Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 20

Nr 2 (18) Czerwiec 1996

METEORYT
Biuletyn dla mi³oœników meteorytów
wydawany przez
Olsztyñskie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne
Muzeum Miko³aja Kopernika we Fromborku
Pallasite Press

GIBEON
1
Zdjêcie na stronie tytu³owej przedstawia okaz meteorytu Gibeon wystawiony na aukcji w Nowym Jorku 8 czerwca br.
wraz z innymi meteorytami z kolekcji Macovich’a. Okaz wa¿y 140,3 kg, a jego wymiary wynosz¹ 45 × 45 × 25 cm. Cena
wywo³awcza $25000.

-------- *** --------

Od redaktora:

Ten numer zosta³ z³o¿ony przy pomocy polskiego programu CDN, który zakupi³o ostat-
nio Olsztyñskie Planetarium. Mo¿liwoœci tego programu nie zosta³y jeszcze w pe³ni
wykorzystane, poniewa¿ z mojej sytuacji zawodowej wynik³a alternatywa: wydaæ numer szybko,
albo wcale. Ponadto zbuntowa³a siê drukarka, która za nic nie chcia³a drukowaæ obrazków
razem z tekstem. Dlatego kolejny numer znów bêdzie niespodziank¹ pod wzglêdem edytor-
skim. Chcia³bym, aby by³a to mi³a niespodzianka.

Brak pracowników zmusi³ mnie do poœwiêcenia ca³ego czasu pracy, zwiêkszonego o wie-
le nadgodzin, na obs³ugê planetarium. Jedyna mo¿liwoœæ wydania tego numeru pojawi³a siê
w przerwie miêdzy sezonem wycieczek szkolnych a sezonem wakacyjnym. Z tego samego
powodu muszê od³o¿yæ zajmowanie siê meteorytami do czasu zatrudnienia w planetarium
drugiego astronoma. Gdyby ktoœ z Czytelników zna³ bezrobotnego astronoma sk³onnego
pracowaæ na odludziu za marne pieni¹dze, to proszê go do mnie skierowaæ.

Dziêki nowemu programowi uda³o siê zmieœciæ na tej samej liczbie stron wiêcej treœci.
Mimo to nie da³o siê pomieœciæ wszystkiego, co zawiera³ majowy numer „Meteorite!” Wybra-
³em najciekawsze, moim zdaniem, materia³y. Chcia³bym te¿ zwróciæ uwagê na nowiny
z polskiego podwórka. Nie jest ich wiele, gdy¿ wiêkszoœæ indagowanych osób twierdzi, ¿e
jeszcze za wczeœnie na podawanie informacji. Mogê wiêc tylko wspomnieæ, ¿e badania Basz-
kówki trwaj¹; ¿e od¿y³a sprawa meteorytu £apino. Nieraz z przypadkowych rozmów dowiadujê
siê, ¿e w dziedzinie meteorytów coœ siê jednak u nas dzieje. Ktoœ w Katowicach bada mete-
oryt Gujba. Ktoœ w Krakowie zajmuje siê meteorytem Isna. Gdy jednak proszê o choæby
krótk¹ informacjê dla „Meteorytu”, zapada cisza. Tisze jediesz, dalsze budiesz, jak mówi¹
Rosjanie, ale w przypadku meteorytów taka polityka czêsto owocuje pracowitym wywa¿a-
niem dawno otwartych drzwi. Mo¿e wiêc warto pomyœleæ o konferencji meteorytowej dla
wymiany doœwiadczeñ?

W³aœcicieli kolekcji meteorytów proszê o informowanie o zachodz¹cych zmianach tak,


jak uczynili to kolekcjonerzy z Lidzbarka Warmiñskiego. Siedz¹c w ma³ym miasteczku na
krañcu Polski mogê wiedzieæ tylko o tych zmianach, do których przyk³adam rêkê. Zachêcam
wiêc tych, którzy sami potrafi¹ zadbaæ o rozwój swej kolekcji. do pochwalenia siê swymi
osi¹gniêciami.
Andrzej S. Pilski

-------- *** --------

Biuletyn „Meteoryt” wydawany jest kwartalnie i dostêpny wy³¹cznie w prenumeracie. Roczna prenumerata wynosi
w 1996 roku tylko 9 z³, czyli a¿ 90000 starych z³otych. Zainteresowanych prosimy o wp³acenie tej sumy na konto
Olsztyñskiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego nr: 630063-3724-3210-00-01 w BOŒ O/Olsztyn, za-
znaczaj¹c cel wp³aty. Wczeœniejsze numery powielane s¹ na zamówienie za op³at¹ równ¹ wysokoœci aktualnej prenu-
meraty. Adres redakcji: Andrzej S. Pilski, skr. poczt. 6, 14-530 Frombork, tel. 0-55-43-73-92.

2
Chaotyczne trasy miêdzy pasem
planetoid a Ziemi¹
Pao³o F arinella

ostatnim okresie historii Ziemi spada³o Keplera wi¹¿e okresy obiegu z wielkimi pó³osia-
W rocznie na nasz¹ planetê œrednio oko³o 108
kg materii meteorytowej, o wielkoœci od mi-
mi, braki odpowiednich wartoœci wielkich pó³osi
sta³y siê znane jako „luki Kirkwooda”. Dopiero
kroskopijnego py³u do planetoid o œrednicy niedawno zastosowanie nowoczesnej teorii cha-
10kilometrów (Ceplecha 1992). Sk¹d pochodzi osu do uk³adów dynamicznych pozwoli³o
ta materia? Jeszcze dwa wieki temu naukowcy mechanikom niebieskim na wyjaœnienie pocho-
uwa¿ali informacje o spadaniu kamieni z nieba dzenia tych luk. S¹ one tworzone przez tak zwane
tylko za jeden z wielu przes¹dów. Z drugiej stro- efekty rezonansowe, W wyniku których orbity
ny póŸniej d³ugo uwa¿ano meteoryty za obiekty znajduj¹ce siê w lukach podlega³y silnym pertur-
miêdzygwiezdne poruszaj¹ce siê wokó³ S³oñca bacjom od Jowisza wskutek czego elementy ich
po trajektoriach hiperbolicznych, Dziœ wiadomo, orbit ulega³y szybkim i nieregularnym zmianom.
¿e miejsce narodzin przewa¿aj¹cej wiêkszoœci W szczególnoœci znaczny wzrost mimoœrodu
meteorytów znajduje siê w g³ównym pasie pla- móg³ powodowaæ, ¿e orbity rezonansowe stawa³y
netoid, gdzie w pierwszych latach historii Uk³adu siê orbitami przecinaj¹cymi drogi planet, tak ¿e
S³onecznego nie powiod³o siê utworzenie pe³no- te obiekty by³y eliminowane przez bliskie spo-
wymiarowej planety. A¿ do niedawna jednak tkania (z Jowiszem, który wyrzuca³ je na
istnia³y powa¿ne problemy ze zrozumieniem trajektorie hiperboliczne) lub zderzenia (z plane-
zwi¹zku miêdzy planetoidami i meteorytami. tarni lub S³oñcem). W szczególnoœci Wisdom
(1983) i ostatnio w bardziej realistyczny sposób
wyniku zderzeñ miêdzy planetoidami z cia³ Moons i Morbidelli (1995) pokazali, ¿e przedzia³
W macierzystych wyrzucane s¹ zwykle frag-
menty z prêdkoœciami rzêdu 100 – 200 m/s
wartoœci wielkich pó³osi miêdzy 2,48 i 2,52 j.a.
w którym znajduje siê luka Kirkwooda odpowia-
(Zappala et al. 1984, 1990) zbyt ma³ymi, aby bez- daj¹ca rezonansowi z Jowiszem 3:1, obejmuje
poœrednio wywo³aæ drastyczne zmiany orbity, tak du¿y obszar chaotyczny powoduj¹c silny wzrost
aby sta³a siê ona orbit¹ przecinaj¹c¹ drogi pla- mimoœrodu w skali czasu rzêdu 1 miliona lat.
net. Z drugiej strony gwa³towny wzrost prêdkoœci
o kilka km/s wywo³a³by w materii meteorytowej a tym wyniku opar³ siê Wetherill (1985, 1987)
silne zmiany uderzeniowe i termiczne, które rzad-
ko s¹ obserwowane. Aby przetransportowaæ
N twierdz¹c, ¿e wspó³miernoœæ 3:l jest g³ów-
nym Ÿród³em chondrytów zwyczajnych. Na
materiê z pasa planetoid na Ziemiê wymagane jest podstawie swego uproszczonego statystycznego
wiêc wspólne dzia³anie zderzeñ i delikatnych me- modelu ewolucji orbit Wetherill pokaza³, ¿e gru-
chanizmów dynamicznych. Obecnie wiadomo, ¿e zy po zderzeniach planetoid wytwarzane na
dostêpne s¹ dwa rodzaje takich mechanizmów brzegach luki 3:l, wyrzucane z prêdkoœciami od
tworz¹c dwie g³ówne drogi dostarczania mete- 50 do 200 m/s maj¹ du¿e szanse znalezienia siê
orytów. w obszarze chaotycznym, gdzie rezonanse zwiêk-
szaj¹ mimoœrody ich orbit do 0,6 co odpowiada
ierwsza z tych dróg jest zwi¹zana z tzw. re odleg³oœci perihelium oko³o l j.a. Nastêpnie spo-
P zonansami. Od ponad stulecia wiadomo, ¿e
dla okresów obiegu wyra¿onych prostym u³am-
tkanie z Ziemi¹ powoduje, ¿e wielka pó³oœ
przestaje siêgaæ do strefy rezonansu i orbita ta-
kiem (4/1, 3/1, 5/2, 7/3, 2/1) okresu obiegu kiego fragmentu staje siê typow¹ orbit¹
Jowisza istnieje w pasie planetoid niewiele cia³ planetoidy przecinaj¹cej orbitê Ziemi.
lub nie ma ich wcale. Poniewa¿ trzecie prawo

3
powstanie doœæ rozleg³ego
obszaru, w którym tworzone
s¹ chaotyczne orbity przeci-
naj¹ce ziemsk¹. Inne
doœwiadczenia numeryczne
doprowadzi³y do odkrycia, ¿e
rezonans V6 jest prawdopo-
dobnie wydajnym zbieraczem
od³amków nie tylko blisko
wewnêtrznej krawêdzi pasa
planetoid, ale tak¿e w zakre-
sie umiarkowanych nachyleñ
orbit (15 do 20 stopni) przy
wielkich pó³osiach oko³o 2,4
i 2,7 j.a.

olejne prace naszej gru-


K py (Farinella i in. 1993
a,b; Morbidelli i in. 1994) po-
kaza³y, ¿e wzajemne
Rys. 1 (dziêki uprzejmoœci A. Milani). Mapa rezonansowych „dróg ucieczki” w we- oddzia³ywanie zderzeñ plane-
wnêtrznej czêœci g³ównego pasa planetoid. „W³aœciwe” (proper) wielkie pó³osie l toid chaotycznej dynamiki
nachylenia s¹ œrednimi wartoœciami tych elementów orbit po odfiltrowaniu okre-
sowych perturbacji od planet. Linie ci¹g³e pokazuj¹ po³o¿enie i szerokoœæ pasów
mo¿e ³atwo wytworzyæ
odpowiadaj¹cych g³ównym rezonansom wiekowym (V6 i V16) oraz rezonansowi znaczne iloœci fragmentów
3/1 Z Jowiszem blisko 2,5 j.a. Kropki oznaczaj¹ po³o¿enia znanych planetoid. planetoid poruszaj¹cych siê
Widaæ, ¿e wiele rezonansów gromadzi siê przy wartoœci wielkiej pó³osi oko³o 2 j.a. po orbitach przecinaj¹cych
co t³umaczy dlaczego nie ma tam ¿adnej planetoidy. Najlepszymi kandydatami na ziemsk¹ (zob.rys. 2). Wyrzu-
cia³a macierzyste meteorytów s¹ planetoidy znajduj¹ce siê wewn¹trz pasów rezo-
nansowych lub blisko nich.
canie fragmentów w wyniku
zderzeñ tworz¹cych kratery
etherill sugerowa³ tak¿e, ¿e prócz luki Kir lub rozbijaj¹cych planetki, dotycz¹cych tysiêcy
W kwooda 3:l innym mo¿liwym Ÿród³em me- planetoid z g³ównego pasa maj¹cych orbity
teorytów mo¿e byæ najbardziej wewnêtrzna czêœæ o pó³osiach mniejszych ni¿ 2,8 j.a., by³o symu-
pasa planetoid, odpowiadaj¹ca wielkim pó³osiom lowane przez numeryczny model zgodny
od 2,0 do 2,25 j.a., dziêki wystêpowaniu tzw re- z wynikami doœwiadczalnych zderzeñ z du¿ymi
zonansów wiekowych V6 (Williams 1969; prêdkoœciami (oko³o 5 km/s) (Davis i in. 1989,
Williams and Faulkner 1981), które s¹ przyczyn¹ Petit i Farinella 1993). Dla ka¿dej planetoidy
wewnêtrznej granicy pasa planetoid (zob. rys. 1). oceniono strumieñ fragmentów wrzuconych do
Rezonanse wiekowe nie dotycz¹ okresów obie- chaotycznych obszarów zwi¹zanych z rezonan-
gu, ale okresów czasu (rzêdu dziesi¹tków tysiêcy sami 3:1 i V6 w wyniku czego otrzymano
lat) w ci¹gu których orbity zmieniaj¹ wzajemn¹ wskazania, które planetoidy mog¹ dostarczaæ
orientacjê (czyli podlegaj¹ precesji) z powodu najwiêcej meteorytów (Farinella i in. 1993a).
perturbacji od planet. Rezonans v 6 oddzia³ywu- Kilka fikcyjnych fragmentów, których orbity by³y
je na orbity, których kierunki periheliów podlegaj¹ œledzone przez odpowiednie symulacje kompu-
precesji w takim samym tempie jak perihelium terowe przez kilka milionów lat, uzyska³o
Saturna. Z obliczeñ numerycznych przeprowa- w koñcu orbity bardzo podobne do rzeczywi-
dzonych przez Scholl’a i Froeschle’a (1991) stych orbit planetoid przelatuj¹cych blisko Ziemi
wynika, ¿e istotnie rezonans v6, czêsto dzia³aj¹- i du¿ych, obserwowanych bolidów, jak ten, który
cy wspólnie z rezonansem 4:l z Jowiszem dla towarzyszy³ spadkowi meteorytu Pribram (Jo-
wielkich pó³osi miêdzy 2 i 2,1 j.a., powoduje pek i in. 1995).

4
ceniliœmy tak¿e mo¿li-
O woϾ wytwarzania pla-
netoid zbli¿aj¹cych siê do
Ziemi i meteorytów podczas
zderzeñ. w wyniku których
powsta³y liczebne rodziny
planetoid. W szczególnoœci
znaczn¹ wydajnoœæ meteory-
tów uzyskano w przypadku
Westy, trzeciej co do wielko-
œci planetoidy, dla której
ostatnie obserwacje spektro-
skopowe (Binzel i Xu 1993)
pokaza³y wyraŸne powi¹za-
nie genetyczne z wieloma
mniejszymi cz³onkami ro-
Rys. 2. (dziêki uprzejmoœci V. Zappala). Od czasu do czasu sporych rozmiarów
dziny maj¹cymi podobne planetoida (A) Z g³ównego pasa mo¿e ulec „katastrofalnemu zderzeniu” Z inn¹
elementy orbit, a tak¿e ze planetoid¹ (B). W rezultacie rodzi siê wiele ma³ych fragmentów (e) i jeœli rodzice
szczególn¹· grup¹ meteory- byli blisko pasa rezonansowego, niektóre fragmenty mog¹ do niego wpaœæ (D).
tów (tzw. meteorytami HED Rezonans jest Ÿród³em z³o¿onego, chaotycznego mechanizmu dynamicznego (E),
czyli howardytami, eukryta- który powoduje zwiêkszanie mimoœrodu orbity, a¿ fragmenty trafi¹ do obszaru pla-
net wewnêtrznych (F). W rezultacie do Ziemi mo¿e dotrzeæ znaczny strumieñ
mi i diogenitami). Warto meteorytów (G).
zauwa¿yæ, ¿e niektóre plane-
toidy zbli¿aj¹ce siê do Ziemi tak¿e maj¹ te same wartoœci wieku ekspozycji na promieniowanie ko-
cechy widmowe. smiczne obserwowany w meteorytach. Inne
planetoidy wrzucaj¹ znaczn¹ czêœæ swych frag-
o podejœcie pozwoli³o nam na zidentyfiko- mentów do luk Kirkwooda odpowiadaj¹cych
T wanie najlepszych planetoidowych kandy- rezonansom z Jowiszem 3:1 (623 Chimera, 1892
datów na cia³a macierzyste meteorytów. W istocie Lucienne) i 5:2 (631 Philippina, 907 Rhoda, 1222
sporo planetoid mo¿e wrzuciæ do stref rezonan- Tina).
sów znaczn¹ czêœæ swych fragmentów
od³upanych w wyniku zderzeñ. Te fragmenty ylko jednak dla czêœci planetoid, z regu³y dla
zwiêkszaj¹ nastêpnie mimoœrody swych orbit do T najwiêkszych z nich, s¹ dostêpne szczegó-
wartoœci siêgaj¹cych Marsa i Ziemi. Niektóre ³owe dane spektroskopowe pozwalaj¹ce na
z tych cia³ – w szczególnoœci najwiêksze ze znaj- wyci¹ganie wniosków na temat ich mineralogii
duj¹cych siê w pobli¿u rezonansu V6 takie jak i sk³adu chemicznego, a wiêc na potwierdzenie
6 Hebe, 304 Olga, 739 Mandeville i 759 Vinifera lub wykluczenie powi¹zania z konkretnymi ty-
– s¹ niemal napewno wydajnymi dostarczyciela- pami meteorytów. Okazuje siê prawdopodobne,
mi meteorytów. Czas potrzebny na ¿e znaczna czêœæ wszystkich meteorytów i pla-
przetransportowanie ich fragmentów na orbity netoid przelatuj¹cych blisko Ziemi jest
siêgaj¹ce Ziemi jest rzêdu miliona lat dla tych cia³, dostarczana przez ma³¹ i byæ mo¿e niereprezen-
których mimoœrody szybko s¹ zwiêkszane przez tatywn¹ próbkê znanej populacji planetoid
rezonanse do wartoœci powy¿ej 0,6, ale mo¿e byæ g³ównego pasa, zawieraj¹c¹ stosunkowo du¿e
nawet 100 i 1000 razy d³u¿szy, gdy maksymalny cia³a umiejscowione w s¹siedztwie rezonansów.
mimoœród bêdzie mniejszy i potrzebne bêd¹ zbli- Jeœli tak jest w istocie, ³owy na cia³a macierzy-
¿enia do Marsa jako poœredni proces. Wraz z ste meteorytów mo¿na uznaæ za rozpoczête.
wystêpowaniem niszcz¹cych zderzeñ podczas ich
podró¿y do Ziemi, te ró¿ni¹ce siê dynamiczne Literatura
skale czasowe mog¹ t³umaczyæ szeroki przedzia³ Binzel, R.P, Xu, s., 1993 Science 260, 186.

5
Ceplecha, Z., 1992, Astronomy & Astrophysics 263,
361.
Davis, D.R., Farinella, P., Paolicchi, P., Weidenschil-
NOWINY
ling, SJ., Binzel, R.P, 1989. W Asteroids II, Univ. of
Kora z py³em po bolidzie tunguskim
Arizona Press, Tucson.
Okaz, który otrzyma³em z Glarus, robi
Farinella, P, Gonczi, R., Froeschle, Ch., Froeschle, C.,
œliczne wra¿enie. Jest to kawa³eczek kory o bar-
1993 a, Icarus 101, 174.
wie cynamonowej, bez najmniej szych oznak
Farinella, P, Gonczi, R., Froeschle, Ch., 1993b, Ce- zbutwienia czy spróchnienia, brak te¿ œladów opa-
lestial Mechanics 56, 287. lenizny. Okaz ma wymiary 34×10,5×2,3 mm.
Jopek, T., Farinella, P, Froeschle, Ch., Gonczi, R., Ogl¹daj¹c go pod mikroskopem przy powiêksze-
1995, Astronomy & Asrrophysics 302, 290. niu 160-krotnym mo¿na zauwa¿yæ, ¿e w porach
Morbidelli, A., Gonczi, R., Froeschle, Ch., Farinella, kory tkwi¹ fragmenty o metalicznym wygl¹dzie,
P., 1994, Astronomy & Astrophysics, 282, 855. o œrednicy oko³o trzech setnych milimetra, czê-
sto o kanciastym kszta³cie podobnym do bry³
Moons, M., Morbidelli, A., 1995, Icarus 115, 60.
utworzonych z wieloœcianów. Fragmenty te maj¹
Petit, J.M., Farinella, P., 1993, Celestial Mechanics czêsto srebrzysty, metaliczny po³ysk na czêœci po-
57, 1. wierzchni; pozosta³a czêœæ powierzchni jest
Scholl, H., Froeschle, Ch., 1991, Astronomy & As- ciemnoszara, niekiedy wydaje siê mieæ odcieñ
trophysics 245, 316. zielonkawy. Nie widaæ wtr¹ceñ o kszta³cie zbli¿o-
Wetherill, G.W., 1985, Meteoritics 20, 1. nym do kuli. Na kartce do³¹czonej do okazu
mo¿na przeczytaæ, ¿e jest to materia³ badawczy
Wetherill, G.W., 1987, Phil. Trans. R. Soc. Lond. A
zebrany przez w³osk¹ ekspedycjê naukow¹ na te-
323, 323.
ren katastrofy tunguskiej w 1992 r., który zawiera
Williams, J.G., 1969, Secular perturbations in the So- œlady cia³a tunguskiego w mikroskopijnych krop-
lar System. Rozprawa doktorska. University of lach ¿ywicy. Nie zauwa¿y³em jednak, aby
California Los Angeles.
wtr¹cenia o metalicznym po³ysku by³y otoczone
Williams, J.G., Faulkner, J. 1981, Icarus 46, 390. ¿ywic¹.
Wisdom, J., 1983, Icarus 56, 51. Grzegorz Gnysiñski
Zappala, V., Farinella, P, Knezevic, Z., Paolicchi, P,
1984, Icarus 59, 261.
Zappala, V., Cellino, A., Farinella, P, Knezevic, Z.,
1990, Astronomical Journal 100, 2030.
Wydzia³ Matematyki
Uniwersytet w Pizie, W³ochy

Próbka kory drzewa z rejonu katastrofy tunguskiej. /Za-


barwienie próbki jest cynamonowe./
Okaz sprowadzi³ G.Gnysiñski z laboratorium w Gla-
rus w 1996 r.
Skala kserokopii 1:1

6
Targi klejnotów, minera³ów i meteorytów
TUCSON ’96
O. Richard Norton & Dorothy Sigler Norton

W Tucson by³o wczesne popo³udnie i sa- Chondryt H4 Dimmitt z Teksasu pojawi³ siê
molot przylecia³ zgodnie z rozk³adem. Wraz z w wiêkszej iloœci po raz pierwszy. Reed mia³ tro-
Dorothy oczekiwa³em cierpliwie, a¿ Joel Schiff chê ³adnych roz³upanych okazów poprzystêpnych
uka¿e siê w wyjœciu. Opowieœci o targach klejno- cenach i wielu kolekcjonerów skorzysta³o z okaz-
tów i minera³ów w Tucson sprawi³y, ¿e postanowi³ ji, aby nabyæ wiêkszy okaz. Mo¿na by³o kupiæ tak¿e
on zoba<;zyæ to ha w³asne oczy. Zaproponowali- chondryt L4 Saratov. Na nabywcê czeka³o te¿ kil-
œmy mu goœcinê na czas trwania imprezy; jak siê ka chondrytów H3 Brownfield.
okaza³o na 10 dni. Gdy Joel pojawi³ siê, nie by³o Podczas wêdrówki od salonu do salonu sta-
trudno go zauwa¿yæ. Okaza³a broda i szczup³a ³o siê dla nas oczywiste, ¿e artyku³ Roya Gallanta
nowozelandzka sylwetka sprawia³y, ¿e nie mogli- o Sikhote-Alin wymaga poprawek. Z artyku³u te-
œmy go przeoczyæ. Po serdecznym uœcisku d³oni go wynika³o, ¿e ca³kowite okazy tego meteorytu
ode mnie i ca³usie od Dorothy zabraliœmy naszego by³y trudne do zdobycia i drogie. Jak siê okaza³o,
dostojnego goœcia do naszej tucsoñskiej rezyden- w rzeczywistoœci ka¿dy handlarz mia³ mnóstwo
cji, aby móg³ wypocz¹æ po d³ugiej podró¿y. piêknych ca³kowitych okazów, niektóre z orygi-
Nastêpnego dnia zamierzaliœmy „zrobiæ” Tucson. naln¹ skorup¹ obtopieniow¹. Mo¿na by³o kupiæ
Rankiem przedstawiliœmy Joelowi nasze pla- ca³kiem ³adne okazy ju¿ po 50 centów za gram, a
ny. S¹dziliœmy, ¿e naj rozs¹dniej by³oby zrobiæ naj³adniejsze kosztowa³y oko³o dolara za gram.
szybki przegl¹d handlarzy meteorytów, tak aby Od³amków by³o mnóstwo ju¿ po $0,35 za gram.
móg³ dopasowaæ twarze do nazwisk znanych mu Nie zdziwimy siê, jeœli Sikhote-Alin pojawi siê w
z artyku³ów w czasopismach, z og³oszeñ i poczty równie du¿ych iloœciach jak Gibeon, mo¿e ju¿ w
elektronicznej. Tak wiêc pe³ni oczekiwañ, z pacz- przysz³ym roku. Wtedy ka¿dy, kto kupi³ dawniej
k¹ egzemplarzy „Meteorite!” i z pewnym zasobem Sikhote-Alin po $8,00 za gram bêdzie czu³ siê jak
gotówki skierowaliœmy siê do moteli na tucsoñ- po krachu na gie³dzie.
skie targi meteorytów. Nastêpnie odwiedziliœmy w motelu Pueblo
Uznaliœmy, ¿e najlepiej zacz¹æ od salonu salon Alaina Cariona. Niewiele meteorytów nas
Blaine’a Reeda i nie zawiedliœmy siê. Le¿a³ tam na tam powita³o, ale na sto³ach by³y ³adnie pouk³a-
stole nowo znaleziony chondryt Richfield z Kan- dane próbki ska³ z kraterów meteorytowych z
sas w USA. Blaine opanowa³ rynek jeœli chodzi o Francji i Niemiec. By³y tam brekcje zderzeniowe i
ten meteoryt. Nie bêdziemy szczegó³owo opisy- sto¿ki uderzeniowe ze struktury Rochechouart
waæ tego interesuj¹cego chondrytu LL3, poniewa¿ (Chassenon) w okrêgu Haut- Vienne i suevit z kra-
zrobi³ to ju¿ Russell Kempton. (Zob. „Meteoryt teru Nordlinger Ries. Ojciec i jego syn Louis Carion
Numeru” – przyp. red.) Trzy odmienne struktury wybrali siê z Bobem Haagiem i innymi do Egiptu
by³y wyraŸnie widoczne zw³aszcza na wiêkszych na Pustyniê Libijsk¹ w poszukiwaniu szk³a libij-
przekrojach, a chondry by³y niemal tak wyraŸne skiego. Wyniki ich pracy rozesz³y siê wœród
jak w Moorabie. Szczególne wra¿enie zrobi³y na handlarzy meteorytów. earion mia³ tak¿e prehis-
nas chondry z obwódkami metalu, których by³o toryczne narzêdzia wykonane z tego szk³a. Louis
tak du¿o, ¿e nawet w ma³ych p³ytkach mo¿na by³o dumnie pokazywa³ zdjêcie ma³ego chondrytu, któ-
kilka zauwa¿yæ. By³a te¿ przepiêkna, du¿a p³yta ry znalaz³ na pustyni poszukuj¹c szk³a. Trudno by
chondrytu E6 Eagle z Nebraski w USA, która ra- by³o przeoczyæ ten czarny okaz na tle niemal bia-
zi³a oczy mnóstwem metalu. (Cena te¿ razi³a oczy ³ego piasku. Czy to ma³e odkrycie mo¿e nam coœ
– $12500). powiedzieæ? Czy pustynie mog³yby staæ siê An-
tarktyd¹ okolic równika?

7
W tym czasie Joel zdradza³ ju¿ objawy znu-
¿enia, a i my nie byliœmy w lepszym stanie.
Postanowiliœmy spêdziæ resztê dnia ogl¹daj¹c ska-
mienia³oœci i minera³y. Mimo to nie uda³o nam
siê uciec od meteorytów. By³y one wszêdzie.
Przede wszystkim Gibeon, mnóstwo Sikhote-Alin
i oczywiœcie Natan pozostawiaj¹cy za sob¹ rdza-
wy œlad. Potem zaczê³y pojawiaæ siê meteoryty
Allende w iloœciach nie widzianych od kilku lat
i w cenach schodz¹cych nawet do $2,00 za gram.
Prawdopodobnie by³ to wynik starañ Meksyka-
nów ¿yj¹cych na tym terenie, aby znaleŸæ wiêcej
i najwidoczniej by³o wiêcej do znalezienia.
Zrêczni rzemieœlnicy wyszlifowali z Gibeo-
na idealne kule i wytrawili je ca³kowicie. Niektóre
pozostawiono w takim kszta³cie, jak by³y, ale wy-
Edwin Thompson ze œwie¿o zakupionym niemieckim pod-
szlifowano piaskiem do matowo srebrzystego
rêcznikiem Carla von Schreibersa z 1820 roku na temat po³ysku – okropny zwyczaj, który niszczy sk¹di-
meteorytów. n¹d ³adny okaz. Gibeony przerobiono na no¿e,
których ostrza pokrywa³y wzory po trawieniu.
Wizyta na wystawie Edwina Thompsona Wykonywano z nich bi¿uteriê – naszyjniki, ob-
w sali balowej motelu Pueblo zawsze jest intere- r¹czki, brosze, bransolety. Jako reporterzy
suj¹ca. Mo¿na byæ pewnym, ¿e E. T. bêdzie mia³ z targów w Tucson nie mo¿emy wyra¿aæ opinii.
coœ, co nie mieœci siê w g³owie. Nie byliœmy Argumenty za i przeciw bi¿uterii meteorytowej
rozczarowani. Przed nami le¿a³o szeœæ nowych nie s¹ tematem tej relacji. Mo¿emy tylko przyj¹æ
okazów: jeden z Australii, znaleziony w 1940 to jako rzeczywistoœæ i od³o¿yæ dyskusjê do in-
roku, i piêæ z terenu spadku meteorytu Allende. nego miejsca i czasu. Doœæ powiedzieæ, ¿e byliœmy
Nie mia³y nazw i ¿aden nie zosta³ jeszcze sklasy- bardzo zadowoleni widz¹c wokó³ tak¹ obfitoœæ
fikowany. Jednym z nich by³ meteoryt ¿elazny Gibeona.
wa¿¹cy 227 gramów, prawdopodobnie oktaedry Nastêpnego dnia postanowiliœmy odwiedziæ
t œrednioziarnisty, ale nie wygl¹da³ na meteoryt salon Boba Haaga, gdzie zawsze jest t³um pragn¹-
Toluca. By³a wspania³a p³ytka chondrytu wêgli-
stego CV3 Axtell z Teksasu i przepiêkny 500
gramowy Murchison, najwiêkszy dostêpny dla
kolekcjonerów, jaki widzia³em w ostatnich latach.
Jakby to by³o ma³o, w gablocie by³a kolekcja au-
stralitów w postaci niemal idealnych guzików z
kompletnymi ko³nierzami, o jakich marz¹ wszy-
scy kolekcjonerzy, ale rzadko kiedy mog¹ je
dostaæ. Tam mog³y one byæ t\voje za jedyne $1800
ka¿dy. Wreszcie by³ tam olbrzymi Sikhote-Alin,
który by³by pewnie przebojem targów, gdyby nie
meteoryt Wabar. Okaz Wabar zosta³ naj widocz-
niej odciêty od 10 kg bry³y ¿elaza, któr¹
HarryPhilby znalaz³ podczas swej podró¿y przez
Arabiê Saudyjsk¹ w 1932 roku w poszukiwaniu
„zaginionego miasta Wab ar”. By³em zdumiony,
¿e trzymam to w rêkach. „Czy nie ma nic œwiête-
Mark Carlton z p³yt¹ pallasytu Esquel, której odciêcie
go w tym biznesie?” zabra³o mu dwa tygodnie.

8
cych zobaczyæ jego ostatnie nabytki. Gdy weszliœ-
my do salonu wype³nionego meteorytami zbyt
licznymi, by je tu wymieniaæ, zobaczyliœmy ostatni
obraz Dorothy przedstawiaj¹cy bolid spadaj¹cy
o zmierzchu 50 000 stóp nad pustyni¹ Nevady.
Bob zamówi³ ten obraz zesz³ego roku na now¹
ok³adkê swego „Field Guide to Meteorites”.
Wielu z Was, czytelnicy, widzia³o ju¿ ten
wspania³y obraz na kartce pocztowej. Bob wy-
s³a³ ich tysi¹ce zapowiadaj¹c nowe wydanie
katalogu i swe miejsce na gie³dzie w Tucson.
Jak dalszy ci¹g przygodowej opowieœci re-
lacje Boba o ostatnich ³owach meteorytowych s¹
fascynuj¹ce. GwoŸdziem programu by³ niewiary-
godnie idealnie orientowany meteoryt kamienny
nazwany Adamana. Zosta³ znaleziony kilka mie-
siêcy wczeœniej na wysypisku w pobli¿u Holbrook
w Arizonie. Jak to siê dzieje, ¿e wysypiska przy-
ci¹gaj¹ meteoryty? Przypomnijmy sobie meteoryt Redaktor „Meteorite!” oparty o 920 kg okaz meteorytu
Julesburg Glenna Hussa znaleziony na wysypisku ¿elaznego
w Colorado. Dziêki szybkiej reakcji Bob zyska³
meteoryt drugi po znajduj¹cym siê w Smithso- L6 zwany Suizhov (wymawiany Sju-d¿o) spad³
niañskim Muzeum orientowanym meteorycie w 1986 roku w prowincji Hubei i by³ oferowa-
Plantersville z Teksasu, a znalazca zyska³ fabrycz- ny po ca³kiem rozs¹dnej cenie ($1,50/g).
nie now¹ przyczepê campingow¹. Wygl¹da to na Wiêkszoœæ ma³ych kawa³ków by³a pozbawiona
ca³kiem niez³y interes! Nowy, wa¿¹cy 37 kg me- skorupy i mia³a typowy dla L6 wygl¹d betonu.
zosyderyt, zwany Lamont, ze stanu Kansas, Jednak ju¿ niedu¿a lupa ukazywa³a bogactwo
znaleziony niedaleko Admire, by³ obiektem niez- szczegó³ów. P³ytka cienka by³aby jeszcze lep-
³ego przedstawienia, gdy kilka ekip walczy³o o ten sza. Nie mogliœmy nie kupiæ kawa³ka. Niestety
skarb. Pewien ranczer znalaz³ ten okaz 20 lat temu musieliœmy zrezygnowaæ ze wspania³ego 3,65 kg
i teraz otworzy³ butelkê odpowiadaj¹c na og³o- Suizhou za $5500. Kilka okazów sk³oni³o mnie
szenie w gazecie rolniczej zamieszczone przez do siêgniêcia po katalog meteorytów. Przyk³a-
pewnego kolekcjonera poszukuj¹cego mete- dem by³ 931 g. anomalny meteoryt ¿elazny
orytów. Kupcy z ca³ego kraju zaczêli t³oczyæ siê Ysleta z hrabstwa El Paso w Teksasie, znalezio-
na scenie. Gdy kurz opad³, Smithsonian lntitu- ny w 1914 roku.
tion, Chicago Field Museum i UCLA podzielili By³ czas gdy o kawa³ku meteorytu Nakh-
siê po³ow¹, æwiartkê dosta³ Marvin Killgore i po- la mo¿na by³o tylko pomarzyæ. Teraz sytuacja
zosta³¹ æwiartkê Bob. Ostatni okaz wart siê zmieni³a. Ten po¿¹dany kamieñ z Marsa, choæ
wzmianki to pallasyt Esquel, ale nie jakiœ tam wci¹¿ rzadki, zaczyna pojawiaæ siê w gablotach
Esquel, lecz p³yta o d³ugoœci ponad metr, dowód u niektórych handlarzy. Osi¹galny jest tylko dla
umiejêtnoœci Marka Carltona. Prezentowa³ on najbogatszych lub najbardziej szalonych (albo
dumnie okaz na sesji zdjêciowej stanowi¹c zara- jednych i drugich razem) po cenie stukrotnie wy-
zem skalê porównawcz¹. ¿szej ni¿ cena z³ota! [Od wydawcy „Meteorite!”:
Allan Lang jak zwykle oferowa³ nowe i nie obecna cena z³ota oko³o $400/uncjê jest równa
tak nowe okazy. Przez ostatnie szeœæ tygodni $12,86/gram]. Kiedyœ Murchison za $50,00 za
poszukiwa³ on meteorytów w Chinach. Chiny gram wydawa³ siê zbyt drogi. Teraz w porów-
rzeczywiœcie otworzy³y siê na resztê œwiata je- naniu z Nakhl¹ wydaje siê wyj¹tkowo tani.
œli chodzi o minera³y, skamienia³oœci i meteoryty. Bez w¹tpienia najbardziej urozmaicona
(To samo mo¿na powiedzieæ o Rosji). Chodryt i najlepiej przygotowana by³a oferta Bethany

9
Sciences. Wiêkszoœæ okazów by³a ma³a, miêdzy rów. Meteoryty pod mikroskopem, to zupe³nie
100 a 200 gramów, ale jakie to by³y okazy! Pot- inny œwiat. Zyskuj¹ one ca³kiem nowy poziom
rzebujesz trochê Pasamonte? Jest. By³y tak¿e znaczenia, poniewa¿ badamy je poza pobie¿nym
Zagami, Nakhla, Laboulaye, argentyñski chondryt spojrzeniem go³ym okiem.
H5, Mayo Belwa, nigeryjski aubryt, by wymieniæ Na koniec, w ostatnim tygodniu targów, ot-
tylko kilka. Nasz¹ uwagê przyci¹gn¹³ 160 g. pal- warto „oficjalne” targi w Convention Center. S¹
lasyt z Marjalahti z Finlandii. Ca³y jego oliwin to targi detaliczne dla publicznoœci. Na tych tar-
najwyraŸniej wywietrzal. Pozosta³a tylko ¿elazna gach s¹ zwykle rozrzucone meteoryty, ale
siatka, jak nam siê wydawa³o. ¯elazo by³o pokryte zupe³nie inaczej ni¿ w motelach. Zwykle handla-
bia³¹ jak œnieg substancj¹, która ogl¹dana przez rze minera³ów maj¹ po kilka okazów najczêœciej
lupê okaza³a siê mikroskopijnymi kryszta³kami spotykanych typów uzyskanych w drodze wymia-
oliwinu. Jest to okaz, który mo¿e byæ tematem ny. Odkryliœmy tam Johna i Earlene Schooler
interesuj¹cej dyskusji przy lampce wina. z Schooler’s Minerals & Possils z Blue Springs
Posiad³oœæ Marvina Killgore’a odwiedziliœ- w Missouri. W ma³ej gablocie wœród olœniewaj¹-
my pod koniec naszej pielgrzymki. U niego cych minera³ów by³o kilkadziesi¹t meteorytów
zawsze mo¿na znaleŸæ trochê niespodzianek. Jak przewa¿nie po krzepi¹co umiarkowanych cenach.
zwykle jego meteoryty by³y ³adnie obrobione. Wszystkie by³y ma³e, najwy¿ej po kilkaset gra-
By³y tam Glorietta, rosyjski Tsarev (L5), Udei mów, ale ró¿norodnoœæ by³a du¿a. Mieli oni
Station z Nigerii (lA) i nowy, jeszcze niepubliko- naj³adniejsze okazy Sikhote-Alin w przedziale od
wany 71,3 kg chondryt L3-L6 zwany Sierra 30 do 100 gramów, a tak¿e Macy z Nowego
Colorada. Ten ostatni okaz zaintrygowa³ mnie. Meksyku (L6), Sleeper Camp z Australii (L6),
Mia³ on pewne szczególne cechy, które najlepiej Pierceville z Kansas (lUB), Etter z Teksasu (H6),
by³yby widoczne w p³ytce cienkiej. Poskar¿yli- Lake Labyrinth z Australii (LL6), Tres Castillos
œmy siê delikatnie Marvinowi, ¿e nigdzie na ca³ych z Meksyku (UlAB) i garœæ ma³ych Holbrooków,
targach nie widzieliœmy ani jednej p³ytki cienkiej. by wymieniæ tylko niektóre. Jest to piêkna ko-
W odpowiedzi zaprezentowa³ nam p³ytkê cienk¹ lekcja handlarza minera³ów spoza „krêgu
nowego okazu Sierra Colorada i kilku innych. Nie wtajemniczonych”. Jedyne co musz¹ zrobiæ Scho-
mia³ mikroskopu, ale to nie przeszkadza³o. Zna- olerowie by do³¹czyæ do „klubu”, to podnieœæ
laz³ bardzo ³adne rozwi¹zanie. Umieœci³ wszystkie ceny! (Wiesz, ¿e to prawda, Joel).
p³ytki cienkie w czytniku mikrofisz. By³y one tam Ostatniego dnia targów, gdy byliœmy ju¿
widoczne na ekranie w powiêkszeniu przynaj- przeci¹¿eni i na autopilocie, spyta³em Joela w spo-
mniej 10 razy. Mogliœmy zebraæ razem wszystkie kojnej chwili, co myœli o tym wszystkim. Pomyœla³
okazy i badaæ je jako grupê bez koniecznoœci chwilê; potem z uœmiechem na twarzy westchn¹³,
u¿ycia drogiego mikroskopu. By³o to naprawdê „Czujê siê, jakbym umar³ i trafi³ do nieba.” Jest
genialne! Jedyne, co by jeszcze by³o potrzebne, to bardzo ³adne podsumowanie meteorytowych
to znaleŸæ sposób na wprowadzenie polaryzato- targów w Tucson w 1996 roku.

1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890
1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890
1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890
1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890
1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890
1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890
1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890
1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890
1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890
1234567890123456789012345678901212345678901234567890123456789012123456789012345678901234567890121234567890

10
Meteoryt numeru
Richfield – nowy meteoryt kamienny
Russell W. Kempton

awsze zdumiewa³o mnie w jaki sposób pow- Richfield jest dopiero szesnastym znalezionym
Z sta³o S³oñce i Ziemia. Co sprawi³o, ¿e ciem-
noœæ i ch³ód· przestrzeni kosmicznej zosta³y
chondrytem typu LL3.

przegnane precz przez nasze S³oñce, gdy zaczê³o hondryty, to meteoryty kamienne, które licz¹
ono œwieciæ? Czy” podczas kurczenia siê mg³awi-
cy s³onecznej, gdy gaz i py³ pêdzi³y do œrodka,
C sobie 4,5 miliarda lat. Ich wiek okreœlono ba-
daj¹c stopniowy rozpad zawartych w nich
tarcie miêdzy ob³okami gazu wytwarza³o tak du¿e pierwiastków promieniotwórczych. S¹ one naj
³adunki elektrostatyczne, ¿e powstawa³y b³yska- starsz¹ znan¹ materi¹ i mog¹ byæ próbkami mine-
wice o d³ugoœci milionów kilometrów? A chondry ra³ów pierwszej generacji z mg³awicy s³onecznej.
– te niewiarygodnie z³o¿one ma³e okruchy stopio-
nego szkliwa, które znajdujemy w chondrytach? hondryty s¹ prost¹ mieszanin¹ dwóch bar-
Czy naprawdê s¹ one pierwszymi okruchami ma-
terii tworz¹cymi siê w naszym Uk³adzie
C dzo z³o¿onych sk³adników: chondr
i drobnoziarnistej materii zwanej ciastem skal-
S³onecznym – prekursorami planet, ksiê¿yców nym. Cztery i pó³ miliarda lat temu œwie¿o
i planetoid? zapalone S³oñce by³o otoczone ob³okiem gazu
i py³u. Uwa¿a siê, ¿e chondry powsta³y przez sto-
a szczêœcie nie ja jeden próbujê poj¹æ to, co pienie tego miêdzygwiezdnego py³u gdzieœ w tym
N dzia³o siê cztery i pó³ miliarda lat temu. Zro-
zumienie jak powsta³o S³oñce i planety naszego
ob³oku. Sk³adaj¹ siê one z wysokotemperaturo-
wych krzemianów, g³ównie oliwinu i piroksenu.
Uk³adu S³onecznego jest jednym z najwa¿niejszych Ciasto skalne wed³ug tej teorii, to reszta py³u,
problemów, jakimi zajmuje siê astronomia. Patrz¹c która wyparowa³a i ponownie skondensowa³a
na nowy meteoryt znaleziony w Richfield w stanie tworz¹c nowe minera³y.
Kansas w USA nie w¹tpiê, ¿e dostarczy on no-
wych wskazówek do rozwi¹zania tej zagadki. edn¹ z najwa¿niejszych cech charakterystycz-

worzenie tarasów na polu jest tradycyjnym


J nych chondrytów LL3 jest to, ¿e granice chondr
s¹ bardzo wyraŸne. W przeciwieñstwie do wiêk-
T sposobem radzenia sobie z erozj¹. Nie jest jed-
nak zalecanym sposobem na szukanie meteorytów.
szoœci innych typów chondrytów uleg³y one
minimalnym zmianom Gak metamorfizm czy re-
W 1983 roku pewien farmer formowa³ tarasy przy- krystalizacja pod wp³ywem ciep³a) od momentu
gotowuj¹c pole pod uprawê oko³o 4 mil na ich utworzenia siê w mg³awicy s³onecznej. Ta pier-
po³udniowy wschód od Richfield, w hrabstwie wotna materia jest wyraŸnie widoczna na
Morton, w stanie Kansas (37°13'20"N, przekrojach meteorytu Richfield. Zdjêcia przed-
101°40'53"W) gdy wykopa³ 40,8 kg. kamieñ. Zna- stawiaj¹ fragmenty p³ytki o wadze 1212 g
lezienie na tym polu kamienia obojêtne jakiej i wymiarach 355 mm x 245 mm, stanowi¹cej pe³-
wielkoœci by³o czymœ tak niezwyk³ym, ¿e farmer ny przekrój przez œrodek meteorytu wzd³u¿ naj
zabra³ go do domu. Kamieñ przele¿a³ tam dziesiêæ d³u¿szej osi.
lat, a¿ w koñcu w 1995 roku ciekawoœæ zwyciê-
¿y³a i farmer wys³a³ kawa³ek meteorytu do dr Alana stêpne wyniki wskazuj¹, ¿e meteoryt prze-
Rubina z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los
Angeles. Dr Rubin, który obecnie prowadzi szcze-
W szed³ znaczny metamorfizm wstrz¹sowy.
Mozaikowatoœæ piroksenów i oliwinów wskazuje
gó³owe badania meteorytu Richfield, sklasyfikowa³ na stopieñ S4. Badania maj¹ce na celu wyznacze-
ten meteoryt jako LL3 – rzadko spotykany typ nie, czy zawiera on rzadkie gazy wch³oniête
chondrytu. Poza znaleziskami na Antarktydzie z wiatru s³onecznego, nie zosta³y jeszcze zakoñ-

11
czone. Ziemski wiek meteorytu Richfield nie jest
znany, ale nie jest to niedawny spadek. Zewnêtrz-
na powierzchnia jest pokryta wapienn¹ skorup¹.
Miejscami jednak jest widoczna utleniona skoru-
pa obtopieniowa.

meteorycie Richfield widoczne s¹ trzy od-


W mienne struktury: bogata w chondry struk-
tura o jasnoszarej barwie, jednorodna struktura
o barwie ciemnoszarej i kanciasta, klastyczna
struktura o barwie ciemnoszarej do czarnej z ¿y³-
kami metalu. Chondry s¹ widoczne we wszystkich
typach struktury. Maj¹ one œrednice od poni¿ej mi-
limetra do 5 milimetrów. Wiele wyraŸnie
okreœlonych chondr z metalowymi obwódkami wy-
stêpuje zarówno w strukturze jasnoszarej jak
i ciemnoszarej. Ponadto równomiernie rozrzuco-
Chondry o œrednicach od poni¿ej milimetra do 5 mm
ne s¹ inkluzje drobnoziarnistego ¿elaza
niklonoœnego jak równie¿ trochê wiêkszych zia- two. Problem jednak polega na tym, ¿e nie wiemy
ren, (6 mm × 5 mm). Struktury jasno- i ciemnoszare jak, kiedy i gdzie one powsta³y. Bez tego najwa¿-
s¹ przemieszane przypadkowo w ca³ym okazie, niejszego kawa³ka informacji nie wiemy jak
a granice miêdzy nimi s¹ nieostre. Ciekawe, ¿e we wykorzystaæ to wszystko, czego ju¿ zdo³aliœmy siê
wszystkich strukturach znajduj¹ siê czarne jak dowiedzieæ.
smo³a szkliste inkluzje o œrednicy l do 2 mm.
eorie opisuj¹ce powstawanie chondr musz¹

J eœli spojrzeæ na przekrój meteorytu Richfield,


mo¿na zauwa¿yæ, jak wiele interesuj¹cych te-
T wyjaœniæ ich sk³ad chemiczny, wskazaæ Ÿró-
d³o energii, która stopi³a materiê, z której powsta³y,
matów oferuje on badaczom. Jest on raczej oraz proces ch³odzenia, który spowodowa³ szyb-
pierwotnym chondrytem, który jednak przeszed³ kie krzepniêcie. Obecnie teorie te reprezentuj¹ dwa
wiele „procesów geologicznych”. Poniewa¿ chon- punkty widzenia: astrofizyczny – gdzie topnienie
dryty s¹ jedynymi ska³ami, których historiê mo¿na i kondensacja wystêpowa³y w py³owym œrodowi-
przeœledziæ a¿ do momentu narodzin Uk³adu S³o- sku mg³awicy s³onecznej wskutek zderzeñ miêdzy
necznego, wiêc zawieraj¹ one zapis warunków ziarnami py³u, wy³adowañ elektrycznych lub ja-
panuj¹cych podczas ich powstawania. Ten zapis kichœ innych zdarzeñ wysokoenergetycznych
zachowany w najmniej przeobra¿onych struktu- i geologiczny – gdzie topnienie by³o skutkiem zde-
rach meteorytu Richfield mo¿e rzuciæ nowe œwiat³o rzeñ miêdzy ma³ymi mg³awicy.
na jeden z wielu trudnych problemów dotycz¹cych
meteorytów: na kwestiê tworzenia siê chondr. eœli chondry powsta³y na pierwotnych plane-

r Harry McSween Jr. z Uniwersytetu stanu


J toidach, to zawieraj¹ informacje dotycz¹ce
ciœnienia, temperatury i sk³adu chemicznego ich
D Tennessee w Knoxville okreœli³ chondry jako
„najwa¿niejsz¹ i wywo³uj¹c¹ najwiêksze emocje
cia³ macierzystych, a jeœli nie, to dane te dotycz¹
wysokoenergetycznego, gazowego œrodowiska
materiê dostêpn¹ badaniom naukowym”. Te ma- mg³awicy slonecznej.
leñkie szkliste kulki ukazuj¹ du¿¹ rozmaitoœæ
rozmiarów, struktur, sk³adu chemicznego i zawar- wa¿a siê, ¿e mg³awica s³oneczna przechodzi³a
toœci minera³ów. Z ich w³asnoœci uzyskujemy dane
na temat œrodowiska, w którym one powstawa³y
U przez dwa odrêbne stadia rozwoju: krótki,
aktywny okres akrecji trwaj¹cy pó³ miliona lat
– mg³awicy s³onecznej. Na temat chondr napisano i znacznie d³u¿szy (10 mln lat) stosunkowo spokoj-
tysi¹ce publikacji naukowych. Wiemy o nich mnós- ny okres. Ostatnio dr John Wood zaproponowa³,

12
¿e poniewa¿ powstawanie chondr jest procesem
wymagaj¹cym wysokich energii, to „najbardziej
obiecuj¹cy” moment na ich powstawanie by³ pod- NOWINY
czas pocz¹tkowego okresu trwaj¹cego pó³ miliona Meteoryt Jawor
lat gdy 99,9 procenta energii mechanicznej zosta-
Zwiedzaj¹c Muzeum Regionalne w Jaworze
³o wydzielonej w postaci ciep³a, a nie podczas
mo¿emy zobaczyæ znacznych rozmiarów fragment
drugiej, trwaj¹cej 10 milionów lat czêœci. rdzawej ska³y z karteczk¹ z napisem „meteoryt?”. Do
dziœ nie uda³o siê usun¹æ z karteczki znaku zapytania
akiekolwiek by³o Ÿród³o energii, musia³o byæ
J ono niezwykle wydajne, skoro wytworzy³o
ogromne iloœci materii, która sta³a siê budulcem
b¹dŸ zmieniæ jej treœci. Kilka osób pobiera³o w ró¿-
nym czasie próbki do badañ z tej blisko
120-kilogramowej bry³y, jednak¿e o wynikach badañ
naszego uk³adu planetarnego. Jeœli by³ to proces nic nie wiadomo. Przed wojn¹ okaz ten figurowa³
astrofizyczny, to mo¿e naprawdê by³y to wy³ado- w muzeum w Jaworze jako „Grosser Meteorstein
wania elektryczne o d³ugoœci milionów kilomet- 239 Pfd. schwer” czyli kamieñ meteorytowy o wadze
rów odparowuj¹ce wszystko na swej drodze 239 funtów. W ksi¹¿ce Ottona Koischnitza „Jauer We-
i przekszta³caj¹ce wszelk¹ materiê stykaj¹c¹ siê gweiser durch die Heimat und ihre Geschichte” (Jauer
1930) Jerzy Pokrzywnicki znalaz³ tak¹ oto wzmian-
z wy³adowaniem w drobne szkliste kawa³ki
kê przy opisie dzia³u przyrodniczego muzeum
przypominaj¹ce okruchy ziemskiego fulgurytu. w Jaworze: „ ... und einem 239 Pfd. schweren in Kre-
Na Ziemi b³yskawica przecinaj¹ca niebo jest fa- ise gefundenen Meteoriten”. Tak wiêc brak
scynuj¹cym zjawiskiem meteorologicznym, prze- dok³adnych danych o miejscu i czasie znalezienia tego
jawem poszukiwania równowagi okazu poza tym, ¿e znaleziono go w okolicach Jawo-
przez ³adunki elektrostatyczne. Czy chondry ra. Kszta³t jego zbli¿ony jest do kuli, chocia¿ jest
z meteorytu Richfield i innych s¹ wytworem pro- bardzo nieregularny. Analizy chemiczne przeprowa-
cesów astrofizycznych o gigantycznej skali, czy dzone przez 1. Pokrzywnickiego wykaza³y zbyt nisk¹
te¿ wynikiem jakiejœ formy „zderzeniowej upra- zawartoœæ niklu jak na meteoryt.
wy ziemi”? Pe³ne zrozumienie ewolucji naszego W maju 1996 roku uda³o siê odci¹æ kolejny
Uk³adu S³onecznego zale¿y od tego, która teoria fragment do badañ. Na podstawie makroskopowych
oglêdzin mo¿na przypuszczaæ, ¿e jest to anomalny
ma racjê. Ciekawe...
meteoryt ¿elazny z inkluzjami krzemianowymi. Po-
siada ziarnist¹ strukturê widoczn¹ ju¿ go³ym okiem
utor wyra¿a serdeczne podziêkowanie
A naukowcom, ktorzy udzielili mu cennych in-
formacji. S¹ to: dr John Wood, dr Ursula B.Marvin
po oszlifowaniu, a jeszcze wyraŸniej po wytrawieniu
kwasem azotowym. Podczas trawienia próbka zacho-
wa³a siê jednak nietypowo, szybko ciemniej¹c, chocia¿
i dr Michael Petaev z Harvard – Smithsonian Cen- na kontrolnej próbce meteorytu Morasko, poddanej
ter for Astrophysics, oraz dr Timothy Grove trawieniu w identyczny sposób, ciemnienie nie wy-
z wydzia³u nauk o ziemi, atmosferze i planetach st¹pi³o. Nie pojawi³y siê typowe figury
Massachusetts lnstitute of Technology. Widmanstättena lecz siatka jasnych linii i ciemne pola
wype³niaj¹ce oka siatki. W ca³ej masie próbki wystê-
puj¹ równomiernie rozproszone milimetrowej
wielkoœci inkluzje przypuszczalnie miedzi rodzimej
oraz takiej samej wielkoœci inkluzje nie zidentyfiko-
wanego minera³u o ciemnej barwie z niebieskawym
odcieniem. Wystêpuj¹ one zarówno w metalu jak
i w wiêkszych inkluzjach krzemianowych o œrednicy
rzêdu centymetra. Te ostatnie prócz krzemianów za-
wieraj¹ minera³y rudne.
Przedstawione tu wnioski s¹ prowizoryczne
i mog¹ ulec zmianie w wyniku dok³adnych badañ, któ-
re s¹ w toku. Wydaje siê jednak, ¿e szanse na usuniêcie
znaku zapytania z karteczki z Muzeum w Jaworze s¹
du¿e.
Jasne i ciemne okruchy Tadeusz Przylibski

13
Tybetañskie tektyty
Michael L. Blood

A¿ do roku 1991 tybetañskie tektyty nie by³y Nie tylko mieszkañcy Tybetu wysoko ceni¹
znane na Zachodzie. W owym roku jednak pewien tektyty ze swego terenu. Chiñska literatura ju¿ w
handlarz z tamtego terenu dostarczy³ niedu¿¹ ich X wieku odnotowuje zbieranie tektytów znanych
iloœæ do miêdzynarodowego handlarza meteory- jako „kamienie boga gromów”. Ludnoœæ Czech
tów i tektytów. Niestety handlarz ten znikn¹³ mimo od dawna ceni³a Moldawity, tektyty z ich kraju.
moich kilkakrotnych prób nawi¹zania z nim kon- W przesz³oœci z moldawitu wykonano monstran-
taktu. W koñcu uda³o siê jednak kontakt nawi¹zaæ cjê. W latach 60-tych naszego wieku rz¹d
i kilka funtów tej materii znów dotar³o do USA. Szwajcarii zakupi³ moldawit za $5000 oprawio-
Niedu¿e iloœci tych tektytów zosta³y sprzedane ny w platynê i otoczony diamentami i podarowa³
kilku handlarzom klejnotów i minera³ów oraz ko- go królowej El¿biecie II w dziesi¹t¹ rocznicê jej
lekcjonerom meteorytów. koronacji. Ostatnio papie¿ Jan Pawe³ II otrzyma³
Z powodu niedawnego pojawienia siê ich w darze od narodu czeskiego ró¿aniec wykona-
brak jeszcze literatury naukowej na temat tybetañ- ny ze szlifowanych moldawitów. Australity,
skich tektytów czyli tybetanitów, jak bêdê je tektyty z Australii, s¹ znane europejczykom do-
nazywaæ. Z opowieœci tego pierwszego handlarza piero gdzieœ od roku 1830, ale zawsze by³y
wynika, ¿e pochodz¹ one z koryta wyschniêtej cenione przez Aborygenów. Ró¿ne grupy Abo-
rzeki i zosta³y zebrane przez Drokmów, szczep rygenów opowiadaj¹ o nich legendy uwa¿aj¹c je
nomadów ¿yj¹cych na Chang Tang, p³askowy¿u za Ÿród³o szczêœcia, za kamienie chroni¹ce przed
w œrodkowym i pó³nocnym Tybecie w pobli¿u je- chorobami i przypisuj¹c im ogromn¹ wa¿noœæ
ziora Motsobuhna. By³y one wysoko cenione przez w obrzêdach sprowadzania deszczu. Niektórzy
cz³onków szczepu, którzy nazywali je „darem nie- szamani uwa¿aj¹, ¿e maj¹ one moc przekazywa-
bios” i uwa¿ali je za talizmany o ogromnej mocy. nia i odbierania wieœci z du¿ych odleg³oœci. Wiele
Znaczny procent mê¿czyzn w Tybecie to buddyj- plemion z terenu Australii Zachodniej okreœla je
scy mnisi. Ich klasztory s¹ finansowane g³ównie nazw¹ „Maban”, S³owo to jest u¿ywane na okre-
przez dobrowolne dziesiêciny p³acone przez resz- œlenie czegoœ, co ma zwi¹zek z magi¹.
tê mieszkañców. Tybetanity s¹ tak wysoko cenione
przez mnichów i lamów, ¿e chêtnie przyjmuj¹ oni Fizyczne w³asnoœci tektytów.
dziesiêcinê w postaci tektytów zamiast pieniêdzy. Chocia¿ nie przeprowadzono jeszcze szcze-
gó³owej analizy tybetanitów, to analizy tektytów
Perspektywa historyczna i kulturowa z innych terenów dostarczy³y kilku ciekawych in-
Przypisywanie meteorytom i tektytom ko- formacji o ich wyj¹tkowych cechach. Tektyty
rzystnych wp³ywów i mocy talizmanu nie jest ani z ró¿nych obszarów s¹ bardzo podobne pod
wspó³czesnym zjawiskiem ani myœleniem w duchu wzglêdem sk³adu chemicznego i budowy we-
„New Age”. W osadzie ludu Cro-Magnon sprzed wnêtrznej oraz maj¹ liczne inne cechy wspólne.
29000 lat znaleziono amulet z We³tawitu. Mete- Z kilkoma wyj¹tkami s¹ one ma³e; wa¿¹ prze-
oryt zwany „kamieniem frygijskim” by³ czczony wa¿nie poni¿ej 100 gramów, a znaczny ich pro-
przez ponad piêæ stuleci w okresie cesarstwa rzym- cent jest nawet mniejszy ni¿ 10 gramów. S¹ one
skiego. Podobnie dzia³o siê w przesz³oœci ca³kowicie ze szk³a, ale inaczej ni¿ szk³o wytwo-
w Chinach i Indiach oraz w wielu plemionach ame- rzone przez cz³owieka i szkliwo pochodzenia
rykañskich Indian, którzy nosili ma³e okazy wulkanicznego zawieraj¹ one od 68% do 82%
w woreczkach z lekami. Islamska tradycja utrzy- krzemionki. Dlatego maj¹ twardoœæ 6 – 7 w skali
muje, ¿e Œwiêty Kamieñ wbudowany w œwi¹tyniê Mohsa i wspó³czynnik za³amania 1,48 – 1,52.
Kaaba w Mekce jest kamieniem, który spad³ z nie- Szk³o wykonane przez cz³owieka, a tak¿e obsy-
ba. By³ on czczony du¿o wczeœniej zanim Mahomet dian, maj¹ twardoœæ 5 do 5,5, a szk³o ma wspó³-
zdoby³ Mekkê. czynnik za³amania 1,5 lub wy¿szy. Ponadto ob-

14
sydian zawiera 5000 czêœci
wody na milion podczas gdy
tektyty zawieraj¹ tylko 100
ppm. Ró¿ni¹ siê one wiêc od
wszystkich znanych rodza-
jów szk³a zarówno
naturalnego jak i sztuczne-
go. Ich kszta³t i wygl¹d po-
wierzchni wyraŸnie suge-
ruj¹, ¿e ukszta³towa³y siê
one w stanie czêœciowo sto-
pionym podczas przelotu
przez atmosferê z wyj¹tko-
wo du¿¹ prêdkoœci¹.
Wszystkie znane tereny wy-
stêpowania tektytów znaj-
duj¹ siê miêdzy 50° N
i 40° S.
Tektyty z danego tere-
nu maj¹ szereg cech wspólnych takich jak wiek, tybetanitów. Najmniejszy okaz na prawym brze-
barwa, wielkoœæ i struktura. Te które pochodz¹ gu rzêdu 1 wa¿y 0,8 grama, a drugi od lewej
z innych terenów, ró¿ni¹ siê pod wzglêdem tych w rzêdzie 5 wa¿y 16 gramów i ten przedzia³ wagi
cech. Najwiêksze ró¿nice wystêpuj¹ gdy chodzi jest najczêœciej spotykany. Rzêdy l i 3 przedstwiaj¹
o wiek: tektyty z Australii i po³udniowo wschod- rozmaitoœæ nieregularnych kszta³tów typowych
niej Azji licz¹ sobie tylko 700 tysiêcy lat, gdy te dla mniej wiêcej po³owy tybetanitów. Okazy
z Teksasu i Georgii w USA maj¹ 35 milionów lat. z rzêdu 2 przypominaj¹ kawa³ki kory z jedn¹
Wiêkszoœæ tektytów jest bardzo ciemnosza- powierzchni¹ g³adk¹ (dwa z lewej), a drug¹ rzeŸ-
ra lub czarna, ale s¹ te¿ tektyty o odcieniu bion¹ (dwa z prawej). Tylko oko³o 5% nale¿y do
br¹zowym, zielonym (moidawity) a nawet nie- tej grupy. W rzêdzie 4 s¹ okazy o jajowatym
bieskim (Rosja). Skutkiem przelotu przez kszta³cie, które maj¹ powierzchniê czêœciowo
atmosferê z prêdkoœci¹ ponaddŸwiêkow¹ jest rzeŸbion¹, a czêœciowo g³adk¹. Taki kszta³t ma
rzeŸba powierzchni ró¿na na ró¿nych terenach. oko³o 25 % okazów. W rzêdzie 5 widaæ rzeŸbio-
Australity maj¹ g³adk¹ powierzchniê i czêsto ne (z lewej) i g³adkie (z prawej) strony wklês³ych
kszta³t guzików, gdy moldawity maj¹ nieregular- fragmentów. Wiêkszoœæ ich wygl¹da jakby utwo-
ne kszta³ty i g³êbokie wy¿³obienia na powierzchni. rzy³y siê wokó³ b¹bli o wielkoœci du¿ej
Okazy z innych terenów mieszcz¹ siê, jeœli cho- pomarañczy lub ma³ego grejpfruta. Taki kszta³t
dzi o wygl¹d, miêdzy tymi dwiema skrajnoœciami, ma mniej ni¿ 5 % okazów. Rz¹d 6 zawiera przy-
a ich powierzchnie s¹ w znacznym stopniu po- k³ady pó³kulistych kszta³tów z mniejszym b¹blem
kryte p³ytkimi wg³êbieniami. Wiêkszoœæ tektytów wewn¹trz (z prawej) i rzeŸbion¹ zewnêtrzn¹ po-
jest w znacznym stopniu nieprzezroczysta i tylko wierzchni¹ (z lewej). Tylko oko³o 2% ma taki
niektóre s¹ przeœwituj¹ce, szczególnie moldawi- kszta³t. W rzêdzie 7 s¹ ciekawie ukszta³towane
ty. Tybetanity s¹ przeœwituj¹ce tylko w pewnym „rogaliki” rzeŸbione tylko od zewn¹trz, g³adkie
stopniu. W œwietle odbitym wydaj¹ siê czarne od œrodka i maj¹ce ukoœne boki. Podobnie jest
i nieprzezroczyste, ale gdy patrzeæ pod œwiat³o, ich mniej ni¿ 2%. Rz¹d 8 zawiera „maczugi” lub
widaæ ¿e s¹ przeœwituj¹ce i przypominaj¹ bardzo „³ezki”, które wœród tektytów wystêpuj¹ na ogó³
ciemny kwarc dymny o oliwkowo zielonym od- niezbyt rzadko. Przewa¿nie s¹ one ca³kowicie
cieniu. rzeŸbione. Reszta okazów to formy poœrednie
Zdjêcie przedstawia 34 okazy reprezentuj¹- miêdzy nieregularnymi kszta³tami i jedn¹ lub
ce ró¿ne rodzaje kszta³tów i wielkoœci dwiema z powy¿szych „klasycznych” kszta³tów.

15
Wniosek Mundrabilla, anom 1
¯adna z teorii powstawania tektytów nie Sikhote-Alin, IIB 7
wyjaœnia wszystkich znanych faktów. Wiêkszoœæ Toluca, IA 3
badaczy jest jednak zgodna, ¿e s¹ one rezul-
tatem zderzenia z obiektem pozaziemskim. Ciesz¹ Tektyty:
siê one wielkim zainteresowaniem badaczy w tym Australit 1
stuleciu i by³y wysoko cenione przez szamanów, Indochinit 3
mnichów, ksiê¿y i inne osoby w wielu kulturach Jerzy Puszcz
przez jakieœ 30000 lat. Naukowe zbadanie tybeta-
nitów oka¿e siê zapewne interesuj¹ce i cenne dla Jak chroniæ meteoryty przed rdzewieniem
badañ nad tektytami i ich pochodzeniem. To, ¿e
by³y one wysoko cenione przez mieszkañców Ty- Wygrzany w temperaturze ok. 200°C mete-
betu, ju¿ wiemy. oryt ¿elazny Toluca Uego zdjêcie znajduje siê
w „Postêpach Astronomii” nr 1/95) teoretycznie
powinien byæ pozbawiony wody. Wystudzony i po-
kryty preparatem WD-40 w krótkim czasie pokry³
NOWINY siê kropelkami wody, która wydosta³a siê ze szcze-
lin. WD-40 stosujê do konserwacji swoich
Meteoryty w Lidzbarku Warmiñskim meteorytów od 1994 roku, czyli ponad dwa lata,
Publikacja „Meteoryty w zbiorach polskich” i nie obserwujê ¿adnych oznak rdzewienia. WD-
opisuje meteoryty i kolekcje do listopada 1995 40 ma du¿¹ zdolnoœæ przylegania do powierzchni
roku. Od tego czasu w Lidzbarku Warmiñskim metalu, usuwa wilgoæ z mikroskopijnych spêkañ,
powsta³y trzy prywatne kolekcje meteorytów: Ar- a cienka bezbarwna pow³oka zabezpiecza przed
tura Bejera, Elizy K¹ckiej i Tomka Pieniaka. Inne rdz¹. Brunatna od rdzy powierzchnia meteorytu
zbiory powiêkszy³y siê o nowe okazy. Obecnie Sikhote-Alin, po pokryciu WD-40 odzyska³a nie-
zbiory lidzbarskie obejmuj¹ 58 okazów dziewiêt- bieskawe zabarwienie. Jak podaje wytwórca:
nastu ró¿nych meteorytów znajduj¹cych siê u 21 WD-40 Company Ltd., produkt sk³ada siê z natu-
w³aœcicieli, z których 6 posiada kolekcje licz¹ce 3 ralnych wosków i koncentratu olejowego oraz
lub wiêcej meteorytów: destylatu naftowego.
Jerzy Puszcz
Meteoryty kamienne:
Acfer 011, H5 2 Od redaktora: Za rad¹ autora powy¿szej notatki stosujê
Allende, CV3 6 WD-40 od pewnego czasu i chcia³bym dodaæ kilka uwag
z w³asnego doœwiadczenia. WD-40 wypiera wilgoæ z wnê-
Baszkówka, L5 1 trza meteorytu, ale gromadzi siê ona na powierzchni i staje
Camel Donga, Euc 1 siê ogniskiem rdzewienia. Dlatego w pocz¹tkowym okre-
Etter, L5 3 sie stosowania WD-40 nale¿y przynajmniej raz dziennie
Forrest 002, L6 1 przecieraæ konserwowan¹ powierzchniê wat¹ i nanosiæ pre-
Marlow, L5 l parat na nowo; potem mo¿na robiæ to rzadziej. Dla autora
jest to tak oczywiste, ¿e o tym nie wspomina. Meteoryt
Reggane 003, H4 l pokryty WD-40 jest t³usty w dotyku, co jest pewn¹ wad¹,
Tuxtuac, LL5 2 jeœli chce siê go przenosiæ, pokazywaæ komuœ itp. Po pew-
nym czasie mo¿na wiêc zetrzeæ WD-40 i pokryæ
Meteoryty ¿elazno-kamienne: powierzchniê bezbarwnym lakierem. Zdarza siê jednak,
Brenham, Pal l ¿e pod lakierem zaczyna wy³aziæ rdza ze szczelin miêdzy
belkami kamacytu. Nale¿y wtedy niezw³ocznie usun¹æ la-
Imilac, Pal 1 kier acetonem i zastosowaæ ponownie WD-40. Dotyczy to
Vaca Muerta, Mes 2 zw³aszcza meteorytów rozprowadzanych przez Klub Ko-
lekcjonerów Meteorytów OPiOA, które maj¹ lakierowane
Meteoryty ¿elazne: powierzchnie z figurami Widmanstattena. Dodatkow¹ za-
Canyon Diablo, IA 3 let¹ WD-40 jest to, ¿e ma on mnóstwo innych zastosowañ
w gospodarstwie domowym, wiêc domownicy nie patrz¹
Gibeon, IVA 18 krzywym okiem na wydawanie nañ pieniêdzy.

16
Czyje s¹ meteoryty wed³ug prawa
Philip A. Roberts Jr.

Ktoœ kto ogl¹da lub mo¿e nawet dotyka nad nim szopê i pobiera³ op³aty za ogl¹danie me-
meteorytu Willamette wystawionego obecnie teorytu. W ci¹gu lata meteoryt sta³ siê znany, ale
w hallu Hayden Planetarium w Amerykañskim Mu- jednym z ogl¹daj¹cych okaza³ siê prawnik (tacy
zeum Przyrodniczym w Nowym Jorku nie zawsze s¹ przyczyn¹ k³opotów) pracuj¹cy dla Ore-
podejrzewa, jakie spory toczono o to, kto jest w³a- gon Iron Company, który zauwa¿y³, ¿e droga do
œcicielem tego meteorytu. Tylko kilka meteorytów szopy biegnie z posiad³oœci jego klienta. Oregon
by³o przedmiotem procesów s¹dowych, ale o ten Iron Company wnios³a sprawê do s¹du hrabstwa
wa¿¹cy 14,1 ton meteoryt ¿elazny toczy³ siê naj- Clackamas i wygra³a. S¹d nakaza³ zwrot meteory-
bardziej zaciek³y, jeœli nie naj ciekawszy, spór na tu. Ellis odwo³a³ siê do S¹du Najwy¿szego stanu
temat prawa w³asnoœci do niego spoœród procesów Oregon i 17 lipca 1905 roku S¹d Najwy¿szy utrzy-
jakie by³y lub mog³y byæ. ma³ wyrok w mocy.
Uwa¿a siê, ¿e meteoryt Willamette spad³ na Adwokaci Ellisa argumentowali, ¿e: 1) ka¿-
Ziemiê ponad 100 000 lat temu i prawdopodobnie dy ruchomy, bezpañski przedmiot staje siê
wyl¹dowa³ na terenie dzisiejszej Kanady. Zosta³ w³asnoœci¹ znalazcy; 2) wed³ug prawa rzymskie-
przetransportowany do stanu Oregon przez lodo- go skarb powinien byæ podzielony po po³owie
wiec i osadzony w miejscu, które w momencie miêdzy znalazcê i w³aœciciela ziemi, ale wed³ug pra-
odkrycia go przez Ellisa Hughesa w listopadzie wa angielskiego i amerykañskiego znalazca
1902 roku by³o w³asnoœci¹ Oregon Iron Com pa- bezpañskiej rzeczy staje siê jej w³aœcicielem nie-
ny. Jednak zanim Ellis natkn¹³ siê na tê bry³ê ¿elaza, zale¿nie od tego, na czyim terenie zosta³a ona
zosta³a ona odkryta i wykorzystywana przez In- znaleziona; 3) pierwszymi znalazcami i w³aœcicie-
dian Clackamas. lami meteorytu byli Indianie, którzy go potem
Meteoryt wygl¹da³ jak ogromny grzyb, lub· porzucili i wobec tego nale¿y on do znalazcy; 4)
odwrócony dzwon, gdy znalaz³ go Ellis. Mia³ mniej znalazca czegoœ, co nigdy nie mia³o w³aœciciela
wiêcej siedem stóp szerokoœci i dziesiêæ wysoko- powinien staæ siê w³aœcicielem.
œci. Spoczywa³ na wê¿szym koñcu w p³ytkim S¹d Najwy¿szy stanu Oregon stwierdzi³, ¿e
zag³êbieniu, otoczony przez krzaki leszczyny i gra- meteoryt powinien byæ w³asnoœci¹ Oregon Iron
nitowe g³azy. W p³askim wierzcho³ku by³y liczne Company, a ponadto, ¿e obiekt, który spad³ na
do³ki, niektóre g³êbokie nawet na 35 cm. Jedno Ziemiê w naturalny sposób, staje siê czêœci¹ grun-
zag³êbienie by³o na tyle du¿e, ¿e mog³o pomieœciæ tu i nale¿y do jego w³aœciciela. Fakt, który móg³by
ma³e dziecko. Wed³ug dowodów przedstawionych byæ uwzglêdniony, ale nie by³ znany w momencie
w trakcie procesu s¹dowego pierwsi natrafili na wydawania wyroku, jest taki ¿e meteoryt pierwot-
ten meteoryt Indianie. Ich szaman twierdzi³, ¿e nie spad³ w Kanadzie, gdzie zgodnie z prawem
przyby³ on z Ksiê¿yca i nazywa³ go „Tomanowos”. meteoryty s¹ w³asnoœci¹ rz¹du.
Indianie wierzyli, ¿e woda zebrana w do³kach na S¹d rozwa¿a³ fakt, ¿e Indianie mogli posia-
jego powierzchni ma lecznicze w³aœciwoœci i ob- daæ i porzuciæ meteoryt pozostawiaj¹c go dla
mywali w niej twarze. Zanurzali w niej tak¿e ³uki znalazcy, ale odrzuci³ tê koncepcjê z powodu „nie-
i strza³y podczas wojny. wystarczaj¹cych dowodów” przedstawionych
Gdy przyby³ tam Ellis, meteoryt by³ od daw- w trakcie procesu.
na porzucony przez Indian. Ellis znajdowa³ siê na O ile mi wiadomo sprawa Oregon Iron Com-
terenie nale¿¹cym do Oregon Iron Company, aby pany przeciwko Hughes’owi jest ostatni¹ spraw¹
wycinaæ drzewa i wtedy natkn¹³ siê na meteoryt. w Stanach Zjednoczonych dotycz¹c¹ w³asnoœci
Natychmiast uœwiadomi³ sobie, ¿e mo¿na na nim meteorytu i jest wci¹¿ obowi¹zuj¹cym pre-
zrobiæ pieni¹dze. Zbudowa³ wóz i przy pomocy cedensem. Jednak nie by³a to pierwsza taka sprawa
starego konia i piêtnastoletniego syna przetrans- i nie jest to ostatni spór dotycz¹cy w³asnoœci me-
portowa³ g³az do swej posiad³oœci, gdzie postawi³ teorytu.

17
Wyrok w sprawie Goodard przeciwko Win- zaczê³y siê dyskusje, czyj¹ jest w³asnoœci¹. Zosta³
chell’owi wydany przez S¹d Najwy¿szy stanu lowa zabrany i zakopany na polu kukurydzy. Nastêpnie
4 paŸdziernika 1892 roku by³ cytowany w wyroku zosta³ wykopany i znalaz³ siê w posiadaniu szery-
dla Oregon Iron Company jako podstawa do fa. Znów znalaz³ siê czarny charakter (miejscowy
stwierdzenia, ¿e meteoryt staje siê czêœci¹ ziemi, prawnik), który jakoœ wydosta³ go z hrabstwa poza
na któr¹ spada, a wiêc jest w³asnoœci¹ w³aœciciela jurysdykcjê s¹du. 30 listopada 1879 roku trafi³ on
tej ziemi. w koñcu do British Museum. Inny okaz z tego
2 maja 1890 roku, oko³o 5.15 po po³udniu samego spadku zosta³ ukryty w grocie, a potem
deszcz kamieni spad³ w hrabstwie Winnebago w sprzedany do stanu Minnesota.
stanie lowa. Jednym z tych kamieni by³ 25 kg chon- Ostatnia walka o posiadanie meteorytu za-
dryt, który spad³ na posiad³oœæ Johna Goodarda. czê³a siê w lutym 1976 roku gdy David Friburg
Zakopa³ siê on w ziemi na prawie metr g³êboko. i Mike Jendruczak szukali kopalni z³ota w górach
Jego spadek widzia³ krewny Petera Hoaglanda, Old Woman w Kalifornii. Znajdowali siê na trzech
który powiedzia³ mu o tym, a ten poszed³ i wyko- czwartych d³ugoœci ostatniego kanionu, gdy Da-
pa³ kamieñ. Sprzeda³ go potem H. V. Winchellowi vid Friburg zauwa¿y³ ska³ê o dziwnej barwie, która
za 105 dolarów (S¹d uzna³ wobec tego, ¿e ka- okaza³a siê czystym metalem. Zdo³ali od³upaæ ma³y
mieñ musia³ byæ wart 101 dolarów, gdy¿ ka¿dy kawa³ek i zabraæ do domu. Jendruczak wys³a³
handlarz musi mieæ zysk). Gdy Goodard dowie- próbkê do Griffith Observatory do zbadania. Otrzy-
dzia³ siê, co siê sta³o, poda³ Winchella do s¹du ma³ odpowiedŸ, ¿e nie jest to meteoryt, poniewa¿
domagaj¹c siê zwrotu meteorytu. S¹d okrêgowy nie zawiera niklu. Poradzono Jendruczakowi, ¿eby
uzna³ skargê Goodarda. Opar³ siê na fakcie, ¿e zwróci³ siê o opiniê do Smithsonian lnstitution.
prawo angielskie i amerykañskie stanowi, ¿e me- Zrobi³ to, chocia¿ ich przyjaciel Jack Harwood
teoryt nale¿y do w³aœciciela ziemi. S¹d rozwa¿a³ odradza³ mu to. Dr Roy Clark, kustosz meteory-
proces we Francji, w którym wieœniak, który zna- tów w Smithsonian lnstitution, by³ w Kalifornii
laz³ meteoryt zosta³ uznany za jego w³aœciciela, dzieñ po otrzymaniu próbki. Poprosi³ Friburga
choæ ziemia, na której znalaz³ meteoryt, nie nale- i Jendruczaka aby zawieŸli go do meteorytu, co
¿a³a do niego, ale odrzuci³ ten argument. te¿ zrobili. Wtedy zaczê³a siê wojna o meteoryt,
Meteoryt ten jest znany pod nazw¹ Forest w której uczestniczyli dwaj znalazcy, Smithsonian
City. By³ to deszcz meteorytów kamiennych, który Institution, Biuro Gospodarki Gruntami, Stan
spad³ na obszar o d³ugoœci 2 mil i szerokoœci 1 mili. Kalifornia i Departament
Znaleziono 5 du¿ych kamieni i ponad 500 ma³ych. Spraw Wewnêtrznych. 16 czerwca 1977 r.
Dwie kwestie zwracaj¹ uwagê: Po pierwsze ¿o³nierze piechoty morskiej USA przy pomocy
s¹d nie stwierdzi³ w wyroku, czy panu Winchel- œmig³owca unieœli 3-tonowy meteoryt i przenieœli
lowi nale¿y siê zwrot 105 dolarów od pana go na pustyniê. S¹siad Jacka Harwooda us³ysza³
Hoaglanda; po drugie w³aœciciel kamienia jak i sam w telewizji o akcji piechoty morskiej. Zadzwoni³
kamieñ musz¹ podlegaæ jurysdykcji s¹du. Bez te- do Friburga i Jendruczaka, którzy o pó³nocy
go wyrok nie ma lub nie mia³by ¿adnego skutku pojechali w góry próbowaæ chroniæ swe interesy.
prawnego. Myœlê, ¿e w tym miejscu powinniœmy Oko³o 2.30 w nocy wyje¿d¿aj¹c ze stacji benzy-
zdefiniowaæ prawo w³asnoœci. Jest to prawo naby- nowej zostali uderzeni ³odzi¹, która zsunê³a siê
cia w³asnoœci w sposób legalny i prawnie z samochodu i ich samochód zosta³ rozbity. Mimo
uzasadniony. Deszcz meteorytów, który spad³ 13 to zdo³ali dotrzeæ w góry o 8 rano, ale nie byli
lat przed meteorytem Forest City równie¿ w sta- w stanie przeszkodziæ ¿o³nierzom w zabraniu
nie lowa jest dobrym przyk³adem nie tylko potrzeby meteorytu. Odby³y siê nastêpnie przynajmniej dwie
jurysdykcji s¹du ale tak¿e faktu, ¿e „im wiêcej rze- rozprawy s¹dowe o wydanie orzeczenia, ¿e mete-
czy siê zmienia, tym wiêcej zostaje po staremu”. oryt powinien pozostaæ w Kalifornii. Odkrywcy
10 maja 1879 roku deszcz meteorytów spad³ argumentowali, ¿e Prawo Górnicze z 1872 roku
w pobli¿u Estherville, w stanie lowa. Najwiêkszy daje im tytu³ w³asnoœci meteorytu, natomiast De-
okaz wa¿y³ 198 kg. Wkrótce po odnalezieniu zo- partament Spraw Wewnêtrznych powo³ywa³ siê na
sta³ wystawiony na pokaz za op³at¹, ale zaraz ustawê o zabytkach z roku 1906. Gdy spór trwa³,

18
najwyraŸniej pod naciskiem senatora Cranstona, spada na dom, a nabywca domu nie jest w³aœcicie-
sekretarz Departamentu Spraw Wewnêtrznych lem gruntu, na którym dom stoi, meteoryt nale¿y
„rozwi¹za³ problem”. Chocia¿ prawo w³asnoœci do w³aœciciela domu; jednak gdy w³aœciciel kupi³
przyznano Smithsonian Institution, opiekê nad dom za pieni¹dze po¿yczone z banku, meteoryt
meteorytem powierzono stanowi Kalifornia. Mete- bêdzie nale¿a³ do tego banku. Mo¿e te¿ byæ brane
oryt jest teraz eksponowany w Barstow, w Cali- pod uwagê prawo w³asnoœci minera³ów, które
fornia Desert Information Center. wygl¹da nieco inaczej.
Rozwa¿aj¹c prawo w³asnoœci meteorytu s¹- Prawo w³asnoœci w Australii tak¿e wygl¹da
dy mog¹ tak jak dotychczas traktowaæ meteoryt doœæ skomplikowanie. W Australii Zachodniej
jako porzucon¹ w³asnoœæ, jako rzecz bezpañsk¹, i w Australii Po³udniowej meteoryty nale¿¹ do pañ-
jako zgubê, jako skarb, albo jako czêœæ gruntu. stwa i nie wolno ich zabieraæ. Jednak podobnie
Potencjalnym w³aœcicielem mo¿e byæ znalazca, jak w sytuacji spadku meteorytów w stanie lowa
w³aœciciel ziemi, na której znaleziono meteoryt, w 1879 roku, meteoryty s¹ regularnie usuwane
oraz w³adze danego terenu czy pañstwa. spod lokalnej jurysdykcji.
S¹dy w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Prawo w Japonii nie jest jasne. S¹dzono, ¿e
Brytanii przyjmowa³y tezê, ¿e meteoryt jest ele- znaleziony meteoryt nale¿y do rz¹du, ale wed³ug
mentem sk³adowym gruntu, co prowadzi³o do „Sky & Telescope” meteoryt, który spad³ 18 lute-
wniosku, ¿e nale¿y. on do w³aœciciela posiad³oœci. go 1995 roku, nale¿y obecnie do w³aœciciela
S¹dy w Kanadzie z kolei postanawia³y, ¿e meteo- samochodu, w który uderzy³.
ryt nale¿y uznaæ za rzecz porzucon¹ lub bezpañsk¹, W Argentynie miejscowe prawo zabrania
a wiêc w³adca ma prawo wejœæ w jej posiadanie. zabierania meteorytów znalezionych na terenie
Opieraj¹c siê na najlepszych informacjach, danego hrabstwa.
jakie uda³o mi siê zdobyæ, spróbujê przedstawiæ, Jeœli wiêc ktoœ zamierza szukaæ meteorytów,
jak wygl¹da prawo w³asnoœci znalezionego mete- radzê najpierw uzyskaæ zgodê w³aœciciela terenu
orytu w poszczególnych krajach. Nie nale¿y tego na poszukiwania. Warto te¿ poczyniæ pewne usta-
traktowaæ jako wiarygodne Ÿród³o, gdy¿ nie mia- lenia finansowe na wypadek znalezienia meteorytu.
³em dostêpu do pe³nej informacji, a ponadto prawa Jeœli pojawi¹ siê problemy, trzeba niezw³ocznie
siê zmieniaj¹. Jeœli wyniknie problem w³asnoœci, szukaæ pomocy w miarodajnym Ÿródle.
proszê zasiêgn¹æ rady u miejscowego prawnika. Chcia³bym podziêkowaæ Philipowi Bagnal-
W Stanach Zjednoczonych, jak ju¿ wspomniano, lowi, pracownikom S¹du Najwy¿szego stanu
znaleziony meteoryt nale¿y do w³aœciciela terenu, Oregon i pracownikom Biblioteki Górnictwa
na którym zosta³ znaleziony. Znaczna czêœæ tere- i Geologii w Kalifornii za dostarczenie informacji
nów w zachodniej czêœci USA jest w³asnoœci¹ do tego artyku³u. Szukaj¹c informacji natkn¹³em
rz¹du i meteoryty tam znalezione powinny byæ siê na temat blisko z tym zwi¹zany, któremu war-
przekazane do Smithsonian Institution. to poœwiêciæ artyku³ w przysz³oœci. Szeœæ
Meteoryty znalezione w Kanadzie nale¿¹ do za³ogowych ekspedycji Apollo przywioz³o na Zie-
rz¹du. Znalazca otrzymuje dyplom. miê oko³o 386 kg. ska³ ksiê¿ycowych i py³u.
W Danii, od 1991 roku, wszystkie znalezio- Chocia¿ ¿aden fragment tego materia³u nie móg³
ne meteoryty nale¿¹ do pañstwa, z wyj¹tkiem legalnie trafiæ w prywatne rêce, od lat istnieje pod-
Grenlandii. Inaczej ni¿ w Kanadzie, rz¹d duñski ziemny rynek zarówno rzeczywisty jak i zmyœlony.
wyp³aca znalazcy nagrodê pieniê¿n¹ zale¿nie od Chcia³bym prosiæ czytelników, którzy maj¹ infor-
stanu zachowania i typu meteorytu. Meteoryt tra- macje na temat prawa w³asnoœci meteorytów, albo
fia do Muzeum Przyrodniczego w Kopenhadze. mieli do czynienia z „czarnym rynkiem ksiê¿yco-
Prawo w Wielkiej Brytanii, choæ na pierwszy wego py³u”, aby napisali do mnie na podany ni¿ej
rzut oka podobne do prawa w Stanach Zjedno- adres. Najciekawsze informacje wykorzystam
czonych, jest doœæ skomplikowane. Czynione jest w nastêpnym artykule.
rozró¿nienie w zale¿noœci od tego, gdzie dok³ad- Philip A. Roberts, Jr.
nie wyl¹dowa³ meteoryt. Jeœli l¹duje on na ziemi, Post Office Box 790
nale¿y do w³aœciciela gruntu. Z drugiej strony jeœli Chesterfield, VA 23832, U. S.A.

19
Wiêkszoœæ ludzi napotyka kamienie, których
Spytaj Geologa wiek mieœci siê miêdzy tymi dwiema skrajnoœciami.
odpowiada Bernhard Spörli Na przyk³ad kamienie znajdowane w ApaIIachach
przewa¿nie bêd¹ mia³y od 2 miliardów do 240 mi-
l. Co znaczy „mezostazis”? lionów lat (od póŸnego prekambru do póŸnego
Okreœlenie to jest u¿ywane tylko w odniesie- paleozoiku jak geolodzy okreœlaj¹ okresy czasu
niu do skat magmowych, czyli takich, które utworzyty w przesz³oœci). W europejskich Alpach wiêkszoœæ ka-
siê ze stopionej materii (magmy), jak na przyktad mieni bêdzie mia³a od 400 milionów do 10 milionów
bazalt, ryolit itp. Gdy magma krzepnie, ró¿ne mine- lat (od paleozoiku do trzeciorzêdu). Tam gdzie miesz-
raty krystalizuj¹ w okreœlonej kolejnoœci (krystalizacja ka³em w dzieciñstwie w Szwajcarii, przekopuj¹c
frakcjonalna). Jeœli krystalizacja przebiega powoli, ogródek mo¿na by³o znaleŸæ skamieniatoœci amoni-
mineraty które krystalizuj¹ pierwsze, . s¹ w stanie tów licz¹ce 150 milionów lat, wspaniale wytrawione
utworzyæ laysztaty o charakterystycznych dla siebie w wapieniu przez kwasy glebowe. W Nowej Zelan-
ksztattach i sporych rozmiarach. Jednak pod koniec dii, gdzie teraz mieszkam, mogê gwarantowaæ, ¿e
procesu krystalizacji pozostaje faza ciekta, dla któ- jeœli ktoœ nie przywiezie starszego kamienia z inne-
rej warunki równowagi i temperatury s¹ takie, ¿e go kraju, albo meteoryt nie wyl¹duje w mym
krzepniêcie nastêpuje niemal natychmiastowo, co ogrodzie, to nie znajdzie siê kamieñ starszy ni¿ 560
prowadzi do utworzenia siê materii bez widocznej milionów lat, bo tyle lat temu uformowa³y siê ska³y
struktUlY (afanitowej) lub szkliwa, które wype³niaj¹ Nowej Zelandii.
przestrzeñ miêdzy wiêkszymi kryszta³ami. Jest to To ostatnie zastrze¿enie wskazuje na dodat-
w³aœnie mezostazis, czyli rodzaj ciasta skalnego. kowe komplikacje. Niektóre z kamieni na podwórku
mog³y zostaæ tam przetransportowane z daleka
2. Ile przeciêtnie lat maj¹ kamienie le¿¹ce na po- w naturalny sposób na przyk³ad przez rzeki, lodow-
dwórku? ce lub inne procesy. Te kamienie nie musz¹ byæ
Nie jest ³atwo odpowiedzieæ na to pytanie. fragmentami ska³ pod³o¿a terenu, na którym miesz-
Oczywiœcie jedna z najprostszych odpowiedzi brzmi, kamy. Mog³y zostaæ przetransponowane niezbyt
¿e to zale¿y od tego, gdzie to podwórko siê znajduje. dawno temu, ale transpolt móg³ nast¹piæ te¿ przed
Na przyktad jeden z moich kolegów mieszka w za- milionami lat jak przyk³adowo w przypadku moren
chodniej Grenlandii i bada jedne z naj starszych skat lodowcowych osadzonych 250 milionów lat temu
na Ziemi, które maj¹ prawie cztery miliardy lat. Cho- w Australii, Afryce Po³udniowej i na Antarktydzie.
cia¿ jego dom nie znajduje siê tam, gdzie prowadzi Wspomnia³em ju¿ o spadku meteorytu. Jest to naj-
on badania, to jednak stoi na ska³ach odstoniêtych bardziej niezwykla forma transportu, jak¹ mo¿na
przez lodowiec, licz¹cych sobie ponad miliard lat. sobie wyobraziæ. Gdyby meteoryt odpowiedniego
Ta czêœæ Grenlandii jest bowiem usytuowana na jed- typu wyl¹dowa³ na mym podwórku, mia³by on 4,5
nej z tarcz prekambryjskich, które s¹ naj starszymi miliarda lat, a wiêc by³by najstarszym kamieniem,
masywarni kontynentalnymi na Ziemi. Takie stare jaki tylko mo¿na znaleŸæ. Wci¹¿ mam nadziejê, ¿e
masywy skalne znajduj¹ siê miejscami w U.S.A., na to siê zdarzy.
znacznych obszarach Kanady, w pó³nocnej Europie
i Azji, oraz w Australii. 3. Poprawki skali szokowej.
Z drugiej strony kamienie na podwórku mog¹ Okaza³o siê, ¿e wyjaœnienie skali szokowej
byæ bardzo mtode (w sensie geologicznym, czyli mieæ w poprzednim numerze nie bylo tak dok³adne, jak
od kilku do kilku tysiêcy lat). Jeœli ktoœ mieszka na powinno. W szczególnoœci nie wspomnia³em, ¿e ist-
przyktad w odpowiedniej czêœci Hawajów, to lawa nieje stadium zerowe (SO), w którym ska³a dozna³a
mogta mu wptyn¹æ do ogrodu i zakrzepn¹æ zaled- jedynie spêkania i tylko miki zosta³y zniekszta³cone
wie kilka lat temu. Mo¿e te¿ widzieæ resztki przez zginanie, bez powstawania p³ytek deformacyj-
samochodu s¹siada, który nie zd¹¿y³ usun¹æ go w po- nych i innych p³askich elementów w kwarcu i skaleniu
rê, tkwi¹ce w ska³ach wulkanicznych. Ktoœ, kto (co wystêpuje w stadium S2). Ponadto w stadium 4
mieszka na ¿yj¹cej rafie koralowej, mo¿e mieæ skaty ska³a w rzeczywistoœci ca³kowicie topi siê, i ró¿ne
na podwórku, które praktycznie tworz¹ mu siê pod stopy zaczynaj¹ siê mieszaæ. W stadium 5 wystêpu-
nogami. je odparowywanie ska³y.

20

You might also like