Prolog

You might also like

Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 1

PROLOG

Błysk w tych oczach był niebezpieczny.

Nierówny warkocz zapleciony trzęsącymi się rękami wskazywał, że coś jest nie tak. Co się działo w tym domu?

On nie chciał już żyć swoim życiem, jednak jedyne co robił to dusił się we własnych kłamstwach. A teraz go nie ma.

Rozlana kawa szybko wsiąknęła w materiał śnieżnobiałej koszuli, minimalnie ogrzewając już od dawna zimne ciało.

Walczyła o wolność, ale jakim kosztem? To ona?

Musiał wybrać. I wybrał. Poświęcił go.

Dziwny gość. Takich właśnie szukał.

To był kolega mojego ojca. Zawsze interesował się ptakami. A ty miałeś takie śliczne skrzydła

Stereotypy nas zabiły. Tak ci się wydaje? Tak, zdecydowanie. Myślisz, że to mogło wpłynąć, na to co się stało? A pan tak nie myśli?

You might also like