Błekitna Prawda - Dawid Deida-Skompresowany

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 185

David Deida ma największe jaja we współczesnej duchowości.

VIJAY RANA
The Watkins Review

Jako kobieta, nigdy nie czułam się tak zrozumiana i doceniona.


MARCISHIMHOFF
współautorka Chicken Soup for the Woman's Soul

Raz na jakiś czas pojawia się ktoś, kogo praca jest najwyraźniej „następ-
nym krokiem". Poglądy takich ludzi wydają się odpowiadać na głębokie,
zbiorowe pytania zadawane przez daną kulturę. Ich książki i seminaria
brzęczą gdzieś w tle, by z czasem stać się częścią naszego kulturowego
dialektu. Taką osobą jest David Deida. Już wkrótce jego idee będą się
rozprzestrzeniać w niesamowitym tempie.
MARIANNE WILLIAMSON
autorka Powrotu do miłości

Jest kilka kategorii, do których mogę zaliczyć takich indywidualistów jak


David Deida - ale dla jego nauczania nie ma szufladki. On jest budow-
niczym mostu pomiędzy Wschodem i Zachodem, między starożytnymi i
współczesnymi tradycjami mądrości. David swobodnie obraca się w dyna-
micznie żyjącej tradycji ustnego przekazu duchowych nauczycieli indywi-
dualistów, którzy niczym free-jazzowi muzycy mogą grać swoje r i f f y bez-
pośrednio na Rzeczywistości, poza ustalonymi zasadami. Zapamiętajcie
moje słowa - w przyszłości, mam nadzieję, że niezbyt odległej, oryginalna
Zachodnia Dharma Davida Deidy będzie szeroko znana jako jeden z naj-
wspanialszych i dostępnych wyrazów istoty duchowej praktyki, która dzi-
siaj jest tak swobodnie oferowana.
LAMA SURYA DAS
autor Awakening Buddha Within
Nauczanie Davida Deidy na temat jednego z najważniejszych aspektów
człowieczeństwa - seksualności - wypływa z godnego zaufania źródła.
On sam przeszedł rygorystyczny trening i praktykę, co manifestuje się
w precyzyjnym i łagodnym nauczaniu. Jak w Zen, urzeczywistnieniem
pracy Dawida jest otwartość, współczucie i miłość.
GENPO ROSHI
autor The Eye Never Sleeps

Praca Davida Deidy ujawnia ogrom miłości do ludzkiej kondycji i nie-


zwykłe rozumienie jego immanentnej duchowości, które tak rzadko moż-
na spotkać. Jest mi trudno znaleźć słowa, którymi mogłabym wyrazić
uznanie i podziw dla tego unikalnego daru.
JENNY WADE, PH.D.
autorka Changes of Mind

David Deida sprowadza duchowość z chmur z powrotem do naszych


ciał, gdzie w istocie przynależy. Jego sensowne podejście do doskonalenia
duchowej wrażliwości jest pożądaną ingerencją zarówno w nauki pocho-
dzące z New Age jak i w konserwatywne trendy współczesnej duchowo-
ści. Deida pomaga nam stać się PRAWDZIWYMI w świecie, gdzie to co
rzeczywiste jest coraz rzadszym towarem.
MARIANA CAPLAN
autorka Halfway Up the Mountain:
The Error of Premature Claims to Enlightenment

David Deida jest sam w sobie Perłą w koronie tych wszystkich, którzy
pragną żyć Prawdą, bez prób ucieczki w Absolut. Jeśli chcesz wiedzieć
jak bardzo możesz otworzyć się na Boga i w jakim stopniu może się to
odzwierciedlić w twoim codziennym życiu, to David będzie wspaniałym
towarzyszem tam, gdzie inni boją się pójść.
VARTMAN
autor „Unreasonable Happiness"
Błękitna prawda
David Deida
Błękitna prawda

Przełożyła
Monika Kowalska

( "StaCet
\lTDII«ltTll
Tytuł oryginału - Blue Truth.
A spiritual guide to life&death and love&sex

Copyright©2004 by David Deida


This translation published

by arrangement with Sounds Tnie (www.soundstrne.com)

Copyright for Polish edition©2oi i by Wydawnictwo Biały Wiatr

ISBN 9 7 8 - 8 3 - 9 3 0 6 6 3 - 5 - 3
Redakcja i korekta: Dariusz Wróblewski, Jerzy Hogendorf
Projekt okładki: Tomasz Sikora (angst412@gmail.com)
Skład i łamanie: FOX Publishing

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej publikacji nie może być
powielana, ani rozpowszechniana za pomocą urządzeń elektronicz-
nych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych, bez pi-
semnej zgody posiadaczy praw autorskich

Wydawnictwo BIAŁY WIATR


ul. Solarza 8/73
3 5 - 1 1 8 Rzeszów
www.bialywiatr.com
info@bialywiatr.com

Druk i oprawa
Drukarnia Millenium
ul. Transportowców 18
39-200 Dębica
W A Ż N A UWAGA
Proszę przeczytaj
Mimo, że zawarte w książce sposoby pojmowania rzeczy, ćwiczenia
oraz zaproponowane rodzaje samodyscypliny, mogą okazać się uży-
teczne dla każdego, jest ona oferowana z zamysłem, że ani autor, ani
Wydawca nie mają na celu przedstawienia konkretnych porad medycz-
nych, psychologicznych, emocjonalnych, seksualnych czy duchowych.
Nic też co zawarte jest w tej książce, nie może stanowić diagnozy, re-
cepty, zalecenia czy lekarstwa na jakikolwiek problem medyczny, psy-
chologiczny, emocjonalny, seksualny czy duchowy. Każda osoba ma
własne, unikalne potrzeby i książka ta nie jest w stanie uwzględnić
takich indywidualnych różnic. Każda osoba powinna poddać się pro-
gramowi leczenia, stosować profilaktykę czy dbać o ogólną kondycję
zdrowotną, wyłącznie po konsultacji z dyplomowanym, wykwalifi-
kowanym lekarzem, terapeutą czy kompetentnym specjalistą w danej
dziedzinie. Każda osoba cierpiąca na chorobę weneryczną lub tylko
miejscowe schorzenie narządów płciowych czy gruczołu krokowego
powinna skonsultować się z lekarzem i wykwalifikowanym instrukto-
rem jogi seksu przed przystąpieniem do praktykowania metod opisa-
nych w tej książce.
SPIS TREŚCI
Wstęp wydawcy polskiego 11
Przedmowa 13

Część I - Życie i Śmierć


Kochaj w pełni i umieraj 21
Poczuj, co było wcześniej 23
Ofiaruj wszystko już teraz 25
Otwórz serce 26
Niczemu się nie opieraj 3°
Oddychaj wszystkim 34
Bądź wszystkim 39
Żyj miłością 44
Rozluźnij się jakbyś spał 47
Odpręż się i bądź sobą 5°
Szanuj swoją głębię 54
Otwieraj się nawet wtedy, gdy ci się nie udaje 59
Doceń niezadowolenie 62
Nie czekaj na doskonałość 65
Wyrażaj miłość w działaniu 69
Niech zazdrość ci przypomina 73
Wyrażaj to, kim naprawdę jesteś 76
Żyj jako miłość 79
Pozostań otwarty, nawet kiedy czujesz obrzydzenie 82
Porzuć wszelkie wysiłki 85

Część II - M i ł o ś ć i Sex
Pozwól miłości ranić 91
Bądź świadomy kiedy odmawiasz 93

9
Pozwól miłości być złością 96
Pozwól sercu na szaloną namiętność 100
Żyj prawdą swojego serca 107
Wykraczaj poza to, co bezpieczne 110
Raduj się ukwieconą walką 1 14
Przestań chronić swoją seksualność 119
Niech samo spełnienie ci nie wystarcza 127
Już teraz bądź wolny jak miłość 13°
Lśnij jak światło miłości ¡34
Traktuj seksualność jak sztukę 14 1
Otwórz się głębiej, niż potrzeba 149
Zaufaj mu bardziej, niż sobie 154
Idź na całość, aby wyzwolić miłość 159
Niczego nie powstrzymuj 163
Kochaj się ze względu na wszystkich 165
Przebudź się seksualnie na rozkosz i pustkę 169
Żyj jako dar 17 1

Epilog - Błękitna Prawda 175

10
WSTĘP WYDAWCY POLSKIEGO
Drogi Czytelniku, książka Davida Deidy „Błękitna Prawda" opisuje
drogę, którą może podążać każdy z nas i jest dedykowana wszystkim
kobietom i mężczyznom.
W języku angielskim słowa takie jak „ partner" czy „lover" oznaczają
zarówno rodzaj męski - partner, kochanek, jak i rodzaj żeński - partner-
ka, kochanka. Dla większej prostoty i czytelności przekładu dokona-
liśmy wyboru, aby tam gdzie autor pisze o esencji żeńskiej, używać
rodzaju żeńskiego, a w przypadku, gdy mowa o esencji męskiej - mę-
skiego. Jednak treść i wskazówki autora dotyczą w takich przypadkach
zarówno kobiety lub mężczyzny o esencji żeńskiej, jak i kobiety lub
mężczyzny z przewagą esencji męskiej - niezależnie od tego czy relacja
między nimi ma charakter homo- czy heteroseksualny. Mamy nadzie-
ję, że każdy Czytelnik rozpozna w sobie sens przekazu słów autora.

Oddajemy w Twoje ręce prawdziwą perłę wydawniczą i mamy na-


dzieję, że Twoje serce będzie poruszone tą książką, podobnie jak poru-
szyła serca wszystkich, którzy nad nią pracowali.

Rzeszów, sierpień 2011

11
PRZEDMOWA
Jak opisać „Błękitną Prawdę" i duchowe nauki Davida Deidy?
David prezentuje ten rodzaj nauczania, które w historii ludzkiego
istnienia prezentowali zawsze twórczy artyści, duchowi pionierzy
i prekursorzy. W obliczu czegoś nowego, oryginalnego i głębokiego
język często zawodzi, a umysł korzy się z braku kategorii, do której
mógłby się odnieść. M ó g ł b y m porównać nauczanie Davida do tradycji
tantrycznych, które pod wieloma względami przypomina - albo do
Śiwaizmu kaszmirskiego'. Albo mógłbym napisać o jego podobień-
stwach do mojej własnej linii buddyzmu Dzogczen, ponieważ z pew-
nością dzieli z nią głęboki wgląd w rzeczywistość.
Jest kilka kategorii, do których mógłbym przypisać kogoś tak ory-
ginalnego jak David - natomiast dla jego nauczania nie ma przegród-
ki. On sam wyznacza własne terytorium, jak pionier albo odkrywca.
W przeciwieństwie do tego co dziś możemy znaleźć na rynku ducho-
wości, David nie głosi jedynie blednących cieni prawd innych czasów,
miejsc i ludzi, ale porusza się w dynamicznie żyjącej tradycji ustne-
go przekazu duchowych nauczycieli indywidualistów, którzy niczym
free-jazzowi muzycy mogą grać swoje riffy bezpośrednio na Rzeczy-
wistości, poza ustalonymi zasadami. Dlatego całym sercem jestem ze-
strojony z jego prowokującą, świętą muzyką.
Czysta świadomość jest główną praktyką w tradycji dzogczen bud-
dyzmu tybetańskiego. Znajdujemy w niej schronienie i polegamy na

1 Śiwaizm kaszmirski - jedna z sześciu głównych szkól siwaizmu, monoteistycznego


odłamu hinduizmu, który uznaje Śiwę za jedynego Boga. Śiwaici uważają, że Bóg jed-
nocześnie znajduje się w całym wszechświecie i wszystkich jego stworzeniach (imma-
nencja), a także poza nim (transcendencja).

13
praktyce wrodzonej czujności i świadomości, by obnażyć naturę za-
równo umysłu, jak i wszystkich rzeczy - to jest podstawa, ścieżka
i owoc wypróbowanej i prawdziwej buddyjskiej ścieżki przebudzenia.
Świadomość jest najwyższym, wszechmocnym, wszędzie sięgającym
władcą, źródłem wszystkiego - jest najlepszą ochroną, drogą, prawdą
i światłem. Oddaję hołd czystej świadomości, istoty przeszłych, teraź-
niejszych i przyszłych buddów. Książka Davida, „Błękitna Prawda",
jest również takim uhonorowaniem dla niej.
Samantabhadra - ucieleśniający nagą prawdę i czystą świadomość,
nieobciążoną koncepcjami - jest źródłem linii dzogczen. Dzogczen po-
przedza nastanie buddyzmu w Tybecie. Jest doskonałym przekazem
nie-dualnej, mistycznej wiedzy, dającej bezpośredni dostęp do własne-
go, wrodzonego stanu - wewnętrznego buddy. Pierwotny budda we-
wnątrz nas, ucieleśnia możliwość natychmiastowej realizacji.
Dlatego zwięzłe instrukcje dzogczen mówią - Jedna chwila czystej
świadomości jest chwilą doskonałego oświecenia. Taka jest bezpośred-
nia ścieżka, idąca na skróty prosto do sedna i prawdziwie dotykają-
ca istoty rzeczy. To jest to czego uczy i co przekazuje David Deida.
On rozumie te głębokie słowa. Praktykuje je żyjąc nimi i uczy tego
czym żyje. Ma niezwykłą zdolność przedstawienia najbardziej ezote-
rycznych założeń, leżących u postawy wspaniałej, duchowej mądrości
świata w formie dostępnej i pożytecznej dla współczesnego zachod-
niego umysłu.
David jest człowiekiem z misją - dąży do przekształcenia atmosfery
współczesnego, tantrycznego nauczania i praktyki duchowej w dzisiej-
szym świecie. Chociaż nie jest buddystą ani częścią żadnej wcześniej-
szej tradycji religijnej, jego świeży, oryginalny przekaz odsłania esencję
ukrytą w każdej przejawiającej się chwili. Jest prawdziwą formą na-
tychmiastowego wglądu, przebijającego się do natury rzeczywistości,
którego śladem idą nowo pojawiające się nauki. David dużo bardziej
dba o autentyczną realizację otwartości i miłości, niż o tworzenie ko-
lejnej kreacji dla jeszcze jednego duchowego stroju. Jego nauczanie
służy temu, by usunąć jakiekolwiek zasłony, które być może nosi two-
je serce, szczególnie te okrywające sferę seksualną.
Prawdziwy budda nie siedzi gdzieś w chmurach, w dalekim ogromie
niebiańskiego firmamentu, ale mieszka wewnątrz serca każdego z nas.

14
Jesteśmy tym czego szukamy. Taka jest naga prawda, prawdziwy fakt
życia. David to rozumie. Mówi z tej pozycji. Dla niego, nagość to dużo
więcej niż zwykła golizna, a jego rodzaj tantry sięga daleko poza lu-
bieżne zainteresowania, zmysłowość czy powszedni seks.
Z pierwotnego stanu nieskończonej, czystej i spontanicznie zreali-
zowanej świadomości rodzi się autentyczne nauczanie i manifestacje.
Ponadczasowe prawdy ujawniają się w odpowiednim momencie w no-
wych formach, właściwych dla obecnych czasów i przyszłości. W na-
szej starożytnej, tybetańskiej tradycji Ningma nazywane są termami
lub ponownie odkrytymi skarbami dharmy, które mogą pojawić się
w postaci duchowych objawień albo bardziej pragmatycznie w formie
duchowych nauk i przekazów, ćwiczeń i praktyk. W taki sposób tybe-
tańska, tantryczna tradycja wadżrajana nadal jest żywa i rozszerza się.
Myślę, że autor tej książki jest obecnie na tropie czegoś podobnego, na
swój własny niepowtarzalny sposób.
To wielkie słowa, ale David jest wielkim umysłem, który może wejść
w tego rodzaju buty rozmiaru yeti i podążać nie-dualną, mistyczną
ścieżką. Jest utalentowanym i charyzmatycznym nauczycielem-erudy-
tą oraz mądrym człowiekiem o niezwykłej spójności i wielkim sercu.
Jest tym zachodnim nauczycielem tantry, którego książki czytam i do
którego posyłam swoich uczniów.
Jest budowniczym mostów pomiędzy Wschodem i Zachodem, po-
między starożytnymi i współczesnymi tradycjami jeśli chodzi o tę naj-
mniej rozumianą ze wszystkich duchowych nauk, którą jest tajemnica
bliskości jako joga (czyli zjednoczenie) transformacji, transcendencji
i samorealizacji.
Natura buddy to esencja każdej formy i każdej chwili TERAZ.
A „Błękitna Prawda" wskazuje na buddyjską naturę teraźniejszości,
w tak umiejętny i spójny sposób oraz w tylu różnych obszarach ludz-
kiego życia, że nie możesz nie mieć przebłysków dharmakaji - niena-
rodzonej i nieśmiertelnej, nieustannie trwającej, nagiej rzeczywistości,
promieniującej twoim własnym doświadczeniem. Smakując książkę
Davida, możesz uświadomić sobie to co „jest" w każdej chwili i w sa-
mym środku tego co wydaje się być.
„Błękitna Prawda" jawi się jako słynna tybetańska metoda bezpo-
średnich instrukcji (ang. Pointing instructions) przypominająca że fan-

i5
tasmagoryczne, widzialne zjawiska są magicznym, sennym przejawem
świadomości, energii i światła - i że jedynym autentycznym wyborem
jest rozpoznanie ich Jako Tego Co Jest, wewnątrz pozbawionych lęku,
akceptujących ramion miłości.
Zapamiętajcie te słowa - w przyszłości, mam nadzieję, że niezbyt
odległej - oryginalna zachodnia dharma Davida Deidy będzie szeroko
znana jako jeden z najwspanialszych i dostępnych wyrazów istoty du-
chowej praktyki.
Wiele jest prawd, ale mądrość jedna. Wszystkie wielkie tradycje
mają tę mądrość w swojej esencji. Nauczanie dzogczen wyraża ją bez
wielkiego kulturowego wyposażenia i patetycznego bagażu. Nie jest to
kwestia zwykłej inteligencji, bo nie można się tego nauczyć Można
uchwycić tylko istotę rzeczy. Kiedy to pojmujesz, wtedy jest autentycz-
nie przekazane i uświadomione W ten sposób możemy prawdziwie
się przebudzić.
Duchowi poszukiwacze mogą rozpoznać to, co od wieków wiedzieli
już mistrzowie i mędrcy - realność tego co jest, jasne postrzeganie
rzeczy takimi jakie są, poprzez czystą, obnażoną świadomość - bez
ubarwiania czegokolwiek, bez konstruowania, poprawiania i analizo-
wania. To prawdziwe nauczanie na temat pierwotnie czystej i dosko-
nałej pełni, całkowitej i promiennej natury rzeczywistości, umysłu
i świadomości jest tak samo prawdziwe dzisiaj, jak było tysiące lat
temu.
Nikt nie posiada monopolu na prawdę. Ona jest wolna i należy
do tych, którzy ją pielęgnują i mają jej świadomość Chociaż David
nie nazywa siebie buddystą, to gdzieś w środku wiem, że jest głęboko
zakorzeniony w naturze buddy. Ujawnia to jego nauczanie. Myślę, że
wszyscy jesteśmy szczęściarzami znajdując takie pierwotne, autentycz-
ne i otwarte nauki. Ja sam uważam się za kogoś szczęśliwego, mając
w Davidzie swojego przyjaciela w dharmie.
„Błękitna Prawda" jest świeżym i autentycznym wkładem w nie-
ortodoksyjną tradycję, nieskazitelnych, współczesnych przekazów.
Wiele książek pomaga nauczyć się jak używać czystej świadomości
i uwagi, aby ponownie połączyć się oraz odprężyć w Postrzeganiu rze-
czy takimi jakie są, w wirze codziennego życia - z naszymi dziećmi,
oglądając telewizję, w pracy, itd Poza czasem spędzonym na podusz-

16
ce do medytacji czy macie do jogi, duchowe przebudzenie zawiera
w sobie przekraczanie naszego, nie dającego spełnienia, nawykowe-
go uwarunkowania, a także otwarcie się na to, by kochać i wyrażać
wszystko co ukryte głęboko w sercu, kiedy jesteśmy w samym środku
codziennego, ludzkiego życia. Szczególnie seksualność ma tendencję
do powstrzymywania ludzi od duchowego postępu i rozwoju - dla-
tego druga część książki kieruje nas ku przemianie tego ograniczenia
w możliwość i nowe potencjały, poprzez umiejętne sposoby praktyko-
wania czystej świadomości i prawdziwej metody samorealizacji.
A więc zrób coś dla mnie. Usiądź wygodnie i czytaj „Błękitną Praw-
dę" z otwartym umysłem i wolnością od uprzedzeń na temat buddy-
zmu, hipokryzji i dewocji, a więc z tym, co mistrzowie zen nazywają
„umysłem początkującego". Kiedy czytam te nauki, lubię pamiętać
radę starożytnego mędrca tao, Chuang Tzu, który powiedział - Zamie-
rzam powiedzieć kilka nierozważnych słów i chcę, abyś nierozważnie ich
słuchał. W tym duchu, mogę ci zagwarantować, że te wnikliwe nauki
pogłębią twoje doświadczenie immanentnej natury buddy i z chwili
na chwilę będą nowym światłem dla twojej praktyki i całego życia.
Aby nie brać wszystkiego zbyt poważnie, przypominam sobie, że bud-
da jest taki jak to co robi. To zależy od ciebie. „Błękitna Prawda" doty-
czy czystej świadomości - nie jest tym, w co należy uwierzyć, ale tym co
powinno się wypróbować samemu. Jak zwykł mawiać Budda - Przyjdź
i sprawdź.
LAMA SURYA DAS
Centrum Dzogczen
Cambridge, Massachusetts,
marzec 2002

Lama Surya Das jest jednym z pierwszych, zachodnich nauczycieli


buddyjskiej medytacji. Jest lamą w liniach Kagyu i Nyingma buddy-
zmu tybetańskiego. Wśród jego nauczycieli są XVI Gyalwa Karmapa,
Kalu Rinpocze, Dudjom Rinpocze, Dilgo Khyentse Rinpocze, Nyoshul
Rinpocze i Neem Karoli Baba. Ponad trzydzieści lat studiował zen, vi-
passanę, jogę, buddyzm tybetański i dwukrotnie ukończył tradycyj-
ne, trzyletnie odosobnienie medytacyjne w klasztorze Dilgo Khyentse
Rinpocze we Francji. Surya Das jest założycielem Fundacji Dzogczen

17
w Massachusetts i Kalifornii oraz razem z Dalaj Lamą twórcą Organi-
zacji Zachodnich Nauczycieli Buddyzmu. Wykazuje też wielką inicja-
tywę w dialogach międzywyznaniowych i ruchach społecznych.
Lama Surya Das jest również poetą, tłumaczem, pieśniarzem i au-
torem książek - „Awakening the Buddhist Heart: Integrating Love,
Meaning, and Connection into Every Part of Your Life", "Awaken-
ing the Buddha Within" oraz "Awakening to the Sacred". Prowadzi
online kolumnę "Ask The L a m a " na stronie www.beliefnet.com

Więcej informacji o nim samym znajdziesz na stronie www.surya.org


W Polsce ukazała się jego książka - „Turkusowa grzywa śnieżnego
l w a " opublikowana przez Wydawnictwo Chandro.
ZYCIE I ŚMIERĆ
KOCHAJ W PEŁNI
1
I UMIERAJ

Prędzej czy później


właśnie taka jak ta chwila
będzie twoją ostatnią.

P óki co... żyjesz. Poczuj więc swoje serce, bijące w klatce piersio-
wej. Odpręż brzuch, rozluźnij szczęki. Czujesz głęboko w ciele
uderzenia serca, czujesz jak jego rytm promieniuje na zewnątrz, pul-
suje w twoich dłoniach, stopach i szyi. Czując bicie serca, swobodnie
otwórz się, jakbyś ofiarował je światu.
Ze świadomością, że uderzenia twojego serca są darem dla wszyst-
kich, pomyśl jak przeżywasz swoje życie? Co robiłeś dzisiaj? Jakie są
twoje plany na jutro? Kogo kochasz? Jak bardzo?
Nieważne jak wiele zgromadziłeś pieniędzy czy miłości, któregoś
dnia twoje nogi staną się zimne i drętwe, serce się zatrzyma, oddech
ustanie, a wszystko zniknie. W pewnej chwili-teraz, tak prawdziwej
jak ta obecna, twoje życie dobiegnie końca. Czy jesteś gotowy na
swoją śmierć? Czy jesteś gotowy na śmierć swoich dzieci, rodziców
i przyjaciół?
Wyobraź sobie ... piknik z bliskimi i ukochanymi osobami. Smażo-
ny kurczak, zimne piwo. Łagodny wietrzyk. Śmiech. Nagle twoje serce
zatrzymuje się. Ostatnie spojrzenie. Bladość śmierci.

21
Czy jesteś gotowy? Czy kochałeś w pełni i dzieliłeś się swoimi naj-
głębszymi darami?
Dobrze przeżyte życie przyjmuje śmierć w każdej chwili - z po-
czuciem otwarcia, z sercem gotowym na wszystko. Szeroko otwarty,
możesz dawać bez powstrzymywania i przyjmować bez odpychania.
Z sercem szeroko otwartym na wszystko, jesteś otwartością, nie-od-
dzielony od tej właśnie chwili. Każdy moment przychodzi i odchodzi
jako otwartość.
Uśmiech twojej córki - chwilowy, drogocenny ... już znika. Uścisk
ukochanej osoby - słodki i pełen czułości... już utracony. Każda chwi-
la, nawet cudowna, ulatuje w mgnieniu oka. Każde doświadczenie,
jest zarówno głębokie jak i puste.
Życie przeżywane tylko dla samych doświadczeń jest powierzchow-
ne, pełne napięcia, braku bezpieczeństwa, samotności i niespełnienia.
Samo doświadczenie nie może cię wypełnić, ponieważ gdy tylko się
pojawi, już go nie ma - wymyka się z rąk jak smuga cienia, jak resztka
nadziei.
Każda nieuchwytna chwila życia rozkwita wolna i radosna. Pod-
dając się całkowicie, głęboko oddychając i ofiarowując swoje serce,
trwasz w otwartości, sam będąc niczym ta chwila. Zgoda na śmierć
pozwala otworzyć się swobodnie na miłość
2
Poczuj CO BYŁO
WCZEŚNIEJ

To co dziś ma znaczenie
jutro będzie zapomniane.

K iedy jest czas, by pójść do toalety - naprawdę ten czas - wszystko


inne schodzi na dalszy plan.
W łóżku, w tym momencie, orgazm jest wszystkim.
Kiedy ściga cię szaleniec z bronią, nic innego się nie liczy, a gdy bu-
dzisz się z nocnego koszmaru, nie pozostaje nic prócz ulgi.
Dla dziecka ważna jest lalka. Dla ojca - finanse.
Dla wyniszczonego rakiem starca, którego oczy zamykają się po raz
ostatni, najważniejsza jest miłość.
A co jest ważne dla ciebie dzisiaj, teraz? Co było istotne dziesięć lat
temu?
Przywołaj najwcześniejsze wspomnienie z dzieciństwa, pierwsze, do
którego możesz sięgnąć pamięcią. Co wtedy było dla ciebie ważne?
Wciąż mając przed oczami to wspomnienie, poczuj co było przed
nim. C o dzieje się, gdy próbujesz poczuć to, co było przed pierwszym
wspomnieniem? Czy widzisz tylko ciemność? Czy pojawia się w y -
raźna bariera czasu, która cię zatrzymuje? A może czujesz nieopisaną

23
otwartość, która wydaje się sięgać przed twoją najwcześniejszą pa-
mięć dzieciństwa, otwartość pozbawioną namacalnych granic, która
jest tobą również i teraz?
Z każdej chwili, która kiedykolwiek wydawała się ważna, jedyne co
pozostaje to otwartość, którą sam jesteś.
3
OFIARUJ WSZYSTKO
JUŻ TERAZ

Albo powstrzymujesz
swoją miłość ze strachu albo
dzielisz się swoimi najgłębszymi darami.

W łaśnie w tym momencie i w każdej chwili - teraz, zamykasz


się albo otwierasz. Jesteś albo pełen napięcia, czekając na coś -
więcej pieniędzy, bezpieczeństwa, uczucia - albo żyjesz z głębi serca,
otwierając się w pełni na każdą chwilę i dajesz - nie zwlekając - to, co
najbardziej pragniesz dawać
Jeżeli czekasz na cokolwiek, by żyć i kochać bez powstrzymywania
się, wtedy cierpisz. Każdy moment jest najważniejszą chwilą twojego
życia. Nie ma takiej przyszłości, która byłaby lepsza. Nie ma lepszej
chwili niż teraz, by porzucić ochronę i kochać
Wszystko co robisz właśnie teraz, zatacza kręgi i wpływa na każ-
dego. Postawa twojego ciała może promieniować serdecznością lub
przekazywać lęk. Twój oddech może rozsyłać miłość albo mącić prze-
strzeń przygnębieniem. Twoje spojrzenie może budzić radość słowa,
pobudzać do wolności, a każde działanie, otwierać serca i umysły.
Otwierając na wszystko serce, żyjesz jako dar dla wszystkich.
W każdej chwili jesteś albo otwarty albo zamknięty. Dokładnie teraz
wybierasz, aby otworzyć się i dawać w pełni lub czekać. Jaki jest twój
wybór dzisiaj, teraz?

25
4
OTWÓRZ SERCE

To jak żyjesz teraz,


prawdopodobnie nie jest
twoim prawdziwym przeznaczeniem.

J
akie byłoby życie, gdybyś nie miał w sobie cienia lęku? Jakbyś żył,
gdyby każdy dzień wyrażał to, co najgłębiej nosisz w sercu?
W akcie nie-powstrzymywanej miłości mógłbyś stać się rodzicem,
politykiem albo pisarzem. Być może to ty wynalazłbyś szczepionkę,
stworzył wspaniałą firmę albo komponował muzykę. Może zostałbyś
rolnikiem, nauczycielem czy adwokatem. Każdego z osobna miłość
prowadzi inną drogą.
Ścieżka, którą prowadzi cię miłość jest twoim prawdziwym prze-
znaczeniem. Kiedy nie dokładasz lęku do mocy miłości, życie rozwija
się bez przeszkód Każdy dzień rozkwita twoimi_najgłębszymi darami.
W pracy, z rodziną czy nawet w samotności, każda chwila wypływa
z otwartości, z głębi twojego serca.
Jak możesz sprawić, aby ujawniło się twoje prawdziwe przeznacze-
nie? Dokładnie w tym momencie, pozwól sobie na głęboki oddech
- silny i czuły - jakbyś tłoczył miłość z głębi brzucha w delikatne wnę-
trze swojej kochanki. Odpręż mięśnie, otwórz zmysły, poczuj świat
wokół siebie, jakbyś wczuwał się w przepełnione światłem marzenie.
Oddychaj tym światłem. Wdychaj je i wydychaj. Z głębi serca i mięk-

26
kiego brzucha uwalniaj swoją miłość na zewnątrz, we wszystkich kie-
runkach, na tyle na ile możesz się otworzyć, by czuć. Twoje prawdzi-
we przeznaczenie rozwija się swobodnie, gdy żyjesz otwarty na każdą
chwilę i promieniujesz jako dar miłości.
Kiedy wnosisz strach do życia - a większość ludzi tak robi -
wtedy przeżywane chwile „kurczą się" pod jego wpływem. Obawa
o pieniądze umniejsza kunszt wykonywanej pracy. Lęk przed stratą
tłumi uczciwość wobec ukochanej osoby. Skręca cię w brzuchu, bo nie
chcesz być tam gdzie jesteś. Lęk jest przeciwieństwem miłości.
Niewiele mężczyzn i kobiet żyje w zgodzie ze swoim przeznacze-
niem. Większość podąża krętą ścieżką lęku. Twoim prawdziwym prze-
znaczeniem jest przeżywać życie, ofiarując wszystko i kochając otwar-
cie bez zwlekania.
Jeśli czekasz, aby otworzyć się w pełni, cierpi na tym twoje serce,
ponieważ życie kręci się wokół chwilowych przyjemności, których do-
starczasz sobie na pocieszenie. Owszem, „przytulanki" w łóżku czy
oglądanie telewizji mogą na chwilę znieczulić ściśnięte z nieprzeży-
wanej miłości serce, ale ból spowodowany jego zamknięciem powoli
staje się nie do zniesienia.
Czasami jakiś kryzys otwiera serce na oścież. Twoja firma nieoczeki-
wanie plajtuje Dziecko zapada na nieuleczalną chorobę. Pozbawiony
tego, o co najbardziej dbałeś, stajesz się bezbronny i całkowicie otwarty.
W ten czy inny sposób spotykasz się z prawdą, że wszystko co zdo-
byłeś, ostatecznie zostanie utracone. Każde ciało, które tuliłeś w ra-
mionach, kiedyś umrze. A mimo to wciąż czekasz. Czekasz, aby ob-
darzać tym, co w tobie najlepsze, czekasz, aby kochać bez przeszkód,
podczas gdy twoje życie - i życie innych - przemija. Zamieniłeś swoje
prawdziwe przeznaczenie na fałszywy komfort i cichą agonię.
Możesz przestać czekać Już teraz. Jeśli jesteś gotowy, możesz świa-
domie oddychać i otworzyć się na całą prawdę, że miłość jest tym kim
jesteś. Ta chwila jest otwarta i promienna na tyle, na ile pozwalasz,
aby taka była. Życie pełne obaw i rezerwy to zmarnowane życie.
Możesz zacząć otwierać się już teraz. Jeśli odczuwasz lęk, czekasz
na więcej bezpieczeństwa czy wygody, powstrzymujesz się z obdaro-
wywaniem lub zamykasz na miłość, poczuj w pełni ten akt zamknię-
cia. Czuj napięcie w mięśniach, zaciśnięte szczęki, mur wokół serca.

27
Zauważ jaką formę przybiera lęk w twoim ciele, emocjach, życiowych
wyborach. Poczuj jasność chwili, stłumionej twoją obawą. Gdy za-
uważysz w sobie jakąś formę lęku, oddychaj jeszcze głębiej, wdychaj
i wydychaj.
Podczas wdechu, wypchnij bardziej brzuch wypełniając go głęboko
światłem miłości i energią. Potem, w trakcie wydechu, podaruj miłość
wszystkiemu i wszystkim na zewnątrz. Odprężając mięśnie, wczuwa-
jąc się w kolory świata, kontynuuj oddychanie. Poczuj głębiej innych
ludzi. Czuj tęsknotę ich serc i radość kiedy własnym sercem wdychasz
i wydychasz ich istnienie. Jakbyś oddychał światłem, wdychaj i wydy-
chaj życie w każdej przepływającej chwili. Kontynuuj otwieranie się,
odczuwanie wszystkiego, oddychanie wszystkim, otwarte kochanie,
pozwalanie, aby to co robisz płynęło z głębi serca.
Kiedy strach powróci, a prawdopodobnie tak będzie, poczuj jaką
formę przyjmuje twoje zamknięcie. Czując swój lęk, odczuwaj strach
i ciemność wszystkich dokoła. Wdychaj ten lęk głęboko do otwarte-
go serca i wydychaj promienne światło miłości jako dar. Odpręż się
i odczuwaj wszystkich z taką otwartością, aż sam poczujesz się jak
wszyscy, jak ich stan, lęk, jak ich najgłębsza miłość Otwórz się, będąc
wszystkimi i wszystkim. W tej właśnie chwili, otwórz się i oddychaj.
Jeśli zamknięcie utrzymuje się nadal, czuj, oddychaj i otwieraj się zno-
wu i znowu ... bez końca.
Żyjesz zgodnie ze swoim prawdziwym przeznaczeniem, kiedy
otwierasz się niczym miłość i dzielisz najgłębszymi darami, chwila po
chwili. Jak to robić - czy jako matka trójki dzieci, pustelnik w jaskini
czy jako przywódca polityczny - ty masz to odkryć, gdy każda chwila
otwiera się przed tobą, jak płynąca swobodnie miłość
Jeśli prowadzisz życie ograniczone wyimaginowaną ochroną, mo-
żesz czuć w sercu swoje prawdziwe przeznaczenie, czekające, aby nim
żyć i pragnące otworzyć się jako dar twojego życia. Gdy oddychasz
w otwarty sposób i ofiarowujesz najgłębsze dary miłości, twoje życie
rozkwita na nowo. Kiedy powoli otwierasz zamknięte serce, twoja fir-
ma może przejść na nowy sposób działania. Możesz pełniej doświad-
czać bliskości z ukochaną osobą. Wszystko może się wydarzyć, gdy
serce zaczyna się budzić, a życie otwiera szeroko na miłość.
Twoje prawdziwe przeznaczenie może wydawać się dużo bardziej

28
nieprzewidywalne, niż kłamstwo, które podtrzymywałeś przez lata.
W każdej chwili masz wybór. Jeśli chcesz, możesz przez kolejne mie-
siące i lata utrzymywać styl życia, którym się pocieszasz. Pamiętaj jed-
nak, że ceną jest twoje życie.
5
NICZEMU SIĘ NIE OPIERAJ

Otwartość na każdą chwilę,


to doświadczanie prawdziwego szczęścia.

L udzkie ciało jest bardzo wrażliwe na ból. Jeśli uderzysz się w pa-
lec u nogi, na kilka chwil całego ciebie pochłonie małe cierpie-
nie. Emocjonalny ból też może być nie do zniesienia. Kiedy zdradza
cię ukochana osoba, twoje serce jest zdruzgotane. Gdy zmagasz się
z udręką utraconej miłości - nie zważasz na przeogromne cierpienie
głodujących i umierających na świecie milionów ludzi - sam jesteś
przygnieciony nieszczęściem.
Odczuwanie fizycznego i emocjonalnego bólu jest naturalne i nie-
uniknione ... lecz kłopotliwe. Robisz więc co możesz, aby tego unik-
nąć. Jeździsz super autem, izolujesz się od chorych i nieszczęśliwych
ludzi albo lekceważysz zawirowania w swoim intymnym związku.
Twój wysiłek, aby uciec od bólu jest tak samo naturalny jak sam ból.
Przez większość życia możesz miotać się, aby unikać bólu, szukać
przyjemności i udawać, że wszystko jest w porządku, pomimo że nie
jest. Możesz mieć poczucie, że twoje życie jest niekompletne, nawet
podczas cudownej kolacji z ukochaną, będąc u szczytu formy.
Nawet w najlepszym okresie może doskwierać ci poczucie braku.
To niezadowolenie dręczy cię, ponieważ się nie otwierasz. Kiedy jesteś
otwarty na każdą chwilę, jesteś kompletny. Owszem, złamana ręka


będzie wciąż boleć Pewnie sporo czasu zabierze ci pozbieranie się po
stracie ukochanej osoby. Ale jeśli praktykujesz otwartość na chwilę
obecną, wtedy dodajesz mniej tworzonego przez siebie cierpienia do
naturalnej życiowej fluktuacji przyjemności i bólu.
Dokładnie w tym momencie gdy czytasz te słowa, poczuj swo-
je zadowolenie lub jego brak. Jeżeli, na przykład, czujesz się względnie
wygodnie, zauważ czy potrafisz odczuwać swój komfort. Jeśli tak, je-
steś otwarty na odczuwanie przyjemności. Twoja otwartość pozwala
ci to czuć.
A teraz, kilka chwil później, być może twój stan uległ zmianie. Może
nieznacznie zmieniłeś pozycję ciała. Może poruszyłeś palcami albo ję-
zykiem. To, co teraz czujesz jest nieco inne, od tego czego doświad-
czałeś przed chwilą - ale to, że w ogóle coś czujesz oznacza, że jesteś
otwarty na odczuwanie.
Otwórz się całkowicie i w tej otwartości, czuj. Pozwól językowi
otworzyć się i czuć. Pozwól palcom otworzyć się i czuć Poczuj, jak
cała powierzchnia skóry otwiera się na wrażenia i bodźce. Poczuj jak
umysł otwiera się na myśli. Oczy otwierają się na światło. Cokolwiek
odczuwasz - jakkolwiek bolesne czy przyjemne - czujesz to, ponieważ
jesteś otwarty.
Niezależnie ile bólu czy przyjemności dostarcza ci ten moment, praw-
dą jest, że sam jesteś otwartością. Kiedy odrzucasz jakikolwiek aspekt
danej chwili, kiedy zamykasz się na emocje, osoby czy sytuacje, zaprze-
czasz otwartości, którą jesteś. Tworzysz oddzielenie i cierpienie - ty to
robisz - nawet jeśli pogryzając winogrona, bierzesz teraz gorącą kąpiel
z ukochaną osobą.
Przyjemność i ból przychodzą i odchodzą. Nic na to nie poradzisz.
Rodząc się na tej planecie mamy zagwarantowaną pewną ilość przy-
jemności, niewygody i na pewno śmierć. Fakt posiadania ciała zapew-
nia zarówno doznania zdrowia jak i choroby. Cieszyć się bliskością, to
wystawiać serce zarówno na głębokie poczucie wspólnoty z innymi,
jak i na chwile pozbawione miłości. Prawdziwe szczęście, to pozostać
otwartym w samym środku wszystkich doświadczeń, zarówno tych
boskich, jak i okropnych.
Bez względu jak czujesz się w danej chwili, możesz poddać się tej
otwartości, którą jesteś albo zatrzasnąć w zamknięciu. Jeśli otwierasz

3i
się na to kim jesteś teraz, to nawet jeśli odczuwasz ból w ciele czy
porzuciła cię ukochana osoba, zawsze pozostaje bezkresna i czuła mi-
łość, która sama jest otwartością na odczuwanie. Jeśli zamykasz się na
ten moment i chowasz w sobie, nie chcąc się narazić, cierpisz w cia-
snym oddzieleniu, nawet gdy jesteś otoczony miłością.
Otwartość sama w sobie jest rozkoszą, choć to nie ten rodzaj przy-
jemności, którą odczuwasz gdy ktoś głaszcze cię po plecach. Kiedy
cokolwiek odczuwasz, to znaczy, że jesteś otwarty na odczuwanie.
Otwartość jest tym kim jesteś. To twoje najbardziej fundamentalne
poczucie istnienia. Kiedy zamykasz się na daną chwilę, odrzucasz
emocje, ludzi czy sytuacje, wtedy zaprzeczasz swojej otwartości i cier-
pisz. Otwartość jest szczęściem, ponieważ właśnie tym w głębi siebie
jesteś.
Serce zawsze rozpozna prawdę otwartości. W każdej chwili życia,
ono w milczeniu porównuje cierpienie zamknięcia, które tworzysz,
z błogością prawdziwej otwartości. Można doświadczyć tej chwili głę-
biej. Nasza miłość może być pełniejsza. Moje życie może być bardziej
spełnione. Serce zna prawdę otwartości i cierpi z powodu pełnego na-
pięcia kłamstwa twojego zamknięcia.
Chroniczne niezadowolenie - tak odczuwasz życie, kiedy żyjesz tym
kłamstwem. Nieważne jak wiele przyjemności czy bólu pojawi się na
twojej drodze, niezadowolenie oznacza, że odrzucasz otwartość tej
chwili, otwartość, którą jesteś, prawdę. Jeśli nie jesteś otwarty na emo-
cje, ludzi czy sytuacje, to zaprzeczasz swojej najbardziej podstawowej
naturze - otwartości, która jest twoją esencją.
Ćwicz bycie otwartością, będąc gotowym na odczuwanie. Taki
jak teraz jesteś, nawet jeśli masz nawyk zamykania się, możesz ćwiczyć
otwieranie się, aby czuć. Otwórz się na odczuwanie, cokolwiek teraz
czujesz. Otwórz się, aby czuć oddech, który wpływa i wypływa z cie-
bie. Poczuj pozycję swojego ciała, przestrzeń i ruch w pomieszczeniu,
w którym przebywasz, emocjonalny nastrój najbliższych. Otwórz się
i czuj. Otwórz się i sam bądź odczuwaniem. Otwórz się, aby poczuć
wszystko i czuj jako otwartość sama w sobie.
W samym środku orgazmu, ćwicz otwieranie się, oddychając i czu-
jąc wszystko co możesz poczuć - intensywną rozkosz, kochankę, ko-
chanka, pomieszczenie, w którym jesteś, istnienia, które gdzieś tam

32
właśnie zaczynają się lub kończą . Kontynuuj otwieranie się na odczu-
wanie wszystkiego w pełni, bez zamykania się.
Po kraksie samochodowej, ćwicz oddychanie i odczuwanie wszyst-
kiego - swoich skaleczeń i siniaków, swojego lęku oraz miłości bli-
skich, którzy opiekują się tobą. Nie przestawaj czuć, będąc otwarty na
każdą chwilę, która się pojawia, na ból i na wszystko inne.
Zwykle musisz dołożyć starań, aby stworzyć w życiu przyjemność
i zadowolenie. Ale żyć prawdziwie, to żyć w otwartości. Dlatego nicze-
go nie odrzucaj. Odczuwaj wszystko, kieruj oddech do serca, wdycha-
jąc i wydychając ból i radość każdego człowieka. Jeśli odczuwasz w ży-
ciu jakikolwiek brak, praktykuj otwieranie się, oddychanie i czucie.
Otwartość jest naprawdę tym kim jesteś.
6
ODDYCHAJ WSZYSTKIM

Twoje cierpienie przybiera dokładnie taką postać


jak twoja odmowa otwarcia.

W iększość aspektów życia jest poza jakąkolwiek kontrolą. Go-


dzina śmierci, to kogo spotkasz, dobrobyt czy zdrowie, są czę-
ściowo w twoich rękach, ale na większość z nich nie masz wpływu.
Szansa, synchroniczność i niewidzialna sieć wpływów - wszystko
począwszy od wydarzeń na świecie, przez traumy dzieciństwa, aż po
subtelne siły energetyczne - formują zbieżność wzorców, które przeja-
wiają się w twoim życiu.
Twoje zamiary i decyzje z pewnością należą do tej sieci czynników,
które na ciebie wpływają, ale ograniczają je rozległe wzorce przeszło-
ści - przyszłości, z których jedynie niewielka cząstka jest obecnie wi-
doczna. Najlepsze intencje i najostrożniejsze decyzje mogą prowadzić
do całkowitej porażki lub glorii chwały, w zależności od wielu rzeczy,
których nie jesteś w stanie przewidzieć Dlatego rób to, co w twojej
mocy i w twoim zasięgu. Reszta nie należy do ciebie.
Niemniej jednak to, na ile czujesz się złapany w pułapkę swojego
życia, jest w całości sprawą głębi twojej otwartości. W takim stopniu
w jakim się zamykasz i wycofujesz z doświadczeń, czujesz się oddzie-
lony. Jak bardzo się zamykasz i strzeżesz swojego serca, tak bardzo

34
czujesz się samotny. W takim zakresie jak jesteś zamknięty na swoje
najgłębsze pragnienia i wybierasz bezpieczeństwo, czujesz się pozba-
wiony mocy.
Głęboko otwarty jesteś wolny. Zamykając się, czujesz się uwięziony.
Zastawiasz pułapki na siebie, poprzez własne wzorce zamknięcia.
Załóżmy, że leżysz w łóżku, chory i bliski śmierci. Zrób wszystko
co w twojej mocy, aby wyzdrowieć, ale równocześnie otwórz się na
to co się dzieje. Poczuj swój ból. Jest ostry czy tępy? Ciągły czy pulsu-
jący? Przemieszcza się czy dotyka tylko określonego obszaru? Zbadaj
jego kolor. Masz wrażenie, że jest czarny, zielony, a może czerwony?
Odczuwaj cierpienie we wszystkich szczegółach, jakbyś był mistrzem
bólu. Wczuwaj się w jego strukturę, otwórz się, aby poczuć jego ener-
gif-
Odczuwać w pełni, to otworzyć się w pełni. Poczuj całkowicie swo-
ją chorobę, tak jak matka wyczuwa potrzeby dziecka albo jak golfista
czuje wiatr, odległość i kierunek, gdy przygotowuje się do uderzenia
piłki. Otwórz się i czuj. Czuj i otwórz się. Gdy jesteś otwarty, two-
je działania wypływają z twojego wnętrza. Będąc otwartym w każdej
chwili i odczuwając bez zamykania się, żyjesz jako miłość Im bardziej
otwarcie pozwalasz sobie czuć, tym bardziej jesteś wolny w swojej
pracy, byciu rodzicem, graczem w golfa czy w chorobie.
Od tego czy otwierasz się czy zamykasz, zależy czy czujesz się uwię-
ziony przez daną sytuację czy otwarty niczym dar miłości. Podobnie
jak robisz wszystko co w twojej mocy, aby wyzdrowieć, staraj się zro-
bić co tylko możesz, by się otwierać, w przeciwnym razie nawet zdro-
wy nie poczujesz się wolny. Wielu zdrowych ludzi czuje się uwięzio-
nych w dramacie własnego życia. Pewnie, że lepiej być zdrowym, choć
i zdrowie i choroba są równie możliwe. Ale jedynie otwartość spełnia
twoje najgłębsze pragnienie, aby być wolnym i żywym niczym miłość
Rodzaj twojego zamknięcia i forma cierpienia, zdefiniowana jest
tym czego nie chcesz przyjąć, poczuć i na co się otworzyć Jeśli nie
chcesz przyjąć i otworzyć się na matczyne odrzucenie, to właśnie to
określi twoją cichą udrękę. Nie przyjmując i nie otwierając się na lęk
przed sukcesem, wywołasz bezsilne wycofanie. Jeżeli nie przyjmiesz
i nie otworzysz się na jakiekolwiek pragnienie, otoczysz się pełną na-
pięcia zbroją.

35
Jesteś uwięziony kiedy odczuwasz coś tylko połowicznie, kiedy od
czegoś się odwracasz i kiedy odmawiasz, by być otwartością. Cokol-
wiek czujesz w pełni - nawet nienawiść matki czy własny ból w ciele
- możesz poczuć się jak to, otworzyć się na to i być wolnym w cier-
pieniu. Możesz wczuć się i doświadczać tego, jakbyś sam był niechę-
cią matki, jej cierpieniem, lękiem i samotnością. I podobnie możesz
doświadczać i odczuwać własne palące wnętrzności, piekącą skórę
i słabnący oddech.
Kiedy zauważasz, że się opierasz, ćwicz pełne odczuwanie i otwiera-
nie się. Jeśli dręczy cię nienawiść matki, poczuj raczej „Tak" niż „ N i e " .
Wdychaj jej nienawiść. Poczuj ją całym ciałem, aż po czubki palców
stóp. Rozluźnij brzuch, smakuj nienawiść, wąchaj, stań się nienawi-
ścią. Bądź nienawiścią tak bardzo jak tylko możesz i otwórz się na jej
odczuwanie. Odpręż ciało, otwórz serce, swobodnie oddychaj i odczu-
waj nienawiść
Bądź koneserem smakującym nienawiść Bądź tancerzem, tańczą-
cym nienawiść Bądź promieniem światła, świecącym poprzez niena-
wiść Bądź rzeką, która rozlewa się szeroko niczym nienawiść, bań-
ką, która pęka jako nienawiść Nienawiść? „Tak". Czuj ją, bądź nią,
otwórz się na nią.
W przeciwnym razie to ona uwięzi cię w sobie. Zwykle gdy czujesz
nienawiść własnej matki czy ból swojego ciała, zamykasz się. Twój
oddech staje się płytki, ściska cię w brzuchu, napinają się mięśnie.
Decyzje, które podejmujesz wynikają z zamknięcia, więc i życie takie
się staje. Jedynym sposobem, aby żyć swobodnie jako dar miłości, jest
odczuwanie wszystkiego w pełni i bycie otwartym.
Kiedy jesteś zamknięty i czujesz „ N i e " wobec pewnych aspektów
swojego doświadczenia, twój świat kurczy się do rozmiaru twojej od-
mowy. Zostajesz otoczony ciasnotą własnego oporu, nie zdając sobie
sprawy z otwartości, która znajduje się poza dramatem twojego napię-
cia. Zamiast tego, możesz w pełni poczuć zamknięcie, oddychać struk-
turą swojego bólu i otwierać się na wszystko co odczuwasz, w każdej
chwili. Otwarty i żywy niczym miłość, jesteś wolny.
Wolność nie oznacza wolności od. Tak długo jak żyjesz, możesz
nigdy nie być wolny od bólu, od straty czy śmierci. Rzeczy przy-
chodzą i odchodzą, łącznie z twoimi ukochanymi i twoim własnym

36
umysłem czy ciałem. Prawdziwa wolność to wolność jak. Prawdziwa
wolność, to odczuwać w pełni i być żywym jak miłość, czując się jak
to wszystko co niesie dana chwila i otwierając się na nią dokładnie
taką jaka jest.
Jeśli czujesz się przygnębiony życiowymi niepowodzeniami, pozwól
sobie w pełni odczuć czym jest przygnębienie. Poczuj swoje zapadnię-
te ramiona, płytki oddech, łzawe i sentymentalne emocje. Zauważaj
kiedy twoja uwaga utknie w schemacie twojego zamknięcia i posze-
rzaj swoje odczuwanie. Rozszerz obszar odczuwania o kilka metrów
dalej niż twoje posępne ciało, tak abyś mógł odczuć pomieszczenie
i przestrzeń wokół siebie. Otwórz się na odczuwanie jeszcze bardziej
i czuj daleko poza budynek, w którym się znajdujesz. Usłysz wszyst-
kie dochodzące dźwięki. Poczuj jeszcze dalej, aby twoje czujące serce
otworzyło się na doświadczenie nieskończoności.
Oddychaj nieskończonością i gotowością odczuwania - wdychaj i wy-
dychaj ją do serca. Poczuj żyjącą chwilę - wszystko się zmienia, porusza,
lśni. Odczuwaj puls życia w otaczającym świecie, w swoich emocjach,
umyśle - wszystko żyje i ukazuje się niczym fantastyczny sen.
Otwórz się i odczuwaj wszystko co się pojawia, wewnątrz i na ze-
wnątrz, tak głęboko i tak daleko jak tylko zdołasz. Oddychaj życiem
pulsującym w tym, co ukazuje się w danej chwili, czuj i otwieraj się
na to - bez względu na to jak przygnębione może wydawać się twoje
ciało, emocje i umysł.
Staraj się jak możesz pomagać innym i ulepszaj własne życie, pamię-
tając równocześnie, że w przeważającej części, nie masz na to wpływu.
Kiedy tworzysz plany, podejmujesz decyzje czy działasz według swo-
ich najlepszych umiejętności, pozostań otwarty
Kiedy masz poczucie, że życie cię przytłacza, potraktuj to jako znak,
że jesteś zamknięty w ramach własnego „Nie". Odrzucasz pewne do-
świadczenie, stawiasz opór jakiejś osobie lub próbujesz uniknąć pew-
nej emocji. Gdy trwasz w takim zaprzeczeniu, nawet twoje najbardziej
wspaniałomyślne intencje naznaczone będą piętnem lęku.
Zamiast tego, obejmij autentycznym „Tak" swojego serca to, na co
się nie zgadzasz. Poczuj smak własnego napięcia, odpręż się w nim.
Otwieraj się coraz bardziej, aż w końcu otworzysz serce na wszystko
i jeszcze dalej. Oddychaj w ten stan, który być może wciąż utrzymujesz.

37
Oddychaj otwarty jako żyjące światło, żywy niczym ta chwila, która
właśnie przepływa. Ponieważ wszystko przychodzi i odchodzi, przeży-
waj każdy moment otwarty w miłości, obdarowując jednakowo i z ca-
łego serca. Prawdziwa wolność to otwartość, to miłość.
7
BĄDŹ WSZYSTKIM

Dajesz innym
dar otwartości
albo zamknięcie swojej odmowy.

C zy w tej chwili jesteś całkowicie spełniony? Jeśli tak, to nie doty-


ka cię stres, a twoje życie rozwija się w otwartości. Lecz jeżeli nie
jesteś totalnie spełniony, odczuwasz dziwny brak. Kiedy motywuje cię
„czegoś mi brak", tworzysz cierpienie dla siebie i każdego kogo znasz.
Prawdopodobnie, do pewnego stopnia, porusza cię to poczucie
podstawowego braku - chcesz więcej bezpieczeństwa, więcej uczucia,
więcej zrozumienia. Również, do pewnego stopnia, jesteś otwarty na
miłość - twoje myśli i uczucia wzbierają spontanicznie w głębi otwar-
tego serca. Tak zwykle jest, po części przeżywasz życie w zamknięciu,
a po części jako dar.
Wzrastając duchowo coraz więcej i więcej życia przeżywasz jako dar
miłości. Gdy uczysz się otwierać na każdą chwilę, twoje życie wypły-
wa z otwartej miłości, którą jesteś w głębi siebie. Żyjąc jako miłość
dajesz miłość światu, wpływając na innych tak, że i oni otwierają się
i zaczynają tak żyć.
W takim stopniu w jakim jesteś zamknięty, wnosisz do świata stres.
Twoje napięcie rozszerza się na zewnątrz i wprowadza innych w ten
stan. Nawet gdy próbujesz im pomagać, przenosisz to zamknięcie ra-

39
zem ze swoimi staraniami. Być może ludzie odniosą korzyści z twoich
działań, ale po drodze przekażesz im także swoje napięcie.
Pomagasz naprawdę i skutecznie tylko wtedy, gdy twoje działania
wyrastają z miłości, która wyraża się poprzez ciało żyjące otwartością.
A jedynym sposobem, by żyć jako otwartość jest czuć się otwarto-
ścią. Możesz praktykować doświadczenie każdej chwili takiej jaką jest
i otwierać się na jej kształt.
Kiedy na przykład jesteś zagubiony, możesz ćwiczyć otwieranie się
w swoim zagubieniu. Naprawdę odczuj jego strukturę, załóż je na sie-
bie jak doskonale dopasowany garnitur i odpręż się w jego fasonie.
Otwórz się taki jaki jesteś. Poszerzaj swoje odczuwanie, czuj i otwieraj
się na wszystko co niesie ze sobą ta chwila. Bez względu jak kiepsko
czujesz się wewnątrz, otwórz się na siebie. Właśnie taki jaki jesteś teraz
- zagubiony, sfrustrowany, zawiedziony - możesz praktykować coraz
szersze odczuwanie i krok po kroku otwierać się na wszystko.
Otwartość na tę chwilę jest całkowitym spełnieniem. Możesz ćwi-
czyć poczucie bycia otwartym na wszystko, zaczynając od wyczuwania
i otwierania się na szczególny kształt postawy ciała, oddech, porusza-
nie się, myśli, emocje, działania. Gdy żyjesz w otwartości, każda część
ciebie i wszystko w twoim życiu jest spełnione - w pełni doświadczo-
ne jako miłość i w pełni w niej rozpuszczone.
Możesz ćwiczyć z jakimkolwiek aspektem, który pozostaje „nie-
rozpuszczony" w danej chwili. Jeśli nadal czujesz się zagubiony, ćwicz
z zagubieniem. „Ubierz się" w zagubienie, poczuj jego kształt, od-
dychaj nim, poruszaj się w nim i naprawdę otwieraj - będąc w nim
teraz, by poczuć dalej, na zewnątrz, aż w końcu będziesz mógł od-
dychać i otwierać się na całość tego momentu. Możesz ćwiczyć z ja-
kimkolwiek aspektem chwili , który jest akurat dostępny. Jeśli zagu-
bienie nie ustępuje, praktykuj mimo wszystko. Poczuj jego postać,
oddychaj nim, poruszaj się jako ono i naprawdę otwieraj się będąc
zagubieniem. Właśnie teraz, poszerzaj swoje odczuwanie - oddychaj
i otwieraj się na wszystko co niesie ta chwila, jeszcze raz i jeszcze.
Żyjesz teraz jako oddech-działanie-czucie, które jest zagubieniem
i otwierasz się na całą jego postać, by następnie rozszerzyć odczuwanie
na wszystko - jak bańka mydlana otwierająca się szeroko na światło
słońca, dalej i dalej ... i jeszcze.

40
Będąc otwartym w każdej chwili życia, błogosławisz świat. Twoja
otwartość rodzi otwartość Ludzie wokół ciebie rezonują z tą otwar-
tością, na tyle na ile są gotowi. Choć podobnie jak ty, nie zawsze są
gotowi na wiele.
Wszystko czego nie chcesz doświadczyć i na co się otworzyć będzie
do ciebie wracać Jeśli obawiasz się poczuć złość, nie masz ochoty jej
pokochać i rozpuścić się w otwartości na nią, będziesz nieustannie
zmagał się z gniewem w sobie i innych. Jeżeli boisz się czuć, kochać
i otworzyć się na niepewność, będziesz stale stwarzał zagrożenia dla
własnego bezpieczeństwa. Twoja wewnętrzna odmowa podtrzyma to
czego się lękasz, wymuszając konfrontację z tym - czymkolwiek to jest
- czego nie chcesz w pełni poczuć, przeżyć i na co się otworzyć
Przypuśćmy, że widzisz w telewizji grubasa, który ma problemy z je-
dzeniem. Czy możesz sam poczuć się jak gruba osoba z zaburzeniami
jedzenia? Czy naprawdę możesz poczuć stres związany z jedzeniem,
wagą, łaknieniem i samotnością? Czy możesz poczuć to wszystko na-
raz i otworzyć się na miłość kiedy przyjąłeś taką postać?
Możesz otworzyć się na każdą formę doświadczenia. Jeżeli tego nie
zrobisz - a zamiast tego zamkniesz się, odepchniesz lub będziesz trzy-
mał dystans - utrwalisz ten wzorzec i oddziaływanie jego zamknięcia.
Jeśli nie potrafisz otworzyć się z miłością, gdy przywdziewasz postać
grubej osoby z problemami jedzenia, ten wzorzec będzie nadal trwał
w izolacji, niekochany i ściśle zamknięty.
A ty poczujesz to samo. Jesteś otwartością przepływającej chwili
i czujesz każde napięcie, bez względu czy wydaje się należeć do ciebie
czy do kogoś innego.
Mając otwarte serce, jesteś otwarty na każde istnienie Jako otwar-
tość naprawdę jesteś odpowiedzialny za otwartość każdego. Załóżmy,
że idąc ulicą mijasz starego mężczyznę na wózku inwalidzkim. Czy czu-
jesz jego cierpienie? Czy możesz oddychać jego świszczącym oddechem?
Czy czujesz bliskość śmierci, młodość, która dawno przeminęła, ciągną-
ce się dni pełne mamrotania, bólu i rozkładu? Czy możesz otworzyć się
na niego, odczuwając pełny wzorzec istnienia? Czy możesz otworzyć się
w miłości wczuwając się w każdy szczegół tej zniedołężniałej postaci?
Dopóki nie potrafisz otworzyć się na każdą formę i stan danej oso-
by, twoja głębia - miłość sama w sobie - pozostaje zamknięta. Sta-

4i
niesz się głęboko niespełniony i będziesz wpływał na innych ciasnotą
swojego zamknięcia.
Najpierw, możesz ćwiczyć otwieranie się na siebie, na własny stan,
czymkolwiek jest w danej chwili - złością, radością, zakłopotaniem,
lękiem, żalem, letargiem.
Po jakimś czasie praktyki, twoja otwartość będzie na ogół więk-
sza, niż ludzi wokół - ich zamknięcie będzie dotykało cię bardziej
niż własne. Wtedy jedyne co możesz zrobić, to ćwiczyć otwieranie
się na nich. Po prostu, kiedy poczujesz daną osobę, otwieraj się. Kie-
dy ta osoba czuje złość, otwórz się na złość. Kiedy jest pełna pożą-
dania, otwórz się na pożądanie. Możesz praktykować pełne odczu-
wanie i otwieranie się na każdy rodzaj emocji. Nie ma znaczenia
czy zamknięcie, które czujesz należy do ciebie czy do kogoś innego.
Otwieranie się jest jedyną odpowiedzią, która przerywa nieustanne
napięcie jakie odczuwasz.
Twoje życie staje się wtedy ciągłym ćwiczeniem otwierania się na
wszystko co niesie ze sobą chwila. Ktokolwiek czy cokolwiek jest czę-
ścią tej chwili, czujesz to i otwierasz się na to. Ćwiczysz otwieranie
się na to, co odczuwasz w sobie lub wokół siebie - cokolwiek to jest
- w każdym momencie.
Niektóre chwile są łatwiejsze niż inne. Czasem nie chcesz się otwo-
rzyć. Być może wolisz wgryzać się w zamknięcie, rozważać możliwo-
ści, wikłać w emocjach. Takie chwile nie przynoszą spełnienia, ale są
bardzo powszechne. Czasami wydaje się, że nic nie możesz poradzić na
ból napięcia, który skręca cię od środka.
Ty i wszyscy inni jesteście dokładnie tacy sami. Jesteście otwarto-
ścią, mimo to wybierając często pozostawanie w napięciu. Wydaje się,
że każde zamknięcie ma swój własny czas. Nie możesz zmusić siebie
czy kogoś innego do nagłego, pełnego otwarcia i pozostawania w tym
stanie raz na zawsze. Niektóre nasze aspekty otwierają się łatwo, pod-
czas gdy inne zdają się odmawiać. Być może jesteś w stanie tańczyć czy
medytować, będąc w stanie pełnej otwartości, ale kiedy ktoś krytyku-
je twoją pracę albo przestaje cię pożądać, po prostu nie potrafisz się
otworzyć. Jak nadąsane dziecko opierasz się i odmawiasz. Nie chcesz
poczuć smaku swojego wstydu, bólu czy niepewności - zamykasz się
i rezygnujesz z otwarcia na wszystko co niesie chwila.

42
Doświadczasz spełnienia w każdym momencie, w którym ćwiczysz
pełne otwieranie się, bez względu jak silna jest twoja wewnętrzna ten-
dencja, aby się zamykać i czyje zamknięcie tak naprawdę odczuwasz.
Praktykowanie otwartości na wszystko co niesie ze sobą chwila jest
jedyną prawdziwą odpowiedzią.
Albo żyjesz otwarty jako miłość albo zamykasz się. Żyjesz
prawdą otwartości albo kłamstwem zamknięcia - i głęboko w sobie
wiesz o tym, czujesz to.
Miłość i otwartość to dary, którymi jesteś dla innych. Zdol-
ność do życia w otwartości wyraża głębię twojej miłości. Jeśli po-
trafisz przyjąć zamknięcie każdej osoby jako przejaw danej chwi-
li i otworzyć się na każdą formę oporu, wtedy nie pozostanie ani
jedna odrobina nie-miłości. Nawet jeśli zamknięcie stale się powta-
rza, a ty wyraźnie odczuwasz jego działanie oparte na lęku, to i tak
twoja otwartość może przedostać się za każdym razem na nowo po-
przez jego strukturę. Każda chwila ujawnia się otwarta jako miłość.
Tylko to jest prawdziwym spełnieniem.
8
Z Y J MIŁOŚCIĄ

Wyglądasz jak to, co czujesz.

U podabniasz się do tego, na co zwracasz uwagę.

To czym zajmowałeś się w przeszłości odzwierciedla się w two-


im wyglądzie.
Co pokazałoby nagranie video, gdybyś był filmowany przez ostat-
nie osiem godzin? Twoja twarz byłaby smutna czy promienna? Klatka
piersiowa zapadnięta czy wyprężona? Poruszałbyś się bardziej jak ner-
w o w y robot czy tryskający energią kochanek?
Załóżmy, że siedzisz cały dzień przed komputerem, gapiąc się
w ekran i klikając w klawiaturę. Dzień po dniu, twoje ciało i umysł
zestrajają się z cyberprzestrzenią. Niepostrzeżenie zaczynasz upodab-
niać się do tej jałowej przestrzeni, która zajmuje twoją uwagę - stajesz
się coraz bardziej sprawny, logiczny ... i bezduszny. Garbisz ramiona,
masz ściśniętą głowę, nieobecne ciało. Przebywanie z komputerem
dzień po dniu wysysa z ciebie siły życiowe.
Albo, załóżmy, że opuściła cię ukochana i spędzasz cały dzień rozmyśla-
jąc o zerwaniu - zraniony, przygnębiony i zmartwiony. Twoja klatka pier-
siowa zapada się, oddech staje się płytki, a twarz okrywa bladość Zaczy-
nasz wyglądać jak mroczna, ciężka energia emocji, w której się zanurzasz.
Kiedy pogrążasz się w ponurych uczuciach, ciemnieje cała twoja postać
Teraz dla odmiany wyobraź sobie, że właśnie wygrałeś milion dola-
rów. Oczy ci błyszczą, masz rumieńce na twarzy, tańczysz, krzyczysz,

44
podskakujesz i ściskasz wszystkich dokoła. Wyglądasz jak królestwo
obfitej energii, do którego wkroczyłeś dzięki tej chwili, zatytułowanej
„milion dolarów". Doświadczanie wielkiego przypływu pieniędzy do-
daje ci wigoru.
To gdzie kierujesz uwagę, determinuje jak wyglądasz i jak się czujesz.
Załóżmy, że bardzo koncentrujesz się na swoich potrzebach seksualnych.
Idziesz na przyjęcie i wypatrujesz potencjalnych partnerów do łóżka.
Ostatecznie, jeśli wszystko co robiłeś kierowało twoją uwagę na seks, sam
zaczynasz wyglądać i czuć się jak wielkie genitalia, wyposażone w koń-
czyny. Jeśli kiedyś wybierzesz się do baru dla samotnych, naprawdę zoba-
czysz gromadę chodzących i mówiących narządów płciowych.
Z drugiej strony, dokładnie w tej chwili, możesz poczuć w sercu naj-
głębszą miłość. Pomyśl o kimś kogo szczerze kochasz albo po prostu
wczuj się w głębię własnego serca, kierując uwagę na jego otwartość,
współczucie i troskę. Rób tak często w ciągu dnia. Nawet, jeśli coś cię
zmartwi, zawsze możesz wybrać przeniesienie uwagi do serca i wejście
w przestrzeń miłości.
Właśnie teraz poczuj bicie serca. Odpręż się, miękko oddychaj, tak
abyś poczuł jego głębokie uderzenia i pulsowanie w dłoniach, stopach
i głowie. Wyobraź sobie, że otwierasz klatkę piersiową i ujawniasz
światu swoje serce, bez żadnej ochrony - promienne, lśniące i czułe.
Wyobraź sobie, że ofiarowujesz je w darze dla każdego, tak jakbyś ob-
darowywał delikatnym kwiatem ukochaną osobę.
Otwierając serce, poczuj jak to jest kiedy dzielisz się miłością. Jak
odczuwasz miłość? Jak ona wygląda? Co pokazałoby nagranie video,
kiedy czujesz bijące serce i otwierasz się na każdego?
Kiedy konsekwentnie otwierasz się na miłość, zaczynasz wyglądać
jak miłość. Masz promienną twarz. Błyszczące oczy. Twoje ciało poru-
sza się z gracją, otwierając na falę miłości, wzbierającej w głębi serca
dla ciebie i wszystkich wokół - w ciągu dnia, w pracy, w trakcie ko-
chania się. W twoim głosie słychać raczej pełnię miłości, niż napięcie
potrzeby seksualnej czy irytację z powodu emocjonalnej zdrady. Po-
nieważ każda część ciebie przybiera cechy tego co odczuwasz, to jeśli
czujesz się miłością - wyglądasz jak miłość.
Całymi dniami możesz zajmować się własnymi myślami pełnymi
zmartwień oraz kłopotliwymi emocjami i w związku z tym wyglądać

45
jak przygarbiona, zalękniona osoba. Albo, jeśli tak wybierzesz, nawet
gdy się martwisz czy masz kłopoty, możesz otwierać się i wchodzić
w przestrzeń miłości.
Poprzez praktykę odczuwania, każda historia ulatnia się, gdy tylko
się pojawi. Otwartość zwycięża. Miłość wygląda tak jak ty. Ty wyglą-
dasz jak miłość
9
ROZLUŹNIJ SIĘ JAKBYŚ SPAŁ

Większość twojego życia


podszyta jest lękiem.

W głębokim, pozbawionym marzeń sennych śnie, nie ma lęku.

Poza tym, strach kłębi się w twoich myślach, emocjach i ciele


przez większość dnia i nocy. Boisz się biedy, więc pracujesz by zarobić
pieniądze. Obawiasz się samotności, więc próbujesz zapewnić sobie
bliskość Boisz się odpoczynku bez troski o jutro, więc myślisz, myślisz
i myślisz.
Pozbawiony lęku spokój jest czymś bardzo drogocennym. Niepokój
ustępuje natychmiast, gdy zapominasz się, oglądając zachód słońca,
słysząc dziecięcy śmiech czy biorąc ciepłą kąpiel. Umysł otwiera się,
serce uwalnia od napięcia, a ciało relaksuje w błogiej przyjemności.
Ale szybko w odpowiedzi na powiew strachu, prawdziwego czy w y -
myślonego, spinasz się. Umysł znów się nakręca, burzą się emocje,
a ciało napina. Po chwili, lęk wydaje się czymś normalnym. Płytki
oddech? Zaciśnięte szczęki? Bezustanne myślenie? Czy tak wygląda
twoje życie?
Wydaje się, że życie naznaczone jest nieustannym cierpieniem. Cią-
gle coś kombinujesz, nasłuchujesz, żyjesz w obawie. Ściska cię w brzu-
chu. Twardnieje serce. Głęboki sen to chyba jedyny czas kiedy nie
roztrząsasz, nie zastanawiasz się i nie łudzisz. To jak zanurzenie się

47
w niczym nie niezakłóconą błogość, przywrócenie głębi pełnej spoko-
ju i ciągła otwartość Niestety dzwoni budzik, a ty znowu masz skurcz
w brzuchu i umysł zaczyna swoją gonitwę.
Pozostań otwarty, gdy wchodzisz w napięcie pojawiające się po prze-
budzeniu. Poczuj głęboki, cichy spokój kryjący się pod kłębowiskiem
rodzących się myśli, dźwięków, kolorów i wrażeń. Życie na jawie jest
dodatkiem do głębi błogości snu. W każdej chwili, nawet teraz, możesz
wczuć się w jej głęboką otwartość Łagodny szum serca podczas głę-
bokiego snu, ukryty jest pod powierzchnią aktualnych wydarzeń, po-
dobnie jak głęboki spokój oceanu spoczywa poniżej wzburzonych fal.
Lęk utrzymuje twój umysł na falach. Strach wynika z napięcia - co się
wydarzy, jeśli przestanę kontrolować wszystko co mam do zrobienia?
Co naprawdę się stanie, jeżeli właśnie teraz poddasz się, jakbyś był
pogrążony w głębokim śnie? Co się stanie, jeśli pozwolisz działaniom
i percepcji wyłaniać się z otwartej głębi, bez wysiłku - spontanicznie wy-
pływać prosto ze źródła? W zasadzie wszystko co się dzieje, ma niewiele
wspólnego z twoją świadomą wolą. Pokarm jest samoczynnie trawiony,
metabolizowany i rozprowadzany po ciele Serce bije, oddech płynie i na-
wet twoje myśli pojawiają się spontanicznie jak marzenia senne w ciągu
dnia, by potem rozpuścić się w nicości. Twoje życie jest zbiorem wydarza-
jących się procesów, których jesteś mniej lub bardziej świadomy.
Jednak istnieje poczucie ciągłego „ j a " (ang. I-ness). Kiedy błogość
głębokiego snu zaczyna przechodzić w stan czuwania, prawdopodob-
nie, przez króciutką chwilę, jesteś świadomy tego, jak twoja uwaga
wypływa z tej cichej przestrzeni, obejmując toczący się na jawie dra-
mat. W miarę nabywania praktyki, nawet gdy jesteś na jawie, możesz
pozostać odprężony, jak w samym środku głębokiego snu. Całe my-
ślenie, odczuwanie czy działanie może manifestować się jako część
tej niezmierzonej otwartości istnienia, niczym fale wzbierające na po-
wierzchni głębi oceanu.
Zamknij na chwilę oczy i pozwól sobie zapadać się w głąb i do we-
wnątrz, jakbyś rzeczywiście miał zamiar zasnąć Poczuj w sobie miej-
sce, które jest ciche i całkowicie wolne od napięcia. Odpręż się w tej
przestrzeni, podobnie jakbyś rozluźniał się w najgłębszym śnie. Kiedy
poczujesz już tę cichą głębię błogich odczuć, otwórz oczy i wróć do
codziennych zajęć.

48
Mając teraz otwarte oczy, nadal odczuwaj wewnątrz siebie to miej-
sce gdzie mieszka sen. Czuj niekończącą się otwartość, głęboką toń
swojego serca i cały czas pozostawaj otwarty. Czuj otaczający cię świat,
jakby pojawiał się przed tobą w głębokim śnie. Otwórz się na kolory,
które widzisz, na dźwięki, które słyszysz i na ludzi wokół ciebie.
Czując się niczym głębia snu, otwierająca się na wszystko, otwórz
się także w swoim ciele. Czując się otwarty w sobie, pozwól by twoje
działanie wypłynęło głęboko z brzucha. Nie poruszaj się, dopóki im-
puls, aby to zrobić nie narodzi się wewnątrz ciebie.
Kiedy poczujesz go głęboko w sobie, wtedy porusz się, cały czas po-
zostając w pełni otwarty na wszystko. Jak pogrążony w głębokim śnie,
z szeroko otwartymi oczami, czując wszystkich i wszystko takim jakie
jest, pozwól sobie otwierać się, odczuwać i poruszać niczym płynący
z samego środka ciebie dar miłości. Żyj jako miłość otwarta w pełni
na wszystko.
Z głębi siebie możesz przeżywać każdy dzień w otwartości przestrze-
ni miłości. Bez tego połączenia ze źródłem, esencją ciebie, przygniecie
cię niepewność lęku. Twoje życie będzie zakłócane przez powierzch-
niowe fale, rozdzierane ścierającymi się potrzebami, zamiarami i na-
pięciem, łagodzonym tylko od czasu do czasu przez krótkie chwile
przyjemności. Być może będziesz się uśmiechać, ale widmo śmierci
stale będzie wisieć nad tobą, ominie cię głęboka miłość, a wolność
ostatecznego zwycięstwa pozostanie poza twoim zasięgiem.
Dokładnie w tej chwili poczuj przerażenie przed całkowitym rozluź-
nieniem. Czując ten fundamentalny strach, otwórz się głębiej niż on.
Ćwicz uczucie otwierania się na głębokie źródło i wielowarstwową
esencję tej właśnie chwili. Bądź jak woda, czując się otwarty głęboko
w sobie, poprzez prądy na powierzchni życia i jeszcze dalej, aż poza
otwarty brzeg chwili. Praktykuj odczuwanie otwartości przez cały
dzień, jak rozluźniony podarunek miłości.
10
ODPRĘŻ SIĘ I BĄDŹ SOBĄ

ożesz wzrastać i dojrzewać w swoim podejściu do tak zwanych


ujemnych emocji.
Kiedy zaczynasz być bardziej świadomy siebie, zauważasz, że często pła-
wisz się w negatywności, nawet jeśli zaprzeczasz, że masz jakiś problem.
Czujesz jak negatywne emocje wyczerpują twoją energię. Ciągną cię w dół.
Nienawiść, złość, żądza, depresja, zachłanność - lepiej być kochającym,
współczującym, kreatywnym i hojnym, a przynajmniej tak ci się wydaje
Więc dorastasz do następnego etapu. Poświęcasz się samodoskonale-
niu. Uczysz się wielu metod, by przekształcać negatywne emocje w po-
zytywne Idziesz do terapeuty i odkrywasz korzenie swojej złości w dzie-
ciństwie Dowiadujesz się jak „przeformułować" doświadczenie, a kiedy
pojawia się złość, wizualizujesz najlepszy moment życia i za pomocą
„techniki świstu" wprowadzasz nowy wzorzec emocji do danej chwili 2 .

2 Przeformułowanie czy technika świstu to narzędzia stosowane w Programowaniu


Neurolingwistycznym (NLP) do zmiany wzorców zachowań czy reakcji, (przyp. tłum.)

50
Zamiast pławić się w złości, uczysz się jak przekształcać ją w pozytyw-
ną motywację.
Zamiast nienawidzić, uczysz się odczuwać współczucie, bo wiesz, że
bez względu na to jak upiorni wydają się inni, oni też cierpią. W miej-
sce zżerającej zazdrości, wyrasta poczucie obfitości - jak cudownie, że
piękno przepełnia wszystko i wszystkich. Gdy pojawia się negatywna
emocja, zamiast jej zaprzeczać, napinać się i zapychać usta jedzeniem
czy alkoholem, uczysz się jak na wiele sposobów zamieniać trudne
emocje w pozytywne motywacje i uczucia. Kiedyś wstydziłeś się sie-
bie, teraz zaczynasz mieć o sobie dobre zdanie.
Ostatecznie jednak, jeśli nadal wzrastasz, zaczynasz czuć, że pragnienie
przemiany negatywnych emocji w pozytywne też jest fałszem. O dziwo,
twoja potrzeba by czuć się dobrze ze sobą zaczyna być ciężarem. Koniecz-
ność, by mieć poczucie, że odnosisz sukcesy, jesteś miły i wyjątkowy staje
się zbędna jak odpadający strup. Tak jak kiedyś miałeś motywację, żeby
czuć się raczej dobrze niż źle, teraz w naturalny sposób jesteś gotowy
otworzyć się bez jakiegokolwiek obrazu samego siebie - pozytywnego czy
negatywnego - który miał chronić cię przed tym co jest.
Ponieważ wzrastasz duchowo, twoje podejście do negatywnych emo-
cji naturalnie dojrzewa. Najpierw, brniesz w negatywności, na przemian
przechodząc od wstydu do zaprzeczania. Potem, pełen dobrych chęci
podejmujesz wysiłki ich przemiany, doskonalisz się, aż w lustrze własnej
wartości zaczynasz widzieć przyjazną, odnoszącą sukcesy osobę.
W końcu jednak, jedyne co możesz zrobić, to prawdziwie żyć tym
co jest, cokolwiek to jest. Przestajesz próbować podnosić się na du-
chu motywacją czy pozytywnym myśleniem. Otwierasz się na brak
i ciemność, które czasami odczuwasz. Masz ochotę czuć, oddychać
i być wszystkim, zarówno tym mrocznym, jak i jasnym. Odczuwając
siebie i wszystko w każdej chwili-teraz, nie żyjesz już dłużej nadzieją
na sukces i miłość, ale sam jesteś niczym rozkwitająca otwartość.
Załóżmy, że kiepsko czujesz się ze sobą. Bezwartościowy. Decydujesz
się na użycie afirmacji w celu poprawy samopoczucia - Zasługuję na
miłość i sukces. Jestem wyjątkową, pełną mocy, wartościową osobą.
Przez jakiś czas afirmacje mogą być pomocne, ale w końcu, jeśli
nadal wzrastasz, zaczynasz mieć wrażenie, że są nieprzekonujące. Po-
głębia się twoja zdolność odczuwania i okazuje się, że pod tym wszyst-

5i
kim, pomimo twoich wysiłków, wciąż czujesz, że jesteś nikim. Jak
możesz poradzić sobie z depresją i nadal wzrastać?
Jeżeli masz ochotę poczuć dokładnie to co jest i otworzyć się na
to jaki jesteś, wtedy życie ujawni ci prawdę. Na przykład, jeśli masz
poczucie, że jesteś niczym, w pełni otwórz się na to. Czuj - jestem
niczym. Rozluźnij się w tej pustce nicości. Pozwól sobie zatonąć w jej
pesymizmie. Poczuj ją jak sączy się przez twoją skórę, przenika ciało,
czernieje w sercu i trzewiach. Oddychaj, odprężaj się i otwieraj na tę
mroczną nicość.
Bądź żywą otwartością na tę czerń. Otwieraj się w dalszym ciągu
taki jaki jesteś, poszerzając odczuwanie we wszystkich kierunkach na
zewnątrz, bez granic
Jako ciemność, oddychaj i bądź otwarty. Pozwól, by chwila rozwijała
się otwarta, tak jak ty.
Jeśli czujesz złość, to chciej całkowicie ją odczuwać. Czuj jak czer-
wienieje ci twarz, a serce zaczyna mocno walić Czuj jak dłonie zwijają
się w pięści, a nogi chcą tupać Czuj jak energia gorąca przemieszcza
się z brzucha do głowy, nabrzmiewa w oczach i chce wydobyć się krzy-
kiem z twoich ust.
Czuj całe ciało kipiące złością i otwórz się na odczuwanie tego
co jest wokół ciebie. Trwając w złości, wczuwaj się w ziemię, nie-
bo, sięgaj czuciem na zewnątrz we wszystkich kierunkach. Wczuj
się w każdą osobę, z którą przebywasz. Jeżeli rozzłościła cię uko-
chana osoba, poczuj ją. Spójrz jej w oczy. Poczuj jej serce. Otwórz
własne serce, by czuć każdą cząstkę siebie i swojego partnera.
Prosto z serca, otwórz się na złość, oddychaj nią, czuj jak krąży
w ciele. Wczuj się w partnera i otwieraj się. Odczuwaj serce ukochanej
osoby, jej oddech, energię i otwieraj się jeszcze szerzej. Poczuj energię
wiatru, słońca, wody i ziemi. Czuj złość i otwieraj się, czuj swojego ko-
chanka i otwieraj się, czuj wszystko i otwieraj się, sięgaj odczuwaniem
z serca poprzez wszystko i jeszcze dalej.
Otwieraj się bezgranicznie na złość i czuj wszystko całym sercem
Jeśli czujesz pożądanie, oddaj mu się całkowicie. Otwórz serce, by
poczuć ogień w lędźwiach. Czuj w głębi serca swoją chęć, potrzebę,
konieczność, by stopić się, pochłonąć i samemu zostać wchłoniętym.
Pragnij totalnie i nie przestawaj. Płonąc naglącym pożądaniem, gło-

52
dem, który chce być zaspokojony, wczuj się prosto z serca w rzecz lub
osobę, której pragniesz. Wdychaj i wydychaj jej smak. Czuj i oddychaj
pełnią jej ust, krągłością pośladków. Czuj i oddychaj jego intensyw-
nym spojrzeniem, siłą jego ramion. Czuj i oddychaj czekoladą na
torcie, zimnem piwa. W pełni czuj, wdychaj i wydychaj upragniony
obiekt swojego pożądania.
Prosto z serca, sięgaj odczuwaniem poprzez twoje wypełnione żą-
dzą ciało do obiektu pożądania i otwórz się, by czuć tak bardzo jak
tylko możesz. Trwając w pożądaniu, odczuwaj z serca na lewo, na
prawo, za siebie i przed siebie, poniżej i powyżej, czując na zewnątrz
we wszystkich kierunkach tak daleko jak zdołasz. Płonąc pożądaniem,
kieruj odczuwanie na zewnątrz, bez ograniczeń. Otwieraj się bez koń-
ca, doświadczaj w pełni swojego pragnienia, wdychając i wydychając
wszystko czego pragniesz, czując jeszcze dalej na zewnątrz, aby móc
otwierać się poza horyzont tej chwili.
Otwieraj się na każdą, tak zwaną, negatywną emocję, której do-
świadczasz. Otwieraj się na to kim jesteś, cokolwiek odczuwasz. Co-
kolwiek czujesz, otwieraj się. Żyj jako miłość, doświadczając wszyst-
kiego bez granic Czując wszystko, oddychając wszystkim, otwieraj się
dokładnie taki jaki jesteś.
Każda chwila, nieważne jak dobra czy zła, rozwija się otwarta. Na-
dzieja na osobisty sukces i pozytywną emocję jest najsilniejsza, kiedy
zapomniałeś lub musisz dopiero odkryć bezkresną otwartość, którą
jesteś.
11
SZANUJ SWOJĄ GŁĘBIĘ

Jeżeli fundamentalnie chcesz


zmienić swoje życie,
wejdź głębiej, zamiast zmuszać się
do nowych zachowań.

P rawdopodobnie nieraz robiłeś noworoczne postanowienia, któ-


rych nie udało się dotrzymać. Być może obiecywałeś sobie przejść
na dietę, więcej ćwiczyć czy trzymać się jakiegoś planu działania tylko
po to, by ostatecznie ponieść porażkę. Zaczynałeś pełen zapału, ale
w końcu wracałeś z powrotem do starych nawyków, niezdolny podą-
żać ścieżką, którą ujrzałeś w początkowym entuzjazmie.
Tak naprawdę, masz bardzo niewiele kontroli nad swoim życiem.
Do pewnego stopnia twoje myśli i emocje mogą być celowo kształto-
wane, ale zasadniczo to nawyki są tym, co determinuje zachowanie
i samopoczucie. Owszem możesz wprowadzić w życie nowe przyzwy-
czajenia, ale przetrwają tylko niektóre. Wkrótce, wracasz do większo-
ści starych wzorców. Twoje osobiste cechy mogą być wygładzone po
brzegach, ale lwia część jest jak wyryta w kamieniu.
Twoje życie zostało ukształtowane przez wzorce i siły rozgrywają-
ce się daleko poza osobistym wyborem i świadomością. W nocy, sny
snują się bez twojej woli. W ciągu dnia, to co myślisz i robisz pozo-
staje często w sprzeczności z twoimi zamiarami. Pozornie przypadko-

54
we spotkania i zdarzenia mogą całkowicie zmienić kierunek całego
życia. Wydaje się, że to wszystko jakoś pasuje do siebie, ale trudno
dojrzeć ogólny schemat, który łączy wszystkie aspekty twojego życia.
Bez względu jak usilnie próbujesz sprawować kontrolę, życie pozosta-
nie nieuchwytną tajemnicą. Dlaczego kochasz właśnie tę osobę i jak
długo będzie to trwać? Czy wiesz co dokładnie masz zamiar powie-
dzieć, zanim to powiesz? Dlaczego w tym momencie myślisz te kon-
kretne myśli i co zrobisz za chwilę? Łatwiej jest przepowiedzieć pogo-
dę, niż to co będziesz myślał, czuł i robił w następnym tygodniu - czy
nawet za dziesięć sekund
Bez względu na to jak bardzo próbujesz coś zmienić, życie rozwija
się jak tajemne misterium, kształtowane przez wpływy, będące dale-
ko poza twoją kontrolą. Rzeczy po prostu dzieją się - czasem dobre,
a czasem złe. W każdym razie, gdy zaczynasz się starzeć, często masz
poczucie, że czegoś ci brak. Być może zrezygnowany poprzestajesz na
dotychczasowych schematach. Ale jeśli nadal wzrastasz, w naturalny
sposób coraz mniej skupiasz się na zmienianiu wzorców swojego ży-
cia, a bardziej jesteś oddany temu, by w każdej chwili być otwartym
i ofiarowywać swoje najgłębsze dary miłości.
Zmieniaj rzeczy, które możesz i akceptuj te, których zmienić nie mo-
żesz - ale ostatecznie otwórz się, by poczuć głębiej, niż to co możesz
albo czego nie możesz zmienić Nabywając praktyki, możesz otworzyć
się i obdarzać swoimi najgłębszymi darami niezależnie od tego jak się
rzeczy mają.
Jak otworzyć się głębiej? Otwartość - łatwiej ją poczuć, niż opi-
sać Co znaczy głębiej? Głęboko, to znaczy gdzie? Czujesz intuicję czy
przeczucie, to znaczy gdzie je odczuwasz? A kiedy otwierasz się, gdy
gorąco kogoś kochasz - to jaka część ciebie się otwiera? Co to za miej-
sce? Najwspanialsze dary miłości rozwijają się spontanicznie w twoim
wnętrzu. Głęboka otwartość miłości jest źródłem prawdziwej prze-
miany.
Załóżmy, że próbujesz powiedzieć ukochanej osobie o swoich uczu-
ciach. Mógłbyś nauczyć się swojej kwestii na pamięć i wypowiedzieć
ją słowo w słowo. Albo, mógłbyś zapisać uczucia na kartce i je prze-
czytać. Owszem, obie przemowy będą wyrażać to, co chcesz przeka-
zać, ale twoje wysiłki wydadzą się nieco sztuczne.

55
Wyobraź sobie, że stoisz twarzą w twarz z ukochaną osobą. Spró-
buj powiedzieć do niej prosto z serca, bez czytania czy recytowania
z pamięci. Czy miłość przelewa się swobodnie z twojego serca w sło-
wa? Czy autentycznie wyrażasz słowami swoją miłość? To, po części,
zależy od tego na ile otwarte jest twoje ciało. Z zaciśniętymi ustami,
ściśniętymi dłońmi i brzuchem, wypowiadane słowa być może będą
prawdziwe, lecz ich siła wyrazu będzie stłumiona. By ofiarować praw-
dziwą otwartość jako miłość, teraz i w każdej chwili, ćwicz otwie-
ranie swojego ciała. Całym sercem, poczuj mięśnie szczęki i uwolnij
jakiekolwiek niepotrzebne napięcie. Otwórz pięści i wyprostuj palce.
Rozluźnij brzuch, aby całe ciało napełniło się oddechem. Oddychaj
i odprężaj się w otwartości. Otwarte ciało nie jest wiotkie, lecz jest jak
ciało kota - gibkie, sprężyste, żywe, pełne gracji.
Przez otwarte ciało, miłość może przepływać swobodnie. Słowa peł-
ne uczucia mogą wtedy płynąć z twojego serca do ukochanej osoby
i nie zostaną złapane w sidła napięcia. Otwarte ciało umożliwia twojej
głębi łatwiejsze wyrażenie się poprzez oddech, słowa i gesty.
Aby wyłoniła się większa otwartość, wczuj się w głębię swojego
partnera, jak gdybyś używał czującego sonaru i sięgał głęboko w jego
serce. Oddychaj razem z nim, swobodnie, z całego serca otwieraj się
i pozwól słowom popłynąć
Gdy mówisz, czuj jak serce ukochanej osoby to otwiera się, to za-
myka. Używaj słów jak muzyki, by wywołać uśmiech w jej sercu, ła-
godnie przywołując otwartość głębokiego zaufania. Kiedy partner po-
czuje, że całym sobą odczuwasz jego wnętrze, swobodnie otworzy się
przy tobie. Pozwól swojej poezji popłynąć z otwartej głębi, którą oba
serca czują jako jedną.
Słowa płynące spontanicznie z głębi serca, które wyrażą twoją praw-
dziwą miłość, mają więcej wdzięku, mocy i znaczenia, niż przygoto-
wane wcześniej przemowy. I tak jest ze wszystkimi wzorcami życia.
Na przykład, jeśli próbujesz zmienić rodzaj diety bez głębszej świa-
domości, z czego wypływa twój sposób odżywiania, zmiany będą
prawdopodobnie iluzoryczne i powierzchowne. Wiele z twoich na-
wyków żywieniowych wynika ze stresu, samotności, zranienia czy po
prostu zwyczajów podyktowanych planem dnia. Kiedy to poczujesz
i uświadomisz sobie na głębszym poziomie, miłość będzie mogła prze-

56
jawić się w życiu - i twoim stylu jedzenia - na więcej sposobów.
Załóżmy, że porzuciła cię ukochana osoba i łapiesz się na tym, że
zapychasz się ciastkami. Najpierw, zlokalizuj każde napięcie w ciele.
Poczuj miękkość języka, szyję, brzuch. Oddychaj głęboko i otwieraj
ciało.
Potem, wczuj się głęboko w serce, w to miejsce gdzie doświadczasz
prawdziwej miłości. Nawet jeśli teraz jej nie czujesz, wczuj się w miej-
sce, gdzie doświadczałbyś miłości. Otwórz się, by poczuć głęboko ser-
ce. Kiedy już zdołasz to zrobić - nawet jeśli jesteś zraniony - pozwól
sobie porzucić wszelki opór, aby doświadczać wszystkiego co czujesz,
całym sobą, bez żadnej obrony.
Oddychaj w tej otwartości Oddychaj w swoim zranieniu. Oddychaj
i otwieraj się. Pozwól głębokiej otwartości wyłonić się i ujawnić po-
przez język, szyję i brzuch. Pozwól odczuwaniu przenikać całe ciało,
tak jak pozwoliłbyś zrobić to muzyce w tańcu. Pozwól ciału doświad-
czać otwartości, niczym strumienia głębokiej miłości, przepływającej
na zewnątrz z serca przez brzuch, dłonie, stopy i usta.
Być może nieraz zapomnisz się otworzyć i znów zaczniesz kompul-
sywnie myśleć o ukochanej, która cię zdradziła - automatycznie na-
pinając brzuch, krzywiąc twarz i wkładając ciastko do ust. Ale skoro
tylko zdasz sobie z tego sprawę, ćwicz od nowa - wczuj się w głębię
swojego serca, otwieraj się, oddychaj i pozwól najgłębszym uczuciom
popłynąć przez całe ciało - nawet jeśli gryziesz ciastko.
Pamiętając, że sam jesteś otwartością, będziesz inaczej przeżuwał.
Inaczej będziesz połykał. Napięcie reaktywnej emocji złagodnieje
w otwartości, przenikającej na zewnątrz z serca aż do skóry. Otwórz
skórę, by poczuć pomieszczenie, w którym jesteś. Z serca, poprzez
brzuch, stopy, dłonie, język, twarz, rozszerzaj odczuwanie, jakbyś sam
był przestrzenią w pomieszczeniu i poza nim. Stań się otwartością na
wszystko.
Ćwicz otwieranie się w czasie, gdy twoje emocjonalne wzorce zra-
nienia i pełne napięcia nawyki jedzenia próbują wypłynąć
Jeżeli chcesz zmienić schematy odżywiania, praktykuj otwieranie
się, nawet gdy one wciąż trwają. Pozwól nowym wzorcom ujawniać
się spontanicznie, chwila po chwili, z otwartości twojego wnętrza.
Ćwicz otwieranie się z wielkim zaangażowaniem.

57
O ile wytrwasz w praktyce głębokiego odczuwania, twoje powierz-
chowne wzorce myśli, emocji i działań zostaną zastąpione głębszymi
i bardziej kochającymi. W każdej chwili, gdy tracisz kontakt ze swoim
wnętrzem, stare nawyki ożywają na nowo. Ale nawet wtedy prakty-
ka nie służy walce ze starymi wzorcami, lecz temu, by poczuć głębiej
i otwierać się jako ta głębia, z serca, poprzez całe ciało i dalej na ze-
wnątrz do wszystkich.
Jeżeli w twoim życiu nie pojawiły się jeszcze nawyki, których po-
żądasz, być może dzieje się tak dlatego, że nie jesteś wystarczająco
otwarty, przez co nie pozwalasz, aby to co nosisz głęboko w sercu
manifestowało się poprzez twoje ciało, chwila po chwili. Praktykuj
odczuwanie, otwieranie się i ofiaruj otwartość w każdym momencie,
oddech po oddechu. A wtedy życie popłynie z elegancją i siłą, spon-
tanicznie uformowane przez głęboką tajemnicę, budzącą się w twoim
wnętrzu.
12
OTWIERAJ SIĘ NAWET WTEDY,
GDY CI SIĘ NIE UDAJE

Bez względu na to jak bardzo się starasz,


twoje potencjalne dary są wspanialsze,
niż to co faktycznie dajesz.

głębi siebie jesteś nieskończony Jeśli już tej chwili pozwolisz sobie
poczuć to kim jesteś w pełni, nie znajdziesz żadnego kresu, żadne-
go horyzontu. Wszystko czego doświadczasz i co robisz w życiu jest jak
zmarszczka na powierzchni bezgranicznej otwartości, którą jesteś.
Możesz poczuć w sercu swoją głębię otwartą jako miłość Głęboko
w środku wiesz, że jesteś ogromny i bezmierny. Jednak, jeśli przyjrzysz
się codziennemu życiu, znajdziesz w nim marne przyjemności i try-
wialne dramaty.
Gdzieś wewnątrz czujesz, że twoje życie może być naprawdę zna-
czące, potencjalnie pełne miłości i wspaniałych darów. Ale zwykle tak
nie jest. Często masz poczucie, że życie jest nie takie jak mogłoby być
Kariera nie jest dokładnie tym o czym myślałeś, życie intymne mija
się z oczekiwaniami, serce nie kocha totalnie, a umysł nie potrafi do-
statecznie wyrazić twojej głębi. Na zewnątrz możesz mieć naprawdę
dobre życie, ale wciąż, jest taki wymiar miłości i mądrości, który nie
całkiem przedostaje się na powierzchnię twojej codzienności.

59
Możesz wybrać upajanie się dobrami, które do tej pory zdobyłeś,
rodzinnymi rozrywkami, smacznymi posiłkami, ciekawą pracą czy
kontaktem z przyjaciółmi. I nawet wtedy, gdy głębia wewnątrz ciebie
chce być przeżywana, zawsze jest jakiś telefon do wykonania, dziecko
potrzebujące pomocy albo coś do obejrzenia w telewizji. Nie zwra-
casz uwagi na niezaspokojone wołanie twojego serca. Dużo wygodniej
jest cieszyć się chwilową czułością ukochanej osoby albo sytuacjami
codziennego życia. Jak się wydaje głębia twojego wnętrza, której nie
wyrażasz, może zaczekać.
A poza tym, nawet kiedy próbowałeś żyć, wyrażając to, co nosisz
w sercu, zwykle ci się nie udawało. Jak artysta starający się uchwycić
na płótnie głęboką wizję, twoich chwil-arcydzieł jest niewiele. Na ogół,
niezależnie od tego jak umiejętnie przykładasz się i starasz dzień po
dniu, twoja praca, życie seksualne czy duchowe nie dorównują miłości
i zaletom, o których wiesz, że są możliwe. Zamiast miotać się pod cię-
żarem czyhających na ciebie porażek, na drodze do większego otwar-
cia, wybierasz więc pławienie się w tak zwanym sukcesie - dobrym
zdrowiu, komforcie finansowym oraz domu pełnym troski i uczuć.
Jednak wciąż, w chwilach ciszy i spokoju, zastanawiasz się. Głęboko
w sobie znasz bezgraniczną miłość, a mimo to twoje związki jej nie
odzwierciedlają. Twoja głębia rozbrzmiewa prawdą absolutną, ale to
jak się wyrażasz jest do pewnego stopnia przytłumione lękiem. Jakkol-
wiek piękne wydaje się twoje życie, jest ono nie tak wspaniałe jak to,
które mogłoby powstać dzięki magii serca.
Tak musi być i zawsze tak jest. Prawdą jest, że twoje codzienne życie
w niewielkim stopniu odzwierciedla głębię tego kim naprawdę jesteś.
Zajęcia i relacje nigdy nie oddają wspaniałości, która chce ujawnić się
poprzez serce na świat. Owszem mogą zdarzać się niezwykłe chwile
świetności, krótkotrwałe otwarcia, przez które przebłyskuje nie-stłu-
miona wspaniałość, ale twoje życie jest na ogół tragicznym „prawie-
już" albo „ o mało co" niezaspokojonych tęsknot i chwilowych zry-
wów.
W dużym stopniu twoje szczęście wygląda jak kiepski żart. Jesteś
czymś więcej, niż wyraża to twoje życie i wiesz o tym. Jesteś bardziej
kochający, niż pokazują to twoje związki i bardziej błyskotliwy, niż
sugeruje kariera. W swojej tajemnej głębi istnienia jesteś nieskończo-

60
ny, kreatywny, bezgraniczny ... i jednocześnie - jak się wydaje - kom-
pletnie niezdolny do wyrażenia tej wspaniałości w świecie. Dlatego
zadowalasz się odrobiną komfortu i zagłuszasz wewnętrzną tęsknotę
rozrywkami oraz, być może, niespełnionymi duchowymi poszukiwa-
niami.
Cierpisz na głęboką niezdolność do przekazania światu bezgranicz-
nej miłości i prawdy, twojej bezgranicznej miłości i prawdy. Jeśli po-
zwolisz sobie poczuć to cierpienie, nawet gdy życie układa się w miarę
spokojnie, wtedy serce będzie mogło otworzyć się, przekraczając ilu-
zję. Kiedy przestaniesz zabawiać się czułostkami i poprawianiem so-
bie nastroju, będziesz mógł cieszyć się miłością rodziny i zawodowymi
sukcesami, bez okłamywania siebie, że to wystarcza. Nie wystarcza.
Tylko głębia jest tym co wystarcza. Naprawdę praktykując, możesz
otworzyć się na to kim jesteś w głębi siebie, zamiast koić się dobrocią
czy przygnębiać marnością. Życie jest i dobre i marne - ale zawsze
jest głębokie. Możesz otworzyć się jako nieskończoność nawet wtedy,
gdy twoje związki czy zajęcia dalekie są od ideału. Załamywać się pod
wpływem porażek - albo chełpić sukcesami - to unikać otwierania się
na głębię.
Możesz otworzyć się jako miłość i żyć miłością, nawet kiedy ci, któ-
rych kochasz nie odpowiadają na to w pełni. Możesz otworzyć się ni-
czym nieskończoność i ofiarować swoją najgłębszą prawdę, nawet gdy
ci, którym chcesz służyć odmawiają przyjęcia twoich darów. Możesz
żyć jako otwartość, nawet gdy codzienne życie wydaje się pospolite
w świetle najgłębszej promienności twojego serca.
W istocie nie pojawiłeś się tutaj, aby zmieniać świat czy budzić mi-
łość na ziemi. Tak naprawdę, nawet nie jesteś tutaj. Tutaj jest w tobie.
Jesteś otwartością. Trwaj w niej, żyj jako miłość i wyrażaj się pomimo
swoich ograniczeń. Naprawdę nie masz wyboru.
13
DOCEŃ NIEZADOWOLENIE

Niezadowolenie
przypomina ci,
żebyś otworzył się w pełni,
teraz.

Z amknij na chwilę oczy, odpręż się i przywołaj wspomnienie głę-


bokiego snu. Właśnie teraz, wyobraź sobie, że jesteś pogrążony we
śnie. Zapomnij na chwilę o świecie i po prostu odpocznij w przestrze-
ni, w której mieszka sen. Z zamkniętymi oczami, zanurz się na kilka
minut w głębokiej błogości snu, ale nie zasypiaj naprawdę.
Potem, nadal ją czując, powoli otwórz oczy. Pozwól, by świat wokół
ciebie ponownie się ukazał, lecz pozostań w łączności z głęboką bło-
gością snu. Naprawdę możesz doświadczać głęboko wypełniającej cię
cichej słodyczy snu, nawet gdy jesteś całkowicie rozbudzony. Możesz
patrzeć na wszystko co cię otacza i rozmawiać z ludźmi, utrzymując
wewnętrzne połączenie z tą częścią ciebie, która jest pełna błogości snu.
Ćwicz odczuwanie tego od czasu do czasu w ciągu dnia. Na moment
zamykaj oczy albo pozostaw je otwarte i na krótką chwilę zapadaj
się w senną słodycz. Z tym uczuciem otwieraj oczy i przeżywaj dzień
i otwieraj się na otaczający świat, jednocześnie pozostając otwartym
na stale obecną błogość snu.

62
W każdej chwili możesz albo otworzyć się na cały świat wokół, na
swoje myśli, emocje oraz na cichy pomruk - rozkoszną, niewidzialną
pełnię snu, albo ograniczyć się tylko do jednej części tego kim jesteś.
Możesz na przykład popłynąć za myślami lub zatracić w emocjach,
tym samym tracąc świadomość świata wokół siebie i uderzając się
w palec u nogi. Albo możesz tak zaangażować się w codzienne obo-
wiązki - goniąc od jednego zajęcia do drugiego - że stracisz kontakt ze
stale obecną, błogą ciszą snu, przez co poczujesz się pozbawiony głę-
bokiego spokoju. Możesz także zasnąć i kompletnie nie zdawać sobie
sprawy z tego co myślisz i co dzieje się wokół ciebie w czasie, gdy woda
gotuje się na kuchence albo właśnie przegapiasz wizytę u lekarza.
W każdym momencie, możesz ograniczyć się do odczuwania tylko jed-
nego aspektu trwającej chwili, który jest dla ciebie dostępny albo prak-
tykować otwieranie się i czucie wszystkiego w szerszym wymiarze Teraz
i zawsze możesz otworzyć się i odczuwać zewnętrzny świat dźwięków
i obrazów, wewnętrzny świat swoich myśli i emocji, a także głęboką, nie-
podzielną pełnię, zawsze obecnej błogości snu. Możesz być otwarty na
wszystko co niesie ze sobą ta chwila, a potem otworzyć się na siebie i czuć
otwartość bez jakichkolwiek granic, nawet gdy toczy się codzienne życie
Przez kilka chwil poćwicz odprężanie się w stanie pełnego otwar-
cia i odczuwania wszystkiego. Poczuj, w tym momencie, błogość głę-
bokiego snu i obserwuj wewnętrznie swoje myśli, podczas gdy twoje
oczy są otwarte na światło dnia. Gdy praktykujesz otwieranie się -
doświadczając wszystkiego, począwszy od niewidzialnej głębi, przez
wewnętrzny świat, aż po żywe światło, którym jest twój dzień - na-
pięcie wokół tego „kim myślisz, że jesteś" zacznie się rozluźniać. Jesteś
wszystkim. Jesteś na równi postacią, która porusza się w swoim świe-
cie przez cały dzień, istotą w swoich snach i marzeniach, jak i bezcie-
lesną, błogą pełnią głębokiego snu.
Jesteś otwartością, która może cieszyć się niezakłóconą głębią szczę-
śliwości snu w takim samym stopniu jak codziennymi przygodami
wewnętrznego i zewnętrznego życia. Dokładnie teraz, możesz otwo-
rzyć się na wszystko, od błogiej głębi twojego wnętrza, aż po to, co
dzieje się na powierzchni.
Stajesz się nieszczęśliwy zawsze wtedy, gdy zakładasz, że jesteś ogra-
niczony tylko do tego co wydarza się na powierzchni i do tego co jest

63
treścią codziennego życia. Czujesz się wtedy niekompletny. Wyczu-
wasz głęboką otwartość - pełną światła i miłości, całkowicie wolną
od ograniczeń - ale nie wydaje się, że możesz ją odnaleźć i zachować
w życiu.
Szukasz więc głębszej miłości w swoich relacjach i większej wolno-
ści w stylu życia, ale to nigdy nie przywołuje otwartej pełni, o której
skrycie wiesz, że jest twoim prawdziwym domem. Tak próbujesz uło-
żyć sobie świat, aby zmniejszyć cierpienie, ale zawsze towarzyszy ci
stres, spowodowany oczekiwaniem na większy sukces czy miłość.
Nie możesz umówić się ze sobą czy swoim światem, że zaplanujesz
i doświadczysz otwartości, ale w każdej chwili możesz po prostu po-
czuć się otwarty.
Wszystko na tym świecie ma swój kres. Nic nie trwa wiecznie.
Kiedyś na pewno zarysujesz swoje luksusowe auto, ciało zachoruje,
a ukochany zdradzi cię albo zniknie z twojego życia. Niezadowolenie
jest zdrowe, bo czyni cię wrażliwym na prawdę - cierpisz, bo rzeczy
się zmieniają i kończą.
Ale większą prawdą jest to, że żyjesz jako nieograniczona pełnia
miłości, głęboka w czasie snu i pełna przestrzeni na jawie. Cokolwiek
się dzieje, otwieraj się na wszystko takie jakie jest, całym sobą.
Swobodnie rozluźnij brzuch. Łagodnie otwórz umysł. Otwórz się
tam, gdzie trwa błogość snu. Doświadczaj swoich myśli, emocji i wra-
żeń jak zakwitają i odchodzą. Wdychaj i wydychaj do serca otwartość
każdej chwili, jak gdybyś oddychał zmieniającymi się kolorami dnia,
wdychając i wydychając światło sennych marzeń, oddychając błogo-
ścią głębokiego snu oraz miłością, która jest w każdym, aż rozpuścisz
się w pełni otwarty czując wszystko.
Witaj każde niezadowolenie jako przypomnienie i praktykuj do-
świadczenie otwierania się na wszystko co niesie chwila. Otwieraj się,
teraz i zawsze, pozwalając swoim działaniom rozkwitać jako miłość.
14
N I E CZEKAJ NA DOSKONAŁOŚĆ

W tym samym czasie


możesz być
w pełni otwarty i chory.

N ieważne jak chore jest twoje ciało czy umysł - wciąż możesz się
otwierać Choroba może niszczyć ciało, leki przyćmiewać umysł,
a ty nadal możesz to robić Głęboka otwartość obejmuje wszelkie stany
ciała i umysłu.
Zaburzenia fizyczne czy psychiczne nie muszą zaburzać twojej
otwartości, a ona z kolei może nie mieć na nie wpływu. Jeśli odziedzi-
czyłeś po rodzicach krótkowzroczność, to duchowa otwartość praw-
dopodobnie nie zmieni konieczności noszenia okularów. Jeżeli twój
umysł nabrał zwyczaju wpadania w panikę, wywołanego przez lata
bycia wykorzystywanym w dzieciństwie, to duchowa otwartość przy-
puszczalnie nie wyeliminuje całkowicie zażenowania na widok geni-
taliów ukochanego.
Niemniej jednak, możesz być krótkowzrocznym neurotykiem i mimo
to otwierać się w wolności nieograniczonej miłości. Możesz odwracać
wzrok i czuć obrzydzenie, kiedy twój kochanek się rozbiera, ale jeśli
zareagujesz z humorem może ci to pomóc Tak jak nerwowy tik na
twarzy czy zakatarzony nos, twoje reakcje emocjonalne - być może
niewygodne - są naturalnym skutkiem twojej historii, w dużej mierze

65
podążają własną drogą i nie podlegają bezpośredniej kontroli. Nie-
mniej jednak możesz ofiarować miłość, uśmiech i otwartość, nawet
wtedy gdy kichasz, wpadasz w panikę czy zachowujesz się jak skoń-
czony neurotyk.
W tej chwili, dokładnie taki jaki jesteś na ciele i umyśle, jedyny
w swoim rodzaju, możesz ćwiczyć pełne otwieranie się.
Oczywiście, nawet kiedy to robisz, wzorce twojego ciała i umysłu
będą posiadać swój impet. Wiele głęboko otwartych kobiet i męż-
czyzn wciąż ma skłonności do chorób serca, raka czy alkoholizmu.
W biografiach świętych i duchowych nauczycieli znajdziemy każdy
rodzaj seksualnych upodobań i wynaturzeń. Twoja otwartość może
być prawdziwa i głęboka, a równocześnie system umysł-ciało może
odzwierciedlać wpływy z przeszłości i obecne nawyki.
Jeśli twoja matka nadużywała alkoholu albo żyła w nadmiernym
stresie podczas ciąży, to twój system nerwowy jest po części ukształto-
wany przez substancje chemiczne, które krążyły w ciele gdy byłeś w jej
łonie i teraz niewiele na to poradzisz. Możesz mieć przez to niezbyt
zdrowe ciało, mało lotny umysł i być niestabilny emocjonalnie. To po
prostu pewne wzorce, które możesz odczuwać i uczyć się otwierać na
nie, chwila po chwili.
Jeżeli twój ojciec molestował cię seksualnie, to teraz jako dorosła
osoba możesz reagować obrzydzeniem na zaloty ukochanego. Możesz
się garbić i mieć zamkniętą miednicę. Odwzorowanie w twoim cie-
le-umyśle jest takie jakie jest. Możesz to zmienić tylko do pewnego
stopnia, ale zawsze - nawet teraz - możesz otworzyć się na to co jest.
Otwórz się, właśnie w tej chwili, ofiarowując dary serca i jednocześnie
rób wszystko co możesz, by żyć jak najpiękniej z aktywnymi wzorca-
mi swojej przeszłości.
Czy kiedykolwiek zrobiłeś coś czego żałujesz? Jeśli tak, możesz uczyć
się ze swoich błędów i próbować zrobić coś lepiej następnym razem.
Jeśli wzorce twojego ciała-umysłu przysporzyły cierpienia tobie lub
innym ludziom, możesz pracować nad ich zmianą i uzdrowić je o ile
to możliwe, aby stawać się zrównoważoną, integralną, zdrową osobą.
Lecz taki wzrost nie jest tym samym co duchowa otwartość i głębia.
Zrównoważona, zdrowa osoba może przysłużyć się tworzeniu pozy-
tywnych zmian na świecie, a mimo to nie chcieć się otworzyć i w peł-

66
ni czuć Z drugiej strony, ktoś może być szeroko otwarty i odczuwać
wszystko, a wyglądać na kompletnego wariata, zbereźnika lub narko-
mana. Taka osoba, faktycznie, może być szalona, lubieżna i uzależ-
niona od prochów, a mimo to tak głęboko otwarta, że jej serce czuje
więcej niż przypuszczasz, a miłość, którą cię darzy jest bezgraniczna.
Bez względu na to jak bardzo otwierasz się i żyjesz jako miłość, twój
charakter jest tylko częściowo podatny na zmianę. W p ł y w y przed-uro-
dzeniowe wpisane są w system nerwowy podobnie jak słoje w pniu
drzewa. Dziecięce stresy wciąż tańczą walca w chemii twojego mózgu
i emocji. Nawet ewolucyjne zmagania pokrytych futrem ssaków, two-
ich przodków, przyczyniają się do na pozór „spontanicznych" pra-
gnień seksu, jedzenia i wygody.
Sprowadziła cię na ten świat olbrzymia, tajemna sieć wpływów,
w której wrastasz i która cię spowija. Twoje wysiłki, aby zachować
dobre zdrowie i pomagać innym może unicestwić spadająca, na sku-
tek nagłego trzęsienia ziemi, skała albo niewydolność serca, odziedzi-
czona genetycznie po dziadku matki ojca. Możesz autentycznie chcieć
pomóc przyjaciółce swojej szesnastoletniej córki, a mimo to nie mo-
żesz otrząsnąć się z pożądania seksualnego albo poczucia winy, które
odczuwasz na jej widok.
Warto kultywować integralność przez całe życie. Owszem, służba
dla innych jest niezwykle ważnym sposobem, by żyć zgodnie z prawdą
własnego serca. Ale ona cię nie uzdrowi.
Twoje ciało może pozostać przygarbione, a umysł pokręcony. Jednak
bez względu na to, miłość może przepływać przez wszystkie, nawet
wyjątkowo bolesne i dokuczliwie wypaczenia. Wielkie dary otwarto-
ści, miłości i przebudzenia mogą być ofiarowane - i były już nieraz
dawane - przez wykrzywione artretyzmem dłonie czy przetrawione
alkoholem komórki mózgu.
Nawet jeśli żądza, chciwość i złość ciągle pojawiają się w twoich
wzorcach emocjonalnych, formowanych od eonów lat przez zmagania
człekokształtnych, nadużycia rodziców czy samo-udrękę braku ak-
ceptacji, możesz ćwiczyć otwieranie się bez granic Możesz praktyko-
wać otwartość i ofiarowanie najgłębszych darów w każdej chwili, bez
względu jak zdeformowane pozostaje ciało, umysł... czy świat.
W tym momencie poczuj tak wiele miłości ile możesz, nawet jeśli

67
będzie to niewiele. Nawet jeśli ledwo trzymasz się na nogach czy po-
chłania cię seksualna żądza, znajdź ziarno otwartości głęboko ukry-
te w sercu. Poczuj to miejsce w sobie, które chce dawać miłość i być
w pełni kochane, niezależnie od tego jak bardzo jesteś pokręcony. Od-
kryj i zlokalizuj swoje pragnienie miłości, otwartości i wolności, nawet
jeśli jest maleńkie. W samym środku pijanego zwidu, szalonej wście-
kłości czy dzikiej żądzy, połącz się ponownie z tą odrobiną otwartości.
Oddychaj tą małą drobinką miłości - wdychaj ją i wydychaj -
a w tym samym czasie otwórz swoje zmysły i poczuj ludzi wokół siebie
oraz miejsce, w którym jesteś. Nawet jeśli możesz otworzyć się tylko
trochę, by oddychać sercem i odczuwać ludzi i świat, który cię otacza,
to jest to coś więcej niż pozostać zamkniętym. Podczas gdy twoje ciało
i umysł zatacza się, drętwieje, plącze czy wiruje, ćwicz otwieranie się,
choćby w niewielkim stopniu. Wdychaj i wydychaj miłość do czują-
cej przestrzeni serca. Oddychaj siłą miłości, kierując ją głęboko w dół
brzucha, otwierając zamknięte miejsca za pomocą pełnego wdechu,
który wypełnia twój brzuch jak balon. Poczuj serca tych, którzy cię
otaczają, spójrz im w oczy, otwórz zmysły na każdy przejaw świata
wokół i ofiaruj miłość z brzucha, poprzez wszystkie deformacje.
Choćby brzmiało to jak bełkot - ofiaruj słowa miłości. Nawet trzę-
sącymi rękami, ofiaruj otwartość poprzez swoją służbę. Odczuwaj jak
ludzie otwierają się lub zamykają w odpowiedzi na twoje dary. Na-
wet z przyćmioną świadomością, ćwicz wczuwanie się w ludzkie serca
i rób to, co je otwiera. Nie czekaj na doskonałość - ani na to żebyś
stanął na nogi - żeby ofiarować swoją najgłębszą miłość - płynącą
z otwartego brzucha i serca.
Ofiaruj swoje dary już teraz, z największą integralnością na jaką cię
stać, niezależnie od dziwactw, które być może wciąż w tobie tkwią.
Kiedy cokolwiek robisz dla innych, zawsze czuj i oddychaj sercem
drugiego człowieka. Rób co możesz, by uzdrowić siebie i innych, pa-
miętając, że nawyki i historia często zmieniają się tylko w niewielkim
stopniu. Niemniej jednak, każda obecna chwila przychodzi i odchodzi
otwarta, po prostu taka jaka jest.
15
W Y R A Ż A J MIŁOŚĆ
W DZIAŁANIU

Poczucie tego, kim jesteś


to pierwszy krok.
Następny -
to życie w prawdzie swojej tożsamości.

T woją tożsamością jest poczucie tego kim jesteś. Jeśli jesteś i czu-
jesz się dyrektorem firmy, będziesz działał zupełnie inaczej niż,
gdy czujesz, że jesteś nieskończonym światłem. To jak odczuwasz sam
siebie, staje się twoją tożsamością. Duchowy wzrost pociąga za sobą
pogłębianie tożsamości, czyli głębsze odczuwanie tego kim jesteś.
Ale gdy odkryjesz już siebie na głębszym poziomie, powinieneś do-
stosować swoje myśli, emocje i zachowania do tej głębi otwartości -
w przeciwnym razie, to jak będziesz żył nie będzie spójne z tym co od-
czuwasz. Załóżmy na przykład, że uświadamiasz sobie w sercu, że jesteś
miłością. Zdajesz sobie sprawę, że chociaż w świecie funkcjonujesz jako
matka, polityk czy piekarz - w głębi siebie naprawdę jesteś miłością.
Ta świadomość jest dopiero połową twojej duchowej praktyki. Dru-
ga połowa, to życie w zgodzie z tą nowo uświadomioną tożsamością,
pomimo starych nawyków. Teraz możesz praktykować miłość w dzia-
łaniu. Kiedy idziesz - jak mógłbyś wyzbyć się starego nawyku napięcia
i poruszać się z gracją, wyrażając miłość, którą czujesz w głębi siebie?

69
Albo w pracy - jak mógłbyś pracować jako miłość, którą w istocie je-
steś? Co musisz zmienić w rutynie codziennego dnia, aby każdy twój
oddech, czyn i relacja emanowały miłością?
Dla większości ludzi dużo łatwiejsze jest wzrastanie w odczuwaniu
tożsamości ( „Kim jestem?"), niż wyrażanie tej głębi na co dzień. Oni
rzeczywiście odkrywają, że są miłością, ale nadal spędzają godziny na
plotkowaniu i gapieniu się w telewizor. Usprawiedliwiają się myśląc,
że przecież można być miłością i nic nie robić Jasne, można. Ale jeśli
ktoś jest naprawdę wrażliwy i uczciwy wobec siebie, poczuje, że pew-
ne zachowania lepiej przewodzą miłość niż inne. Choć możesz kochać
i być równocześnie spięty, to śpiewanie z rozluźnionym gardłem lepiej
wyraża miłość, niż śpiewanie z gardłem, które jest zaciśnięte. Możesz
kochać się z ukochaną osobą mając twardy brzuch albo miękki, ale
miłość przepłynie swobodniej przez miękki.
Czy w pełni przyjmuję miłość płynącą od innych do mojego ciała?
Czy miłość płynie w pełni przez moje ciało do innych? Z każdym
dniem uczysz się coraz lepiej odczuwać przepływ miłości jako infor-
mację zwrotną. Wcześniej byłeś w stanie obgadywać kogoś z uśmie-
chem i pogardą. Teraz, kiedy jesteś bardziej otwarty, czujesz jak takie
plotki stwarzają subtelne napięcie w tobie i ludziach, z którymi roz-
mawiasz. Zatem zaczynasz żyć w większej zgodzie z głębią miłości,
którą jesteś, co w tym przypadku może oznaczać mniej plotkowania,
aby więcej miłości mogło przepłynąć przez twoje ciało i ciała twoich
przyjaciół.
Możesz zauważyć jak to co jesz wpływa na twoją otwartość wobec
siebie i innych. Prawda jest taka, że możesz być otwarty na miłość
i jeść cokolwiek. Niemniej jednak, pewien rodzaj pożywienia może
przyczyniać się do delikatnego zamknięcia w ciele, emocjach i umy-
śle i w ten sposób wywoływać brak swobodnego przepływu miłości
w twoich relacjach, słowach i gestach.
Miłość i otwartość zawsze jest dostępna. Możesz ćwiczyć otwiera-
nie się takim jaki jesteś. Gdy wzrastasz w swojej zdolności do bycia
otwartością, możesz równocześnie dojrzewać do zdolności wyrażania
otwartości w działaniu. Twoje ciało, umysł i czyny - czy to we śnie
czy na jawie - mogą być bardziej lub mniej prawdziwe i zgodne z mi-
łością-otwartością, która jest ich źródłem.

70
Cokolwiek pojawia się w danej chwili, włączając w to ten moment
- twoje myśli, pomieszczenie w którym jesteś, inni ludzie - dane jest
jako środek, przez który przejawia się miłość Nie masz zbyt wielkiej
kontroli nad tym co się pojawia, ale możesz - lub nie - ćwiczyć zgodnie
z poziomem głębi, na którym jesteś. Możesz wybrać obdarowywanie
świata i innych ludzi najgłębszą otwartością czy miłością, w stopniu
w jakim jesteś na to otwarty. Możesz ćwiczyć otwartość w myśleniu,
działanie jako otwartość, oddychanie otwartością - teraz i w każdej
chwili. Możesz wyczuwać strukturę każdej relacji, w każdym momen-
cie i postępować tak, aby zestroić słowa, dotyk czy spojrzenie, by prze-
ważała w nich otwartość miłości.
Możesz praktykować życie jako najgłębszą otwartość, którą jesteś.
Jedynym wrogiem takiego życia jest lenistwo lub niezrozumienie, że
wystarczy wiedzieć, że jesteś miłością. Wiedzieć czy czuć w głębi sie-
bie, że jesteś otwartością jest dość łatwe. Życie tą otwartością i służe-
nie innym ludziom, by żyli jako ta miłość, w każdej chwili, poprzez
wszystko co się pojawia - oto prawdziwa sztuka.
Zwykle występuje znaczna rozbieżność w czasie pomiędzy świado-
mością własnej głębi i zdolnością do życia nią. Twoje emocje, seks
czy związek w dużo mniejszym stopniu wyrażają to kim czujesz się
wewnątrz siebie. Prawdziwy kunszt wymaga ćwiczeń. Życie jako pełen
artyzmu wyraz otwartości - nawet ton twojego głosu, wdzięk gestów
czy sztuka kochania, są wyjątkowymi przejawami miłości, którą jesteś
- wymaga lat spontanicznego obdarowywania i zaangażowania.
Jeśli samo poznanie prawdy jest dla ciebie wystarczające, uprawiaj
sztukę filozofii. Ale jeśli tylko życie prawdą zadowoli twoje serce, prak-
tykuj sztukę kochania swoim umysłem, emocjami i ciałem. Z całych
sił oddychaj miłością - wdychaj ją i wydychaj.
Przyjmij obecność każdej chwili głęboko w swoje ciało - do serca,
brzucha, w lędźwie - niczym głęboko otwarta kochanka przyjmująca
swojego ukochanego, któremu ufa. Ofiaruj swoją najgłębszą miłość,
wypełniając nią otwartość chwili, bez powstrzymywania czegokol-
wiek, jak kochanek wsuwający swoją miłość delikatnie i głęboko
w swą ukochaną. Rozluźnij brzuch. M ó w tak, by ci którzy słuchają
mogli się otworzyć. Niech posiłki, które przyrządzasz czy dom, który
upiększasz będą miały urok promieniujących miłością podarunków.

7i
Nawet w snach nocą czy w marzeniach na jawie, w swoich tajemnych,
intymnych chwilach, praktykuj sztukę wyrażania miłości w działaniu,
na wszelkie możliwe sposoby Kiedy zauważysz, że umysł oddaje się
seksualnym fantazjom, świadomie poprowadź wyobraźnię w stronę
pełni miłości, tak by wszystkie postacie występujące w tej fantazji
były hojnie obdarowane twoimi seksualnymi darami oraz otwarte na
głębię miłości i bezgraniczną ekstazę.
Nawet jeśli odczuwasz samotność i wędrujesz nocą do lodówki,
pochłaniaj pełnię tej chwili głęboko do serca z każdym kęsem i po-
zwól rozkoszy podniebienia promieniować na zewnątrz. Oddychaj tą
sekretną przyjemnością jako darem swobodnie ofiarowanym prosto
z twojego serca, poprzez ciało, do świata, dla wszystkich.
W ten sposób wszystko co przychodzi i odchodzi wyraża się
w otwartości jako w pełni ofiarowana miłość.
16
NIECH ZAZDROŚĆ CI
PRZYPOMINA

Zazdrość pokazuje
twoje fałszywe
nadzieje na spełnienie.

J
Teśli wierzysz, że to pieniądze cię uszczęśliwią, będziesz zazdrościł
| wszystkim bogatym ludziom. Jeżeli myślisz, że seks da ci spełnienie,
ędziesz zazdrosny o swoją namiętną kochankę. Kiedykolwiek kieru-
jesz się przekonaniem, że coś lub ktoś - jakiś wgląd czy doświadczenie
- naprawdę cię uszczęśliwi, jesteś w błędzie. Jedynie otwarcie się na
to kim jesteś jest prawdziwym szczęściem. Cierpisz z zazdrości kiedy
o tym zapominasz.
Zazdrość jest żądłem fałszywej nadziei. Nawet kiedy dostajesz to
0 co byłeś zazdrosny - piękną dziewczynę, sławę, mężczyznę, który
szczerze cię kocha czy wielki sukces - nic istotnego się nie zmienia.
Nadal jesteś otwarty albo zamknięty, różne doświadczenia przychodzą
1 odchodzą, a wszelkie osiągnięcia obarczone są lękiem przed ich utra-
tą. Nic nie daje takiego spełnienia jakie obiecywała zazdrość.
Zauważ, że wielu ludzi posiada dużo mniej niż ty. Pewnie ci zazdrosz-
czą. Jak bardzo byliby szczęśliwi, będąc tobą właśnie w tej chwili?
Szczęście jest oznaką głębokiej otwartości. Nic innego niż otwartość -
żadne pieniądze, wiedza czy związek - nie zwiększy ani nie zmniejszy

73
twojego szczęścia. To łatwe do zrozumienia. Mimo to wciąż prawdopo-
dobnie zazdrościsz innym osobom. Cbcesz tego co mają oni.
W istocie uczucie zazdrości jest bardzo użytecznym sygnałem. Po-
czuj je w pełni. Część ciebie nienawidzi innych za to, że mają to, czego
brak tobie. Inna część uzasadnia, że jesteś dużo lepszy bez tego albo
czuje się gorsza, że tego nie masz. A jeszcze inna próbuje mieć poczu-
cie wyższości, twierdząc, że tego nie potrzebuje.
Ten zbiór różnych objawów zazdrości jest znakiem, że nie jesteś
swobodnie otwarty. Kiedy zazdrościsz komuś, kto wydaje się mieć
udany związek intymny, to znaczy, że sam odmawiasz otworzenia się
w pełni w związku, który masz lub otwarcia się na związek w ogó-
le. Wciąż masz nadzieję na coś innego. Żądasz nowego partnera albo
zmiany dotychczasowego, zanim szeroko otwarty poddasz się miłości.
To poczucie oczekiwania, jak gdyby przyszłość miała zaoferować ci
coś więcej niż obecna chwila, jest istotą bólu zazdrości. Twoje serce
i ciało kurczą się w stresie, gdy nie godzisz się otworzyć na to co jest.
Zazdrość oznacza, że czekasz.
Załóżmy, że jesteś zazdrosny, bo twój przyjaciel ma w banku pięć
milionów dolarów. Poczuj dogłębnie to uczucie. Jest gorące czy zim-
ne? Czerwone czy czarne? Ostre czy tępe? Czujesz je w sercu czy
w brzuchu? Odbieraj wszystkie wrażenia i poczuj ich emocjonalne
korzenie.
Ten kamień w żołądku jest prawdopodobnie zakorzeniony w twoim
poczuciu, że jesteś nie dość dobry. Czekasz zatem na przyszłe wydarze-
nie - na przykład posiadanie większej ilości pieniędzy - aby poczuć się
wystarczająco bezpieczny, żeby się otworzyć Czekasz, aktywnie od-
mawiając otwarcia się na nieograniczoną świadomość i miłość w tym
momencie. Jesteś przekonany, że gdybyś tylko miał to, co ma twój
przyjaciel - więcej pieniędzy - wtedy ta chwila byłaby odpowiednia
i byłbyś w stanie swobodnie się otworzyć
Prawda jest taka, że możesz otworzyć się na każdą chwilę, dokład-
nie taką jaka jest - bolesną czy przyjemną. Możesz być albo otwarty
na całość tej chwili albo do pewnego stopnia zamknięty - nie chcąc
z uczuciem wdychać wszystkiego do serca i ofiarowywać wszystkiego,
otwarty szeroko aż po nieskończoność Dlatego właśnie dokucza ci
napięcie i czekasz na przyszłe zadowolenie albo ulgę.

74
Aby to zrozumieć, być może będziesz musiał podążyć śladem przy-
jaciela, zdobyć bogactwo i nasycić się tym, co jak myślisz przyniesie
ci ukojenie. A potem otoczony swoimi zdobyczami - a dowody będą
niepodważalne - zdasz sobie sprawę, że wciąż czegoś ci brakuje. Nadal,
będziesz zazdrosny o kogoś lub o coś. Wciąż będziesz czekać
Do czasu, kiedy nie będziesz gotowy, aby się otworzyć, niech za-
zdrość przypomina ci, że na coś czekasz. Nie ustawaj w poszukiwaniu
tej rzeczy, aż pogoń wyczerpie cię na tyle, że poczujesz, iż twoje zdoby-
cze nie mają znaczenia, a po wielu próbach wciąż jesteś nieusatysfak-
cjonowany tym co osiągnąłeś.
Zawsze gdy jesteś gotowy i otwarty - ta chwila jest wystarczająca.
Możesz otworzyć się głęboko już teraz. Twoja ulga i spełnienie w każ-
dej chwili są dokładnie takie, jak poziom twojej otwartości.
W chwilach zazdrości nie szukaj pozornej ulgi. Niech ona kipi w to-
bie Bądź zazdrosny całym sobą, nie zamykaj się na to. Otwórz się
tak szeroko jak to możliwe, gdy skręca cię od tego uczucia. Wdychaj
i wydychaj całą zawartość tej chwili do owładniętego zazdrością ser-
ca. Pozwól obecności tej chwili wnikać głęboko w serce i pozwól mu
ofiarować miłość na zewnątrz, bez żadnych granic, czując daleko poza
to co odbierasz zmysłami. Szeroko otwarty w zazdrości, spójrz w oczy
przyjaciela i zobacz, że jego otwartość jest tą samą otwartością, którą
jesteś ty sam.
Twoje życie jest ozdobione zyskami i stratami, przyjemnościami
i bólem. W środku każdej bieżącej chwili, albo się otwierasz, albo za-
mykasz. Albo doświadczasz wszystkiego, ofiarując równocześnie naj-
głębsze dary miłości, albo czekasz.
Zazdrość niesie ze sobą napięcie, które przypomina ci właśnie o tym.
17
W Y R A Ż A J TO KIM
NAPRAWDĘ JESTEŚ

Każde pragnienie ujawnia


twoją prawdziwą naturę.

K ażdego dnia robisz wiele rzeczy, począwszy od przytulenia uko-


chanej osoby, aż po zarabianie pieniędzy. Dlaczego? Jakie uczucie
leży u podstawy wszelkich działań, nadziei i marzeń? Tym uczuciem
jest napięcie pomiędzy tym, kim naprawdę jesteś, a kim przypuszczasz,
że jesteś.
Rozważmy twoje pragnienie bycia w intymnym związku. Istnie-
je wiele powodów do wejścia w bliską relację. Ale spełnienia w niej
doświadczysz tylko wtedy, gdy ty i twoja ukochana ufacie sobie tak
bardzo, że jesteście gotowi porzucić wszelką ochronę, otworzyć serca
i kochać To jest twoje największe pragnienie dotyczące bliskości, po-
nieważ, w istocie już jesteś otwarty jako miłość - choć często zakła-
dasz coś zupełnie przeciwnego. Planujesz i marzysz, by doświadczyć
w związku tego, czym w rzeczywistości już jesteś.
Chcesz cieszyć się finansowym bezpieczeństwem, ponieważ w rze-
czywistości już jesteś obfitością, chociaż zakładasz, że tylko wysiłek
przyniesie ci wygodę, spokój i dostatek. Ekstremalne sporty sprawia-
ją ci radość, ponieważ tak naprawdę w każdej chwili jesteś o krok
od śmierci - na krawędzi pomiędzy ostateczną wygraną i przegraną

76
- a jednak z góry założone bezpieczeństwo popycha cię do szukania
ryzyka. Masz ochotę na czekoladę, bo głęboko w sercu już jesteś roz-
kosznie słodką pełnią, choć często zamykasz się na przyjemność jaką
daje i szukasz jej smaku.
W codziennym życiu, dążysz do tego, by zbliżyć się do prawdy o tym
kim jesteś, a z czym straciłeś kontakt. Ten dramat zbliżania i oddalania
składa się na historię twojego życia. Twoje nadzieje na sukces nigdy
nie są całkowicie spełnione. Nigdy nie dostajesz takiej miłości, jakiej
naprawdę pragniesz. I albo tym bardziej podejmujesz kolejne próby,
żeby ją zdobyć albo przestajesz w ogóle próbować Tak czy inaczej
mijasz się z sednem sprawy.
Otwarte wyrażanie tego kim naprawdę jesteś to jedyna rzecz, która
uwolni cię od stresu poczucia, że jesteś niekompletny. W rzeczywisto-
ści już jesteś tym czego pragniesz.
Im bardziej oddalasz się od tego kim naprawdę jesteś, tym bardziej
zabiegasz o cechy i jakości, których w sobie nie zauważasz. Ponieważ
nie potrafisz poczuć miłości, która żyje tobą, szukasz jej u ukochanej
osoby. Oddzielony od miejsca swojej nieograniczonej otwartości, dą-
żysz do poszerzenia sfery własnych wpływów, rozmiaru portfela czy
granic zewnętrznej przestrzeni. Pragnąc wolności naturalnej swobo-
dy, próbujesz rozładować stres masturbacją, rozmową i tylko sobie
znanymi sposobami uwalniania napięcia. Tracisz z oczu prostotę ist-
nienia, więc szukasz jej w heroinowym haju, puszystej pościeli czy
rytualnej filiżance kawy.
Od czasu do czasu martwisz się swoim wyglądem, szukając gdzieś
blasku, którym w istocie już jesteś. Nieustannie myślisz, chcąc w ten
sposób potwierdzić swoją obecność Jednak, w rzeczywistości, już je-
steś kompletną obecnością, pełną istotą, bez względu na to czy od-
zwierciedlasz to w swoim wyglądzie, myśleniu i zachowaniu czy nie.
W każdej chwili możesz powstrzymać próby odnalezienia tego co
sam wykluczasz i zacząć być tym kim w rzeczywistości jesteś. Ow-
szem, całkowite oddanie się temu może być przerażające, ponieważ
twój wypaczony obraz samego siebie natychmiast znika. A jednak, jest
to jedyny prawdziwy sposób, by żyć. W przeciwnym razie, w każdej
chwili gdy gubisz to kim naprawdę jesteś, tworzysz obraz siebie, który
nie jest rzeczywisty. Czujesz brak. To napięcie, spowodowane niedo-

77
sytem, może przerodzić się w intensywne i gwałtowne pragnienie.
W końcu, możesz stać się zupełnie nieprawdziwy.
Pragnienie głębi, za którą tęsknisz, może doprowadzić cię do prze-
stępstwa, skrzywdzenia siebie, kłamstwa czy terroryzowania innych
ludzi - albo być może tylko do siedzenia przed telewizorem i opycha-
nia się słodyczami. Nieważne jak skrajną postać przyjmą twoje nie-
uzasadnione starania, w każdej chwili możesz otworzyć się na swoje
źródło. Nawet w trakcie kradzieży, możesz otworzyć się na obfitość siły
życiowej, którą już jesteś. Jak się zachowasz jako pełnia, której nie brak
niczego? Kiedy jesteś otwarty na to kim jesteś, twoje wypaczenie znika.
W najbardziej chaotycznych i grzesznych chwilach, chorobliwego
dogadzania sobie, podobnie jak w kieracie codziennej harówki, tęsk-
nisz jedynie za tym kim naprawdę jesteś. Ćwicząc latami, chwila po
chwili, możesz otworzyć się w każdym wypaczeniu i w każdej nadziei.
Możesz żyć otwarty jako miłość, żyć jako błogosławieństwo.
To czego chcesz, jest tym kim jesteś. Otwórz się na siebie bez wahania.
18
Z Y J JAKO MIŁOŚĆ

Najpierw jesteś samolubny,


potem próbujesz pomagać innym,
w końcu otwierasz się i żyjesz jako miłość.

K iedy wchodzisz w dorosłość koncentrujesz się głównie na sobie.

Chcesz wygodnie żyć, mieć przyzwoitą pracę, cieszyć się dobrym


związkiem, być może założyć rodzinę. Mija parę lat i możesz zacząć
czuć coś więcej. Twoja uwaga zaczyna wykraczać poza życie osobi-
ste i rodzinne, obejmując także życie innych ludzi. Czujesz impuls, by
w jakiś sposób być użyteczny.
Nie przestajesz zabiegać o swoje sprawy, tylko teraz zaczynasz włą-
czać także innych ludzi w obszar swoich zainteresowań. Być może sta-
jesz się wolontariuszem albo zaczynasz przekazywać pieniądze na cele
charytatywne. Może zajmujesz się trenowaniem młodzieżowej druży-
ny piłkarskiej albo pracujesz na rzecz zmniejszenia głodu na świecie.
Na tyle na ile uwolniłeś się od trosk własnego życia, pojawia się natu-
ralna potrzeba przekazania nadwyżki energii dla innych ludzi.
Ostatecznie jednak, nawet jeśli naprawdę zaangażowałeś się w nie-
sienie pomocy, możesz wpaść w przygnębienie. Po latach służenia in-
nym, zaczynasz czuć wypalenie. Opór wobec twojej miłości wydaje
się nieugięty. Dajesz i dajesz, i co z tego? Czasami masz wrażenie, że
ludzie którym pomagasz nawet nie chcą się zmieniać czy nauczyć się

79
jak pomagać samym sobie. Twoje wysiłki, by wspierać innych, nawet
własne dzieci, często stwarzają jeszcze większe problemy, których nie
możesz przewidzieć Po latach pełnej zaangażowania służby, zaczynasz
zauważać, że robisz się zmęczony, ludzie nadal tkwią w tych samych,
starych schematach, a świat wciąż kręci się w miejscu jak wielka ma-
szyna na wirtualnym, jałowym biegu.
To właściwe spostrzeżenie. Świat jest dużo większy niż ty Jednostki
rzadko w pełni korzystają z pomocy, która jest im ofiarowana. Nawet
najbardziej bezinteresowne, kochające i pełne mocy osoby w historii
ludzkości - na przykład religijni czy polityczni wizjonerzy - nie mieli
często wielkiego wpływu na zaprzestanie konfliktów na świecie i nie-
raz sami inicjowali ruchy, które w niezamierzony sposób doprowadza-
ły do zniszczeń i śmierci wielu ludzi.
Kiedy już staniesz się „szerszy" niż swoje osobiste ja, nieustające
cierpienie na świecie może spowodować, że rozwiniesz się „głębiej".
Możesz uświadomić sobie, że bez względu na to czy ten świat ma się
lepiej czy nie, twoim podstawowym celem jest otworzenie się na mi-
łość. Twoje dzieci mogą cię nienawidzić, jeziora i morza mogą zostać
nieodwracalnie zatrute, a ziemia i każdy żyjący na niej człowiek nadal
nie będą niczym więcej, niż chwilowym błyskiem w historii kosmosu.
A mimo to, otwartość istnieje. Jedyny, autentyczny sposób funkcjono-
wania to życie w otwartości. Popaść w rozpacz czy rozniecać nadzieje
oznacza oddzielać siebie od otwartej głębi.
Każda chwila jest nieograniczona i wolna. Każde doświadczenie i per-
cepcja magicznie pojawia się i znika bez śladu. Ty sam jesteś otwartością,
która jest niepodważalną prawdą każdej chwili. Ostatecznie, praktyko-
wanie otwierania się w tej prawdzie jest jedynym sposobem i celem życia.
Cierpisz zawsze, gdy się zamykasz. 1 wtedy zaczynasz się martwić
Najpierw zmartwienia dotyczą osobistej wygody, związków i osiągnięć
Potem obejmują coraz większe obszary. Zaczynasz oddawać energię
w służbie innym ludziom. W końcu, twoje wysiłki, aby nieść pomoc
planecie wydają się nic nie znaczącą kroplą w bezkresnym morzu po-
trzeb. W takim momencie wycofujesz się z powrotem do swojej małej
jaskini osobistych potrzeb albo nadal służysz innym, walcząc z wła-
snym wypaleniem i przekonując siebie, że robisz „właściwą rzecz".
Albo ... uświadamiasz sobie otwartość każdej chwili.

80
Nawet, gdy twoje starania napotykają na ścianę - być może jakiś
podopieczny pluje ci w twarz albo rząd blokuje twoje altruistyczne
starania - ta chwila wciąż jest szeroko otwarta. Nic jej nie ogranicza.
Żadne granice nie stoją na przeszkodzie twojego otwierania się na mi-
łość Nawet jeśli jesteś sfrustrowany, zły czy pokonany, niepodważalna
prawda jest taka, że ta chwila, włączając w nią ciebie, jest otwarta
bez granic Ty sam jesteś nieskończonością, przelotnie przybierającą
postać frustracji, złości czy poczucia przegranej.
Jesteś wolny, gdy otwierasz się na tę chwilę, w pełni czując rzeczy-
wisty smak przyjemności i bólu, wdychając wszystko, łącznie ze sobą,
sytuacjami i wszystkimi ludźmi, głęboko do serca, rozszerzając swoje
odczuwanie na zewnątrz i oddając całego siebie tej chwili, w totalnej
otwartości. Kiedy doświadczając wszystkiego działasz w takiej otwar-
tości, miłość wyraża się poprzez wszystko co robisz. Miłość jest ofia-
rowywana bez oczekiwania na cokolwiek w zamian. Jesteś żywy jako
miłość Wszystkie istoty czerpią korzyść z twojej otwartości, a twoje
życie wypełnia się dzieleniem spontanicznymi darami w każdej sytu-
acji, nawet wtedy gdy świat zmierza ku zagładzie.
19
POZOSTAŃ OTWARTY,
NAWET KIEDY CZUJESZ
OBRZYDZENIE

Każdy jest
taki jak ty.

O dpręż się i otwórz właśnie taki jaki jesteś teraz. Miej wolę, aby
poczuć wszystko. Pozwól chwili przyjść i swobodnie przepłynąć,
gdy łagodnie się otwierasz. Cała ta chwila, włączając w nią ciebie, lśni
jak światło, czuje jak miłość i jest intensywnie obecna jak otwarta
świadomość Ty sam jesteś otwarty bez granic, gdy każda część ciebie
i świata pojawia się i odchodzi w przestrzeni otwartości.
Każdy z nas jest tą samą bezdenną przestrzenią otwartości, chociaż
może niekiedy zamykać się i czuć oddzielonym. Kiedykolwiek doko-
nujesz aktu oddzielenia się od innych ludzi, cierpią na tym wasze serca
i tworzysz cierpienie w świecie, który cię otacza.
Podobnie jak wszyscy inni, w sercu jesteś otwartością. Ten idiota
w telewizji, który budzi twój niesmak jest taką samą otwartością jak
ty. Gwałciciel, którym gardzisz jest taki jak ty. Obcy dyktator, do które-
go czujesz odrazę jest taki jak ty. Oddzielać się od kogoś, czuć się kimś
innym, to wcielać w życie kłamstwo separacji.
Każdy kogo nienawidzisz, począwszy od swojej teściowej, a skoń-
czywszy na seryjnym mordercy, jest w sercu tobą. Zamykanie się na

82
nich, oznacza odłączanie od siebie kawałeczka tego kim jesteś. Ten akt
odłączania wywołuje poczucie wewnętrznego stresu i ciągłego braku,
na który cierpi większość ludzi. W każdej chwili, gdy żyjesz kłam-
stwem, że różnisz się od innych, wzmacniasz stres w swoim sercu.
Oczywiście, niektórzy ludzie są odrażający. Czasami każdy taki jest.
Gdyby inni mogli zobaczyć całego ciebie - wewnątrz i na zewnątrz -
też zobaczyliby i promienne piękno i odrażającą brzydotę. Być może
nie pokazujesz jak bardzo jesteś pokręcony w środku tak ostentacyjnie
jak ten kretyn z telewizji, ale z pewnością jesteś pokręcony. Są chwile
kiedy czujesz odrazę nawet do siebie.
Wstręt, mdłości, niesmak - pewne aspekty ciebie i innych na pewno
zasługują na taki instynktowny odruch obrzydzenia. Ale to nie wstręt
tworzy cierpienie - powoduje je to, że się odwracasz . Oddzielanie jest
aktem nie-miłości.
Aby wzrastać duchowo i pogłębiać otwartość serca, możesz ćwiczyć
to, aby nie odwracać się, nawet gdy czujesz wstręt. Możesz uczyć się
nie zamykać, kiedy coś przyprawia cię o mdłości. Prawda jest taka, że
wycofywanie się w separację jest źródłem głębokiego cierpienia w tobie
i w innych ludziach. Jeżeli możesz pozostać otwarty i odczuwać w peł-
ni każdego, nawet tych, którzy aktywnie wzbudzają w tobie niesmak,
wtedy miłość przetrwa.
Od czasu do czasu niektórzy ludzie wzbudzają w tobie obrzydzenie Na
innych reagujesz tak przez cały czas. Ale zamykanie się i odsuwanie jest
dodatkowym aktem nie-miłości, który przynosi cierpienie tobie i światu.
To nie wstręt czy osąd jest czynem nie-miłości, ale twoje oddzielenie.
Możesz próbować nie osądzać innych, ale nawet taka postawa opie-
ra się na osądzie, że ludzie, którzy nie oceniają są lepsi niż ci, którzy
to robią. Czuć się dobrze albo źle w reakcji na innych, jest czymś na-
turalnym i nieuniknionym. Problemy zaczynają się wtedy, gdy pozwa-
lasz, by twoja reakcja emocjonalna czy mentalny osąd prowadziły do
zamknięcia serca i oddzielenia. Kiedy napinasz brzuch, zamykasz serce
i odsuwasz się od innych, aktywnie tworzysz brak miłości i cierpienie
Jedna rzecz to odczuwać wstręt do jakiegoś głupka - co innego zamy-
kać serce i powiększać separację.
Możesz być otwarty w miłości nawet wtedy, gdy ktoś zachowuje
się w najbardziej nikczemny sposób. Oczywiście, jeśli to konieczne,

83
możesz podjąć odpowiednie kroki, ale wciąż pozostać otwarty, czując
serce przeciwnika jak swoje własne.
A więc jeszcze raz - gdy wycofujesz się w zamknięciu, tworzysz na-
pięcie oddzielenia i utrwalasz udrękę nie-miłości. Pamiętaj, że same
w sobie wstręt czy odraza są naturalnymi reakcjami emocjonalnymi,
ale oddzielenie czującego serca, odsunięcie się od tych, którzy budzą
niesmak jest dodatkowym aktem pozbawionym miłości, początkiem
głębokiego cierpienia.
Kiedy patrzysz w oczy tych, którzy najbardziej cię poruszają, prak-
tykuj otwartość sięgającą poza oblicze ich lęku czy stresu. Czy to oso-
ba w telewizji czy ktoś stojący przed tobą - nieważne jak zamknięte
lub wynaturzone jest zachowanie - wczuj się poprzez bolesną eks-
presję w pełne tęsknoty serce takiego człowieka. Ta chwila jest tak
samo otwarta dla ciebie jak i dla niego, nawet jeśli zamyka się czy
jest niechętny, aby się na nią otworzyć, cierpiąc z powodu odrzucenia
otwartości jaką niesie miłość
Wczuj się w jego serce, nie obciążając go własnym zamknięciem.
Otwieraj się i oddychaj z jego sercem tak, jak gdybyś oddychał z uko-
chaną. Być może przemówisz do niego ze swojej otwartości. Jeśli to
konieczne, dotknij go lub potrząśnij, aby pomóc rozluźnić zacisk po-
wstały wokół miłości, która chce otwarcie popłynąć Praktykuj otwie-
ranie swojego ciała, nawet jeśli jest to bardzo niewygodne. Nawet gdy
jesteś odpychany czy wściekły, ćwicz utrzymywanie miękkiego brzu-
cha, rozluźnionej szczęki i nie zamykaj serca. Otwieraj siebie, by móc
otwierać innych.
W każdym momencie dnia, a zwłaszcza kiedy ktoś budzi w tobie nie-
smak, utrzymuj praktykę rozluźniania się, gdy dana chwila ukazuje ci
się poprzez ciało innej osoby. Stwórz otwartości możliwość życia po-
przez ciebie i twoje związki - praktykuj czucie i oddychanie głęboką
otwartością, która w każdym człowieku pragnie zakwitnąć jako miłość
20
PORZUĆ WSZELKIE WYSIŁKI

W każdej chwili
autentycznej praktyki,
twój wysiłek przestaje
potrzebować wysiłku.

Z ałóżmy, że czujesz się jak w potrzasku, bo brak ci pieniędzy. Mar-


twisz się. Masz ściśnięty brzuch i mętlik w głowie. Jesteś w opła-
kanym stanie. Nie wiesz co robić
Po pierwsze, możesz poczuć dokładnie to co czujesz - napięcie fi-
zyczne, gonitwę myśli, emocjonalne cierpienie. Wdychaj i wydychaj
z serca te przejawy zamknięcia. Następnie, gdy w pełni je poczujesz,
staniesz się nimi, spraw, aby stały się jeszcze bardziej gorące, podgrzej
je. Naprawdę poczuj jak twoje uczucia stają się gorące ... i wyparo-
wują. Wielu ludziom, łatwiej jest się otwierać, gdy podgrzewają to co
przejawia się jako zamknięcie Ostatecznie, nie będziesz musiał nicze-
go podgrzewać Będziesz po prostu odczuwać w pełni i otwierać się we
wszystkim, cokolwiek to będzie.
Gdy pojawiają się uczucia, doświadczaj ich z otwartością. Bądź
otwartością, doświadczając otwartości.
Kiedy wypoczywasz w przestrzeni otwartości, odczuwaj cokolwiek
się pojawia, jako otwartość Poczuj każde utrzymujące się w brzuchu
napięcie czy myśli w głowie. Będąc otwartością, zbadaj swoją sytuację,

85
podejmij decyzje dotyczące kariery i opracuj plan działania, aby z po-
wrotem skierować sprawy finansowe na właściwe tory.
Jeżeli, planując wprowadzenie w życie nowych działań, znów zgu-
bisz gdzieś otwartość, ćwicz pełne odczuwanie swojego zamknięcia.
Wczuj się w nie i oddychaj jego strukturą. Czując zamknięcie, podgrzej
je i otwórz się na jego symptomy, odczuwając wszystko - cokolwiek
to jest - jako otwartość
Ostatecznie, cała ta praktyka będzie się odbywać samoistnie i na-
tychmiast. Zauważasz zamknięcie i otwierasz się. Otwartość trwa
- przez chwilę. Znowu zauważasz zamknięcie, pozwalasz sobie być
zamknięciem, potem, czując że się zamykasz, podgrzewasz je i otwie-
rasz się.
Możesz ćwiczyć otwieranie się w każdej chwili. W rzeczywistości -
jesteś otwartością. Dlatego właśnie ta praktyka jest natychmiastowa
i głęboko efektywna - robisz tylko to, czym jesteś.
Ćwiczenie jest absolutnie konieczne, pomimo, że ćwiczysz jedynie
to czym jesteś. Cierpienie bierze się z odczuwania różnicy pomiędzy
tym co wydaje się, że czujesz, a tym co czułbyś, gdybyś pozwolił sobie
odczuwać to co naprawdę jest.
Innymi słowy, nawykowo stwarzasz uczucie zamknięcia. Gdy prak-
tykujesz odczuwanie otwartości, nawyk zamykania się zostaje usu-
nięty. W rzeczywistości, sam jesteś otwartością. Nawet ta chwila, po-
zornie zamknięta, jest szeroko otwarta - teraz i zawsze. Odczuwanie
otwartości jest po prostu odczuwaniem tego co jest prawdziwe, cho-
ciaż masz odmienne przyzwyczajenia.
Przypuśćmy, że jesteś z ukochaną, ale czujesz się zamknięty, oddzie-
lony i samotny. Możesz praktykować otwieranie się. Spójrz jej w oczy
i spróbuj wczuć się w jej serce. Możesz nawiązać połączenie - z serca
do serca - tak, by twoja miłość poczuła jej miłość, nawet pomimo na-
stroju zamknięcia, który odczuwasz w danej chwili. Możesz pozwolić
swojemu oddechowi zjednoczyć się z oddechem ukochanej.
Oddychając w jedności, czując się jako jedna miłość stwarzacie
otwartość W chwilach prawdziwej miłości, wiesz, że to prawda - je-
steście otwarci jako jedność. Ty i twoja ukochana nie chcecie niczego
więcej, tylko żyć jako ta prawda - chcecie przeżywać tę prawdę po-
przez wasze ciała, stapiać się ze sobą i otwierać jako jedno, czuć się

86
wzajemnie - jakbyś ty był nią, a ona tobą - żyć jako jedna miłość,
również w seksie.
To przeczucie otwartej jedności leży u podstaw twojej głębokiej tę-
sknoty. Jeżeli nie jesteś zadowolony ze swojego życia uczuciowego, to
właśnie dlatego, że głęboko w sobie wiesz jak otwarta może być miłość
Ty i twoja ukochana możecie czuć lęk przed otwarciem - obawiacie
się zranienia, obawiacie się otworzyć, nie chcąc obciążać się nawzajem
własnymi historiami, dramatami czy strategiami służącymi chronie-
niu siebie czy swojego poczucia wartości. Jednak tęsknicie, pragniecie
otworzyć się jako jedna miłość i to napięcie determinuje wasze życie.
Różnica pomiędzy prawdziwą otwartością i zamknięciem, powoduje
konieczność praktyki.
Takie ćwiczenie jest po prostu robieniem tego, kim naprawdę jesteś.
W każdym momencie skutecznej praktyki, potrzeba ćwiczenia male-
je. Zdajesz sobie sprawę, że już jesteś tym, co starasz się osiągnąć czy
stworzyć Jesteś otwartością, żywą niczym sama miłość
Każda chwila jest przełomem. Jeśli trwasz w otwartości, wszystko
co się pojawia, jest tym czym naprawdę jest. Zbaczając z tej drogi
choć odrobinę znów wpadasz w tarapaty. Miłość zaczyna wyglądać
jak oddzielenie, otwartość wydaje się być zamknięciem, a spontanicz-
ność wysiłkiem. Pomimo to otwarcie się na to co jest, natychmiast
ujawnia prawdę.
Jesteś tym co jest w danej chwili. Jesteś otwartością miłości właśnie
teraz, nawet jeśli twoja ukochana zdradza cię z najlepszym przyjacie-
lem. Praktykuj bycie otwartym i uważnym. Ani na milisekundę nie
trzymaj się kurczowo żadnego doświadczenia, aby nie nakręcać spirali
napięcia. Ta praktyka pozostawania otwartym na każde doświadcze-
nie - otwieranie się na zazdrość, złość czy decyzję o rozwodzie - może
być wykonywana naturalnie, swobodnie, a mimo to wytrwale i nie-
wzruszenie.
Otwieranie się jest przełomem tej chwili, wszystko jest takie jakie
jest, szeroko otwarte. Gdy się spinasz, chcesz uchwycić się czegoś kur-
czowo, coś złapać albo odepchnąć od siebie - miotasz się i zapominasz
o otwartości. Twoja ukochana coś ci zrobiła, więc odpłacisz jej za to.
Masz niewiele na koncie, więc skręca cię w brzuchu i strach dyktuje ci
podejmowane decyzje.

87
Powodowane napięciem, myśli i działania przynoszą kolejne na-
pięcia. Jednak otwarte w przełomie tej chwili, wyłaniają się z głębi
i otwierają bez przeszkód Tak jak ty. Tak jak ta chwila.
Kiedy trwasz w otwartości praktyka przestaje być praktyką.
MIŁOŚĆ I SEX
21
POZWÓL MIŁOŚCI RANIĆ

Otwierając serce na miłość,


otwierasz je także na zranienie.

M iłość jest otwartością. Kiedy pozwalasz sobie na otwarcie, miłość


może płynąć bez przeszkód Gdy masz otwarte serce, możesz
łączyć się z ukochaną osobą lub kimkolwiek innym. Możesz otwo-
rzyć się na każdego w jedności. Niezależnie czy uprawiacie seks czy
dyskutujecie o polityce, możecie być otwarci i połączyć się jako jedna
miłość, wyrażająca się poprzez dwa ciała.
Kiedy ty jesteś otwarty, a druga osoba nie, poczujesz to. Kiedy partner
ostro atakuje cię złośliwymi uwagami, czujesz w sercu ból i zranienie.
W końcu twoje serce zamyka się, aby nie czuć się tak bezbronnym
i narażonym na ciosy. Mimo to, nadal pragniesz miłości. To pragnienie
ukryte za obronnymi murami, zamienia się w irytację, a potem złość.
Wypełniony gniewem, możesz zaatakować ukochaną osobę, próbując
zranić tego, który zranił ciebie. Zamykacie się jeszcze bardziej. Pra-
gniesz jego miłości, a skoro partner odmawia ci jej, karzesz go za to.
A wtedy on czy ona zamyka się jeszcze bardziej i karze ciebie.
Aby przerwać ten cykl zamknięcia, musisz nauczyć się praktyko-
wać miłość Możesz ćwiczyć pozostawanie otwartym nawet wtedy,
gdy twoje serce chce się zamknąć, by ochronić się przed zranieniem.
Możesz dokonać wyboru, aby czuć zranienie i ćwiczyć pozostawanie
otwartym. Zamiast zamykać się w złości, pozwól sobie odczuwać głę-

91
boki smutek, czystą tęsknotę czy raniące ciosy gniewu partnera i prak-
tykuj otwieranie. Dzięki temu, cykl ulegnie przerwaniu, a twoja miłość
będzie czekać na gotowość otwarcia ukochanej osoby.
Zawsze w odpowiedzi na raniące słowa czy zachowanie możesz prak-
tykować miłość. Zamiast zatrzymywać oddech, możesz głęboko i w peł-
ni oddychać Zamiast napinać ciało, możesz rozluźnić brzuch, oddychając
przy tym i czując głębokie zranienie. Zamiast odwracać się i wychodzić,
możesz patrzeć w oczy partnera, czując także jego ból. Przyczyniasz się
do otwartości ukochanej osoby, kiedy ofiarujesz jej swoją otwartość
Wczuj się w serce partnera, bijące z tęsknotą, czekające na miłość
ukryte za pozbawionym miłości murem. I zamiast reagować na nie-mi-
łość zamykaniem się, pozostań otwarty i głęboko połączony, oddychając
i czując wewnętrzną otwartość serca, która kryje się za jego zranieniem.
Możesz praktykować tę otwartość i głęboki kontakt serca z każdym
kogo kochasz - właściwie ze wszystkimi. Z kimkolwiek jesteś - patrz
w oczy tej osoby. Poczuj to co jest ukryte za jej maską czy oficjalną
pozą i wczuj się w pragnienie jej serca - każdy chce się otworzyć, po-
łączyć i odczuwać w sobie miłość, podobnie jak ty.
Kogokolwiek wybierzesz - wczuj się w tę osobę poprzez warstwy jej
reakcji obronnych, jej napięcie w mięśniach i samotne zamknięcie. Nie
dotykając fizycznie, możesz pozwolić swojemu sercu dotknąć jej serca.
Wdychaj i wydychaj razem z nią miłość, jakbyś wykonywał reanima-
cję, sztuczne oddychanie serce-serce na odległość Wszystko to może
odbywać się w ułamku sekundy, mimochodem, nawet z ekspedientką
w sklepie spożywczym, która nie zdaje sobie sprawy co robisz.
Twoje życie jest lekcją miłości. Jest pełnią każdej chwili, gdy jesteś
otwarty w miłości, niezależnie od tego jak bardzo jest bolesna czy ra-
dosna. Kiedy się zamykasz, choćby na moment, tworzysz niespełnie-
nie w swoim sercu oraz ból w sercach tych, którzy mogliby otworzyć
się na miłość razem z tobą.
Aby życie było pełne sensu i przepełnione mocą miłości, praktykuj
otwieranie się cały czas, również wtedy, gdy doświadczasz bólu. Od-
czuwaj go, oddychaj zranieniem swojego serca i zranieniem innych, bez
zamykania się. Ofiaruj wszystkim otwartość serca, a szczególnie tym,
którzy cię ranią. Inną alternatywą jest zamknięcie i niespełnione życie.

92
22
BĄDŹ ŚWIADOMY
KIEDY ODMAWIASZ

Dopóki sam się nie otworzysz,


wszystko co robisz, myślisz,
i czujesz, jest aktywnym
odrzuceniem otwartości.

N a ogół bardzo pragniesz być akceptowany taki jaki jesteś. Chcesz


czuć się wartościowy, doceniony i kochany. Jednak te pragnienia
bycia zauważonym i odbieranym jako ktoś wartościowy, są w istocie
symptomami twojego zamknięcia. To tylko odczuwane wewnątrz na-
pięcie, które nazywasz „sobą" próbuje utrzymać się przy życiu. Twoje
emocjonalne oparcie osadzone jest w potrzebie odzwierciedlenia się
w świecie zewnętrznym - potrzebujesz utwierdzić się w przekonaniu,
że ktoś cię zauważa, czuje i kocha.
W rzeczywistości, w głębi siebie, sam jesteś otwartą przestrzenią mi-
łości. Ale żyjąc jako oddzielone „ j a " zamykasz się na tę otwartość. Sta-
jesz się napięciem samo-zaspokajania się - niespokojnie się dotykasz,
masturbujesz, napełniasz usta jedzeniem, myślisz w kółko o sobie, za-
martwiasz. Nawet twoje pragnienie duchowego wzrostu skupia się na
tobie. Wszystko co robisz ma za zadanie podtrzymać uczucie, że jesteś
oddzielnym bytem, mając przy tym złudną nadzieję, że na drodze do
większej miłości i wolności.

93
Podtrzymywanie poczucia oddzielonego „ j a " jest odmową miłości.
Przez większą część dnia, aktywnie odmawiasz być otwartością, która
jest miłością. Wolisz raczej być kimś zamkniętym, kto ma osobiste ży-
cie, wypełnione przyjemnością i bólem, niż otwartością pulsującą we
wszystkich istotach i rzeczach.
Duchowy wzrost ma dwie główne fazy. W czasie pierwszej, naprawdę
wierzysz, że chcesz stać się bardziej otwarty Jesteś przekonany, że chcesz
w życiu więcej miłości i troski. Pragniesz dawać miłość i pomagać innym.
Wierzysz, że twoje myśli, uczucia i działania naprawdę mogą prowadzić
w kierunku otrzymywania i dawania większej otwartości i miłości.
Drugi etap zaczyna się wtedy, gdy chwila po chwili, jesteś w stanie
poczuć, kiedy aktywnie się zamykasz. Widzisz wyraźnie, która myśl,
odczucie czy działanie wzmacnia twoje poczucie oddzielenia. Wiesz,
że.jesteś tym, który czyni nie-miłość. W rzeczywistości już samo „ j a -
mnie-moje" jest wyraźnym aktem nie-miłości. To co związane z „ j a -
mnie-moje" jest procesem powstrzymywania, chronienia, rozmyśla-
nia, planowania, żywienia nadziei na bycie kochanym i na otworzenie
się. Jesteś całkowicie skupiony na sobie. Wszystko co robisz zmierza
do podtrzymania poczucia siebie - „ja", które ma nadzieję, że będzie
kochane, kochające i odniesie sukces.
Kiedy zaczyna się drugi etap wzrostu, uświadamiasz sobie, że kom-
pletnie nie chcesz wzrastać w otwartości. Tak naprawdę - przeraża cię
bycie otwartym. Chcesz być troszkę otwarty, aby poczuć się dobrze
i bezpiecznie, ale totalna otwartość - bez żadnego „ja", do którego
możesz się odnieść - wzbudza lęk.
W rzeczywistości, sam jesteś miłością, a nie jakimś „ja", które chce
kochać i być kochane. ,Ja-mnie-moje", które chce pozostać oddzielo-
ne i jednocześnie kochane może nadal istnieć na bazie przeszłości, ale
możesz je potraktować z taką samą troską jak codzienne wypróżnie-
nie, czyli coś, co czasem jest przyjemne, czasem bolesne, ale uwalnia
się naturalnie, gdy przychodzi czas.
Tak długo jak chcesz, możesz żyć w obsesji swojego „ j a " - swoich
emocji, myśli czy działań na punkcie tego kto cię kocha i czy twoja
kariera albo duchowa praktyka przyniesie rezultaty. Jednak w którymś
momencie zdasz sobie sprawę, że to wszystko choć bardzo powszech-
ne, nie prowadzi do niczego.

94
Możesz być otwarty w miłości
i równocześnie pełen złości.

ielu ludzi wierzy, że miłość oznacza bycie miłym i spokojnym.


Ale miłość sama w sobie jest otwartością. Każda emocjonalna
ekspresja jest falą na oceanie miłości. Nawet złość może pojawić się
w głębokiej miłości.
Wyobraź sobie, że pewnego dnia znajdujesz swoje dzieci w kuch-
ni, przy otwartej szafce pod zlewem. Córka przykłada do ust butelkę
z „Kretem", syn zamierza skosztować wybielacza, a najmłodsze dziec-
ko chce napić się nawozu do kwiatów.
Nie zastanawiając się ani sekundy krzyczysz - Nie! Wyrywasz dzie-
ciom trucizny z rąk - Nie, nie, nie! Zostawcie to! Nie wolno się tym
bawić! To niebezpieczne! Może nawet potrząśniesz nimi, tuląc potem
w ramionach. Robisz tak, ponieważ bardzo je kochasz. Kocham was.
Tak bardzo was kocham. Nie chcę, żeby stała się wam krzywda.
Ponieważ taka złość wynika z miłości, twoje ciało wkrótce łagod-
nieje, a dzieci przestają płakać bo czują, że troszczysz się o nie. Masz
oczy tak samo pełne łez jak one. Dzieci czują twoją miłość, więc rozu-
mieją twój wybuch. Niebezpieczeństwo! Twój gniew przebił się przez
beztroskę chwili. To była poważna sprawa. Cichy i łagodny głos nie
wyraziłby tej miłości z taką samą mocą, stanowczością i zdecydowa-
niem.

96
Kiedy we wszystkich okolicznościach rozwijasz zdolność do bycia
otwartym, emocje stają się mocniejsze, a nie słabsze. Jeśli mąż marnuje
sobie życie, trwoniąc czas na byle jakie zajęcia, siedzenie przed telewi-
zorem i tracenie z oczu własnych celów, twoje serce wykrzyczy swoją
miłość - Nie mogę znieść tego co robisz! Jesteś wspaniałym człowiekiem!
Pokaż to, co w tobie najlepsze! Wyraźnie widać niecierpliwość, z jaką
żądasz, aby przejawił swój prawdziwy potencjał.
Jeśli twoja żona miele językiem jak nakręcona, ponieważ jest spięta
i prawie nie patrzy ci w oczy, twoje serce może wykrzyknąć - Kocham
cię! Dość tego! Chcę poczuć, że jesteś ze mną otwarta! Ten nagły grom
miłości rozłupie skorupę jej napięcia, więc na moment się zatrzyma.
A wtedy ty, korzystając z zaskoczenia, możesz otoczyć ją swoją otwar-
tością, napełniając głęboką i pełną obecności miłością.
Niektórzy ludzie nie są gotowi na nieskrępowaną miłość Jeżeli two-
ja ukochana doświadczyła w przeszłości nadużyć, może potrzebować
dobrze ustanowionych granic, żeby się rozwijać - masz na przykład
pozwolenie, aby powiedzieć, że jesteś zły, ale nie możesz krzyczeć
Albo - wolno ci wykrzyczeć swój gniew, ale nie masz wtedy zgody na
dotyk. Granice dają poczucie bezpieczeństwa i są potrzebne niektó-
rym ludziom, aby mogli praktykować otwieranie się bez paraliżujące-
go ich strachu.
Ale kiedy się rozwijacie, przychodzi czas, gdy ty i twój partner nie
chcecie zadowolić się niczym mniej, niż niepohamowaną miłością.
Oboje chcecie dawać i przyjmować nieograniczoną, nietłumioną
i nieposkromioną miłość Taki jej rodzaj może zarówno wrzeszczeć
jak i krzyczeć, płakać i żądać, ponieważ tak intensywne jest wasze
pragnienie otwartości i bliskości.
Od czasu do czasu wszyscy się zamykają. Każdy ma swoje momen-
ty lenistwa, powierzchowności i przeciętności. Dlatego cierpliwość,
uprzejmość i wsparcie są tak istotną bazą dla zdrowego związku. Ale
zdarzają się chwile, które wymagają pełnej pasji interwencji. Tak jak
w przypadku dzieci chcących wypić truciznę pod zlewem, twoje wy-
nikające z miłości, nagłe, gwałtowne reakcje nie pozwolą związkowi
uschnąć i rozsypać się. Jeżeli partner zagraża swojemu własnemu roz-
wojowi, będąc mniej otwartym niż może być, twoje kochające serce
zagrzmi wielkim rykiem.

97
Miłość może być delikatna i troskliwa, ale jeśli jesteś otwarty może
być także gniewna i karcąca. Taka "pełna pasji złość wyparowuje
w momencie, gdy jej nagłe pojawienie się zostanie przyjęte. Jeżeli złość
jest złością miłości, przychodzi silna, służy pogłębieniu zjednoczenia,
a potem natychmiast się rozpuszcza. Taka złość jest spontaniczna i nie
zostawia po sobie żadnego śladu poczucia winy czy napięcia.
Jeżeli w przeszłości hamowałeś gniew, ta stłumiona energia może
w tobie narastać. Jeśli wypuścisz ją nieświadomie, będzie niszcząca.
Taka złość rodzi się z zaprzeczania i gromadzi w zamknięciu. Nie jest
to spontaniczna złość miłości, ale po prostu stare napięcie szukające
ujścia. Zanim zbliżysz się do ukochanej osoby, taki rodzaj tłumione-
go gniewu najlepiej rozładować krzycząc w powietrze lub bijąc w po-
duszkę,
Nagromadzona złość jest napięciem trzymanym w zamknięciu, ro-
dzajem odpadu, który warto uwolnić. Ten rodzaj gniewu może stać się
toksyczny, krzywdzący i destrukcyjny. Ale spontaniczna złość, zrodzo-
na z troski i żywa niczym miłość, może działać jak żarliwy grom serca,
który budzi, wstrząsa i otwiera ukochaną osobę do samej głębi.
Dniami i tygodniami możecie praktykować razem otwieranie się na
złość. Nie dotykając się, usiądźcie lub stańcie naprzeciw i patrzcie so-
bie w oczy. Niech twój oddech poczuje oddech partnera. Nie musicie
koniecznie oddychać w tym samym rytmie - po prostu oddychając, po-
czujcie rytm i sposób oddychania drugiej osoby. Nie uciekajcie wzro-
kiem, cały czas patrzcie sobie głęboko w oczy, czując siebie nawzajem.
Wczuwajcie się w to drugie serce, poprzez jakiekolwiek napięcie czy
zamknięcie. Róbcie to tak długo, aż każde z was poczuje namacalne
połączenie - serca z sercem - pełne otwartości, zaufania i miłości.
Potem, kolej na ćwiczenie miłości w przebraniu złości. Jeżeli zaczy-
nasz pierwszy, zacznij krzyczeć na ukochaną. Nawet jeśli tylko udajesz
złość, wrzeszcz głośno i donośnie. W czasie, gdy ty krzyczysz, nie prze-
stawajcie patrzeć sobie w oczy i wczuwać się w serca - pozostańcie głę-
boko połączeni w uczuciu zaufania. Innymi słowy - bądźcie otwarci
i odczuwajcie nawzajem swoje uczucia, chwila po chwili, nawet, gdy
płynie wściekła furia.
Gdy twoja ukochana zamyka oczy, odwraca się lub oddycha z tru-
dem, przestań krzyczeć, aż będzie mogła znowu wrócić do głębokiego

98
połączenia z tobą i wtedy zacznij na nowo. Kiedy już potrafisz krzy-
czeć ze złością, jednocześnie wczuwając się w jej serce, a ona może
pozostać z tobą, oddychając pełnym oddechem, patrząc sobie w oczy
i będąc w połączeniu serc - wtedy zamieńcie się rolami. Teraz ona
krzyczy na ciebie, podczas gdy oboje praktykujecie bycie w otwartości
i głębokim połączeniu, w samym środku gniewnej energii.
Chociaż to tylko próba tego, co naprawdę może się wydarzyć,
właśnie w ten sposób możecie rozwijać zdolność pozostawania w głę-
bokim połączeniu serc i otwarciu pośród gniewu i złości. Tak jak sto-
jąc w środku burzy i czerpiąc radość z jej dzikiej energii, możesz wejść
w furię ukochanej osoby i otworzyć się w pełni. Możesz wdychać tę
nieposkromioną energię złości, napełniając brzuch siłą gniewu miło-
ści i pozostawać w połączeniu waszych serc, nieprzerwanie, patrząc
sobie głęboko w oczy. Kiedy oboje nauczycie się odczuwać siebie na-
wzajem, wspólnie oddychać i otwierać serca w czasie dawania i przyj-
mowania złości, wasza bliskość pogłębi się, ponieważ miłość będzie
się wzmacniać
Miłość może żyć we wszystkich emocjach. Złość przekazywana
z głębi jednego serca do drugiego oraz wyrażana jako ponaglające
współodczuwanie, ma zdolność ujawniania tych istotnych chwil, kie-
dy przysypiamy - i robi to tak otwarcie jak miłość
24
POZWÓL SERCU
NA SZALONĄ NAMIĘTNOŚĆ

Dawanie klapsów może być aktem


zamknięcia lub otwartości.

D la większości z nas, gwałtowne emocje są destmkcyjne. Ludzie


wpadają we wściekłość i mówią coś, czego nie chcą powiedzieć.
Ktoś może zaatakować i zranić drugą osobę, a potem bardzo tego żału-
je. Albo, ponieważ sam został zraniony odrzuceniem, wpada w przy-
gnębienie, opycha się jedzeniem i wyleguje w łóżku, gnijąc w oparach
samo-destrukcyjnej depresji. Większość agresywnych zachowań jest
formą znęcania się nad sobą albo nad drugą osobą.
Dlatego początkowo duchowy wzrost oznacza pielęgnowanie współ-
czucia i ograniczenie przemocy emocjonalnej wobec siebie i innych.
Kiedy zwiększa się twoja samo-świadomość, naturalnie kierujesz się
w stronę pokoju i harmonii. Będąc zmartwiony czy poirytowany,
dbasz, aby wziąć kilka głębokich oddechów i wyciszyć się. Próbujesz
wprowadzać w życie uprzejmość zamiast nienawiści, akceptację za-
miast osądzania i radość w miejsce złości.
Niestety płytkie próby wprowadzenia przemiany mogą uczynić cię
tak harmonijnym, że aż w końcu bezbarwnym i mdłym. Owszem
uśmiechasz się i jesteś uległy, ale głębia mocy twojej miłości zostaje
utracona na rzecz bezpiecznego, lecz płytkiego zrównoważenia. Być
może wyrosłeś z agresywnych zachowań, za które nie chciałeś brać

ioo
odpowiedzialności i przeszedłeś do wyćwiczonej beznamiętności, ale
twój rozwój nie powinien się na tym zatrzymać Po tym jak rozwinąłeś
zdolność uprzejmych zachowań i używania oddechu do opanowania
niskich odruchów emocjonalnych, trzeba zrobić kolejny krok. Możesz
nauczyć się otwierać na swoje emocje, zamiast zadawać ciosy w na-
wykowych reakcjach. Zamiast oddychać w złości, chcąc za wszelką
cenę przywrócić spokój, możesz użyć jej czy jakiejkolwiek innej emo-
cji jako bramy prowadzącej do głębszego wyrażenia prawdy i miłości.
Przypomnij sobie chwile kiedy chciałeś kogoś uderzyć, walnąć
w ścianę, rzucić talerzem o podłogę albo zrobić sobie krzywdę. Praw-
dopodobnie czułeś się uwięziony przez własne lub zewnętrzne ograni-
czenia albo doświadczałeś braku miłości. Przemoc jest zawsze próbą
uzyskania większej wolności lub miłości. Otwartość jest wolnością
i miłością. Nawet największa przemoc czy samo-destrukcyjne emo-
cje są zakorzenione w potrzebie serca, aby się otworzyć, być wolnym,
ofiarować i przyjmować miłość
Zawsze kiedy zanurzasz się w otwartości, jesteś w stanie dawać
i przyswajać miłość w pełni i jesteś wolny. Ale, jeśli nie ćwiczysz otwie-
rania i nie jesteś w stanie żyć jako miłość, to energia miłości wycofuje
się i tworzy emocjonalny zamęt. Czujesz się uwięziony i samotny. Do-
kucza ci wewnętrzne rozchwianie. Intensywne emocje - jeśli traktu-
jesz je umiejętnie - mogą wprowadzić cię na szybką drogą do głębszej
otwartości. Jeśli potrafisz otworzyć serce i naprawdę poczuć upomi-
nającą miłość kryjącą się pod złością, to taki gniew może przynieść
gwałtowną burzę, konieczną, by wytrącić cię z fochów, rozproszenia
i humorzastego szaleństwa.
I podobnie smutek potrafi odsłonić twoje serce. W każdej chwili,
gdy zauważysz jakiekolwiek przygnębienie, rozluźnij klatkę piersiową
i szczęki, tak aby to uczucie mogło swobodnie popłynąć przez całe
ciało. Niczym ocean, łagodność i otwartość są uległe, ale nie słabe.
Poddaj się swojemu smutkowi, nie upadając na duchu. Poczuj fale de-
presyjnej energii w piersiach, narastającą, tłumioną tęsknotę i wresz-
cie głębię miłości w sercu, która otwiera się jako smutek. Otworzyć się
na smutek, to otworzyć się na przeogromny ocean pragnienia miłości.
Lęk pokazuje, że coś powstrzymujesz. Gdzie w ciele przechowujesz
napięcie? W języku, w brzuchu, między nogami? Co by się stało, gdy-

101
byś w pełni zaufał otwartości i poddał się, aby żyła tobą tajemnica,
która jest życiem? Na krótką chwilę, zrób wszystko co możesz i otwórz
się całkowicie. Rozluźnij mięśnie, aby energia mogła popłynąć bez
przeszkód przez całe ciało. Pozwól życiu oddychać tobą - nie wymu-
szaj oddechu. Jeżeli zechce przestać, niech i tak będzie.
Co może się wydarzyć, gdy w tej chwili przestaniesz myśleć lub dzia-
łać? Czego się boisz? Dowiedz się. Zaufaj temu co głęboko w tobie,
wczuj się w swoje serce, niech umysł będzie tak łagodny jak uśmiech
dziecka. Wysonduj co myślisz i robisz, gdy poddajesz się otwarty ży-
ciu, nie dodając ze swojej strony żadnego wysiłku ani starań.
Zauważ, kiedy ponownie łapie cię strach. Twoje myśli, emocje i mię-
śnie podejmują wysiłek, abyś tak zabezpieczył przyszłość, by uchronić
się przed porażką. Poczuj jak bardzo nie ufasz życiu, które pragnie żyć
poprzez ciebie. Poczuj wyraźnie, jak ograniczasz bezgraniczną otwar-
tość miłości poprzez swoje zamknięcie. Odczuj jak kulisz się z lęku,
nie chcąc się poddać i odmawiając, by życie żyło tobą otwarte jako
pełnia tej chwili. Nie odwracaj się od niego, tylko odczuwaj go jako
obecny kształt miłości. Wypełnij sobą to uczucie-kształt swojego lęku.
Kiedy będziesz gotowy zaufać tajemnicy, która żyje w tobie nawet pod
postacią lęku - otwórz się.
Gniew, smutek, lęk - kiedy pozwolisz sobie odczuwać w pełni
i otworzyć się na wszystkie emocje, twoje serce będzie mogło wyrazić
się we wszystkich odcieniach miłości. Niektóre chwile będziesz odbie-
rać jako spokojne i harmonijne, a inne jako gwałtowne i dzikie, cha-
otyczne i niebezpieczne albo dotkliwie bolesne. Pamiętaj, pod każdą
z tych form ukryta jest miłość.
Zanim zaczniesz coś zmieniać, prawdopodobnie siejesz zniszczenie
impulsywnymi reakcjami, znieważając siebie i innych. Przed jakąkol-
wiek reakcją, dobrze jest więc opanować sztukę głębokich oddechów
i wyciszania. Ale ten rodzaj poskramiania i tonowania emocji przydaje
się tylko dopóki nie jesteś gotowy i chętny, aby otworzyć się jako mi-
łość w postaci wszelkich emocji .
Postęp w wyrażaniu emocji - od impulsywnego do swobodnego -
w oczywisty sposób odzwierciedla się w obszarze zachowań seksual-
nych. Najpierw seks jest zaledwie - „podniecić się i wytrysk", albo
wynikającym z potrzeby aktem - „czy ty mnie naprawdę kochasz?".

02
Potem dojrzewasz do seksu bardziej harmonijnego, wypełnionego ja-
sną komunikacją, powolną zmysłowością i troskliwym wsparciem.
Wreszcie, nie chcąc ukrywać przed sobą, ani przed partnerem naj-
głębszych pragnień serca - całkowicie otwieracie się razem. Uczycie się
dawać i przyjmować miłość za pomocą całego spektrum emocji, kocha-
jąc się łagodnie, drapiąc jak dzikie koty, gryząc jak wampiry czy łącząc
niemalże bez ruchu. Uczycie się kochać z szeroko otwartym sercem, bez
względu na to jak agresywnie czy spokojnie wyraża się wasze kochanie.
W niektórych momentach, powodowany miłością i płynący z serca
klaps - nawet bolesny - może być bardziej erotycznym i budzącym
miłość doznaniem, niż jakiekolwiek słowa. Podobnie, jeśli partner ma
zamiar zrobić coś, co może zniszczyć jego życie, podyktowany troską
klaps może ją czy jego przebudzić kochającym upomnieniem, kiedy
spokojne słowa nie odnoszą skutku. Gwałtownie okazywana miłość
często jest niebezpieczna, ale prawdziwa.
Oczywiście, jeśli agresywne działania nie płyną z serca, stają się ak-
tem karygodnej destrukcji. Kiedy masz zamknięte serce i dajesz komuś
klapsa - tworzysz ból i cierpienie, koniec kropka. Prawa, zasady i bez-
pieczne granice są konieczne, żeby chronić każdego od takiej przemo-
cy i krzywd Jeśli nie ufasz partnerowi albo nie chcesz kogoś zranić czy
zostać zranionym, jasno wytyczone granice będą bardzo istotne.
Kiedy jednak zbudujecie wzajemny szacunek i bezpieczne granice,
wasze zaufanie będzie być może gotowe, aby przenieść je na głębszy
poziom. Może dojrzeliście do tego, że nawet chęć zranienia czy by-
cia zranionym stanie się częścią pogłębiania miłości. Możesz poprosić
partnera, aby krzyczał na ciebie, osądzał, zawodził, gryzł czy nawet
uderzył - podczas gdy w trakcie takiej „awantury", wspólnie ćwiczy-
cie głębokie odczuwanie siebie nawzajem i pozostajecie połączeni ser-
ce z sercem.
Jeżeli potrzebujesz przestrzeni, aby poczuć się bezpiecznie, pozostań
przy takich zasadach i granicach, które dają ci komfort. Powiedz - jeśli
potrzebujesz pozwalam ci wrzeszczeć, ale nie wolno ci mnie dotknąć, do-
póki się nie uspokoisz. Dla większości ludzi takie zasady są lepsze, niż
szkody wywołane agresją zamkniętego serca.
Pamiętaj, że gwałtowność powodowana autentyczną miłości jest na-
miętnością. Czasami, aby kogoś zauroczyć potrzeba miłosnej dzikości.

103
Jeśli oboje jako para, zdecydowaliście się wykroczyć poza granice bez-
pieczeństwa, możecie praktykować sztukę kochania w pełnym spek-
trum uczuć. Zamiast tłumienia siebie i prób przekształcania „złych"
emocji w „dobre", możecie nauczyć się żyć we wszystkich emocjach
jako formie wyrażania - z serca do serca - swojej najgłębszej miłości,
niezależnie od tego jak gwałtownie i namiętnie ta miłość będzie się
wyrażać. Taka praktyka przyniesie dobre owoce jedynie w przypadku
sprawdzonego zaufania i autentycznej łączności serc
Leżąc albo siedząc, patrzcie sobie w oczy i otwierajcie się na siebie.
Odprężcie ciała i oddychajcie głęboko. Poczujcie rytm swojego odde-
chu. Poczujcie nawzajem swoje serca.
Patrząc w oczy oraz wczuwając się w serca, nauczcie się zauważać
momenty emocjonalnego zamknięcia i dystansowania od siebie. Być
może partner pozornie odpływa lub staje się mniej obecny. Albo oczy
któregoś z was odwracają się z lęku czy potrzeby obrony. Ćwicząc
przez jakiś czas, możecie nauczyć się wyczuwać z wielką wrażliwością
jak serce partnera to otwiera się, to zamyka.
Aby doskonalić tę umiejętność, możesz mówić ukochanej osobie
jak odbierasz to co dzieje się w jej sercu - otwiera się, otwiera, zamyka,
otwiera ... Po kilku minutach, partner może słownie zweryfikować czy
twoje odczucia były trafne. Na podstawie takiej informacji zwrotnej,
zauważ na ile dobrze odebrałeś poruszenia jego serca. To tak jakbyś
obserwował minimalny ruch migawki w aparacie fotograficznym, któ-
ra otwiera się i zamyka, w niezauważalny prawie sposób.
W końcu oboje rozwiniecie tę umiejętność na tyle, aby zaufać swo-
jej zdolności do odczuwania serca partnera. Wraz z praktyką, będzie-
cie potrafili precyzyjnie wyczuć kiedy ukochana osoba jest otwarta i
całkowicie z tobą obecna, a kiedy zaczyna się oddalać lub wycofywać
za emocjonalną zasłonę. Nauczycie się wyczuwać te stany, nawet gdy
są bardzo subtelne, nagłe czy szybko się zmieniają.
Kiedy obydwoje nauczycie się odczuwać swoją obecność i otwar-
tość - lub jej brak - możecie dodać do swojej gry seksualnej bardziej
gwałtowne elementy. Jakakolwiek emocja czy impuls, na który się nie
otwieracie, będzie pozostawać ukryta w waszej psychice i czekać na
wybuch w pozbawiony miłości sposób, w nieoczekiwanym momencie
w przyszłości. Ale jeśli nauczycie się otwierać serce na swoje mrocz-

104
niejsze impulsy, odkryjecie, że również za nimi stoi głębsza miłość,
zaufanie i otwartość.
W czasie gry miłosnej, za pomocą słow, dotyku, ruchu i oddechu,
zacznij wyrażać jedno ze swoich bardziej gwałtownych pragnień i na-
tychmiast zwróć uwagę na wahania otwartości i zamknięcia, zarówno
w sobie jak i w swoim partnerze. Uprawiaj mroczniejsze oblicze mi-
łości, ale tylko w tych chwilach, gdy oboje pozostajecie otwarci i po-
łączeni ze sobą, serce w serce. Jeśli migawka twojego serca całkiem się
zamyka albo jeśli czujesz, że partner zaczyna się wycofywać, przestań
zachowywać się czy odzywać agresywnie. Odbudujcie otwartość i po-
łączenie - poczujcie siebie i oddychajcie razem, patrząc sobie głęboko
w oczy.
Intensywna przyjemność może być tak samo trudna do zniesienia
jak emocjonalny lęk. Może odkryjesz, że twój partner naprawdę lubi,
kiedy traktujesz go ostro. Kiedy warczysz, przeklinasz, żartobliwie
przyduszasz czy dajesz klapsy on czy ona może zatracić się w obez-
władniającej przyjemności i seksualnym podnieceniu.
Jeśli jednak zamyka oczy, wstrzymuje oddech lub napina ciało, zre-
dukuj gwałtowne zachowania, dopóki nie nawiążecie ponownie peł-
nego kontaktu uczuciowego. Patrzcie sobie w oczy. Oddychajcie razem.
Swobodnie otwórzcie się i wczujcie wzajemnie w swoje serca. Pocze-
kajcie aż oboje będziecie otwarci i poczujecie nawzajem głębię miłości
w rozluźnionych brzuchach i ufających sercach. Nie chodzi o to, aby
podniecić się czy popaść w ekscytację, ale żeby nauczyć się odczuwać
głębię i wnętrze partnera, podczas gdy w naturalny sposób pojawiają
się wszelkie emocje.
A więc następnym krokiem jest ćwiczenie otwierania się w bezgra-
nicznej miłości, nawet gdy gwałtowne emocje płyną przez wasze ciała
i serca. Wpatruj się głęboko w źrenice oczu partnera, tak jakbyś spo-
glądał w bezdenną studnię miłości. Poczuj przestrzeń, która otacza cię
we wszystkich kierunkach, otwierając skórę bez żadnych ograniczeń.
Niech miłość promieniuje na zewnątrz serca, nie tylko do ukochanej
osoby, ale do każdego. Kochaj się ze wszystkim co niesie dana chwila.
Poczuj swojego kochanka - jego wilgotną skórę, rozchylone zęby,
miękkie wargi, dziką energię - i nie zatrzymuj się na tym. Poczuj także
ściany i sufit, samochody gdzieś daleko na ulicy, odgłosy miasta - czuj

i»5
tych wszystkich, którzy umarli przed tobą i tych, którzy będą żyli dłu-
go po twojej śmierci. Nawet kiedy figlarnie szamoczesz się z ukocha-
nym, kiedy krzyczysz, gryziesz czy drapiesz, otwórz się szeroko na
wszystko co wydarza się w tej właśnie chwili. Każda chwila przeżywa-
na totalnie jest formą otwartej miłości.
Jeżeli jesteś tym, który przyjmuje gwałtowną miłość, oddychaj głę-
boko i przyjmuj wszystko, będąc bardziej otwarty niż twój partner.
Otwórz się z takim zaufaniem wobec siły miłości, że zostaniesz porwa-
ny przez wszystko co niesie ze sobą ta chwila. Odczuwaj moc istnienia
i rozprzestrzenianie ogromu miłości, zajmującej twoje ciało, penetru-
jącej serce, biorącej otwartego ciebie w przestrzeń nieskończoności.
Jeśli jesteś tym, który daje agresywną miłość, wtargnij w pełnię tej
chwili swoją czującą świadomością jak woda penetrująca otwarcie su-
chą gąbkę, wzbierając ładunkiem miłości bez granic, otwierając się
jasny i pełen przyjemności. Wniknij we wszystko co niesie ze sobą ta
chwila - i w swojego partnera - tak totalnie obecny, żeby każda cząst-
ka mogła rozszerzyć się nasycona miłością, kiedy otwarty przenikasz
i oddychasz wszystkim.
Taki rodzaj praktyki seksualnej jest wstępem do podobnej otwarto-
ści, którą możesz ćwiczyć samodzielnie w ciągu dnia i nocy. Z biegiem
czasu, z ukochaną osobą lub bez niej, możesz uczyć się jak się kochać
- przyjmując całym sobą, oddychając i rozprzestrzeniając się - tak jak
szeroko otwarta, pełna poddania chwila.
Prawdziwa duchowa i seksualna namiętność wymaga zdolności
do otwarcia się na dzikość, której pragnie dana chwila. Klapsy, krzy-
ki i mroczne pragnienia mogą władać miłością z taką samą mocą, jak
delikatne pocałunki, łagodne nastroje i głaskanie po plecach. Podob-
nie jak konieczne mogą być lata, by dojrzeć i przejść od relacji pełnych
przemocy, do takich, w których panuje wzajemny szacunek i bezpieczne
granice, tak samo może być potrzebna długa praktyka, zanim będziesz
w stanie swobodnie otworzyć się na wszystko co niesie ze sobą chwila -
pełen życia, w czułej zabawie bardziej gwałtownych sił miłości.
25
Z Y J PRAWDĄ SWOJEGO SERCA

Prawdę łatwiej jest poznać,


niż ją poczuć.
I łatwiej jest ją poczuć,
niż nią żyć.

K ażdy zna jakąś prawdę. Na przykład większość ludzi wie, że nad-


miar słodyczy jest niezdrowy. Wśród tych, którzy to wiedzą,
niewielu jednak czuje tę prawdę, pałaszując pudełko ciastek. Tylko
niektórzy znając i czując prawdę, zaczynają nią żyć i zdecydowanie
zmieniają swoje nawyki.
Dużo trudniej żyć prawdą niż poczuć ją lub poznać. Poznanie jest najła-
twiejsze Umysł jest bardziej giętki, niż emocje czy ciało i dlatego stosun-
kowo szybko coś przyswaja. Słyszysz coś i natychmiast decydujesz czy coś
brzmi dla ciebie prawdziwie Wtedy możesz chcieć przekazać to innym.
Możesz o tym pisać czy nawet stworzyć filozofię, ale w życiu niewiele się
zmienia. Możesz, na przykład doskonale wiedzieć, że ćwiczenia popra-
wiają wydolność układu krążenia i wciąż siedzieć na tyłku.
Czasem konieczne są lata cierpień, zanim prawda, że coś jest nie
tak będzie na tyle silna, aby pojawiły się łzy i zapał do zmiany. Jednak
nawet wysoko rozwinięta inteligencja emocjonalna - twoja zdolność
do czucia prawdy z wielką wrażliwością i szczegółami - nie wystarcza
do prawdziwego wzrostu.

107
Ostatnią częścią ciebie, poddającą się transformacji jest ciało. Będąc
bardziej stałe niż umysł czy emocje, zmienia się na końcu. Będziesz
wiedział co powinieneś zrobić i będziesz czuł tę prawdę na długo
przedtem, zanim zechcesz żyć tym w swoim ciele. Możesz wiedzieć,
że nie stać cię na nowy ciuch czy kolejną podróż do Las Vegas, mo-
żesz czuć jak ta prawda sprawia, że stajesz się nerwowy i niespokojny,
a mimo to możesz nie być gotowy, by nią żyć - wyciągając kartę kre-
dytową i powtarzając to co zwykle, z tym samym poczuciem winy.
Nawyki twojego ciała i ruchy, które powtarzasz są najbardziej uparte,
najbardziej sztywne i jako ostatnie ustępują prawdzie.
Ponieważ ciało jest najbardziej ociężałą i niepodatną na zmiany czę-
ścią w tym procesie, seks jest często ostatnim obszarem twojego życia,
który zmienia się pod wpływem prawdy. Najpierw wiesz, że miłość może
być fundamentem dla seksu. Potem, otwierasz się, aby odczuwać emo-
cjonalnie partnera w trakcie miłosnych igraszek. W końcu uczysz się
doświadczać poruszeń i aktywności w czasie seksu jako samej miłości.
Nawet podczas najbardziej erotycznych, przyjemnych lub bolesnych
momentów seksualnych, możesz nauczyć się być miłością - mówić
z miłością, oddychać miłością, wić się z miłości, ufać jej, ofiarowywać
ją i przyjmować Seks może stać się miłością w działaniu wyrażaną
całym ciałem. W chwilach seksualnej bliskości - a także w każdym
innym momencie dnia - możesz uprawiać miłość, otwierając się, od-
czuwając każdego, wdychając wszystko co niesie chwila (obojętnie czy
będzie to pełne bólu czy przyjemności) i potem wydychając miłość do
wszystkich prosto z serca.
Podobnie jak maratończyk możesz trenować ciało, by przebiec cały
dystans w miłości. Kiedy jesteś zmęczony i już chcesz się poddać, wy-
trzymaj jeszcze kilka minut przekazując miłość poprzez oddech, ciało
i zachowanie. Ofiaruj uśmiech, uścisk czy czułą pieszczotę ukochanej
osobie, nawet jeśli chciałbyś się zamknąć Z biegiem czasu, twoje życie
będzie otwierać się jako miłość w działaniu coraz bardziej i bardziej.
W ciągu dnia zwolnij i poczuj bicie serca. Odczuj bijące w nim głę-
boko źródło strumienia miłości. Pozwól ciału otworzyć się w miłości
i rozluźniając brzuch, wdychaj i wydychaj powietrze do serca. Podaruj
serce każdemu poprzez oddech i pozwól, aby miłość poruszała twoim
ciałem w każdej chwili, w której o tym pamiętasz.

108
Jak miłość zmywałaby naczynia? Stojąc przy kuchennym zlewie,
kiedy twoje dłonie pocierają namydloną gąbką powierzchnie tale-
rzy, wdychaj i wydychaj miłość do serca, odczuwając równocześnie to
wszystko, co na zewnątrz ciebie, aż po otwarty horyzont chwili.
Jak mógłbyś ofiarować otwartą prawdę serca swoim współpra-
cownikom, nawet jeśli się z nimi nie zgadzasz? Czy powinieneś się
uśmiechnąć, powiedzieć coś śmiesznego, zachować się kompetentnie,
poruszyć ich, a może odejść i dać im przestrzeń? Dzień po dniu rozta-
czaj miłość jako umiejętny dar płynący z ciała, prosto z głębi serca na
zewnątrz, aż po otwarty horyzont chwili.
Samo poznanie prawdy jest bezużyteczne - czucie jej, jest czymś
głębokim - ale dopiero życie nią robi prawdziwą różnicę.
26
WYKRACZAJ POZA
TO CO BEZPIECZNE

Głębokie seksualne obdarowywanie


wymaga wzajemnego szacunku i równości,
ale je przekracza.

W dawnych czasach mężczyźni byli mężczyznami, kobiety kobie-


tami... a przynajmniej takie było założenie. Mężczyźni musieli
być bezpośredni, opiekuńczy i posiadać stoicką naturę. Kobiety miały
być promienne, łagodne i zajmować się dziećmi.
Potem, z ważnych powodów, kobiety poczuły się uwięzione w swo-
ich ograniczonych, kobiecych rolach. Zaczęły się zmieniać, pielęgnując
bardziej męskie cechy - mniej się malowały, ubierały bardziej formal-
nie oraz nauczyły trzymać się własnego kierunku i celu, osiągając fi-
nansowe i polityczne sukcesy.
Wkrótce potem, mężczyźni również poszli śladem poszerzania swo-
jej przestrzeni, uświadamiając sobie, że omija ich wiele przyjemności
życia. Sukces to nie wszystko. Przyjęli więc to co w nich kobiece - po-
zytywne jakości życia - i zaczęli czerpać przyjemność z noszenia dłuż-
szych włosów, barwnych ubrań oraz pozbawionej wstydu seksualno-
ści. Nauczyli się rozluźniać własne, sztywne poglądy, grać na bębnach
w lesie i płynąć w naturze z muzyką i tańcem.
Mężczyźni i kobiety dali sobie pozwolenie, aby stać się bardziej
pełnymi istotami. Zaakceptowali i przyjęli swoje zarówno męskie jak

no
i kobiece, wewnętrzne jakości. Będąc w związkach, przyznawali sobie
oraz wspierali własną autonomię i niezależność Pojawiła się większa
równość Wzajemny szacunek stał się podstawą nowego rodzaju rela-
cji. W zasadzie, niby wszystko było w porządku.
Niby, ponieważ z czasem, odnoszące sukcesy i niezależne kobiety
zaczęły narzekać na tych wszystkich ofermowatych facetów - gdzie
podziali się silni mężczyźni, którzy potrafiliby zaakceptować kobiecą
moc i wciąż mieć wewnętrzną determinację i zdecydowanie, żeby nie
wspomnieć o na tyle gwałtownej namiętności, by zniewolić ją w łóż-
ku? Również mężczyźni zaczęli czuć się zmęczeni twardymi kobieta-
mi - gdzie podziały się te, które byłyby w stanie odnosić sukcesy bez
zamykania serca i napinania ciała - cudowne kobiety, które potrafią
cieszyć się słodyczą głębokiego poddania?
Pewny siebie macho i uległa gospodyni domowa zmienili się we wraż-
liwego i delikatnego mężczyznę, który stał się irytująco przewidywalny
oraz kobietę sukcesu, która była zawzięcie niezależna. Niestety ani bez-
pieczeństwo, ani niezależność nie dotykają najgłębszych pragnień serca.
Kiedy ostatni raz twój mężczyzna był tak czule obecny z tobą, tak
pewny siebie w tym, że cię pragnie, że wziął twoje ciało w głębokie
posiadanie, a w tej miłości twoje serce zakwitło rozkoszą? Kiedy
w ostatnim czasie twoja kobieta rozjaśniła ci życie swoją cudowną
miłością i rozpaliła twoje ciało gorącymi, pełnymi ufności i słodki-
mi błaganiami? Kiedy był ten ostatni raz, kiedy twój kochanek czy
kochanka kochali cię tak, jakby twoje ciało było nieskończonością,
wyprowadzając cię poza spazmatyczne „o Boże", do stanu, w którym
nie ma już nic do otwarcia?
Na pewno nikt nie chce wracać do dawnych czasów, zawężonych
ról każdej płci. Dlatego dla wielu kobiet i mężczyzn nadszedł czas, aby
wykonać następny krok w seksualno-duchowej ewolucji.
Samowystarczalna kobieta zaczyna na nowo kusić i cieszyć się sta-
nem zniewolenia pozbawionym bezpieczeństwa. Praktykuje pełne
otwartości poddanie, aby mężczyzna mógł wziąć ją całym sobą, gdy
ona oddycha mocą miłosnej obfitości. Totalnie, soczyście otwarta,
ćwiczy aktywne przyjmowanie pełni obecności danej chwili, biorąc
każdy moment w swoje ciało i serce, tak jak przyjmowałaby w siebie
namiętnego kochanka, któremu ufa. Wtedy jej miłość rozbłyskuje sze-
roko otwarta, wszystkimi kolorami tęczy.

iii
Ona już wie, że może z powodzeniem zadbać sama o siebie. Teraz,
troszczy się z miłością o wszystko. Uwielbia się kochać i kocha otwie-
rać się niczym jasna i pełna mocy łaska miłości. Oddech za oddechem,
oddaje swoje ciało miłości, by nią zawładnęła, poruszała, ożywiała -
dzika i pozbawiona wstydu - w każdym momencie, biorąc wszystko
głęboko do serca, otwierając się na pełnię miłości, lśniąc wszystkimi
jej kolorami i tańcząc każdym jej przejawem, niezależnie czy ukocha-
na osoba jest przy niej czy nie.
Odnosząc sukcesy, nigdy nie zapomina, że zewnętrzne zdobycze i wy-
czyny to tylko ozdoby, podczas gdy to sama miłość płynie w jej żyłach
jak krew. Praktykuje otwieranie się i pozwala, by całkowicie wypełniła ją
każda przemijająca chwila. Poddaje się w pełni miłości, by poruszała jej
ciałem w ciągu dnia i nocy Jest zmysłowa, tańczy i otwarcie komunikuje
się z naturą, rodziną i przyjaciółmi. Wszystkie jej przyjemności, począw-
szy od modlitwy, a skończywszy na biżuterii, z wdziękiem eksponują jej
serce jako żywą, promienną miłość To na czym zależy jej w każdej chwili,
to oddać się i przyjąć wszystko do ciała i serca, tak aby miłość mogła ją
wypełnić otworzyć i w ten sposób stać się radością jej życia.
Wrażliwy mężczyzna wzrasta ku temu, aby zaryzykować wszyst-
ko dla miłosnej wolności. Uświadamia sobie, że wolność ukryta jest
w tym, że nie wie się niczego, jest się otwartym na głębię serca i ofia-
ruje wszystko. Zatem praktykuje ofiarowanie całej swojej obecności,
otwarte wchodzenie w każdą chwilę ze wszystkim co posiada, łagod-
ne, ale nieubłagane dawanie swoich najgłębszych darów - nawet, gdy
lęk czy wątpliwości miałyby go powstrzymać.
Ofiarowuje siebie do tego stopnia, że zatraca się w dawaniu. Patrząc
na świat jak na odbicia kobiety w szybie, przenika uczuciem to, co
się pojawia i rozszerza, ofiarowując wszystko. Czując wszystko, od-
czuwając poprzez wszystko, przenika gęstą przestrzeń niczym światło.
Wchodzi w każdą formę czy stan i otwiera je, jakby robił to z ufającą
mu, promienną kochanką.
On już wie jak się dzielić Wie także jak słuchać i współpracować
z innymi. Teraz uczy się, że życie w wolności nie oznacza pójścia na
kompromis, ani kapryśnego robienia tego co mu się zachce, ale że jest
to raczej odczuwanie wszystkiego i otwieranie się na pełnię pojawia-
jącej się chwili, z równoczesnym ofiarowaniem swoich najgłębszych

112
darów, bez względu czy chce tego czy nie - i niezależnie czy inni tego
chcą czy nie.
W obliczu trudności, obstaje przy najprawdziwszej sile autentycznej
miłości, bez wycofywania się w miłe subtelności. Czuje się bardziej
otwarty, niż otoczony zbroją macho, bardziej swobodny niż nakazuje
wystudiowana uprzejmość, a jego odkryte serce bije na zewnątrz dla
wszystkich i przenika każdą chwilę, otwartą po kres czasu.
Współczesna duchowa kultura jawi się jako wytwór drętwych ko-
biet i pozbawionych kręgosłupów mężczyzn - bardzo racjonalnych
i nad wyraz przewidywalnych. Dlatego kiedy już zrównoważyłeś w so-
bie to co w męskie i kobiece oraz osiągnąłeś niezależną pełnię, może
pojawić się naturalne pragnienie, by wykroczyć poza ograniczenia za-
ledwie bezpiecznego i wygodnego życia.
Tak głęboko w sobie - co byś wolał i wybrał? Zadowolić się bezpie-
czeństwem i wygodą czy raczej szeroko otworzyć swoje życie na ogrom
miłości - czasami krzycząc, czasem walcząc, jednak zawsze bezbronny,
z sercem na dłoni i ciałem wibrującym bezgraniczną siłą miłości?
27
RADUJ SIĘ UKWIECONĄ WALKĄ

Zawsze przyciąga cię odwzajemniona


energia seksualna.

P odobnie jak ukochaną osobę, darzysz miłością również swoich


przyjaciół i rodzinę. Jednak twój intymny związek jest wyjątkowy
nie dlatego, że kochasz, ale ze względu na wzajemne przyciąganie tego
co męskie i kobiece.
Każdy mężczyzna i każda kobieta ucieleśnia w sobie zarówno ener-
gie męskie jak i kobiece, chociaż w każdym te proporcje są unikal-
ne i niepowtarzalne. Te właśnie proporcje określają twoje wyjątkowe,
seksualne dary. Wpływają również na to, kogo pociągasz seksualnie
i kto będzie pociągający dla ciebie.
Gdybyś miał wybierać, to wolałbyś uprawiać seks z kimś kto pro-
mieniuje życiem, jest świeży i soczysty, stęskniony za tym, by poddać
się twojemu kochaniu czy z osobą, która jest zintegrowana, umie wej-
rzeć w serce i chce wziąć cię pewnie, namiętnie, z totalną obecnością?
Jeżeli masz w sobie więcej męskiej energii seksualnej, będziesz przy-
ciągany do partnera (-ki) o większej energii kobiecej. To co kobiece jest
światłem, które odczuwa się jako miłość i które lśni w każdym prze-
jawie życia. Kobieca kochanka będzie promienna, pełna energii życia
i będzie pragnęła otworzyć się jako miłość oraz przyjąć głębię twojego
kochania. Uśmiech takiej partnerki może rozjaśnić ci życie i zainspi-
rować serce. Taka kochanka będzie mówić jedno, mając na myśli co

114
innego, a także zmieniać zdanie i nastroje jak pogoda. Jak sama Matka
Natura, kobieca siła jest pełna mocy, zmienna i nieprzewidywalna -
nie po drodze jej z rozumem i odpowiedzialnością. Większość kobiet
i niektórzy mężczyźni mają bardziej kobiecą esencję seksualną.
Jeśli twoja esencja seksualna jest bardziej kobieca, będzie pociągać
cię bardziej męski partner. To co męskie jest świadomością, którą ucie-
leśnia głęboka i przenikająca obecność Męski kochanek będzie zdolny
do tego, aby wziąć cię i posiąść z kochającą intensywnością i głębią.
Może otworzyć cię szeroko i z humorem odsłonić sedno chwili.
Kochanek, który ma więcej męskiej energii, będzie równocześnie
bardziej płytki emocjonalnie, stosunkowo nieświadomy twoich uczuć
i dużo bardziej oddany poczuciu życiowej misji, niż bliskości z tobą.
To co męskie bardziej dba o to „dokąd" zamiast „z kim". Większość
mężczyzn i niektóre kobiety mają bardziej męską esencję seksualną.
Niewiele mężczyzn i kobiet ma idealnie zrównoważone proporcje
męskich i kobiecych jakości w swojej seksualnej esencji (chociaż wie-
lu ludzi jest błędnie przekonanych, że posiada zrównoważoną esencję
seksualną, ponieważ nabrało powierzchownych przyzwyczajeń seksu-
alnego stłumienia). Jeżeli w swojej seksualnej istocie jesteś naprawdę
zbalansowany, najbardziej będziesz przyciągany do partnera, który
pod tym względem jest podobny do ciebie - nie będziesz mieć wiel-
kiego pragnienia, by posiadła cię z pasją kochanka, która ma więcej
męskich jakości i nie będziesz bardzo pragnął, aby posiąść swoją ko-
biecą kochankę nagle i gwałtownie.
Jeśli jesteś jak większość ludzi, hetero- i homoseksualnych, to nie
masz zrównoważonej esencji seksualnej. Chociaż każdy ma pewne
męskie i kobiece cechy - szczególnie na powierzchni - to głęboko
w swoim wnętrzu, w sercu sekretnych pragnień, twoja esencja seksu-
alna jest prawdopodobnie całkiem wyraźnie bardziej męska albo bar-
dziej kobieca. W głębi siebie, prawdopodobnie pragniesz zniewalać
lub zostać zniewolonym seksualnie, bez względu czy masz możliwość
cieszenia się takim wymiarem miłosnej gry w swoim życiu czy nie.
Ponieważ męskość i kobiecość przyciągają się wzajemnie jak ma-
gnes, będziesz przyciągać kochanka czy kochankę, której esencja od-
wzajemnia twoją - kogoś, kto w głębi siebie chce wziąć z radością to
co dajesz i chce ofiarować to, co z radością przyjmiesz. Dzieje się tak

115
nawet wtedy, gdy na powierzchni, wasze różnice mogą doprowadzać
was do szału.
W tym oto leży słodka tortura, „ukwiecona walka" intymności -
kochanek czy kochanka, którzy naprawdę głęboko podniecają cię
seksualnie, będą równocześnie frustrować cię w codziennych drobia-
zgach. Jeśli masz kobiecą esencję, podniecająca będzie dla ciebie głę-
boka pewność siebie i spójność twojego męskiego kochanka, za wyjąt-
kiem sytuacji , gdy w chwilach nieporozumień spycha twoje uczucia
i czepia się szczegółów, za każdym razem gdy o nich mówisz. Jeżeli
twoja esencja jest męska, to podnieci cię spontaniczny śmiech twojej
kobiecej kochanki i jej zmienna wrażliwość seksualna, pomijając czas,
gdy histerycznie wybucha albo nieprzewidywalnie się zamyka.
W chwilach głębokiego zjednoczenia, męskość i kobiecość otwie-
rają się jako pojedynczy dar - dwa aspekty jednego klejnotu. Ale
w bardziej codziennych chwilach, ich powierzchowne różnice mogą
się ścierać Kiedy na przykład próbujecie porozumieć się werbalnie, to
męskość chce zrozumieć problem i dotrzeć do sedna, mając nadzieję,
że rozmowa przebiegnie stosunkowo prostą ścieżką od punktu A do
punktu B, aby przynieść konkretne rozwiązanie Kobiecość zaś uwiel-
bia rozmawiać, jakby tańczyła, chce połączyć się z uczuciami i wspól-
nie cieszyć odczuwaną energią.
U większości par, bardziej męski partner denerwuje się kobiecym,
nieco poplątanym stylem rozmowy, który do niczego konkretnie nie
prowadzi, podczas gdy bardziej kobiecego partnera frustruje sztywne
dążenie do celu i postawa wszystkowiedzącego.
W jaki sposób można otworzyć się i kochać pomimo tych różnic
w seksualności, traktując je jako bramę prowadzącą do głębszej jed-
ności? Jak można wyjść poza chwile frustracji, by mogły ujawnić się
głębsze dary?
Najpierw, określ jakość swojej seksualności - czy często idziesz na
kompromis z najgłębszymi pragnieniami serca, w imię powierzchow-
nej harmonii i równości? Ofiarowanie ukochanej osobie przestrzeni,
aby mówiła cokolwiek chce i jakkolwiek chce to wyrazić, jest przy-
datnym ćwiczeniem terapeutycznym, jeśli jest stosowane od czasu do
czasu. Owszem, może prowadzić do wzajemnego zrozumienia i po-
czucia, że jesteśmy wspierani. Ale nie dorównuje zachwytowi i znie-

116
woleniu poddanego serca, które skrywa się w najbardziej intymnym
pragnieniu.
Kiedy równość nie budzi już żadnych wątpliwości, kiedy czujesz się
zrozumiany i wspierany, nadchodzi czas, by wejść głębiej. Tam wła-
śnie odnajdziesz istotę sztuki seksualnego obdarowywania.
W swoim wnętrzu odkryjesz jedyne pragnienie - aby być szeroko
otwarty jak miłość, wolny jak bezgraniczna świadomość i nieustrasze-
nie żywy jak spontaniczne obdarowywanie. Zamiast iść na kompromis,
który usatysfakcjonuje bardziej powierzchowne potrzeby, możesz ćwi-
czyć się w tym, aby otwierać się głęboko, jednocząc serce z ukochaną
osobą - pełen życia i nieograniczony jak otwarte światło danej chwili.
Jeśli twoja kobieta trajkocze o czymś zupełnie nieistotnym, ofia-
ruj jej swoją prawdziwą i niewzruszoną obecność Bez odwracania się
i popadania w otępienie, przedostań się z darem totalnej obecności do
jej serca. Oddychaj, poruszaj się i uważnie patrz w jej oczy, jakby to
była wasza ostatnia chwila życia razem.
Jeżeli twój mężczyzna zawęża życie do problemów i rozwiązań oraz
projektów, zalej go swoją kobiecą siłą. Jak monsun czy ocean światła,
skąp jego ciało w zachwycie i rozkoszy, nasącz go w głębokich wodach
miłości, którym nie będzie w stanie się oprzeć.
Głęboka intymność nie polega na tym, aby dostawać to czego się
chce, ani na wzajemnych kompromisach, ale na ofiarowaniu najgłęb-
szych darów własnej, seksualnej esencji. Zauważaj swoją powierz-
chowną, męską potrzebę rozwiązywania problemów lub własną,
płytką, kobiecą potrzebę emocjonalnego kontaktu z partnerem i za-
miast tego, ofiarowuj głębię swojego serca i otwieraj się całkowicie na
wszystko, co niesie ze sobą każda chwila.
Jako męski partner, przenikaj totalnie otwarty swoją kochankę,
obdarowując ją swoją głęboką i nierozproszoną świadomością. Jako
kobieca partnerka, szeroko otwarta, zapraszaj swojego kochanka, po-
kazując mu całe, pełne życia ciało, niczym podarunek miłości. Ofiaruj
swoje głębokie, seksualne dary poprzez wyznanie z serca do serca, z lę-
dźwi w lędźwie, z oczu do oczu. W głębokim uścisku i z uśmiechem
wdzięczności:
On - Jestem świadomością, a ty mój słodki tyłeczku należysz do mnie.
Ona - Jestem światłem. Weź mnie... jeśli się ośmielisz!

117
I gdy łączycie się totalnie otwarci, cieszcie się swoją grą, pod którą
kryje się prawda - obecność kocha promienność, a promienność ko-
cha obecność Przejawiając się jako kobiece światło i będąc obecnym
jako męska świadomość, każda chwila objawia się otwarta jako jedno
świadome światło. Kochankowie, traktujcie z humorem swoje różnice -
otwierajcie się jako jedno, kochajcie za dwoje.
28
PRZESTAŃ CHRONIĆ
SWOJĄ SEKSUALNOŚĆ

Dary twojej głębokiej


esencji seksualnej
są prawdopodobnie otoczone
warstwami lęku,
zranienia i gniewu.

C zy jesteś w stanie ofiarować i przyjmować swobodnie miłość po-


przez swoje ciało? Czy reaguje ono na seks falami błogiej rozko-
szy? Czy to co kryjesz głęboko w sercu wyraża się ekstatycznie sło-
wami błagania, jęczeniem i rozkazem? Czy jesteś w stanie oddać się
swojemu kochankowi jako dar, otwierając się na niego z namiętno-
ścią, niczym miłość, bez żadnych ograniczeń?
Twoje najgłębsze dary seksualne mogą pozostawać uśpione, dopóki
nie zrozumiesz prawdy swojego głębokiego pragnienia. Czego najbardziej
pragniesz w życiu? Co tak naprawdę masz nadzieję poczuć, dostać albo
ofiarować? Jaka wizja przyszłości najbardziej porusza twoje emocje?
Jeżeli masz bardziej męską esencje seksualną, twoje życie motywo-
wane jest głównie pragnieniem, aby być wolnym.
Jeśli twoja seksualna esencja jest bardziej kobieca, twoje serce naj-
bardziej tęskni za miłością.
Wszyscy chcą osiągnąć więcej wolności i miłości - i kiedy jesteś rze-
czywiście otwarty, wolność jest miłością, a miłość jest wolnością - lecz

119
dominujący wątek twojego życiowego dramatu, określony jest przez
rodzaj twojej esencji seksualnej.
Czy częściej i z większym uczuciem, napędza cię potrzeba odniesie-
nia sukcesu czy raczej cierpisz z powodu pragnienia miłości?
Jeśli nie jesteś pewien czego bardziej pragniesz, wolności czy miło-
ści, być może należysz do tych niewielu ludzi, którzy mają zrówno-
ważoną esencję seksualną. Jeżeli tak jest - twoja esencja seksualna
ma w sobie w miarę równe ilości energii męskiej i kobiecej - wtedy,
tak samo cieszą cię mecze bokserskie, jak i komedie romantyczne. Re-
agujesz podobnie emocjonalnie na wahania na giełdzie oraz zmienną
troskliwość ze strony ukochanej osoby. Czasopisma z nagimi ciałami,
w których możesz poczytać także o strategiach politycznych i o tym
jak złowić więcej ryb, przyciągają twoją uwagę tak samo, jak pisma
ze zdjęciami najnowszych trendów w modzie i artykułami na temat
urządzania wnętrz oraz podtrzymywania namiętności w małżeństwie.
Ale jeśli należysz do większości ludzi z bardziej męską albo bar-
dziej kobiecą esencją seksualną, to poruszają cię bardziej albo zma-
gania dotyczące wolności albo miłosne dramaty. W głębi siebie pra-
gniesz partnera seksualnego, który uwielbia poddawać się twojemu
zniewoleniu albo takiego, który cię weźmie, wprawi w ekstazę i cał-
kowicie posiądzie. Ktoś, kto jest podobny do ciebie - z kim remisu-
jesz za każdym razem, gdy mocujecie się na ręce - nieszczególnie cię
podnieci. Najsilniej pragniesz seksualnie kogoś, kto może czule cię
„ w z i ą ć " albo kogoś, kto z miłością da się „wziąć". W rzeczywistości,
ta gra miłosnego poddania jest istotą twoich najgłębszych pragnień
seksualnych.
Jeżeli jesteś jak wielu ludzi, to w głębi siebie wiesz czego chcesz, ale
na powierzchni twoje codzienne życie może wydawać się pełne chaosu
i zawiłości. Chcesz czerpać przyjemność z nieokiełznanej namiętności
seksualnej, ale spędzasz całe dnie stresując ciało i zaprzeczając sercu,
przez wzgląd na dobre dochody. Czasami napędza cię męska potrzeba,
by przesunąć swoje granice i osiągnąć wolność sukcesu - często kosz-
tem życia uczuciowego. Innym razem masz poczucie, że eksplodujesz
od nadmiaru kobiecej pełni miłości-światła albo pogrążasz się w de-
presji z powodu jej braku, gdy nie jesteś w stanie skupić się na swoim
życiu i osiągać żadnych celów.

20
Skąd bierze się to pomieszanie? Dlaczego twoja kariera czy życie
intymne wydają się często sztuczne lub pozbawione wielkiej namięt-
ności? Co stało się z twoimi najgłębszymi darami seksualnymi? Co
oddziela cię od poznania twojej prawdziwej życiowej pasji, najgłęb-
szego bodźca i impulsu żeby żyć?
Oto ważna wskazówka do odpowiedzi na te pytania - twoja sek-
sualność może być zakryta. Być może otoczyłeś głęboką, seksualną
esencję warstwami powierzchownej energii seksualnej. Mogłeś utracić
kontakt z najgłębszymi pragnieniami serca - najgłębszym celem swo-
jego życia - ponieważ te warstwy okryły twoje serce. Jak to się stało, że
ukształtowałeś tę skorupę wokół własnego serca?
Załóżmy, że rodzisz się - jako dziewczynka lub chłopiec - z głęboko
kobiecą esencją seksualną. Kobiecość jest siłą życia, mocą Matki Natury,
światłem, które rozświetla świat. Uczuciem tego światła jest miłość i każ-
dy nowy kochanek lśni jak promienny świt. Jeśli jesteś otwarta na swoją
kobiecą esencję, poruszasz się i czujesz jak natura sama w sobie. Czasami
jesteś pełna życia jak słoneczny dzień, a kiedy indziej zachowujesz się jak
dziki monsun. Ale zawsze żyje tobą miłość ... albo jej pragnienie Ponie-
waż w sercu jesteś miłością - choć mogłaś się na to zamknąć - to świecisz
jej światłem albo chcesz, aby tak było. Taka jest kobiecość
Jeśli urodziłaś się z kobiecą esencją seksualną, to będąc dzieckiem lubisz
bawić się lalkami lub z małymi zwierzakami, pełna miłości i światła. Lu-
bisz lśnić różnymi odcieniami blasku, zdobiąc ciało migoczącymi błyskot-
kami, iskrzącymi się strojami i świecącą biżuterią. Chcesz być widoczna
i odbierana jako miłość-światło, ponieważ tym właśnie jest twoja esencja.
Teraz załóżmy, że masz kilka lat i rodzi się twoja siostrzyczka. Ro-
dzice uważają ją za ładniejszą od ciebie. Ona jest teraz tą śliczną, a ty
tą od osiągnięć. Na Boże Narodzenie ona dostaje wyszywaną cekinami
spódniczkę baletnicy, a ty - mikroskop. Chociaż lubisz mikroskopy,
to gdzieś w środku czujesz się zdruzgotana. Ona dostaje bransoletki
i wstążki, ty encyklopedie. Lubisz czytać, ale czujesz, jakby twoje ser-
ce zostało zdeptane. Chociaż jesteś mądra, chcesz, aby twoja miłość-
światło była zauważana i pielęgnowana.
Na osobności, rodzice próbują cię zapewniać - Tak, tak, twoja siostra
jest ładna, ale to ty jesteś na drodze do czegoś wspaniałego. Uroda to nie
wszystko.

121
Pewnie tak - powtarzasz sobie, gdy zazdrośnie patrzysz na siostrę w jej
bransoletkach i tiulowej spódniczce, podskakującą beztrosko i wnoszą-
cą do domu radość - zmierzam dokądś. Ale twoje kobiece serce, twoje
promienne światło miłości boleśnie pragnie, by je dostrzeżono. Więc
aby ochronić się przed bólem bycia kimś niewidzialnym, zaczynasz
identyfikować się ze swoją męskością - poczuciem celu i kierunku.
Męskość pragnie być zestrojona z głębokim poczuciem celu lub mi-
sji, raczej uwolnić się i dążyć do sukcesu, niż otworzyć się i opływać
blaskiem głębokiej miłości. Każdy lubi zarówno wolną świadomość jak
i promienną miłość, ale prawdziwe seksualne spełnienie zależy od zro-
zumienia najgłębszych pragnień swojej unikalnej esencji seksualnej.
Ponieważ to twoja siostra otrzymuje całą uwagę jako ktoś pełen bla-
sku, ty masz zdruzgotane serce. Twoje światło zostaje ukryte. Cierpisz
wewnątrz. Aby złagodzić swoje zranienie zaczynasz identyfikować się
z męskim poczuciem kierunku - zostanę naukowcem. Ale jedną rze-
czą jest wybrać karierę, ponieważ kocha się naukę, a zupełnie czymś
innym jest dokonać wyboru w odpowiedzi na zranienie, jak skorupę
chroniącą przygnębione serce.
Przez następne lata budujesz pancerz słabego, męskiego ukierunko-
wania, wokół swojej głębokiej i zranionej kobiecej esencji. Podświa-
domie zaczyna kierować tobą zemsta. W złości, mówisz nieraz siostrze
- jesteś ładna ... ale całkiem głupia. Gdzieś w głębi duszy dałabyś się
pokroić, aby tylko inni zauważyli piękno blasku twojego serca, ale na
zewnątrz gardzisz „płytkimi kobietami", którym brak celu.
W szkole średniej, jesteś dziewczyną, „która najpewniej odniesie
sukces". Wszystko w tobie - to jak chodzisz, mówisz czy ubierasz
się - naznaczone jest pancerzem męskiej - „dojdę do czegoś" - ener-
gii, która otacza zranione kobiece serce, skrywające głęboką miłość i
blask. W końcu zauważasz, że chłopcy nie lgną do ciebie tak, jak do
tych rozpromienionych dziewcząt, skaczących na szkolnych meczach
z pomponami, w błyszczących kostiumach. Chcesz, aby koledzy pra-
gnęli ciebie i tak powstaje następna skorupa.
Zaczynasz naśladować kobiecą promienność atrakcyjnych dziew-
czyn. Nakładasz taki sam świecący błyszczyk jak one. Kupujesz dopa-
sowane dżinsy tej samej marki. Oglądasz się w lustrze przed wyjściem
do szkoły i uczysz się chodzić oraz przybierać pozy jak szkolne gwiaz-

122
dy. To nie jest naturalny przejaw twojego wewnętrznego, kobiecego
światła, ale uboga imitacja zewnętrznego aspektu kobiecości.
Tworzysz opętaną na punkcie figury kobiecą skorupę, otaczającą
owładnięty na punkcie celu męski pancerz, otaczający twoje zranione
serce, prawdziwie i głęboko lśniące miłością-światłem. Jakiego rodza-
ju mężczyznę przyciągniesz do siebie? Jako, że energie seksualne za-
wsze przyciągają swoją odwrotność, przyciągniesz chłopca z kruchym,
męskim pancerzem, wokół kruchej, kobiecej skorupy, otaczającej zra-
nioną, ale prawdziwie niezłomną, głęboką, męską esencję.
Wyobraź sobie teraz, że to ty byłeś takim chłopcem. W dzieciństwie
twoja głęboka męska esencja seksualna utożsamiona jest z kierowaniem,
celem i poszukiwaniem wolności wśród wyzwań. Rodzice napominają,
abyś uważał, by nie spaść z werandy - więc odpowiadasz na to wyzwanie,
chodząc dokładnie po jej krawędzi. Twoi koledzy zeskakują z wysokiego
na dwa metry dachu - ty próbujesz zeskoczyć z trzymetrowego. Ponie-
waż identyfikujesz się z męskością, chcesz by uznano twoje poczucie celu
i zdolność do pokonywania przeszkód na drodze do wolności.
Ale załóżmy, że twój ojciec jest alkoholikiem skłonnym do agresyw-
nych zachowań. Ty trwasz przy swoim, a on używa siły fizycznej. Za-
mierzasz skończyć wcześniej obiad, żeby wyjść i pobawić się z kolega-
mi, ale ojciec podnosi rękę, wrzeszcząc - to jest mój dom i albo zrobisz co
ci mówię albo pożałujesz! Za każdym razem, gdy przedstawiasz własną
perspektywę, wizję lub cel jesteś bity, ośmieszany albo krzyczą na ciebie
Ostatecznie, aby uniknąć bólu bycia ranionym, uczysz się tłumić
wewnętrzne poczucie kierunku. Stajesz się szczególnie wrażliwy na
nastroje ojca. Uczysz się tak tańczyć wokół niego, aby uniknąć kry-
tyki, lania lub ośmieszenia. Innymi słowy, rozwijasz kobiecą skorupę
wokół własnej, wewnętrznej, męskiej esencji.
Ze strachu, uczysz się elastyczności. Ale nie ma to nic wspólnego ze
zdrową, kobiecą otwartością na miłość. Ani naturalną, kobiecą wraż-
liwością na energię i siłę życia. To pancerz ochronny, otaczający twoją
głęboką, seksualną esencję. Stłumiłeś prawdziwe manifestowanie we-
wnętrznego, męskiego poczucia celu i zbudowałeś ochronną skorupę
kobiecej troski i elastyczności.
Jasne, tato. Kocham cię, tato. Siła twojej głębokiej esencji seksualnej
blednie. Twoje męskie serce, któremu zaprzeczasz staje się słabe i pu-

123
ste. Nauczyłeś się przystosowywać do poczucia kierunku ojca i tym
samym straciłeś kontakt ze swoim.
W szkole średniej zauważasz, że troskliwi „przepraszam, dziękuję, pro-
szę" - chłopcy, nie przyciągają dziewcząt tak, jak silni i podążający swoją
drogą. Dziewczyny najwyraźniej lgną do tych „złych chłopców" na mo-
tocyklach, rozgrywających piłkę na boisku i pewnych siebie przewodni-
czących klasy. Zatem chcąc ich naśladować, kupujesz te same papierosy,
które palą i ćwiczysz jak wypuszczać dym z manierą twardziela. Uczysz
się chodzić i mówić, jakbyś wiedział dokąd zmierzasz. Uczysz się udawać
pewność siebie, chociaż głęboko w środku jesteś przerażony i zagubiony.
Właśnie tak, w naturalny sposób, chłopak z głęboką-lecz-zranioną
męską esencją, przykrytą kobiecą skorupą uległości i okrytą męskim
pancerzem twardziela będzie przyciągany do dziewczyny z głęboką-
lecz-zranioną kobiecą esencją, przykrytą męskim pancerzem twar-
dzielki, okrytą kobiecą skorupą uległości.
Przeciwieństwa zawsze się przyciągają - warstwa po warstwie. Na
zewnątrz, on pręży klatę, a ona kręci tyłkiem. A pod spodem - on
ostrożnie unika konfrontacji i ustępuje pierwszeństwa jej planom,
podczas gdy jej wydaje się, że wiedzieć kim się jest i dokąd się zmierza,
jest ważniejsze niż być atrakcyjną. W głębi serca on czuje, że jego cel
został stłumiony, a ją aż fizycznie boli pragnienie, by jej głębokie po-
czucie miłości-światła zostało rozpoznane i ukochane.
Kiedy dwie takie osoby biorą ślub, ich pancerze zawierają niezwy-
kły sojusz. Ich ukryte i wyparte esencje seksualne pozostają nietknię-
te, podczas gdy skorupy czują się na zmianę potrzebne i odrzucane.
Ona chce, żeby on zarabiał więcej pieniędzy i podejmował więcej de-
cyzji albo poddaje się i postanawia robić to sama. On pragnie od niej
więcej rozkoszy w sypialni albo rezygnuje i ma nadzieję, że znajdzie
to u kochanki. Ona czuje jego lęk przed konfrontacją i traci do niego
zaufanie. On czuje jej brak zaufania, napięcie w ciele i twardnienie
serca, więc przestaje jej pragnąć W końcu, rozwodzą się.
Teraz, odrzucona i samotna kobieta, buduje kolejną warstwę ochron-
ną - Odłożę związki na później, będę robić własną karierę. Nigdy już nie
będę zależna od mężczyzny! O ile samo dbanie o rozwój kariery może
być czymś zdrowym, o tyle robienie tego w oparciu o lęk i chronienie
serca jest wyraźnym znakiem, że działa męski pancerz.

124
On, także nakłada kolejną warstwę na swoją ukrytą i wypartą esen-
cję - Zmarnowałem najlepsze lata swojego życia, próbując utrzymać żonę
i rodzinę, wciąż odkładając na później to co naprawdę chcę robić Ale ko-
niec z tym. Nadeszła pora, żebym cieszył się życiem. Będę podróżował -
pojadę w jakieś piękne miejsce, na Bali albo Hawaje - i po prostu popłynę
z prądem. Będę żył spontanicznie. A jeśli spotkam kobietę, która mi się
spodoba, zostanę z nią przez jakiś czas, a potem pójdę w swoją stronę.
I znów - jeżeli jego spontaniczność płynie z głębokiej intencji serca,
to jest to zdrowy i ożywczy wyraz miłości. Ale w tym przypadku, jego
potrzeba, by iść z prądem i być w ruchu jest strategią unikania głębi,
kierunku i zaangażowania - jest pancerzem.
W ten sposób on staje się wrażliwym, łagodnym, kochającym zaba-
wę mężczyzną, który nie umie podejmować decyzji i zupełnie stracił
z oczu głęboki cel swojego życia, podczas gdy ona staje się odnoszącą
sukcesy kobietą, z jasno określonym celem, której serce łka z tęskno-
ty, gdy zamyka za sobą drzwi. Oczywiście, ponieważ ich pancerze są
przeciwieństwami, łagodny mężczyzna i konkretna kobieta, prawdo-
podobnie znów staną sobie na drodze i wejdą w związek, tylko po to,
by ponownie przeżyć rozczarowanie.
Twoja głęboka, seksualna esencja może być bardziej męska, bardziej
kobieca albo zrównoważona. Zacznij otwierać się na nią, zaczynając
od przyznania się przed sobą do swoich najgłębszych pragnień. Czy
w głębi serca bardziej porusza cię poszukiwanie wolności czy miłości?
Czy jesteś bardziej poruszona, gdy twój ukochany podąża za twoimi
wskazówkami czy kiedy chwali twój blask? A może w każdym wypad-
ku czujesz się podobnie?
Wyobraź sobie, że jesteś w łóżku z ukochaną osobą, która odnosi
sukcesy i jest samowystarczalna. Patrzy w twoje oczy z głęboką tęskno-
tą i mówi - Zrobię dla ciebie wszystko co zechcesz. Pragnę się otworzyć
i dać ci siebie. Weź mnie tak jak tego pragniesz. Wszędzie pójdę za tobą.
Czy podnieca cię to, że on czy ona tak bardzo ufa twojej wewnętrznej
spójności, że ma ochotę poddać się całkowicie? Jeśli tak, to oznacza, że
twoja esencja seksualna jest bardziej męska. Podnieca cię to, że ukocha-
na osoba ufa twojej głębokiej integralności i poczuciu kierunku.
A teraz wyobraź sobie, że ukochana osoba patrzy ci głęboko w oczy
i wychwala cię z całego serca - Jesteś taka piękna (Jesteś taki piękny).

25
Bardzo cię kocham. Pragnę cię. Chcę posiąść każdą cząstkę ciebie. Czy
to jest dla ciebie podniecające? Czy podnieca cię, że on czy ona widzi
twoje prawdziwe piękno i chce cię posiadać, pragnąc zanurzyć się we
wspaniałości twojego otwartego blasku i wejść w najgłębsze zakamar-
ki twojego serca? Jeśli tak, to masz bardziej kobiecą esencję seksualną.
Podnieca cię z serca wypowiedziana pochwała i namiętne pragnienie
twojej najgłębszej miłości-światła.
Oczywiście, chroniące cię zewnętrzne pancerze mogą, jak na razie,
przemawiać głośniej, niż twoje najgłębsze pragnienia. Możesz czuć
się wewnętrznie zmieszany i podzielony. Otaczające cię skorupy, które
nagromadziłeś przez lata i przeróżne seksualne sposoby obrony, mogą
opierać się tym działaniom, które pozwoliłyby twojej wewnętrznej
esencji otworzyć się w pełni i ofiarować swoje najgłębsze dary uko-
chanej osobie i światu.
Nieważne jak wiele masz warstw ochronnych i niezależnie czy jesteś
kobietą czy mężczyzną - jeżeli w głębi siebie masz męską esencję sek-
sualną, będziesz czuć się wolna - wolny tylko wtedy , gdy odkrywasz
najgłębszy cel swojego serca i zestrajasz swoją życiową misję oraz związki
ze swoją najgłębszą integralnością. Ostatecznie zdajesz sobie sprawę, że
żyjesz po to, aby uświadomić sobie, że jedyne co możesz zrobić - to
otworzyć się na miłość, która ożywia wszystko.
Jeśli masz kobiecą esencję seksualną, tylko wtedy będziesz czuć mi-
łość, o której wiesz, że jest możliwa, gdy oddajesz swoje ciało otwarte
na dawanie i przyjmowanie miłości, ofiarowując bezbronny blask swoje-
go serca. Wtedy, ponieważ moc miłości rozkwita w życiu, twoja tęsk-
nota otwiera się w pełni na miłość żyjącą we wszystkim.
Co najbardziej pragniesz ofiarować? Co zawsze najbardziej pra-
gnąłeś dawać, pomimo odgrywania swoich sztucznych ról? Przyznaj
się do swojej ochrony, zaryzykuj uwolnienie troskliwie budowanych
pancerzy i ofiaruj prosto z serca misję życia albo miłość-światło,
które zawsze chciałeś czy chciałaś dać. Ofiaruj całkowicie integral-
ność, miłość i wszystkie swoje dary. Otwarta tak szeroko klarowność
twojego celu jest nie do zatrzymania, przepełnia cię blask miłości.
Żyj wolny, kochaj w pełni i umieraj, całkowicie pozbawiony pancerza.
29
NIECH SAMO SPEŁNIENIE
CI NIE WYSTARCZA

Kiedy jakaś chwila wydaje się


szczególnie cudowna,
niech posłuży ci do otwarcia się
na jeszcze głębszą prawdę.

N iektórzy ludzie odczuwają nieporównywalną z niczym ekstazę,


spełniając swe najbardziej szalone marzenia, wygrywając na
loterii miliony dolarów czy zgarniając nagrodę Nobla. Wiele matek
trzyma przy piersi nowo narodzone dziecko, czując obezwładniającą
rozkosz niewyobrażalnej miłości. Tego typu chwile - chociaż piękne -
sprawiają, że mamy kompletnie złudne wyobrażenie o życiu.
Boska męskość w tobie to nieskończona świadomość. Kiedy tracisz
z nią kontakt, poszukujesz nieskończoności w ramach ograniczoności
swojego życia - w koncie bankowym, sławie, związkach, sukcesach.
Wszystko co daje ci posmak ucieczki w nieograniczony bez-stres -
bezpieczne lądowanie, wytrysk, wielki sukces zawodowy - wydaje się
być źródłem niemal świętej rozkoszy.
Boska kobiecość w tobie to siła życia, obfita energia lub światło
miłości. Kiedy tracisz z nią kontakt, poszukujesz błogiej pełni poprzez
swoje ciało, zmysły czy związki. Cokolwiek pochłania cię w pełni mi-
łości - począwszy od dzieci, przez seks, aż po ulubioną czekoladę -
może przynosić niemal boskie doznania.

127
Każda chwila jest okazją, aby otworzyć się na swoją prawdziwą na-
turę, którą jest jednocześnie nieskończona świadomość i obfita miłość.
Niestety, większość ludzi, traci kontakt ze swoją najgłębszą otwarto-
ścią. Odczuwając jej brak, stają się wielbicielami drapania, które tylko
chwilowo zaspokaja swędzenie. Oddają cześć substytutom. To co mę-
skie wielbi zdobycze, rozumienie i sukces, a to co kobiece oddaje się
dzieciom, niebiańskim tkaninom, smakowitemu jedzeniu i związkom
niosącym obietnicę miłości.
Drugorzędne substytuty takie jak sport czy robienie zakupów mogą
być silnie uzależniające, ale moc tych większych - rodzicielstwa i pracy
- jest ogromna. Oddany rodzic może latami troszczyć się o swoje dzie-
ci, zanim te wyprowadzą się z domu. Człowiek biznesu może stracić
najlepsze lata życia, wyciskając siódme poty, zanim jego motywacja
osłabnie, a jałowość życia i wypalenie zajrzą mu w oczy.
Wszelkie substytuty, to jakiekolwiek życiowe aktywności, które
mylisz z prawdą samego życia - jedzenie, uprawianie seksu, wycho-
wywanie dzieci, zarabianie pieniędzy, zdobywanie sławy czy pozycji,
wyrażanie twórczych impulsów, podtrzymywanie relacji. Prawda jest
taka - jeśli myślisz, że któraś z tych rzeczy ma szczególnie boski i wy-
zwalający charakter, jesteś na najlepszej drodze do wielkiego cierpie-
nia. Owszem, możesz wyrażać boską miłość i wolność poprzez każdą
z tych rzeczy, ale jeżeli myślisz, że to one są źródłem twojego szczęścia,
staniesz się jak narkoman, zależny od substytutu, który nieuchronnie
przestanie cię zaspokajać.
Jeśli masz bardziej kobiecą esencję seksualną, jesteś tak zbudowana,
że pewne rzeczy naciskają twoje wewnętrzne guziki związane z miło-
ścią. Nie pomyl tego z nią samą. Ale kiedy masz coś przeciwko swo-
jemu dziecku i wypływa to z pozornie doskonalej miłości, otwórz się
i na taką miłość. Bądź ogromem miłości jaki wywołuje w tobie twoje
cudowne dziecko. Jednak zawsze pamiętaj, że żyje mnóstwo samot-
nych kobiet o pustych sercach, które były kiedyś rozpromienionymi
matkami, przepełnionymi szczęściem pośród śmiechu ich dzieci.
Jeżeli masz bardziej męską esencję seksualną, łatwo jest spędzić go-
dziny, dni, a nawet lata, totalnie angażując się w sprawy nie cierpiące
zwłoki. Jak mnich oddający się modlitwie, twoje życie może zostać
poświęcone obrazom twojego zbawienia odkryciom, realizacji, two-

128
rżeniu czy osiągnięciom, które mają cię wyzwolić Ale jeśli do tej pory
zrealizowałeś już jakieś cele, wiesz, że szczęście płynące z osiągnięć mi-
jało - bez względu jak były szlachetne - i znowu musiałeś szukać spo-
sobu, aby jeszcze bardziej uwolnić się od pełnej napięcia motywacji.
Wypełniony bezgraniczną miłością, możesz dzielić szczęście z dzieć-
mi, nie tłumiąc ich swoim poczuciem braku. Otwarty niczym wolna
świadomość, możesz poprzez własną misję ofiarować dary światu, bez
napięcia, aby odnieść sukces.
Istotą każdego działania i związku w życiu jest obdarowywanie.
Ofiaruj więc siebie w pełni. Otwórz się niczym bezgraniczna miłość
i pozbawiona granic wolność. Zawsze dawaj z bezkresnej pełni swo-
jego otwartego serca, ale nie sprowadzaj rodziny czy kariery do roli
substytutów dla szczęścia, które jest twoją najgłębszą istotą.
W chwilach, które wydają się cudowne, nie zadowalaj się blaskiem
tymczasowego spełnienia. Uścisk dziecka czy owoce kariery mogą, na
chwilę, wydawać się zdecydowanie wystarczające. Jednak nawet wte-
dy, praktykuj bycie prawdziwie spełnionym i całkowicie wyzwolonym
w każdej chwili, ponieważ tym właśnie jesteś. Urodziłeś się, aby żyć
jako bezgraniczna miłość i otwartość Urodziłeś się, by przekazywać
swoje najgłębsze dary. Dlatego nie obarczaj dzieci, pracy czy powoła-
nia obowiązkiem, by łudzili cię namiastką spełnienia przez całe życie.
JAK MIŁOSC

Robienie prowadzi
do robienia jeszcze więcej,
a to nigdy nie zaspokaja twoich
najgłębszych pragnień.

reguły, życie determinuje potrzeba działania. Coś jest nie tak, czu-
jesz się nie całkiem kompletny, więc działasz.
Jednak bez względu na to co robisz, w ostatecznym rozrachunku, ży-
cie okaże się chwilami intensywne, lecz szybko zapomniane, pozornie
ważne, ale nie całkiem zadowalające - przelotne wspomnienie o przy-
jemnościach i bólach, zyskach i stratach, zdrowiu i chorobie, miłości
i samotności. A potem umrzesz, jak wielu przed tobą. Dżyngis Khan,
księżna Diana i Frank Sinatra nie żyją. Odeszli z tego świata. W końcu
słońce wybuchnie i ziemia też zniknie. Wszystko co się połączyło, ule-
gnie rozpadowi. To jest gwarantowane.
Starania o różne rzeczy - twoje sprawy zawodowe, intymny związek
- wydają się takie ważne. Wewnętrzna męskość wciąga cię w przygo-
dę, której stawką jest sukces lub porażka. Robić, robić, robić ... i za-
wsze gdzieś kołacze pytanie - uda mi się czy nie? - nieustannie czekasz
na ten dzień w przyszłości, kiedy odniesiesz wystarczający sukces, aby
w końcu żyć tak jak tego pragniesz.

130
Do tego czasu, będziesz ćwiczył uwagę, aby koncentrowała się na ro-
bieniu, jakby życie mogło ci gdzieś umknąć w międzyczasie. Ale jedyne
co naprawdę się liczy to twoje wnętrze. Możesz być milionerem, ma-
jąc dwadzieścia czy osiemdziesiąt lat, a twoje życie może być jałowe
i pozbawione znaczenia, dopóki nie nauczysz się bardziej czuć, pod
warstwami twojego robienia, tego otwartego istnienia, które niektórzy
nazywają Bogiem, Prawdą czy Miłością. Czy coś robisz czy nie, życie
ma swoją głębię. Czy coś robisz czy nie, ta chwila już jest otwarta,
nieskończenie pełna, bez granic Już jesteś wolny, ale męskość w tobie
wierzy, że potrzebujesz na to zasłużyć, więc działasz.
Wewnętrzna kobiecość uwikłana jest w dramat miłości i nie-miło-
ści. Dzień po dniu i rok po roku, sprawdza - Jestem kochana, nie jestem
kochana, ... kochana, nie kochana, kochana, nie kochana... - jak gdyby
cały świat obracał się wokół twojego emocjonalnego spełnienia. To
tak jakbyś miała przeczekać złe czasy i wtedy wspaniała bliskość sta-
nie się możliwa. To tak, jakby twój kochanek miał dojrzeć albo mia-
łabyś znaleźć właściwego partnera, który naprawdę będzie cię kochał,
tak jak tego pragniesz.
W międzyczasie, ból pustki odbija się echem w twoim ciele, więc
robisz coś, aby to zagłuszyć Opychasz się jedzeniem. Mówisz. Dzwo-
nisz. Kupujesz. Tęsknisz. Nigdy nie będę kochana. Jestem kochana. Czy
naprawdę jestem kochana? Dzień po dniu, twoja nadzieja na miłość
blednie, dopóki w końcu nie zadowolisz się związkiem, który jest wy-
starczająco dobry, ale nie tak dobry jak wewnętrznie wiesz, że mógłby
być. Więc dalej wyczekujesz - nie-otwarta i nie-spełniona. Mój part-
ner nie daje mi takiej miłości jakiej pragnę, więc i ja powstrzymam swoją
miłość.
Czekanie na miłość lub robienie czegokolwiek, aby być kochaną
jest tak samo nieskuteczne jak nadzieja ryby pływającej w oceanie,
która chce poczuć wodę i zmoknąć. Już teraz, miłość jest tym kim je-
steś. Miłość jest tym co żyje twoim życiem, oddycha twoim oddechem
i porusza twoim ciałem.
Miłość chce otworzyć ci serce w tej chwili. Możesz odczuć jak ona
pragnie, by płynąć przez twoje ciało, właśnie w tym momencie. Często
musisz odrzucić miłość, żeby poczuć jej brak. Często musisz zamknąć
serce, stłumić oddech i napiąć ciało, aby poczuć się samotną i pustą.

131
Jednak tak długo jak wątpisz lub ochraniasz siebie, żadne robienie nie
doprowadzi do większej miłości.
Jeśli rozejrzysz się dokoła, prawie każdy coś robi w napięciu - albo
próbując zasłużyć na poczucie wolności albo pragnąc głębszej miłości.
Z pozoru wygląda, jakby w życiu chodziło o robienie. To prawda, że
życie jest ciągle zmieniającym się działaniem. Ale to nie robienie przy-
niesie ci prawdziwą wolność i godną zaufania miłość, której najbardziej
pragniesz. Dzięki robieniu zdobędziesz prawdopodobnie więcej pienię-
dzy. Robienie pomoże ci spotkać innych ludzi i poprawić umiejętności
w relacjach. Ale nawet z pieniędzmi i związkami, nadal będziesz czuła
się niespełniona, dopóki nie przestaniesz zamykać się w lęku i nie otwo-
rzysz swobodnie, taka jaka jesteś, właśnie w tym momencie.
Jak ryba w bezdennym, czystym oceanie, wczuj się w przestrzeń wo-
kół siebie, jakby to rzeczywiście była woda. Wdychaj i wydychaj, jakbyś
oddychała gęstością wody, wciągając ją w siebie i wypuszczając tętnią-
cą życiem klarowność, która cię otacza. Czuj wodę przenikającą ciało
i zmiękczającą łuski uczuć na twojej skórze, aż do pełnego otwarcia.
Z serca, odczuwaj na zewnątrz, poprzez wodę przestrzeni. Czuj
dźwięki jako wibracje w tej wodzie, jakby głośna muzyka miała rozwi-
brować twoje galaretowate wnętrze. Poczuj przedmioty wokół siebie.
Otwierasz się, więc twoje uczucia rozszerzają się poprzez wodę coraz
dalej i dalej. Kiedy wczuwasz się w otaczającą wodę, czy to odczuwa-
nie ma gdzieś swój kres?
Czy istnieje granica tej chwili? Gdy doświadczasz tego co jest dalej,
poza najbliższym otoczeniem czy twoje uczucie trafia na ścianę czy ra-
czej rozprzestrzenia się i otwiera poza to co widzialne, jak otwarta kla-
rowność oceanu? Niech to co czujesz rozlewa się poprzez i poza twoje
otoczenie, jak woda, która nie ma granic - otwieraj się bez końca.
Otwierając się, pozostań całkowicie wrażliwa, miękka, nasączona
wodą. Twoje serce otwiera się jak galaretka miłości, wibrując każdym
dźwiękiem, rozświetlona każdym kolorem i promieniem światła. Kiedy
ludzie podchodzą do ciebie, czuj jakby woda pomiędzy wami gęstniała
i wirowała, dotykając twojego serca na różne sposoby, przez wir konsy-
stencji i emocji każdej osoby. Całym sercem, odczuwaj wszystkich.
Poszerzając swoje pozbawione granic odczuwanie, otwieraj się. Przepeł-
niona każdym doświadczeniem, otwieraj się. W każdej chwili, otwieraj się.

132
Będąc otwarta, jesteś wolna i to co robisz może wzmocnić i przy-
nieść wolność innym. Będąc otwarta, jesteś miłością, a twoje związki
mogą rozprzestrzeniać miłość na świat. Ale jeśli czekasz na jakiś dzień
w przyszłości, aby otworzyć się na to kim jesteś, to nic co robisz nie
przyniesie ci wolności ani miłości, za którymi najbardziej w sercu tę-
sknisz.
Wielu ludzi, których znasz, zdobyło mnóstwo pieniędzy i było
w wielu związkach, jednak ich serca, ani nie są wolne od lęku, ani
pełne miłości. Robienie to realia życia. Ale jego nagrody są przerekla-
mowane.
Już teraz otwórz serce Bądź wolna jak ta chwila i żywa niczym miłość
31
LŚNIJ JAK ŚWIATŁO MIŁOŚCI

Miłość wygląda jak światło.

K iedy ktoś kocha, roztacza wokół siebie blask. Promienieje miło-


ścią. Ma lśniące oczy. Rozświetloną skórę. Jest tak dlatego, ponie-
waż miłość jest jak światło.
Miłość jest odczuwaniem światła. Światło jest przejawieniem miłości.
Kobiecość w każdej osobie jest tożsama z miłością-światłem.
Jeśli masz bardziej kobiecą esencję seksualną albo jeśli w tej chwili
identyfikujesz się ze swoją kobiecością, to chcesz być widziana jako
światło i odczuwana jako miłość Czy złota albo srebrna biżuteria
podkreśla dziś blask twoich oczu? Czy czerwona albo niebieska bluz-
ka wzmacnia twoją naturalną promienność?
Kobiecość jest niezwykle wrażliwa na to, w jaki sposób ozdoby
mają służyć wzmacnianiu łub pomniejszaniu otwartości całego ciała
na energię i ukazanie światła własnego serca. Założenie takiej, a nie
innej pary butów - które dla kogoś o bardziej męskiej esencji wydadzą
się prawie identycznie - mogą dla kobiecości oznaczać różnicę pomię-
dzy byle jakim, a wspaniałym dniem.
Jednak, nic nie uwolni naturalnego światła twojego kobiecego serca
bardziej, niż sama miłość Osoba z kobiecą esencją może być odnoszą-
cym sukcesy dyrektorem generalnym, świetnym naukowcem czy przy-
wódcą kraju, a mimo to wydawać się ponura i nieszczęśliwa, dopóki
miłość nie popłynie przez jej otwarte serce.

134
Męskie serce bardziej reaguje, gdy jest zestrojone z misją poszerza-
nia wolności, w tym także wolności finansowej, artystycznej czy du-
chowej. Często najgłębiej otwiera się w obliczu śmierci lub kiedy ulega
temu, co nie może być poznane, co jest ponad wszelkimi rzeczami i co
otwiera je na wolność przekraczającą każdą formę.
Kobiecość jest samą mocą życia, światłem, lśniącym we wszystkich
rzeczach - żywą niczym miłość i ukazującą się jako każda postać,
struktura i relacja. Dlatego kobiece serce jest najbardziej poruszone
wszystkim co tętni pulsem życia, co przychodzi i odchodzi, a także
dramatycznymi życiowymi przypływami i odpływami oraz dynamicz-
nym przepływem miłości w związku.
Sukces, kierunek, misja, osiągnięcie, wgląd, klarowność - te rzeczy
są ważne dla wszystkich ludzi. Ale, właśnie w tej chwili, która wizja
bardziej otwiera twoje serce - w wytwornej kreacji i oszałamiającej bi-
żuterii tańczysz z ukochanym i najbliższymi przyjaciółmi w rytm swo-
jej ulubionej muzyki czy siedzisz sam w pokoju przez wiele godzin,
praktykując „uśmiercanie ego" i kontemplując pustkę?
Roztańczona pełnią muzyki, z sercem i ciałem poddanym żywej mi-
łości, kobiecość doświadcza tego samego „ o c h ! " otwartości, na którą
pozwala sobie męskość w chwilach wglądu w pustkę. Zjednoczenie
z rozkosznym smakiem delikatnej czekolady może być tak samo obez-
władniające dla kobiecości, jak dla męskości nagła przegrana drużyny
piłkarskiej w decydujących rozgrywkach krajowych.
Kobiecy wzrost duchowy związany jest z otwieraniem się na przyję-
cie wszystkiego - wszystkich ludzi, wszystkich sytuacji, wszystkiego co
niesie ze sobą chwila - głęboko do serca, z otwartym poddaniem się,
by oddychać i poruszać się jako ogromna siła miłości, przepełniona ży-
ciem, przejawiająca się we wszystkim. Podczas, gdy głęboka męskość
rozwija się przez uświadomienie sobie tożsamości z pustką, bezgra-
niczną świadomością, z niezmiennym i zawsze obecnym świadkiem
życia, kobiecość wzrasta przez świadomość tożsamości z nieustannie
zmieniającym się światłem, promienną miłością albo z samą w sobie
kochającą pełnią wszelkiego życia i każdej chwili.
Męskość tęskni za świętym spokojem - jeśli nie będzie to wieczna
świadomość, to przynajmniej ulga po wytrysku lub wsadzenie nosa
w gazetę lub telewizor. Kobiecość zaś jest dramatem, namiętnością,

35
oceanem burzliwego i wiecznie płynnego światła, zmiennych odcieni,
ciemnych i olśniewających, ukrytych i widocznych, tęskniącą za tym,
żeby być dostrzeganą, odczuwaną i żeby wejść w nią tak głęboko, aż
będzie przepełniona ponad miarę.
Pustka i spokój to męskie obsesje. Męskość chce rozwiązać kobiece
problemy i podsumować je w prosty i otwarty sposób. To jedyny, zna-
jomy smak dla męskości. Ale kobiecość otwiera się niczym cynamon
i czosnek, na ostro, słono, słodko i gorzko - na każdy możliwy smak.
Kobiecość nie ma powodu, żeby porządkować emocje, ponieważ za-
kończenie życiowego dramatu nie jest jej celem. Kobiece miłość-świa-
tło jest życiem. Przyjaźnie, historie życia, obiadki, zakupy, intymny
teatr bólu i radości o miłości straconej i odnalezionej - kobiecość jak
ryba w wodzie czuje się w całym spektrum emocji i wrażliwości, a nie
w pustej, niezrodzonej próżni, z której męskość doświadcza życia. Peł-
ne zapału oddanie, szalony taniec, rozemocjonowana piosenka, uczta
seksualna w rozkoszy światła i przypływie miłości - oto niektóre prze-
jawy kobiecej otwartości.
Krótka przyjemność, nie jest jednak tym samym co głęboka otwar-
tość. Męskość, na przykład, może pić piwo, oglądać telewizję albo mieć
orgazm i te puste przyjemności są raczej dość krótkotrwałe. Podobnie,
kobiecość może wisieć na telefonie z ukochaną przyjaciółką, iść na
zakupy czy dziko tańczyć w kuchni, a poczucie pełnej satysfakcji nie
będzie trwało zbyt długo. Krótkotrwałe przyjemności mogą inicjować
otwartość, ale potem konieczna jest ciągła praktyka, aby ją utrzymać
i pogłębiać.
Przykładowo, jeśli kochasz tańczyć, możesz użyć tańca do swojej
praktyki. Być może pamiętasz czas, kiedy tańczyłaś i czułaś, że jesteś
totalnie otwarta, jakbyś poddała się sile miłości i życia ... i jakby to
one tańczyły przez ciebie. Jak wtedy się poruszałaś? Co czułaś w sercu?
Jako tańcząca, żywa miłość, w jaki sposób twoje stopy dotykają
podłoża? Co czujesz w nogach? Gdy tańczysz tak cała otwarta, co
czujesz pomiędzy nogami i w swoich lędźwiach - seksualnie, energe-
tycznie, fizycznie? Co czujesz w brzuchu i klatce piersiowej, gdy mu-
zyka wchodzi w ciebie i wibruje w całym ciele? Co pokazuje ekspresja
twojej twarzy, ramion, dłoni? Jak miłość porusza się i promieniuje po-
przez całe twoje ciało?

136
Raduj się tańcem jako prawdziwą duchową praktyką, odkrywając
w jaki sposób tańczyć, aby twoje serce się otwierało, a ciało oddychało
żywe niczym pełnia miłości. Jak masz tańczyć teraz, aby ciało i serce
otwierało się na głębokie przyjmowanie każdej chwili i aby życie wy-
rażało miłość przez cały dzień? Jak możesz tańczyć przez kolejne lata,
aby nawet kiedy ciało będzie się starzeć i więdnąć, twoje serce mogło
otworzyć się jeszcze pełniej, tak szeroko jak przepływająca chwila i
błyszczeć promienną miłością do wszystkich?
Kobieca praktyka - na przykład, święty taniec - wymaga takiej sa-
mej dyscypliny jak męska medytacja w samotności. Chociaż otwartość
jest tym kim jesteś, zamykanie się jest tym, do czego masz skłonno-
ści. Święty taniec, podobnie jak medytacja, jest odwracaniem nawy-
ków lęku i zamykania się, dzięki czemu życie może znowu rozkwitnąć,
otwarte niczym błogosławieństwo miłości.
Kiedy tańczysz, zauważ jak kształt twoich dłoni i układ palców wpły-
wa na otwartość serca. Jak ułożony jest język w twoich ustach i jak ukła-
dają się wargi - uśmiechają się, marszczą, są rozluźnione czy zaciśnięte
- aby energia miłości płynęła jak najbardziej swobodnie z twojego serca
przez całe ciało, by otworzyć cię na promienną pełnię tej chwili?
Otwierając się na przyjęcie wszystkiego co niesie ta chwila i promie-
niejąc głębokim światłem serca - jak stopy dotykają podłoża, kiedy
serce kocha ziemię poprzez twoje nogi? Jak dotykają ziemi, gdy kocha-
ją z gniewem? Jak ze słodyczą? A jak z miłością, która bardzo tęskni?
W jaki sposób tańczysz, gdy przypominasz sobie o kimś kogo ko-
chasz, poruszając biodrami ze smutkiem lub radością, która wzruszyła
twoje serce? Czy otwiera się tył twojej szyi, gdy wspominasz przod-
ków? Czy otwierają się kolana i gardło, kiedy przywołujesz w pamię-
ci tych wszystkich, którzy potrzebują twojej miłości? W jaki sposób
tańczysz w nabożnym ofiarowaniu - jak gdy otwierasz się, by przyjąć
ból innych ludzi, wyrażając tańcem ich cierpienie, a jak gdy otwarta
ofiarowujesz najgłębsze, z serca płynące błogosławieństwo? Gdybyś
tańczyła jak cudowna bogini, jaki byłby twój taniec?
Chociaż święty taniec może otworzyć twoje ciało na wspaniałą roz-
kosz, dzięki niemu odkryjesz także jak zamykasz się na pełnię miłości.
Odkryjesz w jaki sposób nienawidzisz się poruszać i jakich pozycji nie
cierpisz.

137
Wczuj się bardziej - czuj ciało poprzez te ruchy i pozycje, których
nie znosisz. Odgrywaj je ciągle na nowo, kiedy ćwiczysz, by się otwo-
rzyć, tak aby miłość mogła płynąć przez całe ciało i na zewnątrz do
wszystkich. Pozwalaj, aby energia miłości łaskotała twoje zamknięcie,
ogrzewała twoje napięcia i rozlewała się w tobie, aż się otworzysz. Ra-
zem z przyjaciółmi, którzy mają kobiecą esencję, możecie zobowiązać
się wobec siebie, że będziecie otwierać się na miłość, że będziecie deli-
katnie tłoczyć miłość poprzez strach i ochronę i w końcu, że będziecie
odczuwać i kochać się wzajemnie - szczególnie wtedy, gdy wykonuje-
cie ruchy i pozycje, których nienawidzicie.
Podobnie jak wyrażasz tańcem własne ciało otwarte w miłości, mo-
żesz ćwiczyć taniec otwierania się ciał swoich przyjaciół. Możesz po-
czuć w ciele ich zamknięcie, dzięki czemu będą mieli możliwość czuć,
jak tańczysz ich otwieranie się.
Stań przed przyjaciółką i otwórz się, aby przyjąć ją w siebie. Wdy-
chaj głęboko do serca jej postać, zamknięcie, bariery i ciemność
Wprowadź jej cechy i stany do swojego ciała. Oddychaj jakbyś była
nią i poruszaj się jak ona. Czując jej miłość i lęk, tańcz jej otwieranie.
Pozwól niech poczuje ciebie, gdy otwierasz się jako ona. Kręć mied-
nicą, aby otworzyć się na miłość poprzez jej kształt. Czując jakby jej
ciało było twoim, ćwicz otwieranie każdej komórki - od palców stóp,
do palców dłoni i czubka głowy oraz każdej części pomiędzy nimi,
szczególnie tych obszarów, które są mroczne lub zamknięte. Przyjmu-
jąc kształt przyjaciółki niczym swój własny i tańcząc otwarta jako
ona, uwidocznij wasze serca, otwierające się miłością dla wszystkich.
Nabierając wprawy kiedy tańczysz, możesz odczuwać siebie żyjącą nie
tylko w jednej osobie, ale we wszystkich. Bez lęku wdychaj cały ból, wszel-
kie zamknięcie, każde napięcie Czuj własne ciało jako jedno ciało miłości,
własne serce pompujące krew wszystkich i swój oddech, który wdycha
i wydycha na potrzeby wszystkich. Czując wszystko i oddychając wszyst-
kim, otwórz się na wszystko. Tańcz żywa niczym każdy ciemny i jasny
odcień światła, poruszając się otwarta na każde przestraszone i samotne
ciało. Otwieraj się na każdy rodzaj miłości - gniewną, pełną uwielbienia,
gorzką, spragnioną. Otwieraj się jako miłość na wszystko i na każdego.
Czasem będziesz czuła boskie życie, płynące przez twoje otwarte
ciało. Innym razem możesz czuć się zablokowana czarnym błotem, że

138
aż zechcesz zwinąć się w kącie i wymiotować W każdym razie, ćwicz
otwieranie się na tyle na ile możesz. Oddychaj głęboko i rób co w two-
jej mocy, aby pozostać otwarta ze swoimi przyjaciółmi, w kochającym
uczuciowym kontakcie - oko w oko, serce w serce Albo, jeśli jesteś
sama, oddychaj i czuj się otwarta, pozostając w kontakcie z miłością,
która chce popłynąć przez ciebie. Nieważne jak zamknięta się czujesz,
możesz praktykować oddychanie i otwarte poddawanie się, oddając
siebie miłości, by działała przez ciebie jako dar w każdej chwili.
Praktykuj otwieranie się kiedy tańczysz, a także od czasu do czasu
w ciągu dnia. Chwila po chwili, z muzyką lub bez, wdychaj do serca
i wydychaj cały ból i przyjemność, pozwalając miłości, by otwierała
się poprzez twoje zamknięcie - poprzez zamknięcie każdego - ofiaro-
wując własne ciało otwarte i kompletne jako pełnia tej chwili.
Praktykuj tę pełnię, szczególnie wtedy, gdy wolałabyś tego nie ro-
bić, kiedy twoje ciało jest zamknięte, kiedy chciałabyś raczej odmó-
wić miłości. Nie tylko daj sobie pozwolenie, aby być pełnią -niech
to będzie twoje zobowiązanie, żeby poddawać się pełni miłości - ca-
łym ciałem i oddechem - poruszając się i żyjąc w otwartości niczym
wszelka miłość
Możesz praktykować to w każdej chwili - nie tylko kiedy jesteś zra-
niona, ale także wtedy, gdy doświadczasz przyjemności. Kiedy czekola-
da rozpuszcza się na języku albo kochanek całuje twoje usta, pozwalaj
miłosnej przyjemności napełnić twoje ciało. Zauważ czy energia przy-
jemności zatrzymuje się w jakimś miejscu - czy masz napięty brzuch,
poczucie odrętwienia w łonie albo nieruchome palce stóp - i wtedy
otwieraj oddechem te miejsca. Pozostań otwarta i czująco-potączona
z tymi, którzy są wokół ciebie. Patrz w oczy przyjaciół albo kochanka,
kiedy praktykujesz oddychanie, potęgowanie doznań czy zanurzanie
się w miłosnej przyjemności.
Pozwalaj czekoladowej rozkoszy nawilżać język, otwierać gardło
i napełniać brzuch, gdy przyjmujesz do swojego mięknącego serca sło-
dycz przeżywanej chwili. Wdychaj energię przyjemności każdym cen-
tymetrem ciała, pozwalając miłości promieniować obficie z twojego
serca do wszystkich. Przekazuj czekoladową miłość całym ciałem -
uśmiechem, jasnym spojrzeniem, szczęśliwymi biodrami i pomrukami
zadowolenia - swoim przyjaciołom i wszystkim na zewnątrz.

139
Kiedy całuje cię ukochany, przyjmij głęboko w siebie miłosną przy-
jemność, oddychając całym sercem i prżyjmując ten pocałunek, jakby
składała go na twoich ustach pełnia obecności tej chwili. Głęboko
ucałowana miłością, ofiaruj swoje falowanie i jęki, jako dar płynący
z serca dla swojego kochanka i dla wszystkich. Pełna miłosnej ekstazy,
oddychaj swoim ciałem, ciałem ukochanego i wszystkimi ciałami, czuj
wszystko i otwieraj się na wszystko.
Ponieważ każda osoba ucieleśnia zarówno męskość jak i kobiecość,
każdy mężczyzna i każda kobieta może odnosić korzyści z otwierania
siebie zarówno jako pustka jak i pełnia. Siedzenie w otwartej ciszy
medytacji i otwarte poddawanie się w tańcu miłości jest dla każdego
pożyteczne. Niemniej, obserwacja, wgląd, medytacja i samotność było
i zawsze będzie charakterystyczne dla męskiego podejścia do otwar-
tości. I, do pewnego stopnia, te praktyki były i zawsze będą źródłem
wielkiego znudzenia dla kobiecości.
Kobiecość porusza się i oddycha niczym puls życia. Promienieje
wszelkimi odcieniami. Otwiera się każdym smakiem. Kobiecość jest
nieograniczona jak samo życie. Żywa niczym miłość i tańcząca w każ-
dym ciele, otwiera się na wszystko.
32
TRAKTUJ SEKSUALNOŚĆ
JAK SZTUKĘ

Męskość kieruje,
kobiecość zaprasza.

J
ak utrzymać żywą namiętność w intymności, na równi ze wszyst-
kich codziennymi obowiązkami, które muszą być wypełnione?
Z,eby zrozumieć sztukę seksualnego obdarowywania, zacznij od wy-
czuwania w jaki sposób mówienie i działanie wpływa na twoją, uko-
chaną osobę. Kiedy stajesz się bardziej otwarty, każde twoje słowo
i gest może być darem - albo nie.
Otwartość zawiera w sobie wszelkie jakości, zarówno męskie jak
i kobiece. Kobiecość jest siłą życia, feerią światła i miłości, które tańczą
jako twoje ciało, emocje i blask pełni tej chwili. Męskość jest świado-
mością samą w sobie, nicością prostej obecności, pustką lub cichym
świadkiem rodzącej się chwili.
Kiedy pogłębiasz zdolność otwierania się jako świadomość, docho-
dzisz do poznania tego kim jesteś i jak możesz żyć zgodnie ze swoim
najgłębszym celem. Zdolność do poznania najgłębszego celu i świado-
me kierowanie własnym życiem, tak samo jak życiem innych ludzi, jest
częścią męskiego aspektu - niezależnie czy jesteś mężczyzną czy kobietą.
We współczesnej kulturze większość ludzi gloryfikuje męskie dążenie
do celu i umniejsza siłę magnetyzmu, który jest nieodłączny dla kobie-

141
cego sposobu życia. Każdego ranka, kiedy budzisz się z głębokiego snu,
możesz poczuć jak światło dnia przyciąga i zaprasza świadomość do
przedstawienia jakim jest życie. W każdej chwili, kobiecy magnetyzm
zaprasza męskość do działania. Niestety w dzisiejszej anty-kobiecej kul-
turze oczekuje się, że mężczyźni i kobiety w większym stopniu będą
wydawać polecenia i wycofywać się emocjonalnie, niż zaangażują się
w pełni w życie i jego odczuwanie, które zachęca do działania.
Na przykład, oczekuje się, że pokierujesz kimś - nawet gdy chodzi
0 ukochaną osobę - raczej przez powiedzenie co ma zrobić, niż zapro-
szenie jej do działania poprzez wyrażenie swoich uczuć. Twoje mę-
skie stwierdzenie - proszę włącz ogrzewanie - jest uważane za bardziej
uczciwe, niż kobieca „prośba-przez-wyrażenie-uczucia" - jest mi na-
prawdę zimno. Ludzie, którzy są szczególnie dumni z męskiej zdolności
działania, postrzegają taki kobiecy styl wyrażania jako pełen manipu-
lacji i pokrętności.
Rzeczywiście w obszarze biznesu i przyjaźni, używanie męskości, aby
skierować kogoś w stronę konkretnego działania jest często skutecznym
sposobem, by czegoś dokonać, ale w krainie intymności, gdzie przepływ
energii seksualnej często określa jakość danej chwili, to co mówisz doty-
czy bardziej sztuki erotycznej, niż sprawnego funkcjonowania.
W jaki sposób twój styl rozmawiania wzmacnia lub redukuje seksu-
alny przepływ? Namiętność seksualna zawsze płynie pomiędzy dwo-
ma energetycznymi biegunami - męskim i kobiecym. Dzieje się to po-
dobnie jak w przepływie elektryczności między biegunem ujemnym
1 dodatnim oraz w magnetyzmie, w przepływie pomiędzy biegunem
południowym i północnym. Jeśli oboje z partnerem jesteście akurat
w swojej męskości - na przykład wspólnie akcentujecie jakość kiero-
wania - seksualny przepływ ustaje, ponieważ nie ma kobiecego daru
zaproszenia i wyrażania uczuć, by dopełnić polaryzację. Dotyczy to
każdego rodzaju związku, zarówno hetero- jak i homoseksualnego.
Kiedy wskazujesz kierunek, stajesz na biegunie męskości. Załóżmy,
że jesteś kobiecą partnerką w intymnym związku. Kiedy mówisz swo-
jemu, męskiemu kochankowi co robić, precyzując przebieg działania
- proszę, zdejmij buty - twoja męska energia nie pozwoli na zaistnienie
polaryzacji. Seksualnie zneutralizowałaś przepływ. Twój męski part-
ner poczuje się zniechęcony. Żeby od-tworzyć łuk seksualnej polary-

142
zacji, któreś z was - ty lub twój kochanek - musi zaoferować kobiecą
energię zaproszenia. Możecie swobodnie wybierać, kto w danej chwili
odgrywa męski, a kto kobiecy biegun i kogo męska obecność, a kogo
kobieca promienność, będzie bardziej pożądana w przepływie seksu-
alnej namiętności.
Efekt seksualnej neutralizacji, wywołanej brakiem polaryzacji może
być bardzo subtelny, chociaż jego skutki gromadzą się w miarę upły-
wu czasu. Załóżmy znowu, że w związku jesteś partnerem o kobiecej
esencji. Jeśli wystarczająco często akcentujesz męskie sposoby kiero-
wania - Czy możesz wynieść śmieci? Odebrałbyś dzieci ze szkoły? - mo-
żesz przez nieuwagę stworzyć kompletny brak pociągu seksualnego,
a nawet niechęć pomiędzy tobą i kochankiem. Twój męski ukochany
potrzebuje czuć twoją kobiecą energię, aby zaistniał łuk seksualnego
przyciągania i przywiódł go do ciebie.
Jeśli chcesz ofiarować dar kobiecej energii w swojej intymności, niech
będzie to raczej energia, która ciągnie, niż taka która popycha. Zachęcaj
do działania poprzez wyrażanie w pełni tego co czujesz, zamiast kiero-
wania przez określanie toku działania (w postaci pytań określających
to działanie). Otwórz drzwi, ale nie proś ukochanego, żeby przez nie
przechodził. Jeśli chcesz podtrzymać swobodny przepływ seksualnej
polaryzacji, pozwól otwartym drzwiom być zaproszeniem.
Zamiast - czy mógłbyś zdjąć buty? - otwórz drzwi za pomocą - uwiel-
biam dotykać twoje stopy. Raczej niż - czy możesz wynieść śmieci? - za-
proś działanie, przez ujawnienie swojego zmysłowego świata - zaczynam
czuć smród z kosza. Zamiast - czy odebrałbyś dzieci ze szkoły? - pode-
przyj działanie słowami - martwię się o dzieci, które czekają w szkole. Po
prostu zachęć do działania, wyrażając swoje uczucia i pozwól ukocha-
nemu, aby sam sprecyzował, jaki kierunek działania powinien podjąć
Ktokolwiek wyznacza kurs działania poprzez kierowanie - słowami
czy zachowaniem - niesie w danej chwili męską energię. Jeżeli mówisz
- czy mógłbyś zatankować samochód? - to w swojej prośbie określasz
i precyzujesz działanie partnera. Ale jeśli powiesz - martwię się, bo
kończy się benzyna - stwarzasz zaproszenie do działania dzięki wyra-
żeniu własnych uczuć W danej chwili otwierasz przestrzeń dla partne-
ra, aby wypełnił ją męskim działaniem. Oferujesz ukochanemu ocean
możliwości, by wypłynął na niego i żeglował.

143
Różnica między kierowaniem i zapraszaniem może wydawać się
niewielka, ale z czasem potrafi wytworzyć wielką dysproporcję w prze-
pływie seksualności między partnerami w związku. Kierując ukocha-
nym, rzeczywiście szybciej uzyskasz efekt, ale równocześnie zdepola-
ryzujesz i osłabisz łuk namiętności między wami.
Twój męski partner, nie obeznany z oferowaniem własnego kierow-
nictwa jako daru dla kobiecości, może rzeczywiście woleć, abyś stero-
wała sama i określała czego chcesz za pomocą jasnych sugestii - ale po-
tem, nie wiedząc czemu traci seksualne zainteresowanie tobą. Dlatego
chwila po chwili możesz decydować co jest dla ciebie ważniejsze - sku-
teczne funkcjonowanie czy seksualna polaryzacja. Możesz umiejętnie
wybierać pomiędzy skutecznością precyzowania kierunku, a podtrzy-
mywaniem biegunowości. Możesz wybierać - kierować czy zapraszać
Możesz kochać partnera, kiedy oboje wyrażacie swoją męskość
i próbujecie kierować daną sytuacją. Ale to, jak cały dzień traktujecie
własną seksualność - naenergetyzowani w przyciągającej się bieguno-
wości czy zneutralizowani w skuteczności - przepełnia wasze ciała
w łóżku nocą. Tylko wtedy będziesz chciała oczarować lub być ocza-
rowaną przez ukochanego, kiedy jedno z was jest kochająco otwarte
jako promienna, poddana, dzika, kobieca siła życia, a drugie - kocha-
jąco otwarte, jako męska świadomość, siła jasnego celu, pewne kiero-
wanie i całkowita obecność
Jeżeli zrzekasz się własnego kierownictwa, aby ofiarować swój ko-
biecy dar zachęcania, to aby podtrzymać dwa bieguny seksualne, twój
ukochany musi zrewanżować się, ożywiając męski dar świadomego
kierowania. Musi być obecny i pewny, zauważając co powinno być
zrobione, a potem uczciwie za tym podążać. Prawdopodobnie nie
chciałabyś porzucić własnego męskiego przewodnictwa, gdyby twój
ukochany był rozproszony, nieświadomy czy słaby.
Jeśli jesteś męskim partnerem, możesz pogłębiać swoją obecność,
poznając swój wewnętrzny, głęboki cel. Zadawaj sobie pytania - Po
co żyję? Co muszę zrobić albo kim się stać, abym w chwili śmierci umie-
rał kompletny, z uśmiechem na twarzy, wiedząc, że dałem wszystko co
miałem do ofiarowania? Co musisz zrobić dzisiaj, abyś idąc spać wie-
czorem wiedział, że dałeś wszystko, kochałeś całym sercem i ofiarowa-
łeś najprawdziwsze dary, które miałeś do dania? Życie w ten sposób,

144
dzień po dniu, jest sposobem, by przygotować się na śmierć Kiedy
potrafisz zestroić codzienne działania z przywołaniem własnego, naj-
głębszego celu, żyjesz pełen pasji, z honorem i bez żalu.
Wolny od poczucia ciężaru, działasz pewnie, klarownie i precyzyj-
nie. Jeśli twój głęboki cel zawiera w sobie małżeństwo i posiadanie
rodziny, możesz wzorowo i chętnie odbierać dzieci ze szkoły i wynosić
śmieci, ponieważ jest to częścią twojego powołania, częścią sposobu
w jaki ofiarowujesz, dzień po dniu, swoje najgłębsze dary.
W przeciwnym razie, gdy nie jesteś w kontakcie z własnym głę-
bokim powołaniem i sposobem w jaki powinieneś ofiarować miłość
za życia, będziesz czuł, że nie kierujesz się swoim wnętrzem. Twój
kurs będzie nieprecyzyjny. Decyzjom i działaniom zabraknie zaan-
gażowania. Z powodu braku pewności i kierunku, będziesz zmuszał
swoją kobiecą partnerkę do pobudzania męskiej energii w związku.
W poczuciu nieobecności własnej misji, będziesz robił rzeczy, których
w rzeczywistości nie chcesz.
Pozbawiony głębokiego poczucia celu, by kierować własnym ży-
ciem, będziesz sterowany tym, co na zewnątrz - względami finanso-
wymi, potrzebami dzieci czy ukochanej - i w końcu zaczniesz obwi-
niać ich za swój brak spełnienia. Poczujesz się rozżalony i uwięziony
wykonując codzienne obowiązki. W relacjach z partnerką i rodziną
zaczniesz się wycofywać, niepewny co robić, pogrążony w dwuznacz-
ności, z poczuciem winy i złości. Twoim działaniom zabraknie spój-
ności i konsekwencji. Kobieca partnerka nie będzie w stanie zaufać ci
w codziennym życiu, ani otworzyć się na ciebie seksualnie.
Kiedy ćwiczysz, aby głęboko się otwierać i tym samym pozwalać,
by męski cel ujawniał się w życiu, twoje działania zaczną wypływać
z głębokiej, wewnętrznej pewności. Będziesz robił to, co czujesz pro-
sto z serca, a w relacjach z najbliższymi zaczniesz ofiarowywać swoją
głębię i miłość, bez niechęci czy wycofania. Staniesz się kimś kochają-
cym i intensywnie obecnym.
Kiedy kierujesz się własnym, wewnętrznym celem, twoja świado-
mość jest klarowna i jasna. Działania - precyzyjne i doprowadzane
do końca. Prowadzi cię głębokie poczucie misji i dlatego jesteś ze
swoją ukochaną tylko wtedy, gdy głęboko tego pragniesz. Ona czuje,
że posiadasz silne poczucie celu, niezakłócone pragnienie i trwasz w

145
niezmąconej obecności. W każdej chwili męskiej klarowności, kiedy
jesteś ze swoją ukochaną, jesteś z nią W pełni.
Gdzie spoczywa teraz twoja uwaga? Jeśli koncentrujesz się na tym,
że swędzi cię policzek, ukochana natychmiast odczuje twoje rozpro-
szenie tak głęboko, jak ty swoje drapanie. Jeśli z całą uwagą wczuwasz
się w jej serce, oddychając jakby jej wnętrze było twoim, wtedy twoje
oczy, gesty i oddech wyrażą jak bardzo jesteś z nią obecny. Ona zaufa
bardziej twojemu głębokiemu i kochającemu spojrzeniu, niż rozpro-
szonemu drapaniu się po policzku.
Możesz wzmacniać męską obecność - i tym samym powiększać
zaufanie ukochanej oraz jej promienne oddanie - przez pogłębianie
swojej uwagi. Zatrzymaj się teraz na moment i zwróć uwagę na swo-
je myśli. Spróbuj poczuć skąd przychodzą. Odpręż się przez chwilę
i zauważ pojedynczą myśl jak przypływa i odchodzi. Poczuj skąd się
bierze i dokąd zmierza i wtedy otwórz się na tę przestrzeń. A teraz
wczuj się w nią jeszcze bardziej, otwierając się na to skąd pochodzą
wszystkie twoje myśli i gdzie znikają.
W ten sam sposób możesz ćwiczyć ze swoimi emocjami. Poczuj
„miejsce" gdzie najbardziej je odbierasz. Jakąkolwiek emocję odczu-
wasz, zdaj sobie sprawę gdzie ją czujesz i otwórz się na ten obszar.
Pozostań otwarty, bez względu na rodzaj emocji.
Zauważ jak wszystko w tej chwili, łącznie z twoim ciałem, jest
w trakcie nieustannego manifestowania się. Przypomnij sobie jak to
jest, gdy widzisz swoje ciało we śnie i traktujesz je jakby było twoim
rzeczywistym ciałem. Potem sen blednie, a ta szczególna postać two-
jego ciała rozpływa się i inne ciało, które teraz wydaje się być twoim,
zaczyna ukazywać się w następnym śnie, tym co określamy jawą. Na-
bywając praktyki, możesz odczuwać manifestowanie się swojego ciała
w każdej chwili. Podobnie jak myśl, emocja czy ciało we śnie, twoje
fizyczne ciało kieruje na siebie twoją uwagę. Zwykle go nie zauważasz,
gdy jesteś pochłonięty jakąś czynnością czy zadaniem.
Podążając w duchu praktyki, otwieraj się na przestrzeń, w której
przejawia się teraz twoje ciało, tę samą gdzie ukazują się twoje sny
i w której manifestuje się ta chwila. Swobodnie otwieraj się na to miej-
sce. Odprężony, otwieraj się do tego stopnia, aż wyda ci się, że twoje
ciało, myśli i emocje w magiczny sposób pojawiają się, manifestują

146
i błyszczą jak świetlny pokaz, który możesz odczuć i zobaczyć.
Połącz się wewnętrznie ze swoim najgłębszym poczuciem celu. Jeśli
jeszcze go nie znasz, wyobraź sobie, gdzie mógłbyś go poczuć, gdybyś
go znał. Otwórz się na to wewnętrzne miejsce, w którym poczujesz
swoje najgłębsze pragnienie serca i cel.
Ofiaruj ukochanej tę samą głębię odczuwania. Praktykuj wczuwanie
się w swoją kochankę, patrzenie jej w oczy i tak głębokie odczuwanie
jej istoty, że zaczniesz czuć otwartość, z której przychodzą i odchodzą
jej myśli, gdzie płyną jej emocje, gdzie promienieje jej ciało i gdzie
przebywa pragnienie jej serca. Ćwicz otwieranie się na tę przestrzeń,
gdzie ty i ukochana czujecie teraz pojawiającą się chwilę i rozluźniaj
się jeszcze głębiej w tej czującej otwartości. Praktykuj to w tej chwili
oraz przez kolejne miesiące i lata swojego życia.
W każdej chwili, na nowo odkrywaj i otwieraj się na to najgłębsze
miejsce-przestrzeń, które możesz odczuwać, w sobie i w swojej uko-
chanej.
Chwila po chwili pozwalaj głębi obecności, by swobodnie manife-
stowała się poprzez twoje ciało. Praktykuj oddychanie raczej głęboko
do brzucha, niż górną częścią klatki piersiowej. Z brzucha wczuwaj się
w ciało ukochanej. Przez stopy wczuwaj się ziemię pod tobą, a z brzu-
cha i serca w swoją ukochaną. Otwórz czubek głowy na niebo nad
tobą, zamiast ograniczać świadomość do myśli w głowie i obrazu ko-
chanki w umyśle.
Z chwili na chwilę, w ciągu dnia i kiedy się kochasz, odczuwaj
wszystko, czując jednocześnie poprzez wszystko, otwierając się na głę-
bię wszystkiego. Praktykuj odczuwanie wszystkiego za pomocą sonaru
ciała, wczuwając się całym sobą - łącznie ze stopami, brzuchem i klat-
ką piersiową - w ciało ukochanej, wyczuwając jej napięcie, rozkosz,
oddychając jej rytmem, doświadczając subtelnych zmian jej postawy,
od głowy do palców stóp.
Jeśli zwracasz uwagę głównie na swoje myśli, twoja obecność zosta-
je uwięziona w głowie. Być może myślisz, że jesteś obecny, ale ukocha-
na tego nie poczuje.
Kiedy ćwiczysz odczuwanie myśli, emocji i energii ciała ukochanej
- rzeczywiście wczuwając się w nią, jakbyś wczuwał się w czyjś napię-
ty mięsień, chcąc go rozmasować albo w energię pomieszczenia, by

147
jak najlepiej ustawić meble - wtedy twoja obecność wykroczy ponad
to co zewnętrzne. Rozszerzy się tak daleko, jak otwiera się twoja czują-
ca uwaga. Jeśli możesz objąć swoją otwartą, czującą uwagą ukochaną
i całe pomieszczenie, wtedy zarówno kochanka jak i wszyscy inni,
którzy są w tym miejscu, poczują i uhonorują twoją obecność.
Kiedy ukochana czuje, że wczuwasz się w nią z klarowną i głębo-
ką obecnością, może ci zaufać Kiedy czuje, że naprawdę wyczuwasz
wnętrze jej serca, może otworzyć się w rezonansie z twoim sercem,
źródłem twojej integralności. Kiedy czuje, że w każdej chwili jesteś
otwarty, ona też może swobodnie się otworzyć, niczym żywe światło
chwili - włączając w to emocję, myśl i ciało.
Tak głęboko jak otwiera się ta chwila, ty odczuwasz wszystko,
a ona pokazuje wszystko. Ona czuje, że głęboko bierzesz pod uwagę
ją i wszystko co niesie ze sobą chwila. Może zaufać twojemu spójne-
mu prowadzeniu i w pełni mu się poddać jako żywa miłość-światło,
oddając siebie, by zostać otwarcie wziętą przez twoją jasną i klarowną
obecność.
W każdym związku pojawiają się decyzje do podjęcia i ktoś musi to
robić. Często, najlepsze dla partnerów jest wspólne decydowanie i kie-
rowanie. Ale zawsze wielką ulgę sprawia kobiecie, gdy mężczyzna nie
zobowiązuje jej do podejmowania każdej decyzji i kierowania każdym
działaniem. Czasami kobiece serce potrzebuje się odprężyć, otworzyć
i lśnić niczym miłość, gdy jest zabierana - pewnie i głęboko - do nie-
skończonego miejsca, w którym otwiera się chwila.
33
OTWÓRZ SIĘ GŁĘBIEJ,
NIŻ POTRZEBA

W samym środku
spektaklu twojego życia
możesz się otworzyć - już teraz.

N ajgłębszym pragnieniem kobiecego serca jest otwarcie płynąć


z nurtem miłości. Niezależnie jak duże są twoje sukcesy zawo-
dowe, jeśli masz bardziej kobiecą esencję, twoje serce nie będzie czuło
się spełnione, dopóki nie zagości w nim miłość. Wielka miłość Godna
zaufania. Miłość, która pozwala ci poddać się i swobodnie otworzyć,
jakbyś sama była jej pełną wdzięku pełnią.
Możesz poczuć czy już teraz jesteś otwarta na kobiecą pełnię. Czy
twoje łono wypełnia delikatna rozkosz? Czy wnętrze twoich ud wi-
bruje życiem? Czy usta masz nabrzmiałe od miłosnych pocałunków?
A jeśli jesteś przygnębiona czy odczuwasz w pełni swoją ciemność?
Czy twoje serce jest otwarte, bezbronne i rozkwita w pełni pod napo-
rem mrocznej ulewy? Czy oddychasz głęboko, podczas gdy ból wsiąka
w twoje serce i ciało? A gdy jesteś seksualnie podniecona czy potrafisz
pokazać miłosną rozkosz, poprzez swoje szczęśliwe stopy, nieśmiały
pępek i słowa przepełniającej cię radości?
Niezależnie jak bardzo jesteś samodzielna, twoje kobiece serce roz-
kwita, gdy wypełnia je miłość. Kiedy partner odrzuca twoje kochanie,
czujesz się zraniona i zamykasz się. Załóżmy, że twoje serce jest sze-

149
roko otwarte, gotowe popłynąć z miłością, ale twój mężczyzna jest
niechętny, może nawet agresywny i obojętny. Twoje bezbronne ser-
ce, zranione przez to odrzucenie, kurczy się i zaciska. Zamykając się
i chroniąc siebie, twardnieje.
Twoje pragnienie pozostaje niezaspokojone za murami bolesnego
zamknięcia. Narasta gniew. Krzyczysz. Żądasz. Wściekasz się. A pod
tym wszystkim boli cię serce, bo jedyne czego ono chce, to swobodnie
otworzyć się na miłość Najczęściej za kobiecą złością, kryje się głębo-
kie pragnienie miłości i tęsknota za nią.
Męskie serce bardziej, niż za miłością tęskni za wolnością. Ono ma-
rzy nie o tym, by nabrzmiewać pełnią, ale żeby ostatecznie być wol-
nym i wyzwolonym z ograniczeń. Męskość zakłada, że pewnego dnia,
jeśli wystarczająco ciężko pracujesz, ubędzie ci ciężarów. Będziesz miał
dosyć pieniędzy, aby robić co chcesz. Wpadniesz na jakiś genialny
pomysł i wszystkie problemy zostaną rozwiązane. Ukończysz swoje
projekty i nie będziesz dłużej skrępowany obowiązkami. Będziesz wie-
dział dostatecznie dużo, miał dostatecznie dużo albo odniesiesz wy-
starczająco duży sukces, by nie martwić się więcej o stratę czy porażkę.
Czy w tej chwili, czekasz na jakieś wydarzenie i sukces, zanim bę-
dziesz mógł rozluźnić się i otworzyć, dokładnie taki jaki jesteś? Czy
w swoim zawodowym życiu dążysz do „pewnego dnia", kiedy w koń-
cu będziesz wolny, aby robić dokładnie to, co naprawdę chcesz? Czy
kiedykolwiek złościsz się na ukochaną lub dzieci, ponieważ czujesz się
uwięziony przez to, że potrzebują twojej uwagi?
Kiedy męskie serce czuje się ograniczone przez obowiązki - nawet
obowiązki, które niesie ze sobą miłość - zaczyna czuć się jak w po-
trzasku. Utrata wolności drażni je. Nawet jeśli świadomie wybrałeś
karierę, rodzinę i związek intymny z kobietą, nadal możesz czuć się
uwięziony. Zaczynasz marzyć o tym, jak by to było być wolnym. Nie-
ograniczonym.
Zrozumcie te odmienne źródła złości - kobieta tęskni za miłością,
a mężczyzna tęskni za wolnością. Możesz złagodzić złość partnera, da-
jąc kobiecemu sercu głęboką miłość i ujmując obowiązków męskiemu
- choćby tylko przez mniejsze domaganie się uwagi - tak, aby mogło
swobodnie odprężyć się i otworzyć Ale nawet zaspokojenie tych po-
trzeb nie zawsze gwarantuje, że chcesz otworzyć się głębiej.

150
Twoje potrzeby - i twoja złość - mogą być znakiem, by otworzyć
się bardziej. Dlaczego właśnie teraz nie potrafisz otworzyć się głębiej,
niż twoja potrzeba miłości czy wolności? Ponieważ jesteś uwikłany
w życiową historię - dramat potrzeb - które wydają się konieczne, a co
najmniej ważne.
Kobiece serce wplątane jest w niekończący się dramat miłości i jej
braku - tak, jestem kochana, nie, nie jestem kochana, tak, jestem kocha-
na, nie, nie jestem kochana....
Męskie serce pochłonięte jest przez iluzję dążenia do wolności - od-
noszę sukces, nie udaje mi się, odnoszę sukces, nie udaje mi się....
Możesz podarować ukochanej osobie chwilowe spełnienie - Tak,
naprawdę cię kocham albo Rzeczywiście odniosłeś wielki sukces - ale
kilka minut później, dramat rozgrywa się dalej. Jeśli masz bardziej
męską esencję, wolność jest cudowna, ale to walka o wolność spra-
wia, że czujesz się dowartościowany. Znalezienie drogi wydostania się
z pułapki nadaje sens twojemu życiu. Bez problemów do rozwiązania,
przez chwilę czujesz się wolny, a potem ogarnia cię nuda, czujesz się
bezużyteczny. Walka o wolność sprawia, że twoje zainteresowanie ży-
ciem pozornie ma znaczenie.
Nawet błahe wyzwania związane z wyrwaniem się z ograniczeń,
wydają się nadawać twojemu życiu poczucie celu. Siedząc samotnie
sięgasz po krzyżówkę. Oglądasz sport w telewizji. Śledzisz giełdę pa-
pierów wartościowych. Czujesz się uwięziony przez życiowe dylematy,
dla których poszukujesz rozwiązania. Nieustająco gonisz za sukcesem
finansowym, osiągnięciami artystycznymi, przemianą społeczną albo
duchowym wyzwoleniem.
Jeśli już teraz potrafisz otworzyć się na wolność, twoje męskie stara-
nia staną się niepotrzebną walką, a sztuczna potrzeba ważności i do-
wartościowania zniknie. Twoje życie stanie się spontanicznym obda-
rowywaniem. Każda chwila będzie przychodzić i odchodzić otwarta.
Ty także. Niczego nie będziesz zatrzymywać, otwarty i całkowicie od-
dany.
A co się stanie, kiedy kobiecość otworzy się w każdej chwili na mi-
łość? Kiedy będzie otwarta jak kiełkująca miłość, zrodzona w pełni
jako ten moment, żywa jak wszystko - kto wtedy zapragnie być uwiel-
bianą? Kiedy będzie otwarta na obfitość miłości - kto wtedy zatęskni,

51
by poczuć się umiłowaną? Tak jak męskość potrzebuje poczuć się zła-
pana w pułapkę, aby odczuwać ważność i misję do spełnienia, kobie-
cość potrzebuje poczuć się niekochana, aby wziąć udział w rozdzierają-
cym serce dramacie chronienia poczucia własnej wartości.
Co zrobić, jeśli czujesz się tak pełna miłości, że niemożliwe jest po-
mieścić jej więcej? Gdybyś naprawdę ufała, że miłości jest pod do-
statkiem, to co zajmowałoby twoje emocje? Nieskończona, obfita
i wszechobecna miłość jest końcem kobiecego dramatu.
Zatem, jeśli masz kobiecą esencję, będziesz testować miłość. Saboto-
wać ją. Zaprzeczać jej. Pragniesz poczuć miłość, która oprze się twoim
testom, przetrwa dywersje, oprze się twoim odmowom. Chcesz po-
czuć, że ukochany kocha cię, nawet kiedy mu się opierasz. Szczególnie
wtedy, gdy stawiasz mu opór. Nie kochasz mnie - powiesz, mając na-
dzieję, że on powie - Ależ tak, kocham cię. Zostaw mnie w spokoju - po-
wiesz, trzaskając drzwiami do pokoju, z nadzieją, że on tam wejdzie.
Wielka miłość już nie wystarcza. Trwanie miłości w obliczu twojego
odrzucenia daje ci najwięcej przyjemności. W kobiecym dramacie cho-
dzi o pokonanie nie-miłości.
Dobra historia miłosna wymaga, żeby miłość była w jakiś sposób
zagrożona - być może przez śmierć, zdradę, odrzucenie czy tragiczny
zbieg okoliczności. W spełnionej historii, miłość zwycięża. W kobie-
cym dramacie chodzi o tryumf miłości nad stratą, tak samo jak w mę-
skiej przygodzie idzie o wyrwanie się z ograniczeń w kierunku wolno-
ści. Miłości i wolność określają twoją prawdziwą naturę, a pragnienie
i zmaganie determinują historię twojego życia. To ostatnie utrzymuje
cię w kłamstwie, w więzieniu czasu.
Być może czujesz złość, ponieważ serce jest zranione nie-miłością
lub uwięzione przez życiowe zobowiązania, ale już teraz, w tym mo-
mencie, możesz dokonać wyboru, by pójść głębiej niż historia twojego
życia. Możesz użyć energii swojej złości, by zatrzymać ten pęd i zanu-
rzyć się w samym sercu tej chwili. Zamiast projektować winę i nadzieję
na ludzi i życie - jak gdyby twoje związki i plany mogły kiedykolwiek
rzeczywiście cię zaspokoić - wczuj się w najgłębsze pragnienie serca
i bądź posłuszny swojemu wnętrzu.
Poczuj bicie serca. Wczuj się głębiej, niż w jego bicie, w głębię mi-
łości. Wczuj się tak głęboko w siebie, aż poczujesz się nieskończenie

152
otwarty. Naprawdę spróbuj zrobić to teraz, nawet jeśli jesteś zły, zra-
niony czy sfrustrowany. Cokolwiek masz w sercu, wejdź głębiej - tak
głęboko jak sięga twoje odczuwanie.
Kiedy wczuwasz się w niekończącą się otwartą głębię, doświadczaj
każdej pojedynczej rzeczy, która się pojawia - swoich myśli, oddechu,
ziemi pod stopami, nieba nad tobą. Pozwól wszystkiemu zabarwić
otwartą chwilę zapachem, wspomnieniem, emocją, wrażeniem, ko-
lorem i dźwiękiem. Poczuj się otwarty, jakbyś sam był całą tą chwilą.
Poczuj jak długo trwa teraz. Poczuj jak długo istniejesz. Poczuj całą
tę chwilę, tak głęboko w sobie jak możesz, tak daleko na zewnątrz jak
jesteś w stanie i tak długo jak wydarza się teraz. Odczuwaj każdą część
tej chwili, taką jaka jest, tak głęboko i tak szeroko jak tylko możesz
doświadczyć.
Swobodnie otwieraj się, aż poczujesz się tak otwarty, jakbyś sam był
tą chwilą.
Miłość, za którą tęsknisz i wolność do której dążysz, żyje kiedy je-
steś otwarty. Teraz.
34
ZAUFAJ MU BARDZIEJ,
NIŻ SOBIE

Aby kobieta doświadczyła


najgłębszej seksualnej rozkoszy i otwartości,
musi zaufać męskości ukochanego,
bardziej niż ufa swojej własnej.

W iększość kobiet jest zdolna do przeżywania bardzo głębokiego sek-


su. Będąc kobietą, twoje ciało i serce pragnie całkowitego zniewo-
lenia, totalnego poddania, unoszenia się na fali rozkoszy i błogiej miłości.
Ale na ogół seksualne doświadczenia nie są aż tak wspaniałe
Jeśli należysz do większości kobiet, czujesz w środku, że seks może
być dużo lepszy niż zazwyczaj jest. Nawet gdy jeszcze go nie doświad-
czyłaś, przeczuwasz głębszy potencjał seksualny, chociaż możesz nie
wiedzieć dokładnie jak go obudzić
U większości kobiet (i mężczyzn) istnieje potrzeba opanowania
pewnych umiejętności seksualnych oraz rozwiązania emocjonalnych
węzłów. Ale niezależnie jak wiele już udało ci się osiągnąć w tym za-
kresie i jak jesteś zrelaksowana, twój partner odgrywa ogromną rolę
w tym, na ile będziesz gotowa otworzyć się razem z nim seksualnie,
psychicznie, emocjonalnie i duchowo.
Głęboki, piękny seks obejmuje miłosną grę męskich oraz kobiecych
sił i jakości. To co męskie, jest świadomością i manifestuje się w ciele

54
jako obecność i wyznaczanie kierunku. To co kobiece, jest miłością-
światłem i przejawia się na zewnątrz jako promienność i siła życia.
Mężczyzna pociągający seksualnie jest bardzo obecny i pewny w wy-
znaczaniu kierunku. Seksowna kobieta jest bardzo promienna i pełna
witalności. Obecność i promienność przyciągają się wzajemnie i mogą
osiągnąć swą jedność w głębokim, seksualnym zjednoczeniu.
W rzeczywistości, męskość i kobiecość są aspektami jednego, świa-
domego światła, które nazywane jest boskością na wiele różnych spo-
sobów. Dla najpełniejszego doświadczenia seksu, miłość jest koniecz-
na, ale nie wystarczająca. Aby seks stał się świętym oczarowaniem
i zniewoleniem, świadome światło musi wyrażać się jako dwoje - je-
den partner uosabia męską siłę świadomości, obecności i celu, pod-
czas gdy drugi ucieleśnia kobiecą siłę miłości-światła, promienności
i siły życia. W dzisiejszych czasach, wielu mężczyzn i wiele kobiet oba-
wia się nadać tym boskim ekspresjom wymiar seksualny. Dlaczego?
Każda osoba, kobieta i mężczyzna, ma w sobie zarówno męskość jak
i kobiecość Przed laty, w tradycyjnym społeczeństwie mężczyzna zmusza-
ny był, by zawsze odgrywać role męskie, a kobieta - kobiece To stwarzało
poczucie fałszywej stabilizacji, ograniczenia i przytłoczenia. Współczesne
trendy, poszły o krok dalej i idealizują zbalansowanych mężczyzn i zrów-
noważone kobiety - każda osoba powinna uosabiać zarówno męskość
jak i kobiecość w rodzaju psychologicznej całości i niezależności relacyj-
nej. Bycie kompletnym dla samego siebie jest oznaką zdrowia psychicz-
nego. Ale być w stanie zrobić kolejny krok oraz porzucić własne granice,
by uświadomić sobie i wyrazić coś większego od siebie, to znak duchowej
dojrzałości. Chcąc wznieść się poza zwykłą samo-wystarczalną całość ty
i twój kochanek możecie nauczyć się przekraczać własne granice i zrezy-
gnować z seksualnej autonomii na rzecz dwu-cielesnej, boskiej gry
Jeśli seksualnie wyrażasz kobiecość, chcesz być oczarowana i znie-
wolona niezachwianą obecnością kochanka, pragniesz być zabrana
poza wszelki opór, w nieodpartą pełnię miłości i uprowadzona w roz-
kosz. Jeżeli wyrażasz męskość, chcesz poczuć zaufanie kochanki i być
przyciągany do jej promiennego poddania, tak abyś mógł oddać się
całkowicie zniewoleniu ukochanej. Ponieważ wasze serca ufają, po-
rzucacie swoje granice, a wtedy męskość i kobiecość otwierają się -
czasem dziko, czasem wzniośle - jako jedno, świadome światło.

55
Ale jeśli trzymasz się kurczowo psychologicznej całości, nie bę-
dziesz gotowa porzucić swoich granic' samo-wystarczalności. Jeżeli
jesteś podobna do wielu współczesnych kobiet, to ciężko pracowałaś,
by ustanowić zdrowe granice oraz zrealizować osobisty kierunek i cel.
Zrzeczenie się kontroli nad własnym prowadzeniem wydaje ci się nie-
bezpieczne. Jednak, o ile masz bardziej kobiecą esencję seksualną, to
zaufanie i seksualne poddanie jest dokładnie tym, czego w głębi pra-
gnie twoje serce. Zatem, jeżeli chcesz autentycznie otworzyć się w głę-
bokiej, seksualnej grze, możesz praktykować zaufanie swojemu uko-
chanemu, aby wyrażał to co męskie, podczas gdy ty - to co kobiece.
Jeszcze większą trudność stanowi fakt, że dzisiaj wiele kobiet ma bar-
dziej rozwiniętą męskość, niż ich kochankowie Być może nie chcesz pod-
dać się kierowaniu męskości partnera, ponieważ mu nie ufasz. I jeśli twoja
męska strona jest bardziej rozwinięta niż u twojego ukochanego, czujesz,
że nie powinnaś poddawać się jego męskości. Wydaje ci się, że lepiej będzie
sterować sama sobą i podążać za własnym seksualnym przewodnictwem.
Oczywiście czasami to najlepsze rozwiązanie, ale pamiętaj, że jeśli tak zro-
bisz, nie możesz oczekiwać, że twój partner będzie cię pożądał.
Czy chciałabyś czuć, że twój mężczyzna cię pragnie, że tonie w two-
jej kobiecej promienności? Albo inaczej, czy byłoby to dla ciebie po-
ciągające, gdyby twój mężczyzna wolał swoją promienność zamiast
twojej? Czy podniecałoby cię gdyby spędzał więcej czasu przed lu-
strem niż ty, pragnąc siebie i podziwiając swoje własne piękno i blask?
Czy byłoby dla ciebie atrakcyjne seksualnie, gdyby twój partner był
„samo-wystarczająco promienny" i cieszył się własnym blaskiem bar-
dziej niż twoim? On tak właśnie się czuje, gdy jesteś „samo-wystar-
czająco kierująca", ufając bardziej swojemu prowadzeniu niż jego. Jeśli
w głębi siebie masz kobiecą esencję seksualną to chcesz, by partner
pragnął twojej promienności bardziej, niż własnej, a on chce byś pra-
gnęła jego prowadzenia bardziej niż swojego. W taki sposób boskość
pragnie wyrażać się i kochać poprzez wasze ciała.
Oto prosta i naga prawda - jeśli chcesz otworzyć się seksualnie jako
kobieca boskość, nie doświadczysz najgłębszej rozkoszy zniewolenia
i zachwytu, dopóki nie będziesz z kochankiem, który seksualnie może
poprowadzić głębiej niż ty i dopóki nie zaufasz jego męskości bardziej
niż własnej.

156
To zasadnicza kwestia. Nieważne na ile opanowałaś biegłość w sek-
sualnych arkanach i jak jesteś otwarta emocjonalnie. Jeżeli nie ufasz
męskiej sile partnera i jego kierownictwu bardziej niż własnemu, nie
otworzysz się całkowicie. Nie porzucisz granic i nie poddasz się w głę-
bokim zaufaniu, aby zostać seksualnie zniewoloną przez boską mę-
skość Męska świadomość, obecność i prowadzenie twojego partnera
muszą być zdolne do zabrania cię w głębszą, szczęśliwszą i bardziej
otwartą miłość, niż możesz zabrać się sama. Jeśli nie otworzysz się
całkowicie i nie zaufasz nawigacji ukochanego, seks nigdy nie będzie
boskim zachwytem.
Kiedy zrównoważyłaś już własną, wewnętrzną męskość i kobie-
cość oraz kiedy rozwinęłaś się jako autonomiczna, kompletna oso-
ba, osiągnęłaś psychiczną integrację. Ale dla doświadczenia boskiego,
seksualnego błogostanu, trzeba zrobić kolejny krok. Nie tracąc swojej
zdolności do bycia całością w codziennym życiu, możesz uczyć się re-
zygnować ze swoich granic w czasie uprawiania seksu, ofiarując cał-
kowicie ciało, by zostało wzięte przez boską-męską siłę. Oczywiście
jeżeli twoja własna męskość jest bardziej rozwinięta, niż twojego part-
nera, nie zdołasz poddać się zupełnie - i nawet nie powinnaś! Dlacze-
go podążać za seksualnym prowadzeniem partnera, jeśli twoje własne
jest głębsze i bardziej autentyczne?
Zatem, jeżeli chcesz doświadczyć najpełniejszej boskiej gry jako
kobieta, musisz wybrać kochanka, który wart jest twojego zaufania.
Jeśli jesteś już w związku, twój ukochany może rozwijać w ciele głę-
bię swojej obecności, a ty doskonalić zdolność do przyjmowania jego
autentycznego prowadzenia. W szczególności, męska świadomość,
obecność i kierowanie partnera, powinny być bardziej rozwinięte niż
twoje, bardziej zdolne do wzięcia cię w całkowitą otwartość seksualną
i duchowe poddanie, niż jesteś w stanie zrobić to sama.
O ile twój ukochany może ofiarować ci taki dar, to dlaczego nie
uwolnić własnego seksualnego prowadzenia i nie poddać się zniewo-
leniu, którego zawsze pragnęłaś?
Jeżeli nie ufasz męskiemu prowadzeniu bardziej niż swojemu, to
najlepszym, czego możesz oczekiwać, jest miłość bez głębokiego ocza-
rowania. Jeśli taka miłość jest wszystkim czego pragniesz, wtedy gra
męskości i kobiecości nie będzie istotna. Możesz cieszyć się miłością

157
do przyjaciół, do dzieci czy rodziców. Możesz kochać siebie. Możesz
kochać boskość. Możesz kochać swojego intymnego partnera na wiele
sposobów - tuląc się, uprawiając ogród, tworząc rodzinę. Miłość jest
prawdziwą naturą twojej istoty, prawdziwą naturą wszystkich istot.
Miłość jest otwartością każdej chwili.
Ale jeśli okazuje się, że tęsknisz za miłością, w której zawiera się tak-
że zniewalająca gra seksualna i jeśli chcesz, by ktoś cię wziął, zawrócił
ci w głowie i obezwładnił bezlitosną siłą boskiej, męskiej obecności,
to musisz być z kochankiem, którego męskiemu prowadzeniu ufasz
- i pragniesz - bardziej niż własnego. Tylko wtedy pozwolisz sobie
na poddanie, przyjmowanie i rozkwitanie, szeroko otwarta, jak pełna
światła chwila miłości.
35
IDŹ NA CAŁOŚĆ,
ABY WYZWOLIĆ MIŁOŚĆ

Rozciągnięcie własnych granic


uwalnia naturalny blask
i wrodzoną obecność.

W yobraź sobie najbardziej doskonały, pełny i wyuzdany akt sek-


sualny. Nie chodzi o seks czuły czy dający przyjemność, ale
o taki, który pozostawia cię kompletnie sponiewieraną i wycieńczo-
ną z miłości. Jesteś otwarta, zgubiona, masz poobcieraną skórę, nie
ma cię. Twój kochanek wziął cię bezradną, pożarł, zgniótł ciężarem
miłości. Ofiarował wszystko, ukochał nad życie, delikatnie „unice-
stwił" w miłości tę, która dała mu bezbronne serce, pragnące i błaga-
jące o to, by ją wziął.
Razem, otwieracie się tak totalnie, że nie pozostaje ani jedna cząstka,
która nie jest przesiąknięta miłością. Wasze ciała nasycają się światłem,
umysły stają się głębokie i czyste jak woda, płomień waszych doznań
otwiera całość chwili - a mimo to wasze kochanie wciąż trwa - gorące,
mokre i żywe
Jak możecie praktykować ten rodzaj seksualnego zniewolenia, jeśli -
jako kobieta - nie potrafisz jeszcze zaufać, że twój mężczyzna zaprowa-
dzi cię w głębiny miłości albo - będąc mężczyzną - nie potrafisz przyjąć
pełnego, otwartego i nasyconego rozkoszą poddania swojej kobiety?

159
Jeśli jesteś kobietą, wzmocnij swój dar miłości-światła, aby zwabić
głębszą obecność kochanka. Pełnia twojej miłości-rozkoszy i głębia
jego kochającej obecności, razem pójdą dalej. Te dwa oblicza każdej
miłosnej, seksualnej chwili: światło-miłość i świadomość stapiają się
poprzez dwa ciała, by otworzyć się jako jedno świadome światło.
Kobiecość żyje jako miłość-światło, a kobiece ciało jest polem roz-
koszy ukochanego. On uwielbia patrzeć na twoje ciało pełne życia,
przyjemności, ożywione miłością. Lubi czuć, że oddajesz mu się cała
i otwierasz na niego, by przyjąć jego obecność, tak jak światło przyj-
muje świadomość. On chce wejść w ciebie, wypełnić cię, przeniknąć
do serca - do rozkwitu miłości - do końca, lecz będzie zaproszony je-
dynie tak głęboko, jak głębokie jest twoje zaufanie. Im bardziej twoje
ciało otwiera się i pokazuje miłosną rozkosz, tym bardziej twój męski
partner pragnie zanurzyć się w twoje serce-światło, zabierając cię dużo
głębiej, niż mogłabyś dojść sama.
Im płytsza jest rozkosz twojego ciała, tym płytsza będzie obecność
kochanka. Jeśli chcesz, by ukochany zabrał cię w samą głębię miło-
ści, z absolutną pewnością i pełnym obecności prowadzeniem, poda-
ruj mu siebie otwartą, a ciało ufne i przepełnione rozkoszą. Obdarzaj
go hojnie swoimi seksualnymi darami, aby zwiększyć jego świadomą
obecność, gdy jest z tobą.
Jeśli masz ochotę jęczeć z rozkoszy, idź na całość, niech ten dar bę-
dzie ogromny. Jęcz tak głośno i wij się z taką pasją, że twoje ciało po-
chłonie ukochanego, jak dzikie morze rozkoszy kłębiące się i rzucające
pod jego łodzią. Zmuś go do nawigowania z większą obecnością, przez
ofiarowanie mu swoich rozczochranych, nieuładzonych darów rozkoszy.
Powiedz „tak", uśmiechając się, gdy prowadzi cię na głębokie wody
miłości. Zatrzymaj się na moment, by przypomnieć mu o powrocie do
obecności, gdy zagubi się w twojej lub własnej rozkoszy. Kiedy uczy
się pozostawać obecnym, idź na całość, wzmocnij to, co mu okazujesz.
Jeżeli całuje twoją szyję z pełną świadomości namiętnością, przyjmuj
rozkosz tak głęboko, żeby rozbrzmiewała w was obojgu, niech twoje
ciało drży siłą życia, usta szepczą słowa miłości, a łono sięga po eks-
tatyczne spełnienie.
Twój kobiecy, seksualny dar to ofiarowanie siebie jako miłość-świa-
tło, aby zostać wziętą i owładniętą przez świadomość. Pokaż siebie,

160
całym ciałem, niczym światło, które w każdej chwili chce być brane,
widziane, odczuwane, przenikane, przesycone, oczarowane i całkowi-
cie pokonane przez miłość.
Zwielokrotnij to, co okazujesz, wzmacniając przejawy swojej sek-
sualnej przyjemności i zawsze ofiarując je z całego serca. W kobiecym
kunszcie seksualnym, praktykuj oddawanie swojego ciała pełnego
światła, mokrego, rozchylonego, głodnego, tak otwartego - żeby mo-
gło być widziane i odczuwane jako pełna życia chwila. Krzycz głośniej,
wij się bardziej, daj swoją rozkosz kochankowi, żeby ją odczuwał tak
jak chwila obdarowuje światłem, aby je zobaczyć - otwórz się szeroko
niczym życie w pełnym rozkwicie. Oto kobieca praktyka.
Jeżeli jesteś mężczyzną, praktykuj płynącą z serca precyzję świado-
mego odczuwania, dotykanie bez chwytania, smakowanie bez ślinie-
nia się. Niczym surfer na fali, nie zatrzymując się zbyt długo w jednym
miejscu, odczuwaj każdą subtelność energii kochanki, jej oddech, ru-
chy, drżenie, napięcia i szepty - i z miłością zabierz ją na plażę otwar-
tości, poza brzeg tej chwili.
Jak u żołnierza, twoje zmysły są wyostrzone i wyczulone do gra-
nic możliwości, więc wczuj się w niewidoczne części swojej partnerki,
z podwyższoną wrażliwością, rozpalając jej zamknięte strefy świado-
mym ogniem twojego oddechu i lędźwi, wchodząc coraz głębiej w jej
miłość, centymetr po centymetrze, aż przyjmie twoje czułe, lecz pew-
ne dowodzenie.
Jeśli czujesz, że jakieś miejsce ukochanej nie jest otwarte, wdychaj
jej napięcie, ogrzej je żarem swojej miłości-pragnienia i wypełnij ze-
wnętrznym naporem delikatnej i łagodnej otwartości. Oddychaj całym
jej ciałem, jak gdyby było twoim. Oddychaj jej ciałem, aby otwierało
się chwila po chwili, pocałunek po pocałunku, pchnięcie po pchnięciu.
Pozostań z nią, czasem nieruchomy, czasem nieokrzesany i dziki, wczu-
wając się w jej najgłębsze głębiny, gdy otwiera się i zamyka falami, które
testują twoje prowadzenie. Wczuwaj się w jej serce, nawet kiedy w roz-
koszy szarpie się i czuje ból. Wczuwaj się, poprzez własną przyjemność
w jej otwartość, nawet gdy twoja skóra płonie żywym ogniem.
A gdy otwiera się bardziej, docieraj do jeszcze głębszej miłości. Zmu-
szaj ją, by otworzyła się na miłość wykraczającą poza rozkosz, łagod-
nie, troskliwie, w całkowitym zespoleniu uczuć, oddychając jej sercem.

161
Niezależnie jak mocno czy delikatnie wasze ciała wiją się i skręcają,
pozostań w sercu czuły, otwarty do głębi. Nie ustępuj.
Twoja zdolność prowadzenia z pewnością i integralnością zależy
od siły twojego wnętrza. Twoja uwaga może błądzić do ponętnych
miejsc jej ciała - piersi, ust, pośladków czy łona. Zanurzaj się w jej
słodką promienność, wchodząc przez soczyste bramy, które ci oferuje.
Jak czujący sonar, sonduj jej serce i oddychaj jej nieskończoną otwar-
tością, sięgając głębiej niż to co na powierzchni. Trwaj w otwartym
odczuwaniu niczym głębia miłości, ciesząc się równocześnie iskrami
i blaskiem bijącym z jej ciała, sutków i pępka.
Umierasz. Ona również. Poczuj oddech śmierci, gdy się otwierasz
w zespoleniu z sercem ukochanej. Gdy kochasz bardziej, niż kiedykol-
wiek kochałeś, czuj, że wszystko kiedyś umrze.
Ta właśnie chwila rodzi się pełna rumieńców i natychmiast znika
- a wy razem z nią. Czuj pełnię tej chwili - łącznie ze sobą i swoją
ukochaną - która przeistacza się w otwarte światło.
Kochajcie się nad życie. Zostańcie odnowieni i przemienieni. Kiedy
jesteście razem, miłość otwiera się niczym świadome światło.
Męski partner oddycha otwarty swoją kochanką, ogrzewając jej
zamknięcie, by miękko poddało się jego łagodnej, ale wytrwałej sile
obecności. Kobieca partnerka ofiarowuje swoje dziewicze światło jak
bramę, przez którą może wejść ukochany, przyciągając jego błądzącą
uwagę ucztą rozkoszy i zachwytu, wzywając go do wnętrza podda-
niem serca.
Jeżeli twój kochanek dryfuje lub się zamyka, zaproś jego sercem
z humorem. Łaskotaniem, piskiem czy zabawną miną rozluźniaj chwi-
lę, by się otwierała i wciąż pogłębiaj dar swojej seksualnej miłości ...
i tak chwila po chwili, rok po roku.
36
NICZEGO NIE POWSTRZYMUJ

Kobieta często nie mówi


mężczyźnie wprost,
jak bardzo docenia jego dary.

C zasem mężczyzna zadaje sobie wiele trudu, by obdarować swoją


kobietę. Ciężko dla niej pracuje, tworzy arcydzieła, kupuje wspa-
niałe klejnoty i pomaga wzrastać. Ale jeśli czeka, że ona to doceni, bę-
dzie cierpiał. Kobieta nie jest w stanie w pełni wyrazić swojego uzna-
nia wobec mężczyzny, który potrzebuje czuć się doceniony.
Kobieta pragnie czuć, że jej mężczyzna nie jest od niej zależny. Chce
mieć poczucie, że on jej pragnie, ale nie potrzebuje. „Potrzebujący"
mężczyzna przestaje ją interesować. Mężczyzna, który potrzebuje być
doceniony, niszczy to co ofiaruje.
Aby stać się zintegrowaną osobą, konieczne dla mężczyzny jest, aby
nauczył się jasno wyrażać swoje potrzeby. Ale żeby stać się kimś wię-
cej, niż tylko psychologiczną pełnią i być całkowicie otwartym, musi
zrozumieć, że jego życie powinno być naprawdę głębokim poświęce-
niem. Dobrze przeżywane życie to takie, w którym ofiaruje się w pełni
swoje dary, bez powstrzymywania - nawet jeśli nie jest się za to doce-
nionym, uznanym czy zauważonym.
Większość kobiet szuka mężczyzny z tym rodzajem siły obdarowy-
wania, która nie potrzebuje poklepywania po ramieniu ani pochwał,
żeby nadal dawać swe dary jej czy światu. Taki mężczyzna jest za-

163
angażowany w ofiarowanie swoich darów, pomimo oporu ze strony
świata albo ze strony kobiety. Kobieta uwielbia czuć, że nawet gdy nie
docenia swojego mężczyzny, on podąża własną ścieżką i nie załamuje
się. Wtedy może mu zaufać. Jego potrzeby i tym samym jej nastroje nie
są dla niego ciężarem.
Jeśli jesteś mężczyzną, zauważ czy oczekujesz od swojej kobiety lub
od świata uznania za swoje dary. Każdy mężczyzna chce być uznany za
to co ofiaruje, ale twoje dary nie muszą się marnować, gdy na pierw-
szy rzut oka pozostają niezauważone. Możesz nauczyć się dawać je
w pełni, nie czekając, aż zostaniesz odpowiednio doceniony - uznanie
rzadko przychodzi w takim stopniu jakbyś chciał, szczególnie kiedy
najbardziej tego potrzebujesz. Kiedy wzrastasz, zdajesz sobie sprawę,
że brak uznania ze strony kobiety jest rodzajem testu. Czy ofiarowu-
jesz coś jako artysta, który musi wyrażać się poprzez sztukę, święty,
który musi dawać swoje współczucie albo ojciec, który musi zapewnić
dzieciom najlepsze wychowanie - niezależnie od tego jak bardzo zo-
staniesz za to doceniony? Umierając, czy będziesz wiedział, że dałeś
siebie całkowicie - światu, swojej kobiecie, rodzinie - niczego nie po-
wstrzymując? Albo, czy wciąż jesteś jak mały chłopiec, który z zapa-
łem popisuje się, żeby dostać oklaski od mamy? Niewiele jest rzeczy,
które bardziej pomogą ci wyrosnąć z potrzeby bycia docenionym, niż
uznanie, którego oczekujesz, a którego nie dostajesz od swojej kobiety.
37
KOCHAJ SIĘ ZE WZGLĘDU
NA WSZYSTKICH

W intymnych związkach,
wyjście z konfliktu często
wymaga ofiarowania tego, co najbardziej
chcesz zatrzymać.

J ak można zmienić energię napięcia w namiętność, kiedy ty i twój uko-


chany czujecie się rozdzieleni przez konflikt? Jeśli twój ukochany jest
mężczyzną, po prostu złap jego przyrodzenie Jeśli jest kobietą, bądź total-
nie obecny, patrz łagodnie, używaj słów pełnych miłości i czule dotykaj.
Ciało mężczyzny jest tak zbudowane, że najpierw pojawia się fala
podniecenia, a dopiero potem emocjonalna otwartość. U większości
mężczyzn, bezpośredni dotyk seksualny szybko otwiera ich serca gdy
są zamknięte. Natomiast kobiece ciało stworzone jest tak, że najpierw
przychodzi otwartość emocjonalna, a dopiero potem strumień pod-
niecenia. Tak po prostu jest - większość kobiet nie jest w stanie otwo-
rzyć się seksualnie, dopóki wpierw nie otworzy się emocjonalnie.
U mężczyzn o męskiej esencji, najpierw następuje otwarcie ener-
getyczne/erotyczne, później emocjonalne. Taki mężczyzna potrzebu-
je poczuć przyjemny, seksualny przepływ energii - włosy kobiety na
kroczu, jej usta na swojej szyi, czy sutki ocierające się o uda - zanim
będzie wystarczająco odprężony i pobudzony, aby otworzyć się emo-
cjonalnie. Męskość nie czuje się do końca swobodnie w życiu i w ciele,

165
dlatego najpierw musi być przyciągnięta do tego co cielesne, zanim
będzie w stanie i zechce zjednoczyć się poprzez serce.
U kobiet z żeńską esencją najpierw otwierają się emocje, dopiero po-
tem płynie energia seksualna. Taka kobieta najpierw chce poczuć obec-
ność swojego mężczyzny, jego troskę i serce łączące się z jej sercem, by
potem otworzyć się na przypływ energii seksualnej. Kiedy kobieta jest
zestresowana, spięta i zamknięta, jej mężczyzna popełniłby błąd, łapiąc
ją nagle za piersi. Ona poczułaby złość, zamknęła się jeszcze bardziej,
prawdopodobnie zniesmaczona jego niewrażliwym obmacywaniem.
Z drugiej strony, kiedy mężczyzna jest zamknięty i pełen napięcia,
kobieta byłaby zaskoczona jak szybko otwiera się jego serce, gdy po-
czuje jej usta wokół swojego penisa - im bardziej gwałtownie i na-
miętnie, tym lepiej. Otwartość męskiego serca podąża za przepływem
energii w ciele, podczas gdy fala kobiecej energii seksualnej, idzie
w ślad za otwartością serca.
W bliskości z partnerem o przeciwnej esencji, drogą do otwartości
jest często dokładnie to, czego zwykle nie chcesz zrobić Głęboka in-
tymność wymaga, żeby wiedzieć jak pobudzić seksualną esencję, która
jest zupełnie inna niż twoja.
Kluczem do otwarcia męskiego serca jest zrozumienie, że w intym-
ności męska esencja zwykle ceni sobie dar energii życia bardziej, niż
dar emocjonalnej obecności. Życie-energia - wyrażona seksualnie
i jako cielesne promieniowanie - jest tak cenna, że wielu mężczyzn
zostawiło kobiety, które głęboko kochali, dla takich, z którymi mogli
oddać się głębszej namiętności seksualnej. Ludzkie serca otwierają się
na swoje przeciwieństwa. Męską świadomość pociąga kobieca energia.
Świadomie obecna kobieta jest wspaniała, ale cudownie promienna
sprawia, że mężczyzna jest szczęśliwy ... i czuje, że żyje.
Z drugiej strony, kobieta pełna blasku, tęskni za głębią obecności
w intymnym związku. Pragnie mężczyzny, który naprawdę ją czuje
i potrafi wczuć się głęboko w jej serce, poprzez to co na zewnątrz.
Nie szuka kogoś, kto jest rozproszony, dwuznaczny i pełen chaosu.
Promienny mężczyzna jest wspaniały, ale dopiero prawdziwie obecny
dostarcza kobiecie okazji do zaufania, otworzenia się i pewności, że
bierze ją pod uwagę. Musi czuć głęboką spójność swojego mężczyzny
i jego siłę świadomości.

166
W bliskości, większość mężczyzn czuje się zachęconych do otwar-
cia poprzez promienność ukochanej i energię „zapraszającą do ciała".
Większość kobiet otwiera się natomiast dzięki głębi uczuć i sile świa-
domej obecności ukochanego. To jest prawdziwe zarówno w czasie ko-
chania się, jak i w samym środku intymnego konfliktu.
Kiedy twój partner rani cię, zazwyczaj karzesz go, wycofując swoje
dary. Gdy kobiety czują się porzucone, zamykają się seksualnie i prze-
stają roztaczać swój blask. A wtedy mężczyźni też się wycofują i prze-
stają ofiarowywać obecność. Z czasem mroczne zamknięcie kobiety
i nieobecne unikanie mężczyzny może zupełnie wstrzymać przepływ
namiętności. Aby odtworzyć ten łuk przyciągania i aby z powrotem
przywołać pragnienie szczerego otwarcia, ćwicz ofiarowanie darów
swojej seksualnej esencji. Ofiaruj promienność jako dar dla obecności
i obecność w darze dla promienności.
Jeżeli twój ukochany jest mężczyzną o męskiej esencji, zaskocz go
i obudź w nim przepływ energii erotycznej - użyj swojego rozpromie-
nionego ciała, aby seksualnie podniecić, pobudzić i przyciągnąć jego
ciało, a wtedy zjednocz się z jego sercem poprzez spojrzenie, dotyk
i słowa. Jeżeli twoja kochanka ma kobiecą esencję, najpierw wczuj się
w nią głęboko, wyrażając swoją pełną obecność spojrzeniem, doty-
kiem i słowami, jednocząc się z jej sercem w słodkim połączeniu, aż
zacznie błagać o seksualny kontakt.
Nieoczekiwany wiersz czy bukiet kwiatów potrafi otworzyć kobietę
tak samo, jak niespodziewany seks oralny może otworzyć mężczyznę.
Czy mówiłem ci już jak bardzo cię kocham? - może otworzyć kobietę
w podobny sposób, jak - czy mówiłam ci już jak bardzo kocham trzy-
mać cię w ustach? - potrafi otworzyć mężczyznę. W głębi duszy wszy-
scy mężczyźni i kobiety pragną otworzyć się w głębokiej miłości. Ale
ciało ma swoje zamki i klucze. Zamknięte kobiece ciało, otwiera się
w odpowiedzi na kochającą obecność - głębokie uczucie i pełny kon-
takt emocjonalny. Zamknięte męskie ciało, otwiera się na kochającą
energię - głęboką promienność i nagłą rozkosz seksualną.
Najpierw ćwicz otwieranie i kochanie siebie Potem możesz rozszerzyć
dary swojej miłości na partnera. Możesz praktykować otwieranie się
z ukochaną osobą, umiejętne dawanie i przyjmowanie darów obecności
i promienności, służąc sobie nawzajem, by otwierać się jeszcze bardziej,

167
niż mógłbyś czy mogłabyś to zrobić sama. W końcu, gdy otwierasz się
poza własne zamknięcie, za pomocą darów ukochanej osoby, możesz
zacząć ćwiczyć otwieranie się na wszystko, co niesie ze sobą chwila.
Kiedy wychodzisz poza własne granice, zaczynasz czuć cierpienie
innych i w naturalny sposób jesteś poruszona, aby im pomagać, ko-
chać i otwierać się na nich. To boli, kiedy robisz cokolwiek mniej.
Jakiekolwiek zamknięcie, które odczuwasz w tym momencie - swoje
czy kogokolwiek innego - mobilizuje cię, aby czuć, oddychać i otwie-
rać się. Otwieranie się, żeby dawać i przyjmować miłość gdy jesteś ze
swoim kochankiem, może być przygotowaniem do otwartego dawa-
nia i przyjmowania miłości w każdej chwili.
Będąc kobietą, gdy przyjmujesz głęboką obecność mężczyzny
i otwierasz się na niego, nie zatrzymuj się na tym. Otwórz się, aby
przyjmować wszystko. Otwórz się jako wszystko i na wszystko. Po-
zwól, niech obecność mężczyzny będzie jak klucz, który otwiera
twoje ciało i serce na przyjęcie obecności pełni tej chwili. Wdychaj
swojego mężczyznę, wdychaj każdego, wdychaj chwilę głęboko do ser-
ca, otwarcie oddając się wszystkiemu, przyjmując i otwierając się na
nieskończoność, promieniując miłością prosto z serca, które bije dla
wszystkich i wszystkiego.
Będąc mężczyzną, kiedy twoja uwaga przyciągana jest do daru roz-
kosznej energii, którą daje ci ciało kobiety, nie poprzestawaj na tym.
Kiedy oddychasz pełniej - otwarty przez jej miłosne starania - otwórz
się, żeby poczuć promienny dotyk całości tej chwili. Oddychaj otwarty,
aby odczuwać zmieniające się kolory, dźwięki oraz poruszenia wszyst-
kich i wszystkiego - daleko i blisko. Pozwól, niech seksualne zaprosze-
nie twojej kochanki wciągnie cię w otwieranie się, odczuwanie i wejście
w energię każdej żyjącej chwili. Wczuwając się na zewnątrz we wszystko
i poprzez wszystko, otwieraj się jako wszystko, aż do nieskończoności.
Poprzez dary ukochanej osoby, otwórz się, aby kochać tak, jakby
istniała tylko ta chwila.
Kiedy jesteś z partnerem, ofiaruj swoje dary głębokiej obecności
i pełnej rozkoszy energii w taki sposób, żeby on czy ona mogli otwo-
rzyć się na pełnię tej chwili - dla wszystkich.
38
PRZEBUDŹ SIĘ SEKSUALNIE
NA ROZKOSZ I PUSTKĘ

Wcześniej czy później,


nawet seks z kimś kogo kochasz
może stać się mtyną.

S eks zdaje się obiecywać tak wiele Skóra płonie z nieznośnej rozko-
szy. Bezbronne uniesienie wydobywa szloch Nadzmysłowe połącze-
nie w całkowitej jedności. Jednak zazwyczaj, jest to dość przyziemne
doświadczenie
Mężczyźni twardnieją, pompują, stękają, a potem wytryskują swoje na-
pięcie i odprężają się. Kobiety robią się mokre, jęczą i dźwigają na sobie cię-
żar, chwytają, szlochają i wtulają się, ciepłe i zadowolone Początkowo eks-
cytujący, z czasem seks może stać się całkiem przewidywalny i zwyczajny
W ten sposób, jest podobny do reszty życia. To faktycznie mniej niż
się spodziewałeś. Prawie dla każdego, kto osiąga wiek średni, seks i życie
stają się powszednią przyjemnością, nawykowym sposobem na zazna-
wanie rozkoszy, dobrego samopoczucia i bólu, co w najlepszym przy-
padku może i jest pocieszające, ale na ogół bez większego znaczenia.
I dobrze. Znudzenie może poprowadzić do wzrostu. Kiedy coś staje
się nużące, to znaczy, że jesteś gotów, aby pójść dalej. Kiedy bzykasz
się na prawo i lewo, ale wciąż odczuwasz niezadowolenie, jesteś goto-
w y na głębszy seks.

169
Seks, który wydaje się pusty, ujawnia większą prawdę - on rzeczy-
wiście jest pusty. Podobnie jak każda inna chwila życia. Kiedy w pełni
pozwalasz sobie odczuwać erotyczne doznania, pojawiają się dwie rze-
czy. Z jednej strony, genitalia stają się nabrzmiałe, piersi falują, a twoja
namiętność płonie. Z drugiej strony - i co z tego? Wcześniej też tak by-
wało i nic wielkiego z tego nie wynikło. Ten moment seksu - jak każda
chwila - jest zdumiewająco głęboki i niesamowicie wielowarstwowy,
ale jednocześnie przedziwnie pusty.
W końcu myślisz sobie, że niczego szczególnego nie brak w twoim ży-
ciu seksualnym. Z pewnością możesz jeszcze poprawić pewne umiejętno-
ści - pełniej wyrażając emocje czy ciesząc się wielokrotnymi orgazmami,
które trwają godzinami - a mimo to, kiedy mija fascynacja nowymi do-
znaniami i osiągnięciami, uświadamiasz sobie dręczące poczucie pustki.
To prawda - każda chwila seksualnej rozkoszy jest pusta. Każda
chwila jest pusta, nieistotna, nierealna. 1 jednocześnie każda chwila
jest kompletna, rzeczywista, tętniąca pulsem życia. Niczym senne ma-
rzenie, każdy moment wywiera intensywne wrażenie, ma spontanicz-
ną dynamikę i natychmiast znika, jakby nigdy się nie pojawił. Seks
może być pełen czułości - prawdziwy cud miłości, a równocześnie bez
smaku i bez znaczenia, melancholijne deja vu. Z jednej strony niesie ze
sobą totalną rozkosz, a z drugiej jest całkowicie pusty i ulotny
Naiwna młodzież zatraca się w krótkotrwałym przepływie rozkoszy.
Przygnębieni dorośli trwają w nie dającym spełnienia objęciu nieobec-
nych ramion. Prawdą jest, że każda chwila jest rzeczywiście nieistotna
i niematerialna. Prawdziwy kochanek przekracza w swoim poddaniu
wszystko czego się trzyma, stając się nagi, niczym sama istota życia.
Ale żeby dotrzeć do tego miejsca, trzeba wyjść poza wszelkie - te
dobre i te złe - przekonania na temat seksu. W początkowym okre-
sie życia seksualnego, ciesz się dreszczem romansu czy fascynacji tak
długo jak możesz. Potem, w średnim wieku, oddawaj się swawolom
i korzystaj z nie-satysfakcjonującej, lecz miłej rutyny seksualnej.
W końcu jednak, kiedy nadzieja, że cokolwiek ma znaczenie wy-
blaknie i nie masz już innego wyboru, odpręż się w płaszczu pustki,
którą nosisz w sobie. Przywdziej otwarte szczęście miłości. Noś bez-
kresną jasność Seks jest objawieniem tego co jest, w całej swojej in-
tensywności.
39
Z Y J JAKO DAR

Ludzie mniej otwarci od ciebie


mogą być irytujący;
ci bardziej otwarci - mogą cię obrażać.

P rawdziwa otwartość jest czymś bezcennym. Męska otwartość od-


bierana jest jako silna obecność. Twoje zamiary są jasne, a uwa-
ga autentyczna. Ludzie mogą ci zaufać. Czując twoją niezachwianą
spójność, proponują ci współpracę. Wyczuwając, że jesteś człowiekiem
o wybitnych zaletach, dają ci wiarę. Godna zaufania siła twojej obec-
ności ma dla nich wartość.
Kobiecą otwartość odczuwa się jako promienność. Kiedy masz
otwarte ciało i serce, siła życia płynie przez ciebie niczym nie zakłó-
cona. Błyszczą ci oczy. Twoje biodra kołyszą się jak ocean. W głosie
słychać siłę natury. Ludzie cieszą się na sam twój widok i chłoną twoją
cudowną pełnię. Twój blask wypełnia każde pomieszczenie. Uśmiech
budzi serca tych, którzy są wokół ciebie. Dar twojej promienności jest
bezcenny.
W głębi, twoja otwartość jest taka sama jak u każdego. Pomimo to
czujesz kiedy pojawia się zamknięcie. Możesz odczuć kiedy ktoś jest
bardziej skurczony w sobie, niż ty. Taka osoba wydaje się nieobecna,
zamknięta, spięta, bez humoru. Oczywiście chcesz jej pomóc. Ale po
chwili, czujesz się wyczerpana. Kiedy przebywasz z kimś, kto jest bar-
dziej zamknięty niż ty, twoja energia płynie do takiej osoby.

171
Natomiast kiedy przebywasz z kimś, kto jest bardziej otwarty, ener-
gia tej osoby płynie do ciebie. Czujesz" się zainspirowany jej wdzię-
kiem, pełen podziwu dla jej klarowności. Czasami jednak siła charak-
teru takiej osoby wydaje się tak mocno wpływać na ciebie, że stajesz
się podejrzliwy. Jeśli nie jesteś w stanie zgodzić się i przyjąć tej większej
otwartości, musisz znaleźć inne wyjaśnienie dla wpływu jaki wywiera
na ciebie. Może zacząć ci się wydawać, że ta osoba cię kontroluje, lek-
ceważy i wykorzystuje. Zaczynasz ją nienawidzić, pomimo że odno-
sisz korzyści z jej darów.
Ktoś, w danej chwili, bardziej otwarty niż ty, ma w sobie wiele pro-
mienności i lśni obecnością. W porównaniu z tobą, jest bardziej kla-
rowny, skuteczny, uważny, seksowny, tajemniczy, piękny i silny. Nawet
jeśli ma swoje słabości, siła jego obecności czy promienności wciąż
płynie od niego do ciebie. Autentycznie możesz poczuć jego energię,
siłę i moc wywierające na ciebie wpływ.
Możesz przyjąć tę energię dla swojego dobra. Możesz okazać swoje-
mu bardziej otwartemu przyjacielowi wdzięczność i uznanie. Możesz
przyjąć jego dary oraz być może dorównać mu, dzieląc tę samą głębię
otwartości i przekazując własne dary obecności i blasku tym, którzy
są bardziej zamknięci od ciebie.
Ale, jeśli nie lubisz czuć się gorszy, w końcu zaczniesz zaprzeczać
energii tej osoby przez opór, domaganie się niezależności i równości,
choć w skrytości ducha zazdrościsz jej wspaniałości i blasku.
Może będziesz obawiać się wypowiadać w jej obecności. Może bę-
dziesz zazdrosny o niesamowite piękno i zechcesz być jak ona, nawet
gdy pocieszasz się wyliczaniem jej wad. Może będziesz łapać się na
tym, że przejaskrawiasz jej słabości, aby poczuć się lepiej, nawet jeśli
wiesz, że twoja obecność jest słabsza, a blask bardziej nikły. Świado-
mość, że jesteś gorszy - wrażenie, że jesteś jak słaba żarówka, prawie
niewidzialna w blasku jej promienności - może być bardzo deprymu-
jące dla twojej potrzeby poczucia własnej wartości.
W głębi siebie wszyscy ludzie są równi. Wszyscy są tak samo bo-
skim, żywym świadomym światłem. Jednak u większości, ta świado-
mość zostaje spłycona, ponieważ ich uwaga jest uwikłana w dramat
codziennej walki o pieniądze, związki i zdrowie. Ich obecność jest
pochłonięta mozołem życia. Dlatego naprawdę obecna osoba, taka,

172
której świadomość wypełnia pomieszczenie namacalną siłą, to raczej
rzadkość.
Blask serc większości ludzi i naturalne światło ich bytu, ciemnieje
pod wpływem napięcia ciała oraz stresu, które niesie ze sobą życie.
Świeża promienność młodej kochanki staje się w końcu pochmurna
i przyćmiona przez lata zdrad, upokorzeń i lęku. Docierając do wie-
ku średniego, może mieć serce pokryte tyloma warstwami utraconego
zaufania i ochrony, że jej twarz wydaje się przysłonięta woalem ciem-
ności. Rzadko spotyka się dorosłych, których naturalny blask wciąż
rozświetla otoczenie energią i miłością.
Chociaż wewnątrz wszyscy ludzie są równi, każdy w innym stop-
niu wyraża obecność i promienność, w zależności od tego na ile jest
otwarty w danej chwili. Czasami, po latach cierpienia, człowiek two-
rzy nawyki zamykania się, które niełatwo jest zmienić. Takie zamknię-
cie służy jako rodzaj ochrony przed kolejnymi zranieniami, ale także
przesłania potencjalne dary świadomości i światła.
Jeżeli zagubiłeś swoje autentyczne dary w życiowych zmaganiach -
cierpisz. Nie-ofiarowane dary ranią. Nie-ofiarowana miłość wypala
serce. Nie-wyrażony wgląd wysysa siłę z kości. Kiedy spotykasz osobę
o większej otwartości, twoje zamknięcie zostaje obnażone. Czując wy-
bory, których dokonałeś, by zapewnić sobie bezpieczeństwo i ochronę,
dotkliwie świadomy tęskniącego serca, utraconego czasu i nie-ofiaro-
wanych darów, możesz albo poddać się otwarciu i przyjąć siłę większej
otwartości albo wzmocnić swoje zamknięcie.
Kiedy spotykasz bardziej otwartą osobę, twoim jedynym realnym
wyborem jest albo otworzyć się w pełni i przyjąć jej dary albo ukrzy-
żować ją i uwolnić spod jej siły. Jednak aby wzrastać, musisz nauczyć
się chłonąć intensywność jej otwartości, która w przeciwnym razie
dotkliwie pokaże ci, jak bardzo jesteś poraniony i zamknięty.
Tak jak woda, która zawsze spływa na dół, podobnie dzieje się
z obecnością i blaskiem. W towarzystwie naprawdę otwartego męż-
czyzny czy kobiety, ich siła będzie w naturalny sposób spływać na
ciebie, obnażając pełne lęku i ograniczone nastawienie do życia oraz
zagrażając twojemu poczuciu wartości, oferując jednocześnie moc po-
trzebną do pełnego przebudzenia serca. Musisz być gotowy, aby po-
czuć własne zranienia i przerażenie - w przeciwnym razie zamkniesz

173
się jeszcze bardziej i będziesz bronić, atakując zaciekle źródło otwarto-
ści, które może ci pomóc
Dary twojej uważności, esencji seksualnej, obecności i blasku, za-
wsze w danej chwili przepływają od ciebie do tych, którzy są bardziej
zamknięci. Ty z kolei jesteś nieustannie inspirowany i obdarowywany
przez tych, którzy w danym momencie są bardziej otwarci od ciebie.
Dar musi być podarowany. Przepływ jest zasadą i prawem. Jeżeli pró-
bujesz go powstrzymywać - cierpisz. Musisz szczodrze dawać swoje
najgłębsze dary bez zatrzymywania i równocześnie swobodnie przyj-
mować z wyższego źródła.
Cierpienie to tylko twoja odmowa, aby się otworzyć. Więc otwórz
się i żyj jako dar.
EPILOG
BŁĘKITNA PRAWDA
Fragment książki „Dzikie noce"

Mykonos kiwnął głową w stronę sceny, gdzie nieco później tego


popołudnia miał zagrać zespół. W pobliskich drzwiach ukazała się
kelnerka i ruszyła w stronę naszego stolika. Była cudowna. Jej bio-
dra osłaniał fioletowy sarong. Piersi podtrzymywała mała, żółta góra
od bikini. Jej wysportowany brzuch przybrał złoto-brązowy kolor od
godzin spędzanych na słońcu. W jasne włosy splecione w warkocze,
wpięła dwa, żywe kwiaty hibiskusa, jeden żółty i jeden czerwony.
- Taaak - powiedział Mykonos rozwlekle, przeciągając samogłoskę
w charakterystyczny sposób, jak zwykle kiedy mówił o kobietach albo
o Bogu. - Taaak. Jest piękna, prawda?
Przytaknęliśmy, każdy na swój sposób. Lemuel wykrztusił zszoko-
wany jak zwykle - Uhmmm. Dimitri - który powiedział, że poprzed-
niej nocy poszedł do domu, bo zraniły go uczucia jakie Michele okazy-
wała Mykonosowi - bardziej interesował się rybnymi tacos na swoim
talerzu, niż kelnerką, ale kiedy podniósł głowę wykrzyknął entuzja-
stycznie - O tak!
Tylko Paco był najwyraźniej w zupełnie innym nastroju. Wstał od
stolika, potrząsnął głową i mrucząc coś do siebie pod nosem, poszedł
grać w siatkówkę na plaży, niedaleko od miejsca gdzie siedzieliśmy.
Nie mogłem oderwać oczu od tej dziewczyny. Wydawała się dosko-
nała. Niesamowicie piękna. Pragnąłem jej.
- Wdychaj ją w siebie przyjacielu - powiedział miękko Mykonos -
ona jest wszędzie wokół ciebie.

75
Te słowa wyrwały mnie z zapatrzenia na kelnerkę jak ze snu. Ona
jest wszędzie wokół ciebie. Mykonos miał swoje sposoby, żeby mnie
obudzić
- Mmmm, podoba ci się co? - zapytał.
-Tak.
- Pragniesz jej?
-Tak.
- Popatrz dookoła. Oni tak samo.
Rozejrzałem się. Wokół, czerwoni na twarzach turyści rozmawiali
o pięknych widokach i przeżuwali swoje jedzenie. Paco grał w siatkę
z grupą młodych tubylców. Kilka par siedziało przy stolikach nieda-
leko nas. Trzymali się za ręce, popijając swoje drinki, z wypełnionych
lodem szklanek i rozmawiali przyciszonymi, nabrzmiałymi od uczuć
głosami.
Wydawało się, że nikt nie zwraca uwagi na kelnerkę, która zatrzy-
mała się przy sąsiednim stoliku, aby przyjąć zamówienie. Wyglądała
na niewiele ponad dwadzieścia lat. Prawdopodobnie była studentką
albo surferką, która zarabiała dodatkowe pieniądze na lato jako kel-
nerka, w tym położonym przy plaży barze. Miała nieskazitelną skórę,
a jej sutki odciskały swój kształt w moim mózgu.
- Taaak - kontynuował Mykonos, jakby mówiąc do siebie - każdy
jej pragnie.
W tym momencie dziewczyna podeszła do nas. Była oszałamiająca.
Stała tak blisko, że mogłem zobaczyć delikatne włoski na jej brzuchu.
Miała jasne, niebieskie oczy, a w uśmiechu taką radość, jakby wspa-
niale bawiła się podając do stołu. Rozcięcie w sarongu odkrywało jej
gładkie uda, aż do żółtych bikini, które nosiła pod jedwabną chustą.
- Witaj, moja droga - odezwał się Mykonos - jeszcze trzy piwa i tro-
chę więcej rybnych tacos dla Dimitirego - kiwnął głową w stronę nasze-
go kumpla, który spojrzał znad talerza i uśmiechnął się.
- To wszystko? - spytała.
- Tak, na razie to tyle - odpowiedział.
Patrzyłem na nią, gdy odchodziła, póki nie zniknęła w drzwiach
obok sceny
- Biedny Paco - powiedział Mykonos, zerkając w stronę plaży, gdzie
rozgrywał się mecz siatkówki - Myśli, że umie grać. Spójrz na niego.

176
Wydaje mu się, że jest w tym naprawdę dobry.
Nie wiedziałem o co mu chodzi. Paco grał dużo lepiej w siatkówkę
niż ja i o ile mi wiadomo o wiele lepiej niż Mykonos.
- Pręży się cały i myśli, że dobrze tak wygląda. Jednak któregoś dnia
odnajdzie swoje serce. A wtedy ... Mykonos zamilkł, uśmiechając się
jakby znał puentę dowcipu, który miał być opowiedziany. Kiedy przy-
niesiono nam piwo, napełnił swoją szklankę i wzniósł toast.
- Za Wielkiego! (ang. The Great One).
- Za Wielkiego! - przyłączyliśmy się podnosząc nasze kufle.
Wciąż szukałem kelnerki.
Wypiliśmy piwo, przegryźliśmy co nieco i odpoczywali w przyjemnym,
popołudniowym słońcu. Paco skończył wreszcie grać i wrócił do naszego
stolika. Mykonos przywitał go słowami - Jesteś dobrym graczem, Paco.
- No, niezłym. Bywało lepiej. Grywałem na studiach i...
- Chcesz piwa, przyjacielu? - przerwał mu.
- Jasne - odpowiedział, a Lemuel napełnił jego szklankę.
- Za Wielkiego! - Paco wzniósł toast, unosząc piwo. M y też podnie-
śliśmy swoje.
- Siedzimy tu i cieszymy się pięknym dniem, pełnym miłości, a nasz
przyjaciel wciąż myśli o dziewce - powiedział w moją stronę Mykonos,
unosząc nieco brwi. Używał słowa „dziewka" zawsze, gdy wychwa-
lał kobietę za jej promienność, światło i ciepłą serdeczność Dla niego
„dziewka" znaczyło coś zupełnie innego, niż pospolite słowo „dziwka".
„Dziewka" była wizją światła, boginią.
- Gdzie ona teraz jest? - zapytał, patrząc prosto na mnie swoimi
ciemnymi, jak głęboka studnia oczami.
- Nie wiem. Pewnie na zapleczu.
- Nie czujesz jej teraz, co? Jesteś „pozbawiony" kobiety? - zaznaczył
słowo „pozbawiony", żeby mnie podpuścić. Wiedział, że to było okre-
ślenie, którego właśnie ja bym użył, a nie on.
- Nie, nie jestem „pozbawiony" kobiet.
- Powiedziałem „kobiety", nie kobiet.
Popatrzyłem mu w oczy. Wytrzymał moje intensywne spojrzenie
bez mrugnięcia. Nagle, wszystko się zatrzymało. To było tak, jakby-
śmy byli w kinie i wszystko zastygło w bezruchu - ludzie, ptaki, ocean,
wszystko kompletnie znieruchomiało, gdy Mykonos kontynuował.

177
- Oddychaj nią.
Nie wiem czy powiedział to na głos cży przypomniałem sobie coś,
co mówił wcześniej. Zauważyłem, że przestałem oddychać. Po chwili
zacząłem znowu. Wciąż nic się nie poruszało. Kiedy brałem wdech,
zapach wypełnił moje ciało smużkami miłości, zwijającymi się jak
tureckie wzory głęboko w moim sercu. Mykonos utrzymywał moje
spojrzenie w swoich przepastnych, czarnych oczach. Błogość tureckich
wzorów stała się niemalże nie do zniesienia.
Po chwili, gdy oderwał wreszcie wzrok i sięgnął po piwo, cały świat
ruszył na nowo - wszyscy znowu śmiali się i rozmawiali, ptaki latały,
a ocean szumiał.
- Myślisz, że się jej podobasz? - zapytał.
- Nie wiem.
- Ona nawet nie ma pojęcia, że istniejesz. Lemuel, od jak dawna twój
przyjaciel ma obsesję na punkcie kobiet?
- Nigdy nie sądziłem, że ma obsesję na ich punkcie.
- Och, tak. Ma na ich punkcie obsesję, chociaż wcale ich nie lubi.
- Wydaje mi się, że on lubi kobiety.
- Niezupełnie - powiedział Mykonos, krzywiąc usta i pokazując
krzywe zęby - Wiesz o czym mówię, Dimitri? Nie, ty nie wiesz. Popatrz-
cie jak się opycha. Jest taki szczęśliwy.
Mykonos roześmiał się i pociągnął kolejny łyk piwa. Jak zwykle,
próbowałem dotrzymać mu kroku, pijąc równo z nim. Trochę kręciło
mi się w głowie. Powietrze nadal było gorące, chociaż robiło się późno.
Na scenie pojawił się zespół i zaczął grać. To była typowa knajpiana
kapela, pospolita i nieciekawa.
- No panowie, jedziemy! - Mykonos zaczął krzyczeć w stronę muzyków.
Wciąż myślałem o tym co powiedział do Lemuela. Co miało zna-
czyć, że niby nie lubię kobiet?
- No dalej chłopaki - to było do nas - dajmy kapeli trochę energii.
Są tutaj, żeby nam służyć i dostarczyć szczęścia. Okażcie im trochę za-
interesowania.
- Ale, Mykonos, ja nie jestem zainteresowany - odezwał się Paco, stu-
diując w międzyczasie ostatnią stronę menu.
- Paco, ty nie jesteś „czymkolwiek" zainteresowany. Napij się jeszcze,
przyjacielu - Mykonos napełnił jego szklankę.

178
- Przesadzasz. Nie chcę udawać. Ta muzyka jest do bani.
Mykonos uśmiechnął się szeroko i pokiwał głową z niedowierza-
niem. Nachylił się i przysunął swoją wyrazistą twarz do Paco, tak że
ich nosy prawie się zetknęły.
- Wszystko jest Bogiem - powiedział. Zrobił pauzę, uśmiechając mu się
w twarz, a potem usiadł z powrotem i wybuchnął głośnym śmiechem.
- Z kim, do diabła, ja się zadaję? Mutant, wygnany z Shaker Heights
(miasto w USA, Ohio, przyp. tłum.), delfin i Książę Ciemności we wła-
snej osobie! Chłopaki, wy to jesteście! Nie do wiary! To jest to! No wła-
śnie! Oto Boska Wizja! Nie ma nic bardziej boskiego niż to!
Mykonos uniósł szklankę wysoko w górę. Tym razem nie wygłosił
toastu. Dotknął powietrza, jakby stukał się piwem z niewidzialnym
gościem.
- No, nie wiem. Może już czas iść do domu - zastanawiał się na głos.
Dimitri przyłączył się do rozmowy - Możemy dać kapeli trochę ener-
gii. Super! - wrzeszczał w stronę zespołu - Jeszcze, jeszcze! Kochamy
was!
Byłem zażenowany. Nie mogłem uwierzyć, że był taki naiwny i ła-
twowierny..
- Tak! - Mykonos wydzierał się razem z Dimitrim - Jesteśmy z wami!
Muzycy popatrzyli prosto na nasz stolik. Uśmiechnęli się i przytak-
nęli. Mykonos uniósł piwo w ich stronę, odwzajemniając uśmiech -
Dobra robota, Dimitri.
Paco nadal się dąsał. Zgarbił ramiona i zacisnął wargi.
- Co jest, Paco? Możesz grać w siatkówkę z taką energią, ale nie mo-
żesz dać trochę miłości zespołowi? - zapytał Mykonos.
- Ale ja ich nie kocham. Nawet ich nie znam!
- Aaach, Paco - Mykonos znów skrzywił usta i przeciągnął samogło-
skę - Taaak. Nie znasz ich. Przecież ty możesz tylko kochać To jest wszyst-
ko co w ogóle możesz robić, Paco. Zespół zawsze gra, niezależnie czy ich
lubisz, czy nie. Wiesz o co mi chodzi? Kobieta zawsze ci się pokazuje, bez
względu na to czy ci się podoba, czy nie - wiedziałem, że Mykonos mówi
teraz do mnie - i wszystko co możesz zrobić, to kochać Nawet, jeśli zespół
nie ma pojęcia kim jesteś. Nawet, gdy kobieta o to nie dba.
- Ona jest piękną dziewką, prawda? - Mykonos popatrzył mi prosto
w oczy. Zacząłem czuć, że znowu tonę, jakby lekki wir w sercu wciągał

179
mnie w dół, w otchłań bez dna. Nagle kelnerka stanęła przy naszym
stoliku, ponownie dolewając piwa do naszych kufli.
- Masz dzisiaj dobry dzień, kochana? - Mykonos zapytał dziewczyny.
- Tak. Jest spory ruch, ale ja to lubię.
- Mój przyjaciel uważa, że jesteś piękna - powiedział, wskazując gło-
wą na mnie. Nie mogłem uwierzyć, że to powiedział.
- Dziękuję - odparła kelnerka, bez odrobiny zawstydzenia. Pomyśla-
łem, że cały czas musi przyjmować takie komplementy.
- Piękny dzień, prawda? - Mykonos bardziej stwierdzał, niż pytał.
- Naprawdę wspaniały. Uwielbiam jasne, słoneczne dni.
- Umiesz poczuć światło słońca w sercu, co?
Przestała napełniać szklanki i po raz pierwszy spojrzała na Mykonosa.
- Tak. Sądzę, że umiem.
- Masz bardzo jasne serce, moja droga - ciągnął dalej, a jego ciemne
oczy wpatrywały się w jej oczy.
Z uśmiechem utrzymała jego spojrzenie. Nikt się nie odezwał.
W końcu, popatrzyła w dół, przełknęła ślinę i znowu podniosła oczy
na Mykonosa. Potem wzięła głęboki oddech, przytaknęła i odeszła.
- Naprawdę niezła z niej dziewka.
Wszyscy, z wyjątkiem Paco, podnieśli swoje piwa, żeby wypić z My-
konosem.
- Masz jakiś problem, Paco? - zapytał Mykonos.
- Nie.
- Czy on ma problem? - zapytał raz jeszcze, odwracając się do mnie.
- No, nie wygląda na szczęśliwego.
- To nieprawda - szybko odpalił Paco, pochylając się do przodu
i marszcząc czoło - po prostu nie lubię kłamać.
- Myślisz, że to my kłamiemy - o to chodzi, Paco?
- No cóż, w pewnym sensie. Chodzi o to, że ty nawet nie znasz tej kel-
nerki, a traktujesz ją jak księżniczkę. Kapela jest do niczego, a udajesz, że
są dobrzy. Ja po prostu nie mam ochoty udawać.
- Paco, Paco, Paco - przez zęby wycedził Mykonos - po co ty, do dia-
bła, żyjesz?
- Nie mam pojęcia. Może nie powinienem.
- Paco, myślę, że Mykonos pyta dlaczego „ktokolwiek" żyje - zasuge-
rował Lemuel.

180
- Taaak. Co to znaczy „ być żywym"?
- Nie wiem - Paco wzruszył ramionami.
- Jakie to „uczucie" być żywym? - spytał Mykonos.
- W tym momencie, kiepskie. Czuję chłopaki, że macie coś do mnie.
- Ech Paco, popatrz na swoich kumpli. Kochają cię. Wiesz o tym.
- Taak. Tak mi się wydaje. Ale ja po prostu nie chcę udawać, że jestem
szczęśliwy kiedy tak nie jest. Nie chcę udawać, że podoba mi się muzyka,
jeśli jej nie lubię.
- A czemu by nie? - zapytał Mykonos, sięgając po piwo.
- Bo chcę być autentyczny.
Mykonos roześmiał się tak nagle, że opluł piwem Lemuela. Ten,
uśmiechając się, ze spokojem podniósł szklankę i wytarł ją i siebie
serwetką.
- Paco - kontynuował Mykonos - rozejrzyj się wokół.
Paco wyprostował plecy i wykręcił się w jedną i drugą stronę - No i?
- Co widzisz?
- Ocean, niebo, piasek i kupę ludzi.
- A co oni robią?
- Nie mam pojęcia. Cokolwiek.
- Dokładnie - Mykonos wyprostował się na krześle i pociągnął ko-
lejny łyk zimnego piwa. Skierował wzrok na ocean, jakby wypatrywał
czegoś w oddali, może nawet za horyzontem - Siatkówka. Rybne tacos.
Kobieta. Musisz czuć ją właśnie w tym momencie, wszędzie wokół siebie,
tak jak języki płomienia, które dotykają palące się drewno. Wiesz co mam
na myśli? Musisz ją kochać, oddychać nią, czuć jej prawdę, aż do śmierci.
Bo co innego możesz zrobić?
- Może to działa w twoim przypadku, ale nie w moim - ogłosił Paco,
odchylając się na krześle.
Mykonos zamilkł na chwilę i odetchnął głęboko. Położył dłoń na
kolanie Paco i odezwał się serdecznie - Nie żyjesz tylko dla siebie, przy-
jacielu. Nie jesteś tu, aby grać w siatkówkę i odmawiać miłości, tylko
dlatego, że jej nie odczuwasz. Żyjesz jako miłość. Całe to miejsce jest roz-
świetlone miłością. Jeżeli tego nie czujesz, nie obwiniaj innych za swo-
ją niezdolność. Wyluzuj, przyjacielu. Poczuj tajemnicę, którą sam jesteś
i tajemnicę całego tego miejsca, oddychaj nią - i potem powiedz mi czy to
miejsce jest czymś innym niż sama miłość. Hmmm? Może to „ty" żyjesz

181
kłamstwem, Paco, nie ja? Miłość jest prawdą - o tobie i o tych wszystkich
innych małpach.
- Ale ja nie „czuję" miłości - w głosie Paco słychać było rezygnację.
- Aaach, taaak - Mykonos siedział przez chwilę nieruchomo, za-
patrzony daleko w stronę horyzontu. Nagle uśmiechnął się szeroko
i zaczął mówić Miał wilgotne oczy.
- Przyglądałeś się kiedyś płomieniowi z bliska? Jego czerwone i żółte
języki łatwo zobaczyć, ale głęboko w środku płomień jest błękitny. Łatwo
to pominąć i nie zauważyć, jeżeli patrzysz tylko na kolory na wierzchu.
Ale błękitny zawsze tam jest, głębiej niż zatrzymuje się twój wzrok. Na-
wet teraz, błękit - zakończył tak cicho, że ledwo go słyszałem i zamilkł,
wciąż patrząc w dal.
Po kilku minutach kontynuował - Spójrz na niebo. Popatrz uważnie.
Błękitne. Spójrz na ocean. Im głębsza woda, tym bardziej błękitna. Błę-
kit jest kolorem głębi. I poza wszystkim co możesz dostrzec, głębiej niż
rzeczy, które lubisz i których nie lubisz, jest miejsce gdzie wszystko jest
błękitne, tak niebieskie, jak woda, która nie ma dna... - Mykonos prze-
rwał i uśmiechnął się.
- Wciąż nie rozumiem, dlaczego powinienem próbować dawać ludziom
miłość, jeśli jej nie czuję - powiedział Paco.
- Ponieważ, drogi przyjacielu, „jesteś" miłością. Ale zostałeś uwięzio-
ny pośród kolorów, które zawładnęły twoimi oczami i owinęły się wokół
serca. Poczuj głębiej, niż swoje fochy, głębiej niż to, co widzisz, wczuj się
w błękit. Kelnerka, rybne tacos, siatkówka - wszystko co widzisz i wiesz
jest dużo płytsze, niż błękitna prawda.
- A czym jest ta błękitna prawda? - zapytał Paco.
- Dla ciebie, Paco? Czym jest prawdziwa błękitna prawda? Wszyst-
kim co uwalnia twoje serce. Czymkolwiek, co pozwala ci czuć głębiej,
niż to jak rzeczy wyglądają. Jeśli chcesz się dąsać i grymasić, nikt cię nie
powstrzyma. Ale to rani ciebie i każdego kto tak robi, bo to kłamstwo
i głęboko w sobie, wiesz o tym.
Mykonos odwrócił się znowu do zespołu - Tak! - krzyknął, gdy
gitarzysta zagrał solówkę - Super! Właśnie tak!
Chłopak z gitarą zauważył Mykonosa i uśmiechnął się. Zespół za-
czął grać z większą werwą. Całe miejsce wydało się nagle bardziej
żywe i jaśniejsze.

182
- Czujesz ją teraz? - Mykonos gwałtownie odwrócił się, kierując
pytanie do mnie i patrząc mi głęboko w oczy - Czujesz ją żyjącą we
wszystkim czy wciąż tylko wtedy, gdy napełnia twoją cholerną szklankę?
- Czuję ją, Mykonosie.
- Taaaak. Kiedy będziesz gotowy i obejmiesz ją ze względu na prawdę
0 niej, poznasz kim rzeczywiście jest. Teraz widzisz tylko wierzchołek jej
płomienia, który spala cię na samej powierzchni - kochania, cielesności,
jedzenia i uprawiania seksu. Ona jest fantastyczna! Moi przyjaciele, gdy-
byście mogli zobaczyć ją w całkowitym poddaniu - totalnie zawładniętą
1 zabraną przez Wielkiego, tam gdzie nic już nie płonie, gdzie jest nawet
chłodniej niż w błękicie...
Mykonos wyszczerzył zęby w uśmiechu. Sięgnął po swoje piwo, po-
patrzył na każdego z nas i roześmiał się - Hm... na razie sama błękittia
prawda powinna wam wystarczyć.
W Y D A W N I C T W O B I A Ł Y W I A T R - POLECA

Zapraszamy do naszej internetowej księgarni


www. biały wiatr, com

Gangaji - „Diament w Twojej Kieszeni'

„Sekretny klejnot prawdy ukryty jest przez cały czas w rdzeniu


'Diament Twego własnego serca. Zapraszam Cię, abyś choć na chwilę za-
w Twojej kieszeni trzymał wszelki ruch umysłu, który oddala Cię od prawdy, tak by
móc w bezpośredni sposób odkryć ten klejnot, który żyje w Tobie"
- Gangaji. Żyjemy w niezwykłych czasach, w których zwykli ludzie
posiadający wiele ograniczeń i uwarunkowanych schematów mają
możliwość przebudzenia się i głębokiej samorealizacji. I to nie tyl-
ko do samego przebudzenia, ale trwałego pozostania w prawdzie
tego co rzeczywiste wobec wciąż zmieniających się myśli, emocji,
pragnień i innych 'przeszkód' pojawiających się w świadomości.
Ta piękna książka Gangaji wskazuje bezpośrednio na diament
prawdy, którym w istocie jesteśmy. Oferuje też jasną pomoc i wsparcie Pokazuje jak
każdą pojawiającą się 'przeszkodę' potraktować jak stopień i możliwość głębszego
przebudzenia się, tak aby wewnętrzny klejnot prawdy mógł być w naturalny sposób
polerowany przez samo życie.

Carol Schaefer - „Starszyzna Kobiet Radzi Światu. Rada Trzy-


nastu Babć przedstawia wizję naszej planety"

Książka to opis niezwykłej inicjatywy o zasięgu międzynarodo-


wym. Oto trzynaście starszych kobiet pochodzących z różnych
stron świata, społeczności, ras i wierzeń, spotkało się po raz pierw-
szy w 2004 roku, zawiązując Międzynarodową Radę Trzynastu
Kobiet Starszyzny Plemiennej. Wcielając pradawne, rdzenne spo-
soby postrzegania świata w główne zagadnienia dnia dzisiejszego,
Babcie mają nadzieję zmienić kierunek, w jakim zmierza ludzkość
oraz zapewnić pokój i dobrobyt dla wszystkich przyszłych poko-
leń. Te duchowe przywódczynie - szamanki, uzdrowicielki i prze-
kazicielki duchowej energii - zajmują się głównymi kwestiami
dla stworzenia zdrowej przyszłości. Mówią jak uzdrowić rodziny,
zakończyć wojny, stworzyć właściwe związki między kobietami a mężczyznami, zin-
tegrować medycynę naturalną z medycyną współczesną, zachować równowagę Ziemi
i wydobyć zbiorową moc wewnętrznej kobiecości. Dzieląc się wizjami, przepowied-
niami i pradawnymi sposobami uzdrawiania, Babcie mają nadzieję zainspirować lu-
dzi do bardziej świadomego uczestnictwa w dalszym rozwoju planety.
Adamus Saint-Germain - Mistrzowie Nowej Energii

Q
Przekazy Adamusa Saint-Germain uważane są za jedno z najistot-
niejszych źródeł oświecającej mądrości dla naszego zmieniającego
się świata oraz dla ludzi, którzy pragną żyć i pracować w nowej
świadomości. Książka to niezwykły opis Mistrzostwa Nowej Ener-
gii - życia w harmonii z wewnętrzną boskością, zgodnie z naszym
prawdziwym przeznaczeniem. Przyszło nam żyć w niezwykłych
czasach zmian, ogromnych możliwości, ale równocześnie wielkich
wyzwań. Jak radzić sobie z co prawda sprawdzonymi, ale często
ograniczającymi sposobami myślenia i działania? Jak przezwycię-
żyć własne podświadome blokady, rodzinne kłopoty i problemy
społeczne? Jakie są nowe wartości, cele i ścieżki? Mistrz Adamus
Saint-Germain kieruje swoje głębokie słowa do wszystkich poszukujących prawdzi-
wego wglądu oraz praktycznych porad ze świata Ducha, aby otworzyć swoje życie na
nową świadomość Wskazówki Saint-Germain'a w przekazie Geoffrey'a i Lindy Hop-
pe, skłaniają do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie oraz kształtowania własnej
rzeczywistości kierując się pełnią wewnętrznej mądrości i światła.

Rita Marie Robinson - Zwyczajne Kobiety, Niezwykła Mądrość

Książka „Zwyczajne Kobiety, Niezwykła Mądrość" to zbiór intym-


nych, szczerych rozmów z kobietami - nauczycielkami duchowy-
mi, które żyją i wyglądają jak każdy z nas. Mają dzieci, mężów,
pracę i rachunki do płacenia. Ich wyjątkowość polega na tym, że
każda z nich przebudziła się do swojej prawdziwej natury. I choć
wygląda to jak oświecenie, nie ma nic wspólnego ze starym stereo-
typem transcendencji, braku przywiązania czy niebiańskiej błogo-
ści. Wręcz przeciwnie. Oto prawdziwie kobieca strona duchowej
podróży - sprowadzenie jej na ziemię i objęcie wszystkiego, co
oznacza bycie człowiekiem. Te prawdziwe życiowe opowieści poka-
zują na praktycznych przykładach, co znaczy być w pełni przebudzo-
nym i w pełni zaangażowanym. Poznawać i przygarnąć świat bez oporu - nawet i szcze-
gólnie wtedy, gdy nie jest to łatwe - w obliczu śmierci, rozwodu, choroby. To zaproszenie
dotyczy każdego z nas... jeśli te zwyczajne kobiety mogą być w pełni przebudzone i na
wskroś ludzkie, to dlaczego nie ja, dlaczego nie ty? I dlaczego nie teraz.

Oto książka, która daje pozwolenie na bycie sobą, na prosty cud tego kim naprawdę je-
steśmy. Mamy tu wskazówki kierujące ku wielkiej ludzkiej tajemnicy, która znajduje się we-
wnątrz każdego z nas, czekając, aby nią żyć W istocie nie ma czego szukać Jest tylko wy-
zwanie, aby być obudzonym i po prostu obecnym w każdej zwyczajnej, nadzwyczajnej chwili.
Llewellyn Vaughan-Lee Ph.D
nauczyciel sufi i autorka „Awakening the World"
William Weil - „Związki Nowej Ziemi"
Pozycja dostępna od października 2011

„Związki Nowej Ziemi" Williama Weil'a oparte są na fenomenie


WILLIAM książki Eckharta Tolle'a „Nowa Ziemia" i inspirują wszystkie pary
WEIL by przebudziły się do swojego wyższego celu - relacji Miłości jako
drogi prowadzącej do przebudzenia. Korzystając z pracy Tolle-
'a i najbardziej uznanych ekspertów zajmujących się związkami,
\ K\S I. A K T U autor integruje to ze swoimi własnymi obserwacjami i zalecenia-
REI. ATlUNSIlir.S
A OUlOf FOR COUPLES mi dla partnerów.
IN THfc 21Sł CEHTUHY
Sugeruje, że ponieważ zakochanie się to jedna rzecz, a pozo-
stanie w Miłości to inna, wszyscy potrzebujemy obecnie nowego
kontekstu i lepszych narzędzi. Chwalona przez światowych dorad-
ców rodzinnych, książka „Związki Nowej Ziemi", oferuje niezwy-
kłe wskazówki dla par do stworzenia bezpiecznej przestrzeni dla siebie nawzajem, do
efektywnej komunikacji, ciągłego podtrzymywania Miłości oraz wzajemnego pozwo-
lenia sobie na ujawnienie się pełnego potencjału każdego z partnerów.
Choć książka skupia się na partnerskich związkach Miłości, rady w niej zawarte
mają zastosowanie do każdej relacji - przyjaciół, krewnych, współpracowników. To
sprawia, że przeczytać może ją każdy kto chce doświadczyć wyższej mocy jaka towa-
rzyszy świadomym relacjom.

Shefali Tsabary, PhD - „Świadomi Rodzice"


Pozycja dostępna od listopada 2011

Zamiast być jedynie odbiorcami psychologicznej i duchowej spu-


•m^Ji^Łm 11111 ii' w
i II
ścizny rodziców, dzieci mogą stać się autentycznymi przewod-
THE nikami ich rozwoju. Rodzice na ogół nieświadomie przekazują
dzieciom dziedzictwo psychologicznego bólu i brak głębi emocjo-

PARENT
conscTous nalnej. Aby poradzić sobie z zachowaniami, które są tego skutkiem
tradycyjne podręczniki dla rodziców pełne są sprytnych technik
kontroli i szybkiego naprawiania dysfunkcji. W prezentowanym
przez dr Shefali Tsabary świadomym podejściu do rodzicielstwa,
Slwlili ('tabory, Plil) dzieci służą jako lustra dla zapomnianego JA swoich rodziców. Ci
•gjjj» »1 IU. lU^u A» UMAIfcK>1 li którzy zechcą spojrzeć w to lustro zdobędą okazję ustanowienia
bezpośredniej relacji ze swoim wewnętrznym stanem pełni. Kiedy
już rodzice znajdą powrotną drogę do własnej esencji, wejdą w niezwykłe zespolenie
(ang. communion) ze swoimi dziećmi odchodząc od tradycyjnego, podręcznikowego
podejścia do dziecka (ja wiem wszystko lepiej), na rzecz autentycznej, świadomej
relacji.
Kiedy rodzice otwierają się na dar dziecka do przeniesienia ich w stan obecności,
kruszą się filary ich ego.
Catherine Ingram - Namiętna Obecność
Siedem Cech Przebudzonej Świadomości.
Pozycja dostępna zimą 2011/2012

'JJIM Niezwykła książka kobiety, która przeszła długą drogę od formal-


nego treningu i ograniczeń praktyk religijnych i duchowych do
w- , 1 radości tego co proste, zwyczajne i na wskroś ludzkie. Autorka
jest jedną z głównych przedstawicielek i propagatorek nurtu ucie-
PlcsrltCi' leśnienia - podejścia, które w typowo kobiecy sposób akcentuje
wartość pełnego doświadczania życia w każdym jego aspekcie.
W książce Catherine Ingram demaskuje podstawowe mity
i systemy wierzeń związane z ludzkim pragnieniem doskonałości
i rozwoju duchowego, w bardzo klarowny i jasny sposób opisując
podstawowe cechy i jakości przebudzonej świadomości.

Jeane Manning & Joel Garbon - Nowa Energia. Energia Przełomu

Przez długi czas ludzie mający wpływ na światową energetykę


przeciwstawiali się zmianom, których wszyscy potrzebujemy,
BREAK a które dotyczą nowych źródeł energii. Ale Nowa Energia - Ener-
THROUGH gia Przełomu otwiera drzwi i przerywa tę trwającą od wieków
grę. Innowacyjne, magnetyczne silniki, energia punktu zerowego,
POWER woda jako paliwo czy nowe, zaawansowane technologicznie pro-
••m
Mow' qu>antu«n - leap
«ttargry invriiMin»
jekty, ofiarują klucze do prawdziwie samowystarczalnego świata.
Przeczytaj tę książkę koniecznie i poznaj sekrety prowadzące do
lepszej przyszłości.

Jean Marie Tinder - Karty Twórcy

Kochani Boscy Ludzie, to wy jesteście Twórcami waszego Ży-


cia. Wybieracie każde doświadczenie, każde wyzwanie, każdą
radość i każde zranienie, jako dar dla siebie oraz narzędzie dla
wzrostu i ewolucji waszych dusz. Jesteście tymi, którzy kreują
swoją przyszłość i decydują czy ta kreacja dokona się niejako
przez pomyłkę czy poprzez w pełni świadomy wybór.
Karty Twórcy honorują i wspierają twoje boskie Tworze-
nie i pomagają dosięgnąć własnej klarowności i mądrości. Je-
śli tak wybierzesz każda karta pomoże ci rozszerzyć się poza
dualność, wkroczyć w nową energię i zapoczątkować całkiem
nowy sposób życia. Pozwoli ci doświadczyć co oznacza być
Świadomym Twórcą.
treni
DAVID DEIDA - prowadzi na całym świecie treningi na temat rozwoju
duchowego i świętej intymności. Wykładał na: University of California
w San Diego School of Medicine, University of California w Santa Cruz,
Lexington Institute w Bostonie i Ecole Polytechnique w Paryżu

Wiele z jepo książek wydano w ponad dwudziestu pięciu językach.


W Polsce ukazały się dwie pozycje: Droga Pełniejszego Mężczyzny

Błękitna Prawfia jest kapitalną pozycją, absolutnie wspaniali Blask starożytnej mądrości ojwiętej
seksualności, uwolnionej z historycznychi kulturowych pułapek, lśniri6każdej stronie tej ożywczej książki.
Deida w cudowny sposób o<Kłania ukrytą psychologię kobiecości Lmęskości oraz daje jasne instrukcje,
jak sięgnąć po to, co w ñas najgłębsze, osiągając prawdziwą harmonię dzięki bliskości seksualnej.
Mam poczucie, że Deida w swoim pisarstwie, wkroczył na nowy poziom poetyckiego geniuszu, a jego
zrozumienie kobiecej psychiki wprawiło mnie ^zdumienie. Ta książka rzuclftrtnnie na kolana.
w ^ ^ ~ ^ M I R A N D A SHAW, PH.D.
_ r autOfka„Passionate Enlighténment:^omen ¡nTantricHüddhsm"

David reprezentuje dynamiczną i żywą tradycję ustnego przekazu duchowych nauczycieli indywiduali-
stów, którzy niczym free-jazzowi muzycy potrafią grać swoje riffy beżpośrednio na Rzeczywistości, poza
ustalonymi zasadami. Zapamiętajcie moje słowa - w przyszłości, mam nadzieję, niezbyt odległej, orygi-
nalna Zachodnia Dharma Davida Deidy będzie szeroko znana jako jeden z najwspanialszych i dostęp-
nych wyrazów istoty duchowej praktyki, która w tej książce jest tak swobodnie oferowana.
LAMA SURYA DAS
autor,,Awakening Buddha Within"

Patrzyłeś kiedyś z bliska na płomień? Czerwienie i żółcie łatwo zobaczyć,


ale głęboko w środku płomienia jest błękit. Łatwo go nie zauważyć,
pominąć jeśli patrzysz jedynie na kolory z wierzchu. Ale błękit zawsze
tu jest, głębiej niż tam gdzie zatrzymuje się twój wzrok..."
W „Błękitnej Prawdzie", uznany w świecie nauczyciel, David Deida dzieli się cennymi wglądami na
temat odkrywania prawdziwego celu twojego serca, pasji życia i, niezmiennej miłości. W części I,
pokazuje jak,, otworzyć się na całość chwili, odczuwając Wszystko tak głęboko w sobie i tak daleko
poza sobą jak to możliwe i tak długo jak trwa tera2." W części II, odkrywa jak kroczyć ścieżką w dzikiej
przestrzeni intymnego związku, oświetlaną przez„sztukę i grę seksualnego obdarowywania" i jak
umiejętnie kierować gmatwaniną złości, zazdrości, lęku i pożądania.
" _ ~ w
„Poznanie prawdy jest kompletnie bezużytecznę^poczucie jej jest czymś głębokim, ale dopiero życie nią
czyni prawdziwą różnicę" - uczy David Deida.
„Błękitna Prawda" jest unikalnym przewodnikiem jak^żyć własną głęboką prawdą i przebudzić się
„do tej czystej otwartości, którą jesteś, i która swpbodnie ofiarowuje wszystkim miłość."

A _> V
W '

I
\avimiciM www.bialywiatr.com

You might also like