Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 120

Amat Kino Korei „American Tom Hardy,

Escalante Północnej Horror Story” Lee Marvin


Cena 12 zł (5% VAT)
numer
1 (17)
2014

1/ 2014
Film & Media

Nowe
narracje

ISSN 2083-0874
17
Nowa Wywiady: „Aryjskie
Historia Wasilewski papiery”
Kina i Greenaway Kubricka
9 772083 087445
in this issue
4 Top Ten Films of 2013

NARRATION
6 Labyrinths of our worlds – interview with Jacek
Ostaszewski
14 Narration in puzzle films – Barbara Szczekała
Wydawca
19 Method and madness – Paranoid narrations
Stowarzyszenie Przyjaciół Czasopisma o Tematyce Audiowizualnej – Piotr Mirski
W następnym numerze: 23 Cinema released – Narration in Slow Cinema
– Miłosz Stelmach
Zespół redakcyjny
Rafał Syska (redaktor naczelny) 27 I’ll tell you what you did – Voice in video games
Bartosz Kazana (zastępca redaktora naczelnego) – Tomasz Z. Majkowski
Temat numeru: Stanley Kubrick
Jakub Przybyło (sekretarz redakcji)
Michał Lesiak, Patrycja Włodek, Amelia Wichowicz, Maciej Stasiowski DISCOVERIES AND REVIEWS
Nowe kino arabskie 32 Escape from Tomorrow – Piotr Mirski
33 The Last of the Unjust – Tadeusz Lubelski
Rada naukowa 34 Leviathan – Ludwika Mastalerz
Andrzej Wajda (honorowy przewodniczący), Jezus Carla Theodora Dreyera 35 Mr. Morgan’s Last Love – Bartosz Kazana
prof. dr hab. Alicja Helman, prof. dr hab. Tadeusz Lubelski, prof. dr hab. Grażyna Stachówna, 36 Delhi Dance – Miłosz Stelmach
prof. dr hab. Ewelina Nurczyńska-Fidelska, prof. dr hab. Tadeusz Szczepański, prof. dr hab. Eugeniusz Wilk, 37 Locke – Michał Lesiak
Obraz-czas Gilles’a Deleuze’a 38 Inside Llewyn Davis – Piotr Czerkawski
prof. dr hab. Andrzej Gwóźdź, prof. dr hab. Andrzej Pitrus, prof. dr hab. Łukasz A. Plesnar,
39 Stranger by the Lake – Marta Maciejewska
dr hab. Jacek Ostaszewski, dr hab. Krzysztof Loska, dr hab. Łucja Demby, dr hab. Joanna Wojnicka, dr Anna Nacher
James Gray
THE FILM OF THE ISSUE
„EKRANy” są czasopismem recenzowanym w trybie podwójnie ślepej recenzji. 40 Her – Joanna Łuniewicz
Post-kino 42 Science non-fiction of everyday life
– Marcin Petrowicz
Projekt graficzny magazynu „EKRANy”: Łucja Ondrusz
Skład i łamanie: Piotr Kołodziej True Detective
PORTRAIT
Administrator strony internetowej: Marek Matuła 46 Que Viva Mexico. Cinema of Amat Escalante
Autor rysunków: Maciej Małasiński Juno Temple – Bolesław Racięski
Druk: Skleniarz, Kraków, ul. Lea 118, www.skleniarz.eu
Nakład: 1500 egz. CONTEMPORARY CINEMA
ISSN: 2083-0874
Gruzińskie kino Tengiza Abuładze 50 Mosaic on the Screen – Digital split screen
– Rafał Syska

FILM HISTORY
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zapraszamy do lektury 55 New Film History, New History of Cinema, part 2
– Michał Pabiś-Orzeszyna
za dwa miesiące 61 Digital Archives – Krzysztof Loska
62 North Korean Cinema – Filip Nowak

Publikacja współfinansowana przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.


– od 29 kwietnia 67 Triangle with squadron in the background
– Maciej Gil
68 Lee Marvin on the 90th anniversary of birth
– Brynn White

Publikacja czasopisma współfinansowana przez Fundację „Bratniak”. THE CENTRE OF THE ISSUE
74 Chronicle
76 Home theatres and Soundtracks
78 Columns

Adres redakcji
TV SERIES AND VIDEO GAMES
ul. Prof. St. Łojasiewicza 4, pok. 3.222 80 Who’s afraid of Jessica Lange? – Amelia Wichowicz
30-348 Kraków 83 Interactive cinema – What 2013 left behind?
e-mail: redakcja@ekrany.org.pl – Andrzej Pitrus
www.ekrany.org.pl 86 Non-horror, punk rock and teenage love
– Piotr Sterczewski

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam. CYCLES


88 Bil Viola: Submerged – Andrzej Pitrus
92 Pearl Harbor by Kurosawa – Krzysztof Loska
96 Tom Hardy – Man on fire – Patrycja Włodek
102 Fashion from Lothlórien – Joanna Łuniewicz

REVIEWS
106 Books on film
109 Foreign film periodicals

AT THE END OF THE MAGAZINE


113 Ranking
Na okładce wykorzystano kadr z filmu Piekło na Pacyfiku (1968, J. Boorman; The Kobal Collection). 116 Crossword
Drodzy Czytelnicy,
N
arracja schizofreniczna od kilkunastu lat jest Nie daje nam klarownych narzędzi metodologicznych,
jednym z chętniej wykorzystywanych wzorców ale za to ukazuje bogactwo możliwości stojących przed
filmowego opowiadania. Stąd rozpad osobowo- historykiem kina, który nie powinien bać się ani łatki
ści bohaterów, fragmentaryczność zdarzeń, odwrócony anachronicznego kinofila, ani stygmatu zakładnika mod-
bieg fabuły, paranoja i spisek. Narratorem stają się w tych nych metod. Fragmentaryczne z zasady jest kino oparte
filmach duchy i schizofrenicy; ustalone od dekad zasady na chwycie split screenu, którego analiza wiąże się z tema-
narracji obiektywnej okazują się intrygą snutą przeciw tem numeru, ukazując światy wyzbyte przymusu linearnej
publiczności, a czasoprzestrzeń przestaje być linearna, ciągłości. Swe artystyczne przestrzenie rozbija również Bill
rozpraszając się na serię równoległych światów – oddzie- Viola – klasyk współczesnego media-artu, którego dzieła
lanych, jak u Lyncha, ledwie czerwoną kotarą. To bez wąt- przypomina w swym cyklu Andrzej Pitrus.
pienia najdoskonalsza metafora przyspieszenia i dezinte- Aby zachować równowagę, możemy za to wniknąć
gracji naszych czasów. w świat Lee Marvina, któremu w rocznicę urodzin dedyku-
Czy powoli przeżywa ona swój zmierzch? Czy wkraczamy jemy esej Brynna White’a. Bo choć Marvin najlepszy okres
w epokę autyzmu? Czy po czasach dynamicznego rozprosze- kariery przeżył w czasach modernistycznego i kontrkultu-
nia czeka nas era apatii, melancholii i milczenia. Wreszcie czy rowego rozproszenia, a na plan zdjęciowy zapraszany był
odpowiedzią na potrzebę ciągłej decyzyjności, tempa życia przez nieortodoksyjnych narratologów (Johna Boormana
i pozornego bezkresu możliwości stanie się zobojętnienie, i Roberta Aldricha), to wprowadzał do swych ról niepo-
marazm i kontemplacja bezczynności? Nawet nie próbujemy wtarzalną moc i heroizm. Było mu trudniej niż bohaterom
odpowiedzieć na te pytania, choć cykl artykułów poświęco- wcześniejszych epok, Stewartowi, Cooperowi i Wayne’owi.
nych narracji paranoicznej i schizofrenicznej wzbogaciliśmy Miał przeciw sobie nie tylko podłych zbrodniarzy, ale też
celowo o esej na temat slow-filmów. Z nimi koresponduje zdradliwych przyjaciół, niewierne kochanki, chaotyczny
także najnowsze dzieło Spike’a Jonze’a, najbardziej melan- świat i wrogie konwencje kina sensacyjnego. Ale gdy jest
cholijne i spokojne w dorobku mistrza schizorealizmu – neo- nam źle i tracimy wiarę w wartości, to godność i odwaga
melodramat Ona, który wybraliśmy na film numeru. Marvina, jego siwe włosy i prostokątna szczęka dają nam
W najnowszych „EKRANach” dominuje więc niespój- poczucie autentycznego bezpieczeństwa. I na tym też
ność. Niejasne wnioski wysnuwa w drugiej części swego polega siła kina. 
artykułu o Nowej Historii Kina Michał Pabiś -Orzeszyna.
w numerze
4 Pierwsza dziesiątka 2013 HISTORIA KINA
55 Nowa Historia Filmu, Nowa Historia Kina, cz. 2
NARRACJA – Michał Pabiś-Orzeszyna
6 Labirynty naszych światów – rozmowa 61 Cyfrowe archiwa – Krzysztof Loska
z Jackiem Ostaszewskim 62 Kino zza zamkniętych drzwi – Filip Nowak
67 Trójkąt z eskadrą w tle – Maciej Gil
68 Lee Marvin w 90. rocznicę urodzin
– Brynn White

14 Mózgotrzepy i puzzle – Barbara Szczekała


19 Metoda i szaleństwo. O narracjach
paranoicznych – Piotr Mirski
23 Wyzwolenie kina. Narracja w Slow Cinema
– Miłosz Stelmach W ŚRODKU NUMERU
27 Opowiem ci, co zrobiłeś. Głos w grach wideo 74 Skrawki
– Tomasz Z. Majkowski 76 Blu-ray / CD
78 Felietony
ODKRYCIA I ZAPOWIEDZI
32 Ucieczka od jutra – Piotr Mirski SERIALE I GRY WIDEO
33 Ostatni niesprawiedliwy – Tadeusz Lubelski 80 Kto się boi Jessiki Lange? – Amelia Wichowicz
34 Lewiatan – Ludwika Mastalerz 83 Interaktywne kino, czyli co pozostawia po sobie
35 Ostatnia miłość pana Morgana 2013 rok – Andrzej Pitrus
– Bartosz Kazana 86 Nie-horror, punk rock i nastoletnia miłość
36 Taniec Delhi – Miłosz Stelmach – Piotr Sterczewski
37 Locke – Michał Lesiak
38 Co jest grane, Davis? – Piotr Czerkawski CYKLE
39 Nieznajomy nad jeziorem – Marta Maciejewska 88 Bil Viola: Zanurzony – Andrzej Pitrus
92 Pearl Harbor według Kurosawy – Krzysztof Loska
FILM NUMERU 96 Tom Hardy – mężczyzna w ogniu
40 Ona – Joanna Łuniewicz – Patrycja Włodek
42 Science non-fiction dnia codziennego
– Marcin Petrowicz

PORTERTY
46 Niech żyje Meksyk. Kino Amata Escalante
– Bolesław Racięski

102 Żurnal z Lothlórien – Joanna Łuniewicz

KSIĄŻKI I CZASOPISMA
106 Recenzje książek
109 Recenzje zagranicznych czasopism

KINO WSPÓŁCZESNE NA KONIEC NUMERU


50 Mozaikowy ekran, czyli cyfrowy split screen 113 Loża boczna
– Rafał Syska 116 Krzyżówka
rankingi
2013
D
o stworzenia naszego rankin- wej, na nośnikach optycznych lub Sorrentino Wielkie piękno, od kilku
gu zaprosiliśmy kilkudziesię- w systemie VOD, a nie miały wcześniej tygodni dostępny na ekranach kin.
ciu wspó łpracowników kinowych premier w naszym kraju.
„EKRANów”. Oprócz filmów, które Ponadto dopuściliśmy również do Zapraszamy na naszą stronę inter-
w 2013 roku pojawiły się w polskich głosowania filmy, które w 2013 roku netową (http://ekrany.org.pl/), gdzie
kinach, braliśmy pod uwagę także miały premierę poza granicami Polski. zamieszczamy listy najlepszych fil-
głosy na dzieła, które w tymże roku Dzięki temu do pierwszej dziesiąt- mów, ułożone przez poszczególnych
znalazły się w dystrybucji festiwalo- ki dostał się najnowszy obraz Paola autorów „EKRANów”.

1. Spring Breakers
H. Korine

2. Django
Q. Tarantino

3. Grawitacja
A. Cuarón

4. Życie Adeli
A. Kechiche

5. Wielkie piękno
P. Sorrentino

6. Ida
P. Pawlikowski

7. Przed północą
R. Linklater

8. Polowanie
T. Vinterberg

9. Drogówka
W. Smarzowski

10. Przeszłość
A. Farhadi

4 1/2014 EKRANy
Nieznajomy Co jest grane,

Film Comment
Cahiers du Cinéma
1. 1.
nad jeziorem Davis?
A. Guiraudie J. Coen, E. Coen

2. Spring Breakers 2. Zniewolony. 12 Years


H. Korine a Slave
S. McQueen
3. Życie Adeli
A. Kechiche 3. Przed północą
R. Linklater
4. Grawitacja
A. Cuarón 4. Scena zbrodni
J. Oppenheimer
5. Dotyk grzechu
Jia Zhangke
5. Dotyk grzechu
Jia Zhangke
6. Lincoln 6. Lewiatan
S. Spielberg L. Castaing-Taylor, V. Paravel
7. Zazdrość 7. Grawitacja
P. Garrel A. Cuarón
8. Niczyja córka Haewon 8. Computer Chess
Hong Sang-soo A. Bujalski

9. Spotkania po północy 9. Frances Ha


Y. Gonzalez N. Baumbach

10. Bitwa o Solférino 10. Upstream Color


J. Triet S. Carruth

Scena zbrodni Zniewolony.


Metacritic

1. 1.
Sight & Sound

J. Oppenheimer 12 Years a Slave


S. McQueen
2. Grawitacja
A. Cuarón 2. Grawitacja
A. Cuarón
3. Życie Adeli
A. Kechiche 3. Ona
S. Jonze
4. Wielkie piękno
P. Sorrentino 4. Co jest grane, Davis?
J. Coen, E. Coen
5. Frances Ha
N. Baumbach 5. Przed północą
R. Linklater
6. Dotyk grzechu
Jia Zhangke 6. American Hustle
D.O. Russell
7. Upstream Color
S. Carruth 7. Scena zbrodni
J. Oppenheimer
8. Olbrzym-samolub
C. Barnard 8. Życie Adeli
A. Kechiche
9. Norte, koniec historii
L. Diaz 9. Wilk z Wall Street
M. Scorsese
10. Nieznajomy nad
jeziorem 10. Nebraska
A. Guiraudie A. Payne

Po raz pierwszy wybraliśmy 1. Breaking Bad


seriale

też najlepsze seriale emitowane


w 2013 roku. Za najważniejszy 2. Gra o tron
z nich uznaliśmy zakończony
właśnie pięciosezonowy Breaking 3. House of Cards
Bad, o którym pisaliśmy już
w „EKRANach”. 4. Orphan Black

5. Black Mirror

EKRANy 1/2014 5
Labirynty
naszych światów
O schizofrenicznej (i nie tylko) narracji
z Jackiem Ostaszewskim rozmawia Rafał Syska

Incepcja (The Kobal Collection)


6 1/2014 EKRANy
narracja

Na temat tego numeru „EKRANów” wybraliśmy


przemiany we współczesnej narracji, a ściślej –
roboczo sformułowaną tezę o zmierzchu epoki
„narracji schizofrenicznej” i narodzinach „narracji
autystycznej”. Tej drugiej poświęcimy mniej miejsca,
koncentrując się raczej na pożegnaniu jednego
z kluczowych paradygmatów współczesnego kina.
Porozmawiamy o nim z Jackiem Ostaszewskim,
krakowskim teoretykiem kina i kognitywistą,
który jako pierwszy na polskim gruncie pisał o tym
zjawisku w kilku artykułach i książkach. Zajmiemy
się więc narracją niewiarygodną, paranoiczną
lub schizofreniczną – innymi słowy, taką odmianą
opowiadania, w którym widz identyfikuje się
z postacią o zaburzonej osobowości lub też jest
przez narrację obiektywną oszukiwany na wszelkie
możliwe sposoby.
To był znak czasu i dominujący model opowiadania
w ostatnich 20 latach, anektujący nie tylko kino
awangardowe i artystyczne, ale też mainstream,
bo opisywane przez Barbarę Szczekałę (w drugim
z artykułów numeru) filmy Szósty zmysł (1999,
M.N. Shyamalan), Memento (2000, Ch. Nolan)
czy Synekdocha, Nowy Jork (2008, Ch. Kaufman)
to tylko wycinek tego zjawiska. Nie zapomnimy
też o alternatywnych formach opowiadania, które
szturmem zdobywają kino zwłaszcza artystyczne –
czyli o tzw. Slow Cinema. Niemniej najważniejsze
pytanie, które chcemy postawić, to: czy narracja
niewiarygodna, paranoiczna i schizofreniczna
stanowiła najlepszy kod opisu naszej rzeczywistości,
a jeśli tak, to czego metaforą jest wieszczona właśnie
epoka narracji autystycznej? Nie sposób jednak nie
zacząć od wstępnej typologii chwytów narracyjnych
i źródeł autentycznej rewolucji w tym zakresie, która
na naszych oczach dokonała się w ciągu ostatnich
kilkunastu lat.

EKRANy 1/2014 7
narracja

Harry Angel

Jacek Ostaszewski: Skoro już mamy zacząć od typologii, wia się w opowiadaniach, w których nie tylko występują
to swego czasu brytyjscy socjolodzy kultury zapropono- nieprzewidziane wypadki, lecz wręcz króluje przypad-
wali, by w odniesieniu do XX wieku rozróżniać trzy para- kowość. Co jednak ważniejsze, kwestionowana jest nie
dygmaty kultury – rozumiane jako specyficzne systemy tyle akcja, bo ta powraca na zasadzie bezpiecznej iluzji,
oznaczania. Są to kolejno: realizm, modernizm i postmo- ile bohater, którego tożsamość się rozsypuje, a wraz z nią
dernizm. Jeśli chodzi o sztukę opowiadania, czyli narrację, świat przedstawiony, będący albo jedynie czyjąś symu-
to dla realizmu charakterystyczna byłaby intryga, a więc lacją, albo urojeniem samego bohatera-narratora – jak
uporządkowany linearnie układ wydarzeń, z wyraźnym w Podziemnym kręgu (1999, D. Fincher).
zawiązaniem akcji i przynoszącym jej rozwiązanie klimak- W ten sposób dochodzimy do tego, co nazwałeś narra-
sem. Dla modernizmu istotny stałby się bohater, który unie- cją schizofreniczną. Ja wolę określenie Thomasa Elsaessera:
zależnia się od intrygi, więc nie jest jej już podporządko- „patologie produktywne”, a więc ten rodzaj opowiadań,
wany, a w skrajnych wypadkach wręcz się od niej uwalnia. w których punkt widzenia na świat przedstawiony jest
Ta ostatnia sytuacja oznacza dla filmu, że wprawdzie mamy powiązany z osobą cierpiącą na schizofrenię – jak we wspo-
jakieś postaci, ale nic specjalnego się nie dzieje – zwłaszcza mnianym Podziemnym kręgu, Tożsamości (2003, J. Mangold)
w sensie dramatycznych konfliktów międzyludzkich, tak lub Palimpseście (2006, K. Niewolski), albo na amnezję –
„pięknie” wcześniej wyrażanych przez pojedynki rewol- jak w Memento i Mechaniku (2004, B. Anderson), lub też
werowe lub pościgi samochodowe. na paranoję. Mamy w nich do czynienia z czymś, co Artur
Dla sposobu prowadzenia narracji modernistycznej Sandauer w nieco innym kontekście nazwał „poetyką nega-
oznacza to technikę subiektywizacji, w ślad za czym idzie tywną”. Przesłanie filmu sprowadzałoby się do stwierdzenia
alinearność historii. O ile akcja wymagała zdecydowanego „to nie to” i „to nie tak” – pierwsze kwestionowałoby tożsa-
działania, a tego mogły się podjąć tylko postaci doświadczo- mość, a na pewno jej koherencję, drugie podważałoby samo
ne i dojrzałe, o tyle w opowiadaniach modernistycznych, jej istnienie, negując odniesienie do jakiegoś realnego świa-
w konsekwencji braku akcji, pojawia się brak zdecydo- ta. Dobrą manifestacją tej strategii jest film Bryana Singera
wania. Tematem stają się wątpliwości i rozterki bohatera, Podejrzani (1995). Generalnie można powiedzieć, że filmy
a celem, do którego co najwyżej zmierza postać, jest osiąg- są może nie tyle nihilistyczne, ile manifestują zwątpienie
nięcie dojrzałości i pogodzenie się z samym sobą. Dodać w możliwość jakiegokolwiek poznania…
tu jeszcze trzeba, że w duchu estetyki modernistycznej nie
należy liczyć na łatwe rozwiązania, nie mówiąc już o tym, Rafał Syska: Wydaje się, że tak jak nurt nowofalowy
iż znakiem firmowym takiej narracji, którą papież narratolo- uległ w pewnym momencie wyczerpaniu, tak obecnie
gii filmoznawczej David Bordwell ochrzcił mianem narracji filmy oparte na niewiarygodności narratora, czyli – jak
kina artystycznego, jest brak rozwiązania. Symptomatyczny mówisz – „produktywnych patologiach”, wykazują
byłby tutaj finał 400 batów (1959, F. Truffaut). tendencję schyłkową. Czyżby znowu nastąpił powrót
Idąc tym tropem, można powiedzieć, że filmowy post- do bardziej uporządkowanych wzorców opowiadania?
modernizm (czyli trzeci paradygmat narracyjny) przeja- Swoista kontrrewolucja?

8 1/2014 EKRANy
narracja

– Wydaje mi się, że po pierwsze trudno o precyzyjną diag- ne jest tak charakterystyczne dla współczesnego kina
nozę w tak krótkiej perspektywie czasowej, a po drugie zakłócanie pryncypiów chronologii?
mam coraz głębsze przekonanie, iż formy narracji są o wiele – Wspomniana subiektywizacja jest najprostszym
bardziej zróżnicowane, niż zdaje się to wynikać z różnych wyjaśnieniem. Przejście od obiektywnego czasu histo-
prób systematyzacji. Model narracji klasycznej nadal zdaje rii do relacjonowania zdarzeń z perspektywy prywatnej,
się dominować ilościowo, ale nie jest on już tak monoli- czyli subiektywnej, skłania do pomijania interwałów nie-
tyczny i komunikatywny jak w kinie hollywoodzkim. Ono istotnych z punktu widzenia postaci ogniskującej, z drugiej
zresztą też nie było do końca ani monolityczne, ani komu- zaś do wracania do przeszłości burzącej linearność łań-
nikatywne. Wystarczy przywołać fenomen kryminałów cucha przyczyn i skutków. Ale nie tylko to. Opowiadania
z lat 40. spod znaku noir, które z punktu widzenia narracji modernistyczne jako motyw konstrukcyjny wprowadziły
i strategii dezorientowania widza miały więcej wspólnego przypadek, na który w logice przyczynowej nie ma miej-
z kinem modernistycznym (zwłaszcza jeśli ekspresjonizm sca. Opowiadania postmodernistyczne idą jeszcze dalej
uzna się za jego pierwszą fazę) niż z wysoce normatywnym i właściwie można powiedzieć, że postmodernizm manife-
stylem hollywoodzkiego kina gatunków. stuje się przez ideę zbiegu okoliczności. Ta przypadkowość
Od razu zresztą trzeba dodać, że ci, którzy traktują kino najciekawiej przejawia się w tzw. opowiadaniach siecio-
postklasyczne jako kontynuację kina klasycznego, zdają wych, w których przecinają się różne wątki mające wzglę-
się bagatelizować swoisty melanż, jaki nastąpił w latach dem siebie siłę decentrującą, tzn. wytrącającą z prostej
80. i 90. poprzez połączenie klasycznych schematów akcji progresji w drodze do osiągnięcia zakładanych przez pro-
i filmowych protagonistów z typowo melodramatyczną tagonistów celów. Okazuje się, iż „egoistyczne” pragnienia
konstrukcją świata przedstawionego i jego sposobem zderzone z innymi „egoistycznymi” zamierzeniami znoszą
prezentacji. się i niekoniecznie jest tak, że „dobry” się realizuje, a „zły”
przegrywa, lecz że np. nikt nie wygrywa i nikt nie osiąga
– Niegdyś w klasycznie opowiadanym kinie rządziła zakładanego celu. Tak jest chociażby w filmach Alejandro
zasada temporalnej klarowności w zestawianiu z sobą Gonzáleza Iñárritu, nie wspominając o twoim klasyku,
ujęć, scen i wydarzeń. Nowa fala, a wraz nią kontestacja czyli filmie Roberta Altmana Na skróty (1993).
i eksperymentujący z subiektywizmem przekazu twórcy Natomiast niewątpliwie we współczesnym kinie stało
kina autorskiego zaburzali konwencjonalną koherencję się popularne manipulowanie czasem, a więc opowia-
wzajemnie z siebie wynikających zdarzeń. Niemniej dania oparte na seriach retrospekcji, na zapętlaniu czasu
w kinie współczesnym tego rodzaju gry z warstwą tem- czy wreszcie na pomyśle przemieszczania się w czasie, co
poralną stały się w zasadzie normą. Pytanie, czemu tak zawsze wystawia na próbę nie tylko porządek przyczyny
się dzieje, nie jest bez znaczenia, bo wiele nam mówi i skutku, lecz także zdolność scenarzysty do uprawdopodob-
o czasach, w których przyszło nam żyć. I tak przed laty, nienia tego pomysłu. Paleta możliwości jest tu zresztą wręcz
w dobie filmowego modernizmu, filmem miała rządzić nieograniczona. Wystarczy wspomnieć serial Lost: Zagubieni
wewnętrzna praca pamięci bohatera, produkcja subiek- (2004–2010), w którym najpierw – bodajże w trzech sezo-
tywnych doznań, a niekiedy też alegoryczny model nach – były dwie płaszczyzny czasowe: teraźniejsza (rozgry-
wypowiedzi artystycznej. A dziś? Czym powodowa- wająca się na Wyspie) i przeszła (dotycząca życia bohate-

Podziemny krąg (The Kobal Collection)


EKRANy 1/2014 9
narracja

rów przed feralnym lotem), a potem perspektywę przeszłą Najchętniej eksplorowane przypadki – w rodza-
przeobrażono w przyszłą, czyli w życie po wydostaniu się ju Podejrzanych, Podziemnego kręgu, Szóstego zmysłu
z Wyspy, a także to, które toczyłoby się, gdyby katastrofa i Memento – potwierdzają zasadę sformułowaną w lite-
nigdy się nie wydarzyła. Innym przykładem są filmy oparte raturoznawstwie przez Wayne’a Bootha, a mianowicie,
na scenariuszach Charliego Kaufmana, w których do dez- że istotą narratora niewiarygodnego jest ewoluowanie
orientacji widza nie są potrzebne achronologia, inwersja lub jego charakteru w czasie rozwoju opowiadania. Chodzi
pętla czasów, wystarczą niesygnalizowane elipsy czasowe o to, że konwencjonalny narrator jest niezmiennie źród-
i zmiana ogniska narracyjnego przy braku manipulacji pozo- łem wiedzy i krynicą mądrości o świecie przedstawianym
stałymi parametrami opowiadania. Mieke Bal zaproponowa- w ramach całego dzieła. Natomiast narrator, który wsku-
ła dla takiej sytuacji termin „achronii” – czyli chwytu, który tek ograniczonego horyzontu poinformowania – bo to jest
poza stwierdzeniem występowania zaburzeń chronologii warunek sine qua non niewiarygodności – stopniowo traci
uniemożliwia ustalenie dokładnych relacji czasowych. pozycję autorytetu, powoduje, że widzowie nabierają
Trudno odpowiedzieć na pytanie o przyczyny tej stra- dystansu do jego wynurzeń czy proponowanej perspekty-
tegii narracyjnej, zwłaszcza że może ich być wiele. Z jed- wy i przechodzą do trybu lektury „ironizującej”.
nej strony spuścizna modernizmu z ambicją zdania spra- Jak wiadomo, ironia w komunikacji językowej polega
wy z sytuacji podmiotu, dla której najprostszym kluczem na dwóch przeciwstawnych przekazach w jednej wypo-
wydaje się hasło „kryzys”. Z drugiej zaś strony obserwo- wiedzi. Ironią jest powiedzieć o kimś, że jest mądry, dając
wanie zachowań odbiorczych użytkowników mediów do zrozumienia, iż myśli się o nim, że jest głupi. Widz, roz-
audiowizualnych, którzy niekoniecznie szukają ukojenia poznając taką formę „ironizowania”, konstruuje ponad
w linearności statecznego opowiadania, wybierając wol- światem proponowanym przez narratora (uznanego
ność dezynwoltury w postaci pstrykania pilotem telewizo- za niewiarygodnego lub choćby podejrzanego) drugi świat
ra, czyli zappingu. Obecność tego typu zakłóceń w kinie – tym razem spójny, którego składową jest hipoteza wyjaś-
popularnym i w serialach telewizyjnych świadczy jedynie niająca przyczyny jego niewiarygodności. Może to być
o kompetencji odbiorczej widzów – tu nie jest już koniecz- zaburzenie psychiczne – jak w Gabinecie doktora Caligari
na „klasyczna zachowawczość”, której źródłem jest obawa, (1920, R. Wiene) i Memento, może to być zdiagnozowa-
że widz tego nie zrozumie i pogubi się w meandrach prze- nie permanentnego kłamstwa – jak np. w Podejrzanych,
szłe–teraźniejsze–przyszłe. Warto pamiętać, że „Marcowa a może to być też np. błędna ocena sytuacji, co wydaje się
Kronika” na początku Obywatela Kane’a (1941, O. Welles) najprostszym wyjaśnieniem dla Szóstego zmysłu. Ten ostat-
– jak uważa Bordwell – miała swe uzasadnienie w tym, ni wypadek zdaje się mieć źródło w oświeceniowej saty-
iż w filmie składającym się z serii retrospekcji niezbędna jest rze, gdzie często występował narrator unaiwniony, które-
„mapa poznawcza” życia Kane’a, zapewniająca orientację go wyjątkowo reprezentatywnym przykładem może być
w życiu przedstawianym w taki sposób. filmowy Piszczyk z Zezowatego szczęścia (1960, A. Munk).

– Z zakłóceniami w warstwie temporalnej połączyły – W typologii współczesnych modeli narracji pojawiają


się również niejasności przestrzenne. Z jednej strony się też inne kategorie. Które z nich najlepiej przetrwały
Incepcja (2010, Ch. Nolan), z drugiej wspomniane kon- próbę czasu i wydają się dziś rozwijać?
cepcje Charliego Kaufmana, a do tego Inland Empire – Aż trudno się zdecydować, o czym tu mówić. Niektóre
(2006, D. Lynch) – wszystkie te filmy multiplikowały fil- pomysły i związane z nimi rozwiązania narracyjne istnieją
mową przestrzeń, podwajały, dzieliły, sięgały po chwyt w kinie prawie od jego początków – np. filmy nowelowe.
alternatywnych bytów. Czy znów metafora schizofrenii Inne, ilościowo niezbyt reprezentatywne, ale bardzo ory-
jest odpowiednia dla tych dzieł? ginalne, powracają cyklicznie, służąc – jako środek wyrazu
– To raczej przypomina Matrix (1999, L. i A. Wachowscy) – różnym celom. Weźmy choćby narrację pryzmatyczną,
– jak mówią złośliwcy – z wersją gnozy na poziomie fil- czyli opowiadanie, w którym zmienia się źródło narracyj-
mowego komiksu. Moim zdaniem nie wiąże się to jednak ne, a wraz z nim stosunek do świata i postaci. Jako przykład
z tendencją do zakłócania linearności czasu historycznego. z kina klasycznego znów powraca Obywatel Kane, potem
Zasada multiplikowania światów wydaje się wykorzysty- Rashomon (1950, A. Kurosawa), ale we współczesnym
wać utratę pewności co do statusu rzeczywistości i tego, kinie, w ramach tzw. opowiadań sieciowych, też mamy
co w niej jest naprawdę realne, czyli ważne. do czynienia z takimi rozwiązaniami. Chociażby w filmach
głównego nurtu, jak Go (1999, D. Liman) czy 11:14 (2003,
– Często w swych pracach nawiązywałeś do koncepcji G. Marcks).
narratora niewiarygodnego – jednego z podstawo- Dalej wypadałoby wspomnieć o narracji epizodycz-
wych formatów opowiadania we współczesnym kinie. nej, związanej z opowiadaniami sieciowymi, o których
Na czym on polegał i jakie były jego korzenie? już mówiliśmy. Tu wielość konkurujących z sobą wątków
– Najkrócej rzecz ujmując, jeśli w trakcie oglądania filmu traci- i postaci doprowadza do tego, że porządkiem świata prze-
my poczucie pewności co do konstruowanego w opowiada- staje rządzić nieunikniona konieczność, a w jej miejsce
niu świata filmowego, a dane ekranowe przestają być spójne pojawia się przypadek, który na różne sposoby manifestu-
i układać się w całość, to rzecz jasna łatwiej nam przyjąć hipo- je się w tak odmiennych filmach, jak Pulp Fiction (1994,
tezę interpretacyjną, że narracja – bądź narrator – jest niewia- Q. Tarantino), Dym (1995, W. Wang) i Magnolia (1999,
rygodna, niż przyznać się do tego, iż filmu nie rozumiemy. P.T. Anderson).

10 1/2014 EKRANy
narracja

Radykalna rezygnacja z linearności opowiadania przy- gatunkowe i zdrowy rozsądek wynikający z dostępnych
biera różne postacie, ale momentami, nawet przy zastoso- publiczności życiowych doświadczeń. Dziś bardzo trud-
waniu odmiennych technik przedstawiania, może dawać no określić targające bohaterami motywacje. Otwierają
zbliżone efekty w odbiorze. András Kovács w odniesieniu się zatem niezgłębione pokłady rozmaitych fabuł, ale też
do tzw. kina modernistycznego wskazywał np. na model ogrom zagadek stawianych przed widzem.
narracji cyrkularnej, która nie przynosi w punkcie kulmina- – Jeśli szukać tutaj jakiejś generalizacji, to nasuwa mi się
cyjnym rozwiązania problemu, lecz powraca do punktu tylko jedna. Jeszcze w kinie klasycznym bohater był z natu-
wyjścia. W takich filmach jak Złodzieje rowerów (1948, ry pozytywny, czyli dobry, a jego aktywność zawsze spro-
V. De Sica) finałowy brak sukcesu bohatera manifestuje wadzała się do przeciwstawiania się złu bądź polegała
konflikt, ale nie oferuje nadziei na jego rozwiązanie. na walce z nim. Dwudziestowieczne kryzysy wartości
Inny wariant to cykliczność czasu w radykalnej formie coraz bardziej podkopywały wiarę w tę jednoznaczność,
zaproponowana przez Christophera Nolana w Memento. ambiwalencja zaś przyczyniała się do korozji manichejskiej
Dwa wątki opowiadania prowadzone są w przeciwnych wizji świata. Coraz częściej bohaterowie doświadczali nie
kierunkach, tzn. jeden chronologicznie, a drugi od ostatnie- tylko dylematów dotyczących ich tożsamości, ale uświa-
go zdarzenia do pierwszego. Nie dość, że widz – podobnie damiali sobie, że sami są nosicielami zła – jak protagonista
jak cierpiący na amnezję protagonista – ma problem ze zre- filmu Harry Angel (1987, A. Parker), który w ramach zleco-
konstruowaniem intrygi, to w dodatku doświadcza stałej nego mu śledztwa odkrywa, że sam jest jego celem.
zmiany oceny sytuacji w zależności od posiadanej wiedzy.
Uzmysławiają to powtórzenia segmentów scen przedsta- – Dodatkowo doszło we współczesnym filmie
wianych w obrazach barwnych. Podobny chwyt pojawia do powrotu tzw. kina atrakcji. Koncepcję tę sławią
się w Obławie (2012, M. Krzyształowicz). Po pierwszym zwłaszcza zwolennicy „Nowej Historii Filmu”, uznając,
akcie, którego tematem jest wykonanie wyroku śmierci że we współczesnym kinie coraz częściej pojawiają się
na Kondolewiczu, gdy kapral Wydra znajduje ciała wymor- takie rozwiązania dramaturgiczno -narracyjne, które
dowanego oddziału i pusty obóz w lesie, światem zaczyna żywo przypominają komponenty najwcześniejszego
rządzić chaos. Defragmentacja czasu dotyczy zarówno modelu filmowego opowiadania. A więc tego, jaki obo-
tożsamości postaci, jak i całej ekranowej rzeczywistości. wiązywał w kinie sprzed etapu uspójnienia filmowej
Z fragmentów akcji przedstawianych retro- i prospektywnie narracji (co nastąpiło około 1917 roku). Wcześniej i teraz
wyłania się wielowymiarowy obraz ludzi zniszczonych przez (bo pomiędzy 1917 rokiem a współczesnością wzo-
wojnę, z których nikt do końca nie jest ani dobry, ani zły. rzec ten pojawiał się jedynie w filmowej awangardzie)
w mniejszym stopniu liczy się koherentność narracyjna,
– Kiedyś opowiadaniem rządził bohater posiadający logika przebiegu zdarzeń, identyfikacja z wyizolowanym
jasno sprecyzowane cele, z którym nietrudno było się bohaterem i literackie (prozatorskie) wzorce prowadze-
identyfikować. Dziś dominuje transgresyjna persona, nia narracji. Ważniejsza była (i jest) seria audiowizual-
niepewna, czasem neurasteniczna, rozpięta między nych atrakcji i narracyjnych ekscesów, która w istocie
płciami, osobowościami, a nawet życiem i śmiercią rozbija zdyscyplinowany porządek zdarzeń. Nawet
(jak w filmach o duchach, które nie mogą pogodzić porównując dwie wersje Pamięci absolutnej (1990,
się z myślą o swym niecielesnym statusie). Sięgając P. Verhoeven; 2012, L. Wiseman), nie mogłem oprzeć się
do koncepcji Davida Bordwella, a dalej – formalistów wrażeniu, że w tej drugiej w zasadzie znikła intryga fabu-
rosyjskich, widz bez trudu rekonstruował fabułę ze larna i napięcie budowane przez konflikt między boha-
szczątkowego sjużetu, bo wspierały go w tym konwencje terami. Liczyły się wyładowania akustyczne i gwałtow-

Synekdocha, Nowy Jork (The Kobal Collection)


narracja

ne zmiany perspektyw. W miejsce holistycznego ujęcia Samo zaś odczytywanie sensów pozostaje nieogarnio-
opisywanej czasoprzestrzeni wprowadzono dynamicz- ną i fascynującą krainą – ostatnio przeglądałem interneto-
ne połączenia różnych jej wycinków. Wyparował też we komentarze i recenzje filmu Marcina Krzyształowicza
bohater i psychologiczne uwarunkowanie jego reakcji, Obława, z których z jednej strony można dowiedzieć się
przez co film stał się zbiorem odseparowanych od siebie o niezłomnej i heroicznej postawie sanitariuszki Pestki
scen-fajerwerków, które ogląda się w stanie całkowitej (chyba widziałem inny film), a z drugiej przeczytać, że była
dystrakcji. Może to konsekwencja tempa zdarzeń (film ona Żydówką przygarniętą przez oddział partyzancki, która
zawsze starał się być nieco szybszy od rytmu codzien- z pobudek osobistych (a więc całkowicie indywidualnych)
ności, stosując elipsy i zmienność punktów widzenia), dopuszcza się zdrady wobec oddziału (a zatem przestęp-
może nagromadzenia audiowizualnych bodźców stwa względem zbiorowości). Zaprawdę, meandry ocen,
w otaczającej nas przestrzeni, może wpływ dramaturgii jakie wydajemy na temat filmu, są nieodgadnione i chyba
wywiedzionej z gier komputerowych. Co sądzisz o tej więcej mówią o nas samych niż o dziełach filmowych.
progresji tempa? Nawrót do archaicznego modelu nar-
racji, choć naturalnego dla ludycznych spektakli od cza- – Nie odpowiemy sobie na pytanie zasadnicze: czy czasy
sów antycznych? Kino atrakcji? są po prostu schizofreniczne i w związku z tym taką
– Bordwellowska koncepcja narracji nieco spetryfikowa- ukształtowano narrację, czy może ta metoda aranżacji
ła wyobrażenia o przemianach narracji w historii kina, zdarzeń wypływa z innych przyczyn? To bardziej pytanie
i to zanim tak naprawdę podjęto badania nad formami skierowane do socjologów i psychologów społecznych.
narracyjnymi w kinie, ich źródłami i zasadami koegzy- Ale narratolodzy zapewne chętnie szukają powodów
stencji. Wydaje mi się, że model kina atrakcji odżył w kinie takich, a nie innych mód na określone formaty opowia-
i to chyba już na przełomie lat 80. i 90. – przy czym nie dania. Skąd więc przyszła ta skłonność do tworzenia
na zasadzie prostego nawiązania do tzw. kina prymityw- rozszczepionych tożsamości bohaterów, zawieszeń mię-
nego, lecz poprzez odniesienie do modelu narracji melo- dzy światami, niewiarygodności narracyjnej i niewiary
dramatycznej, który ukształtował się w drugim dziesięcio- w zdolności poznawcze człowieka?
leciu XX wieku i przez prawie dwie dekady konkurował – Narratolodzy co najwyżej mogą skonstatować zmianę
z modelem klasycznym. Zresztą są takie przypadki, w któ- w „formach podawczych”, natomiast próba wyjaśnie-
rych te dwa modele współwystępują – np. Narodziny naro- nia kontekstu kulturowego jest kwestią interpretacyjną
du (1915, D.W. Griffith). Manichejski obraz świata, zagro- i, jak to w teorii bywa, przyjmujemy tę najbardziej prze-
żenie „cnoty” przez siły zła, stawianie na widowiskowość konującą. Najprostszym wytrychem interpretacyjnym
i oddziaływanie na emocje, a także spektakularna apoteo- jest tu postmodernizm, albo – jeśli ktoś jest przywiązany
za dobra to tylko niektóre z właściwości tego modelu. do koncepcji Zygmunta Baumana – ponowoczesność.
Na poziomie ogólnym myślę, że po prostu za dobrze nam
– Przekaz filmowy jest dziś niełatwy do objęcia i zrozu- się żyje i mamy czas na rozczulanie się nad sobą. Nie było-
mienia. Mam niejasne przeczucie, że gdyby jakiś widz by mowy o kryzysach tożsamości i np. „ideologii” gender,
wstał z grobu po kilkudziesięciu latach wiecznego spo- gdybyśmy co wieczór mieli problem z krzesaniem ognia,
czynku, to miałby kłopoty ze zrozumieniem dzisiejszej a co rano z tym, jak zapolować na mamuta, nie dając się
narracji filmowej. A może tak jak w dobie modernizmu przy okazji zjeść innym drapieżnikom. A tak serio, to diag-
rozbudowywano warstwę implicytnych znaczeń, tak nozowana płynna ponowoczesność wyraża się poprzez
teraz cała uwaga filmowego twórcy skoncentrowała niewiarygodność, alinearność i epizodyczność…
się na komplikacji płaszczyzny sensów referencyjnych
(związanych – najprościej mówiąc – z czasoprzestrzenią – Tymczasem może wkraczamy w epokę narracyjne-
i motywacjami)? I to ona – nie zaś interpretacja metafor – go autyzmu. To kino swoistego eskapizmu – ucieczki
stanowi główną atrakcję dla ambitniejszego widza? od współczesności, a ściślej od nowoczesnych form
– Problem, co zdoła „ogarnąć” widz, zawsze zaprzątał komunikacji i – szerzej – od szalonego tempa życia oraz
uwagę twórców filmu; wystarczy przywołać anegdoty potrzeby niekończącego się podejmowania ciągłych
związane z wprowadzaniem wielkiego planu do filmów decyzji. Kino autyzmu preferuje w to miejsce melan-
Davida Warka Griffitha i obawami, że widzowie prze- cholię, bezruch i izolację czasoprzestrzenną. Woli
straszą się odciętych głów. Wydaje się, że prawdziwym introspekcję, dramaturgiczne pauzy, milczenie, emo-
i globalnym terytorium eksperymentowania ze zrozumie- cjonalny dystans, puste przestrzenie i cierpliwą reje-
niem przekazu wizualnego przez publiczność, a zarazem strację zastanej sytuacji, która zastępuje sensacyjność
z podnoszeniem kompetencji widzów, była telewizja i melodramatyczność klasycznej intrygi. Zwolennicy
i nawyk nawet nie tyle oglądania, ile jej włączania i trak- tego kina wiedzą, że kunsztowność formy nie zawsze
towania jako tapety audiowizualnej. Większość badaczy jest funkcją nadmiaru i dynamiki, lecz również redukcji
uznaje, że upowszechnienie się opowiadań sieciowych i twórczej eliminacji, która umożliwia estetyczne, emo-
i narracji epizodycznej w kinie stało się możliwe dzięki cjonalne i intelektualne doświadczenie. Jeśli rzeczy-
telewizyjnym operom mydlanym, które przyzwyczaiły wiście narracja schizofreniczna zostanie zastąpiona
widzów do równoległego śledzenia losów wielu postaci, autystyczną, a fast-cinema slow-filmami, to kino pew-
a zarazem testowały granice akceptowalnej defragmen- nie stanie się nieco nudniejsze, choć ożywcze. Dziękuję
tacji pola uwagi. za rozmowę. 

12 1/2014 EKRANy
Memento

Mózgotrzepy i puzzle
Czyli jak współczesne kino gra z widzem? Barbara Szczekała

N
Meandry narracji, ie lubimy, gdy nie doce- niejasnymi relacjami w czasoprze-
nia się naszej inteligencji. strzeni oraz skrajnie subiektywną
labirynty umysłów Szczególnie my – kinowi perspekty wą bohaterów. Nawet
bohaterów, widzowie, kinofile i samozwań- mało wytrawny kinoman jednym
czy koneserzy – nie znosimy wyż- tchem wymieni tytuły spełniające
niejednoznaczne
szości, nadętego moralizowania powyższe kryteria: Zagubiona auto-
wydarzenia, i gotowych rozwiązań. Mamy dość strada (1997, D. Lynch), Podziemny
rutyny filmowej przewidywalno- krąg (1999, D. Fincher), eXistenZ
niepewność poznawcza
ści. Chcemy rozrywki, która sięga (1999, D. Cronenberg), Matrix (1999,
i niejasna ontologia, dalej. Szczęśliwie kino odpowiada L. i A. Wachowscy), Memento oraz
wielowarstwowa na większość naszych potrzeb – nie Incepcja (2000 i 2010, Ch. Nolan),
zawiodło i w tej kwestii. Mniej więcej Nieodwracalne (2002, G. Noé).
struktura i montażowy od początku tego tysiąclecia zaprasza Puzzle films są wszechobecne. Ten
amalgamat. Współczesna nas do rozgoszczenia się w dziwacz- eksperymentatorski nurt przepły-
nych i skomplikowanych światach wa przez różne gatunki: neo noir
kinematografia przedstawionych, które prowokują (Memento), science fiction (Matrix),
proponuje nam filmy nas do wytężonej uwagi i aktywniej- melodramat (Biegnij Lola, biegnij
szego odbioru. [1998, T. Tykwer]), kino wojenne
skomplikowane, Mowa o popularnym, zwłaszcza (Obława [2012, M. Krzyształowicz])
wywrócone na nice, w Stanach Zjednoczonych, stosun- etc., wykorzystuje odmienne style
kowo nowym nurcie kinematogra- i poetyki (surrealistyczna Zagubiona
wewnętrznie sprzeczne. ficznym określanym przez zachodnie autostrada, kostiumow y Prestiż
Filmy, które trzeba ułożyć filmoznawstwo mianem puzzle films [2006, Ch. Nolan], melancholijny
lub mind-game films. Dzieła tego typu Donnie Darko [2001, R. Kelly], egzy-
samemu.
charakteryzują się fragmentarycznym stencjalna Synekdocha, Nowy Jork
opowiadaniem, achronologią prze- [2008, Ch. Kaufman]), filmografie
biegu zdarzeń, piętrzeniem kolejnych autorskie (Lynch, Iñárritu, Nolan,
poziomów świata przedstawionego, Fincher, Kaufman) oraz narodowe –

14 1/2014 EKRANy
narracja

puzzle kręci się wszędzie i za każde Jego najważniejszym elementem rzadko jest tematem dyskusji i uzgad-
pieniądze. Kino tego typu w szczegól- jest skomplikowana struktura fil- niania znaczeń między widzami.
ny sposób aktywizuje widza, dając mowego opowiadania. Oczywiście Trzecim wyznacznikiem puzzle
mu możliwość odbiorczej inwencji. narrację i światy przedstawione films jest ich specyficzny świat przed-
Otwartość i wieloznaczność takich komplikowano już dużo wcześniej stawiony. Najlepsze dzieła tego nurtu
filmów uprawomocniają równo- – na archeologię nurtu składają się nigdy nie dookreślają swego statusu
rzędne interpretacje, a liczne spory m.in. modernistyczne arcydzieła ontologicznego. Mózgotrzepy sta-
na przepastnych internetow ych (np. niejednoznaczne filmy Alaina nowią ewidentny rozbrat z trady-
forach świadczą o ich żywej, kinofil- Resnais’go czy szkatułkowe opo- cją realizmu, która ustąpiła miejsca
skiej recepcji. wieści Wojciecha Jerzego Hasa silnej stylizacji oraz estetyzującym
O ile filmoznawc y na z y wają i Piera Paola Pasoliniego) oraz filmy zabiegom, tworząc osobne filmowe
te dzieła różnie (mgławica terminów noir, których historie mediowane światy – umowne i sztuczne labirynty,
zawiera m.in. puzzle, mind -game, są przez niewiarygodnych narrato- w których gubią się zarówno zalud-
modular, forking-path, network films), rów. Niemniej stopień złożoności niające je postacie, jak i widzowie.
o tyle internetowa społeczność kino- puzzle films jest w historii kina bez- Właściwymi miejscami akcji są często
manów znalazła własne określenie, precedensowy. Kluczem do ich zro- wnętrza umysłów bohaterów wyście-
zdecydowanie mniej subtelne, choć zumienia jest dostrzeżenie różnicy lone perwersjami i lękami. Meandry
chyba znaczeniowo pojemniejsze – między historią filmowych bohate- fabuły dodatkowo komplikują para-
mindfuck movies. Polscy internauci rów a narracją – zaprezentowaniem noiczne i schizofreniczne perspekty-
z wdziękiem godnym wyrafinowane- i ułożeniem jej kolejnych etapów. wy, których – jak w Pięknym umyśle
go tłumacza znaleźli rodzimy języko- Nasz intelektualny wysiłek podczas (2001, R. Howard) i Podziemnym
wy analogon – nad Wisłą oglądamy seansu polega na zrekonstruowa- kręgu – aberracyjny charakter jest
mózgotrzepy. Już samo oddolne, niu pierwszej na podstawie drugiej. początkowo kamuflowany.
fanowskie określenie oddaje istotę Tutaj zaczyna się filmowa gra, w któ Powyższa triada: skomplikowana
nurtu, czyli nieprzeciętną rolę widza rą jesteśmy wciągnięci na własne narracja – aktywność widza – niejasny
w procesie produkcji i odbioru fil- życzenie. status filmowej rzeczywistości wyda-
mowego znaczenia. Audiowizualne W jednym z wywiadów David je się rysować oś dzieł reprezentują-
bodźce i fabularne wrażenia nie bała- Fincher przyznał, że reżyser jest cych nurt puzzle films.
mucą naszej percepcji, lecz stymulują odpowiedzialny za to, co czuje
refleksyjny i krytyczny odbiór filmu. widownia. „Ja chcę, żeby czuła Wieloświaty, pętle i niemożność
Czy cała akcja eXistenZ zawiera się dyskomfort” – dodał. Sprowokowanie poznania
w niebezpiecznej grze, poza którą widza do aktywnego odbioru i wytę- Puzzle films to nie tylko zbiór tenden-
nie ma realnego świata? Czy ostatnie żonej uwagi w procesie odtwarzania cji estetycznych, lecz także – a może
ujęcie Incepcji – kręcący się totem – filmowych wydarzeń jest drugim przede wszystkim – propozycja
jest wytworem umysłu Doma Cobba warunkiem koniecznym istnienia artystyczno -filozoficzna. Mindfucki
(Leonardo DiCaprio)? Czy Szósty puzzle films. Główną atrakcją filmu to popkulturowi emisariusze pono-
zmysł (1999, M.N. Shyamalan) suge- bynajmniej nie są perypetie bohate- woczesnej antropologii. Gdy porów-
ruje śmierć bohatera (Bruce Willis) rów ani wartka akcja, lecz jego struk- namy większość filmów, okaże się,
wcześniej niż przed końcowym zwro- tura. Pogoń za sensem nie kończy się że mimo różnic w poetyce autorskiej,
tem akcji? Czy chaotyczną czaso- wraz z napisami końcowymi – nie- gatunkach i kraju produkcji wypływa
przestrzenią Zagubionej autostrady
rządzą jakiekolwiek zasady? To przy-
kładowe pytania, które rodzą się
w głowach widzów podejmujących
poznawcze wyzwanie filmowych gier
o znaczenie.

Zwielokrotnione światy chorych


umysłów
Gatunek, podgatunek, tendencja,
moda, koniunkturalizm, trend czy
prąd? Puzzle films nastręczają jeszcze
sporych problemów z kategoryza-
cją i opisem, niemniej mózgotrzepy,
niczym gatunki filmowe i telewizyj-
ne, rozpoznajemy intuicyjnie. Jakie
są więc wyznaczniki i reguły jednego
z najwyrazistszych prądów współ-
Być jak John Malkovich
czesnej kinematografii?

EKRANy 1/2014 15
narracja

z nich dość spójna koncepcja człowie- nadrzędnej zasadzie kina klasyczne- kolisty labirynt. Te przemyślane decy-
ka i świata. Świata bardzo niegościn- go – prawdopodobieństwu. Wodzą zje artystyczne sprawiają, że puzzle
nego, niedającego się oswoić i poznać, za nos widzów, którzy przywykli films dryfują w stronę nurtu bardzo
nierzadko tak naprawdę nieistnie- do oglądania filmów w kluczu reali- samoświadomego i autotematyczne-
jącego. Neo z Matrixa żyje w tech- stycznym. Przygotowując scenariusz go. Świat i czas są w Incepcji s t w a -
nologicznie wytworzonym symu- Memento, Christopher Nolan celowo r z a n e, a nie stworzone; podlegają
lakrum, bohaterowie Osady (2004, rozsiewał po poszczególnych scenach nieustannej i niekończącej się kreacji,
M.N. Shyamalan) są marionetkami mylne tropy, np. zmieniał numery dzięki czemu ontologia przestrzeni
w świecie, który z socjologicznego rejestracyjne samochodu głównego i czasowości jest jednym z głównych
eksperymentu przeobraża się w teatr bohatera. Gdy nadgorliwi kinomani aspektów samego dzieła.
okrucieństwa, Joel z Zakochanego bez z satysfakcją ogłaszali błąd w sztuce Zaprezentowana tam rzeczywi-
pamięci (2004, M. Gondry) jest więź- reżyserskiej, okazywało się, że dali się stość rządzi się podobnymi regułami
niem wsobnej rzeczywistości włas- złapać w pułapkę, gdyż zapomnieli jak filmowa struktura: jest jednocześ-
nego umysłu, Leonard z Memento o nadrzędnym filmowym chwycie nie fragmentaryczna i zwielokrot-
nie potrafi wyrwać się z potrzasku – specyficznie zogniskowanej nar- niona, chaotyczna i konfundująca,
solipsyzmu. Dla bohaterów puz- racji, która prezentuje fabułę z per- w końcu rzucająca wyzwanie zasied-
zle films nie ma realnej alternatywy spektywy kogoś fabrykującego fakty lającym ją mieszkańcom i kinowym
poza światem ułudy. Większość i cierpiącego na amnezję. Związki widzom. Prawidła jej działania są toż-
z nich nie może sobie pozwolić prz yc z ynowo -skutkowe zost ają same z zasadami organizującymi nar-
na luksus buntu na miarę protago- w mózgotrzepach osłabione. Jeśli rację, inaczej mówiąc – architektura
nisty Truman Show (1998, P. Weir) filmowe światy rządzą się chaotycz- świata przedstawionego korespon-
i opuścić miejsce swojej opresji. Co nymi i niejasnymi regułami, według duje z regułami kompozycji samego
więcej, zwodnicze filmowe uniwer- których niecnie pogrywają ze swoimi filmu.
sa ulegają multiplikacji. Bohaterowie bohaterami, to na „wyższym” pozio-
Incepcji, eXistenZ, Wynalazku (2004, mie odbioru filmu to samo czyni nar- Prawda was nie wyzwoli
S. Carruth), Loopera – pętli czasu racja mieszająca w głowach widzów. Puzzle films prowokują i sieją zamęt
(2012, R. Johnson) i Adaptacji (2002, Wzorcami puzzlowych struktur na wszystkich poziomach filmowego
S. Jonze) są zmuszeni rozparcelować często są figury obrazujące czaso- spektaklu: tematycznym, narracyj-
swoje bycie na wiele poziomów pię- przestrzenne paradoksy. Seans naj- nym i pozafilmowym. Na pierwszym
trzącej się rzeczywistości i działać pieczołowiciej skrojonych filmów z nich narrator, cyniczny i wszech-
jednocześnie w skomplikowanym może przynieść podobne wrażenia władny mistrz ceremonii, pogrywa ze
i samostwarzającym się wieloświecie. jak malarstwo Mauritsa Cornelisa swoimi bohaterami: jak w Grze (1997,
W pewnym sensie są postaciami tra- Eschera – zdziwienie kompozycją D. Fincher), Szóstym zmyśle, Osadzie
gicznymi – nie zgadzają się na obec- wymykającą się „zdroworozsądko- i Truman Show, gdzie nie pozwala im
ną sytuację, lecz moc sprawcza, wym” doświadczeniom percepcyj- odróżnić niebezpiecznego obszaru
którą dysponują, rzadko wystarcza, nym. Znakomicie ilustruje to Incepcja gry od obiektywnej rzeczywistości.
by zmienić bieg rzeczy. W samotnej – film nie tyle szkatułkowy, ile raczej Na wyższym poziomie struktura filmu
walce ze sztucznym światem najczęś- zapętlony, z wydarzeniami ułożonymi celowo została zaprogramowana jako
ciej ponoszą klęskę. na modelu wstęgi Möbiusa, których myląca i konfundująca widza. Oprócz
Twórcy puzzle films rozkoszują się cykl przywodzi na myśl ideę wiecz- opisanych wyżej gier narracyjnych
czasoprzestrzennymi paradoksami. nego powrotu. Ponadto zostały w nim mamy tu do czynienia z oszołomie-
Zwołują artystyczną krucjatę przeciw zobrazowane schody Penrose’a oraz niem samej percepcji: montażowym
karnawałem, kalejdoskopow ym
obrazowaniem, przyspieszonym tem-
Mindfucks made in Poland pem akcji. Zdarza się również, że gra
Także w najnowszej polskiej kinematografii znajdziemy puzzle films. Choć posuwa się jeszcze dalej, wykracza
rodzime kino kojarzone jest raczej z potoczystością opowiadania i narra- poza ramy filmowego seansu i toczy
cyjną linearnością pozostającą na usługach fabularnych wydarzeń, zano- się w intermedialnej przestrzeni kul-
towało w swojej historii przynajmniej dwa dzieła wyraźnie sytuujące się tury konwergencji. Oficjalną stroną
poza horyzontem konwencjonalnej filmowej narracji – Rękopis znaleziony internetową Memento była domena
w Saragossie (1964, W.J. Has) oraz Przypadek (1981, K. Kieślowski). Obecnie www.otnemem.com (wsteczny zapis
tylko nieliczni polscy twórcy decydują się na skok na głęboką wodę i płynię- tytułu), gdzie twórcy z premedytacją
cie z nowym filmowym nurtem, stawiającym wiele artystycznych i realiza- publikowali mylne interpretacje swo-
torskich wyzwań. Jak w wypadku wszystkich brawurowych zachowań skut- jego dzieła.
ki tych wyborów są różne. Polskie eksperymenty narracyjne to: Palimpsest W interesując y sposób prze-
(2006, K. Niewolski), Nieruchomy poruszyciel (2008, Ł. Barczyk), Zero (2009, strzeń swego filmu poszerzył także
P. Borowski), Wojna polsko -ruska (2009, X. Żuławski), Matka Teresa od kotów Charlie Kaufman. Adaptacja opo-
(2010, P. Sala) oraz Obława (2012, M. Krzyształowicz). wiada o bliźniakach -scenarzystach
filmowych, Charliem i Donaldzie

16 1/2014 EKRANy
eXistenZ

Kaufmanach. „Kaufman -z-krwi -i- Odbiorczy zawrót głowy (1999, S. Jonze) – lądujemy w głowie
-kości” zdecydował się na melanż fik- Ideę puzzle films streszczają dwa protagonisty i jesteśmy ubezwłasno-
cji z rzeczywistością i w napisach koń- zdania niczym refren pojawiające się wolnieni jego (często skrzywioną)
cowych jako scenarzystę umieścił też w Prestiżu – filmie, który znakomicie perspektywą. Właśnie temu nurtowi
Donalda – mimo że ten był wyłącznie uchwycił założenia całego nurtu: zawdzięczamy filmowe nowatorstwo
postacią filmową. Niemniej Charlie „Czy patrzysz uważnie?” i „Chcecie w przedstawianiu aberracji psychicz-
Kaufman tchnął w swojego celulo- być oszukani”. Modelową postawą nych – umysłowe schorzenia bohate-
idowego bliźniaka życie pozaekra- odbiorczą jest w tego typu dziełach rów są zakamuflowane i przez część
nowe – Donald został wyczytany zachwyt przyprawiony nieprzerwaną seansu przyswajane przez nas jako
podczas rozdania Oscarów w 2002 podejrzliwością. Choć wiele mózgo- własne. Tak samo jak bohaterowie nie
roku i po wsze czasy będzie oficjalnie trzepów wprawia nas w rozkosz zdajemy sobie sprawy z poznawcze-
figurować na liście twórców. obcowania z dynamiką kinowego go impasu, w jakim się znajdujemy.
Powyższa anegdota niech stanie obrazu, to jednocześnie nieustannie Opisując wyjątkowość fenomenu
się preludium do kolejnego ważne- pobudza naszą krytyczną recepcję – mind-game films, Thomas Elsaesser
go aspektu poruszanego przez puz- nakazuje łączyć fakty, rekonstruować posłużył się kategorią produktyw-
zle films – epistemologii. Docierając historie i oswajać paradoksy. Gdy już nych paranoi. Wcześniejsze i kon-
do granic na s zego u łomne go wydaje się, że swobodnie porusza- wencjonalne filmowe przedstawienia
poznania, dzieła tego typu dowo- my się w narracyjnym amalgamacie, chorób psychicznych w kinie bywały
dzą, że elementy świata, w którym cyniczni twórcy puzzle film mówią zdystansowaną analizą studium przy-
żyjemy, są względne. Filmowe gry „Sprawdzam!”, jeszcze bardziej kom- padku. Chory bohater był obserwo-
narracyjne unieważniają opozycje, plikując przekaz i nakazując powtór- wany przez „zdrowych” widzów oraz
które wcześniej stanowiły drogo- ne okiełznanie fabularnego chaosu. pozostałe filmowe postacie, inaczej
wskazy – zarówno w „klasycznej” Gra zaczyna się ponownie. mówiąc – jego aberracja przynale-
sztuce, jak i codziennym życiu. Puzzle films proponują nam rów- żała wyłącznie do warstwy opowia-
Matrix podaje w wątpliwość podział nież nowe formy identyfikacji z (anty) danej przez film historii. Tymczasem
na świat prawdziwy i jego wirtualną bohaterami. Nie mamy tu do czynie- niektóre mindfucki przenoszą prob-
symulację, Wynalazek kwestionuje nia wyłącznie z „klasyczną” projek- lem schorzeń psychicznych poziom
rozgraniczanie przyszłości i przeszło- cją ich emocji i działań, lecz także wyżej – z historii do sposobu jej opo-
ści, Podziemny krąg – obiektywnego z empatią „strukturalną”, polegającą wiadania. Taka strategia narracyjna
i subiektywnego, a Prestiż – realnego na przejęciu spojrzenia bohatera rozsadza kolejną opozycję – zdrowe-
i iluzorycznego. Jeśli z mózgotrzepów na świat, co umożliwia pieczołowi- go i chorego oraz normy i skrzywień
wypływa jakaś przestroga, brzmi ona: cie skrojona filmowa narracja. Seans psychicznych.
bądź ostrożny w przyjmowaniu cze- niektórych filmów przypomina nieco Dzieje się tak w Podziemnym kręgu
goś za prawdę. sytuację z Być jak John Malkovich i Pięknym umyśle, gdzie początkowo

EKRANy 1/2014 17
narracja

przyjmujemy schizofreniczny punkt ści i zakotwiczenia w świecie. Filmy wości. Jak ujął to forumowicz portalu
widzenia jako normalny. To zniwe- reprezentujące ten kinematogra- Filmweb, mógotrzepy to „filmy dla
lowanie asymetrii wiedzy między ficzny fenomen jak w soczewce sku- prawdziwych wyjadaczy”. Ten „pod-
„zdrow ym” widzem i „chorym” piają poznawcze bolączki trapiące gatunek” kinomanów doskonale wie,
bohaterem ma funkcję poznawczą ponowoczesne społeczeństwo. Co że prawdziwa wartość filmu rodzi się
i staje się zarzewiem empatii widza. więcej, to artystyczne zapośredni- na skrzyżowaniu audiowizualnego
Demaskacja choroby psychicznej czenie w prezentowaniu świata niesie przekazu i naszej własnej interpreta-
służy więc nie tylko do efektowne- kolejną nader pesymistyczną wizję. cji. Wszak to właśnie dzieło otwarte
go zwrotu fabularnego, ale również John Nash, bohater Pięknego umysłu, nieustannie zachęca nas do jego
do poszerzenia pola odbiorczych w teorii spiskowej fabrykowanej przez współtworzenia.
doświadczeń. swoją psychikę odnajduje spełnienie
W procesie identyfikacji jeszcze społecznej misji naukowca. Gdyby (Nie) idźcie tą drogą
dalej idzie Memento. Film zbudo- życie Leonarda z Memento zostało Puzzle films, jak każde wyraźne zja-
wany jest z kilkudziesięciu krótkich wyzute z samonapędzającej się nie- wisko w sztuce, mogą spotkać się
scen ułożonych wspak, a jego bohater nawiści, już całkowicie straciłoby sens z zarzutami o wtórność i powtarzal-
cierpi na utratę pamięci krótkotrwa- i cel. Wydaje się, że wolny od schizo- ność. Zestaw chwytów i motywów
łej. Minisekwencje są ekwiwalentem frenii bohater Podziemnego kręgu nie jest tu w zasadzie ograniczony, a algo-
ulotnej pamięci Leonarda – trwają dokonałby właściwej autoidentyfika- rytm powołujący do życia wzorowy
tyle, ile jest on w stanie zarejestrować cji; paradoksalnie to właśnie choroba mózgotrzep nie jest aż tak trudny
przed kolejnym nawrotem amnezji. psychiczna umożliwiła mu słuszne do wypracowania, jak mogłoby się
Odwrócona retrospekcja nie jest rozpoznanie. „Prawdziwy” i „obiek- wydawać. Prostą, opartą na schema-
w tym wypadku środkiem do ukaza- tywy” świat (o ile w ogóle istnieje) cie gatunkowym historię szatkujemy,
nia ocalającej od zapomnienia pamię- bywa tak wrogi i niegościnny, że stwa- a hollywoodzcy spece od fabrykowa-
ci bohatera, lecz świadectwem jego rzanie wsobnej rzeczywistości nie nia narracji ułożą ją w skomplikowaną,
poznawczej dysfunkcji. Właśnie takie jest już eskapistycznym luksusem choć przejrzystą całość. Wybieramy
zabiegi świadczą o „produktywno- „życia snu”, ale eg zystencjalną psychicznie dysfunkcyjnego, delikat-
ści” puzzle films. Dzieła tego nurtu nie koniecznością. nie odstręczającego bohatera ze zbru-
przedstawiają mentalnych aberracji Posiłkując się terminami wypraco- kanym sumieniem. Poimy go jednym
jako schorzeń, które trzeba nadzo- wanymi przez Umberta Eco, można ze współczesnych lęków cywilizacyj-
rować i leczyć. Zamiast tego czynią powiedzieć, że modelowym widzem nych: przed technologią, wirtualnym
z nich szansę na wytworzenie nowe- puzzle films jest widz krytyczny – życiem, buntem maszyn lub sztucz-
go sposobu komunikacji na linii film– podejrzliwy wobec dzieła, rekonstru- ną inteligencją sterującą naszym
widz. Artystyczna funkcja paranoicz- ujący znaczenie i historię, „patrzący umysłem. Budujemy mu zamknię-
nych i schizofrenicznych narracji nie uważnie” – nierzadko powtarzający ty i labiryntowy świat symulakrum
kończy się jednak na uatrakcyjnieniu seans, by nie dać się omamić nie- bądź solipsystycznego umysłu. Akcję
doświadczenia odbiorczego. W szer- czystym zagraniom i zweryfikować podrasowujemy rozpoznawalnym
szej, filozoficzno -antropologicznej własną wykładnię opowiedzianej gatunkowym sztafażem (thrillerem,
perspektywie mindfucki diagnozują historii. Jako widzowie puzzle films neo -noir, cyberpunkiem, science
problemy współczesnej tożsamo- mamy świadomość naszej wyjątko- fiction), doprawiamy stylistycznymi
smaczkami (np. poetyką surrealizmu)
i ewentualnie dekorujemy efektami
specjalnymi. Tak przygotowane danie
serwujemy samozwańczym filmo-
wym koneserom, których intelektual-
ne pochlebstwo niechybnie ucieszy.
Nie ulega wątpliwości, że niektóre
puzzle films są tylko spauperyzowa-
nym wyzwaniem intelektualnym,
okraszonym kabotyńską narracją.
Nurt ten, mimo swej wyrazistości,
jest nadal marginesem mainstreamu,
poligonem doświadczalnym, który
zawiera zarówno filmowe rewelacje,
jak i niewypały. Szczęśliwie na razie
tych pierwszych wydaje się więcej.
Pozostaje nam czekać na kolejne
filmowe premiery i mieć nadzie-
ję, że ich twórcy będą grać z nami
Nieodwracalne
na poważnie. 

18 1/2014 EKRANy
Dubel (The Kobal Collection)
Metoda i szaleństwo
O narracjach paranoicznych Piotr Mirski

Narracja paranoiczna – zarówno taka, która przyjmuje perspektywę paranoika, jak


i taka, która jest paranoiczna w samej swojej strukturze – wydaje się prosta, klarowna
i wiarygodna. Stanowi lustro, które pozornie wiernie odbija rzeczywistość; pozornie,
bo tak naprawdę jest lekko pofalowane i pociemniałe.

P
aranoik to ktoś, kto jest patologicznie podej- Wydaje się przy tym spójna i przejrzysta, trzeszcząc
rzliwy wobec ludzi i świata. Wydaje mu się, dopiero w momentach, kiedy absurd kolejnych fabu-
że jest śledzony, oszukiwany, szykanowany, larnych i intelektualnych wolt osiąga masę krytyczną.
zdradzany i nienawidzony – że zewsząd otaczają
go wrogowie, a on sam znajduje się w centrum ich Przez ciemne zwierciadło i w dół króliczej nory
zainteresowania. Nie ma przy tym omamów, a jego Gatunkiem filmowym, którym rządzi paranoiczna
urojenia są usystematyzowane i możliwe do zaistnie- narracja, jest thriller spiskowy. Miejscem, gdzie stał
nia. Wychodzi jednak od fałszywych założeń i wszę- się on najpopularniejszy i osiągnął najdojrzalszą
dzie szuka dla nich potwierdzenia: w neutralnych formę, są Stany Zjednoczone. Kolejni jego repre-
ludzkich zachowaniach, wyrwanych z kontekstu sło- zentanci w mniejszym lub większym stopniu stano-
wach, telewizyjnych wiadomościach, gazetowych wili paranoiczną odpowiedź na dziejące się w kraju
nagłówkach, napisach na murze i wypełniających i na świecie wydarzenia. Zimna wojna, zabójstwo
jego życie zbiegach okoliczności. To wszystko ukła- Johna Fitzgeralda Kennedy’ego i Martina Luthera
da się w jego głowie w obraz knutego gdzieś spisku. Kinga, afera Watergate, atak na WTC, globalizacja,
Paranoik wygłasza swoje racje z takim przekona- powstawanie ponadnarodowych korporacji, roz-
niem i tak dobrze je argumentuje, że może kogoś zara- wój Internetu, narodziny i działalność WikiLeaks
zić podejrzliwością – wywołać u niego tzw. paranoję – to wszystko puchło, puchnie i będzie puchnąć
zaindukowaną. Narracja paranoiczna stara się też jak na ekranie, przyjmując coraz bardziej potworne
najbardziej przekonująco wytłumaczyć i podtrzymać kształty. Ta niekończąca się parada afer i potencjal-
paranoiczną wizję świata. Systematyzuje wiedzę nych zagrożeń sprawia również, że thriller spiskowy
i kojarzy fakty, od chaosu dążąc w stronę porządku. pozostaje formułą popularną i żywotną.
Kreśli linię demarkacyjną i dzieli ludzi na (nielicz- Głównym motywem w tego typu produkcjach
nych) przyjaciół i (mających na imię Legion) wro- jest grupa osób, która zawiązuje konspirację skie-
gów. Zazwyczaj ma schemat śledztwa lub wykładu. rowaną przeciwko bohaterowi, państwu lub nawet

EKRANy 1/2014 19
narracja

całemu światu. Jej tożsamość zmieniała się na przestrzeni swoim dawnym zwierzchnikiem, mówi mu, że o wszyst-
lat i filmów. W Przeżyliśmy wojnę (1962, J. Frankenheimer) kim poinformował prasę. „Jesteś pewien, że wydrukują
są to komuniści, w Syndykacie zbrodni (1974, A.J. Pakula) twoją historię?” – słyszy pytanie i odpowiada z granitową
– parająca się politycznymi zamachami organizacja, pewnością: „Wydrukują”, po czym zastyga z mieszaniną
we Wszystkich ludziach prezydenta (1976, A.J. Pakula) – lęku, nadziei i hardości na twarzy. Swoiste postscriptum
osoby znajdujące się na najwyższych szczeblach władzy, do Trzech dni kondora dopisują Wszyscy ludzie prezydenta,
w serialu Z archiwum X (1993–2002, Ch. Carter) – przybysze którzy opowiadają o ujawnieniu przez dziennikarzy „The
z gwiazd, w The Conspiracy (2012, Ch. MacBride) – tajem- Washington Post” afery Watergate – film kończy ogłusza-
ne bractwo. Najbardziej radykalna i przerażająca wizja jący terkot maszyn do pisania, będący gongiem obwiesz-
znajduje się w sięgającym po ową konwencję Matriksie czającym triumf sprawiedliwości.
(1999, A. i L. Wachowscy), gdzie wróg staje się demiurgiem, Jakiejkolwiek nadziei brak natomiast w Rozmowie (1974,
a jego spisek rozciąga się na całą rzeczywistość. F.F Coppola). Bohaterem jest tutaj specjalista od podsłu-
Scenerią, w jakiej zazwyczaj działa rzeczona grupa, jest chów. Pracując nad pewnym nagraniem, powoli docho-
wielkie miasto – miejsce, w którym można być doskonale dzi do wniosku, że jest ono dowodem na istnienie spisku
anonimowym, pełne zakamarków, tajemnych pokoi i sal i może komuś zaszkodzić. Mając już czyjeś życie na sumie-
konferencyjnych; miejsce, gdzie za sprawą telefonii lub niu, próbuje zapobiec tragedii. Nie udaje mu się jednak
Internetu wszystko wydaje się z sobą połączone. To tutaj nikogo uratować, a sam, poznawszy prawdę, staje się
żyją też protagoniści. Zszokowani jakimś zdarzeniem lub celem potężnych przeciwników. Ruiny jego mieszkania,
postawieni w obliczu zagrożenia, muszą wreszcie otwo- które demoluje w ostatniej scenie, bezskutecznie poszu-
rzyć oczy i rozejrzeć się wokół. Główną stawką w prowa- kując podsłuchu, stanowią odbicie jego stanu psychicz-
dzonej przez nich grze jest prawda – bez względu na to, czy nego – świadomości, że wokół wznoszą się równocześnie
ich wyzwoli, czy zniszczy. niewidzialne i niemożliwe do wyłamania kraty. Mimo
Względnie optymistyczny wariant tej historii przynoszą odmiennej emocjonalnej tonacji finał Rozmowy jest toż-
Trzy dni kondora (1975, S. Pollack). Główny bohater jest samy z zakończeniem Trzech dni kondora. W obu filmach
researcherem na usługach CIA. Kiedy giną jego współpra- seria dziwnych wydarzeń okazuje się częścią większej
cownicy, rzuca się do ucieczki i poszukiwania odpowie- całości, paranoiczne podejrzenia znajdują swoje potwier-
dzi. Z czasem odkrywa, że padł ofiarą spisku zawiązanego dzenie, konspiracja okazuje się faktem.
wewnątrz samej agencji. W finale, podczas spotkania ze
Punkty i linie
Proces rozumowania i dochodzenia do prawdy obrazuje
w thrillerach spiskowych znana także z kryminałów figu-
ra stylistyczna. Bohaterowie wysłuchują cudzej wersji
wydarzeń lub wracają myślami do własnych wspomnień,
zestawiają je z innymi sytuacjami i reinterpretują – nastę-
puje wtedy seria retrospekcji, taśma zwalnia, zbliże-
nia wychwytują pominięte przez leniwe oko szczegóły,
a pochodzące z różnych scen kwestie dialogowe zostają
zmontowane razem i zapętlone niczym uporczywa man-
tra. Ów proces dodatkowo ilustruje ikoniczna dla gatun-
ku „paranoiczna mapa”. Mapa, na której przyozdobione
notatkami fotografie znanych osób, wycinki prasowe, stro-
ny wyrwane z książek i inne materiały zostają rozmiesz-
czone w odpowiednich miejscach i połączone za pomocą
Trzy dni kondora (Paramount / The Kobal Collection) linii. Mapa, która wyznacza wzór knutego gdzieś nad gło-
wami bohaterów spisku.
Obraz paranoicznej mapy wydaje się tożsamy ze stołem
montażowym. Porównanie to nabiera szczególnej mocy
w wypadku filmów, które zrealizowano przy wykorzy-
staniu metody found footage – takich, które zmontowa-
no z istniejących już nagrań: fragmentów innych filmów,
telewizyjnych wiadomości, rozbiegówek, home movies,
klipów z YouTube; słowem, ton i terabajtów niepotrzeb-
nego lub pierwszorzędnego materiału. Metoda ta pozwala
na swobodne kojarzenie z sobą różnych obrazów, scen
i wydarzeń oraz renegocjowanie przypisywanych im
na co dzień znaczeń. Posługujący się nią twórcy, sięgając
po stworzone przez radzieckich pionierów teorie monta-
żowe, mogą budować alternatywne (a więc i paranoiczne)
Pokój 237
narracje.

20 1/2014 EKRANy
narracja

JFK (Warner Bros. / The Kobal Collection)

Reżyserem, który w ten sposób odtwarza paranoiczne którego musi zabić zgodnie z powracającym wciąż w fil-
myślenie, jest klasyk amerykańskiego undergroundu, Craig mie mottem, mówiącym, że na świecie nie mogą egzy-
Baldwin. Jego Tribulation 99: Alien Anomalies under America stować dwie takie same osoby. Motyw skonfliktowanych
(1992) i Mock Up on Mu (2008) to mające grubość książek „sobowtórów” powraca w Dublu na wielu innych płasz-
telefonicznych katalogi teorii spiskowych. Ten pierwszy czyznach: oglądamy spotkania Richarda Nixona z Nikitą
traktuje o inwazji komunistycznych przybyszów z kosmosu Chruszczowem i Johnem F. Kennedym, widzimy nagrania
i ich prowadzonych z Ameryki Łacińskiej atakach na Stany z podzielonego Berlina, obserwujemy ścieranie się kina
Zjednoczone; ten drugi śledzi grę toczoną między różnymi z telewizją. Z informacyjnego chaosu wyłania się parano-
ikonicznymi dla kontrkultury, okultyzmu czy ruchu New iczna wizja rzeczywistości: manichejska, pełna ukrytych
Age postaciami: Aleisterem Crowleyem, Jackiem Parsonsem współzależności i apokaliptyczna. Nadciągającą zagładę
i Marjorie Cameron. Oba intensywnie posługują się metodą obrazują tu m.in. sceny z będących jednym z najsłyn-
found footage. Wypłowiałe strzępki produkcji science fic- niejszych dzieł Hitchcocka Ptaków (1963), w których raz
tion, kreskówek, reklam, filmów oświatowych i dokumen- po raz niebo wypełnia czarna chmara skrzydlatych bestii.
talnych zostają w nich zmontowane we wściekły strumień. W dokumentalnym Pokóju 237 (2012, R. Ascher) w para-
Spójności całemu materiałowi nadają dograne przez reży- noiczną narrację wprzęgnięty zostaje inny klasyk kina
sera dialogi między bohaterami i wygłaszany z offu komen- grozy: Lśnienie (1980). Jego osią są komentarze (psycho)-
tarz – również wściekły, kakofoniczny, brzmiący często jak -fanów i nadgorliwych egzegetów tej zrealizowanej przez
niekończący się szept stojącego gdzieś na skrzyżowaniu Stanleya Kubricka adaptacji powieści Stephena Kinga.
ulic, ubranego w trencz i ciemne okulary tajniaka. Na styku Jeden z nich twierdzi, że Lśnienie stanowi dowód na to,
obrazu i słowa widać tutaj w krzywym zwierciadle, jak iż misja Apollo 11 była jedynie mistyfikacją zainscenizo-
działa zadowalający się drobnymi analogiami proces skoja- waną w telewizyjnym studiu. Zdaniem interpretatora jej
rzeniowy, który cechuje paranoiczny umysł. Bohaterowie reżyserem jest właśnie Kubrick, a Lśnienie to zaszyfrowa-
Tribulation 99 i Mock Up on Mu ukazują się bowiem pod róż- ne wyznanie winy. Twórcy dokumentu podążają za jego
nymi postaciami: Fidela Castro „gra” czasem dzikus z jakiejś tokiem myślenia: ilustrują wywód konkretnymi scenami
sandałowej produkcji klasy B, a L. Rona Hubbarda – Ming, i stop -klatkami, przyglądają się wzorom na ubraniach
przeciwnik Flasha Gordona. bohaterów i napisom na breloczkach do kluczy.
Podobnie do Tribulation 99, found-footage’owy Dubel
(2009, J. Grimonprez) opowiada o jednym z najbardziej Oskarżam!
przepełnionych poczuciem zagrożenia okresów w dzie- Ten okrzyk zawsze pobrzmiewa gdzieś na pierwszym lub
jach Stanów Zjednoczonych: o zimnej wojnie. Centralną drugim planie thrillerów spiskowych. Tytułem, w którym
postacią filmu jest Alfred Hitchcock, którego znaczna brzmi on najgłośniej, jest JFK (1991, O. Stone). Film ten bie-
część kariery przypadła właśnie na ten niespokojny czas. rze się za bary z jedną z najpopularniejszych spiskowych
W częściowo zainscenizowanym, a częściowo zmon- teorii: domniemaniem, że za zabójstwo Kennedy’ego
towanym z archiwalnego materiału wątku poznajemy w Dallas w 1963 roku, wbrew ustaleniom powołanej
niesamowitą historię tego, jak mistrz suspensu spotkał do zbadania tej sprawy komisji Warrena, nie był odpowie-
swoją pochodzącą z przyszłości wersję – sobowtóra, dzialny tylko samotny desperat Lee Harvey Oswald. Wraz

EKRANy 1/2014 21
narracja

z rozwojem akcji odkrywamy, że Oswald był kozłem ofiar- się one nierozróżnialne. Najintensywniejszej obróbce
nym, zamachowców było kilku, a za wszystkim stała kon- poddane zostają nagrania z Dallas, w tym najważniejszy
spiracja zawiązana przez przedstawicieli mafii, CIA, FBI z nich film Abrahama Zaprudera, na którym widać, jak
i najwyższych organów władzy, w tym prawdopodobnie jadący limuzyną Kennedy zostaje postrzelony. Podobnie
także będącego w tym czasie wiceprezydentem Lyndona jak w Rashomonie (1950, A. Kurosawa) i Z (1969, Costa-
B. Johnsona. Wizja Olivera Stone’a jest diabelnie sugestyw- -Gavras), które były głównymi wzorami przy kręceniu JFK,
na i histerycznie dosadna – tak bardzo, jakby twórca chciał to samo wydarzenie jest skrupulatnie analizowane i poka-
wywołać u widza paranoję zaindukowaną. zywane wciąż z innych perspektyw. Wraz ze zdobywa-
JFK to film równocześnie mainstreamowy i awangardo- niem nowych informacji przez Garrisona twórcy dodają
wy: mistrzowsko łączący konwencję thrillera spiskowe- do istniejących nagrań kolejne ujęcia. Widzimy limuzynę
go z eksperymentami z found footage. Gatunkowe klisze pod różnymi kątami, reakcje ludzi na zabójstwo, wresz-
zostają tu podane w formie tak przerysowanej, że aż ocie- cie – przyczajonych w okolicy zamachowców. Z czasem
rającej się o pastisz. Protagonista, choć oparto go na auten- wszystkie elementy trafiają na swoje miejsce, współzależ-
tycznej postaci, wydaje się figurą absolutnie sztampową ności zostają rozpoznane, „mapa” spisku staje przed ocza-
– jest nim mający złote serce i usta pełne frazesów prokura- mi bohaterów i widzów w pełni swej grozy.
tor okręgowy Jim Garrison, który razem z gronem wiernych Oliver Stone, który w książce Paranoja polityczna.
współpracowników rozpoczyna własne śledztwo. Równie Psychopatologia nienawiści Roberta S. Robinsa i Jerrolda
szablonowo prezentuje się reszta bohaterów. Przeciwnicy M. Posta zostaje zestawiony z antysemickim agitatorem
Garrisona to postaci karykaturalne i zdegenerowane, Geraldem L.K. Smithem, przyznaje, że pokazane przez
a jego informatorem zostaje obowiązkowo ubrany w czerń niego zdarzenia nie musiały mieć miejsca. Twierdzi, że bar-
i nieco demoniczny Pan X. dziej niż na wyjaśnieniu zagadki zależało mu na stworze-
Mimo komiksowego sznytu twórcy od początku niu swego rodzaju „kontrmitu dla fikcyjnego mitu komisji
robią wszystko, aby nadać filmowi pozór autentyczno- Warrena”, który oddałby „wewnętrzny, duchowy sens
ści – i do tego służy im właśnie found footage. JFK otwiera danego zdarzenia”. Wewnętrznym, duchowym sensem
opatrzona komentarzem z offu montażówka telewizyj- tego zdarzenia wydaje się trauma tak potworna, że możli-
nych wiadomości, która opowiada historię prezydentury wa do wytłumaczenia jedynie za pomocą mającego absur-
Kennedy’ego i prowadzi widzów ku tragicznemu zdarze- dalnie wielką skalę spisku. Jej sprawcą nie mógł być wyłącz-
niu w Dallas; prawie niepostrzeżenie wpleciono w nią nie jeden szary obywatel, tylko całe grono szanowanych
jednak kilka zainscenizowanych fragmentów, z których i potężnych postaci.
najobszerniejszy pokazuje kobietę wyrzuconą z samocho- Oto praktyczne zastosowanie paranoi: stuningowanie
du i bełkoczącą potem w szpitalu o planowanym zama- prawdy, zastąpienie jej wiarygodną fikcją. Jeśli narracja
chu. Te drobne „przekłamania” okazują się zapowiadać pozwala ująć życie w wyraźne ramy, nadać mu początek,
styl całego filmu. Twórcy ilustrują wypowiedzi bohate- rozwinięcie i zakończenie, to paranoja jest arcynarracją –
rów archiwalnymi materiałami, stylizują sceny fabularne pokrewną religii siłą, która brutalnie i za wszelką cenę stara
na dokumentalne, za pomocą epileptycznego monta- się walczyć z chaosem i pustką. Na pytanie „unde malum?”
żu mielą prawdę i fikcję tak mocno, że ostatecznie stają odpowiada jednoznacznie i wskazuje palcem. 
Ojciec i syn
Wyzwolenie kina
Narracja w Slow Cinema Miłosz Stelmach

W Notatkach o kinematografie Robert Bresson postulował:


„Taktyce prędkości i zgiełku przeciwstawić taktykę powolności
i ciszy”. Te słowa, jak i cała metoda twórcza autora Dziennika
wiejskiego proboszcza (1951), mogłyby stanowić dewizę
bujnie rozkwitającej we współczesnym kinie tendencji
minimalistycznej, znanej pod nazwą Slow Cinema. Jej
odmienność najlepiej ujawnia się na płaszczyźnie narracyjnej.

S
low Cinema nie jest ruchem, łych twórców neomodernistycznych Rygor swobody
szkołą ani formacją. Nie tworzy (jak w Polsce bywa nazywane Slow Ryszard Nycz w przedmowie do
manifestów, ugrupowań czy teo- Cinema w nawiązaniu do moderni- Odkrywania modernizmu zauważył,
retycznych autoeksplikacji. To raczej stycznego kina autorskiego lat 60. i 70.) że szukanie przejawów modernizmu
wspólnota wrażliwości rozpostarta łączy niechęć do współczesnego kina w kulturze i sztuce to odkrywanie
ponad granicami pokoleniowymi atrakcji, błahej rozrywki i postmo- „jedności w różnorodności” – wspól-
i państwowymi, rozwijająca się mniej dernistycznych zabaw z filmowym nego ducha, który przenika odmien-
więcej od początku lat 90. (z bagażem medium. Choć więc Slow Cinema ne na pozór dzieła i zjawiska. Należy
historycznym sięgającym przynaj- skupia artystów o wysoce indywidua- do nich przede wszystkim imperatyw
mniej kilku dekad wstecz) i rozciąg- listycznym podejściu do X muzy oraz indywidualnej ekspresji i stylistycznej
nięta geograficznie od dalekowschod- bardzo różnych temperamentach innowacji, osiąganej na drodze eks-
niego Tajwanu Tsai Ming -lianga, i licznych autorskich idiosynkrazjach, ploracji środków i możliwości danego
przez Iran Abbasa Kiarostamiego to jednocześnie trudno we współczes- medium. Cała reszta, na czele z pre-
i Węgry Béli Tarra, aż po Meksyk nym kinie znaleźć drugi tak wyrazisty ferowaną tematyką czy konkretnymi
Carlosa Reygadasa. Tych i pozosta- i rozpoznawalny nurt. rozwiązaniami stylistycznymi, może,

EKRANy 1/2014 23
narracja

Hadewijch

a nawet powinna być zróżnicowana. dużo bardziej złożone cele niż tylko wobec dominujących współcześnie
W końcu kultura modernistyczna przysłowiowe już „festiwalowe snuj- estetyk – nadpobudliwego języ-
tworzy pewną rozpoznawalną całość stwo” i prześciganie się w tworzeniu ka kina głównego nurtu z jednej
nie pomimo wzmiankowanej różno- najdłuższych, najbardziej statycznych strony oraz postmodernistycznej
rodności, ale właśnie dzięki niej. i wypranych z emocji oraz działania mozaiki wpływów i estetyk z drugiej.
Przy opisie kina neomodernistycz- ujęć. Za Slow Cinema stoi także szereg Stawiając na minimalizm, stylistyczną
nego pożyteczniejsze od formuło- założeń i aspiracji w sferze estetycznej, czystość i prostotę, szukają inspiracji
wania syntez i zgrabnych uogólnień intelektualnej czy wręcz moralnej. głównie w artystycznym kinie euro-
będzie wydobycie bogactwa form, Specyficzny model narracji jest ich pejskim oraz u nielicznych twórców
które przyjmują należące do niego bezpośrednią konsekwencją. spoza Starego Kontynentu (szczegól-
dzieła. Również narracja Slow Cinema nie wpływowy okazał się tu Yasujirō
zbudowana jest na wyraźnych para- 1. Konserwatyzm Ozu). Na przykład trwałym wkładem
doksach. Jej podstawowe wyznacz- vs. nowoczesność Antonioniego do narracji filmowej,
niki i napędzające ją środki wyrazu Chociaż Slow Cinema jest zjawiskiem chętnie wykorzystywanym przez
w rękach różnych autorów są jak względnie nowym, w historii kina m.in. Nuriego Bilge Ceylana (Uzak,
ścieżki biegnące w przeciwnym kie- bez problemu możemy znaleźć licz- 2002; Klimaty, 2006) czy Šarūnasa
runku, ale mimo to prowadzące nych jego antenatów. Ich nazwiska Bartasa (Trzy dni, 1991), jest otwarta
do tego samego celu – wyzwolenia pojawiają się zresztą każdorazowo konstrukcja opowiadania, w któ-
kina. Bo nazwa Slow Cinema, jeśli przy omawianiu współczesnego kina rym najważniejsze wątki nie znaj-
chcieć ją przetłumaczyć na język kontemplacji – Aleksander Sokurow dują kulminacji, a poszczególne
polski, zyskuje szlachetną dwuznacz- bywa czasem nazywany następcą sceny są pozbawione spodziewa-
ność – to kino wolne. Wolne swoją Andrieja Tarkowskiego, Béla Tarr nych puent. Miklós Jancsó i Andriej
powolnością i niespiesznym tempem, spadkobiercą poetyki Miklósa Jancsó, Tarkowski odcisnęli z kolei łatwo
ale i swoją swobodą, znamionującą Bruno Dumont reinterpretatorem rozpoznawalne piętno na wielu reży-
ucieczkę od komercyjnych wyma- Roberta Bressona, Hou Hsiao -hsien serach, dla których to praca kamery,
gań, uśrednionych gustów, zgranych naśladowcą Yasujirō Ozu, a Tsai Ming- z obowiązkowymi długimi ujęciami,
konwencji i łatwego odbioru. -liang współczesnym Michelangelo płynnymi jazdami i skomplikowaną
Opisując narrację kina neomo- Antonionim (żeby wymienić tylko organizacją przestrzenną, jest jed-
dernistycznego poprzez opozycje niektóre nazwiska najistotniejszych nym z głównych filarów narracji. Pod
i sprzeczne tendencje, możemy patronów i liderów Slow Cinema). tym względem uczniem ich obu jest
wykroczyć poza podstawową reflek- W tym sensie Slow Cinema jest kon- z pewnością Béla Tarr, który sam już
sję na temat gwałtownego przyspie- serwatywne i afirmatywne wobec zdołał doczekać się swojego naśla-
szania współczesnego kina (mierzo- dawnego modelu kina autorskie- dowcy w postaci Gusa Van Santa (naj-
nego choćby spadającym nieustannie go, a proponowany przez nie tryb większy wpływ węgierskiego mistrza
od dekad średnim czasem trwania opowiadania, skupiony na stronie możemy dostrzec w nagrodzonym
ujęcia) i spowolnienia art-house’u. formalnej dzieła, ideowej wymowie Złotą Palmą Słoniu [2003], ale do poe-
Przywoływana już kategoria neo- oraz refleksyjnym odbiorze, stanowi tyki Slow Cinema wyraźnie nawiązują
modernizmu, do której możemy powrót do wypracowanych przez także Gerry [2002] i do pewnego stop-
dodać także stosowany termin współ- mistrzów lat 60. i 70. strategii i ampli- nia Ostatnie dni [2005]).
czesnego kina kontemplacyjnego fikację ich postulatów. Takie w ylic zenie moglibyśmy
(Contemporary Contemplative Cinema Twórców Slow Cinema ku prze- ciągnąć w nieskończoność, przy-
– w skrócie CCC), sygnalizuje bowiem szłości dodatkowo kieruje niechęć wo łując p os zc zególne chw y t y

24 1/2014 EKRANy
narracja

narracyjne lub nawet zapożyczo- nia się w takich dziełach jak Szatańskie Handlowy, 1080 Bruksela (1975),
ne bezpośrednio sceny i motywy tango (1994) Béli Tarra, będące spe- twórcy Slow Cinema prezentują
(jak echo finału Mouchette [1967] cyficzną wersją opowiadania siecio- monotonne czynności dnia codzien-
Bressona w Hadewijch [20 09] wego, w którym równoległe historie nego w pełnym czasie ich trwania,
Dumonta czy cudowne wskrzesze- kilku głównych postaci przeplatają eksponując elementy fabuły pomija-
nie w Słowie [1955] Dreyera, powra- się w efektowny sposób. Narracyjnej ne w tradycyjnym, skupionym na roz-
cające w Cichym świetle [2007] komplikacji szuka też choćby Carlos woju intrygi opowiadaniu. W ten spo-
Reygadasa), ale potraktowanie Slow Reygadas w Post tenebras lux (2012), sób opozycja narracja–monstrancja
Cinema wyłącznie jako ruchu retro które dzięki swojej nieklasycznej znajduje odbicie również w konflikcie
byłoby zby t dużym uproszc ze- konstrukcji oraz niejasnym powiąza- między radykalną ciągłością a frag-
niem. Przyznając neomodernistom niom ontologicznym i temporalnym mentaryzowaniem rzeczywistości
prawo do artystycznych inspiracji, między poszczególnymi sekwen- w kinie neomodernistycznym. Często
należy jednoc ześnie zauwa żyć, cjami otwiera rozliczne możliwości obie te strategie występują obok sie-
że ich radykalizm oraz konsekwen- interpretacyjne. bie, czego doskonałym przykładem
cja sytuują ich również w pobliżu Jednocześnie na drugim biegunie są egzotyczne filmy Apichatponga
filmowej awangardy, a więc najbar- sytuują się utwory, które ujawniają Weerasethakula, który z jednej strony
dziej progresywnego skrzydła kina monstrancyjny aspekt kina, a więc stawia na całkowitą obecność, skupie-
artystycznego. W samym pojęciu zamiast opowiadać, chcą przede nie na powolnym upływie czasu oraz
modernizmu zawiera się wszak wszystkim pokazywać. Być może naturalistyczną namacalność bohate-
wrodzony pęd do tego, co nowe – przyrównanie ich do powstających rów i ich działań, z drugiej zaś wpro-
imperatyw innowacji, przekracza- u zarania kina tableaux to przesada, wadza do swoich filmów niesygnali-
nia granic i formułowania własnego ale z drugiej strony czy zajmujące zowane w żaden sposób i skutkujące
języka. Nie można jednak mówić większość filmu frontalne, statyczne poznawczym zamieszaniem przesko-
o zachowawczości i konserwatyzmie ujęcie pary rozmawiających starusz- ki czasowe oraz przestrzenne, a nawet
w wypadku wielo godzinnych anty- ków w Hamaca Paraguaya (2006) alternatywne rzeczywistości.
eposów Lava Diaza, który w megalo- Paz Enciny nie przypomina do pew- Konsekwencją tych zabiegów jest
mański sposób bada granice percep- nego stopnia filmów epoki kinema- m.in. rozbicie klasycznej dramatur-
cji i wytrzymałości współczesnego tografu, zanim – wedle diagnozy gii oraz związanej z nią konstrukcji
widza. Wtórują mu enigmatyczny Roberta Bressona – zdegenerował opowiadania, opierającej się na sche-
w swoim dalekowschodnim spirytu- się on do postaci widowiska? Chęć macie narracyjnym: zawiązanie akcji
alizmie Apichatpong Weerasethakul powrotu do tej pierwotnej filmowej – rozwój – rozwiązanie. Już Antonioni
czy nonszalancko monotonny Albert estetyki, związanej przede wszystkim w swojej „trylogii samotności” udo-
Serra. To ekstremiści, których kino z rejestracyjnymi możliwościami apa- wadniał, że filmowe opowiadania
jest w istocie bardzo nowoczesne ratu, a nie narracyjną biegłością reali- nie muszą mieć puenty, a zawieszo-
zarówno w diagnozie współczesnego zatora, deklaruje również Albert Serra, na na ścianie strzelba może nigdy
świata, jak i w poszukiwaniu stylistyki autor antydramatycznych: Honoru nie wypalić. Tworzący w obrębie
zdolnej do jej przedstawienia. rycerza (2006) i Śpiewu ptaków (2008). Slow Cinema Argentyńczyk Lisandro
A l o n s o p o s ze d ł d u ż o d a l e j:
2. Narracja vs. monstrancja 3. Ciągłość w Los muertos (2004) zakwestiono-
Drugim paradoksem, a zarazem jed- vs. fragmentaryczność wał w ogóle jakikolwiek progres fabu-
nym z najbardziej rozpoznawalnych Chęć bezpośredniego przedstawie- larny, minimalizując dramaturgiczne
wyznaczników narracji Slow Cinema, nia rzeczywistości (zamiast wyko- elementy dzieła.
jest ucieczka od narracyjności. Wiele rzystania jej jedynie jako budulca
filmów należących do tego nurtu filmowej fabuły) może się kryć rów- 4. Redukcja vs. skomplikowanie
w mniej lub bardziej konsekwentny nież za porzuceniem tradycyjnej Wynikiem opisanych powyżej strate-
sposób odchodzi od „opowiadania” eliptyczności. Idąc tropem Chantal gii Slow Cinema jest także nieustan-
na rzecz „pokazywania”, balansując Akerman i jej Jeanne Dielman, Bulwar ne napięcie pomiędzy radykalnym
tym samym między dwoma czło-
nami alternatywy zaproponowanej
przez André Gaudreaulta – narracji
i monstrancji. Wprawdzie francuski
historyk opisał oba pojęcia głównie
na potrzeby wczesnego kina (do około
1917 roku), ale w neomodernizmie
powracają one w interesujący sposób.
Potrzeba narracyjności, związana
z opowiadaniem złożonych, rozbudo-
wanych historii za pomocą filmowych
środków wyrazu, bardzo silnie ujaw-

Harmonie Werckmeistera
EKRANy 1/2014 25
narracja

uproszczeniem formy i treści a potrze- styczny opis z głęboko egzystencjal- Alonso i Albert Serra z postulatami
bą wyrafinowania i umiejętnego kom- nym spojrzeniem. Obiektem ich zain- Bazinowskiego realizmu. Ich oparte
plikowania warstwy znaczeniowej teresowania nie jest jednak „bohater” na cierpliwej obserwacji i rejestracji
i formalnej dzieła. Cóż bowiem może czy „protagonista”, ale istota ludzka filmy doskonale odpowiadają ukutej
być narracyjnie bardziej oszczędnego wraz ze swoją intymnością, fizycz- przez francuskiego krytyka kategorii
i prostszego niż statycznie ustawiona nością i duchowością. „kina trwania”, w którym realność
kamera rejestrująca z dystansu płyną- Skupienie na postaci wiąże te zapisuje się na taśmie w swojej mate-
cą łódkę we wspomnianym Los muer- pozornie skrajnie obiektywne filmy rialności i czasowości.
tos? Jednocześnie cóż może być nar- z subtelnym sposobem subiektywiza- Z drug iej s t rony B éla Ta r r
racyjnie bardziej skomplikowanego cji przekazu, tak odmiennym od tego i Aleksander Sokurow stosują środ-
i barokowego niż stuminutowe ujęcie znanego z tradycyjnego kina fabular- ki uważane zazwyczaj za kreacyjne
steadicamem, obejmujące kilka kilo- nego. Pomimo występującej często – estetyzują obraz poprzez użycie
metrów korytarzy i sal petersburskie- w dziełach neomodernistycznych nie- taśmy monochromatycznej i skupiają
go Ermitażu, a wraz z nimi blisko tysiąc odstępującej bohatera nawet na krok się na jego plastyce (ten drugi dodat-
postaci ludzkich i kilka wieków histo- narracji pozornie zależnej, kino to jest kowo wykorzystuje filtry zniekształ-
rii Rosji? Przy Rosyjskiej arce (2002) głęboko antypsychologiczne. Świat cające naturalne kształty i barwy).
Sokurowa szturmująca niedawno przeżyć wewnętrznych i motywacji Podobnie musicalowe wstawki i gro-
kina Grawitacja (2013, A. Cuarón) jawi bohatera z reguły pozostaje niedostęp- teskowe poczucie humoru w Dziurze
się jako inscenizacyjna wprawka... ny dla widza – brakuje tu ekspresyjnej (1998) oraz Kapryśnej chmurze Tsai
Oba te przykłady wyznaczają skraj- gry aktorskiej, charakterologicznego Ming -lianga rozbijają poc zucie
ne skrzydła neomodernistycznej fali, dookreślenia i zindywidualizowania realności świata przedstawionego.
która u jednych twórców (Alonso, postaci, szerokiego tła biograficznego Kreacyjność wszystkich wymienio-
Serra) przyjmuje postać radykal- czy wyjaśniających dialogów. Rzadkie nych twórców nie ma jednak nic
nej ascezy i redukcji, podczas gdy jest też użycie typowych technik wspólnego z eskapizmem lub kaligra-
u innych (Sokurow, Tarr), mimo mini- subiektywizacji, jak ujęcia z punktu fią filmową. Zawsze jej ostatecznym
malistycznej wrażliwości, objawia widzenia postaci bądź narracja z offu. celem jest opis realności i egzysten-
się narracyjnym wyrafinowaniem, Pod tym względem Slow Cinema jest cjalnego doświadczenia współczes-
znaczeniową złożonością i formalną skrajnie obiektywne, zainteresowa- ności, którego kluczowymi elemen-
wyrazistością. Czasem obie te cechy ne zdystansowaną, naturalistyczną tami pozostają osamotnienie, kryzys
udaje się połączyć w jednym filmie, obserwacją. Subiektywny charakter tożsamości i poznawczych możliwo-
jak stara się to robić Tsai Ming-liang filmowej wizji kształtuje raczej usta- ści człowieka bądź sztuki. Groteska,
– wyjątkowo oszczędny w środkach nowienie specyficznej wspólnoty metafora i odrealnienie czasami
wyrazu, ale jednak bawiący się kon- doświadczeń między widzem a boha- okazują się najlepszymi środkami
wencjami gatunkowymi (Kapryśna terem. To w nastroju, plastyce obrazu do opisu tych kategorii.
chmura [2005] jest wszak jedno- lub nawet samym czasie trwania uję-
cześnie musicalem, melodramatem cia ujawnia się bogactwo duchowych Rozproszenie
w duchu Antonioniego i komedią doświadczeń portretowanych postaci Tak zarysowane opcje można natu-
romantyczną z dosłownymi cyta- – w końcu jak można nie odczuć nama- ralnie mnożyć, doszukując się kolej-
tami z Annie Hall [1977, W. Allen]). calnie okrucieństwa doświadczanego nych problematycznych aspektów
Poszczególne sceny wchodzą z sobą przez Florentinę Hubaldo w filmie narracji Slow Cinema, ale już ten
w złożone interakcje i subtelnie budu- Diaza o tym samym tytule, jeśli obser- skrótow y opis w yst arc z y, żeby
ją dramaturgię, choć każda z osobna wujemy jej losy przez nieprzerwane poka zać, z jak niejednorodnym
stanowi bardzo prostą rejestrację 6 godzin? Z kolei czarno-białe zdjęcia, i wewnętrznie sprzecznym nurtem
szczątkowych wydarzeń. ekspresyjne oświetlenie i niekończą- mamy do czynienia. Czy to znaczy,
ce się travellingi w niezwykły sposób że Slow Cinema jest wewnętrznie
5.Subiektywizm dookreślają postać Valuski z węgier- podzielone i w licznych osobistych
vs. obiektywizm skich Harmonii Werckmeistera (2000, dialektach twórczych gubi swoją
Pierwsze kadry filmu Ojciec i syn B. Tarr). w ła sną toż s amo ś ć? Być może,
(2003) Aleksandra Sokurowa w cało- w końcu jest kategorią ustanowio-
ści są wypełnione przez ludzkie ciała. 6. Kreacja vs. realizm ną przez krytyków dla grupy twór-
Dotyk, głos, bliskość, kolor i faktura Z próbą rozdzielenia tego, co subiek- ców, którzy nigdy nie przyznaliby
skóry – doświadczenie cielesności tywne, od tego, co obiektywne, się do powinowactwa między sobą.
oraz intymności jest kluczowe dla wiąże się również odwieczny podział Zwolennicy tego określenia chcie-
tego reżysera i powraca w większości na kino kreacyjne i realistyczne. Także liby zapewne porównania nurtu
jego obrazów. Na fizjonomii (a cza- w obrębie Slow Cinema obydwie do polifonicznego chóru, wyśpie-
sem też fizjologii) skupieni są także poetyki niejednokrotnie się ścierają. wującego tę samą pieśń na głosy,
Bruno Dumont i Carlos Reygadas. Matthew Flanagan, brytyjski badacz ale niewykluczone, że w przyszłości
Wszyscy ci twórcy posiadają wielki art-house’u, często podkreśla bli- będziemy musieli zweryfikować dzi-
talent pozwalający im godzić wery- skość filmowców takich jak Lisandro siejsze sądy. 

26 1/2014 EKRANy
Portal
Opowiem ci, co zrobiłeś
Głos w grach wideo Tomasz Z.
Majkowski

Nazwa „gra wideo” wskazuje,


R
ama narracyjna gry Call of Juarez: Gunslinger
(Techland, 2013) jest osadzona w Abilene,
że to obraz jest w niej najistotniejszy, w 1910 roku, a więc w czasach zmierzchu Dzikiego
a granie to w znacznej mierze praktyka Zachodu. W lokalnym saloonie pojawia się łowca nagród
nazwiskiem Silas Greaves i zaczyna snuć długą, przerywa-
reagowania na bodźce wizualne. ną licznymi dygresjami historię wieloletniego poszukiwa-
Nie oznacza to jednak, że strona nia człowieka, który skrzywdził go w młodości. Chrapliwy
głos starego rewolwerowca początkowo towarzyszy
dźwiękowa rozgrywki ograniczona czarno -białym, statycznym ilustracjom, niekiedy jed-
jest do odgłosów wybuchów i jęków nak wspomnienie Greavesa ukazane jest z perspektywy
pierwszoosobowej, w estetyce zbliżonej do filmu animo-
konających. Bywa bowiem nie tylko
wanego. Każdy poziom gry oferuje przy tym ograniczoną
istotnym składnikiem gry, ale też galerię silnie stypizowanych postaci, które łowca nagród
nieodmiennie odsyła na tamten świat, oraz galerię sław
narzędziem prowadzenia narracji,
Dzikiego Zachodu, z którymi Greaves toczy pojedynki,
wchodzącym w niejednoznaczne relacje w warstwie estetycznej inspirowane spaghetti westerna-
zarówno z wizualnym komponentem mi. Łowca nagród kłamie bowiem w żywe oczy, upiera-
jąc się, że to on zabił braci Daltonów, rozbił Dziką Bandę,
rozgrywki, jak i z praktyką grania. pokonał gang Kowbojów, a także był kluczową postacią
Trzy poniższe przykłady wykorzystują w wielu innych, ważnych dla Dzikiego Zachodu wydarze-
niach. Ordynarnym łgarstwom towarzyszy równie niewia-
napięcie pomiędzy towarzyszącą grze rygodna prezentacja graficzna: sławni rewolwerowcy nie
narracją a rozgrywką. W ten sposób przypominają swoich historycznych wizerunków, ale ich
zmonstrualizowane wersje.
problematyzują konwencje, a niekiedy Oczywiście kłamstwa na temat własnego udziału
też ideologie gier wideo. w wydarzeniach, które formowały legendę Zachodu, nie

EKRANy 1/2014 27
narracja

są rozwiązaniem szczególnie nowatorskim i wydają się nie- i jemu podobne, demaskuje struktury gatunkowe strzela-
odległym echem powieści Mały Wielki Człowiek Thomasa niny pierwszoosobowej i poddaje ją krytycznej rewizji.
Bergera oraz opartego na niej sławnego filmu Arthura Przesadna liczba przeciwników, nienaturalne wyczyny,
Penna z 1970 roku. Wplecione w interaktywną strukturę przypisywanie nadmiernego znaczenia dokonaniom
gry zyskują jednak zaskakującą właściwość. Po pierwsze, uzbrojonej jednostki i ekspozycja walki jako jedynej meto-
otoczenie zmienia się na bieżąco, w miarę przekształceń dy rozwiązywania konfliktów stanowią elementy heroicz-
opowieści Greavesa, dzięki czemu gra kieruje gracza nego mitu przemocy konserwowanego przez ten gatunek.
na pożądane tory albo opóźnia nazbyt szybką progresję. Zostaje on przedstawiony jako równie niewiarygodny, co
Narrator zapomina wspomnieć o znajdującej się w pobli- opowieść Greavesa, lecz zarazem jednako uwodzicielski.
żu drabinie, umożliwiającej przejście na kolejny poziom, A przy tym posiadający ukrytą, złowrogą intencję: łowca
a ta pojawia się dopiero, gdy opowiadający o niej napo- nagród snuje opowiadanie nie dla zabawy, ale żeby roz-
mknie już po zakończonej strzelaninie. Podobne konstruk- poznać wśród bywalców saloonu dawno niewidzianego
cje utrudniają też rozgrywkę, gdy łowca nagród z powo- wroga i zastrzelić go tak samo jak dziesiątki prezentowa-
dów dramatycznych zwiększa nagle liczbę przeciwników, nych wcześniej zmyślonych przeciwników.
albo kiedy przerwa w opowiadaniu sprawia, że ucieczka
z tonącego parowca, wymagająca pokonania krótkiego Świat potrzaskany
korytarza, zmienia się we wściekły bieg przez niekoń- Bohater gry Bastion (Warner Bros., 2011) nie ma imienia.
czący się labirynt (w tle gonitwy trwa dyskusja o budowie Jest białowłosym Dzieciakiem (nazywanym po prostu
Titanica). „The Kid”), osobą o nieustalonym wieku i tożsamości,
W ten sposób rozgrywka zostaje całkowicie pod- która budzi się ze snu w świecie dotkniętym katastrofą
porządkowana opowiadaniu – gracz musi pokonywać – czy wręcz Katastrofą (Calamity). Przebudzeniu boha-
wyznaczoną uprzednio ścieżkę bez możliwości odstęp- tera towarzyszy komentarz narratora, który odtąd głę-
stwa. Opowieść natomiast okazuje się plastyczna: nar- bokim i nieco ochrypłym męskim głosem opisze każdą
rację Greavesa przerywają słuchacze, domagając się czynność wykonaną przez gracza (a więc i Dzieciaka).
doprecyzowania, dodatkowych objaśnień, albo wprost Narracja prowadzona jest w czasie przeszłym i sprawia
kwestionując prawdziwość jego słów, co skutkuje korektą wrażenie wszechwiedzącej. Niektóre fragmenty bez-
na poziomie rozgrywki. Rzecz zostaje podkreślona naj- pośrednio odnoszą się do wydarzeń, które następują
dobitniej, gdy słuchacze przejmują opowiadanie, każdy w grze, komentując na przykład fakt, że oto skorzystali-
z nich bowiem słyszał inną wersję finału jednej z przygód śmy z uzdrowicielskiego napoju, wymieniliśmy używaną
Greavesa i postanawia ją zaprezentować – w rezultacie ten broń czy rozprawiliśmy się z hordą nieprzyjaciół. Inne
sam epizod rozgrywany jest trzykrotnie według odmiennej komentarze wprowadzają perspektywę historyczną,
taktyki. geograficzną i kulturową, omawiając kolejne składniki
Kpiarski sposób prowadzenia narracji, wykorzystujący świata gry w miarę ich pojawiania się. Dalsze opisują stany
dobrze znaną westernowi strategię dekonstrukcji mitu psychiczne bohatera, sugerując, że narrator posiada wie-
Dzikiego Zachodu, ma dodatkowy komponent. W pewnej dzę o tych cechach protagonisty, których gracz nie może
chwili, gdy Greaves informuje o pojawieniu się kolejnych doświadczyć. Ostatni poziom narracji werbalnej to bez-
przeciwników, jeden ze słuchaczy pyta cierpko, czy to zna- ustanny, niekiedy dość monotonny potok słów, bezpo-
czy, że zastrzelił wszystkich ludzi w okolicy. Fragment ten, średnio tłumaczący fabułę gry i informujący, dlaczego
doszło do Katastrofy, kim w istocie jest Dzieciak oraz jak
rzecz może się zakończyć.
Narracji werbalnej towarzyszy wizualna, która również
konstytuuje się w czasie rozgrywki. Oto bowiem rzeczy-
wistość, strzaskana na drobne kawałki podczas Katastrofy,
ukazuje się wraz z ruchami bohatera: z tajemniczej, czar-
nej przestrzeni wyłaniają się kolejne fragmenty dróg, pla-
ców i leśnych ścieżek, a z nieba spadają rośliny i elementy
architektury. Jednocześnie status przestrzeni otaczającej
nieliczne ocalałe strzępy materii jest ironicznie kwestio-
nowany: jeśli Dzieciak spadnie ze ścieżki w niezmierzoną
otchłań, znika, by upaść z góry w miejsce, w którym będzie
mógł podjąć grę. Narrator komentuje to następująco: „I oto
runął w objęcia śmierci… Tylko żartuję!”, sugerując w ten
sposób, że przynajmniej część możliwych działań gracza
pozostaje poza obrębem właściwej opowieści.
Choć narrator wydaje się wszechwiedzący, po pierw-
szym etapie rozgrywki zostaje ujawniony jako postać
obecna w świecie gry – to stary żołnierz, jedyny obywa-
tel zniszczonej ojczyzny Dzieciaka, który zdołał na czas
Bastion
schronić się w tytułowym Bastionie i tam przeczekać

28 1/2014 EKRANy
Call of Juarez: Gunslinger

Katastrofę. Choć weteran spotyka bohatera, gdy ten zresztą: po ukończeniu gry można rozpocząć ją od nowa,
dociera do jego kryjówki, pozostaje bierny, jedynie udziela na wyższym poziomie trudności, z zachowaniem dotych-
protagoniście kilku instrukcji. Wiarygodność komentarza czasowych zdobyczy.
zostaje w ten sposób obniżona: narrator okazuje się nie
mieć bezpośredniego dostępu do przygód, które relacjo- Przeciw systemowi
nuje. Zakwestionowana zostaje też neutralność opowie- Sytuacja wyjściowa głównej postaci gry Portal (Valve,
ści, gawędziarz reprezentuje bowiem ojczyznę bohatera 2007) przypomina położenie bohatera Bastionu o tyle,
– okrutne, niewolnicze imperium, którego wyniszczająca że początkowa przestrzeń zostaje ograniczona do miej-
wojna z sąsiadami doprowadziła do Katastrofy. Opowieść sca przebudzenia – sterylnego pomieszczenia ze szklaną
o dzielnym młodzieńcu, mężnie stawiającym czoło zajad- kabiną pośrodku. Początkowo gracz nie zna tożsamości
łym wrogom, okazuje się historią reprezentanta tyranów, oraz płci swojej postaci, gdyż obserwuje otoczenie z jej
który walczy z wrogami obalonego imperium o przywró- perspektywy. Dopiero po jakimś czasie może zidentyfi-
cenie starego porządku. W ten sposób narracja Bastionu kować ją jako kobietę o śródziemnomorskim typie urody
staje się krytycznym komentarzem do gatunku gier, który (w drugiej części gry otrzyma ona imię Chell). Od początku
polega na eliminacji ogromnych hord różnorodnych poczynaniom zdezorientowanego gracza towarzyszy głos,
przeciwników. informujący go, jak powinien postępować i co jest celem
W ostatnich partiach gry ujawniona zostaje przyczy- kolejnych poziomów gry. Konwencja jest zatem zgodna
na takiego sposobu prowadzenia narracji: oto Dzieciak z przyjętym w grach wideo standardem, w myśl którego
wyruszył na ostatnią misję, a narrator pod jego nieobec- pierwszym krokom gracza towarzyszy zwykle instruktaż,
ność przypominał dotychczasowe dokonania bohatera. często prezentowany jako seria mniej lub bardziej dowcip-
Od tego punktu zmienia się tok opowiadania, prowadzo- nych komentarzy. Faktycznie, metaliczny i zniekształcony
nego w finałowych partiach w trybie przypuszczającym. głos informuje bohaterkę i grającego, że weźmie ona udział
W ten sposób zbudowana zostaje przestrzeń dla dwóch w serii skomplikowanych testów eksperymentalnego
ostatecznych wyborów: to gracz, a nie relacja narrator- urządzenia służącego do teleportacji. Każdy poziom jest
ska, decyduje, czy Dzieciak ocali pokonanego wroga, czy rodzajem zagadki logicznej, w której gracz musi pokonać
pozbawi go życia oraz jak wykorzystane zostaną niezwy- określony labirynt, unikając śmiertelnych niekiedy puła-
kłe moce Bastionu. Wybierając ucieczkę na czele ocala- pek i docierając do wyjścia.
łych w poszukiwaniu lepszego świata bądź przywrócenia Opiekuńczy głos instruktażu towarzyszy rozgrywce
starego porządku, gracz decyduje jednocześnie o praw- właściwie przez cały czas, cierpliwie informując o nowych
dziwości jednego z trybów narracyjnych: gatunkowego, zadaniach i możliwościach. Z czasem zaczyna nabierać
lokującego bohatera w pozycji zbawiciela przynoszące- specyficznych właściwości: staje się coraz mniej metalicz-
go nowy ład zgodnie z konwencją tego rodzaju gier, albo ny i daje się rozpoznać jako kobiecy. Instrukcje zostają zaś
werbalnego, który identyfikuje Dzieciaka ze zniszczonym uzupełnione o kolejne sardoniczne komentarze dotyczące
reżimem i sugeruje, że Katastrofa jest nieuchronna, a skut- losu poprzedników bohaterki (którzy najwyraźniej zginęli
kiem cofnięcia czasu będzie jej powtórzenie. Nie bez racji w labiryncie) czy zwracające uwagę, że życie protagonist-

EKRANy 1/2014 29
narracja

ki jest warte znacznie mniej niż portal gun – urządzenie z GLaDOS jest całkowicie uzależniona od poczynań
do oznaczania punktów teleportacji, którym się posługu- przeciwniczki, bohaterka może bowiem wyłącznie kie-
je. Pojawia się też ponawiana bezustannie obietnica cia- rować w stronę prześladowczyni pociski, które ta wcześ-
sta – nagrody, którą Chell otrzyma za pomyślne pokona- niej wystrzeliła. Bunt jest zatem narracyjną iluzją, pod-
nie wszystkich poziomów. Ostatni z nich zostaje jednak kreśloną przez finałowy triumf zmultiplikowanej SI: aby
zwieńczony zaskakującym finałem: oto bohaterka zostaje w ogóle grać, gracz musi wykonywać polecenia, próżno
poinstruowana, by odłożyć urządzenie teleportujące, domagając się wolności od zamkniętego systemu gry,
a ruchoma platforma powoli przewozi ją do końcowego który – mimo wszystkich narracyjnych napięć – pozosta-
pomieszczenia: pieca, w którym zostaje spalona. je nienaruszony.
Jedynym sposobem pomyślnego ukończenia gry jest
przeciwstawienie się formułowanej za pomocą rozkaź- Paradoksy interakcji
ników narracji werbalnej, będące wynikiem koncentracji Pośród najważniejszych właściwości gier wideo ich teo-
na aspekcie przestrzennym rozgrywki. Cierpliwa pene- retycy wyliczają często interaktywność, to jest podatność
tracja pomieszczeń, w których rozgrywają się kolejne na konfigurowanie wskutek decyzji gracza. Trudno przesą-
testy, podaje w wątpliwość wiarygodność i intencje dzić jednoznacznie, czy medium faktycznie posiada tego
instruktażu. Pomieszczenia labiryntu odznaczają się rodzaju potencjał – z pewnością jednak postulat ten da się
szpitalną bielą i oszczędnym wystrojem, ograniczonym krytycznie skomentować, eksponując podporządkowanie
do niezbędnych przeszkód. Niekiedy jednak bohaterka praktyki grania praktyce opowiadania. Gry wykorzystują-
może dostać się za odsunięty panel ściany i wykryć tajne ce narrację werbalną eksponują ten problem szczególnie
pomieszczenia. Znajdują się w nich ślady ludzkiego byto- dobitnie, przeciwstawiając linearną, prowadzoną w cza-
wania: niechlujne posłania i puszki po konserwach oraz sie przeszłym dokonanym – a więc relacjonującą to, co
dziwaczne, nabazgrane na ścianach informacje, uzu- uprzednie – opowieść grze, która rozgrywa się w czasie
pełnione rysunkami czy fotografiami. Większość teks- teraźniejszym z działaniami gracza i mami go iluzją swo-
tów to pastisze amerykańskiej poezji, pojawia się wśród body postępowania.
nich jednak prosta informacja: „Ciasto jest kłamstwem”. Ironiczny potencjał Gunslingera intensyfikuje się w par-
Uzyskane w sekretnych pomieszczeniach informacje tiach, w których opowiadanie Greavesa podlega nego-
pozwalają zorientować się, że pomocny głos instruktażu cjacjom, gdy tymczasem gracz musi podążać wymuszo-
nie pochodzi spoza świata gry, jak większość podobnych ną przez narrację ścieżką, uzyskując margines swobody
samouczków, lecz należy do zbuntowanej siły zarządza- wyłącznie w bardzo prostym zakresie: może zdecydować
jącej ośrodkiem sztucznej inteligencji o destrukcyjnych o kolejności eliminowania wrogów. Bastion zapewnia
skłonnościach. Uzbrojona w tę wiedzę bohaterka może sytuację wyboru kilkukrotnie, za każdym razem kosztem
uciec z ośrodka testowego, przedostając się do części zawieszenia opowiadania, by następnie podjąć je i zre-
technicznej – zagraconej, brudnej i rdzewiejącej. Ścigana lacjonować skutki rzekomo niezależnej decyzji, będącej
głosem GLaDOS (takie imię nosi Sztuczna Inteligencja) w praktyce wyłącznie wyborem niezbyt znaczących alter-
Chell dostaje się do pomieszczenia, w którym znajdu- natyw. Najsubtelniejszy wydaje się komentarz Portalu,
je się komputer przechowujący tę pierwszą, niszczy który z jednej strony bardzo bezpośrednio demaskuje wła-
ją i wydostaje się na wolność. Ironiczny finał prezentuje dzę gry sprawowaną nad graczem, z drugiej zaś uzależnia
liczne kopie zapasowe GLaDOS zgromadzone wokół rze- sukces od rekonstrukcji innej, zamaskowanej opowieści
komo nieistniejącego ciasta. i w finale demaskuje rzekomą ucieczkę poza ramy opo-
W tym zatem wypadku napięcie pomiędzy narracją wiadania jako iluzję triumfu pozorowanej swobody nad
werbalną a praktyką grania służy do zakwestionowania eksponowaną opresją.
jednego z fundamentów elektronicznej rozrywki: posłu- Wydaje się zatem, że jedyną drogą do ocalenia postulatu
szeństwa wobec instrukcji, których udziela grającemu interaktywności rozumianej jako konfiguracyjna swobo-
program. Nieuważny gracz, który powściągnie poznawczą da jest rezygnacja z opowiadania i koncentracja na sferze
pasję na rzecz realizacji poleceń, zmierza wprost do ogni- pozanarracyjnej, co przed dekadą postulowali teoretycy
stego pieca, natomiast podejrzliwy i skłonny do poszuki- ze szkoły skandynawskiej, akcentujący autonomię prak-
wania rozwiązania na własną rękę może nie tylko uniknąć tyki grania i jej niezależność od komponentu narracyjne-
strasznego losu, ale też zrekonstruować historię ośrodka go gry. Prowadzi to jednak do dramatycznego zawężenia
Aperture, w którym rozgrywa się akcja, i poznać fabularne obszaru refleksji i ignorowania jednego z najistotniejszych
tło eksperymentu. Wydaje się zatem, że Portal to pochwa- składników współczesnych gier wideo. Drugi kierunek,
ła samodzielności i wypowiedź krytyczna wobec praktyki kwestionujący jeżeli nie postulat interaktywności w ogóle,
obudowywania rozgrywki linią fabularną, prezentowaną to przynajmniej znaczenie tego pojęcia, wydaje się zarów-
w miarę postępów gry. no bardziej obiecujący, jak i bliższy analizowanemu mate-
Rzecz okazuje się jednak znacznie bardziej skompliko- riałowi. Niezależnie bowiem od ciasnoty narracyjnego
wana. Nawet finałowa ucieczka Chell jest starannie wyre- gorsetu, wszystkie trzy tytuły nie tylko pozostają grami, ale
żyserowana i chociaż wydaje się, że bohaterka wymknęła też cieszą się ogromnym uznaniem – również użytkowni-
się niegodziwej SI, musi wciąż słuchać jej poleceń i tym ków, którzy nie rozpoznają albo nie interesują się ich kry-
razem postępować przeciwnie do nich, to znaczy iść tycznym potencjałem, afirmując relacje narratorów jako
tam, gdzie instruktaż iść zakazuje. Nawet finalna walka zabawne i paradoksalne. 

30 1/2014 EKRANy
odkrycia
odkrycia

Ucieczka od jutra
Randy Moore
s. 32

Ostatni niesprawiedliwy
Claude Lanzmann
s. 33

Lewiatan
Lucien Castaing-Taylor, Verena Paravel
s. 34

Ostatnia miłość pana Morgana


Sandra Nettelbeck
s. 35

Taniec Delhi
Iwan Wyrypajew
s. 36

Locke
Steven Knight
s. 37

premiery
Co jest grane, Davis?
Joel i Ethan Coenowie
s. 38

Nieznajomy nad jeziorem


Alain Guiraudie
s. 39

film numeru
Ona
Spike Jonze
s. 40
EKRANy 1/2014 31
Ucieczka od jutra
Escape from Tomorrow
USA 2013, 90’
reż. i scen. Randy Moore, zdj.
Lęk i odraza
Lucas Lee Graham, muz. Abel
Korzeniowski, prod. Mankurt
Media, wyst.: Roy Abramsohn,
w Disney Worldzie
Elena Schuber, Katelynn górska regularnie ścina dzieciom Worldu, aby uczyć się, że życie
Rodriguez, Jack Dalton głowy, a serwowany głodnym klien- to zabawa, a świat jest tak nieszkod-
tom pieczony indyk jest tak napraw- liwy i pozbawiony kantów, jak basen
Piotr Mirski dę pieczonym emu. Nie wiadomo, ile wypełniony plastikowymi piłeczkami.
w tym prawdy, a ile tylko majaczeń Im więk sza hegemonia, t ym

O
to akt kulturalnego terro- przeciążonego mózgu. bardziej chce się ją zaatakować.
ryzmu: rzucić wyzwanie Disney World stopniowo zmienia Amerykański pisarz Charles Bukowski
Disneyowi, wkra ść się się w coś pomiędzy Krainą Czarów, uważał twory Disneya za bezdusz-
do jego królestwa i wysmarować ścia- Grand Guignolem a peep -show. ne i groźne; jego wydawca William
ny odchodami. Pokazać, że za fasadą Halucynacje nasilają się, eksces goni Packard twierdził, że publikuje tego
z marcepanu i plastiku kotłują się rze- eksces. Powracają sceny wymio- „starego świntucha” właśnie dlatego,
czy ciemne i straszne – bo w końcu towania – organizm musi być co iż jest on oddany „dedisnejfikacji nas
coś tak ostentacyjnie niewinnego pewien czas oczyszczany, aby znala- wszystkich” – pijacko-pornograficzny
i radosnego musi mieć swój drugi, zło się w nim jeszcze trochę miejsca realizm miał być przeciwwagą dla
zdeprawowany biegun. na następną porcję wysokokalorycz- sztucznej rzeczywistości Disneya.
Zadanie, jakie debiutant Randy nych przyjemności. Od tego szaleń- Podobny cel ma Ucieczka od jutra.
Moore obrał sobie w Ucieczce
od jutra, samo w sobie jest raczej
szczeniackie. Uświęcają je jed-
nak użyte do jego realizacji środki.
Reżyser nakręcił swój film w Walt
Disney World Resort na Florydzie
i w Disneylandzie w Kalifornii bez
pozwolenia i wiedzy jego właścicie-
li, wykorzystując przenośne kamery,
jakie zazwyczaj noszą z sobą turyści.
Chcąc jak najdłużej utrzymać pro-
jekt w tajemnicy, całość zmontował
w Korei Południowej. Także gotowy
produkt nosi wyraźne ślady takie-
go sposobu pracy: niektóre sceny
są rozchwiane i niedoświetlone,
inne rażą sztucznością. I choć czuć
w tym wszystkim chaos i histerię, nie stwa w pewnym stopniu odgradza Jest to jednak donkiszoteria, co –
są to jednak wady, prędzej honorowe widza forma filmu. Ucieczkę od jutra świadomie lub nie – pokazuje epilog
blizny, które dają świadectwo brawu- nakręcono w gustownej czerni i bieli, filmu. Pracownicy parku po cichu
ry całego przedsięwzięcia. co nie pozwala wybuchnąć Disney usuwają pozostawiony przez oszala-
Ucieczka od jutra to home movie, Worldowi w pełni jego szmatławej łego Jima bałagan i do Disney Worldu
który staje się bad tripem. Bohaterem i psychodelicznej chwały. Kiedy zni- wraca spokój.
jest Jim (okrywający otłuszczone kają kolory, wszystko wydaje się zimne Scena ta miała odbicie w rzeczy-
i włochate ciało hawajską koszulą Roy i boleśnie trzeźwe. W wyniku tego wistości. Korporacja The Walt Disney
Abramsohn): mąż i ojciec, pracownik trudno podzielać szał, z jakim bohate- Company, na co dzień zaborcza
dopiero co zwolniony bez wyraźne- rowie biegają po tym sztucznym raju. w dysponowaniu swoją własnoś-
go powodu. Chcąc spędzić ostatni Disney World to stan umysłu, ale cią intelektualną, zamiast pozywać
beztroski dzień, zanim rzeczywi- i genetyczna skaza globalnej kultury. reżysera i blokować dystrybucję
stość spadnie na niego jak kowadło Jim był tam zabierany przez swojego jego debiutu, postanowiła zignoro-
na kojota z kreskówki, rusza z rodzi- ojca, teraz pielgrzymuje w to samo wać zniewagę. Nie wybuchł żaden
ną przez kolejne atrakcje Disney miejsce ze swoimi dziećmi. W pierw- skandal, a film nie zyskał przyciąga-
Worldu. Obżera się, pije litry piwa szej scenie, kiedy rozmawia na balko- jącego masy widzów statusu dzieła
i radośnie śpiewa. Z wywieszonym nie z szefem, jego syn zamyka drzwi zakazanego. Po głośnej premierze
językiem śledzi skąpo ubrane fran- i beztrosko idzie spać. Coś, co wydaje na Sundance Film Festival i miesią-
cuskie dziewczyny i idzie do łóżka się słodką i niewinną psotą, może być cach pełnego lęku oraz ekscyta-
z poznaną na ławce, chorą umysłowo również pierwszą oznaką odziedzi- cji oczekiwania Ucieczka od jutra
kobietą. W międzyczasie odkrywa, czonej po ojcu nieodpowiedzialności. trafiła wreszcie do kin i Internetu.
że przebrane za księżniczki pracow- Dopóki ktoś tego nie przerwie, kolej- Tymczasem Disney World wciąż stoi
nice parku są prostytutkami, kolejka ne pokolenia będą wracać do Disney i połyka kolejne fale gości. 

32 1/2014 EKRANy
Ostatni niesprawiedliwy

Lanzmann Le dernier des injustes


Francja, Austria 2013, 218’
reż. i scen. Claude Lanzmann,

w Terezinie zdj. Caroline Champetier,


William Lubtchansky, prod.
Synecdoche, Le Pacte, Dor Film

W
ybrałem się na ten film jakiegokolwiek Judenratu, który Produktionsgesellschaft, wyst.:
w Paryżu w listopadzie przeżył wojnę. Z tego względu zain- Benjamin Murmelstein, Claude
ubiegłego roku, zaraz teresował się nim Claude Lanzmann, Lanzmann
po premierze. Wyświetlany był kiedy zaczął przygotowania do rea-
ledwie w sześciu kinach, na poje- lizacji Shoah. W 1975 roku odnalazł Tadeusz Lubelski
dynczych wieczornych seansach. Murmelsteina w Rzymie i nakręcił
Na moim seansie było nie więcej z nim wielogodzinną rozmowę. i wybitny filozof – odpowiadana nie-
niż 20 osób, większość o wyglądzie Nie znalazł pretekstu, by użyć tej zrażony rabin – ale w sprawach wiesza-
emerytowanych profesorów historii rejestracji w niemal 10 -godzinnym nia wypowiadał się czasem pochop-
(czyli odbiorcy idealni), toteż wszyscy filmie i niezwykły materiał leżał nie- nie”. Raz jeden wpada we wściekłość,
dzielnie dotrwali do końca czterogo- wykorzystany przez lata. Dopiero kiedy cytuje sławną opinię Hannah
dzinnego pokazu. Nazajutrz spotka- na p o c z ąt ku ob e cnej dek ady Arendt, że Eichmann był „przeraża-
łem kilku francuskich filmoznawców, (o wszystkim tym sam opowiada) jąco normalny”. Murmelstein znał
i to specjalistów od „filmowego wize- wrócił do przechowywanych taśm, go dłużej, współpracował z nim przez
runku Holocaustu”, ale żaden jeszcze odbył niezbędne nowe podróże siedem lat, jeszcze jako naczelny rabin
wtedy filmu nie znał. „On jest tak i nadał całości formę właściwą swojej Wiednia. „Przerażająco normalny?
denerwujący – powiedział mi jeden dokumentalnej poetyce. To był demon”.
z nich o Lanzmannie – że odwlekam Centralnym punktem – jak na ogół Wśród nowego materiału, który
pójście do kina tak długo, jak mogę. u niego – pozostaje współczesna roz- dodaje do tamtej rozmowy niezbędną
Ale wiem, że trzeba się wybrać”. Nic mowa o przeszłości, w tym wypadku historyczną perspektywę, Lanzmann
dodać, nic ująć. Nadmierna obec- odbyta 37 lat wcześniej. Murmelstein, wyjątkowo użył zdjęć archiwalnych,
ność reżysera we współczesnej ramie z intelektualną maestrią i ze swobo- w tym fragmentów słynnego filmu
(zajmującej około połowy czasu dą człowieka, który jest przekonany Kurta Gerrona Hitler daje Żydom mia-
ekranowego) jest główną przeszko- słuszności swoich wyborów, pole- sto (1944). Najbardziej przejmujące
dą w odbiorze. Całość jest jednak tak mizuje z przypisywaną mu przez są jednak dzisiejsze obrazy dawnych
fascynująca, że nie można oderwać żydowskich współbraci, w tytule jed- miejsc zbrodni – ujęcia opustoszałej
od niej oczu, w znacznym stopniu ze nak użytą szyderczo, etykietką pod- twierdzy Terezin (choć czytane tam
względu na autorstwo Lanzmanna. łego kolaboranta. Że przyczyniał się przez reżysera z kartki opowieści
Bohaterem filmu, t y tułow ym do fałszywego upiększania „getta ide- świadków ciągną się nadmiernie).
„ostatnim niesprawiedliwym”, i jego alnego”? Przyczyniał się świadomie, Dla nas szczególnie ciekawe są obfi-
główną kinową atrakcją jest zmarły bo wiedział, że jak długo Eichmann cie tu wprowadzane konteksty pol-
w 1989 roku Benjamin Murmelstein, będzie się szczycił Terezinem, mia- skie. Na przykład wizerunek dworca
w Krakowie, uchwycony chyba latem
2012. Murmelstein zatrzymał się tutaj
w październiku 1939 roku; opowiada,
że nigdy nie zapomni oczu pracują-
cych przy torach Żydów. Zobaczył
w nich śmierć; zrozumiał, że odtąd
będzie już tylko walka o życie. Był
wtedy w orszaku Eichmanna; jechali
razem do Niska pod Stalową Wolą,
gdzie hitlerowcy chcieli ustanowić
miejsce zesłania niemieckich Żydów.
Po kilku miesiącach wycofali się z tego
projektu, ale Lanzmann przypomina
w tym miejscu filmu – jako prekursor-
ski – pomysł polskiego rządu z połowy
lat 30. zesłania Żydów na Madagaskar.
żydowski myśliciel i rabin, fascynują- sto nie zniknie. Że był marionetką Jerzy Holzer w przypisie do książki
cy rozmówca. Był ostatnim z trzech w rękach hitlerowców? Nie było innej Hannah Arendt dementuje: „nie pod-
(dwaj poprzednicy zostali przez rady, ale czasami udawało mu się jęto żadnych konkretnych kroków”.
hitlerowców zgładzeni) przewodni- samemu pociągać za sznurek; tysiące Czy na pewno? Może któryś z pol-
czących Judenratu w legendarnym Żydów zdołał uratować. Że zdaniem skich filmowców podjąłby wyzwanie,
Terezinie, cieszącym się najgorszą Gershoma Scholema zasłużył na stry- w ślad za niedawnym dokumentem
sławą modelowym „mieście żydow- czek, jak przypomina mu roześmia- Piotra Jaworskiego Kiedyś w Afryce
skim”. Jedynym przewodniczącym ny Lanzmann? „To był wielki uczony (2009)? 

EKRANy 1/2014 33
Lewiatan
Leviathan
Francja, Wielka Brytania,
USA 2012, 87’
Koszmar z głębin
reż., scen. i zdj. Lucien Castaing-
-Taylor, Verena Paravel, prod. ukazano jako beznamiętną taśmę ludzka niż milcząca, pozbawiona
Arrête ton Cinéma, Le Bureau produkcyjną powstałą z udziałem wszelkich właściwości załoga traw-
technicznie zaawansowanego sprzę- lera. Lewiatan jest nieustanną grą
Ludwika Mastalerz tu i przy znikomej ingerencji ludzkich między ludzką a nieludzką perspek-
rąk. Uwięzione we wnętrzu sztucz- tywą. Ludzie są traktowani na równi
nego morskiego potwora oko widza z innymi organami „potwora”, ich

W
Drugiej Ziemi (2011, obserwuje pracę maszyn i załogi, dialogi są niesłyszalne, podobnie jak
M. Ca hill) dziewczyna organicznie połączonych w niekoń- ryby nie mają głosu. Kamery ustawio-
opowiada historię pew- czącej się gorączce. W rutynowych no przypadkowo, ale dobór zdjęć
nego kosmonauty, który na skutek czynnościach można odnaleźć coś i montaż układają obrazy w swoiste
awarii statku został w nim samotnie z agresji prehistorycznych polowań opowieści. A może to raczej widz
uwięziony. Wycie syren, których na mamuty: oprawianie ryb, usu- poddany wizjom tej niecodziennej
nie dało się wyłączyć, początkowo wanie wnętrzności i pospieszna perspektywy buduje dla siebie małe
było dla niego koszmarem, ale z bie- selekcja mięsa wciąż wymagają siły narracje według własnych skojarzeń
giem czasu, na skutek sensorycznego mięśni i hartu ducha „wojownika” i filmowych przyzwyczajeń?
przeładowania, hałas w jego uszach zanurzonego w sztormowej pianie Mimo obserwacyjnej wnikliwo-
przerodził się w najpiękniejszą sym- i litrach krwi. W zimnym, brudnym, ści i technicznej maestrii wartość
fonię, jaką kiedykolwiek słyszał. ohydnym otoczeniu kamera szuka poznawcza dokumentu jest zniko-
Podobnie rzecz ma się z obrazem odrobiny piękna, które często odnaj- ma, niewiele dowiemy się z niego
i dźwiękiem w Lewiatanie – doku- duje. Wyrzucane z sieci, połyskujące na temat życia i pracy na trawle-
mencie biorącym pod lupę życie srebrzyście, wijące się w agonii ryby rze. Biblijne konotacje wskazują
na rybackim statku u wybrzeży Nowej z perspektywy podłogi do złudze- raczej na to, że twórcom zależało
Anglii. Umieszczone w przeróżnych nia przypominają falujący ocean. na st worzeniu wielkiej alegorii,
miejscach mikrokamery cierpliwie Wytatuowana na ramieniu barczyste- przyodzianej jedynie w dokumen-
rejestrują cały proces wstępne- go rybaka syrena tańczy w takt muzy- talny kostium. Tytuł i motto filmu
go przetwórstwa ryb – od połowu ki rozłupywanych muszli, a zniżające zaczerpnięte z Apokalipsy św. Jana
do transportu na ląd. Z tej perspekty- lot mewy widziane z góry wyglądają nawiązują do legendarnego potwo-
wy jedna z najnudniejszych czynności jak anioły powracające do nieba. ra, którego pojawienie się jest jed-
świata z wolna przemienia się w audio- Ten barokowy, ale jednak mono- nym ze zwiastunów końca świata.
wizualną symfonię. Już po kilku minu- tonny obra z uruchamia lawinę Monstrum powstało już piątego dnia
tach z wszechogarniającego hałasu gatunkowych skojarzeń: do reszty stwarzania świata, od tego czasu
i przypadkowo zarejestrowanego pochłonięci pracą, odziani w wodo- pozostając w uśpieniu, czekając
chaotycznego obrazu widz potrafi odporne płaszcze rybacy przypomi- na ostateczny koniec. Zrymowanie
wyodrębnić dźwięki zalewających nają wyjętych wprost z horroru człon- Apokalipsy z Księgą Rodzaju spra-
pokład fal, wody kapiącej z ogrom- ków tajemniczej sekty, wielkie krople wia, że film nie jest jednoznacznym
nych sieci, szarpania lin i kręcących się krwi skapujące ze ścianek pojem- ekologicznym oskarżeniem. Bóg
turbin wciągających i uwalniających ników na ryby oraz dzielone żyw- Starego Testamentu pozostawił prze-
pordzewiałe łańcuchy. cem na części, otwierające pyszczki cież Ziemię pod opieką człowieka,
Lewiatan plasuje się na antypo- w niemym krzyku płaszczki potęgu- czyniąc go „panem wszelkiego stwo-
dach filmu Chleb powszedni (2005, ją uczucie grozy. Walcząca o życie rzenia”. Przypisanie winy ludzko-
N. Geyrhalter), w którym nowoczes- niczym bohaterka katastroficznego ści, rabunkowo ingerującej w świat
ny proces przetwórstwa żywności filmu wrzaskliwa mewa jest bardziej natury, zostało skontrapunktowane
refleksją o niezmiennym porządku
rzeczy, w którym człowiek, mimo
tysięcy lat rozwoju cywilizacji, nadal
pozostaje najgroźniejszym zwierzę-
ciem. Nieoczekiwanie przychodzi
jej z pomocą naczelna zasada teo-
rii ewolucji – „wyższe formy życia
są zawsze drapieżnikami”. To nie
pokojowe współistnienie, ale eks-
pansja pozostaje najważniejszym
czynnikiem rozwoju inteligencji.
Na jakimś poziomie Lewiatan, w któ-
rym perspektywa skali mikro jest
wszystkim, staje się także smutnym
trenem na temat faktu, o którym lubi-
my zapominać. 

34 1/2014 EKRANy
Ostatnia miłość pana Morgana

Prywatna nostalgia Mr. Morgan’s Last Love


Niemcy, Belgia, USA,
Francja 2013, 116’
reż. i scen. Sandra Nettelbeck,

Z
alety kina środka wynikają najbardziej czytelny podpis pod opo- zdj. Michael Bertl,
nie tyle ze zręcznego łączenia wiadaną historią. Wbrew oczekiwa- muz. Hans Zimmer,
rozrywki z ambitnym tema- niom widza i filmowym konwencjom, prod. Bavaria Pictures, Kaminski.
tem, ile z umiarkowanie egocentrycz- bohaterowie ani razu nie przekra- Stiehm.Film GmbH, Senator Film,
nej postawy reżysera. Nie oznacza czają cienkiej granicy wyznaczającej Scope Pictures, Elzévir Films,
to oczywiście, że filmy tego rodzaju, charakter ich relacji: z jednej strony wyst.: Michael Caine,
dziś częściej spotykane w telewizji przypominającej miłość ojca i córki, Clémence Poésy, Jane Alexander,
niż w kinie, są pozbawione osobiste- z drugiej wzajemną fascynację kobie- Gillian Anderson, Justin Kirk
go stygmatu ich twórców. Autorskie ty i mężczyzny.
„ja” reżysera schodzi w nich zazwy- Morgan nie kryje zresztą, że z cza- Bartosz Kazana
czaj na dalszy plan, ograniczając swą sem odnajduje w Pauline antidotum
interwencję do niezbędnego mini-
mum. W filmie Sandry Nettelbeck,
adaptacji powieści Françoise Dorner,
beneficjentami owego „przesunię-
cia” są aktorzy, a konkretnie Michael
Caine. Jego szczególna pozycja jest
jednak w równym stopniu rezultatem
konstrukcji fabularnej filmu, zaraź-
liwej dla widza nostalgii głównego
bohatera, jak i narzucających się
samoistnie odwołań do artystycznej
biografii aktora.
Matthew Morgan, emerytowa-
ny profesor filozofii, Amerykanin
w Par y żu, próbując y zape łnić
pustkę po śmierci żony przyjaźnią
z młodszą o kilka dekad nauczycielką
tańca Pauline, jest bliskim krewnym
Franka Bryanta z Edukacji Rity (1983, na nieznośny ból po stracie żony. Ból wyznacza cezurę w karierze Caine’a.
L. Gilbert). W tamtym filmie Caine utrzymujący go w stanie psychiczne- Wcielając się w Bryanta, zerwał
wcielał się w uwspółcześnioną postać go rozchwiania, przez co wciąż widzi on ostatecznie z wcześniejszym, mło-
profesora Higginsa z Pigmaliona nieżyjącą kobietę, rozmawia z nią dzieńczym wizerunkiem. Uznał swój
George’a Bernarda Shawa i dokony- i ściska jej dłoń podczas wędrówek wiek i przeszedł fizyczną metamor-
wał eksperymentu, w wyniku które- po mieście. Nettelbeck nie pozwala fozę, przybierając do roli na wadze
go dziewczyna z niższych sfer miała jednak, aby młoda Francuzka zastą- i zapuszczając brodę. Także w filmie
awansować o kilka szczebli na angiel- piła ukochaną Morgana, lecz jedynie Nettelbeck 80 -letni aktor stworzył
skiej drabinie społecznej. Tymczasem posługuje się nią dla podtrzymania swój kolejny ekranowy wizerunek.
Morgan nie próbuje kierować życiem w nim pamięci o żonie. W tym sen- Nieco chudszy, mniej ekspresyj-
Pauline ani jej zmieniać. Ceni ją taką, sie tytuł filmu jest nieco mylący. Tylko ny, ze zmęczoną twarzą porośniętą
jaka jest: szczerą, pozbawioną prze- pozornie jest to bowiem historia ostat- początkowo gęstą, siwą brodą, Caine
sadnych ambicji, otwartą, zawsze niego miłosnego tchnienia starzejące- gra człowieka głęboko świadomego
uśmiechniętą, budzącą zaufanie go się mężczyzny. W gruncie rzeczy przemijania, choć wciąż niegodzą-
i pełną empatii – a więc prawdziwą. Morgan darzy niezmiennie uczuciem cego się z biologicznym porządkiem
Realny wymiar ich przyjaźni potwier- tę samą kobietę. Nigdy nie przestał jej życia. To zresztą kolejny powód,
dza jednocześnie błędną diagnozę kochać, a w afekcie do Pauline mate- który zbliża Morgana do Pauline.
dokonaną przed laty przez Bryanta, rializuje jedynie miłość do żony. Być Pomimo podeszłego wieku odczu-
który dał się uwieść roli społecznego może zatem nie różni się on wcale wa on bowiem niezmiennie potrze-
demiurga. Morgana dzieli z Pauline aż tak bardzo od Bryanta, tak samo bę bliskości z drugim człowiekiem.
nie tylko wiek i pochodzenie, lecz jak młoda Francuzka ma wiele Potrzebę tym większą, że niemożliwą
także intelekt, wykształcenie i status cech Rity. W obu kobietach grani do zrealizowania w relacjach z peł-
finansowy. Wszystko to staje się jed- przez Caine’a bohaterowie próbują nymi wyrzutów wobec ojca dziećmi.
nak nieistotne, ponieważ relacja obu bowiem dostrzec lustrzane odbicie Paradoksalnie to właśnie ów biolo-
postaci została zaplanowana przez kogoś innego. giczny porządek życia decyduje także
Nettelbeck od początku do końca Na tym nie kończą się podobień- o tym, czy związek pary bohaterów
jako czysto platoniczna. Zresztą stwa między Bryantem a Morganem. przetrwa. Do tego czasu Morgan
to właśnie w tym jednorazowym Rola w filmie Nettelbeck, podob- zdąży już jednak pogodzić się z tym,
geście stanowienia reżyserka złożyła nie jak przed laty w Edukacji Rity, co nieuniknione. 

EKRANy 1/2014 35
Taniec Delhi
Taniec Deli
Rosja 2012, 85’
reż. i scen. Iwan Wyrypajew, zdj.
Taniec dowolny
Andriej Najdenow, muz. Andriej giwania się tymi środkami podnosi gresji, wyraźnie dąży do odrealnienia
Samsonow, prod. Fast Movie, Adress je do rangi przemyślanej formuły twór- i abstrakcji, swoistego filmu kubistycz-
Film, wyst.: Karolina Gruszka, Igor czej. Zamiast uciekać od sztuczności nego, w którym kilka sprzecznych
Gordin, Arina Marakulina i sceniczności, Wyrypajew celebruje z sobą perspektyw zdaje się egzy-
je poprzez specyficzną inscenizację, stować na równych prawach. Z tego
Miłosz Stelmach wystudiowane aktorstwo i wreszcie obrazka zostaje zarazem wyrugowa-
ny jakikolwiek trwały punkt odnie-
sienia, z którym zazwyczaj mamy
do czynienia w przypadku dzieł
opowiadających o historiach alterna-
tywnych. Nie jest możliwy do ustale-
nia żaden wspólny „punkt zerowy”,
gwarantujący fabularną koherent-
ność wszystkich wątków, a kolejne
nowele nie tyle zastępują i wymazują
poprzednie, ile płynnie przechodzą
jedna w drugą. Wariantowy charak-
ter rzeczywistości przyjmuje tu formę
czasu kolistego, w którym uwięzie-
ni bohaterowie wciąż odgrywają
inne, ale złudnie podobne do siebie
sytuacje.
Być może na t akie rozumie-
nie czasu i rzeczywistości, bliskie
wschodnim systemom myślowym,
naprowadza nas występująca w tytu-

T
aniec Delhi na pier wsz y surową fakturę obrazu, przypomi- le filmu stolica Indii. Sam reżyser
rzut oka wygląda jak uboga nającą chwilami rejestracje wideo. sugerował w wywiadach, że zastoso-
rejestracja teatralnego Rzadkie próby sięgania po typowo fil- wana przez niego konstrukcja fabu-
spektaklu. Niewielka przestrzeń mowy repertuar środków wyrazu, jak larna ma wyrażać ukrytą jedność
szpitalnej poczekalni i kilkoro powią- spowolnione zdjęcia czy czarno-biała otaczającej nas rzeczywistości, która
zanych z sobą bohaterów składają się taśma, nie przełamują zamierzonego objawia się w całej zmienności przyj-
na quasi-sceniczny świat przedsta- wrażenia teatralności. mowanych przez nią form. Stąd rów-
wiony. Po prawdzie film jest adapta- Wyra źnie konceptualny walor nież w warstwie tematycznej poja-
cją napisanej przez reżysera w 2009 ma również konstrukcja filmu, który wiają się takie motywy, jak jedność
roku i granej także w Polsce sztuki. składa się z siedmiu nowel, stanowią- przeciwieństw czy bezwarunkowa
Podobna formuła chemiczna (z obo- cych różne warianty podobnej histo- akceptacja losu ze wszystkimi jego
wiązkowym pierwiastkiem Karoliny rii. Te same, na poły archetypiczne odcieniami. Te tropy fabularne przy-
Gruszki, żony i muzy reżysera) stała postaci (Matka, Córka, Pielęgniarka, wołuję jednak niechętnie, ponieważ
już za Tlenem (2009), do którego Ukochany) pojawiają się w nich nie sposób nie zauważyć, że oma-
jednak pasowałoby każde określe- w odmiennych konfiguracjach i ukła- wiane już wykoncypowanie w grze
nie, tylko nie „teatralny”. Tlen iskrzył dach fabularnych, to wyznając sobie aktorskiej i sposobie przedstawia-
od filmowej żywiołowości i niepo- miłość, to konfrontując się ze śmiercią nia postaci zdaje się poprzez swego
skromionej oryginalności, stanowiąc bliskiej osoby lub redefiniując swoje rodzaju ironiczny dystans podważać
popis wizualno -montażowej wyob- uczucia i wzajemne relacje. Ta epi- wagę padających z ekranu słów. Choć
raźni autora. Taniec Delhi, powtarza- zodyczna struktura, przywodząca więc w dialogach pojawiają się liczne
jąc niektóre tropy tematyczne i kon- na myśl Tlen, stawia w centrum zain- górnolotne stwierdzenia i metafory,
strukcyjne, jawi się jako stylistyczne teresowania kategorię możliwości a w kolejnych nowelach interesująco
pr ze ciwień s t wo p opr ze dniego i związaną z nią niedefinitywność, wybrzmiewają tematy roli sztuki i jej
dzieła Iwana Wyrypajewa – składa potencjalność artystycznej materii, związków z rzeczywistością lub kon-
się z zaledwie kilku powracających a wraz z nią – samej rzeczywistości. struktywnej roli cierpienia, to trud-
statycznych planów, wypełnionych Oczywiście, w kinie to nie pierw- no oprzeć się wrażeniu, że celem
wyłącznie sylwetkami bohaterów szyzna, a podobne pomysły znamy Wyrypajewa było nie tyle sprawienie,
pogrążonych w nieustających dialo- przynajmniej od czasu Przypadku by widz przejął się prezentowaną
gach i monologach. (1981) Kieślowskiego, ale rosyjski historią (historiami), ile metarefleksja
Realizacyjna asceza i wysoce tea- reżyser jest w swojej metodzie dużo nad nią. W ten sposób Taniec Delhi
tralna maniera mogą wydawać się bardziej radykalny. Drastycznie ogra- zyskuje głęboki walor autotematycz-
poważnym zarzutem, ale ostenta- niczając miejsce i czas akcji, a także ny, dotyczący tyleż medium filmowe-
cyjny i konsekwentny sposób posłu- marginalizując rolę fabularnej pro- go, co artystycznej kreacji w ogóle. 

36 1/2014 EKRANy
Locke

Brzemię USA, Wielka Brytania 2013, 85’


reż. i scen. Steven Knight, zdj.
Haris Zambarloukos, muz. Dickon

pragmatyka Hinchcliffe, prod. IM Global, Shoebox


Films, wyst.: Tom Hardy, Ruth Wilson,
Andrew Scott, Olivia Colman

W
g łosowaniu na „naj- tami. Bardziej kameralne przedsię-
mniejszy film świata”, wzięcie będzie mu ciężko znaleźć. Michał Lesiak
po wykluczeniu z uczest- Hardy, o dgr y wając y z w ykle
nictwa szerzej nieznanych wytwo- na ekranie herosów bądź psychopa- wzięcia. Pojedynczy bohater umiej-
rów undergroundu, zwolennicy tów, tym razem wciela się w Ivana scowiony w wyraźnie ograniczonej
kina gatunków zapewne wskazaliby Locke’a, typowego przedstawiciela przestrzeni daje okazję do podwój-
na niskobudżetowe horrory: Blair klasy średniej, ojca dwójki synów, nego popisu – inscenizacyjnego
Witch Project (1999, D. Myrick, inżyniera w firmie budowlanej. i aktorskiego. Artystyczne efekty
E. Sanchez) i Paranormal Activity Nadchodzi istotny moment w jego tych wysiłków były jednak różne.
(2007, O. Peli) – tworzone z pięcio- zawodowej karierze – nazajutrz Pogrzebanemu (2010, R. Cortés)
cyfrowymi budżetami, a kończące ma nadzorować wylewanie funda- zaszkodził nieudany casting i uciecz-
podbój światowych kin z setka- mentów pod ogromny wysokościo- ka w efekciarskie mnożenie coraz
mi milionów dolarów na koncie. wiec. Planowany rodzinny wieczór bardziej nieprawdopodobnych nie-
Miłośnik filmowej awangardy wybrał- w przeddzień tej operacji przekształ- bezpieczeństw, jakie pojawiały się
by pewnie ograniczony do narracji ca się jednak w noc życiowej kata- w tak cichym miejscu jak zasypana
w warstwie audialnej, monochro- strofy, podczas której Locke traci trumna. W Życiu Pi (2012, A. Lee)
matyczny Blue (1993, D. Jarman), niemal wszystkie dotychczasowe oraz w Grawitacji (2013, A. Cuarón)
a fan art-house’u w wydaniu ame- punkty oparcia. Jeden telefon posłu- wizualne ekscesy i dyletanckie
rykańskim być może wytypowałby ży za kostkę domina, która przewra- filozofowanie przygniatały zalążki
Gerry’ego (2002, G. Van Sant), gdzie ca cały ułożony świat opanowanego egzystencjalnego dramatu. Z kolei
dwójka hollywoodzkich gwiazdorów pragmatyka. Do oddalonego o kilka wykoncypowane jako wielki aktor-
zostaje sprowadzona do odtwórców godzin jazdy autem szpitala trafia ski comeback Roberta Redforda
nieefektownych ról piechurów.
Zaprezentowany po raz pierw-
szy na ubiegłorocznym festiwalu
w Wenecji Locke ma w sobie cząst-
kę wszystkich powyższych filmów.
To bowiem czysty gatunkowo, niemal
klasyczny w swej budowie dramat,
zachowujący zasadę trzech jedności,
rozpisany na kilkoro postaci i oparty
na szczególnie wyrazistych partiach
dialogowych. To zarazem swoisty
eksperyment, zgodnie z założeniami
którego w przestrzeni kadru może być
umiejscowiony jedynie jadący pojazd
– jego wnętrze i najbliższe otoczenie.
Eksperyment, w którym kierowca
samochodu jest jedynym widocznym ciężarna Bethan z owocem jednora- Wsz ystko stracone (2013, J.C .
na ekranie człowiekiem, a obecność zowej przygody miłosnej Ivana. Ten Chandor) po błyskotliwym otwarciu
innych osób manifestuje się wyłącz- wyrusza, by towarzyszyć samotnej, nie potrafiło oprzeć się stopniowemu
nie zza kadru, w kolejnych rozmo- przerażonej zbliżającym się porodem osuwaniu się w sztampę.
wach, jakie główny protagonista kobiecie. Jedzie na przekór miotają- Napisany w kilka tygodni, a zreali-
odbywa za pośrednictwem zestawu cemu przekleństwa szefowi i wbrew zowany w nieco ponad tydzień przez
głośnomówiącego. To film, do któ- spanikowanemu podwładnemu, scenarzystę Wschodnich obietnic
rego chciałoby się przykleić etykiet- którego trzeba instruować w zakresie (2007, D. Cronenberg) Stevena Knighta
kę kina drogi, bo przecież cały seans każdej służbowej czynności. Jedzie, Locke jest demonstracją siły filmowego
spędzamy z bohaterem w podróży, choć wie, że najpewniej straci przez minimalizmu. Nie brnąc w symbolicz-
a jednak w tej eskapadzie monoton- to pracę i zrujnuje swoje małżeń- ne pretensje, nie tworząc audiowi-
ne pokonywanie autostrady trudno stwo. „Podjąłem decyzję” – powtarza zualnych ornamentów, eksponując
powiązać z kontestacyjną ucieczką cierpliwie swoim rozmówcom Locke, jedynie melancholijną scenerię nocnej
ku wolności. To wreszcie szczegól- a solidną podstawę tej decyzji wyjawi podróży, Knight dociera do prawdy
ny one -man show Toma Hardy’ego, dopiero pod koniec filmu. o ciężarze etycznej odpowiedzialności.
aktora, który z powodzeniem łączy Na kinowych ekranach mieliśmy Do brzemienia, które nawet na kamien-
w swojej karierze występy w block- okazję kilka razy oglądać próbę zre- nej twarzy charyzmatycznego Ivana
busterach ze skromniejszymi projek- alizowania podobnego przedsię- Locke’a żłobi rysy niepewności. 

EKRANy 1/2014 37
Co jest grane, Davis?
Inside Llewyn Davis
Francja, USA 2013, 104’
scen i reż. Joel i Ethan Coenowie,
Wirtuozeria
zdj. Bruno Delbonnel,
muz. T-Bone Burnett, prod.
StudioCanal, Anton Capital
braci Coen
Entertainment, Mike Zoss jak Barton Fink ociera się o bramy – jest niedoskonałe, kiczowate, ale
Productions, Scott Rudin sławy, choć nie przechodzi selekcji pełne paradoksalnej urody.
Productions, wyst.: Oscar Isaac, i nie zostaje przepuszczony. Niczym Być może właśnie samoświadomość
Carey Mulligan, John Goodman, postacie z Bracie, gdzie jesteś? (2000) Llewyna sprawia, że Coenowie traktują
Justin Timberlake bierze udział w uwspółcześnionej go znacznie lepiej niż większość swo-
odysei, w której heroiczne czyny ich bohaterów. Zazwyczaj zdystan-
Piotr Czerkawski us tępują miejsc a absurdalnym sowani i ironiczni, w Co jest grane…
zbiegom okoliczności. Największe uwalniają rzadko spotykane u siebie

C
o jest grane, Davis? to pozor- podobieństwo łączy jednak Davisa pokłady czułości. Uroku najnowszego
nie nieefektowna filmowa z Larrym Gopnikiem z Poważnego filmu braci dopełnia także wysoce eks-
ballada. Jedna z wielu opo- człowieka (2009). Obaj mężczyźni trawagancka symbolika. Chyba tylko
wieści snutych nad kuflem piwa muszą stawić czoło lawinie życio- Coenowie mogli wpaść na pomysł, aby
w barze rodem z powieści Bukow- wych niepowodzeń, choć w obliczu personifikacją losu bohatera uczynić
skiego bądź Chandlera. Bracia Coen kłopotów wykazują skrajnie odmien- rudego kocura. Zwierzę w pewnym
raz jeszcze potwierdzają jednak ne postawy. Gopnik poddawał się momencie przyłącza się do wędrówki
reputację doskonałych gawędziarzy. terrorowi racjonalności i za wszelką Llewyna, ale bynajmniej nie stara się
Twórcy Bartona Finka (1991) to żon-
glujący słowami i obrazami kuglarze,
którzy do perfekcji opanowali sztukę
zaskakiwania widza. Historia z Co jest
grane…, wymyślana jakby na bieżą-
co i snuta od niechcenia, z biegiem
czasu odsłania wewnętrzną logikę.
Coenowie przemieniają narracyjną
monotonię w hipnotyzujący wdzięk
i przebijają się przez smutek swojej
fabuły za sprawą humoru.
Nie byłoby sukcesu filmu, gdyby
główny bohater nie udźwignął go
na swych wątłych barkach. Llewyn
Davis to człowiek, którego nie było,
postać pokroju Sixto Rodrígueza
z Sugar Mana (2012, M. Bendjelloul),
p ozb aw iona o dk r y wc y s we go cenę pragnął znaleźć wyjaśnienie udawać wiernego kompana. Zamiast
talentu. Aspirujący muzyk spóźnia swojej sytuacji. Żydowski profesor tego igra z bohaterem, pozwala mu się
się pięć minut na pociąg do sławy poniósł klęskę, bo nie potrafił uwolnić pochwycić, by za chwilę widowiskowo
i zostaje skazany na granie w dwor- się od myślowych schematów i z pre- umknąć.
cowej poczekalni. Llewyn, nie mniej medytacją odrzucał znaki dawane Kocur przysparza Llewynowi kło-
niż pamiętny Emmet Ray z filmu mu przez życie. Jednym ze zignoro- potów, ale jednocześnie odgrywa
Woody’ego Allena, zasłużył sobie wanych przez bohatera posłańców w jego życiu bardzo istotną rolę.
na przydomek „słodkiego drania”. był groteskowy Koreańczyk, który Chodzący własnymi ścieżkami boha-
Ten nieodpowiedzialny egoista chwi- łamaną angielszczyzną dukał genialną ter dostrzega w sobie podobień-
lami irytuje, lecz nie potrafi wzbu- w swojej prostocie radę: „Zaakceptuj stwo do nieoczekiwanego towarzy-
dzić szczerej antypatii. To jeden tajemnicę!”. Wyjaśnienie, które nie sza życiowej podróży. Stopniowo
z tych facetów, których chciałoby się spodobało się bohaterowi Poważnego ut wierdza się w przekonaniu,
uderzyć w twarz, by chwilę później człowieka, w zupełności wystarczy- że nawet w najtrudniejszej sytuacji
pospieszyć z przeprosinami. W końcu łoby Llewynowi. Mężczyzna wydaje będzie w stanie spaść na cztery łapy.
Llewyn i bez tego dostaje od świata się melancholijnie pogodzony z nie- Dzięki temu nie musimy martwić się
w kość. Nieposiadający stałego adre- możnością spełnienia marzeń, utrata o Llewyna nawet wtedy, gdy zostanie
su, sypiający kątem u znajomych złudzeń nie odbiera mu jednak cichej pobity przez tajemniczego nieznajo-
muzyk z marnym rezultatem próbu- nieustępliwości, pokornej wiary mego. Jesteśmy pewni, że po chwili
je zainteresować swoją twórczością we własny talent i nadziei na zrobie- otrzepie się, chwyci za futerał z gita-
możnych muzycznego świata. nie choćby skromnej kariery. Davis rą i powróci do zmagań z rzeczywi-
Fajt łapowat y Llew yn dosko - sprawia wrażenie, jakby wiedział, stością. Kto wie, być może za rogiem
nale pasuje do bar wnej galerii że życie przypomina śpiewaną przez po raz kolejny będzie czekać na niego
Coenowskich bohaterów. Podobnie niego piosenkę Please Mr. Kennedy kapryśny rudy kocur. 

38 1/2014 EKRANy
Nieznajomy nad jeziorem

Tajemnicze L’Inconnu du Lac


Francja 2013, 92’
reż. i scen. Alain Guiraudie, zdj.

(nie)znajomości Claire Mathon, prod. Les Films


du Worso, M141 Productions,
Films de force majeure, wyst.:
Pierre Deladonchamps, Patrick
d’Assumçao, Christophe Paou,

U
rlop, szczególnie w okresie się zasady jedności miejsca, nie Jérôme Chappatte
wakacyjnym, niezmiennie mamy cienia szansy na przyjrzenie
kojarzy się z okraszonym się bohaterom w innych okolicznoś- Marta Maciejewska
słodkim lenistwem nad wodą wyjaz- ciach i odmiennym towarzystwie).
dem all inclusive, a także z letnimi Horyzont poinformowania widzów wolnie (a może nawet mimowolnie,
romansami. W takich okolicznościach do pierwszego punktu kulminacyj- wiedziony pożądaniem) decyduje
swoje wakacje rozpoczyna Franck, nego filmu pokrywa się z wiedzą się brnąć dalej w niebezpieczną grę
główny bohater Nieznajomego nad bohaterów o sobie nawzajem: jako z nieprzewidywalnym Michelem.
jeziorem. Wkrótce okazuje się jed- osoby, które spotykają się każdego Być może świadomość, że mężczy-
nak, że wypoczynek pozbawiony dnia, mężczyźni z plaży prawie się zna popełnił zbrodnię, którą trud-
zmartwień nie był mu pisany. nie znają. no będzie mu udowodnić, jest dla
Akcja filmu Alaina Guiraudiego Bohaterowie w zasadzie nie rozma- Francka ekscytująca i wzmacnia
rozgrywa się na plaży przeznaczonej wiają o życiu poza miejscem letnich pożądanie.
wyłącznie dla mężczyzn. Stali bywal- spotkań (jedynie Franck na począt- Jedną z największych zalet filmu
cy tego miejsca przychodzą tam, aby ku wypytuje Henriego o jego pracę). jest nieoc zy wistość mot y wacji.
spotkać starych znajomych i popły- Niewiele wiedzą o sobie również Można snuć wiele domysłów, jed-
wać, a przede wszystkim – by umó- wakacyjni kochankowie – kiedy poli- nak trudno stwierdzić, dlaczego
wić się na seks w pobliskim lesie. cjant, zajmujący się sprawą śmier- Franck nie składa zeznań. Tajemniczą
Środowisko plażowiczów jest właści- ci jednego z przychodzących nad postacią pozostaje także Henri, który
wie zamknięte dla osób z zewnątrz, jezioro mężczyzn, zadaje rutynowe zgadzając się na wejście z Michelem
każdy zna tam przynajmniej jedną pytania jego znajomym, okazuje się, do lasu, powinien zostać ostatecznie
osobę. Te zasady zdaje się zauważać że plażowicze kojarzą się głównie zdemaskowany, a mimo to nie zdra-
Henri, mężczyzna, który każdego z widzenia i często nawet nie dopy- dza prawdziwych powodów swoich
dnia siada samotnie w odległości tują o imiona tych, z którymi spędzili wizyt na plaży i kontynuowania przy-
kilkuset metrów od wylegujących popołudnie w lesie. A kiedy Franck jaźni z Franckiem. Atmosferę sekretu
się na ręcznikach. Nikt z bywalców po kilku wspólnych romantycznych i niedopowiedzenia podtrzymuje
tego miejsca nie wie, kim jest Henri dniach proponuje Michelowi spot- otwarte zakończenie – definityw-
– z czasem jedynie Franck poznaje kanie w innych okolicznościach, ne zamknięcie tej historii w pewien
go lepiej. ten kategorycznie odmawia. To, co sposób rozszyfrowałoby bohaterów,
a wykorzystana przez reżysera opcja
do ostatniego momentu utrzymuje
widza w niepewności.
W Nieznajomym nad jeziorem
interesujący jest również sposób
przedstawiania bohaterów. Reżyser
nie wartościuje zachowania żadnego
z nich. Jedynie sugerujące samotność
statyczne zdjęcia opustoszałej plaży
stanowią odautorski komentarz.
Śmiałe sceny erotyczne, choć
odkrywają wiele, wciąż są na swój
sposób tajemnicze. Zdaniem wielu
widzów reżyser pokazał zbyt dużo,
jednak sądzę, że te sceny były w fil-
mie niemal niezbędne. Tylko bowiem
Cię żko je dnoznac znie ok re - ma miejsce na plaży, nie może wyjść w takich sytuacjach, bez użycia słów,
ślić kim jest tytułowy nieznajomy. poza nią. częściowo możemy poznać boha-
Właściwie ka żdy z odwiedzają- W Nieznajomym nad jeziorem har- terów. Filmowane z bliska splecione
cych pla żę mężc zyzn do końca monijne, statyczne zdjęcia autorstwa nagie ciała mężczyzn są skontrasto-
pozostaje dla widzów nieodkry- Claire Mathon oraz dojmująca cisza wane z wielokrotnie powtarzającymi
ty – nie znamy żadnego szczegółu paradoksalnie zapowiadają nagły się zdjęciami pustej przestrzeni przy
z ich życia poza tym, że spędzają zwrot akcji. Budują napięcie, które jeziorze. Samotność, którą na chwilę
wolny czas nad jeziorem (a jako wzrasta coraz bardziej, kiedy oka- można zaleczyć w towarzystwie nie-
że reżyser przez cały film trzyma zuje się, że główny bohater dobro- znajomego. 

EKRANy 1/2014 39
Ona (UIP Polska)

Czy androidy śnią


o elektronicznych
walentynkach? Joanna Łuniewicz

Na ekrany naszych kin trafiła Ona – najnowszy film Spike’a Jonze’a, futurystyczny
melodramat rozgrywający się nie tyle w przyszłości, ile w dniu jutrzejszym, gdy
kochankowie pogrążeni w intymnych rozmowach ze swoimi smartfonami nie
nawiązują realnych więzi, przedkładając ponad ich niepewność bezpieczeństwo
skrojonych na miarę właściciela osobowości wirtualnych. Ona to melancholijna
opowieść o wiecznej zabawie i programowej niedojrzałości, która owocuje ucieczką
od trudnej rzeczywistości i rozpaczliwą próbą zaspokojenia emocjonalnych potrzeb.

I
dea listu miłosnego wydaje się miłosne odgrywają kluczową rolę – wymianę myśli lub wysiłek związany
dziś jednocześnie wzruszająca powracają jak romantyczny refren, z werbalizacją wieloletniego doświad-
i archaiczna. Nie tylko z powodu symbolizując wagę, jaką w miłosnym czenia uczyniony z myślą o ukochanej,
staroświeckiego medium: pocztówek związku posiada konceptualizacja której przeżycia są kreowane sztucz-
ozdobionych parą gołąbków, perfu- i werbalizacja uczucia. nie w wyniku wirtualnych procesów
mowanych ukradkiem stron pape- Słowo jest podstawą bliskości, poznawczych. Życie jest tu tożsame
terii, kosmyków włosów wsuwanych pomostem między dwojgiem kochan- z opowieścią – kochankowie roz-
do koperty. Chodzi przede wszystkim ków, których związek jest uzależniony dzieleni przez niemożliwą do poko-
o trudność znalezienia adekwatnych od siły wyrazu, a także precyzji komu- nania barierę. Słowa, słowa, słowa.
środków wyrazu w dobie, gdy język nikatu. Tak jest w filmie Ona. Reżyser A pomiędzy nimi twarda rzeczywistość
uczuć został w skrajnym stopniu skon- ukazuje tu relację opartą na kompo- hardware’u, przy której mur wokół
wencjonalizowany i zbanalizowa- nencie werbalnym, gdzie niemożność rezydencji Capuletich to przeszkoda
ny. Każdy, kto zmagał się z tą oporną ujrzenia czy dotknięcia ukochanej niewarta wzmianki.
materią, wie, jak niełatwo uniknąć istoty intensyfikuje uwodzicielską moc On – łagodny, mało przebojowy,
komicznego patosu – lub przeciw- słowa. Obserwujemy wielość czułych pełen ciepła i wzruszająco nieporadny
nie: popkulturowej papki ukręconej deklaracji i próbę symbolicznego ucie- (fenomenalna rola Joaquina Phoenixa,
z oper mydlanych, piosenek sezono- leśnienia nieobecnej osoby poprzez który z łatwością przyprawiającą
wych gwiazd oraz reklam czekoladek. opis własnego fizycznego odczuwania. o zawrót głowy pozbył się swego zwy-
W nowym filmie Spike’a Jonze’a listy Stwarzamy wspólnotę doznań przez kłego niepokojącego emploi) – tworzy

40 1/2014 EKRANy
film numeru

na zamówienie spersonalizowane świat, który nie istnieje, symulakrum, trastuje z pesymistyczną wizją solip-
miłosne wyznania. W staroświeckich baudrillardowską hiperrzeczywistość systycznego społeczeństwa. Ludzkie
okularach, ze starannie przystrzyżo- rozumianą jako mikrokosmos zbu- monady, pogrążone w intymnych roz-
nym wąsikiem, w grzecznych koszu- dowany ze znaków nieodsyłających mowach ze swoimi smartfonami, nie
lach w kratkę i beżowych pulowerkach do żadnych realnych desygnatów. Albo nawiązują realnych więzi, przedkła-
znakomicie wpisuje się w schemat Nibylandię, królestwo Piotrusia Pana. dając ponad ich niepewność bezpie-
klasycznego bohatera komedii roman- Theodore, tak jak bohater powie- czeństwo, jakie dają skrojone na miarę
tycznych: aż się prosi, aby potargać ści J.M. Barriego, nie jest w stanie sta- właściciela osobowości wirtualne. Tak
mu pieszczotliwym gestem jasno- wić czoło prawdziwym problemom praca zawodowa bohatera, jak i dzia-
brązowe niesforne włosy. To on jest i realnym, skomplikowanym emocjom. łalność jego najlepszych przyjaciół
postacią ogniskującą narrację. Poprzez O to przynajmniej oskarża bohatera (projektowanie gier komputerowych)
niezliczone zbliżenia plastycznej twa- żona: piękna, niekonwencjonalna sytuuje ich w kręgu wiecznej zabawy,
rzy bohatera śledzimy intymny proces i energiczna, ale popełniająca grzech programowej niedojrzałości, która jed-
nawiązywania uczuciowej więzi. kardynalny w kodeksie pastelowej nocześnie owocuje ucieczką od trud-
Ona pojawia się w samą porę, gdy metropolii, ponieważ ulegająca lękom nej rzeczywistości i rozpaczliwym
Theodore nie może poradzić sobie oraz zwątpieniu, pozwalająca sobie poszukiwaniem źródła zaspokojenia
z żalem i smutkiem odczuwanymi na zmienne nastroje i pesymizm. infantylnych potrzeb emocjonalnych.
po rozstaniu z żoną. Jest dowcipna, bły- Theodore, tak jak Piotruś Pan, potrze- Samantha, wirtualna kochanka,
skotliwie inteligentna, pełna zrozumie- buje jednocześnie Wendy i Blaszanego z początku wydaje się Galateą, ide-
nia, współczująca. Przez nienasycony Dzwoneczka: Wendy, aby stała się jego ałem utkanym z tęsknot właściciela,
głód doznań i nieokiełznaną ciekawość mamą – stabilną i samowystarczalną, kobietą całkowicie poddaną męż-
świata na powrót uczy bohatera pro- niewysuwającą żadnych roszczeń, czyźnie. Jednak miliony programistów,
stych radości oraz przywraca mu wiarę których wieczny chłopiec nie mógłby których talent złożył się na jej wyra-
w bliskość. Ich relacje, pierwotnie ogra- spełnić, oraz wiecznej dziewczyn- finowaną osobowość, obdarowało
niczone do sfery zawodowej, ewoluują ki, uskrzydlonej wróżki, towarzyszki program niezwykłą intuicją, a także
w silną miłosną więź. Ta rozpaczliwie zabaw, włóczącej się z nim po weso- zdolnością do samorozwoju, którego
banalna historia domaga się jednak łym miasteczku i spekulującej, jak prędkość zauważalnie przyspiesza,
uczciwego doprecyzowania: heroina by wyglądał człowiek, który ma odbyt gdy Samantha uczy się odczuwać
romansu nie jest człowiekiem. To kom- pod pachą. Upodobanie bohatera emocje i marzyć o cielesności. W opo-
puterowy system operacyjny. do zaludnionych infantylnymi bytami wiadanej historii kryje się strach przed
Akcja filmu rozgrywa się w nieda- gier komputerowych z holograficzny- buntem maszyn, cyberpunkowe
lekiej przyszłości, co nie tylko umożli- mi wizualizacjami, jednorazowe inter- memento ostrzegające przed ludzkim
wia stworzenie wspomnianego wyżej netowe przygody erotyczne z mniej wytworem, który przewyższy swojego
cudu techniki, obdarzonego zmy- lub bardziej oryginalnymi partnerkami twórcę i porzuci rolę sługi, odwracając
słowym głosem Scarlett Johansson, (pragnienie jednej z nich, by być duszo- się od dawnego pana. Inność i obcość,
ale wpływa na estetykę niezwykle ną martwym kotem, może ostudzić które w filmie twórcy Adaptacji (2002)
pomysłowo i konsekwentnie skon- najgorętsze zapały) i niechęć do kobiet są podstawą wzajemnej fascynacji
struowanego świata przedstawionego. z krwi i kości (żywa tygrysica o orien- zakochanych, działają jak obosiecz-
Rzeczywistość wielkiej aglomeracji nie talnej urodzie okaże się zbyt drapieżna ne ostrze: w perspektywie spełnienia
wydaje się tu – jak w niezliczonych dzie- i zaborcza dla ślamazarnego amanta) zawarte są z definicji zapowiedzi roz-
łach od czasu Metropolis (1927, F. Lang) czynią z niego modelowego mieszkań- łąki oraz wiecznej tęsknoty. Reżyser
– złowrogą pułapką, gdzie wąwozy ulic ca Nibylandii – chłopca, który posta- w przewrotny sposób bawi się konwen-
górują nad bohaterem niczym w sen- nowił, że nigdy nie dorośnie, a na znak cją paranormal romance, melodramatu
nym koszmarze. Przeciwnie – miękkie, sprzeciwu zachował wszystkie mlecz- opartego na uczuciu pomiędzy czło-
obłe kontury budynków, komfortowo ne zęby. wiekiem a istotą nieludzką. W ten spo-
zaprojektowane środki komunikacji Jonze dowcipnie i z wdziękiem sób metaforyzuje niemożność komu-
miejskiej, zadbane skwery i kawiar- pastiszuje schematy komedii roman- nikacji między płciami i strach przed
niane ogródki stwarzają wrażenie tycznej, niespiesznie relacjonując samotnością, w obliczu którego dow-
bezpieczeństwa i stabilności. Schemat wyprawy kochanków na plażę, ich cipna i czuła maszyna wydaje się cał-
ten odzwierciedlają sterylnie czyste, górskie wycieczki, wspólne zasypia- kiem znośną alternatywą. 
designerskie wnętrza: ich delikatne, nie oraz brawurowe sceny erotyczne,
cukierkowe kolory, lekka stolarka, uro- a nawet podwójne randki w towarzy- Ona
cze detale, takie jak papierowe figurki stwie pozbawionych gatunkowych Her
origami zwisające z sufitu. To prze- uprzedzeń przyjaciół. Zza słodyczy USA 2013, 126’
strzeń zapewniająca niezwykle wyso- opowieści wyziera jednak melancho- reż. i scen. Spike Jonze, zdj. Hoyte
ką jakość życia, sfera maksymalnego lijne przesłanie. Pozorna wewnętrzna Van Hoytema, muz. Owen Pallett,
komfortu, która jednocześnie uderza harmonia świata przedstawionego prod. Annapurna Pictures, wyst.:
sztucznością i umownością bodźców, i towarzyszącej obrazom nostalgicz- Joaquin Phoenix, Amy Adams,
obrazów czy przeżyć. Jonze ukazuje nej, subtelnej ścieżki dźwiękowej kon- Rooney Mara, Scarlett Johansson

EKRANy 1/2014 41
Science non-fiction
dnia codziennego Marcin Petrowicz

Gatunek science fiction daje nam różnego rodzaju doświadczenia, w tym możliwość
zmierzenia się z alternatywnymi wizjami naszej rzeczywistości. Im dziełom artystycznym
bliżej do obrazu naszego świata, tym bardziej gorzki jest posmak, który pozostawiają.
Bez wątpienia takie właśnie uczucia wywołała we mnie Ona, nowy film Spike’a Jonze’a,
opowiadająca o romansie człowieka z zaawansowanym systemem operacyjnym.
Najbardziej dojmująca jest świadomość, że przy obecnym poziomie rozwoju
technologicznego jest możliwe wyobrażenie sobie miłości między żywą osobą a niezbyt
responsywną postacią z gry komputerowej czy botem udającym rzeczywistego rozmówcę
na czacie. Oczywiście byłaby to miłość nieco uboga, jednostronna, ale przecież pomiędzy
dwojgiem ludzi i taki rodzaj miłości też nie jest czymś wyjątkowo rzadkim.

W
iele innych wynalazków pokazywanych w fil- siaj aplikacja wspomagająca życie człowieka za tydzień
mach SF, kiedyś będących czystą fantazją, jest – jutro? – zostanie wymieniona na inną, jeszcze lepiej
wszak dziś dostępnych. Co prawda wciąż cze- optymalizującą jego codzienność. Przepływ technologii
kamy na 2015 rok i deskorolki unoszące się nad ziemią (jak wymusza na nas konieczność nauki kolejnego interfejsu
w Powrocie do przyszłości 2 [1989, R. Zemeckis]), ale to nie i następnego zestawu narzędzi. W świecie ciągle zmie-
znaczy, że naukowcy na całym świecie nie urzeczywistnia- niających się wersji, dodatków i „łatek” liczą się jedynie
ją codziennie setek pomysłów, będących niegdyś jedynie cyfrowa kompetencja oraz otwartość. Człowiek, nie-
domeną autorów fantastyki naukowej. zależnie od tego czy przywiąże się do komputerowego
systemu, czy nie – nawet tak wyjątkowego jak filmowa
From update to update Samantha obdarzona głosem Scarlett Johansson – prędzej
W żadnym wypadku nie jestem technofobem, ale czy później musi być gotowy na jej crash, odejście. Potem
codzienne doświadczenie ciągłego pozostawania online – być może – także na instalację nowej, nieco innej, lepszej
czasem napawa mnie lękiem. Bynajmniej nie dlatego, Samanthy 2.0.
że życie ludzkie staje się „rozszerzone” poprzez przenoś-
ne komputery penetrujące wszelkie aspekty naszej egzy- Przestrzeń wzbogacona rozszerzona
stencji. Powodem, dla którego czuję się nieswojo, jest Problematyczne więc może się okazać zbytnie przywią-
paradygmat płynnej ponowoczesnej technologii, który zanie do oprogramowania i uzależnienie od przestrzeni
nakazuje nam szukać wciąż nowych rozwiązań, ciągle się rozszerzonej. Nasze życie bez wirtualnego dodatku,
„uaktualniać”, nieustannie modyfikować. Ściągnięta dzi- podpięcia do równoległej rzeczywistości, przestaje nam

42 1/2014 EKRANy
Ona (UIP Polska)

wystarczać. Nawet jeżeli Siri – osobisty asystent umoż- pod maską Arnolda Schwarzeneggera cień emocji, ale
liwiający komunikację głosową z systemem Apple iOS z powodu uczuć, jakimi obdarzył mechaniczną figurę ojca.
– jest tylko protoplastą dalece doskonalszego programu Gdy takie relacje powstają między człowiekiem a antropo-
z filmu Ona, to i tak jest już niezwykle uzależniającym morficznym wytworem technologii – androidem, osobi-
rozmówcą. Ta aplikacja – zaprogramowana jako interfejs stym asystentem z syntezatorem mowy – szczególnie nas
(audialny odpowiednik zestawu klawiatura i myszka) – to nie dziwi. Staje się to jednak bardziej niewiarygodne,
przy całej swojej prostocie służy jako iluzja żywej osoby. gdy takie samo przywiązanie wykazujemy w stosunku
Gdy ćwiczę przed konsolą w grze Nike+ Kinect Training do maszyn, które są tylko wielofunkcyjnymi narzędziami
(2012, Sumo Digital), na ekranie widzę mojego osobiste- i w żaden sposób nie naśladują człowieka.
go trenera. Chociaż jest automatem, warunkowo kon-
struowaną listą dialogową, doskonale się sprawdza jako Sen o wirtualnej rzeczywistości
bezduszny nadzorca wyciskający ze mnie siódme poty. Nowoczesne produkty technologiczne, takie jak smartfo-
To nie poziom technologiczny tego rozwiązania sprawia, ny i tablety, nie są jednak traktowane wyłącznie jako bez-
że traktuję go jako żywą postać, ale moja otwartość na grę, osobowe produkty. Niejednokrotnie stają się kompanami
na wirtualne zawieszenie niewiary i wejście w magiczny naszego życia, przewodnikami po ścieżkach interneto-
krąg zabawy. wych zakamarków. Na domniemanym progu epoki rze-
W filmie Terminator 2: Dzień sądu (1991, J. Cameron), czywistości rozszerzonej wynalazcy i przedsiębiorcy nie
w scenie gdy T-800 – robot-obrońca Johna Connora – zapominają o niespełnionym śnie lat 90. – rzeczywistości
zostaje zniszczony, chłopiec płacze. Nie dlatego, że widzi wirtualnej. Choć popularność konceptu symulacji życia,

EKRANy 1/2014 43
film numeru

ale robią to na tyle skutecznie, byśmy się tym napraw-


dę przejmowali. Jak dotąd żaden program nie przeszedł
testu Turinga. Fakt, że ani jeden komputer nie zdołał
w warunkach eksperymentalnych skutecznie podszyć
się pod człowieka, nie oznacza jednak, że informatyka
nie osiągnęła przynajmniej częściowych sukcesów w tej
kwestii. Jeden z najbardziej zaawansowanych progra-
mów konwersacyjnych, Cleverbot Rollo Carpentera,
osiągnął wynik 59,3%, oznaczający procent rozmówców,
których przekonał, że jest człowiekiem. Średni wynik dla
ludzi w tej samej edycji wyniósł 63,3%.
Podczas gdy naukowcy tworzą tak skomplikowane
programy uczące się jak Cleverbot, w dobie uproszczo-
Ona (UIP Polska)
nej komunikacji internetowej znacznie prostsze boty
z łatwością oszukują ludzi. Wielką popularnością cieszą
takiego jak Second Life (2003, Linden Lab), już dawno się Twitterboty, programy „ćwierkające” 140 znaków
minęła, w kulturze gier komputerowych wciąż ktoś podej- na podstawie algorytmu losującego. Większość z nich
muje próby zatopienia użytkowników w totalnej, immer- to jawne mechaniczne żarty i refleksyjni komentatorzy
sywnej rzeczywistości. Prężnie rozwija się jedno z najbar- rzeczywistości, ale są również takie, które udają ludzi
dziej skomplikowanych uniwersów wśród gier online – Eve i wzbudzają współczucie lub tworzą więź ze swoimi fana-
Online (2003, CCP Games), w którym gracze, prócz kos- mi. Stworzona przez Grega Marrę @Trackgirl to bot rekon-
micznych walk, symulują także międzygalaktyczną poli- figurujący i powtarzający zdania innych użytkowników
tykę i gospodarkę. Twittera należących do środowiska biegaczy. Szczęśliwy
Prawdziwie rewolucyjne zmiany nadchodzą jednak przypadek sprawił, że wylosowane wypowiedzi układały
w postaci nowych kontrolerów do gry. Dobrej jakości się w narracyjną całość. @Trackgirl stała się iluzją żywej
gogle pozwalające symulować widok pierwszoosobowy osoby, kilka dni po tym, jak automat wypluł komunikat
(Oculus Rift) powinny pojawić się na rynku konsumenckim o poważnej kontuzji podczas treningu, wiele osób zaczęło
pod koniec 2014 roku. Kontrolerem komplementarnym wysyłać jej prywatne wiadomości z zapytaniem o zdro-
będzie Omni – wielokierunkowa bieżnia, dzięki której wie. Bot przeszedł wprawdzie polowy test Turinga, ale nie
ruch awatara w cyfrowym świecie będzie wywoływany zawdzięcza tego swojemu algorytmowi, lecz prymitywnej
krokami gracza na symulacyjnej platformie. Te dwa pro- komunikacji Twittera i ufności internautów. Wciąż jeste-
dukty, jeżeli odniosą sukces, mogą znacząco wpłynąć śmy daleko od odpowiedzi na pytanie, czy androidy śnią
na rozwój przestrzeni wirtualnych. Nawet jeśli tak się nie o elektrycznych owcach, ale dla naszych potrzeb społecz-
stanie, w kolejce ustawiają się już inne wynalazki (jak hap- nych w zupełności wystarczyłyby zaprogramowane wspo-
tyczna kamizelka), mające wypełnić i skapitalizować sny mnienia, czy nawet proste algorytmy naśladujące, takie jak
o fizycznym wejściu w grę. @Trackgirl.
Z drugiej strony, wymienione pomysły być może są jedy-
nie łabędzim śpiewem końca zeszłego wieku? Mniej inte- Człowiek w roli procesora
resuje nas przeniesienie naszych biologicznych mózgów Na ironię zakrawa fakt, że w dobie wysoko rozwinię-
do cyfrowego świata – trendy płyną raczej w odwrotnym tych technologii kontrolujących i nadzorujących więk-
kierunku: wydobycia ducha z maszyny i przeniesienia szość aspektów naszego życia powstają projekty infor-
go do świata materialnego. Przejawem tego jest boom matyczne, w których elementarne zadania wykonują
na druk trójwymiarowy, który dosłownie wypala projekty ludzie. Podobnie jak w uniwersum Matriksa (1999–
z komputera w fizycznej materii, jak również próby stwo- 2003, L. i A. Wachowscy), maszyny nie mogą obejść
rzenia mechanicznego towarzysza człowieka – robota lub się bez ludzi, nawet w ich własnej domenie informa-
sztucznej inteligencji. tyki. Technika human computing polega na tworzeniu
zadań, w których człowiek odpowiada za wypełnianie
Algorytmiczna iluzja inteligencji elementarnych poleceń, a komputer je zbiera i prze-
Badania nad sztuczną inteligencją kwitną, wycho- twarza. Gdy digitalizujący książki „Projekt Gutenberg”
dząc daleko poza informatykę. Korzystają z neurobio- natrafia na trudne do zidentyfikowania słowa, system
logii, psychologii, kognitywistyki i językoznawstwa. reCAPTCHA przeka zuje zadanie internautom. Jest
Rozwiązania, z którymi spotykamy się na co dzień, nazy- to znana nam wszystkim bramka strzegąca portali
wane sztuczną inteligencją, najczęściej są zbiorem sta- przed botami. Z drugiej strony to system informatycz-
tycznych instrukcji reagujących na przewidziany przez ny zamiast procesora wykorzystujący ludzką zdolność
ich twórcę bodziec. Współczesna robotyka pracuje wizualnej ident yfikacji. Nawet bowiem w pesymi-
raczej nad uniwersalną mobilnością maszyn i tworze- st yc znych fantast yc znonaukow ych wizjach świata
niem inteligentnych kończyn chwytnych niż nad iluzo- zdominowanego przez maszyny potrzebni są ludzie;
rycznym naśladowaniem człowieka. Z drugiej strony chociażby jedynie w roli, jaką my dziś przydzielamy
pojawiają się automaty, które nie tylko nas naśladują, komputerom. 

44 1/2014 EKRANy
WYDZIAŁ ZARZĄDZANIA I KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ
UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO

Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej powstał w 1996 roku. W skład Wydziału


wchodzi trzynaście jednostek, w tym: osiem instytutów, trzy samodzielne katedry,
Biblioteka WZiKS oraz Pracownia Multimedialna i Komputerowa.

Wydział kształci ponad 6,5 tysiąca studentów w zakresie:


– zarządzania,
– ekonomii,
– filmoznawstwa i medioznawstwa,
– dziennikarstwa i komunikacji społecznej,
– psychologii,
– polityki społecznej,
– informacji naukowej i bibliotekoznawstwa.

W swojej ofercie edukacyjnej oprócz studiów trzystopnio-


wych posiada także studia podyplomowe i kursy w języku
angielskim.
Wydział zatrudnia blisko 300 nauczycieli akademickich, w tym
85 samodzielnych pracowników naukowo-dydaktycznych.
Zapewnia zaplecze badawcze dla nauk humanistycznych,
ekonomicznych, prawnych i informatycznych, co podkreś-
la jego interdyscyplinarny charakter. Posiada uprawnienia
do nadawania stopni doktora i doktora habilitowanego w za-
kresie nauk o sztuce w naukach humanistycznych i zarządza-
nia w naukach humanistycznych oraz stopni doktora w za-
kresie bibliologii w naukach humanistycznych i zarządzania
w naukach ekonomicznych.

Siedzibą Wydziału od 2009 roku jest nowoczesny budynek,


zlokalizowany na terenie Kampusu 600-lecia Odnowienia
Uniwersytetu Jagiellońskiego. Mieszczą się w nim nowoczes-
ne sale dydaktyczne, laboratoria i pracownie komputerowe
oraz profesjonalne studio telewizyjne.

Utworzona w 2005 roku Biblioteka Wydziałowa może po-


szczycić się bogatym księgozbiorem. Funkcjonalne pomiesz-
czenia, przystosowane również dla osób niepełnosprawnych,
i bardzo dobre warunki techniczne (klimatyzacja, winda, mo-
nitoring) zapewniają komfortowe warunki do pracy.

Władze WZiKS:
Dziekan: dr hab. Jacek Ostaszewski, prof. UJ
Prodziekan ds. dydaktyki: dr hab. Maria Próchnicka
Prodziekan ds. nauki i współpracy międzynarodowej: prof. dr hab. Krzysztof Pleśniarowicz
Prodziekan ds. finansowych: dr hab. Bogusław Nierenberg, prof. UJ

Kontakt:
ul. Prof. St. Łojasiewicza 4
30-348 Kraków
Telefon: (12) 664 55 07; (12) 664 58 52
www.wziks.uj.edu.pl
46 1/2014 EKRANy
Niech żyje Meksyk
Kino Amata Escalante Bolesław
Racięski

W zdobnym w plusze studiu programu Es la Hora de Opinar gości Amat Escalante.


Miękki dywan, czerwone kanapy i dwóch prowadzących, którzy śmieją się i dowcip-
kują, słuchając nadzwyczaj uprzejmego reżysera. Widzowie nieznający twórczości
Escalantego być może nie uwierzyliby, że ten młody mężczyzna o wyjątkowo niepo-
zornej posturze to jeden z najbardziej bezwzględnych obserwatorów i komentato-
rów meksykańskiej rzeczywistości. Jego najnowszy film Heli dostał w Cannes nagrodę
za reżyserię. Od 31 stycznia można oglądać go na polskich ekranach.

A
mat Escalante urodził się w 1979 roku. Dotych- wcale, zastąpione przez środki sprzyjające uważnej kon-
czasowe 33 lata życia dzielił – jak wielu jego templacji obrazu i powoli rozwijającej się akcji. Szczęśliwie
rodaków – między Meksyk a Stany Zjednoczone, znikną również natrętne dosłowności, proste metafory
w międzyczasie zahaczając o filmowe szkoły w Barcelonie i próby podporządkowania każdego niemal elementu fabu-
i Hawanie. Pełnoprawnego wykształcenia filmowego jed- ły filmowemu przesłaniu. To, co z Przywiązanych zostanie,
nak nie ma, podobnie zresztą jak żadnego innego – szkołę to wyjątkowo ponure spojrzenie na relacje międzyludzkie.
porzucił, gdy skończył 15 lat. Edukację formalną zastąpiło W 2005 roku Escalante skończył pracę nad swoim peł-
Escalantemu założone przez Richarda Linklatera Austin nometrażowym debiutem – Krwią. Na planie pojawili się
Film Society, urządzające darmowe pokazy najznakomit- wyłącznie nieprofesjonalni aktorzy, pracujący według krót-
szych produkcji z całego świata. Kolejne seanse napełniały kiego, nadzwyczaj oszczędnego scenariusza. Ten model
jego głowę przeróżnymi inspiracjami i dziś Escalante, zapy- produkcji okaże się zresztą najbliższy reżyserowi, dopiero
tany o ulubionych reżyserów, jednym tchem wymienia Heli (2013) doczeka się solidnej podstawy na papierze i akto-
m.in. Jamesa Benninga i Daria Argento. ra w roli głównej, który występował wcześniej przed pub-
Kolejną istotną postacią jest Carlos Reygadas, meksykań- licznością. Bohaterem Krwi jest Diego, pracujący jako woźny
ski król festiwalowego art-house’u, u którego Escalante ter- budynku administracji, gdzie jego główne zadanie polega
minował i który wyprodukował jego filmy pełnometrażowe. na liczeniu wchodzących. Gdy Diego akurat nie wciska
Reygadas i Escalante są dwoma najpopularniejszymi repre- guzika licznika, zajmuje się oglądaniem telenowel i uprawia-
zentantami nowej generacji meksykańskich filmowców. niem seksu z żoną – raczej mechanicznego niż zmysłowego.
Estetycznie rozpięci między ponadnarodowym neomoder- Zazdrosna małżonka nie pozwala córce męża zamieszkać
nizmem a tradycjami kultury meksykańskiej, młodzi twórcy razem z ojcem, zostawiając ją w towarzystwie narkomanów.
(oprócz Reygadasa i Escalantego również m.in. Rigoberto Dziewczyna umiera, a Diego pozbywa się jej ciała.
Pérezcano, Enrique Rivero i Fernando Eimbcke) całkowicie Tematycznie Krew doskonale wpasowuje się w tradycje
negują modele opowiadania wykształcone w Hollywood meksykańskiej kinematografii, w której problem alienacji
i od wielu lat przygniatające ich rodzimy przemysł filmowy. jednostki pojawia się niemal od początku. Podobnie prze-
Jednak to Escalante mówi głosem najbardziej doniosłym, moc – w tamtejszym kinie obecna jest od zawsze, gwałtow-
a inteligentne wykorzystywanie odpowiednio dawkowanej nie się nasilając od czasów fali kryzysów w latach 80., które
makabry i charakterystyczny styl pozwalają mu zdobywać podsyciły trawiący dużą część społeczeństwa fatalizm.
uznanie na festiwalach, ale przede wszystkim wyzwalać Krew przeraża nie tyle tematyką, ile zupełnym brakiem
dyskusje na najważniejsze meksykańskie tematy. emocji: Diego z podobną obojętnością naciska guzik licz-
nika, wykonuje ruchy frykcyjne i zawija trupa córki w folię,
Samotny w labiryncie by za chwilę wrzucić go do kontenera na śmieci. Puls Krwi
Escalante zadebiutował krótkometrażowym filmem jest tak słaby, że nadzwyczaj trudno go wyczuć – reżyser
Przywiązani (2002), nagrodzoną w Berlinie opowieścią zszył film z długich ujęć, w których zdarzenia dramatyczne
o chłopcu uzależnionym od kleju i wykorzystywanym zostają wygrane w sposób równie monotonny, co dominu-
przez starszą kobietę, która z kolei daje się omotać mło- jące w opowieści przedstawienia życia codziennego (śnia-
demu gringo. Ten obraz wzajemnych zależności uzupełnia danie, praca, seks przy kuchennym stole). Ta ekstremalna
postać przyjaciółki bohatera, młodocianej prostytutki rezy- stylistyczna redukcja sprawia, że Krew zdaje się wyrastać
dującej w miejscowym burdelu. Kręcąc Przywiązanych, z popularnego stwierdzenia Octavio Paza: „obojętność
Escalante stosował częste cięcia, chybotliwą kamerę z ręki Meksykanina wobec śmierci żywi się jego obojętnością
i ujęcia z punktu widzenia postaci – zabiegi, które w jego wobec życia” (Labirynt samotności, s. 59). Dopiero jedną
pełnometrażowych filmach nie będą pojawiać się niemal sceną z ostatnich minut filmu – jakby zaproponowaną

EKRANy 1/2014 47
Krew

przez producenta, Carlosa Reygadasa – Escalante wyrywa Drugi film reżysera opowiada o bękartach systemu,
Diega z bylejakości, przenosząc go w rejony metafizyczne. wyrzuconych poza nawias najpierw w ojczyźnie, potem
Bohater przechodzi po tafli rzeki, by zerwać awokado, jed- w Stanach Zjednoczonych, teraz zobojętniałych i wyzu-
nak gdy wraca, zapada się w wodę. Religijna metafora tylko tych z nadziei. Podobnie jak we Krwi, Escalante buduje
podkreśla grzeszny wymiar jego egzystencji. atmosferę apatii za pomocą ryzykownie rozciągniętych
ujęć, flegmatyczność filmowej formy uzupełniając nie-
Bękarty w mieście aniołów mal pozbawionymi wyrazu twarzami bohaterów (i w Los
Na wspomnianego przed chwilą Octavio Paza – wybitnego bastardos, i w debiucie wypraną z emocji atmosferę rów-
poetę i eseistę – Escalante powołał się w jednym z wywia- nież kreuje niemal zupełny brak umiejętności aktorskich
dów bezpośrednio, zapytany o impuls do nakręcenia dru- protagonistów). Mimo że Fausto i Jesús to wyjątkowe indy-
giego filmu. Noblista pisał, że w Los Angeles meksykań- widua, zdecydowanie wyróżniające się na tle pozostałych
skość „unosi sie niemal w powietrzu (...), nie miesza się ani imigrantów, Escalante jednym gestem nadaje ich historii
nie stapia z innym światem, ze światem północnoamery- rangę metafory – napisom końcowym filmu towarzyszą
kańskim” (Labirynt samotności, s. 11), i w tym właśnie zda- kolory meksykańskiej flagi, migające przy dźwiękach zło-
niu należy szukać bezpośredniej inspiracji Los bastardos wieszczej muzyki przesterowanych gitar.
(2008) – najwybitniejszego filmu Escalantego. Reżyser przygląda się nie tylko rodakom, ale również tym,
Pracujący na czarno w Los Angeles Fausto i Jesús – grani którzy na amerykańskiej tierra prometida się urodzili i wycho-
ponownie przez amatorów (wcielający się w Fausta Rubén wali, mając możliwość czerpania z jej zasobów. Jednak to,
Sosa naprawdę kilkakrotnie usiłował przekroczyć granicę) co dla Fausta i Jesúsa jest oznaką raju – coca-cola, telewizja,
– przyjmują zlecenie na zamordowanie kobiety mieszka- basen – dla ich ofiary składa się na ponury kosmos codzien-
jącej ze swym dorastającym synem. Los bastardos zbudo- ności. Karen niemal nie rozmawia z synem, czas wolny spę-
wane zostało na ekspozycji napięć pomiędzy bohaterami dza zażywając narkotyki i gapiąc się w buczący telewizor.
a mieszkańcami USA – w pierwszych scenach Escalante Mówi „językiem dolarów i smutku” („language of dólares
za pomocą zabiegów montażowych przeciwstawia Fausta and dolores”), podobnie jak imigranci z wiersza English con
i Jesúsa siedzącym w tym samym autobusie Amerykanom, salsa Giny Valdés. Tonący w apatii Amerykanka i Meksykanie
potem każe im wziąć udział (pośredni) w konfrontacji znajdują chyba – jakby na przekór wspomnianemu wcześniej
z nieuczciwym pracodawcą i (bezpośredni) z wyrostkami Pazowi – jakąś widmową nić porozumienia. Do morderstwa
w parku. Jednak kiedy bohaterowie wreszcie dokonują być może by nie doszło, gdyby nie jeden, wyzwalający furię,
włamania do domu Karen, zamiast natychmiastowego gest. Escalante często ujmuje trójkę bohaterów w planach
wykonania zlecenia pogrążają się w kompaktowej wersji pełnych obok siebie, budując napięcie i jednocześnie suge-
american dream, jaki śnili pewnie za południową granicą rując zaistnienie między nimi czegoś wspólnego.
– piją coca-colę, pływają w basenie, oglądają programy
rozrywkowe. Escalante w Los bastardos najpierw zawiesza Nadzieja w piekle
akt przemocy – gdy napięcie między imigrantami a pierw- Setną rocznicę wybuchu rewolucji meksykańskiej obcho-
szym pracodawcą sięga zenitu – potem każe nam przy- dzono między innymi filmem Rewolucja (2010), składają-
puszczać, że realizuje się on poza kadrem (scena w parku), cym się z 10 nowelek podpisanych przez rodzimych twór-
by w końcu wpuścić obsceniczność przed kamerę, manife- ców. Escalante nakręcił Powieszonego księdza Nicolása,
stując ją w całej makabryczności rozsmarowanej na ścianie w którym – pierwszy i jak na razie ostatni raz w karierze
krwi. Kadr, w którym tłem dla zmasakrowanego ciała jest – spojrzał na historię swojego kraju, choć w filmie próżno
widok rozglądającego się po domu syna kobiety, przy- szukać bezpośrednich odniesień do konkretnych wyda-
wodzi na myśl zdjęcia Enrique Metinidesa, popularnego rzeń z przeszłości. Czarno -biały, oparty na strukturze kina
w Meksyku fotografa miejsc wypadków i tragedii. W ostat- drogi Powieszony ksiądz Nicolás przekazuje widzowi tylko
nich scenach Fausto – już bez Jesúsa, zabitego przez syna szczątkowe informacje, a całość ma charakter ponurego
ofiary – znowu haruje za kilka dolarów za godzinę. zwidu. Tytułowy duchowny wraz z dwójką dzieci podró-

48 1/2014 EKRANy
portrety

żuje przez pustynię, by w końcu dotrzeć do miasta i lokal- rzeczy – jak sugeruje dobór tytułu, Escalantego zamiast
nego fast foodu. W dialogach pojawiają się tajemniczy systemu interesują wplątane w niego jednostki.
„oni”, porwania i spalony ołtarz, na ekranie migają końskie Heli to pierwszy bohater Escalantego, który przecho-
ścierwo i spalone zwłoki. Escalante przywołuje demony dzi ewolucję – reżyser pokazuje, jak narastająca przemoc
rewolucji – z jednej strony wydarzenia, które położyły fun- wpływa na niego i jego rodzinę, zmienia i prowadzi bohatera
damenty pod nowoczesny Meksyk, z drugiej ponury okres do czynów, o które na początku filmu widz by go nie podej-
krwawych łaźni i bratobójczych bitew. Powieszony ksiądz rzewał. Możemy się również przyjrzeć oprawcom – nie
Nicolás uzyskuje kontekst historyczny dzięki tytułowi zbio- tym ważniejszym, z górnej części łańcucha pokarmowego
ru, w który został włączony, ale wypada wiarygodnie rów- (ci migają tylko jako zamaskowane widma), ale tym, którym
nież jako komentarz do meksykańskiej współczesności. rzuca się ochłapy. Brutalna scena tortur przeraża nie tylko
Do niej Escalante wrócił Helim. widokiem podpalanych genitaliów, ale również obrazem
Tytułowy Heli (Armando Espitia, oczywiście naturszczyk, obojętnych twarzy młodziutkich katów, dla których pałka
ale z doświadczeniem teatralnym) to dwudziestokilkuletnia jest naturalnym następcą trzymanego przed chwilą w dło-
głowa rodziny zamieszkałej w jednej z pustynnych mieścin niach kontrolera Play Station Move. Nietrudno wyobrazić
otaczających fabrykę samochodów. Jego młodziutka sio- sobie, że jednym z chłopaków jest Fausto z Los bastardos,
stra spotyka się z adeptem akademii policyjnej, który okra- wracający do kraju z nieudanej wyprawy za granicę.
da swoich szefów z kilku paczek kokainy, doprowadzając Jednak przy całym swoim okrucieństwie Heli okazuje
tym samym do serii dramatycznych wydarzeń. się pierwszym filmem reżysera, w którym pojawiają się
Najnowszy film Meksykanina wywołał w Cannes mały autentyczne, międzyludzkie uczucia. Wreszcie zbliżenie
skandal – kilku widzów opuściło projekcję, wielu euro- nie jest wyłącznie zaspokajaniem pierwotnych potrzeb,
pejskich i północnoamerykańskich krytyków głośno gaszeniem poczucia winy bohaterów (jak we Krwi) albo
wyraziło swoje oburzenie ukazaną w Helim przemocą. wykorzystywaniem sytuacji podległości (Przywiązani, Los
Escalante obserwował te reakcje ze zdziwieniem – jego bastardos). Ostatnie sceny Heliego przepełnione są nadzie-
film przecież nie obrazuje prywatnych obsesji reżysera, ją, choć ciągle jest to zaledwie nadzieja w piekle.
ale fakty. I rzeczywiście, pobieżne przejrzenie stron „El
Universal” i innych meksykańskich dzienników nie pozwa- ***
la się z Escalantem nie zgodzić – narkotykowa wojna, która Trzy pełnometrażowe filmy Escalantego podejmują trzy
gwałtownie nasiliła się w niektórych częściach kraju wraz wielkie tematy meksykańskiej kultury: postępującą ato-
z przejęciem władzy przez (już byłego) prezydenta Felipe mizację i obojętność społeczeństwa, nielegalną imigrację
Calderóna, co chwilę dostarcza mediom kolejnych maka- za północną granicę, w końcu – demony wojny narkotyko-
brycznych obrazów. Już pierwsze strony Ameksyki Eda wej. Być może, przy odrobinie intelektualnej ekwilibrystki,
Vulliamy’ego, reportażu z meksykańsko -amerykańskiego moglibyśmy nazwać je trylogią i oznaczać na przykład trze-
pogranicza, opisują scenę podobną do tej otwierającej ma kolorami meksykańskiej flagi. Jednocześnie reżysera
Heliego – wywieszanie na moście zmasakrowanego trupa, nie interesuje wydawanie totalizujących sądów o swoim
który ma być przestrogą dla innych. W filmie sceny prze- kraju. Escalante ucieka od generalizacji, wielkich podsu-
mocy wymyślone przez reżysera mieszają się z autentycz- mowań i prawd ostatecznych. Najważniejszy dla niego
nymi nagraniami z telewizji albo ich wiernymi rekonstruk- ciągle jest pojedynczy człowiek, nawet ten pogrążony
cjami. Nie są pustymi atrakcjami, zrodzonymi w miłującym w letargu, obojętny i odpychający. 
makabrę umyśle Escalantego, a raczej naturalnymi składo-
wymi medialnego obrazu jego kraju.
Reżyser podejmuje temat, który oczywiście wiele
razy pojawiał się w kinie, nie tylko meksykańskim. Robi
to jednak w sposób osobny. Pozbawiony sensacyjnej akcji
i popularnych gwiazd Heli, utrzymany w podobnym tem-
pie co poprzednie produkcje Meksykanina, to uważna
eksploracja koszmarnej rzeczywistości, w której brutal-
ności gangów sprzyja kompletny paraliż aparatu państwa
(być może najbliżej Heliemu do wybitnej Miss Bali [2011],
Gerarda Naranjo). To pierwszy film w dorobku Escalantego,
który powstał na podstawie rozbudowanego scenariusza
– widzowie śledzą wyraźnie zarysowaną akcję, wysłuchu-
ją zaskakująco wielu linijek dialogu. Jednocześnie reżyser
zachowuje powolne tempo, ogranicza cięcia montażowe,
które mogłyby rozbijać iluzję realizmu, rzadko pozwala
ruszyć się kamerze. Heli stoi na przeciwległym biegunie
do poszarpanych medialnych relacji i – chociaż fikcyjny –
stanowi świadectwo być może bardziej przejmujące. Przy
tym film, mimo że wyrosły z palącego społecznego prob-
lemu, nie jest próbą zgłębienia przyczyn ponurego stanu

Heli
Przypadki Tracey

Mozaikowy ekran,
czyli cyfrowy split screen Rafał Syska

We wrześniowym numerze „EKRANów” opisałem


historię tzw. split screenu, czyli zabiegu narracyjno-
-montażowego, który polega na łączeniu w jednym
kadrze dwóch (a niekiedy więcej) obrazów – co
najczęściej było wykorzystywane w scenach
rozmów telefonicznych (uzupełniłem ją o esej
w „Kwartalniku Filmowym” nr 82). Tego rodzaju chwyt
inscenizacyjny przeżył rozkwit w późnych latach
50. XX wieku, a potem w dobie kontestacji. Wraz
z kresem tzw. modernizmu filmowego i powrotem
do konserwatywnych rozwiązań stylistycznych split
screen zniknął z filmów niemal całkowicie. Odrodził
się z całą mocą dopiero na przełomie lat 80. i 90.,
a jego renesans trwa po dziś dzień, czego dowodem
stała się nawet Nimfomanka (2013, L. von Trier).
Szczególnie polubił go James Franco, który najpierw
wystąpił w 127 godzinach (2010, D. Boyle), znakomitej
realizacji split screenu, a przed kilku miesiącami
wykorzystał ten zabieg jako reżyser filmu Kiedy
umieram (2013). Przy okazji premiery tego dzieła
warto dokończyć opowieść o podzielonych ekranach.
kino współczesne

T
ym razem nie interesuje nas musiała być niewidoczna na ekranie – pozostaje wciąż jednym z najbardziej
już klasyczna, „analogowa” nie tylko pozwalając pokazać tło zda- spójnych audiowizualnie przeka-
wersja split screenu, ale skom- rzeń, ale także umożliwiając wgląd zów, w których aktywność widza jest
plikowany i dynamiczny proces łącze- w inne rejony świata. Nawet gdy znacząco mniejsza niż w wypadku
nia kilku ścieżek audiowizualnych, dana stacja nie preferuje tego rodzaju komputerowych interfejsów. Można
których efekt końcowy – w postaci przekazu, możemy to robić sami, jeśli wręcz stwierdzić, że ekspansja form
polifonicznej i mozaikowej narracji tylko posiadamy w naszych odbiorni- filmowego minimalizmu (slow-
(opisywanej w dziale „Temat nume- kach narzędzie zwane PIP (picture in -cinema, neomodernizm) wskazuje
ru”) – wydaje się naturalniejszy dla picture). Rewolucja fragmentaryzacji nawet na tęsknotę odbiorcy za tymi
współczesnych doświadczeń per- obrazu trafiła więc pod strzechy. przekazami, w których nie możliwość
cepcyjnych. Ewolucja split screenu wyboru, lecz właśnie doświadcze-
wynikła z technologicznych prze- Digital’s Shakespeare nie dzieła kompletnego i przemy-
mian na gruncie mediów audiowizu- Kino artystyczne, wzbogacone przez ślanego w każdym szczególe jest
alnych – nie tylko filmu, ale też tele- doświadczenia media-artu, do cyfro- wartością przynoszącą poznawczą
wizji, aplikacji komputerowych, gier wej wersji split screenu przekonywało przyjemność.
wideo i środowiska internetowego. się opornie, choć początek ekspery-
Podczas gdy w klasycznym kinie split mentów był fascynujący. W Księgach Komputery i komórki
screen opierał się na nośnikach ana- Prospera (1991), czyli w dokonanej Czasami jednak i film starał się nawią-
logowych, dziś korzysta z cyfrowej przez Petera Greenawaya ekraniza- zać więź z charakterystycznymi dla
transformacji obrazu i dźwięku. Stał cji Burzy Williama Szekspira, podział współczesności formami komunika-
się więc o wiele łatwiejszy w wyko- ekranu na część analogową i cyfro- cji. Taki był choćby Hulk (2003) Anga
rzystaniu i bardziej dostępny – nawet wą stał się źródłem reżyserskiej Lee, w którym reżyser, ukazując śro-
dla amatorów: montażysta filmu interpretacji. Tak jak w XVII wieku dowisko programistów, wkompono-
może już bez problemu operować dominowała książka i linearny zapis wał sylwetki bohaterów w aktywne
nagranym cyfrowo materiałem, zmie- informacji, tak pod koniec XX wieku okienka aplikacji komputerowych
niać kolejność ujęć i kadrów, łączyć naturalnym medium dla artystycznej (czasem na zasadzie split screenu,
je z sobą nie za pomocą nożyczek autorefleksji stał się skomplikowany innym razem wykorzystując wyszu-
i kleju, ale dzięki specjalnym pro- konglomerat przekazu audiowizual- kaną kompozycję kadru), tworząc
gramom komputerowym – jak Final nego. Greenaway deklarował odtąd, tym samym prawdziwy fajerwerk
Cut Pro bądź Avid Media Composer. że analogowe kino go nudzi i umarło inscenizac yjny korespondując y
Słowem, split screen przestał wyma- jako sztuka eksperymentu, a Księgi z sytuacją fabularną dzieła. Film ten
gać wielkiego budżetu lub benedyk- Prospera stanowiły ucieczkę od ana- w jasny sposób potwierdził, że split
tyńskiej cierpliwości awangardzistów. chronicznego medium. Wkopiowany screen nie tylko dynamizuje tempo
Zagościł na stałe w naszym pejzażu w tradycyjny ekran kwadrat z obra- montażu, ale też przekształca spój-
audiowizualnym, korzystając z przy- zem cyfrow ym, komentując ten ną fabularnie narrację w kompozycję
datnych mu narzędzi. pierwszy i wchodząc z nim w wielo- audiowizualnych atrakcji. Nie zawsze
Pomogła w tym ewolucja przeka- wymiarowe asocjacje, niwelował więc relacje między poszczególnymi
zów telewizyjnych. Wnętrze news- wrażenie realizmu, uświadamiał okienkami są oparte na kryteriach
roomu serwisów informacyjnych istnienie alternatywnych warstw ciągłości czasoprzestrzennej – częś-
zamieniło się w wielką halę, gdzie pro- komunikacji i burzył spójność opisy- ciej tworzą własną logikę uzależnioną
wadzący dziennikarz najpierw ota- wanego świata. Negował tym samym od struktury wewnętrznych napięć
czał się licznymi monitorami, a potem linearny charakter poznania. Tak jak i ekspresji wyrazu.
ścianami blue box – owym neutral- Prospero za pomocą magii rozszerzał Mimo tych eksperymentów w XXI
nym tłem, na którym wyświetlano granice demiurgicznej kreacji, tak wieku split screen ponownie był chęt-
obrazy rejestrowane w innych miej- Greenaway rozbijał „tyranię ramy”, nie używany do pokazywania roz-
scach. Kiedyś wystarczało mu logo ukazując świat panmedialny, nie- mów telefonicznych. Tak było w efek-
lub nieruchomy kadr, teraz to częściej ograniczony przez konwencje żad- townym inscenizacyjnie Telefonie
seria konkurujących z sobą obrazów nego medium, które wykształcałyby (2002, J. Schumacher), gdzie podział
– uzupełnianych o paski emitujące ograniczającą artystę formę postrze- ekranu na części wynikał nie tylko
na dole ekranu tekst z dodatkowy- gania świata. z podzielonego ekranu, ale też z kom-
mi informacjami. Produkcja telewi- Podobne ambicje rzadko przy- pozycji kadru i użycia wewnętrznych
zorów HD o przekątnej w formacie świecały kolejnym twórcom filmo- ram budki telefonicznej (w której
16:9 w naturalny sposób rozszerzała wym, dla których split screen i róż- zamknięty był bohater filmu). Split
dostępny widzowi świat przedsta- norodne modele fragmentaryzacji screen dotarł także do seriali telewi-
wiony. Tak jak w latach 50. XX wieku świata przedstawionego służyły jako zyjnych: Trial and Retribution (1997–
w kinie, tak i we współczesnej tele- efekt uatrakcyjniający narrację filmu 2009) i CSI: Kryminalne zagadki Miami
wizji panoramiczny ekran ujawniał i tylko czasem korespondowały z jego (2002–2012), a przede wszystkim
tę część przestrzeni, która dotychczas warstwą fabularną. Medium filmowe 24 godziny (2001–2010). W tym ostat-

EKRANy 1/2014 51
kino współczesne

Księgi Prospera (The Kobal Collection)

nim pozwalał ukazać dokonujące się pla st yc zno -narrac yjnej atrakcji
równolegle zdarzenia w osobnych krótkie ujęcia, w których widzi-
przestrzeniach, co było o tyle ważne, my poszczególne fazy zdarzenia
że czas trwania każdego odcinka miał z perspektywy kamer przemysło-
być dokładnie taki sam jak czas filmo- wych (zwykle z góry, z nietypowego
wych zdarzeń. punktu widzenia i z bardziej wyrazi-
Już tych kilka przekładów uka- stą pikselizacją). Obrazki te wzma-
zuje, w jak znaczącym stopniu tele- gają poczucie realizmu, chętnie więc
fonia komórkowa przekształciła wykorzystywane są w tzw. proce-
wzorce komunikacji, zastępując duralach – filmach i serialach rekon-
sukcesywność zdarzeń jej symulta- struujących autentyczne zdarzenia
nicznością. Musiało to oczywiście lub stylizujących fikcyjny przekaz
wpłynąć na konwencje filmowe, na quasi-dokumentalne archiwalia.
kształtując diametralnie odmienne Zapewne system CCTV zainspi-
relacje między bohaterami i stosunki rował Mike’a Figgisa w eksperymen-
przestrzenne. Nie ma już melodra- talnym Timecode (premiera 2000).
matów, w których bohaterowie nie Trudno to dzieło nazwać filmem,
docierają punktualnie na miejsce choć Timecode dystrybuowany był
przeznaczenia, tracąc w ten sposób też na płytach DVD. Koncept Figgisa
szansę na miłosny happy end. Dziś to bardziej audiowizualna instala-
telefonem komórkowym (choćby cja, prezentowana na spotkaniach
esemesem) po prostu informują uko- z artystą w formie performance’u.
chaną/ukochanego, że spóźnią się Ekran Timecodu, o równej długości
Timecode
pięć minut. boków, został podzielony na cztery
kwadraty, w których śledzimy losy
Inwigilacja kilkorga postaci. Pierwszą z nich jest Mike Figgis zebrał na czterech
Oprócz telefonii komórkowej wpływ Rose, która bierze udział w przesłu- planach zdjęciowych kilka gwiazd
na popularyzację split screenu miała chaniu do filmu Bitch from Louisiana i sfilmował je wszystkie nara z.
również technologia CCTV (closed- prowadzonym przez jego reżysera, W Timecode mamy więc do czynie-
-circuit television) – czyli monitoring Alexa. Casting zamienia się we flirt, nia nie tylko z równoczesnością zda-
miejsc publicznych dokonywany który podsłuchuje zazdrosna kochan- rzeń zawartych w diegezie filmu, ale
za pomocą kamer przemysłowych, ka bohaterki (wcześniej podrzuciła też z synchronizacją zdjęć (operato-
których obraz przesyłany jest do cen- mikrofon do torebki Rose, a teraz rzy dysponowali czterema ręcznymi
trum kontrolnego wyposażonego wsłuchuje się w prowadzony przez kamerami cyfrowymi, aktorzy w dużej
w wielką ścianę wypełnioną ekra- nią dialog, siedząc w nieopodal zapar- mierze improwizowali dialogi, a spo-
nami telewizyjnymi. Dziś już stan- kowanym samochodzie). W trzecim śród kilkunastu dubli wybrano wersję
dardem jest, że obser wują nas kwadracie obserwujemy żonę Alexa, nakręconą 19 listopada 1999 roku).
kamery wind, korytarzy, urzędów, która w trakcie sesji terapeutycznej Także projekcja dzieła jest nietypowa,
ulic i placów, prowadząc do ciąg- rozważa zalety rozwodu, a w ostat- bo Figgis jeździ z kopią filmu i w trak-
łej inwigilacji. Wykorzystali to fil- nim – kilkoro producentów omawia- cie spotkań z publicznością siada
mowcy, wprowadzając na zasadzie jących kolejny projekt filmowy. za konsolą do miksowania dźwięku,

52 1/2014 EKRANy
kino współczesne

skąd steruje ścieżką dźwiękową, telewizji zrealizowanego przez z fabułą filmów. Nieprzypadkowo
raz podgłośniając dialog dochodzą- członków grupy Dogma 95: Thomasa więc podzielony ekran pojawiał się
cy z jednego z kwadratów, innym Vinterberga, Larsa von Triera, Sørena we współczesnej odmianie melo-
razem spychając go w akustyczne Kragh-Jacobsena i Kristiana Levringa. dramatu – w komedii romantycz-
tło. Reżyser traktował Timecode jako Między godziną 23.00 31 grudnia nej, gdzie do kluczowych motywów
jedną z pierwszych prób interaktyw- 1999 roku a około 0.15 dnia następ- należy wątek rozstania, rozdzielenia,
nego kina, a sam odbiorca miał przy- nego czterej realizatorzy nakręcili niedopasowania i tęsknoty za partne-
pominać kontrolera CCTV, podgląda- cztery filmy, śledząc losy członków rem. Na tej zasadzie powstał klasycz-
cza docierających do niego obrazów, grupy przestępczej chcącej obra- ny już film Roba Reinera Kiedy Harry
świadomego, że koncentracja uwagi bować bank w czasie świętowania poznał Sally (1989) i nieco mniej
na jednym strumieniu informacji bez- nowego milenium. W ciągu kilku tradycyjny obraz Hansa Canosy
powrotnie uniemożliwia wgląd w jego godzin materiał zmontowano w czte- Rozmowy z innymi kobietami (2005).
ważny dla interpretacji kontekst. ry osobne filmy i po południu 1 stycz- Ciekawszy jest ten drugi, bo zabieg
Równolegle do prac nad Time- nia 2000 roku wyemitowano o tej split screenu uatrakcyjniał konwer-
code rozpoczęto przygotowania samej godzinie w czterech kanałach sację dwojga kochanków, którzy
do projektu D -Dag, show duńskiej telewizyjnych. Piąta stacja zapre- przypadkowo spotkali się po latach
zentowała wszystkie filmy naraz, niewidzenia i wspomnieniami wra-
wykorzystując chwyt split scree- cali do przeszłości. Najpierw podzie-
nu, a ostatnie dwie nadały materiał lony ekran zastępował klasyczny
o wydarzeniach dokonujących się chwyt ujęcie -kontrujęcie, a potem
na obrzeżach planu zdjęciowego, tworzył wyrafinowane kompozycje
koncentrując się na pracy realizato- retrospekcyjne, w których wyda-
rów filmu. rzenia przeszłe były komentowa-
Podobny projekt stworzył kilka ne przez bohaterów ulokowanych
lat wcześniej Oliver Hirschbiegel w teraźniejszości.
w kryminalnym filmie Mörderische Szczególnym typem melodrama-
Entscheidung (1991). Zaczynał się tu jest także Requiem dla snu (2000,
on i kończył tak samo, ale cała główna D. Aronofsky), w którym split screen
część zdarzeń rozgrywała się osobno albo uzupełniał wachlarz narracyj-
i widz mógł śledzić albo losy bohate- nych atrakcji, albo wiązał się z moty-
ra, albo bohaterki. A wszystko dzięki wem trudnej miłości między matką
temu, że oba warianty filmu emitowa- a synem, albo też główny dla filmu
no synchronicznie na dwóch kana- wątek dezintegracji osobowości
łach telewizyjnych. (sama nazwa „split” oznacza przecież
„rozpad”). Ekspresyjny montaż i dyna-
Ścieżki miłości miczne następstwo planów, oparte
W amer ykańskim mainstreamie nie na logice czasoprzestrzennych
na podobne ek sper yment y nie związków, lecz na wewnętrznej ener-
ma miejsca, a split screen używa- gii stanów emocjonalnych bohaterów,
ny jest jako atrakcja narracyjno- nadały split screenowi jeszcze bardziej
- p la s t yc zna ś ci ś l e p ow ią z ana mozaikowy i zsubiektywizowany

Telefon
kino współczesne

charakter. Zabieg ten płynnie wpisał Tracey (alternatywne tłumaczenie delikatną asynchronią, a lewa część
się w ewolucję współczesnej narracji t y tułu: Fragmenty Tracey, 2007) ekranu pokazywała opóźnioną fazę
filmowej, akcentując kryzys dotych- – historii 15 -letniej dziewczyny, sytuacji ukazywanej z innej per-
czas spójnego podmiotu nadawczego samotnej, skonfliktowanej z rodzi- spektyw po prawej stronie kadru.
filmu. Związał się więc z działaniami cami i nieszczęśliwie zakochanej Znacznie rzadziej – choć i z tym się
narracyjnymi polegającymi na roz- w koledze z klasy, która na domiar spotykamy w filmie Jamesa Franco
biciu logiki związków temporalnych złego zmuszona jest szukać zagubio- – obrazy nie były powiązane czaso-
między ujęciami, a także wprowa- nego młodszego brata. Dla reżysera przestrzennie, lecz stanowiły wizu-
dzeniu niekonwencjonalnych elips mozaikowa struktura wypowiedzi alny lub fabularny komentarz do
lub tzw. narratora niewiarygodnego stanowiła najlepszy sposób opowie- zdarzenia z sąsiedniego obrazka
(o którym szerzej piszemy w pierw- dzenia o wewnętrznych doznaniach (np. mogła to być migawkowa retro-
szych artykułach numeru). bohaterki – gorączkowo reagującej spekcja). Reżyser nie wymyślił wyra-
na otoczenie i zagubionej w mean- finowanych uspójnień wizualno-
Zdegradowana tożsamość drach rozpadającej się tożsamości. -rytmicznych (tak jak to było w 127
Z tego rodzaju zabiegami spoty- U McDonalda dodatkowe ekrany nie godzinach lub Przypadkach Tracey),
kamy się na przykład w efektow- służą więc rozszerzeniu przestrzeni ale i w Kiedy umieram zdarzały się
nym wizualnie filmie Danny’ego o miejsca niewidoczne dla bohater- takie zabiegi – jak choćby w scenie
Boyle’a 127 godzin (2010), historii ki, lecz ujmują ją z różnych perspek- kąpieli w rzece, gdy znikająca w ramie
młodego mężczyzny, który wpadł tyw i w drobnych przesunięciach kadru część ciała (np. wyciągnięta
w rozpadlinę skalną i przez tytu- czasu, podkreślając emocjonalną ręka) znajdowała swe uzupełnienie
łowy czas nie mógł się z niej wydo- degradację protagonistki i fragmen- w sąsiednim okienku, pokazują-
stać. U Boyle’a split screen przede taryzację ekranowej rzeczywistości. cym to samo zdarzenie już z innej
wszystkim dynamizował przebieg Split screen staje się odtąd kodem perspektywy.
zdarzeń, wiążąc się ze stylem życia chaotycznych, rozedrganych senso- Split screen wpisuje się więc
bohatera, będącego w ciągłym biegu, rycznie i schizofrenicznych doznań, w bogatą dziś kolekcję narracyjnych
doświadczającego wrażeń pełną coraz częściej będąc opisem specy- eksperymentów kina, służąc subiek-
piersią i zawsze na granicy brawury. fiki współczesnego świata. tywizacji i zastępowaniu koherent-
Po drugie, korespondował z medial- Nie dzieje się tak zawsze. We wspo- nej fabuły kompozycją audiowi-
ną multiplikacją współczesności, co mnianym na wstępie filmie Jamesa zualnych atrakcji – oddziałujących
osiągnięto przez proces dublowania Franco split screen użyty jest w sposób w większym stopniu nie na intelekt,
i przetwarzania pierwotnego obrazu o wiele bardziej statyczny i melancho- lecz na zmysły i emocje odbior-
dodatkowymi kamerami, telewizora- lijny, co wiązało się oczywiście z fabu- cy. Czy przyjmie się jako naturalny
mi i monitorami. Po trzecie, oddawał łą i strukturą narracyjną dzieła, opar- format opowiadania? Nie sądzę.
kondycję psychofizyczną bohate- tego na powieści Williama Faulknera Pozostanie raczej narracyjną atrak-
ra, który podupadając na zdrowiu, Kiedy umieram. Amerykański pisarz cją, która w czasach, gdy prędkość
tkwiąc w odrętwieniu długie dni i cier- wykorzystał w niej technikę stru- staje się fetyszem, a podmiotowość
piąc na zakażenie krwi oraz gorącz- mienia świadomości, a centralne dla narratora ułudą, będzie stanowić
kę, postradał zdolność logicznych intrygi wydarzenie (umierająca matka klarowny kod opisu świata. Jestem
rozpoznań i spostrzeżeń. Rytm kolej- wymogła na swych bliskich, by jej przekonany, że kino, podobnie jak
nych dni tracił pierwotną spójność, ciało zostało pochowane w odległym serial telewizyjny, musi pozostać
a przestrzeń poszerzała się o miejsca od miejsca śmierci miasteczku) opi- enklawą spoistości ar t yst yc zne-
dotychczas przynależne przeszłości sał z perspektywy kilkanaściorga go przekazu i będzie się opierać
lub alternatywnym światom: wspo- bohaterów (każdy rozdział ma swo- na przeświadczeniu, iż światem
mnień, wyobrażeń i miejsc równoleg- jego pierwszoosobowego narratora, przedstawionym zarządza jakiś nar-
łych – opartych na odrębnej logice opowiadającego o wydarzeniach rator, który prowadzi nas na smyczy
omamów i halucynacji. W historii teraźniejszych i przeszłych). Franco, i nie pozwala zagubić się w zawiłoś-
kina split screen stanowił zwykle silną być może odwołując się do techniki ciach fabuły. Lubimy mieć przewod-
interwencję narratora obiektyw- Faulknera, podzielił ekran na dwie ników i selekcjonerów – zwłaszcza
nego, rozszerzał diegezę o miejsca, części i pokazywał w nich inne, choć gdy świat składa się z niejasnych
do których bohater nie miał dostępu. ściśle powiązane z sobą obrazy. powiązań i rządzi nim niepojęta
Tymczasem Boyle uczynił odwrot- Zwykle były one zespolone czaso- logika. Wartość i atrakcyjność sztu-
nie: tu podzielony ekran pozwalał przestrzennie (z różnych perspek- ki zawierała się zwykle (choć też nie
wniknąć w stany psychofizyczne tyw – bliższej i dalszej – pokazywa- zawsze) w kompletności i spójno-
protagonisty; nie był więc wędrówką ne było to samo zdarzenie). Czasem ści dzieł – bo chaosu doświadczeń
na zewnątrz, w kontekst sytuacji, lecz split screen pozwalał ukazać obiekt, mamy i tak dość w codziennym
ku wnętrzu bohatera. na który patrzył jeden z bohaterów, życiu. A z naturalnym dla naszych
Proces subiektywizacji narracji a obok samą jego twarz wyrażającą mechanizmów odbiorczych split
przy użyciu split screenu rozwinął intensywne emocje. Często symul- screenem obcujemy częściej, niż
też Bruce McDonald w Przypadkach taniczność zdarzeń korygowano nam się wydaje. 

54 1/2014 EKRANy
Nowa Historia Filmu,
Nowa Historia Kina Michał
Część druga: rewidowanie rewizjonistów Pabiś-Orzeszyna

Według oksfordzkiego A Dictionary of Film Studies (2012)


„nowa historia filmu”, zwana również „nową historią kina”
lub „rewizjonistyczną historią filmu”, to „empiryczne,
oparte na źródłach podejście do historii filmu, w którym
bierze się pod uwagę specyfikę medium oraz rozmaite
konteksty związane ze sferą produkcji i recepcji” (s. 284).
W poprzednich „EKRANach” starałem się zrekonstruować
obiegowe wyobrażenie na temat NHF i NHK, które
z grubsza pokrywa się z tą definicją. Tym razem chciałbym
pokazać, co tracimy, gdy akceptujemy ten uproszczony –
i dość enigmatyczny, trzeba przyznać – obraz. Warto też
zapytać, kto na tej prostocie korzysta?
historia

Od Sadoula do Maltby’ego, czyli wersja standardo- A jednak kanoniczna historia historii filmu – od teks-
wa po raz ostatni tu do kontekstu – też może budzić pewne wątpliwości.
Reasumując rozważania z ostatnich „EKRANów”: zgodnie Przede wszystkim niepokoi mnie w niej szlachetna prosto-
z obowiązującą wersją wydarzeń jakiś czas temu (mniej ta przejścia od historiografii „prymitywnej” do jej nowej
więcej w latach 80.) nastąpił zwrot w badaniu przeszłości „profesjonalnej” wersji. Coś w tej wizji nie gra lub przeciw-
kina. Nowe pokolenie badaczy i badaczek (od Barry’ego nie – wydaje się ona aż nazbyt harmonijna i ładnie brzmią-
Salta po Anne Friedberg i Richarda Maltby’ego) zbunto- ca. Przyjrzyjmy się więc bliżej możliwym rysom na obrazie
wało się przeciwko legendom Georges’a Sadoula, Jeana tej nowej (wspaniałej) historii.
Mitry’ego, Roberta Graua czy innym tak zwanym „trady-
cyjnym historykom”. Obalono mity powielane w kolejnych Rewizorka, czyli retoryka rewizjonistycznej
książkach (tak naprawdę widzowie nie uciekali przed fil- prowizorki
mowym pociągiem, zaś nieme kino nie było ani nieme, ani Jednym z ciekawszych wydarzeń ubiegłego roku było
czarno -białe). Obnażono też rozmaite baśnie o pionierach zaprezentowanie podczas 13. edycji festiwalu Nowe
i ich innowacjach (David Wark Griffith nie wynalazł mon- Horyzonty piętnastoodcinkowej serii The Story of Film:

Od lewej: Georges Sadoul, Richard Maltby, Robert C. Allen, Vivian Sobchack, Mark Cousins

tażu analitycznego, a Edwin S. Porter – symultanicznego), Odyseja filmowa (2011) Marka Cousinsa, która następnie
opowiadane na kursach, które bardziej przypominały trafiła do dystrybucji kinowej. Objechała Polskę z tournée
gawędę przy ognisku niż profesjonalną edukację. Nowych Horyzontów, pokazywano ją też w ramach roz-
Przyjmuje się, że „nowa generacja” wypracowała nowy maitych projektów edukacyjnych. W tym roku Odyseja
sposób patrzenia na kino. Piętnaście lat temu John Belton ma powrócić na wrocławski festiwal. Można ją również
w The Oxford Guide to Film Studies (1998) przekonywał, kupić na DVD.
że „dokonała się mała rewolucja” i począwszy od lat 80., nie szu- Przyznam się od razu, że nie jestem fanem Cousinsa,
kamy już arcydzieł do kanonizacji, ale sytuujemy filmy (wszyst- a jego film uważam za interesujące oszustwo. O historii
kie filmy, dobre czy złe – nieważne) w szerokim kontekście spo- kina niewiele można się z niego dowiedzieć, jest w nim jed-
łecznym, kulturowym, politycznym, ekonomicznym etc. nak coś ciekawego, jeśli chodzi o problemy filmowej histo-
Nie interesuje nas linearny rozwój medium (od kina riografii. Tym, co może istotnie fascynować, jest retoryczna
prymitywnego do modernistycznej samoświadomości). strona The Story of Film oraz oczekiwania, które rozbudza
Skupiamy się raczej na historycznej specyfice i kulturowym wśród widzów. Szczególnie wśród tych zainteresowanych
dynamizmie rozmaitych „praktyk ekranowych”, na ich tematem NHF/NHK.
pojawianiu się i ginięciu. Dotyczy to nie tylko tak zwanych The Story of Film Roman Gutek reklamuje jako „subiek-
„zamierzchłych dziejów”, ale też czasów nam bliskich. tywną, wielowymiarową wizję historii” i „świeże, nieoczy-
Wolimy badać w terenie historię mówioną polskiej recepcji wiste spojrzenie na filmowe dziedzictwo”. Błyskawiczna
Łowcy androidów (1982, R. Scott) lub nurkować w protoko- kwerenda w świecie Google i YouTube daje równie obie-
łach komisji kolaudacyjnych, niż ślęczeć nad przysłowio- cujące rezultaty. W newsie przygotowanym przez ekipę
wym Bergmanem, pisząc kolejne „analizy i interpretacje”. Nowych Horyzontów Anna Tatarska stwierdza, że Cousins
Żyjemy w ciekawych czasach. „rozszerza pojęcie historii kina”. Ktoś inny chwali „alterna-
Taka standardowa opowieść o „zwrocie historycznym” tywność” podejścia, słychać też o „szerokim tle” i „spo-
ma w sobie sporo prawdy. W gruncie rzeczy trudno dziś bro- łecznej perspektywie, krytycznej mocno”. Robi się co naj-
nić fiksacji na filmowym „tekście”. Arcydzieła i „kamienie mniej „godardowsko”.
milowe” faktycznie przez długi – za długi – czas władały umy- Podobnie nastraja nas sam Cousins. Na początku filmu
słami filmoznawców. Niewiele sensu ma wskrzeszanie fan- uprzedza, że widzów czeka ekscytująca podróż pełna nie-
tazmatu „filmu jako sztuki”, który Łukasz Biskupski słusznie spodzianek. Stwierdza stanowczo, że „większość tego, co
egzorcyzmuje we wpływowym tekście Przepędzić widmo sądzimy o filmach, to mity. Nadszedł czas, aby na nowo
X muzy. W końcu mnie również nieszczególnie interesuje sporządzić mapę historii kina”. Trzeba więc „zapiąć pasy,
„morfologia filmu wspaniałego”, którą Marek Hendrykowski bo będzie bardzo trzęsło”.
rok temu na konferencji o zespołach filmowych w łódzkiej Wprawdzie Cousins oraz jego apologeci nie używają
PWSFTViT obrał za cel swojej praktyki badawczej. pojęć NHF i NHK, jednak obietnice, które składają, czytel-

56 1/2014 EKRANy
historia

nie nawiązują do tego, czego spodziewamy się po nowych teoretycznie wysublimowaną historiografię, która porzu-
historykach (nowe spojrzenie, szerokie tło, konteksty etc.). ciła naiwne roszczenia empiryzmu. Nowa historyczka
Rzecz w tym, że rewizjonizm to tutaj tylko etykieta. Zaraz w rodzaju Sobchack odrobiła lekcję „zwrotu lingwistycz-
po buńczucznych deklaracjach Cousins rozpoczyna trady- nego”, nie wierzy w bezpośredni dostęp do przeszłości,
cyjną (i niewolną od błędów) opowieść o mistrzach, arcy- a więc nie zajmuje się prostym badaniem źródeł.
dziełach oraz innowacjach, czyli owocach mistycznego Z kolei Konrad Klejsa w niedawno opublikowanej recen-
związku ludzkiego geniuszu z magią kina. zji Kamera… akcja… Ale kto przed ekranem? O antologii
Jakby tego było mało, w swojej gawędzie wskrzesza mity „Audiences” Iana Christie (2013) zajmuje stanowisko kom-
obalone właśnie przez nowych historyków. Słyszymy więc pletnie przeciwne. Dla niego NHF to przede wszystkim
o widzach uciekających przed pociągiem, prymitywnej badania archiwalne i empiryzm – zwrot ku realnemu świa-
pierwszej wersji Żywotu amerykańskiego strażaka (1903) tu jako antidotum na filmoznawstwo przeteoretyzowane,
i nowatorskiej wersji drugiej, a także o rzekomym konflik- zainfekowane psychoanalizą i poststrukturalizmem.
cie między dokumentalizmem Lumière’ów a teatralnością Zaawansowane teoretyczki – Gledhill, Williams
Mélièsa. Z minuty na minutę Cousins z Godarda przemie- i Sobchack – chcą się rozprawić z roszczeniowym empi-
nia się w Homera. Odyseja z ekscytującej przygody staje ryzmem, Klejsa natomiast do lamusa pragnie odesłać teo-
się wycieczką z Orbisem. A może Cousins jest kontrrewo- retyczne spekulacje spod znaku SLAB. Jednym i drugim
lucjonistą odpowiednim dla mieszczańskiej publiczności? z pomocą przychodzi „zwrot” i retoryka „nowości”.
Nie będę złośliwy. Interesuje mnie co innego – fakt, Równie interesującą sytuacją jest obecność NHF
że rewizjonizm najwyraźniej jest w cenie i można się nim i NHK w kontekście konfliktu generacyjnego oraz insty-
posługiwać w różnych celach. W wypadku Cousinsa „spo- tucjonalnego. Dobrym przykładem jest tu recenzja autor-
rządzanie na nowo mapy kina” to, jak się zdaje, przede stwa Małgorzaty Major i Samuela Nowaka Zapomnijcie
wszystkim strategia marketingowa. Wszak jedną z podsta- o Bergmanie! (2013). Pozornie dotyczy ona książki Media,
wowych reguł kapitalizmu jest dyferencjacja produktów, wersja beta (2013) Mirosława Filiciaka, którą autorzy
najczęściej właśnie poprzez rozmaite „liftingi”, „update’y”
Plakat reklamow y wy twó
„ulepszone wersje” i inne „nowości”. rni Biograph
Nieco inaczej rzecz ma się z ostentacyjnie rewizjo-
nistycznymi ustaleniami Roberta C. Allena i Douglasa
Gomery’ego, których książka Film History: Theory and
Practice (1985) często uznawana jest za – no właśnie – prze-
łomowe dzieło w historii filmoznawstwa. Tymczasem już
20 lat temu, w zaskakująco słabo odnotowanym, a potem
raczej zapomnianym eseju The Place of Rhetoric in „New”
Film Historiography: The Discourse of Corrective Revisionism
(1994) Jeffrey F. Klenotic zauważał, że nowi historycy
za pomocą haseł rewizjonizmu i profesjonalizmu w istocie
maskują retorykę swoich własnych wypowiedzi. Czynią
to, sytuując się po stronie bezosobowej „porządnej nauki”,
która pozornie wyklucza wpływ badacza na efekt badań.

Młot na czarownice i brzytwa Gauthiera


A zatem lampka kontrolna powinna zapalać się zawsze,
gdy historyk twierdzi, że jedyne, co robi, to profesjonalna
korekta amatorszczyzny poprzedników. Podobnie ma się
sprawa z domyślnie rewizjonistyczną Nową Historią Filmu
i Nową Historią Kina, które ze względu na swój mało pre-
cyzyjny charakter często są wykorzystywane w rozmai-
tych sporach. Rewidować można różne rzeczy, na ogół też
lepiej być po stronie nowości niż tradycji.
Nawet pobieżny przegląd miejsc i kontekstów,
w których pojawiają się NHF i NHK, skłania do podejrzeń,
że pojęcia te często są uwikłane w różnorakie rozgryw-
ki. Niejednokrotnie pełnią funkcję czysto retoryczną.
Widać wręcz, że różni autorzy i autorki eksponują bardzo
odmienne – czasem wręcz sprzeczne – oblicza „nowych
historii”, zależnie od tego, przeciw komu się zwracają wiążą z Nową Historią Kina. Przede wszystkim jednak
i z jakich powodów. to interesująca tyrada przeciw „idei X muzy” oraz gremium
I tak na przykład Christine Gledhill i Linda Williams, rodzimych „znawców i krytyków, dla których dobre kino
redaktorki tomu Reinventing Film Studies (2000), rozumie- to takie, które realizuje program wysokiego modernizmu”.
ją NHF – szczególnie zaś refleksje Vivian Sobchack – jako Zdaniem Major i Nowaka „na szczęście czas takich eks-

EKRANy 1/2014 57
historia

pertów przemija, a my możemy zająć się tym, co naprawdę Na szczęście (?) nie jestem w tym problemie osamot-
ważne i interesujące – kulturą popularną”. niony. Kanadyjski filmoznawca Philippe Gauthier w nie-
Tym, co przemawia przez język Major i Nowaka, jest dawnym eseju L’histoire amateur et l’histoire universitaire:
pokoleniowy antagonizm, coś w rodzaju filmoznawczej Paradigmes de l’historiographie du cinéma (2011) przeko-
„traumy bergmanowskiej” oraz terapeutyczny coming nywał, że należy zaprzestać mówienia o Nowej Historii
out represjonowanej sfery popkulturowych popędów. Filmu, ponieważ pojęcie to samo w sobie niewiele wyjaś-
Nareszcie można się przyznać, wykrzyczeć, że Stalker nia, obsługuje natomiast iluzję postępu w badaniach fil-
(1979) Andrieja Tarkowskiego nie zachwyca. Można rów- moznawczych. Nieco później, w 2012 roku, Gauthier
nież – jest to nawet w dobrym tonie – popisać się znajo- w zasadzie powtórzył te tezy – tym razem po angielsku
mością Trawki (2005–2012) lub zacytować – to już nieco – na bostońskiej konferencji Society for Cinema and Media
bardziej ryzykowne – Pamiętniki z wakacji (2011–2013). Studies. Wygłosił tam referat o znaczącym tytule The
A więc zmierzch guilty pleasure? Brighton Congress and Traditional Film History as Founding
To, co interpretuję tu jako retoryczny i terapeutyczny Myths of the New Film History (Kongres w Brighton i trady-
charakter nowohistorycznej zadziorności, Przemysław cyjna historia filmu jako mity założycielskie Nowej Historii
Dudziński w eseju Czy wylać Bergmana z kąpielą? (2013) Filmu).
trzeźwo wiąże z przyziemną materią akademii. Jego zda- A więc NHF to przede wszystkim twór mityczny oraz
niem tekst Major i Nowaka – jako głos prekariatu mło- retoryczny, fałszujący obraz filmoznawstwa i wytwarza-
dych badaczy i badaczek – powinien nam przypominać, jący legendarną opowieść o wspólnocie „nowej genera-
że „spór o pole badawcze filmoznawstwa jest sporem cji”, zwycięskiej drużynie, do której wszyscy dziś zgłasza-
o przetrwanie. Komu uda się ustalić normy ‘czym powinna ją akces. Zamiast nieprawdziwej opozycji „tradycyjnej
się zajmować dziedzina’, wygrywa wyścig o finansowanie historii” i Nowej Historii Filmu Gauthier proponuje mówić
badań i uniwersyteckie etaty”. o historiografii amatorskiej oraz akademickiej – dialektycz-
Patrząc z perspektywy akademickiej „walki klas”, istot- nie spiętych paradygmatach, które współistniały od same-
nie łatwiej zrozumieć, dlaczego tradycyjne w gruncie rze- go początku kina i w różnych konfiguracjach są obecne
czy projekty, jak np. krakowska wielotomowa historia filmu po dziś dzień. Czy ma rację? Na pewno ma argumenty.
(dotychczas wydano Kino nieme [2010] i Kino klasyczne
[2013], w kolejce czeka Kino nowofalowe i Kino współczes- Mit początku, czyli Brighton kontra Ottawa
ne), również posługują się retoryką nowości (wystarczy W poprzednich „EKR ANach” zwracałem uwagę,
zajrzeć do wstępu Kina niemego, aby się o tym przekonać). że za przełom w powstawaniu nowej perspektywy zazwy-
Przy czym nie chodzi już tylko o marketing à la Cousins. czaj uważa się Kongres FIAF w angielskim Brighton w 1978
Należy tu raczej raz jeszcze – jak robiłem to w poprzed- roku zatytułowany Fiction Film 1900–1906 (Film fikcjo-
nalny w latach 1900–1906). Cytowałem między innymi
Paola Cherchiego Usaia, według którego „nasza historia
rozpoczyna się w 1978 roku”. Po polskiej stronie cezurę
Brighton odnajdziemy w książce Miasto atrakcji (2013)
Łukasza Biskupskiego, we wspomnianym tekście Klejsy,
ale też w starszych opracowaniach, na przykład w eseju
Elżbiety Ostrowskiej Odkrywanie źródeł – współczesne
reinterpretacje wczesnego kina (1995).
Uczciwie przyznam, że ja również dopisałem się
do listy mitografów Brighton w dwóch tekstach z 2013 roku
(Historie ewentualne i inne prowokacje dla historii filmu
oraz Dawno temu przed Nanookiem. Czy wczesne kino nie-
fikcjonalne to „przeszłość podrzędna” historiografii filmo-
wej?). W najbliższym numerze „Kwartalnika Filmowego”,
w artykule Stare i nowe. Wprowadzenie do mitologii histo-
riografii filmowej (2014) zmieniam jednak stanowisko.
The Story of Film: Odyseja filmowa (2011) Czynię to też w poniższym tekście.
Bibliograficzne zaplecze mitu Brighton liczy pewnie
nich „EKRANach” – przywołać Geparda Tomasiego di jakieś kilkaset pozycji. Gauthier dodałby do niej na pewno
Lampedusy i kontrrewolucyjną receptę: „Jeśli chcemy, znany esej Thomasa Elsaessera The New Film History,
by wszystko zostało, jak jest, wszystko musi się zmienić”. opublikowany w „Sight & Sound” w 1986 roku.
Komukolwiek w tych sporach kibicujemy, trzeba odno- Gauthier zwraca uwagę, że mityczny status Brighton
tować łatwość, z jaką historyczny rewizjonizm oraz NHF domaga się rewizji z dwóch powodów. Po pierwsze
i NHK wchodzą w wewnętrznie sprzeczne role, służąc trzeba pamiętać o wydarzeniach, które go poprzedza-
za broń w doraźnych walkach metodologicznych, insty- ły. W 1974 roku w Ottawie odbył się 30. Kongres FIAF
tucjonalnych, rynkowych etc. Jedno jest pewne – wobec zatytułowany Film Archives and Audiovisual Techniques /
tej karnawałowej wielości masek obraz NHF/NHK coraz The Methodology of Film History (Archiwa filmowe a tech-
bardziej się rozmywa. Pytanie: co z tym zrobić? niki audiowizualne / Metodologia Historii Filmu). Z kolei

58 1/2014 EKRANy
historia

w 1977 roku na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Mit jedności, czyli kinofilia w MoMA
w Edynburgu zorganizowano ważne sympozjum History/ kontra NHK w GIS
Production/Memory (Historia/Produkcja/Pamięć). Błyskawiczny przegląd kanonicznych prac drużyny NHF
Dodam, że przez całe lata 70. nowojorskie Muzeum i NHK wystarcza, aby stwierdzić, że coś nie zgadza się
Sztuki Nowoczesnej (MoMA) zorganizowało dziesiątki w hipotezie o ich metodologicznej jedności. I nie chodzi
przeglądów i sympozjów o niezwykłej metodologicznej tu jedynie o wachlarz różnorodnych tematów.
doniosłości, w tym dwa szczególnie ważne – jedno w paź-
dzierniku 1977 roku, drugie
w styczniu roku 1978, w trak-
cie których badacze tacy jak
Tom Gunning, Charles Musser
i Marshall Deutelbaum obejrzeli
niemal wszystkie wczesne filmy
dostępne w archiwach Ameryki
Północnej. Przez projektor prze-
szło około 700 kopii. Dużą część
z nich parę miesięcy później
pokazano w Brighton.
Istnieje więc co najmniej parę
miejsc i wydarzeń, które mogą
konkurować z Brighton o miano
„kolebki”. Nie chodzi tu jednak
o wyścigi. Ważniejsze jest dostrze-
żenie, że przeszłość jest bardziej
skomplikowana, niż nam się wyda-
je. Jak ponoć mawiał Brecht, porzą-
dek jest zawsze oznaką braku.
na Frankensteina (1935)
Po drugie, niezależnie, czy Plakat do filmu Narzeczo
za cezurę uznamy rok 1978, 1974
czy może 1985, a więc publikację Film History: Theory and Zaskakiwać może na przykład to, że we wspomnia-
Practice Allena i Gomery’ego, jedno pozostaje bez zmian: nej już książce Film History: Theory and Practice Allena
założenie, że w historii filmoznawstwa można wytro- i Gomery’ego nie znajduje się ani jedno odwołanie
pić pewne przełomy, momenty, w których „myśl poszła do Kongresu w Brighton. Śladów tego wydarzenia próż-
do przodu”. no też szukać w późniejszym o ponad dwie dekady wstę-
Gauthier trzeźwo punktuje taki sposób myślenia jako pie do tomu The New Film History: Sources, Methods,
naiwnie ewolucyjny. I chyba należy się z nim zgodzić. Approaches (pod redakcją Jamesa Chapmana, Marka
Faktycznie jest coś paradoksalnego i niepokojącego w tym, Glancy’ego i Sue Harper). Nie ma również Brighton
że niektórzy nowi historycy z jednej strony zgodnie odrzu- we wprowadzeniu do książki Explorations in New
cają ideę postępu w rozumieniu historii kina, a z drugiej Cinema History: Approaches and Case Studies (2011)
patrzą na przeszłość swojej dyscypliny właśnie przez pry- pod redakcją Richarda Maltby’ego, Daniela Biltereysta
zmat linearnego rozwoju. i Philippe’a Meersa. Najwyraźniej nie wszyscy podzielają
Teleologiczny schemat, w który wpisuje się mit Brighton, opinię o wyjątkowym statusie Kongresu FIAF.
wyrządza jeszcze inne szkody. Opowieść o prostym nastę- Jakkolwiek sytuacja ta może nieco zdumiewać, to jest
powaniu dwóch metodologicznych formacji siłą rzeczy w niej pewna metoda: najczęściej nieobecność Brighton
– przekonuje Gauthier w L’histoire amateur et l’histoire to zarazem brak historyków i historyczek związanych
universitaire – „nie zważając na różnice, zbiera 50 lat prac z tym, co w latach 70. i 80. działo się w nowojorskim fil-
historiograficznych w jedno pojęcie, wykluczając zara- moznawstwie, szczególnie zaś w MoMA. Innymi słowy,
zem wszystkie te, które do niego nie pasują. Ostatecznie w bibliografiach Roberta C. Allena, Douglasa Gomery’ego
wytwarza fałszywe wyobrażenie ciągłości i jedności” i Richarda Maltby’ego z rzadka można spotkać zespół
(s. 90). nowojorski: Toma Gunninga, Charlesa Mussera, André
W rezultacie gawędy Roberta Graua z książki The Gaudreaulta, Eileen Bowser, Annette Michelson, Marshalla
Theatre of Science (1914) zlewają się z badaniami Deutelbauma i innych. I vice versa.
Georges’a Sadoula z kolejnych tomów Histoire générale du Można rzecz jasna sprowadzić tę grę pominięć do sfery
cinéma (1946–1975) (pomimo kompletnie odmiennych osobistych animozji, rozgrywek towarzyskich albo do kwe-
metod i różnych kontekstów, w których historie te były stii polityki historycznej poszczególnych ośrodków badaw-
pisane). To samo zresztą dzieje się z formacją nowohisto- czych. Byłoby w tym pewnie niejedno ziarno prawdy. Warto
ryczną – tam również zaczyna panować iluzja jedności, jednak rozważyć też inne, bardziej merytoryczne przyczyny.
a więc to, co Roland Barthes złośliwie określał jako „rados- Wygląda bowiem na to, że w środowisku badaczy hur-
na jasność” mitu. tem włączanych do drużyny NHF/NHK występują pewne

EKRANy 1/2014 59
historia

ważne różnice. Hipoteza, którą chciałbym ostatecznie są wspomniani wcześniej Allen i Maltby, ale też historyczki
postawić, brzmi: jedna z istotniejszych linii podziału takie jak Deb Verhoeven i Clara Pafort-Overduin – wszyscy
we współczesnej historiografii filmoznawczej przebiega znani z pracy w zespołach realizujących badania ilościowe.
wzdłuż współrzędnej sporu między kinofilską fascynacją Z ich perspektywy kinofilia zawsze będzie podejrzewa-
filmami i ich doświadczaniem a kartezjańskim chłodem na o „filmocentryzm”, a więc niezdrową fiksację na tekście,
profesjonalnej nauki, która wymaga obojętnego stosunku ostatecznie sprowadzającą pracę historyka do roli sędzie-
do przedmiotu rozważań. go, który ocenia, czy dane dzieło zasługuje na miejsce
Sądzę, że perspektywę badaczy takich jak Gunning, w kanonie. W poprzednich „EKRANach” wspominałem,
Musser i Gaudreault należy zakorzeniać właśnie w spe- że w antykinofilskiej optyce historyk kina nie musi – a cza-
cyficznym rodzaju kinofilii, jaki wykształcił się w Nowym sem nawet nie powinien – oglądać filmów. Jak niedawno
Jorku lat 70. Nieprzeciętną rolę w procesie formowania się sugerował Maltby: „Filmoznawstwo nie powinno kształcić
tej wrażliwości odegrało Muzeum Sztuki Nowoczesnej, znawców filmów”.
a w szczególności działalność kuratorska Eileen Bowser, Ostentacyjna obojętność na przyjemność filmowego
która była jedną z inspiratorek Kongresu w Brighton. tekstu – i wartość, jaką to doświadczenie może mieć dla
W latach 70. filmowa kolekcja MoMA miała już usta- badań historycznych – ma naturalnie rozmaite źródła,
bilizowaną pozycję w świecie archiwów. Bowser nie zaj- głównie kartezjańskie. W tym miejscu chciałbym jedynie
mowała się więc selekcjonowaniem dzieł, które miały podkreślić, że przejawia się w niej intencja profesjonaliza-
trafić do muzeum. Nie interesowały ją problemy tego, cji praktyki badawczej, co miałoby prowadzić do pozbycia
które z nich zasługują na ocalenie. Jej praktyka kuratorska się przez filmoznawstwo gęby historiograficznej amator-
była zorientowana na inne cele: porządkowanie zbiorów szczyzny. Wymowny jest w tym kontekście tytuł jednego
(a więc wcześniejsze ich oglądanie!), współpraca z wykła- z esejów Maltby’ego: How Can Cinema History Matter
dowcami akademickimi (między innymi z byłym współ- More? (Co zrobić, aby historia filmu znaczyła więcej?).
pracownikiem Eisensteina, Jayem Leydą, oraz z Annette Wkupienie się w łaski globalnego przemysłu akademickie-
Michelson, aktywną krytyczką sztuki, założycielką – wraz go za pomocą Nowej Historii Kina ma tu, jak sądzę, opierać
z Rosalind Krauss – słynnego pisma „October”) i ich ucz- się przede wszystkim na zaadaptowaniu reguł obiegowo
niami – uczestnikami pierwszych filmoznawczych kursów uznawanych za sedno nauk ścisłych (a więc empiryzmu
na nowojorskich uczelniach (wśród nich znajdowali się i dystansu wobec przedmiotu badań).
Tom Gunning i Charles Musser). Trudno powiedzieć, czy operacja tego rodzaju przynie-
Doświadczenie „brightonowców” uczęszczających sie dobre rezultaty. Z kinofilskiego punktu widzenia – z któ-
na zajęcia Leydy o Siergieju Eisensteinie, analizujących rym, nie ukrywam, sympatyzuję – należałoby zadać pyta-
wraz z Michelson eksperymentalne filmy Michaela Snowa, nie: czy statystyczne wykresy (rezultat ustaleń czynionych
przyjaźniących się ze środowiskiem nowojorskich awan- przez Johna Sedgwicka za pomocą metodologii POPSTAT),
gardzistów w rodzaju Kena Jacobsa i Hollisa Framptona fluktuujące infografiki czy też bazy danych uprzestrzennio-
(których filmy poznawali na bieżąco, zaraz potem udając ne w Systemach Informacji Geograficznej (mogą się nimi
się do MoMA na projekcje wczesnego slapsticku przeplata- pochwalić australijscy historycy z uniwersytetów Deakin
ne wykładami Petera Kubelki) było w pewnym sensie analo- i Flinders) nie przypominają efektów hardnaukowej orto-
giczne do tego, co działo się na pokazach w Cinémathèque doksji strukturalistycznego filmoznawstwa, które finalnie
Française. Jest to jednak inna kinofilia niż ta spod znaku zaowocowało przysłowiowym „wzorem na film”?
Henriego Langlois, „Cahiers du Cinéma” i Andrew Sarrisa, Pozostawiając na boku sceptycyzm wobec neofickiej
która w ostatecznym rozrachunku polega na konstruowa- profesjonalizacji, moim celem było zasugerowanie,
niu rankingów, a swój zenit osiąga w wizji historii filmu pre- że Nowa Historia Filmu i Nowa Historia Kina to pojęcia,
zentowanej przez ankietę „Sight & Sound”. którymi powinniśmy się posługiwać z wielką ostrożnością.
Kwestia historiografii opartej na miłości do filmów jest W istocie bowiem przyczyniają się one często do masko-
kluczowa dla zrozumienia zwrotu historycznego w jego wania ważnych różnic, które nadają dynamikę współczes-
wydaniu nowojorskim, a więc akcentującym nieinstru- nym badaniom nad historią kina.
mentalne, taktowne podejście do wielobarwnej prze- Pęknięcie w monolicie, które starałem się tu przedsta-
szłości kina. Perspektywa taka zwraca szczególną uwagę wić, nie jest podziałem definitywnie kończącym dyskusję.
na kwestie estetyki. Opiera się bowiem na uważnym przy- Dialektyczne napięcie między kinofilskim zaangażowa-
glądaniu się tekstowi i kontekstom jego doświadczania niem a naukowym dystansem powinno zachęcić do odkry-
oraz na akceptacji rozmaitych nierówności i wyjątków, wania kolejnych różnic. Wbrew pozorom Tom Gunning
jakie pojawiają się w ramach tej relacji. To właśnie tego mówi z innego miejsca niż Vivian Sobchack, Tadeusz
rodzaju wrażliwość umożliwiła brightonowską rewalory- Lubelski inaczej rozumie historię kina niż Tomasz Kłys, ja zaś
zację wczesnych filmów, w których specyfikę trzeba było inaczej widzę przyszłość badań nad wczesnym kinem niż
się życzliwie wsłuchiwać, biorąc pod uwagę, jaki był właś- Łukasz Biskupski. Docieranie do wielości miejsc, z których
ciwy im „horyzont doświadczenia”. przemawiają historycy, ujawnianie rozmaitych (geograficz-
Kompletnie inne doświadczenie i stanowisko repre- nych, kulturowych, politycznych, a także biograficznych)
zentują badacze skupieni choćby wokół międzynarodo- uwarunkowań ich partykularnej praktyki może nam wyjść
wego stowarzyszenia HOMER (History of Moviegoing, jedynie na dobre. Oprócz pisania historii filmu piszmy też
Exhibition and Reception), którego ważnymi postaciami historie filmoznawców i filmoznawczyń. 

60 1/2014 EKRANy
Cyfrowe archiwa Krzysztof Loska

Nosferatu – symfonia grozy


reż. Friedrich Wilhelm Murnau
Eureka, seria Masters of Cinema

W
wydawanej przez brytyj- finansował też całe przedsięwzięcie.
skiego dystrybutora serii Scenariusz napisał Henrik Galeen –
Masters of Cinema ukaza- współreżyser głośnego Golema (1915)
ły się niemal wszystkie najważniejsze i autor remake’u Studenta z Pragi (1926)
filmy Friedricha Wilhelma Murnaua, – na podstawie powieści irlandzkiego
począwszy od Zamku Vogelöd (1921) dziennikarza Brama Stokera, jednak ze
po Tabu (1931). Przed kilkoma tygo- względu na prawa autorskie zmienio-
dniami na rynku pojawił się bodaj no imiona postaci (dlatego Dracula stał
najsłynniejszy z nich: Nosferatu – się grafem Orlokiem). Nie uchroniło
symfonia grozy (1922). Nie miejsce to bynajmniej twórców przed proce-
tu na dogłębną analizę tego utworu, sem sądowym i oskarżeniami o plagiat.
warto jednak zaznacz yć, że nowej W przeciwieństwie do licznych
edycji towarzyszy obszerna książecz- arcydzieł kina niemego Nosferatu
ka z tekstami (m.in. Gilberta Pereza), nigdy nie należał do kategorii utwo- w Filmotece Francuskiej, niekomplet-
z których można wiele dowiedzieć rów zaginionych, jednak jego losy ną i w złym stanie, za to kolorowaną.
się na temat wpływu niemieckiego również były skomplikowane. Z tego Na jej podstawie opracowano sche-
romantyzmu – zarówno w jego wyda- powodu odtworzenie pierwotne- mat tonacji barwnych dla poszczegól-
niu literackim, jak i malarskim – oraz go kształtu filmu wymagało znacz- nych sekwencji. Ostatnim elementem
poznać kontekst historycznofilmowy nych wysiłków ze strony Luciana składowym była ścieżka dźwiękowa.
dzieła, zwłaszcza związki Murnaua Berriatúa i specjalistów z ośrodka Lotte Eisner w monografii Murnaua
z ekspresjonizmem. Friedrich -Wilhelm -Murnau-Stiftung podawała, że muzykę skomponował
Niewąt pliw ie do kultowe go w Wiesbaden, gdzie dokonano cyfro- Hans Erdmann, dyrygent i redak-
statusu Nosferatu przyczyniła się wej rekonstrukcji dzieła. Punktem tor czasopisma „Film -Ton -Kunst”.
osoba odtwórcy głównej roli. Pół wyjścia stała się francuska kopia W odnowionej wersji Nosferatu
wieku temu Ado Kyrou w książce Le sprowadzona w latach 20. przez wykorzystano jako punkt wyjścia
Surréalisme au cinéma sugerował, Henriego Langlois i przechowywana jego Suitę fantastyczno -romantyczną
że za pseudonimem Max Schreck w Cinémathèque Française, brakują- nagraną przez orkiestrę symfoniczną
ukr y wa się prawdziw y wampir, ce zaś fragmenty uzupełniono z cze- pod dyrekcją Berndta Hellera.
który zgodził się wystąpić w filmie skiej wersji znajdującej się w berliń- Starannie przygotowaną rekon-
Murnaua. Do legendy tej nawiązuje skim archiwum filmowym. strukcję filmu wyświetlono jednocześ-
Edmund Elias Merhige w Cieniu wam- Wyzwaniem dla specjalistów było nie w kinach i wydano na nośnikach
pira (2000) z Johnem Malkovichem odt worzenie oryginalnych napi- cyfrowych. Edycję Eureki uzupełnia
i Willemem Dafoe. Niektórzy krytycy sów, gdyż wyświetlane w okresie biograficzny dokument The Language
piszący o arcydziele Murnaua zwra- powojennym kopie Nosferatu opie- of Shadow, opowiadający o począt-
cali uwagę na zmysłową atmosferę rały się wyłącznie na tłumaczeniach kach kariery reżysera, jego fascy-
i zakazaną seksualność jako źródło z języka francuskiego lub angielskie- nacjach malarskich i przyjaźniach.
zła i przyczynę upadku człowieka, go (znacznie różniących się od sie- Niewątpliwą atrakcją są liczne fotosy
czasem wybierali klucz biograficzny, bie). Na początku lat 80. rozpoczęto z zaginionych dzieł Murnaua, przede
wskazując na homoseksualizm reży- poszukiwania oryginalnych plansz, wszystkim scena erotyczna z pierw-
sera jako kontekst interpretacyjny z których większość odnalezio- szego zachowanego we fragmencie
filmu, wreszcie podkreślali jego walo- no w NRD. Odkrycie to pozwoliło filmu Satanas (1919). Twórcy doku-
ry plastyczne. Bez względu na przyję- na przygotowanie napisów zgodnie mentu odwiedzili miejsca, w których
tą perspektywę badawczą utwór ten z intencją twórców, z zachowaniem kręcono zdjęcia do Nosferatu, z zamia-
należy do najważniejszych dokonań odmiennego kroju czcionek dla czo- rem odtworzenia procesu realizacji.
w dziejach kinematografii światowej. łówki, dialogów, listów pisanych przez W ten sposób widzowie mają okazję
Ciekawostką jest zamieszczony bohaterów, fragmentów księgi o wam- zobaczyć kamienice w Lubece, wieżę
w książeczce krótki esej Albina Graua pirach oraz dziennika pokładowego. kościelną i rynek w Wismarze, zato-
poświęcony wampirom, opublikowa- Drugim problemem, z jakim musiał kę w pobliżu wyspy Poel, do której
ny rok przed premierą Nosferatu w cza- się zmierzyć zespół rekonstruujący wpływał statek wiozący grafa Orloka,
sopiśmie „Bühne und Film”. Grau, wiel- film Murnaua, była kwestia wirażo- malowniczą scenerię w okolicach
biciel nauk tajemnych i znawca wania taśmy, jako że kopia sprowa- Doliny Popradu, a wreszcie Oravský
filozofii Wschodu, odegrał istotną rolę dzona z Niemiec przez Henriego Podzámok – siedzibę wampira.
w powstaniu filmu Murnaua: projek- Langlois była czarno -biała. Berriatúa A potem już można usiąść w fotelu i ze
tował kostiumy i scenografię, współ- odnalazł inną wersję przechowywaną strachu zacząć zagryzać palce. 

EKRANy 1/2014 61
Kino zza
zamkniętych drzwi Filip Nowak

Z filmami północnokoreańskimi jest trochę jak z tamtejszymi czystkami


politycznymi – pojawiają się raz na jakiś czas, wszyscy o nich słyszą
i pokazują, czego wzorcowy obywatel Koreańskiej Republiki Ludowo-
-Demokratycznej robić nie powinien. Tak jak likwidacja niepewnych
jednostek stoi u podstaw struktur władzy komunistycznej, tak
kinematografia stanowi jeden z filarów zmasowanej indoktrynacji –
radykalnej i gwałtownej tresury ideologicznej, która w równej mierze jest
pochwałą dominującego systemu, jak i jego włodarzy z „dynastii” Kim.
rys. Maciej Małasiński

istniejącego do dziś Koreańskiego


Studia Filmowego, które odpowiada
za większość powstałych w tym kraju
produkcji. To tam zrealizowano anty-
japoński Niech żyje wolność (1946,
Ch’oe In -kyu), a następnie Moją
rodzinną wioskę (1949, Kang Hong-
-sik) – powstały już po podziale kraju

Z
e względu na skrajną izolację ofiarą wyjątkowo złośliwej odmiany wzdłuż słynnego 38. równoleżnika,
kraju panujący w nim system totalitaryzmu. uważany jest za pierwszy północno-
produkcji wciąż pozostaje Chociaż X muza cieszyła się szcze- koreański film. Oba dzieła wpisują się
zagadką. W dodatku cenzura i aparat gólnymi względami w wyzwolonej w nurt kina propagandowego, który
kontroli nad kinematografią osiągnę- Korei, to liczba wyprodukowanych silnie przysłużył się kreowaniu mitu
ły tam monstrualne, niespotykane tam filmów do dzisiaj nie przekro- założycielskiego KRLD i wiązał się ze
nigdzie indziej rozmiary, a do kina nie- czyła stu. Jest to o tyle zaskakujące, służbą Wielkiego Wodza w oddzia-
zależnego, nawet jeśli ono istnieje, nie że kiedy w sierpniu 1945 roku wła- łach par t yzanckich walc ząc ych
sposób dotrzeć. Warto więc na chwilę dzę w północnej części kraju przejął z japońskim okupantem.
zapomnieć o zapowiedzianej ostatnio służący wówczas w Armii Czerwonej Wkrótce filmy wojenne
przez Kim Dzong Una nadchodzącej major Kim Ir Sen, jednym z pierw- zac zęł y przedst awiać konflik t y
zagładzie Ameryki i spojrzeć na Koreę szych wydanych przez niego rozpo- z Koreą Południową i ze Stanami
Północną jako na miejsce, gdzie film rządzeń było zorganizowanie ekip Zjednoczonymi, niemniej resenty-
zawsze był uważany za pierwszą ze filmowych. Następnie, w 1947 roku, ment żywiony do Japonii, która przez
sztuk, a faktycznie stał się kolejną przyszły dyktator zlecił założenie trzy dekady rabunkowo eksploato-

62 1/2014 EKRANy
historia

wała tamtejszą ziemię, nadal był pod- górę Pektu – miejsce narodzin legen- które są uznawane za okres wielkiej
kreślany najczęściej. Bohaterowie darnego założyciela Korei, Tanguna. rewolucji kinematograficznej w Korei
pozytywni filmów zawsze są związani To na jej zboczach dzielni partyzanci Północnej. Kim Dzong Il odegrał klu-
ze wspomnianymi oddziałami party- walczą z japońskim oprawcą, a u jej czową rolę jako kierownik Działu
zanckimi. Taki jest protagonista Mojej podnóża ofiarni farmerzy pomnaża- Propagandy, przemianowanego
rodzinnej wioski, Gwan -Pil, który ją bogactwo narodowe. Koreańskie na lepiej brzmiący Departament
pośród towarzyszy broni poznaje Studio Filmowe uczyniło z niej swoje Literatur y i Sztuki. Zbiegło się
nacjonalistyczno-komunistyczną ideo- logo, od którego przez następne 60 lat to z zapoczątkowaną przez jego ojca
logię. To ona wiedzie go do zwycię- rozpoczynać się będzie niemal każda indoktrynacją w duchu dżucze, a film
stwa nad Japończykami, a w finale stoi produkcja zrealizowana w tym kraju. w rękach młodego Kima miał być
za chęcią odbudowania wioski zgodnie Nie dziwi więc, że spreparowany narzędziem krzewienia tej ideologii.
z nowym światopoglądem. Produkcje życiorys potomka Wielkiego Wodza On sam marzył o stworzeniu kina nie-
te nie tylko stawiały sobie za cel demo- podaje, iż narodził się on w rozbitym śmiertelnego, na wzór pamiętnych
nizowanie wrogów oraz gloryfikację u stóp Pektu obozie partyzanckim, produkcji radzieckich, które namięt-
własnej armii, ale także indoktrynację czemu towarzyszyć miały cudowne nie oglądał w młodości.
w duchu ideologii dżucze. zjawiska przyrodnicze. Dzisiaj już Należy zaznaczyć, że pojęcie
Ten rodzaj doktryny stanowił alter- wiadomo, że stało się to na terenie autorstwa nabiera tu nowego zna-
natywę wobec sowieckiego komuni- Związku Radzieckiego w jednej z baz czenia, bo nad wszystkim miał czu-
zmu, który przestał być wzorcowy dla wojskowych. wać syn Wielkiego Wodza, którego
Wielkiego Wodza po okresie odwilży Kim Dzong Il w przeciwieństwie „10 tysięcy bezcennych uwag” decy-
(od 1956 roku). Kim Ir Sen z pogardą do ojca nie posiadał umiejętności, dowało o powodzeniu realizowanych
odniósł się również do następstw które zwykle cechowały przywód- projektów. Każdy obraz był nazna-
rewolucji kulturalnej w Chinach, ców totalitarnych państw. Odebrał czony jego ręką, jako producenta,
uznając, że Korea ma w sobie zaszcze- przeciętne wykształcenie i komplet- czasem scenarzysty, ale przede
piony od setek lat własny socjalizm, nie nie interesowała go kariera woj- wszystkim jako inspirującego przy-
rozwijany pod postacią konfucjań- skowa. Kilka miesięcy studiował w ofi- wódcy. Wyjąwszy kilka przypadków,
skiej wizji idealnego państwa, cechu- cerskiej szkole lotniczej w Dreźnie, ale północnokoreańscy reżyserzy zreali-
jącego się samodzielnością i pełnym wykazywał się miernymi wynikami zowali dwa lub trzy filmy, po czym ich
izolacjonizmem oraz kształtującego i niechęcią do przestrzegania regula- nazwiska nigdy więcej nie pojawiały
nowy typ człowieka: zautomaty- minu, co zaowocowało wydaleniem się na ekranach. Kim, jako współautor,
zowanego, służącego dobru wodza go ze szkoły. Ponoć z radością wrócił był za to wymieniany przy każdej
i narodu. Taki osobnik miał się stać do kraju, gdzie otoczony służbą i pro- możliwej okazji.
częścią nieśmiertelnego organizmu tektorami podjął studia ekonomiczno- Pierwszym obrazem, który zrea-
społeczno -politycznego, przedkła- -polityczne na Uniwersytecie im. Kim lizował, była Pibada (1969), oparta
danego nad biologiczną egzystencję. Ir Sena. Mimo że tu także w niczym
„Czerwony konfucjanizm”, bo tak się nie w yróżniał, jego pozycja
określa się tę ideologię, wybiórczo w państwie szybko się umacniała. Awantura o SE(X)K
czerpie z nauk Konfucjusza, inspirując W 1973 roku został sekretarzem SEK Studio (Scientific Educational
się głównie założeniami marksistow- Komitetu Centralnego Partii Pracy Korea) wykonało ponad połowę
skimi. Ufundowanie dominującego Korei, co było początkiem pochodu animacji do legendarnego filmu
systemu na umniejszaniu wartości po władzę absolutną. Miał ją prze- wytwórni Disneya Król Lew (1994,
życia jednostki zdaje się tłumaczyć, jąć jeszcze za życia ojca wraz z jego R. Allers, R. Minkoff ). Wią że
dlaczego nagminne łamanie praw pełnym błogosławieństwem. Polityka się z tym pewna anegdota. Gdy
człowieka nie spotyka się tam ze zbyt ustępowała w jego wypadku tylko jed- dostrzeżono, że w jednej ze scen
silnym oporem. nej pasji. Było nią kino. unoszony przez wiatr pył ukła-
Mimo że już w pierwszych filmach To właśnie „cudownie” narodzo- da się w napis „sex”, oburzeniem
przesłanie dżucze było wyraźnie nego chłopca uznaje się za koreań- zareagowało środowisko amery-
widocznie, w pełni rozwinęło się ono skiego Siergieja Eisensteina. O ile kańskich konserwatystów. Twórcy
w latach 70., gdy na scenę polityczną Kim Ir Sen cenił film jako skuteczne filmu odpierali zarzuty tłumacze-
wkroczył potomek i następca Kim Ir narzędzie propagandy, o tyle Kim niem, że pył tak naprawdę układa
Sena – Kim Dzong Il. Jest to zarazem Dzong Il był w nim prawdziwie rozko- się w słowo „SFX” (efekty specjal-
najbardziej burzliwy i interesujący chany i nie zadowalał się jedynie rolą ne). Zdaje się, że Myszce Miki nie
okres w historii północnokoreańskiej widza. Świadczą o tym liczne teksty zależało na tym, by wyszło na jaw,
kinematografii. o tematyce filmowej podpisane jego iż kłopotliwy napis jest najpewniej
nazwiskiem, a także relacje dyploma- wizytówką pozostawioną przez
Kino u podnóża Świętej Góry tów zagranicznych odwiedzających północnokoreańskich animatorów,
Do najbardziej znaczących scen KRLD. Karierę polityczną rozwijał którzy wykonali, nomen omen, lwią
w Mojej rodzinnej wiosce należy sek- równolegle z filmową, szczególnie część prac nad filmem.
wencja początkowa, ukazująca świętą aktywizując się w latach 1966–1971,

EKRANy 1/2014 63
historia

dniowokoreańskiego reżysera Shin


Sang-oka. Twórca ten, nim związał się
z Kimem, posiadał własną wytwórnię
filmową oraz zaliczył kilka skandali
obyczajowych wywołanych odważny-
mi erotycznie, jak na ówczesne czasy,
produkcjami. Cieszył się międzyna-
rodową sławą, dlatego sprawa jego
tajemniczego zniknięcia w 1978 roku
była przedmiotem powszechnego
zainteresowania. Nieliczni domyślali
się, jaki los faktycznie spotkał reżysera,
ale większość środowiska i filmowego,
i politycznego przeżyła prawdziwy
wstrząs w momencie odkrycia prawdy.
Nastąpiło to w 1984 roku na festiwalu
w Karlowych Warach, gdzie przybyła
delegacja z Korei Północnej, której
przewodził nie kto inny jak sam Shin
Uśmiech przywódcy i hart obywateli – elementy północnokoreańskiej propagandy Sang-ok. Co więcej, oświadczył on,
że teraz realizuje filmy dla ojczyzny
na jego rzekomej sztuce, a wyreżyse- doktryny, czyli podczas pracy lub dżucze.
rowana przez Ik Kyu Choe, pełniące- z głodu. Prawdziwe ekstremum tej Jak się wkrótce okazało, sprawa
go w latach 2003–2006 funkcję mini- ideologii destrukcji widać w znacz- ta była znacznie bardziej skompliko-
stra kultury. Film ten osiągnął sukces nie późniejszym Dzwoneczku (1987, wana, a faktyczny stosunek reżysera
w kraju, co zachęciło ten sam tandem Kyun Soon Jo), gdzie jedna z boha- do reżimu nawet dziś budzi wiele
do realizacji kolejnego, już bardziej terek ginie w fali powodziowej, pró- wątpliwości. Zwykle przedstawiany
znaczącego projektu. Opowieść bując ratować owcę, którą przesłał był on jako zaciekły wróg komuni-
o sanitariuszce (1972, Ik Kyu Choe, gospodarstwu „sam Wielki Wódz”. zmu. Z drugiej strony jego przyja-
Hak Pak) otrzymała nagrodę specjal- Gloryfikacja tej, można by rzec, biblij- ciel, japoński krytyk Nishida Tetsuo,
ną na festiwalu w Karlowych Warach nej figury dobrego pasterza jest odra- sugeruje w swojej książce, że gdy
i sprawiła, że przynajmniej na chwilę żającą próbą uzasadnienia setek ofiar w Korei Południowej przestał być
zwrócono uwagę na tamtejsze kino. powodzi i huraganów, które co roku lubiany za swoje ekscesy, Shin nosił się
Ten pierwszy kolorowy film z Korei nawiedzają Koreę. z zamiarem dobrowolnego przenie-
Północnej marginalizował kwestię Po dobrze przyjętej Sanitariuszce sienia na komunistyczną Północ. Sam
militarną, skupiając się na dramacie nastąpiła kolejna kinematograficz- Shin przedstawia wersję godną przy-
rodzinnym, ale zachowując przy tym na zapaść. Na nic się zdała wydana gód agenta 007, których Kim Dzong Il
antyjapońską wymowę. Tytułowa przez Kim Dzong Ila w 1973 roku – do czasu niepochlebnego mu Śmierć
bohaterka to młoda dziewczyna słynna Sztuka filmowa, która miała nadejdzie jutro (2002, L. Tamahori) –
handlująca kwiatami dla utrzymania być podręcznikiem dla filmowców, był wielkim miłośnikiem.
gnębionej przez japońskich feudałów a w rzeczywistości była zbiorem pro- I tak w jego wersji na początku 1978
rodziny. Okupanci doprowadzają pagandowych uwag oraz banałów roku zwabiono do Hongkongu i upro-
swoim okrucieństwem do oślepienia teoretycznych, często zupełnie absur- wadzono życiową partnerkę Shina
siostry bohaterki, śmierci jej matki dalnych, jak „film bez muzyki jest nie- – aktorkę Choi Eun -hie. Uwięziona
i uwięzienia brata. W finale rachunki kompletny”. Niewątpliwym źródłem w luksusowej willi na ternie Korei
zostają jednak wyrównane, dochodzi nieudolności sztuki filmowej w KRLD Północnej, miała stać się czoło-
do połączenia wcześniej rozdzielo- był dojmujący brak specjalistów, co wą aktorką Drogiego Przywódcy.
nego rodzeństwa, a najstarszy brat, w naturalny sposób wynikało z odgór- Odrzuciła jednak propozycję zosta-
który oczywiście należy do party- nie narzuconej skrajnej izolacji. Kim nia „Korean Film Studio’s Girl”, więc
zantki Kim Ir Sena, wprowadza nowy Dzong Il był tego świadom, dlatego pół roku później uprowadzono
porządek w rodzinnej wiosce. Film zdecydował, że znajdzie i sprowa- samego Shina, którego początkowo
stanowi „cywilną” wersję eksplikacji dzi wykwalifikowanych filmowców przetrzymywano pięć lat w obozie
ideologii dżucze, łącząc ciężką pracę z zagranicy, którzy będą tworzyć w jego koncentracyjnym. W 1983 roku Kim
i przywiązanie do rodziny z ksenofo- kraju. Nawet wbrew ich własnej woli. zaaranżował spotkanie dwójki arty-
bią i izolacjonizmem. Już na tym przy- stów i ponowił swoją propozycję
kładzie widać, że kino Kim Dzong Ila Głodny Pulgasari współpracy. Co mogło skłonić ich
pokochało śmierć. Nie naturalną lub Wybór Drogiego Przywódcy, bo takim do jej przyjęcia? Strach przed kolejną
następującą w boju (ta zajmowała przydomkiem zaczęto tytułować mło- rozłąką? Wizja piekielnych łagrów?
drugie miejsce), ale śmierć w imię dego Kima, padł na znanego połu- Olśnienie osobą dyktatora?

64 1/2014 EKRANy
historia

O ile ta kwestia pozostaje niejas-


na, o tyle niewątpliwie obecność
Shina była zbawienna dla kina pół-
nocnokoreańskiego. Najbardziej
pamiętnym obrazem reżysera jest
jego wersja Godzilli – Pulgasari (1985),

Kim Dzong Il – zapalony kinoman i teoretyk filmu


gdzie zręcznie połączono efektow-
ne wizualnie widowisko historyczne
z formułą kina o potworach (japoń-
skich daikaiju eiga). Zachęcająco pre-
zentuje się również fabuła. Tytułowy
stwór został ulepiony z jedzenia przez
uwięzionego kowala. Śmierć tego
ostatniego, a także łzy osieroconej
córki powołują do życia ryżową figur-
kę, która zostaje wypełniona duchem
swojego stwórcy. Pulgasari, żywiąc się
metalem, nabiera monstrualnych roz-
miarów i rośnie w siłę, stając w obro-
nie wieśniaków nękanych przez bez-
względnego władcę. Z jednej strony
Ze złotych myśli Kim Dzong Ila
składa się to na wykładnię dżucze,
gdzie jednostka poświęca życie bio- Autorem filmu jest producent. Realizacja filmu jest całkowicie w jego rękach.
logiczne na rzecz kolektywu, z któ- Kino powinno być potężnym narzędziem ideologicznym. Wówczas świadczy to
rym łączy się duchowo, z drugiej zaś o talencie reżysera.
ukazuje bunt mas i sprzeciw wobec
bezwzględnego władcy. Kino może być rozrywką, kino może być formą eskapizmu, ale przede wszystkim
Zapewne z obawy przed niepo- kino musi nauczać.
żądaną interpretacją film nie wszedł Poprzez umiejętny montaż reżyser powinien wprowadzić publiczność
do krajowych kin, funkcjonując jedy- w filmowy świat i sprawić, by go zaakceptowała.
nie w obiegu festiwalowym. Bardzo
podobał się w Japonii, która miała swój Tak samo jak zwycięstwo w bitwie zależy od umiejętności dowodzącego,
udział w realizacji efektów specjalnych tak samo los filmu zależy od przygotowania artystycznego reżysera.
(w potwora wcielił się sam Satsuma Najważniejsze w pracy z aktorem jest, by reżyser w równym stopniu prowadził
Kenpachirō, znany w latach 70. i 80. do podniesienia jego zdolności artystycznych, co świadomości politycznej.
z występów w cyklu filmów o monstru-
alnym jaszczurze). Do szerszego grona W systemie socjalistycznym filmowiec nie jest rzemieślnikiem, lecz dowódcą,
odbiorców trafił dopiero po 13 latach wodzem, odpowiedzialnym za zrozumienie przez publiczność przesłania
i to nie w KRLD, ale właśnie w Kraju ideologicznego i politycznego.
Kwitnącej Wiśni, zdobywając większą
popularność niż szalejąca wówczas zbiegli do ambasady amerykańskiej, ności systemu. Niemniej to właśnie
w Nowym Jorku Godzilla z superpro- a stamtąd wyruszyli za ocean. Drogi filmy powstałe w tym okresie naj-
dukcji Rolanda Emmericha (1998). Przywódca stracił ukochanego reży- częściej pojawiały się w zagranicz-
Shin zrealizował dla reżimu Kimów sera i zyskał silnego wroga, który, jak nych kinach. Najbardziej znanym
jeszcze cztery filmy, które poza gra- się okazało, nagrywał potajemnie jest Hong Kil-Dong (1986, Kim Kil-
nicami kraju nie zostały zauważone. wiele przeprowadzonych z nim roz- -in), opowieść o koreańskim Robin
Za to do legendy przeszła jego wielka mów. Wydał także książkę, bezkom- Hoodzie, w której tytułowy bohater
ucieczka z 1987 roku, która zaowo- promisowo ukazując zwyrodnienia stawia opór nieznanym i zamaskowa-
cowała bogatymi relacjami reżysera kraju wiecznego głodu. Pulgasari nym najeźdźcom (nieprzypadkowo
na temat życia w Korei. Ucieczka, ocalił więc swego stwórcę przed bez- zapewne posługującym się w filmie
podobnie jak porwanie, rozegrała względnym władcą. językiem japońskim). Historyczny
się w iście „bondowskich” okolicz- temat połączony z formułą kina
nościach. Reżyser i jego ukochana Kino północnokoreańskie sztuk walki stanowił o względnej
zaczęli cieszyć się tak dużym zaufa- podbija świat przystępności tego dzieła, co mogło
niem młodego przywódcy, że dostali Przełom lat 80. i 90. w Korei być remedium na kiepską recepcję
pozwolenie na wyjazd do Wiednia, Północnej to okres zapaści gospo- produkcji KRLD za granicą. Gdy jed-
by tam promować Pulgasari. Nie darczej oraz gigantycznego głodu, nak zestawimy Hong Kil -Donga ze
zmarnowali okazji i po wymknięciu który był efektem wielkich powo- stosunkowo nowym Pjongjang nal-
się towarzyszącym im ochroniarzom dzi, upadku ZSRR i ogólnej nieudol- param (2006, Phyo Kwang, Chil-min

EKRANy 1/2014 65
historia

To przedsięwzięcie wpłynęło rów-


nież na wzrost liczby projektów rea-
lizowanych w koprodukcji, już nie
tylko z państwami azjatyckimi oraz
komunistycznymi, ale też z zachod-
nioeuropejskimi, jak Francja, Anglia
i Włochy. W tej kwestii ewenemen-
tem jest działalność studia SEK, które
(o czym powszechnie się nie mówi,
w szczególności w KRLD) miało
znaczny udział w powstaniu animacji
do filmów wytwórni Disneya, a także
blisko współpracowało z włoskim
Hit eksportowy Korei Północnej – Pulgasari (1985) studiem TV Mondo. W 2005 roku
powstała natomiast Cesarzowa Chung
w reżyserii Nelsona Shina – skierowa-
ne do najmłodszych wspólne dzieło
animatorów z obu Korei, które rów-
nież było prezentowane na cieszą-
cym się coraz większym rozgłosem
festiwalu w Pjongjang.
Wyżej opisane przemiany mogą
znamionować stopniowe otwieranie
się „kraju zamkniętych drzwi” na resz-
tę świata. Być może to nie bomby ato-
mowe, lecz magia kina rozsadzi ideo-
Kadr ze słynnego filmu Opowieść o sanitariuszce (1972)
ozdobiła banknot o nominale jednego wona logiczny klosz okalający ten wielki
obóz koncentracyjny. Korea Północna
Maeng), to brak jakiejkolwiek ewo- nej pracy. Przykładowo Moje spojrze- chętnie eksportuje swoją kulturę
lucji warsztatu filmowego stanie się nie w odległą przyszłość (1997, In Hak i model polityczny, udając, że sama
oczywisty. Nieudolny postsynchron Jang) ukazywało próbę rewitalizacji jest przy tym niezależna (w rzeczywi-
i prymitywne wykorzystanie efektów pól ryżowych wyjałowionych przez stości od lat 60. XX wieku importuje
przyśpieszenia oraz spowolnienia bezmyślną eksploatację, a to wszyst- żywność, co jest jedynym sposobem
ruchu w kadrze frustruje w równej ko u stóp monumentalnej góry Pektu. ochrony tamtejszej ludności przed
mierze w filmie z 1986, jak i z 2006. Kim, nie mając prawdziwego ryżu, kar- totalnym głodem). I chociaż na oficjal-
Dotyczy to również Rozkazu 027 mił ludzi papką propagandową, wma- nej stronie internetowej tego kraju bez
(1986, Ki Mo Jung, Eung Suk Kim) trak- wiając im, że dobrobyt jest na wyciąg- problemu można zamówić większość
tującego o konflikcie między Koreą nięcie ręki każdego obywatela. tamtejszych produkcji, to raczej wątp-
Północną a Południową. Opowieść Prawdziwie przełomowa była nato- liwe, czy dadzą one zagranicznemu
o mistrzach sztuk walki służących miast decyzja o organizacji w 1987 widzowi chociaż cień faktycznego
w armii Kim Ir Sena zawitała rów- roku pierwszego festiwalu filmo- obrazu współczesnej Korei, o głęb-
nież do polskich kin, nie ciesząc się wego w Pjongjang, co z pewnością szych doznaniach estetycznych nie
zbytnią popularnością. Ze względów zmniejszyło skalę problemów dys- wspominając. Powinniśmy się spo-
estetycznych, jak i zapewne w obliczu trybucji zagranicznej, jakie pojawiły dziewać, że nim do tego dojdzie,
nadchodzących przemian ustrojo- się po upadku najbardziej chłonnego Wielki Następca, Kim Dzong Un,
wych bardzo szybko zaprzestano jej odbiorcy – ZSRR. Międzynarodowy jeszcze wiele razy zaserwuje światu
wyświetlania. charakter tej imprezy filmowej, odby- kolejne wiązanki gróźb i doniesień
Filmy z gatunku martial arts powsta- wającej się nieprzerwanie co dwa o egzekucjach wrogów politycznych.
wały przez kolejne dwie dekady, jed- lata, sprawił, że północnokoreań- Jak jednak głosi slogan jednego
nak w tym czasie wyodrębniły się także skie produkcje były oglądane przez z ostatnich filmów kraju dżucze, zre-
inne zjawiska i tendencje. Lata 90. zagranicznych odbiorców, ale także alizowanego w koprodukcji z Wielką
upłynęły przede wszystkim pod zna- umożliwił wybranym obywatelom Brytanią i Belgią – Towarzysz Kim
kiem propagandowego serialu wojen- Korei zapoznanie się z zachodnimi lata (2012, Nicholas Bonner) – „kim-
nego Naród i przeznaczenie (1990– obrazami. Oczywiście obowiązy- kolwiek jesteś, gdziekolwiek jesteś,
1999), który został uznany przez Kim wały „stosowne” ograniczenia, jak wszystko jest możliwe”, istnieje więc
Dzong Ila za jego wymarzone nieśmier- konieczność cenzurowania niemal szansa, że i tam narodzi się prawdzi-
telne kino. Obok egzystował ekwiwa- wszystkich dopuszczonych filmów we arcydzieło. Udało się w III Rzeszy,
lent filmu socrealistycznego, gdzie oraz wprowadzenie bezwzględnego udało się w ZSRR, musi też przyjść
na czoło wysuwał się obraz kolektyw- embarga na produkcje amerykańskie. czas na KRLD. 

66 1/2014 EKRANy
Trójkąt
Tytuł
z eskadrą w tle Autor
Maciej Gil

Z
anim Anatole Litvak z rodzinnego Kijowa przez składa mu hołd. Kapitan pilot Jean Joseph Thélis Vachon,
Sankt Petersburg i Berlin dotarł do Hollywood, dowódca eskadry, w której służył Kessel, zmarł w wyniku
na początku lat 30. zatrzymał się na kilka lat odniesionych ran w ostatnich dniach I wojny światowej
w Paryżu. Tam powstał jego szeroko dystrybuowany w wieku 25 lat: „i kapitan, żyjąc jeszcze, wszedł w słodką
c.k. melodramat Mayerling (1936) z Charlesem Boyerem śmierć!”. U Litvaka zagrał go pomnikowo Jean Murat, któ-
i Danielle Darrieux, a rok wcześniej zdecydowanie mniej remu też nieobce były doświadczenia wojennego pilota.
znany film Załoga według powieści innego litwaka, Josepha Choć może nie ma w Załodze zbyt wielu scen w przestwo-
Kessela. Ten raczej zapomniany u nas (więcej jego książek rzach, to imponują one precyzją wykonania. Twórcy oka-
ukazało się przed wojną niż po) dziennikarz i pisarz, francu- zali się czuli nie tylko na zwinność maszyn i dramaturgię
ski Żyd o litewskich korzeniach, podczas I wojny światowej pojedynków, ale też... urodę chmur. Miłośników latających
służył we francuskiej armii powietrznej. Garść zdobytych „aparatów” zainteresuje pewnie fakt, że na ekranie można
wtedy doświadczeń zawarł w wydanej właśnie w 1923 zobaczyć w akcji fokkery D.VII. A nasi bohaterowie latają
roku Załodze (polskie tłumaczenie ukazało się nakładem na hanriotach H.436, choć to konstrukcja z lat 30. Ot, nie-
Wydawnictwa Bibljoteki Dzieł Wyborowych w 1926 roku; winne filmowe oszustwo.
poniższe cytaty pochodzą z tegoż wydania, przy czym Na początku lat 30. XX wieku nastąpił prawdziwy wysyp
pisownię nieznacznie zmodernizowano). W filmie widać filmów o lotnikach walczących w I wojnie światowej. Załoga
już wielki talent późniejszego autora Przepraszam, pomył- Litvaka zajmuje więc godne miejsce obok Patrolu boha-
ka (1948) i Kłębowiska żmij (1948). terów (1930, H. Hawks – i remake’u: 1938, E. Goulding),
Wielka Wojna, trwa bitwa o Verdun. Młody Jean Herbillon Asa asów (1933, J.W. Ruben) czy słynnych Aniołów piekieł
(Jean-Pierre Aumont) trafia do 37. eskadry lotniczej, jest (1930, H. Hughes). Załogę zresztą przeniesiono na ekran
obserwatorem i wkrótce dołącza do doświadczonego pilota już wcześniej: w 1928 roku zrobił to Maurice Tourneur.
Claude’a Maury’ego (Charles Vanel) – tak powstaje tytułowa A w 1937, już w USA, sam Litvak nakręcił remake swojego
załoga: „stanowili oni jedną istotę moralnie, jedną całość filmu – w Kobiecie, którą kocham wystąpili Louis Hayward
o dwóch sercach, bijących tym samym tętnem. To współ- (Herbillon), Paul Muni (Maury), Miriam Hopkins (Hélène/
życie nie kończyło się przy wysiadaniu z samolotu”. Jean Denise) i Colin Clive (Thélis), dla którego była to ostatnia fil-
tęskni za poznaną dzień przed wyjazdem z Paryża piękną mowa rola. A Joseph Kessel? Jego twórczość jeszcze wiele razy
Denise, Claude za swoją młodą żoną Hélène. Dni w lotni- dostarczała inspiracji filmowcom – by wymienić te najsłyn-
skowych barakach upływają panom szybko: są w powietrzu niejsze ekranizacje: Noc generałów (1967, A. Litvak), Armia
albo w kantynie. Pod niebem z gracją toczą walki z załogami cieni (1969, J.-P. Melville), Nieznajoma z Sans-Souci (1982,
niemieckimi, na ziemi grają w karty, osuszają imponujące J. Rouffio) i oczywiście Piękność Dnia (1967, L. Buñuel). 
liczby butelek (do ich trzymania świetnie nadają się wbite
w stół odwrócone „pikielhauby”), śpiewają, odwiedzają
le cabaret: „lubili wdzięk lokalu smutnego i ordynarnego,
gdzie wypoczywało zmęczone ciało i myśl pusta”. Tę pozor-
ną beztroskę psuje nierzadka śmierć kolegów – chleb
powszedni w lotnictwie. Przekonująco i z wyczuciem detalu
pokazane jest życie „brothers in arms”, ich przyjaźń i zgranie
(znać tu znajomość realiów). Sytuacja fabularna kompliku-
je się, gdy Jean jedzie na przepustkę, spotyka się z Denise
i dostarcza list Claude’a Hélènie. Dwie miłości załogantów
okazują się jedną i tą samą osobą (w tej roli Annabella).
Idealistycznie dotąd nastawiony, żywiołowy chłopak zmie-
nia się w zadumanego mruka, a melodramatyczny wątek
bierze górę nad emocjami frontowymi. Rychła wizyta damy
w jednostce wywołuje spore zamieszanie wśród jej wyłącz-
nie męskiej obsady. Jeanem targają miłość do kobiety i nie-
nawiść do przyjaciela. Czasem odwrotnie. A wojna trwa,
może nieco bardziej w tle, i wciąż zbiera krwawe żniwo: Załoga
„śmierć, jak karta, lubiła iść seriami”. L’Équipage
Film jest wierną ekranizacją powieści; widać, że adaptacji Francja 1935, 99’
podjęli się pospołu Kessel i Litvak. Uwiarygodniają ją świet- reż. Anatole Litvak, scen. Joseph Kessel i Anatole Litvak,
ne role Aumonta, Vanela i rzecz jasna Annabelli. Jeden zdj. Louis Née i Armand Thirard, prod. Pathé-Natan, wyst.:
z końcowych rozdziałów książki jest dedykowany „pamię- Annabella, Charles Vanel, Jean Murat, Jean-Pierre Aumont,
ci kapitana Thélisa Vachona”, także film w pewien sposób Daniel Mendaille, Suzanne Desprès, Alexandre Rignault

EKRANy 1/2014 67
Zbieg z Alcatraz
68 1/2014 EKRANy
Ballada
o żołnierzu
Lee Marvin w 90. rocznicę urodzin Brynn White

„Lee Marvin, mimo że już dawno temu wrócił z frontu II wojny światowej, nigdy
nie zaprzestał walki” – wspominała June Carter Cash. „Stawał w szranki z każdym,
kogo napotykał w życiu. Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, wbił we mnie wzrok
i wpatrywał się bez końca. Ze strachem myślałam o tym, co zaraz się wydarzy. Wtem
Lee rzucił się w moją stronę. Mimowolnie uskoczyłam na przeciwległy brzeg kanapy.
Nagle znalazł się obok mnie. Płynnym ruchem zrobiłam kolejny unik, tym razem
wskakując za mebel. Lee był jednak równie szybki. Usłyszałam odgłos imitujący
strzały z karabinu: »Tra-ta-ta-ta-ta!«. Nie było przed nim ucieczki”.

E
mocje, z jakimi Cash wspominała po latach Marvina (1966, R. Brooks). To jedna z jego archetypicznych kwe-
(19.02.1924–29.08.1987), dowodzą, jak silne wraże- stii, w których z niespodziewaną łatwością podważał
nie wywarło na niej spotkanie ze słynnym aktorem sens poświęcenia. „Kiedy przychodzi twoja pora, musisz
– znanym z wojowniczej natury nie tylko na ekranie, ale odejść” – zdają się mówić bohaterowie Marvina. Dlatego,
także w życiu prywatnym. Jedno jest pewne: Marvin zde- gdy w Zabójcach (1964, D. Siegel) Angie Dickinson próbu-
cydowanie zasłużył na miejsce, jakie zajął w historii kina, je uniknąć zasłużonej śmierci, aktor rzuca z obojętnością:
podobnie jak na wojskowy pogrzeb w Arlington. „Paniusiu, nie mam czasu na zabawę w kotka i myszkę”.
Jak głosi legenda, Marvin złapał aktorskiego bakcyla, Marvin był równie obcesowy w życiu prywatnym. Kiedy
kiedy odtwórca głównej roli w przedstawieniu miejscowe- miał dosyć wygłupów współlokatora, wyrzucił go przez
go teatru zrezygnował nieoczekiwanie z udziału, a produ- okno z drugiego piętra. Uczynił to z taką samą nonsza-
cenci – nie mając innej alternatywy – zaproponowali jego lancją jak wówczas, kiedy pozbył się – w podobny spo-
miejsce hydraulikowi, który naprawiał toaletę. Zapewne sób – pierwszej wersji scenariusza Zbiega z Alcatraz (1967,
niektórzy członkowie trupy wzięli go wówczas za jeszcze J. Boorman). Hollywood nigdy nie zdołało go zmienić.
jednego amatora chcącego spróbować sił w aktorstwie. Okazało się za to dla niego idealnym miejscem, w którym
Nie zdawali sobie sprawy, że ten młody człowiek, obda- mógł toczyć bitwy z samym sobą: z poczuciem życiowej
rzony naturą wilka, zdążył do tego czasu doznać w życiu porażki, przekonaniem o tchórzostwie, z własną męskoś-
znacznie większych upokorzeń. cią i skłonnością do przemocy. Ów wewnętrzny niepokój
był istotą jego życia – sprawiał, że znajdywał w sobie chęć,
Bitwy z samym sobą aby codziennie rano wstać z łóżka. W rozmowie na temat
Gdy podczas wojny chciał zdobyć na pamiątkę ząb japoń- aktorstwa wyznał kiedyś: „Nie jest dla mnie sztuką, aby
skiego żołnierza, którego zastrzelił z czterdziestki piątki pokazać własną siłę. Najistotniejsze jest dla mnie, aby uka-
podarowanej mu przez ojca, ubiegł go inny szeregowiec. zać własne słabości”.
Najbardziej bolało go jednak wspomnienie ewakua- Poznawszy lepiej charakter Marvina, nie dziwi przywi-
cji z pola walki po tym, jak został zraniony w pośladek. tanie, jakie zgotował June Carter Cash. Zbijając z tropu
Po latach wracał do tej historii z dozą autoironii, wiedząc, „przeciwnika”, sprawdzał go, chcąc się dowiedzieć, z kim
że dziennikarze lubią robić z niej puentę wywiadów. wchodzi na ring. Znamienna jest pod tym względem
Nic dziwnego, że jego włosy posiwiały, nim skończył 40 sekwencja z Parszywej dwunastki (1967, R. Aldrich), gdy
lat. Do 21. roku życia dowiedział się już bowiem bar- Marvin odwiedza po kolei skazańców, którym ma zapro-
dzo dużo o ludzkim okrucieństwie i widział okropności ponować udział w samobójczej misji. W trakcie rozmo-
wojny, które odtąd prześladowały go na każdym kroku. wy z każdym z nich stosuje inną taktykę psychologiczną.
Jako jeden z trzech żołnierzy ocalałych z rzezi dokona- W ten sposób poznaje ich zalety i słabości, ale przede
nej na jego plutonie piechoty doskonale wiedział, czym wszystkim zdobywa ich zaufanie. W Zbiegu z Alcatraz,
jest poczucie winy – a zarazem na czym polega absurdal- w scenie zalotów Walkera do przyszłej żony, dwójka
ność tej sytuacji – dla osób, które wyszły cało z podob- bohaterów krąży wokół siebie, badając się niczym zwie-
nych opresji. „Masz do stracenia tylko jedną rzecz – włas- rzęta w rytuale godowym. Nieco później, podczas swo-
ne życie…, ale jakie to ma znaczenie?” – tymi słowami istego koktajlu z Erosa i Tanatosa, Angie Dickinson pro-
Marvin zwraca się do Burta Lancastera w Zawodowcach wokuje nerwowe reakcje Marvina, aby w końcu zdzielić

EKRANy 1/2014 69
historia

go w głowę kijem do bilardu. Udaje jej się w ten sposób Marvin był człowiekiem inteligentnym, świadomym
obudzić w nim ludzkie uczucia – w rezultacie bohaterowie własnych osiągnięć, gwiazdorskiej pozycji i zawiłych rela-
spędzają razem noc. cji między światem filmu a widownią. Karierę zaczynał
na samym dole hollywoodzkiego łańcucha pokarmowe-
Postaci rzezimieszków go. Pozycję zdobywał w okresie rozkwitu przemysłu filmo-
W zachowaniu Marvina, który, jak się okazuje, nie na próż- wego i koniunktury gospodarczej Stanów Zjednoczonych
no otrzymał imię po generale Robercie E. Lee, trudno było lat 50. XX wieku. W czasach, kiedy miał już status gwiaz-
wskazać granicę między zwyczajnymi gestami a odru- dy, jego artystyczna droga wiodła ścieżką, której granice
chami, wynikającymi z jego ukształtowanej przez wojnę wyznaczał z jednej strony męski typ bohatera w starym
natury. Podobne problemy pojawiały się przy próbach stylu, a z drugiej subwersywny duch nowych czasów.
rozdzielania jego prawdziwej osobowości od kreowanych To okres przejściowy w kinie amerykańskim, gdy Marvin
w filmie postaci. „Pomyślałam, że jeśli wyjdę z tego jedynie grywa postaci „uzbrojone” w typową dla niego, nieskry-
oszpecona, to będę miała duże szczęście” – wspomina- waną i nieodpartą pogardę. Na planie filmowym robi to, co
ła swój niepokój na planie zdjęciowym Candice Bergen. zawsze, czyli „wykonuje jedynie polecenia reżysera”, ale
Podobne odczucia towarzyszyły też żonie Marvina, niezamierzenie osiąga też dodatkowy efekt. Jak bowiem
Pameli, która już po śmierci męża opublikowała książkę wykazują zestawienia sprzedaży biletów na filmy z jego
Lee: A Romance – generalnie ukazującą go jednak w pozy- udziałem z tego okresu, w sposobie bycia Marvina było coś,
tywnym świetle. Również przeprowadzane z nim wywiady co ewidentnie fascynowało ogromne rzesze Amerykanów.
pełne są podkreśleń, kursyw i ulubionych zwrotów aktora Nawet dla mojego pokolenia, ludzi wychowanych
– z wtrącanym z lubością wyrazem „baby”, wskazujących na telewizji kablowej, bohaterowie Parszywej dwunastki
jego niespokojną naturę. Marvin nie przebierał w słowach byli zawsze wzorcem męskości. Akurat ten film Aldricha
– mówił to, co myślał. Dziennikarze często wspominali był ogromnym sukcesem komercyjnym i otworzył
o trudnościach związanych z nadążaniem za strumie- Marvinowi drzwi do wielkiej kariery, ale jednocześnie
niem świadomości aktora, słynącego przy tym ze słabości wiązał się z ryzykiem zaszufladkowania. W początkach
do alkoholu. Jego wypowiedzi – zarówno w filmach, jak swojej przygody z kinem Marvin grywał drobnych rzezi-
i podczas oficjalnych okazji – cechowała jednak niezwykła mieszków. Nawet wtedy jednak, kiedy pojawiał się w cie-
poprawność wymowy i dbałość w akcentowaniu znaków niu hollywoodzkich „mężów stanu”, jego przedwcześnie
interpunkcyjnych, niezależnie od tego, czy były to kwestie posiwiała głowa i gibka sylwetka wyróżniały się w naroż-
zaimprowizowane, czy wyuczone. nikach ekranu CinemaScope. W Czarnym dniu w Black
Rock (1955, J. Sturges) jego postać, uosobienie fanatyzmu
zakorzenionego głęboko w świadomości prowincjonal-
nej społeczności, jest godnym przeciwnikiem samego
Spencera Tracy’ego, liberalnego humanisty pojawiają-
cego się w Black Rock z osobistą krucjatą. W niesłusznie
zapomnianym filmie Richarda Fleischera Krwawa sobota
(1955) Marvin zagrał jednego z przestępców napadają-
cych na bank, który ginie dźgnięty widłami – przeciętniaka
wyróżniającego się błękitnym garniturem. Najciekawsza
z tego okresu jest zapewne rola w Siedmiu ludziach do
zabicia (1956), gdzie Budd Boetticher przyozdobił
Marvina w szmaragdową apaszkę, łącząc go w ten spo-
sób symbolicznie ze stołami do pokera, obitymi suknem
w podobnym kolorze, oraz suknią Gail Russell, w której
aktorka pojawia się w scenie sugerującej jej niewierność.
Boetticher konstruuje w swoim filmie rzeczywistość
niezwykle surową pod względem moralnym, w której
zdrada jest traktowana na równi z najpoważniejszymi
przestępstwami – kradzieżą i zabójstwem. Postać grana
przez Marvina ucieleśnia natomiast chęć wyłamania się
za wszelką cenę z ograniczających norm po to, by zaspo-
koić własne potrzeby i osiągnąć osobistą wolność.
W 1962 roku, za sprawą udziału w filmie Człowiek, który
zabił Liberty Valance’a, Marvin dołączył do westernowych
protagonistów Johna Forda, największego znawcy mitolo-
gii Dzikiego Zachodu. W dziele tym Marvin pochyla się
z batem w ręku nad Jimmym Stewartem, uosobieniem
szczerości i pobożnych intencji, a dowiedziawszy się,
że ma do czynienia z prawnikiem, rzuca groźnie: „Już ja cię
Człowiek, który zabił Liberty Valance’a
nauczę, czym jest prawo, prawo Dzikiego Zachodu!”,

70 1/2014 EKRANy
historia

po czym wymierza mu z furią kolejne razy. Marvin, odziany


w skórę, uosabia tu zło w najczystszej postaci, podważając
na każdym kroku istotę tego, co czyni z filmowej postaci
bohatera pozytywnego.

Ironista
Aktor w ułamku sekundy potrafił przejść z groźnego
warczenia w śmiech – oba te stany szły zresztą w parze
i miały jednakowo silny wydźwięk. Owe nagłe, skraj-
ne zmiany nastroju były jednak od początku podszyte
ironią, w której zawierała się krytyka czarno -białej rze-
czywistości filmowego świata. Dopiero w Kasi Ballou
(1965, E. Silverstein) Marvin mógł pokazać źródła swojej
ironii. Bohaterski rewolwerowiec był być może postacią
adekwatną do czasów, w których popularnością cieszy-
ły się powieści w odcinkach, ale oto nadeszły burzliwe Kasia Ballou
lata 60., a wraz z nimi moment przełomu – najwyższy
czas, aby Liberty Valance padł od kul wystrzelonych
przez… Liberty Valance’a. Marvinowski Kid Shelleen
stał w przeszłości na straży prawa i sprawiedliwości.
Rozczarowany swą niegdysiejszą postawą popadł jednak
w alkoholizm. Tymczasem jego brat (również grany przez
Marvina), rodzinna czarna owca, żyje nieźle jako zabójca
do wynajęcia. I tak ludzka osobowość potrafi być na tyle
skomplikowana, by zrodzić ofiarę, klauna lub oprawcę.
W połowie lat 60. nadszedł czas, aby odejść od arche-
typów opartych na uproszczonych schematach i po Kasi
Ballou rozpoczął się dla Marvina bardziej zniuansowany
etap kariery.
Nawet jeśli widzowie nie w pełni zrozumieli ironiczny Piekło na Pacyfiku
komentarz do podstawowych opozycji rządzących filmo-
wym światem westernu, to docenili walory komediowe kontra Wielki Wojownik Mifune (Piekło na Pacyfiku, 1968,
filmu. Rola w Kasi Ballou przyniosła Marvinowi Oscara – J. Boorman), Wielki Amerykański Bohater kontra stereo-
nietypowo, bo Akademia rzadko wyróżnia kreacje kome- typowy Aryjczyk o symetrycznie rzeźbionych rysach
diowe. Awansowała go także do czołówki bohaterów kina twarzy (Wielka Czerwona Jedynka, 1980, S. Fuller). W tej
„pokodeksowego”, którzy zapowiadali nadejście filmo- perspektywie nieprzypadkowy wydaje się również fakt,
wego antybohatera lat 70. Znamienne jest w tym wzglę- że partner Marvina w Zabójcach nosi imię Lee – szukający
dzie, że o ile w latach 50. Marvin był jednym z ulubionych w życiu tylko zabawy gaduła z twarzą rozświetlaną przez
szwarccharakterów Hollywoodu, o tyle w następnej deka- młodość. Nazajutrz po niecnych czynach nie odczuwa
dzie – kiedy różnica między Dobrym a Złym uległa zatar- potrzeby oczyszczenia sumienia szklanką whisky, przy-
ciu, a przemoc została trwale wpisana w życie ekranowych wołując tym samym postaci bezwzględnych niszczycieli
postaci – stał się on jednym z najważniejszych bohaterów grane niegdyś przez Marvina. Tymczasem motywy kieru-
amerykańskiego kina. Dzięki propagatorom nowego jące starszym towarzyszem Lee pozostają niejasne. W tym
typu protagonisty w stylu macho – Donowi Siegelowi, sensie bohater kreowany przez Marvina w Zabójcach jest
Robertowi Aldrichowi, Johnowi Boormanowi i Samuelowi prekursorem postaci Walkera, tajemniczej figury i siły
Fullerowi – Marvin zabłysnął na ekranie w pełni swego napędowej uniwersum Zbiega z Alcatraz. I choć w obu fil-
emploi. W rozmowie z aktorem Strotherem Martinem mach, gdzieś daleko na horyzoncie, rysuje się pozytywne
wyznał: „Grywamy różnego rodzaju maniaków seksual- wytłumaczenie dla poczynań obu bohaterów, to w grun-
nych, świrów, zboczeńców, dziwaków i inne obślizgłe typy. cie rzeczy nie sposób nakreślić wyraźnie ostatecznego
Śmiejemy się ze swoich ról, mówiąc: »A co mi tam! To tylko celu ich działania.
film«. Ale jednocześnie doskonale wiemy, że gdzieś głębo-
ko sami tacy właśnie jesteśmy”. Wszystkie cechy wyróż- Maszyny do zabijania
niające postaci grane przez Marvina – z ich wewnętrznym Walker ze Zbiega z Alcatraz jest jedną z najbardziej fascy-
rozdarciem i rozmaitymi odchyłami – kotłowały się bez nujących „ludzkich maszyn” w historii kina. Zdrada przyja-
wątpienia w zwichrowanej psychice aktora. ciela i utrata ukochanej spowodowały u niego regres duszy
Schemat fabularny wielu filmów z jego udziałem, jakby – dotyczy to zresztą także innych granych przez Marvina
dla zmniejszenia napięcia towarzyszącego granym przez postaci. Wydarzenia te zainicjowały przejmujący pochód
niego postaciom, opiera się na zestawieniu dwóch opo- pogrążonego w chaosie bohatera przez świat naznaczony
zycyjnych bohaterów – Wielki Biały Człowiek Marvin obcością i skażony korupcją. Walkera można traktować

EKRANy 1/2014 71
historia

zarówno jako duchowe wcielenie postaci, jak i zwykłego W filmie Z własnej kieszeni (1972, S. Rosenberg) Marvin
śmiertelnika – to kwestia wyboru widza. Jedno jest pewne: nieoczekiwanie ujawnił umiejętność kreowania postaci
ogromna precyzja jego metod działania, mająca źródło cechującej się swego rodzaju niezdarnością. Jego dosko-
w neandertalskim instynkcie zabójcy, umożliwia mu sku- nała rola tuszuje niedociągnięcia narracyjne tego dzieła,
teczne wykonanie wyroku na kolejnych osobach. Walker osnutego wokół interesująco subwersywnego motywu,
stanowi bez wątpienia jedno z najbardziej enigmatycznych w którym dwóch czołowych gwiazdorów Hollywoodu
ucieleśnień gorzkiej zemsty. Jego charakterystyka kłóci się – obok Marvina Paul Newman – przełamuje konwen-
zresztą nieco w tym względzie z różnobarwną konwencją cję bohaterów macho. Tu objawia się to między innymi
estetyczną filmu Boormana. poprzez strój bohatera: Marvin, obnażając męską nie-
Don Siegel powiedział kiedyś, że Marvin potrafił poru- udolność, chodzi odziany w tani garnitur i brudny kape-
szać się jak kot lub tancerz baletowy. Posiadał umiejęt- lusz, którego zdaje się nigdy nie ściągać – stając się z tego
ność takiego przemieszczania się przed kamerą, iż widz powodu obiektem żartów.
zapominał, że w istocie niemal każdy ruch i gest aktora Na przełomie lat 60. i 70. Marvin stworzył jednak
jest wykalkulowany. W Dzikim (1953, L. Benedek) jego kilka znacznie ciekawszych ról w filmach cenionych
nerwowość i zmienność nastroju posłużyły za kon- reżyserów-autorów. Kreacje te łączy poczucie swoistego
trapunkt dla spokojnego, zdystansowanego Marlona wyczerpania męskości, przejawiające się przede wszyst-
Brando. W późniejszych latach Marvin zaszczepił jednak kim w pustych gestach brawury. Pierwszym tego rodzaju
w swoich postaciach ów specyficzny rodzaj złowiesz- obrazem jest Piekło na Pacyfiku, w którym Marvin wystąpił
czości znany z ról Brando, dzięki czemu stworzył wiele z cenionym przez niego – i jednocześnie chętnie parodio-
znakomitych kreacji twardzielów z duszą. William Hurt, wanym po kilku głębszych – Toshirō Mifune. Obaj aktorzy
który wystąpił z Marvinem w Parku Gorkiego (1983, grają tu żołnierzy wrogich wojsk podczas II wojny świato-
M. Apted), trafnie zauważył, że gwieździe Zabójców wej – jedynych rozbitków na bezludnej wyspie. Ze względu
udało się osiągnąć efekt „monumentalnej intymności”. na dzielącą ich barierę językową możliwość wzajemnego
To właśnie ta niezwykła cecha jego aktorstwa wyróżnia porozumienia ogranicza się do najbardziej prymitywnych
go spośród takich gigantów kina, jak Robert Mitchum gestów komunikacyjnych, przez co aż do tragicznego fina-
czy Humphrey Bogart, również słynących z ról, w któ- łu toczą oni między sobą alegoryczną wojnę.
rych zewnętrzne opanowanie postaci skrywało ogromną Innym filmem, którego schemat fabularny został oparty
intensywność wewnętrznego przeżycia. na antagonizmie dwójki bohaterów, jest Pierwszorzędne
cięcie (1972, M. Ritchie). To brutalne kino akcji, w którym
Marvin zagrał doświadczonego gangstera rozprawiającego
się z dawnym przeciwnikiem, Mary Ann (Gene Hackman),
handlarzem narkotykami i żywym towarem działającym
pod przykrywką firmy wędliniarskiej. Utwór Ritchiego,
swoisty karnawał rzezi, żywi się przede wszystkim szel-
mowskimi uśmieszkami Marvina i Hackmana, i nietrud-
no zgadnąć, kto wygrywa ten pojedynek. Do podobnego
starcia dochodzi także we Władcy północy (1973) Roberta
Aldricha, gdzie Marvin mierzy się z sadystycznym pracow-
nikiem kolei o wyłupiastych oczach Ernesta Borgnine’a.
Zakończona niepowodzeniem próba opanowania pocią-
gu potwierdza jedynie pustkę atawistycznych instynktów
mężczyzny. Co z tego, że bohater Marvina jest uzbrojony
we wszystkie atrybuty męskości – w finałowym ujęciu,
Władca północy podkreślającym symbolicznie jego porażkę, samotna syl-
wetka protagonisty znika z pola widzenia.

Dojrzałość po latach
Amerykański krytyk David Denby określił Wielką
Czerwoną Jedynkę, autobiograficzne dzieło Samuela
Fullera, jako „kino w najczystszej postaci”. Wznowienie
filmu w 2004 roku w poszerzonej wersji umożliwiło
ponowne spotkanie z tym wyjątkowym obrazem. Fuller
zabiegał o jego realizację kilka dekad, a od samego począt-
ku w roli zgorzkniałego sierżanta widział Lee Marvina.
Do 1980 roku aktor zdążył już zostać dziadkiem, powrócił
do ukochanej sprzed lat, a czas spędzał najchętniej na far-
mie w Tucson lub na morskich podróżach. Po wielu burzli-
wych latach w jego życie wkradł się nareszcie spokój. Jego
Parszywa dwunastka
osobiste doświadczenie bez wątpienia wniosło bardzo

72 1/2014 EKRANy
historia

dużo do roli w Wielkiej Czerwonej Jedynce. Doskonale


unaocznia to scena, w której po hucznej zabawie, zorgani-
zowanej dla uczczenia zakończonej powodzeniem akcji,
belgijska gospodyni kończy wieczór, grając na pianinie.
Marvin siedzi nieopodal wyciszony, kontemplując zwy-
cięstwo i dystansując się od traumatycznych wydarzeń
minionego dnia.
Siła przekazu zawartego w Wielkiej Czerwonej Jedynce
wynika z dygresyjnej struktury narracyjnej filmu, za pośred-
nictwem której Fuller tworzy wizualną definicję wojny.
Dzieło wypełniają symboliczne obrazy: unoszącej się
na wodzie u wybrzeża Normandii ręki z zegarkiem poka-
zującym upływ czasu; chłopca uwolnionego z obozu kon-
centracyjnego, który siedzi z Marvinem w cieniu drzewa,
jedząc jabłko; dziewczynki bawiącej się hełmem sierżanta,
a następnie zwracającej mu go z kwiatami powtykanymi
w okalającą go siatkę. Dzieci umierają: chłopiec z wycień-
czenia, krótko po tym, jak Marvin posadził go na ramio- Pierwszorzędne cięcie

na, aby się z nim przejść; dziewczynka pada trafiona kulą


snajpera. W filmie Fullera niewinność i doświadczenie Huna Atylli, który odbył pochód przez Europę, zostawia-
nieustannie się krzyżują – postać grana przez Marvina jąc ją na 500 lat w mroku, nie było takiego faceta jak Lee
przyciąga mimowolnie najmłodsze ofiary konfliktu. Jako Marvin”. Jedną z najlepszych scen w historii kina jest marsz
człowiek, który przeżył dwie wojny, jako postać anonimo- Walkera przez korytarz wieżowca w początkowych frag-
wa (nieznana z nazwiska), swoista figura ojca dla podwład- mentach Zbiega z Alcatraz. To symboliczna droga przez
nych żołnierzy, doświadczony życiowo sierżant odnajduje czyściec, dla której ścieżkę dźwiękową stanowi rytmiczny
w kontaktach z dziećmi chwilowy spokój. stukot butów mężczyzny, oddający jego charakterystykę
Poszerzona wersja Wielkiej Czerwonej Jedynki trafi- jako tykającej bomby napędzanej przez potrzebę brutalnej
ła na nowe czasy, w których prym wiódł już nowy typ zemsty, skrywanej pod maską stoickiego oblicza aktora.
„wściekłych psów”, parafrazujących w swojej charakte- Co jednak istotne, w tej samej scenie, na prawym boku
rystyce bohaterów spod znaku Marvina. Doprawdy, bar- głowy Walkera widać unoszący się rytmicznie pukiel wło-
dzo trudno przewidzieć, jak słynny aktor odnalazłby się sów – to symbol niedoskonałości, ujawniający jego wrażli-
we współczesnym klimacie kulturowym. I to nie tylko ze wość i odniesione rany, których nie uleczy nawet najwięk-
względu na pojawienie się takich filmów jak Tajemnica sza jatka.
Brokeback Mountain (2005, A. Lee), lecz przede wszyst- W wywiadzie przeprowadzonym z Marvinem przez
kim z powodu relegowania kontynuatorów Marvina, Grovera Lewisa w 1972 roku aktor tłumaczył, dlaczego
jak choćby Samuela L. Jacksona w Wężach w samolocie nie przyjął roli w Dzikiej bandzie (1969) Sama Peckinpaha:
(2006, D.R. Ellis), do tak nietypowych zadań, jak walka „W scenariuszu było wszystko: akcja, dużo krwi i całe-
z obślizg łymi gadami. Zresztą to, jaki los miał spotkać go tego gówna, ale brakowało jednego, najważniejsze-
bohaterów tego rodzaju, zwiastowały już role z końco- go – odgłosów strzelania: »tra -ta -ta -ta -ta!«. Brakowało
wego etapu kariery Marvina, np. w Oddziale Delta (1986, tego jednego aspektu”. Marvinowi zależało, aby widzo-
M. Golan) z Chuckiem Norrisem w roli głównej, czy nawet wie wzdrygali się w reakcji na to, co oglądają na ekranie.
w Parku Gorkiego, gdzie powrócił do niechlubnej trady- Wiedział bowiem, że nie zniechęci ich to do dalszego śle-
cji swoich wczesnych ról. Paradując owinięty ręcznikiem dzenia opowiadanej historii. Wprost przeciwnie – obrazy
w spa albo w czapie z soboli, wciela się tu w postać najbar- pokazujące tę część ludzkiej natury, która początkowo
dziej skorumpowanego i wpływowego człowieka, z jakim wydała im się odrażająca, wywołają u nich, jak sądził, głę-
można mieć do czynienia. Na widok prawego gliniarza, bokie poruszenie. Sukces filmów hollywoodzkich został
granego przez Williama Hurta, bohater Marvina czuje ufundowany na oswajaniu rzeczywistości; takim sposobie
zakłopotanie. Nie obrusza się jednak, ponieważ jest prze- prezentowania jej różnych aspektów, aby były one lekko
konany, że „w głębi duszy każdy jest podatny na korup- strawne dla widzów. Pojawienie się Lee Marvina stanowiło
cję”. Sztuka polega na tym, jak ulegając tej słabości, nie przełom. Swoimi rolami ułatwił nam zaakceptowanie faktu
stracić honoru. istnienia ludzkiego okrucieństwa, oswajając drzemiące
w każdym z nas demony. Czynił to jednak zawsze z klasą
Tra-ta-ta-ta-ta! i dozą humoru – tak abyśmy po obejrzeniu filmu nie cier-
W jednym z odcinków popularnej kreskówki Homer pieli mimo wszystko na bezsenne noce. 
Simpson przeżywa traumę na widok Lee Marvina i Clinta
Eastwooda śpiewających w filmie Pomaluj swój wóz (1969, Tekst ukazał się na łamach „Film Comment”,
J. Logan). Reżyser owego dzieła podkreślał, że wizerunek May/June 2007, vol. 43, no. 3, s. 50–54.
Marvina nie ucierpiał ani trochę po zagraniu tej roli. Miał
zresztą wyrobione zdanie o słynnym aktorze: „Od czasów Tłum. Bartosz Kazana

EKRANy 1/2014 73
skrawki

skrawki 5 –8 grudnia
Kino nieme wciąż żyje
A przynajmniej tak może się wyda-
wać podczas jednej z krakowskich
imprez. Festiwal Filmu Niemego
już po raz czternasty promował
ten rodzaj kina. Tegoroczna edy-
cja odbyła się pod hasłem „Fabryka
Snów”, a rozpoczęła się od projekcji
Hiszpańskiej tancerki (1923) z Polą
Negri w roli głównej. Sukces polskiej
aktorki w Hollywood był jednym
z głównych tematów festiwalu – blok
filmów z jej udziałem zakończył
dokument Mariusza Kotowskiego
Życie jest snem w kinie (2006).
W programie znalazło się też miejsce
8 stycznia
Polscy krytycy
reklamują Nimfomankę

Na odważnej grafice promującej


w Polsce najnowszy film Larsa von
na kino najnowsze, czyli hiszpańską Triera znalazło się ośmioro krytyków,
Śnieżkę (2012). Reżyser Pablo Berger którzy swoimi pozami nawiązują
swoim najnowszym dziełem podbił do oryginalnego plakatu z aktorami
serca krytyków, hołdując niemym uchwyconymi w chwili erotycznej eks-
filmom europejskim. Entuzja zm tazy. To pierwszy raz, kiedy rodzimy
widzów wzbudzał zaś na pewno sam dystrybutor postanowił wykorzystać
festiwal – każdy pokaz w jego ramach dziennikarzy filmowych inaczej niż
był pewnego rodzaju wydarzeniem, tylko cytując fragmenty ich recenzji.
chociażby ze względu na towarzy- Zainspirowana podobną sesją z duń-
szącą projekcjom muzykę graną skimi krytykami (choć tam promowała
na żywo. ona nie film, a rozdanie nagród Bodil,
tamtejszego odpowiednika Oscarów)
7 grudnia grafika na początku wzbudziła wyrazy
Europejskie Oscary uznania za dystans do siebie występu-
rozdane jących w niej dziennikarzy. Po chwili
Akademia ze Starego Kontynentu jednak zaczęto zadawać pytania: Czy
prz yznała st atuetki najlepsz ym krytycy powinni brać udział w kampa-
europejskim filmom 2013 roku. niach reklamowych filmu? Czy nie jest
Największym triumfatorem podczas to złamanie etyki zawodowej?
odbywającej się w Berlinie cere-
monii było Wielkie piękno. Włoska 8 stycznia
produkcja zgarnęła statuetki dla Czas na nagrody
najlepszego filmu, reżysera (Paolo Gala People’s Choice Awards co roku
Sorrentino), aktora (Toni Servillo) wyznacza początek sezonu przyzna-
i montażysty (Cristiano Travaglioli). wania nagród za oceanem. W ciągu
Jako najlepszą aktorkę w ybrano kilku tygodni odbywa się kilkadziesiąt
Belgijkę Veerle Baetens grającą w mniej lub bardziej prestiżowych ple-
W kręgu miłości. Za odkrycie roku biscytów i rozdanych zostaje kilkaset
został uznany niemiecki Oh Boy! statuetek. Za wybitne osiągnięcia
Jana Olego Gerstera, a Nagrodę w minionym roku można otrzymać
Publiczności otrzymało francusko- wspomniane już People’s Choice,
- p o r t ug al sk ie L a C a g e D or é e. Teen Choice, Critics’ Choice, Złotego
Najlepszym dokumentem okaza- Globa, Złotą Szpulę, Satelitę, Aktora,
ła się z kolei Scena zbrodni Joshuy Eddie, Annie i Grammy. Oprócz tego
Oppenheimera. Nagrodę amery- swoje statuetki przyznają gildie reży-
kańskiemu reżyserowi wręc zyła serów, producentów, kostiumologów,
Agnieszka Holland, która w tym scenarzystów i scenografów. W 2014
roku stanęła na czele Europejskiej roku po raz pierwszy w historii zostaną
Akademii Filmowej, zastępując wręczone również Reflektory, nagro-
na tym stanowisku Wima Wendersa. dy Amerykańskiego Stowarzyszenia
Teraz pozostaje nam jedynie czekać Operatorów. Teraz już na pewno nikt
na sukcesy polskich filmów. nie zostanie pominięty.

74 1/2014 EKRANy
skrawki

13 stycznia pier wsza wielka holly woodzka europejskim obrazom zwykle trudno
FOX przestaje zamawiać wytwórnia przeszła na cyfrową dys- się przebić. Polskim filmom od tego
piloty seriali trybucję filmów. Dotychczas wszyst- roku może być nieco łatwiej.
„RIP, FOX Pilot Season 1986–2013” kie produkcje studiów filmowych
– taki napis rozpoczął coroczną rozpowszechniano na taśmie 35 mm, Pożegnaliśmy…
konferencję kanału FOX na Television a celuloid był obecny od samego …Petera O’Toole’a. W ciągu trwa-
Critics Association Press Tour. Kevin początku kinowych dziejów się- jącej ponad pół wieku kariery zawo-
Reilly, prezes jednej z czterech naj- gających XIX wieku. Historycznym dowej aktor zdążył zagrać w ponad
większych ogólnodostępnych ame- pierwszym obrazem dystrybuowa- 60 filmach, z czego najsłynniejsze
rykańskich stacji, ogłosił że rezyg- nym wyłącznie w wersji cyfrowej jest kreacje stworzył w Lawrensie z Arabii,
nuje z udziału w sezonie pilotowym. Wilk z Wall Street Martina Scorsese. Beckecie, Lwie w zimie i Do widzenia,
Zamiast oceniania serialu po pierw- Jak na ironię, znaczną część filmu panie Chips. Zmarł w wieku 81 lat.
szym odcinku i wydawania pienię- nakręcono jeszcze na taśmie, a sam
dzy na kilkadziesiąt takich produkcji reżyser jest znany ze swoich licznych
stacja zamierza wziąć przykład z kab- hołdów dla historii kina.
lówek i inwestować bardziej długo-
terminowo. Od tej pory każdy serial 1 lutego
FOX-a będzie mógł liczyć na większe Rusza FilmBox Arthouse
zaufanie i zamówienie co najmniej Telewizja i ambitne kino przestają
sześciu odcinków. Nie jest to rewo- się wykluczać. Od początku lutego
lucja na miarę pojawienia się seriali abonenci Cyfrowego Polsatu mogą
Netflixa, ale to kolejny znak, że nawet znaleźć na swojej platformie nowy
w tych najbardziej komercyjnych kanał filmowy FilmBox Arthouse.
kanałach coraz wyraźniej stawia się Oferta programowa obejmuje m.in. …Wojciecha Kilara. Nie ma nikogo
na skomplikowaną i dobrze opowie- arcydzieła takich reżyserów jak Alfred w Polsce, kto nie znałby jego walców
dzianą od początku do końca historię. Hitchcock, Akira Kurosawa, Federico z Ziemi obiecanej i Trędowatej, oraz
Fellini i Luchino Visconti. Na jego nikogo na świecie, kto nie słyszał
17 stycznia antenie oprócz klasyki światowego kiedyś jego motywu przewodniego
Bagiński reklamuje kina będzie można również obejrzeć z Draculi. Wojciech Kilar był jednym
Igrzyska w Soczi twórczość artystów mniej znanych, z najbardziej znanych polskich kompo-
Takiej zapowiedzi nie miała jesz- których niszowe obrazy docenić zytorów filmowych. Artysta miał 81 lat.
cze żadna sportowa impreza. Spot mogła jedynie publiczność festiwalo- …Miklósa Jancsó. Węgierski reży-
tegorocznych Zimowych Igrzysk wa. FilmBox Arthouse zapewni czasa- ser zasłynął szczególnie z alegorycz-
Olimpijskich w Soczi przygoto- mi potrzebny nam wszystkim oddech nych filmów dotyczących komu-
wany przez stację BBC już w dniu od mainstreamu. nizmu i okupacji sowieckiej swojej
publikacji stał się hitem Internetu. ojczyzny, choć jego twórczość jest
Wyreżyserowany przez Tomasza 5 lutego jednocześnie uniwersalna i ponad-
Bagińskiego animowany klip zaty- Scorsese przedstawia czasowa. W 1972 roku nagrodzono
tułowany Natura został utrzymany arcydzieła polskiego go w Cannes za reżyserię Czerwonego
w mrocznej atmosferze przypomi- kina psalmu. Miał 92 lata.
nającej Mordor z Tolkienowskiego Wajda, Kieślowski, Zanussi, Kawale- …Philipa Seymoura Hoffmana.
Śródziemia lub krainę za Murem znaną rowicz, Konwicki, Ford, Has, Munk, Cztery nominacje do Oscara i jedna
ze świata Westeros. Skojarzenia z Grą Morgenstern – te nazwiska niedługo statuetka za najlepszą główną rolę
o tron potęguje dodatkowo głos narra- nie będą brzmieć obco przynajmniej męską w Capote – tak wygląda sta-
tora – Charlesa Dance’a, czyli Tywina dla części Amerykanów. W nowojor- tystyka nagród Akademii Filmowej
Lannistera z serialu HBO. Platige skim Lincoln Center rozpoczęła się w dorobku amerykańskiego aktora.
Image, studio Tomasza Bagińskiego, bowiem retrospektywa klasyki pol- Wspaniałych ról na swoim koncie
podobno od dawna pracuje nad kilko- skiego kina pod patronatem samego Hoffman miał jednak znacznie wię-
ma pełnometrażowymi projektami. Martina Scorsese. W repertuarze zna- cej. Znany z Mistrza, Boogie Nights
Czekamy na nie z niecierpliwością! lazło się 21 zrekonstruowanych cyfro- i Synekdochy, Nowy Jork artysta
wo filmów, które reżyser Taksówkarza odszedł mając 46 lat.
20 stycznia (1976) uznaje za arcydzieła. W ponad …Shirley Temple. Gwiazda holly-
Żegnaj, taśmo trzydziestu amerykańskich kinach woodzkiego kina lat 30. i 40. a potem
Specjaliści od Hollywood przewi- zaplanowano projekcje m.in. Popiołu polityk i dyplomatka, miała 85 lat.
dują, że wraz z końcem roku 2014 i diamentu, Przypadku, Matki Joanny …Edwarda Żebrowskiego. Scena-
dobiegnie końca również epoka od Aniołów i Barw ochronnych. rzysta i reżyser, autor m.in. Szpitala
celuloidu w amerykańskich kinach. Za oceanem, gdzie film jest nie tyle przemienienia (1978), miał 78 lat. 
Pierwszy krok w tym kierunku posta- sztuką, ile przemysłem i widzowie
wiło Paramount Pictures, które jako preferują własną kinematografię, Dawid Rydzek, Hatak.pl

EKRANy 1/2014 75
kino domowe

Pojawia się wątek wpływu później- „społeczno -interwencyjne” (The


szych doświadczeń na wspomnienia Redneck Riviera, Dirtona Beach).
reżysera, co w wypadku materiałów Oprawę wizualną zapewnia tu nasy-
zamieszczanych na DVD nie jest cone barwami Full High Definition,
niczym niezwykłym. tworzące mocny kontrast z ziarni-
Na płycie znalazły się także adno- stym obrazem scen nocnych. Making
tacje Duras do scenopisu, komentu- of koncentruje się na strukturze filmu,
jące go w taki sposób, jakby film już improwizacjach, oprawie wizualnej,
powstał. Oglądając dzieło z komen- alternatywnych ujęciach oraz napię-
tarzem Cowiego, kolejne sceny ciu powstającym między agresywną
możemy zinterpretować przez pry- elektroniką Skrillexa a ambientem
zmat dokonań Nowej Fali, dokumen- Cliffa Martineza.
talnego dorobku Resnais’go, prób Twin Zone rozpoczyna się paro-
Hiroszima, moja miłość nuklearnych oraz tematyki pamięci. dią Stref y mroku (1959 –1964).
wydanie Criterion Opisuje on pierwszą scenę: ciała Wystylizowany na Roda Serlinga
(DVD) w uścisku, para kochanków pokryta reporter prezentuje historię bliźniąt
popiołem, książka Wilhelma Jensena z drugiego planu Spring Breakers.
o Pompejach, dokumentalny esej W The Redneck Riviera (zawie-
Hiroszima, moja miłość – debiut o Hiroszimie. Ten ciąg skojarzeń rającym w ypowiedzi barmanek
fabularny Alaina Resnais’go – w fabule przywołuje z pamięci sceny niczym i właścicieli klubów dorabiających się
nakłada na siebie dwie czasoprze- charak ter yst yc zne dla reż ysera na wiosennych bachanaliach) opisany
strzenie: Nevers lat okupacji oraz najazdy kamery na obiekty. Trudno został fenomen przerwy wiosennej –
powojenną Hiroszimę. Na odre- nie odnieść wrażenia, że realizato- dorocznego święta seksu, alkoholu
staurowaną i odświeżoną cyfrowo rzy zadbali o to, by dodatki na płycie: i narkotyków. Logika montażu jest
kopię także zostały nałożone kolejne komentarze, analizy oraz wywiady, ironiczna. Zderza on z sobą dwa typy
warstwy – interpretacji filmu i wspo- korespondowały ze skoncentrowa- komentarza: demonizujący i naiwny.
mnień dotyczących realizacji sce- nymi na pamięci filmami Resnais’go. Wypowiedzi pani burmistrz Panama
nariusza. Materiały zamieszczone City Beach Gayle Oberst („przy-
na wydanej przez Criterion płycie jeżdżają tu dobre dzieciaki, które
rekonstruują okoliczności powstania nawet sprzątają plażę”) poprzedzają
dzieła (dwa wywiady z Emmanuelle panoramy szańców ze zgniecionych
Rivą i Resnais’m oraz adnotacje puszek i sfilmowanych zawodów
Marguerite Duras do scenopisu), ana- w piciu piwa prosto z beczki.
lizując go scena po scenie (ścieżka W głównym materiale reżyser
z komentarzem Petera Cowiego). wypowiada się na temat sposo-
Po raz pierwszy Rivę oglądamy bów, jakimi zaciera granice między
w 1959 roku w Cannes, kiedy zwierza dokumentem a fikcją rodem z tele-
się ze swoich doświadczeń zdobytych wizji muzycznej. Dodatki do Spring
podczas realizacji filmu. Sama roz- Breakers na Blu -rayu wyjaśniają,
mowa z aktorką, starszą o 34 lata, jest Spring Breakers że Korine musi uciekać się do hiper-
znacznie dłuższa. Opowiada o spot- (Blu-ray) urzeczywistniania wydarzeń. Co
kaniu z Resnais’m, pracy z Eijim Okadą istotniejsze, portret reżysera wyła-
i atmosferze panującej na planie zdję- niający się z tych materiałów i wypo-
ciowym. W materiale z 1959 roku Spring Breakers Harmony’ego wiedzi potwierdza spójność jego
debiutująca na wielkim ekranie aktor- Korine’a, c zyli pół toragodzinny wizji artystycznej. Jak na dobrego
ka dzieliła się wrażeniami, w drugim wideoklip, w którym „Britney Spears „ojca” przystało, przyszedł po prostu
– wspomina i analizuje film. Rozmowa spotyka Gaspara Noégo”, wspiera czas, by posłać Juliena Donkey-Boya
z Resnais’m, zarejestrowana w 1961 się konwencjami gatunkowymi tele- do college’u.
roku, toczy się w scenerii z Zeszłego wizyjnych show pokroju Top Model
roku w Marienbadzie – w lustrze i Jersey Shore. W wersji Blu-ray posze-
widzimy odbicie reżysera. Jego odpo- rza swoją „ofertę programową” o eks- Maciej Stasiowski
wiedzi są lapidarne. Źródłem roz- tremalne metamorfozy (sylwetki bliź-
mowy z 1986 roku – tuż po realizacji niąt ATL, celebrytów wykreowanych
Melodramatu – jest wywiad radiowy. przez film Korine’a) oraz dokumenty

76 1/2014 EKRANy
CD

chilloutowy nastrój utwory Decoder od maniakalnego tempa, preferując


Ring i Tape. Niektóre kompozycje spokój oraz tonalną ewolucję długich
pojawiają się z uwagi na jednoznacz- muzycznych fraz. The Day Room,
ne skojarzenia, jak fragment Requiem podobnie jak Glassowska wersja
dedykowanego Kieślowskiemu (Dies Subterraneans z Low: Symphony,
Irae Zbigniewa Preisnera), użyty po ósmej minucie niepodziewanie
w scenie pogrzebu syna przyja- oży wia się, stopniowo przecho-
ciółki. Z kolei pełna pasji piosenka dząc do typowo minimalistycznej
Antonello Vendittiego akcentuje repetycji. Podpierają ją powolne
napięcie erotyczne spotkania Jepa wejścia całej orkiestry, które w poło-
Wielkie piękno i Ramony. wie jedenastej minuty nagle zostają
Różni wykonawcy W Wielkim pięknie tematem prze- ucięte, powracając do punktu wyj-
reż. Paolo Sorrentino wodnim nie są napisane do filmu kom- ścia kompozycji – budzących się
pozycje Lele Marchitellego, ale utwór partii instrumentów smyczkowych
Vladimira Martynova The Beatitudes oraz fletu. Off Planet jest rozbity
Wielkie piękno u Sorrentino to w aranżacji Kronos Quartet. W nim na dwie części: w pierwszej dominu-
zdekoncentrowane jazdy kamery odnajdujemy harmonię, punkt doce- ją kotły przypominające bicie serca;
omiatające ulice Rzymu. To impre- lowy peregrynacji bohatera. Ostatnią w drugiej płyniemy, a raczej trwamy
sje zatrzymujące na sobie spojrze- rzeczą, którą słyszymy, jest przecież w melodycznej hipostazie, urozmai-
nie, uwalniające widza na czas jakiś chór chłopięcy i słowa Jepa: „To tylko canej patetycznymi trąbami. Około
od progresji fabularnej. To klubowe sztuczka”. dwunastej minuty rytm gęstnieje.
nocne życie, balladowe poranki i „nie- Wdziera się miarowy stukot, a smycz-
dziele życia” spędzone przy dźwię- ki splatają coraz gęst sze wzory;
kach Henryka Mikołaja Góreckiego, pojawiają się złowieszcze glissan-
Davida Langa i Arvo Pärta. da. Gone to już Bernard Herrmann
Postminimalizm, który zawłasz- w pełni, z opadającą i wznoszącą
czył pierwszą płytę ścieżki dźwię- się linią melodyczną, przeszytą par-
kowej, idealnie komponuje się tiami à la puzonowe szarże Michael
z opustoszałymi wnętrzami i prze- Nyman Band.
strzeniami. Rzym u Sorrentino wyda- Posępny nastrój, „niski klucz”
je się imprezować jak u Felliniego, i pozorna monotonia nastrajają
choć pozostaje wyludniony niczym słuchacza do obcowania z filmem
w filmach Antonioniego. Dychotomia katastroficznym. Muzyka do Visitors,
ta usprawiedliwia podział na dwa w odróżnieniu od tej z Koyaanisqatsi
krążki. Pierwszy zapewnia przeży- (1982), notorycznie wtapia się w tło.
cia estetyczne, drugi – emocjonal- Visitors Z tej faktury wybijają się jedynie
ne (muzykę klubową dla ciała, pop Philip Glass instrumenty dęte, tuby i flety, jak
dla ducha). Utwory są powiązane reż. Godfrey Reggio ospałe pociągnięcia pędzla po czar-
z impresjami miejsc i ich architek- nym płótnie. W rozszerzonej wer-
turą, jak fragment My Heart’s in the sji muzyka do filmu trwa niemal 80
Highlands Pärta, „wodzący” wzro- „Goście” przybywają 11 lat po minut, z kolei sam film – 87. Tym
kiem bohatera po labiryncie ogrodu, dopełnieniu trylogii Qatsi. Jeden razem Glass wymieniony jest nie
jakby sam Jep biegł jego ścieżkami, z recenzentów parafrazował słowa tylko jako kompozytor, ale i współ-
a nie tylko przyglądał się z wysoko- reżysera: „Gdyby 500 lat temu mnich autor dzieła. Należna zasługa, którą
ści balkonu. World to Come IV Langa siedzący na plaży mógł nakręcić film, retroakt y wnie należałoby objąć
„toczy się” już w głowie, na błękitnej wyglądałby jak Visitors”. A jak brzmia- ostatnie 30 lat współpracy obu
riwierze, w podziemiach renesanso- łaby jego ścieżka dźwiękowa? twórców.
wej świątyni. Drugie oblicze znudzo- W pierwszej współpracy Glass/
nego życiem towarzyskim bohatera Reggio sposób strukturyzowania
wyraża się w beznamiętnym pulsie obrazów – poklatkowych i przyspie- Maciej Stasiowski
klubowym, również odznaczającym szonych zdjęć – był podporządko-
się wyraźnie zarysowaną linią melo- wany prędkości i zmianie. Nowy film
dyczną. Raz będzie to Bob Sinclar lub składa się z 74 długich ujęć, a zatem
Gui Boratto, kiedy indziej tworzące i kompozycje Glassa są dalekie

EKRANy 1/2014 77
w pierwszym rzędzie
Polański
– nasza sprawa Tadeusz Lubelski

R
oman Polański często powta- Leszek Kolankiewicz zorganizował przeprowadzonej przez jego przy-
rza, że wolałby, aby zainte- na Sorbonie sesję naukową z oka- jaciela Andrew Braunsberga, stano-
resowanie, jakim otaczają zji jubileuszu reżysera, zwieńczo- wiącej oś filmu Laurenta Bouzereau
go media, dotyczyło raczej jego ną dwugodzinnym spotkaniem Roman Polański: Moje życie (2011),
dorobku artystycznego niż prywat- z nim, a potem otwarciem przezeń wskazywał na te motywy Pianisty,
nego życia. Na szczęście w festiwalu festiwalu filmów polskich w kinie które pochodzą nie ze wspomnień
medialnym, jakiego od kilku lat znów Balzac. Obok retrospektywy samego Władysława Szpilmana, lecz z jego
stał się bohaterem, udaje się na ogół Polańskiego i przeglądu krajowych własnej pamięci. Tak chętnie teraz
te dwa kręgi zainteresowania zrów- nowości (włącznie z Idą) pokazano odtwarzając swój dziecięcy strach
noważyć. Z jednej strony, oczywi- sześć tytułów polskiej klasyki w jego i sierocą samotność, pozwala nam,
ście: nieoczekiwane aresztowanie wyborze. Zaproponował: Pokolenie odbiorcom, na coś więcej: tym, którzy
w Szwajcarii we wrześniu 2009 roku, oraz Popiół i diament Wajdy, Rękopis szukają najwłaściwszych sposobów
znaleziony w Saragossie Hasa („trzy interpretacji (bo to istotnie „nasza
filmy z Cybulskim – skomentował – sprawa”), dostarcza klucza auto-
którego głęboko podziwiałem, nie biograficznego. Więcej dziś wiemy
zazdroszcząc mu, co jest rzadkie”), o tym, jak głęboko uwewnętrznione
Cień i Pociąg Kawalerowicza, Ulicę były: poczucie niższości chłopca
Graniczną Forda. z Noża w wodzie, obsesyjny lęk Carol
Najciekawsza wydała mi się jed- ze Wstrętu, przerażające poczu-
nak swoboda i lekkość, z jaką opo- cie osamotnienia Trelkowskiego
wiadał o swojej biografii, zwłaszcza z Lokatora.
o wojennym dzieciństwie, o które Ale jednocześnie Roman Polański
pytano go najczęściej (bo tema- jest artystą zanadto samoświado-
tem konferencji była narracja arty- mym i przewrotnym, by – podsuwa-
styczna o dzieciństwie straconym). jąc nam to proste odczytanie – nie
„Nigdy się nad swoim dzieciństwem podpowiedzieć jednocześnie, jak
nie roztkliwiałem – mówił – choćby bardzo jest ono zwodnicze. Tak
dlatego, że nie mogłem go porów- rozumiem jego nowy, ekscytujący
nać z jakimkolwiek innym. Do dziś i bardzo u nas niedoceniony film
przypominające o niegdysiejszym brakuje mi tylko pięciu lat szkoły, Wenus w futrze. Właśnie film, które-
uwiedzeniu przezeń trzynastolatki, których nigdy nie zdołałem nadro- go bohaterem jest reżyser uderzają-
późniejsze uwolnienie, niedawna bić”. Kiedy dziennikarze „Spiegla” co do samego Polańskiego podob-
publikacja wspomnień Samanthy zapytali go niedawno (w wywiadzie ny, zastawia na autobiograficznych
Geimer, których autorka jednoznacz- przedrukowanym w świąteczno- interpret atorów najt rudniejs z ą
nie mu przebacza. Z drugiej: znako- -noworocznym numerze „Forum”): do ominięcia pułapkę. Bo przecież
mita forma reżyserska, pozwalająca „Czy trudno panu przywołać wspo- Thomas Novacek na naszych oczach
mu, wbrew tej nowej serii wstrzą- mnienia z dzieciństwa?”, odpowie- traci złudzenie, że inscenizując swój
sów, kończyć film za filmem – Autora dział: „Pamiętam każdy szczegół”. spektakl, opowie po prostu pewną
widmo, Rzeź, Wenus w futrze, a teraz Co nie znac zy, by miał ochotę historię, która go zainteresowała.
jeszc ze przygotow y wać kinowe zagłębiać się we wszystkie intymne Tymczasem twórczość to wysta-
widowisko oparte na dziejach proce- kwestie. Od odpowiedzi na pytanie, wienie się na niewiadomą. Ostatnia
su Dreyfusa. Skądinąd prawdziwym czy realizacja Tess (filmu o młodej uczestniczka castingu okazuje się
impulsem, wywołującym to zwielo- kobiecie wykorzystanej seksualnie) kimś więcej niż roztargnioną akto-
krotnione na nowo zainteresowanie wynikła z jego ówczesnych prze- reczką; okazuje się mianowicie –
dziennikarzy, jest – jak przypuszczam żyć, uchylił się: „Każecie mi wciąż jak podpowiada tytuł – Afrodytą.
– zdumienie niewiarygodną formą tłumaczyć moje filmy. Ale to wasza A skoro Emmanuelle Seigner gra
fizyczną Polańskiego: człowiek, który sprawa”. Afrodytę, to znaczy, że gra jedno-
w sierpniu obchodził swoje osiem- Nie mogę jednak oprzeć się wra- cześnie animę reżysera. Odsłanianie
dziesiąte urodziny, wygląda wciąż jak żeniu, że tak często przywołując przez twórcę własnej animy łączy się
mężczyzna w średnim wieku, a poru- przeżycia z własnego dzieciństwa zaś nieuchronnie z udostępnianiem
sza się i zachowuje jak młodzieniec. (co zresztą typowe dla późnej fazy własnych ciemnych głębi, które
Wiem coś o tym, bo pod koniec życia), Polański uprawomocnia auto- są – znacznie bardziej niż utrwalo-
ubieg łego roku miałem oka zję biograficzną lekturę swojej twórczo- ne obrazy dzieciństwa – tajemnicze
zobaczyć go w akcji w Paryżu. ści. Już w nieocenionej rozmowie i niedocieczone. 

78 1/2014 EKRANy
hiszpańska inkwizycja
Jak chwycić
byka za rogi? Piotr Mirski

Ł
ukasz Orbitowski – czołowy Krótkie i mocne scenki z codzien- metaforą, a jeszcze rzadziej metaforą
nadwiślański autor horrorów nej egzystencji, rutyna zmieniająca tak efektowną jak u Orbitowskiego.
i kolejny z rosnącego grona się w ogłupiającą mantrę, zamglo- Ekranizację Szczęśliwej ziemi widział-
tutejszych fantastów, którym udało ne chwile weekendowych eksce- bym w pierwszej kolejności jako art-
się przepchnąć z getta do main- sów, stroboskopowe przebł yski -house’owy horror w duchu Opętania
streamu – od dawna jest wymie- szaleństwa – to świetny materiał (1981, A. Żuławski) – jako wariackie
niany jako ktoś, kogo polskie kino dla Urszuli Antoniak czy Tomasza i histeryczne dzieło, w którym rze-
potrzebuje. Jego nazwisko pada Wasilewskiego, polskich filmowców, czywistość i sen są splecione w nie-
w poświęconym reformie rodzimej którzy sięgają po język europejskiego rozerwalnym uścisku. Dzieło, jakich
kinematografii numerze „Ha!artu”. art-house’u. To materiał na wycyze- niewiele w polskim kinie.
O filmowym potencjale jego twór- lowany formalnie i poszarpany nar- To wszystko może jednak źle się
c zości mówią studenci reż yse- racyjnie film o życiu w konkretnym skończyć. To, co na papierze jawi się
rii i twórcy offowi. Sam czytam czasie i miejscu.
Orbitowskiego od dobrych ośmiu Jest w Szczęśliwej ziemi tak że
lat, zastanawiając się wciąż, czemu wątek fantastyczny. W przeddzień
żadna z jego powieści nie trafiła wejścia w dorosłość, w „ostatni dzień
jeszcze na ekran, a on – jako scena- lata”, przyjaciele schodzą do podzie-
rzysta – nie pracuje przy autorskich mi lokalnego zamku, gdzie spotykają
projektach, tylko dostaje mniej lub potwornego byka. W konfrontacji
bardziej ambitne fuchy (do tych z bestią wszyscy z nich wypowiadają
pierwszych należą odcinki BrzydUli, życzenia – te, jak to życzenia, speł-
a do tych drugich – czekający wciąż niają się opacznie lub za pewną, zbyt
na premierę Hardkor 44 Tomasza wysoką cenę. Dlatego życia boha-
Bagińskiego i przygotowywana przez terów są tak niepełne i naznaczo-
Jacka Borcucha ekranizacja Morfiny ne desperacją, dlatego też w finale
Szczepana Twardocha). wracają oni w rodzinne strony i pró-
Orbitowski – syn malarza i pro- bują po raz kolejny zagrać o własne
fesora krakowskiej ASP, absolwent szczęście. Pierwiastek fantastyczny
UJ-owskiej filozofii, facet o wyglądzie kurczy się tutaj i wraca do swoich
łamignata z Nowej Huty – łączy oby- pierwocin, czyli legendy. Można jako potencjalnie dobry film, na ekra-
czajowe obserwacje z gatunkowymi widzieć w t ym objaw „dorasta- nie może zmienić się w, no cóż, film
kliszami. O współczesnej i komu- nia” Orbitowskiego i stopniowego typowo polski. Wątki obyczajowe
nistycznej Polsce pisze brutalnie porzucania dawnych manieryzmów mogą rozgrywać się w nawiedzanym
i raczej smutno, ale unika moralne- (kolejna powieść ma być wedle zapo- przez złośliwego ducha Kieślowskiego
go niepokoju, ferowania wyroków, wiedzi autora już w pełni realistycz- padole łez i rozpaczy z Miłości (2013,
wskazywania właściwych i błędnych na). Można jednak w przejściowej S. Fabicki), elementy niesamowi-
ścieżek. Po fantastykę sięga bez kom- formie Szczęśliwej ziemi dostrzec te prezentować tak kabaretowo
pleksów i z dziecięcym zachwytem jej największą siłę – a także filmowy jak w Ixjanie (2012, J. Skolimowski,
nad cudownością. Zdolny i pracowi- potencjał. M. Skolimowski), a efekty specjalne
ty, ciągle eksperymentuje i szlifuje Wątek byka i zamku jest brudnym mieć budżet i finezję tych z Felixa,
warsztat. i popękanym szkiełkiem, w którym Neta i Niki oraz Teoretycznie Możliwej
Jego najnowsza powieść Szczęśliwa próbuje przejrzeć się codzienne Katastrofy (2012, W. Skrzynecki).
ziemia, po napisaniu której nomi- życie. Frustracje i traumy bohaterów Orbitowski i jego najnowsza powieść
nowano go do Paszportu Polityki, są na tyle duże, że potrafią objawić z pewnością przydaliby się polskiemu
to kolejny krok naprzód. Tym razem się w pełni dopiero pod postacią kinu. Tylko czy polskie kino byłoby
na pierwszy plan wybija się wątek tak przerysowaną, że aż kiczowatą szczęśliwą ziemią dla Szczęśliwej
obyczajowy. Przyjaciele ze śląskie- i groteskową. Paradoksalnie ta nie- ziemi? 
go Nigdzie zdają maturę i wkracza- samowita opowieść stanowi próbę
ją w dorosłość. Jeden z nich zostaje racjonalizacji życia, wytłumacze-
na prowincji, reszta rozpełza się nia sobie samemu, czemu wraz
po wielkich miastach, wszyscy zaś z upływem czasu wszystko musi się
kończą jako frustraci i rozbitkowie. ostatecznie spieprzyć. Fantastyka
Ich perypetie w kraju i za granicą w kinie zazwyczaj jest zaledwie
są opisane z bolesną intensywnością. miłym fajerwerkiem, rzadziej bywa

EKRANy 1/2014 79
The Kobal Collection

Kto
się
boi
Jessiki
Lange? Amelia Wichowicz

American Horror Story, serial stacji FX, korzystając z dobrze znanych widzom
motywów i konwencji kina grozy, opowiada o odwiecznych lękach społeczeństwa
amerykańskiego. W każdym z trzech sezonów prym wiedzie charyzmatyczna Jessica
Lange, która hipnotyzuje perfekcją swoich ekranowych wcieleń.

N
i e u l e g a w ą t p li wo ś c i, do innego rodzaju filmów grozy. Seria Pierwszy sezon AHS odwołuje się
że w wyścigu serialowych pierwsza opowiada o nawiedzonym do motywu nawiedzonego domu,
zbrojeń w wojnie o widza domu, druga – zgodnie z podtytułem który w amerykańskim kinie grozy
American Horror Story (2011–) pod- Asylum – o ośrodku dla chorych psy- ma długą i bogatą tradycję. Inspiracją
niósł poprzeczkę. Duet Ryan Murphy chicznie, zaś trzecia – Sabat – o cza- dla serii jest cykl Amityville Horror
i Brad Falchuk już po raz trzeci zagwa- rownicach. Choć sezony nie są powią- (zapoczątkowany w 1979 roku przez
rantował miłośnikom seriali wyborną zane fabularnie, łączy je wspólna kultowy horror Stuarta Rosenberga),
ucztę, złożoną z wciągającej fabuły, obsada, do której należą: Jessica na co bezpośrednio wskazuje nada-
barwnych postaci, maestrii wizualnej Lange, Sarah Paulson, Taissa Farmiga, ny już po premierze serialu podtytuł
oraz wielości intertekstualnych odnie- Lily Rabe, Frances Conroy oraz Evan – Murder House. W obu przypadkach
sień, co potwierdzają liczne nominacje Peters i Zachary Quinto (pierwszy mamy do czynienia z historią rodzi-
do prestiżowych nagród, m.in. Złotych i drugi sezon). Gościnnie w seria- ny, która wprowadza się do starego
Globów i Emmy. Każdy z sezonów lu pojawili się m.in.: Chloë Sevigny, domu, aby rozpocząć nowy etap
AHS został pomyślany jako skończona Angela Bassett, Joseph Fiennes, James w życiu. Radość z przeprowadzki
i zamknięta historia, odwołująca się Cromwell i Kathy Bates. nie trwa jednak długo, gdyż nieba-

80 1/2014 EKRANy
seriale i gry wideo

wem okaże się, że domostwo skry- z sobą odwieczną wojnę. Czarownice rza je bogactwem gwałtownych emo-
wa mroczne tajemnice i zaczyna – gatunek zagrożony wymarciem – cji i cielesnej ekspresji, jednocześnie
ingerować w egzystencję swoich aby przetrwać, muszą stawić czoło nie odzierając ich z zagadkowości
nowych właścicieli. W AHS nawie- nie tylko rywalkom z przeciwnego i nieprzystępności. W każdej z odsłon
dzoną posiadłość zamieszkują duchy klanu, ale także swoim zewnętrznym w AHS aktorka udowadnia także,
jej dawnych rezydentów – jest ona wrogom, dążącym do ich ostatecznej że kobieta, która osiemnaste urodzi-
więzieniem dla tych, którzy stracili likwidacji. Sabat przedstawia uwspół- ny obchodziła prawie 50 lat temu,
w niej życie. Duchy, które nie zaznały cześnioną wersję opowieści o cza- z łatwością może przyćmić o kilka
spokoju po śmierci, są na ogół mści- rownicach, które nie są już brzydkimi dekad młodszą – i również przecież
we i próbują doprowadzić do zguby staruszkami latającymi na miotłach utalentowaną – konkurencję. Lange
żyjących mieszkańców, dom staje się rodem z baśni, lecz nowoczesnymi uwodzi dojrzałym seksapilem, który
więc śmiertelną pułapką. kobietami ubranymi w elegancką idzie w parze z błyskotliwą inteligen-
Druga seria AHS zgłębia kolejny czerń. Ich wizerunki są zróżnico- cją, nonszalanckim zachowaniem
wielki temat horroru, czyli szaleń- wane, a moce, którymi dysponują, oraz nienagannym gustem.
stwo. Akcja Asylum została osadzo- przypominają umiejętności komik- Ów dobry smak jest tu niebagatel-
na w latach 60. ubiegłego wieku, sowych X-Menów. W trzecim sezo- ny – kwestia stylu okazuje się bowiem
w zakładzie dla umysłowo chorych – nie pojawiają się autentyczne posta- kluczowa dla wszystkich części AHS.
Briarcliff. Pensjonariusze przedstawia- ci z niechlubnej historii Nowego Oprawa wizualna serialu została przy-
ją cały wachlarz aberracji psychicz- Orleanu – madame LaLaurie, która gotowana niezwykle pieczołowicie:
nych: od wrodzonego upośledzenia, bestialsko torturowała swoich nie- zarówno scenografia i kostiumy, jak
poprzez różnego rodzaju nerwice, wolników, oraz seryjny morderca też charakterystyczne zdjęcia, mon-
psychozy i manie, po niewytłumaczal- z początku ubiegłego wieku, nazwa- taż oraz paleta kolorystyczna. Liczne
ne racjonalnie opętania. Osią fabular- ny Axemanem. ingerencje w obraz, jak m.in. użycie
ną jest tu konflikt pomiędzy ambitną Jak już wspomniałam, w serialu zniekształcających obiekty wów,
dziennikarką Laną Winters a siostrą prym wiedzie Jessica Lange. Murphy zakrzywionych perspektyw, nienatu-
zakonną Jude, która kieruje ośrod- i Falchuk zwietrzyli „horrorowy” ralnych kątów ustawienia kamery czy
kiem i surową dyscypliną naprawia potencjał tej wielkoformatowej zaskakujących planów filmowych,
dusze i ciała swoich podopiecznych. g wiazdy, pomysłowo rozwijając a także kontrastów kolorystycznych
Obok tego duetu pojawia się galeria w każdym sezonie kreowane przez i ekspresjonistycznego światłocie-
barwnych postaci, m.in. porywany nią postaci. W pierwszej serii aktor- nia, budują nastrój obcości i paranoi.
przez UFO Kit Walker, doktor Arden ka zagrała Constance – „strażnicz- Szczególnie w Asylum pojawia się
– były nazista, który prowadzi niele- kę” przeklętego domu, w drugiej wiele konwencji filmowania znanych
galne eksperymenty na pacjentach, siostrę Jude, zaś w trzeciej Fionę z fabularnego kina grozy (np. filmy
opętana przez szatana siostra Mary Goode – „najwyższą” zgromadzenia gore, horrory gotyckie, thrillery SF),
Eunice i psychiatra Olivier Thredson czarownic. Lange wciela się w boha- programów telewizyjnych i filmów
vel Krwawa Twarz. Asylum obfituje terki, które dominują i sprawują dokumentalnych, zaś jeden z wąt-
w nieoczekiwane zwroty akcji i zaska- władzę, cechuje je pewność siebie ków został zarejestrowany domową
kujące finały. Starannie dopracowa- i siła charakteru. „Zawsze wygrywam kamerą z lat 50. ubiegłego wieku.
ne, wysmakowane zdjęcia oddają z patriarchalnymi mężczyznami” – Warto ponadto zwrócić uwagę
klaustrofobiczność przestrzeni zakła- mówi siostra Jude. Postaci te są wielo- na czołówki, darzone przez fanów
du oraz znękanego chorobą umysłu wymiarowe i złożone, a motywacje szczególną estymą i nominowane
pensjonariuszy, a także unaocznia- ich działań potrafią przyjąć nagły do nagród Emmy. Ich twórcą jest Kyle
ją obecność zła, które opanowało i nieoczekiwany obrót. Lange obda- Cooper, który zrealizował ponad
Briarcliff.
Trzecia – dotychczas ostatnia
(zapowiedziano już czwarty sezon)
– część AHS przypomina o czarowni-
cach, które w ostatnich latach zostały
zepchnięte w niepamięć przez kino
grozy (w przeciwieństwie do seriali,
czego przykładem jest m.in. Eastwick
[2009–2010]). Akcja Coven rozgrywa
się w Nowym Orleanie, gdzie miesz-
kają dwa skonfliktowane z sobą saba-
ty. Białe, którymi przewodzi Fiona
Goode, są potomkiniami czarownic
The Kobal Collection

z Salem, zaś czarnoskóre, dowodzo-


ne przez Marie Laveau, zajmują się
magią wudu. Obie grupy prowadzą

EKRANy 1/2014 81
seriale i gry wideo

150 sekwencji tytułowych do filmów, liczyć na to, że postępowanie wielu seksualność, która przybiera skrajne
m.in. Siedem (1995, D. Fincher). Każda bohaterów zupełnie ich zaskoczy, formy (nimfomania Shelley, konsump-
czołówka AHS jest podporządkowana gdyż w AHS zwroty akcji są naprawdę cyjne i cyniczne podejście Madison
tematowi przewodniemu danej serii. nieprzewidywalne. Jedno jest pewne do seksu, „kastrująca” Zoe – vagina
Pojawiają się w nich postaci, artefak- – Murphy i Falchuk nie opowiadają dentata); serial zaludniają oziębłe
ty i symbole powiązane z motywami historii prowadzących do triumfu żony (Vivien, Nora Montgomery,
fabularnymi dominującymi w konkret- dobra. AHS wpisuje się tym samym Cordelia) i wyrodne matki (Constance,
nym sezonie. Panuje w nich oniryczny zarówno w konwencje współczesne- Charlotte Brown, Lana, Fiona, Marie
klimat, a sekwencje obrazów, którym go kina grozy, które przedstawia pesy- Laveau), zaś czarownice z trzeciego
towarzyszy niepokojąca muzyka Cesara mistyczną wizję świata, jak i w strate- sezonu wyrażają męski lęk przed irra-
Davila-Irizarry i Charliego Clousera, gie twórców seriali nowej generacji. cjonalną w ich oczach naturą kobiety.
przypominają koszmar senny. Wydaje się, że deficyt poważnych W AHS pojawiają się homoseksualni
Siłą serialu, k tóra poz woliła i dojrzałych seriali grozy (w przeci- bohaterowie: w pierwszym sezonie
mu zdobyć tak ogromną popularność wieństwie do produkcji dla nastolat- para gejów zostaje przedstawiona
i branżowe uznanie, jest doskonały ków) – nawet na tak obfitym rynku według stereotypowego schematu,
scenariusz we właściwym tempie jak amerykański – bierze się z tego, opierającego się na uprzedzeniach,
rozkręcający historię i mistrzowsko że specyfika opowieści w odcinkach natomiast w Asylum lesbijka Lana
dozujący napięcie oraz atrakcyjni niweluje lęk i napięcie będące funda- Winters, żyjąca w sekretnym związku
protagoniści. Występuje tu plejada mentami horroru. Autorom AHS udaje z nauczycielką Wendy, jest uznana
drugoplanowych i epizodycznych się jednak skutecznie wdrażać kon- za chorą psychicznie i leczona ze swo-
bohaterów, którzy są wariacjami wencje gatunkowe horroru w formułę jego pociągu do kobiet. Serial dotyka
na temat fikcyjnych lub autentycz- telewizyjną, co udowodniły dotych- także złożonego problemu rasizmu.
nych postaci znanych z opowieści czasowe sezony. Jednak „amerykań- Jego ikoną jest postać Delphine
grozy. Kilkoro z nich już wymieni- ski horror” tworzą nie tylko opowieści LaLaurie – z jej ust padają dosadne
łam, lecz warto wspomnieć jeszcze o duchach, nawiedzonych domach, kwestie o powrocie rasowego ładu,
o monstrum Frankensteina, zombie, opętaniach, czarownicach, psycho- w którym dominują biali.
Minotaurze, Anne Frank i Czarnej patach i UFO. Te strachy są dobrze Wolny, otwarty i tolerancyjny kraj
Dalii. AHS, wzorem wielu nowych znane, „bezpieczne” i wywołują dla każdego to ciągle wyidealizowa-
seriali, wprowadza też złożoną narra- przyjemny dreszcz. W serialu istotną ny obraz Stanów Zjednoczonych. Jak
cję – przede wszystkim liczne retro- rolę odgrywają te dużo mniej oswo- widać, za fasadą „American Dream”
spekcje, w których przedstawione jone, które nieustannie wzbudzają nadal kryje się „American Horror”.
zostają losy bohaterów. Na nieko- niepokój. Prawdziwym horrorem Serial przyglądający się obyczajowo-
rzyść mogą jednak działać porzucone Amerykanów jest tu bowiem lęk przed ści i codziennej etyce Amerykanów
wątki niektórych interesująco zapo- Innym, który przejawia się w mizoginii, ucieka jednak od jednoznacznych
wiadających się postaci, np. epizod rasizmie i homofobii. W AHS kobiety ocen, pokazując w przewrotny spo-
z małoletnią psychopatyczną mor- są przedstawione na ogół w nega- sób, że zło i zepsucie mogą czaić się
derczynią w Asylum. Widzowie mogą tywnym świetle: strach budzi ich wszędzie. 
Interaktywne kino,
czyli co pozostawia po sobie 2013 rok Andrzej Pitrus

Beyond: Dwie dusze


Ubiegłoroczna oferta dla właścicieli konsol faworyzuje tych graczy, którzy poszukują
możliwości wyjścia poza rozwiązania znane z klasycznych gier. Najambitniejsze
produkcje są ukłonem w stronę miłośników kina. Jest to jednak kino nowej generacji:
jesteśmy w nim nie tylko widzem, ale także reżyserem efektownego spektaklu.
Gramy w dwie z nich: francuską Beyond: Dwie dusze i amerykańską The Last of Us.

R
ok 2013 był z całą pewnością bardzo ważny Najlepsze premiery 2013 roku wykorzystują nadal
dla graczy. Już premiery dwóch konkuren- klasyczne technologie. Przebojowa gra Call of Duty:
cyjnych konsol – PlayStation 4 i Xbox One – Ghosts doczekała się wprawdzie natychmiastowego
stały się dostatecznie dużymi wydarzeniami, choć upgrade’u do standardu PlayStation 4, ale o planach
w istocie, zwłaszcza z rodzimej perspektywy, można przetłumaczenia nań pozostałych realizacji z kate-
postrzegać je w kategorii spektakularnych falstartów. gorii triple A na razie nic nie słychać. Wygląda na to,
Microsoft wycofał się w ostatniej chwili z wprowadze- że przez pewien czas posiadacze starszych urządzeń
nia nowego urządzenia na rynek polski, przesuwając mogą spać spokojnie: nowe tytuły nadal będą się
premierę na wiosnę 2014, Sony natomiast nie przy- pojawiały na rynku.
gotowało żadnej ciekawej oferty software’u. Kilka Z marketingowego punktu widzenia największym
gier wprowadzonych na rynek w grudniu 2013 roku wydarzeniem była listopadowa premiera piątej czę-
to w istocie wyłącznie sequele, w których główną ści Grand Theft Auto. Spektakularny wynik sprzedaży
atrakcją jest faktycznie spektakularna grafika w peł- w dniu premiery zwrócił uwagę nie tylko entuzjastów
nej rozdzielczości HD. Na nowatorskie rozwiązania gier. Tak wielkiego sukcesu nie można po prostu igno-
z zakresu mechaniki, wykorzystania nowego inter- rować: gra studia Rockstar zarobiła bowiem w ciągu
fejsu czy narracji przyjdzie zatem chwilę poczekać. jednego dnia niemal dwa razy więcej niż Harry Potter

EKRANy 1/2014 83
seriale i gry wideo

The Last of Us

i Insygnia Śmierci: Część 2 (2011, D. Yates) – niekwestio- Jodie. Jej umiejętność komunikowania się z tajemniczą,
nowany kinowy mistrz otwarcia wszech czasów. Kilka niewidzialną istotą, która pozwala jej przenikać przez
tygodni później rekord został pobity, kiedy do kasy twór- ściany i używać telekinezy, w sposób oczywisty budzi
ców kolejnej odsłony sagi Call of Duty trafiło w ciągu doby zainteresowanie służb specjalnych. Dziewczyna otrzy-
ponad miliard dolarów. muje kolejne misje, by w pewnym momencie uświado-
Rok 2013 to jednak nie tylko sukcesy finansowe. mić sobie, że jest tylko bezwolnym narzędziem w rękach
Wspomniane wyżej gry przyniosły wprawdzie krociowe potężnych mocodawców.
zyski, ale wyróżnienie za najbardziej nowatorskie podej- Filmowość gry podkreśla udział znanych wykonawców.
ście do projektowania gier należy się innym deweloperom, Główną rolę gra bowiem Ellen Page – kanadyjska aktorka
którzy – nawiasem mówiąc – też nie powinni narzekać nominowana do Oscara za rolę w niezależnej komedii Juno
na niedobory w kasie. Co ciekawe, najambitniejsze pro- (2007, J. Reitman). Partneruje jej zaś sam Willem Dafoe –
dukcje ubiegłego roku po raz kolejny przekraczają granice legenda kina artystycznego. Takiej obsady w żadnej grze
między grami a kinem, proponując kolejne warianty inter- jeszcze nie było. Choć wykorzystanie techniki motion cap-
aktywnego filmu. Z bogatego zestawu ubiegłorocznych ture jest już od lat standardem, „role” w grach przypada-
premier wybrałbym dwie, bardzo różne, choć w istocie ły najczęściej aktorom trzecioligowym, znanym bardziej
realizujące podobne pragnienie stworzenia gier dla doj- z telewizji niż kina. Cage postanowił to zmienić i odniósł
rzałych odbiorców, szukających ciekawych historii, nieba- niewątpliwy sukces. Przeciwnicy jego wizji elektronicznej
nalnych postaci i pogłębionych emocji. rozrywki zapewne zarzucą produkcji Quantic Dream zbyt
mały udział „gry w grze”, ale poszukujący nowatorskich
Beyond: Dwie dusze rozwiązań docenią immersywne walory Beyond: Dwie
Pierwszą z nich zrealizowało francuskie studio Quantic dusze. Twórcy zastosowali bowiem po raz kolejny wywie-
Dream, mające w dorobku zaledwie kilka realizacji, ale – dzioną z kina strategię progresji. Gracz ma do wykonania
z uwagi na ich nowatorski, wyjątkowy charakter – zalicza- określone zadania i musi uruchomić konkretne mechani-
nych do światowej awangardy przemysłu projektowania zmy pozwalające mu przejść do kolejnej sekwencji, nigdy
gier. Po kontrowersyjnym Heavy Rain David Cage posta- nie będąc zmuszonym wracać do raz już podjętych dzia-
nowił raz jeszcze przedefiniować pojęcie interaktywnej łań. Nie ma więc możliwości „zacięcia się” w miejscu, które
rozrywki. Jego najnowsza premiera – Beyond: Dwie dusze okazało się zbyt trudne. Ciekawostką jest także parafilmo-
– zdobędzie zapewne równie wielu entuzjastów, jak wa struktura narracyjna: gra opowiada o wydarzeniach
i przeciwników, ale z całą pewnością zapewni sobie miej- dziejących się na przestrzeni kilkunastu lat. Prawdę pozna-
sce w historii. Po raz kolejny jest to realizacja przeznaczo- jemy jednak stopniowo, z wykorzystaniem retrospekcji
na na konsolę PlayStation 3 i ponownie mamy do czy- i licznych przeskoków czasowych. Intrygujące są również
nienia z linearną narracją obejmującą kilkanaście godzin lokacje: akcja przenosi się bowiem z amerykańskiej pro-
rozgrywki. Tym razem jednak uwaga skupia się na jednej wincji do Afryki, a później do azjatyckiego kraju, prawdo-
bohaterce – obdarzonej paranormalnymi zdolnościami podobnie Chin. Podobnie jak w Heavy Rain poszczególne

84 1/2014 EKRANy
seriale i gry wideo

sekwencje mają zróżnicowany charakter: jedne wymaga- posługiwania się bronią, ale i umiejętności rozwiązywania
ją zręczności, inne inwencji w rozwiązywaniu zagadek, problemów. No i przede wszystkim postaci: podobnie jak
a jeszcze inne pozwalają nam po prostu realizować spek- w Beyond: Dwie dusze ich relacje są złożone i wiarygodne.
takl z udziałem naprawdę złożonych postaci, zmuszonych Do tego należy dodać bardzo rozbudowany świat przed-
niejednokrotnie do niełatwych moralnych wyborów. Gry stawiony, gdzie bohaterowie przemierzają kilka ame-
nadal dość rzadko odwołują się do sfery uczuć, propozy- rykańskich stanów, spotykając liczne postaci drugiego
cja Cage’a dowodzi jednak po raz kolejny, że i ten obszar planu. Warto dotrzeć do końca gry choćby dla wspaniałej
może być zagospodarowany. Beyond: Dwie dusze nie tylko sceny spotkania z żyrafami.
ekscytuje, ale też porusza, zwłaszcza że bohaterowie Mechanika The Last of Us jest bardziej klasyczna. Gra
to prawdziwie wielowymiarowe postaci, niemające nicze- została zaprojektowana z wykorzystaniem nieco udosko-
go wspólnego z papierowymi protagonistami determino- nalonego silnika znanego z serii Uncharted, lecz odrobina
wanymi jedynie przez proste działania. treningu sprawia, że rozgrywka staje się niezwykle płynna
i w istocie zbliża się do doświadczenia kinowego. W świe-
The Last of Us cie The Last of Us spędzimy jednak nie dwie godziny, ale
Zwolennicy bardziej tradycyjnego podejścia do pro- kilkadziesiąt. Dla tych, którym i tego będzie mało, przygo-
jektowania gier otrzymali w 2013 roku inną znaczącą towano tryb multiplayer pozwalający cieszyć się realizacją
produkcję. The Last of Us to także efekt pracy doświad- Naughty Dog całymi miesiącami.
czonych projektantów. Studio Naughty Dog od dawna Przemysł gier wideo jest dzisiaj ogromnie zróżnicowa-
proponuje własną wizję hybrydy gry i kina. Seria zatytu- ny. Produkcje o najwyższych budżetach pochłaniają setki
łowana Uncharted wyznaczyła bardzo wysokie standar- milionów dolarów i długie miesiące, a nawet lata pracy.
dy w zakresie „realizmu” gier wideo: przygody Nathana Ich realizacja jest obarczona dużym ryzykiem – niepowo-
Drake’a to nie tylko najwyższej klasy grafika, ale również dzenie może bowiem bardzo skutecznie pogrzebać studio
nowatorskie rozwiązania mechaniczne, sprawiające, inwestujące krocie w kolejny projekt. Dlatego na rynku
że rozgrywka nigdy się nie nudzi. The Last of Us jest – choć jest wiele realizacji „ostrożnych”, będących najczęściej
wydaje się to nieprawdopodobne – kolejnym dużym kro- se quelami sprawdzonych tytułów. Beyond: Dwie dusze
kiem naprzód. Tym razem twórcy sięgnęli po sugestywną i The Last of Us dowodzą jednak, że w kategorii blockbu-
formułę survival horroru. Akcja przenosi nas w niedale- sterów jest miejsce dla odważnych eksperymentatorów.
ką przyszłość, gdzie bohaterem jest najemnik, który A na największych śmiałków czekają cenne nagrody: The
ma za zadanie przeprowadzić nastoletnią dziewczynę Last of Us nie tylko została obsypana deszczem nagród,
przez najeżony niebezpieczeństwami świat po katastro- ale także sprzedała się w olbrzymim nakładzie sięgającym
fie. Nic nowego? A jednak: doskonale rozłożone akcenty, czterech milionów egzemplarzy. Fani już spekulują, czy
zróżnicowane epizody wymagające nie tylko sprawnego zagramy w The Last of Us na „czwórce”… 

EKRANy 1/2014 85
Nie-horror, punk rock
i nastoletnia miłość Piotr Sterczewski

Trudno o lepszy przykład ostatnich przemian w medium gier wideo –


w zestawieniach najważniejszych tytułów 2013 roku, obok wysokobudżetowych
gier akcji i sequeli dobrze znanych serii, często pojawia się Gone Home,
niezależna produkcja małego studia The Fullbright Company, która opowiada
realistyczną, obyczajową historię, bawi się oczekiwaniami gracza i nie opiera się
na punktach ani mechanice konfliktu.
walną kategorią dużo później, m.in.
dzięki docenionym przez krytyków
tytułom Dear Esther (thechinese-
room, 2012) i Proteus (Ed Key & David
Kanaga, 2013). Gone Home obficie
odwołuje się do estetyki horroru:
w tle ciągle słychać odgłosy burzy;
stary, wielki dom należał wcześniej
do tajemniczego, samotnego wujka
i zawiera kilka ukrytych przejść
i pomieszczeń; światła czasem nie-
oczekiwanie gasną, a wzmianki Sam
o spirytystycznych zabawach i sama
zagadka zniknięcia rodziny aż do
końca każą się obawiać makabrycz-
nego odkrycia. Tymczasem tak jak
czerwone plamy na wannie oka-
zują się nie rozbryzgami krwi, lecz
śladami farby do włosów używanej
przez zafascynowane punk rockiem

F
abuła Gone Home rozgrywa zuje się tu niemal każdy drobiazg nastolatki, tak sednem fabuły nie
się w 1995 roku, a gracz zostaje – zdjęcia, wycinki z gazet, pamiątki jest moment szoku, ale obyczajowa
obsadzony w roli Kaitlin (Katie) z podróży). Z tych elementów, oraz opowieść o dojrzewaniu, miłości,
Greenbriar, młodej Amerykanki z odczytywanych z offu listów Sam, akceptacji, odkrywaniu seksualności
powracającej w rodzinne strony wyłania się wielowątkowa opowieść i o nieoczywistych relacjach rodzin-
po rocznej podróży po Europie. o czteroosobowej rodzinie i jej sekre- nych. W medium pozostającym pod
Bohaterka wraca jednak do domu, tach – na plan pierwszy wysuwa się silnym wpływem popkulturowych
którego nie zna, ponieważ rodzina historia nieakceptowanej miłości konwencji taka tematyka to wciąż
przeprowadziła się pod jej nieobec- Sam i Lonnie, jej przebojowej, pun- rzadkość – mainstreamowe gry z 2013
ność. Jest burzowa noc, w budynku kowej koleżanki ze szkoły. Zagadka roku, chwalone za scenariusz i krea-
z niewiadomych powodów nikogo nieobecności rodziny Greenbriarów cję postaci, korzystają na przykład
nie ma, a na drzwiach wejściowych okaże się tylko jedną z wielu rzeczy z settingu postapokaliptycznego
wisi tajemnicza notka od młodszej do odkrycia. (The Last of Us [Naughty Dog, 2013]),
siostry, Sam. Zadaniem Kaitlin (i gra- Pod względem gatunkowym Gone fantastycznej historii alternatywnej
cza) jest zbadanie domu i znajdu- Home można nazwać eksploracyj- (BioShock Infinite [Irrational Games,
jących się w nim wskazówek w celu ną grą przygodową z perspektywą 2013]) lub wątków nadnaturalnych
odkrycia, co stało się z domownika- pier wszoosobową. Sam pomysł (Tomb Raider [Crystal Dynamics,
mi. Rozgrywka polega na eksploracji oparcia fabuły przede wszystkim na 2013], Beyond: Dwie dusze [Quantic
kolejnych pomieszczeń, rozwiązaniu dokumentach znajdowanych w opu- Dream, 2013]). Gone Home bawi się
kilku zagadek i oglądaniu przedmio- stoszałej przestrzeni nie jest nowy, bo z przyzwyczajeniami graczy i kon-
tów, spośród których wiele ma ścisły występował już w grze System Shock wencjami gatunkowymi: „(…) nie
związek z opowiadaną historią (do (Looking Glass Technologies, 1994), musiałam zatłuc nikogo łomem na
tych najbardziej oczywistych należą ale gry eksploracyjne – redukujące śmierć w imię opowieści” – sarka-
listy, dokumenty i notatki, ale z per- do minimum mechanikę konfliktu lub stycznie relacjonuje krytyczka Cara
spektywy całej fabuły znaczący oka- wymierny wynik – stały się rozpozna- Ellison w artykule dla „Guardiana”.

86 1/2014 EKRANy
seriale i gry wideo

Przedstawienie fabuły z perspek- Chociaż miłość Sam i Lonnie pozo- zatem bardziej do dociekania niż do
tywy takiej postaci jak Katie jest traf- staje głównym wątkiem gry, dom zdobywania; rozumienie i odkrywa-
ną decyzją projektancką. Bohaterka rodziny Greenbriarów jest gęsty od nie jest zresztą właściwie głównym
nie jest – jak to często bywa w grach historii. Nawet drobne elementy tematem fabuły. Przed Katie stoi
– przybyszem z zewnątrz, ale jej przestrzeni stają się tu medium opo- zadanie poznania uczuć i motywacji
roczna nieobecność i nieznajo- wieści – pudełko po pizzy, zmięta młodszej siostry, Sam musi zrozumieć
mość nowego domu rodzinnego kartka w koszu, wykreślona data swoją wybrankę i własną budzącą
pozwalają zachować odpowiednią w kalendarzu, konkretna książka się seksualność, losy ich rodziców
dozę zdziwienia i braku rozeznania schowana w określonym miejscu. są natomiast efektem przeszkód we
w aktualnej sytuacji. Twórcy znaleźli Istotne pod względem fabularnym wzajemnym porozumieniu.
też kilka sposobów, żeby w milczą- przedmioty są przy tym opracowa- Chociaż większość krytyków przy-
cym otoczeniu postać Katie odpo- ne z dużą dozą szczegółowości, a w jęła Gone Home z entuzjazmem,
wiednio scharakteryzować – choćby przypadku tekstów napisane z nie- reakcje środowiska graczy – jak zwy-
dzięki pocztówkom, które wysyłała banalnym wyczuciem stylu. Osobne kle w przypadku bardziej ekspery-
do domu, wiadomościom nagranym wątki dotyczą rodziców Katie i Sam, mentalnych produkcji – są mieszane.
na automatycznej sekretarce albo przy czym bardziej interesująca i wie- Wśród zarzutów pojawiają się m.in.
krótkim komentarzom do poszcze- lowarstwowa wydaje się historia ojca, mały zakres znaczącej interakcji
gólnych znalezisk. Osadzenie akcji Terrence’a – niespełnionego pisarza. i krótki czas rozgrywki (szczególnie
gry w latach 90. jest gestem o podwój- Dzięki odkrywanym stopniowo wska- w stosunku do ceny). Spory o Gone
nej funkcji – z jednej strony pozwa- zówkom można się dowiedzieć o jego Home świadczą o pewnych bardziej
la szarpać struny nostalgii poprzez problemach z alkoholem i pogarsza- fundamentalnych kwestiach, co do
intensywne i drobiazgowe użycie jących się relacjach z żoną i młodszą których w środowisku graczy nie ma
charakterystycznych dla tamtego córką, a także natknąć się na suge- porozumienia: czy grę oceniamy
czasu przedmiotów i odniesień do stie o traumie z dzieciństwa i możli- przede wszystkim jako interaktyw-
ówczesnej popkultury (filmów, seria- wej przyczynie jego homofobicznej ny system, czy jako opowiedzianą
li, zespołów muzycznych nurtu riot reakcji na romans Sam. Przykład historię? I czy można pogodzić obie
grrrl, kserowanych zinów, amator- Terrence’a pokazuje, że większość te perspektywy?
skich składanek itp.), a z drugiej jest faktów w grze łączy się na jakimś Gone Home zarzuciłbym momen-
sprytnym chwytem projektanckim. poziomie z innymi; w przeciwień- tami nadmiernie precyzyjne sterowa-
Połowa ostatniej dekady XX wieku to stwie na przykład do nadrealnego, nie doświadczeniem gracza – poza
okres przed upowszechnieniem się niejasnego Dear Esther, fabuła Gone różnicami w zakresie eksploracji,
komunikacji internetowej i komórko- Home daje się uspójnić, a wszystkie przebieg głównego wątku będzie
wej, co uzasadniania brak bieżącego porozwieszane na ścianach strzel- dla każdego wyglądał zasadniczo
kontaktu Katie z rodziną podczas by, przy odpowiednim wysiłku gra- tak samo. Zdarzają się też pewne
podróży, dużą liczbę listów i notatek cza, wypalą w stosownych ku temu braki w realizmie sytuacji – sekretne
wewnątrz domu oraz niemożność momentach. listy i dokumenty domowników są
rozwiązania całej zagadki jednym Właśnie rodzaj wysiłku gracza sta- podejrzanie łatwe do znalezienia,
szybkim telefonem. nowi o odmienności gier eksploracyj- część modeli przedmiotów jest zbyt
Daje się zauważyć, że spośród nych od innych gatunków. Większość powtarzalna i redukuje poczucie
dwóch córek państwa Greenbriarów z nich opiera się na konkretnym, czę- głębi szczegółów w grze, a odczyty-
to Katie jest „tą porządną”, w przeci- sto formułowanym liczbowo wyniku, wane fragmenty listów Sam do Katie
wieństwie do niepokornej, artystycz- dzięki któremu można ocenić sku- obejmują (przynajmniej do pewnego
nej osobowości Sam; zapewnia to teczność gracza i jego stopień opa- momentu) treści niedostępne bez-
graczowi minimum dystansu, z któ- nowania gry. I chociaż Gone Home pośrednio w grze, co wprowadza
rego może spojrzeć na idealistyczną, zawiera kilka zagadek związanych dysonans między sterowaną posta-
nastoletnią intensywność przeżyć z uzyskiwaniem dostępu do kolej- cią a graczem. Te zarzuty to jednak
młodszej siostry. Gone Home świet- nych pomieszczeń, co w pewnym drobiazgi na tle faktu, że produkcja
nie pokazuje młodzieńczą złożoność sensie ocenia postęp gracza, to praw- The Fullbright Company jest świetnie
i niestabilność Sam bez popadania dziwą nagrodą jest tu raczej poznanie napisaną, umiejętnie zaprojekto-
w stereotyp egzaltowanej nastolat- faktów prowadzących do głębszej waną i bardzo oryginalną grą, która
ki, ale również bez czynienia z niej i pełniejszej interpretacji fabuły i jej prawdopodobnie będzie w przy-
postaci nadmiernie dojrzałej. Gone bohaterów. Między innymi w tym szłości uznawana za jeden z kamieni
Home to także jedna z bardzo nie- tkwi interaktywność tej narracji – od milowych poszerzania ekspresyjnych
wielu gier, w których temat homo- gracza zależy, czy zajmie się tylko możliwości całego medium. 
seksualności (i jej społec znego głównym wątkiem (wtedy całość
postrzegania) pojawia się jako istotny udaje się ukończyć w około godzinę),
element fabuły, w dodatku szczęśli- czy też będzie dociekliwie eksploro- Gone Home
wie przedstawiony bez krzywdzą- wać także te poboczne i łączyć z sobą The Fullbright Company
cych stereotypów. fakty. Sama mechanika gry zachęca data premiery: 15 sierpnia 2013

EKRANy 1/2014 87
Tytuł Autor

Bill Viola: Zanurzony Andrzej Pitrus

W historii sztuki wideo z całą pewnością nie ma drugiej postaci o pozycji zbliżonej
do Billa Violi – artysty o statusie niemal gwiazdorskim. Choć wydarzenia związane
ze sztuką współczesną budzą niejednokrotnie żywe zainteresowanie publiczności,
chyba tylko ten pochodzący z Kalifornii twórca może zagwarantować długie kolejki
przed kasami. Co ciekawe – tę szczególną popularność osiągnął bez konieczności
rezygnowania z własnego stylu, nie ulegając pokusie komercjalizacji. Dzisiaj jest
u szczytu swych możliwości – jego prace znajdują się w kolekcjach wszystkich
najważniejszych instytucji związanych ze sztuką mediów, a ceny jego instalacji
osiągają na aukcjach pułap kilkuset tysięcy dolarów.

V
iola zaczynał bardzo wcześ- artystą, lecz – co Viola podkreślał wie- Człowiek i technologie
nie. Urodzony w 1951 roku, lokrotnie – był znakomitym dydakty- Viola jest nieco młodszy od poko -
już na poc zątku lat 70. kiem zdolnym zaszczepić studentom le nia konceptualistów, ale nie-
dołączył do grona pionierów video pasję eksperymentowania. Młody wątpliwie idee, które fascynowa-
artu. Początkowo chciał zajmować artysta fascynował się muzyką elektro- ły Bruce’a Naumana c zy Johna
się reklamą, ale szybko zauważył, niczną, ale także wideo – jeszcze jako Baldessariego (opisanych w poprzed-
że dziedzina ta jest mu całkiem nastolatek po raz pierwszy zetknął się nich numerach „EKRANów”), nie
obca. Na szczęście podczas studiów z urządzeniem Sony Portapak, które mogły pozostać bez wpływu na mło-
na Syracuse University spotkał Jacka z uwagi na przystępną cenę i względną dego artystę. Stąd też najwcześniej-
Nelsona – swojego późniejszego mobilność zrewolucjonizowało sztukę sze realizacje Amerykanina pozostają
mistrza. Sam Nelson nie był wybitnym ruchomych obrazów. w kręgu wideo performance’u. Viola

88 1/2014 EKRANy
cykle: media-art

opiera się w nich na prostych, niemal nad taflą wody. Stopniowo poszcze- cji, wzbogacony tym razem jednak
minimalistycznych pomysłach, eks- gólne obszary kadru zaczynają się o kwestie związane z pojęciem kul-
plorując przede wszystkim możliwo- autonomizować. Widzimy fantoma- turowej obcości. Twórczość Billa
ści nowej technologii. Jego wczesne tyczne odbicia nieistniejących posta- Violi zaczęła przybierać nową formę
prace dotyczą często różnic między ci, ciało mężczyzny zaś rozpływa się – fascynacje Dalekim Wschodem
ontologią obrazu filmowego i wideo. w powietrzu. To nienarracyjne wideo sprawiały, że artysta zaczął śmiało
Ale nie tylko: oglądane z dzisiejszej jest nie tylko fascynującą zabawą z ilu- sięgać po na pozór eklektyczne wzor-
perspektywy ujawniają także zaska- zją elektronicznego obrazu; przynosi ce. Czytał pisma chrześcijańskich
kujące treści. Oto bowiem – niejako ono również metaforę nowej kondycji mistyków, inspirując się jednocześ-
wbrew ogólnym tendencjom – Viola audiowizualności, w której rzeczywi- nie klasykami sufizmu i buddyjskimi
podejmuje problematykę relacji stość nie musi już być podstawą tego, koanami. Lata 80. przyniosły także
człowieka i mediów. Początkowo co widzimy na ekranie. Elektroniczny zmianę środków wyrazu: prace z tego
jest ona nieco stłumiona, na plan obraz powstaje ex nihilo – jest bowiem okresu to już nie tylko typowe single
pierwszy wybijają się eksperymenty tylko konsekwencją przepływu prądu channel videos, ale również instalacje
dotyczące percepcji. Pytania o miej- w odpowiednio zestawionych urzą- immersywne, wymagające większe-
sce człowieka w świecie, o granice dzeniach. Zainteresowanie obrazami go nakładu sił i środków, a przy tym
i możliwości poznania pojawiają się starych mistrzów zrodziło się u Violi bardziej spektakularne, pozwala-
niejako przy okazji. Wczesne prace jeszcze w młodości. W 1974 roku tra- jące widzowi dosłownie zanurzyć
dotyczą jednak kwestii zaskakująco fił on do Florencji, gdzie zapoznawał się w wizjach artysty. Sam twórca
złożonych – artysta zastanawia się się nie tylko z nowymi technologiami, uważa za najważniejszą pracę z tego
w nich na przykład, jak ukształtowa- ale także z pracami malarzy tworzą- okresu Room for St. John of the Cross
nie zmysłów człowieka korespondu- cych przed wiekami. Zwiedzał tam (1983) – dzisiaj bardzo rzadko poka-
je z technologiami, które jesteśmy liczne galerii, niejako „ładując aku- zywaną publicznie, ale nadal opi-
w stanie konstruować. Podobnie jak mulatory” na przyszłość. Wyraziste sywaną w licznych opracowaniach.
Marshall McLuhan uważa, że źród- nawiązania do prac malarzy okresu Inspiracją do jej stworzenia stały się
łem wszelkiego postępu jest natura, średniowiecza czy renesansu pojawią wiersze hiszpańskiego mistyka Jana
dostarczająca matrycy dla wszyst- się bowiem nieco później. Do ukształ- od Krzyża, który podczas lat spędzo-
kich wynalazków wzmacniających towania się jego twórczej osobowo- nych w więzieniu pisał piękne liryki
nasze postrzeganie świata. Taśmy ści przyczyniła się też zapewne inna miłosne. Amerykański artysta w spo-
realizowane w pierwszej połowie podróż: w 1981 roku otrzymał sty- sób metaforyczny zrekonstruował
lat 70. – m.in. Tape I czy Level – były pendium firmy Sony, które umożliwi- tę sytuację. Jego instalacja składa się
pozbawione montażu, ale Viola ło mu roczny pobyt w Japonii. Viola z dwóch pomieszczeń: na ścianach
szybko odkrył możliwości, jakie daje zetknął się tam zarówno z nowymi większego są wyświetlane gwałtowne
edycja materiału. Zwieńczeniem jego technologiami, jak i z naukami bud- monochromatyczne obrazy, w mniej-
poszukiwań z drugiej połowy lat 70. dyzmu zen. Bezpośrednim owocem szym – przypominającym więzienną
stał się legendarny dziś The Reflecting wizyty w egzotycznym kraju stało celę – słyszymy recytowane po kasty-
Pool – nazywany przez wielu kryty- się wideo zatytułowane Hatsu Yume lijsku wiersze. Twórczość jest w ujęciu
ków „Moną Lisą video artu”. Praca ta, – the First Dream (1981), porusza- Billa Violi przestrzenią ucieczki przed
łącząca fascynacje żywiołem wody jące ponownie problem percep- zgiełkiem świata i wszechobecną
z refleksją nad specyfiką nowego
medium, jest też świadectwem przy-
wiązania artysty do tradycji. Choć –
zgodnie z duchem czasu – liczył się
przede wszystkim koncept: twórca
od samego początku dbał o kom-
pozycję, zapowiadając niejako póź-
niejszy zwrot w jego realizacjach
i coraz bardziej otwarte nawiązania
do malarstwa.
The Reflecting Pool sytuuje się
na granicy między performance’em
wideo a eksperymentem opartym
na elektronicznej manipulacji obra-
zem. Artysta konstruuje prosty układ,
w którym widzimy mężczyznę przy-
gotowującego się do skoku do nie-
wielkiego basenu usytuowanego mię-
dzy drzewami. Kiedy jednak odbija się
The Reflecting Pool
od brzegu zbiornika, jego ciało zawisa

EKRANy 1/2014 89
cykle: media-art

w kwestii wykorzystania przestrzeni.


Viola postanowił dokonać adapta-
cji najciekawszych prac, ale uczy-
nił to w sposób bardzo kreatywny.
Zamiast kopiować roz wią zania
malarskie, pozwolił obrazom sprzed
lat ożyć w nowym kontekście.
Świetnym przykładem tej strategii
stało się kilkuminutowe wideo The
Greeting (1995). Zostało ono zainspi-
rowane przez manierystyczny obraz
Jacopa Pontormo ukazujący scenę
spotkania Marii z jej kuzynką Elżbietą,
podczas której obydwie kobiety dzie-
lą się radosną nowiną o przyszłym
macierz yńst wie. Viola dokonał
tu osobliwego zderzenia sytuacji opi-
sanej w Ewangelii św. Łukasza, kom-
pozycji zaczerpniętej z obrazu szes-
nastowiecznego mistrza i codziennej
sytuacji zaobserwowanej na jednej
z ulic w Santa Monica. The Greeting
nie jest uwspółcześnionym „nawie-
dzeniem”; w istocie ktoś nieznający
obrazu Pontormo mógłby potrakto-
wać scenę jako proste zobrazowanie
przypadkowego spotkania trzech
kobiet, ukazanego tu z wykorzysta-
niem spowolnionego ruchu, z zasto-
sowaniem barwnych kostiumów, pre-
Emergence cyzyjnie dopracowanego oświetlenia
i starannej inscenizacji. Podobnie
agresją. Możliwość tę dają również za kreowane obrazy. W The Passing inspiracje malarskie zostają potrak-
inne jego realizacje, pozwalają- pojawiają się ponadto jawne moty- towane w Emergence (2002). W tym
ce oderwać się od rzeczywistości, wy autobiograficzne: twórca przy- wypadku punktem wyjścia jest Pietà
wymagające skupienia i zatracenia wołuje wspomnienia z dzieciństwa Masolino da Panicale. „Chrystus”
się w świecie elektronicznych obra- – jego zdaniem fundamentalne dla Billa Violi został ponownie oderwany
zów i dźwięków. ukształtowania jego artystycznych od konkretu oryginału: nagi mężczy-
Wielu krytyków uważa, że naj- fascynacji. Liminalne doświadcze- zna wyłania się z wypełnionego wodą
bardziej przełomow ym dziełem nie, jakiego doznał podczas zabawy grobowca, by spocząć w ramionach
w dorobku Violi jest wideo z 1991 w wodzie nieomal zakończonej uto- dwóch kobiet.
roku zat y tułowane The Passing. nięciem, stało się figurą powracającą Tym, co w szczególny sposób
Powstało ono w pewnym sensie też w późniejszych realizacjach. zafascynowało Billa Violę, była spe-
przez przypadek. Twórca miał nakrę- cyficzna konieczność interpretacji
cić godzinny film dla niemieckiej tele- Dawni mistrzowie wpisana w dzieła starych mistrzów.
wizji, ale prace opóźniały się przede W połowie lat 90. w twórczości Billa Choć dzisiaj wydaje się, że ukazują
wszystkim z powodu komplikacji Violi następuje kolejny przełom. one „kanoniczną” wersję wydarzeń,
rodzinnych – nieoczekiwanej cho- Był on związany z jego pobytem w istocie przynosiły jedynie indywi-
roby matki, która zapadła w śpiącz- w Getty Institute, gdzie mógł się dualne odczytania biblijnych historii.
kę i po kilku miesiącach zmarła. zapoznać z klasycznym malarstwem Dlaczego Pontormo umieścił swoją
W rezultacie Viola po raz pierwszy europejskim. Artysta uzupełnił prze- wersję nawiedzenia Najświętszej
skierował kamerę na samego siebie: prowadzone tam studia, podróżu- Marii Panny w plenerze, a nie – zgod-
już nie jako performera, ale pełno- jąc po Starym Kontynencie – trafił nie z Biblią – we wnętrzu? Kim jest
prawnego bohatera. W The Passing m.in. do Asyżu, gdzie odkrył dla trzecia postać, o której nie wspomina
zestawia śmierć swej matki z naro- siebie freski Giotta. Największym św. Łukasz? Dlaczego Chrystus skła-
dzinami drugiego syna. Opowiada zaskoczeniem było dla niego to, dany do grobu nie wydaje się mar-
jednak nie tylko o tytułowym prze- że twórczość „starych mistrzów” twy, a jego ciało jest wyprężone? Czy
mijaniu, ale także mierzy się prob- okazała się niezwykle nowoczesna, to zapowiedź zmartwychwstania,
lemem odpowiedzialności artysty wręcz rewolucyjna – na przykład czy wyłącznie niedostatek techniki

90 1/2014 EKRANy
cykle: media-art

malarza portretującego tu przecież


jedynie „aktora” odgrywającego
postać Jezusa. Bill Viola poszukuje
w obrazach sprzed lat znaczących
„szczelin”, wprowadzając jednocześ-
nie własne, pozwalające widzowi
odczytywać jego prace w sposób bar-
dzo zindywidualizowany.
Malarstwo jest też bazą dla nie-
zwykle ważnego dla Violi cyklu, który
został zaprezentowany najpierw
w Los Angeles, a potem w Europie,
m.in. w Londynie i Madrycie. The
Passions na dobre ugruntował nowy
język artysty, który ostatecznie
porzucił zarówno strategię single
channel video, jak i rozbudowane
instalacje z lat 80. Wykorzystując pro-
jekcje high definition oraz plazmowe
i ciekłokrystaliczne wyświetlacze,
Viola stworzył bogaty zestaw elektro-
nicznych obrazów – pozbawionych
najczęściej jakichkolwiek elemen-
tów fabularnych. Ich tematem stały
się krańcowe emocje. Tytuł cyklu –
w oryginale wieloznaczny, choć nie-
wątpliwie ponownie mający na biblij-
ne konotacje – kieruje uwagę widza
przede wszystkim ku cierpieniu, uka-
zanemu w specyficzny, „analityczny”
sposób. Korzystając z wyrafinowa- The Greeting
nych obiektywów firmy Carl Zeiss,
Viola dokonał radykalnego spowol- oka – sprawiają wrażenie kompute- otwartością i dają widzom najwięcej
nienia ruchu. Sceny trwające w ory- rowej manipulacji. W istocie jednak satysfakcji.
ginale zaledwie kilkadziesiąt sekund wszystkie obrazy zostały stworzone Otwartość twórczości Billa Violi
zostały w ten sposób rozciągnięte jedynie z użyciem „klasycznych” roz- ma jednak charakter szczególny.
do kilkunastu, a nawet kilkudziesię- wiązań wideo. Bill Viola, choć korzy- Zaskakujące jest bowiem to, że – ina-
ciu minut. Oglądając Silent Mountain sta z bardzo zaawansowanych tech- czej niż wielu artystów media-artu
(2001), The Locked Garden (2000) nologicznie rozwiązań, jest nieufny – Viola prawie nie uległ pokusie
czy The Quintet of the Astonished wobec komputerów. Tworzone przez interaktywności. W jego dorob-
(2000), musimy sami rozpoznać emo- niego obrazy muszą bowiem mieć ku znajdziemy zaledwie kilka prac
cje, jakim podlegają bohaterowie. w sobie coś „organicznego”, bliskiego o takim charakterze, a i one cechują
Viola rezygnuje bowiem zarówno ze rzeczywistości. się interaktywnością na tyle ograni-
znaczącego tła, jak i rekwizytów czy W Transfigurations powraca prob- czoną, by nie zachwiać integralności
kostiumu, sprowadzając portretowa- lematyka egzystencjalna, ale i tym przekazu. Najbardziej intrygująca
ne uczucia do samej ich istoty. razem Viola ucieka od konkretu. jest w tym gronie realizacja oparta
Podobnie jest w kolejnym roz- Nie opowiada historii, budując sytu- na interfejsie PlayStation – The Night
budowanym cyklu zatytułowanym acje mogące stać się jedynie rodza- Journey, będąca rodzajem artystycz-
Transfigurations (2008). Na jego jem matrycy, na którą widz nało- nej gry zastępującej klasyczne zada-
potrzeby Viola skonstruował urzą- ży własne doświadczenia. Nieco nia zachętą do introspekcji. To jednak
dzenie wytwarzające jednolitą ścia- bardziej dosłowny charakter mają rodzaj marginalnego eksperymentu:
nę wody, przez którą „przechodzą” jego dzieła najnowsze – zaprezen- w głównym nurcie poszukiwań ame-
postaci ukazane w tytułowym pro- towane w 2013 roku w londyńskiej rykańskiego twórcy pozostaje wideo
cesie przetworzenia. Jednocześnie galerii Blain | Southern i opisane – i choć dziś jest ono oparte na tech-
dokonał ciekawego zderzenia pry- w jednym z wcześniejszych nume- nologiach mających niewiele wspól-
mitywnej „telewizji przemysłowej” rów „EKRANów”, ale i one pozo- nego z prymitywnym Sony Portapak,
z najbardziej zaawansowaną tech- stawiają odbiorcy spory margines Viola korzysta z niego w sposób, który
nologią wysokiej rozdzielczości, uzy- interpretacyjnej swobody. To zresztą w istocie nie zmienił się w wielkim
skując efekty, które – na pierwszy rzut te prace, które cechują się największą stopniu. 

EKRANy 1/2014 91
Pearl Harbor
według Kurosawy Krzysztof Loska

W drugiej połowie lat 60. XX wieku japońska kinematografia przeżywała głęboki


kryzys, wielkie wytwórnie ograniczały produkcję, ich właściciele zmieniali profil
artystyczny i rozwiązywali umowy z najwybitniejszymi reżyserami. Niewątpliwie
żaden z nich nie zmagał się z większymi problemami niż Akira Kurosawa, który
niedługo po premierze Rudobrodego (1965) rozstał się z wytwórnią Tōhō i przez blisko
pięć lat nie ukończył żadnego filmu. Nie znaczy to, że ograniczył aktywność twórczą,
w tym samym bowiem czasie zaczął otrzymywać propozycje z Europy i Stanów
Zjednoczonych. Jedną z nich był film wojenny o nalocie na Pearl Harbor.

W
lipcu 1966 roku doszło do pierwszego Przygotowania do startu
spotkania z producentem Josephem E. Kurosawa bynajmniej nie zniechęcił się do amerykań-
Levine’em z Embassy Pictures, który zamie- skiego przemysłu filmowego, gdyż równocześnie pro-
rzał nakręcić film oparty na autentycznej historii pocią- wadził rozmowy z przedstawicielami wytwórni 20th
gu jadącego bez maszynisty z Syracuse do Rochester. Century Fox, którzy planowali wielki fresk wojenny
Kurosawa, żywo zainteresowany oryginalnym pomy- o ataku na Pearl Harbor, opowiadający o historycz-
słem, bezzwłocznie przystąpił do pisania scenariusza, nych wydarzeniach z dwóch różnych punktów widze-
jako że zdjęcia miały rozpocząć się jeszcze jesienią tego nia. Sekwencje japońskie miał wyreżyserować twórca
samego roku. Niestety współpraca z amerykańskimi Siedmiu samurajów (1954), amerykańskie zaś Richard
producentami od początku nie układała się zbyt dobrze Fleischer. Z takim wyborem długo nie mógł pogodzić się
i w końcu zawieszono cały projekt. Dopiero w 1985 roku Kurosawa, który liczył na współpracę z kimś o ugrunto-
Menahem Golan i Yoram Globus wrócili do porzucone- wanej pozycji artystycznej, a nie ze zwykłym rzemieśl-
go pomysłu i powierzyli realizację Uciekającego pociągu nikiem – ze swej strony proponował Freda Zinnemanna
rosyjskiemu reżyserowi Andriejowi Konczałowskiemu, lub Davida Leana.
który nakręcił dość konwencjonalny thriller z Jonem Na pomysł filmu wpadł Darryl F. Zanuck po przeczyta-
Voightem w roli głównej. niu książki Ladislasa Farago The Broken Seal (1967), choć

92 1/2014 EKRANy
cykle: niezrealizowane filmy

była dla niego Wojna i pokój Lwa Tołstoja, ale inspiracji szu-
kał również w rodzimej literaturze, zwłaszcza w Opowieści
o księciu Genji Shikibu Murasaki.

Plany nalotu
Początek filmu miał wyznaczyć tonację całości zarówno
w sensie stylistycznym, jak i fabularnym. Pierwsza sek-
wencja, będąca rodzajem prologu, rozgrywała się dwa
lata przed głównymi wydarzeniami fabularnymi, 1 wrześ-
nia 1939 roku, w dniu objęcia dowództwa floty cesarskiej
przez admirała Yamamoto. Reżyserowi chodziło nie tyle
o wprowadzenie głównego bohatera, ile o zestawienie

Fragment storyboardu Akiry Kurosawy


go z pozostałymi oficerami służącymi na okręcie flagowym
„Nagato”, którzy zgodnie z jego intencją mieli stanowić
odpowiednik chóru z tragedii antycznej. Spośród licznego
grona tylko jeden, Mitsuo Fuchida, odgrywał ważną rolę
– jako antagonista admirała, oskarżający go o niekompe-
tencję i zbyt pokojowe nastawienie.
W ostatecznej wersji scenariusza wydarzenia fabu-
larne również rozpoczynają się od przybycia Yamamoto
na pokład, sposób przedstawiania jest jednak odmien-
ny, podobnie jak postać samego admirała (zagrał
go Sō Yamamura) – dumnego i pozbawionego ludzkich
słabości, wyraźnie podkreślanych przez Kurosawę.
punktem zwrotnym okazało się kupienie praw autorskich Wyeliminowano też wszystkie sceny tłumaczące przy-
do nieukończonego rękopisu Gordona Prange’a pod czyny podpisania przez Japonię traktatu z Niemcami
roboczym tytułem Tora! Tora! Tora! Za realizację nowe- i Włochami (zwanego Paktem Trzech). Od początku
go przedsięwzięcia odpowiadał Elmo Williams, z któ- wydawało się oczywiste, że twórca Siedmiu samurajów
rym Zanuck pracował przy produkcji Najdłuższego dnia nie zamierzał nakręcić kolejnego filmu wojennego opo-
(1962, K. Annakin, A. Marton, B. Wicki). Do pierwszego wiadającego o ataku na Pearl Harbor, znał bowiem wcześ-
spotkania amerykańsko -japońskiego doszło dokładnie niejsze projekty zrealizowane przez Kajirō Yamamoto
w 25. rocznicę ataku na Pearl Harbor w jednym z tokijskich (Wojna morska o Hawaje i Malaje, 1942), Ishirō Hondę
hoteli. Interesy Kurosawy reprezentował wówczas Tetsuo (Orzeł Pacyfiku, 1953) i Shūe Matsubayashiego (Burza nad
Aoyagi, absolwent filologii angielskiej i przedstawiciel Tōhō Pacyfikiem, 1960).
na rynku amerykańskim. Po wstępnych rozmowach usta- W czerwcu 1967 roku ustalono zasady dotyczące
lono, że scenariusz części japońskiej powstanie do końca produkcji: po pierwsze, czas projekcji nie powinien
czerwca 1967 roku. przekroczyć trzech i pół godziny; po drugie, zachowana
W pierwszych tygodniach Kurosawa wydawał się całko- zostanie trzyczęściowa struktura fabularna (przygotowa-
wicie pochłonięty pracą nad nowym projektem. Do pisa- nie do ataku, jego przeprowadzenie i późniejsze skutki);
nia przystąpił już w styczniu wspólnie ze stałymi pomocni- po trzecie, fakty historyczne i polityczne będą przedsta-
kami, Hideo Ogunim i Ryūzō Kikushimą, z którymi nakręcił wione w sposób wiarygodny, zarówno z punktu widzenia
swe najsłynniejsze dzieła: Tron we krwi (1957), Ukrytą Japończyków, jak i Amerykanów; po czwarte, nadzór
fortecę (1958) i Straż przyboczną (1961). Udało mu się też nad całością sprawował będzie Elmo Williams; wreszcie
zgromadzić znakomity zespół konsultantów, wśród któ-
rych znaleźli się m.in. oficerowie marynarki wojennej oraz
Minoru Genda, jeden z dowódców odpowiedzialnych
za operację militarną zakończoną atakiem na Pearl Harbor.
Kurosawa wiele czasu poświęcił na zapoznanie się z liczny-
mi publikacjami na temat wojny, zwłaszcza z biografiami
admirała Isoroku Yamamoto, którego zamierzał uczynić
bohaterem filmu.
Wstępna wersja scenariusza została ukończona 3 maja
1967 roku. Manuskrypt liczył wówczas tysiąc stron i składał
się z ponad 700 scen, z których 361 prezentowało wyda-
rzenia z perspektywy Japończyków. Nikt nie miał wątpli-
wości, że tak obszerny tekst będzie wymagał przeróbek
i skrótów. Kurosawa nie zamierzał jednak rezygnować
z epickiego rozmachu i rozbudowanej charakterystyki
Akira Kurosawa
psychologicznej głównych postaci. Niedościgłym wzorem

EKRANy 1/2014 93
cykle: niezrealizowane filmy

po piąte, scenariusz musi zyskać akceptację władz obu do wyjątków należeli m.in. Tsutomu Yamazaki i Susumu
krajów (wytwórni zależało na pomocy ze strony marynarki Fujita (jeden ze stałych współpracowników Kurosawy).
wojennej). Rozstrzygnięcia obsadowe spotkały się ze zdecydowa-
W kolejnych tygodniach ruszyły prace przygotowawcze, nym sprzeciwem środowiska aktorskiego w Japonii, nawet
niektóre szczegóły ukrywano jednak przed japońskimi Toshirō Mifune wypowiedział się negatywnie o decy-
współpracownikami, zwłaszcza fakt, że producenci ame- zjach dawnego mistrza i przyjaciela (w tym samym cza-
rykańscy w tajemnicy powierzyli przygotowanie alterna- sie na ekranach kin wyświetlano film Seijiego Maruyamy
tywnej wersji scenariusza Larry’emu Forresterowi – solid- z Mifune w roli admirała Yamamoto).
nemu rzemieślnikowi i specjaliście od seriali telewizyjnych,
który skupił się na dialogach i akcji, a nie na wizjonerskich Zmiana załogi
obrazach. Gdy w końcu na Hawajach doszło do spotkania Zgodnie z planem wybudowano makiety statków
obu zespołów, Kurosawa przekonał się, że bez jego wie- i ustawiono gigantyczną scenografię w wynajętym ate-
dzy wprowadzono do scenariusza liczne poprawki, usu- lier wytwórni Tōei, gdzie 2 grudnia miały rozpocząć się
wając m.in. kluczową dla niego sekwencję inicjalną. Nie zdjęcia do filmu (później zamierzano kręcić w plenerach
był to koniec skrótów, gdyż we wrześniu powstała kolejna – na wybrzeżu Kiusiu, Hokkaido oraz w Tokio). W pierw-
wersja scenariusza, licząca 222 strony maszynopisu, tym szych dniach na planie obecny był Darryl F. Zanuck, który
razem jednak reżyser zgodził się zaakceptować część pro- od początku przeczuwał trudności. Kurosawa sprawiał
ponowanych zmian. na nim wrażenie niepewnego i zagubionego, wielokrot-
Pomimo długich dyskusji i wymiany korespondencji nie zmuszał aktorów do powtarzania tych samych scen
porozumienie wydawało się trudne do osiągnięcia, zwłasz- i gestów, przez co próby przeciągały się w nieskończoność.
cza że obie strony miały skrajnie odmienne oczekiwania. Niebawem japoński twórca przeżył pierwsze załamanie
Amerykanie spodziewali się widowiskowego spektaklu nerwowe i trafił do szpitala w Kioto. Po kilku dniach wrócił
wojennego z użyciem najnowszych efektów specjalnych, do pracy wbrew zaleceniom lekarzy, nadal nie potrafił jed-
Japończycy myśleli zaś o epickiej opowieści wzorowanej nak przezwyciężyć słabości i sprawnie pokierować ekipą
na tragedii antycznej, z postacią szlachetnego wojowni- techniczną. Wyczerpanego, rozdrażnionego i coraz częś-
ka, którego życiem rządzi przeznaczenie. Zanuck pragnął ciej pijanego reżysera na planie zastępowali jego asystenci,
wyrazistego przesłania ideologicznego, pozbawionego Jun’ya Satō i Yutaka Osawa.
politycznych zawiłości i etycznych rozterek, Kurosawa Elmo Williams rozważał nawet przerwanie zdjęć
proponował coś całkowicie odmiennego – dramat pozba- do części japońskiej, wszelako po spotkaniu z Kurosawą
wiony jednoznacznej wymowy. i konferencji prasowej, na której ten przeprosił współ-
Pod koniec 1967 roku prezes wytwórni Fox przyleciał pracowników za swoje zachowanie, odzyskał nadzieję
do Tokio i w cesarskim apartamencie luksusowego hotelu na dokończenie projektu. Sytuacja poprawiła się tylko
Imperial doszło do spotkania na szczycie, zakończonego na chwilę, wkrótce bowiem reżyser zaczął zdradzać obja-
wstępnym porozumieniem. Postanowiono przywrócić wy choroby psychicznej: zażądał od producentów kulo-
sceny początkowe i dopracować niektóre wątki, nad czym odpornego samochodu i ochroniarzy, na plan przychodził
czuwał Mitchell Lindemann, który kilka miesięcy wcześ- w specjalnym stroju i kasku na głowie.
niej ukończył scenariusz do westernu Droga na zachód Z tamtego okresu zachowała się kopia dokumentacji
(1967, A.V. McLaglen). lekarskiej, z której jednoznacznie wynika, że japoński
Pierwsza połowa 1968 roku upłynęła pod znakiem twórca cierpiał na zaburzenia snu, stany lękowe, nadpo-
kolejnych przeróbek i skrótów, tym razem dotyczących budliwość i nerwicę (w autobiografii przyznał, że w dzie-
niemal wyłącznie części amerykańskiej, dzięki czemu ciństwie miewał ataki epilepsji). Hirotaka Kashiwase i Shin
Kurosawa mógł zająć się rozrysowywaniem poszczegól- Katō, lekarze psychiatrzy, opublikowali nawet książkę,
nych scen. W ciągu kilku miesięcy powstało ponad 200 w której wyjaśniali, że Kurosawa cierpiał na szczególny
szkiców (niektóre w kolorze), z których część znalazła się przypadek zaburzeń neurologicznych zwany padaczką
później w posiadaniu scenografa Yoshirō Murakiego (udo- psychomotoryczną, objawiającą się chwiejnością nastro-
stępnił je dopiero po śmierci reżysera), większość zaś prze- jów, skłonnością do irytacji i napadami złości (Kurosawa
chowywano w bibliotece Akademii Sztuki Filmowej w Los Akira no seishin biyōri…, Seiwa Shoten 2002). Autorzy
Angeles. Porównując rysunki z ukończoną wersją filmu, sugerowali nawet, że chorował również na tzw. syndrom
można dostrzec zaskakujące podobieństwo niektórych Geschwinda, czyli zespół dyskoneksji związany z uszko-
scen do wcześniejszych projektów, trudno natomiast roz- dzeniem aparatu skojarzeniowego. Niewątpliwie prze-
poznać w nich ducha Kurosawy. męczenie i rosnące poczucie niepewności pogłębiały ten
W końcu przystąpiono do poszukiwania odtwór- stan, prowadząc w konsekwencji do kolejnego załamania
ców głównych ról, zwłaszcza aktora, który wcieli się nerwowego i przerwania pracy nad filmem.
w postać admirała Yamamoto. Nieoczekiwanie dla wszyst- W marcu 1969 roku producenci podjęli decyzję o kon-
kich wybór padł na naturszczyka Takeo Kagitaniego, tynuowaniu zdjęć bez Kurosawy, którego zastąpili dwaj
56 -letniego kierownika firmy zajmującej się sprzedażą inni reżyserzy, Toshio Masuda i Kinji Fukasaku. Obaj nale-
sprzętu elektronicznego. W drugoplanowych rolach ofi- żeli do tego samego pokolenia (dorosłe życie rozpoczęli
cerów również zamierzano obsadzić aktorów nieprofe- w czasach okupacji amerykańskiej), obaj też specjalizowali
sjonalnych, absolwentów Akademii Marynarki Wojennej; się w filmach gangsterskich i uchodzili za mistrzów tego

94 1/2014 EKRANy
cykle: niezrealizowane filmy

gatunku. Richard Fleischer w opublikowanej po latach Niestety, pierwsze wspólne przedsięwzięcie okazało się
autobiografii Just Tell Me When to Cry wspominał, że przy- zarazem ostatnim, jako że Dodes’ka-den (1970) nie odniósł
czyną niepowodzenia pierwotnej wersji Tora! Tora! Tora! spodziewanego sukcesu, został odrzucony zarówno przez
była całkowita odmienność dwóch systemów producenc- publiczność, jak i krytyków.
kich i sposobów pracy, przy czym Zanuck i Williams Kilka tygodni wcześniej, 23 września 1970 roku, odbyła
oczekiwali, iż Kurosawa podporządkuje się modelowi się uroczysta premiera Tora! Tora! Tora!, recenzje nie były
hollywoodzkiemu. jednak tak entuzjastyczne. Wbrew oczekiwaniom filmowi
Rozwiązanie umowy z tak znanym reżyserem nie prze- nie udało się zdobyć Oscara w żadnej z głównych kate-
szło bez echa w japońskiej prasie filmowej. Sam Kurosawa gorii, te bowiem przypadły w udziale innemu widowisku

Plakaty filmu Tora! Tora! Tora! (1970, R. Fleischer)

czuł się zdradzony nie tyle przez amerykańskich produ- wojennemu – Pattonowi Franklina J. Schaffnera (statuetkę
centów, ile przez najbliższego współpracownika, Tetsuo odebrali tylko twórcy efektów specjalnych). Przemilczano
Aoyagiego, który potajemnie prowadził negocjacje też udział Kurosawy, który poświęcił dwa lata życia temu
z Williamsem w sprawie znalezienia następcy i ukrywał projektowi. Niedawno ukazała się odrestaurowana kopia
przed nim kwestie finansowe. Świadomość porażki spra- filmu, dłuższa o 10 minut, lecz wbrew przypuszczeniom
wiła, że twórca Tronu we krwi postanowił udowodnić sobie nie zawierała scen nakręconych przez Kurosawę. Co
i światu, iż potrafi robić filmy. Jeszcze w tym samym 1969 pewien czas pojawiają się pogłoski o odnalezionych frag-
roku powołał do życia wraz z trzema przyjaciółmi – Keisuke mentach, ale na razie jedynym źródłem informacji na temat
Kinoshitą, Masakim Kobayashim i Konem Ichikawą – nie- pierwotnej wersji pozostaje oryginalny scenariusz, opubli-
zależną firmę producencką o znaczącej nazwie Yonki no kowany w 70. rocznicę ataku na Pearl Harbor, oraz książka
kai (Czterej muszkieterowie). Jej głównym celem było Hiroshiego Tasogawy All the Emperor’s Men (2012), obszer-
wspieranie projektów o dużej wartości artystycznej. nie omawiająca dzieje tego niezwykłego projektu. 

EKRANy 1/2014 95
Mroczny Rycerz powstaje (The Kobal Collection)
96 1/2014 EKRANy
Tom Hardy
mężczyzna w ogniu Patrycja Włodek

Jessica Chastain, partnerująca Hardy’emu w znakomitym Gangsterze, zwierzyła się


podczas jednej z konferencji prasowych, że aktor – nierzadko emanujący na ekranie
męskością wręcz archetypiczną – w środku tak naprawdę jest szczeniaczkiem.
Delikatnym, łagodnym i bezbronnym. Pokłady wrażliwości ukryte za twardą powłoką
cielesności i brutalnym zachowaniem – jeden z trwałych tropów (stereotypowych
fantazmatów?) naszej kultury – faktycznie mogą być kluczem do wielu ról Hardy’ego.
Na szczęście – jak przystało na jednego z najlepszych współczesnych aktorów – nie
jedynym i niejednoznacznie stosowanym.

W
wypadku kogoś takie- fizycznego wyniszczenia Stuartem wpisał się w ciąg jego już i tak zróż-
go jak Hardy trudno ze Stuart: Spojrzenie w przeszłość nicowanej (na wielu polach), choć
mówić o podstawowej (2007, D. Attwood) lokuje się jeszcze dosyć lokalnej, bo brytyj-
kategorii odnoszonej do aktor- on –„prawdziwy” i „codzienny”. skiej, kariery.
stwa, jaką są tzw. warunki. U niego Być może dlatego na pytanie „Kim Nie licząc zwycięstwa w kon-
są one uniwersalne, lub raczej – jesteś?” zadane przez dziennikarza kursie modelingowym progra-
niezwykle elastyczne, zmienne „The Observer” najpierw odpo- mu The Big Breakfast w 1998
z roli na rolę. Co więcej, wydaje wiada, jak trzy razy zmieniał swój roku („Próbowałem kiedyś być
się, iż przychodzi mu to z taką wygląd w ostatnim roku (2007), modelem, ale byłem beznadziej-
łatwością, że – w przeciwień- a potem dodaje, że „może funkcjo- ny”), powolna droga na szczyty
stwie do wielu innych aktorów nować tylko jako ktoś inny”. zaczęła się jednak nie lokalnie,
(np. Christiana Bale’a, Matthew lecz międzynarodowo, a jego
McConaugheya) – nie wywo- Na wojennej ścieżce debiut w 2001 roku można wręcz
łuje podobnie chorobliwej eks- Jak to bywa z wieloma aktorami, nazwać pokoleniowym. Wraz
cytacji i analiz w prasie plot- których globalna kariera zaczyna ze sporą grupą aktorów pojawił
karskiej. Przykłady pełnego się raczej w okolicach trzydziestki się bowiem w Kompanii braci,
poświęcenia chudnięcia – np. niż wieku nastoletniego (przypo- znakomitym 10 -odcinkowym
Michael Fassbender w Głodzie mnijmy Paula Newmana, a także serialu HBO wyprodukowanym
(2008, S. McQueen), bądź tycia Michaela Fassbendera bądź przez Stevena Spielberga i opo-
– jak Robert De Niro w pamięt- Benedicta Cumberbatcha, o któ- wiadającym o losach kompanii
nym Wściekłym byku (1980, rych pisaliśmy w „EKRANach”), Easy na europejskich frontach
M. Scorsese) – są bowiem tak życie Toma Hardy’ego można II wojny światowej. Podobnie jak
skrzętnie odnotowywane przez podzielić na przed i po. Punktem Jamesowi McAvoyowi, Michael-
media, jakby ciało i cielesność, z w rot ny m, k tór y w y s t r ze - owi Fassbenderowi i Damianowi
manifestowana zarówno poprzez lił go na hollywoodzką orbitę Lewisowi, także Hardy’emu udało
siłę fizyczną i metamorfozy, jak i wreszcie wzbudził zasłużone się jednak zaistnieć dopiero kilka
i nagość, nie były naturalnym, zainteresowanie, była Incepcja lat później. W początkowym
by nie rzec podstawowym narzę- (2010, Ch. Nolan), tę samą przy- okresie kariery – dla której porzu-
dziem pracy aktora filmowego. sługę czyniąca zresztą Josephowi cił zresztą studia w Drama Centre
Hardy natomiast zmienia się tak Gordonowi-Levittowi. O ile jed- London (gdzie uczyli się również
często, że trudno dokładnie okre- nak Levittowi dzięki Incepcji udało m.in. Fassbender, Colin Firth i Paul
ślić, gdzie właściwie pomiędzy się przede wszystkim zmienić Bettany) – najczęściej stanowił
mocarnym, wręcz monstrualnym emploi – zmężnieć i „dorosnąć” bowiem element mniej lub bar-
w swej fizyczności Bane’em z filmu – o tyle w wypadku Hardy’ego dziej solidnego dalszego planu,
Mroczny Rycerz powstaje (2012, właściwie nie było takiej potrze- choć nie szczędził poświęcenia
Ch. Nolan) a kruchym na skraju by. Przebój Nolana dość logicznie i dla ról epizodycznych. Pokazuje

EKRANy 1/2014 97
cykle: gwiazdy

Bronson (The Kobal Collection)

to opowieść z planu Helikoptera rał drogę na przełaj. Jak sam stwier- chodzą w sposób nagły – najczęś-
w ogniu (2001), gdzie pracował dził, egzystencja na uprzywilejowa- ciej są starannie i powoli budowa-
pod kierunkiem samego Ridleya nych przedmieściach jest tak nudna ne. Na szczęście jednak w Wielkiej
Scotta. Hardy przekonał reżysera, i jednostajna, że powoduje przemoż- Brytanii, szczycącej się świetnym tea-
by ten pozwolił mu – dosłownie – ną potrzebę wywrócenia wszystkie- trem i takąż telewizją, jest to łatwiej-
stanąć w ogniu (czyli nakręcić scenę go do góry nogami, czego próbą była sze niż gdziekolwiek indziej (może
bez kaskadera). Ponieważ jednak m.in. kradzież auta w wieku 15 lat poza Hollywood). O ile bowiem
w zamierzchłym 2001 roku wszystkie (przy czym prawo jazdy zrobił dopie- przed 2008 rokiem, w k tór ym
oczy skupiły się na dawno już zapo- ro przed trzydziestką). Wrodzona zachwycił brawurową i zapierającą
mnianym Joshu Hartnetcie (w filmie skłonność do ryzyka, w połączeniu dech w piersiach rolą w Bronsonie
wystąpili także bardziej znani akto- z nieumiejętnością bezpiecznego Nicolasa Windinga Refna, filmowe
rzy: Ewan McGregor i Eric Bana oraz balansowania na granicy, dopro- role Hardy’ego bywały raczej epizo-
kilka przyszłych gwiazd różnego kali- wadziła go do kryzysu alkoholowo- dyczne, choć czasem pamiętne (jak
bru: Orlando Bloom, Nikolaj Coster- -narkotykowego. Jego kulminacją Przystojny Bob w – poza tym nieuda-
-Waldau i Hugh Dancy), Hardy znowu było załamanie, które przyszło pew- nej – Rock’n’Rolli [2008, G. Ritchie]),
nie zaistniał, co jest zresztą częstą nego wieczoru na londyńskiej ulicy, o tyle telewizja pozwoliła mu w pełni
przypadłością aktorów w wielko- ale – na szczęście – zamiast zakoń- rozwinąć wszechstronny talent.
obsadowych produkcjach wojennych. czyć się tragicznie, zaprowadziło Karierę amanta, która rokrocznie
Znamienne, że nie zdarzyło mu się go do kliniki odwykowej. lokuje go w niezliczonych zestawie-
to później, nawet gdy u boku praw- Być może więc ż ycie ak tora niach najprzystojniejszych, najsek-
dziwych sław grał w działach opiera- należałoby dzielić raczej na przed sowniejszych i najlepiej ubranych
jących się na wielkich zespołach, jak i po odwyku, zwłaszcza że odbu- mężczyzn świata (m.in. 33. miejsce
w Incepcji, Szpiegu (2011, T. Alfredson) dował je z sukcesem po wyjściu w bieżącym rankingu magazynu
bądź Mroczny Rycerz powstaje (choć z ośrodka. Nie zapomniał jednak „GQ”, 17. na liście „Empire”, trze-
tu już sam był pełnoprawną gwiazdą, o trudnej przeszłości. Być może stąd cie w „Toronto Sun”), rozpoczął
której nazwisko wabiło widzów). ciągła i paląca potrzeba egzystowa- od roli Roberta Dudleya w miniserialu
Jego pierwsza duża rola – Shinzon nia w innym wcieleniu oraz zdol- Królowa dziewica (2005, C. Giedroyc).
w Star Trek: Nemezis (2002, S. Baird) ność zgłębiania meandrów psychiki Tym samym, podobnie jak blisko
– choć nominowana do nagrody postaci mrocznych i skrzywdzonych, 100 procent brytyjskich aktorów, zali-
Saturna, mogła okazać się począt- których tragedia polega na nieumie- czył obowiązkowy występ w kostiu-
kiem równi pochyłej. Film nie spełnił jętności wyrzeczenia się przemocy mie z epoki Tudorów. Ilu wykonaw-
pokładanych w nim nadziei (także – skierowanej przeciwko innym, ale ców – tyle interpretacji, tak więc
finansowych), co podłamało wiarę przede wszystkim przeciwko sobie. jego Dudley jest przede wszystkim
aktora w siebie i pogłębiło jego uza- Bohaterowie źli i niebezpieczni – cza- zakochanym mężczyzną, żądnym
leżnienia od alkoholu i narkotyków. sem pociągający, a czasem odrażają- nie władzy i zaszczytów, lecz miło-
Choć bowiem burżujskie urodzenie cy – stanowią dużą część postaci gra- ści jedynej kobiety, której nie może
i otoczenie, w którym się wychował nych przez niego po 2003 roku. mieć, czyli Elżbiety I. Ponieważ akto-
– jest pochodzącym z dobrej części rzy mają tu cztery godzinne odcinki,
Londynu synem pisarza i artystki – Pomiędzy Tower a więzieniem by zbudować relacje między bohate-
omalże predestynowało go do sukce- o zaostrzonym rygorze rami, przyjmują one różne odcienie:
su, ale z gatunku tych uporządkowa- Po wspomnianym epizodzie Hardy od młodzieńczego zauroczenia, przez
nych, w stylu wyższej klasy średniej, najw yra źniej uświadomił sobie, zgorzknienie i niechęć, aż po przyjaźń
Hardy do pewnego momentu wybie- że przełomy w karierze rzadko przy- podszytą smutkiem i niespełnieniem.

98 1/2014 EKRANy
cykle: gwiazdy

Role nieszczęśliwych, melancho- jednak przeniesienie akcentów i spra- go formatu nie ma już śladu ani
lijnych bądź dzikich kochanków wił, że cała historia zamiast wokół po pocieszności i uroku Przystojnego
będą odtąd regularnie pojawiać się Fagina (w wykonaniu nie byle kogo, Boba (tu ujawniło się, powracające
w filmografii Hardy’ego, choć w nie- bo Timothy’ego Spalla) zaczęła obra- potem w Incepcji, poczucie humoru
wielu z nich ten aspekt jest tak domi- cać się wokół Sikesa, jego demonów, – środek, do którego aktor nie sięga
nujący, jak w wypadku Dudleya. nieokiełznanej złości, ale też szarpią- zbyt często), ani po próbach walki
Jest to jednak niewątpliwie jeden cego go sumienia. z sobą, które – paradoksalnie – dopro-
z kluczy zarówno do obdarzonego W tych serialach, podobnie jak wadziły równie brutalnego Jacka
drapieżną zmysłowością Heathcliffa w wymienionych wyżej Wichrowych Donnelly’ego na samo dno.
z telewizyjnych Wichrowych Wzgórz Wzgórzach, Gangsterze i Mroczny Dziką i spuszczoną ze smyczy
(2009, C. Giedroyc), tajnego agen- Rycerz powstaje, wypatrzony przez bestią, wobec której bezradny jest
t a nie c h ę t nie o dk r y wają c e g o Jessicę Chastain szczeniaczek faktycz- cały system ze wszystkimi dostępny-
miłość w Szpiegu, mocnego męż- nie się pojawia – prędzej czy później, mi mu narzędziami represji, jest też
czyzny ulegającego silnej kobiecie a czasem tylko na łatwe do przega- Bronson – jedna z tych porywających
w Gangsterze (2012, J. Hillcoat), jak pienia mgnienie oka. W razie potrze- i zachwycających ról Hardy’ego,
i przerażającego pod każdym innym by Hardy potrafi go także skrzętnie która pokazuje dezynwolturę i nie-
względem Bane’a z trzeciej części ukryć, stosując wyraziste środki, które ograniczoną wręcz skalę jego talentu.
przygód Batmana. W tym duchu czynią go odrażającym, brudnym Oparty na faktach, ale zrealizowany
Hardy zapewne zagrałby też pana i złym. Freddiego z miniserialu The w teatralnej, dystansującej manierze,
Darcy’ego w Dumie i uprzedzeniu Take (2009, D. Drury) charakteryzuje film (najlepszy w dotychczasowej
(2005, J. Wright), gdyby w finałowym odpychająca fizyczność kryjąca rów- karierze Refna) stanowi interesu-
castingu nie przegrał z nieco delikat- nie odpychającą osobowość, nakre- jące nawiązanie do Mechanicznej
niejszym Matthew Macfaydenem. ślona mocno i sugestywnie, na granicy pomarańczy (1971, S. Kubrick). Refn
Z kolei miniseriale Cape kontrolowanej szarży. W tej postaci – mistrzowsko posługując się kon-
Wrath (2007, znany tak że jako bezwzględnego gangstera małe- wencją, dzięki której wydarzenia
Meadowlands) i Oliver Twist (2007,
C. Giedroyc) przyniosły postać trud-
nej do okiełznania bestii, potwora,
w którym z iskrą dobra walczą najgor-
sze biesy – i wygrywają. Jack Donnelly
i Bill Sikes są skazani na potępienie już
za życia. Nie mogąc uciec z piekła
własnej, ufundowanej na przemocy
i okrucieństwie egzystencji, piekło
na ziemi gotują wszystkim dookoła.
W Cape Wrath – skądinąd pozosta-
wiającym wiele do życzenia – Hardy
był z pewnością najlepszy i najbar-
dziej pamiętny z całej obsady, choć
absurdy i dziury w scenariuszu mogą
odciągnąć uwagę od intensywno-
ści jego roli. Natomiast sadystyczny
Bill Sikes z bardzo dobrego Olivera
Twista jest już małym mistrzostwem.
Incepcja (The Kobal Collection)
Tego właśnie trzeba, by – bez osten-
tacji i epatowania nadmiernie moc-
nymi środkami, ale za to niezwykle
skutecznie – zagarnąć dla siebie całą
historię, w której konkuruje się z istną
plejadą wyrazistych, Dickensowskich
postaci. Nie chodzi rzecz jasna
o samego Olivera Twista – zgodnie
z odwiecznym, niepisanym prawem
adaptacyjnym także tutaj będące-
go czymś w rodzaju przezroczystej
plamy na ekranie – ale o inną postać,
której zwyczajowo w tej fabule przy-
pisane są i diaboliczność, i wewnętrz-
ne rozterki. Hardy sprowokował

Szpieg EKRAN y 1/2014


(The Kobal 99
Collection)
cykle: gwiazdy

są niejako wypreparowane z rzeczy- wie poturbowani przez okrucień- mi i wszystkim fizyczności. Cechy
wistości – pokazuje wbrew pozo- stwo innych i rzeczywistość, której te znakomicie korespondują zarów-
rom nie jednostkę represjonowaną muszą stawiać czoło, ukrywając no z jego nieugiętą naturą, jak i z defi-
przez społeczeństwo, lecz dokładnie uczucia – swój słaby punkt – naj- niowanym przez brutalność światem
odwrotnie. Bronson jest jego wytwo- głębiej jak się da. Taki jest właśnie przedstawionym, rzeczywistością
rem („Wszystko, czego kiedykolwiek Stuart Shorter (ten film także został amerykańskiego prowincjonalnego
chciałem, to sława”), człowiekiem oparty na faktach), bezdomny cier- Południa czasów prohibicji, gdzie
obdarzonym ledwie kontrolowanym piący na stwardnienie rozsiane, liczy się tylko przetrwanie. To indy-
potencjałem rozsadzenia systemu którego huśtawki nastrojów, zmia- widualne możliwe jest zaś wyłącznie
od środka. Obraną przez niego stra- ny osobowości – od niebywałego dzięki przemocy i przynależności
tegią zdobycia sławy jest bowiem uroku po ataki ślepej złości – oraz do stada, grupy chronionej i dowo-
bezinteresowna agresja – kierowana rozstrojenie emocjonalne znajdują dzonej przez twardego i nieokazu-
na zewnątrz, przeciw nauczycielom, wytłumaczenie w potwornej traumie jącego słabości przywódcę, którego
policjantom, strażnikom więziennym, z dzieciństwa. Taki jest też Ricki Tarr siła musi podtrzymywać legendę
ale też przyjmowana i prowokowana; ze Szpiega, pozwalający, by w chwili o jego niezniszczalności.
agresja nie do okiełznania, której nie nieuwagi w okrywającym go pance- Wspomniane role pozwalają dużo
są w stanie opanować żadne znane rzu profesjonalizmu powstała wyrwa, sobie obiecywać po zbliżających
społeczeństwu środki, ani te bar- która na zawsze naznaczy jego życie się premierach Mad Max: Fury Road
dziej cywilizowane – jak terapia – ani niepewnością i cierpieniem. Taki jest (2015, G. Miller), remake’u klasyczne-
te brutalne. Nieco zaskakujące więc, wreszcie terroryzujący Gotham City go już filmu, w którym Hardy zastąpił
że po Bronsonie Refn obrał za swe ide- Bane, któremu – po poznaniu jego Mela Gibsona, oraz Ofiary 44 (2014,
alne medium Ryana Goslinga w wersji historii – łatwo zacząć kibicować. D. Espinosa), adaptacji debiutanc-
całkowicie wypranej z ekspresji – Kiedy film wszedł do kin, wielu kiej powieści Toma Roba Smitha.
jakby sam przestraszył się doskonało- widzów narzekało, że nie sposób zro- Zwłaszcza w tym drugim ma szansę
ści filmu, który zrobił, i energii rozsa- zumieć kwestii Hardy’ego – nie dość, wybrzmieć umiejętność balansowa-
dzającej Hardy’ego w roli tytułowej. że aktor wypowiadał je przez maskę, nia między złem tkwiącym w boha-
to jeszcze modulowanym głosem terze a jego szansą na odkupienie.
Na ringu (zresztą w charakterystyczny dla niego Hardy gra tu bowiem funkcjonariusza
Energię tę, podobnie jak skłonność sposób). Interesujące uwagi na ten NKWD w stalinowskiej Rosji, który
aktora do fizycznej metamorfozy, temat pojawiły się w dyskusji wokół w toku sensacyjno -kryminalnej intry-
z dobrym skutkiem potrafili jednak filmu (prowadzonej m.in. przez kry- gi przechodzi odwrotne dojrzewanie
wykorzystać inni. Interesującym tyków magazynu „Film Quarterly”). ideologiczne i szuka wybaczenia –
przykładem jest Wojownik (2011, Bane – jak stwierdził Christopher w sobie i innych – dla wcześniejszych
G. O’Connor) – film o turnieju spor- Nolan – to postać wykreowana całko- zbrodni popełnianych w imię śle-
tów walki nieuchronnie prowadzą- wicie przez Hardy’ego: pozostająca pej lojalności wobec zbrodniczego
cym do konfrontacji dwóch skłóco- w ciągłej agonii nie tylko ze względu systemu. Oczekiwanie na te obrazy
nych braci (obok Hardy’ego także Joel na towarzyszący jej ból (łagodzony – a także na The Drop (2014, M.R.
Edgerton), synów ojca alkoholika, któ- przez wspomnianą maskę), ale i przez Roskam, według scenariusza Dennisa
rego nałóg naznaczył także ich życie niemożność innego kontaktu fizycz- Lehane’a) i Rocketmana (reż. M. Gra-
(nominowany do Oscara Nick Nolte). nego z ludźmi niż przemoc. To ktoś, cey), w którym Hardy niewątpliwe
Nie da się ukryć, że Wojownik składa dla kogo niedostępny jest zwykły znowu dowiedzie swojego geniuszu,
się tylko i wyłącznie z klisz, przez co pocałunek, ktoś wyłączony z jakiej- grając Eltona Johna – powinien osło-
jest niemiłosiernie przewidywalny kolwiek normalnej egzystencji, kogo dzić Locke (2013, S. Knight; nasza
od początku do końca. Dzięki obsa- nie sposób zrozumieć. Musi wyrażać recenzja na stronie 37), za rolę w któ-
dzie – przede wszystkim imponują- się przez agresję – albo zginąć. rym Hardy dostał kolejną zasłużoną
cemu fizycznością, a jednocześnie Zamknięcie postaci w jej cieles- nominację do British Independent
mrukliwemu i wewnętrznie skrzyw- ności i wyprowadzenie komunika- Film Awards (wcześniej Bronson –
dzonemu (znowu szczeniaczek) cji poza werbalność (w sferę prze- tu wygrał – i Szpieg). W tym filmie
Hardy’emu – angażuje jednak emocje mocy, milczenia bądź znaczących z wielkim powodzeniem aktualizu-
i przykuwa uwagę aż do ekscytujące- pomruków) to istotne środki także je się bowiem słynne stwierdzenie
go i wyciskającego łzy finału. w Gangsterze, gdzie – choć znako- dotyczące wielu ponadprzeciętnie
To kolejny z typów postaci z sze- micie spełniają swoją rolę – były utalentowanych aktorów. Można
rokiego emploi aktora – ten dostrze- wynikiem zbiegu okoliczności i przy- by przez 90 minut słuchać, jak
żony i nazwany przez Chastain. gotowań Hardy’ego do roli Bane’a. Marlon Brando/Paul Newman/James
Zapoczątkowany został w szczęśli- Dlatego w ła śnie rac zej smukł y Mason/(i im podobni) czytają książ-
wym dla niego 2007 roku przejmują- w pierwowzorze literackim, filmo- kę telefoniczną. Można też przez
cą rolą tytułową w Stuart: Spojrzenie wy Forrest Bondurant jest masyw- 90 minut z nieprzerwanym zachwy-
w przeszłość (zasłużona nominacja ny i mocny, a przez to niepokonany tem patrzeć, jak Tom Hardy rozma-
do BAFTA Tv Award). To bohatero- w swej dominującej nad wszystki- wia przez telefon. 

100 1/2014 EKRANy


Zapraszamy wszystkich chętnych do studiowania
w Instytucie Sztuk Audiowizualnych Uniwersytetu Jagiellońskiego

FILMOZNAWSTWO
I WIEDZA O NOWYCH MEDIACH

ZAPEWNIAMY
najwyższy standard kształcenia
nowoczesną bazę naukowo-dydaktyczną
najwybitniejszych specjalistów w dziedzinach filmu i mediów
indywidualne ścieżki kariery
bogaty wybór stypendiów i możliwość wymiany z czołowymi uniwersytetami z całej Europy
dostęp do nowoczesnego studia filmowo-telewizyjnego
publikacje w czasopismach studenckich i działalność kół naukowych oraz uczelnianego DKF-u

U NAS SPOTKASZ NA WYKŁADACH


prof. dr hab. Alicję Helman, prof. dra hab. Tadeusza Lubelskiego,
prof. dr hab. Grażynę Stachównę, prof. dra hab. Andrzeja Pitrusa,
prof. dra hab. Eugeniusza Wilka i prof. dra hab. Łukasza Plesnara,
a także grono błyskotliwych doktorantów

TYLKO U NAS
Będziesz mógł uczestniczyć w zajęciach z zakresu Historii filmu powszechnego,
Historii filmu polskiego, Kierunków filmu współczesnego, Teorii filmu, Teorii telewizji,
Komunikowania audiowizualnego, Historii i analizy serialu telewizyjnego,
a także bogatego spektrum kursów kulturoznawczych i ogólnohumanistycznych.
Ponadto zdobędziesz pełną wiedzę na temat kina, telewizji i nowoczesnych
przekazów audiowizualnych na wykładach, ćwiczeniach, seminariach i warsztatach.

PROWADZIMY
studia z zakresu filmoznawstwa i wiedzy o nowych mediach
studia dzienne pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia
studia zaoczne pierwszego i drugiego stopnia
studia wieczorowe

Wszelkich informacji udzielamy pod numerem 12 664 55 67


adres: ul. Prof. St. Łojasiewicza 4, 30-348 Kraków
Zapraszamy na stronę internetową: www.filmoznawcy.pl
Arwena z Władcy Pierścieni: Powrót króla (The Kobal Collection)

102 1/2014 EKRANy


z Lothlórien
Żurnal
Joanna Łuniewicz
cykle: feelmoda

Niekwestionowana ozdoba drugiej części trylogii Hobbit (2012–2013,


P. Jackson) to rudowłosa elfka Tauriel. W przeciwieństwie do bohaterek
cyklu Władca Pierścieni (2001–2003) odziana jest w sznurowaną tunikę
z kapturem i rozciętymi połami oraz skórzane brązowe nogawice, nie zaś
w tkaniny bezpośrednio inspirowane światłem gwiazd obijającym się
w leśnej sadzawce. Ma to uzasadnienie fabularne: według wykładni
profesora Tolkiena Tauriel jest przedstawicielką Elfów Szarych, które
nigdy nie poznały piękna Nieśmiertelnych Krain i nie nabrały ogłady
w towarzystwie Valarów, członków Tolkienowskiego panteonu. Mamy
więc do czynienia z ubogą krewną Elfów Wysokiego Rodu (pełniącą
przy tym podrzędną funkcję dowódcy pałacowej straży). Na przekór
ekranowej pauperyzacji szlachetnej rasy warto przypomnieć pierwszą
trylogię nowozelandzkiego twórcy, gdzie kobiety o statusie niższym niż
księżniczka pojawiają się jedynie w epizodach.

Biel elfów
Elfy to nieśmiertelne, odporne na starzenie i choroby isto- nierozłącznie związana z subtelną architekturą nadrzew-
ty, które pojawiły się w Śródziemiu z inicjatywy samego nych domów i smukłymi pniami srebrzystych drzew. Jej
Ilúvatara (Tolkienowskiego demiurga) w chwili, gdy na nie- wyraźnie wyeksponowane bose stopy są jeszcze jednym
bie rozbłysły gwiazdy. Będąc personifikacją piękna ducha świadectwem wyżej wspomnianej swojskości, zadomo-
i ciała oraz dobrego smaku, preferują wykwintną, stono- wienia i zjednoczenia z otaczającą przyrodą, z drugiej jed-
waną gamę kolorystyczną – przede wszystkim biel i liczne nak strony wiążą się ze swoistą ascezą, którą przypisuje się
odcienie szarości oraz złamane pastele. Charakterystyczna osobom pełniącym funkcje sakralne: mniszkom, kapłan-
dla tego ludu jest utrzymana w stylu art nouveau biżuteria kom czy druidkom. Wrażenie przynależności Pani ze
z białego złota i kryształów, gięta w delikatne formy przy- Złotego Lasu do sfery sacrum potęguję zarzucony na głowę
wodzące na myśl roślinne łodygi. Tkaniny, które noszą biały szal, przypominający zakonne kaptury. Taka strategia
elfy, sprawiają wrażenie niezwykle przyjemnych w dotyku koresponduje z zamysłem samego pisarza, który w postaci
– to atłas, tiul lub zamsz, nigdy szorstka wełna. Ich stroje Galadrieli zawarł dwie sprzeczności – subtelną przyjaciół-
przypominają krojem późnośredniowieczną modę dwor- kę drzew i pocieszycielkę zmęczonych wędrowców, ale
ską. Tym, co wyróżnia ubiory elfów, jest niezwykle wysoka również jedną z najpotężniejszych postaci Śródziemia.
jakość tkanin, niemożliwa do uzyskania w realiach XIV czy Galadriela była powiernicą Nenyi – wykonanego z bry-
XV wieku. Bo choć chętnie otulają się w luźne, obszerne lantów i białego kruszcu, a związanego z żywiołem wody
płaszcze szyte z koła na wzór okryć średniowiecznych, jednego z trzech elfich pierścieni władzy. Z tego powodu
to wykonane są one z mieniącego się kusząco, mięsistego postać władczyni charakteryzuje najwyraźniejszy pośród
aksamitu, niespotykanego w tamtym czasie. wszystkich bohaterów rys sakralny.
Piękno elfich kobiet (kalokagatia jest trwale wpisa-
na w artystyczną wizję J.R.R. Tolkiena) idzie w parze ze Barwy niematerii
swoistym odcieleśnieniem baśniowych istot. Pojawiają Postać Arweny, wnuczki Galadrieli, jest z kolei ukazywana
się one skąpane w nieziemskim świetle, pozbawione poprzez ikonografię anheliczną – jej pierwsze pojawie-
jakiejkolwiek fizycznej skazy, każdy ich gest pełen jest nie się w filmie przywodzi na myśl liczne sakralne przed-
królewskiego majestatu. Uosobieniem nieskazitelnej elfiej stawienia Zwiastowania lub Przemienienia Pańskiego.
władczyni jest Galadriela, królowa lasu Lórien. Biała Pani Rozświetlona padającym zza jej pleców białym światłem,
w filmach Jacksona nosi szatę wykonaną z wielu warstw jakby znajdowała się na pograniczu świata realnego i nad-
połyskującego, półprzezroczystego materiału tkanego lub przyrodzonego, ukazuje się w białej sukni hojnie ozdobio-
haftowanego w wyszukany roślinny wzór. Przepychowi nej naszytymi wokół dekoltu kryształowymi aplikacjami.
użytych atłasów i tiuli przeczy jednak zadziwiająco prosty Tak widzi ją Frodo, który sam chybocze się pomiędzy
fason, zbliżony do skromnej cotte, sukni spodniej używa- życiem a niematerialnym bytowaniem upiora.
nej przez średniowieczne kobiety z ludu. Filmowy wizeru- W bezpiecznym schronieniu Rivendell córka Elronda
nek Galadrieli cechuje swoisty wernakularyzm – jej strój nosi delikatne, zwiewne szaty ze spiętej na ramionach
nie służy wyróżnieniu władczyni spośród jej poddanych, tkaniny, przypominające greckie chitony. Na płaszczyźnie
nie kontrastuje barwą z ubiorami innych elfów. Biała Pani wizualnej zabieg ten w specyficzny sposób wiąże kulturę
Lórien stanowi integralną część swojego królestwa, jest elfów z cywilizacją antyczną, co znajduje potwierdzenie

EKRANy 1/2014 103


cykle: feelmoda

w innych aspektach kultury Elfów Wysokiego Rodu, takich no księżniczki w niezwykle widowiskowy sposób kon-
jak umiłowanie mądrości, czyste i harmonijne formy archi- trastują z odrażającą brzydotą Grímy Smoczego Języka,
tektoniczne, a w szerszym znaczeniu akcentuje ich pio- niegodziwego doradcy króla pozostającego na usługach
nierską rolę jako pierwszych, obok krasnoludów, rozum- złych mocy. Zestawienie jego czarnej aksamitnej szaty
nych ludów Śródziemia. o rozdwojonym ogonie, zakrywających dłonie rękawach
Wyróżniająca się spośród elfich kostiumów gama kolory- i zniekształcającym sylwetkę wysokim kołnierzu z bielą
styczna strojów wnuczki Galadrieli jest podyktowana prze- i srebrem dworskiej sukni przypomina sceny z Iwana
de wszystkim względami praktycznymi: brunetka o jasnej Groźnego (1944, S. Eisenstein), w których monstrualna,
cerze prezentuje się znacznie mniej korzystnie w rozmy- pozbawiona nie tylko kobiecych, ale niemal ludzkich cech
tych szarościach i zieleniach niż w niezwykle widowisko- ciotka Eufrozyna odziana w bezkształtną czarną szatę osa-
wych granatach i czerwieniach, w które ubierała aktorkę cza niewinną carową o złotych warkoczach i dziewczęcej
projektantka Ngila Dickson. Postępująca przewaga cięż- urodzie.
kich ciemnych tkanin nad zwiewnością elfich tiuli może Pełna dramatyzmu suknia dziewczyny jaskrawo kontra-
jednak wskazywać również na ewolucję postaci, będącą stuje z ubiorami reszty dworu i straży, w których przeważa-
konsekwencją wyboru losu śmiertelniczki. Wybór ten ją nasycone brązy, czerwień i inne kolory jesieni. Podkreśla
znajduje swój finał podczas pogrzebu Aragorna, na którym to jej kobiecość i osamotnienie w wojennej zawierusze,
królowa Gondoru będzie opłakiwała męża w czarnej aksa- wyższość pochodzenia, a nawet ducha. Jednocześnie
mitnej sukni i czarnym woalu, nie przypominając już świet- jednak księżniczka Rohirrimów, jako jedyna arystokratka
listej zjawy, jaką była na początku sagi. Arwena w swoisty występująca w trylogii Władca Pierścieni, będzie nosić strój
sposób podlega ucieleśnieniu, zależności od materii, która roboczy i polowy: sznurowany po bokach skromny surcot
wcześniej jej nie determinowała, a pełne powagi ciemne (szata bez rękawów), jaki charakteryzował strój ubogich
tkaniny, które ma na sobie w chwilach oczekiwania i utraty kobiet w XIV i XV wieku, oraz plebejską, obszytą niepo-
nadziei, stanowią metaforę ludzkiego losu. zornym czarnym futerkiem suknię wierzchnią, a do tego
szorstką zgrzebną koszulę. Charakterystyczne jest, że tak
Ciemne kolory ludzkiej rasy polowy kostium Éowiny, jak i jej najbardziej reprezenta-
Kobiece stroje rasy ludzi reprezentuje we Władcy Pierścieni cyjne dworskie szaty wskazują na opozycyjną w stosunku
krewna króla Théodena z kraju władców koni Rohanu, do rasy elfów cielesność, przyziemność i materialną kon-
Éowina. Krystaliczna moralna czystość i chłodne pięk- kretyzację. Widzimy ją w stajni i nad kociołkiem w trakcie

Galadriela z Władcy Pierścieni: Drużyna Pierścienia (The Kobal Collection)


104 1/2014 EKRANy
cykle: feelmoda

popasu, w męskim przebraniu w trakcie bitwy, ale również


na oficjalnych ceremoniach, gdy ciemne, dostojne wełny
i brokaty zdają się przygniatać do ziemi smukłą dziewczęcą
sylwetkę.
Co ciekawe, tak ludzka, jak i elfia księżniczka w szczegól-
nych chwilach swojego życia zakładają szaty wzorowane
na średniowiecznej houppelande – ciężkiej, powłóczystej
sukni z wysokim kołnierzem i bardzo długimi, dzwono-
watymi rękawami. Éowina na pogrzeb kuzyna wybiera
żałobną houppelande z dodatkiem czarnego woalu i cięż-
kiej złotej biżuterii kojarzącej się raczej z więziennym łań-
cuchem, Arwena zaś nosi adamaszkową szatę tego kroju,
żegnając Aragorna, który wyrusza na wyprawę z Drużyną
Pierścienia. W obu przypadkach ciężar reprezentacyjnej
szaty symbolizuje poddanie się wymogom tradycji lub
obowiązku, brzemię, które muszą dźwigać kochające
i cierpiące kobiety.
Niezwykle celną puentą Władcy Pierścieni jest jednak
powrót bohaterskich niziołków do rodzinnego Shire.
Dostojne elfki i księżniczki Rohirrimów bledną w zesta-
wieniu z Różyczką Cotton – korpulentną hobbitką całą Arcydzieła klasycznego
w lokach, falbankach i bufkach, niedościgłą seksbom-
bą Hobbitonu. I tylko jej – oraz Samowi Gamgee, który
kina amerykańskiego
poślubił apetyczną oberżystkę i dorobił się liczby dzieci Tom zbiorowy, w którym znakomici polscy
rekordowej nawet jak na realia baśni – Tolkien zdecydował filmoznawcy, reprezentujący różne pokolenia
się obiecać, że „będzie żyła długo i szczęśliwie do końca
i zainteresowania badawcze, przeprowadzili
swoich dni”. 
wnikliwe analizy historyczne 19 wybranych
przez siebie arcydzieł kina amerykańskiego.
Znajdują się tu utwory wybitne, podziwiane
i adorowane przez historyków kina (jak
Wicher, Wspaniałość Ambersonów, Bulwar
Zachodzącego Słońca, Najlepsze lata
naszego życia), są obrazy przełomowe,
zapoczątkowujące jakiś gatunek czy tendencję
stylistyczną (jak Dracula, Frankenstein, Ich
noce, Sokół maltański), są dzieła typowe dla
pewnej fazy rozwoju gatunku lub twórczości
danego reżysera (jak Na zachodzie bez zmian,
Kręte schody, Miasto bezprawia, Deszczowa
piosenka), są wreszcie produkcje, które
uzyskały status kultowych i wciąż jeszcze
cieszą się sporą popularnością (Dziwolągi,
Noc myśliwego, Anatomia morderstwa).
Książka napisana jest w żywy i interesujący
sposób i stanowi nieoceniony przewodnik
po klasycznym kinie amerykańskim.

Książka do nabycia w księgarniach


i na stronie www.ekrany.org.pl

Éowina z Władcy Pierścieni: Dwie wieże (The Kobal Collection)


EKRANy 1/2014 105
książki i czasopisma

Ukryte tropy
zowane jest wzdłuż osi czasu, chrono- obszarze, zwłaszcza po kluczowej
logicznie, co pozwala na powiązanie w tym wypadku teorii queer i stra-
tematu z kolejnymi formacjami kul- tegiach stosowanych przez twórców
turowymi (takimi jak np. modernizm spod znaku kina queerowego (kamp,
czy socrealizm) oraz na wskazanie glamour etc.). Sięgając do ustaleń
ich ścisłej zależności od kontekstu literaturoznawców, f ilmoznaw-
społeczno -historycznego (np. kryzys ców, ale też socjologów i badaczy
Maskarady męskości. Pragnienie homo- męskości w okresie przemian po 1989 genderowych, Sebastian Jagielski
społeczne w polskim kinie fabularnym roku stematyzowany w homofo- problemat yzuje tak że kategorie
Sebastian Jagielski bicznych i mizoginicznych filmach narodu i kina narodowego (w tym
Universitas, Kraków 2013 Pasikowskiego). O tym, jak bardzo – wypadku na przykładzie tzw. kina
i w jaki sposób – ukryte musiały być dziedzictwa w lokalnym wydaniu),

C
o łączy Eugeniusza Bodo, wątki gejowskie w kinie (i kulturze), polskości, homofobii i mizoginii, ste-
Michała Wa s z y ń skiego, a także kiedy i na jakich warunkach reotypowych i tradycyjnych modeli
malowanych – jak głosi pio- bywały odkrywane, decydowało męskości i kobiecości. Sprawia to,
senka – ułanów, adaptacje prozy bowiem wiele złożonych, wskazywa- że materia poruszona w książce
Iwaszkiewicza, Ziemię obiecaną nych przez autora czynników. Jednym ma nie tylko wartość historyczno-
Wajdy, wczesne kino Zanussiego z nich jest chociażby samo zdefi- -filmową, ale przede wszystkim jest
(z Barwami ochronnymi na czele) niowanie odmienności seksualnej żywa i ma potencjał nieustannej
i filmy Pasikowskiego ze współczes- (i określony za Michelem Foucaultem aktualności.
nymi polskimi komediami roman- moment, w którym to nastąpiło) – Przyczynia się do tego tempera-
tycznymi? Wszystko te elementy jak się okazuje, niezwykle istotne ment polemiczny autora, który nie
(i wiele innych), poddane analizie przy odczytaniu ambiwalentnych waha się dyskutować z innymi bada-
przez Jagielskiego w znakomitych i poz y t y wnie war tościowanych czami oraz, w niektórych wypadkach,
Maskaradach męskości, łączą się przez reżysera relacji zachodzących z samymi twórcami. Ponieważ zaś
w sieć tworzącą sekretną tkankę kina między głównymi bohaterami Ziemi zawsze ma po swej stronie argumenty
polskiego. Jak zaznacza we wstępie obiecanej. merytoryczne, dogłębną, niezwykle
sam autor, homoerotyzm i homosek- W ten sposób nawet tam, gdzie – erudycyjną analizę filmów i ich kon-
sualizm w sztuce polskiej doczekały w tej jakże nowatorskiej na polskim tekstów, a ponadto narracyjny talent
się już wprawdzie kompleksowych rynku książce – niektóre interpretacje oraz klasę, dysputy te są przekonujące,
rozważań dotyczących obszaru lite- wydają się nieco bardziej oczywi- podobnie jak pomysły interpretacyj-
ratury, ale jeszcze nie kina (a przy- ste (jak np. analiza słynnego wyko- ne. Co szczególnie istotne, Maskarady
najmniej nie ujęć monograficznych nania piosenki Sex appeal to nasza męskości nie proponują argumentacji
i systematycznych). To bowiem albo broń kobieca przez Eugeniusza Bodo o charterze zamkniętym i kategorycz-
samo broniło się przed tematem, w Piętro wyżej Leona Trystana z 1937 nym – autor bynajmniej nie upiera się,
spychając „Innego” na margines, roku bądź tropienie wątków homo- że omawiane dzieła można rozumieć
unieważniając go i zamykając w przy- seksualnych w adaptacjach prozy wyłącznie na sugerowany przez niego
słowiowej szafie, albo było przed nim Iwaszkiewicza), autor i tak oferuje nam sposób. Nie ma skłonności ani do ten-
zaciekle bronione – przez oburzo- swą rozległą wiedzę o kontekście dzie- dencyjności i powierzchownej publi-
nych krytyków, a czasem i twórców, jowym i kulturowym, a także szeroką cystyki, ani do tropienia sensacji, które
przerażonych samą możliwością panoramę czasów i czynników deter- mogłyby podważyć bądź unieważnić
powiązania ich filmów z treściami minujących postrzeganie oraz prezen- wartość jego pracy. Dzięki temu całość
w potocznym postrzeganiu kontro- towanie tematu. Warto nadmienić, jest niezwykle świeża i po prostu inte-
wersyjnymi (Barwy ochronne). że za przykłady i materiał badawczy resująca. Poszerza i otwiera kino pol-
Tym bardziej cieszy, że temat ten służą tu nie tylko same filmy, ale i teks- skie na nowe pomysły, wysadzając
doczekał się opracowania tak dobre- ty publicystyczne z kolejnych epok, je z utartych kolein interpretacyjnych
go i szerokiego, wykraczającego dale- które pozwalają naświetlić społeczne (Waszyński – czysta rozrywka nie-
ko poza analizę wybranych dzieł bądź funkcjonowanie i percepcję „Innego”. zbyt wysokich lotów; Wajda – historia
wątków, ale też i samo pojęcie homo- Imponuje również instrumenta- i ojczyzna; Zanussi – myśl chrześci-
seksualizmu, zestawianego z – zawar- rium metodologiczne i teoretycz- jańska etc.) i wpuszczając do naszej
tą w tytule – kategorią homospo- ne. Przystępnie – by nie powie- lokalnej szafy – często (choć już coraz
łeczności. Prześledzenie obecności d zie ć p oto c z y ś cie – napis ana rzadziej) zatęchłej – trochę rześkiego
pragnień homospołecznego i homo- książka pokazuje swobodę, z jaką powietrza. 
seksualnego w kinie polskim zorgani- autor porusza się po analizowanym Patrycja Włodek

106 1/2014 EKRANy


książki i czasopisma

Chrystus – Dionizos – Marks


zentuje się jako wstrząsające podsu- Kletowski dostrzega znacznie wię-
mowanie rozważań przewijających cej niż czterysta batów wymierzone
się w całej jego twórczości. Dziesięciorgu przykazaniom (1956,
Krakowski filmoznawca uznaje C.B. DeMille) i innym biblijnym super-
Pasoliniego za autora, który z godną produkcjom. Według niego to przede
podziwu konsekwencją uprawiał wszystkim poważny głos na nurtujący
„życiopisanie”. Twórca Opowieści Pasoliniego temat uprzedmiotowienia
Pier Paolo Pasolini – twórczość filmowa kanterberyjskich (1972) jawi się jako człowieka w materialistycznej rze-
Piotr Kletowski włóczykij penetrujący najbardziej czywistości. Kletowski sprzeciwia się
Wydawnictwo Akademickie SEDNO mroczne zakamarki ludzkiej duszy. również powierzchownym odczyta-
Warszawa 2013 Niczym w Zakatrupionym Tadeusza niom tzw. trylogii życia, uznawanej
Różewicza, „w stulonych dłoniach często za karnawałową afirmację

P
ier Paolo Pasolini zasługiwał niesie krwawe ludzkie przyrodzenie”. ludzkiej cielesności. Zauważa m.in.:
na taką książkę. Monografia Kletowski przekonuje, że Pasolini „Szczegółowa analiza Dekameronu
Piotra Kletowskiego stanowi naznaczał rysem autobiograficznym (ale i kolejnych części trylogii) pokazu-
przenikliwe spojrzenie na niuanse portrety swych kolejnych bohaterów. je jednak, że już w samych tych filmach
twórczości tego wybitnego auto- Włoski reżyser to dla autora książki znaleźć można głęboko pesymistycz-
ra. Krakowski filmoznawca potrafił jednocześnie obarczony fatum Edyp, ny ton, który tłumi jedynie moc sztuki”.
połączyć w swojej pracy erudycyjną buntująca się przeciw rzeczywistości Zaznaczona w „trylogii życia” potę-
biegłość z kinofilską pasją. Wyrazem Medea oraz – przedstawiający się ga ujawniła swe złowrogie oblicze
hołdu dla Pasoliniego staje się już jako syn Wątpliwości i Konsekwencji w skandalizującym Salò, czyli 120 dni
sama konstrukcja całości, która – kruk z Ptaków i ptaszysk (1966). Sodomy (1975). Najbardziej kontro-
w yra źnie nawią zuje do Boskiej Pasolini – twórczość filmowa zyskuje wersyjne dzieło Pasoliniego – tak jak
komedii Dantego Alighieri. Twórca na tym, że występuje niejako wbrew starszy o kilka lat Chlew (1969) – poka-
Dekameronu (1971) wielokrotnie swojemu tytułowi. W poszukiwa- zuje zwyrodnialców uznających swą
podkreślał zamiłowanie do słynnego niu kontekstów interpretacyjnych artystyczną wrażliwość za legitymację
poematu i zapowiadał jego filmową autor monografii sięga przecież także do czynienia zła. Postawa bohaterów
adaptację. Wobec niepowodzenia do obfitego dorobku literackiego wło- Salò… musi być odpychająca, gdyż
tych planów – zgodnie z obserwacją skiego mistrza. Kletowski nie ogra- wykorzystywanie sztuki do okazania
Kletowskiego – Pasolini umieszczał nicza się do przywołania znanych pogardy drugiemu człowiekowi sta-
nawiązania do epokowego dzieła w naszym kraju wierszy i esejów, dużo nowiło zaprzeczenie światopoglądu
włoskiej literatury w wielu swoich fil- uwagi poświęca również nieprzetłu- Pasoliniego. Kletowski wychodzi
mach. Wyczulona na mnogość inter- maczonym na język polski powieś- z założenia, że sednem twórczości
tekstualnych tropów monografia Pier ciom. Fragmenty dotyczące Chłopców włoskiego filmowca była afirmacja
Paolo Pasolini – twórczość filmowa życia i Gwałtownego życia pozwalają życia w każdej, nawet najbardziej
to inspirująca podróż przez Piekło, na głębsze zrozumienie związków odpychającej postaci. Za radykalizm
Czyściec i Raj włoskiego reżysera. Pasoliniego ze środowiskiem rzym- swoich poglądów Pasolini zapłacił nie-
Trudno oprzeć się wra żeniu, skiej biedoty. Książki opisujące pery- przyzwoicie wysoką cenę. Oskarżony
że niezwykle bogate znaczenio- petie mieszkańców dzielnicy Borgata o zabójstwo reżysera Giuseppe Pelosi
wo filmy autora Włóczykija (1961) odcisnęły szczególne piętno na jego przypominał bohaterów pierwszych
mogły powstać tylko w wyniku jakie- wczesnych filmach, które sam reżyser filmów Pasoliniego, innocentich, któ-
goś tajemniczego paktu pomiędzy ochrzcił mianem il cinema popolare. rych nie należy rozliczać z dokona-
Dionizosem, Jezusem Chrystusem W trakcie analizy filmowej twór- nego zła, gdyż nie posiadają moral-
i K arolem M ark s em. We d ług czości włoskiego artysty Kletowski nej świadomości jego popełnienia.
Kletowskiego kino Pasoliniego napę- z powagą traktuje jego słabo znane Mogłoby się wydawać, że strategia
dzała fascynacja starożytnymi mita- krótkie metraże i dokumenty. Praca przyjęta przez artystę okazała się sro-
mi, porzuconym w młodości chrześ- polskiego filmoznawcy ma w sobie motną porażką. Kletowski w zakoń-
cijaństwem i przyjmowaną nie bez moc, by zachęcić czytelników do sięg- czeniu swojej książki zauważa jednak:
zastrzeżeń ideologią komunistycz- nięcia po Czym są chmury? (1968) „Jeśliby nawet Pasolini poniósł klęskę
ną. Łącznik między wszystkimi tymi bądź Notatki do Orestei Afrykańskiej jako rewolucjonista, zwyciężył jako
porządkami stanowi motyw ofiary (1970). Autor Pasoliniego… potrafi poeta. Poeta życia zintensyfikowa-
z własnego życia złożonej w imię jednak zaskoczyć także nieoczywistą nego do swych granic w momencie
dobra ogółu. W tej sytuacji tragiczna interpretacją znanych filmów reży- śmierci”. 
śmierć reżysera na plaży w Ostii pre- sera. W ironicznym Twarogu (1963) Piotr Czerkawski

EKRANy 1/2014 107


książki i czasopisma

Scenografia Leszek Wronko. Dźwięk filmu polskiego


Allan Starski i Irena A. Stanisławska Michał Dondzik
Wydawnictwo Wojciech Marzec Muzeum Kinematografii w Łodzi
Warszawa 2013 Łódź 2013

Czy scenograf powinien być wprawnym rzemieślnikiem, Mało który z widzów oscarowej gali z niecierpliwością
zważającym na historyczne realia, wytyczne reżyserów oczekuje werdyktów w kategoriach technicznych. Nie
i scenarzystów oraz nieustannie pilnującym budżetu, czy wzbudzają one większych emocji w porównaniu z fla-
raczej kreatywnym artystą, broniącym autorskich pomy- gowymi konkurencjami, dlatego ogłoszenie zwycięzców
słów i zaznaczającym na planie własną osobowość? O tym w kategorii takiej jak montaż dźwięku, w obawie przed
napięciu i konieczności pogodzenia obu ról pisze w swojej utratą oglądalności, jest upychane pomiędzy najbardziej
książce Allan Starski, laureat Oscara za scenografię do Listy emocjonujące wybory akademików. Obszernie udoku-
Schindlera (1993). Scenografia to spojrzenie doświadczone- mentowana książka Michała Dondzika jest poświęcona
go profesjonalisty na jego wieloletnią pracę. Stanowi cenne postaci spychanej w tradycyjnej myśli filmowej na dalszy
źródło wiedzy na temat tej, nieco niedocenianej, dziedziny, plan – operatorowi dźwięku Leszkowi Wronko. Wydana
a także prawdziwą kopalnię zakulisowych ciekawostek, przez Muzeum Kinematografii w Łodzi pozycja wpisuje
anegdot i nieznanych szczegółów z planów słynnych produk- się tym samym w modny ostatnio sposób pisania o historii
cji. Starski wzbogacił opowieść własną kolekcją rysunków kina, w którym rezygnuje się z kolejnych analiz twórczo-
i zdjęć z wielkimi ludźmi kina, z którymi miał okazję współ- ści mistrzów (czyli reżyserów) i ich arcydzieł. Tym razem
pracować. We wstępie do książki jeden z nich – Andrzej to pierwszoplanowi bohaterowie – aktorzy, reżyserzy i sce-
Wajda – namaszcza Allana Starskiego na współautora swoich narzyści – opowiadają o wybitnym rzemieślniku.
filmów.

Formuły duchowości w kinie najnowszym Buntownik neonowego boga. O kinowej


Magdalena Kempna-Pieniążek i telewizyjnej twórczości Tsai Ming-lianga
Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Sławomir Wasiński
Katowice 2013 Zakład Wydawniczy Nomos, Kraków 2013

Magdalena Kempna-Pieniążek zastanawia się nad tym, Wasiński, opisując nie tylko kinową, ale i telewizyjną
jak we współczesnym świecie manifestuje się duchowość twórczość tajwańskiego reżysera, pokazał jego inną, mało
na kinowym ekranie. Na podstawie analiz dziesiątków znaną „twarz”. Książka stanowi cenny przewodnik w zasa-
dzieł filmowych autorka próbuje dokonać typologii zjawisk dzie po całej kinematografii Tajwanu, ponieważ jej narra-
obecnych w najnowszym kinie religijnym sensu stricto, ale cja płynie od historii Malezji i Tajwanu, przez poszczególne
i w kinie quasi-religijnym, gdzie stan ducha jest nie mniej fazy tak zwanej Nowej Fali, aż po próbę prognozy na przy-
istotny, lecz nie ma bezpośredniego związku z doktryna- szłość. Ponieważ – jak wiemy – Tsai Ming-liang „nie chce
mi i wyznaniami; gdzie, mówiąc słowami autorki, próbuje spać sam”, istotne fragmenty poświęcono filmom innych
się nadać „codzienności znamiona »świeckiej świętości«”. ważnych twórców, jak Edward Yang lub Hou Hsiao -hsien,
Materiału do rozważań dostarczają dzieła reżyserów a nawet dokonaniom ulubionego aktora bohatera książki,
tak odmiennych, jak Wim Wenders, Kim Ki-duk, Andriej Lee Kang-shenga. Autor tym samym przyczynia się w spo-
Zwiagincew, Tim Burton, Jim Jarmusch czy Peter Weir. sób znaczący do załatania poważnej „dziury” w polskim
Ta różnorodność odzwierciedla eklektyzm współczesnej piśmiennictwie na temat dalekowschodnich kinematogra-
duchowości, rozpiętej między tradycjami judeochrześcijań- fii. Robi to z taką pasją, że aż chce się krzyknąć: „Niech
skimi a „eksportowym buddyzmem” z Dalekiego Wschodu. żyje miłość!”.
J.P.

108 1/2014 EKRANy


książki i czasopisma

Grudniowy numer „Cahiers du Cinéma”, jak łatwo się


domyślić, składa się głównie z podsumowań. Znajdziemy
tu wybór dziesięciu najlepszych filmów minionego roku
dokonany przez redakcję pisma oraz wgląd w decyzje
poszczególnych krytyków. Na pierwszym miejscu uplasował
się Nieznajomy nad jeziorem (2013, A. Guiraudie), kolejne
miejsca zajmują Spring Breakers (2012, H. Korine) i Życie
Adeli (2013, A. Kechiche), natomiast Grawitacja (2013,
A. Cuarón), Dotyk grzechu (2013, Jia Zhangke) i Lincoln
(2012, S. Spielberg) sytuują się tuż za podium.

„Cahiers du Cinéma” śla, że głównym powodem realizacji Tokyo możemy nawet swobodnie
filmu była chęć zrozumienia przemocy, określić mianem gigantycznej); na obu

W
ot wierając ym numer z którą styka się współczesny człowiek. zgromadzono też dzieła rozmaitego
artykule Uwolnić mon- Reżyser zauważa, że dziś, m.in. za spra- rodzaju i formatu: filmy, obrazy, insta-
stra! Joachim Lepastier wą rozwoju mediów społecznościo- lacje. Béghin zwraca uwagę, że już
zauważa, że najgłośniejsze filmy wych, człowiek – bardziej niż kiedy- sama przestrzeń, w której ustawio-
2013 roku koncentrują się na tym, kolwiek – ma do czynienia z ogromną no bardzo duże ekrany, a obiekty
co zakazane, uwolnione z mroków ilością informacji. Newsy o katastrofach są celowo od siebie oddalone, sprzyja
wyobraźni i niejednokrotnie nieak- i przemocy są po wielekroć powie- eksponowaniu dzieł. Zabieg ten pod-
ceptowane społecznie. W tej „wiel- lane i komentowane nie tylko przez kreśla istotne elementy twórczości
kiej piątce” autor wymienia Życie medialnych potentatów, dziennikarzy Huyghe’a i Parreno, takie jak konse-
Adeli, Spring Breakers, Dotyk grze- i nadawców, ale również zwykłych kwentna destrukcja tradycyjnego spo-
chu, Nieznajomego nad jeziorem użytkowników. Zhangke zwraca sobu percepcji obrazu filmowego, rola
i Spotkania po północ y (2013, ponadto uwagę, że w Chinach ludzie montażu, cięć i umiejętności tworze-
Y. Go nzalez). Autorów wspomnia- nie mają możliwości ani weryfikowania nia nowych jakości z tych uprzednio
nych dzieł łączy nie tylko chęć zna- doniesień informacyjnych, ani wyra- rozbitych.
lezienia języka pozwalającego śle- żania werbalnego sprzeciwu wobec Warto również zwrócić uwagę
dzić namiętności przeżywane przez mainstreamowych środków przekazu. na sekcję „Kino odkryte/odnalezione”,
postaci, ale również umiejętność Poza granicami kraju o Chinach mówi poświęconą pięknym czasom starego
opowiedzenia historii tak, by pochła- się w mediach głównie w kontekście Hollywoodu i filmom realizowanym
niały one widza. Co istotne, żaden przemocy. Reżyser tłumaczy też, jeszcze przed wprowadzeniem kodek-
z bohaterów nie pozostaje „w ogniu że tytuł Dotyk grzechu został wymyślo- su Haysa. W tej części Jean-Philippe
namiętności” do samego końca. ny na potrzeby dystrybucji międzyna- Tessé zadaje pytanie, czy i na ile okres
W każdym ze wspomnianych filmów, rodowej i po chińsku brzmi nieco ina- ten był udany dla ekranowych postaci
jak przekonuje Lepastier, pojawia się czej – w przybliżeniu: „Wybór nieba”. kobiet. Całość została okraszona wie-
swoisty moment przebudzenia, jak To wprowadza kontekst nieuchron- loma przepięknymi, czarno -białymi
np. w finale Spring Breakers. Krytyk ności losu, ale jednocześnie akcentuje fotosami wprowadzającymi czytelni-
podkreśla nihilizm Korine’a, melan- rolę woli człowieka, który samodzielnie ka w nostalgiczny nastrój retro i tęsk-
cholijność Gonzaleza, zwątpienie przechodzi do czynu. notę za „starymi, lepszymi czasami”.
Kechiche’a, moralistykę Guiraudiego W numerze znajdziemy tak że Znajdziemy tu także felieton autor-
i elegijność Zhangke. Jego zdaniem tekst Cyrila Béghina o najnowszych stwa Mélanie Boissonneau pt. Jean
filmy te, szczęśliwie docenione, paryskich wystawach dwóch twór- Harlow i Mae West: damy w opałach
to perły na tle dość ponurego obra- ców posługujących się nowoczes- oraz artykuły Barbara Stanwyck: wola
zu współczesnej kinematografii, nie nymi mediami: Pierre’a Huyghe’a mocy (Stéfani de Loppinot) i William
zawsze spełniającej kryteria nowa- w Centrum Pompidou i Philippe’a Wellman: zapisane w piekle (Cyril
torstwa i wybitności. Parreno w Palais de Tokyo. Autor Béghin).
W numerze możemy też przeczytać stwierdza, że trudno nie porównywać Poza tym w numerze znalazło
rozmowę z reżyserem Dotyku grze- obu ekspozycji, zwłaszcza że boha- się dużo bieżących recenzji, m.in.
chu przeprowadzoną jeszcze w maju terem każdej jest artysta filmowo- Grawitacji, Nieznajomego nad jezio-
(w grudniowym wydaniu pisma znaj- -medialny. Obie wystawy zostały rem i Imigrantki (2013). Temu ostat-
duje się zresztą także kilka innych teks- zorganizowane jako retrospektywy, niemu filmowi towarzyszy rozmowa
tów i wywiadów przygotowywanych każda na potężnym obszarze wysta- z reżyserem Jamesem Grayem. 
dużo wcześniej). Jia Zhangke podkre- wienniczym (przestrzeń Palais de Anna Petelenz

EKRANy 1/2014 109


książki i czasopisma

Czasopismo „Film Comment” obchodzi 50. rocznicę


powstania. Z tej okazji związani z nim autorzy
spoglądają wstecz na napisaną przez siebie historię kina.
Koniec roku generalnie sprzyja podsumowaniom, stąd
i tutaj nie mogło zabraknąć zestawienia najważniejszych
premier mijających miesięcy. Sprawozdania z festiwali
w Wenecji, Locarno i Toronto zapowiadają zaś
pośrednio, w telegraficznym skrócie, obrazy mające
wejść na ekrany w najbliższej przyszłości.

ki wydawcy przejęło nowojorskie obecną nie ma sobie równych – jest


stowarzyszenie filmowe działające jedynym periodykiem tego rodza-
„Film Comment” w ramach Lincoln Center. Na czele ju na kontynencie amerykańskim.
zespołu stanął 25 -letni Richard Nakład pojedynczego numeru wyno-

N
iemal jedna trzecia jubi- Corliss. Czasopismo obrało nowy kurs si, zgodnie z deklaracjami wydawcy,
leuszowego numeru jest – stale oscylujący wokół teorii autora. 20 tysięcy egzemplarzy.
poświęcona autoreferen- Aby usystematyzować dotychczaso- Z uwagi na huczność rocznicowych
cyjnym omówieniom i rankingom. we dokonania rodzimej kinemato- obchodów mniej miejsca poświęco-
Zamieszczono przegląd najlepszych grafii, należało na nowo przekopać no premierom listopada i grudnia.
i najgorszych okładek półwiecza oraz archiwa. Dorobek dawnych mistrzów Do numeru trafiło zaledwie kilka
listę najaktywniejszych krytyków poddano reinterpretacji w zgodzie recenzji i wywiad z dokumentalistą
(przez redakcję przewinęło się ich z prądami i duchem epoki. Kategoria Frederickiem Wisemanem, którego
ponad tysiąc). Marginesy pokrywają autor s t wa zos t ała roz szerzona At Berkeley (2013), czterogodzinna
wycinki z kalendarium. Max Nelson na pomijane dotąd dziedziny: sceno- metodyczna analiza funkcjonowania
prezentuje na kilkunastu stronach grafię, zdjęcia, montaż, krytykę filmo- uniwersyteckiej machiny, jest 40. fil-
ewolucję, jaką przeszedł magazyn wą. Monochromatyczne dotychczas mem w karierze. Najważniejszym
od 1962 roku, kiedy to ukazał się po raz strony „Film Comment” wzbogacono wydarzeniem sezonu pozostaje Co
pierwszy, a jego pełna nazwa brzmiała: o pełną paletę barw. jest grane, Davis? (2013), o którym
„Vision. A Journal of Film Comment”. W połowie lat 80. fotel przewod- Jonathan Romney pisze za pomo-
Tekst zatytułowany E Pluribus Unum niczącego objął Harlan Jacobson. cą licznych hiperboli: „najbardziej
(łac. Jedno z wielu) został podzielony Magazyn otworzył się na nowe trendy poruszający obraz nakręcony przez
na pięć rozdziałów. Tyle już dekad w kulturze popularnej. Spuszczono Coenów”; „jak do tej pory najbogat-
istnieje „Film Comment” i tyluż miało z tonu i zaczęto publikować materia- sze studium charakteru”; „bardzo
redaktorów naczelnych. ły lżejsze gatunkowo. Po niespełna śmieszny film”.
Pismo założył Gordon Hitchens. pięciu latach usuniętego Jacobsona Numerowi towarzyszy osobny
Po c z ąt kowo sie d ziba re dakcji zastąpił Richard T. Jameson. Wraz suplement – wydrukowane na gru-
mieściła się w jego mieszkaniu na z jego nominacją do łask wróciła kla- bym papierze omówienie czternastu
Manhattanie. W zamierzeniu twórcy syka. Redakcja podzieliła się na dwie najpoważniejszych, zdaniem redak-
periodyk miał mieć luźną strukturę komplementarne frakcje: powiązaną cji, pretendentów do nadchodzącego
i skupiać się na amerykańskim kinie z kołami akademickimi starą gwardię rozdania nagród Akademii. Wśród
niezależnym, stanowiąc alternaty- oraz młodych wilków, wciąż poszu- bezdyskusyjnych faworytów (patrz
wę dla sygnowanego przez Jonasa kujących nowego języka i konteks- powyżej) znalazło się kilka mniej
Mekasa „Film Culture”. Naturalną tów. Gavin Smith, piastujący funkcję oczywistych propozycji: Wiele hała-
koleją rzec zy „Film Comment” redaktora naczelnego od 2000 roku, su o nic (2013) – kolejna adaptacja
od zarania borykało się z ciągłymi poszerzył sferę zainteresowań „Film komedii Szekspira, a zarazem autorski
problemami finansowymi. Kolejne Comment” o kino międzynarodo- projekt Jossa Whedona; biograficzny
edycje były fundowane z prywatnych we. Podzielił magazyn na stałe działy The Invisible Woman (2013) w reży-
kieszeni. Mimo to przetrwało – dzię- i zaprosił do współpracy krytyków serii Ralpha Fiennesa, opowiadają-
ki determinacji grupy pasjonatów, zagranicznych – nie tylko z obszaru cy o namiętnym związku Charlesa
oryginalnej formule i rosnącej liczbie anglosaskiego. Dickensa (w tej roli angielski aktor
czytelników. Jak widać, „Film Comment” bez- obsadził samego siebie) z młodszą
Początek lat 70. przyniósł epokowe ustannie podąża z biegiem czasów. o ćwierć wieku aktorką; oraz Kaze
zmiany. Hitchens ustąpił ze stanowi- Zmiany w profilu pisma odzwiercied- tachinu (2013) – pożegnalna animacja
ska, „Film Comment” zaczęło wycho- lały cykliczność i okresowość w kultu- Hayao Miyazakiego. 
dzić jako dwumiesięcznik, a obowiąz- rze oraz tradycji przekazu. Na chwilę Konrad Gruca

110 1/2014 EKRANy


książki i czasopisma

Zbiegiem okoliczności, podobnie jak amerykańskie


„Film Comment”, brytyjski dwumiesięcznik „Little
White Lies” świętuje w tym miesiącu okrągłą rocznicę.
Okładka specjalnego, 50. wydania magazynu
obwieszcza srebrną czcionką na czerwonym tle motyw
przewodni grudniowych obchodów: „50 pisarzy.
50 artystów. 50 lat. 50 filmów”.

ciu akapitach. Inni znaleźli okazję (1990, J. Dante), rozpatrywane przez


do snucia dziewiczych zwierzeń lub Adama Naymana jako dzieło zbudo-
żartobliwych anegdot. Zebrane teks- wane z odniesień i nawiązań, były
ty stanowią sumę indywidualnych z kolei pierwszym kinowym obrazem,
doświadczeń. Wspólnie kreślą por- który obejrzał piszący niniejsze słowa.
„Little White Lies” tret kina jako medium demokratycz- Wszystkim zgromadzonym omó-
nego, generującego nieskończone wieniom towarzyszą oryginalne

R
ozwijając ideę w krótkim znaczenia i historie. ilustracje zaprojektowane przez
wstępie, redaktor naczelny Na kolorowych stronach „Little początkujących plastyków. Prace,
David Jenkins przywołuje White Lies” Powiększenie (1966, utrzymane w tym samym stonowa-
niszową publikację Gilberta Adaira M. Antonioni) sąsiaduje z Titicut nym, pastelowym kluczu, repre-
Flickers (1995, Faber & Faber), w któ- Follies (1967, F. Wiseman) i Dziką zentują odrębne techniki i tradycje.
rej angielski pisarz prezentuje oso- bandą (1969, S. Peckinpah). Nie Część z nich jest wyraźnie inspirowa-
bistą, stuletnią historię kina poprzez zabrakło miejsca dla kina trans- na narodowymi szkołami plakatowy-
serię pojedynczych kadrów – każdy cendentalnego spod znaku Davida mi. Inne kontrastowo aplikują este-
pochodzący z dzieła premierowego Lyncha, Darrena Aronofsky’ego tykę komiksu. Niektóre kompozycje
dla danego roku. Analogiczne zadanie i Terrence’a Malicka oraz poprze- proponują dosłowne przełożenie
dostali autorzy zaproszeni do współ- dzających je, czysto rozrywkowych, fotografii zamieszczonych na stronie
pracy przy najnowszym numerze produkcji z lat 80. Równoprawny sta- obok. Czerpią z charakterystycznej
„Little White Lies”. Obszar zaintere- tus przysługuje amerykańskim kome- ikonografii bądź odwołują się do pop-
sowania został zawężony do ostat- diom dla nastolatków oraz rumuń- kulturowego symbolizmu. Zajmują
niego półwiecza: pierwszy tekst opo- skiej nowej fali. Blockbustery pokroju tyle samo miejsca co symetrycznie
wiada o Marnie (1964, A. Hitchcock), Szklanej pułapki (1988, J. McTiernan) położony tekst.
ostatni natomiast jest poświęcony sekundują szerzej nieznanym debiu- Jakkolwiek bieżące „Little White
Grawitacji (2013, A. Cuarón). tom i filmom artystycznym. Lies” jest numerem specjalnym,
Stworzona według tego pomysłu Poza zawodow ymi kr y t ykami to pod względem formy nie odbie-
antologia na szczęście nie jest próbą wśród uc zestników jubileuszo - ga od wcześniejszych. Starannie
zestawienia najważniejszych dzieł wego przedsięwzięcia znaleźli się przygotowane, bogato ilustrowane
minionych dekad. Poza arbitralnym filmowcy o w yra zist ych st ylach pismo z założenia stanowi przedmiot
przyporządkowaniem konkretnej i osobowościach. Lukas Moodysson, kolekcjonerski. Poszczególne nume-
daty, poszczególni autorzy doko- Rian Johnson, Xavier Dolan, Monte ry są dostępne w egzemplarzach
nali samodzielnych wyborów – bez Hellman, Călin Peter Net zer, Jia z różnymi okładkami. Szata graficzna
ustalonego klucza i porządku, prze- Zhangke dzielą się swoimi odkry- jest tu równie ważna co jakość teks-
ważnie ignorując powagę tematu. ciami i młodzieńczymi fascyna- tów. „Little White Lies” nie zawęża
W rezultacie powstał interesujący, cjami. Joachim Trier przy okazji kręgu odbiorców – wręcz przeciwnie.
zróżnicowany stylistycznie przekrój Świątecznych opowieści (2008, Magazyn, noszący ironiczny podtytuł
przez współczesne tendencje i per- A. Desplechin) mówi o wpływie „Truth & Movies”, nie stroni od pub-
spektywy w dziennikarstwie filmo- francuskiego reżysera na własną likowania recenzji głośnych premier
wym. Jednostronicowe eseje oferują twórczość. Andrew Bujalski, autor oraz wywiadów z hollywoodzkimi
świeże spojrzenie na kanoniczną Funny Ha Ha (2002), dekonstruuje gwiazdami – jeżeli tylko tkwi w nich
klasykę. Przedstawiają zmarginali- kody wizualne w Żarze ciała (1981, potencjał do progresywnych rozwa-
zowane arcydzieła kina gatunków L. Kasdan). Według niego głównym żań. Zarazem porusza odważne tema-
– wydobyte niniejszym z pomroków motywem filmu jest sposób pokaza- ty i promuje brytyjskie kino niezależne.
zbiorowej niepamięci. Mimo ogra- nia ludzkiego potu. Ti West opisuje Posługuje się przy tym niesformalizo-
niczonej wierszówki część autorów dziecięce przeżycia w trakcie seansu wanym językiem. Pozostawia dużo
pokusiła się o drobiazgowe, malar- filmu Trop (1985, J. Lynn) – adaptacji wolnej przestrzeni na niespieszne oglą-
skie analizy w yek sponowanych gry planszowej, wyznaczającej jego danie obrazków. 
kadrów lub historyczne freski w pię- pierwszą wizytę w kinie. Gremliny 2 Konrad Gruca

EKRANy 1/2014 111


książki i czasopisma

Wśród bohaterów lutowego numeru „Sight & Sound”


znaleźli się emisariusze filmowych zmian: George
A. Romero, Martin Scorsese oraz Ethan i Joel Coenowie.
Wszyscy oni, w różnych okresach, wnieśli do filmu
zupełnie nową jakość: Romero odnowił horror,
Scorsese zaszczepił na gruncie amerykańskiego kina
europejskie wpływy, a Coenowie zaproponowali
nowatorskie podejście do gatunku filmowego.

scena muzyczna Greenwich Village of Blue (1959). Według Williamsa


z początku lat 60. Llewyn Davis jest to właśnie improwizowany cha-
pechowcem, jak wielu bohaterów rakter muzyki nagranej do dzieła
„Sight & Sound” z filmów braci Coen: stracił part- Malle’a utwierdził słynnego trębacza
nerkę, z którą kiedyś współtworzył w zamiarze uwolnienia jazzu od jego
udany duet, nie posiada stałego klasycznej formuły.

W
e wnikliw ym w y wia- miejsca zamieszkania i nie zdołał się Hannah McGill pisze z kolei
dzie z Romero James przebić, nim pojawiła się nowa grupa o wcią ż niesforsowanym przez
Blackford wypytuje słyn- folkowych bardów. współczesnych – zdawałoby się,
nego reżysera zarówno o szczegóły Jak przyznaje Nick James, roz- że już bardzo odważnych – twórców
realizatorskie, jak i odczytanie jego mowa z braćmi Coen nie jest łatwa. tabu, jakim jest motyw menstruacji.
najważniejszych filmów. Wczesne Trudno jest ich zaskoczyć pyta- Najważniejszym filmem pozosta-
obrazy Romero, na czele z Nocą niem, na które już by nie odpowia- je w tym kontekście Carrie (1976,
żywych trupów (1968) i Szaleńcami dali. Mimo to twórcy opowiadają B. De Palma) – a także jego remake
(1973), cechował z jednej strony chętnie o kulisach realizacji filmu, z 2013 roku – w którym szokująca
perfekcjonizm realizatorski (prze- m.in. o trudnościach w znalezieniu scena pierwszej miesiączki głównej
myślane kompozycje kadrów, kre- odtwórcy głównej roli – aktora, który bohaterki (poniżonej pod szkolnym
acyjna rola głębi ostrości, ważna potrafiłby samodzielnie wykony- prysznicem przez koleżanki obrzu-
funkcja szybkiego montażu), a z dru- wać piosenki, akompaniując sobie cające ją tamponami) stanowi zara-
giej pewna „nerwowa, frenetyczna na gitarze. Najciekawszy fragment zem nieoczekiwaną woltę na grun-
energia”, wzbudzająca u widza spe- rozmowy dotyczy jednak pytania cie horroru, potrząsając mocno
cyficzny rodzaj niepokoju. Romero o to, jakie znaczenie ma dla braci widzem już od pierwszych scen.
przyznaje, że kiedy w późniejszych Coen fakt, że stali się dla widzów Kobiety – pisze McGill – zostały już
latach zmieniły się uwarunkowania przewidy walni. Unikając jedno- przedstawione w kinie na wiele róż-
zewnętrzne, także styl jego filmów znac znej odpowiedzi, zrzucają nych sposobów, m.in. przez pryzmat
uległ konwencjonalizacji. Opowiada to na karb swojej długiej przygody chcianych i niechcianych ciąż, mniej
również o odbiorze społecznym jego z kinem. „To przychodzi wraz z pro- lub bardziej wulgarnej seksualno-
utworów i ich niejednokrotnie błęd- cesem starzenia się – odpowiada ści, antykoncepcji oraz zaburzeń
nym odczytaniu. Przykładowo Noc Joel. – Kiedy pracujesz w branży psychicznych i fizycznych. Również
żywych trupów w chwili premiery od wielu lat, kształtuje się automa- w telewizyjnym Seksie w wielkim
traktowana była jako głos w debacie tycznie pewien ogólny, rozpozna- mieście (1998 –20 0 4) problem
o rasizmie, choć według zamierzeń walny rys twojej twórczości”. miesiączki ograniczał się jedynie
reżysera odwoływała się przede Pomijając artykuły poświęcone do motywu wzajemnego ratowania
wszystkim do problemu dezintegra- głośnym nowościom filmow ym, się bohaterek w nieoczekiwanych
cji rodziny. Z wywiadu Blackforda m.in. Wilkowi z Wall Street (2013, momentach za pomocą tamponu.
wyłania się postać twórcy konse- M . S cor s e s e) i Zniewolonemu Wyjątek stanowi w tym względzie
kwentnie dążącego do realizacji (2013, S. McQueen), warto zwró- Anatomia piekła (2004, C. Breillat),
własnej wizji artystycznej; reżysera cić uwagę na dwa krótsze teksty. gdzie Rocco Siffredi wypija drin-
niezależnego, który w swojej długiej Z oka zji ponownego wprowa- ka, którego jednym ze składników
karierze nie nakręcił ani jednego filmu dzenia do angielskich kin Windy jest nasiąknięty tampon. To jednak
w Hollywood. na szafot (1958, L. Malle) Richard kino art -house’owe, skierowane
Bohaterem najnowszego obrazu Williams przekonuje o ścisł ym do wąskiej grupy widzów. W filmach
braci Coen, Co jest grane, Davis?, związku nagrań, których dokonał głównego nurtu menstruacja, mimo
jest nie tylko artysta folkowy wzo- Miles Davis na potrzeby tego filmu, iż jest codziennością w życiu kobiet,
rowany częściowo na autentycz- i zwrotu, jaki dokonał się rok później to wciąż temat tabu. 
nej postaci Dave’a Van Ronka, ale w jego karierze za sprawą płyty Kind Bartosz Kazana

112 1/2014 EKRANy


Michał Pabiś-Orzeszyna
loża
loża boczna

Grażyna Stachówna

Marcin Adamczak
Arkadiusz Lewicki

Ludwika Mastalerz

Tadeusz Lubelski
Piotr Czerkawski
Adam Garbicz

Paweł Biliński
Michał Lesiak
boczna

Anna Bielak

Piotr Mirski
Adam Kruk

Rafał Syska

Średnia
Wielkie piękno 4 5 – – 4 6 4 5 – 5 6 5 6 6 5,09
Heli – – 5 – – 5 – 3 – 5 4 5 5 – 4,57
Nimfomanka, część I 6 3 5 – 4 4 5 3 – 4 5 5 – 5 4,45
Nimfomanka, część II 5 – 4 – – 5 3 3 – 3 4 6 – 5 4,22
Ona 3 4 6 5 2 5 – 4 – 5 4 5 3 – 4,18
Wilk z Wall Street 2 5 5 5 4 5 5 4 2 5 5 6 2 3 4,14
Dotyk grzechu – – 5 – 3 – – – – 4 4 4 – – 4,00
Młoda i piękna 4 – 4 – 3 5 – 4 – 4 5 5 2 – 4,00
Zniewolony. 12 Years a Slave 4 3 5 4 3 4 5 4 3 4 3 4 4 5 3,93
Hobbit: Pustkowie Smauga 4 – 4 4 4 4 – 3 – 3 4 4 – – 3,78
Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków 3 – – – 4 4 – 3 – 5 4 3 – 4 3,75
Perwersyjny przewodnik po ideologiach – 3 4 5 4 2 4 3 5 3 5 – 3 3 3,67
American Hustle 5 4 – 4 2 4 4 3 4 3 3 4 3 – 3,58
Sierpień w hrabstwie Osage 2 2 4 3 5 4 4 4 5 3 4 4 2 4 3,57
Ani słowa więcej – 3 5 4 2 3 – 4 5 – 2 3 – – 3,44
Jack Strong 3 3 – 5 – 3 4 3 – – 2 – 3 4 3,33
Pod Mocnym Aniołem 4 4 3 – 4 3 2 3 2 4 2 4 3 5 3,31
Hannah Arendt 4 – – 4 – – 3 3 4 4 2 2 3 4 3,30
Goltzius and the Pelican Company – – 4 – – 4 3 3 – 2 2 – 4 – 3,14
Ratując pana Banksa – 4 3 3 3 2 3 3 – – – – 4 – 3,13
Kręgi 2 – – – – – 4 4 – – 4 – – 4 3,00
Na głębinie – – – 3 – – 3 3 – – 4 2 – – 3,00
Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia – – 5 3 1 2 – 3 2 – 3 4 – – 2,88
Kamerdyner 2 2 5 4 – 3 2 3 2 – 2 – 1 – 2,60
Abu Haraz – 3 – – – 1 – 2 – 2 3 – – 4 2,50
Oldboy. Zemsta jest cierpliwa – – – – 2 – – 2 3 – 2 3 2 – 2,33
Senada 3 – 2 – – – – 3 – 2 1 – – 3 2,33
Ostatnie piętro – – 3 – – – 1 – – 2 2 – – 1 1,80
W ukryciu 1 – 2 – – – – 2 – 2 – – – 2 1,80

Adam Garbicz
Hannah Arendt – W czasach intensywnego zajmowania Sierpień w hrabstwie Osage – Papierowe postaci, tea-
się „bestią” T. naprawdę warto wrócić do tego, jak Barbara tralne dialogi, sztuczność bijąca z każdego rogu hrabstwa
Sukowa umiała oddać skupienie uwagi Hannah Arendt na Osage jest nie do zniesienia. Niezamierzona parodia
Eichmannie. Realizacja staroświecka? Nie, adekwatna. Jak Tennessee Williamsa, spóźniona o półwiecze, smutna
to rzekł klasyk? „Pędząc bojowym rydwanem, nie sposób i niepotrzebna.
filozofować. Trzęsie”.
Nimfomanka – część I – Gdybyż kino postmodernistyczne Anna Bielak
choć w malusiej mądrzejszej części szło podobnie dow- Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia – Obie części
cipną drogą, z nawiązaniami do Szeherezady i oświece- Igrzysk śmierci to najlepsze młodzieżowe blockbustery
nia, Poego, Boccaccia i Bergmana, Fibonacciego i Bacha, spośród tych, które w ciągu ostatniej dekady trafiły na
z zabawnymi prowokacjami w rodzaju polifonii zmysłów na ekrany kin. Ich twórcy szanują widza, jego inteligencję,
tle Ich ruf zu dir, Herr Jesu Christ (czy von Trier wie, co Lem rozeznanie w świecie popkultury i świadomość istnienia
myślał o Tarkowskim przy Solaris?)! A przy tym, jednocześ- politycznych mechanizmów, które wpływają na dynamikę
nie, gdybyż zdołało być tak mądrze i dojmująco okrutne... współczesnego świata.
Kamerdyner – Lee Daniels fenomenalnie żongluje ste-
Adam Kruk reotypami i amerykańskimi snami – ustawia swojego
Ratując pana Banksa – Zaskakująco dobry film, w któ- bohatera na pograniczu bajek o awansie pucybuta na
rym proporcje disnejowskiego lukru i życiowej goryczki milionera i martyrologicznych filmów o amerykańskim
wymierzone są po aptekarsku. Emma Thompson w naj- rasizmie. Na historię patrzy przez pryzmat indywidualnych
lepszej formie aż dziw, że nie została za rolę P.L. Travers doświadczeń, prywatnych konfliktów i osobistych traum.
nominowana do Oscara. Najlepiej zamiast Meryl Streep Opowiadanie wydarzeń z ich perspektywy daje mu szansę
w Sierpniu w hrabstwie Osage. na elastyczne operowanie dystansem i zbliżeniem.

EKRANy 1/2014 113


loża boczna

Arkadiusz Lewicki Perwersyjny przewodnik po ideologiach – kontynuacja


American Hustle – Film Davida O. Russella porównywany podróży Žižka po wyssanych z palca teoriach tym razem
bywa z Żądłem, ale wyraźnie brakuje mu fabularnej lekko- w nieco lepszej odsłonie. Nadal jednak ryzykownych prze-
ści dzieła Hilla. Niewątpliwie jest to jednak popis aktorstwa słanek, wniosków i argumentacji prezentowanych przez
najwyższej klasy – cały kwartet, na którym opiera się utwór, Żiżka powstydziłby się średnio rozgarnięty student pierw-
gra koncertowo, a i epizody (De Niro) są brawurowe. Choć szego roku filozofii. Nie przestaje mnie dziwić jak ktokol-
i tak największe oklaski należą się fryzjerom – pożyczka wiek może te efekciarskie osobliwości traktować poważnie.
Bale’a, wałeczki Coopera, rudości Adams i kok Lawrence to
temat na osobny, sążnisty esej o tym, jak wykreować postać Marcin Adamczak
za pomocą odpowiednio wymodelowanych włosów. Pod Mocnym Aniołem – Wojciech Smarzowski nie jest
Ona – Gdyby przyznawać Oscary w kategorii „najlepsza rola pierwszym i zapewne również nie ostatnim reżyserem,
bez pojawienia się na ekranie”, to Scarlett Johansson miałaby który potknął się na ekranizacji prozy o walorach tkwią-
zapewnione w tym roku zwycięstwo wśród kobiet (wśród cych przede wszystkim w języku i uroku autorskiej frazy,
mężczyzn wygrałby zapewne Benedict Cumberbatch jako nie zaś w intrygującej historii o mocnej dramaturgii.
Smaug). Jej uwodzicielski głos sprawia, że łatwiej nam uwie- Literacki pierwowzór pochodzi z czasów najlepszej formy
rzyć, iż można zakochać się w programie komputerowym Pilcha, kiedy dla językowego mistrzostwa pisarza z przy-
– w ujęciu Spike’a Jonze’a wizja ta wydaje się tyleż realna, co jemnością czytało się nawet jego felietony poświęcone ni
nieco przerażająca, bo może wszystkim nam grozi wkrótce mniej, ni więcej procesowi odwijania świeżo zakupionej
samotność wśród pastelowych symulakrów. płyty z foliowego opakowania. Maestria literackiej frazy
po raz kolejny okazała się jednak uwodzicielką wiodącą ku
Grażyna Stachówna zgubie decydujących się na adaptację reżyserów.
Hobbit: Pustkowie Smauga – konieczne: ciepła sala kino- Jack Strong – Władysław Pasikowski nakręcił kolejny film
wa i wygodny fotel; nieodzowne: 3D, 48 klatek, okulary solidny, lecz w swoich gatunkowych kategoriach daleki od
i dźwięk oryginalny; dopuszczalne: cola i kukurydziane wybitności. Wydaje się on wyznaczać pewien pułap aktu-
paskudztwo; zabronione: pamiętanie o oryginale J.R.R. alnych możliwości polskiego kina w sensacyjno-szpiegow-
Tolkiena (jeśli ktoś lubi). Należy: umościć się wygodnie, skiej formule. Kilka lat temu reżyser dokonał znamiennego
zawiesić niewiarę i poddać czystej magii kina, rozkoszy porównania, mówiąc w jednym z wywiadów: „Polskie
patrzenia i identyfikacji z obrazem. A wtedy frajda jest kino jest w identycznej sytuacji jak polska piłka nożna.
murowana, 161 minut niezmąconej przyjemności, efek- 136. miejsce na świecie”. W wypadku opowieści o pułkow-
townie eskalowanej i zawieszonej w zgrabnym cliffhangerze niku Kuklińskim nie jest tak źle; trzymając się piłkarskiej
na kolejny odcinek trylogii. Najlepsza jest ostatnia godzi- analogii, rzec można, iż udało się awansować do turnieju,
na filmu, gdy wreszcie pojawia się Smaug, najładniejszy ale z wyjściem z grupy jest już problem.
smok, jakiego dotąd widziałam w kinie. Gwarzy uwodzi-
cielskim seksbarytonem Benedicta Cumberbatcha z Bilbo- Michał Lesiak
Martinem Freemanem (fanki Sherlocka mają dodatkową Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia – Trudno mi zaak-
uciechę), ozdobionym wielkimi stopami i spiczastymi usz- ceptować schizofreniczną poetykę tej serii, której patro-
kami (czego to aktor na siebie nie włoży dla dobra roli), wije nuje najwyraźniej hasło „Lady Gaga spotyka Emila Zolę”.
się seksownie na górze złotych monet, łypie świetlistymi Doceniam to, że nowa ekipa techniczna sequela ustabilizo-
oczami, szczerzy zęby i zionie ogniem. Miodzio! wała wreszcie drgawki kamery, ale nie powstrzymała się ona
zarazem od ładowania po wielekroć tych samych politycz-
Ludwika Mastalerz nych komunałów, a budowa scen akcji zdaje się sugerować,
Ona – nieco rozczarowująca koncepcja AI – dziwna hybry- że mamy do czynienia z kontynuacją Klątwy doliny węży.
da, której input stanowi nieco już przebrzmiały, trochę pry- Kamerdyner – Czytanka ku czci ruchu praw obywatelskich
mitywny funkcjonalizm, a jego output – sieć neuronowa ze znanymi aktorami w rolach równie znanych, acz zupeł-
o niemal nieograniczonych możliwościach. Jednak Jonze, nie niepodobnych do oryginałów prezydentów (brakowało
tchnąc nieco życia w tę umowną kreaturę, stworzył wiary- tylko Eddiego Murphy’ego jako Obamy) oraz wszystkimi
godny melodramat na miarę XXI wieku. czarnoskórymi celebrytami, jakich udało się znaleźć.

Michał Pabiś-Orzeszyna
Perwersyjny przewodnik po ideologiach – Sam się dzi-
wię, że to piszę, ale film Sophie Fiennes i Slavoja Žižka to
naprawdę niezły wizualny esej. Dziwię się, bo na kibol-
skie pytanie „Bordwell czy Žižek?” bez wahania odpo-
wiadam: „Bordwell” (w tym temacie polecam próbkę
Bordwellowskich złośliwości – tekst Slavoj Žižek: Say
Anything do znalezienia na blogu www.davidbordwell.
net). Czym zatem broni się nowy przewodnik słoweńskie-
go filozofa? Tym, że przeciwnie do miałkiej Z-boczonej
historii kina Žižek nie udaje już, że filmy są mu potrzebne

114 1/2014 EKRANy


loża boczna

do czegokolwiek innego oprócz ilustrowania własnego


wywodu. Wygląda na to, że jeśli tylko oprzemy się poku-
sie, żeby traktować Žižka jako „teoretyka filmu po Lacanie”
i przestaniemy go – do wyboru – wielbić lub przeklinać, to
może się okazać, że filmy błyskotliwie wmontowane w ten
esej czynią go – nareszcie! – nieoczywistym.

Paweł Biliński
Abu Haraz – Przykra sprawa z najnowszym dokumentem -kanibali z grabiami dostajemy tu czarnych niewolników
autora pamiętnego Usłyszcie mój krzyk. Kiedy słucha się i okrutnych białasów, a zamiast stylu zerowego i budże-
zafascynowanego Sudanem Macieja Drygasa opowiada- tu skrzynki piwa – art-house i muzykę Hansa Zimmera.
jącego o realizacyjnych niuansach, ma się wrażenie, że Kafkowska atmosfera nie rozrzedza się nawet na chwilę,
powstawał jeden z najważniejszych projektów polskiego a sceny tortur i poniżenia mile łechcą oko i żołądek. W tej
reżysera. Rzeczywistość w tym przypadku jest jednak ostatniej kwestii Steve McQueen poszedł znacznie dalej
brutalnym weryfikatorem. Bo o ile zrealizowano dzieło niż Quentin Tarantino w Django i zamiast skamleć o współ-
w zamierzeniu powolne, niemal nieruchome (co miało czucie widza, zafundował mu czystą radość patrzenia na
oddać naturę filmowanego miejsca), o tyle nie przynosi nagie mięso i kości. Lekki niesmak pozostawia tylko postać
ono ciekawej interpretacji świata. Brak konkretnych pomy- Brada Pitta, grającego kanadyjsko-proletariacką wersję
słów na kompozycję Drygas próbuje nadrobić narracyjnym Lincolna, ale niejako równoważy go bohater Fassbendera
dystansem. Trudno więc przejąć się tragicznymi losami – bodajże najbardziej ludzki ze wszystkich oprawców
mieszkańców wioski nad Nilem, jako że satysfakcjonują- w historii gatunku.
ce spotkanie z Innym reżyser zostawia dla siebie. Widzom
oferuje niewiele ponad rzetelnie skadrowane landszaf- Rafał Syska
ty i strzępy raportu ze smutnego Sudanu. Niestety – Abu Ona – Najbardziej sadystyczny pomysł dystrybutora –
Haraz to największe, obok Będziesz legendą, człowieku, wprowadzić ten film na walentynki. Może i dobrze, bo
dokumentalne rozczarowanie roku. przy odrobinie samozaparcia ciąża z tej randki zostanie
rozwiązana w Dzień Zmarłych. Między pierwszą a ostat-
nią sceną filmu każdy tu znajdzie czas na seks ze swoim
Piotr Czerkawski iPhone’em, bo u Jonze’a mniej się dzieje niż u Béli Tarra
Kręgi – Film Golubovicia udowadnia, że twórcy z Bałkanów i zamiast wielkiej metafory dostaliśmy rozwlekły esemes.
są gotowi, by wziąć sprawy w swoje ręce i poradzić sobie
z narodowymi traumami bez wsparcia zagranicznych hoch- Tadeusz Lubelski
sztaplerów. W Kręgach o męskich sprawach rozmawia się W ukryciu – Można było się obawiać, że – po W ciemności,
słowami ostrymi jak brzytwa, a rany dezynfekuje się rakiją. po Pokłosiu, po Idzie – na fali zainteresowania problema-
Nimfomanka – część II – Część druga porzuca uwodziciel- tyką Holocaustu pojawi się film podejmujący ją w sposób
ską bezpretensjonalność swojej poprzedniczki i zamienia nieudolny i nieautentyczny, nieświadomie zniechęcający
się w kino oralnego niepokoju, sprawiając znacznie więcej do niej widzów. No i mamy prawdziwy okaz.
bólu niż rozkoszy. Jakby przestraszony lekkością poprzed- Wielkie piękno – Ten film ma hipnotyczny rytm, które-
niej odsłony, reżyser próbuje tym razem zneutralizować mu natychmiast z przyjemnością się poddałem, bo od
ją za sprawą kiczu i dosadności. Obie te strategie okazu- początku poczułem, że on służy dobrej sprawie. Sam fakt,
ją się jednakowo chybione. Na właściwe tory sprowadza że – pół wieku od premiery Słodkiego życia – pojawił się
Nimfomankę dopiero przewrotne zakończenie. we Włoszech artysta podejmujący z takim powodzeniem
tematykę i stylistykę Felliniego, wywołuje mój entuzjazm.
Piotr Mirski W dodatku okazało się, że zbiorowy werdykt członków
Zniewolony. 12 Years a Slave – Kawał niezłego i oryginalne- Europejskiej Akademii Filmowej może się okazać tak nie-
go kina grozy. Zamiast pijanych nastolatków i rednecków- konwencjonalny i trafny. 
The Carlos Show

rys. Maciej Małasiński

EKRANy 1/2014 115


1 2 3 4 5 6 7 8

9 10 11 12

13 14

15 16 17

18 19

20 21 22

23 24 25

26 27

28 29 30 31 32 33

34 35

36 37 38 39 40

41 42 43

44 45 46 47 48 49 50

51

52 53 54 55 56

57

58 59

POZIOMO: 38. Ulubieniec Spike’a Lee z familii 13. Wojenny bohater Pszoniaka.
1. Wirtualny trawnik „kosiarza Soprano. 14. Hugh Grant lub Rudolf Valentino.
umysłów”. 40. Tyrmand w produkcji. 21. Pseudonim agentki Boczarskiej.
7. Śląska w filmach Kutza. 41. Hodowane przez Beau Bridgesa 22. Księżycowy mistrz Gradowskiego.
9. Stan umysłu Jacka Torrance’a. „po tamtej stronie”. 23. Zapłon szpiegowskiej intrygi.
11. Np. płk Landa. 42. Fantastyczny lubił cydr. 26. Słoneczny na plaży.
14. Jeden z trzech w klasycznym ukła- 43. W Matriksie niby nie istnieje. 27. We mgle Angelopoulosa.
dzie narracji. 44. Dujardin lub Valjean. 28. Gry bądź zły.
15. Ogromny adwersarz równie długie- 46. Sidekick dla superherosa. 33. Za milicją, przed policją.
go pytona. 49. Wyobrażony świat Jakimowskiego. 34. Narodowa zekranizowana przez
16. Prześladował zniewoloną Isaurę. 52. Piękna według Zorby. Wajdę.
17. Bardziej interesuje Loacha niż 56. Studio z szefem Królikiewiczem. 35. Obowiązkowy rekwizyt w portre-
Lyncha. 57. Współojciec Asteriksa. tach amerykańskiej polonii.
18. Golarz Filip poza planem. 58. Podwójne Sluizera. 37. Tam bitwa z Mitchumem i Falkiem.
19. Wraz z małżonką preferuje oddalo- 59. W filmie i w teatrze. 38. Protagonistka o erotycznych
ne krajobrazy. dłoniach.
20. Niejeden w „Computer Chess”. PIONOWO: 39. Najważniejsze w „Piątej władzy”.
23. Kosmaty Tucci w adaptacji 1. Miasto z knajpą Ricka. 45. Liczne w kinie wojennym.
Szekspira. 2. Koszmar twórców. 47. Rock-opera Watersa i Parkera.
24. Z dla Zorro. 3. Poległ na Houellebecqu. 48. Na nim chłopiec Dardenne’ów.
25. Synonim oceny z zachowania u Vigo. 4. Rosyjski bohater Dumały. 50. Np. Jacob.
28. Ryknęła z Sellersem 5. Wiek Saurowskiej matrony. 51. Reżyser jak noblista.
29. Palownik, czyli transylwański 6. Z adrenaliny dla Mii Wallace. 53. Żyją u Carpentera.
krwiopijca. 7. Przyciągnęła Cuaróna do Oscarów. 54. Pierwiastek dla zuchwałych w tabli-
31. Martwa miss w kultowym serialu. 8. Tam śpiewał Jimmie Blacksmith cy Mendelejewa.
32. Nic u Gilliama. 9. Niejedna wakacyjna Griswoldów. 55. Księcia ciemności w filmie
36. Dziecka w rumuńskim dramacie. 12. Życia lub wiśni. Piestraka.

Rozwiązaną krzyżówkę proszę przesłać na adres Redakcji – w formie papierowej lub skanu. Wśród osób, które poprawnie
rozwiążą krzyżówkę, rozlosujemy atrakcyjne nagrody książkowe.

116 1/2014 EKRANy


in this issue
4 Top Ten Films of 2013

NARRATION
6 Labyrinths of our worlds – interview with Jacek
Ostaszewski
14 Narration in puzzle films – Barbara Szczekała
Wydawca
19 Method and madness – Paranoid narrations
Stowarzyszenie Przyjaciół Czasopisma o Tematyce Audiowizualnej – Piotr Mirski
W następnym numerze: 23 Cinema released – Narration in Slow Cinema
– Miłosz Stelmach
Zespół redakcyjny
Rafał Syska (redaktor naczelny) 27 I’ll tell you what you did – Voice in video games
Bartosz Kazana (zastępca redaktora naczelnego) – Tomasz Z. Majkowski
Temat numeru: Stanley Kubrick
Jakub Przybyło (sekretarz redakcji)
Michał Lesiak, Patrycja Włodek, Amelia Wichowicz, Maciej Stasiowski DISCOVERIES AND REVIEWS
Nowe kino arabskie 32 Escape from Tomorrow – Piotr Mirski
33 The Last of the Unjust – Tadeusz Lubelski
Rada naukowa 34 Leviathan – Ludwika Mastalerz
Andrzej Wajda (honorowy przewodniczący), Jezus Carla Theodora Dreyera 35 Mr. Morgan’s Last Love – Bartosz Kazana
prof. dr hab. Alicja Helman, prof. dr hab. Tadeusz Lubelski, prof. dr hab. Grażyna Stachówna, 36 Delhi Dance – Miłosz Stelmach
prof. dr hab. Ewelina Nurczyńska-Fidelska, prof. dr hab. Tadeusz Szczepański, prof. dr hab. Eugeniusz Wilk, 37 Locke – Michał Lesiak
Obraz-czas Gilles’a Deleuze’a 38 Inside Llewyn Davis – Piotr Czerkawski
prof. dr hab. Andrzej Gwóźdź, prof. dr hab. Andrzej Pitrus, prof. dr hab. Łukasz A. Plesnar,
39 Stranger by the Lake – Marta Maciejewska
dr hab. Jacek Ostaszewski, dr hab. Krzysztof Loska, dr hab. Łucja Demby, dr hab. Joanna Wojnicka, dr Anna Nacher
James Gray
THE FILM OF THE ISSUE
„EKRANy” są czasopismem recenzowanym w trybie podwójnie ślepej recenzji. 40 Her – Joanna Łuniewicz
Post-kino 42 Science non-fiction of everyday life
– Marcin Petrowicz
Projekt graficzny magazynu „EKRANy”: Łucja Ondrusz
Skład i łamanie: Piotr Kołodziej True Detective
PORTRAIT
Administrator strony internetowej: Marek Matuła 46 Que Viva Mexico. Cinema of Amat Escalante
Autor rysunków: Maciej Małasiński Juno Temple – Bolesław Racięski
Druk: Skleniarz, Kraków, ul. Lea 118, www.skleniarz.eu
Nakład: 1500 egz. CONTEMPORARY CINEMA
ISSN: 2083-0874
Gruzińskie kino Tengiza Abuładze 50 Mosaic on the Screen – Digital split screen
– Rafał Syska

FILM HISTORY
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zapraszamy do lektury 55 New Film History, New History of Cinema, part 2
– Michał Pabiś-Orzeszyna
za dwa miesiące 61 Digital Archives – Krzysztof Loska
62 North Korean Cinema – Filip Nowak

Publikacja współfinansowana przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.


– od 29 kwietnia 67 Triangle with squadron in the background
– Maciej Gil
68 Lee Marvin on the 90th anniversary of birth
– Brynn White

Publikacja czasopisma współfinansowana przez Fundację „Bratniak”. THE CENTRE OF THE ISSUE
74 Chronicle
76 Home theatres and Soundtracks
78 Columns

Adres redakcji
TV SERIES AND VIDEO GAMES
ul. Prof. St. Łojasiewicza 4, pok. 3.222 80 Who’s afraid of Jessica Lange? – Amelia Wichowicz
30-348 Kraków 83 Interactive cinema – What 2013 left behind?
e-mail: redakcja@ekrany.org.pl – Andrzej Pitrus
www.ekrany.org.pl 86 Non-horror, punk rock and teenage love
– Piotr Sterczewski

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam. CYCLES


88 Bil Viola: Submerged – Andrzej Pitrus
92 Pearl Harbor by Kurosawa – Krzysztof Loska
96 Tom Hardy – Man on fire – Patrycja Włodek
102 Fashion from Lothlórien – Joanna Łuniewicz

REVIEWS
106 Books on film
109 Foreign film periodicals

AT THE END OF THE MAGAZINE


113 Ranking
Na okładce wykorzystano kadr z filmu Piekło na Pacyfiku (1968, J. Boorman; The Kobal Collection). 116 Crossword
Amat Kino Korei „American Tom Hardy,
Escalante Północnej Horror Story” Lee Marvin
Cena 12 zł (5% VAT)
numer
1 (17)
2014

1/ 2014
Film & Media

Nowe
narracje

ISSN 2083-0874
17
Nowa Wywiady: „Aryjskie
Historia Wasilewski papiery”
Kina i Greenaway Kubricka
9 772083 087445

You might also like