Download as pdf
Download as pdf
You are on page 1of 13
ROZDZIAL X Szkota w Chartres Wiek XII charakteryzuje wielka r6znorodnosé kierunk6w, pradéw i osrodk6w mySli, Oprécz pierwszych przeblysk6w arystotelizmu u goracego propagatora dialektyki i szermierza umiarkowanego realizmu — Abelarda wazny jest osrodek rywalizujqcy z Paryzem i reprezentujqcy zupetnie inny nurt filozoficzny — Char- tres. W XII w. jego najwicksi przedstawiciele to: uczeni — Gilbert z la Porrée, ‘Teodoryk z Chartres, Wilhelm z Conches oraz poeci — Bernard z Chartres, Ber- nard Silvestris, Alan z Lille, ktéry moze najpetniej wyraza ideal tej szkoly. Juz od jej zalozyciela Fulberta, ucznia Gilberta z Aurillac, nabiera srodowisko w Chartres swoistych cech. Wiemy, jakie wigzy taczyty Gilberta z naukg arab- ska, stad tez wynikajq zainteresowania przyrodnicze, ktére potem kontynuuje Konstantyn Afrykariczyk. Duzq popularnosciq cieszyta sig w Chartres medycy- na, a zwlaszeza dziela Hipokratesa i Galena. Inng cecha charakterystycznq szkoly z Chartres byt kult klasycyzmu, zna- jomoSé autoréw starozytnych i pielegnowanie taciny. Z tym wigzat sig tez sza- cunek dla starozytnej mysli filozoficznej, a zwtaszcza dla Arystotelesa (czynio- no uzytek z /ogica nova). Szacunek ten objawiat sig w umitowaniu do dedukcji, duzy byt réwniez wplyw fizyki arystotelesowskiej (zwtaszcza na Liber sex prin- cipiorum przypisywane Gilbertowi de la Porrée). Innym r6wnie waznym auto- rytetem byt dla szartryjczykéw Boecjusz: pisma z zakresu guadrivium, a przede wszystkim O muzyce i O arytmetyce, takze De Trinitate. Bezsprzecznie jednak naj- silniejszy byt wptyw mySli platoriskiej, pierwszy raz w $redniowieczu natchnie- nie czerpano z oryginalnego Platona (jedynym Zrédtem bezposrednim by} 77- majos, z ktérego przejgto skrajny realizm pojgciowy). Chartres to gléwna ostoja mySli platoriskiej w sredniowieczu. Kolejng wazng cecha umystowosci szartryjskiej byt subtelny humanizm. Wszystkie te rysy charakterystyczne przeszty potem w spadku na Oksford i dtugo nadawaly swoisty ton temu srodowisku. Szkota w Chartres by- ta moze najwybitniejszq ze szk6t biskupich (zwykle biskup byt r6wnoczesnie kanclerzem) Frangji i Europy. Do najwyzszego rozkwitu dochodzi pod rzqdami Bernarda z Chartres. 1. Bernard z Chartres Bernard pochodzit z Bretanii, w latach 1114-1119 nauczat w Chartres, potem w Paryzu, a umart migdzy 1124 a 1130 1. Napisat traktat De expositione Porphy- rii, poemat dotyczacy tego samego tematu (znane nam sq tylko fragmenty) i za- gubione pismo o pogodzeniu Platona z Arystotelesem. Pism Bernarda nie zna- X. Szkola w Chartres 487 my, jego nauka doszta do nas posrednio. Bernard miat bardzo wybitnych uczniéw: Gilberta z la Porrée, Teodoryka z Chartres, Wilhelma z Conches, Ryszarda z Co- utances, Jana z Salisbury. Ten ostatni nazwat Bernarda najdoskonalszym sposréd platonikéw swojej epoki (perfectissimus inter platonicos saecull nostri)'®, Bernard rozrézniat trzy kategorie bytéw: Boga, materig (stworzong z ni- cosci, nazwang y/e), idee lub formy, ktére sq wieczne, ale nie wspétwieczne Bo- gu. Okresla je Bernard za Seneka jako te, ktdre z natury stajq sig wiecznym przykladem (quae natura fiunt exemplar aeternaum)'®, Te formy wieczne sq dla Boga wzorami, wedle nich stwarza formae naturae, kt6re tqczq sig z materiq, aby tworzyé byty zniszczalne. W teorii tej widoczna jest tendencja godzenia Plato- na z Arystotelesem: formae naturae majq byt ogélny, sq one realne, jedne i sta- te, a przez nie sq r6wniez realne i state nie tylko byty jestestw substancjalnych (gatunki i rodzaje), ale r6wniez i przypadtosci (podobnie jak u Remigiusza z Auxerre). Spotykamy tez u Bernarda tezy wyragnie platoriskie, na przyktad, ze materia pierwotna (primordialis) to jakas masa utworzona, choé chaotyczna. Wilhelm z Conches i inni szartryjczycy wyrézniajq creatio, w wyniku ktérego powstaje bezksztaltna materia (informis silva) i ornatus, kt6rego domaga sig ta nieksztattowana, chaotyczna materia. Wedlug Bernarda przyroda to organizm i jako taki musi mieé dusze, czyli tak zwang dusz¢ Swiata. U Bernarda jednak jest silna dgznosé do chrystianizowania Platona; materia jest stworzona, idee utozsamia sig z mySlami bozymi. W konstrukcji Bernarda wystepujq tez elementy pitagorejskie: pewne stosunki liczbowe wyznaczajq zarowno przenikanie przyrody przez dusz¢ Swia- ta, jak i lgczenie sig bytéw materialnych z ideami. Bernard musiat mieé wielkie walory jako nauczyciel i kierownik szkoly. Umial uczyé i stwarzaé atmosferg korzystng dla wysitku naukowego. Horyzon- ty mySlowe i milosé do spuscizny starozytnej charakteryzuje stynne powiedze- nie Bernarda praekazane nam przez Jana z Salisbury: Bernard powiadal, Ze jestesmy jak karly, kt6re wspinajq sig na ramiona gi- gant6w, by widzieé wigcej od nich i dalej siggaé wzrokiem, i to nie za sprawg bystrosci swojego wzroku, czy wysokoSci ciata, lecz dzi¢ki temu, ze wspinamy sig w gére i wznosimy na wysokosé gigant6w. Dicebat Bernardus Carnotensis nos esse quasi nanos, gigantum umeris insidentes, ut possimus plura cis et remotiora videre, non utique proprii visus acumine, aut eminentia corporis, sed quia in altum subvehimur et extollimur magnitudine gigantea’. Oto wspaniata Swiadomosé philosophiae perennis. '65 Jan z Salisbury, Metalogicon, LV, 35. ‘66 Seneka, Listy moralne do Lucyliusza, V1, 58. 167 Jan z Salisbury, Meralogicon, III, 4. Sredniowiecze 488 2. Gilbert z la Porrée Jednym z najwybitniejszych ucznié6w Bernarda, a przy tym jego przyjacielem i nastepca w kierowaniu szkolq w Chartres byt Gilbert z la Porrée (Gilbertus Porretanus). Gilbert urodzit sig w 1076 r. w Poitiers, a w 1117 r. zostat uczniem Bernarda, a takze uczniem Anzelma i Radulfa z Laon. Po Bernardzie przez dwanascie lat byt kanclerzem w Chartres. W 1141 r. nauczat teologii w Paryzu (wtedy jego uczniem byt Jan z Salisbury), a w 1142 r. zostat biskupem Poitiers. Zmarl 4 paédziernika 1154 r. Gilbert byt niestychanie zdolny, miat zywy umyst i odznaczat sig praco- witosciq (Gilbert i Abelard to najpotgzniejsze umysty XII w., Abelard w logice, a Gilbert w metafizyce), znakomicie znal Ojcéw, jak tez nauki swieckie. Jego mysSI jest trudna, styl ciemny, ale mial wielki wplyw na potomnych. Napisal niewiele poza komentarzami teologicznymi (do sw. Pawla, Jeremiasza, Psal- méw itd.). Zywit duzy szacunek dla Boecjusza, ktérego Opuscula sacra skomen- towal. Dlugo przypisywano mu autorstwo podrgcznika Liber sex principioram, kt6ry jest opracowaniem szesciu dalszych kategorii Arystotelesa, tak zwanych Sormae adiacentes: dziatania, doznania, czasu, miejsca, potozenia, posiadania (ac- tio, passio, quando, uli, situs, habitus), w praeciwieristwie do czterech zasadni- ezych formae inhaerentes: substancji, ilosci, stosunku i jakosci (substantia, quanti- tas, relatio, qualitas). Rozprawa ta stala sig tak popularna, ze wkrétce weszla w sktad /ogica vetus. Komentowal jq Albert Wielki, Robert Kilwardby, cytowat Tomasz i Leibniz. Musiat byé Gilbert bardzo dobrym pedagogiem i metody- kiem, skoro stworzyt swojq odrgbna szkolg. Wielkie zdolnosci objawit r6wniez w swojej obronie przeciw oskaréeniu o herezjg. W nauce 0 Trdjey Gilbert przyjmowat realne réznice poza relacjami Bég-boskosé (Deus-deitas, Pater-paternitas itp.), a w chrystologii twiedzit, ze Chrystus nie taczy sig z konkretng ludzkq natura, lecz z Aumanitas. Glownie po- glady trynitarne przyczynity mu wrogéw. Walter ze Sw. Wiktora'®® nazywa Gil- berta jednym z czterech teolog6w zatruwajgcych Francje. Skazany w 1141 r. Abelard przepowiedziat mu, ze i on zostanie potepiony. Stato sig tak istotnie, po atakach sw. Bernarda i sekretarza Gilberta Gotfryda z Auxerre na synodzie w Paryzu i w Reims w 1148 r. Jednakze Abelard pomylit sig. Gilbert bardzo sprytnie walczyt, przyjat ostatecznie formute: ,,Bég jest boskosciq i boskosé Bo- giem” (Deus est divinitas et divinitas est Deus), i nigdy nie byto zupetnie jasne, kto zwycigzyl. Znaczenie Gilberta byto ogromne. Zachowaly sig miniatury z jego podo- bizng w komentarzu do Opuscula sacra w Bazylei i jego szkoly w rekopisie z Va- lenciennes. O zaostrzeniu sporéw teologicznych swiadczy fakt, Ze pewien ma- gister z Walencji przez trzydziesci lat jezdzit po bibliotekach, szukajgc zdania u Ojcéw, ktére potepitoby teze Gilberta. Z drugiej strony Fryderyk Barbarossa 168 Por, s, 520 tej ksiqzki. X. Szkola w Chartres 489 wystal anonimowego autora Liber de diversitate naturae et personae do Konstanty- nopola (1179), aby szukat tekstéw popierajgcych stanowisko Gilberta. W waznym dla Gilberta zagadnieniu powszechnikéw mniej zajmuje go samo istnienie uniwersaliéw, a znacznie bardziej pytanie metafizyczne, czemu konkretne formy pierwszych bytéw zgadzajq sig ze soba, az innymi bytami nie. W stanowisku swym zdaje sig byé nominalista, twierdzac jak Abelard, Ze po- wszechniki tworzymy przez abstrakcjg. Ale rozwiqzujgc problem metafizyczny, jakie podtoze w bycie majq powszechniki, jest realista i platonikiem. Jak twier- dzi Jan z Salisbury, chce Gilbert, podobnie jak jego mistrz Bernard, godzié Ary- stotelesa z Platonem'®, ostatecznie dominuje u niego platonizm Boecjusza. W rzeczywistosci wyréznié trzeba wiele elementéw bytu, zasadniczym jest Bog: prima forma. Bég jest prosty i jest istota (simplex atque essentia). W Bo- gu utozsamia sig Jego istnienie (essentia) — to, co jest (id, guod est) z boskosciq (divinitas), czyli tym, jak jest (quo est). Nie znaczy to, by Bog by! forma rzeczy, lecz ze jest On zasadq, podlozem wszelkich form, gdyz przez Niego wszystko istnieje. Gdyby nie byto Boga, nie istnialyby zadne inne elementy bytu. Nastepnym elementem jest materia. Nie jest ona ztqczona z formami, jest nieztozona — prosta. Po niej nastgpuja idee pierwotne: eiéean, formae, odpo- wiadajgce zywiolom: ogniowi, powietrzu, wodzie, ziemi. Sq to jakies byty po- Srednie, czyste substancje (sincerae substantiae). Nie sq to jeszcze konkretne cia- fa, ale juz nie formy proste, gdyz elementy te sq ztozone z materi i poznawal- nego gatunku (ex silva et intelligibili specie sunt). Siva oznacza tu materi¢ w sensie platoriskim. Te czyste substancje sq pierwowzorami, wedle ktérych powstaja (sunt deductae) wszelkie ciata. Owa deductio cial konkretnych z idei polega na tym, Ze poszczegélne, konkretne formy (formae nativae), czyli tak 2wane substantiae zostaty stworzone na wz6r tamtych, idealnych pierwowzor6w, sq one obrazami tamtych czystych idei pierwotnych. Te pierwowzory istniejq poza wszelkq konkretna materi i byty konkretne uczestniczq w tych pierwowzorach: Albowiem to, ze wzory tkwig w bytach poznawanych zmystowo, nie wy- nika z tego, ze w nich tkwiq jako nieoderwane, tak jak cielesnosé tkwi w ciele, lecz dlatego, ze sq od nich oderwane i zaledwie z nimi potqczo- ne, jakby jednak dodane z innej dziedziny, by od nich jakby wzor6w tw6rca wywodzil byty zmystowe jakby obrazy; z uwagi na lqcznosé w tym wywodzeniu powiadamy, ze nie tylko one tkwig w zmystowych, ale row- niez zmystowe w nich. Nam quod sensibilibus inesse dicuntur [scil. exemplaria], non ideo est, quod illis insunt atque haerent inabstracte, qualiter corporalitas inest cor- pori; sed quia, cum ab eis abstractae sint et eis minime concretae, tamen quasi ¢ regione appositae, ut ab illis tanquam exemplaribus sensilia tan- ‘69 Jan z Salisbury, Metalogicon, 11, 17. Sredniowiecze 490 quam imagines ab opifice deducantur, deductionis consortio, non modo sensibilibus ipsae, sed ipsis sensilia inesse dicuntur!”, Skoro wyrdznilismy trzy poktady byt6w: idee pierwotne, formae nativae, konkretne byty, to teraz nalezy odpowiedzieé na pytanie, ktéremu z tych po- ktadéw praystuguje powszechnosé. Powszechnymi sq formae nativae, bedace podobiznami (exemp/a) pierwowzordw (originalia) i bytujace jako formy w rze- czach, a nie w umysle Boga. Pomigdzy tymi exemp/a (formae nativae) a pierwo- wzorami zachodzi swoisty stosunek — stosunek zgodnosci podobizny do pier- wowzoru (habens se ad ideam, ut exemplum ad exemplar)"; ten stosunek bywa okreslany jako conformitas; a z owe} zasadniczej conformitas mig¢dzy podobizng a pierwowzorem, plynie wt6ra conformitas, zachodzaca migdzy wszystkimi odbitkami. Exemplum istnieje w kazdej, poszczegéinej rzeczy konkretnie i szczegdtowo, ale istnieje tez i we wszystkich tych rzeczach ogdlnie z racji con- formitas Podstawa wige powszechnosci poje¢ oraz gatunkéw i rodzajéw jest nie co innego jak owa conformitas obu typéw'7*. W ten sposdb Gilbert chce uniknaé skrajnego realizmu i na podstawie abstrakcji wytuskaé z poszezegéInych jednostek i gatunkéw to, co wspélne ga- tunkowo czy rodzajowo, na przyklad pojgcie rodzaju: Rodzaj — jak sadz¢ — nie jest niczym innym jak tylko zebraniem zestawio- nym przy pomocy podobieristwa w réznicach subsystencji zgodnie z cata ich wlasnoscig z rzeczy wedlug gatunkéw. Genus vero nihil aliud putandum est, nisi subsistentiarum secundum to- tam earum proprietatem ex rebus secundum species suas differentibus similitudine comparata collectio'”*, Ale mimo wszystko, nie znajgc ostatecznego rozwigzania kwestii powszech- nikéw u Arystotelesa (tu nawiqzuje do Pierwszych Analityé) Gilbert wprowadza ja- ko ostateczny grunt dla conformitas platoriskie uczestnictwo pebeetg. Podobnie zre- sztq i we wszystkich systemach trzynastowiecznych wigzano abstrakcj¢ arystotele- sowska w jej zasadniczych podstawach z augustyriskq naukg 0 ideach bozych. 3. Uczniowie Gilberta Wspominaligmy juz 0 szkole zalozonej przez Gilberta. Tu trzeba zwrécié uwa- ge na dwa rodzaje wplyw6w Gilberta, na bezposrednich ucznidw oraz wptyw za 170 Gilbert z la Porrée, Jn Boethium De Trinitate (PL 64, 1266C). "" Jbidem (PL 64, 1281CD). 12 Okresla to Jan z Salisbury (Metalogicon, I, 17): universalitatem formis nativis attri- duit, et in earum conformitate laborat. 173 Gilbert z la Porrée, In Boethium De Trinitate (PL 64, 1389). X. Szkola w Chartres 491 posrednictwem dziet. Jest niewqtpliwym faktem, ze istniata osobna, i to liczna szkola. Jej przedstawicieli okreslano jako Porrectani. Sposréd bezposrednich uczniéw Gilberta trzeba wymienié, poza Janem z Salisbury, Radulfa Ardensa, ktéry migdzy 1179 a 1215 +. tworzy, migdzy inny- mi, swoje wielkie dziclo Speculum universale. Jest to kompendium zagadnieri metodologicanych i merytorycznych, zawiera podziat nauki, systematyzacjg te- ologii, rozwazania na temat mozliwosci stosowania terminologii filozoficznej w rozwiqzywaniu probleméw teologicznych (co jest charakterystyczne dla cza- sow narodzin teologii spekulatywnej) oraz obszerny wyktad etyki. Woplyw Gilberta siggat szeroko w przestrzeni i w czasie. Wymienimy przyktadowo kilka postaci, kt6re niewatpliwie naleza do kregu porretariskiego. Otton z Freisingu, cysters (1114-1158), wuj Fryderyka Barbarossy, zmart jako biskup Freising, wychowany we Frangji, ksztatcony w Paryzu, nie byt bez- posrednio uczniem Gilberta. Jest najznaczniejszym po Augustynie historiozo- fem i wybitnym historykiem. Napisat Gesta Frederici Imperatoris i Chronicon sive Tiber de duabus civitatibus, w ktérym wyktada dzieje swiata od poczatku do roku 1146. Juz sam tytut dziela wskazuje na jego tres¢ historiozoficzna oraz na wplyw Augustyna i Orozjusza, jak tez historiozoficanych pisarzy niemieckich: Ruper- ta z Deutz, Geroh z Reichesbergu i Hugona ze Sw. Wiktora. Dla historiozofii Ottona charakterystyczny jest pewien pesymizm wyrazony w pojgciu starzejq- cego sig Swiata (senescens saeculum). Dzieje Swiata to raczej proces degeneracji ludzkoSci przez szesé epok w drodze od niemowl¢ctwa swiata do siddmej epo- ki, kt6rq bedzie znamionowaé postep w sprawach duchowych (provectus spiritu- alium) i kleska doczesnych (defectus temporalium). Poza historia Swigta Ottona interesujq tez i dzieje Swieckie, totez prébuje on sformutowaé generalne wyja- Snienie calosci dziejéw. Obok historiozofii zajmuje go caly szereg probleméw filozoficznych, mianowicie rola filozof6w greckich, powszechniki, logika (wpro- wadza logikg Arystotelesa do Niemiec), natura Boga. W tych wszystkich kwe- stiach widaé u Ottona duze wptywy metafizyki Gilberta. Kolejnym uczniem Gilberta byt Mikolaj z Amiens. Poza komentarzami do pism Gilberta, w ktérych wykazuje zgodnos¢ jego nauk z Boecjuszem i Oj- cami, napisat jedyne w swoim rodzaju dzieto De arte catholicae fidei, kt6re jest moze pierwszq prob ulozenia teologii katolickiej w system dedukcyjny. W owym systemie wychodzi on od pewnych naczelnych zdari: po pierwsze, de- finicji (descriptiones) ustalajgcych terminologi¢g, po drugie, postulatéw (petitio- nes), ktOrych nie mozna uzasadnié ani dowiesé przy pomocy innych zdari, po trzecie, aksjomatéw (communes animi conceptiones), to jest siedmiu zdas, ktore sig musi uznaé i przyjqé, skoro si¢ je zrozumie. Dzieto sktada sig z pigciu ksigg, z kt6rych trzecia to sylogistyczne ujgcie kwestii, dlaczego Bég stat sig cztowie- kiem. W ksigdze tej dostrzec mozna wplyw nie tylko Gilberta, ale i Anzelma. Mamy tu prawdziwa sheologia more geometrico demonstrata. W zasiegu wptywu Gilberta pozostajq tez autor anonimowego Liber de vera philosophia i stynny opat Joachim z Fiore. Sredniowiecze 492 4. Teodoryk z Chartres Gdy Gilbert z la Porrée objqt w 1141 r. katedre w Paryzu, nastepea jego jako kanclerz szkoty w Chartres zostat brat Bernarda, Teodoryk z Chartres. Pierwszy raz spotykamy sig z nim w 1121 1. w Soissons, w czasie pierwszego potgpienia Abelarda, dokad towarzyszy biskupowi Gotfrydowi z Chartres jako magister szkoly. Tam uderzyta wszystkich przytomnos¢ jego umystu w dyskusji na temat ‘Trdjcy. Gdy legat papieski przeciw Abelardowi o$wiadczyt, ze wszyscy wiedzq, iz w Tidjcy trzy osoby sq wszechmocne, Teodoryk zacytowat pétgtosem symbol Atanazjariski: A jednak nie trzej wszechmocni, ale jeden wszechmoeny” (Et fa- men non tres omnipotentes, sed unus omnipotens)""*, Opinia 0 jego bystrosci musiata dori przylgnaé — anonimowe Metamorphosis Goliae podaje dwuwiersz: Wnet rozeznat sig 6w doktor z Chartres, ktérego jezyk gwaltowny tnie niby miecz. Ibi doctor cernitur ille Carnotensis, cuius lingua vehemens truncat velut ensis!75. W roku 1140 Teodoryk na krétko zostat profesorem w Paryzu. Jego uczniem byt wtedy Jan z Salisbury. W 1141 Teodoryk przeniést sig do Chartres, zmart okolo roku 1150. Jako platonik, przyrodnik i humanista Teodoryk skupia w sobie rysy cha- rakterystyczne dla szkoly w Chartres. Dlatego tez okolo 1130 stanqt na czele ru- chu walczqcego z cornificios (nazwa pochodzi od Jana z Salisbury), kt6rzy wyst¢- powali przeciw naukom, sztuce itd. Jan z Salisbury nazywa go najpilniejszym ba- daczem sztuk (artium studiosissimus investigator)'®, Zainteresowania jego byty bardzo szerokie, miescita sig w nich matematyka (wedle tradycji jego uczniem w matematyce byt Abelard), fizyka, medycyna. Wprowadzit tez do Chartres trak- taty astronomiczne. Plenisphaera Ptolomeusza przctozyt dla niego Herman z Ka- ryntii w 1144 r. On tez zapewne jako pierwszy wprowadzit do szk6t /ogica nova. ‘Teodoryk jest autorem Ep/sateuchonu, podrecznika sztuk wyzwolonych bedacego zwierciadtem tego, co nalezalo do catoksztattu wiedzy dialektycznej w XII w., De septem diebus et sex operum distinciontbus, komentarza do De inventio- ne rhetorica ad Herennium Cycerona oraz komentarza do De Trinitate. W pogladach Teodoryka schodza sie dwa, zblizone zreszta do siebie, kie- runki, platonizm, ktérego Zr6dtem jest Chalcydiusz, i zawierajgcy w sobie wie- le platoriskich i neoplatoriskich clementéw neopitagoreizmu. W komentowa- niu Pisma Swigtego mato interesuje go sens mistyczny i alegoria, na ktérq zwra- cali uwage Ojcowie. Jego zainteresowania skupiajq sig na Ksigdse Rodzaju, kt6rq ™ Piotr Abelard, Epistula I, Historia calamitatum, 10. "5 Cyt. za Ph. Bohner, E. Gilson, Historia filozofit chraescjanshie, s. 355. 16 Jan z Salisbury, Meralogicon, I, 5. X. Szkola w Chartres 493 chce wyjasnia¢ przy pomocy fizyki, zresztq przez siebie skonstruowanej. Propo- nuje zatem egzegeze secundum physicam et litteram. ‘Teodoryk przystepuje do metafizyki z nastawieniem przyrodnika, z czego wynikajg r6zne nieporozumienia pojgciowe. Uwaia, te guadrivium winno stano- wié podstawg dla teologii, winno byé wykorzystane dla wyjasnienia dzieta bozego. Wszystkie za$ nauki guadrivium operuja liczbami, stad waga liczb dla filozofii, te- ologii. Zasadq wszystkich liczb jest jednosé. Jednosé jest tym, co niezmienne i wieczne, z jednosci wyplywajq inne liczby, kt6re charakteryzuje zmiennosé. Ta zmiennosé i wielosé wyciska swe pigtno na calym Swiecie stworzonym. Jednosé jest tozsama z Bogiem. Bég to unitas, rzeczy — alteritas. W tej koncepeji wystepu- je typowe dla pitagoreizmu i platonizmu pomieszanie jednosci matematycznej z, jednosciq metafizycznq rozumiana jako transcendentale. Inny mozliwy przy ta- kich zalozeniach bid to pomieszanie jednosci metafizycznej z Bogiem, ale przed tym bledem Teodoryk sig cofa. Podobnie jak Gilbert uwaza, ze Bog jest forma ist- nienia kazdej rzeczy, gdyz wszystko istnieje tylko przez Boga. Boskosé jest forma istnienia dla poszczegéInych rzeczy. Di jitas singulis rebus forma essendi est!77. W swych rozwazaniach nad stosunkiem formy do materi uzywa pojgé moénosci i urzeczywistnienia (porentia — actus), ale znaczenia ich nie rozumie po perypatetycku. Jako forma istnienia Bog jest wszedzie catkowicie i substancjal- nie obecny. Co wig¢cej, istoty rzeczy, formy istniejgce przed stworzeniem rzeczy konkretnych nie rézniq sig w ogéle od Boga: Wszystkie formy wszystkich rzeczy rozwazane w umysle boskim sq w pe- wien spos6b jedng forma, sprowadzone na powrét do prostoty formy bo- skiej w jakis trudny do wyjasnienia spos6b. Omnes rerum omnium formae in mente divina consideratae una quo- dammodo forma sunt, in formae divinae simplicitatem inexplicabili quo- dam modo relapsae!”, Umyst bozy jest podstawg trwatosci gatunkéw: Natura zawsze jest jedna, osoby rézne, jak w nich —a sq one z pewnosciq zmienne — cztowieczeristwo jest bez watpienia jedno, a rézne osoby przy- stugujq czlowieczeristwu, na przyktad Platon, Sokrates i Cyceron. Natura semper una est, personae diversae, ut in his quidem mutabilibus humanitas sine dubio una est in omnibus, diversae vero sunt humanitati personae, ut Plato, Socrates et Cicero!”®, "71 Teodoryk z Chartres, De septem diebus, wyd. Hauréau, t. I, s. 63. 1% Teodoryk z Chartres, Commentum super Boethit bru De Trinitate, wyd. Hiring, 11, 66 (s. 88). 179 Ibidem, 1, 8 (s. 64). Sredniowiecze 494 ‘To zakorzenienie kazdej natury, formy w umysle bozym jest bezwzgle- dnie trwale i wieczne. Gdyby nie byto ludzi, gdyby nie istniata Aumanitas, to trwataby ona jako niezniszczalna forma (idea) humanitatis: Forma bowiem sama w sobie sprowadzona w jakis spos6b do prostoty bo- skiej formy, nigdy, jezeli mamy rzec prawde, nie ginie. Forma tamen quantum in se est ad simplicitatem formae divinae quo- dammodo relapsa, nunquam, si verum fateri volumus, perit!®, Analizujgc w swej metafizyce liczb jednosé twierdzi Teodoryk, ze Bog jest najdoskonalej jednosciq. Jak jednos¢ jest nieograniczona i wszechmocna, gdy chodzi 0 powstawanic liczb, tak samo i Bég w stosunku do stworzen. Sko- ro wige Bég jest forma istnienia rzeczy, to forma tq jest jednosé: Wszystko, co jest, jest dlatego, ze jest jednym. Omne quod est, ideo est, quia unum est!*!, ‘Tych wypowiedzi nie nalezy rozumieé w sensie panteistycznym, jakoby Bég stanowit istotg rzeczy materialnych. Ma to znaczyé tylko, ze rzeczy stwo- rzone moga istnieé wytqcznie przez Boga i w Bogu. Jednosé bowiem jako jednosé tworzy materig, a formy rzeczy jako row- no$é jednosci; dlatego ze jest miloscig i polgczeniem, stwarza ducha. Unitas enim, secundum quod unitas est, materiam creat. Formas vero re- rum secundum hoc, quod est unitatis aequalitas; ex 0, quod amor est et connexio, creat spiritum'*, ‘Teodoryk méwi wyragnie: Gdy twierdzimy, ze boskos¢ jest forma istnienia poszczegélnych rzeczy, nie glosimy, Ze boskos¢ jest jakas forma, ktéra trwalaby w materii. Cum dicimus singulis rebus divinitatem esse formam essendi, non hoc di- cimus, quod divinitas sit aliqua forma, quae in materia habeat consistere'®>, ‘Te sama koncepcje znajdziemy w wielu innych tekstach: BoskoSé nie moze sig polgczyé z materig. Divinitas namque immateriari non potest. 180 Ibidem, 1, 49, (s. 84) ‘81 Teodoryk z Chartres, De septem diebus, wyd. Hauréau, t. I, s. 63. Tekst z poprawka zaproponowang przez C. Beaumkera, ktéry czyta ideo w miejsce in Deo. Por. At- chiv fir Geschichte der Philosophie”, X/137, n. 37. 182 Teodoryk z Chartres, Commentum super Boethii ibrum De Trinitate, wyd. Haring, I, 39 (s. 80-81). 18 Teodoryk z Chartres, De septem diebus, wyd. Hauréau, tI, s. 63. 18 Teodoryk z Chartres, Commentum super Boethii ibrum De Trinitate, wyd. Haring, I, 46 (s. 83). X. Szkola w Chartres 495 Powierzchownie sprawe ujmujgc, u Teodoryka jest pewien posmak pan- teistyczny i dlatego tez nieraz go podkreslano. Nie nalezy jednak zapominaé, ze Teodoryk opiera sig na Boecjuszu, u ktérego wyraz esse odnosi sig do porzad- ku istoty, a nie do planu egzystencji. Jednosé liczb i jednosé bytéw to tylko uczestnictwo w doskonatej jednosci Boga. R6znymi Srodkami dialektycznymi wyprowadza Teodoryk z jednosci po- jgcie r6wnosci (aequalitas). Ot6z rwnosé (zgodnosé) jednosci z soba, to prawdzi- wosé. W Bogu mamy analogiczng struktur¢: z doskonatej jednosci (Ojciec) wy- ptywa doskonata r6wnosé (Syn). Teodoryk buduje swq nauk¢ o Trdjcy, biorgc za podstaw¢ spekulacje neopitagorejskie znane z Chalcydiusza czy Makrobiusza. Wazng dziedzing refleksji Teodoryka jest kosmogonia. Na poczatku Bég stworzyt jednoczesnie cztery elementy, co odpowiada biblijnym, ziemi i niebu. Stworzenie catego Swiata trwato szesé dni. Pierwszy obrét firmamentu rozgrzat i zapalit najwyzszy element—ogieri, a przez ogieri powietrze, wodg i ziemig. W ten spos6b stworzona materia zostala ogwiecona. Ale poza oswieceniem ogieri r6wniez ogrzewa. Powietrze przepuszcza ciepto, a ogrzewajq si¢ dopiero elementy state, woda i ziemia, kt6re ciepto zatrzymujg. Powietrze przepuscito wigc cieplo i ogrzaty sig wody otaczajqce ziemi¢, powstaty pary, ktére uniosty sig w gore. Stad powietrze znalazto sig migdzy wodami plynnymi na dole a wo- dami w stanie pary na gérze. Przez wyparowanie w6d czesci ziemi wyschly i na nich zalegto sig zycie roslinne. Pary wodne zgescity sig i utworzyty ciala niebie- skie, kt6re nie moga byé zbudowane z ziemi, bo jest za cigzka, a jako widzial- ne nie moga byé z ognia ani z powietrza, bo te elementy sq niewidzialne, zatem mogg byé tylko z wody. Powstanie cial niebieskich i ich obecnosé na firmamen- cie przyezynity si¢ do zwi¢kszenia ilosci ciepta wskutek obrotu firmamentu. Ta cieptota osiqgneta temperature zyciodajng. Owa cieptota zyciodajna udziela si¢ najpierw wodzie (powstajq zwierz¢ta wodne i ptaki), a potem i ziemi (rozmna- zajq si¢ zwierzeta ladowe, a w ich liczbie i cztowiek in guarum numero homo). Jak widaé z kosmogonii, Teodoryk przyjmowat 16znq od arystotelesow- skiej fizyke. Nie ma arystotelejskiego miejsca naturalnego elementéw. Ziemia nie jest twarda z natury; moze sig zmieniaé w wodg lub w powietrze czy ogieri. Na twardos¢ ziemi wptywa jej zgeszczenie przez ruch ognia i powietrza. Teo- doryk tlumaczy wigc miejsce elementéw kinetycznie, przez czynniki dyna- miczne i mechaniczne. Elementy musialy powstaé r6wnoczesnie; to méwi sam Mojzesz (6w Philosophus Divinus) piszac w Ksigdze Rodzaju, ze Bég t6wnocze- Snie stworzyt niebo i ziemig. 5. Clarenbald z Arras Uczniem Teodoryka byt Clarenbald z Arras. Pozostawat on pod wyratnym wply- wem doktryn z Librum hunc, a Teodoryk nazywa go swoim doktorem (doctor meus). Widaé tez, ze w6wezas Chartres przedstawialo w pelnym stowa znaczeniu Sredniowiecze 496 szkolg, o mistrzach z Chartres méwi Clarenbald ,,nasi doktorzy” (nostri doctores). Istniala tam silna wigé intelektualna i pewien zas6b wspélnych doktryn. Na jego system przemozny wplyw wywart Teodoryk, ale zywy tempera- ment Clarenbalda sktonit go do dodania wielu elementéw wlasnych. Jego dok- tryna jest wylozona szerzej, doktadniej dopracowana i jaSniej napisana. Metafi- zyka Clarenbalda jest platoriska: Formy, kt6re sq w cialach - a pochodza one od idei umystu bozego albo od owych najezystszych substangji [tzn. czterech elementéw] — z racji swojej Wt6rnosci utracity swq moc, Wigc nie powinno sig ich nazywaé for- mami, ale raczej obrazami form. Formae istae, quae in corporibus sunt, ab ideis divinae mentis vel a qu- attuor illis purissimis substantiis [scil. quattuor elementis] descendentes, ratione posterioritatis ab illis degeneraverunt, non formae, sed formarum imagines recto appellari deberent"*, Clarenbald prezentuje skrajnie realistyczne stanowisko w odniesieniu do istnienia gatunk6w: Za warte zachodu uwazamy, by wykaza¢, ze cztowieczeristwo, dzigki ktéremu pojedynczy ludzie sq ludémi, jest jedno i to samo. Operae pretium duximus ostendere unam et eandem humanitatem ess qua singuli homines sunt homines'. W psychologii natomiast sformutowal swoisty podziat poznawczych wladz duszy na trzy organiczne i jednq nieorganiczng. Te wladze to zmysty, wy- obragnia, ratio, kt6rej organem jest jakas dziwna substancja mieszczqca sig w gtowie, mianowicie subtelne powietrze nazywane przez fizykéw Swiatlem eterycznym (aer subtillissimus qui a phisicis lux aetherea appellatur)'*", \stniejq 2: pewne jakies zwiqzki tej koncepeji z teorig duch6w ozywezych (spiritus vitalis), ciala astralnego itp. Czwarta nieorganiczna wladza jest intellectibilitas. Je) przedmiotem jest Bég i formy w Bogu. Ta wladza jest udzialem tylko bardzo nielicznych jednostek majacych dar przewidywania, na przyktad prorok6w. Idac za 6wezesnymi nowinkami, uzywa Clarenbald pojeé Arystotelesa: moz- nosé — akt, materia — forma, ale ich nie rozumie po arystotelesowsku. 6. Bernard Silvestris Za sprawa Teodoryka przesiqknigty do glebi duchem starozytnosci klasycznej i mitologii pogariskiej jest Bernard Silvestris. Okolo 1156 1. byt kanclerzem 185 Clarenbald z Arras, In De Trinitate Boethil, wyd. Jansen, s. 68. 186 Fbidem, s. 42. 17 Ibidem, 8. 54, X. Szkota w Chartres 497 szkoly w Chartres. Sw6j oryginalny i alegoryczny poemat o Swiecie De mundi universitate dedykowat Teodorykowi z Chartres. Utwér ten sktada sig 2 dwéch ksiqg, pierwsza méwi 0 wszech$wiecie (megacosmos), druga o cztowieku (micro- cosmos). Pod silnym plywem Chalcydiusza tworzy Bernard swoista mitologig majacq wyjasnié kosmogonig. Jest to niby kosmogonia chrzescijariska, ale wig- cej w niej rys6w pogariskich niz chrzescijariskich. W poemacie wystgpujq alegorie réznych pojeé metafizycznych i teolo- gicznych: trzem Osobom Tréjcy odpowiada trdjca stworzona: Endelecheia — ro- zum kosmiczny, Natura - silva lub aura $wiatla, Imermene — fatum. W wielkim skrécie zawarta w nim kosmogonia przedstawia sig tak: Natura zwraca sig z bla- ganiem do Noysa (Stowa, Verbum), by przyszedt z pomoca dla Hy/e, kt6ra znajdu- je sig w oplakanym stanie chaosu. Wysluchujge tych blagari, Noys wyprowadza Hylez odmetéw chaosu przez to, ze stwarza $wiat (formy materialne nazywajq si¢ idearum signacula), ktéry otrzymuje dusz¢ (dusz¢ $wiata) i staje sig ozywiony. 7. Wilhelm z Conches Uczniem Bernarda z Chartres, a nie Teodoryka by! Wilhelm z Conches (Guillelmus de Conches - ok. 1080-1154). W 1122 r. uczyt w Paryzu; pééniej na dworze ksigcia Normandii Gotfryda by! nauczycielem Henryka II Plantage- neta. Najwezesniejszym pismem Wilhelma by! Komentarz do Pryscjana, po nim powstaly pierwsza redakcja Philosophia mundi oraz. pierwsza redakeja Komenta- rea do O pocieszeniu Boecjusza, Glossy do Timajosa, druga redakcja Komentarza do O pocieszeniu, ostateczna redakcja Philosophia mundi. Liste jego dziet zamykajq dialog Dragmaticon philosophiae oraz Summa moralium philosophorum. Wilhelm wziqt udziat w dyskusji prowadzonej przez Teodoryka przeciw cornifii, cechowat go typowy dla Srodowiska w Chartres gteboki humanizm klasycany polczony z kultem dla nauk przyrodniczych. Zrazu ma zaintereso- wania metafizyczne i reprezentuje skrajny realizm. Podobno pod wptywem Bernarda utozsamiat dusze $wiata z Duchem Swigtym. Pod wplywem atakow Sw. Bernarda i Wilhelma z St. Thierry na materializm atomistyczny i na nauke o duszy $wiata przemienia swq nauk¢ o duszy $wiata i dochodzi do pogladu, ze iu Platona czyms innym jest dusza swiata i idea dobra. Podobna ewolucja do- konuje sig réwniez u innych mistrzéw szartryjskich. Z czasem Wilhelm oddat sig catkowicie swym zainteresowaniom przyrodni- czym, a zwlaszcza medycznym. Studiowat przelozone przez Konstantyna Afrykati- czyka traktaty medyczne Galena i Hipokratesa, a zwlaszcza ich teorie fizjologicz- ne. Zawarte w nich opisy fizjologiczne zestawiat z teorig procesu poznania zmysto- wego, totez czgsto mieszat twierdzenia fizjologiczne z psychologicznymi. Szczegélnego zainteresowania warta jest jego kosmogonia. Wilhelm uznaje rozréénienie na creatio i ornatus, za ktory uznaje gwiazdy na niebie, pta- Sredniowiecze 498 ki w powietrzu, ryby w wodzie i ludzi na ziemi (stellae in cael, aves in aere, pi- sces in aqua, homines in terra)'*, Podstawa struktury bytéw nie jest para mate- ria-forma, lecz hipoteza atoméw. Materia pierwsza to przestrzeri (/ocus), w kt6rej wirujg masy atoméw. Dzi¢ki liczbowo-ilosciowym czynnikom atomy taczq si¢ w elementy, a wreszcie zespalajq si¢ w zbiory wyposazone w jakosci. P6éne poglady Wilhelma sq niejasne: My zas twierdzimy, ze z tych elementéw, kt6re wymienia Epikur, po- wstajq wszystkie ciata nizsze, ale twierdzimy, ze elementy te zostaly przez Boga stworzone z niczego, bez wezesniej istniejqcej materi. Nos autem dicimus, quod ex cis elementis, quae dicit Epicurus, fiunt omnia corpora inferiora [...], [sed] elementa dicimus ex nihilo creata a Deo sine praciacente materia!®, Wilhelm ma pozytywny stosunek do atomizmu epikurejskiego (bylo to bardzo odosobnione i niebezpieczne w Sredniowieczu ze wzgledu na negatyw- nq opinig o epikureizmie). Spowodowato tez gwattowne ataki na Wilhelma. Atomy to niepodzielne i jednorodne drobiny: Elementy to proste i mate drobiny, z kt6rych skladajq sig owe cztery, kt6re widzimy. Tych elementéw nigdy nie widaé, a poznajemy je tylko dzi¢ki zasadzie podzielnosci. Elementa sunt simplae et minimae particulae, quibus haec quattuor con- stant, quae videmus. Haec elementa nunquam videntur, sed ratione di- visionis intelliguntur'™®. Ciato ludzkie, jak i wszystkie inne ciala, r6wniez jest zlozone 2 owych atoméw-elementéw, a dusza nie jest forma, ktéra by to cialo konstytuowala. W antropologii Wilhelm tqczy materializm ze spirytualizmem augustyfiskim. Cztowiek jest ostatecznym wynikiem (conclusio) ewolucji i oSrodkiem swiata. Oryginalnosé nauk Wilhelma z Conches zapewnita mu trwaly wplyw na poéniejszych uczonych. Jeszcze tak zwana Summa Radulfi nawiazuje do jego mySli, a pod koniec XIII w. jego system parafrazuje Bartlomiej z Pizy. Rysy wilhelmiariskie spotykamy tez u wielu mistrz6w dwunastowiecznych, 0 ktérych bedziemy méwili: u Adelarda z Bath, Wilhelma z St. Thierry, Wilhel- ma z Hirschau. 188 Cyc. za J. M. Parent, La doctrine de la création dans 'éeole de Chartres, s. 166. 89 Cyt, za tbidem, s. 132. 1% Wilhelm z Conches, Elementorum philosophiae libri quattuor (PL 90, 1132).

You might also like