Professional Documents
Culture Documents
150 Niepewnosci
150 Niepewnosci
150 Niepewnosci
150 niepewności
Krótka historia absolwentki prawa, która jak wielu,
podeszła do egzaminu wstępnego na aplikację
adwokacką
Warszawa 2023
Tę opowieść dedykuję
mojemu Mężowi.
Wierzy we mnie także
wtedy, gdy tę pewność
utracę.
SPIS TREŚCI
I O mnie
II Wstęp
III Magisterka, czyli przeszłe emocje
IV Przed egzaminem
V Dolce far niente!
VI Pośród wielu niepewności
VII Post factum
VIII I żyła być może długo, ale na pewno
szczęśliwie
IX Polecane materiały
X Kontakt ze mną
XI (Nie) ostatnie słowo
O MNIE
I
O mnie
Nazywam się Dominika Hauzer-
Jodełko i jestem absolwentką pra-
wa na Uniwersytecie SWPS. W
dniu 3 listopada 2022 roku uzyska-
łam wpis na listę aplikantów ad-
wokackich. Prywatnie mam wspa-
niałego męża oraz dwie psie córki,
buldożki francuskie. Pozaprawni-
cze życie kręci się wokół mojej ro-
dziny budującej małą i piękną hi-
storię.
fi
WSTĘP
II
Wstęp
fi
fi
fi
10
ca. Do dzisiaj rozmawiamy ze sobą
z tą samą pasją i zaangażowaniem.
Mój mąż wierzył we mnie od po-
czątku, a były momenty, gdy mu-
siał czynić to za nas oboje. Jeśli
bowiem ktokolwiek z Was zetknął
się z depresją, to wie, jak bardzo
można nie potra ć pomóc. Szczę-
śliwie mój człowiek miał w sobie
tyle siły, aby przetrwać. To dzięki
niemu jestem w tym miejscu.
Gdy zaczęłam być mniej lub bar-
dziej aktywna na Instagramie, ze-
brałam się na odwagę, aby nie-
śmiało opowiadać o sobie i prze-
szkodach, które musiałam poko-
11
fi
12
14
MAGISTERKA
CZYLI
PRESZŁE
EMOCJE
III
Magisterka, czyli przeszłe
emocje
wieku. Wprawdzie w podstawówce
nie przywiązywałam dużej wagi do
ocen, to wszystko zmieniło się w
gimnazjum. Nowa szkoła, czysta
karta i realna szansa bycia najlep-
szą spowodowały, że zaczęłam się
intensywnie uczyć. Skoro są ranne
ptaszki, to siebie nazwałabym
sową – najlepiej pracuję nocą. Nie-
stety, także wtedy najczęściej się-
gam po jedzenie. Każda klasówka i
kartkówka to stres, co nalnie koń-
czyło się konsumpcją kolejnej ta-
bliczki białej czekolady (choć wielu
uważa, że biała czekolada to nie
czekolada!). Tym sposobem, koń-
cząc szkołę byłam najlepsza, ale i
też najcięższa.
17
fi
Kto wchodzi do nowego środowi-
ska, a tym z pewnością jest pierw-
sza klasa liceum, ten wie, jak bły-
skawicznie dzieciaki dzielą się na
grupki. Tak przynajmniej tych parę
lat temu to wyglądało. Uwierzcie
mi, że dziewczyny z nadwagą
rzadko mają na tyle pewności sie-
bie, aby być tymi przebojowymi,
choć w życiu liczy się zupełnie co
innego. W 2023 roku takie słowa są
niepoprawne, być może obraźliwe.
Prawdą jest jednak, że nastolatki z
nadwagą miały trudniej w szkole.
Każdy, kto w jakimś stopniu jest
„inny”, miał ciężej.
18
Jestem bardzo szczęśliwa, że w
ciągu dekady, odkąd zaczęłam
pierwszą klasę, zaczęło się mówić
o tolerancji, zarówno w szerokim,
jak i wąskim znaczeniu słowa.
Dziesięć lat to mało i dużo – na
pewno kawał czasu dla branży
modowej i reklamowej, bowiem
wreszcie zaczęły pokazywać kobie-
ty w różnym wieku, o różnej syl-
wetce, coraz częściej bez wypra-
sowanych twarzy, no może pomija-
jąc ltry na Instagramie, których
zresztą od czasu do czasu i ja uży-
wam.
19
fi
20
fi
sów. Po prostu nie ma powodu,
aby je mieć.
Ostatnia dekada to także ogromna
zmiana dla ludzi chorujących na
depresję. Kilkanaście lat temu o
niej się nie mówiło. Określenia
„chandra”, „depresja” oraz „zły
dzień” były w gruncie rzeczy sto-
sowane zamiennie. Dzisiaj coraz
więcej z nas otwarcie mówi o tym,
że choruje i nie zawsze jest dobrze.
Tym samym, społeczeństwo powo-
li się z tym oswaja i przestajemy
być „czubkami,” których kilkadzie-
siąt lat temu leczylibyśmy loboto-
mią. Wiemy, że jak każde inne
21
22
23
fi
Oczywiście ta sytuacja odbiła się
na mojej edukacji, ale dzięki
ogromnemu wsparciu nauczycieli
udało mi się uzyskać promocję do
trzeciej klasy. Nie wyobrażacie so-
bie, jak jedna z najlepszych uczen-
nic musi się czuć, gdy ma realny
problem w szkole i jest słaba.
W tym wszystkim są oczywiście
moi rodzice. Zapewnili mi solidne i
mocne wsparcie, za które po dziś
dzień dziękuję. Ich determinacja
spowodowała, że w końcu zosta-
łam zbadana wzdłuż i wszerz przez
kompetentnego specjalistę, co po-
twierdziło, że zmagam się z bólami
24
25
fi
fi
26
fl
nie tylko na mojej pewności siebie,
ale chyba i na przyszłości: „Domi-
niko, spójrz na siebie. Jak ty wyglą-
dasz, z Ciebie nic już nie będzie.
Skończyłaś się”. To trochę tak, jak-
by osobie stojącej za barierką na
moście powiedzieć „Masz rację,
skacz”.
Jednym z remediów na moje sa-
mopoczucie były książki. Pokocha-
łam literaturę miłością wielką i
wieczną, toteż kierunek studiów
wówczas był dla mnie zbieżny i
oczywisty. Dostałam się na lologię
polską na Uniwersytecie Warszaw-
skim. Przyznam nieśmiało: studia
27
fi
prawnicze siedziały mi w głowie od
dziecka i jeszcze w gimnazjum by-
łam pewna, że będę składać pa-
piery na ten wydział. Z kolei w
trzeciej klasie liceum już uważa-
łam, że sobie nie poradzę. Nie czu-
łam się zbyt mądra, paraliżowała
mni e o d p ow i e d zi a l n oś ć ora z
ogromny lęk przed porażką. Do
dziś żałuję.
Na polonistyce wytrzymałam nie-
całe pół roku, przy czym po pierw-
szym tygodniu wiedziałam, że to
był błąd. Zanim jednak podjęłam
decyzję, to starałam się to wszystko
przeanalizować. Gdy zyskałam
28
30
fi
fi
dra, nacisk na praktykę oraz pro-
studenckie podejście – zapewne
brzmi to jak #płatnawspółpraca.
Nic bardziej mylnego, bowiem z
całego serca polecam SWPS.
Nie ukrywam, że czas moich stu-
diów połowicznie przypadł na
okres pandemii COVID-19 - panika,
restrykcje, nowa rzeczywistość oraz
nauczanie zdalne. Należę to tych
pozytywnie nastawionych bene -
cjentów pandemicznej zmiany. Od
dziecka nienawidziłam wstawać
rano, a możliwość dotarcia na wy-
kłady w pięć minut, gdy trzeba
było wstać, włączyć laptopa i usią-
31
f
ść do zajęć, była mi niezwykle na
rękę. Wówczas zaczęłam się także
dużo uczyć, a wszystkie „lockdow-
ny” doskonale wpłynęły na moją
chorobę. Małymi krokami, stop-
niowo zaczęłam odczuwać szczę-
ście w scenkach dnia codzienne-
go. Nadal pamiętam wiosenny
słoneczny dzień, gdy jechałam
samochodem, słuchałam muzyki i
tak po prostu zaczęłam się uśmie-
chać. Dla jednych mogłam wyglą-
dać jak wariatka, przy czym za-
pewniam, że był to pierwszy raz od
wielu lat, gdy poczułam się zupeł-
nie normalnie.
32
33
fi
dlaczego chcę czerpać wiedzę w
tej kancelarii. Gdy rano wstałam,
sprawdziłam ją, a następnie kliknę-
łam „wyślij”. Nie wyobrażacie sobie,
jak ogromne szczęście poczułam,
gdy w krótkim czasie otrzymałam
odpowiedź: „Pani Dominiko, to
może być dobry pomysł. Proszę się
odezwać po weekendzie, umówi-
my spotkanie”. I tak zaczęła się
moja fascynująca przygoda z Pa-
nią Mecenas, która to także i dziś
pokazuje mi, kim jest adwokatka i
jak należy pracować, aby dobrze
pomagać innym. To dzięki niej zro-
zumiałam, że wykonując zawód
adwokata mogę, a nawet muszę
być sobą.
34
Praktyki, a w dalszej kolejności
praca u Pani Mecenas zbiegła się z
pisaniem magisterki. Gałąź prawa
była dla mnie oczywista: prawo ro-
dzinne. Praktyka w kancelarii w
gruncie rzeczy skupia się na tym
obszarze, a ja co tu dużo więcej
mówić, zakochałam się. Prawo ro-
dzinne to praca z ludźmi mającymi
problemy, ich emocjami. W moim
odczuciu należy robić wszystko co
w naszej mocy, aby mieć zawsze
na uwadze dobro rodziny. Toteż
nie ukrywam, że temat pracy ma-
gisterskiej podsunęła mi Pani Me-
cenas. Po kilku dyskusjach i zmia-
nach koncepcji padło na „Krąg
35
36
Jak to u studentów, plan i harmo-
nogram pisania pracy był ambitny
i rozsądnie rozłożony w czasie. Nie
bez kozery mówi się jednak o
adeptach kujących tuż przed sesją
w myśl zasady 3xZ (zakuć, zdać,
zapomnieć). W moim wypadku
było podobnie. Rozpoczęcie pisa-
nia tak bardzo odwlekałam, że
ostatecznie magisterka powstawa-
ła w bólach podczas rodzinnego
urlopu w Toskanii. Zapierający
dech w piersiach widok był tak
samo motywujący, jak i rozprasza-
jący. Główna i największa część
tekstu powstała właśnie tam.
37
Po powrocie do domu wprowa-
dzałam poprawki oraz uzupełnia-
łam rozdziały, aby licznik stron w
programie Word wreszcie wskazał
magiczne sześćdziesiąt! Na mojej
uczelni jednym z wymogów pracy
była jej objętość w co najmniej wy-
żej wspomnianej liczbie. W trakcie
przyszedł moment, w którym lite-
ralnie nie wiedziałam, co jeszcze
dodać, aby temat wyczerpać. Wy-
dawało mi się, że napisałam już
wszystko. Szczęśliwie każdy nowy
research to świeże spostrzeżenia.
W 2022 roku mamy łatwiej, jest
bowiem LEX i Legalis, ebooki oraz
spora część materiałów źródłowy-
38
39
43
4/ korzystaj z Lexa i Legalisa – ilo-
ść dostępnych tam ustaw, komen-
tarzy i orzeczeń jest kojąca. Nie
musisz siedzieć od rana do nocy w
bibliotece, jeśli masz dość źródeł, a
temat tego nie wymaga;
5/ staraj się parafrazować! Prze-
pisywanie kropka w kropkę zdań
to murowany problem czasie
sprawdzania pracy w systemie an-
typlagiatowym. Jak w pismach
procesowych, należy się nauczyć
odpowiednio przekazywać treść,
aby była zrozumiała dla odbiorcy;
44
45
48
49
PRZED
EGZAMINEM
IV
Przed egzaminem
52
fi
fi
53
54
Co więcej, publikacja wskazuje na
sens zapoznawania się ze statysty-
kami pytań pojawiających się w
poprzednich latach na egzamina-
ch, przy czym rzecz jasna nie moż-
na się uczyć tylko w oparciu o te
liczby, co zresztą jest w niej wska-
zane. Dowiadujemy się jednak, na
które ustawy położyć większy naci-
sk, aby określić priorytety w tym
zakresie.
Znajdziemy tam także prawniczo
osobiste historie innych adwoka-
tek, o tym jak przeżyć ten cały
wstępny wraz z analizą jednego z
55
56
57
58
59
60
fi
zywałam zgodnie z kolejnością
podaną w planie, a nie według spi-
su treści w tej książce. Nie potra ę
tego uzasadnić, ale było mi łatwiej.
Wydawało mi się, że najtrudniej
będzie przerobić kodeksy. Jednak-
że sam plan rozkłada każdą dużą
ustawę na kilka dni (wraz z przypi-
sanymi testami).
Nie ukrywam, że przez niecałe dwa
miesiące intensywnej nauki, mia-
łam momenty, gdy chciałam rzu-
cić to wszystko w cholerę. Przed
oczami, nawet sprzątając, mieniły
mi się tabelki z pytaniami. Duża
ilość ustaw, a przy tym świadomo-
61
fi
ść, że tak wiele z nich zostało do
przerobienia niezwykle denerwo-
wała. Wówczas pojawił się mo-
ment, aby na jeden lub dwa dni,
odstawić wszystko na bok. Tak też
robiłam, choć tych przerw było
może ze dwie.
Nauka najlepiej przychodziła mi w
łóżku. Gdy jestem w domu, to bul-
dożki są do mnie przyklejone. Sie-
dzenie przy biurku to niezliczone
ilości brania na ręce wraz z ich
udanymi próbami zwrócenia na
siebie uwagi. Nieważne, że to była
książka czy laptop – edukacja dzia-
ła się w sypialni. Niestety, jak sama
62
63
fi
gdy przerabiałam ich około tysiąca,
przy czym wiele z nich się powta-
rzało. Zdaję sobie sprawę, że dla
niektórych powielane zagadnienia
bywają kłopotliwe, ale nie dla
mnie. Im więcej razy zobaczę, tym
lepiej przyswoję.
Choć ArsLege nie jest jedynym
serwisem przygotowującym do
egzaminu, to być może z senty-
mentu (na I roku studiów namięt-
nie z niego korzystałam) pozosta-
łam mu wierna. Strona, co do za-
sady, działała sprawnie, a wówczas
nie było dedykowanej aplikacji na
telefon. Testy robiłam wszędzie,
64
65
66
67
fi
DOLCE
FAR NIENTE!
V
Dolce far niente!
69
fi
ma swój sposób i swoją taktykę, to
jedynie chcę wspomnieć, że to tyl-
ko nie moja bajka i w moim od-
czuciu - wielu innych również.
Ostatnie trzy dni to czas absolutnie
dla mnie, mojego męża i moich
dziewczynek. Nie bawiłam się w
żadne medytacje, szkolenia, nie
czytałam motywujących książek (o
ironio, chyba taką właśnie tworzę?).
Wysypiałam się, spacerowałam i
starałam się oglądać jak najmniej
telewizji - w sypialni mamy projek-
tor, zatem intensywne i mieniące
się światło nie wpływało na moje i
tak już wyczerpane oczy. Myślę, że
70
71
73
74
75
76
POŚRÓD
WIELU
NIEPEWNOŚCI
VI
Pośród wielu niepewności
78
79
80
fi
81
82
83
84
fi
85
86
87
POST
FACTUM
VII
Post factum
89
VIII
I żyła być może długo, ale na
pewno szczęśliwie
91
92
POLECANE
MATERIAŁY
JOANNA.PARAFIANOWICZ
IX
Polecane materiały
94
95
fi
KONTAKT
ZE MNĄ
JODELKOWA
X
Kontakt ze mną
97
fi
(NIE) OSTATNIE
SŁOWO
XI
(Nie)ostatnie słowo
W 2023 roku wydanie ebooka nie
stanowi wyzwania – wystarczy bo-
wiem edytor tekstu, program do
obróbki gra cznej i trochę chęci.
W moim odczuciu, jednakże opo-
wiedzenie własnej historii to już
zupełnie inny kaliber próby sił sa-
mej z sobą.
Świat prawniczy, jak zresztą każdy
inny, nie jest pozbawiony wad.
Głęboko wierzę, że samokrytyka
może stanowić pierwszy krok do
99
fi
101
fi
102