Untitled

You might also like

Download as txt, pdf, or txt
Download as txt, pdf, or txt
You are on page 1of 6

Chainsaw man skrypt odc 4

Power:
dźwięki przerzuwanie, odech
smiech

Bat devil:
-Jeśli zależy ci na jego życiu przyprowadzisz mi tu człowieka

Power:
dźwięk złapania powietrza podczas biegu
-Każde życie jest tak samo nieistotne.
-Przecież to tylko kot.
-Więc dlaczego biegnę?
-Czemu szukam człowieka?
-Gdyż pragnę uratować Mruczka?
Dźwięk wywalenia się na glebę
-Co za głupi powód!
-Kocham krew.
-Jej smak, zapach, to uczucie gdy ktoś umiera
-Dlatego, dlatego ostatnio uświadomiłam sobie, że krew jest ciepła i przyjemna.
Ee (dźwięk obudzenia się)
wzdeh
-Czemu mnie uratowałeś?
-Przecież próbowałam cię zabić.
-Co za głupi powód.
-Wybacz że cię oszukałam.
-Mruczek został ocalony, więc możesz już sobie pomacać.

Denji
-Udało się!
-Boli!
-O japierdolę boli!
-Boli!
Odechy stresu

Leech Devil:
-Am.
dźwięk przeżuwania

Denji i Power:
(anime zdziwienie)

Denji:
-Dasz radę biec?

Power:
-Nie da rady ani drgne.
-Bierz Mruczka i uciekaj!

Leech Devil:
(anime zdziwienie)

Denji:
-Piła nie chce wyjść!

Power:
(anime zdziwienie)
Denji:
-Mam za mało krwi?

Leech Devil:
-Akurat teraz gdy w końcu go znalazłam, to ty zabiłeś mojego Nietoperzyka prawda?
-Był moim chłopakiem!
-Gdy przyjżeć się z bliska masz całkiem ładną buźkę.
-Podobasz mi się więc puszczę cię wolno.

Denji:
-A co z tą dwójką?

Leech Devil:
-Zabiję ich.

Denji:
dźwięk plucia krwi

Leech Devil:
-Więc giń!

Leech Devil i Denji


dźwięki walki

Power:
-Czemu tak nieustępliwie walczy?
-Dla durnych cycków?

Leech Devil:
-Toż to jakaś jawna kpina!
-Mój nietoperzyk zginoł z rąk takiego słabego szczeniaka?

Dennji:
ciężkie oddychanie

Leech Devil:
-Razem marzyliśmy o pożarciu wszystkich ludzi, nieosiągalny jednak podniosły i
piękny sen.
-I został zrujnowany przez jakiegoś nic nie znaczącego kundla.
-Szkoda twojej słodkiej buźi, ale czas umierać.

Denji:
-Nie zamierzam ginąć, zanim sobie nie pomacam.

Leech Devil:
-Jakie to płytkie, biedny nietoperzu zginąłeś z rąk kogoś o tak prostackich
żądzach!

Power:
-Co za głupi powód!

Aki:
-Poza tobą wszyscy traktują to na poważnie.

Denji
krzyki

Leech Devil:
jęki bólu

Denji:
-Wszyscy gardzicie moimi marzeniami, Zemsta? Ochrona bliskich? Ratowanie kota? I
tak dalej do porzygu!
-Tylko pozazdrościć takich, szczytnych celów! W takim razie walczmy na marzenia!
Bitwa marzeń!
-Jeśli cię zabiję, towoje marzenie okaże się mnie warte od macania cycków!

Leech Devil:
-Jesteś taki uroczy gdy szczekasz! Gadasz piskliwie jak szczeniak! Ale niech będe
zrobię ci przysługę i cię pożrę!

Denji:
-Śmiało! Oczywiście jeśli dasz radę mnie pokonać w bitwie marzeń!

Leech Devil i Denji


dźwięki walki

Power:
-Jak demon.

Denji
śmiech

Leech Devil
śmiech

Leech Devil i Denji


dźwięki walki

Power:
(anime zdziwienie)

Leech Devil
-Smacznego

Aki
KON!

Leech Devil
-Co jest?

KON:
To pijawkowy demon. Mogę go pożreć?

Aki:
-Śmiało.

Aki:
-Potwierdzam wyeliminowanie pijawkowego demona. Świeżaki, udzielcie pomocy ocalałym
i zorganizujcie ich ewakuację!

Hirokazu Arai i Kobeni:


Tak jest!

Aki:
-Pani Himeno, jako starsza stażem proszę czuwać czy nie zbliża się więcej demonów.
Himeno:
-Dobra.

Denji:
-Bitwa marzeń będe walczył o marzenia.

Aki:
-Ty i demon krwi zostaniecie przesłuchani.

Power:
-A co z Mruczkiem?

Aki:
-Kot zostanie zabrany na badania do weterynarza.
-Znalazłem i zabrałem twoją rękę.
-Wygląda na to że po transformacji krwi sama się przyczepiła.
-Ty naprawdę jesteś jak demon.

Denji:
-Przeciesz sam traktowałeś mnie jak kumpla. Widziałem na własne oczy.

Aki:
-Z ciebie serio jest taki ignorant. Łowcy zawierają pakty z demonami, by pomagały
im w walce.
-Ja sprzymierzyłem się z lisim demonem. W zamian za jego moc karmię go swoim
ciałem.
-Tym razem oddałem mu kawałek skóry.

Denji:
-Musiało boleć.

Aki:
-Demon zawsze pragnie ludzckiej śmierci. Podobnie zresztą demonoidy.

Denji:
-Ale Power jest w porządku.

Aki
-Zapis z kamer potwierdził opuszczenie przez was patrolowanego obszaru. Ponadto W
kryjówce nietoperza znaleziono kałużę twojej krwi.
-Nasz demon krwi o mało cię nie zabił, prawda? Nie mam pojęcia dlaczego ale znów
wydajesz się współczuć demonowi.

Denji:
-Sam nie wiem czemu.

Starszy pan random:


-moja córeczka chciałaby się widzieć z chłopakiem od pił łańcuchowych.

Córka:
-Dziękuję!

Random pani:
-Ostrzegł mnie, że zostanę pożarta, dlatego zdołałam uciec z biura.

Stary chłop random:


-Ten demon powiedział, że ma gdzieś moje życie i rzucił samochodem ze mną w środku!
A z czoła wystawała mu piła łańcuchowa!
Aki
-Hmm Gdybym kontynuował śledztwo i doniósł o tym górze, ty i Demon za którą się
wstawiłeś, zostalibyście zlikwidowani.
-Jednak tym rzaem obył się bez ofiar. Więc pod pewnym warunkiem jestem gotów puścić
ci to płazem.

Denji:
Dźwięk zdziwienia

Aki
-Masz bezwzględnie wykonywać moje polecenia. Jesteś głupim niemoralnym gówniarzem.
-Robię w tym fachu dłużej i lepiej wiem czym jest sprawiedliwość społeczeństwa.
-Dlatego jeśli będziesz mnie słuchał, zachowasz swój dotychczasowy standard życia.
-Pasuje? Odpowiedz jeśli zrozumiałeś.

Denji:
-Jasne będę o tym pamiętał. Wyluzuj stary. Nie mam takich szalonych celów jak wy, a
od moich marzeń wieje żalem i tandetą, ale podchodzę do tego tak samo poważnie jak
wy,
-Więc możecie na mnie liczyć.

Aki:
-Na począten naucz się trochę grzeczniej mówić

Denji:
-Spoko to też ogarnę.

Power:
-A nie mówiłam że jestem niewinna? Skoro to wiesz to rozkuj mnie wreszcie!

Himeno:
-Jesteś tego pewny? Jeśli nasza pani demonoid zabije kiedyś człowieka, to ty
odpowiesz za przekroczenie Aki.

Aki:
-Jesteśmy łowcami demonów. By je zabijać wykorzystujemy wszelkie śroodki, łącznie z
demonoidami. Jednak wróg to wróg, są dla nas jedynie narzędziami.
-Dlatego nie mam zamiaru się z nią bratać.

Makima:
-Wejdź.

Aki:
-Dziękuję.
-Twierdzi że nim się zorięntowali, byli już poza obszarem który patrolowali. I że
natkneli się na dom wyglądający, jakby czaił się w nim obrzydliwy potwór, w którym
napotkali nietoperzowego demona.
-Denji wyeliminował Nietoperza swoimi piłami łańcuchowymi, by następie zostać
zaatakowanym przez demona pijawkę, którego sprzątnął oddział czwarty.
-W Nietoperzu i Pijawce nie znaleziono żadnych śladów demona broni palnej.
-To wszystko.

Makima:
-Dziękuję za raport. Aż trudno uwieżyć że Denji i Power tak daleko się oddalili,
nie zdając sobie z tego sprawy.

Aki:
-Przypisałbym to ich niewiarygodnej głupocie.

Makima:
-Opuszczenie zatwierdzonego obszaru jest niezgodne z zasadami.

Aki:
-Jako że nie było żadnych ofiar, a na dodatek pozbyli się dwóch demonów

You might also like