Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 27

Nieco o naszych zdrojowiskach

i leczeniu się

metodą ks. Kneippa.


Napisał

K. O.

Lw ów .
N akładem autora.
Z drukarni i litografii Pillera i Sp.
1900.
Nieco o naszych zdrojowiskach
i leczeniu się

metodą ks. Kneippa.


Napisał

K . O .

Lwów.
N akładem autora.
Z drukarni i litografii Pi llera i Sp.
1900.
Chcąc sobie uprzyjemnić wakacye, postano­
wiłem wybrać się w podróż po kraju, a miano­
wicie zwiedzić wszystkie zdrojowiska galicyjskie.
Ale słota nieustanna! Czekam tydzień — jednako,
czekam drugi — nie lepiej, czekam trzeci — je ­
szcze gorzej; — o źle! — co począć z mojemi
przyjemnościami wakacyjnemi i skąd zacząć mój
objazd? Zacznę od najdalszych zdrojowisk —
a jak pogoda nie pozwoli i czasu zabraknie —
co będzie?
Nie — pomyślałem sobie; otóż zacznę od
najbliższych od Krakowa, a to jedynie ze względu,
że każden prawdziwie chory, o których tu
głównie chodzi, woli jechać milę lub dwie, niż
50 lub 100. Chory chce tylko spocząć w spo­
koju i kurować się ze skutkiem. I to też jest
mojem jedynem zadaniem, aby temu Krakowowi,
który mnie przed laty tak gościnnie w swoje
mury przyjął, mógł się wywdzięczyć i przyjrza­
wszy s ę z bliska najnowszym zdrojowiskom ga-
l*
4

licyjskim, jako bezstronny i po części znając-


się obserwator, zdać moim współobywatelom suy
mienną relacyę.
Wskutek tych medytacyj zacząłem mój ob-
jazd od Jaśkowic, jako najnowszego i najbliż­
szego od Krakowa zakładu wodoleczniczego, a do
tego jako adorator metody śp. ks. Kneippa, którego
uważam za anioła zesłanego od Boga dla cier­
piącej ludzkości i którego właśnie metoda kura-
cyi jest w Jaśkowicach zaprowadzona. Mój pro­
jekt był dla mnie wyrokiem.
Czytałem szczegóły otwarcia tego zakładu
i wyobrażałem sobie, że takowy dziś zape­
wne w całej pełni prosperuje. Znam tę miejsco­
wość już dosyć dawno jako uroczą, cichą, pełną
świeżego powietrza, z smaczną i zdrową w odą—
wzniesioną wpośród równi na małym pagórku.
I czegóż więcej potrzeba na taki zakład? Pe­
łen otuchy wyjechałem w pierwszych dniach sier­
pnia przez stacyę Swoszowice o godzinie 2-giej
z południa w piękny, co się teraz rzadko trafia,
jasny dzień, wiedząc, że dla wygody gości wła­
ściciel Jaśkowic o to się postarał, aby tam przy­
stanek zrobiono.
Lecz jakież było moje rozczarowanie i zdzi­
wienie, gdy w tak pożytecznym i potrzebnym
zakładzie znalazłem tylko kilka osób mieszkają-
cych; parę osób przyjeżdża tu z Krakowa co­
5

dziennie dla kuracji i odjeżdża; parę się już


wykurowało i odjechało; a zresztą dużo takich,
którzy zwiedziwszy zakład i nie znalazłszy go
odpowiednim swej bujnej wyobraźni, dowiedzia­
wszy się, że lekarz przyjeżdża z miasteczka
tylko 2 razy na tydzień, odjeżdżają bezpowrotnie.
Ci ostatni spodziewali się zapewne, że za-
staną zakład urządzony z całym komfortem,
a nie pomyśleli, że nietylko nikt nie stara się,
żeby temu zakładowi przyjść z pomocą przez
polecenie i uznanie dla tego ważnego dzieła,
ale przeciwnie, wielu jest takich, którzy przez
lekceważenie starają się go zdyskredytować.
Znam np. jedną damę słabowitą, która, gdym jej
radził, żeby spróbowała kneipowskiej kuracyi,
odpowiedziała mi „Kneipp to blagier“. Zapewne
powtórzyła to, co wyczytała. Pewien lekarz opo­
wiadał znajomemu mi, że nie widział takiej
nieprzyjemnej miejscowości, jak są Jaśkowice.
Gzyliż tu nie przebija w jednym i drugim wy­
padku niechęć i uprzedzenie do tej cudownej
metody?
Wszystkie tym podobne zdania nie odstra­
szyły Szanownego założyciela od raz powziętego
zamiaru lecz utrzymywać zakład pomimo wielkich
przeszkód, jakich doświadczał, nawet w uzyska­
niu koncesyi, było jego jedynem marzeniem i celem.
6

Cóż spowodowało właściciela Jaśkowic,


spyta może niejeden, do założenia tego zakładu?
Oto własne cudowne uleczenie. Skaleczywszy
się bowiem scyzorykiem w piętę, nie zważał na
to w pierwszych dniach po tym wypadku, aż
stopniowo przyszedł do takiego rozranienia, że
lecząc się potem ciągle, po półczwarta roku ści­
słej kuracyi, usłyszał od lekarzy, że jedynem dla
niego lekarstwem jest ucięcie nogi. Oczywiście po
takim wyroku nie mając nic do stracenia, zachę­
cony jeszcze przez żonę, nie namyślając się dłu­
żej, puścił się do Wörichshofen. Tam w prze­
ciągu dwóch miesięcy wyzdrowiał zupełnie i wtedy
dojrzał w nim zamiar założenia takiego zakłada
dla „Polaków“.
I coby powiedział ks Kneipp, gdyby żył, ua
taką obojętność dla zakładu, jaką opinię po­
wziąłby o naszym narodzie, który się szczyci
dawną cywilizacyą i miłością ojczyzny? Jakżeż
ten naród pojmuje tę cywilizacyę, tę miłość —
bo cierpień fizycznych, jak wszędzie, i w na­
szym narodzie nie brak. A są lekarze, którzy
jeszcze teraz wyprawiają pacyentów z Krakowa
do Gräfenbergu, na tę końską jak ją Kneipp na­
zywa, kuracyę. Przypuśćmy, że tam metodę
Prisznica zmieniono na łagodniejszą — ale samo
oddalenie tak wielkie i tak wielkie koszta! Na­
wet w Krakowie i jego okolicy nie brak osób,
7

które skutków cudownej kuracyi Kneippa do­


świadczyli. Oto w Skawinie urzędnik, który dla
choroby oczu, po wszelkiej możebnej kuracyi,
oddalony został z urzędu, gdy mu już groziła
ślepota, a w ślad za nią nędza, zebrał jeszcze po­
trzebne fundusze i wyjechał do Wörichshofen. I ja ­
kiż cud się stał? Po paru miesiącach, kurowany
wewnętrznie i zewnętrznie, odzyskał zdrowy
wzrok, a z nim urząd i sposób do życia.
Dziesięcioletni synek konduktora kolejowego
w Podgórzu, skrofuliczny, którego dla fetoru
z ciekących uszów do szkoły przyjąć nie chciano,
wykurowanym został tą metodą przez moją są­
siadkę, zgrzebną koszulą maczaną w słonej wo­
dzie z jakiemiś dodatkami w ciągu miesiąca
tak radykalnie, że już przeszło dwa lata jest
zdrowiuteńki. Przytacza też Kneipp, ile to dzieci
przybywało do niego z maszyneryami, kulami,
laskami, na pół ślepe, pół kulawe, pół głuche,
zniedołężniałe od stóp do głowy, a woda okazała
się dla tych nieszczęśliwych cudownie skuteczną.
To też napływ ich był nadzwyczajny. Na ko­
klusz, tę zabójczą chorobę dla niemowląt, wy-
kurowałem odwarem z liści fiołkowych trzymie­
sięczne niemowlę, na które doktor, lecząc, spo­
glądał litościwie, nie przypuszczając, żeby żyć mo­
gło. A ileż to rozpisywały się gazety o owacyacb,
jakie czyniono pierwszemu aktorowi w Burgu Bau-
8

erowi, który po całorocznem niewystępywaniu na


scenie wskutek choroby nóg, wykurował się zu­
pełnie w ciągu kilku miesięcy w Wörichshofen.
Było to już po śmierci ks. Kneippa.
Pani Z. N. żona właściciela pewnej kopalni
na granicy Królestwa polskiego dostała gruczoł
na piersi, który lekarze jednogłośnie uznali za
raka. Dla tem pewniejszej kuracyi pojechała do
Wiednia i tam odcięto jej pierś. W parę lat na dru­
giej piersi zrobił się taki sam gruczoł — lekarze
decydują, że trzeba znowu przebyć operacyę. Mło­
da, wesoła, majętna kobieta do rozpaczy tem do­
prowadzona chwyta się ostatniej deski zbawienia
i jedzie do Wörichshofen po ostatni wyrok. Ks.
Kneipp powiada, że to nie rak i wyleczywszy ją
zupełnie, rzekł na pożegnanie: „gdybyś pani
była wprzód do mnie przyjechała, byłabyś miała
obie piersi“.
Pewna mieszczanka w Krakowie, która ma
syna 18-letniego studenta, w ciągu roku wykuro-
wała go metodą Kneippa z epilepsyi i takowej
już drugi rok niema.
Ta rozmaitość chorób i to ciężkich uleczo­
nych powyższą metodą, powinny otworzyć oczy
chorym, lekarzom i szerszej polskiej publiczności.
Inne narodowości, a przedewszystkiem Niemcy
nie mają dziś już zakątka, gdzieby jej nie znano.
9

Przytoczę tu dosłownie przedmowę tłóma-


cza do trzeciego wydania, metody leczenia ks.
Kneippa. Spotka mnie może zarzut, że dosyć
jest książek Kneippa, które każdy za tanie pie­
niądze może czytać? — Prawda, przyznaję — ale
mi się o uszy obiło zdanie pewnej damy, że pu­
bliczność i lekarze mają ważniejsze dzieła nau­
kowe do czytania, nie takie bzdurstwa, histo­
ryjki. Z tego powodu przedsięwziąłem przepisać
żywcem niektóre ustępy, a nadewszystko przed­
mowy w dziełach Kneippa, aby formalnie zmusić
czytelników do czytania tych cudownych rad
i uzdrowień tą metodą. Przedmowa ta opiewa:
„Niniejsza książka przetłómaczona na język
francuzki, doczekała się zaraz w pierwszym
roku aż trzech wydań po 6 tysięcy. W roku na­
stępnym zrobiono znowu 3 wydania. Rozsądne
słowo ojca Kneippa znalazło uznanie i u Francu­
zów. Nowożytna cywilizacya zachwalając prze­
wrotny sposób życia, przeciwny naturze, doko­
nała spustoszenia w narodzie francuzkim. Ludzie
poważni z trwogą patrzą w przyszłość, a ogół
zalękniony pyta, gdzież lekarstwo, któreby ule­
czyło nas z nędzy teraźniejszej? Odpowiedź na
swe pytanie znaleźli w książce: „Tak żyć po­
trzeba“, gdzie Kneipp radzi zwrot ku prawom
niezmiennym natury. A że to jest w istocie je­
dyna droga do uniknięcia zniewieściałości, char­
10

łactwa i niedołęztwa, do wyleczenia wielu cho­


rób pomniejszych i zabezpieczenia się przed wię-
kszemi, do odzyskania pełni sił i krzepkiego zdro­
wia — dlatego to tem tłumaczy się skwapliwość
Francuzów, z jaką rozchwytują niniejszą książkę,
w której znajdują dokładne przepisy do urządze­
nia życia odpowiednio wymogom natury.
I nasze społeczeństwo niedokrewne i osła­
bione z powodu nieszczęśliwych wysiłków prze­
szłości, powinno koniecznie zwrócić się ku prze­
pisom natury, jeżeli ma wyleczyć się i odzyskać
krzepkość, czerstwość i siłę do pracy w walce
o byt. Pięknych myśli u nas nie brak, często na­
wet rozpoczyna się praca celem urzeczywistnienia
jakiegoś ideału, lecz po roku lub dwóch latach
zwiędnie i usycha rozpoczęte dzieło. Na nic zda­
dzą się zarzuty rozmaite, przyznajmy się lepiej
otwarcie, że nie mamy sił, nie mamy zdrowia,
nie mamy energii, więc nie mamy wytrwałości.
Nieroztropność, brak prawdziwej oświaty,
przewrotne zapatrywania także są przyczyną, że
młoda generacya wychowuje się niedołężna. Ileż
to razy zdarzyło mi się spotkać poczciwe ma­
teczki, które nieroztropnym uniesione zapałem,
głosiły publicznie, że buzie ich bladych dziatek
stworzone są do ciasteczek i cukierków — a nie
do chleba i prostych potraw.
11

Naszemu społeczeństwu może więcej aniżeli


Francuzom przydałaby się znajomość zasad
Kneippa, według których on sam żyjąc, wyleczył
siebie i drugich. I nic nie pomoże, że jeden lub
drugi kpić będzie z niego, ta lub owa garstka
wyszydzać jego system — prawda zawsze była
plwaną, ale pomimo to zawsze zwyciężała. Ty­
siące chorych, którzy w aptece zdrowia nie zna­
leźli i tysiące uleczonych świadczyć będą zawsze
o tem, że sztuka nie zastąpi natury, forma nie
zastąpi treści, a sposób życia według wymogów
natury jest nam wskazanym przez Opatrzność.
Jeżeli sami sobie życzymy szczęścia i nie
chcemy być potępionymi przez potomność, roz­
czytujmy się pilnie w tych książkach, starajmy
się w miarę możności wprowadzić w życie za­
sady Ojca Kneippa. Wtedy sami na sobie do­
świadczymy błogich skutków dla własnego szczę­
ścia i szczęścia potomności.
W Niemczech nazywają książki Kneippa ka­
techizmem nauki zdrowia opartym na zasadach
naturalnych, lub nieocenionym podręcznikiem dla
zdrowych i chorych. Nie ma prawie rodziny,
gdzieby nie było książki Kneippa Każdy zagląda
do nich w potrzebie, każdy zbiera zioła i zakłada
sobie a p t e c z k ę d o m o w ą na nieprzewidziane
przypadki, każdy jest przekonany, że według
wskazówek w nich zawartych wyleczy się szybko
12

i pewnie. Bo też doprawdy metoda Kneippa le­


czy nadzwyczaj prędko, a poświadczyć o tem
mogą ci, co byli w Wörichshofen. Ileż to wy­
padków skutecznego wyleczenia sam widziałem!
Kulawi po kilku tygodnich kuracyi pozrzucali
żelazne bandaże, kule lub prostowniki i chodzić
poczęli o własnych siłach, ślepi odzyskiwali
wzrok, mizerne dzieci rumieńce, chronicznie cho­
rzy zdrowie.
Ziółka, które u starych ludzi w tak Wyso­
kiem stały poważaniu, są dzisiaj zapomniane lub
w pogardzie, niektórzy tylko prości ludzie zbie­
rają i używają ich w celach leczniczych.
Szczególniejszego rodzaju lekarstwo, które
wszędzie się na ziemi znachodzi, dobroczynna
ręka Najwyższego dała biednej ludzkości przeciw
rozlicznym cierpieniom. Lekarstwem tem jest
wo d a . Wielki ten dar najlepszego Ojca nietylko
gasi pragnienie ludzi i zwierząt, lecz jest oprócz
tego najpierwszem, najznakomitszem i uniwersal-
nem lekarstwem dla ludzkiego organizmu. Idźcie
do szkoły naszych przodków! Oni to od wieków
używali wody nietylko do oczyszczenia ciała, ale
i do utrzymania zdrowia, oni kąpiąc i myjąc zimną
wodą dzieci, czynili je odpornemi przeciw wszel­
kim szkodliwym wpływom klimatu i powietrza.
Nasi praojcowie wysoki swój wiek, a często ol­
brzymią swą siłę zawdzięczali prostemu sposo­
13

bowi życia i przeważnie rozumnemu zastosowa­


niu wody.
„Nie zawód, nie zamiłowanie do medycyny,
lecz gorżka nędza — pisze Kneipp — zmusiła
mnie do badania zbawiennych skutków wody.
Nędza uczy prosić i korzystać z własnego ro­
zumu. W r. 1837 stałem już na krawędzi grobu.
Przy pomocy wody żyję jeszcze do dziś, jestem
rzeźki i czerstwy. Wprawdzie nie samej tylko
wodzie mam to do zawdzięczenia, znakomite
moje zdrowie utrzymuję prostym sposobem ży­
cia, różniącym się tak wielce od przyzwyczajeń
zbyt wielu ludzi.
To jednak, co mi do zdrowia pomogło, gdy
byłem kandydatem do śmierci, to powinno prze­
cież i drugich uzdrowić. Środkiem tym była je­
dynie wo d a . Ze jest ona istotnie tak znakomi-
tem lekarstwem, dowodem tego są wyleczeni
moją metodą, którzy obecnie liczą się na dzie­
siątki tysięcy. Obok robionych zabiegów zawdzię
czam wyborne moje zdrowie, jak już wspomnia­
łem, przestrzeganiu reguł co do pożywienia, mie­
szkania, snu i ubioru.
Wiele z tych rzeczy, o których mowa w tej
książce, nie dostanie aprobaty akademicznie wy­
kształconych lekarzy. Powiedzą, że nie dadzą się
one pogodzić z dzisiejszym punktem widzenia
umiejętności. To mnie jednak nie powstrzymało
14

od napisania ich, skutek bowiem jest najlepszym


nauczycielem prawdy; to, co człowiekowi dopo­
maga, co go uzdrawia, to jest dlań dobrem.
Skoro go jednak leczą ściśle według przepisu
i doprowadzą do zguby, to go wcale nie pocie­
szy ten fakt, że postępowano z nim bardzo do­
kładnie według ostatecznych wyników umieję­
tności. Nikogo nie wzywałem, aby przychodził
do mnie dla kuracyi. Mam również zwyczaj
w ważnych przypadkach odsyłać chorego do wy­
kształconego i dzielnego doktora, aby go zbadał
i powiedział mu, gdzie jest siedziba choroby.
Dopiero potem zabieram się do leczenia. Nie
mam wcale zamiaru robić konkurencyi umieję­
tnej medycynie i uznaję z chęcią dobre rzeczy
tam, gdzie je znajduję. Ale i prawdzie muszę
oddać świadectwo i to, co jest przewrotnem, na­
zywam przewrotnem. Nie powoduję się żadnym
interesem ziemskim, współczucie tylko dla cier­
piącej ludzkości spowodowało mnie i dziś mnie
nakłania do niesienia jej pomocy.
Gdy liczba chorych zwiększała się, obrałem
lekarza, któryby badał chorych i rodzaj ich cho­
roby określał, przytem się uczył mojej metody.
Obecnie jest ich ośmiu: dwóch ze Szwajcaryi,
jeden z Czech, jeden z Paryża, jeden z Holan-
dyi, jeden z Kanady, a dwóch z Niemiec. Przy­
bywają tu także lekarze, którzy już próby ro­
15

bili z mojej książki i dobre widząc rezultaty,


chcieli dokładnie przyswoić sobie moją metodę
tu na miejscu.
Lekarze zwolennicy mojej metody założyli
stowarzyszenie celem poręki tejże leczniczej me­
tody i ugruntowania jej naukowego. I to stało
się bez mojej zachęty i bez mego wpływu. Le­
karze ci wydają gazetę „Centralblat für das
Kneipp’sche Heilverfahren“, którą drukuje firma
Borchert i Schmid a przy której także i ja współ­
pracuję. Nie wątpię, że dobry będzie skutek
tego dzieła, gdy jedność między nami panuje.
Obecnie istnieje przeszło 100 zakładów,
w których leczą chorych według mojej metody.
Mam zupełną nadzieję, że metoda moja,
gdy będzie dobrze zrozumianą i zastosowaną
właściwie, przyczyni się do szczęścia ludzkości
i zadowolni lekarzy.
O by t y l k o m o j a m e t o d a l e c z n i c z a
p o z o s t a ł a n i e s f a ł s z o w a n ą , co właśnie
głównem jest zadaniem wyżej wspomnianego
Stowarzyszenia lekarzy. Komu woda i zioła nie
wystarczą do leczenia choroby, ten zdradza się
tem samem, że nie zna dobrze skuteczności
tychże środków leczniczych, co potwierdzili mi
bez wyjątku wszyscy znakomici lekarze-hydro-
paci. Dowody na to, że woda i zioła są wystar­
czającemi, dają mi owe tysiące chorych, którzy
16

przybywąją do Wörichshofen, gdzie opuszczeni


przez apteczne medycyny, znajdują uzdrowienie
zupełne lub ulżenie swej choroby.
Przeciwko śmierci jeszcze nie wyrosło ża­
dne ziółko, a więc i woda przywileju tego przy­
właszczać sobie nie może.
Pomimo, że przeciw Kneippa metodzie wy­
stąpiła do walki cała falanga przeciwników (nie
z przekonania ale z rozgoryczenia, ze zazdrości,
z zawodu doznanego w Wörichshofen, że ich tam
nie przyjęto tak, jak sobie tego życzyli), pomimo
że najrozmaitszych używa’ą środków, środe-
czków, aby Kneippa ośmieszyć, zdyskredytować
lub zabronić mu leczenia, mimo to metoda jego
wytrzymała ogień morderczy złośników; stoi
z tryumfem na silnych podstawach, coraz to no­
wym blaskiem chwały zdobiąc swego autora.
Z Bawaryi bardzo wielu lekarzy studyo-
wało w Wörichshofen nową metodę i założyli
mnóstwo zakładów wodoleczniczych, gdzie o-
twarcie przyznają, że leczą ściśle według me­
tody Kneippa. Kiedy w Austryi któryś lekarz
napisał na tablicy zakładu, że leczy według
Kneippa, kazano mu słowo „Kneipp“ wymazać.
Może napisać, że według Kocha leczy, według
Prysznica, byle tylko usunął znienawidzone słowo
„Kneipp“. Takimi sposobami nie można zabić rze­
czy dobrej. Zresztą metoda Kneippa i po śmierci
17

swego twórcy istnieć nie przestanie, gdyż w Wö-


richshofen osiadł zakon Braci miłosiernych (Boni­
fratrów), którzy uczyli się przy Kneippie jego
metody i leczą nią w swoim zakładzie, zapełnio­
nym zawsze chorymi.
Metoda postawiona przez Kneippa zaintere­
sowała żywo świat lekarski w Niemczech. Pro­
fesorzy medycyny uniwersytetu monachijskiego
powiadają, że „ma ona swoje dobre strony“.
Lekarze z Bawaryi, Wirtembergii przyjeżdżają
często do Wörichshofen, aby się praktycznie zapo­
znać ze sposobem wykonywania zabiegów itd.
Autor chętnie dawał im objaśnienia. Dr. med.
Stützle założył w r. 1888 zakład na wielką skalę
w Jordansbad w Würtembergii, gdzie zupełnie
według metody Kneippa leczy. W Monachium
istnieje zakład podobny i w Berlinie mieli urzą­
dzić go również.
Radca sanitarny dr. Bilfinger ze Stuttgardu
przyjechał do Wörichshofen i z zajęciem przyglą­
dał się sposobowi, w jaki tu leczą. Zapytany co
o nim myśli, odrzekł: „Wielu chorych ze Stutt­
gardu wyjechało do W. i wrócili uzdrowieni.
To mnie najlepiej przekonało o wartości tej me­
tody. A teraz jestem zdziwiony, że w tak poje­
dynczy sposób tak skuteczne osiąga się rezul­
taty“. Obecnie sam leczy tą metodą. Dr. Bern-
huber był dłuższy czas w W. i objął posadę le­
2
18

karza w Rosenheim, gdzie gmina koniecznie żą-


deła lekarza leczącego według metody Kneippa.
Dr. Kutz odbywszy praktykę w Wörichshofen,
osiadł w Ulm; powiada on: cieszę się, że nau­
czyłem się sposobu leczenia chorych, w których
uzdrowienie wątpiono.
Gdybyśmy dokładnie rozpatrzyli każdy za­
rzut czyniony Kneippowi, zmalałby on do zera,
natomiast mielibyśmy sposób poznać dokładnięj
szerokie, ogólnoludzkie zasługi tego człowieka.
Nie moją rzeczą jest oceniać z naukowego sta­
nowiska, o ile naprzód popchnął Kneipp swymi
doświadczeniami hydroterapię i czy mu poto­
mność za jego pracę wdzięczną będzie. Już to
samo olbrzymią zasługą jest proboszcza, że u-
miał do zdegenerowanej, rozpieszczonej i chorej
ludzkości zrozumiałym przemówić językiem, prze­
konać ją i pobudzić do innego życia, które przez
hartowanie ciała i woli może w swojej niedoli
doznać ulgi i odzyskać skarb najdroższy na
świecie, tj. zdrowie.
Cieszmy się i my nadzieją, że i nasze
polskie społeczeństwo uzna i przyswoi sobie me­
todę Kneippa tem pewniej, jeżeli sobie przypo­
mnimy, a jest jeszcze dużo żyjących, do których
piszący to się zalicza, którzy pamiętają, jakie
to były szykany, drwinki panów lekarzy, aby
itylko ośmieszyć metodę opukiwania chorego
19

rą dr. Dütt objąwszy katedrę na uniwersyte-


e Jagiellońskim zaprowadził — tylko uczniowie
i z chęcią za swym ukochanym profesorem.
dziś na co się przydała ta metoda, wszyscy
dzimy. I z pewnością gdyby teraz jeszcze dr.
tt żył i był profesorem, nietylko nie gardziłby
etodą Kneippa, ale udałby się sam do Wörichs-
fen dla bliższego jej zbadania i poparł po oj-
wsku, bo głównie miał na sercu dobro swoich
źnich, a w szczególności swoich współziom-
w. Cześć takiemu człowiekowi.
Wielu wreszcie pomiędzy nami jest chro-
cznie chorych. Leczyli się rok jeden i drugi,
zmaitych używali leków — wszystko nadare-
nie. W cichej rezygnacyi znoszą więc swe do-
gliwości i nie starają się ich usunąć. I dla nich
gę przyniesie woda. W takich razach rozmaite
biegi używane przez czas dłuższy, wzmocnią
ganizm i dopomogą mu do zapanowania nad
erpieniami. Tylko, powtarzam, w takich razach
e należy od wody żądać cudów lub nagłego
lepszenia. Gdy długiego potrzeba czasu, zanim
łowiek przewrotnem życiem zdrowie swoje
ujnuje, więc i uzdrowienie podobnież powoli
stępuje. Woda działa zwolna ale pewnie,
z e ba tylko wiernym pozostać jej przyjacielem.
A więc i zdrowi i chorzy znajdą w „Mo­
m leczeniu wodą“ praktyczne rady i wskazó­
20

wki rozumne, z których korzystać będą mogli


z pożytkiem, jedni lecząc swe choroby, drudzy
hartując i utrzymując w czerstwości swe zdrowie.
Kto leczyć się chce według metody Kneippa,
ten powinien odczytywać z uwagą jego książki,
tak lekarze jak i chorzy znajdą tam cenne wska­
zówki we wszystkich chorobach. I aby przyswoić
sobie jego metodę, trzeba czytać z zastanowie­
niem uwagi i zapatrywania rozumne autora,
rozsypane po całej jego książce według tego,
przy którym ustępie nasuwały mu się pod pióro.
U nas wprawdzie powolne robi postępy hi-
dropatya, gdyż nie lubimy się wiele fatygować.
Chcielibyśmy połknąć pigułkę — i odzyskać za­
raz zdrowie. Tymczasem miesiącami całymi po­
łykamy pigułki, zażywamy miksturki, a zdrowie
nie wraca. Czyż więc nie lepiej wejść na drogę
rozumną, zaprowadzić racyonalny tryb życia
i pofatygować się trochę zabiegami wodoleczni­
czymi — skoro one przynoszą to, co jest nam
w życiu najpotrzebniejszem, zdrowie ciała i zdro­
wie ducha?! Lepiej potrudzić się nieco, aniżeli
za późno narzekać i płakać. Często działanie na
zewnątrz jest konieczne, aby uzyskać wyleczenie
wewnętrzne organizmu.
Niechaj tylko u nas nasi lekarze jak ró­
wnież i wogóle cała publiczność polska czytają
i wertują na wszystkie strony książki Kneippa
21

a wkrótce wszyscy, którzy są przeciwnikami tej


metody — zmienią zdanie. Co to za wyborne
wskazówki i rady dla wychowania dzieci znaj-
iują się w książce „Tak żyć potrzeba“ i wieleż
to innych zdrowych rad i przestróg, z których
nietylko chorzy ale i zdrowi i panowie lekarze
mogą wiele korzystać. Oto kierownik zakładu
wodoleczniczego w Rosenheim dr. Bernhuber,
który był dłuższy czas w Wörichshofen lekarzem
kąpielowym i posiada znakomity talent do swego
zawodu, mówił mi nieraz: „Wodą leczy się cho­
roby, gdzie już inne środki żadnej nie przynoszą
pomocy“.
A zresztą jeżeli wszystkich ułomności ule­
czyć jeszcze nie można wodą, to proszę o tem
nie zapominać, że wszelki początek jest trudnym.
Co do pożywienia stawia Kneipp następu­
jącą regułę: Wikt domowy, prosty, pożywny,
bez sztucznych wymysłów, nie zepsuty ostrymi
korzeniami i niesfałszowany napój, który w ka­
żdem znajdziesz źródle, oba w dostatecznej użyte
ilości — to pożywienie dla ludzkiego ciała naj­
lepsze i najpożyteczniejsze. (Nie jestem purytani-
nem i chętnie pozwalam po obiedzie szklankę
piwa lub wina, ale nie przyznaję im takiej war­
tości, jaką im powszechnie przypisują). Z punktu
lekarskiego zapatrując się, odgrywają trunki pe­
wną rolę po przebytych słabościach; w zdrowym
22

stanie natomiast owoce mają większe znaczenie.


Niechaj mi kto odpowie, zkąd pochodzi
drażliwość dzisiejszej generacyi, zkąd ta uderza­
jąca łatwość nabawiania się wszelkich możliwych
chorób, których dawniej po części nie znano na­
wet z nazwiska?
Pytanie to jest szczególniejszej doniosłości,
aby go pominąć można. Odpowiadam więc na
nie krótko, że powodem tego złego stanu zdro­
wotnego jest brak hartowania. Rozpieszczenie
i zniewieściałość dzisiejszej geneneracyi dosięgły
wysokiego stopnia. Ogół stanowią osłabieni, sła­
bowici, niedokrewni, nerwowi, chorzy na żołądek
lub serce; silni i zdrowi należą do wyjątków.
Czujemy dziś bardzo dotkliwie każdą zmianę po­
wietrza; przejściom z jednej pory roku do drugiej
towarzyszy zwykle zaziębienie, k a ta r; nawet na­
głe wejście z zimnej ulicy do ciepłej izby nie po­
zostaje bez złych następstw itd. Przed 50, 60
laty było przecież inaczej. I dokąd zajdziemy, je­
żeli, jak ogólnie skarżą się ludzie myślący,
ludzka siła i życie ludzkie tak gwałtownie upada
i w rażący sposób marnieje? Charłactwo się za­
czyna, zanim rozpoczęło się silne życie. Już
wielki czas, abyśmy się nad tem zastanowili.
Dla usunięcia tego nędznego stanu i zara­
dzenia złemu potrzeba koniecznie hartować się.
Po uwagach ogólnych umieściłem kilka niewin-
23

nych, na żadne niebezpieczeństwo nie narażają­


cych środków do hartowania skóry, całego ciała
i jego części. Wiele osób rozmaitych stanów ki­
wało głowami z początku i uśmiechało się dwu-
znacznie, później jednak pochwalali je i prakty­
kowali z widocznym pożytkiem. Vivant se-
quentes!
Wiem o tem, że moje zapatrywania sepa­
ratystyczne, natrafią na opór. Mimo to stanowczo
silnie trwam przy nich, gdyż dojrzały po długo-
letniem doświadczeniu. Nie są to grzyby, które
przez noc wyrastają; są to szlachetne owoce,
przykre i nieprzyjemne dla zakorzenionych prze­
sądów, ale zdrowe i pożyteczne dla rozumnych
ludzi.
Czyliż trzeba więcej dowodów mądrych
rad, genialnego w swoim rodzaju człowieka nad
to wszystko, co po krotce przytoczyłem. Czy­
liż jeszcze nie znajdą się u nas ludzi dobrej
woli, którzyby wpłynęli swojemi staraniami na
szerszą publiczność, iżby ją zwrócić ku przyjęciu
metody Kneippa tak dla chorych jak i dla zdro­
wych, a tem samem i w postaraniu się o utrzy­
mywanie i zakładanie Zakładów wodoleczniczych
w naszym kraju, abyśmy nie potrzebowali jeździć
w dalekie kraje, szukać wody uzdrawiającej,
kiedy jej mamy podostatkiem i to dobrą u siebie.
Panowie lekarze nasi niech także przyswajają
24

sobie pomału metodę Kneippa, niech ją zgłębiają


i ćwiczą się w niej, żeby potem umieli i mogli
podług tej kurować swoich pacyentów.
Kiedy już wspomniałem o zakładach wodo­
leczniczych w naszym kraju, niechże tak publi­
czność polska jak i lekarze polscy zaopiekują się
na pierwszem miejscu zakładem w Jaśkowi-
cach i wesprą go moralnie, dodając tym spo­
sobem najprzód odwagi szanownym jego założy­
cielom do prowadzenia go dalej, chociażby —
początkowo — w złych warunkach, a następnie
starają się, iżby Im nie straty, ale korzyści przy­
nieść mógł a dla cierpiących naszych współziom­
ków był źródłem uzdrawiającem ciało i duszę.
Co daj Boże w jak najkrótszym czasie.
Ja, jak wspomniałem na początku tych moich
uwag i rad przyjacielskich, po przebyciu kilku
godzin w Jaśkowicach, opuściłem je przygnę­
biony, ze zbolałem sercem, że jedyny Zakład
metody Kneippa w tej okolicy, zamiast prospe­
rować w całej pełni, jako już od 3 lat założony,
upada nietylko materyalnie ale i moralnie.
Kiedy zamiast jechać w dalszy objazd,
wróciłem do Krakowa — a dla ulżenia sercu
siadłem do biurka i z pomocą dzieł Kneippa
spisałem powyższe spostrzeżenia, uwagi, rady
i żale, przypomniałem sobie, że mam dobrych
25

przyjaciół we Lwowie i postanowiłem odjechać


do nich, zabrawszy z sobą mój manuskrypt.
Szanowni moi przyjaciele odczytawszy te
moje uwagi, nietylko je przychylnie osądzili,
ale jeszcze nalegali, abym takowe podał do publi­
cznej wiadomości i na ich nalegania, chociaż to
jeszcze zawczesna pora na kuracyę, zdecydowa­
łem się na ich projekt.
Daj tylko Boże, aby z dobrym skutkiem
tak dla lekarzy polskich, dla publiczności pol­
skiej, jak i dla pierwszego u nas zakładu w Jaś-
kowicach.
Czytajcie tylko książki ks. Kneippa.
Nie jestem księgarzem, ani znam z nich
którego, nie mam w tem żadnego interesu, ale
ze zdrowego zapatrywania się na rzecz, ze szcze­
rej życzliwości wołam, radzę: czytajcie książki
ks. Kneippa.
CUW — Kd 31 CWD W -wa, 2 179/S2/1.
RSW „ P ra sa “ . Kielce zam. 481. 3200 bl.

You might also like