Professional Documents
Culture Documents
Dialogi v5
Dialogi v5
Dialogi v5
ISBN: 978-83-958098-6-6
ewapopielarz.pl
@popielarzewa
E-book, który trzymasz w rękach albo oglądasz na ekranie, powstał jako wynik webinaru prze-
prowadzonego przeze mnie 25 marca 2021 roku. W pakiecie z tym tekstem otrzymujesz do-
stęp do panelu, w którym znajdziesz zapis nagrania webinaru, odpowiedzi na pytania zadane
na spotkaniu, a także prezentację i notatkę wizualną.
Korzystaj z tych materiałów do woli, ale nie przekazuj ich osobom trzecim i nie udostępniaj
w całości w Internecie. Jeśli zechcesz zacytować fragment e-booka, oznacz mnie jako autorkę.
O autorce..................................................... 4
Wprowadzenie............................................. 5
Dialogi......................................................... 6
Podstawowe zasady..................................... 7
Czasownik w narracji................................. 12
Wprowadzanie narracji............................... 15
Nietypowe zapisy........................................19
Myśli.......................................................... 23
Zapis 1: cudzysłów...................................... 24
Zapis 2: kursywa........................................26
Zapis 3: antykwa........................................29
Cytaty........................................................ 30
Ingerencje w cytat........................................31
Wprowadzanie cytatów do tekstu.................31
Cytat w cytacie........................................... 32
Wyróżnienia w cytatach.............................. 33
Opuszczenia w cytatach.............................. 33
Wtrącenia w cytatach................................. 34
Nietypowe................................................. 37
Wyróżnienia............................................... 38
Emotikony.................................................. 40
Dialogi........................................................41
Pismo odręczne.......................................... 42
Maile......................................................... 43
SMS-y........................................................ 43
Internet...................................................... 46
Zapis audio................................................ 47
Bibliografia................................................ 49
Dzień dobry!
Instagram – mniej tekstu, więcej zdjęć i odrobina prywaty; na moim Instagramie zmierzysz się
z zagadkami językowymi i poznasz zakulisową stronę świata korektorów;
YouTube – kiedyś będzie mnie tu więcej, na razie na moim YouTubie znajdziesz głównie
podcasty;
Treści w tym e-booku podzieliłam na cztery części. Podstawą dla trzech z nich są informacje
zawarte w Edycji tekstów Adama Wolańskiego. Zasady zapisu dialogów, myśli i cytatów zostały
jasno określone i w tym e-booku dokładnie Ci je zaprezentuję. Może się jednak zdarzyć, że
w pracy redakcyjnej albo autorskiej spotkasz się z sytuacjami, które wymkną się regułom. Wte-
dy pozostaje nam działanie przez analogię i… odwołanie się do zdrowego rozsądku.
Dialogi literackie to specyficzny rodzaj cytowanego tekstu. Na Zachodzie zapisuje się je w cu-
dzysłowie i mogą być wplecione w akapit z narracją. W tekstach polskich zapis w cudzysłowie
zarezerwowany jest głównie dla cytatów. Jeśli chcemy przytoczyć słowa bohatera, powinniśmy
zastosować reguły zapisu dialogów. Dobrze się składa, bo poznasz je właśnie w tym rozdziale.
Po pierwsze – jeśli narrator wprowadza wypowiedź postaci i kończy swoje słowa dwukrop-
kiem, to słów bohatera nie umieszczamy w tej samej linii, tylko w kolejnej. Półpauza rozpoczy-
nająca wypowiedź bohatera zawsze stoi na początku nowego akapitu.
Przykład:
Po drugie – jeżeli bohater wypowiada kilka zdań, a narrator wcina się między nie, i tak całość
zapisujemy w jednym akapicie.
Źródło: Whitney G., Dwa tygodnie i jedna noc, tłum. Karolina Bochenek, Niegrzeczne Książki 2021.
Zauważ tylko, że nie do końca wiadomo, kto wypowiada zdanie „Ciekawe nagłówki”. Teore-
tycznie wszystko jest zgodnie z zasadami, ale jeśli te trzy zdania tworzą jeden akapit, to mamy
pewność, że cały czas mówi kierowca.
Nie ma jasnych zasad definiujących to, kiedy słowa narratora mogą zostać w tym samym
akapicie, a kiedy lepiej wydzielić je do osobnego. Gdy bohater snuje bardzo długą wypowiedź,
niemalże monolog, warto tę ścianę tekstu przerwać słowami narratora (w osobnym akapicie)
i w ten sposób podzielić wizualnie tekst. W dodatkowym akapicie narrator może skomento-
wać zachowanie bohatera lub to, co się dzieje dookoła. Wystarczy nawet jedno zdanie, a już
długi blok tekstu zostanie przerwany – z korzyścią dla czytelnika.
Zwykle gdy narrator mówi o reakcjach innych postaci, wydziela się jego wypowiedź do osob-
nego akapitu. Ale nie jest to konieczne. Zdaj się na własne wyczucie i oczywiście na wybór
autora, bo w końcu to on ma tu ostatnie słowo.
Tylko jedna sytuacja jest niedopuszczalna: kiedy dwa kolejne akapity są wypowiedziami tej
samej postaci. Odwołajmy się raz jeszcze do naszego przykładu:
– Dzisiejsze gazety, proszę pana. – Mój kierowca wręczył mi prasę i otworzył tylne drzwi
mojego miejskiego samochodu.
– Ciekawe nagłówki.
Cały czas mówi kierowca. Zostawiając taki zapis, wprowadzamy czytelnika w błąd – będzie
on zakładał, że zdanie „Ciekawe nagłówki” wypowiada inna osoba. Bo przecież kierowca już
zakończył swój akapit. Właśnie dlatego tak ważne jest, żeby jedną skończoną wypowiedź bo-
hatera zamykać w jednym akapicie. Jeśli rozbijamy ją na dwa, musimy ją przedzielić akapitem
z wypowiedzią narratora albo innej postaci.
Jedynym wyjątkiem są pierwsze akapity w kolejnych rozdziałach lub pierwsze akapity po prze-
rywnikach, tzw. asteryksach (gwiazdkach). Tych akapitów nie musimy wcinać, bo widać, że są
pierwsze. Wcięcia akapitowe robione są po to, by oddzielić jeden akapit od drugiego – jeśli
więc mamy do czynienia z pierwszym, to widać, gdzie on się zaczyna, nie trzeba go dodatkowo
wcinać.
Jeśli w takim pierwszym akapicie mamy wypowiedź postaci zaczynającą się od półpauzy – skła-
damy ją bez wcięcia. Problem pojawia się wtedy, kiedy pierwszy akapit dodatkowo ozdabiamy
inicjałem. Półpauza wyróżniona tak jak inicjał będzie ogromna! Dlatego zasady mówią, żeby ją
po prostu usunąć. Podobnie robimy, gdy rozdział zaczyna się od cytatu – usuwamy otwierają-
cy cudzysłów. Choć w tym drugim przypadku zdecydowanie lepiej będzie tak przeredagować
tekst, żeby cytat nie trafił na początek. Zdanie z samym zamykającym cudzysłowem będzie wy-
glądało dziwnie.
Źle
Źródło: Maja Lunde, Błękit, tłum. Anna Marciniakówna, Wydawnictwo Literackie 2018; Katarzyna Kwiatkow-
ska, Zgubna trucizna, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak 2017.
Źródło: Katarzyna Kwiatkowska, Zgubna trucizna, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak 2017.
Niestety nie udało mi się znaleźć przykładu z cytatem na początku rozdziału i usuniętym
otwierającym cudzysłowem. To tylko potwierdza, że takie przypadki są bardzo rzadkie i najle-
piej je przeredagować.
Przykład:
Dobrze
Źle
Źródło: Whitney G., Dwa tygodnie i jedna noc, tłum. Karolina Bochenek, Niegrzeczne Książki 2021; Mariusz
Cieślik, Święto wniebowzięcia, Świat Książki 2005.
Myślniki i liczebniki
Podstawowe reguły zapisu dialogów zakończymy wzmianką o myślnikach i liczebnikach. Pamię-
tasz zapewne, że i myślnik, i kreska dialogowa wygląda zwykle identycznie – są reprezento-
wane przez półpauzy. Właśnie dlatego unikamy stawiania myślników wewnątrz wypowiedzi
postaci. Stosuje się w zamian przecinek, kropkę, ewentualnie średnik albo przeredagowuje
całe zdanie. Taki myślnik może zmylić czytelnika, który gotów byłby pomyśleć, że w tym
miejscu kończy się wypowiedź postaci. Nie jest to błąd w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale
z uwagi na to, iż utrudnia odbiór tekstu – lepiej takiego zapisu unikać.
Z kolei liczebniki są w beletrystyce traktowane wyjątkowo. Zaleca się, żeby wszystkie zapisywać
słownie. Autorzy i redaktorzy często robią jednak wyjątek chociażby dla dat. Zapisane słownie
będą bardzo trudne w odbiorze. Podobnie jest z numerami domów w adresach, długimi nu-
merami (np. obozowymi) czy rejestracjami samochodów.
Ta zasada dotyczy całej beletrystyki – i narracji, i dialogów. Przy czym w dialogach częściej de-
cydujemy się na zapis słowny. Lepiej zapisać:
zamiast:
Nigdy nie wprowadzaj tych reguł w życie automatycznie. Kieruj się zdrowym rozsądkiem. Kom-
fort czytelnika i łatwość odbioru tekstu stoją ponad zasadami edytorskimi.
Dialog to nieustanna gra pomiędzy słowami bohatera a komentarzem narratora. Być może
zastanowiło Cię kiedyś, dlaczego po półpauzie oddzielającej wypowiedź postaci od narracji raz
stoi mała litera, a raz duża. Spieszę z wyjaśnieniem: wszystko zależy od czasownika.
W tej części e-booka skoncentrujemy się na orzeczeniu, którym narrator komentuje wypo-
wiedź postaci. Dzielimy je na:
• czasowniki oznaczające mówienie (będę je skrótowo nazywać „mówionymi”), np. powie-
dział, wyszeptał, wykrzyczał, wymruczał, wymamrotał;
• pozostałe czasowniki – zwykle komentują zachowanie bohatera, jego gesty, mimikę itp.
Zapis narracji następującej bezpośrednio po wypowiedzi postaci uzależniamy właśnie od
tego, jakiego czasownika używa narrator. Wpływa to nie tylko na wielkość liter, ale też na in-
terpunkcję i szyk zdania. Przeanalizujmy oba przypadki.
Czasowniki „mówione”
Jeśli orzeczenie użyte w narracji jest związane z mową, stosujemy się do trzech zasad:
• usuwamy kropkę z końca wypowiedzi bohatera (inne znaki kończące zdanie zostają);
• po półpauzie rozpoczynamy wypowiedź narratora małą literą;
• odwracamy szyk wypowiedzi narratora (orzeczenie + podmiot); do tego orzeczenie powin-
no stać możliwie blisko półpauzy.
– usły
usłyszał Adam.
– zabrzmiał głos.
– odbiło się echem po całej jaskini.
– ziewnął przeciągle.
– zaśmiał się.
W grupie Po drugiej stronie książki wywiązała się ciekawa dyskusja na ten temat. Zachęcam
Cię do przeczytania komentarzy i wyrażenia swojej opinii. Jak się przekonasz, dla większości
czytelników i korektorów zapis „mówiony” jest w tym przypadku bardziej naturalny. Padł cie-
kawy argument sugerujący sprawdzanie, czy wypowiedź narratora może funkcjonować samo-
dzielnie. Jeśli tak nie jest, warto ją zapisać według reguł zarezerwowanych dla czasowników
oznaczających mówienie. W końcu stanowi wtedy bezpośredni komentarz do wypowiedzia-
nych słów.
Pamiętaj jednak, żeby tej zasady nie rozszerzać automatycznie na wszystkie czasowniki. O ile
„uśmiechnął się”, „rozmarzył się”, „zaśmiał się” można spokojnie podpiąć pod tę regułę, o tyle
„wzruszył ramionami”, „załamał ręce”, „zmrużył oczy” czy nawet „zazgrzytał zębami” nie mają
już wiele wspólnego z mówieniem. To dodatkowe informacje na temat zachowania postaci.
Może się zdarzyć, że trafisz na czasownik, który ewidentnie będzie oznaczał czynność mó-
wienia, np. „wykrzyczał”, ale i tak zapiszesz go dużą literą. Stanie się tak wtedy, gdy w zdaniu
wypowiedzianym przez narratora obok orzeczenia znajdzie się też dopełnienie odnoszące się
do słów postaci. Narracja nie będzie już wtedy związana bezpośrednio z wypowiedzianymi
przez bohatera słowami.
Jeśli masz wątpliwości, zrób test dwóch akapitów. Czy wypowiedź narratora można przenieść
do kolejnej linii i nadal będzie miała sens? Jeśli tak, oznacza to, że może ona funkcjonować
osobno – nie są to didaskalia do słów postaci. Takie zdanie powinno się rozpocząć dużą literą
i zachować naturalny szyk: podmiot + orzeczenie.
Wprowadzanie narracji
Spotkasz się z powieściami, w których narrator daje bohaterom dużą swobodę. Kiedy roz-
poczyna się dialog, on milknie. Z punktu widzenia czytelnika taki zapis nie zawsze jest kom-
fortowy – czasem można się pogubić w tym, co kto mówi. Ale trzeba przyznać, że tego typu
zabiegi bardzo dynamizują akcję. Zadaniem redaktora nie jest więc wciskanie na siłę po każdej
wypowiedzi postaci słów „powiedział”, „odparł”, „dodał” itp. Jeśli redagujesz książkę, postaraj
się uszanować wybór autora. Dopiero kiedy uznasz, że czytelnik może się w tym pogubić –
zaproponuj zmianę. Choć ostateczna decyzja i tak będzie należała do autora.
W tej części e-booka przyjrzymy się sposobom wprowadzania dialogów do tekstu i łączenia
ich z narracją. Te reguły nie budzą już takich kontrowersji jak czasowniki „mówione” i inne, więc
szybko przebrniemy przez ten dział.
Jeśli narrator – z sobie tylko wiadomego powodu – przerywa wypowiedź bohatera między zda-
niami, całość składamy w tym samym akapicie. Oczywiście narrator może się wtrącić i od razu
zapowiedzieć dalsze słowa bohatera. To niejako połączenie tego przypadku z poprzednim.
W takiej sytuacji narrator kończy swoją wypowiedź dwukropkiem, później stawiamy półpauzę
i rozpoczynamy kolejne zdanie padające z ust postaci. Cały czas w tym samym akapicie, bo
nasz bohater jeszcze nie skończył mówić!
Wyglądałoby to tak:
Wciąż mamy zachowaną zasadę jedna wypowiedź = jeden akapit. Wypowiedź tego samego
bohatera może być przerwana akapitem z wypowiedzią innej postaci albo z narracją. Wszyst-
ko jest zgodne z regułami, a przynajmniej czytelnik nie będzie się mierzył ze ścianą tekstu na
stronę lub dwie. O ile oczywiście autor zgodzi się na taką modyfikację. A wcale nie musi się
godzić, jeśli ma inną koncepcję.
W takim wypadku słowa narratora wprowadzamy małą literą i nie kończymy ich kropką. W związ-
ku z tym dobrze by było, gdyby narrator użył czasownika „mówionego”, ale nawet jeśli tak nie
jest – powyższy zapis pozostaje w mocy. Nie możemy stworzyć z wypowiedzi narratora pełno-
prawnego zdania, bo zdanie wplecione w zdanie po prostu źle by wyglądało.
Co istotne, jeśli narrator wcina się ze swoim komentarzem w miejsce, gdzie powinien stać
przecinek (np. na granicy zdania nadrzędnego i podrzędnego), znak interpunkcyjny usuwamy.
Wiemy już wszystko na temat relacji pomiędzy słowami bohaterów a wtrętami narratora. Czas
przejść do kolejnego zagadnienia. Jeśli zastanawiasz się, jak zapisywać w dialogach nietypowe
wypowiedzi, poniżej znajdziesz krótką listę z przykładami.
Wtręty obcojęzyczne
Zasada mówi wyraźnie: wtręty obcojęzyczne (z angielskiego, łaciny, francuskiego i każdego
innego języka) wprowadzamy do tekstu kursywą. I to niezależnie od tego, czy pojawiają się
w wypowiedzi postaci, czy w narracji.
Przykład:
– Je t’aime un peu, beaucoup, passionnément, à la folie – wyrecytował jednym tchem.
Pamiętaj jednak, że wyróżnione kursywą słowa muszą być faktycznie obce. Gdy dany wyraz,
zwrot czy wyrażenie są w naszym języku zadomowione i ani bohater, ani czytelnik nie uzna-
ją ich za obce wtręty – można zrezygnować z pochylenia. Tak potraktowalibyśmy chociażby
social media. Oczywiście mają polski odpowiednik (media społecznościowe), ale w środowisku
twórców internetowych nawet wersja angielska nie jest już uznawana za obcą.
Niestety nie ma dokładnej listy słów, które należy pochylać, i tych, które są już zaadaptowane
do naszego języka. Czasem podpowiedź znajdziesz w słowniku, np. łacińskie nota bene przyję-
ło się u nas w pisowni łącznej – notabene – i jako takie nie wymaga już kursywy. Zwykle jednak
decyzja o pochyleniu spada na barki korektora, który musi ocenić stopień adaptacji dane-
go słowa do języka polskiego, oczywiście w odniesieniu do rodzaju danej publikacji i grupy
odbiorców.
Zaleca się, żeby nie pochylać obcych słów odmienionych według polskiego wzorca, czyli z na-
szymi końcówkami. Sugerowałoby to, że w obcym języku też tak brzmią. Ta reguła może Ci
sprawić pewną trudność. Najprościej byłoby przyjąć, że jeśli obcy wyraz odmieniamy, to nie
składamy go kursywą w żadnym przypadku, nawet w mianowniku. Ale przypuśćmy, że trafili-
śmy w tekście na słowo gaikokujin, które po japońsku oznacza cudzoziemca. Bez większych
problemów możemy je odmienić i powiedzieć, że ktoś był gaikokujinem – bez kursywy. Czy
w takim razie mianownik też należy złożyć antykwą? Przecież na pierwszy rzut oka widać, że
to obce słowo.
To dylematy, które będą Ci towarzyszyć w czasie tworzenia bądź korekty tekstów. Pamiętaj, że
najważniejsza zasada to konsekwencja. Przyjmij jeden sposób zapisu i trzymaj się go w całej
publikacji.
Uwaga! Formy honoryfikatywne (kto wymyśla te terminy?), czyli tytuły stojące przy imieniu
albo nazwisku (sir, madame, lady itp.), można zapisywać kursywą, ale nie trzeba – byle konse-
kwentnie. Poniższe zapisy będą równie dobre:
Przykład:
– Zobacz, dostałem dedykację: „Dla najwierniejszego czytelnika” – chwalił się Adam.
Cytaty można też zapisać kursywą, ale w powieściach będzie to ryzykowne. Dlaczego? Kursy-
wą możemy składać też obce wtręty (o czym wyżej) oraz myśli bohaterów (o czym dalej). Jeśli
nadamy jej zbyt wiele funkcji, czytelnik zacznie się w tym gubić.
Przykład:
– Słu-u-u-cham? – wyjąkał.
– Zapamiętaj to sobie: kon-se-kwen-cja. To pierwsza zasada korektorów.
Krzyk
Gdy bohater podnosi głos, wystarczy zamknąć jego wypowiedź wykrzyknikiem (albo trzema,
rzadziej dwoma). Narrator może też dodać swój komentarz, w którym podkreśli, że dana
postać jest zdenerwowana. Ciekawym zabiegiem jest wprowadzenie gradacji wykrzykników –
po pierwszym zdaniu stawiamy jeden, po drugim dwa, po trzecim trzy. W tym miejscu warto
zakończyć, żeby czytelnik nie ogłuchł.
Przykład:
– Nie wytrzymam! Permanentna inwigilacja!! Nie wytrzymam!!!
Jeśli autor chce bardzo wyraźnie podkreślić krzyk, może też wykorzystać wersaliki. I tu znów
odwołamy się do niezawodnej Seksmisji:
– Bocian! Patrz! BOCIAN! Jak on żyje, to znaczy, że my też możemy. Lamia, ściągaj tę pilotkę!
Nacisk
Jeśli bohater ma coś mocno zaakcentować, warto w tym celu wykorzystać rozstrzelenie.
Przykład:
– Nie mówię o litrówkach, tylko o l i t e r ó w k a c h .
Żeby w Wordzie rozstrzelić tekst, trzeba wejść w: Narzędzia główne → Czcionka (strzałka
w prawym dolnym rogu; na Macu skrót: Command + D) → Zaawansowane → Odstępy – i wy-
brać opcję Rozstrzelone. Można też ustawić stopień rozstrzelenia. Na podglądzie w okienku
na dole będziesz widzieć efekt swoich zabiegów.
Przeciągnięte głoski
Jeśli chcesz zaznaczyć, że bohater przeciągnął jakieś słowo, powiel literę odpowiadającą prze-
dłużonemu dźwiękowi. Nie ma limitów sugerujących, ile powtórzonych liter można zapisać,
ale lepiej z tym nie przesadzać. Warto się odwołać do reguły, która przyświeca też wręczaniu
kwiatów – wybierz liczby nieparzyste, najlepiej trójkę.
Przykład:
– No i nie ma faaal – wzdychał Dawid, przechadzając się brzegiem morza.
Wszystko, o czym do tej pory mówiliśmy, dotyczyło dialogów wypowiedzianych na głos. Ale bo-
haterowie powieści lubią też myśleć. Są trzy podstawowe metody zapisu tego, co powiedzieli
w swoich głowach:
• cudzysłów,
• kursywa,
• antykwa.
Pierwsza jest najczęstsza; z drugą spotkasz się w tekstach tłumaczonych, choć polscy autorzy
też coraz chętniej po nią sięgają. Trzecia jest najmniej charakterystyczna i zarezerwowana
głównie dla tekstów z narracją w pierwszej osobie – kiedy narrator jest równocześnie bohate-
rem. Omówimy teraz każdy z tych przypadków.
Jak już wspomniałam, wprowadzanie myśli przy pomocy cudzysłowu jest jedną z najczęstszych
metod zapisu. Jej wybór wiąże się z kilkoma konsekwencjami:
• myśl (w przeciwieństwie do dialogu) nie musi być zapisana w osobnym akapicie, choć
oczywiście można ją do niego przenieść;
• jeśli myśl jest wprowadzona wypowiedzią narratora, zapisujemy ją po dwukropku;
• jeśli narracja następuje po ujętej w cudzysłów myśli, najczęściej jest oddzielona półpauzą –
o ile oczywiście narrator taką wypowiedź komentuje, a wcale nie musi tego robić;
• przy takim zapisie trzeba uważać na interpunkcję!
O ile trzy pierwsze punkty nie powinny Ci sprawić kłopotu, o tyle z interpunkcją często jest
problem. Zapamiętaj sobie zasady, o których za moment powiemy, bo przydadzą Ci się nie tylko
przy składaniu myśli, ale także wtedy, gdy będziesz wprowadzać do tekstu cytat czy wszelkie
inne słowa ujęte w cudzysłów.
W praktyce takie zbiegi znaków interpunkcyjnych raczej się nie zdarzają. Komentarz narratora
zwykle jest zdaniem oznajmującym. Ale pamiętaj, że jeśli spotkasz się z taką sytuacją, pomóc
może zmiana szyku.
Zapis 2: kursywa
Spotkałam się ze stwierdzeniem, że składanie myśli kursywą jest „mało polskie”. I rzeczywiście
muszę przyznać, że najczęściej z takim sposobem zapisu spotykam się w beletrystyce tłuma-
czonej. Co nie znaczy, że jest to gorsze rozwiązanie. W żadnym wypadku. Można je stosować
zamiast cudzysłowu – byle w jednej publikacji wybrać jedną formę zapisu i konsekwentnie się
jej trzymać.
Jeśli zdecydujemy się na zapis myśli kursywą, należy pamiętać o kilku zasadach:
• myśl nie musi być zapisana w osobnym akapicie, choć oczywiście można ją do niego przenieść;
• jeśli myśl jest wprowadzona wypowiedzią narratora, zapisujemy ją po dwukropku;
• jeśli narracja następuje po złożonej kursywą myśli, jest oddzielona półpauzą albo przecin-
kiem – tak jak pokazano na slajdzie powyżej;
• przy takim zapisie trzeba uważać na interpunkcję!
Brzmi znajomo? Zasady są podobne do tych, o których pisałam już w przypadku zapisu my-
śli w cudzysłowie. Różnica polega na tym, że myśli złożone kursywą częściej oddzielamy od
narracji przecinkiem – i to nawet wtedy, kiedy myśl będzie zakończona pytajnikiem, wykrzyk-
nikiem albo wielokropkiem.
Kropka, jako słaby znak, oczywiście w takich konstrukcjach całkowicie znika. Przeanalizujmy
pozostałe zasady interpunkcyjne, których powinniśmy się trzymać.
Ostatni zapis jest szczególnie niefortunny i wzbudza najwięcej kontrowersji. Mówiąc szczerze,
jestem raczej za usuwaniem kropek w takiej sytuacji. Można też pokusić się o przeredagowa-
nie zdania i zmianę szyku – gdy myśl znajdzie się na początku wypowiedzi, problem będzie
rozwiązany.
Ciekawostka! Jeśli znaki interpunkcyjne takie jak wykrzyknik, pytajnik czy (najrzadziej) wie-
lokropek należą do tytułu, a nie cytatu bądź myśli – zaleca się mimo wszystko zapisać kropkę
kończącą zdanie.
Przykład:
Oglądałem dziś musical Mamma mia!.
mia!. [wykrzyknik pochylony + kropka prosta]
Wyobrażasz sobie jednak, co by było, gdyby zdanie z powyższego przykładu zmienić na pytające?
Myśli wyróżniamy w tekście po to, by ułatwić czytelnikowi ich wyłapanie. Dialog zaczyna się
od półpauzy i nowego akapitu, więc od razu widać, że bohater zaczyna mówić na głos. Jeśli
chcemy przytoczyć jego myśli, warto je też w jakiś sposób wyróżnić.
Jednak zdarza się, że autor nie decyduje się ani na kursywę, ani na cudzysłów. Najczęściej
dzieje się tak, gdy narrator jest jednocześnie bohaterem, czyli mamy do czynienia z narracją
pierwszoosobową.
Źródło: Alicja Sinicka, Będziesz tego żałować, Wydawnictwo Kobiece 2021; Nana Bekher, Nie uciekniesz,
Niegrzeczne Książki 2021.
Tej części nie znajdziesz na nagraniu z webinaru. Powstała dodatkowo i jest dostępna tylko
w e-booku. Zebrałam w niej wszystkie najważniejsze zasady rządzące wprowadzaniem cyta-
tów do tekstu. Cytatów „klasycznych”, czyli będących najczęściej przytoczeniem fragmentów
innych tekstów.
Ingerencje w cytat
Jeśli pracujesz nad współczesnymi tekstami, pewnie nie będziesz się zastanawiać nad ingero-
waniem w cytat. Po prostu przepiszesz go dosłownie i w ten sposób zostawisz w tekście. Czy
jednak rzeczywiście w cytowanych fragmentach nie wolno nic zmieniać? Nie do końca.
Ogólna zasada brzmi: jeśli zmiana nie ingeruje w sposób wymawiania danego słowa, można
ją wprowadzić. Co to dla nas oznacza? Możemy zmodernizować interpunkcję, pisownię małą/
dużą literą, a nawet pisownię łączną/rozłączną. Chyba że zależy nam na ukazaniu rzeczywiste-
go zapisu – w takim wypadku mamy dwie opcje:
• przepisujemy cytat dosłownie i nic w nim nie zmieniamy – w przypisie można zaznaczyć,
że zachowaliśmy pisownię oryginału;
• przepisujemy cytat dosłownie, ale oznaczamy w nim rażące błędy, wstawiając po nich wy-
krzyknik w nawiasie kwadratowym [!] albo słowo sic: [sic!], [sic] – zauważ, że tylko sic jest
tu pochylone.
W większości przypadków Twoim nadrzędnym celem będzie jasny, zrozumiały przekaz, więc wszel-
kie błędy interpunkcyjne, literówki czy zapis łączny/rozłączny pewnie poprawisz zgodnie z nor-
mą. Oczywiście zawsze warto zaznaczyć w przypisie, że w ten sposób ingerujesz w cytowany
tekst. Większy problem pojawi się przy małych/dużych literach albo ortografach. Pisownia
wielkimi literami może wyrażać emocje autora, a poprawienie ich w cytacie zmieni wymowę
przytaczanego tekstu. Podobnie z ortografami. Czasem są wynikiem pomyłki, ale z drugiej
strony – mówią wiele o autorze (np. o jego poziomie wykształcenia albo stopniu nonszalancji
językowej). Wtedy lepiej taki ortograf zostawić i ewentualnie oznaczyć wykrzyknikiem, żeby
nikt Ci nie zarzucił przeoczenia.
Spory problem mogą Ci sprawić cytaty z mediów społecznościowych. Takie wypowiedzi często
są pozbawione polskich znaków, a interpunkcja jest w nich – mówiąc delikatnie – dość swobod-
na. Oceń, na czym Ci zależy. Czy na samej treści (wtedy formę można poprawić), czy również
na sposobie jej zaprezentowania (wówczas lepiej zostawić zapis jak najbliższy oryginałowi).
To nie są łatwe decyzje. Pamiętaj, żeby zawsze mieć na swoją obronę solidne argumenty,
a decyzje podejmować w ścisłym porozumieniu z autorem.
Cytaty należy jakoś wyróżnić w tekście, żeby było wiadomo, że są cytatami – oczywista oczywi-
stość. Zasady edytorskie dają nam tu kilka możliwości, podobnych zresztą jak przy wprowa-
dzaniu myśli do narracji.
W Wordzie warto takie cytaty wyraźnie zaznaczyć, żeby składacz nie miał problemu ze zloka-
lizowaniem ich w tekście. Wykorzystaj w tym celu którąś z metod:
• wyróżnienie kolorem – samego tekstu albo całego akapitu;
• dodatkowe entery przed akapitem z cytatem blokowym i po nim;
• dodatkowe wcięcie całego akapitu;
• oznaczenia w nawiasach kwadratowych (najlepiej wyróżnić je kolorem), np.
[CYTAT]
Tu treść cytatu.
[KONIEC CYTATU]
Cytat w cytacie
Umieszczanie cytatów w cytacie zostało wymyślone po to, żeby utrudnić korektorom życie.
Czasem robi się z tego prawdziwy Matrix. Odnajdziesz się w nim, jeśli poznasz hierarchię wy-
różnień. Oto ona:
1. Kursywa – o ile zdecydujesz się oznaczać w ten sposób cytaty.
2. Cudzysłów apostrofowy polski („”).
3. Cudzysłów ostrokątny francuski («») albo niemiecki (»«) – wybierz jeden z nich i nie myl ich
ze znakami większości/mniejszości (<< >>).
4. Cudzysłów łapkowy (‘ ’).
Jak zastosować tę hierarchię w praktyce? Jeśli w cytowanym przez Ciebie tekście znajduje się
fragment, który też powinien być wzięty w cudzysłów, przeskakujesz o jeden poziom i w ten
sposób go oznaczasz.
Oczywiście w obu przykładach można było inaczej wyróżnić zaakcentowany wyraz, chociażby
rozstrzeleniem. Ale jeśli w całej publikacji wyróżniano takie fragmenty cudzysłowem, to lepiej
tego teraz niezmieniać.
Wyróżnienia w cytatach
Jedynym wyróżnieniem, które może Ci sprawić problem, jest kursywa, ale tylko w przypadku,
kiedy w Twojej publikacji cytat… też jest złożony kursywą. Załóżmy, że cytujesz fragment tek-
stu, w którym jest umieszczony tytuł książki. Masz wtedy dwie możliwości:
• zostawić tytuł pochylony, ale wziąć go dodatkowo w cudzysłów, żeby odróżnić go od reszty
pochylonego cytatu:
Wtedy Kuba wypalił: Czytałem „Pana Tadeusza”, ale nic nie zrozumiałem.
zrozumiałem.
• zapisać tytuł antykwą (pismem prostym):
Wtedy Kuba wypalił: Czytałem Pana Tadeusza,
Tadeusza, ale nic nie zrozumiałem.
zrozumiałem.
Nie potrafię ocenić, które rozwiązanie pojawia się w tekstach częściej. Są równie dobre, więc
zdecyduj się na jedno z nich i stosuj je konsekwentnie w całej publikacji. (Ta formułka o kon-
sekwencji pojawia się w e-booku jak refren, ale to najważniejsza zasada korektorów).
Opuszczenia w cytatach
Nie zawsze cytujemy całe akapity słowo w słowo. Nawet z jednego zdania możemy wyciąć
fragment cytowanego tekstu, ale zawsze trzeba to zaznaczyć. Jak? Wielokropkiem w nawia-
sie: […], (…). Lepszym wyborem będzie nawias kwadratowy, bo on oznacza ingerencję osoby
z zewnątrz. Nawias okrągły możesz wybrać tylko wtedy, gdy są to jedyne nawiasy występujące
w cytatach w całej publikacji. Choć i w takim wypadku wybór „kwadratu” będzie lepszy.
Uwaga! Nawias z wielokropkiem zawsze pozostaje prosty, nawet jeśli cytat wyróżniamy kursywą.
Przeanalizujmy teraz dwie sytuacje: kiedy wycinamy fragment tekstu ze środka cytatu i kiedy
wycinamy początek albo końcówkę cytowanego fragmentu.
Jurko Bohun rozpoczął swoje wyznanie słowami: „twoje to oczy mnie nieszczęście; ni mnie
wola miła, ni sława kozacza!”.
• urwany koniec:
Jurko Bohun rozpoczął swoje wyznanie słowami: „Żeby ja ciebie nie pokochał, byłby ja
wolny jak wiatr w polu […]”.
Jurko Bohun rozpoczął swoje wyznanie słowami: „Żeby ja ciebie nie pokochał, byłby ja
wolny jak wiatr w polu”.
Szczerze mówiąc, nie lubię nawiasów na początku i końcu cytatu. Końcowych nie stosuję ni-
gdy, o ile autor się przy nich nie upiera. A początkowe wstawiam tylko wtedy, kiedy taki urwany
cytat rozpoczyna zdanie, np.
Próbowałam sobie przypomnieć słowa Bohuna. Jak on to powiedział? „[…] twoje to oczy mnie
nieszczęście; ni mnie wola miła, ni sława kozacza!”.
Pytanie tylko, czy rozpoczęcie zdania od urwanego cytatu to naprawdę dobry pomysł…
Wtrącenia w cytatach
Pamiętasz pewnie, że w dialogach narrator „wcinał się” pomiędzy słowa postaci. W przypadku
cytowanych tekstów może być podobnie. Zdarza się, że cytat przecinamy tekstem głównym,
szczególnie jeśli nie został wcześniej w żaden sposób wprowadzony.
Przeanalizujemy teraz wszystkie możliwości zapisu, biorąc pod uwagę trzy rodzaje cytatów:
wzięte w cudzysłów, złożone kursywą i blokowe.
Tekst główny…
Jeśli miłować ciężko – czytamy u Sienkiewicza – to nie miłować ciężej jeszcze, bo kogóż bez
kochania nasyci rozkosz, sława, bogactwa, wonności lub klejnoty?
Tekst główny…
Trzeba uczciwie przyznać, że takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko. Cytaty blokowe naj-
częściej zapowiadamy albo komentujemy w tekście głównym i w samym wyodrębnionym blo-
ku nic już nie dodajemy.
Przechodzimy do ostatniej części tego e-booka. Części, która jest zbiorem przykładów, a nie
reguł. Bo reguł w tym wypadku… nie ma. Niestety wydawnictwa poprawnościowe przegapiły
moment, kiedy do powieści i innych tekstów zaczęły wkraczać cytaty z nietypowych źródeł:
SMS-ów, komunikatorów czy nawet nagrań audio. Czasem można wykorzystać w takim wy-
padku metody wprowadzania cytatów czy nawet zapisu dialogów, ale zdarza się, że znane
nam sposoby zawodzą. Co w takim wypadku robić? Polecam zdać się na zdrowy rozsądek
i mieć na uwadze po pierwsze wygodę czytelnika, a po drugie – inne przykłady z literatury.
Zbiorem takich właśnie przykładów będzie ta część e-booka. Nie znajdziesz tu wielu komenta-
rzy, bo moim celem jest przedstawienie Ci praktycznych rozwiązań. Zaczniemy od przeglądu
metod wyróżniania nietypowych zapisów, potem przejdziemy do emotikonów, a skończymy
na przykładach przywoływania w książkach SMS-ów, maili, komentarzy z Twittera itp.
Być może tę część będzie Ci wygodniej przeglądać na prezentacji. Pamiętaj, że jest dostępna
w panelu z miniszkoleniem. Wszystkie przykłady zostały też omówione na webinarze.
Źródło: Stephan Lee, K-pop. Tajne przez poufne, tłum. Ryszard Oślizło, Young 2020.
• kursywa – często w osobnym akapicie albo nawet w formie cytatu blokowego z tekstem
wyrównanym do lewej;
Źródło: Beth O’Leary, Współlokatorzy, tłum. Robert Waliś, Wydawnictwo Albatros 2019.
Źródło: Beth O’Leary, Współlokatorzy, tłum. Robert Waliś, Wydawnictwo Albatros 2019.
• kursywa lub bold bez wydzielania do osobnego akapitu – najczęściej w przypadku krótkich
wiadomości;
Źródło: Joanna Bator, Purezento, Wydawnictwo Znak 2019; Zadie Smith, Londyn NW, tłum. Jerzy Kozłow-
ski, Wydawnictwo Znak 2014.
Źródło: Beata Andrzejczuk, Pamiętnik nastolatki. Julia, Dom Wydawniczy Rafael 2014.
Kolejna biała plama na mapie korektorskiego świata. Nikt nie wie, jak wprowadzać emotikony
do tekstu, bo nikt jeszcze nie sformułował jasnych zasad w tym względzie. I może to dobrze –
czy naprawdę wszystko musimy kodyfikować?
Źródło: Whitney G., Dwa tygodnie i jedna noc, tłum. Karolina Bochenek, Niegrzeczne Książki 2021.
Źródło: Stephan Lee, K-pop. Tajne przez poufne, tłum. Ryszard Oślizło, Young 2020.
Kiedy już wybierzesz formę zapisu emotikonów, trzeba będzie się zmierzyć z jeszcze jednym
problemem – co zrobić, gdy zbiegną się ze znakami interpunkcyjnymi? Oczywiście „mocne”
znaki, czyli wykrzyknik, pytajnik i wielokropek, zostają na swoim miejscu, a emotikony najczę-
ściej wstawiamy po nich. Trudniej jest z kropką. Niektórzy ją zostawiają, inni twierdzą, że po-
winna zostać usunięta, bo emotikon stoi w jej miejscu. Która grupa ma rację? Nie wiadomo.
Najważniejsze jest jak zawsze to, by jeden zapis stosować konsekwentnie w całym tekście.
W przypadku dialogów autorzy i redaktorzy zwykle trzymają się zasad opisanych w wydawnic-
twach poprawnościowych. Jak już wiesz, są jasno sformułowane i nie stwarzają wielu proble-
mów. Bywa jednak, że ktoś w wydawnictwie chce zaszaleć. Wtedy możemy mieć do czynienia
z takimi zapisami:
• dialogi bez półpauz – czytelnik może czuć się nieswojo, gdy nie wie, czy zdanie, które czyta,
jest wypowiedzią bohatera, czy narracją;
Źródło: lly Rooney, Normalni ludzie, tłum. Jerzy Kozłowski, Wydawnictwo W.A.B. 2020.
• kursywa – w osobnym akapicie, bez wprowadzającej półpauzy; tak jakby to był zapis myśli,
ale jednak słowa zostały wypowiedziane na głos;
Źródło: Zadie Smith, Londyn NW, tłum. Jerzy Kozłowski, Wydawnictwo Znak 2014.
• jak w wywiadzie – wypowiedź wprowadzona imieniem postaci; pojawiają się nawet dida-
skalia („klepiąc mnie po plecach”)!
Źródło: Beth O’Leary, Współlokatorzy, tłum. Robert Waliś, Wydawnictwo Albatros 2019.
Przykład:
Źródło: Beth O’Leary, Współlokatorzy, tłum. Robert Waliś, Wydawnictwo Albatros 2019.
Czasem jednak autorzy pozwalają sobie na większą nonszalancję i bardziej „życiowy” zapis.
Jeśli list napisało dziecko, można założyć, że nie będzie on wzorem poprawności. Pojawiają się
zwielokrotnione znaki interpunkcyjne, więcej emotikonów, brakuje przecinków, czasem trafi
się nawet błąd ortograficzny. Czy każdemu tekstowi taka swoboda przystoi? Pewnie nie, ale
jeśli raz na jakiś czas zacytujemy coś w książce w tak „naturalistyczny” sposób, historia może
zyskać na wiarygodności.
Przykład:
Źródło: Beth O’Leary, Współlokatorzy, tłum. Robert Waliś, Wydawnictwo Albatros 2019.
Sama treść maila najczęściej jest zapisana bardzo poprawnie. Jest to też zgodne z rzeczywi-
stością – zazwyczaj staramy się nie robić błędów, gdy piszemy takie wiadomości. No chyba że
mówimy o mailach prywatnych. W takich – miejmy nadzieję – nikt nie liczy naszych literówek.
Przykład:
Wygląda to ciekawie i przyciąga uwagę, ale… wcięcia akapitowe? Nie widziałam jeszcze maila,
w którym byłyby zastosowane. Zresztą w Internecie w ogóle nie stosuje się wcięć, tylko od-
stępy między akapitami. Warto zwracać uwagę na takie szczegóły. Jeśli już decydujemy się na
odtworzenie wyglądu maila niemalże jeden do jednego, to zadbajmy o każdy detal.
SMS-y
Jak sama nazwa wskazuje, krótkie wiadomości tekstowe zwykle są… krótkie. Mogą więc mie-
ścić się w jednym akapicie z resztą narracji, choć najczęściej są wydzielane do osobnych aka-
pitów. O wyróżnieniach stosowanych przy cytowaniu SMS-ów mówiliśmy już na początku tej
części e-booka. Przyjrzyjmy się teraz innym elementom, charakterystycznym dla tych cytatów:
• liczebniki zapisane cyframi – w powieściach staramy się wszystkie liczebniki przedstawiać
słownie, ale przecież w SMS-ach nikt tak nie pisze; wybór zapisu cyfrowego będzie bardziej
odpowiadał rzeczywistości;
• oczywiście pojawiają się też emotikony – najczęściej takie, które można „wyklikać” na kla-
wiaturze;
Źródło: Stephan Lee, K-pop. Tajne przez poufne, tłum. Ryszard Oślizło, Young 2020.
Źródło: Karolina Winiarska, Nic więcej, Szósty Zmysł 2020; Kathryn Croft, Nigdy nie zapomnisz, tłum. Ewa
Kleszcz, Burda Książki 2018.
• jeśli imion nie ma, warto wyróżnić SMS-y jednego z bohaterów na przykład boldem –
w przeciwnym wypadku czytelnik może się pogubić w tym, kto co pisze;
Źródło: B. A. Paris, Na skraju załamania, tłum. Maria Olejniczak-Skarsgåd, Wydawnictwo Albatros 2018;
Jenny Blackhurst, Zanim pozwolę ci wejść, tłum. Anna Dobrzańska, Wydawnictwo Albatros 2019.
• pojawiają się informacje dodatkowe, jak numer telefonu czy data i godzina wysłania wia-
domości;
Źródło: Beth O’Leary, Współlokatorzy, tłum. Robert Waliś, Wydawnictwo Albatros 2019.
Na koniec zostawiłam dwa nietypowe przykłady: SMS-y zapisane w formie dialogu i wyróż-
nione graficznie. Nie zdziwi Cię pewnie, że grafiki pojawiły się w książce młodzieżowej. Co do
składania SMS-ów od półpauz dialogowych… poprzestanę na stwierdzeniu, że to dość kontro-
wersyjny wybór.
Przykład:
Źródło: Beth O’Leary, Współlokatorzy, tłum. Robert Waliś, Wydawnictwo Albatros 2019.
Źródło: Beth O’Leary, Współlokatorzy, tłum. Robert Waliś, Wydawnictwo Albatros 2019.
• autorzy starają się bardzo dokładnie odwzorować język Internetu, wprowadzając do tek-
stu naturalne błędy często popełniane przy szybkim pisaniu na klawiaturze, jak na przy-
kład dodatkowa jedynka po ciągu wykrzykników;
Powtórzę raz jeszcze – jeśli decydujemy się na tego rodzaju zapisy, warto zadbać o szczegóły
i chociażby nie stosować kursywy, gdy przytaczamy komentarze z mediów społecznościowych.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o języku Internetu, zapraszam Cię na mój blog, gdzie ze-
brałam 10 zasad nim rządzących. Pokusiłam się też o zapisanie różnych popularnych cytatów
z wykorzystaniem poszczególnych cech języka Internetu.
Zapis audio
Pewnie Cię nie zdziwi, jeśli Ci powiem, że w książce Tekst znajdziemy takie właśnie kontrowersyjne
rozwiązanie. Skoro od półpauz były złożone nawet SMS-y, to dlaczego nie nagrania audio, prawda?
Przykład:
Źródło: Dmitry Glukhovsky, Tekst, tłum. Paweł Podmiotko, Insignis Media 2017.
Ciekawszym rozwiązaniem wydaje się połączenie dialogu z kursywą. Zachowujemy wtedy układ
taki jak przy rozmowie, ale kursywa sugeruje, że to jednak nie jest aktualnie prowadzony dia-
log, tylko nagranie.
Przykład:
Do zobaczenia w Internecie!