Professional Documents
Culture Documents
Arystoteles
Arystoteles
ARYSTOTELES
POLITYKA
z dodaniem
PSEUDO-ARYSTOTELESOWEJ
EKONOMIKI
1964
PA STWOWE WYDAWNICTWO NAUKOWE
KSI GA I
ROZDZIAŁ I
1
Cytat zapewne z Eurypidesa (Ifigenia w Aulidzie, 1400 n.);
w pełnym brzmieniu: „Grecy maj barbarzy com rozkazywa '',
a w przekładzie „a zasi barbarzy cy ludom greckim! Ludem wolnym
s Grekowie. Za sługami barbarzy cy" (tłum. Kasprowicz).
2
Tj. m a i ony, oraz pana i niewolnika.
3
Prace i dni, 405.
4
Charondas z Katany, znany jako prawodawca tego miasta
(w VII w.); por. ni ej II 9, 5.
5
Epimenides z Krety, ustawodawca, kapłan, cudotwórca i poeta
orficki, czynny rzekomo tak e i w Atenach pod koniec VII w. Histo-
ryczno jego sporna.
6
Wbrew Immischowi, który tu czyta "(towarzyszy łobu"
Polityka, ks. I, I252b—1253a
1
W tek cie: ,,człowiek jest istot pa stwow ".
2
Iliada, IX 63 n. Tak nazywa tu Nestor człowieka, który znajduje
upodobanie w wojnie domowej. Arystoteles stawia na równi z nim
człowieka bez pa stwa.
3
Por. uw. 1.
4
„Pierwej" oczywi cie nie co do czasu powstania, ale jako poj cie.
nic mo na bowiem mówi o członach pa stwa, jak długo pa stwa
Polityka, ks. I, 1253a
ROZDZIAŁ II
1
Por. wy ej r. II 7.
16 Polityka, ks. I, I255b
ROZDZIAŁ III
ROZDZIAŁ I
[Krytyka teorii wyło onych w Pa stwie Platona co do wspólno ci
kobiet i dzieci]
1. Poniewa wzi łem sobie za zadanie rozwa y , która
z wszelkich wspólnot pa stwowych jest najlepsza dla
ludzi mog cych sobie ycie urz dzi w sposób jak naj
bardziej odpowiadaj cy ich yczeniu, wi c musimy przy
patrzy si innym ustrojom, które albo istniej rzeczy
wi cie w niektórych pa stwach, uchodz cych za dobrze
si rz dz ce, albo te opracowane zostały przez pewnych
teoretyków, a spotkały si z uznaniem. [Chodzi mi przy
tym o to,] aby wykaza , co w nich jest słuszne i u yteczne,
a zarazem nic stwarza wra enia, jakobym przez po
szukiwanie czego odmiennego od nich pragn ł si po
pisa swoj m dro ci . Przeciwnie, chciałbym, aby si
okazało, e dlatego podj łem to badanie, poniewa te
istniej ce obecnie ustroje nic przedstawiaj si zadawala
j co.
2. Musimy najpierw zacz od tego, co z natury rzeczy
stanowi punkt wyj cia tego badania. Trzeba mianowicie
przyj trzy ewentualno ci, a wi c: albo wszystko jest
wspólne dla wszystkich obywateli, albo ni , albo te
tylko pewne rzeczy s wspólne, pewne za nie. eby nic
bvło mi dzy nimi nic wspólnego) to oczywi cie jest
rzecz
38 Polityka, ks. II, 1260b - 1261a
1
Por. Platon, Pa stwo, V 7, p. 457.
2
Tam e, V 10, p. 462.
Polityka, ks. II 1261a 39
1
Arkadyjczycy zachowali organizacj plemienn , ale wchodz ce
w skład jej gminy miejskie posiadały niemal zupełn samodzielno
polityczn , tak e niewiele ró nili si od zwi zku pa stw sprzymie-
rzonych celem wspólnej obrony. Tote Arystoteles słusznie odró nia
od nich ,,lud", czyli te szczepy greckie, które w pełni zachowały
organizacj plemienn bez o rodka miejskiego, z ludno ci rozpro-
szon po wsiach nic posiadaj cych politycznej samodzielno ci.
40 Polityka, ks. II, 1261a, b
niali swe zaj cia i ci sami ludzie nie byli stale szewcami czy
cie lami.
6. Poniewa jednak [faktycznie prac cie li pełni stale
cie la, a szewc prac szewca i lepsze si w ten sposób
osi ga skutki, wi c]1 lepiej, eby tak było i we wspólnocie
pa stwowej, bo jasn jest rzecz , e zawsze lepiej rz dz
ci sami ludzie, je li to tylko mo liwe. Gdzie to jednak jest
niemo liwe ze wzgl du na to, e wszyscy z natury s równi,
a wi c e sprawiedliw rzecz jest równie , by wszyscy brali
udział w rz dach niezale nie od tego, czy one s złe, czy
dobre, tam stosuje si takie urz dzenia, e równi ust puj
kolejno i zrównuj si z innymi po zło eniu władzy. Jedni
bowiem władaj , a drudzy podlegaj władzy na przemian,
jak gdyby innymi si stali. W taki sam sposób wyst puje te
ró nica mi dzy władaj cymi, poniewa jedni t a drudzy
inn wykonuj władz .
7. Widoczne jest wi c z tego, e pa stwo bynajmniej
nic przedstawia z natury takiej jedno ci, jak to twierdz
niektórzy, i e to, co si podaje jako najwy sze dobro
w pa stwach, wła ciwie je niweczy. A przecie to, co
w jakiej rzeczy jest dobre, winno j podtrzymywa .
Tak e i z innych jednak wzgl dów okazuje si , e d enie
do nadmiernej jednolito ci pa stwa nie jest rzecz lepsz .
Rodzina bowiem jest w wy szym stopniu -samowystar
czalna ni jednostka, a pa stwo wi cej ni , rodzina; jako
pa stwo wówczas dopiero b dzie pa stwem, gdy wspólnota
jego ludno ci dojdzie do stanu samowystarczalno ci. Je li
wi c wy szy stopie samowystarczalno ci wi cej jest po
dany, to i mniej cisła jedno jest wi cej po dana ni
bardziej zwarta.
1
W tek cie przekazanym jest tu oczywista luka, w której zatraciło
si zdanie ł cz ce my l poprzedniego zdania z nast pnym, daj ce
si przypuszczalnie uzupełni , jak podano w nawiasach.
Polityka, ks. II, 1261b 41
1
Platon, Pa stwo, V 10, p.
42 Polityka, ks. II, 1261b-l262a
1
Polemika z Platonem, Pa stwo, III 12 (p. 403 B), gdzie powiedzia-
no: „w mie cie, które zakładamy, wolno kocha i obcowa z kochan-
kiem i dotyka go jak syna, bo tak czasem pi knie, je li on nie ma
nic przeciw temu. A poza tym, je eli si kto kim interesuje, tak
powinien z nim obcowa , aby to nigdy nie wygl dało na zbli enie
dalej id ce".
2
Tak u Platona, Pa stwo, I I I 12 (p. 403 A), gdzie Sokrates zapytuje:
,,A umiesz wymieni rozkosz wi ksz i ostrzejsz ni li rozkosz
płciowa? .
Polityka, ks. II, I262b 45
ROZDZIAŁ II
1
Jak to przedstawia Sokrates u Platona, a wi c o wspólnej włas-
50 Polityka, ks. II, 1263b—1264a
1
Platon, Pa stwo, III 22, p. 415 D i 416 B.
52 Polityka, ks. II. 1264 a, b
1
Por. str. 72 uw. 1.
3
Platon, Pa stwo, V 3, p. 451 D.
Polityka, ks. II. 1264b 53
ROZDZIAŁ III
1
Platon, Pa stwo, V 21, p. 415 A - C
2
Platon, Pa stwo, JV 1, p. 420 B.
54 Polityka, ks. II, I264b—1265a
1
Tj. ustroju przedstawionym w Pa stwu.
2
Prawa, IV, p. 710 E.
3
Tam e, VI, p. 756, 763, 765.
Polityka, ks. II, I266a 59
1
Tam e, VI 764 A, 765 C, 756 B—E.
2
Tam e, VI 756 B.
3
[i czwartej] jest uzupełnieniem Bornemanna, niezb dnym, jak z
dalszego tekstu wynika.
KSI GA III
ROZDZIAŁ I
1
Por. wy ej r. I 4.
100 Polityka, ks. III, 1276a, b
ROZDZIAŁ II
1
Tekst prawdopodobnie zepsuty. Wydawcy przyjmuj luk
w tym miejscu.
Polityka, ks. III, 1277b 105
1
Wywody powy sze s tak niejasne, e trudno nad y za tokiem
my li autora. St d niektórzy wydawcy i komentatorowie przypisuj tu
mo liwo opuszcze , przesuni czy zepsucia tekstu.
106 Polityka, ks. III, 1277b—l278a
ROZDZIAŁ III
ROZDZIAŁ IV
ROZDZIAŁ V
1
Etyka nikomachejska, V 6, p. 1131 a.
Polityka, ks. III, l280a, b 115
ROZDZIAŁ VI
ROZDZIAŁ I
1
Por. wy ej r. I 2.
2
Por. Arystoteles, Retoryka I 8, gdzie my l t autor w ten sposób
ujmuje: „Nie mo na pomija celu pewnego ustroju, bo wybiera si
zawsze to, co do celu prowadzi. A wi c celem demokracji jest wolno ,
celem oligarchii bogactwo, arystokracji to, co nale y do wykształ
cenia i praworz dno ci, a celem tyranii jest utrzymanie własnej
władzy".
150 Polityka, ks. IV, 1289a, b
ROZDZIAŁ II
ROZDZIAŁ III
1
Platon, Pa stwo, II 11, p. 370.
Polityka, ks. IV, 129Ib
ROZDZIAŁ IV
1
Iliada, II 204, gdzie w usta Odyseusza wło one s słowa:
„niedobr rzecz jest wielowładztwo, niech jeden b dzie
władc ".
Polityka, ks. IV, 1292a, b 161
ROZDZIAŁ V
ROZDZIAŁ VI
1
Tekst tu zapewne zepsuły, (tłumaczenie idzie za poprawk
Immischa zamiast przekazanego.
Polityka, ks. IV, 1294a
ROZDZIAŁ VII
ROZDZIAŁ VIII
ROZDZIAŁ IX
1
Por. Etyka nikomachejska VII 14, p. 1153b; por. równie I II,
p. 1101 a.
2
Tam e II 5, p. 1106 ab.
3
Tłumaczenie idzie za korektur Bernaysa przyj t i przez Im-
mischa zamiast przakazanego czyli „gdy zabiegaj o stanowiska
w gminie i radzie".
174 Polityka, ks. IV, 1295b
1
Kogo Arystoteles ma na my li, nic wiadomo. Mo e chodzi
o Pittakosa z Lesbos, tylko e sam Arystoteles powiada wy ej (ks. II
9, 9), e Pittakos był „twórc praw, lecz nic ustroju".
Polityka, ks. IV, 1296b 177
ROZDZIAŁ X
[Jaki ustrój jest korzystny dla pewnych grup społecznych? Jakie
rodki stosuj oligarchie i demokracje dla utrzymania ustroju?]
1. W zwi zku z powy szymi wywodami przychodzi nam
z kolei rozwa y , który ustrój i jak urz dzony korzystny
jest dla pewnych ludzi i jakich. Przede wszystkim trzeba
ustali tu ogóln , wszystkie ustroje zarówno obowi zuj c
reguł . Ta cz obywateli, która chce utrzymania ustroju,
musi by silniejsza od tej, która tego nie chce. W ka dym
pa stwie za wchodzi w rachub wzgl d na jako i ilo .
Mówi c o jako ci mam na my li wolno , bogactwo,
wykształcenie i szlachectwo, natomiast przy ilo ci przewag
liczby.
2. W jednej z cz ci, z których si składa pa stwo, mo e
wyst powa czynnik" jako ciowy, w innej za ilo ciowy,
a wi c np. mog ludzie pospolitego pochodzenia górowa
co do liczby nad lud mi szlachetnego rodu lub te ubodzy
256 Polityka, ks. V, 1315b—13l6a
ROZDZIAŁ X
1
Charilaos lub Charillos, król sparta ski z rodziny Eurypontydów
rzekomo z IX w., na którego okres miała przypada działalno
prawodawcza Likurga. Według wersji, za któr idzie tu Arystoteles,
miał on jakoby włada w sposób samowolny („tyra ski"), a obalony
został przez Likurga; według innej tradycji podporz dkował si
reformom Likurga.
3
Nazwisko tyrana wypadło lub nie było znane autorowi. Mo e
jednak powinno tu by „w Chalcedonie", jak przyjmuj niektórzy
wydawcy, zwłaszcza e i Arystoteles nazywa poni ej ustrój Kartaginy
demokratycznym (por. II, r. 8). Greckie nazwy Karchedon (Karta-
gina) i Kalchedon (Chalcedon) z łatwo ci mogły by przestawione.
3
Por. wy ej r. VIII 4 i uw.
4
Ok. r. 505—498.
5
W r. 494—476.
Polityka, ks. V, 13161, 259