Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 44

Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.

pl

W numerze:

Potrzebujemy ordoliberalnego kopniaka


Stefan Sękowski. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3
Uchronić kapitalizm przed nim samym
Z Piotrem Dardzińskim rozmawia Bartłomiej Radziejewski . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9
Włączanie myślenia
Krzysztof Wołodźko. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15
Za powrót do korzeni
Z prof. Markusem Kerberem rozmawia Aleksandra Rybińska . . . . . . . . . . . . . . . 20
Impotentna dyplomacja
Krzysztof Rak. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 26
Antynomie nieliberalnego republikanizmu
Michał Kuź . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29
Wychowujemy czytelników o szerokich horyzontach
Z prof. Andrzejem Waśką rozmawia Mariusz Majewski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 34
Wspólnota zdegradowanych
Michał Lubina . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 38

2
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

Potrzebujemy ordoliberalnego kopniaka

Stefan SękowSki
Redaktor „Nowej Konfederacji”,
dziennikarz „Gościa Niedzielnego”

III RP jest państwem grabieżczym, w którym grupy interesów i prywatne


firmy dorabiają się na dojutrkowej polityce bez wizji ładu, w jakim chcemy
żyć

Nie mam pojęcia, kiedy dokładnie ta scena Niektórzy chcieliby mówić także o cu-
miała miejsce, ale jestem pewien, że się dzie naszego, pokomunistycznego ćwierć-
wydarzyła. Pewnego dnia, gdzieś w latach wiecza. Niestety, mimo iż Polska od czasów
40-tych XX wieku, Ludwig Erhard pod- PRL rzeczywiście zmieniła się na lepsze,
rapał się w trzeci podbródek, zapalił cygaro trudno ocenić naszą transformację tak
i postanowił, że będzie budował w Nie- pozytywnie. Oprócz blasków ma ona bo-
mczech Zachodnich coś, co później na- wiem całą masę cieni. W ich wyniku mi-
zwano Społeczną Gospodarką Rynkową. liony osób straciły pracę, w dodatku w wie-
Tak – postanowił właśnie w jednej chwili: lu regionach wytworzyło się strukturalne
przebieg jego pracy, najpierw jako dy- bezrobocie, niepozwalające ludziom wyjść
rektora Zarządu Gospodarki Bizonii, póź- z tej pułapki. Nastąpiła deindustrializacja.
niej jako ministra gospodarki, a w końcu Mimo usilnych starań rządu i kolejnych
kanclerza Niemiec pokazuje, że była to prezesów NBP inflacja została trwale ob-
polityka zaplanowana i przemyślana. Oka- niżona do jednocyfrowego poziomu do-
zała się pełnym sukcesem: doprowadziła piero w 2001 roku, a częsty argument
w krótkim czasie do odejścia od nazis- przeciwko PRL, czyli zaciągnięte przez
towskiego, ukierunkowanego na zbrojenia Edwarda Gierka gigantyczne pożyczki
etatyzmu, zduszenia inflacji, niesamowi- blednie w obliczu wielokrotnie wyższych
tego rozwoju gospodarczego (budowanego pożyczek zaciągniętych głównie za rządów
m.in. na eksporcie), pełnego zatrudnienia Donalda Tuska.
i szybkiego przekroczenia przedwojennego O ile PRL było państwem o księży-
poziomu wynagrodzeń. Skutki te nazwano cowej gospodarce, niszczącym ludzi, w któ-
niemieckim cudem gospodarczym. Trwał rym nawet uprzywilejowana nomenklatura
on mniej-więcej ćwierć wieku i do dziś była ubogim krewnym zachodnich boga-
zapisał się w pamięci rodaków Erharda czy, o tyle III RP stała się grabieżcą. Tu,
jako niedościgniony ideał. mówiąc Bastiatem, „każdy usiłuje żyć

3
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

kosztem innych”. I nie mam na myśli nie stanął nikt inny - nie miał własnego
tylko uprzywilejowanych grup zawodo- pomysłu jak to zrobić. Jego plan był tak
wych, ale także wielkie koncerny, zwłaszcza naprawdę ukierunkowany głównie na
zagraniczne. To wszystko powoduje, że zduszenie inflacji (co się zresztą nie udało),
trudno uznać naszą transformację za uda- nie zaś - na budowę trwałego ładu, w ra-
ną. Dlaczego do tego doszło? mach którego będzie mogła funkcjonować
gospodarka rynkowa.
Niemcy lubią porządek

Być może dlatego, że gdy Tadeusz Mazo- Dla elit intelektualnych,


wiecki, zapalając trzeciego porannego pa-
pierosa zwrócił swe zatroskane lico na
które nagle stanęły przed
wychodzącą z komunizmu Warszawę, nie historyczną szansą
miał żadnego pomysłu na to, co właściwie
chce osiągnąć. W końcu przez ostatnie wyciągnięcia Polski
kilkadziesiąt lat swej publicznej aktywności z systemu komunizmu,
najpierw wspierał budowę realnego so-
cjalizmu, a potem zajmował się walką kwestie gospodarcze były
o wolność słowa, wprowadzaniem demo-
kracji i sprzeciwem wobec politycznego
sprawą drugorzędną
terroru. Kwestiami ważnymi, ale jedno-
cześnie wszystkim, tylko nie gospodarką. W przeciwieństwie do Polaków nie-
Mazowiecki nie był w podziemiu wy- mieccy decydenci wiedzieli, do czego dążą.
jątkiem: to paradoks, że dla elit intelek- Erhard cel swoich reform określił krótko:
tualnych, które nagle stanęły przed his- „dobrobyt dla wszystkich”. Rozumiał przez
toryczną szansą wyciągnięcia Polski z sys- to zapewnienie szerokim masom odpo-
temu budowanego w oparciu o kierujący wiedniej siły nabywczej i upowszechnienie
się determinizmem ekonomicznym mar- własności. Polityk mocno inspirował się
ksizm, kwestie gospodarcze były sprawą poglądami sformułowanymi przez grupę
drugorzędną. Dlatego też błyskotliwy ame- ekonomistów i filozofów określanych jako
rykański ekonomista Jeffrey Sachs był ordoliberałowie. Obok przedstawicieli
w stanie w krótkim czasie owinąć sobie szkoły fryburskiej, czyli m.in. twórców
wokół palca solidarnościowe elity. Do wy- pisma „Ordo” Waltera Euckena i Franza
konania jego planu wybrano Leszka Bal- Böhma, zalicza się do nich także takich
cerowicza, który w jednym z wywiadów myślicieli jak Wilhelm Röpke i twórca
stwierdził, że jego celem jest wprowadzenie pojęcia neoliberalizmu Alexander Rüstow.
„gospodarki rynkowej typu zachodniego” Podobnie jak opozycja demokratyczna
- w kraju, w który na żadnym z etapów w Polsce, po 1933 roku należeli do kryty-
swej historii zwyczajnie za przemianami ków rządów Hitlera. Röpke i Rüstow udali
gospodarczymi Zachodu nie nadążał. Nie się nawet na emigrację po przejęciu władzy
chodzi tylko o to, że szybki skok w „za- przez wodza NSDAP. Jednak w przeciw-
chodni kapitalizm” nie był z wielu przyczyn ieństwie do Mazowieckiego, Michnika czy
możliwy, ale także o to, że człowiek, który Kuronia już wówczas zastanawiali się, jak
podjął się zadania, przed jakim wcześniej ma wyglądać państwo i gospodarka pro-

4
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

nazistowskich Niemiec. Przede wszystkim przywiązanie do tradycji chrześcijańskiej


ważne było stworzenie ładu (pojęcie „or- i to, że człowiek nie może być traktowany
dnung”, czyli właśnie „ładu” jest kluczowe nigdy jako środek do celu. Z tej też przy-
dla ordoliberalizmu), w którym interesy czyny praca ludzka nie jest przez ordoli-
indywidualne i interes wspólnoty harmo- berałów traktowana jako towar, którym
nijnie ze sobą współgrają. Jak pisał Walter obrót nie może podlegać regulacjom.
Eucken, „idea ordo (…) oznacza sensowne
połączenie różnorodności w całość”. Polonoliberalizm w praktyce
Ordoliberałowie postulowali poszu-
kiwanie rozwiązań, które będą odpowia- Ordoliberałowie, którzy stworzyli bardzo
dały naturze człowieka i świata. Ludzie przemyślaną, dojrzałą i realistyczną kon-
mają obowiązek aktywnie poszukiwać cepcję liberalizmu, mieli duży wpływ na
tych rozwiązań, poprzez kształtowanie kształtowanie się polityki gospodarczej
ustroju. Oznacza to jednak tylko kształ- i społecznej w pierwszych latach RFN.
towanie ram: państwo miało planować Tymczasem w Polsce królowało prostackie
formę, która umożliwia istnienie gospo- operowanie kilkoma hasłami, które można
darki opartej na konkurencji, jednocześnie luźno powiązać z liberalizmem, takimi
nie biorąc aktywnego udziału w grze ryn- jak państwo-minimum, czy wyższość gos-
kowej. Tylko konkurencja (która nie jest podarki prywatnej nad państwową. Efekt
możliwa bez prywatnej własności środków jest taki, że, choć nigdy nie mieliśmy tego
produkcji) umożliwia swobodne kształ- w doktrynie państwowej, a według Kon-
towanie się cen, które najefektywniej i bez stytucji „społeczna gospodarka rynkowa
naruszania wolności innych potrafią ste- (…) stanowi podstawę ustroju gospodar-
rować gospodarką. czego Rzeczypospolitej Polskiej”, zasadne
Państwo, w myśl zaleceń ordolibe- jest używanie dla opisu naszego realnego
rałów, nie miało być jednak klasyczno-li- kapitalizmu określenia „polonoliberalizm”,
beralnym „stróżem nocnym”. Eucken et ukutego przez Rafała Wosia w jego książce
consortes głęboko i krytycznie przemyśleli „Dziecięca choroba liberalizmu”.
leseferyzm. Zauważyli, że puszczenie Tylko w polonoliberalizmie można
wszystkiego na żywioł prowadziło w prze- sprzedać państwową Telekomunikację
szłości do kartelizacji i tworzenia się mo- Polską innej państwowej spółce, tyle że
nopoli. Rynek sam nie jest w stanie się francuskiej, kierując się zasadą, że państwo
z tym problemem uporać, stąd państwo nie powinno posiadać przedsiębiorstw.
musi przeciwdziałać ich powstawaniu, Albo oddać możliwość przymusowego
nie może także zaburzać konkurencji po- ściągania dużej części naszych dochodów
przez uprzywilejowywanie części przed- Otwartym Funduszom Emerytalnym
siębiorstw czy branż. (i jeszcze ich nie rozliczać z zarządzania
Ordoliberałowie zauważali także po- nimi) używając argumentu, że przecież
trzebę prowadzenia polityki społecznej, prywatne firmy zawsze lepiej dbają o pie-
choć różnili się między sobą co do zakresu niądze swoich klientów, niż państwo o kasę
jej zastosowania. Ład musi bazować także podatników. Z efektów mogą cieszyć się
na fundamencie etycznym, który nie może przede wszystkim zagraniczni doradcy,
być zakładnikiem gry między popytem którzy przez lata przekonywali naszych
a podażą. Zwłaszcza Röpke podkreślał decydentów, że przecież na tym polega

5
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

„gospodarka rynkowa typu zachodniego”, prawo podatkowe, umożliwiające wypro-


choć trudno wskazać rozwinięte państwa, wadzanie zysków za granicę i niepłacenie
które stosowałyby tego typu rozwiązania. podatków przez koncerny, które stać na
Różnice między ordoliberalizmem wyszukiwanie kruczków prawnych, a także
a polonoliberalizmem najlepiej widać na istnienie Specjalnych Stref Ekonomicznych
przykładach. Po 1945 roku Niemcy Za- – hołubionych przez część wolnorynkow-
chodnie musiały jakoś rozwiązać problem ców. Tak się dziwnie składa, że z tego
ponad 6 mln „Wypędzonych”, którzy po typu przywilejów korzystają głównie firmy
ucieczce i deportacji z terenów przyzna- zagraniczne, jako bogatsze, a także roz-
nych przez Aliantów innym państwom taczające wokół siebie nimb rzekomego
nierzadko tracili cały swój dobytek. Za- większego profesjonalizmu. Także prak-
miast trwale uzależnić ich od państwa tyczna realizacja Układu Europejskiego
przez system zasiłków, postanowiono odznaczała się asymetrią, jeśli chodzi
umożliwić bankom, dla których „gołota” o korzyści z otwarcia rynków.
przybyła ze Wschodu nie stanowiła oczy-
wiście wiarygodnego klienta, udzielanie
im korzystnych kredytów, zabezpieczonych erhard cel swoich reform
przez państwo. Dzięki tym rozwiązaniom
łatwiej – choć nie bez problemów – udało określił krótko: „dobrobyt
się przywrócić im status właścicieli i zin-
dla wszystkich”. Rozumiał
tegrować ze społeczeństwem zachodnio-
niemieckim. przez to zapewnienie
W przeciwieństwie do Niemców pol-
skim decydentom wcale nie zależało na szerokim masom
upowszechnieniu własności. Jesteśmy odpowiedniej siły nabywczej
obecnie jedynym państwem spośród by-
łych demoludów, w którym nie przepro- i upowszechnienie
wadzono reprywatyzacji. Szkodliwe skutki
własności
tego stanu rzeczy odczuwamy do dziś.
Także model prywatyzacji, jaki obraliśmy,
służył uwłaszczeniu nomenklatury i przede Zresztą Polska w niewielkim stopniu
wszystkim łataniu dziury budżetowej środ- dbała do tej pory o to, by polscy przed-
kami ze sprzedaży firm zagranicznym in- siębiorcy mogli skutecznie konkurować
westorom, nie zaś upowszechnieniu włas- na rynkach zagranicznych. Podczas gdy
ności. Co gorsza, III RP uderzyła poprzez Ludwig Erhard – w czasach, gdy było to
wysokie stopy procentowe we własność nowością – często podróżował z przed-
tych, dzięki którym w Polsce nigdy tak stawicielami rodzimego biznesu po świecie,
naprawdę nie nastał komunizm: rolni- nasi politycy wpadają na tego typu pomysły
ków. zazwyczaj dopiero w sytuacjach kryzyso-
Inna sprawa: konkurencyjność. wych, takich jak np. wprowadzenie przez
W Polsce istnieją branże, w których prawo Rosjan embarga na polską żywność. Nasi
ewidentnie uprzywilejowuje większe przedsiębiorcy narzekają także na brak
przedsiębiorstwa względem mniejszych. wsparcia ze strony rządu przy walce z nie-
Na łamanie konkurencji wpływa także uczciwą konkurencją z zagranicy, przeja-

6
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

wiającą się np. szkodliwymi kampaniami fragmentów, które przestrzegają przed


mającymi oczernić polskich producentów zagrożeniami, jakie zdaniem papieża-Po-
w oczach zagranicznych konsumentów. laka mogły pojawić się po pokonaniu real-
Tymczasem „miękkie” rozwiązania wspie- nego socjalizmu.
rające rodzimych przedsiębiorców należą To wszystko potęguje dojutrkowa po-
do kanonu ordoliberalnych działań. lityka kolejnych rządów. Tak zwane re-
formy są wprowadzane chaotycznie, bez
Bierzmy przykład oglądu na szerszą całość, często grając
rolę medialnych widowisk bądź próby ra-
Gdy u progu polskiej demokracji premier towania sytuacji, gdy jest już za późno.
Jan Krzysztof Bielecki, jeden z liderów Tyczy się to właściwie wszelkich sfer, od
środowiska gdańskich liberałów mówił, polityki podatkowej, przez rodzinną, zdro-
że „pierwszy milion trzeba ukraść”, po- wotną, emerytalną, po edukacyjną.
kazywał swój stosunek do oparcia gospo- Wszystko toczy się chaotycznie, na hory-
darki rynkowej na fundamencie etycznym. zoncie mając jedynie najbliższą kampanię
W wielu prawicowych i centrowych krę- wyborczą. Zupełnie inaczej niż w powo-
gach panował wręcz bałwochwalczy sto- jennych Niemczech Zachodnich, w których
sunek do zasady maksymalizacji zysku, dbano o to, by poszczególne elementy do
z którego wyłamać się potrafili nieliczni siebie pasowały – i by nie trzeba było
(np. Krzysztof Dzierżawski). Także w prak- histerycznie reagować dopiero w momen-
tyce funkcjonowania przedsiębiorstw wi- cie nastania katastrofy.
dać, jak rzadko w kraju Jana Pawła II Doświadczenie ostatnich dwudziestu
sięga się do jego encyklik społecznych, pięciu lat pokazuje, że nie da się budować
np. „Laborem exercens” i jak trudno rea- sprawiedliwej, dostatniej i silnej Polski
lizuje się postulaty papieża np. dotyczące bez stworzenia rynkowego ładu bazującego
„sprawiedliwej płacy” i traktowania pra- na etycznym fundamencie. Ordolibera-
cownika. łowie dali przykład, jak to zrobić. Warto,
Wręcz przeciwnie: często przedsię- abyśmy nieco się od Euckena & Co. nau-
biorcy wykorzystują swoją przewagę wy- czyli. Przede wszystkim warto sobie przy-
nikającą z rynku pracodawcy, dyktując pomnieć, że człowiek jest zwierzęciem
niskie, nierosnące wraz z wydajnością społecznym, trwale związanym z innymi
pracy płace, czego, jestem przekonany, ludźmi, a nie niezależnym atomem, który
w wielu przypadkach nie usprawiedliwia może od czasu do czasu połączyć się z in-
klin podatkowy. Biznesmeni bywają też nymi atomami wiązaniem wymiany ryn-
często nieuczciwi wobec siebie nawzajem, kowej. O tym mówi ordoliberalizm, pod-
o czym świadczy choćby popularność kreślający, że odpowiedni ład powinien
przeciągania w nieskończoność płatności, godzić interes indywidualny z dobrem
eufemistycznie zwanego „kredytem ku- ogółu.
pieckim”. Spośród encyklik społecznych Eucken wskazywał, że w kraju, w któ-
Jana Pawła II w świadomości istnieje rym ludzie kierują się jedynie żądzą zysku
tylko „Centesimus annus”, i to akurat i egoizmem, z owoców pracy korzystają
ograniczona do tych passusów, które moż- tylko elity. Z kolei próba kierowania się
na wykorzystać do apologii „ekonomii jedynie interesem ogółu prowadzi do nie-
przedsiębiorczości”. Z pominięciem tych rozwiązywalnego paraliżu decyzyjnego.

7
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

Obie sytuacje nazywał zresztą Utopiami. rania o przedłużenie zakazu sprzedaży


Elity społeczne winny z kolei mieć na ziemi cudzoziemcom i taki obrót ziemią
uwadze potrzebę budowania przemyśla- należącą (jeszcze) do państwa, by stała
nego ładu, który musi bazować na społe- się ona podstawą silnego polskiego rol-
czeństwie właścicieli – tylko tacy mogą nictwa. Specjalnie wybrałem przykłady
być suwerennymi obywatelami. Warto idące na przekór polonoliberalizmowi, by
zmienić sposób patrzenia na rolę państwa, pokazać, że nie będzie łatwo.
które z ledwie tolerowanego zła staje się
wyznaczającym ramy, w jakich funkcjonuje Wolność w ładzie
społeczeństwo i egzekutorem działania
zgodnie z tymi zasadami. Przy czym – A o tym, że musimy to zrobić świadczy
wiem, że brzmi to strasznie górnolotnie fakt, że niezadowolenie z osiągnięć III
– kierować powinno się ono dobrem Po- RP rośnie. Za chwilę może się okazać, że
laków, a nie zgodnością z wolnorynkową zniechęceni do paru prostych haseł o byciu
doktryną. kowalem swojego losu i imperatywie nie-
A co to wszystko oznacza w praktyce? przeszkadzania – prekariusze zwrócą się
Na to pytanie… już nam ordoliberałowie w stronę innych prostych haseł: paterna-
nie odpowiedzą. W końcu Balcerowicz lizmu i ręcznego sterowania gospodarką.
w 1990 roku stosował podobne rozwią- Ordoliberalizm, w przeciwieństwie do
zania w zakresie walki z inflacją, co Erhard wielu innych ideologii, widzi zarówno
w latach 40., przy czym ten drugi odniósł jednostkę, jak i wspólnotę; jest prawdziwie
sukces, a ten pierwszy – poniósł klęskę. republikańską ideą. W związku z tym,
Jesteśmy innym krajem, inne mamy też jako idea przemyślana, choć niestety trud-
czasy i odpowiedź na to pytanie musimy na do przedstawienia za pomocą sloganów,
poznać sami. może być lekiem na polonoliberalizm i ba-
Żeby nie wyjść na czczego teoretyka rierą dla polonoetatyzmu. Za to trzeba
dodam, że moim zdaniem po myśli ordo- jednak zapłacić cenę porzucenia mrzonki
liberałów byłoby objęcie dodatkowymi o tym, że wystarczy wszystko puścić na
regulacjami banków po to, by zmniejszyć żywioł, i będzie dobrze. Albo wolność bę-
ich przewagę nad kredytobiorcą wynika- dzie uporządkowana, albo nie będzie jej
jącą m.in. z asymetrii wiedzy, czy też sta- wcale.

8
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

Uchronić kapitalizm przed nim samym


Z Piotrem Dardzińskim
rozmawia Bartłomiej Radziejewski

PiotR DaRDZińSki
doktor nauk humanistycznych,
wiceprezes Fundacji Lepsza Polska

Tak jak zideologizowany wolny rynek przyczynił się w XIX w. do sukcesów


marksizmu, tak dziś możemy spodziewać się analogicznego zagrożenia.
Potrzeba nam nowej doktryny!

Bada pan naukowo i popularyzuje or- kiem Balcerowiczem na czele, nie wy-
doliberalizm, zwłaszcza myśl Wilhelma trzymują elementarnego porównania
Röpkego. Skąd u Polaka fascynacja z ordoliberalnymi architektami trans-
niemieckimi ideami? Jest pan germa- formacji niemieckiej. Nie dorastają im
nofilem? do pięt.

Zaczęło się od współpracy w Instytucie Pełna zgoda. Nie możemy jednak porów-
Tertio Millenio z o. Maciejem Ziębą OP, nywać rzeczy nieporównywalnych. Ordoli-
który komentował nauczanie Jana Pawła berałowie w latach 30. XX w. rozpoczęli
II, także jego stosunku do wolnego rynku. pracę nad doktryną, która po II wojnie
Okazało się, że papieskie nauczanie w wielu światowej stała się podstawą programu po-
punktach bliskie jest niemieckiej doktrynie litycznego, dzięki któremu Niemcy odniosły
ordoliberalnej. Niemcy są przy tym na ogromny sukces gospodarczy. Kilkanaście
tyle blisko Polski – w sensie geograficznym lat prac środowiska wybitnych myślicieli
i kulturowym – że ich doświadczenia przyniosło efekty. U nas transformacja do-
mogą być u nas wykorzystywane. Zain- konała się – z konieczności – „z marszu”
teresowała mnie postać Wilhelma Röp- i była jedną wielką improwizacją. Natomiast
kego, protestanta, który na początku XX podobieństwo może dotyczyć przyszłości:
w. błyskotliwie komentował nauczanie jeśli chcemy zrobić kolejny krok na drodze
papieży, często broniąc ich przed kato- polskiego rozwoju gospodarczego, to mamy
lickimi socjalizującymi komentatorami. dobry wzór: ordoliberałów. Warto ich badać
także dlatego, że kluczową ideę ordoliberalną
Mówi pan o podobieństwach, ale ar- – społeczną gospodarkę rynkową – mamy
chitekci polskiej transformacji, z Lesz- zapisaną w Konstytucji.

9
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

Przecież to fikcja. Przepis bez kon- No dobrze, ale żeby idee były stoso-
sekwencji, mimo osiemnastu lat ist- walne, muszą być odpowiednio kon-
nienia. kretne. Nie proszę tu pana o projekty
ustaw, pytam o pomysły instytucjo-
Podobnie jak wiele innych (śmiech). Jed- nalne.
nak fakt umieszczenia go w konstytucji
jest nieustającym wezwaniem do wzięcia Fundamentalną sprawą jest stworzenie
go wreszcie na poważnie – i do jego kon- warunków do uczciwej konkurencji. Dziś
kretyzacji. małe firmy są najczęściej bez szans w ry-
Dochodzi tu zresztą często do nie- walizacji z dużymi, nie tylko ze względu
porozumienia: u nas społeczną gospodarkę na różnicę zasobów, ale też koneksji po-
rynkową kojarzy się z opieką społeczna, litycznych. Zdrowy wolny rynek to taki,
tymczasem ordoliberałowie chcieli zwrócić w którym mali mają szanse konkurować
uwagę na fakt, że wolny rynek jest ele- z dużymi, o ile oczywiście mają pomysł
mentem szerszego ładu społecznego, po- na niższe koszty lub wyższą jakość swoich
rządku etycznego i politycznego z pozy- produktów czy usług.
tywną rolą państwa. Na poziomie polityki
gospodarczej, chodziło o rynek z jak naj-
większą liczbą uczciwie konkurujących trzeba umieć wykorzystać
podmiotów.
Trzeba umieć wykorzystać potencjał potencjał twórczości
twórczości każdego obywatela, bo nie jest
każdego obywatela, bo nie
sztuką zbudować porządek gospodarczy
z myślą o najsilniejszych. Oni sami poradzą jest sztuką zbudować
sobie w każdych warunkach. Doświad-
czenie „Solidarności” uczy nas, że razem porządek gospodarczy
możemy więcej, możemy osiągać cele, z myślą o najsilniejszych
które nawet wydają się nierealne.

Brzmi pięknie, ale bardzo niekonkret- Druga kluczowa sprawa to poważne


nie. Przypuśćmy, że zostaje pan pol- podejście do państwa. Ordoliberałowie
skim Ludwikiem Erhardem: jak wciela bardzo mocno podkreślali, że wolny rynek
te idee w życie? nie powstaje samorzutnie – nie ma tu
żadnego automatyzmu, naturalności. To
Tu mnie pan zaskoczył (śmiech). Daleko skomplikowany twór kultury, który zawsze
mi do pozycji Erharda, nie mam też go- potrzebował - i nadal potrzebuje – ak-
towego, szczegółowego planu politycznego. tywnej roli państwa.
W latach 40. niemiecki kanclerz Konrad Politycy muszą więc pielęgnować ry-
Adenauer skarżył się, że pomysły, z któ- nek jak ogród. Państwo powinno być
rymi przychodzi do niego Röpke są nie- ogrodnikiem. Co nie oznacza ręcznego
realistyczne. Ten w skrócie tak mu odpo- sterowania, tylko zrozumienie natury tak
wiedział: „ja jestem od badania i opisy- poszczególnych roślin, jak i ogrodu jako
wania. Jak to wcielić w życie – to pana całości, oraz dążenie do zapewnienia im
rola”. jak najlepszych warunków rozwoju.

10
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

Z tym wiąże się dopuszczenie pew- dzonego państwa. Po drugie, że nie obędzie
nych interwencji państwa w gospodarkę. się bez podstaw moralnych.
Ordoliberałowie nakładali na uzasadnioną Te dwie różnice sprawiają moim zda-
interwencję państwową dwa warunki: jas- niem, że ordoliberałowie dużo mocniej
no zdefiniowany cel i ograniczony czas niż inni liberałowie stoją na ziemi.
trwania. By wyjść poza kontekst niemiecki,
posłużę się przykładem z Izraela. W 1992 r. Zwracali oni szczególną uwagę na to,
politycy utworzyli tam fundusz venture że w naturze kapitalizmu leży niejako
capital o nazwie Yozma, inwestujący w naj- pożeranie własnych przyjaciół – po-
lepsze młode przedsiębiorstwa. Sprawdził zagospodarczych źródeł dobrobytu:
się świetnie, nie będąc przy tym projektem ładu moralnego i prawno-politycznego,
kreowania przez państwo nowych bytów, „delikatnych nici społecznej symbiozy”,
tylko wspieraniem już istniejących, po- jak mówił Röpke. Na zgubność para-
wstałych z prywatnej inicjatywy. dygmatu czystej maksymalizacji zysku,
prowadzącego do „sprzedawalności
Czy ordoliberalizm traktuje pan jako wszystkiego i wszystkich”.
nurt, czy jako alternatywę dla libera-
lizmu? To prawda. Wspomniana niezbędność
ładu moralnego oznacza, że wolny rynek
Zdecydowanie jako nurt. Jego przedsta- ma sens tam, gdzie ludzie są uczciwi.
wiciele sami uważali się za liberałów, sta- Przy czym sam rynek uczciwości nie uczy.
wiając sobie za cel ocalenie i odnowę – Podobnie jest z pracowitością czy soli-
będących wówczas w głębokim kryzysie darnością. Wracamy więc do niezbędności
– ideałów kultury liberalnej. państwa, ale przede wszystkim do roli
wychowania w rodzinie, Kościele, szkole.
Jednak niemieckich ordoliberałów od Przykładowo, w Niemczech niedziele są
np. amerykańskich neoliberałów dzieli wolne od pracy nie dlatego, że tak chcą
przepaść. Röpke et consortes oparli księża i pastorzy, ale przede wszystkim
swoja doktrynę na tak odmiennych – wynika to z przekonania, że istnieje świat
zarówno od klasycznego, jak i współ- „poza popytem i podażą” – jak zatytuło-
czesnego liberalizmu – podstawach wana była jedna z prac Röpkego – i ludzie
filozoficznych, że nasuwa się pytanie, na to życie „poza pracą” powinni mieć
co tu jest rzeczywistą podstawą. Chiń- czas; bez tego trudno być osobą. Zacho-
czycy też oficjalnie tylko adaptowali wanie integralności osoby jest zaś waż-
zachodni komunizm, a później kapita- niejsze od maksymalizacji zysku, bo choć
lizm, do swoich realiów, ale każdora- praca przez siedem dni w tygodniu zwięk-
zowo kończyło się to czymś zupełnie szyłaby krótkofalowe zyski, to długofalowo
innym od pierwowzoru. Czy z ordoli- zubożyłaby nas jako ludzi i wspólnoty.
beralizmem nie jest podobnie?
Mamy jednak problem sukcesywnego
Na pewno różnią ich od innych liberałów „podboju świata przez pieniądz” (jak
dwie zasadnicze sprawy. Po pierwsze, to ujął Andrzej Maśnica), rugującego
przekonanie, że wolny rynek nie może moralność, korumpującego politykę.
właściwie funkcjonować bez dobrze urzą- Sam Röpke stracił pod koniec życia

11
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

wiarę w możliwość powstrzymania dra- własności właśnie, potrzeby ochrony pol-


pieżczych tendencji w łonie kapitaliz- skiego rolnictwa, czy sceptycyzmu wobec
mu. A pan? kapitałowego systemu emerytalnego. Był
wielkim krytykiem Otwartych Funduszy
Cóż, wygląda na to, że dziś sytuacja jest Emerytalnych. Natomiast bardzo pozy-
jeszcze gorsza niż za życia Röpkego. Oba- tywnie oceniał ustawę Wilczka, postulując
wiam się, że tak jak zideologizowany powrót do niej.
wolny rynek przyczynił się w XIX w. do
sukcesów marksizmu, tak dziś możemy Do ustawy, której zasadniczym kon-
spodziewać się analogicznego zagrożenia. tekstem był plan uwłaszczenia post-
Potrzeba nam nowej doktryny, która komunistycznej nomenklatury. Plan
uchroni kapitalizm przed nim samym! zrealizowany…

To była cena polskiej transformacji. Czy


nie za wysoka? Moim zdaniem mogła być
Po wycofała się na pozycje znacznie niższa.
partii kapitalizmu w wersji
Dzierżawski ubolewał nad tym, że „sek-
z republiki bananowej tor finansowy zdołał się oderwać i unie-
zależnić od sektora produkcyjnego;
stał się bytem samoistnym, niepotrze-
Szukał pan do tego inspiracji także bującym innego uzasadnienia niż on
u śp. Krzysztofa Dzierżawskiego. sam". Jaki z tego wniosek? Państwo
Współtwórcy Centrum im. Adama Smit- ma złapać finansjerę za twarz? To by-
ha, członka Unii Polityki Realnej, a więc łoby mało liberalne…
organizacji kojarzących się raczej z gło-
szeniem dziewiętnastowiecznego le- Sformułowanie „złapać za twarz” nie jest
seferyzmu niż z ordoliberalizmem. Pró- właściwe. Państwo ma prawo ustalać za-
buje pan łączyć ogień z wodą? sady prowadzenia działalności gospodar-
czej, podobnie jak bank centralny zajmuje
Wprost przeciwnie! Dzierżawski był chyba się polityką monetarną. Państwowe in-
największym polskim ordoliberałem. Robił stytucje nadzorujące sektor bankowy na-
przy tym coś znacznie więcej niż import kładają na banki obowiązek zwiększania
niemieckich idei do Polski: on potrafił obowiązkowych rezerw kapitału, w sytuacji
dostrzec naszą specyfikę i zaadaptować znacznej liczby kredytów w walutach ob-
do niej pomysły zza Odry. Był wielkim cych. Czy to oznacza naruszenie wolności
bojownikiem o kapitalizm właścicieli. gospodarczej? Nie, to pilnowanie, żeby
zawodnicy na boisku grali czysto. Żeby
Czyli coś odwrotnego niż zafundowali banki nie generowały ryzyk, które potem
nam architekci transformacji. Jak Dzie- przerzucą na klientów.
rżawski ich oceniał? Nadmierny rozrost sektora finanso-
wego ma szereg złych skutków. Ludzie
Ogólnie pozytywnie, ale z szeregiem bardzo porzucają inwestowanie w produkcję na
ważnych zastrzeżeń. Dotyczących m.in. rzecz spekulacji. Trzeba to odwrócić. Inna

12
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

sprawa: ta ilość instrumentów finanso- prezydentów Krakowa, chcąc rozkręcić


wych, która jest w obiegu, generuje księ- gospodarczo bardzo biedne dziewiętnas-
gowy wzrost gospodarczy, mający niewiele towieczne miasto, uruchamiał spółki ko-
wspólnego z realnym rozwojem. munalne, które przynosiły zyski.

Dzierżawski twierdził, że „tradycyjny Pan też miał epizod polityczny. W latach


podział na własność prywatną i wspól- 2011–13 należał pan do Platformy Oby-
ną ma dzisiaj charakter anachronicz- watelskiej, kojarzącej się raczej z dzi-
ny”. I postulował zastąpienie go po- kim, kleptokratycznym kapitalizmem
działem na własność indywidualną w wersji nadwiślańskiej, będącym prze-
i wspólną. O co w tym chodzi? ciwieństwem ordoliberalizmu.

Rzecz w tym, że rozproszony między ty- Gdyby PO rzeczywiście miała oblicze dzi-
siące ludzi akcjonariat w dużej spółce kiego kapitalizmu, to jeszcze byłoby cał-
sprawia, że przestaje ona działać jak firma kiem dobrze. Problem w tym, że ona się
prywatna, bo zanika tam właściwy dla tej ze swoich wolnorynkowych założeń wy-
ostatniej związek właściciela z własnością. cofała na pozycje partii kapitalizmu
Jeśli mam dom, to czuję się zobowiązany w wersji z republiki bananowej, gdzie to
dbać o niego. A jeśli mam 0,1 proc. akcji redystrybucja korzyści przez sektor pub-
konsorcjum energetycznego, to tego związ- liczny jest rdzeniem wymiany.
ku w oczywisty sposób nie ma. Czy mając Dlaczego trafiłem do PO? Bo był
setki, tysiące takich „właścicieli”, ta wielka w niej Jarosław Gowin, który w bliski mi
firma działa jeszcze jak prywatna? Zda- sposób łączył wolnorynkowość z konser-
niem Dzierżawskiego i moim – nie. Przy- watywnym światopoglądem. Liczyliśmy
pomina bardziej państwową, gdzie za- na przekonanie członków partii do reak-
rządzanie jest oddzielne od własności. tywacji dawnych ideałów – i ponieśliśmy
klęskę. Bywa. Natomiast udała się nam
Jednak wspomniana innowacja poję- deregulacja zawodów. Dlatego uważam,
ciowa dotyczy własności prywatnej, że mimo wszystko – było warto.
zamiast której mielibyśmy mówić o in-
dywidualnej. Czy ma to znaczyć, że Potem był pan wiceszefem Polski Ra-
własność państwowa czy komunalna, zem – partii ostentacyjnie broniącej
jeśli dotyczy firmy małej, może być OFE. Instytucji ostro krytykowanych
podobnie efektywna jak prywatna, przez Dzierżawskiego, nie do obrony
w kontraście do wielkich prywatnych na gruncie ordoliberalizmu. Interesy
molochów z iluzorycznymi właścicie- pokonały poglądy?
lami?
Sytuacja z OFE była inna: Polska Razem
Ciekawe pytanie. Wymaga głębszego za- była przeciwnikiem działań rządu ze wzglę-
stanowienia, ale myślę, że można wyob- du na zasadę doraźnego wyciągania pie-
razić sobie sytuację, gdy dobrze sprawo- niędzy na łatanie dziury budżetowej. A nie
wany przez państwo nadzór właścicielski z powodu miłości do OFE. Przy czym dla
może działać porównywalnie do prywat- mnie akurat to i tak było zbyt wiele, bo
nego. Józef Dietl, jeden z największych mam bardzo krytyczny stosunek do tego

13
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

systemu. I tym razem nie udało mi się


jednak przekonać partyjnych kolegów.
Trzeba więc walczyć dalej.

BaRtłomiej RaDZiejewSki
Redaktor naczelny „Nowej Konfederacji”

14
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

włączanie myślenia

kRZySZtof wołoDźko
Stały współpracownik „Nowej Konfederacji”

Znajomość ordoliberalizmu mogłaby stanowić niezłą odtrutkę na czę-


ściowo cyniczny, częściowo skrajnie naiwny, a zwykle – nieodpowie-
dzialny i egoistyczny „liberalizm po polsku”

Ordoliberalizm – dla polskiego czytelnika rastającej presji instytucji rynkowych,


to termin mocno enigmatyczny. Mało rosnącym dysproporcjom majątkowym
znana jest jego treść, historia i główne w obrębie społeczeństw, z drugiej – wzras-
postaci tworzące ten nurt niemieckiej taniu biurokratyzacji i centralizacji życia
myśli społeczno-gospodarczej i politycznej. społecznego i państwowego. Remedium
A szkoda, bo lepsza znajomość ordolibe- na te bolączki miał być ustrój korporacyjny.
ralizmu mogłaby stanowić niezłą odtrutkę Korporacjonizm stanowił w chrze-
na częściowo cyniczny, częściowo skrajnie ścijańskiej myśli społecznej końca XIX
naiwny, a zwykle – nieodpowiedzialny wieku i pierwszych dekad możliwe do
i egoistyczny „liberalizm po polsku”. wcielenia w życie remedium na współ-
czesne zagrożenia. Działacze Unii Fry-
Korporacyjne remedium burskiej w 1888 r. przedstawili papieżowi
Leonowi XIII memoriał w sprawie ustroju
Na początku była szkoła fryburska, czyli pracy, który brałby we ochronę godność
ośrodek naukowo-badawczy, założony człowieka, prawa własności. Stanisław
w 1932 r. przez Waltera Euckena, Franza Jarocki na kartach obszernej pracy „Ka-
Böhma oraz Hansa Grossmana-Dörtha. tolicka Nauka Społeczna” zauważa, że
W jego ramach ukazywał się rocznik „fryburgiści” w swoim adresie do papieża
„Ordo” oraz publikacje wydawane w serii podkreślali, iż „współczesne społeczeństwa
„Ordnung der Wirtschaft”. Warto dodać, zatraciły charakter organiczny, jaki miały
że w tym samym mieście, kilka dekad w wiekach średnich, stały się bezdusznymi
wcześniej, powstała nader ważna dla ka- mechanizmami kierowanymi automatycz-
tolickiej nauki społecznej instytucja, czyli nie przez centralną władzę państwa”.
Unia Fryburska. Jej celem było wypraco- Społeczeństwo odzyska podmioto-
wanie modelu reform społecznych, które wość, gdy zorganizuje się na nowo. Przede
z jednej strony przeciwstawiałyby się na- wszystkim pod względem gospodarczym,

15
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

wyzwalając się zarówno od prymatu wiel- dla dobra teraźniejszych pokoleń. Ordo-
kiego kapitału, jak samowolnych instytucji liberałowie także bardzo silny nacisk kładli
państwowych. Zakładano jednak, niezbyt na przekonanie, że prawidłowy rozwój
konsekwentnie, możliwą pozytywną rolę gospodarki rynkowej może dokonać się
państwa w tworzeniu ładu korporacyjnego: jedynie, gdy etos pracy „chłopa i rze-
poprzez zachętę, ustawodawstwo, inicja- mieślnika” uda się zaszczepić robotnikom
tywę czy wręcz „pewien nacisk” władzy i inteligencji pracującej. A to właściwie
państwowej. pokazuje specyficznie utopijny rys ich
Docelowo ład korporacyjny miał koncepcji, lepiej znany jako „utopia re-
sprzyjać wspólnej organizacji pracodaw- trospektywna”. Czyli opierająca się na
ców i pracowników w obrębie „naturalnych przekonaniu, że jedynie powrót do pewnej
grup społecznych i zawodowych”. Histo- historycznej formy społecznego/politycz-
rycznie okazało się to mrzonką. Raz jeszcze nego istnienia może ostatecznie zagwa-
Jarocki: „myśliciele XIX wieku łudzili się, rantować harmonijną i szczęśliwą przy-
że istnieje możliwość szybkiego przezwy- szłość.
ciężenia na gruncie miłości społecznej
chrześcijańskiej antagonizmów klasowych
i powołania do życia wspólnych związków Społeczeństwo odzyska
zawodowych łączących pracodawców i pra-
swoją podmiotowość, gdy
cowników”. Ale zarówno we Francji, jak
w Niemczech próby te kończyły się fia- zorganizuje się na nowo.
skiem: wspólne organizacje zawodowe
pracodawców i pracowników zwykle słu- Przede wszystkim pod
żyły jednak tym pierwszym, także ze wzglę- względem gospodarczym,
du na ich wyższą pozycję zawodową, kul-
turową i gospodarczą. wyzwalając się zarówno od
prymatu wielkiego kapitału,
Nowoczesny powrót do średniowiecza
jak samowolnych instytucji
Interesujące jest jednak to, że echa chrze-
ścijańskiego korporacjonizmu brzmią jesz- państwowych
cze w myśli ordoliberalnej. Korporacjo-
nizm podkreślał bardzo silną rolę małych W przypadku Unii Fryburskiej, jak
i średnich biznesów/warsztatów pracy i późniejszej Fryburskiej Szkoły Ekonomii
jako najbliższych wizji „organicznego spo- mamy do czynienia z jeszcze jedną istotną
łeczeństwa”, w którym (mówiąc pewnym zbieżnością, głębszą niż zwrócenie uwagi
skrótem) dom stanowił zarówno miejsce na problemy wypływające z niczym nie-
pracy, jak i „fundamentalne źródło po- poskromionego kapitalizmu i hipertrofii
rządku ekonomicznego”, z takimi trady- nowoczesnego państwa. Wspólne dla tych
cyjnymi stosunkami pracy jak relacja inicjatyw było poszukiwanie źródeł po-
mistrz-uczeń/czeladnik. rządku społecznego, politycznego i gos-
Była to oczywiście pewnego rodzaju podarczego w świecie tak radykalnie trans-
idealizacja wizji średniowiecznych cechów formującym się od czasów rewolucji prze-
i rzemiosła, próba sięgnięcia w przeszłość mysłowej. Dorobek niemieckiego nurtu

16
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

katolickiej nauki społecznej był jednym prywatne jest szerokie rozpowszechnienie


z ważniejszych punktów odniesienia dla własności. Własność zabezpiecza wolność
ordoliberalnych myślicieli: ład społecz- jednostek i społeczeństw, stanowi także
no-gospodarczy nie istnieje bez etyki i wła- gwarancję sensownej polityki demokra-
ściwej, opartej na transcendencji wizji tycznej. O ile jednak rynek jest miejscem
antropologicznej. produkcji i wymiany dóbr, które mogą
Rafał Łętocha w artykule „Ordo – prowadzić do uzyskania liczącej się włas-
wolność, zamożność, ład społeczny. Idee ności, o tyle jej upowszechnienie możliwe
społeczno-gospodarcze ordoliberałów” jest tam, gdzie uszanowane zostają interesy
(„Obywatel” nr 1/2007) przypomina, że społeczne, kulturowe i polityczne jak naj-
sam termin „ordo” (łac. porządek) należał szerszych warstw społecznych.
wcześniej do repertuaru ważnych pojęć Właśnie dlatego wspólnoty ludzkie
używanych przez św. Augustyna i św. To- potrzebują elementów porządkujących
masza z Akwinu. Na kartach dzieła „O pań- kapitalistyczne uniwersum, w którym sil-
stwie Bożym” św. Augustyn stwierdzał, niejsze podmioty mają tendencje do za-
że potrzeba władzy wynika „z konieczności właszczania przestrzeni gospodarczej i po-
i porządku społecznego”. Ten ostatni jest litycznej (choćby poprzez podporządko-
„ładem domostwa”, czyli „uporządkowa- wanie porządku prawnego danego państwa
niem stosunków pomiędzy współmiesz- własnym korzyściom, ze szkodą dla oby-
kańcami domu w ówczesnym średnio- wateli tego kraju). Efektywna koegzys-
wiecznym, zamkniętym gospodarstwie tencja rynku i państwa to taka, która
domowym, obywatelami w państwie”. sprzyja jak najpowszechniejszemu uwłasz-
A porządek opiera się na hierarchii i pra- czeniu.
wie. Bardzo wyraźnie brzmią tu tezy, Dla ordoliberałów istotne były także
które odnajdziemy po wiekach właśnie sprawy wsi – chłopskie gospodarstwo
w chrześcijańskim korporacjonizmie. uznawali za jeden z ważniejszych elemen-
Z kolei Akwinata wskazywał, że „spo- tów sprawnie funkcjonującego społeczeń-
sób użytkowania własności musi być mo- stwa. Nie bez znaczenia dla całej szkoły
ralnie uporządkowany”. Człowiek ma pra- ordoliberalnego myślenia był – pewnie
wo do własności, ale jest jedynie włoda- nieco sielankowy – pogląd, że „gospo-
rzem dóbr z mandatu Bożego, zatem „obo- darstwo chłopskie w sposób idealny łączy
wiązany jest użyć je w sposób najbardziej produkcję i konsumpcję, miejsce zamiesz-
korzystny dla społeczeństwa”. Inspiracja kania i pracy, przyrodę i człowieka, dzia-
autorem „Summy teologicznej” pozwalała łalność zawodową z bezpośrednią radością
ordoliberałom zwrócić uwagę na fakt, że z uzyskiwania zbiorów, rozwój osobowości
własność prywatna musi liczyć się i ciepło kontaktów społecznych”.
z dobrem wspólnym, którego wyrazicielem Trudno jednak zaprzeczyć, że to do-
mogą być także instytucje publiczne. cenienie pracy na wsi, znaczenia prywat-
nych, świetnie urządzonych i zasobnych
Własność to podstawa gospodarstw rolnych, niejednokrotnie
współpracujących ze sobą w ramach róż-
Wizja ordoliberalna opierała się na prze- norakich lokalnych kooperatyw, odnaj-
konaniu, że elementem trwale zabezpie- dziemy dziś na niemieckiej wsi, wraz z jej
czającym zarówno interesy publiczne, jak przysłowiową dbałością o ład przestrzenny.

17
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

Rozwinę wątek, na który zwróciłem oszczędności, zdolność do samopomocy


uwagę wskazując na ordoliberalne inspi- i samoorganizacji społecznej. Postulowali
racje św. Tomaszem z Akwinu. Niemieccy stworzenie nie tyle „państwa dobrobytu”,
reprezentanci tej szkoły nie byli zwolen- co „społeczeństwa dobrobytu”, zdolnego
nikami tezy, że „własność jest święta” za- do obrony własnych interesów nieko-
wsze i bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Włas- niecznie dzięki uzależnieniu od finanso-
ność to odpowiedzialność względem wego wsparcia państwowej biurokracji.
wspólnoty, w której się żyje, a to wymaga Inni reprezentanci ordoliberalizmu twier-
pewnych ograniczeń czynionych ze wzglę- dzili jednak, że publiczny system socjalny
du na jej interesy. Jak zaznacza Łętocha: chroni porządek w obrębie politycznej
wolność posiadania własności w ujęciu wspólnoty i łagodzi konflikty społeczne,
ordoliberalnym ma swój obszar „ściśle zatem ostatecznie ma dobroczynny wpływ
określony prawem i na tym jasno zdefi- na całość funkcjonowania państwa i rynku.
niowanym terenie przedsiębiorca może
się swobodnie poruszać, wiedząc, z jakimi
reakcjami państwa spotkają się jego dzia-
efektywna koegzystencja
łania”. rynku i państwa to taka,
Te prawne zabezpieczenia, wynikające
z ustawodawstwa mogą choćby chronić która sprzyja jak
elementarne interesy pracownika, spra- najpowszechniejszemu
wiają, że nie jest on tylko narzędziem do
łatwego wyzyskania. Ordoliberałowie za- uwłaszczeniu
kładali także zabezpieczenie środków za-
pewniających minimum egzystencji dla Niezależnie od różnych odcieni or-
osób, którym nie powiodło się na rynku. doliberalnego myślenia, dobro społeczne
Negowali jednak konieczność zbyt roz- nigdy nie jest tu bagatelizowane i podpo-
budowanych systemów socjalnych, które rządkowane kilku sloganom o dobrodziej-
– w ich opinii – mogłyby czynić ludzi stwach „niewidzialnej ręki rynku”. Jest
zbyt uzależnionymi od państwa i jego to o wiele bardziej dojrzała intelektualnie
funkcji pomocowych. myśl, która dostrzega złożoność relacji
między rynkiem, społeczeństwami i pań-
Dojrzałość i realizm stwem. Kapitalizm jako efektywny system
gospodarczy nie jest w tym myśleniu za-
Ale obrębie ordoliberalnej szkoły pojawiła kładnikiem wolnorynkowej ideologii, ale
się istotna kontrowersja dotycząca właśnie – o wiele bardziej realistycznie – konglo-
polityki społecznej. Część ordoliberałów meratem wzajem się warunkujących zja-
podkreślała, że nie można pozwolić na wisk i podmiotów.
to, by w realiach państwa dobrobytu czło- To polityka realna gospodarczo:
wiek stał się „posłusznym zwierzęciem owszem, kontrowersyjna, jeśli uczynić ją
w wielkiej stajni państwowej”. Państwo uczestnikiem zwyczajowych, stereotypo-
nie powinno zbyt hojnie szafować choćby wych polskich sporów między gospodar-
wsparciem finansowym dla rodzin, gdyż czymi prawicą i lewicą. Byłoby naiwnością
na dłuższą metę zabija to takie pożądane twierdzić, że ordoliberalne dociekania
społecznie cechy, jak przezorność, nawyk nad źródłami efektywności gospodarki

18
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

i dobrostanu społecznego da się bezpo- Niewykluczone jednak, że obecnie,


średnio zaaplikować dla poprawienia ro- mądrzejsi o doświadczenie dwudziestu
dzimej sytuacji. Z pewnością jednak przez pięciu lat budowania kapitalizmu, wiemy
ćwierćwiecze III Rzeczpospolitej brako- już, że jego naiwno-sielankowa, okołkor-
wało nam w debacie publicznej podobnej winistyczna wersja niewiele ma wspólnego
szkoły myślenia, zarówno w polityce, jak z realiami tego systemu. Wiemy już dobrze,
w publicystyce. Gdyby znalazło się dla że w obrębie kapitalizmu istotne są pytania
niej miejsce, to może z jednej strony nie o zakres i możliwość własności, odpo-
nazywano by „socjalizmem” każdej bar- wiedzialność biznesu, rolę państwa
dziej etatystycznej próby myślenia o naszej w strukturze gospodarczej, bolączki zwią-
rzeczywistości. Z drugiej – być może – li- zane z rozwarstwieniem i pauperyzacją.
beralizm po polsku nie kojarzyłby się tak Nie powinno w tych kwestiach zabraknąć
często z cwaniactwem i brakiem jakich- także ordoliberalnego punktu widzenia,
kolwiek zasad etycznych w sferze publicznej jeśli nie chcemy wciąż podążać utartymi
oraz „złodziejskimi prywatyzacjami”. koleinami bez-myśli.

19
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

Za powrót do korzeni
Z prof. markusem kerberem
rozmawia aleksandra Rybińska

maRkUS C. keRBeR
niemiecki prawnik i ekonomista,
szef think tanku EUROPOLIS

Ordoliberalizm znajduje się obecnie w głębokiej defensywie. Nie jest już


wspierany przez niemiecki rząd

Ordoliberalizm był próbą modyfikacji można powiedzieć, pierwsza próba ognia


klasycznego liberalizmu i przystoso- ordoliberalizmu, którą przeszedł.
wania go do warunków i mentalności Przy okazji Niemcy pogodzili się
niemieckiej. Państwo nie jawiło się z gospodarką rynkową. Należy bowiem
w tej koncepcji jako zło konieczne, podkreślić, że podczas dwunastu lat pa-
tylko siła porządkująca. Na ile te idee nowania nazistów gospodarka rynkowa
zostały zrealizowane? nie istniała, a przemysł zbrojeniowy był
przerośnięty i sterowany centralnie.
Ordoliberliazm, który nigdy nie posiadał Wcześniej, w dobie Republiki Weimarskiej,
własnej partii politycznej, jest silnie zwią- także istniał rozbudowany przemysł, ale
zany z osobą kanclerza Ludwiga Erharda, Niemcy były krajem karteli. Ogromnych
który po wojnie oparł się powszechnym trustów. W powojennych, jeszcze okupo-
pokusom, także ze strony lewicy, by prze- wanych Niemczech, podjęto więc próbę
prowadzić różne eksperymenty na gos- rozbicia tych karteli, by zacząć wszystko
podarce. W latach 50. XX wieku w SPD, od nowa. Człowiek, który działał już w mi-
ale także w CDU, pojawiły się glosy, że nisterstwie gospodarki III Rzeszy, Dr Eber-
należy dokonać odbudowy Niemiec po- hardt Günther, stworzył prawo kartelowe.
przez gospodarkę centralnie sterowaną. To była druga próba ognia: powstanie
Temu Erhardt się zdecydowanie sprzeciwił. prawa antymonopolowego, by ograniczyć
Wiedział, że do odbudowy kraju po nisz- zniekształcenie konkurencji. I tę próbę
czycielskiej wojnie potrzebna jest reforma także ordoliberalizm przeszedł.
walutowa i uwolnienie cen. To doprowa- Nie odbyło się to bez kontrowersji.
dziło do cudu gospodarczego. Sklepy na- Przemysł się temu silnie sprzeciwiał.
tychmiast wypełniły się towarami. Gos- Twierdził wręcz, że to „koniec Niemiec”.
podarka dźwignęła się z dna. To była, Szefowie koncernów twierdzili, że muszą

20
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

uzgadniać pewne rzeczy między sobą, by bowiem pojawiać obawy z powodu do-
móc konkurować z zagranicą. Bez skutku. minującej pozycji niektórych firm na eu-
Powstał niezależny urząd kartelowy i tym ropejskim rynku. I w Brukseli zrodziła
samym ordoliberalizm przybrał kształt się chęć nadzorowania fuzji przedsię-
instytucjonalny. W urzędzie kartelowym biorstw, co początkowo nie było przewi-
znaleźli się bowiem ludzie, ekonomiści dziane w unijnych traktatach. W ten spo-
i prawnicy, których zadaniem było stoso- sób, pomału, kontrola nad fuzjami, na
wanie prawa kartelowego. Ordoliberalizm, początku największych, strategicznych
można powiedzieć, otrzymał własną ad- koncernów, powędrowała w ręce Komisji
ministrację. Nie był już tylko think tan- Europejskiej. Początkowo pod hasłem za-
kiem, ani kierunkiem nauki. pobiegnięcia dominacji tych firm na rynku.
Trzecia próba ognia ordoliberalizmu
także związana była z Erhardem. To wy-
raźne „nie”, zawarte w europejskich trak- otwarte rynki i brak karteli,
tatach, dla unii transferowej. „Nie” dla
wysokiego urzędu, który organizowałby czyli system uczciwej
na poziomie unijnym kartele kwotowe,
konkurencji – to najlepsza
niwelujące konkurencję. Czymś takim
właśnie była Europejska Wspólnota Węgla gwarancja szans na
i Stali. Uwspólnotowiono przemysł węgla
i stali i był on administrowany centralnie, wzbogacenie się jednostek
bo uważano, że to są sektory, za pomocą w ramach gospodarki.
których prowadzi się wojny, należy je
więc europeizować. W 1958 r. powstała
jednak Europejska Wspólnota Gospodar- Następnie doszło do upolitycznienia
cza (EWG), która ostatecznie stworzyła prawa kartelowego, na co Erhard nigdy
wolny rynek między sześcioma państwami w życiu by się nie zgodził. Zamieniło się
członkowskimi. Wewnętrzną konkurencję. ono w narzędzie oceny efektywności gos-
Był to pomysł niemiecki, bo Francuzi podarki rynkowej. I w tym miejscu niestety
optowali za unią celną, za zamknięciem ordoliberalizm poniósł sromotną klęskę.
granic, by ten zamknięty rynek wewnętrz- Stowarzyszenie Badań nad Prawem Kar-
ny konkurował już tylko z podmiotami telowym, założone przez niemieckich
zewnętrznymi. prawników w latach 50. XX wieku, dziś
jest platformą dla kancelarii prawniczych
Dziś nadzór kartelowy i fuzyjny znajduje ukierunkowanych na USA.
się jednak w Brukseli. Czyli nastąpiła Ordoliberalizm znajduje się moim
europeizacja niemieckiego systemu zdaniem obecnie w głębokiej defensywie.
gospodarczego? Nie jest już wspierany przez niemiecki
rząd. Jest także w kryzysie metodologicz-
Owszem. Niemiecki urząd kartelowy był nym, bo dzisiejsi ekonomiści uprawiają
podziwiany na całym świecie jako wzór już tylko matematykę stosowaną, czyli
do naśladowania. Aż do lat 80. XX wieku. tworzą matematyczne modele, ale nie
Potem doszło do szeregu decyzji, które uprawiają już ekonomii od strony wolności
bardzo zabolały Francuzów. Zaczęły się działań gospodarczych. Celem ordolibe-

21
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

ralizmu była ochrona wolności konku- To zależy, po której stronie politycznej


rencji. Otwartości rynków. Stworzenie barykady się stoi. Jedni mają skłonność
ram prawnych dla zorganizowania tej do tego, by widzieć w społecznej gospo-
wolności. darce rynkowej aspekt wolnościowy, dru-
dzy, choćby w niemieckiej socjaldemo-
Ordoliberalizm jest często utożsamiany kracji, kładą nacisk na aspekt społeczny.
z niemieckim modelem społecznej gos- Wydaje mi się, że otwarte rynki i brak
podarki rynkowej. Słusznie? karteli, czyli system uczciwej konkurencji –
to najlepsza gwarancja szans na wzboga-
Tu bym postawił jednak drobny znak za- cenie się jednostek w ramach gospodarki.
pytania. Formuła społecznej gospodarki A czy to ktoś potem nazywa neoliberaliz-
rynkowej, którą stworzył sekretarz stanu mem czy społeczną gospodarką rynkową,
Erharda, Alfred Müller-Armack, miała jest mi obojętne. I bez znaczenia.
semantyczne i polityczne konsekwencje,
które się jej twórcy zapewne w tej postaci Jaki wpływ na społeczną gospodarkę
nie śniły. On chciał tylko zwrócić uwagę rynkową ma globalizacja? Czy tę pierw-
na to, że gospodarka rynkowa gwarantu- szą można jeszcze rozpatrywać w ra-
jąca wolność konkurencji i alokacji środ- mach państwa narodowego?
ków, jest także najbardziej społecznie
sprawiedliwym systemem, bo wynagradza Ordoliberalizm, społeczna gospodarka
pracowitych i sumiennych. Dając im rynkowa i prawo kartelowe powstały
ogromne szanse na sukces, na wzbogacenie w czasach narodowych gospodarek i po-
się. A tym mniej pracowitym, albo mniej woli rodzącego się, wspólnego europej-
zdolnym, wysoki udział w PKB. W rosnącej skiego rynku. Gdy mówimy dziś o globa-
gospodarce o wysokim PKB biedni są lizacji – mówimy o ofensywie globalnych
traktowani łagodniej niż w centralnie ste- korporacji, które działają nie bacząc na
rowanej gospodarce o małym PKB, gdzie narodowe rządy i narodowe porządki.
nie ma nic do rozdania. Weźmy za przykład producenta butów,
Dlatego skłonność niektórych do który najpierw zamyka fabrykę w Nie-
przeciwstawiania społecznej gospodarki mczech, by przenieść produkcję następnie
rynkowej klasycznej gospodarce rynkowej, do Rumunii, a potem do Tajlandii, zanim
jest absurdalna. Nie ma tu żadnego anta- znajduje tańszą siłę roboczą w Banglade-
gonizmu. Ordoliberalizm i społeczna gos- szu. Pracownicy we wszystkich trzech
podarka rynkowa nie są jednak całkowicie krajach tracą zatrudnienie. Powstaje py-
tożsame. tanie: czy to jest jeszcze społeczna gos-
podarka rynkowa?
Niektórzy twierdzą, że społecznej gos- Moja odpowiedź jest może trochę
podarki rynkowej już nie ma, że już enigmatyczna i brzmi tak: musimy się
dawno zamieniła się w neoliberalizm, z tym pogodzić. Globalizacja zaczęła się
że państwo porzuciło redystrybucję. bardzo dawno temu i szła w parze z in-
Inni znów widzą odwrotną tendencję, dustrializacją, a następnie rozlała się po
czyli postępujący etatyzm. Jaka relacja całej planecie. Nie ma wolnej gospodarki
łączy dziś właściwie państwo, rynek rynkowej bez podziału pracy i w ramach
i człowieka? tego podziału pracy jest zupełnie nor-

22
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

malne, że produkcja butów przenosi się rynkowa to proces kreatywny. Z małej


ze Szwabii do Tajlandii albo Chin. Solidna kreatywnej idei często powstają potężne
gospodarka rynkowa, gwarantująca kon- przedsiębiorstwa. Zrozumieli także, że
kurencję, zawsze potrafi zastąpić te miejsca nawet mały rolnik ekologiczny daje ryn-
pracy innymi. Stworzyć substytuty. Wy- kowi nowy impuls. Że nie ma alternatywy
generować nowe idee, innowacje. Nie wobec wolnego rynku.
chodzi przecież o to, by zachować stare
gałęzie przemysłu, należące do tak zwanej
„starej gospodarki” (old economy), tylko
o to, by zaakceptować to, co wynika z po- tam gdzie jest wysoki
działu pracy i trzymać rynki jak najbardziej poziom cywilizacji
otwarte, by mogły się rozwinąć nowe ga-
łęzie przemysłu, do których należy m.in. technicznej połączony
przemysł cyfrowy. Apple, Google, Amazon
– wszystkie powstały w USA.
z silną etyką pracy, tam
Tu należy się zastanowić, czy szał re- ordoliberalizm może paść
gulacyjny w Europie nie szkodzi rozwojowi
sektora cyfrowego na Starym Kontynencie. na podatny grunt
Apple powstał w garażu Steve’a Jobsa.
Ktoś dał mu na to pieniądze, choć na
sukces się początkowo nie zapowiadało Wszyscy zastanawiają się jak to się
i wiele podobnych inicjatyw zbankruto- stało, że niemiecki model społecznej gos-
wało. Ordoliberalizm powinien wykazać podarki rynkowej odniósł taki sukces.
moim zdaniem o wiele większą mentalność Przyczyny są oczywiście po części kultu-
wynalazczą. A raczej wzniecić duch wy- rowo-historyczne. Pojęcie ordoliberalizmu
nalazczości w Europie. Duch finansowania pochodzi od słowa „ordo” i odwołuje się
pomysłów. Proszę mnie źle nie zrozumieć: do chrześcijaństwa. Niektórzy niemieccy
innowacje istnieją w Europie, ale są bardzo chrześcijanie mieli krytyczny stosunek do
słabo eksploatowane rynkowo. społecznego nauczania kościoła katolic-
kiego i stanęli w obronie swobodnej kon-
Niemieccy politycy ostatnio odkryli kurencji i gospodarki wolnorynkowej.
ordoliberalizm na nowo. Nawet Zieloni Społeczna gospodarka rynkowa także dla-
apelują o powrót do powojennych źródeł. tego rozkwitła w moim kraju, bo mieliśmy
wysoki poziom rozwoju przemysłowego.
Można powiedzieć, że doszło w ostatnich Niemcy zawsze byli dobrzy w dwóch dzie-
latach do szeregu błędów i wypaczeń dzinach: w nauce oraz w organizacji. Kto
w rozwoju niemieckiej społecznej gospo- dobrze prowadzi badania naukowe
darki rynkowej, szczególnie w dziedzinie i dobrze organizuje, tworzy przemysł.
polityki energetycznej. Dziś sektor ten I jeśli to połączymy z naturalną skłonnością
jest zarządzany głównie centralnie, z po- Niemców, by wszystko robić razem – nie
wodów ekologicznych i odgórnie narzu- bez powodu jesteśmy krajem z największą
conych unijnych regulacji. Doszło więc liczbą chórów na świecie – oraz dodamy
do pewnego zniekształcenia rynku. Nawet do tego dawkę protestantyzmu, czyli za-
Zieloni zrozumieli jednak, że gospodarka miłowanie do merytokracji, to wychodzi

23
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

nam właśnie społeczna gospodarka ryn- nicy są zadowoleni i zabezpieczeni spo-


kowa. łecznie, tym bardziej są produktywni.
W Niemczech tylko ten się liczy, kto Podczas transformacji, jaką przeszła
potrafi udowodnić swoją solidność i kom- Polska, nie zawsze wszystko odbywało
petencję w procesie rynkowym. Panowie się elegancko. Nie znam oczywiście szcze-
Warufakis i Cipras, nowe twarze greckiego gółów tego procesu, ale wiem jak przebiegł
rządu, nie daliby rady sprzedać w Nie- on w Czechach. Przejście z gospodarki
mczech choćby jednego używanego sa- socjalistycznej do rynkowej zakłada, że
mochodu. Tam gdzie jest wysoki poziom przedsiębiorstwa, które istnieją, zostaną
cywilizacji technicznej połączony z silną poddane weryfikacji przez rynek. Tak było
etyką pracy, tam ordoliberalizm może m.in. w NRD. Tamtejsze przedsiębiorstwa
paść na podatny grunt. Na pewno nie z dnia na dzień zostały poddane konku-
w Grecji, gdzie panuje model skorumpo- rencji z Zachodu. I co się stało? Zachodnie
wanej gospodarki państwowej. Brak po- firmy wykupiły co mogły, często za bezcen,
rządku. Grecja nie ozdrowieje na nie- a resztę wyrzuciły na śmietnik.
mieckim ordoliberalizmie. Nie należy im
niczego narzucać. Niech sobie sami radzą. Tak i polski przemysł został wygaszo-
ny…
A co z Polską? Czy ordoliberalizm
może przynieść owoce na polskim Nie tylko polski. Czasami próbowano dłu-
gruncie? Stać się lekiem na błędy żej utrzymywać przedsiębiorstwa. Nie-
transformacji? miecki fundusz powierniczy próbował to
zrobić w dawnym NRD, postawił na sa-
To bardzo ciekawe pytanie. Jest wiele sił nację zamiast likwidacji. To kosztowało
politycznych oraz interesów, które powo- niesamowite sumy pieniędzy i nie dało
łują się na ordoliberalizm. W Polsce, jak prawie żadnych efektów. Złagodziło nieco
zauważyłem, istnieje obecnie tendencja, społeczne skutki transformacji, ale to
by mówić: „tak, chcę wolnego rynku, in- wszystko. Dopiero teraz, po 20 latach,
westycji, ale w bardziej społecznym kon- powoli na miejscu wygaszonych zakładów
tekście. Sprawiedliwym”. Czy ordolibe- powstają nowe przedsiębiorstwa. To do-
ralizm nie może do tego posłużyć? Przed- prowadziło do tego, że ten, kto w 1990 r.
stawiciele niemieckiego ordoliberalizmu został bezrobotny, nie miał nic.
to byli ludzie, którzy czuli się odpowie- W Czechach nie mieli pieniędzy z Za-
dzialni społecznie. Także przemysłowcy. chodu, więc przeprowadzili tzw. „kupo-
To nie byli finansowi kapitaliści, jakich nową prywatyzację” i wystawili państwowe
możemy znaleźć na Wall Street, pazerni zakłady na licytację. Można kupić firmę,
i bezwzględni. To byli ludzie zamożni, wtedy jest się właścicielem, ale bez nowych
którzy wiedzieli, jak ważne jest mieć inwestycji ta firma nie jest nic warta. Na-
dobrych pracowników. Pracodawcy są tychmiastowych inwestycji, ponieważ war-
w Niemczech szanowani, podobnie jak tość przedsiębiorstwa błyskawicznie spada.
pracownicy przemysłowi. Dobry szef do- Ta metoda prywatyzacji, obrana przez
cenia swoich pracowników, bo stanowią Vaclava Klausa, klasycznego neoliberała,
siłę produkcyjną. Im bardziej ci pracow- była bardzo radykalna, ale nie było wobec

24
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

niej alternatywy. Ponieważ kraj nie miał kiej wiedzy. Faktem jest jednak, że kraje
własnych inwestorów, trzeba było ich postkomunistyczne nie miały innego wy-
ściągnąć z zewnątrz. boru, niż wpuścić do kraju zagraniczny
kapitał. Proces transformacji to proces
W ten sposób gospodarka znalazła długotrwały. Trzeba odczekać 20-30 lat,
się w rękach obcego kapitału. Między żeby zobaczyć, co z tego powstanie.
innymi niemieckiego. Przez co jesteś- Uważam, że Polska korzysta na bli-
my dziś podwykonawcą dla niemiec- skości Niemiec i niemieckiego rynku. Naj-
kich firm i rezerwuarem taniej siły ro- piękniejszym wynikiem II wojny świato-
boczej dla niemieckiego rynku. A za- wej, na długą metę, jest moim zdaniem
graniczne sieci supermarketów płacą polsko-niemiecka granica 50 km od Ber-
mniej podatków niż drobni polscy lina. W ten sposób Polska jest podłączona
przedsiębiorcy. To chyba niezbyt ko- bezpośrednio pod rozwinięty obszar gos-
rzystne? podarczy. Polska otrzymała ogromne do-
płaty na rozbudowę infrastruktury i jeszcze
Jeśli rzeczywiście istnieje w Polsce takie zapewne je otrzyma. Tylko z rozbudowaną
prawo podatkowe, to prowadzi to do znie- infrastruktura polska gospodarka może
kształcenia konkurencji. I jest sprzeczne rozwinąć siły produkcyjne, które w niej
z zasadami wolnorynkowej gospodarki. tkwią. I jestem przekonany, że tak się
Nie jestem jednak w stanie się na ten stanie. Niemcy chcą i mogą być tu pozy-
temat wypowiedzieć, bo nie posiadam ta- tywnym wzorcem.

alekSanDRa RyBińSka
Redaktor „Nowej Konfederacji”,
publicystka wPolityce.pl

25
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

impotentna dyplomacja

kRZySZtof Rak
Publicysta, ekspert ds. stosunków międzynarodowych

Wyzwanie, przed którym stoimy, ma fundamentalny charakter. Czy


w ogóle będziemy uprawiać politykę zagraniczną, czy zastąpią nas w tym
mocarstwa (przede wszystkim Niemcy)?

W przewidywalnym czasie Polska nie od- ryczne. Przyczyną jest z jednej strony li-
buduje swojej pozycji na arenie między- tewski nacjonalizm, który w Polsce upat-
narodowej, ponieważ polskie elity poli- ruje głównego wroga, a z drugiej – polska
tyczne nie posiadają ani krzty zrozumienia mniejszość narodowa, która nie potrafi
dla mechanizmów rządzących stosunkami zidentyfikować się z interesami litewskiej
międzypaństwowymi. Świadczą o tym państwowości.
dwa kazusy: relacji z Wilnem i z Buda- O ile nasza dyplomacja ma ograni-
pesztem. czony wpływ na kształtowanie mentalności
sąsiednich narodów, o tyle winna wpływać
Rozbrat z Wilnem na geopolityczną orientację naszej diaspory
i nie dopuścić, by działała ona niezgodnie
Zasięg polityki zagranicznej państwa jest z interesami polskiego państwa. Ma do
funkcją jego potęgi. Im jest ona większa, dyspozycji bardzo silny argument, jakim
tym z reguły szersze jest terytorium, na są pieniądze na działalność organizacyjną
którym może ono realizować swoje inte- Polaków mieszkających poza granicami
resy. I tak kraje małe i średnie ograniczają kraju.
swoje zainteresowanie do swojego naj- Problem w tym, że w ostatnim ćwierć-
bliższego regionu, a mocarstwa do kon- wieczu decydenci z Alei Szucha najczęściej
tynentu lub nawet całego świata. Polska brzydzili się polska diasporą jako ele-
należy do pierwszej kategorii. A pomimo mentem nacjonalistycznym, który jest ra-
to zrezygnowała w ostatnich latach nawet czej przeszkodą w rozwoju stosunków
z pielęgnowania stosunków z najbliższymi z państwem, w którym ona żyje. Desinte-
sąsiadami. ressement polskiego państwa Polakami
W katastrofalnym stanie znajdują się zamieszkującymi na Litwie wykorzystała
stosunki z Litwą. Państwem, z którym Moskwa, która nie miała najmniejszych
łączą nas wielowiekowe związki histo- problemów ze związaniem części działaczy

26
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

mniejszości ze swoimi interesami. Taka Z jakiegoś powodu w Warszawie nie


sytuacja tylko wzmocniła niechęć Wilna rozumie się, że Orban kieruje się racją
do Polaków. stanu Węgier, a nie sentymentem do Pu-
Nota bene, polską dyplomację tina. Prowadząc podmiotową politykę we-
w ostatnich latach opanowała irracjonalna wnętrzną i zewnętrzną naraził się wielu
idiosynkrazja w stosunku do Polonii. Nie potężnym europejskim lobby (bankowe-
sposób tu nie wspomnieć o naszych ro- mu, ubezpieczeniowemu, wielkim sieciom
dakach w Niemczech, których interesy handlowym itp.) i za to był straszony
(np. traktatowy obowiązek rozwoju moż- przez Unię Europejską sankcjami. Izolo-
liwości nauczania języka polskiego w Nie- wany w Europie zrobił to, co każdy polityk
mczech, czy dążenie do formalnego statusu zrobić powinien: zwrócił się na wschód
mniejszości) Warszawa ma po prostu za i nawiązał bliskie stosunki z Putinem.
nic. Słabość swoich aktywów na Zachodzie
Tak więc za fatalny stan relacji z Wil- zrównoważył inwestycją w stosunki ze
nem część odpowiedzialności ponosi rów- Wschodem. Dzięki temu manewrowi zys-
nież Warszawa. A przede wszystkim były kał lepszą pozycję, skierował się znów ku
minister spraw zagranicznych, który już Europie i zasygnalizował gotowość do
na początku swojego urzędowania obraził kompromisu. Ale tym razem już nie z mi-
się na litewskich partnerów i zapowiedział, tycznym Zachodem, ale z Niemcami. Wy-
ze jego noga w Wilnie nie postanie. raźnie zadeklarował, że Budapeszt w kon-
taktach z Moskwą nie przekroczy „czer-
Obrażanie bratanków wonej linii”, którą wyznaczy mu Berlin.
Posłużyła mu do tego wizyta kanclerz
Drugim przykładem dyplomatycznej nie- Merkel na Węgrzech na początku lutego
mocy jest lutowa wizyta premiera Węgier br. Zastosował więc klasyczny dyploma-
w Warszawie. Za przyczyną zbliżenia z Pu- tyczny manewr balansowania.
tinem premier Kopacz z prezesem Ka-
czyńskim wręcz prześcigali się, aby upo-
korzyć gościa. Szefowa rządu publicznie jeśli chcemy realizować
„przywoływała go do porządku”, a szef polskie interesy na arenie
największej partii opozycyjnej chwalił się
ustami swoich współpracowników, że od- międzynarodowej, musimy
mówił mu spotkania. Można by zadumać
się nad tym, co zostało z naszej tradycyjnej
wziąć w nawias
gościnności. Jednak problem tkwi nie proputinowskie sympatie
w braku kindersztuby, ale w upadku rze-
miosła dyplomatycznego w Polsce. Jeśli naszych sąsiadów
nie chcemy z kimś się spotkać, to pod
byle pretekstem odwołujemy wizytę. De- Orban zrozumiał to, czego ni w ząb
monstracyjne obrażanie przedstawiciela nie pojmują polscy politycy; to mianowicie,
innego kraju to nie tylko wyraz dezapro- że we współczesnym systemie międzyna-
baty dla jego bieżącej polityki, ale także rodowym decydującą rolę odgrywają mo-
despekt wyrządzony suwerennemu pań- carstwa, a nie instytucje międzynarodowe
stwu i narodowi. takie jak UE i NATO. Wyciągnął oczywistą

27
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

nauczkę z wojny na Ukrainie, że polityka nieje on jako polityczny podmiot. Rozpadł


europejska rządzi się zasadami „koncertu się na działające w imię własnych, egois-
mocarstw”. Dlatego Budapeszt gra na oś tycznych interesów mocarstwa.
Berlin-Moskwa. I jest tej decyzji benefi-
cjentem (chociażby dlatego, że płaci za
rosyjski gaz mniej niż Polska).
Polską dyplomację
Putina w nawias w ostatnich latach

Polska polityka zagraniczna musi wreszcie opanowała irracjonalna


zmierzyć się faktem, że wszyscy nasi są- idiosynkrazja w stosunku
siedzi, za wyjątkiem Litwy, są przyjaźnie
nastawieni do Putina i chcą z nim współ- do Polonii
pracy. I nie ma na to rady. Trzeba więc
postawić pytanie, czy mamy się na nich
gniewać i „przywoływać do porządku”, Ciężar odpowiedzialności za politykę
czy pomimo to próbować kooperacji. Od- wobec Moskwy ponosi więc Obama, Mer-
powiedź jest oczywista: bez dobrych sto- kel i Hollande. Polska klasa polityczna
sunków z sąsiadami nie ma polityki re- źle adresuje swoje pretensje. Tym bardziej,
gionalnej, a bez polityki regionalnej nie że i ona nie jest bez winy. Przez ostatnie
ma polityki zagranicznej państwa. Wy- ćwierćwiecze zrobiła wiele, by nasz kraj
zwanie, przed którym stoimy, ma więc trwał w uzależnieniu od rosyjskich su-
fundamentalny charakter. Chodzi o to, rowców energetycznych. Trzeba było wło-
czy w ogóle będziemy uprawiać politykę żyć wiele wysiłku, by cały czas przepłacać
zagraniczną, czy zastąpią nas w tym mo- za rosyjski gaz. Tę przykrą prawdę najlepiej
carstwa (przede wszystkim Niemcy). ilustruje historia negocjacji umowy ga-
Jeśli chcemy realizować polskie in- zowej w latach 2008-10. Dzięki takiej po-
teresy na arenie międzynarodowej, mu- lityce Moskwa rocznie otrzymuje od nas
simy wziąć w nawias proputinowskie sym- kilkanaście miliardów dolarów. A zatem
patie naszych sąsiadów. W przeciwnym na budżet rosyjski składamy się w większej
razie pozostanie nam wykonywanie nic części niż Węgrzy, Słowacy, czy Czesi. Eo
nie znaczących gestów. Samotnie na arenie ipso: premier Kopacz (a przede wszystkim
międzynarodowej nie osiągniemy niczego. jej poprzednik Tusk) mają większy udział
Nota bene, z dokładnie takim przesłaniem w finansowaniu wojen Putina, niż Orban
premier Orban przyjechał w lutym do War- et consortes. O polityce świadczą czyny,
szawy. Niestety, nie został zrozumiany. a nie słowa.
Polscy politycy zarzucają przywódcom Nasze sumienie obciąża zaniechanie.
małych państw środkowoeuropejskich, Polityka naszych sąsiadów byłaby zapew-
że niszczą oni jedność i solidarność Za- nie inna, gdybyśmy w ostatnich latach
chodu. No cóż, od dawna wiadomo, że nie zrezygnowali z aktywności regionalnej
nasi liderzy nie są zbyt przenikliwi. Nie na rzecz partnerstwa z Niemcami i Rosją.
ma bowiem żadnej jedności i solidarności W polityce nie ma próżni. Po prostu ustą-
Zachodu, ponieważ już od dawna nie ist- piliśmy miejsca Putinowi.

28
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

antynomie nieliberalnego republikanizmu

miChał kUź
Redaktor „Nowej Konfederacji”

Nie jestem przekonany, że już teraz ktokolwiek jest gotowy, by liberalny


demokratyzm zastąpić czymś zupełnie nowym. Pozostaje więc korygowa-
nie tego systemu, który mamy

Coraz więcej znakomitych badaczy do- racjonalistycznego paradygmatu oświe-


wodzi, że błędem jest zakładanie, że wy- cenia na rzecz bardziej wymagającego,
borcy i konsumenci z reguły postępują w zakorzenionego w tradycji antycznej eli-
swej masie racjonalne. Opisaliśmy więc taryzmu. Podejście to wynika z tego, że
niedawno na łamach „Nowej Konfedera- w odczuciu redaktora naczelnego „Nowej
cji” wnioski polityczne płynące z tego Konfederacji” przewrót behawioralny fak-
naukowego przełomu, „przewrotu beha- tycznie „obala demokratyczny liberalizm”.
wioralnego”, jak go określiliśmy („NK” Istotnie nad tym, co począć z demo-
nr 2/2015). Moje wnioski były takie, że kracją liberalną trzeba się dziś poważnie
zmiany polityczne powinny się ograniczyć zastanowić i tu się z Radziejewskim zga-
do dowartościowania roli edukacji i zwięk- dzam. Nie jestem jednak przekonany, że
szenia ochrony obywateli przed manipu- już teraz ktokolwiek jest gotowy, by libe-
lacjami, np. ze strony banków. Nie stwier- ralny demokratyzm zastąpić czymś zu-
dziłem natomiast, że naukowy przewrót pełnie nowym. Pozostaje więc korygowanie
oznacza, iż do lamusa należy odesłać de- tego systemu, który mamy i to właśnie
mokrację liberalną jako taką. Zaleciłem miałem na myśli mówiąc o hipokryzji
wręcz, nieco prowokacyjnie, by w warstwie i wierze. W odpowiedzi na konstruktywną
filozofii prawa kierować się „szczyptą hi- krytykę naczelnego „NK” chciałbym się
pokryzji i odrobiną wiary”. zaś skupić na trzech, moim zdaniem,
nieco słabszych punktach jego – ważnego
Co dalej z demokracją? i ciekawego – wywodu.
Po pierwsze, brakuje mi nieco wy-
Bartłomiej Radziejewski stwierdził nato- jaśnienia, w jaki dokładnie sposób miało
miast w swej polemice, że moje podejście się odbyć odejście od „demoliberalizmu”
to naiwny optymizm zmieszany z fataliz- w stronę „nieliberalnego republikanizmu”.
mem. W zamian zaproponował odrzucenie W efekcie nie wiem do końca czy mowa

29
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

tu, aby na pewno o budowaniu czegoś oświecenie trochę przespaliśmy, skupiając


radyklanie nowego czy tylko o naprawie się na jego powierzchownych przejawach.
tego co już mamy. W realnej polityce oświecenie pokazało
Po drugie, nadal nikt mnie nie prze- zaś przede wszystkim, że można dotych-
konał, iż różne reanimujące tradycję an- czasowe postfeudalne mozaiki państwowe
tyczną nurty, a zwłaszcza McIntyre’owski zamienić w sprawne machiny wojskowo-
komunitaryzm, dają się pogodzić z po- polityczne i z ich pomocą walczyć o swoje
stulatem posiadania sprawnego państwa interesy na arenie międzynarodowej.
narodowego. Znając zaś teksty i podglądy
Radziejewskiego nie od dziś wiem, że do
idei własnego państwa polskiego (a więc kiedy tylko wykona się
narodowego) jest on akurat co najmniej
tak przywiązany jak do klasycznego re- formalnoprawny ruch
publikanizmu. sankcjonujący
Po trzecie wreszcie, uważam, że „kul-
tura oświecenia”, o której pisze redaktor arystokratyczność jakiejś
„Nowej Konfederacji” nie do końca za-
służyła sobie na aż tak ostrą krytykę.
grupy, to grupa ta zaczyna
A wręcz sądzę, że my Polacy za mało zazdrośnie bronić swojej
oświecenie doceniamy i nie do końca je
rozumiemy. pozycji przed zdolnymi
parweniuszami
Oświecenie – budowniczy narodów

Radziejewski stwierdza, „iż tradycja arys- Historycy wojskowości i administracji


totelesowska, jak również doświadczenie są zgodni, że pierwszym w pełni nowo-
m.in. Pierwszej Rzeczpospolitej pokazują, czesnym państwem narodowym była po-
że republikanizm nieliberalny, nieuwikłany rewolucyjna Francja z jej na wskroś oświe-
w oświecenie jest możliwy”. Istotnie, to ceniowym podejściem do polityki. To
właśnie w epoce oświecenia rosnące i bo- właśnie oparcie się na idei zbiorowej woli,
gacące się europejskie społeczeństwa po- która w momentach wielkiej mobilizacji
stanowiły klasyczne koncepcje polityczne potrafi jednak być zaskakująco racjonalna
zmodyfikować. Problem polega jednak pozwoliła jej przecież na wystawianie licz-
na tym, że nie uczyniły tego bez powodu. niejszych, bardziej bitnych i bardziej od-
Ba, smutny koniec I Rzeczypospolitej, danych ojczyźnie armii niż innym pań-
tym bardziej utwierdził je w przekonaniu stwom europejskim.
o konieczności reform, co widać wyraźnie A jeśli komuś nie w smak radykalny
w licznych źródłach historycznych. antyklerykalizm oświeceniowców francu-
Nam Polakom próby budowania no- skich, to niech pamięta, że spadkobiercą
woczesnego państwa i opierania go na tej samej epoki, choć w nieco innym wy-
idei narodu kojarzą się oczywiście raczej daniu byli też: Edmund Burke, Bejamin
z romantyzmem. Jest tak jednak tylko Fanklin, Thomas Jefferson i inni bardziej
dlatego, że podobnie jak w przypadku religijnie zakorzenieni anglosascy mężowie
południowych Niemiec (poza Prusami) stanu.

30
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

Komunitaryzm Polsce zaszkodzi niż idea klasyczna, oprzeć się na mniej


„czystych” ideałach, a czasami fatycznie
Odwracając się od oświecenia w swej po- pozwalać na nieco „hipokryzji”. Równo-
lemice Radziejewski powołuje się jednak cześnie jednak, nie można też zakładać
w pewnym momencie na pojmowanie z góry, iż lud jest zawsze irracjonalny.
tradycji arystotelesowski w duchu Ma- Problem ten starał się rozwiązać już Ma-
cIntyre’a. Nie jestem jednak przekonany, chiavelli. Mówił on mianowicie w „Roz-
że komunitarystyczna wizja jest godna ważaniach” o kluczowych dla życia re-
pochwały w konkretnym kontekście Polski, publik momentach ich tworzenia i okre-
podobnie jak zresztą każda idea postulu- sowej odnowie moralnej oraz politycznej.
jąca jakieś okrężny powrót do specyfiki To wtedy potrzebne są wielkie idee i to
antycznego, greckiego polis. wtedy lud faktycznie jest bardziej niż
My Polacy, już od co najmniej dwustu zwykle racjonalny. Czy republika może
lat niby wiemy, że naszej części Europy jednak bez końca funkcjonować na re-
mieć słabe państwo to tyle, co podpisać wolucyjnych obrotach? Kiedy w moim
na siebie wyrok. Czasami jednak dajemy artykule pisałem o Kahnemanowskim
się zwieść mirażom tych czy owych alian- myśleniu „szybkim” oraz „wolnym” stwier-
sów Europejskich. Czasami na swoje nie- dziłem w oparciu o jego badania, że w pełni
szczęście zapominamy, że jesteśmy jak racjonalne myślenie o wszystkim byłoby
to określa Jacek Bartosiak w „strefie zgnio- faktycznym kalectwem. Być może podob-
tu” pomiędzy potęgami i powinniśmy li- nym narodowym kalectwem byłoby funk-
czyć przede wszystkim na siebie. Nie jes- cjonowanie zbiorowości w stanie perma-
tem zaś przekonany, że powracanie do nentnego politycznego wzmożenia?
idei klasycznego modelu państwa może
nas w jakikolwiek sposób wzmocnić, no Czy liberalna demokracja jest zła?
chyba, że za takie nowe polis uznamy np.
fryderycjańskie Prusy. Oczywiście Radziejewski po platońsku
Już Rousseau właśnie w kontekście zaznacza, że cnoty obywatelskie i poli-
upadku I Rzeczpospolitej dostrzegł bo- tyczna racjonalność są w pełni dostępne
wiem, że starożytna cnota najlepiej funk- tylko elitom. Stąd też postuluje większy
cjonuje w małej społeczności, gdzie wszys- elitaryzm i odrzucenie demoliberalizmu.
cy zwyczajnie się znają. Fakt ten bowiem Cóż, łatwiej to powiedzieć niż zrobić. Nie
w sposób naturalny zwiększa prawość od dziś bowiem wiadomo, że elitaryzm
obywateli bez równoczesnego zwiększania może prowadzić do wytworzenia zamknię-
kontroli ze strony rozbudowanego aparatu tej oligarchii. Nie da się też raczej otwar-
państwowego. Platon twierdził wszak, że tego, republikańskiego elitaryzmu wymusić
dobrze zaprojektowane polis nie powinno na poziomie prawa konstytucyjnego.
być większe niż jakieś 5000 mieszkańców. To właśnie w konkretnym kontekście
Małe społeczności są zaś mniej lub bardziej stanowienia prawa piszę zaś o „szczypcie
bezbronne w kontekście współczesnej, hipokryzji”. Tak: wiemy, że nie wszyscy
brutalnej polityki międzynarodowej. ludzie są tak samo zdolni do decydowania
W dużym państwie trzeba zaś zapro- o sprawach politycznych. Wiemy też, że
jektować ustrój według wzorców innych nie wszyscy ludzie są równie racjonalni

31
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

i dlatego też sprawne państwa starają się queville. A rozumiał je zaskakująco po-
w miarę możliwości chronić swoich oby- dobnie do Radziejewskiego, czyli jako
wateli przed oszustwami i niedoinformo- sposób, by demokratyczny żywioł kon-
waniem (tak jak to miało miejsce w przy- trolować, kształcić i uszlachetniać.
padku „frankowiczów”). Skoro zaś wyłanianie republikańskich
Z drugiej jednak strony historia nie- elit za pomocą ciężkich narzędzi formal-
zliczonych zakazanych miast, dworów, no-konstytucyjnych jest tyleż złudne, co
serajów, rad starszych – uczy nas, że niebezpieczne, to pozostają nam małe
kiedy tylko wykona się formalnoprawny kroki na poziomie kulturowo-edukacyj-
ruch sankcjonujący arystokratyczność ja- nym. A w kwestii tych małych kroków
kiejś grupy, to grupa ta zaczyna zazdrośnie możemy się jak sądzę z Radziejewskim
bronić swojej pozycji przed zdolnymi par-
weniuszami. To zaś oznacza, że formalnie
wyłoniona arystokracja z definicji będzie
popadać w rosnące zaślepienie i nepotyzm. nikt mnie nie przekonał, iż
Co gorsza, elita może przy tym bardzo różne reanimujące tradycję
sprawnie używać republikańskiego szta-
fażu. Niczym w książkowej serii „Igrzyska antyczną nurty, a zwłaszcza
Śmierci”, możemy wręcz kiedyś ujrzeć
macintyre’owski
świat, którym rządzą niezwykle kulturalni
„republikanie”. Mają nawet prezydenta, komunitaryzm, dają się
nadają swoim dzieciom klasyczne imiona
(np. Seneka), przechadzają się po ogrodach pogodzić z postulatem
i uczą się łaciny. Jednocześnie jednak te posiadania sprawnego
same elity mogą podległe im populacje
traktować jak bezmyślne zwierzęta, które państwa narodowego
wystarczy od czasu nakarmić mrzonkami
o sukcesie jednostki w organizowanych
przez oligarchów igrzyskach. w pełni zgodzić. Musimy np. w Polsce jak
Powiedziawszy to wszystko, chcę jed- najszybciej odejść od tresowania uczniów
nak podkreślić, że uważam, iż moje sta- w wąsko pojętych umiejętnościach i „tra-
nowisko jest do pogodzenia z podejściem fianiu” w klucze egzaminacyjne. Bo to
Bartłomieja Radziejewskiego. Z tym jednak nie prowadzi do kształcenia świadomych
zastrzeżeniem, że to, co on określa odej- obywateli tylko, jak wspominam w innym
ściem od demokracji liberalnej – ja na- artykule, „robotnych, globalnych chłopów
zywam jej modyfikowaniem. Radykalne pańszczyźnianych”. Musimy też dbać o to,
odrzucenie demoliberalizmu kojarzy mi aby pojęciowo uzbroić bezbronny dziś
się bowiem z radyklanymi zmianami ram lud, który często nie potrafi nawet nazwać
konstytucyjnych, które formalnie wyła- źródeł swoich bolączek. To dlatego mamy
niałyby jakichś arystokratów. Osobiście do czynienia w Polsce z tak liczną rzeszą
wolę być ostrożniejszy i nadal bronić po- prekariuszy, którzy wbrew swoim własnym
jęcia liberalnej demokracji tak jak rozumiał interesom popierają wyniszczające ich
to pojęcie jego autor, czyli Alexis de Toc- ksero-modernizacyjne rozwiązania.

32
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

Postawić na uniwersytety Kulczyka czy Zygmunta Solorza by za po-


łowę swojego majątku ufundowali naj-
Nie można też zapomnieć o tym, że Polsce nowocześniejszy w tej części Europy pry-
potrzebna jest naprawdę wysokiej klasy watny uniwersytet. Wielka sztuka w kształ-
edukacja uniwersytecka. Taka, która ceniu elit polega bowiem na tym, by
kształci jednostki wybitne, a zarazem je pewne pojęcia zaszczepiać im zanim jesz-
zakorzenia, uczy utożsamiać własny interes cze się faktycznie elitami staną. Trzeba
z interesem kraju. Nasze uczelnie muszą przyciągać ludzi młodych, którzy poza
oferować coś więcej niż często i gęsto fi- zdolnościami mają niewiele i dopiero,
nansowane z unijnych grantów badania kiedy staną się kimś będą mogli przyczynić
typu: „feminizm i krytyka nieantropo- się do formowania następnych pokoleń
centryczna… w badaniach relacji ludzko- ludzi im podobnych.
zwierzęcych i związków z teorią gender” Uniwersytet Harvarda, czyli kuźnia
(autentyk!). Warto tu też dodać, że za- amerykańskich elit nie utrzymuje się np.
wiadujące unijną kiesą Niemcy u siebie prawie w ogóle z czesnego, które w jego
znacznie chętniej inwestują w nowoczesne ogólnych obrotach jest sumą niemal sym-
technologie i bardziej konkretne badania boliczną i pobieraną tylko od tych stu-
społeczne. Słowem, my Polacy potrzebu- dentów, którzy nie są dość zdolni by zdo-
jemy naszego Oxfordu, Ludwig Maximilian być stypendium. Prawdziwym źródłem
Universitat, Harvard University czy też potęgi tej uczelni są natomiast „edow-
University of Tokyo. ments”, czyli dobrowolne darowizny,
Takie przedsięwzięcia muszą jednak zwykle od jej własnych absolwentów,
mieć fundatorów i potężnych rzeczników. ludzi, którzy gdy na Harvard uczęszczali
Elity III RP nie są zaś już zdolne do my- często nie płacili ani grosza! Życzę Polsce,
ślenia w podobnych kategoriach, na nie aby kiedyś dochowała się takich, samo-
jest już za późno. Nikt nie przekona Jana odtwarzających się elit.

33
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

wychowujemy czytelników
o szerokich horyzontach
Z prof. andrzejem waśką
rozmawia mariusz majewski

anDRZej waśko
redaktor naczelny „Arcanów”,
prezes Fundacji im. Maurycego Mochnackiego

Zaczynając swoją działalność „Arcana” były jedynym pismem, które


otwarcie deklarowało się jako konserwatywne. Teraz musimy skupić się
na pokazywaniu polityki w szerszym kontekście historycznym i społecznym

Ukazał się pierwszy numer dwumie- Najnowszy numer poświęcony jest li-
sięcznika „Arcana” pod pana kierow- beralizmowi. Skąd taki temat przewodni
nictwem. To zapowiedź nowego otwar- akurat teraz? Na pierwszy rzut oka
cia i większych zmian, czy bardziej wygląda to jak rytualna krytyka libe-
kontynuacji tego co dobrze znane ralizmu z pozycji konserwatywnych…
w tradycji pisma?
Dla nas to pewnego rodzaju ideowe pod-
Obecnym 121. numerem „Arcanów” otwie- sumowanie. Kiedy na początku lat 90.
ramy dwudziesty rok istnienia naszego razem z Przyjaciółmi, pod kierunkiem
periodyku. Jestem jego współzałożycielem, prof. Andrzeja Nowaka zakładałem „Ar-
ale przez dziesięć lat miałem przerwę cana”, sądziliśmy, że jedynym lekarstwem
w jego redagowaniu. Teraz razem z całym na polskie problemy będzie przeciwień-
zespołem redakcyjnym wracamy do ideału stwo realnego socjalizmu, czyli liberalizm
pisma w równym stopniu poświęcającego i gospodarka wolnorynkowa, połączone
uwagę sprawom publicznym (temu od- z konserwującymi ustrój demokratyczny
powiada blok „Polska i świat”), sprawom wartościami moralnymi. W tym nowym
historycznym (tu mamy blok „Patrząc numerze opisujemy, jak to wyszło.
wstecz”) oraz sprawom literatury i kultury Kazimierz Dadak stwierdza, że „wol-
(czyli dwa bloki: „Kanon” i „Otwarte tek- ność rynku” na wielu polach okazała się
sty”). Chcemy w nich nawiązywać z jednej iluzoryczna. Powstał nowy system no-
strony do klasyków, a z drugiej strony menklaturowy, monstrualna, polityczno-
krytycznie przyglądać się temu, co dzisiaj biurokratyczna „władza władzy”, o czym
tworzy się w Polsce. w rozmowie opowiada Krzysztof Szczerski.

34
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

Małżeństwo liberalizmu z konserwatyz- Pojawiły się tygodniki opinii, wspomniany


mem nie zostało jeszcze skonsumowane, przez pana internet. Żeby w tej bogatej
a już skończyło się spektakularnym roz- rzeczywistości utrzymać swoje miejsce
wodem. Aleksander Stępkowski pokazuje, i utrzymać naszych czytelników, wydaje
jak wyzwoleni z konserwatyzmu libera- nam się, że musimy trochę w tej chwili
łowie forsują ideologię gender i zaprzeczyli odejść od doraźnej publicystyki i przesunąć
już de facto liberalnym hasłom nieinge- centrum naszego zainteresowania bardziej
rencji państwa w życie prywatne obywateli. w stronę problemów ogólniejszych, do-

Rozmowę otwierającą wydanie prze-


prowadził pan z Krzysztofem Szczer- małżeństwo liberalizmu
skim, poprzednim naczelnym. To syg- z konserwatyzmem nie
nał, że po piśmie nie należy spodziewać
się wiele nowego? zostało jeszcze

Przeprowadziłem rozmowę nie tyle z ustę-


skonsumowane, a już
pującym naczelnym, co oczywiście jest skończyło się
prawdą, ale przede wszystkim ze znawcą
administracji publicznej, nie tylko od spektakularnym rozwodem
strony teoretycznej, ale i praktycznej, au-
torem m.in. książki „Porządki biurokra- tyczących polityki w szerszym kontekście
tyczne”. Szczerski pokazuje w niej to, co historycznym i społecznym.
czasami nam umyka w dyskusji publicznej. Ale oczywiście nie oznacza to ucieczki
Podkreśla, że problem biurokracji jest od teraźniejszości i aktualnych problemów.
dzisiaj albo trywializowany albo widziany Nasz dwumiesięcznik adresujemy do ludzi
fragmentarycznie. Pokazuje, że biurokracja o szerokich horyzontach. Chcemy naszymi
to coś więcej niż tylko struktura urzędni- propozycjami w ramach poszczególnych
cza. Ma ona znaczenie jako system spra- bloków wychowywać takich właśnie czy-
wowania władzy, jako narzędzie mode- telników: z bogatą wiedzą ogólną, świa-
lujące władzę. Często tworzy się kasta za- domych naszej historii oraz tożsamości,
rządzająca resztą ludzkości, taki nowy ro- a jednocześnie ciekawych otaczającej nas
dzaj nomenklatury. rzeczywistości i uważnie w niej uczestni-
czących. Ludzi kompetentnych, jeśli chodzi
Przez 20 lat istnienia „Arcanów” dużo o sprawy publiczne, polityczne, ale mają-
się zmieniło. Pojawiło się wiele nowych cych również potrzeby i nawyki kulturalne.
periodyków, portali internetowych. Na
czym dziś polega wyjątkowość two- W numerze jest informacja o dofinan-
rzonego przez pana pisma? sowaniu ze środków ministerstwa kul-
tury. Nawet bardzo ciekawa oferta in-
Zaczynając swoją działalność byliśmy je- telektualna może stanąć pod znakiem
dynym takim pismem, które otwarcie de- zapytania, jeśli zabraknie państwowego
klarowało się jako konserwatywne. Teraz wsparcia. Jak „Arcana” poradziłyby
rzeczywiście mamy wiele takich tytułów. sobie bez dotacji?

35
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

„Arcana” poradzą sobie, ponieważ jest to umożliwiając młodzieży kontakt z naj-


pismo, które się sprzedaje i ma realnych większą polską literaturą, przypominać
czytelników. Będziemy się starali, aby ta naszą historię. Udało nam się zorganizo-
grupa była jak najszersza. Planujemy wyj- wać stypendia dla doktorantów podej-
ście szerszym frontem do pokolenia trzy- mujących tematykę historyczno-literacką.
dziestolatków, którego przedstawiciele Współpracujemy też z mniejszymi mias-
w ostatnich miesiącach pojawili się w na- teczkami i miejscowościami. Będziemy
szym środowisku. Już po 10 kwietnia organizować tam różne spotkania kultu-
2010 roku, czyli po katastrofie smoleńskiej ralne, ale także pomagać, aby ludzie dbali
przyszli do nas młodzi ludzie, którzy chcie- tam o lokalne historie i bogactwo, które
liby się jakoś zaangażować publicznie. może gdzieś niknąć w zalewie popkultury.
Z ich potencjału i chęci powstał portal Takim konkretnym przykładem jest his-
arcana.pl, który prowadzą systematycznie toria Beskidów i historia Galicji, które
oraz społecznie. Młode pokolenie w ostat- przybliżamy w nowym numerze „Arca-
nim czasie zaistniało w naszym środowisku nów”.
poprzez Fundację im. Maurycego Moch-
nackiego.
Dostrzegamy szkody, jakie
Co to za organizacja?
władza wyrządziła w
Działają w niej doktoranci, przedstawiciele systemie edukacyjnym.
pokolenia trzydziestolatków, o którym
wspomniałem, a które wydaje nam się Będziemy się starać
bardzo podobne do naszego. Nam naj-
wypełniać te braki
lepszy okres zabrał komunizm, stan wo-
jenny. A temu pokoleniu, które bardzo
chciałoby energicznie wystartować w przy- Jakich tematów czytelnicy mogą spo-
szłość, przeszkadza bezrobocie, masowa dziewać się w kolejnych numerach?
emigracja. Fundacja ma być czymś, co
pomoże wchłonąć tę energię młodych Bardzo ciekawym okresem i nie do końca
ludzi i podejmować różne inicjatywy, jeszcze zanalizowanym jest dekada 1980-
które będą w tym pomagać. Mochnacki 1990, czyli czas bezpośrednio poprzedza-
stawiał tezę, że kultura, literatura jest jący upadek komunizmu. Pontyfikat pol-
formą uznania się narodów w swojej toż- skiego papieża i „Solidarność” to dwa
samości. Dlatego powinniśmy sami opo- źródła dla naszego narodu w tamtym cza-
wiadać swoją historię. Poznawać nasze sie. Pytanie, co one oznaczają dla nas
dzieje, nieustannie analizować nasze po- dzisiaj jest pytaniem wciąż otwartym.
łożenie i naszą sytuację. Zbliżająca się rocznica Chrztu Polski,
zbliżający się jubileusz Jarosława Marka
Jak konkretnie chcecie to realizować? Rymkiewicza, którego twórczość budzi
żywe zainteresowanie zarówno wśród kry-
Dostrzegamy szkody, jakie władza wy- tyków jak i entuzjastów, to wydarzenia,
rządziła w systemie edukacyjnym. Bę- które również znajdą miejsce w naszym
dziemy się starać wypełniać te braki, piśmie. Sporo miejsca poświęcimy na

36
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

blok tekstów, w których na nowo będziemy który jeszcze 30 lat temu był śmiało sta-
się starać odczytać twórczość Stefana Że- wiany obok Henryka Sienkiewicza, dzisiaj
romskiego. To zdumiewające, że pisarz, został praktycznie zapomniany.

maRiUSZ majewSki
dziennikarz „Gościa Niedzielnego”

37
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

wspólnota zdegradowanych

miChał lUBina
doktor w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ,
analityk w Centrum Studiów Polska-Azja

Japonia jest kluczem do powrotu peryferyjnej w Azji Rosji do gry

Ostatni rok przyniósł zauważalne zbliżenie „młodszym bratem” Chin. Akceptuje te


Rosji i Chin. Jednakże Chiny bynajmniej niechętnie i tylko tymczasowo, licząc, że
nie są wymarzonym sojusznikiem Rosji to ustępstwo da się w przyszłości zniwe-
w Azji. Jest nim Japonia. Ale na skutek lować. To rzeczywiście możliwe, ale by
czynników zewnętrznych szanse na po- zwiększyć możliwości Kremla w Azji –
rozumienie zostały ostatnio zaprzepasz- stanowiącej obecnie polityczne i gospo-
czone i na razie nie może dojść do zbliżenia darcze centrum świata – musi się on po-
na linii Moskwa-Tokio. Obie strony na rozumieć z Tokio. Sojusz z Japonią dałby
tym tracą, zyskują zaś Chińczycy. Rosji pole na strategiczny manewr.
Byłoby to dość proste z przyczyn kul-
Bliskość niespełniona turowych. Japonia ma zaskakująco dobry
image w Rosji. Nie jest uznawana za agre-
Japonia jest kluczem do powrotu peryfe- sywne mocarstwo (co jest dość parado-
ryjnej w Azji Rosji do gry. Moskwa jest ksalne, biorąc pod uwagę historię), jest
w Azji podmiotem słabo obecnym (ostatnio podziwiana jako najbardziej rozwinięta
się to bardzo powoli zmienia), de facto gospodarka świata, pożądana jako inwes-
zajmującym się tylko dwoma kwestiami: tor w Regionie Dalekowschodnim. A co
sprzedażą broni oraz – ostatnio – surow- najważniejsze: jest pozytywnym modelem
ców. Poza tym Kreml niewiele ma do sukcesu, gdyż jest krajem azjatyckim,
zaoferowania i chociaż deklaratywnie który przeszedł technologiczną westerni-
zwraca się ku Azji, to jednak pozostaje zację, stał się wpływowy i potężny jak
skupiony przede wszystkim na reintegracji państwa Zachodu, ale był w stanie za-
obszaru postsowieckiego, co jest logiczne chować swoją „duszę”. Dlatego ten przy-
z perspektywy jego wielkomocarstwowych kład jest tak atrakcyjny dla Rosji. „Japonia
ambicji. wyraża uosobienie «dobrego Wschodu»„
Z powodu różnych czynników – opi- – pisał o rosyjskiej percepcji Kraju Wscho-
sanych przeze mnie w książce „Niedźwiedź dzącego Słońca Bobo Lo. „Wschodu poli-
w cieniu smoka” – Rosja stała się w Azji tycznie rozwiniętego, prosperującego

38
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

gospodarczo, ambitnego technologicznie do 2012 r. Japonia zwykła traktować tę


i strategicznie niegroźnego”. kwestię zero-jedynkowo (gwoli ścisłości
W razie sukcesu z Tokio Rosja mog- trzeba dodać, iż Rosja w dużym stopniu
łaby wiele zyskać. Chiny i Japonia wza- też) jako sprawę honoru narodowego, in-
jemnie by się neutralizowały, co po pierw- tegralności terytorialnej i sprawiedliwości
sze znacznie oddaliłoby zagrożenie gos- historycznej. Strony nie mogły się dogadać,
podarczej wasalizacji rosyjskiego Dalekiego co sprawiło, że pod koniec kadencji Mied-
Wschodu, a po drugie dałoby Rosji moż- wiediewa relacje wyraźnie się pogorszyły
liwości rozgrywania swoich interesów (dowodem na to była wizyta Miedwiediewa
w Azji Wschodniej. Manewrowanie po- jako pierwszego prezydenta FR na Kury-
między dwoma azjatyckimi gigantami lach w 2010 r.). Nawet – zdaniem Fiodora
maksymalizowałoby rosyjską siłę przebicia Łukjanowa – „sięgnęły dna”.
i potrzebę uznania Moskwy za mocarstwo.
Wreszcie, rosnąca rywalizacja Chin i Ja-
ponii (połączona ze wzajemną antypatią)
marzeniem Rosji jest to,
o rosyjskie zasoby dawałaby Rosji wielką
przewagę. Jednym słowem: Japonia pasuje by japonia stała się
Rosji.
„tym, czym były niemcy –
Próby powrotów najważniejszym partnerem
Władimir Putin już po objęciu stanowiska technologicznym, czołowym
prezydenta FR w 2000 r. próbował roz-
inwestorem i bramą do
winąć stosunki z Japonią i zrównoważyć
wpływy Chin. Jednakże jego podstawowym wejścia na szerszy region”
celem była i jest normalizacja relacji z To-
kio. Moskwa cierpliwie czeka aż Japonia
przyjmie grę na zasadach dyktowanych Nie było to na rękę Rosji, ale jeszcze
przez Rosję: business as usual bez doma- bardziej przeszkadzało Japonii. Kraj Kwit-
gania się zwrotu wszystkich Kuryli. Wtedy, nącej Wiśni, znajdujący się recesji od po-
z wielkomocarstwową łaską Rosjanie może nad dwudziestu lat, przez dwie dekady
oddadzą im jedną wyspę. Albo nawet obserwował rosnącą potęgę Chin z coraz
dwie. większym zaniepokojeniem. Pryncypialne
Właśnie kwestia Kuryli blokowała stanowisko Tokio w kwestii Kuryli sprawiło
przez długi czas ewentualne porozumienie. również, że to Państwo Środka – a nie
Putin obejmował władzę z misją odbudowy Japonia – stała się głównym partnerem
mocarstwowości rosyjskiej. W tym kon- azjatyckim Rosji, co otwarło im drogę do
tekście ewentualne oddanie Kuryli Japonii bogactw Syberii (aktualnie ropy, za chwilę
stało wobec tej wizji w wyraźnej opozycji. gazu, a do tego także materiałów typu
W efekcie stanowisko Putina usztywniło drewno). Dlatego właśnie Japonia zaczęła
się w porównaniu do Jelcyna: zapropo- się łamać.
nował zwrot jedynie Szykotan i Chabomaj, Zmiana postawy wobec Rosji nastą-
co było nie do zaakceptowania przez piła po (ponownym) dojściu do władzy
Tokio. Doszło więc do impasu, który trwał Shinzo Abe w grudniu 2012 r. Polityk ten

39
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

postawił na ambitny plan przywrócenia pisały traktatu pokojowego. To ewidentnie


Japonii potęgi gospodarczej i pozycji czynnik chiński był powodem zbliżenia
lidera tej części świata, utraconej na rzecz japońsko-rosyjskiego z 2013 r. – historia
Chin, którym Tokio postanowiło rzucić z chińskim statkiem Xuelong przepływa-
wyzwanie, i z którymi relacje coraz bardziej jącym Arktykę i manewry floty Państwa
się pogarszają, głównie ze względu na Środka na Morzu Ochockim latem 2013
spór o przynależność wysp Senkaku/ pchnęły do siebie Moskwę i Tokio.
Diaoyou. W celu odbudowy pozycji Japonii Rosja przyznała Japonii status ob-
Abe postawił na ściślejsze relacje z USA, serwatora w Radzie Arktyki (ignorując
ożywione zainteresowanie Azją Południo- od dawna zgłaszane aspiracje Pekinu),
wo-Wschodnią (m.in. Birma, Wietnam) zaś Putin publicznie poparł kandydaturę
oraz normalizację relacji z Rosją. Tokio na organizatora igrzysk olimpijskich
w roku 2020. Zbliżenie z Tokio obudziło
Odwilż pod presją smoka nadzieję na aktywację ambitnego planu
Moskwy: rozwoju stosunków z Japonią
To sprawiło, że w 2013 r. w stosunkach na wzór reaktywowania tych z Niemcami
rosyjsko-japońskich zapachniało zmianą. w Europie. Marzeniem Rosji jest to, by
Abe odwiedził Moskwę w kwietniu 2013, Japonia stała się, jak to ujął Dmitrij
co było pierwszą oficjalną wizytą japoń- Trenin: „tym, czym były Niemcy – naj-
skiego premiera w Rosji od 2003 r. (tak ważniejszym partnerem technologicznym,
naprawdę w międzyczasie wizyty miały czołowym inwestorem i bramą do wejścia
miejsce kilkukrotnie, jednak za każdym na szerszy region”.
razem Tokio oświadczało, że były nieofi- Właśnie kwestie gospodarcze, poza
cjalne). Co więcej, Putin i Abe mieli znaleźć kwestią chińską, było najważniejszym ele-
wspólny język, przejść na „ty”, a nawet mentem zbliżenia Moskwa-Tokio. Dla
znaleźć wspólną pasję do psów. Przywódcy Rosji Japonia to przede wszystkim źródło
doszli do porozumienia, bo obaj są rea- technologii (których nie mogą zapewnić
listami i obaj mają podobne ambicje – Chiny). Z kolei dla Kraju Kwitnącej Wiśni
przywrócenia ich państwom dawnej potęgi. głównym obszarem zainteresowań jest
Ponadto, obaj doskonale rozumieją, że współpraca energetyczna, a konkretnie
Azja zdominowana przez Chiny nie leży projekt budowy 1400 km gazociągu z Sa-
w ich interesach, i chcą zmienić to, że ani chalinu. Po katastrofie w Fukushimie
się obejrzeli, a stali się w sinocentrycznej w marcu 2011 r. Japonia jest bardziej za-
Azji graczami drugoligowymi. interesowana dostawami gazu jako bez-
W wyniku tej „odwilży” japońsko- pieczniejszej energii. Drugim obiektem
rosyjskiej powstała m.in. formuła 2+2 jej pożądania jest gaz skroplony (LNG) –
(spotkania ministrów spraw zagranicznych to z myślą o rynku japońskim podpisano
i obrony obu państw), po raz pierwszy w 2012 r. memorandum o zbudowaniu
wcielona w życie w listopadzie 2013 roku we Władywostoku terminala na to paliwo.
w Tokio. Sam fakt był znaczący – zazwyczaj Miało to wzmocnić rosyjskie pozycje wzglę-
spotkania w takiej formule odbywają się dem Chin, w toczącym się od lat boju
między bliskimi sojusznikami, a relacje o cenę gazu dla Pekinu.
rosyjsko-japońskie trudno za takie uznać Na początku 2014 wszystko wskazy-
choćby dlatego, że kraje te wciąż nie pod- wało, że stosunki rosyjsko-japońskie będą

40
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

się rozwijać. Perspektywy były dobre. To- japoński statek latem 2014, co oczywiście
kio wyciszyło kwestię Kuryli, co mogłoby obudziło na wyspach nacjonalistycznego
sugerować, że rosyjska koncepcja wycze- ducha i jeszcze oddaliło perspektywy do-
kania Japonii przynosi efekty. Abe bawił gadania się.
u Putina w Soczi, ten pokazywał mu, jak Dziś porozumienie japońsko-rosyjskie
wychował psa – niegdysiejszy podarunek wydaje się być niemożliwe. Ale w polityce
od japońskiego premiera. Słowem – było nic nie jest stałe – z wyjątkiem interesów
miło i owocnie. narodowych – więc w razie odwrócenia
się koniunktury geopolitycznej znów może
Krym i regres się okazać, że japońska sake smakuje Ros-
janom.
Jednak nowa okoliczność geopolityczna,
jaką był kryzys ukraiński, sprawiła, że
Moskwa kolejny raz poświęciła swoje dłu- w celu odbudowy pozycji
gofalowe interesy w Azji i na Pacyfiku
(jakimi byłaby dywersyfikacja źródeł do- japonii Shinzo abe postawił
staw) na rzecz potrzebnego jej wówczas
m.in. na normalizację relacji
poparcia Chin i gestu politycznego w stronę
Zachodu, czyli podpisania umowy gazowej z Rosją
w Szanghaju w maju 2014 r. Właśnie kry-
zys ukraiński i jego następstwa pogrzebały
(na razie) dobrze zapowiadającą się „odwilż Na razie jednak, dopóki relacje z Ja-
japońsko-rosyjską”. Tokio zostało w ra- ponią zasadniczo się nie poprawią, Putin
mach G7 zmuszone do potępienia Moskwy nie jest w stanie zrealizować swojej wizji
za działania na Krymie oraz do wprowa- „strategicznej różnorodności” w Azji, na
dzenia sankcji. czym tylko korzystają Chiny, pozostające
Próbowało minimalizować straty wy- jedynym „strategicznym partnerem” Rosji
nikające z konieczności przyłączenia się na kontynencie. Podczas gdy Moskwa
do państw zachodnich w krytyce Rosji. staje się coraz bardziej zależna od Pekinu,
Japonia chciała iść za przykładem Chin ten jest w stanie sterować wzajemnymi
– ustosunkować się do kryzysu w tak nie- relacjami z silniejszej pozycji. Rosja to –
jednoznaczny sposób, by mieć możliwość nolens volens (ale raczej volens) zdzierży,
manewru. Jednakże Stany Zjednoczone bo musi wygrać Ukrainę. Zaś Japonia
szybko przywołały ją do porządku. Świa- najwyraźniej uznała, że ważniejsza jest
doma tego, że w sytuacji wzrastającego dla niej walka o wyspy południowe (Sen-
napięcia wokół wysp Senkaku/Diaoyu, kaku) niż północne (Kuryle).
a także własnych interesów gospodarczych,
nie może sobie pozwolić na odwrócenie Jeszcze chwila
się od amerykańskiego patrona, Japonia
ustąpiła wobec nacisków amerykańskich. Słowem: obie strony chcą się teraz prze-
To zaś oznaczało koniec szans na odwilż czekać. Wiedząc, że prędzej czy później
z Rosją, która zareagowała na japońskie będą musiały się dogadać. Ale każda chce,
działania wrogo. Z właściwą sobie sub- by deal został zawarty na jej warunkach.
telnością pokazała kto tu rządzi, zajmując Dlatego mogą poczekać jeszcze chwilę…

41
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

„NK” w potrzebie!

„Nowa Konfederacja” znalazła się w trudnej sytuacji finansowej, w związku


z utratą kilku Darczyńców. W lutym stałe przychody miesięcznika wyniosły
6 917 zł. Aby przetrwać, potrzebuje on 8 494 zł miesięcznie.
Koszty działalności „NK” obejmują wynagrodzenia za: artykuły, redakcję,
korektę, grafikę, księgowość, obsługę informatyczną, skład.

Jeśli cenisz „NK” – wesprzyj ją!

Podstawą istnienia miesięcznika są stałe, comiesięczne darowizny. Nawet


jeśli są niewielkie, dają poczucie stabilności i pozwalają planować aktywność.
Darowizny prosimy kierować na rachunek bankowy wydawcy „Nowej
Konfederacji”, Fundacji Nowa Rzeczpospolita: 09 1560 0013 2376 9529 1000
0001 (Getin Bank). W tytule przelewów najlepiej wpisać: „darowizna”. Jeśli
zamierzają Państwo wspierać nas stale, bardzo prosimy o tytuł przelewu:
„stała darowizna”.

Dlaczego warto nas wesprzeć? Przynajmniej z sześciu powodów:


1. „NK” jest próbą stworzenia niskokosztowej poważnej alternatywy dla
upadających – finansowo i intelektualnie – mediów głównego nurtu. Stąd
także nowy model pozyskiwania funduszy – poprzez mecenat obywatelski.
2. Dostajemy wiele sygnałów, że udaje nam się realizować założone
cele: poważnie debatować o państwie i polityce, transmitować do szerokiej
publiczności ważne idee naukowe i eksperckie, aktualizować polską tradycję
republikańską. Sygnały te płyną zwłaszcza od przedstawicieli inteligencji.
3. Począwszy od października 2013 r., udaje nam się regularnie publikować
kolejne numery „NK”, poruszając tematy tyleż ważne, ile nieobecne w debacie,
jak np. neokolonizacja Polski, przebudowa globalnego ładu politycznego
czy władza sondaży.
4. Mamy wpływ na kształtowanie opinii, zwłaszcza elit. Czyta nas 15–20
tys. osób miesięcznie, regularnie występujemy w telewizji, inspirujemy inne
media do podejmowania wprowadzanych przez nas tematów, nasze artykuły
są chętnie przedrukowywane przez popularne portale.
5. Wsparcie „NK” to także wsparcie młodego - prawdziwie niezależnego
i mającego odwagę płynąć pod prąd – ośrodka i środowiska intelektualnego,
niepoddającego się wszechobecnemu marazmowi i starającego się powoli
budować lepszą Polskę.
6. Darowizny na rzecz fundacji są w Polsce (art. 16 ustawy o fundacjach)
zwolnione z podatku. Co więcej, podlegają odliczeniu od podatku zarówno
przez osoby fizyczne, jak i prawne, zgodnie z przepisami ustaw o podatku do-
chodowym od osób fizycznych i prawnych.
42
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

O nas

„Nowa Konfederacja” to pierwszy w Polsce internetowy miesięcznik idei.


Koncentrujemy się na tematyce politycznej o znaczeniu strategicznym. „NK”
to medium misyjne, tworzone przez obywateli – dla obywateli. Jako pierwsi
w Polsce działamy profesjonalnie wyłącznie dzięki wsparciu Darczyńców.
Stawiamy sobie trzy cele główne.

Po pierwsze, chcemy tworzyć miejsce poważnej debaty


o państwie i polityce.
Dziś takiego miejsca w Polsce brakuje. Wskutek postępujących procesów
tabloidyzacji oraz uzależnienia mediów opiniotwórczych od partii i wielkiego
kapitału, brak ten staje się coraz bardziej dotkliwy.
Stąd, w środowisku skupionym dawniej wokół kwartalnika „Rzeczy
Wspólne” – poszerzonym po rozstaniu z Fundacją Republikańską w kwietniu
2013 o nowe osoby – powstał pomysł stworzenia internetowego tygodnika/mie-
sięcznika idei. Niekomercyjnego i niezależnego medium, wskrzeszającego
formułę głębokiej publicystyki. Mającego dostarczać zaawansowanej wiedzy
o polityce w przystępnej formie.

Nasz drugi cel to pełnienie roli pośrednika


między światem ekspercko-akademickim a medialnym.
Współczesna Polska jest intelektualną półpustynią: dominacja tematów
trzeciorzędnych sprawia, że o sprawach istotnych mówi się i dyskutuje rzadko,
a jeśli już, to zazwyczaj na niskim poziomie. Niemniej w świecie akademickim
i eksperckim rodzą się niekiedy ważne diagnozy i idee. Media głównego
nurtu przeważnie je ignorują. „Nowa Konfederacja” – ma je przybliżać.

Cel trzeci to aktualizacja polskiej tradycji republikańskiej.


Republikanizm przyniósł swego czasu Polsce rozkwit pod każdym względem.
Uważamy, że jest wciąż najlepszym sposobem myślenia o polityce – i uprawiania
jej. Co więcej, w dobie kryzysu demokracji, jawi się jako zarazem remedium
i alternatywa dla liberalizmu. Jednak polska tradycja republikańska została
w dużym stopniu zapomniana. Dążymy do jej przypomnienia i dostosowania
do wymogów współczesności.

Dlaczego konfederacja? Bo to instytucja esencjonalna dla polskiej tradycji


republikańskiej – związek obywateli dążących razem do dobra wspólnego
w sytuacji, gdy inne instytucje zawodzą. W naszej historii konfederacje bywały
chwalebne (konfederacja warszawska 1573 r., sejmy skonfederowane jako
remedium na liberum veto), bywały też zgubne (Targowica). Niemniej, zawsze
były potężnym narzędziem obywatelskiego wpływu na politykę.

Dzisiejszy upadek debaty publicznej domaga się nowej konfederacji!

43
Internetowy Miesięcznik Idei, nr 4 (58)/2015, 1 kwietnia–5 maja 2015 www.nowakonfederacja.pl

„Nową Konfederację” tworzą

Stali Darczyńcy:
Osiemdziesięciu Czterech Anonimowych Stałych Darczyńców, Andrzej Do-
browolski, Paweł Gałus, Bartłomiej Kachniarz, Piotr Kubiak, Michał Macierzyński,
Jerzy Martini, „mieszkaniec Bytomia”, Marek Nowakowski, Krzysztof Poradzisz

Pozostali Darczyńcy:
Dwustu Czternastu Anonimowych Darczyńców, Jacek Bartosiak, Piotr
Remiszewski.
(Lista Darczyńców jest uaktualniana na początku każdego miesiąca)

Redakcja:
Michał Kuź, Bartłomiej Radziejewski (redaktor naczelny), Aleksandra Rybińska,
Stefan Sękowski

Stali współpracownicy:
Jacek Bartosiak, Michał Beim, Krzysztof Bosak, Tomasz Grzegorz Grosse,
Maciej Gurtowski, Bartłomiej Kachniarz, Krzysztof Koehler, Andrzej Maśnica,
Rafał Matyja, Anna Mieszczanek, Barbara Molska, Agnieszka Nogal, Tomasz
Pichór, Adam Radzimski, Stefan Sękowski, Zbigniew Stawrowski, Tomasz Szat-
kowski, Piotr Trudnowski, Stanisław Tyszka, Krzysztof Wołodźko, Piotr Woyke

Grafika (okładki): Kinga Promińska

Skład: Rafał Siwik

Wydawca: Fundacja Nowa Rzeczpospolita

Kontakt: redakcja@nowakonfederacja.pl

Adres (wyłącznie do korespondencji):


Fundacja Nowa Rzeczpospolita
Al. Solidarności 115, lok. 2, 00-140 Warszawa

44

You might also like