Tekst Omawia Problematykę Wiedzy A

You might also like

Download as txt, pdf, or txt
Download as txt, pdf, or txt
You are on page 1of 9

Tekst omawia problematykę wiedzy a priori, czyli wiedzy zdobytej bez uprzedniego

doświadczenia. Tekst rozpoczyna się od definicji wiedzy a priori, która może


oznaczać m.in. posiadanie wiedzy wrodzonej, nieuzasadnioną doświadczeniem
przesłankę lub bycie dogmatycznym lub uprzedzonym.

Następnie autor omawia epistemologię ewolucyjną, która interpretuje a priori jako


efekt filogenetycznej sedymentacji doświadczeń minionych pokoleń. Autorzy różnych
nurtów filozoficznych często łączą aprioryczność z ogólnością, normatywnością i
koniecznością, odrzucając całkowicie możliwość osiągnięcia takiego typu wiedzy o
świecie i o człowieku.

Historia terminu "a priori" zaczyna się od koncepcji Arystotelesa, który wprowadził
pojęcia "a priori" i "a posteriori" jako terminy techniczne. Według Arystotelesa A
jest wcześniejsze od B w porządku natury, gdy B nie mogłoby istnieć bez A;
natomiast A jest wcześniejsze od B w porządku poznania, gdy nie możemy poznać B nie
poznając A. W scholastyce przyjęto odróżnienie między dwoma rodzajami dowodu:
dowodu a priori, w którym wychodzi się od przyczyn, i dowodu a posteriori,
rozpoczynającego się od skutków.
W czasach nowożytnych pojawiły się dyskusje nad problemami związanymi z wiedzą a
priori, takie jak: prawdy konieczne, wiedza czysto rozumowa, wiedza o faktach,
wiedza oczywista i wiedza wrodzona. Według Kanta a priori to to, co jest całkowicie
niezależne od doświadczenia, to warunek każdego obiektywnego doświadczenia i jego
przedmiotów. W wiekach XIX i XX kontynuowano i transformowano kantowskie rozumienie
wiedzy a priori, ale także próbowano je radykalnie odrzucić. Obecnie problematyka
wiedzy apriorycznej jest dyskutowana jako zagadnienie samodzielne, w kontekście
filozofii umysłu i nauk kognitywnych lub w ramach filozofii języka i teorii
znaczenia. Autor wspomina również o próbach radykalnego przestawienia
dotychczasowych ustaleń terminologicznych przez S. Kripkego, który wykazał, że może
istnieć wiedza kontyngentna a priori.

W biologii istnieją a priori czynniki kognitywne, które są obecne w umyśle od


urodzenia i wyprzedzają czasowo doświadczenia. Jednak empirysta może zauważyć, że a
priori jest tylko względne i wynika z ewolucyjnego ukształtowania naszych zdolności
kognitywnych. A priori biologiczne odnosi się do naszych wrodzonych zdolności
poznawczych, takich jak wrażliwość na długości fal elektromagnetycznych, zdolność
do widzenia trójwymiarowych obiektów, pojemność i funkcjonowanie pamięci czy
zdolność do uczenia się przez proste kojarzenie. Te zdolności są obecne w naszym
umyśle od urodzenia i wynikają z procesu ewolucji biologicznej, który doprowadził
do sedymentacji doświadczeń i doboru naturalnego. Istnieją dwie główne
interpretacje epistemologii ewolucyjnej, które paralelizują ewolucję biologiczną z
ewolucją ludzkiej wiedzy. Pierwsza interpretacja uznaje, że ewolucja biologiczna
jest główną przyczyną wzrostu wiedzy, a naturalny dobór biologiczny jest przyczyną
zmienności i selekcji epistemicznej. Mechanizmy mentalne, które prowadzą do
zdobycia nie-wrodzonych przekonań, są jednak wrodzone i wynikają z selekcji
biologicznej. Druga interpretacja uznaje, że rozwój wiedzy ludzkiej jest rządzony
przez proces analogiczny do naturalnego doboru biologicznego, nazywany naturalną
selekcją epistemiczną, który wykorzystuje ewolucję biologiczną jako model dla
selekcji naturalnej w procesie wzrostu wiedzy. Oba podejścia są odmianami
epistemologii znaturalizowanej, która opiera się na danych empirycznych z nauk
takich jak biologia, fizjologia czy psychologia. Pierwsza wersja epistemologii
ewolucyjnej nie wymaga uznania teorii ewolucji biologicznej jako prawdziwej, lecz
wykorzystuje ją jako model dla selekcji naturalnej w procesie zdobywania wiedzy.
Taki sposób myślenia pozostanie prawidłowy nawet w przypadku, gdyby teoria
kreacjonizmu okazała się prawdziwa. Obydwie odmiany epistemologii ewolucyjnej uważa
się za znaturalizowane, ponieważ opierają się na empirycznych danych z dziedzin
takich jak biologia, fizjologia czy psychologia.

Znaturalizowana epistemologia (epistemologia ewolucyjna) nie dostarczyła nam


oczekiwanej odpowiedzi w kwestii obiektywności i możliwości istnienia wiedzy a
priori. Dotyczy to pytania, w jakim stopniu elementy aprioryczne subiektywizują
nasze poznanie świata oraz możliwości istnienia wiedzy koniecznej i ściśle ogólnej.
Teoria ewolucji zakłada obiektywizm naszego obrazu świata, jednak jej argumentacja
musi pozostać cyrkularna, a odpowiedź na pytanie o wiedzę a priori byłaby
przesądzona. Uogólnianie poszczególnych doświadczeń pokoleniowych nie może
wytworzyć konieczności i ścisłej ogólności, jaką przypisujemy twierdzeniom logiki
czy matematyki, które uchodzą za wzorcowe przykłady wiedzy a priori.

Poruszona jest kwestia znaczenia i przydatności znaturalizowanej epistemologii


(epistemologii ewolucyjnej) w rozwiązywaniu tradycyjnych problemów
epistemologicznych. Po pierwsze, autor zauważa, że problem obiektywności w
kontekście elementów a priori nie został rozwiązany przez teorię ewolucji, która
zakłada obiektywizm naszego obrazu świata i argumentuje, że istnieje dopasowanie
między podmiotem a światem. Jednakże ta argumentacja pozostaje cyrkularna. Po
drugie, pytanie o wiedzę a priori dotyczy istnienia wiedzy koniecznej i ściśle
ogólnej, a podejście ewolucyjne nie może odpowiedzieć na to pytanie. Żadne
uogólnienie nie może wytworzyć takiej konieczności i ogólności, jakiej przypisujemy
twierdzeniom matematycznym i logicznym. Po trzecie, autor zauważa, że problemy
dotyczące wiedzy są quaestio juris, czyli problemem filozoficznym, który nie może
być rozwiązany przez proste odwołanie się do teorii empirycznych. Badania
empiryczne mogą dostarczyć nam informacji na temat rozwoju spostrzegania
przestrzeni, ale nie są w stanie rozstrzygnąć problemu, czy przestrzeń istnieje
niezależnie od podmiotów. Zatem, chociaż znaturalizowana epistemologia może zmienić
przedmiot dyskusji, to nie neguje ona faktu, że poznanie ludzkie jest zakotwiczone
w strukturze fizyczno-biologicznej człowieka. Autor zauważa również, że syntezy
filozoficzne, które biorą pod uwagę uwarunkowania fizyczno-biologiczne człowieka,
mogą być dobrym środkiem heurystycznym dla rozwiązywania tradycyjnych problemów
epistemologicznych.

Problem uprawomocnienia wiedzy. W epistemologii filozoficznej, uprawomocnienie


wiedzy oznacza przekonanie, że jest to prawdziwe i odpowiednio uzasadnione
przekonanie. W przeszłości, podejście psychologiczne, koncentrujące się na
poszukiwaniu epistemicznie uprzywilejowanego stanu psychicznego, było dominujące,
ale zostało zastąpione przez podejście logiczne. podejście logiczne stara się
określić warunki konieczne i wystarczające dla przypisania komuś wiedzy. Jednak po
artykule Gettiera problem sformułowania takich warunków został sproblematyzowany.
Mimo to, określenie wiedzy jako prawdziwego i odpowiednio uprawomocnionego
przekonania pozostaje ważnym punktem odniesienia w epistemologii filozoficznej.

Współczesna epistemologia próbuje wyjść poza schemat "przekonanie, uprawomocnienie,


prawda", ale wciąż odwołuje się do definicji wiedzy jako prawdziwego i
uprawomocnionego przekonania. Problem wiedzy apriorycznej polega na ustaleniu, czy
istnieje specyficzny rodzaj uprawomocnienia, który nie wynika z doświadczenia
empirycznego.

Trójpodział kandydatów na pojęcia aprioryczne. Pojęcia aprioryczne to takie, które


nie pochodzą z doświadczenia, ale są elementami umożliwiającymi wystąpienie
doświadczenia i wiedzy. Kant przedstawił argumenty za apriorycznością przestrzeni i
czasu, ale trzeba pamiętać, że wzięte same w sobie przestrzeń i czas nie są wiedzą,
tylko umożliwiają wystąpienie doświadczenia i wiedzy. Kant starał się również
wykazać, że przestrzeń i czas nie są pojęciami, ale formami naoczności. Autor nie
rozstrzyga, czy argumenty Kanta są poprawne, ale akceptuje, że ewentualna
aprioryczność przestrzeni i czasu nie jest apriorycznością charakterystyczną dla
pojęć i że jest czymś innym niż aprioryczność wiedzy. Można uniknąć użycia idiomu
Kantowskiego i jednocześnie oddać sprawiedliwość faktowi, że nie chodzi tutaj o
aprioryczność pojęć ani o aprioryczność wiedzy, nazywając ten rodzaj aprioryczności
"apriorycznością struktur". Termin ten dotyczy również kategorii Kantowskich, które
nie były przez niego rozumiane jako zwykłe pojęcia stosowane przez nas w formie
reakcji na pojawiające się przedmioty, ale raczej jako struktury umożliwiające
doświadczenie i wiedzę. W przeciwieństwie do aprioryczności wiedzy, ten rodzaj
aprioryczności można nazwać "a priori konstytucyjnym". Pojęcie to odnosi się do
apriorycznej natury wiedzy, która jest niezależna od doświadczenia, ale Husserl
używał tego terminu w odmienny sposób niż Kant.
Husserl stosował pojęcie "a priori" na dwa główne sposoby. Po pierwsze, jako
odniesienie do wiedzy ejdetycznej, takiej jak logika i matematyka, która ma cechy
ogólności i konieczności. Po drugie, w kontekście idealistycznej teorii Husserla,
która zakładała istnienie procesu konstytuowania świata w świadomości, Husserl
akceptował istnienie elementów apriorycznych, które wpływają na ten proces. Husserl
nazywał to dynamiczne a priori "a priori konstytucyjnym". Krytykował też
psychologizm w logice, który redukował aprioryczność do prawidłowości mentalnych. W
porównaniu z Kanteanowskim rozumieniem aprioryczności pojęć, Husserlowe podejście
do a priori konstytucyjnego miało dynamiczną naturę i zwracało uwagę na rolę
aprioryczności w procesie kształtowania wiedzy i doświadczenia.

Kant uważał, że przestrzeń i czas są warunkami możliwości doświadczenia i wiedzy, a


więc trzeba je założyć, aby wiedza mogła się pojawić. Te struktury muszą być już
obecne, zanim zaczniemy reagować na wrażenia. (paradoks czasowej uprzedniości
struktur apriorycznych, gdyż muszą one być już obecne przed doświadczeniem, ale
jednocześnie są niezależne od niego.) Kitcher, badacz myśli Kanta, podaje trzy
podstawowe sensy aprioryczności u tego filozofa. Po pierwsze, sąd jest a priori,
jeśli ma określoną formę logiczną, jest ściśle ogólny i konieczny. Po drugie,
pojęcie lub sąd są a priori, jeżeli zawierają elementy, które nie pochodzą z
doświadczenia. Po trzecie, sens epistemologiczny, w którym przez wiedzę a priori
rozumie się wiedzę absolutnie niezależną od doświadczenia. Kitcher podaje, że
pojęcie wiedzy absolutnie niezależnej od doświadczenia budzi duży problem, gdyż
jakiekolwiek poznanie musi mieć związek z doświadczeniem.

Mimo wszystko przestrzeń i czas nie odnoszą się do sądów syntetycznych apriori,
gdyż są całkowicie niezależne od kwesti wyjaśnienia możliwości matematyki. Nawet
jeśli argumentacja Kanta odnośnie wyżej wymienionych struktur, byłaby nieprawdziwa,
to nie wpłynęłoby w żaden sposób to na problem szczególnego statusu matematyki.
Przyjęcie bądź odrzucenie aprioryczności struktur jest niezależne od możliwości
wyjaśnienia sądów syntetycznych a priori.

Autor zwraca uwagę, że istnieje domniemana różnica między apriorycznością struktur


a apriori biologicznym (banalnego sensu aprioryczności, w którym trzeba przyznać,
że cała nasza konstytucja zmysłowa i intelektualna nie pochodzi z doświadczenia, a
jest nam dana jako dziedzictwo biologiczne i ewolucyjne). Różnice upatruje w
odmiennym statusie wrodzonych zdolności kognitywnych a przestrzenią i czasem.
Przestrzeń i czas są kategoriami za pomocą których opisuje się świat, są to cechy
przysługujące przedmiotom w świecie. Gdyby przyjąć założenie o ich aprioryczności
to te bardzo podstawowe struktury dla naszych odniesień poznawczych leżą ‘po
stronie’ podmiotu, a nie ‘po stronie’ świata. W ten sposób struktury te
subiektywizowałyby poznanie.

Aprioryczność pojęć oznaczała nie to, że rodzimy się wraz z treściowo rozwiniętym
pojęciem Boga, lecz to, że ze względu niemożliwość empirycznego wyabstrahowania
tego pojęcia z danych doświadczenia, należy uznać, że jego podstawowe elementy
składowe są jakoś ‘zarodkowo” obecne w naszym umyśle. W trakcie naszego życia, za
pomocą doświadczenia wiedza zarodkowa byłaby odświeżana i uaktualniana. Myślenie
filozoficzne, naukowe i teologiczne rozwijałby treść. Jednak pojawia się problem-
nie byłaby to jednak wiedza w sensie apriori, ani nawet żadną. Status wiedzy
mogłaby dopiero uzyskać np. poprzez myślenie filozoficzne które może nam dostarczyć
uprawomocnionych przekonań na temat natury Boga, nieskończoności czy rozciągłości.
Czasowa uprzedniość w stosunku do doświadczenia tego typu podstawowych pojęć jest
czymś innym niż biologicznie wytworzona wrodzoność naszego aparatu kognitywnego.
Można powiedzieć, że wręcz przeciwnie: gdybyśmy nie posiadali tych pojęć jako
wrodzonych, to nie mielibyśmy ich w ogóle, gdyż żaden skończony ciąg doświadczeń
nie mógłby doprowadzić do ich pojawienia się. Aprioryczność pojęć miała dopiero
umożliwić obecność dla nas takich ‘przedmiotów’ jak Bóg, nieskończoność lub
rozciągłość
problem obiektywności pojęć wrodzonych nie znikał: jeżeli istnieje w nas coś, czego
stosowanie do doświadczenia nie jest dane bezpśrednio (jak to jest w przypadku
zwykłych pojęć empirycznych), to powstaje pytanie, czy treściom takich pojęć w
ogóle odpowiadają jakieś przedmioty.

Cechą charakterystyczną sądów apriori jest ich konieczność i ścisla ogólność oraz
że dla ich uprawomocnienia nie wystarcza odwołanie się do doświadczenia w zwykłym
sensie (tzn. do spostrzegania zmysłowego, introspekcji czy indukcji).

Kant niestety w wadliwy sposób uprawomocnił wiedzę a priori, trzeba zbytw wiele na
siebie pojęć nałożyć, żeby udowodnić istnienie sądów syntetycznych apriori.Trzeba
bowiem założyć poprawność rozumowania ustalającego, że przestrzeń i czas oraz tzw.
kategorie są jakoś zawarte w podmiocie, a więc, że to, co jest niemożliwe na
podstawie doświadczenia w zwykłym sensie, staje się możliwe dlatego, że wypływa ze
struktury samego podmiotu.

Autor przytacza jeszcze jedno źródło uprawomocnienia wiedzy apriori- ,,intelekcja"


(specjalna władza poznawcza). Jednak i to źródło nie jest pozbawione słabości.
zwolennicy tych stanowisk mało mają
do powiedzenia na temat samego procesu, w którym miałoby się dokonywać nabywanie
wiedzy a priori. W naj#lepszym wypadku podają oni takie cechy jak istnienie
intuicji lub intuitywnego uchwycenia czegoś i dodają, że są
to zjawiska znane każdemu, kto w wyniku różnych operacji intelektualnych dojrzał w
końcu poprawność np.
pewnego dowodu logicznego. Jednakże z tego, że w trakcie przeprowadzania jakiegoś
dowodu pojawiają się
pewne charakterystyczne doświadczenia fenomenologiczne, nie wynika, że tego rodzaju
doświadczenia są kon#stytutywne dla operacji kognitywnej, która nazywamy
zdobywaniem wiedzy apriorycznej (jak mało przecież
wiemy na temat konstytutywnych cech poznania zmysłowego, gdy opieramy się tylko na
fenomenologicznych
cechach tego doświadczenia prezentujących się w introspekcji). Po drugie, jest
wątpliwe, czy powoływanie się na
dane fenomenologiczne może stanowić uprawomocnienie dla przekonań z zakresu logiki
lub matematyki.

Konieczność i ścisła ogólność są cechami diagnostycznymi wiedzy a priori, ale nie


stanowią rdzenia jej istoty. Istota wiedzy a priori polega na specyficznym rodzaju
uprawomocnienia, które różni się od uprawomocnień charakterystycznych dla odmian
wiedzy a posteriori. Podobnie jak w przypadku wiedzy empirycznej, istota wiedzy a
priori leży w rodzaju uprawomocnienia, które przysługuje pewnym zdaniom. W
przypadku wiedzy empirycznej uprawomocnienie to wynika z widzenia danych w
spostrzeganiu zmysłowym lub z doświadczenia własnych stanów psychicznych. W
przypadku istnienia wiedzy a priori muszą istnieć nie-empiryczne stany rzeczy,
które uprawomocniają ten rodzaj wiedzy. Ostatecznie, kwestia istnienia takiego
uprawomocnienia jest kluczowa dla problemu istnienia wiedzy a priori.

Konieczność odnosi się do konieczności bezwarunkowej, niezrelatywizowanej do


żadnych naturalnych (np. fizycznych) warunków wstępnych. Przykładem może być
logiczne prawo przechodniości dla równoważności, które obowiązuje we wszystkich
możliwych światach, niezależnie od struktury świata fizycznego. Po stronie
psychologicznej, odpowiada temu prawu przekonanie, że nie możemy sobie wyobrazić,
aby było inaczej. Jednakże, psychologiczna charakterystyka modalnego statusu wiedzy
a priori jest słaba, ponieważ z tego, że nie możemy sobie wyobrazić, aby coś było
inaczej, nie wynika, że rzeczywiście nie mogłoby być inaczej. Aby scharakteryzować
modalność wiedzy apriorycznej, potrzebne jest coś więcej niż tylko psychologiczny
odpowiednik konieczności.

Wiedza a priori charakteryzuje się koniecznością, ale pojęcie "ścisłej ogólności"


zawiera dodatkowe informacje. Niektóre prawdy a priori dotyczą tylko określonych
dziedzin, a nie wszystkich dziedzin przedmiotowych. Przykładowo, prawo
przechodniości dla równoważności obowiązuje we wszystkich dziedzinach, ale zdanie
mówiące o tym, że każda barwa jest z konieczności rozciągła, obowiązuje tylko w
dziedzinie przedmiotów materialnych. Ogólność tego typu prawd jest inna niż
ogólność uogólnień indukcyjnych, które dotyczą prawdopodobieństwa. Prawdy a priori
obowiązują bezwyjątkowo w określonych dziedzinach, a nie wynikają z ograniczonej
liczby obserwacji. Nie wynikają również z idealizacyjnych zdolności umysłu, lecz są
traktowane jako pewne hipotezy empiryczne. Przykładami prawd syntetycznych a priori
są zdania mówiące o tym, że każda barwa jest z konieczności rozciągła oraz że każde
zjawisko posiada swoją przyczynę, ale obowiązują one tylko w określonych
dziedzinach.

Jeśli idealizm filozoficzny (antyrealizm) oznacza, że istnieją jakieś zależności


między światem fizycznym a umysłem ludzkim lub że istotne struktury tego świata są
niedostępne poznawczo, to nie powinniśmy łączyć problemu wiedzy a priori
automatycznie z tak interpretowanym idealizmem czy antyrealizmem. Tylko u Kanta
pojawiło się tak istotne połączenie tych dwóch zagadnień, gdy przyjął istnienie
apriorycznych i jednocześnie subiektywnych struktur przestrzeni, czasu i kategorii,
aby wyjaśnić konieczność i ścisłą ogólność sądów z zakresu matematyki i
matematycznego przyrodoznawstwa. Jednak istnieją inne sposoby wyjaśnienia
możliwości sądów apriorycznych, na przykład w przypadku racjonalizmu tradycyjnego.
Teza o aprioryczności pewnych fundamentalnych struktur nie musi też automatycznie
łączyć się z tezą o ich subiektywności. Struktury te mogą mieć odpowiedniki
przedmiotowe, a to, co jest strukturą a priori, może mieć swój korelat ontyczny.
Problem wiedzy a priori koncentruje się w pytaniu o istnienie wiedzy koniecznej i
ściśle ogólnej i nie łączy się automatycznie ani z idealizmem ani z subiektywizmem.
Istnieją idealizmy, które nie poruszają kwestii wiedzy a priori, a stanowiska
realistyczne i obiektywistyczne muszą przyjąć istnienie pewnej korelacji ontycznej
między prawami myślenia a prawami bytu.

Gdy w ra#mach całości wiedzy apriorycznej odróżnimy - podobnie jak się to zazwyczaj
czyni w przypadku wie#dzy a posteriori - zdania bazowe, czyli fundament tej wiedzy,
od zdań z nich wyprowadzonych, to
pytanie o istnienie wiedzy a priori dotyczyć będzie istnienia apriorycznych
(koniecznych i ściśle
ogólnych) zdań bazowych oraz istnienia specyficznego rodzaju uprawomocnienia, jaki
powinien
przysługiwać bazowym sądom apriorycznym. Tylko wtedy, gdy uzasadnimy konieczność
przyjęcia
bazowych zdań a priori (specyficznych dla pewnych dziedzin wiedzy bądź
obowiązujących pona#dziedzinowo), wtedy też i wyprowadzone z nich inne (pochodne)
zdania trzeba będzie uznać za nale#żące do domeny wiedzy apriorycznej.

Kant stwierdził, że istnieją dwie odmiany wiedzy a priori: ana#lityczna wiedza a


priori i syntetyczna wiedza a priori. Wyróżnił też cztery zasadnicze jej dziedziny.
Logika formalna była według niego wiedzą analityczną a priori, matematyka
(geometria i arytmetyka) zawierały zdania syntetyczne a priori; ten sam rodzaj zdań
leżał u podstaw matematycznego przyro#doznawstwa (fizyka Newtonowska). Osobną
dziedzinę wiedzy, w której istotną rolę odgrywały zdania syntetyczne a priori,
stanowiła tradycyjna metafizyka. Logika przez swą analityczność nie stanowiła dla
niego problemu, choć, jak okazały całe dzieje późniejszej dyskusji, to właśnie
określenie analitycznej aprioryczności stało się podstawową trudnością. Zdania
syntetyczne a priori zawarte w metafizyce nie reprezentowały wiedzy, a to dlatego,
że ich treść przekraczała, jak mówił Kant, ‘wszelkie możliwe doświadczenie’. Trzeba
jednak podkreślić, że przyczyną odmówienia prawomocności roszczeń do wiedzy
metafizyce nie był idealizm (aprioryczność struktur), lecz owo przekraczanie
wszelkiego możliwego doświadcze#nia oraz wypływająca stąd antynomiczność głównych
problemów metafizycznych.

We współczesnych dyskusjach na temat wiedzy apriorycznej zazwyczaj podkreśla się,


że w
zagadnieniu tym zmieszane są trzy składniki: metafizyczny, semantyczny i
epistemologiczny.17 W
metafizycznym problemie chodzi o konieczność lub niekonieczność (kontyngencję)
pewnych stanów
rzeczy; w semantycznym o oddzielenie zasadniczych typów zdań (sądów), tzn. o
oddzielenie zdań
analitycznych od syntetycznych; natomiast właściwy problem aprioryczności jest
problemem episte#mologicznym i wyraża się w pytaniu, czy istnieje wiedza, która ma
inne niż (w zwykłym sensie) do#świadczeniowe uprawomocnienie

Najbardziej wpływowym, choć wielorako krytykowanym, stało się następujące


określenie
zdań analitycznych.
,,We wszystkich sądach, w których pomyślany jest stosunek podmiotu do orzeczenia
(...) stosunek
ten jest możliwy w sposób dwojaki. Albo orzeczenie B należy do podmiotu A jako coś,
co jest (w
sposób ukryty) zawarte w pojęciu A, albo też leży całkiem poza pojęciem A, choć
pozostaje z nim
w związku. W pierwszym przypadku nazywam sąd analitycznym, w drugim zaś
syntetycznym''

Kant wskazał na drugie określenie analityczności zdań, które nie uwzględnia


struktury zdania, ale dotyczy sposobu rozpoznawania prawdziwości zdań
analitycznych. Zdanie jest analityczne, gdy można stwierdzić jego prawdziwość
poprzez zasadę niesprzeczności - negacja zdania musi prowadzić do sprzeczności.
Podmiotem mogą być pojęcia empiryczne i nieempiryczne, ale zdań analitycznych nie
można traktować jako źródła nowej wiedzy, ponieważ orzecznik jest już zawarty w
podmiocie. Negacja zdania analitycznego prowadzi do sprzeczności, np. negacja
zdania "Złoto jest żółte" prowadzi do sprzeczności "Żółty, ciężki, twardy metal nie
jest żółty". Analityczność zdania może mieć charakter psychologiczny w przypadku
pojęć empirycznych, gdy ktoś niewidomy nie zna pewnych cech, ale nie dotyczy to
zdania "Wszystkie ciała są rozciągłe" czy "Wszystkie trójkąty są figurami
trójbocznymi".

aprioryczność sądów analitycznych nie oznacza ich czasowej uprzednio#ści w stosunku


do doświadczenia (ich wrodzoności), lecz dotyczy sposobu ich uprawomocnienia:
żeby stwierdzić prawdziwość tego rodzaju zdań, nie potrzeba się odwoływać do
doświadczenia, lecz wystarczy wziąć pod uwagę znaczenia wchodzących w grę pojęć
(wystarczy dokonać analizy poję#ciowej).Posiadają one również modalną cechę
konieczności i cechę ścisłej ogólności (niektóre, np. prawa logiki, cechę ogólności
ponaddziedzinowej, inne natomiast cechę ogólności ograniczonej do pewnych
dziedzin), tzn. wszystkie przedmioty, o których one orzekają,
muszą się podporządkować wyrażonej w nich konieczności.20 Dane doświadczeniowe nie
mogą do#prowadzić do odrzucenia zdań analitycznych. Ceną płaconą ze te cechy jest
to, że zdania analityczne
są ‘pusto prawdziwe’, tzn. nie dodają nic, czego byśmy uprzednio w nie sami nie
włożyli.

W tekście omówiono cztery koncepcje analityczności, (1) zdanie jest analityczne,


gdy jest prawdą logiczną lub może zostać przekształcone w prawdę logiczną przez
podstawienie synonimów za synonimy. Ta koncepcja odwołuje się do pojęcia stałych
logicznych, które są wyliczane lub określane jako wyrażenia o zastosowaniu każdym
kontekście. Przykładem zdania analitycznego według tej koncepcji jest "Wszyscy
mężczyźni nieżonaci są nieżonaci", jak i również jego synonimiczne podstawienie
"Wszyscy kawalerowie są nieżonaci". Quine kwestionuje sens pojęcia analityczności,
argumentując, że aby używać pojęcia synonimiczności, trzeba się odwołać do
analityczności, co prowadzi do błędnego koła. Z tego powodu, Quine zaleca
stosowanie pojęcia analityczności tylko w znaczeniu pragmatycznym, czyli uznawanie
za analityczne te zdania, których rewizję odrzucilibyśmy w ostatniej kolejności w
kontekście naszej wiedzy. (2) Zdanie S jest analityczne, gdy jego predykat powtarza
tylko to, co jest zawarte w podmiocie (lub powtarza tylko część tego, co jest
zwarte w podmiocie). (3) Zdanie S jest analityczne, gdy jest prawdziwe w oparciu o
znaczenia występujących w nim wyrażeń lub o konwencje danego języka. (4)
Zdanie S jest analityczne, gdy jego negacja prowadzi do sprzeczności. Dodatkowym
określeniem,
nawiązującym do poglądów Leibniza, jest powiedzenie, że zdanie S jest analityczne,
gdy jest praw#dziwe we wszystkich możliwych światach. W tym wypadku chodzi głównie
o prawdy logiczne, dla
których intuicyjnie przyjmujemy, że pozostałby prawdziwe niezależnie od tego, jak
fizycznie byłby
uposażony, i jakimi prawami byłby rządzony świat, w którym żyjemy. To określenie
nic jednak nie
mówi o wewnętrznej naturze prawdy analitycznej, a tylko podaje warunki jej
towarzyszące.

Kant łączył pojęcia analitycznego i syntetycznego z pojęciami a priori i a


posteriori, twierdząc, że istnieją trzy rodzaje zdań: analityczne, które są zawsze
a priori, syntetyczne a posteriori (ogólnie rzecz biorąc, zdania będące
uogólnieniami indukcyjnymi opartymi na doświadczeniu) oraz syntetyczne a priori.
Kant uważał, że problemem jest wyjaśnienie możliwości (tzn. prawomocności) zdania
syntetycznego a priori, które rozszerzają naszą wiedzę, ale nie pochodzą z
doświadczenia i mają charakter konieczności. Kant twierdził, że pewne zdania, takie
jak te z geometrii, arytmetyki i przyrodoznawstwa, nie mogą być sprowadzone ani do
zdania syntetycznego a posteriori, ani do zdania analitycznego. Kant wyjaśnił
konieczność i ogólność tych zdań przez przyjęcie a priori struktur przestrzeni,
czasu i kategorii. Jednak po Kantem przedstawiono inne strategie argumentacji i
rozwiązania tego problemu.

Radykalny empiryzm (zwany niekiedy skrajnym aposterioryzmem) jest stanowiskiem,


według którego jedynym rodzajem wiedzy, jakim dysponujemy, jest wiedza wyrażająca
się w zdaniach opisujących albo poszczególne doświadczenia (zmysłowe lub
wewnętrzne), albo będąca uogólnie#niem tych doświadczeń.27 Z punktu widzenia
racjonalistycznego stawia się temu poglądowi zazwyczaj dwa zarzuty. Po pierwsze,
zarzut bardziej partykularny, że jest to stanowisko bardzo nieprzekonywające, jeśli
chodzi o prawdy logiki i matematyki. Po drugie, że jest to rozwiązanie sprzeczne
wewnętrznie dlatego, że spełnianie jakichkolwiek czynności poznawczych wymaga reguł
inferencji, a te,
chyba że za cenę intelektualnego samobójstwa, nie mogą być uznane za niekonieczne.
Pierwszy zarzut wobec radykalnego empiryzmu polega na niemożliwości zaakceptowania
możliwości sfalsyfikowania podstawowych prawd, takich jak np. 2+2=4, przez przyszłe
doświadczenia lub odkrycia. Autor podaje przykład eksperymentu myślowego, który
sugeruje, że istnieją okoliczności, w których nawet taka podstawowa prawda
arytmetyczna może zostać odrzucona. Niemniej jednak, autor argumentuje, że
zasadniczo nie zaakceptowalibyśmy takiej możliwości, ponieważ podstawowe prawa a
priori są traktowane jako niezachwiane. Autor twierdzi również, że stanowisko
radykalnego empirysty przekracza granice tego, co możemy zrozumieć i zbliża się do
pewnych form sceptycyzmu.
Drugie zarzucenie dotyczy problemu związanego z nowymi danymi empirycznymi, które
mogą zostać dodane do już istniejącego zbioru danych doświadczalnych. Jeśli te nowe
dane zostaną wyraźnie sformułowane jako przesłanki, to wniosek, do którego
zmierzamy, będzie albo należał do zbioru tych przesłanek, albo nie będzie z nimi
związany. W pierwszym przypadku nie będzie możliwe uznanie żadnego wnioskowania za
konieczne, podczas gdy w drugim przypadku wniosek ten będzie wykraczał poza to, co
może być wyprowadzone wyłącznie na podstawie doświadczenia. W ten sposób odrzucenie
uprawomocnienia a priori prowadzi do sceptycyzmu, ponieważ nic nie jest
rzeczywiście ugruntowane i wszystko jest wystawione na możliwość rewizji, łącznie z
regułami inferencji. Istnieje formalna różnica między radykalnymi stanowiskami
sceptycznymi i relatywistycznymi a stanowiskami absolutystycznymi lub
maksymalistycznymi. Pierwsze są 'samoznoszące', a drugie posiadają cechę
'samokreatywności'. Teza maksymalistycznego racjonalizmu nie znosi go, ale go
potwierdza, gdyż posiada cechę samokreatywności.

Jeśli odrzucimy radykalny empiryzm, następne rozwiązanie to umiarkowany empiryzm.


To stanowisko mówi, że problemy związane z empirycznym wyjaśnianiem natury zdań w
dyscyplinach formalnych można uniknąć, zakładając, że są one analityczne. Zdania
matematyki i logiki nie są niekoniecznymi empirycznymi uogólnieniami, lecz są
konieczne ze względu na definicyjnie przyjęte rozumienie terminów pierwotnych.
Umiarkowany empiryzm próbuje zachować pozór istnienia wiedzy koniecznej przez
odwołanie się do konwencji ustanawiających znaczenie działalności umysłu ludzkiego.
Umiarkowany empiryzm unika paradoksów radykalnego empiryzmu i spekulatywnych
założeń racjonalizmu. Zdania analityczne są uważane za koniecznie prawdziwe, ale
jednocześnie uważa się, że są one "pusto prawdziwe" lub tylko tautologią, ponieważ
nie dostarczają żadnej nowej informacji, a jedynie potwierdzają już istniejącą
wiedzę.

W przypadku maksymalistycznego racjonalizmu, możliwe są dwie strategie


argumentacyjne. Po pierwsze, można wskazać na istnienie zdań, które nie da się
zredukować do sensów analitycznych ani syntetycznych a posteriori, co oznacza, że
wyrażają one konieczności ontologiczne, i uznać je za zdania syntetyczne a priori.
Po drugie, można argumentować, że nie wszystkie zdania podawane przez umiarkowany
empiryzm jako analityczne są tylko konwencjonalnie ustanowione, ale wyrażają one
pewien rodzaj rzeczywistej konieczności przedmiotowej. W takim przypadku nasza
wiedza zawiera dwa podstawowe składniki: składnik syntetyczny a posteriori i
składnik syntetyczny a priori, a składnik analityczny jest relatywnie marginalny i
ograniczony do zdań typu "Każdy kawaler to mężczyzna nieżonaty".

Podsumowując, trzeba wymienić następujące możliwe stanowiska: radykalny empiryzm,


umiarkowany empiryzm, racjonalizm (nazwany też umiarkowanym aprioryzmem) oraz tzw.
skrajny aprioryzm. Ze względu na to, że u Kanta sądy syntetyczne a priori nie
wyrażały konieczności ontycznych, lecz tylko konieczności wynikające z faktycznej
struktury podmiotu, błędne jest nazywanie jego stanowiska racjonalistycznym par
excellence. Jeśli chodzi natomiast o skrajny aprioryzm, to ten ro#dzaj stanowiska
nie dotyczyłby rzeczywistej możliwości istnienia bądź nieistnienia pewnych typów
zdań (wiedzy), lecz wyrażałby tylko - jak u Platona - ocenę ich wzajemnej
wartościowości. Dla skraj#nego apriorysty wiedza aprioryczna, a więc zdania
opisujące konieczności ontyczne, byłaby bardziej wartościowa (np. dlatego, że
byłaby bardziej pewna) w porównaniu z wiedzą dotyczącą ogółu powsta#łego w oparciu
o doświadczenie (zmysłowe)

You might also like