Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 1

Puszysty przyjaciel

          Pamiętam, że to było w czerwcu tamtego roku. Był to śliczny, ciepły dzień. Więc wybrałem się z
znajomymi na rowerową przejażdżkę.

         Jechaliśmy przez las, gdy nagle usłyszeliśmy skomlenie. Było słychać, że głos do chodził z
pobliskich krzaków nieopodal białych brzóz. Gdy spojrzeliśmy w tamtą stronę zobaczyliśmy
przywiązanego do drzewa kudłatego, smutnego psiaka.

– Ale on śliczny! – zawołałem – kto mógł być taki zły i zostawić przywiązanego do drzewa psa w
lesie?

– Co robimy? – zapytał Kuba.

– Ja wiem, zabiorę do domu! – wykrzyknąłem i  zacząłem odwiązywać psa od drzewa.  

Kudłaty psiak nie stawiał oporu, co więcej przestał skomleć i był wyraźnie zadowolony. Dałem mu
trochę wody. Chętnie pił z mojej ręki i wcale się nie bał. Wziąłem psiaka i pojechałam razem z
kolegami do domu

          Kiedy dojechaliśmy do domu, z psem na rękach cichutko zakradłem się do kuchni. Ale
natrafiłem na mamę, która akurat zmywała naczynia. Gdy mnie zobaczyła, aż wykrzyknęła ze
zdziwienia:

– Skąd zwoiłeś tego psa!?

– Byłem na rowerach w lasku i tam zobaczyliśmy psa, był przywiązany do drzewa. Możemy go
zatrzymać? Proszę!!

– Nie wiem co powie tata- z niepewnością w głosie odpowiedziała mama.

A ja już wiedziałem, że ten puszysty psiak będzie moim wiernym przyjacielem.  

You might also like