Professional Documents
Culture Documents
Moje Dylematy Etyczne W Pracy Jako Nauczyciel"
Moje Dylematy Etyczne W Pracy Jako Nauczyciel"
sumienia, że ktoś płaci mi za progres, którego nie ma. Niejednokrotnie zastanawiałam się, czy
problem nie leży przypadkiem po mojej stronie, czy powinnam coś zmienić. Wahałam się,
czy porozmawiać o tej sytuacji z rodzicem, co niewątpliwie przysporzyłoby uczniowi
kłopotów a dla mnie stanowiłoby zagrożenie utraty klienta i dochodu (co również jest bardzo
ważną kwestią a zarazem pewnego rodzaju dylematem). Bałam się też, że taka rozmowa z
rodzicami jeszcze bardziej zniechęciłaby go do nauki przedmiotu, zwłaszcza dlatego, że
wyczuwałam u rodziców bardzo duże ambicje, nawet większe, niż te ucznia (już przed
pierwszymi zajęciami mama chłopca napisała mi, że „chcą” iść do liceum dwujęzycznego, a
chłopiec ma talent językowy. Sytuacja wyglądała mi bardziej na niespełnione marzenie
mamy, a nie syna, który ewidentnie za hiszpańskim nie przepadał, a i talentu lingwistycznego
prawdę mówiąc u niego nie widziałam).
Ostatecznie z dylematem finansowym poradziłam sobie bardzo szybko – było dla
mnie oczywistym, że muszę być uczciwa wobec rodziców, ucznia i samej siebie. Targały mną
jednak sprzeczne emocje i dylemat dotyczący sposobu rozwiązania tego problemu: czy
skontaktować się z rodzicem i zasygnalizować brak pracy ze strony syna, poprosić o rozmowę
z nim i przypilnowanie wywiązywania się z obowiązków i prac domowych (jednocześnie
wskazując rodzicom na nieopłacalność lekcji, z których syn nic nie wynosi przez brak pracy z
jego strony); czy może jednak porozmawiać z samym uczniem i zapytać go o nastawienie do
hiszpańskiego i swojej przyszłości, dowiedzieć się, gdzie leży problem w jego braku
zaangażowania i chęci, a także nieprzygotowaniu do zajęć. Czy to on pragnie zgłębić język i
iść do dwujęzycznej szkoły, czy chciałby robić coś zupełnie innego, w czym hiszpański mu
przeszkadza, ale jest to wymóg rodziców, któremu nie może się sprzeciwić.
Nie wiedziałam, jak mam podejść do tej sytuacji oraz co będzie lepsze dla ucznia, jego
motywacji i rozwoju. Czułam presję, ponieważ chciałam być w jego oczach osobą
pozytywną, którą polubi, bo tylko w tym widziałam możliwość „przekonania” go do
hiszpańskiego. Miałam wrażenie, że każdy z podjętych przeze mnie kroków zepsuje mój
wizerunek w oczach ucznia, a w konsekwencji – jeszcze pogorszy sytuację i zmniejszy jego
zaangażowanie. Jednocześnie zdawałam sobie jednak sprawę z tego, że muszę coś zrobić, aby
ta sytuacja uległa zmianie.
Ostatecznie zdecydowałam się na rozmowę z rodzicem. Rozmowa z uczniem
napawała mnie lękiem; nie wiedziałam, jak miałabym z nim o tym pomówić. Czułam się
niegotowa na takie „pedagogiczne wyzwanie”. Postanowiłam skontaktować się z mamą
chłopca, która zdecydowanie miała na niego większy wpływ niż ja. Napisałam do niej,
przedstawiając sytuację i omawiając kwestię nieprzygotowania do zajęć, braku motywacji i
Dominika Horaczy (nr albumu: 429773)