Greg,+ ($usergroup) ,+6 +kasperska-Scibor

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 12

Małgorzata Kasperska-Ścibior

Uniwersytet Wrocławski

Wezwanie do dialogu z Innym, czyli Ryszard


Kapuściński na tropie Lévinasa i Tischnera
Appeal for Dialogue with The Other – Ryszard
Kapuściński on the Scent of Lévinas and Tischner
20/2016
Political Dialogues
DOI: http://dx.doi.org/10.12775/DP.2016.029

Abstract: właściwie w  każdym jego utworze, mu-


Ryszard Kapuscinski is known mostly as siało towarzyszyć mu od początków jego
a traveler and reporter. There are several reporterskiej pracy, o czym najlepiej za-
publications of his writing. Not many peo- świadczają jego wczesne reportaże pisa-
ple consider his work from the social and ne z  Polski. Jednak dopiero od pewne-
philosophical perspective. Meanwhile, the go momentu bohaterami jego pisarstwa
famous writer created his own concept of stali się Inni, rozumiani jako ludzie in-
co-operation between people, representa- nej rasy, przedstawiciele innych wyznań
tives of different cultures. He predicted i kultur. Podróżnik dążył do zrozumienia
that this issue has become a significant i opisania inności i Innego.
social problem at the beginning of this cen- „(…) lubiłem jeździć przygodnymi cię-
tury. Kapuściński created timeless stud- żarówkami, wędrować z  koczownikami
ies of revolution, cooperation or policy. He po pustyni, być gościem chłopów z tropi-
extracted a lot from Emmanuel Levinas kalnej sawanny. Ich życie jest mozołem,
and Józef Tischner. I try to follow his con- jest udręką, którą znoszą jednak ze zdu-
cept showing how he imagine cooperation miewającą wytrwałością i  pogodą. Nie
between people or whole civilizations. jest to więc książka o Afryce, lecz o kilku
ludziach stamtąd, o  spotkaniach z  nimi,
Słowa kluczowe: dialog, rozmowa, spotka-
czasie wspólnie spędzonym1.”
nie, wielokulturowość, podróż, poznanie
Inny, o  którym pisał Kapuściński,
Keywords: dialogue, talk, meeting, mul- jest nam najczęściej odległy, reprezentu-
ticulturalism, journey, cognition je dalekie kultury, rasy czy religie. Jed-
nak przez niezwykle szybko postępują-
Wstęp ce zmiany widoczne zarówno na mapie
świata, jak też w  rozwoju technicznym,
Istotnym nurtem twórczości Ryszarda
odległość, jaka nas od niego dzieliła,
Kapuścińskiego jest jego zainteresowa-
w przedziwny sposób zmniejszyła się. Co
nie drugim człowiekiem. Przejawia się
więcej, do historii przeszło już przekona-
ono przede wszystkim opisywaniem lu-
dzi, których spotykał w  czasie swoich
podróży. To zaciekawienie, widoczne 1  Kapuściński R., Heban, Warszawa 2003, s. 5.

89
nie ludzi Zachodu o nadrzędnej roli ich W Podróżach z Herodotem, które
kultury. Ostatnie dziesięciolecia poka- uznać można za książkę autobiograficz-
zały, że inne cywilizacje, choć przyjmują ną, Kapuściński wspominał, że chęć po-
naukowo-techniczne osiągnięcia kręgu dróżowania towarzyszyła mu od pierw-
europejskiego, to zdecydowanie odrzuca- szych wypraw po Polsce śladami listów
ją jego wartości duchowe. Zasadniczym nadesłanych do redakcji „Sztandaru
celem Kapuścińskiego było przygotowa- Młodych”, gdzie pracował po ukończeniu
nie nas, czyli ludzi kultury zachodniej, studiów. Wewnętrzny niepokój i pragnie-
do spotkania z Innym. Jednocześnie nie poznania nieznajomego nasilały się,
zainteresowaniu tą tematyką towarzy- kiedy odwiedzał przygraniczne wioski.
szyła jego troska o los Innego. Inny jest Cisza i pustka panujące w pasie przygra-
bowiem często człowiekiem ubogim, po- nicznym dodatkowo wzmagały jego cieka-
trzebującym pomocy i wsparcia. wość. Nie afiszując się nadmiernie z tymi
Kapuściński wyraźnie dążył do pragnieniami, poprosił przełożoną o moż-
oswojenia nas z Innym, chciał nas przy- liwość wyjazdu zagranicę. W okresie, kie-
gotować na spotkanie z nim. Z jednej dy Polska i cały blok wschodni oddzielone
strony opisywał go i przybliżał, by oswoić były od świata żelazną kurtyną, możli-
nas z nim, z drugiej zaś strony pracował wości wyjazdu poza tę strefę zdarzały się
nad stworzeniem własnej metody relacji niezwykle rzadko. Jednak po roku od tej
z Innym, którą stopniowo postaram się śmiałej prośby, Kapuściński został przez
opisać w niniejszym artykule. Podróżnik redakcję wysłany do Indii, a później Chin.
chętnie korzystał przy tym z koncepcji Zaspokojenie pragnienia przekroczenia
stworzonych przez filozofię dialogu. Po- granicy obudziło w nim jednak kolejne
sadowiona na tragicznych doświadcze- rozterki. Ogrom i odmienność odwiedzo-
niach minionego wieku myśl propono- nych kultur przytłoczyły wówczas mło-
wała odejście od totalizującej ontologii dego podróżnika, zawstydziły z powodu
w kierunku etyki. Trafności założeń fi- jego niewiedzy, nieoczytania i ignorancji.
lozofii dialogu Kapuściński doszukał się Indie i Chiny były dla Kapuścińskiego od-
w zwrocie ku pojedynczemu człowiekowi, kryciem nowego świata. To nadzwyczaj-
ku jednostce. Pisarz podjął się zadania ne i fascynujące spotkanie było dla niego
ożywiania abstrakcyjnego bytu filozoficz- wielką lekcją pokory wobec nieznanych
nego, o którym pisali Emmanuel Lévi- krajów. Przekonał się, że poznanie innych
nas i Józef Tischner przez bezpośredni kultur wymaga od niego długich oraz so-
kontakt i zbliżenie z Innym. Propozycje lidnych przygotowań oraz pracy nad sobą.
wskazanych filozofów były dla niego sil- Spotkanie z Innymi ludźmi, przed-
ną inspiracją, co postaram się wykazać stawicielami obcych kultur i światów,
w dalszej części pracy. stało się jednym z wiodących elementów
W swoich tekstach, ale również ży- twórczości Ryszarda Kapuścińskiego.
ciu, Kapuściński starał się podążać za Namysł nad przebiegiem tego spotkania
Lévinasem i Tischnerem, którzy nie- u progu XXI wieku stał się wręcz uwień-
ustannie poszukiwali drogi do Innego, by czeniem jego refleksji wynikających z kil-
uwolnić nas od pokusy izolacji, egoizmu kudziesięciu lat podróży, obserwowania
i zobojętnienia. Jednocześnie starał się świata i ludzi oraz przemian zachodzą-
w swoich pracach nie pouczać i nakazy- cych w tych relacjach.
wać, ale pobudzać umysły i uczucia, za- „Inny” Kapuścińskiego posiada prze-
chęcać czytelników do wspólnej refleksji. de wszystkim dwoistą naturę. Z jednej

90
strony jest człowiekiem, jak każdy z nas, wając Europę wstydem i hańbą na setki
czyli istotą o określonym charakterze, lat. Kapuściński wielokrotnie w swoich
trybie życia i przyzwyczajeniach. Z dru- książkach wypominał naszej cywilizacji
giej zaś strony jest on przedstawicielem nadmierne dążenie do panowania nad
określonej kultury, nosicielem pewnych światem oraz poczucie wyższości wzglę-
cech rasowych, konkretnych wierzeń dem Innych. W książce Ten Inny przy-
i przekonań. Te dwie istoty splatają się wołał historię relacji Europy ze świa-
ze sobą, współżyją i nigdy nie występu- tem znajdującym się poza jej granicami.
ją oddzielnie. Kapuściński wielokrotnie Stosunki te podzielił na cztery zasad-
podkreślał siłę, z jaką oddziałują uprze- nicze etapy, prowadzące od epoki kup-
dzenia rasowe, odruch wartościowania ców, przez wielkie odkrycia geograficzne,
według koloru skóry, przy czym pamię- po oświecenie i przełom antropologów,
tać należy, że osiemdziesiąt procent zmierzające do zwieńczenia tych relacji
mieszkańców ziemi stanowią niebiali. w postaci filozofii Emmanuela Lévinasa
i Józefa Tischnera oraz idei wielokultu-
rowości.
1. Historia relacji z Innym
a) Świat opisany przez Herodota.
Niezwykle istotną cechą twórczości Ry- Pierwszym znanym Europejczykiem,
szarda Kapuścińskiego jest chęć uświa- który wyprawił się poza granice swojego
damiania czytelnikom, że spotkanie z In- kraju, by poznać sąsiednie regiony i ich
nym nie musi przebiegać na zasadzie mieszkańców, był grecki historyk Hero-
starcia i konfliktu, mimo iż od zarania dot, który choć uznawał nie- Greka za
dziejów ludzkość niechętnie odnosiła się kogoś bełkotliwego, posługującego się
do obcych. Wielkie imperia Persów, Ara- nieznanym mu językiem, to będącego jed-
bów czy Mongołów wyprawiały się poza nak oddzielnym bytem, któremu należni
swoje granice, by podbić i zniewolić są- jesteśmy szacunek. Herodot pisał o spo-
siednie cywilizacje. Historia odnotowuje tkanych ludziach bez pogardy, nierzadko
też całe społeczeństwa, które zupełnie wskazywał, że pod wieloma względami są
nie interesowały się światem zewnętrz- lepsi od Greków. Traktował Innych, jak
nym. Znakomitym przykładem takiej lustro w którym możemy się sami przeglą-
kultury jest Afryka, której mieszkańcy dać. Podróżnik przeciwstawiał się odgra-
nigdy nie wyprawiali się za morze, by dzaniu od świata, dążenie takie uznawał
poznać swoich sąsiadów. Jeszcze dalej za słabość i ksenofobię cechujące ludzi
poszła cywilizacja chińska, która odgro- słabych, o kompleksie niższości, przerażo-
dziła się murem od reszty ludzkości. Ka- nych możliwością przejrzenia się w zwier-
puściński wskazywał, iż jedynie Europa ciadle obcych im kultur. Epoka relacji
od początku swojej historii interesowała z Innymi opisana przez Herodota sięga aż
się światem zewnętrznym, a poza chęcią do XV wieku. Ludzie wchodzili wtedy w re-
panowania nad nim wykazywała także lacje z Innymi w czasie podróży, wypraw
ciekawość względem Innych. Jej najtęż- posłów lub na szlakach handlowych.
sze umysły pragnęły wyłącznie poznania, b) Epoka wielkich odkryć geograficz-
zrozumienia i zbliżenia z Innymi dążąc nych.
jednocześnie do utworzenia wspólnoty Po tym długim okresie Europa wkro-
ludzkiej. Często jednak historia relacji czyła w prawdziwe „wieki ciemne” w rela-
ludzi Zachodu z jej sąsiadami przebiega- cjach z Innymi. Trwająca kilkaset lat epo-
ła w sposób gwałtowny i okrutny, okry- ka wielkich odkryć geograficznych to czas

91
wojen, bezwzględnych mordów i grabieży niela Defoe, Jonathana Swifta, Jana Ja-
na ogromną skalę. Rządza korzyści ma- kuba Rousseau, Woltera i wielu innych
jątkowych, jakie szerokim strumieniem piętnowały nadużycia wobec przedsta-
zaczęły napływać na stary kontynent za- wicieli obcych kultur i ras ukazując, iż
ślepiły europejską elitę. Zyski czerpano niebiały i nie-chrześcijanin, choć od nas
nie tylko z handlu cennymi kruszcami, niepodobny, również jest człowiekiem.
ale także ludźmi. Obraz Innego, jaki mają Procesowi temu sprzyjał rozwój literatu-
w tamtym czasie Europejczycy, przedsta- ry podróżniczej4.
wia nagiego dzikusa i poganina, którego d) Przełom antropologów.
można, a nawet należy dyskryminować Na fali tej zmiany sposobu myśle-
i poniżać. Okres wielkich odkryć geogra- nia ludzi Zachodu narodziła się wówczas
ficznych wpłynął także w znaczący spo- nowa gałąź nauk społecznych – antropo-
sób na postrzeganie naszej rasy przez In- logia. Odejście od ciasnego europocen-
nych. Kapuściński wyjaśniał, iż fakt, że tryzmu ku wizjom bardziej uniwersal-
przez lata Europa na spotkanie z obcymi nym umożliwiło rozwój myśli skierowanej
wysyłała swoich najgorszych przedsta- ku Innemu. Jej osiągnięcia okazały się
wicieli, ludzi o przeszłości kryminalnej, zdaniem podróżnika kolejnym po Oświe-
bandytów i nieudaczników, bo tylko tacy ceniu przełomem w sposobie myślenia
ludzie decydowali się na wyprawę w nie- Europejczyków o Innych. Choć historia
znane za ocean, przesądził o utrwaleniu współczesnych antropologów rozpoczę-
wzajemnych uprzedzeń i stereotypów2. ła się od badaczy gabinetowych, to już
c) Oświecenie. w połowie dziewiętnastego wieku w sku-
Zmianę w relacjach z Innymi przy- tek zmiany pozycji antropologii jako na-
niosło dopiero Oświecenie. Ryszard Ka- uki, uczeni wyruszyli w teren do zmito-
puściński, który sam często wspominał, logizowanego świata dzikich5. Uznali,
że przed każdą wyprawą wiele czasu po- że tylko dzięki tej taktyce mogą poznać
święcał na przygotowanie się do wyjazdu Innego w sposób czysty i wolny od ob-
przez lekturę książek na temat regionu, cych wpływów, w jego naturalnym oto-
który zamierzał odwiedzić, uważał iż dro- czeniu. Odkrycia kolejnych badaczy
gę do zmiany postrzegania Innego otwo- przeczyły przekonaniu o supremacji eu-
rzyła właśnie literatura. Oprócz podróży ropejskiego modelu kultury, otworzyły
i pogłębionej refleksji właśnie ten rodzaj białym oczy na bogactwo nieznanych im
poznania uznawał za główne źródło, wcześniej kultur, wykazując jednocze-
z którego czerpał wiedzę na temat odwie- śnie, iż kultury Innych choć odmienne
dzanych stron3. Wskazywał przy tym, że od europejskiej, także posiadają własną
niemal cała literatura światowa od Ho- wartość.
mera po chrześcijański Stary Testament Po Oświeceniu i przełomie antropo-
i żydowską Torę jest poświęcona Innym, logów, które, jak wcześniej opisałam, do-
pobudzając tym samym umysły do chę- konały znaczących przemian w myśleniu
ci ich poznania i dotarcia do najdalszych Europejczyków o Innych, nastąpiła ko-
i nieznanych zakamarków ziemi. Litera- lejna zmiana w podejściu do przedstawi-
tura doby Oświecenia, w tym utwory Da- cieli obcych cywilizacji zainspirowana fi-

2 Kapuściński R., Ten Inny, Warszawa 2006,


s. 13, 16, 21- 22. 4 Kapuściński R., Ten Inny, s. 11, 18.
3 Kapuściński R., Lapidarium I-III, Warszawa 5 Walczak B., Antropolog jako Inny, Warsza-
207, s. 210. wa 2009, s. 20.

92
lozofią dialogu. Kapuściński szczególnie szych zasad bytu i poznania. Przemiany,
cenił dorobek Emmanuela Lévinasa. jakie dokonały się w dwudziestym wieku,
o których tak wiele pisał Ryszard Kapu-
ściński, odkryły wielość światów, bez-
2. Siła dialogu i spotkania
miar poglądów i idei. Ów pluralizm wkra-
a) Dialog jako narzędzie porozumienia cza obecnie we wszystkie dziedziny życia,
międzykulturowego. począwszy od wymiaru metafizycznego,
Autor Hebanu ubolewał, że w dzie- przez sferę aksjologiczną i wielość warto-
dzinie filozofii w pierwszej połowie dwu- ści, aż po politykę, czego przejawem jest
dziestego wieku dominowały ontologia próba zjednoczenia Europy pod sztan-
i epistemologia Husserla i Heideggera, darem zachowania wielości kultur, jakie
zamiast etyki. Uważał, iż właśnie proble- się na nią składają. Jednocześnie ten
matyce moralności należało w tym szcze- pluralizm pozostawia zdezorientowanego
gólnym momencie w dziejach ludzkości człowieka samemu sobie w świecie nie-
przyznać pierwsze miejsce pośród dzie- określoności, niejasności i różnorodno-
dzin filozofii. Dramatyczne doświadcze- ści. Utrata uniwersaliów i absolutyzmów,
nia minionego stulecia, z jej tragicznymi koniec wielkich teorii, utrata ontologicz-
dla ludzkości następstwami, powinny nej jedności oraz pojawienie się wielu
w naturalny sposób skierować zainte- systemów orientacji w świecie stawiają
resowanie filozofów właśnie w kierunku ludzi przed koniecznością poszukania
etyki6. porozumienia. Właśnie w tych przemia-
Filozofia dialogu zaproponowała re- nach i nowych warunkach dostrzec nale-
orientację i odejście od problematyki ści- ży podstawy do dialogu, ale jednocześnie
śle ontologicznej na rzecz wyeksponowa- jego konieczność8.
nia zagadnień związanych z człowiekiem, Chociaż podróżnik rozumiał dialog
jako osobą samodzielną, unikalną i nie- jako autonomiczną wartość, co wykażę
współmierną. Za jej największą zasłu- w dalszej części niniejszej pracy, to naj-
gę Kapuściński uważał zainteresowanie częściej występował on u niego w kon-
jednostką, jako wartością samą w sobie, tekście poszukiwania narzędzi porozu-
której przysługuje prawo do egzystencji mienia międzyludzkiego.
i artykulacji. Wyraźne stało się również „(…) istotą rzeczy jest w ogóle utrzy-
zbliżenie myśli filozoficznej do jednostki, mywanie dialogu. Pytanie o sens dialogu
jako bytu odrębnego i niepowtarzalne- jest pre-pytaniem. Jeżeli przed dialogiem
go. Filozofia dialogu zajmowała czytel- zaczniemy zastanawiać się, czy on ma
ne stanowisko w postmodernistycznym sens, to nigdy nie dojdziemy do samego
szumie, wielości dźwięków i pomieszaniu dialogu. Bo wtedy zawsze uznamy, że są
języków, podejmując tematy wartości, to tak rozbieżne skale wartości, że wła-
tożsamości, szacunku oraz poważania ściwie nie możemy się porozumieć. Jed-
Innego7. nak musimy się porozumieć, tzn., że wa-
Współczesny świat utracił wymiar runkiem kontynuowania bytu ludzkości,
uniwersalistyczny, co oznacza, że wyzby- warunkiem istnienia człowieka na ziemi
liśmy się przekonania o istnieniu pierw- jest porozumienie, dlatego że ten świat,
w którym żyjemy, jest tak naładowany

6 Kapuściński R., Ten Inny…,, s.53.


7 Tamże, s. 55- 56. 8 Tamże, s. 19.

93
różnymi czynnikami eksplozji, że go bar- i myślenie nabierało sensu tylko przez
dzo łatwo wysadzić w powietrze9.” skierowanie się ku jakiejś idei wszech-
Kapuściński uważał, że w warun- ogarniającej, której należało się absolut-
kach, w jakich znalazł się świat, nie ma nie podporządkować. Przejawiająca się
innej drogi, niż dialog. Ludzie muszą w ten sposób jedność bytu i myślenia
zrozumieć, że wysiłek porozumienia jest dążyła za wszelką cenę do zredukowania
koniecznym kryterium dalszego istnie- tego co odmienne i różne do tożsamego13.
nia. Procesy kontaktu kultur są nieunik- Wielkim wyzwaniem dla Lévinasa była
nione, zatem należy uczynić wszystko, myśl Martina Heideggera, w szczególno-
by na ich styku nie doszło do zderzeń, ści jego ontologia. Uważał ją za pierwszą
ale do współpracy10. Zadaniem filozofii filozofię mocy, władzy i niesprawiedli-
jest przygotowanie człowieka do życia wości. Nie wchodząc w szczegóły histo-
w wielości. Musi ona raz jeszcze podjąć ryczne, nie chcąc również śledzić odpo-
zasadnicze badania, wskazując przy tym wiednich wątków twórczości czy biografii
na poznawcze aspekty spotkania mię- Heideggera, wskazać należy tu jednak,
dzyludzkiego i przedstawiając warunki iż uległ on fascynacji Nazizmem. Lévinas
konieczne, aby takie spotkanie zaistnia- zaś uznał, iż w samej istocie rozważań
ło oraz wskazać wartości, jakie pojawiają niemieckiego myśliciela tkwią przesłanki
się podczas wystąpienia dialogu11. do przemocy i gwałtu. Myśleniu takiemu
Kapuściński dostrzegał w filozofii Lévinas zarzucał strach przed Innym na-
Lévinasa przede wszystkim reakcję na zywając ją filozofią immanencji, autono-
doświadczenia ludzkości pierwszej po- mii, albo ateizmu. Filozofia Zachodu od-
łowy XX wieku, szczególnie na proble- słaniając Innego i ukazując go jako byt,
my cywilizacji zachodniej, jej przemiany odbiera mu jego odmienność14. Badacz
i widoczny, pogłębiający się kryzys sto- Talmudu uznawał zaś Innego za kogoś,
sunków międzyludzkich. Podkreślał do- kto nie jest ze mną tożsamy, Kogoś na
niosłość i wagę, ale przede wszystkim zewnątrz mnie, kogo zrozumieć w peł-
potrzebę dociekań żydowskiego filozofa12. ni nie jestem w stanie. Jedyną relacją,
Cień Holokaustu w istotny sposób zawa- jaką dopuszcza tu Lévinas jest kontakt,
żył na myśleniu Lévinasa. Filozof w swo- który nie daje się ująć w kategoriach lo-
jej twórczości wielokrotnie krytykował gicznych, ale pomaga jednostce uwolnić
filozofię europejską i jej greckie korzenie się spod panowania zobiektywizowanej
jako skoncentrowane wyłącznie na bycie, całości. Myśliciel stawia sobie za zadanie
który przejawia się w wojnie i przemocy. ukazanie prymatu tego założenia nad fi-
Przez wojnę zmuszano Innych do afir- lozofią totalności15.
macji idei całości i jedności ustanawia-
nej przez rozum, religię lub historię. Ide- b) Krytyka poznania.
ałem filozofii europejskiej od zawsze była Konsekwencją wskazanych powyżej
Całość i Jedność, a wszelkie działanie koncepcji ontologii było również ostro

9 Ciołek D. SJ; Oszajca W. SJ: W labiryncie 13 Skarga B., Emmanuel Lévinas – metafizy-
kultur. Wywiad z Ryszardem Kapuścińskim, [w] ka jako etyka, [w] Filozofia XX wieku. Tom I, War-
Przegląd Powszechny nr 12/2004, s. 14. szawa 2002, s. 118.
10 Tamże. 14 Levinas E., Odkrywając egzystencję Hus-
11 Kłoczowski J. A., Filozofia dialogu, Kraków serlem i Heideggerem, Warszawa 2008, s. 198.
2005, s. 24. 15 Skarga B., Emmanuel Lévinas – metafizy-
12 Kapuściński R., Ten Inny…, s. 27, 95. ka jako etyka…, s. 120.

94
krytykowane przez Lévinasa założenie rozstrzygnięcie, jak on sam rozumiał to
o możliwości poznania Innego. Takie na- zagadnienie. Jednakże wielokrotnie pisał
stawienie stało się według niego w kon- o poznaniu innych światów i jego miesz-
sekwencji źródłem nadużyć i uzurpacji kańców, siebie zaś nazywał tłumaczem
zarazem rozumu, jak też polityki. Kryty- kultur. Jak więc sam rozumiał filozofię
ka poznania obecna w twórczości filozofa Lévinasa w tym zakresie? Czy już na tym
opiera się przede wszystkim na podwa- etapie rozważań należałoby odrzucić peł-
żaniu koncepcji zaproponowanych przez ną spójność ich poglądów?
Edmunda Husserla oraz Martina Heideg- Kapuściński chętnie posługiwał
gera. Dążenie do odróżnienia relacji twa- się słowem poznanie. Padało ono wielo-
rzą- w- twarz od relacji poznawczej pro- krotnie, kiedy pisał o swoich doświad-
wadziło rozważania Lévinasa w kierunku czeniach obcowania wśród obcych mu
uznania tej ostatniej za zastępującą sam ludzi, kultur, czy miejsc. Kapuściński
podmiot elementem mediacyjnym16. Autor reporter starał się znaleźć jak najbliżej
Inaczej niż być lub ponad istotą zarzucał rdzennych mieszkańców odwiedzanych
Husserlowi i Heideggerowi, iż w swoich terenów, przebywał wśród nich, odsepa-
teoriach uprzedmiotowili inne Ja i pod- rowując się jednocześnie od grup białych
porządkowywali je Ja poznającemu, czy- zamieszkujących okolicę. W Hebanie
niąc je tym samym możliwym do uchwy- pisał, że wynajął mieszkanie w niebez-
cenia w samym poznaniu. Wchodząc piecznej dzielnicy Lagos, które było regu-
w relację poznawczą poznający traktuje larnie okradane, jednak tylko tam mógł
inne Ja, jak poznawany przedmiot, pró- przebywać wśród rdzennych mieszkań-
buje zamknąć go w pojęciu. Lévinas pro- ców miasta, obserwować ich codzienne
ponował, by w miejsce relacji poznawczej życie i zmagania18. Jednocześnie podkre-
przyjąć postawę etyczną wobec Innego. ślał, że wyjście ku Innemu, otwarcie się
Jej sensem ma być umiejscowienie sie- na niego nie jest dla człowieka postawą
bie jako bytu poznającego poniżej bytu naturalną i oczywistą, lecz wymaga wy-
poznawanego. Propozycję Lévinasa nale- siłku woli i wyrobienia nawyków oraz
ży traktować jako dezyderat wyjątkowej wykształcenia19. Wytyczne te doskonale
dbałości o etyczny charakter relacji z In- korespondują z zarzutami, jakie Lévi-
nym, zachętę do szczególnej staranności nas stawiał poznaniu. Poznający w rela-
o czystość, uczciwość i dobroć w stosun- cji z poznawanym najczęściej redukuje
ku do niego17. go do Tego Samego, a poznanie staje się
Istnieje wyraźna trudność pogo- jedynie rozwijaniem jego własnej tożsa-
dzenia podejścia filozofa do kwestii po- mości20.
znania, z pragnieniem zbliżenia się do
Innego, jakie znajdujemy w twórczości c) Wartość dialogu.
Ryszarda Kapuścińskiego. Już na wstę- Również Kapuściński ostrzegał
pie odnotować trzeba, iż w żadnym ze przed niebezpieczeństwem ignorowania
swoich utworów Kapuściński nie od- odmienności i odrębności Innego. Do-
nosi się wprost do Lévinasowskiej de- świadczenia podróży po krajach ubogich
finicji poznania, co znacznie utrudnia i nierozwiniętych dodatkowo kazały mu

16 Waligóra M., Etyczny projekt Emmanuela 18 Kapuściński R., Heban…, s. 117.


Lévinasa – fenomenologia czy antyfenomenologia?, 19 Kapuściński R., Lapidarium VI, Warszawa
[w] Fenomenologia nr 6/ 2008, s. 45. 2007, s. 68.
17 Tamże, s. 37, 51. 20 Lévinas E., Całość i nieskończoność…, s. 32.

95
przestrzegać przed patrzeniem na Innych cją pokory nie tylko dla dziennikarzy, ale
z wyższością, protekcjonalnie i lekcewa- również dla każdego człowieka. Herodot
żąco. Różnorodność świata jest przecież i Kapuściński są najlepszymi nauczy-
jego cechą konstytutywną od zarania cielami prawdziwego poznania drugiego
dziejów ludzkości. Kapuściński zasta- człowieka. Przez spotkanie i rozmowę
nawiał się, dlaczego zatem jej zrozumie- osiągali poznanie wolne od uprzedzeń
nie i akceptacja napotykają stały opór i stereotypów, dalekie od oceniania i war-
ludzkiego umysłu. Ostrzegał też, iż nasz tościowania.
rozum przejawia tendencje apodyktycz- „Pojąłem, że każdy świat ma własną
ne i unifikujące domagając się przy tym tajemnicę i że dostęp do niej jest tylko na
uznania wyłącznie własnej kultury i war- drodze poznania języka. Bez tego świat
tości za doskonałe i uniwersalne21. Postu- ów pozostanie dla nas nieprzenikniony
lował, aby zamiast takiej postawy spró- i niepojęty, choćbyśmy spędzili w jego
bować zaprzyjaźnić się z Innym. Wymaga wnętrzu całe lata”23.
to wiele heroizmu i nie jest zadaniem ła- Słowa Kapuścińskiego, który pisał,
twym, gdyż wspomniana różnorodność iż poznanie bez języka jest niedoskona-
oznacza również złożoność, sprzeczność, łe i niepełne współgrają z podobną wizją
a nawet paradoksalność świata, w któ- filozofa dialogu. Polski podróżnik dosko-
rym oprócz dobra znajdziemy także zło. nale zdawał sobie sprawę z roli języka,
Reporterowi zależało, by ocalić drugiego jako narzędzia umożliwiającego rozmo-
człowieka w jego wewnętrznym bogac- wę. Podróżując po świecie widział, iż
twie zmierzając zawsze w kierunku do- przychylność Innego zaskarbić można
bra, zrozumienia Innych i pełni ich czło- sobie przez bezpośredni kontakt oparty
wieczeństwa22. Służyć miał temu dialog, na języku, na rozmowie, na poznaniu bo-
już nie jako warunek międzykulturowego daj kilku słów ze słownika napotkanych
porozumienia, ale wartość sama w sobie, ludów24. Waga języka objawiała się jako
autonomiczna i niezależna. narzędzie umożliwiające dialog.
Właśnie rozmowie w głównej mie- Kapuściński zgodnie z założeniami
rze poświecone są Podróże z Herodotem, filozofii Lévinasa nigdy nie pytał o Inne-
w których reporter wiele uwagi prze- go, ale pytał jego samego, w chęci pozna-
znaczył roli języka i dialogu, jako za- nia zawsze zwracał się bezpośrednio do
sadniczym narzędziom umożliwiającym napotykanego bytu. Mówienie do Innego
mu wykonywanie zawodu i zdobywa- i każda relacja z nim jako rozmówcą po-
nie wiedzy o świecie. Tylko dzięki nim przedza wszelką ontologię i jest ostatecz-
mógł poznawać odwiedzane kraje, jego ną relacją w byciu25. Zatem poznanie ro-
mieszkańców, ich doświadczenia, prze- zumiane jest przez nich jako zbliżenie się
życia i opinie. Rozmowa umożliwiła mu i porozumiewanie możliwe jedynie przez
poznanie prawdziwe, oparte na wiedzy rozmowę, w której Inny występuje nie
źródłowej i niczym niezafałszowanej. Co tylko jako niezależny od nas, ale przede
więcej, książka została pomyślana jako wszystkim równorzędny, jeśli nie nawet
specyficzny dialog Kapuścińskiego z He- ważniejszy. Wydaje mi się, iż wyjaśnie-
rodotem. Rozmowa ta powinna być lek- niem różnicy narzucającej się między dą-

23 Kapuściński R., Podróże z Herodotem,


21 Kapuściński R., Lapidarium V, Warszawa Kraków 2007, s. 26.
2007, s. 75. 24 Kapuściński R., Lapidarium VI…, s. 142.
22 Kapuściński R., Lapidarium IV…, s. 117. 25 Lévinas E., Całość i nieskończoność…, s. 38.

96
żeniem Kapuścińskiego do zrozumienia cie sami, ale otaczają nas Innymi ludzie,
Innego, a negacją poznania u Lévinasa, z którymi będziemy się obojętnie mijać,
jest wspólne obu myślicielom odwołanie jeśli sami nie wykażemy chęci spotkania.
się do wyższości napotykanego bytu.
Lévinas uważał, iż jedynie w roz- d) Odpowiedzialność za spotkanie.
mowie nasz rozmówca wchodzi z nami Moje spotkanie z Innym przez roz-
w czystą relację, wyraża się i odsłania mowę wydarza się w twarzy. Twarz jest
nie w zapożyczonym świetle, ale w swojej etyczną prośbą, która jednocześnie wyra-
obiektywności. Rozmowa, o której pisze ża moralny nakaz i zakaz29. Przez etycz-
żydowski filozof, nie może być oczywiście ny dostęp do twarzy filozof chciał po-
incydentalnym przepływem słów, ale wiedzieć, że jawi się ona jako obnażona
czymś znacznie ważniejszym. W rozmo- i bezbronna, zabraniająca nam zabijać.
wie moje Ja musi wyjść ku Ja rozmów- Ów etyczny wymóg każe rozpoznać nędzę
cy, musi być bytem wobec Innego. Istotą drugiego człowieka, wsłuchać się w jego
tak pojętej rozmowy jest ustanowienie głos i odpowiedzieć na to wezwanie. Przy
wspólnej przestrzeni pomiędzy rozmów- czym nie mogę oczekiwać od Innego żad-
cami. Moja mowa do drugiego oraz sło- nej wzajemności. Odpowiedź Innego jest
wa, które on do mnie kieruje czynią ten jego sprawą, zaś moją troską ma być
obszar rozmowy naszym wspólnym te- moja własna powinność30. Kluczową zaś
renem, w którym możemy się spotkać26. powinnością wobec Innego jest odpowie-
Mówić, to zbliżać się i otwierać na Innego dzialność za niego.
przy pełnym zaangażowaniu i bez moż- W książce Ten Inny w kontekście
liwości uniku. Lévinas podkreślał wagę zagadnienia odpowiedzialności wobec
rozmowy, która nie sprowadza się do wy- drugiego człowieka pojawia się oprócz
miany informacji, ale jest warunkiem tej Lévinasa, także postać polskiego filozofa
wymiany. Rozmowa nie jest też zwykłym i księdza katolickiego Józefa Tischnera.
przekazaniem rozmówcy zasobu treści Pochodzący z Łopusznej filozof uważał,
do rozkodowania i interpretacji27. że w poczuciu odpowiedzialności wyraża
Rozmowie z Innym, zbliżeniu się do się prawda o człowieku, która wyróżnia
niego Lévinas, a za nim Kapuściński go, ale też wiąże ze światem. Jest warto-
przeciwstawiają obojętność wobec dru- ścią, której można nadać wymiar odpo-
giego człowieka: wiedzialności za kogoś lub wobec kogoś,
„Jazda tramwajem: najtrudniejsza jednak nie wypływa to z samej istoty od-
do zniesienia jest obojętność, nierucho- powiedzialności. Jeżeli chcemy przeżyć
mość, martwota twarzy jadących ludzi. dogłębnie doświadczenie odpowiedzial-
Nieobecność ich wzroku, brak zaintereso- ności musimy zgodzić się na heroizm po-
wania kimś innym, które zresztą w tej sy- zostania sam na sam z wartościami, być
tuacji może być tylko nietaktem, przeja- sprawiedliwym dla samej sprawiedliwo-
wem złego wychowania, natręctwem”28. ści i wiernym dla samej wierności31.
W swoim wezwaniu Kapuściński wy- Tischner uważał, że myślenie filozo-
odrębnia jednostkę, indywidualizuje ją, ficzne staje się twórcze dopiero wtedy,
pokazuje nam, że nie jesteśmy na świe-
29 Gadacz T., Filozofia Boga w XX wieku…,
26 Kłoczowski J. A., Filozofia dialogu…, s. 79. s. 199.
27 Lévinas E., Inaczej niż być lub ponad isto- 30 Kłoczowski J. A., Filozofia dialogu…, s. 81.
tą, Warszawa 2000, s. 84- 89. 31 Tischner J., Myślenie według wartości,
28 Kapuściński R., Lapidarium VI…, s. 76. Kraków 2011, s. 49.

97
kiedy wyrasta z doświadczenia prze- rzej rozumianych zagadnień etycznych.
bywania z Innymi ludźmi. Jednak owo Kwestiami wybranymi przez Kapu-
przebywanie nie może ograniczać się do ścińskiego spośród bogatej spuścizny
bycia obok, ale musi brać odpowiedzial- Józefa Tischnera, które chciałabym tutaj
ność za drugiego człowieka. Podobnie jak omówić są filozofia dramatu, z obecny-
myślenie samych dialogików wyrastało mi w niej pojęciami dialogu i spotkania.
z troski o naród żydowski, tak filozofia Punktem wyjścia tych dociekań muszą
Tischnera wynikała z problemów pol- stać się rozważania nad naturą i treścią
skiej ziemi i próbowała im zaradzić. Na spotkania Ja z Innym. Tischner podkre-
początkowym etapie silnie związana była ślał, iż spotkanie powinno być ważnym
z aksjologią, by w później przybrać po- wydarzeniem, do którego należy się od-
stać filozofii dramatu32. powiednio przygotować wewnętrznie35.
Kapuścińskiego z oczywistych wzglę- Spotkanie według Józefa Tischnera po-
dów w namyśle krakowskiego filozo- winno być dla nas przeżyciem niezwy-
fa szczególnie interesowała właśnie ta kle istotnym. Tak rozumiane spotkanie
refleksja nad Innym. Tischner bardzo musi różnić się od obojętnego mijania się
wcześnie jak na warunki polskie zetknął w anonimowym tłumie, które tak często
się z filozofią Lévinasa. W latach sześć- w swoich utworach krytykował Kapu-
dziesiątych minionego wieku przebywał ściński. Podróżnik podejrzewał, że przez
na stypendium w Europie Zachodniej, napominanie nas, abyśmy w czasie spo-
gdzie swobodnie mógł studiować jego tkania z Innym zachowywali świadomość
pisma. Później uczestniczył w wykła- wagi tej relacji, krakowski filozof chciał
dach badacza Talmudu i poznał go oso- podnieść istotę i powagę stosunków mię-
biście33. Filozofia dialogu wywarła wtedy dzyludzkich. Zależało mu na tym, byśmy
na nim tak ogromne wrażenie, że na jej zdawali sobie sprawę z istoty i znaczenia
podstawie ukształtował własne poglądy relacji z Innymi.
na temat relacji człowieka z otaczającym Tragiczność oznacza, że każde dobro
go światem i drugim człowiekiem. Kapu- i wartość może ulec zniszczeniu przez zło
ściński uważał, że wspólna Lévinasowi lub antywartość. To samo dotyczy dru-
i Tischnerowi myśl wyszła od świadomo- giego człowieka. Ludzkie obcowanie prze-
ści istnienia wyodrębnionego z bezimien- nika tragizm, ponieważ każdemu spo-
nej masy konkretnego Ja i konkretnego tkaniu grozi rozstanie, a każde rozstanie
Innego. Dopiero z potrzeby uogólnienia pamięta o spotkaniu. Niemożliwe jest
tego doświadczenia powstała filozofia radykalne odcięcie jednego od drugiego,
dialogu34. W Myśleniu według wartości co jest źródłem dążenia do powtarzania
oraz późniejszej Filozofii dramatu Tisch- spotkań. Spotkanie nie musi kończyć się
ner zajął się problematyką człowieka tragicznie, horyzont dramatu zakłada
i jego relacją z Innym, zamiast proble- różne scenariusze, które są jednakowo
matyki ściśle ontologicznej, znajdujemy możliwe ze względu na hierarchiczność
u niego radykalne zbliżenie do człowieka przestrzeni międzyludzkiej. Spotkanie
rozpatrywanego jednostkowo oraz sze- oprócz dramatyzmu zakłada również dia-
log, którego celem ma być lepsze zrozu-
32 Kłoczowski J. A., Filozofia dialogu…, s. 114. mienie prowadzące do zbliżenia i zrozu-
33 Karoń- Ostrowska A., Spotkanie. Z ks. Jó- mienia osiąganego na drodze poznania.
zefem Tischnerem rozmawia Anna Karoń- Ostrow-
ska, Kraków 2008, s. 75.
34 Kapuściński R., Ten Inny…, s. 55. 35 Tamże, s. 55, 58.

98
Poznanie to Kapuściński rozumie jako ców, dialog i wola zrozumienia. Był prze-
chęć i zwrócenie się ku Innemu, wyjście konany, iż warunkiem współżycia ludzi
mu naprzeciw i nawiązanie rozmowy36. różnych kultur i ras jest wzajemna zna-
W praktyce relacja taka okazuje się bar- jomość i tolerancja. Porozumienie przez
dzo trudna. dialog nigdy nie było i nadal nie jest za-
W filozofii Lévinasa oraz Tischnera daniem łatwym40.
Kapuściński widział przede wszystkim „Do spotkania trzeba się więc we-
nakierowanie na etykę, głęboki huma- wnętrznie przygotować…”41
nizm i heroizm występowania w obronie
drugiego człowieka. Skromność, pokora
Bibliografia
oraz szacunek i poważanie wobec ludzi
są zdaniem Kapuścińskiego niezbędnymi Chojnacka M. A., Problem odpowiedzial-
cechami dobrego reportera, który chce ności w filozofii Lévinasa, [w] Studia z hi-
z powodzeniem wykonywać swój zawód. storii filozofii nr 2/2011.
Musi on zdawać sobie sprawę z faktu, iż
owoce jego pracy zależą w dużej mierze Ciołek D. SJ; Oszajca W. SJ: W labiryn-
od tego, co inni dla niego zrobią, od tego cie kultur. Wywiad z Ryszardem Kapu-
ścińskim, [w] Przegląd Powszechny nr
co od nich usłyszy37. Tę życiową i zawo-
12/2004.
dową postawę Kapuściński przeniósł
na grunt tworzonych przez siebie teorii. Gadacz T., Filozofia Boga w XX wieku,
Spotkanie i rozmowa, a co za tym idzie Kraków 2007.
porozumienie z Innym miały odbywać się
właśnie na gruncie etyki. Kontakt z In- Golka M., Imiona wielokulturowości,
nym na zasadach równości jest możliwy Warszawa 2010.
tylko w pełnym pokory nienaruszaniu
jego prawa do odmienności38. Stosunek Kapuściński R., Heban, Warszawa 2003.
do Innego, o którym pisał Kapuściński,
wymagał poszanowania, wrażliwości Kapuściński R., Ten Inny, Warszawa
i uwagi. 2006.
Wiek XX okazał się cezurą pomiędzy
Kapuściński R., Lapidarium I–III, War-
światem cywilizacji tradycyjnych, trwają-
szawa 207.
cych stuleciami w niezmienionej formie,
a ruchliwą społecznością współczesną, Kapuściński R., Lapidarium VI, Warsza-
masową, powoli już planetarną, odciętą wa 2007.
od swoich korzeni, trwającą w pospiesz-
nej i nieustannej przemianie39. Szansą Kapuściński R., Lapidarium V, Warsza-
na zbudowanie solidnych podstaw koeg- wa 2007.
zystencji w świecie jest według Ryszar-
da Kapuścińskiego dążenie do lepszego Kapuściński R., Rwący nurt historii,
poznania innych kultur i ich mieszkań- Warszawa 2007.

Kapuściński R., Autoportret reportera,


36 Tamże, s. 59. Warszawa 2007.
37 Kapuściński R., Autoportret reportera…,
s. 54.
38 Kapuściński R., Dałem głos ubogim, Kra-
ków 2008, s. 69. 40 Tamże, s. 35.
39 Kapuściński R., Lapidarium IV…,, s. 37. 41 Kapuściński R., Ten Inny…, s. 58.

99
Kapuściński R., Dałem głos ubogim, Kra- Skarga B., Lévinas E. – metafizyka jako
ków 2008. etyka, [w] Filozofia XX wieku. Tom I,
Warszawa 2002.
Karoń-Ostrowska A., Spotkanie. Z ks. Jó-
zefem Tischnerem rozmawia Anna Karoń- Tischner J., Myślenie według wartości,
-Ostrowska, Kraków 2008. Kraków 2011.

Kłoczowski J. A., Filozofia dialogu, Kra- Walczak B., Antropolog jako Inny, War-
ków 2005. szawa 2009.

Levinas E., Odkrywając egzystencję Hus- Waligóra M., Etyczny projekt Emmanu-
serlem i Heideggerem, Warszawa 2008. ela Lévinasa – fenomenologia czy antyfe-
nomenologia?, [w] Fenomenologia nr 6/
Lévinas E., Inaczej niż być lub ponad isto- 2008.
tą, Warszawa 2000.

Savidan P., Wielokulturowość, Warszawa


2012.

You might also like