Professional Documents
Culture Documents
Fedeli M. Temperamenty Charaktery Osobowość Profil Medyczny I Psychologiczny
Fedeli M. Temperamenty Charaktery Osobowość Profil Medyczny I Psychologiczny
Fedeli M. Temperamenty Charaktery Osobowość Profil Medyczny I Psychologiczny
TEMPERAMENTY
CHARAKTERY
OSOBOWOŚCI
M ARIO FEDELI
TEMPERAMENTY
CHARAKTERY
OSOBOWOŚCI
PROFIL M E D Y C Z N Y
I P S Y C H O LO G IC Z N Y
MARIO FEDELI
Przekład
Piotr Graczykowski SJ
Kazimierz Trojan SJ
Wydawnictwo W AM
Kraków 2003
Spis treści
Przedm ow a.......................................................................................................11
W prow adzenie................................................................................................13
CZĘŚĆ PIERWSZA
TEMPERAMENT
Rozdział 1
STRUKTURA I KOMPONENTY TEM PERA M EN TU ........................17
Rozdział 2
MORFOLOGIA A TEMPERAMENT. KONSTYTUCJONALIZM . 23
Rozdział 3
FIZJOLOGIA A TE M P E R A M E N T........................................................... 39
Rozdział 4
ENDOKRYNOLOGIA A TEM PERA M EN T.......................................... 49
5
Rozdział 5
PODSTAWY NEUROANATOMICZNE TEM PERA M EN TU .........67
Rozdział 6
EM O CJO N A LN O ŚĆ .....................................................................................85
Rozdział 7
A G R E S JA ..........................................................................................................93
Rozdział 8
LIBIDO (SEK SU A LN O ŚĆ )........................................................................115
6
Rozdział 9
POZIOM NASTROJU: TY M IC Z N O ŚĆ ................................................ 127
CZĘŚĆ DRUGA
CHARAKTER
Rozdział 1
PODSTAWY CH A RA KTERO LO G II............. ....................................... 141
Rozdział 2
KLASYFIKACJE C H A R A K T E R Ó W ......................................................151
Rozdział 3
CHARAKTEROLOGIA PSYCH O A N A LITYCZN A .........................167
7
Stadium la te n c ji........................................................................................... 179
A dolescencja.................................................................................................. 182
Rozdział 4
GŁÓW NE CECHY C H A R A K TER U ......................................................185
Rozdział 5
ZMYSŁ M O R A L N Y ....................................................................................189
Rozdział 6
OTWARTOŚĆ NA ŚWIAT ZEW NĘTRZNY (EKSTRAW ERSJA-
IN TRO W ERSJA ).....................................................................................197
Rozdział 7
POCZUCIE W ŁASNEJ W A R T O ŚC I......................................................205
Rozdział 8
W YO BRA ŹN IA ............................................................................................ 215
Rozdział 9
RÓWNOWAGA PROPORCJI M ĘSK O ŚĆ -K O BIEC O ŚĆ ................221
8
Rozdział 10
ANTYNOMIA O PT Y M IZ M -PESY M IZ M ........................................... 235
Rozdział 11
ANTYNOMIA D O M IN A C JA -U LEG LO ŚĆ ........................................ 239
Rozdział 12
NIEKTÓRE STYLE ZACHOW ANIA Z POGRANICZA
NORM Y I PA TO LO GII........................................................................ 247
CZĘŚĆ TRZECIA
OSOBOW OŚĆ
Rozdział 1
TEORIE O SO B O W O ŚC I............................................................................267
9
Rozdział 2
D O JRZA ŁO ŚĆ...............................................................................................273
Spis tabel
Tabela I Temperamenty według K retsch m era............................... 32
Tabela II Temperamenty według Sh eld o n a...................................... 38
Tabela III Typologia ag resji...................................................................... 99
Tabela IV Klasyfikacja charakterów według Heymansa
i Le S e n n e 'a ............................................................................. 153
Tabela V Modalność endypalna u chłopca: schem at................... 174
Tabela VI M odalność endypalna u dziewczynki: sch em at......... 178
Tabela VII Porównanie typu ekstrawertycznego
i introw ertycznego................................................................201
P rzed m o w a
11
Nie chcąc zwracać się jedynie do specjalistów, ale ogólnie do
wszystkich, którym są bliskie problemy psychiki ludzkiej i w jaki
kolwiek sposób zainteresowanych wiedzą na temat człowieka, po
sługiwałem się językiem przystępnym, jasnym, zrozumiałym dla
każdego. Świadomie unikałem zagadnień doktrynalnych zbyt za
wiłych oraz problemów typu filozoficznego i teoretycznego, stawia
jąc sobie za cel syntezę, prostotę i jasność.
Pisząc tę książkę, chciałem zrobić coś pożytecznego i praktycz
nego, coś, co może być zachętą i wprowadzeniem do zagłębienia się
w ważne problemy psychiki i osobowości, jednakże w taki sposób,
by nie było to niejasne i nudne.
Mam głęboką nadzieję, że mi się to udało.
Autor
W p row ad zen ie
13
lośc danych, wyznaczyć niektóre wspólne charakterystyki, typowe mo-
dalności behawioralne i na ich gruncie stworzyć grupy i kategorie ty
pologiczne, albo lepiej, psychotypologiczne.
Oczywiście, takie kategoryzujące działanie nie powinno prowa
dzić do fragmentarycznej koncepcji myślenia i postępowania czło
wieka, gdyż stałoby się wówczas synonimem dehumanizaqi. W każ
dym wypadku winno być zachowane holistyczne podejście do psy
chiki, zgodnie z pojęciem m olam ym (całościowym), a nie moleku
larnym (częściowym), z wizją całościującą, pomimo różnorodności
częściowych aspektów, jakąś u n ita s m u ltip le x .
W układzie treści zachowaliśmy klasyczne rozróżnienie trzech
wymiarów psychiki: tem peram ent-charakter-osobow ość, i to nie
z powodu szacunku dla tradyqi, ani tym bardziej z powodu wygo
dy opisowej i dydaktycznej, ale z powodu przekonania, że rzeczy
wiście chodzi o różne jakości, nawet wówczas gdy są zharmonizo
wane i zintegrowane, i wspólnie tworzą złożoną całość rzeczywis
tości psychiki ludzkiej.
Stąd schemat tej książki opiera się na trójpodziale:
Temperament
R ozd ział 1
17
Osoba z nadaktywnym układem współczulnym prezentuje szyb
kie ruchy ciała, wzmożone odruchy i krótki czas reakcji. Ogólnie zbiór
cech czyni ją typem predysponowanym do osiągnięć w takich dzie
dzinach sportowych, jak bieganie czy skok wzwyż.
Natomiast osoba wagotoniczna (przywspółczulna), często krę
pa, z dużymi trzewiami, okazuje się bardziej predysponowana do
wysiłku, który wymaga siły i wytrzymałości mięśniowej, jak na przy
kład podnoszenie ciężarów.
Jest oczywiste, że wydobywając różnice pomiędzy tymi dwoma
typami, będziemy mówić odpowiednio o temperamencie, a nie o cha
rakterze, współczulnym (sympatykotonicznym) i przywspółczulnym
(wagotonicznym ).
A oto inny przykład zależności pomiędzy psyche i soma. Osoba,
która konstytucjonalnie ma wyraźnie aktywną tarczycę, prezentuje
bystrą, żywą i błyskotliwą inteligencję, natomiast z tarczycą o wiele
bardziej „leniwą" przejawia spowolnione procesy myślowe.
Także i w tym przypadku mówi się odpowiednio o temperamen
cie hipertyroidalnym lub hypotyroidalnym.
18
czynników ściśle indywidualnych, wrodzonych i konstytucjonalnych,
a potwierdził ważkość procesów przystosowawczych i na nich skon
centrował swoją uwagę. Nowe podejście do psychologii zachowa
nia B. F. Skinnera, kładące silny nacisk na tak zwane „zachowania
sprawcze" (operants ), wywarło ogromny wpływ na współczesną psy
chologię amerykańską i europejską, nadając jej kierunek ściśle pozy
tywistyczny.
Obecnie niektórzy autorzy, chociaż uznają słuszność pewnych
krytycznych głosów dotyczących nauki o temperamentach, uważa
ją jednak za przynajmniej zbyteczną tę formę ostracyzmu w stosun
ku do tej doktryny, gdyż - jak im się wydaje - zachowała ona swą
istotną rację bytu. W ostatnich latach obserwuje się renesans zainte
resowania dziedziną temperamentu i powstawanie nowej nauki
o temperamentach (neotemperamentologii) korzystającej ze zdoby
czy psychobiologii. W efekcie współczesna neurofizjologa i bioche
mia układu nerwowego ogromnie rozszerzyły i ubogaciły wiedzę
0 podstawach biologicznych psychiki ludzkiej.
Wiele przykładów potwierdza tę tezę. Wystarczy wskazać na
ogromny rozwój badań systemu neuroprzekaźników i ich recepto
rów. Postęp nauki jest tak wielki, że przynajmniej w niektórych scho
rzeniach psychicznych umożliwia, w sposób wysoce racjonalny,
przedstawienie zadowalającego opisu zaburzeń biochemicznych
1 funkcjonalnych towarzyszących pojawieniu się i przebiegowi tych
chorób.
W obliczu postępu nauk podobnie obiecującymi okazują się zdo
bycze w dziedzinie psychiatrii genetycznej i genetyki zachowania.
Biologia molekularna dąży do analizy dziedzictwa genetycznego
w celu wyodrębnienia jednostek, które bardziej niż inne ponoszą
odpowiedzialność za ryzyko zapadnięcia na chorobę somatyczną
lub psychiczną, takich jak na przykład depresja.
N. Tallent, psycholog z Massachusetts, docenia rolę, jaką odgry
wa temperament w życiu psychicznym człowieka. „Szkoda, że nie
wiemy o nim więcej - pisze Tallent - ponieważ, bez wątpienia, ma
on największe znaczenie praktyczne. Temperament przynależy do
istoty natury człowieka i ma wrodzoną organizaqę neurofizjologiczną
19
[...]. Wielka (wierzę, że słusznie) rola przypisana środowisku pro
wadzi do zbytniego umniejszenia roli temperamentu"4.
Inni autorzy jednoczą się wokół stwarzania nowego klimatu
zainteresowania nauką o temperamentach. Według A. Thomasa
i S. Chessa temperament jest równoznaczny ze stylem zachowania
i bardziej odzwierciedla sposób zachowania aniżeli jego treść i przy
czyny. J. Strelau przyznaje temperamentowi względnie stabilne wła
ściwości i uważa, że są one biologicznie zdeterminowane.
Jakie są obszary ludzkiej psychiki, które należą do temperamen
tu? Można zauważyć wyraźną tendenqę do obejmowania pojęciem
temperamentu tzw. niższych funkcji psychicznych.
Według F. Antonelliego temperament jest depozytariuszem nie
których podstawowych właściwości, takich jak emocjonalność, ogól
ny poziom nastroju i inne. Życiem temperamentu, jego istotną ce
chą, jest „praktyka", u podstaw której znajdują się bodźce irracjo
nalne i nieświadome, potwierdzona przez zachowania wypływają
ce bardziej z instynktu niż rozumu.
A. H. Buss i R. Plomin włączają w zakres temperamentu niektóre
cechy osobowości, takie jak emocjonalność, aktywność, towarzyskość
i impulsywność. Są to cechy dziedziczne, obecne już we wczesnym
dzieciństwie.
Niektóre zastrzeżenia w stosunku do koncepqi temperamentu
zostały sformułowane na polu filozoficznym, moralnym i socjolo
gicznym. Czy zaakcentowanie czynników biologicznych i dziedzicz
nych, co czyni temperamentologia, nie oznacza - pytają przedstawi
ciele tych dyscyplin naukowych - potwierdzenia determinującego
wpływu wrodzonych uwarunkowań i zniesienia ludzkiej odpowie
dzialności w myśleniu i w decyzjach życiowych? Wątpliwości oka
zują się bezpodstawne, gdy weźmie się pod uwagę strukturę i orga
nizację funkcjonalną ludzkiego mózgowia. Wyjątkowo duże rozcią
gnięcie kory mózgowej, w szczególności okolic czołowych, zdecy
dowanie większy rozwój wyższych systemów kierowania i kontroli
w porównaniu z niższymi ośrodkami impulsywnymi międzymózgo-
wia wykluczają jakiekolwiek ryzyko uwarunkowania i ogranicze
nia przestrzeni wolności w zachowaniu człowieka.
20
W niniejszej książce przedmiotem naszych rozważań będą nie
które podstawowe kom ponenty temperamentu, przeanalizowane
w następujących rozdziałach:
- Emocjonalność: rozdział 6,
- Agresja: rozdział 7,
- Libido (seksualność): rozdział 8,
- Poziom nastroju (tymiczność): rozdział 9.
R o zd ział 2
Morfologia a temperament
Konstytucj onalizm
23
dualnej. Jej początki sięgają końca XIX wieku, a okres największego
rozwoju obserwuje się w pierwszej połowie XX wieku. Na tym polu
można rozróżnić cztery różne kierunki, którym odpowiadają nastę
pujące szkoły konstytucjonalne: włoska, niemiecka, francuska i ame
rykańska.
24
1
2
3
25
Pochodne ektodermy, zauważył Castellino, znajdują się pod prze
ważającym wpływem unerwienia przywspółczulnego i stan ten na
zwał „wagotonią".
Krótki przegląd szkoły włoskiej zamyka N. Pende, który doszedł
do ujednoliconej koncepcji konstytucjonalizmu jako syntezy różnych
komponentów: morfologicznego, dynamiczno-nastrojowego, intelek
tualnego i uczuciowego. Synteza ta ukonkretnia się w biotypie.
Po tych historycznych wzmiankach zamierzamy dokonać porów
nania typu krępego z wydłużonym (astenicznym), porównania syn
tetycznego z różnych punktów widzenia: fizjologicznego, bio-hor-
monalnego i psychologicznego.
Jednostka typu krępego wydaje się morfologicznie niedorozwi
nięta. Jej słabe ciało o zaokrąglonych kształtach upodabnia się do
embrionu, jeśli nie wprost do zygoty, czyli kuli. Charakteryzuje się
ogromną zdolnością asymilacyjną, która tłumaczy jego tendencję do
akumulowania, tworzenia depozytów i fałdów tkanki tłuszczowej.
Jest hiperwegetatywne - więcej przyswaja niż zużywa. Z bioche
micznego punktu widzenia osoba taka jest alkalikiem, a neurowege-
tatywnego - wagotonikiem.
Pod względem psychicznym G. Dalia Nora określa typ krępy
bardziej jako podkorowy niż korowy. Termin ten nie jest pojęciem
wartościującym - nic nie mówi na temat mniejszych czy większych
możliwości intelektualnych danej osoby, lecz opisuje przewagę dys
pozycji przyswajania wiedzy, powtarzania, naśladowania oraz mniej
szą sprawność zdolności kontrolnych i twórczych. Jest to osoba skłon
na do pokojowego zaakceptowania wszystkiego, co słyszy, do więk
szego przyjmowania niż twórczego przekazywania, co naraża ją na
niebezpieczeństwo depersonalizacji.
Jednostka asteniczna natomiast wykazuje tendencje hipowegeta-
tywne i sympatykotoniczne.
26
Rys. 2
27
Rys. 3
28
Zupełnie przeciwny wygląd prezentuje typ leptosomatyczny. Tak
jakby jakaś ogromna siła rozciągająca została przyłożona w kierun
ku podłużnym do ciała, wyszczuplając je i wydłużając. Osoba taka
jest wysoka i chuda, z długą i spłaszczoną klatką piersiową, wąski
mi barkami, delikatnymi i smukłymi dłońmi, długimi i wąskimi sto
pami, wydłużoną z zaostrzonym nosem twarzą.
Obok typu pyknicznego i łeptosomatycznego został wyodrębnio
ny trzeci, typ atletyczny. Charakteryzuje się on silnym rozwojem mię
śni i układu kostnego, szerokimi, potężnymi barkami, dużymi dłoń
mi i stopami. Jest to typ silny i męski, przypominający zrazu zapa
śnika lub boksera. Podczas gdy kobiecie budowa atletyczna pod
względem estetycznym nie dodaje walorów, mężczyznę zbliża do
ideału piękna.
Rys. 4
Typ atletyczny
29
Rzadko można spotkać te trzy typy w ściśle opisanej, czystej po
staci. Zaledwie 10% osób można zakwalifikować do jednej z opisa
nych kategorii. Większa część populacji pod względem budowy cia
ła jest typem mieszanym, który można umieścić w strefie pośredniej.
Opisując te typy morfologiczne, Kretschmer wykonał nie mniej
ważny krok - dokonał odkrycia, które pozwoliło mu, przynajmniej
po części, zasypać dół istniejący do tej pory pomiędzy budową ciała
a psychiką.
Typ atletyczny rozróżnia się nie po kształcie ciała, które może
być krępe lub normalne (rzadziej wydłużone), lecz po silnym roz
woju układu kostno-mięśniowego. Jest przeciwstawiony konstytu
cji astenicznej i delikatnej.
Kretschmer uważał, że to, co przydarza się w stopniu ekstremal
nym osobom chorym psychicznie i jest domeną psychiatrii, można
zaobserwować w postaci objawów klinicznych bardziej subtelnych
i delikatnych u osób tzw. normalnych.
Choć patologia od normy istotnie się odróżnia, nie znaczy to jed
nak, że oddziela je pustka bądź przepaść. Według Kretschmera po
między zachowaniami patologicznymi a normalnymi istnieje cią
głość: dystans pomiędzy skrajnościami wypełniony jest całą serią
form pośrednich. Od schizofrenii przechodzi się do objawów mniej
szych, schizoidalnych, a następnie, zmierzając ciągle ku normie, do
temperamentów schizotymicznych.
To samo zachodzi w innym zaburzeniu - psychozie maniakalno-
depresyjnej. Także tu, obok rozpoznanej, ewidentnej postaci klinicz
nej występują postacie nieco lżejsze, cyklotymiczne oraz prawie nor
malne, reprezentowane przez temperament cyklotymiczny.
Różnice między tymi postaciami są jedynie kwestią stopnia nasi
lenia. Na przykład w typie cyklotymicznym dziwne zachowania i za
chcianki są wyraźne, ponadto zauważa się bardzo charakterystycz
ne następstwo dwóch przeciwnych biegunów: jeden podobny do
fazy maniakalnej (osoba jest wysoce aktywna, ciągle w ruchu, rado
sna i pełna pomysłów) przeplata się z biegunem drugim, bardzo po
dobnym do melancholii (osoba jest smutna, depresyjna, widzi wszyst
ko w ciemnych kolorach). W temperamencie cyklotymicznym spo
30
tykamy te same cechy, ale w o wiele mniejszym nasileniu: obraz kli
niczny wychodzi z patologii, aby odnaleźć się w ramach normy lub
prawie normy.
W tabeli I zestawiono główne cechy różnicujące temperament cy-
klotymiczny i schizoidalny pod względem morfologicznym, charak
terologicznym, fizjologicznym i zachowań, tak jak je widział Kret
schmer.
Jak można zauważyć, Kretschmer, porównując oba typy, nie ogra
niczył się jedynie do cech morfologicznych, lecz swoje badania roz
ciągnął także na aspekty fizjologiczne i psychologiczne. W jego kli
nice wiele badań było ukierunkowanych na pomiar „czasu psycho
motorycznego", czyli pewnego rodzaju rytmu, który towarzyszy
ruchom dowolnym. W tym aspekcie, a także w innych, fizjologicz
nych i psychologicznych aspektach zachowania osiągane rezultaty
osób cyklotymicznych i schizotymicznych są odmienne.
31
Tabela I
FIZJOLOGICZNE:
Czas osobisty powolny szybki
Typ pracy nieregularny równy, wyrównany
Forma - kolor zauważanie kolorów zauważanie formy
Uwaga dobra pod względem ilości, słaba pod względem ilo
słaba pod względem jakości ści,
skłonności do syntezy, global- dobra pod względem ja
ności kości
skłonności do analizy,
koncentracja na szczegó
łach
Dekoncentracja łatwa dekoncentracja trudno zdekoncentrować
PSYCHOLOGICZNE:
Aktywność myśli nie ma czasu pogłębić swoich skłonny do refleksji i me-
idei, refleksji i wrażeń dytaqi
Poziom nastroju nastrój żywy, zwykle poważny, małomówny,
radosny, ale zmienny milczący
Relacje międzyosobo ekstrawertyczny, towarzyski, introwertyczny, z rezer
we zgodny z otoczeniem (układ wą,
ny) skłonność do izolowania
się.
Uczuciowość serdeczny i ekspresywny pozornie zimny, jeśli nie
jest zaangażowany uczu
ciowo, to trzyma ludzi na
dystans, jeśli jest zaanga
żowany, to pod zewnętrz
ną powściągliwością pro
wadzi intensywne życie
uczuciowe
ZACHOWANIA:
W stosunku do przed szybka obiektywizacja ze sła powolna obiektywizacja
miotów bymi następstwami z silnymi następstwami
W podnieceniu wybuchowy kontrolujący
W obliczu problemów zaczyna od najłatwiejszych zaczyna od najtrudniej
szych
32
Rys. 5
część górna
linia podziału
GÓRNA
część środkowa
linia podziału
DOLNA '
część dolna
33
c. Typ trawienny albo przyjmujący. Zdradza go bardzo wyraźnie
zarysowana szeroka żuchwa i przewaga dolnej części twarzy, jeśli
chodzi o wielkość. Oblicze ma formę trójkąta swoją podstawą skie
rowanego ku dołowi. Ten typ w populaqi występuje w około 14%.
d. Typ muskularny ma równomiernie rozwinięte trzy części twa
rzy, która przyjmuje formę czworoboku. Częstość występowania tego
typu w populacji wynosi także około 14%.
Po przedstawieniu czterech typów według Sigauda słuszne wy
daje się pytanie o to, jakie jest ich zastosowanie na polu psycholo
gicznym.
Dla francuskiej szkoły konstytucjonalnej nie było wątpliwości:
odmienności morfologiczne głowy i twarzy mają związek z wyraź
nymi różnicami charakterologicznymi.
Zobaczmy, w jaki sposób i w jakiej mierze.
Typ mózgowy bardziej predysponuje do aktywności wyższego
rzędu, takich jak praca intelektualna związana z rozpatrywaniem,
analizą, argumentacją i kalkulacją. Oprócz możliwości intelektualnych
tak że wola i wyobraźnia są silnie rozwinięte.
34
Typ oddechowy jest odpowiednikiem sangwinika. Reprezentuje
go osoba, która potrzebuje przestrzeni, powietrza i ruchu, jest ak
tywna, obrotna, przedsiębiorcza, entuzjastyczna i wymowna. Do cech
negatywnych tego typu należy zaliczyć tendencję do przesadzania
w każdej rzeczy, a także zmienność upodobań.
Do typu mięśniowego należą osoby powolne i ciche, lecz stałe
i wytrwałe. Mają predyspozycje do życia aktywnego, ćwiczeń spor
towych i pracy fizycznej.
Osoby typu trawiennego przejawiają skłonności wyszukiwania
i gromadzenia pożywienia, mówiąc krótko, lubią spędzać czas przy
dobrze zastawionym stole. Ich postawy są realistyczne, filozofia ży
ciowa „zdrowa", łatwo przystosowują się do każdej sytuacji i utrzy
mują dobre relacje ze wszystkimi ludźmi.
Związek budowy twarzy z niektórymi aspektami osobowości był
także w centrum poszukiwań badawczych innego autora, L. Corma-
na. Według jego morfopsychologii można rozróżnić na twarzy trzy
obszary: niższy, który reprezentuje życie instynktowe, środkowy -
reprezentujący siedlisko życia uczuciowego, i wyższy, który jest po
wiązany ze sferą rozumności i myślenia.
Bardzo oryginalnym punktem doktryny Cormana jest rozróżnie
nie pomiędzy osobami „szerokimi i rozluźnionymi" a „ściśniętymi
i skurczonymi".
Na poziomie morfologicznym typ rozluźniony rozpoznaje się po
twarzy szerokiej i otyłej: wargi pełne, usta szerokie i często otwarte
w uśmiechu. Nos miękki z szerokimi nozdrzami. Oczy duże i wysu
nięte do przodu.
Typ ściśnięty, przeciwnie, charakteryzuje się kościstą, wydłużo
ną i wąską twarzą, cienkimi wargami, oczami małymi, głęboko osa
dzonymi.
Różnicy w budowie twarzy pomiędzy tymi dwoma typami od
powiadają przeciwstawne cechy psychologiczne.
Osoba typu rozluźnionego jest optymistyczna, wesoła, towarzy
ska z doskonałymi zdolnościami przystosowawczymi. Z powodu
swojego realizmu i zmysłu praktycznego osiąga liczne sukcesy w in
35
teresach, ale jest powierzchowna, ma ubogie życie wewnętrzne, sła
bą wyobraźnię i jest mało twórcza.
Typ ściśnięty charakteryzuje się dużą wrażliwością, z którą wiążą
się pewne zalety i wady. Choć jest prawdą, że w porównaniu z ty
pem rozluźnionym występuje tu bogatsze życie umysłowe, przede
wszystkim w zakresie refleksyjności i koncentracji - faktycznie wie
lu naukowców i odkrywców należy do tej kategorii - to prawdą
jest także, że osoba typu skurczonego ma trudny charakter, jest nie
zadowolona i niespokojna, a z powodu swego indywidualizmu i du
żej wybiórczości w relacjach międzyosobowych słabo przystoso
wuje się do otoczenia.
36
Typ mezomorficzny kształtowany jest ze środkowego listka za
rodkowego. Cechami morfologicznymi takiego indywiduum są: kwa
dratowa głowa z wystającymi kośćmi, bardzo umięśniona szyja, długi
tułów, masywne ramiona, potężne stopy i silne ręce. Ogólny kształt
ciała zbliżony jest do czworoboku i sprawia wrażenie solidności.
Klatka piersiowa jest bardziej rozwinięta niż brzuch. Układ kostny
również dobrze rozwinięty, masywny a muskulatura silna. W su
mie przeważa silnie rozwinięty kościec z umięśnieniem, potwierdza
jąc wrażenie szczególnej siły i potęgi fizycznej.
Typ ektomorficzny uwarunkowany jest większym rozwojem ze
wnętrznego listka zarodkowego. Pod względem budowy ten typ pre
zentuje głowę trójkątną, z przewagą części czaszkowej nad częścią
twarzową, szyję długą i szczupłą, tułów krótki i wąski, ramiona i nogi
długie, ręce i palce delikatne, brzuch mały i zapadnięty. Ogólnie spra
wia wrażenie kruchości i delikatności.
Z pomocą licznych danych ze swoich badań Scheldon wykonał
następny ważny krok w dziedzinie związków somatopsychicznych.
Autor powiązał z każdym z trzech typów morfologicznych jeden
dobrze sprecyzowany komponent psychologiczny. Typowi endomor-
ficznemu przydzielił wiscerotonię, mezomorficznemu - somatoto-
nię a ektomorficznemu - cerebrotonię.
Maksymalnie upraszczając, można powiedzieć, że ektomorfizm
(cerebrotonia) wskazuje na zainteresowania światem zewnętrznym,
endomorfizm (wiscerotonia) wyraża pragnienie odżywiania się, ten-
denqę do otyłości, towarzyskość i uczuciowość a mezomorfizm (so-
matotonia) jest związany z siłą i energią fizyczną.
W zasadzie żadna osoba nie składa się z jednego tylko typu mor
fologicznego lub jednego komponentu psychologicznego (nie było
by to zresztą pożądane), ale jest efektem wymieszania, w różnych
proporcjach, odmiennych typów, nawet jeśli zwykle jeden z nich
występuje w większym stopniu niż inne.
W tabeli II zestawiono obok siebie cechy psychologiczne i cechy
zachowania trzech typów wyróżnionych przez Sheldona.
37
Tabela II
Fizjologia a temperament
39
koniecznego do wywołania reakcji, dyspozycja emoq'onalna, podat
ność na dekoncentrację, itd.
Na podstawie badań małych dzieci A. Thomas i S. Chess na po
czątku lat sześćdziesiątych zidentyfikowali trzy układy temperamen-
talne odpowiadające cechom trzech dziecięcych grup, opisanych
odpowiednio jako: „grzeczne", „trudne" i „powolne" („wolno roz
grzewające się"8).
Temperamenty „łatwe" charakteryzują się regularnymi rytmami
różnych funkcji biologicznych, pozytywną reakcją na wchodzenie
w nowe sytuacje, łatwą adaptacją do zmian, pozytywną dyspozycją
emocjonalną.
Temperamenty „trudne" prezentują rytmy biologiczne nieregular
ne, reagują negatywnie na nowe bodźce, przejawiają zachowania wy
cofywania się, z trudnością przystosowują się do zmienionych warun
ków, okazują zmienny nastrój i łatwo okazują negatywne emocje.
Temperamenty „powolne" wyróżniają się reakcjami przystoso
wawczymi naznaczonymi dużą powolnością i stałą potrzebą otrzy
mywania pomocy od otoczenia w celu stopniowego odzyskania nor
malnej reaktywności.
Kierunek badań rozpoczęty przez Thomasa i Chessa kontynu
owali badacze z bardzo różnych szkół. Zgodnie przyjęli oni hipo
tezę o indywidualnych różnicach fizjologicznych zauważalnych już
od najwcześniejszego dzieciństwa; różnice te dotyczą w sposób
szczególny optymalnego poziomu stymulacji, do którego każdy
organizm usilnie dąży i stara się go utrzymać w relacji z otocze
niem.
U k ład n erw o w y w e g e ta ty w n y ;
sy m p a ty k o to n icy i p ara sy m p a ty k o to n icy (w ago ton icy)
40
Ważną datą w historii nauki o konstytucjonalizmie i fizjologii
ogólnej jest rok 1910, w którym L. Hess i H. Eppinger ze szkoły wie
deńskiej, po długiej serii badań nad wegetatywnym układem ner
wowym, biorąc pod uwagę silniej funkcjonującą jedną z części tego
układu, podzielili ludzi na dwie duże kategorie: sympatykotoników
i parasympatykotoników (wagotoników).
Nie jest to odpowiednie miejsce, aby przedstawiać szczegóły
anatomiczne i fizjologiczne dotyczące wegetatywnego układu ner
wowego. Wystarczy wspomnieć, że składa się on z licznych rozga
łęzień nerwowych obwodowych, zwojów nerwowych i ośrodków
nerwowych. Rozległość tego układu idzie w parze z jego doniosłą
rolą w utrzymaniu ogólnej ekonomii organizmu. Warto podkreślić,
że rozróżnienie w nim dwóch kategorii, współczulnej i przywspół-
czulnej, miało szczególne znaczenie dla rozwoju typologii psycho
logicznej.
Można to stwierdzić bez popadania w przesadny schematyzm.
Jednakże obserwacja kliniczna bardzo rzadko potwierdza istnie
nie typów czystych. Częściej natomiast spotkać można typy mie
szane, czyli jednostki wrażliwe na pobudzenie przez obie części
wegetatywnego układu nerwowego: po fazach pobudzenia współ-
czulnego następują fazy pobudzenia przywspółczulnego albo prze
wadze funkcjonalnej układu współczulnego w pewnej części orga
nizmu towarzyszy przewaga układu przywspółczulnego w innej
jego części.
G. von Bergmann, aby uniknąć ryzyka zbytniego przeciwstawie
nia sobie dwóch części układu wegetatywnego, zaproponował (1920)
często używane pojęcie „naznaczonych neurowegetatywnie" wobec
jednostek, które prezentują labilność lub niestabilność całego ukła
du, oscylującego raz w jedną, raz w drugą stronę.
Rozważmy teraz te dwa przeciwstawne bieguny w ich bardziej
klasycznych aspektach fenomenologicznych. Główne aspekty, które
należy rozważyć to ogólne procesy psychiczne, wola, sfera instynk-
towo-emocjonalna, poziom nastroju (tymiczność), zdolność reago
wania na otoczenie i wpływy atmosferyczne.
41
O g ó l n e p r o c e s y s y c h i c z n e . Szybkość procesów umysło
wych u osób sympatykotonicznych (tachypsychizm) jest większa
a u wagotonicznych (bradypsychizm) mniejsza, tak, że wielokrotnie
przy pobieżnym i powierzchownym oglądzie można odnieść wra
żenie, iż sympatykotonik jest bardziej inteligentny od wagotonika.
Jeśli chodzi o wrażliwość, to u sympatykotoników jest ona bar
dzo wysoka, przez co przejawiają oni takie cechy jak: porywczość,
nerwowość, wybuchowość przy napotkaniu jakiejkolwiek przeciw
ności. Natomiast osoby wagotoniczne przeciwnie, mają reakcję psy
chiczną spowolnioną, w niektórych skrajnych przypadkach do tego
stopnia, że przejawiają apatię czy obojętność na otoczenie.
Sfe ra instynktowo-emocjonalna.Uosobysympatyko-
tonicznej bardziej rozwinięty jest instynkt atak-obrona, lubi walkę
i przeważnie przejawia żywszą i silniejszą agresję. „Jeśli tarczyca jest
dyrektorem orkiestry układu endokrynnego, układ sympatyczny po
daje ton symfonii!"9, napisał Laignel Levastine. Wagotonik natomiast
przejawia tendencję do zaspokajania instynktu zachowania i odży
wiania - w przypadkach skrajnych doprowadza się do stanu otyło
ści. Z punktu widzenia charakteru sympatykotonik jest agresywny
i waleczny. Podstawową cechą charakteryzującą wagotonika jest ci
chość, ukochanie życia spokojnego i unikanie walki, a jeśli jest do
niej zmuszony, szuka sposobu dostosowania się.
42
przekaz wewnętrzny, jest szybsza i gwałtowniejsza i łatwiej przekra
cza próg świadomości. Dlatego często się zdarza, że negatywne od
czucia cenestezji i wypływająca stąd troska o zdrowie burzą opty
mizm typów wagotonicznych, skądinąd spokojnych i w zasadzie
optymistycznych.
Osoby sympatykotoniczne przejawiają zachowania zmienne.
Ożywieni i pełni humoru, poruszeni do działania i walki w przy
padku przeciwności mogą reagować gwałtownymi zmianami hu
moru i nastroju.
Z d o l n o ś ć r e a g o w a n i a na o t o c z e n i e i w p ł y w y a t
m o s f e r y c z n e . Meteopatia to nazwa szczególnej wrażliwości, jaką
niektórzy wykazują w obliczu zmian atmosferycznych, barycznych,
higroskopijnych, elektrycznych, cieplnych i świetlnych.
Podczas gdy sympatykotonicy odczuwają te zmiany słabo, wa-
gotonicy są na nie w sposób szczególny wrażliwi, mogą znosić praw
dziwe męczarnie w związku ze zmianami pogodowymi, przejściem
cyklonu czy ze zmianami barycznymi.
43
- szybkość lub powolność w wykonywaniu zadania,
- zręczność i precyzja lub niezdamość i niezręczność,
- skupienie uwagi lub skłonność do roztargnienia.
Na podstawie uzyskanych wyników osoby można podzielić od
powiednio na szybkie i powolne, zręczne i niezdarne, uważne i roz
targnione.
44
Nie można jednakże wykluczyć wpływu innego gruczołu wy
dzielania wewnętrznego - chodzi o gruczoły przytarczycowe, które
odgrywają istotną rolę w utrzymywaniu równowagi wapniowo-fos-
foranowej we krwi, a w ten sposób działają na stopień pobudliwości
nerwowo-mięśniowej.
Także czynniki natury psychoemocjonalnej (napięcie nerwowe,
stan lękowy) wpływają na szybkość naszych ruchów oraz szybkość
i gotowość odpowiedzi na bodźce zewnętrzne.
Narzędziem używanym do oceny zmian szybkości-powolności
jest tachystoskop. Przyrząd ten umożliwia w określonym, bardzo
krótkim czasie (rzędu dziesiątych części sekundy) ukazanie mate
riału wizualnego. W ten sposób można mierzyć szybkość percepcji
obrazów.
Rys. 6
45
Jeszcze bardziej znanym sposobem jest pomiar czasu reakcji. Za
sada jest bardzo prosta: czas reakcji jest czasem, jaki upływa pomię
dzy wytworzeniem bodźca sensorycznego (głównie wzrokowego lub
słuchowego) a reakcją ruchową jednostki.
46
domych i automatycznych czynności motorycznych. Nie można też
wykluczyć wpływu układu neuroendokrynnego z przewagą syste
mu przywspółczulnego. W niektórych przypadkach dyspraksja jest
połączona z otyłością.
Oprócz braku koordynacji motorycznej, żeby tak powiedzieć,
konstytucjonalnej, wyróżnia się także dwie inne postacie dyspraksji:
emocjonalną, w której pojawia się ona przy okazji występowania sil
niejszych emocji czy lęków, oraz neurotyczną, jaką obserwuje się
u osób obsesyjnych, u których układ mięśniowy, podobnie jak spo
sób chodzenia, jest usztywniony, jakby drewniany.
47
dzenia - powrócimy do tego bardziej szczegółowo przy okazji oma
wiania neurofizjologicznych podstaw temperamentu.
Umiejscowienie na skali między dwoma przeciwnymi bieguna
mi (skupienie uwagi - roztargnienie) jest także mocno powiązane ze
stopniem tymiczności (nastrojowości) danej osoby. Osoba z obniżo
nym nastrojem (hipoforyczna) przejawia zaburzenia uwagi: jest cała
skoncentrowana na swoich melancholijnych myślach, nie umie się
od nich oderwać i jest mało zainteresowana tym, co się dzieje w świę
cie zewnętrznym.
Inne elementy zdolne wywierać wpływ na proces koncentracji
uwagi to wola i tendencje charakterologiczne. Wola odgrywa głów
ną rolę w zainiq'owaniu wysiłku koncentracji. Odnośnie do charak
teru, introwertyk jest osobą bardziej dysponowaną do skoncentro
wania się, chyba że nie jest zdystansowany do wywierających nań
presję problemów wewnętrznych. Ekstrawertyk natomiast łatwiej
się rozprasza.
Charakter histeryczny ze swoją powierzchownością i niestałością
również jest słabo przystosowany do podjęcia wysiłku umysłowego
wymagającego stałej koncentracji uwagi.
Stany patologiczne stanu wzbudzenia mogą przejawiać się cho
robliwą koncentracją lub zawężeniem pola świadomości do niektó
rych tylko obiektów i szczegółów (paraproseksja). W takim wypad
ku, podobnie jak u psychoneurasteników, pojawiają się idée fixe, ob
sesje intelektualne lub emocjonalne, wątpliwości, skrupuły i lęki.
Sytuację przeciwną, mianowicie całkowity zanik zdolności kon
centracji uwagi (aproseksja), obserwuje się u chorych psychicznie
i osób dotkniętych ciężkim niedorozwojem umysłowym.
R o zd ział 4
Endokrynologia a temperament
B io ty p o lo g ia w ed łu g F e n d eg o
49
Aby dostarczyć schematycznego zobrazowania swojej koncepcji,
Pende posłużył się figurą piramidalną zbudowaną z podstawy i czte
rech ścian bocznych: jedna z nich stanowi aspekt morfologiczny (ha-
bitus), druga dynamiczny i nastrojowy (temperament), trzecia umy
słowy, czwarta reprezentuje osobowość uczuciową. Podstawa pira
midy jest symbolem materiału dziedzicznego.
Z morfologicznego punktu widzenia do klasyfikacji na typy wy
dłużone i krępe Pende dodał odmianę asteniczną oraz steniczną, czyli
hipersteniczny. Pierwsza odmiana charakteryzuje się słabością mię
śni i ogólną astenią wszystkich funkcji cielesnych, druga obdarzona
jest silną muskulaturą i nadmiernymi funkcjami somatycznymi. Roz
różnienie to jest bardzo istotne, gdyż sprawia, iż określenie konsty
tucji indywidualnej nie jest ograniczone do prostego elementu mor
fologicznego, ale wzbogacone i uzupełnione danymi fizjologiczny
mi i endokrynologicznymi.
Biotyp krępy hipersteniczny w starej klasyfikacji odpowiada mniej
więcej sangwinikowi. Prezentuje go osoba raczej niska, krępa, o do
brze rozwiniętej muskulaturze, mocnym układzie kostnym i skórze
z nieco silniejszym owłosieniem (nieznaczny hirsutyzm). Jeśli cho
dzi o układ endokrynny, można mówić o pewnej nadaktywności
przysadki (niektórych jej części), nadnerczy i gonad.
Biotyp krępy hiposteniczny lub asteniczny w typologii starożytnej
jest odpowiednikiem flegmatyka. Charakteryzuje go nadwaga i otyłość.
Kończyny są krótkie, ramiona opadające, wielki brzuch, ciało rozluź
nione a muskulatura wiotka. Hiperwagotonizm może zaokrąglać rysy
twarzy ze znamionami dziecięcymi i cechami dobrodusznośd. Jest to
osoba raczej ciepła o wielkim łaknieniu. Podstawą endokrynną tego stanu
byłoby wzmożone wydzielanie insuliny, przy jednoczesnej słabej ak
tywności tarczycy, nadnerczy i gonad.
Biotyp wydłużony hipersteniczny odpowiada cholerykowi w ty
pologii starożytnej. Rozpoznaje się go po wydłużonym kształcie cia
ła i dobrze rozwiniętej masie mięśniowej. Ręce są długie i szczupłe.
Znaczący jest silny rozwój włosów. Jego aktywność fizyczną charak
teryzuje zwinność, szybkość i energiczność ruchów oraz mniejsza
wytrzymałość na przedłużający się wysiłek. Pod względem wydzie
50
lania wewnętrznego byłby typem ogólnie zrównoważonym z prze
wagą aktywności tarczycy i przysadki.
Rys. 7
51
układu mięśniowego. W układzie endokrynnym można zauważyć
niedostateczną sekrecję nadnerczy, gonad, trzustki i przytarczycy,
przy jednoczesnej tendencji do nadpobudliwości ze strony tarczycy.
P sy ch o ty p y en d o k ry n n e w ed łu g P en d ego
a. Przysadka
52
są niedostateczne, nawet jeśli podstawowa inteligencja okazuje się
wystarczająco dobra.
b. Tarczyca
T e m p e r a m e n t h i p e r t y r o i d o w y . Prezentuje go osoba,
u której ruchy ciała są podobnie szybkie jak słowa (tachyłalia) i my
śli (tachypsychizm). Ma ona bujną fantazję, silną wolę, dobry stan
pobudzenia i pamięć. Wyśmienita inteligencja syntetyczna, nawet jeśli
osiągnięcia mentalne w testach psychometrycznych pokazują tenden
cję do szybkiego męczenia się.
Tarczycę nazwano gruczołem inteligencji i konsekwentnie osoby
hipertyroidowe cieszą się „inteligencją wspaniałą, błyskotliwą,
wszechstronną i syntetyczną. Posiadają silną wolę i temperament
zdobywców. Lubią walkę na polu materialnym, ale ponad wszystko
na polu duchowym". Z punktu widzenia charakteru, „są emocjo
nalni i porywczy i cierpią z powodu drobnych przeciwności w kon
taktach międzyosobowych, ale nigdy nie unikają walki, gdyż dla
nich walka jest życiem i przezwyciężaniem samych siebie. [...] Tar
czyca jest gruczołem inteligencji i nieszczęścia"12.
53
Według Caldera, historyka medycyny, cechy życia i twórczości piśmien
niczej angielskiego poety Percy Bysshe Shelleya każą widzieć w nim przy
kład temperamentu hipertyroidowego.
„Duch tytana wewnątrz dziewiczej formy” - Carducci nie mógłby bar
dziej precyzyjnie wyrazić podstawowych sprzeczności, które przenikały ży
cie i psychikę Shelleya. Z jednej strony wrażliwość posunięta do granic spa
zmu i cierpienia, delikatność prawie kobieca, pragnienie Ideału i Piękna,
a z drugiej duch krnąbrny, niecierpliwy, w nieustannym buncie przeciw nie
sprawiedliwości i przesądom, otwarcie sprzeciwiający się duchowi czasu.
Shelley jest przedstawicielem udręczonego i nieszczęśliwego geniusza.
c. N adnercza
T e m p e r a m e n t h i p e r n a d n e r c z o w y . Osoby o takim
temperamencie cechuje siła woli, duch pełen iniq'atywy, wytrwa
łość, w zachowaniu przejawiają nadmierną aktywność, postawę za
ufania i wielkiego optymizmu - to z tego właśnie powodu nadner
cza zostały nazwane „gruczołami energii".
Jeśli w przypadku temperamentu hipemadnerczowego u kobie
ty istnieje przewaga aktywności warstwy najbardziej wewnętrznej
tego gruczołu (zona reticulańs)n, obserwuje się różne tzw. adreno-
genitalne objawy. Wówczas cechom fizycznym, zbliżonym do cech
męskich, towarzyszą analogiczne cechy psychiczne: waleczność, sil
na wola, siła, konkurencyjność.
T e m p e r a m e n t h i p o n a d n e r c z o w y . Osoba z niedosta
tecznie wydzielającym gruczołem nadnerczowym jest pod każdym
względem jednostką słabą. Niewydolność wyraźnie daje się zauwa
54
żyć szczególnie w sytuacjach zagrożenia, w których pojawia się więk
sze zapotrzebowanie energetyczne (wysiłek fizyczny, choroby, in
terwencje chirurgiczne lub jakikolwiek inny stres).
Małgorzata Austriacka (1522-86), naturalna córka Karola V, żona księ
cia Parmy Ottavia Farnese, zarządczym Niderlandów, była kobietą o nie
zwykłej energii i niezmordowanej aktywności.
55
Inteligencja jest normalna, ale wola niestała. Zupełny brak jakiej
kolwiek agresji oraz ducha walki. Nastrój jest zwykle depresyjny,
przeważa tendencja do melancholii i pesymizmu.
56
Rozwój fizyczny przebiega szybko, lecz w efekcie wzrost osta
teczny okazuje się nieco mniejszy od średniego z powodu wczesne
go zarastania chrząstek wzrostowych. Pojawia się więc typ morfolo
giczny o niezbyt wysokim wzroście i zaokrąglonym wyglądzie z po
wodu czy to lekkiej tendencji do odkładania się tłuszczu, czy też
zatrzymywania wody. Włosy długie i delikatne z leżącą nisko na czole
linią graniczną w kształcie półksiężyca. Na policzkach i nad górną
wargą występuje delikatne owłosienie (puszek), nos raczej krótki,
usta szerokie, wargi mięsiste. Piersi duże, nabrzmiałe, zaakcento
wane, z wystającymi brodawkami.
W okresie dojrzewania kobieta hiperestrogeniczna (zwana też
hiperfollikuliczną) cierpi na zaburzenia menstruacyjne (rzadkie
menstruacje, rzadziej brak miesiączki) i przekrwienie gruczołów pier
siowych, często bolesne, występujące przede wszystkim w drugiej
fazie cyklu.
Z powodu silnego oddziaływania estrogenów na receptory ukła
du neurowegetatywnego występują częste zaburzenia wazomoto-
ryczne, skłonność do niespodziewanego czerwienienia się poprzez
nagłe przekrwienie twarzy, skurcze jelitowe i bóle brzucha, często
interpretowane jako skurcze macicy lub bóle owulacyjne.
Obok typu hiperestrogenicznego o niskim wzroście ciała Pende
opisał typ wysoki, „junoniczny"14, o dużych piersiach i o przesadnie
wielkich dłoniach i stopach. Ta odmienność byłaby efektem konsty
tucyjnej nadczynności przysadki mózgowej funkcjonującej jak
„pierwszy poruszyciel" (primutn movens), czego efektem jest hiper-
follikulizm.
Na płaszczyźnie psychologicznej kobieta hiperestrogeniczna prze
jawia stan szczególnej niestabilności psychoemocjonalnej, co mani
festuje się zmiennością nastrojów i nerwowością, związaną z fazami
cyklu miesięcznego.
Pende wzbogacił psychologiczny obraz tego typu kobiety, dołą
czając następujące uwagi: „Tendencja do mitomanii15i marzycielstwa,
przewaga nieświadomości nad świadomością, nieśmiałość, uległość,
nadawanie zbyt dużego znaczenia swojemu ciału, zbyt duża aktyw
ność oralna (czyli wykorzystywanie ust do różnych celów - dop.
57
Afrodyta z Knidos [Knidyjska] (M uzeum Watykańskie)
Posąg ten, kopia znanego dzieła Praksytelesa (IV w. przed Chr.), w 1938 roku
została poddana badaniu morfometrycznemu przez F. Landognę Cassone. Z anali
zy pomiarów ukazała się tendencja postaci krępej z przewagą brzucha. Wyniki te
mogłyby wskazywać, że ideałem kobiecej piękności w złotym okresie sztuki kla
sycznej był prototyp krępy, być może dlatego, że łatwiej łączył aspekt estetyczny
kobiety z macierzyństwem.
Pod względem endokrynologicznym posąg reprezentuje doskonały przykład
harmonijnej morfologii żeńskiej, odpowiadający sytuacji doskonałej równowagi
nastrojowej (eucrasia). Inne artystyczne obrazy z przeszłości (Afrodyta Kallipygos),
z tendencją do podkreślania cielesnych sfer o znaczeniu erotogennym, mogłyby
przypominać typ żeński hiperestrogeniczny (hiperfollikuliczny).
red.), duża skłonność do oddzielania czynności afektywnych (thy-
mopsyche) i nie podlegających woli od czynności intelektualnych (no-
opsyche ) i podlegających woli. Inteligencja wyraźniej intuicyjna i kon
kretna niż abstrakcyjna, logiczna i twórcza"16. Nie należą też do wy
jątków zachowania typu histerycznego, spazmatycznego i o nadwraż
liwości lękowej.
Libido może być nieco zwiększone z powodu stanu przekrwie
nia miednicy oraz pobudzenia ośrodków kierujących seksualno
ścią w międzymózgowiu. Chodzi jednak o bardzo specyficzny nad
mierny erotyzm, któremu, jak zauważa V. Patrono, towarzyszy nie
zwiększenie, lecz przeciwnie, zmniejszenie zdolności do dozna
wania przyjemności i do sfinalizowania zbliżenia płciowego orga
zmem pochwowym. Kobieta tego typu może przejawiać paradok
salnie cechy nadmiernego erotyzmu i oziębłości płciowej, posuniętej
w niektórych przypadkach nawet aż do poczucia wstrętu w sto
sunku do męża. Wydaje się, że przyczyną tak bardzo słabej czyn
ności libido jest brak wspomagania działania folikuliny przez an-
drogeny.
Typ hiperluteinizujący to przystojna kobieta o bujnych kształtach,
tak jak na przykład Wenus Tiepola i Tycjana, u której występuje przed
wczesny i dominujący rozwój uczuć macierzyńskich. Inteligenta jest
normalna. Libido wzmaga się w drugiej fazie cyklu miesięcznego,
natomiast brakuje jego wzmożonej pobudliwości w fazie przed men-
struaq'ą, co jest typowym zjawiskiem przy zwiększonym wydziela
niu estrogenów.
Temperament hipogenitalny (hipowaryczny).W zasadzie kobiety typu
hipogenitalnego mają inteligencję normalną, a nawet w niektórych
przypadkach ponadprzeciętną. Charakterologia, według Pendego,
zmienia się w zależności od przypadku. W pierwszej formie, okre
ślonej jako „kobiecość niedojrzała", twarz i całe ciało nosi cechy in
fantylne. Towarzyszy temu nieśmiałość oraz postawa wiecznego
dziecka. Druga forma, zdefiniowana jako kobieta „interseksualna"
lub „męska", posiada silny, wolitywny i autoafirmacyjny charakter.
Trzeci wariant, określony jako „kobieta eunuchowata", wyróżnia zre
dukowane i zanikające poczucie erotyczności.
59
Z ab u rzen ia h o rm o n aln e m ające w p ły w na stan p sy ch iczn y
60
nie szkody estetyczne pogarszają obraz własnego ciała i wyzwalają
lęk i depresję, przez co pacjentki spędzają dużą część dnia przed lu
strem na obserwacji swojego ciała i przeżywaniu uczuć niezadowo
lenia i odrzucenia samej siebie.
H i p e r p r o l a k t y n e m i a nie została jeszcze dobrze poznana,
a badania nad nią to dziedzina podlegająca jeszcze rozwojowi. Za
sługuje jednak na uwagę ze względu na jej implikacje również w psy
chologii. Wiadomo, że prolaktyna, zwana również hormonem lute-
otropowym (laktogennym), jest częścią grupy hormonów wytwa
rzanych przez przednią część przysadki i odgrywa ważną rolę w fi
zjologii kobiety.
Wzrosło zainteresowanie tym hormonem, gdy się okazało, że
wielu przypadkom anoreksji nerwowej lub mentalnej towarzyszyła
hiperprolaktynemia. W czasach nam bliższych uwaga psychologów
i endokrynologów została zwrócona nie tyle na wzmiankowaną pa
tologię, teraz już dobrze zbadaną, ile na przypadki klinicznie mie
szane, niewyraźne, cechujące się takimi objawami, jak zaburzenia
psychiczne, zanik miesiączki i nieco podwyższony poziom prolak
tyny we krwi.
Dzisiaj, obok form patologicznych o podłożu organicznym i dys
funkcyjnym, mówi się o istnieniu hiperprolaktynemii idiopatycznej
(samoistnej), u podłoża której występują określone czynniki psychicz
ne. Hiperprolaktynemia sprowokowana przez sytuację napięcia
emocjonalnego i frustrację stanowi objaw dysfunkcji, w której do
chodzi do zaburzeń w obwodach serotoninergicznych i dopaminer-
gicznych podwzgórza. W sposób szczególny hiperprolaktynemia
miałaby wyrażać stan obniżonej seksualności na płaszczyźnie psy
chicznej, i przenosiłaby na płaszczyznę somatyczną (amenorrhoea -
brak miesiączki) specyficzne nastroje spotykane u niektórych mło
dych dziewcząt, takie jak zaburzenia tożsamości seksualnej czy od
rzucenie roli kobiecej.
61
W sp ó łczesn a p sy ch o n eu ro en d o k ry n o lo g ia
62
rzają specyficzne hormony (neurohormony), które kontrolują wydziel-
niczą aktywność przysadki.
Jedne neurohormony, zwane czynnikami uwalniającymi (releasing
factors), pobudzają uwalnianie odpowiednich hormonów z przysad
ki, natomiast inne, zwane czynnikami hamującymi (inhibiting fa c
tors), wywierają wpływ hamujący. Poprzez specyficzny układ na
czyń krwionośnych neurohormony docierają do przedniego płata
przysadki, regulując wydzielanie poszczególnych hormonów przy
sadkowych. W ten sposób podwzgórze sprawuje w stosunku do
przysadki rodzaj kontroli hormonalnej.
c. Produkcja hormonów i substanqi hormonopodobnych przez
system nerwowy. Ta dziedzina wiedzy jest w ciągłym rozwoju i po
czyniono ogromne postępy w ostatnich latach. Psychoneuroendo-
krynologia, nowo powstała gałąź wiedzy, należąca do grupy nauk
o układzie nerwowym, dzięki współczesnym osiągnięciom biologii
mózgowia rozproszyła część tajemniczej aury unoszącej się nad psy
chologią i psychiatrią.
Imponujący jest stan postępu technicznego w dziedzinie badań
układu nerwowego: wystarczy wspomnieć niektóre metody, takie
jak tomografia komputerowa (CT), pomiary zaburzeń krążenia mó
zgowego z użyciem ksenonu 133, tomografia emisyjna pojedyncze
go fotonu (SPECT), pozytronowa tomografia emisyjna (PET), obra
zowanie metodą rezonansu magnetycznego (MRI).
Kluczowym momentem było rozpoznanie w układzie nerwowym
(a także w innych układach) obecności bardzo szczególnych komó
rek, zwanych paraneuronami, które posiadają właściwości endokryn-
ne i pełnią różnorodne funkcje. Substancje sekrecyjne tych komórek
pełnią rolę neuroregulatorów i zostały podzielone na dwie grupy:
neuroprzekaźniki i neuromodulatory.
Pierwsze są substancjami, które na poziomie synaps pozwalają
przekazywać sygnał z błony presynaptycznej na postsynaptyczną.
Dzięki współczesnej neurofizjologii wiemy, że „błona synaptyczna
nie jest jak wstążka magnetyczna, na której informacje są pasywnie
zapisywane, ale raczej podobna jest do maszyny elektronicznej, któ
ra wychwytuje informację, modyfikując i dekodując ją "17.
63
N eu ro p rzek aźn ik i i m o d u lato ry sy n ap ty czn e
64
wzgórza i śródmózgowia wydaje się wskazywać na jej udział w re
gulacji niektórych instynktowych aspektów zachowania ludzkie
go (głód, pragnienie, seksualność, sen). Z drugiej strony układy
serotoninowe wstępujące, środkowo-prążkowany (m esostriało)
i środkowo-limbiczny (mesolimbico )18 zdają się wywierać wpływ
hamujący na niektóre formy agresywności. Defektom metabo
licznym serotoniny zostały przypisane zaburzenia psychiczne de
presyjne i tendencje samobójcze19.
65
W 1990 roku V. Erspamer odkrył w układzie nerwowym deltorfi-
nę, nowy rodzaj substancji opioidopodobnych.
Przedstawiliśmy w sposób bardzo syntetyczny zagadnienie neu-
roprzekaźników i neuromodulatorów z powodu znaczenia, jakim
cieszą się one w psychobiologii. W szczególności układ neuromo
dulatorów wydaje się wpływać na niektóre cechy temperamentu,
takie jak agresja czy poziom nastroju. Ogólnie można powiedzieć,
że organizm dysponuje rozległym systemem analgetycznym (prze
ciwbólowym), który prawdopodobnie zostaje uruchomiony przez
mechanizm typu feedback. Ten system protekcji i obrony przed przy
jęciem zbyt dużej, niebezpiecznej energii, opiera się na dwóch me
chanizmach: mechanizmie neurogennym, na który składają się ośrod
ki ponadrdzeniowe kontrolujące czucie bólu oraz mechanizmie bio
chemicznym, działającym przede wszystkim poprzez endorfiny.
Rozdział 5
67
Mózg neossaków, a w szczególności mózg ludzki, poza spełnia
niem roli superwizji i kontroli nad dwoma poprzednimi częściami
mózgowia, spełnia także funkcje wyższe, właściwe bardziej dojrza
łym mechanizmom obronnym.
Przedstawiając te trzy wewnątrzmózgowe struktury, uprościmy
opis, tak aby uczynić go zrozumiałym także dla czytelników, którzy
nie posiadają wiedzy anatomicznej. W tym celu wykorzystamy sche
mat budowy mózgu, jaki zaproponował A. Delmas22, złożony z trzech
części położonych jedna na drugiej. Ten schemat odpowiada trzem
powiązanym ze sobą systemom, komunikującym się pomiędzy sobą
i doskonale zintegrowanym:
- poziom najwyższy: układ życia w relacji (inteligencja-świado-
mość-wola),
- poziom pośredni: układ miostatyczny (zachowania półświado-
me i półautomatyczne),
- poziom najniższy: układ nerwowy podtrzymujący życie (sfera
emocjonalna i instynktowa).
Rys. 9
Ludzki mózg w porównaniu z mózgiem paleossaków i gadów.
Model ewolucyjny nakładania się i hierarchicznego uporządkowania
odpowiadających sobie struktur
68
przejawianie się „aktywności wyższych, zwłaszcza czystego życia intelektu
alnego, ideowego, spekulatywnego, jednym słowem - inteligencji" (Delmas).
Z dużą złożonością strukturalną związana jest zdolność wyższych centrów
do kontrolowania i kierowania ośrodkami niższego rzędu.
MÓZG SSAKA
69
U kład ży cia w relacji
70
Rys. 10
71
siadającej kolor mleczny. Warstwę powierzchniową nazwano sub
stancją szarą. Cala masa mózgowia jest nią pokryta jak płaszczem
(co oddaje jej łacińska nazwa pallium).
Kora przedstawia najmłodszą część mózgowia w jego ewolucyj
nym rozwoju. Z tego powodu otrzymała nazwę neoencephalon (nowa
kora) w odróżnieniu od paleoencephalon (stara kora), określającą część
bardziej archaiczną, starszą, zbudowaną ze skupisk istoty szarej (le
żących wewnątrz półkul mózgowych), tworzącej w głębi istoty bia
łej ciemne jądra, zwane z tej raq'i jądrami podkorowymi.
Nowa kora jest siedliskiem psychizmu wyższego. Ona faktycz
nie kieruje językiem symbolicznym, funkcjami związanymi z czyta
niem i pisaniem, jest centrum woli i samostanowienia oraz spełnia
funkcje wyższe myślenia abstrakcyjnego i oceny krytycznej.
Można z całą pewnością powiedzieć, że psychiczna wyższość
człowieka nad królestwem zwierząt jest uzależniona właśnie od
wielkości i złożoności strukturalnej płaszcza szarej substancji, któ
rym otoczony jest mózg.
Korę mózgu, upraszczając maksymalnie wywód, możemy po
dzielić na dwa podstawowe obszary: w jednym znajdują się zakręty
motoryczne i czuciowe, w drugim płaty czołowy i przedczołowy.
W całości oba obszary stanowią siedzibę aktywności świadomej, wol
nej i specyficznej dla psychiki ludzkiej, chociaż istnieje pomiędzy
nimi różnica funkcji, którą warto podkreślić.
Zwoje czuciowe i motoryczne kory mózgowej umożliwiają prze
bieg funkcji podstawowych: zróżnicowane spostrzeganie, poznawa
nie, ruchy i aktywność świadoma.
Umożliwiają one aktywność ludzką na poziomie decyzyjnym,
zachowań, relacji, a na poziomie psychoanalitycznym odpowiadają
Ja świadomemu.
Patrząc od strony społecznej, umożliwiają one człowiekowi po
siadanie różnych uzdolnień typu kierowniczego, produkcyjnego,
komunikacyjnego (język). Dzięki ich funkcjonowaniu człowiek roz
wija aktywność charakterystyczną dla homo faber.
Ogólnie można powiedzieć, że płaty czołowe spełniają funkcję
integrującą wyższe czynności psychiczne. Są siedliskiem inteligen-
72
cji, możliwości myślenia krytycznego i syntetycznego, zdolności twór
czych i konstruktywnych.
W szczególności w przedniej części płatów czołowych (płaty
przedczołowe) koncentrują się zdolności bardziej rozwinięte ewolu
cyjnie, takie jak:
- twórczość artystyczna,
- zdolność przewidywania, podejmowania inicjatywy, planowa
nia rozumianego jako zaprogramowanie różnych czynności w od
powiedniej kolejności,
- rezygnaqa z już osiągniętej równowagi w celu znalezienia no
wej, bardziej zadowalającej,
- zmiana struktury procesów poznawczych dająca szybki wgląd
w istotę problemu i jego rozwiązanie, operacje umysłowe zwane
z angielskiego insight (wgląd).
Podsumowując można powiedzieć, że kora mózgowa repre
zentuje „mózg relaqi". Dzięki niemu człowiek jest w stanie roz
wijać swoje zdolności intelektualne oraz w pełni realizować po
zycję panowania nad naturą. Bez niego życie ludzkie byłoby bar
dzo ubogie.
W neuropatologii znany jest syndrom apallica (zakorowania), stan
zablokowania kory mózgowej, głównie w wyniku dużych urazów
czaszkowych. Osoba taka żyje, jest przytomna, nawet zdolna speł
niać niektóre podstawowe, instynktowe czynności samozachowaw
cze, ale wszelkie świadome procesy myślowe są nieobecne.
Do analogicznych wniosków prowadzą dane psychochirurgii,
która usiłuje leczyć niektóre stany psychopatologiczne poprzez in
terwencję chirurgiczną w określonych miejscach mózgu, amputując
niektóre jego części lub przecinając drogi nerwowe (lobotomia, leu-
kotomia przedczołowa obustronna).
Pomijając jakąkolwiek ocenę praktycznych rezultatów klinicz
nych, bezpośrednich lub następujących później, nie można zaprze
czyć, że metody psychochirurgiczne pozwoliły poszerzyć naszą wie
dzę dotyczącą biologicznych podstaw ludzkiej psychiki.
Jak zachowuje się człowiek, któremu wykonano zabieg leuko-
tomii?
73
U takiego człowieka dochodzi do głębokich zmian psychicznych:
staje się euforyczny, ale powierzchowny, z pozoru towarzyski, ale
pozbawiony woli i iniqatywy, „żyje w teraźniejszości i teraźniejszo
ścią"25. Szkody wyrządzone psychice dotyczą zdolności wyższych,
które w swojej złożoności stanowią osobowość człowieka, tak od stro
ny intelektualnej, jak i emocjonalnej oraz moralnej.
Na poziomie intelektualnym ujawnia się zanik zdolności myśle
nia abstrakcyjnego i symbolicznego, zdolności koncentracji i stałości
w dążeniu do zrozumienia i przyswojenia. Na poziomie afektyw-
nym obserwuje się utratę ogólnego pojęcia wartości moralnych.
Moralność ogranicza się do prostego, zwykłego zachowania norm
i przykazań. Ta sama postawa pojawia się w życiu religijnym, które
mu zaczyna brakować jakiejkolwiek głębi. „Gdybyśmy mieli popu
lację ludzi po leukotomii - żartem zauważa R. Houdart ze współ
pracownikami - nie brakowałoby osób pilnie uczęszczających na
Msze święte, jednak te nie byłyby już celebrowane z powodu braku
powołań kapłańskich"26.
Krótko mówiąc, osoba po leukotomii, przynajmniej po części, jest
na zawsze zdepersonalizowana.
74
percepcji oraz tolerancji bólu fizycznego. Pod względem wielkości
progu bólowego istnieje duże zróżnicowanie osobnicze: od osób bar
dzo odpornych na ból fizyczny do nadwrażliwych na cierpienie.
1. W zgórze
2. Jąd ro ogoniaste
3. Jąd ro soczewkowate
4. Szczelina podłużna
mózgu
5. Spoidło wielkie
mózgu
6. Przegroda
przeźroczysta
7. Sklepienie mózgu
8. Kom ora trzecia
9. Torebka
wewnętrzna
75
U kład n erw o w y w italn y
76
W sytuacji zniesienia tej kontroli i całkowitej dominacji podwzgó
rza, które jest miejscem funkcji emocjonalnych i prymitywnych po
pędów, wywarłoby ono wpływ na całe zachowanie człowieka, na
znaczając je cechami nienormalnymi, jakie spotykamy w psychopa
tologii i kryminologii (osoby impulsywne, z marginesu społeczne
go, przestępcy psychopatyczni). Obserwacja kliniczna pokazuje, że
w schorzeniach międzymózgowia, na przykład w guzach tej oko
licy, pojawia się agresja i złość narastające aż do stanów mania
kalnych.
Drogi nerwowe łączą podwzgórze z korą przedczołową oraz
z ośrodkami układu limbicznego. Znaczenie tego układu dla cech
temperamentu i sposobów zachowania osoby jest tak doniosłe, że
zasługuje na omówienie w oddzielnym paragrafie.
77
uważono, że układ ten jest ważnym pośrednikiem pomiędzy sferą
racjonalną i instynktową oraz że jest strukturą łączącą świadomość
z nieświadomością.
Bardziej niż jakakolwiek inna struktura nerwowa układ limbicz-
ny wydaje się stanowić podłoże biologiczne, w którym może się
dokonać ów dramatyczny i dotychczas nie wyjaśniony „przeskok"
z psychicznego na cielesne (psychika-ciało).
Układ limbiczny odpowiedzialny jest za spełnianie wielu zadań.
Przede wszystkim pełni złożoną funkcję kontroli, hamowania impul
sów popędowych i emocjonalnych, „wydawania pozwoleń na działa
nie". Jemu też przypisuje się rolę „archiwisty" (P. L. Lando nazwał
układ limbiczny „mózgiem kultury" lub „biurokratycznym")29.
Zajmowanie się tymi sprawami upodabnia układ limbiczny do
funkcji superego w modelu psychoanalitycznym - struktury psy
chicznej, jak zauważono, czuwającej i osądzającej, prawdziwie we
wnętrznej cenzury, w dużej mierze nieświadomej.
Centralną strukturą układu limbicznego jest zakręt obręczy (gy-
rus cinguli). Znajduje się na powierzchni wewnętrznej półkul mó
zgowych, ciągnie się wokół ciała modzelowatego i innych struktur
będących pomiędzy półkulami mózgowymi.
Okolica limbiczna jest podłożem biologicznym subiektywności
emocji i spełnia, jak już zostało powiedziane, funkcję pośrednika.
Jest ona pod wpływem hamującym impulsów nerwowych pocho
dzących z kory mózgowej i hipokampa, a ze swojej strony wywiera
wpływ hamujący na aktywność motoryczną, działając na jądro ogo
niaste i na twór siateczkowaty pnia mózgu.
Okolica limbiczna wpływa także na zjawiska wegetatywne zwią
zane z emocjami i jest odpowiedzialna za objawy zewnętrzne towa
rzyszące wewnętrznym stanom emoqonalnym30. Z powodu tej funk
cji okolica limbiczna razem z innymi strukturami tworzy system,
nazwany przez P. Gloor „mózgiem trzewnym".
78
Rys. 12
9 -------
1
6
10
5
2
7 8
4
1. Wzgórze 6. Szyszynka
2. Podwzgórze 7. Ciała suteczkowate
3. Przysadka 8. Skrzyżowanie wzrokowe
4. M ost 9. Ciało modzelowate
5. Konary móżdżku 10. W odociąg mózgu
79
Dane anatomiczne potwierdzają rolę pośrednika, jaką spełnia
układ limbiczny. Budowa histologiczna tej okolicy mózgowej ma
strukturę mieszaną (stąd nazwa mesocortex). Posiada cechy isocortex,
czyli kory mózgowej filogenetycznie bardziej rozwiniętej, jak i archi-
cortex, a więc kory o właściwościach prymitywnych i elementarnych.
Ponieważ są z nim funkcjonalnie powiązane, w skład układu lim-
bicznego wchodzą również trzy inne struktury: ciało migdałowate,
hipokamp i okolica przegrodowa.
C i a ł o m i g d a ł o w a t e posiada duże znaczenie - związane
są z nim trzy podstawowe psychiczne aspekty: agresja, lęk i seksu
alność.
Jest to małe jądro w kształcie migdała (stąd nazwa), znajduje się
dośrodkowo w stosunku do płata skroniowego, w pobliżu po
wierzchni dolnej mózgowia i posiada kontakt z końcem przednim
jądra ogoniastego.
Ciało migdałowate posiada liczne połączenia ze wzgórzem, korą
mózgową oraz z pniem mózgu. Dzięki tym połączeniom aktywuje
system motywacyjny (układ siateczkowaty), spełniając w stosunku
do niego dodatni feedback.
Ciało migdałowate wchodzi w skład struktury będącej podłożem
reaktywności emocjonalnej. U zwierząt spełnia ono znaczącą rolę
w ekspresji agresji, szczególnie w fazie końcowej lub fazie ataku.
U człowieka znacznie rozwinięta nowa kora mózgowa modyfi
kuje działanie jądra migdałowatego, którego funkqa - okazuje się
-je s t zredukowana do zadań modulacji bodźców agresywnych. Rolę
jądra migdałowatego w stosunku do nich można obrazowo przed
stawić jako funkcję „automatycznego pilota funkqi regulujących".
Wydaje się, że zadania spełniane przez to jądro są zróżnicowane.
Jego część środkowa pełniłaby funkcję ergotropową, typu agresyw
nego; natomiast części boczne jądra działałyby hamująco.
Ponadto jądro migdałowate stanowi ważny ośrodek lęku. Gloor
ze współpracownikami pokazał, że stymulaq'a struktur płata skro
niowego środkowego, szczególnie jądra migdałowego, wzbudza
objawy lękowe.
80
Jednakże zadania tego jądra okazują się jeszcze bardziej zróżni
cowane. Jest ono także wprzężone w niektóre aspekty emoq'onalne
związane z zachowaniem seksualnym i interweniuje w uczuciach
bardziej złożonych, takich jak na przykład pojawiających się w rela
cjach międzyludzkich w grze dominacja-podporządkowanie się.
Jądro migdałowate współpracuje wreszcie z hipokampem w pod
stawowych procesach uczenia się i pamięci.
H i p o k a m p stanowi coś w rodzaju pierścienia substancji sza
rej i wiązki włókien okalających wnękę półkuli mózgowej. Z racji
swego kształtu został porównany do konika morskiego. Znaczenie
funkcjonalne hipokampa jest podobnie złożone. Na pewno odgry
wa rolę w procesie poznawczym: ostatnie badania na zwierzętach
i człowieku ukazują związek hipokampa z mechanizmami uczenia
się, przetwarzania informacji, a w szczególności z pamięcią.
Hipokamp w odniesieniu do sfery emocjonalnej jest strukturą
centralną systemu wywierającego wpływ hamujący na zachowanie
(feedback ujemny). Jego działanie przejawia się impulsami tłumią
cymi w stosunku do tworu siateczkowatego wzmacniającego aktyw
ność.
O b s z a r p r z e g r o d o w y tworzy wiele małych formacji (ją
der) nerwowych - jąder przegrody - które znajdują się przed szcze
liną przednią mózgowia, w dół od ciała modzelowatego.
Okolica ta cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem neurofi-
zjologii życia emocjonalnego, ponieważ stanowi miejsce połączenia
lub przekaźnik pomiędzy kilkoma strukturami nerwowymi (hipo
kampem, ciałem migdałowatym, okolicą kory przedczołowej, opusz
ką węchową) z jednej strony i podwzgórzem z drugiej. Motywacje
wielu zachowań emocjonalno-instynktowych zwierząt znajdują swoje
neurofizjologiczne podłoże właśnie w tym połączeniu obszaru prze
grodowego z podwzgórzem bocznym.
Brakuje kompletnej dokumentacji funkcjonowania tej okolicy
u człowieka. Utrzymuje się jednak, że jądra tego obszaru mogą rów
nież być zaangażowane w zachowaniach typu seksualnego i agre
sywnego.
81
Całość przedłożonych danych sugeruje, że układ limbiczny, w za
leżności od stopnia swego pobudzenia i sposobu funkcjonowania,
może w różnym zakresie wpływać na zachowania danej osoby.
Według H. J. Eysencka (1916-97), w nerwicach występuje obniże
nie progu pobudliwości układu limbicznego.
U kład m o ty w acy jn y
82
cja tego układu poprzez mikroelektrody wewnątrzmózgowe wywo
łuje stan rozbudzenia, czuwania i uwagi.
Twór siateczkowaty można porównać do swego rodzaju we
wnętrznego zegara lub do mechanizmu regulującego i aktywujące
go życie psychiczne. Z neurofizjologicznego punktu widzenia twór
ten jest odpowiedzialny za funkcje, takie jak: sen, czuwanie, rytmy
dobowe i - być może - poczucie czasu. Z psychologicznego punktu
widzenia od tego tworu zależą niektóre cechy i zdolności, różniące
jednostki pomiędzy sobą, czyli interesujące pod względem cech tem
peramentu: szybkość myślenia, czujność, stopień zainteresowania
i poziom motywacji, skłonność do działania, szybkość odpowiedzi
na bodźce pochodzące ze świata zewnętrznego.
R o zd ział 6
Emocjonalność
85
Również inteligencja, szczególnie typu intuicyjnego, oraz zdol
ność wnikania w rzeczywistość wiele zawdzięczają odpowiednie
mu poziomowi emocji. Należy wspomnieć o innej bezdyskusyjnej
zalecie - emocjonalność dostarcza ciepła i kolorytu przeżyciom
i z tego powodu jest źródłem nieustannej gratyfikaq'i.
W naszym społeczeństwie kładzie się nacisk na tendencję do nie-
wyrażania emocji w ogóle. W związku z tym E. Fromm (1900-80)
stwierdził:
„Spontaniczne emocje są w szerokim zakresie tłumione i zastę
powane przez pseudouczucia. [...] Chociaż niewątpliwie twórcze
myślenie - podobnie jak każda inna twórcza działalność - wiąże się
niepodzielnie z uczuciem, ideałem stało się myśleć i żyć bez wzru
szeń. «Uczuciowość» stała się synonimem niezrównoważenia albo
choroby. Akceptując ten wzór, jednostka straciła ogromnie na sile;
jej myślenie zostało zubożone i spłycone"33.
W zakresie normy przeciwstawia się dwa skrajne typy tempera
mentu: pierwszy to typ emocjonalny - drugi, przeciwstawny temu,
0 tendencji do braku emocjonalności, można nazwać temperamen
tem zimnym.
Pierwszy z nich, emocjonalny, jest bogaty w uczucia, ale niestały
1 dość zmienny: na przemian entuzjastyczny i przygnębiony, serdecz
ny i ekspansywny, także impulsywny i nietolerancyjny.
Natomiast drugi typ, zimny, cechuje się bardziej stałym poczu
ciem humoru, spójnością, konsekwencją, panowaniem nad sobą,
spokojem i rozwagą, ale z drugiej strony jest także mało ekspansyw
ny, czasem odpychający, doświadcza nierzadko poczucia osamot
nienia i pustki.
A. Adler34, bardzo wrażliwy na aspekty społeczne, różnie ocenia
stany emocjonalne, w zależności od skutku, jaki one wywołują w pro
cesie adaptaqi jednostki do społeczeństwa. Do stanów emoqonal-
nych pozytywnych należą te, które „dążą do jednoczenia" i ułatwia
ją komunikowanie się. Stany emocjonalne, które „dążą do dziele
nia", są klasyfikowane jako negatywne. Wśród pierwszych są ra
dość i współczucie, do drugich należą smutek, złość i lęk.
86
Przejdźmy teraz do rozważenia patologii emocjonalności. Stan
podwyższonego i trwałego poziomu emocjonalnego (nadmierna
emocjonalność) jest elementem wprowadzającym pewien zamęt
w postępowanie człowieka. Ogranicza ona pole percepcyjne świa
domości, utrudnia obiektywność osądu i krytyki, zmniejsza zdol
ność do syntezy i abstrakcji.
Nadmierna emocjonalność leży u podstaw negatywnych stanów
psychicznych, takich jak gniew, nienawiść, złość, zazdrość, destruk
cyjny ból. F. Caprio definiując takie stany duszy, użył wyrażenia
„intoksykacji emocjonalnej"35.
Typ nadmiernie emocjonalny okazuje się mniej zdolny do walki,
słabszy w porównaniu z innymi, sam jest świadomy tej swojej po
datności na zranienia.
87
d) intensywny współudział układu neurowegetatywnego:
- w trudnych momentach czuje suchość w gardle, odczuwa bicie
serca,
- łatwo się czerwieni i blednie,
- kiedy jest wewnętrznie spięty, zmuszony jest osuszać spocone
czoło i dłonie,
- pod wpływem złych wieści traci całkowicie apetyt, ma zaburze
nia żołądkowe i jelitowe.
88
Projekcja: uwolnienie się od napięcia emocjonalnego przez prze
rzucanie na innych i przypisywanie im przykrych emocji.
Negacja lub odrzucenie rzeczywistości: gwałtowne odrzucanie
ewidentnych, niewygodnych faktów mogących powodować sil
ne reakcje emocjonalne.
Reakcja upozorowana: podejmowanie zachowań i postaw, które
są całkowicie przeciwne głębokim tendencjom osobowościowym.
Regresja: powrót do zachowań i postaw z okresu dzieciństwa.
Racjonalizacja: przytaczanie z pozoru słusznych racji, chociaż
w istocie błahych i zawikłanych, w celu ukrycia racji rzeczywi
stej, której nie chce się zaakceptować.
Niewiedza: eliminowanie ze świadomości przykrego i nie do za
akceptowania wyobrażenia lub wspomnienia (równoważne freu
dowskiemu pojęciu „wyparcia").
Intelektualizacja: usiłowanie zrozumienia rzeczywistości ludz
kiej jedynie intelektem, pomijając odniesienie do świadomości
i emocji.
Zagarnięcie środowiska: zdobywanie środowiska społecznego
wyrażanymi wprost lub pośrednio reakcjami agresywnymi.
Bunt przeciw sobie samemu: obrona siebie poprzez poniżanie
siebie, przez wyolbrzymianie własnych defektów (paradoksalna
taktyka masochisty).
Kompensacja: nadrabianie własnych braków, poczucia niższości
lub frustracji przez aktywne podejmowanie walki i wyrównanie
w innych dziedzinach.
Nadmierna kompensacja: usiłowanie wyróżnienia się właśnie
w tej dziedzinie, w której osoba dostrzega własną niewystarczal-
ność (kompleks Demostenesa).
Identyfikacja: przyjmowanie cech, właściwości i postaw innej
osoby oraz upodabnianie się do niej.
Substytucja: przemiana własnych, niemożliwych do zaakcepto
wania tendencji oraz ukierunkowanie ich na inne cele (odpowia
da freudowskiemu pojęciu „sublimacji").
89
Z w iązek m ięd zy em o cjo n aln o ścią a lęk iem
90
normalnym współcześnie i mówią o napięciu lękowym albo lęku fi
zjologicznym bądź reaktywnym.
Oprócz lęku, który dotyczy pojedynczego człowieka, istnieją,
obejmujące cale grupy społeczne, formy lęku, które mogą być przy
czyną aktów przemocy pośród ludzi.
Różnica pomiędzy emocjonalnością alękliwoś-
c i ą. Michaux, uznając, że stan emocjonalny i lękowy ma to samo
podłoże, którymi są nadmierna wrażliwość układu neurowegeta-
tywnego oraz nadpobudliwość emocjonalna, twierdzi jednak, że ist
nieją pomiędzy nimi istotne różnice.
Wskazuje przede wszystkim na różnicę ilościową. W emoqonal-
ności napięcie wewnętrznego podłoża jest słabsze i dla ujawnienia
się wymaga pojawienia się czynnika uwalniającego. W lękliwości
natomiast wspomniane dwa uwarunkowania podłoża są o wiele sil
niejsze i prowadzą do ustawicznie przykrego stanu psychicznego.
Można w skrócie powiedzieć, że człowiek emocjonalny posiada spo
sób ujęcia nieciągły, warunkowany czynnikami zewnętrznymi. Czło
wiek lękliwy natomiast prezentuje sposób ujęcia ciągły i w przewa
żającej mierze powiązany z czynnikami wewnętrznymi.
Istnieje także różnica jakościowa. Człowiek lękliwy pokazuje cha
rakterystyczną nietematyczność - jest taki, jednak nie wie dlaczego.
Pewna kobieta wyznała: „Posiadam wszystko, co jest potrzebne do
szczęścia, nie mam zmartwień, a jednak ciągle, bez powodu, odczu
wam lęk. Jest to tak, jakby ten lęk mnie zżerał".
Trzecie kryterium różnicujące dotyczy odmienności zachowań
pomiędzy osobą emocjonalną a osobą lękliwą, postawionymi w ob
liczu niebezpieczeństwa. Co robi człowiek emocjonalny w sytuacji
zagrożenia? Ucieka albo, jeśli jest zmuszony, z lękiem i oporem sta
wia czoła przeszkodzie. Człowiek lękliwy zachowuje się inaczej: z en
tuzjazmem, prawie że z przyjemnością, stawia czoła niebezpieczeń
stwu, dlatego iż jest pewny, że taka determinacja wyzwoli go z męki
niepewności.
Podczas gdy człowiek emocjonalny jest jakby zablokowany przez
strach, człowiek lękliwy przeżywa szczyt swojego cierpienia w „ocze
kiwaniu", natomiast niebezpieczeństwo ma dla niego skutek wy
91
zwalający. Michaux zauważył, że niemałą część wśród pilotów akro
batycznych lub zgłaszających się na ochotnika do niebezpiecznych
akcji w czasie wojny, stanowią osoby lękliwe.
L ę k w e d ł u g t e o r i i p s y c h o a n a l i t y c z n e j . W Hemmung,
Symptom und Angst (Wiedeń 1926) Z. Freud (1856-1939) ustalił zna
czenie, jakie jest przypisane lękowi w jego doktrynie.
Przede wszystkim wyraźnie odróżnił lęk od strachu. Strach (Realangst)
jest reakcją Ja wobec niebezpieczeństwa pochodzącego od czegoś real
nego, konkretnego i zewnętrznego. Natomiast lęk jest reakcją na nie
bezpieczeństwo, które nie jest konkretne i jest umiejscowione wewnątrz
samej jednostki. Jest to „strach bez uświadomionego obiektu".
To niebezpieczeństwo, według Freuda, może pochodzić z dwóch
źródeł. Może pochodzić albo z dążeń instynktowych, odczuwanych
jako zbyt silne i stąd zagrażające, albo też z wymagań typu moral
nego, które kojarzą się danej osobie z karą.
Pierwszy typ lęku pochodzi z presji id, siedziby instynktów; drugi
typ z presji wywieranej przez superego, czyli uwewnętrznionych
wymogów, często zbyt karzących, będących wypaczonym dziedzic
twem dawnych autorytetów z dzieciństwa. Pierwsze z tych zagro
żeń można porównać do zagrożenia przez błotnistą rzekę, która grozi
wystąpieniem z brzegów i zalaniem wszystkiego. Drugie do postaci
Minosse z Boskiej Komedii lub do trybunału sądowego słynnej po
wieści Franza Kafki.
T e m p e r a m e n t lub typ k o n s t y t u c j o n a l n y lękowy.
Niektórzy autorzy umieszczają lęk w kontekście typów konstytu
cjonalnych lub temperamentalnych. Ktoś jest lękliwy dlatego, że ma
wrodzoną tendencję do niepokoju i strachu oraz do ciągłego szuka
nia protekcji. Uczucia te dźwiga od dzieciństwa i dlatego jego życie
„wewnętrzne przepełnione jest jedynie lękiem"37.
Pierwotny defekt osobowości takiej jednostki polega na zaburze
niu podstawowych czynności emocjonalnych (tzw. thymopsyche). Na
tomiast inni autorzy, o orientacji poznawczej, przyczyny lęku upa
trują w błędnym sposobie percepcji wydarzeń życiowych oraz
w ograniczonej zdolności przewidywania38. Taki człowiek ciągle żyje
w zagrożeniu, że jego schematy osobiste zostaną unieważnione.
R o zd ział 7
Agresja
93
A gresja jak o in styn k t
94
Badacze zajmujący się etologią, której przedmiotem są zwierzęta
w ich naturalnym środowisku, opisują u zwierząt zachowania ste
reotypowe (jakby były zaprogramowane na poziomie genetycznym),
które określają „instynktami". Jest to cała konstelacja zachowań (agre
sywne, obrona terytorium, mechanizmy ucieczki itp.) przynależą
cych do systemu adaptacji do otoczenia.
Czy zachowania takie zostały przejęte przez Homo sapiens ? Prze
ciwnicy przyjęcia instynktów temu zaprzeczają, twierdząc, że cho
dzi o powierzchowną ekstrapolaqę na człowieka tego, co etologo-
wie obserwują w świecie zwierząt. Dyskusja pozostaje otwarta.
Wybitna neurobiolog R. Levi Montalcini w odniesieniu do agre
sji uznaje potencjalnie niebezpieczną szczególną sytuację człowieka,
jaką jest nierówność, ewolucyjna dysharmonia, istniejąca pomiędzy
możliwościami intelektualnymi a emocjonalnymi. Podczas gdy sys
tem zwojów kory mózgowej z rozwojem i zasobami dziedzictwa
kulturalnego jest mocno zaawansowany w procesie ewolucyjnym,
na układ limbiczny „nie miała wpływu ewolucja kulturowa, co można
stwierdzić na bazie funkcji stereotypowych, jakie układ limbiczny
realizuje dzisiaj w podobny sposób jak u naszych dalekich praro-
dziców i ssaków żyjących zarówno w dawnych epokach, jak też
w czasach dzisiejszych"44. Innymi słowy układ limbiczny, splątany
całokształt centrów dwukierunkowych, utworzony przez struktury
korowe archaiczne i konstelację jąder podkorowych, wewnętrznie
wzajemnie powiązanych, pozostał w stadium ewolucyjnym na po
ziomie wcześniejszym w stosunku do systemu kory nowej.
A gresja ja k o cech a n ab y ta
95
rej każdy z nich bierze początek we wrodzonych predyspozycjach
i każdy ma swój własny, niezależny bieg rozwoju45. Według Hart-
manna na pierwszy plan wysuwa się proces poznawczy, który jest
jakby mediatorem pomiędzy popędem a otoczeniem.
Większość współczesnych psychologów sprzeciwia się przyjęciu
stanowiska dopuszczającego możliwość istnienia w człowieku in
stynktów, w szczególności tych agresywnych, i odrzuca traktowa
nie istot ludzkich na sposób „skompresowanych zbiorników" ener
gii agresywnej. Dla wielu autorów pojęcie agresji wrodzonej nie
wytrzymuje krytyki naukowej.
R. S. Lazarus ubolewa nad używaniem pojęcia instynktu, gdy
jest „ono użyte w mniej odpowiednim znaczeniu, czyli jest etykietą
zjawisk, których wyjaśnienia nie znamy. Twierdzenie, że ludzie wal
czą ze sobą z powodu instynktu agresji, oznacza zaangażowanie się
w raczej okrężne rozumowanie, aniżeli wyjaśnienie zachowania de
strukcyjnego"46.
Wielu twierdzi, że agresja u człowieka przyjmuje charakter „in
strumentalny", czyli jest mechanizmem, poprzez który usiłuje on zdo
być potrzebne mu środki do życia. Agresja ujawnia swoje społeczne
korzenie, będąc odpowiedzią na potrzeby i frustracje życiowe.
L. Berkowitz wyróżnił trzy typy agresji:
- agresja instrumentalna: to taka, która jest ukierunkowana na zdo
bycie dobrze sprecyzowanego celu, a nie na wyrządzenie zła,
- agresja obronna: zostaje uruchomiona w celu obrony własnego
życia i własnych posiadłości, jako odpowiedź na sytuacje niebez
pieczeństwa i zagrożenia,
- agresja nieprzyjazna: jest to agresja rzeczywiście prawdziwa, któ
rej celem jest wyrządzenie zła i która cechuje się oznakami prze
mocy; ale to są tylko pozory, ponieważ również w tym przypad
ku osoby czegoś się „nauczyły", mianowicie doświadczyły, że
wyrządzanie zła może dawać gratyfikaq'ç; ewentualny sukces
działania agresywnego oddziałuje jako wzmocnienie i zachęta do
kolejnych zachowań agresywnych47.
Różnice indywidualne odnośnie do sposobów dawania odpowie
dzi agresywnej, oprócz stopnia jej intensywności, można zestawić
96
z kryterium chronologicznym. Faktycznie, niektóre osoby z biegiem
czasu utrzymują lub wręcz powiększają w sobie chęć do atakowa
nia, pielęgnując w sobie zawziętość i obmyślając sposoby zemsty
(zjawisko ciągłego przemyśliwania). Inni natomiast wraz z upływem
czasu mają tendencję do rozpraszania lub wygaszania swoich agre
sywnych impulsów, przez proces przeciwny do poprzedniego (zja
wisko roztrwonienia).
97
Typ aktywny jest jednostką reagującą na agresję przede wszyst
kim przez usiłowanie kontrolowania sytuacji, a nie poddawanie się
jej. „Gdy rozgrywam mecz tenisa z przeciwnikiem, który gra na moim
poziomie i zdołam posyłać piłki dokładnie tam, gdzie chcę, odczu
wam satysfakcję o wiele większą niż wtedy, gdy jestem zdomino
wany przez przeciwnika, gdy muszę spędzić cały czas poddając się
jego stylowi gry, nie zdoławszy przejąć inicjatywy"51.
Zachowanie typu aktywnego, które konkretyzuje się w wysiłku,
ma swoją bazę biologiczną w pobudzeniu układu sympatycznego
(współczulnego) i rdzenia gruczołu nadnercza.
Natomiast jednostka pasywna przyjmuje strategię poddania się,
a podstawą biologiczną tutaj jest pobudzenie układu przysadki i kory
nadnerczy. Rezygnaqa z wysiłku prowadzi do przeżywania uczuć
braku satysfakcji, nudy, złego samopoczucia, niecierpliwości (lęku
w znaczeniu „dystresu", według Selyego).
Różnicowanie typów ludzkich na aktywnych i pasywnych nie
wystarcza do kompletnego i wyczerpującego opisu sposobów reago
wania jednostki. Powinno ono zostać wzbogacone o inne kryterium
klasyfikaq'i, jakim jest różnorodność strategii. W ten sposób staje się
możliwe wyróżnienie dwóch kolejnych typów: sztywnego i zmien
nego (elastycznego). Pierwszy jest zawsze przywiązany do strategii
już przyjętej; drugi nie waha się jej zmienić, także jeżeli do tej pory
wydawała się skuteczna.
P sy ch o lo g iczn a ty p o lo g ia agresji
98
jako ogólna siła psychiczna, na początku ani dobra ani zła, działająca
wewnątrz człowieka i ukierunkowana na zachowanie życia.
Agresja stanowi kapitał energetyczny, którym człowiek dyspo
nuje, wkraczając na drogę własnego życia.
Człowiek może pozostawić ten kapitał nieużyteczny w bezczyn
ności, roztrwonić go w czynach błahych i banalnych oraz wypaczyć
go poprzez czyny destrukcyjne. Może także użyć go do realizacji
zadań ważnych, użytecznych, konstruktywnych; może wreszcie za
angażować go w realizację wyższych, społecznych i moralnych war
tości.
Pozytywna lub negatywna konotacja agresji zależy od sposobu uży
cia oraz od ukierunkowania, jakie jej nadamy.
Przyjęcie koncepcji energetycznej pozwala uniknąć konieczności
utożsamienia agresji z przemocą. W przypadkach, w których docho
dzi do takiego utożsamienia, mówi się o agresji destrukcyjnej. Nato-
Tabela III
TYPOLOGIA AGRESJI
FUNDAMENT
FORMA AGRESJI , TYP PSYCHOLOGICZNY
PSYCHODYNAMICZNY
99
miast w przypadkach, w których energia ta jest pozbawiona zawar
tości destrukcyjnej, a przeciwnie, użyta jest do realizacji pozytyw
nych wartości, mówi się o agresji konstruktywnej.
Tabela III przedstawia przykład klasyfikaq'i typów ludzkich w za
leżności od ich stałych stylów zachowania i rozporządzania energią
agresywną. Zaproponowana klasyfikaq'a przewiduje podział agre
sji na pięć różnych form, rozważanych głównie w optyce psychody-
namicznej. W następnych paragrafach zostaną omówione charakte
rystyczne zachowania osób o różnych formach agresji oraz wypły
wająca z nich różnorodność typologiczna.
a. Typ asteniczny
100
napięciem energii. Zwykle brak sił większy jest po wysiłku, a małeje
po odpoczynku. Osoba tego typu nie jest waleczna, przeciwnie, ła
two rezygnuje. Nie przeciwstawia się zdecydowanie trudnościom,
odrzuca i unika przeszkód, w miarę możliwości omijając je.
W literaturze obraz don Abbondia pióra Manzoniego podsumo
wuje niektóre cechy tego typu osoby:
101
Postawa zależności jest jednak zróżnicowana, zauważa Tallent. Ist
nieje zależność prosta, w której osoba akceptuje biernie, jako nieunik
nione, swoje postawy i zachowania podporządkowania oraz zależ
ność od wroga, w której znajdują się odpryski resentymentu i buntu.
Powróćmy do obrazu don Abbondia. Tak o nim pisze Manzoni:
[...] Nie jest tak, żeby nie miał także i on choćby odrobiny goryczy w swo
im ciele; to ciągłe okazywanie cierpliwości, tak częste przyznawanie racji
innym, tyle upokorzeń połkniętych po cichu rozdrażniały go do takiego stop
nia, że gdyby od czasu do czasu nie dawał temu upustu, jego zdrowie na
pewno by tego nie zniosło56.
b. Typ abuliczny
102
do lenistwa i ociężałości. Kiedy te stany duszy zabarwiają się smut
kiem, urazą, malkontenctwem i niezadowoleniem, abulik przemie
nia się dosłownie w typ skwaśniały. Istota tego typu polega nie tyle
na prostej rezygnacji z walki i działania w obliczu rzeczywistości, ile
na odrzuceniu radości. Jest to stan bliski desperaqi.
c. Typ psychasteniczny
103
gwałtownymi impulsami emocjonalnymi. Filozof H. Spencer twier
dzi w jednej ze swoich maksym, że „jedną z postaci doskonałości
człowieka jest panowanie nad samym sobą"58.
W pewnym sensie tłumienie, rozumiane jako forma samokontro
li, oznacza cywilizację. Całkowita rezygnacja z niego otworzyłaby
bramę barbarzyństwu.
Istnieje jednak typ tłumienia przeciwny zdrowemu rozwojowi
osobowości i jako taki jest godny zwalczenia i odrzucenia. Jest to
represja stała, niezróżnicowana, przedłużająca się, która stała się zwy
czajnym sposobem kierowania naszym życiem emocjonalnym. „To
ona - jak napisał McDougall - polega na ukrywaniu przed nami
natury naszych impulsów i poruszeń emocjonalnych". Na przykład
uważamy, że jesteśmy niezdolni do gniewu, albo odrzucamy przy
znanie się do zazdrości. „Jeżeli te tendencje są w nas naprawdę
- kontynuuje cytowany autor - stosujemy tłumienie w najgorszy spo
sób. Represja tego rodzaju jest przeciwieństwem uczciwej samokon
troli i szczerej samokrytyki"59.
Podobna represja, zgodnie z dynamiczną wizją ludzkiego myśle
nia i działania, może prowadzić do sytuacji utrudnionego wypływu
i zatkania bioenergetycznego60.
A g resja p o śred n ia
104
Podobną postawę prezentuje typ zawistny, który zwykł atako
wać, używając innej taktyki, mianowicie wprawiając w ruch „agre
sywną wyobraźnię".
Jeśli obmawiający lub oszczerca „niszczy językiem", zawistny
„niszczy spojrzeniem". Zgodnie z łacińskim pochodzeniem tego sło
wa, zawiść (wł. irnidia), invideo, znaczy „patrzeć podejrzliwie", „pa
trzeć złośliwie z nienawiścią", rzucać złe spojrzenie. Tutaj używa się
oczu w celu destrukcyjnym62.
Zawiść swoją podstawę ma w mechanizmie projekcji (M. Klein)
i z powodu tej cechy należy ją odróżnić od chciwości lub zachłanno
ści, która przeciwnie, charakteryzuje się dynamiką introjekcji.
„Atak zawiści - pisze Fagioli - należy rozumieć jako agresję wy
obraźni. Zmierza on do zniszczenia uczuciowości, zniszczenia moż
liwości osoby do posiadania relacji libido na płaszczyźnie genital
nej"63. Można by zdefiniować ten atak, jako „sadystycznowzroko-
wy", ale bardziej jest on wyrzuceniem z siebie tego, co złe, agresyw
ności.
Postać Jago, znana z dramatu Otello Szekspira, wyraża konflikt
wewnątrzpsychiczny: z jednej strony urazowe akumułowanie zło
ści, nienawiści i planów odwetu, z drugiej natomiast świadomość
własnej niewystarczalności i niższości w porównaniu ze swoim prze
ciwnikiem. Jest to uosobienie typu zawistnego. Aby móc dać upust
własnej nagromadzonej agresywności i pragnieniom zemsty, Jago
rezygnuje z walki otwartej i uczciwej, uciekając się do niejasnych
i podstępnych środków. Wzbudzając w sercu Otella wątpliwości co
do wierności jego żony, Desdemony, zdołał podsycić w jego czystej
duszy szaloną i bezwzględną zazdrość.
105
Drobiazgowa i pedantyczna, sprawuje nieustanną kontrolę nad
innymi. Niezdolna do samodzielnego rozwiązywania problemów,
jednakże nie umie zaufać innym.
jedną z odmian tego typu jest typ pasywno-zależny, który domi
nuje nad otoczeniem poprzez swoją pozorną niemoc. Chwyta się
innych, wykorzystuje ich i szantażuje ich na różne sposoby.
„Jeśli oni się złoszczą, odwołuje się do bezbronności; w ten spo
sób udaje mu się obłudnie im przeszkodzić"65. Używając tej strategii,
typ pasywno-zależny zawsze unika działania na pierwszym planie.
Typ s e k c ia r s k i
A g resja d estru k cy jn a
106
mowego (przez stres psychiczny, frustrację itd.) i następująca po nim
mobilizacja agresji doprowadzają do stanu nadmiernego naładowa
nia energetycznego, które winno być rozładowane i zużytkowane.
Niestety, nie wszyscy owi „milionerzy" wiedzą, jak dobrze zużyć to
bogactwo, w jaki sposób i kiedy przeprowadzić swoje inwestycje.
Nasuwa się więc konieczność rozróżnienia pomiędzy agresją
destrukcyjną lub negatywną i agresją konstruktywną lub pozytyw
ną. Z pierwszą mamy do czynienia wówczas, gdy energia zostaje
źle spożytkowana, z drugą, gdy kapitał energetyczny został dobrze
zainwestowany.
Pierwszy sposób może przybierać dwie formy: agresja może się
objawiać w świecie zewnętrznym albo kierować się na samą osobę
(heteroagresja w pierwszym przypadku, autoagresja w drugim).
107
b. Typ rywalizujący
108
Innym rysem, który wyróżnia typ A, jest jego nietolerancja, trud
ność w dostosowaniu się do różnych sytuaq'i, do przyjmowania od
mienności innych. Typ bardziej cierpliwy i pojednawczy ma lepszą
zdolność przystosowawczą.
Ponadto typ A chce robić tysiąc rzeczy na raz, jest niecierpliwy,
zawsze chce mieć pod kontrolą wydarzenia. Typ B umie lepiej przy
gotować swoje plany, dostosować je do czasu, jakim dysponuje.
Jeśli chodzi o przedmioty i majątek, typ A zawsze jest ukierunko
wany na ich zdobycie i skonsumowanie. Typ B jest mniej niepokojony
przez pragnienia posiadania i konsumpcyjne, przejawia pewien dy
stans lub obojętność, zwłaszcza względem rzeczy nieużytecznych.
Inny aspekt różnicujący dotyczy przyzwyczajeń życiowych. Typ
A ciągle potrzebuje stymulacji (wino, alkohol, kawa), rozwija małą
aktywność fizyczną, posiada małe zainteresowania alternatywne,
odżywia się w sposób nieregularny lub nadmierny. Typ B, bardziej
powściągliwy i metodyczny, prezentuje bardziej kontrolowany tryb
życia.
Przechodząc do poziomu psychosomatycznego, osobowość typu
A jest bardziej predysponowana do choroby wieńcowej z powodu
wzrastającej stymulacji obwodowej alfa adrenergicznej, czyli więk
szej wrażliwości na skurcze wieńcowe, a w miarę upływu czasu jest
narażona na prawdziwą obstrukcję arteriosklerotyczną. Badania
R. A. Micksa i J. Campbella wykazały u osób typu A częstsze wystę
powanie migreny typu ciśnieniowego.
c. Typ sadystyczny
109
instynktu śmierci. Masochizm był rozumiany jako sadyzm zwróco
ny do wewnątrz.
Hipotezy bardziej współczesne negują istnienie sadyzmu w sta
nie czystym: sadyzm byłby obroną przeciw fantazjom i pragnieniom
masochistycznym albo pojawiałby się wówczas, gdy we wnętrzu
jednostki istniałby lęk przed zachowaniami agresywnymi ze strony
płci odmiennej.
Inną interpretację przytaczają etołogowie. Zauważają oni, że czę
sto zaloty zwierzęce wiążą się z agresją i bólem w postaci zadrapań
i ukąszeń, które partner jakby docenia. Sadyzm w świecie ludzkim
mógłby stanowić rozpaczliwą próbę powtórzenia atawistycznego
zbliżenia seksualnego i stanowiłby rodzaj przygotowań seksualnych,
rodzaj gry erotycznej.
Jeśli chodzi o aspekt fenomenologiczny, obok „wielkiego sady
zmu", który wchodzi w zakres psychopatologii seksualnej lub nie-
seksualnej, istnieje „sadyzm mały", który jest nierzadkim kompo
nentem, często nieświadomym i pomijanym, wielu zachowań życia
codziennego. Oznaki małego sadyzmu są możliwe do znalezienia
w różnych sektorach: w rodzinie, szkole, miejscu pracy, stosunkach
społecznych.
Nierzadko autorytet stanowi przykrywkę dla ujścia agresywnych
napięć, dotychczas stłumionych, jak też różnych frustracji, na przy
kład przełożony tyranizuje podwładnego. W różnych sytuacjach, pod
pozorem najlepszych intencji, wylania się w sposób mniej lub bar
dziej świadomy upodobanie do upokarzania, dominowania, zmu
szenia do milczenia innych osób. Istnieje między innymi sadyzm
moralny, nie mniej okrutny od fizycznego. Czym jednostka agre-
sywno-destrukcyjna odróżnia się od sadystycznej? Odpowiedzi na
to pytanie udziela Fromm. Osoba agresywna chce obiekt unicestwić,
czyli wyeliminować lub usunąć go przez zniszczenie. Osoba sady
styczna chce uczynić się panem drugiego człowieka, dominować nad
nim, także przysporzyć mu cierpienia, ale nie chce go unicestwić,
ponieważ jeśli obiekt zniknie, sadysta poniesie stratę. Sadysta - i to
jest osobliwość tego szczególnego związku - dochodzi do miłowa
nia swojej ofiary, ale kocha ją jedynie, „bo dominuje nad nią". Może
110
okazywać względy i być bardzo troskliwy dla niej, gotowy oddać jej
wszystko, „wszystko z wyjątkiem jednego: prawa do wolności i nie
zależności"69.
d. Typ autodesłrukcyjny
111
Z pierwotnej, brutalnej siły, potencjalnie także destrukcyjnej, agresja
przemienia się i kanalizuje na przedmioty, które są zgodne z celami
jednostki i społeczeństwa, w którym żyje.
112
Amerykanin M. Maccoby z Uniwersytetu Harvarda zbadał za
chowanie 250 menedżerów w dwunastu wielkich społecznościach
Stanów Zjednoczonych. Na podstawie rezultatów licznych analiz,
także ubogaconych o wyniki testów projekcyjnych, osoby badane
zostały podzielone na pewne kategorie.
Pierwsza kategoria zawiera tak zwanych dyrektorów „rzemieśl
ników", jednostki bezinteresowne, idealistów, zakochanych w swo
jej pracy i wolnych od zepsucia karierowiczostwem.
Druga kategoria, złożona z ludzi pracujących w firmach, złożo
na jest z jednostek niepewnych, bojaźliwych, „biurokratycznych".
Trzecia kategoria, tak zwani gamesmen („gracze"), składa się z osób
trochę infantylnych, które traktują walkę o władzę podobnie do udzia
łu w meczu piłki nożnej: nie mają innego celu jak ten, aby „strzelić
gola" i zdobyć punkt na swoje konto.
Ostatnia kategoria, tak zwani „wojownicy z buszu", utworzona
jest przez osoby agresywne, ambitne, które znajdują smak i upojenie
w wydawaniu poleceń, w prestiżu władzy. Reprezentują oni zdege-
nerowaną i gorszą postać fenomenu kariery73.
b. Typ pasjonata
113
gicznej i politycznej, od militarnej (poszukiwanie chwały na polu
bitwy) do religijnej (duch misyjny, rozszerzanie wiary) itd. Według
doktryny psychoanalitycznej cała kultura jest manifestacją procesu
sublimacji.
Transformacja w typie pasjonata może być przykładem triumfu
koncepcji heroicznej, będącej w opozycji do życia bez celów i ide
ałów, życia matowego i szarego. Dążenie do takiego wzorca zostało
przekazane w micie o herosie, który rozwinął się w klasycznej mito
logii greckiej i rzymskiej wraz z powstaniem takich postaci, jak Her
kules, Tezeusz, Perseusz. Według Junga obraz herosa jest archety
pem, który istnieje od niepamiętnych czasów. Walka herosa i smoka
przedstawia motyw archetypowy zwycięstwa Ja nad swoimi ten
dencjami regresywnymi.
Na tej samej linii lokalizuje się historia Ulissesa Dantego, niena
syconego bohatera poznawania: „Istoty, nie zostałyście uczynione
do życia nierozumnego, lecz do pójścia drogą cnoty i wiedzy" (Pie
kło, XXVI).
R o zd ział 8
Libido (seksualność)
115
D y n am ik a lib id o
116
narysowanie figury geometrycznej zbudowanej z trzech koncen
trycznych okręgów, z których każdy odpowiada jednemu szcze
gólnemu aspektowi, w jakim człowiek może wyrazić energię libi-
dinalną.
Podział na te trzy sfery stał się konieczny z powodu wielości zna
czeń, jakie przyjmuje współczesna psychologia.
117
cie, delikatność), a jednocześnie aktem poznawczym, unikalnym spo
sobem uchwycenia bardziej ukrytego jądra osobowości bliźniego.
118
Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku, co zaobserwował
Fenichel, „pozorny plus jest w rzeczywistości minusem". U mężczy
zny łączy się z tym narcyzm oraz „poczucie niższości, któremu usi
łuje on zaprzeczyć, dostarczając dowody własnych «sukcesów» ero
tycznych". U kobiety natomiast nimfomania stanowi pozornie nad
mierną aktywność seksualną, pod którą ukryta jest oziębłość78.
Inne formy nadmiernego erotyzmu (erotomania i lubieżność) na
leżą do psychopatologii.
Należy zauważyć, że nadmierny erotyzm i psychologiczna afek-
tacja seksu, w naszej kulturze sztucznie tworzone przez środki spo
łecznego przekazu, nie zawsze dostarczają obfitej radości i satysfak
cji - często przeciwnie, rozbudzając zbyt duże oczekiwania, są źró
dłem braku satysfakcji i rozczarowania. Poza tym Freud stwierdził,
że pewien stopień stłumienia w sferze seksualnej jest elementem
wzmagającym efektywność.
119
Trzeci typ w swej różnorodności jest uosobiony przez tak zwaną
Brunhildę. Tutaj bardziej niż z rzeczywistą wrogością wobec seksu
mamy do czynienia z niepokonalną antypatią do obrazu męskości,
gdyż kobieta boi się ewentualnej dominującej pozycji mężczyzny.
Przekonana, że kobiecość i sam akt seksualny są oznakami słabości
i bierności, Brunhilda odrzuca możliwość spotkania, a z mężczyzną
rozpoczyna prawdziwą „wojnę seksualną". Powrócimy jeszcze do
tego typu przy okazji omawiania zagadnienia obecności pierwiast
ka męskiego u kobiety.
Do trzech typów Friedmana można dodać inny, również charakte
ryzujący się ubogą energią seksualną: jest to „kobieta-dziecko" lub
„żona-dziecko", niedojrzała, bierna a jednocześnie zaborcza. Mówi się,
że ten typ kobiety „poślubia ojca, żeby być dla niego matką". Ujawnia
seksualność niedojrzałą, która zadowala się pieszczotami pozageni-
talnymi i jest zupełnie nieprzygotowana do pełnego stosunku.
W świecie mężczyzn częściej niż braki psychologiczne występują
przypadki zahamowań i zaburzeń funkcji seksualnych, takie jak:
impotencja, przedwczesny wytrysk nasienia itp. Bardziej lub mniej
słusznie winą za powstanie zaburzeń u mężczyzn w sferze genital
nej obarcza się błędy wychowawcze (nadmierny rygoryzm moral
ny), które wzbudziły lęk i poczucie winy z powodu seksualności.
Ogólnie mówiąc, dziedzina nerwicy stanowi bardzo żyzną gle
bę dla rozwoju dysfunkcji seksualnych. Osoba neurotyczna nie osią
ga nigdy pełnej dojrzałości psychicznej i seksualnej oraz nie do
chodzi do zrozumienia pełnego znaczenia miłości, rozumianego
jako doskonała synteza afektu i seksu. Wydaje się, że szczególnie
neurotyk obsesyjny, osoba nieustannie dręczona przez własną świa
domość, stanowi typ najbardziej zahamowany na poziomie seksu
alnym.
120
że uznajemy za słuszne stwierdzenie, iż część zła na świecie pocho
dzi nie tyle z lęku i nienawiści, co z braku miłości81.
Jądrem relacji miłości jest aspekt poświęcenia się: pod tym wzglę
dem libido staje się przezwyciężeniem własnego egocentryzmu, za
przeczeniem narcyzmu, który oznacza skupienie się na sobie samym
i zamknięcie w sobie.
„Tym, co istotne - pisze Bargellini - jest kochać, a nie być kocha
nym". Natomiast my „uznajemy prawo miłości, ale uznajemy je
wyłącznie i tylko na naszą korzyść. Przyjąwszy, że miłość stanowi
punkt odniesienia, stawiamy się na pozycji tego, kto ją otrzymuje,
nigdy nie dając lub, co najwyżej, dając w mniejszym wymiarze, niż
sam otrzymuje. Jednym słowem, chcemy przede wszystkim i nade
wszystko być kochanymi"82. Albert Camus mówi ustami jednego ze
swych bohaterów: „Nie być kochanym jest nieszczęściem, ale praw
dziwą tragedią jest to, gdy nie kochamy"83.
Ekspansja libidinalna występuje w różnych stopniach intensyw
ności: przechodząc od prostej sympatii, przez pierwszą formę po
wierzchownego i niestałego kontaktu, przyjaźń i koleżeństwo, do
chodzi do prawdziwej czułości i tkliwości. Zbudowanie typologii
uczuć jest wyjątkowo trudne, ponieważ sposoby komunikowania się
ludzi są tak rozmaite, jak odcienie i różnorodność nasycenia kolo
rów na palecie malarskiej.
F. Antonini i M. T. Pancora84 rozróżnili trzy formy miłości, które
jak trzy stopnie, zaznaczają wzrost dojrzałości w relacji:
- miłość-wchłanianie jest bardzo prymitywną i elementarną formą
chyba nie chodzi tylko o uczucie miłości, czyli tą, która usiłuje
jedynie wchłonąć, wessać, posiąść upragniony obiekt,
- miłość-identyfikacja jest formą pośrednią, w której osoba prze
zwycięża ograniczenia swojej indywidualności na tyle, na ile włą
cza w nią kochany obiekt,
- miłość-poświęcenie jest formą bardziej dojrzałą i wzniosłą, w niej
osoba całkowicie oddaje się do dyspozyq'i osobie kochanej, cał
kowicie pomijając siebie.
D. Origlia85 zwrócił uwagę na niektóre przejawy miłości odróż
niające poszczególne relacje w parach małżeńskich.
121
M i ł o ś ć t y p u a d m i n i s t r a c y j n e g o . W tym typie relacji
osoby silnie egocentryczne i narcystyczne nie komunikują się ze sobą,
są w pozycji dystansu. Wzajemne odniesienia pomiędzy nimi pozo
stają na poziomie „biurokratycznym", ograniczone są do problemów
życia codziennego i nie mogą wypełnić podstawowych pragnień
uczuciowych.
M i ł o ś ć t y p u o j c o w s k i e g o ( l ub m a t c z y n e g o ) . W tym
układzie jedna z osób w parze małżeńskiej nie odnosi się do dru
giej na płaszczyźnie partnerskiej, ale przyjmuje wzory zachowania
typu ojcowskiego lub matczynego. Osoba, która wprowadza ten typ
relacji, mężczyzna czy kobieta, pełna jest dobrych intencji, jest hojna
i troskliwa w kontakcie z partnerem, ale jej uczucie, w którym nie
brak także zaborczości i zazdrości, nie pozwala „swobodnie oddy
chać" i nie pozostawia przestrzeni dla rozwoju osobowości drugiej
jednostki.
122
Postacie historyczne często dostarczają nam interesujących przykła
dów charakterologicznych.
Dwa sposoby kochania, matczyny i synowski, można rozpoznać w re
lacjach, które dwie faworyty, de Pompadour i du Barry, nawiązały z Ludwi
kiem XV.
Antoinette Poisson, markiza de Pompadour (1721-64) wypełniała swo
ją miłością potrzebę miłości macierzyńskiej monarchy.
Ludwik XV, będąc sierotą, nie doświadczył dobroci i słodyczy kochają
cej, czułej, serdecznej matki. To wszystko odnalazł w de Pompadour, ko
biecie wrażliwej i inteligentnej, umiejącej stworzyć wokół niego atmosferę
spokoju, zapewnić mu miłe towarzystwo, napełnić go odwagą, obronić przed
każdym zmartwieniem. Była to długotrwała relacja bazująca przede wszyst
kim na zwierzeniach i zrozumieniu. Ludwik XV nie mógł obyć się bez de
Pompadour, nawet wtedy gdy jej uroda z biegiem lat przekwitła, i przeży
wał ogromny ból oraz głęboką pustkę po jej śmierci.
Jeanne Becu, hrabina du Barry (1743-93), jest miłością w starości mo
narchy i przykładem gratyfikacji jego potrzeby ojcostwa. Hrabina Barry, nie
gdyś szwaczka, powabna, ujmująca i miła, może trochę frywolna i powierz
chowna, była odpowiednim typem dla zaspokojenia tej potrzeby. Umiała
swoim wdziękiem, żywiołowością i młodzieńczą beztroską rozwiać smutek
ostatnich lat życia Ludwika XV.
L ib id o ja k o tw ó rcz o ść
123
muje swoje pożywienie. Tej twórczej sile nadano nazwę kompleks
autonomiczny, właśnie dla podkreślenia tego, że reprezentuje ona
coś, co ma własne życie i jest osadzone w głębi duszy człowieka.
D u c h h u m a n i t a r n y i a l t r u i s t y c z n y . „W altruizmie naj
ważniejsze jest istnienie lub osobowość drugiego, który staje się mo
tywem działania, a czasem też poświęcenia się z pełną świadomo
ścią ofiary"87.
Starożytna i współczesna historia podaje różne przykłady osób,
które poświęciły swoje życie na służbę wyższym ideałom ludzkim.
Wśród niezliczonych przykładów przytaczamy postacie: francus
kiego lekarza Alberta Schweitzera, laureata pokojowej nagrody No
bla (1952), który założył szpital i leprozorium Lambarene w Gabo
nie, oraz Florence Nightingale, która w czasie wojny krymskiej nie
zmordowanie pielęgnowała chorych w szpitalach wojskowych.
Nie zawsze jednak altruizm jest autentyczny. Obok takiego ist
nieje inny typ altruizmu, który nazywamy rzekomym. Jest on repre
zentowany przez dwa typy jednostek, które nie naśladują czystego
i szczerego ideału oddania się: są to altruiści zakamuflowani oraz
narcystyczni.
Pierwsi są osobami, które w sposób bardziej lub mniej świadomy
oraz bardziej lub mniej ukryty, na szali ofiarowywanej pomocy kła
dą jakiś osobisty interes. „To, co nazywamy hojnością - pisał La Ro-
chefoucauld - jest najczęściej jedynie ambicją dawania, którą przed
kładamy nad to, co dajemy"88.
Altruiści narcystyczni są osobami, które odczuwają gratyfikację
przez „czucie się dobrymi i hojnymi" i jako tacy pokazują się innym
124
dla uzyskania podziwu i aplauzu opinii publicznej. Ogromnemu
zadowoleniu z siebie towarzyszy wielka próżność wewnętrzna.
127
Postawieni wobec takich faktów, nie zawahamy się nazwać pierw
szej osoby „człowiekiem zadowolonym i radosnym", a drugiej okre
ślić jako „osobę nieufną", w ostateczności również depresyjną. W ten
oto sposób zostaliśmy wprowadzeni w nowe zagadnienie, inny
aspekt temperamentu - poziom nastroju - który jedynie częściowo
jest podatny na wpływ czynników zewnętrznych, życiowych wyda
rzeń, głównie jednak związany jest ze stopniem wrażliwości i kie
runkiem odpowiedzi emoqonalnej danej osoby.
Wewnętrzne odczucie dobrego lub złego stanu przyjmuje odmien
ne znaczenie w zależności od natury oraz pochodzenia bodźców,
które docierają do osoby.
Takie odczucie dobrego lub złego stanu, które dotyczy czysto fi
zycznej płaszczyzny funkcjonowania jednostki, przyjmuje nazwę
cenestezji.
Poziom nastroju jest całością, która dotyczy naszej psychiki, a do
kładniej mówiąc, jej niższej części, tej, która wchodzi w skład tem
peramentu i jest bliższa biologicznym korzeniom naszego bytu.
Mogą istnieć trzy możliwości dotyczące ukierunkowania pozio
mu nastroju:
a) nastawienie ku górze, w kierunku dobrego poczucia psychicz
nego - osoba hipertymiczna lub euforyczna,
b) ukierunkowanie ku dołowi, w kierunku złego samopoczucia
psychicznego - osoba hipotymiczna lub hipoforyczna,
c) nastawienie oscylujące pomiędzy dwoma biegunami - osoba
dystymiczna lub dysforyczna.
Poziom nastroju jest umocnieniem innego wymiaru, który już
przynależy do wyższej sfery psychicznej i warunkuje bardziej lub
mniej potwierdzone spostrzeganie i interpretację rzeczy i wyda
rzeń. Na podstawie tego wymiaru, który nie należy do tempera
mentu, lecz do charakteru, jednostki dzielą się na optymistów i pe
symistów.
Trzy obszary (fizyczny, temperamentalny i charakterologiczny)
nie są szczelnie oddzielonymi przedziałami, ale stanowią układ
wewnętrznie połączony. Niemożliwe jest dokonanie wyraźnego roz
dzielenia pomiędzy nimi.
128
Przedstawmy przykład: jakaś osoba o doskonałej budowie ciała
pod względem fizycznym ma wiele powodów, by być dobrze uspo
sobioną i mieć dobre samopoczucie (poziom temperamentu). Ta sama
osoba jest predysponowana do nawiązywania relacji z innymi, spo
strzegania świata w kolorze różowym, bycia ufną i optymistyczną
(poziom charakteru). Dzieje się odwrotnie, jeśli osoba nękana jest
chorobami i dolegliwościami fizycznymi, taka osoba będzie miała
predyspozycję hipoforyczną, która ze swej strony będzie warunko
wała jej wizję świata, popychając ją w kierunku pesymizmu. To
wszystko ujmowane jest naturalnie nie w sensie absolutnym, ale jako
tendencje ogólne.
Istnieje delikatny mechanizm regulujący w każdym organizmie,
na mocy którego stabilizuje się jego wewnętrzny „odcień" w odnie
sieniu do nastroju, mechanizm, który konstytuuje stopień optymizmu
(od greckiego thimos). Można go porównać do wskazówki barome
tru, która może być wychylona w stronę wartości wysokiego ciśnie
nia i zapowiadać ładną pogodę lub może być skierowana na warto
ści niskiego ciśnienia i zwiastować pogodę deszczową.
Wydaje się, że regulacja nastrojowości ma swój ośrodek w regio
nie podwzgórzowo-przodomózgowym.
Ekstremalne stany zaburzeń nastroju (upojenie maniakalne, me
lancholia, psychoza maniakalno-depresyjna) wchodzą w zakres psy
chiatrii i nie mieszczą się w ramach niniejszej pracy. Nas interesują
stosunkowo małe odchylenia, na bazie których możliwe jest rozróż
nienie trzech postaci temperamentu:
- hiperforyczny,
- hipoforyczny,
- dysforyczny (zmienny).
T em p eram en t h ip e rfo ry cz n y
129
wsze znajdzie coś dobrego, jakiś pomyślny aspekt, jakąś dobrą stro
nę sytuacji.
Miło jest spotkać w życiu podobną jednostkę i faktycznie zwykle
staje się ona beniaminkiem spotkań biesiadnych, grup towarzyskich,
w łonie których rozpala iskrę niegasnącej radości i zaufania. Nie trze
ba dodawać, że czuje się zawsze w dobrej formie: pełna kuszących
perspektyw i planów, zawsze odczuwa potrzebę robienia czegoś,
rozsiewania swojej wrodzonej radości życia.
Inną cechą charakterystyczną takiej osoby, którą trzeba zauważyć,
jest zdolność zarażania innych swoim dobrym nastrojem. Nie tylko
nasyca ona radością swoje życie, ale i promieniuje nią na zewnątrz,
tworząc wokół przyjemną atmosferę.
Tak wygląda opis fenomenologiczny, a jak wygląda aktywność
tej osoby? Jaki jest sekret, który pozwala jej mieć tak pozytywną
wizję rzeczywistości i siebie samej?
Osoba hiperforyczna przede wszystkim stosuje strategię umożli
wiającą jej oddalanie od siebie wszelkich konfliktów. Po drugie,
wyraża swobodnie na zewnątrz własne emocje i w jak najmniejszym
stopniu ucieka się do represyjnych mechanizmów obronnych. Nie
robi sobie skrupułów z okazywania innym tego, co czuje, nie zakła
da żadnej maski. Po trzecie, otwiera się swobodnie na dziedzinę
wyobraźni, fantazji i marzeń, nie zamyka się w zawężającym reali
zmie, nie akceptuje wizji obiektywnej dyskredytującej rzeczywistość.
Po czwarte, wykazuje wyjątkową tolerancję na porażki, a to dlate
go, że jest mniej od innych zależna od potrzeby akceptacji społecz
nej i szacunku dla samej siebie. Wykazuje rzeczywiście małą podat
ność i małą wrażliwość na krytykę i na upomnienia ze strony in
nych. Wreszcie, stawia mały opór regresywnym pokusom dziecię
cym, nie pogardza możliwością duchowego powrotu do „bycia dziec
kiem", z całym swoim ładunkiem naiwnej i beztroskiej radości.
Obraz zmienia się kompletnie, gdy osoba hiperforyczna przeobra
ża się w psychopatę hipertymicznego. W tym przypadku radość sta
je się nieumiarkowana i pojawiają się problemy etyczne: zachowania
społeczne są nierefleksyjne, czasami nieprzyzwoite, często dochodzi
do kłótni.
130
Granice zostają przekroczone, przez co zostaje przekroczona li
nia demarkacyjna, która oddziela normę lub paranormalność od
patologii.
T em p eram en t h ip o fo ry czn y
131
ustala się rodzaj symbiozy, przez co można powiedzieć, że hipochon
dryk „żyje, aby być chorym", aż do paradoksu odczuwania rodzaju
masochistycznego zadowolenia z powodu bycia i ukazywania się
takim.
132
temperamentu typu cykloidalnego towarzyszyły artyście przez całe
życie. Sposób, w jaki tworzył ostatnie swoje dzieła - według opo
wiadań jego brata Pawła - objawia charakter periodyczny stanu na
stroju pisarza. Po dwóch dniach i dwóch nocach nieprzerwanej pra
cy bez „jakiejkolwiek oznaki zmęczenia na twarzy" następował po
ważny spadek poziomu nastroju z polaryzacją myśli wokół smutku,
nudy i wstrętu.
PRZYPISY DO CZĘŚCI PIERWSZEJ
134
18 O. Pudłowski, W. Kostowski, „Aggressive behavior and the central se-
rotoninergic system", B ehavioral Brain R esearch , 9/1 (1983) 334-358.
19 H. M. Van Praag, „Depression suicide and the metabolism of the seroto
nin in the brain", Jou rn al o f A ffective D isorders , 4/4 (1982) 275-290.
20 Por. F izjo lo g ia człow ieka z elem en tam i fiz jo lo g ii stosow an ej i klin iczn ej,
s. 189,278-288; E n dokryn ologia klin iczn a , pod red. W. Hartwiga, Państwowy
Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1984,1.1, s. 79-94 (przyp. tłum.).
21 P. D. MacLean, E volu zion e d el cervello e com portam en to um ano, Einaudi,
Torino 1984.
22 A. Delmas, D rogi i ośrodki n erw ow e , Państwowy Zakład Wydawnictw
Lekarskich, Warszawa 1975.
23 Łacińska nazwa mózgowia, encephalon, oznacza „w głowie zawarte" (en
- w i kephale - głowa, przyp. tłum.).
24 Por. A n atom ia człow ieka , pod red. J. Sokołowskiej-Pituchowej, Państwo
wy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1983, s. 689-690; S. Różycki,
A natom ia m ózgow ia i rdzenia kręgow ego , Państwowy Zakład Wydawnictw Le
karskich, Warszawa 1960, s. 45-47 (przyp. tłum.).
25 G. Dalia Nora, C on dizion atori biologici della person alita.
26 R. Houdart, J. J. Prick i in., „La Psychochirugie". W: „Cahiers Laennec 1"
(1951).
27 Autor podaje nazwę „talami ottici". Chodzi zapewne o jądra brzuszne
tylne wzgórza, które wchodzą w skład drogi czuciowej, por. S. Różycki, A n a
tom ia m ózgow ia i rdzenia kręgow ego , s. 60. Proponuję jednak użyć nazwy „wzgó
rze" (czyli thalamus, przyp. tłum.).
28 Por. J. LeDoux, M ó zg em ocjonalny. T ajem nicze podstaw y życia em ocjon al
nego, Media Rodzina, Poznań 2000, s. 99-104 (przyp. tłum.)
29 P. L. Lando, In trodu zion e all'ecologia psicosociale, Armando, Roma 1976.
30 P. I. Yakovlev, K. E. Livingston, „Recollections of James Papez and com
ments on the evolution of the limbic system concept". W: L im bic M echan ism ,
pod red. K. E. Livingstona i O. Momykievicza, Plenum Press, New York 1978,
s. 351-354.
31 A. Delmas, D rogi i ośrod ki n erw ow e.
32 E. Michaux, L e turbe del carattere , La Scuola, Brescia 1968.
33 E. Fromm, U cieczka od w oln ości, Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik,
Warszawa 1993, s. 228-229.
34 A. Adler, P rassi e teoria della psicologia individuate, Astrolabio, Roma 1975.
35 F. Caprio, II vero psichiatra, Longanesi, Milano 1969.
36 N. Tallent, P rospettive p sicologiche su lla person a, Ubaldini, Roma 1970.
37 H. Ey, P. Bernard, C. Brisset, M an u ale di psichiatria.
135
38 G. A. Kelly, The psychology o f personal constru cts, Norton Kemberg, New
York 1955.
3QR Griéger, Lo stu dio pratico del carattere, Sei, Torino 1968.
40 S. Freud, „Poza zasadą przyjemności". W: tenże, Poza zasadę przyjem n o
ści, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1976, na przykład s. 64,
68.
41 S. Freud, „Lutto e malinconia". W: C. L. Musatti, A n tologia freu d ia n a ,
Boringhieri, Torino 1974, s. 130-141. Cytat trudny do zlokalizowania w obu
wersjach tłumaczenia polskiego, por. Z. Freud, „Żałoba i melancholia".
W: K. Pospiszyl, Z ygm unt Freud. Człow iek i dzieło, Zakład Narodowy im. Osso
lińskich - Wydawnictwo, Wrocław-Warszawa-Kraków 1991, s. 295-308 oraz
w: D epresja. U jęcie psychoan alityczn e, pod red. K. Walewskiej i J. Pawlika, Wy
dawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1992, s. 28-41 (dop. red.).
42 S. Freud, W ykłady ze w stępu do psychoanalizy. N ow y cykl, Wydawnictwo
KR, Warszawa 1995, s. 120 (wykład XXXII).
43 Etologia (od gr. ethologia), nauka zajmująca się wrodzonym uwarunko
waniem zachowania (przyp. tłum.).
44 R. Levi Montalcini, E logio deW im perfezione , Garzanti, Milano 1989.
45 Zob. C. S. Hall, G. Lindzey, Teorie osobow ości, Państwowe Wydawnictwo
Naukowe, Warszawa 1990, s. 78 (przyp. tłum.).
46 R. S. Lazarus, P sicologia della p e r so n a lity Martello, Milano 1963.
47 L. Berkowitz, „Aggressivität W: A B C della psicologia, pod red. L. Kristal,
Garzanti, Milano 1986.
48 H. Selye, „The general adaptation syndrome and the diseases of adapta
tion", Joumfl/ o f Clinical E ndocrin ology, 6 (1946) 117.
49 R. S. Lazarus, P sicologia della person alità.
50 J. P. Henry, P. M. Stephens, Stress, health and the social environm ent, Sprin
ger Verlag, New York 1977.
51 R. Dantzer, L 'illusion e psicosom atica, Mondadori, Milano 1989, s. 91.
52 P. Janet, Les obsession s et la psychasthén ie, Alcan, Paris 1903.
53 A. Manzoni, I prom essi sposi, Gremese, Roma 1966, s. 19.
54 E. Fromm, U cieczka od w olności, s. 142 i 179 nn.
55 A. Manzoni, 1 prom essi sposi, s. 74.
56 Tamże, s. 20.
57 E. Fromm, U cieczka od w olności, s. 191.
58 H. Spencer. W: D. Shiltz, Storia della psicologia m odern a, s. 125-129.
59 W. McDougall, Il carattere e la condotta della vita, Sansoni, Firenze 1961.
60 W. Reich, P sychologie d er P ersön lichkeit, München-Basel 1963.
61 P. Bargellini, Il libro degli esem pi, Vallecchi, Firenze 1963.
136
62 M. Fagioli, Istin ło di m orte e conoscen za, Nuove Ed. Romane, Roma 1978,
s. 165.
63 Tamże, s. 170.
64 G. R. Lowe, Lo svilu ppo della p e rso n a lity Garzanti, Milano 1977.
65 Tamże.
66 R. Canestrari, Probierni di psicología , Coop. Libr. Univ., Bologna 1973.
67 R L. Lando, In trodu zion e all'ecologia psicosociale.
68 S. Freud, „Poza zasadą przyjemności", s. 77-78.
69 E. Fromm, U cieczka od w oln ości, s. 146.
70 Tamże, s. 175.
71 G. Stechler, A. Halton, „The emergence of assertion and aggression du
ring infancy. A psychoanalytic system approach", Jou rn al o f A n alytical P sy
chology ,28/4 (1983) 328-343.
72 E. Fromm, U cieczka od w oln ości, s. 243-244.
73 M. Maccoby, cyt. w: Tem po M edico, 152 (1977) 83.
74 Jak zobaczymy za chwilę, ten sam termin „pasji" jest zastosowany do
kategorii opisanej przez R. Le Senne'a; komponenty tej kategorii przedsta
wiają cechy psychologiczne (uwaga na wartości wyższe, głębokie wyczucie
wielkości) dobrze odpowiadające tym, o których mówimy obecnie.
75 S. Freud, „Pulsioni e loro destino". W: C. L. Musatti, A n tologia fre u d ia n a .
Cytat trudny do zlokalizowania w tłumaczeniu polskim, por. Z. Freud, „Po
pędy i ich losy". W: Z. Rosińska, Freud, Wiedza Powszechna, Warszawa 1993,
s. 136-148, szczególnie s. 140 (dop. red.).
76 C. G. Jung, X V II C ongresso M edicin a L on dra, 1913. Fedeli powołuje się
tutaj na włoskie tłumaczenie klasycznej już pracy Ellenbergera, nie odnosząc
się do konkretnej strony - podajemy więc cytowany fragment za oryginałem:
H. F. Ellenberger, T he discovery o f the unconsciou s. The history an d evolution o f
d y n am ic p sy ch iatry , Fontana Press, London 1994, s. 817-818. Por. także:
F. McLynn, C arl G ustav Ju n g, Zysk i S-ka Wydawnictwo, Poznań 2000, s. 195-
196 (dop. red.).
77 C. L. Musatti, Trattato di psicoan alisi, Boringhieri, Torino 1979.
78 O. Fenichel, Trattato d i psicoan alisi, Astrolabio, Roma 1951.
79 L. J. Friedman, „Unconsumed marriages", Medical Aspects of Human
Sexuality, 5/4 (1970) 16-29.
80 K. Homey, N asze w ew n ętrzn e konflikty. K onstru ktyw na teoria n erw ic, Dom
Wydawniczy REBIS, Poznań 1994.
81 F. Caprio, II vero psichiatra, Longanesi, Milano 1979.
82 P. Bargellini, II libro d eg li esem pi, Vallecchi, Firenze 1963.
83 A. Camus, L e opere, Utet-Mondadori, Milano 1965.
137
94 F. Antonini, M. T. Pancora, P sicología, Sansoni, Firenze 1980.
85 D. Origlia, P sicología del m atrim on io , Bompiani, Milano 1953.
86 E. Wood, La fo rm a z io n e del carattere , Sirio, Trieste 1911.
87 H. Wallon, L'origine del carattere nel bam bin o , Ed. Riun., Roma 1974.
88 F. de La Rochefoucauld, M aksym y i rozw ażan ia m oraln e , Wydawnictwo
Książka i Wiedza, Warszawa 1996, s. 63 (maksyma 263).
89 H. F. Harlow, J. L. Gaugh, R. F. Thompson, P sicología com e scienza del
com portam en to, Mondadori, Milano 1976.
90 A. Le Gall, C aratterologia délia person alità, Martello, Milano 1963.
91 Tamże.
Część druga
Charaktery
R o zd ział 1
Podstawy charakterologii
141
osobowości"6. Natomiast według E. Sprangera charakter to „różno
rodna, typowa dla osoby postawa przyjęta względem wartości este
tycznych, ekonomicznych, politycznych, społecznych, religijnych"7.
Charakter stopniowo strukturalizuje się w trakcie życia pod wpły
wem czynników zewnętrznych (rodzina, wychowanie, status spo
łeczny itp.), które oddziałują w różny sposób, modyfikując począt
kowe tendencje wyjściowe; „nie jest on właściwie czynnikiem biolo
gicznym, dziedzicznym lub kulturowym, ale wynikającym z nich"8.
„Tajemnica osoby" - tak E. Mounier tytułuje pierwszy rozdział
swego należącego już do klasyki dzieła Trałtato del carattere9. Tytuł
ten dobrze obrazuje trudność w opisie charakterologicznym. Autor
wymienia niektóre fundamentalne reguły wyznaczające granice cha-
rakterologii:
- Nie istnieje czysty typ charakteru. „Pyszałek", „paranoik", „hi
pokryta" i tak dalej, to obrazy teoretyczne, abstrakcyjne. Rzeczy
wistość psychiki ludzkiej jest o wiele głębsza i bardziej złożona.
- Poszczególne typy to rzeczywistość porządku statystycznego.
Wskazują one średnią i nie mają zastosowania do wszystkich jed
nostek danej kategorii rozważanych indywidualnie.
- Typy charakteru nie są skrystalizowane na stałe. Charakter po
siada pewną stałość, ale jest to stałość plastyczna, a nie sztywna.
Jest to struktura, której nie można porównać do bloku granitu
ani do mieszaniny miękkiego wosku. Przeciwnie, jest to konstruk
cja trwała i równocześnie modyfikowalna.
Jeśli z powodu tych ograniczeń jesteśmy zmuszeni do odrzuce
nia charakterologii doskonałej i idealnej, to jednak nie powinniśmy
się zniechęcać i rezygnować z naszego zamiaru.
Istnieje charakterologia bardziej dostępna, w zasięgu ręki, która
bada zwykłe aspekty zachowań jednostki, zwyczajne style życia.
Mimo że ma ona cele mniej ambitne, posiada jednak swoją wewnętrz
ną doniosłość, ponieważ pozwala na osiągnięcie trzech celów:
a. Charakterologia stwarza okazję przede wszystkim do introspek-
cji, stymuluje lepszą znajomość naszych podstawowych potrzeb,
naszych tendencji i oczekiwań. Jednym słowem pomaga w zdoby
waniu wiedzy o nas samych. „Charakter jest znakiem lub pieczęcią
142
ducha wyrażoną w życiu" stwierdził E. Wood, dodając, że „charak
ter jest człowiekiem, a dla człowieka jedyne, co może być nazwane
postępem, to jego rozwój"10.
b. Charakterologia pozwala na lepszą znajomość naszych możli
wości i postaw w podejmowanych działaniach oraz korzystne wej
ście w dziedzinę zawodową.
c. Charakterologia prowadzi do lepszego rozumienia innych i po
zwala na lepsze przystosowanie społeczne.
143
nych i określonych standardowo sytuacjach, ukazał znaczące różnice
charakteru między pojedynczymi dziećmi w pierwszym roku życia.
Różnice dotyczyły niektórych aspektów aktywności dziecka (tzw. ak
tywność pierwotna), odnoszących się do procesów postrzegania, ak
tywności ruchowej, pierwszych reakqi na świat zewnętrzny.
Na podstawie tych badań można stwierdzić, że już ta pierwsza,
surowa i infantylna organizacja psychiki ukazuje zróżnicowane
aspekty. Oczywiście, nie można tu jeszcze mówić o charakterze
w sensie ścisłym, ponieważ u dziecka jeszcze nie ukonstytuował się
rdzeń Ja i jeszcze nie nastąpiła podstawowa separacja między syste
mem subiektywnym a systemem obiektywnym.
Dopiero w drugim roku życia, po oddzieleniu się obydwu syste
mów, dziecko kształtuje rzeczywisty rdzeń swego charakteru, który
oczywiście będzie podatny na zmiany wraz z upływem czasu, w za
leżności od konkretnych doświadczeń związanych ze środowiskiem,
jednakże będą to zmiany relatywne, gdyż baza podtrzymująca cha
rakter, czyli „dyspozycje naturalne", pozostają te same. Zmienia się
tylko sposób ukazywania się charakteru.
„Dochodzimy do wniosku, opartego na obserwacji genetycznej,
że charakter zmienia się w czasie wzrostu jednostki, chociaż w pew
nym sensie pozostaje substancjalnie ten sam"11.
Charakterologii w przeważającej mierze opartej na czynnikach
dziedzicznych broni psychiatra węgierski Szondi, który próbował
dokonać syntezy genetyki psychologicznej i psychoanalizy.
Według tego autora formowanie charakteru jest określone przez
dążenia popędowe, tworzone przez pary genów, z których jeden
pochodzi od ojca a drugi od matki. Postawiono hipotezę o istnieniu
ośmiu par podstawowych dążeń. W każdej z nich dwa elementy
będące w napięciu dążą do równowagi, do pewnego rodzaju końco
wej syntezy.
Według Szondiego każdy człowiek przychodzi na świat z baga
żem ukrytych predyspozycji biologicznych (Anlagen ), które przyna
leżą do genotypu. To dziedziczone mienie wyraża jego „królestwo
losu", ponieważ od układu różnych dyspozyq'i zależą najważniej
sze wybory w życiu (zawód, miłość, przyjaźń, choroba, śmierć).
144
Książka Szondiego Schicksalsanalyse (Analiza losun ) z 1944 roku
od początku wzbudzała entuzjazm i aprobatę, ale równocześnie kry
tykę, zwłaszcza krytykowano determinizm. Jednakże dzieło psycho
loga węgierskiego często było źle rozumiane. W rzeczywistości twier
dził on, że człowiek dzięki swej możliwości krytyki i osądzania może
decydować i dokonywać swych wyborów w każdej sytuacji oraz
działać w sposób wolny przezwyciężając fizjologiczny determinizm
instynktów13.
145
Waga środowiska społecznego w formowaniu się charakteru i sty
lu postępowania jednostki jest tak duża, że dzisiaj mówi się o rze
czywistej „psychologicznej i psychiatrycznej ekologii", dotyczącej
geograficznego obszaru, w którym jednostka żyje. Wystarczy podać
jeden przykład: wielkie aglomeracje miejskie stwarzają wysoki po
ziom napięcia nerwowego i niepokoju, który musi się odbić na cha
rakterze, a ograniczając kontakty międzyosobowe, prowadzą do izo
lacji i pustki społecznej.
W dyskusję dotyczącą relacji społeczność-charakter indywidual
ny pojawia się zagadnienie „pełnionej roli", zdefiniowane jako „zor
ganizowany model postępowania odnoszący się do określonej po
zycji jednostki we wzajemnym oddziaływaniu na siebie"15.
Pełnienie roli społecznej i zawodowej posiada największą wagę
w określeniu szczególnej cechy charakteru danej osoby, prowadząc
do formowania się rzeczywistych typów profesjonalnych. Jednakże
rzeczywistość środowiskowa jest tak złożona i wielowartościowa,
że powoduje to przyjęcie rozmaitych innych ról. Stabilizują się więc
podziały i hierarchie ról: pierwotne i wtórne, dominujące i okazyjne,
marginalne, nakazane i z wolnego wyboru.
Jeśli dorosły człowiek nie osiągnął wystarczającej dojrzałości,
pewności siebie i wolności wewnętrznej przez przyjmowanie tych
wszystkich ról pod wpływem przyzwyczajenia lub konformizmu,
ryzykuje, że nie będzie już osobą, a jedynie „ważną figurą" (perso-
naggio )16. Taki (dorosły) człowiek, zbyt podatny na wymagania spo
łeczne, w końcu poświęca większość swego czasu i swych energii
na konstruowanie i umacnianie tej marionetki (fałszywego Ja) - by
cie jedynie „ważną figurą".
„Nie zadowalamy się życiem, jakie mamy w sobie i we własnej
istocie - napisał Pascal w swych Myślach - chcemy żyć w pojęciu
drugich życiem urojonym i silimy się dlatego na pokaz. Pracujemy
bez ustanku nad tym, aby upiększyć i zachować nasze istnienie uro
jone, a zaniedbujemy prawdziwe"17.
146
H arm o n ia i d y sh arm o n ia ch arak tero lo g iczn a
w relacji d w o jg a osób
147
Dla Ottona Weiningera (1880-1903) „pociąg seksualny prawie bez
wyjątków jest, jak grawitacja, zjawiskiem wzajemnym", bazującym
na poszukiwaniu własnej komplementarności, tak że mężczyzna
„męski" [twardy] szukałby kobiety „kobiecej" [delikatnej], natomiast
mężczyzna „kobiecy" powinien szukać kobiety raczej „męskiej". Jest
to po trosze zgodne z teorią przyciągania się przeciwnych biegu
nów19.
Szondi podkreślił znaczenie nieuświadomionego istnienia w każ
dej osobie silnie stłumionych pragnień, które warunkują wybór sek
sualny: „Jednostka poszukuje w drugiej osobie takich odruchowych
impulsów, które sama posiada, ale silnie stłumione"20. Ten sam au
tor, w książce Analysis o f marriages, porównując w określonej liczbie
małżeństw sprawy dziedziczone przez męża i żonę, doszedł do wnio
sku, że wybór małżeński był w sposób nieświadomy genetycznie
uwarunkowany dziedziczeniem. To zjawisko Szondi nazwał „geno-
tropizmem".
Natomiast inni autorzy, próbując nazywać irracjonalne siły i mo
tywacje będące przyczyną określonego wyboru, używają pojęcia „nie
świadoma sympatia". Według psychoanalityków sympatia ta byłaby
ściśle powiązana z doświadczeniami edypalnymi w dzieciństwie. „Od
młodości chodzi o próby powtórzenia miłości do matki"21.
148
matyka. Na potwierdzenie tego samego prawa charakter słaby,
asteniczny i mało aktywny poszukuje charakteru stenicznego i czyn
nego.
Inne przykłady komplementamości to następujące pary charak
terów: mężczyzna zniewieściały-kobieta męska, mężczyzna niedoj-
rzały-kobieta matczyna, mężczyzna ojcowski-kobieta zdziecinniała.
Wydaje się, że charaktery komplementarne, wzajemnie się inte
grujące, stwarzają najlepsze warunki. Nie można jednak tego same
go powiedzieć o charakterach kontrastowych lub różniących się. Zbyt
rażące przeciwieństwo charakterów pełni rolę czynnika odpychające
go: oboje kończą na wzajemnym unikaniu siebie. Sentymentalny, któ
ry ma romantyczną i poetycką wizję życia, nie znajduje zgody z akty
wną, praktyczną osobą, która mało miejsca pozostawia na fantazjo
wanie. Pasjonat, ożywiony wielkimi ideałami i szlachetnymi projek
tami, nie może dzielić życia z osobą apatyczną, lodowato obojętną.
W Psicología dell'uomo Jung wskazał na jeden wyjątek od reguły:
doskonała zgoda, jaką wielokrotnie można spotkać w związku męż
czyzny introwertyka z kobietą ekstrawertyczną.
Z drugiej strony absolutna i doskonała identyczność charakte
rów między dwiema osobami w parze (tzw. dusze bliźniacze) nie
stanowi idealnych warunków dla pary. Na fundamencie pozornej
tożsamości działa mechanizm projekqi, przez co jedna z osób, zwy
kle osobowość mocna, „okrywa" częścią siebie towarzysza (lub to
warzyszkę). Druga osoba traci swoją efektywną osobowość, staje się
„manekinem, który tylko nosi strój drugiego [...], nie jest to już praw
dziwa dusza bliźniacza, ale «rozdwojenie» lub «bliźniacze pączko
wanie»"23. Innym niebezpieczeństwem jest nuda: nawet tylko po
wierzchowna identyczność idei, gustów i pragnień prowadzi do
monotonii i zniszczenia relaq'i.
Jednak zgodność charakterów nie stanowi jedynego i wyłączne
go wymagania dla harmonijnej relacji w parze. Nieraz relacja ta jest
zniekształcona i zagrożona przez wpływ motywacji w dużej części
irracjonalnych i nieświadomych, które są odpowiedzialne za tzw.
małżeństwa nieprzyjazne, badane przez T. Lidza, psychologa z uni
wersytetu w Yale.
149
Pisze on, że małżeństwo nieprzyjazne „zwykle jest tak samo de
strukcyjne dla osoby agresywnej, jak i dla niewinnego partnera, któ
ry jest w nie zaangażowany. Osoby nieprzyjazne używają siebie sa
mych jako broni dla wymierzenia zemsty, pragną cierpienia innych,
ponieważ same cierpią. W tym procesie stają się celem swojej wła
snej wrogości"24.
Wśród przykładów cytowanych przez Lidza ilustrujących tego
typu związki najbardziej znaczące wydają się następujące:
Małżeństwo przez przeciwstawienie albo na przekór. Jest to przy
kład młodzieńca (lub młodej dziewczyny), który zawiera małżeń
stwo po tym, jak go partnerka zdradziła w związku z kimś innym.
„Taki pospiesznie uczyniony krok - według głębokiej psychologicz
nej interpretacji danej przez Lidza - może być podjęty dla odnowie
nia poczucia własnej wartości i wyraża marzenie, by prawdziwa
miłość uświadomiła sobie swój błąd; rzuca się w ostatnim momen
cie, by naciskać, że nie może żyć bez niej (lub bez niego)"25.
Małżeństwo z chęci ocalenia. Jest to przykład mężczyzny, który
czuje się popchnięty do ratowania dziewczyny z nieszczęśliwej ro
dziny alkoholika. Także tutaj prawdziwy motyw wyboru nie jest
świadomy. U jego początku zwykle znajdowałby się „brak pewno
ści co do własnych wdzięków lub zdolności seksualnych, któremu
towarzyszy poczucie posiadania prawa do małżeństwa tylko wów
czas, jeśli będzie to poświęcenie się dla ocalenia małżonki"26.
Małżeństwo sadomasochistyczne. Charakteryzuje związek, któ
ry trzeba by właściwie nazywać „pozornie nieprzyjaznym", ponie
waż zawiera aspekty komplementamości i trwałości. „Mogą sprze
czać się, walczyć, ranić własną godność, ale z powodu ich patolo
gicznej komplementamości nie mogliby żyć blisko z nikim innym
w żadnym związku. Można by prawie powiedzieć: nie mogą być
szczęśliwi w innym małżeństwie"27.
R o zd ział 2
Klasyfikacje charakterów
151
E m o c j o n a l n o ś ć to dyspozycja do bycia bardziej lub mniej
poruszonym lub przejętym pod wpływem czynników zarówno ze
wnętrznych, jak i wewnętrznych; można też powiedzieć, że emocjo
nalność oznacza stopień wrażliwości lub poruszenia okazywanego
przez osobę w zwyczajnych okolicznościach życia. W rzeczywisto
ści drobne niepowodzenia, codzienne drobne urazy najlepiej okre
ślają osobę emocjonalną. Mounier napisał, że emocjonalność polega
na „braniu do serca bardziej niż inni nic nie znaczących rzeczy"29.
A k t y w n o ś ć jest dyspozycją energetyczną do podjęcia działa
nia, czyli quantum energii, jaką podmiot może wydatkować dla osią
gnięcia pożytecznych celów.
O d d ź w i ę k o w o ś ć lub oddźwięk (rezonans) to czas trwania
reakcji jednostki wobec czynników, które poruszają jej psyche. Kie
dy reakcja jest szybka i krótka, mówi się o oddźwiękowości prymal-
nej. Kiedy reakcja jest wolna, trwała lub odroczona, wówczas mówi
się o oddźwiękowości sekundalriej lub spóźnionej. W pierwszym wy
padku oddźwiękowość wyczerpuje się w teraźniejszości, w drugim
- przygotowuje przyszłość.
Stąd wynika podział na typy prymalne i sekundalne. Reakcje osób
prymalnych trwają tylko w pierwszym momencie, są krótkotrwałe
i przelotne. Tendencja prymalna, jak zauważa Le Senne, jest źródłem
ogólnej niestabilności, ale równocześnie jest źródłem młodości. Nato
miast osoby sekundalne długo odczuwają odebrane wrażenia; wyda
rzenia pozostawiają wspomnienia, nie mają tendencji do zanikania,
rzeźbią głębokie bruzdy i pozostawiają ślady nie do wymazania.
Ocena trzech dyspozycji podstawowych nie wyczerpuje badań
charakteru. Mogą istnieć podmioty należące do tego samego typu,
a mimo to różnić się całkowicie pomiędzy sobą. Wynikła więc ko
nieczność brania pod uwagę innych właściwości, są to tzw. dyspo
zycje uzupełniające lub czynniki komplementarne, które pozwalają
na otrzymanie opisów bardziej dokładnych i bardziej przystających
do realnych modeli, a które oddają osobiste znamię jednostki.
Rozważanie dyspozycji podstawowych, stanowiących centralny
punkt charakterologii Heymansa i Le Senne'a, pozwala na sformo
wanie trzech par jakości:
152
- emocjonalność-nieemocjonalność
- aktywność-nieaktywność
- prymalność-sekundalność
Z kombinacji par przeciwstawnych elementów dochodzi się do
schematu ośmiu typów charakterologicznych, z których każdy skła
da się z triady różnych elementów fundamentalnych. Zostały one
ukazane w tabeli IV i kolejno opisane.
Tabela IV
FUNDAMENTALNE POSTULOWANA
TYP
ELEMENTY FORMUŁA WARTOŚĆ
CHARAKTERU
KONSTYTUTYWNE (według Falomiego)
nieemocjonalny + nie
AMORFIK aktywny + prymalny nEnAP PRZYJEMNOŚĆ
nieemocjonalny + nie
APATYK nEnAS SPOKÓJ
aktywny + sekundalny
T y p c h o l e r y k a ( p r z e s a d n i e a k t y w n y ) . Choleryk to
osoba sympatyczna, miła, serdeczna, radosna, pełna żywiołowości,
wspaniałomyślna i chętna do pomagania innym. Posiada wielkie zdol
ności do pracy, dynamizm i entuzjazm w działaniu. Ekstremalnie
uspołeczniona, pragnie komunikować, gawędzić, nakazywać. Lubi
153
czuć się ważną. Interesuje się polityką, wierzy w postęp, zaraża in
nych swym entuzjazmem i jest wspaniałym, porywającym i pocią
gającym mówcą. Z zasady optymista, lubi biesiady, seks i rozrywkę.
W sumie jest osobą, która lepiej od innych umie smakować przyjem
ności życia.
Niektóre aspekty takiej osoby nie są już wyraźnie pozytywne:
jest impulsywna, zmienna, wrażliwa i pobudliwa. Czasem, pocią
gnięta swą naturalną żywiołowością, dochodzi do tego, że brakuje
jej miary, smaku i taktu. W pracy często okazuje niestałość i rozpro
szenia. Do znanych osób należących do tej kategorii zaliczymy Car-
ducciego, Dantona, Celliniego, Wiktora Hugo.
154
Nie lubi metodycznej i stałej pracy, tym bardziej gdy mu zostanie
nakazana. Pracuje nieregularnie, zajmując się tym, co mu się podo
ba, często nocami. Czasami, chcąc przezwyciężyć nicnierobienie i nu
dę, sięga po środki pobudzające.
Znaczącym punktem charakteru nerwowca jest jego wnętrze, któ
re przejawia się w delikatności, wrażliwości, intuicji artystycznej i mi
łości natury. Nerwowca pociąga piękno, zwraca się ku aktywności
artystycznej (literaturze, poezji, sztukom pięknym, muzyce). Do ner
wowców zalicza się m.in. Byrona, Chopina i Gauguina.
155
i odwaga, w pracy cechuje go inicjatywa i obrotność. Osiąga sukces
w dziedzinie społecznej, docenia życie światowe, w polityce okazu
je się tolerancyjny i liberalny.
Aspekty negatywne tego charakteru to wielki oportunizm, ła
twość spekulowania o innych, tendencja do wykorzystywania oko
liczności, sceptycyzm, cynizm.
Karol Maurice de Taileyrand-Perigord (1754-1838), znany polityk
i dyplomata francuski, był osobowością bystrą i żywą, bardzo zdol
ny w manewrowaniu ludźmi i w lawirowaniu w najbardziej trud
nych sytuacjach. G. Giusti uczynił z niego personifikację ludzi zmien
nych i oportunistów, dedykując mu znany wiersz II brindisi di Girella
(„Toast Girella").
156
„Natura bardziej uśpiona niż biedna, ociężała, jeśli zostawiona
sama sobie, może tylko błąkać się w życiu i pragnie tylko zwykłych,
codziennych, najbardziej elementarnych satysfakq'i, znajdując w ten
sposób szczęście płytkie, ale spokojne"30. Amorfik nie ma osobowo
ści, ani nie podejmuje osobistych inicjatyw; w relacjach z innymi jest
uległy, zgodny przez obojętność, pasywny. Jego uczucia nie są głę
bokie, nie zapala się do wielkich ideałów, ani nie płacze z powodu
ich braków.
Epitafium, jakie Jean de La Fontaine (1621-95) dedykował na swój
grób, humorystycznie syntetyzuje ten charakter: „Jan odszedł tak jak
przyszedł, konsumując wszystko to, co zarobił, bo o majątku wcale
nie myślał. W swoim czasie wszystko rozproszył, dzieląc na dwie
części, z których jedną przeznaczył na to, by spała, a drugą na to, by
nic nie robiła".
157
Jej fundamentem jest dychotomia ekstrawersja-introwersja, z któ
rą łączą się inne wymiary, połączone w dwie przeciwstawne pary, ra
zem tworzą one system czterech fundamentalnych funkcji psychiki.
Dwie funkqe określane są jako racjonalne, ponieważ służą do
wartościowania rzeczywistości: są to myślenie i uczucie. Myślenie
jest procesem pojęciowym, który pozwala zrozumieć i nadać zna
czenie rzeczom; wartościuje ono rzeczywistość według parametru
prawda-falsz. Uczucie jest subiektywnym procesem wartościującym,
który dokonuje się według parametru przyjemne-nieprzyjemne.
Posługując się praktycznym przykładem, stwierdzenie Pascala „ser
ce ma swoje raqe, których rozum nie zna"32, umieściłoby typ intelek
tualny i typ sentymentalny w całkowitej dysharmonii, na przeciwnych
barykadach. Pierwszy jest gotów przysiąc, że w każdym przypadku
rozum powinien zawsze ukazać swoją wyższość, natomiast drugi jest
przekonany, że wielokrotnie najlepszymi racjami są racje serca.
Inny przykład: w sporze lub debacie decyzja człowieka osądza
jącego będzie różna w zależności od tego, czy arbiter będzie „inte
lektualistą" czy „sentymentalnym". Pierwszy będzie szukał praw
dy na linii logicznego rozumowania; sentymentalny zaufa innym
elementom, takim jak własna wrażliwość oraz osobiste i subiektyw
ne wartościowanie osób.
Pozostałe dwie funkcje zostały nazwane irracjonalnymi, ponie
waż zależą od konkretnych i irracjonalnych bodźców zewnętrznych
i dotyczą postrzegania rzeczywistości. Są to: doznanie (percepcja)
i intuicja.
Doznanie odpowiada świadomej percepcji. Intuicja natomiast to
percepcja nieświadoma. Stąd płynie rozróżnienie na jednostki do
znaniowe i jednostki intuicyjne. „Doznaniowcy", aby zrozumieć spra
wy i fakty, potrzebują ich szczegółowej analizy. „Intuicyjni" nato
miast, korzystając z nieświadomego poznawania rzeczywistości,
umieją znaleźć rozwiązanie także w sytuacjach niepewnych, nieja
snych i nieokreślonych. Wystarczy im ogólne ujęcie problemu, by
znaleźć jego rozwiązanie. Wykazują większą inwencję i zdolność
twórczą, ponieważ w mniejszym zakresie wykorzystują dane pocho
dzące ze świadomego postrzegania.
158
Odwołajmy się do przykładu, by rozjaśnić to pojęcie. Oto dana
osoba ma prowadzić badania naukowe. Jeżeli dominuje u niej do
znanie, to będzie się chciała zajmować praktyczną stroną realizowa
nych badań lub udoskonaleniem modelu już istniejącego. Natomiast
jeśli przeważa u niej intuiqa, to będzie się skłaniała ku inwencji i two
rzeniu nowych idei.
Cztery funkcje wyodrębnione przez Junga istnieją w każdej jed
nostce, jednakże zawsze jedna funkcja dominuje, umieszczając funk
cję przeciwstawną w pozycji podporządkowanej. Na przykład kie
dy myślenie góruje, uczucie jest w pozycji podporządkowanej.
Wykorzystując dychotomię ekstrawersja-introwersja oraz kon
cepcję czterech funkq'i psychicznych, Jung skonstruował system
ośmiu typów psychologicznych, z których cztery są ekstrawertycz-
ne i cztery introwertyczne.
159
konwencje. Ceni sobie szczególnie towarzyskość, serdeczność, sym
patię i ufność.
Chcąc znaleźć w historii przykład tego typu, można go zidenty
fikować w osobie Madame de Stael, kobiecie miłej, wykształconej
i inteligentnej, która zajmowała znaczące miejsce w wyższej klasie
społecznej Paryża na początku XIX wieku.
160
go introwertyka mało liczą się fakty, natomiast dominuje subiektyw
ny sposób widzenia i interpretacji spraw.
Jest to typ dumny, który pragnie dochodzić do sedna spraw i oka
zuje odwagę w głoszeniu własnych idei. Często jednak się izoluje,
zwłaszcza po negatywnych doświadczeniach, i wówczas staje się
nieprzystępny albo zgorzkniały. Kiedy indziej przeżywa trudności
związane z wątpliwościami i skrupułami.
Znaną postacią związaną z tym typem - „myślicielem intrower-
tycznym" był Kant.
161
C h arak tero lo g ia w ed łu g A lfred a A d lera
162
rakterystyczny rozwijają ciekawość przez pragnienie nawiązywania
coraz to lepszych kontaktów z rzeczywistością.
Rozwój charakteru dokonuje się jako konieczność. Tendencja do
dowartościowania siebie i sens społeczny są koniecznymi elementa
mi w formowaniu się charakteru.
163
Zdaniem Adlera człowiek w swej najgłębszej istocie nie jest ani
dobry, ani zły; jego natura zależy od ewolucji sensu wspólnoty. „Ten
sens towarzyszy [...] w sposób bardziej lub mniej znaczący całemu
biegowi jego życia, a jeśli okoliczności okażą się sprzyjające, sens
ten przekracza środowisko rodzinne, by rozciągnąć się na plemię,
naród, całą ludzkość" (tamże, s. 36). Adler ostatecznie uznał zło za
błędny styl życia.
164
Oto krótki ich wykaz: tendencja do strachu, smutku, delikatno
ści, ciekawości, towarzystwa, dominacji, podporządkowania się,
zaspokojenia estetycznego, szukania pomocy i protekqi, konstruk
tywnej aktywności, posiadania.
McDougall sygnalizuje też obecność w człowieku szczególnej ten
dencji wrodzonej, która sprawia, że w niektórych sytuacjach ukazu
je on siebie w sposób niewłaściwy, a nawet okrutny, na przykład
uśmiechając się lub wręcz wybuchając śmiechem wówczas, gdy wi
dzi swojego bliźniego w tarapatach, albo błądząc, zacinając się, dzia
łając głupio lub niezgrabnie.
165
C z ł o w i e k e s t e t a . Ten typ posiada duszę artysty: jest bardzo
wrażliwy na formę, na ideał doskonałości, piękna. Objawia wrażli
wość i delikatność uczuciową, pogardza rzeczami materialnymi, nie
pociąga go aktywność naukowa, a jeszcze mniej działalność ekono
miczna. Cieszy go bardziej kontemplacja niż refleksja teoretyczna.
Jego religią jest harmonia wszystkiego, kontemplacja ducha i bosko-
ści w całej naturze, pojmowanej prawie panteistycznie.
C z ł o w i e k t e o r e t y k . Przeważnie intelektualista, z tenden
cją do abstrakqi. Jego jedyną pasją jest obiektywne poznanie. Zna
tylko jedno cierpienie: nie rozwiązane problemy. Wiedza reprezen
tuje jego najwyższą wartość. Żyjąc jedynie dla swoich idei, z koniecz
ności ciąży ku indywidualizmowi, przez co ubogie jest jego poczu
cie społeczne.
C z ł o w i e k s p r a g n i o n y w ł a d z y . Jest to człowiek zwróco
ny ku potwierdzeniu na polu społecznym, na zdobycie prestiżowej
pozycji, władzy, dominacji, rządzenia. Nie ma miłości do ludzi,
a wręcz nimi gardzi i traktuje ich jako środek do osiągnięcia wła
snych celów. Jego bożkiem jest władza i dominacja.
C z ł o w i e k r e l i g i j n y . Ten typ posiada nastawienie mentalne
dające pierwszeństwo nadnaturalności, poszukiwaniu absolutu
i wieczności. Rozważa zjawiska i samą rzeczywistość w optyce du
chowej.
Oprócz tych sześciu podstawowych typów Spranger wyróżnił
bardziej szczegółowe. Podajmy dwa z nich: typ techniczny, to jed
nostka eklektyczna i ugodowa, otwarta na wszelkie wartości, i typ
prawniczy, lubiący czysto formalne relacje w związkach społecznych.
Rozdział 3
Charakterologia psychoanalityczna
167
Musatti wyraźnie podkreślał różnicę między psychologiami obiek-
tywistycznymi, które „przez fakt uznania za nieważne i możliwe do
pominięcia tego, co dzieje się wewnątrz, a za naukowo znaczące tyl
ko zewnętrzne aspekty zachowania, mogą być uznane za psycholo
gie powierzchowne" oraz psychoanalizą, którą nazwał psychologią
głębi, ponieważ bada „to, co znajduje się pod spodem: w głębi nie
świadomości"43.
Po takim wprowadzeniu chcemy zrozumieć, jakie jest znaczenie
charakteru w doktrynie psychoanalitycznej. Wyjaśnienie może być
rozwijane w dwóch kierunkach: ewolucyjnym i strukturalnym.
Według kryterium ewolucyjnego formowanie charakteru jest
związane z osiągnięciem pewnych stadiów rozwoju (oralnego, anal
nego, fallicznego) i ewentualnej fiksacji na którymś z nich. Ten spo
sób patrzenia posiada swoją teoretyczną bazę w drugiej części książki
Freuda Trzy rozprawy z teorii seksualnej 44.
Druga linia śledzi strukturalne ujęcie psychiki i odwołuje się do
modelu zaprezentowanego przez Freuda w 1923 roku w tekście Ego
i id45. Model ten opisuje życie psychiczne jako wynik interakcji trzech
instancji: id, ego i superego.
Ego oznacza „uporządkowaną organizację procesów mentalnych
danej osoby", delegowaną do zharmonizowania, z dynamicznego
i ekonomicznego punktu widzenia, instynktowych dążeń świata
wewnętrznego (id) z tymi, które pochodzą ze świata zewnętrzne
go, w celu osiągnięcia zrównoważonego przystosowania. Ponad
ego staje superego, które jest instancją czuwająca, osądzającą i ka
rzącą jednostki, siedzibą sentymentów moralnych, społecznych i re
ligijnych.
Otóż charakter rozumiany w sensie psychoanalitycznym jest ni
czym innym, jak tylko szczególnym sposobem reagowania i przy
stosowania ego do id, do superego i do świata zewnętrznego.
Można też powiedzieć, co praktycznie znaczy to samo, że cha
rakter oznacza rzeczywiście osobisty styl, dzięki któremu jednost
ce udaje się, albo jedynie próbuje ona, zmieszać i zharmonizować
trzy instancje intrapsychiczne oraz zsynchronizować ego ze środo
wiskiem.
168
Oryginalna koncepcja psychoanalityczna odnosząca się do cha
rakteru została poddana pewnym modyfikacjom przez następców
Freuda. Między nimi wymienia się W. Reicha, który w charakterze
widział intrapsychiczną krystalizację stłumionych treści i zakazów,
jakie porządek społeczny nakłada na jednostkę. W formowaniu się
charakteru podstawowego znaczenia nabierają procesy reagowania
i obrony ego. Mechanizmy te, pod wpływem ciągłych zagrożeń ze
strony świata zewnętrznego oraz nacisku instynktów, nigdy nie mogą
się rozluźnić ani przestać działać; wręcz przeciwnie, według Reicha,
stają się przewlekłe i sztywnieją, dając początek formowaniu się
„pancerza charakteru".
Typ o raln y
169
jednostka oralna przyjmująca pragnie otrzymywać miłość, wręcz
jest zachłanna, głodna uczucia, ale ze swej strony nie jest gotowa do
rozszerzania i dzielenia się miłością. W ten sam sposób wymaga
ochrony siebie i szuka oparcia w innych, natomiast w mniejszym
stopniu zdradza dyspozycję do spieszenia z pomocą. Z tych racji czę
sto powiększa liczbę osób niedojrzałych.
Kompleks oralny stoi u podstaw wielu sytuacji otyłości psycho
gennej, którą można wytłumaczyć na dwa sposoby:
- stanowi ona mechanizm kompensacyjny lub zamienny, jedze
nie jest postrzegane jako źródło satysfakcji samej w sobie, wówczas
gdy jednostce brakuje innych źródeł gratyfikacji;
- nabiera znaczenia zasłony lub maski i to dla różnych celów:
ukrycia wewnętrznych emocji, ochrony przed rzeczywiście wrogim
światem lub takim, który wydaje się nastawiony wrogo, stworzenia
alibi dla własnego lenistwa, uchylenia się od własnych obowiązków
społecznych, a w wypadku kobiety - od własnej kobiecej roli.
170
czas bardzo łatwo przechodzi do zachowań wyraźnie agresywnych.
Wielokrotnie agresja ukazuje się w zwyczajnych zachowaniach wer
balnych: krytyka, obraza, zjadliwy sarkazm itd.
Po agresywnym akcie („ukąszenie") u typu oralnego sadystycz
nego pojawia się żal z powodu „zniszczonego obiektu", poczucie
winy, depresja. Następstwo miłości, walki i skruchy powtarza się
w precyzyjnym następstwie etapów w różnych sytuacjach i stanowi
model postępowania różnych kochających się par.
Typ an aln y
171
kało, aby w zamian, w momencie wydalenia kału, otrzymać znaki
czułości, pochwałę i aprobatę.
Wraz z upływem lat potrzeba porządku przechodzi w stałą struk
turę, sprawiając, że dana osoba jest precyzyjna, punktualna, poważ
na, oszczędna, dokładna w pracy aż do skrupułów. Jej pismo jest
uporządkowane. W wolnych chwilach lubi kolekcjonować różne
przedmioty.
Wystarczy jedno spojrzenie - zauważa Mounier - by rozpoznać
taką osobowość: „Kiedy zbliża się do tablicy, jej palce instynktownie
poprawiają ołówki i plansze i tak samo instynktownie dąży do pro
stowania obrazów wiszących na ścianach"46.
U kobiet można zaobserwować potrzebę sprzątania w domu,
manię nabłyszczania mebli, klamek, podłóg. Mania czystości może
doprowadzić do rzeczywistej neurotyczności, fobii i obsesji. Oszczęd
ność popycha taką osobę do gromadzenia różnych rzeczy, przez co
może się stać sknerą, skąpcem, niechętnie pożycza i rozdaje prezen
ty. Upór może się przejawiać jako trwałe przywiązanie do własnych
idei i przekonań, w podobny sposób, jak jest się przywiązanym do
pieniędzy.
W miłości przeważa zaborczość i zazdrość.
W relacjach międzyosobowych typ analny jest chłodny i bronią
cy własnej autonomii i prywatności. Ma tendencję do izolowania się,
a innych trzyma w pełnym szacunku dystansie.
Typ u retraln y 47
172
Zdaniem H. A. Murraya (1893-1988) z erotyzmem uretralnym łą
czy się kompleks Ikara, pochodzący z wyparcia tendencji do ekshi
bicjonizmu i piromanii, charakteryzujący się wielką ambicją i skłon
nością do ryzykownych i niebezpiecznych przedsięwzięć.
173
Dziecko, wychodząc od seksualności naznaczonej egocentryzmem
i związanej z zasadą przyjemności, w trakcie rozwoju winno przejść
do innego typu seksualności, nazwanej dorosłą, dojrzałą, która bie
rze pod uwagę zasadę realizmu oraz uznaje potrzeby i pragnienia
innych, którzy są niezależnymi osobami.
Aby się to dokonało w sprzyjający sposób, istnieją trzy ważne
przejścia, które otwierają drzwi do dojrzałego libido:
- od pregenitalności do genitalności,
- od przyjemności wstępnej do przyjemności finalnej,
- od erotyzmu ludycznego do seksualności odpowiedzialnej.
Tabela V
174
F i k s a c j a e d y p a l n a n a m a t c e . Jest to przypadek chłopca,
który okazuje głębokie i trwałe miłosne przywiązanie do matki
w okresie edypalnym, który także w późniejszych latach nieświa
domie kontynuuje bycie zakochanym w niej.
Na bazie tej fiksacji także w wieku dojrzałym sentymenty miło
ści, poświęcenia i podziwu względem matki są źródłem pokoju w ży
ciu tego mężczyzny, aż do idealizacji obrazu matki. Jeśli zbliży się
do innej kobiety, to tylko dlatego, że w jego oczach będzie ona pro
mykiem i odbiciem prymitywnego obrazu matki. „Inna", nawet gdy
by była doskonała - jakakolwiek byłaby jej pozycja i rola (przyja
ciółka, towarzyszka, narzeczona, żona) - nigdy nie potrafi wznieść
się na poziom matki i pozostanie jej wyblakłą kopią.
175
czułością, zwłaszcza wobec ojca. Skutek negatywnej pozycji edypal-
nej może się objawić w wieku młodzieńczym, kiedy to bodźce ho
moseksualne, potencjalnie obecne w tym okresie rozwoju, ukazują
się z większą siłą i trwałością.
176
nieprawidłowe ustawienie dynamiki edypalnej jest ważnym elemen
tem prowokującym zaburzenia seksualne i charakterologiczne.
177
ku impulsów hormonalnych towarzyszących okresowi dojrzewania
czasem może dojść do aktów homoseksualnych; młoda dziewczyna
znajdzie ukojenie we własnym niepokoju, uciekając się do serdecz
nej przyjaciółki.
Tabela VI
178
Zwykle chodzi o jedynaczki albo najmłodszą dziewczynkę mają
cą jedynie starszych braci, adorowane i trochę rozpieszczone. Two
rzą one uprzywilejowaną relację z ojcem, w której jest wiele miłości
i podziwu, stawiają go na piedestale, całkowicie ponad innymi oso
bami z rodziny i spoza rodziny. W stadium latencji aż do wieku mło
dzieńczego pociąg dziewczynki do ojca jest wzmacniany przez jego
przymioty intelektualne, zwłaszcza podobieństwo duchowe (wspólne
zainteresowania, miłość do piękna, poezja, sztuka). Dobrze są znane
kompleksy Elektry u córek ludzi znaczących w historii w dziedzinie
muzyki, polityki itp.
Taka sytuacja najwyższej więzi emocjonalnej, najwyższego, prze
żywanego wzajemnie porozumienia ojca i córki, zawiera w sobie
samej pułapkę: dla córki stającej się dziewczyną, a później młodą
kobietą, obraz ojca będzie zbyt wielki i doskonały i stąd z trudno
ścią może być przyrównany do innego mężczyzny. W oczach dziew
czyny - z powodu procesu idealizacji - żaden inny mężczyzna nie
będzie mógł dorównać ojcu. Jak zauważyła Helena Deutsch, przy
pisywanie ojcu nadmiernej wartości „może wysuszyć wszystkie źró
dła uczuciowe, które mogły być skierowane na pleć odmienną, w mo
mencie gdy dziewczyna osiągnie dojrzałość"50.
Dziewczyny typu Elektry przeważnie kierują swój wybór na czło
wieka mocnego i dominującego, który w jakiś sposób (w ich oczach)
odnowi cenny obraz ojca. Wobec takiego mężczyzny są one gotowe
powtórzyć dawną infantylną i synowską relację miłości pomiesza
nej z szacunkiem i uległością; w związku zachowują się raczej jak
córki niż jak prawdziwe żony.
179
ru, zarys osobistego stylu zachowania; do niego słusznie można od
nieść słowa W. Stekela: „Nasze przeznaczenie decyduje się w pierw
szych latach życia. Wszystko to, czego uczymy się później, jest tylko
strukturą nadbudowaną na pierwszych wrażeniach i pierwszych
doświadczeniach"51.
Doniosłość, jaką stadium latencji posiada w dziedzinie charakte-
rologii, pochodzi z tego, że właśnie w tym okresie - jak stwierdza
Freud - strukturalizują się i umacniają podstawowe mechanizmy
obronne, takie jak wyparcie i reakcja upozorowana, które się wzno
szą jak zapory przeciw naporowi sił popędowych.
Trzeba też wyjaśnić jeszcze jedną sprawę. Stadium latenq'i uzna
wane jest jako klasyczne wycofanie i odstąpienie od aktywności sek
sualnej; istotnie wydaje się, że na seksualności rozciąga się całun,
który okrywa wszelkie dążenie, wszelki napór, wszelki problem.
Sytuacja psychologiczna, jaka się tworzy, wydaje się przeciwna do
opisanej przez Pendego w dziedzinie endoktrynologii: „Około pią
tego roku życia dziecko przechodzi metamorfozę. W tym okresie
dokonuje się pierwsze obudzenie instynktu seksualnego; jednakże
jest on przykryty, można powiedzieć, uduszony przez moralny ba
gaż, jaki cywilizowany człowiek sobie nałożył. Okres ten jest nazwa
ny małym dojrzewaniem płciowym"52.
Przeciwstawienie jest tylko pozorne. „Istnieje wiele dowodów
- pisze P. Bios - potwierdzających, że przez cały okres dzieciństwa
istnieje w takiej lub innej formie aktywność i fantazje seksualne"53.
Słuszniejsze jest więc uznawać stadium latencji jako czas przykry
cia albo letargu aktywności seksualnej, a na pewno nie jej zawie
szenia.
W tej protoseksualności dziecięcej w stadium latencji zauważa
się dużą indywidualną różnorodność, która ukazuje, że dzieci w tym
wieku nie są seryjnymi egzemplarzami, ale już wtedy okazują wy
starczająco rozpoznawalne zaczątki formującego się charakteru.
Istnieje na przykład typ dziecka późnoedypalnego, u którego
można zaobserwować przedłużoną tendencję z poprzedniej fazy. Jest
to zachowanie regresywne, które może zaszkodzić przyszłemu roz
wojowi psychoseksualnemu. Bios przypomina przypadek dziesię
180
cioletniego chłopca, który „pragnął przytulania i pocałunków oraz
chciał być brany na ręce, tak jak małe dziecko, i siedzieć na kolanach
matki. Matka ze swej strony miała tendencję do zaspokajania pra
gnień syna"54.
Istnieje też klasyczny typ latenq'i, obojętnej seksualnie, w której
z największą skutecznością działają mechanizmy obronne, w szcze
gólności wyparcie odruchów seksualnych. Pod wpływem określo
nego modelu edukacyjnego chłopiec staje się poważnym i odpowie
dzialnym „mężczyzną", dziewczynka przemienia się w „dzielną pa
nienkę" w domu. W przypadkach gdy wyparcie jest mocniejsze, mogą
się pojawić wczesne objawy neurotyczne, przeważnie obsesyjne i lę
kowe, takie jak nadmierne przejmowanie się szkołą, skrupuły, ciągłe
kontrolowanie dokładności wypełnienia obowiązków itp.
Innym razem, z powodu niewystarczającej siły mechanizmu wy
parcia, mogą się obudzić przedwczesne zainteresowania heterosek
sualne: chłopiec czuje pociąg do dziewczynki i odwrotnie. Oczywi
ście, ze względu na okres prepuberalny i pregenitalny, są to przeja
wy nieśmiałe, niewyraźne i skrępowane, przeważnie z dominantą
sentymentalną; kontakt przyjmuje tonację delikatną, namiętną, ro
mantyczną.
Istnieje też możliwość zachowań agresywnych lub rywalizują
cych z płcią odmienną, które pełnią funkcję przysłonięcia i oddale
nia problematyki związanej z seksualnością. Dziewczynka okazuje
wrogość wobec chłopców, współzawodniczy i chce zwyciężyć
w grach oraz w nauce - jest prawdziwą chłopczycą. Ze swej strony
chłopiec postępuje podobnie wobec dziewczynki: poniża ją i unika
jej, nabija się z niej, przechwala się w jej obecności, udaje ważniaka.
Kiedy indziej potrzeba delikatności i zrozumienia faworyzuje po
wstanie intensywnego związku emocjonalnego ze współziomkiem
tej samej płci. Jest to serdeczny przyjaciel lub przyjaciółka. Relacja
przyjaźni jest bardzo ścisła, intymna, wyłączna, w której istnieje wiele
wzajemnych zwierzeń i sekretów, ale też nieporozumień, zazdrości
i kłótni.
181
A d o lescen cja
182
Dla tych młodych, nadmiernie zepsutych i rozpieszczonych, ado
lescencia jest szczególnie pociągająca, jest słodkim wezwaniem do
jak najdłuższego zatrzymania się w jej rozkwitniętych ogrodach. Jak
żeglarz oczarowany śpiewem syren, młodzieniec odrzuca kroczenie
drogą rozwoju, ponieważ niesie ono ze sobą przyjęcie obowiązków
i odpowiedzialności. W najlepszym przypadku proces dojrzewania
opóźnia się.
185
Metoda różnorodności cech, z której się korzysta, wydaje się naj
lepsza i najowocniejsza do studiowania charakteru.
Aby zastosować tę złożoną metodę do opisu charakteru, zostały
wybrane niektóre fundamentalne cechy, które będą pojedynczo ana
lizowane w kolejnych rozdziałach. Teraz wystarczy je tylko wy
mienić:
186
Antynomia optymizm-pesymizm. Ta cecha charakteru bada zwyczaj
ną postawę akceptacji albo odrzucenia, jaką jednostka przyjmuje
wobec obecnej rzeczywistości i przeszłych doświadczeń, oraz pozy
tywną lub negatywną ocenę przyszłości.
Zmysł moralny
189
rują, że nigdy nie skorzystaliby z sytuacji. Inni, bardziej ugodowi,
mając na uwadze, że pociąg i uczucie sympatii między nimi jest
wzajemne, zgadzają się na zaangażowanie tylko emocjonalne wzglę
dem dziewczyny, odsuwając ewentualne zbliżenie fizyczne. W koń
cu jeszcze inni przyznają, że nie mają żadnej wątpliwości co do tego,
by natychmiast skorzystać z okazji.
Treść odpowiedzi pozwala na rozpoznanie trzech kategorii osób:
skrupulanci albo sumienni z jednej strony, pojednawczy w środku
oraz wykorzystujący, niezaangażowani i bez skrupułów z drugiej.
Skąd się bierze to coś, co bytuje w naszym wnętrzu, i co u jed
nych silniej a u innych słabiej pełni funkcję sędziego lub cenzora,
ukazując moralny aspekt (zabarwienie) naszych myśli i działań? Dla
czego człowiek posiada ten głos wewnętrzny, który kieruje jego dzia
łaniem i jeśli człowiek przekracza pewne granice, mści się, wywołu
jąc w nim dręczące poczucie winy?
Pojęcie zmysłu moralnego jest tak bardzo złożone, że wymaga
rozważań filozoficznych, etycznych i religijnych. Jako wstęp do pro
blemu genezy i istoty tego tajemniczego zmysłu moralnego może
być przydatna scena z literatury.
W Ryszardzie III Szekspira dwóch najemnych morderców, wysła
nych przez księcia Gloucester do zgładzenia jego brata, księcia Cla-
rence, rozpoczyna prymitywny i cyniczny dialog o naturze zmysłu
moralnego:
190
Różni autorzy utrzymują, że zmysł moralny jest wynikiem roz
woju kulturowego i jest uwarunkowany historycznie.
Behawioryści zachowanie etyczne uważają za zdolność opiera
nia się pokusie przekroczenia jakiejś normy lub reguły, nawet w wa
runkach niekaralności, tzn. także wówczas, kiedy zachodzi duże
prawdopodobieństwo, że człowiek nie zostanie ani złapany, ani
ukarany. Zgodnie z założeniami tego nurtu psychologicznego za
chowanie moralne jest owocem uczenia się, które stabilizuje się pod
naprzemiennym wpływem nagród i kar, poprzez długą procedurę
warunkowania i adaptacji edukacyjnej.
Inna koncepcja zmysłu moralnego, którą można by nazwać an
tropologiczną, odwołuje się do historii starożytnej; to samo można
powiedzieć o poczuciu winy, które wiąże się ze złamaniem tabu
i przekroczeniem archaicznych zakazów.
Jung nawiązał z kolei do istnienia nieświadomości kolektywnej,
która została zdeponowana w psychice każdego z nas i swoimi ko
rzeniami sięga dawnej przeszłości.
Aby ukazać, że zmysł moralny przynależy do natury człowieka,
V. Marcozzi, antropolog i etnolog Uniwersytetu Gregoriańskiego,
wykazał, że wszystkie ludy znają niektóre zasady moralne, zgodnie
z którymi formują własne sumienie. Co więcej, ludy pierwotne
- rozumiejąc pod tym pojęciem ludy, które bardziej od innych są
opóźnione w rozwoju materialnym - „nie tylko znają podstawowe
zasady moralności, ale często mają o niej pojęcie bardziej czyste
i wzniosłe od wielu narodów materialnie bardziej rozwiniętych"57.
Teoria psychoanalityczna dostarczyła własnego modelu tłuma
czącego genezę i strukturę zmysłu moralnego. Punktem wyjścia jest
tutaj natura dziecka: na początku jest ono amoralne, zdominowane
przez zasadę przyjemności i wydane na łup swych instynktów. Z bie
giem lat, dzięki postępującej strukturalizaq'i ego i formowaniu się
superego, człowiek potrafi dostosować się do zasady rzeczywistości
i do kontrolowania pierwotnych, amoralnych i instynktowych im
pulsów.
Socjalizacja i moralność znajdują swój fundament w wyparciu in
stynktów. Kara, jaką superego nakłada jednostce w momencie łama
191
nia przez nią normy moralnej, jest równoznaczna z poczuciem winy.
Może ono zadawać człowiekowi dręczące cierpienia.
Innym razem poczucie winy w sposób nieświadomy poszukuje
dróg ekspiacji w ciele. W tym znaczeniu można rozumieć niektóre
chorobowe przejawy typu psychosomatycznego.
Caprio daje przykład osoby, która znalazłszy portfel zawierający
trzysta dolarów, wbrew sumieniu decyduje się zatrzymać tę sumę, ale
płaci karę za własną nieuczciwość: poczucie winy objawia się w ta
jemniczych i strasznych migrenach, z powodu których nieszczęśliwa,
wydaje na lekarzy i lekarstwa dużą część znalezionej sumy. Choroba
duszy, jeśli można tak powiedzieć, zmieniła się w chorobę ciała.
Potrzeba ukarania, która towarzyszy poczuciu winy, wyraża ko
nieczność wyrównania długu zgodnie z własnym sumieniem. Uka
ranie jest podstawowym sposobem przepracowania samej winy.
Potrzeba ta może być tak silna i natarczywa, że niektóre osoby,
jeśli dotychczas były szczęśliwe, zaczynają odczuwać niepokój, do
świadczają dziwnego złego samopoczucia, pewnego rodzaju niewy
raźnego braku satysfakcji. Ten szczególny stan psychiczny związany
ze złym samopoczuciem, sprowokowany przez zmysł moralny, który
uniemożliwia jednostce w pełni cieszenie się szczęśliwymi chwilami
własnej egzystencji, został nazwany kompleksem Polikratesa58. Inny
mi słowy, taka osoba nie umie znieść własnego szczęścia59.
Chcąc nakreślić typologię zmysłu moralnego, możemy rozważyć
niektóre kategorie osób, kierując się przy tym wyraźnie praktycz
nym kryterium.
Do pierwszej kategorii zaliczamy osoby obdarzone bardzo wrażli
wym zmysłem moralnym. W tej kategorii, na pozycji skrajnej, znajdu
ją się radykałowie w dziedzinie obowiązku i moralności oraz zwolen
nicy ideologicznego ekstremizmu - jednym słowem, fanatycy.
Druga kategoria, na przeciwnej pozycji, grupuje osoby laksystycz-
ne w dziedzinie moralnej, bardzo pobłażliwe wobec innych i wobec
siebie. U takich osób głos sumienia jest zduszony i daleki.
Na pozycję centralną wchodzi kategoria idealna, charakteryzu
jąca się mądrością, cenną zdolnością, która umożliwia zachowania
zrównoważone. Osoby z tej grupy unikają ekscesów związanych
192
zarówno z nieprzejednanym rygoryzmem, jak również degradują
cymi ustępstwami lub kompromisem moralnym.
193
T y p f a n a t y c z n y . Patologia sensu moralnego i obowiązkowo
ści każe też rozważyć inną możliwość: istnieje szansa, że rygorysta
z ofiary (własnego charakteru) przemieni się w prześladowcę i ka
ta. Zachodzi to wówczas, gdy motywowany najlepszymi intencjami
chce i wręcz domaga się od innych tego samego poziomu doskona
łości, tej samej skrupulatności i rygoru moralnego, który ożywia jego
działanie. I oto przeobraża się w modelowego, nigdy niezadowolo
nego ze swoich podwładnych i współpracowników funkcjonariusza,
w niezłomnego obrońcę prawa i moralności, w wymagającego i pe
dantycznego nauczyciela, w bezkompromisowego i nacechowane
go puryzmem ideologa. Prawdopodobnie Torąuemada i Robespier-
re wyszli z zastępu tych „uciśnionych" przez moralność, obowią
zek, uczciwość i sprawiedliwość.
W skrajnym przypadku sumienny tyran staje się rzeczywiście
osobowością psychopatyczną, fanatycznym psychopatą, u którego
można dostrzec zachowania agresywne i sadystyczne. Nieraz mniej
szlachetne i trudniejsze do akceptacji popędy czekają tylko, by uka
zać się w sposób zakamuflowany i oddać się na służbę pochwały
godnych ideałów.
W dramacie Śmierć Dantona Georga Buchnera słowa Dantona skie
rowane do Robespierre'a są głosem mądrości i umiarkowania prze
ciw skrajnemu rygoryzmowi i fanatyzmowi: „Nie rozumiem słowa
«kara». - Przy twojej cnocie, Robespierre! Ty nie potrzebowałeś pie
niędzy, nie robiłeś długów, nie spałeś z żadną kobietą, zawsze byłeś
ubrany w przyzwoity surdut i nie upijałeś się. Robespierre, ty jesteś
oburzająco porządny. Wstydziłbym się przez trzydzieści lat tłuc się
z taką moralną fizjonomią między niebem a ziemią, tylko dla nędz
nego zadowolenia, by móc stwierdzić, że inni są gorsi ode mnie.
- Czy nie ma w tobie niczego, co ci czasem cichutko, potajemnie
mówi: «kłamiesz, kłamiesz!»?" (akt I, tłum. W. Horzyca).
194
zja], jakby jego zmysł moralny był też częściowo odrętwiały, a wraż
liwość przytłumiona i bardziej odprężona. Normy, reguły i prawa
stosuje w sposób bardzo elastyczny i osobisty, tzn. ukierunkowuje je
na swój pożytek, przystosowując, ograniczając i naciągając, oczywi
ście na własną korzyść.
Tego typu człowiek, z tyloma możliwościami przystosowania wła
snego sumienia, nie wie, czym są skrupuły i wyrzuty sumienia i udaje
mu się dostosować lepiej od innych do okoliczności, jakie przynosi
rzeczywistość zewnętrzna. Jakiekolwiek przemiany porządku spo
łecznego, politycznego lub ekonomicznego nie zaskakują go i dzięki
moralnej plastyczności zawsze utrzyma się na stanowisku.
Podobna do tego typu jest orientacja merkantylna opisana przez
Fromma, ale tylko częściowo. Charakter taki bardziej wskazuje aspekt
komercyjny, skrajną dyspozycyjność jednostki na potrzeby „rynku
życia". De facto jest to jednostka, która nie zważa na stałość i inte
gralność charakteru i jest zdolna do okazjonalnego przyjmowania
całej gamy ról, byle tylko społecznie akceptowanych. Troszczy się,
żeby raczej dobrze sprzedać niż utrzymać spójny styl własnego ży
cia. Regułą jego zachowania względem innych jest motto: „Jestem
taki, jakiego mnie pragniecie"61.
R o zd ział 6
197
introwersji, oraz histerią, jako skrajnym syndromem napięcia skiero
wanego na zewnątrz.
Dla H. J. Eysencka wymiar ekstrawersja-introwersja jest tak ważny,
że syndromowi neurotycznemu nadaje różny charakter i skutek. Neu
rotyk, który jest równocześnie introwertykiem, jest niestabilny emocjo
nalnie i ulega sugestii, przez co łatwiej mogą pojawiać się reakcje lęko
we, fobie i zaburzenia dystymiczne. Neurotyk ekstrawertyczny przeja
wia słabe przyjęcie norm społecznie obowiązujących zachowań. Takiej
osobie grozi to, że stanie się osobowością psychopatyczną, zdradzającą
zachowania antyspołeczne, nieodpowiedzialne i egocentryczne.
Trzeba też mieć na uwadze inny aspekt, mianowicie zakotwicze
nie w podłożu biologicznym. Zgodnie z hipotezą Eysencka intrower
tycy i ekstrawertycy prezentują zupełnie różne sposoby funkcjono
wania mózgowego. W szczególności wysoki poziom pobudzenia kory
mózgowej, które dokonuje się za pośrednictwem tworu siatkowate
go, spowodowałby silny efekt hamujący na niższe centra i w konse
kwencji zachowania typu introwertycznego.
Sytuacja przeciwna zaistniałaby u ekstrawertyka: u niego z kolei
mniejszy poziom pobudzenia kory stworzyłby bardziej labilną kon
trolę w niższych centrach mózgu, stąd możliwość zachowań mniej
zahamowanych, a przez to bardziej otwartych.
Współczesna psychiatria zwykła uważać formy przeakcentowa-
nej ekstrawersji lub introwersji jako przedchorobowe cechy charakte
ru. Silny introwertyk z dużym prawdopodobieństwem może ewolu
ować w kierunku pierwotnej, nie cyklicznej (dwubiegunowej) depre
sji. Natomiast silny ekstrawertyk, o temperamencie dystymicznym lub
cyklotymicznym, jest zwiastunem zaburzeń dwubiegunowych62.
Pozostając w obszarze normy, można powiedzieć, że każda jed
nostka w swoim stylu życia w mniejszym lub większym stopniu
ukazuje ekstrawersję lub introwersję. Istnieją osoby, które w historii
życia prezentują naprzemienne fazy, raz w tym, kiedy indziej w in
nym kierunku. Przeważnie jednak któraś z postaw zwycięży i sta
nie się charakterystyczną dla danej osoby w sposób stały. W takim
przypadku można mówić o charakterze rzeczywiście ekstrawertycz-
nym lub introwertycznym.
198
Czasem zwiększa się trudność diagnozowania pod wpływem
procesów kompensacyjnych, uruchamianych nieświadomie pod
wpływem dominującej postawy. Fałszywy ekstrawertyk jest przy
kładem jednostki pierwotnie introwertycznej, która w sposób kom
pensacyjny przejawia zachowania naznaczone ekstrawersją. Na prze
ciwległym biegunie znajduje się fałszywy introwertyk, osoba, która
w swoim wnętrzu odczuwa potrzebę aktywności i radości, ale na
skutek frustrujących wydarzeń, w sposób kompensujący, przejawia
ostrożne, powściągliwe i silnie kontrolowane zachowania.
Nie ma tu ścisłej reguły i sztywna klasyfikaq'a niewiele daje. Jak
powiedział Jung, „każda jednostka jest wyjątkiem od reguły"63.
199
chalny (niepohamowany), zdolny do wejścia w każde środowisko,
bez poszanowania prywatności innych, ciągle poszukujący okazji i po
żytecznych spotkań. Niegrzeczność a także arogancja stanowią ele
menty składowe charakteru znanego jako grimpeur - wspinającego
się po szczeblach drabiny społecznej.
Jean de la Bruyere (1645-96), autor przenikliwego traktatu o ludz
kich charakterach, pozostawił nam opis osoby, którą dzisiaj nazwa
libyśmy nachalnym ekstrawertykiem: „Znam Mopsusa z wizyty, jaką
mi złożył, mimo że mi nie był przedstawiony. Ludzi, których sam
nie zna, prosi, aby go prowadzili do innych, którzy jego nie znają.
Pisuje do kobiet znanych sobie tylko z widzenia. Wciska się w krąg
osób godnych szacunku, a nie mając pojęcia, kto to taki. Znalazłszy
się w ich gronie, nie czeka na pytanie, nie czuje, że się narzuca, gada
jak najęty, dużo a głupio. Kiedy indziej znów trafia na jakieś zebra
nie, siada byle gdzie, nie zważając na własną rangę i na rangę in
nych. Wypraszają go z miejsca przeznaczonego dla ministra, siada
na miejscu księcia i para: wszyscy się z niego śmieją, tylko on zacho
wuje dostojną powagę. Spędźcie psa z tronu, wlezie na kazalnicę:
patrzy wokoło obojętnym okiem, nie znając wstydu ani zakłopota
nia. Podobnie jak dureń nie wie, co to rumieniec"65.
Podczas gdy introwertykowi udaje się zwierzyć tylko w sekret
nym pamiętniku, który zazdrośnie trzyma w ukryciu, to ekstrawer
tyk, pchany nieznośną potrzebą ekspansji w świat zewnętrzny i ko
munikacji z innymi, zwierza się w autobiograficznym opowiadaniu,
przeznaczonym dla licznych czytelników.
Florencki rzeźbiarz i złotnik Benvenuto Cellini (1500-71) w swo
im opowiadaniu Życie odsłonił swój charakter człowieka instynk
towego, pysznego, agresywnego i łatwo wpadającego w gniew. Na
początku swojej historii dobrze wyraził następującymi słowami
wrodzoną potrzebę komunikowania, typową dla ekstrawertyka:
„Wszyscy ludzie każdego rodzaju, którzy uczynili cokolwiek cno
tliwego albo coś, co rzeczywiście przypomina cnotę, będąc w praw
dzie i dobru, powinni własną ręką opisać swe życie; nie powinno
się rozpoczynać tak pięknego dzieła przed skończeniem czterdzie
stego roku życia".
200
Tabela VII
RELACJE
SPOŁECZNE:
Uspołecznienie Łatwo wchodzi w kontakt i re Jest powściągliwy, zamknięty, nie
lację emocjonalną z innymi. wyraża łatwo swych emocji.
Reakcja na zniewagę Obrażony, reaguje ostro słownie Wycofuje się, by długo reflektować
i ewentualnie także działaniem. w ciszy; ofiara konfliktu.
1 SFERA
i INTELEKTUALNA:
Refleksja Nie dąży do refleksji. Refleksja jest czymś naturalnym.
201
Typ in tro w erty czn y
202
Osoba zamknięta, pragnąca izolacji lubi się odsuwać w bezpiecz
ne miejsca, raczej niewielkie, które w jakiś sposób przywołują wspo
mnienie matczynego łona. De facto w jej nieświadomości dominuje
obraz matki, od której spodziewa się otrzymać opiekę i wsparcie.
Przeważnie jest konserwatywny: żyje wspomnieniami z dzieciństwa,
tęskni za miejscem, w którym przebywał w pierwszych latach ży
cia, śni o powrocie do starego domu i o życiu w czasach antycznych,
wcześniejszych od swego narodzenia.
Istnieje jeszcze większy stopień introwersji, zabarwiony aspekta
mi antyspołecznymi i mizantropijnymi. Wypełnia on, istniejącą w in
fantylnej duszy, dziwną antyczną tendencję lub aspirację, która prze
trwała w wieku dorosłym: jest to pokusa „świata bez ludzi", będąca
dominującym motywem kompleksu Prospera67.
Początkowe ślady tej ekstremalnej formy introwersji nikną we
wczesnym dzieciństwie. Pomiędzy różnymi fantazjami dziecka może
pojawić się również chęć odizolowania się, ukrycia się w jakimś odle
głym kącie ogrodu lub na strychu, chęć zabawy w Robinsona Crusoe,
udania się na bezludną wyspę, gdzie nikogo nie ma. Wszystko to tłu
maczy początkowe trudności mechanizmów przystosowawczych.
Jeszcze bardziej odległą od normy formą introwersji, aż do cał
kowitej izolacji i ucieczki od relacji społecznych, jest syndrom Dio-
genesa68.
Podobnie jak późniejsi uczniowie greckiego filozofa z IV w. przed
Chrystusem, pogardzającego bogactwem i społecznymi konwenansa
mi, osoby dotknięte tym syndromem (przeważnie osoby w podeszłym
wieku) noszą stare i pobrudzone ubranie, zwykle się nie myją i nie
dbają o włosy. Zwykle nie są rzeczywiście biedni, są właścicielami
domu, posiadają dyskretne konto w banku, ale nadal oszczędzają i od
kładają na później. Czasem tendencja do gromadzenia przejawia się
w zbieraniu dziwnych rzeczy bez żadnej wartości, na przykład szmat,
gazet, pudełek. Mimo że w testach na inteligencję uzyskują wyniki
wyższe od przeciętnych, osoby te są niezdolne do życia społecznego,
ponieważ kierują się zniekształconą krytyczną oceną rzeczywistości.
Do rzadkości należy również to, by przejmowały się własnym sposo
bem życia i przepraszały za swój stan.
203
R ozd ział 7
205
Pierwotne i zaczątkowe poczucie ufności, które wywodzi się z głę
bi psyche, odwołuje się do wczesnego dzieciństwa. Mogłoby być ono
nazwane jutrzenką poczucia własnej wartości. Odwołujemy się tutaj
do podstawowej ufności, badanej przez Eriksona (1902-94). Pomaga
ona dziecku i pozwala kontrolować środowisko. Dziecko jest umoc
nione tym poczuciem, które daje mu pewność, że wewnętrzne na
pięcie, jakiego ono doświadcza, będzie usunięte oraz że w świecie
zewnętrznym istnieje „dobry przedmiot", na którego obecność może
liczyć w każdym momencie utrapienia. Jest to podstawowe poczu
cie w psychologicznym rozwoju dziecka i tworzy zaczątek szacun
ku dla siebie lub miłości własnej, które są istotnymi elementami for
mowania się Ja.
Podczas gdy podstawowa ufność jest pierwotnym i niejasnym
uczuciem z pierwszych lat życia, koncepcja siebie70 stanowi krytyczny
i świadomy osąd naszej osoby i naszego działania. Pojawia się ona
w intelektualnym rozwoju później, gdy już się przezwyciężyło in
fantylny psychizm i pojawia się jako ściśle związana z poczuciem
własnej wartości. Można dopowiedzieć, że zdolność uformowania
bardziej lub mniej właściwego pojęcia własnej rzeczywistości we
wnętrznej zmienia się w zależności od osoby i dlatego stanowi waż
ną cechę charakteru.
Ogólnie można stwierdzić, że ta zdolność zwiększa się wraz z wie
kiem, inteligencją, wykształceniem i poziomem kulturalnym. Dziec
ko, mimo wczesnego odczuwania miłości do siebie, jest jeszcze nie
zdolne do tworzenia koncepcji siebie. Młodzieniec kształtuje pojęcie
siebie, które jest społecznie do zaakceptowania, ale raczej stereoty
powe i konwencjonalne. Dopiero po osiągnięciu dojrzałości człowiek
formuje zróżnicowane i realistyczne pojęcie siebie. Akceptuje on sie
bie takim, jakim jest w rzeczywistości.
Pojęcie siebie (inaczej zwane obrazem siebie) oraz poczucie wła
snej wartości są czynnikami warunkującymi formowanie charakteru
jednostki. Centralnym punktem odniesienia jest porównanie między
Ja idealnym a Ja realnym. Tylko w przypadku zbieżności tych dwóch
obrazów jednostka może osiągnąć gratyfikujące doświadczenie wła
snej wartości. W przeciwnym razie kształtują się podstawy do ewen
206
tualnego rozwoju nerwicy. Sytuaqa, gdy obraz realny jest gorszy od
idealnego, daje przesłanki dla uczuć dewaluacji i niższości.
Nadmierne podkreślanie ważności siebie może doprowadzić do
poczucia zbytniej pewności i wyższości. Z drugiej strony, kiedy za
łamuje się obraz siebie i poczucie własnej wartości, osoba niechyb
nie popada w kryzys: „Jestem gorszy niż myślałem", stwierdza z nie
smakiem i uznaje, że musi zmienić wszystko w swym życiu, musi
zmienić wszystkie zaangażowania wobec świata zewnętrznego. Jest
to rodzaj śmierci psychicznej, sytuacja obarczona cierpieniem i nie
pokojem.
Utrata poczucia własnej wartości jest tak bolesna dla człowieka,
że chcąc uniknąć sytuacji klęski, w jakiej się znajduje, często ucieka
się do szczególnego mechanizmu obronnego, pewnego rodzaju nie
świadomego samooszukiwania, jakiegoś rodzaju racjonalizacji, któ
ra została nazwana „zjawiskiem fałszywej świadomości". Polega ono
na zmianie i deformaq'i rzeczywistości, przyjmowanej jako całkowi
cie innej, by w ten sposób zlikwidować poczucie frustracji - podob
nie jak to jest ujmowane w bajce o lisie i winogronach (lis chce zjeść
winogrona; nie mogąc ich dosięgnąć, uznaje, że są to kwaśne wino
grona - dop. red.). Oczywiście, wszystko przebiega w sposób auto
matyczny, tak że jednostka nie zdaje sobie z tego sprawy; żyje ona
w przekonaniu, że przezwyciężyła sytuację, jest zadowolona z sie
bie i własnego położenia. Dzięki temu fortelowi może ocalić szacu
nek do siebie.
Z pojęciem utraty szacunku do siebie wiąże się inne - poczucie
niższości.
W 1933 roku Adler dokonał fundamentalnego rozróżnienia po
między „poczuciem" niższości a „kompleksem" niższości. Pierw
sze odnosi się do stanu ducha powiązanego z pomniejszeniem wła
snych zdolności i możliwości. Ogranicza się ono jedynie do uznania
faktyczności sytuaq'i. Poczucie niższości stale towarzyszy jednostce,
ale nie zawsze wychodzi z ukrycia.
Kompleks niższości natomiast uruchamia mechanizm funkqono-
wania neurotycznego. Wyraźnie to widać wówczas, gdy jednostka
staje wobec trudnych sytuacji, wymagających od niej odpowiedzial-
207
ności. Osoba taka czuje, że nie potrafi rozwiązywać problemów na
tury społecznej i ponosi klęskę. Pierwotne, ukryte poczucie niższo
ści przekształciło się w bardziej stabilną strukturę, czyli kompleks,
negatywny stan, który paraliżuje każdą bezpośrednią próbę zdecy
dowanego i odważnego przezwyciężania samej niższości71.
Przechodząc do spraw praktycznych, zapytajmy, w jaki sposób
zachowuje się jednostka, gdy pełni funkcję „sędziego samej siebie"?
Czasem osąd jest trafny, przemyślany i wyważony, ani nie po
mniejszający, ani wywyższający. Kiedy indziej jest zniekształcony
przez nieobiektywną wizję rzeczywistości.
Dla odróżnienia osób z różną postawą wobec poczucia własnej
wartości użyjemy terminologii zaproponowanej przez E. Kahna72,
który terminem „pomniejszone Ja" (o zaniżonej ocenie) oraz „po
większone Ja" (o zawyżonej ocenie) nazwał dwa przeciwne bieguny
tej cechy charakteru.
Zniekształcona ocena siebie jest korzeniem wielu dysfunkcji, które
pojawiają się w relacjach międzyosobowych. Twierdzenie to może
znaleźć poparcie w następujących słowach Giuseppe Giustiego (1809-
50) z jego Korespondencji, a które, mimo że odnoszą się do tamtej epo
ki, posiadają uniwersalne znaczenie: „Zasadniczo szkodziły nam dwie
rzeczy: mała oraz nadmierna wiara w siebie. Jedna czyni nas po
wolnymi, druga nierozważnymi. Pierwsza wzmocniła i podtrzyma
ła w nas nieskończony ogrom niewierzących w siebie, niezdecydo
wanych ludzi, którzy siłą wycofywania się upadli do tyłu; druga
uwolniła oszalały i nieprzyzwoity gniew zarozumialców, intrygan
tów, partaczy, którzy bez wcześniejszego zweryfikowania kursu wy
ruszają na wzburzone i nieznane morze bez sondy i astrolabium"73.
Typ p o m n ie jsz a ją cy Ja
208
Poza nieśmiałością i niepewnością we własnym działaniu na pierw
szy plan wysuwa się poczucie niższości, które wzmacnia przekonanie
i lęk o byciu gorszym od innych. Nawet jeśli może się to wydawać
dziwne, poczucie niższości jest odpowiedzialne za takie cechy cha
rakteru, jak ambiq'a i pragnienie bycia przedmiotem uwielbienia.
Przyjrzyjmy się podanemu przykładowi. Student, który się nie
wyróżnia, bez dramatyzowania akceptuje własne niepowodzenia
szkolne i rezygnuje z wysiłku woli, by przezwyciężać własną prze
ciętność, nie naraża się na żadne ryzyko przeżywania poczucia niż
szości. Takie poczucie na pewno pojawiłoby się, gdyby ten sam stu
dent, świadomy własnych braków, równocześnie podtrzymywał silną
ambicję zrobienia postępów i pokazania się innym.
Poza poczuciem niższości natury fizycznej, które określono mia
nem kompleksu Tersytesa74 - bierze się pod uwagę także przyczyny
psychologiczne, jakie mogą sięgać dzieciństwa lub młodości: niena
wiść do starszego rodzeństwa cieszącego się większym poważaniem
w rodzinie, zazdrość wobec młodszego rodzeństwa podejrzewane
go o posiadanie większych względów, niepowodzenia szkolne, roz
czarowania w przyjaźniach i relacjach uczuciowych.
Kompleks Guliwera75 został zarezerwowany na określenie, jeśli
tak można powiedzieć, egzystencjalnego poczucia niższości. Wszy
scy jesteśmy Guliwerami, malutkimi stworzeniami pozostawiony
mi na terytorium olbrzymów i czasem cierpimy z powodu poczucia
własnej słabości i bezradności wobec problemów, które tylko olbrzy
mi potrafiliby rozwiązać. Lęk i niepewność wobec bezmiaru świata
stanowią guliwerowe poczucie egzystencji.
Powstaje jednak kilka pytań. W jaki sposób zachowuje się czło
wiek wobec poczucia niższości? Jak na nią reaguje? Jakie są najczęst
sze mechanizmy obronne?
Michaux opisał niektóre typy zachowań. Czasem osoba zniechę
cona nie podejmuje walki i akceptuje swoją niższość. Kiedy indziej
odrzuca przekonanie o swojej niższości, uważając ją za przeciwną
poczuciu własnej godności: jest to reakcja przeciwstawienia się. Inne
zachowanie to reakcja kompensacyjna, polegająca na tym, że jedno
stce udaje się znaleźć pociechę w osiągnięciach w innej dziedzinie.
209
Feliks Mendelssohn-Bartholdy (1809-47) wykorzystywał podtrzy
mujące mechanizmy kompensacyjne wobec przekonania o swojej
niższości, jakie było zapoczątkowane słabością fizyczną. Feliks był
brzydkim i wątłego zdrowia (z widocznym garbem) synem żydow
skiego bankiera z Lipska (zmarł w wieku zaledwie 38 lat). Jednak
w jego życiu różne sprzyjające okoliczności przyczyniły się do kom
pensacyjnego efektu. Oprócz docenianego sukcesu jego obfitej twór
czości muzycznej Mendelssohn wiódł przepełnione ciepłymi uczu
ciami życie rodzinne. Matka i siostra Fanny znacząco oddziałały na
duchowe życie muzyka. Związek z Cecylią Carlottą Jeanrenaud, któ
ra także inspirowała dzieła artysty, był kolejnym elementem wzmac
niającym syntonię Ja i kompensatę.
Kolejnym mechanizmem obronnym jest reakcja nadkompensacji.
Jednostka nie zadowala się zwykłą pociechą, natomiast dąży do ne
gacji ułomności. Jest to, nieraz heroiczne, nie przyznawanie się do
nieszczęścia lub kalectwa.
Angielski poeta George Gordon Byron (1788-1842) był bardzo ład
nym dzieckiem, ale utykał z powodu wrodzonej wady ścięgien kost
ki. Ta ułomność, która czyniła go odmieńcem wśród rówieśników,
upokarzała George'a przez całe życie. Przez to stał się trudny, zdy
stansowany i buntowniczy w kontaktach. Wrodzoną nieśmiałość
maskował pogardą wobec całego świata. Również wiele cech cha
rakteru dorosłego Byrona - jak sarkazm, cynizm i nonkonformizm
- mogło mieć swój początek w pierwotnym poczuciu niższości. Nie
stabilność miłosnego życia Byrona i jego donżuanerię Michaux przy
pisał zjawisku nadkompensacji.
Czasem trud wkładany w ukazanie wyższości, który jest odpo
wiedzią na faktyczną niższość, może zaznaczyć się agresywnymi
i roszczeniowymi zachowaniami wobec świata zewnętrznego. Jed
nostka żąda wówczas zadośćuczynienia, które będzie odszkodowa
niem, zapłatą za przeszłe umartwienia, żywi nienawiść i urazę wo
bec natury i losu za wrodzone i nabyte w dzieciństwie ogranicze
nia. Taki stan nazywany bywa kompleksem Ryszarda III.
Ta historyczna postać - król Anglii w latach 1483-85 - władała
siłą terroru i wsławiła się strasznymi zbrodniami76. Jego charakter,
210
opisany w dramacie Szekspira, był przedmiotem badań psychoana
litycznych Freuda z roku 1916.
Ryszard, wcześniej książę Gloucester, był zdeformowany z powo
du wrodzonych wad i żywił uczucia zemsty i odwetu. Freud próbo
wał zrekonstruować tok rozumowania Ryszarda: „Natura strasznie
mnie skrzywdziła w momencie, gdy nie dała mi piękna fizycznego,
zdolnego przyciągnąć miłość ludzką. Życie winno mi to zrekompen
sować albo sam sobie odbiorę należną mi część. Mogę powodować
cierpienia innych, ponieważ sam ich doznawałem".
Pozostaje do analizy jeszcze jeden sposób reagowania na poczucie
niższości: jest to zachowanie naśladujące77, za pośrednictwem którego
przyjmowane są idee i postawy innej osoby, darzonej przez nas szacun
kiem i postrzeganej jako osoba silna. Według Anny Freud u podstaw
tego procesu, który można oddać zdaniem: „żyć życiem innych, a nie
własnym", tkwi silny mechanizm identyfikacji. Jako przykład można
przytoczyć w skrócie przypadek opisany przez tę psycholog:
211
Z powodu innej genezy i treści należy rozróżnić poczucie niższo
ści i stan psychiczny nazwany przez Rondellego syndromem upa
dłego anioła. Sednem tego syndromu jest przeciwstawianie stanu
poprzedniego (gratyfikującego) stanowi aktualnemu (frustrującemu)
- stąd nazywany bywa kompleksem upadku i upokorzenia.
Można go obserwować w różnym wieku, a Rondelli przedstawił
jego niektóre typowe momenty z młodości i wieku dojrzałego.
U dziecka może on wystąpić wówczas, gdy:
- dziecko zmienia szkołę i trafia na nieprzychylne środowisko ko
leżeńskie lub ostrego nauczyciela;
- ze względów ekonomicznych młody człowiek musi przerwać
studia i podjąć pracę;
- zamieszkuje w college'u;
- po pobycie u czułych dziadków powraca do rodziny, w której
spotyka się z wymaganiami ze strony rodziców i rodzeństwem,
które go gnębi;
- z uprzywilejowanej pozyqi „małego króla" zostaje zdetronizo
wany przez narodzenie młodszego rodzeństwa lub pojawienia
się macochy.
U dziecka uszczerbek psychiczny przejawia się w zaburzeniach cha
rakteru (dysforia, buntowniczość aż do nerwicy charakterologicznej).
Typowe sytuacje wieku dorosłego to:
- kontrast między stanem przeszłego dobrobytu, a aktualnie prze
żywaną degradacją, na przykład po finansowym bankructwie;
- kontrast między wizją świata a frustrującą aktualną rzeczywi
stością: utracone złudzenia, niepowodzenia sentymentalne.
Osoba taka czuje się zdradzona i uznaje się za przegraną. Wobec
trudnej i upokarzającej rzeczywistości reaguje albo psychicznie (nie
pokój, nerwica, depresja), albo zaburzeniami psychosomatycznymi.
Typ p o w ię k sz a ją cy Ja
212
Dziecko de facto żyje w stanie megalomanii: własne Ja, wyol
brzymione ponad normę, uznaje za jedyną miarę. Ten przerośnięty
narcyzm dziecięcy bywa wzmacniany zachowaniem dorosłych,
którzy popychani uczuciem i ożywiani najlepszymi chęciami
wzmacniają to pocżucie wszechmocy. U większości dzieci doko
nujący się wraz z upływem lat stopniowy rozwój zdolności kry
tycznych Ja oraz przewaga zasady rzeczywistości nad zasadą przy
jemności powodują najpierw reorganizację, a później zanikanie owej
rajskiej wszechmocy.
U niektórych osób jednak to pierwotne wyobrażenie wielkości
nigdy nie obumiera całkowicie i jego resztki mają wpływ na kształ
towanie się charakteru dorastającego człowieka, przyczyniając się
do pewności siebie i pełnego zaufania we własne zdolności i możli
wości. To właśnie jest pierwsza forma prymitywnego poczucia wy
ższości, o ile tak można powiedzieć, powiązanego z przetrwaniem
śladowych, infantylnych zarodków wszechmocy. Jest to „przerośnięte
Ja", które staje się arbitralne i egocentryczne.
Inna forma poczucia wyższości - według Lerscha - jest właści
wa osobom bardzo uzdolnionym, które zauważają nadzwyczajną
swoją wartość. Jest to postawa prawie że równa świadomości de
mona, nadnaturalnej mocy, która podtrzymuje i prowadzi ich dzia
łanie i wyznacza kierunek ich przeznaczenia. Z opisów zaczerp
niętych z Żywotów Plutarcha wynika, jak można było przypuszczać,
że Cezar manifestował takie właśnie przekonanie o swojej nadzwy
czajności.
Lersch zidentyfikował też dwie inne formy wyższości. Arysto
kratyczne poczucie wartości wynika z przekonania o tym, że obcuje
się z osobami o bogatej kulturze i zmyśle estetycznym, godności i ele
gancji oraz o wyższości etyczno-moralnej, która bardziej niż na wa
lorach osobistych bazuje na przeświadczeniu o służeniu szlachet
nym sprawom.
Całkowicie różna od poprzednich jest forma wyższości, którą
można by nazwać reaktywną lub obronną. Organizuje się ona jako
nadkompensacja poczucia niższości i jako taka jest pozorną wyższo
ścią lub kamuflowaną niższością.
213
Poczucie wyższości stanowi element składowy niektórych kom
pleksów. Oprócz wspomnianego wcześniej kompleksu Ikara, który
jest symbolem dążenia na szczyty, obserwowanego u niektórych
pełnych ambicji osób, mówi się o kompleksie Prometeusza (C. Bau
douin, G. Bachelard, H. Marcuse). U Marcuse'a można wyróżnić kom
pleks Edypa w życiu intelektualnym: ma on „wszystkie tendencje,
które popychają do tego, by wiedzieć tyle, co nasi ojcowie i wię
cej niż nasi ojcowie, tyle, co nasi mistrzowie i więcej niż nasi mi
strzowie"79.
Podobne do poczucia prometejskiego jest poczucie Fausta odno
szące się do egzystencji ludzkiej.
W dramacie Goethego Faust wyraża niepokojący problem czło
wieka niezadowolonego z własnych ograniczeń, dążącego do do
skonałości i przekroczenia granic intelektualnych, jakie zostały mu
nałożone. Podobne niezaspokojone pragnienie wiedzy, „stawania się
człowiekiem, który doświadczył świata, ludzkich przywar i warto
ści", ukazuje historia Ulissesa w Piekle Dantego.
R ozdział 8
Wyobraźnia
215
walającej rzeczywistości. Pobudzające życzenia są różne w zależności od
płci, charakteru i warunków fantazjującej osoby. Można je jednak bez trudu
zgrupować według dwóch linii podstawowych. Są to albo życzenia natury
ambicjonalnej, które służą podniesieniu osobowości, albo też życzenia ero
tyczne80.
216
Dla przykładu rozważmy dwie skrajne sytuacje charakterologicz
ne: z jednej strony osoba pragmatyczna, obdarzona realizmem, cał
kowicie pozbawiona fantazji, a z drugiej - jednostka fantazjująca,
obdarzona bujną wyobraźnią w jej praktycznym życiu.
217
To nie neguje faktu, że niektórym osobom konstytuq'onalnie o ob
niżonej emocjonalności i z natury flegmatycznym udaje się dobrze
zaadaptować i osiągnąć sukces, mimo że prowadzą nad wyraz re
alistyczny styl życia i rzadko posługują się wyobraźnią.
Wśród historycznych postaci, które umiały dowartościować dary
realistycznego ducha i mentalności praktycznej, można wymienić
Fryderyka Pruskiego (1712-86) i Olivera Cromwella (1599-1658).
O Fryderyku Wielkim tak napisał P. Gaxotte:
Polem jego działania są pożądane lub osiągane fakty, interesy, to, czym
się ludzie zajmują, wojny i sprawy. Jego myśl jest konkretna, zdolność sku
pienia uwagi taka, że może przejrzeć dwadzieścia listów po kolei i później
odpowiedzieć na nie w tym samym porządku, nie czytając ich ponownie.
Posiada pozytywną wyobraźnię, w pewnym znaczeniu wzrokową, bardzo
rozwiniętą intuicję topograficzną, nadzwyczaj dokładną pamięć miejsc.
Natomiast nienawidzi wszystkiego, co jest abstrakcyjne84.
218
Sytuację jednostki zbyt fantazjującej ożywił na ekranie świat fil
mu, czy to w wersji komicznej (jak na przykład w filmie The secreł
life o f Walter Mitty - „Sny zakazane" - w którym odtwórcą głównej
roli był Danny Kaye), czy też bardziej poważnymi próbami psycho
logicznego pogłębienia problemu. Szczególnie warto zasygnalizować
długometrażowy film Bill - kłamca, w reżyserii Johna Schlesingera,
w którym pracownik obsługujący uroczystości pogrzebowe usiłuje
zaradzić szarzyźnie dnia codziennego przez ucieczkę w świat ma
rzeń. Niepowodzenia, rozczarowania, niemiłe postacie tylko przez
krótki czas mogą przygnębić i zasmucić Billa. W pewnym momen
cie, niby anioł pocieszyciel, przychodzi nowy, bardzo piękny sen,
czarująca fantazja, która go pociesza i pociąga do zaczarowanych
ogrodów własnych pragnień.
W niektórych wypadkach żywiołowa fantazja łączy się z podob
nie silnym narcyzmem i pragnieniem sławy, co sprawia, że osoba
oddaje się realizacji nieosiągalnych celów.
Właśnie to zachodzi w kompleksie Don Kichota (F. O. Brachfeld,
H. Deutsch). Jednostki uosabiające ten typ, pociągane nadmiernym
idealizmem i ożywione bujną wyobraźnią, noszą maskę, która fał
szuje otaczającą rzeczywistość i całkowicie zniekształca ich osąd. Głusi
na konieczność zmieniania się rzeczywistości, ci fantazjujący ideali
ści nie z tego świata, nie godzą się na pozostawienie już przestarza
łych sposobów życia i wałczą o sprawy, które już na zawsze zostały
stracone.
Mniej omotany idealnymi celami, ale bardziej okryty próżnością
i pyszałkowatością jest tartarenizm87 - widziana w nowszym klu
czu nieśmiertelna osobowość Servantesa.
Tartarenizm symbolizuje potrzebę silnych emocji, ducha przygo
dy, ucieczkę od nudy i płytkości dnia codziennego, który nie pozwa
la na żadną nowość ani niespodziankę. Jest antidotum na monoton
ny, powtarzalny formalizm i oblicze współczesności.
Wiele osób, po trosze ekshibicjonistów i zarozumialców, postępuje
podobnie jak Tartaren. Jedynie w ten sposób mogą podtrzymać w swo
jej egzystenq'i konieczną dla nich strefę nieznanego, która może do
starczyć im życiowego napięcia i motywacyjnego bodźca.
219
Tartaren - jak go opisuje Daudet - na próżno karmił się roman
tycznymi powieściami, próbując, jak nieśmiertelny Don Kichot, wy
rwać się siłą swych marzeń z okowów budzącej litość rzeczywisto
ści. Wszystko, co czynił dla złagodzenia swego pragnienia przygód,
tylko je zwiększało88.
R o zd ział 9
221
sacyjnej różnorodności, co jest sprzyjającą sytuacją dla wzajemne
go zjednoczenia.
Psychologiczna ambiwalencja seksualna w mężczyźnie i kobie
cie spowodowała zakwestionowanie zasadności realnej psychologii
różnicującej.
Powstają pytania dotyczące tego, czy istnieje specyficzny (wła
ściwy) dla mężczyzny lub kobiety sposób myślenia, doznawania (czu
cia) i interpretowania tych samych fragmentów rzeczywistości? Nad
to, przyjmując istnienie owych różnic, pytamy, czy są one wrodzone
czy też kształtowane przez środowisko?
Pytania dotykają bardzo kontrowersyjnych punktów, co do któ
rych istnieje niemało zamieszania. Przedstawmy idee niektórych
autorów dotyczące tego tematu.
Znana antropolog Margaret Mead - pisze o tym w swoim dziele
Płeć i charakter w trzech społecznościach pierwotnych69 - jest przeciwna
uznaniu różnicy psychologicznej między płciami. Według niej to, co
się liczy w uwydatnieniu cech, które nazywamy męskimi lub żeń
skimi, jest uwarunkowane kulturowo i społecznie.
Idąc po tej samej linii myślenia, wiele prądów współczesnej psy
chologii uznaje za już przezwyciężoną i jedynie powierzchowną
dychotomię męskość-kobiecość w obszarze psychicznym.
Na wydziale psychologii w Rzymie przeprowadzono badania
kliniczne, wykorzystując metody projekcyjne, aby odpowiedzieć na
pytanie, czy rzeczywiście istnieją psychiczne różnice między płcia
mi. G. V. Caprara i jego współpracownicy stwierdzili, że nie można
myśleć „o różnicy między mężczyzną a kobietą «w naturze», lecz
jedynie o różnicy występującej W historii, uznając różnicę w rolach,
oczekiwanych osiągnięciach, codziennej analizie rzeczywistości, w or
ganizacji pracy, funkcjonowania rodziny i społeczeństwa"90.
Psychologowie zajmujący inną pozycję intelektualną opowiada
ją się za uznaniem realnych różnic psychicznych między mężczyzną
a kobietą. „Chociaż fundamentalna struktura może być identyczna
(u mężczyzn i u kobiet) i chociaż nie wiadomo, jak wielka może być
społecznie uwarunkowana plastyczność natury ludzkiej, nie można
zaprzeczyć, że osobowość męska radykalnie różni się od żeńskiej"91.
222
Są też autorzy, którzy zajmują pozycję środka. Przyjmują oni, że
w kształtowaniu się różnic płciowych ogromną rolę odgrywają czyn
niki kulturowe, a jednocześnie uznają, że współcześnie psychiczne
różnice między mężczyznami a kobietami stają się coraz mniej wy
raźne. Uważają jednak, że mimo powyższych obserwacji istnieje (jesz
cze) wystarczająco duży obszar dla wykazania realności psychicz
nego zróżnicowania płciowego.
223
osobowych. Można powiedzieć, że intuicja jest prawdziwym źró
dłem geniuszu kobiety.
W mitologii greckiej można odnaleźć symboliczne przedstawie
nie złożonego charakteru psyche kobiecej. Inteligencji intuicyjnej,
typowej dla kobiety, odzwierciedlonej w obrazie mądrej i wyrozu
miałej Autonoe, jest przeciwstawiona inteligencja racjonalna, podobna
do męskiej, reprezentowana przez Pallas-Atenę, boginię zrodzoną
z głowy Jowisza. Natomiast Demeter, aktywna i matczyna bogini
personifikująca Ziemię, symbolizuje wrodzoną i pierwotną inteligen
cję kobiety.
Jeszcze inne czynniki charakterologiczne zostały przypisane ko
biecie. Na podstawie badań psychologicznych prowadzonych przez
Heymansa można stwierdzić, że kobieta okazuje większą próżność
niż mężczyzna, ale też większą odwagę, cierpliwość, wytrwałość,
sumienność w pracy, gotowość do udzielenia pomocy.
224
„Kobiecy typ macierzyński" przedstawia doskonały wzorzec,
w którym aspekt kobiecy dopełnia się przez macierzyństwo. „Za
wierające się w nim i kontrolowane cechy normalnej kobiety, odpo
wiednio zaspokojone w zjednoczeniu seksualnym, później modyfi
kują się w kobiecym macierzyństwie, prawdziwym, dobrowolnym
ukoronowaniu niewiasty kobiecej"94.
Kobieta oraz matka doskonale się równoważą i to pierwsza na
rzecz drugiej.
Analizując kobiecy typ macierzyński Deutsch wyodrębniła dwa
jego podtypy: „autentycznie macierzyński" i „rzekomo macierzyń
ski". Pierwszy z nich zdominowany jest przez macierzyństwo real
ne. Jest to kobieta, która uwielbia dzieci, dąży do stałych związków
uczuciowych z nadzieją na małżeństwo, a szczególnie na posiadanie
potomstwa.
Niekiedy uczucie matczyne zwraca się nie ku własnym dzieciom,
ale dzieciom innej kobiety lub też ku osobom dorosłym, którymi sta
ra się opiekować. Dla rozładowania silnych uczuć macierzyńskich
takie kobiety wybierają zawody, które zdają się zaspokajać ich pra
gnienia. Jedna z pacjentek Deutsch wybrała zawód położnej „aby
mieć dzieci, dużo, dużo dzieci i im bardziej były one słabe i potrze
bowały opieki, tym bardziej je kochała"95. Czasem pragnienie bycia
matką odcina się od seksualności, odłącza się od niej, by szukać ide
ału macierzyństwa aseksualnego.
Od typu autentycznie macierzyńskiego dystansuje się typ rze
komo macierzyński. Zwykle jest reprezentowany przez kobiety nie
płodne, które pocieszają się po ranie zadanej ich narcystycznej próż
ności z powodu nieposiadania dzieci, oddając się zajęciom związa
nym z macierzyństwem: opiekują się chorymi, zwłaszcza dziećmi,
podejmują pracę w przedszkolach i żłobkach - w jakimś sensie
wszystkie te aktywności uspokajają ich pragnienia macierzyńskie.
Nie okazują jednak niekiedy ciepła i prawdziwego ducha matczy
nego. „Grają rolę, która nie odpowiada ich naturze, ich intenq'e są
zawsze egoistyczne, naznaczone pragnieniem pokazania, że są ma
cierzyńskie. W głębi serca nie cierpią z powodu braku dzieci, nie
225
mniej są zranione i przekonane o swoim fizycznym poniżeniu, od
czuwają szok na myśl: «Jestem uschłym konarem»"96.
Inną postacią charakteru kobiecego analizowaną przez Deutsch
jest typ pasywny, którego fundamentem jest żywe pragnienie bycia
kochaną, a zwłaszcza bycia chronioną. Kobieta taka lubi być w cen
trum uwagi, zadowala się poczuciem bycia obiektem zainteresowa
nia i względów, chce mieć wokół siebie osoby, które myślałyby za
nią i uwolniły ją od wszelkiej troski i odpowiedzialności. Szuka męż
czyzny mocnego i opiekuńczego, który zagwarantuje jej poczucie
pewności. Rezygnując z własnej tożsamości, dochodzi do postawy
pasywnej i przyjmującej wobec towarzysza, akceptując i identyfiku
jąc się z jego ideami, opiniami i preferenq'ami.
Helena Deutsch uważa, że początki pasywności łączą się z począt
kami masochizmu: „Pochodzą one z kobiecej struktury i mechanizmu
inwersji instynktów z nią związanego". Można powiedzieć - konklu
duje niemiecka psycholog - „że mechanizm przemiany z aktywnego
w pasywny dominuje w całym instynktowym życiu kobiety"97.
Obok pierwotnej (strukturalnej) kobiecej pasywności związanej
z biernością emocjonalną i z brakiem działania oraz słabą strukturą
Ja, istnieje pasywność, która nie posiada natury charakterologicznej,
ale jest wynikiem nawyków i zachowywania pewnych reguł, norm,
przyzwyczajeń społecznych i moralnych.
Ta druga forma pasywności, behawioralna może nagle załamać
się w konsekwencji traumatycznych wydarzeń, zwykle emocjonal
nych wstrząsów, które podważają cały system życiowy oraz dotych
czas zachowywane kryteria ocen. Pasywny typ kobiecy lub precy
zując - jedynie powierzchownie pasywny, spotyka się z niespodzie
waną zmianą postaw i zachowań oraz krytyczną rewizją swego sty
lu życia i wizją przeszłości.
Henryk Ibsen (1828-1906), dramaturg norweski, próbując prze
niknąć duszę kobiecą, badał konflikty, jakie mogą się rodzić pomię
dzy obowiązkami rodzinnymi i społecznymi a pragnieniami nieza
leżności i wolności. Wiele jego dzieł jest skierowanych ku przezwy
ciężeniu pozycji pasywności kobiety oraz ku pobudzeniu do buntu
przeciwko akceptacji utartych sposobów życia i kryteriów oceniania
226
wyznaczonych przyzwyczajeniami. W dramacie Dom lalki Nora, mło
da małżonka, słodka lekkomyślna trzpiotka, „laleczka", z wyglądu
powierzchowna i frywolna, opuszcza dom, gdy zdaje sobie sprawę,
że mąż okazuje się człowiekiem przeciętnym i ograniczonym, całko
wicie różnym od tego, którego dotychczas szanowała i kochała, a któ
ry stał się już jedynie obcym w jej oczach. Przełamując przyzwycza
jenie bierności i poddania się, Nora już nie jest teraz osobą pasywną,
ale kobietą świadomą, zdolną do bycia sobą.
Narcyzm z kolei jako kolejny ważny składnik kobiecości wyma
ga doprecyzowania. Może on spełniać funkcję pozytywną, gdy dzia
ła jako wsparcie i wzmocnienie Ja, przyczynia się do pewności i za
ufania, chroni kobietę przed wejściem w stan pasywno-masochistycz-
ny. Wsparcie narcystyczne jest konieczne dla podtrzymania poczu
cia własnej wartości.
Natomiast wówczas, gdy narcyzm przenika całą osobowość ko
biety, zachodzi coś przeciwnego. W takim przypadku potwierdzają
się - używając terminologii psychoanalitycznej - wycofanie energii
zainwestowanej w obiekt miłości oraz podwyższona ocena siebie.
Stąd pojawia się skrajny egocentryzm.
Narcystyczna kobieta niechętnie darzy prawdziwym i szczodrym
uczuciem i z niewielkim zaangażowaniem poświęca się dla męża.
Ceni w nim pozycję społeczną i ekonomiczną, profesjonalny autory
tet, lecz nie kocha go prawdziwie; nierzadko okazuje się niewierna.
Zajmuje się wyłącznie sobą, swoją urodą, elegancją oraz własnym
zdrowiem fizycznym. Ewentualne macierzyństwo przeżywa nega
tywnie. Gratyfikacja płynąca z bycia matką, a więc kimś ważnym
w rodzinie i w społeczeństwie, nie kompensuje strat, które są dla
niej znaczące: ograniczenie wolności oraz zmiany w wyglądzie.
W literaturze można znaleźć liczne wzory osobowości kobiecych,
u których narcyzm odcisnął swoje piętno. Pośród nich można wska
zać postać Iriny Arkadiny z dramatu Antona Czechowa Mewa.
Irina jest wdową, aktorką teatru, odizolowaną od społeczności
z powodu swej narcystycznie egocentrycznej postawy, opłakującą
swoje gwiazdorstwo artystyczne oraz minioną młodość. Nie potrafi
obdarzyć swego syna Konstantyna prawdziwą miłością matczyną.
227
Nie okazuje mu bliskości, ciepła i zrozumienia - uczuć, jakich on,
nieszczęśliwy i samotny młodzieniec, bardzo potrzebuje.
Egzystencjalna pustka kobiety narcystycznej i egocentrycznej
może wyrażać się w tzw. „bovaryzmie", który błędnie został utoż
samiony z nadmiernym erotyzmem, rozwiązłością i zepsuciem.
W powieści Pani Bovary Gustaw Flaubert stworzył jeden z naj
bardziej udanych portretów kobiecych w literaturze wszech czasów
z artystycznego - i najbardziej przenikliwych z psychologicznego -
punktu widzenia. Dominuje w nim narcyzm, z którym łączą się inne
cechy charakteru - egocentryzm, próżność, umiłowanie przepychu,
niesmak z powodu przeciętnej i monotonnej codzienności. „Jej życie
było zimne jak spichlerz z oknem skierowanym na północ, a w nim
nuda, niczym cichy pająk, rozciągała pajęczyny w cieniu wszystkich
kątów jej serca. W głębi serca miała jeszcze nadzieję, że zdarzy się
coś nowego. Podobnie do marynarzy w niebezpieczeństwie, kiero
wała zrozpaczony wzrok na samotność swego życia, pragnąc ujrzeć
biały żagiel wśród mgieł horyzontu"98.
Masochizm, obok pasywności i narcyzmu, jest trzecim składni
kiem charakteru kobiety; składnikiem, którego nie można pomi
nąć, czemu Deutsch dała wyraz: „Cała psychologia kobiety każe
przypuszczać, że związek między przyjemnością i bólem wytwo
rzył się w trakcie filogenezy i stworzył w każdej kobiecie podsta
wową dyspozycję, coś, co można by nazwać odruchem masochi
stycznym"99.
Często tendencje masochistyczne są nieświadome lub podświa
dome. Innym razem są uświadomione, ale maskowane. „Również
te kobiety, których masochizm ilościowo przekracza normę, nie zdają
sobie sprawy, że prowokują one sytuację masochistyczną z powodu
(a nie pomimo) cierpienia, które z nią się wiąże"100.
Dla zilustrowania tej sprzeczności i pozornej dwulicowości nie
których kobiet masochistycznych Deutsch w swojej książce przyta
cza różne przykłady zaspokojenia i równocześnie zatajenia: niska
pani stenograf, adorująca swego szefa, kimkolwiek by był, i przyj
mująca najgorsze momenty jego złego humoru, mówi, że czyni to
dlatego, by nie utracić pracy. Podobnie wrażliwa kobieta, która nie
228
może odejść od brutalnego męża, ponieważ go kocha „pomimo" bru
talności (w rzeczywistości „za" brutalność).
Istnieje też, jeśli można tak powiedzieć, szlachetny aspekt kobie
cego masochizmu, identyfikujący się z miłością ofiarną i z gotowo
ścią cierpienia dla innych. Kobieta, która cierpi w bólach macierzyń
stwa, a mimo to jest szczęśliwa ze swojej sytuacji, „przekracza nor
malne granice kobiecego masochizmu", sublimując matczyną funk
cję w „obrazie mater dolorosa”101.
229
łu dziecka, tak też można powiedzieć o niektórych aspektach jej spo
sobu myślenia.
Tendencja do nabywania męskich cech psychicznych przez ko
bietę, widoczna szczególnie na terenach miejskich i przemysłowych,
pociąga za sobą przekonanie, że odrzucanie cech tradycyjnie kobie
cych jest nierozerwalnie związane ze zdobyczami kobiet w dziedzi
nie rodziny, pracy, a ogólnie - w społeczeństwie.
Jako przykład typu kobiety o wyraźnych cechach psychiki mę
skiej można podać typ Brunhildy, wspomniany już wcześniej. We
dług A. Lowena kształtowanie się podobnego charakteru, który on
nazywa „agresywny męski", jest uzależnione od dominującego
w dzieciństwie konfliktu z ojcem.
U jednej z jego paqentek „ojciec w swej postawie wobec niej igno
rował jej kobiecość. Jego aprobata zależała od wypełnienia celów,
które on ustalił: dobre oceny w szkole, postępy w muzykowaniu itp.
Jednak osiągnięcia pacjentki nigdy nie dosięgały wysokości ide
ałów"103. W konsekwencji w podobnych przypadkach dochodzi do
„konfliktu między Ja i seksualnością, w którym Ja zwycięża". Uczu
cia delikatności są wyhamowywane, dominują natomiast agresja i de-
terminaqa.
Typ Brunhildy może pozostać niepłodny, ale nie zawsze. Jak za
znacza Deutsch, czasem nieoczekiwanie, „jej gwałtowność potwier
dza się w dziedzinie macierzyństwa i często ma dużo dzieci. Udaje
się jej znaleźć ujście własnej agresji w ciążach i macierzyństwie"105.
Wieloaspektowość opisywanego typu widać w aktywnym ma
triarchacie, który zmierza do wykazania swojej wyższości w gronie
rodzinnym i jest częścią etnicznych przejawów niektórych ludów.
Jest bardzo rozpowszechniony na przykład w Stanach Zjednoczo
nych, gdzie posiada korzenie historyczne i zdobył sobie uznanie od
230
czasu, gdy kobiety, u boku mężczyzn, na początku XIX w. były zmu
szone do ostrej walki o przeżycie i przystosowanie się do ciężkich
warunków środowiska.
Współcześnie może się zdarzyć, że identyfikacja z aspiraq'ami
męskimi, przyjętymi w szkole lub na uniwersytecie, rozwija się w ko
biecie kosztem całkowitego wyparcia uczuć, które pochodzą z pier
wotnych warstw mentalnych, a które mimo wszystko są tendencyj
nie żeńskie. Z konieczności prowadzi to do konfliktu, od którego
kobieta może się uwolnić jedynie wtedy, gdy odkryje własną, po
grzebaną kobiecość.
„Podczas gdy dla mężczyzny (lub kobiety wychowanej w klima
cie męskości) - zauważył Jung - życie jest czymś, co zdobywa się
szturmem, aktem heroicznej woli, dla kobiety, jeśli się dobrze po
myśli, życie winno stanowić proces przebudzenia"106. Jung odnosi
się w tej wypowiedzi do uniwersalnego mitu, w którym tego typu
przebudzenie zostało wyrażone w sposób symboliczny w baśni
0 Pięknej i Bestii.
Ucząc się kochać Bestię i niszcząc czary, które w niej więziły księ
cia, kobieta budzi potęgę miłości, udaje się jej dojrzeć człowieka w je
go zwierzęcym wyrazie i odkrywa, jako kobieta, własną, naturalną
odpowiedź wobec niego. Uwalniając się od siły tłumienia, staje się
ona świadomie zdolna do „wiary w miłość jako coś, co łączy w so
bie ducha i naturę w najlepszym znaczeniu tych słów"107.
Jako przykład wypartej kobiecości Jung podał przypadek młodej
mężatki, która uzyskała dyplom z wyróżnieniem w znanym colle
g e^ , nie miała jeszcze dzieci i prowadziła bogate życie w atmosfe
rze zainteresowań intelektualnych i społecznych. Pacjentka, oprócz
niezadowalających relaq'i seksualnych, okazjonalnie wybuchała gnie
wem i zachowywała się agresywnie, co odsuwało od niej przyjaciół
1 członków rodziny. Śniła, że znajduje się w kolejce razem z innymi
młodymi podobnymi do niej kobietami, oczekując na ścięcie głowy
na gilotynie.
231
wać we własnym ciele naturalne reakcje seksualne oraz spełnienia swej
biologicznej roli przez macierzyństwo. Sen wyraził to wszystko jako potrze
bę dokonania drastycznej zmiany: powinna poświęcić własną, heroiczną
rolę męską.
232
Mężczyzna, u którego wyraźne cechy kobiece znamionują całą
osobowość, stanowi typ pasywny żeński.
Reich opisał go w następujący sposób: „Jego sposób postępowa
nia zawsze charakteryzował się skrajną uprzejmością i pokorą; nie
przestawał przepraszać za najbardziej banalne sprawy. Poza tym
był naiwny, nieśmiały i ceremonialny"109.
Najważniejsza cecha fizyczna odróżniająca ten typ - dodał Lo-
wen - to łagodny i zniewieściały głos; zniewieściały w tym znacze
niu, że jest pozbawiony głębokiego brzmienia i ostrości. Także wy
raz twarzy zdaje się być łagodny i plastyczny. Ruchy nigdy nie są
gwałtowne ani aroganckie. Dłonie są charakterystycznie delikatne
i raczej słabe"110.
W takim charakterze mogą współistnieć cechy masochistyczne.
Nawet jeśli podmiot w swym rozwoju osiąga stadium genitalne,
działanie seksualne jest osłabione.
Zniewieśęiałość rodzi się z dwóch czynników: z jednej strony jest
to niepowodzenie w normalnym rozwoju męskości, z drugiej - póź
niejsza identyfikacja z kobietą. Pacjent tego typu badany przez
A. Lowena był całkowicie uległy wobec autorytarnego ojca, którego
się lękał, oraz był zazdrosny o swoją siostrę, którą równocześnie ko
chał i podziwiał.
„Konflikt z autorytarnym ojcem przeniósł się później na siostrę
i inne kobiety. Kobieta stała się jego rywalką i nieprzyjaciółką i na
tej podstawie dokonała się identyfikaqa z nią"111. Ostatecznie znie
wieściały i bierny mężczyzna chce być kobietą.
Rozdział 10
Antynomia optymizm-pesymizm
235
wnioski, aż do punktu, w którym można rozpoznać „literaturę kry
zysu" przeciwstawioną „literaturze optymizmu". W związku z tym
S. Cotta podzielił ludzi na dwie grupy: apokaliptyków i triumfa
torów.
Pierwsi są pełni lęku i żalów, widzą tylko zło i niebezpieczeń
stwa we współczesnym społeczeństwie, w zasadzie są konserwaty
stami. Natomiast drudzy, napełnieni śmiałością i ufnością, pozytyw
nie oceniają świat dzisiejszy, podkreślając w nim pomyślne aspekty,
obietnice i nadzieje. Jeśli istnieje kryzys - mówią - „jest to kryzys
tego, co stare, przezwyciężone, niepłodne, co ukazuje się godne sza
cunku tylko z przyzwyczajenia lub z konformizmu".
Rozbieżność pomiędzy apokaliptykami i triumfatorami jest nie
do uzdrowienia: jest to „nowa forma starej (¡uerelle des anciens et des
modernes, wiecznego kontrastu między nieufnością a nadzieją, który
zamieszkuje głębię każdego człowieka"112.
Typ o p ty m isty
236
Typ p esy m isty
237
0 kompensacyjne, lecz nieadekwatne modalności, które w istocie
ukazują jedynie własną wewnętrzną słabość. Cierpią na tym ich re
lacje międzyosobowe. Jednostki te, z powodu ich pychy i zarozu
miałości, stają się antypatyczne dla wszystkich.
Pasywność - to bierne zachowanie osoby i bierne znoszenie za
czepki. Uaktywnione zostają wówczas nieagresywne schematy za
chowania: ostrożność, niepokój, tchórzostwo, lub też ucieczka w świat
fantazji. Ci ludzie, strachliwi i nieufni, demonstrują całkowite odrzu
cenie bliźniego, z którego strony spodziewają się jedynie nieprzyjaźni
1 przykrości; zachłanni i zazdrośni kończą jako samotnicy.
Ten posępny i niszczący pesymizm - zauważył Bargellini - przed
stawia „najgorszy, bliski zgnilizny, sposób próbowania naszej doj
rzałości oraz ukazania naszego doświadczenia, zawsze prowadzące
go do klęski".
Odnosząc się ogólnie do ludzkości, pisarz powiada: „Nie tylko
nie jesteśmy zdolni do dobra, ale nawet nie umiemy dostrzec pięk
na, które nas otacza. A nawet gdybyśmy je zauważyli, zignorujemy
je i będziemy chcieli o nim zapomnieć"114.
Rozdział 11
Antynomia dominacja-uległość
239
żeć do cech, jakimi się zajmujemy: niektóre do dziedziny dominacji,
inne do dziedziny uległości lub podporządkowania. Te przeciwstaw
ne potrzeby, ścierając się wzajemnie w relacji międzyosobowej, mogą
oddziaływać na siebie w sposób komplementarny.
Po stronie uległości mogą znaleźć się trzy potrzeby z klasyfikacji
Murraya115.
Potrzeba doznania opieki i oparcia116: jest typowa dla słabej oso
by, nie podtrzymywanej przez dojrzałe i dobrze ukonstytuowane
Ja, zawsze szukającej innych, którzy by ją chronili, kochali, towarzy
szyli jej. Taka jednostka jest nazywana filialną, ponieważ przyjmuje
pozycję podporządkowania się dziecka wobec obrazu rodziców;
zwana jest też infantylną, ponieważ powtarza zachowania i posta
wy typowe dla dziecka. Sytuacja, jaka się wówczas tworzy, wyraź
nie wskazuje na „porzucenie" [abbandonismo ]117. Jest to pojęcie, które
dotyczy „relacji uczuciowej pomiędzy bytem niższym i niespokoj
nym z jednej strony a bytem wyższym, gotowym do potwierdzenia
go - z drugiej".
Podmiot „porzucony" to jednostka, która bez widocznych powo
dów czuje się i (lub) uważa, że została opuszczona. W jej afektywnej
strukturze dominuje pewien rodzaj zachłanności sentymentalnej,
która łączy się z obsesyjnym odruchem, pewnego rodzaju zafikso-
waną ideą: że jest pomijana i nie kochana w wystarczający sposób.
Obawia się również, że się nie podoba, drażni lub budzi wstręt u oso
by, na której uczuciu jej zależy. Według Odiera, osoba „porzucona"
najczęściej wmawia sobie, powtarzając zdanie „zawsze boję się, że
on (ona) nie będzie zadowolony(-a) ze mnie".
Osoba opiekująca się jest nie tylko kochana, ale też przypisuje
się jej nadmierną wartość, czasem w sposób neurotyczny. Ewentu
alna strata zaufania do niej, upadek jej autorytetu i prestiżu do
prowadzają do kryzysu podmiot „porzucony", którego świat się
wali: prymitywne uczucia niemożności, intensywne poszukiwa
nie ochrony pojawiają się w całym ich dramatyzmie. Odczuwa on
potrzebę pomocy lub wsparcia, brakuje mu natomiast zdolności
decydowania i ducha inicjatywy. Utopi się, jak się to zwykło mó
wić, w szklance wody, mierząc się ze zwykłymi trudnościami ży
240
cia. Staje się pasywny i zależny, zawsze oczekuje, by inni go wspie
rali, decydowali za niego, podtrzymywali i dodawali mu odwagi,
ponieważ nigdy nie czuje się pewnie.
Potrzeba poniżania się lub podporządkowania - ta ostatnia pro
wadzi do pewnej głębszej formy uległości niż to czynią pozostałe
dwie potrzeby, do całkowitego poddania się woli i władzy innej oso
by. Związek zależności zostaje nie tylko zaakceptowany, ale wręcz
się go żąda i wzmacnia. Taki typ jest zasadniczo masochistą.
Po stronie dominacji można wspomnieć dwie potrzeby.
Potrzeba opiekuńczości (zwana matczyną) jest źródłem lekkiej,
a czasem także miłej i serdecznej formy dominacji. Wyraża się w ten
dencji do wspierania, towarzyszenia, udzielania rad i ratowania in
nych; jest charakterystyczna dla typu opiekuńczego.
Rzeczywista potrzeba dominaqi przejawia się tendencją do na
kazywania i kontrolowania innych. Daje sposobność do powstania
typu dogmatycznego lub autorytarnego.
Pożyteczny może się okazać bardziej szczegółowy opis typów
należących do kategorii dominacji.
241
wielu dobroczyńców, trzeba rozważyć inny aspekt, mianowicie chęć
narzucenia, wraz z pomocą i opiekuńczością, także własnego spo
sobu widzenia świata, własnych idei, własnej moralności. W zasa
dzie do potrzeby opiekowania się dołącza się inna - potrzeba wy
chowywania, kontroli, modyfikowania osobowości jednostki chro
nionej, łamania jej prywatności i indywidualności.
Przechodzi się więc do szczególnej formy autorytaryzmu, ukry
tego, niewidocznego, giętkiego, delikatnego i serdecznego, typu
ojcowskiego, ale koniec końców równie przytłaczającego i osłabia
jącego.
242
Typ d o g m a ty cz n y (ab solu tysta)
243
- adorowanie władzy
- totalitaryzm „żarliwego" patriotyzmu
- obsesja pieniądza
- niezdolność do odprężenia się i rozrywki
- brak wrażliwości na piękno
Typ au to ry tarn y
244
ciu. Z psychosomatycznego punktu widzenia często jest kandyda
tem do chorób wieńcowych.
W literaturze myślenie i filozofię charakteru autorytarnego do
brze przedstawia osobowość Javerta z Nędzników Wiktora Hugo: nie
ugięty komisarz, który karze śmiercią grzech obrazy władzy i prze
kroczenie jej praw.
R o zd ział 12
247
zachowań i postaw, których nie można wyraźnie nazwać patologicz
nymi, jednakże uwidaczniają one coś dziwnego i nieprawidłowego.
Przedstawimy tutaj niektóre z najczęstszych typów granicznych
(borderline). Dla każdego z nich najbardziej odpowiednim terminem
byłby „styl zachowania z pogranicza normy i patologii", ale dla wy
gody języka zadowalamy się najczęściej używanym terminem „cha
rakter".
248
Dla Fromma zaś neurotyk to osoba, której społeczeństwo nie do
starczyło wystarczających środków do zaspokojenia jej podstawo
wych potrzeb psychicznych. Dlatego odczuwa ona izolację i niepew
ność, i aby uciec od tych niepokojących doznań, ukierunkowuje swój
charakter na rozwój nerwicy.
Współczesna psychologia widzi w nerwicy przede wszystkim
pewną strategię radzenia sobie z brakiem własnych zdolności ada
ptacyjnych, czyli sposób na wyrwanie się z własnych obowiązków
i odpowiedzialności. Tym można tłumaczyć powiększającą się co
dziennie liczbę jednostek, które uciekają w nerwicę w poszukiwa
niu ochrony i obrony oraz tłumaczy to częstą pasywność neurotyka
względem własnego stanu, który w ostatecznej analizie jest dla nie
go wygodny. „Neurotyk nie tylko cierpi z powodu nerwicy, podob
nie jak ktoś inny cierpi na gruźlicę lub przeziębienie, ale też aktyw
nie w niej uczestniczy, jeśli tak można powiedzieć, popierając ją spo
sobami zachowania, które wzmacniają charakterystyczne dla niej
przeżycia"124. Innymi słowy neurotyk (chociaż nieświadomie) czyni
wszystko, by nie być zdrowym.
Inni psychologowie również wnieśli swój wkład w zrozumienie
nerwicy. W. Reich, postfreudowski psychoanalityk, stwierdził w Ana
lizie charakteru, że nerwica powstaje jako proces tłumienia seksual
ności, a objawia się na płaszczyźnie somatycznej w postaci napięcia
i zesztywnienia mięśni (neurotyczny pancerz charakteru). A. Miotto
z kolei za przyczynę zachowania neurotycznego uznał wyolbrzy
mienie działania wyobraźni; w ten sposób jednostka staje się nie
przygotowana do zderzenia z rzeczywistością.
Na koloryt charakteru neurotycznego mają wpływ pewne cechy.
Dyer wyróżnił następujące:
- odrzucanie siebie
- paraliż działania z powodu irracjonalnych lęków
- podporządkowanie się wpływowi zewnętrznych sygnałów, czy
li wartościom narzuconym przez kulturę, jako status społeczny
(status symbols)
- wieczne niezadowolenie
- myślenie dychotomiczne
249
- silne poczucie własności
- wrażenie, że nie jest się wystarczająco kochanym i docenionym
(„porzucenie")
- nadmierne rozpamiętywanie przeszłości i przejmowanie się przy
szłością
- częste poczucie winy
- hipochondria
- zależność od rodziny
- ogromny strach przed pomyłką lub niepowodzeniem we wła
snych obowiązkach
- słabe poczucie humoru
- tendencja do odgrywania „mitu bohatera", do przymusowego
planowania, do konformizmu.
250
chowań: taka jednostka, udręczona z powodu skrupułów, spędza dłu
gie godziny na roztrząsaniu spraw i uporczywie na nowo rozpamię
tuje dokonane już działania. Najbardziej dręczącą i boleśnie przeży
waną wątpliwością jest ta, która wiąże się z teraźniejszością i przy
szłością. Osoba taka nieracjonalnie przejmuje się sprawami mało zna
czącymi i jest niezdolna do podjęcia decyzji, gdy jest postawiona wo
bec problemów, które pozwalają na różne rozwiązania.
Szczególnie dobre osiągnięcia ma w działaniach, które wymaga
ją precyzji, i takich, które polegają na porządkowaniu i katalogowa
niu (na przykład bycie bibliotekarzem). Odwrotnie natomiast, jest
mało biegła w pracach, które wymagają rozwiązań elastycznych i al
ternatywnych, twórczych zrywów, fantazyjnych pomysłów.
W przypadkach bardziej wyraźnych charakter obsesyjny prowa
dzi do rzeczywistej osobowości psychopatycznej: jest to typ psycha-
steniczny, nazwany również anankastycznym (gr. andnke - koniecz
ność). Rzeczywiście, życie takiej jednostki wydaje się zdominowane
przez pewnego rodzaju tyranię, nieuchronny los, w formie przykrego
i przygniatającego wewnętrznego przymusu psychicznego.
251
Jako zasadniczy element tego charakteru Pende wymienił silną
dominację emocjonalności nad racjonalnością.
„W najwyższym stopniu wyraźnie emocjonalni histerycy są przy-
gnieceni instynktowymi tendencjami i nieuporządkowaną żywością
emocji, przez co przesadnie i w sposób przedłużony reagują na naj
mniejszy bodziec emocjonalny: strach lub ból, radość, której towa
rzyszą nie całkiem usprawiedliwione wybuchy śmiechu, ból, po któ
rym następują potoki łez i przygnębienie"125.
Równie ważnym, choć odmiennym elementem jest tendencja do
udawania i do komediowania. Fenichel stwierdził, że jednym z naj
bardziej typowych przejawów charakteru histerycznego jest kome-
dianckie zachowanie. U histeryka urzeczywistniłby się pewien ro
dzaj rozłamu, przez który osobowość fałszywa, ta „recytowana",
oddziela się od prawdziwej siebie jednostki. Utożsamienie w osobo
wości często jest tak całkowite, że podmiot w końcu zapomina, kim
w rzeczywistości jest, czyli swą prawdziwą, autentyczną naturę.
Wszystko to dzieje się bez zdawania sobie z tego sprawy, następuje
podwojenie w całkowicie dobrej wierze.
Innym punktem, podobnym do poprzedniego, jest fantazyjna
tendencja mitomana. Histeryk konstruuje sobie świat fantastyczny,
nierealny, romantyczny, pewien rodzaj sztuki aktorskiej, w której on
gra jako aktor. I trzeba przyznać, że czyni to doskonale, gdyż jego
recytacja często jest przekonująca i fascynująca.
Jednakże jego uczucia, ponieważ je recytuje, są powierzchowne;
wzruszenie, które wyraża i chce przekazać innym, jest krótkotrwałe
i przemijające. Gdy skończy recytowanie, histeryk zmienia repertu
ar, twarz, rolę. Wygląda, jak gdyby po skończeniu przedstawienia
zgasił światło rampy i był natychmiast gotów do zagrania innej roli.
Kolejne dwa składniki charakteru, często ze sobą połączone, to
narcyzm i ekshibicjonizm. Histerycy preferują recytowanie ról ta
kich osobistości, które wzbudzają szeroką aprobatę i poklask w pa
nującej kulturze: na przykład lubią „czynić się dobrymi", grając rolę
dobrych i szczodrych, osób wrażliwych na ludzkie problemy i po
ruszanych wielką miłością do dzieci, słabych i zwierząt; innym ra
zem przybierają postawę bohaterów, męczenników służących wiel
252
kiej sprawie itp. Jak słusznie zauważył Klages, to, co się wyróżnia
u tych komediantów, to gorące pragnienie oszołomienia innych oraz
pragnienie bycia podziwianym. Pociąga ich urok ideału życia boha
terów lub bohaterek powieści.
W charakterze histerycznym przeważnie można uwydatnić po
wierzchowność intelektualną, która przejawia się w rozumowaniu,
osądzaniu i krytyce. Klasycznie przeciwstawia się niedorozwój ko
rowy w histerii z przesadnym krytycyzmem w neurastenii i psycha-
stenii. Już od jakiegoś czasu klinicyści potwierdzali, że nigdy nie
widzieli neuropsychastenika, który równocześnie byłby histerykiem.
Rzeczywiście, osobowość histeryczna w jej sposobie bycia i myśle
nia pokazuje coś infantylnego: ucieka od zbyt głębokiego i angażu
jącego rozumowania, nie przejmuje się problemami egzystencjalny
mi, a przede wszystkim nie analizuje siebie samej.
Następna ważna składowa charakteru histerycznego to łatwość
ulegania sugestiom. Już pod koniec dziewiętnastego wieku szkoła
w Nancy (Liébault i Bemheim) zidentyfikowała sugestię jako domi
nujący czynnik zjawiska histerii. W przeszłości zjawiska typu histe
rycznej sugestii były częste nie tylko na płaszczyźnie indywidual
nej, ale także w formie zbiorowej aktywności, takiej jak egzaltacja
obłędu i szaleństwa całych tłumów.
Przejawy opierającego się na sugestii zbiorowego zaburzenia
psychicznego i emocjonalnego, chociaż rzadziej, można jednak za
obserwować również dzisiaj, zwłaszcza u młodzieży i dzieci.
W wiejskiej szkole podstawowej w Zachodniej Wirginii u wielu
uczniów (57 na 159) równocześnie pojawiły się dziwne symptomy
swędzenia skóry wraz z wysypką. Objawy znikały, kiedy dzieci
opuszczały szkołę, a nawroty obserwowano ponownie następnego
ranka, w momencie powrotu do klasy. Symptomy pozbawione przy
czyn sprawdzalnych klinicznie od początku wprawiły w zakłopota
nie lekarzy, i w konsekwencji zostały przypisane czynnikowi psy
chicznemu typu histerycznego126.
Także wśród dorosłych zjawisko sugestii w dzisiejszych czasach
wcale nie zanikło. Przyjęło jednak szczególne i utajone formy, takie
jak skrajna, receptywna dyspozycyjność wobec społecznych przeka
253
zów oraz nadzwyczajna plastyczność wobec różnych opinii i idei.
Istnieją dzisiaj osoby gotowe przyjąć w sposób bierny i bezkrytycz
ny każdą informację, jaka do nich dotrze, i dostosować do niej spo
sób myślenia, działania i dokonywania wyborów. Współczesna ła
twość ulegania różnym sugestiom, odnajdywana w najprzeróżniej
szych dziedzinach, od komercyjnej, reklamowej, do mody i nawyku,
jest wzmacniana skutecznością współczesnych środków przekazu
informacji i perswazji.
W końcu szczególnym aspektem charakteru histerycznego jest
jego osobliwe i pełne sprzeczności zachowanie w dziedzinie erotycz
nej. Powierzchownej kokieterii i pragnieniu uwiedzenia odpowiada
zasadnicze ubóstwo treści, gdy chodzi o realną seksualność.
Reich stwierdził, że „najbardziej klasycznym czynnikiem zacho
wania charakteru histerycznego jest nachalna postawa seksualna"
i dodał, że „kokieteria, wyraźna lub zamaskowana, w sposobie cho
dzenia, patrzenia i mówienia, zdradza, zwłaszcza u kobiety, histe
ryczny typ charakteru"127.
Często tego typu dziewczyna ujawnia szczególny wzorzec (cliché)
zachowania: jest to styl recytatywny, składający się z kontrastów,
który łączy z jednej strony kokieterię i uwodzenie, a nieprzystęp-
ność, nieśmiałość i wstydliwość - z drugiej.
To przeciwstawienie, równoczesna „ucieczka przed" i „dążenie
do" seksu, odrzucanie i poszukiwanie, symbolicznie wyraża głębo
ki konflikt wstrząsający histerykiem: lęk przed seksualnością i in
tensywne, nieświadome pragnienia seksualne128.
C h a ra k te r s ch izo id aln y
254
nych okazjach dnia codziennego, może stwarzać sobie problemy
w środowisku rodzinnym oraz w relaq'ach międzyosobowych.
W pracy taka osoba wykazuje niewystarczającą lub przynajmniej
niestałą wydajność; można ją rozpoznać po ogólnym braku zainte
resowania, niedbalstwie, nieuzasadnionym opuszczaniu pracy, po
wtarzających się zmianach miejsca zatrudnienia.
W dziedzinie afektywnej przeważa obojętność i beztroska wobec
radości i cierpień, zły humor i dąsy. Pozornej obojętności w szcze
gólnych okolicznościach mogą zaprzeczyć nagłe, nieprzewidziane
i niekontrolowane wybuchy gniewu i wściekłości.
Wówczas gdy symptomy wyraźniej się zaznaczają, charakter schi
zoidalny może przerodzić się w rzeczywistą osobowość psychopa
tyczną (typ „dziwaczny" w klasyfikacji L. Catalano Nobili i G. Ce-
rquetelli). W niektórych wypadkach zachowanie osoby schizoidal
nej introwertycznej, zamkniętej i tajemniczej, może stanowić prelu
dium do rozwoju choroby psychicznej.
C h arak ter p a ra n o id a ln y
Jeśli sobie wbije do głowy - napisał Vignola - że jakiś znajomy lub inna
osoba chce go skrzywdzić, będzie gotów interpretować wszystkie jego dzia
łania jako skierowane przeciwko sobie. Myli się w swojej interpretacji pomi
mo wnikliwie prowadzonych obserwacji. Z natury jest nieufny, zwłaszcza
wobec tego, kto mu się sprzeciwia. On również staje się jego przeciwni
kiem lub sprzymierzeńcem potencjalnych wrogów, którzy w rzeczywistości
później nie istnieją. Jest jak strażnik zawsze stojący na czatach, nasłuchu
jący każdego dźwięku, każdego ruchu powietrza, każdego szelestu liści.
Zagraża mu wiecznie jakiś nieprzyjaciel, zawsze się czai i jest przygotowa
ny do ataku znienacka130.
255
Pierwszy typ z prześladowanego staje się prześladowcą. Jego re
akcja urzeczywistnia się w wielu aktach rewindykacyjnych: pety
cjach, skargach, doniesieniach na komisariat, odwoływaniu się do
adwokatów, wysyłaniu obelżywych pism. Skarży się, szukając ze
msty, jest niereformowalnym, poprawnym i przesadnym służbistą,
przekonany, że został czegoś pozbawiony, oszukany i niepoważnie
potraktowany. Tego typu paranoik stwarza zamieszanie i strach
w biurach, miejscach publicznych, jest przyczyną niekończących się
dyskusji i pełnych nienawiści kłótni.
Paranoik wiecznie prześladowany z kolei jest przestraszony i nie
szczęśliwy. Żyje w ciągłym niepokoju i w sposób błędny, spodzie
wając się zawsze zagrożenia, interpretuje różne doświadczenia swo
jej egzystencji. Czuje się przedmiotem nienawiści i niechęci ze stro
ny innych osób lub grup (rodzina, krewni, znajomi, koledzy w pra
cy); jest niezrozumiany, usuwany na margines, prześladowany,
krzywdzony na różne sposoby. Wielokrotnie przyczyny prześlado
wań są bardzo odległe, niepewne, tajemnicze, niejasne i właśnie przez
to bardziej przerażające i zagrażające, takie jak szkodliwe wpływy
czy to poszczególnych jednostek, czy też gwiezdne lub kosmiczne.
Odrębna podgrupa charakteru paranoidalnego może powstawać
jako wynik przeniesienia tendencji paranoidalnych na psychikę o na
stawieniu depresyjnym. Sytuacje niepokoju, konfliktowych napięć i fru
stracji warunkują niekiedy reakcje typu depresyjnego i osłabienia, do
których dołączają się momenty podejrzliwej i agresywnej drażliwości
(typowy kompleks prześladowczy starych panien i guwernantek).
Kliniczny przykład poety Torquato Tasso (1544-1595) pobudzał
zainteresowanie i ciekawość potomnych.
Dzisiaj psychologowie, psychiatrzy i historycy medycyny raczej
są zgodni w tym, żeby wykluczyć rzeczywiste obłąkanie. Twierdzą,
że to smutki i rozczarowania doprowadziły go do takiego stanu roz
drażnienia, iż wydawał się obłąkany.
Wiadomo, że życie dworskie było trudne, zatrute kompromisa
mi, zazdrością i oszczerstwami, ale poeta reagował na osoby i spra
wy w sposób irracjonalny z powodu zniekształconej wizji rzeczywi
stości. Udręka prześladowcza bardzo wcześnie zaczęła zadręczać
256
jego umysł. Niezadowolony i podejrzliwy, wszędzie dostrzegał za
sadzki i nieprzyjaciół.
Jeżeli zbada się lata poprzedzające gwałtowny kryzys z roku 1579,
który doprowadził go z rozkazu księcia Alfonsa d'Este do interno
wania w zakładzie psychiatrycznym-więzieniu Świętej Anny, nie
można nie zauważyć oczywistych oznak nienormalnego stylu za
chowania typu paranoidalnego.
257
zemsta, jak też poruszeń pozytywnych, takich jak przejawy uczucio
wości i entuzjazmu.
Punktem centralnym stylu impulsywnego jest całkowity brak
refleksji przed przystąpieniem do działania. W języku psychologicz
nym niektóre nieprzewidziane zachowania w ich nagłości, zostały
nazwane wybuchem lub acting out, i reprezentują one „uwolnienie
działania od swoich zwykłych motywacji"131. W granicach tych za
chowań wyróżniają się czynności krótkiego spięcia, w których im
pulsy emocjonalne przenoszą się bezpośrednio na działanie, omija
jąc przejście przez całą osobowość, oraz reakcje wybuchowe, cha
rakteryzujące się silnymi i gwałtownymi stanami afektywnymi, któ
re wyładowują się żywiołowo i gwałtownie.
PRZYPISY DO CZĘŚCI DRUGIEJ
259
25 Tamże, s. 423.
26 Tamże, s. 424.
27 Tamże, s. 425.
28 Terminologia polska za: J. Tarnowski, Z tajn ików naszego „ja". Typologia
osobow ości w g R. Le Senne'a, Księgarnia św. Wojciecha, Poznań 1987 (przyp.
red.).
29 E. Mounier, Trattato del carattere, s. 298.
30 A. Le Gall, S. Simon, 11 carattere e la fe lic ita coniu gale, s. 492.
31 C. G. Jung, Typy psychologiczn e, Wydawnictwo WROTA-KR, Warszawa
1997. Należy nadmienić, że to tłumaczenie (dokonane przez Roberta Reszke)
na oznaczenie dwóch z czterech podstawowych funkcji psychicznych wpro
wadza terminy polskie inne od tych, jakie już zadomowiły się w odniesieniu
do koncepqi Junga dzięki wcześniejszym tłumaczeniom dokonanych przez
Jerzego Prokopiuka. Są to: „czucie" [Fiihlen] i „doznanie" [Em pfindung] w miej
sce „uczucia" i „percepcji". Spór dotyczący przekładu przedstawia Zenon
Waldemar Dudek w: tenże, P odstaw y psychologii Ju n ga. O d p sychologii g łęb i do
psychologii in tegraln ej, ENETEIA Wydawnictwo Psychologii i Kultury, War
szawa 2002, s. 62-67 i tam odsyłacze do tekstów Junga (przyp. red.).
32 B. Pascal, M yśli, s. 244 (nr myśli 477 [8]).
33 A. Teillard, L'âm e et l'écriture, Stock, Paris 1948.
34 A. Adler, Psicología individúale e conoscenza dell'uomo, New Compon, Roma
1975, s. 143.
35 Tamże, s. 143.
36 Tamże.
37 Tamże, s. 195.
38 Tamże, s. 77.
39 Tamże, s. 165-207.
40 W. McDougall, Il carattere e la con dotta della vita, Sansoni, Firenze 1961,
s. 24.
41 Tamże.
42 E. Fromm, U cieczka od w oln ości, s. 144.
43 C. L. Musatti, Trattato di psicoan alisi.
44 S. Freud, „Trzy rozprawy z teorii seksualnej". W: tenże, Ż ycie seksualn e,
Wydawnictwo KR, Warszawa 1999, s. 27-129.
45 S. Freud, „E go i id". W: tenże, P oza zasad ę przyjem n ości, s. 91-144.
46 E. Mounier, T rattato del carattere, s. 196.
47 Dotyczący cewki moczowej (gr. ourethra = cewka moczowa; przyp. tłum.).
48 C. Baudouin, P sicoan alisi delT arte, Guaraldi, Rimini 1972.
260
49 S. Freud, „O seksualności kobiecej". W: tenże, t y c i e seksualn e , s. 245-262
(cyt. nas. 251).
50 H. Deutsch, P sicología della don n a n ell'adolescenza: stu dio psicoan alitico,
Einaudi, Torino 1957, s. 235. Helena Deutsch, z d. Rosenbach (Polka z pocho
dzenia, 1884-1982) przeszła analizę u Freuda, zasłużona psychoanalityczka
i badaczka psychologii kobiet. Por. R. Saciuk, „Kilka not o życiu i dziele Hele
ny Deutsch". W: P syche w sidłach iluzji. O psychoan alizie, pod red. R. Saciuka,
Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2002, s. 21-32 oraz
L. Appignanesi i J. Forrester, K obiety F reu d a , Wydawnictwo Jacek Santorski
& Co, Warszawa 1999, s. 323-345 (dop. red.).
51 W. Stekel, Torm ento e fe lic ita della prole. L ettera ad una m adre, Ed. Palla-
dis, Milano 1931, s. 30.
52 N. Pende, P atologia m edica sin tética, 1.1, Soc. ed. Libraría, Milano 1938.
53 P. Bios, U adolescen za: u n'in terpretazion e psicoan alitica, F. Angeli, Milano
1971, s. 25.
54 Tamże, s. 85.
55 Tamże, s. 104.
56 Tamże, s. 277.
57 V. Marcozzi, U u om o nello spazio e nel tem po. L in eam en ti di an tropologia,
Casa Ambrosiana, Milano 1953.
58 Polikrates, potężny tyran Samo, żył w VI w. p.n.e. Po niezwykłych suk
cesach politycznych i wojskowych został ogarnięty głębokim niepokojem:
obawiał się, że zgromadzonym bogactwem zaciągnął niezmierny dług wobec
bogów i czując się nieszczęśliwym z tego powodu, na wszelki sposób szukał
zaspokojenia swej wewnętrznej potrzeby ukarania.
59 J. C. Fliigel, M an , m orals an d society, Intern. Univ. Press, New York 1945.
60 F. Caprio, II vero psichiatra, Longanesi, Milano 1969, s. 28.
61 E. Fromm, N iech się stan ie człow iek. Z psychologii etyki, Wydawnictwo
Naukowe PWN, Wrocław-Warszawa 1994, s. 61-73; cyt. na s. 65 (przyp. red.).
62 H. S. Akiskal i in., „The relationship of personality to affective disor
ders", A rchives o f G en eral P sychiatry, 10/7 (1981) 801-810.
63 C. G. Jung, Typy psychologiczn e.
64 H. A. Murray, E xploration in person ality, Oxford, New York 1938.
65 J. de la Bruyère, C haraktery czyli oby czaje n aszych czasów (O wartości
człowieka, 33), Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1965, s. 84.
66 H. A. Murray, E xploration in person ality.
67 O. O. Mannoni, „Le complexe de Prospero", P syche, 25 (1948). Prospero
jest głównym bohaterem B u rzy Szekspira: pozbawiony władzy przez brata,
wsiada na okręt z córką Mirandą, by udać się na bezludną wyspę.
261
68 A. N. G. Clark, G. D. Mankikar, „I. Grap. Diogenes syndrome. A clinical
study of gross neglect in old age", Lancet I (1975) 366.
69 R. L. Kahn, C. F. Cannel, La dinám ica dell'intervista, Marsilio, Verona 1976,
s. 62.
70 J. Loevinger, „The meaning and measurement of ego development",
A m erican P sychologist, 21/3 (1966) 196-206.
71 Por. A. Adler, Sens życia, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warsza
wa 1986, s. 99-115 (przyp. red.).
72 E. Kahn, „Über psychopathologischen Verlaufe", M ü n ch. M ed. W ochen
schrift 74,1927.
73 G. Giusti, E pistolario, A. Salani, Firenze 1934.
74 H. Stutte, „Der Thersites Komplex, ein Phasen-spetzifischer Konfliktfac
tor der Adolescenz". W: A C rianca P ortu gu esa , Ao XXI, Lisboa 1962-63.
75 F. O. Brachfeld, L es sen tim en ts d'infériorité, Les éditions du Mont-Blanc,
Genova 1945. Guliwer, bohater powieści Jonathana Swifta (1667-1745), jest
znany z fantastycznej podróży do ziemi zaludnionej przez olbrzymów i lili
putów.
76 Por. P. M. Kendall, R yszard 111, Państwowy Instytut Wydawniczy, War
szawa 1997 (przyp. red.).
77 L. Michaux, Le turbe del carattere, La Scuola, Brescia 1968.
78 A. Freud, Ego i m echan izm y obron n e , Wydawnictwo Naukowe PWN,
Warszawa 1997, rozdział dziesiąty.
79 C. Baudouin, P sicoan alisi dell'arte, Guaraldi, Rimini 1972; G. Bachelard,
La psicoan alisi del fu o co , Dedalo libri, Bari 1973; H. Marcuse, Eros i cyw ilizacja,
Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza, Warszawa 1999. Por. także: W.
Augustyn, „Gastona Bachelarda psychoanaliza ognia", Znak, 199 (1971) 28-54
(dop.red.).
80 S. Freud, „Poeta i fantazjowanie". W: K. Pospiszyl, Z ygm unt Freud. C zło
w iek i dzieło, s. 251.
81 Tamże.
82 H. Segal, Introdu zion e all'opera di M elan ie K lein, Martinelli, Firenze 1975,
S.44.
83 Por. m.in. T. Maruszewski, E. Ścigała, E m ocje - aleksytym ia - pozn an ie,
Wydawnictwo Fundacji Humaniora, Poznań 1998 (przyp. red.).
84 P. Gaxotte, „Fredericus Rex", H istoria, 29/4 (1960) 21.
85 S. Freud, „Poeta i fantazjowanie", s. 253.
86 A. Miotto, I d istu rbi della p er s o n a lity Garzanti, Milano 1953.
87 Nazwa pochodzi od Tartarena, głównego bohatera powieści Alfonsa
Daudeta (1840-1897).
262
88 A. Daudet, N iezw ykłe p rzy g od y Tartarena z Taraskonu, Książka i Wiedza,
Warszawa 1949.
89 M. Mead, Trzy studia. 3: P łeć i charakter w trzech społeczn ościach pierw ot
nych: Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1986.
90 G. V. Caprara i in., S tu di su lla p erson alità: ąu attro ricerche eon U m etodo di
R. H olt. L ezion i e sem inari, Boringhieri, Torino 1977, s. 177.
91 O. Shwartz, P sicologia del sesso, Longanesi, Torino 1955.
92 P. Lersch, La stru ttu ra del carattere , Cedam, Padova 1950.
93 H. Deutsch, P sicologia della don n a nell'adolescenza: stu dio psicoanalitico,
s. 183.
94 Tamże, s. 193.
95 H. Deutsch, P sicologia della don n a adu lta e m ądre, Einaudi, Torino 1957,
s. 28.
96 Tamże, s. 167.
97 Tamże, s. 228.
98 G. Flaubert, P an i B ovary , Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa
1984, c z ę ś ć pierwsza, rozdział dziewiąty.
99 H. Deutsch, P sicologia della don n a nell'adolescenza: stu dio psicoan alitico,
s. 262.
100 Tamże, s. 28.
101 Tamże, s. 150.
102 J. M. Bardwick, „Androginia". W: A B C della P sicologia , pod red. L. Kri-
stal, Garzanti, Milano 1980.
103 A. Löwen, II lin gu aggio del corpo, Feltrinelli, Milano 1978, s. 285.
104 Tamże, s. 285.
105 H. Deutsch, P sicologia della don n a adu lta e m ądre, s. 115.
106 C. G. Jung, L 'uom o e i su oi sim boli, Euroclub, Longanesi, Milano 1963.
107 Tamże, s. 121-122.
108 F. Nietzsche, O pere, Adelphi, Milano 1964.
109 W. Reich, A n a lisi del carattere, Ed. Sugar, Milano 1973. Fragmenty A n ali
zy charakteru w: M. F. R. Kets de Vries i S. Perzów, P odręczn ik psychoan alitycz
nych studiów charakterologicznych , Agenqa Wydawnicza Jacek Santorski & CO,
Warszawa 1995 (dop. red.).
110 A. Löwen, II lin gu aggio d el corpo, s. 267.
111 Tamże, s. 275.
112 S. Cotta, „La sfida tecnologica: apocalittici e trionfalisti". W: P. Rossi, Idee
e realtà di oggi, Sansoni, Firenze 1972, s. 286-290.
113 A. Adler, P sicologia in dividu ale e con oscen za deU'uomo, New Compton,
Roma 1975.
263
114 P. Bargellini, II libro degli esem pi, Vallardi, Firenze 1962.
115 H. A. Murray, E xploration in person ality.
116 W oryginale jest mowa o potrzebie afiliacji, jednakże w poprzednich po-
zyqach tej serii wydawniczej została ona nazwana potrzebą doznania opieki
i oparcia, dlatego używam tej terminologii. Por. K. Trojan, P otrzeby psychiczne
i w artości oraz ich im plikacje religijne, Wydawnictwo WAM, Kraków 1999,
s. 70 (przyp. tłum.).
117 C. Odier, L 'an goisse et la p en sée m agique, Ed. Delachaux et Niestlè,
Neuchâtel, Paris 1947.
118 E. Fromm, U cieczka od w olności, s. 146.
119 F. Antonelli, A n atom ia della psiche, Ares, Roma 1964, s. 175.
120 W. W. Dyer, Te stesso al cen to p er cen to , Rizzoli, Milano 1984, s. 57. Por.
także: W. W. Dyer, P okochaj siebie, Zysk i S-ka Wydawnictwo, Hermes, Po
znań 1994.
121 R. Canestrari, Probierni d i psicologia, Coop. Libr. Univ., Bologna 1973,
s. IV, 89.
122 R. Allers, P sicologia e pedagogia del carattere, Sei, Torino 1961.
123 K. Homey, N erw ica a rozw ój człow ieka. Trudna droga do sam orealizacji,
Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 1993, s. 496.
124 D. Shapiro, Stili nevrotici, Astrolabio, Roma 1969, s. 25.
125 N. Pende, Lezioni di patologia m edica. L'isteria, Ed. Castellani, Roma 1937-
38, s. 265-305.
126 P. Robinson, M. Szewczyk i in., „Out Break of itching and rash Epidemic
hysteria in an elementary school", A rchives o f In tern ation al M edicin e, 144/10
(1984)1951-1962.
127 W. Reich, A n alisi del carattere, Sugar, Milano 1973. Por. przyp. 197.
128 O. Fenichel, Trattato di psicoan alisi, Astrolabio, Roma 1951.
129 H. Ey, P. Bernard, C. Brisset, M a n u ale d i psichiatria, s. 565.
130 G. Vignola, I test su lla p er s o n a lity De Vecchi, Milano 1975, s. 176-178.
131 H. Ey, P. Bernard, C. Brisset, M a n u ale d i psichiatria, s. 121.
Część trzecia
Osobowość
R o zd ział 1
Teorie osobowości
267
miny, gdzie „osobowość", jeśli można tak powiedzieć, stanowiła
by nowoczesną, amerykańską wersję tego, co dawniej rozumiano
przez „charakter"? Czy może „osobowość" przedstawia coś innego?
A w takim wypadku, w jaki sposób, jeśli chodzi o treść i znaczenie,
ma się ona do „charakteru"?
Trudno jest odpowiedzieć na te pytania.
„Każda definicja z konieczności jest związana ze sposobem uję
cia oraz z teoretycznym schematem odniesienia, który został przyję
ty w badaniu danego aspektu w psychologii"3. Oczywiście, także
pojęcie osobowości podlega przeobrażeniom w zależności od per
spektywy, z jakiej jest ona ujmowana (perspektywa globalna albo
redukcjonistyczna w sensie biologicznym lub społecznym).
J. Nuttin, psycholog z Uniwersytetu w Louvain, brak jasności w tej
dziedzinie przypisuje psychologom amerykańskim, którzy zacierali
różnicę między charakterem a osobowością. „Psycholog amerykań
ski - podkreśla on - nie musi mówić o charakterze, ponieważ uży
wa terminu osobowość na oznaczenie afektywnej i dynamicznej stro
ny zachowania się"4. Natomiast Nuttin chce zachować rozróżnienie
treściowe między dwoma pojęciami: pojęcie osobowości zawierało
by całość organizacji psychicznej jednostki, natomiast charakter wska
zywałby na jej emoqonalne i dynamiczne jądro, różne od przeja
wów, postaw i inteligencji.
Chcąc utrzymać rozróżnienie między osobowością a charakte
rem, trzeba wyraźnie mieć przed oczyma perspektywę, z której pa
trzy się na relację między tymi pojęciami psychologicznymi, per
spektywę, która może być tendencyjnie funkcjonalna lub struktu
ralna.
Różnicę między charakterem a osobowością, opierając się na kry
teriach funkcjonalnych, ukazują tacy autorzy, jak Rohracher i Diana.
Według Rohrachera osobowość wyraża aktualny sposób bycia
jednostki, czyli wynik predyspozycji, które dotychczas ukazały się
pod wpływem środowiska. Natomiast charakter stanowi zbiór jed
nostkowych dyspozycji, rozważanych w ich możliwym rozwoju.
Wyraża on potenqalny, dynamiczny, ukierunkowany na przyszłość
sposób bycia.
268
Podobne rozważania czyni Diana, który termin „osobowość" (per-
sonalita) wywodzi z etymologii łacińskiej (persona - maska). Osobo
wością byłoby „to, co się ukazuje", czyli postawa, bardziej lub mniej
intencjonalna, bardziej lub mniej świadoma, jaką jednostka przyj
muje wobec środowiska oraz wobec własnego temperamentu i cha
rakteru. Mówiąc inaczej, byłoby to subiektywne przyjęcie pozycji
wobec sytuacji lub problemu.
Ustawienie strukturalne przyjął natomiast Le Senne, który za
proponował system opierający się na rozróżnieniu między charak
terem, indywidualnością i osobowością, odpowiadającym potrójnej
warstwowości rzeczywistości psychiki ludzkiej.
Poziom najgłębszy to sfera charakteru: stanowi on wrodzone
podłoże, spontaniczne, wirtualne, zakorzenione w naturze. Pośrod
ku znajduje się sfera jednostkowości, dynamiczna struktura utwo
rzona zarówno z elementów charakteru, jak i elementów przynale
żących do kultury i zwyczajów. Można ją widzieć jako syntezę tego,
co wrodzone i nabyte, i stanowi to, co można by nazwać Ja fenome
nologicznym, ciągłe stawanie się w permanentnej transformacji. Oso
bowość natomiast wyraża kompletną całość, syntezę Ja. Stanowi swo
iste, niepowtarzalne jądro, wyjątkowe dla każdej jednostki.
Różni współcześni autorzy przystosowują się do systemu Le Sen
ne^, między innymi P. Grieger, profesor Uniwersytetu Laterańskiego
w Rzymie. Według niego analiza charakteru nie wyczerpuje całej rze
czywistości ludzkiej. Na wyższej płaszczyźnie utrzymuje się pewna
struktura, która właśnie jest osobowością. Do niej należą: szczególne
podejście jednostki do wartości, jej centra zainteresowań i jej sposób
osiągania dominującej wartości, do której jednostka dąży. „To osobo
wość tworzy oryginalność i szlachetność jednostkowości, ukazując
wybory i preferencje dawane określonej wartości"5.
269
jakie pojawiły się u różnych autorów i w różnych szkołach psycho
logicznych.
Zwykłe cytowanie tylu teorii, poza czystym popisem doktrynal
nym, stwarzałoby zamieszanie u czytelnika. Czytelnika szczególnie
zainteresowanego tym działem psychologii odsyłamy więc do róż
nych dzieł opisujących teorie osobowości. W tym miejscu ograni
czymy opis do modelu osobowości, który byłby spójny z linią obec
nie prezentowaną, odwołującego się do podstawowych pojęć psy
chologii humanistycznej.
Nurt humanistyczny pojawił się w latach sześćdziesiątych jako
reakcja i przezwyciężenie podejścia mechanicystycznego i materia-
listycznego, typowych dla behawioryzmu i psychoanalizy (stąd także
nazwa „Trzeciej Siły"). Jest to podejście, które w przeciwieństwie do
pomijania ducha i antyhumanizmu, co wydaje się triumfować w świę
cie współczesnym, staje w obronie człowieka, próbując bronić go
przed bankructwem egzystencjalnym. Implikuje ono uczestnictwo
w niepokojach człowieka, solidarność w jego walkach, wsłuchiwa
nie się w jego problemy.
Krytyka podejść akcentujących zachowania zewnętrzne jest skie
rowana na ograniczone i powierzchowne stanowisko konceptualne,
które jest niezdolne do interpretowania natury ludzkiej w jej złożo
ności, natomiast ryzykuje odhumanizowanie i zubożenie człowie
ka, redukując go do „dużego białego szczura" albo do „prymityw
nego komputera"6.
Centralne punkty psychologii humanistycznej można przedsta
wić następująco:
- pojęcie człowieka podkreślające jego ważność oraz wielki szacu
nek dla wszystkiego, co jest typowo ludzkie;
- trwałe zaufanie do autentycznej i twórczej siły jednostki;
- dynamiczne pojęcie osoby, przypisujące regulującą funkcję auto-
determinacji i ideałowi siebie;
- zasada jedności osoby ludzkiej w jej biologicznym i psychologicz
nym aspekcie7.
Znaczące miejsce w psychologii humanistycznej zajmuje G. All-
port, który wyraźnie podkreślał to, co w człowieku charakterystycz
270
ne, indywidualne i autentyczne, to, co człowiek nosi w swej struktu
rze i dynamice swojego zachowania. Jedność i dynamizm to istotne
cechy uwydatnione w definicji osobowości, jaką proponuje Allport.
Jest ona rozumiana jako dynamiczna organizacja w centrum jednostki
tych systemów psychofizycznych, które determinują jej specyficzne
sposoby przystosowania, czyli charakterystyczne dla niej zachowa
nia i jej myślenie.
Osobowość to świadome, samonapędowe zorganizowanie, rzą
dzące się autonomicznymi motywami, których nie da się sprowa
dzić do bodźców biologicznych i społecznych.
Pojęcie osobowości Allporta - zauważają Caprara i Gennaro
- „odrzuca ideę jakiejś jej analizy, zarówno w terminach postaw
i wzmocnień, jak też nieświadomych sił. Wręcz przeciwnie, podkre
śla spontaniczne i proaktywne czynniki stawania się"8.
Bliscy ruchowi humanistycznemu są również tacy psychologo
wie, jak C. Rogers (1902-87) i A. Maslow (1908-70). Fromm, mimo że
przyjmuje pojęcia i idee zgodne z nurtem humanistycznym, wyróż
nia się doktryną bardziej naznaczoną społecznie. Według tego neo-
psychoanalityka proces formacji osobowości niesie w sobie dwa nie
rozerwalne wymiary, których nie można odrzucić: wymiar społecz
ny (tzn. człowiek powinien odpowiedzieć na społeczne oczekiwa
nia) i wymiar indywidualny (który sprawia, że osoba angażuje się
w autentyczne bycie i realizuje swoje człowieczeństwo za pośred
nictwem produktywności i twórczości). Egzystencja człowieka jest
wystawiona na nieuchronną alternatywę regresji albo progresji, po
wrotu do egzystencji zwierzęcej albo zdobywania egzystenqi praw
dziwie ludzkiej9.
R o zd ział 2
Dojrzałość
273
motność, której źródeł należy upatrywać w braku satysfakcjonu
jących relacji międzyosobowych, nieuchronnie prowadzi do niepo
koju i depresji.
Następujące elementy - według Oliverio - wzmagają izolację
osoby:
- transformacja rodziny z formy rozszerzonej, wielopokoleniowej
w przeszłości, w rodzinę jednopokoleniową, rodzinę-parę małżon
ków, aż do rodziny przypadkowej, która się gromadzi razem i roz
chodzi w różnorodnych modelach wspólnego życia;
- nacisk na konsumowanie (konsumpcjonizm);
- ukierunkowanie na dobra mało istotne;
- fałszywa autonomia, czyli uwolnienie się jedynie teoretyczne i po
zorne;
- formalizm w relacjach społecznych;
- przeważnie narcystyczny, hedonistyczny i subiektywizujący styl
życia społecznego11.
W tak ustrukturalizowanej społeczności większości osób udaje
się dostosować w miarę poprawnie, bez nadmiernego wysiłku i bez
poczucia nieszczęścia, jednakże pod warunkiem wyrzeczenia się
własnej cechy indywidualizującej. W ten sposób powstaje typ indy
widualizmu daleki od autentycznego i twórczego indywidualizmu
człowieka odrodzenia, typ indywidualizmu nieautentycznego, po
nieważ realizuje programy, aspiraqe, pragnienia i cele, które nie są
własne, ale przygotowane lub uformowane według modeli społecz
nych.
Przetrwanie nietraumatyczne w odosobnionym społeczeństwie
jest tylko wówczas możliwe, jeśli zostaną uruchomione niektóre me
chanizmy przystosowawcze. Najważniejsze z nich to:
- konformizm: ścisłe przylgnięcie do reguł i konwenansów (moda,
stereotypy myślowe);
- stadność: wyrównanie, zniknięcie w tłumie;
- proces infantylizacji lub regresja do stadium zabawek: przyzwo
lenie na gesty i zachowania dziecinne, ucieczka w nieumotywo-
waną wesołość, która pozwala spychać w nieświadomość realne
problemy ludzkiej egzystencji.
274
E tap y regresji w ed łu g L o w e 'a
R e g r e s j a do n a j w c z e ś n i e j s z e g o d z i e c i ń s t w a . C z a s
najwcześniejszego dzieciństwa (protodzieciństwa) jest zdominowa
ny modalnością oralną. Wiele osób, także normalnych, przejawia
swym zachowaniem znaki oralne. Reklamy telewizyjne i prasowe
wywierają nacisk w kierunku regresji oralnej: albo w sposobie ssa
nia (napoje, lody), albo gryzienia (gumy do żucia, frytki do chrupa
nia). Uporczywa oralność prowadzi do pewnego typu chronicznej
żarłoczności.
Rzeczywista patologia regresywna istnieje w formowaniu się
mentalności oralnej, właściwej osobom pasożytującym, które wyma
gają ciągłego asystowania ze strony bliskich. Oralny pasożyt chciał
by brać wszystko od wszystkich, nie chcąc dać nic w zamian.
U osób oralnych ujawnia się szczególnie niepokojący wątek: lęk
przed śmiercią z głodu. To tłumaczy tendencję niektórych osób do
gromadzenia w mieszkaniu dużej ilości konserwowanej żywności,
do tworzenia dobrze zaopatrzonej spiżami. Obfite rezerwy zmniej
szają strach, że świat nie potrafi dostarczyć wystarczającej ilości po
żywienia.
R e g r e s j a d o w c z e s n e g o d z i e c i ń s t w a . Ta faza odpo
wiada stadium analnemu psychoanalitycznego modelu rozwoju psy
choseksualnego.
W świecie współczesnym zwiastuny reklamowe pobudzają po
wrót do tej fazy: są to wiadomości, które dają obietnicę większej
władzy i kontroli nad innymi, większej autonomii, wzmocnienia zna
czenia własnej wartości osobowej. Pobudza się jednostkę do naby
wania przedmiotów nie dlatego, że ich potrzebuje, ale dlatego, że są
one symbolem prestiżu i siły. Inne przekazy typu regresji analnej to
te, które zachęcają do coraz większej czystości i higieny osobistej.
275
„Jesteśmy obsesyjni - zauważa Lowe - co do tego, że ludzie nie
powinni mieć własnego zapachu, ale tylko zapach najnowszego my
dełka. Mężczyźni i kobiety są porządni, jeśli są czyści, bardziej po
rządni, jeśli są bardziej czyści i najlepsi, jeśli są najczyściejsi" (s. 86).
Osoby przeżywające regresję w sensie analnym rywalizują, są
agresywne, polemiczne, posiadają manichejską i dogmatyczną wi
zję życia, ustrukturalizowaną w sztywne i przeciwstawne katego
rie, które wzajemnie się wykluczają.
R e g r e s j a do w i e k u z w a n e g o c z a s e m z a b a w . Ta for
ma regresji stanowi powrót do fazy edypalnej, która implikuje jesz
cze niedojrzałą seksualność typu fallicznego, a nie genitalnego.
Regresja jest wzmacniana wówczas, gdy środki masowego prze
kazu (szczególnie chodzi o reklamy) pobudzają uwodzenie i powierz
chowny erotyzm. Seksualna ekscytacja zajmuje miejsce realnej sa
tysfakcji seksualnej.
Typowymi aspektami tej formy regresji jest poszukiwanie „ła
twej zdobyczy", nieodpartego uroku, szukanie przygód pseudosek-
sualnych.
R e g r e s j a do w i e k u s z k o l n e g o . Regresję tę charaktery
zuje powrót do stadium latencji, do wieku szkolnego, i implikuje
nabycie odpowiadającej mu mentalności.
Osoba taka ciągle jest nękana problemami typu szkolnego. Dąże
nie do pełnienia roli wiecznego studenta jest potwierdzane różnymi
pobudkami: przyjemnością z później okazanej wdzięczności i apro
baty, potrzebą schronienia się w zorganizowanej i uporządkowanej
strukturze, by w ten sposób uciec od chaotycznej rzeczywistości
świata, nostalgią za systemem wartości właściwych szkole. W głębi
przeważają uczucia niezdolności przystosowania się do własnego
środowiska społecznego oraz wyraźna potrzeba konformizmu.
276
dziewczynką i chce przystosować swój styl życia do młodzieńczych
schematów zachowań i postaw.
Inną charakterystyczną cechą takiej regresji jest przyjęcie mode
lu, w którym dominują nadmierny krytycyzm i intelektualizm, przyj
mowane przez niektóre grupy młodzieżowe. Na równi z tym zosta
je przyjęta zimna i sceptyczna postawa, która dewaluuje każde uczu
cie, widzi wszystkie rzeczy jako mające taką samą wartość, neguje
istnienie celów, którymi warto by się pasjonować.
Następnym aspektem regresywnym jest przyjęcie fałszywej toż
samości, która wyraża się konformistycznym przystosowaniem się
do nakazów mody lub jakiegoś systemu filozoficznego, społecznego
czy politycznego albo też w nadmiernej identyfikacji z jakąś osobo
wością wyniesioną do roli idola.
„Niewielu jest dorosłych uodpornionych na typowo młodzieżo
we wymaganie czucia się dostosowanym do stylu czasów. Rozwija
ją oni fałszywą lub powierzchowną tożsamość albo przyjmują me
chanizmy obronne i specyficzne oznaki adolescencji" (s. 197).
Według naszego przekonania szczególnym aspektem, który mógł
by być podobny do form regresywnych opisanych przez Lowe'a,
jest późna lub anachroniczna młodzieńczość żeńska. Weryfikuje się
ona wówczas, gdy już dorosła kobieta, niemłoda, w pewnym mo
mencie życia, niejednokrotnie pod wpływem czynników frustrują
cych, przeżywa regresję w sensie psychoemocjonalnym i w swoich
myślach, pragnieniach i oczekiwaniach chciałaby powrócić do po
przedniej, minionej już fazy życia. Właśnie adolescencja, bogata
w gratyfikujące wspomnienia, staje się dla niej nostalgiczną fascy
nacją i szczególnym wezwaniem. Regresywny schemat psychologicz
ny neoadolescenqi przybiera wyraźnie aspekt narcystyczny: kobie
ta w takich okolicznościach poświęca więcej czasu i pieniędzy na
troskę o swój wygląd zewnętrzny, woli ubrania młodzieżowe o ży
wych kolorach, poszukuje r o z r y w e k i nowych znajomości, bardzo
cieszą ją komplementy i pozytywne oceny dotyczące jej fizycznego
wyglądu.
Po skrótowym opisie głównych sposobów regresji, do których
tymczasowo lub stale człowiek może się uciekać w swym życiu, ła
277
twiej jest zrozumieć pojęcie dojrzałości, rozumianej jako ostateczny
cel rozwoju psychicznego. Oczywiście, dojrzałość będzie oznaczać
negację tendencji regresywnych i oddalenie perspektywy powrotu
do zachowań i postaw właściwych dla dzieciństwa.
K oncepcja d ojrzałości
K o n c e p c j a g e n i t a l n o ś c i u F r e u d a. Na szczycie swej
skali rozwoju psychoseksualnego Freud umieścił stadium genitalne,
nazwane tak dla odróżnienia od poprzedniego stadium - falliczne-
go, i ustanowił kluczowe pojęcie „genitalności", moment ewolucyj
nego dopełnienia, który przychodzi po okresie adolescencji.
Genitalność stanowi ostatnie stadium rozwoju, w którym osiąga
się pełnię osoby zarówno na płaszczyźnie fizycznej, jak i psychicznej.
W tym ostatnim aspekcie, w tym właśnie stadium, zachodzi przemia
na dziecka, kierującego się zasadą przyjemności, w osobę dorosłą, która
jest posłuszna zasadzie rzeczywistości i uznaje dominaqę rozumu.
W taki sposób jednostka może wprowadzać w życie zachowanie
dorosłe i dojrzałe, które dla Freuda oznacza zdolność do pracy i mi
łości. Zdolność do pracy oznacza, że celem pracy nie jest utylitarna
skuteczność, ale cel ten przekracza to, co bezpośrednie i przypadko-
278
we. Zdolność do miłości z kolei oznacza miłość nie w sensie zabor
czości lub zależności, ale w sensie oddania się.
K o n c e p c j a i n d y w i d u a c j i u J u n g a . Pojęcie indywidu-
acji jest fundamentalne w psychologii Junga. Indywiduacja to pro
ces rozciągający się na całe życie ludzkie. Polega na osiągnięciu, po
całej serii przemian, spełnienia siebie i unifikacji osobowości. Waż
nym momentem jest przełom życia (Lebenswende), który zachodzi mię
dzy 32. a 38. rokiem życia. Towarzysząca mu głęboka przemiana może
prowadzić do spotkania archetypu samego siebie.
Kiedy człowiek osiąga indywiduację, zdobywa większą równo
wagę, odnajduje siebie samego oraz prawdziwe więzy z innymi ludź
mi. „Naturalny koniec życia to nie starość, ale mądrość", takie stwier
dzenie uczniowie Junga przypisują swojemu mistrzowi.
K o n c e p c j a p r o p r i u m w e d ł u g A l l p o r t a . Allport był
psychologiem uwrażliwionym na problemy wewnętrzne i godność
człowieka. Jemu zawdzięczamy pojęcie „proprium", złożoną i dy
namiczną strukturę, która zawiera w sobie „się", „Ja" i „styl życia".
Proprium wyraża w istocie naszą prawdziwą tożsamość, „to,
czym jesteśmy" i równocześnie ciągłość naszych działań, całość na
szych funkcji poznawczych i aspiracji. Szczególnie te ostatnie, aspi
racje, ubogacają tkaninę naszego życia nowymi wyzwaniami i no
wymi problemami oraz nadają cel naszym wysiłkom.
Człowiek staje się dojrzałym wówczas, gdy pod wpływem ciągle
nowych motywacji, które się nakładają i łączą jedna z drugą jak kostki
domina, udaje mu się w stałym rozwoju planować swoje działania
na przyszłość.
279
Dojrzałość i inteligencja
280
Dojrzałość jako przezwyciężenie infantylnego psychizmu
281
związanej z nią możliwości tworzenia. Nadmiernie poważny i su
rowy program życia, ukierunkowany na zbyt sztywne ideały doj
rzałości, może wzmacniać niepokój, nerwicę, depresję. Według Dy-
era, by nie narażać się na takie niebezpieczeństwa, należałoby dzi
siaj bardziej ufać sygnałom wewnętrznym i być mniej zależnym
od zew-nętrznej kontroli. To prowadzi do spontaniczności, zaufa
nia, fantazjowania i akceptacji świata takiego, jakim jest. Krótko
mówiąc, dobrze jest (przynajmniej przy jakiejś okazji) powrócić do
bycia dziećmi.
Z d o l n o ś ć do r e a l i z a c j i s i e b i e , c z y l i a s e r t y w -
n o ś ć. „Weźcie narzędzia, jakie macie pod ręką, i wyrzeźbijcie wa
sze życie bardziej pięknym"18. Przytoczone zdanie lepiej od jakiej
kolwiek definicji oddaje ideę tego, co wyraża „bycie asertywnym",
by posłużyć się terminem, który dzisiaj jest bardzo znany w języku
psychologicznym.
Asertywność to suma jakości (zdolności), takich jak aktywność,
zaangażowanie, chęć, duch inicjatywy, w stopniu, który pozwala
wyznaczyć dokładny kierunek życiu człowieka. Oznacza też zdol
ność poznania własnych wymagań i wyrażenia ich w adekwatny
sposób we własnym środowisku.
Dla wyjaśnienia znaczenia asertywności, rozumianej jako nieza
leżność sądu i działania oraz bycia poza jakimkolwiek uwarunko
waniem zewnętrznym, może być przydatny przykład zaczerpnięty
z historii.
282
Juliusz Cezar, po zwycięstwach pod Farsalo, Tapso i Munda, prze
baczył wszystkim przeciwnikom, którzy mu się przedstawili. Ten
akt łaskawości był ostro krytykowany przez przyjaciół i wrogów, ale
Cezar, głuchy i obojętny na opinie innych, szedł prosto przed siebie,
zdecydowany odpowiadać tylko przed sobą za swoje działanie. W li
ście wysłanym do Cycerona na początku wojny domowej napisał:
„Nie wzrusza mnie to, że ci, którym przebaczyłem, odejdą stąd, by
na nowo walczyć przeciwko mnie. Wolę być tym, kim jestem, i by
oni byli tymi, kim są".
Różne były próby wyjaśnienia pojęcia asertywności.
Dla G. W. Allporta życie w sposób dojrzały oznacza wyznaczenie
sobie celu. Jest to świadomość celu egzystencji, posiadanie sposobu
lub racji życia, inaczej mówiąc, jakaś forma filozofii.
Dla Tourniera „życie jest wyborem", jest podjęciem ryzyka, prze
zwyciężaniem przeszkód, a zwłaszcza „rozbiciem uścisku usztyw
nionej osobowości, jaka powoli się skrystalizowała"19.
Mounier ukazał trzy kierunki, jako podstawowe drogi dostępne
człowiekowi prowadzące do własnej afirmacji. Pierwsza z nich, od
środkowa albo eksterioryzaq'i, stosuje się do zasady rzeczywistości
i jej celem jest optymalne dostosowanie się do świata zewnętrznego.
Druga, dośrodkowa albo interioryzacji, prowadzi do wycofania się
w obszary ciszy, głębi, w pierwotne sfery bytu ludzkiego. Szczegól
nie jednak trzeci kierunek, transcendencji, najbardziej odpowiada
zaspokojeniu wymagań ducha ludzkiego, ponieważ pociąga za sobą
przezwyciężenie tego, co przypadkowe, ograniczone i zwyczajowe.
„Człowiek - konkluduje francuski filozof - został uczyniony po to,
by być przekraczanym"20.
283
Miłość siebie jest ważnym i koniecznym czynnikiem w każdym
człowieku, ale nie może urastać do elementu jedynego i dominują
cego. Wszyscy miłują siebie, ale tylko przekraczanie siebie dostar
cza oznak dojrzałości.
Osoba niedojrzała umiejscawia się na antypodach. Stwarza ona at
mosferę nieosobową, wokół siebie widzi rzeczy, a nie osoby. Co naj
wyżej może okazać powierzchowne zainteresowanie i uczuciowość.
N i e z a l e ż n o ś ć o d o b r a z u r o d z i c ó w . Osoba niedojrza
ła, nawet jeśli wyszła ze środowiska rodzinnego i stała się ekono
micznie niezależna, długo zachowuje zależność od własnych rodzi
ców.
Caprio użył terminu „niewolnik rodziny" dla opisu tego typu
jednostki. „Emocjonalnie niedojrzała - opisuje ją - nigdy nie udało
jej się myśleć i działać jak dorosły ani przyjąć odpowiedzialności
i być niezależną emocjonalnie"22.
W przypadku braku rodziców zależność może ukazywać się
względem osób reprezentatywnych i posiadających autorytet, jak na
przykład przełożeni lub osoby ważne i wpływowe, które przejmują
i przedłużają rolę rodziców.
S t a b i l n a s t r u k t u r a l i z a c j a w ł a s n y c h i de i . Ta wła
ściwość, niezbędna człowiekowi dojrzałemu, zawiera w sobie dwa
kryteria wymienione przez Allporta: jedno ukierunkowane na ze
wnątrz, i to jest „obiektywne postrzeganie rzeczywistości"; a dru
gie, skierowane do wewnątrz, to „obiektywna znajomość siebie".
Jak zostało powiedziane, inteligencja sama z siebie nie gwaran
tuje dojrzałości. Trzeba, aby do inteligencji dołączyła się tzw. dojrza
łość intelektualna, która pozwala jednostce na wyrażanie obiektyw
nych ocen, reagowanie w spójny i trafny sposób na zmieniające się
sytuacje, planowanie programów i idei na przyszłość. Przede wszyst
kim trzeba, by własny system idei nie przemienił się w myślenie
stereotypowe, usidlone uprzedzeniami, definiowane jako „postawa
wzmacniana stereotypami, charakteryzująca się silnym ładunkiem
emocjonalnym i odpornością na zmianę"23. Częściej używane, zbli
żone do pojęcia, o którym mówimy, jest słowo „mądrość".
284
Obiektywne postrzeganie rzeczywistości wiąże się, w aspekcie
wewnętrznym, z obiektywnym poznaniem siebie, czyli autoobiek-
tywizacją (Allport). Polega ona na zdolności patrzenia na siebie z dy
stansem oraz krytykowania siebie. Jest to współczesna wersja staro
żytnej maksymy: „poznaj samego siebie".
Nakładanie maski, udawanie, granie fałszywych ról, nienaturalna
przesada, odrzucanie lub pomijanie tego, co jest własną rzeczywisto
ścią lub prawdą o sobie - to wszystko są oznaki niedojrzałości.
Natomiast dojrzałość oznacza poznanie własnych potrzeb, świa
domość i zrozumienie własnych braków i słabości, które spostrze
gane są krytycznym okiem, ale równocześnie w sposób tolerancyjny
i humorystyczny.
Montaigne (1533-92) we wstępie do swych Prób wyraził wolę opi
sania siebie w obrazie prawdziwym i niepowierzchownym: „siebie
bowiem maluję tutaj!"24 („car c'est moi que je peins!") - konkluduje.
S t a b i l n o ś ć i p e w n o ś ć e m o c j o n a l n a . Racjonalność
z jednej strony, a emocjonalność i instynktowość z drugiej tworzą dwa
bieguny, wokół których krąży psychiczne życie człowieka.
Dojrzałość zakłada równowagę między dwiema sferami, racjo
nalną i emocjonalną, unikając tego, by jedna z nich przeważyła w spo
sób absolutny i nieodwracalny.
Niezróżnicowana przewaga sfery emocjonalnej nadawałaby ludz
kiemu zachowaniu charakter impulsywności i niestałości. Z drugiej
strony całkowita i ciągła kontrola przez sferę raqonalną doprowadzi
łaby do ujarzmienia ekspresji emocjonalnej oraz stłumienia podsta
wowej uczuciowości. Uznając supremaqę racjonalności, trzeba jed
nak przyznać jakąś przestrzeń dla wyrażania emoqi, pod groźbą po
jawienia się zaburzeń neurotycznych i przejawów niepokoju. Emocjo
nalność czyni osobę bardziej wrażliwą i równocześnie ją ubogaca.
285
waż obie części idealnie realizują się w zjednoczeniu pary. Relacja
mężczyzna-kobieta winna przełamywać płaszczyznę jedynie wła
snej potrzeby erotycznej i jej zaspokojenia"25.
Element komplementarny i integracyjny nie może być oddzielo
ny od elementu stabilności. W rzeczywistości dojrzała osoba jest
zdolna do zachowania stabilnej i trwałej relacji. Zupełnie przeciw
nie zachowuje się osoba niedojrzała, która pod wpływem silnych
komponentów narcystycznych i egocentrycznych jest skrajnie nie
stała i zmienna w wyborach emocjonalnych.
O so b o w o ść a relig ijn o ść
286
religijny i postuluje istnienie w psychice ludzkiej nieświadomości
kolektywnej, która jest siedliskiem archetypów religijnych. Dziecko
odrywa się od tej niezróżnicowanej nieświadomości i inicjuje proces
indywiduacji, który rozciąga się na całe życie.
Obecność ducha religijnego, który przenika ludzką psychikę od
samych jej początków, wydaje się potwierdzona przez ukazanie
w prehistorycznym i pierwotnym człowieku śladów doświadczeń
religijnych (kult boskości i kult zmarłych) oraz znaków solidarności
z bliskimi. Epoka paleolityczna pozostawiła ślady rytów pogrzebo
wych i różnych praktyk religijnych.
To samo pojęcie posiada znaczenie, jeśli z głębi czasu przechodzi
się do wymiaru przestrzennego, czyli do studium ludów zamiesz
kujących całą Ziemię. Antyczny antropolog (De Quatrefages) pod
kreślał, że „idea religijna znajduje się na całym globie, we wszyst
kich bytach ludzkich".
Tradycja chrześcijańska stwierdza, że tendencja religijna jest na
turalna psychice człowieka. „Każdemu z natury wszczepione po
znanie Boga, ponieważ każdemu jest z natury dane coś, na podsta
wie czego może poznać, że Bóg istnieje"26. Siedliskiem tej wrodzo-
ności sensu religijnego jest psychika pierwotna człowieka, a tempe
rament stanowi jej zewnętrzny, fenomenologiczny wyraz.
287
kiwaniu absolutu i tego, co wieczne. Dla takiej jednostki religia sta
nowi jedyne rozwiązanie mogące zaspokoić podstawowe relacje czło
wieka i zrealizować projekt egzystencjalny w odpowiedni sposób.
M. Torre, neuropsychiatra kliniczny z Turynu, zasygnalizował
obecność w psychice współczesnego człowieka poczucia niewystar-
czalności egzystencjalnej, która jest przyczyną psychonerwicy i prze
żywanej trwogi. W rzeczywistości po nieadekwatnej próbie zama
skowania niepowodzenia egzystencjalnego, którą autor nazywa „od
prowadzaniem", pojawiają się neurotyczne symptomy, poprzez które
jednostka pozbywa się odpowiedzialności i przykrywa swą niezdol
ność nadania własnemu życiu rozwiązań autentycznych.
Klasyczna doktryna analityczna, która odczuwa konsekwencje
swego materialistycznego podejścia, w religii dostrzegła sublimację
bodźców agresywnych lub libidinalnych. Zgodnie z jej twierdzenia
mi, istniałyby pewne związki między niektórymi praktykami reli
gijnymi i niektórymi przejawami obsesyjnymi (skrupulanctwo, ry
tuały), ale przez takie porównania psychoanaliza ukazuje, że nie
potrafi oddzielić pseudoreligijnych nerwic od istotnych wartości
prawdziwego życia religijnego.
289
Krótki słownik
291
CIAŁO M IGDAŁOW ATE: małe jądro znajdujące się w głębi płatu
skroniowego w pobliżu powierzchni dolnej mózgu. Część układu
limbicznego, odgrywająca ważną rolę w okazywaniu lęku, stra
chu i agresji.
CIAŁO MODZELOW ATE: największe spoidło mózgu, łączące sy
metryczne płaty lewej i prawej półkuli mózgu. Umożliwia harmo
nijne współdziałanie funkqi mózgowych mających swoje biolo
giczne podłoże w obu półkulach.
DEN DRYTY: wypustki komórki nerwowej przewodzące impulsy
nerwowe w kierunku „do ciała kom órki". Dendryty „otrzymują"
impulsy z aksonów przez połączenia synaptyczne.
DOPAMINA: amina biogenna biorąca udział w niektórych ważnych
funkcjach układu nerwowego, jak na przykład kontrola ruchów
automatycznych, regulacja wydzielania przysadki mózgowej przez
„releasing factors", modulacja objawów emocji (układ limbiczny).
ENCEFALINA: jedna z tzw. opioidów wewnętrznych pełniących
funkqę regulatorów komunikacji pomiędzy komórkami nerwowy
mi, regulująca poziom intensywności przekazu między neurona
mi.
ESTRO G EN Y: hormony żeńskie wydzielane przez gonady żeńskie
(jajniki), wśród nich najważniejszy 17-beta-estriadiol, odgrywają
ce bardzo ważną rolę w biologii organizmu kobiecego na pozio
mie morfologicznym (nadanie kobiecych kształtów), fizjologicz
nym (cykl miesiączkowy) i psychicznym (erotyka kobieca).
GRUCZOŁY PŁCIOW E: gonady męskie (jądra) i żeńskie (jajniki).
Rozróżnia się w nich część reprodukcyjną i endokrynną. Część re
produkcyjna u mężczyzn odpowiedzialna jest za produkcję plem
ników, a u kobiet - komórek jajowych. Część endokrynną zbudo
wana ze specyficznych komórek, zwanych komórkami intersty-
cjalnymi, u mężczyzn odpowiedzialna jest za produkqę testoste
ronu, a u kobiet estrogenów i progesteronu, a ponadto, minimal
nych ilości hormonów męskich (androgenów).
H IPO K A M P: struktura zbudowana z substancji szarej okalająca
wnęki półkul mózgowych; z powodu charakterystycznej budowy,
porównany do konika morskiego. Jest ważnym ośrodkiem pamię
ci i odgrywa istotną rolę w kontroli emocji.
K O M O RY M Ó ZGU : są to nieregularnego kształtu przestrzenie (ko
mory), znajdujące się wewnątrz mózgu, wypełnione płynem mó
zgowo-rdzeniowym.
292
KOMÓRKA NERWOWA (NEURON): podstawowy element budo-
wy układu nerwowego. Składa się z korpusu komórki oraz z wy
pustek. Rozróżniamy dwa rodzaje wypustek komórek nerwowych:
dendryty (są liczne, przewodzą impulsy nerwowe „do ciała ko
mórki") i neuryty (z reguły jeden neuryt, przewodzi impulsy ner
wowe „od ciała komórki").
KORA MÓZGU (CORTEX): warstwa najbardziej zewnętrzna, gru
bości 3-4 mm, zbudowana z substancji szarej, okrywająca półkule
mózgu jak płaszcz (zwana płaszczem, pallium) o silnie pofałdowa
nej powierzchni. Poszczególne fałdy, czyli zakręty mózgu (gyri ce
rebri) oddzielone są różnej głębokości bruzdami, z których najgłęb
sze zwane są szczelinami.
W korze mózgu rozróżnia się część filogenetycznie młodszą (neo
cortex) i starszą, która znajduje się w obrębie węchomózgowia.
W węchomózgowiu wyróżnia się prakorę (paleocortex) i korę starą
(archicortex). Prakora występuje w części obwodowej węchomózgo
wia, jest obecna już u ryb. Starą korę spotyka się w zakręcie zęba
tym i hipokampie, jest obecna już u płazów.
LIMBICZNY UKŁAD: utworzony przez filogenetycznie starsze czę
ści kory mózgu zakręt obręczy (gyrus cinguli), zakręt hipokampa
(gyrus hippocampi) oraz ciało migdałowate (corpus amygdaloideum),
spełnia rolę pośrednika (łącznika) pomiędzy sferą raqonalną i in
stynktową.
LISTKI ZARODKOWE: powstałe w embrionie w wyniku licznych
podziałów zapłodnionej komórki jajowej trzy warstwy komórek,
zwane trzema listkami zarodkowymi: listek wewnętrzny (endo-
derma), zewnętrzny (ektoderma) i pośredni (mezoderma). Z każ
dego listka zarodkowego różnicują się, rozwijają i kształtują okre
ślone organy i struktury organizmu.
MIĘDZYMÓZGOWIE (diencephalon): cz ę ś ć środkowa warstwy głę
bokiej mózgu, w której znajduje się podwzgórze.
MÓZGOWIE (encephalon): górna część ośrodkowego układu ner
wowego (OUN) zawarta w jamie czaszkowej. Nazwa anatomicz
na encephalon oznacza w głowie zawarte (en - w, kephale - głowa).
Wyróżniamy w nim mózg (celebrum), który zbudowany jest z isto
ty szarej i białej półkul mózgowych oraz pień mózgu (truncus cere
bri), do którego przynależy reszta struktur, czyli jądra podkorowe,
wzgórze i podwzgórze, śródmózgowie, most i móżdżek.
MÓŻDŻEK: organ przykrywający od tyłu pień mózgu. Połączony
z pniem mózgu licznymi wiązkami substancji białej tworzącymi
293
konary móżdżku. Główną rolą móżdżku jest koordynacja aktyw
ności motorycznej organizmu.
NADNERCZA (GRUCZOŁY NADNERCZOW E): gruczoły wydzie
lania wewnętrznego (gruczoły endokrynne) o kształcie piramidal
nym, umiejscowione na górnym biegunie każdej nerki. Zbudowa
ne są z dwóch różnych pod względem ontogenetycznym, anato
micznym i funkcjonalnym części - rdzenia i kory. Rdzeń nadner
czy produkuje hormony, tzw. katecholaminy: adrenalinę i, w mniej
szym stopniu, noradrenalinę.
Kora to część leżąca bardziej obwodowo w stosunku do rdzenia,
zbudowana z trzech warstw produkujących różne hormony. Są
nimi, idąc od zewnątrz do wnętrza: warstwa kłębkowa (zona glo-
merulosa), wydzielająca mineralokortykoidy, warstwa pasmowata
(zona fasciculata), wydzielająca glikokortykoidy, i warstwa siatecz-
kowata (zona reticularis), wydzielająca androgeny.
N EOCORTEX (nowomózgowie - neencephalon): kora nowa, filoge
netycznie młodsza, jest bardziej rozwinięta, obszerniejsza, mającą
większą wartość funkcjonalną, odpowiedzialna za aktywność psy
chiczną wyższą i za życie intelektualne.
NERW BŁĘDNY (nervus vagus): dziesiąta para nerwów czaszkowych,
stanowi najważniejszą część układu przywspółczulnego. Swoimi
odnogami unerwia wiele organów wewnętrznych, jak gardło, prze
łyk, serce, tchawica, drzewo oskrzelowe, płuca, żołądek, jelito cien
kie i znaczną część jelita grubego; wreszcie bierze udział w two
rzeniu splotu sercowego i trzewnego.
NEURON - patrz: KOMÓRKA NERWOWA.
N EU RO SEKRECJA : uwalnianie przez wyspecjalizowane komórki
nerwowe do układu krwionośnego specyficznych substancji che
micznych (mediatorów).
NEUROW EGETATYW NY UKŁAD NERW OW Y - patrz: AUTONO
MICZNY UKŁAD NERWOWY.
N ORA D REN A LIN A : mediator chemiczny układu sympatycznego.
O ŚR O D K O W Y U KŁAD NERW OW Y - OUN (systemu newosum cen
trale): zwany kiedyś centralnym układem nerw ow ym (CUN).
W skład OUN wchodzi mózgowie i rdzeń kręgowy.
PARASYM PATYCZNY U KŁA D - patrz: PRZYW SPÓŁCZULN Y
UKŁAD.
PIEŃ M Ó ZGU (truncus cerebri): część dolna mózgowia, w skład której
wchodzą rdzeń przedłużony, most i śródmózgowie. W dolnej partii
294
pień mózgu przechodzi w rdzeń kręgowy, u góry łączy się z mię-
dzymózgowiem (diencephalon ).
PŁAT CZOŁOWY: część przednia półkul mózgowych, od płata cie
mieniowego oddzielona bruzdą środkową, do płata skroniowego
bruzdą boczną. Odgrywa ważną rolę w życiu psychicznym - sie
dlisko psychiki wyższej, przewidywania i programowania.
PODWZGÓRZE: znajduje się na powierzchni dolnej mózgowia,
można powiedzieć w jego „podłodze" (w dnie komory trzeciej).
Położone poniżej wzgórza, stąd nazwa. Jest strukturą tzw. mię-
dzymózgowia. Znajdują się w nim ośrodki życia wegetatywnego
i instynktowo-emocjonalnego.
PRAMÓZGOWIE (paleencephalon): cz ęść mózgu filogenetycznie naj
starsza; należą do niej prakora i stara kora. Większa część pnia
mózgu, jądra substancji szarej leżące w głębi mózgu.
PROGESTERON: hormon sterydowy wytwarzany przez ciałko żółte
i łożysko, odgrywający ważną rolę w drugiej fazie cyklu miesiącz
kowego oraz w utrzymaniu ciąży.
PROLAKTYNA: zwana także hormonem luteotropowym (LTH) lub
luteogennym (mlekotwórczym), produkowana przez przednią
część przysadki; odgrywa istotną rolę w fizjologii ciąży, a także
w niektórych psychogennych syndromach zaniku miesiączki i ano
reksji nerwowej.
PRZYSADKA: gruczoł wydzielania wewnętrznego, część anatomicz
na mózgowia; znajduje się w jego powierzchni dolnej, spoczywa
w strukturze kostnej, w tzw. siodle tureckim. Pomimo swoich
małych rozmiarów, wielkości ziarenka grochu, jest gruczołem od
grywającym ogromną rolę w utrzymywaniu homeostazy organi
zmu. Hormony przysadki stymulują aktywność innych gruczo
łów endokrynnych oraz wpływają na trzy ważne funkcje organi
zmu: jego wzrastanie, reprodukcję i metabolizm.
PRZYWSPÓŁCZULNY (PARASYMPATYCZNY) UKŁAD: jedna
z dwóch części układu autonomicznego (wegetatywnego), działa
jąca antagonistycznie w stosunku do drugiej, współczulnej (sym
patycznej). Ośrodki przywspólczulne leżą w mózgowiu i części
krzyżowej rdzenia. Najwięcej włókien tego układu prowadzonych
jest drogą nerwu błędnego (nervus vagus), który unerwia wiele
narządów wewnętrznych.
SEROTONINA: mediator chemiczny obecny głównie w podwzgó
rzu i śródmózgowiu.
295
SYNAPSY: specyficzne połączenia pomiędzy neuronami umożliwia
jące przewodzenie impulsu nerwowego z jednej komórki nerwo
wej na drugą.
TARCZYCA: gruczoł wydzielania wewnętrznego, zbudowany
z dwóch płatów, leżący na przedniej ścianie 2-4 chrząstki tchawi
cy. Hormon tarczycy, tyroksyna, przyspiesza przemianę materii,
wzmaga procesy utleniania w organizmie. Uwalnianie tyroksyny
sterowane jest przez hormon tyreotropowy przedniego płata przy
sadki mózgowej.
TWÓR SIATKOWATY (formałio reticularis ): znajdujący się w pniu
mózgu układ komórek i włókien nerwowych przebiegających wer
tykalnie i horyzontalnie, tworzących charakterystyczną strukturę
sieci (skąd nazwa). Twór odgrywający wielką rolę w funkcjono
waniu organizmu (utrzymywanie uwagi, rytmu snu i czuwania).
WEGETATYWNY UKŁAD NERWOWY - patrz: AUTONOMICZ
NY UKŁAD NERWOWY.
WSPÓŁCZULNY (SYMPATYCZNY) UKŁAD: jedna z dwóch anta-
gonistycznie działających części autonomicznego układu nerwo
wego (przywspółczulny układ). Ośrodki tego układu znajdujące
się głównie w istocie szarej części piersiowej rdzenia kręgowego
wysyłają wypustki nerwowe (włókna przedzwojowe), które bie
gną do zwojów nerwowych. Jedne z tych zwojów leżą na bocznej
powierzchni kręgosłupa, tworząc długie, parzyste łańcuchy (3
zwoje szyjne, 12 piersiowych, 4-5 lędźwiowych, 3-4 krzyżowych);
inne znajdują się głównie w jamach ciała, w splotach układu współ-
czulnego.
Bibliografia
297
Banissoni M., Appunti sul «pregiudizio», Seminario sulla «personalitá
autoritaria», Bulzoni, Roma 1973.
Bardwick J. M., „Androginia". W: ABC della psicología , pod red. Kri-
stal L., Garzanti, Milano 1986.
Benedetti G., Neuropsicologia, Feltrinelli, Milano 1969.
Berg G., La psicoanalisi nella teoria e nella pratica, De Cario, Roma
1950.
Berger G., Analisi del carattere, Borla, Torino 1965.
Berkowitz L., „Aggressivitá". W: ABC della psicología, pod red. Kri-
stal L., Garzanti, Milano 1986.
Berman L., The glands regulating personality, McMillan, New York
1924.
Bernard R, Lo sviluppo della personalitá, Euroclub Feltrinelli, Milano
1980.
Bertin G. M., La caratterologia, Bocea, Milano 1951.
* Bielecki, E., Temperamentologia i ascetyka, Instytut Teologiczny Księ
ży Marianów, Kraków 1992.
* Bless FI., Zarys psychiatrii duszpasterskiej, Akademia Teologii Kato
lickiej, Warszawa 1980.
Bios R, L'adolescenza, una interpretazione psicoanalitica, Angeli, M i
lano 1976.
Bonaventura A., La psicoanalisi, Mondadori, Milano 1954.
Braconi L., Personalitá, ereditá e ambiente, Rizzoli, Milano 1972.
Bruyére J. de la, Charaktery, czyli obyczaje naszych czasów , Państwowy
Instytut Wydawniczy, Warszawa 1965.
Calder R., L'uomo e la medicina, Mondadori, Milano 1963.
Canestrari R., Probierni di psicología, Coop. Libr. Univ., Bologna 1973.
Caprara G. V., „Abbiamo ancora bisogno degli istinti per capire il
comportamento um ano?". W: Caprara G. V., Carotenuto A., De
Coro A., Gli istinti nell'uomo, Marsilio, Venezia 1976.
Caprara G. V. (red.), Studi sulla personalitá: quattro ricerche con il me
todo di R. Holt , Boringhieri, Torino 1977
Caprara G. V., Gennaro A., Psicología della personalitá e delle dijferenze
individuali, Il Mulino, Bologna 1987.
Caprio F., II vero psichiatra, Longanesi, Milano 1969.
Castellino R, Dottrina dell'antagonismo e del sinergismo sull'equilibrio
ncurovegetativo, Cappelli, Bologna 1929.
Catalano Nobili C., Cerquetelli G., Le personalitá psicopatiche, Pozzi,
Roma 1952.
Dalla Nora G., Condizionatori biologici della personalitá, Pas, Torino
W56.
Dantzer R., Uillusione psicosomatica, Mondadori, Milano 1991.
* Dąbrowski K., Trud istnienia , Państwowe Wydawnictwo Wiedza
Powszechna, Warszawa 1986.
Delmas A., Drogi i ośrodki nerwowe. Wprowadzenie do neurologii, Pań
stwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, Warszawa 1975.
De Sanctis S., Guida alla semeiotica neuropsichiatrica infantile, Ed. S.
Lattes, Torino 1924.
Deutsch H., Psicologia della donna nelVadolescenza: studio psicoanaliti-
co, Einaudi, Torino 1957.
Deutsch H., Psicologia della donna adulta e mądre, Einaudi, Torino 1957.
Diana R., Guida alla conoscenza degli uomini: tipologia caratterologica,
Edizioni Paoline, Roma 1964.
Dyer W. W., Te stesso al cento per cento, Rizzoli, Milano 1984.
Ellenberger H. F., La scoperta delYinconscio, Boringhieri, Torino 1976.
Elsasser A., L in tim a sfera personale: pericoli e difese , Marietti, Torino
1976.
Erikson E. H., Aspetti di una nuova identita, Armando, Roma 1975.
Ev H., Bernard P., Brisset C., M anuale di Psichiatria, Masson, Milano
1979.
Evsenck H. ]., The structure ofh u m an personality Methuen, London
1953.
Fagioli M., Istinto di morte e conoscenza, Nuove edizioni romane, Roma
1978.
Fagioli M., La marionetta o il burattino, Nuove edizioni romane, Roma
1978.
Falomi M. L., Lo studio psicologico del carattere e delle sue attitudini,
Ed. Univ., Firenze 1951.
Fenichel O., Trattato di psicoanalisi, Astrolabio, Roma 1951.
Ferenczi S., Fondamenti di psicoanalisi , Guaraldi, Rimini 1977.
Franta H., Psicologia della personalita. Individualita eform azione inte-
grale, Las, Roma 1982.
Freud A., Ego i mechanizmy obronne , Wydawnictwo Naukowe PWN,
Warszawa 1997.
Freud Z., „Poeta i fantazjowanie". W: Pospiszyl K., Zygmunt Freud.
Człowiek i dzieło , Zakład Narodowy im. Ossolińskich - Wydawnic
two, Wrocław-Warszawa-Kraków 1991, s. 249-256.
Freud S., M etapsicologia , New Compton, Perugia 1971.
Freud Z., Wstęp do psychoanalizy , Państwowe Wydawnictwo Nauko
we, Warszawa 1984.
Freud S., „O dziecięcych teoriach seksualnych". W: Freud S., Życie
seksualne , Wydawnictwo KR, Warszawa 1999, s. 151-165.
299
Friedman J . }., Virgin wives, Tavistok, London 1962.
Fromm E., Ucieczka od wolności, Spółdzielnia Wydawnicza Czytel
nik, Warszawa 1993.
Galii N., La diagnosi caratterologica, Pas-Verlag, Zürich 1964.
Gauguelin M., Conoscere gli altri, Sansoni, Firenze 1972.
Gervasi R., II caratłere e la caratterologia, Leo, Reggio Calabria 1962.
Ghetti B., Guida pratica per lo studio della personalitä, Palombi, Roma
1957.
Giordani B., II concetto di personalitä in psicologia, Ateneo Antoniano,
Roma 1983.
Gorgoni P , Nuzzi R, II libro dei complessi, Mondadori, Milano 1980.
Grieger R, Lo studio pratico del carattere, Sei, Torino 1968.
Guilford J. R, Natura inteligencji człowieka, Państwowe W ydawnic
two Naukowe, Warszawa 1978.
Hartmann H., Psicologia dell'Io e probierni dell'adattamento, Boringhie-
ri, Torino 1966.
H om ey K., Nerwica a rozwój człowieka. Trudna droga do samorealizacji,
Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 1993.
Ingrassia G., Sicilia O. I., Su alcuni aspetti della personalitä, Celup,
Palermo 1980.
Jolowicz E., „The Brunhildę C om plex", American Journal o f Psycho
therapy, 4 (1930) 610-626.
Jones E., Saggi di psicoanalisi applicata, Guaraldi, Rimini 1972.
Jores A., Trattato di medicina psicosomatica, Giunti Barbera, Firenze
1965.
Jung C. G., Typy psychologiczne, Wrota, KR, Warszawa 1997.
Jung C. G., L'uomo e i suoi simboli, Longanesi, Milano 1983.
Kalmar J. M., I conflitti della persona, Ed. IPL, Milano 1967.
Kamn R. L., Carmel C. R, La dinamica dell'intervista, Ed. Marsilio,
Verona 1976.
Klages L., Die Grundlagen der Charakterkunde, Ed. J. A. Barth, Leipzig
1936.
Klein M., La psicoanalisi dei bambini, Martinelli, Firenze 1967.
Klein M., Invidia e gratitudine, Martinelli, Firenze 1969.
Kretschmer E., Körperbau und Charakter. Untersuchungen zum Konsti
tutionsproblems und zur Lehre von den Temperamente, Ed. J. Springer,
Berlin 1936.
Lando P. L., Introduzione all'ecologia psicosociale, Armando, Roma 1976.
Lazarus R. S., Psicologia della personalitä, Martello, Milano 1963.
Le Gall A., Caratterologia deifan ciu lli o adolescenti, Sei, Torino 1965.
300
Le Gall A., Simon S., II carattere e la felicita coniugale, Sei, Torino 1965.
Lersch R, La struttura del carattere, Cedam, Padova 1950.
Le Senne R., Trattato di caratterologia, Sei, Torino 1960.
Levi Montalcini R., Elogio dell'imperfezione, Garzanti, Milano 1989.
Lidz T., La persona umana, Astrolabio, Roma 1971.
• Longstaff A., Neurobiologia, Wydawnictwo Naukowe PWN, War
szawa 2002.
Loevinger J., „The meaning and measurement of ego development",
American Psychologist, 21 (1966) 196-206.
Lowe G. R., Lo sviluppo della personality Garzanti, Milano 1977.
Lowen A., II linguaggio del corpo, Feltrinelli, Milano 1988.
Maccoby M., The gamesman, Ed. Simon and Schuster, New York 1977.
Manda M., Neurofisiologia e vita mentale, Zanichelli, Bologna 1980.
Marcozzi V., L'uomo nello spazio e nel tempo, Casa Ed. Ambrosiana,
Milano 1953.
Maslow A. H., Motywacja i osobowość, Instytut Wydawniczy PAX,
Warszawa 1990.
Massucco Costa A., Orizzonti della caratterologia contemporánea, Ghe-
oni, Torino 1950.
McDougall W., II carattere e la condotta della vita, Sansoni, Firenze
1961.
Meili R., Prime fa si dello sviluppo del carattere, Ed. Univ., Firenze 1961.
Michaux L., Le turbe del carattere, La Scuola, Brescia 1968.
Miotto A., I disturbi della person ality Garzanti, Milano 1953.
Mounier E., Trattato del carattere, Edizioni Paoline, Cinisello Balsamo
1990.
Murray H. A. i in., Exploration in personality, Oxford University Press,
New York 1938.
Musatti C. L., Trattato di psicoanalisi, Boringhieri, Torino 1949.
Musatti C. L., Freud con antologia freudiana, Boringhieri, Torino 1970.
Musso A., Bosco T., II carattere dell'adolescente, Ldc, Torino-Leumann
1978.
Niceforo A., Avventure e disavventure della personalitá e dell'umana so-
cietá, Bocea, Milano 1953.
Nuttin J., Struktura osobowości, Państwowe Wydawnictwo Nauko
we, Warszawa 1968.
Origłia D., Psicología del matrimonio, Bompiani, Milano 1953.
Papez J., „A proposed mechanism of emotion", Archives Neurology
and Physiology, 38 (1937) 725.
301
* Pastuszka ]., Charakter człowieka. Struktura, typologia , diagnostyka
psychologiczna , Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1959.
Patrono V., Endocrinologia per la Clinica, Editore Pens. Scient., Napoli
1964.
Paulhan F. R., Les caracteres, Alcan, Paris 1902.
Pende N., Patologia medica sintetica, Soc. Ed. Libr., Milano 1938.
Pende N., Trattato di biotipologia umana, Vallardi, Milano 1939.
Pende N., Costruire I'uomo, Malipiero, Bologna 1960.
Pende N., Corso di neuroendocrinologia correlativa, Saet, Roma 1962.
Quadrio A., Berti D., Psicologia della personalitä normale e deviante,
Vita e Pensiero, Milano 1980.
Ray J . }., Simons L. A., „Is authoritarianism the main element of the
coronary-prone personality?", British Journal o f Psychology, 53 (1982)
215-218.
Reich W., Analisi del carattere, ed. Sugar, Milano 1973.
* Ringel E., Nerwica a samozniszczenie, Wydawnictwo Naukowe PWN,
Warszawa 1992.
Rohracher H., Elementi di caratterologia, Ed. Univ., Firenze 1961.
Rondelli U., La sindrome dell'angelo caduto, Gazz. San. 23, 10 (1952)
347-348.
Rose S., II cervello e la coscienza, Mondadori, Milano 1973.
Rosenfeld H. A., Stati psicotici, Armando, Roma 1973.
* Sadowski B., Biologiczne mechanizmy zachowania się ludzi i zwierząt,
Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2001.
Schultz D. R, Storia della psicologia moderna, Giunti Barbera, Firenze
1974.
Schwarz O., Psicologia del sesso, Longanesi, Milano 1963.
Segal A., Introduzione all'opera di M elanie Klein, Martinelli, Firenze
1975.
Sessa T., Psicotecnica, Liguori, Napoli 1981.
Shapiro D., Stili nevrotici, Astrolabio, Roma 1969.
Sheldon W. R., The varieties o f temperament: A psychology fo r constitu
tional differences, Harper, New York 1942.
Sirigatti S., La personalitä: fattori biologici e ambiente nella socializzazio -
ne dell'individuo, Le Monnier, Firenze 1978.
Spranger G., Lebensformer. Geistwissenschaftliche Psychologie und Ethik
der Persönlichkeit, Ed. Niemeyer, Halle 1927.
Stekel W., Tormento efelicitä della prole (lettere ad una madre), Palladis,
Milano 1939.
Storr A., L'integrazione della personalitä , Astrolabio, Milano 1979.
302
* Strelau J., Psychologia temperamentu, Wydawnictwo Naukowe PWN,
Warszawa 1998.
Tallent N., Prospettive psicologiche sulla persona, Ubaldini, Roma 1970.
* Tarnowski J., Z tajników naszego „ja". Typologia osobowości wg R. Le
Senne'a, Księgarnia Świętego Wojciecha, Poznań 1987.
Torre M., Psichiatria. Psicología, psicopatologia e psichiatria clínica, Utet,
Torino 1981.
Tournier R , La nostra maschera e noi, Borla, Torino 1960.
Viglietti M., Psicología e psicotecnica, EP-Saie, Roma 1973.
Vignola G., I test della personalità, De Vecchi, Milano 1975.
Viola G., Schiassi R, La costituzione individúale, w: Ceconi A., M edici
na interna, vol. VI, Minerva Med., Torino 1940.
Wallon H., L'origine del carattere nel bambino, Editori Riuniti, Roma
1974.
Weininger O., P łeć i charakter, Sagittarius, Warszawa 1994.
Wood E., La form azione del carattere, Sirio, Trieste 1961.
Zuanazzi G. R, Introduzione alia caratterologia, Sscosp, Verona 1969.
Książka w sposób przystępny a zarazem fachowy przybliża podstawo
we zagadnienia zawarte w jej tytule: biologiczne podstawy funkcjono
wania człowieka (temperament), różnice indywidualne (charakter)
oraz integrującą instancję całości psycho fizycznej i społecznej aktyw
ności jednostki ludzkiej (osobowość). Takie ujęcie pozwala Autorowi
uwypuklić znaczenie różnic biologicznych i psychologicznych, między
innymi w zakresie emocjonalności, agresywności, seksualności a tak
że w wymiarze męskości i kobiecości.
Całość rozważań zmierza do ukazania w sposób syntetyczny, prosty
i jasny różnych rozumień dojrzałości człowieka. Prezentowane opra
cowanie pragnie być zachętą i wprowadzeniem dla każdego, kto
chciałby zagłębić się w ważne problemy psychiki i osobowości, jed
nakże w taki sposób, by nie było to dla niego niejasne i nudne.