Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 2

D

30 WolnaSobota Magazyn Gazety Wyborczej


Sobota–niedziela, 20-21 sierpnia 2022

wa, jak wiadomo, fundamental­ mierz Sołowjow wobec historii”). Dziś uści­
ne pytania rosyjskiej inteligencji, ślę: „odpowiedzialny za działalność bie­
wywodzące się jeszcze z połowy sów” – tak! – ale konkretnie za Gułag i za
XIX w., brzmią dziś szczególnie Kołymę – absolutnie nie! Odpowiedzial­
ostro i aktualnie: „Kto winien?” ność za wzmacnianie wielkorosyjskiego
i „Co robić?”. prawosławnego nacjonalizmu – tak! – ale
Pierwsze z nich to źródłowo konkretnie za Buczę – absolutnie nie!
tytuł powieści Aleksandra Her­ Tym bardziej że Dostojewski jako pisarz
cena z 1846 r., stawiającego sobie i myśliciel to zjawisko po stokroć wielowy­
i rodakom dramatyczne pytanie miarowe – pod wielkim wrażeniem jego
o przyczyny archaicznego despo­ twórczości pozostawał m.in. Karol Wojtyła,
tyzmu w Rosji Mikołaja I. A i dzi­ a i Czesław Miłosz zajmował się światem
siejsi Rosjanie – ci oczywiście, idei Dostojewskiego i nim samym wręcz
którzy obecną wojnę Rosji prze­ przez całe życie, nigdy go zresztą do koń­
ciw Ukrainie uznają za jedną ca nie zgłębiając. Ponad 20 lat temu mó­
z największych katastrof geopo­ wił Miłosz: „Pokusa silnego państwa rosyj­
litycznych XXI w. – zadają sobie pytanie, skiego jest tak żywa dla umysłów Rosjan,
czy jest efektem imperialnej konieczności że wydaje mi się, iż można sobie wyobra­
dziejowej, czy raczej wynika ze zbrodnicze­ zić Dostojewskiego jako wyznawcę stali­
go woluntaryzmu śmiertelnie chorego na nizmu”. Jednak sześć lat wcześniej pisał
imperium człowieka. w „Tygodniku Powszechnym”:
Drugie pytanie, „Co robić?”, to oczywi­ „Dostojewski stawiał (…) diagnozę, na­
ście tytuł powieści z 1862 r. Nikołaja Czer­ miętną, bo dyktowaną przez miłość do Ro­
nyszewskiego, bardzo notabene przez sji, ale też ważną dla całej ludzkości w erze
Ukraińców do dziś szanowanego za zrozu­ naukowego przełomu. Zapewne, trzeba by­
mienie dla ich narodowej odrębności. Dziś ło być Rosjaninem, żeby domyśleć do koń­
w Polsce i Ukrainie lubi się jednak przy­ ca skutki obalenia duchowej hierarchii
pominać i jednocześnie potępiać innych i zapytywać: »Jeśli nie ma Boga, to jaki ja
rosyj­skich twórców na czele z Fiodorem kapitan?«. Niemniej i nierosyjscy czytelni­
Dostojewskim i Lwem Tołstojem. cy mogli znaleźć u tych rezonerów własne
myślowe niepokoje, jedynie zdumiewająco

J
akiś czas temu opublikowałem w „Wy­ wyjaskrawione. Wykładać Dostojewskie­
borczej” artykuł „Znam coraz więcej go, kiedy to, co zapowiedział, dokonało się
uczciwych Rosjan”, gdzie wyraziłem na Sołowkach, w Workucie i na Kołymie,
przekonanie, którego nie wyprę się nigdy: w Oświęcimiu i Treblince. Może moi słu­
„Za Buczę i Mariupol nie są odpowiedzialni chacze nie chwytali związku pomiędzy ide­
Dostojewski ani Tołstoj. Ani sprawiedliwi ami i ich następstwami w praktyce, ale ja
Rosjanie, którzy działają przeciw Putinowi dostatecznie wiedziałem, że istnieje”.
nie od dziś. A i tak zbierają cięgi za to, że Dostojewski występuje w tym ostat­
są Rosjanami”. nim Miłoszowym fragmencie wyłącznie ja­
Prof. Andrzej de Lazari, z którym, mimo ko „prorok”, ostrzegający przed ludobój­
różnic poglądów, znam się 30 lat, podjął ze czymi totalitaryzmami, ale przecież nie ich
mną częściową, acz istotną polemikę: propagator. Dziwię się, że takie potwor­
„Także znam wielu uczciwych Rosjan, nie uproszczone tezy budzą dziś ów wiel­
którzy chcą być Europejczykami, a nie ki entuzjazm rzeszy polskich i ukraińskich
brutalnymi Eurazjatami, toczącymi woj­ przeciwników wojny Putina, mimo że ani
nę w imię mitycznego »rosyjskiego świa­ o centymetr nie przybliżają one zrozu­
ta«, i wspieram Grzegorza, gdy tych uczci­ mienia genezy tej zbrodniczej interwencji
wych broni. Zgadzam się również z nim, że wojen­nej Rosji. Ze swej strony jestem do­
pacyfista Lew Tołstoj, nauczyciel Mahatmy głębnie przekonany, że akurat to, co wy­

CO BY
Gandhiego, wykluczony z prawosławnej darzyło się w Buczy, zostało już przez Do­
Cerkwi za swoje poglądy, w żadnej mierze stojewskiego przedwstępnie potępione.
nie jest odpowiedzialny za rosyjskie zbrod­ Oto mój dowód, niechby i pośredni.
nie w Buczy i Mariupolu.

W
Nie zgadzam się natomiast, by winę Teatrze Nowym w Rydze odbyła
za te zbrodnie zdejmować z Fiodora Do­ się właśnie premiera spektaklu

W BUCZY
stojewskiego. Mówię tu, rzecz jasna, o po­ „Post Scriptum” w reżyserii Alvisa
średniej winie rosyjskiego ideologa skraj­ Hermanisa, z główną rolą Czułpan Cha­
nego nacjonalizmu, a nie o winie autora matowej. Jest to pierwszy spektakl aktorki
»Zbrodni i kary«. po tym, gdy porzuciła Rosję po serii swych
»Moralnym autorytetem dla Rosjan po­ antywojennych wypowiedzi. A oto ogólna
winien stać się Fiodor Dostojewski, jego treść tej nie tylko scenicznej historii.

ZROBIŁ
zaś światopogląd podstawą nowej ideo­ Moskiewska nauczycielka Nadia – której
logii kraju«. Takie wnioski oficjalne me­ prototypem była jedna z realnych kobiet,
dia wyciągnęły z osobistego udziału Pu­ opisana niegdyś przez Annę Politkowską
tina w otwarciu Moskiewskiego Domu – czyta w swoim mieszkaniu wypracowa­
Dostojew­skiego trzy miesiące przed najaz­ nia uczniów. Jest całkowicie samotna – syn
dem na Ukrainę. Obecność Putina w tym i mąż zginęli jesienią 2002 r. w Teatrze na

STAWROGIN? O
muzeum miała być swoistą kontynuacją Dubrowce, podczas spektaklu „Nord­Ost”,
jego wystąpienia na plenarnej sesji Klubu przerwanego atakiem terrorystycznym
»Wałdaj«, w którym zarysował ideologię i potwornie nieudolną akcją służb specjal­
»zdrowego konserwatyzmu« dla Rosji”. nych Rosji.
Jedno z uczniowskich wypracowań
czywiście Dostojewski święty nie był dotyczy głośnego rozdziału „U Tichona”
– po wielekroć odnosiłem się kry­ z „Biesów” – w swoim czasie notabene za­
tycznie do skrajnego nacjonalizmu trzymanego przez cenzurę carską – gdzie
autora „Biesów”, zauważonego skądinąd bohater powieści Nikołaj Stawrogin pró­
już przez jego młodszego admiratora Wła­ buje dokonać aktu ekspiacji wobec mnicha
Dostojewski odpowiedzialny dimira Sołowjowa: „W żadnym wypadku
nie możemy pochwalać napaści Dostojew­
– za to, że zgwałcił wcześniej dziesięciolet­
nią dziewczynkę o imieniu Matriosza.

za działalność biesów? skiego na »żydów«, Polaków, Francuzów


i Niemców, na całą Europę, na wszystkie
Aktorka Chamatowa też znajduje się
na scenie zupełnie sama – gra bowiem za­
obce wyznania”. równo nauczycielkę Nadię, jak i Stawro­
Tak. Ale nie za Gułag i Kołymę Gdy w 1992 r. sam opublikowałem książ­
kę o Sołowjowie, stwierdziłem tam autory­
gina oraz mnicha Tichona. W momencie
kulminacyjnym o. Tichon nabiera gorz­
tatywnie: „Sam Dostojewski, jeśli wierzyć kiego przekonania, że akt żalu i pokuta
wspomnieniu jego współczesnego, wyka­ są dla Stawrogina absolutnie niemożliwe.
Grzegorz Przebinda* zywał niekiedy wątpliwości co do moralnej I straszliwie go to przeraża.
oceny terroryzmu. My zaś możemy dodać, Chamatowa interpretuje to tak, że Sta­
iż Dostojewski – jako chwalca carskiego wrogin i Tichon to dwa oblicza zarówno
des­potyzmu i imperializmu (w „Dzienniku historycznej, jak i dzisiejszej Rosji: „Powie­
pisarza”) – był w znacznie większym stop­ działam podczas prób Alvisowi, że groza,
niu odpowiedzialny za działalność biesów jaką odczuł Tichon, była efektem jego świa­
aniżeli surowo przezeń osądzeni [libera­ domości, iż Stawrogin nigdy się nie pokaja.
łowie] Granowski i Turgieniew” („Włodzi­ I właśnie, by się nie pokajać, popełni przed 1 RP
wyborcza.pl/magazyn
Sobota–niedziela, 20-21 sierpnia 2022 WolnaSobota 31

tym jeszcze cięższą zbrodnię. A Stawrogin – to Ro­ kaz” – to dowód na socrealistyczne pojmowanie li­
sja. To ja tak powiedziałam, ale Alvis rozsądnie za­ teratury, gdy pisarza odsądza się od czci i wiary za
uważył, że Rosja to nie tylko Stawrogin. Tichon – to „nieproletariacką postawę” jego bohaterów. Tak
także Rosja. Stawrogin i Tichon to dwie składowe potraktowano choćby zdolnego pisarza Jurija Ole­ WIERSZ POLECA ANDRZEJ ZAGOZDA
Rosji, w tym także i mnie – Czułpan Chamatowej”. szę za obraz inteligenta Kawalerowa w powieści
Fundamentalna pomyłka Dostojewskiego po­
legała oczywiście na tym, że Stawrogina uznawał
„Zawiść” (1927)…
Tołstojowi natomiast za jego pacyfizm podczas
Kazimierz Brakoniecki*
on za „europejską narośl” na zdrowym ludowo-­ wojny 1877-78 czynił gorzkie wyrzuty w „Dzien­
‑prawosławnym ciele Rosji. Jednak nawet i ta­
ki błąd nie może być powodem do przypisywania
niku pisarza” Dostojewski. Oczywiście sam był
gorącym orędownikiem tej wojny Rosji z Turcją
Żuraw, samolot, rakiety
dziś Dostojewskiemu winy za zbrodnicze czyny i apelował o wejście wojsk carskich do samej turec­ 24 maja radość wiosennego lasu w Starym Olsztynie,
żołdactwa rosyjskiego na przedmieściach i w oko­ kiej stolicy. „Konstantynopol musi być nasz” – ape­
licach Kijowa. Tym bardziej że oprawcy ani Do­ lował w „Dzienniku…”. Jednak wojska carskie – mi­ pod kopułą chmur przemyka panteistyczny żuraw,
stojewskiego, ani nikogo innego w swym życiu do­ mo że przebywały już w czarnomorskiej osadzie hieroglif przyrody, nad nim huk odrzutowca
browolnie nie przeczytali. I nie jest bynajmniej San Stefano, dosłownie o rzut kamieniem od Stam­
w kierunku bałtyckiej Rosji, sto kilometrów i granica,
przypadkiem, że uważny i utalentowany pisarz Zie­ bułu (zwanego wtedy równolegle Konstantynopo­
mowit Szczerek, który niedawno odwiedził wła­ lem), a oficerowie rwali się, aby zawiesić dwugło­ dla ruskich rakiet to nieduża odległość.
śnie Buczę, poczynił tam również i taką bezcen­ wego orła na murach dawnego Carogrodu – otrzy­ Polska to nie ptica ani zagranica.
ną obserwację: „– Był taki jeden w Buczy – mówił mały telegraficznie z Petersburga zakaz wkrocze­
wcześniej Leś, użhorodzki pisarz, który w Kijowie nia do stolicy Turcji. Stało się tak głównie za spra­ Nigdy nie myślałem, że wyglądając lotu żurawia,
mieszka – co miał księgarnię. I całą okupację, kur­ wą Anglii, która nie chciała nadmiernego osłabie­ bać się będę przelotu rakiet, huku odrzutowców.
wa, przeżył w spokoju, bo Ruscy do księgarni na­ nia Turcji, tak że wejście wojsk carskich do jej stoli­
wet nie weszli”. cy uznałaby za casus belli z Rosją.
Ogólnie tamta wojna, nie licząc „wyrzutków” Ukraiński żołnierz trzyma blisko siebie synka,

M
ój stary i dobry druh Andrzej de Lazari, ob­ w stylu Tołstoja, cieszyła się ogromnym poparciem który go piąstkami okłada po twarzy;
winiając pośrednio o Buczę Dostojewskie­ elit rosyjskich, w tym i całego społeczeństwa Rosji,
go, z Tołstoja jako pacyfisty winę szczęś­ na ile ono oczywiście istniało. Traktowano ją bo­ pożegnanie na dworcu z rodziną, która schroni się w Polsce.
liwie zdejmuje. Inaczej natomiast uczyniła jakiś wiem powszechnie jako zwycięski już ostatecznie Możliwe, że żołnierz bohater nie żyje.
czas temu, też w „Wyborczej”, wybitna ukraińska finał walki o wolność dla narodów bałkańskich, dą­
Niemożliwe, ale Rosja morduje Ukrainę.
pisarka Oksana Zabużko, deklarując: „Jeśli zaak­ żących do wyzwolenia spod wielowiekowej zależ­
ceptujesz tezę Tołstoja, gratulacje. Jesteś gotów na ności od Turcji.
przybycie rosyjskich wojsk”. A co to za teza, dowia­ Znamienne, że nawet taki znany aż do dziś my­ Rozmawiamy, jedząc lody na warmińskim rynku.
dujemy się pośrednio z akapitu po śródtytule „Kogo śliciel rosyjski Władimir Sołowjow (1853-1900)
zmasakrował kochanek Anny Kareniny”: rwał się wówczas na front do Rumunii, zaopa­ Mój 70-letni rówieśnik przyjął uchodźców z Charkowa:
„Wszyscy pamiętamy, że Anna Karenina rzuci­ trzywszy się już na drogę w rewolwer. Ale wtedy to „To co opowiadają nie mieści się w głowie,
ła się pod pociąg, ale mało kto, że jej zrozpaczony nie Rosja dokonywała zbrodni wojennych, ale Tur­
gdyby nas zaatakował Putin, to wywożę rodzinę do Norwegii,
kochanek pojedzie walczyć na Kaukazie, czyli za­ cja – przeciwko której pojechał właśnie walczyć do
fundować tamtejszym narodom to samo, co dziś Bułgarii kochanek śp. Anny Kareniny. wracam i zaciągam się do obrony, byłem w wojsku
oficerowie Putina Ukraińcom. Co zrozumiałe, czy­ Potworne tureckie masakry podczas kwiet­ i wiem, jak się strzela. Przynajmniej tak zginę,
telnik sympatyzuje z Wrońskim, a nie mimocho­ niowego powstania w 1876 r. w Bułgarii wywoła­
dem wspomnianymi ludami kaukaskimi, z który­ ły zresztą ogólnoeuropejskie potępienie, dokład­ zabijając chociażby jednego nazistę Rosjanina.
mi idzie na wojnę. Owa optyka »wybiórczej empa­ nie tak jak dziś „rosyjska Bucza”. Nieprzypadkowo Inaczej bym bezbronny oszalał. Ukraińcy teraz,
tii« jest integralną cechą rosyjskiego imperializmu, bohater „Azazela” Akunina gazety z opisem „be­
rzecz niesłychana, są naszymi europejskimi przyjaciółmi,
a co za tym idzie i literatury rosyjskiej, która za­ stialstw baszybuzuków” w tym kraju nie uznaje za
wsze była jego beneficjentem”. dobrą lekturę przedobiednią. Tureckie zbrodnie, walczą za nas, ale i my nie odpuścimy zbrodniarzom”.
A jednak warto, choćby i z niechęcią, przeczy­ w tym na dzieciach i na kobietach, będą niedługo
tać w miarę uważnie to, co się krytykuje. Nie mógł kontynuowane w tureckiej Armenii.
Aleksy Wroński wyjechać w 1876 r. na wojnę na Zgadzam się z nim, a byłem kiedyś żarliwym pacyfistą,

N
Kaukaz, bo ten – a chodzi tu oczywiście o Kau­ ie szukajmy zatem winowajców współcze­ w PRL-u miałem wybór: koszary, szpital, więzienie,
kaz Północny z Czeczenią, Inguszetią i Dagesta­ snej Buczy aż w rosyjskiej literackiej klasyce
nem – był już przez Rosję podbity 20 lat wcześniej. XIX w. Nie przybliży nas to ani o milimetr do
wybrałem psychiatryk zamiast garnizonu:
Wiosną 1876 udał się on natomiast, jako ochot­ przykładnego ukarania prawdziwych oprawców. „Dacie mi karabin, to was zastrzelę i samego siebie!”.
nik, na wojnę bułgarsko-turecką, która w latach Podoba mi się natomiast Francja, która już daw­ Wystarczyło na odroczenie, a potem na kolejne szajby.
­1877-­78 przekształci się w zwycięską batalię wo­ no wysłała pod Kijów do Buczy odpowiednich spe­
jenną Rosji z coraz bardziej słabą i osamotnioną cjalistów. Ci zaś – miast cytować błędnie Tołstoja Nienawidziłem wojny, ale i tego, że polskie wojsko
w Europie Turcją. albo porównywać teksty Dostojewskiego z „Mein było wojskiem sowieckim. Kiedy urodzili się synowie,
Późny Lew Tołstoj żadnej wojny już oczywi­ Kampf” Hitlera – przekopują w pocie czoła centy­
ście nie popierał, utożsamianie go zatem z Wroń­ metr po centymetrze skrwawioną buczańską pod­
nie bawili się w wojnę jak ja w dzieciństwie na podwórku,
skim – a już szczególnie tym „udającym się na Kau­ kijowską ziemię, odkrywają w czaszkach zabitych kiedy nikt nie chciał być szkopem albo kacapem,
otwory po strzałach z najbliższej odległości, bada­ ktoś musiał, bo Polska miała wygrać z wrogami,
ją DNA ofiar i sprawców… I katalogują to wszyst­
ko dla potrzeb – mam taką twardą nadzieję – no­ przynajmniej w tym pruskowschodnim mieście,
wej Norymbergi. zdobywanym przez Sowietów Kopielewa i Sołżenicyna.
Oby trafił tam również – prócz oczywiście Wła­
dimira Putina, Siergieja Szojgu, Siergieja Ławrowa,
Dmitrija Miedwiediewa, Margarity Simonjan i Ma­ Synowie mają mi za złe, że ich poetycko wychowałem,
rii Zacharowej – także i ten żołnierzyk rosyjski, któ­ kiedy świat pokazał apokaliptyczną naturę historii;
ry chwalił się pod koniec lutego (w rozmowie prze­
chwyconej przez niemiecką federalną służbę wy­ teraz boję się o wnuki, o ich obiecaną przyszłość,
wiadu BND), że zabił właśnie w Buczy ukraińskie­ osacza nas zło absolutne i wzywa do losu tragiczne dobro.
go rowerzystę w podeszłym wieku. l

Ukraiński żołnierz obejmuje dwuletniego synka,


*Grzegorz Przebinda – ur. w 1959 r., rusycysta i hi- który go piąstkami z płaczem okłada po hełmie.
storyk idei, profesor UJ. Autor m.in. książki „Włodzi-
mierz Sołowjow wobec historii”, Kraków 1992. Możliwe, że obrońca ojczyzny już nie żyje.
Niemożliwe, aby Ukraina umarła,
razem obronimy niepodległe życie.

24 maja 2022

Być może przyczyną wojny Rosji


przeciw Ukrainie jest FOT .

zbrodniczy woluntaryzm śmiertelnie


ROBERT ROBASZEWSKI
/ AGENCJA WYBORCZA.PL

*Kazimierz Brakoniecki – ur. w 1952 r., poeta i eseista, tłumacz i re-

chorego na imperium człowieka daktor, animator kultury i sztuki. Absolwent Uniwersytetu Warszaw-
skiego, mieszka w Olsztynie. Współtwórca Wspólnoty Kulturowej
„Borussia”; w latach 1995-2018 dyrektor samorządowego Centrum
1 RP FOT. MIKHAIL METZEL\AP Polsko-Francuskiego w Olsztynie.

You might also like