Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 3

www.rp.

pl
/spoleczenstwo/art37422681-plk-rez-slawomir-lazarek-z-rcb-rosja-gra-migrantami

Płk rez. Sławomir Łazarek z RCB: Rosja gra migrantami


Marek Kozubal ⋮ ⋮ 16.11.2022

Na ile fakt budowy kolejnej zapory, tym razem na granicy z Rosją, wynika z realnego zagrożenia
nielegalną migracją?

Reklama

Zagrożenie z obwodu kaliningradzkiego jest realne, bo Rosja w swojej doktrynie ma zapisaną możliwość
wykorzystania migrantów w działaniach hybrydowych. Od ponad roku obserwujemy to zjawisko nie tylko
na naszej granicy z Białorusią, ale też na granicach z krajami bałtyckimi. Tyle że Rosja od wielu lat
prowadzi taką operację, to zjawisko nie pojawiło się teraz.

- Wspieramy Ukrainę na wszelkie możliwe sposoby - ekonomicznie, humanitarnie, politycznie i militarnie.


I wzywamy do powołania międzynarodowego trybunału, który osądziłby to, co się dzieje w Ukrainie, i
ukarał głównych sprawców agresji - mówi „Rzeczpospolitej” Markéta Pekarová Adamová,
przewodnicząca Izby Poselskiej czeskiego parlamentu i szefowa współrządzącej Czechami partii TOP
09.

1/3
Naukowcy określają taką strategię działania Rosji inżynierią przymusowej migracji, poprzez którą
realizuje interesy geopolityczne.

To, co teraz obserwujemy, nie jest przypadkowe, ale zostało zaplanowane i wykonane przez rosyjskie
służby. Zresztą takie metody działania zostały przejęte z systemu stworzonego przez ZSRR, mamy do
czynienia z kontynuacją tego sposobu myślenia. To działania długoterminowe, zaplanowane, celowe,
realizowane metodycznie.

Reklama

Niektórzy naukowcy znali koncepcję Władysława Surkowa, doradcy prezydenta Putina,


sprowadzającą się do projekcji chaosu, albo wizję gen. Aleksandra Władimirowa, który
w podręczniku dla rosyjskich wojskowych wskazał m.in. inwazję obcych grup etnicznych jako
element prowadzenia działań niemilitarnych, którego celem było zaostrzenie nastrojów
nacjonalistycznych. Tyle że podchodzili do nich jak do teorii spiskowych, wynikających
z rusofobii.

Niektórzy postrzegają te teorie jako element wydumanej polityki antyrosyjskiej, ponieważ byli w tym
kierunku sterowani. Jednym z elementów strategii inżynierii przymusowej migracji, rozłożonej w czasie
na poszczególne elementy, jest budowanie przyczółków w kraju, który ma być celem ataku – teraz to
Polska, Unia Europejska i NATO. Przyczółki te w pierwszej kolejności budowane są w sferze
informacyjnej. Tak między innymi poprzez organizacje pozarządowe buduje się w państwie fałszywą
świadomość, aby uśpić czujność albo ośmieszyć opinie kreowane np. przez agendy rządowe, które
diagnozują takie zagrożenie. Chodzi o to, aby na wczesnym etapie przygotowania operacji państwo nie
było świadome, co je czeka.

Zdaniem gen. Władimirowa zwycięstwo w wojnie asymetrycznej z zastosowaniem inżynierii


przymusowej migracji jest możliwe tylko w przypadku wykorzystania takich czynników jak
„syndrom prostego człowieczeństwa, litość silnych wobec słabych i nienawiść słabych wobec
silnych”.

Ze źródeł, z których korzystamy przy analizach, dobitnie wynika, że są to te trzy elementy jako środki
ciężkości, które przyjmuje nasz przeciwnik, aby prowadzić atak.

Wspomniał pan o tworzeniu przed dokonaniem ataku tzw. przyczółków. Jaką rolę odgrywają
służby specjalne?

Prowadzona dzisiaj wojna informacyjna podlega ewolucji, udoskonalane są stosowane narzędzia. Ale jak
prześledzimy historię stosowania przez Rosję inżynierii przymusowej migracji, warto przypomnieć
przeprowadzoną na małą skalę w latach 70. operację sowieckich służb. Zgodziły się one na migrację do
USA kilku tysięcy rosyjskich Żydów, i w tej grupie było bardzo dużo agentów.

Reklama

Ale też pozwolono wyjechać osobom związanym z półświatkiem, które zaczęły tworzyć w USA
zorganizowane grupy przestępcze. A w kolejnych latach lobby, które miało ambicję, aby mieć

2/3
wpływ na amerykańską politykę.

Celem była destabilizacja i przygotowanie gruntu do masowej migracji. Pewną grupę stanowiły też osoby
z problemami psychicznymi, które stały się obciążeniem dla państwa. Obydwie grupy: agenturalna
i kryminalna, w rzeczywistości prowadziły powiązaną z sobą operację specjalną, której celem było m.in.
destabilizowanie rynku, ale też tworzenie zaplecza poprzez budowanie wpływów, wyszukiwanie tzw.
haków na polityków bądź wyłapywanie osób podatnych na wpływy ideologiczne np. na uczelniach.
Patrząc na czasy nam bliższe, w latach 80. Sowieci spowodowali kryzys migracyjny, wypuszczając
Kubańczyków do USA, co wywołało w tym kraju m.in. zamieszki. W 2015 roku spowodowali zaś kryzys
humanitarny w Syrii, który przerodził się w kryzys migracyjny w Europie. W latach 2015–2016 wykreowali
kryzys na granicy z Finlandią, w konsekwencji władze tego kraju ugięły się pod ich naciskiem i podpisały
z władzami Federacji Rosyjskiej porozumienie. Te fakty są dowodem na hipotezę, że inżynieria
przymusowej migracji jest sprawdzonym narzędziem walki stosowanym przez Rosję od dekad.

Można postawić tezę, że długofalowym celem spowodowanego przez Rosję kryzysu w Syrii jest
dezintegracja UE.

Tak. Ale podam również inne przykłady, które obserwujemy po wybuchu wojny w Ukrainie, mogące mieć
wpływ na to, czy pomagamy uchodźcom. Jest atak zbrojny na Ukrainę, a część ludzi, polityków nie
potrafi powiedzieć, że to jest wojna. Nie używają prostych, wydaje się oczywistych słów, aby rozmyć
odpowiedzialność. To nie wzięło się z niczego, to też jest efekt długofalowej operacji wpływu, którą –
budując sobie zaplecze – prowadzi Federacja Rosyjska.

Jakie widzi pan rozwiązanie?

Powinniśmy sobie uświadomić, że jesteśmy manipulowani, wprowadzani w błąd, bowiem nie mając
prawidłowej informacji, nie możemy podejmować decyzji w oparciu o racjonalne przesłanki. Manipulacja
jest systemowa i przemyślana, nie jest przypadkowa. Spójrzmy na to, co się dzisiaj dzieje w Polsce.
Grupy antyszczepionkowców, które zostały wzbudzone na początku epidemii, aby dezinformować
i obniżać morale społeczeństwa przez podważanie skuteczności działania służby zdrowia, w momencie
wybuchu wojny przyłączyły się do walki po stronie Rosji, tworząc grupy antyukraińskie.

Reklama

Naszym wyzwaniem powinna być komunikacja strategiczna StratCom. To m.in. prowadzenie jednolitej
skoordynowanej kampanii informacyjnej, także poprzez diagnozowanie dezinformacji i jej
przeciwdziałanie. Nie może być tak, że różne instytucje państwowe ustalają własną politykę
informacyjną. Wspólnie musimy uświadomić sobie, że mamy wroga, który jest bezwzględny, i powinniśmy
się mu przeciwstawić. Jeżeli wojsko apeluje, aby nie robić zdjęć i nie podawać informacji
o przemieszczaniu się żołnierzy, to tak powinno być. Budowanie komunikacji strategicznej w moim
przekonaniu to klucz do zwycięstwa w tej wojnie.

3/3

You might also like