Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 4

Dyktando nr 1

„Szkolny kolega”

Anatol Ortograficzny ma pięćdziesiąt cztery lata i jest mądrym żółwiem. Mieszka w Polsce w
Sosnowym Lesie. Jego domek znajduje się przy Zielonej Dróżce. Przyjaźni się z żabą Żanetą i
wiewiórką Basią.

W klasie czwartej poznamy ortograficzne przygody leśnych przyjaciół i utrwalimy najważniejsze


zasady polskiej pisowni.

Dyktando nr 2

„Podróże Anatola”

W jesienne wieczory Anatol nie mógł liczyć na towarzystwo swoich przyjaciółek, dlatego otworzył
atlas i zaczął wędrować palcem po mapie.

Na początku zauważył Anglię ze stolicą w Londynie nad Tamizą. Potem trafił na kontynent Afryki z
pustynią Saharą i rzeką Nil. Następnie odnalazł Europę z Polską i Tatrami. Ciekawość wzbudziło także
Morze Śródziemne

i Adriatyk.

Żółw w końcu odłożył atlas i zaczął przeglądać książkę pt. „Podróż za jeden uśmiech”.

Dyktando nr 3

„Ptasia awantura”

Leśni przyjaciele w skupieniu obserwowali pracę mrówek. Ciszę przerwał hałas dochodzący z zarośli.
Basia pomyślała, że to może znów ptasia bójka.

W głosie Żanety zabrzmiał niepokój.

Wszyscy postanowili pójść zobaczyć co się stało. Żwawo ruszyli w stronę zarośli. Minęli rów, przy
którym rósł głóg. Znaleźli tam trzy pióra, które z pewnością zgubiła sójka, kiedy ostatnio straszyła
młode sówki. Basia pomyślała, że ptak został słusznie ukarany.

Dyktando nr 4

„Przyjacielska pomoc”
Żaneta czekała na Anatola nad brzegiem stawu pod brzozą. Wybierali się zbierać orzechy i żołędzie,
bo zbliżała się zima. Żółw chrząknął, kiedy zauważył żabę, a potem razem ruszyli w kierunku polany.

Na miejscu spotkali wiewiórkę. Basia pokazała im świetne miejsce na przysmaki. Po drodze


przyglądali się żółtym i czerwonym liściom jesiennych drzew. Posmutnieli na myśl, że liście niedługo
opadną, a śnieg przykryje wszystkie kryjówki. Cała trójka postanowiła temu zaradzić. Wykonana
mapka na kawałku brzozowej kory miała ułatwić powrót do dziupli.

Dyktando nr 5

„Zimowy Anatol”

Trwała jeszcze jesień, a śnieg niespodziewanie pokrył leśne dróżki. Anatol został odcięty od świata,
więc drzemał pod kominkiem i wyobrażał sobie, że jest lato. Marzył o słonecznych wakacjach i
długich podróżach.

Często odwiedzała go wiewiórka, która wciąż oskarżała Żanetę o to, że nie odwiedza kolegi, a
przecież ma zwinne nóżki i bez problemu może skakać po zaśnieżonych ścieżkach.

Anatolowi nie spodobało się zachowanie Basi, bo do tej pory uważał je za najlepsze koleżanki.

Dyktando nr 6

„Uczta”

Basia i Żaneta punktualnie zapukały do drzwi Anatola, który właśnie krzątał się po kuchni.

Cichutko weszły do pokoju, gdzie ujrzały pięknie nakryty stół. Poczuły głód. Żółw za minutkę
poczęstował ich zupą ogórkową, a na deser podał naleśniki z konfiturą. Kiedy ruszył po główne danie,
nagle przewrócił się przy lodówce. Żaba i wiewiórka zerwały się na równe nogi, aby mu pomóc. Żółw
leżał do góry brzuszkiem, a w łapkach trzymał półmisek z przysmakiem. Wkrótce cała trójka
spróbowała uratowanego budyniu orzechowego, który okazał się smaczniutki.

Później kucharzowi poprawił się nastrój oraz wrócił dobry humor. Zadowolony z wizyty gospodarz
odprowadził przyjaciółki do furtki i podziękował za odwiedziny.

Dyktando nr 7

„Obawy”

O zmierzchu żaba, żółw i wiewiórka wracali ze spaceru.

Nagle Basia zauważyła ohydne, czarne chmury. Poczuła strach przed burzą. Przypomniała sobie
historię pożaru w lesie. Wtedy wszystko zaczęło się podobnie. Najpierw zrobiło się ciemno i cicho,
potem zerwał się wicher, a z oddali dochodził hałas przypominający odgłos huków i grzmotów.
Wiewiórka pomyślała, że trzeba schować się przed zbliżającą ulewą.

Z humorem stwierdziła, że w najlepszej sytuacji jest Anatol, który zawsze ma dach nad głową, bo w
każdej chwili może ukryć się w swojej skorupie.

Dyktando nr 8

„Co kto lubi”

Spotkanie u żaby Żanety zaczęło się od kaprysów wiewiórki, która od rana zrzędziła, bo zamoczyła w
stawie czubek ogona.

Swoją pomoc życzliwie zaproponował Anatol. Okolica stawu była przepiękna. Wystarczyło spojrzeć,
aby zauważyć przy plaży kępy trzciny i różnorodne kwiaty, wśród których przeważały żółte kaczeńce i
bladobłękitne niezapominajki. Wiatr niósł powiew świeżości.

Było to idealne miejsce na urządzenie spotkania, jednak jak się okazało, nie dla wszystkich.

Dyktando nr 9

„Ekolodzy”

Basi nie było kilka dni, bo wybrała się z wizytą do swoich kuzynek, które mieszkają w wielkiej sośnie
na polanie położonej blisko lasu.

Zbliżało się południe, a wiewiórka nie wracała. Anatol czekał na nią z niepokojem i niecierpliwością.
Kiedy wróciła, była oburzona wielkim nieporządkiem na polanie, jaki robią ludzie przychodzący tam z
pobliskiego miasteczka.

Na końcu żółw oraz wiewiórka postanowili temu zaradzić. Chcieli, aby dorośli oraz dzieci nie
hałasowali i nie śmiecili w lesie. Wykonali napis: „Prosimy nie śmiecić!”, który umieścili na tablicy przy
polanie w taki sposób, żeby nikt nie mógł go nie zauważyć.

Dyktando nr 10

„Urodziny”

Anatol zatrzymał się na skraju dróżki, odsapnął i zaczął się zastanawiać czy zamknął drzwi.

Potem udał się na przyjecie do Żanety. Żaba otrzymała piękny prezent, a Basi wręczył torbę
orzechów. Zaczęło mu się wydawać, że wiewiórka usłyszała jego myśli, bo pisnęła: - Chętnie posiedzę
nad stawem! Lubiła czasem popatrzeć jak inni pływają i rzucają plażową piłką.

Ortograficzne przygody Anatola pomogą mi skończyć czwartą klasę z wyróżniającą oceną z języka
polskiego.
Dyktando nr 11

„Strach”

Niespokojny Anatol obawiał się nieszczęścia. Wyobraźnia podsuwała mu nieprzyjemne obrazy. Z


niepokojem pomyślał o Żanecie. Bał się, że wichura pozbawiła ją domu.

Wiewiórka i żaba postanowiły odwiedzić kolegę. Po drodze napotkały niełatwy tor przeszkód. Anatol
niechętnie podszedł do drzwi i z niedowierzaniem spojrzał na koleżanki. Nie spodziewał się gości,
którzy zrobią mu niespodziankę. Na szczęście drzewo, w którym mieszka Basia jest stare, ale nie
najstarsze w lesie.

Okazało się, że wszyscy martwili się niepotrzebnie, bo wszystko skończyło się dobrze.

Dyktando nr 12

„Zgoda”

Zbliżało się południe. Żółw, żaba i wiewiórka zatrzymali się przy krzaku, aby zrobić sobie przerwę w
podróży.

Po chwili ruszyli w dalszą wędrówkę. Kierowali się w stronę tajemniczego lasu, w którym łatwo się
zgubić. Słyszeli, że starszy w nim chichot starej wiedźmy. Już na samą myśl serce Żanety zadrżało.
Słońce z trudem przebijało się przez potężne drzewa. Anatol wiedział, że nie powstrzyma przyjaciółki.
Basia bardzo chciała ujrzeć czarownicę.

Postanowili porozmawiać na ten temat. Wtedy Anatolowi zrobiło się lżej na sercu, że udało się
uniknąć kłótni.

You might also like