Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 12

S T U D IA L E D N IC K IE IX

L e d n ic a 200 8

A D R IA N A G A R B A T O W S K A
Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy

OBCY W GRUPACH KOLĘDNICZYCH

Pretekstem do refleksji nad kondycją stosunku chłopa do „obcych" były


wypowiedzi sugerujące konieczność wyjaśniania i usprawiedliwiania obecności w
grupach kolędniczych postaci Cygana i Żyda, jako tych, które m ogą zrodzić lub
utrwalić, w zależności od wyniesionej z domu postawy, niechęć do „obcych".
Stworzyłam sobie obraz kultury ludowej jako tolerancyjnej (nie wolnej jednak od
uprzedzeń), tak dla obcowyznaniowców, jak i pojawiających się spoza kręgu „swoich"
czy „nie swoich „ obcych ". Chciałam zweryfikować czy miałam rację ujmując się za
polskim chłopem jako wolnym od ksenofobii i antysemityzmu. Zadałam sobie kilka
pytań: jaki był stosunek chłopów do „ o b c e g o czy fakt, że „obcy” był obecny w
grupach kolędniczych oznaczał, że jest on ksenofobem, antysemitą; czy „obcy” był
gorszy bo „nie swój” czy dlatego, że: Żyd, Cygan... itp.; czy dzisiejszy stosunek do
„obcego " można przekładać na realia historyczne i polityczne ówczesnej wsi - w XIX
wieku i na początku XX; czy do kultury ludowej wolno nam przykładać współczesną
miarę; w końcu: czy bać się przedstawiania „obcego” w ekspozycjach muzealnych i
jak ą przyjąć strategię w prezentowaniu postaci, potraktowanych przez kulturę ludową
w sposób stypizowany czy nawet stereotypowy.
W pracy tej opieram się na tekstach. Analiza postaci „obcego" w grupach
kolędniczych: występujących 100 lat temu i stosunku społeczeństwa do nich oraz
dzisiejszych przedstawień może być bodźcem do zbadania opinii i nastrojów -
pośrednio (postaci w grupach kolędniczych) i bezpośrednio (wywiady
kwestionariuszowe) - w stosunku do obcego oraz kto jest za takiego uważany i jakie
cechy posiada.
Postawiona przeze mnie teza brzmi: postaci obcego w grupach kolędniczych nie są
wyrazem ksenofobii czy antysemityzmu a jedynie próbą oswojenia tegoż „ obcego”
przez kulturę ludową.
Przebierańcy obecni w ludowej tradycji są pozostałością wierzeń i zwyczajów,
które towarzyszyły świętom pogańskim. Zapewnić miały one przychylność
dobroczynnych i życiodajnych sił wegetacyjnych, odradzających się w
146 A D R IA N A G A R B A T O W S K A

zmartwychwstałej przyrodzie. W ciągu wieków Kościół nadał wielu zwyczajom


swoje sakralne znaczenie. Okres międzywojenny to czas zanikania obrzędów, zmiany
ich charakteru, przekształcanie się w zabawę. Przygotowywano tradycyjny pochód, bo
tak robili ojcowie.
Symbolika kolędników dla społeczeństwa przełomu wieków XIX i XX była jeszcze
jasna i czytelna. Społeczeństwu przełomu XX i XXI wieku należy j ą wyjaśniać.
Obecność maszkar zwierzęcych: konia, turonia, kobyłki, kozy, bociana symbolizuje
zdrowie, tężyznę fizyczną i płodność. Niedźwiedź uosabia siły natury. Skuteczność
oddziaływania tych maszkar wzmocnić miały towarzyszące im postaci tzw. mediacyjne
- mające za zadanie pośredniczyć między ludźmi a sferą mocy nadprzyrodzonych.
Kultura ludowa rolę tę przypisała „bytom” funkcjonującym na pograniczach: Diabłu i
Śmierci (świat ludzki - nadprzyrodzony), Księdzu (sfera sacrum - profanum), Pannie i
Panu Młodemu (stan kawalerski - małżeński), w końcu „obcym" - Żydowi, Cyganowi,
Dziadowi (społeczność lokalna - świat zewnętrzny). W spółcześnie dołączyły postaci:
Lekarz, Fotograf, Kosmonauta, Indianin, Palestyna, bin Laden jako uosobienie „
obcego”, kontynuując dawne zasady doboru postaci w grupie kolędniczej. W
kostiumach przebierańców dominowały słoma i futra - znaki płodności i obfitości.
Grochowiny, w które odziany był czasami niedźwiedź są symbolem bezpłodności,
bezżeństwa a ich spalenie na koniec pochodu oznaczać miało ich zniszczenie.
Dopełnieniem kamuflażu była maska uniemożliwiająca rozpoznanie kolędnika.
Dlatego wszyscy kolędnicy, przebrani za postaci mediacyjne, występowali w maskach
bądź mieli twarze uczemione sadzami. Pojawiały się również symbole seksu w postaci
kijów, batów, którymi kolędnicy okładali i kłuli dziewczęta oraz kobiety -
odpowiedniki aktu płciowego. Znakiem odrodzonego życia była szmaciana lalka
grająca rolę dziecka.
Zestaw postaci występujący w grupach kolędniczych w różnych regionach Polski
był/jest podobny:
Gody
• powiat limanowski: Żyd z bykiem lub Cygan z kozą, czasami chodzili razem
• Rzeszowszczyzna: turoń prowadzony przez dziada , Żyd
• Beskid Sądecki: turoń lub konik, dziad, Żyd, Cygan, Cyganka, niemy
• Podhale: turoń, śmierć, anioł z gwiazdą, diabeł, Herod, Żyd
Zapusty
• Wielkopolska: koza, niedźwiedź prowadzony na powrozie przez
niedźwiednika, chłopak na koniu, bocian, dziad i baba, kominiarz, piekarz,
policjant, Żyd
• Krakowskie: przebierano się za Żydów wiodących turonia, Cyganów
wiodących niedźwiedzia, Cyganki z niemowlęciem
• Mazowsze: niedźwiedź, niedźwiednik, Żyd, Cyganki, Cygan, dziady, jeźdźcy na
koniach, kominiarz, lekarz, diabeł, chłopi z batami
• Radomskie: Pan Młody, Panna Młoda, diabeł, kozak, policjant, wójt,
niedźwiedź z niedźwiednikiem, Żyd zwany krawcem, Cygan, dziad i baba,
kominiarz
Wielkanoc
O B C Y W G R U P A C H K O L Ę D N IC Z Y C H 147

• okolice Limanowy: Dziady Smiguśne i Cyganie


• Krakowskie: Siuda Baba, Cyganie - śmigurtnicy, Dziady śmigustne
Społeczność lokalna w grupach kolędniczych starała się wykorzystać,
przypisywaną „obcym”, nadprzyrodzoną moc dla dobra własnej grupy. „Obcy"
sym bolizują w tych obrzędach moc chtoniczną, która zapewnia szeroko pojętą
płodność. Świadczy o tym wygląd i zachowanie postaci. Strój „obcego” składa się z
maski pomalowanej na czarno ( lub postać ma uczem ioną twarz ), wywrócony sierścią
na wierzch kożuch, przepasany często słomianym pasem. Cechy te: kudłatość i kolor
czarny m ają symbolizować obfitość. Żyd kulał lub był garbaty co podkreślało jego
chtoniczną m oc1. Obcy przejmują cechy nadprzyrodzone wykazując archaiczny
dualizm: z jednej strony są niebezpieczni z drugiej niezbędni do normalnego
funkcjonowania świata.
Problemu „ obcych” w grupach kolędniczych nie można rozpatrywać bez analizy
tożsamości społeczności, w których obecne są te postacie. Jak podaje „Słownik
etnologiczny” tożsamość to „najważniejszy rodzaj tożsamości zbiorowej, który polega
na historycznie uwarunkowanym, kulturowym sposobie zachowania przez zbiorowość
ludzką istnienia i ciągłości. Składają się na nią:
1. elementy dziedzictwa, częściowo lub nawet całkowicie zdezaktualizowane
2. rodzaj, proporcje i ustrukturowanie składowych elementów danej kultury
zarówno ze względu na odrębność wyróżników kulturowych jak i osiągnięty poziom
powszechników społeczno - ekonomicznych i cywilizacyjnych wewnątrz danej kultury
3. kontekst zewnętrzny równorzędnych kontaktów z innymi kulturami,
występujących w różnym natężeniu w przeszłości i teraźniejszości”.
Tożsamość kulturowa może być zarówno subiektywna (decyzje o przynależności
zapadają w psychice), jak i obiektywna (wiązanie się z określoną opcją poprzez
kultywowaną kulturę i język). Stanowi ona również ciągłość, która podlega zmianom
jak i zmienia się sama. Najważniejsze jest jednak to, że „ tożsamość kulturowa
związana jest głównie z nie podlegającą wartościowaniu innością danej kultury w
stosunku do pozostałych, będąca rezultatem kontekstu dwustronnych konfrontacji
kultur” (Słownik etnologiczny, 1987). Inną jeszcze cechą tożsamości jest jej miejsce
między „zbiorowym a indywidualnym, wewnętrznym a zewnętrznym” - odczuwana
jest przez jednostki ale może być przekonaniem zbiorowości. Społeczeństwa m ają
swoje historie, w których powstają konkretne typy tożsamości, ale historie te są
dziełem ludzi z określonymi tożsamościami. Istotną cechą tożsamości jest konfrontacja
z innymi kulturami. Nie ma własnej tożsamości bez przeciwstawienia się innej
kulturze, innej a więc „obcej" (Szyfer, 1996). W ynika z tego, że tożsamość kulturowa
łączy się z kategorią „swój - obcy”, która stanowi istotny czynnik samoświadomości
grupy - czyli poczucia własnej odrębności, wyjątkowego wartościowania w
porównaniu do sąsiednich społeczności i kultur. Krytyczny obraz tego, co poza własną
grupą jest przeciwwagą szczególnego waloryzowania własnej grupy. Ostrość granic
między „swoimi" i „obcymi" zależna jest przede wszystkim od siły świadomości

1 u tożsam ianym i w kultu rze ludow ej z m ocam i d iab elsk im i, [za:] C ała, 1981.
148 A D R IA N A G A R 8 A T 0 W S K A

własnej tożsamości poszczególnych grup oraz różnic kulturowych (Bukowska -


Floreńska, 1996).
Relacja opozycji „swój - o b cy" w społecznościach lokalnych nie jest jednak
postrzegana w tak kategoryczny sposób. Jest to pewne uproszczenie. Widzenie różnicy
między własną grupą, a wszystkiego co poza nią jako całości, jako równie „obcego"
nie jest możliwe. Uważam, że bardziej właściwe jest mówienie o tej kategorii jako o
pewnym continuum. Mieści w sobie pojęcie własnej grupy, „swojej" oraz wszelkie
odcienie „ obcości" - od kultur różniących się pewnym elementem (np. język, strój), ale
mającymi wiele wspólnych cech, po te z gruntu odmienne (kolor skóry, rełigia). Lech
Mróz uważa, do czego się przychylam, że najbardziej podstawowym jest rozróżnienie:

swoi /т у /- nie swoi /in n i/- obcy

Podział ten, nie wyczerpuje odcieni dystansu etnicznego odczuwanego przez grupy
lokalne. Podstawową płaszczyznę wyróżniania „swoich " jest konfrontacja z „nie
swoimi ". Są oni relatywnie bliżsi. Różnią ich pewne elementy lecz łączy ich wiele
wspólnych cech. Do kategorii „obcy" zaliczani są ci, którzy są z gruntu odmienni.
Dzielą ich czynniki odgrywające ich zdaniem istotną rolę w określaniu własnej grupy
(Mróz, 1979a).
Z kategorią „swój - obcy" związane jest również pojęcie stereotypu, który służy
utrwalaniu poczucia obcości. Pełni on w ażną rolę w definiowaniu granic własnej grupy
a przy tym przyczynia się do kreowania wizji świata społecznego, porządkując relacje
między jego elementami. Stanowi o nim analiza wyróżników i powszechników, ich
stosunek oraz proporcje względem siebie (Szyfer, 1996).
Tożsamość etniczną - będącą jedną z form społecznej tożsamości - zdefiniować
można jako poczucie przynależności i pozostawanie tą samą osobą rozciągnięte w
czasie. W ynika ona z samoprzypisania lub/i przypisania przez „ innych" do grupy, która
postuluje wspólne pochodzenie oraz wspólną kulturową tradycję (Warmińska, 2001).
Ludzie zachowują swoją tożsamość jako członkowie małych grup o wyrazistych
strukturach.
Najważniejszym kryterium chłopskiego samo-defmiowania jest stwierdzenie:
jesteśm y tutejsi. Społeczności lokalne łączyło poczucie wewnętrznej więzi, miały
często własną nazwę, tworzyły tak zwany mit grupowej wartości, który dawał im
poczucie własnej ważności i lokalnej tożsamości. Jednostka utożsamiała się z
konkretną społecznością, posiadającą określone wartości, symbole, wierzenia. XIX
wieczna wieś była niezwykle zróżnicowana kulturowo. Podstawą jej zróżnicowania
była wielostronna izolacja (Stomma, 1986):
-geograficzna - naturalne bariery stanowiły bory, jeziora, góry; odwiedzano
najwyżej pobliskie targi, miejsca odpustowe, migrowano zarobkowo2
-stanowa - potencjalne, pośrednie źródła informacji o świecie zewnętrznym -
Kościół, dwór, karczma, szkoła —nie spełniały tej roli. Kościół bardziej utrwalał strach
przed światem niż przełamywał zam kniętą świadomość wsi; bariera krzywdy i

2 zw iązan a je s t ona z rozw ojem p rzem y słu w Europie; o je j w p ły w ie na w ieś m ożna m ó w ić w o d n iesien iu do
drugiej poło w y X IX w.
O B C Y W G R U P A C H K O L Ę D N IC Z Y C H 149

nienawiści uniemożliwiała kontakt z dworem. W W ielkopolsce zmianę w tej materii


zauważyć można od połowy XIX wieku, kiedy to rodzi się ruch organicznikowski,
zakładający pracę u podstaw; Szkoła - pewną rolę zaczęła odgrywać w zaborze
pruskim od lat 30 XIX wieku: obowiązek szkolny wprowadzono tutaj w 1825 roku;
pojawia się wówczas również zjawisko wiejskiego czytelnictwa.
-świadomościowa - przejawiała się w będących w powszechnym obiegu dwóch
stwierdzeniach: ma być tak ja k je s t i je s t tak ja k ma być. Świat wokół „nas” jest
wartością niezmienną, trwającą w znanej „nam” formie i treści od zawsze.
W izolowanych społeczeństwach lokalnych wartością nadrzędną staje się poczucie
odrębności, a świadomość istniejących różnic w stosunku do grup „obcych” jest
hołubiona, zaznaczana w każdej dziedzinie życia. Szczególne miejsce zajm ują te
elementy kultury, które są inne niż u sąsiada. Podniesione zostają do pozycji symboli
kultury ,jw o je f’. Wzajemne kontakty między grupami, sąsiedztwo tych grup wywołuje
chęć przeciwstawienia się, wyróżnienia od „innych”. Sąsiadom przypisywano cechy
negatywne (głupotę, lenistwo, biedę, gorszy ubiór), uważano ich za gorszych od
własnej grupy. Tak więc izolacja, o której wspomniałam była tylko częściowa . Żadna
grupa nie jest przecież bytem samym w sobie.
Warunkiem jej istnienia, rozwoju, świadomości jest kontakt z sąsiadującymi
grupami. Zróżnicowanie kulturowe jest wprost proporcjonalne do stopnia odizolowania
oraz odwrotnie proporcjonalne do liczby i intensywności kontaktów międzygrupowych
(W ęglarz, 2003).
Społeczeństwa agrarne charakteryzują dwie cechy: przeważająca część
społeczeństwa to producenci rolni oraz to, że żyją oni w małych introwertycznych
zbiorowościach. Istnieje wyraźny i stały podział na rządzących i rządzonych. Granice
jednostek politycznych nie pokrywają się z granicami kulturowymi. Położony jest
nacisk na zróżnicowanie kulturowe - im większe różnice, tym mniej napięć i
niejasności. Nikt nie jest zainteresowany, by dążyć do kulturowej jednorodności.
Samookreślanie dokonuje się w granicach lokalnych, brak więc bodźców i okazji do
homogenizacji. Wiek XVIII rozpoczął epokę industrialną. Następuje przemiana w
sferze podziału pracy i innych procesach wytwórczych oraz poznawczych.
Industrializm odziedziczył jednak jednostki polityczne i kulturowe zarówno wyższe jak
i niższe. Pojawił się w różnych częściach świata, w różnym czasie, i w różny sposób -
co skutecznie podzieliło ludzkość na rywalizujące ze sobą grupy. Tak więc
naznaczony został pluralizmem. A dla industrializmu warunkiem istnienia jest typ
produkcji albo podziału pracy wymagający zbiorowości homogenicznej.
Społeczeństwo industrialne nie może funkcjonować bez powszechnej piśmienności, a
jego członkowie m uszą być mobilni - w każdej chwili gotowi do zmiany zajęć.
Infrastruktura oświatowa jest zbyt rozbudowana i zbyt droga dla jednostek, może sobie
z tym poradzić tylko jednostka wyższego rzędu - państwo. Nowoczesne państwo nie
może należycie funkcjonować bez populacji mobilnej, piśmiennej, kulturowo
zestandaryzowanej, wymienialnej wewnętrznie. Nastąpiła więc całkowita
standaryzacja systemu edukacji oraz upowszechnienie wykształcenia - warunek
konieczny szybkiego przekwalifikowania. W wyniku industrializacji powstają
społeczeństwa mobilne i kulturowo homogeniczne, m ają więc egalitarne oczekiwania i
150 A D R IA N A G A R B A T O W S K A

aspiracje. Kultura wyższa zaczyna ogarniać całe społeczeństwo, staje się jego
wyznacznikiem i wymaga politycznego wsparcia. Jest to według Ernesta Gellnera
sekretem nacjonalizmu. Jest on konsekwencją, zastanego porządku społecznego,
opartego na głęboko zintemalizowanych i uzależnionych od oświaty kulturach
wyższych, z których każda znajduje się pod protektoratem własnego państwa. Nie ma
on więc korzeni w ludzkiej naturze lecz w zaistniałych warunkach społecznych.
Nacjonalizm głosi, że jednostki polityczne powinny pokrywać się z jednostkami
narodowymi. Jest szczególnym rodzajem patriotyzmu szerzącym się w sprzyjających
warunkach społecznych (Gellner, 1991). Łączy on w sobie ideologię etniczną -
metaforyczne pokrewieństwo, odwołanie do narodowej esencji, odrębnego historycznie
terytorium oraz działalność administracyjną. Cechą nacjonalizmu jest więc podzielanie
intuicyjnego przekonania o odrębnej ewolucji i odrębnym pochodzeniu. Naród w
czasie szczególnym zamienia się w grupę podzielającą ten sam mit, będący istotą
narodowej pamięci. Egzystuje w czasie, który jest jednocześnie przeszłością
przyszłością i teraźniejszością. To nacjonalizm przekształca zastane kultury w narody,
czasem owe kultury wymyśla a często je unicestwia. W procesach narodowotwórczych
grupa „ swoich” i „nie swoich” stanowi kategorię przeciwstawną „obcym”. Naród
traktowany jest jako grupa endogamiczna, relatywnie zamknięta na „obcych". Tylko
wówczas można podtrzymywać przekonanie o wspólnym pochodzeniu z jednego pnia.
Terytorium stanowi dla narodu znak odrębności, a im więcej osób „ obcych” tym
większe zagrożenie zwartości. W arunkiem tolerowania „obcego ’’ przez ,^w oich” jest
ucywilizowanie się przedstawicieli tej „inności”. W praktyce oznacza to nacisk, by
stawali się jeśli nie jednymi z „nas”, to przynajmniej podobnymi. Ostentacyjne
podkreślanie swojej odmienności przez „obcych” traktowane jest jako przejaw
arogancji. Obecność tych kultur zakłóca poczucie własnej ważności i normalności.
Reakcją na tę „inność” rzadko jest dialog czy próba konfrontacji. Jeszcze rzadziej
refleksja nad prawomocnością własnej kultury. Kultura dominująca z arogancją i
pewnością siebie ignoruje istnienie kulturowych peryferii - jeśli nie są zbyt rozległe,
traktowane są jako niegroźne dziwactwo. Jednak wtedy gdy zajmują (bądź zaczynają
zajmować) one miejsce znaczniejsze, leżące na styku z kulturą tzw. narodow ą zostają
odgrodzone murem. Istnienie kultury „obcej” zagraża poczuciu bezpieczeństwa.
Reakcją na to bywa także agresja (Pawlik, 1988).
Czy dzisiejszy ksenofobiczny (uświadamiany - otwarcie artykułowany bądź
nieuświadomiony - ujawniający się jedynie w sytuacjach przypadkowo
sprowokowanych) świat znajduje odniesienie w tamtym czasie na wielkopolskiej wsi ?
W ielkopolska to teren styku kultur: polskiej - chłopskiej i wyższej mającej już
stygmat narodowej, niemieckiej, żydowskiej i wędrujących w taborach Cyganów.
Dlaczego więc pojawia się Cygan i Żyd, a brakuje np. Niemca - skoro to on był
znienawidzonym zaborcą. Może więc nie o nienawiść tu chodzi.
W XVIII wieku Żydzi w Rzeczpospolitej3 stanowili połowę wszystkich Żydów na
świecie. Z tego w trzech województwach wielkopolskich: poznańskim, kaliskim,
gnieźnieńskim żyło ich 5,6 %. Zorganizowani byli w autonomiczne gminy. W

3 w następnym w ieku propo rcje te nie zm ien iły się - zm ien ił się status p o lityczn y Polski
O B C Y W G R U P A C H K O L Ę D N IC Z Y C H 151

większości zamieszkiwali małe, jarmarczne miasta, niezwykle liczne w Wielkopolsce.


Mieszkali na tych samych ulicach, najczęściej w tych samych domach. Wsie
zamieszkiwała 1/3 Żydów lecz niewielu z nich żyło z rolnictwa. W iększość z nich
zajmowała się handlem. Pośredniczyli w zaopatrywaniu przemysłu i rzemiosła oraz
zbycie wytworzonych produktów - udawali się na różne rynki miasteczek, handlowali
niemal wszystkimi artykułami, które można było sprzedać. Poza tym zajmowali się
rzemiosłem. Skoncentrowani byli w kilku, głównie branży odzieżowej: krawiectwie,
kuśnierstwie, czapnictwie. Wielu z nich udawało się na okoliczne targi by sprzedawać
produkty własnej rodziny. Oferowali również często swoje usługi ludności wiejskiej -
najczęściej kazali płacić sobie ziemiopłodami, którymi mogli dalej handlować. Poza
tym poświęcali się zawodom - rzeźnictwu i piekarstwu - mającym związek z
obrzędowymi wymaganiami judaizm u zapewniając zaopatrzenie współwyznawcom
w koszerną żywność. Poza tym byli szklarzami, złotnikami, mydlarzami rzadziej
kowalami, stolarzami i murarzami (Kemlein, 2001). Panujący powszechnie stereotyp
Żyda - karczmarza w odniesieniu do Wielkopolski nie znajduje uzasadnienia. Na tym
terenie jedynie 5 % karczmarzy stanowili Żydzi (Topolski, 1996). Nacja ta zajęła
specyficzne miejsce w społeczeństwie: pośredników między szlachtą, mieszczaństwem
i chłopami. Kontakty jednak ograniczały się zazwyczaj do niezbędnych. Zamieszkiwali
w skupiskach, najczęściej zamkniętych kilkoma ulicami, nie wolno było im się
przesiedlać bez zgody władz. Dzieci pobierały naukę w chederze. Nie posiadali praw
politycznych. Sytuacja ta uniemożliwiała integrację z otoczeniem. Pełnili funkcję
pośrednika, mediatora, osoby często udzielającej rad tak chłopu, jak szlachcicowi.
Powszechnie jednak pogardzano nimi jako handlarzami, pejoratywnie określano
„szachrajami”, co nie przeszkadzało w korzystaniu z ich usług. Oceny te niekoniecznie
miały wydźwięk negatywny czy wyrażały nienawiść. Brak szacunku, pogarda dla
„obcych" mieściła się w ramach pokojowych stosunków i niekoniecznie przekreślały
wzajemne kontakty (Cała, 1989). W XIX wieku narodził się oświeceniowy ruch
emancypacyjny, od którego rozpoczęły się próby przełamania izolacji, w której żyli od
wieków. Władzom pruskim również zależało na otwarciu się tej społeczności.
Ułatwiłoby im to kontrolę nad tą grupą a także pozyskanie ich dla swoich celów4.
Podejmowane działania administracyjne zmierzały ku przyciągnięciu Żydów ku
niemieckiej kulturze. Dzieciom pozwolono uczęszczać do chrześcijańskich szkół.
Żydzi uczyli się więc języka otoczenia - głównie niemieckiego, ale też polskiego.
Skutkiem asymilacji Żydów i przynależności do państwa pruskiego było uzyskanie
praw politycznych, swobody przesiedlanie się i dostępu do mieszczaństwa.
Nawiązywały się kontakty między liberalnymi Żydami a chrześcijanami, co
zaowocowało zbliżeniem do kultury niemieckiej. W pływ miała na to także etyka
protestancka, bliska wartościom żydowskim. O kierunku asymilacji Żydów
przesądziły: haskala5, aktywność Niemców i bierność Polaków. Polacy zajęci
rozwojem ruchu narodowego, którego celem była odbudowa państwa, nie poczynili
żadnych kroków, by pozyskać Żydów dla swoich celów, czy przeciwstawić się polityce

4 istotne było dla n ich p o zysk iw an ie sp rzy m ierzeń có w w śró d m niejszości


5 żydow ski ruch ośw iecen iow y , z a k ład ający p rzy jęcie ję z y k a i kultu ry k raju zam ieszk an ia p rzy zach o w an iu
zrefo rm o w anego k u ltu relig ijn eg o
152 A D R IA N A G A R B A T O W S K A

praskiej. Okazywana przez Żydów lojalność wobec państwa praskiego oraz polityczne
zaangażowanie na szczeblu lokalnym po stronie Niemców nie wywoływało wrogości
Polaków. Obie strony początkowo tolerowały ten stan. W ydarzenia rewolucji 1848
roku przyniosły zmianę tych relacji. Mimo tego, że większość Żydów zachowała
postawę neutralną, a część opowiedziała się za sprawą polską, bardziej zwracało uwagę
stanowisko pro - pruskie. Zaważyło to na późniejszym postrzeganiu tej grapy jako
całości. Postawa Żydów przyczyniła się do powstania napięć, które nie pozwoliły
powrócić do stanu poprzedniego i mimo pewnych wahań utrzymał się do wybuchu
I wojny światowej. Wówczas odwrócili się od nich Polacy i Niemcy. Ograniczono ich
prawa, ogłoszono bojkot ekonomiczny. W zrastały wśród obu nacji nastroje anty -
żydowskie. W efekcie wielu Żydów już wówczas wyemigrowało. Asymilacja,
polepszające się wykształcenie Żydów nie pasowały do wizerunku, „gorszego -
obcego” . Udział Żydów w życiu naukowym, politycznym, społecznym wzmagał się a
wśród społeczeństwa zaczęło budzić to niepokój. Pojawił się wówczas twór, zwany
antysemityzmem. Trafił w czas, na niezwykle podatny grant.
Cyganie są grapą od wieków związaną z terenem Rzeczpospolitej. Przemierzają te
tereny od początków XV wieku. Cieszyli się poparciem władz a przez m iejscową
ludność obdarzani byli zabobonnym lękiem. Anty - cygańskie, XVI - wieczne ustawy,
które od samego początku były martwe, unieważnił Sejm Czteroletni. W 2 połowie
XVI wieku napłynęli do Polski prześladowani Cyganie z Niemiec. Koniec XIX i
początek XX wieku to okres wzmożonych wędrówek Cyganów w Europy Środkowej.
W krótkim czasie nastąpiła dominacja przybyszów nad miejscowymi Cyganami.
Więcej było wśród nich zarobkujących rzemieślników. Cyganie w Polsce nie stanowili
homogenicznej, jednolitej społeczności. Dzielą się na nieprzychylne sobie grapy,
często pogardzają sobą. Wspólne jest dla nich poczucie odrębności i niechętnej
obcości. Przyjmowali postawę izolowania się i uniezależniania od obcych. Tym co
odróżniało ich na pierwszy „rzut oka” był wędrowny styl życia, kolor skóry, oraz
jaskrawa odzież. W następnej kolejności zauważano to, co od wieków stanowi o ich
spójności grupowej. Są to: język, normy społeczne oraz endogamia. Życie wewnątrz
grapy reguluje system zakazów związanych z pojęciami rytualnej czystości i skalania.
Kolejnym'elementem zapewniającym spójność i ciągłość jest endogamia. Małżeństwa
zawierane były w dość młodym wieku: dziewczyna miała 1 3 - 1 6 lat, chłopiec 1 7 - 2 0 .
Mieszane związki, z nie - Cyganami, zdarzały się niezwykle rzadko i były odrzucane
przez grapę. Najczęściej wówczas osiedlały się w miejscu zamieszkania małżonka.
Trzecim niezwykle ważnym czynnikiem wyróżniającym był język, który był
niezrozumiały dla otoczenia. Przekazywany był z pokolenia na pokolenie tylko w
tradycji ustnej. Przydatność Cyganów dla miejscowej ludności nie ulega wątpliwości
(mimo owego zabobonnego lęku). Wieś była dla Cyganów naturalnym środowiskiem
życia oraz podstawowym źródłem pozyskiwania środków potrzebnych do życia.
Dawała szeroką możliwość wymiany usług na niezbędne produkty. Do
charakterystycznych zajęć cygańskich należało kowalstwo, sitarstwo, grzebieniarstwo,
wyrób łyżek, wrzecion, misek z drewna. Po ich zaniku zajmowali się wyrabianiem
naczyń z miedzi, pobielaniem naczyń miedzianych, naprawą dziurawych kociołków
(łatanie dziur m iedzią na zimno stanowiło jed n ą z ich specjalności). Do najstarszych
O B C Y W G R U P A C H K O L Ę D N IC Z Y C H 153

profesji, najczęściej kojarzonych z Cyganami, należały wróżbiarstwo, „czarownictwo”,


muzykowanie oraz handel końmi (Ficowski, 1986). Istotną rolę w tym ciążeniu ku wsi
odgrywała chłopska umysłowość, która oparta była na światopoglądzie mityczno -
religijnym, dzięki któremu mogli używać wróżb, magii i czarów jako skutecznych
technik wykorzystywania tego środowiska (Mirga, 1988).
Tak Cyganie, jak Żydzi związani od setek lat z terenem Polski odróżniali się w
sposób istotny od pozostałej części społeczeństwa - sposobem życia, wzorami
zachowań, kulturą, wartościami. Mimo życia w sąsiedztwie, powiązań handlowych,
towarzyskich, czasami rodzinnych stanowili odmienne, izolujące się grupy. Napięcia i
konflikty będące nieodłącznym elementem w kontaktach międzygrupowych
(szczególnie grup tak różnych) doprowadzały do wzajemnego ukierunkowania się
widzenia tych kultur, a w efekcie do utworzenia się stereotypów. Stosunek do
Cyganów i Żydów, ich obraz był /jest?!/ pew ną stałą wartością - nie podlegał
zmianom. W praktyce ani doświadczenia, ani pozytywna ocena osobistych kontaktów
nie zmieniała tego stereotypowego widzenia i myślenia. Każde pozytywne
doświadczenie (niezależnie jak często powtarzane) traktowane jest jako fakt
jednostkowy, podczas gdy każdy fakt potwierdzający stereotypową wizję jest
argumentem o charakterze ogólnym, powszechnym. Obie grupy „ obce" funkcjonowały
jako pewien określony wzorzec, przeciwstawny wzorcowi s w o j e j ” kultury i
społeczności, i jako wzorzec mogli być postrzegani. Negatywny /a przynajmniej
krytyczny/ obraz tego co poza w łasną grupą jest przeciwwagą szczególnego
waloryzowania własnej grupy (Mróz, 1986). W przypadku zniknięcia wzorca
negatywnego pustka wypełniana zostaje innym „obcym ”. Stereotypy działają jako
struktury sterujące zachowaniami i jako argumenty przy podejmowaniu decyzji
/’’Murzyni są leniwi ergo nie zatrudnię Murzyna”/. Punktem wyjścia jest dzieciństwo,
punktem dojścia wcielenie stereotypu do topiki mojej grupy społecznej. Bezpośrednie
kontakty z desygnatem rzadko nanoszą poprawki na przyjęty stereotyp (Pisarkowa,
1975). Stereotyp budowany jest z podobnych elementów, według pewnych stałych
reguł. „Obcy” podejrzewani byli o kontakty z diabłem, skłonności do czarownictwa
oraz magii. Uważani byli za leniwych i tajemniczych. Wizerunek „obcego”
kształtowały nie wiedza czy indywidualne doświadczenia ale stała, niezmienna w
zasadzie koncepcja cech oderwanych od rzeczywistości. Obcy są czarownikami,
lekarzami, potrafią przepowiadać przyszłość, są bogaci, wpływają na plony i zasobność
grupy. Cechy te sprzyjają wzajemnym kontaktom i zapożyczeniom kulturowym,
wyznaczają obcym miejsce w społeczeństwie, w jej hierarchii wartości. W momentach
krytycznych jednak te same cechy przyczyniają się do izolacji i wrogości. Kultura
„obca” może być odrzucona przez sam fakt sprzeczności pomiędzy „ swoimi” a
„obcymi” wzorami działania i myślenia.
Każda społeczność musi posiadać w zasięgu swojego świata jakąś grupę, którą
może obarczyć cechami negatywnymi. Stanowi ona istotną rolę w integracji grupy
„sw ojej".Grupa będąca owym wzorcem negatywnym pełni funkcję czynnika
pozytywnego dla psychiki grupy.
Obie społeczności - Żydzi i Cyganie - wykazują wiele wspólnych cech
wskazujących na podobną rolę jak ą odgrywają w światopoglądzie ludowym. Posiadali
154 A D R IA N A G A R B A T O W S K A

swoje specyficzne, im tylko przypisywane cechy w tamtym czasie. Podobny stosunek


do tych grup oraz podobne cechy obrazu ich kultur pozwalają twierdzić, że istniał
schemat myślowy, „stereotyp obcego” . Dopasowywano do niego różne obce grupy
według cech, jakim i ich charakteryzowano (Cała, 1992).
Szkic ten nie pretenduje do roli obiektywnego spojrzenia na kulturę ludową.
Jesteśmy zbyt uwikłani w „swoją” kulturę, by takie spojrzenie było możliwe. Jest
jedynie próbą prześledzenia pewnego toku myślenia oraz mechanizmów społecznych,
historycznych, politycznych. Myślenia negującego istnienie w kulturze wsi XIX wieku
tak kategorycznych pojęć jak antysemityzm, rasizm, ksenofobia.... Przede wszystkim
jednak jest próbą rekonstrukcji widzenia świata wokół swojego orbis interior i zasad
jakim i się posługiwano w jego klasyfikowaniu. Potoczne myślenie o kulturze ludowej
często obarczone jest schematyzmem. Skłonni jesteśmy przypisywać jej negatywne
cechy a priori. Uważam, że z większą starannością należałoby j ą potraktować w
procesie edukacji, tak domowej jak i szkolnej. Należałoby wyjaśniać funkcjonujące
mechanizmy oraz prezentować zróżnicowane style życia, różnorodność kulturową
świata. Pomocne w tej kwestii mogą się okazać muzea, które z założenia gromadzą
wszelkie wytwory ludzkiej działalności - obiekty muzealne, które czasami pełnią
funkcję eksponatów. Nie można jednak na muzea zrzucać odpowiedzialności i
narzucać im roli, z założenia przynależnej domowi oraz szkole. Muzeum może być
uzupełnieniem tej edukacji. Może być także miejscem dialogu. Niezbędna jest jednak
podstawowa wiedza. Widz musi być świadomy, że zmienił się kontekst przedstawienia.
Przedmioty są przecież wyrwane ze swojego środowiska i przeniesione w nowe
otoczenie. Niekiedy zostają im nadane nowe dla odbiorcy znaczenia. Przeszłość
potraktowana zostaje symbolicznie. W idz powinien więc posiadać wiedzę, która
pozwoliłaby mu interpretować zjawiska na innym poziomie.

BIBLIOGRAFIA

B uk ow sk a - F lo reń sk a I.
1996 „ S w o i” i „ o b c y ” na Ś ląsk u , [w]: K onflikty etn iczn e, I. K a b z iń sk a - S taw arz, S. S z yn kiew icz
(red .), W arszaw a.

C ała A.
1981 S tosunek sw ój - o b cy w k u ltu rze lu do w ej, EtP, t. 2 4, z.2.
1988 A sy m ila c ja Ż yd ó w w K ró lestw ie Po lsk im , W arszaw a.
1992 W izerunek Ż yda w p olsk iej k u ltu rze ludow ej, W arszaw a.

C zachow ski H., K o strzew a - M ajo ch A ., Ł o p aty ńsk a H.


2004 A k w iz y to rz y szczęścia. O d aw ny ch i w sp ółczesn y ch kolęd nikach , Toruń.

D om ańsk a - K ub iak I„
1979 W eg etacyjny s e n s k o lęd o w an ia, PSL , n r 1.

D yd ow iczow a J.
1963 W ielk o polskie zap usty , P SL , ro k X V II1, n r 2.
1967 Z w y czaje i o brzęd y do ro czn e, [w :] K u ltu ra lu do w a W ielk o p o lsk i, J. B urszta (red.), t. 3, Poznań.
O B C Y W G R U P A C H K O L Ę D N IC Z Y C H 155

Ficow ski J.
1986 C yg anie na polskich d ro gach , K raków - W rocław .

G e lln e r E.
1991 N a ro d y i nacjon alizm , W arszaw a.

K em lein S.
1996 Ż y dzi w śró d N iem có w i Polaków , [w ]: Ż yd zi w W ielko po lsce, J. T opolski (red .), Poznań
2001 Żydzi w W ielkim K sięstw ie P oznań sk im 1815 - 1848, Poznań.

K ozieł A.
2003 O b rzęd y do ro czn e, [w:] P olsk a ku ltu ra ludow a. Przew o dn ik po w ystaw ie stałej M u zeu m
E tno g raficzn eg o, K raków .

K roh M.
1971 P rz em ian y obrzędo w o ści dorocznej w si C h y żów k i, PSL , n r 4.

M irg a A.
1988 K rajo b raz w iejsk i z cy ganam i. Z b adań nad stereo ty p em C y ganó w w P o lsce, „Z eszy ty
na u k o w e U J” , z. 24.

M róz L.
197 9 a Ś w iadom ościow e w y zn aczn ik i d y stan su etn iczn eg o , EtP, t. 2 2, z. 2.
1979 b W ozy cygańsk ie, P S L , n r 2.

Paw lik W .
1988 A ro g a n c ja K u ltury o d rzucającej inność, ’’K u ltu ra i sp o łeczeń stw o ” , n r 4.

P isark ow a K.
1975 K o n o tacja se m an ty czn a nazw n a ro d o w o ścio w y ch, „ Z eszyty p raso zn aw cze” , z. 1

S ło w n ik etno logiczn y
1987 S łow nik etnolo giczn y , Z. S taszczak (red.), Poznań.

S tom m a L.
1986 A n tro p o lo g ia kultury w si polskiej X IX w iek u, W arszaw a.

Szot - R ad ziszew sk a E.
2003 T ra d y cja i zm ia n a w sp o łeczno ści C y gan ó w n izin ny ch po osiedleniu , [w:] Ich m ałe ojczyzny,
M . T ro jan (red.), W rocław .

S zyfer A.
1996 W arm iacy . Stu d ium to żsam ości, P oznań.

T opolski J.
1996 U w agi o struk turze g o sp o d arczo - społecznej W ielko po lsk i w X V II w ieku , czyli d laczego n a je j
teren ie n ie b y ło ż y d o w sk ich karczm arzy , [w :] Ż y d zi w W ielk op olsce, J. T o po lsk i (red.), Poznań.

W arm ińsk a K.
1998 T o żsam ość T ataró w po lsk ich , W arszaw a.

W ęg larz S.
2003 Iden tyfikacja lokalna w konstrukcji to żsam o ści kulturo w ej, [w:] Ich m ałe ojczyzn y, M . T ro jan
(red.), W rocław .
156 A D R IA N A G A R B A T O W S K A

DIE FREMDEN IN GRUPPEN, DIE DIE W EIHNACHTSUMZÜGE MACHEN

ZUSAMMENFASSUNG

In den W e ih nachtssän gergru p p en b em üh te sich d ie lokale G em ein sch aft, d ie den "F re m d e n "
zu g esch rieb en e ü bernatü rlich e Kraft zum B esten e ig e n e r G ru p p e au szu n u tzen . In d iesen B räuchen
sym b olisieren die "F rem den" ein e c h th o n isch e K raft, w e lc h e die b reit v e rstan d en e F ru ch tb ark eit sichert.
D avon z eu gt d as A u ssehen und d as V erhalten d e r in den W e ih n ach tssän gergru p p en anw esen d en G estalten
(K ostüm eines "F rem den": sch w arze M aske, P elz m it d em nach a u ßen u m g ek eh rten Fell, o ft m it einem
Strohg ü rtel u m g eb u nden; Z o ttig k e it un d sch w arze F arbe sollen den R eichtum sy m b o lisieren ). D ie Frem den
üb ern ehm en d ie ü b e rnatü rlich en E igen sch aften un d w eisen den a rch aisch en D ualism u s auf: ein erseits sind sie
g e fäh rlich und an derseits für die n o rm ale F u n k tio n ierun g d e r W elt no tw en d ig . D as D o rf aus d em 18. Jh. w ar
in H insicht a u f die K u ltu r ä u ß e rst un tersch ied lich . E in e G ru n d lage se in e r V e rsch ied en h eit w a r v ielseitig e -
geo g rap h isch e, S tand es- u n d B e w u sstsein sg etren nth altu n g . In den iso lierten L o k alg esellsch aften w ird das
G efüh l d e r E ig entüm lichk eit zu m ü b erg eo rd neten W ert und d as B ew u sstsein d e r besteh en d en U n tersch ied e
im V ergleich m it "F rem den grupp en " w ird lieb g eko st, in je d e m B ereich des L eb en s b etont. Einen besonderen
P latz nehm en d iese E lem en te, die anders als beim N a c h b a r sind. Sie w erden zu den Sym b o len "eigener"
K u ltu r erhob en . D ie gegenseitig en K o n takte z w isch en den G ru p p en , die N a c h b a rsc h a ft d iese r G ruppen
erw eck t d ie L ust zum W id erstan d , U n te rsch eid un g vo n d en "anderen". D en N ach b arn w aren neg ativ e
E ig enschaften z u gesch rieb en. S ie w aren als s c h le c h te ra ls e ig e n e G ru p p e ang esehen . E ine V o rau ssetzu n g für
ihre E xistierun g , E ntw icklu n g, B ew u sstsein ist d e r K o n takt m it N ach b arg ru p p en . G ro ß p o len ist ein
K o n tak tg elän de von fo lg en den K u ltu ren : p o ln isch e B au e m k u ltu r un d eine hö here, d ie sch o n d as S tig m a d er
N atio n a lk u ltu r hat, die d e u ts c h e jü d is c h e K u ltu r u nd die K ultu r der w an d ern d en Z ig eu n erlag er.
D ie se it Jah rh u n d erten m it d em G eb iet P olens verb un denen Z ig e u n er und Ju d en u n tersch ied en sich
w esen tlich von dem ü b rigen Teil d e r G esellsch aft - in d e r L eb en sw eise, B e n e h m en sv o rb ild em , K ultur,
W erten. T ro tz d es L eb ens in d e r N ach b arsch aft, d er g e sellsch aftlich en , H an d els- und m anchm al
Fam ilien b eziehu n gen bildeten sie verschied en e, sich g e tre n n t h alten d e G ruppen. D ie S p an n u n g en und
K o nflik te, d ie e in un tren nbares E lem en t d e r K o n tak te z w ischen d en G ru p p en (in sb eso n d ere zw isch e n so
ve rschied en en G ru ppen) w aren , fü h rten zu m g e g en seitig en E in flu ss a u f die B e trach tu n g d ieser K u ltu ren und
sc h ließlich z u r B ildun g d e r Stereo ty p en zu. B eide "frem den " G ru p p en fu n ktio n ierten als e in g ew isses
b estim m tes V orbild , d as dem V o rb ild "eig en er" K u ltu r un d G em ein sch aft g eg en sätzlich w a r un d als V o rb ild
w ah rg en o m m en w erden konnten.
Jed e G em ein sch aft m uss im B ereich ih rer W elt e in e G ru p p e haben, die sie m it neg ativ en E igen sch aften
belasten kann. D iese letzte sp ie lt ein e w ic h tig e R olle bei d er Integration "eig en er" G ruppe. G ru p p e, die
d ieses negative V orbild ist, erfü llt d ie Fu nk tio n e ines fü r den G eist d e r G ru p p e p o sitiv en Faktors.
B eide G em ein schaften - d ie Ju d en un d Z ig e u n er - w eisen v iele gem ein sam e E ig en sch aften au f, die a u f
ähnliche R olle, die sie in d e r V o lk sw eltan sch au u n g sp ielten, hin w eisen . Sie hatten ihre eig en artig e, in d ieser
Z eit nur ihnen z u g em essene E ig en sch aften . E in äh nlich es V erh ältnis zu diesen G ru p p en so w ie ähnliche
M erkm ale d es B ildes ih rer K ultu ren lassen zu behaupten, dass es ein D enk sch em a, ein "Stereotyp des
F rem den" gab. D aran w u rd en v ersch ied en e frem de G ru p p en nach E ig en sch aften , m it den sie ch arak terisiert
waren, ang epasst.

You might also like