Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 8

Daniel Bacher

Nr albumu: 436406

Augustyńska teoria poznania i prawdy


Święty Augustyn, według teorii poznania – przyjmował, ze dla człowieka celem
jest szczęście i, że filozofia ma je znaleźć. Ale o szczęściu mniemał, może jedynie
decydować Bóg. Do szczęścia zaś potrzebne jest poznanie – posiadanie go, a nie dążenie
do niego. Ale nie wszelakie poznanie jest potrzebne, lecz tylko poznanie Boga i własnej
duszy: Badania przyrody są to – pisał – poszukiwania bardzo ciekawe i bardzo próżne [...]
Pragnę znać Boga i duszę. I nic więcej? Nic więcej.1
Filozof szukał takiego poznania, które nie podlega błędom i stanowi niezawodny
punkt wyjścia dla wiedzy; uznał, że błędy powstają wtedy, gdy wypowiadamy twierdzenia
o rzeczach, ale nie powstają, gdy dotyczą zjawisk. Nawet i postrzeżenia stają się pewne,
o ile rozważa się ich treść, a nie rzeczy, które je wywołują: Nie twierdź nic więcej, jak to,
że tobie rzeczy się takimi przedstawiają, a nie będziesz miał zawodu.2
Ponadto myśliciel znał jeszcze inną niezawodną podstawę wiedzy. Zauważył, że
zarzuty sceptyków przeciwko poznaniu, dotyczą tylko poznania rzeczy zewnętrznych, ale
– nie przeżyć wewnętrznych. Twierdzenia niezawodne, nie ograniczają się tedy do
zjawisk, lecz obejmują przeżycia wewnętrzne. O istnieniu rzeczy zewnętrznych można
wątpić, o wewnętrznych – nie. Własna myśl jest faktem ze wszystkich najważniejszym.
Wiedza o rzeczach zewnętrznych zdawała się Augustynowi niepewna, była raczej
przypuszczeniem, a nie wiarą: Ty, który chcesz poznać siebie, czy wiesz, że istniejesz?.
Wiem. Skąd to wiesz? Nie wiem. Czy odczuwasz się, jako substancję prostą? Czy złożoną?
Nie wiem. Czy wiesz, że poruszasz się? Nie wiem. Czy wiesz, że myślisz? Wiem. 3 Wszystko
więc jest wątpliwe oprócz tego, że jestem i myślę.
A zatem: Wejdź w samego siebie, we wnętrzu człowieka mieszka prawda. Oto
poznanie duszy przez św. Augustyna.
Augustyn rozpoczął również poznanie idei i oświecenie przez Boga. Co umysł,
poza własnymi przeżyciami, poznaje najlepiej? Rzeczy zewnętrzne? Nie – wedle
Augustyna, od rzeczy lepiej poznaje prawdy wieczne. To był druga teza, wyróżniająca

1
Wł. Tatarkiewicz, Historia filozofii, T. 1., Wyd. PWN, Warszawa 1990, s. 195.
2
Tamże, s. 195.
3
Tamże, s. 195.

1
jego teorie poznania, choć w niej miał poprzedników starożytnych, uzasadniał ją
w szczególny sposób, łącząc argumenty antyczne z nowymi.
Umysł – wbrew potocznemu przekonaniu, ale zgodnie z poglądem Platona –
myśląc uświadamia sobie przede wszystkim prawdy ogólne i niezmienne. Nie jest zas
wytwórcą prawd, lecz wyłącznie ich odbiorcą; w szczególności zaś ograniczony umysł
ludzki nie może wytwarzać prawd wiecznych. Natomiast – jak to Augustyn twierdził
zgodnie z Platonem – umysł może przyjmować wiedzę wprost, bez pośrednictwa ciała i
zmysłów. Skoro więc umysł jest tylko odbiorcą, to przedmioty, które poznaje, musza
istnieć poza nim; prawdy wieczne w myśli są odbiciem prawd wiecznych, istniejących
obiektywnie.
Poznanie świata idealnego było dla filozofa połączone z Bogiem. Wieczne istnienie
jest właściwe tylko Bogu więc prawdy wieczne istnieją w Bogu, są ideami Bożymi. Jeśli
więc dusza poznaje prawdę, to dzięki temu, że istnieje Bóg i jej udziela swych idei.
Wiedzy, o którą na próżno zabiegamy przyrodzonymi władzami naszego umysłu, Bóg
udziela duszy drogą oświecenia – iluminatio.4 Teorię tę nazwano później iluminizmem –
umysł wedle niej bezpośrednio widzi prawdę, jak oczy widzą rzeczy. Poznanie umysłowe
ma charakter intuicyjny, umysł dochodzi prawd wprost bez rozumowania. Poznanie był
więc dla św. Augustyna aktem bezpośredniej intuicji, kontemplacji.
Założywszy receptywną naturę poznania – Augustyn dochodzi do wniosku, że
świat idealny jest złączony z Bogiem, dlatego zło na świecie nie istnieje. A zatem
wszystko, co istnieje na świecie jest dobre. Swoje poglądy na ten temat filozof zawarł
w swym dziele, którym są Wyznania.5
Augustyn uczynił Boga prawdą i ośrodkiem myśli filozoficznej; w poglądzie na
świat przeprowadza przewagę Boga nad stworzeniem i całkowitą zależność stworzenia od
Boga – pogląd jego był więc typowo teocentryczny i filozof podtrzymywał tę
konsekwencję. Uznał Boga za najwyższą prawdę, „najwyższy byt”, ponieważ On jeden
istnieje z własnej natury; wszystko zaś inne mogłoby nie być. Bóg jest bytem niezależnym,
a wszelki inny byt istnieje dzięki zarządzeniu boskiemu. Bóg według św. Augustyna -
kieruje zatem światem i to w najdrobniejszych szczegółach: Nie należy słuchać tych,
którzy nauczają, że wyższymi świata dziedzinami rządzi Opatrzność, niższą zaś częścią
wstrząsają okoliczności i ruchy przypadkowe.6

4
Tamże, s. 196.
5
Św. Augustyn, Wyznania, Przeł. Z. Kubiak, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1982.
6
Wł. Tatarkiewicz, Historia filozofii... dz. cyt., s. 197.

2
Tym samym Bóg jest najwyższą prawdą i zarazem przyczyną wszelkiego dobra.
Jak wszelki byt istnieje przez Boga, tak samo i wszelkie dobro jest dobrem tylko przez
Boga. Dlatego Augustyn pyta: Cóż warta jest mnogość dóbr, to dobro i tamto dobro?
Wyzbądź się tego i tamtego i patrz, jeżeli możesz, na dobro samo, a wtedy zobaczysz Boga,
który jest dobrem nie dzięki innemu dobru, lecz jest dobrem wszelkich dóbr.7 Dlatego też,
Bóg jest prawdziwym celem życia. Dobro według Augustyna – znaczy tyle, co należenie
do Boga.
Dążenie do Boga leży w naturze ludzkiej i tylko zespolenie z Bogiem przynosi
szczęście. Prawdy, dobra i szczęścia człowiek nie może zdobyć sam, lecz tylko z pomocą
Bożą: są one rzeczą łaski. A na czym polega zło? Na odejściu od prawdy, na odcięciu się
od Boga i pysze, która mniema, że stworzenie może obyć się bez Boga. Prawda jest taka,
że szelkie dążenie do dobra oznacza zaś poznawanie prawdy – ma w Bogu przyczynę i cel.
W imię wiary w Boga i w dobroć filozof doszedł do wniosku, że zło nie istnieje,
ponieważ Bóg stworzył wszystko i jeśli Bóg jest dobry i bezwzględnie lepszy od
wszystkich rzeczy, które stworzył: Gdzie jest więc zło? Skąd i w jaki sposób do tego
świata się wkradło? Jaki jest jego korzeń? Co jest jego nasieniem? A może zło w ogóle nie
istnieje?8
Rozumując w ten sposób Św. Augustyn doszedł do prawdy, że: [...] rzeczy, które
ulegają zepsuciu są dobre, gdyby były najwyższymi dobrami, nie mogłyby ulec zepsuciu i
gdyby w ogóle nie były dobre. Będąc najwyższymi dobrami byłyby niezniszczalne [...]
Zepsucie jest szkodą, a przecież nie byłoby szkodą, gdyby nie polegało na zmniejszeniu
dobra.. Albo więc zepsucie nie wyrządza żadnej szkody, albo wszystkie rzeczy, które
ulegają zepsuciu są pozbawione tylko jakiegoś dobra. Jeśli zaś zostaną pozbawione
wszelkiego dobra w ogóle przestaną istnieć. I będą w ogóle niczym – taki jest wniosek –
dopóki istnieją są dobre. Wszystko więc co istnieje jest dobre. 9 Samo zło wg filozofa nie
jest substancją, bo wtedy byłoby dobre, byłoby czymś niezniszczalnym albo dobrem
większego rzędu. A ponieważ Bóg nie uczynił wszystkich rzeczy równych i jest tak, że
każda poszczególna rzecz jest dobra, to wszystkie razem są bardzo dobre.
Prawda jest taka, że dla Boga nie ma zła, bo nie po to, stworzył jego ład, by go
zepsuć – rozważał św. Augustyn w Wyznaniach i dlatego doszedł do wniosku, że teoria
o istnieniu dobra i zła jest błędna. Dlatego „prawdziwy byt” - Bóg jest nieskończony.

7
Tamże.
8
Św. Augustyn, Wyznania, Przeł. Z. Kubiak, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1982, 7-5, 12-15.
9
Tamże.

3
Przytoczywszy, poglądy św. Augustyna, zauważam, że ład na świecie stworzony
przez Boga różni się znacznie od ładu w jaki wierzyli Grecy, którzy upatrywali go
w kosmosie. Porządek stworzony przez Boga – Augustyn – przyznaje wszystkiemu, co jest
i, to ma prawdziwe miejsce na świecie. Wiąże się to ze sprawiedliwością, którą jest
prawda, która wyzwala, daje życie.
Natomiast zło w świecie Augustyna istnieje tylko jako pewien niedostatek, brak
dobra – tak jakby było różnicą między czymś dobrym, a gorszym. I na tym zróżnicowaniu
opiera się Boski porządek. Dla filozofa nie ma dwóch przyjętych ogólnie mocy: dobra
i zła, które się ze sobą ścierają. Bóg według niego sam i to dobrowolnie nie mógł stworzyć
koncepcji zła.
W związku z tym, że człowiek pochodzi od Boga - powstało pytanie, dlaczego Bóg
pozwolił na to, aby ów człowiek odsunął się od Niego. Przyczyniła się do tego wolna wola,
człowieka, czyli możliwość wyboru, takiego jakiego może dokonywać człowiek. Wynika
z tego, że wolność woli jest darem, który każdy człowiek otrzymał od Boga, i który
odróżnia go od świata zwierząt. Święty Augustyn stwierdza, że dzięki wolnej woli
człowiek może osiągnąć większą zasługę i czynić większe dobro.
Ale czy to jest prawdziwe, czy na pewno tak jest? Chyba nie zupełni – dowodzi
tego antropologiczna perspektywa w myśleniu o człowieku – jest ona szeroka i zawiera
porównania do innych zjawisk we wszechświecie – do społeczeństw zwierzęcych czy
zjawisk, takich jak: materia i przestrzeń. Do ludzi, którzy należą do różnych kultur i do
różnic między nimi.10

***

Autor książki Efekt Lucyfera. Dlaczego dobrzy ludzie popełniają zło? 11, próbuje
dociec prawdy - pogłębić, jak gdyby filozoficzną myśl św. Augustyna i zrozumieć -
dlaczego dobrzy ludzie postępują niegodziwie, nieprawdziwie? Być może dlatego, że żyją
w burzliwych czasach, które gwarantuje im współczesność i walka z codziennością, być
może w czasach, kiedy żył, czyli w czwartym wieku po Chrystusie – było inaczej...
Według antropologicznych i filozoficznych rozważań o człowieku - zło zakłada
zaprzeczenie prawdy, zaprzeczenie czystej idei bytu. Dalej - skrzywdzenie kogoś,
poniżenie, wykorzystanie czy niszczeni niewinnej jednostki ludzkiej. Oznacza też
wykorzystywanie władzy przez człowieka w celu dawania przyzwolenia innym do
10
R. Wagner, Wynalezienie kultury [w:] Badanie kultury. Elementy teorii antropologicznej, Red.
M. Kempny, E. Nowicka, Wyd. Nauk. PWN, Warszawa 2003, s. 59.
11
Zob.: F. G. Zimbardo, Efekt Lucyfera. Dlaczego dobrzy ludzie czynią zło?, PWN, Warszawa 2008.

4
czynienia zła. Dobro natomiast - oznacza dobre uczynki, współczucie wobec drugiego
człowieka czy też troskliwe serce, o którym św. Augustyn analizując dobro nie wspomina
– dla niego dobro tkwi tylko w Bogu.
Co zatem wpływa na to, że niektórzy dobrzy ludzie stają się źli? Czy ich wolna
wola, o której mówi Augustyn? Dziś odpowiedzi nie są bardzo skomplikowane, bo na
pewno do zła przyczyniają się: cywilizacja i zbiorowość oraz życie
w zindywidualizowanych społeczeństwach. Ludziom, którzy w nich funkcjonują wydaje
się, że są wyjątkowi; nie zdają sobie sprawy z tego, że ulegli całkowitemu „zepsuciu”
i z tego, że według autora Wyzwań – w ogóle przestali istnieć popełniając zło. Zaprzeczyli
pierwotnej prawdzie.
Św. Augustyn uważał, że wzrokiem duszy jest rozum,12 który jest cnotą człowieka,
dlatego musi on spoglądać ku niebu. Teorii prawy i poznania św. Augustyna był zatem
bliski system stworzony przez Kartezjusza.
Kartezjusz podążając w stronę rozumowania, doszedł do wniosku, którego nie
sposób jest „przemienić”, dlatego posłużę się Historia filozofii Wł. Tatarkiewicza, że
istnieje jedna rzecz, w którą wątpić nie sposób – fakt jego własnego wątpienia. Istnieć
musi przynajmniej owo „ja” – świadome i wątpiące, czyli podmiot myślący. Przynajmniej
to jest pewne – cogito ergo sum. Zakwestionować można wszystko inne, ale nie
nieredukowany fakt świadomości myślącego. Uznawszy tę jedyną niepowtarzalną prawdę,
umysł może dostrzec to, co charakteryzuje samą pewność 13: wiedza pewna to taka wiedza,
którą można pojąć jasno i wyraźnie.
Pojęcie zwątpienia stało się więc dla filozofa nie wynikiem, ale punktem wyjścia, by
uzyskać pewność istnienia. Dlatego też, Kartezjusz użył argumentów, którymi posługiwali
się mistrzowie starożytni:
 złudzenia zmysłów;
12
Św. Augustyn, Wyznania... dz. cyt., 11; 5-7.
13
Co jest jasne i wyraźne to jest pewne. A jasna i wyraźna -wiedza dotychczasowa, według niego, nie
była, z wyjątkiem matematyki. Nie były wyraźne ani spekulacje scholastyczne, ani wiadomości faktyczne,
dostarczane przez doświadczenie. Jasne i wyraźne było dla Kartezjusza to, co proste. Jedynie złożone myśli
są splątane i ciemne, i tylko one ulegają błędom. Nauce potrzebna jest zatem metoda, która wykrywa proste
składniki myśli. W tym sylogizm nic nie pomoże. To zadanie spełnić może natomiast metoda analityczna,
jaka jest stosowana w arytmetyce. Kartezjusz zastosował ją przede wszystkim w geometrii i zbudował
geometrię analityczną. A spodziewał się, że i inne nauki będą korzystać z jej dobrodziejstw. Na drugi jeszcze
punkt kładł w metodzie naukowej nacisk. Chciał, aby pod względem ścisłości i pewności wszystkie nauki
stały się podobne do matematyki. Matematyka zaś swe zalety naukowe czerpie stąd, że rozważa same tylko
własności ilościowe. Dążył tedy do tego, by wszystkie nauki ograniczyć do rozważań ilościowych. Liczbowo
daje się ująć przestrzeń oraz (wedle nowych naówczas odkryć Galileusza) — ruch. Otóż ideałem Kartezjusza
było wszelkie własności rzeczy wywieść z kształtu i ruchu, całą przyrodę rozważać wyłącznie geometrycznie
i mechanicznie. Zob.: Wł. Tatarkiewicz, Historia filozofii T. 2, Państwowe Wyd. Naukowe, Warszawa 1981,
s. 47.

5
 brak wyraźnej granicy pomiędzy jawą a snem;
 możliwość wprowadzenia nas w błąd przez potężniejszą od nas istotę.
Jak wskazuje F. Coplestorn w Historii Filozofii14 - K Renè Descartes w wątpieniu
zawarł ostoję pewności. Cogito ergo sum – sugeruje, że myśl istnieje, choćbym śnił lub,
choćby mię zły demon wprowadził w błąd. Mogę mylić się w rozumowaniu, ale mogę
mylić się tylko wtedy, gdy myślę. Istnienia rzeczy zewnętrznych nie jesteśmy pewni, ale
jesteśmy pewni własnych myśli. Fundamentu wiedzy należy szukać w człowieku,
w podmiocie, w świadomym duchu. Świat myśli jest nam bowiem bliższy, lepiej znany
i pewniejszy. W samowiedzy, Kartezjusz znalazł punkt, na którym mógł oprzeć
przekonanie o istnieniu jaźni. Wynikało to bezpośrednio z myśli - jeśli bowiem jest myśl,
to musi też być  ktoś, kto myśli: „myślę, więc jestem”. Jaźń myśląca, czyli dusza, istnieje
więc niezależnie od ciała, jest niezależną substancją.
A zatem niewątpliwe jest, że istnieje podmiot, który jest jednak wątpiący, którego
można utożsamić ze świadomością niedoskonałości i ograniczoności. Dlatego Kartezjusz,
podążał w stronę, tzw. istnienia doskonałego, którym jest nieskończony byt - nazwany
Bogiem. Jaki jest zatem dowód na istnienie Boga? Wynika ono z samego faktu myślenia
i istnienia jaźni, a ona jako niedoskonała nie może istnieć sama przez siebie, tylko musi
mieć ostateczną przyczyną właśnie w Bogu.  Istnienie Boga jest wynikiem idei, z którą
człowiek utożsamił Boga. A wszystko to wytworzył człowiek w swoim umyśle.
Ostatecznie filozof stwierdził, że jeśli Bóg jest Bogiem, czyli bytem doskonałym -
to nie może zgubić rozumnego człowieka, który trzyma się prawdy – Cogito zatem
wartościuje świat. Dlatego że, człowiek, który posiada racjonale myślenie – posiada
również własna świadomość. A świadomość ta sprawia, że odłącza się od materialnego
świata, który jest w dużej mierze niepewny i, na który można patrzeć jak na jakiś obiekt.
A zatem człowiek jest do dzisiaj myślącą jednostką, która w sposób subiektywny zdobywa
życiowe doświadczenie i rozumie swego wewnętrznego ducha. Ale też dostrzega świat
obiektywny, mając fizyczne ciało, patrząc na rośliny i zwierzęta i wszechświat. A to
wszystko właśnie skupia się w umyśle i ciele człowieka, bowiem filozofia kartezjańska ma
charakter dualistyczny: dusza pojmowana jest jako umysł, ludzka świadomość jako rozum.

14
F. Coplestorn, Historia Filozofii tom IV, Tłum. J. Marzęcki, Instytut Wyd. PAX, Warszawa 1995, s. 65-
67.    

6
Kończąc rozważania, należy dodać jeszcze, że teoria św. Augustyna o istnieniu na
świecie samego dobra, które pochodzi od Boga – nie do końca spełniła się. Podsumowując
dokonania św. Augustyna można powiedzieć, że stworzył nurt filozofii, natomiast
Descartes zerwał z koncepcją filozofii, która za swój początek uznawała „leżącą poza
umysłem rzecz samą”. Dlatego Kartezjańska filozofia czerpie z rozważań św. Augustyna,
która właśnie w umyśle człowieka znalazła zasadę - ratio - nazwana została
racjonalizmem. W ten sposób racjonalizm, który zapoczątkował św. Augustyn – można
zaryzykować takie stwierdzenie - stał się głównym nurtem filozoficznym epoki
europejskiego oświecenia i przetrwał, aż do czasów mi współczesnych, bowiem i dziś ma
swoich przedstawicieli, do których należy np. Kazimierz Ajdukiewicz.15
Racjonalizm, zatem wciąż docenia przede wszystkim poznawczą możliwość
rozumu ludzkiego oraz kierowanie się nim we wszystkich działaniach życia. Głównego
źródła poznania świata szuka w rozumie i w tym, w jaki sposób umyśl człowieka postrzega
wartości i nadaje im kryteria, za którymi kryje się nic innego jak - prawda. Kartezjusz,
podobnie jak św. Augustyn - uważał też, że człowiek nie jest nieomylny w swoim
myśleniu, że popełnia błędy, dlatego odwoływał się do woli i rozumu. W wyniku jego
rozważań, że wola ludzka jest nieskończona i przez to podobna do Boga, a rozum jest
skończony. Dlatego człowiek epoki oświecenia, jak i człowiek współczesny błądzi, bo
wola kieruje go ku jego celom, jakie sobie wytacza w życiu, których niestety rozum nie
jest w stanie ogarnąć.
Sądzę, że warto też dodać, na zakończenie tej pracy, że myśl św. Augustyna, która
poniekąd powróciła w filozofii Kartezjusza, stała się jedynym źródłem rzetelnej wiedzy
jest rozum - rozwinął holenderski filozof Baruch Spinoza. Myśliciel twierdził, że prawdą
jest tylko to, co można rozumowo określić i uzasadnić. Jest to ważna rzecz – szczególnie
dla wciąż rozwijających się, dzisiejszych nurtów filozofii, która poddaje krytyce wierzenia
religijne – takie jak: ateizmie lud deizmie.16 A zatem rozwój filozofii w czasach
oświecenia, a wraz z nią racjonalizm Kartezjusza przyczynił się do utrwalenia tendencji
świeckich, ponieważ wyobrażenia religii uległy zmianie za sprawa nauki.

15
Zamiast racjonalizm zaproponował używaanie nazwy aprioryzm, aby odróżnić to stanowisko od
racjonalizmu genetycznego – czy też światopoglądowego.
16
Deiści, tacy jak Wolter - ustosunkowując się do problemu Absolutu – twierdzili, że można dowieść
istnienia Boga, ale nic nie można powiedzieć na temat Jego ingerencji w świat ludzki. Pojęcie Boga jednakże
według deistów – było niezbędne do prawidłowego funkcjonowania ludzkich zbiorowości. Słynne stało się
powiedzenie Woltera: Gdyby Bóg nie istniał, trzeba by Go było wynaleźć!. Zob.: R. Palacz, Klasycy
filozofii, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1987, s. 151.

7
Bibliografia:

1. Coplestorn F., Historia Filozofii tom IV, Tłum. J. Marzęcki, Instytut Wyd. PAX,
Warszawa 1995.    
2. Palacz R., Klasycy filozofii, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1987.
3. Św. Augustyn, O państwie Bożym, Wyd. Antyk, Warszawa 2002.
4. Św. Augustyn, Wyznania, Przeł. Z. Kubiak, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa
1982.
5. Tatarkiewicz Wł., Historia filozofii, T. 1., Wyd. PWN, Warszawa 1990.
6. Wagner R., Wynalezienie kultury [w:] Badanie kultury. Elementy teorii
antropologicznej, Red. M. Kempny, E. Nowicka, Wyd. Nauk. PWN, Warszawa
2003.
7. Zimbardo F. G., Efekt Lucyfera. Dlaczego dobrzy ludzie czynią zło?, PWN,
Warszawa 2008.

You might also like