Professional Documents
Culture Documents
TEKSTY
TEKSTY
TEKSTY
Nie pójdę nigdzie i nikt stąd nie wyjdzie Бьют лучи от рампы мне под рёбра,
bo bujny język i oczy nie dobre светят фонари в лицо недобро,
wpatrzone we mnie czymże jesteś czymże и слепят с боков прожектора,
ja tu nie śpiewam, ja zaklinam kobrę И - жара!.. Жара!.. Жара!
Instruktor znany z zimnej krwi Kopniakiem pomógł mi Мой инструктор помог - и коленом пинок -
Przekroczyć tę magiczną grań Перейти этой слабости грань:
Za dobrą monetę wziąłem słowa złe te За обычное наше: «Смелее, сынок!»
Bo powiedział coś jeszcze gdy spojrzałem nań Принял я его сонную брань.
Tak wzięły mnie w potęgę swoich dłoni Я попал к ним в умелые, цепкие руки:
Zgniatają mnie i robią to co chcą Мнут, швыряют меня - что хотят, то творят!
I ja do procentów przywykłem już И с готовностью я сумасшедшие трюки
Czynności swe wykonuję pod rząd Выполняю шутя - все подряд.
Jest mi w spadaniu tym swobodnym sens Есть ли в этом паденье какой-то резон,
Tego się dowiem potem bo na razie Я узнаю потом, а пока -
Horyzont coraz prędzej ku mnie mknie То валился в лицо мне земной горизонт,
Wiatrem smaganym mojej twarzy То шарахались вниз облака.
Ref:
I dumał Butkiejew i stał i dyszał,
Że dobrze jest żyć, że żyźń harasza
I dumał Butkiejew ociekając krwią,
Że dobrze jest żyć – że życie jest bon.
На границе с Турцией или с Пакистаном -
Neutralne tango Полоса нейтральная, а справа, где кусты, -
Наши пограничники с нашим капитаном,
Na granicy z Turcją czy też Pakistanem А на левой стороне - ихние посты.
Ziemia neutralna a dalej gdzie krzaki
Nasi granicznicy z naszym kapitanem А на нейтральной полосе цветы -
A po lewej stronie ich pograniczniaki Необычайной красоты!
A na neitralnoj połasti cwiety - Капитанова невеста жить решила вместе.
nieobyczajnoj krasaty Прикатила, говорит: «Милый, то да сё...»
Надо ж хоть букет цветов подарить невесте -
Kapitana dziewczę chciało czegoś więcej Что за свадьба без цветов? Пьянка, да и всё!
To złości i tupie to pieści się wdzięczy
Choć bukiet kwiatów podaruj niewieście А на нейтральной полосе цветы -
Albo koniec swatów nie będzie zaręczyn Необычайной красоты!
A na neitralnoj polasie cwiety - И к ихнему начальнику, точно по повестке,
nieobyczajnoj krasaty Тоже баба прикатила - налетела блажь,
И тоже «милый» говорит, только по-турецки, -
Zaś naczelnikowi po ichniejszej stronie Будет свадьба, - говорит, - свадьба - и шабаш!
Też kobita płacze no i jakby rzec tu
Jakie piękne kwiaty mówi spójrz na błonie А на нейтральной полосе цветы -
Miły mój mileńki tylko po turecku Необычайной красоты!
A na neitralnoj polasie cwiety - Наши пограничники - храбрые ребята -
nieobyczajnoj krasaty Трое вызвались идти, а с ними капитан.
Разве ж знать они могли про то, что азиаты
Nasze graniczniaki odważne chłopaki Порешили в ту же ночь вдарить по цветам?
We trzech się zmówili a kapitan z niemi
Skądże wiedzieć mogli że takoż Azjaci А на нейтральной полосе цветы
Kwiatów narwać chcieli z neutralnej ziemi Необычайной красоты!
A na neitralnoj polasie cwiety - Пьян от запаха цветов капитан мертвецки,
nieobyczajnoj krasaty Ну и ихний капитан тоже в доску пьян.
Повалился он в цветы, охнув по-турецки,
Padł kapitan martwy od kwiatów zapachu И, по-русски крикнув: «...Мать!» - рухнул капитан.
Takoż ich kapitan w trupa był pijany
Westchnął po turecku zarył nosem w piachu А на нейтральной полосе цветы -
Nasz mać twoją przeklął słowem nazbyt znanym Необычайной красоты!
A na neitralnoj polasie cwiety - Спит капитан, и ему снится,
nieobyczajnoj krasaty Что открыли границу, как ворота в Кремле.
Ему и на́ фиг не нужна была чужая заграница -
Zasnął nasz kapitan - świat się wokół zmienił! Он пройтиться хотел по ничейной земле.
Granica otwarta niczym Kremla brama!
On zaś spaceruje po niczyjej ziemi Почему же нельзя? Ведь земля-то - ничья,
Czemu jest niczyja? - bo jest neutralna! Ведь она - нейтральная!
I tak obaj spali a wieczór był parny А на нейтральной полосе цветы -
Na granicy z Turcją w pasie neutralnym Необычайной красоты!
A na neitralnoj polasie cwiety -
nieobyczajnoj krasaty
A na neitralnoj polasie cwiety -
nieobyczajnoj krasaty
Gips Z powodu siostry z nocnych zmian
Ludzkiej miłości czułem dłoń http://vysotskiy-lit.ru/vysotskiy/stihi-varianty/232.htm
A gdyby nie gips byłbym sam
Wszystko zdycha, kiła, kicha
Więc wdzięczność za to czułem doń
Żadnych mocnych wrażeń
Tylko czekać aż mi z nudów przyjdzie zejść
{refren}
Choćby balkon na mnie spadł
Cokolwiek niech się zdarzy
Czasami tylko śnią się sny
Tego życia dłużej już nie mogę znieść
Jak ostry nóż dla inwalidy,
Że spada ze mnie cały gips
Powiodło się i wreszcie się powiodło
Na tańce ruszam i corridy
Bóg widzi, że dobrnąłem już do dna
Ził wagi 300 tysięcy kilo
Lecz za to chroni zbroja ma
Szkielet roztrzaskał mi do cna
Przed tymi co do gardła chcą mi skakać
Jeden problem człowiek w gipsie ma
{refren}
Nijak nie można się podrapać
No i leżę tu zagipsowany
Każdy członek mój rozprostowany
Gipsu nie zdjąłem, choć już dawno wyzdrowiałem
Przypadek mój tak opisany
Mam ręce niczym kły słoniowe dwa
Tak dokładnie jestem zbadany
Nogi mi puchły, lecz się tym nie przejmowałem
Tacy byli dla mnie mili,
Bym szacunek w swojej masie miał jak trza
Że stąd wyjdę zrehabili-
Tak się o mnie zatroszczyli
Na boki chwieję się i gips ciąży mi,
Że stąd wyjdę zrehabili-
Ludziom po piętach depczę jak cham
towany
Jestem jak słoń ogromny pośród nich
Szacunek w swojej masie mam!
Nic ci na głowę nie spadło – no trudno
Żal mi was ludzie, a ja to przeżyłem
Czy to nie fajnie mieć wstrząs mózgu?
To nawet lepsze od strzała w żyłę