Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 220

Krystyna.

Kuczyńska

zagadek
religioznawczych
50
za ga dek
r e lig i o z n a w c z y c h
K RYSTYN A KUCZYŃSKA

zagadek
religioznawczych

Wiedza Powszechna
Warszawa 1972
W e d łu g p ro je k tu s e r y jn e g o
JO Z E F A CZESŁA W A B IE Ń K A

O k ła d k ę p ro je k to w a ła
BARBARA K O Z A K IE W IC Z

R e d a k to r : L ID IA D O M A Ń SK A

R e d a k to r te c h n i c z n y : H A L IN A ŁUKA SZCZY K

K o re k to r: M A R IA M OLSK A

P R IN T E D IN POLAND
P W „ W ie d z a P o w s z e c h n a ” — W a r s z a w a 1972. W y d a n i e I.
N a k ł a d 15 000 +297 e g z . O b ję to ś ć 8,25 a r k . w y d ., 13,5 a r k . d r u k .
P a p i e r i l u s t r . k l . m, 70 g , 80X100 z F - k i P a p . w D ą b r o w ic y .
O d d a n o d o s k ł a d u 5 V H 1971 r . P o d p is a n o d o d r u k u w k w ie t­
n i u 1972. D r u k u k o ń c z o n o w m a j u 1972 r . C e n a z ł 15,—
Z a k ł a d y G r a f i c z n e w K a t o w i c a c h , z a m . 1197/71 B -ll
SPIS TREŚCI

W s t ę p ............................................................. 7

P y lą - O dpo*
n lo y rle d z l

1- Bóstw a dżungli, stepów , lasów i tajg . • 10 152


2. N a początku był S ta ry T estam en t . • • 12 153
3. W iara G r e k ó w ....................................... 14 155
4. R eligie C h i n ........................................... 16 156
5. Religie I n d i i ........................................... 18 158
6. R eligie J a p o n i i ................ ; ........................ 20 160
7. W iara „n aro d u w ybranego” ............... 21 162
8. Czy żył Jezus C h r y s t u s ? ................... 24 163
9. W iara przodków n a s z y c h ................... 26 164
10. „Jed en je s t A llah, a M ahom et je st jego
p rorokiem ” ................................................. 29 165
11. Z h isto rii s o b o r ó w ............................... 31 167
12. L ite ra tu ra i relig ia ..................................... 33 169
13. F ilozofia i relig ia .................................... 36 169
14. Zło św iata i B ó g .................................... 39 170
15. N auka i r e l i g i a ....................................... 43 171
16. K ap ła n i ........................................................ 47 173
17. In kw izycja ................................................. 49 174
18. K ler, Rzym i w ia ra w poezji polskiej 52 175
19. Rozum i w i a r a ....................................... 56 176
20. K ilka w ażnych fak tó w historycznych 58 176
21. Różne w yznania, różne p rak ty k i re li­
g ijn e ......................................................... 59 178
22. Bogowie są dziełem człow ieka . . . . 61 179
23. P arad o k sy św iętej w i a r y ................... 63 180
24. Miłość i m a ł ż e ń s t w o ........................... 67 181
25. N am iestnicy C hrystusa n a ziemi . . . . 70 182
26. P ięk n a, ale poniżona p ł e ć ................ 72 183
27. M itologia grecka i życie codzienne . . 75 184
28. P r a w o s ł a w i e ................................................. 76 186
29. K ościół w ojujący ..................................... 77 183
30. W ierni za cenę ż y c i a ................................. 80 190
31. Wobec ś m i e r c i ............................................. 83 191
32. Bóg, religia, h u m a n i z m ............................. 88 191
33. K lasztory, zakonnicy, zakonnice . . . . 91 192
34. Kościoły i w yznania chrześcijańskie . . . 93 193
35. R eligia i życie s p o ł e c z n e ........................ 96 194
36. D usze są r ó ż n e ............................................. 98 196
37. C uda .................................... 101 196
38. O pium l u d u .....................................................105 197
39. Dowody istnienia B o g a ................................ 109 198
40. Biblia w potocznych pow iedzeniach . . 113 199
41. P odstaw ow e t e r m i n y ................................. 114 200
42. T eorie r e l i g i i ................................................. 116 201
43. Myśl katolicka X X w i e k u .................... 119 202
44. II sobór w a t y k a ń s k i ................................. 122 203
45. H erezje — w im ię Boga i dobra . . . . 124 205
46. S łynne św ięte m iejsca ........................ 126 207
47. N ajpiękniejsze św iątynie św iata . . . 132 208
48. W kręg u przypow ieści b iblijnych . . . 136 209
49. K obiety jako b o g i n i e ................................. 142 211
50. Osobliw ości k u ltu r e l i g i j n e g o ................ 146 212
B ibliografia .................................................................214
WSTĘP

Z agadki religioznaw cze -— ty tu ł ta k i przed laty byłby


co n ajm n iej paradoksalny, a m oże n aw e t niestosow ny.
L aicyzacja w spółczesnej k u ltu ry , obejm ująca szeroką
i głęboką fa lą p raw ie cały św iat, pozw ala już jednak
trak to w ać religię jako zw ykłe zjaw isko życia społecz­
nego, jako jed en z p rzejaw ó w ludzkiej aktyw ności,
człowieczych problem ów .
Rozwój religioznaw stw a, poprzedzony w spom nianym i
procesam i laicyzacji oraz pow ażnym i przem ianam i ide-
ologiczno-społecznym i, um ożliw ił przekształcenie w ie­
dzy o religiach w fo rm ę nauki. P rzyczyniły się do tego
stu d ia porów naw cze, w yjście z europocentryzm u itp.
Oczywiście, zagadki poniższe tylko w części m ogą od­
zw ierciedlać ów sta n w iedzy. T oteż ten, k to będzie tu
szukać system atycznej n au k i o religiach, popełni błąd.
Z a g a d ki — zgodnie z tra d y c ją w ieloletniej serii w y ­
daw niczej — m a ją raczej dostarczyć in te le k tu aln ej roz­
ry w k i, posłużyć spraw dzeniu w łasnej w iedzy, zachęcić
do je j pogłębienia.
N iniejszy zbiór, dotyczący w ierzeń religijnych, nie
o b ejm u je oczyw iście całości zagadnienia; je st to p ro b le­
m aty k a, k tó re j n ie sposób zam knąć w ram ach krótkiego
stosunkow o cyklu p y ta ń i odpow iedzi. W ierzenia re li­
g ijn e stanow ią bardzo obszerną dziedzinę, co w yznacza
je j szczególną rolę w dziejach ludzkości. P rezentow an e
zagadki obejm ują w ięc jedynie znikom ą część tego
rozległego tem atu.
T y tułem w yjaśnienia koncepcji książki p a rę słów
o n astęp stw ie poszczególnych rozdziałów . Początkow e
gru p y zagadek dotyczą religii niechrześcijańskich; s ta ­
rano się pokazać tu niektóre ch a rak tery sty czn e ce­
chy ow ych wierzeń. N ajw ięcej w szakże m iejsca z a jm u ­
ją zagadki zw iązane z chrześcijaństw em . T a sw oista
dysproporcja została podyktow ana tym . że żyjem y
w obrębie oddziaływ ania k u ltu ry europejskiej, któ ra
religii chrześcijańskiej w yznacza isto tn e m iejsce. K o ń ­
cową część p racy za jm u ją ilu stracje, p rzedstaw iające
dzieła sztuki plastycznej, arc h ite k tu ry i m alarstw a.
Oczywiście, dzieła ściśle zw iązane z rozm aitym i k u l­
tam i.
Z dajem y sobie sp raw ę z w ielu b ra k ó w te j pracy.
Chodzi je d n ak przede w szystkim o u k azanie je d ­
nego z głów nych problem ów religioznaw stw a, jakim
je st zm ienność zjaw isk relig ijn y ch oraz ich zależność
od szeroko pojętego tła społeczno-kulturow ego.
A utorka Zagadek religioznaw czych dziękuje w szyst­
kim specjalistom , którzy zechcieli przekazać swe
cenne spostrzeżenia, a zw łaszcza doc. dr. T. M argulow i.
Część Jego uw ag, a także k ilkanaście szczególnie tr a f ­
nych sugestii z recenzji w ydaw niczej w ykorzystała
w niniejszej książeczce.
pytania
1 . BÓSTW A DŻUNGLI, STEPÓW5*7, LASÓW I TA JG

Nie m ożna nic pew nego pow iedzieć o religiach n a js ta r ­


szych ludów , choćby dlatego, że pojęcie religii n a js ta r­
szej je st dość m gliste. A rcheologow ie na ogół są zdania,
że p ith ecan th ro p u s i sin a n th ro p u s nie w ykształcili jesz­
cze w sobie przekonań religijnych, jeszcze nie stw orzyli
bogów. P ew n e form y k u ltu odkryto dopiero u n ea n d er­
talczyka. P odw aża to słuszność tw ierdzenia •— z jakim
się często spotykam y — że człow iek posiada w rodzony
zm ysł w iary, że już z n a tu ry je st religijny. Sam e w ie­
rzenia ludów prym ityw nych ta k że bardzo się różnią od
współczesnego i chrześcijańskiego pojm ow ania re lig ij­
ności, u k az u ją zupełnie in n y św ia t przeżyć, w yobrażeń.

1. Ja k ie form y w ierzeń relig ijn y ch są uw ażane za


najdaw niejsze?

i. N iektóre lu d y p ie rw o tn e sądzą, że ludzie, zw ie­


rz ę ta , rośliny, a n a w e t rzeczy p osiadają duszę.
J a k się nazyw a ta fo rm a w ierzeń?

3. W k u ltu ra c h niepiśm iennych w y stęp u je często


zjaw isko polegające n a w ykonyw aniu różnych
czynności i w ypow iadaniu różnych słów z p rze­
św iadczeniem , że to zapew ni pow odzenie, zabez­
pieczy przed działaniem np. groźnych sił p rzy ­
rody. J a k się n az y w ają ta k ie p rak ty k i?

4 . W iara w życie pozagrobow e nakazyw ała ludom


niepiśm iennym otaczać zm arłych przodków k u l­
tem , m. in. składać im ofiary, w zyw ać ich i zasię­
gać porad. J a k inaczej nazyw a się ta fo rm a w ie­
rzeń?

5. M ieszkańcy M elanezji w ierzą w istnienie siły


n iem aterialn ej, k tó ra m oże w yrządzać i dobro,
i zło. N adali te j sile określenie, k tó re zostało po-
w szechnie przy jęte w nauce jako nazw a jednej
z form w ierzeń relig ijn y ch . Ja k ie to określenie?

6. Co to je st m agia b iała i m agia czarna?

7. Aby u niknąć sk u tk ó w zabiegów m agicznych,


m ogących przynieść krzyw dę, ludy niepiśm ienne
sto su ją m etodę polegającą n a zakazie w ykon y ­
w ania pew nych czynności, w ym aw iania pew nych
słów, używ ania pew nych przedm iotów w określo­
nym czasie, d otykania pew nych osób (np. wodza
polinezyjskiego) lub rzeczy. Ja k im term inem
określa się ten zakaz?

8. W w ierzeniach ludów niepiśm iennych w ystępuje


znaczna liczba bóstw . W iara w istnienie w ielu
bogów ch a rak te ry z u je zresztą nie tylko te ludy,
a le tak że ludy w ysoko cyw ilizow ane. J a k się
ta k a w iara nazyw a?

9. W śród m ieszkańców A u stralii i w śród ludów


A fryki, S yberii i A m eryki w ystępuje podział na
klany. K ażdy k la n posiada sym bol, którym n a j­
częściej je st zw ierzę, czasem roślina, a rzadko —
przedm iot lub zjaw isko n atu ry . Członkowie k la ­
n u w ierzą, że pochodzą od w spólnego przodka, s ta ­
now ią gru p ę połączoną w ięzam i pokrew ieństw a,
m a ją określone obow iązki i p raw a, a także w ła ­
sne obyczaje i p ra k ty k i religijne. Za przodka
u w ażają sw ój sym bol; o taczają go czcią i u w a ­
żają za opiekuna klanu. Je śli sym bolem klan u
je st zw ierzę, członkom danego k la n u nie wolno
zabijać i spożyw ać tego zw ierzęcia z w yjątkiem
uroczystych zbiorow ych kom unii. J a k się nazyw a
ta k i sym bol i ta k a form a w ierzeń?

10. J a k się n azy w ają u ludów niepiśm iennych osoby


zajm ujące się czynnościam i religijnym i?

U
„ NA POCZĄTK U BYŁ STA RY TESTAMENT...

Na początku, oczywiście, religii chrześcijańskiej, gdyż


k u ltu ra n aro d u żydow skiego je st tylko jednym z w ielu
kręgów kulturow ych. N ależy dodać, że nie najw cześ­
niejszym . W ydarzenia i spraw y, o k tó re niżej pytam y,
dotyczą tego biblijnego początku.

1. W ielu badaczy Starego T esta m e n tu tw ierdzi, że


zarów no w religii p atriarch ó w , ja k i w religii
Mojżesza w y stępuje n ie m onoteizm , a le m onola-
tria . W yjaśnij znaczenie tych dw óch term inów .

2. J a k się nazyw a grecki p rze k ład Starego T e sta ­


m e n tu ?

3. Czy praw a, nakazy i zakazy, zaw arte w D ekalogu,


tj. w dziesięciu p rzykazaniach, są czym ś specy­
ficznie m ozaistycznym , a następnie ch rześcijań ­
skim ? W edług trad y c ji Starego T esta m e n tu p r a ­
wa te n ad an e zostały M ojżeszowi n a górze S y n aj
w czasie pow tórnej teo fan ii (objaw ienia się Boga),
a więc ich w yjątk o w e i boskie pochodzenie zd a­
w ałoby się nie budzić w ątpliw ości.

4. Gdzie i kiedy odnaleziono słynne rękopisy, w śród


których znajdow ały się m. in.: Księga Izajasza,
aram ejsk i k om entarz do Księgi R odzaju, dzieło
zatytułow ane przez S uken ik a W ojna synów św ia­
tłości i synów ciem ności?

5. Je d en z b ohateró w Starego T esta m e n tu , opiew any


w nim jako uosobienie m ądrości, był p ro p ag a to ­
rem synkretyzm u religijnego; czcił bow iem nie
tylko Jahw e, ale tak że Baala, A sztarte, Molocha
i K emosza — budow ał im n aw e t sa n k tu aria . P o ­
daj jego imię.
6. W ym ień kilk a n ajw ażniejszych d a t z dziejów
Starego T esta m en tu . W k tó ry m w iek u p rzed n a ­
szą erą:
a) przybył A b ra h am do K anaan,
bj opuścili Żydzi E gipt pod w odzą M ojżesza,
c) panow ał król Dawid,
d) p anow ał kró l Salom on,
e) pow stała Księga Hioba,
i) p ow stała K sięga M ądrości?

7. Z ja k iej religii w yw odzi się islam ?

8. Na jakich przesłan k ach — w edług tra d y c ji S ta ­


rego T esta m e n tu — op ierała się re lig ia p a tr ia r ­
chów , w yłożona w pierw szych księgach B iblii?

9. W ym ień trzech tzw. w iększych proroków , a u to ­


ró w d ru g iej części Starego T esta m e n tu .

10. K to — w edług tra d y c ji k ato lick iej — je st a u to ­


rem tzw . P ięcioksięgu, tj. pięciu p ierw szych ksiąg
Starego T esta m en tu (K sięgi: R o d za ju , W yjścia,
K apłańska, Liczb, P ow tórzonego Prawa)?
G reccy bogow ie n ad e r sw obodnie w łączają się w życie
ludzi, k o ch ają kobiety, płodzą z nim i dzieci, kłócą się
i w alczą ze sobą, stosują najprzeróżniejsze podstępy.
T ak daleko idąca antropom orfizacja (nadaw anie bogom
ludzkich kształtów ) je st n ajb ard zie j u d erz ają cą cechą
w iary G reków . W iara ta, w łaśnie ze w zględu n a sw ój
głęboko ludzki c h a ra k te r, sta ła się dla późniejszych p o ­
koleń ju ż nie tylko G recji, ale całej E uropy niew yczer­
p an ą sk arb n icą, bezcennym źródłem insp iru jący m tw ó r­
czość w pierw szym rzędzie a rty stó w — poetów, rzeź­
biarzy, m alarzy. S iady je j zn a jd u jem y je d n ak we
w szystkich dziedzinach naszej k u ltu ry .

1. J a k nazyw ano w hom eryckiej G recji zjaw y ludzi


zm arłych, k tó re opiekow ały się żyjącym i? T ak
sam o nazyw ano objaw ienie się bóstw a człow ie­
kow i, ró-wnież w postaci głosu sum ienia (n ajsły n ­
niejszy przykład — Sokrates).

2. Ja k i p o k arm i ja k i n apój zapew niały greckim bo­


gom nieśm iertelność i w ieczną młodość?

3. J a k się nazyw ał grecki bóg roślinności, w' póź­


niejszym okresie greckiej i hellenistycznej k u l­
tu ry szczególnie czczony jako bóg w inorośli?
W obchodach k u jego czci p ito bez m iary w ino
m ieszane z w odą. O siągana tą drogą ekstaza była
je d n ą z form czci religijnej.

4. D em eter, D em etra — czyje to imię?

5. Dąb, w aw rzyn i szczep w inny stały się w G recji


sym bolam i bóstw . P o d aj jakich.

6. J a k się nazyw ał poeta, któ reg o dzieła odegrały


w ielką rolę w antropom orfizacji bogów greckich?
P oeta te n p rzed staw ił np. A ten ę jako ukochan ą
córkę Zeusa, ro ztropną i odw ażną.
7. J a k i k ie ru n e k w religii greckiej głosił, że ludzie
pow stali z prochów T ytanów , porażonych p io ru ­
nam i przez Zeusa za to, że zabili i pożarli ciało
jego syna — Dionizosa? To pochodzenie człow ieka
je st jakoby przyczyną istn ien ia w nim dw u ele­
m entów — tytanicznego (cielesnego) i dionizyj-
skiego (boskiego), a w alk a tych elem entów o k re­
śla los istoty ludzkiej, rozdarcie duszy, niepokój,
naw et niespraw iedliw ość społeczną.

8. Co to je st bóstw o chtoniczne?

9. Kogo m usiał pokonać Zeus, najw yższy bóg grec­


kiego O lim pu, aby zasiąść na tronie?

10. W staro ży tn ej G recji słynęło św ięte m iejsce,


w k tó ry m znajdow ała się nieom ylna w yrocznia —
p odaj nazw ę tego m iejsca.
N ajd ziw niejszym d la nas zjaw iskiem w życiu religijnym
C hin je s t to, że w łaściw ie nig d y n ie było tam żadnej ro ­
dzim ej relig ii (w naszym rozum ieniu tego słowa), pełn e­
go, usystem atyzow anego św iatopoglądu religijnego.
Istn ia ł n a to m ia st niezw ykle rozw inięty k u lt Nieba,
przo d ków i p rzy ro d y . O degrał on ogrom ną rolę
w k sz ta łto w a n iu się cyw ilizacji chińskiej, zaw ażył na
w szystkich je j dziedzinach. Poniższe p y ta n ia (oczywiście
w raz z odpow iedziam i) są p ró b ą przed staw ien ia n ie ­
k tó ry ch asp ek tó w n ajsta rsz y ch w ierzeń Chińczyków.

1. O d n ajd aw n ie jszy c h czasów przedm iotem k u ltu


w C hinach było Niebo — S zan g -ti lu b T ’ien. Czy
o d d aw a n ie czci N iebu przez sk ład an ie o fiar m ia­
ło w yłącznie c h a ra k te r m etafizyczny, czy także
ja k ie ś znaczenie p raktyczne, np. w życiu społecz­
nym , państw ow ym ?

2. J a k ie b y ły przyczyny — w edług w ierzeń C hiń­


czyków — rozm aitych zjaw isk, w ystępujących
w przyrodzie?

3. W daw n y ch w ierzeniach chińskich (X—I II w. p.n.e.)


u w ażan o za bóstw a n ie tylko zjaw iska w ystęp u ­
ją c e w e w szechśw iecie i w przyrodzie, a le także
p rzedm ioty z najbliższego otoczenia człow ieka.
J a k i p rzedm iot z tego otoczenia darzono n a j­
w iększą czcią?

4. Czy C hińczycy w ierzyli w istn ien ie duszy lu d z­


k iej?

5. J a k czczono w C hinach pam ięć przodków ?

6. Czym n ajogólniej c h a ra k te ry z u je się taoizm i k to


je st jego tw órcą?
7. M o-tsy (M o-ti), ch iń sk i filozof żyjący w latach
ok. -165—390 p.n.e., był założycielem szkoły, któ ra
w sw ym pro g ram ie k ła d ła nacisk n a rozw ijan ie
uczuć pozytyw nych, przede w szystkim m iłości
m iędzy ludźm i. J e j najw ięk szą zasługą z h isto ­
rycznego p u n k tu w idzenia je st w prow adzenie lo­
g iki do dorobku chiń sk iej filozofii. Istn ia ła b a r ­
dzo krótko. J a k a to szkoła? J a k i n u r t filozofii
chińskiej kon ty n u o w ał później, i to przez w iele
stuleci, n iek tó re je j założenia?

8. Czy K onfucjusz b y ł tw ó rcą religii?

9. J a k a w ielka relig ia pochodzenia obcego p o trafiła


dostosow ać się do w aru n k ó w chińskich, zachow u­
jąc jednocześnie sw ą odrębność?

10. W X V II w. n a teren ie C hin działała m isja jezu i­


cka, dążąca do pozyskania C hińczyków dla k a to ­
licyzm u. N a te m at jednego z je j posunięć oficjal­
nie (na piśm ie) w ypow iedział się papież. Jakiego?
F ascy n u jąca sw ą oryginalnością k u ltu ra in d y jsk a n a ­
leży do najstarszy ch k u ltu r św iata. O jej początkach —
niestety — nie w iem y zb y t w iele; tro ch ę in form acji na
ten te m at dostarczyły m. in. p race w ykopaliskow e, p ro ­
w adzone n a początku naszego stu lecia w dolinie rzeki
Indus. D ecydującą ro lę w k sz tałto w an iu się k u ltu ry in ­
d y jsk iej odegrały koczow niczo-pasterskie plem iona
A riów . P lem iona te narzuciły ludności tubylczej w łasne
zw yczaje i w ierzenia, ale jednocześnie w chłonęły w iele
elem entów te j cyw ilizacji, k tó rą zastały n a opano w a­
nych przez siebie terenach.
Spośród bogatej prob lem aty k i życia religijnego w I n ­
diach (należy pam iętać, że oprócz rodzim ych religii,
p o siadających zresztą p ew ne cechy w spólne, z n a jd u ją
tu sporo w yznaw ców ta k że relig ie napływ ow e, np.
islam , chrześcijaństw o) w y b raliśm y k ilk a zagadnień,
k tó re są n ajlepiej znane w k u ltu rz e europejskiej.

1. Skąd badacze czerpią w iadom ości o bardzo sta ­


re j (ok. 3000 la t p.n.e.) k u ltu rz e, a w ięc i religii
indyjskiej?

2. J a k się nazyw a św iatopogląd ludów zam ieszk u ­


jących In d ie w daw nych czasach, św iatopogląd,
którego p odstaw ą b y ły św ięte księgi Wedy?

3. Czy w edyzm i b ram in izm są relig iam i politeis-


tycznym i czy m onoteistycznym i?

4. Czy w edyzm , bram inizm i hinduizm to różne r e ­


ligie w ystępujące w poszczególnych okresach
h isto rii Indii, czy też są to różne nazw y te j sam ej
relig ii w je j kolejnych etapach?

5. J a k się nazyw a w hinduizm ie bóg, którego jedną


z n ajb ard zie j charak tery sty czn y ch cech je st n ie ­
zw ykła długow ieczność? Aby w yrazić liczbę lat,
dzielącą każde jego narodzenie i n astęp u jącą po
nim śm ierć, trzeba użyć szczególnie złożonego z a ­
pisu cyfrowego.

6. K im był i czego nauczał Budda?

7. W ja k iej religii B udda je st uw ażany za bóstwo


i po dziś dzień czci się jego następcę jako w cie­
lenie Buddy?

8. J a k nazyw a się d rugi, obok buddyzm u, kieru n ek


refo rm ato rsk i w relig ii In d ii z połow y I ty siąc­
lecia p.n.e.?

9. Do relig ii posiadających w Indiach najw ięcej


w yznaw ców należy hinduizm , zw any rów nież
neobram inizm em . P odaj, czym się on c h a ra k te ry ­
zuje.

10. W ubiegłym stuleciu rozpow szechniła się w I n ­


diach doktryna, stw orzona przez R osjankę i ro z­
w in ięta przez A ngielkę. W skazyw ała ona, ja k ze­
spolić się z duchow ym absolutem . P ew n e jej
w ą tk i zostały zaczerpnięte z hinduizm u. J a k n a ­
zyw ała się ta d o k try n a i je j tw órczyni?
Egzotyczna i odległa od nas k rain a , Ja p o n ia, posiada
długą i bardzo in te re su ją c ą historię, w k tó re j w ażną
rolę, chociaż może nie ta k isto tn ą ja k w E uropie, ode­
g rała religia. E uropejczyka uderza szczególnie silny zw ią­
zek w ierzeń ze zjaw iskam i przyrody, co łatw o zrozu­
mieć, gdy uw zględnim y położenie geograficzne Japonii.

1. Na podstaw ie w ykopalisk i zapisów rozm aitych


k ro n ik w yodrębniono w p ie rw o tn e j k u ltu rz e ja ­
pońskiej k ilk a okresów , z k tó ry ch każdy c h a ra k ­
tery zu je się pew nym i specyficznym i cecham i
w ierzeń. Ja k ie to okresy?

2. K iedy Japończycy po ra z p ie rw s z y , zetknęli się


z buddyzm em ?

3. J a k się n azyw ają św iątynie najw ażniejszych k u l­


tów japońskich?

4. J a k się n azy w ają n ajw ażniejsze bóstw a ja p o ń ­


skie?

5. Ja k ą nazw ę noszą rd ze n n e w ierzenia japońskie?

6. J a k się n azy w ają św ięte księgi Japończyków ?

7. W ja k i sposób w edług św iętych k siąg zrodzili się


Japończycy?

8. Ja k ie w pływ y zaczęły przen ik ać do k u ltu ry ja ­


pońskiej w VI w. n.e., co znalazło odbicie także
w w ierzeniach?

9. J a k się nazyw a m nich b u d d y jsk i w Japonii?

10. Czy obecnie cesarz jap o ń sk i je st uw ażany za bo­


ga?
Żydzi, zw ani i w tra d y c ji ch rześcijańskiej „narodem
w y b ran y m ”, przeszli niezm iernie b urzliw e i tragiczn e
losy. Z m ianom w ich dziejach tow arzyszyły zm iany
w religii. W brew rozpow szechnionem u poglądow i ju ­
daizm jest niezm iernie zróżnicow any w ew nętrznie ta k ­
że i dzisiaj, a jego p rzem iany stanow ią jeden z b ardziej
in teresu jący ch przedm iotów religioznaw stw a i k u ltu ry
w ogóle.

f . Czym się różni B iblia od Starego i N ow ego T es­


ta m e n tu ?

2. P ięć pierw szych k siąg Starego T esta m e n tu łącz­


nie określa się różnym i nazw am i. W ym ień te
nazw y.

3. J a k się nazyw a św iątynia żydow ska?

4. J a k się nazyw a księga zaw ierająca objaśnienie


P ięcioksięgu? Je s t o na jednocześnie kodeksem
religijno-m oralnym , a n aw e t p raw n y m judaizm u.

5. Kiedy w ybuchło w J u d e i słynne pow stanie p rze­


ciw ko Rzym ianom , którego przyw ódcą był b a r-
-K osba, u znany za M esjasza, za b ar-K o c h b ę (Sy­
na Gwiazdy)? P o klęsce przeciw nicy n azw ali go
bar-K ozibą (Synem K łam stw a).

6 . Żydzi dążyli do naw rócenia n a sw oją w ia rę p o ­


gan. N aw róceni w in n i byli stosow ać się w s p ra ­
w ach w iary d o ' przepisów obow iązujących Ż y­
dów. J a k ich nazyw ano?

7. S k rajn e, szczególnie ra d y k a ln e skrzydło s tro n ­


nictw a faryzeuszy, w yodrębnione w yraźn iej
w poi. I w .n.e. (w czasie zbrojnego p o w stania Ży­
dów przeciw ko Rzym ianom ) nosiło nazw ę, k tó ra
przeszła do w spółczesności jako określenie fa n a ­
tyzm u, zapalczyw ej obrony religii czy idei. O ko­
go chodzi?

8. W staro ży tn ej Judei, w P alestynie, istniało stro n ­


nictw o religijno-polityczne bardzo rygorystycznie
przestrzegające czystości w iary i tra d y c ji żydow ­
skich, zaw arty ch w T orze i w przekazach ustnych.
P rzeciw nicy, k tó ry m i b yli przede w szystkim li­
b era ln i politycznie i relig ijn ie saduceusze, zarzu ­
cali im form alizm etyczny i obłudę. Z arzuty po­
dobne podnoszą też ew angelie chrześcijańskie. J a k
się nazyw ali członkow ie i zw olennicy tego stro n ­
nictw a? D odajm y, że ich nazw a je st dziś p rzy ­
słow iow ym , przenośnym określeniem człow ieka
fałszyw ego, obłudnego, hipokryty.

9. W V III w. w B abilonii pow stał w relig ii żydow ­


skiej pierw szy w ielki rozłam , w w yniku którego
jed n a część w yznaw ców u zn a ła tylko au to ry tet
Biblii, dru g a zaś rów nież T a lm u d u . Ci pierw si
zainicjow ali n u r t żydow skiego tragizm u re lig ij­
nego, tra k tu ją c św ięta jako dni narodow ej żałoby
po zburzeniu Jerozolim y; sw oje gm iny posiadają
obecnie m. in. w ZSRR i Polsce. P o d aj ich nazw ę
i nazw ę ich przeciw ników ; w yznaw ców drugiego
odłam u.

10. W X V III w. po w stał w śró d Żydów zam ieszkałych


w N iem czech potężny p rą d reform izm u relig ijn e­
go, którego celem było przystosow anie religii ju ­
daistycznej do k apitalistycznych w arunków ,
przystosow anie w łasnych w yznaw ców do pełno­
praw nego życia obyw atelskiego. W now y sposób
określił on rów nież m isję judaizm u, tra k tu ją c ją
nie jako sam oobronę Żydów i oczekiw anie na
M esjasza, ale jako propagow anie w ielkości m o­
ra ln e j Starego T esta m e n tu w śród całej ludzkości.
T w órcą tego p rąd u , zarów no religijnego, ja k i f i ­
lozoficznego, b y ł w ybitny m yśliciel żydow ski
z B erlina, żyjący w la tac h 1729—1786. J a k brzm i
jego nazw isko?
Spór n a ten te m a t toczy się od stuleci i po dziś dzień
nie został rozstrzygnięty. J e śli znasz odpow iedzi na po­
niższe pytan ia, możesz uznać, że znasz rów nież zarysy
problem u, w ażniejsze m om enty jego h isto rii i jego
w spółczesne znaczenie. Lecz od fa k tu istnienia C h ry s­
tusa, z historycznego p u n k tu w idzenia, n a pew no w aż­
niejsze są drogi pow stania chrześcijaństw a i zw iązane
z n im zagadnienia społeczne.

1. J a k ie k u ltu ry i religie z niżej w ym ienionych w y ­


w arły w pływ na narodziny i kształto w an ie się
ch rześcijaństw a: grecka, rzym ska, żydow ska, h el­
lenistyczna, egipska, irań sk a ?

2. J a k się nazyw ali w yznaw cy sekty żydow skiej,


głośnej dziś szczególnie dzięki odkryciom z Q um -
ran ? S ek ta ta m iała w iele cech w spólnych z p ie r­
w otnym chrześcijaństw em (dało to niek tó ry m b a ­
daczom asu m p t do daleko idących, w ręcz rew ela­
cyjnych w niosków ). J e j członkow ie praktykow ali
m .in. kom unizm konsum pcyjny. Zalecali i wysoko
cenili celib at oraz ubóstw o.

3. O pierając się n a treści N ow ego T esta m e n tu , b a ­


dacze o różnym n astaw ien iu dochodzili do trzech
zasadniczo odm iennych w niosków , dotyczących
osoby Jezusa C hrystusa. Ja k ie to w nioski?

4. Co sk ła n ia niektórych badaczy do hołdow ania


koncepcji „historyzacji m itu ”?

5. Za panow ania którego w ładcy rzym skiego m iał


się narodzić C hrystus?

6. Józef F law iusz (żył ok. 37—120 r.), h isto ry k ży­


dow ski, je st szczególnie często w ym ieniany
w zw iązku z problem em historyczności Jezusa
C hry stu sa — dlaczego?

7. J a k się nazyw a b łą d logiczny, k tó ry nagm innie


popełnia apologetyka katolicka, dowodząc, że J e ­
zus C hrystus istn iał, gdyż in fo rm acje o nim za­
w ierają ew angelie, a rów nocześnie za k ład ając ich
nieom ylność jako poręczonych św iadectw em Bo­
ga?

8. Dwóch R zym ian, h istoryków z II w., pisało


o prześladow aniu chrześcijan za czasów N erona,
oskarżając ich o w yw oływ anie zam ieszek, szerze­
nie zabobonu itp. T en f a k t je st podaw any przez
apologetykę katolicką za dow ód historyczności
Jezusa — czy zasadnie? P o d aj też nazw iska h i­
storyków .

9. Ja k ie dw a głów ne stanow iska w sp raw ie p ro b le­


m u historyczności C hrystusa da się wyróżnić
w h istoriografii m arksistow skiej?

10. J a k się nazyw ały n ajsta rsz e utw o ry lite ra tu ry


chrześcijańskiej, k tó re ze szczególną siłą odzw ier­
ciedlały ra d y k a ln ą p ostaw ę społeczną p ie rw o t­
nych gm in religijnych: potępienie bogactw a, eg a­
litaryzm , p ragnienie zem sty? W dokum entach
tych przepow iadano nadejście czasów potępienia
d la złych i zbaw ienia d la dobrych, czasów w iel­
k iej próby.
S ięgając m yślą do p raźró d eł naszych czasów, w racam y
do pierw szych d anych o Słow ianach. To w łaśnie ich
w iara by ła w ia rą naszych przodków . W przepastn y ch
puszczach n ad W isłą i O drą, k tó ry ch dorzecza stan o w i­
ły p rak o łeb k ę całej Słow iańszczyzny (jak tw ierdzi dziś
w iększość archeologów ), ta jem n e m isteria m iały u ja ­
w niać w olę bogów, zjednyw ać ich ludziom , osłaniać
ciężkie i p ełn e niebezpieczeństw 7 życie jednostki, p rze­
ciw staw iającej się potędze nieujarzm io n ej przyrody.

1. Oto jeden z n ajstarszy ch i n ajb ard zie j znanych


opisów7 plem ion słow iańskich, ich ek sp an sji w7o-
je n n ej i zwyczajów7:
„ ...Sklaw inow ie i A ntow ie n ap a d ając n iem al co
roku, odkąd Ju sty n ia n w stąp ił n a tron, na Ilirię
i całą T ra cję od Z atoki Jo ń sk iej aż do przedm ie­
ścia B izancjum , łącznie z H ellad ą i Chersonezem ,
straszliw ie dręczyli tam tejszych m ieszkańców ...
albow iem te plem iona, S klaw inow ie i Antow ie,
nie podlegają w ładzy jednego człow ieka, lecz od
d aw n a ży ją w ludow ładztw ie i dlatego zawsze
pom yślne i niepom yślne spi-awy za ła tw ian e b y ­
w ają n a ogólnym zgrom adzeniu... U w ażają oni,
że jed en tylko bóg, tw órca błyskaw icy, je st p a ­
nem całego św iata i sk ła d ają m u w ofierze woły
i w szystkie in n e zw ierzęta ofiarne. O przeznacze­
n iu nic nie w iedzą a n i nie p rzyznają m u żadnej
roli w życiu ludzkim , lecz kiedy śm ierć im zajrzy
w oczy, czy to w chorobie, czy na w ojnie, ślub u ją
w ów czas, że jeśli jej unikną, złożą bogu n a ty c h ­
m iast o fiarę w zam ian za ocalone życie, a u n ik ­
nąw szy, sk ła d a ją ją, ja k przyobiecali, i są p rze­
konani, że k u p ili sobie ocalenie za tę w łaśnie
ofiarę. O ddają ponadto tak że cześć rzekom , n im ­
fom i innym jakim ś duchom . I sk ła d ają im wszy-
stk ie ofiary, a w czasie ty c h o fiar czynią w różby”.
Z którego w ieku pochodzi ten opis i kto je st jego
autorem ?

2. S łow ianie tak że m ieli sw oje św ięte m iejsca —


gdzie?

3. K tóra z sił przyrody zajm ow ała pierw sze m iejsce


w p rak ty k a ch relig ijn y ch P rasłow ian?

4. Oto opis posągu bóstw a słow iańskiego z A rkony,


pióra Sakso G ram aty k a z przełom u X II i X III w.:
„W św iątyni sta ł posąg ogrom ny, w ielkością
przew yższający postać ciała ludzkiego, czterem a
głow am i i tyluż k a rk a m i w zbudzający zadziw ie­
nie, z których dw ie w stro n ę piersi, a dw ie
w stro n ę pleców zdaw ały się patrzeć. Z resztą
w zrok um ieszczonych z przodu czy z ty łu głów,
jednej w praw o, d ru g iej w lew o zdaw ał się z w ra ­
cać. Brody były podgolone, w łosy przystrzyżone
tak, że w idoczny b y ł zam iar arty sty , aby p rze d ­
staw ić sposób, w ja k i R ugianie pielęgnow ali sw e
głowy. W p raw ej ręc e trzy m ał róg z rozm aitego
kruszcu zrobiony, k tó ry k ap łan zn ający się na
ofiarach co ro k n ap e łn ia ł m iodem , aby z sam ego
sta n u n ap o ju m ógł w yw nioskow ać o obfitości
ro k u przyszłego. L ew a rę k a n a boku w sp arta
tw orzyła łuk... Nogi dotykały g ru n tu , a podstaw y
u k ry te były w ziemi. O podal w idziało się uzdę
i siodło bóstw a i k ilk a innych odznak boskości.
A podziw dla nich zw iększał się z uw agi na
m iecz znacznej w ielkości, którego pochw a i r ę ­
kojeść rzu cały się w oczy zew nętrznym w y g lą­
dem sre b ra i znakom itej ozdoby rzeźbiarskiej.”
Ja k ie to bóstwo?

5. J a k nazyw ał się najw ażniejszy bóg słow iański?

6. Ja c y jeszcze bogow ie w ystępow ali w panteonie


słow iańskim ?
7. Dlaczego niektórych bogów słow iańskich w y ­
obrażano sobie jako postacie o k ilk u tw arzach
lu b głow ach?

8. J a k odbyw ały się pogrzeby u P rasłow ian?

9- Czy u daw nych Słow ian w ystępow ało pojęcie ży­


cia pozagrobowego?

10. Słow ianie, aby zapew nić sobie pow odzenie, sto ­
sow ali różne zabiegi połączone z uroczystym i ob­
rzędam i. N iektóre z nich p rze trw a ły do naszych
czasów w zw yczajach ludow ych — w jakich?
„JED EN JE S T A L LA II, A M AHOM ET JE ST
lU . JE G O PR O R O K IEM ”

Rola religii m u zułm ańskiej w św iecie arab sk im jest


niezm iernie doniosła. O kreśla ona nie tylko praktyczne,
codzienne postępow anie w yznaw ców , lecz tak że p o d sta­
w ow e sp raw y polityczne, w y w iera decydujące piętno na
k ształcie sztu k i i k u ltu ry . Islam należy do n ajb ard zie j
rozpow szechnionych religii św ia ta (około 370 m ilionów
w iernych). W ykazuje zresztą szereg podobieństw
z chrześcijaństw em , k tó re stanow iło je d n ą z przesłanek
tego w ielkiego i potężnego p rą d u religijnego, p ow stałe­
go w V II w. Islam je st w ięc je d n ą z najm łodszych
i w ogóle najm łodszą tzw . w ielk ą relig ią św iata.

1. J a k się nazyw a św ięta księga m ahom etan?

2. M ahom etanie tak że m a ją sw ój czyściec. J a k go


nazyw ają?

3. Co stanow i „pięć fila ró w islam u”, czyli pięć pod­


staw ow ych obow iązków m uzułm anina?

4. Ja k ie elem enty p rze jął islam z relig ii chrześci­


jańskiej?

5. Za kogo w islam ie uw ażany je st M ahom et?

6. M ahom etanie raz w ro k u przez pew ien czas p ro ­


w adzą try b życia pełen w yrzeczeń i ograniczeń.
J a k się te n o k res nazyw a?

7. K tó ry dzień tygodnia je st u m ahom etan dniem


św iątecznym ?

8 . Po śm ierci M ahom eta A rabow ie podzielili się na


dw a obozy, z których jeden był za w yborem k a ­
lifa, czyli następcy M ahom eta, a drugi uw ażał, że
pow inien nim zostać najbliższy k rew n y P ro ro k a
(M ahom et n ie m iał syna) i jego zięć — Ali. P o ­
dział ten u trw a lił się w islam ie i istn ieje do dnia
dzisiejszego. J a k się n azy w ają członkow ie obu
tych stronnictw ?

9. J a k się n azy w ają św ięte m iasta m uzułm ańskie?

10. D eklaracje program ow o-ideologiczne niektórych


p ań stw arabskich, np. E gip tu i A lgierii, głoszą k o ­
nieczność tw orzenia nowTego u stro ju społecznego
m.in. w oparciu o islam . J a k ten u stró j n azy ­
w ają?
W K ościele katolickim c e n tra ln ą w ładzę sp ra w u ją p a ­
pież i rzym skie urzędy k u rialn e. A le niem ałą rolę od­
g ry w a ją tak że synody i sobory. Ich historia je st więc
rów nież h isto rią K ościoła. Np. II sobór w aty k a ń sk i
budził w św iecie ogrom ne zainteresow anie. Spodzie­
w ano się bow iem , że jego uchw ały zm ienią rad y k a ln ie
stanow isko K ościoła w obec w spółczesności. Przyw odził
n a m yśl ow e w ydarzenia, kiedy to istotnie podejm o­
w ano bardzo doniosłe decyzje, w ażące na biegu historii,
n a procesach społeczno-politycznych.

1. J a k a je st różnica m iędzy soborem a synodem ?

2. Czy w edług obow iązującego obecnie p ra w a k a ­


nonicznego sobór m oże istnieć bez papieża?

3. Czy w każdym z soborów b ra ł udział papież?

4. Podczas którego soboru doszło do ugru n to w an ia


w ładzy politycznej pap iestw a i n aw e t zw ycięstw a
w ładzy p apieskiej nad cesarską?

5. Sobór ten trw a ł kilkan aście la t i obradow ał k o le j­


no w k ilk u m iastach. K tóry to sobór i kiedy się
odbyw ał?

6. N ajdłuższy w dziejach K ościoła katolickiego so­


bór try d e n c k i (1545— 1563) je st do dziś uw ażany
za niezw ykle w ażne w ydarzenie. Dlaczego p rzy ­
pisu je się m u ta k duże znaczenie?

7. K tó re sobory K ościół katolicki u zn a je za p raw o ­


m ocne?
8. N a k tó ry m soborze uchw alono dogm at o n ie ­
om ylności papieża?

9 . K to bierze udział w soborze w edług obow ią­


zującego dziś p ra w a kanonicznego?

<0. Kto i w k tó ry m ro k u zw ołał II sobór w a ty k a ń ­


ski?
W iara przez całe stu lecia była źródłem n atch n ien ia
dla artystów . W lite ra tu rz e św iatow ej z n a jd u je się ró w ­
nież m nóstw o arcydzieł, w k tó ry ch w yrażony zo­
sta ł b u n t przeciw ko złu św iata, a naw et przeciw ko
bogu czy bogom. Czasam i b u n t ten b y ł nieoczekiw anym
w ynikiem in sp ira cji relig ijn ej. N iezależnie je d n ak od
ten d en cji ideow ej i św iatopoglądow ej zw iązki lite ra tu ry
i religii są w ażnym , in teresu jący m problem em k u ltu ry .

1. P o d aj nazw isk a trzech najw iększych tragik ó w


greckich, których sztu k i za w ierają w iele elem en­
tów m itologiczno-religijnych, częstokroć p rze d ­
sta w iają losy ludzkie w postaci losów bogów.

2. Z jakiego k u ltu rozw inął się w G recji te a tr tr a ­


giczny i kom iczny?

3. W jednym z najstarszy ch zabytków k u ltu ry lite­


rac k iej S łow ian pieśn iarz m ów i o dość ta je m n i­
czym bóstw ie S trybog (Striboż):
„Być g rom u w ielkiem u, iść deszczu strzałam i od
Donu... o ziem io ru sk a, jużeś zaszła za szełom ień
(chełm, wzgórze); oto w iatry , S triboży w nucy,
w ieją od m orza strzałam i n a chrobre p u łk i Igo-
row e, ziem ia tę tn i, rzeki m ętnie cieką, prochy
pola przykryły, łopocą chorągw ie...” P o d aj ty tu ł
u tw oru, z którego pochodzi powyższy cytat.

4. Ś redniow ieczną w izję św iata: ziemi, nieba, czyśćca


i piekła n ajw sp an ia lej odtw orzył Florentyńczyk,
żyjący w la tac h 1265—1321. Jego słynny utw ó r
zalicza się do najw iększych arcydzieł lite ra tu ry
św iatow ej. P o d aj ty tu ł i autora.

5. W sły n n e j a n ty k lery k aln ej lite ra tu rz e fra n c u ­


skiego ośw iecenia z n a jd u je się opowieść o dzie-

3 500 z a g a d e k r e lig io z n a w c z y c h 33
ja c h zakonnicy, p ió ra jednego z n a jw y b itn ie j­
szych m yślicieli tego czasu, tw órcy E ncyklopedii.
W opow ieści te j czytam y m. in.:
„Złożyć śluby ubóstw a, znaczy to zobow iązać się
przysięgą do len istw a i kradzieży. Złożyć śluby
czystości znaczy przyrzec Bogu ciąg łe łam an ie
najm ędrszego i najw ażniejszego z Jego p raw . Zło­
żyć śluby posłuszeństw a znaczy w yrzec się n ie ­
odłącznego p rzyw ileju człow ieka: wolności. W y­
k onując te zobow iązania je st się przestępcą, nie
w yko n u jąc ich krzyw oprzysiężcą. Życie k la szto r­
n e je st d la fan a ty k ó w albo hipokrytów .” P od aj,
k to n ap isał ow ą opowieść, zaw ierającą ta k ostre
oskarżenie, i jak i je st je j tytuł.

6 . W relig ii słow iańskiej i ludów bałtyckich istn iał


zw yczaj uroczystego o ddaw ania czci zm arłym .
Podczas tzw . dziadów o d praw iano obrzędy (gusła)
m a jąc e zapew nić spokój zm arłym , n a grobach
zostaw iano im jedzenie. Zw yczaj ten został u n ie­
śm iertelniony w w ybitnym dziele poety polskiego
rom antyzm u. P o d aj jego nazw isko i ty tu ł utw oru.

7. W jednym z n ajb ard zie j znanych dzieł lite ra tu ry


pięk n ej, n ap isan y m przez bardzo religijnego
tw órcę, z n a jd u je się fra g m en t zaty tu ło w an y L e ­
genda o W ielkim In k w izy to rze . Z aw iera on,
w form ie historycznej przypow ieści, nam iętn e
oskarżenie K ościoła katolickiego i alegoryczną
analizę w ielu zasadniczych problem ów tzw. no­
w oczesnej cyw ilizacji, postępu, w olności itp. P o ­
d aj nazw isko a u to ra i ty tu ł u tw oru, k tó ry — d o ­
dajm y — w ystaw iony był niedaw no w przeróbce
scenicznej przez T e a tr P olski w W arszaw ie.

& L ite ra tu ra eu ro p ejsk a zna k ilk a poem atów ,


w których b o haterem pozytyw nym je st sz ata n —
np. jako sym bol b u n tu i w alki. Jed n y m z n a j­
słynniejszych są L ita n ie do Szatana z n a s tę p u ją ­
cym fragm entem :
„O ty, n ajb ard zie j m ą d ry , n ajpiękniejszy duchu,
Boże, przez los zdradzony, w yzuty z posłuchu,
O S zatanie, litości n a d długą m ą nędzą!
0 w ygnany w ładyko, którego skrzyw dzono
1 co zwyciężon, z siłą pow stajesz zdw ojoną,
O S zatanie, litości n ad długą m ą nędzą!...
Ty, coś p rzy g a rn ą ł w szystkich dłonią
łagodności, któ ry ch z r a ju Bóg-O jciec
w ygnał w czarn ej złości,
O S zatanie, litości n ad długą m ą nędzą!...”

A u to r tego p o em atu je st jednym z^ n a jsły n n ie j­


szych pisarzy fran cu sk ich , a jednocześnie p re k u r­
sorem dekadencji. P o d aj jego nazw isko.

9. O to fra g m e n t u tw o ru uchodzącego za sum ę m ą ­


drości europejskiej, jed en z je j najw ybitniejszych
i najgłębszych w yrazów :

„Poznałem cały św ia t i w iem ,


Ż e próżno ludzki duch w zaśw iaty goni.
N iech się tam głupcy pustym łudzą snem ,
Że n a d ch m u ram i jed en je st ja k oni.
N a ziem i dzielnie trw a j, bo ona wie,
Co tobie odpow iedzieć, gdy zawołasz,
Chcesz po w ieczności błądzić ja k w e mgle?
Co tu ta j poznasz, to uchw ycić zdołasz,
T ak a tw a droga, ta k i żyw ot tw ój.
I choć cię straszą w idm a z ta m te j strony
Ty idź w ciąż naprzód, przez radość i znój,
Człow ieku — nigdy nie zaspokojony.”

P o d aj ty tu ł dzieła i nazw isko autora.

10. W ybitny polski film , n ag rad zan y k ilk a k ro tn ie na


m iędzynarodow ych festiw alach, opow iada a u te n ­
tyczną — choć oczyw iście ze w zględu n a wym ogi
d ram a tu rg ii zm odyfikow aną — h isto rię przeo ry ­
szy żeńskiego k lasztoru i księdza. P o d aj ty tu ł fil­
m u i nazw isko reżysera.
13 FIL O Z O FIA I R E L IG IA

Z w iązki filozofii z religią są bardzo ścisłe, a jednocześ­


nie b ardzo różnorodne. C zasam i filozofia pró b u je w d ro ­
dze dow odzenia rozum ow ego uzasadnić tezy religii.
czasam i zm istyfikow ane w n ich odczucia i p raw d y lu d z­
k ie u jm u je w sposób ja k b y laicki, najczęściej jed n ak
je st czynnikiem niszczącym w iarę. W dziejach E uropy
n iejed n o k ro tn ie przyczyniała się do osłabienia lub w ręcz
w yelim inow ania religii, m im o w ysiłków m yślicieli
chrześcijańskich, chcących utrzy m ać czy rozszerzyć stan
p osiadania K ościoła. N iejed n o k ro tn ie tak że dostarczała
je j n a d e r isto tn ej pomocy — bo przecież różne są filo ­
zofie.

1. K tó ry z filozofów greckich uw ażał w odę za p ie rw ­


szy elem ent w szystkich rzeczy? Podobne przeko­
n an ie spotykam y w tw órczości H om era; jego
zdaniem początek w szystkiego stan o w ił O keanos.

2. K tóry z filozofów pojm ow ał bóstw o jako liczbę,


a do sw ego system u filozoficznego w łączył w iele
elem entów w ierzeń religijnych, szczególnie or-
fizm, m etem psychozę i różne ry tu a ln e zakazy?

3. Je d en z najw ybitniejszych filozofów starożytności


utrzym yw ał, że bogow ie w praw dzie istn ieją, ale
nie są groźni dla człow ieka, gdyż nie m a ją w p ły ­
w u n a jego los, n ie za jm u ją się nim . J a k nazyw ał
się ów m yśliciel?

4. J a k się nazyw ał i kiedy żył jed en z najw iększych


m yślicieli chrześcijańskich, którego nau k ę p o tę­
piono n a synodzie w A lek san d rii w 231 r.? Jego
sam ego w yklęto jako h ere ty k a n a II soborze k o n ­
stantynopolitańskim w 553 r., a n astęp n ie z re h a ­
bilitow ano. U znano ta k że praw dziw ość głoszo­
nych przez niego tez.
5 . J a k się nazyw ał chrześcijański m istyk, żyjący
w V—VI w. w A zji, którego pism a w yw arły
ogrom ny w pływ n a k ato lick ą teologię i filozofię?

6. P odaj nazw isko najw ybitniejszego filozoficznego


au to ry tetu katolickiego, ucznia A lberta W ielkie­
go, dom inikanina żyjącego w la tac h 1225—1274,
którego dzieła n a jednym z soborów zostały
um ieszczone n a o łta rz u n a znak ich ogrom nej
w artości, a w encyklice A e te m i Patris Leona
X III uznane oficjalnie za najznakom itszą filozo­
fię katolicką, zalecan ą do pow szechnego stu d io ­
w ania.

7. W zw iązku z jak im w ydarzeniem n ap isał V oltaire


słynny P oem e sur le desastre de L isbonne en
1755 (podtytuł brzm iał: „spraw dzenie pow iedze­
nia: w szystko je st do b re”), w k tó ry m oskarżył
Boga o um yślne i niczym n ie uzasadnione d rę­
czenie ludzi?

8. Oto słow a księdza katolickiego i filozofa fra n c u ­


skiego ośw iecenia, J e a n a M esliera — dopisz ich
zakończenie w jednym , dw u słow ach:
„Podróżnicy zapew niają, że w> jednym z k rajó w
azjatyckich p a n u je sułtan k ap ry śn y i bezw zględ­
ny, k tó ry m a dziw aczne zachcianki. W ładca ów
m a dziw ną m an ię — upodobał sobie spędzanie
czasu p rzy stole, na k tó ry m stoi k u b ek i leżą
trzy kości do gry. Na jednym końcu stołu p iętrzą
się ste rty złota przeznaczone do podniecania chci­
w ości dw orzan i ludzi, którym i su łta n się o ta­
cza. Z na on dobrze słabości sw oich poddanych
i w ten m niej w ięcej sposób Bo nich przem aw ia:
"N iew olnicy, p rag n ę waszego dobra! D obroć m oja
chciałaby w szystkich w as wzbogacić i uszczęśli­
wić. W idzicie te skarby? Od w as tylko zależy
ich posiadanie, sta ra jc ie się je w ygrać. Bierzcie
po kolei ten k u b ek i kości. T en zagarnie złoto,
kom u u d a się w yrzucić trzy szóstki. A le u p rz e ­
dzam , że ten, kom u się to n ie uda, n a całe życie
zostanie w trącony do ciem nicy. M oje poczucie
spraw iedliw ości w ym aga, b y sm ażono go tam na
w olnym cgniu.» Na ta k ie słow a m onarchy w szy­
scy spoglądają w przerażen iu n a siebie. N ik t nie
chce w ystaw iać się n a ta k niebezpieczną próbę.
«Jak to — w oła w ów czas rozgniew any su łtan —
n ik t się nie zgłasza do gry! To m i się nie podoba.
M oja chw ała dom aga się, by grano. Będziecie
w ięc g rali. M usicie słuchać m n ie bez szemrania.®
N ależy dodać, że kości do gry są w te n sposób
sporządzone, że tylko jed en ra z n a sto tysięcy
m ożna szczęśliw ie tra fić n a trzy szóstki. T ak
w ięc szczodry m o n arch a je st zadow olony: jego
w ięzienie je st zaw sze przepełnione, a bogactw o
rzadko uszczuplane. Ś m iertelni! Tym sułtan em
je st ...”

9- Je d en z przyw ódców żydow skiego reform izm u


religijnego w Niem czech, k tó ry był zarów no w y­
b itn y m teologiem , ja k i filozofem , p rag n ą ł łączyć
n auki głoszone przez pro ro k ó w Izraela z ru ch em
robotniczym . D ążył on p rzy tym do oczyszczenia
relig ii Izraela z form alizm u i tradycjonalizm u,
k ła d ł nacisk n a „czyste” uczucie, rozum , etykę.
Ż ył w la tac h 1842— 1918 i — dodajm y jeszcze —
był jednym z tw órców tzw . szkoły m arb u rsk ie j
w filozofii. P o d aj jego nazw isko.

10. Liczni badacze kultów ’ relig ijn y ch sądzą, że p ro ­


testantyzm był czynnikiem sprzy jający m desa-
kralizacji E uropy, że przygotow ał g ru n t dla ate-
izm u i n aw e t socjalizm u. D okonać tego m iał m.
in. przez przesunięcie uw7agi z Boga n a człowieka,
przez spojrzen ie n a religię z p u n k tu -widzenia
dobra jednostki, co m ożna zaobserw ow ać w w ielu
n u rta c h reform acji. W yznaw cą te j koncepcji był
rów nież jeden z n ajw ybitniejszych poetów n ie­
m ieckich, przyjaciel K arola M arksa, żyjący w la ­
tach 1797—1856. P o d aj jego nazw isko.
14 . ZŁO ŚW IA TA I BOG

Dla w szelkich koncepcji religijnych, u podstaw któ ry ch


leży w ia ra w istnienie najw yższej i nieskończenie s p r a ­
w iedliw ej oraz m iłosiernej istoty, problem nieszczęść,
krzyw dy ludzkiej i zła był zaw sze i je st je d n ą z n a j­
tru d n iejszych spraw . J a k bow iem m ożna w ytłum aczyć
istn ienie m oralnie doskonałej i abso lu tn ie w szechw ład­
nej istoty, to leru jącej bezlitosne w ojny, grabieże, m o r­
dy, nędzę, głodow ą śm ierć m ilionów dzieci i dorosłych?

1. P ró b ę rozw iązania w yżej w ym ienionych sprzecz­


ności p o d ją ł G o ttfried W ilhelm L eibniz (1 V II
1646— 141X 1716) w głośnym dziele filozoficz­
nym, którego ty tu ł je st rów nocześnie określeniem
części teologii zm ierzającej do w yjaśnienia, d la­
czego w szechw ładna i m iłosierna isto ta dopuszcza
istnienie zła. P o d aj ty tu ł dzieła.

2. W edług s ta re j relig ii perskiej (Iranu) — m azda-


izm u, rozw iniętej przez Z aratu strę, św iatem r z ą ­
dzą d w aj bogow ie: bóg spraw iedliw ości, św iatło ­
ści, m iłości, dobra oraz przeciw ny m u bóg zła.
Zło daw ało się w ięc w ytłum aczyć istnieniem bó­
stw o, k tó re było jego przyczyną podstaw ow ą.
Bóstw o to sym bolizow ała ciemność, podczas gdy
bóg dobra był bogiem św iatła. P o d aj ich nazw y.

3. J a k się nazyw ała religia perska, będąca m odyfi­


k a c ją m azdaizm u? G łosiła ona rów nież, że w św ię­
cie w y stępują dw a p ierw iastk i: duch — św iatło,
p ierw iastek dobra oraz m a teria — ciem ność, p ie r­
w iastek zła. R eligię tę gw ałtow nie atakow ało
chrześcijaństw o jako szczególnie niebezpieczną,
gdyż przen ik ała w szeregi w iernych. M. in. p o le­
m izow ał z n ią bardzo ostro św. A ugustyn. M im o
to utrzy m y w ała się przez długi okres, prawdę
ty siąc la t naszej ery, n a p ołudniu Italii, a później
odżyła w X II w. w sekcie albigensów .

4. W ja k im k ręg u k u ltu ro w y m zrodził się poniższy


te k st i ja k ą religię rep rezen tu je?
„Oto, o m nisi, p ra w d a św ięta o cierpieniu:
narodzenie je st bólem i starość je st bólem .
C horoba je st bólem i śm ierć je st bólem.
Bólem je st łączenie się z tym , kogo się nie kocha,
i bólem je st rozłąka z osobą kochaną. N ie ziścić
sw ych prag n ień to tak że ból.
A to, o m nisi, św ięta p raw d a o początku bólu.
J e s t nim p rag n ien ie istnienia, co prow adzi od
jednych do coraz now ych urodzin, którym
tow arzyszą przyjem ność i żądza rodząca się
z przyjem ności. W szystko to je st pragnieniem
przyjem ności. A oto, o m nisi, p raw d a św ięta
o w yniszczeniu w szelkiego bólu. Je s t nim w ynisz­
czenie tego p rag n ien ia przez kom pletne jego
unicestw ienie, przez skazanie go na banicję, przez
o debranie m u m iejsca postoju w człow ieku.”

5. W religii jakiego k ra ju dusza zm arłego m iała do­


konać przed obliczem O zyrysa i 42 sędziów
tzw . negatyw nej spow iedzi? Chodziło tu o czysto
fo rm a ln e odżegnanie się od w szelkich m ożliw ych
postępków , niezależnie od tego, czy się je f a k ­
tycznie popełniło, czy też nie. Była to zatem nie
ty le spow iedź, co lista w szelkich m ożliw ych grze­
chów podanych w zaprzeczonej postaci. A oto
fra g m en t tego oryginalnego tra k ta tu o m o raln o ­
ści:
„Nie popełniłem fałszu w obec ludzi. N ie ob­
chodziłem się źle ze sw oim i. N ie grzeszyłem
w m iejscu św iętym . N ie czyniłem zła... N ie czy­
niłem tego, co je st w strę tn e bogu. N ie oskarżałem
sługi przed pan em jego. N ie głodziłem (nikogo).
N ie w yciskałem nikom u łez. N ie zabijałem . Nie
rozkazyw ałem (drugim ) zabijać. N ie spraw iłem
nikom u cierpienia. N ie um niejszałem p otraw
ofiarnych w św iątyniach. N ie um niejszałem ch le­
bów ofiarow anych bogom... N ie pow iększałem
an i nie pom niejszałem m iary zbożow ej. N ie po­
w iększałem ciężarków w agi. N ie odbierałem m le­
k a od u st dziecka... Je stem czysty, jestem czysty...
Czystość m oja je st czystością tego w ielkiego F e ­
niksa, k tó ry żyje w H erakleopolis.”

6. K tóry z filozofów chrześcijańskich po raz p ie rw ­


szy w sposób obszerny przedstaw ił tezę, oficjal­
nie uznaw aną po dziś dzień przez Kościół k a to ­
licki i głoszącą, że zło n ie je st sam odzielnym
p ierw iastkiem w świecie, a jed y n ie brakiem d o ­
b ra czy b rak iem bytu? W ten sposób m iało się
u niknąć jed n ej z zasadniczych trud n o ści teolo­
gicznych, gdyż Bóg n ie ponosił tu odpow iedzial­
ności za zło, będąc jedynie stw órcą bytu, utożsa­
m ianego z dobrem .

7. W k tórym stuleciu zostały -wypowiedziane n a stę ­


p u ją ce zdania:
„N iem ow lęta zm arłe przed chrztem św. też są p o ­
zbaw ione szczęścia nadprzyrodzonego i w tym
sensie kościół nazyw a je potępionym i. A lbow iem
i one m iałyby udział w tym szczęściu, je śli nie
byłoby grzechu pierw orodnego. T rzeba je d n ak
w iedzieć, że poza tym będą one posiadały szczę­
ście przyrodzone, u tr a ta zaś przez nie szczęścia
nadprzyrodzonego je st konieczną konsekw encją
grzechu n atu ry ...”

8. W którym ze sw oich słynnych kazań C hrystus


m ów ił o niesprzeciw ianiu się złu?

9. J a k i k ie ru n e k filozoficzno-religijny rep rez en tu je


a u to r poniższego stw ierdzenia:
„...gdy uznam y, że Bóg stw orzył św iat nie z k o ­
nieczności, lecz dobrow olnie, to m ożem y zapytać,
czy zło obecne w św ięcie je st konieczne. Czy Bóg
n ie m ógł stw orzyć takiego sam ego św iata,
w k tó ry m by je d n ak zło nie w ystępow ało? N ie­
w ątpliw ie m ógł. Dlaczego je d n ak nie stw orzył
św iata bez zła? N ie w iem y! I n ie m a żadnych
podstaw w n atu rz e rzeczy, aby dać n a to pytan ie
uzasadnioną odpowiedź, a m ożna tylko odkryć
podstaw y naszej niew iedzy w te j w łaśn ie m a ­
te r i i/’

10. J a k brzm i nazw isko au to ra poniższego w iersza,


pt. Z lo, podanego w tłum aczeniu A dam a W ażyka:

„G dy czerw one plw ociny starego żelastw a


Św iszczą dzień cały w b łę k it nieba niezm ierzony,
K iedy w ogień, p rzed królem , co grom am i chlasta,
S z k a rła tn e czy zielone bieg n ą bataliony;
K iedy szał p rzeraźliw y sto tysięcy ludzi —
N ieszczęsnych! — w je d n ą s te rtę dym iącą
zam ienia
Ś ród traw , gdzie się, N aturo, tw oja radość budzi —
W św iętości ulepione przez ciebie stw orzenia!
— J e s t w tedy pew ien Bóg, k tó ry się śm ieje błogo
Do kielichów ze złota, kadzideł, ołtarzy
W adam aszkach, zasypia w kołysach hosanny
I budzi się, gdy m atk i, przypędzone trw ogą,
W zniszczonych, czarnych czepkach, ze łzam i
na tw arzy
G rosz m u pod ają gruby, z chustki w ysupłany."
Niezgodność n au k i i relig ii stanow iła zaw sze jeden
z najw iększych d ram a tó w ludzi w ierzących. Jednocześ­
nie była przyczyną najw iększych d ram a tó w w dziejach
k u ltu ry , doprow adziła do śm ierci w ielu uczonych, filo­
zofów. W ynikłe z niej szkody w zakresie naukow ego
po stępu są w p ro st niew ym ierne. S p raw y te n ie p rze­
b rzm iały po dziś dzień, choć — oczyw iście — in n ą obec­
nie p rzy b ie ra ją form ę.

1. P o d aj nazw isko uczonego i filozofa, k tó ry został


spalony n a stosie w 1600 r., z polecenia Kościoła,
m. in. za filozoficzną obronę i in te rp re ta c ję teorii
K opernika.

2. Oto słow a — typow e dla dosyć tradycyjnego s ta ­


now iska •— b iskupa katolickiego, ks. J a n a Stepy,
za w arte w książce Bóg, św iat i człow iek z 1947 r.
P odaj, ja k ie zakończenie tego w yw odu podsuw a
a u to r czytelnikom :
„H ipotezą posługuje się w spółczesna n auka, d la­
tego ciągle zm ienia ona sw e oblicze, bo dom nie­
m any obraz św iata zjaw ia się n a coraz to now ym
tle. Dziś n ik t n ie zna bałw ochw alczej czci dla
nauki, ja k ą m iano od czasu R enesansu do końca
X IX w ieku. W artość b ad a ń naukow ych je st dziś
przew ażnie hipotetyczna, raczej p ragm atyczna niż
teoretyczna. 'D latego n au k a w dzisiejszej form ie
nie m oże m ieć p rete n sji do tego, że zastąpi czło­
w iekow i św iatopogląd, choć jeszcze w X IX w.
żyw iono ta k ie złudzenia. Człow iek pragnie oprzeć
sw e życie duchow e n a poglądach o świecie, k tó re
m a ją c h a ra k te r pew ników , a nie tylko prow izo­
rycznych założeń.”

3. K to i w k tó ry m w ieku w ypow iedział poniższe


słow a:
„M iejm y odw agę przyznać: jeśli nau k a nie może
b yć teistyczna, istnieje w niej niew ątpliw a sk ło n ­
ność do rozbudow y ateistycznego sposobu m yśle­
n ia i sposobu życia... N au k a w spółczesna niszczy
m entalność k o n tem p lacy jn ą i zastęp u je ją przez
p o staw ę zdobyw czej eksplikacji... U m ysł ludzki
nie udow adnia, że Bóg n ie istnieje, lecz p rzestaje
odczuw ać jego potrzebę. Uczony nie kontem plu je
zrozum iałości Boga — on tw orzy zrozum iałość
św iata. Istn ie je więc zw iązane z tą m etodą po­
znaw czą ryzyko, że w łaśnie dzięki sw ej dokład ­
ności i rzetelności zdew aloryzuje ona in n e spo­
soby poznania, w szczególności reflek sję filozo­
ficzną i w iarę religijną, k tó re często w y d ają się
m gliste, subiektyw ne i p raw ie nieuczciw e.”

4. Jakie stanow isko pow inien zająć uczony k a to ­


licki, gdy stw ierdzi, że jak iś sąd naukow y je st
sprzeczny z w iarą?

5. Podaj, kim z profesji był a u to r poniższych słów:


„Ż adna praw d a, choćby najśw iętsza, nie ostoi się
w obec napaści rozum u: albow iem rozum zw raca
się zaw sze w stro n ę niew iary i grom adzi tr u d ­
ności.”

6. Je d n a z p o p ularnych w X IX stuleciu teorii gło­


siła, że z drugiego p raw a term odynam iki w ynika
teza o nieuchronnym końcu w szechśw iata, końcu
dość szczególnym; jeśli zaś w szechśw iat m usi
m ieć koniec, m usiał też — to ju ż logiczny w n io ­
sek — m ieć i początek. T eorię tę obalił przede
w szystkim w ybitny polski fizyk o św iatow ej sła­
wie, u n as m ało je d n ak znany — M arian Sm olu-
chow ski. P odaj nazw ę owej teorii.

7. Je d n ą z proponow anych w izji św iata — a w m ia ­


rę rozw oju b adań m oże ich być w iele — skutecz­
nie w ypierających relig ijn ą legendę o jego p o ­
czątku i końcu ta k oto przed staw iał w ybitny
uczony z przełom u X IX i X X w., W ilhelm W undt:
„To co je st dzisiaj, było ju ż kiedyś przed czasem
niezm iernie daw nym , i kiedyś, po rów nie długim
odstępie czasu, pow tórzy się ze ścisłą dokład n o ­
ścią. Czynność, k tó rą te ra z w ykonuję, w y k o n y ­
w ałem już niegdyś w ta k ich sam ych okoliczno­
ściach niezliczoną ilość razy... i w ykonyw ać będę
bez końca.” J a k się nazyw a głoszona tu teoria?
W arto zaznaczyć, że podobny pogląd już przed
w iekam i stanow ił fu n d a m e n t relig ii h in d u i­
stycznej.

8. Bardzo często w dyskusjach n a te m a t w zajem ­


nych stosunków m iędzy n au k ą i religią p ad a ze
strony katolików arg u m en t, że w ielu w ybitnych
uczonych to ludzie w ierzący. P o m ija jąc fak t, że
nie w ynika stąd żaden arg u m e n t m erytoryczny
(co najw yżej psychologiczny) n a rzecz religii, je st
to często w iara n ie m ająca nic w spólnego z teiz­
mem, co w idać z n astęp u jące j w ypow iedzi je d ­
nego z najw iększych uczonych w szechczasów:
„W ierzę w Boga .Spinozy, k tó ry się objaw ia
w harm o n ii W szechśw iata, a nie w Boga, k tó ry
za jm u je się losem i czynam i ludzi.” P o d aj jego
nazw isko.

9. Jeśli jed n ak p ostaw a uczonych w ierzących może


m ieć ja k ieś znaczenie św iatopoglądow e — jako
swego ro d za ju św iadectw o — m oże je m ieć także
postaw a uczonych niew ierzących. P odaj, k tó rą
z uczonych polskich, la u re a tk ę nagrody Nobla,
w n astęp u jący sposób przedstaw iała je j córka:
„Nie kazała w cale chrzcić sw oich córek i n ie dała
im w ychow ania religijnego. Czuła, że je st dla niej
rzeczą niem ożliw ą uczyć je dogm atów , w k tó re
sam a już nie w ierzyła. O baw iała się dla nich
przede w szystkim w strząsu, którego doznała
sam a, trac ąc w iarę. N ie było w tym żadnego sek-
ciarskiego nastaw ienia antyklerykalnego. Będąc
w całym tego słow a znaczeniu toleran cy jn ą, do­
w odziła po w ielokroć sw oim córkom , że później,
k ie d y b ęd ą sobie życzyły w y b rać k tó reś z w yznań
religijnych, b ęd ą m iały najzu p ełn iejszą swobodę
w ty m k ie ru n k u .”

10. W którym w ieku potępiony został w sposób n ie­


słychanie gw ałtow ny i w ręcz obelżyw y p rąd in te ­
lektualny, dom agający się pew nego postępu i r e ­
form w Kościele, tzw. m odernizm ?
Poza bogiem lub bogam i c e n tra ln ą postacią k aż d ej reli-
gii je st k apłan. O n decyduje o m agii lub litu rg ii, o k reś­
la k u lt, poucza społeczność w sp raw ach w iary. Jest,
w ed ług m niem ania w iernych, n am iestnikiem boga na
ziemi, ale tak że pierw szym przedm iotem k ry ty k i. Z jego
m iejsca w gm inie relig ijn ej i ze sposobu pow oływ ania
do godności k ap łań sk iej m ożna w yciągnąć w iele w n io ­
sków o ch a rak te rz e sam ej religii.

1. W ja k i sposób n ad aw an o godności kapłań sk ie


w R zym ie okresu cesarskiego?

2. W ja k i sposób n adaw ano fu n k cje i godności k a ­


płań sk ie w sta ro ż y tn e j G recji? O kreśl zasadniczy
sposób.

3. J a k nazyw ali siej w R zym ie kap łan i, któ rzy w ró ­


żyli przyszłość głów nie z lotu ptaków ? Z e sw ej
siedziby n a zam k u k apitolińskim obserw ow ali
lo t p ta k ó w lu b ich śpiew , w y jaśn iając n a te j p o d ­
staw ie w olę Jow isza.

4. Czy w p ierw otnym ch rześcijaństw ie istn iała h ie­


ra rc h ia k ap łań sk a?

5. Je d e n z n u rtó w średniow iecznej religijności he-


terod o k sy jn ej głosił m. in., że papież je st sługą
szatana, a w obec zepsucia panującego w K ościele
jedynym ra tu n k ie m je st pow rót do ubóstw a,
ascezy i czystości. J a k nazyw ali siebie zw olennicy
tego n u rtu , k tó ry s ta ł się ta k silny, że aby go
w ytępić, papież Inno cen ty III zorganizow ał
w ro k u 1209 w o jn ę krzyżow ą?

6. W ja k i sposób pow oływ ano biskupów w p ie rw ­


szych w iekach chrześcijaństw a?
7. K ap ła n i babilońscy w p ra k ty k a c h religijnych
używ ali niezrozum iałego dla w iernych języka su -
m eryjskiego, aby podkreślić tajem niczy i n a d ­
przyrodzony c h a ra k te r w iary. W skaż podobny,
bliższy nam , przykład.

8. J a k nazyw ał się okres h isto rii (1378—1417),


w k tó ry m rów nocześnie istniało dw u lub n aw e t
trzech papieży, 'w zajem nie się zw alczających
i w yklinających?

9. W którym stu leciu rozstrzygnięto ostatecznie, że


nazw a „papież” przysłu g u je tylko biskupow i
rzym skiem u i kto ta k ą zasadę utw ierdził?

10. W ja k iej religii W schodu, m . in. w prow adzonej


do Rzym u ok. 200 r. p.n.e., k a p ła n i byli k a s tra -
tam i?
Je d n ą z ciem niejszych plam w h isto rii K ościoła s ta ­
now i inkw izycja. Je s t to w ogóle zjaw isko o szczegól­
n ym charak terze: w im ię Boga to rtu ro w an o , zam uro-
w yw ano żyw cem , łam ano kołem , palono. N iestety, po
dziś dzień nie usunięto w szystkich pozostałości tej in ­
sty tu cji (K ongregacja D oktryny W iary, indeks ksiąg
zakazanych).

1. D w aj św ięci (jeden z nich to sław ny filozof i ideo­


log K ościoła z X III w., u znaw any i obecnie za
najw ybitniejszy a u to ry te t intelek tu aln y k a to li­
cyzm u, a drugi to znany k ard y n a ł, zaciekły p rze­
ciw nik n au k i K opernika, w yniesiony na ołtarz
przez P iu sa X I w 1930 r.) głosili, że h eretyk ó w
trzeb a k a ra ć śm iercią, bo w ina ich je st w iększa
niż np. fałszerzy pieniędzy czy m orderców , na
któ ry ch sądy w y d a ją najw yższe w yroki. T w ie r­
dzili nadto, że śm ierć je st łask ą dla h erety k a,
a naw et dobrodziejstw em , poniew aż sk ra c a jego
bezbożną działalność i ty m sam ym zm niejsza k a ­
r ę w życiu pozagrobow ym . P o d aj nazw iska tych
ideologów K ościoła katolickiego.

2. W k tó ry m stuleciu zaczęła sw?ą działalność in k w i­


zycja i w ja k im celu została pow ołana?

3. J a k się nazyw a zakon, założony w 1216 r., a w sła­


w iony w h istorii m. in. tym , że kierow ał in k w i­
zycją i skazał n a śm ierć i nieszczęścia m iliony
ludzi? Z tego sam ego zakonu w yszli Tom asz
A k w in ata i słynny m istyk E ckhardt.

4. J a k i ty tu ł nosi książka (dodajm y — doskonale


odzw ierciedlający jej treść), k tó ra uzasadniła
i podsyciła w ręcz obłędną w alkę z tzw. czarow ni­
cam i, tw ierdząc m. in., że k aż d a z nich u trzy m u je

4 500 z a g a d e k r e lig io z n a w c z y c h 49
sto su n k i płciow e z szatanem , a podczas „sabatu ”
o d d aje się orgii? A u to r te j księgi, niem iecki do­
m in ik an in — S prenger, n a p oparcie sw ej tezy
przytoczył zeznania dziew ięćdziesięciu czarow nic,
k tó re w czasie to rtu r p rzyznały się, że w spółżyły
z diabłem .

5. H eretyków n ie obw inionych o najcięższe i jaw n e


odstępstw o inkw izycja nie skazyw ała n a stos, ale
n a „pozostaw ienie w sp okoju” — co to oznaczało?

6. P od aj, któ rzy z niżej w ym ienionych autorów


z n a jd u ją się po dziś dzień na indeksie ksiąg za­
kazanych: Balzac, Bayle, B entham , Bergson, B ru ­
no, C onsiderant, D’A lem bert, D ’A nnunzio, Des-
cartes, D iderot, F lau b e rt, Fontenelle, F ran ce,
H eine, H elw ecjusz, H obbes, H olbach, H um e, K ant,
L am m enais, Locke, M aeterlinck, M alebranche,
P roudhon, Rousseau, Spinoza, S tendhai, Sue, Vol-
taire, Zola.

7. W alczący przeciw ko H absburgom czescy p ro te ­


stanci, k o n ty n u u ją cy m . in. n ie k tó re tra d y c je ta -
borytów , ponieśli w 1620 r. k lęsk ę pod B iałą G ó­
rą . P o klęsce te j inkw izycja skazała n a w y ­
gnan ie 30 000 rodzin; w ielu uchodźców p rz y ­
było w ów czas do słynącej z to le ran cji Polski.
W śród nich znajd o w ał się te ż jeden z n a jw y b it­
niejszych w h isto rii tw órców te o rii pedagogicz­
nych. Do jego teorii n aw iązu je się rów nież dziś.
P o d aj nazw isko.

8. J a k się nazyw a w h isto rii noc z 23 n a 24 sierpnia


1572 r. i co się w tedy w ydarzyło? D odajm y, że n a
w ieść o w ydarzeniach te j nocy papież G rzegorz
X III rozkazał odśpiew ać w Bazylice św iętego P io ­
tr a w R zym ie dziękczynne T e D eum .

9. P rofesor filozofii i duchow ny p rask i, szerzący


w Czechach poglądy W iclifa i łączący zaw artą
w nich k ry ty k ę p ap iestw a z k ry ty k ą niem ieckie­
go cesarza, n a sobór do K o n stan cji (1414 r.) p rz y ­
b y ł zaopatrzony w cesarski żelazny list. M im o to
został uw ięziony i z w y ro k u inkw izycji spalony
n a stosie w 1415 r. P o d aj nazw isko tego p rofesora
filozofii, k tó ry do dziś je st uw ażany za b o h atera
narodow ego Czechosłow acji.

10. A rnold z B rescji, urodzony ok. 1100 r., teolog


i przyw ódca ludowcy, w ystępow ał przeciw ko
św ieckim roszczeniom papieży, k ry ty k o w ał w ła ­
dze K ościoła za chciw ość, a w 1155 r. zorganizo­
w ał w R zym ie p o w stanie ludow e, k tó re zak o ń ­
czyło się klęską. Z rozkazu papieża H a d ria n a IV
został pow ieszony i spalony. Był on uczniem sły n ­
nego filozofa średniow iecznego, znanego nie tylko
ze sw ych śm iałych, oryginalnych i postępow ych
poglądów , ale tak że z głośnego ro m an su z H eloi­
zą. J a k brzm iało nazw isko nauczyciela A rnolda
z B rescji?
P o d trzy m y w an y po dziś dzień m it o w iernopoddańczej
postaw ie P olski i polskiej k u ltu ry w obec R zym u i K o ś­
cioła nie w y trzy m u je próby k ry ty k i. W ystarczy sięgnąć
choćby po k ilk a n ajb ard zie j znanych przykładów , by
się przekonać, ja k nasi n ajw y b itn ie jsi pisarze w idzieli
k ler, jego n iektóre fu n k cje społeczne, rolę zabobonu,
ja k oceniali stosunek p ap iestw a do Polski. P rzytoczone
niżej frag m en ty są u nas bardzo p o p u la rn e — podaj
ich autorów .

1. M nich

P atrzż e na tę bestyją, p a trz na łeb strzyżony,


P atrzże, ja k ie w nim znajdziesz dziw ne zabobony.
P atrzże, ja k ie n a szyi w iszą szalaw ary,
Je d n o sie ta k u b ie ra ł on nasz diabeł stary.
P a trz w iary, p a trz nauki, p atrzże nabożeństw a,
J e śli n a w szem n ie najdziesz jaw nego szaleństw a.
A le jeszcze ci w ięcej byli poszaleli,
Co te błazny bogacąc, za św ięte je mieli.

2. O kaznodziei

P y tan o kaznodzieje: „Czem u to, prałacie,


N ie ta k sam i żyw iecie, jako nauczacie?”
(A m iał dom a kucharkę). I rzecze: „Mój panie,
K azaniu się nie dziw uj, bo m am pięćset za nie;
A nie w ziąlbych tysiąca, m ogę to rzec śmiele,
Bych ta k m iał czynić, jako nauczam w kościele”.

3. I śm iech niekiedy może być nauką,


K iedy się z przyw ar, nie z osób n atrząsa;
I ż a rt do-wcipną p rzypraw iony sztuką
Z baw ienny, kiedy szczypie, a n ie kąsa;
I k ry ty k zda się, kiedy nie z przynuką,
Bez żółci łaje, przystojnie się dąsa.
S zanujm y m ądrych, przykładnych, chw alebnych.
Śm iejm y się z głupich, choć i przew ielebnych.

4. M gła nas nieśw iadom ości zaćm iła obrzydła,


P aste rz e ją m nożyli dla pożytku z bydła.
T ak zw ykł czynić w zw ierzęcej nauczyciel szkole,
Chcąc m ieć ucznia posłusznym , oczy m u wykolę...
W szystkie się w ieki żalą; dla obfitszej dani
Niszczyli um iejętność w szelacy kap łan i,
Prócz niepojętych n au k , któ ry ch oni sam i
I sek retó w niebieskich byli tłum aczam i...
W iek osim nasty ze w szech relig ij w ygładza,
Co się z danym od Boga rozum em nie zgadza.

5. Do księd za W ęgierskiego

W krótce zm ienisz w fijo le t czarną rew erendę,


Porzucisz dla b isk u p stw a ubogą prebendę;
A co dzień w w y ższe coraz w ynosząc się sfery,
Będziesz zalegał k rzesła i dźw igał ordery;
I n a starość w lubieżnym spocząwszy seraju ,
Pójdziesz, ja k św ięty Biskup, prosto stą d do
R aju.
N am św ieckim nie uchodzą w cale ta k ie żarty,
Z araz by nas w m oc sw oją zagarnęły czarty;
Lecz w y, co z P anem Bogiem co dzień
rozm aw iacie,
K tórzy go n ie za sw oje w ystępki błagacie,
Ł acniejsza w am z nim zgoda: A leksander szósty
W am w szystkim te pom yślne w y jed n ał odpusty...

6 . ...rozum zacieśniony,
P rzez sam e tylko w ieść się d aje zabobony;
U niego nic z p rzypadku, lecz każde zdarzenie
A lbo diabeł nasyła, albo przeznaczenie;
Psy, k ru k i, w rony, sowy, puchacze i sroki,
W szystko są posły z piekła, lu b z nieba proro k i;
I co n a s dru g ich św iatło rozum u przekona,
.Jego w ycie psów, sow a, nietoperz, lu b w rona.
W szakże m im o tę słabość, te szydne przyw ary,
N ie m niejszy zabobonnik, ja k i filu t stary,
U k ry w a je, ja k może...

7. KORDIAN. W darze niosę ci, Ojcze, relik w iją


św iętą:
G arść ziemi, k ęd y dziesięć tysięcy w yrżnięto
D ziatek, starcó w i niew iast... A n i te ofiary
O patrzono przed śm iercią chlebem eucharisti;
Złóż ją tam , k ęd y chow asz drogie carów dary,
W zam ian d aj m i łzę, je d n ą łzę...
PA PU G A . L acry m a C hristi...
P A P IE Ż (z uśm iechem do papugi, m achając
chustką):
P recz L u te rk u ! precz mówię... Cóż, synu Polonie,
Byłeśże w P io tra gm achu? w Cyrku,
w P anteonie?
O strzegam , b ąd ź w niedzielę w chorze Bazyliki,
Bo w łaśn ie now y śpiew ak przy jech ał z A fryki,
Dej m i go p rzesłał fezki... J u tr o z m a jestatu
D am w ielkie przeżegnanie Rzym ow i i św iatu;
U jrzysz, ja k całe ludy kornie krzyżem leżą;
N iech się P olaki m odlą, czczą c a ra i wierzą...
P A P IE Ż . N a pobitych P olaków pierw szy klątw ę
rzucę.
N iechaj w ia ra ja k drzew o oliw kow e buja,
A lud pod jego cieniem żyje.
PA PU G A . A lleluja!...

8. Po odw iedzeniu kościoła jubileuszow ego w R zym ie

O jcow ie Z m artw ychw stańcy, to w y, siedząc


w Rzymie,
Daliście, by w am P olski w ym azali imię
Z tego różańca ludów , co św ieci u czoła
S taw ianego pom nikiem papiestw u kościoła?
D aliście z tego fryza, z m arm u ró w tych ściany,
G dzie m iejsce m a sw e schyzm a, m a ją luterany ,
M ęczennicę tę Bożą i tę P ań sk ą św iętą
W ytrącić spośród ludów , ja k gdyby w yklętą!
Wobec w ieków , co w chodzić b ęd ą w te podcienia,
W yście dali ją zatrzeć aż do jej im ienia?
Ż aden okrzyk p ro testu , choć w as je st ta k w iela,
N ie padł z p iersi k a p ła n a ni obyw atela!...
Ż aden jęk nie uleciał p rzed Boże ołtarze!
Więc w y n ie Z m artw y ch w stań cy może,
lecz — grabarze.
Jak że w am już d alek ą je st ta P olska droga,
J a k w y się ojczystego już w y p arli proga,
J a k w y nie pam iętacie m łodości sw ej hasła,
J a k w w as m iłość do k ra ju do isk ry w ygasła.
Żeście nie poszli, prochem posypaw szy głowy,
Boso, w pielgrzym ich szatach, aż przed tron
Piotrow y,
A by się u ją ć z płaczem za m a tk ą skrzyw dzoną,
K tó rej pól i zagonów k arm iło w as łono!...
A jeśli dla łez w aszych nie było posłuchu,
Jakżeście ju ż zm arnieli, zbiednieli n a duchu,
J a k w am serca grobow ą zarosły ju ż pleśnią,
Żeście nie w yszli z Rzym u z chorągw ią i pieśnią,
Od k tó rej w św iecie całym zabrzm iałyby echa,
Z sta rą „B ogarodzicą’' św iętego W ojciecha,
I z tym krzyżem , gdzie k rw a w ią C hrystusow e
rany,
Wy, Kościół w ojujący i prześladow any?...

9 . Nie zm yśli tego żadna zabobonność w ściekła,


Bym ja w p ią tek n a w ole zajechał do piekła,
A w aść m iał na szczupaku dostać się do nieba...

10. Zgodzić się z w olą Boga? Ł atw o w tym zawinić!


C hrystus ją nam n a globie rozkazuje — czynić.
Kościół tw ój tam , skąd boskie p łynie ci
natchnienie,
A nie tara, gdzie k rzyż widzisz, belki i kam ienie.
Sprzeczność m iędzy rozum em i w ia rą b yła przyczyną
dram atów , n aw e t trag e d ii tysięcy ludzi i b y ła też p rze d ­
m iotem reflek sji filozofów . N iżej przytaczam y w y p o ­
w iedzi słynnych ludzi — zarów no w ierzących, ja k n ie­
w ierzących. P o d aj ich nazw iska.

1. „T ajem nice w iary trzeb a połykać jak pigułki


zbaw ienne, choć gorzkie; jeśli się je przegryzie,
to się zw ykle w ypluw a.”

2. „M usiałem obalić wiedzę, by zrobić m iejsce dla


w iary .”

3- „Teologowie znaleźli rozw iązanie słynnego p ro ­


blem u A rchim edesa: p u n k t w niebiosach, skąd
p oruszają św iatem .”

4. „Jeśli rozum je st d are m niebios i jeśli to sam o


m ożna pow iedzieć o w ierze, niebiosa dały nam
dw a sprzeczne i w ykluczające się w zajem p re ­
zenty.”

5. „Religie są podobne do robaczków św ię to ja ń ­


skich — św iecą tylko w ciem ności.”

6. „Bogini p raw d y m ieszka w św iątyni przyrody,


w lesie zielonym , n ad b łękitnym m orzem , na
ośnieżonych szczytach górskich; nie m a je j n a ­
to m iast w zatęchłych k orytarzach klasztornych,
w ciasnych celkach k onw iktów a n i w w yp ełn io ­
nych kadzidłem kościołach chrześcijańskich.”

7. „P rzyrodnik — p rzy n a jm n ie j podczas sw ych go­


dzin la b o ra to ry jn y ch — je st doskonałym m a te ­
ria listą i n au k i przyrodnicze nieu stan n ie sk ła n ia -
ją go do odm aw iania relig ii ja k iej bądź p raw d zi­
wości. T a niechęć k u religii niem ałym echem od­
b ija się rów nież i w n auce o religiach. Badacz
religii nieu stan n ie sty k a się z tylu nikczem nym i
lub odrażającym i przesądam i, że w um yśle jego
bardzo łatw o p o w staje przypuszczenie n ie p ra w ­
dziwości każdego m n iem an ia posiadającego zn a­
m iona relig ijn e.”

8. „W szelka relig ia bez k u ltu ry szybko w y rad za się


w zabobon, w szelkie p rzedstaw ienie Boga, k tó re ­
go nie oczyszcza ateistyczna k ry ty k a, sta je się
bałw ochw alcze.”

9- „Ż adna praw d a, choćby najśw iętsza, nie ostoi się


wobec napaści rozum u: albow iem rozum zw raca
się zawsze w stro n ę niew iary i grom adzi tru d n o ­
ści. G dyby n ie głos, k tó ry brzm i w yraźnie w m ym
sercu i sum ieniu, w idok św iata uczyniłby ze m nie
ateistę, p an teistę lu b politeistę.”

10. „Św iatopogląd m aterialistyczny je st po prostu


pojm ow aniem przyrody tak ą, ja k ą o na jest, bez
w szelkich postronnych dodatków .”
20 . K IL K A WAŻNYCH FA K TÓ W HISTORYCZNYCH

H istorycy K ościoła dzielą jego dzieje n a k ilk a epok: sta ­


ro ży tn ą (od początków K ościoła do 755 r.), śred n io ­
w ieczną (od 755 do 1517 r.), now ożytną (od 1517 do
1914 r.), najnow szą (od 1914 r.). W ybraliśm y kilka w aż­
niejszych dat. P odaj, co w tych la ta c h zdarzyło się
szczególnie istotnego w dziejach Kościoła.

1. 313 r. 6 . 1415 r.

2. 755 r. 7. 1517 r.

3. 1077 r. 8. 1618 r.

4. 1215 r. 9. 1870 r.

5. 1309 r. 10. 1962—1965 r.


f)4 ROŻNE WYZNANIA,
C l . ROŻNE PR A K T Y K I R E L IG IJN E

O grom na różnorodność w yznań, religii, k u ltó w św iad ­


czy o sile w yobraźni ludzkiej i znaczeniu w aru n k ó w
społeczno-historycznych, w któ ry ch się o ne k ształto ­
w ały. W ierzenia — ja k w szelkie fo rm y ludzkiego z a ­
chow ania — są przede w szystkim odzw ierciedleniem
k u ltu ry społecznej rządzącej daną religią.

1. Ja k a je st różnica m iędzy anim atyzm em a an i-


mizmem?

2. W staro ży tn ej A syrii i B abilonii był rozpo­


w szechniony k u lt gw iazd w y n ik ający z prze­
św iadczenia, że gw iazdy m a ją w p ły w n a losy
ludzkie. J a k się ten k u lt nazyw a?

3. W iara w zw iązek gw iazd z losem człow ieka w y ­


raż a się w astrologii. Czym je st astrologia?

4. Ja k im obcym term inem , pochodzącym z łaciny,


określa się zew nętrzne form y o d daw ania czci bo­
gom podczas m odlitw y? T erm in ten m a jednak
w języku polskim i szersze znaczenie.

5. Już w II w. oczekiw ano ko ń ca św iata, poprze­


dzonego pow tórnym przyjściem C hrystusa i jego
tysiącletnim panow aniem ziem skim . J a k się n a ­
zyw ali zw olennicy tego poglądu? J a k się n azy ­
w ała w iara w po w tó rn e przyjście C hry stu sa i je ­
go panow anie n a ziemi?

6 . Ja k ie j religii w yznaw cy (ew. podaj rów nież w ja ­


kiej księdze) w n astęp u jący sposób oceniali C h ry ­
stusa:
„Jezus u p raw ia ł m agię, szydził z uczonych w P iś­
m ie, oszukiw ał lud. W przeddzień P aschy został
pow ieszony jako odstępca relig ijn y i zw odziciel
ludu. M iał pięciu uczniów .”

7. J a k się nazyw ała ucieczka, a w rzeczyw istości


przeprow adzka, M ahom eta z M ekki do J a trib —
późniejszego M iasta P ro ro k a, czyli M edyny? K ie­
dy się odbyła?

8. Podziw iana przez m iliony tu ry stó w całego św iata


najw iększa św iąty n ia chrześcijańska, B azylika
św. P io tra w Rzym ie, sta ła się je d n ą z licznych
przyczyn p o w stania p rotestantyzm u. Jeśli
uw zględnisz zbieżność d a t zbudow ania bazyliki
i w ystąpienia L u tra, będzie Ci ła tw iej odgadnąć,
o ja k ą tu przyczynę chodzi.

9- Je d e n z n ajb ard zie j znanych i istniejących po


dziś dzień odłam ów refo rm acji nie u znaje ch rztu
dzieci i w prow adza zasadę ch rz tu dorosłych (jego
nazw a m ów i o ponow nym chrzcie). N adto głosi
ta k daleko posunięty rygoryzm m oralny, że nie
zezw ala n a odbyw anie służby w ojskow ej (tylko
w służbach pom ocniczych — bez broni), za b ran ia
rozw odów i n aw e t se p aracji m ałżeńskiej. J a k się
ów odłam nazyw a?

10. P o d aj polską nazw ę m iędzynarodow ej o rg an iz a­


cji chrześcijańskiej S alv atio n A rm y, k tó ra sta ­
w ia sobie cele relig ijn o -ch a ry ta ty w n e. Je s t ona
zorganizow ana n a w zór w ojska — dzieli się na
arm ie, korpusy, dowodzi n ią generał, a w czasie
religijnych pochodów używ a trą b i bębnów .
22 . BOGOW IE SĄ D ZIEŁEM CZŁOW IEKA

Boginie i bogow ie rodzili się i u m ie rali w ra z z k u ltu ­


ram i. religiam i, społecznościam i. N adprzyrodzone siły
pow oływ ali przecież do istn ien ia ludzie, obdarzali je
n ie ty lko w łasnym i kształtam i, ale także w łasn y m i p r a ­
g n ien iam i i skłonnościam i. O brazy bóstw m ogą w ięc
w iele pow iedzieć o cechach człow ieka w daw nych cza­
sach, o jego dążeniach i m entalności.

1. P ostać M atki B oskiej m iała sporo poprzedniczek


w różnych religiach św iata. P od aj, ja k się nazy­
w ały:
a) dziew ica — m a tk a Buddy,
b) fry g ijsk a m a tk a n a tu ry i bogów, czczona ja ­
ko sym bol przy ro d y i płodności,
c) dziew ica — m a tk a egipskiego boga słońca
Ra,
d) dziew ica — m a tk a Perseusza,
e) dziew ica — m a tk a H orusa.

1. W edług w ierzeń egipskich syn O zyrysa i Izydy


opiekow ał się zm arłym i i ich królestw em . J a k się
nazyw ał i ja k go sobie w yobrażano?

3. W ym ień p rzy n a jm n ie j pięć bóstw greckiego


Olim pu.

4. Bogowie m iew ali kochanki: by ła n ią np. Sem ele,


k tó ra zrodziła Dionizosa. Z ginęła spopielona p io­
ru n am i swego oblubieńca; koniecznie chciała
go zobaczyć w jego boskiej postaci. J a k się
nazyw ał ów oblubieniec?

5. Czy im ię B elzebub oznacza tylko w ładcę piekieł?

6. J a k nazyw ały się w R zym ie bóstw a:


a) k u ltu domowego,
b) Stróże gospodarstw a rodzinnego,
c) ognia,
d) siły rozrodczej głow y rodziny?

7. J a k się nazyw ał bóg persk i, w yw odzący się z d u ­


alistycznego system u Z a ratu stry , szczególnie
czczony w rzym skich legionach jako obrońca
i rzecznik dobra w w alce ze złem ?

8. K im był M ars i ja k ie pełn ił funkcje?

9. G erm ańscy bogow ie b yli szczególnie b ru ta ln i


i krw iożerczy, a przew odził im w bezw zględności
i przebiegłości bóg w ichrów , burz, w ojny, p o d stę­
pu. J a k się nazyw ał? T acy t tw ierdzi, że G erm a­
nie sk ład ali m u ofiary n a w e t z ludzi.

10. W ybitny polski uczony, członek R ządu N aro d o ­


w ego z 1863 r., został zesłany przez w ładze c a r­
sk ie n a K am czatkę. R ozw inął tam ta k szeroką
działalność le k arsk ą i ch a ry taty w n ą, że m iejsco­
we szczepy nazw ały go... bogiem. J a k brzm i n a ­
zw isko tego uczonego?
W iara je st nieodłączna od m oralności — oto stereo ty p
u trw alo n y nieom al pow szechnie. A le jeśli n a w e t tak ,
to je st to m oralność szczególna. P o d an e p arad o k sy u k a ­
zu ją, ja k zwodnicze są w ty m zakresie p o p u la rn e w y­
obrażenia.

1. Oto zdanie, nie św iadczące nazb y t pochlebnie


o postaw ie m o raln ej i łagodności jego au to ra :
„B łogosław ieni w królestw ie niebieskim b ę d ą p a ­
trzyli na m ęk i potępionych, b y szczęśliwość im
tym w ięcej sm akow ała.” K im m ógł być a u to r po­
w yższych słów?

2. T aki, nieco zaskakujący, w niosek w yciągnął


z G enezis w ybitny polski poeta:

„N igdym się nie rw a ł k u cnocie,


G rzechów spełniłem niem ało —
cóż robić? w szak ty lk o z gliny
Bóg nam ulep ił ciało.”

P o d aj nazw isko au to ra , k tó ry żył w latach


1860—1926, był n ie tylko poetą, ale tak że tłu m a ­
czem, historykiem lite ra tu ry . S ta ł n a czele re p re ­
ze n tan tó w poezji m łodopolskiej.

3. Jed en z n ajb ard zie j znanych aforyzm ów a n ty re li-


g ijnych głosi:
„W bólach rodzić będziesz, rzek ł Bóg do kobiety,
k tó ra p rzestąp iła jego praw o. A le cóż m u zaw i­
niły sam ice zw ierząt, k tó re tak że w boleściach
rodzą...?” K to stw orzył ten aforyzm i w jak iej
żył epoce?

4. K to je st autorem poniższych zdań, dość dobrze


znanych w h isto rii filozofii? D odajm y, że je st on
duchow nym — jakiego w yznania?
„T w ierdzi się z w ielką pow agą, iż nie zostało
udow odnione, że Bóg n ie istnieje. A tym czasem
bio rąc pod u w agę to, co ludzie dotychczas n a ten
te m a t pow iedzieli, nic nie zostało b ard z iej u d o ­
w odnione niż to, że Bóg to chim era, k tó re j istn ie ­
n ie je st najzupełniej niem ożliw e. N ic bow iem nie
je st bard ziej oczyw iste i nic n ie zostało lepiej
udow odnione niż to, że żadna isto ta nie m oże łą ­
czyć w łaściw ości ta k chaotycznych, sprzecznych
i n ie dających się pogodzić, ja k w łaściw ości, k tó ­
r e w szystkie religie ziem i p rzy p isu ją bóstw u.
Czyż Bóg teologa podobnie ja k Bóg teisty nie je st
najoczyw iściej przyczyną n ajzu p ełn iej niezgodną
ze sk u tk am i, k tó re się je j przypisuje? Ja k k o lw iek
podejdzie się do tego zagadnienia, należy albo
w ym yślić innego Boga, albo zgodzić się, że ten,
0 k tórym od ty lu w ieków opow iada się śm ier­
telnym , jest jednocześnie bardzo zły i bardzo do­
bry, bardzo potężny i bardzo słaby, niezm ienny
1 kapryśny, doskonale m ąd ry i doskonale pozba­
w iony zarów no rozum u, ja k p la n u i środków , że
Bóg ten lubi ła d i zezw ala n a nieład, je st bardzo
sp raw ied liw y i bardzo niespraw iedliw y, bardzo
zręczny i bardzo niezręczny. Jak żeż nie przyznać
w reszcie, że niem ożliw ością je st pogodzić niezli­
czone i sprzeczne a try b u ty przypisyw ane te j isto ­
cie, o k tó rej nie m ożna pow iedzieć jednego słow a,
by nie w paść w n ajb ard zie j nam acalne sprzecz­
ności? S p ró b u jm y przypisać Bogu ja k ą ś w łaści­
wość, a naty ch m iast skutki, któ ry ch należy się
po niej spodziew ać, zaprzeczą naszym słow om .”

5. R eligię tra k tu je się zw ykle jako fo rm ę n a jle p ­


szego przygotow ania do śm ierci; nie b ra k je d n ak
ludzi, którzy w y ra ża ją tu sąd przeciw ny. I ta k
np. w y b itn y p oeta au striac k i p isał w jednym
z listów : „Z arzucam w szystkim now oczesnym re-
ligiom to, że dostarczyły w iernym pociech i u p ięk -
nień w zględem śm ierci, zam iast w yposażyć ich
w środki, k tó re by im pozw oliły n a p o j e d n a -
n i e się ze śm iercią z całym je j n ie zam askow a­
nym niczym o k rucieństw em ”. S am m iał n a to ­
m ia st w łasną w izję um ierania, k tó rą w yraził
w K siędze godzin:

„O P anie, w łasn ą śm ierć każdem u daj,


d aj um ieranie, k tó re z życia płynie,
gdzie m iał sw ą miłość, sw ój ból i sw ój ra j.
Bo m y jesteśm y tylko liść, łupina,
a w ielka śm ierć, co w każdym tkw i
w głębinie, oto je st owoc, cel i p raprzyczyna.”
(P rzekład W itolda Hulew icza)

P o d aj nazw isko poety, urzeczonego w w ielu sw o­


ich utw orach problem em śm ierci i relig ijn ej m i­
sty ki; żył w la tac h 1875—1926.

6. Jednym z najsłynniejszych aforyzm ów an ty re li-


gijnych (a m istrz zw ięzłości i ateizm u — F rie ­
drich N ietzsche zazdrościł m u jego lakoniczności)
był aforyzm S ten d h ala o tym , co jedynie m ogłoby
u spraw iedliw ić Boga. P o d aj to zdanie.

7. P o d aj nazw isko w ybitnego, postępow ego fra n c u ­


skiego filozofa katolickiego, a u to ra poniższych
słów:
„...Bóg deizm u — m im o w szystko n ie Bóg K a rte -
zjusza, lecz Leibniza, bardziej w ulg arn ie: Bóg
W oltera, jeszcze bardziej w ulgarnie: Eóg klasy
p an u jąc ej — Bóg tradycyjnego idealizm u i spiry-
tu a liz m u je st fałszyw ym bogiem : in telek t w inien
go krytykow ać, lecz n a jp ie rw pozbyć się go m usi
p rak ty k a . P ow iedzm y więc całkiem jasno: Bóg —
jeśli m ożna się ta k w yrazić — został sk om prom i­
to w any przez całe w ieki b u rżu azy jn ej m yśli
i burżuazyjnego sty lu życia.”

8. Z nany poeta polski, żyjący w łatach 1878—1937,


w zakończeniu -wiersza pośw ięconego zm arłej
siostrze w yraził, zapew ne m im ow olnie, w ażki

5 500 z a g a d e k r e lig io z n a w c z y c h 65
a sp e k t religii, godny uw agi szczególnie wówczas,
gdy dysk u tu je się o hum anistycznym ch arak terze
katolicyzm u:

„Boże od latu jący w obce dla n as strony,


P ow strzym aj odlot sw ój —
I tu l z płaczem do piersi te n w iecznie
krzyw dzony, w ierzący w Ciebie g nój?”
P o d aj nazw isko poety.

9. W eseju zaty tu ło w an y m P aradoksy chrześcijań­


stw a w ybitny w spółczesny pisarz angielski
stw ierdza, że obserw acja i dośw iadczenie p ro w a­
dzą do w niosku:
„...tam, gdzie Bóg je st bardzo blisko, tam jest
ta k że Je g o w róg; i przeciw nie, tam , gdzie wroga
n ie ma, rozpaczliw ie tru d n o byłoby doszukać się
Boga. Byłoby się skłonnym m yśleć, że zło jest
tylko cieniem dobra najdoskonalszego, i że k tó ­
regoś dnia u d a nam się jed n ak zrozum ieć ten
cień”. Myśl ta przypom ina sta rą , jeszcze augu-
sty ń sk ą definicję zła, in te resu ją co zresztą zm ody­
fikow aną. Z astan a w ia tu je d n ak przede w szyst­
kim uw aga o b ra k u śladów Boga w św iecie bez
zła. P o d aj w spom nianą d efinicję zła i nazw isko
a u to ra przytoczonego frag m en tu , który napisał
m. in. głośną k siążkę p t. S ed n o spraw y.

10. J a k się nazyw a sa k ra m en t, k tó ry pozw ala czło­


w iekow i uw olnić się od grzechów i w in, ponow ­
n ie je popełnić, znów się oczyścić od najw iększej
odpow iedzialności — i ta k nieom al w niesk o ń ­
czoność?
24 . M IŁOŚĆ I M AŁŻEŃSTW O

W różnych k u ltu ra c h spotyka się różne form y miłości


i m ałżeństw a. To, co je s t p raw em w społeczeństw ach
poligam icznych, w trad y c ji eu ro p ejsk iej stan o w i w y ­
stępek, nazw any w kodeksie k arn y m bigam ią i p o tę­
piony tak że przez relig ię chrześcijańską. N atom iast
islam do dziś w pełni ap ro b u je w ielożeństw o — to z re ­
sztą jeszcze jeden przy k ład zależności religii od sto su n ­
ków społecznych. Zależności te j niekiedy nie d aje się
uchw ycić w p ro st — bo ja k w ytłum aczyć te zadziw ia­
jące p rak ty k i relig ijn ej p ro sty tu c ji czy orgii u p ra w ia ­
nych w ram ach relig ijn y ch obrzędów ? W szelka je d n o ­
znaczność byłaby w te j k w estii uproszczeniem .

1. Ja k się nazyw ało rzym skie bóstw o roślinności


w iosennej, a później bóstw o stosunków płciowych
i miłości?

2. W niektórych religiach i k u ltu ra c h istn ia ł zw y ­


czaj zab ijan ia żon zm arłych mężów, np. palenia
ich razem ze zw łokam i m ałżonka na stosie.
W szczególnie nam bliskim kręg u kulturow y m
w dow y popełniały sam obójstw a n ad grobam i
mężów, o czym w spom inał m. in. k ro n ik arz a ra b ­
ski Ib n R osteh z X w. N a przełom ie VI i V II w.
P seudo-M aurycy p isał o niew iastach z tego k r ę ­
gu kulturow ego, że „żyją cnotliw ie ponad w szel­
k ą ludzką m iarę, tak że w iele z nich śm ierć męża
za w łasny koniec uw aża i dobrow olnie sam e się
duszą, nie uw ażając w dow ieństw a za życie”. P o ­
w iedz, o jakich niew iastach tu mowa.

3. '»V ja k iej k u ltu rz e ludow ej istn iał (praw dopodo­


bnie od X III w.) zw yczaj uroczystego obchodze­
n ia św ięta w iosennego (24 czerwca), w który m
elem enty relig ijn e m ieszały się z erotycznym i —
m ianow icie dziew częta k ąp a ły się w spólnie
z chłopcam i? P o d aj też nazw ę tego zw yczaju.
4. R eform ator relig ijn y o nazw isku Isra e l B aal
Szem Tow, pochodzący z P odola i żyjący w la ­
ta ch 1700—1760, w sposób niezm iernie zasadniczy
przekształci! judaizm , zm ienił jego k lim at i n a ­
strój. O dszedł on od B iblii i T a lm u d u ja k o f o r ­
m alnej podstaw y religijności, głosił obecność
Boga w całej przyrodzie, m . in. tw ierdził, że p ię k ­
no ciała kobiecego je st odbiciem boskości, p rze­
jaw em , szatą w szechm ocnego bóstw a; zapew ne
je d n ą z najsym patyczniejszych konsekw encji
tego stanow iska był n akaz służenia Bogu nie p o ­
przez u m a rtw ien ia i pokuty, ale poprzez radość
i n aw e t taniec. P odaj nazw ę potężnego k ieru n k u ,
stw orzonego przez tego refo rm ato ra, i nazw ę,
k tó rą określano elitę w iernych, będących nosi­
cielam i najw yższej w iedzy relig ijn ej i łączności
z Bogiem. D odajm y, że nazw ę tę spopularyzow ał
w lite ra tu rz e przede w szystkim E re n b u rg w p o ­
w ieści B urzliw e życie L ejzorka R ojtszw ańca.

5. W X V III w. istn iał w śród polskich Żydów p rą d


religijny, stanow iący w ulgaryzację kabałistyczn o -
-m esjanistycznej te o rii S ab b ataja Cwiego (1626—
— 1676), k tó ry uchodził w śród Ż ydów G recji
i T u rcji za now ego M esjasza. O ryginalną cechą
tego p rąd u były orgie; jego w yznaw cy w ierzyli,
że łam iąc przepisy m o raln o -relig ijn e p rzysp ie­
szają zbaw ienie. P o d aj nazwusko przyw ódcy
w spom nianej sekty.

6. Słow a poniższe z a w ie ra ją p ew ną koncepcję m a ł­


żeństw a:
„M ąż je st głow ą żony, podobnie ja k C h ry stu s je st
głow ą K ościoła. P o w in ien ją kochać, ja k C h ry ­
stus kochał K ościół ... i dać życie za nią. D osko­
nałym w cieleniem tego k ierow nictw a n ie je st po­
sta ć takiego m ęża, ja k im każdy z n as chciałby
być, ale takiego, którego m ałżeństw o podobne
je st do ukrzyżow ania, którego żona najw ięcej
bierze, a najm n iej daje, je st jego niegodna i z n a ­
tu ry sw ej n ajm n ie j w zbudza m iłości.” Ja k ie j re -
ligii w yznaw ca b y ł ich autorem ?

7. „C hrześcijaństw o napoiło E rosa tru cizn ą — i d la­


tego w yrodził się w w ystępek” — m ów ił w złośli­
w ym , ale jakże tra fn y m aforyzm ie p ew ien filo­
zof niem iecki, sły n n y w róg religii, a u to r A n ty ­
chrysta. P o d aj jego nazw isko i la ta , w któ ry ch
żył.

6. Do niem al pow szechnie obow iązujących kanonów


m oralności (zarów no św ieckiej, ja k i religijn ej)
należy u trzym yw anie stosunków seksualny ch
w w ypadku kobiety — tylko z jednym mężczyz­
ną, a w w ypadku m ężczyzny — tylko z jed n ą k o ­
bietą. Oczywiście, stosunki te m uszą być u sa n k ­
cjonow ane oficjalnie zaw arty m m ałżeństw em .
J a k się nazyw a ta k a fo rm a m ałżeństw a?

9. W n iektórych religiach, przede w szystkim zaś


w Kościele katolickim , duchow nym nie w olno się
żenić; uzasadnieniem tego zakazu ra a być nie
tylko cnota czystości, lecz tak że obaw a, że k ło ­
poty m ałżeńskie odciągną k ap łan a od jego k a ­
płańskich obow iązków . Pow iedz, jak się nazyw a
ów sta n bezżeóstw a i czy je st on rów nież p ra k ­
ty kow any w p raw osław iu i protestantyzm ie.

tO. W religiach niechrześcijańskich życie rodzinne


bogów w yobrażano sobie na podobieństw o życia
rodzinnego ludzi. Bogowie np. tak że zaw ierałi
zw iązki m ałżeńskie. P o d aj k ilk a p a r boskich m a ł­
żonków , w ystępujących w w ielkich religiach
św iata.
25 . NA M IESTNICY CHRYSTUSA N A ZIEMI...

P apież to dla w yznaw ców katolicyzm u nam iestnik


C h ry stu sa n a ziemi. S łynne orzeczenie I soboru w a ty ­
kańskiego głosi: orzekając uroczyście w spraw ach w iary,
m oralności i ju ry sd y k cji kościelnej papież je st n ie­
om ylny. N ie m oże to jed n ak zm ienić fak tu , że każdy p a­
pież posiada czysto ludzkie cechy i tam , na tro n ie Pio-
tro w y m , są one szczególnie w idoczne, gdyż isto tn ie d e ­
cy d u ją o w ielu sp raw ach w h isto rii K ościoła — i nie
ty lk o Kościoła.

1. N azyw ano go „papieżem p okoju”. Z yskał sobie


w ielką sym patią m ilionów ludzi, rów nież niew ie­
rzących — p odaj jego imię.

2. K to w edług legendy był pierw szym papieżem ?

3. K tóry z papieży, noszących im ię Leon, m iał p rz y ­


dom ek W ielki?

4. Ja k się nazyw ał papież, k tó ry był słynnym o rg a ­


nizatorem p ań stw a kościelnego i refo rm ato rem
w zakresie liturgii; spow odow ał on naw rócenie
A nglosasów i uw olnił Rzym od Longobardów ?
Żył w latach 540—604 (około).

5. K tóry papież w prow adził celibat k le ru i w ybór


papieża przez conclave?

6. K tóry papież średniow iecza doprow adził p a p ie ­


stw o do szczytu potęgi politycznej?

7. Uznano go za n ajb ard zie j zdem oralizow anego


z papieży. Był chciw y w ładzy i zaszczytów. Z p rze­
ciw nikam i prow adził bezw zględną w alkę, popie­
r a ł k rew nych nie licząc się z niczym (nepotyzm).
W ielu historyków tw ierdzi, że w śród bliskich nie
k ry ł się n aw e t ze sw ym ateizm em i szydził
z w iary, b ra ł u d ział w orgiach. P o n ty fik a t jego
p rzy p ad a n a okres odrodzenia — podaj imię.

8. K to w ydał sły nną encyklikę tra k tu ją c ą o s p ra ­


w ach socjalnych, w k tó re j po raz pierw szy sfo r­
m ułow ano zasady d o k try n aln e w obec św iata ro ­
botniczego?

9. K tóry p apież b ył — oczyw iście przed sw ym pon­


ty fik a tem — nuncjuszem apostolskim w Polsce?

10. Przeszedł do h isto rii ja k o faw o ry t i opiekun


Niem ców, lu d rzym ski nazw ał go „ii p a p a te -
deseo” (papież niem iecki). Ciąży n a nim ogrom na
odpow iedzialność m o raln a za b ra k p ro testu w o­
bec zbrodni ludobójstw a. Z tego ty tu łu sta ł się
n aw e t „boh aterem ” głośnej o sta tn io sztu k i te ­
a tra ln e j. O kim m ow a?
28 . PIĘK N A , ALE PON IŻO N A PŁEĆ...

Z nane je st drugorzędne m iejsce, jakie Kościół k a to ­


licki w yznacza kobiecie. M. in. odsuw a ją od fu n k cji
k ap łańskich i m im o legionu św iętych tra k tu je nieom al
jako narzędzie szatana, istotę niższą i upośledzoną. K a ­
tolicyzm n ie je st w tak im tra k to w a n iu kobiety odosob­
niony. A le były także religie, k tó re staw iały niew iasty
na ołtarzach nie tylko po ich śm ierci.

1. P rzepiękna legenda grecka pow iada, że boginie


o piekują się tw órczością, każda innym jej rod za­
jem . T e boginie d a ją natchnienie, ta len t, siłę
tw orzenia — podaj ich nazw ę ogólną i w ym ień
wszystkie.
2. Kto spraw ow ał fu n k cje k ap łań sk ie w n ajstarszej,
znanej nam jedynie z fragm entów w ykopalisk,
k u ltu rz e relig ijn ej na K recie z III i II tysiąclecia
p.n.e.?

3. J a k się nazyw ały w Rzym ie kobiety-dziew ice,


k tó re biegły w orszaku ku czci boga Dionizosa,
trzym ając w ram ionach jelonka lub koziołka,
a w kulm inacyjnym m om encie sakralnego szału
ro zryw ały zw ierzę zębam i i zjadały je n a su ­
rowo?
4. J a k się nazyw ały w Rzym ie kobiety-dziew ice,
k tó re pod k a rą śm ierci m usiały dochow ać czy­
stości? S trzegły one św iętego ognia.

5. J a k się nazyw ała bogini rzym ska, k tó ra była


o piekunką kobiet, przede w szystkim m atek i żon?
A nalogiczną fu n k cję w obec m ężczyzn pełnił G e­
nius.

6. W ja k iej religii mężczyźni zw racali się do boga


z następ u jącą dziękczynną m odlitw ą: „D ziękuję
ci, o Boże, żeś m n ie n ie stw orzył poganinem , n ie­
w olnikiem lu b ko b ietą”?

7. J a k się nazyw ała kobieta, w ym ieniona w O bja­


w ieniu św . Jana ja k o sam ozw ańcza prorokini,
zw odząca lud? K obieta ta została potępiona za
w ielokrotne cudzołóstwo.

8. Je d n a z am ery k ań sk ich sek t chrześcijańskich,


założona w 1830 r., u znaw ała do roku 1890 w ielo-
żeństw o, a po dziś dzień stanow i zdum iew ającą
m ieszaninę poglądów religijnych — żydow skich,
chrześcijańskich, indiańskich itd. J e j założyciel
zgłosił naw et sw oją k a n d y d a tu rę n a prezydenta
USA. W ak c ji w yborczej nie zdołał je d n ak w ziąć
udziału, poniew aż został uw ięziony za poligam ię.
Z ginął w 1844 r. w czasie próby ucieczki z w ię­
zienia, w k tó re j pom agali m u w spółw yznaw cy.
P o d aj nazw ę tej sekty.

9. Obok K ościoła Polskokatolickiego istnieje w Pol­


sce jeszcze in n e w yznanie chrześcijańskie, uży­
w ające w litu rg ii języka narodow ego. W yznanie
to pow stało rów nież w w'yniku b u n tu przeciw ko
absolutyzm ow i pap iestw a i m aterialn em u zepsu­
ciu kleru. In ic ja to rk ą jego b yła kobieta, zakon­
nica, k tó ra rozpoczęła sw'ą działalność w Płocku
w 1893 r., n aw o łu jąc księży do zakonnej, szcze­
gólnej pobożności i czci M atki Boskiej N ieu sta­
jącej Pom ocy. Z nalazła ona w ielu zw olenników ,
przede w szystkim w śród m łodych księży, zgor­
szonych dem oralizacją kleru. W 1903 r. w yjechała
do Rzym u, aby uzyskać poparcie papieża — oczy­
w iście bez rez u ltatu . W 1908 r. zorganizow any
przez n ią ru ch został w yklęty. J a k brzm i nazw i­
sko ow ej kobiety i nazw a w yznania?

10. T w órca jednego z laickich w ielkich system ów


filozoficznych przekształcił go w „now ą religię
ludzkości” z uw ielbienia d la kobiety, k tó rą k o ­
c h a ł nieszczęśliw ie i k tó rą um ieścił n a szczycie
sw ego system u. T w ierdził, że dzięki jego filozofii
„jedynie przed kobietą człow iek będzie uginał
k o la n a ”. P odaj nazw isko tego filozofa i e w e n tu ­
aln ie kobiety, k tó re j urok osobisty doprow adził
clo stw orzenia now ej religii.
U żyw am y często zw rotów pochodzących z m itologii.
Ja k ie jest pochodzenie i znaczenie w ym ienionych niżej
określeń?

1. Róg obfitości. 6. A rg u so w e oczy.

2. P uszka P andory. 7. M ęki T an tala.

3. S ta jn ia A ugiasza. 8. S y z y fo w a p ra c a .

9. P ięta A chillesa.
4. K oszula D ejaniry.

5. Nić A riadny. 10. ?reń trojański.


N ajb ardziej chyba tajem nicze w yznanie chrześcijańskie
to praw osław ie. D aw na „św ięta R uś”, otoczona legendą,
jaw i nam się w p rzepięknej liturgii, śpiew ie, ikonach,
w znakom itych dziełach D ostojew skiego i T ołstoja. Ta
R uś posiadała sw ój kościół, k tó ry po dziś dzień zacho­
w ał w łasne dogm aty, sa k ra m en ty , obrzędy.

1. P raw osław ie (czyli Kościół wschodni) pow stało


w sk u tek rozłam u w K ościele katolickim (po­
wszechnym ). Ja k ie były przyczyny tego rozłam u?

2. K tórych dogm atów K ościoła katolickiego nie


u zn a je Kościół praw osław ny?

3. Ja k ą rolę w praw osław iu przy p isu je się K ościo­


łowi?

4 . W jak i sposób Kościół p raw osław ny rea lizu je swe


zadania?
5 . P raw o sław ie u zn a je siedem sakram entów , inaczej
je d n a k pojm uje je niż katolicyzm . N a czym p o ­
le g ają różnice?

8. J a k tra k tu je Kościół praw o sław n y n au k ę o M at­


ce Boskiej (m ariologia)?

7. O środkam i życia ascetycznego w K ościele p ra w o ­


sław nym są klasztory. J a k się n azy w ają w ielkie
k lasztory praw osław ne?

8. K to sp raw u je najw yższą w ładzę w K ościele p r a ­


w osław nym ?

9 . Co je st podstaw ą n a u k i i p raw a K ościoła p raw o ­


sław nego?

10. Co oznacza te rm in „kościół autokefaliczny”?


29 . K OŚCIÓŁ W OJUJĄCY...

Z n an y z kazań i oficjalnej pro p ag an d y K ościół katolicki


zd aje się być sym bolem m iłości i m iłosierdzia. A p rze­
cież m ało było w h isto rii o rg anizacji ta k żądnych w ła ­
dzy i działających ta k bezw zględnym i środkam i. K o­
ściół w ym agał i w ym aga od w iernych bardzo daleko
po su niętej uległości.

1. J a k się nazyw a słynny dokum ent, k tó ry zapew ­


n iał w szystkim obyw atelom cesarstw a rzym sk ie­
go w olność relig ijn ą, a p rak ty c zn ie rozpoczął
w h istorii okres dom inacji chrześcijan i ich w alk i
(często bardzo k rw a w ej) z w yznaw cam i innych
religii? K iedy i przez kogo został w ydany?

2. E£to i kiedy sform ułow ał słynne i często cytow ane


zdanie „E x tra E cclesiam n u lla salu s” („Poza K o­
ściołem nie m a zbaw ienia”), k tó re odegrało tak
w ielką i tragiczną rolę w k u ltu rz e relig ijn ej
i obyczajow o-politycznej E uropy?

3. J a k się nazyw ał słynny sobór z la t 1545—1563,


którego jednym z najistotniejszych celów było
w yprow adzenie K ościoła z kryzysu, w jak im z n a ­
lazł się on n a sk u tek reform acji?

4. W yobraźm y sobie sy tu ację — ja k a zresztą n ad e r


często w h isto rii się zdarzała — że m iędzy w ypo­
w iedzią C hry stu sa z ew angelii lub jakąkolw iek
tezą B iblii a orzeczeniem lub k om entarzem K o­
ścioła (papieża, soboru) zachodzi sprzeczność —
co w ta k im w ypadku obow iązany je st uczynić
katolik?

5. S ta ry spór m iędzy w iarą a rozum em , k tó ry ty lu


ludzi zaprow adził n a stosy i do lochów in k w i­
zycji, trw a w łaściw ie po dziś dzień i choć w y ra­
żany je st w su b telniejszy sposób, reg u lu je go ta
sam a co w średniow ieczu zasada. Pow iedz, co n a ­
k az u je ona w w ypadku k o n flik tu m iędzy filozofią
a w iarą.

6. P rześladow ani i przepędzani z k ra ju do k ra ju


przez katolików , a ta k że przez protestanck ich
książąt i m ieszczan, głosili ra d y k a ln e poglądy
społeczne, m. in. dom agali się zniesienia p o d d ań ­
stw a chłopów . Z w alczani przez inkw izycję we
W łoszech, tra fili do Polski, sk ą d tak że ich w y­
gnano (za sp raw ą episkopatu i szlachty, k tó ra
p o n ad w szystko p rze k ład a ła poddaństw o chło­
pów'). P ow ędrow ali w ted y do zachodniej E uropy,
do A nglii, a gdy i tam zaczęto ich tępić, sch ro ­
n ili się w A m eryce P ółnocnej. Słynęli z to le ra n ­
cji. N egow ali dogm at o T rójcy św., w czym n a ­
w iązyw ali do a ria n , w czesnochrześcijańskich a n ­
ty try n itarzy . J a k a je st ich nazw a?

7. Kiedy został ogłoszony dogm at o nieom ylności


papieża, w yrokującego oficjalnie „w spraw ach
w iary, m oralności i ju ry sd y k cji kościelnej”?

8. K to w ypow iedział następ u jące słow a:


„W yklęty będzie ten, k to pow ie: «K atolicy mogą
uznaw ać oddzielony od w iary katolickiej i w ła ­
dzy K ościoła system w ychow ania, którego głów -
n 3rm celem je st jed y n ie w iedza o zjaw iskach czy­
sto n atu ra ln y ch i o problem ach życia społecznego
na te j ziemi».”

9. J a k się nazyw a p ro g ram społeczny, w yrażony


w encyklice P iusa X I Q uadragesim o anno, n a w ią ­
zujący do średniow iecznych korporacji i ak c ep ­
tu jący jednocześnie p ro g ram w łoskiego faszyzm u?

10. Gdzie zn a jd u je się n astęp u jące sform ułow anie,


św iadczące dobitnie o stosunku K ościoła do w łas­
nych dóbr ziem skich:
„Kto przyw łaszcza sobie lub zatrzy m u je osobiście
lub przez inny ch do b ra lub p raw a należące do
K ościoła rzym skiego, podlega ekskom unice latae
sententiae zastrzeżonej Stolicy A postolskiej spe-
ciali modo. D uchow nych w innych tego p rz e stę p ­
stw a należy oprócz tego pozbaw ić godności, b e ­
neficjów , urzędów i pensji oraz ogłosić za n ie ­
zdatnych do uzyskania tychże.”
W h isto rii ludzkości w y stęp u ją postacie, k tó re nie w y­
rzek ły się sw ych p rzekonań n aw e t w obliczu śm ierci.
P o d aj ich nazw iska.

1. U rodził się ok. 1634 r.. zm arł 30 III 1689 r. A u to r


tr a k ta tu De n o n e x isten tia Dei, podsędek ziem i
brzesko-litew skiej, sk azan y w 1689 r. na śm ierć
przez sąd sejm ow y za ateizm . Z ostał ścięty n a
R ynku S tarego M iasta w W arszaw ie. Dowodził,
że Eóg nie istnieje, w skazując, iż teologow ie
przeczą sobie w zajem nie, p rzypisując Bogu w y ­
kluczające się a try b u ty . Z arzucał księżom , że
„gaszą n a tu ra ln e św iatło ro zu m u ”, rozpow szech­
n ia jąc lęk przed Bogiem w celu u trzy m an ia sw ej
w ładzy i au to ry tetu .

2. U rodził się w 1548 r., zm arł w Rzym ie w 1600 r.


Filozof renesansow y. G łosił m. in., że istn ieje n ie­
skończona liczba bytów tw orzących w szechśw iat,
którego jedność polega na jedności su b sta n c ja l­
nej (jest zbudow any z m aterii) oraz na jedności
p ra w rządzących p rzem ian ą m aterii. Boga uto ż­
sam iał z przyrodą. K ry ty k o w ał chrześcijańsk ą
h ie ra rc h ię w artości, chrześcijańską etykę. Doce­
n iał znaczenie teorii K opernika, a jego koncepcje
poszły dalej — uw ażał słońce nie za centrum , ale
za jedną z gwiazd. Z w yroku inkw izycji został
spalony n a stosie za przeciw staw ianie relig ii
ch rześcijańskiej religii n atu ra ln ej.

3. U rodził się ok. 1378 r., zm arł 30 V 1416 r. P rz y ja ­


ciel i w spółpracow nik H usa. W yklęty za ag itac ję
antykościelną w W iedniu i w ydalony z Sorbony,
ud ał się do O xfordu, skąd przyw iózł do P ra g i
pism a J. W iclifa i rozpow szechniał je w E uropie.
Z ostał oskarżony o kacerstw o. W 1413 r. przeb y ­
w a ł na dw orze w K rakow ie, gdzie w olno m u było
dysputow ać z k le re m i głosić kazania. N astępn ie
przebyw ał n a dw orze w. ks. litew skiego W itolda,
z którego orszakiem u d a ł się do W itebska i P sk o ­
w a, aby organizow ać w alkę z k u rią rzym ską.
Gdy dow iedział się o uw ięzieniu H usa, przybył
w kw ietn iu 1415 r . do K onstancji. T u też —
z w yro k u soboru — spalono go n a stosie jako k a-
cerza.

4 . U rodziła się ok. 1412 r., zm arła 30 V 1431 r. Z o­


stała skazana n a śm ierć za u p raw ia n ie czarów
i spalona na stosie przez A nglików , w któ ry ch
ręc e w ydał ją bisk u p B eauyais — P . Cochon.

5. W 1553 r. zginął n a stosie (w G enew ie) za nego­


w anie boskości C hry stu sa i n ieuznaw anie do­
g m a tu o T rójcy św.

6. Żyła w la tac h 370—415, m atem atyk, filozof, a stro ­


nom. W sw ych wykładach naw iązyw ała do filo ­
zofii neoplatońskiej. Z ostała zam ordow ana przez
sfanatyzow^anych członków gm iny ch rześcijań ­
skiej, podburzonych m ow am i biskupa A lek san ­
d rii — Cyryla. N azw ano ją „m ęczennicą n au k i”.

7. U rodził się ok. 1585 r., zm arł w 1619 r. W łoski f i­


lozof, m a terialista. Spalono go n a stosie 9 I I 1619 r.
w T uluzie za zaprzeczanie istnieniu Boga i d e ­
m askow anie społecznej fu n k cji religii.

8. U rodził się w 1859 r., zm arł 13 X 1909 r., rozstrze­


la n y za w olnom yślicielskie poglądy. H iszpański
rew olucjonista, in ic ja to r i p ro p ag ato r świeckiego
nauczania (założył w B arcelonie pierw szą szkołę
bez n auki religii).

9. U rodził się ok. 1100 r., zginął na stosie w 1155 r.


W ystępow ał przeciw ko św ieckiej w ładzy papieży.
U w ażał, że Kościół pow inien zrezygnow ać z dóbr
ziem skich, pełniąc jedynie fu n k cje duchow ne.
S ta ł n a czele p a rtii d em o kratyczno-republik ań -
skiej, działającej w e W łoszech. Podczas pow sta­
n ia ludow ego, k tó ry m p a rtia ta kierow ała, został
u ję ty i następ nie stracony. U czeń A belarda.

10. Zginął na stosie w 1300 r. Przyw ódca chłopów


w łoskich. Głosił hasła absolutnego ubóstw a. Licz­
b a jego zw olenników b yła bardzo duża, co sk ło ­
niło papieża H onoriusza IV do energicznego
zw alczania organizow anego przez niego ruchu .
31 . WOBEC ŚMIERCI...

O to fa k t, z k tórym m usi uporać się człow iek m yślący:


skończoność życia. Pom óc p ró b u ją m u w tym religie,
sto su jąc odw ieczne ra d y i budząc znane psychologiczne
m echanizm y. A le — choć ta k m ało ludzi to w ie — w ię­
cej na ten te m at m a do pow iedzenia filozofia. W ięcej —
gdyż tu p ra w d a zdaje się by ć szczególnie w ieloraka
i szczególnie tru d n a.

1. Je d n a z najznakom itszych filozofii m oralnych


w szystkich czasów ta k m ów i ustam i sw ego w y­
bitnego rep rez en ta n ta, rzym skiego cesarza, o s p ra ­
w ach duszy, życia i śm ierci:
„Długość życia ludzkiego — to punkcik, isto ta —
płynna, spostrzeganie — n iejasne, zespół całego
ciała — to zgnilizna, dusza — w ir, los — to z a ­
gadka, sław a — rzecz niepew na. K rótko m ów iąc,
w szystko, c6 zw iązane z ciałem , to rzeka, co
z duszą, to sen i m ara. Życie — to w ojna i p rzy ­
sta n ek chw ilow y w podróży, w spom nieniem p o ­
śm iertn y m — zapom nienie. Cóż więc m oże posłu­
żyć za ostoję? Tylko jedno: filozofia. A ona z a ­
sadza się n a utrzy m y w an iu dem ona bez zmazy
i szkody, ab y był silniejszy n ad przyjem ność
i cierpienie, aby nic nie czynił bez rozw agi ani
w sposób fałszyw y i obłudny, aby nie p rag n ą ł od
nikogo niczego. I by w szystkie zdarzenia i losy
przyjm ow ał jako pochodzące skądś sta m tą d , skąd
sam przyszedł. A przede w szystkim , by w k aż­
dym położeniu z o tuchą oczekiw ał śm ierci w p rze­
św iadczeniu, że to nic innego, ja k rozkład p ie r­
w iastków , z któ ry ch każde stw orzenie się składa.
Jeżeli zaś sam ym pierw iastkom nie straszn a
je st p rzem ian a n ie u sta n n a jednego w drugi, d la­
czego by się obaw iać przem iany i rozkładu
w szystkich? P rzecież to dzieje się zgodnie z p r a ­
w am i n atu ry . A nic n ie je st złe, co je st zgodne
z n a tu rą .” P o d aj nazw ę filozofii, dla k tó re j po­
w yższy te k st je st rep rezen taty w n y , i ew entualn ie
nazw isko jego autora.

2. P o d aj nazw ę dobrze znanej o rien tacji św iatopo­


glądow ej, k tó ra szczególnie często za jm u je się
śm iercią. S tw orzyła ona n aw e t cały system zw ią­
zanych z n ią nakazów , specjalny ry tu ał. Posunęła
się ta k daleko, że sym bole śm ierci uczyniła sw oi­
m i podstaw ow ym i sym bolam i.

3. Je d n a z g ru p w yznaniow ych w starożytnym R zy­


m ie, aby u niknąć prześladow ań i zam anifesto ­
w ać sw e n astaw ien ie religijne, przyb ierała czę­
sto p raw n ą fo rm ę stow arzyszeń pogrzebow ych,
zeb ran ia u rządzała n a cm entarzach, budow ała
tzw . katak u m b y . P o d aj je j nazw ę.

4. N ajtru d n iejszy , n ajb ard zie j tragiczny m om ent dla


człow ieka to m om ent śm ierci. Oto św iadectw o
B osw ella o ostatnich chw ilach życia w ybitnego
filozofa angielskiego ośw iecenia, kieru jąceg o się
dum ną m aksym ą „T ru th to th e en d ” („P raw da
aż do końca”):
„Z apytałem go, czy n ie je st możliwe, by istniało
ja k ieś życie przyszłe. O dparł, iż je st m ożliw e, że
kaw ałek w ęgla położony na ogniu n ie będzie się
palił, i dodał, że je st to ja k n ajb ard zie j n iero z­
sądny pom ysł, abyśm y m ieli egzystow ać w iecz­
nie... Z apytałem go, czy m yśl obrócenia się w n i­
cość nie spraw ia m u przykrości; odpow iedział, że
żadnej, ta k sam o ja k m yśl, że kiedyś go nie było,
co zauw ażył już L ukrecjusz.” B ohater te j opow ie­
ści je st autorem w ielu prac, z k tó ry ch trzy:
Eseje, Badania dotyczące ro zu m u ludzkiego
i Dialog o religii na tu ra ln ej zostały niedaw no
w y d an e w Polsce; p odaj jego nazw isko.

5. S trach p rzed śm iercią, zw iązany biologicznie


z in sty n k tem sam ozachow aw czym , w edle n ie k tó ­
rych teorii (np. M iecznikow a) ustęp u je w okresie
późnej staro ści in stynktow i śm ierci. T ru d n o było­
by rozstrzygnąć praw dziw ość te j teorii, je st je d ­
n a k faktem , że np. jed en z najw ybitniejszych
filozofów niem ieckich, któ rem u d an e było p rze­
żyć 80 la t (1724— 1804), oczekiw ał śm ierci z n ie­
cierpliw ością, zm ęczony tru d am i życia. P o d aj n a­
zw isko tego filozofa.

6 . Śm ierć, odczuw ana jako najw iększe nieszczęście


człowieczego losu, w analizach filozoficznych
otrzym uje w ielokrotnie zupełnie in n e w ym iary
i zabarw ienie — sta je się m ianow icie drogą w y­
zw olenia. I ta k np. M ontaigne pisał: „R ozm yśla­
nie o śm ierci je st rozm yślaniem o w olności: kto
się nauczył um ierać, oduczył się służyć!!” Jed en
z najw iększych filozofów europejskich, któ ry
szczególnie dużo uw agi pośw ięcił problem ow i
wolności, pisał m . in.:
„Przez zdolność śm ierci podm iot dowodzi sw ej
wolności i absolutnego w yniesienia ponad w szel­
ki przym us.” P o d aj nazw isko a u to ra tych słów.

7. Z podstaw ow ych analiz religli w ynika, że u ich


źródeł leży m. in. stra c h przed śm iercią. Jed en
z najb ard ziej zasłużonych n a ty m polu filozofów,
tw órca rozbudow anej teorii relig ijn ej alienacji,
zam knął te obserw acje w sły n n y m aforyzm ie:
„G rób człow ieka je st kolebką bogów ”. P o d aj jego
nazw isko.

8. P o d aj nazw isko filozofa francuskiego ośw iecenia,


w ybitnego m aterialisty , a u to ra w ydanej u nas
książki pt. S y s te m przyrody..., k tó ry zw rócił
uw agę n a to, że w iara nie u ła tw ia pogodzenia się
z m yślą o śm ierci:
„Choć ty lu ludzi tw ierdzi, że w idei wiecznego
istnienia z n a jd u ją pocieszenie, choć zapew niają
nas oni o sw ym niezachw ianym przekonaniu, że
dusze przeżyją ich ciało, w idzim y jednak, że są
bardzo zatrw ożeni rozkładem ciała i z w ielkim
niepokojem m yślą o śm ierci, k tó rej pow inni p rze­
cież pożądać jako k re su w ielu cierpień. Dowodzi
to, że rzeczyw istość i teraźniejszość — naw et p e ł­
ne cierpień — w y w ierają n a ludzi w pływ znacz­
n ie silniejszy niż najpięk n iejsze chim ery życia
przyszłego, w idzianego zaw sze przez m głę n ie ­
pew ności. Istotnie, w b rew rzekom em u p rześw iad ­
czeniu o szczęśliwej wieczności, te błogie nadzieje
nie przeszkadzają n aw e t najb ard ziej religijny m
ludziom obaw iać się i drżeć n a m yśl o koniecz­
nym rozkładzie ich ciała.”

9. W jednym z najsłynniejszych dzieł św iata, k tó re


w yw arło w ielki w pływ n a całą epokę k u ltu ry ,
znajd u jem y ta k ie oto słow a jego w spółtw órcy,
D iderota:
„N ieśm iertelność rozum iem y jako ów rodzaj
życia, n a k tó ry m ożem y sobie zasłużyć w lu d z­
k iej pam ięci: uczucie to przyw odzi n as czasem
do najśw ietniejszych czynów i je st n ajzn acz­
niejszym dowodem, ja k w ielką cenę p rzy w ią­
zujem y do szacunku bliźnich. Słyszym y w nas
sam ych pochw ały, jak im i będą obsypyw ać nas
pew nego dnia, i dlatego się pośw ięcam y. P ośw ię­
cam y życie, przestajem y istnieć w rzeczyw istości,
aby żyć w e w spom nieniu. J e śli nieśm iertelność
ro zp atry w an a pod tym k ątem je st chim erą, s ta ­
now i ch im erę w ielkich dusz. Dusze, k tó re ta k
cenią nieśm iertelność, w in n y cenić w te j sam ej
proporcji ta le n ta , bez k tó ry ch d arm o by ją sobie
obiecyw ały — m alarstw o, rzeźbę, arc h itek tu rę ,
historię i poezję.” P o d aj nazw ę tego dzieła.

10. N adchodząca śm ierć nie zaw sze rozbudza w lu ­


dziach uczucia religijne. Byw a i odw rotnie — s ta ­
je się przyczyną ich w ygaśnięcia. Z nana p isa rk a
polska ta k w spom inała sw ojego ojca — w y b it­
nego uczonego:
„W idok ciągłego m arn o w a n ia się ludzi najzd o l­
niejszych i niezależnych spraw ia, że i los w łasny
u k azu je m u się ściśle zależny od w aru n k ó w spo­
łecznych, W skutek silnego w strząsu m oralnego,
w yw ołanego śm iercią rodziców , n astąpiła już
przedtem u tra ta w iary.” P o d aj nazw isko tej p i­
sa rk i i nazw isko je j ojca.
Jed n y m z najcięższych zarzutów , ja k ie poprzez w szyst­
kie czasy podnoszono przeciw ko religii chrześcijańskiej,
je st za rzu t ahum anizm u: niepodobna było pogodzić się
z tym , że W szechmocny, będący rów nocześnie doskonałą
M iłością, to le ru je tak i św iat, ta k ą religię, ta k i sw ój
obraz. O to najsłynniejsze z zarzutów — podaj ich a u ­
torów.

f. „Bóg chrześcijan je st ojcem nadzw yczaj dbałym


o sw oje jab łk a, za to o w iele m niej dbałym o sw o­
je dzieci.”

2. „G dy straszliw e w strząsy, potopy i trzęsienia zie­


m i niszczą całe połacie globu, k tó ry zam ieszkuję,
gdzie je st dobroć Boga, gdzie ten w spaniały ład
ustanow iony w e w szechśw iecie jego m ądrością?
G dzie m am y szukać dow odów jego dobroczynnej
opatrzności, gdy w szystko zdaje się głosić, że
d rw i ona z ludzkości? Co m am y m yśleć o m iłości
Boga, k tó ry nas dręczy i dośw iadcza, k tó ry z n a j­
d u je przyjem ność w zasm ucaniu sw oich dzieci?”

3. „Jeśli Bóg stw orzył człow ieka na sw ój obraz,


człow iek oddał m u to z naw iązką.”

4. „T ajem nica zła ... Można dochodzić do niej tylko


jed n ą drogą: bo albo przeczym y w ogóle istnieniu
zła, albo przy jm u jem y je takim , ja k się ono ob­
jaw ia w nas i poza nam i: w naszym w łasnym ży­
ciu, będącym historią naszych nam iętności, oraz
w h isto rii całej ludzkości, pisanej ludzką krw ią
przez w ładców potężnych im periów ... Ż e zło n a ­
praw d ę je st złem, za tę św iadom ość zapłacim y
drogo my, żyjący na ziemi, ponad k tó rą wznoszą
się jeszcze w ysoko dym y k rem atoriów ... Dla
chrześcijanina zło je st zjaw iskiem n ajb ard ziej
niepokojącym ze w szystkich tajem nic. O dpow ie­
dzi n a to tragiczne p y ta n ie nie d a rozum , z n a j­
dziem y ją tylko w m iłosierdziu. Cała odpow iedź
m ieści się w słow ach św. J a n a E w angelisty: »Bóg
je st miłością«. N ie m a nic niem ożliw ego dla ży­
w ej miłości, n aw e t to, że ona w szystko ściąga do
siebie. I to je st tak że zapisane ... Zgodzim y się
wszyscy n a jedno: zdechrystianizow ana ludzkość
je st w dalszym ciągu ludzkością rozpiętą n a k rz y ­
żu. K tóraż potęga n a św iecie może kiedykolw iek
usunąć tę zgodność m ęki krzyżow ej z cierpieniem
ludzi?”

5. „...że dziecko um rze to nie w ym aga w yjaśnienia.


N aw et poganie zdają sobie spraw ę, że m iłość Boża
m oże oznaczać w czesną śm ierć, choć powód, jak i
tem u przypisują, je st odm ienny; ale że dziecku
dane było przeżyć czterdzieści dni i nocy w o tw a r­
tej łodzi, oto tajem nica. J a k to pogodzić z Bożą
m iłością.”

6. „I nie w iem naw et, czy ty sam , o Boże,


G dybyś n a chw ilę porzucił błękity
I u jrza ł chaty te i zgrzebne św ity,
I w k a rk i w rosłe niedoli obroże,
I tw arz e blade, i serca złam ane,
I w każdej ludzkiej p iersi ja k ąś ranę,
I w każdym oku ja k ą ś łzę tajem ną...
I gdybyś ujrzał, ja k nam tu jest ciemno,
Chłodno i głodno n a biednej te j ziemi,
I ile sm utków przed każdym je st progiem —
Tobyś zap łak ał sam łzam i krw aw em i,
Ty, któryś przecie jest... Bogiem.”

7. „Społeczne zasady chrześcijaństw a głoszą, że


w szelkie nikczem ności stosow ane przez ciem ięż­
ców w obec uciem iężonych są bądź spraw iedliw ą
k a rą za grzech pierw orodny i in n e grzechy, bądź
też próbą, k tó re j P a n w sw ej niezgłębionej m ą ­
drości poddaje tych, co dostąpili zbaw ienia.”
8. „P apiestw o je st h ańbą. J a k to! P io ru n u je n a b ie­
dnych liberalnych księży, um ieszcza n a indek sie
różne książczyny, a nie p o trafi zaprotestow ać
przeciw ko w ojnie... Z adow ala się m elancholijnym
beczeniem , ja k b y nie dysponow ało kościelnym i
sankcjam i. K iedyż zobaczym y, że w yklina je d n e­
go z tych w ielkich krym inalistów ? N iegodny w i­
kariu sz K sięcia Pokoju! Je s t bezlitosny tylko dla
słabych.”

9. „Ileż to ła tw iej nabożnie je st roić,


Niż tw ard y m czynem czoło sw e uznoić,
D uch je st leniw y a nabożne słów ka
To tylko dobrze sklecona w ym ów ka,
Bo ileż razy człow iek ów przyklęka,
Aby się czynu nie im ała ręk a ?”

10. „W yklęty będzie ten, k to pow ie: sUległość, do


k tó rej obow iązani są profesorow ie i pisarze k a ­
toliccy, ogranicza się do spraw , w k tó re nieom yl­
ny sąd K ościoła n ak a zu je w szystkim w ierzyć tak,
ja k w arty k u ły w iary«.”
K lasztory odegrały w h isto rii E uropy — a poza E u ro ­
pą działalność ich je st też godna uw agi — bardzo zło­
żoną rolę: w zbudzały podziw i pogardę, szacunek i n ie­
naw iść. Ich m ieszkańcy dostarczali Kościołowi w ielu
św iętych, ale i kacerzy, w iele chw ały, ale i kłopotów*.
N iezaprzeczalne je st to, że rola zakonów była ogrom na
n ie tylko w obrębie Kościoła, a le i w dziejach k u ltu ry
eu ro p ejskiej.

1. W którym w ieku i n a jakim m iejscu pow stał k la ­


sztor, w sław iony w okresie o statn iej w ojny n ie­
zw ykłym m ęstw em polskiego żołnierza?

2. J a k się nazyw ały trzy n ajb ard zie j znane zakony


kontem placyjne o bardzo surow ej regule, utw o ­
rzone w X i X I w ieku? Ich reguła była rea k cją
na ów czesne rozprzężenie obyczajów.

3. Je d en z najsłynniejszych zakonów' średniow iecza


zw ał się początkow o „bracia m n ie jsi”, a jego z a ­
łożyciel, w yw odzący się z Asyżu, głosił w yrzecze­
nie się w szelkiej w łasności, całkow ite ubóstw o
i sw oiste uw ielbienie n atu ry . Z akon ten, u leg a­
jący w ielokrotnym reform om , istn ieje po dziś
dzień. J a k się nazyw a?

4. J a k się nazyw ał zakon rycerski, założony w zdo­


bytej przez krzyżow ców Jerozolim ie? Jego celem
była ochrona pielgrzym ów chrześcijańskich, a sie­
dziba znajdow ała się w pobliżu św iątyni Salo­
mona.

5. Czym różni się zakon jo a n n itó w o d zakonu k a w a ­


lerów m altańskich?

6. J a k nazyw ał się pochodzący z niem ieckiego b r a ­


ctw a szpitalnego zakon rycerski, sprow adzony
z W enecji n a polskie te ry to ria przez K onrad a
M azow ieckiego? Z akon ten w alczył ze S łow iań­
szczyzną i został rozgrom iony przez P olskę i L i­
tw ę pod G runw aldem .

7. W k tórym w ieku i k to założył zakon jezuitów ?

8. P o d aj nazw ę góry, będącej siedzibą ośrodka grec­


kiego życia religijnego i klasztornego, zainicjo ­
w anego n a w ielką skalę przez m nicha A thonia-
sosa w' 968 r.; nazw a je st dziś sym bolem . O becnie
n a te j górze, zn a jd u ją ce j się w G recji na P ó łw y ­
spie C halcydyckim , m ieszka ponad 3000 m nichów .

9. Jak ą służbę zakonną m ożna uznać za najbardziej


użyteczną z ogólnospołecznego p u n k tu w idze­
n ia — niezależnie od zajm ow anego stanow iska
św iatopoglądow ego?

10. Słow a poniższe w łożył w u sta b o h aterk i sw ej p o ­


w ieści — zakonnicy — w ybitny filozof francuski,
encyklopedysta. P o d aj jego nazw isko i ty tu ł
książki.
„Człowiek rodzi się dla życia społecznego. Gdy
się odeń oderw ie i odosobni, um ysł jego rozprzę-
ga się, c h a ra k te r w ypacza, w sercu rodzą się setki
śm iesznych skłonności. D ziw aczne m yśli kiełk u ją
w m ózgu ja k chw asty n a nie upraw ionym g ru n ­
cie. Człowiek pozostaw iony w lesie dziczeje.
W klasztorze, gdzie poczucie konieczności łączy
się z niew olą, je st jeszcze gorzej. Z lasu m ożna
w yjść, z k lasztoru nie w ychodzi się nigdy. W le ­
sie zachow uje się wolność, w klasztorze je st się
niew olnikiem . I trzeba m oże w iększej siły woli,
ażeby się oprzeć sam otności niż nędzy, nędza bo­
w iem poniża, ale odosobnienie dep raw u je.”
H isto ria i sprzeczności interesó w społecznych, z n a jd u ją ­
ce sw ój w yraz w najróżniejszych m anifestacjach ideo­
logicznych, doprow adziły do p o w stania w obrębie
ch rześcijaństw a w ielu w yznań i kościołów , k tó re —
w przeciw ieństw ie do h ere zji — zw iązane są często
z klasam i posiadającym i. Z dołały one p rzetrw ać atak i
katolicyzm u i okrzepły, b u d u ją c sam odzielne i trw ałe
organizacje w yznaniow e. Ich w ielość i różnorodność
je s t in te resu jąca w obec asp ira cji K ościoła katolickiego
do w yłącznego rep rez en to w an ia autentycznego chrześ­
cijań stw a. Cóż to bow iem je st „autentyczne chrześci­
ja ń stw o ”?

1. Z ew olucji gm in chrześcijańskich i sporów


o dogm aty, szczególnie intensyw nych w p ie rw ­
szych stuleciach, w yw odzi się żyw otny po dziś
dzień w A bisynii i E gipcie kościół, k tó ry głosi
istn ien ie jed n ej ty lk o — boskiej — n a tu ry C hry­
stusa (w pływ y m onofizytów ), u znaje chrzest przez
zanurzenie w w odzie i obrzezanie, a spow iedź do­
piero po skończeniu 25 ro k u życia. J a k brzm i
nazw a tego kościoła?

2. W Jerozolim ie z n a jd u je się siedziba najw yższej


w ładzy duchow nej jednego ze sta ro ch rześcijań ­
skich kościołów, który przeciw staw iał się rz y m ­
skim rozstrzygnięciom dogm atycznym w czasie
sporów3*7, w yw ołanych przez A riusza i N estoriusza.
W yznaw ców tego kościoła nazyw ano niegdyś ja-
kobitam i, a ich obecnym językiem liturgicznym
je st staro sy ry jsk i i p ersk i — co to za kościół?

3. P rzedstaw iciele najw yższej w ładzy jednego z koś­


ciołów starochrześcijańskich przebyw ają obecnie
w Eczm iadzynie, w ZSRR. L itu rg ia tego kościoła
je st podobna do litu rg ii kościoła syryjskiego. J a k
brzm i jego nazw a?
4. Jedno z w yznań starochrześcijańskich, w yw odzą­
ce się m. in. z d o k try n y N estoriusza i pozostające
pod szczególnie silnym je j w pływ em , głosi do
dziś, że C hrystus był tylko zw ykłym , choć w iel­
kim człow iekiem , w którym zam ieszkał Bóg,
a M atkę Boską tra k tu je jako jed n ą ze św iętych,
zw ykłą m a tk ę człow ieka. Nie u znaje rów nież roli
C hrystusa jako zbaw iciela ludzkości. Kościół ten
po okresie św ietnego rozw oju w średniow ieczu,
gdy w pływ y jego sięgały n aw e t do In d ii i liczył
m iliony w iernych, został rozbity przez katolicyzm .
O becnie m a on kilk aset' tysięcy w yznaw ców , i to
tylko w Azji. J a k b rzm i jego nazw a?

5. Co — najogólniej — oznacza słowo „ p ro te sta n ­


tyzm ” i skąd się w yw odzi?

6. Jed n o z w yznań chrześcijańskich głosi, że zb a­


w ienie człow ieka zależy w yłącznie od Boga, je st
przeznaczone z góry. P odaj, co to za w yznanie
i kto jest jego tw órcą.

7. W yznanie p okrew ne an ab ap ty sto m u zn a je tylko


chrzest ludzi św iadom ych sw ych czynów, a w ięc
dorosłych. W yznanie to ch a rak te ry z u je tak że r y ­
goryzm m oralny, zakaz w alki i zb ro jn ej służby
w ojskow ej. P rzyw iązuje ono — w przeciw ień­
stw ie do kalw inizm u — w ielk ą w agę do w olności
i odpow iedzialności relig ijn ej jednostek. P ow stało
w A nglii w X V III w. J a k b rzm i nazw a jego w y­
zna wców? 8

8. W w yniku organizacyjnych, m aterialn y ch i p a ­


triotycznych konfliktów m iędzy W atykanem a k a ­
tolikam i — P olakam i zam ieszkałym i w USA (żą­
dali oni — pod przew odnictw em ks. F ranciszka
H odura — aby m a ją te k parafialno-kościelny,
a tak że nom inacja proboszcza zależały od sam ych
p ara fia n ) pow stał tam kościół pod nazw ą P olski
N arodow y Kościół K atolicki. D opiero po I w ojnie
św iatow ej zyskał on w yznaw ców w Polsce, ale
w ładze sa n acy jn e zw alczały go, działając w po­
rozum ieniu z h ie ra rc h ią kościelną i Rzymem. P e ł­
ną w olność otrzym ał w Polsce L udow ej. P o d aj,
ja k ą isto tn ą zm ianę kościół ten w prow adził w za­
kresie liturgii, k tó rą te ra z — ja k b y za jego p rz y ­
kład em — w prow adził tak że W atykan, i ja k się
obecnie nazyw a?

9. U chw alenie n a I soborze w atykańskim w 1870 r.


dogm atu o nieom ylności papieża spow odow ało
m. in. o ddzielenie' się od K ościoła rzym skiego
części katolików , głów nie inteligencji, k tó ra nie
m ogła się pogodzić z ta k jaw n y m pogw ałceniem
zasad rozum u. Z ałożyli oni osobny kościół — jak
brzm i jego nazw a?

10. Jed en z kościołów reform ow anych p rag n ie p ro ­


w adzić życie relig ijn e w edług określonej m eto ­
dy — i to je st jego główmą cechą w yróżniającą.
N adto kładzie szczególny nacisk n a fo rm ę w y ra ­
żania uczuć podczas nabożeństw , dba więc o ich
stro n ę liturgiczno-m uzyczną. U p raw ia ta k że in ­
tensyw ną działalność c h a ry taty w n ą i społeczno-
-k u ltu raln ą , m. in. prow adzi w W arszaw ie zn an ą
szkołę języka angielskiego przy placu Z baw icie­
la — ja k brzm i nazw a tego kościoła?
C hrześcijaństw o głosi sw ój tran scen d en tn y , ponadśw ia-
tow y c h a ra k te r; zw iązane je st je d n ak z ziem ią i z ży­
ciem społecznym w sposób ta k zasadniczy, iż w szystkie
w ielkie w ydarzenia zostaw iają ślad w kulcie — i od­
w rotnie. Dotyczy to zresztą w szystkich religii — są one
przecież w ytw orem człow ieka. D latego w ierzenia można
zrozum ieć tylko w ów czas, gdy się p am ięta o w zajem ­
nych zależnościach m iędzy nim i a życiem społecznym .

1. W jak im k ra ju specjalne uroczystości o c h a ra k te ­


rze religijno-sportow ym przyczyniły się nie tylko
do w ielkiego rozw oju k u ltu ry fizycznej, ale ró w ­
nież do bardzo szczególnego ukształto w an ia k u ltu
religijnego, sław iącego — w przeciw ieństw ie do
tra d y c ji chrześcijańskiej — nie ascezę, u m a rtw ie ­
n ia czy k o ntem placyjną pobożność, a le cechy
czysto św ieckie — dum ę, siłę i spraw ność fizycz­
ną, ta le n t poetycki i o ratorski?

2. We w czesnym chrześcijaństw ie istniały sekty,


dom agające się rad y k a ln y ch rozstrzygnięć spo­
łecznych, m. in. zniesienia nierów ności, potęp ie­
nia niew olnictw a itp. W skaż je spośród w ym ie­
nionych: eutychianie, circum cellioni, ebonici.
3. W okresie hom eryckim istn iały w G recji bóstw a
ludności w iejsk iej: D em eter i Dionizos oraz b ó ­
stw a ludności m iejskiej (olim pijskie): A tena,
Zeus, Apollo, W jak im okresie i w jakich spo­
łecznych okolicznościach dokonał się proces u z n a ­
nia tych bóstw przez w szystkie klasy wolne?
4. Jak nazyw ał się cesarz rzym ski, k tó ry dokonał
zasadniczej odnow y życia religijnego w I w. p.n.e.,
zm ierzając tą drogą do uzdrow ienia obyczajów
i w zm ocnienia Rzym u? P rzyczynił się on w znacz­
nym stopniu do u stanow ienia boskiej czci cesarzy.
5. J a k n azyw ały się podejm ow ane w średniow ieczu
ak c je społeczno-ideologiczne i m ilitarne, głoszące
oficjalnie, że ich celem je st osw obodzenie Je ro z o ­
lim y z r ą k arabskich?

6 . P rofesor teologii w O xfordzie, J a n W iclif, k ry ty ­


kujący ekspansję polityczną papiestw a i zepsucie
Kościoła, oraz W at T y ler sta li się in sp irato ram i
i przyw ódcam i b ard zo w ażnego w ydarzen ia
w dziejach A nglii — w k tó ry m w ieku i jakiego?

7. J a k a teza — w y ra źn ie sprzeczna z jednym z n a j­


w ażniejszych haseł socjalizm u — je st podstaw ą
dok try n y społecznej K ościoła katolickiego?

8. R eform acja w yzw oliła n ajróżniejsze dążenia spo­


łeczne. W ru c h u tym , obok m ieszczaństw a,
szlachty, a n aw e t ary sto k ra cji, uczestniczył ró w ­
nież lud. Jego w ystąpienia, m askow ane niejed n o ­
k ro tn ie różnym i h asłam i religijnym i, często p rz e ­
kształcały się w ja w n y b u n t. N ajb ard ziej znane
je st p o w stanie zbrojne, k tó re F ry d e ry k Engels
nazw ał „w ojną chłopską w N iem czech” — kto był
jego przyw ódcą?

9- J a k się nazyw a gw ałtow na w alk a z k u lte m o b ra ­


zów, szerząca się w chrześcijaństw ie szczególnie
n a W schodzie w latach 726—842?

10. J a k się nazyw ała sły n n a encyklika L eona X III


z 1891 r. dotycząca — jako pierw szy dokum ent
urzędow y K ościoła — sp raw y robotniczej, a w y ­
m ierzona przeciw ko ruchow i socjalistycznem u?
W encyklice te j czytam y m. in.: „Socjaliści p o d ­
b u rz a ją ubogich przeciw ko bogatym , głoszą w a l­
k ę klas, ciągłą w ojnę m iędzy k ap itałem i p ra c ą ”.
W ieczna chim era człow ieka — nieśm iertelność — zn a­
lazła sw oje n ajp ro stsze i n ajb ard zie j pow szechne od­
zw ierciedlenie w relig ijn y ch tezach o duszy w iecznej
i niezniszczalnej. A le n ie w szystkie religie jednakow o
p o jm u ją ow?ą duszę. T akże w ypow iedzi filozofów na
ten m glisty te m a t są ogrom nie zróżnicow ane.

1 . W ybitny greck i filo zo f-m aterialista w sw ej ato -


m istycznej w izji św iata posuw ał się ta k daleko,
że duszę pojm ow ał rów nież w sposób m a teria łi-
styczno-atom istyczny; m iała się ona skład ać
z atom ów szczególnie subtelnych. P o d aj nazw isko
tego m yśliciela.

2. N ie w szystkie religie lub system y uznaw an e za


relig ijn e p rzy jm u ją w iarę w odrębną, n ieśm ier­
telną duszę. P o d aj nazw ę chińskiego k ie ru n k u
filozoficzno-religijnego, k tó ry odrzucał nieśm ier­
telność indyw idualną. Cechą charak tery sty czn ą
tego k ie ru n k u było ub ó stw ian ie sił przyrody.

3. Siedzibę duszy zw ykło się u p atry w a ć w mózgu;


podaj, gdzie m iała się ona znajdow ać w edług
K artezjusza.

4. P ew ien p rą d filozoficzny średniow iecza, sta n o ­


w iący sw oistą m odyfikację arystotelizm u, neg o ­
w ał in d y w id u aln ą nieśm iertelność duszy i głosił,
że po śm ierci ciała rozpływ a się ona w ogólnym
duchu w szechśw iata. J a k nazyw ał się ten p rąd
(nazw a jego pochodzi od nazw iska w ybitnego f i ­
lozofa arabskiego)?

5. Je d e n z filozofów angielskich X V III w., słynący


ze sw ego sceptycyzm u i rygoryzm u m etodologicz­
nego, w ysunął ta k i oto nieoczekiw any problem
w zw iązku z chrześcijań sk ą tezą o nieśm ierteln o ­
ści duszy:
„Jeśli się rozum uje zgodnie z n a tu ra ln y m b ie­
giem rzeczy i n ie w prow adza n a now o N a j­
w yższej Przyczyny, k tó ra pow inna b yć ra z na
zawsze w yłączona z filozofii, to trzeb a przyjąć,
że to, co niezniszczalne, m usi też być niepow stałe.
A w ta k im razie, jeśli dusza je st nieśm iertelna,
to m u siała też istn ieć p rzed naszym urodzeniem .
A ja k istn ien ie p rzed urodzeniem n ie m iało dla
nas żadnego znaczenia, ta k też nie będzie go m ieć
istnienie po śm ierci.” P o d aj jego nazw isko.

6. Je d n a z fo rm m a teria liz m u X IX w. sta ła się


przedm iotem szczególnie częstych atak ó w ze
w zględu n a p ry m ity w n e pojm ow anie stosunku
św iadom ości i m a te rii; jego w yznaw cy — znana
tró jk a uczonych-filozofów — głosili m . in., że
m yśl je st ta k sam o p ro d u k o w an a przez mózg, jak
np. żółć przez w oreczek żółciowy. M aterializm
te n je st isto tn ie b ezb ro n n y w obec atak ó w id e a li­
stó w — p odaj jego nazw ę.

7. K iedy — w edług filozofii katolickiej — płód lu d z­


k i o trzym uje duszę nieśm iertelną?

8. Poniższe, bardzo zgryźliw e i zapew ne nie pozba­


w ione podstaw , słow a o sile chrześcijańskiego
p rzek o n an ia na te m a t istn ien ia nieśm iertelnej
duszy w ypow iedział w ybitny polski językoznaw ca
o fran cu sk im nazw isku, bardzo ak ty w n y dzia­
łacz -w olnom yśliciel :
„G dyby ludzie n ap ra w d ę w ierzyli w e w łasną
nieśm iertelność, n ie b alib y się śm ierci, ale, p rze­
ciw nie, w yglądaliby z up rag n ien iem uw olnienia
od cierpień n a ty m pad o le p łaczu i zastąpienia
ich rozkoszam i zw iązanym i z nieustającym w p a­
try w an ie m się w oblicze P a n a n ad P any.” J a k
b rzm i jego nazw isko?
9. W ybitny polski uczony, k tó ry u ra to w a ł życie ty ­
siącom dzieci, n ap isał ta k ie oto zdanie:
„ Je st jed y n a fo rm a nieśm iertelności, o k tó rą
w arto zabiegać: ludzka życzliwość.” P o d aj nazw i­
sko tego uczonego.

10. J a k się nazyw a niedaw no pow stała i szczególnie


intensyw nie rozw ijająca się n auka, k tó rej w spół­
tw órcy nie bez pod staw tw ierdzą, że zdołają w y ­
jaśnić szereg daw niej tajem niczych zjaw isk duszy
(świadomości), m . in. przez porów nyw anie um ysłu
ludzkiego z m aszynam i o bardzo skom plikow anej
budow ie?
Z darzenia, k tó re przysporzyły chrześcijań stw u w ielu
w iernych, ale i w ielu zaw iedzionych — to cuda. P o d ­
niecały bow iem w yobraźnię i budziły w ątpliw ości.
W ostatecznym ro zrach u n k u tru d n o więc byłoby po­
w iedzieć, czy bilans je st tu dla religii korzystny. N ie­
podobna je d n ak w yobrazić sobie katolicyzm u w prze­
szłości bez cudów , k tó re m iały być u derzającym dow o­
dem istn ien ia Boga — istn ien ia nadprzyrodzoności.

1. Do jakich cudów przyw iązuje się w ch rześcijań ­


stw ie najw iększą w agę?

2. Czy w edług religii chrześcijańskiej jedynie in g e­


ren cja • Boga może w yw ołać tzw . zjaw iska n a d ­
przyrodzone?

3. Cuda m a ją być jednym z najm ocniejszych a rg u ­


m entów za praw dziw ością religii. Ale jednocześ­
n ie stały się one po d staw ą w ielu niebagatelnych
zarzutów pod je j adresem . I ta k np. pew ien
ksiądz katolicki, k tó ry porzucił w iarę, znany filo ­
zof okresu ośw iecenia, pisał:
„ Ja k to! W szechmocny Bóg, k tó ry zechciał podo­
bno zostać śm iertelnym człow iekiem z miłości
do ludzi i przelać sw oją k re w aż do o statn iej
kropli, aby ich zbaw ić, ograniczyłby sw oją potęgę
do tego, aby uleczyć k ilk a zaledw ie chorób i u ło m ­
ności ciała k ilk u kalek, któ ry ch m u przed staw io ­
no! I nie chciałby użyć sw ej boskiej dobroci na
uleczenie naszych dusz ze w szystkich ułom ności,
to znaczy uleczenie w szystkich ludzi z w ad i w y ­
n atu rz eń gorszych od chorób ciała. N ie do w iary!
J a k to, dobry Bóg chciałby cudow nym i sposoba­
m i chronić ciała zm arłych od gnicia i rozkładu,
a n ie chciałby chronić od rozkładu, grzechu i w y­
stęp k u dusz nieskończonej m nogości osób, k tó re
m iał przecież odkupić za cenę sw ojej k rw i
i uśw ięcić sw oją łaską! Cóż za żałosna sprzecz­
ność!" P o d aj jego nazw isko.

4. U podnóża P irenejów , w e F ra n cji, zn a jd u je się


m iejscow ość słynąca z cudów . P o d aj nazw ę tej
m iejscow ości, odw iedzanej rokrocznie przez m i­
liony ludzi.

5. „P ierw szem u w ypadkow i diabelskiego m ałpow a­


n ia ulega koleżanka B e rn ad ety — M agdalena H il-
lot. Je s t to ta sam a długonoga, b lad a dziew czyn­
ka, obdarzona pięknym sopranem , k tó ra kiedyś
n ależała do k lik i J a n k i A badie. M agdalena jest
niezw ykłe m uzykalna. D uch Boży zw ykł ogarn iać
całą isto tę tego, kogo naw iedza. Za to szatan,
upatrzyw szy sobie ofiarę, w y korzystuje je j zdol­
ności specjalne ja k o u łatw io n ą drogę do celu.
W ty m leży źródło chorobliw ej w p ro st próżności
ludzi u talentow anych. Rów nież u M agdaleny
H illot zaatak o w an y zostaje je j n ajb ard zie j uzdol­
niony zm ysł — słuch. P ew nego popołudnia
dziew czynka klęczy w grocie i odm aw ia różaniec.
N agle słyszy, że o g arn ia ją ją fale niebiańskiej m u ­
zyki, ja k b y śpiew anielskich chórów . T chu je j b ra k
z w rażenia, ta k d elik atn ie a je d n a k ta k ą pełn ią
rozbrzm iew ają pienia. Z początku nie za sta n aw ia
się n ad niczym , tylko p o ddaje się cała rozkoszy
słuchania. W chw ili gdy się budzi z pierw szego
zachw ytu, szalona pycha rozpiera je j piersi: —
a więc i ja należę do w ybranych. C ichutko u k ra d ­
kiem m iesza sw ój głos do niebiańskiego chóru.
Lecz k ró tk a je j radość, bo oto w n astęphym już
ta k cie przeraźliw a kakofonia rozdziera h arm o ­
n ijn ą m elodię, gw ałcą ją in stru m e n ty naślad u jące
ch rząk an ie św iń, krzy k paw i i k ra k a n ie k r u ­
ków , jazgotliw ie brzęczą blaszane trą b k i. Spo­
ko jn y ry tm m uzyki za trac a się w tanecznych
synkopach, w ybijan y ch ja k b y bębnem z a fry ­
kań sk iej dżungli. P rzerażona dziew czyna zryw a
się z klęczek i zm uszona niezrozum iałym , w e ­
w nętrznym nakazem zaczyna pląsać w ta k t sz a­
lonego ta ń ca . W reszcie z krzykiem ucieka.” Je st
to fra g m en t książki bardzo znanej, p isan ej przez
człow ieka w ierzącego. Jak iej?

6 . „D ruga stro n a L o urdes” — ta k m ożna by określić


poniższy opis pióra słynnego dziennikarza okresu
m iędzyw ojennego, tzw . szalejącego rep o rtera.
P odaj jego nazw isko.
„Tych, co zm arli w szpitalu dla przyjezdnych,
k rew n i odw ożą w rodzinne stro n y lu b chow ają
n a m iejscow ym cm entarzu, jedynym publicznym
p lacu w Lourdes, o k tórym się niew iele m ów i
i dokąd n ie prow adzi się pielgrzym ów . Z byt ła ­
tw o m ogliby w paść n a domysł, że św ięta M aria
okazała m iejscu, obdarzonem u je j łaską, w iele
niełaski. W zbiorow ych grobach leżą ofiary po­
szczególnych procesji. A naprzeciw ko przy drodze
krzyżow ej stoi grobow iec postaw iony katolikom
z Bourbon, którzy p o strad ali życie w k atastro fie
1 sierpnia 1922 roku w czasie pielgrzym ki do
L ourdes. N ieszczęście n ie om inęło n aw e t św iętej
groty, k tó rą zalała pow ódź w czerw cu 1875 roku,
zniszczyw szy ołtarz, obraz M arii i w szystkie d o j­
ścia.”

7. Czym — najogólniej — tłum aczą lekarze p rzy ­


czyny tzw. cudow nych uzdrow ień?

8. P rzed przeszło 50 la ty w ybitny uczony francu sk i


pisał:
„...cud szczególny, m iejscow y, w yróżniający pew ­
ne, w y b ra n e p rzypadkiem indyw iduum , upokarza
Boga, jeżeli się go porów na z tym , co może
spraw ić człow iek sam przez się, dzięki nauce
i przem ysłow i. W istocie, jakże w ygląda ten P an
Bóg w szechm ocny, k tó rem u na tysiące pielgrzy­
mów1 u d a je się kilk a w ątpliw ych uzdrow ień, z a ­
pisyw anych jako zw ycięstw a, w porów nan iu
z uczonym , k tó ry dzięki surow icy a n ty d y ftery -
tycznej w yryw a śm ierci co ro k tysiące dzieci. J e -
żeliśm y p rzestali uznaw ać cudy, to n ie tylko d la ­
tego, że sp ełn iają się one tylko w tedy, gdy się
w n ie w ierzy, lecz dlatego, że odrzuciło je raczej
sum ienie, niż zaprzeczyła ich istnieniu n a u k a ”.
P o d aj o rien tację św iatopoglądow ą i ew entualn ie
nazw isko a u to ra pow yższych słów.

9 . J a k a m iejscow ość w Polsce je st przede w szy st­


k im w ym ieniana w zw iązku z tzw. cudow nym i
uzdrow ieniam i?

10. W 1917 r. w m ałej w iosce portu g alsk iej zdarzył


się „cud” — trzech pastuszków zgodnie tw ie r­
dziło, że u k azała im się M atka Boska i że w idzieli
ją potem jeszcze w iele razy. Od tego czasu w io­
ska stała się celem licznych pielgrzym ek, m ie j­
scem uw ażanym za św ięte. O ja k ą w ioskę chodzi?
K lasyczne tw ierdzenie K aro la M arksa głosi, że religia
je st opium ludu: „N ędza relig ijn a je st to zarazem w y­
raz nędzy rzeczyw istej i p ro test przeciw nędzy rzeczy­
w istej. R eligia — to w estchnienie uciśnionego stw o rze­
nia, serce nieczułego św iata, ja k też je st ona duchem
bezdusznych w arunków . Je s t ona opium ludu.” W tego
ro d za ju krytyce M arks n ie b y ł je d n ak odosobniony. N i­
żej p odajem y dziesięć znanych lub szczególnie godnych
pam ięci w ypow iedzi. J a k brzm ią nazw iska ich a u ­
torów ?

1. Z daniem filozofa francuskiego ośw iecenia, ucznia


C ondillaca:
„Człowiek opanow any przez zabobony niezdolny
je st do zachow ania wolności, jeżeli ją posiada,
niezdolny do odzyskania jej, jeżeli ją u trac ił; i n a
próżno będziem y się sta ra li uczynić z niew olników
lud w olny, jeżeli całkow icie n ie w ytępim y m isty ­
cyzmu, za pom ocą którego pogrążono ich w n ie­
w olę”.2*

2. W edług H elv etiu sa człow iek je st w ytw orem śro ­


dow iska społecznego, k tó re k sz tałtu je jego oso­
bowość. Ośw iecony rząd pow inien w prow adzić
tolerancję, zw alczać fan aty zm i zabobon szerzony
przez religię, ustanow ić m ą d re p raw a, bo „nie­
szczęście p raw ie pow szechne ludzi i ludów w y­
n ik a z niedoskonałości ich p ra w i nazbyt n ie ró w ­
nego podziału bogactw ”. A ta k pisał k o n ty n u a to r
jego poglądów :
„...przew idująca n a tu ra obdarzyła serce człow ieka
niew yczerpaną nadzieją, w ięc nie m ogąc znaleźć
szczęścia n a te j ziemi, poszukiw ał go w innym
św iecie: w m arzen iu stw orzył sobie in n ą ojczyznę,
schronienie, w k tó ry m z dala od ty ran ó w odzy­
sk ał należne m u p raw a; w yw ołało to now e za-
m ieszanie: olśniony św iatłem w yim aginow anym ,
człow iek zaczął pogardzać istniejącym ; dla c h i­
m erycznych nadziei lekcew ażył rzeczyw istość.
Życie — w jego pojęciu — było tylko m ęczącą
podróżą, ciężkim snem ; ciało — w ięzieniem , p rze­
szkodą w osiągnięciu szczęścia, a ziem ia — m ie j­
scem w ygnania i w ędrów ki, gdzie nie w arto się
trudzić. T ak w ięc św iat polityczny popadł w b ez­
czynność, w sie pustoszały, pow iększały się ugory,
w yludniały się p ań stw a, zaniedbane budow le
niszczały, a ciem nota, zabobon i fan aty zm , łącząc
się razem , pow iększały jeszcze spustoszenie
i ru in y .”

3. L ib eraln y polityk francuskiego katolicyzm u


z przebogatych dośw iadczeń w łasnej ojczyzny
i studiów historycznych, rów nież n ad dziejam i
K ościoła, w yw iódł m . in. ta k i śm iały w niosek:
„L ud chrześcijański m ożna pow strzym ać in n ą z a ­
p o rą niż bagnety, a tam , gdzie praw o Boga je st
ściśle przestrzegane, Bóg sam p o dejm uje się s p r a ­
w ow ać fu n k cje policji.”

4. P isarz i p o lity k fran cu sk i, lib e rał i w olnom yśli­


ciel, a potem ro ja lista i k atolik dowodził, że reli-
gia je st istotnym czynnikiem życia społecznego:
„Czy u stró j polityczny, w k tó ry m je d n i m a ją m i­
lionow e dochody, a d rudzy u m ie ra ją z głodu, m o­
że istnieć bez religii, bez nadziei n a życie p rz y ­
szłe, k tó re n a d a je sens w yrzeczeniom ?”5

5- S łynny filozof niem iecki, k tó ry stw orzył całą te ­


o rię religii, ta k sform ułow ał jeden ze sw ych
w niosków :
„...Bóg nie je st rzeczą, k tó rą m ożna odszukać
p rzy pom ocy lu n e ty n a niebie astronom ii albo
w ykryć w ogrodzie botanicznym p rzy pomocy
szkła pow iększającego. N ie znajdziesz go p u k ając
m łotkiem m ineralogicznym w kopalniach geolo­
gii lu b operu jąc p rzy pom ocy noża anatom icznego
we w nętrznościach zw ierząt i ludzi. Znajdziesz
go tylko w w ierze, w w yobraźni, w sercu czło­
w ieka; gdyż Bóg je st tylko tw o rem fa n ta z ji lub
w yobraźni, tw o rem ludzkiego serca. Bóg w ięc je st
ze sw ej n a tu ry istotą, k tó ra zaspokaja ludzkie
p rag n ien ia.”

6. Słynny pisarz fran cu sk i, pacyfista, au to r głośnej


pow ieści z czasów I w ojny św iatow ej pt. O gień,
w yniósł z je j dośw iadczeń gorzką niew iarę
i gorzką praw dę, że:
„N adzieja człowdeka je st ciałem Boga”.

7. N ajw ybitniejszy rew olucjonista św iata w iele


uw agi pośw ięcał religii jako w ażnem u czynniko­
w i ideologiczno-społecznem u; m ów ił m . in.:
„W ojna w zbudzi z pew nością w m asach niezw y­
kle burzliw e uczucia. A co n u rtu je głów nie
w tych uczuciach? L ęk i rozpacz. S tąd płynie
um ocnienie religii. R eakcjoniści szaleją ju ż z r a ­
dości, że kościoły zaczynają się znow u zapełniać”.

8. W ybitny i bard zo p o p u larn y pisarz, uczony, k tó ­


ry kształto w ał poglądy m ilionów ludzi w A nglii
i E uropie, z n a u k i i h isto rii czerpał sw e zarzu ty
i k ry ty czn e obserw acje:
„...ludzie zm ęczeni w w alce z otaczającym ich
św iatem , z innym i ludźm i, a w iększość i w w alce
z k rę ty m i sprzecznościam i i zdradliw ościam i
ludzkiego ducha, znaleźli u p rag n io n ą pomoc
w niezm ienności ogólnych k o n stru k cji m yślo­
w ych. L udzie w ykryli, że m ożna znaleźć oparcie
w ab stra k cy jn y ch pojęciach, jak rozum lub s p ra ­
w iedliw ość, w nieosiągalnych, lecz bezw zględnych
ideałach , ja k dobro lu b p raw d a, w reszcie w n ie­
w zruszonej logice doskonałych teorii stw orzenia
i zbaw ienia. P rzeniesienie w ew nętrznego nakazu
i św iadom ości n a zewmętrzny a u to ry te t i kodeksy
boskiego objaw ienia było in n ą m etodą znalezienia
oparcia.”
9 . Oto słow a w ybitnego, niedaw no zm arłego p ol­
skiego p isarza katolickiego:
„N iedoskonałość b y tu p ch a nas w ram iona Do­
skonałego, k tó ry p rzy g a rn ia każdego, k to Go
szuka i prag n ie.”

10. Je d en z najw ybitniejszych polskich m yślicieli, nie


doceniany po dziś dzień i prześladow any za życia,
m ów ił przed sw oim naw róceniem :
„R eligia je st z konieczności zrzeczeniem się od­
pow iedzialności. P rz y jm u je ona psychikę u k sz ta ł­
tow aną przez życie i u siłu je w ytw orzyć z niej w y ­
sta rc za ją cą sam ej sobie jedność. D ziała ona
w obrębie psychiki stw orzonej przez h istorię, s łu ­
ży w ięc zawsze historii, k tó ra psychikę tę w y tw o ­
rzyła. Czyni nas narzędziem . Je s t treśc ią nieodpo­
w iedzialności. S tw arza irra c jo n a ln e i n ie zbadane
przez nas podstaw y dla naszego działan ia”.
„W iara góry przenosi”, często je d n a k n ie w ystarcza, by
zaakceptow ać istn ien ie Boga. W ielu ludziom w y d aje się
to bow iem znacznie tru d n ie jsze niż przeniesienie góry.
W dziejach nieraz próbow ano dostarczać ludziom sła ­
bej w iary najróżniejszego ro d za ju dow odów istnien ia
Boga. Dziś w szystkie one należą ju ż do historii, ale
w a rto chyba poznać w ysiłki i próby, ja k ie podejm ow a­
no, ab y w esprzeć w ia rę — i sw oje w łasne przekonanie.

1. Sw. A nzelm z A osty je st autorem tzw . ontolo-


gicznego dowodu istn ien ia Boga. Dow ód ten głosi,
że Bóg jako isto ta najdoskonalsza m usi istnieć,
bo gdyby n ie istn iał, nie m ógłby być isto tą n a jd o ­
skonalszą, gdyż istn ien ie je st jednym z elem en­
tarn y ch w aru n k ó w doskonałości. N a czym polega
błąd tego rozum ow ania?

2. W ym ień pięć dow odów n a istnienie Boga, p rze d ­


staw ionych przez T om asza z A kw inu. 3*
3. Oto pierw szy z pięciu dow odów n a istnienie Bo­
ga, skonstruow anych przez Tom asza — podajem y
go za podręcznikiem ks. prof. P io tra C hojnackie­
go (P odstaw y filo zo fii chrześcijańskiej, P a x 1955,
s. 95—96) — z pro śb ą o w skazanie b łędu logicz­
nego, ja k i rozsadza przytoczone niżej rozum ow a­
nie:
„Dow-ód pierw szy z ruchu. Dowód pierw szy z r u ­
chu rozum ianego m etafizycznie, tzn. jako sta w a ­
n ie się, jako przejście od po ten cji do ak tu .
W skład jego w chodzą: 1) przesłan k a em piryczna
w ypow iadająca f a k t stw ierdzalny zm ysłam i, że
wr św iecie zachodzi ru ch , zm iana, staw an ie się;
2) przesłan k a m etafizyczna utw orzona z połącze­
n ia dw u zdań, a m ianow icie: a) «quidquid m ovetur
ab alio m ovetur», tj. cokolw iek się zm ienia lub
sta je się, czyli cokolw iek przechodzi z poten cji
do ak tu , przechodzi n ie sam o z siebie, gdyż zn aj­
du je się w po ten cji ze w zględu n a ten ak t, tylko
dzięki in n em u bytow i, zn a jd u ją ce m u się w akcie;
b) te n in n y byt, zn a jd u ją cy się w akcie, albo jest
zak tualizow any znow u podobnie ja k poprzedni
przez in n y b y t itd., albo przez ta k i byt, k tó ry je st
ak tem czystym sam z siebie, bez żadnej dom iesz­
k i potencji; gdyby przypuścić zaktualizow anie
przez inny b y t nie w yłączający potencji, przecho­
dzilibyśm y od jednego do drugiego w nieogran i-
czoność, ale w ten sposób nie zdołalibyśm y w y ­
tłum aczyć aktualizow ania, przesuw alibyśm y
tru d n o ści z jednego członu n a drugi coraz dalej
i zaw iesilibyśm y odpow iedź. A zatem n asu w a się
w niosek: należy przy jąć byt, będący aktem czy­
sty m «actus purus», b y t ak tu alizu ją cy w szystko
w ostatecznej in stan cji, czyli należy przy jąć *pri-
m us m otor», k tó ry nazyw am y Bogiem.”

4. O to fra g m en t jednego z najsłynniejszych w yw o ­


dów, k tó ry m iał św iadczyć o istnieniu Boga ■ —
p odaj nazw isko a u to ra te k stu :
„A le in n a by ła sp raw a z pojęciem istoty bardziej
doskonałej niż m o ja; to bow iem , abym je czerpał
z nicości, było rzeczą oczyw iście niem ożliw ą. Że
zaś m yśl, aby coś doskonałego mogło być n a stę p ­
stw em czegoś m niej doskonałego i było dziedziną
odeń zależną, je st rów nie odpychająca ja k ta, aby
coś m ogło pow stać z niczego, nie m ogłem rów nież
w ysnuć tego pojęcia z sam ego siebie: ta k iż po­
zostaw ało tylko, że pom ieściła je w e m n ie istota
rzeczyw iście bard ziej ode m n ie doskonała, a n a ­
w et posiadająca sam a w sobie w szystkie dosko­
nałości, o któ ry ch m ogę m ieć ja k ieś pojęcie, to
znaczy, ab y się w yrazić w jednym słow ie, k tó ra
je st Bogiem.”5

5. O to jeden z n ajsłynniejszych i rów nocześnie n a j­


bard ziej k ry ty k o w an y ch pseudodow odów istn ie­
n ia Boga — nazw ij go i p odaj au to ra :
„Zw ażm y zysk i s tr a tę za k ła d ają c się. że Bóg jest.
R ozpatrzm y te dw a w yp ad k i: je śli w ygrasz, zys­
kujesz w szystko; jeśli przegrasz, n ie tracisz nic.
Z ak ład aj się tedy, że je st bez w ah a n ia. (...) tu ta j
je st nieskończoność życia nieskończenie szczęśli­
wego do w ygrania, szansa w y g ra n ej przeciw
skończonej ilości szans stra ty i to, co staw iasz,
je st skończone. W ybór je st jasny: w szędzie, gdzie
je st nieskończoność i gdzie nie m a nieskończonej
ilości szans stra ty przeciw szansie zysku, n ie m oż­
n a się w ahać, trze b a staw iać w szystko. T ak więc
k iedy się je st zm uszonym grać, trzeb a być o b ra ­
nym z rozum u, aby zachow ać życie raczej, niż
rzucić je n a az ard d la nieskończonego zysku,
rów nie praw dopodobnego ja k u tr a ta nicości.”

6- Je d en z n ajw ybitniejszych filozofów niem ieckich


dowodził, że niepodobna uzasadnić a n i odrzucić
teoretycznie istn ien ia Boga, n ato m ia st należy
p rzy ją ć egzystencję N ajw yższej Isto ty jako po­
s tu la t praktyczny. P o d aj, ja k się nazyw a sta n o ­
w isko, w edług któ reg o pew ne problem y ze sw ej
istoty są niepoznaw alne, i ja k b rzm i nazw isko
tego filozofa, którego życie zam yka się w latach
1724—1804.

7, W ielu filozofów m ów iło o Bogu i sta ra ło się do­


w ieść jego istn ienia. W ybitny w spółczesny filo ­
zof katolicki, F ran cu z, słynny m . in. jako z n a ­
kom ity h isto ry k filozofii, szczególnie śred n io ­
w iecznej, ta k ocenia ich w ysiłki:
n ie m a pow odu, byśm y tra c ili czas n a w aże­
n ie poszczególnych zalet bogów Spinozy, L eibniza
czy K artezjusza. W iemy, co to za bogowie: po
p ro stu p ro d u k ty ro zk ład u filozoficznego żywego
Boga chrześcijańskiego.” S łow a te w zięliśm y
z książki p t. Bóg i filozofia, w ydanej przez P a x
w 1961 r., s. 99 — p o d a j je j autora.

8. K to je st a u to re m ty c h znanych, dość często cyto­


w anych słów:
„G dyby nie głos, k tó ry w yraźnie brzm i w m ym
sercu i sum ieniu, w idok św iata uczyniłby ze m nie
ateistę, p an teistę lu b p oliteistę.”

J a k ą o rien tację filozoficzną rep rez en tu je au to r


poniższego zdania:
„Nie znam y w przyrodzie żadnej akcji ruchow ej,
k tó re j nie dałoby się w ytłum aczyć adekw atnie,
bez reszty, przez w łasne siły przyrody, ta k iż
m yśl o nadśw iatow ym pierw szym m otorze n ie ru ­
chom ym okazuje się bezprzedm iotow a.”

Logicy i m etodologow ie n a u k stw ierd zają fak t,


że z p u n k tu w idzenia popraw ności m yślenia nie
w olno dow odzić w prost, iż Bóg nie istnieje; o co
chodzi w tym w ypadku?
Ja k ie je st pochodzenie n iżej podanych określeń i w ja ­
kim znaczeniu są one używ ane obecnie:

1. Moloch.

2. P lagi egipskie.

3. Sodom a i Gomora.

4 . Z łoty cielec.

5. D olina Jozafata.

6. D rzew o życia.

7. Łazarz.

8. Z am ienić się w słu p soli.

9. Łono A braham a.

10. A lfa i omega.

8 »•* z a g a d e k re lig io z n a w c z y ® * 11?


R eligia posługuje się sw oistym słow nictw em , w y ra ż a ­
jący m nie tylko jej odrębność, ale i tajem niczy c h a ra k ­
te r, oddzielający p ra k ty k i od sp ra w codziennych. W iele
z tych specyficznych pojęć używ am y niekiedy i w życiu
pow szednim .

1. J a k się nazyw a proces u zn an ia człow ieka za bo­


ga, w ystępujący szczególnie często w sta ro ż y tn o ­
ści? Np. w R zym ie w ielu cesarzy ogłaszano bo­
gam i lub też sam i w ładcy żądali, by oddaw ano im
cześć boską.

2. Co oznacza słow o „ew angelia” w sw oim p ie rw o t­


nym sensie?

3. Co oznaczało pierw o tn ie słowo „kościół” i w k tó ­


ry m w ieku zaczęto go używ ać w sensie zbliżonym
do dzisiejszego?

4. Żyli w odosobnieniu, w pustelniach, z d ala od


ludzi, aby w ten sposób doskonalić się w ew n ę trz ­
nie. J a k się nazyw ali?

5- J a k się nazyw a try b życia polegający n a w y rze­


k a n iu się przyjem ności, w ygody, bogactw a,
w ogóle w szystkiego, co w y n ik a z n atu ra ln y ch
dążeń człow ieka?

6. W K ościele katolickim papież i sobór m a ją p r a ­


wo w ydaw ać w sp raw ach w iary orzeczenia obo­
w iązujące w iernych pod k a r ą w ykluczenia z K oś­
cioła. J a k się ta k ie orzeczenia nazyw ają?

7. Ja k im term in em o k reśla się w chrześcijaństw ie,


w teologii i dogm atyce tę dziedzinę, k tó ra z a j­
m u je się tzw. sp raw am i ostatecznym i — życiem
pozagrobow ym , sądem ostatecznym , piekłem , n ie­
bem itp.?

8. W obrzędach relig ijn y ch rozm aitych w yznań


dużą rolę odgryw a w oda, a użycie je j m a z reguły
znaczenie oczyszczające. J a k się ta k i obrzęd n a ­
zywa?

9. Zw olennicy tego poglądu w ierzą w praw d zie


w istnienie Boga, ale przeczą, jakoby Bóg m iał
się zajm ow ać sp raw am i ziem skim i. J a k i to p o ­
gląd?

10. S ta ra p raw d a, sform u ło w an a już przez K senofa-


nesa, pow iada, że każdy człow iek w yobraża sobie
boga n a sw oje podobieństw o. T ę sam ą praw d ę
jeszcze drastyczniej w yraził słynny poeta H ein ­
rich H eine:

„N aw et P a n Bóg w m oich oczach


T ra ci u ro k p raw ie w szystek,
Gdy n a sw oje podobieństw o
Rzeźbi m i go la d a chły stek ”.

J a k nazyw am y te n d en cję do p rzed staw ian ia bo­


gów w ludzkiej postaci?
TEO R IE R E L IG II

R eligie byw ały rozm aicie oceniane — nie ty lk o ze


w zględu n a ich różne role społeczne i kulturow e, ale
po p ro stu dlatego, że budow ano różne ich teorie. Je st
oczyw iste, że w zależności od uznania w iary za czynnik
pozytyw ny b ąd ź negatyw ny, k sz ta łtu ją się pierw sze
i podstaw ow e oceny i stanow iska ideow o-św iatopoglą-
dowe, d eterm in u jące zasadniczy p u n k t w yjścia. Byli na
p rzy kład tacy, którzy m ogliby za V oltaire’em pow tó­
rzyć, że gdyby Bóg nie istn iał, to należałoby go w ym yś­
lić, i tacy, którzy próbow ali oceniać w ia rę z pozycji b a ­
daw czych, ja k b y bez jakiegokolw iek em ocjonalnego
czy ideow ego zaangażow ania. A z różnych teorii religii
m usiały w ynikać różne w nioski praktyczne...

1. Co to je st religioznaw stw o i ja k ie działy w nim


się w yodrębnia?

2. Tak nazyw ał się po em at H ezjoaa, pochodzący


z około V III w. p.n.e. i przed staw iający genezę
bogów? H ezjod pisał np., że n a początku był
Chaos, tj. olbrzym ia próżnia, z k tó re j w yłoniły
się ziem ia — G aja oraz Noc i D zień. D opiero po
tej kosm ogonii zaczynała się w łaściw a teogonia,
stw arzan ie bogów.

3. J a k się nazyw a teo ria (nazw a pochodzi od nazw i­


ska greckiego m yśliciela) głosząca, że bogow ie są
to tylko sław ni ludzie, uśw ięceni i w yniesieni do
ra n g i bóstw po śm ierci?

4. W różnych religiach bóstw om przy p isu je się roz­


m aite cechy. J a k się nazyw a teo ria tra k tu ją c a
o istocie i cechach bogów?

J. L udw ig F euerbach uchodzi za tw órcę szeroko


rozbudow anej teorii religii, w edle k tó re j w iara
pow stała w w y n ik u przeniesienia cech człow ieka
n a spersonifikow any tw ó r jego fa n ta z ji — boga.
W yobrażając sobie bóstw o ja k o osobę w szech­
potężną, nieskończenie m ą d rą, m iłosierną i s p ra ­
w iedliw ą, człow iek w yzbyw a się ja k b y sw oich
w łasnych cech — siły, m ądrości, dobroci, s p ra ­
w iedliw ości itd., sta je się słaby, zależny od tw o ru
w łasnej fan tazji, k tó ry je st m u obcy i w rogi. J a k
się nazyw a ta teoria?

6. P odstaw y naukow ego p ojm ow ania relig ii dał


człowiek, k tó ry ro zp a try w a ł ją jako zjaw isko
w y ra sta jąc e z określonych m echanizm ów spo­
łecznych i posiadające określony historyczny w y ­
m iar. I jego te o ria relig ii sięgała bardzo głębo­
ko — rów nież w w arstw ę psychologii i filozofii,
gdy pisał m. in.:
„K ażda isto ta czuje się tylko w ów czas niezależna,
gdy sam a sobie w ystarcza, a w ystarcza sobie
w ówczas jedynie, gdy zaw dzięcza sw oje istnienie
sam ej sobie. Człow iek, k tó ry żyje z łask i innego
człow ieka, uw aża, że je st isto tą zależną. Ż yjem y
zaś całkow icie z ła sk i kogoś innego nie tylk o
w ów czas, gdy zaw dzięczam y m u u trzy m an ie nas
p rzy życiu, lecz gdy pon ad to te n ktoś d a ł nam
życie i je st d la n as jego źródłem . N asze życie
m usi bezw arunkow o posiadać ta k ie źródło poza
nam i, skoro n ie je s t naszym w łasnym tw orem .
D latego w łaśn ie je st ta k tru d n o u su n ą ć ze św ia­
dom ości ogółu pojęcie stw orzenia. S ocjalista n a ­
tom iast, d la któ reg o treśc ią całej h isto rii p o ­
w szechnej je st stw a rz an ie człow ieka przez p ra c ę
ludzką, z n a jd u je w idoczny i n ie o d p arty dowód,
że człow iek stw a rz a sam siebie”. P o d aj nazw isko
tego m yśliciela.

7. Z m arksistow skiej te o rii religii w ynika, że w ie­


rzen ia relig ijn e s ą u w a ru n k o w an e rzeczyw istością
społeczną. M yśl ta została w yrażona w sposób
n astęp u jący przez jednego z tw órców socjalizm u
naukow ego:
„R eligia pow stała w zam ierzchłych czasach
z opacznych, pierw otnych w yobrażeń ludzi o ich
w łasn ej n atu rz e oraz o taczającej ich przyrodzie...
T e zatem pierw o tn e w yobrażenia religijne, k tó re
są przew ażnie w spólne każdej g ru p ie p o k rew ­
nych ludów — po rozpadnięciu się g ru p y rozw i­
ja ją się u każdego lu d u w sposób sw oisty, w za­
leżności od przypad ający ch m u w udziale w a ­
ru n k ó w życiow ych.” J a k b rzm i nazw isko tego
m yśliciela?

8. M arksizm przygotow ał rew olucję socjalistyczną,


w ytyczał politykę p a rtii robotniczej przed, w cza­
sie i po zw ycięskiej rew olucji. Do k ard y n aln y ch
zasad polityki te j p a rtii w obec religii należy z a ­
sada tolerancji, k tó rą ta k sform ułow ał jeden
z najw ybitniejszych rew olucjonistów św iata:
„T rzeba, aby każdy m ia ł sw obodę n ie tylko
w yznaw ania dow olnej religii, lecz rów nież p ro ­
pagow ania dow olnych poglądów religijnych i ich
zm iany. Ż aden urzęd n ik nie pow inien m ieć p r a ­
wda do p rzeprow adzania dochodzeń, jakiego k to
je st w yznania: relig ia je st sp raw ą sum ienia —
n ik t w ięc nie pow inien w n ie w kraczać.” P odaj
nazw isko a u to ra tych słów.

9. J a k się nazyw a katolicki h isto ry k angielski, któ ry


przy p isu je relig ii w y jątk o w ą rolę w tw orzen iu
i ro zw ija n iu k u ltu ry , i którego k ilk a książek (po­
d aj tytuły) ukazało się ostatnio w tłum aczeniu
polskim ?

10. J a k się nazyw a w religioznaw stw ie cechy w yróż­


n iające jednostkę ze w zględu n a je j żarliw ość r e ­
ligijną?
43 . MYŚL K A TO LICK A X X W IEKU

Filozofia katolicka, szczególnie ta o postępow ych te n ­


d encjach społecznych, je st n a ogół katolikom n ie znana
lub p rzy n ajm n iej zb y t m ało znana. Poniższe py tan ia
m ogą stanow ić sw oisty indy w id u aln y test, sp raw d za­
jący zak res rozeznania w w ażnych fak ta ch katolickiego
życia umysłowego.

1. W ym ień nazw ę k ie ru n k u filozoficznego n a jb a r ­


dziej rozpow szechnionego w postępow ych k r ę ­
gach in telig en cji katolickiej w Polsce. J e s t to
o rien tacja zw iązana przede w szystkim z im ieniem
E m m anuela M ouniera.

2. W ybitna in te le k tu alistk a fra n cu sk a , a u to rk a 's z e ­


re g u prac, z k tó ry ch w y b ó r pt. Z akorzenienie zo­
sta ł w y dany w języku polskim w B ibliotece W ięzi
w 1961 r., p isała m in ., że dola robotnicza jest
najw iększym oskarżeniem współczesnego k a p i­
talizm u, jego antyhum anistycznego ch a rak te ru .
W te j k ry ty ce pozostaw ała ona pod w yraźnym
w pływ em K aro la M arksa, do czego przyznaw ała
się otw arcie, oskarżając rów nocześnie chrześci­
jaństw o, że n ie w alczy ze złem n a świecie, że nie
je st w e w spółczesnym ak tu aln y m w ydaniu odpo­
w iedzialne za św iat. P o d aj nazw isko te j F ra n ­
cuzki, k tó rej dzieło zw iązane je st ściśle z postę­
pow ą, n aw e t ra d y k a ln ą m yślą w katolicyzm ie. 3

3. P rzed k ilk u la ty w publicystyce katolickiej i la ic­


k ie j w Polsce używ ano dw óch term in ó w do ozna­
czenia przeciw staw nych ten d en cji w łonie w spół­
czesnego katolicyzm u: zachow aw czej, p rz e n ik n ię ­
te j dew ocyjnością i postępow ej, uw zględniającej
przem iany w ch rześcijaństw ie i świecie. T erm in y
te utw orzono od n azw dw u k rajó w , wychodząc
z założenia, że w jed n y m z nich dom inuje w łaś­
nie ow a te n d en cja konserw aty w n a, w drugim zaś
postępow a, ośw iecona. P o d aj te term iny.

4. P odaj, ja k ą o rien tację ideowrą reprezentow ał i jak


się nazyw ał a u to r poniższych słów:
„Zbiorow ość je st strażn iczk ą dogm atu; dogm at
zaś je st przedm iotem kontem p lacji dla miłości,
w iary i inteligencji, trzech w ładz ściśle in d y w i­
dualnych. S tąd złe sam opoczucie jednostki w
chrześcijaństw ie, p raw ie od jego początków , w
szczególności zaś złe sam opoczucie inteligencji.
Nie m ożna tem u zaprzeczyć.”

5. F ran cu sk i zako nnik-jezuita, a jednocześnie w y­


b itn y uczony-paleontolog, a u to r w ielu znakom i­
tych prac i odkryć z zak resu ew olucji człow ieka,
postaw ił sobie zad an ie przezw yciężenia k o n flik tu
m iędzy w iedzą i w iarą . S tw orzył on szczególny
system filozoficzny, w k tó ry m sta ra ł się u ją ć
w jed n ą p ersp ek ty w ę ew olucji cały św ia t — od
m a te rii aż po życie duchow e i Boga. P o d aj n a ­
zw isko tego filozofa, coraz bard ziej znanego nie
tylko n a Z achodzie, a le rów nież w Polsce.

6 . J a k się nazyw a ru c h zm ierzający do zjednoczenia


w szystkich chrześcijan poprzez ich coraz w iększe
zbliżenie i w spółpracę? R ozw inął się on w X X w.
w kościołach niekatolickich i papieże początkow e
trak to w a li go z rez erw ą lub n aw e t w rogo (Be­
n ed y k t XV i P iu s X I — ten ostatn i zwłaszcza
w encyklice M ortalium anim os z 1928 r.). D opiero
J a n X X III odniósł się do tego ru c h u z pełnym
zrozum ieniem i n aw e t zaprosił jego p rze d staw i­
cieli do ud ziału w I I soborze w atykańskim .

7. K to je st au to rem poniższych słów, bardzo isto t­


nych dla filozofii katolickiej czasów' now ożyt­
nych:
„Personalizm rzeczyw iście uw aża, że stru k tu ry
kap italizm u s ta ją dzisiaj n a drodze ru c h u d ążą­
cego do w yzw olenia człow ieka i że w inny zostać
zburzone n a korzyść socjalistycznej organizacji
p rodukcji i konsum pcji. N ie m yśm y te n so c ja­
lizm w ym yślili. N arodził się on z bólu ludzkiego
i rozm yślań ludzi n ad bezładem , k tó ry ich uciska.
N ikt nie p o trafi go zrealizow ać bez tych łudzi,
którzy odnaleźli socjalizm w e w łasnym losie.”

8. K to do filozofii tom istycznej X X w. w prow adził


rozróżnienie „osoby” i „jed n o stk i”?

9. J a k się nazyw ała encyklika papieża Ja n a X X III,


pośw ięcona sp raw ie pokoju, w k tó re j znalazło się
w iele w ażkich słów o znaczeniu i doniosłości r u ­
chu kom unistycznego oraz konieczności p ro w a ­
dzenia życzliw ego i pełnego zrozum ienia dialogu
z m arksizm em i m arksistam i?

10. J a k i ty tu ł nosi je d en z najw ażniejszych do k u ­


m entów II soboru w atykańskiego? J e s t w nim
m ow a o różnych dziedzinach w spółczesnego życia
i m iejscu K ościoła w dzisiejszym świecie.
II SOBOR w a tykań ski

II sobór w aty k a ń sk i je st bez w ątp ie n ia najw ażniejszym


w ydarzeniem w dziejach K ościoła rzym skokatolickie­
go w X X stu leciu i je d n y m z najw ażniejszych w całej
h isto rii chrześcijaństw a. Z naczenie jego w ykracza z re ­
sztą poza ra m y K ościoła. J e śli bow iem zasadniczym ce­
lem II soboru w atykańskiego było dostosow anie k a to li­
cyzmu do w ym ogów w spółczesnego św iata, to m usiał
on oddziałać n a w iele aspektów współczesnego życia
nie tylko religijnego, ale rów nież społecznego, k u ltu -
ralengo. Sobór — w b re w pow ierzchow nym , p ły tk im oce­
nom — n ie rozpoczął sam o rzu tn ie refo rm : zostały one
zain icjow ane przez rozw ój w spółczesnych, bardzo zło­
żonych stosunków m iędzyludzkich, przez w ym ogi s ta ­
w iane w now ej sy tu acji katolikom , z któ ry ch n a jb a r­
dziej św iatli postulow ali ju ż przed w ielom a la ty zm ianę
sto su nku katolicyzm u do św iata, innych religii, k u ltu ry .
I na pew no II sobór procesu re fo rm n ie zakończył.

1. J a k długo trw a ł II sobór w atykański? P rzez kogo


został zw ołany i k tó ry to z kolei sobór w dziejach
K ościoła?

2. Ja k ie zasadnicze cele — in te resu ją ce z ogólno­


społecznego p u n k tu w idzenia — papież J a n X X III
w yznaczył II soborow i w atykańskiem u?

3. Ja k ie zagadnienia były przedm iotem ob rad i dys­


k u sji podczas I sesji, prow adzonej jeszcze przez
papieża J a n a X X III? Dobór zagadnień określił
k ie ru n e k p lanow anych przez niego podstaw ow ych
reform .
A. K iedy i pod jak im ty tu łe m ukazała się pierw sza
encyklika papieża P a w ła V I? Co je st je j p o d sta­
w ow ą treścią? 5

5. N a II soborze w aty k ań sk im szczególnie w yraźnie


u ja w n iły się rozbieżności w poglądach n a pod-
staw ow e spraw y K ościoła, jego stosunek do in ­
nych w yznań, do św iata itd. U praszczając, m ożna
tu m ów ić o dw u n u rta c h — jakich?

6 . Ja k ie dokum enty zostały uchw alone w to k u obrad


II soboru w atykańskiego?

7. P apież J a n X X III cieszył się w Polsce w ielką


sym p atią rów nież w śród ludzi niew ierzących;
pow odów tego było w iele, a jeden z n ajw a żn iej­
szych stanow ił życzliw y, spraw iedliw y stosun ek
do Polski, do naszych dziejów i dzisiejszych praw .
K iedy J a n X X III m ów ił o p raw ac h P olski do
Ziem Zachodnich?

8. W edług uchw alonej n a I I soborze w atykańsk im


ko n sty tu cji O K ościele biskup spełnia trzy u rzę­
dy. Ja k ie to urzędy?

9. Podczas ob rad II soboru w atykańskiego w e W ło­


szech w ystaw iono sztu k ę te a tra ln ą , k tó re j b o h a ­
te re m je st papież P ius X II. Ja k a to sztuka?

10. W przerw ach m iędzy sesjam i I I soboru papież


P aw eł VI odbył trzy m iędzynarodow e podróże,
k tó re odbiły się głośnym echem w p rasie św ia­
tow ej i opinii publicznej. J a k przebiegały trasy
tych podróży i co było ich celem ?
. H E R E Z JE — W IM IĘ BOGA I DOBRA

H erezja — to błąd z p u n k tu w idzenia religii p a n u ją ­


cej lu b zw ycięskiej. G dyby w ięc niegdyś zw yciężył np.
m anicheizm , to o katolicyzm ie m ów ilibyśm y dziś jako
o herezji... H erezje były zjaw iskiem doniosłym przede
w szystkim ze w zględów społecznych — jako w yraz
b u n tu przeciw ko niespraw iedliw ości i krzyw dzie. A h e ­
rety c y dostarczyli h isto rii tysięcy p rzykładów praw ego,
m ężnego życia.

1. W pierw otnym chrześcijaństw ie istniały dwa


n u rty religijności, z któ ry ch jed en głosił rychły
koniec św iata i nadejście tysiącletniego k rólestw a
C hrystusa, a drugi stan o w ił synkretyczne po łą­
czenie elem entów chrześcijaństw a i m azdaizm u.
W yznaw cam i ich było w ielu O jców Kościoła.
D opiero po pew nym czasie oba te n u rty zostały
u zn an e za h ere zje — n azw ij je.

2. K to głosił, że chrzest dzieci je st niepotrzebny i że


nie m a grzechu pierw orodnego?
3. J a k a h ere zja spow odow ała ogłoszenie przez p a ­
pieża Innocentego I II k ru c ja ty przeciw jej zw o­
lennikom ?
4. W IV w. rozgorzał w chrześcijaństw ie spór o p o j­
m ow anie T rójcy św. i. o boskość C hrystusa; od
nazw iska kw estionującego te dogm aty pisarza
w yw odzi się nazw a herezji, k tó rą zdołano stłum ić
dopiero w V II w. Jed n ak że po stuleciach odży­
ła — w Polsce w X V I w. J e j w kład w rozw ój
naszej k u ltu ry i m yśli społecznej był ogrom ny
(np. ro la akadem ii w R akow ie). P o d aj nazw ę
tego ruchu. 5

5. P a tria rc h a K onstantynopola z V w. zaprzeczał


boskości M arii P a n n y i istn ien iu w C hrystusie
dw u n a tu r — boskiej i ludzkiej. Od im ienia tego
p a tria rc h y pochodzi nazw a głośnej h erezji — ja ­
kiej?

6. Głosił, że koniecznym w aru n k iem zbaw ienia jest


ubóstw o, w ystępow ał przeciw duchow ieństw u,
nie uznaw ał w ładzy k ap łań sk iej, odrzucał mszę,
sak ram en ty i posty, a za jedyne źródło w iary
uzn aw ał Pism o św . K ościół rzym skokatolicki na
III soborze la terań sk im potępił jego nau k ę jako
herezję. K to to b y ł i ja k się nazyw ali jego zwo­
lennicy?

7. J a k się nazyw ał sk ra jn y , lew icow y odłam husy-


tów , sku p iający w okół siebie n a jb ard zie j r a d y ­
k aln e w arstw y m iejskie oraz chłopskie (nazw a
pochodzi od m ia sta w Czechach, k tó re było ośro d ­
kiem tego ruchu)? J a k b rzm i nazw isko ich wodza,
pod którego k ie ru n k iem odnieśli szereg zw y­
cięstw m ilitarnych?

8. J a k się nazyw ali członkow ie sekty z X V III w.,


pow stałej w Rosji, którzy uw ażali, że ludzie u cis­
kani, pokrzyw dzeni to potom kow ie A bla, a ci
niespraw iedliw i, uciskający, w yzyskujący to po­
tom kow ie K aina?

9. P rorocy jednego ze zrzeszeń religijnych w A m e­


ry ce P ółnocnej głosili, że zło tego św iata, nędzę
i niespraw iedliw ość u sunie dopiero C hrystus
przez pow tórne przyjście n a ziemię, n a S ąd O sta­
teczny. O kreślali n aw e t datę niebozstąpienia —
m iędzy 21 I II 1843 a 21 I II 1844 r. (Później została
o na przesunięta.) P o d aj nazw ę te j sekty.

10. W Polsce, stosunkow '0 n ie ta k daw no, pow stała


h e re z ja w bardzo interesu jący ch okolicznościach.
J e j nazw a brzm i: m ariaw ityzm . P o d aj skąd po­
chodzi i co oznacza.
W iększość k ultów m a sw oje m iejsca w ybrane, u p a m ię t­
nione b ąd ź to legendą, bądź działalnością proroków ,
bądź w reszcie niezw ykłym i (zdaniem w yznaw ców —
nadprzyrodzonym i) zdarzeniam i. N iekiedy, ja k np.
M ekka czy Rzym, stały się one przysłow iow e.

1. G óra o dgryw ająca o-


grom ną rolę w w ierze­
niach m ieszkańców k ra ju
0 bardzo sta re j k ultu rze,
k tó ra określiła tra d y c je
E uropy. J a k i to k ra j
1 ja k się ta góra nazyw a?

__
1. T a g ó ra — w edług legendy — b yła m iejscem
w ażnego w ydarzenia, opisanego w N o w ym T e sta ­
m encie. O jak im w y darzen iu mowa?
3. J a k i fa k t historyczny zw iązany je st z p rze d sta­
w ionym kościołem ? F a k t te n przeszedł do lite­
r a tu r y p ię k n ej i n arodow ej legendy. 4

4. M iasto najsłynniejszych urodzin — p rzy n a jm n ie j


w w ierzeniach — w dziejach św iata. P o d aj jego
nazw ę.
5. T rzy pow yższe zdjęcia p rze d staw ia ją św ięte m ie j­
sca w yznaw ców trzech różnych religii. W szystkie
one z n a jd u ją się w jednym m ieście. J a k się n a ­
zyw a to m iasto i ja k ich religii w yznaw cy uczest­
niczą w przybyw ających tu pielgrzym kach?
6. Część tego m ia sta stan o w i sam odzielne państw o.
Ja k ie to m iasto i ja k ie państw o?

7. Do tego m iasta ciągną liczne pielgrzym ki. Tu


urodził się prorok. Ja k ie j religii w yznaw cy są
uczestnikam i ty ch pielgrzym ek? J a k się nazyw a
p ro ro k i ja k ie to m iasto?
8. Z djęcie pow yższe przed staw ia k ąp iel m ającą zn a­
czenie religijne. G dzie to się dzieje i ja k nazyw a
się św ięta rzeka, k tó re j w ody oczyszczają w ie r­
nych?

9. Je d n a z osobliw ości życia religijnego — św ią ty ­


n ia połączona z cm entarzem ; p odaj m iejsce i k u lt,
dzięki k tó rem u p o w stał te n zabytek.
10. M iejsce ..szczególnej łask i”, do którego licznie
zjeżdżają w ierzący z całego n iem al św iata. Gdzie
się ono z n a jd u je i z czego słynie?
W yznaw cy w szystkich religii budow ali dla sw oich bóstw
św iątynie. W ich pięknie o dbija się ludzkie pragnienie
nieśm iertelności i p rzem ijan ie czasu, w ielkość m yśli
i m istrzostw o w ykonania. Ś w iąty n ie są nie tylko m ie j­
scam i k u ltu , ale i pom nikam i arc h ite k tu ry , re je s tru ją ­
cym i bardzo plastycznie upodobania, dążenia i m ożli­
wości sw oich czasów.

I. Ś w iąty n ia ta sta ła się ostatnio szczególnie głośna


w świecie, zajęła się nią m .in. organizacja
ONZ — UNESCO. P o d aj przyczyny tego rozgłosu
i nazw ę św iątyni. 2*

2. Je d n a z najpiękniejszych św iąty ń Sycylii — w


Cefalu — je st w yjątkow o h arm o n ijn y m zespo­
leniem trzech stylów . Jakich?
3. Je d n a z n a jsły n n ie j­
szych św iąty ń św iata
chrześcijańskiego; w w y ­
n ik u dziejow ych b u rz
zm ieniła sw e przeznacze­
nie. P odaj, ja k się n a z y ­
w a i co się obecnie
w n iej znajduje.

4- Je d n a z n ajb ard zie j znanych św iątyń, najw iększy


kościół ch rześcijański — podaj jego nazwę.

5 . Je d n az najsłynniejszych św iątyń w dziejach


św iata — nazw ij ją, podaj, gdzie się zn ajd u je,
kom u była pośw ięcona i kiedy pow stała.
6. Ś w iąty n ia t a zb u d o ­
w ana je st z p o rcelan y .
W jak im k r a ju ją w zn ie­
siono?

7. Tzw. Ś w ią ty n ia N ie­
ba; styl a ż n a d to w y ra ź ­
nie u ja w n ia k r a j, w k tó ­
rym została zb u d o w a n a.
P odaj jego nazw ę.

8. K a te d ra ta b y ła w ie lo ­
k ro tn ie p rzed m io tem s t a ­
diów arc h itek to n icz n y ch ;
zw iązana je s t n a w e t w
szczególny sposób z d zie­
jam i lite ra tu ry i film u .
P odaj je j nazw ę.
9. Ś w ią ty n ia ta p o ­
w sta ła n a przełom ie
X II i X III w . P o d aj
j e j n azw ę i m iejsce,
g d zie s ię zn a jd u je .

t O . B udow a te j św iąty n i trw a ła ponad 1 w iek.


P o d a j czas je j pow stania i miejsce.
R eligia m a w ielką moc u trzy m y w an ia w k ręg u po­
w szechnej św iadom ości historycznej zdarzeń sprzed ty ­
siącleci, które, być może, nie zostałyby nigdy zachow ane
ta k żywo i b arw n ie w innych dziedzinach k u ltu ry . K on­
serw atyzm religii odgryw a w ięc w ty m w ypadku ro lę
pozytyw ną. Oto dziesięć scen, legend, przypow ieści
z k ręg u kulturow ego, z którego w yrosła B iblia — zn a­
ne są one szeroko do d nia dzisiejszego.

1. S łynna i sym boliczna budow la, o k tó re j czytam y


w S ta r y m T esta m en cie:
„I rzekli: pójdźcie, zbu d u jm y sobie m iasto i w ie­
żę, k tó rejb y w ierzch dosięgał do nieba: a uczyń­
my sław ne im ię nasze, p ierw ej niźli się ro z p ro ­
szym y po w szystkich ziem iach.” (Gen. X I, 4). J a k
się nazyw a ta w ieża?
Ł Je d n a z n ajb ard zie j
znanych, sym bolicznych
scen Starego T esta m e n ­
tu dowodzi, że w szech­
m oc boska rząd zi losam i
ludzi, a złe dośw iadcze­
n ia — znoszone z pokorą
i m iłością Boga — są ty l­
ko przejściow ą próbą.
O d g adnij im ię b o h atera
te j historii. Im ię to je st
w y k ro pkow ane w poniż­
szym tekście Biblii:

„W yszedłszy tedy sz a ta n od oblicza P a n a , z a ra ­


ził ... w rzodem bardzo złym od stopy nogi aż do
w ierzchu głowy jego: K tó ry ropę skorupą oskro-
byw ał, siedząc na gnoju. I rzekła m u żona jego:
A jeszczeż trw asz w prostocie tw ojej? Błogosław
Bogu, a um rzyj. K tó ry rzekł do n iej: Ja k o jedna
z niew iast szalonych rzekłaś. Jeśliśm y przyjęli
dobra z rę k i Bożej, złego czem ubyśm y p rzy jm o ­
w ać nie mieli? W tern w szy stk iem ... n ie zgrze­
szył usty sw em i. U słyszaw szy tedy trzej p rz y ja ­
ciele ... w szystko złe, k tó re n ań przypadło, p rzy ­
szli każdy z m iejsca swego, E liphas T hem anitczyk
i B aldad Sufcitczyk i E ophar N aam athczyk; bo się
b yli zm ówili, żeby pospołu przyszedłszy n aw ie­
dzili go i cieszyli. A podniósłszy zdaleka oczy swe,
nie poznali go i zakrzyknąw szy p łakali: a ro z ­
darłszy szaty swe, sypali proch na głow y sw e ku
niebu.” (Ks. ... II, 7— 12).
3. Z djęcie p rz e d sta w ia
m iejsce, w k tó ry m
stało się, g d y rzesze
nalegały n ań , a b y s ł u ­
chały słow a Bożego, a on
sta ł p odle jezio ra...”
{E w an. w g Ł u k . V, 1). Co
to za jezioro i k to ta m
stał?

4. S łynny posąg wodza


i praw o d aw cy żydow­
skiego. Kogo przedsta­
wia? K to jest twórcą
tego dzieła?

5. To, co zostało z m iasta, do którego odnoszą się


słow a za w arte w p roroctw ie E zechiela (X X IV ,
9): „... B iada m ia stu k rw i, którego J a u czy n ię
w ielki stos n a ogień”. O ja k ie m ia sto chodzi?
8. J a k a h isto ria zw iąza­
n a je s t z przedstaw ioną
a a zd jęc iu postacią?

7. S ły n n y k ró l żydowski.
J a k się n az y w ał i czym
się w sław ił?
8. Ze straszliw ej klęsk i żyw iołow ej Bóg pozw olił się
u rato w ać — ja k głosi S ta r y T esta m e n t — je ­
dynem u człow iekow i spraw iedliw em u. K to to b ył
i co przed staw ia zam ieszczona pow yżej ilu stra cja?

Je d n a z n ajb ard zie j znanych scen z dziejów o pi­


sanych w S ta ry m T estam encie — podaj, co
przed staw ia ten obraz J e a n a F ouąueta.
10. W edług Starego T esta m e n tu ta k się zaczęła n ie­
dola ludzi. Co p rze d staw ia ją te obrazy: p ie rw ­
szy — pędzla H ugona van d er Goesa, d ru g i —
M asaccia?
49 . K O BIETY JA K O BO G INIE ...

F o rm aln ie rzecz biorąc, ty tu ł pow inien brzm ieć od­


w ro tnie: boginie jako kobiety, gdyż kobiety przecież
b yły k h praw zo ram i i one to zostały w yniesione na
ołtarze.

1. S tatu a z Ur, starożytnej


stolicy B abilonii; pochodzi
z ok. 2000 r. p.n.e. i p ra w ­
dopodobnie je st sym bolem
bogini... czego?

2. U derzające podobieństw o
pozy i sym bolu, ale k u ltu ra
m łodsza o 1,5 tys. la t —
G recja, V w. p.n.e. J a k się
n azyw ała ta bogini?
6. T a glin ian a fig u rk a
pochodzi z około 1000 r.
p.n.e. z M eksyku; podaj
je j sym boliczne znacze­
nie.

7. J a k i k o n ty n e n t zrodził to
w yobrażenie bogini z dziec­
kiem , będące sym bolem
płodności?

8. Tzw. W enus z W il-


lendorf — fig u rk a k a ­
m ienna (ok. 11 cm w y ­
sokości). W edług w szel­
kiego praw dopodobień ­
stw a b yła boginią p ło d ­
ności stary ch środkow o­
europejskich ludów m y ś­
liw skich. P odaj, w p rzy ­
bliżeniu, z jakiego o k re­
su pochodzi.
9. W k u ltu rze europejskiej
jedno z najdoskonalszych w yo­
b rażeń pięk n a kobiecego ciała.
Oto proces deifikacji w a r ty ­
stycznej form ie. P o d aj nazw ę
bogini. Religia, w k tó re j p a n ­
teonie bogini ta w ystępow ała,
w nagości w idziała harm onię,
boskość, odblask n a tu ry i
szczęścia.

10. N er e t (Neith), m a tk a bo­


gów, pierw sza kobieta, k tó ra
urodziła dziecko — ja k a re li-
gia uk ształto w ała tę legendę?
W ychow ani w europejskiej k ulturze, zw ykliśm y w yo­
brażać sobie w szystkie religie, ich obrzędy i zabytki
k u lto w e zgodnie z kanonam i obow iązującym i w te j
w łaśn ie k ulturze. To, co rep ro d u k u jem y niżej, p o k a­
zu je inne św iaty i inne sposoby odczuw ania n adp rzy -
rodzoności. N ie tylko bow iem bogow ie są różni, ale
różne są także form y i m iejsca o ddaw ania im czci.

1. T a w ysoka i sm ukła
w ieża je st bodaj n a jb a r­
dziej ch a rak te ry sty cz­
nym sym bolem k u ltu
jednej z najw iększych
religii św iata. Ja k ie j?

2. K u lt n a tu ry stał
się tu źródłem in sp i­
racji tak że dla sztuki
religijnej. G dzie zo­
stała w zniesiona ta
budow la, w jakim
k raju ?
3. Oto fra g m en t św ięte­
go m ia sta narodu, który
już nie istnieje. J a k się
nazyw ał ten naród?

4. P rzestrzeń u stóp piram idy, n a k tó re j szczycie


z n a jd u je się św iątynia, je st m iejscem gry pole­
g ającej n a przesu w an iu k rąż k a lu b kuli, gry n ie ­
zw ykłej, bo będącej cerem onią relig ijn ą. Ja k ie
znaczenie przy p isu ją te j grze je j uczestnicy
i gdzie się ona odbyw a?
6. B udow la w zniesiona
przez n atu rę , a n astęp n ie
przystosow ana przez ludzi
do sp ełn ian ia p ra k ty k re li­
gijnych. G dzie to jest?

7. K am ienny posąg b o ­
ga, którego w yobrażano
sobie tak że w postaci
uskrzydlonego węża. K to
czcił tego boga?

jest przedm io-


o
o

tem czci religijn ej,


k tó rą m a przed sta-
wiać niniejsze zdję-
cie?
10. G dzie została w zniesiona ta piram ida?
odpowiedzi
1 . BÓSTW A DŻUNGLI, STEPÓ W , LASÓW I TA J O

1. W te j sp raw ie n ie m a zupełnej zgodności; np_


w d rugiej połow ie X IX w. pow staw ały różne te o rie
o pochodzeniu religii. J e d n i badacze uw ażali, że p ie r­
w otna fo rm a religii to anim izm . T w órcą te j teorii b y ł
E. B. T ylor. W edług angielskiego uczonego H. S p en ce ra
w szelka religia w yw odzi się z k u ltu przodków , a w e­
dług J. G. F ra ze ra — rozw inęła się z m agii. Je szcze
in n i uczeni dowodzili, że u początków w ierzeń re lig ij­
nych tk w ił totem izm . B adacze m arksistow scy nie w y ­
su w ają żadnej teorii, dotyczącej początków p ie rw o t­
nych religii. Sądzą bow iem , że p o w stanie ta k ie j te o rii
m u si zostać poprzedzone d ługotrw ałym bad an iem k u l­
tu r pierw otnych, w czym duże usługi m ogą oddać a r ­
cheologia i etnografia. U zn ają n ato m ia st za słuszny
pogląd, że źródłam i — ja k b y g en erato ram i — re lig ii
są: lęk p rzed niezbadanym i siłam i przyrody oraz szu­
k an ie pociechy w cierpieniach w ynikających z u cisk u
ludzi w społeczeństw ach klasow ych.

2. A nim izm .

3. M agia.
4. M anizm (od m an es — przodkow ie).
5. M ana. W ia r a 'w m an a w y stęp u je u w ielu ludów .
Np. In d ian ie n azy w ają tę siłę m anitou. W ielu badaczy
uw aża, że w iara w m an a je st n ajd aw n iejszą fo rm ą
w ierzeń religijnych.
6. W ykonyw anie czynności i zaklęć m agicznych
z m yślą o dobru społecznym czy jednostkow ym n azy ­
w ane je st m agią białą, np. u p raw ia n ie m agii w celu
zapew nienia urod zaju . M agią czarną nazyw a się z ja ­
w isko odw rotne, polegające n a zabiegach m agicznych,
m ających n a ęeiu w yrządzenie kom uś krzyw dy; np.
w śród niektórych A ustralijczyków p an u je przekonan ie,
że w ystarczy zakopać k aw a łek szkła w m iejscu, gdzie
człow iek zostaw ił ślad, aby sprow adzić n ań k alec tw o
lu b chorobę.

7. T abu. T erm in ten, pochodzący z języka P o lin e­


zyjczyków, je st stosow any w nauce dla określenia za­
k az u . Np. n a M adagaskarze żonie n ie w olno nie zab i­
ja ć p rzed pow rotem m ęża z w ojny, gdyż niep rzestrze­
g a n ie tego za k az u -tab u spow odow ać b y mogło śm ierć
m ęża. T ak ie zakazy w y stę p u ją tak że w religiach b a r ­
d ziej rozw iniętych. D la Ż ydów np. ta b u stanow i m ięso
n ie k tó ry c h zw ierząt.

8. P oliteizm albo w iełobóstw o.


9. Totem , totem izm .
10. Szam ani, kap łan i, czarodzieje, znachorzy, w róż­
b ic i. E tnografow ie dokładnie o k reśla ją różnice m iędzy
ty m i osobami. W edług R u th B enedict np. „Szam an to
sp e cja lista, k tó ry dzięki pew nem u rodzajow i dośw iad­
c z en ia osobistego zostaje uznany w sw oim plem ieniu
z a istotę nadprzyrodzoną, którego w ładza w yw odzi się
bezpośrednio od bogów... K ap ła n zaś to depozytariusz
r y tu a łu i ad m in istra to r działalności kultow ej... — Cały
je g o autorytet... w yw odzi się z urzędu, k tó ry piastu je,
z ry tu a łu , którym a d m in istru je ”. C zarodzieje — to lu ­
dzie um iejący przeciw działać p rak ty k o m czarow ników
i czarow nic posługujących się czarną magią-. P ew ne
lu d y za specjalistów religijnych u w aż ają ta k że znach o ­
ró w , gdyż ich działalność lecznicza je st często połączo­
n a z p rak ty k a m i m agiezno-religijnym i, oraz w różb i­
tó w — ja k o zdolnych do p rzepow iadania przyszłości.

.. NA POCZĄTK U BYŁ STA RY TESTAMENT...

1. M onoteizm — w iara w jednego boga (od gr. m o-


mos — jedyny i theos — bóg), m o n o latria — oddaw anie
-czci je d n em u bogu, połączone je d n a k z w ia rą w m ożli­
w ość istn ien ia w ielu innych b óstw (od gr. m onos —
je d y n y i la tre ia — oddaw anie czci bogu). 2
2. Septuaginta. W edług legendy 70 Ż ydów z A le­
k s a n d rii przełożyło n a język grecki w ciągu 70 dni
.Pięcioksiąg M ojżesza. M iało to się stać n a w yspie F a -
ro s koło A leksandrii. N azw a p rzek ład u pochodzi od
liczby tłum aczy. W edług źródeł historycznych S ep tu a ­
g in ta pow stała m iędzy 250 a 150 r. p.n.e.
3. W odpow iedzi pow ołam y się na n ajb ard ziej
w ty m w ypadku w ym ow ny a u to ry te t — profesor
KUL, ks. Eugeniusz D ąbrow ski pisze:
D ekalog nie zaw iera żadnego przepisu, k tó ry byłby
n ie do pogodzenia z tym stan em rzeczy, ja k i zaobser­
w ujem y u H ebrajczyków za czasów M ojżesza. Z resztą
jest on tylko jasnym i bardziej określonym sform u ło ­
w aniem p raw a n atu raln eg o w ypisanego w sercach
w szystkich ludzi. A ja k w spółczesne nam b ad a n ia e tn o ­
logiczne i historyczno-religioznaw cze w ykazują, w szy st­
kie ludy p rzykazania te p osiadają w sw ych praw o -
d aw stw ach obyczajow ych, jeśli ju ż n ie w tak w yraźn ej
i d o kładnej form ie, to p rzy n a jm n ie j w sam ych z a sa­
dach. Je śli m am y to n a uw adze, nie w yda się b y n a j­
m niej rzeczą dziw ną, że zachodzi tyle podobieństw
m iędzy D ekalogiem a znanym i nam dzisiaj praw am i
H am m urabiego, A syryjczyków , H etytów itp .”

4. N ad M orzem M artw ym w 1947 r., w grotach koło


ru in daw nego m iasta Q um ran; od nazw y m iasta p rz y ­
jęła się nazw a znaleziska — rękopisy z Q um ran.

5. Salom on. Tłum aczy się ten synkretyzm m .in.


faktem , że ów k ró l żydow ski łatw o ulegał prośbom
sw ych licznych żon. W S ta ry m T estam encie czytam y
dosłow nie:
„A gdy ju ż był stary, skażone je st serce jego przez
niew iasty, że się puścił za bogi cudzym i, i nie było
se rc e jego zupełne z P an em , Bogiem jego, jako serce
D aw ida, ojca jego. A le chw alił Salom on A starthę, b o ­
ginią S ydońską, i M olocha, bałw ana A m m ońskiego.
I uczynił Salom on, co się n ie podobało przed P anem ,
i nie w ykonał, żeby chodził za P anem , jako D aw id,
ojciec jego. Z budow ał tedy Salom on Zbór Cham os, b a ł­
w anow i M oab, n a górze, k tó ra je st przeciw Jeruzalem ,
i M olochowi, bałw anow i synów A m raon.” (3 K ról. XI,
4—7).

6. a) X IX w. p.n.e.,
b) X III w. p.n.e.,
c) X I—X w. p.n.e.,
d) X w. p.n.e.,
e) V w. p.n.e.,
f) II—I w. p.n.e.

7. T ak sam o ja k ch rześcijaństw o — z religii iz ra ­


elskiej. S tanow i je d n ak je j odleglejszą niż ch rześcijań ­
stw o k o ntynuację.
8. W ybitny polski biblista, profesor K U L — ks.
E. D ąbrow ski w: R eligie św iata (P ax 1957, s. 429) pisze:
„R eligia ta je st .dziełem w ezw ania skierow anego do
A b raham a ze strony Boga bliżej m u n ie znanego. F a k t
zatem o ch a rak te rz e m istycznym , u chylający się spod
w szelkiej kontroli archeologicznej, tk w i u podstaw
w ierzeń P atriarchów . W ezw anie to m iało m iejsce
w U r (Dz. Ap. 7, 2—3) i było pierw szym z w ielu o b ja ­
w ień się A braham ow i Boga przem aw iającego doń
w w izjach.”
9. Izajasz — „książę proroków ”, a u to r K sięgi Iza ­
jasza, zaw ierającej m ow y p ro ro k a z okresu jego dzia­
łalności. Izajasz o deg rał dużą rolę polityczną w historii
Izraela. Był doradcą k ilk u królów Ju d e i w czasach,
k ied y p ań stw u tem u zagrażali A syryjczycy. J e r e ­
m iasz — pro ro k szerzący religię objaw ioną nie tylko
w narodzie izraelskim , ale i w śród ludów pogańskich.
N ap isał Księgą Proroctw — najw ażniejszy z przy p isy ­
w an y ch m u utw orów . Ezechiel — trzeci z kolei w śród
„w iększych” proroków . K sięga Ezechiela zaw iera w ia­
dom ości o otrzym aniu przez niego posłannictw a p ro ­
ro k a oraz o losach Jerozolim y i kró lestw a Izraela.

10. Mojżesz. Pogląd ten był je d n ak w sposób bardzo


zasadniczy podw ażany przez racjonalistyczną k ry ty k ę
b ib lijn ą, utrzym ującą, że P ięcioksiąg pochodzi z póź­
n iejszego okresu. B adania tego ro d zaju i w ynikające
z n ich w nioski zostały p otępione przez P ap iesk ą K o ­
m isję B iblijną w 1906 r. Je d n o pozostaje pew ne: a u to ­
re m w zm ianek o śm ierci, pogrzebie i żałobie po M oj­
żeszu nie m ógł być sam p a tria rc h a Żydów, a przecież
fig u ru ją one w K siędze P ow tórzonego P raw a (ks. 34).

3 . W IARA GREKÓW 123

1. D em onam i. D em on to duch „dobry lu b zły, m a ­


ją c y w pływ n a losy lud zi”. U S okratesa — daim onion.
2. A m brozja i n ek tar.
3. Dionizos.
4. Bogini greckiej, czczonej w pierw szym o k resie
przede w szystkim przez ubogą ludność rolniczą. D e-
m e tra by ła ziem ią, m a tk ą zbóż, a w ięc decydow ała
o urodzajach.

5. K olejno: Zeusa, A pollina i Dionizosa.


6. Homer, tw órca Ilia d y i O dysei. Żył w IX —
—V III w. p.n.e.
7. O rf izm. Słow o to pochodzi od im ienia O rfeusza,,
m itycznego poety i m uzyka z T racji. O rfeusz był u w a ­
żany za tw órcę k u ltu Dionizosa.
8. J e s t to bóstw o zw iązane z ziem ią. Np. D em eter —
bogini płodów ziem nych, bóstw a H adesu — podziem ­
nego p ań stw a zm arłych.
9. K ronosa. T en zaś zdobył tro n pozbaw iając m ę s­
kości — siły tw orzącej bogów — U ranosa. D zieje w a lk
greck ich bogów po raz pierw szy przedstaw ił H ezjod —
w ybitny poeta grecki z V II—VI w. p.n.e. — w s w e j
Teogonii.

10. M iejsce to nazyw ało się D elfy (obecnie K astri).


T am w ieszczka A pollina — P y tia udzielała odpow iedzi
ch arak tery zu jący ch się w ieloznacznością („p y ty jsk a
odpow iedź”).

4 . R E L IG IE CHIN

1. O fiara, ja k ą cesarz sk ład ał w im ieniu sw ego n a ­


rodu, w yrażała spełnienie obow iązku posłuszeństw a
wobec w oli N ieba, k tó re u sta n a w ia p raw a i reguły p o ­
stępow ania, obdarza łask am i tych, k tó rzy je zachow ują,
a karze tych, którzy je lekcew ażą. M iała tedy, obok
ściśle religijnego, także znaczenie w ychow aw cze. 2
2. W ierzono, że zjaw iskam i n atu ra ln y m i k ie ru ją
duchy niebieskie, a w ięc duchy gór, rzek, słońca, k się ­
życa, gw iazd. W yobrażano je sobie w postaci ludzi lu b
zw ierząt.
3. Dom, a przede w szystkim pięć jego części —
bram ę, drzw i, m ur, ognisko dom ow e i dziedziniec.

4. U w ażali naw et, że człow iek posiada dw ie dusze.


P ierw sza pow staje w akcie rodzenia i je st zw iązana
z ciałem tak że po śm ierci. D ruga p o w staje już po u ro ­
dzeniu i w m om encie śm ierci oddziela się od ciała,
sta je się w olna.

5. P rzez sk ład an ie ofiar. Cesarz i in n e dostojne


osoby czcili sw ych przodków przez sk ład an ie im ofiar
w specjalnych św iątyniach. P ozostali czynili to w swych
dom ach, w określonym m iejscu, gdzie b y ła um ieszczona
tabliczka z im ieniem zm arłego przodka.

6. M yśliciel chiński L ao -tsy (VI w. p.n.e.), co z n a ­


czy S ta ry M ędrzec. U chodzi on za a u to ra T ao-te-cing,
czyli K sięgi Drogi i C noty, w k tó re j w yłożono naukę,
że najw yższym pierw iastkiem , w cześniejszym od Nieba
i Ziem i, je st Tao („droga”) — nieokreślone, wieczne
i niepoznaw alne. D usza lud zk a pow inna pow rócić do
Tao, toteż człow iek obow iązany je st kontem plow ać
Tao, aby przezw yciężyć śm ierć.

7. M otizm. A n u rt, o k tó ry m m ow a, to taoizm .


U znał on i zaadaptow ał zasady za w arte w dziele Mo-
-tsy.

8. K onfucjusz, m yśliciel chiński żyjący w latach


551— 479 p.n.e., był tw órcą system u etycznego. W alczył
o to, aby w św ięcie zapanow ała spraw iedliw ość i m i­
łość, aby ludzie tym i w łaśnie zasadam i k ierow ali się
w sw oim postępow aniu. G łosił konieczność życia cn o ­
tliwego, a jako w zór przyjm ow ał trad y cję. In te re so ­
w ało go życie indyw idualne, społeczne i polityczne.
W sp raw ach religii nie m iał określonego stanow iska.
S tw orzona przez niego szkoła nosi m iano k o n fu c ja ­
nizm u. N auka K onfucjusza przekształciła się w k u lt
p aństw ow y ze św iątyniam i, o fiaram i i obow iązującą
w szystkich obyw ateli m oralnością dopiero w 300 lat
po śm ierci m ędrca — za panow ania dynastii H an.

9. Buddyzm północny m ahajanistyczny, dosłow nie —


w ielkopojazdow y, czyli popularny. W prow adzono go
do C hin około 60 r. n.e. Do buddyzm u chińskiego p rze­
niknęło w iele elem entów taoistycznych, a w p o ró w n a­
n iu z buddyzm em południow ym je st w n im w ięcej
a ltru izm u i nastaw ienia społecznego. M im o to w pew ­
nych okresach buddyzm chiński był prześladow any
przez konfucjanistów , którzy życie zakonne uw ażali
za d ezercję od obow iązków obyw atelskich.

10. Jezuici sta ra li się o to, aby papież uznał c h iń ­


ski k u lt przodków za obyczaj św iecki, nie w chodzący
w kolizję z zasadam i katolicyzm u. Je d n a k na sku tek
in try g franciszkanów i dom inikanów , których drażniły
pow iększające się w pływ y jezuitów , papież n ie w y ra ­
ził n a to zgody i odw ołał dobrze rozw ijającą się m isję.

5 . R E L IG IE IN D II

1. Ze św iętych ksiąg zw anych W edam i, pochodzą­


cych z połow y II tysiąclecia p.n.e. (w ęda znaczy „w ie­
dza”). W ed y sk ła d a ją się z R ig w ed y — księga w ierszy,
S a via w e d y — księga m elodii, Ja d żu rw ed y — księga
fo rm u ł ofiarnych, A th a rw a w e d y — księga zaklęć i f o r ­
m u ł m agicznych. W ed y n ap isan e są w dialekcie w e-
dyjskim , starszym w rozw oju języka staroindyjskiego
od san sk ry tu . Do lite ra tu ry w edyjskiej zalicza się także
w ed an tę (zakończenie W ed), b rah m a n y — tra k ta ty li­
turgiczne, a ra n ja k i — dzieła an ach o retó w i upanisza-
dy — spraw ozdania z ta jn y c h posiedzeń, n a których
om aw iano zagadnienia filozoficzne.

2. W edyzm , k tó ry z kolei p rzy b rał m iano b ra m a -


nizm u (bram inizm u), bow iem n astęp n y etap życia re li­
gijnego ch arak tery zo w ał się składaniem o fiar bó st­
wom, a znaw cam i te j dziedziny b yli b ra m a n i (b ram i­
ni) — członkow ie najw yższej k a sty w Indiach. 3

3. W edyzm je st relig ią politeistyczną. O ddaw ano


cześć w ielu bogom — nieba, ziemi, atm osfery. N ajw aż­
niejsi z nich to D jaus — niebo, jego m ałżonka P rith i-
w i — ziem ia oraz M itra, W isznu, W aruna, U szas, In d ra,
R u d ra, A gni, Som a, S aw itar, W aju. W bram inizm ie
znaczenie jednych bogów w zrosło, innych zm alało,
jeszcze in n i zostali w ogóle usunięci w cień. N ajw a ż­
niejsi bogow ie to B rahm a, S iw a i Wisznu.
4. S ą to różne nazw y te j sam ej religii. W I I ty siąc­
leciu p.n.e. do In d ii przybyli A riow ie. O ich cyw ilizacji,
w ierzeniach i p ra k ty k a c h relig ijn y ch m ów ią nam
W edy. N a przełom ie II i I w. p.n.e. u k ształto w ał się
ju ż u stró j stanow y, w k tó ry m je d en ze sta n ó w (naczel­
ny) tw orzyli b ram in i (kapłani). B ram ini przez w ysoko
rozw inięty system cerem onii i sp ekulacji teologicznych
usunęli w cień w iarę w bóstw a, o p a rtą n a św iętych
księgach W edy. B ram inizm je st w ięc tylko zm ienioną
postacią te j sam ej religii. N a zasadach bram inizm u
rozw inęła się z kolei w spółczesna fo rm a relig ii in d y j­
skiej — hinduizm .

5. B rahm a, bóg-stw órca. W edług pojęć indy jsk ich


w szystko, co istnieje, ginie i odradza się n a now o, ale
bóg-stw órca żyje najd łu żej. N a podstaw ie bardzo sko m ­
plikow anego ra c h u n k u obliczono, że życie B rahm y
trw a 311 bilionów 40 m iliard ó w lat.

6. Pochodził z ro d u królew skiego i nazyw ał się


S id d h a rth a G autam a. Ż ył w’ la tac h ok. 560—480 p.n.e.
Porzucił pałac królew ski swego ojca i kilk a la t p rze­
byw ał w śród p ustelników bram ińskich, obserw ując
ich życie. N a te j podstaw ie w yrobił sobie pogląd na
w ybaw ienie człow ieka i odtąd sta ł się B uddą, czyli
Przebudzonym (duchowo). W przeciw ieństw ie do b r a ­
m inizm u, B udda nie k ła d ł ta k w ielkiego nacisk u na
życie ascetyczne. „Człowiek doskonały odnalazł bo­
w iem drogę, k tó ra leży pośrodku, drogę otw ierającą
oko i ducha, w iodącą do pokoju, do ośw iecenia, do
n irw a n y ” (z k azan ia w Benares). N ie przyw iązyw ał też
w agi do ksiąg św iętych. Jego zdaniem , chociaż podział
społeczeństw a n a k asty był ju ż w tedy bardzo w yraźny,
m n ichem m ógł zostać n a w e t ten, kto należał do n a j­
niższej w arstw y społecznej. P onadto B udda n ie u zn a­
w ał su p rem acji bram in ó w a n i cerem onii składan ia
o fiar (w jego system ie nie było żadnych bóstw ). Nie
w ierzył w istnienie duszy i w ogóle żadnej rzeczy sta ­
łej na świecie. Życie — tw ierdził — je st cierpieniem .
Kończy się ono dopiero w m om encie osiągnięcia n ir ­
w any, czyli stan u , w k tó ry m nie m a bytu.

7. W lam aizm ie, do n iedaw na pan u jący m w T y b e­


cie. O becnie jego ośrodek z n a jd u je się w indyjskich
H im alajach. Zw olennicy te j postaci buddyzm u w ierzą,
że d a la j-la m a i panczen -lam a — d w aj zw ierzchnicy:
duchow y i św iecki — są w cieleniam i dw óch postaci
Buddy, A w alokiteśw ary i A m itabhy.
8. Dżinizra. Założyciel dżinizm u, W ardham m a, po­
dobnie ja k w spółczesny m u B udda, rów nież p rze d sta­
w iciel k asty rycerskiej, przez 13 la t prow adził życie
pełne najostrzejszych u m a rtw ień i doszedł do takiego
stopnia ascezy, że m ógł zapanow ać nad w szelkim i n a ­
m iętnościam i ludzkim i (dżina — zwycięzca). Głosił,
w przeciw ieństw ie do buddyzm u, konieczność ascezy.
Zalecał życie zakonne o n ajtw ard sze j regule, jak ą
w ogóle zn a ją dzieje religii, i obiecyw ał po nim n irw a ­
nę. D żinizm nie zyskał sobie licznych zw olenników
m. in. dlatego, że n ie m iał potężnego p ro tek to ra — jak
buddyzm w osobie k ró la A sioki w III w. p.n.e. Obecnie
liczba dżinistów w ynosi w In d iach około p ó łto ra m i­
liona, a m nichów je st zaledw ie kilkuset.

9. W hinduizm ie za św ięte księgi uw aża się Wedy,


a za n ajw ażniejsze bóstw a — W isznu i Siwę. O grom ną
rolę przy p isu je się kon tem p lacji i ascezie. W odłam ie
hinduizm u zw anym siw aizm em um iłow anie ascezy do­
chodzi do szczytu w p rak ty k a ch jogów, którzy ro z­
m yślnie zad ają sobie cierpienia. O fiary hinduiści sk ła ­
d ają bóstw om w św iątyniach. O dbyw ają rów nież p iel­
grzym ki, najczęściej do B enares (obecna nazw a
W aranasi), gdzie je st m nóstw o św iątyń, kaplic i p o są­
gów rozm aitych bóstw . B enares je st uw ażane za św ięte
m iasto, podobnie ja k G anges za św iętą rzekę — każdy
w ierny dąży do tego, by choć ra z w życiu obm yć sw e
ciało w je j w odach. H induiści w ierzą w w ędrów kę
dusz i w cielanie się bóstw w ludzi i zw ierzęta, stąd
k u lt krow y. O statecznym celem istnienia je st w yzw o­
lenie się z kręg u w cieleń przez całkow ite oddanie się
bóstw u.
10. Teozofia. J e j tw órczyni — H elena B ław acka —
pow oływ ała się n a źródła i term inologię indyjską.
M yśl H. B ław ackiej k o ntynuow ała i rozw inęła A nnie
B esant.

6 . R E L IG IE JA P O N II

1. P ierw szy okres to n iem al n ie zbadany (z pow odu


b ra k u św iadectw ) okres k u ltu r przedceram icznych.
Z akończył się on ok. 5 tys. la t p.n.e. N astępny okres —
k u ltu ra ceram iki sznurow ej (jóm on) — trw a ł ok. 4 tys.
lat. Z tego okresu pochodzą m. in. w ykopane przede
w szystkim n a cm entarzach pierw sze fig u rk i o ludzkich
kształtach, m ogące być w yobrażeniem bogów , i naczy­
nia. W iadom ości o k u ltu rz e y ayoi (nazw ę ogólną u tw o ­
rzono od nazw y najw cześniejszego znaleziska), c h a ra k ­
terystycznej dla okresu 300—250 r . p.n.e., dostarczyły
k ro n iki chińskie, co św iadczy o p rze n ik an iu do Ja p o n ii
w pływ ów chińskich i koreańskich. K u ltu ra k u rh an ó w
trw a ła do V III w. n.e. D ane o niej zaczerpnięto z za­
w artości o d krytych grobów, w k tó ry ch znaleziono ta ­
kie przedm ioty, ja k ozdoby, zbroje, uprząż końska,
naczynia itp.

2. W 552 r. n.e. W ow ym ro k u n a dw orze w ładcy


Y am ato znalazły się posąg Buddy, sz tan d ary z b u d d y j­
skim i napisam i i księgi buddyjskie. Z ostały on e p rzy ­
w iezione przez poselstw o k o reań sk ie w ra z z listem
króla koreańskiego, k tó ry pisał, że n auki buddyjskie
zap ew n iają szczęśliwe panow anie.

3. M iya — dla w yznaw ców shintoizm u i te ra —


w buddyzm ie japońskim .

4. Idzanagi — P o zdraw iający m ąż, Ia z a n a m i —


P o zd raw iająca żona i ich dzieci: A m aterasu — bogini
słońca, T sukijom i — bóg księżyca i Susanoo — bóg
burzy i morza.

5. S hintó, co znaczy droga bogów. N ależy dodać, że


sh in tó n aw e t w najdaw niejszych czasach nie było ja ­
kim ś jednolitym system em religijnym , a ty m bard ziej
nie je s t nim dziś.

6. K o jik i (w języku japońskim ) — Z apis rzeczy


d a w n ych i N ihongi (w języku chińskim ) — K ron ika
Japonii. Obok elem entów legendarnych księgi te z a ­
w ie ra ją w iele cennych danych historycznych.

7. Japończycy są potom kam i licznej dziatw y m a ł­


żonków Idzan ag i i Idzanam i. Z dziatw y te j A m aterasu ,
T su k ijom i i Susanoo to najw ażniejsze bóstw a ja p o ń ­
skie w okresie k u ltu cesarza, k tó ry (jak tw ierd zi le ­
genda) w yw odzi się od N inigi — w n u k a A m aterasu.

8 . W pływ y buddyzm u i system u K onfucjusza.


10. N ie, je st jedynie sym bolem p ań stw a i jedności
n aro du. W 1946 r. cesarz H irohito ogłosił, że błędne
je st uzn aw an ie cesarza za boga, a n aro d u japońskiego
za n aró d pow ołany do p anow ania nad św iatem . Uczy­
n ił to je d n a k pod naciskiem o k u p a n ta am erykańskiego.
Toteż obecnie coraz częściej słyszy się głosy, że owo
w yrzeczenie się w łasn ej boskości je st niew ażne, bo do­
kon ano go pod przym usem .

7. WIARA „NARODU W YBRANEGO”

1. N iczym ; B iblia (gr. „książki”) oznacza zbiór


ksiąg św iętych, u Żydów obejm u je tylko S ta ry T es­
ta m e n t. u chrześcijan rów nież N ow y T estam ent.
2. Księgi M ojżeszow e, Pięcioksiąg, Praw o, Tora.

3. Synagoga (z gr. synagogę — zebranie, zgrom a­


dzenie). Synagogi są nie tylko m iejscam i m odlitw , ale
i szczególnie uroczystych zgrom adzeń żydow skich.
4. T a lm u d . S k ład a się z dw óch części: M iszny
i G em ary. T a lm u d pow staw ał w okresie II—V w. n.e.
O pracow ano go n a p o dstaw ie scholastycznej in te rp re ­
ta c ji Starego T estam entu.

5. W iek II, la ta 132— 135.


6 . Prozelitam i. M ianem tym określa się w ogóle
now o naw róconych n a ja k ą ś w iarę; w przenośni p ro-
zelita to entuzjastyczny w yznaw ca now ej, dopiero co
p rzy ję tej religii.

7. O zelotów; m ów im y n aw e t niekiedy o zelotyz-


m ie — szczególnie zagorzałym w ystępow aniu w s p ra ­
w ach w iary czy poglądów w ogóle.

8. Faryzeusze.
9- K araim i i rabinici.
10. M oses M endelssohn.
1. W szystkie w ym ienione.

2. Esseńczycy, zw ani rów nież sadokitam i.

3. B adacze katoliccy tw ierdzą, że Jezu s to bóg,


k tó ry sta ł się człow iekiem . In n i badacze u w a ż a ją tę
postać za m ityczną (koncepcja „historyzacji m itu ”),
w łączohą je d n ak w pew ien k o n te k st historyczny. Je sz ­
cze inni sądzą, że żył rzeczyw iście pro ro k żydow ski,
jeden z b o h ateró w w alki Żydów przeciw ko R zym ia­
nom, k tó ry po m ęczeńskiej śm ierci został u zn a n y za
boga (koncepcja „deifikacji re fo rm a to ra ”).

4. K oncepcja ta elim in u je pogląd, że ch rz eśc ija ń ­


stw o je st w ynikiem działalności jednego człow ieka.
D ecydujące znaczenie przy p isu je nato m iast w aru n k o m
historycznym .

5. Za p anow ania A ugusta (31 r. p.n.e. — 14 r . n.e.).


W E w angelii w g Ł u kasza (II, 1) czytam y: „I stało się
w’ one dni, w yszedł d e k re t od C esarza A ugusta, aby
popisano w szystek św ia t”.

6. P oniew aż w jego A n tią u ita tes Judaicae ( S ta ro ­


żytn o ści żydow skie) z n a jd u je się słynny fra g m e n t m ó­
w iący o Jezusie „człcwueku m ądrym , jeśli w ogóle n a ­
leży nazw ać go człow iekiem ... O n był C hrystusem ”.
F rag m en t te n w ielu w ybitnych uczonych (np. sły n n y
fran cu sk i biblista L agrange, zm arły w 1938 r.; u n as —
profesor KUL, ks. E. D ąbrow ski) uw aża za późniejszą
wsta-wkę chrześcijańskiego au to ra. In n i badacze u z n a ­
ją go je d n ak za bardzo w ażny, bo kato lick i dowód h is-
toryczności Jezusa C hrystusa.

7. Ig n o ratio ełenchi. Badaczow i laickiem u (albo


i w ierzącem u, ale nie teologowi) chodzi o to, ab y do­
w ieść istn ien ia Jezusa C hry stu sa n a p o dstaw ie ra c ji
historycznych, źródłow ych, przekazow ych. D ow ody a p o ­
logetów- katolickich sp row adzają się n ato m ia st do w y ­
k azania, że istnienie Jezusa C hrystusa stanowo w niosek
logiczny z rac ji, iż Bóg je st nieom ylny i n atch n ą ł
ew angelistów do pisania praw dy. A w ięc z ra c ji dog­
m atycznej. I jedno, i dru g ie je st dow odzeniem , ale
z ra c ji o różnych w alorach: pow szechnej ra c ji źródło­
w ej i tylko konfesyjnej ra c ji dogm atycznej.

8. T ac y t i idący jego śladem S w etoniusz; arg u m e n ­


tacja k atolicka je st tu m ało przekonująca. H istorycy
ci nigdy bow iem nie m ów ią o Jezusie, ale o M esjaszu
(Chrestosie) — tych zaś m ogło być w ielu. Św iadectw o
ich dow odzi jedynie kształto w an ia się now ej religii,
k tó rej zresztą nie odróżniali od judaizm u.

9. P ierw sze stanow isko — postać Jezusa C hrystusa


je st tylko i w yłącznie w ytw orem legendy, nie m ającym
żadnego pokrycia w rzeczyw istości (oczywiście, sąd ten
był w yrażany na długo przed pow staniem m arksizm u).
D rugie stanow isko — w śród w ielu ów czesnych p ro ro ­
ków żydow skich żył rów nież pro ro k o ta k im im ieniu;
w to k u procesu dziejow ego u k sz tałto w ała się w okół
niego legenda, a potem reiig ia zn a n a już z przekazów
historycznych. W ydaje się, że to d ru g ie stanow isko jest
b ard ziej praw dopodobne.

10. A pokalipsy, dość pow szechnie uw ażane za n a j­


w ażniejszy dok u m en t kanoniczny. O bjaw ienie (A po­
kalipsa) św. J a n a zostało um ieszczone w N o w ym T es­
ta m en cie na końcu.

9 . W IA RA PRZODKÓW NASZYCH

1. VI w iek; P rokop z Cezarei.

2. G óra Ślęża (Sobótka) n a Ś ląsku (swego rodzaju


słow iański Olimp), Ł ysa G óra w G órach Ś w iętokrzys­
kich, A rkona na w yspie R anie (dziś Rugia), Rado-
goszcz.345

3. Słońce, k tó re w yobrażano sobie w postaci ła b ę ­


dzia, kaczki lub wołu.

4. Sw iętow it. N azw a Ś w iatow id je st błędna.

5. S w arog — bóg ognia.


6 . D adibóg, utożsam iany przez niektórych badaczy
ze Sw arogiem — głów nym bóstw em S łow ian polskich;
R gieł — bóg urodzajów ; S iem — opiekun życia ro ­
dzinnego; W eles — bóg bydła, a tak że w ładca państw a
zm arłych; Pogw izd — polski bóg w iatru ; U bożę —
bóstw o słońca i płodności; P e ru n — bóg piorunów
i burzy; S w iętow it — bóg w ojny; T rzygłów , T ry -
g ław — bóstw o Szczecina i W olina, identyfikow ane ze
Sw arogiem , i w ielu innych, poniew aż każde plem ię
słow iańskie m iało sw ego odrębnego boga.
7. N iektórzy badacze podają, że w św iątyni staw ia­
no posągi k ilk u bóstw , ale z biegiem czasu zaczęto je
zastępow ać jednym posągiem przed staw iający m bós­
tw o o kilku tw arzach lu b głow ach, np. T ry g ław szcze­
ciński, Ś w iętow it ru g ijsk i o 4 głow ach, P o re n u t o 4
tw arzach, pięciogłow y P o rew it, R ujew it o 7 tw arzach.

8. P rzew ażnie zw łoki palono n a stosie, a szczątki


sk ład ano do popielnicy, k tó rą następnie w raz z naczy­
niam i zaw ierającym i p o k arm y i napoje w staw iano do
grobu.
9. Tak. D aw ni S łow ianie w ierzyli, że dusza zm arłe­
go nie ginie w raz z ciałem , a przez spalenie zw łok w y­
zw ala się oczyszczona .od zmazy.

10. Np. sobótki ze skak an iem przez ognisko, co m ia­


ło znaczenie oczyszczającego zabiegu m agicznego; tu ­
ro ń — zw yczaj chodzenia po w si w m askach w yob ra­
żających zw ierzęta (był w yrazem k u ltu zw ierząt);
to p ienie na w iosnę słom ianej ku k ły — M arzanny
(M arzanna — słow iańskie bóstw o zimy). Z tam tych
czasów w yw odzi się rów nież zw yczaj u rządzania do­
żynek, stypy itd.

„JED EN JE S T ALLAH, A M AHOM ET JE S T


JE G O PR O R O K IEM ”

1. Koran. Jego treśc ią są objaw ienia, ja k ie M aho­


m et m iał w ygłaszać w form ie w ersetów . W ersety łą ­
czyły się w grupy zw ane su ram i (rozdziały). Je st ich
114.
3. Są to następujące obow iązki religijne:
a) w yznanie w iary {„Nie m a innego boga prócz
A llaha, a M ahom et je st jego pro ro k iem ”),
b) m odlitw a,
c) jałm użna,
d) post,
e) pielgrzym ka do M ekki.
4. O bok w iary w jednego boga, nazyw anego A lla-
hem , m ahom etanie w ierzą w stw orzenie św iata, istn ie ­
nie aniołów , zm artw y ch w stan ie ciał, sąd ostateczny,
r a j i piekło.
5. Za proroka, którego następcy — kalifow ie lub
chalifow ie (nam iestnicy proroka) są najw yższym i
zw ierzchnikam i religijnym i m ahom etan, a tak że lu d ź­
mi o dużych w pływ ach i w ładzy politycznej.

6 . R am adan — IX m iesiąc m uzułm ańskiego k a le n ­


darza. W tym m iesiącu w iern i są zobow iązani do
w strzym ania się od jedzenia i picia oraz w szelkich
przyjem ności zm ysłow ych od w schodu do zachodu
słońca.

7. P iątek . Tego dnia każdy m ężczyzna pow inien


udać się na nabożeństw o do m eczetu. N abożeństw o od­
b yw a się pod k ie ru n k iem im am a (przew odnika).

8. Z w olenników w yboru k alifa nazw ano sunnitam i,


zwolenników? dziedziczenia w ładzy przez A lego i jego
potom ków — szyitam i.
9. M ekka — m iejsce urodzenia M ahom eta — ze
św iętą budow lą K aaba, w k tó re j umieszczono C zarny
K am ień (przedm iot w ielkiej czci m ahom etan), oraz
M edyna, gdzie zn ajd u je się grób M ahom eta.
10. Socjalizm em ; zn am ienne jest, że hasło „socja­
lizm ” określa k ie ru n e k rozw oju całego niem al k o n ty ­
nen tu afrykańskiego i oczyw iście nie tylko a fry k a ń ­
skiego. Dla w ym ienionych w p y tan iu państw? szczegól­
n ie charak tery sty czn e je st to, że socjalizm m a się tam
opierać n a podstaw ach religijnych islam u.
. Z H IST O R II SOBORÓW

1. Sobór pow szechny (ekum eniczny) to zg rupow a­


nie biskupów całego św iata (z papieżem n a czele),
zw oływ ane, by radzić n ad spraw am i w iary, obyczajów
i w ogóle spraw am i Kościoła. S ynody m a ją m niejszy
zasięg. Z b ie ra ją się bow iem n a nich tylko bisk u p i je d ­
nego k ra ju — w celu om ów ienia zagadnień teologicz­
nych, obrzędow ych i ad m inistracyjnych, bisk u p i je d ­
nej diecezji (synod diecezjalny), biskupi jednej
prow incji kościelnej (synod prow incjonalny).

2. Nie. H istoryk dziejów K ościoła T adeusz Silnicki


w p rac y Sobory pow szechne a P olska (Pax 1962) pisze:
„Jeśli sobór bez papieża istnieć nie może, bo nie byłby
w tedy soborem , to papież bez soboru m ocen je st robić
bez żadnego w y ją tk u w szystko w zakresie u sta w o d a­
w stw a i rz ą d u kościelnego. N ie m a bow iem takich
spraw , k tó re byłyby zastrzeżone soborow i •— n ie istn ie­
je przyznana m u przez praw o w łasna ko m p eten cja”.

3. Nie, np. I sobór n icejsk i w 325 r. odbył się bez


udziału papieża, a n a I sobór k o n stantynopolitań sk i
papież nie został n a w e t zaproszony.

4. Podczas IV soboru laterańskiego w 1215 r. —


za p o n ty fik a tu Innocentego III.

5. Sobór bazylejski i ferra ro -flo re n ck o -rzy m sk i


trw a ją c y od 1431 do 1445 r. N a soborze tym zajm o w a­
no się sp raw ą u n ii z K ościołem w schodnim . S pór
o m iejsce, w k tó ry m u n ia ta m a zostać za w arta, dop ro ­
w adził do tzw. schizm y bazylejskiej. P oniew aż papież
przeniósł obrady do F e rra ry , oburzeni tym m ieszkańcy
Bazylei w ytoczyli m u proces i w yb rali sw ojego p a ­
pieża — F eliksa V. Był on ostatn im antypapieżem .
Schizm a bazylejska trw a ła do 1449 r. 6

6 . Na soborze tym uchw alono szereg d ekretów do­


gm atycznych: o P iśm ie św. i tra d y c ji jako źródle w ia­
ry, o grzechu pierw orodnym , u spraw iedliw ieniu, sa­
k ram entach, czyśćcu, odpustach, kulcie św iętych.
O kreślono ta k że dokładnie n au k ę K ościoła katolick ie­
go i w szystko to, co się z n ią nie godziło. Sobór ten był
zw ołany w okresie refo rm acji i przeciw niej. Jego po-
stanow ienia dogm atyczne zostały z a w a rte później
w try d en ck im w yznaniu w iary P iu sa IV, k tó re byii
obow iązani składać wszyscy funkcjo n ariu sze kościelni
i n aw rac ają cy się heretycy.

7. Kościół katolicki u znaje 21 soborów :


1) w N icei w A zji M niejszej — n icejski I w 325 r.
2) w K onstantynopolu — k onstantynopolitańsk i I
w 381 r.
3) w Efezie — efeski w 431 r.
4) w C halcedonie — chalcedoński w 451 r.
5) w K onstantynopolu — konstantynopolitań sk i
II w 553 r.
5) w K onstantynopolu — k onstantynopolitań sk i
I II w 680—1 r.
7) w Nicei — nicejski II w 787 r.
8) w K onstantynopolu — k onstantynopolitań sk i
IV w 869—70 r.
9—12) w L ateran ie — la te ra ń sk i I w 1123 r.,
II w 1139 r., I II w 1179 r., IV w 1215 r.
13) w L yonie — lyoński I w 1245 r.
14) w Lyonie — lyoński I I w 1274 r.
15) w V ienne — v ien n eń sk i w 1311— 12 r.
16) w K onstancji — k o n stan cjeń sk i w 1414— 18 r.
17) w Bazylei, F errarze, F lorencji, Rzym ie —
ferra ro -flo re n ck o -rzy m sk i w 1431—1445 r.
18) w L ateran ie — la te ra ń sk i V w 1512—17 r.
19) w T rydencie — try d e n c k i w 1545—63 r.
20) w W atykanie — w aty k a ń sk i I w 1869—70 r.
21) w W atykanie — w aty k a ń sk i II w 1962—65 r.

Obok tych soborów, uznanych przez K ościół za p ra w o ­


mocne, były tak że synody i sobory, zw ane przez h isto ­
ryków K ościoła heretyckim i lub schizm atyckim i.
Np. heretycki synod w S ardyce w 343 r., tzw synod
zbójecki w Efezie w 449 r. i inne.

8. Na I soborze w aty k ań sk im w la tac h 1869— 70.

9. K ardynałow ie, patriarch o w ie, prym asi, arc y b i­


skupi i biskupi diecezjalni, zw ierzchnicy zakonów,
opaci i prałaci, biskupi ty tu la rn i (bez w łasnych diece­
zji), teologow ie i znaw cy p raw a kanonicznego z głosem
doradczym .

10. J a n X X III w 1962 r.


1. A jsehylos (525—456 r. p.n.e.), Sofokles (496—406 r.
p.n.e.), E urypides (480—406 r. p.n.e.). T rzeba je d n ak do­
dać, że A jschylos tra k to w a ł religię w zupełnie inny
sposób niż E urypides. W ierzył np. że zw ycięstw o nad
b arb arzyńcam i dał G rekom bóg, nato m iast E urypides
w ątp ił w istnienie bogów , przynajm niej tych z m ito ­
logii.
2. Z k u ltu Dionizosa, ściślej z tzw. m ałych dioni-
zji, podczas któ ry ch raczono się obficie w inem , a przy
pom ocy śpiew u i ta ń ca przedstaw iano dzieje tego boga.
3. Słowo o wyprawie Igora (1186 r.).

4. D ante A lighieri — Boska Komedia.


5. D enis D iderot — Zakonnica.
6. A dam M ickiewicz — Dziady.
7. Fiodor D ostojew ski — Bracia Karamazoic.

8. C harles B audelaire.
9. Jo h a n n W olfgang G oethe — Faust.

10. Matka Joanna od Aniołów w reży serii Jerzego


K aw alerow icza. H isto ria ta podana została w w ersji
literac k iej przez Ja ro sła w a Iw aszkiew icza.

1. Tales, je d e n z siedm iu słynnych greckich m ęd r­


có w ,'ży jący n a przełom ie V II i VI w. p.n.e. (624—54??).
Oczywiście, m iędzy hom eryckim przekonaniem m itolo­
gicznym a T alesem Istnieje zasadnicza różnica, różnica
m itologii i początków nauki.
2. P itag o ra s — zakazy te (zakaz jedzenia bobu i za­
b ijan ia kogutów ) w prow adził w założonym przez siebie
ary sto k raty czn y m klasztorze w K rotonie.
3. E pikur.

4. O rygenes (ok. 185 r. — ok. 254 r.).


5. D ionizy P seudoareopagita.

6 . T om asz z A kw inu.

7. W zw iązku z w ielkim trzęsieniem ziem i w 1755 r.,


k tó re zniszczyło Lizbonę, burząc i za ta p iając tysiące
dom ów .
8. Bóg chrześcijan.

9. H erm ann Cohen.

10. H einrich Heine.

ZŁO ŚW IATA I BÓG

1. Teodycea. O ryginalny ty tu ł dzieła L eibniza


brzm i: E ssai d e theodicee sur la bonte de D ieu, la li-
berte de Vhom m e e t Vorigine du m ai. 234

2. T ym potężnym (ale n ie w szechm ocnym — za c e ­


nę u chylenia atry b u tu w szechm ocy w m azdaizm ie zdo­
łano rozw iązać ow ą k w a d ra tu rę koła) bogiem religii
p ersk ie j był A hura-M azda, przez G reków zw any O r-
m uzdem , zaś bogiem ciem ności i zła był A ngram anius,
w greckiej w ersji — A rym an. Ś w iat je st w ięc teren em
w alki O rm uzda z A rym anem , a zło je st dziełem tego
ostatniego.
3. M anicheizm , od nazw iska je j tw órcy M anesa.
4. Je s t to fra g m en t słynnych m ów S id d h arth a
G a u ta m y Buddy, w ygłoszonych w Benares, w Indiach
<żył ok. 560—480 r. p.n.e.).
5. W rełigii Egiptu.

6 . Sw. A ugustyn (354— 430). Pochodził z T agasty


w A fryce, od 395 r. był biskupem H ippony. W arto do­
dać, że św. A ugustyn do czasu przyjęcia chrztu
w 387 r. w yznaw ał m anicheizm , a po naw róceniu się
na chrześcijaństw o gorąco go zwalczał.
7. W X X w., w podstaw ow ym podręczniku ks. W.
P ietk u n a pt. D ogm atyka katolicka, w ydanym przez P a x
w 1954 r.
8. W kazaniu na górze:
„A J a w am pow iadam , żebyście się nie sprzeciw iali
złem u: ale, jeźli cię k to uderzy w praw y policzek tw ój,
n astaw m u i drugiego” (Ew. w g M ateusza V, 39).

9. K atolicyzm . A utorem tego tw ierdzenia je st p ro ­


fesor KUL, A lb ert K rąpiec — w książce pt. Dlaczego
zlo?, w ydanej w B ibliotece W ięzi w 1962 r.
10. A rth u r R im baud.

NAUKA I RELIG IA

1. G iordano Bruno.
2. Jeśli n au k a nie je st pew na, p u n k tu oparcia trz e ­
ba szukać w wierze.
3. W ybitny filozof katolicki Je a n L acroix w XX
w ieku w książce S ens dialogu, w ydanej w Polsce
z francuskiego oryginału w 1957 r. 4

4. O drzucić sąd naukow y, gdyż ta k nakazuje


„n egatyw na reg u ła w iary ” lub „negatyw na norm a te ­
ologii”. S praw ę tę w sposób niezm iernie interesu jący
i godny uw agi, a n aw e t podziw u w yjaśnia profesor
KUL, A lb ert K rąpiec:
„Z asady w iary m ogą się okazać zbieżne, a przez to
sam o niekiedy zgodne lu b niezgodne z te o rią n au k
szczegółowych o zapleczu w m niejszym lu b w iększym
stopniu filozoficznym . A w ięc ta k p o ję te n au k i szcze­
gółowe m ogą tw ierdzić to, co je st sprzeczhe z w iarą,
np. n iektóre w spółczesne odm iany psychologii o n ieist­
nieniu duszy człow ieka. W w ypadku niezgodności teorii
tych n au k (szczegółowych o zapleczu filozoficznym )
z treścią w iary — Kościół katolicki ustan o w ił «nega-
tyw ną regułę w iary», w m yśl k tó rej naukow iec w ie­
rzący nie m oże uznaw ać za praw dziw e tych teorii
(n atu ralnie n a u k o pew nym zapleczu filozoficznym ),
które są niezgodne z zasadam i w iary. K ościół bowiem
uważa, że w tak im w ypadku teo rie tych n au k są b łę d ­
ne, albow iem nie je st m ożliw e, by a u to r O bjaw ienia,
Bóg będący zarazem S tw órcą św iata i daw cą w szyst­
kich jego p raw , m ylnie in form ow ał człow ieka o tych
stanach, procesach czy zdarzeniach, o których inaczej
niż w iara tw ierdzi nau k a o zapleczu filozoficznym .
Bóg bowiem , będąc w edług n auki Kościoła ostatecz­
nym źródłem praw dy ta k n a tu ra ln e j, jak objaw ionej,
nie może być sam w sobie sprzeczny. Jeśli więc On
objaw ił coś, czego treść nie je st zgodna z teo rią filozo­
fujących nauk, to należy przyjąć, że błęd n e są teorie,
a nie O bjaw ienie Boga.”

5. D uchow nym . Słow a te w ypow iedział k ard y n a ł


Jo h n H enry N ew m an.

6 . T eoria śm ierci cieplnej w szechśw iata. Z drugiego


p raw a term o d y n am ik i m iało w ynikać naukow e, uza­
sadnione prześw iadczenie, że cały w szechśw iat stan ie
się kiedyś w ym arłą pustynią.

7. T eoria wiecznych pow rotów św iatów ; w dzie­


jach m iała w ielu zw olenników , szczególnie w śród filo ­
zofów stoickich. W czasach now ożytnych przyjm ow ali
ją m. in. N ietzsche, S v an te A rrhenius, Sm oluchow ski.
Dziś broni je j np. w ybitny fizyk am ery k ań sk i — Tol-
man.

8. A lb ert E instein; aby jeszcze w yraźniej sfo rm u ­


łow ać naszą tezę, dodajm y, że pod koniec życia pisał
on do S om m erfelda:
„Staliśm y się antypodam i, i jeżeli chodzi o nasze po­
glądy naukow e, i o to, czego oczekujem y od nauki.
P a n w ierzy w P a n a Boga, k tó ry gra w kości, ja zaś
w doskonale p raw a w św iecie rzeczy istniejących jako
przedm ioty rzeczyw iste, k tó re u siłu ję pojąć w sposób
niezłom nie sp ekulatyw ny.”
10. W XX, szczególnie w encyklice P iu sa X Pascen-
di... z 1907 r.

1. K apłanów m ianow ał cesarz jako najw yższy k a ­


płan, nadto podlegali oni k o n tro li cenzora i try b u n a
ludowego.
2. K apłanów w ybierano w głosow aniu d em o k ra ty ­
cznym lu b n ad aw an o im tę godność w drodze losow a­
nia;. nie m ieli oni żadnej w ładzy d o k try n aln ej, w y n o ­
szącej ich ponad społeczność.

3. A ugurow ie. P oniew aż rad y ich zasięgano rów nież


w bardzo w ażnych sp raw ac h państw ow ych, posiadali
znaczny w pływ na życie polityczne Rzym u.

4. Nie. P ierw o tn y m i gm inam i chrześcijańskim i z a ­


rząd zano kolegialnie.
5. K ataram i, gdyż u w ażali się za w yznaw ców ch rze­
ścijań stw a n ie skażonego b ru d am i K ościoła i p a p ie ­
stw a (k ataro s — po gr. czysty). Później nazyw ano ich
tak że w aldensam i i albigensam i.

6. P oczątkow o (III—V w.) biskupów w ybierali


w ierni. Z biegiem czasu ten dem okratyczny zw yczaj
ograniczały zarów no w ładze św ieckie (w ym agano np.
zgody k ró la na osobę kan d y d ata), ja k i duchow ne
(biskupi rzym scy).
7. Ł acińska litu rg ia w K ościele katolickim . O statnio
n astąp iły tu je d n ak isto tn e m odyfikacje; do poszcze­
gólnych części mszy w prow adzono bow iem języki n a ­
rodowe.
8. O kres ten nazyw ano w ielką schizm ą zachodnią.
Zakończył się on na soborze w K onstancji, zw ołanym
przez jednego z trzech ów czesnych papieży — Ja n a
X X III. W w y n ik u obrad, na których podkreślono
zw ierzchność soboru nad w szystkim i w iernym i, a także
b isk u p e m rzym skim , kard y n ało w ie u sunęli dotychcza­
sow ych papieży i w yb rali nowego, M arcina V. W arto
dodać, że grób tam tego J a n a X X III, nazw anego póź­
n ie j p rzez h istoriografię k ato lick ą antypapieżem , z n a j­
d u je się w e F lorencji, w b a p ty ste riu m obok k ated ry .
F a k t pozbaw ienia papieża godności p ap iesk iej przez
sobór pow tórzył się w dziejach K ościoła jeszcze raz —
w 1439 r . w F errarze.
9. W X I w. G rzegorz VII, którego p o n ty fik a t ro z­
począł się w 1073 r. U przednio papieżam i nazyw ano
w szystkich biskupów . W alka o przyznanie tego m ian a
ty lk o biskupow i rzym skiem u trw a ła od V III w. i oczy­
w iście b y ła w alką o u m acnianie jego w ładzy zw ierz­
ch n iej.
<0. W m isteriach K ybele, zw anej też W ielką M acie­
rz ą lu b R eą Idajską.

1 7 . IN K W IZY CJA

1. Sw . T om asz z A kw in u i św. B eilarm in.


2. W X II w . P ap ież L ucjusz I II w 1184 r. w ydał
biskupom polecenie śledzenia i sądzenia heretyków ; te
są d y b isk u p ie otrzym ały nazw ę inkw izycyjnych.

3. D om inikanie. P oczątkow o — podobnie ja k f r a n ­


ciszk anie — byli to m nisi żebrzący, k tó rzy je d n a k b a r ­
dzo d b ali o m a te ria ln y d o sta te k zakonu jako całości. 456
4. M łot na czarownice. W arto w spom nieć, że w e­
d ług niektórych h isto ry k ó w liczba osób spalonych za
czary sięga 10 000 000 (tak — dziesięciu milionów?).
5. Z am urow anie w lochu i pow olną śm ierć.
6. W szyscy i ich w szystkie dzieła. N ad to jeszcze
k ilk an aście tysięcy (tak?) in n y c h pozycji, w tym nie­
k tó re p ra c e C om te’a, M ickiewicza, R enana, P ascala,
n aw et św. A ugustyna... O rzeczenie K ościoła głosi p rzy
tym w yraźnie: „U m ieszczenie książki na indeksie p o ­
w oduje, że bez specjalnego pozw olenia nie m ożna je j
a n i w ydać, an i czytać, a n i posiadać, a n i sprzedać, an i
kom ukolw iek przekazać.”
7. J a n Am os K om ensky (1592—1670); tw ó rca n o ­
w ożytnej pedagogiki, w ielki refo rm ato r szkolnictw a,
w róg w ykształcenia scholastycznego. W Polsce osiadł
w Lesznie.
8 . Noc Św iętego B artło m ieja, podczas k tó re j w y ­
m ordow ano w m iastach fra n cu sk ich (głów nie w P a ­
ryżu) około stu tysięcy hugonotów — fra n cu sk ich zw o­
lenników refo rm acji kalw iń sk iej. T erm in „Noc Ś w ię­
tego B artło m ieja” przeszedł do h istorii jako sym bol.

9. J a n H us; jego zw olennicy w alczyli przeciw ko


niem ieckiej ekspansji i p apieskiej ing eren cji o w yzw o­
lenie społeczne chłopów i m ieszczan. R uch te n szerzył
się szczególnie silnie już po śm ierci H usa.

10. P ie rre A belard (1079—1142).

RZYM I W IA RA W P O E Z JI P O L S K IE J

1. M ikołaj R ej (1505—1569).

2. J a n K ochanow ski (1530—1584).

3. Ignacy K rasicki (1735—1801).

4. S tan isław T rem becki (1739?— 1812).

5. Tom asz K a je ta n W ęgierski (1756—1787).

6. F ranciszek Z abłocki (1752— 1821).

7. Juliusz Słow acki (1809—1849).


8 . M aria K onopnicka (1842—1910).

9. Ignacy K rasicki.
10. Ju liu sz Słow acki.

1 9. R O Z U M I W IA R A

1. T h o m a s H o b b e s (1588— 1679).

2. I m m a n u e l K a n t (1724— 1804).

3. D a v id H u m e (1711— 1776).
4. D e n is D id e r o t (1713— 1784).
5. A r t h u r S c h o p e n h a u e r (1788— 1860).

6. E r n s t H a e c k e l (1834— 1919).

7. W illia m J a m e s (1842— 1910).


8 . J e a n L a c r o i x (u r . 1900).

9. J o h n H e n r y N e w m a n (1801— 1890).
10. F r y d e r y k E n g e ls (1820— 1895).

K IL K A WAŻNYCH FAKTÓW HISTORYCZNYCH

1. C esarz rzym ski, K onstantyn W ielki, w y d aje


w M ediolanie ed y k t (m ediolański), zapew niający ch rze­
ścijan om sw obodę w yznania; rozpoczyna się legalna
już, w k ró tce p o p a rta przez w ładze państw ow e, e k s­
p a n sja chrześcijaństw a.
2. P o w staje państw o kościelne. K ról F ran k ó w , P e­
pin M ały, p rzekazuje K ościołow i zdobyte n a Longo­
b ardach ziem ie „na w ieczne czasy”, a darow iznę tę po­
większa jeszcze jego syn — K aro l W ielki. U tw orzone
w ten sposób pań stw o kościelne nadaw ało w ładzy p a ­
pieskiej znaczenie polityczne. S kładało się ono z R zy­
m u i przyległych te ry to rió w oraz z części egzarchatu
raw eńskiego, tzn. p row incji C esarstw a B izantyjskiego
we Włoszech, zarządzanej przez egzarchę (zarządca
prow incji) w Raw ennie.

3. Podczas sporu o in w e sty tu rę (praw o nad aw an ia


godności kościelnych) m iędzy papieżam i a cesarzam i
niem ieckim i król niem iecki H en ry k IV korzy się przed
papieżem G rzegorzem V II pod Canossą. S tąd pow ie­
dzenie — stosow ane po dziś dzień — „pójść do C a-
nossy”.

4. O dbyw a się IV sobór la terań sk i. P apiestw o


osiąga szczyt potęgi politycznej dzięki działalności
ów czesnego papieża Innocentego III, zw olennika teorii
0 wyższości w ładzy kościelnej n ad św iecką.

5. P apież K lem ens V przenosi siedzibę papieską


z Rzym u do A w inionu, przez co uzależnia się od F ra n ­
cji. F a k t te n rozpoczyna okres tzw. niew oli aw inioń-
skiej.

6 . G inie n a stosie J a n H us w czasie o b rad soboru


w K onstancji.

7. M arcin L u te r p rzy b ija n a drzw iach kościoła


w W ittenberdze 95 tez przeciw ko odpustom . W ystąpie­
nie to in ic ju je w ielki ru c h reform acji.

8. W ybucha m iędzy kato lik am i a p ro testan tam i


tzw. w ojna trzydziestoletnia. O bjęła ona niem al całą
Europę, a rozpoczęła się w Czechach, gdzie pro testan ci
żądali coraz w iększych sw obód i zbudow ali sobie n a­
w et zbory n a ziem iach należących do arcybiskupstw a
1 opactw a praskiego. B ezpośrednim pow odem w y b u ­
chu w ojny stało się zniszczenie tych zborów — na
polecenie cesarza.

9. U pada państw o kościelne w okresie jednoczenia


W łoch; Rzym zostaje w łączony do k rólestw a włoskiego.

10. O b ra d u je II sobór w atykański.

32 500 z a g a d e k r e lig io z n a w c z y c h 177


1. A n im a t y z m to p o g lą d , ż e w s z y s tk ie p rz e d m io ty
o ta c z a ją c e c z ło w ie k a s ą o ż y w io n e . A n im iz m to u z n a ­
w a n ie , ż e d u s z ę p o s i a d a j ą n i e ty l k o lu d z ie , a l e ta k ż e
z w ie rz ę ta , c z a s e m r o ś lin y , a b a r d z o r z a d k o — rz e c z y .
N ie k tó r z y b a d a c z e u w a ż a j ą , ż e a n i m a t y z m to s t a d iu m
p o p r z e d z a j ą c e a n im iz m . W ia r a w is t n i e n i e d u s z y n ie
ty lk o lu d z k i e j w y s tę p u j e w ś ró d s p o łe c z e ń s tw p i e r w o t ­
n y c h i p r a w d o p o d o b n ie j e s t n a j s t a r s z ą f o r m ą w ie r z e ń .

2. A stro latria — z gr. astro n — gw iazda i la treia —


służenie.

3. W starożytności i średniow ieczu astrologia —


uw ażana w ów czas za n au k ę — zajm ow ała się od g ad y ­
w aniem przyszłości ludzi z gw iazd, z ich położenia (sta ­
w ianie horoskopów).

4. A d o r a c ja .

5. W iara w pow tórne przy jście C hry stu sa n a zie­


m ię to chiliazm , a w yznaw cy poglądu, że w krótce n a ­
stąpi koniec św iata n azyw ali się m o n tan istam i (od
tw órcy tego poglądu — M ontanusa z Frygii). M onta-
niści w zyw ali do ścisłego przestrzeg an ia w skazań
ew angelicznych, nie u znaw ali pow tórnego m ałżeństw a,
u n ikanie prześladow ań tra k to w a li jako zaparcie się
w iary, głosili konieczność surow ych i częstych postów,
a k to po chrzcie ciężko zgrzeszył, te n — ich zdaniem —
nie pow inien ju ż m ieć pow ro tu do K ościoła. M onta-
nizm został u znany za herezję.

6 . W yznaw cy relig ii żydow skiej — w T alm udzie.

7. H edżra, h idżra (arab. — w yjście), V II w., 622 r.


Na jej p a m ią tk ę każdy m uzułm anin pow inien p rz y n a j­
m niej raz w życiu odbyć pielgrzym kę do M ekki.

8. B udow a bazyliki w ym agała oczyw iście ogrom ­


nych środków finansow ych, któ ry ch znaczną część
uzyskiw ano sprzedając odpusty. M arcin L u te r z a p ro ­
testo w ał przeciw ko kupczeniu odpustam i, przy b ijając
słynne 95 tez n a drzw iach kościoła w W itteńberdze
w 1517 r. — to był, fo rm a ln ie rzecz biorąc, początek
reform acji.

9. A nabaptyści (gr. an ab ap tizo — chrzczę n a nowo).


Założyli oni w M u n ster (w W estfalii) w 1534 r . re p u ­
blikę, kiero w an ą przez p iek arza i k raw ca, gdzie obo­
w iązyw ała w spólnota dóbr; w cześniej w yw arli w pływ
na „w ojnę chłopską w N iem czech”. Z nani są rów nież
pod nazw ą „m ennonitów ” od nazw iska M ennona S i-
m onsa (1496—1559), k tó ry po pogrom ie M u n ster zorga­
nizow ał na nowo rozproszone g ru p k i w yznaw ców .

10. A rm ia Z baw ienia, założona w 1865 r . D ziała


głów nie w k ra ja c h anglosaskich.

22 . BOGOWIE SĄ D ZIEŁEM CZŁOW IEKA

1. a) M aja,
b) K ybele,
c) bogini nieba N ut,
d) D anae,
e) Izy da.
2. A nubis; w yobrażano go sobie w postaci szakala
lub człow ieka z głow ą szakala. 3

3 . a) Zeus — bóg nieba, gw iazd, m eteorów , w ładca


deszczu i grom ów , rozdaw ca godności k rólew ­
skich, stróż spraw iedliw ości i ognisk dom o­
w ych; przed staw ian y zw ykle z pio ru n am i
w dłoni.
b) H era, w iern a m ałżonka Zeusa, opiekunka
ogniska dom ow ego i m ałżeństw a.
c) A tena, u lubione bóstw o A teńczyków , którzy
pośw ięcili je j św iątynię n a A kropolu. Bogini
m ądrości i sztuki w ojennej.
d) Apollo — początkow o (np. w Iliadzie) śm ier­
teln y w róg G reków , sym bol „jaśniejącego
słońca”. P ro m ien iam i sw oim i w yw oływ ał epi­
dem ie, nieszczęścia, ale i uzdraw iał. Ja k o
w szechw idzący był bogiem w różby. K ierow ał
też z D elf podbojam i G reków . O piekun sztuk
i n au k , przew odnik muz.
e) A rtem ida, bogini lasów i roślin, księżyca i ło ­
wów , p atro n k a płodności, brzem iennych k o ­
biet. S iostra Apolla.
4. Zeus. P o śm ierci Sem ele, k tó ra b yła w ciąży,
Zeus zaszył sobie Dionizosa w biodrze i w te n sposób
go donosił.
5. N ie tylko. J e s t także im ieniem bóstw a — w y ­
roczni u starożytnych Żydów. N aw et postaw iono mu
posąg.

6 . a) L ary,
b) P ena ty,
c) V esta,
d) G enius.

7. M itra.
8. M ars był italskim bogiem n a tu ry i w ojny, ale
powoli dru g a jego fu n k cja w y p a rła n iem al całkow icie
pierw szą. Był także ojcem R zym ian; podczas św ią t ku
czci M arsa przygotow yw ano i n ap ra w ian o broń, sprzęt
w ojenny.

9. W uotan lub W odan, zw any też Odynem .

10. B enedykt Dybowski.

PARAD O K SY Ś W IĘ T E J WIARY 123

1. M ógłby nim być zapew ne fa n a ty k relig ijn y lub


ironizujący k ry ty k boskiego m iłosierdzia, ale w rz e ­
czyw istości pow iedział to całkiem serio św . Tom asz
z A kw inu.

2. J a n K asprow icz.
3. D enis D iderot, ośw iecenie francuskie.
4. K s ią d z k a to l ic k i z o k r e s u f r a n c u s k ie g o o ś w ie c e ­
n ia , J e a n M e s lie r . T e k s t z o s t a ł z a c z e r p n i ę ty z Testa­
mentu (P W N 1955, s. 175— 176, Biblioteka Klasyków
Filozofii).
5. R a in e r M a r ia R ilk e .
6. „ J e d y n y m u s p r a w i e d liw ie n ie m B o g a j e s t to , że
n ie is t n i e j e .”

7. J e a n L a c r o i x . S ło w a w z ię to z je g o Sensu dialogu
( P a x 1957, s. 218).

8. B o le s ła w L e ś m ia n .

9. Z ło j e s t b r a k i e m d o b r a ; G r a h a m G re e n e .
10. S a k r a m e n t p o k u ty , s p o w ie d ź .

M IŁ O Ś Ć I M A Ł Ż E Ń S T W O 12345

1. W e n e ra , W e n u s . O d p o w ia d a o n a w z a k r e s ie
s p r a w o w a n y c h f u n k c j i o p ie k u ń c z y c h g r e c k i e j A f r o d y ­
c ie.

2. O n ie w ia s ta c h s ło w ia ń s k ic h .

3. W ś ró d S ło w ia n ; b y ło to ś w ię to K u p a ły , łą c z o n e
p ó ź n ie j z M a r z a n n ą , z to p i e n ie m k u k ł y s y m b o liz u ją c e j
z im ę i ś m ie rć . T e n o s t a t n i z w y c z a j z a c h o w a ł s ię p o
d z iś d z ie ń w w ie lu w s ia c h p o ls k ic h , c z e s k ic h , r o s y j ­
sk ic h .

4. C h a s y d y z m , c a d y k .

5. J a k u b L e ib o w ic z F r a n k (1726— 1791). O d e g r a ł o n
d w u z n a c z n ą r o l ę w d y s k u s ja c h , d o k tó r y c h je z u ic i
w p e w n y m s e n s ie z m u s ili r a b i n ó w . N a s tę p n i e r z u c ił
ju d a iz m , p r z y j m u j ą c w r a z z e s w y m i z w o le n n ik a m i
c h rz e s t.
6. C hrześcijanin, C live S taples Lewis, w książce
C ztery m iłości (Pax 1962, s. 122—123).

7. F rie d rich N ietzsche (1844— 1900).


8. M onogam ia.
9. C elibat; w p ro testan ty zm ie i p raw osław iu nie
obow iązuje. P opi i p astorzy m a ją żony i dzieci. P o d ­
ję ta w okresie II soboru w atykańskiego d eb a ta na
te m at zniesienia celibatu w K ościele katolickim zo­
sta ła rozstrzygnięta negatyw nie.

10. Zeus i H era, Jow isz i Ju n o n a , O zyrys i Izy da,


Id zan agi i Idzanam i, W odan i F rigga (Freja). Z aślu ­
b iny bogów noszą nazw ę hierogam ii (z gr. hieros —
św ięty i gam os — wesele, gody).

NA M IESTNICY CHRYSTUSA N A ZIEMI...

1. P apież J a n X X III (p o n ty fik at 1958— 1963). L au ­


re a t nagrody pokojow ej im . B alzana. D ążył do przy­
stosow ania K ościoła do w spółczesnych w arunków ,
czego w yrazem było zw ołanie I I soboru w aty k a ń sk ie­
go. O głosił m. in. sły n n ą encyklikę P okój na ziem i
(.Pacem in terris).

2. A postoł P iotr.

3. Leon I W ielki (p ontyfikat 440—461). O bronił


Rzym przed n ajazdem H unów .

4. G rzegorz 1 W ielki.

5. G rzegorz V II (1020—1085). D ążył on do unieza­


leżnienia K ościoła od w ładzy św ieckiej i w zrostu jego
pozycji. 6

6 . Innocenty I II (1161—1216). Głosił wyższość w ła ­


dzy kościelnej n ad św iecką. Z organizow ał k ru c ja tę
przeciw albigensom .
7. A leksander VI B orgia (1430—1503).
8. Leon X III (1810—1903). E ncyklika ta nazyw ała
się R e ru m nouarum .
9. A chiłle R a tti (1857—1939), późniejszy P iu s XI.
10. O P iusie X II (1876—1958).

26 . PIĘK N A , ALE PON IŻON A P L E Ć ...


1. Muzy. S taro ży tn i G recy uw ażali, że je st ich dzie­
więć. K lio — m uza historii, K aliope — poezji opiso­
w ej, E u terp e — m uzyki, T alia •— kom edii, M elpom e­
na — tragedii, T erpsychora — tańca, U rania — a s tro ­
nomii, E ralo — poezji m iłosnej, P olihym nia — pieśni
chóralnej.

2. K obiety. Były one służebnicam i bogini, u to ż­


sam ianej z m atką-ziem ią, rodzicielką i karm icielką.
Boginię tę nazyw ano w edług H ezjoda Reą.

3. M enady.
4. W estalki — w ybierano je z córek znakom itych
rodów, by przez 30 la t służyły W eście (10 la t były
uczennicam i, 10 la t — u sługującym i i 10 la t — m istrz y ­
niami).
5. Jun o n a.
6. W religii żydow skiej, począw szy od II w ieku.
T a lm ud stw ierdza, że dw u m ężczyzn znaczy tyle, co
sto kobiet. Oczywiście, stanow isko to z biegiem la t
uległo zasadniczem u złagodzeniu, odd aje ono jed n ak
bardzo przejrzyście sto su n ek religii do kobiet, ch a­
rak te ry z u ją cy nie tylko judaizm , ale tak że w znacznym
stopniu chrześcijaństw o.

7. Jezabel.
8. M orm oni.
9. F elicja K ozłow ska i m ariaw ici (nazw a pochodzi
od szczególnej czci M atki Boskiej). In teresu jąc e jest, że
m ariaw ici m im o nieraz n aw e t krw aw y ch prześlado­
w ań, inspirow anych przez k le r katolicki, istn ieją po
dziś dzień. W w yznaniu tym kobiety m ogą w niek tó ­
rych w ypadkach pełnić fu n k cje kapłańskie, zniesiony
został celibat księży i spowiedź.

10. A ugust Com te i K lotylda d e V aux.

M ITO LO G IA G RECKA I ŻYCIE CODZIENNE

1. M ałego Zeusa k a rm iła sw ym m lekiem koza


A m altea. G dy pew nego dnia A m altei złam ał się róg,
Zeus pobłogosław ił go i odtąd róg n ap ełn iał się w szyst­
kim , czego p rag n ą ł jego posiadacz. O becnie używ a się
tego określenia przede w szystkim w zw rocie „sypać
się ja k z rogu obfitości”.

2. P an d o rę — pierw szą kobietę — bogow ie zesłali


na ziem ię, o b d arzając ją p uszką o tajem niczej za w ar­
tości. W brew ich zakazow i P a n d o ra otw orzyła puszkę,
u w aln iając zam k n ięte w n iej różne nieszczęścia. Od
tej p ory tra p ią one ludzi. Toteż, gdy n a kogoś spada
cała seria różnych nieszczęść, m ów im y, że otw orzyła
się p uszka P andory. 3

3. Żona Z eusa — H era — do tego stopnia n ien a­


w idziła H eraklesa (syna Z eusa i Alkm eny), że w szel­
kim i sposobam i usiłow ała go zgładzić. N ie udało je j
się to, gdy H erakles był dzieckiem . K iedy sta ł się m ło ­
dzieńcem , H era postanow iła doprow adzić go do zguby
za pośrednictw em jego stryjecznego b ra ta — E u ry -
steusza, w ładcy M yken. E urysteusz w ezw ał do siebie
H erak lesa i kazał m u w ykonyw ać zadania, o których
sądził sam , że są niew ykonalne. W raz ie niew ypełn ie­
nia poleceń H eraklesow i groziła śm ierć. Jed n y m z ta ­
kich zadań było oczyszczenie w ciągu jednego dnia od
la t nie czyszczonych sta jn i króla E lidy — Augiasza.
H erakles zażądał łopaty, w ykopał koryto i puścił nim
w ody rzeki A lfejos prosto w o tw a rte w ro ta stajn i.
W ten sposób szybko ją oczyścił. „S tajn ia A ugiasza”
to w przenośni nieporządek, bałagan.

4. Żona H eraklesa, D ejan ira, chcąc zachow ać m i­


łość męża. za rad ą um ierającego c e n ta u ra N essosa n a ­
syciła jego k rw ią koszulę H eraklesa. B yła to ra d a p o d ­
stęp n a i m ściw a, bow iem N essos usiłow ał uprow adzić
D ejanirę, za co H erakles ra n ił go śm iertelnie z a tru tą
strzałą. G dy H erakles — dotąd w ierny żonie — poko­
ch ał pięk n ą córkę k ró la E u rytosa — Iole, D ejan ira
posłała m u koszulę, w k tó rą w siąk ła k rew Nessosa.
Z radością p rzy ją ł H erak les p o d aru n e k żony, ale gdy
włożył koszulę, poczuł straszn y ból. P alił go ogień,
ciało zaczęło się rozpadać. D ejanira, m im ow olna m ę-
żobójczyni, popełniła sam obójstw o. „K oszula D eja n iry ”
to sym bol cierpienia, od którego n ie m ożna się uwolnić.

J. Tezeusz, aby u ja rz m ić potw ora z K re ty — M i­


n o tau ra, u d ał się do jego zam ku, zw anego labiryntem .
I byłby tam pozostał n a zawsze, ja k w szyscy jego po­
przednicy, gdyby nie A riad n a — córka króla K rety,
Minosa. D ała ona Tezeuszow i kłęb ek nici i poradziła,
aby koniec nici p rzyw iązał u w ejścia do labiry n tu ,
a id ąc w głąb ro zw ijał kłębek. T ezeusz ta k postąpił,
a spotkaw szy M in o tau ra zabił go i bez tru d u w yszedł
z la b iry n tu , n aw ijają c uprzednio rozw iniętą nić. „Nić
A riadny” m ożna uw ażać za sym bol przezorności.

6. H era zam ieniła je d n ą ze sw ych ry w a le k — Io


w jałów kę. N a je j polecenie Io strzegł olbrzym o stu
zaw sze o tw arty c h oczach — A rgus. Z eus postanow ił
je d n ak uw olnić kochankę. K azał H erm esow i uśpić A r­
gusa g rą n a flecie i zabić. Po śm ierci A rgusa H era
przeniosła jego oczy na ogon paw ia. „A rgusow e oczy”
to sym bol czujności.

7. K ról T antalos, b y w ają c częstym gościem na


Olimpie, zaczął w ątp ić w boskość jego m ieszkańców
i chcąc się przekonać, czy n a p ra w d ę są bogam i, za p ro ­
sił ich n a ucztę, podczas k tó re j podano pieczeń z ciała
syna T an tala — Pelopsa. Bogowie n aty ch m iast je d n ak
poznali, że T a n ta l je st synobójcą i za k a rę strącili go
do T a rta ru . Tam , stojąc w wodzie, w iecznie odczuw ał
pragnienie. I wodząc w odległości rę k i drzew o pełne
w spaniałych owoców, cierpiał głód. N ie m ógł bow iem
an i pić, an i jeść. Gdy ty lk o chciał to uczynić, woda
znikała, a drzew o odchylało gałęzie. „M ęki T a n ta la ”
to ciągłe m iotanie się m iędzy nadzieją i rozpaczą.
8. Z nalazłszy się w H adesie, k ró l K ory n tu -— S y ­
zyf ■— m iał za k a rę w nieść n a w ysoką i strom ą górę o l­
brzym i kam ień. G dy już był blisko celu, kam ień w y ­
p ad ł m u z rą k i stoczył się n a dół. M usiał w ięc zacząć
od now a. I ta k w nieskończoność. „Syzyfow a p ra c a ”
to p ra c a ciężka, nieu stan n a, lecz bez rezultatów .

9, A chilles, b o h ater w ojny tro ja ń sk iej, był niepo­


konany. N ik t nie m ógł go zranić, nigdy n ie odczuw ał
zm ęczenia. Tę odporność zaw dzięczał sw ej m atce T e-
tydzie; gdy był jeszcze dzieckiem , k ąp a ła go bowiem
w Styksie. A le jed n a część ciała A chillesa nie została
uodporniona — pięta, za k tó rą T etyda trzy m ała go
w kąpieli. A chilles zginął ugodzony w p iętę strza łą
P arysa. S tąd „p ięta A chillesa” sym bolicznie oznacza
słab ą stronę.

10. K oń tro ja ń sk i to sym bol podstępu. Podczas


w ojny tro ja ń sk ie j za ra d ą O dyseusza w olbrzym im ,
d rew nianym koniu ukryło się 12 w ojow ników , a reszta
w ojsk greckich odeszła spod m iasta. Trojańczycy, zo­
baczywszy konia, p ostanow ili w prow adzić go do T roi
i ofiarow ać A tenie, m im o przestróg k a p ła n a Laokoona,
podejrzew ającego jak iś podstęp. N ocą schow ani w k o ­
niu G recy w yszli i otw orzyli bram y, w puszczając do
m iasta sw oje w ojska. W te n sposób T ro ja została zdo­
byta.

I, PRAW O SŁA W IE

1. H istoria ciągnęła się przez kilk a w ieków . Ani


papieże rzym scy, a n i p atria rc h o w ie k onstantynopo li­
tań scy n ie chcieli bow iem zrezygnow ać z w ładzy nad
całym K ościołem . A le głów na przyczyna rozłam u
(schizm y w schodniej) tk w iła w różnicy m iędzy życiem
W schodu i Z achodu, w odrębności ich k u ltu r. O d łą­
czenie K ościoła w schodniego nastąpiło w 1054 r. Je st
to w ażn a d a ta w dziejach Kościoła. 2

2. P rzede w szystkim K ościół ten nie u znaje p ry ­


m atu b iskupa rzym skiego i jego nieom ylności, a także
pochodzenia D ucha Św iętego od S yna (w K ościele
rzym skim podaje się do w ierzenia, że Duch Św. p o ­
chodzi od B oga-O jca i Syna), n ie uw aża P io tra za
pierw szego w śród apostołów , n ie u znaje czyśćca, n ie­
pokalanego poczęcia i w niebow stąpienia M atki Boskiej.

3. Kościół praw o sław n y ośw ieca ludzi i poprzez


ośw iecenie doprow adza do zbaw ienia, czyli do k ró ­
lestw a bożego.
4. Poprzez nauczanie w iary i udzielanie s a k ra ­
m entów pod kierow nictw em h ie ra rc h ii kościelnej.
J. C hrztu dokonuje się przez trzy k ro tn e zanurzen ie
w wodzie i w ym ów ienie przy tym słów : „C hrzci się
sługa boży”. B ierzm ow anie odbyw a się rów nocześnie
z chrztem i obydw u tych sa k ram en tó w udziela kap łan
(w katolicyzm ie b ierzm uje biskup). K om unię w ierni
p rzy jm u ją pod dw iem a postaciam i. W sak ram encie p o ­
k u ty Kościół p raw osław ny nie u znaje zadośćuczynie­
nia i odpustów . K ap ła n i są w olni od celibatu.

6 . Cześć dla M atk i B oskiej je st w K ościele p ra w o ­


sław nym bardzo rozw inięta, ale nie u znaje się tu jej
niepokalanego poczęcia i uw aża, że — ja k wszyscy lu ­
dzie — je st ona obciążona grzechem pierw orodnym .
7. Ł aw ry, np. Ł aw ra K ijow sko-Peczerska, W ielka
Ł aw ra n a Atosie.

8. N ajw yższą w ładzę ogólną sp ra w u ją sobór ogólno-


kościelny oraz biskupi jako następcy apostołów , ale
wszyscy bisk u p i są sobie rów ni.
9. Pism o św. i tradycja.
10. Sam odzielność kościołówr k rajow ych. Kościół
auto kefaliczny m a sw oją hierarch ię, je st podzielony
na diecezje, a te z kolei na dekanaty, d ek a n aty na p a ­
rafie.
1. E dy k t m ediolański, w ydany przez cesarza K on­
sta n ty n a W ielkiego w 313 r. D la chrześcijan fa k t ten
m iał ogrom ne znaczenie, bo w okresie poprzedzającym
w ydanie tego ed y k tu byli oni prześladow ani. E dykt
u torow ał im nie tylko drogę do legalnego życia, ale
i otw orzył tzw. erę k o n stan ty ń sk ą — erę coraz b a r ­
dziej w zrastającej politycznej dom inacji Kościoła.

2. Św. A ugustyn, bisk u p H ippony w IV w.

3. Sobór try dencki; w alcząc z dziełem L u tra, tak


m. in. określono w d ekrecie De canonicis Scriptu ris
pism a kanoniczne:
„G dyby ktoś nie uznał za św ięte i kanoniczne tychże
ksiąg w całości i z w szystkim i ich częściam i, ta k jak
się je zw ykło czytać w K ościele katolickim i jak się
za w ierają w sta re j edycji W ulgacie, i gdyby ktoś w y ­
żej w spom nianym i trad y c jam i św iadom ie i rozm yślnie
pogardzał, niech będzie w yklęty.” N adto stw ierdzono:
„N ikom u nie wolno, o p ierając się na sw ym rozum ie,
p rzy w ykładaniu E iblii w rzeczach w iary i obyczajów
n ag in ać P ism o św ięte do sw ego w łasnego rozum ienia
w b rew tem u sensow i, jak i je st i był uznany przez K oś­
ciół, k tó ry sam m a praw o do w yrokow ania o znaczeniu,
treści i w ykładzie P ism a św iętego.”4

4. O czyw iście podporządkow ać się orzeczeniu Koś­


cioła i kościelnej in te rp re ta c ji. Tzw\ herezje pow sta­
w ały najczęściej — z forraalno-dogm atycznego p u nk tu
w idzenia — w w yniku nazb y t sam odzielnej i „niep ra-
w om yślnej” in te rp re ta c ji P ism a św . S p raw a ta je st
ro zstrzygnięta i zaw arow ana oficjalnie w doktrynie
katolickiej, co przypom ina dobitnie ta k ie oto, bardzo
in teresujące, zdanie p ro feso ra KUL, ks. E. D ąbrow ­
skiego:
„P ierw szym ta k co do czasu ja k i co do znaczenia źró­
dłem O bjaw ienia je st T ra d y cja, tzw. żyw e nauczanie
nieom ylnego straż n ik a i tłum acza depozytu w iary,
jak im je st Kościół, d rugim zaś je st P ism o św ięte, jako
p isan a pod n atchnieniem D ucha Św iętego część nauki
o b ja w io n e j... te źródła są rów nie m ia ro d ajn e i obo­
w iązu jące dlatego, że — m im o różnic co do czasu
p o w stania — b ije z nich jedna i ta sam a treść nauki
objaw ionej, k tó ra stanow i zasadniczy fu n d am e n t całej
teologii.”

5. Z asada ta nazyw a sit; „negatyw ną norm ą teologii”


(w spom nieliśm y ju ż o niej w innym m iejscu) i n a k a ­
zu je odrzucić przek o n an ie filozoficzne. O bszerniej
i p recyzyjniej w y jaśn ia to np. ks. prof. P. C hojnacki
w sw oich P odstaw ach filo zo fii chrześcijańskiej (Pax
1955, s. 33):
„Tezy w iary, aczkolw iek nie d ają rozw iązania zag ad ­
nień w sensie filozoficznym , nie p rz e sta ją być jed n ak
dla jego (tj. filozofa — K. K.) rozw ażań filozoficznych
norm am i, w sensie norm negatyw nych. A lbow iem
w razie kolizji z w iarą, gdy jego rozum ow anie czysto
filozoficzne, czysto rozum ow e, w jak im ś p u n k cie z n a j­
dzie się w kolizji z prześw iadczeniem religijnym , tq
filozof sto jący n a gruncie ch rześcijańskiej w iary m usi
zanegow ać sw e rozum ow ania filozoficzne, m usi je z a ­
w iesić tak, iż w ypadnie m u postaw ić n a d nim i znak za­
p y ta n ia i zrew idow ać je ta k co do form alnego biegu ro ­
zum ow ania, ja k i co do ich treści, czy n ie m a jakichś
b łędnych założeń, k tó re m ogłyby w następ stw ach do­
prow adzić do kolizji z w iarą... W iara chrześcijańska
zatem w pływ a n a filozofię i ten w pływ je st przede
w szystkim — ja k zauw ażyliśm y — negatyw ny, to z n a ­
czy, że tezy w iary reg u lu ją, k ie ru ją rozum ow aniam i
filozofów negując to, co z n a jd u je się w sprzeczności
z nim i, chociaż sam e nie w chodzą w skład w ew nętrzn y
filozofii.”

6. U n itarian ie, w Polsce zw ani socynianam i (od


F a u sta Socyna), braćm i polskim i lub arian am i. N azw a
u n ita ria n ie przyjęła się dopiero od 1774 r. — po zało­
żeniu ich gm iny w A nglii.

7. Na I soborze w atykańskim w 1870 r. D oprow a­


dziło to m. in. do rozłam u i pow stania sekty tzw'. s ta ­
ro k ato lik ó w — kościoła intelektualistów?, n ie m ogących
się pogodzić z tym dogm atem , stanow iącym ta k ja ­
sk raw e n aruszenie zasady rozum u i elem en tarn ej w o l­
ności. U chw alenie dogm atu o nieom ylności papieży
kończy ich długą w alk ę o całkow itą sup rem ację nad
Kościołem . T rzeba je d n a k dodać, że n aw e t w ielu póź­
niejszych papieży odnosiło się z rezerw ą do tego do­
g m atu lub co n ajm n ie j nie pow oływ ało się nań.

8. P ius IX w Syllabusie.
9. K orporacjonizm . E ncyklika Q uadragesim o anno
w y d an a została w czterdziestolecie R eru m novarum
i stąd je j nazw a. P o d trzy m u je ona i pogłębia a ta k na
socjalizm , ap ro b u jąc specjalne sankcje, k tó re przeciw ­
ko ruchow i robotniczem u w prow adził faszyzm :
„S trajk i i lokauty są zakazane; w razie zaś niem ożli­
wości załatw ien ia sporu przez stro n y pow aśnione ro z­
strzyga w ładza. N ie trzeb a głębszych b adań, b y uznać
korzyści tego ustroju... pokojow ą w spółpracę klas sp o ­
łecznych, zniesienie organizacji socjalistycznych
i uniem ożliw ienie ich know ań, stw orzenie specjalnego
a p a ra tu w ładzy jako czynnika pośredniczącego.”

10. K odeks Praw a Kanonicznego, K anon 2345.

30 . W IERN I ZA CENĘ ŻYCIA

1. K azim ierz Łyszczyński.

2. G iordano Bruno.

3. H ieronim z P ragi.

4 . Jo a n n a d’Arc.

5. M iguel Serwet.

6. H ypatia.

7. G iulio C esare V anini.

8 . F rancisco F errer.

9. A rnold z Brescji.

10- G erard Segarelli.


1. Stoicyzin. M arek A ureliusz.

2. R eligia chrześcijańska.

3. W czesne chrześcijaństw o.

4. D avid H um e.

5. Im m anuel K ant.

6. G eorg W ilhelm F rie d rich Hegel.

7. L udw ig F euerbach.

8. P a u l-H e n ri d’Ho!bach.

9. E ncyklopedia, albo sło w n ik ro zum ow any sztu k


i rzem iosł.

10. Zofia N ałkow ska i W acław N ałkow ski.

32 . BOG, RELIG IA , HUM ANIZM

1. D enis D iderot (1713—1784).

2. P a u l-H e n ri d U o lb ac h (1723—1789).

3. V oltaire (1694—1778).

4. F ranęois M auriac (ur. 1885).


5. G rah am G reene (ur. 1904).

6. M aria K onopnicka (1842—1910).

7. K aro l M arks (1818—1883).

8. R om ain R olland (1866—1944).

9. G otthold E phraim L essing (1729—1781).

10. P ius IX w Sylla b u sie (1792—1878).

K LASZTORY, ZAKONNICY, ZAKONNICE

1. W VI w., w 529 r., n a M onte Cassino. Założony


został przez B enedykta z N ursji. K lasztor ten zapocząt­
kow ał ru ch benedyktynów , jednego z n ajp o tęż n ie j­
szych zakonów w h istorii Kościoła.

2. B yły to zakony kam edułów , k artu z ó w i c y ste r­


sów; z tego ostatniego w yszedł m. in. B e rn a rd z C lair-
vau x , jeden z najw ybitniejszych ideologów śred n io ­
wiecznego chrześcijaństw a.

3. J e s t to zakon franciszkanów . R ad y k aln e skrzydło


franciszkanów , sk ru p u la tn ie p rzestrzegające bardzo
surow ych reguł założyciela tego zakonu, zostało u z n a ­
ne przez Bonifacego V III w 1336 r. za h erezję, a w ielu
m nichów spalono na stosie. N iektórzy historycy pod­
k reślają, że tylko przypadkiem takiego sam ego losu
u n ik n ął dzisiejszy św ięty — F ranciszek z Asyżu, gdyż
jego bardzo surow a reg u ła była m ilczącym w y zw a­
niem. rzuconym papiestw u dążącem u do bogactw i do­
m inacji. 4

4. Zakon te n nazyw ał się zakonem tem plariuszy


(m ilitia tem pli). T em plariusze sk ład ali ślu b y czystości,
posłuszeństw a i ubóstw a oraz przysięgali bronić Ziem i
Ś w iętej. W k ró tk im czasie zasłynęli je d n ak jako...
bankierzy. N azyw ano ich „ban k ieram i św ia ta”. Po
u p ad k u Jerozolim y przenieśli się n a C ypr, później do
F ran cji, gdzie zakon ich został rozw iązany n a sku tek
w ew nętrznej dem oralizacji przez K lem ensa V
w 1312 r.
5. S ą to dw ie nazw y o jednym desygnacie: k a w a ­
lerow ie m altańscy to najpóźniejsza nazw a joannitów ,
w yłonionych z niem ieckiego b rac tw a szpitalnego w J e ­
rozolimie.
6. Z akon krzyżacki. W 1525 r. złam ał on śluby z a ­
konne, sekularyzow-ał się i przeszedł n a p ro te sta n ­
tyzm.
7. W XVI w ieku; założył go H iszpan, były oficer,
Ignacy Loyola (1491—1556). Zakon zorganizow any zo­
sta ł n a zasadzie bezw zględnego posłuszeństw a wobec
papieża i odegrał doniosłą ro lę w w alce z reform acją.
Przeszedł tak że do h isto rii w innym , dobrze znanym
ch a rak te rz e — jako sp raw n e i bezbłędnie działające
narzędzie papieskie n a dw orach królów i cesarzy E u ­
ropy, ja k o organizacja duchow na k ie ru ją c a szkolnic­
tw em („jezuickie w ychow anie”) itp. D ziałalność zako­
nu została zaw ieszona w la tac h 1773—1814.
8. Atos, A thos lub też A jon Oroś, daw niej A kt
i A ton. G óra ta odegrała ogrom ną rolę w życiu re li­
g ijn y m i k u ltu ro w y m E uropy. Ju ż M arek A ureliusz
nazyw ał ją „b ry łk ą św ia ta ”, zam k n iętą całością, sy m ­
bolem.

9. P racę pielęg n iarsk ą w szpitalach; je st to na ogół


pełna pośw ięcenia i bardzo dobrze prow adzona p raca
o niezaprzeczalnych w alorach społecznych.
10. D enis D iderot — Zakonnica.

KOŚCIOŁY I W YZNANIA C H R ZEŚCIJA Ń SK IE

1. Kościół koptyjski; je st to jeden z tzw . kościołów


starochrześcijańskich. 2
2. K ościół syryjski.
3. Kościół orm iański.
4. K ościół chaldejski albo nestoriański.
5. R uch religijny, zrodzony przez reform ację, a z a ­
in au g urow any przede w szystkim w ystąpieniem L u tra,
Zw ingliego i K alw ina. Na sejm ie w 1529 r. część p a ń ­
stew ek niem ieckich w ystąpiła przeciw ko d y sk ry m in a­
cji k ato lick iej w obec zaczynającej się reform acji,
zgłaszając oficjalny protest. S tą d w yw odzi się nazw a
całego ruch u .
6. K alw inizm albo inaczej kościół reform ow any. Ten
n u rt refo rm acji p ow stał w S zw ajcarii. S tw orzyli go
proboszcz z Z urychu — U lrich Zw ingłi (1484— 1531)
i F ran cu z — J a n K alw in (1509—1564). W różnych
zm odyfikow anych form ach działa do dnia dzisiejszego.
Jego odm ianam i są m. in. p rezbiterianizm , purytanizm
i ew angelicyzm reform ow any.

7. Baptyści (baptism a — chrzest).


8. T ą isto tn ą zm ianą było w prow adzenie do litu r ­
gii języka polskiego, a nazw a tego w yznania, ro zw ija­
jącego się dziś w Polsce, brzm i: Kościół P oiskokato-
licki.

9. Kościół starokatolicki.

1Q. Kościół m etodystów , zorganizow any przez Ja n a


i K aro la W esley w O xfordzie w 1729 r. O becnie różne
g ru p y w yznaw ców tego kościoła d ziałają w e w spólnej
organizacji pod nazw ą „E kum eniczna k o n feren c ja m e ­
todystów ”.

R E L IG IA I ŻYCIE SPO ŁECZN E

1. W sta ro ży tn ej G recji. P rzede w szystkim chodzi


tu o igrzyska olim pijskie. P o n ad to znane są igrzyska
p ity jsk ie (ku czci A pollina; organizow ane tak że co
4 lata, pod Delfam i), igrzyska nem ejskie i igrzyska
istm ijskie.
2. W szystkie w ym ienione. C ircum cellioni p o d b u ­
rzali w A fryce niew olników do b u n tu przeciw ko w ła­
ścicielom. E bonici głosili n ie tylko rów ność duchow ą
ludzi, ale także rów ność społeczną. E u ty ch ian ie żądali
w ykluczenia w łaścicieli niew olników z gm in chrześci­
jańskich.

3. Po w ejściu plem ion rolniczych do m iasta, dem o­


k raty zacji u stro ju ateńskiego i ograniczeniu w pływ ów
ary sto k ra cji. W ówczas to Dionizosowi i D em eter zb u ­
dow ano św iątynie w m ieście, a lu d u zn ał za sw oje
d aw n e bóstw a klas w yższych. P roces te n uleg ł in te n ­
sy fik acji w okresie w ojen perskich, a w ięc w tedy, gdy
bardzo silnie zaczęło się rozw ijać poczucie jedności n a ­
rodow ej G reków.

4. A ugust.

5. W ypraw y krzyżow e. Ju ż pierw sza z nich do­


p row adziła do zdobycia Jerozolim y (1099 r.). W krótce
je d n ak w iększość krzyżowców' zaczęła sobie u św iad a­
m iać w y rach o w an ie ekonom iczne i polityczne, kry jące
się za w zniosłym i h asłam i papieży i w ładców . Doszło
rów nież do otw artego k o n flik tu z grecką ludnością
K onstantynopola. R ezultatem tego było w ew nętrzne
skłócenie krzyżow ców , a w jego n astęp stw ie szereg
klęsk.

6. W XIV w ieku, w 1381 r. w ybuchło w ielkie po­


w stanie chłopskie o anty feu d aln y m ch arak terze, k ie­
row ane przez W ata T ylera, a p rzy jm u jąc e idee Wic-
lifa.

7. Św iętość i nienaruszalność w łasności p ry w atn ej.


Z ostało to w yrażone program ow o w encyklice Leona
X III R eru m novarum .

8. T hom as M iinzer.

9. O brazoburstw o. N egatyw ny stosunek do k u ltu


obrazów cechuje też m. in. islam .

10. R eru m novarum . P ow iada ona także: „K w estia


społeczna korzystnie rozw iązana być nie może inaczej,
jen o przez stw ierdzenie i uznanie praw dy, iż w łasność
p ry w a tn a je st św iętą i n ie ty k aln ą”.
36 . D USZE SĄ RÓŻNE

1. D em okryt.
2. Taoizm . W iarę w n ie śm ie rteln ą duszę odrzucał
rów nież K onfucjusz.

3. W szyszynce.
4. A w erroizm .
5. D avid Hume.
6. M aterializm w ulg arn y , a w spom niani filozofow ie
to Vogt, B uchner i M oleschott.

7. N a ten te m a t filozofow ie katoliccy w ypow iadają


się w różny sposób. Je d n i tw ierdzą, że chłopcy w 40
d ni po poczęciu, a dziew częta w 80 dni; inni, że już
w m om encie poczęcia. Z daniem prof. KUL, dra S tefan a
Sw ieżaw skiego, tom izm w' ogóle n ie określa „owre j ta ­
jem niczej chw ili, w k tó re j Bóg w iew a duszę nieśm ier­
te ln ą w zarodek poczęty w łonie m a tk i”. (C entralne za ­
gadnienie to m istyc zn ej n a u ki o duszy, „P rzegląd filo ­
zoficzny” 1948, s. 169.)

8. J a n B audouin de C ourtenay.

9. L udw ik H irszfeld.

10. C ybernetyka. T ak śm iałe tezy w ysuw ali cy b e r­


netycy w ielokrotnie. B udzą one zresztą szereg za strze­
żeń ze strony filozofów, m oralistów itp.

CUDA...

1. Do cudów Je zu sa C hrystusa, opisanych w e w a n ­


geliach; oczywiście pozostają one dziś całkow icie poza
g ran icam i w eryfikacji, są jed y n ie p ięknym i legendam i.
2. Nie. In sp ira to re m niezw ykłych zdarzeń może być
także szatan. T oteż w w ypadkach w ątpliw ych spraw ę
rozstrzyga Kościół.
3. Je a n M eslier.
4. Lourdes.
5. Pieśni o B ernadecie F ranciszka W erfla; cytow a­
ny fra g m en t m a przed staw ić k o n k u ren c y jn ą wobec
Boga rolę szatana.

6. Egon E rw in K isch.

7. W strząsem psychicznym i rolą u k ła d u n erw o ­


wego, którego w pływ n a całość fu n k cji organicznych
ciała ludzkiego je st ju ż dziś w m edycynie bezsporny.
8. W olnomyśliciel, G abriel Seailles — a u to r pracy
N auka i w olnom yślność.

9. Częstochow a, k lasztor o.o. P aulinów .

18. O F atim ę, m iejscow ość odległą o 100 km od Liz­


bony (na północ).

38 . O PIU M LUDU...

1. C onstantin F ran ęo is de V olney (1757—1820).


2. C onstantin F ran ęo is de Volney.

3. C harles M ontalem bert (1810—1870).


4. F ranęois R ene de C h a te au b rian d (1768— 1848).

5. L udw ig F eu erb ach (1804—1872).


6. H en ri B arbusse (1873—1935).

7. W łodzim ierz L enin (1870—1924).


8. J u lia n H u sle y (ur. 1887).
9. Je rz y Z aw ieyski (1902—1969).
10. S tan isław Brzozow ski (1878—1911).

DOWODY IST N IE N IA BOGA

1. Założone je st to, co w inno zostać dopiero dow ie­


dzione: m ów iąc „istota najdoskonalsza” nad ajem y Bogu
apriorycznie cechę istnienia, k tó ra m a być rzekom o
w ynikiem rozum ow ania. B łąd te n sta je się jasny, gdy —
drogą analogii — pom yślim y sobie np. o idealnym m ieś­
cie, p ań stw ie itp. Dowód A nzelm a został poddany k r y ­
tyce przez filozofów chrześcijańskich.
2. Dowód z ruchu, z przyczynow ości spraw czej,
z przygodności rzeczy, ze stopniow ania bytów , z celo­
wości.
3. E kw iw okacja; m ożna dow ieść tylko tyle, że
w szelki ru c h poprzedza ja k aś przyczyna. Z tego jed n ak
nie w ynika, że istnieje przyczyna, k tó ra by poprzedzała
i w aru n k o w ała w szelki ru ch , sam a będąc bez przyczy­
ny. N adto dowód ten — ja k i pozostałe cztery, bo są
one w łaściw ie innym i jego w ersjam i — nie w ytrzym u je
k ry ty k i w św ietle osiągnięć w spółczesnej nauki. Od
daw na zresztą odrzucało go w ielu filozofów.

4. Rene D escartes, K artezjusz.


5. Je s t to słynny „zakład” B laise P ascala.
6. A gnostycyzm , Im m anuel K ant.
7. E tien n e Gilson.
8. K ard y n ał H enry N ew m an.
9. Filozofię katolicką. A utorem tego zdania je st ks.
prof. K. K łósak — w książce W p o szu kiw a n iu P ierw ­
szej P rzy czy n y (Pax 1957, t. II, s. 11); znam ienne, że
pod w pływ em k ry ty k i katolickiej ks. prof. K łósak w y ­
cofał się później z tego stanow iska.
10. Nie dowodzi się bow iem tzw . negatyw nych s ą ­
dów egzystencjalnych; to te n , kto po d aje ja k ą ś tezę,
m u si ją uzasadnić i m ożna dopiero w ówczas zbadać je j
praw om ocność. N ik t nie dow iedzie np., że „nie istn ieją
k rasn o lu d k i”, nato m iast bez tru d u m ożna obalić leg en ­
dy o nich.

BIB LIA W POTOCZNYCH POW IED ZENIA CH

1. J e s t to im ię boga sem ickiego, któ rem u składano


o fiary z dzieci; dzisiaj stosujem y ten te rm in d la o k reś­
len ia zachłanności, krw iożerczości, bezlitosnej potęgi.
2. W edług Starego T esta m e n tu było ich dziesięć:
a) rzeka, zam iast w ody, napełniona k rw ią; b) żaby;
c) m szyce; d) zdychanie bydła; e) m uchy; f) w rzody;
g) grom i grad; h) szarańcza; i) ciem ności; j) w y stąp ie­
nie A nioła Śm ierci, k tó ry zab ija pierw orodnych w noc
Paschy. W szystkie te plag i gnębiły E gipcjan z woli
Ja h w e za p rześladow anie lu d u Izraela. „Plagi egipskie”
to przysłow iow e określenie u tra p ie ń i nieszczęść.

3. M iasta Sodom a i G om ora zostały — ja k stw ie r­


dza S ta ry T esta m e n t — zniszczone z pow odu ro zw ią­
złego życia ich m ieszkańców . D zisiaj zw ro t „Sodoma
i G om ora” je st sym bolem złego, niem oralnego po stę­
p o w ania (niekoniecznie zresztą w zakresie stosunków
płciow ych), a tak że w ielkiego spustoszenia.
4. O czekując na przybycie M ojżesza z S ynaju,
A aron — aby zadośćuczynić żądaniom lu d u — zbu d o ­
w ał ze złota posąg cielca, któ rem u następnie oddano
cześć. „O ddaw anie czci złotem u cielcow i” to odstępstw o
od szczytnych zasad n a rzecz korzyści m aterialn y ch . 5

5. D olina rzek i C edron n a północny w schód od J e ­


rozolim y. W edług chrześcijaństw a, islam u i judaizm u
tu m a się odbyć S ąd O stateczny. P rzenośnie „znaleźć
się w dolinie Jo z a fa ta ” oznacza rozstać się z życiem .
6. D rzew o w ra ju , z którego cienia i owoców mogli
korzystać ludzie, póki nie popełniono grzechu p ie r­
worodnego. Sym bol nieśm iertelności. D zisiaj „drzew o
życia” oznacza środki pozw alające zachow ać zdrowie.
7. Ł azarz — b o h ater opow ieści z E w angelii wg
Jana — został w skrzeszony przez C hrystusa w 4 dni
po zgonie. W dzisiejszym znaczeniu słow em „łazarz”
określa się człow ieka o nędznym w yglądzie, nieszczęś­
liwego, nękanego n iedostatkiem i chorobam i.
8. Z m ieszkańców Sodom y ocalał tylko Lot w raz
z rodziną, poniew aż aniołow ie w yprow adzili go z p ło­
nącego m ia sta jako jedynego człow ieka sp raw ie d li­
wego. Żona Lota, w b re w zakazow i, po w yjściu z m ia ­
sta o bejrzała się. To, co zobaczyła, było ta k straszne, że
z przerażenia zam ieniła się w słup soli. O becnie zw ro tu
„zam ienić się w słup soli” używ am y w ów czas, gdy
chcem y w yrazić najw yższe zdum ienie z pow odu n ie ­
zw ykłego czy przerażającego w idoku lu b niecodziennej
wiadom ości.

9. „Spoczyw ać n a łonie A b ra h am a” to znaczy ucze­


stniczyć w w iecznej szczęśliwości. „P rzenieść się na
łono A b ra h am a” — um rzeć.
10. P ierw sza i o sta tn ia głoska alfa b etu greckiego.
W ystępują w A pokalipsie św. Jana ja k o sym bol tra n s ­
cen d encji Boga, jako sym bol początku i celu w szech­
rzeczy. W życiu codziennym określenie, że ktoś jest
alfą i om egą oznacza jego doskonałą znajom ość ja k iejś
dziedziny lub jego autorytet.

41 . PODSTAW OW E TERM INY

1. U bóstw ienie, z grecka — apoteoza. P odobnie


term in y „ P a n ” i „Z baw ca” przysługiw ały w ielu p a n u ­
jącym ; m. in. stą d zostały p rzy ję te w chrześcijaństw ie.

I. D obrą now inę (gr. euangelion); dziś w sp raw ach


pozareligijnych przez „ew angelię” rozum iem y rozstrzy ­
g ający i abso lu tn ie obow iązujący nakaz.
3. T erm in ten pochodzi z języka greckiego — ek -
klesia i u G reków oznaczał p ie rw o tn ie zebranie ludow e.
Dopiero w S ta ry m T estam encie zaczyna się nim o k reś­
lać zebranie lu d u izraelskiego, m ające już c h a ra k te r
religijny. W dzisiejszym sensie słow a tego zaczęto u ży ­
wać w II w. n.e.

4. A nachoreci lub erem ici. Słow a te pochodzą


z języka greckiego: an a h o rein — unikać i erem os —
pustynia. Życie pustelnicze prow adzono ju ż w I II w.
S ław ni anachoreci to P aw eł z T eb i A ntoni P usteln ik ;
zm arli w IV w.

5. Asceza.

6. Dogmaty.

7. E schatologia.

8. A blucja. W chrześcijaństw ie stosow ana je st p rzy


chrzcie i p rzy m szy; H indusi p rag n ą choć raz w życiu
zanurzyć się w św iętej rzece G anges; m ahom etan ie
p rzy stępując do m odlitw y czy czy tan ia K o ran u obm y­
w ają ręce, a gdy z n a jd u ją się n a pustyni, wodę zastę­
p u ją piaskiem . P odobne zw yczaje panow ały rów nież
w śród ludów p ierw o tnych podczas in icjacji (w tajem n i­
czenia).

9. Deizm.

10. A ntropom orfizm em lu b personifikacją. Je s t to


n ad aw an ie cech ludzkich zjaw iskom przyrody, bó st­
wom, pojęciom abstrak cy jn y m . T erm in pochodzi z gr.
an th ropos — człow iek i m o rp h e — kształt.

TEO RIE R E L IG II

1. R eligioznaw stw o to o p a rta o szczegółowe b a d a ­


nia historyczne n au k a o religii i je j przejaw ach . Dzieli
się ono n a porów naw czą historię religii, fenom enologię
religii, czyli system atyczny przegląd przejaw ów życia
religijnego, socjologię religii, psychologię religii, etn o ­
logię re lig ijn ą i ogólną teo rię religii. Filozofia religii
n ato m iast nie w chodzi w skład now oczesnego relig io ­
znaw stw a, poniew aż nie je st n au k ą em piryczną i n a ­
leży do filozofii.
2. P o em at te n nosi nazw ę Teogonia.
3. E uhem eryzm . O d E uhem era (III w. p.n.e.) —
filozofa greckiego, tw órcy pierw szej teorii religii.
4. Teodycea (z gr. theós — bóg i dike — praw o,
spraw iedliw ość). W h isto rii filozofii teodyceą nazyw a
się p rzed e w szystkim próby w y jaśnienia fa k tu istn ie ­
nia zła w świecie, fa k tu trudnego do pogodzenia z teo­
rią w szechm ocnego i dobrego Boga.

5. T eoria alienacji relig ijn ej.


6. K arol M arks.
7. F ry d e ry k Engels.
8. W łodzim ierz Lenin.
9. C h ristopher D aw son, u r. w 1889 r., a u to r m . in.
tak ich książek, ja k R eligia i ku ltu ra , P ostęp i religia,
R eligia i pow stanie k u ltu r y zachodniej, S zk ic e o k u l­
tu rze średniow iecznej.

10. C haryzm aty, dosłow nie dary, talenty, u m ie ję t­


ności. W odniesieniu do religijności oznaczają one
cechy o ch a rak te rz e nadnorm alnym .

M YŚL K A TO LICK A X X W IEKU 12

1. P ersonalizm katolicki.

2. Sim one Weil, urodzona w 1909 r., zm arła w 1943 r.,


a w ięc żyła zaledw ie 34 lata. K ilka la t pracow ała w f a ­
bryce jako zw ykła robotnica. W czasie w ojny b rała
ak ty w n y udział w w alce przeciw ko Niem com, należąc
do k iero w n ictw a ru c h u oporu.
3. K atolicyzm „hiszpański” i katolicyzm „fran cu ­
sk i”.
4. Postępow ą m yśl ch rześcijańską; Sim one WeiL

5. P ie rre T eilh ard de C h ard in (1881—1955).


6. Ruch ekum eniczny, zrzeszający początkow o p rz e ­
de w szystkim kościoły pro testan ck ie, a w trak c ie sw e­
go ro zw oju reprezen to w an y przez różne ciała o rg a n i­
zacyjne; ostatnio — przez Ś w iatow ą R adę Kościołów.
7. E m m anuel M ounier w książce pt. Co to je st p er­
sonalizm ? (B iblioteka W ięzi, 1960 r.).

8. R eginald G arrig o u -L ag ran g e, ale szeroko znane


jest ono przede w szystkim dzięki pracom Ja cą u esa
M aritaina.
9. P acem in terris (P okój na ziem i).
10. K o n stytu c ja pastoralna o K ościele w śmiecie
w spółczesnym (G audium e t spes).

II SOBÓR W ATYKAŃSKI

1. II sobór w aty k a ń sk i — 21. w dziejach K ościoła —


zw ołał papież J a n X X III. Sobór rozpoczął się 11X
1962 r., a zakończył 8X11 1965 r., czyli trw a ł 3 la ta
(łącznie odbyły się cztery sesje: I — październik—g r u ­
dzień 1962; II — w rzesień—grudzień 1963; I II — w rz e­
sień—grudzień 1964; IV — w rzesień—grudzień 1965).2*

2. Cele te to: określenie, znalezienie w łaściw ego


m iejsca dla K ościoła w św iecie w spółczesnym ; sp ełn ie­
nie pozytyw nej roli w w alce o pokój; rozw inięcie idei
ek um enicznej poprzez zbliżenie K ościoła katolickiego
do innych w yznań chrześcijańskich.
3. Po in au g u racji, w yborze kom isji i w ładz soboru
przystąpiono do dysk u sji n ad schem atam i p rzygo to ­
w anym i w okresie w cześniejszym . N ajp ierw d y sku to ­
w ano nad schem atem liturgicznym . Chodziło o to, by
zm iany w litu rg ii pozw oliły w iernym n a żyw szy udział
w n abożeństw ach i sa k ram en tach . P ostulow ano więc
w prow adzenie języków narodow ych, dostosow anie li­
turgii do w aru n k ó w lokalnych i do w spółczesnej cy w i­
lizacji. Z kolei przystąpiono do obrad nad drugim sche­
m atem — teologicznym — O źródłach O bjaioienia.
Trzeci schem at, zaty tu ło w an y O społecznych form ach
p rzekazyw ania m y śli, dotyczył prasy , ra d ia i telewd-
zji. C zw arty, U t u n u m sit, pośw ięcony był sprawne
jedności K ościoła, czyli zagadnieniu ekum enizm u.
I w reszcie p ią ty schem at, om aw iany n a I sesji, to sche­
m at O K ościele (De Ecclesia). W schem acie tym chodzi­
ło o określenie ro li K ościoła w dzisiejszych czasach,
m. in. o stosunek K ościoła do p ań stw a i do niekatolików .

4. P ierw sza encyklika papieża P a w ła VI, za ty tu ło ­


w an a Ecclesiam suam , została ogłoszona 1 V III 1964 r.,
a w ięc m iędzy I I i III se sją I I soboru w atykańskiego.
U w agę skoncentrow ano w n iej przede w szystkim na
roli K ościoła w obecnych czasach.

5. K onserw atyw nym i reform istycznym . W do k u ­


m encie zaty tu ło w an y m O statnia sesja P aw eł V I z w ra ­
ca się do k o n serw atystów , b y „przezw yciężyli sta re n a ­
w yki i dostosow ali się do now ego k u rs u ”, a refo rm i-
stów w zyw a do realizow ania refo rm soborow ych „ści­
śle w gran icach w yznaczonych przez w ładze kościelne”.
O czywiście je st to uproszczenie, p rzy bliższej analizie
w ym agające rozw inięcia.

6. C ztery k o nstytucje o ch a rak te rz e d oktrynalny m :


O liturgii, O Kościele, O O bjaw ieniu, O obecności K o ­
ścioła w św ięcie w spółczesnym ; dziew ięć dekretów 7:
O społecznych środkach p rzeka zyw a n ia m y śli, O e k u ­
m enizm ie, O kościołach w schodnich, O pasterskich
obow iązkach b iskupów w K ościele, O zakonach, O se­
m inariach, O apostolacie św ieckich, O działalności m i­
sy jn e j Kościoła, O księżach; trzy deklaracje: O sto ­
su n k u Kościoła do religii niechrześcijańskich, O w y ch o ­
waniu chrześcijańskim , O w olności religijnej.

7. 8 X 1962 r. podczas au d ien c ji udzielonej b isk u ­


pom polskim . P apież J a n X X III pow iedział w ów czas:
„To P olska i je j losy, często nieszczęśliw e, ale zawsze
sa tch n io n e ideą, k ształtow ały w nas chęć do pracy
i pośw ięcenia dla innych. M ów iono n am też, że w d ale­
kiej Polsce, w obronie w olności W aszego k ra ju , życie
pośw ięcił nasz rodak, pochodzący z naszego Bergam o,
nazw iskiem F rancesco N ullo. M ów icie mi, że odrodzona
Polska postaw iła tem u szlachetnem u pułkow nikow i
pom niki; jego nazw iskiem n azw ała ulice — ja k to m ia­
ło m iejsce w e W rocław iu, n a Ziem iach Z achodnich, po
w iekach odzyskanych.”

8. N auczycielski, k ap łań sk i i pasterski.

9. S ztuka H ochhutha pt. N am iestnik, w k tó re j


au to r skry ty k o w ał m ilczenie papieża P iu sa X II w obec
m asow ego w yniszczania Żydów przez hitleryzm . W y­
staw ienie te j sztuki m iało m ieć w pływ n a opracow anie
jednego z rozdziałów schem atu O ek u m en izm ie, z a ty ­
tułow anego S to su n ek ka to lik ó w do niechrześcijan,
a szczególnie Ż yd ó w . W Polsce sztu k ę H ochhutha w y ­
staw ił m. in. T ea tr N arodow y w- W arszaw ie.

10. Do P ale sty n y — pielgrzym ka do Ziem i Ś w iętej;


go B om baju — n a K ongres E ucharystyczny w Indiach ;
do Nowego Jo rk u , gdzie P aw eł V I w ygłosił przem ó­
w ienie na fo ru m O rganizacji N arodów Zjednoczonych.

H E R E Z JE — W IM IĘ BOGA I DOBRA

1. C hiliazm i m anicheizm .
2. T ak uw ażali zakonnicy brytyjscy — Pelagiusz
i Celestiusz. G łosili oni rów nież, że łaska boża je st czło­
w iekow i potrzebna jedynie do łatw iejszego w yko n y ­
w ania dobrych uczynków (Kościół m ów i: „Ł aska boża
je st do zbaw ienia koniecznie p otrzebna”), a odkupienie
to ty lk o w zór cnotliw ego życia. 3
3. H erezja albigensów (nazw a pochodzi od m iasta
A lbi w południow ej F rancji). Głosili oni dualizm m a ­
terii i ducha, odrzucali sa k ra m en ty i k u lt Kościoła,
prow adzili życie ascetyczne.
4 . A rianie — od A riusza, k tó ry po w ielu sporach
zo stał u znany n a I soborze n icejskim za h erety k a. P o ­
niew aż je d n ak n au k a jego zyskiw ała coraz w iększą
liczbę zw olenników , w tym także w ładców , zaczęto ją
zw alczać środkam i ad m in istracy jn y m i. W Polsce arian
nazyw ano też u n ita ria n a m i lub braćm i polskim i. Do
w y em igrow ania z naszego k ra ju zostali zm uszeni przez
szlachtę (zarów no katolicką, ja k i protestancką), k tó ra
obaw iała się ich rad y k alizm u społecznego i ra c jo n a ­
lizm u w spraw ach w iary.

5. N estorianizm u; od im ienia N estoriusza. N estoria-


nie uw ażali, że: C hrystus posiadał nie tylko dw ie n a­
tu ry , ale rów nież dw ie osoby — boską i ludzką; C h ry ­
stu s nie b y ł praw dziw ym człow iekiem , ale połączył się
z Jezusem -człow iekiem ; Je zu s był tylko człow iekiem ,
w k tó ry m zam ieszkał Syn Boży. T akże M aria w edług
nich n ie była m a tk ą Boga, lecz m a tk ą człow ieka-Jezu-
sa. Podobne poglądy głosili zw olennicy herezji, zw anej
m onofizytyzm em . T w ierdzili oni, że C hrystus m iał ty l­
ko n a tu rę boską. N atom iast m onoteleci nauczali, że
C hrystus posiadał w praw d zie dw ie n atu ry , a le tylko
je d n ą w olę (po gr. m onę th elesis znaczy jed n a wola).

6. W aldo, kupiec z Lyonu. P o p ierając czynem gło­


szone nauki, rozdał sw ój m a ją te k i prow adził życie
ascetyczne. Jego liczni zw olennicy nazyw ali się w al-
densam i.

7. T aboryci (m iasto T abor, m im o klęski poniesionej


przez tab o ry tó w w 1434 r . pod L ipanam i, broniło się
do ro ku 1452). J a n Z iżka — jego w ielki pom nik w zno­
si się dziś n a jednym z p rask ic h wzgórz.

8. D uchoborcy. N ie uzn aw ali sakram entów , h ie ­


r a r c h ii,' nieom ylności B iblii, byli orędow nikam i p o ­
w szechnej miłości. P oglądy ich są bardzo podobne do
poglądów k w ak ró w — członków organizacji religijnej,
założonej przez G. F oxa w A nglii, a obecnie rozpo­
w szechnionej przede w szystkim w? A m eryce, w sta n ie
P ensylw ania. K w akrzy ta k że o drzucają sak ram en ty ,
obrzędy, nie w ierzą w nieom ylność Biblii. W ystępują
w obronie pokoju, za co zostali nagrodzeni w 1947 r.
n ag ro d ą pokojow ą Nobla.

9. A dw entyści. S ek tę tę, ch a rak te ry z u jąc ą się ry g o ­


ryzm em i ascetyzm em założył w 1831 r. fa rm e r W il­
liam M iller (1782—1849); dziś istn ieje w niej szereg
odłamów. A dw entyści są przeciw ni naw et piciu
kaw y i h erb aty , nie u z n a ją w ogóle kapłanów .

10. G rupa księży pod w pływ em te rc ja rk i Felicji


K ozłowskiej założyła w 1893 r. zgrom adzenie z trzem a
zw ykłym i ślubam i, k tó re n azw ali m ariaw ickim i. P rz e ­
łożoną ich (m ateczką) została K ozłow ska; uw ażali ją
za oblubienice C hrystusa. Szerzyli k u lt N ajśw iętszego
S ak ram en tu i M atki B oskiej. P row adzili życie pełne
u m artw ień osobistych, p rag n ą c w łasnym przykładem
zachęcić innych księży do podnoszenia sw ego poziom u
duchowego.

SŁYNNE ŚW IĘTE M IEJSC A

1. G óra ta to najw yższy szczyt w G recji — O limp.


W edług m itologii by ła siedzibą bogów.
2. Z góry w znoszącej się n ad doliną Jo rd an u , d ia ­
beł m iał ukazać C hrystusow i w szystkie w spaniałości
św iata. „I w w iódł go d jab eł n a górę w ysoką i ukazał
m u w szystkie k ró lestw a wszego św iata w okam gnie­
niu.” (Ew. w g Ł u k. IV, 5).
3. Z w ycięska obrona k laszto ru n a Ja sn e j Górze
w Częstochow ie podczas najazd u szw edzkiego w 1655 r.
J a k głosi legenda — dzięki cudow nej pomocy M atki
Boskiej. Je s t to rów nież m iejsce, gdzie — ja k chciał
Sienkiew icz — K m icic dokonał w ielu bohaterskich
czynów.
4. B etlejem ; tu m iał narodzić się Jezus C hrystus
(i k ró l Dawńd).
5. Z djęcia te pochodzą z Jerozolim y:
a) ściana płaczu, do k tó re j przybyw ają Żydzi;
b) św ięte m iejsce chrześcijan — Kościół &w.
G robu, zbudow any n a Golgocie, gdzie m iał
um rzeć n a krzyżu C hrystus;
c) m eczet O m ara — cel pielgrzym ek m u zu łm a­
nów.
6- Rzym, którego część z P ałacem W atykańskim
i B azyliką św. P io tra (na zdjęciu) od 1929 r . stanow i
p ań stw o papieskie — W atykan.

7. M ekka — św ięte m iejsce m uzułm anów , m iejsce


urodzenia M ahom eta.

8. J e s t to św ięta rzek a w yznaw ców bram inizm u —


G anges. K ąpiel podczas pielgrzym ki do B enares, m ia ­
sta, przez k tó re G anges przepływ a.

9. C m entarz—św iąty n ia budd y stó w w M an d alaj, w


Birm ie.

10. L ourdes — m iasto w e F ra n cji, u podnóża P ire ­


nejów . S łynie z „cudow nych” uzdrow ień, k tó ry ch co­
raz w iększa liczba d aje się w ytłum aczyć przyczynam i
n atu raln y m i, głów nie autosugestią. N adto liczba tych
uzdrow ień w m ia rę postępu w iedzy le k arsk ie j g w ał­
tow nie m aleje.

41 . N A JP IĘ K N IE JS Z E ŚW IĄ TY N IE ŚW IATA

1. A bu-S im bel w Egipcie, św iątynia R am zesa II.


W zw iązku z budow ą w ielkiej zapory n a N ilu skazana
została n a zatopienie. W ówczas UNESCO zorganizow ała
m iędzynarodow ą ak c ję n a rzecz ocalenia tego p rze­
pięknego zabytku; m a on być nakładem znacznych
śro d k ów przeniesiony w yżej.

2. S tylu norm andzkiego, bizantyjskiego i a ra b sk ie­


go •— znakom ita ilu stra c ja w pływ u czasu na religię,
na k sz tałt budy n k u , k tó ry m a być m iejscem w iek u i­
stego Boga.

3. C erkiew W asyla n a P lac u C zerw onym w M o­


skw ie — obecnie m uzeum .

4. Bazylika św. P io tra w Rzym ie; w spaniała kop u ła


je st dziełem M ichała A nioła, a k olum nada w okół placu
św. P io tra, stanow iąca ja k b y ram io n a kościoła, zbudo­
w an a została przez Berniniego.

5. P arten o n — św iątynia A teny, zbudow ana na


A kropolu w A tenach w V w. p.n.e.

6. W Birm ie. Je s t to św iątynia W at A run.

7. Chiny, P ek in •— obecnie św iątynia ta je st przede


w szystkim tłu m n ie odw iedzanym m uzeum .

3. K ate d ra N o tre D am ę w P aryżu, budow ana przez


po n ad 70 la t (1163— 1235), o charak tery sty czn y ch w ie­
żach. Z ty m zabytkiem zw iązana je st ak c ja powieści
V ictora H ugo pt. K atedra M arii P anny i stw orzony na
je j p odstaw ie film D zw o n n ik z N otre Damę.

9. Je s t to gotycka k a te d ra N o tre D am ę w C hartres,


we F rancji.

10- Je st to k a te d ra w Segowii, w H iszpanii. W zno­


szono ją w okresie od X V I do X V III w.

48 , W KRĘGU PRZY PO W IEŚC I BIBLIJN Y CH

1. W ieża B abel — sym bol pychy, k tó ra dopro w a­


dziła do niem ożności porozum iew ania się ludzi (k ara
boża) w sk u tek zróżnicow ania języków , jak im i się od
tego dopiero czasu posługują. P rzedtem bow iem m ow a
ludzka była jedna.
2. Job albo Hiob, k tó ry w edług Starego T esta m e n tu
stra c ił dzieci, zdrow ie i m ajątek . W szystkie te niesz­
częścia znosił cierpliw ie, za co spo tk ała go nagroda, b o ­
w iem odzyskał m ienie, m iał znów dzieci i b y ł szczęśli­
wy do późnej starości.

3. G enezaret koło T yberiady. C hrystus nauczał tu


tłu m y z łodzi ryback iej. T u-też, n a w odzie jeziora, m iał
się u kazać apostołom .
4. M ojżesza. Posąg rzeźbił jeden z najsłynniejszych
m istrzów w dziejach E uropy — M ichał Anioł.

5. O N iniw ę. W starożytności stolica A syrii, ośro ­


dek. życia k u ltu ra ln eg o i naukow ego. W ru in ac h pałacu
w ładcy A ssurb an ip ala odkryto bibliotekę, zaw ierającą
po n ad 20 tysięcy glinianych tabliczek pokrytych p is­
m em klinow ym . A syryjczycy zdobyw ali coraz w iększą
potęgę dokonując k rw aw ych podbojów . S przym ierzyli
się przeciw nim Babilończycy, M edow ie i Scytow ie.
W V II w. p.n.e. N iniw a została zdobyta i zburzona.

6. W edług legendy, do C hrystusa dźw igającego


krzyż n a G olgotę podeszła litościw a kobieta, ab y obe­
trzeć p o t z jego tw arzy. G dy sp o jrzała potem na c h u st­
kę, w idniało n a niej odbicie tw arzy C hrystusa. Była to
św ięta W eronika.

7. K ról i pro ro k D aw id. W edług Starego T esta ­


m e n tu zjednoczył plem iona żydow skie do w alki z F ili­
stynam i, k tó ry m przew odził G oliat. Ilu stra c ja p rze d ­
staw ia D aw ida zw ycięzcę; u jego stóp leży głowa
zwyciężonego G oliata. D aw id je st tak że autorem Psal­
m ów .

8. Noe. Ilu stra c ja przed staw ia go w arce, dzięki


k tó rej ocalał podczas potopu w raz ze sw oją rodziną
i zw ierzętam i — po jed n ej parze z każdego gatun k u .
A oto opis tego kataklizm u za w arty w Biblii:
..I w ygładził Bóg w szystko stw orzenie, k tó re było na
ziemi, od człow ieka aż do bydlęcia, ta k ziem opłaz, jako
i ptastw o pow ietrzne: i w ygładzone jest z ziem ie: i zo­
sta ł sam Noe i ci, k tó rzy z nim b yli w korabiu. I o p a­
now ały w ody ziem ię sto i pięćdziesiąt dni.” (Gen. VII,
23—24).

9. Zdobycie m ia sta Jery ch o położonego w dolinie


Jo rd an u , należącego do K ananejczyków . Z dobyte zo­
stało przez Izraelitów , k tó rzy „... dnia siódm ego w sta w ­
szy rano, obeszli m iasto jako sporządzono było, siedm -
kroć. A gdy za siódm em obejściem trą b ili k ap łan i
w trąb y , rzek ł Jo zu e do w szystkiego Izraela: K rzyczcie;
bo w am P a n dał m iasto... G dy tedy w szystek lud
krzyczał, a w trą b y trąbiono, skoro w uszach m nóstw a
głos i trąb ien ie zabrzm iało, naty ch m iast m u ry upadły:
i w szedł każdy przez m iejsce, k tó re przeciw niem u
było, i w zięli m iasto.” (Ks. Jozue VI, 15—16, 20).
10. K uszenie Ewy oraz w ypędzenie A dam a i Ewy
z ra ju . W S ta ry m T estam encie ta k zostało to opisane:
„Ale i wąż był chytrszy n ad in n e w szystkie zw ierzęta
ziemne, k tó re był P a n Bóg stw orzył. K tóry rzek ł do
niew iasty: Czemu w am Bóg przykazał, żebyście nie
jedli z każdego drzew a rajskiego? K tórem u odpow ie­
działa n iew iasta: Z owocu drzew , k tó re są w ra ju , p o ­
żyw am y: A le z ow ocu drzew a, k tó re je st w pośród raju ,
rozkazał nam Bóg, abyśm y nie jedli, i nie dotykali się
go, byśm y snadź nie pom arli. I rzek ł w ąż do niew iasty:
żadną m iarą nie um rzecie śm iercią. Bo w ie Bóg, iż k tó ­
regokolw iek dnia będziecie jeść z niego, otw orzą się oczy
w asze: i będziecie jakp bogow ie, w iedząc dobre i złe.
U jrzała tedy niew iasta, że dobre było drzew o ku jed ze­
n iu i piękne oczom, i na w ejrzeniu rozkoszne: i w zięła
z ow ocu jego, i jadła, i dała m ężow i sw em u, k tó ry jadł.
I otw orzyły się oczy obojga: a gdy poznali, że byli n a ­
gimi, pozszyw ali liście figow e, i poczynili sobie zasło ­
ny... I rzek ł P a n Bóg do niew iasty: Czem uś to uczyniła?
K tó ra odpow iedziała: W ąż m ię zwiódł, i jadłam ... Do
niew iasty też rzekł: Rozmnożę nędze tw oje, i poczęcia
tw oje: z boleścią rodzić będziesz dziatki i pod m ocą
będziesz m ężow ą, a on będzie p an o w ał n ad tobą. A d a­
m ow i zaś rzekł: Iżeś u słu c h ał głosu żony tw ojej, i ja ­
dłeś z drzew a, z któregom ci był kazał, abyś n ie jadł:
p rzek lęta będzie ziem ia w dziele tw oim : w p racach
jeść z niej będziesz po w szystkie d n i żyw ota twrego.
C iernie i osty rodzić ci będzie, a ziele będziesz jad ł
ziemie. W pocie oblicza tw ego będziesz pożyw ał chleba,
aż się w rócisz do ziem ie, z k tó rejeś w zięty; boś jest
proch i w proch się obrócisz... I w ypuścił go P a n Bóg
z r a ju rozkoszy, żeby u praw ow a! ziem ię, z k tó rej je st
w zięty. I w ygnał A dam a...” (Gen. III, 1—7, 13, 16— 19,
23—24).

49 . K O BIETY JA K O BOGINIE...

1. Bogini płodności.

2. D em eter, bogini pom yślności i płodności, siostra


Z eusa, m a tk a Persefony.
3. Izy d a — egipska bogini m acierzyństw a, m ałżo n ­
ka O zyrysa, m a tk a H orusa. P raw zór, czy jed en z w ielu
w zorów człowieczego w yobrażenia M adonny z Je z u ­
sem .

4. M adonnę z Dzieckiem ; je j m acierzyństw o je st


zap ew ne bliższe tu spraw om i odczuciom ludzkim ,
ziem skim niż niebieskim .

5. D ew aki k a rm i sw ego syna K risznę; buddyzm ,


Indie.

6. Bogini płodności.

7. A fryka, S udan.

8. O koło 30 000 la t p.n.e.

9. A frodyta, grecka bogini m iłości i piękności.

10. R eligia egipska. W arto podkreślić, że elem ent


sp e cja ln ej czci dla m acierzyństw a w y stępuje w w ielu
k ultach.

O SOBLIW OŚCI K U LTU R E L IG IJN E G O

1. Islam u. W zniesiona została je d n ak nie w jego o j­


czyźnie, lecz w Indiach. J e s t to m in a re t z 1192 r., m a ­
jący 74 m wysokości. M im o bogactw a w zorów w a rc h i­
te k tu rze indyjskiej, islam stw orzył tu sw ój w łasny styl.

2. W Japonii, koło H iroszim y. B udow la tw orzy


op raw ę uroczystego w ejścia do św iątyni, tzw . te ry ;
stan o w i je j część. M a rów nocześnie podkreślać, p o ­
przez szczególne zestaw ienie elem entów , piękno k ra jo ­
brazu.

3. M ayowie, a ich św ięte m iasto to P alen q u e


w M eksyku. W P alen ąu e, położonym w śród dżungli,
budow ano św iątynie n a szczytach piram id . Zdjęcie
p rzed staw ia je d n ą z nich.

4. W ierzą, że g ra ich pow oduje ru ch gw iazd na


niebie. C erem onie te od b y w ają się w M eksyku.

5. S ą to groby B eduinów — koczowniczego ludu


A rabii i północnej A fryki, zajm ującego się hodow lą
zw ierząt, m. in. w ielbłądów . G roby te zostały w zniesio­
ne w daw nych czasach n a pu sty n i w Egipcie. M ają
k sz tałt siodła w ielbłądziego, k tó re je st sym bolem ziem ­
skiej egzystencji Beduinów .
6. W Chinach. M nisi buddyjscy w ydrążyli w skale
groty, k tó re są ich klasztorem i św iątynią.

7. Je s t to bóg A zteków — Q uetzaIcoatl. Z ajm ow ał


on najw yższe m iejsce w pan teo n ie azteckim . U w ażano
go za boga dobroci i spraw iedliw ości, nauczyciela z a ­
sad m oralnych, boga m ądrości i życia.

8. W A bisynii nad grobam i wznoszono daw niej w y­


sokie słupy kam ienne, podzielone n a p ię tra z zazn a­
czonym i oknam i i drzw iam i. W zorow ano się w tym
w y p adku na antycznej tra d y c ji m ezopotam skiej. Z d ję­
cie p rzedstaw ia grobow iec w A ksum , daw nej stolicy
A bisynii,

9. N atu ra podyktow ała tu w yobraźni m ieszkańców


Ja p o n ii skojarzenie o ch a rak te rz e religijnym . S kały te
są czczone jako boscy m ałżonkow ie, a w yrazem k u ltu
stało się m. in. połączenie ich linam i.

10. Nie, n ie w Egipcie. J e s t to św iątynia Mayów,


zb udow ana na szczycie p iram id ^ w ich św iętym mieście
C h itzen-Itza, w M eksyku, n a półw yspie Y ukatan. Na
szczyt piram id y prow adzą schody skierow ane ku czte­
rem stronom św iata.
B asham A. L. — In d ie od p o czą tku dziejó w do podboju
m u zułm ańskiego, W arszaw a 1964.
C hm ielew ski H. — Chrześcijaństzoo na tle religii św ia ­
ta, W arszaw a 1964.
C hm ielew ski H. — Pochodzenie religii. S to su n ek partii
i p a ństw a do religii, W arszaw a 1956.
C hyliński H. — O w yzn a n ia ch i kieru n k a ch w chrze­
ścijaństw ie, W arszaw a 1961.
C hyliński H. — W yko p a liska w Q um ran a pochodzenie
chrześcijaństw a, W arszaw a 1961.
C iupak E. — K u lt relig ijn y i jego społeczne podłoże.
S tu d ia nad ka to licyzm em p o lsk im , W arszaw a 1965.
Czarnecki Z. — F ilozoficzny rodow ód m a rksisto w skie j
teorii religii, W arszaw a 1971.
D rohojow ski J. — R eligie i w ierzenia w ży ciu A m e ry k i
Ł a cińskiej, W arszaw a 1964.
G rzybow ski S. — M arcin L u ter, W arszaw a 1966.
H ainchelin Ch. — Pochodzenie religii, W arszaw a 1954.
H oroszew icz M. — Kościół w A fry c e w spółczesnej.
W arszaw a 1962.
Ja n k o w sk i H. — W ybór m oralny, W arszaw a 1965.
Jaroszew ski T. — Laicyzacja, W arszaw a 1966.
Jaro szew ski T. — N auka społeczna Kościoła a socja­
lizm , W arszaw a 1960.
K eller J. —■ Szkice o m oralności katolickiej, W arsza­
w a 1967.
K dsidow ski Z. — O powieści biblijne, W arszaw a 1966.
K o tań ski W. — Z arys dziejó w religii w Japonii, W ar­
szaw a 1963.
K ow alski S. — Od M ojżesza do A rm ii Zbaw ienia,
W arszaw a 1966.
K ow alski S. — W p o szu k iw a n iu początków w ierzeń
religijnych, W arszaw a 1961.
K uczyński J. — Ż y ć i filozofow ać, W arszaw a 1969.
K uczyński J. — P orządek nadchodzącego św iata, W ar­
szaw a 1964.
Legowicz J. — Filozofia okresu cesarstw a rzym skiego.
J e j m iejsce w historii, charakter i znaczenie, W ar­
szaw a 1962.
M argul T. — M ity z pięciu części św iata, W arszaw a
1966.
M argul T . — S to lat n a u ki o religiach św iata, W arsza­
w a 1964.
M arkiew icz S. — Sprzeczności w e w spółczesnym k a to ­
licyzm ie, W arszaw a 1964.
M ichalik M. — M oralność socjalistyczna, W arszaw a 1963.
M rozek A. — K oran a k u ltu ra arabska, W arszaw a 1967.
M rów czyński T. — P ersonalizm M aritaina i w spółcze­
sna m yśl katolicka, W arszaw a 1964
M ysłek W. — K ościół w spółczesny, W arszaw a 1963.
N ow icki A. — A te izm , W arszaw a 1964.
P arandow ski J. — M itologia. W ierzenia i podania G re­
k ó w i R zym ia n , W arszaw a 1965.
P ełk a L. — Siadam i p ie rw o tn ych w ierzeń, W arszaw a
1963.
P łu żański T . — M ounier, W arszaw a 1962.
P łu żański T . — T eilhard de Chardin, W arszaw a 1963.
P oniatow ski Z. — R eligia a nauka, W arszaw a 1963.
P oniatow ski Z. — Treść w ierzeń religijnych, W arsza­
w a 1965.
P oniatow ski Z. — W stęp do religioznaw stw a, W arsza­
w a 1962.
P ra c a zbiorow a — O d M ojżesza do M ahom eta, W ar­
szaw a 1970.
P ra c a zbiorow a — P roblem y religii i laicyzacji, W ar­
szaw a 1970.
P ra c a zbiorow a — Z a rys dziejó w religii, W arszaw a 1968.
R eychm an J. — M ahom et i św iat m u zu łm a ń sk i, W a r­
szaw a 1960.
S k ładankow a M. — Z oroaster i m agow ie, W arszaw a
1963.
Słuszkiew icz E. — B udda i jego nauka, W arszaw a 1965.
Sw ienko H. — R eligia, W arszaw a 1964.
T azbir J. — H istoria Kościoła katolickiego w Polsce.
1546— 1795, W arszaw a 1966.
W endt H. — S zu k a łe m A dam a, W arszaw a 1961.
W ierusz K ow alski J. — R efo rm a to rzy chrześcijaństw a.
W arszaw a 1970.
W ierusz K ow alski J. — Sobór pow szechny Jana X X I I I ,
W arszaw a 1962.
W ierusz K ow alski J. — Św ieccy w Kościele, W arszaw a
1965.
Z ajączkow ski A. — P ierw o tn e religie czarnej A fry k i,
W arszaw a 1965.
Ż bikow ski T. — K on fu cju sz, W arszaw a 1960.

You might also like