Prawo Karne Materialne. CzÄ Å Ä Ogã Lna I Szczegã Lna M. Bojarski Z. Sienkiewicz J. Giezek

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 869

Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Właścicielem kopii jest Hubert Kromer


Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

SPIS TREŚCI

Wykaz skrótów ............................................................................................................. 23

Część pierwsza
WIADOMOŚCI WSTĘPNE. NAUKA O USTAWIE KARNEJ

Rozdział I
Pojęcie i funkcje prawa karnego ............................................................................... 29
1. Definicja prawa karnego ..................................................................................... 29
2. Funkcje prawa karnego....................................................................................... 30
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 34

Rozdział II
Prawo karne oraz jego miejsce w systemie nauk penalnych ............................... 35
1. Prawo karne materialne a inne skodyfikowane dyscypliny prawa
karnego.................................................................................................................. 35
2. Nauka prawa karnego a nauki z nią powiązane.............................................. 37
3. Rozwój nauki prawa karnego – rys historyczny ............................................. 38
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 41

Rozdział III
Podstawowe zasady prawa karnego.......................................................................... 43
1. Uwagi wprowadzające ........................................................................................ 43
2. Nullum crimen sine lege..................................................................................... 44
3. Nullum crimen sine periculo sociali ................................................................ 46
4. Nullum crimen sine culpa .................................................................................. 47
5. Nulla poena sine lege........................................................................................... 49
6. Lex retro non agit ................................................................................................ 49
7. Zasada humanitaryzmu...................................................................................... 51
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 52
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

6 Spis treści

Rozdział IV
Źródła prawa karnego................................................................................................. 55
1. Uwagi wprowadzające ........................................................................................ 55
2. Konstytucja oraz akty prawa międzynarodowego jako źródła prawa
karnego.................................................................................................................. 56
3. Ustawa karna i jej struktura............................................................................... 58
4. Pozakodeksowe prawo karne ............................................................................. 59
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 60

Rozdział V
Struktura przepisu (normy) prawa karnego .......................................................... 61
1. Przepis a norma prawa karnego ........................................................................ 61
2. Przepis typizujący czyn zabroniony i jego struktura ..................................... 62
2.1. Uwagi wprowadzające ................................................................................. 62
2.2. Rodzaje dyspozycji ....................................................................................... 63
2.3. Rodzaje sankcji ............................................................................................. 66
3. Normy sankcjonowane i sankcjonujące ........................................................... 67
4. Wykładnia przepisów prawa karnego .............................................................. 69
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 71

Rozdział VI
Zasady obowiązywania ustawy karnej .................................................................... 73
1. Obowiązywanie ustawy karnej w czasie .......................................................... 73
1.1. Temporalne granice obowiązywania ustawy ........................................... 73
1.2. Czas popełnienia przestępstwa a zasada lex retro non agit ................... 74
1.3. Kolizja ustaw w czasie .................................................................................. 75
2. Obowiązywanie ustawy karnej w przestrzeni................................................. 79
2.1. Miejsce popełnienia czynu zabronionego................................................. 79
2.2. Obowiązywanie ustawy karnej za przestępstwa popełnione
na terytorium Polski .................................................................................... 80
2.3. Obowiązywanie polskiej ustawy karnej za przestępstwa popełnione
za granicą ....................................................................................................... 81
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 83

Część druga
NAUKA O PRZESTĘPSTWIE

Rozdział VII
Pojęcie przestępstwa i jego struktura ...................................................................... 87
1. Definicja przestępstwa ........................................................................................ 87
2. Przestępstwo jako czyn człowieka .................................................................... 88
3. Materialna cecha przestępstwa .......................................................................... 94
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Spis treści 7

4. Przestępstwo jako czyn zabroniony .................................................................. 97


5. Przestępstwo jako czyn zawiniony ................................................................... 98
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 101

Rozdział VIII
Przedmiot prawnokarnej ochrony ........................................................................... 103
1. Pojęcie dobra prawnego ...................................................................................... 103
2. Ochrona dobra prawnego przed jego naruszeniem oraz narażeniem
na niebezpieczeństwo.......................................................................................... 104
3. Społeczna szkodliwość jako cecha zachowań godzących w dobra
chronione prawem ............................................................................................... 108
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 110

Rozdział IX
Typizacja przestępstw oraz jej elementy ................................................................. 111
1. Podmiot przestępstwa ......................................................................................... 111
1.1. Uwagi wprowadzające ................................................................................. 111
1.2. Wiek sprawcy jako przesłanka odpowiedzialności karnej ..................... 113
1.3. Podział przestępstw ze względu na podmiot ........................................... 115
2. Znamiona strony przedmiotowej ...................................................................... 117
2.1. Charakterystyka zachowania sprawcy ...................................................... 117
2.2. Okoliczności modalne typu czynu zabronionego ................................... 118
2.3. Skutek jako znamię strony przedmiotowej............................................... 119
2.4. Związek przyczynowy oraz koncepcje jego ujmowania w prawie
karnym ........................................................................................................... 121
2.5. Zaniechanie jako postać czynu zabronionego ......................................... 126
2.6. Problematyka obiektywnego przypisania................................................. 128
3. Znamiona strony podmiotowej ......................................................................... 136
3.1. Uwagi wprowadzające ................................................................................. 136
3.2. Umyślność i nieumyślność czynu zabronionego ..................................... 138
3.3. Umyślny czyn zabroniony ........................................................................... 139
3.3.1. Zamiar bezpośredni (dolus directus) .............................................. 140
3.3.2. Zamiar ewentualny (dolus eventualis)............................................ 142
3.4. Nieumyślny czyn zabroniony ..................................................................... 146
3.4.1. Brak zamiaru ...................................................................................... 146
3.4.2. Niezachowanie wymaganej ostrożności......................................... 148
3.4.3. Związek między nieostrożnością a realizacją znamion typu ...... 151
3.4.4. Przewidywalność popełnienia czynu zabronionego .................... 153
3.5. Kombinacja strony podmiotowej ............................................................... 159
4. Podstawowe i zmodyfikowane typy przestępstw ............................................ 160
4.1. Uwagi wprowadzające ................................................................................. 160
4.2. Znamiona typu podstawowego .................................................................. 161
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

8 Spis treści

4.3. Znamiona tworzące typ zmodyfikowany ................................................. 161


Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 163

Rozdział X
Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające ......................................... 167
1. Pojęcie bezprawności .......................................................................................... 167
2. Okoliczności wyłączające bezprawność (kontratypy) ................................... 169
2.1. Uwagi wprowadzające ................................................................................. 169
2.2. Obrona konieczna ........................................................................................ 172
2.2.1. Funkcja obrony koniecznej i jej struktura ..................................... 172
2.2.2. Przekroczenie granic obrony koniecznej ....................................... 178
2.2.3. Ochrona osoby działającej w interwencyjnej obronie
koniecznej ........................................................................................... 184
2.3. Stan wyższej konieczności jako kontratyp ............................................... 187
2.3.1. Dwie funkcje stanu wyższej konieczności ..................................... 187
2.3.2. Kolizja dóbr oraz kryteria jej rozwiązywania ............................... 188
2.3.3. Niebezpieczeństwo grożące dobru prawnemu .............................. 190
2.3.4. Zasady poświęcania kolidującego dobra ........................................ 191
2.4. Dozwolone ryzyko nowatorskie ................................................................. 193
2.4.1. Dawne i nowe ujęcie dozwolonego ryzyka nowatorskiego .......... 193
2.4.2. Przeprowadzenie eksperymentu jako przesłanka
dopuszczalności ryzyka .................................................................... 196
2.4.3. Eksperyment medyczny .................................................................... 197
2.5. Kontratypy części szczególnej Kodeksu karnego .................................... 199
2.5.1. Dozwolona krytyka (art. 213 k.k.) ................................................... 199
2.5.2. Niezawiadomienie o przestępstwie (art. 240 § 2 k.k.) .................. 199
2.5.3. Odmowa wykonania rozkazu (art. 344 k.k.) ................................. 200
2.6. Kontratypy pozaustawowe .......................................................................... 201
2.6.1. Zgoda pokrzywdzonego (dysponenta dobra prawnego) .............. 202
2.6.2. Karcenie w celach wychowawczych ................................................ 204
2.6.3. Dozwolone ryzyko sportowe ............................................................ 205
2.6.4. Dozwolony zabieg medyczny o charakterze nieleczniczym ........ 207
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 209

Rozdział XI
Wina oraz okoliczności ją wyłączające ................................................................... 211
1. Teorie winy we współczesnej dogmatyce prawa karnego .............................. 211
1.1. Teorie psychologiczne .................................................................................. 211
1.2. Teorie normatywne ...................................................................................... 213
1.3. W poszukiwaniu nowych teorii winy........................................................ 215
2. Okoliczności wyłączające lub umniejszające winę ......................................... 216
2.1. Uwagi wprowadzające ................................................................................. 216
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Spis treści 9

2.2. Stan wyższej konieczności wyłączający winę........................................... 217


2.3. Błąd sprawcy a wyłączenie winy ................................................................ 218
2.3.1. Dwie postacie błędu co do ustawowych znamion
oraz ich funkcje .................................................................................. 220
2.3.2. Błąd co do ustawowych znamion a strona podmiotowa czynu
zabronionego ...................................................................................... 222
2.3.3. Błąd co do znamion wyrażających klauzule normatywne .......... 227
2.3.4. Błąd co do znamienia tworzącego typ zmodyfikowany .............. 228
2.4. Błąd co do kontratypu ................................................................................. 234
2.5. Błąd co do okoliczności wyłączającej winę............................................... 237
2.6. Błąd co do prawa........................................................................................... 238
2.6.1. Błąd co do prawa a zasada ignorantia iuris nocet ......................... 238
2.6.2. Obiektywna oraz subiektywna rozpoznawalność
bezprawności ...................................................................................... 239
2.6.3. Pierwotna oraz wtórna nieświadomość bezprawności ................ 240
2.6.4. Usprawiedliwiona nieświadomość bezprawności......................... 242
2.7. Niepoczytalność ........................................................................................... 243
2.7.1. Geneza niepoczytalności oraz jej konsekwencje........................... 244
2.7.2. Ograniczona poczytalność ............................................................... 245
2.7.3. Wprawienie się w stan niepoczytalności a zasada winy .............. 246
2.8. Nieletniość ..................................................................................................... 248
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 249

Rozdział XII
Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) ................................................... 251
1. Uwagi wstępne ..................................................................................................... 251
2. Dokonanie ............................................................................................................ 252
3. Usiłowanie ............................................................................................................ 253
3.1. Znamiona usiłowania i jego konsekwencje .............................................. 253
3.2. Usiłowanie udolne i nieudolne ................................................................... 257
3.3. Usiłowanie ukończone i nieukończone ..................................................... 261
3.4. Usiłowanie a narażenie na niebezpieczeństwo ........................................ 265
4. Przygotowanie ...................................................................................................... 267
4.1. Istota oraz znamiona przygotowania ........................................................ 267
4.2. Przygotowanie a elementy przestępnego współdziałania ...................... 269
4.3. Karalność przygotowania............................................................................ 270
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 272

Rozdział XIII
Formy współdziałania przestępnego ....................................................................... 275
1. Uwagi wprowadzające ........................................................................................ 275
2. Tak zwane sprawcze formy popełnienia czynu zabronionego ...................... 278
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

10 Spis treści

2.1. Sprawstwo ...................................................................................................... 278


2.2. Współsprawstwo ........................................................................................... 279
2.3. Sprawstwo kierownicze ............................................................................... 284
2.4. Sprawstwo polecające ................................................................................... 285
3. Tak zwane niesprawcze formy popełnienia czynu zabronionego ................ 288
3.1. Podżeganie..................................................................................................... 288
3.2. Pomocnictwo ................................................................................................ 292
3.3. Podżeganie i pomocnictwo a zagadnienia strony podmiotowej ........... 295
4. Indywidualizacja odpowiedzialności osób uczestniczących
w popełnieniu przestępstwa............................................................................... 297
4.1. Uwagi wprowadzające ................................................................................. 297
4.2. Indywidualizacja odpowiedzialności a okoliczności osobiste ............... 299
4.3. Współdziałanie przy przestępstwach indywidualnych .......................... 303
5. Czynny żal współdziałającego ........................................................................... 306
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 307

Rozdział XIV
Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw ................................................... 311
1. Pojęcie jedności i wielości czynów .................................................................... 311
1.1. Ten sam czyn jako podstawa jednego przestępstwa................................ 311
1.2. Kryteria jedności i wielości czynów .......................................................... 311
1.3. Jeden czyn a wielość zachowań – konstrukcja czynu ciągłego.............. 314
1.3.1. Uwagi wprowadzające....................................................................... 314
1.3.2. Krótkie odstępy czasu ....................................................................... 317
1.3.3. Powzięty z góry zamiar ..................................................................... 319
1.3.4. Konsekwencje prawne konstrukcji czynu ciągłego ...................... 320
2. Zbieg przepisów oraz jego postacie ................................................................... 323
2.1. Uwagi wprowadzające ................................................................................. 323
2.2. Rzeczywisty zbieg przepisów ...................................................................... 324
2.2.1. Zbieg podlegający uwzględnieniu (zbieg właściwy) ..................... 324
2.2.2. Zbieg pomijalny (zbieg niewłaściwy) .............................................. 326
2.3. Pozorny zbieg przepisów ............................................................................. 328
3. Zbieg przestępstw oraz jego postacie................................................................ 329
3.1. Właściwy zbieg przestępstw ....................................................................... 330
3.1.1. Realny zbieg przestępstw .................................................................. 330
3.1.2. Ciąg przestępstw ................................................................................ 333
3.2. Niewłaściwy zbieg przestępstw (tzw. zbieg pozorny) .............................. 335
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 336
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Spis treści 11

Część trzecia
NAUKA O KARZE, ŚRODKACH KARNYCH I ZASADACH WYMIARU

Rozdział XV
Pojęcie oraz cele kary kryminalnej .......................................................................... 341
1. Pojęcie kary........................................................................................................... 341
2. Racjonalizacja i teorie kary ................................................................................ 343
3. Cele i funkcje kary............................................................................................... 347
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 351

Rozdział XVI
Kary ................................................................................................................................ 353
1. Ogólna charakterystyka katalogu kar .............................................................. 353
2. Kara grzywny ....................................................................................................... 355
3. Kara ograniczenia wolności ............................................................................... 361
4. Kara pozbawienia wolności................................................................................ 366
5. Sekwencja kar – art. 37b k.k. (kara pozbawienia wolności i kara
ograniczenia wolności) ....................................................................................... 370
6. Kara 25 lat pozbawienia wolności ..................................................................... 371
7. Kara dożywotniego pozbawienia wolności ..................................................... 372
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 374

Rozdział XVII
Środki karne ................................................................................................................. 377
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 377
2. Pozbawienie praw publicznych .......................................................................... 381
3. Zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania określonego
zawodu lub prowadzenia określonej działalności gospodarczej .................. 383
4. Zakaz prowadzenia działalności związanej z wychowaniem, leczeniem,
edukacją małoletnich lub opieką nad nimi...................................................... 385
5. Zakaz przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, zakaz
kontaktowania się z określonymi osobami, zakaz zbliżania się do
określonych osób lub zakaz opuszczania określonego miejsca pobytu
bez zgody sądu ..................................................................................................... 386
6. Zakaz wstępu na imprezę masową.................................................................... 387
7. Zakaz wstępu do ośrodków gier i uczestnictwa w grach hazardowych ...... 389
8. Nakaz okresowego opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie
z pokrzywdzonym ............................................................................................... 389
9. Zakaz prowadzenia pojazdów ........................................................................... 390
10. Świadczenia pieniężne ........................................................................................ 393
11. Podanie wyroku do publicznej wiadomości .................................................... 395
Literatura uzupełniająca ........................................................................................... 396
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

12 Spis treści

Rozdział XVIII
Przepadek i środki kompensacyjne.......................................................................... 399
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 399
2. Przepadek.............................................................................................................. 399
2.1. Uwagi ogólne................................................................................................. 399
2.2. Przepadek przedmiotów .............................................................................. 401
2.3. Przepadek korzyści majątkowej ................................................................. 405
3. Obowiązek naprawienia szkody i zadośćuczynienie za doznaną krzywdę .... 408
4. Nawiązka............................................................................................................... 410
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 413

Rozdział XIX
Środki związane z poddaniem sprawcy próbie...................................................... 415
1. Pojęcie i systemy probacji ................................................................................... 415
2. Warunkowe umorzenie postępowania............................................................. 417
2.1. Uwagi wstępne .............................................................................................. 417
2.2. Przesłanki stosowania ................................................................................. 418
2.3. Okres, obowiązki i skutki przebiegu próby .............................................. 421
3. Warunkowe zawieszenie wykonania kary ....................................................... 423
3.1. Uwagi wstępne .............................................................................................. 423
3.2. Przesłanki stosowania ................................................................................. 425
3.3. Okres próby i obowiązki okresu próby ..................................................... 426
3.4. Grzywna......................................................................................................... 429
3.5. Skutki przebiegu okresu próby ................................................................... 430
3.6. Probacyjna zamiana kary pozbawienia wolności .................................... 431
4. Warunkowe przedterminowe zwolnienie ........................................................ 433
4.1. Uwagi wstępne .............................................................................................. 433
4.2. Przesłanki stosowania ................................................................................. 434
4.3. Okres próby, obowiązek okresu próby i skutki jej przebiegu ................ 435
4.4. Skrócenie wykonywania kary ograniczenia wolności i środków
karnych .......................................................................................................... 437
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 439

Rozdział XX
Wymiar kary ................................................................................................................. 441
1. Sądowy a ustawowy wymiar kary ..................................................................... 441
2. Zasady wymiaru kary ......................................................................................... 442
2.1. Zasada względnej swobody sądu................................................................ 443
2.2. Zasada humanitaryzmu i indywidualizacji kary..................................... 443
2.3. Zasada zaliczania rzeczywistego pozbawienia wolności na poczet
orzeczonych kar ............................................................................................ 444
2.4. Zasada oznaczoności kar i środków karnych ........................................... 445
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Spis treści 13

3. Ogólne dyrektywy wymiaru kary ..................................................................... 445


3.1. Uwagi wstępne .............................................................................................. 445
3.2. Dyrektywa stopnia winy ............................................................................. 447
3.3. Dyrektywa stopnia społecznej szkodliwości czynu ................................ 448
3.4. Dyrektywa prewencji szczególnej .............................................................. 449
3.5. Dyrektywa pozytywnej prewencji ogólnej ............................................... 450
3.6. Kwestia priorytetów dyrektyw ................................................................... 451
3.7. Okoliczności wpływające na wymiar kary i środka karnego ................ 452
4. Dyrektywy szczególne ........................................................................................ 454
4.1. Dyrektywy wymiaru kary względem nieletnich i młodocianych ........ 454
4.2. Dyrektywy dotyczące określonego rodzaju kar i środków karnych ..... 455
4.3. Dyrektywy preferencji kar nieizolacyjnych i środków karnych ............ 456
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 457

Rozdział XXI
Nadzwyczajne złagodzenie i nadzwyczajne zaostrzenie kary ............................ 459
1. Nadzwyczajne złagodzenie kary ....................................................................... 459
1.1. Uwagi wstępne .............................................................................................. 459
1.2. Fakultatywne nadzwyczajne złagodzenie kary........................................ 460
1.3. Obligatoryjne nadzwyczajne złagodzenie kary........................................ 462
1.4. Sposób nadzwyczajnego złagodzenia ........................................................ 464
2. Nadzwyczajne obostrzenie kary ........................................................................ 465
2.1. Uwagi wstępne .............................................................................................. 465
2.2. Recydywa i jej rodzaje.................................................................................. 467
2.2.1. Pojęcie recydywy ................................................................................ 467
2.2.2. Recydywa szczególna podstawowa ................................................. 468
2.2.3. Recydywa szczególna wielokrotna .................................................. 470
2.3. Inne przypadki nadzwyczajnego obostrzenia kary................................. 471
2.3.1. Przestępstwo jako stałe źródło dochodu lub o charakterze
zorganizowanym bądź terrorystycznym (art. 65 k.k.) ................. 471
2.3.2. Ciąg przestępstw ................................................................................ 474
2.3.3. Niektóre przypadki przestępstw komunikacyjnych ..................... 474
2.3.4. Chuligański charakter występku..................................................... 475
2.3.5. Czyn ciągły ......................................................................................... 476
3. Zbieg podstaw nadzwyczajnego wymiaru kary .............................................. 476
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 477

Rozdział XXII
Uchylenie karalności i darowanie kary. Zatarcie skazania................................. 479
1. Okoliczności uchylające karalność i darowanie kary – uwagi wstępne ...... 479
2. Przedawnienie ...................................................................................................... 482
2.1. Istota i uzasadnienie przedawnienia ......................................................... 482
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

14 Spis treści

2.2. Przedawnienie karalności ........................................................................... 483


2.3. Przedawnienie wykonania kary ................................................................. 485
2.4. Spoczywanie biegu przedawnienia ............................................................ 486
2.5. Wyłączenie biegu przedawnienia............................................................... 487
3. Abolicja, amnestia ............................................................................................... 489
4. Ułaskawienie ........................................................................................................ 490
5. Zatarcie skazania ................................................................................................. 492
5.1. Istota zatarcia skazania ................................................................................ 492
5.2. Tryby zatarcia skazania ............................................................................... 493
5.3. Zbiegi skazań ................................................................................................ 494
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 494

Rozdział XXIII
Środki zabezpieczające ............................................................................................... 497
1. Uwagi wstępne ..................................................................................................... 497
2. Rodzaje środków zabezpieczających przewidziane w Kodeksie karnym.... 499
3. Zasady stosowania środków zabezpieczających.............................................. 502
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 506

Rozdział XXIV
Zasady traktowania i środki stosowane wobec nieletnich .................................. 507
1. Kształtowanie się zasad traktowania nieletnich ............................................. 507
2. Podstawy stosowania środków wychowawczych i opiekuńczych ................ 509
2.1. Demoralizacja ............................................................................................... 510
2.2. Czyn karalny ................................................................................................. 511
3. Środki stosowane wobec nieletnich .................................................................. 512
3.1. Środki wychowawcze ................................................................................... 512
3.2. Środki poprawcze ......................................................................................... 514
3.3. Odpowiedzialność karna nieletnich .......................................................... 516
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 519

Część czwarta
ZAKRES PENALIZACJI CZĘŚCI SZCZEGÓLNEJ KODEKSU KARNEGO

Uwagi wprowadzające................................................................................................. 523

Rozdział XXV
Przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne...... 525
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 525
2. Wszczęcie wojny .................................................................................................. 525
3. Eksterminacja....................................................................................................... 526
4. Udział w masowym zamachu na ludność ........................................................ 526
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Spis treści 15

5. Przemoc wobec grupy osób ............................................................................... 527


6. Stosowanie środków masowej zagłady ............................................................. 529
7. Wytwarzanie środka masowej zagłady ............................................................ 529
8. Atak na obiekt niebroniony................................................................................ 530
9. Zabójstwo wojenne .............................................................................................. 530
10. Przestępne naruszenie prawa międzynarodowego......................................... 531
11. Niszczenie dóbr kultury ..................................................................................... 531
12. Bezprawne używanie znaku Czerwonego Krzyża .......................................... 532
13. Nawoływanie do popełnienia przestępstw z rozdziału XVI
Kodeksu karnego ................................................................................................. 533
14. Dopuszczenie do popełnienia niektórych przestępstw z rozdziału XVI
Kodeksu karnego ................................................................................................. 534
Literatura uzupełniająca ........................................................................................... 534

Rozdział XXVI
Przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej .............................................. 535
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 535
2. Zamach stanu ....................................................................................................... 535
3. Przemoc wobec konstytucyjnego organu państwa ........................................ 536
4. Zdrada dyplomatyczna ....................................................................................... 537
5. Szpiegostwo .......................................................................................................... 538
6. Dezinformacja wywiadowcza ............................................................................ 538
7. Znieważenie Narodu ........................................................................................... 539
8. Zamach na Prezydenta RP ................................................................................. 539
9. Czynna napaść na Prezydenta RP ..................................................................... 540
10. Czynna napaść na przedstawiciela obcego państwa ...................................... 540
11. Publiczne znieważenie godła ............................................................................. 541
Literatura uzupełniająca ........................................................................................... 542

Rozdział XXVII
Przestępstwa przeciwko obronności ........................................................................ 545
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 545
2. Zamach terrorystyczny ....................................................................................... 545
3. Podjęcie służby w obcym wojsku ...................................................................... 546
4. Prowadzenie zaciągu ........................................................................................... 546
5. Uchylanie się od służby wojskowej ................................................................... 547
6. Niezgłoszenie się do poboru .............................................................................. 548
7. Uchylanie się od pełnienia służby zastępczej .................................................. 548
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 549
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

16 Spis treści

Rozdział XXVIII
Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu................................................................. 551
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 551
2. Zabójstwo.............................................................................................................. 551
3. Dzieciobójstwo ..................................................................................................... 560
4. Eutanazja............................................................................................................... 562
5. Namowa do samobójstwa................................................................................... 563
6. Przerwanie ciąży .................................................................................................. 565
7. Przerwanie ciąży bez zgody ............................................................................... 567
8. Nieumyślne spowodowanie śmierci.................................................................. 567
9. Ciężkie uszkodzenie ciała................................................................................... 569
10. Uszkodzenie ciała ................................................................................................ 573
11. Uszkodzenie ciała dziecka poczętego ............................................................... 574
12. Bójka i pobicie ...................................................................................................... 575
13. Użycie w bójce niebezpiecznego narzędzia ..................................................... 580
14. Narażenie na niebezpieczeństwo ...................................................................... 581
15. Narażenie na zarażenie....................................................................................... 583
16. Nieudzielenie pomocy ........................................................................................ 584
Literatura uzupełniająca ........................................................................................... 586

Rozdział XXIX
Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu................................... 591
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 591
2. Sprowadzenie niebezpiecznego zdarzenia ....................................................... 591
3. Sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa......................................... 595
4. Sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia ..................................................... 596
5. Finansowanie przestępstw o charakterze terrorystycznym .......................... 598
6. Piractwo ................................................................................................................ 600
7. Umieszczenie na statku niebezpiecznego urządzenia.................................... 601
8. Uzbrojenie statku w celu dokonania rabunku ................................................ 601
9. Wyrób niebezpiecznych środków ..................................................................... 602
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 602

Rozdział XXX
Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji ................................... 605
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 605
2. Katastrofa .............................................................................................................. 605
3. Sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy................................................... 607
4. Wypadek w komunikacji .................................................................................... 609
5. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości ................................................. 614
6. Dopuszczenie do ruchu niebezpiecznego pojazdu ......................................... 615
7. Niezapewnienie bezpieczeństwa ruchu pojazdów mechanicznych ............. 616
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Spis treści 17

8. Prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień ............................................... 616


Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 618

Rozdział XXXI
Przestępstwa przeciwko środowisku ....................................................................... 621
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 621
2. Powodowanie zniszczeń w przyrodzie ............................................................. 621
3. Zanieczyszczenie środowiska ............................................................................ 622
4. Składowanie odpadów ........................................................................................ 623
5. Niewłaściwe postępowanie z materiałami promieniotwórczymi................. 624
6. Nienależyte utrzymanie urządzeń zabezpieczających ................................... 624
7. Uszkadzanie terenu ............................................................................................. 625
8. Działalność zagrażająca środowisku ................................................................ 626
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 626

Rozdział XXXII
Przestępstwa przeciwko wolności ............................................................................ 629
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 629
2. Pozbawienie wolności ......................................................................................... 629
3. Dopuszczenie się handlu ludźmi....................................................................... 632
4. Groźba karalna..................................................................................................... 633
5. Uporczywe nękanie, stalking............................................................................. 634
6. Zmuszenie do określonego zachowania ........................................................... 637
7. Utrwalanie wizerunku nagiej osoby................................................................. 638
8. Wykonanie zabiegu leczniczego bez zgody pacjenta...................................... 639
9. Naruszenie miru domowego.............................................................................. 642
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 644

Rozdział XXXIII
Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania ..................................... 647
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 647
2. Ograniczenie w prawach wyznaniowych......................................................... 647
3. Złośliwe przeszkadzanie w wykonywaniu aktów religijnych ....................... 648
4. Obraza uczuć religijnych .................................................................................... 649
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 650

Rozdział XXXIV
Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności.............................. 651
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 651
2. Zgwałcenie ............................................................................................................ 651
3. Doprowadzenie do obcowania z osobą bezradną ........................................... 654
4. Wykorzystanie seksualne ................................................................................... 655
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

18 Spis treści

5. Seksualne wykorzystanie małoletniego ........................................................... 657


6. Propozycja spotkania i obcowania płciowego z małoletnim ........................ 658
7. Propagowanie zachowań o charakterze pedofilskim ..................................... 659
8. Kazirodztwo ......................................................................................................... 659
9. Publiczne prezentowanie treści pornograficznych ......................................... 660
10. Zmuszanie do uprawiania prostytucji.............................................................. 662
11. Stręczycielstwo, kuplerstwo i sutenerstwo ....................................................... 663
Literatura uzupełniająca ........................................................................................... 663

Rozdział XXXV
Przestępstwa przeciwko rodzinie i opiece .............................................................. 667
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 667
2. Bigamia ................................................................................................................. 667
3. Znęcanie się .......................................................................................................... 667
4. Rozpijanie małoletniego ..................................................................................... 669
5. Niealimentacja ..................................................................................................... 670
6. Porzucenie osoby ................................................................................................. 672
7. Uprowadzenie ...................................................................................................... 674
8. Nielegalna adopcja............................................................................................... 675
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 676

Rozdział XXXVI
Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej ......................................... 679
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 679
2. Zniesławienie........................................................................................................ 679
3. Zniewaga ............................................................................................................... 684
4. Naruszenie nietykalności cielesnej ................................................................... 686
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 687

Rozdział XXXVII
Przestępstwa przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową ......... 689
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 689
2. Naruszenie praw pracowniczych....................................................................... 689
3. Naruszenie przepisów o ubezpieczeniu społecznym ..................................... 692
4. Niedopełnienie obowiązków z zakresu bhp .................................................... 693
5. Niezawiadomienie o wypadku przy pracy....................................................... 694
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 695

Rozdział XXXVIII
Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych
oraz samorządu terytorialnego ................................................................................ 699
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 699
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Spis treści 19

2.Naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza ..................................... 699


3.Czynna napaść na funkcjonariusza publicznego............................................ 701
4.Wywieranie wpływu na czynności urzędowe................................................. 703
5.Utrudnianie przeprowadzenia kontroli w zakresie ochrony środowiska
i inspekcji pracy ................................................................................................... 703
6. Znieważenie funkcjonariusza ............................................................................ 705
7. Podanie się za funkcjonariusza publicznego ................................................... 706
8. Łapownictwo ........................................................................................................ 707
9. Przekupstwo ......................................................................................................... 710
10. Płatna protekcja bierna ....................................................................................... 711
11. Płatna protekcja czynna...................................................................................... 712
12. Przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza .......................................... 712
Literatura uzupełniająca ........................................................................................... 717

Rozdział XXXIX
Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości ......................................... 721
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 721
2. Przemoc i groźba bezprawna ............................................................................. 721
3. Fałszywe zeznania ............................................................................................... 722
4. Fałszywe oskarżenie ............................................................................................ 724
5. Tworzenie fałszywych dowodów dla podjęcia ścigania o przestępstwo...... 724
6. Zatajenie dowodów niewinności osoby podejrzanej ...................................... 725
7. Fałszywe zawiadomienie o przestępstwie ........................................................ 725
8. Poplecznictwo ...................................................................................................... 726
9. Niezawiadomienie o usiłowaniu popełnienia przestępstwa ......................... 727
10. Publiczne rozpowszechnianie wiadomości z postępowania
przygotowawczego ............................................................................................... 728
11. Samowolne uwolnienie się osoby pozbawionej wolności .............................. 729
12. Bezprawne uwolnienie osoby pozbawionej wolności..................................... 730
13. Niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu ..................................... 730
14. Użycie przemocy wobec świadka ...................................................................... 731
15. Wymuszenie zeznań ........................................................................................... 732
16. Znęcanie się nad osobą pozbawioną wolności ................................................ 733
Literatura uzupełniająca ........................................................................................... 733

Rozdział XL
Przestępstwa przeciwko wyborom i referendum .................................................. 737
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 737
2. Naruszenie prawa związane z wyborami......................................................... 737
3. Użycie przemocy w związku z wyborami ........................................................ 738
4. Użycie przemocy wobec osoby głosującej ........................................................ 739
5. Łapownictwo wyborcze ...................................................................................... 739
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

20 Spis treści

6. Naruszenie przepisów o tajności głosowania .................................................. 740


Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 740

Rozdział XLI
Przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu .............................................. 741
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 741
2. Wzięcie zakładnika ............................................................................................. 741
3. Branie udziału w zbiegowisku publicznym ..................................................... 743
4. Publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa................................... 744
5. Publiczne propagowanie faszyzmu ................................................................... 744
6. Publiczne znieważenie grupy ludności ............................................................ 745
7. Branie udziału w zorganizowanej grupie przestępczej .................................. 746
8. Udaremnienie przeprowadzenia zebrania ....................................................... 750
9. Znieważenie pomnika ........................................................................................ 751
10. Profanacja zwłok.................................................................................................. 752
11. Bezprawny wyrób broni palnej ......................................................................... 753
12. Bezprawne przekroczenie granicy .................................................................... 754
13. Ułatwianie pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej ....................... 754
Literatura uzupełniająca ........................................................................................... 754

Rozdział XLII
Przestępstwa przeciwko ochronie informacji........................................................ 757
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 757
2. Ujawnienie lub wykorzystanie informacji o klauzuli „tajne”
lub „ściśle tajne” ................................................................................................... 757
3. Ujawnienie informacji ........................................................................................ 758
4. Naruszenie tajemnicy korespondencji ............................................................. 760
5. Niszczenie zapisu istotnej informacji ............................................................... 762
6. Niszczenie danych informatycznych ................................................................ 763
7. Niszczenie danych informatycznych o szczególnym znaczeniu .................. 763
8. Zakłócenie systemu komputerowego ............................................................... 764
9. Umożliwienie włamania się do systemu komputerowego ............................. 764
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 765

Rozdział XLIII
Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów ........................................ 767
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 767
2. Materialny fałsz dokumentu .............................................................................. 767
3. Fałszowanie faktur .............................................................................................. 771
4. Fałsz intelektualny............................................................................................... 771
5. Podanie w fakturze nieprawdziwych danych .................................................. 772
6. Wyłudzenie poświadczenia nieprawdy ............................................................ 772
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Spis treści 21

7. Użycie dokumentu poświadczającego nieprawdę........................................... 773


8. Zbycie dokumentu stwierdzającego tożsamość .............................................. 774
9. Posługiwanie się cudzym dokumentem stwierdzającym tożsamość .......... 775
10. Niszczenie dokumentu ....................................................................................... 776
11. Niszczenie znaków granicznych........................................................................ 776
12. Fałszowanie faktur ze znaczną kwotą należności........................................... 777
Literatura uzupełniająca ........................................................................................... 777

Rozdział XLIV
Przestępstwa przeciwko mieniu ............................................................................... 781
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 781
2. Kradzież ................................................................................................................ 781
3. Kradzież z włamaniem ....................................................................................... 783
4. Rozbój .................................................................................................................... 784
5. Kradzież rozbójnicza ........................................................................................... 788
6. Wymuszenie rozbójnicze.................................................................................... 789
7. Przywłaszczenie ................................................................................................... 790
8. Uruchomienie na cudzy rachunek impulsów telefonicznych ....................... 792
9. Oszustwo............................................................................................................... 793
10. Oszustwo komputerowe ..................................................................................... 795
11. Uszkodzenie cudzej rzeczy ................................................................................ 796
12. Krótkotrwały zabór pojazdu mechanicznego ................................................. 796
13. Wyrąb drzewa w lesie.......................................................................................... 797
14. Paserstwo .............................................................................................................. 798
Literatura uzupełniająca ........................................................................................... 799

Rozdział XLV
Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu .............................................. 803
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 803
2. Nadużycie zaufania ............................................................................................. 804
3. Przyjęcie korzyści w zamian za zachowanie mogące wyrządzić szkodę .... 808
4. Oszustwo gospodarcze........................................................................................ 811
5. Oszustwo ubezpieczeniowe ................................................................................ 814
6. Pranie brudnych pieniędzy ................................................................................ 816
7. Udaremnienie zaspokojenia wierzyciela .......................................................... 819
8. Wykorzystywanie prawa w celu pokrzywdzenia wierzycieli ........................ 823
9. Faworyzowanie jednego z wierzycieli............................................................... 825
10. Nieprowadzenie dokumentacji działalności gospodarczej ........................... 828
11. Lichwa ................................................................................................................... 829
12. Udaremnienie przetargu .................................................................................... 832
13. Fałszowanie znaków identyfikacyjnych ........................................................... 835
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

22 Spis treści

14. Ingerencja we wskazania licznika przebiegu w pojeździe


mechanicznym ..................................................................................................... 836
Literatura uzupełniająca ........................................................................................... 836

Rozdział XLVI
Przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi ... 843
1. Uwagi ogólne ........................................................................................................ 843
2. Fałszowanie pieniędzy ........................................................................................ 843
3. Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji ........................................... 847
4. Puszczenie w obieg fałszywego pieniądza ....................................................... 847
5. Fałszowanie znaku wartościowego ................................................................... 848
6. Fałszowanie znaku urzędowego ........................................................................ 848
7. Fałszowanie narzędzi pomiarowych ................................................................ 849
Literatura uzupełniająca.......................................................................................... 849

Skorowidz ...................................................................................................................... 851


Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Wykaz skrótów 23

WYKAZ SKRÓTÓW

Akty prawne
EKPC – Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolno-
ści, sporządzona w Rzymie 4.11.1950 r. (Dz.U. z 1993 r. Nr 61,
poz. 284 ze zm.)
k.c. – ustawa z 23.04.1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2019 r.
poz. 1145 ze zm.)
k.k. – ustawa z 6.06.1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. z 2020 r. poz. 1444)
k.k. z 1932 r. – rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 11.07.1932 r.
– Kodeks karny (Dz.U. Nr 60, poz. 571 ze zm.); nie obowiązuje
k.k. z 1969 r. – ustawa z 19.04.1969 r. – Kodeks karny (Dz.U. Nr 13, poz. 94
ze zm.); nie obowiązuje
k.k.s. – ustawa z 10.09.1999 r. – Kodeks karny skarbowy (Dz.U. z 2020 r.
poz. 19 ze zm.)
k.k.w. – ustawa z 6.06.1997 r. – Kodeks karny wykonawczy (Dz.U.
z 2020 r. poz. 523 ze zm.)
Konstytucja RP – Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2.04.1997 r. (Dz.U.
Nr 78, poz. 483 ze sprost. i ze zm.)
k.p. – ustawa z 26.06.1974 r. – Kodeks pracy (Dz.U. z 2020 r. poz. 1320)
k.p.k. – ustawa z 6.06.1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U.
z 2020 r. poz. 30 ze zm.)
k.r.o. – ustawa z 25.02.1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U.
z 2020 r. poz. 1359)
k.w. – ustawa z 20.05.1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz.U. z 2019 r.
poz. 821 ze zm.)
nowelizacja z 14.04.2000 r. – ustawa z 14.04.2000 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny (Dz.U.
Nr 48, poz. 548)
nowelizacja z 9.09.2000 r. – ustawa z 9.09.2000 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy
– Kodeks postępowania karnego, ustawy o zwalczaniu nieuczci-
wej konkurencji, ustawy o zamówieniach publicznych oraz usta-
wy – Prawo bankowe (Dz.U. Nr 93, poz. 1027)
nowelizacja z 13.06.2003 r. – ustawa z 13.06.2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz
niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 111, poz. 1061)
nowelizacja z 16.04.2004 r. – ustawa z 16.04.2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz
niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 93, poz. 889)
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

24 Wykaz skrótów

nowelizacja z 3.06.2005 r. – ustawa z 3.06.2005 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny (Dz.U.


Nr 136, poz. 1109)
nowelizacja z 27.07.2005 r. – ustawa z 27.07.2005 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy
– Kodeks postępowania karnego i ustawy – Kodeks karny wyko-
nawczy (Dz.U. poz. 1363)
nowelizacja z 16.11.2006 r. – ustawa z 16.11.2006 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz
niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 226, poz. 1648)
nowelizacja z 5.11.2009 r. – ustawa z 5.11.2009 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy
– Kodeks postępowania karnego, ustawy – Kodeks karny wyko-
nawczy, ustawy – Kodeks karny skarbowy oraz niektórych in-
nych ustaw (Dz.U. Nr 206, poz. 1589 ze zm.)
nowelizacja z 20.02.2015 r. – ustawa z 20.02.2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz
niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 396)
p.w.k.k. – ustawa z 6.06.1997 r. – Przepisy wprowadzające Kodeks karny
(Dz.U. Nr 88, poz. 554 ze zm.)
u.p.n. – ustawa z 26.10.1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich
(Dz.U. z 2018 r. poz. 969)
ustawa z 19.06.2020 r. – ustawa z 19.06.2020 r. o dopłatach do oprocentowania kredytów
bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami
COVID-19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie
układu w związku z wystąpieniem COVID-19 (Dz.U. z 2020 r.
poz. 1086 ze zm.)

Czasopisma i publikatory
Annales UMCS – Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska
Arch. Krym. – Archiwum Kryminologii
AUW – Acta Universitatis Wratislaviensis
Biul. CEUW – Biuletyn Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego
Biul. Pr. Karn. – Biuletyn Prawa Karnego
Biul. SAKa – Biuletyn. Orzecznictwo Sądu Apelacyjnego w Katowicach i Są-
dów Okręgowych
Biul. SN – Biuletyn Sądu Najwyższego
Biuletyn LTN – Biuletyn Lubelskiego Towarzystwa Naukowego
CzPKiNP – Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych
GP – Gazeta Prawna
GS – Gazeta Sądowa
GSP – Gdańskie Studia Prawnicze
GSP-Prz. Orz. – Gdańskie Studia Prawnicze – Przegląd Orzecznictwa
KSP – Krakowskie Studia Prawnicze
KZS – Krakowskie Zeszyty Sądowe
MoP – Monitor Prawniczy
NP – Nowe Prawo
OSA – Orzecznictwo Sądów Apelacyjnych
OSNKW – Orzecznictwo Sądu Najwyższego – Izba Karna i Wojskowa
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Wykaz skrótów 25

OSNPG – Orzecznictwo Sądu Najwyższego wyd. przez Prokuraturę Gene-


ralną
OSNwSK – Orzecznictwo Sądu Najwyższego w Sprawach Karnych
OSP – Orzecznictwo Sądów Polskich
OTK-A – Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego. Zbiór Urzędowy.
Seria A
Pal. – Palestra
PiM – Prawo i Medycyna
PiP – Państwo i Prawo
PiŻ – Prawo i Życie
PK – Problemy Kryminalistyki
PnD – Paragraf na Drodze
PPiA – Przegląd Prawa i Administracji
PPK – Przegląd Prawa Karnego
Prob. Praw. – Problemy Praworządności
Prob. Wym. Spraw. – Problemy Wymiaru Sprawiedliwości
Prok. i Pr. – Prokuratura i Prawo
Prok. i Pr.-wkł. – Prokuratura i Prawo – wkładka
Przegl. Ubezp. – Przegląd Ubezpieczeń Społecznych i Gospodarczych
PS – Przegląd Sądowy
PUG – Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego
RPEiS – Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny
SI – Studia Iuridica
SKKiP – Studia Kryminalistyczne, Kryminologiczne i Penitencjarne
SP – Studia Prawnicze
SPE – Studia Prawno-Ekonomiczne
WPP – Wojskowy Przegląd Prawniczy
ZNASW – Zeszyty Naukowe Akademii Spraw Wewnętrznych
ZNIBPS – Zeszyty Naukowe Instytutu Badania Prawa Sądowego
ZNUJ – Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego

Inne
LEX – System Informacji Prawnej Wolters Kluwer
SA – Sąd Apelacyjny
SN – Sąd Najwyższy
Uzasadnienie... – Uzasadnienie rządowego projektu nowego kodeksu karnego,
Kodeks karny, Kodeks postępowania karnego, Kodeks karny
wykonawczy, Warszawa 1997
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej 27

Część pierwsza
I ŚCI ST P E
ST IE R E
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

28 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej


Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział I. Pojęcie i funkcje prawa karnego 29

Rozdział I

P CIE I C E PR R E

i a pra a kar o
Prawo karne stanowi część obowiązującego w Polsce porządku prawnego, czyli tzw. sy- 1
stemu prawa. Odwołując się do kryterium czysto formalnego, można by system prawa
określić jako zbiór norm obowiązujących w określonym państwie oraz w określonym
czasie (J. Wróblewski [w:] W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria państwa i prawa,
Warszawa 1979, s. 350). W języku prawniczym termin „system” bardzo często odnoszony
jest jednak również do różnego rodzaju grup przepisów tworzących poszczególne gałęzie
prawa. Mówi się zatem o „systemie prawa cywilnego” lub „systemie prawa karnego”, co
w wypowiedziach teoretyków bywa niekiedy z różnych powodów krytykowane (J. No-
wacki, Z. Tobor, Wstęp do prawoznawstwa, Kraków 2002, s. 126).

Nawet jeśli jednak prawo karne, podobnie zresztą jak każdą inną gałąź prawa (np. cy- 2
wilnego lub administracyjnego), ujmować będziemy także w kategoriach systemowych,
to jednocześnie dostrzegać musimy pewne cechy swoiste, pozwalające na odróżnienie
tak wyodrębnionej gałęzi od innych dziedzin prawa składających się na ów system.

Jedną z podstawowych swoistości, wyeksponowanych nawet w samej nazwie tej


dyscypliny, jest kara rozumiana nie tylko jako określonego rodzaju dolegliwość
będąca reakcją na antyspołeczne (zabronione przez prawo) zachowanie, ale także jako
instrument, który przez władzę państwową wykorzystywany jest do walki z przestępczoś-
cią. Prawo karne spełnia zatem rolę szczególną, chroniąc państwo oraz stosunki społecz-
ne, przede wszystkim zaś prawa i wolności człowieka, przed najpoważniejszymi na nie
zamachami (A. Marek, Prawo karne, Warszawa 2005, s. 5), posługując się właściwymi dla
tej gałęzi prawa środkami przymusu. Podejmując próbę zdefiniowania prawa karnego
z perspektywy jednej z podstawowych jego funkcji oraz instrumentów umożliwiających
jej realizację, moglibyśmy powiedzieć, że prawo karne jest to zespół norm służący do
zwalczania czynów zwanych przestępstwami za pomocą kar (środków karnych) oraz
– co już w tym miejscu warto podkreślić – tzw. środków zabezpieczających. Coraz
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

30 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

wyraźniej eksponowana jest również funkcja naprawcza, czego odzwierciedleniem są


m.in. przewidziane w Kodeksie karnym środki kompensacyjne.

Z innej nieco perspektywy prawo karne można by także ujmować jako prawo
karania, którego głównym elementem są normy sankcjonujące, nakładające na
organy państwowe obowiązek stosowania kar wobec tych, którzy dopuścili się zabro-
nionego zachowania, stanowiącego w świetle norm tego prawa przestępstwo. Aby
przedstawiany tutaj punkt widzenia szerzej uzasadnić, należy zacząć od spostrzeżenia,
że w rozważaniach teoretycznych prawo definiowane jest jako zbiór norm, z których
wynika powinność określonego zachowania, przy czym powinność ta rozumiana jest
na tyle szeroko, aby obejmować nakazy, zakazy, dozwolenia i uprawnienia.

3 Wyodrębniając z tak rozumianego zbioru normy tworzące prawo karne, natrafiamy od


razu na dwa centralne pojęcia, a mianowicie – pojęcie przestępstwa i kary. Dostrzegając
korelacje zachodzące między tymi pojęciami, moglibyśmy zbudować normę o nastę-
pującej treści, dość dobrze oddającą istotę prawa karnego: „nie popełniaj przestępstwa
będącego opisanym ustawowo zabronionym zachowaniem, jeśli się go bowiem dopuś-
cisz, to organ władzy państwowej (władzy sądowniczej) będzie musiał zastosować wobec
ciebie przewidzianą prawem sankcję karną”. Próbując zdefiniować prawo karne poprzez
pryzmat tak ujętej normy, trzeba od razu zauważyć, że jego adresatami są z jednej
strony obywatele, z drugiej zaś – władza państwowa. Pierwszemu z adresatów prawo
uświadamia przede wszystkim, jakie zachowania są zakazane lub nakazane, dokonując
stosownego ich opisu, a także określając konsekwencje niezastosowania się do zakazu
(nakazu). Adresatowi drugiemu, czyli władzy państwowej, prawo nakazuje zastosowa-
nie konsekwencji, jeśli zakaz lub nakaz adresowany do obywatela zostanie złamany.
Z tej zatem perspektywy prawo karne jest to zespół norm określających jakie czyny są
przestępstwami oraz jakie za te czyny grożą kary, a także nakładających obowiązek ich
wymierzenia, jeśli przestępstwo zostało już popełnione.

u k pra a kar o
4 Tradycyjnie przypisywane prawu karnemu funkcje zdają się przede wszystkim pochod-
ną społecznych oczekiwań, jakie pod adresem tej gałęzi prawa są zazwyczaj kierowa-
ne. Rzecz jednak w tym, że oczekiwania te okazują się niekiedy nazbyt wygórowane,
zwłaszcza jeśli towarzyszy im złudna, niestety, wiara w omnipotencję prawa karnego.
Tymczasem jego wpływ na kształtowanie rzeczywistości – z czego zdawać należy sobie
sprawę – jest z natury rzeczy ograniczony. Przejawem oczywistej naiwności byłoby
wszak przekonanie, że wystarczy ustanowić zakaz zabijania, dokonywania rozbojów,
gwałcenia czy też naruszania jakichkolwiek innych dóbr przedstawiających wartość
społeczną, aby wszystkie tego rodzaju zachowania znikły z naszego życia jak za do-
tknięciem czarodziejskiej różdżki. Nie oznacza to jednak, że prawo karne jest całkowicie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział I. Pojęcie i funkcje prawa karnego 31

bezsilne wobec zjawisk patologicznych i że z prawnokarnej reakcji na czyn zabroniony


moglibyśmy całkowicie zrezygnować. Wśród funkcji, których realizacja w mniejszym
lub większym stopniu dzięki normom prawa karnego jednak się udaje, wymienić przede
wszystkim należy funkcję:
1) ochronną,
2) gwarancyjną,
3) kompensacyjną (restytucyjną).

Funkcja ochronna wymieniana jest zazwyczaj na pierwszym miejscu, gdyż ochrona dóbr 5
przedstawiających wartość społeczną przed atakami prowadzącymi do ich naruszenia
lub narażenia na niebezpieczeństwo jawi się jako najważniejsze zadanie prawa karnego.
Racjonalny ustawodawca tworzy bowiem typy czynów przez prawo zabronionych nie
po to, aby ograniczać wolność jednostki będącej adresatem zawartych w nich zakazów
i nakazów, lecz aby chronić dobra prawne przed zachowaniami, które mogłyby je naru-
szyć lub narazić na niebezpieczeństwo. Nie ma w systemie prawa karnego (a w każdym
razie być nie powinno) takich norm sankcjonowanych, które – poprzez wyrażony w nich
zakaz lub nakaz określonego zachowania (np. nie zabijaj, nie kradnij, udziel pomocy
człowiekowi znajdującemu się w niebezpieczeństwie utraty życia) – nie chroniłyby
żadnego dobra prawnego. Jeśli norma taka (np. na skutek błędu ustawodawcy) zostałaby
ustanowiona, to w istocie byłaby zbędna, a co więcej – w sposób niczym nieuzasadniony
ograniczałaby swobodę jednostki.

Warto już w tym miejscu odnotować, że w nauce prawa karnego rozróżnia się 6
ogólny, rodzajowy oraz bezpośredni (indywidualny) przedmiot ochrony.

Gdy mowa o ogólnym przedmiocie ochrony, mamy zazwyczaj na myśli wszelkie do-
bra i wartości, których ochroną zajmuje się prawo karne. Z pewnym uproszczeniem
można by więc przyjąć, że pytanie o ogólny przedmiot ochrony jest w istocie pytaniem
o podstawową funkcję prawa karnego. Wydaje się, że ów ogólny przedmiot nie stanowi
jakiejś nowej jakości, lecz w zasadzie wyłania się z syntezy dóbr ujętych rodzajowo albo
nawet w sposób zindywidualizowany. Nie ma wszak normy, której naruszenie godziłoby
w jakiś przedmiot ogólny (np. stosunki społeczne), nie godząc przy tym w konkretne
dobra i wartości objęte bezpośrednim przedmiotem ochrony. Doniosłą rolę odgrywa
także rodzajowy przedmiot, stanowiąc swoiste kryterium porządkowania oraz grupo-
wania norm sankcjonowanych. Przy wyodrębnianiu poszczególnych rozdziałów części
szczególnej Kodeksu karnego ustawodawca kieruje się właśnie rodzajowo tożsamym
dobrem, stanowiącym przedmiot ochrony wszystkich zawartych w danym rozdziale
przepisów. Z kolei bezpośredni przedmiot ochrony mieści się zazwyczaj w ramach
przedmiotu rodzajowego i stanowi jego swoistą konkretyzację. Chodzi także o to, że
wieloaspektowość oraz intensywność prawnokarnej ochrony dobra musi być uzależnio-
na od stwarzanego zagrożenia. Jest zaś oczywiste, że katalog zachowań powodujących
zagrożenie bywa przez ustawodawcę mniej lub bardziej rozbudowywany, skoro to
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

32 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

samo dobro (np. wolność) może zostać zaatakowane w bardzo różny sposób (np. przez
pozbawienie wolności oznaczającej swobodę ruchów i możliwość zmiany miejsca prze-
bywania – art. 189 k.k., grożenie innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę
– art. 190 k.k., zmuszanie do określonego zachowania – art. 191 k.k.).

7 W literaturze zwraca się uwagę, że funkcja ochronna prawa karnego realizowana


jest co najmniej na trzech płaszczyznach, a mianowicie: represyjnej, prewencyjnej
oraz zabezpieczającej (K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo, Warszawa 1995, s. 11–13).

Represja jest odpowiedzią na fakt popełnienia przestępstwa – stanowi odpłatę za


wyrządzoną nim szkodę. Służy zatem – jako swoisty akt sprawiedliwości wyrów-
nawczej – rozliczeniu sprawcy ze społeczeństwem oraz napiętnowaniu wyrządzonego
przez niego zła.

Prewencja, która w przeciwieństwie do represji nie ma na celu rozliczania prze-


szłości, lecz zwrócona jest ku przyszłości, wyraża się przede wszystkim w od-
działywaniu na sprawcę przestępstwa (prewencja indywidualna) mającym prowadzić
– przy założeniu bardziej ambitnym – do ukształtowania odpowiedniej jego postawy
wobec obowiązującego prawa oraz chronionych prawem dóbr i wartości albo też – przy
założeniu nieco skromniejszym – do powstrzymania sprawcy od popełnienia przestęp-
stwa, nawet gdyby głównym motywem miał być jedynie strach przed konsekwencjami.
Obok prewencji szczególnej wymieniana jest także prewencja ogólna (generalna), której
zasięg oddziaływania – także w ramach funkcji ochronnej – jest już zupełnie inny. Służy
ona bowiem kształtowaniu odpowiednich postaw społecznych (świadomości prawnej),
powstrzymując m.in. przed popełnianiem przestępstw innych potencjalnych sprawców.
Słusznie dostrzega się, że prawo karne jest tym skuteczniejsze, im powszechniejsza jest
świadomość prawna społeczeństwa oraz im większe wsparcie znajdują jego normy
w zakorzenionych w kulturze i religii społecznych normach postępowania (A. Marek,
Prawo karne, 2005, s. 15). Dodać należy, że prawo karne chroni określone dobra po-
przez oddziaływanie prewencyjne zarówno na etapie jego stanowienia (poszczególne
normy informują bowiem adresatów, jakie czyny są zabronione oraz jakie grożą za nie
kary), jak i na etapie stosowania, tzn. gdy do popełnienia przestępstwa już doszło, a jego
sprawca został ukarany w sposób będący potwierdzeniem prawidłowego, zgodnego ze
społecznymi oczekiwaniami, funkcjonowania systemu.

Funkcja ochronna wyraża się również w – stanowiącym w istocie jeden z przeja-


wów prewencji – zabezpieczeniu społeczeństwa przed działaniami przestępców,
co do których prognoza jest ewidentnie negatywna, tzn. z góry można przewidzieć, że
nie poprzestaną na przestępstwie już popełnionym, lecz także w przyszłości wchodzić
będą w konflikt z prawem. Zabezpieczenie polega w takim przypadku na stosowaniu
odpowiednio surowych (długoterminowych) kar pozbawienia wolności, które na czas
ich trwania eliminują niebezpiecznego sprawcę ze społeczeństwa. Skrajnym przejawem
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział I. Pojęcie i funkcje prawa karnego 33

takiej eliminacji jest kara śmierci, która z polskiego ustawodawstwa karnego została
usunięta.

Funkcja gwarancyjna nie służy – jak w przypadku funkcji omówionej wyżej 8


– ochronie dóbr naruszanych przestępstwem, lecz chroni ona dobra prawne
osób, którym przestępstwo miałoby zostać przypisane. W pewnym więc sensie sta-
nowi ona swoiste dopełnienie owej ochrony, lecz w tym przypadku przed działaniami
wymiaru sprawiedliwości, stanowiącymi rezultat niewłaściwego interpretowania oraz
stosowania tzw. norm sankcjonowanych i sankcjonujących. Trafnie zwraca się zatem
uwagę na to, że funkcja ta wiąże się bardzo ściśle z określeniem relacji między władzą
a jednostką. W demokratycznym państwie prawa jednostka korzysta bowiem z praw
i wolności, które podlegać mogą ograniczeniom tylko ze względu na prawa i wolności
innych osób, a także z uwagi na dobro wspólne, przy czym ograniczenia takie muszą
być wyraźnie sformułowane w normie prawnej w postaci zakazu albo nakazu określo-
nego zachowania (K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo..., s. 13–14). Funkcja gwarancyjna
wyraża się zatem w wynikającej dla obywatela z norm prawa karnego pewności, że nie
będzie on pociągnięty do odpowiedzialności karnej za zachowanie, które w czasie jego
popełnienia nie było określone przez ustawodawcę jako zabronione pod groźbą kary.
W przeciwnym razie nikt nie mógłby czuć się bezpieczny przed stanowiącymi przejawy
nadużyć działaniami aparatu państwowego. Aby tę pewność zagwarantować, należało
sięgnąć do tak podstawowych dla prawa karnego zasad, jak nullum crimen sine lege,
nulla poena sine lege czy lex retro non agit (szerzej na ten temat s. 39 i n.). Dla obywa-
tela – z punktu widzenia funkcji gwarancyjnej – istotne jest bowiem, aby przestępstwo
i kara określone były w akcie prawnym o randze ustawy oraz aby prawo, mocą którego
sytuacja adresata ulec może pogorszeniu, nie działało wstecz. Zasadom tym, ze względu
na ich doniosłość, nadano rangę norm konstytucyjnych.

Łatwo dostrzec, że wobec gwarancyjnej funkcji prawa karnego zasady te pełnią rolę
w pewnym sensie służebną. Ich naruszenie jest bowiem równoznaczne z pogwałce-
niem gwarancji, jakich od prawa karnego każdy adresat zawartych w nim norm będzie
oczekiwać.

Funkcja kompensacyjna (restytucyjna) nabrała znaczenia po wejściu w życie 9


Kodeksu karnego z 1997 r., którego istotnym rysem charakterystycznym jest
wzmocnienie roli i pozycji pokrzywdzonego. Rzecz bowiem w tym, że w obowiązu-
jącym od ponad dwudziestu lat nowym prawie karnym przestępstwo przestało być
postrzegane przede wszystkim jako konflikt między jego sprawcą a społeczeństwem
(państwem), a dostrzeżono w nim także konflikt między sprawcą a ofiarą, czyli osobą
pokrzywdzoną w wyniku jego popełnienia. Dodać należy, że sprzyjają temu nie tylko
regulacje przewidziane w prawie karnym materialnym, ale także pewne rozwiązania
procesowe (np. instytucja mediacji lub ugoda, w wyniku której oskarżony dobrowolnie
poddaje się odpowiedzialności). W Kodeksie karnym szczególne znaczenie ma w tym
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

34 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

zakresie rozbudowanie katalogu środków karnych oraz środków kompensacyjnych,


wśród których pojawia się obowiązek naprawienia szkody lub nawiązka orzekana na
rzecz pokrzywdzonego.

Kompensacja, czyli naprawienie lub wyrównanie szkody, może być także na-
kładanym na skazanego obowiązkiem przy stosowaniu środka probacyjnego
(warunkowe zawieszenie wykonania kary) lub stanowić orzekany z zastosowaniem
przepisów prawa cywilnego środek kompensacyjny.

10 W kontekście przedstawionych wyżej funkcji wyłania się taki obraz współczesnego


prawa karnego, które – w interesie ogółu – chronić ma dobra i wartości przedstawiające
wartość społeczną, w interesie adresata prawnokarnej normy postępowania (poten-
cjalnego sprawcy przestępstwa) – gwarantować ma podstawowe zasady pociągania do
odpowiedzialności karnej, chroniąc go przed samowolą państwa, a w interesie pokrzyw-
dzonego – ułatwić ma naprawienie wyrządzonego przestępstwem zła, wprowadzając do
obowiązujących regulacji instrumenty umożliwiające restytucję (kompensatę). Funkcje
te ukształtowane są więc w taki sposób, aby każdemu z podmiotów występujących w tria-
dzie – społeczeństwo–przestępca–ofiara – zapewnić stosowną ochronę jego interesów.

it ratura uzup ia a
Bogucka I., O pojęciu „funkcja prawa”, PiP 1990/9
Gardocki L., Subsydiarność prawa karnego oraz in dubio pro libertate jako zasady kryminalizacji,
PiP 1989/12
Gardocki L., Zagadnienia teorii kryminalizacji, Warszawa 1990
Gostyński Z., Obowiązek naprawienia szkody w nowym ustawodawstwie karnym, Kraków 1999
Lang W., Wróblewski J., Zawadzki S., Teoria państwa i prawa, Warszawa 1979
Marek A., Polskie prawo karne na tle standardów europejskich, PiP 1994/5
Nowacki J., Tobor Z., Wstęp do prawoznawstwa, Kraków 2002
Waltoś S., Współzależność prawa karnego materialnego i procesowego, ZNUJ 1977/74
Wąsek A., Prawo karne – minimum moralności?, Annales UMCS 1984, Sectio G, t. XXXI
Wronkowska S., Ziembiński Z., Zarys teorii prawa, Poznań 2001
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział II. Prawo karne oraz jego miejsce w systemie nauk penalnych 35

Rozdział II

PRAWO KARNE ORAZ JEGO MIEJSCE


S STE IE PE C

Pra o kar mat rial a i sko y ko a


ys ypli y pra a kar o
Prawo karne jako jedna z podstawowych gałęzi prawa publicznego spełniać może swe 11
zadania tylko wówczas, gdy funkcjonuje jako spójny system wzajemnie uzupełniają-
cych się norm o charakterze materialnoprawnym oraz procesowym. Wszak ustawy nie
stosują się same, a zatem nie wystarcza opisanie będącego przestępstwem zabronione-
go zachowania oraz grożącej za nie kary, lecz trzeba także ustalić, w jaki sposób, pod
jakimi warunkami oraz przez kogo może być ono ścigane oraz jak należy wyciągać
konsekwencje, które wiążą się z jego popełnieniem.

W prawidłowo funkcjonującym systemie kluczową rolę odgrywają zatem trzy podsta- 12


wowe dyscypliny, a mianowicie: prawo karne materialne, prawo karne procesowe oraz
prawo karne wykonawcze. Wszystkie te dyscypliny są obecnie skodyfikowane, gdyż
ich ustawowy fundament stanowią odpowiednio: Kodeks karny (ustawa z 6.06.1997 r.,
Dz.U. z 2020 r. poz. 1444), Kodeks postępowania karnego (ustawa z 6.06.1997 r., Dz.U.
z 2020 r. poz. 30 ze zm.) oraz Kodeks karny wykonawczy (ustawa z 6.06.1997 r., Dz.U.
z 2020 r. poz. 523 ze zm.).

Prawo karne materialne obejmuje zespół norm, które – wskazując na elementy


ogólnego pojęcia przestępstwa, jego formy oraz zasady ponoszenia odpowiedzial-
ności karnej – typizują czyny będące przestępstwami oraz określają konsekwencje ich
popełnienia w postaci kar oraz innych środków reakcji karnej.

Prawo karne procesowe (formalne), zwane także procedurą karną, jest zespołem
norm regulujących zasady i sposób postępowania wszystkich uczestników procesu
karnego, którego celem jest prawidłowa realizacja norm sankcjonujących, jakie wynikają
z prawa materialnego. Ma ono służyć ustaleniu, czy zostało popełnione przestępstwo
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

36 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

oraz kto je popełnił, poprzez określenie zasad i przebiegu procesu karnego, jego etapów
oraz sytuacji prawnej poszczególnych jego uczestników.

Prawo karne wykonawcze jest zespołem norm określających sposób postępo-


wania organów państwowych, który zmierzać ma do wykonania prawomocnych
orzeczeń sądów i innych organów, mocą których nakładane są na sprawcę przestępstwa
kary oraz inne środki reakcji karnej, przewidziane w prawie materialnym.

13 W doktrynie znany jest podział prawa karnego materialnego na powszechne oraz


szczególne. Zgodnie przyjmuje się, że przepisy Kodeksu karnego tworzą prawo po-
wszechne, podczas gdy prawem szczególnym (czyli z określonych względów wyspecja-
lizowanym) jest prawo karne skarbowe, prawo karne wojskowe oraz prawo dotyczące
odpowiedzialności nieletnich.

Kryteria stanowiące podstawę wyodrębnienia dziedzin wyspecjalizowanych mają cha-


rakter mieszany, tzn. zarówno podmiotowy, jak i przedmiotowy. Kryterium podmiotowe
jest wyraźnie dostrzegalne w prawie karnym wojskowym, albowiem – co wynika zresztą
jednoznacznie z przepisów ogólnych części wojskowej Kodeksu karnego – jest ono
stosowane wobec żołnierzy oraz pracowników wojska, a odpowiednio wobec innych
osób tylko wówczas, jeśli ustawa tak stanowi. Nie bez znaczenia jest jednak również
kryterium przedmiotowe, gdyż stypizowane w sześciu rozdziałach części wojskowej
przestępstwa dotyczą służby i dyscypliny wojskowej oraz mienia wojskowego.

Kryterium przedmiotowe zadecydowało natomiast o wyodrębnieniu prawa karnego


skarbowego, skodyfikowanego w samodzielnym akcie prawnym – Kodeksie karnym
skarbowym (ustawa z 10.09.1999 r., Dz.U. z 2020 r. poz. 19 ze zm.), określającym prze-
stępstwa i wykroczenia godzące w interesy finansowe Skarbu Państwa, nazywane z tego
właśnie względu skarbowymi, a także regulującym zasady odpowiedzialności za te
przestępstwa.

Z kolei do kryterium podmiotowego odwołał się ustawodawca, regulując w sposób


kompleksowy odpowiedzialność za popełnienie czynu karalnego lub inne przejawy
demoralizacji osób nieletnich, czyli takich, które ze względu na wiek (tzn. nieukończone
17 lat) nie mogą odpowiadać na zasadach określonych w Kodeksie karnym.

14 Swoiście usytuowane jest prawo wykroczeń regulujące odpowiedzialność za wykro-


czenia, tzn. czyny karalne o generalnie mniejszej od przestępstw (zbrodni i występków)
społecznej szkodliwości, lecz jednocześnie analogicznej do nich dogmatycznej struktu-
rze, w której trudno byłoby dostrzec jakąś wyraźną różnicę jakościową. Z jednej bowiem
strony nie jest to prawo karne w ścisłym tego słowa znaczeniu, gdyż nie stosuje się do
niego przepisów Kodeksu karnego, z drugiej jednak strony – jest to prawo ze względów
podmiotowych oraz przedmiotowych równie powszechne jak prawo karne. W prawie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział II. Prawo karne oraz jego miejsce w systemie nauk penalnych 37

wykroczeń – podobnie jak w prawie dotyczącym przestępstw – wyraźnie wyodrębniono


oraz skodyfikowano część materialną (Kodeks wykroczeń – ustawa z 20.05.1971 r., Dz.U.
z 2019 r. poz. 821 ze zm.) oraz część procesową (Kodeks postępowania w sprawach
o wykroczenia – ustawa z 24.08.2001 r., Dz.U. z 2020 r. poz. 729).

auka pra a kar o a auki z i po i za


Nauka prawa karnego jest jedną z podstawowych nauk prawnych współtworzących 15
rozbudowany system obowiązującego w Polsce prawa. Ujmując tę naukę jako prawo
karne sensu largo, zaliczymy do niej – oprócz prawa materialnego – także prawo karne
procesowe oraz wykonawcze. Przedmiot badań każdej z tych dyscyplin stanowią przede
wszystkim normy ujęte w odpowiadających im kodeksach.

Spośród nauk z prawem karnym bardzo ściśle powiązanych, lecz niemających podłoża 16
(charakteru) normatywnego, na pierwszym miejscu wymienić należy kryminologię.

Z czysto etymologicznego punktu widzenia kryminologia – podobnie jak jedna


z podstawowych części prawa karnego materialnego – jest także nauką o prze-
stępstwie. Nauka ta nie koncentruje się jednak na przestępstwie jako pewnej katego-
rii normatywnej, mającej swą dogmatyczną strukturę, lecz dostrzega w nim przede
wszystkim określone zjawisko psychosocjologiczne (fakt społeczny). O ile zatem
przedstawiciel dogmatyki prawa karnego stara się w pierwszej kolejności zbudować
definicję przestępstwa (czyli określić je na płaszczyźnie normatywnej) oraz opisać lub
zinterpretować różne jego postacie na podstawie dyspozycji przepisu karnego, o tyle
dla kryminologa, badającego rzeczywistość społeczną wraz z występującymi w niej
przejawami patologii, liczy się głównie odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie popełniają
przestępstwa (etiologia kryminalna), jaki jest obraz przestępczości (fenomenologia)
oraz w jaki sposób można popełnianiu przestępstw zapobiec (profilaktyka). Przedmiot
kryminologii stanowi zatem zarówno dynamika i struktura przestępczości oraz jej czyn-
niki genetyczne (tzn. przyczyny), jak i społeczne skutki przestępczości oraz polityka
przeciwdziałania, czyli tzw. polityka kryminalna.

Naukę w sposób swoisty z prawem karnym powiązaną, która w latach 40. XX w. 17


wyrosła z kryminologii, a przez część autorów traktowana jest nadal jako jej in-
tegralny element, stanowi wiktymologia, czyli nauka o ofiarach przestępstw (victima
– ofiara). Przedmiotem badań tej nauki są czynniki decydujące o podatności do sta-
wania się ofiarą czynu zabronionego. Zadawane przez kryminologa pytanie, dlaczego
ludzie popełniają przestępstwa, wiktymolog zastąpi zatem pytaniem o to, dlaczego
stają się ich ofiarami. Wśród zagadnień wiktymologicznych (wskazujących zresztą na
wyraźne pokrewieństwo tej nauki z kryminologią) wymienia się przede wszystkim:
dynamikę, strukturę oraz uwarunkowania zjawiska pokrzywdzenia (wiktymizacja),
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

38 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

rolę ofiary w genezie przestępstwa oraz problematykę ochrony interesów ofiar prze-
stępstwa, zwłaszcza w zakresie restytucji, czyli naprawienia wyrządzonej ofierze szkody
(por. A. Marek, Prawo karne, 2005, s. 37).

18 Z nauką prawa karnego sensu largo, tzn. obejmującą nie tylko prawo materialne, ale
również procedurę karną, w szczególnym związku pozostaje kryminalistyka.

Jest to nauka zajmująca się metodami wykrywania przestępstw oraz ich spraw-
ców, a także technikami gromadzenia oraz utrwalania materiału dowodowego
na potrzeby toczącego się postępowania karnego. W ramach kryminalistyki wyodrębnia
się tzw. taktykę kryminalistyczną, której przedmiotem jest m.in. wypracowywanie
taktyki wykonywania określonych czynności procesowych (np. przesłuchania świadka
lub podejrzanego), oraz technikę kryminalistyczną, która – głównie na podstawie
dorobku nauk ścisłych – pozwala np. na odnajdywanie materialnych śladów popeł-
nionego przestępstwa.

Bezpośredni związek kryminalistyki z procedurą karną dostrzec można już w kontek-


ście art. 2 k.p.k., który – formułując cele tego postępowania – wskazuje na potrzebę
takiego jego ukształtowania, aby sprawca przestępstwa został wykryty i pociągnięty
do odpowiedzialności karnej, a osoba niewinna nie poniosła tej odpowiedzialności.
Kryminalistyka dostarcza zaś właśnie instrumentów, bez których osiągnięcie tego celu
byłoby wysoce utrudnione, a niekiedy nawet niemożliwe.

19 Wśród nauk luźniej z prawem karnym powiązanych, lecz niewątpliwie bardzo pomoc-
nych przy jego stosowaniu, wymienić należy m.in. psychiatrię sądową, nieodzowną
zwłaszcza wówczas, gdy zachodzi konieczność ustalenia poczytalności sprawcy czynu
zabronionego, a także medycynę sądową, której znaczenie dla czynionych na płaszczyź-
nie prawa karnego ustaleń łatwo zauważyć m.in. przy przestępstwach przeciwko życiu
i zdrowiu oraz wszystkich tych przestępstwach, których popełnienie wiąże się z wywoła-
niem jakichkolwiek obrażeń ciała u pokrzywdzonego. Na nieco dalszym planie w kręgu
zainteresowań osób zajmujących się szeroko rozumianym prawem karnym pozostają
natomiast – zarówno w rozważaniach na temat istoty oraz struktury przestępstwa, jak
i przy analizie kwestii dotyczących wymiaru kary – takie samodzielne skądinąd nauki,
jak psychologia, socjologia czy nawet informatyka.

Roz auki pra a kar o rys istory z y


20 Początków nowożytnego prawa karnego szukać należy w drugiej połowie XVIII w., kiedy
to czołowi myśliciele oświecenia dostrzegli potrzebę gruntownej reformy państwa i prawa.
Ich poglądy znalazły odzwierciedlenie w pierwszych wielkich kodyfikacjach prawa kar-
nego – kodeksie Leopolda II dla Toskanii z 1786 r. oraz w kodeksie Józefa II dla Austrii
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział II. Prawo karne oraz jego miejsce w systemie nauk penalnych 39

z 1787 r., następnie zaś w Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z 1789 r., a także w ko-
deksie karnym rewolucji francuskiej z 1791 r. Trzy podstawowe postulaty tego okresu to le-
galizm, racjonalizm i humanizm. Postulatom tym towarzyszyło dostrzeżenie konieczności
ustawowego określenia przestępstw (nullum crimen sine lege) oraz ustawowego określenia
kar za nie grożących (nulla poena sine lege). Domagano się także eliminacji kar okrutnych,
połączonych z cielesnym udręczeniem skazanego, a także takich, które nie pozostawały-
by w odpowiedniej proporcji do popełnionego czynu. W nauce prawa karnego głównym
przedstawicielem myśli oświeceniowej, nazwanej kierunkiem postępowo-humanitarnym,
był C. Beccaria, autor dzieła O przestępstwach i karach (1764), pod którego przemożnym
wpływem pozostawało ówczesne prawo karne, zachowując swą aktualność – gdy idzie
o pewne podstawowe jego idee – do czasów współczesnych.

Po rewolucji francuskiej, zwłaszcza zaś w pierwszej połowie XIX w., pojawił się w pra- 21
wie karnym nowy kierunek o zdecydowanie formalno-dogmatycznym zabarwieniu,
zwany szkołą klasyczną. Tej właśnie szkole zawdzięczamy przede wszystkim rozwój
badań nad dogmatyczną strukturą przestępstwa (ujmowanego jako czyn człowieka),
na którą składać miałaby się nie tylko ustawowo określona strona obiektywna, ale także
wina jako subiektywna podstawa odpowiedzialności karnej. W tym także okresie do-
strzeżono potrzebę rozwinięcia form stadialnych popełnienia przestępstwa oraz form
współdziałania przestępnego. Kontynuowano również nurt legalistyczny, podkreślając
konieczność konsekwentnego przestrzegania fundamentalnej już wówczas zasady nul-
lum crimen sine lege. Główni przedstawiciele tego okresu to A. Feuerbach, J. Bentham,
a także polski uczony E. Krzymuski.

W opozycji do klasycznej szkoły prawa karnego w drugiej połowie XIX w. rozwinął się 22
nurt pozytywistyczny, zrywający z dogmatycznymi rozważaniami nad istotą przestęp-
stwa jako zjawiska normatywnego oraz z formalnym jego ujęciem. Uznawano bowiem,
że przestępstwo jako pewien fakt społeczny jest swoistym rezultatem oddziaływania
na człowieka czynników biologicznych, fizjologicznych lub środowiskowych, sprawca
przestępstwa nie jest zaś pod względem psychofizycznym takim samym człowiekiem
jak osoba niewchodząca w konflikt z prawem. Z nurtu tego wyrosły dwie szkoły prawa
karnego, a mianowicie bardziej radykalna szkoła antropologiczna oraz raczej umiar-
kowana i szukająca kompromisów szkoła socjologiczna.

Podstawową tezą pierwszej ze szkół było twierdzenie, że skłonność do popełniania 23


przestępstw jest wrodzona, albowiem wynika ona z antropologii ciała sprawcy. Główny
przedstawiciel szkoły antropologicznej C. Lombroso, włoski lekarz psychiatra, wysunął
na podstawie badań antropometrycznych kilku tysięcy przestępców tezę o istnieniu
przestępcy urodzonego, ogłaszając wyniki swych badań w opublikowanej w 1876 r.
pracy Człowiek zbrodniarz (L'oumo delinquente). Człowiek taki skazany jest w istocie
na popełnianie przestępstw, albowiem decydują o tym jego wrodzone predyspozycje
biologiczne. Podążając konsekwentnie takim tokiem rozumowania, Lombroso po-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

40 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

stulował porzucenie klasycznych zasad odpowiedzialności karnej, opartych na winie


i karze, oraz zastąpienie ich środkami zabezpieczenia społecznego. Trudno bowiem
przypisywać winę oraz karać kogoś, kto przez naturę ukształtowany został w sposób
determinujący jego przestępcze zachowania. Kontynuatorami myśli Lombroso, choć
chyba nieco mniej radykalnymi, byli jego uczniowie – R. Garofalo oraz E. Ferri. W li-
teraturze podkreśla się, że niewątpliwą zasługą kierunku antropologicznego – mimo
jego generalnie krytycznej oceny – było zwrócenie uwagi na sprawcę przestępstwa, co
przyczyniło się do rozwoju kryminologii.

24 Z kolei szkoła socjologiczna, która także wyrosła ze sprzeciwu wobec charakterystyczne-


go dla szkoły klasycznej czysto dogmatycznego ujmowania prawa karnego, eksponowała
przede wszystkim społeczne uwarunkowania przestępczości, nie dezawuując jednak
całkowicie – tak jak to czynili przedstawiciele kierunku antropologicznego – fundamen-
talnych dla odpowiedzialności karnej pojęć winy i kary. Głównym przedstawicielem
tej szkoły był F. Liszt, który swym poglądom dał wyraz w tzw. programie marburskim,
zwracając uwagę przede wszystkim na to, że kara nie może być skierowana przeciwko
czynowi, lecz przeciwko jego sprawcy. We współczesnej literaturze podkreśla się, że szko-
ła socjologiczna istotnie przyczyniła się do rozwoju instytucji prawa karnego związanych
z prewencją szczególną, zwłaszcza zaś takich środków oddziaływania karnego, które nie
są związane z pozbawieniem wolności (tzw. środków probacyjnych). Podstawowe idee
szkoły socjologicznej znalazły wyraz także w polskim Kodeksie karnym z 1932 r. (roz-
porządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 11.07.1932 r., Dz.U. Nr 60, poz. 571 ze zm.),
którego głównym twórcą był wybitny przedstawiciel tego kierunku – J. Makarewicz.

25 Reakcją na skrajne przejawy pozytywizmu kryminologicznego, wyrażane przede wszyst-


kim w ideach szkoły antropologicznej, był stopniowy nawrót do rozwijanej jeszcze
przez przedstawicieli szkoły klasycznej dogmatyki oraz następujący już w pierwszej
połowie XX w. rozwój tzw. normatywizmu. Zarówno w przeszłości, jak i obecnie nurt
ten rozwijał się wielowątkowo, przy czym podstawowe jego osiągnięcia – wpływające
na kształt współczesnego prawa karnego – zawdzięczamy przede wszystkim uczonym
z obszaru niemieckojęzycznego. Wśród głównych przedstawicieli tego kierunku, nazy-
wanego w literaturze dogmatyczno-normatywnym, wymienić przede wszystkim należy
K. Bindinga, twórcę wybitnego dzieła o normach (Die Normen und ihre Übertretung),
E. Belinga, autora pracy o znamionach czynu zabronionego (Die Lehre vom Tatbestand),
czy wreszcie H. Welzla, twórcę nauki zwanej finalizmem, która wywarła poważny wpływ
na rozwój nie tylko niemieckiego prawa karnego (Naturalismus und Wertphilosophie im
Strafrecht, Das Deutsche Strafrecht). Rozwój dogmatyki prawa karnego, także po II woj-
nie światowej, dokonywał się pod przemożnym wpływem uczonych, którzy idee swych
wielkich poprzedników kontynuują lub twórczo rozwijają do czasów współczesnych.
Spośród wielu nazwisk współcześnie tworzących dogmatyków wymienić należałoby
m.in. postacie tak wybitne, jak H.H. Jescheck, C. Roxin, H.J. Hirsch czy też G. Jakobs.
Nie sposób zaprzeczyć, że poglądy wymienionych autorów, także dzięki osobistym ich
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział II. Prawo karne oraz jego miejsce w systemie nauk penalnych 41

kontaktom z przedstawicielami polskiej nauki prawa karnego, nie pozostały bez wpływu
na rozwój tej dyscypliny w naszym kraju.

it ratura uzup ia a
Andrejew I., Beccaria a doktryna polska, PiP 1964/8–9
Beccaria C., O przestępstwach i karach, tłum. E. Rappaport, Warszawa 1959
Bieńkowska E., Wiktymologia, Ossolineum 1992
Falandysz L., Pokrzywdzony w prawie karnym i wiktymologii, Warszawa 1980
Gardocki L., Zagadnienia teorii kryminalizacji, Warszawa 1990
Hołyst B., Kryminalistyka, Warszawa 2004
Hołyst B., Wiktymologia, Warszawa 2006
Janicka D., Nauka o winie i karze w dziejach klasycznej szkoły prawa karnego w Niemczech w 1 po-
łowie XIX wieku, Toruń 1998
Krajewski K., Teorie kryminologiczne a prawo karne, Warszawa 1994
Lernell L., Zarys kryminologii ogólnej, Warszawa 1978
Makarewicz J., Einführung in die Philosophie des Strafrechts, Stuttgart 1906
Marek A., Kryminologia, cz. 1, Toruń 1986
Marek A., Myśl C. Beccarii we współczesnej nauce prawa karnego, Pal. 1994/5–6
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział III. Podstawowe zasady prawa karnego 43

Rozdział III

PODSTAWOWE ZASADY PRAWA KARNEGO

a i pro a za
Problematyka zasad prawnych jest niezwykle złożona i kontrowersyjna. W prawoznaw- 26
stwie są one ujmowane jako reguły posiadające charakter „zasadniczy”, których znaczenie
uznajemy za podstawowe ze względu na cały system prawa (K. Opałek, J. Wróblewski,
Zagadnienia teorii prawa, Warszawa 1969, s. 92). Zasadami nazywane bywają normy
postrzegane jako kluczowe w danym zbiorze norm prawnych lub – mówiąc inaczej
– wyróżniane ze względu na przypisywaną im wagę czy doniosłość. Niekiedy przyjmuje
się, że każda tego rodzaju zasada to zawsze jakaś norma prawa obowiązującego, choć
– co zdaje się oczywiste – nie każdą normę skłonni będziemy traktować jak zasadę
systemu prawa (por. J. Nowacki [w:] J. Nowacki, Z. Tobor, Wstęp do prawoznawstwa,
Kraków 2002, s. 109).

Zasady prawa karnego o podstawowym znaczeniu dla odpowiedzialności karnej ure- 27


gulowane zostały w przepisach rozdziału I obowiązującego Kodeksu karnego. Niektóre
z nich – jak np. zasada nullum crimen sine lege lub zasada humanitaryzmu – wynikają
wprost z Konstytucji RP lub ratyfikowanych przez Polskę umów międzynarodowych.
Ranga zwłaszcza tych ostatnich potwierdzona została jednoznacznie w art. 91 Konsty-
tucji RP, który stanowi, że: „Ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu
w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku praw-
nego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania
ustawy” (ust. 1). „Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną
w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową”
(ust. 2). Przepis ten transformuje ratyfikowane umowy międzynarodowe do krajowego
porządku prawnego, a ponadto wprowadza domniemanie ich samowykonywalności.
Stwarza tym samym konstytucyjne podstawy do stosowania ratyfikowanych i ogło-
szonych umów międzynarodowych przez sądy i inne organy krajowe bez konieczności
interwencji ustawodawcy. Jest to istotna gwarancja praw jednostki, jako że wiele umów
międzynarodowych dotyczących praw człowieka zawiera przepisy samowykonalne (self-
-executing). Warto dodać, że przepis staje się samowykonalny, tzn. może być stosowany
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

44 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

bezpośrednio, jeśli – po pierwsze – reguluje on prawa i obowiązki, których spełnienia


może domagać się osoba, której one dotyczą, oraz – po drugie – dzięki odpowiedniemu
stopniowi szczegółowości oraz wystarczającemu unormowaniu regulowanej materii
nadaje się on do zastosowania jako samoistna podstawa orzeczenia sądowego lub de-
cyzji administracyjnej.

28 Przepisy Konstytucji RP odnoszące się do materii prawa karnego również mogą i po-
winny być stosowane wprost (bezpośrednio) przez organy wymiaru sprawiedliwości
w sprawach karnych, co w sposób jednoznaczny wynika z treści art. 8 ust. 2 Konstytucji
RP. W przepisie tym wyrażona została zasada zapewniająca możliwość realizacji posta-
nowień Konstytucji RP bez potrzeby ich rozwijania w ustawie. Organy władzy publicznej
mają stałe zobowiązania wynikające z konstytucyjnej regulacji swobód jednostki. Nie
mogą one czegokolwiek uczynić lub zaniechać, jeśli byłoby to sprzeczne z wolnościami
obywatelskimi.

Przypisywanie Konstytucji RP wyższej, ponadustawowej wartości normatywnej zdaje


się mieć szczególnie istotne znaczenie na płaszczyźnie prawa karnego, zwłaszcza zaś
wówczas, gdy chodzi o formułowanie podstawowych zasad odpowiedzialności karnej.
Nie może przeto dziwić, że większość uregulowanych w rozdziale I Kodeksu karnego
zasad znajduje swe zakotwiczenie bezpośrednio w Konstytucji RP, stanowiąc niekiedy
dosłowne ich powtórzenie (np. art. 42 ust. 1 zdanie pierwsze Konstytucji RP oraz art. 1
§ 1 k.k., stanowiący zasadę nullum crimen sine lege). Wobec jednak samowykonalności
przepisów Konstytucji RP w tym zakresie, nawet gdyby nie było ich odpowiedników
w Kodeksie karnym, to i tak materia nimi objęta byłaby już uregulowana ustawowo.
W razie zaś kolizji z normami ustawowymi miałyby one pierwszeństwo w ich bezpośred-
nim stosowaniu. Od pewnego czasu – mimo istniejących w tym zakresie kontrowersji
– coraz bardziej zdecydowanie podkreśla się, że w przypadku tego rodzaju kolizji sądy
są uprawnione do dokonywania tzw. rozproszonej kontroli konstytucyjności ustaw, która
prowadzić może do tego, że w konkretnym przypadku nie znajdzie zastosowania przepis
ustawy karnej, jeśli organ stosujący prawo stwierdzi jego sprzeczność z konstytucją.

2. ullum rim si l
29 Artykuł 42 Konstytucji RP nadaje zasadzie nullum crimen sine lege już od dawna postulo-
waną rangę normy konstytucyjnej. Zasada ta znana była dobrze polskiemu prawu konstytu-
cyjnemu okresu międzywojennego. Formułowała ją zarówno Konstytucja marcowa (usta-
wa z 17.03.1921 r. – Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, Dz.U. Nr 44, poz. 267 ze zm.), jak
i Konstytucja kwietniowa (ustawa konstytucyjna z 23.04.1935 r., Dz.U. Nr 30, poz. 227). Po-
nowne jej wprowadzenie po trwającej wiele lat przerwie dopiero do nowej Konstytucji RP
nie oznacza jednak, że w okresie powojennym aż do chwili obecnej była ona przez polskiego
ustawodawcę całkowicie pominięta. Po pierwsze bowiem, dość powszechnie próbowano
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział III. Podstawowe zasady prawa karnego 45

przypisywać zasadzie nullum crimen sine lege – mimo jej nieobecności w ustawie zasadni-
czej – rangę normy konstytucyjnej. Po drugie zaś, zasada ta jako jeden z fundamentów pol-
skiego prawa karnego występowała zarówno w Kodeksie karnym z 1932 r., jak i w Kodeksie
karnym z 1969 r. (ustawa z 19.04.1969 r., Dz.U. Nr 13, poz. 94 ze zm.). Rzecz oczywista, że
nie można jej było pominąć również w nowym kodeksie z 1997 r. Twórcy Konstytucji RP
zdawali sobie jednak sprawę, że ograniczenie się do płaszczyzny prawa karnego w przypad-
ku tej akurat zasady z wielu powodów nie byłoby słuszne.

Z zasady nullum crimen sine lege wynika wiele niezwykle istotnych z punktu widzenia 30
wolności osobistych jednostki postulatów, adresowanych nie tylko do organu stosującego
prawo, ale także do ustawodawcy (por. R. Dębski, Pozaustawowe znamiona przestępstwa.
O ustawowym charakterze norm prawa karnego i znamionach typu czynu zabronionego
nie określonych w ustawie, Łódź 1995, s. 12 i n.). Można je ująć następująco:
1) postulat wyłącznie ustawowej typizacji przestępstw – nullum crimen sine lege
scripta;
2) postulat maksymalnej określoności tworzonych typów przestępstw – nullum
crimen sine lege certa;
3) postulat wykluczający wsteczne działanie ustawy w sposób pogarszający sytu-
ację sprawcy – nullum crimen sine lege praevia;
4) postulat niestosowania niekorzystnej dla sprawcy analogii oraz wykładni roz-
szerzającej – nullum crimen sine lege stricta.

Z faktu, że część wymienionych wyżej postulatów skierowana jest bezpośrednio do


ustawodawcy, wynika właśnie konieczność wprowadzenia zasady nullum crimen sine
lege do Konstytucji RP. Dopiero wtedy mogą one bowiem wiązać nie tylko w procesie
stosowania, ale także stanowienia prawa. Konsekwencją konstytucjonalizacji tej zasa-
dy jest również stwierdzenie, że zakazów lub nakazów z niej wynikających nie można
zmienić ustawą zwykłą.

Szczególne znaczenie zasady nullum crimen sine lege znajduje także swe potwierdzenie 31
w podpisanej przez Polskę 26.11.1991 r., a ratyfikowanej w 1992 r. Konwencji o ochronie
praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie 4.11.1950 r. (Dz.U.
z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.), uchwalonej przez państwa-członków Rady Europy.
Artykuł 7 ust. 1 EKPC stanowi bowiem, że nikt nie może być uznany za winnego popeł-
nienia czynu polegającego na działaniu lub zaniechaniu działania, który według prawa
wewnętrznego lub międzynarodowego nie stanowił czynu zagrożonego karą w czasie
jego popełnienia. Nie będzie również wymierzana kara surowsza od tej, którą można
było wymierzyć w czasie, gdy czyn zagrożony karą został popełniony.

Pełna realizacja wszystkich postulatów wynikających z zasady nullum crimen sine lege 32
wbrew pozorom nie jest sprawą prostą. Stosunkowo najłatwiejsze zdaje się przestrze-
ganie zakazu stanowienia o odpowiedzialności karnej na drodze innej niż ustawowa.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

46 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

Wystarcza bowiem gotowość ustawodawcy do przestrzegania tak sformułowanego


zakazu. Realizacja trzech pozostałych postulatów nie ogranicza się natomiast jedynie
do stwierdzenia pewnych faktów, lecz wymaga także ich oceny.

Problem ten najlepiej można zilustrować na przykładzie postulatu maksymalnej określono-


ści tworzonych typów przestępstw. Ustawowa typizacja przestępstwa często sprowadza się
jedynie do opisu skutku będącego naruszeniem dobra chronionego prawem, pomijając zu-
pełnie określenie zabronionego zachowania, które do skutku takiego prowadzi. Zabronione
nie jest zaś każde przyczynienie się do skutku, lecz tylko takie, którego z jakichś względów
nie jesteśmy w stanie zaakceptować. Banalnie oczywiste jest wszak stwierdzenie, że nie
każde spowodowanie śmierci człowieka stanowi przestępstwo. O tym zaś, kiedy negatyw-
ny skutek uznamy za rezultat prawnokarnie relewantnego zachowania, decydują właśnie
oceny. Problem polega jednak na tym, że kryteria, na podstawie których zachowania pro-
wadzące do takiego samego, negatywnego skutku raz oceniamy jako zabronione, a innym
znów razem jako dozwolone, w dogmatyce prawa karnego ciągle są jeszcze przedmiotem
naukowych dyskusji oraz sporów. Co gorsza zaś, kryteriów takich (np. „naruszenie zasad
ostrożnego postępowania”) z natury rzeczy poszukuje się poza ustawą.

Łatwo zauważyć, jakie niebezpieczeństwa kryją się tutaj dla zasady nullum crimen
sine lege, podejmowanej jako postulat maksymalnej określoności tworzonych typów
przestępstw.

3. ullum rim si p ri ulo so iali


33 Szczególną rolę odgrywa zasada, zgodnie z którą nie ma przestępstwa bez społecznej
szkodliwości (niebezpieczeństwa) popełnionego przez sprawcę czynu.

Jej utrwaleniu w prawie karnym sprzyjała przyjęta przez ustawodawcę redakcja art. 1 Ko-
deksu z 1969 r. („Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuszcza się czynu spo-
łecznie niebezpiecznego (...)”). W obowiązującym stanie prawnym ujęcie oraz znaczenie tej
zasady uległo jednak pewnej modyfikacji. Dokonane w tym zakresie zmiany najlepiej od-
zwierciedla następujący fragment uzasadnienia do Kodeksu karnego z 1997 r., który warto
w tym miejscu przytoczyć in extenso: „Nowy kodeks określa karalność czynu przez sformu-
łowanie warunku formalnego: popełnienie czynu zabronionego przez ustawę pod groźbą
kary. Artykuł 1 § 1 daje więc wyraz zasadzie nullum crimen sine lege poenali. W przepisie
tym zrezygnowano natomiast z warunku materialnego: nullum crimen sine periculo sociali.
Projektodawcy wyszli z założenia, że postulat, aby czynami zabronionymi pod groźbą kary
były czyny społecznie szkodliwe, jest adresowany do ustawodawcy (patrz art. 5 Deklara-
cji Praw Człowieka i Obywatela). Postulat taki odpowiada więc normie wyższego rzędu
niż normy wyrażone przepisami kodeksu karnego. Elementu materialnego, związanego
z określonym typem zachowania, nie udowadnia się w postępowaniu karnym. Sędzia nie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział III. Podstawowe zasady prawa karnego 47

przeprowadza dowodu (i nie jest do tego nawet upoważniony), że np. kradzież jest kategorią
zachowań społecznie niebezpiecznych. Stąd – zdaniem projektodawców – społeczne nie-
bezpieczeństwo, jako warunek przestępności wyrażony w art. 1 k.k., jest bardziej ideolo-
giczną deklaracją, której ustawa karna powinna unikać, niż sformułowaniem o charakterze
normatywnym. Zupełnie inaczej przedstawia się problem materialnej treści przestępstwa
co do konkretnego czynu realizującego znamiona typu czynu zabronionego. Nowy kodeks
staje na stanowisku, że przestępność czynu zależy od stopnia jego społecznej szkodliwo-
ści (jego karygodności). Nie każdy czyn karalny, realizujący znamiona czynu zabronione-
go, jest karygodny. Karygodne są tylko takie czyny, które osiągnęły wyższy niż znikomy
stopień społecznej szkodliwości” (Uzasadnienie rządowego projektu kodeksu karnego [w:]
Nowe kodeksy karne z 1997 r. z uzasadnieniami, red. I. Fredrich-Michalska, B. Stachurska-
-Marcińczak, Warszawa 1997, s. 117).

Zasada, według której nie ma przestępstwa bez społecznej szkodliwości pretendu- 34


jącego do tej roli zachowania (czy też występującego w życiu społecznym zjawiska),
nawet jeśli stanowić miałaby przede wszystkim postulat kierowany do ustawodawcy,
pozostaje w szczególnym związku z podstawami wyłączania odpowiedzialności kar-
nej. W literaturze wyrażany jest np. pogląd, że przepis art. 1 § 2 k.k. daje podstawę do
tworzenia i stosowania tzw. kontratypów pozaustawowych. Bez tej podstawy prawnej
operowanie konstrukcją pozaustawowych okoliczności wyłączających bezprawność
byłoby utrudnione, a nawet mogłoby być kwestionowane jako niezgodne z lex scripta
– zasadami legalizmu prawa karnego materialnego i zasadą legalizmu prawa karnego
procesowego (por. A. Wąsek, Kodeks karny. Komentarz, t. 1 (art. 1–31), Gdańsk 1999,
s. 27). Dostrzegając swoisty związek materialnej cechy przestępstwa z przypisywaną jego
sprawcy winą, mówi się także – m.in. ze względu na dogmatyczną strukturę przestęp-
stwa, w której społeczna szkodliwość poprzedza winę – że jej stopień zależny jest od
stopnia społecznej szkodliwości czynu, a nie odwrotnie (M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz,
J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks karny. Komentarz, t. 2 (art. 32–116), Gdańsk
1999, s. 244 i n.; K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo..., s. 226). Stwierdzenie, że sprawca
popełnił czyn zabroniony umyślnie albo nieumyślnie, nie może pozostać bez wpływu
na ocenę stopnia społecznej szkodliwości, a następnie zawinienia sprawcy.

4. ullum rim si ulpa


W obowiązującym Kodeksie karnym (art. 1 § 3) wyrażona została jedna z fundamen- 35
talnych zasad nowożytnego prawa karnego – nullum crimen sine culpa, której rangę
dostrzegali już przedstawiciele szkoły klasycznej. Nie kwestionując w najmniejszym
nawet stopniu zasady winy, powstrzymywano się jednak zazwyczaj od jej dekretowania
w tekście ustawy. Obecnie, tzn. po 1997 r., sytuacja ta w polskim prawie karnym uległa
dość istotnej zmianie. Wyartykułowanie expressis verbis zasady winy w obowiązującym
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

48 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

kodeksie, czego wszak dawny ustawodawca w sposób tak jednoznaczny przecież nie
czynił, uzasadniane bywa rozmaicie.

36 Jednym z najistotniejszych argumentów jest powołanie się na logicznie wynika-


jącą z ustawowego sformułowania tej zasady możliwość konstruowania poza-
ustawowych okoliczności wyłączających winę. Argument ten nie jest jednak w pełni
przekonywający, jeśli uwzględnimy fakt, że dopuszczalność stosowania pozaustawowych
okoliczności wyłączających winę jest w literaturze prawa karnego wysoce kontrower-
syjna. Twórcy uzasadnienia do projektu Kodeksu karnego możliwość taką, co prawda,
wyraźnie dopuścili (o czym mowa w cytowanym poniżej fragmencie uzasadnienia),
poglądy komentatorów nowego kodeksu są jednak w tym zakresie podzielone. Naj-
bardziej zdecydowanie opowiada się za możliwością konstruowania tego rodzaju po-
zaustawowych okoliczności A. Zoll ([w:] Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, Komentarz
do art. 1–116 k.k., red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 56). Nieco ostrożniej podchodzi do
tej kwestii A. Wąsek, twierdząc – nie bez wahania – iż bronić można poglądu, że skoro
istotę winy widzi się w tak czy inaczej ujmowanej zarzucalności czynu zabronionego,
bezprawnego, społecznie szkodliwego (w stopniu większym niż znikomy), to nie da się
przecież wykluczyć sytuacji, gdy okaże się, że w konkretnym przypadku o zarzucalno-
ści w ogóle nie może być mowy. Organ procesowy, przypisując wtedy winę sprawcy,
działałby wbrew samej istocie zasady winy prawa karnego, jego rozstrzygnięcie byłoby
rażąco niesprawiedliwe (A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 37).

Stanowisko odmienne prezentuje natomiast L. Gardocki, twierdząc, że przepis art. 1


§ 3 k.k. nie daje wyraźnie podstaw do stosowania pozaustawowych okoliczności wyłącza-
jących winę. Wprowadzenie ogólnej klauzuli wyłączającej przestępczość ze względu na
brak winy oznaczałoby – zdaniem tego autora – istnienie w jednym systemie prawnym
aż dwóch ogólnych podstaw (brak winy i znikomy stopień społecznej szkodliwości),
umożliwiających wyłączenie odpowiedzialności karnej. Tego rodzaju rozwiązanie ozna-
czałoby również niezmierne zwiększenie zakresu władzy sądowniczej w stosunku do
władzy ustawodawczej, a w konsekwencji prowadziłoby do nazbyt dużej elastyczności
w stosowaniu prawa karnego, co zawsze rodzi niebezpieczeństwo nadużyć (L. Gardocki,
Prawo karne, Warszawa 2009, s. 53). Podobnego zdania jest również G. Rejman ([w:]
Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, red. G. Rejman, Warszawa 1999, s. 154).

37 W uzasadnieniu do obowiązującego kodeksu czytamy, że „konieczne jest wyrażenie


w kodeksie karnym wprost uzależnienia odpowiedzialności karnej od winy. Przemawia
za tym także potrzeba wzmocnienia funkcji gwarancyjnej prawa karnego. Kierując się
wskazaniami współczesnej doktryny prawa karnego, kodeks wyraźnie oddziela winę
od podmiotowej strony czynu zabronionego (umyślności albo nieumyślności). Gra-
nice winy są precyzowane w przepisach rozdziału III (wyłączający winę stan wyższej
konieczności – art. 26 § 2, usprawiedliwiony błąd co do okoliczności wyłączającej
bezprawność czynu albo winę – art. 29 lub co do bezprawności czynu – art. 30, niepo-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział III. Podstawowe zasady prawa karnego 49

czytalność – art. 31 § 1). Nie wyłącza się jednak jeszcze innych sytuacji wyjątkowych,
w których mimo popełnienia czynu zabronionego nie będzie można przypisać sprawcy
winy. Kodeks wprowadza więc jednoznacznie zasadę odpowiedzialności tylko za czyn
zawiniony. Nie przesądza jednak akceptacji określonej teorii winy, pozostawiając to
doktrynie i orzecznictwu. Wprowadzenie przepisu wymagającego przypisanie winy
zmusi sądy do poświęcenia temu zagadnieniu w postępowaniu znacznie więcej uwagi
niż ma to miejsce dotychczas. Wina musi być samodzielnie ustalonym w postępowaniu
karnym elementem przestępstwa”. Nie kwestionując znaczenia winy oraz słuszności tak
sformułowanego pod adresem praktyki postulatu, trudno oprzeć się jednak wrażeniu,
że twórcy kodeksu – przemawiając ustami ustawodawcy dekretującego sformułowaną
w § 3 zasadę – znacznie przecenili swój wpływ na ową praktykę w kształtowaniu jej sto-
sunku do zagadnienia winy, postrzeganego zwykle jako przede wszystkim dogmatyczne.

Wątpliwości budzić także może sformułowany w ustawie wymóg, aby wina przypisy-
walna była w czasie czynu zabronionego. Przede wszystkim dostrzec od razu można
kolizję, w jakiej do tak ujętej zasady winy pozostaje art. 31 § 3 k.k. określający konse-
kwencje wywołanej zachowaniem sprawcy (tzn. wprawieniem się w stan nietrzeźwości
lub odurzenia) przewidywalnej niepoczytalności lub poczytalności ograniczonej (zob.
szerzej s. 236 i n.).

5. ulla po a si l
Z art. 1 § 1 obowiązującego kodeksu wynika także niezwykle istotna z punktu widzenia 38
właściwego prawu karnemu instrumentarium zasada nulla poena sine lege. Zasada ta
pozwala na sformułowanie kilku konsekwencji zarówno dla samego ustawodawcy, jak
i dla organu stosującego prawo. Po pierwsze, zagrożenie karą musi być ustawowo okre-
ślone. Nowoczesny ustawodawca posługuje się w tym celu systemem sankcji względnie
oznaczonych, tzn. takich, które zawierają rodzaj kary oraz jej granice (wynikające bądź
to z samej sankcji, bądź to z przepisu części ogólnej). Po drugie, w ramach stosowania
prawa sąd orzekający wymierzyć może tylko taką karę, jaka jest znana ustawie karnej,
oraz tylko w granicach ustawowo określonych. Zasada nulla poena sine lege w jednako-
wym stopniu dotyczy oczywiście zarówno kar, jak i przewidzianych w obowiązującym
kodeksie tzw. środków karnych, przy czym te ostatnie nie wynikają zazwyczaj z sankcji
przepisu karnego, lecz z odpowiednich przepisów części ogólnej.

6. r tro o a it
Z zasadą nullum crimen sine lege, która już przez głównych myślicieli oświecenia od- 39
czytywana była m.in. jako niemożność tworzenia na drodze ustawy przepisów karnych
pogarszających z mocą wsteczną sytuację prawną sprawcy, wiąże się inna zasada, wprost
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

50 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

wyrażająca tego rodzaju postulat. Chodzi mianowicie o podniesioną obecnie również


do rangi normy konstytucyjnej zasadę lex retro non agit. Artykuł 42 Konstytucji RP
wymaga bowiem, aby ustawowy zakaz, za którego naruszenie sprawca pociągany jest
do odpowiedzialności karnej, obowiązywał w czasie popełnienia czynu zabronionego.
Wyjątek stanowi możliwość ukarania za czyn, który w czasie jego popełnienia stano-
wił przestępstwo w myśl prawa międzynarodowego. Zaznaczyć należy, że wyjątek ten
w Kodeksie karnym nie znalazł bezpośredniego odzwierciedlenia, co jednak – wobec
możliwości, a nawet konieczności stosowania przepisów Konstytucji RP wprost (art. 8
ust. 2) – nie pozbawia go istotnego znaczenia dla prawa karnego, także w kontekście
art. 1 k.k. Jeżeli zatem ustawodawstwo krajowe nie przewidywałoby pewnego rodzaju
przestępstw, a czyn podlegałby sankcji karnej na podstawie prawa międzynarodowego,
to zaistniałaby wówczas podstawa do tego, aby w odniesieniu do krajowego porządku
prawnego obowiązywanie zasady lex retro non agit zostało wyłączone.

40 Analiza historyczna oraz teoretyczno-konstytucyjna prowadzi do wniosku, że wynika-


jący z zasady lex retro non agit zakaz retroaktywności uzasadniany jest przede wszyst-
kim wartością, jaką w państwie prawa stanowi zaufanie obywatela do obowiązującego
systemu prawa i działań państwa. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego określa
się ją niekiedy jako zasadę lojalności państwa wobec obywatela (por. W. Wróbel, Zmia-
na normatywna i zasady intertemporalne w prawie karnym, Kraków 2003, s. 363 oraz
powołane przez tego autora literaturę i orzecznictwo). Chodzi tutaj przede wszystkim
o zaufanie, że obowiązujący porządek prawny będzie stabilny, tzn. że nie będzie on
nieoczekiwanie zmieniony w ten sposób, iż ujemne skutki dla obywatela związane zo-
staną ze zdarzeniami z przeszłości. Jest bowiem niezmiernie istotne, aby obywatel miał
możliwość przewidywania ewentualnych działań organów państwa i działań własnych.
Obliczalność i przewidywalność skutków prawnych tego rodzaju działań, a tym samym
zaufanie do prawa i państwa są niweczone, gdy nowo ustanowionemu prawu o nieko-
rzystnych dla obywatela następstwach nadaje się moc wsteczną (A. Spotowski, Zasada
lex retro non agit (geneza, uzasadnienie, zasięg), Pal. 1985/9, s. 15).

41 Dla uniknięcia ewentualnych nieporozumień trzeba jednak wyraźnie podkreślić,


że zasada lex retro non agit – co zresztą dość wyraźnie wynika z powyższego wy-
wodu – nie wyklucza jakiegokolwiek, tzn. wszelkiego działania prawa wstecz, lecz tylko
takie, które prowadziłoby do pogorszenia sytuacji sprawcy (poza oczywiście wskazanym
wyżej wyjątkiem wynikającym z prawa międzynarodowego). Prawo nie tylko może, ale
nawet musi działać z mocą wsteczną, tzn. znaleźć musi zastosowanie ustawa nowa, jeśli
– jak to np. ma miejsce w przypadku depenalizacji zachowania wcześniej uznawanego
za przestępne – sprawca na tym skorzysta. Jest oczywiste, że nie stoi temu na przeszko-
dzie zasada wynikająca z art. 42 Konstytucji RP oraz powtórzona w dosłownym niemal
brzmieniu w Kodeksie karnym. Stąd też w przypadku kolizji ustaw w czasie przyjęto
w Kodeksie karnym zasadę, że ustawa obowiązująca poprzednio tylko wtedy znajdzie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział III. Podstawowe zasady prawa karnego 51

zastosowanie, gdy jest ona względniejsza dla sprawcy. Należy zaś stosować ustawę nową
(lex retro agit), jeśli w ten sposób sytuacja sprawcy nie ulegnie pogorszeniu.

asa a uma itaryzmu


Zasada humanitaryzmu jako naczelna dyrektywa stosowania kar oraz innych 42
środków przewidzianych w Kodeksie ma swe oparcie w normach prawa między-
narodowego oraz w Konstytucji RP. Zgodnie z art. 3 EKPC: „Nikt nie może być poddany
torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu”. Odpowiedni-
kiem tej normy jest art. 40 Konstytucji RP, zawierający ponadto zakaz stosowania kar
cielesnych, z którego to zakazu wywodzona jest również niedopuszczalność stosowania
kary śmierci. Z kolei art. 41 ust. 4 Konstytucji RP stanowi, że: „Każdy pozbawiony wol-
ności powinien być traktowany w sposób humanitarny”. Nie bez znaczenia jest tutaj
również przepis art. 30 Konstytucji RP, z którego wynika, że: „Przyrodzona i niezby-
walna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest
ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych”.

Szczególnego znaczenia – w kontekście art. 3 k.k. oraz wyrażonej w nim dyrektywy


– nabiera ratyfikowana przez Polskę Konwencja w sprawie zakazu stosowania tortur
oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania, przyjęta
przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych 10.12.1984 r. (Dz.U.
z 1989 r. Nr 63, poz. 378, zał.). W art. 1 konwencji sformułowany został zakaz stosowania
tortur rozumianych jako każde działanie, którym jakiejkolwiek osobie umyślnie zadaje
się ostry ból lub cierpienie fizyczne bądź psychiczne, w celu uzyskania od niej lub osoby
trzeciej informacji lub wyznania, w celu ukarania jej za czyn popełniony przez nią lub
osobę trzecią albo o którego dokonanie jest ona podejrzana, a także w celu zastraszenia
lub wywarcia nacisku na nią lub osobę trzecią albo w jakimkolwiek innym celu wynika-
jącym z wszelkiej formy dyskryminacji, gdy taki ból lub cierpienie powodowane są przez
funkcjonariusza państwowego lub inną osobę występującą w charakterze urzędowym
lub z ich polecenia albo za wyraźną lub milczącą zgodą. Nie stanowi tortur zadawanie
bólu lub cierpienia wynikającego jedynie ze zgodnych z prawem sankcji, nieodłącznie
związanego z tymi sankcjami lub wywołanego przez nie przypadkowo.

Trafny wydaje się pogląd, że zasadę humanitaryzmu rozumieć należy jako dy- 43
rektywę minimalizowania cierpień, dolegliwości i innych niedogodności, za-
dawanych człowiekowi przy stosowaniu kar kryminalnych oraz ich wymierzania
tylko wtedy i w takich granicach, w jakich jest to konieczne dla realizacji normy
prawa karnego (por. A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 52). Prawo karne powinno być
także humanitarne (tzn. ludzkie) w tym znaczeniu, że wymagania przezeń stawiane
powinny być na miarę możliwości ludzi, a stosowane kary i środki nie powinny być
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

52 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

okrutne, nie powinny poniżać karanego ani wyrządzać mu zbędnych dolegliwości


(L. Gardocki, Prawo karne, 2009, s. 30).

Wynikająca z zasady humanitaryzmu dyrektywa adresowana jest do organu stosującego


kary oraz inne środki przewidziane w Kodeksie karnym, czyli w pierwszej kolejności do
sądu orzekającego. Na etapie wymierzania kar pozostaje ona w oczywistym związku ze
sformułowanymi w art. 53 k.k. ogólnymi dyrektywami sądowego wymiaru kary. Rzecz
jednak w tym, że sięga ona znacznie dalej, zachowując swą aktualność również wówczas,
gdy stosowanie kar oznacza już etap ich wykonania. Wskazuje na to jednoznacznie treść
art. 4 k.k.w., który stanowi, że kary, środki karne, środki kompensacyjne, przepadek,
środki zabezpieczające i środki zapobiegawcze wykonuje się w sposób humanitarny,
z poszanowaniem godności ludzkiej skazanego. Zakazuje się stosowania tortur lub
nieludzkiego albo poniżającego traktowania i karania skazanego (§ 1). Skazany zacho-
wuje prawa i wolności obywatelskie. Ich ograniczenie może wynikać jedynie z ustawy
oraz z wydanego na jej podstawie prawomocnego orzeczenia (§ 2). Istotne jest również
stwierdzenie zawarte w art. 5 § 1 k.k.w., że skazany jest podmiotem określonych w tym
kodeksie praw i obowiązków.

Trudną do pogodzenia z zasadą humanitaryzmu byłaby kara śmierci. Stąd też w świetle
tej zasady rezygnacja z kary tak drastycznej oraz w swej istocie niehumanitarnej była
z pewnością nieodzowna, jeśli ustawodawca nie chciał narazić się na zarzut braku
konsekwencji.

it ratura uzup ia a
Buchała K., Zasada winy – teraźniejszość i przyszłość, SI 1988, t. XVI
Buchała K., Z rozważań nad społecznym niebezpieczeństwem czynu, SI 1991, t. XIX
Dębski R., Pozaustawowe znamiona przestępstwa. O ustawowym charakterze norm prawa karnego
i znamionach typu czynu zabronionego nie określonych w ustawie, Łódź 1995
Dębski R., Uwagi o konstytucyjnym ujęciu zasady nullum crimen sine lege, PiP 1992/5
Gardocki L., Typowe zakłócenia funkcji zasady nullum crimen sine lege, SI 1982, t. X
Gutowski M., Kardas P., Wykładnia i stosowanie prawa w procesie opartym na Konstytucji, War-
szawa 2017
Hofmański P., Konwencja europejska a prawo karne, Toruń 1995
Kaczmarek T., Materialna istota przestępstwa i jego ustawowe znamiona, Wrocław 1968
Kaczmarek T., Społeczne niebezpieczeństwo czynu i jego bezprawność jako dwie cechy przestępstwa,
Wrocław 1966
Krukowski A., Społeczna treść przestępstwa. Studium z zakresu polityki kryminalnej, Warszawa 1973
Kubicki L., Nowa kodyfikacja karna a Konstytucja RP, PiP 1998/9–10
Kunicka-Michalska B., Zasada nullum crimen sine lege, nulla poena sine lege w projekcie kodeksu
karnego w świetle norm międzynarodowych [w:] Problemy kodyfikacji prawa karnego. Księga ku
czci profesora Mariana Cieślaka, red. S. Waltoś, Kraków 1993
Marek A., Polskie prawo karne na tle standardów europejskich, PiP 1994/5
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział III. Podstawowe zasady prawa karnego 53

Nowacki J., Tobor Z., Wstęp do prawoznawstwa, Kraków 2002


Opałek K., Wróblewski J., Zagadnienia teorii prawa, Warszawa 1969
Spotowski A., Zasada lex retro non agit (geneza, uzasadnienie, zasięg), Pal. 1985/9
Tuleja P., Zasada proporcjonalności jako podstawa prawnokarnej ingerencji w prawa jednostki [w:]
Kryminalizacja narażenia dobra prawnego na niebezpieczeństwo, red. J. Majewski, Warszawa 2015
Tuleja P., Wróbel W., Konstytucyjne standardy prawa karnego w orzecznictwie Trybunału Konstytu-
cyjnego [w:] Problemy odpowiedzialności karnej. Księga ku czci Profesora Kazimierza Buchały,
red. Z. Ćwiąkalski i in., Kraków 1994
Wróbel W., Zmiana normatywna i zasady intertemporalne w prawie karnym, Kraków 2003
Zoll A., Zasady prawa karnego w projekcie konstytucji, PiP 1997/3
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IV. Źródła prawa karnego 55

Rozdział I

R PR R E

a i pro a za
W teorii prawa zwraca się niekiedy uwagę na to, że termin „źródło prawa” jest pojęciem 44
wieloznacznym (J. Wróblewski [w:] W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria państwa
i prawa, Warszawa 1979, s. 389). Owa wieloznaczność skłania nawet do wyrażania dość
radykalnego poglądu, że mamy w tym przypadku do czynienia z pojęciem budzącym
skojarzenia tak bałamutne, że trzeba to pojęcie odłożyć do lamusa (por. S. Ehrlich,
Wstęp do nauki o państwie i prawie, Warszawa 1979, s. 136).

W piśmiennictwie prawniczym tradycyjnie rozróżnia się tzw. źródła poznania 45


prawa oraz źródła powstawania prawa. Pierwsze z wymienionych źródeł obej-
mują przede wszystkim informacje o prawie, zarówno tym, które kiedyś obowiązywało
(co ważne jest dla historyka prawa), jak i tym, które obowiązuje obecnie (a stanowiącym
przedmiot analiz dogmatyki oraz praktyki prawniczej). Źródła drugiego rodzaju (tzn.
źródła powstawania prawa) obejmują wszystkie czynniki wpływające na ukształtowa-
nie się określonej treści przepisów prawnych, a niekiedy stanowią zbiorcze określenie
działań organów prawotwórczych lub też efektów tych działań. Stąd też na tej właśnie
płaszczyźnie odróżniano często – także w nauce prawa karnego – źródła w znaczeniu
materialnym, za które mogłaby uchodzić wola podmiotu tworzącego prawo, oraz
źródła w znaczeniu formalnym, sprowadzające się do aktów prawnych, z których
obowiązujące prawo miałoby wynikać. Zakładając, że w tym miejscu interesuje nas
drugie z wymienionych znaczeń, poszukiwać będziemy odpowiedzi na pytanie, jakiego
rodzaju akty prawne zawierają wiążące przepisy prawa karnego.

Zgodnie z art. 87 ust. 1 Konstytucji RP źródłami powszechnie obowiązującego


prawa w Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy
międzynarodowe oraz rozporządzenia. Wyliczenie to, nawet jeśli nie jest pełne – na co
wskazywać może całościowa analiza rozdziału III Konstytucji RP – jest już i tak wyli-
czeniem z perspektywy prawa karnego nazbyt obszernym. Zgodnie bowiem z wyrażoną
w art. 1 k.k. oraz umieszczoną w Konstytucji RP (art. 42 ust. 1) zasadą nullum crimen
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

56 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

sine lege źródłem prawnokarnych norm postępowania może być jedynie ustawa, skoro
odpowiedzialności karnej podlega tylko ten, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą
kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Akty normatywne o randze
w hierarchii źródeł prawa odpowiadającej ustawie lub od niej wyższej, do jakich
zaliczyć należy Konstytucję RP oraz ratyfikowane za zgodą Sejmu (wyrażoną w formie
ustawy) umowy międzynarodowe, a także – w pewnym sensie na zasadzie wyjątku od
reguły – wydawane przez Prezydenta Rzeczypospolitej na wniosek Rady Ministrów
rozporządzenia z mocą ustawy (art. 234 Konstytucji RP), stanowić mogą samoistne
źródło prawa karnego. Źródłem takim nie będą natomiast akty normatywne o randze
w hierarchii źródeł prawa niższej od ustawy, aczkolwiek mogą niekiedy one odgrywać
istotną rolę w ustalaniu bezprawności zachowania, dookreślając treść znamion typu
czynu zabronionego ujętych w ustawie karnej. W literaturze przyjmuje się, że niektóre
z nich (np. akty prawa wewnętrznego) pełnić więc mogą funkcję niesamoistnych źródeł
prawa karnego (W. Wróbel, Zmiana normatywna i zasady intertemporalne w prawie
karnym, Kraków 2003, s. 150).

o stytu a oraz akty pra a mi zy aro o o ako


r a pra a kar o
46 W świetle art. 87 Konstytucji RP jest oczywiste, że stanowi ona jako akt o randze wyższej
niż ustawa źródło prawa karnego. W samej Konstytucji RP nie odnajdziemy, co prawda,
tzw. norm sankcjonujących, lecz znajdują w niej potwierdzenie – urastając tym samym
do rangi zasad konstytucyjnych – najbardziej podstawowe zasady prawa karnego. Na
szczególne wyeksponowanie zasługuje w tym kontekście art. 42 ust. 1 Konstytucji RP,
który stanowi, że odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu
zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnie-
nia. Przepis ten, o brzmieniu niemal dosłownie odpowiadającym art. 1 § 1 k.k., jest
konstytucyjnym ujęciem zasad nullum crimen sine lege oraz lex retro non agit. Będąc
zatem źródłem prawa karnego, sam określa on jednocześnie owe źródła oraz ich rangę,
albowiem wskazuje na wyłączność ustawowej formy stanowienia prawnokarnych norm
postępowania.

47 Z perspektywy prawa karnego niezwykle doniosłe znaczenie ma również wynikająca


z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP zasada wyłączności ustawowej przy ustanawianiu ogra-
niczeń w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw osobistych każdego
człowieka. Z przepisu tego wynika bowiem, że tego rodzaju ograniczenia mogą być
ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy – nie naruszając istoty owych wolności
i praw – są konieczne w demokratycznym państwie do jego bezpieczeństwa lub po-
rządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej
albo wolności i praw innych osób. Wzmocnieniu roli Konstytucji RP w systemie źródeł
prawa sprzyja także jej art. 8 ust. 2, stwarzający podstawę dla jej bezpośredniego sto-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IV. Źródła prawa karnego 57

sowania. Wyłaniająca się z tego przepisu zasada zapewnia w szczególności możliwość


realizacji postanowień Konstytucji RP bez potrzeby ich rozwijania w ustawie. Organy
władzy publicznej mają określone zobowiązania wynikające z konstytucyjnej regulacji
wolności i praw jednostki. Związanie organów władz tymi prawami jest bezwzględne, co
oznacza, że nie mogą one czegokolwiek uczynić lub zaniechać, jeśli byłoby to sprzeczne
z wolnościami obywatelskimi (por. K. Complak [w:] Konstytucje Rzeczypospolitej. Ko-
mentarz do Konstytucji RP z 1997 roku, red. J. Boć, Wrocław 1998, s. 29). Inna sprawa,
że zakres obowiązywania zasady bezpośredniego stosowania Konstytucji RP budzi
także wiele kontrowersji.

Kwestia, czy prawo międzynarodowe może stanowić samoistne źródło obo- 48


wiązującego w Polsce prawa karnego, pozostawała przez wiele lat sporna. Brak
było także jasnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego w tym zakresie. Problem
stał się zaś szczególnie aktualny na początku lat 90. ubiegłego stulecia, gdy dokonane
zmiany ustrojowe doprowadziły do powstania III Rzeczypospolitej. Już w październiku
1991 r. Polska przystąpiła do Protokołu fakultatywnego do Międzynarodowego paktu
praw obywatelskich i politycznych (uchwalony przez Zgromadzenie Ogólne Narodów
Zjednoczonych w dniu 16.12.1966 r. w Nowym Jorku, Dz.U. z 1994 r. Nr 23, poz. 80),
podpisując także w tym samym niemal czasie (tzn. 26.11.1991 r.) Konwencję o ochro-
nie praw człowieka i podstawowych wolności. Sejm dokonał ratyfikacji tej konwencji
w listopadzie 1992 r. Przepisy obu wymienionych aktów prawa międzynarodowego
mają szczególne znaczenie z punktu widzenia systemu źródeł prawa, albowiem – okre-
ślając katalog praw człowieka – wpływają na treść przepisów karnych obowiązujących
w państwach będących ich stronami. W Polsce ranga tych przepisów, a także wszystkich
innych ratyfikowanych umów międzynarodowych, istotnie wzrosła po wejściu w ży-
cie Konstytucji RP z 1997 r. Zgodnie bowiem z jej art. 91 ust. 1 ratyfikowana umowa
międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej,
stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba
że jej stosowanie uzależnione jest od wydania ustawy. Przepis ten transformuje zatem
ratyfikowane umowy międzynarodowe do krajowego porządku prawnego, a ponadto
wprowadza domniemanie ich samowykonalności (self-executing). Samowykonalny staje
się natomiast taki przepis, który charakteryzuje się dwiema następującymi cechami. Po
pierwsze, musi on regulować uprawnienia i obowiązki, których spełnienia może doma-
gać się osoba, której one dotyczą (do tej kategorii nie należą więc przepisy normujące
strukturę i kompetencje organów państwowych). Po drugie zaś, dzięki odpowiedniemu
stopniowi szczegółowości oraz wystarczającemu unormowaniu zakresu problematyki
jest on w stanie stanowić samoistną podstawę orzeczenia sądowego (S. Waltoś, Wpro-
wadzenie [w:] Kodeks karny, oprac. S. Waltoś, Warszawa 1998, s. 12).

Ilustrując rolę prawa międzynarodowego w systemie źródeł prawa, warto od- 49


notować, że szczególne znaczenie zasady nullum crimen sine lege znajduje także
swe potwierdzenie w Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

58 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

uchwalonej przez państwa-członków Rady Europy. Artykuł 7 ust. 1 EKPC stanowi


bowiem, że nikt nie może być uznany za winnego popełnienia czynu polegającego na
działaniu lub zaniechaniu, który według prawa wewnętrznego lub międzynarodowego
nie stanowił czynu zagrożonego karą w czasie, gdy był popełniany. Nie będzie również
wymierzana kara surowsza od tej, którą można było wymierzyć w czasie, gdy czyn
zagrożony karą został popełniony.

sta a kar a i struktura


50 Ustawa karna, zwana w naszym systemie prawa Kodeksem karnym, stanowi – zgodnie
zresztą z utrwaloną już od dawna tradycją – najważniejsze oraz najbardziej podstawowe
źródło prawa karnego materialnego. Jego wyjątkowa ranga w wielu różnych systemach
źródeł prawa – przede wszystkim z uwagi na charakter regulowanej materii – nie pod-
lega dyskusji, czyniąc z Kodeksu karnego akt prawny o charakterze wyjątkowym, dość
wyraźnie odzwierciedlającym hierarchię wartości posługującego się nim społeczeństwa.
Przygotowanie kodeksu poprzedzane jest zazwyczaj wieloletnimi pracami. W Polsce
prace prowadzące do skodyfikowania prawa karnego podejmowane były kilkakrotnie,
ich owoc zaś stanowiły powstające w odmiennych warunkach ustrojowych Kodeksy
karne z 1932 oraz z 1969 r., a także obecnie obowiązujący Kodeks karny z 1997 r.

51 Zgodnie z utrwaloną już od dawna tradycją Kodeks karny składa się z trzech części:
ogólnej, szczególnej oraz wojskowej.

Najbardziej doniosłą rolę z perspektywy systemowego ujmowania prawa karnego


oraz takich podstawowych jego pojęć jak „przestępstwo” i „kara” odgrywa część
ogólna (art. 1–116). Zawiera ona bowiem przepisy regulujące zasady odpowiedzial-
ności karnej oraz podstawy jej wyłączania, formy popełnienia przestępstwa, katalog
kar i środków karnych oraz zasady ich wymiaru, a także inne formy reakcji na czyn
zabroniony. Część ta stanowi zatem swoiste wyjęcie przed nawias problemów, które są
wspólne dla wszystkich typów przestępstw, niezależnie od tego, czy są one umieszczone
w części szczególnej kodeksu, czy też w tzw. pozakodeksowym prawie karnym. Wynika
to zresztą wprost z ostatniego artykułu części ogólnej (art. 116), który stanowi, że jej
przepisy stosuje się także do innych ustaw przewidujących odpowiedzialność karną,
chyba że ustawy te wyraźnie wyłączają ich zastosowanie.

Część szczególna (art. 117–316) zawiera przepisy typizujące poszczególne prze-


stępstwa, ujęte w rozdziałach wyodrębnionych ze względu na ich rodzajowo
wspólny lub zbliżony przedmiot ochrony. Tytuł rozdziału spełnia zatem m.in. tę funkcję,
że ów przedmiot – wyeksponowany wszak przez samego ustawodawcę – pozwala bez
trudu zidentyfikować. Jeśli więc przykładowo z tytułu rozdziału XXIII wynika, że grupuje
on przestępstwa przeciwko wolności, to staje się oczywiste, że wspólnym rodzajowym
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IV. Źródła prawa karnego 59

przedmiotem ochrony wszystkich zawartych w tym rozdziale przestępstw jest właśnie


wolność. Trzeba także zwrócić uwagę, że – w odróżnieniu od części ogólnej – w przepi-
sach tej właśnie części zakodowane są zarówno tzw. normy sankcjonowane, jak również
normy sankcjonujące, które – zdaniem wielu autorów – stanowią istotę prawa karnego.

Część wojskowa (art. 317–363) zawiera przepisy ogólne dotyczące żołnierzy


(rozdział XXXVIII), modyfikujące w pewnym zakresie przepisy części ogólnej
kodeksu, a także zgrupowane w sześciu kolejnych rozdziałach przestępstwa, których
sprawcą (podmiotem) może być tylko żołnierz.

Podobną trzyczęściową strukturę miał także Kodeks karny z 1969 r., natomiast w Ko-
deksie karnym z 1932 r. (obowiązującym z pewnymi zmianami również po wojnie) nie
występowała część wojskowa.

Pozako kso pra o kar


W polskim systemie prawa karnego Kodeks karny jest najbardziej podstawowym oraz 52
niewątpliwie dominującym, ale niejedynym źródłem norm sankcjonujących. W systemie
tym – obok kodeksu – występuje bowiem kilkadziesiąt ustaw poddających regulacji
rozmaite sfery ludzkiej aktywności, w których pojawiają się przepisy karne typizują-
ce przestępstwa sfer tych dotyczące. Tworzą one tzw. pozakodeksowe prawo karne,
które pod względem liczebności objętych nim przestępstw dorównuje niemalże części
szczególnej Kodeksu karnego.

Analizując tak rozległy obszar tego prawa, łatwo zauważyć, że – mimo faktu, iż zaczęło
się ono kształtować jeszcze w okresie międzywojennym (z tego okresu pochodzi bowiem
prawo czekowe, w którym pojawia się jeden typ przestępstwa) – ponad połowa ustaw
zawierających przepisy karne to akty prawne wydane po uchwaleniu obowiązującego
Kodeksu karnego, czyli po 1997 r. Pozakodeksowe prawo karne stanowi zatem materię
albo bardzo młodą, albo w ostatnim okresie istotnie „odmłodzoną” (jak ma to przykła-
dowo miejsce w przypadku przepisów karnych Kodeksu spółek handlowych – ustawa
z 15.09.2000 r., Dz.U. z 2019 r. poz. 505 ze zm., które zastąpiły odpowiadające im przepisy
Kodeksu handlowego – rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 27.10.1933 r.,
Dz.U. Nr 82, poz. 600).

Spoglądając z kolei na pozakodeksowe prawo karne od strony jego zawartości meryto- 53


rycznej, należy odnotować, że dominują w nim trzy kategorie przestępstw: gospodarcze,
przeciwko zdrowiu i przeciwko środowisku, mimo że Kodeks karny zawiera odpowiednie
rozdziały, w których przepisy te – przede wszystkim ze względu na przedmiot ochrony
– można byłoby umieścić.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

60 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

W literaturze prawa karnego pojawił się przekonywająco uzasadniony pogląd, że


– dążąc do jednolitej kodyfikacji karnej – należałoby zlikwidować pozakodeksowe
prawo karne poprzez włączenie całej regulowanej nim materii do Kodeksu karnego, który
w ten sposób stałby się (obok Konstytucji RP oraz aktów prawa międzynarodowego)
jedynym źródłem prawa karnego materialnego (M. Bojarski, W. Radecki, Pozakodeksowe
prawo karne. Komentarz, t. 1, Przestępstwa przeciwko pamięci narodowej, obronności,
bezpieczeństwu osób i mienia, zdrowiu, Warszawa 2002, s. 36 i n.). Zwolennicy takiego
rozwiązania dostrzegają wiele jego zalet, wśród których najpoważniejsze to: ułatwiająca
stosowanie oraz upowszechnienie przepisów karnych zwartość regulowanej nimi materii
w jednym akcie prawnym, sposobność do usunięcia oczywistych niekonsekwencji, jakim
sprzyja rozrzucenie regulacji karnych w różnych ustawach, a także – poddanie prze-
pisów karnych, przygotowywanych często przez „niespecjalistów”, stosownej obróbce
oraz weryfikacji w sposób odpowiadający współczesnym standardom prawa karnego.

it ratura uzup ia a
Bojarski M., Radecki W., Przewodnik po pozakodeksowym prawie karnym, Wrocław 1998
Bossy W., Zwyczaj i prawo zwyczajowe jako „źródło” prawa, AUW Prawo 1988, t. CL
Dębski R., Pozaustawowe znamiona przestępstwa. O ustawowym charakterze norm prawa karnego
i znamionach typu czynu zabronionego nie określonych w ustawie, Łódź 1995
Ehrlich S., Wstęp do nauki o państwie i prawie, Warszawa 1979
Gutowski M., Kardas P., Wykładnia i stosowanie prawa w procesie opartym na Konstytucji, War-
szawa 2017
Hofmański P., Konwencja Europejska a prawo karne, Toruń 1995
Kaczmarek T., Polityka karna a reforma prawa karnego, GP 1984/14
Konstytucje Rzeczypospolitej. Komentarz do Konstytucji RP z 1997 roku, red. J. Boć, Wrocław 1998
Kubicki L., Nowa kodyfikacja karna a Konstytucja RP, PiP 1998/9–10
Lang W., Wróblewski J., Zawadzki S., Teoria państwa i prawa, Warszawa 1979
Skrzydło W., System źródeł prawa w projekcie Konstytucji RP, Annales UMCS 1997, Sectio G, t. XLIV
Tuleja P., Wróbel W., Konstytucyjne standardy prawa karnego w orzecznictwie Trybunału Konstytu-
cyjnego [w:] Problemy odpowiedzialności karnej. Księga pamiątkowa ku czci profesora Kazimierza
Buchały, red. Z. Ćwiąkalski, M. Szewczyk, S. Waltoś, A. Zoll, Kraków 1994
Waltoś S., Wprowadzenie, w: Kodeks karny, oprac. S. Waltoś, Warszawa 1998
Wróbel W., Zmiana normatywna i zasady intertemporalne w prawie karnym, Kraków 2003
Zoll A., Nowa kodyfikacja karna w świetle Konstytucji [w:] Konstytucyjne podstawy systemu prawa,
red. M. Wyrzykowski, Warszawa 2001
Zoll A., O normie prawnej z punktu widzenia prawa karnego, KSP 1991/23
Źródła prawa karnego [w:] System Prawa Karnego, Tom 2, red. T. Bojarski, Warszawa 2011
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział V. Struktura przepisu (normy) prawa karnego 61

Rozdział

STRUKTURA PRZEPISU (NORMY) PRAWA


KARNEGO

Prz pis a orma pra a kar o


Przepis prawa karnego stanowi jednostkę zdaniową tekstu prawnego, treścią 54
normy jest natomiast wyrażona w wypowiedzi prawnej powinność określonego
zachowania (Z. Ziembiński, Problemy podstawowe prawoznawstwa, Warszawa 1980,
s. 131). Nie tylko w ogólnej teorii prawa, lecz także w dogmatyce prawa karnego pojawił
się problem relacji, w jakiej przepis pozostaje do normy. Trudności związane z precyzyj-
nym określeniem owej relacji wynikają zaś m.in. z wieloznaczności obu terminów. Rzecz
bowiem w tym, że pojęcie normy prawnej zarówno w języku prawnym, jak i w językach
prawniczych jest używane w różnych znaczeniach (wpływających na jego relację do
terminu „przepis prawny”), z których najbardziej podstawowymi są cztery następujące:
1) „norma prawna” jako synonim terminów „przepis prawny” czy też „reguła praw-
na”. Ich synonimiczne stosowanie jest stosunkowo częste poza rozważaniami
teoretycznoprawnymi, zwłaszcza zaś w języku prawniczym orzecznictwa oraz
w dogmatyce prawa;
2) „norma prawna” jako reguła zachowania skonstruowana z elementów zawartych
w przepisach prawnych według przyjętego wzorca, który określa jej strukturę;
3) „norma prawna” jako reguła wyinterpretowana z tekstów przepisów prawa, cha-
rakteryzująca się tym, że jednoznacznie określa zachowanie swych adresatów;
4) „norma prawna” jako pewna sytuacja lub fakt psychospołeczny, w skład którego
wchodzą osoby powiązane różnymi stosunkami, ich przeżycia, wzory zachowa-
nia itp.

W pracach teoretycznoprawnych zaznacza się wyraźna tendencja do odróżniania spo-


sobów użycia tych pojęć, podczas gdy szczegółowe dyscypliny prawnicze traktują je
niekiedy jako synonimy i używają przemiennie, zależnie od stylu wypowiedzi. Praktyka
prawnicza przejmuje ten sposób posługiwania się obydwoma pojęciami, natomiast
teksty obowiązujące zdają się z kolei preferować termin „przepis” (J. Wróblewski [w:]
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

62 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria państwa i prawa, Warszawa 1979, s. 312


i n.). Niekiedy jednak teoretycy prawa dają także wyraz przekonaniu, że nie ma żadnych
argumentów rzeczowych, które przemawiałyby przeciwko możliwości zamiennego
posługiwania się pojęciami „przepis” i „norma” (J. Nowacki [w:] J. Nowacki, Z. Tobor,
Wstęp do prawoznawstwa, Kraków 2002, s. 60).

55 Warto w tym kontekście zaznaczyć, że w polskiej doktrynie prawa karnego coraz bardziej
upowszechnia się pogląd o konieczności odróżniania obu tych pojęć.

Współczesne piśmiennictwo prawnokarne nawiązuje przede wszystkim do dwóch


znanych w teorii prawa znaczeń pojęcia normy prawnej (R. Dębski, Pozaustawowe
znamiona przestępstwa. O ustawowym charakterze norm prawa karnego i znamionach
typu czynu zabronionego nie określonych w ustawie, Łódź 1995, s. 43). Według pierwszego
z nich normy są treścią przepisów, gdyż są w nich zakodowane. Wykładnia przepisów
polega zatem na odkodowaniu zawartych w tych przepisach norm. Przyjęcie tego sta-
nowiska prowadzi do identyfikacji procesu konstruowania normy („dekodowania”)
z procesem interpretacji przepisu. Drugie znaczenie sprowadza się do postrzegania
normy jako reguły zachowania skonstruowanej według ustalonego wzorca z elemen-
tów zawartych w przepisach prawnych. Wzorzec zachowania określa zatem strukturę
normy, a przepisy prawne dostarczają elementów konstrukcyjnych dla tak rozumianej
normy. Celem takiego odróżnienia normy od przepisu jest uniezależnienie zbudowanej
zgodnie z określonymi potrzebami teoretycznymi lub praktycznymi reguły (wskazują-
cej oczekiwane zachowanie adresata i konsekwencje zachowania wbrew tej regule) od
technicznej formy, jaką – zgodnie z przyjętą metodą tworzenia aktu prawnego – nadał
takiej normie prawodawca (R. Dębski, Pozaustawowe znamiona..., s. 44).

Prz pis typizu y zy zabro io y i o struktura


a i pro a za
56 W tradycyjnym prawoznawstwie przyjmuje się, że na strukturę normy prawnej
składają się trzy elementy, a mianowicie hipoteza, dyspozycja i sankcja. Auto-
rzy przyjmujący taką koncepcję zazwyczaj wyodrębniają jednocześnie normy prawne
zezwalające (J. Nowacki, Przepis prawny a norma prawna. Ustalenia wyjściowe, „Studia
Iuridica Silesiana” 1984, t. IX, s. 153 i n.). Tak ujęta norma określa, w jakich warunkach
oraz czyje zachowanie reguluje (hipoteza), wskazuje zachowanie, jakie wyznacza (dys-
pozycja), oraz formułuje konsekwencje, jakie powinny nastąpić w przypadku, gdy osoba
należąca do klasy osób wyznaczonych w hipotezie w warunkach przez nią wskazanych
nie zachowała się zgodnie z dyspozycją (sankcja). Mówi się także niekiedy, że norma
prawna powinna być zbudowana w ten sposób, ponieważ odpowiada to ogólnie właś-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział V. Struktura przepisu (normy) prawa karnego 63

ciwościom regulacji prawnej jako regulacji przymusowej (J. Wróblewski [w:] W. Lang,
J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria państwa..., s. 314).

Łatwo zauważyć, że na płaszczyźnie prawa karnego norm o klasycznej strukturze trój- 57


elementowej szukać należy w przepisach typizujących czyny zabronione, czyli występu-
jących zazwyczaj w części szczególnej Kodeksu karnego oraz w pozakodeksowym prawie
karnym. Zupełnie inny jest natomiast charakter, a w konsekwencji także struktura, norm
wyłaniających się z przepisów części ogólnej Kodeksu karnego, określonych niekiedy
w teorii jako „przednawiasowe”. Typizując zaś czyn zabroniony, ustawodawca buduje
normę sankcjonowaną, której hipoteza określa sytuację, w jakiej stosowny nakaz lub
zakaz wyrażony w dyspozycji wiąże jej adresata pod rygorem konsekwencji wyrażonych
w sankcji. Trzeba jednak od razu zaznaczyć, że w większości przepisów karnych tak
ujęta struktura nie znajduje pełnego odzwierciedlenia, albowiem przepisy te zazwyczaj
nie zawierają hipotez, czyli warunków, w jakich norma znajduje zastosowanie. Inna
sprawa, że podmiot (adresat) normy, tradycyjnie zaliczany do elementów dyspozycji
określającej pożądane zachowanie, w istocie pojawia się już w jej hipotezie. Oznaczałoby
to jednak, że hipoteza jest stałym oraz nieodzownym elementem prawnokarnej normy
postępowania, nie da się bowiem stypizować czynu zabronionego, nie wskazując jego
adresata (np. za pomocą zaimka „kto”).

Ro za yspozy i

Analizując dyspozycje przepisów karnych z różnych perspektyw oraz przy za- 58


stosowaniu różnych kryteriów, wyodrębnić można wiele ich podziałów. Oto
niektóre z nich:
1) dyspozycje nazwowe – dyspozycje opisowe;
2) dyspozycje kazuistyczne – dyspozycje syntetyczne – dyspozycje kauczukowe;
3) dyspozycje proste – dyspozycje złożone;
4) dyspozycje zupełne – dyspozycje niezupełne.

O ile dyspozycja nazwowa posługuje się samą tylko nazwą sankcjonowanego 59


zachowania, o tyle z dyspozycji opisowej wyłania się jego opis. Przykładowo
zatem przy penalizowaniu przestępstwa kradzieży ustawodawca mógłby się ograniczyć
do nazwania go w dyspozycji („kto kradnie...”) albo też – chociażby w celu uniknięcia
problemów interpretacyjnych – opisać je („kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą
rzecz ruchomą...”). Nie trzeba szerzej dowodzić, że opis ma istotną przewagę nad samą
tylko nazwą, wskazując wszak na istotne cechy typizowanego zachowania, których
przy nazwie trzeba się jedynie domyślać oraz selekcjonować w drodze wykładni. Stąd
też dyspozycje opisowe – także ze względu na gwarancyjną funkcję prawa karnego
– powinny być przez ustawodawcę preferowane, nawet jeżeli ich sformułowanie nie
jest sprawą prostą. Niekiedy dochodzi do pomieszania w dyspozycji nazwy oraz opi-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

64 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

su („kto kradnie z włamaniem...”), co skłania niektórych autorów do wyodrębnienia


dyspozycji nazwowo-opisowych. Łatwiej pogodzić się z takim ujęciem, gdy nazwane
zachowanie w innym przepisie znajduje swój opis (np. kradzież pojawiająca się jako
nazwa w art. 279 k.k. opisana jest w art. 278 k.k.). Wątpliwości pojawiają się natomiast
wówczas, gdy użytej nazwy typizowanego zachowania (np. „kto znieważa...”) ustawo-
dawca nigdzie nie wyjaśnia, zmuszając organ stosujący prawo do dokonywania jego
interpretacji.

60 Podział dyspozycji na kazuistyczne, syntetyczne oraz kauczukowe dokonywany


jest ze względu na sposób opisu zabronionego zachowania, a zatem – z natury
rzeczy – zdaje się on nie dotyczyć dyspozycji nazwowych.

Dyspozycje kazuistyczne opisują zabronione zachowanie w sposób szczegółowy, a przy


tym bardzo rozbudowany, odwołując się niekiedy do konkretyzujących je egzemplifika-
cji. Pozorna zaleta dyspozycji ujętych w postaci szczegółowego opisu jest jednak również
ich zasadniczą wadą, zmuszającą do tworzenia bardzo wielu typów przestępstw oraz
rozbudowywania kodeksów karnych. Jest bowiem oczywiste, że im bardziej rozszerza się
opis ustawowej typizacji, tym bardziej zawęża się krąg jej desygnatów. Dodanie do opisu
każdej kolejnej cechy to wyeliminowanie zachowań, które cechy takiej nie posiadają.

Na przeciwległym biegunie, jako przeciwieństwo dyspozycji kazuistycznych, występują


dyspozycje kauczukowe, których opis jest tak bardzo zubożony, a niekiedy nawet ogra-
niczony tylko do ogólnej oraz nieprecyzyjnie sformułowanej nazwy zabronionego za-
chowania, że wywoływać to może rozmaite problemy na płaszczyźnie stosowania prawa.

Swoisty kompromis stanowią zatem leżące niejako pośrodku dyspozycje syntetyczne,


które – unikając wad dyspozycji kazuistycznych oraz kauczukowych – łączą jednocześ-
nie wszelkie ich zalety. Stanowią one bowiem syntezę tego, co w opisie zabronionego
zachowania powinno się znaleźć, aby można je było odróżnić od innych zachowań
zabronionych, oraz tych, które pozostają dozwolone. Stąd też współcześni ustawodawcy
(w tym także ustawodawca polski) posługują się przede wszystkim dyspozycjami syn-
tetycznymi, wszelka zaś kazuistyka może oznaczać przejaw swoistej bezradności przy
opisywaniu zabronionego zachowania.

61 Dyspozycje opisowe dzielą się także na proste oraz złożone. Dyspozycja prosta
charakteryzuje się tym, że zawiera tylko jeden zespół znamion tworzących dany
typ czynu zabronionego. Wszystkie znamiona tak ujętego typu muszą być zrealizowane,
aby można było przyjąć, że doszło do jego popełnienia (np. „kto nieumyślnie powoduje
śmierć człowieka”).

Z kolei w dyspozycjach złożonych występuje kilka zespołów znamion (co najmniej


dwa) ujętych alternatywnie, z których tylko jeden musi zostać zrealizowany, aby czyn
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział V. Struktura przepisu (normy) prawa karnego 65

zabroniony został popełniony (np. „kto bierze udział w bójce lub pobiciu...”, „kto podrabia
lub przerabia dokument...”). Często jest zresztą tak, że znamiona dyspozycji złożonej
tworzą alternatywę rozłączną, co powoduje, że realizacja jednego zespołu znamion
eliminuje możliwość realizacji znamion zespołu alternatywnego (można wszak brać
udział w zdarzeniu, które jest albo bójką, albo pobiciem, ale z pewnością nie jednym
i drugim jednocześnie).

Wynikający z dyspozycji opis zabronionego zachowania jest zupełny, jeśli opisu 62


tego nie trzeba uzupełniać o elementy (znamiona zachowania), których dyspo-
zycja nie zawiera. Natomiast w przypadku dyspozycji niezupełnej opis zabronionego
zachowania staje się pełny dopiero po uwzględnieniu elementów (znamion) leżących
poza nią samą.

Dyspozycja taka może okazać się zależna lub blankietowa. W pierwszym przypadku
uzupełnienie opisu następuje poprzez zaczerpnięcie znamion z innych przepisów tego
samego aktu prawnego. Natomiast dyspozycja blankietowa zawiera jedynie ramowy
opis czynu zabronionego, którego wypełnienie (uzupełnienie) wymaga odwołania się do
przepisów innych aktów prawnych (innych ustaw albo nawet – co rodzić już może pewne
wątpliwości ze względu na zasadę nullum crimen sine lege – przepisów niższego rzędu).

Dyspozycje zależne dość licznie występują w Kodeksie karnym. Są nimi bowiem


m.in. wszystkie te dyspozycje, w których pojawiają się znamiona zdefiniowane przez usta-
wodawcę w tzw. słowniczku wyrażeń ustawowych (art. 115 k.k.). W każdym tego rodzaju
przypadku znamiona typu trzeba wszak uzupełnić o elementy definicji takiego wyrażenia,
które pojawiło się w typie czynu zabronionego. Przykładowo zatem znamiona przestępstwa
nadużycia zaufania (art. 296 § 1 k.k.), obejmujące skutek w postaci wyrządzenia znacz-
nej szkody majątkowej, uzupełnić należy o definicję określającą jej rozmiary, jaka wynika
z art. 115 § 5 k.k. w zw. z art. 115 § 7 k.k.

Rzadziej w przepisach karnych występują natomiast dyspozycje blankietowe. Najbardziej


charakterystyczną ich ilustrację stanowić może aborcja za zgodą kobiety ciężarnej (art. 152
§ 1 k.k.), która staje się czynem zabronionym dopiero wówczas, gdy jest dokonana z naru-
szeniem przepisów ustawy. O tym, co stanowi zabronione zachowanie, dowiadujemy się
zatem nie tylko z dyspozycji przepisu karnego, ale przede wszystkim z przepisów ustawy
z 7.01.1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalno-
ści przerywania ciąży (Dz.U. Nr 17, poz. 78 ze zm.).

Warto zauważyć, że każdą dyspozycję, jaka wynika z dowolnego przepisu karnego,


scharakteryzować można z jednoczesnym uwzględnieniem wszystkich podanych wyżej
kryteriów. Przykładowo więc o dyspozycji z art. 148 § 1 k.k. („kto zabija człowieka”)
można powiedzieć, że jest ona dyspozycją opisową, syntetyczną, prostą oraz zupełną.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

66 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

Ro za sa k i

63 Przechodząc z kolei do omówienia sankcji, należy wskazać ich typy oraz rodzaje. Do-
konując typologii sankcji, czysto teoretycznie wyodrębnić można:
1) sankcje bezwzględnie nieoznaczone,
2) sankcje względnie oznaczone (nieoznaczone),
3) sankcje bezwzględnie oznaczone.

64 Pierwszy typ sankcji ma jedynie znaczenie historyczne, a posłużenie się nim


w systemach prawa karnego odpowiadających współczesnym standardom nie jest
już nawet możliwe. W istocie mamy bowiem do czynienia z jednym tylko przykładem
sankcji bezwzględnie nieoznaczonej, której podstawową przesłanką byłoby ogranicze-
nie się do stwierdzenia, że sprawca określonego czynu zabronionego „podlega karze”.
Jakiekolwiek wskazanie owej kary (chociażby jej rodzaju) czyniłoby nieoznaczoność
sankcji jedynie względną. Gdyby zatem współcześnie ustawodawca chciał taką sankcję
zbudować, to musiałby albo uchylić przepisy części ogólnej Kodeksu karnego, które
wszak określają rodzaje i granice kar oraz środków karnych (tym samym względnie
oznaczając karę kryminalną), albo też uznać, że do jakiegoś przestępstwa obwarowanego
tak ujętą sankcją przepisy części ogólnej nie znajdują zastosowania. Oba rozwiązania
jawią się jako całkowicie niedorzeczne, tylko zaś ich akceptacja mogłaby spowodować,
że sankcja stałaby się bezwzględnie nieoznaczona.

65 Na przeciwległym biegunie, o czym warto od razu wspomnieć, pojawia się sank-


cja bezwzględnie oznaczona. Również taką sankcją ustawodawca raczej się nie
posługuje, choć – w przeciwieństwie do sankcji bezwzględnie nieoznaczonej – we
współcześnie obowiązujących systemach prawnych bez trudu dałoby się ją zbudować,
gdyż nie stoją temu na przeszkodzie przepisy części ogólnej. Przykłady można by mnożyć
do woli, ujmując każdą skonkretyzowaną co do rodzaju i wysokości karę jako przypo-
rządkowaną danemu typowi czynu zabronionego sankcję (np. sprawca „podlega karze
pięciu lat pozbawienia wolności”). Problem polega wszakże na tym, że ustawodawca
nie jest w stanie zbudować przepisów na tyle kazuistycznych, aby – poprzez uwzględ-
nienie wszystkich mogących zdarzyć się w życiu sytuacji – system sankcji bezwzględnie
oznaczonych uczynić systemem powszechnym. Wymagałoby to nieosiągalnego w istocie
rozbudowania części szczególnej Kodeksu karnego do takich rozmiarów, przy których
każdemu typowi czynu zabronionego odpowiadałaby konkretna kara. Rzecz jednak
w tym, że współczesne prawo karne, którego cechą charakterystyczną jest m.in. dążenie
do możliwie syntetycznego ujmowania typów przestępstw, nastawia się przy ich kon-
struowaniu na zbiorowisko różnorodnych, bliżej niezindywidualizowanych wypadków,
posługując się w zakresie określonego czynu, skutku czy też modalnych zazwyczaj
okoliczności czasu, miejsca oraz sposobu jego popełnienia abstrakcyjnymi modelami
(K. Buchała, Dyrektywy sądowego wymiaru kary, Warszawa 1964, s. 13).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział V. Struktura przepisu (normy) prawa karnego 67

W konsekwencji prawo takie musi posługiwać się sankcjami względnie ozna- 66


czonymi o dość znacznej niekiedy rozpiętości granic między minimum a mak-
simum kary.

Budowa sankcji względnie oznaczonych bywa zróżnicowana. Przede wszystkim rozróż-


nia się sankcje proste, zwane także jednorodzajowymi, oraz sankcje złożone (wieloro-
dzajowe). Istota tych pierwszych polega na tym, że przewidują one tylko jeden rodzaj
kary (zazwyczaj jest to kara pozbawienia wolności). W sankcjach wielorodzajowych
ustawodawca wskazuje co najmniej dwa lub – co zdarza się najczęściej – trzy różne ro-
dzaje kary, ujmując je alternatywnie (np. sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia
wolności albo pozbawienia wolności do roku) lub kumulatywnie (np. sprawca podlega
karze pozbawienia wolności do lat 5 i grzywnie).

Niekiedy sankcje wskazują tylko rodzaj kary, nie określając jej granic. Dzieje się tak
zazwyczaj wówczas, gdy wynikające z sankcji zagrożenie sprowadza się do kary ogra-
niczenia wolności lub grzywny.

Przewidując sankcję dla sprawcy przestępstwa zniewagi (art. 216 k.k.), ustawodawca uznał
za wystarczające, aby podlegał on grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Granice,
w jakich każda z tych kar może zostać orzeczona, wynikają natomiast z odpowiednich
przepisów części ogólnej. Rzecz ma się nieco inaczej w przypadku, gdy przestępstwo za-
grożone jest karą pozbawienia wolności. Z art. 37 k.k. wynika bowiem, że kara ta trwa
najkrócej miesiąc, najdłużej zaś 15 lat. Tak rozległych granic, dających organowi stosują-
cemu prawo niezwykle dużą swobodę (tzw. luz decyzyjny), nie przewiduje jednak żadna
z sankcji, jakie pojawiają się nie tylko w części szczególnej kodeksu, ale także w przepisach
pozakodeksowych. Możliwe w tym zakresie modyfikacje sprowadzają się zaś do trzech na-
stępujących wariantów: dolna granica zostaje podwyższona przy jednoczesnym obniżeniu
granicy górnej (np. w sankcjach przewidujących karę pozbawienia wolności od jednego
roku do lat 10), dolna granica zostaje podwyższona, podczas gdy granica górna nie ulega
zmianie, tzn. wynika z cytowanego przepisu części ogólnej i wynosi lat 15 (np. w sankcjach
przewidujących karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3), i wreszcie dolna
granica pozostaje bez zmian, tzn. wynika z przepisu części ogólnej i wynosi 1 miesiąc, pod-
czas gdy górna granica ulega obniżeniu (np. w sankcjach przewidujących karę pozbawienia
wolności do lat 3).

ormy sa k o o a i sa k o u
Spośród wielu różnych podziałów norm coraz większą karierę w prawie karnym – z uwa- 67
gi na jego specyfikę – robi podział norm na sankcjonowane oraz sankcjonujące. Tworzą
one konstrukcję tzw. norm sprzężonych (podwójnych).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

68 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

Normy sankcjonowane to normy postępowania wyznaczające określonemu


podmiotowi w określonych okolicznościach jakieś zachowanie. Mają one postać
zakazów lub nakazów (np. nie zabijaj) adresowanych zazwyczaj do ogółu obywateli.

Normy sankcjonujące, zwane także niekiedy normami kompetencyjnymi, zawie-


rają natomiast dyrektywę adresowaną do organów państwa (sądów), zezwalającą
(a właściwie nawet jednocześnie nakazującą) tymże organom na wymierzenie stosownej
kary lub środka karnego w przypadku, gdy zakaz lub nakaz wynikający z innej normy
(sankcjonowanej) nie został zrealizowany.

Normy pierwszego i drugiego rodzaju są powiązane funkcjonalnie (czyli właśnie wza-


jemnie sprzężone). Norma sankcjonująca spełnia bowiem rolę służebną wobec normy
sankcjonowanej, gdyż ma przymuszać jej adresata do tego, aby normę tę realizował
(por. S. Wronkowska, Podstawowe pojęcia prawa i prawoznawstwa, cz. 1, Poznań 2002,
s. 18).

68 W strukturze normy sankcjonowanej – ujmowanej niekiedy trójczłonowo – wyod-


rębnia się hipotezę, dyspozycję oraz sankcję. Hipoteza wskazuje adresata normy oraz
sytuację, w jakiej znajduje ona zastosowanie. Dyspozycja zawiera określenie zachowania
powinnego, tj. zakazanego lub nakazanego. Sankcja wyznacza natomiast konsekwencje
naruszenia wynikającego z dyspozycji zakazu lub nakazu w postaci zagrożenia karą.
W prawoznawstwie przyjmuje się jednak również, że pojmowanie szeregu: hipoteza
– dyspozycja – sankcja jako trzech elementów jednej normy jest błędne, albowiem
sankcja stanowi już normę odrębną.

69 Związek normy sankcjonującej z normą sankcjonowaną rozumiany jest więc w taki


sposób, że sankcja powinna znaleźć zastosowanie w przypadkach oznaczonych w hipo-
tezie normy sankcjonującej, natomiast przypadki oznaczone w tejże hipotezie (zwanej
niekiedy hipotezą wtórną) to po prostu zachowania niezgodne z postanowieniami normy
sankcjonowanej; hipoteza normy sankcjonującej jest więc zaprzeczeniem postanowień
normy sankcjonowanej (por. J. Nowacki [w:] J. Nowacki, Z. Tobor, Wstęp..., s. 80). In-
nymi słowy, dochodzi do swoistego nakładania się poszczególnych elementów norm
sankcjonowanych i sankcjonujących. Dyspozycja normy sankcjonowanej (np. „kto zabija
człowieka”) odpowiada bowiem hipotezie normy sankcjonującej, natomiast element
traktowany niekiedy jako sankcja normy sankcjonowanej („podlega karze dożywotniego
pozbawienia wolności”) zawiera w istocie dyspozycję normy sankcjonującej.

Warto również powołać się na przytaczany w literaturze następujący przykład (J. Nowacki
[w:] J. Nowacki, Z. Tobor, Wstęp..., s. 80), który dobrze ilustruje omawiany związek obu
norm:
1) norma sankcjonowana – kto, prowadząc pojazd, uczestniczy w wypadku drogowym
(hipoteza), powinien udzielić niezwłocznej pomocy ofierze wypadku (dyspozycja);
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział V. Struktura przepisu (normy) prawa karnego 69

2) norma sankcjonująca – prowadzący pojazd, który uczestnicząc w wypadku drogo-


wym, nie udziela niezwłocznej pomocy ofierze wypadku (hipoteza, hipoteza wtórna),
podlega karze (dyspozycja, nazywana przez część autorów sankcją).

Posługując się pewnym uproszczeniem, można by również powiedzieć, że dyspozycja


normy sankcjonowanej stanowi hipotezę normy sankcjonującej, podczas gdy dyspozycja
normy sankcjonującej staje się już sankcją normy sankcjonowanej.

Normy sankcjonujące – po części nie bez racji – określane bywają niekiedy jako właściwe
normy prawa karnego (A. Zoll, O normie prawnej z punktu widzenia prawa karnego,
KSP 1991/23, s. 71 i n.), gdyż to właśnie one stanowią domenę tej dyscypliny prawa.
Wszak przykładowo przy porównaniu dwóch następujących norm: „nie kradnij” (norma
sankcjonowana), „każdy, kto kradnie, ma zostać ukarany” (norma sankcjonująca) – tylko
w przypadku drugiej nie mamy wątpliwości co do jej jednoznacznie prawnokarnego
rodowodu. Normy sankcjonowane (choć nie wszystkie) mogą mieć natomiast rodowód
ogólnosystemowy, a w każdym razie wynikać z innych dziedzin prawa (np. cywilne-
go). Posługując się przykładem, powiedzielibyśmy zatem, że chroniący życie i zdrowie
człowieka zakaz zabijania czy powodowania uszczerbku na zdrowiu obowiązuje nie
dlatego, że w Kodeksie karnym przewidziana jest sankcja karna za jego naruszenie. Jego
źródłem są bowiem normy, jakie dekodujemy z rozmaitych przepisów, składających się
na cały system obowiązującego prawa, w tym także z przepisów Konstytucji RP. Gdyby
więc z jakichś nadzwyczajnych względów Kodeks karny przestał obowiązywać, to zabi-
janie lub powodowanie uszczerbku na zdrowiu nie stałoby się dozwolone. Zabrakłoby
jedynie podstawy prawnej do ukarania tych, którzy dopuszczaliby się naruszenia tego
rodzaju dóbr.

yk a ia prz pis pra a kar o


Teoretyczne podstawy wykładni przepisów prawa karnego nie różnią się w zasadzie 70
niczym od wykładni przepisów należących do innych gałęzi prawa. Dorobek naukowy
prawoznawstwa ma zatem przy analizowaniu omawianych tutaj zagadnień znaczenie
podstawowe. Z tej perspektywy można zatem najogólniej przyjąć, że wykładnię albo
interpretację tekstu prawnego stanowi zespół czynności intelektualnych, które zmierzają
do odtworzenia norm prawnych z przepisów prawnych. Czynności tych dokonuje się
zgodnie z przyjętymi regułami interpretacyjnymi.

W prawoznawstwie twierdzi się niekiedy, że zadaniem wykładni jest odtworzenie


intencji znaczeniowej prawodawcy, a więc ustalenie, jakie znaczenie nadawał
interpretowanemu tekstowi prawnemu jego twórca. Tego rodzaju wykładnia może być
dokonana np. przez podmiot, który wydał interpretowane przepisy. Mamy wówczas do
czynienia z tzw. wykładnią autentyczną, stanowiącą konsekwencję przyjęcia zasady,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

70 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

według której podmiot upoważniony do stanowienia przepisów jest również upoważ-


niony do ich uchylania i zmiany oraz wiążącego interpretowania.

Reprezentowany jest jednak także pogląd odmienny, zgodnie z którym tekst


prawny odrywa się od swego twórcy i ma znaczenie obiektywne, wyznaczone
przez reguły języka, w którym jest sformułowany, niezależnie od intencji, jaką chciał
wyrazić prawodawca. W takim przypadku szczególnego znaczenia nabierają dyrekty-
wy wykładni, czyli wypowiedzi wskazujące, w jaki sposób interpretator ma odtwarzać
normy postępowania z przepisów prawnych.

Wśród dyrektyw interpretacyjnych wyróżnić można przede wszystkim dwa ich


rodzaje, a mianowicie dyrektywy językowe oraz dyrektywy funkcjonalne. Wy-
kładnia dokonywana według reguł językowych nazywana jest wykładnią językową (lub
– inaczej – gramatyczną), natomiast wykładnia, której dokonuje się przy zastosowaniu
reguł funkcjonalnych, określana jest jako wykładnia funkcjonalna (inaczej – celowoś-
ciowa lub teleologiczna).

W prawie karnym podstawową funkcję spełnia wykładnia językowa, jej rezultat zaś
ma pierwszeństwo nad wynikami pozostałych rodzajów wykładni. Przez wykładnię
językową rozumie się zabiegi interpretacyjne o bardzo różnym charakterze.

Klasyczny porządek szczegółowych dyrektyw językowych obejmuje trzy podsta-


wowe sposoby ustalania zakresu znaczeniowego analizowanych pojęć metodą
językową, a mianowicie poprzez zastosowanie dyrektyw języka prawnego, dyrektyw
języka prawniczego oraz dyrektyw języka potocznego.

Przeprowadzając wykładnię językową, należy więc przede wszystkim zbadać, czy inter-
pretowany termin jest zdefiniowany przez ustawodawcę, następnie zaś, czy jest jednolite
stanowisko doktryny i czy można przyjąć znaczenie wskazane w literaturze. Udzieliwszy
na powyższe pytania odpowiedzi negatywnej, samodzielnie ustalamy znaczenie, wyko-
rzystując wiedzę o języku oraz wiedzę z logiki. Zgodnie zatem z zasadami preferencji
oraz procedurą przeprowadzania wykładni w pierwszej kolejności ustalamy, czy w po-
rządku prawnym występuje definicja legalna interpretowanego terminu. Istnienie takiej
definicji przesądza bowiem o prymacie znaczenia w niej przyjętego nad znaczeniem,
jakie dałoby się ustalić przy zastosowaniu dyrektyw języka ogólnego.

71 Funkcjonalne dyrektywy wykładni to dyrektywy nakazujące interpretować przepisy


prawne tak, aby normy uzyskane w procesie wykładni miały możliwie silne uzasadnie-
nie aksjologiczne w ocenach, które przypisuje się prawodawcy. O ile więc dyrektywy
wykładni językowej odwołują się do reguł języka, w którym są formułowane teksty
prawne, o tyle dyrektywy wykładni funkcjonalnej odwołują się do wartości, które
przypisuje się prawodawcy, zakładając, że stanowi on normy z zamiarem, by realizo-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział V. Struktura przepisu (normy) prawa karnego 71

wać lub chronić stany rzeczy przez niego aprobowane (S. Wronkowska, Podstawowe
pojęcia..., s. 102 i n.).

Istotną grupę dyrektyw wykładni tworzą dyrektywy systemowe (prowadzące do tzw. wy-
kładni systemowej), które nakazują tak interpretować tekst prawny, aby odtworzone
z niego normy nie były między sobą niezgodne, a więc aby tworzyły spójny system.
Reguły wykładni systemowej nawiązują do hierarchicznego uporządkowania aktów
normatywnych oraz do zasad prawa jako norm pełniących w aktach normatywnych,
a także w całym systemie prawa, szczególnie doniosłą rolę.

W pewnych sytuacjach, gdy treść oraz znaczenie interpretowanego przepisu 72


– mimo zastosowania wskazanych wyżej dyrektyw interpretacyjnych – rodzi
wątpliwości, może powstać pokusa, aby odczytać go na zasadzie podobieństwa (analogii)
do innego przepisu, który jest oczywisty. Innymi słowy, chodzi o przypadki, w których
analizowana sytuacja faktyczna w istocie nie jest objęta zakresem przepisu (co może
oznaczać istnienie tzw. luki prawnej), lecz jest jedynie podobna do zbioru innych
sytuacji przepisem tym wyraźnie objętych. W tego rodzaju przypadkach mamy do czy-
nienia z tzw. analogią legis, która przypomina pod pewnymi względami tzw. wykładnię
rozszerzającą. Odróżnić od niej należy tzw. analogię iuris, która oznacza przypisanie
do określonej sytuacji skutków prawnych na podstawie kilku przepisów lub nawet ca-
łokształtu przepisów danej gałęzi prawa. Posługiwanie się analogią w prawie karnym
wydaje się szczególnie ryzykowne, zwłaszcza jeśli pamiętać będziemy o podstawowych
zasadach tej gałęzi prawa, spośród których przywołać należałoby w tym kontekście
wynikającą z art. 1 k.k. oraz potwierdzoną w Konstytucji RP zasadę nullum crimen
sine lege. Wyjątek uczynić można by co najwyżej dla analogii stosowanej na korzyść
oskarżonego. W literaturze karnistycznej kwestię tę nieco inaczej postrzega M. Cieślak,
przyjmując jako punkt wyjścia dopuszczalność analogii, z pewnymi wszakże wyjątkami,
które prowadzą w istocie do takiego rezultatu, jak prezentowany wyżej (M. Cieślak,
Polskie prawo karne. Zarys systemowego ujęcia, Warszawa 1990, s. 103 i n.).

it ratura uzup ia a
Buchała K., Dyrektywy sądowego wymiaru kary, Warszawa 1964
Cieślak M., Polskie prawo karne. Zarys systemowego ujęcia, Warszawa 1990
Dąbrowska-Kardas M., Analiza dyrektywalna przepisów części ogólnej kodeksu karnego, Warszawa
2012
Dębski R., Pozaustawowe znamiona przestępstwa. O ustawowym charakterze norm prawa karnego
i znamionach typu czynu zabronionego nie określonych w ustawie, Łódź 1995
Lang W., Wróblewski J., Zawadzki S., Teoria państwa i prawa, Warszawa 1979
Nowacki J., Przepis prawny a norma prawna. Ustalenia wyjściowe, SIS 1984, t. IX
Nowacki J., Tobor Z., Wstęp do prawoznawstwa, Kraków 2002
Patryas W., Rozważania o normach prawnych, Poznań 2001
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

72 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

Pohl Ł., Struktura normy sankcjonowanej w prawie karnym. Zagadnienia ogólne, Poznań 2007
Wronkowska S., Podstawowe pojęcia prawa i prawoznawstwa, cz. 1, Poznań 2002
Wyrembak J., Zasadnicza wykładnia znamion przestępstw. Propozycja metody językowej oraz rezul-
tatów jej użycia, Warszawa 2009
Zieliński M., Interpretacja jako proces dekodowania tekstu prawnego, Poznań 1972
Zieliński M., Wykładnia prawa. Zasady, reguły, wskazówki, Warszawa 2010
Ziembiński Z., Metodologiczne zagadnienia prawoznawstwa, Warszawa 1974
Ziembiński Z., Problemy podstawowe prawoznawstwa, Warszawa 1980
Zoll A., O normie prawnej z punktu widzenia prawa karnego, KSP 1991/23
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VI. Zasady obowiązywania ustawy karnej 73

Rozdział I

S I I ST R E

bo i zy a i usta y kar zasi


T mporal ra i obo i zy a ia usta y
Czas obowiązywania ustawy jest to przedział mieszczący się między dwoma 73
zdarzeniami, z których pierwszym jest wejście w życie, drugim zaś uchylenie
(derogacja) ustawy, oznaczające utratę mocy obowiązującej. Ustawa nie może wejść
w życie wcześniej niż z dniem jej opublikowania, czyli podania do wiadomości publicz-
nej. Gwarantuje to Konstytucja RP w art. 88 ust. 1, który stanowi, że warunkiem wejścia
w życie ustaw, rozporządzeń oraz aktów prawa miejscowego jest ich ogłoszenie. Dzięki
instytucji vacatio legis ustawa może jednak wejść w życie jakiś czas po jej ogłoszeniu.
Zazwyczaj to sama ustawa w jej przepisach końcowych określa, kiedy wchodzi w życie,
czyniąc to albo poprzez wskazanie konkretnej daty, albo poprzez wskazanie okresu
vacatio legis, jaki ma upłynąć od dnia jej ogłoszenia do dnia wejścia w życie.

W przypadku Kodeksu karnego dzień jego wejścia w życie określa natomiast odrębna usta-
wa z 6.06.1997 r. – Przepisy wprowadzające Kodeks karny (Dz.U. Nr 88, poz. 554 ze zm.),
której art. 1 stanowi, że kodeks wchodzi w życie z dniem 1.09.1998 r. Z kolei w ustawie
z 28.10.2002 r. o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groź-
bą kary (Dz.U. z 2020 r. poz. 358) ustawodawca zastosował drugi ze wskazanych wyżej spo-
sobów określania vacatio legis, przyjmując w art. 48 tejże ustawy, że wchodzi ona w życie po
upływie 12 miesięcy od dnia ogłoszenia.

Z kolei derogacja, czyli utrata mocy obowiązującej, następuje najczęściej na pod- 74


stawie przepisu uchylającego, często znajdującego się w akcie prawnym „wchodzą-
cym w miejsce” uchylanej ustawy, aczkolwiek w literaturze wyróżnia się kilka różnych
sposobów derogacji norm, które prowadzić mogą do ich całkowitego lub częściowego
uchylenia (por. W. Wróbel, Zmiana normatywna i zasady intertemporalne w prawie
karnym, Kraków 2003, s. 41).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

74 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

Kodeks karny z 1969 r. utracił moc na podstawie art. 2 p.w.k.k. Warto wspomnieć, że art. 3
p.w.k.k. przewiduje również tzw. derogację częściową, stanowi on bowiem, że z dniem wej-
ścia w życie nowego Kodeksu karnego tracą moc przepisy dotyczące przedmiotów w tym
kodeksie unormowanych, chyba że wprowadzające go przepisy stanowią inaczej.

Derogacja może być również zaprogramowana w samej ustawie, jeśli z góry założono,
że będzie ona obowiązywać tylko przez określony czas, co ma przykładowo miejsce
w tzw. ustawach epizodycznych.

Czas pop i ia prz st pst a a zasa a l r tro o a it

75 Zgodnie z art. 6 § 1 k.k. czyn zabroniony uważa się za popełniony w czasie, w któ-
rym sprawca działał lub zaniechał działania, do którego był obowiązany. Czasem
popełnienia czynu zabronionego jest zatem czas działania lub zaniechania działania,
nie zaś czas ewentualnego wystąpienia skutku objętego ustawowymi znamionami.
Stwierdzenie takie nie miałoby – zarówno dla teorii, jak i praktyki – żadnego znaczenia,
gdyby skutek był w każdym przypadku natychmiastowym następstwem zachowania
sprawcy. U jego podstaw leży zatem dobrze sprawdzone na poziomie empirycznym
(lecz nieco trudniejsze do teoretycznego uzasadnienia) założenie, że między działaniem
(zaniechaniem) sprawcy a wystąpieniem ustawowo określonego skutku zachodzić może
różnica czasowa. Łatwo zauważyć, że zwłaszcza wówczas, gdy różnica ta staje się znaczna,
trzeba odpowiedzieć na pytanie, w którym momencie dochodzi do popełnienia czynu
zabronionego. Ustawodawca kwestię tę rozstrzygnął jednoznacznie, przyjmując, że
o czasie popełnienia czynu decyduje moment działania lub zaniechania. Nie oznacza to
jednak, że o dokonaniu czynu zabronionego mówić możemy przed wystąpieniem skutku,
czyli – innymi słowy – przed realizacją kompletu ustawowych znamion. Konkluzja taka
byłaby oczywiście błędna. Chodzi bowiem jedynie o to, że określając ex post, tzn. po
wystąpieniu skutku (a tym samym – zrealizowaniu wszystkich ustawowych znamion),
moment popełnienia przestępstwa, wiążemy go z chwilą działania lub zaniechania
sprawcy. Pamiętać jednak należy o tym, że także samo działanie lub zaniechanie trwa
w czasie, a zatem owa „chwila” może być bardzo krótka (np. kilka sekund), choć niekiedy
trwać może o wiele dłużej (np. kilka miesięcy). Uwzględniając ten aspekt, przyjmuje się
zatem, że przy przestępstwach z działania czasem czynu jest chwila ostatniej dokonanej
czynności, a przy przestępstwach z zaniechania – ostatnia chwila, w której nakazane
działanie mogło być skutecznie podjęte (J. Kostarczyk-Gryszka, Problemy prawa karnego
międzyczasowego, NP 1970/9, s. 1250).

76 W Kodeksie karnym z 1969 r. generalna reguła dotycząca czasu popełnienia przestępstwa


podlegała modyfikacji przy obliczaniu biegu przedawnienia karalności przestępstwa. Jeżeli
bowiem dokonanie przestępstwa zależało od nastąpienia określonego w ustawie skutku, to
– zgodnie z art. 105 § 3 k.k. z 1969 r. – czas popełnienia przestępstwa, od którego termin
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VI. Zasady obowiązywania ustawy karnej 75

przedawnienia rozpoczynał swój bieg, ustalało się według czasu, gdy skutek nastąpił (nie
zaś czasu działania lub zaniechania sprawcy).

Obecnie obowiązujący art. 101 § 3 (będący odpowiednikiem art. 105 § 3 k.k. z 1969 r.)
nie stanowi już wyjątku od reguły określającej czas popełnienia czynu zabronionego,
lecz jedynie wskazuje inny moment, od którego biegnie przedawnienie. W przypadku
przestępstw skutkowych nie jest nim już bowiem czas popełnienia przestępstwa, lecz
czas nastąpienia skutku.

Swoiste trudności powstać mogą przy określaniu czasu popełnienia czynu za- 77
bronionego polegającego na zaniechaniu działania, do którego sprawca był
zobowiązany. W literaturze wyrażany jest pogląd, że za czas popełnienia czynu zabro-
nionego charakteryzującego się zaniechaniem należy przyjąć moment początkowy
sytuacji, w której zobowiązany nie może już wykonać nałożonego na niego obowiązku
(por. A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 129),
przy czym w rachubę wchodzi tutaj niemożność w sensie faktycznym (jeśli obowiązek
działania wyznaczony jest sytuacją faktyczną) bądź też niemożność w sensie formal-
noprawnym (gdy źródło obowiązku stanowi jakiś akt normatywny, determinujący czas
jego realizacji).

Inny problem stanowi odpowiedź na pytanie, jaki jest czas popełnienia przestępstwa, 78
którego podstawą jest tzw. czyn ciągły, składający się z dwóch lub więcej zachowań pod-
jętych w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru (art. 12 k.k.).
W literaturze wyrażany jest pogląd, że czasem popełnienia takiego przestępstwa będzie:
1) w przypadku czynu ciągłego składającego się z kilku działań – czas zakończenia
ostatniego działania;
2) w przypadku czynu ciągłego składającego się z kilku zaniechań – pierwszy mo-
ment, w którym sprawca nie miał już możliwości wypełnienia ciążącego na nim
obowiązku (por. M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas, Czyn ciągły i ciąg przestępstw.
Komentarz do art. 12 i 91 kodeksu karnego, Kraków 1999, s. 62).

Konsekwentnie należy chyba przyjąć, że tę samą zasadę stosuje się odpowiednio również
wówczas, gdy ostatnim ogniwem czynu ciągłego jest działanie (poprzedzone zanie-
chaniami) lub zaniechanie (poprzedzone działaniami), co w istocie oznaczałoby, że do
określenia czasu popełnienia czynu ciągłego relewantne jest zawsze ostatnie składające
się nań zachowanie.

oliz a usta zasi

W istocie banalne jest spostrzeżenie, że czas popełnienia przestępstwa wyprzedza – i to 79


niekiedy nawet znacznie – czas orzekania w sprawie o to przestępstwo, jeśli – co oczy-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

76 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

wiste – jego sprawca przed wymiar sprawiedliwości w ogóle został postawiony. Oba te
momenty różnić się mogą m.in. tym, że obowiązuje w nich inny stan prawny. Powstające
wówczas zagadnienie tzw. kolizji ustaw w czasie (czyli tzw. prawa intertemporalnego),
zachodzącej wówczas, gdy w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie po-
pełnienia przestępstwa, reguluje art. 4 k.k. Tego rodzaju kolizja jest rezultatem zmiany
ustawy karnej, jaka nastąpiła w okresie między popełnieniem przestępstwa a momentem
orzekania. Zmiana taka nie musi mieć charakteru całościowego. Wystarczy bowiem,
jeśli dotyczy ona przepisów mających wpływ na wyrokowanie lub wydawanie innego
rodzaju orzeczeń w danej sprawie. W literaturze dostrzega się (W. Wróbel, Zmiana
normatywna..., s. 35–36), że zmiana normatywna w obrębie wybranego zespołu norm
(np. gałęzi prawa) polegać może na:
1) wprowadzeniu do zespołu norm nowej normy, dotychczas nieznanej w tym ze-
spole;
2) usunięciu z zespołu norm normy dotychczas obowiązującej;
3) modyfikacji treści normy (co w rzeczywistości jest zabiegiem uchylenia jednej
oraz wprowadzenia innej normy przy częściowej tożsamości zakresów zastoso-
wania obu norm).

80 Stwierdzenie kolizji ustaw w czasie wymaga – po pierwsze – wyodrębnienia


pewnego przedziału czasowego, którego granice wyznacza moment popełnienia
przestępstwa oraz moment orzekania, po drugie zaś – ustalenia, że w tak wyodrębnio-
nym przedziale czasowym doszło do zmiany ustawy karnej. Kolizja ustaw nie zachodzi
natomiast, jeżeli jakiś czyn nie był zabroniony w chwili jego popełnienia, a stał się nim
dopiero w świetle nowej ustawy. Do takiego przypadku odnosi się bowiem zasada
wynikająca z art. 1 k.k. (lex retro non agit), zgodnie z którą odpowiedzialności karnej
podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie
jego popełnienia. Przepis ten wprowadza więc zakaz wstecznego działania ustawy
penalizującej czyn uprzednio niezakazany.

Pierwszy punkt graniczny owego przedziału czasowego, czyli moment popełnienia


przestępstwa, określa art. 6 § 1 k.k. Przepis ten stanowi, że czyn zabroniony uważa się
za popełniony w czasie, w którym sprawca działał lub zaniechał działania, do którego
był obowiązany (por. też sformułowane wyżej uwagi, nb 75–78). Drugi punkt graniczny,
czyli moment orzekania, związany jest nie tylko z wydawaniem wyroku kończącego
rozprawę główną, lecz także z orzekaniem we wszystkich stadiach (przygotowawczego,
jurysdykcyjnego, wykonawczego), w których zapada rozstrzygnięcie dotyczące losu
sprawcy. Dodać należy, że granicę tę wyznacza tylko orzeczenie prawomocne.

81 Zaistnienie kolizji ustaw w czasie powoduje konieczność dokonania wyboru między


ustawą z czasu popełnienia przestępstwa, ustawą z czasu orzekania i ewentualnie także
ustawą pośrednią, czyli taką, która jeszcze nie obowiązywała w czasie popełnienia prze-
stępstwa, choć już nie obowiązuje w czasie orzekania. Zmiana obowiązującego stanu
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VI. Zasady obowiązywania ustawy karnej 77

prawnego w określonym wyżej przedziale czasowym może być bowiem wielokrotna.


Rozwiązanie kolizji wymaga zastosowania reguł operacyjnych, które wskazywałyby,
jaki przepis powinien znaleźć zastosowanie do konkretnego przypadku, jeśli przepisy
uległy zmianie po popełnieniu czynu zabronionego.

Zgodnie z wyrażoną w art. 4 § 1 k.k. generalną zasadą w przypadku kolizji ustaw 82


w czasie stosować należy ustawę nową. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wyda-
wać, że zasada ta (lex retro agit) pozostaje w sprzeczności z wynikającą z art. 1, a przy
tym mającą jednocześnie charakter normy konstytucyjnej, zasadą lex retro non agit.
Sprzeczność ta jest jednak tylko pozorna. Artykuł 4 odnosi się bowiem jedynie do tych
przypadków, w których czyn był zabroniony również w chwili jego popełnienia. Mowa
jest w nim bowiem o czasie popełnienia przestępstwa, nie zaś jakiegokolwiek praw-
nokarnie neutralnego czynu, który przez nową ustawę został dopiero spenalizowany.
Wyrażona w art. 1 zasada lex retro non agit w istocie nie dotyczy więc sytuacji kolizyjnej,
gdyż zawiera wyłącznie zakaz wstecznego stosowania ustawy penalizującej zachowanie
sprawcy, nie zaś wszelkich innych ustaw, które jedynie modyfikują sytuację sprawcy
popełniającego czyn już w chwili jego dokonywania spenalizowany.

W sytuacjach kolizyjnych odstępstwo od stosowania ustawy nowej przewidziane 83


jest wówczas, gdy ustawa stara (poprzednio obowiązująca) jest względniejsza
dla sprawcy. Innymi słowy, regułą jest stosowanie ustawy nowej (jeśli nie pogarsza ona
sytuacji prawnej sprawcy), wyjątkiem zaś – stosowanie ustawy starej (jeśli w świetle jej
przepisów sytuacja prawna sprawcy ulega polepszeniu). Oznacza to, że ustawa nowa,
która nie jest surowsza dla sprawcy, działa wstecz. Przy rozstrzyganiu kwestii, czy stara
ustawa jest względniejsza dla sprawcy w danym konkretnym przypadku, należy wziąć
pod uwagę całość przepisów starej i nowej ustawy (także ustaw pośrednich), a więc cały
stan prawny dotyczący konkretnego przestępstwa i jego sprawcy. Każdą z ustaw należy
przy tym ocenić nie tylko z punktu widzenia np. grożących kar lub środków karnych,
lecz także na tle całokształtu przepisów uzasadniających odpowiedzialność karną oraz
stanowiących formę reakcji na czyn zabroniony. Przy ocenie, która z konkurujących ze
sobą ustaw jest względniejsza dla sprawcy, bierze się bowiem pod uwagę całą ustawę,
a nie poszczególne jej uregulowania.

Przewidziana w art. 69 § 1 k.k. możliwość zastosowania warunkowego zawieszenia wyko-


nania wyłącznie kary pozbawienia wolności w wymiarze nieprzekraczającym 1 roku prze-
sądzić może ocenę, że względniejszy dla sprawcy – ze względu na jego konkretną sytuację
– jest stan prawny obowiązujący przed 1.07.2015 r., w którym przewidziane było zawiesze-
nie kary pozbawienia wolności w wymiarze do lat 2, a także kary ograniczenia wolności
oraz samoistnej grzywny.

Generalnie należy również stwierdzić, że ocena, która z konkurujących ustaw jest względ-
niejsza dla sprawcy, in abstracto, nie jest w ogóle możliwa, lecz zawsze wymaga ona
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

78 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

uwzględnienia okoliczności konkretnego przypadku (zob. uchwała SN z 24.11.1999 r.,


I KZP 38/99, OSNKW 2000/1–2, poz. 5, potwierdzająca konsekwentne w tym zakre-
sie orzecznictwo). Względność (korzystność) stanów prawnych oceniać zatem trzeba
in concreto, same zaś granice zagrożenia karą nie mogą mieć rozstrzygającego znaczenia
(zob. postanowienie SN z 20.04.2017 r., V KK 51/17, LEX nr 2294422). Istota stosowania
zasady lex mitior poenali retro agit w zakresie środków represyjnych, której wyrazem
jest przepis art. 4 § 1 k.k., polega na tym, by suma dolegliwości, jaka może dotknąć
sprawcę na gruncie nowej ustawy, nie była wyższa od tej grożącej mu na podstawie usta-
wy obowiązującej w czasie popełnienia czynu zabronionego. Dodać należy, że wymóg
zastosowania w całości ustawy względniejszej – co wynika wprost z treści art. 4 § 1 k.k.
– odnosi się do poszczególnych czynów, a nie do całości wyroku obejmującego różne
czyny; ustawa obowiązująca w czasie popełnienia czynu może okazać się względniejsza
co do jednego z czynów, objętych osądem, a surowsza odnośnie innego czynu (zob.
postanowienie SN z 27.07.2017 r., IV KK 248/17, LEX nr 2342182).

84 Sformułowaną tutaj tezę dobrze ilustruje inne orzeczenie Sądu Najwyższego,


z którego treści wynika, że przykładowo fakt, iż sprawca przestępstwa nie był
młodocianym według art. 120 § 4 k.k. z 1969 r., obowiązującego w chwili popełnienia
czynu, a jest nim według art. 115 § 10 k.k. z 1997 r. obowiązującego w czasie orzekania,
nie oznacza, że w każdym wypadku należy stosować nowy kodeks, gdyż status młodocia-
nego powodował poprzednio i powoduje obecnie rozstrzygnięcia również niekorzystne
dla sprawcy (wyrok SN z 11.05.1999 r., WKN 7/99, OSNKW 1999/9–10, poz. 54).

85 Powszechnie przyjmuje się, że nie można łączyć konkurujących ustaw, lecz


jedną z nich należy wybrać w całości. Niedopuszczalne jest bowiem stosowanie
w orzeczeniu dotyczącym danego przestępstwa dwóch ustaw (a więc częściowo prze-
pisów ustawy starej i częściowo przepisów ustawy nowej) i stworzenie w ten sposób
niejako konglomeratu ustawowego charakteryzującego się tym, że podstawą niektórych
części orzeczenia dotyczącego popełnionego czynu są przepisy ustawy nowej, a za pod-
stawę innych części tego orzeczenia przyjmuje się przepisy ustawy starej. Jeżeli zatem
sąd w wyniku oceny całości stanu prawnego dotyczącego popełnionego przestępstwa
uzna, że w konkretnej sytuacji względniejsza dla sprawcy jest ustawa stara, to podstawą
wszystkich składowych części orzeczenia powinny być przepisy tejże ustawy.

Nie jest natomiast sprzeczne z zasadą jednolitości stosowania prawa, gdy do jednego
z czynów oskarżonego w tej samej sprawie stosuje się ustawę nową, a do innego czynu
tego samego sprawcy – ustawę dawną. Połączenie w jednym postępowaniu oskarżenia
o kilka czynów jest bowiem zabiegiem organizacyjnym, choć opartym na głębszym
uzasadnieniu, podobnym do wyrokowania łącznego. Jednolitość stosowania ustawy
oznacza, że – orzekając o tym samym oskarżeniu (czynie) – będzie się stosowało przepisy
tej samej ustawy, tj. stan prawny z tej samej daty, w zasadzie z daty wyrokowania, o ile
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VI. Zasady obowiązywania ustawy karnej 79

nie zajdą powody do stosowania ustawy dawnej (wyrok SA w Krakowie z 18.02.1999 r.,
II AKa 2/99, KZS 1999/3, s. 13).

Zmiana normatywna może również doprowadzić do sytuacji, w której według nowej


ustawy za czyn objęty wyrokiem nie można wymierzyć kary w wysokości kary orze-
czonej. Wymierzoną karę obniża się wówczas do wysokości najsurowszej kary możliwej
do orzeczenia na podstawie nowej ustawy (art. 4 § 2 k.k.). Może się także okazać, że
według nowej ustawy czyn objęty wyrokiem nie jest już zagrożony karą pozbawienia
wolności. W takiej sytuacji wymierzoną i podlegającą wykonaniu karę pozbawienia
wolności zamienia się na grzywnę albo karę ograniczenia wolności, przyjmując, że
jeden miesiąc pozbawienia wolności równa się 60 stawkom dziennym grzywny albo
2 miesiącom ograniczenia wolności (art. 4 § 3 k.k.). Gdyby natomiast według nowej
ustawy czyn objęty wyrokiem nie był już zabroniony pod groźbą kary, skazanie uległoby
zatarciu z mocy prawa (art. 4 § 4 k.k.).

bo i zy a i usta y kar prz strz i


i s pop i ia zy u zabro io o
Prawidłowe określenie miejsca popełnienia czynu zabronionego ma istotne znaczenie 86
zarówno ze względów materialnoprawnych (np. przy interpretowaniu wielu przepisów
Kodeksu karnego), jak i procesowych (np. przy ustalaniu właściwości miejscowej sądu
uprawnionego do rozpoznania sprawy). Miejsce popełnienia przestępstwa wiąże się
także z problematyką obowiązywania ustawy karnej w przestrzeni, zwłaszcza zaś z ko-
niecznością udzielenia w konkretnym przypadku odpowiedzi na pytanie, jakie prawo
miałoby zostać zastosowane.

Zgodnie z art. 6 § 2 k.k. miejscem popełnienia czynu zabronionego jest:


1) miejsce działania sprawcy;
2) miejsce zaniechania działania, do którego sprawca był zobowiązany;
3) miejsce wystąpienia skutku stanowiącego znamię czynu zabronionego;
4) miejsce, gdzie skutek ten według zamiaru sprawcy miał nastąpić.

Możliwa jest zatem – zgodnie z przyjętą przez polskiego ustawodawcę koncepcją


tzw. wielomiejscowości – taka sytuacja, w której przestępstwo będzie miało kilka miejsc
jego popełnienia (przykładowo wówczas, gdy sprawca działał w miejscowości X, skutek
zaś tego działania będący znamieniem czynu zabronionego wystąpił w miejscowości Y).
Łatwo zauważyć, że trzy miejsca popełnienia wchodzić będą w rachubę tylko w przy-
padku dokonania umyślnego przestępstwa materialnego (będzie to mianowicie miejsce
działania lub zaniechania, miejsce rzeczywistego wystąpienia skutku, a także – czego
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

80 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

w określonej konfiguracji nie da się wykluczyć – miejsce zamierzonego wystąpienia skut-


ku). Dwa miejsca popełnienia może mieć natomiast nieumyślne przestępstwo materialne
oraz znajdujące się w stadium przeddokonania umyślne przestępstwo materialne. Przy
przestępstwie nieumyślnym odpada bowiem miejsce skutku zamierzonego (tzn. poten-
cjalnego), przy usiłowanym przestępstwie umyślnym zaś – miejsce skutku rzeczywistego
(który wszak nie wystąpił). W jednym tylko miejscu – tzn. tam, gdzie sprawca działał
lub zaniechał działania – mogą być natomiast popełnione tzw. przestępstwa formalne,
zwane inaczej bezskutkowymi (zarówno umyślne, jak i nieumyślne).

87 Określenie miejsca popełnienia przestępstwa ma znaczenie dla ustalenia, czy


zastosowanie znajdzie polska ustawa karna (art. 5), jak również dla ustalenia
właściwości miejscowej organów wymiaru sprawiedliwości. Zgodnie z art. 31 § 1 k.p.k.
miejscowo właściwy do rozpoznania sprawy jest sąd, w którego okręgu popełniono
przestępstwo. „Przepisy o właściwości miejscowej mają charakter nie tyle porządko-
wy, co gwarancyjny. Nie chodzi w nich jedynie o zapobieganie ewentualnym sporom
kompetencyjnym organów procesowych, ale głównie o to, by strony z góry wiedziały,
który z nich będzie wykonywał czynności, w szczególności zaś, który sąd będzie orzekał.
Stan taki nie tylko eliminuje możliwość celowych manipulacji do osiągnięcia pożądanej
treści wyroku, ale i zapobiega powstawaniu podejrzeń o takie zabiegi. Przyjęte kryterium
właściwości miejscowej wyraża i treść moralną, a to założenie, by sprawca przestępstwa
odpowiadał tam, gdzie je popełnił” (postanowienie SA w Krakowie z 3.02.1993 r., II AKo
3/93, KZS 1993/2, s. 12).

bo i zy a i usta y kar za prz st pst a


pop io a t rytorium Polski

88 Zgodnie z art. 5 k.k. ustawę karną polską stosuje się do sprawcy, który popełnił
czyn zabroniony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jak również na
polskim statku wodnym lub powietrznym, chyba że umowa międzynarodowa, któ-
rej Rzeczpospolita Polska jest stroną, stanowi inaczej. W przepisie tym sformułowana
została tzw. zasada terytorialności, zgodnie z którą polskie prawo karne stosuje się do
wszystkich sprawców, niezależnie od ich obywatelstwa, którzy popełnili czyn zabroniony
na terytorium Polski. Stanowi ono – zgodnie z ustawą z 12.10.1990 r. o ochronie granicy
państwowej (Dz.U. z 2019 r. poz. 1776) – obszar wyznaczony granicami państwowymi,
czyli powierzchniami pionowymi przechodzącymi przez linię graniczną, oddzielającymi
terytorium państwa polskiego od terytoriów innych państw oraz od morza pełnego.
Terytorium obejmuje również wody wewnętrzne i pas morskich wód terytorialnych
(o szerokości 12 mil morskich), a także przestrzeń powietrzną nad tym obszarem (do
wysokości około 90 km) oraz wnętrze ziemi pod nim.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VI. Zasady obowiązywania ustawy karnej 81

Na podstawie zasady terytorialności, zwanej niekiedy zasadą bandery, polską ustawę


karną stosuje się także wobec sprawcy, który popełnił czyn zabroniony na polskim statku
wodnym lub powietrznym, niezależnie od tego, gdzie statek ten w czasie popełnienia
czynu się znajdował. Pojęcie statku morskiego (który z natury rzeczy jest statkiem
wodnym, poruszającym się zazwyczaj poza granicami państwa polskiego) zdefiniowane
zostało w art. 2 § 1 ustawy z 18.09.2001 r. – Kodeks morski (Dz.U. z 2018 r. poz. 2175
ze zm.). Jest nim każde urządzenie pływające przeznaczone lub używane do żeglugi
morskiej. Zgodnie z art. 115 § 15 k.k. za statek wodny uważa się również stałą platformę
umieszczoną na szelfie kontynentalnym. Statkiem powietrznym – zgodnie z art. 2 pkt 1
ustawy z 3.07.2002 r. – Prawo lotnicze (Dz.U. z 2019 r. poz. 1580 ze zm.) – jest natomiast
urządzenie zdolne do unoszenia się w atmosferze na skutek oddziaływania powietrza
innego niż oddziaływanie powietrza odbitego od podłoża.

W przypadku zasady terytorialności oraz zasady bandery polska ustawa karna 89


obowiązuje niezależnie od obywatelstwa sprawcy. Oznacza to, że ścigany prze-
pisami polskiego prawa karnego jest zarówno obywatel polski, jak i cudzoziemiec, jeśli
do popełnienia czynu zabronionego dochodzi na terenie Polski albo polskiego statku
morskiego lub powietrznego. Stosowanie polskiej ustawy karnej według zasady teryto-
rialności może natomiast zostać wykluczone na podstawie umowy międzynarodowej,
której Rzeczpospolita Polska jest stroną.

bo i zy a i polski usta y kar za prz st pst a


pop io za ra i

Zastosowanie polskiej ustawy karnej (wobec obywateli polskich, a w niektórych przy- 90


padkach również wobec cudzoziemców) rozszerzono w rozdziale XIII k.k. także na
przestępstwa popełnione za granicą.

Warto odnotować, że w rozdziale tym uregulowane zostały następujące zasady


tzw. prawa karnego międzynarodowego, określające obowiązywanie ustawy ze
względu na miejsce popełnienia czynu zabronionego:
1) zasada narodowości podmiotowej (art. 109 k.k.) – przewidująca stosowanie
polskiej ustawy karnej do obywatela polskiego, który popełnił przestępstwo za
granicą, pod warunkiem uznania go za przestępstwo również przez ustawę obo-
wiązującą w miejscu popełnienia;
2) zasada narodowości przedmiotowej ograniczona (art. 110 § 1 k.k.) – przewidu-
jąca stosowanie polskiej ustawy karnej do cudzoziemca, który popełnił określo-
nego rodzaju przestępstwo za granicą, pod warunkiem uznania go za przestęp-
stwo również przez ustawę obowiązującą w miejscu popełnienia;
3) zasada odpowiedzialności zastępczej (art. 110 § 2) – przewidująca stosowanie
polskiej ustawy karnej do cudzoziemca, który popełnił za granicą przestępstwo
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

82 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

będące również w polskiej ustawie karnej czynem zabronionym karą przekracza-


jącą dwa lata pozbawienia wolności, o ile cudzoziemca przebywającego na terenie
Polski postanowiono nie wydawać;
4) zasada narodowości przedmiotowej nieograniczona (art. 112 k.k.) – przewidu-
jąca stosowanie polskiej ustawy karnej do obywatela polskiego oraz cudzoziemca
w przypadku popełnienia określonego rodzaju przestępstwa za granicą, nieza-
leżnie od przepisów obowiązujących w miejscu jego popełnienia;
5) zasada represji wszechświatowej (art. 113 k.k.) – przewidująca stosowanie pol-
skiej ustawy karnej do obywatela polskiego oraz cudzoziemca w razie popełnie-
nia przestępstwa, do którego ścigania Polska zobowiązana jest na mocy umowy
międzynarodowej.

Analiza przedstawionych wyżej zasad pozwala stwierdzić, że obywatel polski, który


popełnił przestępstwo za granicą, zasadniczo odpowiadać będzie na podstawie polskiej
ustawy karnej, pod warunkiem jednak, że w konkretnym przypadku mielibyśmy do
czynienia z przestępstwem także w świetle przepisów obowiązujących w miejscu jego
popełnienia.

91 Niezależnie zaś od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia przestępstwa


polska ustawa karna znajduje zastosowanie do obywatela polskiego, który popełnił:
1) przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu wewnętrznemu lub zewnętrznemu Rze-
czypospolitej Polskiej;
2) przestępstwo przeciwko polskim urzędom lub funkcjonariuszom publicznym
oraz przestępstwo wyłudzenia poświadczenia nieprawdy od polskiego funkcjo-
nariusza publicznego lub innej osoby uprawnionej na podstawie prawa polskiego
do wystawienia dokumentu;
3) przestępstwo przeciwko istotnym polskim interesom gospodarczym;
4) przestępstwo fałszywych zeznań, złożenia fałszywego oświadczenia, opinii lub
tłumaczenia, posłużenia się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej oso-
by, poświadczającym nieprawdę lub fałszywym – wobec urzędu polskiego;
5) przestępstwo, z którego została osiągnięta, chociażby pośrednio, korzyść mająt-
kowa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;
6) przestępstwo, do ścigania którego zobowiązuje Polskę umowa międzynarodowa;
7) przestępstwo określone w Rzymskim Statucie Międzynarodowego Trybunału
Karnego.

92 Odpowiedzialność na podstawie polskiej ustawy karnej cudzoziemca popełniającego


przestępstwo za granicą przewidziana jest w sytuacji, gdy:
1) popełnione przestępstwo godzi w polskie interesy (tj. interesy Rzeczypospolitej
Polskiej, obywatela polskiego, polskiej osoby prawnej lub jednostki organizacyj-
nej niemającej osobowości prawnej);
2) popełnione przestępstwo ma charakter terrorystyczny;
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VI. Zasady obowiązywania ustawy karnej 83

3) cudzoziemiec, który popełnił przestępstwo zagrożone według prawa polskiego


karą powyżej 2 lat pozbawienia wolności, przebywa na terytorium Polski i nie
postanowiono go wydać.

Warunkiem odpowiedzialności cudzoziemca w wymienionych wyżej sytuacjach jest


uznanie popełnionego czynu za przestępstwo również w miejscu jego popełnienia.

Dodać należy, że – zgodnie z przepisem art. 114 k.k. – orzeczenie zapadłe za granicą
nie stanowi przeszkody do wszczęcia lub prowadzenia postepowania karnego o ten
sam czyn zabroniony przed sądem polskim, przy czym sąd zobowiązany jest zaliczyć
na poczet orzeczonej kary okres rzeczywistego pozbawienia wolności za granicą oraz
wykonywaną tam karę, uwzględniając różnice zachodzące między tymi karami.

Niedopuszczalne jest wszczęcie lub prowadzenie postępowania:


1) jeżeli wyrok skazujący zapadły za granicą został przejęty do wykonania na tery-
torium Rzeczypospolitej Polskiej;
2) gdy orzeczenie zapadłe za granicą dotyczy przestępstwa, w związku z którym na-
stąpiło przekazanie ścigania lub wydanie sprawcy z terytorium Rzeczypospolitej
Polskiej;
3) do orzeczeń międzynarodowych trybunałów karnych działających na podstawie
wiążącego Rzeczpospolitą Polską prawa międzynarodowego;
4) do prawomocnych orzeczeń sądów lub innych organów państw obcych koń-
czących postępowanie karne, jeżeli wynika to z wiążącej Rzeczpospolitą Polską
umowy międzynarodowej.

Jeżeli nastąpiło przejęcie obywatela polskiego, skazanego prawomocnie przez sąd obcego
państwa, do wykonania wyroku na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, sąd określa
według polskiego prawa kwalifikację prawną czynu oraz podlegającą wykonaniu karę
lub inny środek przewidziany w tej ustawie. Podstawę określenia kary lub środka podle-
gającego wykonaniu stanowi wyrok wydany przez sąd państwa obcego, kara grożąca za
taki czyn w polskim prawie, okres rzeczywistego pozbawienia wolności za granicą oraz
wykonana tam kara lub inny środek, z uwzględnieniem różnic na korzyść skazanego.

it ratura uzup ia a
Bogucka I., Bogucki S., O derogacji i pojęciach pokrewnych, PiP 1992/6
Bojarski T., W sprawie ustawy względniejszej, NP 1971/5
Buchała K., Kubicki L., Zasady odpowiedzialności karnej w przyszłej Konstytucji, PiP 1987/10
Czajkowski K., Problematyka czasu popełnienia przestępstwa, Pal. 1966/12
Dąbrowska-Kardas M., Kardas P., Czyn ciągły i ciąg przestępstw. Komentarz do art. 12 i 91 kodeksu
karnego, Kraków 1999
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

84 Część pierwsza. Wiadomości wstępne. Nauka o ustawie karnej

Dębski R., Pozaustawowe znamiona przestępstwa. O ustawowym charakterze norm prawa karnego
i znamionach typu czynu zabronionego nie określonych w ustawie, Łódź 1995
Gardocki L., Zagadnienia internacjonalizacji odpowiedzialności karnej za przestępstwa popełnione
za granicą, Warszawa 1979
Gardocki L., Zarys prawa karnego międzynarodowego, Warszawa 1985
Gardocki L., Zasady obowiązywania ustawy. O reformie prawa karnego, Pal. 1996/3–4
Kochanowski J., Z zagadnień ogłoszenia ustawy karnej (Schuldtheorie a zasada lex retro non agit),
SI 1991, t. XIX
Kostarczyk-Gryszka J., Problemy prawa karnego międzyczasowego, NP 1970/9
Mikołajewicz J., Prawo intertemporalne. Zagadnienia teoretycznoprawne, Poznań 2000
Nowacki J., Przepis prawny a norma prawna, Katowice 1988
Rybak A., Niektóre problemy międzyczasowego prawa karnego, Prok. i Pr. 2000/12
Stefański R., Ustawa względniejsza dla sprawcy, Prob. Praw. 1975/9
Wąsek A., Kilka uwag o funkcjonowaniu art. 4 § 1 i 2 kodeksu karnego z 1997 roku [w:] Konstytucyjny
ustrój państwa. Księga jubileuszowa profesora Wiesława Skrzydły, red. T. Bojarski, E. Gdulewicz,
J. Szreniawski, Lublin 2000
Wąsek A., Projekt kodeksu karnego a międzynarodowe standardy praw człowieka [w:] Problemy
reformy prawa karnego, red. T. Bojarski, E. Skrętowicz, Lublin 1993
Wilk L., Z problematyki tzw. norm intertemporalnych w prawie karnym. Wybrane zagadnienia,
PPK 1990/16
Wróbel W., Struktura normatywna przepisu prawa karnego, RPEiS 1993/3
Wróbel W., Zmiana normatywna i zasady intertemporalne w prawie karnym, Kraków 2003
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Część druga. Nauka o przestępstwie 85

Część dr a
PR EST PST IE
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

86 Część druga. Nauka o przestępstwie


Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VII. Pojęcie przestępstwa i jego struktura 87

Rozdział II

P CIE PR EST PST I E STR T R

i a prz st pst a
Jednym z podstawowych pojęć nauki o przestępstwie jest – co oczywiste – pojęcie 93
przestępstwa. Rozważania tej części będą więc przede wszystkim poświęcone
próbie odpowiedzi na pytanie, co to jest przestępstwo oraz jaka jest jego dogmatyczna
struktura. Już na wstępie należy zauważyć, że odpowiedź brzmieć może bardzo różnie
w zależności od tego, czy przestępstwo będziemy traktować jako pewną abstrakcyjną
kategorię jurydyczną, czy też jako fakt społeczny mający miejsce w rzeczywistości.
Uwzględniając każdą z tych perspektyw, moglibyśmy mówić o przestępstwie w znaczeniu
materialnoprawnym lub kryminologicznym, dochodząc wszak do zupełnie różnych
odpowiedzi na postawione pytanie. O ile bowiem teoretyk prawa karnego nastawiony
jest raczej na tworzenie konstrukcji przestępstwa, dającej się ująć jako pewien wzorzec
lub model, dzięki któremu w procesie stosowania prawa można będzie odróżniać to, co
dozwolone, od tego, co zakazane, o tyle kryminolog – koncentrując się na przestępstwie
jako rzeczywistym zdarzeniu (kategorii psychosocjologicznej) – podejmie próbę jego
definiowania głównie poprzez pryzmat podstawowego pytania, jakie go interesuje,
a mianowicie: dlaczego ludzie popełniają przestępstwa.

Niezależnie od obu wskazanych wyżej perspektyw należy także pamiętać o tym, że prze-
stępstwo stało się – zwłaszcza dzięki mediom – pojęciem języka codziennego i dlatego
każdy potencjalny jego sprawca, a w istocie każdy człowiek – korzystając z tzw. wiedzy
gorącej (bardziej potocznej niż naukowej) – potrafi na własny użytek je zdefiniować.
Pomocna jest tu także powszechna umiejętność odróżniania dobra od zła.

Przechodząc na płaszczyznę regulacji ustawowych, należy zacząć od spostrzeżenia, 94


że z art. 1 k.k. wyinterpretować można – wprost oraz pośrednio – istotne elementy
dogmatycznej struktury przestępstwa stwarzające podstawę do sformułowania defini-
cji, która będzie użyteczna z perspektywy prawa karnego materialnego. W strukturze
tej – przy uwzględnieniu treści art. 1 oraz art. 115 § 1 k.k., zawierającego objaśnienie
wyrażenia „czyn zabroniony” – dałoby się na różnych jej poziomach wyodrębnić takie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

88 Część druga. Nauka o przestępstwie

pojęcia, jak: czyn, ustawowa określoność, bezprawność, społeczna szkodliwość oraz


wina. Z tego punktu widzenia przestępstwo można zatem zdefiniować jako zachowa-
nie się człowieka będące czynem realizującym znamiona określone w ustawie karnej,
naruszającym – przy braku jakichkolwiek okoliczności usprawiedliwiających – normę
sankcjonowaną, czyli formalnie bezprawnym, społecznie szkodliwym w stopniu wyż-
szym niż znikomy, a zatem karygodnym, zawinionym, zagrożonym karą w ustawie.

95 Wymienione elementy ogólnego pojęcia przestępstwa wynikają oczywiście nie


tylko z art. 1 § 1 k.k., lecz także – w odniesieniu do społecznej szkodliwości, któ-
rej brak lub znikomość została ujęta jako okoliczność wyłączająca przestępność, oraz
w odniesieniu do winy, której możliwość przypisania w czasie czynu stanowi warunek
popełnienia przestępstwa – odpowiednio z § 2 oraz 3. Niezwykle istotne znaczenie
elementu struktury przestępstwa, nazywanego jego ustawową określonością, dzięki
któremu możliwa jest typizacja (czyli dokonywana za pomocą znamion charakterystyka)
czynu zabronionego, znajduje zaś potwierdzenie w należącym do „słowniczka” wyrażeń
ustawowych art. 115 § 1 k.k. Z przepisu tego wynika bowiem, że czynem zabronionym
jest zachowanie o znamionach określonych w ustawie karnej.

Prz st pst o ako zy z o i ka


96 „Czyn zajmuje centralne miejsce w prawie karnym, a zwłaszcza w podstawowym dziale
tego prawa traktującym o ogólnych zasadach odpowiedzialności karnej” (I. Andrejew,
Podstawowe pojęcia nauki o przestępstwie, Warszawa 1988, s. 71).

W nauce prawa karnego zdecydowanie dominuje pogląd, że przestępstwem nie


może być jakiekolwiek zdarzenie o negatywnych skutkach, lecz tylko takie zacho-
wanie się człowieka, które ma postać czynu. Brak czynu wyłącza zaś rozważania, czy
spełnione są dalsze warunki przestępstwa, takie jak bezprawna realizacja jego ustawo-
wych znamion oraz wina. Stąd też mówi się nawet niekiedy, że prawo karne jest prawem
czynu, nie zaś prawem karnym sprawcy.

Ze stwierdzenia tego wynikają dwie zasadnicze konsekwencje, a mianowicie:


1) przestępstwo może popełnić jedynie człowiek;
2) tylko takie zachowanie się człowieka może pretendować do roli przestępstwa,
które jawi się jako jego czyn.

Pierwsza konsekwencja (będąca banalnym w istocie stwierdzeniem, że sprawcą prze-


stępstwa może być jedynie człowiek) postrzegana jest obecnie jako oczywista, choć
w przeszłości nie brak było przykładów na to, że odpowiedzialnością karną próbowano
obarczać np. zwierzęta. Konsekwencja druga wymaga obszerniejszego omówienia.
Wynika z niej bowiem, że nie wszystkie ludzkie zachowania są czynami, a skoro tak
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VII. Pojęcie przestępstwa i jego struktura 89

– to pojawia się od razu pytanie o kryteria, według których mielibyśmy je kwalifikować


jako czyny lub nie-czyny.

W literaturze podkreśla się, że „czyn” to termin wieloznaczny (por. P. Konieczniak, 97


Czyn jako podstawa odpowiedzialności w prawie karnym, Kraków 2002, s. 54).
Wysoce sporna pozostaje natomiast nie tylko definicja czynu, lecz – co wydawać może
się paradoksalne – również zasadnicza kwestia ontologiczna, którą wyrazić dałoby się
w pytaniu, czy kategoria taka jak czyn obiektywnie w ogóle istnieje. Zdaniem niektó-
rych autorów w rzeczywistości nie ma czegoś takiego jak czyn (prawnik nie dysponuje
żadnym jednostkowym „egzemplarzem” czynu), mitem jest zaś przekonanie, że jego
rekonstrukcji można by dokonać na podstawie ustaleń nauki psychologii, która zresztą
pojęciem czynu w ogóle się nie posługuje. Przy takim ujęciu czyn staje się zatem swoi-
stym modelem-wzorem, czyli konstrukcją czegoś, co obiektywnie nie istnieje, lecz przez
dobór określonego rodzaju kryteriów lub postulatów tworzone jest po to, by służyć
porządkowaniu oraz wartościowaniu tego, co występuje w rzeczywistości (por. M. Ro-
dzynkiewicz, Modelowanie pojęć w prawie karnym, Kraków 1998, s. 32 i n.). Wyrażany
jest jednak również pogląd, że „modelowanie czynu” musi odbywać się w pewnych
granicach, narzucanych przez rzeczywistość. Zdaniem niektórych autorów możliwe jest
wypracowanie ontologicznych podstaw definicji czynu (definicji metaprawnej), która
powinna być aksjologicznie neutralna, a jednocześnie nie zawierać w swej treści kryte-
riów odsyłających do jakiejkolwiek aksjologii, powinna natomiast wychodzić z pewnych
założeń ontologicznych na temat mechanizmów świata realnego (zob. P. Konieczniak,
Czyn jako podstawa..., s. 53).

W literaturze prezentowany jest również pogląd, że odpowiedź na pytanie: „co to


jest czyn?” – sprowadzająca się w istocie do rozstrzygnięcia kwestii jakościowej,
dającej się wyrazić w nieco precyzyjniej sformułowanym pytaniu: „jakie zachowania pod-
miotu mogą zostać potraktowane jako mające cechy charakterystyczne dla aktywności
nazywanej czynem?” – na płaszczyźnie czysto ontologicznej udzielona być niestety nie
może. Rację ma J. Majewski, gdy twierdzi, że nie istnieje jakiś „jedynie prawdziwy”
model czynu, do którego odkrycia należałoby dążyć. Możliwych jest bowiem wiele
różnych modeli i nie ma sensu spierać się, który z nich lepiej, a który gorzej, który
z nich wierniej, a który bardziej niedbale odzwierciedla istotę „czynu samego w sobie”,
bo żaden jej nie odzwierciedla (zob. J. Majewski, Prawnokarne przypisanie..., s. 32;
por. także M. Rodzynkiewicz, Modelowanie pojęć w prawie karnym, Kraków 1998, s. 32).
W gruncie rzeczy mamy zatem do czynienia z dość rzadko dostrzeganym swoistym
odwróceniem relacji, co dałoby się wyrazić w następujący sposób: określone zacho-
wanie spełnia podstawowy warunek, aby stać się potencjalnym przedmiotem zakazu,
nie dlatego, że stanowi ono czyn, lecz – odwrotnie – dlatego urasta do rangi czynu, że
można go zakazać. To nie obiektywne, psychofizyczne właściwości zachowania, lecz
możliwość sterowania tymże zachowaniem za pomocą zakazu lub nakazu zawartego
w normie decydują o tym, że spełnia ono kryteria, dzięki którym możemy je nazwać
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

90 Część druga. Nauka o przestępstwie

czynem. Mówiąc zaś jeszcze inaczej – w pierwszej kolejności dążymy do ustalenia, jakim
cechom odpowiadać powinno ludzkie zachowanie, abyśmy mogli rozważać poddanie
go prawnokarnemu wartościowaniu, a dopiero w przypadku odpowiedzi pozytywnej,
czyli mającego kryminalnopolityczny charakter rozstrzygnięcia, że określone zachowanie
nadaje się do tego rodzaju wartościowania, „etykietujemy” je jako czyn.

Nie miejsce tu, niestety, na obszerniejsze przedstawianie dogmatycznych sporów


(por. T. Kaczmarek, Spory wokół pojęcia czynu i ich znaczenie dla systemowego objaśniania
struktury przestępstwa [w:] Problemy odpowiedzialności karnej. Księga pamiątkowa ku
czci profesora Kazimierza Buchały, red. Z. Ćwiąkalski, M. Szewczyk, S. Waltoś, A. Zoll,
Kraków 1994, s. 165 i n.). Warto jednak odnotować, że w wyraźnie dostrzegalnej ewolucji
poglądów na temat istoty czynu pojawiły się takie jego koncepcje, jak: naturalistyczno-
-kauzalna, socjologiczna, finalistyczna.

Przez zwolenników koncepcji naturalistyczno-kauzalnej (der kausale Han-


dlungsbegriff), do których w polskiej nauce prawa karnego należałoby zaliczyć
przede wszystkim W. Woltera (por. O czynie jako działaniu lub zaniechaniu przestępnym,
PiP 1956/5–6, s. 882; tenże, Nauka o przestępstwie. Analiza prawnicza na podstawie prze-
pisów części ogólnej kodeksu karnego z 1969 r., Warszawa 1973, s. 50), czyn – postrzegany
jako wynikające z impulsu woli zachowanie się człowieka – jest psychicznie kierowaną
aktywnością woli w postaci albo kompleksu ruchów zewnętrznych (działanie), albo
w postaci zahamowanych ruchów zewnętrznych (zaniechanie).

Zwolennicy koncepcji socjologicznej twierdzą natomiast, że czyn musi być roz-


patrywany z punktu widzenia jego społecznej oceny jako fragment aktywności
sprawcy wyodrębnionej z całokształtu jego zachowań w społeczeństwie lub – mówiąc
inaczej – jako kontakt sprawcy z otaczającym go życiem społecznym. Występując bo-
wiem w opozycji do naturalistyczno-kauzalnego ujmowania czynu, zwracano uwagę, że
nie da się na obszarze nauk społecznych operować neutralnym, określonym wyłącznie
na podstawie praw natury, pojęciem czynu. Nie jest bowiem ważna sama zmiana w fi-
zykalnym świecie zewnętrznym, ważny jest jej stosunek do społecznego środowiska
(por. A. Zoll, Okoliczności wyłączające bezprawność czynu, Warszawa 1982, s. 18).

Z kolei w finalistycznej koncepcji czynu (der finale Handlungsbegriff) – rozwi-


janej głównie w dogmatyce niemieckiej – na pierwszym planie eksponowana jest
celowość ludzkiego zachowania. Finaliści podkreślają przede wszystkim, że ludzkie
zachowanie nie jest jedynie przyczynowym spowodowaniem zmiany w świecie zewnętrz-
nym, lecz stanowi aktywność celową (H. Welzel). W literaturze polskiej reprezentującej
nurt finalistyczny definiuje się czyn jako takie ludzkie zachowanie, które powstało pod
wpływem aktywnej roli świadomości i jako jej produkt przeszło przez stadium decyzji
podjętej ze względu na określony cel, a następnie uzewnętrzniło się w postaci działania
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VII. Pojęcie przestępstwa i jego struktura 91

(W. Mącior, Czyn ludzki i jego znaczenie w prawie karnym. Zagadnienia podstawowe,
Warszawa 1990, s. 62).

Z punktu widzenia podstaw odpowiedzialności karnej musi powstać pytanie o to, 98


jakie kryteria decydują o tym, że określone fragmenty ludzkiego zachowania,
stanowiącego wszak pewne continuum, traktowane są jako czyn, czyli wyodrębniona,
zamknięta całość. Z jednej strony nie będzie z pewnością czynem zachowanie, które
sprowadza się jedynie do wykonania pewnego kompleksu ruchów fizycznych, przy
których psychika nie bierze w ogóle udziału, tzn. gdy owe ruchy – nawet jeśli mają
określone znaczenie kauzalne – nie są psychicznie sterowane. Przykład takiego zacho-
wania może stanowić kwalifikowane jako odruch mimowolne uderzenie dziecka przez
upadającego mężczyznę, który został popchnięty i utracił równowagę, przyczyniając się
w ten sposób do złamania ręki dziecka. Nie stanowi również czynu kompleks ruchów
fizycznych (albo ich brak w oczekiwanym kierunku) będący rezultatem oddziaływania
nieodpartej siły fizycznej na zachowującego się w taki sposób człowieka (vis absoluta).
Z drugiej jednak strony czynu nie da się sprowadzić tylko do przeżyć psychicznych,
jeśli nie znalazły one odzwierciedlenia w żadnej zewnętrznej aktywności. Sam zamiar
bowiem nie może być podstawą odpowiedzialności karnej. Godząc się zatem na pewne
uproszczenie, można by przyjąć, że czynem jest psychicznie sterowane zewnętrzne
zachowanie się człowieka.

Prowadzone w kontekście przedstawionych koncepcji czynu rozważania na te- 99


mat jego istoty zdaje się porządkować podjęta w literaturze prawa karnego przez
Igora Andrejewa próba systematyzacji różnych funkcji pojęcia czynu, wśród których
na szczególną uwagę zasługują funkcje: gwarancyjna, definicyjna oraz normatywna.

Funkcja gwarancyjna ma stanowić zabezpieczenie przed karaniem za grzeszne


myśli lub szkodliwy styl życia. Mocno ugruntowane jest bowiem wyobrażenie
o tym, że odpowiedzialność karna może nastąpić tylko wtedy, gdy człowiek dopuszcza
się zachowania zewnętrznego, które jest sterowane jego psychiką.

Funkcja definicyjna pozwala z kolei na potraktowanie czynu jako pojęcia nad-


rzędnego nad działaniem i zaniechaniem.

Funkcja normatywna wynika natomiast z faktu użycia wyrazu „czyn” w ustawie


karnej. Ilekroć bowiem mówi się w przepisach kodeksu o czynie, może chodzić
nie tylko o samo zachowanie psychicznie sterowane, lecz także o skutek tego zachowa-
nia oraz okoliczności jego wystąpienia (I. Andrejew, O pojęciu czynu w prawie karnym,
„Studia Filozoficzne” 1985/2–3, s. 85 i n.).

Odwołując się do funkcji definicyjnej, należy zauważyć, że z punktu widzenia odpowie-


dzialności karnej istotne jest stwierdzenie, które znajduje swój wyraz także w ustawie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

92 Część druga. Nauka o przestępstwie

(por. art. 2 i 6 k.k.), że czyn może polegać zarówno na działaniu, jak i na zaniechaniu.
W nauce prawa karnego pogląd ten bywa jednak podawany w wątpliwość, samo zaś
zaniechanie – wobec jego nierealności – nazwane zostało fikcją czynu (por. W. Mącior,
Czyn ludzki..., s. 74 i n.). W celu uniknięcia ewentualnych nieporozumień trzeba tutaj
od razu zaznaczyć, że wątpliwość co do tego, czy zaniechanie jest czynem, nie musi
prowadzić do wniosku, iż nie podlega ono odpowiedzialności karnej – czego zresztą
w nowoczesnym prawie karnym nikt nie odważyłby się poważnie zaproponować. Nie-
zależnie jednak od owego aspektu kryminalnopolitycznego należy zwrócić uwagę na
fakt, że – wbrew wyrażanemu niekiedy w literaturze poglądowi, jakoby działanie i za-
niechanie stanowiło tylko dwie strony tego samego zjawiska – różnica między obiema
postaciami czynu zdaje się natury zasadniczej. Rzecz bowiem w tym, że istotę działania
dałoby się ograniczyć do płaszczyzny wyłącznie ontologicznej, ponieważ istnieje ono
obiektywnie, tzn. niezależnie od spostrzegającego je podmiotu, a co więcej – postrze-
galne jest również czysto sensorycznie, bez potrzeby włączania w ten proces bardziej
złożonych struktur poznawczych oraz odwoływania się do jakichkolwiek ocen. Nie da
się tego, niestety, powiedzieć o zaniechaniu, którego wyodrębnienie jest możliwe dopiero
po uwzględnieniu płaszczyzny normatywnej (ocennej). Spostrzeżenie zaniechania jest
wszak odzwierciedleniem naszych oczekiwań oraz powinności ciążącej na sprawcy. Do
płaszczyzny ontologicznej nie sposób więc sprowadzić zaniechania, gdyż wówczas nie
dałoby się go bliżej zidentyfikować ani przypisać konkretnemu sprawcy.

100 W nauce prawa karnego występowanie atrybutów czynu (ujmowanego jako za-
chowanie psychicznie sterowane) kwestionuje się także niekiedy w odniesieniu
do przestępstw popełnianych w sposób nieświadomie nieumyślny (np. przestępstwa
z zapomnienia). Występuje bowiem przy nich wykluczający psychiczne sterowanie
deficyt informacji w zakresie tego wszystkiego, co jest prawnie relewantne. Urzeczywist-
nienie znamion nieświadomego przestępstwa nieumyślnego następuje wszak właśnie
dlatego, że do psychiki sprawcy nie dotarł bodziec zawierający informację istotną dla
przebiegu zdarzenia, przy braku której sprawca nie mógł psychicznie sterować swoim
zachowaniem w taki sposób, aby jego następstw uniknąć lub je spowodować. Konse-
kwencją takiego ujęcia (w literaturze polskiej raczej odosobnionego) jest zaś stwierdze-
nie, że nieświadome przestępstwo nieumyślne – będące wynikiem deficytu informacji
– nie może być z tego właśnie powodu uznane za zachowanie psychicznie sterowane,
a więc za czyn (T. Kaczmarek, Spory..., s. 171–172). Z perspektywy praktyki wymiaru
sprawiedliwości najistotniejsze jest oczywiście to, że kwestionując czyn, a tym samym
– utrwaloną w dogmatyce strukturę przestępstwa oraz postrzeganie prawa karnego jako
prawa czynu, nie podaje się jednak w wątpliwość kryminalnopolitycznie uzasadnionej
potrzeby odpowiedzialności karnej za przestępstwo nieumyślne.

Z punktu widzenia podstaw odpowiedzialności karnej znaczenie zasadnicze ma pytanie


o tożsamość czynu jako fragmentu ludzkiego zachowania podlegającego prawnokar-
nemu wartościowaniu. W przeszłości na pytanie to próbowano odpowiedzieć na wiele
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VII. Pojęcie przestępstwa i jego struktura 93

różnych sposobów, doszukując się zarówno naturalnych, jak i jurydycznych wyznacz-


ników takiej tożsamości. Beznadziejność poszukiwań na pierwszej z wymienionych
płaszczyzn w sposób najbardziej dobitny i trafny uświadomiła często przywoływana
wypowiedź Mariana Cieślaka, że „w rzeczywistości obiektywnej nie ma czynów w po-
staci jakichś odrębnych, oddzielonych od siebie aktów. Istnieją tylko tak czy inaczej
zachowujący się ludzie, i to ich zachowanie się, będące przecież wyrazem ich nieprze-
rwanej egzystencji, jest pewną ciągłością, złożoną z najróżniejszych zlewających się
ze sobą przejawów aktywności i bierności («działań» i «zaniechań»). W tej ciągłości,
którą można przyrównać do rzeki lub taśmy filmowej, dopiero obserwator (a może być
nim nawet sam podmiot zachowania) wyróżnia interesujące go fragmenty (wycinki),
tak jakby wycinał klatki w taśmie filmowej, i nazywa je czynami”. Oznacza to jednak,
że w zachowaniu postrzeganym jako continuum nie ma niestety dających się natural-
nie wyodrębnić obiektów, które stanowić mogłyby przednormatywną (ontologiczną)
podstawę prawnokarnego wartościowania. Jeśli więc dzielimy zachowanie na jakieś
podlegające ocenie fragmenty, to tylko dzięki temu, że sięgamy do kryteriów norma-
tywnych. Zresztą już samo wyodrębnienie czegoś, co nazywamy fragmentem ludzkiego
zachowania, wymaga zastosowania tego rodzaju kryteriów. Odpowiedź na pytanie, jakie
są granice czynu oraz czy w poddawanym prawnokarnemu wartościowaniu fragmencie
ludzkiego zachowania dałoby się wyodrębnić jeden lub więcej niż jeden czyn, ma przeto
ewidentnie normatywne zabarwienie.

Gdyby uznać, że zasadniczo trafna jest myśl, że każde przestępstwo jest czynem, ale 101
nie każdy czyn jest przestępstwem, to konieczne staje się wskazanie kryteriów, według
których ze zbioru wszystkich dokonywanych przez ludzi czynów wyodrębnić możemy
jedynie te, które mogą stać się przestępstwami.

Łatwo zauważyć, że zbiór zachowań będących czynami można poddać ocenie


z punktu widzenia jakiegoś obowiązującego w danym społeczeństwie systemu
wartości, wyodrębniając trzy ich podstawowe grupy, a mianowicie:
1) czyny wartościowane pozytywnie (tzn. uzyskujące ocenę dodatnią),
2) czyny aksjologicznie indyferentne (tzn. nieoceniane ani pozytywnie, ani nega-
tywnie),
3) czyny wartościowane negatywnie (tzn. uzyskujące ocenę ujemną).

Jest oczywiste, że w obrębie dwóch pierwszych grup nie pojawiają się czyny, które dałoby
się zakwalifikować jako przestępstwa. W dalszej analizie elementów strukturalnych,
które tworzą przestępstwo, należy się więc koncentrować na tych tylko czynach, które
– według przyjmowanych w prawie karnym kryteriów – wartościowane są negatywnie.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

94 Część druga. Nauka o przestępstwie

at rial a a prz st pst a


102 Dostrzegając w rzeczywistości społecznej różnego rodzaju przejawy zachowań patolo-
gicznych, ustawodawca musi podjąć decyzję o ich zwalczaniu za pomocą sankcji karnej.
Decyzja ta w każdym przypadku powinna być jednak poprzedzona stwierdzeniem, że
określonego rodzaju zachowania, które ustawodawca miałby poddać procesowi typizacji
(czyli opisać w dyspozycji przepisu karnego za pomocą charakteryzujących je znamion),
są z punktu widzenia akceptowanego w społeczeństwie systemu wartości oceniane ujem-
nie. Ocena ta, pierwotna wobec prawnokarnej normy postępowania oraz na tym etapie
dokonywana przez samego ustawodawcę, jest wyrazem tzw. społecznej szkodliwości
zachowania, która – w przypadku, gdyby stało się ono przestępstwem – stanowić będzie
jego materialną cechę. Należy jednak od razu dodać, że materialna cecha przestępstwa
charakteryzuje określonego rodzaju zachowania (prowadzące w sposób patologiczny
do naruszania dóbr prawnych lub narażania ich na niebezpieczeństwo) niezależnie od
tego, czy została dostrzeżona oraz prawidłowo oceniona przez ustawodawcę, i z tego
właśnie punktu widzenia nie da się jej z mocy prawa zadekretować. Innymi słowy,
stwierdzenie ustawodawcy, że określonego rodzaju zachowania są społecznie szkodliwe,
nie ma charakteru konstytutywnego (nie wywołuje wszak społecznej szkodliwości),
lecz jedynie deklaratoryjny (stanowi bowiem swoistą diagnozę). Ustawodawca może
społeczną szkodliwość określonego rodzaju zachowań zdiagnozować prawidłowo lub
nieprawidłowo, nie jest natomiast w stanie sprawić, aby cecha ta w zachowaniach jej
pozbawionych wystąpiła.

Skomplikowanego rodowodu materialnej cechy przestępstwa doszukiwano się


w szkole socjologicznej prawa karnego, odnajdując je w twórczości jednego z głów-
nych jej przedstawicieli Franza von Liszta. Jednocześnie zwracano uwagę, że pojęcie
społecznego niebezpieczeństwa pojawiało się już u Beccarii, w XX w. zaś występowało
ono w doktrynie (zwłaszcza niemieckiej) pod nazwą „materialna bezprawność”. Pojęcie
to zrobiło także swoistą karierę w prawie radzieckim, co tłumaczono przekonaniem
o potrzebie budowania nowego, rewolucyjnego prawa karnego (por. I. Andrejew, Pod-
stawowe pojęcia..., s. 99 i n.).

103 Społeczna szkodliwość czynu zastąpiła znane Kodeksowi karnemu z 1969 r. i z róż-
nych względów (leżących raczej poza sferą analizy teoretyczno-dogmatycznej)
krytykowane pojęcie społecznego niebezpieczeństwa. W uzasadnieniu do projektu
Kodeksu karnego czytamy, że za odejściem od pojęcia społecznego niebezpieczeństwa
przemawiają dwa argumenty. Po pierwsze, pojęcie to jest obciążone przypisywanymi
mu treściami natury ideologicznej i politycznej. Nieobce były też na gruncie polskiego
prawa karnego tendencje, wyrażone przede wszystkim w orzecznictwie, zmierzające do
uzależnienia odpowiedzialności karnej od postawy politycznej sprawcy czynu zabronio-
nego. Po drugie, projekt przez zmianę pojęcia określającego materialną treść konieczną
do przyjęcia karygodności konkretnego czynu dąży do zdezaktualizowania, w każdym
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VII. Pojęcie przestępstwa i jego struktura 95

razie części, dotychczasowego orzecznictwa dotyczącego problemu społecznego nie-


bezpieczeństwa czynu. Chodzi w szczególności o to, aby odciąć się od tych kierunków
interpretacyjnych, które łączyły karygodność z dotychczasowym życiem sprawcy, jego
opinią, karalnością, nagminnością, a więc okolicznościami, które nie mają związku
ani z przedmiotową, ani z podmiotową stroną czynu zabronionego (Uzasadnienie...,
s. 117–118).

Nie oceniając w tym miejscu trafności powołanych w uzasadnieniu projektu argumen-


tów, należy stwierdzić, że o ile – mimo wysuwanych niekiedy w nauce prawa karnego
zastrzeżeń – materialna cecha przestępstwa jako składający się na jego definicję element
strukturalny jest z wielu powodów nieodzowna, o tyle kwestią wtórną zdaje się stosowana
do jej wyrażenia terminologia. Z punktu widzenia istoty materialnej cechy przestępstwa
nie należy raczej przeceniać sporów co do tego, czy w ustawie powinna ona znaleźć
swój wyraz jako „społeczna szkodliwość”, „społeczne niebezpieczeństwo”, czy też zostać
wysłowiona w jakikolwiek inny sposób. Warto natomiast podkreślić, że w polskiej nauce
prawa karnego warstwa ideologiczna „społecznego niebezpieczeństwa” nigdy nie zdo-
minowała warstwy dogmatycznej, będącej przedmiotem dogłębnej, naukowej analizy
w pracach wielu różnych autorów (por. np. T. Kaczmarek, Społeczne niebezpieczeństwo
czynu i jego bezprawność jako dwie cechy przestępstwa, Wrocław 1966; tenże, Materialna
istota przestępstwa i jego ustawowe znamiona, Wrocław 1968; A. Krukowski, Społeczna
treść przestępstwa. Studium z zakresu polityki kryminalnej, Warszawa 1973; K. Buchała,
Z rozważań nad społecznym niebezpieczeństwem czynu, SI 1991, t. XIX).

Odrębnego omówienia wymaga oczywiste z perspektywy obowiązującego prawa 104


stwierdzenie, że społeczna szkodliwość to kategoria nie tylko jakościowa, lecz
także ilościowa, wymagająca odpowiedniej kwantyfikacji. Jest ona bowiem elementem
struktury przestępstwa podlegającym stopniowaniu. Daje temu wyraz sam ustawo-
dawca, albowiem – o czym już wspomniano – każdy z przepisów, w którym pojęcie
społecznej szkodliwości expressis verbis zostało użyte, eksponuje przede wszystkim jej
zawartość ilościową. Mowa zatem o znikomej lub nieznacznej społecznej szkodliwości
(np. art. 1 § 2 k.k., art. 66 § 1 k.k.), o konieczności uwzględnienia jej stopnia przy wy-
miarze kary oraz przy wyborze stosowanego środka zabezpieczającego (art. 53 § 1 k.k.,
art. 93b § 3 k.k.), a także wskazane zostały okoliczności, które przy ocenie tego stopnia
należy brać pod uwagę (art. 115 § 2 k.k.). Poza dyskusją pozostaje więc potrzeba stop-
niowania społecznej szkodliwości oraz wynikające z powołanych przepisów głębokie
przekonanie ustawodawcy, że jej pomiar (również w zakresie progów tak nieostro
określonych jak „znikomość” oraz „nieznaczność”) jest w ogóle możliwy. Nauka prawa
karnego nie wypracowała jednak, jak dotychczas, dostatecznie zweryfikowanej koncep-
cji zobiektywizowanych wskaźników (kwantyfikatorów) pozwalających na określenie
stopnia społecznej szkodliwości. W miarę precyzyjna kwantyfikacja występujących
w tym przypadku zmiennych – jeśli nie chcielibyśmy spotkać się z zarzutem całkowitej
dowolności oraz niemożności dokonania jakiejkolwiek jej weryfikacji – wymagałaby
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

96 Część druga. Nauka o przestępstwie

ustalenia dość dokładnej skali ocen, swego rodzaju „termometru” materialnej cechy
przestępstwa. Już przed laty zwracano natomiast w literaturze uwagę, że brak, niestety,
takiego instrumentu, a co więcej – nie wiadomo nawet, w jaki sposób miałby on być
skonstruowany (L. Gardocki, O relacji między dyspozycją a sankcją przepisu karnego, PiP
1979/8–9, s. 131–132). W tym kontekście nasuwa się oczywiście pytanie, na podstawie
jakich kryteriów materialną cechę przestępstwa, wyrażoną za pomocą terminu z natury
rzeczy tak nieostrego, dałoby się skwantyfikować w sposób zapewniający względną
jednolitość stosowania prawa.

105 W rozważaniach dogmatycznych już od lat podejmowano starania zmierzające do


wyznaczenia kręgu okoliczności, które przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości
(społecznego niebezpieczeństwa) powinny być uwzględniane. Starania te zaowocowa-
ły trzema podstawowymi koncepcjami: przedmiotową, przedmiotowo-podmiotową
(zwaną również kompleksową) oraz całościową. Wedle koncepcji chronologicznie
najwcześniejszej, tzn. przedmiotowej, ocena stopnia społecznej szkodliwości powinna
się opierać na okolicznościach zewnętrznych – chciałoby się powiedzieć występujących
na powierzchni popełnionego przez sprawcę czynu, a dzięki temu tworzących jego zo-
biektywizowany obraz, czyli dostępnych dla obserwatora wprost, gdyż usytuowanych
„na zewnątrz”, nie zaś „we wnętrzu” sprawcy. Koncepcja przedmiotowo-podmiotowa
wzbogaca katalog okoliczności relewantnych przy ocenie społecznej szkodliwości właś-
nie o to, co tkwi we wnętrzu sprawcy, a mówiąc nieco ściślej – odwołuje się do treści
przeżyć psychicznych, jakie towarzyszą mu przy popełnianiu czynu zabronionego, nie-
kiedy nawet determinując jego charakter. Zwolennicy koncepcji całościowej posuwają
się jeszcze dalej, dostrzegając potrzebę uwzględnienia przy ocenie stopnia społecznej
szkodliwości także tych okoliczności, które dotyczą samego sprawcy, lecz w istocie nie
pozostają w bezpośrednim związku z popełnianym przez niego czynem.

W Kodeksie karnym z 1969 r. ustawodawca kwestię kwantyfikatorów materialnej cechy


przestępstwa w zasadzie przemilczał, pozostawiając ją do rozstrzygnięcia doktrynie
i orzecznictwu. Treść obowiązującego art. 115 § 2 k.k. wyraźnie wskazuje natomiast na
to, że ustawodawca opowiedział się – skądinąd zresztą słusznie – za koncepcją przed-
miotowo-podmiotową. Jest przecież oczywiste, że gdyby ustawodawca zaakceptował
czysto przedmiotowe ujęcie społecznej szkodliwości, to kłopotliwe stałoby się uzasad-
nienie poważnego zróżnicowania norm sankcjonujących umyślne oraz nieumyślne
naruszenie takiego samego dobra chronionego (czego przykładem jest zabójstwo oraz
nieumyślne spowodowanie śmierci). Jeśliby natomiast o kwantyfikatorach społecznej
szkodliwości decydować miało ujęcie całościowe, to przykładowo zabójstwo popełnione
przez wielokrotnego recydywistę musiałoby okazać się bardziej społecznie szkodliwe
od dokonanego w identycznych okolicznościach zabójstwa, którego sprawcą byłaby
osoba wcześniej niekarana. Stąd też obowiązujący Kodeks karny wskazuje w art. 115
§ 2 na wiele rozmaitych okoliczności, wyraźnie odnoszących się do przedmiotowej oraz
podmiotowej strony popełnianego czynu, których nie da się pominąć przy prawidłowej
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VII. Pojęcie przestępstwa i jego struktura 97

ocenie stopnia społecznej szkodliwości. Przepis ten stanowi bowiem, że przy ocenie
owego stopnia sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra prawnego,
rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu,
wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również: postać zamiaru, motywację
sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia. Łatwo zauważyć,
że są to okoliczności o charakterze mieszanym, gdyż dotyczą one zarówno zewnętrznej
strony czynu, jak i przeżyć psychicznych jego sprawcy.

Prz st pst o ako zy zabro io y


Przestępstwem jest tylko czyn zabroniony, czyli – zgodnie z art. 115 § 1 k.k. – za- 106
chowanie się człowieka o znamionach określonych w ustawie karnej. Ustawowa
określoność czynu zabronionego jest jednym z najbardziej doniosłych zagadnień prawa
karnego materialnego. Precyzyjne odczytanie znamion tworzących typ czynu zabro-
nionego pozwala bowiem na prawidłowe odróżnienie tego, co zakazane, od tego, co
niezakazane (czyli dozwolone). Należy przy tym pamiętać, że obok znamion expressis
verbis przez ustawodawcę wyartykułowanych opis przestępstwa uzupełniają tzw. zna-
miona pozaustawowe, których roli i znaczenia przecenić nie sposób (por. R. Dębski,
Pozaustawowe znamiona przestępstwa. O ustawowym charakterze norm prawa karnego
i znamionach typu czynu zabronionego nie określonych w ustawie, Łódź 1995, s. 7 i n.).
Opis ten – spełniając wiele istotnych funkcji (m.in. informacyjną oraz gwarancyjną)
– musi określać te cechy zachowania, które przesądzają o naruszeniu normy zakazującej
lub nakazującej jego podejmowanie (normy sankcjonowanej) i które wyróżniają karalne
naruszenie normy sankcjonowanej od naruszeń tej normy niewiążących się z sankcją
karną. Warunkiem realizacji przez czyn znamion czynu zabronionego jest więc narusze-
nie zakazu lub nakazu zawartego w normie sankcjonowanej (A. Zoll, O normie z punktu
widzenia prawa karnego, KSP 1990/23, s. 75 i n.; tenże [w:] Kodeks karny. Część ogólna,
t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 44). Nie będzie więc wcale przesadą stwierdzenie, że
gdyby zabrakło prawidłowego opisu typu czynu zabronionego, stwarzającego możliwość
zdekodowania zawartej w nim normy, to zagrożona byłaby jedna z fundamentalnych
zasad prawa karnego, a mianowicie nullum crimen sine lege certa.

W kontekście ustawowej określoności istotna zdaje się relacja, w jakiej pozostają pojęcia 107
czynu zabronionego oraz czynu bezprawnego. Wśród wielu różnych aspektów, jakie
na kanwie owej relacji wymagałyby rozważenia, na plan pierwszy wysuwa się pytanie,
czy popełnienie czynu zabronionego jest równoznaczne z popełnieniem czynu bez-
prawnego. Odpowiedź na to pytanie stanie się oczywista, gdy od popełnienia czynu
zabronionego należycie odróżniona zostanie sama tylko realizacja jego znamion. O ile
bowiem z realizacją znamion czynu zabronionego – wobec możliwości wystąpienia
tzw. okoliczności kontratypowych – nie musi się jeszcze wiązać popełnienie czynu
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

98 Część druga. Nauka o przestępstwie

bezprawnego, o tyle trudno byłoby pogodzić się ze stwierdzeniem, że popełnienie czynu


zabronionego bezprawności takiej w sobie już nie zawiera.

Wiążąca się z popełnieniem czynu zabronionego bezprawność ujmowana jest


jako sąd wyrażający sprzeczność między konkretnym społecznie ujemnym za-
chowaniem się człowieka a należącą do porządku prawnego normą sankcjonowaną,
w której ustawodawca określił, jak z punktu widzenia chronionego systemu wartości
należało się zachować. W zasadzie zgodzić należy się z poglądem, że sprzeczny z nor-
mą sankcjonowaną będzie tylko taki czyn, który narusza lub co najmniej naraża na
niebezpieczeństwo dobro prawne, a jednocześnie narusza wykształconą przez wiedzę
i doświadczenie regułę postępowania z tym dobrem (A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część
ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 48). O sprzeczności z normą sankcjonowa-
ną oraz o bezprawności zachowania decydują również okoliczności, które w pewnych
szczególnych sytuacjach kolizyjnych usprawiedliwiają poświęcenie danego dobra, two-
rząc tzw. kontratypy (szerzej na ich temat w rozdziale X dotyczącym bezprawności oraz
podstaw jej wyłączania).

Prz st pst o ako zy za i io y


108 W art. 1 § 3 k.k. została wyrażona jedna z fundamentalnych zasad nowoczesnego
prawa karnego – nullum crimen sine culpa. Jej sformułowanie w obowiązującym
Kodeksie karnym, czego dawny ustawodawca w sposób tak jednoznaczny nie czynił,
bywa racjonalizowane rozmaicie. I tak np. w uzasadnieniu do Kodeksu karnego czy-
tamy: „(...) konieczne jest wyrażenie w kodeksie karnym wprost uzależnienia odpo-
wiedzialności karnej od winy. Przemawia za tym także potrzeba wzmocnienia funkcji
gwarancyjnej prawa karnego. Kierując się wskazaniami współczesnej doktryny prawa
karnego, kodeks wyraźnie oddziela winę od podmiotowej strony czynu zabronionego
(umyślności albo nieumyślności). Granice winy są precyzowane w przepisach roz-
działu III (wyłączający winę stan wyższej konieczności – art. 26 § 2, usprawiedliwiony
błąd co do okoliczności wyłączającej bezprawność czynu albo winę – art. 29 lub co do
bezprawności czynu – art. 30, niepoczytalność – art. 31 § 1). Nie wyłącza się jednak
jeszcze innych sytuacji wyjątkowych, w których mimo popełnienia czynu zabronione-
go nie będzie można przypisać sprawcy winy. Kodeks wprowadza więc jednoznacznie
zasadę odpowiedzialności tylko za czyn zawiniony. Nie przesądza jednak akceptacji
określonej teorii winy, pozostawiając to doktrynie i orzecznictwu. Wprowadzenie prze-
pisu wymagającego przypisanie winy zmusi sądy do poświęcenia temu zagadnieniu
w postępowaniu znacznie więcej uwagi niż ma to miejsce dotychczas. Wina musi być
samodzielnie ustalonym w postępowaniu karnym elementem przestępstwa” (Uzasad-
nienie..., s. 118–119). Do katalogu okoliczności, które winę wyłączają, obecnie – tzn. po
dokonanej zmianie normatywnej – należałoby jeszcze dodać usprawiedliwiony błąd co
do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego (art. 28 § 1).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VII. Pojęcie przestępstwa i jego struktura 99

Skoro zatem ustawowo określonym warunkiem popełnienia przestępstwa jest przypi- 109
sanie sprawcy winy, to – mimo deklarowanego przez twórców kodeksu dystansowania
się od akceptacji jakiejkolwiek teorii winy – należy zrekonstruować na podstawie obo-
wiązujących przepisów, chociażby dla potrzeb wymiaru sprawiedliwości, przesłanki
jej przypisywania.

Zgoda panuje w zasadzie co do tego, że do przesłanek tych należą:


1) podmiotowa zdolność sprawcy do ponoszenia odpowiedzialności karnej, warun-
kowana osiągnięciem określonego wieku (art. 10 k.k.) wskazującego na jego doj-
rzałość, oraz niezakłócona patologicznymi czynnikami zdolność do rozpoznania
znaczenia czynu lub pokierowania swym postępowaniem (art. 31 k.k.);
2) rozpoznawalność bezprawności (art. 30 k.k.) oraz brak usprawiedliwionego błę-
du co do okoliczności wyłączającej bezprawność albo winę (art. 29 k.k.);
3) wymagalność zgodnego z prawem zachowania, odpadająca w anormalnej sytu-
acji motywacyjnej, leżącej u podłoża wyłączającego winę stanu wyższej koniecz-
ności (art. 26 § 2 k.k.).

Poszukując argumentów przemawiających za potrzebą ustawowego „zadekreto- 110


wania” zasady winy, część autorów zwraca uwagę na logicznie wynikającą stąd
możliwość konstruowania pozaustawowych okoliczności winę wyłączających. Ar-
gument ten nie jest jednak w pełni przekonywający, jeśli pamiętać będziemy o tym,
że dopuszczalność stosowania pozaustawowych okoliczności wyłączających winę jest
w literaturze prawa karnego wysoce kontrowersyjna. Twórcy uzasadnienia do projektu
Kodeksu karnego możliwość taką, co prawda, wyraźnie dopuścili (o czym mowa w cy-
towanym wyżej fragmencie uzasadnienia). Poglądy komentatorów obowiązującego
kodeksu są jednak w tym zakresie podzielone. Najbardziej zdecydowanie opowiada się
za możliwością konstruowania tego rodzaju pozaustawowych okoliczności A. Zoll ([w:]
Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 56). Nieco ostrożniej
podchodzi do tej kwestii A. Wąsek, twierdząc – nie bez wahania – iż bronić można
poglądu, że skoro istotę winy widzi się w, tak czy inaczej, ujmowanej zarzucalności
czynu zabronionego, bezprawnego, społecznie szkodliwego (w stopniu większym niż
znikomy), to nie da się przecież wykluczyć sytuacji, gdy okaże się, że w konkretnym
przypadku o zarzucalności w ogóle nie może być mowy. Organ procesowy, przypisując
wtedy winę sprawcy, działałby wbrew samej istocie zasady winy prawa karnego, jego
rozstrzygnięcie byłoby rażąco niesprawiedliwe (A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 37).

Stanowisko odmienne prezentuje natomiast L. Gardocki, twierdząc, że art. 1 § 3 k.k.


nie daje wyraźnie podstaw do stosowania pozaustawowych okoliczności wyłączających
winę. Wprowadzenie ogólnej klauzuli wyłączającej przestępczość ze względu na brak
winy oznaczałoby – zdaniem tego autora – istnienie w jednym systemie prawnym
aż dwóch ogólnych podstaw (brak winy i znikomy stopień społecznej szkodliwości),
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

100 Część druga. Nauka o przestępstwie

umożliwiających wyłączenie odpowiedzialności karnej. Tego rodzaju rozwiązanie ozna-


czałoby również niezmierne zwiększenie zakresu władzy sądowniczej w stosunku do
władzy ustawodawczej, a w konsekwencji – prowadziłoby do nazbyt dużej elastyczności
w stosowaniu prawa karnego, co zawsze rodzi niebezpieczeństwo nadużyć (L. Gardocki,
Prawo karne, 2009, s. 53). Podobnego zdania jest również G. Rejman ([w:] Kodeks karny.
Część ogólna..., red. G. Rejman, s. 154).

111 Rozważając kwestię dopuszczalności pozaustawowych okoliczności wyłączających winę,


trzeba uwzględnić doniosłość argumentów przemawiających zarówno za, jak i przeciw
takiemu rozwiązaniu. Można zatem zadać pytanie, dlaczego – wobec dopuszczalności
pozaustawowych kontratypów – na wyższym przecież piętrze struktury przestępstwa,
tj. na płaszczyźnie winy, mielibyśmy kwestionować możliwość jej wyłączenia na pod-
stawie okoliczności, która – podobnie jak owe kontratypy – nie doczekała się jeszcze
regulacji ustawowej. Czy aż tak istotna miałaby być pod tym względem różnica między
wyłączającą winę anormalną sytuacją motywacyjną a – przykładowo – uchylającym
bezprawność działaniem w granicach uprawnienia, skoro obie okoliczności, w pewnym
sensie na zasadzie wyjątku od reguły, prowadzą do wykluczenia odpowiedzialności
karnej.

Z kilku powodów różnica ta wydaje się jednak znacząca. Po pierwsze, w przypadku oko-
liczności wyłączającej winę, inaczej niż przy kontratypie, nie jest całkiem jasne – wobec
ciągle jeszcze aktualnych, doktrynalnych sporów w kwestii istoty winy – co właściwie
ulega wyłączeniu. Wszak uregulowane w rozdziale III Kodeksu karnego okoliczności
wyłączające winę – zgodnie zresztą z wyrażonym w uzasadnieniu stanowiskiem jego
twórców – wyznaczają granice winy. Jest oczywiste, że okoliczności pozaustawowe
również musiałyby stanowić tego rodzaju wyznacznik, czyli w istocie pogłębiać naszą
wiedzę o istocie winy. W rezultacie prowadziłoby to do sytuacji, w której to, co nie
jest w pełni rozpoznane (tzn. wina), zostałoby zanegowane na podstawie okoliczności
pozaustawowej, czyli tego, co – z natury rzeczy – także nie do końca jest zdefiniowane.
Po drugie, należy pamiętać o tym, że anormalna sytuacja motywacyjna, najczęściej
powoływana jako przykład pozaustawowej okoliczności wyłączającej winę, leży u pod-
łoża wielu innych, uregulowanych ustawowo okoliczności, przy czym najwyraźniej
dostrzec to można w kontekście wyłączającego winę stanu wyższej konieczności. Stan
ten, zwłaszcza zaś stanowiąca jego istotę kolizja dóbr prawem chronionych, stwarza
niewątpliwie tego rodzaju sytuację motywacyjną, która – z uwagi na towarzyszące jej
zazwyczaj ekstremalne okoliczności – jest dla sprawcy anormalna. Gdybyśmy zatem
z owej sytuacji chcieli uczynić samoistną, pozaustawową okoliczność wyłączającą winę,
mogłaby ona usłużnie pojawiać się we wszystkich tych przypadkach, w których – mimo
braku przesłanek stanu wyższej konieczności – jej anormalność pozostawałaby poza
dyskusją. Mówiąc inaczej, istniałoby wówczas realne niebezpieczeństwo, że sprawca,
który nie mógłby powołać się na stan wyższej konieczności (z uwagi na jego ustawowo
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VII. Pojęcie przestępstwa i jego struktura 101

uregulowane ograniczenia), jako podstawę ekskulpacji powołałby właśnie anormalną


sytuację motywacyjną.

it ratura uzup ia a
Andrejew I., O pojęciu czynu w prawie karnym, „Studia Filozoficzne” 1985/2–3
Andrejew I., Podstawowe pojęcia nauki o przestępstwie, Warszawa 1988
Bojarski T., Społeczna szkodliwość czynu i wina w projekcie kodeksu karnego [w:] Problemy kodyfi-
kacji prawa karnego. Księga ku czci Profesora Mariana Cieślaka, red. S. Waltoś, Kraków 1993
Bojarski T., Znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu – problemy kryteriów oceny [w:] Aktualne
problemy prawa karnego. Księga pamiątkowa z okazji Jubileuszu 70. urodzin profesora Andrzeja
J. Szwarca, red. Ł. Pohl, Poznań 2009
Buchała K., Zawinienie na przedpolu czynu zabronionego. Wybrane problemy, PPK 1995/12
Buchała K., Z rozważań nad społecznym niebezpieczeństwem czynu, SI 1991, t. XIX
Dąbrowska-Kardas M., O dwóch znaczeniach pojęcia społecznego niebezpieczeństwa czynu, CzPKiNP
1997/1
Dębski R., Pozaustawowe znamiona przestępstwa. O ustawowym charakterze norm prawa karnego
i znamionach typu czynu zabronionego nie określonych w ustawie, Łódź 1995
Gardocki L., O relacji między typem przestępstwa a zagrożeniem ustawowym, PiP 1979/8–9
Giezek J., Tożsamość czynu jako podstawa różnicowania mechanizmów redukujących odpowiedzial-
ność karną [w:] Nowa Kodyfikacja Prawa Karnego. Tom XLIII. Księga Jubileuszowa Profesora
Tomasza Kaczmarka, Wrocław 2017
Kaczmarek T., Materialna istota przestępstwa i jego ustawowe znamiona, Wrocław 1968
Kaczmarek T., O elementach wyznaczających treść społecznej szkodliwości czynu zabronionego i jej
stopień (ekspozycja problemów spornych) [w:] Teoretyczne i praktyczne problemy współczes-
nego prawa karnego. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Tadeuszowi Bojarskiemu,
red. A. Michalska-Warias, I. Nowikowski, J. Piórkowska-Fliegier, Lublin 2011
Kaczmarek T., Społeczne niebezpieczeństwo czynu i jego bezprawność jako dwie cechy przestępstwa,
Wrocław 1966
Kaczmarek T., Spory wokół pojęcia czynu i ich znaczenie dla systemowego objaśniania struktury
przestępstwa [w:] Problemy odpowiedzialności karnej. Księga pamiątkowa ku czci profesora
Kazimierza Buchały, red. Z. Ćwiąkalski, M. Szewczyk, S. Waltoś, A. Zoll, Kraków 1994
Kardas P., O relacjach między strukturą przestępstwa a dekodowanymi z przepisów prawa karnego
strukturami normatywnymi, CzPKiNP 2012/4
Kardas P., Przestępstwo ciągłe w prawie karnym materialnym. Analiza konstrukcji modelowych na
tle pojęcia czynu, zbiegu przepisów i zbiegu przestępstw, Kraków 1999
Konieczniak P., Czyn jako podstawa odpowiedzialności w prawie karnym, Kraków 2002
Kostarczyk-Gryszka J., Problemy prawa karnego międzyczasowego, NP 1970/9
Krukowski A., Społeczna treść przestępstwa. Studium z zakresu polityki kryminalnej, Warszawa 1973
Majewski J., Prawnokarne przypisywanie skutku przy zaniechaniu, Kraków 1997
Mącior W., Czyn ludzki i jego znaczenie w prawie karnym. Zagadnienia podstawowe, Warszawa 1990
Rodzynkiewicz M., Modelowanie pojęć w prawie karnym, Kraków 1998
Wolter W., O czynie jako działaniu lub zaniechaniu przestępnym, PiP 1956/5–6
Zawłocki R., Pojęcie i funkcje społecznej szkodliwości czynu w prawie karnym, Warszawa 2007
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

102 Część druga. Nauka o przestępstwie

Zębik A., Czyn jako zachowanie się celowe a problematyka winy, PiP 1970/2
Ziembiński Z., Analiza pojęcia czynu, Warszawa 1972
Ziembiński Z., Daszkiewicz K., Sołtysiński S., Trójgłos o prawniczym pojęciu czynu, SP 1971/29
Zoll A., Okoliczności wyłączające bezprawność czynu, Warszawa 1982
Zoll A., O normie z punktu widzenia prawa karnego, KSP 1990/23
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VIII. Przedmiot prawnokarnej ochrony 103

Rozdział III

PRZEDMIOT PRAWNOKARNEJ OCHRONY

Po i obra pra o
Nie ulega wątpliwości, że podstawowym zadaniem prawa karnego, korespondującym 112
wszak z jedną z jego funkcji, powinna być ochrona dóbr prawnych, nazywanych także
niekiedy dobrami przedstawiającymi wartość społeczną.

Dobro prawne nie jest pojęciem swoiście prawnokarnym. Występuje ono bowiem
również w innych dziedzinach prawa, zwłaszcza zaś w prawie cywilnym. Ani
z modelu umowy społecznej nie można wywodzić wyłącznie prawnokarnej ochrony
dóbr prawnych, ani samo pojęcie dobra prawnego nie przesądza o jego wyłącznie praw-
nokarnym rodowodzie. Desygnaty tego pojęcia mogą być również mniej lub bardziej
„ulotne” czy „ucieleśnione”. Mówiąc o dobrach prawnych, mamy zazwyczaj na myśli
jakieś przedmioty (rzeczy), które ze względu na ich znaczenie dla prawidłowego funk-
cjonowania społeczeństwa wartościowane są pozytywnie. Dobrami prawnymi mogą się
również okazać takie kategorie ontologiczne, jak stany rzeczy oraz zdarzenia, a nawet
– gdy chodzi o dobra bardziej ulotne – pewne idee, interesy (grupowe lub indywidual-
ne) czy stosunki społeczne. Bez trudu radzimy sobie z dobrami prawnymi najbardziej
namacalnymi czy też – jak to się niekiedy określa – mającymi charakter fizyczny, jak
np. życie, zdrowie lub mienie. Sprawa komplikuje się natomiast w przypadku dóbr
swoiście uduchowionych (chronionych np. normami prawa karnego gospodarczego
lub dotyczącymi środowiska naturalnego), których coraz częstsze występowanie jest
wyraźnym przejawem obecnej w prawie karnym tendencji do dematerializowania się
dobra prawnego.

W literaturze (niezbyt zresztą często podejmującej tę skomplikowaną problematykę) 113


zostało postawione pytanie, czy dobra mają charakter obiektywny, niezależny od oceny
ustawodawcy, czy też ich byt zależy od wcześniejszego uznania danego obiektu wartościo-
wania za dobro społeczne. Innymi słowy, czy można sformułować idealny katalog dóbr
społecznych, bez odwoływania się do wartościowania zawartego w normach prawnych
(weryfikując z tego punktu widzenia dokonywane przez ustawodawcę oceny), czy też
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

104 Część druga. Nauka o przestępstwie

o tym, co jest dobrem społecznym, możemy decydować tylko na podstawie tego, co


ustawodawca za pomocą norm chroni (K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo..., s. 123).
Nawiązując do przykładu tak wyrazistego jak ludzkie życie, z łatwością zauważymy,
że stanowi ono niekwestionowaną wartość o statusie całkowicie niezależnym od do-
konywanych przez ustawodawcę ocen, którego rola sprowadza się do zapewnienia jej
ochrony (także prawnokarnej). Niekiedy jednak, zwłaszcza w przypadku norm regla-
mentujących jakieś wyjątkowo złożone dziedziny życia społecznego, ustawodawca zdaje
się prima facie kreować dobro, nadając mu taki walor dzięki ustanowieniu chroniącej je
normy. Stwierdzenie takie uznamy jednak za nieprawdziwe, jeśli – przyjmując założenie
o racjonalności oraz swoistej nieomylności ustawodawcy – dostrzeżemy w nawet naj-
bardziej wysublimowanym dobru, które podlegać miałoby ochronie, nie rezultat, lecz
przyczynę ustanowienia chroniącej je normy. Z tego punktu widzenia dobro prawne
staje się pierwotne wobec zakazu podejmowania zachowań, które mogłyby je naruszyć
lub narazić na niebezpieczeństwo. Jeśli zaś jakieś dobro jest szczególnie cenne, to – nie
chcąc dopuścić do jego naruszenia – możemy objąć je ochroną już przed takimi zacho-
waniami, które narażałyby je chociaż na niebezpieczeństwo.

ro a obra pra o prz o arusz i m


oraz ara i m a i b zpi z st o
114 Należy zacząć od banalnego stwierdzenia, że jako społeczeństwo zainteresowani jeste-
śmy tym, aby dobra przedstawiające wartość społeczną służyły nam tak długo, jak to
jest możliwe, oraz aby nie były przedmiotem skierowanego na nie ataku. Gdyby zatem
postawić pytanie, przed czym te dobra na płaszczyźnie prawa karnego zamierzamy
chronić, to z pewnością nie przed wszelkim ich używaniem, stanowiącym naturalny
przejaw korzystania z nich (nie tworzą one bowiem świata muzealnych eksponatów),
lecz jedynie przed ich naruszeniem. Innymi słowy, nie będziemy potępiali zachowania
tego, kto korzysta z danego dobra, doprowadzając do zwyczajnego jego zużycia, ale
przede wszystkim tego, kto je narusza.

Zakładając przeto, że normy postępowania służyć mają ochronie dóbr prawnych


– trzeba postawić pytanie, jak dalece potrzeba takiej ochrony może uzasadniać
przesuwanie granic odpowiedzialności karnej na obszar obejmujący nią nie tylko naru-
szenie dobra prawnego, lecz także jego narażenie na niebezpieczeństwo (faktycznie
zaistniałe lub niekiedy jedynie teoretycznie wyobrażalne). Jest oczywiste, że totalna
ochrona dóbr prawnych, także przed ich jakimkolwiek narażaniem, mogłaby spara-
liżować wszelką aktywność społeczną, absurdalnie ekstremalne przesuwanie granic
prawnokarnej ochrony przerodziłoby się zaś w jej zaprzeczenie. System dóbr prawnych
jest bowiem na tyle bogaty i wewnętrznie zróżnicowany, że – jak każdy dostatecznie
rozbudowany system wartości – jest on w określonym sensie konfliktowy. Trzeba za-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VIII. Przedmiot prawnokarnej ochrony 105

tem liczyć się z tym, że każda zbyt daleko posunięta ochrona jednego dobra prawnego
uniemożliwia równie intensywną ochronę jakiegoś innego dobra prawnego.

Najprostszy, a zarazem najogólniej ujęty przykład stanowi z jednej strony wolność jednost-
ki od wszelkich ograniczeń wiążących się z koniecznością przestrzegania prawnokarnych
zakazów lub nakazów, z drugiej zaś strony – nienaruszalność wielu różnych dóbr, z którą
nieskrępowana swoboda zachowania w sposób oczywisty koliduje. Innymi słowy, totalna
ochrona poszczególnych dóbr musi jednocześnie prowadzić do ograniczeń w sferze wolno-
ści i prywatności. Jeśli jednak jakieś dobro jest szczególnie cenne, to – nie chcąc dopuścić
do jego naruszenia – możemy objąć je ochroną już przed takimi zachowaniami, w których
– według naszego doświadczenia kauzalnego – kryłoby się narażenie owego dobra na nie-
bezpieczeństwo. Z wielu powodów nie do przyjęcia byłoby wszak stwierdzenie, że w tym
zakresie żadne granice nie powinny być wyznaczane.

Współcześnie przestępstwa narażenia na niebezpieczeństwo znajdują się we wszystkich 115


systemach prawa karnego, a ich rola i znaczenie zdają się ciągle wzrastać. Konstruk-
cja przestępstw narażenia na niebezpieczeństwo coraz powszechniej stosowana jest
np. w regulacjach dotyczących ruchu drogowego, ochrony środowiska naturalnego czy
zwalczania narkomanii. W literaturze prawa karnego podnoszone są różne argumenty
przemawiające za potrzebą, a nawet koniecznością penalizowania zachowań narażają-
cych dobra prawne na niebezpieczeństwo. Do najczęściej wymienianych należy zaliczyć:
1) pełniejszą ochronę dóbr prawnych przed ich naruszeniami, polegającą na elimi-
nowaniu niebezpiecznych sytuacji;
2) wypełnienie luki wytworzonej brakiem usiłowania nieumyślnego;
3) usuwanie poważnych trudności dowodowych, wiążących się z koniecznością
ustalenia skutku w postaci naruszenia dobra prawnego oraz związku przyczyno-
wego między owym skutkiem a zachowaniem się człowieka;
4) eliminację przypadkowości wystąpienia skutku jako przesłanki odpowiedzialno-
ści karnej.

W nauce prawa karnego znany jest już od lat – zwłaszcza dzięki dogmatyce nie- 116
mieckiej – podział przestępstw na przestępstwa stwarzające niebezpieczeństwo
konkretne lub niebezpieczeństwo abstrakcyjne (M. Volz, Unrecht und Schuld abstrakter
Gefährdungsdelikte, Göttingen 1968; E. Horn, Konkrete Gefährdungsdelikte, Köln 1973).
Podział ten już dość dawno został przejęty również przez naukę polską, choć towarzy-
szyły temu pewne problemy natury terminologicznej (A. Spotowski, Funkcja niebezpie-
czeństwa w prawie karnym, Warszawa 1990, s. 138). Szczególnie kontrowersyjna okazała
się kwestia odróżniania niebezpieczeństwa konkretnego od abstrakcyjnego oraz kryteria,
jakie powinny być przy takim odróżnianiu brane pod uwagę. Z jednej bowiem strony
zaliczano niekiedy do nich oddalenie stanu niebezpieczeństwa od skutku w postaci
naruszenia dobra prawnego oraz związany z tym stanem stopień prawdopodobieństwa,
że skutek taki w ogóle powstanie, z drugiej zaś – istotne zdawało się sformalizowane
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

106 Część druga. Nauka o przestępstwie

ustalenie, czy ustawodawca za pomocą znamion opisał niebezpieczeństwo wywołane


przez sprawcę, typizując je w ten sposób jako następstwo jego zachowania.

Kierując się wskazanymi wyżej kryteriami, można zaryzykować stwierdzenie, że niebez-


pieczeństwo abstrakcyjne oddalone jest od skutku w postaci naruszenia dobra prawnego
bardziej niż niebezpieczeństwo konkretne. Pierwsze z nich nie jest również przez ustawo-
dawcę typizowane, co nie oznacza jednak, że nie jest ono abstrakcyjnie przewidywalne.

Jeśli zabronione jest nielegalne posiadanie broni, to m.in. właśnie dlatego, że w zachowaniu
takim dopatrujemy się ryzyka jej użycia przez osobę do tego niepowołaną, co może powo-
dować całkiem konkretne już niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia. Podobnie ma się
rzecz z prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości, które jest zabronione niezależnie
od tego, czy w konkretnym przypadku nietrzeźwy kierowca prowadzi pojazd bezpiecznie.
Zdajemy sobie bowiem sprawę, że taki stan kierowcy generuje jakieś abstrakcyjne ryzyko,
które co do zasady nie jest akceptowane.

Doświadczenie kauzalne pozwala nam zatem na wyselekcjonowanie zachowań


prowadzących z określoną częstotliwością do powstania niebezpieczeństwa dla
dóbr prawem chronionych. Jeżeli niebezpieczeństwo takie uznamy za prawnokarnie
relewantne oraz chcemy zapobiegać jego powstawaniu bez względu na ewentualny
skutek, to nasuwa się od razu konstrukcja przestępstwa narażenia abstrakcyjnego,
tzn. konstrukcja polegająca na opisaniu samego zakazanego zachowania. Można założyć,
że penalizacji takich zachowań towarzyszy wyobrażenie o potencjalnych, choć bliżej nie-
określonych szkodach, które mogą z nich wyniknąć, toteż przestępstwa formalne są par
excellence przestępstwami z narażenia na niebezpieczeństwo abstrakcyjne (I. Andrejew,
Ustawowe znamiona czynu. Typizacja i kwalifikacja przestępstw, Warszawa 1978, s. 193).

W literaturze niemieckiej podnosi się, że konstrukcja przestępstwa narażenia


abstrakcyjnego jest stosowana także w takich sytuacjach, w których trzeba wyru-
gować zachowania niebezpieczne, automatyzując tzw. czynności masowe podejmowane
często w życiu codziennym (B. Schünemann, Moderne Tendenzen in der Dogmatik der
Fahrlässigkeits – und Gefährdungsdelikte, „Juristische Arbeitsblätter” 1975, s. 798). Jed-
nym ze standardowych uzasadnień zakazu abstrakcyjnego narażania dobra prawnego
na niebezpieczeństwo jest często wypowiadany w literaturze pogląd, że ustawodawca
– decydując się na penalizację jego pogwałcenia niezależnie od motywu działania
sprawcy oraz modalnych okoliczności danej sytuacji – chciał wyeliminować zacho-
wania, które generalnie oraz typowo prowadzą do naruszenia dobra prawnego i z tego
względu nie mogą być społecznie akceptowane. Zgodnie z tym poglądem zachowanie
odpowiadające zespołowi ustawowych znamion zabronione jest nie dlatego, że w kon-
kretnym przypadku prowadzi do skutku (w postaci naruszenia lub narażenia dobra
prawnego na niebezpieczeństwo), lecz że charakteryzuje się cechami pozwalającymi
zaliczyć je do klasy zachowań, które ze znaczną częstotliwością kończą się negatywnym
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VIII. Przedmiot prawnokarnej ochrony 107

skutkiem w postaci naruszenia dobra prawnego (U. Kindhäuser, Gefährdung als Straftat.
Rechtstheoretische Untersuchungen zur Dogmatik der abstrakten und konkreten Gefähr-
dungsdelikte, Frankfurt am Main 1989, s. 230). Nie jest przy tym istotne, czy w danym
przypadku zachowanie powoduje szkodę lub czy taką szkodę może w ogóle spowodować.
Podstawą zakazu nie jest bowiem indywidualna możliwość wywołania negatywnego
skutku w konkretnym przypadku, lecz generalna możliwość, jaka tkwi w zachowaniach
należących do określonej klasy. Jeśli zaś owa generalna możliwość (oznaczająca powiąza-
nie określonej klasy zachowań z negatywnym skutkiem) miałaby stanowić wystarczającą
podstawę do objęcia ich prawnokarnym zakazem, to problem materialnej sprzeczności
z normą zachowania w konkretnym przypadku niewywołującego żadnego zagrożenia
zostaje rozwiązany. Skoro bowiem celem normy jest zapobieżenie określonej klasie szkód
poprzez zakazanie klasy zachowań z dostatecznie dużą częstotliwością warunkujących
ich powstawanie, to konkretne zachowanie staje się sprzeczne z taką normą już poprzez
samo naruszenie zawartego w niej zakazu, niezależnie od wynikających stąd następstw.
Innymi słowy, zachowanie jest zakazane nie ze względu na swoją szkodliwość, lecz ze
względu na szkodliwość klasy, do jakiej należy.

Z kolei o przestępstwach narażenia konkretnego mówi się zazwyczaj wów- 117


czas, gdy ustawodawca określa w przepisie karnym charakter niebezpieczeństwa,
tzn. wskazuje wyraźnie chronione dobro prawne. Możliwe jest przy tym ujmowanie
ogólne przestępstwa narażenia konkretnego, pojawiające się w sytuacji, gdy przepis
określa jedynie charakter niebezpieczeństwa, którego nie wolno sprowadzać, oraz uj-
mowanie dwuczłonowe, polegające na tym, że obok niebezpieczeństwa określany jest
również sposób jego sprowadzenia. W polskim Kodeksie karnym narażenie na niebez-
pieczeństwo konkretne jako ustawowe znamię pojawia się relatywnie często. Przykłady
tego rodzaju typizacji odnaleźć można wśród przestępstw godzących w rozmaite dobra
chronione prawem, w tym m.in. przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, przestępstw
przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu oraz przestępstw przeciwko bezpieczeństwu
w komunikacji.

W kodeksach karnych można także spotkać konstrukcję przestępstw narażenia, 118


wykazującą pewne cechy swoiste. Niekiedy bowiem ustawodawca nie wymaga
stwierdzenia, że zachowanie sprawcy sprowadziło niebezpieczeństwo konkretne dla
dobra prawnego, lecz zadowala się ustaleniem występowania pewnej ogólnej zdatno-
ści czynu do naruszenia określonych dóbr. Inaczej niż przy przestępstwach narażenia
abstrakcyjnego przy omawianym typie konieczna jest ocena sądu wykraczająca poza
stwierdzenie określonego zachowania się, co zbliża te szczególne przestępstwa narażenia
do przestępstw narażenia konkretnego. W ramach tej dodatkowej oceny sąd ma jednak
ocenić nie to, czy w danej sytuacji sprawca swym czynem sprowadza niebezpieczeń-
stwo naruszenia dobra prawnego, jak ma to miejsce przy przestępstwach narażenia
konkretnego, lecz jedynie to, czy taki czyn, jakiego dopuścił się sprawca, jest zdatny do
sprowadzenia niebezpieczeństwa, czyli czy typowo prowadzi do niebezpieczeństwa dla
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

108 Część druga. Nauka o przestępstwie

dobra prawnego (por. A. Spotowski, Funkcja niebezpieczeństwa..., s. 168 i n.). W litera-


turze niemieckiej przestępstwa te określane są jako Eignungsdelikte. Ich przykładem
w obowiązującym polskim Kodeksie karnym są przestępstwa przeciwko środowisku.
Charakterystycznym znamieniem tych przestępstw jest właśnie wywołana działaniem
sprawcy możliwość zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób lub spowodowania za-
nieczyszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Owa
możliwość wskazuje na to, że nie chodzi w tym przypadku o zagrożenie aktualne, lecz
jedynie potencjalne. Jeśli jednak intencją ustawodawcy było ujęcie w tak sformułowanych
przepisach takiego czynu zabronionego, który potencjalnie narażałby jedynie dobro
prawne na niebezpieczeństwo, to – mimo pewnych wątpliwości – należałoby przyjąć,
że niebezpieczeństwo to ma charakter abstrakcyjny.

Spo z a szko li o ako a za o a o z y


obra ro io pra m
119 Pojęcie społecznej szkodliwości – które w obowiązującym kodeksie expressis
verbis zostało użyte przez ustawodawcę dziesięciokrotnie (art. 1 § 2, art. 53 § 1,
art. 45a, art. 59, art. 66 § 1, art. 93b § 1 i 3, art. 93g § 1 i 2, art. 115 § 2) – nie pojawia
w jego części szczególnej ani w pozakodeksowych przepisach karnych. Ustawodawca
nie musi bowiem podkreślać, że typizowane w tych przepisach zachowania, które godzą
w dobra prawem chronione, są społecznie szkodliwe.

120 Wspomniano już o tym, że twórcy obowiązującego Kodeksu karnego wyszli z założenia,
że postulat, aby czynami zabronionymi pod groźbą kary były czyny społecznie szkodli-
we, adresowany jest do ustawodawcy. Postulat ten sprowadzić można do stwierdzenia,
że ustawodawca powinien rozważnie i ostrożnie kryminalizować przejawy ludzkiej
aktywności, nie grożąc karą wówczas, gdy określony typ zachowania nie stanowi rze-
czywistego zagrożenia dla społeczeństwa. Dostrzegano nawet potrzebę, aby zasada,
że przestępstwem jest tylko czyn społecznie szkodliwy, została podniesiona do rangi
zasady konstytucyjnej.

121 Może powstać pytanie, w jakiej relacji (także logicznej) zakres zachowań społecznie
szkodliwych pozostaje do zakresu zachowań naruszających dobra prawne lub naraża-
jących je na niebezpieczeństwo. Przede wszystkim należałoby rozważyć, czy zakresy te
się pokrywają, zawierają w sobie, czy też może raczej się krzyżują. Nie wchodząc głębiej
w rozważania dotyczące wymienionych relacji, można zaryzykować stwierdzenie, że o ile
każde zachowanie społecznie szkodliwe narusza lub naraża dobro prawne na niebezpie-
czeństwo, o tyle nie każdemu zachowaniu naruszającemu lub narażającemu takie dobro
przypisać można cechę społecznej szkodliwości. Oznacza to, że społeczna szkodliwość,
jako zakresowo węższa, pozwala – w przypadku jej dostrzeżenia przez ustawodawcę
– na „odfiltrowanie” tego rodzaju zachowań godzących w dobra prawem chronione,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział VIII. Przedmiot prawnokarnej ochrony 109

które powinny stać się przedmiotem zainteresowań prawa karnego. Nietrudno wszak
zauważyć, że naruszenie lub narażenie na niebezpieczeństwo dobra prawnego może
być niekiedy rezultatem zachowania społecznie akceptowanego, bo nienaruszającego
żadnych reguł obchodzenia się z danym dobrem.

Wśród przykładów tego rodzaju zachowań (całkowicie pozbawionych społecznej szkodli-


wości) można wymienić będące naturalnym skutkiem ubocznym przeprowadzanej opera-
cji chirurgicznej naruszenie integralności ciała pacjenta, a nawet narażenie jego zdrowia
lub życia na niebezpieczeństwo ze względu na sam fakt wykonywania operacji. Podobnie
jest z komunikacją (lądową, wodną czy powietrzną), która nieuchronnie wiąże się z ge-
nerowaniem rozmaitych niebezpieczeństw dla dóbr chronionych prawem lub nawet ich
naruszeniami, a przecież postrzegamy ją – oczywiście pod warunkiem zachowania obo-
wiązujących reguł – nie tylko jako pozbawioną cechy społecznej szkodliwości, ale wręcz
pożądaną. Odmienne ujęcie omawianej relacji musiałoby sugerować, że w orbicie zaintere-
sowań prawa karnego powinny się znaleźć wszelkie postacie naruszenia dóbr prawnych, co
wszak uczyniłoby z nich właśnie świat muzealnych eksponatów.

Jeśli przyjmiemy, że społeczna szkodliwość zachowań naruszających lub na- 122


rażających na niebezpieczeństwo dobra chronione prawem jest podstawową
przesłanką ich kryminalizacji, to dodać od razu należy, że nie jest to przesłanka wy-
starczająca. Spośród wszystkich tego rodzaju zachowań racjonalny ustawodawca kry-
minalizuje bowiem jedynie te, które można i trzeba zwalczać za pomocą sankcji karnej.
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że m.in. ze względu na autorytet oraz szacunek
dla obowiązującego prawa nie powinno się czynić z niego instrumentu służącego do
walki z przejawami zachowań społecznie szkodliwych, jeśli z góry wiadomo, że będzie
to instrument całkowicie nieskuteczny, a nawet – w pewnym sensie – kryminogenny.
Ustawodawca musi zatem niekiedy świadomie zrezygnować z sankcji karnej, mimo że
ma do czynienia z ewidentnymi zjawiskami patologii życia społecznego, obfitującymi
w zachowania, które w niedający się zaakceptować sposób naruszają dobra prawne lub
narażają je na niebezpieczeństwo.

Przykład może stanowić nadużywanie alkoholu, którego społeczna szkodliwość nie pozo-
stawia wątpliwości, a którego ściganie za pomocą norm prawa karnego przynieść mogłoby
rezultaty odwrotne od zamierzonych.

Ustawodawca nie powinien także tracić z pola widzenia, że wkraczanie w pewne sfery 123
życia (np. rodzinnego), w których często dochodzi do zachowań społecznie szkodli-
wych (np. prowadzących do rozpadu rodziny zdrad małżeńskich czy też niewłaściwego
wykonywania władzy rodzicielskiej), mogłoby zostać odczytane jako próba odgórnego
narzucenia pewnego systemu wartości lub światopoglądu, godząca w konstytucyjnie
zagwarantowaną sferę wolności i swobód osobistych oraz naturalne w państwie demo-
kratycznym prawo do samostanowienia o własnym losie.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

110 Część druga. Nauka o przestępstwie

it ratura uzup ia a
Andrejew I., Podstawowe pojęcia nauki o przestępstwie, Warszawa 1988
Andrejew I., Ustawowe znamiona czynu. Typizacja i kwalifikacja przestępstw, Warszawa 1978
Gardocki L., O relacji między typem przestępstwa a zagrożeniem ustawowym, PiP 1979/8–9
Giezek J., Narażenie na niebezpieczeństwo oraz jego znaczenie w konstrukcji czynu zabronionego,
PPiA 2002/50
Giezek J., Gruszecka D., Prawnokarne (obiektywne) przypisanie narażenia dobra prawnego na nie-
bezpieczeństwo [w:] Kryminalizacja narażenia dobra prawnego na niebezpieczeństwo, red. J. Ma-
jewski, Warszawa 2015
Gruszecka D., Ochrona dobra prawnego na przedpolu jego naruszenia. Analiza karnistyczna, War-
szawa 2012
Hirsch H.J., W kwestii aktualnego stanu dyskusji o pojęciu dobra prawnego, RPEiS 2002/1
Hryniewicz E., Przestępstwa abstrakcyjnego i konkretnego zagrożenia dóbr prawnych, Warszawa 2012
Horn E., Konkrete Gefährdungsdelikte, Köln 1973
Kaczmarek T., Materialna istota przestępstwa i jego ustawowe znamiona, Wrocław 1968
Kaczmarek T., Społeczne niebezpieczeństwo czynu i jego bezprawność jako dwie cechy przestępstwa,
Wrocław 1966
Kindhäuser U., Gefährdung als Straftat. Rechtstheoretische Untersuchungen zur Dogmatik der abs-
trakten und konkreten Gefährdungsdelikte, Frankfurt am Main 1989
Schünemann B., Moderne Tendenzen in der Dogmatik der Fahrlässigkeits – und Gefährdungsdelikte,
„Juristische Arbeitsblätter” 1975
Spotowski A., Funkcja niebezpieczeństwa w prawie karnym, Warszawa 1990
Tarapata S., Dobro prawne w strukturze przestępstwa. Analiza teoretyczna i dogmatyczna, Warszawa
2016
Volz M., Unrecht und Schuld abstrakter Gefährdungsdelikte, Göttingen 1968
Wolter W., O stopniowaniu społecznego niebezpieczeństwa czynu karalnego, KSP 1970/3
Wróblewski B., Przedmiot przestępstwa, zamachu i ochrony w prawie karnem, Warszawa 1936
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 111

Rozdział I

T PI C PR EST PST R E E E E T

Po miot prz st pst a


a i pro a za
Podmiotem przestępstwa, czyli jego sprawcą – zgodnie z od dawna utrwalonym 124
w literaturze prawa karnego poglądem (choć od pewnego czasu tracącym swą
aktualność) – może być tylko człowiek. Rzecz jednak w tym, że w życiu społecznym oraz
w rozwijającym się stale obrocie prawnym – obok człowieka, któremu we współczesnej
cywilistyce nadaje się miano osoby fizycznej – występują również inni jego uczestnicy,
określani jako osoby prawne lub – znacznie szerzej – podmioty zbiorowe.

Jeszcze do niedawna jakakolwiek myśl, która dopuszczałaby adresowanie prawnokar-


nych zakazów i nakazów do podmiotów innych niż ludzie, była bardziej tradycyjnie
zorientowanej (w tym również polskiej) dogmatyce prawa karnego zupełnie obca (choć
skądinąd idea odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych pojawiła się już śred-
niowieczu, pogląd zaś, że tylko człowiek może ponosić odpowiedzialność karną, nie
był dla europejskiego prawa kontynentalnego tak oczywisty, jak zwykło się twierdzić
– por. S. Waltoś, Odpowiedzialność karna podmiotów zbiorowych – stary problem legis-
lacyjny na nowo [w:] Prawo, społeczeństwo, jednostka. Księga jubileuszowa dedykowana
Profesorowi Leszkowi Kubickiemu, red. A. Łopatka, B. Kunicka-Michalska, S. Kiewlicz,
Warszawa 2003, s. 396 i n.; por. także H.J. Hirsch, Problem odpowiedzialności karnej
związków osób, SP 1993/4, s. 4 i n.). Powszechnie przyjmowano, że – głównie ze względu
na dogmatyczną strukturę przestępstwa oraz wiążące się z nią najbardziej fundamentalne
zasady odpowiedzialności karnej – nie jest zdolna do jego popełnienia osoba prawna
lub jakikolwiek inny podmiot zbiorowy.

Mimo że założenie takie nie straciło jeszcze swej aktualności, pojawiły się już
w różnych systemach prawa wyraźne sygnały, które świadczą o zmianie stano-
wiska w tym zakresie. W ustawodawstwie polskim sygnałem takim jest obowiązująca
od 28.11.2003 r. ustawa z 28.10.2002 r. o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

112 Część druga. Nauka o przestępstwie

za czyny zabronione pod groźbą kary. Przewidziana tą ustawą odpowiedzialność nie


ma, co prawda, charakteru sensu stricto karnego, albowiem na jej podstawie podmiot
zbiorowy odpowiada nie za własny, lecz za cudzy czyn zabroniony, który jest zachowa-
niem osoby fizycznej. Wskazuje ona jednak na pewien zasadniczy zwrot w klasycznej
dogmatyce prawa karnego, którego – niezależnie od generalnie krytycznej oceny wy-
mienionego aktu prawnego – w przyszłości nie da się już powstrzymać. Spodziewać
się co najwyżej należy, że – wkraczając na płaszczyznę odpowiedzialności podmiotów
zbiorowych – prawo karne konkurować będzie w próbach jej „zagospodarowania”
przede wszystkim z prawem administracyjnym. Warto również zaznaczyć, że przy
obecnym kształcie wskazanej ustawy podmiot zbiorowy, ponosząc określonego rodza-
ju odpowiedzialność (niekiedy nawet bardzo dotkliwą), nie jest jednak pociągany do
odpowiedzialności karnej. Dodać należy, że prowadzone są obecnie prace nad zmianą
modelu odpowiedzialności karnej podmiotu zbiorowego, co oznacza, że w przyszłości
może on zostać ukształtowany zupełnie inaczej.

125 Powracając natomiast do osoby fizycznej, która jako potencjalny podmiot prze-
stępstwa zawsze była w kręgu zainteresowań prawa karnego, jako truizm nale-
żałoby potraktować stwierdzenie, że zdolność do popełnienia przestępstwa nie jest
przypisana człowiekowi przez całe jego życie, tzn. już od chwili narodzin. Zdolność
taką nabywa się bowiem wraz z osiągnięciem pewnego stopnia dojrzałości psychicznej,
poniżej którego trudno byłoby oczekiwać, że leżące u podłoża prawnokarnego zakazu
(nakazu) normy postępowania będą świadomie przestrzegane. Gdybyśmy zatem chcieli
przyjąć, że podmiotem przestępstwa może być także kilkuletnie dziecko, to w istocie
godzilibyśmy się na obiektywizację odpowiedzialności karnej. Już tylko krok dzieliłby
nas wówczas od stwierdzenia, że adresatami prawnokarnych norm postępowania po-
winny być także zwierzęta, nawet jeśli w stwierdzeniu takim kryje się nieco przesady.

Fakt, że człowiek nie osiągnął określonego przez ustawodawcę wieku, z jakim wiąże
się możliwość pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej, czyni z niego podmiot
niezdolny do popełnienia przestępstwa, co uzasadniane jest zazwyczaj brakiem winy
po jego stronie. Pojawia się pytanie, czy podmiot taki – skoro podstawą wyłączenia
odpowiedzialności miałby być jedynie brak winy – zdolny jest do popełnienia czynu
zabronionego oznaczającego naruszenie normy sankcjonowanej. W literaturze do-
minuje pogląd, zgodnie z którym każdy człowiek – niezależnie od jego wieku – czyn
taki może popełnić, a więc potencjalnie jest jego podmiotem, czyli adresatem normy
sankcjonowanej, zdolnym do jej przekroczenia (por. W. Wróbel, A. Zoll, Polskie prawo
karne. Część ogólna, Kraków 2010, s. 189; Ł. Pohl, Prawo karne. Wykład części ogólnej,
Warszawa 2012, s. 121). Rodzi się wszakże wątpliwość, czy kilkuletnie dziecko (np. ta-
kie, które nie ukończyło jeszcze 5 lat, lecz – stosownie do swego wieku – nabyło już
umiejętność wykonywania pewnych prostych czynności) możemy potraktować jak
adresata normy sankcjonowanej, który ze względu na stopień rozwoju posiada nie
tylko zdolność do jej przestrzegania, ale także do jej naruszenia, a więc do stania się
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 113

sprawcą czynu zabronionego, zwłaszcza jeśliby przyjąć, że norma nie może zakazywać/
nakazywać podjęcia zachowania (zaniechania lub działania), któremu podmiot nie jest
w stanie podołać. Nie sposób więc uniknąć pytania, czy przykładowo zakaz wynikający
z normy „nie zabijaj”, kierowany jest również do małego (co najwyżej kilkuletniego)
dziecka, któremu brak jakiegokolwiek doświadczenia kauzalnego, wskazującego na
to, że określone zachowanie może prowadzić do skutku śmiertelnego i czy w związku
z tym dziecko wkładające podczas zabawy np. worek foliowy na głowę niemowlęcia (co
prowadzi do jego uduszenia) narusza w ten sposób wskazaną normę. Innymi słowy, czy
małe dziecko staje się adresatem normy, jeśli nie jest w stanie dać jej posłuchu ani tym
bardziej intencjonalnie naruszyć, zwłaszcza gdy kontekst i znaczenie podejmowanego
zachowania z oczywistych powodów są dla niego całkowicie niezrozumiałe.

i k spra y ako prz s a ka o po i zial o i kar

Kodeks karny ustanawia w art. 10 § 1 granicę wieku 17 lat, powyżej której spraw- 126
ca popełniający czyn zabroniony zdolny jest do ponoszenia odpowiedzialności
karnej. Przyjmuje się bowiem, że dopiero w tym wieku sprawca osiąga taki poziom
rozwoju intelektualnego, emocjonalnego oraz społecznego, iż potrafi prawidłowo
rozpoznać znaczenie swego czynu oraz znaczenie normy prawnej, którą tym czynem
narusza. Sprawca, który nie ukończył jeszcze lat 17, określany jest przez Kodeks karny
jako nieletni. Powszechnie przyjmuje się, że okoliczność ta oraz związany z nią brak
dojrzałości stanowi podstawę wyłączenia odpowiedzialności karnej ze względu na
założoną przez ustawodawcę niezdatność podmiotu do ponoszenia winy.

Ukończenie 17 lat stwarza oczywiście jedynie domniemanie, że konkretny podmiot


już albo dopiero z tą chwilą osiągnął taki poziom rozwoju, że zdolny jest do zawinienia
oraz ponoszenia przewidzianej dla dorosłych odpowiedzialności karnej. Ustawowo
określona granica wieku lat 17 sama w sobie nie uwzględnia różnic indywidualnych
w rozwoju osobniczym jednostki, o których jednak ustawodawca – zdając sobie spra-
wę z umowności tej granicy – nie może zapominać i dlatego w celu jej uelastycznienia
wprowadza regulacje dopuszczające pewne odstępstwa. Z jednej strony pozwalają one
na obniżenie granicy odpowiedzialności karnej do lat 15, z drugiej zaś – w odniesieniu
do określonej kategorii sprawców – podwyższają ją do lat 18, łagodząc prawnokarne
konsekwencje popełnionego czynu.

Oznacza to, że:


1) po ukończeniu 15., a przed ukończeniem 17. roku życia sprawca, mimo posia-
dania statusu nieletniego, może w pewnych sytuacjach odpowiadać jak doro-
sły, tzn. na zasadach określonych w Kodeksie karnym; jeśli jednak przesłanki
z art. 10 § 2 k.k. nie zostałyby spełnione, to alternatywnie wchodzi w rachubę od-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

114 Część druga. Nauka o przestępstwie

powiedzialność na zasadach przewidzianych dla nieletnich, uregulowana ustawą


z 26.10.1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich (Dz.U. z 2018 r. poz. 969);
2) po ukończeniu 17., a przed ukończeniem 18. roku życia sprawca posiadający już
status osoby – w rozumieniu prawa karnego – dorosłej (ściślej zaś – status mło-
docianego) odpowiada na zasadach określonych w Kodeksie karnym, jednakże
z możliwością orzeczenia zamiast kary środków wychowawczych, leczniczych
lub poprawczych przewidzianych dla nieletnich, jeżeli okoliczności sprawy oraz
stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste za tym przemawia-
ją.

127 Przewidziana w art. 10 § 2 możliwość obniżenia wieku odpowiedzialności karnej do lat


15, pozwalająca na zastosowanie przepisów Kodeksu karnego wobec nieletniego, czyli
na potraktowanie go tak jak sprawcy dorosłego, odnosi się wszakże tylko do najpo-
ważniejszych, wyczerpująco wymienionych w § 2 przestępstw, takich jak: zamach na
życie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zabójstwo oraz jego postacie kwalifikowane,
umyślne ciężkie uszkodzenie ciała, umyślne sprowadzenie katastrofy, porwanie statku
wodnego lub powietrznego, sprowadzenie katastrofy w komunikacji, gwałt zbiorowy
lub ze szczególnym okrucieństwem, czynna napaść na funkcjonariusza publicznego,
wzięcie zakładnika oraz rozbój. W okresie obowiązywania Kodeksu karnego z 1969 r.
Sąd Najwyższy konsekwentnie stał na stanowisku, że przepis przewidujący wyjątkowe
obniżenie granicy wieku odpowiedzialności karnej nieletniego nie może być inter-
pretowany rozszerzająco (por. np. wyrok SN z 8.11.1973 r., III KR 259/73, OSNKW
1974/3, poz. 42). Niedopuszczalność rozszerzającej interpretacji zdaje się tym bardziej
oczywista na gruncie obowiązującego kodeksu, skoro granica wyjątkowej odpowie-
dzialności nieletniego obniżona została o rok, tzn. do 15 lat. Warto dodać, że za takim
obniżeniem przemawiały głównie względy kryminalnopolityczne, czyli – jak to ujęto
w uzasadnieniu do obowiązującego kodeksu – stopień zagrożenia społeczeństwa ze
strony zdemoralizowanych, często bardzo brutalnych sprawców. Wydaje się, że w tym
zakresie ustawodawca uczynił już wszystko, co mógł uczynić, dalsze zaś obniżanie
omawianej tutaj granicy – wbrew stanowiącym wyraz swoistej bezradności wobec prze-
stępczości nieletnich oczekiwaniom różnych środowisk – z wielu powodów (zarówno
o charakterze dogmatycznym, jak i kryminalnopolitycznym) nie powinno wchodzić
już w rachubę.

Kolejną przesłanką zastosowania wobec nieletniego przepisów Kodeksu karnego


– oprócz popełnienia przez niego jednego z wymienionych wyżej przestępstw
– jest stwierdzenie, że przemawiają za tym okoliczności sprawy, jak również stopień
rozwoju nieletniego oraz jego właściwości i warunki osobiste. Szczególną rolę odgrywa
przy tym ustalenie, że poprzednio stosowane środki wychowawcze lub poprawcze oka-
zały się bezskuteczne. Takie ujęcie podstaw obniżenia wieku odpowiedzialności karnej
oznacza, że ustawodawca odwołał się zarówno do przesłanek wskazujących na zdolność
nieletniego do zawinienia, jak i do przesłanek o charakterze kryminalnopolitycznym.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 115

Wobec nieletniego, który odpowiada na zasadach określonych w Kodeksie kar- 128


nym, zostało wprowadzone ustawowe ograniczenie maksymalnego wymiaru
kary, który – zgodnie z art. 10 § 3 – nie może przekraczać 2/3 górnej granicy zagrożenia
przewidzianego za dane przestępstwo. Sąd może także zastosować nadzwyczajne złago-
dzenie kary, niezależnie od wystąpienia jakichkolwiek innych przesłanek przewidzianych
w kodeksie dla tej instytucji. Ukaranie nieletniego stosownie do art. 10 § 2 stanowi
bowiem samodzielną podstawę nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Warto również zwrócić uwagę na pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, że za-
warty w art. 54 § 2 k.k. zakaz orzekania wobec sprawcy, który w czasie popełnienia
przestępstwa nie ukończył 18 lat, kary dożywotniego pozbawienia wolności nie wyklu-
cza wymierzenia nieletniemu, odpowiadającemu za przestępstwo w warunkach art. 10
§ 2 k.k., kary 25 lat pozbawienia wolności. Przyjmując, że górną granicę ustawowego
zagrożenia określają wyłącznie przepisy części szczególnej lub sankcje sformułowane
w przepisach karnych innych ustaw, wynikający z art. 10 § 3 k.k. obowiązek wymierzenia
nieletniemu kary nieprzekraczającej dwóch trzecich ustawowego zagrożenia odnosić
należy – zdaniem Sądu Najwyższego – do kary dożywotniego pozbawienia wolności,
a nie kary 25 lat pozbawienia wolności (por. wyrok SN z 22.09.1999 r., III KKN 195/99,
OSNKW 1999/11–12, poz. 73). W pewnym sensie ustawodawca dał zresztą temu wyraz
w art. 38 § 3 k.k., przyjmując, że w przypadku gdy ustawa przewiduje obniżenie górnej
granicy ustawowego zagrożenia, kara wymierzona za przestępstwo zagrożone karą do-
żywotniego pozbawienia wolności nie może przekroczyć 25 lat pozbawienia wolności,
a za przestępstwo zagrożone karą 25 lat pozbawienia wolności nie może przekroczyć
20 lat pozbawienia wolności.

Gdy chodzi o modyfikowanie granicy wieku, od której może się rozpoczynać odpowie- 129
dzialność karna, ustawodawca przewidział także wyjątek umożliwiający zastosowanie
środków wychowawczych, leczniczych albo poprawczych (wynikających z ustawy
o postępowaniu w sprawach nieletnich) wobec sprawcy, który popełnił występek po
ukończeniu 17 lat, lecz przed ukończeniem 18 lat. Muszą za tym jednak przemawiać
okoliczności sprawy oraz stopień rozwoju sprawcy, a także jego właściwości i warunki
osobiste. Zastosowanie tych środków nie zmienia statusu sprawcy, tzn. nie staje się on
ponownie nieletnim, lecz jedynie w sferze konsekwencji popełnionego czynu trakto-
wany jest jak nieletni.

Po zia prz st pst z z l u a po miot

W nauce prawa karnego trwałe miejsce zajmuje dokonywany ze względu na podmiot 130
podział przestępstw na powszechne (delicta communia) oraz indywidualne (delicta
propria). Charakteryzując za pomocą znamion podmiot przestępstwa, ustawodawca
określa, kto może stać się sprawcą, czyli osobą zdolną do jego popełnienia.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

116 Część druga. Nauka o przestępstwie

Z przestępstwem powszechnym mamy do czynienia wówczas, gdy jego znamio-


na może zrealizować każda osoba, która – ze względu na swój wiek (art. 10 k.k.)
– zdolna jest do ponoszenia odpowiedzialności karnej. Znamieniem określającym pod-
miot przestępstwa powszechnego może być zatem jedynie zaimek „kto” (np. „kto zabija
człowieka” – art. 148 § 1 k.k.; „kto pozbawia człowieka wolności” – art. 189 § 1 k.k.).
Jakakolwiek charakterystyka tego zaimka, która ogranicza zakres jego desygnatów
(np. „kto, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy” – art. 220 § 1 k.k.;
„kto, będąc dłużnikiem kilku wierzycieli” – art. 301 § 1 k.k.), indywidualizuje podmiot,
albowiem osobom charakterystyce tej nieodpowiadającym odbiera zdolność do popeł-
nienia danego przestępstwa. Łatwo w tym kontekście zauważyć, że tzw. przestępstwo
indywidualne wchodzi w rachubę wówczas, gdy jego znamion nie może zrealizować
każda osoba zdolna do ponoszenia odpowiedzialności karnej. Ograniczenie kręgu
potencjalnych sprawców, prowadzące do indywidualizacji podmiotu, możliwe jest nie
tylko za pomocą charakterystyki zaimka „kto”, ale również – co ułatwia rozpoznanie
przestępstwa indywidualnego – przez zastąpienie zaimka rzeczownikiem (np. „funk-
cjonariusz publiczny”, „żołnierz”, „matka”).

Nasuwa się spostrzeżenie, że o ile powszechność przestępstwa wiąże się z jednym tyl-
ko kręgiem wszystkich zdolnych do jego popełnienia sprawców (a zatem nie podlega
stopniowaniu w takim znaczeniu, abyśmy mogli powiedzieć, że mamy do czynienia
z przestępstwem mniej lub bardziej powszechnym), o tyle jego indywidualizacji to-
warzyszy wyznaczanie za każdym razem innego – mniej lub bardziej licznego – kręgu
podmiotów. Oznacza to, że indywidualizacja przestępstwa jest w pewnym sensie stopnio-
walna, a prowadzi do niej każde, tzn. nawet najmniejsze odstępstwo od powszechności
(np. ograniczenie kręgu podmiotów do obywateli polskich).

131 Wśród przestępstw indywidualnych wyróżnia się przestępstwa indywidualne właściwe


oraz przestępstwa indywidualne niewłaściwe. Rozróżnienie to wiąże się ściśle z podzia-
łem przestępstw na ich typy podstawowe oraz zmodyfikowane, tzn. kwalifikowane lub
uprzywilejowane (zob. szerzej na temat tego podziału pkt 4 tego rozdziału).

Przestępstwo indywidualne określane jest jako właściwe, jeżeli jego podmiot


jest już zindywidualizowany w typie podstawowym. Ma to miejsce przykła-
dowo w przypadku łapownictwa biernego, które w typie podstawowym, wynikającym
z art. 228 § 1 k.k., może być popełnione tylko przez osobę pełniącą funkcję publiczną.

Z kolei o przestępstwie indywidualnym niewłaściwym mówimy wówczas, gdy do


jego indywidualizacji dochodzi dopiero w typie zmodyfikowanym, a zatem
modyfikacja nastąpić musi właśnie ze względu na podmiot. Przykładem może być
przestępstwo dzieciobójstwa (art. 149 k.k.), którego indywidualnie ujętym podmiotem
jest matka zabijająca dziecko w okresie porodu oraz pod wpływem jego przebiegu.
Przestępstwo to jest typem uprzywilejowanym zabójstwa zwykłego (art. 148 § 1 k.k.),
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 117

będącego wszak przestępstwem powszechnym. Łatwo zauważyć, że staje się ono in-
dywidualne ze względu na podmiot, czyli znajdującą się w określonej sytuacji matkę.
Niekiedy mówi się zatem, choć niezbyt precyzyjnie, że przestępstwo indywidualne
niewłaściwe ma swój odpowiednik wśród przestępstw powszechnych, podczas gdy
indywidualne właściwe jest takiego odpowiednika pozbawione, gdyż jego podmiot jest
zindywidualizowany już w typie podstawowym.

Indywidualizacja podmiotu w różnym stopniu zawęża krąg osób zdolnych do po-


pełnienia czynu zabronionego. Liczba adresatów normy, której naruszenie stanowi
przestępstwo indywidualne, jest bowiem uzależniona od tego, jak liczny jest zbiór
desygnatów pojęcia stanowiącego znamię indywidualizujące. Jeśli więc przykładowo
podmiot indywidualizowany jest za pomocą sformułowania „obywatel polski”, to zbiór
odpowiadających mu desygnatów jest wielomilionowy. Okaże się on znacznie bardziej
ograniczony, jeśli podmiot określony zostanie np. za pomocą znamienia „funkcjonariusz
publiczny” czy charakteryzującego przestępstwo dzieciobójstwa znamienia „matka”.

amio a stro y prz mioto


C arakt rystyka za o a ia spra y
Podstawową charakterystykę zachowania sprawcy stanowi w przypadku każdego 132
typu czynu zabronionego opis czynności wykonawczej (tzw. znamię czynnościo-
we). Opis ten – językowo oraz redakcyjnie rzecz ujmując – dokonywany jest zazwyczaj
za pomocą czasownika w trzeciej osobie liczby pojedynczej czasu teraźniejszego, nie-
kiedy zaś uzupełniany także w formie imiesłowu (np. „zabija”, „zabiera”, „przywłaszcza”,
„używając”, „biorąc”). Jest oczywiste, że tak jak nie można zbudować w języku polskim
zdania bez orzeczenia, tak nie można skonstruować przepisu typizującego zabronione
zachowanie, w którym nie pojawiałby się czasownik opisujący czynność wykonawczą.
Stąd też tak ujęty opis znaleźć musimy w każdym typie czynu zabronionego, zwłaszcza
jeśli dyspozycja ma charakter opisowy.

Znamię czasownikowe może być w różnym stopniu konkretyzowane, mniej lub bar-
dziej wyraźnie wskazując na charakter czynności oraz jej ocenę. Ustawodawca może
bowiem opisywać zabronione zachowanie w taki sposób, że jego pejoratywna ocena
wynika już z samego znamienia czasownikowego (opisu podejmowanej przez sprawcę
czynności) bądź wyłania się dopiero w powiązaniu z ustawowo stypizowanym skutkiem.
Łatwo wszak zauważyć, że znamiona, takie jak: „grozi”, „znieważa”, „pomawia”, „znęca
się”, same w sobie zawierają ujemną ocenę czynności przez nie opisywanych. W sferze
zainteresowań prawa karnego pozostaje jednak wiele tego rodzaju zachowań, których
typizacja została dokonana przez ustawodawcę za pomocą określeń – rzec by można
– aksjologicznie indyferentnych, w każdym zaś razie takich, które mogłyby zostać
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

118 Część druga. Nauka o przestępstwie

użyte także przy opisie zachowania wywołującego skutki pożądane i z tego względu
wartościowanego dodatnio.

Do najlepiej ilustrujących omawiane zagadnienie przykładów należą takie chociażby zna-


miona, jak: „powoduje”, „działa” czy „doprowadza”. W przypadku gdy znamionom takim
nie towarzyszy bliższa charakterystyka zachowania sprawcy, wydobywająca w dostatecz-
nym stopniu jego pejoratywne zabarwienie (np. „doprowadza przemocą lub groźbą bez-
prawną”), konieczne staje się stypizowanie negatywnego skutku, który sprawca tak ogólnie
opisanym zachowaniem wywołuje (np. „powoduje śmierć człowieka”).

Nietrudno zauważyć, że tego rodzaju typizacja przestępstw wchodzi w rachubę jedy-


nie wówczas, gdy ustawodawca nie zakazuje podejmowania samego zachowania bez
względu na skutek, lecz gdy zabrania zachowania właśnie ze względu na skutek. Innymi
słowy, takiej techniki typizacji nie da się zastosować przy przestępstwach formalnych.
Warto także zwrócić uwagę na fakt, że ustawodawca używa niekiedy takich znamion
czasownikowych, które z natury rzeczy zawierają w sobie opis skutku stanowiącego
w istocie jedyną charakterystykę zachowania sprawcy (np. „zabija”, „niszczy”, „uszka-
dza”). Znamiona takie w oczywisty sposób determinują materialny typ przestępstwa,
z którym wiązać się już musi naruszenie dobra prawem chronionego, nie zaś tylko samo
jego narażenie na niebezpieczeństwo. W niektórych przypadkach znamię czasownikowe
jest przez ustawodawcę dookreślane sformułowaniami nadającymi mu jednoznacznie
pejoratywne zabarwienie w celu wyodrębnienia tych tylko zachowań, które wymagają
kryminalizacji. Wszak przykładowo nie każde doprowadzenie innej osoby do obcowania
płciowego jest zabronione, lecz tylko takie, które stanowi wynik „przemocy”, „groźby
bezprawnej” lub „podstępu” (art. 197 § 1 k.k.).

koli z o i mo al typu zy u zabro io o

133 Odzwierciedleniem ujemnej wartości zachowania, ze względu na którą jest ono


kryminalizowane, nie zawsze jest sam jego opis wynikający ze znamienia cza-
sownikowego. Niekiedy znamię to musi być „obudowane” okolicznościami, których
wystąpienie wywołuje lub tylko potęguje jego ujemną wartość. Są to tzw. okoliczności
modalne, które mogą, choć nie muszą towarzyszyć zachowaniu sprawcy. Okoliczno-
ści te mogą np. dotyczyć miejsca i czasu popełnienia czynu zabronionego, a także
różnych innych parametrów sytuacji, w jakiej jest on podejmowany. Często od ich
wystąpienia zależy realizacja znamion typu podstawowego, w niektórych jednak przy-
padkach okoliczności modalne (będące wszak zmiennymi, nie zaś stałymi elementami
opisu czynu zabronionego) składają się na typ zmodyfikowany, czyli kwalifikowany lub
uprzywilejowany.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 119

Przykładowo zatem znieważa inną osobę w rozumieniu art. 216 § 1 k.k. tylko ten, kto czyni
to w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby
zniewaga do tej osoby dotarła. Nie zrealizuje zatem znamion tego przestępstwa sprawca,
który dopuści się zniewagi w innych okolicznościach (tzn. pod nieobecność osoby zniewa-
żanej oraz niepublicznie, a przy tym bez wskazanego wyżej zamiaru). Z kolei przestępstwo
rozboju w typie kwalifikowanym (art. 280 § 2 k.k.) popełni m.in. ten, kto posługiwać się
będzie bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środ-
kiem obezwładniającym. Bez użycia takich środków zachowanie sprawcy oczywiście także
będzie przestępstwem, lecz pojawienie się przywołanych tutaj okoliczności modalizujących
będzie prowadzić do realizacji znamion jego typu kwalifikowanego.

Poszukując różnicy między znamieniem czasownikowym a ujętymi w postaci


znamion okolicznościami modalnymi, w jakich jest ono podejmowane, łatwo
można zauważyć, że o ile w konstrukcji czynu zabronionego znamię czasownikowe
zawsze musi się pojawić, o tyle wystąpienie lub pominięcie charakteryzujących je oko-
liczności modalnych zależy w dużej mierze od przyjętej przez ustawodawcę koncepcji
kryminalizacji. W pewnym sensie okoliczności te można zatem nazwać fakultatywnymi
znamionami typu czynu zabronionego. Stają się one nieodzowne dopiero wówczas,
gdy bez ich uwzględnienia odpada możliwość negatywnego wartościowania podejmo-
wanego zachowania i uznania go za społecznie szkodliwe.

Skut k ako z ami stro y prz mioto

W każdym ludzkim zachowaniu, które poddawane jest ocenie z punktu widzenia do- 134
wolnego systemu norm postępowania (np. prawa karnego czy moralności), można
wyodrębnić dwa względnie niezależne aspekty wartościowania. Każde zachowanie może
być bowiem ocenione zarówno ze względu na skutek, jaki ono wywołuje, jak również
– niezależnie od tego, czy ów skutek w ogóle został osiągnięty – ze względu na sens samej
aktywności jako takiej. Jeśli z punktu widzenia systemu norm stanowiącego podstawę
wartościowania skutek oceniony zostanie negatywnie, mówić będziemy o ujemnej jego
wartości. Jeśli natomiast sama aktywność działającego podmiotu, zmierzająca w spo-
sób mniej lub bardziej uświadomiony do negatywnego skutku, z tego właśnie powodu
poddana zostanie dezaprobacie, będziemy mówić o ujemnej wartości zachowania, bez
potrzeby ustalania, czy skutek faktycznie został urzeczywistniony.

W zależności od tego, czy – dostrzegając ujemną wartość określonego zachowania 135


– ustawodawca uzna, że powinno być ono zabronione albo bez względu na skutek,
albo właśnie dopiero w powiązaniu z nim, pomija go lub ujmuje w ustawowej typizacji.

Jeśli zatem wśród znamion czynu nie pojawi się skutek typizowanego zachowania,
będziemy mieć do czynienia z przestępstwem formalnym (bezskutkowym),
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

120 Część druga. Nauka o przestępstwie

dla którego dokonania wystarczy samo zachowanie sprawcy (np. posiadanie bez wy-
maganego zezwolenia broni palnej – art. 263 § 2 k.k.; prowadzenie pojazdu w stanie
nietrzeźwości – art. 178a k.k.).

Jeśli natomiast znamionami czynu objęty jest również skutek zabronionego zacho-
wania, to znamiona te tworzą przestępstwo materialne (skutkowe), do którego
dokonania dochodzi dopiero z chwilą, gdy ów skutek wystąpi (np. śmierć człowieka
jako skutek zabójstwa – art. 148 k.k.; poważny uszczerbek na zdrowiu jako skutek
przestępstwa z art. 156 § 1 k.k.).

Innymi słowy, materialny lub formalny charakter typu czynu zabronionego zależy nie od
tego, czy faktycznie prowadzi on lub prowadzić może do negatywnych następstw, lecz
jedynie od tego, czy następstwa te zostaną włączone do jego ustawowego opisu. Godząc
się na pewne uproszczenie, można by powiedzieć, że przy przestępstwie formalnym
ustawodawca jest mniej „wymagający”, bo – konstruując je – zadowala się samym nega-
tywnie ocenianym zachowaniem, przy przestępstwie materialnym natomiast oczekuje
także negatywnie ocenianego skutku.

136 W szczególny sposób rozumiane jest w dogmatyce prawa karnego samo pojęcie
skutku. Objęty znamionami przestępstwa skutek tylko niekiedy jest bowiem opi-
sem takiego stanu rzeczy, jaki zwykliśmy nazywać skutkiem także w języku potocznym
(np. śmierć człowieka, uszczerbek na zdrowiu, zniszczenie lub uszkodzenie rzeczy).
Zbieżność taka usuwa zwykle jakiekolwiek wątpliwości co do tego, że mamy do czy-
nienia z przestępstwem materialnym. Często jednak dokonany przez ustawodawcę opis
skutku nie odpowiada naszym potocznym wyobrażeniom o nim. Okazuje się bowiem,
że nie wszystko, co jest skutkiem w rozumieniu prawa karnego, musi się wiązać z jakąś
fizyczną zmianą w świecie zewnętrznym, którą wszak zazwyczaj – w sensie potocznym
– traktujemy jako podstawowy jego atrybut (zwłaszcza jeśli ma ona np. postać szkody
w znaczeniu materialnym). Dla potrzeb prawa karnego pojęciem skutku skłonni jesteśmy
objąć wszelkiego rodzaju zmianę (w tym również zmianę sytuacji, w jakiej znalazło się
dobro chronione prawem), jaką swym zachowaniem może wywołać sprawca.

Przy niektórych typach przestępstw skutkiem jest więc przykładowo sprowadzenie przez
sprawcę bezpośredniego niebezpieczeństwa dla określonego dobra prawnego (np. sprowa-
dzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym), nawet
jeśli niebezpieczeństwo to nie urzeczywistniło się w naruszeniu dobra prawnego.

Mówiąc inaczej – skutek nie zawsze oznaczać będzie naruszenie dobra prawem chro-
nionego, gdyż niekiedy może się on ograniczać wyłącznie do jego narażenia na nie-
bezpieczeństwo.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 121

Powstać może prima facie wątpliwość, czy przy tak szerokim ujmowaniu oraz interpre- 137
towaniu pojęcia skutku wszystkie przestępstwa nie stają się siłą rzeczy przestępstwami
materialnymi. Truizmem jest wszak stwierdzenie, że każde kryminalizowane zachowanie
naraża dobro prawne na niebezpieczeństwo, gdyż w przeciwnym razie nie dałoby się
sensownie wytłumaczyć zakazu jego podejmowania. Z tego punktu widzenia uzasadnio-
na wydaje się więc teza, że każde przestępstwo wywołuje jakiś bliższy lub dalszy skutek,
skoro niesie ono ze sobą niebezpieczeństwo wywołania określonego zła (w przeciwnym
razie nie byłoby przecież społecznie szkodliwe). Rzecz jednak w tym, że przestępstwo
nazywane jest skutkowym dopiero wówczas, gdy ów skutek – np. w postaci narażenia
na niebezpieczeństwo – znajdzie się wśród ustawowych znamion popełnionego przez
sprawcę czynu. W takiej jedynie sytuacji możemy mówić o przestępstwie z narażenia
na niebezpieczeństwo konkretne. Narażenie może zaś (lecz nie musi) zostać przez
ustawodawcę skonkretyzowane w taki właśnie sposób, że znajdzie się ono w opisie typu
czynu zabronionego jako następstwo określonego zachowania. Łatwo więc zauważyć,
że w przypadku przestępstwa materialnego nie chodzi o wywołanie jakiegokolwiek
skutku, lecz jedynie takiego, który jest ustawowo określony. Dopóki skutek taki nie
zostanie przez sprawcę spowodowany, możemy co najwyżej mówić o usiłowaniu, nie
zaś o dokonaniu czynu zabronionego. Ustawodawca może jednak niebezpieczeństwa
grożącego dobru prawnemu nie typizować (a tym samym nie konkretyzować) i wów-
czas pozostaje ono abstrakcyjne (czyli ustawowo nieokreślone), co oczywiście oznacza,
że jego wystąpienie nie jest warunkiem przypisania sprawcy realizacji znamion czynu
zabronionego. Wówczas zaś mówimy o przestępstwie z narażenia na niebezpieczeństwo
abstrakcyjne, które jest przestępstwem formalnym.

i z k przy zy o y oraz ko p o u mo a ia
pra i kar ym

W przypadku przestępstw materialnych istotnym elementem znamion strony 138


przedmiotowej jest związek przyczynowy, jaki musi zachodzić między zacho-
waniem sprawcy określonym za pomocą znamienia charakteryzującego tzw. czynność
czasownikową (czasownika w trzeciej osobie liczby pojedynczej czasu teraźniejszego
– np. „powoduje”, „doprowadza”, „zabiera”) a ujętym w typie czynu zabronionego skut-
kiem w postaci naruszenia dobra prawnego lub jego narażenia na konkretne niebez-
pieczeństwo. W nauce prawa karnego, której domeną nie jest bynajmniej zgłębianie
istoty kauzalności, związek przyczynowy określany bywa niekiedy w sposób bardzo
uproszczony jako związek zachodzący między dwoma zjawiskami, z których jedno
nazywamy przyczyną, drugie zaś skutkiem.

Uznanie kogoś za sprawcę ustawowo stypizowanego, negatywnego skutku przez 139


długie lata wiązano wyłącznie z problematyką przyczynowości. Prawnicy dość
istotnie różnili się jednak w ujmowaniu związku przyczynowego. Niektórzy – dostrzega-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

122 Część druga. Nauka o przestępstwie

jąc w obiektywnej przyczynowości podlegającą prawom natury kategorię bytu – starali


się w żaden sposób nie naruszać jej ontologicznego charakteru. Inni natomiast – repre-
zentując charakterystyczne dla normatywizmu przekonanie o autonomii teoretyka przy
konstruowaniu oraz definiowaniu używanych w naukach prawnych pojęć – próbowali
za pomocą odpowiednio dobranych kryteriów wartościujących uczynić z obiektywnej
przyczynowości narzędzie – w ich mniemaniu – bardziej z punktu widzenia prawa
karnego użyteczne.

W nauce prawa karnego powstawało wiele teorii bardzo różnie ujmujących istotę związ-
ku przyczynowego.

140 Do najbardziej rozpowszechnionych i od wielu już lat zdecydowanie dominują-


cych należy niewątpliwie teoria warunku koniecznego (warunkowości), zwana
również teorią ekwiwalencji albo teorią warunku sine qua non. Nie sięgając do jej
filozoficznych podstaw, które swój rodowód czerpią ze sformułowanej pod koniec XIX
w. koncepcji kauzalnej J.S. Milla, można najogólniej przyjąć, że przyczyną jest – we-
dług tej teorii – każdy warunek skutku, którego nie da się myślowo wyeliminować, nie
eliminując jednocześnie samego skutku, a więc – innymi słowy – każda okoliczność
stanowiąca conditio sine qua non jego wystąpienia. Jako jedną z podstawowych zalet
teorii warunkowości wymieniano w literaturze jej „urzekającą” wręcz prostotę przy usta-
laniu więzi przyczynowej (por. W. Wolter, Błędne koło przyczynowości w teorii i praktyce
prawa karnego, PiP 1964/3, s. 381; K. Buchała, Prawo karne materialne, Warszawa 1989,
s. 241; I. Andrejew, Podstawowe pojęcia nauki o przestępstwie, Warszawa 1988, s. 152).

Istnienie związku przyczynowego – zdaniem zwolenników omawianej teorii – powinno


być ustalane za pomocą tzw. testu warunku sine qua non. Zasadnicze znaczenie przypi-
suje się bowiem myślowej eliminacji badanego zdarzenia (zachowania sprawcy) z okre-
ślonego kontekstu, dzięki czemu konstruowane są hipotetyczne powiązania kazualne,
których wyobrażony rezultat porównywany jest następnie ze skutkiem rzeczywistego
przebiegu zdarzeń. Wartość kauzalna zachowania sprawcy określana jest więc dzięki
odpowiedzi na pytanie, które w najprostszej formule brzmi następująco: „co stałoby się,
gdyby...?”, a w formule nieco bardziej rozwiniętej: „czy skutek wystąpiłby także wówczas,
gdyby z ciągu poprzedzających go zdarzeń wyeliminować zachowanie sprawcy, którego
wartość kauzalna jest ustalana?”.

Pod adresem tej teorii formułowane są jednak bardzo poważne zarzuty, w świetle których
powstać może wątpliwość co do jej teoretycznej oraz metodologicznej poprawności. Jej
ułomność teoretyczna bierze się m.in. stąd, że – ujmując niezbędność warunku w sen-
sie niemożności jego wykluczenia z łańcucha zdarzeń bez jednoczesnej eliminacji lub
modyfikacji skutku – jesteśmy zmuszeni do analizowania hipotetycznych powiązań
kauzalnych. Jeśli zaś – badając takie powiązania przy zastosowaniu tzw. testu warun-
ku sine qua non – spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy skutek wystąpiłby także
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 123

wówczas, gdyby zabrakło okoliczności, której wartość kauzalną zamierzamy ustalić,


to – wobec możliwości pojawienia się tzw. przyczyn zastępczych – odpowiedź może,
niestety, okazać się całkowicie niedorzeczna, bo sprzeczna z naszym elementarnym
doświadczeniem kauzalnym.

Gdybyśmy przykładowo chcieli za pomocą testu warunku sine qua non ustalić, czy każdy
z żołnierzy plutonu egzekucyjnego celnym strzałem w serce przyczynił się do śmierci ska-
zańca, musielibyśmy nieuchronnie dojść do wniosku, że żaden z oddanych strzałów nie
stanowił tak rozumianej przyczyny (tzn. warunku koniecznego), albowiem każdy z nich
można by z osobna (alternatywnie) wyeliminować, a skutek i tak by nastąpił.

Najpoważniejszy zarzut natury metodologicznej, który teorię warunkowości na płasz-


czyźnie prawa karnego w zasadzie dyskwalifikuje, wiąże się natomiast z proponowanym
przez nią sposobem ustalania przyczynowości. Problem polega bowiem na tym, że
wszelkie rozważania typu „co by było, gdyby...”, mają jakikolwiek sens dopiero wtedy,
gdy jest nam dokładnie znana wartość kauzalna poszczególnych ogniw zarówno rze-
czywistego, jak i hipotetycznego łańcucha przyczynowego. Aby zatem móc zastosować
test warunku sine qua non – tzn. ustalić, że zachowanie sprawcy stanowi w konkretnym
przypadku warunek konieczny skutku – trzeba już wcześniej dokładnie wiedzieć, że
między dwoma badanymi zdarzeniami (czyli zachowaniem sprawcy oraz ustawowo
określonym skutkiem) istnieje związek, który w wyniku tego testu miał być wszak do-
piero rozpoznany (szerzej na ten temat J. Giezek, Przyczynowość oraz przypisanie skutku
w prawie karnym, Wrocław 1994, s. 18 i n.; w obronie testu warunku sine qua non stanął
natomiast T. Kaczmarek, O metodologicznej użyteczności testu warunku sine qua non
w objaśnianiu przyczynowości [w:] Prawo, społeczeństwo, jednostka. Księga jubileuszowa
dedykowana Profesorowi Leszkowi Kubickiemu, red. A. Łopatka, B. Kunicka-Michalska,
S. Kiewlicz, Warszawa 2003, s. 383 i n.).

W przeszłości bardzo licznie pojawiały się rozmaite teorie indywidualizujące 141


czy też teorie tzw. specjalnego związku przyczynowego, których twórcami byli
przede wszystkim prawnicy. Zdaniem zwolenników tego rodzaju teorii zbyt daleko
sięgające pojęcie przyczynowości obiektywnej powinno zostać zastąpione węższym
pojęciem prawniczym, które ujmowałoby powiązanie między zachowaniem a skutkiem
zgodnie z istotą ustawowo stypizowanego bezprawia oraz stosownie do potrzeb prawa
karnego. Była to myśl przewodnia, która na przełomie XIX i XX w. towarzyszyła wszel-
kim poszukiwaniom takiej koncepcji przyczynowości, która zastąpić mogłaby formułę
warunku sine qua non. Przyczyną – według zwolenników teorii indywidualizujących
– nie mógł stać się każdy warunek skutku, lecz tylko taki, który został odpowiednio
wyselekcjonowany ze względu na posiadanie jakiejś wymaganej cechy, jak np. warunek
najbardziej skuteczny, decydujący, najbliższy skutkowi, przechylający szalę równowagi
na rzecz skutku (K. Buchała, Prawo karne..., s. 241).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

124 Część druga. Nauka o przestępstwie

142 Spośród wielu koncepcji, których znaczna część już dawno odeszła w zapomnienie,
najbardziej znana jest teoria adekwatnego związku przyczynowego. Według tej
teorii, stworzonej u schyłku XIX w. przez J. von Kriesa, logika oraz lekarza z Freiburga,
więź kauzalna między zdarzeniem A oraz zdarzeniem B istnieje tylko wówczas, gdy
zwykle, typowo i przeciętnie (a więc zgodnie z jakąś ogólną regułą czy tendencją) zda-
rzenie A prowadzi do wystąpienia zdarzenia B. Teoria adekwancji pozwala zatem na
wyeliminowanie z łańcucha kauzalnego tych zdarzeń, które w sposób całkowicie nie-
oczekiwany i w pewnym sensie niezwykły wywołały prawnokarnie relewantny skutek.
Unika ona także charakterystycznego dla teorii warunkowości regresu ad infinitum,
wykluczając jednocześnie przyczynowość w tych sytuacjach, w których skłonni jesteśmy
dopatrywać się jedynie przypadku. Przez długi czas kwestię sporną stanowiło pytanie,
z jakiego punktu widzenia oceniać należy adekwatność skutku: czy uwzględniać punkt
widzenia sprawcy czy obiektywnego obserwatora oraz czy brać przy tym pod uwagę
jedynie informacje dostępne ex ante czy może całą wiedzę uzyskaną ex post. Dominuje
pogląd, że podmiot oceniający (sędzia) powinien ocenę adekwatności formułować tak,
jak uczyniłby to ze stanowiska ex ante obiektywny obserwator, posiadając nie tylko
wiedzę przedstawiciela określonej grupy społecznej lub zawodowej, lecz dysponując
także wiedzą szczególną konkretnego sprawcy.

Jeśli więc przykładowo A nakłania B do podróży samolotem, który ulega katastrofie na sku-
tek eksplozji bomby podłożonej przez terrorystów, to oczywiście nie stwarza on w ten spo-
sób adekwatnego warunku śmierci, gdyż przeciętny obserwator potraktowałby takie zda-
rzenie jako zbyt mało prawdopodobne. Inaczej byłoby jednak wówczas, gdyby A wiedział,
że planowany jest zamach terrorystyczny, gdyż ta jego szczególna wiedza przypisywana jest
również podmiotowi oceniającemu, który przy jej uwzględnieniu musiałby ocenić podróż
jako bardzo niebezpieczną. W rezultacie należałoby przyjąć, że A stworzył adekwatną przy-
czynę śmierci B, realizując tym samym znamiona umyślnego zabójstwa.

143 Zarówno w opozycji do teorii indywidualizujących, jak i wobec dostrzeganych


już od dawna ułomności przedstawionej teorii warunku sine qua non w literatu-
rze prawa karnego pojawiła się koncepcja, która w polskim piśmiennictwie umownie
została określona jako teoria warunku właściwego (A. Zoll, Odpowiedzialność karna
lekarza za niepowodzenie w leczeniu, Warszawa 1988, s. 47) lub – w sposób bardziej opi-
sowy – teoria warunku odpowiadającego empirycznie potwierdzonej prawidłowości
(J. Giezek, Przyczynowość oraz przypisanie..., s. 39 i n.). Podstawowa teza tej teorii, w jej
najbardziej syntetycznym ujęciu, brzmi następująco: dowolne zdarzenie (np. konkretne
ludzkie zachowanie) stanowi przyczynę zdarzenia czasowo późniejszego (np. ustawowo
określonego skutku), jeśli – zgodnie z dostrzeganą w otaczającym nas świecie prawidło-
wością przyczynową – oba te konkretne zdarzenia dadzą się uporządkować i połączyć
w łańcuch następujących po sobie zmian. Badanie związku przyczynowego wymaga
zatem ustalenia oraz ścisłego oddzielenia dwóch zasadniczych kwestii. Z jednej strony
chodzi bowiem o wyszukanie stosownego prawa przyczynowego, wskazującego na
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 125

istnienie kauzalnego powiązania między określonego typu zjawiskami, z drugiej zaś


– o odpowiedź na pytanie, czy możliwa jest subsumpcja konkretnego stanu faktycz-
nego pod to ogólnie ujęte prawo, co – syntetycznie rzecz ujmując – sprowadza się do
stwierdzenia, że w konkretnym przypadku znajdzie ono zastosowanie jako podstawa
kauzalnego wyjaśnienia rzeczywistego przebiegu zdarzeń. Wskazaną tutaj procedurę
przedstawić można następująco:

Zbiór konkretnych zdarzeń a, b, c, ... n wówczas stanowi przyczynowe wyjaśnienie


konkretnego zdarzenia e, gdy na podstawie znanych nam ogólnych praw możemy
stwierdzić, że zdarzeniom typu A, B, C, ... N regularnie towarzyszy zdarzenie typu E. Jeśli
zatem stwierdzimy, że X został trafiony kulą prosto w serce i umarł oraz znamy prawo
przyczynowe, zgodnie z którym człowiek trafiony kulą w serce umiera, to potrafimy
ustalić, że przyczyną śmierci X-a był oddany do niego strzał, raniący go w serce. Rzecz
bowiem w tym, że każde prawo przyczynowe określa warunki, jakie zgodnie z posia-
daną przez nas wiedzą i doświadczeniem muszą być spełnione, aby nastąpił konkretny
skutek, którego wyjaśnienie kauzalne jest właśnie poszukiwane. Zakładamy przy tym,
że sprawdza się ono tylko w przypadku wystąpienia wszystkich warunków, dla jakich
zostało ustanowione. Warunki te można by więc określić jako niezbędne przesłanki
funkcjonowania danego prawa. Jeśli zatem przyjąć, że zastosowane prawo jest zdaniem
empirycznym prawdziwym (tzn. jeśli przykładowo prawdą jest, że człowiek trafiony
kulą z broni palnej prosto w serce w wyniku zmian zachodzących w jego organizmie
natychmiast umiera), to stwierdzenie, że w konkretnym przypadku spełnione zostały
wszystkie warunki, w jakich prawo to funkcjonuje, jest równoznaczne ze znalezieniem
wyjaśnienia kauzalnego zdarzenia ujmowanego jako skutek (śmierci człowieka).

Teoria warunku odpowiadającego empirycznie potwierdzonej prawidłowości ma przede


wszystkim tę zaletę, że nie stara się ona definiować „istoty” związku przyczynowego,
do czego prawnicy nie są wszak powołani, lecz dostarcza jedynie swoistych wskazówek
metodologicznych, które ułatwiają i zarazem racjonalizują proces kauzalnego wyjaś-
niania konkretnych zdarzeń.

Przedstawiony wyżej model wyjaśniania kauzalnego może także znaleźć zastosowanie do


prawnokarnie relewantnych zaniechań. Znając warunki, w jakich aktualizuje się prawo
przyczynowe pozwalające na wyjaśnienie skutku, możemy podjąć próbę odpowiedzi
na pytanie, czy działanie, które zostało zaniechane, eliminowałoby jakikolwiek z tych
warunków, przeciwdziałając w ten sposób skutkowi. Innymi słowy, jeśli znaleźliśmy
prawo przyczynowe, dzięki któremu możemy zrekonstruować łańcuch kauzalny zdarzeń
prowadzących do skutku, to – chcąc przypisać skutek temu, kto zaniechał – musimy
odpowiedzieć na pytanie, czy stanowiące podstawę kauzalnego wyjaśnienia prawo
przyczynowe funkcjonowałoby również w zmienionych warunkach, tzn. w przypadku
wykonania przez sprawcę zaniechanego działania. Chodziłoby bowiem o ustalenie,
czy zaniechane działanie wyeliminowałoby warunek stanowiący konieczną przesłankę
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

126 Część druga. Nauka o przestępstwie

zaktualizowania się danego prawa. Kauzalne wyjaśnienie skutku stanowi zatem ontolo-
giczną przesłankę jego przypisania konkretnemu sprawcy (w gruncie rzeczy niezależnie
od tego, czy działał on, czy też zaniechał określonego działania). Istotne jest bowiem nie
to, że sprawca w konkretnym przypadku działania zaniechał, lecz jedynie wyjaśniona na
płaszczyźnie ontologicznej wartość kauzalna działania (wykonanego lub zaniechanego)
z punktu widzenia prawnokarnie relewantnego skutku.

a i a i ako posta zy u zabro io o

144 W polskiej nauce prawa karnego dominuje koncepcja tzw. monistycznego ujmo-
wania czynu jako pojęcia nadrzędnego nad działaniem i zaniechaniem. Według
tej koncepcji zaniechanie będące jedną z postaci czynu można określić jako powstrzy-
manie się przez podmiot od wymaganego od niego i obiektywnie możliwego w danym
czasie i miejscu działania w określonym kierunku. Nie da się zatem sprowadzić istoty
zaniechania do samej tylko bezczynności jako takiej. Zaniechanie ujmowane jako bez-
czynność w żaden sposób nieukierunkowana (niebędąca zaprzeczeniem spodziewanej
przez obserwatora aktywności) trudne byłoby do wyodrębnienia (spostrzeżenia), a – co
więcej – brak byłoby jakichkolwiek podstaw, aby przypisać je konkretnemu sprawcy.
Dlaczego np. prowadzące do śmierci dziecka zaniechanie jego nakarmienia miałoby
zostać przypisane matce, skoro nie tylko ona okazała się bezczynna, ale również wszyscy
ci (tzn. w gruncie rzeczy bliżej nieokreślony krąg podmiotów), którzy także dziecka
nie nakarmili.

145 Aby problemów tego rodzaju uniknąć, przyjmuje się w dogmatyce prawa karnego,
że zaniechanie jest bezczynnością wiążącą się z konkretną sytuacją, w której od
danego podmiotu oczekuje się – w związku z ciążącym na nim obowiązkiem – dzia-
łania w określonym kierunku. Stwierdzenie takie ujawnia jednak zasadniczą różnicę
zachodzącą między działaniem i zaniechaniem, traktowanymi tradycyjnie jako dwie
postacie tego samego pojęcia czynu. Rzecz bowiem w tym, że działanie jest zjawiskiem
realnym (kompleksem ruchów dostrzegalnych dla zewnętrznego obserwatora) oraz
dającym się ująć na płaszczyźnie czysto ontologicznej, podczas gdy zaniechania do sfery
bytu sprowadzić się nie da. Zaniechanie nie istnieje przecież samo przez się, lecz jedynie
w kontekście naszych oczekiwań. Gdybyśmy wszak od matki nie oczekiwali nakarmienia
dziecka, to jej zaniechania w ogóle nie zauważylibyśmy. Zaniechania nie sprowadzamy
zatem do płaszczyzny ontologicznej, bo jest to po prostu niemożliwe, lecz sytuujemy je
również na płaszczyźnie normatywnej. Bez normy nakładającej obowiązek działania
nie jesteśmy bowiem w stanie wyodrębnić zaniechania. Wynika stąd dalszy wniosek,
że stwierdzenie, iż działanie i zaniechanie to dwie formy tego samego zjawiska czynu,
jest dość daleko idącym uproszczeniem.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 127

Kwestia statusu zaniechania jest jednak w literaturze karnistycznej przedmiotem


sporu (por. L. Kubicki, Przestępstwo popełnione przez zaniechanie. Zagadnienia
podstawowe, Warszawa 1975, s. 76; W. Mącior, Czyn ludzki i jego znaczenie w prawie kar-
nym. Zagadnienia podstawowe, Warszawa 1990, s. 78). Generalnie trafne, bo wskazujące
na potrzebę zachowania pewnego umiaru w prowadzonym sporze, zdaje się spostrze-
żenie J. Majewskiego, że eksponując tylko to, że zarówno zdziałanie, jak i zaniechanie
czegoś przez określony podmiot to pewne obiektywne fakty, próbuje się na siłę uczynić te
dwie formy ludzkiego zachowania bardziej podobnymi niż są w rzeczywistości, albo też
zwracając uwagę wyłącznie na to, że czyn zdziałany i czyn zaniechany różnią się w spo-
sobie istnienia, wykopuje się między tymi formami przepaść, której faktycznie nie ma
(J. Majewski, Prawnokarne przypisywanie skutku przy zaniechaniu, Kraków 1997, s. 30).

Analizując kwestię prawnokarnej doniosłości zaniechania, trudno nie dostrzec 146


wypowiedzi ustawodawcy, jaka w tym zakresie pojawiła się w art. 2 k.k. Zgodnie
z jego brzmieniem odpowiedzialności karnej za przestępstwo skutkowe popełnione
przez zaniechanie podlega tylko ten, na kim ciążył prawny szczególny obowiązek za-
pobiegnięcia skutkowi. Przepis ten – określając warunki odpowiedzialności karnej
za przestępstwo materialne popełnione przez zaniechanie – odnosi się zarówno do
przestępstw, które zgodnie z określeniem czynności wykonawczej (np. nie dopełnia
obowiązku, uchyla się) nastawione są wyłącznie na zaniechanie (tzw. właściwe prze-
stępstwa z zaniechania), jak i do takich przestępstw, w których czynność wykonawcza
ujęta jest tak szeroko, że jej realizacja jest możliwa nie tylko przez działanie, lecz także
przez zaniechanie (tzw. niewłaściwe przestępstwa z zaniechania). W zakresie tej drugiej
grupy przestępstw znaczenie zasady wyrażonej w art. 2 k.k. zdaje się szczególnie istotne,
stwarza ona bowiem wyraźną podstawę prawną karania tych przestępstw, uzupełniając
w pewnym sensie ich ustawową typizację. Wszak zabić przez zaniechanie, czyli zreali-
zować w takiej formie znamiona art. 148 k.k., może tylko ten, na kim ciążył obowiązek
zapobiegnięcia danemu skutkowi śmiertelnemu. Dodatkowe znamię, nadające sprawcy
zabójstwa przez zaniechanie status gwaranta, wynika właśnie z art. 2 k.k. (w starym
stanie prawnym miało zaś ono charakter pozaustawowy). O wiele mniejsze znaczenie
przepis ten ma natomiast dla właściwych przestępstw z zaniechania. Pozycja sprawcy
jako gwaranta, na którym ciążył szczególny obowiązek, wynika bowiem już z ich usta-
wowej typizacji. Nie będzie więc chyba przesadą twierdzenie, że z punktu widzenia tej
grupy przestępstw przepis ten jest właściwie zbędny.

Jeśli na sprawcy nie ciążył w chwili zaniechania prawny szczególny obowiązek zapo- 147
biegnięcia skutkowi stanowiącemu znamię czynu zabronionego, może on odpowiadać
jedynie za przestępstwo formalne, o ile oczywiście znamiona takiego przestępstwa
zrealizował swym zaniechaniem działania w oczekiwanym przez prawo kierunku.
Przypisanie czynu zabronionego nastawionego na zachowanie w postaci zaniechania
opisanej w typie czynności, niewymagającego powstania określonego skutku (przestęp-
stwo formalne z zaniechania) nie stwarza szczególnych problemów, gdyż sprowadza się
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

128 Część druga. Nauka o przestępstwie

do wykładni użytego w typie zwrotu, np. „nie udziela pomocy” (art. 162 k.k.), „zataja
prawdę” (art. 233 k.k.) w kontekście pozostałych znamion danego typu.

Kodeks nie określa bliżej źródeł prawnego szczególnego obowiązku. Źródła te są


w literaturze prawa karnego przedmiotem sporów (por. J. Majewski, Prawnokarne
przypisywanie..., s. 65 i n.). Oczywiste jest natomiast, że musi to być obowiązek prawny,
a zatem nie może być on uzasadniony jedynie normami moralnymi lub obyczajowymi.
Przyjmuje się, że może on wynikać:
1) wprost z przepisu prawa karnego (np. obowiązek udzielenia pomocy człowieko-
wi, któremu grozi bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu – art. 162 § 1 k.k.; obowiązek zawiadomienia o przestęp-
stwie – art. 240 § 1 k.k.);
2) z innych aktów normatywnych;
3) z orzeczenia sądowego;
4) z faktu zajmowania określonego stanowiska lub pełnionej funkcji;
5) z umowy, na podstawie której przyjmuje się określone zobowiązanie (np. do spra-
wowania pieczy nad określonym dobrem prawnym);
6) z okoliczności faktycznych, jeżeli wynika z nich jednoznacznie, że następuje
przyjęcie funkcji gwaranta.

148 Obowiązek zapobiegnięcia skutkowi musi mieć charakter szczególny, czyli adresowany
do oznaczonej grupy osób. Nie wystarcza zaś jakiś nieskonkretyzowany obowiązek
ogólny mający w szczególności postać nakazu moralnego. Dopiero bowiem zindywi-
dualizowany oraz skonkretyzowany obowiązek zapobieżenia skutkowi czyni ze sprawcy
tzw. gwaranta. Przestępne niezapobiegnięcie skutkowi będzie zatem zachowaniem,
którego podmiot określony jest indywidualnie.

Zgodnie z zasadą, że nikt nie jest zobowiązany do czynienia rzeczy niemożliwych (ad
impossibilia nemo obligatur), również od gwaranta można domagać się tylko takiego
zachowania, któremu jest on w stanie podołać, aby zapobiec skutkowi stanowiącemu
znamię czynu zabronionego.

Probl matyka obi kty o przypisa ia

149 Pogląd, że nowoczesnego systemu prawa karnego nie da się oprzeć wyłącznie na
kauzalności (tak jak to czynili przedstawiciele szkoły klasycznej), znalazł już swe
stałe miejsce także w literaturze polskiej. Nikt rozsądny nie może przecież wymagać,
aby za sprawcę ustawowo stypizowanego skutku uznawać każdego, kto jedynie przy-
czynił się do jego wystąpienia. Stwierdzenie, że leżąca u podstaw przepisu karnego
norma zabrania przyczynowego wywołania negatywnego skutku jako takiego, byłoby
równoznaczne ze skazaniem człowieka na całkowitą bezczynność. Akceptując trady-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 129

cyjny punkt widzenia klasycznej teorii prawa karnego, należałoby przyjąć, że ustawową
istotę przestępstwa skutkowego wypełniają wszystkie zachowania, które przyczyniły się
(lub też raczej współprzyczyniły) do jego powstania. Doszlibyśmy jednak wówczas do
absurdalnego wniosku, że przykładowo nawet producenci broni palnej są sprawcami
wszystkich zabójstw popełnionych z jej użyciem. I chociaż w tak oczywistej sytuacji
niepodobna sensownie mówić o ich odpowiedzialności karnej, to z punktu widzenia
systemu kauzalnego jej wyłączenie dość trudno uzasadnić. Zbyt ogólne byłoby wszak
odwoływanie się do materialnej istoty czynu zabronionego, czyli np. stwierdzenie, że
tego rodzaju działalność staje się prawnokarnie obojętna dzięki brakowi społecznej
szkodliwości. Nie jest również dostatecznym pocieszeniem fakt, że odpowiedzialność
producentów broni w najgorszym przypadku musiałaby zostać wykluczona ze względu
na brak winy lub wystąpienie jakiejś okoliczności wyłączającej bezprawność. W istocie
mamy bowiem tutaj do czynienia z sytuacją, w której nie doszło wcale do realizacji
znamion. Na tym etapie problem nie sprowadza się więc do tego, aby w taki czy inny
sposób móc przekonywająco uzasadnić wykluczenie odpowiedzialności producenta
broni palnej za spowodowane nią śmiertelne skutki (gdyż sugerowałoby to, że czynimy
tak w pewnym sensie na zasadzie wyjątku od reguły), lecz by wykazać, że w rozumieniu
prawa karnego nie jest on w ogóle ich sprawcą.

Chcąc jednak dojść do takiego ustalenia, nie można poprzestać na zbadaniu obiek- 150
tywnej oraz z natury rzeczy zbyt daleko sięgającej przyczynowości, lecz – ograni-
czając ją dla potrzeb prawa karnego na płaszczyźnie normatywnej – trzeba odpowiedzieć
na pytanie, pod jakimi warunkami skutek mógłby także według prawnych kryteriów
oceny zostać przypisany człowiekowi jako jego dzieło. Nazwanie kogokolwiek sprawcą
prawnokarnie relewantnego skutku nie może przeto opierać się wyłącznie na obiek-
tywnie ujmowanym związku przyczynowym, lecz musi mieć także swe normatywne
podstawy. Dopiero bowiem uwzględnienie odpowiedniego kryterium normatywnego,
w swej istocie zasadniczo różniącego się od przyczynowego powiązania zachowania
sprawcy z negatywnym skutkiem, może prowadzić do jego prawnokarnego przypi-
sania. Trzeba przyznać, że zwolennicy przedstawionych wyżej indywidualizujących
teorii kauzalnych prawidłowo dostrzegali potrzebę wypracowania takiego kryterium
i w istocie – modyfikując owe teorie – szukali koncepcji prawnokarnego przypisania.
Błąd ich polegał jednak na tym, że kryterium to starali się sytuować na płaszczyźnie
obiektywnej z natury rzeczy przyczynowości, naruszając tym samym w niedający się
zaakceptować sposób jej ontologiczną strukturę. Niewątpliwie rację miał natomiast
K. Buchała, pisząc przed laty, że w dogmatyce prawa karnego jest miejsce na ogólną
naukę o obiektywnym przypisaniu skutku stanowiącego znamię czynu zabronionego, tak
jak jest w niej również miejsce na naukę o związku przyczynowym. Fundamentalną tezę
nauki o obiektywnym przypisaniu skutku wyrazić można by w stwierdzeniu, że oprócz
ustalenia – na pierwszym etapie – związku przyczynowego między zachowaniem
sprawcy a skutkiem niezbędna jest również – na drugim już etapie – odpowiedź na
pytanie, czy sprawcy skutek ten można obiektywnie przypisać, co wymaga rozważenia
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

130 Część druga. Nauka o przestępstwie

określonych kwestii aksjologiczno-normatywnych przy zastosowaniu kryteriów, do


których formułowania powołana jest już tylko nauka prawa. Warto dodać, że samo
pojęcie przypisania (imputatio) pojawiło się już w Etyce Nikomachejskiej Arystotelesa,
a do nauk prawnych jako przesłanka odpowiedzialności karnej przejęte zostało przez
S. Pufendorfa.

151 Wytyczając najdalej wysunięte granice przypisywalności, przede wszystkim zwra-


cano uwagę na to, że nikt nie jest zobowiązany do czynienia rzeczy niemożli-
wych (ad impossibilia nemo obligatur). Przedmiotem prawnej reglamentacji mogą być
bowiem jedynie takie zdarzenia i przebiegi przyczynowe, nad którymi człowiek jest
w stanie zapanować (A. Zoll, O normie prawnej z punktu widzenia prawa karnego, KSP
1991/23, s. 79). Skoro zaś nieracjonalne byłoby oczekiwanie, aby podmiot – chroniąc
dobro prawne przed jego potencjalnym naruszeniem – zrobił coś, czego żaden człowiek
w jego sytuacji uczynić nie byłby w stanie, to powiązane z zachowaniem tego podmiotu
(działaniem lub zaniechaniem) wystąpienie negatywnego skutku nie może oznaczać
bezprawnej realizacji znamion. Nadając bezprawności zachowania (wyrażającej się
w jego sprzeczności z normą sankcjonowaną) status pierwotnego, a przy tym najogól-
niej ujętego kryterium obiektywnego przypisania, należy pamiętać o tym, że adresat
normy musi mieć możliwość sprostania jej wymaganiom. Możliwość taka odpada zaś
m.in. wówczas, gdy nie sposób przewidzieć, że kolejne ogniwa uruchamianego okre-
ślonym zachowaniem łańcucha kauzalnego prowadzą do skutku w postaci naruszenia
dobra prawnego lub jego narażenia na niebezpieczeństwo. Wszak jeśli skutek taki jest
obiektywnie nieprzewidywalny, to niepodobna oczekiwać od podmiotu, aby swe
zachowanie dostosował do możliwości jego wystąpienia (R. Dębski, Pozaustawowe
znamiona przestępstwa. O ustawowym charakterze norm prawa karnego i znamionach
typu czynu zabronionego nie określonych w ustawie, Łódź 1995, s. 223–224).

152 Poszukując dalszych normatywnych kryteriów prawnokarnego przypisania skut-


ku, w literaturze odwoływano się również do mającego już swe utrwalone miejsce
– także w ustawowej konstrukcji nieumyślnie popełnianego czynu zabronionego (art. 9
§ 2 k.k.) – naruszenia reguł postępowania wobec dobra przedstawiającego wartość
społeczną (tzw. reguł ostrożności). Reguły takie – opierając się na gromadzonym nie-
ustannie doświadczeniu kauzalnym, umożliwiającym dostrzeganie oraz przewidywa-
nie występujących w otaczającym nas świecie zagrożeń – miałyby wskazywać na to,
co w określonych sytuacjach (tzn. różnych dziedzinach ludzkiej aktywności) należy
czynić, by zagrożenia te eliminować lub je odpowiednio zmniejszyć. Ich naruszenie
oznaczałoby więc, że nie został zachowany pewien standard ostrożności (staranności),
jakiego w obchodzeniu się z dobrem prawnym należałoby dochować, aby nie doszło do
wywołania niebezpieczeństwa, które – zarówno z perspektywy dysponenta owego dobra,
jak i całego społeczeństwa – nie zasługuje na akceptację lub chociażby tolerowanie.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 131

Dopatrując się w regułach postępowania potencjalnego kryterium obiektywnego przypi-


sania, nie należy jednak tracić z pola widzenia krytycznych, a jednocześnie gruntownie
uzasadnionych wypowiedzi na temat ich rzeczywistego znaczenia, zresztą już od dość
dawna formułowanych w niemieckiej nauce prawa karnego. Zwraca się także uwagę, że
prowadzące do negatywnego skutku naruszenie reguł postępowania – niezależnie od
tego, czy zostały one wcześniej w jakiejkolwiek formie unormowane, czy też stosownie
do okoliczności konkretnej sytuacji ad hoc skonstruowane – samo przez się nie powinno
decydować o ujemnej wartości zachowania, a w rezultacie – o przypisaniu realizacji
znamion czynu zabronionego. Naruszenie reguł ujętych w postaci norm prawnych
różnej rangi, w tym m.in. norm technicznych lub technologicznych, w istocie może
jedynie sugerować niedochowanie wymaganej w danych okolicznościach ostrożności,
z różnych powodów nie jest jednak z nią jednoznaczne. Dzieje się tak właśnie dlatego,
że w przypadku „skatalogowanych” w rozmaitych formach reguł postępowania mamy
do czynienia ze swoistą standaryzacją zachowania, która okazuje się niekiedy zawodna,
zwłaszcza w sytuacjach nietypowych. Trafny wydaje się zatem pogląd, że naruszenie takie
pozwala, co prawda, domniemywać, że w konkretnym przypadku stworzone zostało
nadmierne (niedopuszczalne) prawdopodobieństwo negatywnego skutku, lecz samo
w sobie – właśnie z uwagi na możliwość obalenia związanego z nim domniemania – nie
może stanowić ogólnej podstawy prawnokarnego przypisania (zob. szerzej J. Giezek,
Przyczynowość oraz przypisanie..., s. 85 i n.). Przyjęcie tezy o „wskaźnikowej” funkcji
reguł postępowania musi oczywiście prowadzić albo do zakwestionowania przydatności
tej konstrukcji na gruncie prawa karnego, albo też – co stanowiłoby już rozwiązanie
nieco mniej radykalne – do zaakceptowania jej pomocniczego znaczenia przy ustaleniu
treści zakazu lub nakazu wynikającego z normy.

Na kolejnym etapie poszukiwań ogólnie ujętego kryterium obiektywnego przypisania


skutku prawnicy odwołali się również do konstrukcji dozwolonego ryzyka, dopatrując
się takiego kryterium w ustaleniu (opartym na możliwie jak najbardziej zobiektywizo-
wanych ocenach), że sprawca stworzył swoim ryzykownym zachowaniem dostrzegalne
ex ante prawdopodobieństwo wystąpienia negatywnego skutku, które w konkretnym
przypadku okazało się zbyt wysokie, aby – z punktu widzenia społecznie przyjętej
hierarchii wartości – można je było zaakceptować.

Następnego normatywnego kryterium prawnokarnego przypisania należy upatrywać


w ustaleniu, czy i z jakim prawdopodobieństwem negatywny skutek wystąpiłby także
wówczas, gdyby sprawca zachował się w sposób możliwy do zaakceptowania, czyli za-
niechał zachowania nadmiernie ryzykownego. Wymóg urzeczywistnienia się w skutku
stworzonego przez sprawcę nieakceptowalnego ryzyka, wynikającego z nieodpowiednio-
ści jego zachowania, pozwala przyjąć, że należałoby go sprawcy przypisać, jeśli z praw-
dopodobieństwem sięgającym granic pewności nie zostałby on wywołany w przypadku
zgodnego z prawem zachowania alternatywnego, czyli takiego, które nie stwarzałoby zbyt
dużego ryzyka jego wystąpienia. W sposób oczywisty przypisanie odpadłoby natomiast
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

132 Część druga. Nauka o przestępstwie

wówczas, gdyby z prawdopodobieństwem sięgającym granic pewności skutek wystąpił


także w przypadku zgodnego z prawem zachowania alternatywnego, mieszczącego się
w granicach akceptowanego ryzyka. Pozostaje, niestety, dość rozległy obszar, na którym
– pomiędzy pewnością, że skutek nastąpi albo nie nastąpi – mieści się całe spektrum
rozmaitych sytuacji oraz wchodzących w rachubę rozwiązań, jakie na płaszczyźnie
dogmatycznej oraz kryminalnopolitycznej skłonni bylibyśmy uznać za najwłaściwsze.
Moglibyśmy wszak zadać pytanie, w jakim stopniu odpowiedzialność kierowcy, który
– jadąc z nadmierną prędkością – spowodował wypadek drogowy, będzie zależeć od
wykazania, że wypadek ten wydarzyłby się z mniejszym lub większym prawdopodo-
bieństwem również wówczas, gdyby kierowca prowadził swój pojazd z prędkością
dozwoloną. Czy niemożność hipotetycznego wykluczenia negatywnego skutku w przy-
padku tzw. zgodnego z prawem zachowania alternatywnego (a więc takiego, które co
prawda nie zostało wykonane, choć w danej sytuacji było nakazane i oczekiwane) może
prowadzić do konkluzji, że osobie przyczyniającej się swym nadmiernie ryzykownym
zachowaniem do wystąpienia takiego skutku nie da się go jednak obiektywnie przypisać?

Odwołując się do formuły (nie)zgodnego z prawem zachowania alternatywne-


go jako kryterium przypisania skutku, przede wszystkim eksponujemy relację,
w jakiej ów skutek pozostaje do cechy zachowania sprawcy, która zachowanie to czyni
nadmiernie ryzykownym. Okazuje się bowiem, że wskazana relacja – wbrew utrwalo-
nemu jeszcze do niedawna poglądowi – nie zawsze może, a tym samym również chyba
i nie zawsze musi opierać się na więzi przyczynowej. Zarówno ze względów krymi-
nalnopolitycznych, jak i czysto teoretycznych trudno byłoby zaakceptować sytuację,
w której nie moglibyśmy przypisać sprawcy spowodowanego przezeń skutku, nawet
jeśli w znacznym stopniu zwiększył on swym niewłaściwym zachowaniem ryzyko jego
wystąpienia, uzasadniając tak daleko idący liberalizm stwierdzeniem, że taki sam ne-
gatywny skutek był mniej lub bardziej prawdopodobny także przy zgodnym z prawem
zachowaniu alternatywnym.

W odpowiedzi na problemy, jakie stwarza analiza kauzalności zgodnego z prawem zacho-


wania alternatywnego, w dogmatyce niemieckiej została rozwinięta nauka o zwiększeniu
ryzyka (Risikoerhöhungslehre). Jej istotę – nawiązując do wypowiedzi C. Roxina – można
by ująć następująco: jeśli w pewnych sytuacjach ustawodawca dopuszcza z uwagi na
przeważającą społeczną korzyść ryzyko mieszczące się w pewnych granicach, to przy-
pisanie negatywnego skutku może nastąpić dopiero wtedy, gdy zachowanie sprawcy
będzie oznaczać przekroczenie tych granic. W takim jednak przypadku skutek musi
zostać przypisany działającemu nawet wtedy, gdy – być może – wystąpiłby on również
w razie zachowania wolnego od błędów, czyli takiego, jakiego byśmy w danej sytuacji
oczekiwali (C. Roxin, Gedanken zur Poblematik der Zurechnung im Strafrecht. Festschrift
für Richard Honig zum 80. Geburtstag, Göttingen 1970, s. 138). Wystarczające staje się
tym samym ustalenie, że swym niewłaściwym zachowaniem sprawca zwiększył ryzyko
wystąpienia negatywnego skutku ponad społecznie adekwatną miarę. Nie ma natomiast
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 133

znaczenia fakt, że ten sam skutek wystąpiłby prawdopodobnie również przy zachowaniu
odpowiednim, tzn. mieszczącym się w granicach dopuszczalnego ryzyka. Tam bowiem,
gdzie sprawca granice te przekracza, nie ma miejsca na niedające się zweryfikować
przypuszczenia lub wątpliwości, które mogłyby działać na jego korzyść. Jednocześnie
jednak zachowanie generalnie nieodpowiednie, które in concreto nie zawiera w sobie
ryzyka większego niż zgodne z prawem zachowanie alternatywne, pozostaje prawno-
karnie obojętne i – jako takie – nie może prowadzić do przyjęcia odpowiedzialności
karnej. Przypisanie wykluczone jest również wtedy, gdy sprawca – modyfikując jedynie
przebieg przyczynowy – zmniejszył zagrażające dobru prawnemu niebezpieczeństwo,
a tym samym przyczynił się do polepszenia sytuacji, w jakiej dobro to się znalazło.
Sytuacja taka bardzo często aktualizuje się np. przy zabiegach lekarskich.

Poszukując innych (dodatkowych) kryteriów obiektywnego przypisania, nazywa- 153


nych niekiedy kryteriami drugiego stopnia, w nauce prawa karnego dostrzeżono,
że negatywnego skutku – nawet gdyby stanowił on następstwo zachowania spełniającego
opisane wyżej kryteria – przypisać jednak się nie da, jeśli nie mieści się on w zasię-
gu ustawowej istoty czynu lub – mówiąc inaczej – nie jest objęty celem ochronnym
wynikającej z niej normy. Dla zilustrowania znaczenia celu ochronnego normy na
przykładzie norm obowiązujących w ruchu drogowym, których przestrzeganie wiąże
się z ograniczeniem dopuszczalnej prędkości jazdy, można by odwołać się do analizy
sytuacji, w której kierowca jadący na pewnym odcinku drogi z nadmierną prędkością
potrąca – już po jej stosownym zredukowaniu – wbiegające nagle na jezdnię dziecko,
powodując jego śmierć. Obiektywne przypisanie tego skutku jest niemal całkowicie
jednomyślnie przez prawników odrzucane. Trudno oczywiście nie zadać pytania, dla-
czego właściwie jesteśmy tutaj przypisaniu skutku przeciwni, skoro sprawca zachowuje
się nieostrożnie (przekraczając dozwoloną prędkość jazdy) oraz – co niemniej istotne
– między jego nieostrożną jazdą a śmiercią dziecka istnieje ewidentny związek (wszak
tylko dzięki prowadzeniu samochodu z prędkością niedozwoloną kierowca dotarł na
miejsce wypadku, zanim dziecko zdążyło przebiec przez ulicę). Można byłoby wszak
podjąć próbę wykazania, że gdyby kierowca – prowadząc pojazd z prędkością dozwo-
loną – swym zachowaniem nie zwiększył w sposób nieakceptowalny ryzyka wypadku,
to w istocie nie doszłoby do niego. Stałoby się tak jednak nie ze względu na utrzymane
w odpowiednich granicach ryzyko, lecz z uwagi na zmianę okoliczności tworzących
pewien układ, w jakim kauzalny łańcuch zdarzeń doprowadził do nieszczęścia. Chodzi
jednak o to, że cel przepisów ograniczających dopuszczalną prędkość jazdy wyraża
się w tym, aby w konkretnych warunkach drogowych kierowca mógł panować nad
swym pojazdem (np. w porę go zatrzymać, zwolnić lub wykonać odpowiedni manewr),
nie jest nim natomiast zapobieżenie wypadkowi drogowemu poprzez spowodowanie
późniejszego dotarcia pojazdu do miejsca potencjalnej kolizji, tzn. wówczas, gdy inni
uczestnicy ruchu zdążyli już szczęśliwie je opuścić.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

134 Część druga. Nauka o przestępstwie

Wyizolowując na potrzeby dogmatycznej analizy zachowania prowadzące do nega-


tywnego skutku z ich społecznego kontekstu, nie należy również zapominać, że są one
osadzone w rzeczywistości, w której w sposób naturalny krzyżuje się aktywność wielu
podmiotów. Rzecz bowiem w tym, że źródła, z jakich wynika nadmierne ryzyko nega-
tywnego skutku, w rozmaitych wariantach mogą się kumulować lub uzupełniać, jeśli
obok osoby pretendującej do roli sprawcy pojawią się niebezpieczeństwa związane z za-
chowaniami innych osób, które w pewnych okolicznościach będą sprzyjać (w mniejszym
lub większym stopniu) takiemu skutkowi lub – wbrew oczekiwaniom – nie zapobiegną
jego powstaniu. Jest zatem jeszcze drugi poziom obiektywnego przypisania, który – kon-
centrując się na przesłankach negatywnych – mógłby spowodować dalsze ograniczenia
odpowiedzialności, które są związane z zachowaniem samego pokrzywdzonego lub in-
nych niż pierwotny sprawca osób trzecich. Wymienia się w tym kontekście m.in. zasadę
autonomii ofiary, włączenie do cudzego zakresu odpowiedzialności oraz – poniekąd
na marginesie – zasadę podziału pracy w zespole współdziałających osób. W polskiej
literaturze zwrócono natomiast uwagę na konieczność uzupełnienia katalogu negatyw-
nych przesłanek przypisania skutku o co najmniej jedną jeszcze okoliczność, określaną
jako kolizja odpowiedzialności za skutek (M. Bielski, Obiektywne przypisanie skutku
przestępnego w przypadku kolizji odpowiedzialności za skutek, PiP 2005/10, s. 86 i n.).

Ilustrację autonomicznego zachowania dysponenta dobra prawnego (ofiary) może stanowić


przykład pasażera wsiadającego do samochodu prowadzonego przez nietrzeźwego kierow-
cę, który – mimo dostrzeżenia zwiększającego ryzyko czynnika – liczy na to, że wypadku
uda się uniknąć. Do wypadku jednak dochodzi, niefrasobliwość zaś, a nawet pewna lek-
komyślność dysponenta dobra prawnego (czyli pasażera) kończy się tym, że doznaje on
ciężkiego uszkodzenia ciała. Kolizja odpowiedzialności za skutek (np. śmierć człowieka)
może się pojawić również wówczas, gdy w uruchomiony zachowaniem pierwotnego spraw-
cy łańcuch kauzalny (np. zadany pokrzywdzonemu cios nożem) włączą się ogniwa związa-
ne z nieprawidłowymi zachowaniami osób trzecich (lekarzy przeprowadzających operację
chirurgiczną w sposób sprzeczny z obowiązującymi w medycynie regułami), które – wbrew
ciążącemu na nich obowiązkowi ratowania dobra prawem chronionego (życia) – nie zdoła-
ły zapobiec jego naruszeniu (śmierci osoby ugodzonej nożem). W tego rodzaju sytuacjach
rodzi się wątpliwość, czy i komu skutek należałoby ostatecznie przypisać.

154 Niezwykle skomplikowany problem obiektywnego przypisania aktualizuje się także


w przypadku przestępstw materialnych popełnionych przez zaniechanie. Podobnie bo-
wiem jak przy działaniu trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie przesłanki powinny
zostać spełnione, aby możliwe stało się uznanie kogoś, kto zaniechał oczekiwanej od
niego aktywności, za sprawcę prawnokarnie relewantnego skutku, objętego ustawowymi
znamionami czynu zabronionego. Wbrew pozorom nie jest to pytanie dotyczące jedynie
problematyki kauzalnej, w szczególności zaś przyczynowości zaniechania. Prawnokarne
przypisanie, prowadzące do stwierdzenia, kto jest sprawcą czynu zabronionego, ma
bowiem również charakter par excellence normatywny. Zarazem błędny byłby jednak
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 135

pogląd, że wobec toczącego się przed laty oraz w istocie chyba nierozwiązywalnego
sporu co do przyczynowości zaniechania prawnokarne przypisanie skutku komuś, kto
zaniechał określonego działania, odbywa się wyłącznie na płaszczyźnie normatywnej.
Przypisanie to musi mieć zatem swe ontologiczne podstawy, problematyki kauzalnej
nie sposób zaś przy nim uniknąć.

Ontologiczną podstawą przypisania przestępstwa skutkowego popełnionego przez


zaniechanie jest wyjaśnienie przyczynowe prawnokarnie relewantnego skutku,
czyli odpowiedź na pytanie, dlaczego do jego wystąpienia w sensie kauzalnym w ogóle
doszło. Jeśli bowiem kwestia ta nie zostanie prawidłowo postawiona oraz rozwiązana,
to niestety nie będzie możliwe przejście na płaszczyznę normatywną oraz udzielenie
odpowiedzi na pytanie, czy sprawca, który wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi
zaniechał określonego działania, mógł zapobiec powstaniu skutku. Próbując cały prob-
lem zilustrować na możliwie najprostszym przykładzie, możemy przyjąć, że po to, aby
przypisać śmierć dziecka matce, która zaniechała jego nakarmienia, musimy w pierwszej
kolejności wyjaśnić, jaka była rzeczywista przyczyna śmierci. Jeśli bowiem tego nie
uczynimy, nie będziemy również w stanie rozstrzygnąć kwestii, czy – karmiąc dziecko
– matka mogłaby zapobiec powstaniu skutku. Podobnie zatem jak przy przestępstwach
z działania, ontologiczną podstawą prawnokarnego przypisania w ramach przestępstw
popełnionych przez zaniechanie jest przyczynowe wyjaśnienie skutku. Sprawcy popeł-
niającemu przestępstwo skutkowe przez zaniechanie nie dlatego jednak przypisujemy
skutek, że go w sensie kauzalnym wywołał, czyli przyczynił się do jego wystąpienia, lecz
jedynie dlatego, że mu – wbrew istniejącemu obowiązkowi – nie przeszkodził. Ta kwestia
stanowi już jednak normatywną płaszczyznę prawnokarnego przypisania przestępstwa
skutkowego popełnionego przez zaniechanie. Warto dodać, że w pracy J. Majewskiego,
podstawowej na temat przypisania skutku przy zaniechaniu, został wyrażony pogląd
tylko pozornie kolidujący z przedstawionym wyżej, a mianowicie że ze względów zasad-
niczych natury ontologicznej zaniechany czyn – w przeciwieństwie do czynu zdziałanego
– nie może być źródłem przebiegów kauzalnych ani też źródłem niebezpieczeństwa dla
dobra prawnego. Autor ten jednocześnie dodaje bowiem – z czym w pełni należy się
zgodzić – że odpowiedzialność za przestępstwa materialne z zaniechania także opiera
się na pewnych zależnościach przyczynowo-skutkowych, że w procesie przypisywania
skutku przy zaniechaniu nasza wiedza o ogólnych prawidłowościach rządzących prze-
mianami świata, który nas otacza, gra nie mniejszą rolę niźli w przypadku przestępstw
materialnych z działania (J. Majewski, Prawnokarne przypisywanie..., s. 124–125).

Normatywnej przesłanki obiektywnego przypisania należy upatrywać – po- 155


dobnie jak przy działaniu – w stworzeniu przez gwaranta nadmiernego ryzyka
wywołania negatywnego skutku w postaci naruszenia dobra chronionego prawem,
traktowanego jako konsekwencja zaniechania czynności, do której gwarant był zobo-
wiązany. Samo stwierdzenie, że zaniechane zostało spełnienie obowiązku, nie wystarcza
zatem jeszcze do przypisania skutku. Trzeba bowiem ponadto ustalić, że – po pierw-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

136 Część druga. Nauka o przestępstwie

sze – w zaistniałym skutku urzeczywistniło się to właśnie niebezpieczeństwo, które


gwarant obowiązany był odwrócić, oraz że – po drugie – jego powstaniu zapobiegło-
by podjęcie zaniechanego działania (por. J. Majewski, Prawnokarne przypisywanie...,
s. 125). Dodać jeszcze należy, że o ile według dominującego w tym zakresie poglądu
prawdopodobieństwo zapobiegnięcia skutkowi sięgać powinno granic pewności, o tyle
z kryminalnopolitycznego punktu widzenia pożądana wydaje się akceptacja poglądu
nieco mniej radykalnego, zgodnie z którym dla przypisania wystarczające powinno być
już odpowiednio duże prawdopodobieństwo, że w przypadku wykonania zaniechanego
działania skutek jednak nie powstałby.

amio a stro y po mioto


a i pro a za
156 Na całościowy obraz popełnianego przez sprawcę przestępstwa składa się nie tylko jego
strona zewnętrzna, możliwa do zaobserwowania „gołym okiem”, ale także wszystko
to, co – rozgrywając się w głowie sprawcy – stanowi tzw. stronę wewnętrzną. Obie te
strony wzajemnie się przenikają, a ich konsekwentne oddzielanie ma dla przedstawicieli
dogmatyki prawa karnego walor w pewnym sensie modelujący, a w rezultacie również
dydaktyczny. Pewien relatywizm takiego podziału nie zmienia jednak faktu, że chętnie
się nim posługujemy, zwłaszcza że pozwala on na odpowiednie eksponowanie elementów
czynu zabronionego, składających się na jego całościowy obraz. Współcześnie nie kwe-
stionujemy też tego, że przykładowo skutek śmiertelny, dający się obiektywnie powiązać
z zachowaniem konkretnego sprawcy, podlegać będzie odmiennemu prawnokarnemu
wartościowaniu w zależności od tego, czy był wywołany intencjonalnie, czy sprawca
spodziewał się jego potencjalnego wystąpienia albo też w ogóle nie dostrzegał takiej
możliwości ani jej nie akceptował, a tym bardziej nie chciał, aby się ziściła.

Trafne jest zatem twierdzenie, że typ czynu zabronionego tworzą nie tyko zna-
miona określające jego stronę przedmiotową, lecz także znamiona strony pod-
miotowej, zawierające charakterystykę przeżyć psychicznych sprawcy, jakie towarzy-
szą jego zachowaniu się zewnętrznemu, stanowiąc niezbędny „podkład” psychiczny
tego zachowania (I. Andrejew, Ustawowe znamiona czynu. Typizacja i kwalifikacja
przestępstw, Warszawa 1978, s. 197). Do tej grupy znamion należy przede wszystkim
umyślność oraz nieumyślność, a także kombinacja obu tych form, albowiem nie da
się skonstruować typu czynu zabronionego, który byłby pozbawiony opisywanej tymi
znamionami strony podmiotowej. W każdym typie musimy zatem znaleźć znamię
umyślności lub nieumyślności. Co więcej, znamiona te niekiedy stanowią podstawę
istotnego różnicowania typów, których strona przedmiotowa okazuje się identyczna.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 137

Najlepszy przykład stanowi zabójstwo (art. 148 k.k.) oraz nieumyślne spowodowanie
śmierci (art. 155 k.k.), które – będąc wszak zachowaniami prowadzącymi do tego samego
rezultatu – są zupełnie inaczej postrzegane oraz oceniane (odpowiednio jako zbrodnia oraz
występek) wyłącznie ze względu na ich stronę podmiotową.

Obok umyślności lub nieumyślności stronę podmiotową współtworzą również


niekiedy znamiona decydujące o jej szczególnym zabarwieniu, charakteryzując
motywację sprawcy (np. cel osiągnięcia korzyści majątkowej) lub jego szczególny stan
emocjonalny (np. silne wzburzenie, współczucie). Włączanie tego rodzaju znamion do
opisu czynu zabronionego nie jest już jednak nieodzowne.

Koncentrując się w dalszych rozważaniach właśnie na umyślności oraz nieumyślności, 157


już teraz należy wyjaśnić, że – w zależności od ujmowania istoty winy oraz opowie-
dzenia się za taką lub inną jej koncepcją (zob. na ten temat nb 159) – różne będzie ich
sytuowanie w dogmatycznej strukturze przestępstwa.

Zwolennicy psychologicznych teorii winy skłonni byliby z pewnością utożsamiać


stronę podmiotową z winą, umiejscawiając umyślność oraz nieumyślność przede
wszystkim (a niekiedy nawet tylko) właśnie na płaszczyźnie winy. Zwolennicy teorii nor-
matywnej w jej ujęciu kompleksowym (którzy w polskiej nauce prawa karnego zdają się
dominować) uważają natomiast, że towarzyszące czynowi przeżycia psychiczne w postaci
umyślności oraz nieumyślności występują na dwóch jednocześnie płaszczyznach struk-
tury przestępstwa. Należą bowiem do znamion strony podmiotowej, współokreślających
typ czynu zabronionego, a także są elementami winy ujmowanej normatywnie (tzn. jako
zarzucalność), decydującymi o jej formie (por. L. Gardocki, Prawo karne, 2009, s. 74;
A. Marek, Prawo karne, Warszawa 2005, s. 138; A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 35).
Stąd też uprawnione jest, ich zdaniem, posługiwanie się określeniami „wina umyślna”
– „wina nieumyślna”. Wypowiadany jest wreszcie pogląd, którego autorzy zaliczani są
do zwolenników tzw. czystej teorii normatywnej, że nie należy mieszać podmiotowej
strony czynu zabronionego z winą. Problem badania winy powstaje bowiem dopiero
po ustaleniu, że konkretne zachowanie jest czynem bezprawnym, karalnym i kary-
godnym. Konsekwentnie zatem nie należy dzielić winy na umyślną albo nieumyślną.
Wina jest zarzutem związanym z popełnieniem czynu zabronionego i ten czyn może
być popełniony umyślnie albo nieumyślnie. Uprawnione jest natomiast posługiwanie
się pojęciami „przestępstwo umyślne” albo „przestępstwo nieumyślne” (A. Zoll [w:]
Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 135).

W uzasadnieniu do obowiązującego Kodeksu karnego czytamy m.in., że – niezależnie 158


od ustawowego sformułowania zasady odpowiedzialności za czyn zawiniony – kodeks
nie przesądza akceptacji określonej teorii winy, pozostawiając to doktrynie i orzeczni-
ctwu (Uzasadnienie..., s. 118). Zarazem jednak – kierując się wskazaniami współczesnej
doktryny prawa karnego – kodeks wyraźnie oddziela winę od podmiotowej strony czynu
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

138 Część druga. Nauka o przestępstwie

zabronionego (umyślności albo nieumyślności). Wypowiedź taka, a także uregulowania


art. 1 § 3 oraz art. 9 § 1 i 2 k.k. prowadzą – zdaniem niektórych autorów – do wniosku, że
ustawodawca opowiedział się jednak za tzw. czystą teorią normatywną winy (A. Wąsek,
Kodeks karny..., t. 1, s. 34). Podążając tym właśnie śladem, wyznaczonym przez samego
ustawodawcę, w niniejszym opracowaniu umyślność oraz nieumyślność analizuje się
jako znamiona strony podmiotowej, rezygnując jednocześnie z ich ponownego oma-
wiania na płaszczyźnie winy oraz w jej dogmatycznym kontekście.

my l o i i umy l o zy u zabro io o

159 Poszukując w ustawie określenia strony podmiotowej popełnianego przez sprawcę prze-
stępstwa, w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na treść art. 8 k.k. Stanowi on,
że zbrodnia (czyli przestępstwo, o którym mowa w art. 7 § 2 k.k.) może być popełniona
tylko umyślnie, występek zaś (czyli przestępstwo określone w art. 7 § 3 k.k.) może być
popełniony zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie, jeżeli ta druga możliwość expressis
verbis wynika z przepisu ustawy.

W pełni racjonalne jest przyjęcie takiej techniki legislacyjnej, przy której znamię
umyślności jest dorozumiane (bez potrzeby artykułowania go wprost), jeżeli do
zespołu znamion nie należy nieumyślność.

160 W uzasadnieniu do Kodeksu karnego czytamy, że pozostawia się zasadę wy-


jątkowego karania nieumyślnej realizacji znamion czynu zabronionego, któ-
ra odpowiada w pełni traktowaniu prawa karnego jako ultima ratio (Uzasadnienie...,
s. 120). Stąd też tylko niektóre (w gruncie rzeczy – nieliczne) przestępstwa umyślne
mają swój nieumyślny odpowiednik. Pominięto natomiast występujące w Kodeksie
karnym z 1969 r. (art. 6) określenie „wina umyślna”, „wina nieumyślna”, co jest związane
z leżącą u podstaw nowego Kodeksu karnego koncepcją ścisłego odróżniania strony
podmiotowej czynu zabronionego od winy. W konsekwencji zatem art. 8 k.k. nie jest
identycznie brzmiącym odpowiednikiem art. 6 k.k. z 1969 r., wprowadzone zaś w nim
zmiany tylko pozornie mają charakter czysto redakcyjny. Przepis ten – w odróżnieniu
od art. 6 k.k. z 1969 r. – nie mówi już o winie umyślnej albo nieumyślnej, lecz o samej
tylko umyślności lub nieumyślności, gdyż w ten sposób ustawodawca chciał dać wyraz
temu, że umyślność oraz nieumyślność traktuje właśnie jak elementy strony podmio-
towej czynu zabronionego, nie wiążąc ich jednak bezpośrednio z winą. Rzecz bowiem
w tym, że stwierdzenie umyślnego albo nieumyślnego popełnienia czynu zabronionego
nie oznacza wcale przypisania sprawcy winy. Dodać także należy, że – opierając się na dy-
chotomicznym podziale strony podmiotowej – art. 8 k.k. nie wspomina o przestępstwach
umyślno-nieumyślnych. Zgodnie zaś z art. 9 § 3 k.k. można natomiast wyodrębnić
grupę przestępstw kwalifikowanych przez następstwo czynu (popełnionego umyślnie
lub nieumyślnie), jeżeli następstwo to objęte było co najmniej nieumyślnością sprawcy.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 139

my l y zy zabro io y

Z umyślnym popełnieniem czynu zabronionego mamy do czynienia wówczas, gdy 161


sprawca ma zamiar jego popełnienia, tj. chce go popełnić (zamiar bezpośredni),
albo – przewidując możliwość jego popełnienia – na to się godzi (zamiar ewentualny).

Warto zaznaczyć, że dla odpowiedzialności karnej za przestępstwo umyślne nie ma


zazwyczaj znaczenia, czy popełniającemu je sprawcy towarzyszył zamiar bezpośredni
czy też „tylko” zamiar ewentualny.

Z umyślnym zabójstwem mamy do czynienia zarówno wówczas, gdy sprawca chce spowo-
dować skutek śmiertelny, jak i wtedy, gdy z wystąpieniem takiego skutku się godzi.

Jest jednak pewna stosunkowo nieliczna grupa przestępstw, które ustawodawca typizuje
w taki sposób, że do ich popełnienia dojść może wyłącznie w zamiarze bezpośrednim.
Ma to miejsce w przypadku wprowadzenia do opisu czynu zabronionego dodatkowych
znamion strony podmiotowej, charakteryzujących szczególne nastawienie sprawcy
(np. cel jego działania).

Kradzież może być popełniona tylko w zamiarze bezpośrednim, ponieważ z realizacją jej
znamion mamy do czynienia wówczas, gdy sprawca zabiera cudzą rzecz ruchomą w wyraź-
nie określonym przez ustawodawcę celu, tzn. w celu przywłaszczenia.

Każde umyślne popełnienie czynu zabronionego musi mieć swe podłoże intelek-
tualne, na które składa się określonego rodzaju wiedza oraz świadomość obejmu-
jąca okoliczności stanu faktycznego, w jakich sprawca funkcjonuje. Nie może on wszak
chcieć lub godzić się na coś, z czego w ogóle nie zdaje sobie sprawy. Jego celem nie może
być np. przywłaszczenie cudzej rzeczy, jeśli rzecz tę postrzega jako niczyją. Podłożem
zamiaru w obu jego postaciach jest zatem świadomość występowania okoliczności,
które stanowią swoisty kontekst dla owego chcenia lub godzenia się.

Aby zatem przypisać sprawcy umyślną realizację znamion czynu zabronionego, trzeba
w pierwszej kolejności ustalić, że był on świadomy występowania tych wszystkich
okoliczności, które współtworzą jego stronę przedmiotową. Umyślne (zamierzone)
popełnienie czynu zabronionego nie wymaga natomiast świadomości sprawcy co do
tego, że popełniany czyn jest bezprawny. Sprawca może bowiem czegoś chcieć lub na coś
się godzić, nie znając oceny prawnej tego, czego chce lub na co się godzi, czyli – innymi
słowy – nie mając świadomości bezprawności podejmowanego zachowania. Nieświa-
domość bezprawności nie wyłącza zatem umyślności, lecz – jeśli była usprawiedliwiona
– wyłączyć może winę sprawcy (art. 30 k.k.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

140 Część druga. Nauka o przestępstwie

162 Umyślność musi mieć także odpowiednio ukształtowaną płaszczyznę wolicjo-


nalną, która determinuje jej istotę oraz wpływa na określenie postaci umyślności,
z jaką mamy do czynienia. Jest bowiem oczywiste, że do stwierdzenia umyślności nie
wystarczy ograniczenie się do płaszczyzny intelektualnej, czyli zbadanie, że sprawca
coś wie (tzn. w jakiś sposób odzwierciedla w swej świadomości otaczającą go rzeczy-
wistość), ale że ma również do niej określony stosunek emocjonalny (tzn. zamierza na
tę rzeczywistość mniej lub bardziej aktywnie oddziaływać). Zamiarem jest bowiem
świadome ukierunkowanie podmiotu na osiągnięcie stanu rzeczy określonego w typie
czynu zabronionego. Ten stan rzeczy może być na przykład celem, do którego podmiot
dąży, środkiem do innego celu wkomponowanym w proces decyzyjny lub koniecznym
następstwem realizacji celu innego, który sobie sprawca postawił (K. Buchała, A. Zoll,
Polskie prawo..., s. 157). Zamiar składający się na istotę umyślności nie jest więc ogra-
niczony wyłącznie do chęci wywołania pożądanego stanu rzeczy, nie można go zatem
utożsamiać jedynie z celem, jaki sprawca zamierza osiągnąć. Nawet niechciany stan
rzeczy, ale jednak przewidywany i akceptowany, może zostać potraktowany jako za-
mierzony, czyli objęty umyślnością.

amiar b zpo r i olus ir tus)

163 Zamiar bezpośredni zachodzi wówczas, gdy sprawca chce popełnienia czynu
zabronionego (art. 9 § 1).

Już zatem z ustawowego ujęcia zamiaru bezpośredniego jasno wynika, że tę postać


umyślności charakteryzują dwie opisane wyżej płaszczyzny: intelektualna (płaszczyzna
świadomości) oraz wolicjonalna (płaszczyzna woli) – zob. szerzej M. Rodzynkiewicz,
Próba analizy prawnokarnej konstrukcji umyślności, RPEiS 1990/3–4; tenże, Określenie
umyślności i nieumyślności w projekcie kodeksu karnego, PS 1995/5; tenże, Modelowanie
pojęć w prawie karnym, Kraków 1998; J. Majewski, Określenie umyślności w projekcie
kodeksu karnego na tle obowiązujących przepisów, WPP 1996/1; P. Kardas, Glosa do
wyroku SN z 11.01.1993 r., WRN 122/92, WPP 1995/1. Obie te płaszczyzny określają
normatywne elementy konstytuujące zamiar bezpośredni.

Na płaszczyźnie intelektualnej zamiar bezpośredni może się pojawić w dwóch


sytuacjach, a mianowicie: gdy sprawca ma pełną świadomość występowania ta-
kiego układu okoliczności, który w przypadku podjęcia decyzji wykonania określonego
zachowania musi doprowadzić do popełnienia czynu zabronionego (tzw. świadomość
konieczności popełnienia czynu zabronionego), lub gdy ma pełną świadomość istnienia
takiego układu okoliczności, który w przypadku podjęcia decyzji wykonania określonego
zachowania może doprowadzić do popełnienia czynu zabronionego (tzw. świadomość
możliwości popełnienia czynu zabronionego) (zob. szerzej A. Zoll [w:] K. Buchała,
A. Zoll, Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, Komentarz do art. 1–116 Kodeksu karnego,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 141

Kraków 1998, s. 91 i n.; M. Rodzynkiewicz, Próba analizy..., s. 777 i n.; P. Kardas, Glosa
do wyroku SN z 11.01.1993 r., WRN 122/92, s. 100 i n.). Na płaszczyźnie wolicjonalnej
zamiar bezpośredni opisywany jest jednolicie jako towarzysząca zachowaniu sprawcy
chęć popełnienia czynu zabronionego.

Charakteryzując płaszczyznę wolicjonalną (emocjonalną), należy zwrócić uwagę, że 164


zamiaru bezpośredniego popełnienia czynu zabronionego nie powinno się identyfikować
z wyrażającym określonego rodzaju emocje pragnieniem jego popełnienia ani uzależ-
niać od wystąpienia szczególnego rodzaju motywacji. Zamiar taki – aby w ogóle mógł
zaistnieć – nie musi być w żaden sposób zabarwiony, wystarczy bowiem, aby sprawca
przejawił akt woli w postaci chęci popełnienia czynu zabronionego.

W doktrynie i judykaturze dość zgodnie przyjmuje się, że zamiar bezpośredni może


zachodzić zarówno w przypadku, gdy sprawca ma pewność popełnienia czynu zabronio-
nego, jak i wówczas, gdy – podobnie jak w przypadku zamiaru ewentualnego – jedynie
przewiduje możliwość jego popełnienia. Jeśli zatem przewidywany stan rzeczy nie jest
celem, lecz produktem ubocznym celowego zachowania, to uznanie, że zakresowo mie-
ści się on w przedziale zarezerwowanym dla zamiaru bezpośredniego, zależeć będzie
od ustalenia, czy jest on pewny, czy jedynie prawdopodobny oraz jaki jest stopień tego
prawdopodobieństwa.

Z zamiarem bezpośrednim mamy do czynienia również przy tzw. przestępstwie


nieuchronnym, które zachodzi wówczas, gdy istnieje pewność co do tego, że wraz
z urzeczywistnieniem stanu rzeczy, którego sprawca bezpośrednio chce, zostanie zreali-
zowany – w pewnym sensie jako jego nieunikniony produkt uboczny – inny stan rzeczy
prawnokarnie relewantny. Zamiar bezpośredni występuje zatem niezależnie od faktu, że
sprawca – świadomy, co prawda, konieczności realizacji znamion jakiegoś przestępstwa
– subiektywnie nie traktuje go jednak jako celu swej aktywności. Przyjmuje się bowiem,
że ustalenie, że sprawca czynu ma świadomość konieczności (a nie tylko możliwości)
urzeczywistnienia znamion czynu zabronionego, przesądza wolę realizacji tych znamion
i tym samym zamiar bezpośredni. Ale aby stwierdzić, że tak jest, nie wystarczy odwołać
się tylko do samej obiektywnej konieczności skutku, lecz nieodzowna jest także ocena
samego sprawcy, jego intelektu i właściwych mu psychofizycznych zdolności do oceny
sytuacji oraz kojarzenia i przewidywania określonych skutków ludzkiego zachowania
(por. wyrok SA we Wrocławiu z 25.05.1995 r., II AKr 145/95, OSA 1995/6, poz. 31).
Podzielając cytowany pogląd, trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że wola popełnienia
przestępstwa nieuchronnego jest w istocie jakąś formą pośrednią między sensu stricto
chęcią a godzeniem się. Stąd też przestępstwo nieuchronne w literaturze chyba słusznie
określane jest jako „współchciane” przez sprawcę (por. A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1,
s. 98).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

142 Część druga. Nauka o przestępstwie

165 Sporo miejsca w orzecznictwie sądowym poświęcono rozważaniom na temat tzw. za-
miaru nagłego oraz – stanowiącego jego przeciwieństwo – zamiaru przemyślanego.

Wyrażony został m.in. pogląd, że z zamiarem nagłym łączy się mniejszy stopień
winy. „Sprawca nie ma bowiem wystarczającej dyspozycji czasowej i warunków
wszechstronnego przemyślenia czynu i podejmuje taką decyzję określonego zachowania
się, której – być może – w innych warunkach by nie podjął. Decyzja określonego zacho-
wania się podjęta w sposób nagły, pod wpływem emocji, bez możliwości racjonalnego
rozważenia okoliczności, których rozważenie mogło doprowadzić do innego zachowania
się, jest bez wątpienia mniej naganna od zamiaru przemyślanego, gdy sprawca ma czas
i możliwość wszechstronnego przemyślenia czynu, a jednak przestępstwo z rozmysłem
przygotowuje i następnie wykonuje” (wyrok SN z 27.10.1995 r., III KRN 118/95, Prok.
i Pr.-wkł. 1996/4, poz. 1). W innym, dotyczącym także tej kwestii, orzeczeniu czytamy
natomiast, że zamiar nagły „przyjmuje się w sytuacjach, gdy sprawca działał bez rozwa-
żenia okoliczności zachowania, w związku z tym bez typowego procesu walki motywów.
Jest to pojęcie, którym posługuje się praktyka dla zaznaczenia mniejszego stopnia
winy [podkr. aut.] w przeciwieństwie do zamiaru przemyślanego (dolus praemeditatus),
który ma zawierać wyższy stopień winy”. Zamiar nagły powstaje zwykle wtedy, gdy
sprawca jest zaskoczony okolicznościami zewnętrznymi, np. zachowaniem innej oso-
by, i – postrzegając grożące mu niebezpieczeństwo oraz znajdując się pod presją czasu
– podejmuje decyzję określonego zachowania, której być może by nie podjął, gdyby
prawidłowo, tzn. bez emocji, mógł rozważyć wszelkie okoliczności (por. wyrok SA
w Gdańsku z 11.04.1996 r., II AKa 71/96, OSA 1996/11–12, poz. 45). Zamiar przemy-
ślany świadczy natomiast o premedytacji sprawcy oraz wskazuje na większe natężenie
jego złej woli w dążeniu do realizacji znamion czynu zabronionego.

amiar tual y olus tualis)

166 Szczególnego rodzaju problemy powstają przy konstrukcji zamiaru ewentualne-


go, który zajmuje dość trudną do precyzyjnego zdefiniowania przestrzeń między
zamiarem bezpośrednim a tą postacią nieumyślności, która na gruncie Kodeksu karnego
z 1969 r. była określana jako lekkomyślność (czyli tzw. świadoma nieumyślność). Ma
on bowiem miejsce wówczas, gdy sprawca – przewidując możliwość popełnienia czynu
zabronionego – na to się godzi (art. 9 § 1 k.k.). Z czysto psychologicznego punktu wi-
dzenia stwierdzić należy, że zamiar ewentualny nigdy nie występuje samodzielnie, lecz
pojawia się „na marginesie” jakiegoś zamiaru bezpośredniego. Odnosi się on bowiem
do tych stanów rzeczy, które pojawiają się jako produkt uboczny celowego zachowania
sprawcy. Należy dodać, że dla stwierdzenia wystąpienia zamiaru ewentualnego nie ma
znaczenia, czy stan rzeczy objęty zamiarem bezpośrednim był prawnokarnie relewantny.
Stan rzeczy, do którego sprawca bezpośrednio zmierza, może być bowiem przez prawo
dozwolony lub zabroniony.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 143

Na płaszczyźnie intelektualnej zamiar ewentualny, zwany również zamiarem wyni-


kowym, charakteryzowany jest poprzez istnienie u sprawcy świadomości możliwości
tego, że określony układ okoliczności, w których dopuszcza się on swego zachowania,
może doprowadzić do popełnienia czynu zabronionego (por. A. Wąsek, Kodeks karny...,
t. 1, s. 100 i n.). Płaszczyzna ta ujęta jest zatem jako świadomość możliwości (ale nie
konieczności) tego, że znamiona czynu zabronionego zachowaniem sprawcy zostaną
zrealizowane.

Zasadnicze trudności związane z przypisaniem zamiaru ewentualnego pojawiają się 167


natomiast na płaszczyźnie wolicjonalnej, ujętej w tym przypadku jako „godzenie się”
na popełnienie czynu zabronionego.

W polskiej nauce prawa karnego płaszczyzna ta – niemająca, co warto podkreślić,


swego odpowiednika we współczesnej psychologii – interpretowana była różnie.
Jeszcze na gruncie Kodeksu karnego z 1932 r. J. Makarewicz ujmował zamiar ewentualny
jako tzw. wolę warunkową, przy której sprawca przedstawia sobie pewien skutek jako
możliwy, lecz niekonieczny, skutku tego nie pragnie, do niego nie zmierza, ale na jego
zaistnienie – na wypadek, gdyby zaszedł – z całą świadomością się godzi (J. Makarewicz,
Kodeks karny z komentarzem z komentarzem, Lwów 1932, s. 77). Z kolei w opozycji do
takiego ujęcia W. Wolter zaproponował, aby zamiar ewentualny traktować jako swoistą
obojętność woli, przy której sprawca „ani chce popełnić czyn zabroniony, ani chce nie
popełnić czynu zabronionego”, wykazując się w ten sposób pełną obojętnością, neutral-
nością woli wobec tego, co może wystąpić (W. Wolter, Nauka o przestępstwie..., s. 127).

Nie wchodząc głębiej w prowadzone w piśmiennictwie karnistycznym spory wokół ele- 168
mentów konstytuujących stosunek wolitywny w postaci „godzenia się”, należy wskazać,
że kryterium decydującym o przyjęciu zamiaru ewentualnego jest z jednej strony brak
chęci popełnienia czynu zabronionego (okoliczność negatywna), z drugiej natomiast
stopień prawdopodobieństwa dostrzegany przez sprawcę uświadamiającego sobie fakt,
że w konkretnym układzie okoliczności faktycznych możliwe jest popełnienie przez
niego czynu zabronionego (co do propozycji interpretacyjnych związanych z ustawowym
zwrotem „godzi się” zob. szerzej J. Makarewicz, Kodeks karny..., s. 77; W. Wolter, Nauka
o przestępstwie..., s. 127; J. Waszczyński [w:] Prawo karne w zarysie. Nauka o ustawie
karnej i przestępstwie, red. J. Waszczyński, Łódź 1992, s. 211; K. Buchała, Prawo karne...,
s. 312 i n.; M. Rodzynkiewicz, Próba analizy..., s. 76 i n.; A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1,
s. 99 i n.; A. Gubiński, Zasady prawa karnego, Warszawa 1996, s. 68). Ponieważ o ele-
mentach charakteryzujących stronę podmiotową należy się wypowiadać na podstawie
całokształtu okoliczności zdarzenia przestępnego, wydaje się, że o istnieniu po stronie
sprawcy zamiaru ewentualnego będzie decydować zarówno to, iż miał on świadomość
wysokiego stopnia prawdopodobieństwa tego, że – podejmując określone zachowanie
– może popełnić czyn zabroniony, jak i to, że nie podjął on żadnych działań zmniejsza-
jących stopień prawdopodobieństwa popełnienia tego czynu (por. A. Zoll [w:] K. Bu-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

144 Część druga. Nauka o przestępstwie

chała, A. Zoll, Kodeks karny..., 1998, s. 95–96; A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 100–101;
J. Giezek, Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, Warszawa 2012, s. 57–58).

169 Zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem Sądu Najwyższego warunkiem przy-


jęcia, że sprawca czynu działał z zamiarem ewentualnym, jest ustalenie, że – po
pierwsze – ma on świadomość, że podjęte działanie może wyczerpywać przedmiotowe
znamiona ustawy karnej i – po drugie – akceptuje sytuację, w której czyn wyczerpuje
przedmiotowe znamiona przestępstwa w postaci aktu woli polegającej na godzeniu się
z góry z takim stanem rzeczy, przy czym zgody na skutek nie można domniemywać czy
domyślać się, lecz należy wykazać, że stanowiła ona jeden z elementów zachodzących
w psychice sprawcy (wyrok SN z 6.02.1973 r., V KRN 569/72, OSNPG 1973/6, poz. 72).
Warto również zauważyć, że ustalenie istnienia po stronie sprawcy zamiaru ewentu-
alnego może często się wiązać z bardzo poważnymi trudnościami natury dowodowej.

Skoro zamiaru ewentualnego nie można domniemywać, to trzeba go ustalać na


podstawie zachodzących w psychice sprawcy przeżyć o charakterze intelektualno-
-wolicjonalnym, których treść została opisana wyżej. Zarówno w doktrynie, jak i orzecz-
nictwie istnieje tendencja do restryktywnego przyjmowania konstrukcji zamiaru ewen-
tualnego. Inna sprawa, że – jak to słusznie wyraził Sąd Najwyższy – ustalenie zamiaru
sprawcy niezbędnego do skazania za przestępstwo umyślne powinno się odbywać na
podstawie zewnętrznych objawów jego zachowania (wyrok SN z 18.10.1996 r., III KKN
54/96, Prok. i Pr.-wkł. 1997/4, poz. 1), co jest o tyle oczywiste, że do psychiki sprawcy
bezpośrednio wniknąć przecież nie sposób. Wyjaśnienia oskarżonego nie mogą zaś być
jedynym dowodem przy rekonstruowaniu strony podmiotowej popełnionego przezeń
czynu zabronionego. Stąd też w pełni należy się zgodzić z wypowiadanym w orzeczni-
ctwie poglądem, że np. zamiar pozbawienia życia ustalić można nie tylko na podstawie
wyjaśnień sprawcy przyznającego się do tego, ale także dowodzeniem pośrednim, przy
uwzględnieniu sposobu działania, rodzaju zadawanych urazów, ich liczby, intensywności,
lokalizacji, użytych narzędzi, wypowiedzi sprawcy przed popełnieniem przestępstwa
i po nim oraz innych podobnych okoliczności. Byłoby wynaturzeniem sprawiedliwości,
gdyby jej wymiar miał zależeć od tego, do czego sprawca zechce się przyznać (wyrok SA
w Krakowie z 5.09.1996 r., II AKa 193/96, Prok. i Pr.-wkł. 1997/3, poz. 18).

170 W literaturze została przed laty wysunięta przez Igora Andrejewa propozycja, aby
obok zamiaru bezpośredniego i ewentualnego rozróżniać jeszcze trzecią jego for-
mę, która została nazwana zamiarem niby-ewentualnym (dolus quasi-eventualis). Jego
osobliwość miałaby polegać na tym, że wprawdzie występuje „chcenie” w stosunku do
znamienia czasownikowego, lecz brak jest w świadomości odbicia rzeczywistości w po-
staci w pełni odpowiadającej znamionom strony przedmiotowej, przy czym występuje
„godzenie się” na możliwość, że rzeczywistość znamiona te zawiera (por. I. Andrejew,
Ustawowe znamiona czynu..., s. 207). Brak pewności dotyczyć może znamion przedmiotu
czynności wykonawczej, znamion czasu, miejsca i sytuacji.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 145

Taką postać strony podmiotowej stanowi sytuacja, w której sprawca w zamiarze bezpośred-
nim doprowadza bardzo młodą osobę do obcowania płciowego lub do poddania się innej
czynności seksualnej, co – gdyby to była małoletnia poniżej 15 lat – oznacza realizację zna-
mion przestępstwa stypizowanego w art. 200 k.k., nie mając wszakże pewności, lecz tylko
godząc się na to, że osoba ta lat 15 jeszcze nie ukończyła.

W literaturze dominuje pogląd, że jest to w zasadzie przestępstwo popełnione w zamiarze


bezpośrednim, gdyż godzenie się nie dotyczy istoty realizowanego czynu, ale jednego
z jego znamion (zob. A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2010, s. 134 i n.).
Mówiąc zaś nieco inaczej – znamię czasownikowe jest w takim przypadku realizowane
w zamiarze bezpośrednim (w podanym przykładzie sprawca chce bowiem doprowadzić
do obcowania płciowego bardzo młodą osobę), samo godzenie się dotyczy natomiast
tego, co powinno być jedynie objęte świadomością sprawcy (tzn. wiek osoby doprowa-
dzanej do obcowania). Łatwo zauważyć, że jeśli sprawca godzi się, a ściślej – dopuszcza
możliwość wystąpienia określonego stanu rzeczy, to tym bardziej musi być świadom
tego, że stan taki potencjalnie wchodzi w rachubę.

Zważywszy na trudności, jakie mogą się wyłonić przy wyznaczaniu granicy między
zamiarem bezpośrednim a zamiarem ewentualnym, należałoby uznać – uwzględniając
kontekst jurydyczny oraz racjonalnie uzasadnione założenia kryminalnopolityczne – że
z tym pierwszym mamy do czynienia wówczas, gdy:
– pokrywa się on z celem zachowania sprawcy, o ile prawdopodobieństwo jego
osiągnięcia nie jest zbyt niskie (a zatem cel jest jedynie jakimś irracjonalnym
pragnieniem wystąpienia określonego stanu rzeczy);
– jest w przekonaniu sprawcy nieuchronnym produktem ubocznym;
– jest produktem ubocznym tak wysoce prawdopodobnym, że liczenie na to, że on
nie wystąpi, jest zdawaniem się na „łut szczęścia” lub „czysty przypadek”.

Poniżej progu wyznaczonego wskazanymi wyżej kryteriami powinniśmy przyjąć, że


mamy do czynienia co najwyżej z zamiarem ewentualnym. Definiowana w taki sposób
granica nie jest – co raz jeszcze należy podkreślić – „odkrywana”, lecz – przy odpo-
wiednim uwzględnieniu kwestii aksjologicznych oraz kryminalnopolitycznych – raczej
„wyznaczana”. Nic oczywiście nie stoi na przeszkodzie, aby przy zmianie aksjologii lub
innym określeniu celów kryminalnopolitycznych wyznaczyć ją inaczej. Żadna struktura
ontologiczna – o ile tylko zachowamy zdrowy rozsądek i nie popadniemy w ewidentną
kolizję z efektami uzyskiwanymi przy rekonstruowaniu obrazu świadomości podmiotu
– nie zostanie w ten sposób naruszona (zob. szerzej J. Giezek, Świadomość..., s. 221–222).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

146 Część druga. Nauka o przestępstwie

i umy l y zy zabro io y

171 W Kodeksie karnym z 1969 r. przestępstwo nieumyślne wiązano – zgodnie zresztą


z utrwaloną w dogmatyce prawa karnego tradycją – z dwiema jego postaciami, a mia-
nowicie z lekkomyślnością (gdy sprawca przewidywał możliwość popełnienia czynu
zabronionego, lecz bezpodstawnie przypuszczał, że tego uniknie) oraz z niedbalstwem
(gdy sprawca możliwości takiej nie przewidywał, choć powinien i mógł przewidzieć).
Różnica między ujęciem nieumyślności przyjętym w Kodeksie karnym z 1969 r. a jej
ujęciem w obowiązującym kodeksie już na pierwszy rzut oka – zarówno ze względów
dogmatycznych, jak i czysto redakcyjnych – zdaje się mieć znaczenie zasadnicze. Zgodnie
bowiem z art. 9 § 2 k.k. czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca,
nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania
ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego
czynu przewidywał albo mógł przewidzieć. W uzasadnieniu do obowiązującego kodeksu
czytamy, że wprowadza on zupełnie odmienne od dotychczasowego, a odpowiadające
współczesnej dogmatyce prawa karnego określenie nieumyślnie popełnianego czynu
zabronionego (Uzasadnienie..., s. 120). Pominięte m.in. zostaje rozróżnienie między lek-
komyślnością a niedbalstwem, gdyż pojęcia te zawierają mieszaną strukturę, zacierającą
różnicę między winą a stroną podmiotową czynu zabronionego. Warto jednak zaznaczyć,
że takie ujęcie nieumyślnie popełnianego czynu zabronionego, w tym zwłaszcza jego
przesłanki wyrażającej się w niezachowaniu przez sprawcę wymaganej w danych oko-
licznościach ostrożności, poddawane jest – skądinąd słusznie – zdecydowanej krytyce.
Coraz częściej wskazuje się także na potrzebę jego zmiany, której propozycje były już
przed laty przedstawiane przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego.

Zgodnie z art. 9 § 2 k.k. realizacja nieumyślnego czynu zabronionego jest uzależ-


niona od wystąpienia następujących warunków:
1) braku zamiaru popełnienia czynu zabronionego;
2) niezachowania przez sprawcę ostrożności wymaganej w danych okolicznościach;
3) związku między brakiem ostrożności a realizacją znamion czynu zabronionego;
4) przewidywalności popełnienia czynu zabronionego (ściślej zaś – przewidywania
lub możliwości takiego przewidywania).

rak zamiaru

172 Z zamiarem – o czym była już mowa – mamy do czynienia wówczas, gdy sprawca
chce popełnić czyn zabroniony albo, przewidując możliwość jego popełnienia,
na to się godzi. Brak zamiaru mógłby przeto oznaczać brak chęci lub chociażby tylko
swoistej biernej aprobaty, czyli – innymi słowy – godzenia się na realizację znamion
czynu zabronionego. Z wielu powodów interesująca wydaje się teza, że na tym właśnie
polega zasadnicza różnica – także z czysto semantycznego punktu widzenia – między
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 147

umyślnością a nieumyślnością. Jeśli bowiem sprawca nie wywołuje jakiegoś zdarzenia


umyślnie (tzn. nie towarzyszy mu określonej treści zamiar), to – logicznie rzecz biorąc
– w odniesieniu do tego zdarzenia działa nieumyślnie, czyli w sposób niezamierzony.

Brakowi zamiaru w konstrukcji nieumyślnie popełnianego czynu zabronionego


towarzyszą dwa różne stany rzeczy, a mianowicie charakterystyczne dla świadomej
nieumyślności przewidywanie możliwości jego popełnienia oraz związana z nieświado-
mą nieumyślnością możliwość takiego przewidywania. Łatwo zauważyć, że w przypadku
nieświadomej nieumyślności brak zamiaru nie opisuje żadnego stanu psychicznego
sprawcy, gdyż stanowi naturalną konsekwencję niedostrzegania możliwości popełnienia
czynu zabronionego.

Można powiedzieć, że jeśli sprawca nie przewiduje możliwości spowodowania swym za-
chowaniem skutku śmiertelnego, to nie może również myśleć o tym, że skutku takiego nie
chce lub nań się nie godzi. Irracjonalne byłoby wszak oczekiwanie, aby w psychice sprawcy
w jakikolwiek sposób zaznaczył się brak zamiaru wystąpienia takiego stanu rzeczy, który
w ogóle nie był przez niego brany pod uwagę.

Rzecz ma się natomiast zupełnie inaczej w przypadku świadomej nieumyślności. Spraw-


ca, który przewiduje możliwość popełnienia czynu zabronionego, musi wszak zdawać
sobie sprawę, że – po pierwsze – jego zachowanie jest nieostrożne oraz że – po drugie
– istnieje pewna prawidłowość kauzalna, zgodnie z którą zachowania tego rodzaju
z określoną częstotliwością prowadzą do negatywnego skutku. Jego potencjalne wystą-
pienie, które – w odróżnieniu od przypadków nieświadomej nieumyślności – pojawia
się przecież w polu świadomości sprawcy, musi wywołać jakąś jego reakcję. Fakt, że
sprawca nie chce ani nie akceptuje tego, co postrzega jako możliwe, wymaga aktywności
psychicznej, która nie jest z pewnością niczym. W tej sytuacji brak zamiaru wywołania
negatywnego skutku dałoby się od strony pozytywnej ująć raczej jako zamiar jego
niewywołania.

W literaturze prawa karnego dość rozpowszechniony jest jednak pogląd, że nie- 173
umyślność nie jest kategorią czysto psychologiczną ani prostym zaprzeczeniem
umyślności, które miałoby oznaczać, że w psychice sprawcy nie zaszły w związku z jego
zachowaniem procesy psychiczne odpowiadające umyślności, lecz stanowi także kate-
gorię jurydyczną, w której – oprócz określonego stanu psychicznego towarzyszącego
procesowi decyzyjnemu, związanemu z zachowaniem doprowadzającym do popełnie-
nia czynu zabronionego – wyraźnie zaznacza się obiektywna wadliwość tego procesu,
oceniana z punktu widzenia oczekiwania racjonalnego jego przebiegu, a wynikająca
z popełnionych przez sprawcę błędów (por. K. Buchała [w:] K. Buchała, Z. Ćwiąkalski,
M. Szewczyk, A. Zoll, Komentarz do kodeksu karnego. Część ogólna, red. K. Buchała,
Warszawa 1994, s. 60–61). Innymi słowy, według powoływanego tutaj poglądu nie-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

148 Część druga. Nauka o przestępstwie

umyślność traktowana jest nie tylko jako określonego rodzaju psychologiczny stan
rzeczy, lecz także jako kategoria normatywna.

Gdyby jednak nawet przyjąć, że umyślność oznacza coś więcej niż sam zamiar, nie-
umyślność zaś – to nie tylko jego brak, to przy wymagającym ewentualnej weryfikacji
założeniu, iż warstwa normatywna umyślności i nieumyślności jest pod wieloma wzglę-
dami porównywalna, zasadniczej różnicy między nimi upatrywać należałoby właśnie
na płaszczyźnie psychologicznej.

i za o a i yma a ostro o i

174 Do ustalenia, że doszło do nieumyślnego popełnienia czynu zabronionego, pod-


stawowe znaczenie – zgodnie z art. 9 § 2 k.k. – ma stwierdzenie niezachowania
przez sprawcę wymaganej w danych okolicznościach ostrożności. Wymagana ostrożność
ujmowana jest zazwyczaj w postaci reguł postępowania wobec dobra przedstawiające-
go wartość społeczną, zwanych również skrótowo regułami ostrożności. Wykształciły
się one (a ściślej rzecz biorąc – nadal nieustannie się wykształcają) dzięki nagromadzo-
nej wiedzy i doświadczeniu kauzalnemu, ułatwiając dostrzeganie oraz przewidywanie
występujących w otaczającym nas świecie zagrożeń, a jednocześnie wskazując na to,
co w określonego typu sytuacjach należy czynić, by zagrożenia te wyeliminować lub je
odpowiednio zmniejszyć. Omawiając problematykę obiektywnego przypisania skutku
zwracano już uwagę, że naruszenie wymaganej w danych okolicznościach ostrożności
(bardziej ogólnie określane również jako naruszenie reguły postępowania z dobrem
prawnym) przez część doktryny zaliczane jest do podstawowych normatywnych kry-
teriów takiego przypisania (zob. s. 126 i n.).

175 W życiu społecznym istnieje wiele dziedzin, w których reguły postępowania od dłuższe-
go już czasu stanowią przedmiot szczególnego zainteresowania prawników. Wystarczy
wspomnieć chociażby o komunikacji, medycynie, sporcie lub obrocie gospodarczym.
Status prawny reguł formułowanych zarówno w tych, jak i w wielu innych dziedzinach
ludzkiej aktywności jest mocno zróżnicowany. Część z nich tworzy bowiem skodyfiko-
wany, wyodrębniony w samodzielnych aktach prawnych system norm (wynikających
np. z przepisów ustawy z 20.06.1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, Dz.U. z 2020 r.
poz. 110 ze zm.), których naruszenie może spowodować określone konsekwencje praw-
ne, niezależnie od ewentualnej realizacji znamion czynu zabronionego. Jednocześnie
istnieją jednak również takie reguły, które mają charakter norm niepisanych, chcia-
łoby się powiedzieć – zwyczajowych, wynikających z doświadczenia życiowego oraz
gromadzonej w praktycznym działaniu wiedzy kauzalnej, często bardziej potocznej
niż naukowej. Do grupy tej należą przede wszystkim reguły obowiązujące w tych sfe-
rach ludzkiej aktywności, których nie sposób ograniczyć lub kontrolować, poddając je
– w drodze jakiejś globalnej kodyfikacji – ścisłej reglamentacji ustawodawcy. Niemniej
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 149

jednak wobec rozwoju współczesnej cywilizacji, który wymaga od człowieka podejmo-


wania zachowań ściśle odpowiadających coraz precyzyjniej wyznaczonemu wzorcowi
postępowania, liczba reguł już unormowanych – zwłaszcza w dziedzinach ludzkiej
aktywności najbardziej związanych z postępem naukowo-technicznym – stale wzrasta.

W literaturze prezentowany jest pogląd, iż przy formułowaniu reguły ostrożności 176


istotne są trzy elementy:
1) sprawca musi mieć odpowiednie kwalifikacje do przeprowadzenia określonej
czynności, pozostającej w związku z narażanym w ten sposób na potencjalne
niebezpieczeństwo dobrem;
2) czynność ta ma być przeprowadzona przy użyciu odpowiedniego dla niej narzę-
dzia;
3) czynność ma być przeprowadzona w odpowiedni sposób, tzn. tak, by nie zwięk-
szać ryzyka dla chronionego dobra ponad miarę dopuszczalną ze względu na
społecznie istotny sens podejmowanej aktywności (A. Zoll, Ogólne zasady odpo-
wiedzialności karnej w projekcie kodeksu karnego, PiP 1990/10, s. 35).

Zwraca się także uwagę, że reguły ostrożności – których przestrzeganie, zgodnie z treścią
art. 9 § 2 k.k., jest wymagane w „danych okolicznościach” – nie są ustalane w oderwaniu
od określonej sytuacji faktycznej, lecz muszą być dostosowane do obecnie występujących
warunków (por. A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012,
s. 154). Takie „dopasowywanie” reguł do konkretnej sytuacji nie sprzyja ich ujmowaniu
w sposób abstrakcyjny i zgeneralizowany. Generalizacja reguł ostrożności wcale nie musi
też sprzyjać minimalizowaniu ryzyka zagrażającego dobru prawem chronionemu. Nie da
się zaprzeczyć, że są takie sytuacje, w których – ze względu na ich specyfikę (nietypowość)
– przestrzeganie reguł ostrożności może okazać się z jednej strony niewystarczające,
z drugiej zaś zupełnie nieprzydatne dla uniknięcia negatywnych następstw.

Niewystarczające będzie ono np., gdy sprawca uświadomi sobie, że z uwagi na szczegól-
ne okoliczności konkretnego przypadku powinien w celu uniknięcia przewidywanego
skutku uczynić więcej, niż wymaga od niego generalnie unormowany obowiązek.

Lekarz, który przypadkowo dowiaduje się o szczególnej, rzadko występującej dolegliwości


pacjenta, wymagającej zastosowania bardziej skomplikowanej i nietypowej metody lecze-
nia, nie może ograniczyć się do wykonania zabiegów rutynowych, powołując się na to, że
– zgodnie z obowiązującymi w medycynie dla tego rodzaju przypadków regułami postępo-
wania – uczynił wszystko, co do niego należało.

Zarazem jednak z łatwością można sobie wyobrazić sytuację, w której przestrzeganie


reguły ostrożności (dotyczącej np. dozwolonej prędkości jazdy na drodze) może być
in concreto dostrzegane jako bardziej niebezpieczne i w rezultacie – bardziej nieostrożne
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

150 Część druga. Nauka o przestępstwie

niż jej naruszenie (jeśli np. uniknięcie zderzenia z innym pojazdem wymaga przyspie-
szenia powyżej prędkości administracyjnie dozwolonej).

177 Nasuwa się także pytanie, czy niezachowanie obowiązujących w obrocie reguł postępo-
wania staje się relewantne tylko wówczas, gdy mowa jest o nieumyślnie popełnianym
czynie zabronionym, czy też powinny one spełniać taką samą funkcję również na płasz-
czyźnie umyślnie realizowanego czynu zabronionego. Od pewnego czasu w literaturze
dość wyraźnie dominuje pogląd, że traktowanie naruszenia obowiązujących w obrocie
reguł jako warunku zgodności zachowania sprawcy z ustawową określonością niesłusz-
nie ograniczone jest tylko do przestępstw nieumyślnych (por. A. Zoll, Okoliczności
wyłączające bezprawność czynu, Warszawa 1982, s. 35; tenże, Odpowiedzialność..., s. 43;
por. także J. Giezek, Przyczynowość oraz przypisanie..., s. 96 i n.). Dostrzegany jest zatem
fakt, że do naruszenia reguł w gruncie rzeczy dochodzi niezależnie od tego, jaka jest
strona podmiotowa czynu zabronionego. Jeżeli bowiem do przesłanek czynu popełnia-
nego nieumyślnie zaliczymy obowiązek ostrożności lub – mówiąc szerzej – obowiązek
przestrzegania reguł postępowania wobec dobra prawnego formułowany na podstawie
dającego się przewidzieć związku między określonym zachowaniem a skutkiem, to obo-
wiązku takiego nie możemy na płaszczyźnie umyślnie popełnianego czynu zabronionego
odrzucać tylko dlatego, że sprawca świadomie dążył do osiągnięcia negatywnego skutku.

Nie da się oczywiście zaprzeczyć, że obowiązek zgodnego z określonymi regułami


postępowania odgrywa wówczas rolę w pewnym sensie subsydiarną; nie trzeba bo-
wiem ostrzegać sprawcy przed potencjalnym niebezpieczeństwem związanym z jego
zachowaniem, jeżeli skutek tego zachowania jest przez sprawcę zamierzony. Innymi
słowy, nie ma sensu pouczanie sprawcy, że określone zachowanie jest z punktu widzenia
chronionego dobra prawnego niewłaściwe (niebezpieczne), gdyż prowadzi zazwyczaj
do jego naruszenia, skoro tego rodzaju zależność kauzalną sprawca nie tylko zna, ale
również chce wykorzystać. Dlatego też ujmowany często w postaci różnych reguł po-
stępowania obowiązek ostrożności tylko przy przestępstwach nieumyślnych spełnia
funkcję ostrzegawczą, pozwalając jednocześnie na postawienie zarzutu, że sprawca
mógł rozpoznać niebezpieczeństwo związane z jego działaniem, gdyby ostrzeżenia za-
wartego w tak sformułowanym obowiązku w sposób mniej lub bardziej świadomy nie
zlekceważył. Nie oznacza to jednak, że przypisanie umyślnej realizacji znamion czynu
zabronionego możliwe jest niezależnie od tego, czy sprawca zachowuje się w sposób,
obiektywnie rzecz biorąc, ostrożny, tzn. gdy nie narusza żadnej reguły postępowania.
Obiektywnej niewłaściwości zachowania sprawcy nie można bowiem uzależniać od
jego subiektywnego nastawienia. W przeciwnym razie musielibyśmy dojść do wniosku,
że przykładowo do przypisania umyślnego przestępstwa zabójstwa wystarcza – oprócz
czysto kauzalnego spowodowania skutku śmiertelnego – sam zamiar sprawcy, podczas
gdy ustalenie, że nastąpiło zabójstwo nieumyślne (ściślej zaś – nieumyślne spowodo-
wanie śmierci), wymagałoby odwołania się do jakichś innych, leżących poza ustawową
typizacją kryteriów czy przesłanek.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 151

Trafna wydaje się zatem konkluzja, że niezachowanie wymaganej ostrożności lub – mó- 178
wiąc ogólniej – naruszenie reguły postępowania wobec dobra prawnego samo przez się
nie charakteryzuje strony podmiotowej czynu zabronionego ani w żaden sposób nie
jest od niej uzależnione, a tym samym nie może również stanowić przesłanki jej różni-
cowania. Umyślności albo nieumyślności nie można postrzegać jako rezultatu owego
naruszenia, mającego wszak charakter czysto obiektywny i przedmiotowy. Innymi słowy,
umyślność/nieumyślność, z jednej strony, oraz naruszenie reguły postępowania, z drugiej
strony, stanowią dwie niezależne od siebie przesłanki bezprawnej realizacji znamion
czynu zabronionego. W konsekwencji błędem byłoby więc utożsamianie umyślności
i nieumyślności z umyślnie albo nieumyślnie popełnianym czynem zabronionym,
którego nie da się sprowadzić do samej tylko strony podmiotowej. Jego elementem
konstytutywnym jest bowiem obiektywne naruszenie jakiejś reguły postępowania wo-
bec dobra prawnego, któremu – wbrew sugestiom, jakie prima facie mogłoby wynikać
z łącznej interpretacji przepisów art. 9 § 1 i 2 k.k. – znaczna część doktryny skłonna
jest powierzyć identyczną funkcję zarówno przy umyślnej, jak i nieumyślnej realizacji
ustawowych znamion.

i z k mi zy i ostro o i a r aliza z amio typu

Dalszą przesłanką nieumyślnie popełnianego czynu zabronionego jest stwierdzenie, 179


że doszło do niego na skutek niezachowania wymaganej w danych okolicznościach
ostrożności. Chodzi tutaj o związek – traktowany zazwyczaj niezbyt ściśle jako związek
o charakterze kauzalnym – między nieostrożnością (czyli pewną cechą albo właściwoś-
cią zachowania sprawcy) a negatywnym skutkiem (por. szerzej na ten temat J. Giezek,
Przyczynowość hipotetyczna a prawnokarne przypisanie skutku, PPK 1992/7, s. 42 i n.).
Rzecz w tym, że nie każde naruszenie reguły ostrożności pozwala na to, by sprawcy
owego naruszenia przypisać popełnienie czynu zabronionego, a w szczególności spowo-
dowanie określonego w ustawie skutku. Podstawą jego przypisania jest bowiem – jak to
ujęto w uzasadnieniu do obowiązującego Kodeksu karnego – naruszenie reguły, która
miała chronić przed wystąpieniem danego skutku właśnie na tej drodze, na której on
rzeczywiście wystąpił. Innymi słowy, do przyjęcia, że popełniono nieumyślnie czyn
zabroniony, nie wystarcza czysto przyczynowa zależność między zachowaniem sprawcy
a ustawowo określonym skutkiem, lecz trzeba ponadto wykazać, że warunkiem wystą-
pienia owego skutku była nieostrożność sprawcy.

Szczególnego rodzaju problemy pojawiają się jednak wówczas, gdy próbujemy określić 180
wartość kauzalną nieostrożności, jaką przedstawia ona z punktu widzenia realizacji
znamion czynu zabronionego. Analiza związku przyczynowego jest bowiem o wiele
mniej skomplikowana, gdy sprowadza się ona do odpowiedzi na ogólnie postawione
pytanie, czy określone zdarzenie ujmowane całościowo było w konkretnym przypadku
warunkiem skutku, staje się zaś bardzo trudna (a niekiedy wręcz przekraczająca ludzkie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

152 Część druga. Nauka o przestępstwie

możliwości poznawcze), jeśli jej rezultatem ma być precyzyjne wyjaśnienie kauzalnego


znaczenia tych poszczególnych cech owego zdarzenia, które uzasadniałyby ocenę, że
zachowanie sprawcy było nieostrożne.

181 Uzależniając odpowiedzialność karną od stwierdzenia zależności przyczynowej między


nieostrożnością sprawcy a naruszeniem dobra chronionego prawem, musimy odpowie-
dzieć na pytanie, jaki wpływ na przypisanie owego naruszenia powinien mieć fakt, że
z mniejszym lub większym prawdopodobieństwem wystąpiłoby ono także wówczas,
gdyby sprawca zachował się zgodnie z obowiązującymi w danej dziedzinie ludzkiej
działalności regułami postępowania, a więc dokładnie tak, jak należało.

Mówiąc inaczej, chodzi tutaj o niezmiernie istotny we współczesnej dogmatyce


prawa karnego problem występowania lub braku hipotetycznego (potencjalnego)
związku przyczynowego między zgodnym z prawem oraz regułami postępowania
zachowaniem alternatywnym a negatywnym skutkiem oraz o znaczenie dokonanych
w tym zakresie ustaleń dla odpowiedzialności karnej sprawcy. Problem ten był już syg-
nalizowany przy analizie kryteriów obiektywnego przypisania skutku (zob. s. 126 i n.).

Posługując się przykładem ilustrującym rozważaną kwestię, można zadać pytanie, w jakim
stopniu odpowiedzialność kierowcy, który – jadąc z nadmierną prędkością – spowodował
wypadek drogowy, zależeć powinna od wykazania, że wypadek ten wydarzyłby się z więk-
szym lub mniejszym prawdopodobieństwem również wówczas, gdyby kierowca prowadził
swój pojazd z prędkością dozwoloną.

Zasadnicza trudność polega na tym, że badając związek między nieostrożnością sprawcy


a negatywnym skutkiem, nie możemy, niestety, dokonywać myślowej eliminacji całego
zachowania, którego cechą była właśnie owa nieostrożność, lecz zachowanie to musimy
odpowiednio modyfikować, przyjmując hipotetyczne założenie, że zostało ono zrea-
lizowane zgodnie z obowiązującymi regułami, czyli w sposób dostatecznie ostrożny.
Stajemy wówczas przed koniecznością rozstrzygnięcia bardzo niekiedy skomplikowa-
nej kwestii, wyrażającej się w pytaniu: „co stałoby się, gdyby jakaś cecha zachowania
faktycznie zrealizowanego (np. nadmierna prędkość uczestniczącego w wypadku dro-
gowym pojazdu) została wyeliminowana?”. Nie trzeba szerzej dowodzić, że ustalenia
w tym zakresie rzadko charakteryzują się całkowitą pewnością, wskazując zazwyczaj
jedynie na mniejszy lub większy stopień prawdopodobieństwa określonego przebiegu
zdarzeń. Nie sposób uniknąć zatem pytania, czy i jakim stopniem prawdopodobieństwa
możemy się tutaj zadowolić.

182 Łatwo zauważyć, że zarówno ze względów kryminalnopolitycznych, jak i dogmatycznych


nie możemy w każdej sytuacji oczekiwać absolutnie pewnego ustalenia, że nieostroż-
ność zachowania sprawcy stanowiła przyczynę negatywnego, ustawowo stypizowanego
skutku. W wielu przypadkach, a zwłaszcza wówczas, gdy nawet przy odwołaniu się do
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 153

wiedzy specjalistycznej nie potrafimy wskazać obiektywnych praw przyczynowych


pozwalających na kauzalne wyjaśnienie wpływu nieostrożności cechującej zachowanie
sprawcy na zaistniały skutek, stanowisko takie musiałoby prowadzić do wyłączenia
odpowiedzialności karnej, niezależnie od najbardziej ewidentnego naruszenia reguł
postępowania. Brak stuprocentowej pewności, czy negatywnym skutkiem (faktycz-
nie zaistniałym) zakończyłaby się przykładowo aktywność lekarza, kierowcy, osoby
obsługującej skomplikowaną maszynę, gdyby wykonując określoną czynność, zdołali
uniknąć popełnienia mniej lub bardziej rażących błędów, jest przecież dość powszechny,
nawet jeśli analizy ich zachowania dokonują ex post biegli rzeczoznawcy. Rozsądna,
a z kryminalnopolitycznego punktu widzenia nieunikniona (choć nie całkiem zgodna
z literalnym brzmieniem art. 9 § 2 k.k.) wydaje się zatem akceptacja tezy, że przypisa-
nie czynu zabronionego możliwe jest także wówczas, gdy sprawca swą nieostrożnością
w znacznym stopniu zwiększa oceniane ex post ryzyko jego popełnienia, a więc bez
potrzeby jednoznacznego wyjaśnienia wartości kauzalnej owej nieostrożności (szerzej
J. Giezek, Przyczynowość hipotetyczna..., s. 48 i n.).

Prz i y al o pop i ia zy u zabro io o

Przewidywalność popełnienia czynu zabronionego oznacza w istocie dwa różne 183


stany rzeczy, a mianowicie taki, w którym sprawca przewiduje możliwość reali-
zacji jego znamion, oraz taki, w którym ma jedynie możliwość takiego przewidywania.

Podstawę przewidywania możliwości popełnienia czynu zabronionego (nie zaś


jakiegokolwiek negatywnego skutku) stanowić musi świadome naruszenie zasad
ostrożności. Jeśli bowiem sprawca nie uświadamia sobie, że zachowuje się nieostrożnie,
to tym samym nie „odbiera” z otoczenia informacji, w świetle których przewidywanie
możliwości realizacji znamion stałoby się racjonalne i uzasadnione. Nie dostrzegając
w swoim zachowaniu niczego niewłaściwego, może oczywiście mieć mniej lub bar-
dziej skonkretyzowaną wizję potencjalnych, negatywnych jego następstw, lecz nie jest
to równoznaczne z przewidywaniem czynu zabronionego. Wsiadający za kierownicę
samochodu kierowca zdaje wszak sobie sprawę, że niekiedy wypadki drogowe się zda-
rzają, a nawet może mieć przed oczami jakiś ukształtowany pod wpływem przekazów
medialnych całkiem konkretny ich obraz, a jednocześnie żywić irracjonalną obawę, że
jemu też to się może zdarzyć. O usposobionym pesymistycznie podmiocie, który w każ-
dej sytuacji spodziewa się nieszczęścia, nie powiedzielibyśmy przecież, że przewiduje
negatywny skutek w rozumieniu art. 9 § 2 k.k.

Niewykorzystanie istniejącej możliwości przewidywania negatywnego skutku


oznacza natomiast, że nie pojawia się on w ogóle w prognozie przyszłego przebie-
gu zdarzeń. Sprawca nie przewiduje czynu zabronionego, gdyż nie zdaje sobie sprawy
z nieostrożności swego zachowania lub – co jest wynikiem ograniczonej wiedzy lub
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

154 Część druga. Nauka o przestępstwie

doświadczenia – nie zna prawidłowości kauzalnej, która na możliwość jego wystąpienia


mogłaby wskazywać. Brakuje mu bowiem niezbędnych informacji, które przewidywa-
nie takie mogłyby uzasadniać. Istotę nieświadomej nieumyślności upatrywać zatem
należy w nieprawidłowej diagnozie elementów otaczającej sprawcę rzeczywistości,
nie zaś – jak w przypadku świadomej nieumyślności – w nieprawidłowej prognozie.
Rzecz bowiem w tym, że po to, by procedurę prognozowania móc uruchomić, sprawca
musi w pierwszej kolejności zdiagnozować rzeczywistość, a więc odebrać z otoczenia
informacje, które wskazywałyby na to, że jego zachowanie jest nieostrożne.

184
W związku z tak ujętą przesłanką powstają dwa zasadnicze pytania:
1) czy przewidywalność możliwości popełnienia czynu zabronionego ma charakter
obiektywny czy raczej subiektywny;
2) czy wobec faktu, że ustawodawca odróżnia przewidywanie (świadomość aktual-
ną pojawiającego się prawdopodobieństwa popełnienia czynu zabronionego) od
jego możliwości (świadomości potencjalnej), został zachowany – wbrew deklara-
cjom twórców Kodeksu karnego – podział na tzw. świadomą nieumyślność oraz
nieświadomą nieumyślność, czyli, innymi słowy, na lekkomyślność i niedbal-
stwo.

Niełatwo o jednoznaczną odpowiedź na pierwsze z postawionych pytań. Prima facie


mogłoby się bowiem wydawać, że chodzi tutaj o przewidywalność subiektywną. Sugestia
taka rodzi się wszak w kontekście ujętej w Kodeksie karnym z 1969 r. formuły niedbal-
stwa, gdzie powinność przewidywania miała charakter wyraźnie zobiektywizowany,
możliwość zaś zabarwiona była subiektywnie. Niejednokrotnie dawano zresztą temu
wyraz w literaturze prawa karnego, przyjmując, że w przeciwieństwie do powinności
przewidywania możliwość musi być oceniana indywidualnie i konkretnie, a więc w sto-
sunku do sprawcy czynu zabronionego, nie zaś jakiegoś człowieka w ogóle, oraz w chwili
czynu zabronionego (por. K. Buchała [w:] K. Buchała, Z. Ćwiąkalski, M. Szewczyk,
A. Zoll, Komentarz do kodeksu karnego..., s. 68). Jednocześnie jednak subiektywizacja
przewidywalności oznacza, że stwierdzenie, iż sprawca nieumyślnie popełnił czyn zabro-
niony (czyli, innymi słowy, zrealizował znamiona nieumyślnego bezprawia), uzależnione
byłoby od oceny jego indywidualnych predyspozycji. Stanowiłoby to niewątpliwie wyraz
– być może słusznej – tendencji do subiektywizowania tego, co leży poza płaszczyzną
winy (w pewnym sensie na jej przedpolu) i zwykle w tradycyjnej dogmatyce prawa
karnego ujmowane było obiektywnie.

185 Jednocześnie trzeba także zwrócić uwagę na pojawiającą się w uzasadnieniu do


projektu Kodeksu karnego z 1997 r. wypowiedź, z której wynikałoby, że jego
twórcy traktują jednak przewidywalność jako normatywne kryterium obiektywnego
przypisania. Twierdzą oni bowiem, że w analizowanym tutaj sformułowaniu kodeks
przyjmuje ograniczenie przypisywalności do dających się przewidzieć następstw naru-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 155

szenia reguły ostrożności, co w zasadzie ma pozwalać na przypisanie normalnych, a nie


nadzwyczajnych następstw tego naruszenia (Uzasadnienie..., s. 121). Zdaniem A. Zolla,
możliwość przewidzenia popełnienia czynu zabronionego, o której mowa w art. 9 § 2,
nie odnosi się do indywidualnych możliwości sprawcy wynikających z jego osobowości,
wykształcenia, stanu zdrowia itp., lecz jest wyznaczana według możliwości modelowego
obywatela o właściwych do wykonywania danej czynności kwalifikacjach i sumiennie
traktującego swoje obowiązki (a nawet dysponującego nadzwyczajnymi informacjami
posiadanymi ewentualnie przez sprawcę). Nie będzie więc popełnieniem czynu za-
bronionego realizacja przedmiotowych znamion tego czynu w sytuacji, gdy nie jest to
normalne następstwo podjętych przez sprawcę czynności (zob. A. Zoll [w:] Kodeks
karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 158). Tego rodzaju nawrót do
dawno już znanej koncepcji adekwatności nie oznacza jednak ograniczenia przyczy-
nowości, czego przepis prawny – jak skądinąd twórcy kodeksu słusznie dostrzegają
– uczynić po prostu nie może, lecz tylko ograniczenie obiektywnej przypisywalności,
co właśnie należy do kompetencji ustawy, gdyż przypisywalność ma charakter norma-
tywny. Wypowiedź taka przemawiałaby za obiektywizacją możliwości przewidywania
(zob. A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 158).

Teoretycznie nie da się również wykluczyć, że możliwość przewidywania oce- 186


niana będzie jednocześnie z dwóch różnych punktów widzenia, tzn. zarówno
obiektywnego, jak i subiektywnego (tak np. J. Wojciechowski, Kodeks karny. Komentarz.
Orzecznictwo, Warszawa 2002, s. 25). Taka interpretacja musiałaby jednak prowa-
dzić do wniosku, że przewidywalność jest w istocie odpowiednikiem wyeliminowanej
z nowego kodeksu formuły niedbalstwa, opierającej się wszak nie tylko na subiektyw-
nej możliwości, ale także obiektywnej powinności przewidywania. W tym kierunku
zdaje się również zmierzać A. Wąsek, twierdząc, że koniecznym warunkiem ustalenia
możliwości przewidywania przez sprawcę popełnienia czynu zabronionego (w szcze-
gólności spowodowania skutku przestępnego) jest ustalenie najpierw powinności
takiego przewidywania, ujmowanej jako kategoria generalno-obiektywna. Autor
ten dostrzega również potrzebę jednoczesnego badania możności ujmowanej w sposób
zindywidualizowany i konkretny, traktowanej już jednak jako ustawowa przesłanka winy
nieumyślnej (A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 117–118; podobnie również G. Rejman
[w:] Kodeks karny. Część ogólna..., red. G. Rejman, s. 462).

Wniosku takiego nie sposób jednak pogodzić z odpowiedzią na drugie z po- 187
stawionych pytań, przy którym z łatwością można wykazać, że ustawodawca
definitywnie zerwał z podziałem na lekkomyślność i niedbalstwo, co – z uwagi na
brak zróżnicowania prawnokarnych konsekwencji ze względu na postać nieumyślno-
ści – można by nawet zaakceptować. Słuszny wydaje się bowiem argument twórców
kodeksu, powołany w uzasadnieniu do jego projektu, że dla przyjęcia nieumyślności
jako strony podmiotowej czynu zabronionego nie ma znaczenia, czy sprawca działał
lekkomyślnie, czy niedbale, badania zaś nad ustaleniem tych norm nieumyślności
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

156 Część druga. Nauka o przestępstwie

w praktyce potwierdzają przypuszczenie, że sądy nie przywiązywały istotnej wagi do


precyzyjnego ich odróżniania (Uzasadnienie..., s. 120–121). Lekkomyślność w ujęciu
Kodeksu karnego z 1969 r. nie była bowiem generalnie i co do samej zasady bardziej
naganna niż niedbalstwo. W konkretnej sytuacji stopień lekkomyślności mógł być wszak
niższy i przez to mniej zarzucalny od stopnia niedbalstwa. Wiele zależało m.in. od tego,
jak dalece bezpodstawne było przewidywanie lekkomyślnie działającego sprawcy, że
popełnienia czynu zabronionego uda się jednak uniknąć.

188 Sięgając do argumentów mających charakter dogmatyczny, należy zwrócić uwagę


na fakt, że dla nieumyślności znaczenie zasadnicze ma przecież nie to, że sprawca
przewidywał możliwość popełnienia czynu zabronionego, lecz że możliwość taką w ogóle
mógł przewidzieć. Podstawą formułowania jakiegokolwiek zarzutu jest bowiem przewi-
dywalność. Sprawca, który pozbawiony był możliwości przewidywania, nie może wszak
ponieść odpowiedzialności karnej. Obojętne jest zaś ustalenie, czy sprawca ową istniejącą
możliwość de facto wykorzystał, czy też nie. Innymi słowy to, czy sprawca przewidywał,
czy też tylko mógł przewidzieć następstwa swego nieostrożnego zachowania, nie wydaje
się stanowić relewantnej podstawy różnicowania jego oceny. Trudno zresztą wyobrazić
sobie oraz racjonalnie uzasadnić wartościowanie zachowania sprawcy ze względu na to
właśnie kryterium. Nie ma bowiem żadnych podstaw do formułowania generalnej oceny,
że z punktu widzenia odpowiedzialności karnej byłoby lepiej lub gorzej, gdyby sprawca
zdecydował się na nieostrożne zachowanie, przewidując to, czego mimo istniejącej
możliwości oraz ciążącego na nim obowiązku jednak nie przewidział. Możliwość taka
(nie zaś jej efektywne wykorzystanie) jest więc nieodzownym warunkiem pociągnięcia
sprawcy do odpowiedzialności karnej, zgodnie zresztą z wyznaczającą najdalej wysunięte
granice tej odpowiedzialności zasadą, że nikt nie jest zobowiązany do czynienia rzeczy
niemożliwych (ad impossibilia nemo obligatur).

Trafny jest zatem wniosek, iż brak podstaw do stwierdzenia, że bardziej zarzucalna jest nie-
umyślność kierowcy, który – bagatelizując znak drogowy ograniczający prędkość – liczył
się z możliwością spowodowania wypadku, lecz nadmiernie zaufał swoim umiejętnościom,
od nieumyślności kierowcy, któremu całkowicie zabrakło wyobraźni, aby wypadek drogo-
wy w ogóle brać pod uwagę (tzn. przewidywać jego możliwość).

189 W tym kontekście nasuwa się jednak jeszcze jeden, nieco odmienny sposób
zinterpretowania omawianego fragmentu art. 9 k.k. Punkt wyjścia powinna sta-
nowić relacja, jaka zachodzi między przewidywaniem a możliwością przewidywania.
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że relacja ta jest niesymetryczna w tym
znaczeniu, że przewidywanie stanowi empiryczne potwierdzenie przewidywalności, ale
nie odwrotnie. Wszystko bowiem, co zostało przewidziane, jest właśnie z tego powodu
przewidywalne. Mówiąc inaczej, jeżeli sprawca przewidział, to znaczy, że mógł prze-
widzieć. Taki wniosek byłby jednak tylko wtedy słuszny, gdyby oba elementy ujmować
subiektywnie. W przeciwieństwie jednak do przewidywania przewidywalność – o czym
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 157

już była mowa wyżej – można interpretować również obiektywnie. Relacja zaś między
subiektywnym przewidywaniem a obiektywnie ujmowaną jego możliwością może
ulec swoistemu rozerwaniu w tym rozumieniu, że sprawca – ze względu na posiadane
predyspozycje – potrafi niekiedy przewidywać to, co jest obiektywnie nieprzewidywal-
ne. Obiektywna przewidywalność ustalana jest – jak się to powszechnie w literaturze
przyjmuje – według pewnego wzorca czy też normatywu obowiązującego każdego
obywatela podejmującego zachowanie, potencjalnie prowadzące do popełnienia czynu
zabronionego. Dany normatyw wyznacza się zaś według tego, co jest przewidywalne dla
rozważnego obywatela, należącego do określonego kręgu zawodowego, służbowego lub
społecznego, mającego wymaganą w danej dziedzinie działalności wiedzę, doświadczenie
oraz postawę starannego spełniania obowiązków (W. Wolter, Nauka o przestępstwie...,
s. 141; K. Buchała, Prawo karne..., s. 323; M. Cieślak, Polskie..., 1990, s. 328). Aktualne
przewidywanie jest natomiast zawsze i z natury rzeczy subiektywne, należy ono bowiem
do przeżyć psychicznych konkretnego sprawcy. Jest oczywiste, że to, co konkretny
sprawca wie i sobie uświadamia, nie musi całkowicie mieścić się w granicach możliwości
przewidywania obiektywnie wyznaczonego wzorca.

Najlepszą ilustrację takiej właśnie sytuacji stanowi znana już od dawna w dog- 190
matyce prawa karnego problematyka tzw. wiedzy szczególnej lub szczególnych
umiejętności sprawcy, tworząca po jego stronie mniej lub bardziej istotną przewa-
gę informacyjną nad modelowo ujmowanym wzorcem, z którym jest porównywany,
a w konsekwencji – zupełnie inne perspektywy przewidywania (zob. szerzej J. Giezek,
„Przewidywalność” jako kryterium przypisania..., s. 63 i n.).

Najczęściej powoływany jest w tym kontekście przykład szczególnie uzdolnionego chirur-


ga, który – jeśli za podstawę oceny jego zachowania przyjąć miarę obiektywną – byłby zo-
bowiązany do wykorzystania tylko tych zdolności, które dla każdego innego lekarza tworzą
pewien standard minimum. Bez odpowiedzi pozostaje jednak wówczas pytanie, dlacze-
go szczególnie uzdolniony chirurg – rezygnując ze swych indywidualnych predyspozycji
– miałby wykorzystywać przy skomplikowanej i ryzykownej operacji tylko tę wiedzę i zdol-
ności, które odpowiadają standardowi minimum, oczekiwanemu wszak obiektywnie od
każdego, kto występuje w roli chirurga.

Aby uniknąć tego niewątpliwie bardzo kłopotliwego problemu, w literaturze traktuje się
niekiedy przewagę informacyjną jako element obiektywnego, modelowo ujmowanego
wzorca (zob. A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012,
s. 155). Problem polega wszakże na tym, że przy generalizowaniu tego, co z natury rze-
czy indywidualne, zacieramy w istocie granicę pomiędzy obiektywną oraz subiektywną
przewidywalnością, a nawet doprowadzić możemy do wyeliminowania tej ostatniej
kategorii. W skrajnych przypadkach stworzyć wszak możemy model, któremu odpo-
wiadać będzie tylko jeden desygnat.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

158 Część druga. Nauka o przestępstwie

Stanie się tak przykładowo wówczas, gdy do subiektywnych przecież możliwości przewi-
dywania genialnego naukowca zechcemy zastosować obiektywną miarę w postaci modelu,
któremu – oprócz tego właśnie naukowca – nie może odpowiadać żaden inny człowiek.

191 Gdyby zatem ową przewagę informacyjną (ujmowaną zgodnie z jej istotą subiektywnie)
uwzględnić w konstrukcji przestępstwa nieumyślnego, to wyłoniłaby się następująca
interpretacja art. 9 § 2 k.k.

Dla stwierdzenia nieumyślnej realizacji znamion czynu zabronionego należałoby


ustalić co najmniej alternatywne wystąpienie:
1) obiektywnej przewidywalności ujmowanej dawniej – w kontekście niedbalstwa
– jako powinność przewidywania;
2) subiektywnego przewidywania będącego odzwierciedleniem rzeczywistych pro-
cesów psychicznych konkretnego sprawcy.

Łatwo zauważyć, że przy takim ujęciu obiektywna przewidywalność przestaje być nie-
odzowną przesłanką nieumyślnego bezprawia, może ona bowiem zostać zastąpiona
rzeczywistym przewidywaniem, stanowiącym rezultat wykraczającej poza obowiązujące
w tym zakresie standardy wiedzy szczególnej sprawcy. Dzięki takiej wiedzy (niekiedy
dostępnej tylko jednostce) sprawca przewiduje więcej, niż gotowi bylibyśmy – posługując
się zobiektywizowanym wzorcem – od niego oczekiwać. Obiektywna przewidywalność
ustąpić więc musi miejsca rzeczywistemu i z natury rzeczy subiektywnemu przewidy-
waniu, które staje się w takim przypadku subiektywnym elementem bezprawia, choć nie
oznacza to oczywiście, że nie spełnia ono jednocześnie określonej funkcji na płaszczyź-
nie winy. Jeśli natomiast zabraknie przewidywania, to przy ocenie zachowania sprawcy
powrócić należy do obiektywnej przewidywalności. Trzeba bowiem odpowiedzieć na
pytanie, czy – nie przewidując określonego przebiegu zdarzeń – sprawca nie sprostał
temu, czego według zobiektywizowanych kryteriów można było od niego oczekiwać.
Do postawienia zarzutu oraz przypisania winy (relacjonowanej w stosunku do zindywi-
dualizowanego sprawcy w konkretnej sytuacji) konieczne jest oczywiście stwierdzenie,
że popełnienie czynu zabronionego było także subiektywnie przewidywalne, choć nie
ma to już nic wspólnego z treścią art. 9 k.k.

192 Reasumując, stwierdzić należy, że jeśli o nieumyślnej realizacji znamion czynu za-
bronionego decyduje obiektywna przewidywalność, to na płaszczyźnie winy musi jej
towarzyszyć przewidywalność ujmowana subiektywnie, jeśli zaś – np. wobec przewagi
informacyjnej sprawcy – wystąpiło rzeczywiste przewidywanie, niemieszczące się już
w granicach obiektywnych standardów, to spełnia ono podwójną funkcję, decydując
zarówno o bezprawności, jak i winie sprawcy. Możliwa jest wreszcie również taka sy-
tuacja, w której przewidywanie – jako proces psychiczny występujący u konkretnego
sprawcy – mieści się w granicach tego, co powinno być obiektywnie przewidywalne.
Sytuacji takiej nie towarzyszą jednak żadne szczególne trudności. Skoro bowiem spraw-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 159

ca subiektywnie przewidywał to, co obiektywnie miał przewidywać, to podmiotowe


przesłanki bezprawności oraz winy zostały w ten sposób spełnione. Nie miejsce tutaj,
niestety, na bardziej pogłębione uzasadnienie proponowanej interpretacji art. 9 § 2 k.k.,
przy której subiektywne przewidywanie oraz obiektywna przewidywalność traktowane
byłyby jako alternatywne przesłanki nieumyślnej realizacji znamion czynu zabronionego,
mimo iż – co otwarcie należy przyznać – zdaje się ona wykraczać poza powszechnie
akceptowane w tym zakresie poglądy.

ombi a a stro y po mioto

W art. 9 § 3 k.k. pojawia się kombinacja strony podmiotowej, której elementy 193
odrębnie relacjonować można do podstawowego (zasadniczego) zespołu znamion
czynu zabronionego oraz do wynikającego z ich realizacji następstwa. W odróżnieniu
bowiem od Kodeksu karnego z 1969 r. ustawodawca nie uzależnia już surowszej odpo-
wiedzialności za następstwa od umyślnej realizacji znamion typu zasadniczego.

Innymi słowy, strona podmiotowa czynu zabronionego kwalifikowanego przez następ-


stwo może – zgodnie z treścią przyjętej w art. 9 § 3 k.k. regulacji prawnej – zaktualizować
się jako kombinacja:
1) umyślności z umyślnością,
2) umyślności z nieumyślnością,
3) nieumyślności z nieumyślnością.

Łatwo zauważyć, że wykluczona jest kombinacja nieumyślności z umyślnością. Poję-


ciowo nie jest bowiem możliwa sytuacja, w której nieumyślna realizacja znamion czynu
zabronionego prowadziłaby do umyślnego, czyli objętego zamiarem sprawcy, następstwa.

Wątpliwości mogą powstać w związku z wariantem pierwszym (umyślność kwalifiko- 194


wana przez następstwa objęte umyślnością). Przyjęcie takiego wariantu na pierwszy rzut
oka wydaje się contra legem, skoro ustawodawca – posługując się fragmentem formuły
charakterystycznej dla nieumyślnie popełnianego czynu zabronionego – mówi o następ-
stwach, jakie sprawca przewidywał albo mógł przewidzieć. Jest to niewątpliwie pewien
minimalny próg, jaki musi zostać osiągnięty, aby przypisanie następstwa nie prowadziło
do obiektywizacji odpowiedzialności sprawcy w tym zakresie. Fakt, że w konkretnym
przypadku sprawca następstwo co najmniej przewidywał, nie wyklucza przecież, iż
mógł je również objąć swym zamiarem (bezpośrednim lub ewentualnym). Konstrukcja
ta znajdzie jednak zastosowanie stosunkowo rzadko, a mianowicie tylko wówczas, gdy
objęte umyślnością następstwo nie należy do znamion innego, obwarowanego surowszą
odpowiedzialnością przestępstwa (jako jego samoistny skutek).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

160 Część druga. Nauka o przestępstwie

Nie może zatem być objęte umyślnością następstwo, o którym mowa w art. 156 § 3 k.k.
(śmierć człowieka), wówczas bowiem należałoby przyjąć kwalifikację prawną z art. 148 k.k.,
do którego znamion należy właśnie odpowiadający temu następstwu skutek.

W praktyce najistotniejsze znaczenie ma sytuacja, gdy umyślna realizacja znamion


czynu zabronionego kwalifikowana jest przez następstwo objęte nieumyślnością.
Przykłady tego rodzaju przestępstw są w Kodeksie karnym stosunkowo liczne. Rzecz
charakterystyczna, że kwalifikującym następstwem w zdecydowanej większości przypad-
ków jest śmieć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu. Również wysokość sankcji
wyraźnie wskazuje na to, że tak ujęte następstwo nie może być objęte umyślnością.

Jest oczywiste, że przestępstwo nieumyślne kwalifikowane może być wyłącznie przez na-
stępstwo, którego stronę podmiotową stanowi nieumyślność. Najlepszy przykład stanowi
stypizowane w art. 177 k.k. przestępstwo wypadku drogowego, którego nieumyślnym na-
stępstwem – zgodnie z § 2 – jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu.

Po sta o i zmo y ko a typy prz st pst


a i pro a za
195 Wśród różnorodnych podziałów przestępstw jednym z bardziej doniosłych zdaje
się podział na ich typy podstawowe oraz zmodyfikowane, czyli uprzywilejowane
oraz kwalifikowane. Doniosłość tego podziału daje o sobie znać m.in. przy analizie
zagadnień błędu (art. 28 § 2 k.k.) przy indywidualizowaniu odpowiedzialności karnej
osób współdziałających w popełnieniu czynu zabronionego (art. 20 i 21 k.k.), a także
przy ustalaniu charakteru zbiegu przepisów, stwarzającym podstawę do wyłączenia
ich kumulacji.

Pojawia się pytanie, czym właściwie różnią się znamiona należące do jednej lub drugiej
grupy. Otóż znamiona konstytuujące są stałym elementem w opisie zabronionego zacho-
wania, nie da się ich bowiem z tego opisu wyeliminować bez zejścia poniżej pewnego
pułapu pozwalającego na identyfikację tego, co właściwie jest zabronione. Łatwo wszak
zauważyć, że – niezależnie od tego, czy mamy do czynienia np. z tzw. kradzieżą zwykłą,
dokonaną z włamaniem lub obejmującą rzecz przedstawiającą znaczną wartość – nie
da się jej zdefiniować, nie używając znamienia określającego czynność czasownikową
jako „zabór cudzej rzeczy”. Odmienność funkcji, jaką w ustawowej typizacji mają do
spełnienia znamiona modyfikujące, w tym kontekście jawi się jako oczywista. Zacho-
wanie pozostanie wszak kradzieżą zarówno wówczas, gdy jej przedmiot przedstawiać
będzie znaczną albo mniejszą niż znaczna wartość, jak i wtedy, gdy dla jej dokonania
nieodzowne albo zbędne okaże się włamanie będące usuwaniem jakiegoś zabezpiecze-
nia. Mówiąc inaczej – kradzieży (niezależnie od jej postaci) nie da się opisać bez użycia
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 161

znamienia czasownikowego („zabiera”), można natomiast jej charakterystykę dopeł-


niać (modyfikować) czy „wzbogacać” rozmaitymi znamionami modalnymi, których
wystąpienie tworzy właśnie tzw. typy uprzywilejowane oraz kwalifikowane. Oznacza to
również, że przy badaniu realizacji znamion modyfikujących nie chodzi nam o ustalenie,
czy doszło do popełnienia czynu zabronionego, gdyż jest to już przesądzone ze względu
na realizację znamion wyrażonych w tzw. typie podstawowym, lecz o odpowiedź na
pytanie, jaki czyn zabroniony został popełniony.

Przestępstwa, których wzajemne relacje mieszczą się w formule „typ podstawowy – typ
zmodyfikowany”, są w Kodeksie karnym bardzo liczne. Do najbardziej spektakularnych
należy m.in. zabójstwo z art. 148 § 1 k.k. wraz z jego odmianami uprzywilejowanymi
w postaci zabójstwa w afekcie (art. 148 § 4 k.k.), dzieciobójstwa (art. 149 k.k.) lub eutanazji
(art. 150 k.k.), czy też – na przeciwległym biegunie – zabójstwa kwalifikowanego (art. 148
§ 2 k.k.). Wielu modyfikacjom podlega także kradzież (art. 278 § 1 k.k.), której odmia-
ny tworzone są chociażby ze względu na sposób jej popełnienia (kradzież z włamaniem
– art. 279 k.k.) lub przedmiot czynu (kradzież mienia znacznej wartości – art. 294 k.k.).

amio a typu po sta o o

Typ podstawowy zawiera swoiste minimum opisu zabronionego zachowania, który 196
w typach zmodyfikowanych, rozszerzonych o okoliczności uprzywilejowujące lub
kwalifikujące, zostaje odpowiednio „wzbogacony”. Jeśli znamiona tworzące typ podsta-
wowy nie zostaną zrealizowane, to z natury rzeczy nie jest możliwe dokonanie czynu
zabronionego. Realizacja tej grupy znamion stanowi zatem warunek jego dokonania.
W każdym przypadku należą do niej znamiona charakteryzujące podmiot oraz jego
zachowanie, określone za pomocą tzw. znamienia czasownikowego. Nie da się bowiem
sformułować choćby nawet najbardziej syntetycznego opisu czynu zabronionego, nie
używając do tego celu czasownika określającego, co sprawca czyni, oraz zaimka lub
rzeczownika wskazującego krąg podmiotów zdolnych do jego popełnienia. Wszelkie
inne okoliczności (np. dotyczące skutku zabronionego zachowania) mogą już tylko,
choć nie muszą, zostać włączone do opisu czynu jako jego znamiona składające się na
podstawową jego charakterystykę.

amio a t orz typ zmo y ko a y

Znamiona modyfikujące typ czynu zabronionego nie tworzą go, lecz jedynie 197
wpływają na jego kwalifikację. Innymi słowy, przy badaniu realizacji znamion
modyfikujących nie chodzi nam o ustalenie, czy doszło do popełnienia czynu zabro-
nionego (gdyż jest to już przesądzone ze względu na realizację znamion expressis verbis
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

162 Część druga. Nauka o przestępstwie

wyrażonych w typie podstawowym), lecz o odpowiedź na pytanie, jaki czyn zabroniony


został popełniony.

Kwestię tę można zilustrować następującym przykładem: jeśli pielęgniarka zabija pacjenta,


podając mu truciznę, to w ten sposób znamiona konstytuujące typ czynu zabronionego
są już zrealizowane. Ostatecznie jednak kwalifikacja prawna popełnionego czynu zależeć
będzie od tego, czy zostały również wypełnione znamiona modyfikujące analizowany typ
(tzn. czy pielęgniarka działała pod wpływem współczucia oraz na żądanie pacjenta). Jeśli
do realizacji tychże znamion doszło, to pielęgniarka odpowie za zabójstwo w typie uprzy-
wilejowanym (tzn. z art. 150 k.k.), jeśli zaś okoliczności znamionom tym odpowiadające
– w postaci współczucia sprawcy oraz żądania ofiary – nie pojawiły się, to odpowiedzial-
ność pielęgniarki kształtować będzie typ podstawowy (tzn. art. 148 § 1 k.k.).

O ile zatem brak realizacji znamion typu podstawowego wyklucza czyn zabroniony, o tyle
brak realizacji znamion typ ten modyfikujących czynu zabronionego już nie wyklucza,
lecz wpływa jedynie na jego łagodniejszą lub surowszą kwalifikację.

198 Znamiona modyfikujące obejmują zazwyczaj rozmaite okoliczności modalne,


w jakich popełniany jest czyn zabroniony, wpływając albo na obniżenie, albo na
podwyższenie stopnia (zakresu) jego społecznej szkodliwości, którego ustawowa ocena
znajduje odzwierciedlenie w rozmiarach sankcji karnej. Stąd też w pierwszym przypadku
mamy do czynienia z tzw. typem uprzywilejowanym, w drugiej zaś – z typem kwali-
fikowanym. Znamiona modyfikujące dotyczyć mogą zarówno podmiotu, co powodo-
wać zawsze będzie indywidualizację przestępstwa, jak również strony przedmiotowej
(np. skutku lub jego rozmiarów, narzędzi użytych do popełnienia przestępstwa) oraz
strony podmiotowej (np. motywacji, jaka towarzyszy sprawcy czynu zabronionego).

O zaliczeniu różnych typów czynów zabronionych do tego samego zbioru typów


zmodyfikowanych miałby – według wypowiadanego w literaturze poglądu – de-
cydować m.in. fakt, że zawierają one w sobie opis zachowania stanowiącego naruszenie
tej samej normy sankcjonowanej (K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo..., s. 129 i n.). Na
opis każdego z typów naruszających taką normę składają się znamiona, które – o czym
była już mowa wyżej – konstytuują go, a jednocześnie są w takim typie niezastępowal-
ne i stałe (constans), ich brak powoduje bowiem, że do naruszenia normy w ogóle nie
dochodzi, oraz znamiona o charakterze modalnym, których realizacja wpływa jedynie
na sposób, w jaki jest ona naruszana.

Próbując odpowiedzieć na pytanie, które typy przestępstw stanowią naruszenie tej samej
normy (np. normy „nie zabijaj”), odwołujemy się w istocie do przedmiotu prawnokarnej
ochrony (np. ludzkiego życia), a skoro tak, to nasuwa się przypuszczenie, że tożsamości
normy w oderwaniu od wartości, którą norma taka miałaby przed rozmaitymi naru-
szeniami chronić, po prostu ustalić się nie da. Oznaczałoby to jednak, że tego rodzaju
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 163

kryteria, jak tożsamość naruszanego dobra lub tożsamość naruszanej normy, są ze sobą
w szczególny sposób powiązane. Nie jest niestety do końca jasne, czy wszystkie zacho-
wania wywołujące skutek stanowiący naruszenie tego samego dobra (a więc powodujące
np. śmierć człowieka) można – z tego tylko powodu – traktować jak naruszające tę
samą normę, zwłaszcza jeśli wcześniej nie ustalimy, jaki właściwie zakaz z normy takiej
wynika. W tym kontekście powstać może wątpliwość, czy nieumyślny odpowiednik
przestępstwa umyślnego traktować możemy jako jego typ zmodyfikowany, a więc czy
przykładowo nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 k.k.) mogłoby być postrzegane
jako uprzywilejowana postać przestępstwa zabójstwa (art. 148 § 1 k.k.).

it ratura uzup ia a
Andrejew I., Podstawowe pojęcia nauki o przestępstwie, Warszawa 1988
Andrejew I., Ustawowe znamiona czynu. Typizacja i kwalifikacja przestępstw, Warszawa 1978
Bielski M., Obiektywne przypisanie skutku przestępnego w przypadku kolizji odpowiedzialności za
skutek, PiP 2005/10
Ćwiąkalski Z., Znamiona normatywne w kodeksie karnym [w:] Problemy odpowiedzialności karnej.
Księga pamiątkowa ku czci profesora Kazimierza Buchały, red. Z. Ćwiąkalski, M. Szewczyk,
S. Waltoś, A. Zoll, Kraków 1994
Daszkiewicz K., Odpowiedzialność karna nieletnich (w świetle kodeksu karnego z 6.06.1997 r.), Pal.
1999/1–2
Dębski R., O odpowiedzialności karnej osób prawnych (podmiotów kolektywnych), SPE 1997/55
Dębski R., O typizacji przestępstw i typach zmodyfikowanych [w:] Teoretyczne i praktyczne prob-
lemy współczesnego prawa karnego. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Tadeuszowi
Bojarskiemu, red. A. Michalska-Warias, I. Nowikowski, J. Piórkowska-Fliegier, Lublin 2011
Dębski R., Pozaustawowe znamiona przestępstwa. O ustawowym charakterze norm prawa karnego
i znamionach typu czynu zabronionego nie określonych w ustawie, Łódź 1995
Filar M., Umyślność faktyczna czy umyślność prawna? [w:] Umyślność i jej formy. VII Bielańskie
Kolokwium Karnistyczne, red. J. Majewski, Toruń 2011
Gardocki L., Pozaustawowe znamiona przestępstwa, SI 1988, t. XVI
Gardocki L., Zagadnienia teorii kryminalizacji, Warszawa 1990
Giezek J., Kilka uwag o ujęciu nieumyślności w nowym kodeksie karnym [w:] Nowa kodyfikacja prawa
karnego, red. L. Bogunia, t. 2, Wrocław 1998
Giezek J., Naruszenie obowiązku ostrożności jako przesłanka urzeczywistnienia znamion przestępstwa
nieumyślnego, PiP 1992/1
Giezek J., Obiektywne oraz subiektywne przypisanie odpowiedzialności karnej, red. P. Kardas, War-
szawa 2016
Giezek J., „Przewidywalność” jako kryterium przypisania czynu zabronionego a tzw. „wiedza szcze-
gólna” jego sprawcy [w:] Między nauką a praktyką prawa karnego: księga jubileuszowa profesora
Lecha Gardockiego, red. Z. Jędrzejewski, Warszawa 2014
Giezek J., Przyczynowość hipotetyczna a prawnokarne przypisanie skutku, PPK 1992/7
Giezek J., Przyczynowość oraz przypisanie skutku w prawie karnym, AUW Prawo 1994, t. CCXXIX
Giezek J., Świadomość sprawcy czynu zabronionego, Warszawa 2013
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

164 Część druga. Nauka o przestępstwie

Giezek J., Znamiona modyfikujące typ czynu zabronionego a okoliczności wpływające na wymiar kary
[w:] Zmodyfikowane typy przestępstw w teorii i praktyce sądowej, red. J. Giezek, J. Brzezińska,
Warszawa 2017
Giezek J., Kaczmarek T., O subiektywnym przypisaniu nieświadomego przestępstwa nieumyślnego
[w:] Teoretyczne problemy odpowiedzialności karnej w polskim i niemieckim prawie karnym,
red. T. Kaczmarek, Wrocław 1990
Górniok O., Przestępczość przedsiębiorstw i karanie jej sprawców, Warszawa 1995
Hirsch H.J., Problem odpowiedzialności karnej związków osób, SP 1993/4
Jankowska B., Odpowiedzialność karna osób prawnych, PiP 1996/7
Jędrzejewski Z., Usytuowanie zamiaru ewentualnego w strukturze przestępstwa [w:] Węzłowe
problemy prawa karnego, kryminologii i polityki kryminalnej. Księga pamiątkowa ofiarowana
Profesorowi Andrzejowi Markowi, red. V. Konarska-Wrzosek, J. Lachowski, J. Wójcikiewicz,
Warszawa 2010
Jędrzejewski Z., Z problematyki zamiaru ewentualnego w teorii i praktyce, PiP 1983/10
Kaczmarek T., O metodologicznej użyteczności testu warunku sine qua non w objaśnianiu przyczy-
nowości [w:] Prawo, społeczeństwo, jednostka. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi
Leszkowi Kubickiemu, red. A. Łopatka, B. Kunicka-Michalska, S. Kiewlicz, Warszawa 2003
Kaczmarek T., Psychologiczne i ustawowe kryteria odróżniania nieletnich od dorosłych w polskim
prawie karnym, NP 1990/1–3
Kaczmarek T., Sporne problemy umyślności [w:] Umyślność i jej formy. VII Bielańskie Kolokwium
Karnistyczne, red. J. Majewski, Toruń 2011
Kardas P., Glosa do wyroku SN z 11.01.1993 r., WRN 122/92, WPP 1995/1
Kardas P., Regulacja błędu w projekcie kodeksu karnego, PS 1992/1
Kardas P., Rodzynkiewicz M., Projekt kodeksu karnego w świetle opinii sądów i prokuratur (część
pierwsza – zasady odpowiedzialności karnej, formy popełnienia przestępstwa), WPP 1995/2
Kochanowski J., Przestępstwa kwalifikowane przez następstwa w kodeksie karnym, PiP 1972/1
Kochanowski J., Subiektywne granice sprawstwa i odpowiedzialności karnej, Warszawa 1985
Król-Bogomilska M., Konstrukcja tzw. zamiaru ewentualnego w prawie karnym, SI 1991, t. XX
Kubicki L., Przestępstwo popełnione przez zaniechanie. Zagadnienia podstawowe, Warszawa 1975
Laskowski M., Ustalenie umyślności w praktyce orzeczniczej [w:] Umyślność i jej formy. VII Bielańskie
Kolokwium Karnistyczne, red. J. Majewski, Toruń 2011
Lernell L., Zagadnienia związku przyczynowego w prawie karnym, Warszawa 1962
Lipiński K., Wzorce osobowe w prawie karnym, Warszawa 2020
Majewski J., Określenie umyślności w projekcie kodeksu karnego na tle obowiązujących przepisów,
WPP 1996/1
Majewski J., O pozaustawowym domniemaniu umyślności oraz jego szkodliwości [w:] Umyślność i jej
formy. VII Bielańskie Kolokwium Karnistyczne, red. J. Majewski, Toruń 2011
Majewski J., Prawnokarne przypisywanie skutku przy zaniechaniu, Kraków 1997
Marek A., Problem odpowiedzialności karnej przedsiębiorstw, Prok. i Pr. 1995/5
Mącior W., Czyn ludzki i jego znaczenie w prawie karnym. Zagadnienia podstawowe, Warszawa 1990
Niekrasz J., Konfrontacja naukowego pojęcia przyczynowości z przyczynowością stosowaną w prawie
karnym, Pal. 1976/7
Obiektywne oraz subiektywne przypisanie odpowiedzialności karnej, red. J. Giezek, P. Kardas, War-
szawa 2016
Pohl Ł., O stosunku między zmodyfikowanym typem czynu zabronionego pod groźbą kary a leżącą
u jego podstaw normą sankcjonowaną, „Ius Novum” 2010/1
Pohl Ł., Prawo karne. Wykład części ogólnej, Warszawa 2012
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział IX. Typizacja przestępstw oraz jej elementy 165

Prawo karne w zarysie. Nauka o ustawie karnej i przestępstwie, red. J. Waszczyński, Łódź 1992
Rejman G., Odpowiedzialność karna osób prawnych, PPK 1994/11
Rejman G., Teorie i formy winy w prawie karnym, Warszawa 1980
Rodzynkiewicz M., Modelowanie pojęć w prawie karnym, Kraków 1998
Rodzynkiewicz M., Określenie umyślności i nieumyślności w projekcie kodeksu karnego, PS 1995/5
Rodzynkiewicz M., Próba analizy prawnokarnej konstrukcji umyślności, RPEiS 1990/3–4
Roxin C., Gedanken zur Problematik der Zurechnung im Strafrecht. Festschrift für Richard Honig
zum 80. Geburtstag, Göttingen 1970
Sienkiewicz Z., Uwagi o odpowiedzialności karnej nieletnich na tle projektu kodeksu karnego, PPK
1992/7
Tarapata S., Przypisanie sprawstwa skutku w sensie dynamicznym w polskim prawie karnym, Kra-
ków 2019
Waltoś S., Odpowiedzialność karna podmiotów zbiorowych – stary problem legislacyjny na nowo
[w:] Prawo, społeczeństwo, jednostka. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Leszkowi
Kubickiemu, red. A. Łopatka, B. Kunicka-Michalska, S. Kiewlicz, Warszawa 2003
Wąsek A., Odpowiedzialność karna za nieprzeszkodzenie przestępstwu, Warszawa 1973
Wolter W., Błędne koło przyczynowości w teorii i praktyce prawa karnego, PiP 1964/3
Wolter W., O tzw. przyczynowości zaniechania, PiP 1954/10–11
Wolter W., Uprzywilejowane typy przestępstw, PiP 1976/1–2
Wolter W., Z problematyki zamiarów przestępnych, PiP 1981/4
Wolter W., Z rozważań nad kwalifikowanymi typami przestępstw, PiP 1972/8–9
Wróbel W., Określenie strony podmiotowej czynu zabronionego z perspektywy funkcji gwarancyjnej
[w:] Umyślność i jej formy. VII Bielańskie Kolokwium Karnistyczne, red. J. Majewski, Toruń 2011
Wróbel W., Zoll A., Polskie prawo karne. Część ogólna, Kraków 2010
Zmodyfikowane typy przestępstw w teorii i praktyce sądowej, red. J. Brzezińska, J. Giezek, Warszawa
2017
Zoll A., Odpowiedzialność karna lekarza za niepowodzenie w leczeniu, Warszawa 1988
Zoll A., Ogólne zasady odpowiedzialności karnej w projekcie kodeksu karnego, PiP 1990/10
Zoll A., Okoliczności wyłączające bezprawność czynu, Warszawa 1982
Zoll A., O normie prawnej z punktu widzenia prawa karnego, KSP 1991/23
Zoll A., Regulacja błędu w projekcie kodeksu karnego [w:] Problemy nauk penalnych. Prace ofiarowane
Pani Profesor Oktawii Górniok, red. L. Tyszkiewicz, Katowice 1996
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Część druga. Nauka o przestępstwie Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 167

Rozdział

E PR Ś C R IC ŚCI
C CE

Po i b zpra o i
W literaturze prawa karnego bezprawność dość powszechnie definiowana jest jako 199
sprzeczność z prawem lub normą prawną. W definicji tej kryje się wyraźnie dostrze-
galna tautologia.

Podejmując przed laty próbę jej przezwyciężenia, W. Wolter określił bezprawność


jako sąd relacjonujący, wyrażający sprzeczność między faktycznym zachowa-
niem się człowieka a tym zachowaniem, które ustawa określa jako nakazane, albo
też wyrażający zgodność między faktycznym zachowaniem się człowieka a zachowa-
niem, które ustawa określa jako zakazane (Nauka o przestępstwie. Analiza prawnicza
na podstawie przepisów części ogólnej kodeksu karnego z 1969 r., Warszawa 1973, s. 101).
Przy takim ujęciu z bezprawnością zachowania (stanowiącą wszak wyraz pewnej jego
oceny) mamy zatem do czynienia wówczas, gdy sfera bytu (czyli to, co się zdarzyło)
nie odpowiada sferze powinności (czyli temu, co zdarzyć się powinno). Niekiedy pod-
kreślany jest także fakt, że bezprawność jest cechą zachowań ludzkich, w szczególności
czynów. W rzeczywistości nie ma bowiem bezprawności jako przedmiotu, istnieją tylko
bezprawne zachowania, zwłaszcza zaś, choć niekoniecznie, czyny w rozumieniu prawa
karnego (M. Cieślak, Polskie..., 1990, s. 208).

Na tym tle pojawia się jeden z częściej poruszanych w literaturze problemów, a miano- 200
wicie: czy bezprawność jest pojęciem uniwersalnym, czy też – mówiąc o bezprawności
– należy ją zawsze odnieść do jakiejś konkretnej dziedziny prawa.

Z jednej zatem strony rozpowszechniony jest w nauce pogląd, że bezprawność


jest, co prawda, cechą każdego czynu niezgodnego z prawem, lecz różnicy między
poszczególnymi czynami należy upatrywać w tym, że bezprawność czynu karalnego
polega na jego sprzeczności z normą prawa karnego, podczas gdy bezprawność cywilna
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

168 Część druga. Nauka o przestępstwie

jest sprzecznością z normą prawa cywilnego, a bezprawność administracyjna z normą


prawa administracyjnego (W. Świda, Prawo karne, s. 154). Innymi słowy, w zależności
od tego, jaka norma prawna została naruszona, mówimy o bezprawności cywilnej, ad-
ministracyjnej itp. Konsekwentnie zatem bezprawność karna to sprzeczność z normą
prawa karnego, naruszenie zakazu lub nakazu zawartego w tym prawie (A. Marek,
Prawo karne, 2005, s. 100).

Z drugiej jednak strony wyrażany jest również pogląd, że bezprawność nie może być
rozumiana inaczej niż właśnie jako sprzeczność z całym porządkiem prawnym (A. Zoll,
Okoliczności wyłączające bezprawność czynu, Warszawa 1982, s. 86), co można by rów-
nież sprowadzić do stwierdzenia, że bezprawność jest jedna i odnosi się do prawa
traktowanego systemowo jako pewna całość.

Do najbardziej konsekwentnych zwolenników takiego właśnie poglądu w polskiej nauce


prawa karnego należy A. Zoll. Autor ten twierdzi m.in., że używanie pojęcia bezprawno-
ści kryminalnej w tym samym kontekście znaczeniowym co pojęć bezprawia cywilnego
i bezprawia administracyjnego nie jest właściwe i stanowi rezultat przechodzenia do
porządku dziennego nad różnicami w funkcjach, jakie pełnią poszczególne dyscypliny
prawa. Bezprawność kryminalna może oznaczać jedynie karalność zachowań, które
uzyskują swoją cechę bezprawności na podstawie sprzeczności z normą sankcjonowa-
ną, należącą do tej dziedziny prawa, dla której właściwe stosunki norma ta organizu-
je. O ile zatem pojęcie bezprawności oznacza sprzeczność zachowania z porządkiem
prawnym traktowanym jako całość, o tyle pojęcia bezprawia cywilnego i bezprawia
administracyjnego są określeniami wskazującymi, na jakim odcinku porządku praw-
nego nastąpiła sprzeczność zachowania z tym porządkiem. Tak rozumiana sprzeczność
nie może wystąpić na odcinku właściwym dla prawa karnego, a więc na płaszczyźnie
normy sankcjonującej (A. Zoll, Karalność i karygodność czynu jako odrębne elementy
struktury przestępstwa [w:] Teoretyczne problemy odpowiedzialności karnej w polskim
oraz niemieckim prawie karnym. Materiały Polsko-Niemieckiego Sympozjum Prawa
Karnego, Karpacz maj 1990, red. T. Kaczmarek, Wrocław 1990, s. 103).

201 Należy również dodać, że samo stwierdzenie sprzeczności zachowania sprawcy


z normą sankcjonowaną nie przesądza jeszcze o jego bezprawności. Konieczne
staje się ponadto ustalenie, że nie wystąpiła żadna okoliczność, która wyłączałaby bez-
prawność. W polskiej literaturze prawa karnego już od dość dawna dominuje bowiem
pogląd, wedle którego należy odróżnić tzw. pierwotną legalność zachowania spraw-
cy, oznaczającą brak realizacji znamion typu czynu zabronionego od tzw. legalności
wtórnej, o której mówimy dopiero wówczas, gdy znamiona typu sprawca wprawdzie
zrealizuje, lecz uczyni to w sytuacji kontratypowej. Bezprawność zachodzi więc wtedy,
gdy została naruszona norma sankcjonowana bez wystąpienia okoliczności naruszenie
to usprawiedliwiającej ze względu na kolizję norm sankcjonowanych (A. Zoll, Karalność
i karygodność..., s. 104). Wychodząc z nieco odmiennych założeń teoretycznych, kwestię
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 169

badania bezprawności sprowadza się także do dwóch jej przesłanek, a mianowicie


stwierdzenia realizacji znamion typu czynu zabronionego oraz braku realizacji znamion
kontratypu, czyli okoliczności bezprawność wyłączającej. Syntetycznie ujmuje się to
również w następujący sposób: bezprawność kryminalna jest koniunkcją formalnego
zakazu karnego i braku kontratypu (M. Cieślak, Polskie...,1990, s. 210). Niezależnie
od różnic dzielących przedstawione wyżej stanowiska żadnej wątpliwości, zdaje się nie
ulegać ranga oraz doniosła funkcja wszystkich tych okoliczności, które bezprawność
w określonych sytuacjach wyłączają.

koli z o i y za b zpra o ko tratypy


a i pro a za
Z wyłączeniem odpowiedzialności karnej mamy do czynienia wówczas, gdy 202
w poddawanym prawnokarnej ocenie zachowaniu sprawcy – mimo naruszenia
albo narażenia na niebezpieczeństwo dobra prawem chronionego – brak jest elementów,
których wystąpienie stanowi z punktu widzenia dogmatycznej struktury przestępstwa
nieodzowną przesłankę jego popełnienia. Podstaw wyłączania odpowiedzialności kar-
nej za czyn ustawowo określony, czyli realizujący pewien zespół ustawowych znamion,
tradycyjnie poszukuje się na płaszczyźnie bezprawności oraz – w dalszej kolejności
– na płaszczyźnie winy. Realizacja znamion typu powoduje, że prima facie zakładamy
naruszenie normy sankcjonowanej, które można jednak zakwestionować albo uznać
za usprawiedliwione ze względu na wystąpienie okoliczności postrzeganych jako wyłą-
czające bezprawność. W nauce polskiej okoliczności te dość plastycznie oraz w sposób
oddający ich sens nazwane zostały przez W. Woltera kontratypami (O kontratypach
i braku społecznej szkodliwości, PiP 1963/10, s. 507 i n.). Określenie to wskazuje na relację,
w jakiej typizacja pozostaje do stanowiącej w pewnym sensie jej swoiste dopełnienie
kontratypizacji. O ile bowiem typizacja czynu zabronionego stanowi wzorzec uzasad-
niający traktowanie zachowania za czyn karalny, o tyle kontratypizacja ma wskazywać
wzorzec uzasadniający wyłączenie karalności czynu naruszającego normę sankcjono-
waną (K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo..., s. 199).

W literaturze zwrócono uwagę na to, że podstawą wszystkich kontratypów oraz 203


elementem wyróżniającym je spośród innych okoliczności wyłączających prze-
stępność czynu jest kolizja dóbr, która decyduje o konieczności oraz społecznej opła-
calności poświęcenia dobra mającego wartość społeczną (A. Zoll, Okoliczności..., s. 103
i n.). Sytuacja kontratypowa wymaga zatem wszechstronnego rozważenia kolidujących
interesów, brak zaś negatywnej oceny podjętego w takiej sytuacji zachowania wynika
z bilansu zysków i strat.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

170 Część druga. Nauka o przestępstwie

Najbardziej podstawowe oraz uniwersalne (tzn. odnoszące się do wielu różnych typów
czynów zabronionych) okoliczności wyłączające bezprawność uregulowane zostały
w rozdziale III k.k. Sam ustawodawca ujął je – czyniąc to zresztą w tytule rozdziału
– jako podstawy wyłączania odpowiedzialności karnej. W literaturze dostrzeżono, że
tytuł ten nie jest całkowicie adekwatny do swojej treści i nawiązuje raczej do zakorze-
nionej tradycji w doktrynie prawa karnego. Mówiąc bowiem o wyłączeniu odpowie-
dzialności karnej, sugerujemy, że przesłanki tej odpowiedzialności zostały już spełnione,
a jedynie ze względu na szczególne okoliczności doszło do jej wykluczenia. Tymczasem
w sytuacjach opisanych w rozdziale III k.k. nie wystąpiły wszystkie elementy struktury
przestępstwa, a zatem odpowiedzialność karna, którą chcielibyśmy wyłączać, w ogóle się
jeszcze nie zaktualizowała (por. A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll,
Warszawa 2012, s. 441). Tytułu rozdziału można by jednak bronić, zwracając uwagę na
fakt, że uregulowane w nim podstawy wyłączenia odpowiedzialności w zasadzie doty-
czą bezprawności oraz winy, czyli tych elementów w strukturze przestępstwa, których
wystąpienie (lub brak) sensownie rozważać można dopiero wówczas, gdy doszło już
do popełnienia czynu odpowiadającego pewnemu zespołowi ustawowych znamion
(tzn. czynu zabronionego w rozumieniu art. 115 § 1 k.k.). Jeśli zaś mamy do czynienia
z czynem ustawowo stypizowanym (a zatem dokonano już subsumpcji konkretnego
zdarzenia pod określony przepis ustawy), to istnieje silna pokusa, mająca zresztą swe
potwierdzenie w praktyce wymiaru sprawiedliwości, by zachowanie sprawcy wstępnie
postrzegać już jako podstawę odpowiedzialności karnej, traktując możliwość jej wyłącze-
nia na wyższych piętrach struktury przestępstwa, czyli ze względu na brak bezprawności
lub winy, jako swoisty wyjątek od reguły.

Zwrócić należy uwagę, że okoliczności wyłączające bezprawność, jakie ujęto w rozdziale


III k.k., nie stanowią katalogu zamkniętego (sformułowanego wyczerpująco). Katalog
ten uzupełnić bowiem należy o okoliczności kontratypowe, które – ze względu na swój
ograniczony do jakiegoś jednego tylko typu przestępstwa zakres – występują w części
szczególnej Kodeksu karnego, jak również o okoliczności na płaszczyźnie ustawowej
w ogóle nieuregulowane, lecz tworzące tzw. kontratypy pozaustawowe.

204 Krótkiego omówienia wymaga w tym miejscu relacja, w jakiej podstawy wyłą-
czania odpowiedzialności karnej pozostają do materialnej cechy przestępstwa,
czyli jego społecznej szkodliwości. Powstać bowiem może wątpliwość, czy społecznie
szkodliwe jest np. zachowanie działającego w obronie koniecznej lub osoby, której
poczytalność została całkowicie zniesiona. Bez potrzeby przedstawiania rozbudowanej
argumentacji można się tej wątpliwości pozbyć w przypadku okoliczności wyłączających
winę, gdyż trudno byłoby zaakceptować pogląd, że brak w konkretnym przypadku
personalnej zarzucalności (np. wobec błędu lub niepoczytalności sprawcy) czyni za-
chowanie naruszające dobro chronione prawem społecznie dodatnim lub – co najmniej
– pozbawionym szkodliwości. Problem jest o wiele bardziej złożony w przypadku oko-
liczności wyłączających bezprawność. Powstaje bowiem pytanie, czy zachowanie legalne,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 171

a zatem prawnie dozwolone, może być w ogóle społecznie szkodliwe. Istota kontratypów
opiera się wszak na kolizji dóbr prawem chronionych, przy której naruszenie normy
sankcjonowanej (zagrożenie lub zniszczenie dobra prawnego przez naruszenie reguły
postępowania z tym dobrem) jawi się jako coś korzystniejszego od nienaruszania tej
normy (K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo..., s. 200). Widać to szczególnie wyraźnie na
przykładzie kontratypu stanu wyższej konieczności, powodującego wyłączenie bezpraw-
ności z uwagi na mniejszą wartość dobra, którego poświęcenie stało się nieuniknione
dla uratowania dobra o wartości większej.

Czy ów dodatni bilans pozwala na ocenę zachowania osoby działającej w takiej 205
sytuacji jako społecznie szkodliwego? Wydaje się, że odpowiedź – nawet mimo
swoistego paradoksu, jaki się tutaj pojawia – mogłaby być jednak pozytywna. Zgodzić
się bowiem należy z wyrażonym już przed laty poglądem, że czyn zrealizowany w oko-
licznościach wyłączających jego bezprawność nie różni się niczym – z punktu widzenia
dobra, któremu zagraża lub które niszczy – od zachowania bezprawnego. Czyn taki
musi być przecież zachowaniem wypełniającym wszystkie znamiona typu. Zabójstwo
dokonane w obronie koniecznej nie jest zaś niczym innym – z punktu widzenia ochro-
ny życia ludzkiego – jak każde inne zabójstwo. W literaturze wyrażany jest pogląd, że
„zachowanie kontratypowe jest zachowaniem typowym nie tylko od strony formalnej
przez realizację znamion ustawowej określoności, lecz również od strony materialnej
przez ujemną wartość rezultatu zachowania (zniszczenie lub zagrożenie dobra) oraz
ujemną wartość samego zachowania (naruszenie reguły postępowania). Można w sto-
sunku do kontratypów mówić o braku materialnego elementu bezprawności w postaci
społecznej szkodliwości czynu, ale w tym wypadku brak ten jest wynikiem jedynie
bilansu zysków i strat, a nie braku wyrządzenia w ogóle szkody w dobrze mającym
wartość społeczną” (A. Zoll, Okoliczności..., s. 101–103). Przy takim ujęciu naruszenie
lub narażenie na niebezpieczeństwo dobra chronionego prawem – niezależnie od wystą-
pienia jakiejkolwiek okoliczności kontratypowej – należałoby postrzegać jako społecznie
szkodliwe, co – rzecz oczywista – wcale nie musi prowadzić do wniosku, że oznacza ono
tym samym realizację znamion bezprawia, prowadzącą do odpowiedzialności karnej.
Odnotować jednak należy ciągle obecny – także w najnowszej literaturze – pogląd od-
mienny od przedstawionego, który sprowadzić można do syntetycznego stwierdzenia,
że materialnoprawnym uzasadnieniem okoliczności wyłączających bezprawność jest
ocena, iż popełnione w ich ramach czyny pozbawione są jednak społecznej szkodliwości
(A. Marek, Komentarz do kodeksu karnego. Część ogólna, Warszawa 1999, s. 161). Nie
kwestionując bowiem faktu, że naruszenie dobra (np. życia lub zdrowia napastnika)
w sytuacji kontratypowej jest równoznaczne z wyrządzeniem szkody, trudno jednak
abstrahować od kontekstu, w jakim naruszenie takie następuje oraz od wiążących się
z nim społecznych korzyści, wyrażających się przykładowo w odparciu zamachu lub
odwróceniu niebezpieczeństwa zagrażającego dobru cenniejszemu.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

172 Część druga. Nauka o przestępstwie

bro a ko i z a

u k a obro y ko i z i struktura

206 Obrona konieczna tradycyjnie już należy do grupy okoliczności wyłączających


bezprawność czynu, stanowiąc klasyczny kontratyp prawa karnego. Dopuszczal-
ność obrony koniecznej jako okoliczności wyłączającej bezprawność bywa na płaszczyź-
nie kryminalnopolitycznej różnie uzasadniana. Przede wszystkim zwraca się uwagę na
naturalne (wynikające poniekąd z instynktu), a przez to niedające się zakwestionować
prawo każdego człowieka do obrony swoich dóbr przed bezprawnymi atakami innej
osoby. Uzasadnienia legalności zachowań podjętych w obronie koniecznej można także
upatrywać w stwierdzeniu, że prawo nie powinno ustępować przed bezprawiem, co
staje się szczególnie aktualne zwłaszcza wówczas, gdy skutecznej ochrony porządku
prawnego nie są w stanie zapewnić powołane do tego organy władzy państwowej.

Znalazło to wyraz również w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W jednym z orze-


czeń wyrażony został pogląd, że: „instytucja obrony koniecznej ma na celu nie tyl-
ko ochronę dobra bezprawnie i bezpośrednio zaatakowanego, ale również kształtowanie
zasady, że prawo nie powinno ustępować przed bezprawiem” (wyrok SN z 27.07.1973 r.,
IV KR 153/73, OSNKW 1974/1, poz. 5).

207 Warto już w tym miejscu zauważyć, że przepis regulujący obronę konieczną można
było zredagować w taki sposób, aby – zamiast sformułowania „nie popełnia przestęp-
stwa...” – rozpoczynał się on od ściślej precyzującego jego konsekwencje określenia, że
nie popełnia czynu zabronionego ten, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni
i bezprawny zamach. Funkcja obrony koniecznej stałaby się wówczas – także na płasz-
czyźnie ustawowej – jednoznacznie zdefiniowana. Istotna zmiana, jaką obowiązujący
kodeks wprowadza w konstrukcji obrony koniecznej, polega na jednolitym określeniu
dobra stanowiącego przedmiot zamachu. Jest nim bowiem jakiekolwiek dobro chro-
nione prawem. Zrezygnowano zatem z występującego w Kodeksie karnym z 1969 r.
podziału na dobra społeczne oraz dobra jednostki. Podział taki mógł bowiem, po
pierwsze, sugerować, że dobrom społecznym przysługuje dalej idąca ochrona prawna,
po drugie zaś stanowił on swoisty, choć konsekwentnie z polskiego ustawodawstwa
karnego eliminowany, anachronizm polegający na uprzywilejowanym traktowaniu
wartości społecznych.

208 W strukturze kontratypu obrony koniecznej można wyodrębnić dwa zasadnicze


elementy, a mianowicie zamach (jako element chronologicznie wcześniejszy) oraz
następującą po nim reakcję, czyli właśnie obronę. Najogólniej rzecz ujmując, zamach
jest podjętym przez człowieka atakiem na dobro prawem chronione, sprowadzającym
niebezpieczeństwo jego naruszenia. Zamach tylko wtedy uprawnia do jakichkolwiek
działań obronnych, wiążących się z realizacją znamion czynu zabronionego, gdy cha-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 173

rakteryzuje się określonymi, wynikającymi z przepisu ustawy cechami. Musi być on


bowiem rzeczywisty, bezpośredni i bezprawny.

Prawo do obrony przysługuje tylko wobec zamachu rzeczywistego. Jeśli zamach


nie istnieje (tzn. nie doszło do żadnego ataku na dobro chronione prawem), to
nie ma się przed czym bronić. Mylne wyobrażenie zamachu, który w przeświadczeniu
sprawcy uzasadniałby obronę „zaatakowanego” dobra prawnego, należy oceniać po-
przez pryzmat art. 29 k.k., regulującego kwestię błędu co do okoliczności wyłączającej
bezprawność. Błąd taki wyłącza winę osoby działającej w mylnie wyobrażonej obronie
koniecznej, pod warunkiem jednak że jest usprawiedliwiony.

Zamach upoważniający do podjęcia obrony musi być także bezpośredni, tzn. musi
stwarzać takie niebezpieczeństwo dla dobra prawnego, które może się natychmiast
zaktualizować. Trwa on tak długo, jak długo trwa stan niebezpieczeństwa utrzymywany
zachowaniem napastnika. Nie jest działaniem w obronie koniecznej podjęcie środków
przeciwko przyszłemu zamachowi (np. podłączenie prądu do siatki drucianej ogradza-
jącej dom, do którego ktoś w przyszłości może się włamać), gdyż w tym momencie nie
mamy jeszcze do czynienia z zamachem. Jeżeli zamach stanowi realizację znamion prze-
stępstwa umyślnego, to staje się on bezpośredni dopiero wówczas, gdy wchodzi w etap
usiłowania, nie zaś jedynie przygotowania. Znamieniem usiłowania (w odróżnieniu od
przygotowania) jest bowiem właśnie bezpośredniość zmierzania do dokonania czynu
zabronionego. Dodać należy, że zaatakowany nie musi czekać z podjęciem obrony do
chwili naruszenia lub co najmniej rozpoczęcia naruszenia chronionego dobra. Z tego
punktu widzenia zamach można by więc porównać do zachowania narażającego dobro
prawne na bezpośrednie niebezpieczeństwo.

Kwestia bezpośredniości zamachu jest już od lat podobnie ujmowana także 209
w orzecznictwie sądowym. W wypowiedziach Sądu Najwyższego niejednokrot-
nie wyrażany był pogląd, że przyjęcie owej bezpośredniości nie wymaga, aby atak na
dobro prawne już się rozpoczął albo żeby nastąpiło uszkodzenie dobra. Zamach wtedy
jest już bowiem bezpośredni, kiedy z zachowania napastnika w konkretnej sytuacji
jednoznacznie można wnioskować, że przystępuje do ataku na określone dobro prawne
już zindywidualizowane oraz że istnieje wysoki stopień prawdopodobieństwa natych-
miastowego podjęcia ataku (wyrok SN z 11.12.1978 r., II KR 266/78, OSNKW 1979/6,
poz. 65). Bezpośredniość zamachu zachodzi także wtedy, gdy po pierwszym ataku
i krótkiej przerwie napastnik zmierza do powtórzenia ataku, a istnieje wysoki stopień
prawdopodobieństwa, że zamiar swój zrealizuje natychmiast lub w najbliższej chwili
(wyrok SN z 8.02.1985 r., IV KR 18/85, OSNKW 1985/11–12, poz. 92). W charakterze
ogólniejszej refleksji należy stwierdzić, że bezpośredniość zamachu jest znamieniem
z natury rzeczy ocennym, wszelkie zatem próby sformułowania precyzyjnej defini-
cji, eliminującej jakiekolwiek wartościowanie, muszą skończyć się niepowodzeniem.
Jeśli bowiem przyjąć, że bezpośredni to taki, który nie ma ogniw pośrednich, a więc
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

174 Część druga. Nauka o przestępstwie

dotyczy kogoś lub czegoś wprost, to z łatwością dostrzec można relatywizm takiego
ujęcia bezpośredniości. W łańcuchu kauzalnym łączącym zamach ze stanowiącym jego
skutek naruszeniem dobra prawnego zawsze będzie można – w zależności oczywiście
od stopnia konkretyzacji – wskazać mniej lub bardziej liczne ogniwa pośredniczące.
Zdrowy rozsądek musi więc sędziemu podpowiedzieć, które z tych ogniw nie mają już
znaczenia dla oceny zachowania napastnika jako legitymującego do rozpoczęcia obrony.

Kolejna cecha zamachu to jego bezprawność. Naturalną jej konsekwencją jest


stwierdzenie, że zamach musi pochodzić od człowieka, gdyż tylko człowiek jako
adresat norm prawnych może działać w sposób zgodny lub sprzeczny z prawem. Bez-
prawność nie musi jednak wiązać się z popełnieniem przestępstwa (np. ze względu na
brak winy po stronie zamachowca) ani nawet wynikać z naruszenia normy prawa kar-
nego. Staje się ona bowiem rezultatem sprzeczności zachowania sprawcy z jakąkolwiek
normą należącą do danego porządku prawnego. Bezprawność nie musi także oznaczać
odpowiedzialności karnej napastnika, co ma miejsce wówczas, gdy nie można mu
przypisać winy ze względu np. na niepoczytalność albo działanie w usprawiedliwionym
błędzie. Oznaczać to więc przykładowo będzie, że obrona przed urojonym zamachem
stanowi w istocie zamach na rzekomego napastnika, przed którym może się on bronić
w ramach obrony koniecznej.

Problem szczególny stanowi obrona przed działaniami funkcjonariuszy publicz-


nych, podjętymi w związku z pełnieniem ich obowiązków służbowych. Najogólniej
dałoby się powiedzieć, że zasadniczym kryterium, według którego przeciwstawienie się
tym działaniom ocenione zostanie jako obrona konieczna, jest ich formalna, nie zaś
merytoryczna zasadność. Jeśli zatem zachowanie funkcjonariusza publicznego okaże się
formalnie bezprawne (np. w trakcie przeszukania mieszkania osoby podejrzanej o po-
pełnienie przestępstwa dokona on kradzieży należących do niej rzeczy), dozwolona jest
wobec niego obrona konieczna. Jeżeli natomiast zachowanie funkcjonariusza odpowiada
zakresowi jego kompetencji, tzn. formalnie jest ono zgodne z prawem, to – nawet jeśli
okazać miałoby się merytorycznie niewłaściwe – nie wolno mu się przeciwstawiać przy
zastosowaniu obrony koniecznej (np. zajęcie przez komornika w ramach prowadzonej
egzekucji rzeczy ruchomej należącej do osoby, która nie jest dłużnikiem). W nowszej
literaturze wypowiadany jest także pogląd nieco dalej idący, że odrzucić należy lansowa-
ną w doktrynie i orzecznictwie PRL tezę, że nie jest dopuszczalna obrona również przed
niezgodnymi z przepisami i naruszającymi prawa jednostki działaniami funkcjonariusza,
jeżeli tylko mieściły się one w ogólnych granicach jego kompetencji. Działania takie
trudno bowiem uznać za prawne, a możliwość złożenia skargi na nadużycia funkcjo-
nariusza często nie odwróci poniesionych strat (A. Marek, Prawo karne, 2005, s. 166).
Akceptacja takiego poglądu musiałaby oznaczać, że sposobem przeciwstawiania się
działaniu funkcjonariusza, które jest merytorycznie niezasadne (naruszające prawo),
choć mieści się w sferze jego kompetencji, mogą być np. nie tylko przewidziane prawem
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 175

środki zaskarżenia, ale także interwencje podejmowane w obronie koniecznej, a więc


nieposiadające proceduralnego umocowania.

Obrona polega na odpieraniu rzeczywistego, bezpośredniego i bezprawnego zamachu, 210


przy czym jej zastosowanie staje się prawnokarnie doniosłe dopiero wówczas, gdy
zachowanie broniącego się prowadzi do realizacji znamion jakiegokolwiek typu czynu
zabronionego. Jeśliby bowiem w ramach obrony do realizacji znamion w ogóle nie doszło,
to bezprzedmiotowe byłoby rozważanie całej sytuacji poprzez pryzmat okoliczności
wyłączającej bezprawność. Zachowanie broniącego się nierealizujące znamion typu nie
wymaga wszak dokonywania prawnokarnej oceny ze względu na sytuację kontratypową,
niezależnie od tego, czy zmierza ono do odparcia bezprawnego zamachu.

Obronie koniecznej towarzyszyć musi świadomość broniącego, że odpiera on


bezprawny zamach na dobro prawem chronione, jak również zamiar jego od-
parcia. Nieumyślna obrona jest bowiem – według poglądu w doktrynie i judykaturze
zdecydowanie dominującego – wykluczona. W obronie koniecznej nie działałby zatem
sprawca, który – nie dostrzegając niebezpieczeństwa zamachu – spowodowałby np. cięż-
kie uszkodzenie ciała napastnika, który właśnie miał rozpocząć atak na dobro prawem
chronione. Nie da się natomiast wykluczyć, że podejmując w pełni świadomie obronę
konieczną, sprawca zrealizuje jedynie znamiona nieumyślnego typu czynu zabronionego
(np. nieumyślnego spowodowania śmierci). Działanie napastnika może bowiem sprawić,
że broniący się – nie mając wcale zamiaru naruszenia żadnego dobra prawnego, nawet
za cenę niemożności skutecznego odparcia zamachu – zmuszony jednak zostanie do
podjęcia nieostrożnego zachowania, którego przewidywalnym rezultatem będzie rea-
lizacja znamion czynu stanowiącego takie właśnie naruszenie. Należy zatem wyraźnie
odróżniać nieumyślną obronę konieczną (która zarówno pojęciowo, jak i na gruncie
obowiązującego prawa postrzegana jest jako wykluczona) od świadomie podjętej obrony
koniecznej, która prowadzi do nieumyślnej realizacji znamion czynu zabronionego.

Na temat strony podmiotowej obrony koniecznej wielokrotnie wypowiadał się 211


również Sąd Najwyższy (oraz sądy niższych instancji), konsekwentnie zazwyczaj
przyjmując, że jest niezbędnym elementem podmiotowym obrony koniecznej, aby akcja
broniącego się wynikała ze świadomości, że odpiera on zamach, i podyktowana była wolą
obrony, nie zaś wolą odwetu. Ten podmiotowy element działania w obronie koniecznej
ułatwia rozgraniczenie rzeczywistych działań obronnych od społecznie negatywnych
aktów zemsty, samosądu lub chuligaństwa (por. wyrok SN z 30.12.1972 r., Rw 1312/72,
OSNKW 1973/5, poz. 69; wyrok SN z 19.02.1997 r., IV KKN 292/96, Prok. i Pr. 1997/7–8,
s. 1; por. także wyrok SA w Lublinie z 15.01.1998 r., II AKa 181/97, Prok. i Pr. 1999/1,
s. 23). Podejmowane działania muszą mieć bowiem charakter działań obronnych i muszą
być motywowane wolą obrony, nie zaś na przykład rewanżu za wcześniejsze uderzenie
(wyrok SA w Krakowie z 13.05.1997 r., II AKa 94/97, Prok. i Pr. 1998/5, s. 20). Jest
zatem oczywiste, że rozmyślne prowokowanie pokrzywdzonego w tym celu, aby spro-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

176 Część druga. Nauka o przestępstwie

wokowanego „napastnika” móc pod pozorem wykonywania obrony następnie ugodzić,


neguje możliwość usprawiedliwienia działania sprawcy w obronie koniecznej (wyrok
SA w Lublinie z 20.05.1996 r., II AKa 111/96, Prok. i Pr. 1997/9, s. 15). W takiej bowiem
sytuacji po stronie „broniącego się” ewidentnie brak woli obrony, istnieje natomiast
zamiar zakamuflowania zamachu skierowanego przeciwko sprowokowanej osobie.

Dodać należy, że w literaturze pojawił się mniejszościowy – jak dotychczas – po-


gląd, dopuszczający możliwość obiektywizowania działania w obronie koniecznej
(zob. J. Majewski, Okoliczności wyłączające bezprawność czynu a znamiona subiektywne,
Warszawa 2013). Można by ją zatem przyjąć także wówczas, gdyby osoba realnie odpie-
rająca zamach na dobro prawem chronione nie zdawała sobie sprawy z tego, w jakiej
sytuacji się znajduje, a więc że – ingerując w zainicjowany przez napastnika kauzalny
łańcuch zdarzeń – w pewnym sensie bezwiednie przeciwdziała naruszeniu dobra prawem
chronionego. Przy takim ujęciu działałby w obronie koniecznej nietrzeźwy kierowca,
który – potrąciwszy na przejściu dla pieszych terrorystę, zamierzającego właśnie zde-
tonować w miejscu publicznym ładunek wybuchowy – zdołałby w ten sposób zapobiec
śmierci lub kalectwu wielu osób.

212 Pewne trudności interpretacyjne pojawiają się w związku ze znamieniem ko-


nieczności obrony. Zasadniczo dotyczą one dwóch kwestii, a mianowicie – po
pierwsze – samoistności lub subsydiarności obrony oraz – po drugie – dopuszczalnych
jej rozmiarów oraz ewentualnych ograniczeń w tym zakresie. Zarówno w orzeczni-
ctwie, jak i w nauce prawa karnego przez wiele lat zdecydowanie dominował pogląd,
że obrona konieczna nie ma charakteru subsydiarnego. Pogląd taki opierał się m.in. na
generalnym założeniu, że prawo nie musi ustępować przed bezprawiem. Oznacza to, że
zaatakowany ma prawo odpierać zamach kosztem dobra napastnika, nawet jeśli istnieje
realna możliwość uniknięcia zamachu w inny sposób, czyli bez naruszenia tego dobra
(np. ze względu na możliwość ucieczki). Według tego poglądu osoba napadnięta nie
ma obowiązku ani ratowania się ucieczką, ani ukrywania się przed napastnikiem lub
znoszenia napaści ograniczającej jej swobodę, lecz ma prawo odpierać zamach wszelkimi
dostępnymi środkami, które są konieczne do zmuszenia napastnika do odstąpienia od
kontynuowania zamachu (wyrok SN z 4.02.1972 r., IV KR 337/71, OSNKW 1972/5,
poz. 83; por. także wyroki SN z 19.04.1982 r., II KR 67/82, OSNPG 1982/11, poz. 143,
oraz z 14.05.1984 r., II KR 93/84, OSNPG 1985/5, poz. 63, w których Sąd Najwyższy
wprost potwierdził wcześniej deklarowane stanowisko, że przy obronie koniecznej nie
obowiązuje zasada subsydiarności).

213 W literaturze pojawił się jednak również inny pogląd, kwestionujący samoistność
obrony koniecznej, a opierający się na założeniu, że prawo do takiej obrony wynika
z kolizji interesów i ze społecznej celowości poświęcenia dobra napastnika dla ochrony
zaatakowanego przez niego dobra oraz dla ochrony porządku prawnego. Niszczenie zaś
dobra napastnika, kiedy można było uniknąć w ogóle społecznych strat, oznacza, że
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 177

nie zachodziła kolizja interesów, zakładająca zawsze konieczność poświęcenia jednego


dobra dla utrzymania dobra drugiego (A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część ogólna, t. 1,
red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 464).

W kontekście tego poglądu postuluje się przyjęcie zasady względnej subsydiar-


ności, ograniczającej prawo do odpierania zamachu kosztem dobra napastnika
tylko do tych sytuacji, w których nie było innego racjonalnego sposobu uniknięcia
zamachu. Nie musi to wcale oznaczać – twierdzą zwolennicy względnej subsydiarności
– że zaatakowany ma np. zawsze obowiązek ucieczki, jeśli jest ona możliwa. Zamach na
jego dobro łączy się bowiem z zamachem na wolność przebywania w danym miejscu,
której to wolności napadnięty ma prawo bronić.

Względna subsydiarność, mimo pewnych niezaprzeczalnych walorów, ma jednak rów- 214


nież tę istotną wadę, że niestety „rozmywa” granice obrony koniecznej. Względność
subsydiarności oznacza bowiem odrzucenie dwóch innych, niewątpliwie krańcowych,
ale za to wyraźnych rozwiązań, według których sprawca albo zawsze może wybrać
obronę, nawet jeśli istniała inna możliwość uniknięcia zamachu (samoistność), albo
zawsze musi wybrać tę inną możliwość (subsydiarność). Przyjęcie rozwiązania pośred-
niego powoduje zaś, że w przypadku wystąpienia alternatywnych sposobów odparcia
czy uniknięcia zamachu zaatakowany jest w swym prawie do obrony w sposób dość
nieprecyzyjny ograniczony.

Jeśli więc przykładowo nie chce on skorzystać z istniejącej możliwości ucieczki, to zamach
odpierać może takimi tylko środkami, które ochronią jego wolność, wyrażającą się w tym
przypadku w przysługującym mu prawie do pozostania w miejscu, którego nie zamierza
opuszczać (tzn. uciekać). Nawet gdyby napastnikami okazali się dysponujący niebezpiecz-
nymi narzędziami i gotowi na wszystko rozbójnicy, osoba broniąca się (która jest na tyle
odważna, że nie zamierza uciekać) nie może z pewnością – przy zaakceptowaniu względ-
nej subsydiarności obrony – ani zabić żadnego z napastników, ani spowodować ciężkiego
uszkodzenia ciała. Rodzi się pytanie, czy wolność przebywania w danym miejscu, którego
zaatakowany – mimo grożącego mu niebezpieczeństwa – nie chce jednak opuszczać, warta
jest chociaż tyle, aby mógł on któremuś z napastników np. złamać nogę lub rękę. Osobliwy
byłby natomiast wniosek, że zaatakowanemu w takiej sytuacji oraz przy takiej konstrukcji
obrony koniecznej wolno owych niezwykle niebezpiecznych napastników np. jedynie znie-
ważyć albo naruszyć ich nietykalność cielesną.

Dla ścisłości należy dodać, że argument za względną subsydiarnością obrony 215


koniecznej w odniesieniu do takiego dobra prawnego, jakim jest życie napastnika,
wynika z ratyfikowanej przez Polskę w 1992 r. Konwencji o ochronie praw człowieka
i podstawowych wolności. W art. 2 EKPC wyrażona została bowiem generalna zasada,
że nikt nie może być umyślnie pozbawiony życia. Ustęp 2 tego artykułu (przewidujący
dla sytuacji o charakterze wyjątkowym możliwość odstąpienia od tej zasady) stanowi
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

178 Część druga. Nauka o przestępstwie

zaś m.in., że pozbawienie życia nie będzie uznane za sprzeczne z konwencją, jeżeli na-
stąpi w wyniku bezwzględnie koniecznego użycia siły w obronie jakiejkolwiek osoby
przed bezprawną przemocą. Wynika stąd oczywisty wniosek, że w świetle ratyfiko-
wanej przez Polskę konwencji nie można w obronie koniecznej zabić napastnika, jeśli
niebezpieczeństwo związane z pochodzącym od niego zamachem możliwe byłoby do
uniknięcia w inny sposób.

Prz kro z i ra i obro y ko i z

216 W zakresie dopuszczalnych rozmiarów obrony koniecznej ustawodawca nie sformułował


wprost żadnej zasady proporcjonalności dóbr, analogicznej chociażby do tych zasad,
jakie pojawiają się przy stanie wyższej konieczności (art. 26 § 1 i 2 k.k.). Wynika stąd
wniosek, że działając w obronie koniecznej, można poświęcić dobro napastnika o warto-
ści, która może okazać się wyższa niż wartość dobra chronionego. Ograniczenie dotyczy
natomiast sposobu obrony, który ma być współmierny do niebezpieczeństwa zamachu.

Zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem Sądu Najwyższego działającemu


w obronie koniecznej wolno użyć takich środków, które są niezbędne do jego
odparcia. „Użycie, zwłaszcza z umiarem, niebezpiecznego narzędzia nie może być uznane
za przekroczenie granic obrony koniecznej, jeżeli odpierający zamach nie rozporządzał
wówczas innym, mniej niebezpiecznym, ale równie skutecznym środkiem obrony,
a z okoliczności zajścia, a zwłaszcza z przewagi po stronie atakujących i sposobu ich
działania, wynika, że zamach ten zagrażał życiu lub zdrowiu napadniętego” (wyrok SN
(7) z 11.07.1974 r., VI KRN 34/74, OSNKW 1974/11, poz. 198). W innym miejscu Sąd
Najwyższy stwierdził natomiast, że z możliwych przy zaatakowaniu środków i sposobów
obrony pierwszeństwo mają środki najłagodniejsze spośród skutecznych. Dyspro-
porcja więc użytych środków obrony – do innych rokujących skuteczność – będzie
przekroczeniem jej granic (wyrok SN z 21.05.1975 r., II KR 372/74, OSNPG 1975/10,
poz. 94). Stwierdzenie owej dysproporcji wymaga jednak uwzględnienia ekstremalnych
warunków, w jakich przebiegają zazwyczaj procesy decyzyjne napadniętego. Wszak
w momencie trwania bezprawnego ataku np. na jego życie lub zdrowie nie można sta-
wiać przekraczających zdrowy rozsądek wymagań w zakresie doboru narzędzi służących
do odparcia ataku. Racjonalność takich ocen musi ulec modyfikacjom wynikającym
z oceny konkretnych warunków, w jakich atak ma miejsce. Sposób odpierania ataku
jest bowiem zwykle zdeterminowany czasem i miejscem takiej akcji oraz jej intensyw-
nością i gwałtownością, ograniczającymi możliwość chłodnego rozumowania przy
podejmowaniu decyzji co do sposobu obrony (wyrok SA w Warszawie z 3.04.1997 r.,
II AKa 81/97, LEX nr 29666).

217 Oczekiwana od broniącego się współmierność sposobu obrony do niebezpieczeństwa


zamachu w rezultacie rodzi jednak pośrednio konieczność zachowania pewnej niewyar-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 179

tykułowanej wprost przez ustawodawcę proporcji między dobrem, na które skierowany


jest zamach, a dobrem naruszonym w wyniku podjętej obrony.

Trudno sobie wyobrazić, by adekwatnym sposobem obrony było zastrzelenie złodzieja


kradnącego jabłka, nawet jeśli „pod ręką” była tylko broń palna i nie istniała żadna inna
obiektywnie dostępna możliwość uratowania bezprawnie zabieranego mienia. Życie czło-
wieka w konfrontacji z prawem własności jest bowiem dobrem zbyt cennym, aby jego po-
święcenie można było uznać za współmierny do niebezpieczeństwa zamachu sposób obro-
ny. Broniąc dobra o relatywnie małej wartości „za wszelką cenę”, a więc np. za cenę zdrowia
lub nawet życia agresora, napadnięty powodowałby szkodę znacznie większą od tej, której
w przypadku rezygnacji z tak drastycznego sposobu odpierania zamachu sam mógłby do-
znać, co ze społecznego punktu widzenia byłoby rażąco nieopłacalne.

Zastosowanie sposobu obrony niewspółmiernego do niebezpieczeństwa zamachu


jest – zgodnie z art. 25 § 2 k.k. – jedną z postaci przekroczenia granic obrony
koniecznej, traktowaną w nauce prawa karnego jako tzw. eksces intensywny. Jest ono
wymienione przez ustawodawcę jedynie przykładowo, co oznacza, że możliwe są również
inne postacie takiego przekroczenia. W doktrynie i orzecznictwie wypracowano drugą
jego postać, a mianowicie tzw. eksces ekstensywny, który zachodzi wówczas, gdy obrona
okazuje się przedwczesna lub spóźniona, tzn. gdy sprawca podejmuje obronę, zanim
rozpoczął się bezpośredni zamach, bądź też kontynuuje ją już po jego zakończeniu.

Konieczne jest w tym kontekście ścisłe oddzielenie przypadków przekroczenia granic 218
obrony koniecznej od przypadków, w których z obroną taką w ogóle nie mamy do
czynienia. Eksces ekstensywny, polegający na zbyt wczesnym podjęciu obrony, może
np. przerodzić się w brak takiej obrony, jeśli perspektywa zamachu okazała się na tyle
odległa, że w gruncie rzeczy w ogóle do niego nie doszło. Nie wystarcza zatem dla pod-
jęcia obrony domniemany zamiar dokonania bezpośredniego, bezprawnego zamachu,
który nie wszedł jeszcze nawet w początkowe stadium realizacji. W takim przypadku
nie należy traktować zachowania sprawcy jako towarzyszącego obronie ekscesu, lecz
po prostu jako brak obrony wykluczający możliwość zastosowania art. 25 k.k. Z drugiej
jednak strony pojęcia bezpośredniości zamachu nie można zawężać np. do zadawania
przez napastnika ciosów albo użycia niebezpiecznego narzędzia, tj. do takiego bez-
prawnego działania, które już godzi fizycznie w napadniętego. Jeśli bowiem obrona ma
okazać się skuteczna, to nie można przecież zwlekać z jej podjęciem do chwili, w której
zaatakowane dobro już zostało naruszone. W tym więc znaczeniu napadnięty powinien
i może być „szybszy” od napastnika.

Należy dodać, że bezpośredni zamach istnieje także wtedy, gdy po pierwszym ataku
i po krótkiej przerwie napastnik zmierza do powtórzenia ataku, a istnieje wysoki
stopień prawdopodobieństwa, że zamiar swój zrealizuje natychmiast lub w najbliższej
chwili (wyrok SN z 8.02.1985 r., IV KR 18/85, OSNKW 1985/11–12, poz. 92). W in-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

180 Część druga. Nauka o przestępstwie

nym orzeczeniu Sąd Najwyższy wyraził natomiast pogląd, że pogoń za uciekającym


napastnikiem i uderzenie go siekierą w głowę poza mieszkaniem, którego mir napastnik
naruszył, nie mieści się w granicach obrony koniecznej i może być rozpatrywane co
najwyżej jako eksces ekstensywny (wyrok SN z 20.03.1981 r., IV KRN 360/80, niepubl.).
W charakterze ogólniejszej refleksji nasuwa się spostrzeżenie, że jednoznaczne ustalenie,
iż mamy do czynienia z zamachem bezpośrednim, czyli takim, który już zaistniał, jest
niesłychanie trudne, a być może nawet niemożliwe in abstracto, czyli w oderwaniu od
konkretnego stanu faktycznego. Trudno bowiem znaleźć jakieś uniwersalne kryteria
owej bezpośredniości (poza ogólnymi i z natury rzeczy ocennymi stwierdzeniami, że
zagrożone dobro zaatakowane zostanie natychmiast lub w najbliższej chwili), które
w każdym przypadku pozwalałyby na sformułowanie całkowicie pewnych wniosków.

219 Konsekwencją przekroczenia granic obrony koniecznej jest bezprawność zacho-


wania podjętego przez broniącego się, które – w przypadku stwierdzenia winy
– staje się przestępstwem prowadzącym do odpowiedzialności karnej. Zgodnie z art. 25
§ 2 k.k. sąd może jednak zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić
od jej wymierzenia. Stopień społecznej szkodliwości przestępstwa popełnionego w razie
przekroczenia granic obrony koniecznej jest bowiem znacznie mniejszy niż przestępstwa
dokonanego nie w obronie koniecznej. Przy jego ocenie uwzględnić należy szczególną
sytuację emocjonalną, w jakiej znalazł się napadnięty, a także pamiętać o tym, że w ob-
liczu bezpośredniego, bezprawnego zamachu często trudno jest zachować taką rozwagę
w działaniu, by – broniąc się – nie wyrządzić niepotrzebnie napastnikom nadmiernej
szkody. Okoliczności, w których broni się napadnięty, w zasadzie mają zatem korzystny
wpływ na ocenę stopnia winy sprawcy oraz stopień społecznej szkodliwości (wyrok SN
(7) z 30.04.1974 r., VI KRN 26/74, OSNKW 1974/9, poz. 162).

220 W art. 25 § 3 k.k. ustawodawca wprowadził nieznaną wcześniej, swoistą podstawę


rezygnacji z pociągania do odpowiedzialności karnej osoby odpierającej zamach,
znajdującą zastosowanie wówczas, gdy przekroczenie granic obrony koniecznej było
wynikiem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
Dodać należy, że konsekwencja ekscesu wywołanego wskazanymi w tym przepisie oko-
licznościami pierwotnie ujęta była jako obligatoryjne odstąpienie od wymierzenia kary.
Ustawą z 5.11.2009 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy – Kodeks postępowania
karnego, ustawy – Kodeks karny wykonawczy, ustawy – Kodeks karny skarbowy oraz
niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1589 ze zm.), wchodzącą w życie 8.06.2010 r.,
przepisowi temu – wychodząc naprzeciw postulatom doktryny i judykatury – nadano
następujące brzmienie: „Nie podlega karze [podkr. aut.], kto przekracza granice obrony
koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami
zamachu”. Zmiana polegająca na zastąpieniu „odstąpienia od wymierzenia kary” klau-
zulą „niepodlegania karze” nie jest zmianą wyłącznie redakcyjną, lecz wywołuje także
bardzo istotne konsekwencje procesowe. Zgodnie bowiem z art. 17 § 1 pkt 4 k.p.k. nie
wszczyna się w ogóle postępowania, a wcześniej wszczęte umarza, gdy ustawa stanowi,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 181

że sprawca nie podlega karze. Odstąpienie od wymierzenia kary – nawet obligatoryjne


– wiązało się natomiast z koniecznością przeprowadzenia postępowania karnego oraz
stwierdzenia winy sprawcy przekraczającego granice obrony koniecznej.

Intencja, jaka towarzyszyła ustawodawcy przy formułowaniu tego przepisu, zasługuje 221
z pewnością na aprobatę. Zmierza on bowiem do satysfakcjonującego społecznie roz-
wiązywania takich sytuacji konfliktowych, w których nastąpiło wprawdzie przekrocze-
nie granic obrony koniecznej (a tym samym – popełnienie przestępstwa), ale sprawca
ekscesu mimo to nie zasługuje na ukaranie. W literaturze podkreśla się, że podstawą
odstąpienia od wymierzenia kary (obecnie – niepodlegania karze) jest – po pierwsze
– to, aby strach lub wzburzenie odpierającego zamach było usprawiedliwione jego
okolicznościami (noc, zaskoczenie, niepewność co do liczby napastników i ich intencji,
obawa o życie itp.), po wtóre zaś, aby przekroczenie granic obrony koniecznej wynikało
z tego strachu lub wzburzenia ekscedenta, który zmierzał do odparcia zamachu, a nie
do „zniszczenia” napastnika lub dania mu „nauczki” (A. Marek, Komentarz..., s. 168).

Analizowany przepis – także gdy weźmiemy pod uwagę jego wersję obecnie obo- 222
wiązującą – może jednak rodzić (zarówno z dogmatycznego, jak i kryminalno-
politycznego punktu widzenia) dość zasadnicze wątpliwości. Przede wszystkim nasuwa
się pytanie, czy w jakiejkolwiek sytuacji możliwe jest stwierdzenie (udowodnienie),
że przekroczenie granic obrony koniecznej nie nastąpiło pod wpływem strachu lub
wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami zamachu. Trafny wydaje się pogląd,
że działającemu w obronie koniecznej, także wówczas, gdy przekracza on jej granice,
towarzyszą emocje o wyraźnym zabarwieniu negatywnym, które z natury rzeczy wy-
woływane są przez sytuację zagrożenia. Można tutaj wymienić całą gamę uczuć, takich
jak: strach, lęk, przerażenie, oburzenie, gniew, wściekłość itp. W zdecydowanej więk-
szości przypadków pojawiającym się uczuciem jest oczywiście strach, własnymi siłami
trzeba bowiem odeprzeć bezpośredni i bezprawny zamach zagrażający jakiemuś dobru
chronionemu prawem (np. życiu, zdrowiu lub chociażby tylko mieniu), mając przy tym
często do czynienia z profesjonalnie działającym napastnikiem. Gdyby jednak nawet
uznać, że jest taka grupa przypadków, w których broniącemu się uczucie strachu nie
towarzyszy (co, teoretycznie rzecz biorąc, jest oczywiście możliwe), to przecież zawsze
będzie mógł on powołać się na wzburzenie (faktycznie występujące lub ex post jedynie
deklarowane). Trudno zaś byłoby zaakceptować pogląd, że okoliczności bezprawnego
przecież zamachu w jakiejkolwiek sytuacji mogłyby wzburzenia nie czynić zrozumia-
łym i dającym się uzasadnić, zwłaszcza gdy mowa jedynie o jakości tego uczucia, nie
zaś o jego natężeniu.

Niekiedy wyrażany jest również pogląd, że stosowanie art. 25 § 3 k.k., w odnie-


sieniu do znamienia wzburzenia staje się uzasadnione w sytuacjach zbliżonych
do tych, które w doktrynie i orzecznictwie konsekwentnie uznawane są za usprawied-
liwiające silne wzburzenie w rozumieniu art. 148 § 4 k.k. (por. wyrok SA w Krakowie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

182 Część druga. Nauka o przestępstwie

z 29.09.2005 r., II AKa 169/05, KZS 2005/11, poz. 24; por. także A. Zoll [w:] Kodeks karny.
Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 473). Zwrócić wszakże należy uwagę,
że pojęcie wzburzenia – inaczej niż przy zabójstwie w afekcie – pojawia się przy przekro-
czeniu granic obrony koniecznej jedynie w aspekcie jakościowym, bez jakiegokolwiek
kwantyfikatora. O ile bowiem w art. 148 § 4 k.k., typizującym tzw. zabójstwo w afekcie,
mowa jest o silnym wzburzeniu, o tyle przy określaniu konsekwencji uregulowanego
w art. 25 § 3 k.k. ekscesu ustawodawca zadowolił się już tylko samym wzburzeniem, co
w zasadzie mogłoby oznaczać, że natężenie (siła) tej emocji uznane zostało za obojętne.
Z całą pewnością stwierdzić więc można – przyjmując, że racjonalny ustawodawca
dostrzega korelacje pomiędzy zwrotami i wyrażeniami używanymi w tym samym akcie
prawnym – że wzburzenie przy obronie koniecznej nie musi być silne, a w każdym razie
może być słabsze (lżejsze) od takiej samej jakościowo emocji, towarzyszącej zabójstwu
uprzywilejowanemu z art. 148 § 4 k.k. Jeśli zatem przyjąć, że z jednej strony wzburzenie
rozumiane jako negatywna emocja stanowiąca reakcję na bodziec w postaci zagrożenia
dla dobra prawnego pojawia się zazwyczaj u każdego broniącego się oraz że – z drugiej
strony – może to być emocja o jedynie lekkim lub chociażby nawet średnim natężeniu,
to nieuchronnie wyłania się konkluzja, że nie ma obrony koniecznej (zwłaszcza gdy
dochodzi do przekroczenia jej granic) bez tak rozumianego wzburzenia.

223 Można oczywiście podjąć próbę racjonalnego uzasadnienia rozwiązania przyję-


tego przez ustawodawcę w art. 25 § 3 k.k., starając się wykazać, że z generalnie
trafnego założenia, iż sam strach lub wzburzenie (czyli pewne towarzyszące sprawcy
emocje) są w warunkach obrony koniecznej najzupełniej naturalne, bo przecież wywo-
łane bezprawnym zamachem, wcale nie musi wynikać wniosek, że również konkretne
rozmiary owego strachu lub wzburzenia w każdej sytuacji znajdują usprawiedliwie-
nie w okolicznościach zamachu. Poszukując zobiektywizowanych kryteriów takiego
usprawiedliwienia, należałoby odpowiedzieć na pytanie, czy okoliczności, w jakich
miał miejsce zamach, wywołałyby u przeciętnego człowieka tego rodzaju emocje, jakie
pojawiły się u ekscedenta. Mówiąc inaczej, należałoby przede wszystkim ustalić, czy
reakcja emocjonalna prowadząca do przekroczenia granic obrony koniecznej, była
– ze względu na jej intensywność – reakcją raczej normalną, czy też może zupełnie
nietypową. Wymagałoby to m.in. ustalenia, jak zazwyczaj zachowują się ludzie w sytu-
acjach zbliżonych do tej, w jakiej znalazł się ekscedent. Sceptycyzm co do możliwości
wypracowania tego rodzaju wzorca jest z pewnością uzasadniony. U podłoża przyjętego
przez ustawodawcę rozwiązania zdaje się jednak leżeć nader optymistyczne założenie,
że dzięki wcześniejszemu doświadczeniu jesteśmy w stanie określić jakąś swoistą normę
(dopuszczalny poziom strachu lub wzburzenia), stwarzając sobie tym samym punkt
wyjścia dla dokonania oceny, czy reakcja broniącego się była w konkretnej sytuacji od-
stępstwem od owej normy. Konsekwencja jej przekroczenia staje się oczywista – gdyby
działającemu w obronie koniecznej nie udało się opanować swych emocji i utrzymać
ich we właściwej, społecznie oczekiwanej proporcji do zamachu, to z dobrodziejstwa
niepodlegania karze nie będzie już mógł skorzystać.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 183

Jeśli jednak problem tkwi nie w samym strachu lub wzburzeniu, lecz w adekwatnych
do okoliczności rozmiarach tych emocji, to – po pierwsze – art. 25 § 3 k.k. powinien
być inaczej zredagowany, po drugie zaś, powstać musi od razu konieczność określenia
adekwatnej dla każdego przypadku granicy strachu lub wzburzenia oraz ustalenia,
czy zaistniały eksces był rezultatem przekroczenia owej granicy. Innymi słowy, chcąc
ukarać sprawcę przekraczającego granice obrony koniecznej, trzeba by wykazać, iż do
przekroczenia tych granic doszło np. dlatego, że sprawca ów – nie zdoławszy zapanować
nad swoimi emocjami – był bardziej przerażony lub wzburzony, niżby to obiektywnie
usprawiedliwiały okoliczności zamachu. Strach irracjonalny, zwykle najbardziej obez-
władniający i wykluczający zdolność adekwatnego reagowania, byłby przy takim ujęciu
pozbawiony jakiegokolwiek znaczenia, pozostając bez wpływu na odpowiedzialność
karną osoby, która w ekstremalnej dla niej sytuacji zdecydowała się podjąć obronę.

Rozwiązanie przyjęte w art. 25 § 3 k.k. – mimo wątpliwości związanych z jego ujęciem


– w judykaturze jest jednak racjonalizowane w sposób, który można by uznać za od-
powiadający intencji ustawodawcy, choć nie zawsze zgodny z jego literalnym brzmie-
niem. Przyjmuje się bowiem, że jakkolwiek każdy bezprawny, bezpośredni i rzeczywisty
zamach na dobro prawem chronione i konieczność podjęcia obrony dla odparcia tego
zamachu, wywołuje u atakowanego pewien rodzaj wzburzenia, zdenerwowania czy
obawy, to nie oznacza to jednak, iż w każdym przypadku spełnione są warunki do za-
stosowania wobec sprawcy art. 25 § 3 k.k. (por. wyrok SA w Szczecinie z 20.06.2013 r.,
II AKa 100/13, LEX nr 1324778). O ile bowiem stan wzburzenia jest stanem subiektyw-
nym sprawcy, o tyle usprawiedliwienie tego stanu okolicznościami następuje z punktu
widzenia obiektywnego, czyli przez pryzmat odbioru postronnych osób, czy przyczyna
wzburzenia „usprawiedliwia” działanie sprawcy (wyrok SA w Szczecinie z 21.02.2013 r.,
II AKa 9/13, LEX nr 1286618). Skoro ustawodawca w art. 25 § 3 k.k. wskazuje, że
strach ma być „usprawiedliwiony okolicznościami zamachu”, to daje przyzwolenie na
obiektywizację tego, czy w istocie z takim „usprawiedliwieniem” mamy – w konkretnej
sytuacji odnoszonej do konkretnego sprawcy – do czynienia. Rezygnacja z tego rodzaju
obiektywizacji poszerzałaby w sposób nieuprawniony zakres oddziaływania regulacji
art. 25 § 3 k.k., co z kolei niejednokrotnie groziłoby zaniechaniem wydania prawidłowe-
go (sprawiedliwego materialnie) rozstrzygnięcia (wyrok SA w Gdańsku z 2.10.2012 r.,
II AKa 276/12, LEX nr 1254340). Przesłankami uchylenia karalności na podstawie
przepisu art. 25 § 3 k.k. są zatem – z jednej strony – strach lub wzburzenie u odpiera-
jącego zamach, z drugiej zaś – okoliczności usprawiedliwiające, np. zaskoczenie, atak
w nocy, niewiedza co do liczby napastników lub narzędzi przez nich używanych, obawa
o życie, stwierdzenie, iż stan ten, tj. strachu lub wzburzenia był przyczyną przekroczenia
granic obrony koniecznej. Dopiero kumulatywne wystąpienie wszystkich powyższych
przesłanek prowadzi do zastosowania wobec oskarżonego art. 25 § 3 k.k. (wyrok SA
w Lublinie z 11.10.2012 r., II AKa 228/12, LEX nr 1237268). Rozumiejąc powody, dla
których w judykaturze tak właśnie interpretuje się normę wynikającą z art. 25 § 3 k.k.,
trudno jednak nie zadać pytania, w jakich okolicznościach towarzyszące broniącemu
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

184 Część druga. Nauka o przestępstwie

się emocje można by uznać za nieusprawiedliwione, skoro – co wprost z analizowanego


przepisu wynika – miałyby one zostać wywołane bezprawnym zamachem na dobro
prawem chronione.

W wyniku kolejnej zmiany normatywnej podstawy niepodlegania karze w przypadku


przekroczenia granic obrony koniecznej zostały rozciągnięte na sytuację, w jakiej od-
pierany zamach przybiera postać naruszenia miru domowego. Ustawą z 8.12.2017 r.
wprowadzono bowiem regulację, zgodnie z którą nie podlega karze także ten, kto
przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się
do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpie-
rając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic
obrony koniecznej było rażące. Przepis art. 25 § 2a k.k., bo o nim tutaj mowa, spotkał
się z kilku powodów ze sceptycznym, a nawet krytycznym przyjęciem przez przedsta-
wicieli doktryny prawa karnego. Wątpliwe jest bowiem, czy przepis taki w ogóle jest
potrzebny, jeśli zważyć, że prawnokarnej oceny przekroczenia granic obrony koniecznej
w opisanych w nim sytuacjach można by dokonać w oparciu o dotychczas obowiązujące
regulacje. Decydując się na wprowadzenie takiego przepisu, należało również w sposób
niebudzący wątpliwości określić jego zakres, poza którym pozostawać może wdarcie się
do magazynu, garażu, strychu, na dach budynku, do piwnicy, komórki, na statek wodny
czy do pojazdu komunikacyjnego (np. samochodu). Wszystkie te miejsca są przecież
desygnatami terminu „pomieszczenie”, stanowiącego znamię przestępstwa naruszenia
miru domowego (art. 193 k.k.), którego jednak zabrakło w dyspozycji art. 25 § 2a k.k.,
obejmującego (pozytywnie i wyraźnie) jedynie mieszkanie, lokal, dom oraz przylegający
do nich ogrodzony teren (tak np. K. Siwek, O art. 25 § 2a Kodeksu karnego – krytycznie,
PS 2018/6, s. 17 i n.) Niełatwo także wyznaczyć granicę między „zwyczajnym” prze-
kroczeniem granic obrony koniecznej a takim jej przekroczeniem, które należałoby już
określić jako rażące. Powstać bowiem może pytanie, czy w sytuacji, gdy sposób obrony
nie poraża nas swoją intensywnością, mówienie o jakimkolwiek przekroczeniu granic
obrony można by uznać za uprawnione. Eksces w zachowaniu broniącego się dostrze-
gamy wszak właśnie dlatego, że bulwersuje nas jego intensywność.

ro a osoby zia a i t r y obro i


ko i z

224 Ustawą z 26.11.2010 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz ustawy o Policji
(Dz.U. Nr 240, poz. 1602), nowelizującą art. 25 k.k., zostały określone szczególnego
rodzaju przywileje przysługujące osobie, która działa w tzw. interwencyjnej obronie
koniecznej. Osoba taka – odpierając zamach na jakiekolwiek cudze dobro chronione
prawem oraz chroniąc w ten sposób bezpieczeństwo lub porządek publiczny – korzy-
sta z ochrony prawnej, jaka jest przewidziana dla funkcjonariuszy publicznych.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 185

U podłoża takiej regulacji legło założenie, że osoby, które bez formalnego zobowiązania
występują w obronie prawa i – przełamując strach oraz narażając się na agresywną
odpowiedź przestępcy – reagują na chuligańskie czy też innego rodzaju przestępcze
zachowania, powinny korzystać ze wzmocnionej ochrony prawnej. Skoro więc fak-
tycznie działają one na rzecz ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego, to atak
na nie powinien być traktowany tak samo jak atak na funkcjonariusza publicznego.
Rozwiązanie to miałoby podnieść poczucie bezpieczeństwa w społeczeństwie oraz
autorytet prawa, zachęcając do przezwyciężania strachu i uczucia bezsilności wobec
agresywnych zachowań w przestrzeni publicznej. Trudno, niestety, oprzeć się wrażeniu,
że przewidywanie tego rodzaju skutków, jakie omawiana zmiana normatywna miałaby
wywołać w świadomości i postawach społecznych obywateli, zdaje się przejawem pewnej
naiwności czy też nadmiernej wiary w omnipotencję prawa.

W wyniku nowelizacji kodeksu, dokonanej ustawą z 20.02.2015 r. o zmianie ustawy


– Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw, rozwiązanie zawarte w art. 25 § 4 i 5 k.k.
zostało przeniesione do nowego art. 231b k.k. Przepis ten składa się z dwóch paragra-
fów o treści identycznej jak art. 25 § 4 i 5 k.k. Dokonana zmiana – w pewnym sensie
„oczyszczająca” przepis dotyczący obrony koniecznej – nie usuwa jednak zasadniczej
wątpliwości, którą wyrazić można by w pytaniu, czy regulacja taka jest w Kodeksie
karnym w ogóle potrzebna.

Analiza sytuacji, w jakiej mamy do czynienia z tzw. interwencyjną obroną koniecz-


ną, pozwala zauważyć, że składa się na nią – modelowo rzecz ujmując – sekwencja
trzech następujących po sobie zdarzeń, z których każde realizuje znamiona typu czynu
zabronionego. Zdarzenie pierwsze to zachowanie napastnika będące rzeczywistym,
bezpośrednim i bezprawnym zamachem na dobro prawem chronione. Zdarzenie drugie
to zachowanie podejmowane w warunkach obrony koniecznej przez osobę odpiera-
jącą ów zamach. Z kolei reakcją na nie jest zdarzenie trzecie, stanowiące – jeśli art. 231b
§ 1 k.k. znaleźć miałby zastosowanie – realizację znamion przestępstwa popełnianego
na szkodę osoby interweniującej, co aktualizuje właśnie problem przewidzianej dla
funkcjonariusza prawnokarnej ochrony. Rzecz jednak w tym, że kłopotliwe może się
okazać wyznaczenie w miarę precyzyjnej granicy między zachowaniem napastnika,
stanowiącym zamach odpierany przez osobę interweniującą, a tym jego zachowaniem,
które miałoby już być wyłącznie reakcją na podejmowaną obronę. Potrzeba jej wy-
znaczenia wynika zaś z faktu, że poprzedzający obronę interwencyjną zamach – sam
przez się – nie rodzi jeszcze szczególnej odpowiedzialności karnej, lecz dopiero reakcja
skierowana przeciwko odpierającej go osobie, o ile oczywiście dochodzi przy tej okazji
do realizacji znamion popełnianego na jej szkodę przestępstwa.

Jeśli przykładowo sprawca rozboju stanowiącego napad na bank, który zażąda od ka-
sjerki – grożąc przy tym uszkodzeniem ciała – wydania znajdujących się w kasie, a więc
należących do banku (czyli z jej perspektywy cudzych) pieniędzy, a kasjerka podejmie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

186 Część druga. Nauka o przestępstwie

odważną próbę ich obrony, co w rezultacie jednak spowoduje, że groźba napastnika


zostanie spełniona, to przy dokonywaniu oceny prawnej powstać może dość skom-
plikowane zagadnienie, czy zachowanie napastnika wobec kasjerki – z natury rzeczy
dynamiczne i tworzące spójną, podporządkowaną określonemu celowi całość – będzie
można podzielić w taki sposób, aby w odniesieniu do jakiejś jego części móc uznać, że
w sferze prawnokarnych konsekwencji mamy do czynienia z ochroną przewidzianą dla
funkcjonariusza publicznego. Stawiając zaś pojawiające się tutaj pytanie nieco prościej
– czy da się wyodrębnić pierwsze zachowanie napastnika (grożenie kasjerce), które nie
powoduje odpowiedzialności takiej, jak za napaść na funkcjonariusza, oraz zachowanie
drugie, stanowiące odpowiedź na reakcję osoby interweniującej (tzn. spełnienie groźby),
które podlegać już będzie szczególnemu reżimowi odpowiedzialności karnej. Rodzi
się, niestety, obawa, że tego rodzaju rażący sztucznością podział jednolitego zdarzenia,
stanowiącego łańcuch akcji i reakcji napastnika oraz osoby zamach odpierającej, z jed-
nej strony będzie trudny do precyzyjnego przeprowadzenia, z drugiej zaś – należałoby
go dokonywać zawsze wtedy, gdy zamach sprowokuje obronę cudzego dobra, na co
odpowiedzią będzie stanowiąca eskalację zamachu swoista kontrreakcja napastnika.

Należy także zwrócić uwagę na fakt, że w gruncie rzeczy każdy, kto odpiera bez-
prawny zamach – nawet jeśli czyni to w celu ochrony własnego dobra – działa na
rzecz ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego. Ta cecha obrony koniecznej
uzasadnia bowiem rezygnację przy tym kontratypie – w przeciwieństwie do stanu wyż-
szej konieczności – z warunku proporcjonalności dóbr, a także, z pewnymi wyjątkami,
z zasady subsydiarności. Wątpliwości wywołuje także sformułowanie „cudze dobro
chronione prawem”. Dałoby się je zdefiniować jako dobro przysługujące osobie innej
niż podmiot stający w jego obronie. Przy takim ujęciu status cudzego miałoby jednak
każde dobro, w którego obronie występowałby podmiot niebędący jego wyłącznym dys-
ponentem, a więc nawet współmałżonek chroniący mienie wchodzące w skład majątku
dorobkowego i – tym samym – należące także do drugiego z małżonków. Do grupy tej
trzeba tym bardziej zaliczyć dobra członka najbliższej nawet rodziny (np. rodzica lub
dziecka), do których osoba interweniująca mogłaby już nie posiadać żadnego tytułu,
choć jednocześnie w sposób oczywisty identyfikowałaby się z nimi. Stając w obronie tego
rodzaju dóbr, interwenient spełniałby – formalnie rzecz biorąc – wynikające z art. 231b
§ 1 k.k. przesłanki objęcia go ochroną przewidzianą dla funkcjonariusza, choć – jak
nietrudno się domyślić – raczej nie takie sytuacje miał na względzie ustawodawca, gdy
odwoływał się do ratio legis wprowadzanej regulacji.

225 Pojawia się wreszcie pytanie, czy szczególna (przewidziana dla funkcjonariusza)
ochrona prawna przysługuje osobie interweniującej także wówczas, gdy:
1) swoim odpierającym zamach na cudze dobro zachowaniem nie realizuje zna-
mion żadnego czynu zabronionego;
2) swoim odpierającym zamach na cudze dobro zachowaniem przekracza granice
obrony koniecznej.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 187

Odpowiedź przecząca na pierwsze z postawionych pytań prowadzi do wysoce niein-


tuicyjnej konkluzji, że w przypadku interwencji zmierzającej do odparcia zamachu
na cudze dobro, która nie prowadzi do realizacji znamion czynu zabronionego, osoba
działająca w obronie – prawdopodobnie ze względu na wykazaną powściągliwość oraz
ograniczenie odpierających zamach środków – znajdzie się w sytuacji gorszej, niż gdyby
znamiona takie zostały przez nią zrealizowane. Udzielając natomiast odpowiedzi prze-
czącej na pytanie drugie, dajemy tym samym wyraz temu, że nie przysługuje szczególna
ochrona interweniującemu, który – chociażby pod wpływem strachu spowodowanego
okolicznościami zamachu – przekroczy granice podjętej obrony. Z kolei odpowiedzi
twierdzące na oba pytania musiałyby oznaczać – co na płaszczyźnie dogmatycznej sy-
tuację komplikuje jeszcze bardziej – że pojawiające się w art. 231b k.k. pojęcie obrony
koniecznej obejmuje również tego rodzaju sytuacje, w których wystąpił jedynie sam
zamach uzasadniający zastosowanie obrony, a więc niezależnie od tego, jaka była reakcja
osoby broniącej się przed nim. Przy takim ujęciu sformułowanie „działanie w obronie
koniecznej” obejmowałoby jakąkolwiek reakcję osoby broniącej się, a więc również
taką, która leży poza wyznaczonymi przez ustawodawcę granicami, czyli zarówno
bardzo powściągliwą i niezwiązaną z realizacją znamion typu czynu zabronionego, jak
i zbyt intensywną (szerzej na ten temat J. Giezek, Przekroczenie granic rzeczywistej oraz
mylnie wyobrażonej obrony koniecznej [w:] W kręgu teorii i praktyki prawa karnego.
Księga poświęcona pamięci Profesora Andrzeja Wąska, red. L. Leszczyński, E. Skrętowicz,
Z. Hołda, Lublin 2005, s. 142 i n.). Prowadziłoby to do wniosku, że działaniem w obro-
nie koniecznej jest każda reakcja na bezprawny zamach odpowiadający przesłankom
expressis verbis wymienionym w art. 25 § 1 k.k.

Sta y sz ko i z o i ako ko tratyp

i u k sta u y sz ko i z o i

Ze stanem wyższej konieczności mamy do czynienia wówczas, gdy jakiemukolwiek 226


dobru chronionemu prawem zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo, którego nie da
się uniknąć w inny sposób, jak tylko przez poświęcenie innego dobra.

Jedną z najistotniejszych zmian, jakie obowiązujący Kodeks karny wprowadził


w zakresie tej właśnie podstawy wyłączania odpowiedzialności karnej, jest nie-
znane wcześniejszemu ustawodawstwu wyodrębnienie dwóch różnych co do charakteru
prawnego sytuacji stanu wyższej konieczności, z których pierwszy spełnia funkcję
okoliczności wyłączającej bezprawność (art. 26 § 1 k.k.), drugi zaś jest okolicznością
wyłączającą winę (art. 26 § 2 k.k.).

Zgodnie z art. 26 § 1 k.k., określającym kontratyp stanu wyższej konieczności,


nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebez-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

188 Część druga. Nauka o przestępstwie

pieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpie-


czeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcane przedstawia wartość niższą
od dobra ratowanego. W sytuacji kolizji dwóch dóbr, stanowiącej istotę stanu wyższej
konieczności, warunkiem wyłączenia bezprawności (legalności zachowania sprawcy)
będzie zatem poświęcenie dobra mniej wartościowego dla ratowania dobra cenniejszego.
Jest oczywiste, że zachowanie sprawcy nie przedstawia wówczas ujemnej wartości, jest
bowiem ze społecznego punktu widzenia opłacalne. Wszak leżąca u podłoża tego kon-
tratypu kolizja dóbr rozstrzygana jest zgodnie z zasadą przeważającej korzyści (więcej
ratujemy, niż poświęcamy), a w rezultacie ostateczny bilans podjętego przez sprawcę
zachowania jest dodatni.

Warto odnotować, że przewaga wartości dobra ratowanego nad poświęcanym musiała


przy kontratypie stanu wyższej konieczności doprowadzić do wyeliminowania występu-
jącej w starym stanie prawnym zasady wyłączenia, zgodnie z którą nie może skutecznie
powołać się na ten kontratyp sprawca poświęcający jakieś dobro, jeśli ma on szczególny
obowiązek chronić je nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo osobiste (art. 23
§ 3 k.k. z 1969 r.). Nie miałoby wszak sensu takie wyłączenie wobec ratowania dobra
większej wartości, nawet jeśli dokonano tego z poświęceniem dobra znajdującego się
pod szczególną ochroną sprawcy.

oliz a br oraz kryt ria roz i zy a ia

227 Sytuacja stanu wyższej konieczności wymaga porównania wartości dóbr, które ze sobą
kolidują. Zasada proporcjonalności, ze względu na którą porównanie takie staje się nie-
odzowne, stanowi bowiem – jak to przed laty trafnie określił Andrzej Wąsek – „nerw”
stanu wyższej konieczności (Kodeks karny..., t. 1, s. 340). Problemem kluczowym staje
się tutaj niewątpliwie wypracowanie właściwych kryteriów, pozwalających na wzajem-
ne konfrontowanie rozmaitych dóbr. Wyrażany jest pogląd, że decydujące znaczenie
powinna mieć hierarchia wartości samego ustawodawcy, rekonstruowana zarówno na
podstawie całego porządku prawnego, jak i kodeksu, zwłaszcza zaś systematyki jego
części szczególnej oraz występujących w niej sankcji karnych. Wydaje się jednak, że
ograniczanie się do mniej lub bardziej udolnej próby odczytania systemu wartości oraz
preferencji ustawodawcy byłoby uproszczeniem całego problemu. Nieodparcie nasuwa
się zatem pytanie, w jaki sposób i przy zastosowaniu jakich kryteriów porównywać
kolidujące w konkretnym przypadku dobra.

228 Poszukując takich kryteriów, w sposób niejako naturalny i całkowicie zrozumiały,


zwrócono się w kierunku wartości majątkowej kolidujących dóbr prawnych.
Jednolita miara wartości pieniężnej bez trudności umożliwia bowiem precyzyjne uchwy-
cenie różnic ilościowych. Trudno dziwić się zatem silnej pokusie, by nawet najbardziej
zróżnicowane dobra uczynić porównywalnymi poprzez określenie ich wartości material-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 189

nej, wyrażającej się w jednostkach pieniężnych. Rzecz jednak w tym, że wszechstronnego


rozważania wartości kolidujących dóbr nie można opierać wyłącznie na kryteriach
ekonomicznych. Relacja, w jakiej pozostaje wartość majątkowa porównywanych dóbr,
jest ważnym, lecz z pewnością niejedynym miarodajnym kryterium oceny zachowania
sprawcy. Można chyba nawet zaryzykować stwierdzenie, że wartości pieniężnej, z której
oczywiście dałoby się uczynić bardzo precyzyjną skalę porównywalności, w gruncie
rzeczy tylko w niewielu przypadkach przypisać można rozstrzygające znaczenie. Nawet
bowiem wówczas, gdy zachowanie działającego w stanie wyższej konieczności przede
wszystkim narusza dobra majątkowe, w grę często wchodzą również inne ważne in-
teresy o charakterze niemajątkowym. Zresztą daje temu wyraz już sam ustawodawca,
różnicując w znacznym stopniu sankcje za tego typu przestępstwa jak kradzież, rozbój
czy zniszczenie rzeczy, mimo że mogą one przecież dotyczyć mienia, które z czysto
ekonomicznego punktu widzenia przedstawia taką samą wartość.

W literaturze prawa karnego poszukiwano kryteriów, które mogłyby wartość 229


majątkową jako podstawę porównywalności dóbr przesunąć na plan dalszy. Jako
jedno z takich kryteriów wymieniano zastępowalność lub inaczej – możliwość powe-
towania zagrożonego dobra w przypadku, gdyby zostało ono naruszone. Przyjmowano
bowiem, że dobra niezastępowalne, nawet jeśli przedstawiają jakąś wymierną war-
tość rynkową, powinny być zasadniczo szacowane wyżej niż dobra bardziej z czysto
ekonomicznego punktu widzenia wartościowe, lecz możliwe do zastąpienia. Innym
istotnym czynnikiem jest przewidywany stopień naruszenia zagrożonego dobra praw-
nego. Nierozwiązywalny – wydawałoby się – spór o to, czy dobrem cenionym wyżej
jest wolność, czy też zdrowie człowieka, łatwiej będzie rozstrzygnąć, jeśli w konkretnej
sytuacji stwierdzimy, że – mając do wyboru dwa sposoby zachowania – pierwszym
z nich sprawca spowodowałby znikome ograniczenie wolności, drugim zaś – poważny
uszczerbek na zdrowiu.

Jeśli pracownik pogotowia gazowego zatrzymuje przy użyciu siły fizycznej na kilka cho-
ciażby sekund właściciela mieszkania, zamierzającego mimo ostrzeżeń wejść do swojego
lokalu, w którym ulatnia się silnie trujący gaz, to zachowanie takie stanowi z pewnością
naruszenie wolności osobistej, lecz jego zaniechanie prowadziłoby do naruszenia innego
dobra (tzn. zdrowia) w stopniu o wiele poważniejszym.

Właśnie ów zdeterminowany konkretnymi okolicznościami stopień naruszenia kolidu-


jących dóbr sprawia, że zbyteczne staje się bardzo trudne in abstracto rozstrzygnięcie,
które z nich jest hierarchicznie nadrzędne. Przy rozważaniu charakterystycznych dla
stanu wyższej konieczności kolizji nigdy nie chodzi bowiem o dobra jako takie, lecz
zawsze o relacje tych konkretnie ujętych dóbr, których naruszenie jest w danym przy-
padku brane pod uwagę (szerzej na ten temat J. Giezek, Przyczynowość oraz przypisanie
skutku w prawie karnym, Wrocław 1994, s. 137 i n.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

190 Część druga. Nauka o przestępstwie

230 Na szczególnego rodzaju problemy natrafić możemy przy porównywaniu dóbr,


których prawnokarna ochrona zdaje się rodzić sytuacje kolizyjne już na płasz-
czyźnie ustawowej. Niejasna oraz wywołująca kontrowersje jest przykładowo relacja,
w jakiej pozostaje art. 150 k.k. typizujący przestępstwo eutanazji do art. 192 k.k., doty-
czącego zakazu wykonywania zabiegów leczniczych bez zgody pacjenta. Oba przepisy
chronią dwie różne wartości, które mogą pozostawać w ewidentnej kolizji. Z jednej
bowiem strony chodzi o zdrowie lub nawet życie pacjenta, z drugiej zaś o jego prawo
do samostanowienia o własnym losie oraz o wzajemne relacje, w jakich wartości te
pozostają (por. A. Zoll, Zgoda pacjenta jako warunek legalności leczenia [w:] Prawa pa-
cjenta a postawa lekarza, Kraków 1996, s. 9 i n.). Przy próbie rozwiązania wyłaniającej
się tutaj kolizji usłużnie pojawia się kontratyp. Trudno wszak nie zauważyć, że sięgając
do konstrukcji stanu wyższej konieczności, można by, wbrew woli pacjenta, poddać go
zabiegowi leczniczemu ratującemu życie, i to nawet wówczas, gdy ze względu na swój
beznadziejny stan żąda on jego skrócenia, czyli dokonania eutanazji. Jeśli zatem pacjent
zdolny do wyrażenia ważnej zgody sprzeciwia się zabiegowi medycznemu, to lekarz
– wykonujący jednak wbrew jego woli niezbędną dla ratowania życia operację – może
powołać się na ogólny stan wyższej konieczności, poświęcając tym samym prawo do
samostanowienia. Skłonni będziemy wszak przyjąć, że społecznie opłacalne jest poświę-
cenie tego prawa dla ratowania życia lub zdrowia, czyli dóbr, które dość powszechnie
uznawane są za oczywiście bardziej wartościowe. Takie stanowisko jest jednak dla prze-
ważającej części doktryny nie do zaakceptowania (por. E. Zielińska, Powinności lekarza
w przypadku braku zgody pacjenta na leczenie oraz wobec pacjenta w stanie terminalnym,
„Medycyna i Prawo” 2000/2, s. 12 i n.). Powoływanie się bowiem w tego rodzaju sytuacji
kolizyjnej na stan wyższej konieczności podważałoby sens obowiązku uzyskania zgody
pacjenta, a tym samym czyniłoby iluzoryczną ochronę jego prawa do samostanowienia
(A. Zoll, Odpowiedzialność karna lekarza za niepowodzenie w leczeniu, Warszawa 1988,
s. 19; autor ten dostrzega, że przepis o stanie wyższej konieczności stanowi pokusę do
uzasadnienia legalności zabiegu przeprowadzonego bez zgody pacjenta; jego zdaniem
drogę taką – z wyjątkiem sytuacji szczególnych – należy jednak zasadniczo odrzucić).
Z drugiej strony pojawiają się również głosy pogląd taki kwestionujące, ponieważ istotą
stanu wyższej konieczności jest właśnie to, że ze względu na kolizję dwóch dóbr prawo
cofa swoją ochronę w stosunku do jednego z nich. W gruncie rzeczy nierozwiązywalny
poniekąd spór sprowadza się więc do tego, czy wyżej cenić powinniśmy życie i zdrowie
pacjenta, czy jego prawo do samostanowienia o własnym losie.

i b zpi z st o ro obru pra mu

231 Znamieniem konstytutywnym zarówno dla stanu wyższej konieczności wyłączającego


bezprawność, jak i winę jest zaistnienie niebezpieczeństwa zagrażającego jakiemukol-
wiek dobru chronionemu prawem.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 191

Najogólniej rzecz ujmując, z niebezpieczeństwem mamy do czynienia wówczas,


gdy zachodzi prawdopodobieństwo wystąpienia ujemnego skutku. Źródłem
niebezpieczeństwa może być jakiś stan rzeczy lub zdarzenie wywołane zarówno siłami
przyrody (powódź, pożar, trzęsienie ziemi itp.), reakcjami zwierząt (np. atak wściekłego
psa), jak i zachowaniem się człowieka. Stąd też pojęcie niebezpieczeństwa jest zakresowo
szersze od uzasadniającego zastosowanie obrony koniecznej pojęcia zamachu. Każdy
zamach, pochodzący z natury rzeczy tylko od człowieka, rodzi bowiem niebezpieczeń-
stwo dla chronionego prawem dobra, choć z drugiej strony źródłem niebezpieczeństwa
mogą być również zdarzenia niebędące ludzkimi działaniami. Nie stanowi natomiast
niebezpieczeństwa w rozumieniu art. 26 k.k. zachowanie człowieka podjęte w ramach
ciążącego na nim obowiązku lub przysługującego mu uprawnienia, czyli zachowanie
zgodne z prawem. Pod tym względem stan wyższej konieczności nie może różnić się
od obrony koniecznej.

Niebezpieczeństwo zagrażające dobru chronionemu prawem musi być rzeczy- 232


wiste, tzn. musi ono zachodzić obiektywnie, nie zaś tylko w wyobraźni sprawcy.
Mylnie wyobrażone niebezpieczeństwo oznacza błąd sprawcy, który – w zależności od
relacji zachodzącej między wartością dobra rzekomo zagrożonego oraz dobra poświęca-
nego – oceniać należy albo jako błąd co do kontratypu, albo jako błąd co do okoliczności
wyłączającej winę (art. 29 k.k.). Niebezpieczeństwo musi być również bezpośrednie,
co oznacza, że zagraża ono aktualnie, czyli przed podjęciem działań zmierzających do
jego uchylenia, nie zaś dopiero w przyszłości. Innymi słowy, o bezpośredniości nie-
bezpieczeństwa mówić możemy dopiero wówczas, gdy grozi ono określonemu dobru
prawnemu natychmiast, a więc w taki sposób, że wszelka zwłoka w podjęciu czynności
ratowniczych mogłaby czynić je bezprzedmiotowymi, lub – na co także należy zwrócić
uwagę – że naruszenie dobra nie musi wprawdzie nastąpić natychmiast, ale ma charak-
ter nieuchronny, a wstrzymanie się od czynności ratowniczych mogłoby powiększyć
rozmiar grożącej szkody lub utrudnić zapobieżenie jej (por. wyrok SN z 30.05.1973 r.,
III KR 6/73, LEX nr 21565).

asa y po i a ia koli u o obra

Istotą stanu wyższej konieczności (zarówno wyłączającego bezprawność, jak i winę) 233
jest – o czym była już mowa – kolizja dwóch dóbr chronionych prawem, która polega
na tym, że dla uratowania jednego z tych dóbr drugie musi zostać poświęcone w spo-
sób wiążący się z realizacją znamion czynu zabronionego. Działanie w stanie wyższej
konieczności z natury rzeczy powoduje zatem jakąś wynikającą z poświęcenia dobra
chronionego prawem stratę. Dzięki owej stracie ratowane jest jednak inne dobro (przy
stanie wyższej konieczności wyłączającym bezprawność cenniejsze od poświęcanego),
co stanowi z kolei określonego rodzaju korzyść.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

192 Część druga. Nauka o przestępstwie

Aby rozwiązanie zaistniałej kolizji następowało w sposób możliwie najbardziej


racjonalny, a przy tym nieprowadzący do nadmiernych (tzn. nieuzasadnionych
zaistniałą sytuacją) strat, trzeba przestrzegać następujących zasad:
1) subsydiarności, pozwalającej na poświęcenie w stanie wyższej konieczności do-
bra chronionego prawem tylko wówczas, gdy niebezpieczeństwa nie można ina-
czej uniknąć;
2) proporcjonalności, wymagającej zachowania określonego rodzaju proporcji
między dobrem ratowanym a poświęcanym;
3) wyłączenia, odnoszącej się – co należy podkreślić – jedynie do stanu wyższej
konieczności wyłączającego winę, a wykluczającej możliwość poświęcenia dobra,
które sprawca ma szczególny obowiązek chronić, nawet z narażeniem się na nie-
bezpieczeństwo osobiste.

234 Subsydiarność stanu wyższej konieczności została w sposób niebudzący w tym zakresie
żadnych wątpliwości wyrażona przez ustawodawcę w sformułowaniu, że zagrażające-
go dobru chronionemu prawem „niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć”, jak
tylko przez poświęcenie innego kolidującego z nim dobra. Działanie w stanie wyższej
konieczności ma być przeto postrzegane jako swoista ostateczność będąca rezultatem
braku jakiegoś innego, nieprowadzącego do realizacji znamion czynu zabronionego,
sposobu postępowania (przeprowadzenia akcji ratunkowej). W przypadku stanu wyż-
szej konieczności stanowiącego kontratyp proporcje zachodzące między kolidującymi
dobrami są tego rodzaju, że bilans okazuje się dodatni, albowiem sprawca więcej ratuje,
niż poświęca (art. 26 § 1 k.k.). Jest oczywiste, że nie można uznać za bezprawne takiego
zachowania, które przynosi więcej korzyści niż strat i – jako takie – jest ze społecznego
punktu widzenia pożądane. Nie ma również wątpliwości co do tego, że lepiej jest, aby
sprawca zdecydował się na podjęcie działania w stanie wyższej konieczności wyłącza-
jącym bezprawność, niż aby go zaniechał.

235 Naruszenie zasady subsydiarności (tzn. gdy sprawca mógł uchylić niebezpieczeństwo
w inny sposób niż przez poświęcenie jednego z kolidujących dóbr) lub zasady propor-
cjonalności (gdy dobro poświęcane przedstawiało wartość większą niż dobro ratowane)
oznacza eksces osoby działającej w stanie wyższej konieczności, będący przekroczeniem
jego granic. Eksces stanowi również poświęcanie dobra w celu odparcia niebezpieczeń-
stwa, które nie stało się jeszcze bezpośrednie.

236 Przewidziana w art. 26 § 3 k.k. możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary oznacza,


że przekroczenie granic stanu wyższej konieczności równoznaczne jest z popełnieniem
przestępstwa, a zatem nie wchodzi wówczas w rachubę ani wyłączenie bezprawności,
ani wyłączenie winy. Przepis ten dotyczy bowiem przekroczenia granic stanu wyższej
konieczności w obu jego postaciach. Przekroczeniem takim nie będzie więc poświęce-
nie dobra przedstawiającego taką samą albo nawet nieco większą wartość od wartości
dobra ratowanego (mimo że wyklucza to już zastosowanie kontratypu), gdyż przy
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 193

takiej proporcji kolidujących dóbr zachowanie sprawcy mieści się jeszcze w granicach
stanu wyższej konieczności wyłączającego winę. Innymi słowy, najdalej wysuniętymi
granicami, których przekroczenie powoduje odpowiedzialność karną, są granice stanu
wyższej konieczności ujmowanego jako okoliczność wyłączająca winę.

Przepisy o stanie wyższej konieczności (wyłączającym zarówno bezprawność, jak i winę) 237
należy także odpowiednio stosować do sytuacji, w której następuje kolizja ciążących na
sprawcy obowiązków. Wyraża się ona w tym, że z kilku obowiązków tylko jeden może
być w danej chwili spełniony, niewykonanie zaś pozostałych prowadzi do naruszenia
dobra prawnego. Sprawca, dokonując wyboru obowiązku, który zamierza wypełnić,
musi kierować się wartością dobra prawnego, którego ochronie wypełnienie obowiązku
miałoby służyć (art. 26 § 5 k.k.). W zależności od stosunku wartości dobra ratowane-
go do wartości dobra, które na skutek zaniechania spełnienia jednego z kolidujących
obowiązków zostało poświęcone (utracone), kolizja taka może być albo okolicznością
wyłączającą bezprawność, albo tylko winę.

Warto dodać, że w najnowszej literaturze kolizja obowiązków, jako odrębny


przedmiot regulacji art. 26 § 5 k.k., poddana została przez J. Majewskiego druzgo-
cącej krytyce. Autor ten w podstawowej tezie swej pracy wyraził pogląd, że tzw. kolizja
obowiązków w istocie jest tylko pozorna, ponieważ w każdej sytuacji, w której zdaje się
ona występować, problem sprowadza się do przeprowadzenia dostatecznie wnikliwej
egzegezy obowiązujących norm, sformułowanych przez racjonalnego (modelowo)
ustawodawcę w sposób w gruncie rzeczy bezkolizyjny. Nie jest bowiem możliwe, aby na
kimkolwiek ciążyły równocześnie kolidujące ze sobą obowiązki prawne, tj. obowiązki
wyznaczone przez dwie lub więcej norm formalnie ze sobą niezgodnych (J. Majewski,
Tak zwana kolizja obowiązków w prawie karnym, Warszawa 2002, s. 89 i n.).

oz olo ryzyko o atorski

a i o u i oz olo o ryzyka o atorski o

Obowiązujący Kodeks karny znacznie upraszcza znamiona kontratypu dopuszczalnego 238


ryzyka nowatorskiego w porównaniu ze stanem prawnym wynikającym z art. 23a k.k.
z 1969 r.

Z treści tego przepisu wynikały następujące przesłanki dopuszczalności ryzyka:


1) działanie w celu przysporzenia korzyści gospodarce narodowej albo w celu prze-
prowadzenia eksperymentów badawczych, leczniczych, technicznych lub ekono-
micznych;
2) działanie w granicach ryzyka dopuszczalnego według aktualnego stanu wiedzy;
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

194 Część druga. Nauka o przestępstwie

3) uzasadnione oczekiwanie osiągnięcia korzyści o istotnym znaczeniu gospodar-


czym, poznawczym lub leczniczym;
4) zachowanie zasad ostrożnego postępowania;
5) prawdopodobieństwo korzyści poważnie przekraczające prawdopodobieństwo
mogącej wyniknąć szkody.

Trzeba przyznać, że zmiana ustawowej regulacji tego kontratypu okazała się ze wszech
miar pożądana, gdyż w starym kodeksie był on sformułowany wadliwie. Jego zaistnienie
ustawodawca uzależnił od kumulatywnego wystąpienia tego rodzaju przesłanek, które
w oczywisty sposób wykluczały już nie tylko bezprawność, ale nawet ustawową określo-
ność podejmowanego zachowania, co kontratyp ten czyniło zbędnym. Rzecz bowiem
w tym, że sprawca miał – po pierwsze – działać w granicach ryzyka, które według ak-
tualnego stanu wiedzy jest dopuszczalne (co samo w sobie pozostaje już w sprzeczności
z istotą eksperymentu), a jednocześnie – po drugie – zachować obowiązujące w danej
dziedzinie ludzkiej aktywności zasady ostrożnego postępowania. Po trzecie wreszcie,
prawdopodobieństwo korzyści powinno poważnie przekraczać prawdopodobieństwo
mogącej wyniknąć szkody.

W starym stanie prawnym ustawodawca zdawał się nie dostrzegać, że działanie w grani-
cach dozwolonego ryzyka z natury rzeczy wiąże się z koniecznością zachowania wymaga-
nej ostrożności, sprawca bowiem, który zachowa się nieostrożnie, granice te nieuchron-
nie musi przekroczyć. Artykuł 23a sugerował zaś, że przesłanki te są od siebie niezależne,
tzn. że możliwe jest – mimo naruszenia zasad ostrożnego postępowania – utrzymanie się
w granicach dającego się zaakceptować ryzyka bądź odwrotnie – że wchodzi w rachubę
przekroczenie tych granic przy jednoczesnym zachowaniu obowiązujących reguł ostroż-
ności. Łatwo zaś wykazać, że przesłanki te są wzajemnie powiązane i rozbieżność taka
istnieć między nimi nie może. Wystarczające byłoby zatem odwołanie się do będących
pierwotnym wyznacznikiem prawnokarnie relewantnego zachowania granic dozwolonego
ryzyka, chociaż i takie ujęcie rodzić może pewne wątpliwości. Jest bowiem oczywiste, że
utrzymanie się w granicach dopuszczalnego ryzyka (zwłaszcza jeśli miałoby to być ryzy-
ko dnia codziennego) w naturalny sposób eliminuje bezprawną realizację znamion czynu
zabronionego, niezależnie od eksperymentalnego celu działania sprawcy. Innymi słowy,
sprawca mieszczący się w tych granicach działa legalnie niezależnie od tego, czy jego ce-
lem jest nowatorski eksperyment z perspektywą znaczących korzyści poznawczych, gospo-
darczych, medycznych lub jakichkolwiek innych, czy też celem tym jest zwykła, banalna
czynność dnia codziennego. Nieprzekroczenie granic ryzyka oznacza bowiem dochowanie
oczekiwanej i wymaganej w danej sytuacji ostrożności, to zaś z kolei świadczy o niemożno-
ści przypisania sprawcy realizacji znamion przestępstwa, nawet gdyby z jego zachowaniem
kauzalnie powiązany był jakiś negatywny skutek.

239 Kontratyp określony w art. 27 k.k. dotyczy natomiast sytuacji, w których sprawca
przekracza już poziom akceptowanego powszechnie ryzyka dnia codziennego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 195

Utrzymanie się w granicach takiego właśnie ryzyka nie prowadziłoby w ogóle do reali-
zacji znamion typu, a zatem o kontratypie, czyli okoliczności wyłączającej bezprawność,
nie mogłoby być jeszcze mowy. Innymi słowy, dopiero po przekroczeniu granic akcepto-
walnego ryzyka dnia codziennego w rachubę wchodzi realizacja znamiona czynu zabro-
nionego. Jeśli jednak czyni to w celu przeprowadzenia eksperymentu, jego zachowanie
pozostaje – właśnie z uwagi na aktualizujący się w takiej sytuacji kontratyp – prawnie
dopuszczalne. Ryzyko związane z przeprowadzeniem eksperymentu staje się zatem
niejako wtórnie dozwolone. Przekracza ono już bowiem poziom powszechnie i typowo
akceptowany, lecz usprawiedliwia je – właśnie ze względu na atypowość konkretnego
przypadku – szczególnego rodzaju cel, jakim jest eksperyment. Cel ten powoduje zaś, że
godzimy się na to, aby sprawca zaryzykował (narażając przez to na niebezpieczeństwo
dobra prawem chronione) w stopniu wyższym niż zwykle akceptowany.

Aby wywołane przez sprawcę ryzyko w ramach charakteryzowanego tutaj kontra- 240
typu stało się wtórnie dozwolone, muszą zostać spełnione następujące przesłanki:
1) podjęcie ryzykownego działania w celu przeprowadzenia eksperymentu po-
znawczego, medycznego, technicznego lub ekonomicznego;
2) przewidywanie wynikającej z eksperymentu korzyści o istotnym znaczeniu po-
znawczym, medycznym lub gospodarczym;
3) zasadność w świetle aktualnego stanu wiedzy oczekiwania osiągnięcia korzyści;
4) zasadność celowości oraz sposobu przeprowadzenia eksperymentu w świetle
aktualnego stanu wiedzy.

Warunek dopuszczalności eksperymentu – zgodnie z art. 27 § 2 k.k. – stanowi 241


także zgoda uczestnika, na którym jest on przeprowadzany, przy czym uczestnik
ten musi być należycie poinformowany o spodziewanych korzyściach i grożących mu
ujemnych skutkach oraz o prawdopodobieństwie ich powstania, jak również o możli-
wości odstąpienia od udziału w eksperymencie na każdym jego etapie. Warunek ten ma
swe oparcie w art. 39 Konstytucji RP, który stanowi, że: „Nikt nie może być poddany
eksperymentom naukowym, w tym medycznym, bez dobrowolnie wyrażonej zgody”.

Aby zgoda uczestnika eksperymentu była prawnie skuteczna, musi pochodzić od 242
osoby zdolnej do jej wyrażenia, a więc przede wszystkim od osoby pełnoletniej
oraz poczytalnej. W związku z wymaganiem całkowitej swobody samostanowienia
uczestnika eksperymentu przewiduje się niedopuszczalność eksperymentów, których
uczestnikiem jest małoletni, psychicznie chory, upośledzony, nieprzytomny albo pozba-
wiony wolności, a także przeprowadzonych na płodzie lub kobiecie w ciąży, jeśli miałyby
się one wiązać z (istotnym) ryzykiem (por. art. 26 ustawy z 5.12.1996 r. o zawodach
lekarza i lekarza dentysty, Dz.U. z 2020 r. poz. 514 ze zm.).

Po to, aby zgoda mogła być wyrażona w sposób w pełni świadomy i dobrowolny, uczest-
nik eksperymentu – którego swobody przy podejmowaniu decyzji w tym zakresie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

196 Część druga. Nauka o przestępstwie

w żaden sposób nie należy ograniczać – musi być należycie (czyli w sposób rzetelny
oraz dla niego zrozumiały) poinformowany o tym, na co się zgadza, oraz o istnieniu
możliwości (lub ewentualnym jej braku z uwagi na charakter eksperymentu) wycofania
się na każdym etapie z dalszego w nim udziału.

Prz pro a z i ksp rym tu ako prz s a ka


opusz zal o i ryzyka

243 Ryzykowne działanie musi być podjęte w określonym celu, którym jest przeprowadzenie
eksperymentu poznawczego, medycznego, technicznego lub ekonomicznego. Ustawowe
wyliczenie różnego rodzaju eksperymentów nie ma oczywiście wprowadzać podziału
rozłącznego. Łatwo wszak zauważyć, że np. każdy eksperyment z natury rzeczy ma cha-
rakter poznawczy. Eksperyment pozbawiony waloru poznawczego w gruncie rzeczy nie
byłby już eksperymentem. Z punktu widzenia celu działania sprawcy można by zatem
poprzestać na ogólnym stwierdzeniu, że celem tym było przeprowadzenie eksperymentu.
Jakiekolwiek określające go przymiotniki stałyby się niezbędne jedynie wówczas, gdyby
ustawodawca chciał ograniczyć eksperyment do płaszczyzny medycznej, technicznej
lub ekonomicznej. O braku takiej intencji ustawodawcy świadczy zaś odwołanie się
właśnie do eksperymentu poznawczego, z którego spodziewana korzyść będzie mieć
istotne znaczenie poznawcze. Nie wyliczając wszelkich postaci eksperymentu, o jakie
mogłoby tutaj chodzić, stwierdzić ogólnie można, że musi on być społecznie doniosły.
W pewnym więc sensie wskazanie przez ustawodawcę eksperymentu medycznego,
technicznego oraz ekonomicznego ma charakter egzemplifikacji.

Powstaje w tym miejscu wątpliwość, czy możliwa jest w ogóle taka sytuacja, w której
walor poznawczy eksperymentu zejdzie na plan dalszy, istotne okaże się natomiast jego
znaczenie medyczne lub gospodarcze. Ustawodawca zdaje się sytuacji takiej nie wy-
kluczać. Możliwość przeprowadzenia eksperymentu np. o istotnym znaczeniu medycz-
nym, lecz jednocześnie pozbawionego doniosłości poznawczej, ostatecznie zweryfikuje
praktyka. Sceptycyzm w tym zakresie wynika jednak z faktu, że trudno wyobrazić sobie
sytuację, w której znaczące korzyści z przeprowadzenia eksperymentu byłyby całkowicie
oderwane od jego funkcji poznawczej.

Oczekiwanie osiągnięcia spodziewanej korzyści musi być uzasadnione w świetle aktu-


alnego stanu wiedzy. Oznacza to – innymi słowy – że eksperyment musi być oparty na
racjonalnych przesłankach, wynikających z wszelkich dostępnych w danej dziedzinie
informacji o zweryfikowanych już w praktyce zależnościach kauzalnych. Prognoza eks-
perymentatora co do możliwych rezultatów eksperymentu nie może zatem pozostawać
w oczywistej sprzeczności z niekwestionowanym stanem wiedzy w danej dziedzinie,
ich osiągnięcie zaś powinno być dostatecznie uprawdopodobnione.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 197

W świetle aktualnego stanu wiedzy należy także oceniać celowość przepro- 244
wadzenia eksperymentu. W literaturze wyrażany jest pogląd, że o celowości
eksperymentu decyduje wzajemne porównanie, z jednej strony, prawdopodobieństwa
osiągnięcia oczekiwanej korzyści i prawdopodobieństwa wystąpienia szkody, z drugiej
zaś – wartości spodziewanej korzyści i możliwej szkody. Im większa jest rozpiętość
wielkości znaczenia spodziewanej korzyści w stosunku do przewidywanej szkody, tym
mniejsze prawdopodobieństwo osiągnięcia korzyści, a większe prawdopodobieństwo po-
wstania szkody skłonni będziemy zaakceptować. Z kolei przy możliwości szkody o bar-
dzo poważnym znaczeniu prawdopodobieństwo jej wystąpienia musi być minimalne,
gdyż w przeciwnym razie celowości eksperymentu nie dałoby się uzasadnić (por. A. Zoll
[w:] Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 496–497). Na
celowość przeprowadzenia eksperymentu można jednak spojrzeć również w innym
aspekcie. Przyjąć można, że eksperyment staje się w świetle aktualnego stanu wiedzy
celowy, jeśli jest on – metodologicznie rzecz biorąc – jedynym sposobem wypełnienia
luki w posiadanej przez nas wiedzy, polegającym na empirycznej weryfikacji tego, co
teoretycznie zostało już ustalone lub uprawdopodobnione.

Zasadny w aktualnym stanie wiedzy musi być także sposób, w jaki eksperyment 245
ma zostać przeprowadzony. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że
wymóg taki sprzeczny jest z istotą samego eksperymentu. Wszak jego przeprowadzenie
służyć ma właśnie zaktualizowaniu stanu naszej wiedzy w określonej dziedzinie, tzn. jej
poszerzeniu lub zweryfikowaniu. Zwrócić trzeba jednak uwagę, że – po pierwsze – nie
chodzi w tym miejscu o rezultat eksperymentu, lecz raczej o to, jak zostanie on wykonany,
a w szczególności – czy zachowana zostanie ostrożność i staranność, jakiej należałoby
oczekiwać w świetle tej wiedzy, która w danym eksperymencie nie podlega weryfikacji.
Po drugie zaś, słuszne jest chyba założenie, że współcześnie trudno wyobrazić sobie
eksperyment, który miałby doprowadzić do zakwestionowania i obalenia całej wiedzy
w danej dziedzinie ludzkiej działalności. Jej aktualnego stanu, nawet jeśli ma on ulec
zmianie, nie sposób zatem całkowicie zlekceważyć.

Eksp rym tm y z y

Zgodnie z art. 27 § 3 k.k. zasady i warunki dopuszczalności eksperymentu me- 246


dycznego określa odrębna ustawa. Chodzi w tym przypadku o (cytowaną już)
ustawę o zawodach lekarza i lekarza dentysty z 5.12.1996 r., której rozdział 4 (art. 21–29)
dotyczy właśnie eksperymentu medycznego, mogącego występować w dwóch postaciach,
tzn. jako eksperymentu leczniczego oraz badawczego. Eksperymentem leczniczym
– zgodnie z art. 21 ust. 2 powołanej ustawy – jest „wprowadzenie przez lekarza nowych
lub tylko częściowo wypróbowanych metod diagnostycznych, leczniczych lub profilak-
tycznych w celu osiągnięcia bezpośredniej korzyści dla zdrowia osoby leczonej. Może
on być przeprowadzony, jeżeli dotychczas stosowane metody medyczne nie są skuteczne
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

198 Część druga. Nauka o przestępstwie

lub jeżeli ich skuteczność nie jest wystarczająca”. Z kolei eksperyment badawczy „ma na
celu przede wszystkim rozszerzenie wiedzy medycznej. Może być on przeprowadzony
zarówno na osobach chorych, jak i zdrowych. Przeprowadzenie eksperymentu badaw-
czego jest dopuszczalne wówczas, gdy uczestnictwo w nim nie jest związane z ryzykiem
albo też ryzyko jest niewielkie i nie pozostaje w dysproporcji do możliwych pozytywnych
rezultatów takiego eksperymentu” (art. 21 ust. 3 ustawy).

Słusznie zwraca się w literaturze uwagę na to, że w przypadku eksperymentu


badawczego – ze względu na ustawowy warunek jego dopuszczalności w postaci
braku lub co najwyżej niewielkiego niebezpieczeństwa dla uczestnika – nie mamy w za-
sadzie do czynienia z dozwolonym ryzykiem w znaczeniu okoliczności wyłączającej
bezprawność czynu. Brak zagrożenia dla dobra chronionego prawem lub zagrożenie nie-
wielkie wyklucza bowiem w przypadku eksperymentu badawczego realizację znamion
czynu zabronionego (A. Zoll, Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa
2012, s. 502 i n.). O dozwolonym ryzyku nie może wszak być mowy, skoro generalnie
wszelkie ryzyko (większe od minimalnego) uznane zostało za niedopuszczalne.

247 Eksperyment medyczny – zgodnie z art. 22 cytowanej ustawy – może być prze-
prowadzony, jeżeli spodziewana korzyść lecznicza lub poznawcza ma istotne
znaczenie, a przewidywane osiągnięcie tej korzyści oraz celowość i sposób przeprowa-
dzania eksperymentu są zasadne w świetle aktualnego stanu wiedzy i zgodne z zasadami
etyki lekarskiej. Przepis ten częściowo pokrywa się z treścią art. 27 § 1 k.k., lecz jest
od niego nieco bardziej rozbudowany. Osoba, która ma być poddana eksperymentowi
medycznemu, jest uprzednio informowana o celach, sposobach i warunkach przeprowa-
dzenia eksperymentu, spodziewanych korzyściach leczniczych lub poznawczych, ryzyku
oraz o możliwości odstąpienia od udziału w eksperymencie w każdym jego stadium.
Przeprowadzenie eksperymentu medycznego wymaga pisemnej zgody osoby badanej
mającej w nim uczestniczyć. W przypadku niemożności wyrażenia pisemnej zgody za
równoważne uważa się wyrażenie zgody ustnie złożone w obecności dwóch świadków.
Zgoda tak złożona powinna być odnotowana w dokumentacji lekarskiej. Osoba lub inny
podmiot (np. przedstawiciel ustawowy małoletniego) uprawniony do udzielenia zgody
na eksperyment medyczny może ją cofnąć w każdym stadium eksperymentu. Lekarz
powinien wówczas eksperyment przerwać. Przerwanie eksperymentu leczniczego staje
się obowiązkowe, jeżeli w czasie jego trwania wystąpi zagrożenie zdrowia chorego prze-
wyższające spodziewane dla niego korzyści. W przypadku eksperymentu badawczego
obowiązek taki powstaje natomiast wówczas, gdy w czasie trwania eksperymentu nastąpi
nieprzewidziane zagrożenie zdrowia lub życia osoby w nim uczestniczącej.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 199

o tratypy z i sz z l o ksu kar o

oz olo a krytyka art kk

Kontratyp dozwolonej krytyki związany jest z uregulowanym w art. 212 k.k. przestęp- 248
stwem zniesławienia. Popełnia je ten, kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję,
osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie po-
stępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na
utratę zaufania potrzebnego dla stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności.

Okolicznością kwalifikującą ten typ przestępstwa jest pomawianie za pomocą środków


masowego komunikowania. Jeśli zarzut jest prawdziwy, a uczyniono go niepublicznie,
to nie dochodzi w ogóle do realizacji znamion zniesławienia w typie podstawowym
(art. 213 § 1 k.k.). Jeśli zarzut jest prawdziwy, a podniesiono go lub rozgłaszano publicz-
nie, czyniąc to jednak w obronie społecznie uzasadnionego interesu lub wobec osoby
pełniącej funkcję publiczną, to dochodzi wówczas, co prawda, do realizacji znamion
zniesławienia w typie podstawowym lub kwalifikowanym, lecz jego bezprawność wy-
łącza kontratyp dozwolonej krytyki. Innymi słowy, nieprawdziwość zarzutu nigdy nie
uwalnia od odpowiedzialności karnej. Jego prawdziwość odpowiedzialność tę wyłącza
albo ze względu na brak realizacji znamion typu, gdy zarzut uczyniono niepublicznie,
albo ze względu na realizację znamion kontratypu, gdy zarzut został podniesiony albo
rozgłoszony publicznie.

Kontratyp wymaga jednak nie tylko prawdziwości zarzutu, lecz także obrony spo-
łecznie uzasadnionego interesu lub stwierdzenia, że dotyczy on postępowania
osoby pełniącej funkcję publiczną. Do wyłączenia bezprawności zachowania sprawcy
nie wystarcza zatem, aby – zniesławiając inną osobę – mówił on prawdę, ale by czynił
to w określonym celu. Kontratyp będzie bowiem zachodził wówczas, gdy postawienie
prawdziwego zarzutu rzeczywiście służyło społecznie uzasadnionemu interesowi albo
dotyczyło określonego kręgu osób, a sprawca – stawiając zarzut – miał tego świadomość.
Dozwolona krytyka tylko wtedy jest kontratypem, gdy jest konieczna, tzn. gdy dla obro-
ny społecznie uzasadnionego interesu konieczne jest naruszenie dobrego imienia innej
osoby poprzez publiczne podniesienie lub rozgłoszenie prawdziwego zarzutu. Osoby
pełniące funkcję publiczną muszą natomiast liczyć się z tym, że krytyka ich poczynań
także może stać się publiczna, co przy prawdziwości stawianych im zarzutów wyłącza
bezprawność zachowania pomawiającego.

i za ia omi i o prz st pst i art kk

Kontratyp niezawiadomienia o przestępstwie wiąże się z typem czynu zabronio- 249


nego uregulowanym w art. 240 § 1 k.k. Popełnia go ten, kto – mając wiarygodną
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

200 Część druga. Nauka o przestępstwie

wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu któregokolwiek


z przestępstw wymienionych w dyspozycji art. 240 § 1 (tj. m.in. ludobójstwa, zamachu
stanu, szpiegostwa, zamachu na życie Prezydenta RP, zabójstwa, sprowadzenia katastro-
fy, zamachu terrorystycznego, wzięcia zakładnika, pozbawienia wolności, zgwałcenia
kwalifikowanego) – nie zawiadamia niezwłocznie o tym fakcie organu powołanego do
ścigania przestępstw. Nie dochodzi do popełnienia tego przestępstwa, gdy bezprawność
zachowania osoby powstrzymującej się od złożenia stosownego zawiadomienia zostaje
wyłączona ze względu na to, że:
1) ma ona dostateczną podstawę do przypuszczenia, że organ powołany do ścigania
przestępstw wie już o przygotowywanym, usiłowanym lub dokonanym czynie
zabronionym;
2) zapobiegła ona popełnieniu przygotowywanego lub usiłowanego czynu zabro-
nionego, o którym powinna była zawiadomić.

Dochodzi natomiast do popełnienia przestępstwa stypizowanego w art. 240 k.k.,


lecz jego sprawca nie podlega karze, jeśli:
1) zaniechanie zawiadomienia nastąpiło z obawy przed odpowiedzialnością kar-
ną, jaka mogłaby grozić osobie niewykonującej tego obowiązku albo jej najbliż-
szym;
2) osobą, która zaniechała zawiadomienia jest sam pokrzywdzony.

Zasadnicze wątpliwości rodzi druga ze wskazanych podstaw niepodlegania karze za


przestępstwo z art. 240 § 1 k.k., wprowadzona do Kodeksu karnego w 2017 roku. Oka-
zuje się bowiem, że przestępstwo popełnia przykładowo również ofiara przestępstwa
zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem, jeśli nie zawiadomi organów ścigania o jego
popełnieniu, przy czym – nie wykonawszy ciążącego na niej obowiązku – może jedynie
liczyć na (w tym przypadku obligatoryjne) niepodleganie karze.

Przyjąć natomiast należy, że nie popełnia przestępstwa adwokat, który zaniechał zawia-
domienia, dowiedziawszy się o popełnionym czynie zabronionym przy wykonywaniu
obowiązków obrońcy (ze względu na treść art. 178 k.p.k.) lub w związku z udzielaniem
pomocy prawnej (ze względu na treść art. 6 ustawy z 26.05.1982 r. – Prawo o adwo-
katurze, Dz.U. z 2019 r. poz. 1513 ze zm.). Druga z wymienionych sytuacji jest jednak
w literaturze przedmiotem dość licznych kontrowersji.

mo a yko a ia rozkazu art kk

250 Żołnierz, który nie wykonuje lub odmawia wykonania rozkazu albo wykonuje rozkaz
niezgodnie z jego treścią, realizuje znamiona czynu zabronionego, opisanego w art. 343
§ 1 k.k. Niesubordynacja wobec rozkazu nie będzie jednak czynem bezprawnym, jeśli
dojdzie do niej w okolicznościach kontratypowych, wynikających z art. 344 § 1 k.k.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 201

Nie popełnia bowiem przestępstwa żołnierz, który odmawia wykonania rozkazu


polecającego popełnienie przestępstwa albo nie wykonuje go.

Funkcją art. 344 § 1 k.k. jest zatem wyznaczenie granic żołnierskiego obowiązku po-
słuchu dla rozkazu oraz wyłączenie bezprawności zachowania żołnierza, który „zig-
noruje” rozkaz polecający popełnienie przestępstwa. Jeśli bowiem żołnierz otrzyma
rozkaz wykonania czynu naruszającego określoną normę prawną (rozkaz bezprawny),
dochodzi do kolizji dwóch obowiązków, a mianowicie żołnierskiego obowiązku posłu-
chu dla rozkazu oraz ogólnoobywatelskiego obowiązku wierności prawu. W konflikcie
pozostają wówczas dwa dobra chronione prawem, z których pierwszym jest dyscyplina
wojskowa, drugie zaś to dobro leżące u podstaw normy prawnej, którą żołnierzowi
nakazano naruszyć.

W literaturze wyrażany jest pogląd, że z dyrektywy ujętej w art. 344 § 1 k.k. wyłania się
następujący sposób rozwiązania powstającego konfliktu: dyscyplina wojskowa musi
ustąpić przed każdym dobrem prawem chronionym, pod groźbą sankcji karnej, na-
tomiast wszelkie te dobra prawne, których sankcja karna nie chroni, muszą ustąpić
przed dyscypliną wojskową (tak J. Majewski [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 3,
Komentarz do art. 278–363 k.k., red. A. Zoll, Kraków 1999, s. 733).

o tratypy pozausta o

Należy zacząć od ogólnego spostrzeżenia, że katalog kontratypów pozaustawowych jest 251


katalogiem z natury rzeczy otwartym. Jeśli z jednej strony weźmiemy pod uwagę, że
„wyposażenie” biologiczne człowieka (np. receptory, za pomocą których odbiera i prze-
twarza napływające doń informacje) jest w zasadzie niezmienne, z drugiej zaś strony
dostrzeżemy coraz bardziej komplikujące się – głównie ze względu na postęp naukowo-
-techniczny – warunki zewnętrzne, w jakich współczesny człowiek musi funkcjonować,
to stanie się oczywiste, że ryzyko naruszenia lub narażenia na niebezpieczeństwo róż-
nego typu dóbr przedstawiających wartość społeczną jest wielkością stale wzrastającą.
Najlepszym przykładem jest chociażby transport (drogowy lub powietrzny), którego
obecny stopień skomplikowania nie da się przecież porównać z jego przejawami sprzed
kilkudziesięciu, a nawet kilkunastu lat, co zmusza człowieka dysponującego ciągle takim
samym potencjałem biologicznym do funkcjonowania w warunkach stawiających przed
nim coraz większe wymagania. W tej sytuacji na płaszczyźnie prawa karnego należałoby
się spodziewać znaczącego rozkwitu okoliczności kontratypowych, które byłyby uspra-
wiedliwieniem dla różnego typu naruszeń dóbr prawem chronionych, stanowiących
swoisty produkt uboczny postępu cywilizacyjnego. Patrząc z tej perspektywy, można
by więc powiedzieć, że obecnie znane oraz przez doktrynę dobrze już rozpoznane
kontratypy pozaustawowe są nieco archaiczne, albowiem wymagania współczesności
niewielki miały wpływ na ich pojawienie się w prawie karnym. Wszak przykładowo
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

202 Część druga. Nauka o przestępstwie

zgoda pokrzywdzonego lub karcenie w celach wychowawczych to okoliczności, których


funkcja jest już od dawna utrwalona, i dziwić nawet może, że nie doczekały się one
jeszcze ustawowej regulacji.

o a pokrzy zo o yspo ta obra pra o

252 Funkcja zgody pokrzywdzonego jest zróżnicowana w zależności od tego, w jaki


sposób jest ona usytuowana w strukturze przestępstwa. Po pierwsze zatem, może
ona – co w tym miejscu jest najistotniejsze – stanowić samodzielny pozaustawowy
kontratyp. Po drugie, pojawia się ona jako znamię innych okoliczności kontraty-
powych, jak chociażby dozwolonego ryzyka nowatorskiego lub zabiegu medycznego
o charakterze nieleczniczym. Po trzecie zaś, albo zgoda pokrzywdzonego, albo brak
takiej zgody należeć może do znamion typu czynu zabronionego (np. aborcja za zgo-
dą kobiety ciężarnej – art. 152 k.k., aborcja wymuszona, bez zgody kobiety ciężarnej
– art. 153 k.k.). W przypadku gdy zgoda należy do znamion, jej wyrażenie stanowi
warunek ich realizacji, jeśli zaś wśród znamion typu występuje brak zgody, jej wyra-
żenie wyklucza ich realizację. W żadnej z tego rodzaju sytuacji z natury rzeczy zgoda
– stanowiąc pozytywnie albo negatywnie ujęte znamię typu – nie może pełnić funkcji
okoliczności wyłączającej bezprawność, czyli kontratypowej.

253 Według dominującego w nauce prawa karnego poglądu zgoda pokrzywdzonego


może okazać się skuteczna pod tym tylko warunkiem, że wyrażająca ją osoba jest
wyłącznym dysponentem dobra prawnego, przeciwko któremu skierowany jest dany
czyn. Zwrócić należy uwagę, że zarówno ze względów podmiotowych, tzn. dotyczą-
cych samego dysponenta, jak i przedmiotowych, odnoszących się do naruszanego (lub
narażanego na niebezpieczeństwo) dobra prawnego, ograniczony jest zakres sytuacji,
w których można skutecznie rezygnować z jego prawnokarnej ochrony. Aby zatem uznać,
że sprawca został w swoisty sposób upoważniony do określonego (kontratypowego)
zachowania, trzeba w pierwszej kolejności ustalić, czy w konkretnym przypadku dyspo-
nent zagrożonego dobra prawnego zdolny był do prawidłowego rozpoznania wiążącego
się z tym zachowaniem niebezpieczeństwa i czy miał świadomość tego, na co się godzi.
Należy także odpowiedzieć na pytanie, czy prawnokarna ochrona określonego dobra
leży w wyłącznym interesie samego dysponenta i czy w związku z tym jego przyzwo-
lenie na stworzenie zagrażającego temu dobru niebezpieczeństwa tak dalece rozszerzy
swobodę działania innych osób, aby wykluczyć ich odpowiedzialność nawet wówczas,
gdyby niebezpieczeństwo to urzeczywistniło się w negatywnym skutku.

254 Skuteczność zgody jako okoliczności kontratypowej odpada w tych wszystkich przy-
padkach, w których aprobowane przez pokrzywdzonego niebezpieczne zachowanie
godzi bezpośrednio nie tylko w jego interes indywidualny, ale także w interes spo-
łeczny. Nie ma zatem wątpliwości co do tego, że zgoda pokrzywdzonego nie będzie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 203

wyłączać bezprawności np. umyślnie dokonanego zabójstwa lub ciężkiego uszkodzenia


ciała. Jednostka nie jest wszak uprawniona do swobodnego rozporządzania swym
zdrowiem (w istotnym zakresie) ani tym bardziej życiem, również w interesie ogółu
leży bowiem prawnokarna ochrona tych wartości. Skuteczność zgody wyrażonej przez
pokrzywdzonego na podjęcie ryzykownego zachowania, którego rezultatem miałaby
być potencjalna śmierć lub ciężkie uszkodzenie ciała, wzbudza zastrzeżenie głównie ze
względu na wysoką rangę dobra prawnego, jakie zostaje w tym przypadku naruszone.
W literaturze niemieckiej przeciwnicy skuteczności zgody w tego rodzaju sytuacjach
powołują się zazwyczaj na dwa argumenty. Pierwszy związany jest z występującym rów-
nież w polskim Kodeksie karnym przestępstwem eutanazji, z którego znamion w sposób
jednoznaczny wynika, że człowiek nie jest uprawniony do swobodnego dysponowania
własnym życiem. Nie tylko więc zgoda, ale nawet prośba lub wyraźne żądanie ofiary,
aby inna osoba przyspieszyła jej śmierć, nie może wyłączyć bezprawności zachowania
wywołującego pożądany przez nią skutek. Argument drugi wiąże się z § 226a niemie-
ckiego kodeksu karnego (Strafgesetzbuch – StGB), zgodnie z którym ten, kto powoduje
uszkodzenie ciała za zgodą pokrzywdzonego, tylko wtedy działa bezprawnie, gdy mimo
wyrażonej zgody jego czyn narusza dobre obyczaje.

Zgoda pokrzywdzonego spełniać może funkcję okoliczności wyłączającej bez- 255


prawność, jeśli pokrzywdzony – przed albo najpóźniej w chwili popełnienia
czynu naruszającego dobro, którego jest dysponentem – wyraża ją w pełni świadomie
oraz dobrowolnie. Dysponent musi mieć zatem świadomość tego, na co się zgadza,
oraz nie może podejmować swej decyzji pod przymusem. Forma, w jakiej dojdzie do
wyrażenia zgody, jest natomiast zasadniczo obojętna (jeżeli przepisy prawa w pewnych
szczególnych sytuacjach nie stanowią inaczej), byleby tylko jej przejaw był dla osoby
naruszającej dobro dysponenta dostatecznie czytelny.

Może w tym kontekście nieco razić nazwa omawianej okoliczności kontratypowej.


Trudno bowiem mówić o pokrzywdzeniu dysponenta dobra prawnego, jeżeli w pełni
świadomie oraz bez jakiegokolwiek przymusu zewnętrznego wyraża on zgodę na jego
naruszenie. W istocie bowiem jest on zachowaniem sprawcy zainteresowany albo co
najmniej je aprobuje, a zatem widzi w tym zachowaniu jakąś dla siebie korzyść. W tej
sytuacji nazywanie dysponenta „pokrzywdzonym” zdaje się co najmniej niefortunne.
Można je co najwyżej uzasadnić utrwaloną w tym zakresie tradycją terminologiczną.

W literaturze wypowiadany jest niekiedy pogląd, że zgoda pokrzywdzonego 256


może w niektórych przypadkach wyłączać bezprawność czynu, mimo że czyn ten
wypełnia znamiona danego przestępstwa, lecz jej rola nie ogranicza się tylko do tego,
gdyż w wielu przypadkach zgoda osoby, której dotyczy określony czyn, powoduje, że
nie następuje w ogóle wyczerpanie znamion przestępstwa. Zdaniem A. Spotowskiego
należałoby wyraźnie oddzielić te dwie funkcje zgody i inaczej traktować zgodę, która
wyłącza bezprawność czynu wyczerpującego ustawowe znamiona przestępstwa, oraz
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

204 Część druga. Nauka o przestępstwie

zgodę, która przesądza o tym, że czyn nie realizuje znamion. Autor ten twierdzi również,
że tylko w pierwszym przypadku „zgoda pokrzywdzonego” pełni rolę kontratypu poza-
ustawowego, natomiast druga funkcja zgody wynika z ukształtowania poszczególnych
zestawów ustawowych znamion przestępstwa w przepisach części szczególnej Kodeksu
karnego (A. Spotowski, Zezwolenie uprawnionego i zgoda pokrzywdzonego a odpowie-
dzialność karna, PiP 1972/3).

ar i la y o a zy

257 Gdy mówimy o karceniu w celach wychowawczych, mamy z reguły na myśli


pewne swoiste formy oddziaływania na dzieci i młodzież (osoby niepełno-
letnie), zazwyczaj stosowane przez rodziców, a niekiedy wiążące się z realizacją
znamion różnych typów czynów zabronionych. Karceniu w celach wychowawczych
w naturalny sposób towarzyszy bowiem konieczność sięgania do pewnych form nacisku,
które nie są wolne od przymusu, a nawet siły fizycznej. Dobra, jakie wówczas w imię
wyższego celu (celu wychowawczego) doznają uszczerbku, to przede wszystkim wolność
w różnych jej postaciach oraz nietykalność cielesna. Godzimy się na ten uszczerbek,
bo wolność młodego człowieka (dziecka) przede wszystkim w aspekcie swobodnego
przemieszczania się lub wyznawania określonego światopoglądu (np. religijnego), a także
jego godność osobista połączona z nietykalnością cielesną zdają się w ramach procesu
wychowawczego schodzić w pewnych sytuacjach na plan dalszy. Przyznać trzeba, że
bardziej kontrowersyjna wydaje się w tym kontekście kontratypowa funkcja naruszania
nietykalności cielesnej w celach wychowawczych, i to nie tylko dlatego, że jej granicę
łatwo można przekroczyć, ale także z uwagi na charakter tego rodzaju metody oddzia-
ływania na dziecko. Jest oczywiste, że kontratypem dozwolonego karcenia nie da się
wyłączyć bezprawności zachowań naruszających dobra tak cenne jak życie lub zdrowie,
albowiem ich naruszanie prawidłowemu rozwojowi psychofizycznemu ponad wszelką
wątpliwość służyć nie może.

258 Chcąc wyznaczyć granicę między omawianym tutaj kontratypem a karceniem,


stanowiącym w istocie przejaw niedopuszczalnego znęcania się nad osobą – z racji
wieku – podporządkowaną, przyjąć należy, że karcenie spełniające funkcję kontratypu
w istocie zawsze powinno być podejmowane w dobrze pojętym (ujmowanym perspek-
tywicznie) interesie osoby karconej. W literaturze podkreśla się także, że dozwolone
karcenie stanowi wyrządzenie takiej dolegliwości, której celem jest uświadomienie
innej osobie naganności jej zachowania, aby w ten sposób wpłynąć na jej zachowanie
w przyszłości (I. Andrejew, Oceny prawne karcenia nieletnich, Warszawa 1964, s. 16
i n.). Przyjmuje się także, że na kontratyp dozwolonego karcenia mogą powoływać się
wyłącznie osoby sprawujące władzę rodzicielską (rodzice lub opiekunowie), podmiotem
karconym może zaś być tylko osoba niepełnoletnia.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 205

oz olo ryzyko sporto

Sport (a zwłaszcza sport zawodowy) jest tym przejawem ludzkiej aktywności, 259
któremu z natury rzeczy towarzyszy podwyższone ryzyko dla zdrowia i życia
osób go uprawiających, a niekiedy także dla tych, którzy są jedynie obserwatorami za-
wodów sportowych, aktywnie w nich nie uczestnicząc. Jest oczywiste, że stopień tego
ryzyka jest zróżnicowany w zależności od uprawianej dyscypliny. Zazwyczaj przekracza
on jednak – niekiedy nawet dość znacznie – tzw. ryzyko dnia codziennego.

W literaturze polskiej sformułowano już przed laty przesłanki kontratypu, który


mógłby stanowić podstawę wyłączenia bezprawności zachowań naruszających
dobra prawem chronione, a pozostających w związku z uprawianiem sportu. Przede
wszystkim zatem dana dyscyplina musiałaby być dopuszczona do uprawiania, popeł-
niony zaś w jej ramach czyn – podjęty w celu sportowym (nie zaś np. po to, aby zemścić
się na przeciwniku) – nie mógłby być sprzeczny z obowiązującymi dla tej dyscypliny
regułami (por. A. Gubiński, Wyłączenie bezprawności. O okolicznościach uchylających
społeczną szkodliwość czynu, Warszawa 1961, s. 101 i n.). Jest oczywiste, że zachowanie
sprawcy mieszczące się w granicach tak ujętego dozwolonego ryzyka sportowego nie
mogłoby powodować jego odpowiedzialności karnej. Ewentualnej odpowiedzialności
nie dałoby się zaś wykluczyć na tej tylko podstawie, że uczestnicy zawodów sporto-
wych – godząc się przecież na dobrowolne w nich uczestnictwo – wyrazili tym samym
zgodę na to, aby narażać się na niebezpieczeństwo. Zgoda taka – obejmując bowiem
właśnie owo narażanie się na niebezpieczeństwo – nie odnosi się przecież tym samym
do skutków dalej idących, czyli do naruszenia dóbr tak cennych jak życie lub zdrowie.

Jeśli więc przykładowo bokser podczas zawodów sportowych zada swojemu przeciwnikowi
kilka niezwykle silnych ciosów (co należy przecież do istotny tej dyscypliny), powodując
skutek śmiertelny, to na pierwszy rzut oka jako dość nieintuicyjne mogłoby się wydawać
stwierdzenie, że nie realizuje on wówczas w ogóle znamion typu czynu zabronionego, na-
wet gdybyśmy chcieli przyjąć, że wszystkie ciosy zadawane były zgodnie z obowiązującymi
w boksie regułami. Z tego właśnie względu wyłączenie odpowiedzialności karnej bokse-
ra (ściślej zaś – bezprawności jego zachowania) było w przeszłości wiązane z koniecznoś-
cią wykorzystania konstrukcji kontratypu, czyli dozwolonego ryzyka sportowego, które
– o czym była już mowa – nie jest już tylko ryzykiem zwykłym, jakie często towarzyszy
naszym codziennym czynnościom.

Trzeba przyznać, że sposób postrzegania dozwolonego ryzyka sportowego jako okoliczno- 260
ści kontratypowej został ukształtowany m.in. pod wpływem poglądów wyrażonych w po-
wstałej już ponad 30 lat temu obszernej pracy A.J. Szwarca na temat funkcji oraz prawno-
karnego znaczenia reguł obowiązujących w sporcie. Autor ten dość wyraźnie opowiedział
się za tym, aby przestrzeganiu obowiązujących w sporcie reguł ostrożności przypisywać
funkcję jednego z czynników warunkujących skuteczność kontratypu dopuszczalnego ry-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

206 Część druga. Nauka o przestępstwie

zyka. W tym zresztą – zdaniem tego autora – wyraża się karnoprawna doniosłość reguł
sportowych (A. Szwarc, Karnoprawne funkcje reguł sportowych, Poznań 1977, s. 192). Ozna-
cza to zatem, że w razie nieumyślnego spowodowania wypadku sportowego ustawowe zna-
miona odpowiednich typów czynów zabronionych należy uznać za spełnione, natomiast
fakt, że wypadek spowodowano w warunkach przestrzegania zasad ostrożności, powinien
być uwzględniony w ramach oceny społecznej szkodliwości czynu. Fakt ten może skłaniać
do oceny, że mimo spowodowanego wypadku czyn nie jest w tych warunkach społecznie
szkodliwy, wobec czego – zgodnie z treścią art. 1 k.k. – nie stanowi przestępstwa. Zachowa-
nie się sprawcy może więc być uznane za czyn podjęty w granicach dopuszczalnego ryzyka
jako pozaustawowego kontratypu (wykluczającego odpowiedzialność karną, bo wyklucza-
jącego społeczną szkodliwość czynu).

Coraz częściej wypowiadany jest pogląd, że – wbrew rozpowszechnionemu


w polskiej literaturze przeświadczeniu o kontratypowej funkcji takiego ryzyka
– zachowania sportowców, które mieszczą się w jego granicach (a przy tym pozostają
w zgodzie z obowiązującymi regułami), nie mogą być postrzegane jako realizujące
znamiona typu. Ryzyko, jakie skłonni jesteśmy akceptować przy uprawianiu większości
dyscyplin sportu, jest oczywiście wyższe – niekiedy nawet znacznie – od ryzyka dnia
codziennego, gdyż w przeciwnym razie sportowa rywalizacja straciłaby sens. Trudno
wszak oczekiwać od bokserów staczających sportową walkę, aby zadawali tylko same
lekkie ciosy, a od ścigających się kierowców rajdowych – by przestrzegali ograniczeń
prędkości obowiązujących w ruchu drogowym. Również w takich sytuacjach ryzyko
ma jednak swoje granice, których przestrzeganiu służyć mają dostosowane do każdej
z dyscyplin reguły ostrożności. Jeśli uczestnicy zawodów sportowych ich przestrzegają,
to – nawet jeśli z ich zachowań (podejmowanych w ramach sportowej rywalizacji) wy-
nikają jakieś negatywne skutki – nie ma podstaw, aby dokonywać ich prawnokarnego
przypisania. Nie jest zaś potrzebne wprowadzanie konstrukcji kontratypu tam, gdzie za-
brakło realizacji znamion typu, a więc odpowiedzialność karna nie musi być wyłączana,
gdyż od samego początku w ogóle nie wchodziła w rachubę. Należy też dodać, że żaden
sportowiec nie potrafiłby zrozumieć, dlaczego prowadząca do zwycięstwa sportowa
walka, przysparzająca mu chwały oraz będąca przedmiotem dumy reprezentowanej przez
niego społeczności, pierwotnie oznaczać może realizację znamion przestępstwa (jeśli
produktem ubocznym stanie się naruszenie dobra prawnego przeciwnika), a dopiero
wtórnie – na zasadzie kontratypu, a więc w pewnym sensie wyjątku od reguły – wyłą-
czona zostanie bezprawność jego zachowania. Przy takim bowiem ujęciu – posługując
się nieco demagogicznym skrótem myślowym – można by powiedzieć, że bohaterowie
(mistrzowie świata, mistrzowie olimpijscy) są w istocie potencjalnymi przestępcami.

261 Niezależnie od całkowicie czytelnej intencji zwolenników kontratypu dozwolonego


ryzyka sportowego intrygujące jest pytanie, dlaczego w ogóle dopuszczalne jest upra-
wianie pewnych, szczególnie niebezpiecznych dyscyplin sportu (np. wyścigów samo-
chodowych lub walk bokserskich). Wszak z czysto pragmatycznego punktu widzenia
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 207

dyscypliny te – jeśli uwzględnić związane z nimi ryzyko dla dóbr tak cennych jak życie
lub zdrowie – powinny zostać całkowicie wyeliminowane, gdyż trudno byłoby wskazać
na jakieś płynące z nich społeczne korzyści. W charakterze ogólniejszej refleksji należy
jednak zauważyć, że porządek prawny nie może zabronić pewnych przejawów ludzkiej
aktywności (np. uprawiania określonych dyscyplin sportu), które zostały utrwalone
wieloletnią tradycją i stopniowo stały się tak oczywistym składnikiem naszej cywilizacji,
że ich wykluczenie jest po prostu niewyobrażalne. Okazuje się bowiem, że niekiedy
ryzyko staje się dopuszczalne wyłącznie z uwagi na jego „historyczną legitymację”. Jeśli
zatem określonego typu zachowania na zasadzie społecznej akceptacji lub ogólnego
konsensusu podejmowane były zawsze, to niesłychanie trudno dokonać ich przewartoś-
ciowania i objąć prawnokarnym zakazem, gdyż – eliminując wprawdzie związane z nimi
niebezpieczeństwo – jednocześnie zmniejszylibyśmy sferę tradycyjnie przysługujących
jednostce swobód, co ze zrozumiałych względów musiałoby natrafić na bardzo silny
opór ze strony tych, którzy w ten sposób zostaliby pozbawieni jakiegoś nabytego już
wcześniej prawa.

oz olo y zabi m y z yo arakt rz i l z i zym

Zabieg medyczny pojawia się w orbicie zainteresowań prawa karnego jako okoliczność 262
potencjalnie kontratypowa, albowiem – z natury rzeczy – wiąże się on z naruszeniem
nietykalności cielesnej pacjenta albo nawet – jak w przypadku zabiegu chirurgicznego
– z uszkodzeniem ciała. Okoliczność, że do naruszeń takich doszło w wyniku zabiegu
leczniczego, może mieć różne znaczenie w zależności przede wszystkim od tego, czy
zabieg taki przeprowadzony został zgodnie z obowiązującymi w medycynie regułami
postępowania. Jeśli przy wykonywaniu zabiegu medycznego doszło do naruszenia reguł
obowiązujących w medycynie, to zasadniczo należy go ocenić jako niedozwolony. Ocena
taka może jednak – poniekąd wtórnie – ulec zmianie, jeśli naruszenie reguł wynikało
z działania w stanie wyższej konieczności (np. lekarz ratujący życie pacjenta poszko-
dowanego w katastrofie wykonuje zabieg niewysterylizowanymi narzędziami chirur-
gicznymi) albo z działania w ramach dozwolonego, spełniającego przesłanki ustawowe
eksperymentu medycznego (eksperymentator z natury rzeczy narusza bowiem jakąś
obowiązującą dotychczas regułę, gdyż w przeciwnym razie nie eksperymentowałby).

Jeśli natomiast zabieg medyczny wykonany został zgodnie z obowiązującymi 263


w medycynie regułami, to uznać należy, że jest on dozwolony, czyli legalny. Le-
galność ta określana bywa w literaturze jako pierwotna lub wtórna w zależności od
charakteru zabiegu. Zabieg medyczny może się bowiem okazać zabiegiem leczniczym
albo nieleczniczym (szerzej M. Filar, Lekarskie prawo karne, Kraków 2000, s. 84 i n.;
A. Liszewska, Odpowiedzialność karna za błąd w sztuce lekarskiej, Kraków 1998, s. 199
i n.). Z zabiegiem pierwszego rodzaju mamy do czynienia wówczas, gdy jest on podej-
mowany w celu leczniczym, a zatem zmierza do ratowania życia lub zdrowia pacjenta
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

208 Część druga. Nauka o przestępstwie

albo zmniejszenia jego cierpień. Zabieg drugiego rodzaju – rozumując a contrario


– wykonywany jest w celu innym niż leczniczy, ale mimo to prawnie aprobowanym.

Zabiegami nieleczniczymi są m.in. wszelkiego typu zabiegi kosmetyczne, a także – choć już
z pewnymi zastrzeżeniami – zabiegi transplantacji organów pobranych od żyjącego dawcy
(dla którego nie są przecież zabiegami leczniczymi). Do tej grupy należy również aborcja
dokonywana z innych powodów niż ratowanie życia lub zdrowia matki.

Legalność zabiegów leczniczych określana jest w literaturze – zgodnie z dominującym


od pewnego czasu poglądem – jako pierwotna, co oznacza, że wykonujący go lekarz
nie realizuje w ogóle znamion typu czynu zabronionego stanowiącego przestępstwo
przeciwko życiu lub zdrowiu. Nie trzeba zatem zabiegu takiego traktować jako okolicz-
ności kontratypowej. Zdaniem A. Zolla zabiegi lecznicze nie wymagają odwoływania
się do konstrukcji kontratypu, albowiem jako czynności zmierzające do ratowania
życia i zdrowia człowieka nie mogą jednocześnie zmierzać do naruszenia tych dóbr
(por. Odpowiedzialność karna lekarza..., s. 6 i n.). Całkowicie słuszne wydaje się wszak
stwierdzenie, że zbyteczne byłoby usprawiedliwianie zachowań czyniących zadość
wymaganiom ostrożności oraz podjętych w celu leczniczym ze względu na szczególne
okoliczności kontratypowe. Oczywistej legalności zachowania lekarza, który działa
zgodnie z obowiązującymi w medycynie regułami, nie trzeba wszak uzasadniać wy-
stąpieniem kontratypu ani twierdzić, że jego zachowanie – z reguły bezprawne – tylko
wyjątkowo może być traktowane jako legalne. Rację ma bowiem A. Zoll, pisząc, że
takiej argumentacji prawniczej żaden lekarz nie potrafiłby zrozumieć (Okoliczności
wyłączające bezprawność..., s. 100).

264 Z legalnością zabiegów nieleczniczych rzecz ma się natomiast inaczej. Za traf-


ny uznać bowiem należy pogląd, że lekarz, który wykonuje zabieg nieleczniczy
(np. dokonuje pobrania od zdrowego dawcy organu do przeszczepu lub wykonuje zabieg
kosmetyczny obojętny dla zdrowia pacjenta), swoim zachowaniem wypełniać będzie
zazwyczaj znamiona typu czynu zabronionego (powodując przykładowo naruszenie
czynności narządu ciała na czas powyżej siedmiu dni, a niekiedy – jak przy pobieraniu
narządu do transplantacji – nawet ciężki uszczerbek na zdrowiu). W takim przypadku
nie chodzi wszak o leczenie, lecz o osiągnięcie innego celu, co wymaga – właśnie ze
względu na naruszenie dobra tak cennego, jakim jest zdrowie żyjącego dawcy – wtórnego
zalegalizowania. Dlatego też czynności nielecznicze muszą być każdorazowo usprawied-
liwione poprzez wskazanie znamion kontratypu wtórnie legalizującego zachowanie
pierwotnie nielegalne (por. K. Indecki, A. Liszewska, Prawo karne materialne. Nauka
o przestępstwie, karze i środkach penalnych, Warszawa 2002, s. 146).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział X. Bezprawność czynu oraz okoliczności ją wyłączające 209

it ratura uzup ia a
Andrejew I., Oceny prawne karcenia nieletnich, Warszawa 1964
Auscaler G., Stan wyższej konieczności w prawie karnym, Warszawa 1953
Bielski M., Koncepcja kontratypów jako okoliczności wyłączających karalność, CzPKiNP 2010/2
Bojarski M., Dozwolone ryzyko gospodarcze w polskim prawie karnym, Wrocław 1977
Bojarski T., Karnoprawna ochrona nietykalności mieszkania jednostki, Lublin 1992
Bojarski T., Naruszenie miru domowego [w:] System Prawa Karnego, t. 4, O przestępstwach w szcze-
gólności, cz. 2, red. I. Andrejew, L. Kubicki, J. Waszczyński, Ossolineum 1989
Bojarski T., Z problematyki stanów konieczności w polskim prawie karnym [w:] W kręgu teorii i prak-
tyki prawa karnego. Księga poświęcona pamięci Profesora Andrzeja Wąska, red. L. Leszczyński,
E. Skrętowicz, Z. Hołda, Lublin 2005
Buchała K., Bezprawność przestępstw nieumyślnych oraz wyłączające ją dozwolone ryzyko, Warszawa
1971
Buchała K., Granice obrony koniecznej, Pal. 1974/5
Buchała K., Niektóre problemy zachowania w warunkach umiarkowanego ryzyka, SP 1986/1–2
Cieślak M., Problem nieświadomości bezprawności i jego znaczenie przy przestępstwach nieumyśl-
nych, PiP 1970/12
Filar M., Eksperyment lekarski jako okoliczność wyłączająca bezprawność [w:] Okoliczności wyłącza-
jące bezprawność czynu. Materiały IV Bielańskiego Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski,
Toruń 2008
Filar M., Lekarskie prawo karne, Kraków 2000
Filar M., Wyłączenie odpowiedzialności karnej [w:] Nowa Kodyfikacja Karna. Kodeks karny. Krótkie
komentarze, Warszawa 1998/18
Gardocki L., Granice obrony koniecznej. O reformie prawa karnego, Pal. 1993/7–8
Giezek J., Przekroczenie granic rzeczywistej oraz mylnie wyobrażonej obrony koniecznej [w:] W krę-
gu teorii i praktyki prawa karnego. Księga poświęcona pamięci Profesora Andrzeja Wąska,
red. L. Leszczyński, E. Skrętowicz, Z. Hołda, Lublin 2005
Giezek J., Przyczynowość oraz przypisanie skutku w prawie karnym, Wrocław 1994
Giezek J., „Zezwolenie” na naruszenie dobra prawnego – negatywne znamię typu czy okoliczność
kontratypowa [w:] Aktualne problemy prawa karnego. Księga pamiątkowa z okazji Jubileuszu
70. urodzin profesora Andrzeja J. Szwarca, red. Ł. Pohl, Poznań 2009
Gubiński A., Wyłączenie bezprawności czynu. O okolicznościach uchylających społeczną szkodliwość
czynu, Warszawa 1961
Gubiński A., Zgoda pokrzywdzonego, PiP 1960/7
Kaczmarek T., O tzw. okolicznościach „wyłączających” bezprawność czynu, PiP 2008/10
Kardas P., Rodzynkiewicz M., Projekt kodeksu karnego w świetle opinii sędziów i prokuratorów, cz. 2,
Wyłączenie odpowiedzialności karnej oraz kary, WPP 1995/3–4
Krukowski A., Obrona konieczna na tle polskiego prawa karnego, Warszawa 1965
Kubicki L., Medyczny eksperyment badawczy, PiP 1988/7
Lachowski J., Stan wyższej konieczności w polskim prawie karnym, Warszawa 2005
Liszewska A., Odpowiedzialność karna za błąd w sztuce lekarskiej, Kraków 1998
Majewski J., Czy znamię podmiotowe (subiektywne) jest jedną z cech konstytutywnych kontratypu?
[w:] Okoliczności wyłączające bezprawność czynu. Materiały IV Bielańskiego Kolokwium Kar-
nistycznego, red. J. Majewski, Toruń 2008
Majewski J., Okoliczności wyłączające bezprawność czynu a znamiona subiektywne, Warszawa 2013
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

210 Część druga. Nauka o przestępstwie

Majewski J., Tak zwana kolizja obowiązków w prawie karnym, Warszawa 2002
Marek A., Obrona konieczna w prawie karnym na tle teorii i orzecznictwa Sądu Najwyższego, War-
szawa 1979
Marek A., Satko J., Okoliczności wyłączające bezprawność czynu, Kraków 2000
Spotowski A., Stan wyższej konieczności a kontratyp dozwolonego ryzyka, PiP 1990/1
Spotowski A., Zezwolenie uprawnionego i zgoda pokrzywdzonego a odpowiedzialność karna, PiP
1972/3
Spotowski A., Zgoda uczestnika eksperymentu leczniczego podejmowanego w ramach dozwolonego
ryzyka, NP 1987/11–12
Szwarc A., Karnoprawne funkcje reguł sportowych, Poznań 1977
Szwarc A., Zgoda pokrzywdzonego jako podstawa wyłączenia odpowiedzialności karnej za wypadki
sportowe, Poznań 1975
Warylewski J., Zasady ustawowej określoności przesłanek odpowiedzialności karnej a kontratypy
pozaustawowe [w:] Okoliczności wyłączające bezprawność czynu. Materiały IV Bielańskiego
Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski, Toruń 2008
Wąsek A., Problematyka kontratypów przy przestępstwach nieumyślnych, Pal. 1988/10
Wąsek A., Sporne kwestie stanu wyższej konieczności w prawie karnym, PPK 1992/7
Wąsek A., Stany konieczności w części ogólnej projektu k.k. z 1991 r. [w:] Problemy kodyfikacji prawa
karnego. Księga ku czci profesora Mariana Cieślaka, red. S. Waltoś, Kraków 1993
Wolter W., Nauka o przestępstwie. Analiza prawnicza na podstawie przepisów części ogólnej kodeksu
karnego z 1969 r, Warszawa 1973
Wolter W., O kontratypach i braku społecznej szkodliwości, PiP 1963/10
Zielińska E., Powinności lekarza w przypadku braku zgody pacjenta na leczenie oraz wobec pacjenta
w stanie terminalnym, „Medycyna i Prawo” 2000/2
Zoll A., Charakter prawny przekroczenia granic obrony koniecznej [w:] Węzłowe problemy prawa
karnego, kryminologii i polityki kryminalnej. Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi An-
drzejowi Markowi, red. V. Konarska-Wrzosek, J. Lachowski, J. Wójcikiewicz, Warszawa 2010
Zoll A., Karalność i karygodność czynu jako odrębne elementy struktury przestępstwa [w:] Teoretyczne
problemy odpowiedzialności karnej w polskim oraz niemieckim prawie karnym. Materiały Polsko-
-Niemieckiego Sympozjum Prawa Karnego, Karpacz maj 1990, red. T. Kaczmarek, Wrocław 1990
Zoll A., Kontratypy a okoliczności wyłączające bezprawność czynu [w:] Okoliczności wyłączające
bezprawność czynu. Materiały IV Bielańskiego Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski,
Toruń 2008
Zoll A., Odpowiedzialność karna lekarza za niepowodzenie w leczeniu, Warszawa 1988
Zoll A., Okoliczności wyłączające bezprawność czynu, Warszawa 1982
Zoll A., Uwagi o charakterze prawnym stanu wyższej konieczności, SI 1994, t. XXI
Zoll A., W sprawie kontratypów, PiP 2009/4
Zoll A., Zgoda pacjenta jako warunek legalności leczenia [w:] Prawa pacjenta a postawa lekarza,
Kraków 1996
Zoll A., Z problematyki kontratypów, ZNUJ 1977/74
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Część druga. Nauka o przestępstwie Wina oraz okoliczności ją wyłączające 211

Rozdział I

I R IC ŚCI C CE

T ori i y sp z s o maty pra a kar o


T ori psy olo i z
Poddając analizie ewolucję poglądów na istotę winy, należy rozpocząć od jej 265
teorii psychologicznych jako chronologicznie najwcześniejszych, rozwijanych
przez klasyczną szkołę prawa karnego. Warto odnotować, że w literaturze karnistycznej
(także w opracowaniach podręcznikowych) mówi się zazwyczaj o teorii psychologicznej,
podczas gdy w tym miejscu dla określenia pewnego dogmatycznie złożonego nurtu
rozważań nad winą zupełnie świadomie użyto liczby mnogiej (teorie psychologiczne).
Bliższa analiza owego nurtu wskazuje bowiem na to, że nie sposób mówić o jakiejś jednej
teorii psychologicznej, lecz raczej o różnych jej odmianach, niekiedy nawet bardzo od
siebie oddalonych i z tego względu pretendujących do rangi teorii samodzielnej.

Dla wszystkich tych teorii wspólna jest natomiast płaszczyzna, na jakiej poszukiwano
istoty winy, ograniczająca się do psychiki sprawcy. Godząc się na pewne uproszczenie,
można by bowiem powiedzieć, że wszystkie teorie psychologiczne łączy podstawowe
założenie, iż wina sprowadza się do związku psychicznego sprawcy z czynem, nazywa-
nego również węzłem psychicznym (Śliwowski, Lernell). Teorie psychologiczne kładą
„decydujący i wyłączny akcent na element psychiczny i w tym elemencie psychicznym,
który wiąże sprawcę podmiotowo z jego czynem (skutkiem), i w niczym więcej jak tylko
w tym widzą samą istotę winy” (W. Wolter, Nauka o przestępstwie. Analiza prawnicza
na podstawie przepisów części ogólnej kodeksu karnego z 1969 r., Warszawa 1973, s. 113).

Twórcy i zwolennicy teorii psychologicznych nie mogli – rzecz oczywista – uniknąć 266
rozważań na temat charakteru owego związku, co właśnie stanowiło podstawę do róż-
nicowania się ich poglądów.

Niektórzy przyjmowali zatem, że wina stanowi związek o charakterze wolicjonalnym.


Stąd też jednemu z podstawowych, a zarazem najwcześniejszych nurtów psychologicz-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

212 Część druga. Nauka o przestępstwie

nego ujmowania winy odpowiadała tzw. teoria woli. Według tej teorii związek między
sprawcą a czynem (przestępnym skutkiem) polegać miał na tym, że sprawca chciał
popełnienia czynu (skutku), a zatem obejmował go swoją wolą (Erfolg ist gewolt). „Zły
zamiar” nie mógł jednak ograniczać się tylko do chcenia. Stąd też R. von Hippel, jeden
z głównych jej twórców, rozwijając twórczo teorię woli, dostrzegł możliwość alternatywy
wyrażającej się w tym, że skutek, za który sprawca miałby odpowiadać, mógł być objęty
wolą w postaci chcenia albo godzenia się na jego wystąpienie. W ten sposób powstał
zamiar ewentualny, u którego podstaw legło założenie, że godzenie się jest przejawem
woli sprawcy.

267 Teoria woli mogła posłużyć do wyjaśnienia charakteru związku psychicznego


sprawcy z czynem, którego znamiona realizowane były umyślnie. Problem pojawił
się natomiast wraz z dostrzeżeniem wzrastającego znaczenia przestępstw nieumyślnych,
przy których z natury rzeczy brak wolitywnego stosunku sprawcy do popełnianego
czynu. Więź psychiczną należało zatem ująć szerzej, przyjmując, że ma ona charakter
intelektualny. O jej istnieniu nie decydowałby więc wyłącznie zamiar popełnienia czy-
nu zabronionego, ale sama już tylko świadomość, że do jego popełnienia dojść może.
Właśnie owa świadomość stała się podstawą tzw. teorii wyobrażenia, której głównym
przedstawicielem był F. von Liszt.

268 Rzecz jednak w tym, że świadomość możliwości popełnienia czynu zabronionego nie jest
nieodzownym elementem psychiki sprawcy popełniającego przestępstwo nieumyślne.
Wszak nie towarzyszy ona sprawcy, który popełnia czyn zabroniony w sposób nieświa-
domie nieumyślny (dawniej nazywany niedbalstwem), charakteryzujący się właśnie
brakiem przewidywania możliwości jego popełnienia, czyli – innymi słowy – brakiem
jakiejkolwiek więzi psychicznej sprawcy z przestępnym skutkiem podejmowanego
zachowania. Niedbalstwo rozumiane jako nieświadoma nieumyślność stało się zatem
jednym z głównych obszarów, na których psychologiczne teorie winy zdecydowanie
niedomagały, a wszelkie próby znalezienia ukierunkowanego na czyn zabroniony prze-
życia psychicznego sprawcy skazane były na niepowodzenie.

Drugim, ważniejszym chyba nawet powodem stopniowego odchodzenia od teorii psy-


chologicznych (zwłaszcza w ich czystej postaci) stało się coraz oczywistsze spostrzeżenie,
że – ujmując najbardziej lapidarnie słowami J. Goldschmidta – „wina nie polega na tym,
że sprawca chciał, czego nie powinien był chcieć, lecz że nie powinien był chcieć tego,
co stało się przedmiotem jego woli”. Innymi słowy, do samego związku psychicznego
sprawcy z czynem, który towarzyszy przecież wszelkiej ludzkiej aktywności, istoty winy
sprowadzać niepodobna. W przeciwnym razie dojść musielibyśmy do absurdalnego
wniosku, że każdy, kto czegoś chce, winien jest tego, czego chce (np. lekarz mają-
cy w zamiarze przeprowadzenie ratującej życie operacji chirurgicznej byłby – gdyby
operacja się powiodła – winien uratowania życia pacjenta). Niedorzeczność takiego
stwierdzenia bierze się przede wszystkim stąd, że pojęcie winy zabarwione jest w spo-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 213

sób jednoznacznie pejoratywny, a zatem gdy go używamy w odniesieniu do czyjegoś


zachowania, dajemy wyraz naszej negatywnej jego ocenie, nie ograniczamy się zaś do
rekonstruowania samego przeżycia psychicznego sprawcy. Gdyby natomiast miała
wystarczyć sama rekonstrukcja przeżyć, bez względu na ich ocenę, to nie bardzo byłoby
wiadomo, dlaczego miałyby się okazać niezdolne do zawinienia np. osoby nieletnie lub
niepoczytalne, którym określone przeżycia psychiczne (przybierające nawet postać
zamiaru) w chwili popełniania czynu zabronionego przecież towarzyszą.

T ori ormaty

Spór między zwolennikami psychologicznych i normatywnych koncepcji winy 269


pojawił się w nauce niemieckiej na przełomie XIX i XX w. Przyjmuje się niekiedy,
że zapoczątkowała go opublikowana w 1907 r. rozprawa R. von Franka Über den Aufbau
des Schuldbegriffes (Giessen 1907).

Autor ten określił winę jako wynikającą z normy ocenę przeżycia psychicznego sprawcy
albo – krócej i dosadniej – jako jego zarzucalność. Krytykę teorii psychologicznych
wiązał on także z wyłączającym winę stanem wyższej konieczności. Jeśli bowiem wina
miałaby się ograniczać do zamiaru i oznaczać świadome wywołanie określonego skut-
ku, to trudno byłoby zrozumieć, dlaczego działanie w stanie wyższej konieczności
prowadziłoby do jej wyłączenia, skoro działający w takim stanie sprawca ma przecież
świadomość oraz wolę tego, co czyni. Według kształtujących się w opozycji do teorii
psychologicznych podstawowych założeń normatywnego ujmowania winy nie ogra-
nicza się ona do samych tylko przeżyć psychicznych (umyślności lub nieumyślności),
lecz stanowi także ich ocenę. Ocena ta sprowadza się do postawienia sprawcy zarzutu,
że nie zachował się on zgodnie z obowiązującą normą prawną, mimo że w konkretnej
sytuacji można było tego od niego wymagać.

W rozważaniach na temat normatywnych teorii winy dwa pojęcia zdają się poja-
wiać najczęściej, a mianowicie wymagalność zgodnego z prawem zachowania
(Zumutbarkeit), która ma miejsce wówczas, gdy sprawca – ze względu na jego osobiste
właściwości oraz sytuację, w jakiej się znalazł – może sprostać normie, a także stano-
wiąca w istocie jej konsekwencję zarzucalność (Vorwerfbarkeit), która jest negatywną
oceną zachowania sprawcy, wyrażającą się w postawieniu mu zarzutu, że zachował się
nie tak, jak należało, mimo że mógł zachować się inaczej. Relacja, w jakiej pozostają oba
wskazane tutaj pojęcia, jest taka, że wymagalność pojawia się jako swoista przesłanka
zarzucalności. Jeśli bowiem zabrakło wymagalności zgodnego z prawem zachowania
(Unzumutbarkeit), to – zgodnie z zasadą, że nikt nie jest zobowiązany do czynienia
rzeczy niemożliwych (ad immposibilia nemo obligatur) – odpada również jego zarzu-
calność. Stąd też zresztą czerpią swój rodowód oraz dogmatyczne uzasadnienie wszelkie
okoliczności wyłączające winę, czego najlepszą ilustracją jest spełniający taką właśnie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

214 Część druga. Nauka o przestępstwie

funkcję stan wyższej konieczności. Wszak nie można wymagać od osoby, która zna-
lazła się w sytuacji bezpośrednio grożącego jej niebezpieczeństwa, aby zrezygnowała
z ratowania własnego życia, jeśli konieczne okazałoby się poświęcenie w tym celu życia
innego człowieka.

270 Starsze ujęcie teorii normatywnej winy, zwane również kompleksową teorią nor-
matywną, poddawane było krytyce, której podstawy brały się przede wszystkim
stąd, że zwolennicy takiego ujęcia nie odrzucali całego dorobku teorii psychologicznych
(zwłaszcza zaś przeżyć psychicznych jako współdecydujących o istocie winy), lecz
jedynie wzbogacali ją o element normatywny. Stąd też narażali się na zarzut ze strony
przeciwników teorii kompleksowej, że w ten sposób doprowadzają do dogmatycznie oraz
metodologicznie wadliwego pomieszania różnych kategorii, integrując na płaszczyźnie
winy przedmiot oceny (przeżycia psychiczne) oraz ocenę przedmiotu (zarzucalność
owych przeżyć). Innym mankamentem – zdaniem przeciwników wszelkich teorii nor-
matywnych – miało być również to, że przenosi ona winę z głowy sprawcy do głów
innych osób (czyli tych, którzy dokonują wartościowania).

271 Kolejnym, a przy tym w świetle krytyki najzupełniej naturalnym etapem ewolucji
poglądów na istotę winy było jej „oczyszczenie” z elementów psychologicznych.
Umożliwiła to kształtująca się w latach 30. ubiegłego stulecia finalistyczna koncepcja
czynu, według której stanowi on celowe, sterowane wolą zachowanie sprawcy. W ten
sposób cały „bagaż” przeżyć psychicznych (zwłaszcza zaś umyślność oraz nieumyślność)
z ostatniego piętra struktury przestępstwa, jakie stanowi wina, przeniesiono na parter
tej struktury, czyli do istoty czynu, sytuując je w konsekwencji również nieco wyżej,
a mianowicie na płaszczyźnie znamion typu zabronionego zachowania. Dzięki temu
zabiegowi powstała tzw. czysta teoria normatywna, zwana również teorią finalną
(H. Welzel), według której istota winy sprowadza się do samej tylko zarzucalności,
stanowiąc wyłącznie wartościujący osąd zachowania sprawcy.

272 Podsumowując w tym miejscu rozważania dotyczące ewolucji poglądów na istotę winy,
której „kamieniami milowymi” okazały się teorie psychologiczne (teoria woli i wyob-
rażenia), kompleksowa teoria normatywna oraz teoria finalna, dostrzec można pewną
charakterystyczną tendencję stopniowego spadku znaczenia jej elementów psycholo-
gicznych (orientacja ontologizująca) na rzecz normatywnych (orientacja normatywizu-
jąca). Początkowo bowiem wina ujmowana jako związek psychiczny sprawcy z czynem
zdawała się mieć byt obiektywny, niezależny od jakichkolwiek ocen, po czym przeszła
przez etap, na którym przeżycia psychiczne połączone zostały z ich wartościowaniem,
aby na końcu tego procesu – po odrzuceniu elementu psychologicznego – ulec redukcji
do czystej jedynie oceny.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 215

poszuki a iu o y t orii i y

Studiując literaturę poświęconą istocie winy, trudno oprzeć się wrażeniu, że – po 273
pierwsze – ciągle jeszcze pozostaje ona zagadnieniem nie do końca zgłębionym
oraz że – po drugie – z tego właśnie powodu oczekiwać należy prób znalezienia co-
raz to nowych jej teorii, wykraczających już poza ramy wyznaczone ontologizującym
(psychologicznym) oraz normatywizującym jej ujęciem. Dwie teorie zasługują w tym
miejscu na szczególne wyeksponowanie: jedna pochodząca z nauki niemieckiej, druga
zaś wypracowana w nauce polskiej.

Literatura niemiecka dostarcza przykładu koncepcji winy ujmowanej funkcjonalnie.


Głównymi jej przedstawicielami są czołowi niemieccy teoretycy prawa karnego – G. Ja-
kobs oraz C. Roxin. Punkt wyjścia stanowi próba odpowiedzi na pytanie o funkcję winy
albo też – mówiąc inaczej – o jej cel, który nadaje winie sens i treść. Cel ten postrzega-
ny jest w ogólnoprewencyjnym oddziaływaniu prawa karnego. Kara wymierzana jest
bowiem nie dlatego, że sprawca zawinił, lecz – wręcz odwrotnie – winę przypisujemy
sprawcy z uwagi na to, że zasłużył on na karę.

W literaturze polskiej pojawiła się natomiast koncepcja ujmowania winy jako


relacji. Stworzenie jej podstaw przypisuje się W. Patryasowi (Interpretacja karni-
styczna. Studium metodologiczne, Poznań 1988, s. 194 i n.). Według tego autora wina nie
jest samodzielnym bytem czy też realnie istniejącym przedmiotem, lecz odzwierciedla
szczególnego rodzaju relację, jak np. „przyjaźń” lub „ojcostwo”. Jest ona – mówiąc inaczej
– nazwą zbioru stanowiącego relację zawinienia. Podobna myśl, choć nierozwinięta do
rangi teorii, pojawiła się wcześniej w rozważaniach M. Cieślaka, który zwrócił uwagę
na to, że wina w rozumieniu prawa karnego jest typową hipostazą (przedmiotem po-
zornym). Nie istnieje ona bowiem w sensie samodzielnego elementu rzeczywistości,
ponieważ jest tylko cechą czynu, a jej słowna postać – rzeczownik „wina” – wyraża
w istocie treść przymiotnikową. Nie ma więc winy, są tylko czyny zawinione (M. Cie-
ślak, Polskie..., 1990, s. 307).

Jeśliby nad przedstawionymi wyżej teoriami zastanowić się głębiej (nie wyłączając oczy- 274
wiście przy tej refleksji teorii psychologicznych oraz normatywnych), to dojść można
– przede wszystkim – do banalnego w zasadzie wniosku, że w każdej z nich tkwi jakieś
ziarno prawdy, gdyż wszystkie one „ocierają się” o istotę postrzeganej z różnych perspek-
tyw winy. Swoista „ulotność” pojęcia winy sprawia, że z trudem poddaje się ona analizie
przeprowadzanej z matematyczną dokładnością. Stąd też będzie ona z pewnością jeszcze
długo fascynować teoretyków prawa karnego, chociażby ze względu na jej fundamentalne
znaczenie dla tej dyscypliny (nullum crimen sine culpa). Zarazem jednak w praktyce
wymiaru sprawiedliwości istota winy nie wywołuje szczególnego zainteresowania, jej
interpretacja zaś jest zapewne dokonywana w sposób czysto intuicyjny. Bliska prawdy
wydaje się więc hipoteza, że w sędziowskim postrzeganiu winy wyraźnie zaznacza się
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

216 Część druga. Nauka o przestępstwie

jedna z podstawowych myśli prewencyjnej (funkcjonalnej) teorii winy: musi być wina,
skoro sprawcę trzeba ukarać.

koli z o i y za lub um i sza i


a i pro a za
275 Katalog okoliczności wyłączających winę został w Kodeksie karnym – w po-
równaniu ze stanem prawnym, jaki obowiązywał na gruncie Kodeksu karnego
z 1969 r. – istotnie rozbudowany.

Obecnie należy zaliczyć do niego następujące okoliczności:


1) stan wyższej konieczności wyłączający winę (art. 26 § 2 k.k.),
2) błąd co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego (art. 28 § 1 k.k.),
3) błąd co do kontratypu (art. 29 k.k.),
4) błąd co do okoliczności wyłączającej winę (art. 29 k.k.),
5) błąd co do bezprawności (art. 30 k.k.),
6) niepoczytalność (art. 31 k.k.).

Jako okoliczność w swoisty sposób umniejszającą winę należy postrzegać ure-


gulowany w art. 28 § 2 k.k. błąd co do znamienia tworzącego zmodyfikowany
typ czynu zabronionego, od którego wystąpienia zależy łagodniejsza odpowiedzialność
karna. Do umniejszenia winy, stwarzającego podstawę nadzwyczajnego złagodzenia
kary, prowadzi również ograniczona w znacznym stopniu poczytalność przewidziana
w art. 31 § 2 k.k., a także postacie nieusprawiedliwionego błędu co do kontratypu, co
do okoliczności wyłączającej winę oraz co do prawa.

276 Już w tym miejscu należy zauważyć, że interpretacja poszczególnych okoliczności


jako dekompletujących stronę podmiotową bądź też wyłączających bezprawność
albo winę nie wynika wprost z samego tekstu ustawy. Wszystkie bowiem przepisy
okoliczności te typizujące zaczynają się – podobnie jak ich odpowiedniki w starym
Kodeksie karnym – od ogólnego stwierdzenia wskazującego jedynie na wyłączenie
przestępności zachowania sprawcy („Nie popełnia przestępstwa...”). Ta swoista gene-
ralizacja, będąca w istocie pewnym niedopowiedzeniem (niewskazaniem konkretnej
podstawy wyłączenia odpowiedzialności karnej), może budzić zastrzeżenia zwłaszcza
przy stanie wyższej konieczności, który występuje w podwójnej roli, tzn. jako oko-
liczność wyłączająca bezprawność (art. 26 § 1 k.k.) oraz jako okoliczność wyłączająca
winę (art. 26 § 2 k.k.). Tę podwójną funkcję stanu wyższej konieczności można było
wyrazić wprost poprzez użycie w art. 26 § 1 k.k. sformułowania, że „nie popełnia czynu
zabronionego...” sprawca, który działa w uregulowanym w tym przepisie stanie wyższej
konieczności, traktowanym przecież jako kontratyp.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 217

Zwrócono już uwagę na to, że podstawy wyłączania odpowiedzialności karnej ujęte 277
w rozdziale III k.k. nie stanowią katalogu zamkniętego (sformułowanego wyczerpują-
co). Spostrzeżenie to dotyczyło jednak przede wszystkim okoliczności wyłączających
bezprawność. Jest kwestią wysoce dyskusyjną, czy na podobnej zasadzie można również
tworzyć pozaustawowe okoliczności wyłączające winę. Wątpliwość taka pojawia się
także ze względu na treść art. 1 § 3 k.k., którego stylizacja staje się zresztą – poprzez
użycie sformułowania „nie popełnia przestępstwa...” – taka sama jak wszystkich ure-
gulowanych w rozdziale III okoliczności wyłączających winę.

Sta y sz ko i z o i y za y i

Struktura oraz przesłanki stanu wyższej konieczności zostały już omówione w rozdziale 278
poświęconym bezprawności oraz podstawom jej wyłączania (por. nb 202 i n.). Zwró-
cono również uwagę na dwie funkcje stanu wyższej konieczności, z których pierwszą
jest wyłączenie bezprawności, drugą zaś – wyłączenie winy.

Należy podkreślić, że jedynym kryterium wyodrębnienia dwóch postaci stanu


wyższej konieczności jest proporcja dóbr pozostających w kolizji. Granicę mię-
dzy nimi wyznaczają zatem relacje zachodzące między kolidującymi dobrami. Mogą
one być tego rodzaju, że:
1) bilans jest dodatni, gdy sprawca więcej ratuje, niż poświęca (art. 26 § 1 k.k.);
2) bilans jest zerowy lub ujemny, gdy sprawca ratuje tyle samo lub nawet nieco
mniej, niż poświęca (art. 26 § 2 k.k.).

Jest oczywiste, że w sytuacji określonej w pkt 1 mamy do czynienia ze stanem


wyższej konieczności wyłączającym bezprawność, czyli stanowiącym kontratyp.
Nie można bowiem uznać za bezprawne takiego zachowania, które przynosi więcej
korzyści niż strat i – jako takie – jest ze społecznego punktu widzenia pożądane. Nie
ma zatem wówczas wątpliwości, że lepiej jest, by sprawca – działając w stanie wyższej
konieczności – dla ratowania jakiejś wartości zdecydował się na naruszenie mniej
cennego dobra prawnego, niż by tego zaniechał, a skoro tak, to trudno kwestionować
legalność takiego zachowania.

Z kolei w sytuacji określonej w pkt 2 pojawia się stan wyższej konieczności,


który nie legalizuje działania sprawcy, lecz – ze względu na tzw. anormalną sy-
tuację motywacyjną, w jakiej jest ono podejmowane – wyłącza jedynie winę. W tym
przypadku działanie sprawcy przynosi tyle samo albo nawet więcej strat niż korzyści,
a zatem ze społecznego punktu widzenia byłoby w zasadzie lepiej, gdyby zostało ono
zaniechane. Anormalna sytuacja motywacyjna sprawcy (wywołana przez grożące dobru
prawnemu niebezpieczeństwo) powoduje jednak, że nie można tego od niego wymagać,
a w konsekwencji – nie można postawić zarzutu, że zdecydował się jednak na działanie.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

218 Część druga. Nauka o przestępstwie

Należałoby zatem powiedzieć, że u podstaw stanu wyższej konieczności wyłączającego


winę leży brak wymagalności zgodnego z prawem zachowania w pewnych sytuacjach
wyjątkowych (tzw. anormalnych sytuacjach motywacyjnych), charakteryzujących się
determinującym procesy decyzyjne sprawcy przymusem psychicznym, który powoduje,
że nie jest on w stanie motywować się nakazami prawa. Prawo musi bowiem liczyć się
z granicami ludzkiej odporności na nacisk sytuacji motywacyjnej, której istotnym ele-
mentem jest bezpośrednie niebezpieczeństwo dla chronionego prawem dobra (A. Zoll
[w:] Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 476).

279 Jeśli funkcją stanu wyższej konieczności jest jedynie wyłączenie winy, to przeciwko
działającemu w takim stanie, który poświęcając jakieś dobro, w istocie dokonuje bez-
prawnego na nie zamachu, przysługuje obrona konieczna dla ratowania poświęcanego
dobra. Posiadacz (dysponent) tego dobra nie jest bowiem zobowiązany do tolerowania
jego naruszenia. Pamiętać wszak należy, że naruszenie dobra (nawet jeśli następuje
w wyłączającym winę stanie wyższej konieczności) stanowi – zarówno obiektywnie,
jak i z perspektywy jego dysponenta – bezprawny na nie zamach.

Można by zatem powiedzieć, że usiłowanie zabójstwa w wyłączającym winę stanie wyższej


konieczności jest dla potencjalnej ofiary sprzecznym z normą „nie zabijaj” zamachem na jej
życie, przed którym może się ona bronić. Ostatecznie zwycięży silniejszy. Jeśli jednak przy
życiu pozostanie działający w stanie wyższej konieczności, to jego zachowanie, chociaż for-
malnie bezprawne, będzie jednak niezawinione, jeśli zaś za cenę życia „napastnika” (czyli
działającego w stanie wyższej konieczności) uratuje swe życie stosujący obronę konieczną,
jego zachowanie okaże się nawet legalne, bo podjęte w sytuacji kontratypowej.

spra ya y z i i y

280 Określając istotę błędu jako zjawiska o podłożu psychologicznym, przyjmuje się
zazwyczaj, że polega on na niezgodności (rozbieżności) między rzeczywistością
a jej odbiciem w świadomości człowieka. W literaturze prawa karnego rozpowszech-
niona jest także koncepcja, zgodnie z którą błąd może występować w dwóch postaciach,
a mianowicie jako nieświadomość oraz mylne wyobrażenie, zwane niekiedy niezbyt
ściśle urojeniem (tzw. koncepcja dwupostaciowości błędu). Stąd też mówi się np. o nie-
świadomości bezprawności lub o urojeniu kontratypu. Zwolennicy takiego ujęcia błędu
twierdzą, że pierwsza z jego postaci ma miejsce wówczas, gdy w rzeczywistości wystę-
pują elementy, które nie znalazły odbicia w świadomości podmiotu, druga zaś – gdy
świadomość ta została wzbogacona o obrazy nieistniejących w rzeczywistości stanów
rzeczy lub zdarzeń.

Charakteryzując istotę błędu, zwłaszcza z perspektywy przytoczonej definicji, można


podać w wątpliwość trafność koncepcji dwupostaciowości błędu. Rzecz bowiem w tym,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 219

że każdy błąd polega zarówno na nieświadomości, jak i na towarzyszącym jej mylnym


wyobrażeniu, gdyż w miejsce elementów rzeczywistości, które nie zostały odzwier-
ciedlone, powstają w świadomości sprawcy obrazy (wyobrażenia) nieodpowiadające
obserwowanemu wycinkowi rzeczywistości. Sama zaś nieświadomość nie oznacza
jeszcze błędu, lecz stanowi jedynie niezbędną przesłankę jego wystąpienia. W prze-
ciwnym bowiem razie każdy niemal akt ludzkiego poznania – z natury rzeczy nieod-
zwierciedlający rzeczywistości w pełni, czyli we wszystkich jej aspektach i wymiarach
– obarczony byłby błędem.

Tak pojmowana istota błędu ma oczywiście charakter uniwersalny, gdyż dotyczy wszyst- 281
kich jego postaci uregulowanych w Kodeksie karnym, a zatem aktualizuje się zarówno
wówczas, gdy mówimy o tzw. error facti, jak i wtedy, gdy mamy na myśli error iuris.
Sprawca błądzący co do ustawowych znamion mylnie wyobraża sobie jakąś okoliczność
konkretnego stanu faktycznego, która – w przypadku jej rzeczywistego wystąpienia
– bądź całkowicie wykluczałaby realizację znamion (art. 28 § 1 k.k.), bądź wykluczała-
by jedynie realizację znamion typu zagrożonego surowszą odpowiedzialnością karną
(art. 28 § 2 k.k.). Mylne wyobrażenie okoliczności będącej zaprzeczeniem (przeci-
wieństwem) znamienia współokreślającego typ czynu zabronionego stanowi naturalną
konsekwencję nieświadomości sprawcy co do prawdziwego obrazu danego wycinka
rzeczywistości. Jeśli bowiem sprawca mylnie wyobraża sobie, że np. zabierana przez niego
w celu przywłaszczenia rzecz jest mieniem niczyim, to wyobrażenie takie możliwe jest
tylko ze względu na brak świadomości, że w istocie rzecz ta ma już swego właściciela.

Z kolei istota błędu co do prawa polega na tym, że sprawca – nieświadom bezprawności


swego zachowania – mylnie wyobraża sobie jego legalność. Gdyby uznać, że już sama
– wynikająca z nieznajomości prawa – nieświadomość bezprawności oznacza błąd co
do prawa, to popełnianie tak rozumianego błędu byłoby powszechne i w gruncie rzeczy
nieuniknione. Popełniałby go bowiem każdy, kto nie legitymowałby się znajomością
wszystkich składających się na cały system obowiązującego prawa norm. Takim pozio-
mem znajomości prawa nawet najwybitniejszy prawnik pochwalić się jednak nie może,
co nie oznacza przecież, że pozostaje w błędzie. Rzecz bowiem w tym, że tak rozumiana
nieznajomość prawa nie jest równoznaczna z błędem co do prawa.

Traktując nieświadomość oraz mylne wyobrażenie jako dwa etapy, czy może raczej dwa
aspekty tego samego zjawiska błędu, można oczywiście zgodzić się ze stwierdzeniem, że
z punktu widzenia odpowiedzialności karnej jeden z nich okazuje się zawsze bardziej
istotny. Trafne wydaje się nawet spostrzeżenie, że nieświadomość istotniejsza jest z re-
guły wówczas, gdy wiążemy ją ze zmianami wyrażonymi pozytywnie (np. sprawca nie
jest świadom tego, że zabija – art. 148 k.k.), podczas gdy mylne wyobrażenie odgrywa
rolę pierwszoplanową w odniesieniu do znamion czynu zabronionego ujętych w formie
negacji (np. sprawca mylnie wyobraża sobie, że ma zezwolenie lub zgodę na określone
zachowanie, podczas gdy brak takiego zezwolenia lub zgody należy właśnie do zna-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

220 Część druga. Nauka o przestępstwie

mion typu – art. 241 § 1 k.k.). O ile jednak odróżnienie ze względów dogmatycznych
dwóch różnych postaci błędu – odczytywane w gruncie rzeczy jako wyeksponowanie,
w zależności od potrzeb, jednego z etapów jego powstawania – można zaakceptować,
o tyle usamodzielnianie tych postaci (w szczególności zaś nadawanie statusu błędu samej
tylko nieświadomości pewnych okoliczności) budzi z punktu widzenia istoty błędu oraz
mechanizmu jego funkcjonowania poważne zastrzeżenia. Należy zatem powtórzyć, że
sama nieświadomość jako taka nie jest jeszcze błędem, lecz stanowi jedynie niezbędną
przesłankę jego wystąpienia.

Przyznać oczywiście należy rację W. Wolterowi, że przykładowo dla kwestii zaboru


cudzego mienia nie jest najważniejsze, co błądzący sprawca faktycznie sądził,
a więc np. że zabiera mienie własne albo że zabiera mienie niczyje. Z punktu widzenia
odpowiedzialności karnej istotne jest wszak, że nie miał on świadomości, że zabiera
mienie cudze (W. Wolter, Funkcja błędu w prawie karnym, Warszawa 1965, s. 16). Takie
stwierdzenie pozostaje jednak bez jakiegokolwiek wpływu na pojmowanie istoty błędu.
Fakt, że przy rozważaniu odpowiedzialności karnej dominujące znaczenie ma zawsze
tylko jedna jego strona (nieświadomość albo powstałe na jej tle mylne wyobrażenie),
nie oznacza przecież wcale, że do tej jednej strony istotę błędu – jako zjawiska o podłożu
psychologicznym – można ograniczyć. Nastawiając się przeto przy określonego rodzaju
błędach na nieświadomość pewnych prawnokarnie doniosłych okoliczności, nie może-
my tracić z pola widzenia, że istotą błędu jest dopiero towarzyszące tej nieświadomości
mylne wyobrażenie jakiegoś nieistniejącego w rzeczywistości stanu rzeczy, nawet gdyby
konkretna treść tego wyobrażenia nie przedstawiała dla nas z punktu widzenia reali-
zacji znamion przestępstwa większego znaczenia (J. Giezek, Kilka uwag o istocie błędu,
AUW PPiA 1985/20, s. 115 i n.; tenże, Funkcja błędu co do ustawowych znamion co do
ustawowych znamion w nowym kodeksie karnym [w:] Rozważania o prawie karnym.
Księga pamiątkowa z okazji siedemdziesięciolecia urodzin Profesora Aleksandra Rataj-
czaka, red. A.J. Szwarc, Poznań 1999, s. 110–113; zupełnie inaczej kwestię tę ujmuje
Z. Ćwiąkalski, Błąd co do bezprawności czynu w polskim prawie karnym, Kraków 1991,
s. 65 i n.; podobnie również Ł. Pohl, Prawo karne..., s. 328–329).

i posta i b u o o usta o y z amio


oraz i u k

282 W art. 28 k.k. zostały uregulowane dwie postacie błędu, a mianowicie:


1) błąd co do ustawowego znamienia typu podstawowego (§ 1),
2) błąd co do ustawowego znamienia tworzącego typ zmodyfikowany, od którego
wystąpienia uzależniona jest łagodniejsza odpowiedzialność sprawcy (§ 2).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 221

Funkcję błędu co do okoliczności będącej znamieniem czynu zabronionego


(współtworzącym jego typ podstawowy) stanowiło pierwotnie – zgodnie z uję-
ciem, jakie obowiązywało do czasu wejścia w życie ustawy z 20.02.2015 r. nowelizującej
Kodeks karny – wyłączenie samej tylko umyślności, następujące niezależnie od tego,
czy pojawiająca się niezgodność między rzeczywistością a jej odbiciem w świadomości
sprawcy okazałaby się usprawiedliwiona. Błąd co do znamion typu podstawowego odbie-
gał więc swą funkcją zasadniczo od innych rodzajów błędu, uregulowanych w rozdziale
III k.k. Takie ujęcie błędu w literaturze postrzegano niekiedy jako zbędne powtórzenie
tego, co i tak wynika już z art. 9 § 1 k.k. Po cóż bowiem podkreślać brak umyślności
tam, gdzie świadomością nie są objęte okoliczności, na bazie których powstać mógłby
zamiar. Wszak sprawca, który nie wie, że zabija (czyli realizuje czynność czasownikową
zabijania), nie może śmierci człowieka powodować umyślnie. Umyślne popełnienie
czynu zabronionego oznacza bowiem, że sprawca ma świadomość realizacji znamion
strony przedmiotowej, a zatem – co prima facie zdaje się być oczywiste – nie działa
w błędzie. W ujęciu obecnie obowiązującym błąd co do znamion typu podstawowego
– zresztą podobnie jak miało to miejsce w kodeksie z 1969 r. – prowadzić ma do wyłą-
czenia winy, pod warunkiem wszakże, iż okaże się on usprawiedliwiony.

W odniesieniu do błędu obejmującego znamiona modyfikujące typ czynu zabronione- 283


go uzasadnienie do Kodeksu karnego opiera się na następującej argumentacji: „Nowy
kodeks zawiera uregulowanie przypadku usprawiedliwionego urojenia sobie przez
sprawcę okoliczności, od której wystąpienia zależy łagodniejsza odpowiedzialność (typ
uprzywilejowany). Według dotychczas obowiązującego stanu prawnego sytuacja taka
mogła być rozwiązywana bądź przez sztuczną konstrukcję usiłowania nieudolnego
przestępstwa typu uprzywilejowanego, bądź przez trudne do uzasadnienia z punktu
widzenia polityki kryminalnej przyjęcie odpowiedzialności za przestępstwo nieumyślne
typu zasadniczego, bądź przez przyjęcie kumulatywnego zbiegu tych dwóch ocen. Tak
więc w przypadku usprawiedliwionego urojenia sprawca odpowiada jak za dokonanie
przestępstwa typu uprzywilejowanego, a w przypadku błędu nieusprawiedliwionego
sprawca powinien odpowiadać za umyślne przestępstwo typu zasadniczego” (Uzasad-
nienie..., s. 133).

Określając z tego punktu widzenia funkcję błędu co do okoliczności stanowiącej znamię


typu zmodyfikowanego, należy stwierdzić, że jego usprawiedliwione wystąpienie wyklu-
cza możliwość pociągnięcia sprawcy do odpowiedzialności za przestępstwo zagrożone
surowszą sankcją, którego znamiona przedmiotowe faktycznie zostały zrealizowane.
Odpowiedzialność na podstawie przepisu łagodniejszego oznacza, że możliwość po-
stawienia sprawcy zarzutu (czyli jego wina) za to, co faktycznie uczynił, została zredu-
kowana do tego, co obejmował swoją świadomością. Wynika stąd logiczny wniosek, że
redukcja (umniejszenie) winy stanowi właśnie funkcję tej postaci błędu.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

222 Część druga. Nauka o przestępstwie

o o usta o y z amio a stro a po mioto a zy u


zabro io o

284
W dogmatyce prawa karnego już dość dawno dostrzeżono, że błąd rozumiany
jako rozbieżność między świadomością sprawcy o rzeczywistości a rzeczywistością
odgrywa bardzo doniosłą rolę w konstrukcji przestępstwa nieumyślnego. Błąd taki jest
bowiem z natury rzeczy zaprzeczeniem umyślności. Sprawca nie może wszak w sposób
racjonalny dążyć do osiągnięcia stanu rzeczy, którego możliwości wystąpienia – na
skutek popełnionego błędu – w ogóle sobie nie uświadamia.

Jeśli pielęgniarka nie wie o tym, że podaje pacjentowi niewłaściwe lekarstwo (działające
w konkretnym przypadku jak trucizna), to nie może sensownie zakładać, że takie jej dzia-
łanie doprowadzi do skutku śmiertelnego, który nie jest przecież przez nią zamierzony.

Wyłączenie umyślności ze względu na błąd dotyczący któregokolwiek ze znamion


strony przedmiotowej czynu zabronionego uznać można by za oczywiste w tym zna-
czeniu, że działający w nim sprawca – nieświadom realizacji znamienia pozytywnego
lub pozostający w mylnym przeświadczeniu o realizacji znamienia negatywnego – nie
wie przecież, co faktycznie czyni, a skoro tak, to tego co czyni, nie może również obej-
mować swoim zamiarem.

285 Wyłączając umyślną realizację znamion czynu zabronionego, błąd sam przez się nie
decyduje jednak o wyłączeniu również nieumyślności, lecz – akurat wręcz przeciwnie
– stanowi właśnie jej przesłankę. Rzecz bowiem w tym, że „przestępstwa nieumyślne
pojęciowo zawierają w sobie mniejszy lub większy element zawinionego błędu w po-
staci nieświadomości pewnych okoliczności lub błędnego przewidywania następstw
działania” (I. Andrejew, Ustawowe znamiona czynu. Typizacja i kwalifikacja przestępstw,
Warszawa 1978, s. 225). Innymi słowy, każda nieumyślność z natury rzeczy polega
na błędzie. Na skutek popełnionego błędu sprawca nie przewiduje realnie istniejącej
możliwości popełnienia czynu zabronionego bądź też – wbrew rzeczywistemu stanowi
rzeczy – możliwość taką odrzuca jako zbyt mało prawdopodobną. Zarzut nieumyślnego
popełnienia czynu zabronionego spotyka sprawcę jednak nie dlatego, że błądził, lecz
dlatego, że mógł popełnienia błędu uniknąć (art. 9 § 2 k.k.).

Dokonując zmiany normatywnej, ustawodawca oparł się na założeniu, że brak


w Kodeksie karnym warunku wyłączenia odpowiedzialności za przestępstwo nie-
umyślne popełnione w wyniku błędu. Uznano zatem, że zmodyfikowany art. 28 § 1 k.k.
formułować będzie szczególną podstawę wyłączenia odpowiedzialności na zasadzie
braku winy. W tak ukształtowanym stanie prawnym funkcja błędu co do ustawowych
znamion – jeśli chcielibyśmy ją ograniczyć jedynie do nieumyślnie popełnianego czy-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 223

nu zabronionego – polega zatem na wyłączeniu winy, przy czym warunkiem takiego


wyłączenia jest stwierdzenie, że błąd sprawcy okazał się usprawiedliwiony.

Błąd – aby mógł spełniać swą funkcję – musi być ponadto istotny oraz popełnio-
ny w dobrej wierze. Z tzw. błędem istotnym mamy do czynienia wówczas, gdy
dotyczy on okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego, nie zaś jakiejkolwiek
innej okoliczności współtworzącej stan faktyczny. Powstaje z tego punktu widzenia py-
tanie, jak zakwalifikować błąd (tzn. czy przypisać mu walor istotności) w sytuacji, gdy
przykładowo sprawca zamierzał zabić osobę A, przez pomyłkę zaś zabił osobę B, którą
wziął za osobę A (error in personam), bądź też strzelając do A, na skutek tzw. zboczenia
działania trafił osobę B (aberatio ictus), czy też wreszcie – chciał dokonać zaboru rzeczy
X, a zabrał rzecz Y (error in obiecto). Według przeważającego poglądu błąd w opisanych
sytuacjach ma charakter nieistotny, sprawca bowiem chciał zabić człowieka oraz zabrać
cudzą rzecz i – z punktu widzenia ustawowej typizacji – cel taki osiągnął, a w każdym
razie zrealizował abstrakcyjnie ujęte znamiona czynu zabronionego (por. np. M. Cieślak,
Polskie..., 1990, s. 341; A. Marek, Prawo karne, 2005, s. 145). Jednocześnie zwraca się
jednak uwagę, że – zwłaszcza w przypadku aberatio ictus – teoretycznie poprawniejsza
byłaby taka kwalifikacja, przy której niedoszłe do skutku, lecz zamierzone zabicie osoby
A traktowane byłoby jak usiłowanie zabójstwa, pozostające w zbiegu kumulatywnym
z nieumyślnym spowodowaniem śmierci osoby B. Rozwiązanie takie – być może nieco
sztuczne – nie powinno natomiast budzić już żadnych wątpliwości, jeśli błąd co do
przedmiotu wykonawczego stał się zarazem błędem co do znamienia typu (np. sprawca
strzelał do cudzego psa, a zabił człowieka).

Błąd sprawcy może dotyczyć okoliczności nie tylko statycznych, lecz także dynamicz-
nych, jakkolwiek w przypadku drugiego z wymienionych tutaj rodzajów błędu powstać
może wątpliwość, czy odpowiadają one przytoczonej na wstępie, skądinąd zresztą
powszechnie akceptowanej definicji błędu. Okolicznością dynamiczną jest np. związek
przyczynowy, którego przebieg znajdujący odbicie w wyobrażeniach (antycypacjach)
sprawcy – nawet jeśli staje się niekiedy przedmiotem chybionej prognozy – nie oznacza
przecież rozbieżności wyobrażeń sprawcy z rzeczywistością już istniejącą. Z drugiej jed-
nak strony błąd sprawcy dotyczyć może pierwszego, zazwyczaj już istniejącego ogniwa
uruchamianego jego zachowaniem łańcucha kazualnego, a także przewidywanych ogniw
pośrednich czy wreszcie tego, które jest docelowe i stanowić ma skutek podejmowanego
zachowania. Jeśli błędem objęte jest ogniwo pierwsze, to zazwyczaj prognoza dotycząca
przyszłego przebiegu zdarzeń również nie będzie poprawna.

Sprawca wrzuca do rzeki ofiarę, do której wcześniej oddał strzał, w jego mniemaniu śmier-
telny, podczas gdy śmierć następuje dopiero na skutek utonięcia.

Zwykle tego rodzaju błąd pozostaje bez znaczenia. Jeśli jednak związek przyczynowy
przebiega w sposób zasadniczo odmienny od tego, co przewidywał i mógł przewidzieć
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

224 Część druga. Nauka o przestępstwie

sprawca, wówczas rozważenia wymaga odpowiedzialność nie za dokonanie, lecz jedynie


usiłowanie czynu zabronionego.

Jeśli uwzględnimy pewne podstawowe mechanizmy, jakie żądzą procesami poznawczymi


człowieka, to pojawi się od razu pytanie, czy przyczyny powstawania błędów należa-
łoby różnicować w zależności od tego, jakiego rodzaju znamion miałby on dotyczyć.
Chodzi mianowicie o różnice, jakie wynikają chociażby z faktu, że świadomość podej-
mowanego przez sprawcę zachowania oraz okoliczności mu towarzyszących nie jest
przecież kształtowana tak samo (tzn. dzięki wykorzystaniu tych samych instrumentów
psychologicznych) jak świadomość wywołanego zachowaniem sprawcy skutku. Czyn
zabroniony jest bowiem zdarzeniem mającym swą dynamikę oraz rozgrywającym się
w czasie, a sprawca – w istocie na każdym z etapów poprzedzających jego dokonanie
(wystąpienie skutku) – jednocześnie diagnozuje to, co już się zdarzyło, oraz prognozuje
to, co ma dopiero nastąpić. Diagnozą obejmowana jest rzeczywistość już istniejąca, a więc
otaczająca sprawcę w chwili podejmowania określonego zachowania, prognozy wymaga
natomiast rzeczywistość potencjalna, która – w wyniku uruchomienia pewnych prze-
biegów kauzalnych – ma się dopiero w bliższej lub dalszej perspektywie zaktualizować.

286 Trafna wydaje się korespondująca z istotą procesów poznawczych intuicja, że obser-
wacja rzeczywistości aktualnie istniejącej, czyli będącej przedmiotem diagnozowania,
w znacznie większym stopniu opiera się na wykorzystaniu elementarnych procesów
poznawczych niż jej prognozowanie, które – sprowadzając się do budowania w świado-
mości sprawcy obrazu tego, co dopiero nastąpi – wymaga angażowania przede wszyst-
kim procesów złożonych. Analizując zatem przykładowo stan świadomości kierowcy,
który w sposób nieumyślny powoduje wypadek drogowy, z łatwością zauważymy, że
uświadomienie sobie faktu naruszenia zasad bezpieczeństwa obowiązujących w ruchu
lądowym może być rezultatem samego tylko spostrzeżenia (na poziomie sensorycznym
oraz semantycznym) znaku drogowego ograniczającego prędkość oraz konfrontacji tego
spostrzeżenia z własnym zachowaniem (prowadzeniem pojazdu z prędkością większą
niż wskazana w obowiązującym ograniczeniu), podczas gdy ewentualne prognozowanie
skutku w postaci wypadku, w którym inna osoba ponieść może śmierć lub doznać cięż-
kiego uszczerbku na zdrowiu, wymaga już aktywizacji procesu myślenia i rozumowania,
czyli – mówiąc inaczej – wykorzystania dość złożonych procedur, bazujących m.in. na
wcześniejszym doświadczeniu kauzalnym podmiotu.

287 Znamionom stanowiącym charakterystykę typu czynu zabronionego – patrząc z per-


spektywy zachowującego się w określony sposób podmiotu – odpowiadają okolicz-
ności, które w chwili tego zachowania mogą być zdiagnozowane (np. znamiona cha-
rakteryzujące podmiot), oraz takie, których wystąpienie można jedynie prognozować
(np. opisany w typizacji skutek). W odniesieniu do każdego z tych znamion, ściślej zaś
– będących ich desygnatami okoliczności faktycznych, sprawca może popełnić błąd,
jeśli jego diagnoza okaże się nieprawidłowa, zaś prognoza nietrafna. Obie postacie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 225

błędu – z sygnalizowanych wyżej powodów – różnią się jednak dość znacząco, zarówno
gdy chodzi o ich istotę, jak i mechanizm powstawania. Rzecz bowiem w tym, że błąd
diagnostyczny – który nazwać można by błędem sensu stricto – to rozbieżność między
istniejącą (a więc aktualną, nie zaś jedynie potencjalną) rzeczywistością a jej odbiciem
w świadomości sprawcy. Natomiast błąd prognostyczny to rozbieżność między prognozą
sprawcy a prognozą obiektywnego obserwatora. Opiera się on oczywiście na założeniu,
że prognoza obserwatora jest trafna, a prognoza sprawcy – chybiona. Najbardziej spekta-
kularnym przykładem okoliczności, do jakiej błąd taki może się odnosić, jest z pewnością
na stan rzeczy będący realizacją znamion charakteryzujących skutek podejmowanego
zachowania, który – co oczywiste – nie może w chwili jego podejmowania (a więc ex
ante) stać się przedmiotem diagnozy, lecz jest jedynie prognozowany.

Błąd sprawcy – jeśli ze względu na jego popełnienie dojść miałoby do wyłączenia winy 288
– musi być usprawiedliwiony, czyli wynikać z tego rodzaju przyczyn, które eliminowałyby
możliwość postawienia sprawcy zarzutu. Bez konieczności odwoływania się do wiedzy
specjalistycznej z łatwością zauważymy, że usprawiedliwianie błędnej diagnozy przebiega
nieco inaczej niż usprawiedliwianie błędnej prognozy. Wynika to stąd, że mechanizm
powstawania błędu diagnostycznego jest – patrząc z perspektywy psychologicznej
– zupełnie inny niż mechanizm powstawania błędu prognostycznego. Pierwszy wiąże
się przede wszystkim z deformacjami spostrzegania (na poziomie sensorycznym oraz
semantycznym), drugi stanowi rezultat błędów popełnionych w procesie myślenia
i wnioskowania (dedukcyjnego oraz indukcyjnego). Z pewnym uproszczeniem można by
przyjąć, że podmiot, który błędnie prognozuje, nie posiada lub nie potrafi wykorzystać
doświadczenia kauzalnego, które pozwalałoby mu dojrzeć prawidłowości aktualizujące
się w jego sytuacji, aby przy ich uwzględnieniu przewidywać przyszłość.

Nawet dość podstawowa analiza psychologiczna prowadzi do wniosku, że błędną diag- 289
nozę, będącą rezultatem niewłaściwego postrzegania otaczającej podmiot rzeczywistości,
usprawiedliwiać należy w nawiązaniu do psychologicznych mechanizmów deformacji
spostrzegania, jakie towarzyszyć mogą najczęściej relatywnie prostym procesom po-
znawczym. Aby usprawiedliwić tego rodzaju błąd, trzeba – ujmując rzecz najogólniej
– ustalić, że sprawca nie był w stanie, mimo należytej koncentracji uwagi, na poziomie
sensorycznym lub semantycznym „zobaczyć” lub prawidłowo „odczytać” tych wszyst-
kich elementów otaczającej go rzeczywistości, które na jego miejscu dostrzegłby obiek-
tywny obserwator. Usprawiedliwianie błędnej, a w zasadzie – nietrafnej prognozy to
zagadnienie o wiele bardziej skomplikowane, wymaga bowiem odwołania się nie tylko
do tego, co podmiot może zauważyć, lecz opiera się również na analizie procesów my-
ślenia, rozumowania i zapamiętywania oraz przyczyn, które mogą je zakłócać (szerzej
na ten temat J. Giezek, Świadomość sprawcy czynu zabronionego, Warszawa 2013, s. 64
i n.). Deformacje procesów poznawczych – zarówno prostych, jak i bardziej złożonych
– są w wielu sytuacjach czymś najzupełniej naturalnym, gdyż możliwości człowieka
w tym zakresie wykluczają odbiór i przetwarzanie wszystkich potencjalnie dostępnych
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

226 Część druga. Nauka o przestępstwie

informacji. Mechanizmy i kryteria ich selekcji i „obróbki” nie zawsze są przedmiotem


świadomego wyboru, skoro wiele informacji podmiot selekcjonuje i przetwarza w spo-
sób mimowolny, a nawet tendencyjny, co wynika z samej istoty procesów poznawczych.
Selektywny odbiór informacji jest szeroko uwarunkowany przez czynniki egzogenne,
leżące poza samym podmiotem odbierającym i przetwarzającym informacje, jak i przez
właściwości endogenne o charakterze osobowościowym, które pozostają do siebie
w stosunku wzajemnej zależności.

Uwzględnienie perspektywy psychologicznej wyraźnie sugeruje, że analiza mechanizmu


powstawania błędów powinna koncentrować się na przyczynach, z uwagi na które nastą-
piło zakłócenie procesów poznawczych, powodujące deficyt informacji nieodzownych
przy diagnozowaniu otaczającej sprawcę rzeczywistości oraz prognozowaniu przyszłego
przebiegu zdarzeń. Przyczyny te mogą – z jednej strony – tkwić w istocie samych proce-
sów poznawczych, stanowiąc naturalną konsekwencję rozmaitych deformacji, którymi
podmiot nie jest w stanie w sposób świadomy sterować ani – tym bardziej – doprowadzić
do ich wyeliminowania. Z drugiej natomiast strony zakłócenia procesów poznawczych
mogą stanowić rezultat świadomej nieostrożności podmiotu, obniżającej jego sprawność
przy odbiorze oraz przetwarzaniu napływających informacji.

Wymaganie świadomości wszystkich desygnatów znamion (których błąd może


dotyczyć) nie oznacza, aby sprawca musiał myśleć słowami ustawy. Nie jest za-
tem konieczne, aby np. urzędnik przyjmujący łapówkę określał siebie samego jako
„osobę pełniącą funkcję publiczną” oraz aby nazywał swe zachowanie przyjmowaniem
korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy. Wystarczy, że ma on świadomość
tych elementów stanu faktycznego, które są desygnatami znamion charakteryzujących
typ czynu zabronionego. Na charakterystykę typu składają się w każdym przypadku
następujące elementy: atakowane dobro, naruszenie właściwej reguły postępowania
z danym dobrem prawnym, podmiot czynu zabronionego, wystąpienie skutku (przy
przestępstwach materialnych) lub określony sposób zaatakowania dobra (przy prze-
stępstwach formalnych). Mogą one ponadto charakteryzować przedmiot czynności
wykonawczej oraz okoliczności modalne czynu (czas, miejsce, sytuacja). Nieświadomość
któregokolwiek z tych elementów wyłączy odpowiedzialność za przestępstwo umyślne.

290 Błąd z natury rzeczy nie może natomiast dotyczyć strony podmiotowej, czyli tego
wszystkiego, co składa się na przeżycia psychiczne błądzącego sprawcy. Przykładowo
nie może on zatem błądzić co do własnej umyślności.

Myśl tę, co do zasady, trafnie wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z 20.02.1997 r.


(V KKN 188/96, OSNPK 1998/5, poz. 1), stwierdzając m.in., że błąd co do usta-
wowych znamion „nie może dotyczyć takich elementów lub znamion czynu, które
same są aktami świadomości bądź innymi procesami psychicznymi sprawcy. Inaczej
mówiąc, błąd co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego może doty-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 227

czyć tylko znamion przedmiotowych”. Ponadto Sąd Najwyższy stwierdził również, że


błędem mogą być objęte wszelkie znamiona charakteryzujące przedmiotową stronę
czynu, niezależnie od tego, czy mają charakter opisowy czy ocenny, czy dotyczą faktów,
czy też pojęć prawnych. Nieświadomość jednej choćby tylko okoliczności, należącej
do zespołu przedmiotowych znamion stypizowanego czynu zabronionego, wyłącza
odpowiedzialność za przestępstwo umyślne.

Szczególnego rodzaju komplikacje mogą powstać w przypadku błędu co do znamienia 291


mającego charakter ocenny (np. znamienia „treści pornograficzne” należącego do istoty
stypizowanego w art. 202 k.k. przestępstwa rozpowszechniania pornografii). Realizując
w pełni świadomie określony stan rzeczy, sprawca może wszak ocenić go całkowicie
odmiennie, niż wynikałoby to ze zobiektywizowanych ocen społecznych (np. w roz-
powszechnianych zdjęciach nie dopatrując się treści pornograficznych). W literaturze
dominuje pogląd, że indywidualnej, subiektywnej ocenie sprawcy nie należy przypisywać
znaczenia prawnego i traktować jej jak wyłączającego umyślność błędu (por. A. Wąsek,
Kodeks karny..., t. 1, s. 363). O rozpoznaniu zatem, że dana treść ma charakter pornogra-
ficzny, decyduje ustalenie, że w świadomości sprawcy znalazła odbicie ocena społeczna,
jaka odniesiona byłaby do danej treści czy przedmiotu (M. Rodzynkiewicz [w:] Kodeks
karny. Część szczególna, t. 2, Komentarz do art. 117–277 k.k., red. A. Zoll, Kraków 2006,
s. 580–581). Inna sprawa, że obowiązująca ocena społeczna może być nieraz niezwykle
trudna do ustalenia (W. Wolter, Funkcja..., s. 59).

o o z amio yra a y klauzul ormaty

Cechą charakterystyczną pewnej grupy przestępstw jest ich blankietowość, wy- 292
rażająca się w sformułowanym w ich dyspozycjach odesłaniu do innych prze-
pisów oraz innych aktów prawnych za pomocą klauzul normatywnych typu: „wbrew
obowiązkowi”, „bez wymaganego zezwolenia”, „wbrew przepisom ustawy” itp. Przede
wszystkim nasuwa się spostrzeżenie, że tego rodzaju klauzule – w zależności od sposobu
ich sformułowania – spełniają różną funkcję i w związku z tym nie da się traktować ich
jednolicie. Stąd też dostrzega się potrzebę szczególnie starannego badania kontekstu,
w jakim dana klauzula została w przepisie użyta, gdyż niejednokrotnie daje ona podsta-
wę do dwojakiej interpretacji, w zależności od sposobu jej rozumienia w konkretnym
przypadku. Klauzula normatywna raz określa bowiem bezprawność, kiedy indziej
należy ją natomiast zaliczyć do znamion czynu zabronionego (Z. Ćwiąkalski, Błąd co
do bezprawności..., s. 93–94).

W literaturze wyrażany jest np. pogląd, że zwrot „wbrew obowiązkowi” indy- 293
widualizuje podmiot czynu i tą drogą zawęża zakres przepisu, stając się tym
samym ustawowym znamieniem czynu zabronionego. Zwrot ten ustala pozytywnie,
że sprawcą może być jedynie osoba o szczególnych właściwościach, tzn. taka, na której
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

228 Część druga. Nauka o przestępstwie

ciążył obowiązek określonego zachowania. Oznacza to, że przestępstwo, przy którego


ustawowej typizacji użyto tego zwrotu, jest przestępstwem o indywidualnie określonym
podmiocie, czyli tzw. przestępstwem indywidualnym. Kto zatem nie wie, że ciąży na nim
szczególny obowiązek wynikający z przepisów, do których odsyła dyspozycja normy
prawa karnego, nie będzie odpowiadał za występek umyślny, ponieważ błądzi co do
okoliczności stanowiącej ustawowe znamię czynu zabronionego (por. Z. Ćwiąkalski,
Błąd co do bezprawności..., s. 70 i n.).

294 Inna funkcja przypisywana jest natomiast klauzulom typu „wbrew przepisom ustawy”.
Klauzule takie drogą pewnego ograniczenia nakierowują, zresztą społecznie dwuznacz-
ne, zachowanie się na klasę czynów społecznie szkodliwych, w niczym nie przyczyniając
się do bliższego określenia typu. Skoro zatem klauzule takie spełniają funkcję zawęża-
nia całego zestawu znamion do granic czynów społecznie szkodliwych wyznaczonych
drogą szczególnej reglamentacji, to chyba trudno przyjąć, że to, co odnosi się do całego
zestawu znamion, mogłoby być zarazem częścią tego zestawu. Oznaczałoby to zatem,
że klauzula „wbrew przepisom” nie stanowi znamienia typu czynu zabronionego, lecz
jedynie podkreśla jego bezprawność. Dochodzimy zatem do wniosku, że błąd co do tej
klauzuli będzie zawsze błędem „tylko” co do bezprawności, który – w przypadku, gdyby
nie można go było uznać za usprawiedliwiony – nie wyklucza wszak odpowiedzialności
za przestępstwo umyślne.

295 W piśmiennictwie już przed laty prezentowany był pogląd o konsekwencjach


nieco bardziej skrajnych od wyżej przedstawionych. Zdaniem niektórych autorów
w przypadku przepisów odsyłających błąd co do klauzuli normatywnej ma postać po-
dwójną, jednakże nie w tym sensie, jak w przepisach zupełnych dotyczących przestępstw
nieumyślnych, gdzie błąd co do faktu pociąga za sobą błąd co do prawa, lecz odwrotnie
– tu błąd co do faktu jest następstwem błędu co do prawa (do którego przepis karny
odsyła), co oczywiście nie znaczy, abyśmy mieli ostatecznie traktować taki błąd jako
błąd co do prawa. Nieświadomość przepisu dopełniającego jest bowiem pierwotnie
nieświadomością jego treści, nie zaś oceny zawartej dopiero w przepisie karnym, która
to nieświadomość oceny pojawia się wtórnie jako błąd następczy (por. Z. Radzikowska,
Z problematyki błędu w prawie karnym skarbowym, SP 1974/3, s. 181).

o o z ami ia t orz o typ zmo y ko a y

296 W art. 28 § 2 k.k. została uregulowana funkcja błędu co do wystąpienia okolicz-


ności stanowiącej znamię czynu zabronionego, od której zależy łagodniejsza
odpowiedzialność karna (mylne wyobrażenie znamienia uprzywilejowującego). Ujęcie
tej funkcji wyraża się w stwierdzeniu, że jeżeli błąd sprawcy co do znamienia modyfi-
kującego typ czynu zabronionego był usprawiedliwiony, odpowiada on na podstawie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 229

przepisu przewidującego łagodniejszą odpowiedzialność. Raz jeszcze należy zatem


powtórzyć, że funkcją tej postaci błędu jest zmniejszenie winy.

W literaturze przyjmuje się powszechnie, że przepis ten nie dotyczy błędu obejmu-
jącego wszelkie znamiona modyfikujące, lecz związany jest jedynie z błędem co do
okoliczności, które expressis verbis zostały wyrażone przez ustawodawcę jako znamiona
uprzywilejowujące typ czynu zabronionego. Jeżeli natomiast błąd dotyczy okoliczności
kwalifikującej, to jego znaczenie uzależnione jest od tego, czy okoliczność ta ma charak-
ter statyczny (tzn. występuje już w chwili czynu), czy też dynamiczny (stanowi następstwo
zachowania sprawcy). Funkcją błędu co do okoliczności o charakterze statycznym jest
– według dominującego w tym zakresie poglądu – wykluczenie możliwości przypisa-
nia sprawcy popełnienia czynu zabronionego typu kwalifikowanego (por. A. Zoll [w:]
Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 509 i n.), przy czym
– w przeciwieństwie do błędu co do okoliczności uprzywilejowującej – spełnia on taką
funkcję niezależnie od tego, czy jest usprawiedliwiony. Jeśli zatem sprawca błądzi co do
okoliczności statycznej, mylnie wyobrażając sobie np., że kradziona przez niego rzecz
nie przedstawia znacznej wartości, to – niezależnie od tego, czy wyobrażenie takie uzna-
my za usprawiedliwione – nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za kradzież
kwalifikowaną, lecz jedynie za jej typ podstawowy. Funkcję błędu co do okoliczności
o charakterze dynamicznym można natomiast wyinterpretować z treści art. 9 § 3 k.k.
Niemożność przewidywania następstwa czynu (w istocie oznaczająca usprawiedliwio-
ny błąd co do przebiegu związku przyczynowego) wyklucza odpowiedzialność za typ
kwalifikowany przez to właśnie następstwo. Jeśli zatem sprawca umyślnie powodujący
ciężki uszczerbek na zdrowiu nie uświadamia sobie, że następstwem tego uszczerbku
może być śmierć człowieka, to jego odpowiedzialność za to nieumyślnie spowodowane
następstwo zależeć będzie od tego, czy sprawca mógł je przewidzieć.

Powstaje pytanie, czy zróżnicowane traktowanie błędu co do znamienia uprzywilejowu- 297


jącego oraz błędu co do znamienia kwalifikującego jest – w kontekście art. 28 § 2 k.k.
– zarówno z dogmatycznego, jak i kryminalnopolitycznego punktu widzenia uzasadnio-
ne. Próbując odpowiedzieć na tak postawione pytanie, należy zacząć od zasadniczego
stwierdzenia, że w opisie czynu zabronionego można wyodrębnić: znamiona konsty-
tutywne dla samego naruszenia normy sankcjonowanej, znamiona będące przesłanką
karalności czynu naruszającego normę sankcjonowaną oraz znamiona dające podstawę
różnicowania karalności naruszenia tej samej normy sankcjonowanej. W związku z ta-
kim podziałem znamion tradycyjnie wyróżnia się wśród czynów zabronionych ich typy
zasadnicze, kwalifikowane oraz uprzywilejowane (por. nb 195–198). Cechą wspólną tych
trzech typów jest to, że stanowią one wzorce zachowań sprzecznych z tą samą normą
sankcjonowaną. Typy kwalifikowane i uprzywilejowane są bowiem jedynie modyfikacją
typu zasadniczego (K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo..., s. 141).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

230 Część druga. Nauka o przestępstwie

298 Mogłoby się wydawać, że typy kwalifikowane i uprzywilejowane są bardziej uszczegóło-


wionymi odmianami typu zasadniczego i w związku z tym pozostają do niego w takiej
relacji, jak przepis szczególny do przepisu ogólnego. W odniesieniu do zasady lex spe-
cialis derogat legi generali – jaka przy tego rodzaju relacji na płaszczyźnie wykluczania
wielości ocen musiałaby w tym przypadku znaleźć zastosowanie – W. Wolterowi udało
się w przekonywający sposób wykazać, że jest ona oparta na fałszywych z logicznego
punktu widzenia podstawach. Przepisy określające typy czynów podstawowych, kwa-
lifikowanych oraz uprzywilejowanych znajdują się bowiem na tym samym stopniu
generalizacji (W. Wolter, Reguły wyłączania wielości ocen w prawie karnym, Warszawa
1961, s. 87; tenże, Funkcja..., s. 79). Oznacza to, że znamiona kwalifikujące lub uprzywi-
lejowujące muszą być uwzględnione również przy dekodowaniu treści normy prawnej
wynikającej z typu podstawowego, gdyż w postaci zanegowanej należą one do znamion
charakteryzujących ów typ. Nie tworzą one zatem przepisów szczególnych.

299 Należy ponadto zwrócić uwagę, że ustawowe ujęcie określonego typu przestęp-
stwa jako kwalifikowanego lub uprzywilejowanego nie wynika z natury rzeczy
ani też nie stanowi obiektywnego odzwierciedlenia jakiegoś typizowanego fragmentu
rzeczywistości, lecz jest jedynie konsekwencją przyjęcia przez ustawodawcę określonej
techniki tworzenia typów zmodyfikowanych. Łatwo wykazać, że typ przestępstwa
staje się zasadniczy w zależności od przyjętego punktu odniesienia. Można go bowiem
– z jednej strony – traktować jako typ uprzywilejowany w relacji do kwalifikowanego,
który wówczas spełnia funkcję zasadniczego. Z drugiej jednak strony może on być
postrzegany jako kwalifikowany wobec uprzywilejowanego, który wówczas staje się
zasadniczym.

Zależność tę zilustrować można na przykładzie przestępstwa sutenerstwa, które w obowią-


zującym Kodeksie karnym (art. 204) zostało ujęte w taki sposób, że ten, kto w celu osiągnię-
cia korzyści majątkowej nakłania osobę pełnoletnią do uprawiania prostytucji lub jej to uła-
twia, popełnia przestępstwo sutenerstwa w typie podstawowym (§ 1), ten zaś, kto nakłania
małoletniego, realizuje znamiona typu kwalifikowanego (§ 3). Ustawodawca mógł jednak
równie dobrze przyjąć taką technikę typizowania tego przestępstwa (w najmniejszym na-
wet stopniu nie modyfikując zakresu penalizacji), że typem podstawowym byłoby nakła-
nianie do uprawiania prostytucji osoby małoletniej, podczas gdy nakłanianie pełnoletniego
stanowiłoby już typ uprzywilejowany. Fakt, że osoba nakłaniana do uprawiania prostytucji
jest pełnoletnia, można zatem traktować jako okoliczność, od której zależy łagodniejsza od-
powiedzialność karna. W przeciwnym bowiem razie, tzn. gdyby nakłaniany nie był jeszcze
pełnoletni, musielibyśmy przyjąć, że mamy do czynienia z małoletnim (tertium non datur),
w przypadku którego odpowiedzialność byłaby już odpowiednio surowsza.

Dokonane wyżej spostrzeżenie ma istotne znaczenie dla prawidłowego zinterpretowania


funkcji błędu uregulowanego w art. 28 § 2 k.k. Okazuje się bowiem, że nieświadomość
wystąpienia znamienia „kwalifikującego” (ofiara jest małoletnia) z natury rzeczy wią-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 231

że się z mylnym wyobrażeniem realizacji znamienia „uprzywilejowującego” (ofiara


jest pełnoletnia), tzn. takiego, którego rzeczywiste wystąpienie powodowałoby łagod-
niejszą odpowiedzialność. W rezultacie zaś sprawca, który np. nakłania małoletniego
do uprawiania prostytucji, pozostając w błędnym przekonaniu, że jest on pełnoletni,
błądzi co do okoliczności stanowiącej znamię, od którego wystąpienia uzależniona jest
łagodniejsza odpowiedzialność.

W szerszej perspektywie można by więc powiedzieć, że błąd uregulowany w art. 28 300


§ 2 k.k. obejmuje także tego rodzaju sytuacje, w których sprawca nie jest świadom wy-
stępowania znamienia kwalifikującego (np. tego, że rzecz będąca przedmiotem zaboru
jest znacznej wartości). Musi mu bowiem towarzyszyć wówczas mylne wyobrażenie
stanu rzeczy tworzącego „dopełniającą rzeczywistość”. Ów mylnie wyobrażony stan
rzeczy (np. że przedmiot zaboru nie przedstawia znacznej wartości) jest zaś negatyw-
nie ujętym znamieniem typu podstawowego, od którego wystąpienia uzależniona jest
łagodniejsza odpowiedzialność karna.

W charakterze ogólniejszego wniosku należy zatem stwierdzić, że art. 28 § 2 k.k. da- 301
łoby się zinterpretować w taki sposób, aby nie dotyczył on jedynie uprzywilejowanych
typów przestępstw w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, lecz potencjalnie znajdował
zastosowanie we wszystkich tych sytuacjach, gdy – ze względu na znamię modyfiku-
jące (ujęte pozytywnie lub negatywnie), którego wystąpienie sprawca mylnie sobie
wyobraził – odpowiedzialność karna mogłaby okazać się łagodniejsza. Przy takim
ujęciu dotyczyłby on także typu kwalifikowanego, jeśli sprawca – nie dostrzegając
realizacji znamion kwalifikujących – tkwił w błędnym przeświadczeniu, że wypełnia
znamiona typu podstawowego (którymi objęte jest również zaprzeczenie okoliczności
kwalifikującej). Redakcja analizowanego przepisu nie stoi na przeszkodzie takiej jego
interpretacji, mimo iż – z perspektywy dominującego w tym zakresie poglądu – zdaje
się ona nie odpowiadać intencjom ustawodawcy. Pogląd zasadniczo i przynajmniej
w części zbliżony do przedstawianego prezentuje natomiast i rozwija także Ł. Pohl,
Prawo karne..., s. 337 i n.). Rozstrzygając kwestię, czy mylne wyobrażenie realizacji
podstawowej (zasadniczej) postaci czynu zabronionego jest istotne, autor ten udziela
odpowiedzi twierdzącej, stwierdzając m.in., że w takiej sytuacji zachowanie sprawcy
może być kwalifikowane co najwyżej jako usiłowanie nieudolne dokonania podstawowej
(zasadniczej) postaci czynu zabronionego. W kwalifikacji prawnej zachowania sprawcy
dopuszczającego się czynu zabronionego w warunkach błędu z art. 28 § 2 k.k. powinien
– zdaniem Ł. Pohla – pojawić się przepis, który wiernie odwzorowywał będzie to, czego
sprawca się dopuścił. Jeśli zatem mylnie wyobraził sobie, że pojawiła się okoliczność
stanowiąca znamię podstawowej postaci czynu zabronionego, podczas gdy w rzeczywi-
stości wystąpiła okoliczność stanowiąca znamię kwalifikujące, to dopuścił się wówczas
nieudolnego usiłowania czynu zabronionego w jego postaci podstawowej (zasadniczej).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

232 Część druga. Nauka o przestępstwie

302 Z punktu widzenia dokonanych ustaleń należy przyjąć, że błąd, o którym mowa w art. 28
§ 2 k.k., może być rezultatem nieświadomości sprawcy dotyczącej wystąpienia znamienia
kwalifikującego (wówczas zaś musi mu towarzyszyć mylne wyobrażenie jego zaprze-
czenia, czyli okoliczności stanowiącej znamię ujęte negatywnie) bądź też rezultatem
mylnego wyobrażenia znamienia uprzywilejowującego.

Teoretycznie możliwe są zatem następujące sytuacje:


1) sprawca realizuje znamiona typu kwalifikowanego, mylnie wyobrażając sobie re-
alizację znamion typu podstawowego;
2) sprawca realizuje znamiona typu podstawowego, mylnie wyobrażając sobie reali-
zację znamion typu uprzywilejowanego;
3) sprawca realizuje znamiona typu kwalifikowanego, mylnie wyobrażając sobie re-
alizację znamion typu uprzywilejowanego.

Ostatnia z wymienionych sytuacji wchodzi w rachubę przykładowo wówczas, gdy sprawca


jednym czynem zabija kilka osób, pozostając w przeświadczeniu, że zabija jedną osobę na
jej żądanie. Błąd dotyczy wówczas dwóch znamion modyfikujących, z których jedno (za-
bójstwo więcej niż jednej osoby) ujęte jest przez ustawodawcę jako kwalifikujące, drugie zaś
(żądanie ofiary) – jako uprzywilejowujące. Przykład ten zdaje się dobrze ilustrować wątpli-
wość, którą dałoby się wyrazić w pytaniu, dlaczego mylne wyobrażenie sprawcy, że zabija
jedną tylko osobę, miałoby mieć – z punktu widzenia istoty oraz mechanizmu powstawania
błędu – inne znaczenie niż mylne wyobrażenie, że zabija na jej żądanie.

303 Należy dodać, że prezentowane stanowisko co do funkcji błędu dotyczącego


znamienia kwalifikującego jest w literaturze odosobnione. Dominuje bowiem
pogląd, że w sytuacji gdy błąd dotyczy okoliczności kwalifikującej stanowiącej zna-
mię statyczne (np. znaczna wartość rzeczy ruchomej będącej przedmiotem kradzieży,
o której mowa w art. 294 § 1 k.k.), sprawca nie obejmuje swym zamiarem całości
znamion typu kwalifikowanego, a w konsekwencji nie może odpowiadać za umyślne
popełnienie tego przestępstwa. Wydaje się, że ograniczanie znaczenia art. 28 § 2 k.k.
tylko do przepisów zawierających expressis verbis przez ustawodawcę wyartykułowane
okoliczności łagodzące jest rezultatem niewłaściwego pojmowania istoty błędu, która
wszak nie sprowadza się do samej tylko nieświadomości (np. znamienia kwalifikującego),
lecz obejmuje także powstałe na jej kanwie mylne wyobrażenie (np. co do wystąpienia
okoliczności stanowiącej zaprzeczenie znamienia kwalifikującego, a tym samym uza-
sadniającej łagodniejszą odpowiedzialność sprawcy).

304 Warunkiem odpowiedzialności na podstawie przepisu łagodniejszego jest stwier-


dzenie, że błędne przekonanie sprawcy co do wystąpienia okoliczności powodu-
jącej taką łagodniejszą odpowiedzialność było usprawiedliwione. Przyjąć należy, że
błąd usprawiedliwiony to błąd niezawiniony, czyli taki, którego popełnienie nie jest
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 233

zarzucalne. Błądzącemu sprawcy należałoby zaś postawić zarzut, gdyby się okazało, że
przy dołożeniu należytej staranności mógł on prawidłowo rozpoznać sytuację, w jakiej
się znalazł. Rodzi się oczywiście od razu pytanie, czy owa możliwość prawidłowego
postrzegania otaczającej sprawcę rzeczywistości powinna być oceniana według kryte-
riów subiektywnych, czy też może raczej obiektywnych. Powstaje obawa, że w praktyce
wymiaru sprawiedliwości kwestia ta rozstrzygana jest – wobec braku jasno sformułowa-
nych kryteriów – w sposób opierający się raczej na intuicji organu stosującego prawo.

Należy również postawić pytanie, co dzieje się wówczas, gdy błędu co do okoliczności
stanowiącej znamię modyfikujące nie da się uznać za usprawiedliwiony. W uzasadnie-
niu do Kodeksu karnego czytamy m.in., że w przypadku błędu nieusprawiedliwionego
sprawca powinien odpowiadać za umyślne przestępstwo typu zasadniczego. Jest to
– zdaniem twórców kodeksu – uzasadniony kryminalnopolitycznie wyjątek od reguły
przyjętej w art. 28 § 1 k.k. W tym zakresie art. 28 § 2 k.k. pełni bowiem funkcję lex
specialis (Uzasadnienie..., s. 133).

Przyjęcie takiego rozwiązania oznacza, że przypisanie umyślnego przestępstwa, z którym 305


wiąże się surowsza odpowiedzialność, możliwe jest także wówczas, gdy sprawca w ogóle
nie jest świadom realizacji znamion modyfikujących, wpływających na podwyższenie
tej odpowiedzialności (tzn. mylnie wyobraża sobie okoliczności będące ich zaprzecze-
niem). Na płaszczyźnie dogmatycznej rozwiązanie takie rodzi poważne wątpliwości.
Jeśliby jednak uznać, że jest ono pożądane ze względów kryminalnopolitycznych, to
należałoby od razu wyraźnie powiedzieć, że w związku z taką regulacją możliwa jest
odpowiedzialność za przestępstwo umyślne także wówczas, gdy nie wszystkie znamiona
strony przedmiotowej objęte są świadomością sprawcy. Innymi słowy, musielibyśmy
pogodzić się z trudną do zaakceptowania konsekwencją, że do przyjęcia odpowiedzial-
ności za przestępstwo umyślne wystarczająca jest w pewnych warunkach potencjalna
(nie zaś aktualna) świadomość realizacji niektórych znamion strony przedmiotowej.

Poprawniejsze wydaje się natomiast takie rozwiązanie błędu uregulowanego w art. 28 306
§ 2 k.k., przy którym kwestia ewentualnego usprawiedliwienia schodziłaby na plan
dalszy. Jego funkcja powinna być zaś ujęta analogicznie jak funkcja błędu, o którym
mowa w § 1. W gruncie rzeczy wynika ona bowiem z istoty błędu co do okoliczności
faktycznych, powodującego tego rodzaju rozbieżność między stroną przedmiotową
a podmiotową, że wykluczona staje się umyślna realizacja znamion czynu zabronionego.
Jeśli bowiem co do owych znamion sprawca błądzi (niezależnie od tego, czy błędem
objęte są znamiona składające się na typ podstawowy, czy tworzące typ zmodyfikowany),
to nie może odpowiadać za ich umyślną realizację. Nie można wszak dążyć umyślnie
(a zatem również świadomie) do zrealizowania czegoś, czego się swoją świadomością
nie obejmuje. Z tego punktu widzenia kwestia, czy błąd co do wystąpienia znamienia
powodującego łagodniejszą odpowiedzialność karną był usprawiedliwiony, powinna
być tak samo bez znaczenia, jak w przypadku błędu uregulowanego w art. 28 § 1 k.k.,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

234 Część druga. Nauka o przestępstwie

którego wystąpienie – niezależnie od tego, że w przypadku usprawiedliwienia obecną


jego funkcją jest wyłączenie winy – wyklucza umyślną realizację znamion. Tymczasem
w obowiązującym stanie prawnym sprawca tkwiący w przeświadczeniu, że realizuje
znamię, od którego zależy jego łagodniejsza odpowiedzialność, czyli przykładowo
przekonany o tym, że zabija na żądanie, odpowiadać będzie za zabójstwo zwykłe, jeśli
jego błąd oceniony zostanie jako nieusprawiedliwiony. Dla przyjętej kwalifikacji prawnej
brak zamiaru dokonania zabójstwa zwykłego okaże się więc w tej sytuacji bez znaczenia.

o o ko tratypu

307 Błąd co do kontratypu będący mylnym wyobrażeniem wystąpienia okoliczności


wyłączającej bezprawność czynu – w przeciwieństwie do error iuris i error facti
– nie został uregulowany w Kodeksie karnym z 1969 r. Rezygnacja z ustawowej regu-
lacji tego bardzo złożonego i skomplikowanego zagadnienia była wynikiem swoistego
kompromisu członków ówczesnej Komisji Kodyfikacyjnej, którzy – nie mogąc z różnych
powodów uzyskać jednomyślności – pozostawili ten problem do rozstrzygnięcia doktry-
nie i orzecznictwu, poszukującym jego rozwiązania w sposób nie zawsze konsekwentny
w drodze analogii do błędu co do ustawowych znamion albo błędu co do bezprawności.

308 Zgodnie z art. 29 k.k. nie popełnia przestępstwa sprawca, który dopuszcza się czynu
zabronionego w usprawiedliwionym błędnym przekonaniu, że zachodzi okoliczność
wyłączająca bezprawność, czyli np. obrona konieczna lub stan wyższej konieczności,
o jakim mowa w art. 26 § 1 k.k., ale także którakolwiek z pozaustawowych okoliczności
kontratypowych.

Błędne przekonanie co do wystąpienia okoliczności wyłączającej bezprawność


oznacza, innymi słowy, mylne wyobrażenie lub – jak to się często w literaturze
przyjmuje – urojenie znamion kontratypu. Tylko w przypadku mylnego wyobrażenia
mamy bowiem do czynienia z prawnokarnie relewantnym błędem co do kontratypu
i tylko z taką sytuacją wiąże się przyjęta w art. 29 k.k. regulacja tego zagadnienia.

Nie wystarcza natomiast sama nieświadomość znamion kontratypu, bo – z natury


rzeczy – wystarczyć ona nie może, gdyż omawiany tutaj błąd w takiej postaci jest po
prostu niemożliwy. Kontratypy charakteryzują się bowiem kierunkowym nastawie-
niem zmierzającym do ochrony dobra prawnego. Sprawca, który nie uświadamia sobie
wystąpienia znamion sytuacji kontratypowej, czyli np. nie dostrzega uzasadniającego
obronę konieczną zamachu na dobro prawem chronione, a – co za tym idzie – nie zdaje
sobie również sprawy z faktu, że swoim wyprzedzającym atak napastnika zachowaniem
w sensie kauzalnym przeciwdziała jego skutkom, w gruncie rzeczy w ogóle nie błądzi.
Jego zamiarem nie jest z pewnością odparcie zamachu. Jeśli zatem np. umyślnie zabija
– nie dostrzegając, że jego ofiara przystępowała właśnie do ataku na dobro prawem
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 235

chronione – to dokładnie wie, czego chce, i zamiar swój w pełni realizuje. Fakt, że nie
uświadamia sobie przy tym, w jakiego rodzaju powiązania przyczynowe swoim zacho-
waniem ingeruje (zapobiegając wystąpieniu negatywnego skutku), nie oznacza przecież
wcale, że tym samym błądzi.

Błąd może dotyczyć ustawowo uregulowanej okoliczności kontratypowej, jak również 309
tzw. kontratypu pozaustawowego (np. zgody pokrzywdzonego, działania w granicach
uprawnienia lub obowiązku prawnego). W drugiej sytuacji powstać może oczywiście
wątpliwość co do tego, jakie znamiona charakteryzują daną okoliczność kontratypową
i czy błąd obejmuje którekolwiek z tych znamion.

Mylne wyobrażenie, że zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność, wiązać 310


się może z dwiema różnymi odmianami błędu dotyczącego kontratypowości
danej sytuacji, a mianowicie:
1) z błędem co do znamion określających występujący w danym systemie prawa
kontratyp (sprawca trafnie postrzega określonego rodzaju sytuację, np. obronę
konieczną, jako kontratypową, błędnie przyjmując jednak, że w konkretnym
przypadku ona zaistniała);
2) z błędem co do oceny, że określonego rodzaju sytuacja traktowana jest w danym
systemie prawa jako kontratypowa (sprawca błędnie przyjmuje, że np. eutanazja
jest okolicznością wyłączającą bezprawność zabójstwa).

Artykuł 29 k.k. dotyczy tylko pierwszej z wymienionych odmian błędu, czyli mylnego
wyobrażenia sprawcy, że w zaistniałej sytuacji zrealizowane zostały znamiona jakiegoś
w danym systemie prawa faktycznie występującego kontratypu. Druga natomiast od-
miana błędu polega w istocie na tym, że sprawca – świadomie naruszając dobro prawem
chronione oraz mając pełne rozeznanie co do okoliczności faktycznych tego naruszenia
– mylnie jednak przyjmuje, iż zachodząca sytuacja stanowi okoliczność wyłączającą bez-
prawność jego zachowania. Ten rodzaj błędu uregulowany został w art. 30 k.k. W takiej
sytuacji mamy bowiem do czynienia z klasycznym błędem co do bezprawności. Gdyby
wszak istniał w systemie prawa mylnie wyobrażony przez sprawcę kontratyp, to bezpraw-
ność jego zachowania na mocy tego właśnie kontratypu musiałaby zostać wyłączona.

Szczególnego rodzaju problemy pojawiają się wówczas, gdy sprawca mylnie wy- 311
obraża sobie okoliczność kontratypową, a jednocześnie – reagując na jej „uro-
jone” wystąpienie – zachowuje się w taki sposób, który w sytuacji, gdyby okoliczność
ta rzeczywiście miała miejsce, stanowiłby przekroczenie jej granic. Przykład stanowić
może tego rodzaju stan faktyczny, w którym działający w „urojonej” obronie koniecznej
odpiera mylnie wyobrażony zamach na swoją własność, zabijając przy tym rzekomego
złodzieja. Jest oczywiste, że – z jednej strony – ewentualna odpowiedzialność sprawcy
zależeć powinna od ustalenia, czy jego błąd był usprawiedliwiony, z drugiej jednak strony
nieodparcie nasuwa się pytanie, jak potraktować owo swoiste przekroczenie granic
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

236 Część druga. Nauka o przestępstwie

czegoś, co wszak nie istniało obiektywnie. Wydaje się, że nie można tutaj zadowolić
się stwierdzeniem, iż nierealność kontratypu czyni bezprzedmiotowymi jakiekolwiek
rozważania o znaczeniu przekroczenia jego granic z punktu widzenia odpowiedzialności
karnej. Tak jak rzeczywista obrona ma swe rzeczywiste granice, których broniący się
nie powinien przekroczyć, jeśli jego zachowanie pozostać ma legalne, tak również dla
obrony mylnie wyobrażonej, w zależności od skali oraz zakresu „urojenia”, wyznaczyć
można granice, do których będzie ona usprawiedliwiać.

312 Nietrafny byłby jednak wniosek, że zastosowanie sposobu obrony, który jawi się jako
niewspółmierny do istniejącego w wyobraźni sprawcy niebezpieczeństwa zamachu,
oznacza tym samym, że błąd sprawcy jest nieusprawiedliwiony. Fałszywe przekonanie, że
zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność, należy bowiem wiązać ze znamionami
kontratypu, a nie z jego granicami. Jest ono bowiem wynikiem mylnego wyobrażenia
tych znamion, nie zaś przekroczenia granic „urojonego” kontratypu, których błąd
przecież w ogóle nie obejmuje. Innymi słowy, fakt, że sprawca błądzi co do obrony ko-
niecznej, wcale nie oznacza, że nie dostrzega granic, których przy odpieraniu zamachu
postrzeganego przezeń jako realny nie powinien przekraczać. Wie on zatem doskonale,
że posuwa się zbyt daleko, jeśli dla obrony swej własności pozbawia „złodzieja” życia.
Jego błąd moglibyśmy zatem ocenić jako nieusprawiedliwiony nie dlatego, że „urojona”
obrona okazała się zbyt intensywna, lecz co najwyżej z tego powodu, że poprzedzają-
cego ją zachowania rzekomego napastnika przy dochowaniu należytej staranności nie
można było postrzegać jako zamachu na dobro prawem chronione. Mówiąc ściślej,
mamy tutaj do czynienia z sytuacją, gdy mylne wyobrażenie znamion kontratypu,
nawet jeśli okazałoby się usprawiedliwione, nie może posłużyć do usprawiedliwienia
przekroczenia jego granic. Nie powinno więc ono wyłączać możliwości postawienia
sprawcy zarzutu, jeśli zastosowano sposób obrony, który ocenilibyśmy jako niewspół-
mierny do niebezpieczeństwa zamachu, gdyby zamach taki realnie zaistniał. Nie jest
to jednak kwestia braku usprawiedliwienia błędu (wszak przeświadczenie błądzącego,
że np. zagraża mu niebezpieczeństwo zamachu, mogło być w pełni uzasadnione), lecz
nieadekwatnej i przez to subiektywnie zarzucalnej reakcji sprawcy na taki stan rzeczy,
jaki znalazł odbicie w jego świadomości.

313 Pojawia się pytanie, jak ukształtować odpowiedzialność karną sprawcy, który
mylnie wyobraża sobie okoliczność kontratypową, a jednocześnie – reagując na jej
„urojone” wystąpienie – zachowuje się w sposób, który w sytuacji, gdyby okoliczność ta
rzeczywiście miała miejsce, stanowiłby przekroczenie jej granic. Przede wszystkim na-
leży ustalić, czy w takiej sytuacji może jeszcze znaleźć zastosowanie art. 29 k.k. Powstaje
bowiem wątpliwość, czy świadomie przekraczając granice tego, co sprawca mylnie sobie
wyobraził, działa on w błędzie co do okoliczności, która miałaby wyłączać bezpraw-
ność, skoro wraz z przekroczeniem tych granic zachowanie sprawcy staje się przecież
bezprawne. Ocena takiego zachowania stanie się jeszcze bardziej skomplikowana, jeśli
przekroczenie granic mylnie wyobrażonej obrony koniecznej zostanie spowodowane
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 237

emocjami (strachem lub wzburzeniem), które w świetle tego, co sprawca sobie wyob-
raził, uznamy za usprawiedliwione (szerzej: J. Giezek, Przekroczenie granic rzeczywistej
oraz mylnie wyobrażonej obrony koniecznej [w:] W kręgu teorii i praktyki prawa karnego.
Księga poświęcona pamięci Profesora Andrzeja Wąska, red. L. Leszczyński, E. Skrętowicz,
Z. Hołda, Lublin 2005, s. 141 i n.).

o o okoli z o i y za i

Błąd co do okoliczności włączającej winę został wprowadzony do Kodeksu karnego 314


w związku z odróżnieniem dwóch odmiennych co do charakteru prawnego sytuacji
stanu wyższej konieczności. Skoro bowiem możliwa jest sytuacja, w której stan wyższej
konieczności nie pełni funkcji kontratypu, lecz staje się okolicznością wyłączającą winę
(art. 26 § 2 k.k.), to – konsekwentnie rzecz ujmując – nie da się również wykluczyć
błędu dotyczącego takiej właśnie okoliczności. Sprawcy może się wszak wydawać, że
wobec zaistniałej kolizji dóbr (np. mylnie wyobrażonego niebezpieczeństwa dla jego
życia, którego uniknięcie wymaga poświęcenia dobra przedstawiającego taką samą
wartość, czyli życia drugiego człowieka) nie można od niego wymagać zachowania
zgodnego z prawem, a tym samym – ze względu na anormalną sytuację motywacyjną
– przypisać mu winy. Stąd też np. zabójstwo dokonane w mylnie wyobrażonym stanie
wyższej konieczności jest działaniem w błędzie co do okoliczności włączającej winę.

Wynikiem oczywistego nieporozumienia albo wręcz niezrozumienia przyjętej przez


ustawodawcę konstrukcji oraz funkcji błędu co do okoliczności wyłączającej winę są
formułowane niekiedy zarzuty, że ta postać błędu nie może się w ogóle zaktualizować,
trudno bowiem wyobrazić sobie np. błąd co do błędu albo co do tego, że jest się niepo-
czytalnym. Autorzy tego rodzaju zarzutów nie dostrzegają jednak, że w Kodeksie karnym
nie jest powiedziane, że omawiany tutaj błąd dotyczyć musi wszystkich okoliczności
wyłączających winę. Z całą pewnością wchodzi on zaś w rachubę w przypadku stanu
wyższej konieczności, o którym mowa w art. 26 § 2 k.k. Pominięcie tego zagadnienia
przez ustawodawcę kolejny raz zaowocowałoby luką w kodeksowej regulacji proble-
matyki błędu.

Zarówno konsekwencje błędu co do okoliczności wyłączającej bezprawność, jak i oko- 315


liczności wyłączającej winę uzależnione są od tego, czy błędne przekonanie sprawcy, że
wystąpiły tego rodzaju okoliczności, było usprawiedliwione.

Za usprawiedliwiony należy uznać taki błąd, z powodu którego nie można uczynić
sprawcy zarzutu, że mógł uniknąć jego popełnienia, czyli – innymi słowy – błąd
niezawiniony.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

238 Część druga. Nauka o przestępstwie

Błądzącemu sprawcy należałoby zaś postawić zarzut, gdyby się okazało, że przy dołoże-
niu należytej staranności mógł on prawidłowo rozpoznać sytuację, w jakiej się znalazł.
Powstaje oczywiście pytanie, na podstawie jakich kryteriów należałoby ustalać, czy błąd
był w konkretnej sytuacji możliwy do uniknięcia.

o o pra a

o o pra a a zasa a i ora tia iuris o t

316 Kwestią o charakterze dogmatycznym, która już na wstępie wymaga wyjaśnienia, jest
zakres obowiązywania w prawie karnym dość głęboko zakorzenionej także w świa-
domości społecznej zasady ignorantia iuris nocet. Wydawać by się mogło, że bez ry-
gorystycznego przestrzegania tej zasady zwłaszcza prawo karne objeść się nie może.
Tymczasem art. 30 k.k. oznacza właśnie – jeśli nie wyłączenie – to w każdym razie jej
istotne od strony teoretycznej ograniczenie (na marginesie warto odnotować, że problem
ten przedstawiał się zupełnie inaczej na gruncie art. 20 § 2 k.k. z 1932 r., który stwarzał
jedynie podstawę do fakultatywnego nadzwyczajnego złagodzenia kary w przypad-
ku usprawiedliwionej nieświadomości bezprawności). Gdyby wszak bez zastrzeżeń
obowiązywać miała zasada ignorantia iuris semper nocet, to nie mogłoby być przecież
mowy o błędzie co do prawa jako okoliczności wyłączającej winę. Inna sprawa, że jak
to – być może nie bez racji – w literaturze podnoszono, wprowadzenie do Kodeksu
karnego tego rodzaju okoliczności jest co najwyżej wyrazem pewnej tylko elegancji
ustawodawcy. Elegancki ustawodawca manifestuje bowiem zasadę winy, dopuszczając
absolucję w przypadku, gdy nieświadomość bezprawności jest w ogóle niezawiniona.
Nie jest to elegancja ryzykowna, gdyż przypadki zupełnie niezawinionej nieświadomo-
ści zdarzają się niezwykle rzadko (I. Andrejew, Ustawowe znamiona czynu..., s. 228).
Oznacza to jednak, że zasadę ignorantia iuris semper nocet zastąpiła w Kodeksie karnym
zasada, która przez W. Woltera określona została jako zasada ograniczonej relewancji
błędu co do prawa.

317 Omawiany tutaj błąd wystąpić może – teoretycznie rzecz biorąc – w dwóch posta-
ciach, tzn. w postaci nieświadomości bezprawności (ściślej zaś – powstałego na
kanwie owej nieświadomości mylnego wyobrażenia, że podejmowane zachowanie jest
zgodne z prawem), jak również w postaci tzw. urojenia (ściślej – mylnego wyobrażenia)
bezprawności. Mylne wyobrażenie sprzeczności z prawem podejmowanego zachowania
jest prawnokarnie obojętne i samo w sobie nie może prowadzić do popełnienia prze-
stępstwa. Żaden czyn nie staje się bowiem przestępstwem tylko dlatego, że sprawca – na
skutek nieznajomości prawa – tak go właśnie ocenia. Dla bytu przestępstwa niezbędna
jest jego ustawowa typizacja, której istnienia nie może wszak zastąpić mylne wyobra-
żenie sprawcy w tym zakresie. Dopuszczając konstrukcję tzw. przestępstwa urojonego
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 239

(delictum putativum), naruszylibyśmy konstytucyjną zasadę nullum crimen sine lege.


Z tego też powodu prawnokarnie relewantna jest jedynie nieświadomość bezprawności.

bi kty a oraz subi kty a rozpoz a al o


b zpra o i

Powstaje w tym miejscu zasadnicze pytanie, w jakich sytuacjach błąd co do prawa 318
w postaci nieświadomości bezprawności jest pojęciowo w ogóle możliwy, czyli – innymi
słowy – kiedy bezprawność może pozostać dla sprawcy nierozpoznawalna. Odpowiedź
na to pytanie wymaga przypomnienia znanego w dogmatyce prawa karnego podziału
przestępstw na mala per se oraz mala prohibita. W przypadku tych pierwszych popeł-
niony czyn stanowi zło samo w sobie – jest on bowiem naruszeniem podstawowych
wartości, wspólnych dla niekiedy nawet bardzo odległych systemów kulturowych,
a znajdujących mocne oparcie oraz ochronę również w pozaprawnych normach po-
stępowania (np. moralnych lub obyczajowych).

W odniesieniu do tego rodzaju czynów, z którymi negatywna ocena staje się poniekąd
immanentnie powiązana, nieświadomość bezprawności jest po prostu nie do pomyśle-
nia, gdyż jej obiektywna rozpoznawalność w systemie kulturowym, do którego należy
sprawca, jest całkowicie oczywista.

Trudno sobie wszak wyobrazić, by sprawca przestępstwa zabójstwa, rozboju, kradzieży czy
zgwałcenia mógł sensownie tłumaczyć się tym, że co prawda zabił, ukradł lub zgwałcił, lecz
nie uświadamiał sobie negatywnej prawnej oceny takiego zachowania.

Z kolei w przypadku drugiej grupy przestępstw (mala prohibita) sprawa przedstawia


się zupełnie inaczej. Tutaj bowiem rozerwana zostaje więź między normami prawnymi
a normami moralnymi lub obyczajowymi, zakotwiczonymi w systemie tradycyjnie
wyznawanych lub internalizowanych przez społeczeństwo wartości. Nieświadomość
bezprawności jest w takich sytuacjach najzupełniej zrozumiała, zbyt zawiłe są bowiem
refleksy pewnych czynów na stosunki społeczne, aby każdy człowiek dojrzał tu przez
normę prawną jej społeczne jądro (W. Wolter, Z problematyki błędu, PK 1959/20, s. 504).

Rozwiązanie kwestii odpowiedzialności za błąd co do prawa (przez ustawodawcę 319


określany jako nieświadomość bezprawności) opiera się w obowiązującym Ko-
deksie karnym, podobnie jak w dawnym stanie prawnym, na założeniach tzw. teorii
winy (zob. szerzej Z. Ćwiąkalski, Błąd co do bezprawności..., s. 104 i n.). Zgodnie z tą
teorią do przypisania zawinienia wystarczy stwierdzenie, że sprawca mógł subiektywnie
rozpoznać bezprawność swego zachowania. Subiektywna rozpoznawalność bezpraw-
ności oznacza zaś, że sprawca mógł uświadomić sobie to, czego aktualnie sobie nie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

240 Część druga. Nauka o przestępstwie

uświadamiał. Wina sprawcy nie zależy bowiem od wystąpienia aktualnej, lecz jedynie
potencjalnej świadomości bezprawności.

Aby uznać sprawcę za winnego popełnienia przestępstwa bigamii, nie musimy wykazy-
wać, że miał on świadomość sprzeczności z prawem umyślnie (czyli w sposób zamierzony)
podejmowanego zachowania, polegającego na zawarciu małżeństwa mimo pozostawania
w poprzednio zawartym związku małżeńskim, lecz wystarczy, jeśli stwierdzimy, że bez-
prawność takiego zachowania mógł on sobie uświadomić.

Oznacza to, że błąd (nieświadomość) bezprawności nie jest okolicznością dotyczącą


zamiaru popełnienia czynu zabronionego (czyli jego strony podmiotowej), gdyż zamiar
taki równie dobrze towarzyszyć może sprawcy nieuświadamiającemu sobie oceny praw-
nej swego zachowania. W związku z tym nieświadomość bezprawności sama przez się
nie eliminuje umyślności zachowania sprawcy. Tego rodzaju błąd wpływa natomiast
na zarzucalność podejmowanego czynu.

Pi r ot a oraz t r a i ia omo b zpra o i

320 Należy rozróżnić pierwotną i wtórną nieświadomość bezprawności. Pierwotna


nieświadomość bezprawności pojawia się wówczas, gdy sprawca dokładnie wie,
co czyni, lecz nie zna jedynie oceny prawnej tego, co czyni. Z kolei o wtórnej nieświa-
domości bezprawności mówimy w sytuacji, gdy sprawca na skutek błędu co do ustawo-
wych znamion nie uświadamia sobie, że w konkretnym stanie faktycznym znamiona te
realizuje, a w konsekwencji nie jest również świadom tego, że całe jego zachowanie jest
bezprawne. Błąd uregulowany w art. 30 k.k. wiąże się – rzecz oczywista – z pierwotną
nieświadomością bezprawności.

321 W nauce prawa karnego podkreśla się, że każdy błąd jest w ostateczności błędem co do
prawa, gdyż przykładowo nieświadomość wystąpienia okoliczności stanowiącej znamię
czynu zabronionego pociąga za sobą nieuniknioną konsekwencję w postaci nieświa-
domości bezprawności konkretnego czynu. Kto nie wie bowiem, co faktycznie czyni,
czyli nie wie, że urzeczywistnia znamiona przestępstwa, ten nie wie również, że działa
bezprawnie. Taka nieświadomość bezprawności – zwana właśnie niekiedy wtórnym
błędem co do prawa – nie wynika jednak stąd, że sprawca nie wie, iż określonego ro-
dzaju zachowanie (np. kazirodztwo) jest przez prawo zabronione, lecz że w konkretnym
przypadku nie wie on o tym, iż de facto zachowuje się w sposób stanowiący realizację
znamion (np. nie uświadamia sobie, że kobieta, z którą utrzymuje kontakty seksualne,
jest jego córką). Warto zauważyć, że tego rodzaju wtórny błąd co do prawa nie będzie
towarzyszyć błędowi co do okoliczności wyłączającej winę.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 241

Jeśli sprawca zabija człowieka w mylnie wyobrażonym stanie wyższej konieczności wyłą-
czającym winę, to albo przyjmuje – prawidłowo rozpoznając funkcję takiego stanu wyższej
konieczności – że jego zachowanie jest formalnie bezprawne, albo – postrzegając funkcję
owego stanu nieprawidłowo – działa w przeświadczeniu, iż zabicie człowieka w celu rato-
wania własnego życia jest przez prawo dozwolone, a tym samym pozostaje również w błę-
dzie co do prawa, mającym jednak charakter pierwotny. Innymi słowy, w opisanej sytuacji
sprawca działa albo w pierwotnym błędzie co do stanu wyższej konieczności wyłączającego
winę (bo wyobraża sobie, że stan taki zachodzi), albo w pierwotnym błędzie co do prawa
(bo zachowanie w tego rodzaju stanie wyższej konieczności traktuje jak okoliczność wyłą-
czającą bezprawność).

Należy zauważyć, że wtórny błąd co do prawa nie towarzyszy również błędowi co do


okoliczności stanowiącej znamię typu zmodyfikowanego, uregulowanemu w art. 28
§ 2 k.k. Sprawca jest bowiem wówczas świadom realizacji znamion bezprawia, błądząc
jedynie co do tego, że zachodzi okoliczność stanowiąca znamię, od którego wystąpienia
zależy łagodniejsza odpowiedzialność.

W literaturze prawa karnego wysoce kontrowersyjna jest kwestia możliwo- 322


ści wystąpienia błędu co do bezprawności przy przestępstwach nieumyślnych
(por. Z. Ćwiąkalski, Błąd co do bezprawności..., s. 140 i n.), choć stopniowo zdają się
zyskiwać przewagę autorzy dopuszczający taką właśnie możliwość. Jej przyjęciu sprzyjają
dodatkowo zmiany dokonane w obowiązującym Kodeksie karnym w zakresie ustawowej
regulacji błędu co do bezprawności (art. 30 k.k.) oraz nieumyślnie popełnianego czynu
zabronionego (art. 9 § 2 k.k.). Skreślony został bowiem art. 24 § 3 starego kodeksu,
dający podstawę do nadzwyczajnego złagodzenia kary tylko wobec błądzącego co do
bezprawności sprawcy przestępstwa umyślnego, jak również wyeliminowano utrud-
niającą akceptację ewentualnego braku pierwotnej świadomości bezprawności formułę
lekkomyślności oraz niedbalstwa. Bardziej uzasadniony w kontekście dokonanych
zmian ustawowych wydaje się zatem pogląd, że wtórnej nieświadomości bezprawności
konkretnego zachowania, wynikającej z faktu, iż błądzący co do ustawowych znamion
sprawca przestępstwa nieumyślnego nie wie przecież, co faktycznie czyni, towarzyszyć
także może pierwotna nieświadomość bezprawności, przy której sprawca nie zna również
oceny prawnej danego rodzaju zachowań, których konkretnym przejawem jest wszak
nieumyślnie realizowany czyn.

Sprawca, który nieumyślnie naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkie-


go uszczerbku na zdrowiu (art. 160 § 3 k.k.), może – po pierwsze – nie dostrzegać wywo-
ływanego niebezpieczeństwa (błąd co do znamion, któremu towarzyszy wtórna nieświa-
domość bezprawności) oraz – po drugie – może nie zdawać sobie sprawy, że zachowanie
narażające na takie niebezpieczeństwo jest przez prawo zabronione (pierwotna nieświado-
mość bezprawności).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

242 Część druga. Nauka o przestępstwie

spra i li io a i ia omo b zpra o i

323 Nieświadomość bezprawności musi być usprawiedliwiona, aby wyłączać winę, a w kon-
sekwencji – także popełnienie przestępstwa. Odpowiedzieć zatem należy na pytanie, jakie
kryteria powinny być brane pod uwagę przy ocenie, czy błąd sprawcy był usprawied-
liwiony. W literaturze wyrażany jest pogląd, że w rachubę wchodzą zarówno kryteria
obiektywne, jak i subiektywne. Stąd też mówi się o potrzebie ustalenia oraz oceny nie
tylko powinności posiadania przez sprawcę informacji o obowiązującym stanie prawnym
(kryterium obiektywne), ale także możliwości uniknięcia przez niego błędu w postaci
nieświadomości bezprawności (kryterium subiektywne). Jeżeli na sprawcy, w związku
z jego działalnością zawodową, społeczną itp., ciążył obowiązek zaznajomienia się z od-
powiednimi przepisami i sprawca w sposób zawiniony obowiązku tego nie wypełnił,
to nieświadomość bezprawności będzie nieusprawiedliwiona. Nie można skutecznie
powoływać się na niezawinioną nieznajomość prawa, jeżeli z ustalonych faktów wy-
nika, że sprawca nie tylko nie starał się w sposób należyty zapoznać z obowiązującym
uregulowaniem, choć miał możność to uczynić u przedstawicieli właściwych organów,
ale wręcz w sposób wyraźny z takiej możliwości zrezygnował (wyrok SN z 3.02.1997 r.,
II KKN 124/96, OSNKW 1997/5–6, poz. 46).

324 Sąd Najwyższy wiele razy wypowiadał się na temat sytuacji, w jakich należy do-
konać ustaleń dotyczących istnienia bądź też braku świadomości bezprawności.
Nie ulega bowiem wątpliwości, że w większości przypadków świadomość bezprawności
jest tak oczywista, że jej dowodzenie w toczącym się procesie karnym byłoby nie tylko
zbędne, ale niekiedy nawet groteskowe (np. w odniesieniu do czynów zabronionych
należących do grupy mala per se). Jeżeli natomiast w świetle materiałów dowodowych
sprawy nasuwają się wątpliwości co do tego, czy sprawca nie działał w przekonaniu, że
czyn jego nie jest bezprawny, to konieczne jest ustalenie co do świadomości bezpraw-
ności. Ustalenie w tej mierze – podobnie jak ustalenie, czy sprawca, który działał bez
świadomości bezprawności, mógł błędu uniknąć – musi stanowić wynik analizy cało-
kształtu udowodnionych okoliczności danej sprawy (wyrok SN z 7.09.1994 r., III KRN
116/94, OSNKW 1994/11–12, poz. 74). Konieczność ustalenia świadomości bezpraw-
ności działania zachodzi zawsze tam, gdzie materiał dowodowy wskazuje, że w umyśle
oskarżonego w konkretnej sytuacji faktycznej może powstać uzasadnione przekonanie,
iż jego działalność będąca przedmiotem oskarżenia nie narusza prawa karnego (wyrok
SN z 30.04.1986 r., V KRN 149/86, OSP 1986/11–12, poz. 240). W innym orzeczeniu
czytamy natomiast, że „ustalenie, czy sprawca mógł błędu uniknąć, oparte być musi
nie tylko na całokształcie okoliczności danego zdarzenia, ale również na dogłębnej
analizie osobowości sprawcy, jego możliwości rzeczywistej oceny sytuacji i przewidy-
wania” (wyrok SN z 13.03.1974 r., I KR 362/73, OSP 1975/4, poz. 79). W przypadku
gdy nieświadomość bezprawności okazała się nieusprawiedliwiona (czyli zawiniona),
sprawca ponosi odpowiedzialność za popełniony czyn z możliwością zastosowania
nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 243

Odrębnego omówienia wymaga kwestia nieświadomości bezprawności występującej 325


u cudzoziemców, która zwłaszcza wobec zachodzących w Polsce przemian oraz inte-
gracji z krajami Europy Zachodniej staje się problemem niezwykle aktualnym. Łatwo
zauważyć, że sytuacja cudzoziemca przebywającego w obcym państwie jest z punktu
widzenia przestrzegania obowiązującego w nim ustawodawstwa karnego – nie tylko ze
względu na istniejącą barierę językową – znacznie trudniejsza niż sytuacja obywateli
danego państwa. Trudno byłoby oczywiście podzielić pogląd, że nieświadom bezpraw-
ności swego zachowania cudzoziemiec w każdym przypadku powinien być zwolniony
z wszelkiej odpowiedzialności karnej. Zarazem jednak wskazany jest tutaj znacznie dalej
idący liberalizm niż w przypadku obywatela polskiego, przy czym należałoby uwzględ-
nić przede wszystkim wpływające na percepcję cudzoziemca odmienności kulturowe,
dotyczące systemu społeczno-prawnego (w tym również w zakresie obowiązującego
prawa zwyczajowego), a także wcześniejszą częstotliwość oraz intensywność kontaktów
cudzoziemca z polskim systemem prawnym. Nie bez znaczenia powinien być np. fakt
prowadzenia działalności gospodarczej na terenie Polski, obligujący do znajomości
prawa w zasadzie nie mniejszej od tej, jakiej oczekuje się od obywatela naszego kraju.

i po zytal o

Podmiotowy warunek odpowiedzialności karnej sprawcy stanowi poczytalność 326


sprawcy, czyli zdolność do rozpoznania znaczenia czynu oraz pokierowania swo-
im postępowaniem. Brak takiej zdolności, zwany niepoczytalnością, prowadzi zatem
– zgodnie z dominującym w nauce prawa karnego poglądem – do wyłączenia winy.
Konsekwencja taka jawi się jako oczywista, skoro warunkiem przypisania winy jest
właśnie zdolność sprawcy do zawinienia. Jej z kolei przesłankę stanowi zaś m.in. brak
zakłóceń czynności psychicznych o podłożu patologicznym, które uniemożliwiałyby
rozpoznanie znaczenia czynu lub pokierowanie swym postępowaniem.

W art. 31 § 1 k.k. ustawodawca przyjął, że nie popełnia przestępstwa, kto z powodu 327
choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psy-
chicznych nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim
postępowaniem. Już na wstępie należy zauważyć, że przepis ten stanowi w istocie nie-
malże dosłowne powtórzenie art. 25 § 1 k.k. z 1969 r. Jedyną zmianę stanowi zastąpienie
– na wniosek psychiatrów – pojęcia niedorozwoju umysłowego pojęciem upośledzenia
umysłowego. Niedorozwój umysłowy nie obejmuje bowiem takich stanów, w których
– np. na skutek urazu – doszło do zaniku niektórych funkcji mózgu.

Zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie nie budzi kontrowersji pogląd, że nie- 328
poczytalność musi być zawsze odnoszona do konkretnego czynu zabronionego,
nie zaś ustalana w sposób abstrakcyjny. Poglądowi temu Sąd Najwyższy dał wyraz
w następującej tezie: „O niepoczytalności i ograniczonej poczytalności należy mówić
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

244 Część druga. Nauka o przestępstwie

w powiązaniu z konkretnym czynem sprawcy. Może się bowiem zdarzyć, że dany sprawca
w odniesieniu do czynu wcześniej dokonanego miał ograniczoną zdolność rozpoznania
znaczenia tego czynu i pokierowania swym postępowaniem, a w odniesieniu do czynu
późniejszego posiada zachowaną poczytalność” (wyrok SN z 13.01.1978 r., V KR 183/77,
OSNPG 1978/7, poz. 76). Należy dodać, że brak możliwości rozpoznania znaczenia czy-
nu lub pokierowania swym postępowaniem musi mieć miejsce w chwili jego popełniania.

329 Ustawodawca zastosował w art. 31 § 1 k.k. tzw. mieszaną (psychiatryczno-psy-


chologiczną) metodę określania niepoczytalności, przy której istotna jest zarówno
geneza (czyli inaczej źródła) tego stanu, jak i jego konsekwencje w postaci niemożności
rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swym postępowaniem.

za i po zytal o i oraz ko s k

330 Wskazując na genezę niepoczytalności, ustawodawca wymienia w art. 31 § 1 k.k.


trzy jej źródła, a mianowicie: chorobę psychiczną, upośledzenie umysłowe oraz
innego rodzaju zakłócenie czynności psychicznych. Wśród chorób psychicznych sta-
nowiących najczęstszą przyczynę niepoczytalności wymienić przede wszystkim należy
schizofrenię, psychozę maniakalno-depresyjną (cyklofrenię) oraz paranoję (obłęd).
Etiologia tych chorób nie została jeszcze przez psychiatrów ostatecznie rozpoznana. Ich
istotną cechą jest różny stopień natężenia objawów chorobowych, uzależniony m.in. od
stadium, w jakim chory się znajduje. Możliwe są np. okresy tzw. remisji, w których stan
zdrowia chorego ulega znacznej poprawie. Stąd też nie da się postawić znaku równości
między stwierdzeniem choroby psychicznej a stwierdzeniem stanu niepoczytalności.
Sprawca chory psychicznie może bowiem znajdować się w czasie popełniania czynu
zabronionego w takim stanie, który mimo owej choroby pozwala mu na rozpoznanie
znaczenia czynu oraz odpowiednie pokierowanie swym postępowaniem. Innymi słowy,
choroba psychiczna stanowić może genezę niepoczytalności, lecz sama przez się nie
jest z nią równoznaczna.

331 Upośledzenie umysłowe jako potencjalna przyczyna niepoczytalności zastąpiło wy-


stępujące w Kodeksie karnym z 1969 r. pojęcie niedorozwoju umysłowego, którego
zakres – zdaniem postulujących taką zmianę lekarzy – był zbyt wąski. Upośledzenie
obejmuje bowiem zarówno niedorozwój umysłowy, który jest stanem wrodzonym, jak
i upośledzenie umysłowe nabyte w dalszym życiu, na przykład w wyniku urazów mózgu.

332 Przyczyną niepoczytalności mogą być także inne zakłócenia czynności psychicznych,
które – według dominującego zarówno w nauce, jak i orzecznictwie poglądu – nie
muszą mieć charakteru patologicznego. Inna sprawa, że wyznaczenie granicy między
patologią a normą w przypadku genezy niepoczytalności zadaje się szczególnie trudne.
Nie rozstrzygając zatem owej kwestii, należy ograniczyć się do stwierdzenia, że zabu-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 245

rzenia czynności psychicznych mogą wiązać się z zatruciem organizmu alkoholem,


narkotykami, lekami lub innymi truciznami, z chorobami organicznymi, przełomami
biologicznymi (pokwitaniem, przekwitaniem, ciążą, porodem, menstruacją), bardzo
silnym afektem itp. (K. Spett [w:] M. Cieślak, K. Spett, A. Szymusik, W. Wolter, Psy-
chiatria w procesie karnym, Warszawa 1991, s. 199–201). Warto zaznaczyć, że w ocenie
Sądu Najwyższego różna ocena niepoczytalności w zależności od jej etiologii nie znaj-
duje żadnego uzasadnienia, z wyjątkiem przypadków przewidzianych w art. 31 § 3 k.k.
(por. wyrok z 25.05.1979 r., I KR 113/79, OSNKW 1979/11–12, poz. 114).

O niepoczytalności może być mowa dopiero wówczas, gdy jej potencjalnej przyczynie 333
(np. chorobie psychicznej) towarzyszy następstwo w postaci występującej w czasie po-
pełniania czynu zabronionego niemożności rozpoznania jego znaczenia lub niemożności
pokierowania swoim postępowaniem.

Niemożność rozpoznania znaczenia czynu polegać może na tym, że:


1) sprawca nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi (np. nie dostrzega, że swym działa-
niem zabija człowieka, gdyż – ze względu na upośledzenie umysłowe – nie potra-
fi rozpoznać powiązań przyczynowych między swoim zachowaniem a skutkiem
śmiertelnym);
2) sprawca nie jest w stanie prawidłowo ocenić tego, co robi (np. zabijając człowieka,
przekonany jest – wobec choroby psychicznej, na jaką cierpi – że w ten sposób
ratuje się przed czyhającym na jego życie prześladowcą).

Nie da się oczywiście wykluczyć kumulacji nierozpoznawalności zarówno samego skut-


ku, który wynika z zachowania niepoczytalnego sprawcy, jak i jego oceny. W każdym
oczywiście przypadku niemożność rozpoznania znaczenia czynu będzie prowadzić do
niemożności pokierowania swym postępowaniem w pożądanym przez normę prawną
kierunku. Skoro bowiem sprawca nie potrafi prawidłowo rozpoznać tego, co czyni, to
tym samym nie potrafi w sposób świadomy sterować swoim zachowaniem tak, aby temu
zapobiec. Z kolei niemożność pokierowania swym postępowaniem może być (choć nie
musi) konsekwencją niemożności rozpoznania znaczenia czynu. Sprawca może bowiem
prawidłowo dostrzec oraz ocenić konsekwencje swego zachowania, lecz – ze względu na
zakłócenia czynności psychicznych – nie potrafi nim we właściwy sposób pokierować.

ra i zo a po zytal o

Niepoczytalność i poczytalność stanowią dwa bieguny w ocenie stanu psychicznego 334


sprawcy. Między nimi istnieją stany pośrednie, w których odchylenia od normy mają
rozmaite nasilenie, poczynając od nieznacznych odchyleń in minus od normalnej psy-
chiki, a kończąc na stanach, w których zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub kie-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

246 Część druga. Nauka o przestępstwie

rowania postępowaniem albo obie te zdolności, aczkolwiek niewyłączone całkowicie,


są jednak w bardzo znacznym stopniu ograniczone. Tej sfery pośredniej między pełną
poczytalnością a niepoczytalnością dotyczy art. 31 § 2 k.k. Osoba o znacznie ograni-
czonej poczytalności jest odpowiedzialna za popełnione przez nią przestępstwa, przy
czym może być ukarana łagodniej, niżby to wynikało z sankcji przepisu szczególnego
ustawy karnej. Dlatego obowiązkiem sądu orzekającego w wypadku podejrzenia zaist-
nienia tego rodzaju anomalii na odcinku poczytalności jest poczynienie dokładnych
w tym kierunku ustaleń za pomocą biegłych psychiatrów i wyciągnięcie z nich odpo-
wiednich wniosków (por. wyrok SN z 16.11.1973 r., III KR 257/73, Biul. SN 1974/1,
poz. 4). Poczytalność w znacznym stopniu ograniczona nie wyłącza wprawdzie winy,
lecz niewątpliwie zmniejsza jej stopień, co nie powinno pozostawać bez wpływu na
rozmiary odpowiedzialności karnej sprawcy.

Cechy nieprawidłowej osobowości typu psychopatycznego z reguły występują


u sprawców najcięższych zbrodni przeciwko życiu ludzkiemu. „Jeżeli jednak nie
ograniczają one w znacznym stopniu poczytalności oskarżonego, to nie mogą mieć
istotnego wpływu na wymiar kary, gdyż właśnie osoby o takich cechach psychicz-
nych wykazują największą oporność na oddziaływanie resocjalizacyjne” (wyrok SN
z 24.07.1975 r., VI KRN 34/75, LEX nr 21682).

pra i i si sta i po zytal o i a zasa a i y

335 Szczególnego rodzaju problemy powstają w związku z niepoczytalnością lub poczytal-


nością ograniczoną, spowodowaną stanem nietrzeźwości lub odurzeniem, o których
mowa w art. 31 § 3 k.k. Przepis ten wyklucza stosowanie poprzedzających go § 1 i 2,
jeżeli sprawca wprawił się w stan nietrzeźwości lub odurzenia powodujący wyłączenie lub
ograniczenie poczytalności, które przewidywał albo mógł przewidzieć (tzw. zawiniona
niepoczytalność). Przede wszystkim nasuwa się pytanie o relację, w jakiej przepis ten
pozostaje do art. 1 § 3 k.k. wyrażającego zasadę winy.

Z jednej bowiem strony – zgodnie z zasadą nullum crimen sine culpa – nie popełnia
przestępstwa sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać winy w czasie
czynu, z drugiej zaś ustawodawca przyjął, że popełnia przestępstwo sprawca, któremu
– na skutek wprawienia się w stan nietrzeźwości lub odurzenia powodującego wyłącze-
nie poczytalności – nie można właśnie z tego powodu przypisać winy w czasie czynu.

336 Wniosek taki wynika z art. 31 § 3 k.k., skoro bowiem przepis ten stanowi, że do nie-
poczytalnego sprawcy nie stosuje się paragrafów poprzedzających, zwłaszcza zaś w za-
kresie wyłączającym przestępność jego zachowania, to a contrario należy przyjąć, iż
popełnia on przestępstwo mimo braku winy w czasie czynu spowodowanego stanem
niepoczytalności.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 247

W konsekwencji musiałoby to jednak oznaczać, że odpowiedzialność sprawcy 337


niepoczytalnego, o którym mowa w art. 31 § 3 k.k., jest odpowiedzialnością
obiektywną, stanowiącą istotne odstępstwo od zasady nullum crimen sine culpa. Ana-
lizowany tutaj przepis stanowiłby zatem lex specialis w stosunku do art. 1 § 3 k.k.,
formułującego zasadę winy.

Pamiętając o tym, że pogląd taki – mający również kryminalnopolityczne uza-


sadnienie (tzw. zasada ochrony społecznej) – jest w literaturze reprezentowany
(por. np. A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 537;
T. Kaczmarek, Spory wokół charakteru odpowiedzialności karnej sprawców przestępstw
popełnionych w warunkach zawinionej niepoczytalności, PiP 2004/1, s. 35 i n.), należa-
łoby jednak rozważyć, czy przyjęta w art. 31 § 3 k.k. konstrukcja stanowi odstępstwo od
zasady winy w ogóle czy też raczej jedynie odstępstwo od jej przypisywalności w czasie
czynu zabronionego. Wydaje się, że poprawniejsze – a jednocześnie ze względów dog-
matycznych łatwiejsze do zaakceptowania – byłoby stwierdzenie, iż odpowiedzialność
niepoczytalnego z art. 31 § 3 k.k. nosi, co prawda, pewne znamiona odpowiedzialności
obiektywnej, lecz nie jest ona przecież odpowiedzialnością sensu stricto obiektywną,
skoro ponoszącemu ją sprawcy dałoby się jednak postawić zarzut odnoszący się do
pewnego fragmentu jego zachowania poprzedzającego czyn zabroniony. W przeciwnym
razie musielibyśmy przyjąć, że prawnokarnie będzie odpowiadał sprawca, któremu nie
można nic zarzucić. Problem polega natomiast na tym, że treść ewentualnego zarzutu
całkowicie rozmija się wówczas z istotą popełnianego w stanie niepoczytalności czynu
zabronionego. Na tym właśnie polega ułomność przyjętej przez Kodeks karny z 1932 r.
konstrukcji actio libera in causa, poszukującej podstaw zawinienia na przedpolu czynu
zabronionego, czy też rozpowszechnionej w innych systemach prawnych konstrukcji
tzw. Rauschdeliktu.

Pogląd odmienny – skądinąd interesująco uzasadniony – opiera się natomiast na za- 338
łożeniu, że art. 31 § 3 k.k. w obowiązującym brzmieniu statuuje obiektywną odpowie-
dzialność karną sprawcy, każąc przechodzić do porządku nad faktem, że w określonej
tym przepisem sytuacji sprawca był w rzeczywistości w czasie popełnienia czynu za-
bronionego niepoczytalny. Rozwiązanie takie pozwala zrezygnować z niepotrzebnych
wysiłków szukania winy tam, gdzie jej odnaleźć niepodobna. Aktualna pozostaje na-
tomiast moralna zarzucalność (tzw. wina moralna) zachowania wyprzedzającego czyn
bezprawny, który sprawca popełnia już w warunkach wyłączonej, poniekąd na własne
życzenie, poczytalności, wzmacniając od strony podmiotowej kryminalnopolityczne
uzasadnienie obiektywnej odpowiedzialności (T. Kaczmarek, Spory..., s. 44 i n.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

248 Część druga. Nauka o przestępstwie

i l t io

339 W literaturze dość powszechnie przyjmuje się, że warunkiem przypisania winy


jest osiągnięcie przez sprawcę takiego stopnia dojrzałości, aby był on w stanie
rozpoznać społeczne znaczenie popełnianego czynu. Wspomniano już o tym, że
– zgodnie z przyjętą w Kodeksie karnym zasadą – ukończenie 17 lat (wyjątkowo zaś lat
15) stanowi granicę pozwalającą na traktowanie sprawcy czynu zabronionego jako
podmiotu zdolnego do ponoszenia odpowiedzialności karnej. Ustawodawca założył
bowiem, że dopiero w tym wieku sprawca osiąga taki poziom rozwoju intelektualnego,
emocjonalnego oraz społecznego, że potrafi prawidłowo rozpoznać znaczenie swego
czynu oraz znaczenie normy prawnej, którą tym czynem narusza, oraz pokierować
swym postępowaniem Okoliczność ta oraz związany z nią brak dojrzałości stanowi
zatem podstawę wyłączenia odpowiedzialności karnej ze względu na założoną przez
ustawodawcę niezdatność podmiotu do ponoszenia winy. Można więc ją traktować jako
szczególnego rodzaju okoliczność wyłączającą winę.

340 Jest oczywiste, że im młodszy jest nieletni, tym niższy stopień jego dojrzałości pozwala-
jący na rozpoznanie moralnego i prawnego znaczenia czynu. Możliwość taka zdaje się
zupełnie odpadać w przypadku kilkuletnich dzieci. Inaczej jest natomiast w przypadku
nieletnich, których wiek jest zbliżony do obecnie ustalonej dolnej granicy wieku, z któ-
rym związana jest odpowiedzialność karna. W literaturze dostrzega się potrzebę badania
nieletnich, których zachowanie wykazuje znaczny stopień społecznego nieprzystoso-
wania, manifestujący się m.in. popełnianymi czynami zabronionymi, aby ustalić, czy
osiągnęli stopień rozwoju pozwalający na rozpoznanie znaczenia oraz aksjologicznego
kontekstu takich właśnie czynów.

341 Nieletniość jako okoliczność wyłączająca winę zdaje się m.in. w tym znaczeniu
swoista, że jej wystąpienia nie wiążemy z konkretnym sprawcą czynu zabronio-
nego oraz sytuacją motywacyjną, w jakiej się znalazł (jak ma to miejsce w przypadku
błędu lub niepoczytalności), lecz – ze względu na przyjęte rozwiązanie ustawowe – każdą
osobę należącą do zbioru podmiotów spełniających kryterium nieletniości trak-
tujemy jako niezdolną do ponoszenia odpowiedzialności karnej. Trafne wydaje się
więc spostrzeżenie, że nieukończenie przez sprawcę 17. roku życia nie oznacza, że nie
można mu przypisać winy w tym znaczeniu, że nie istniała u niego subiektywna moż-
liwość dochowania nakazu/zakazu wynikającego z normy sankcjonowanej, a wskazuje
jedynie na to, że ze względu na przyjęte z góry założenie nie można nawet rozważać jej
przypisania. Wyznaczona w ustawie granica wieku nie stanowi zatem elementu treści
winy. O winie decyduje bowiem możliwość rozpoznania znaczenia czynu (zarówno
faktycznego, jak i prawnego) i niczym nieskrępowana możliwość pokierowania swym
postępowaniem (A. Barczak-Oplustil, Sporne zagadnienia istoty winy w prawie karnym.
Zarys problemu, CzPKiNP 2005/2, s. 79 i n.). Funkcja nieletniości zdaje się więc taka,
że okoliczność ta nie zezwala na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sprawcy
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XI. Wina oraz okoliczności ją wyłączające 249

czynu zabronionego, który nie ukończył 17., względnie 15. roku życia, bez względu na
to, czy została spełniona relacja bycia winnym, czy też nie.

it ratura uzup ia a
Andrejew I., O pojęciu winy w prawie karnym, PiP 1982/7
Andrejew I., Unormowanie błędu we współczesnym prawie karnym, PiP 1979/5
Andrejew I., Ustawowe znamiona czynu. Typizacja i kwalifikacja przestępstw, Warszawa 1978
Barczak-Oplustil A., Sporne zagadnienia istoty winy w prawie karnym. Zarys problemu, CzPKiNP
2005/2
Buchała K., Zawinienie na przedpolu czynu zabronionego. Wybrane problemy, PPK 1995/12
Cieślak M., Spett K., Szymusik A., Wolter W., Psychiatria w procesie karnym, Warszawa 1991
Cyprian T., Wina w epoce postępu technicznego, PiP 1965/11
Ćwiąkalski Z., Błąd co do bezprawności czynu w polskim prawie karnym, Kraków 1991
Filar M., Wyłączenie odpowiedzialności karnej [w:] Nowa Kodyfikacja Karna. Kodeks karny. Krótkie
komentarze, Warszawa 1998/18
Giezek J., Błąd co do znamion modyfikujących typ czynu zabronionego [w:] Okoliczności wyłącza-
jące winę. Materiały VI Bielańskiego Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski, Toruń 2010
Giezek J., Funkcja błędu co do ustawowych znamion w nowym kodeksie karnym [w:] Rozważania
o prawie karnym. Księga pamiątkowa z okazji siedemdziesięciolecia urodzin Profesora Aleksandra
Ratajczaka, red. A.J. Szwarc, Poznań 1999
Giezek J., Kilka uwag o istocie błędu, AUW PPiA 1985/20
Giezek J., O tendencjach do subiektywizowania bezprawności oraz obiektywizowania winy we współ-
czesnym prawie karnym [w:] Wybrane zagadnienia reformy prawa karnego, red. Z. Sienkiewicz,
Wrocław 1997
Giezek J., Przekroczenie granic rzeczywistej oraz mylnie wyobrażonej obrony koniecznej [w:] W krę-
gu teorii i praktyki prawa karnego. Księga poświęcona pamięci Profesora Andrzeja Wąska,
red. L. Leszczyński, E. Skrętowicz, Z. Hołda, Lublin 2005
Giezek J., Świadomość sprawcy czynu zabronionego, Warszawa 2013
Jakubski P., Wina i jej stopniowalność na tle kodeksu karnego, Prok. i Pr. 1999/4
Kaczmarek T., Spory wokół charakteru odpowiedzialności karnej sprawców przestępstw popełnionych
w warunkach zawinionej niepoczytalności, PiP 2004/1
Kardas P., Niektóre okoliczności wyłączające i umniejszające winę w projekcie kodeksu karnego,
WPP 1996/1
Kardas P., Problem usprawiedliwienia błędu a podstawy wyłączenia winy [w:] Okoliczności wyłącza-
jące winę. Materiały VI Bielańskiego Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski, Toruń 2010
Kardas P., Regulacja błędu w projekcie kodeksu karnego, PS 1992/1
Kardas P., Majewski J., O dwóch znaczeniach winy w prawie karnym, PiP 1993/10
Król-Bogomilska M., „Formy winy” w prawie karnym w świetle psychologii, Warszawa 1991
Majewski J., Błąd co do kontratypu jako podstawa wyłączenia winy [w:] Okoliczności wyłączające
winę. Materiały VI Bielańskiego Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski, Toruń 2010
Majewski J., Okoliczności wyłączające bezprawność czynu a znamiona subiektywne, Warszawa 2013
Mącior W., Nieświadomość bezprawności czynu a odpowiedzialność karna, PiP 1972/10
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

250 Część druga. Nauka o przestępstwie

Mącior W., Problem przestępstw nieumyślnych na tle aktualnych wymagań teorii i praktyki, Kraków
1968
Patryas W., Interpretacja karnistyczna. Studium metodologiczne, Poznań 1988
Płachta M., Nieznajomość prawa jako okoliczność łagodząca odpowiedzialność karną cudzoziemca,
NP 1987/7–8
Pohl Ł., Błąd co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego w polskim prawie karnym.
Zagadnienia ogólne, Poznań 2013
Pohl Ł., Prawo karne. Wykład części ogólnej, Warszawa 2012
Przesławski T., Psychika – czyn – wina. Wpływ czynnika psychicznego na zachowanie człowieka i jego
winę jako podstawę odpowiedzialności karnej, Warszawa 2008
Radzikowska Z., Z problematyki błędu w prawie karnym skarbowym, SP 1974/3
Rejman G., Teorie i formy winy w prawie karnym, Warszawa 1980
Rodzynkiewicz M., Pojęcie winy w prawie karnym. Próba analizy krytycznej na tle ujęcia relacyjnego,
RPEiS 1992/3
Spotowski A., Funkcja niebezpieczeństwa w prawie karnym, Warszawa 1990
Tarnawski M., Zmniejszona poczytalność sprawcy przestępstwa, Warszawa 1976
Tyszkiewicz L., Problem istoty winy w projekcie kodeksu karnego z 1994 r., PiP 1995/3
Wąsek A., Ewolucja prawnokarnego pojęcia winy w powojennej Polsce, PPK 1990/4
Wąsek A., Stany konieczności w części ogólnej projektu k.k. z 1991 r. [w:] Problemy kodyfikacji prawa
karnego. Księga ku czci Profesora Mariana Cieślaka, red. S. Waltoś, Kraków 1993
Wolter W., Błąd co do kontratypu i co do bezprawności czynu, RPEiS 1976/4
Wolter W., Funkcja błędu w prawie karnym, Warszawa 1965
Wolter W., Nauka o przestępstwie. Analiza prawnicza na podstawie przepisów części ogólnej kodeksu
karnego z 1969 r., Warszawa 1973
Wolter W., Reguły wyłączania wielości ocen w prawie karnym, Warszawa 1961
Wolter W., Z problematyki błędu, PK 1959/20
Zakrzewski P., O sposobach normowania i dekodowania treści zamiaru w perspektywie tzw. znamion
normatywnych oraz okoliczności wyłączających bezprawność, „Acta Iuris Stetinensis” 2018/1(21)
Zakrzewski P., Stopniowanie winy w prawie karnym, Warszawa 2016
Zoll A., Kwalifikacja prawna czynu i wina niepoczytalnego sprawcy [w:] Okoliczności wyłączające
winę. Materiały VI Bielańskiego Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski, Toruń 2010
Zoll A., Regulacja błędu w projekcie kodeksu karnego [w:] Problemy nauk penalnych. Prace ofiarowane
Pani Profesor Oktawii Górniok, red. L. Tyszkiewicz, Katowice 1996
Zoll A., Uwagi o charakterze prawnym stanu wyższej konieczności, SI 1994, t. XXI
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XII. Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) 251

Rozdział II

ET P RE I C I PR EST PST
R ST I E

a i st p
Wśród etapów realizacji przestępstwa (będących jego tzw. formami stadialnymi) 342
można wyodrębnić – poprzedzone w każdym przypadku zamiarem – przygoto-
wanie popełnienia czynu zabronionego, jego usiłowanie oraz dokonanie jako stadium
ostatnie. W charakterze ogólniejszego spostrzeżenia warto odnotować, że stadia po-
przedzające dokonanie (zamiar, przygotowanie, usiłowanie) z natury rzeczy aktualizują
się tylko w odniesieniu do przestępstw umyślnych; nie można bowiem nieumyślnie
usiłować lub chociażby tylko przygotowywać się do popełnienia przestępstwa. Przesłanką
obu tych form jest występujący u sprawcy zamiar popełnienia czynu zabronionego, który
– zgodnie z art. 9 § 2 k.k. – wyklucza nieumyślność. Trzeba jednak od razu zaznaczyć,
że zamiar – będąc pierwszym i zarazem nieodzownym etapem realizacji przestępstwa
umyślnego – sam w sobie nie może prowadzić do odpowiedzialności karnej. Myśl
człowieka, która wszak w postaci nieuzewnętrznionej nie stanowi jeszcze czynu, nie
nadaje się do tego, aby być przedmiotem reglamentacji prawnej (cogitationis poenam
nemo patitur, Gedanken sind zollfrei). Dla uniknięcia ewentualnych nieporozumień
należy dodać, że zamiar popełnienia przestępstwa uzewnętrzniony np. w postaci groź-
by karalnej (art. 190 k.k.) nie oznacza pierwszego etapu na drodze przestępstwa, lecz
stanowi przestępstwo dokonane sui generis.

Trzeba również pamiętać o tym, że z punktu widzenia odpowiedzialności karnej 343


sprawcy istotne (prawnokarnie relewantne) jest zawsze ostatnie zrealizowane
stadium, gdyż pochłania ono wszystkie poprzedzające je etapy. Jeśli zatem sprawca do-
konał czynu zabronionego, tj. zrealizował komplet ustawowych znamion, traci znaczenie
fakt, że ów dokonany czyn przeszedł wcześniej przez etap usiłowania. Jest oczywiste, że
sprawca zmierzający np. do zastrzelenia ofiary, a więc do dokonania zabójstwa, wcześniej
celuje do swej ofiary z broni palnej, a następnie oddaje strzał, który – zanim kula trafi
– jest przecież jedynie usiłowaniem. Podobnie ma się rzecz z przygotowaniem pole-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

252 Część druga. Nauka o przestępstwie

gającym na podejmowaniu czynności mających stworzyć warunki do przedsięwzięcia


czynu zmierzającego do dokonania (np. nabywaniu odpowiednich narzędzi), które
zostaje pochłonięte przez usiłowanie.

Trafne wydaje się również spostrzeżenie, że im bardziej stadia czynu zabronionego


oddalone są od dokonania, tym istotniejsza staje się płaszczyzna wolicjonalna, zaś
sprawca – wraz ze zwiększaniem się jego dystansu od pełnej realizacji znamion czynu
zabronionego – powinien być bardziej zdeterminowany w dążeniu do jego dokonania.
Prawidłowość jest bowiem taka, że jeśli negatywny skutek (niejednokrotnie oznaczający
naruszenie dobra prawem chronionego) został już wywołany, to fakt, że sprawca być
może wcale go nie chciał, nie jest już tak istotny, jak wówczas, gdy skutku takiego brak,
a jego prognozowany obraz istnieje jedynie w wyobraźni sprawcy. Innymi słowy, im
bardziej zwiększamy dystans od dokonania oznaczającego naruszenie dobra prawem
chronionego, tym istotniejsza staje się płaszczyzna wolicjonalna, znaczenia nabiera
bowiem intencjonalność takiego naruszenia, która – dzięki jego projekcji (wyobrażeniu)
– stanowi swoistą rekompensatę elementów strony przedmiotowej. Zdekompletowanym,
a w zasadzie jeszcze niezrealizowanym znamionom strony przedmiotowej towarzyszyć
bowiem muszą określone plany oraz zamierzenia sprawcy czynu zabronionego i w tym
właśnie znaczeniu strona podmiotowa zyskuje nad nią przewagę. Taka prawidłowość
zdaje się – ze względów kryminalnopolitycznych – w pełni uzasadniona i dobrze zra-
cjonalizowana.

oko a i
344 Dokonanie jako ostatni etap realizacji przestępstwa ma miejsce wówczas, gdy
sprawca zrealizował pełny zestaw znamion, jakie składają się na dany typ czynu
zabronionego. W przypadku przestępstw formalnych o dokonaniu mówimy wówczas,
gdy zostało zrealizowane w wynikających z przepisu okolicznościach znamię czasowni-
kowe określające sposób zachowania sprawcy. Dla dokonania przestępstwa materialnego
konieczne jest natomiast wystąpienie określonego w ustawie skutku. Pojęcie dokonania
należy – zwłaszcza w kontekście form stadialnych – wyraźnie odróżnić od pojęcia popeł-
nienia przestępstwa. Różnica dotyczy przede wszystkim ich zakresów logicznych, gdyż
pierwsze z tych pojęć zawiera się całkowicie w drugim. Każde dokonanie jest bowiem
popełnieniem, lecz nie zawsze musi być odwrotnie, o czym świadczą właśnie formy
stadialne. Można bowiem popełnić przestępstwo polegające na usiłowaniu, lecz nie
można mówić o dokonaniu przestępstwa, które osiągnęło jedynie stadium usiłowania.

Dokonanie może natomiast towarzyszyć usiłowaniu jako jego swoisty produkt uboczny,
prowadząc do jednoczynowego zbiegu obu tych form stadialnych. Jeśli więc przykła-
dowo sprawca strzela do człowieka w zamiarze zabójstwa, a powoduje jedynie skutek
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XII. Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) 253

w postaci poważnego uszczerbku na zdrowiu, to usiłowanemu zabójstwu towarzyszy


dokonanie przestępstwa, którego skutek (uszczerbek na zdrowiu) został zrealizowany.

si o a i
amio a usi o a ia i o ko s k
Odpowiada za usiłowanie, kto w zamiarze popełnienia czynu zabronionego 345
swoim zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego dokonania, które jednak nie
następuje. Z tak ujętej przez ustawodawcę w art. 13 § 1 k.k. formuły usiłowania wynikają
następujące jego przesłanki:
1) zamiar popełnienia czynu zabronionego,
2) zachowanie zmierzające bezpośrednio do dokonania czynu zabronionego,
3) brak dokonania.

Zamiar usiłującego sprawcy, obejmujący podjęcie zachowania o znamionach


określonych w ustawie karnej, może okazać się bezpośredni lub ewentualny.
Gdyby ustawodawca chciał się ograniczyć tylko do zamiaru bezpośredniego, musiałby
wyraźnie określić, że za usiłowanie odpowiada ten tylko, kto chce popełnienia czynu
zabronionego. „Zamiar” jest bowiem pojęciem szerszym niż „chcenie”, co jednoznacznie
wynika z treści art. 9 § 1 k.k. Inna sprawa, że nie jest możliwe usiłowanie w zamiarze
ewentualnym takiego przestępstwa, którego dokonanie możliwe jest jedynie w zamiarze
bezpośrednim. Wykluczone jest bowiem, by forma stadialna przestępstwa prowadziła
do zmodyfikowania jego ustawowej typizacji, odbierając mu charakter przestępstwa
kierunkowego.

Nie wejdzie w rachubę usiłowanie przestępstwa kradzieży (będącego wszak przestępstwem


kierunkowym), jeśli podstawą tego usiłowania byłby tylko zamiar ewentualny przywłasz-
czenia cudzej rzeczy. Dokonanie kradzieży, a więc stadium najbardziej zaawansowane,
możliwe jest bowiem wyłącznie w zamiarze bezpośrednim, wynikającym z towarzyszącego
sprawcy celu przywłaszczenia cudzej rzeczy ruchomej.

Należy dodać, że w doktrynie prawa karnego dyskutowany jest problem, czy


słuszna jest akceptacja (de lege lata jednoznacznie przesądzona) dopuszczalności
usiłowania w zamiarze ewentualnym. Przeciwnicy takiej postaci usiłowania powołują
się m.in. na wypowiedź W. Woltera, że zamiar ewentualny nie jest żadnym aktem woli,
lecz jedynie obojętnością woli. Prowadzi to – ich zdaniem – do wniosku, że to, co na-
zywamy usiłowaniem cum dolo eventuali, w rzeczywistości jest umyślnym narażeniem
na niebezpieczeństwo dobra prawnego (W. Mącior, Formy popełnienia przestępstwa
w projekcie kodeksu karnego z 1995 r., PiP 1996/7, s. 48). Nie ma zaś żadnych wątpli-
wości co do tego, że usiłowanie nie może dotyczyć przestępstwa kwalifikowanego przez
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

254 Część druga. Nauka o przestępstwie

następstwa objęte nieumyślnością. Następstw tych nie obejmuje już bowiem zamiar
sprawcy (ani bezpośredni, ani ewentualny). Nie można zatem przykładowo usiłować
dokonać przestępstwa kwalifikowanego jako ciężki uszczerbek na zdrowiu, którego
nieumyślnym następstwem jest śmierć człowieka (art. 156 § 3 k.k.). Przy takiej kwalifi-
kacji sprawca nie obejmuje bowiem swym zamiarem skutku śmiertelnego, który z tego
właśnie powodu nie może być przez niego usiłowany.

346 Kolejną przesłankę usiłowania stanowi zachowanie zmierzające bezpośrednio


do dokonania czynu zabronionego. Może być ono zarówno działaniem, jak i za-
niechaniem. Gdyby ustawodawca chciał wykluczyć możliwość usiłowania przez zanie-
chanie, to zakresowo szersze pojęcie zachowania zastąpiłby węższym pojęciem działania.
Usiłowanie przez zaniechanie polega na zamierzonym powstrzymaniu się od stworzenia
sobie warunków niezbędnych do wykonania ciążącego na sprawcy obowiązku, pro-
wadzącym bezpośrednio do realizacji znamion czynu zabronionego, które (np. dzięki
działaniom innych osób, zastępującym działanie gwaranta) jednak nie następuje.

Dyżurujący chirurg nie wykonuje absolutnie koniecznego zabiegu operacyjnego, chcąc do-
prowadzić w ten sposób do śmierci pacjenta, lecz do skutku tego szczęśliwie nie dochodzi,
gdyż w ostatniej chwili zabieg ten zostaje wykonany przez innego, przypadkowo obecnego
w szpitalu lekarza.

Warto jednak zauważyć, że w doktrynie problem usiłowania przestępstw przez za-


niechanie jest kontrowersyjny. Do jego przeciwników należał m.in. J. Makarewicz
(Kodeks karny z komentarzem, Lwów 1938, s. 121; por. także Z. Papierkowski, Zasady
procesu karnego, Lublin 1948, s. 73–74), choć wątpliwości w tym zakresie wyrażane są
również współcześnie (por. G. Rejman [w:] Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz,
red. G. Rejman, Warszawa 1999, s. 568). Przyznać trzeba, że pewne trudności poja-
wić się mogą w przypadku przestępstw formalnych z zaniechania. Powstaje bowiem
pytanie, czy da się wyodrębnić stadium usiłowania w odniesieniu np. do przestępstwa
nieudzielenia pomocy osobie tonącej. Wszak musiałoby ono nastąpić, zanim tonący
znalazł się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem, w przeciwnym
bowiem razie – tzn. gdy niebezpieczeństwo już wystąpiło – czyn zabroniony znalazłby
się już w stadium dokonania.

347 Usiłowanie rozpoczyna się dopiero w chwili, gdy podjęte przez sprawcę zachowa-
nie zmierza bezpośrednio do realizacji znamion czynu zabronionego. Wszystkie
czynności podjęte wcześniej mogą być zakwalifikowane co najwyżej jako przygotowanie,
które ma miejsce wówczas, gdy sprawca podejmuje czynności mające stworzyć warunki
do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio do dokonania. Interpretując
pojęcie bezpośredniości w kontekście art. 16 § 1 k.k., przyjąć należy, że czynność,
która stwarza jedynie warunki do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośred-
nio do dokonania, sama w sobie nie jest jeszcze owym bezpośrednim zmierzaniem.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XII. Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) 255

Stwierdzenie takie nie usuwa oczywiście pojawiających się wątpliwości, jakie wynikają
głównie z ocenności oraz relatywności tego, co można by określić jako bezpośrednie
zmierzanie do dokonania. Jakiegoś uniwersalnego kryterium prawdopodobnie nigdy nie
uda się wypracować. Nie ma bowiem takich zachowań, które w oderwaniu od konkret-
nego stanu faktycznego zawsze i niezmiennie dałoby się kwalifikować jako czynności
bezpośrednio zmierzające do dokonania, inne zaś – jako stwarzające warunki, czyli
przygotowawcze. Słuszne jest zatem stwierdzenie, że bezpośredniość można ustalić
tylko w związku z realizacją czynu zabronionego określonego typu. To samo zachowanie
może być wszak bezpośrednim zmierzaniem do dokonania czynu zabronionego jednego
typu, a jednocześnie czynnością przygotowawczą w stosunku do czynu zabronionego
innego typu (E. Kunze, Przygotowanie przestępstwa w ujęciu polskiego prawa karnego,
Poznań 1991, s. 83). Stąd też podejmowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego wysiłki,
by generalnie zdefiniować bezpośredniość – przyjmując ją np. wówczas, gdy działanie
sprawcy z punktu widzenia przedmiotowego jest już ostatnią fazą jego aktywności, którą
ma wykonać, aby urzeczywistnić swój zamiar – są mało owocne i, niestety, nie zbliżają
nas do rozwiązania problemu. Rodzi się obawa, że ocenę bezpośredniości pozostawić
należy sędziowskiej intuicji, co jest wszakże stwierdzeniem o tyle mało satysfakcjonują-
cym, że wyznaczana w ten sposób granica między zawsze karalnym usiłowaniem a tylko
niekiedy karalnym przygotowaniem w zdecydowanej większości przypadków staje się
granicą penalizacji zachowań sprawcy zmierzających do dokonania czynu zabronionego,
zawsze i bez wyjątku jest zaś granicą decydującą o rozmiarach odpowiedzialności karnej
(przygotowanie obwarowane jest bowiem łagodniejszą sankcją). Jest więc oczywiste, że
wypracowanie prawidłowej wykładni pojęcia bezpośredniości ma znaczenie zasadnicze
z punktu widzenia gwarancyjnej funkcji prawa karnego.

Zbyt daleko idącym uproszczeniem zdaje się wypowiedź Sądu Najwyższego sprowa- 348
dzająca różnicę między przygotowaniem a usiłowaniem do ustalenia, czy zachowanie
sprawcy było abstrakcyjnym, czy też konkretnym zagrożeniem dla chronionego prawem
dobra. Takie ujęcie różnicy między formami stadialnymi stało się dla Sądu Najwyższego
punktem wyjścia do jeszcze bardziej enigmatycznego stwierdzenia, że usiłowanie jest
bardziej konkretne niż przygotowanie, a zagrożenie dobra chronionego staje się realne
(wyrok SN z 9.09.1999 r., III KKN 704/98, Prok. i Pr. 2000/2, s. 2). Wypowiedź taka
sugerować mogłaby zawsze skutkowy charakter usiłowania (skutkiem byłoby bowiem
sprowadzenie owego realnego zagrożenia). Musiałoby to jednak oznaczać, że nawet
przestępstwo formalne, będące z natury rzeczy narażeniem na niebezpieczeństwo abs-
trakcyjne, w stadium usiłowania przeistacza się w narażenie na niebezpieczeństwo
konkretne, czego wszak zaakceptować w żaden sposób nie można. Mimo pewnego
stosunkowo łatwo dostrzegalnego podobieństwa między usiłowaniem a narażeniem na
konkretne niebezpieczeństwo błędem byłoby stawianie między tymi dwiema formami
znaku równości. Możliwe jest bowiem wyodrębnienie takich czynności sprawcy, które
przekraczają już stadium przygotowania, lecz nie narażają jeszcze dobra prawnego na
konkretne niebezpieczeństwo.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

256 Część druga. Nauka o przestępstwie

349 Niezależnie od wskazanych wyżej trudności w dogmatyce prawa karnego podejmowano


jednak próby wypracowania takiej koncepcji, która ułatwiłaby interpretację znamie-
nia „bezpośredniości” oraz dostarczyła kryteriów pozwalających na w miarę pewne
stwierdzenie, że doszło do jego realizacji. Sięgano przy tym do różnych kryteriów, ze
względu na które można by wypracowywane w tym zakresie koncepcje określić jako
subiektywne, obiektywne albo mieszane.

Według koncepcji subiektywnych znaczenie decydujące dla oceny bezpośred-


niości ma nastawienie psychiczne sprawcy, zwłaszcza zaś jego przeświadczenie,
że swoim zachowaniem zmierza wprost do dokonania czynu zabronionego.

Koncepcje obiektywne eksponują z kolei znaczenie zachowania poprzedzającego


realizację znamienia czasownikowego. Jeśli zachowanie to wykracza już poza
granice przygotowania, to należy je traktować jako bezpośrednie zmierzanie do doko-
nania. Słuszny wydaje się bowiem pogląd, że między przygotowaniem a usiłowaniem
nie istnieje „pole niczyje” (zob. A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 194).

Koncepcje mieszane łączą obiektywne oraz subiektywne kryteria bezpośred-


niości. Swoistym przykładem koncepcji mieszanych jest znana w dogmatyce
prawa karnego teoria „planu działania sprawcy”, według której o tym, czy zachowanie
sprawcy wypełnia znamiona bezpośredniości, rozstrzyga właśnie plan jego działania.
Jeżeli czynność oceniana z punktu widzenia drogi przestępnej była ostatnim ogniwem
w realizowanym przez sprawcę planie, to stanowi ona usiłowanie, nie zaś przygotowanie
do przestępstwa. Teoria ta pozwala na potraktowanie oddalonej czynności jako podjętej
przez sprawcę już w granicach usiłowania, jeżeli uruchamia ona zachowanie innych
osób lub narzędzi przenoszących wolę sprawcy w określone miejsce i w określonym
czasie (G. Rejman [w:] Kodeks karny..., red. G. Rejman, s. 561).

350 Naturalną przesłanką usiłowania jest stwierdzenie braku dokonania zamie-


rzonego czynu. Granica między usiłowaniem a dokonaniem przebiega w za-
kresie wypełnienia (przestępstwo dokonane) lub niewypełnienia (przestępstwo usi-
łowane) wszystkich znamion przestępstwa określonego w ustawie karnej (wyrok SN
z 5.08.1982 r., I KR 158/82, OSNKW 1983/3, poz. 20).

351 Konsekwencje usiłowania na płaszczyźnie ustawowego zagrożenia zrównane zostały


z konsekwencjami przewidzianymi dla dokonania. Sąd wymierza bowiem karę za usi-
łowanie w granicach zagrożenia przewidzianego dla danego przestępstwa. Ustawodawca
nie przewiduje zatem żadnych ograniczeń co do rodzaju i rozmiaru kar wymierzonych
za usiłowanie przestępstwa w stosunku do kar za jego dokonanie.

Oznacza to, że ustawowe zagrożenie karą za usiłowanie odpowiada ustawowe-


mu zagrożeniu za dokonanie przestępstwa. Warto odnotować, że rozwiązanie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XII. Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) 257

takie jest w zasadzie powtórzeniem art. 12 k.k. z 1969 r., mimo że w okresie prac nad
obowiązującym kodeksem przewidywane były bardzo istotne zmiany w tym zakresie.
Artykuł 14 projektu Kodeksu karnego z 1994 r. stanowił bowiem, że „usiłowanie wy-
stępku zagrożonego karą nie przekraczającą 2 lat pozbawienia wolności lub łagodniejszą
jest karalne tylko wtedy, jeżeli ustawa tak stanowi” (§ 1), a w każdym przypadku „kara
orzeczona za usiłowanie nie może przekroczyć dwóch trzecich górnej granicy ustawo-
wego zagrożenia przewidzianego za dokonanie” (§ 2). Rezygnację z wprowadzania tego
rodzaju zmian uznać należy za słuszną. Byłyby one bowiem zbędnym oraz całkowicie
nieuzasadnionym w świetle dotychczasowej polityki karnej ograniczaniem luzu decy-
zyjnego, występującego w ramach sądowego wymiaru kary. Sąd podejmujący decyzję
o wymiarze konkretnej kary nie przejdzie z pewnością do porządku dziennego nad tym,
że rezultatem popełnionego przez sprawcę czynu jest jedynie usiłowanie. W przypadku
usiłowania – zwłaszcza jeśli jego przedmiotem jest przestępstwo skutkowe – nie dochodzi
bowiem do naruszenia dobra prawnego, a w rezultacie ocena jego społecznej szkodli-
wości – przy należytym uwzględnieniu art. 115 § 2 k.k. – wypaść musi korzystniej niż
w przypadku dokonania przestępstwa w tych samych warunkach. W związku z tym kara
wymierzona za usiłowanie popełnienia przestępstwa powinna być w zasadzie łagod-
niejsza od kary, jaką należałoby orzec za jego dokonanie (por. wyrok SN z 6.02.1976 r.,
Rw 45/76, OSNKW 1976/4–5, poz. 64).

si o a i u ol i i u ol

Ustawodawca stworzył w art. 13 § 2 k.k. podstawę do wyodrębnienia dwóch 352


postaci usiłowania, a mianowicie tzw. usiłowania udolnego oraz nieudolnego.
Przepis ten – odnosząc się wprost do drugiej z wymienionych postaci – stanowi, że
usiłowanie zachodzi także wtedy, gdy sprawca nie uświadamia sobie, że dokonanie
jest niemożliwe ze względu na brak przedmiotu nadającego się do popełnienia na nim
czynu zabronionego lub ze względu na użycie środka nienadającego się do popełnienia
czynu zabronionego. Interpretując ów przepis a contrario, łatwo zauważyć, że z udolnym
usiłowaniem mamy do czynienia wówczas, gdy w warunkach, w jakich sprawca podjął
próbę realizacji znamion czynu zabronionego, dokonanie było obiektywnie możliwe,
czyli ex ante z perspektywy obiektywnego obserwatora prawdopodobne. Obojętny jest
przy tym stopień prawdopodobieństwa, który niekiedy może się okazać bardzo niski,
co nie pozbawia jednak usiłowania cechy udolności.

Jeśli sprawca, który jest bardzo słabym strzelcem, zechce przy użyciu broni palnej z dużej
odległości zabić człowieka, to jego podjęte w tym kierunku usiłowanie – nawet gdybyśmy
stopień prawdopodobieństwa realizacji zamierzonego czynu ocenili ex ante jako znikomy
– jest mimo wszystko udolne. Sprawca użył bowiem właściwego środka (broni palnej) oraz
strzelił do człowieka, stwarzając w ten sposób warunki, przy których dokonania nie da się
całkowicie wykluczyć. Ocena wypadłaby oczywiście inaczej, gdybyśmy np. stwierdzili, że
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

258 Część druga. Nauka o przestępstwie

potencjalna ofiara oddalona była od sprawcy tak bardzo, że znajdowała się już poza zasię-
giem broni palnej.

353 Z nieudolnością usiłowania w rozumieniu art. 13 § 2 k.k. mamy do czynienia


dopiero wówczas, gdy dokonanie okaże się obiektywnie niemożliwe, przy czym
owa – oceniana ze stanowiska ex ante – niemożliwość dokonania stanowić musi konse-
kwencję braku przedmiotu nadającego się do popełnienia na nim czynu zabronionego
(brak tzw. przedmiotu czynności wykonawczej) albo użycia niewłaściwego środka,
który nie nadaje się do osiągnięcia zamierzonego rezultatu. Jeśli powody obiektywnej
niemożności dokonania są inne niż określone w art. 13 § 2 k.k. (np. wynikają z braku
określonych kwalifikacji podmiotu, składających się na ustawową typizację tzw. prze-
stępstwa indywidualnego), to bezskuteczne dążenie do popełnienia czynu zabronionego
nie stanowi w takiej sytuacji prawnokarnie relewantnego usiłowania i – jako takie – po-
zostaje bezkarne. Nie można natomiast mówić o usiłowaniu nieudolnym wówczas, gdy
w momencie wszczęcia działania dokonanie przestępstwa było obiektywnie możliwe
(choćby nawet szanse realizacji zamiaru sprawcy były niewielkie), a dopiero później
– w wyniku włączenia się niesprzyjających okoliczności – realizacja tego zamiaru okazała
się nieosiągalna ze względu na brak przedmiotu nadającego się do dokonania przestęp-
stwa lub ze względu na to, że okazało się, iż sprawca użył środka nienadającego się do
wywołania zamierzonego skutku. W takim bowiem wypadku usiłowanie jest „udolne”,
a jedynie z przyczyn obiektywnych sprawcy nie udało się zrealizować swojego zamiaru
(por. wyrok SN z 29.11.1976 r., I KR 196/76, OSNKW 1977/6, poz. 61).

354 Sprawca podejmujący usiłowanie nie jest oczywiście świadom jego nieudolności
(niemożności dokonania), gdyby bowiem uświadamiał ją sobie, to – postępując
racjonalnie – powinien zrezygnować z podejmowania tego rodzaju próby. Oznacza to,
że – mylnie wyobrażając sobie, że w danych warunkach dokonanie jest możliwe – błądzi
właśnie co do przedmiotu lub użytego środka. Można zatem stwierdzić, że usiłowanie
nieudolne polega na popełnionym w złej wierze błędzie co do okoliczności stanowiącej
znamię czynu zabronionego (np. co do realnego istnienia przedmiotu czynności wy-
konawczej lub co do możliwości zrealizowania znamienia czasownikowego za pomocą
użytego środka), który od błędu uregulowanego w art. 28 § 1 k.k. różni się jednak tym, że
– właśnie ze względu na złą wiarę (zły zamiar) – nie wyłącza ani winy, ani tym bardziej
umyślności działania, lecz w sensie czysto prakseologicznym wyklucza jego skuteczność.

355 W dogmatyce prawa karnego znana jest teoria, według której usiłowanie może
okazać się bezwzględnie albo względnie nieudolne. Z bezwzględną nieudolnością
mielibyśmy do czynienia wówczas, gdyby w żadnych warunkach i okolicznościach użyty
środek albo przedmiot nie był zdatny do popełnienia czynu zabronionego (np. strzał
oddany do manekina mylnie postrzeganego jako człowiek – niezależnie od konkretnego
stanu faktycznego – nigdy nie może zakończyć się skutkiem śmiertelnym). Nieudolność
staje się natomiast jedynie względna, gdy środek albo przedmiot in abstracto właściwy
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XII. Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) 259

w konkretnej sytuacji okazuje się całkowicie nieprzydatny do osiągnięcia zamierzonego


celu. Łatwo zauważyć, że użyteczność tej teorii, także z uwagi na relatywizację stano-
wiącego jej istotę podziału wszystkich nieudolnych usiłowań na dwie grupy, jest raczej
niewielka. Doniosła zdaje się natomiast zawarta w niej zasadnicza myśl, że nieudolność
usiłowania jest z natury rzeczy stopniowalna, co oczywiście może mieć znaczenie przy
rozważaniu możliwości przewidzianych w art. 14 § 2 k.k., tzn. nadzwyczajnego złago-
dzenia kary wobec sprawcy usiłującego nieudolnie.

Nieudolność usiłowania wynikać niekiedy może z nieznajomości podstawowych praw


oraz zależności przyczynowych, oczywistych dla obiektywnego obserwatora o prze-
ciętnej wiedzy i doświadczeniu życiowym, jak również z zabobonu, co powodować
może użycie w celu popełnienia czynu zabronionego takiego środka (np. witaminy C
jako powodującej skutek śmiertelny trucizny), z którego nieprzydatności powszechnie
zdajemy sobie sprawę. W literaturze wyrażany jest pogląd, że usiłowanie takie – zwane
niekiedy usiłowaniem bezwzględnie nieudolnym – pozostaje bezkarne (A. Zoll [w:]
Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 261–262).

Powstać może także pytanie, jak interpretować jedną z przesłanek nieudolności usiło- 356
wania wynikających z art. 13 § 2 k.k., a mianowicie brak przedmiotu nadającego się do
popełnienia na nim czynu zabronionego. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać,
że interpretacja tej przesłanki nie powinna przysparzać poważniejszych trudności.
Stwierdzenie bowiem, że jakiegoś przedmiotu brak, tzn. że w określonej sytuacji realnie
w ogóle on nie istnieje, jest wszak rezultatem stosunkowo prostego aktu poznawczego
(sprowadzającego się do rozstrzygnięcia alternatywy, czy w otaczającej nas rzeczywi-
stości dany przedmiot postrzegamy, czy też nie). Rzecz jednak w tym, że w przypadku
usiłowania problem nie ogranicza się do spostrzeżenia przedmiotu (lub jego braku),
lecz niekiedy konieczna staje się także ocena, czy realnie istniejący przedmiot, na który
skierowane jest działanie sprawcy, nadaje się do popełnienia na nim czynu zabronione-
go. Owa ocena może być zaś formułowana z – co najmniej – dwóch różnych punktów
widzenia, a mianowicie obiektywnego (uwzględniającego jakieś powszechnie przyję-
te kryteria) lub subiektywnego, czyli dokonywanego jedynie z perspektywy sprawcy.
Rozstrzygnięcia wymaga zatem kwestia, czy o tym, że konkretny przedmiot nadaje się
do popełnienia na nim czynu zabronionego, decydują wyobrażenia oraz oczekiwania
sprawcy co do pewnych jego właściwości (np. wartości majątkowej), czy też raczej
obiektywne cechy tego przedmiotu.

Na wiele sposobów można wykazać, że trudno byłoby zaakceptować pogląd skrajnie 357
subiektywizujący ocenę przedmiotu jako nadającego się do popełnienia na nim czynu
zabronionego, ponieważ wówczas o jego istnieniu mówić moglibyśmy pod tym tyl-
ko warunkiem, że w pełni i pod każdym względem odpowiadałby on oczekiwaniom
sprawcy przestępstwa.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

260 Część druga. Nauka o przestępstwie

Takiemu poglądowi dał natomiast wyraz Sąd Najwyższy, stwierdzając m.in., że


„w wypadku rozboju obliczonego na zdobycie konkretnej rzeczy, której ofiara
po prostu nie ma, dokonanie przestępstwa rozboju jest niemożliwe ze względu na brak
przedmiotu nadającego się do popełnienia na nim czynu zabronionego w ujęciu art. 13
§ 2” (uchwała SN z 20.11.2000 r., I KZP 36/00, OSNKW 2001/1–2, poz. 1). W znacznie
nowszej na ten temat wypowiedzi, zawartej w uchwale z 19.01.2017 r. (I KZP 16/16,
OSNKW 2017/3, poz. 12) Sąd Najwyższy ujął analizowaną kwestię inaczej, stwierdzając
m.in., że: „zawarte w art. 13 § 2 k.k. wyrażenie: «brak przedmiotu nadającego się do
popełnienia na nim czynu zabronionego» oznacza brak takiego przedmiotu, który na-
leży do zbioru desygnatów znamienia przedmiotu czynności wykonawczej typu czynu
zabronionego, do którego popełnienia zmierza sprawca”. Natomiast „pociągnięcie do
odpowiedzialności karnej sprawcy usiłowania nieudolnego (art. 13 § 2 k.k.) może być
in concreto uwarunkowane poczynionymi ustaleniami co do zamiaru popełnienia czynu
zabronionego na określonym przedmiocie”.

358 Przy usiłowaniu nieudolnym powstaje skomplikowany problem uzasadnienia jego


karalności. Skoro wszak nie może ono doprowadzić do dokonania, to – obiektyw-
nie rzecz biorąc – nie stwarza tym samym obiektywnego zagrożenia dla dobra prawnego.
W rezultacie zaś pojawiają się także istotne braki w przedmiotowej zawartości bezprawia.
Wydaje się zatem oczywiste, że uzasadnienia dla karalności usiłowania nieudolnego
szukać trzeba w stronie podmiotowej, na którą składa się przede wszystkim podlegający
ujemnemu wartościowaniu zły zamiar sprawcy. Wyrażany jest jednak również pogląd,
że w warstwie przedmiotowej ujemną wartość dostrzec można w ataku skierowanym
na naruszenie normy sankcjonowanej (K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo..., s. 287).
Podążając w tym właśnie kierunku, można karalność usiłowania uzasadnić w nastę-
pujący sposób: jeśli sprawca swoim zachowaniem uruchamia łańcuch przyczynowy,
który – zgodnie z naszym doświadczeniem kauzalnym, znajdującym odzwierciedlenie
w regułach postępowania wobec dobra przedstawiającego wartość społeczną – zwykle
prowadzi do naruszenia tego dobra, to – nawet gdyby ze względu na nieprzewidywalne
dla sprawcy okoliczności konkretnego stanu faktycznego zachowanie takie okazało się
jednak usiłowaniem nieudolnym – będzie ono obiektywnie społecznie szkodliwe i z tego
właśnie powodu ujemnie wartościowane. Mówiąc inaczej, jeżeli sprawca zachowuje
się w sposób społecznie nieakceptowalny, np. strzela do manekina mylnie wziętego za
człowieka, którego chce zabić, to przecież narusza w ten sposób regułę postępowania,
która – niezależnie od popełnianego przez sprawcę błędu – obiektywnie obowiązuje
w odniesieniu do dobra przedstawiającego wartość społeczną, co stanowi dostateczne
uzasadnienie przedmiotowej zawartości bezprawia, nawet jeśli usiłowanie sprawcy
spełzło na niczym ze względu na brak przedmiotu nadającego się do wywołania na nim
zamierzonego skutku. Jest, co prawda, oczywiste, że strzelając do manekina, sprawca
nie naraża w tym konkretnym przypadku dobra prawnego (tzn. życia ludzkiego) na
niebezpieczeństwo, lecz generalnie sposób jego zachowania jest niebezpieczny. Sprawca
nie narusza natomiast żadnej reguły postępowania (nie zachowuje się w sposób dla
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XII. Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) 261

dobra prawnego niebezpieczny), jeżeli np. chce spowodować skutek śmiertelny za


pomocą tabletki aspiryny. Nieudolność wynika w tym przypadku nie tylko z niemoż-
ności osiągnięcia zamierzonego celu, ale także z braku jakiegokolwiek doświadczenia
kauzalnego w najbardziej podstawowym zakresie, a co za tym idzie – podjęcia zacho-
wania niebędącego naruszeniem żadnej reguły (wszak podawanie aspiryny generalnie
nie stwarza żadnego niebezpieczeństwa). Słuszny jest zatem wyrażany w literaturze
pogląd, że podstawą odpowiedzialności karnej nie mogą być takie przypadki usiłowania
nieudolnego, w których rozsądnie myślący człowiek zorientowałby się od razu, że brak
zagrożenia dla dobra prawnego. W szczególności nie dają podstawy do odpowiedzial-
ności błędy wynikające z zabobonu lub braku podstawowej wiedzy o prawach przyrody
(K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo..., s. 287).

W przypadku usiłowania nieudolnego sprawca ponosi odpowiedzialność karną na 359


zasadach ogólnych (czyli tak jak przy usiłowaniu udolnym), z tą wszakże istotną
różnicą, że sąd może wobec niego zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary albo na-
wet odstąpić od jej wymierzenia. Gradacja odpowiedzialności (tzn. odpowiedzialność
w granicach ustawowego zagrożenia, nadzwyczajne złagodzenie kary, odstąpienie wy-
mierzenia kary) znajduje uzasadnienie m.in. w stopniowalności nieudolności usiłowa-
nia. Wszak przy ocenie formułowanej z perspektywy ex ante usiłowanie z jednej strony
może się okazać skrajnie nieudolne, choć – z drugiej strony – może być także bardzo
bliskie udolności. Nie da się przecież wykluczyć, że obiektywna niemożność dokonania,
z której – na skutek popełnionego błędu – sprawca nie zdaje sobie sprawy, będzie spo-
wodowana okolicznościami leżącymi po jego stronie (np. niewiedza, brak umiejętności,
naiwność) albo też okolicznościami zewnętrznymi, których nawet najbardziej sprawny
i niebezpieczny przestępca nie byłby w stanie przewidzieć i uwzględnić w swym planie
skutecznego działania. Innymi słowy, jeżeli sprawca ma wiedzę kauzalną na temat tego,
w jaki sposób osiągnąć zamierzony skutek i swoim zachowaniem uruchamia łańcuch
kauzalny, który w typowych okolicznościach do skutku tego by doprowadził (czyli
narusza jakąś wynikającą z naszego doświadczenia regułę postępowania wobec dobra
przedstawiającego wartość społeczną), to nawet jeśli ze względu na nieprzewidywalne
dla niego okoliczności usiłowanie takie okaże się nieudolne, brak będzie podstaw do
zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary, a tym bardziej – do odstąpienia od jej
wymierzenia.

si o a i uko zo i i uko zo

Prawnokarnie relewantny ze względu na treść art. 15 k.k. jest również podział usiłowania 360
na ukończone oraz nieukończone.

Z usiłowaniem ukończonym mamy do czynienia wówczas, gdy sprawca wykonał


wszystkie czynności mające prowadzić do pełnej realizacji znamion czynu zabro-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

262 Część druga. Nauka o przestępstwie

nionego i – ze swej strony – nie musi już przedsiębrać czegokolwiek, a jedynie oczekiwać
rezultatów swego zachowania. Innymi słowy, przy usiłowaniu ukończonym kolejne
ogniwa łańcucha kauzalnego, mające prowadzić do zamierzonego celu, nie wymagają
już żadnej aktywności sprawcy (przykład stanowić może uruchomienie działającego
z opóźnieniem zapłonu materiału wybuchowego oraz oczekiwanie na eksplozję).

Z kolei usiłowanie nieukończone ma miejsce wówczas, gdy sprawca zdołał


wykonać jedynie część czynności, które miały prowadzić do zamierzonego celu
(np. wymierzył do swej ofiary z broni palnej, lecz nie oddał strzału). Jest oczywiste, że
bez dalszej aktywności sprawcy dokonanie nie wchodzi w rachubę, co jednak samo
w sobie nie nadaje usiłowaniu nieukończonemu cechy nieudolności. Trafny wydaje
się pogląd, że usiłowanie ukończone możliwe jest tylko przy przestępstwach material-
nych, gdy – mimo zakończenia zachowania zmierzającego bezpośrednio do dokonania
– skutek stanowiący znamię czynu zabronionego nie nastąpił. Trudno natomiast mówić
o ukończonym usiłowaniu przestępstwa formalnego, gdyż z chwilą ukończenia akcji
przez sprawcę przestępstwo jako bezskutkowe jest już dokonane (por. wyrok SA w Łodzi
z 4.04.1996 r., II AKa 55/96, Prok. i Pr.-wkł. 1996/11, poz. 16).

361 Prezentowany podział usiłowań ma znaczenie ze względu na instytucję dobro-


wolnego odstąpienia od usiłowania oraz okazanego przez usiłującego sprawcę
czynnego żalu. Dobrowolne odstąpienie wiąże się z etapem wcześniejszym – jest ono
bowiem możliwe przy tzw. usiłowaniu nieukończonym (niezupełnym), gdy sprawca ze
swej strony nie wykonał jeszcze ostatniej czynności zmierzającej do dokonania. W ta-
kiej sytuacji z natury rzeczy wystarczające jest zaniechanie dalszych działań. Czynny
żal może się natomiast pojawić na etapie późniejszym (w związku z tzw. usiłowaniem
ukończonym), czyli w przedziale czasu zamykającym się ostatecznie chwilą wystąpienia
skutku, a rozpoczętym wówczas, gdy sprawca zrobił już wszystko to, co – zmierzając do
osiągnięcia skutku – miałby uczynić. Jest oczywiste, że w takiej sytuacji bierna postawa
sprawcy nie byłaby wystarczająca. Chcąc okazać czynny żal, musi on zatem naruszeniu
dobra prawnego aktywnie przeciwdziałać.

Odstąpienie od usiłowania tylko wówczas prowadzi do bezkarności sprawcy, gdy jest


dobrowolne. Jest ono zaś takie wówczas, gdy sprawca z własnej woli – bez jakichkol-
wiek nacisków sytuacyjnych oraz zewnętrznych przeszkód – nie wykonał ostatnich
czynności niezbędnych do pełnej realizacji znamion czynu zabronionego. Nie można
natomiast uznać dobrowolności odstąpienia od usiłowania, jeśli sprawca odstąpił od
czynu na skutek okoliczności zewnętrznych, które wpłynęły na jego wolę i wywołały
przekonanie o niemożności realizacji jego zamiaru (por. wyrok SN z 3.01.1980 r., I KR
329/79, OSNKW 1980/9, poz. 73).

Zdaniem Sądu Najwyższego nie traci natomiast cechy dobrowolności odstąpienie


od niezakończonego usiłowania pod wpływem dezaprobaty czynu wyrażonej
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XII. Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) 263

przez osobę trzecią, jeżeli sprawca nie musiał poddać się wspomnianemu wpływowi,
który w świetle doświadczenia życiowego nie stanowił przyczyny decydującej o odstą-
pieniu, lecz tylko stworzył jeden z bodźców do rezygnacji z przestępnego zamierzenia
(por. wyrok SN z 5.01.1973 r., III KR 258/72, OSNKW 1973/7–8, poz. 92).

Czynny żal przy usiłowaniu polega z kolei na tym, że sprawca dobrowolnie zapobiega 362
powstaniu skutku stanowiącego znamię czynu zabronionego. Oznacza to, że konieczna
staje się ingerencja sprawcy w łańcuch kauzalny, którego ogniwem już zrealizowanym
były czynności podjęte wcześniej w ramach usiłowania, ogniwem zaś przewidywanym
jest potencjalny skutek, którego wystąpieniu należy przeciwdziałać. Przeciwdziałanie
to musi być przy tym dobrowolne, tzn. wynikać z faktu, że sprawca porzucił zamiar
dokonania przestępstwa i dlatego chce zapobiec wystąpieniu skutku należącego do jego
znamion (por. wyrok SN z 17.03.1975 r., V KR 411/74, OSP 1977/3, poz. 58). Koniecz-
ność ingerencji sprawcy w łańcuch kauzalny nie oznacza natomiast, że zapobieżenie
skutkowi musi być wyłącznie wynikiem jego zachowania. Jest ono bowiem tylko jednym
z ogniw tego łańcucha, wśród których pojawiać się również będą zachowania innych
osób (np. takich, którymi sprawca posłużył się w celu zapobieżenia skutkowi). Może to
zachodzić zwłaszcza wówczas, gdy potrzebne są umiejętności albo wiedza (np. medycz-
na), których sprawca nie posiada (por. wyrok SN z 19.08.1974 r., I KR 35/74, OSNKW
1974/12, poz. 225).

Konsekwencje omówionych instytucji są daleko idące. Nie podlega bowiem karze 363
za usiłowanie, kto dobrowolnie odstąpił od dokonania lub zapobiegł skutkowi
stanowiącemu znamię czynu zabronionego. Sąd może natomiast zastosować nadzwy-
czajne złagodzenie kary w stosunku do sprawcy, który dobrowolnie starał się zapobiec
skutkowi stanowiącemu znamię czynu zabronionego. Łatwo zauważyć, że o przyjęciu tak
korzystnych dla sprawcy konsekwencji zadecydowały względy kryminalnopolityczne.
Uznając bowiem, że z punktu widzenia ochrony dobra prawnego najważniejsze jest
przeciwdziałanie jego naruszeniu, warto zrezygnować z ukarania sprawcy, jeśli w za-
mian za to powstrzyma się go na drodze przestępstwa, choćby nawet miało to nastąpić
w ostatnim momencie przed dokonaniem. Podkreślenia wymaga fakt, że sprawca,
który dobrowolnie zapobiegł zamierzonemu skutkowi przestępnemu, nie ponosi od-
powiedzialności za usiłowanie tego przestępstwa, lecz ponosi odpowiedzialność karną
za inne przestępstwo dokonane, jeśli w ramach podjętego usiłowania zachowaniem
swym zrealizował znamiona tego innego przestępstwa (por. wyrok SN z 8.09.1988 r.,
II KR 205/88, OSNKW 1989/1–2, poz. 6). Jeśli zatem sprawcy uda się zapobiec skutkowi
śmiertelnemu, należącemu do znamion przestępstwa z art. 148 k.k., ale pokrzywdzony
dozna poważnego uszczerbku na zdrowiu, to odpadnie odpowiedzialność za usiłowane
zabójstwo, ale nie za spowodowany uszczerbek na zdrowiu.

W kontekście czynnego żalu szczególnego rodzaju problemy pojawiają się przy tzw. usi- 364
łowaniu zakończonym, jeśli po wykonaniu wszystkich czynności niezbędnych do ewen-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

264 Część druga. Nauka o przestępstwie

tualnego dokonania czynu zabronionego sprawca – porzucając następnie zamiar jego


popełnienia – gotów jest zapobiec powstaniu skutku, lecz jego wystąpienie z przyczyn
od sprawcy niezależnych okazuje się niemożliwe.

Dla zilustrowania wskazanego problemu w literaturze powołuje się zazwyczaj przykład


sprawcy, który już po oddaniu niecelnego strzału do swej ofiary dobrowolnie rezygnuje
z zamiaru jej zabicia, lecz prima facie niemożliwe jest ani odstąpienie (bo usiłowanie zo-
stało wszak zakończone), ani zapobieżenie powstaniu skutku (skutek bowiem obiektywnie
nie zagraża). Pojawia się w tej sytuacji trudny do zaakceptowania wniosek, że z punktu wi-
dzenia odpowiedzialności karnej sprawcy korzystniej byłoby, gdyby ofiarę ranił. Wówczas
bowiem miałby sposobność zapobieżenia powstaniu skutku śmiertelnego. Niecelny strzał
wyklucza zaś możliwość okazania czynnego żalu, a w rezultacie – skorzystania z dobro-
dziejstwa art. 15 k.k.

Wydaje się, że istnieją dwie możliwości rozwiązania tego problemu. Po pierwsze, dałoby
się przyjąć, że odstąpienie od dokonania możliwe jest również przy usiłowaniu ukończo-
nym (czemu nie stoi na przeszkodzie treść art. 15 k.k.). O odstąpieniu – w przypadku
gdy usiłowanie zostało zakończone – mogłaby świadczyć analiza strony podmiotowej
prowadząca do wniosku, że sprawca dobrowolnie porzucił zamiar popełnienia czynu
zabronionego. Rolę pomocniczą odgrywać mogłoby ustalenie, czy – obiektywnie rzecz
biorąc – istniała możliwość ponowienia próby realizacji owego zamiaru. Po drugie,
można by również rozważyć takie rozwiązanie, przy którym usiłowanie tak długo
traktowane byłoby jako niezakończone, jak długo istniałaby możliwość powtórzenia
czynności zmierzających bezpośrednio do dokonania. Rozwiązanie takie dałoby się
teoretycznie uzasadnić przy uwzględnieniu treści art. 12 k.k. Skoro bowiem dwa lub
więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego
zamiaru, uważa się za jeden czyn zabroniony, to nieodparcie nasuwa się spostrzeżenie,
że zaniechanie podjęcia w krótkich odstępach czasu kolejnych zachowań ze względu
właśnie na porzucenie owego zamiaru traktować należałoby jako niezakończenie usi-
łowania, które – gdyby nie odstąpienie sprawcy – mogło być wszak kontynuowane.

W orzecznictwie wyrażony został pogląd, że brak możliwości osiągnięcia celu,


który sprawca usiłował osiągnąć, pozbawia odstąpienie od usiłowania dobro-
wolności, chroniącej sprawcę przed karą. Istotne jest zatem stwierdzenie, czy sprawca,
który zaniechał usiłowania, mógł cel zamierzony osiągnąć, czy też możliwości takiej
był pozbawiony z przyczyn od niego niezależnych, jak ucieczka lub opór ofiary, obawa
ujęcia, pościg itd. (por. wyrok SA w Krakowie z 4.03.1999 r., II AKa 22/99, KZS 1999/3,
s. 14). Jest oczywiste, że stwierdzenie takie uznać można za trafne tylko w odniesieniu
do tych przypadków, w których sprawca – już po rozpoczęciu usiłowania – zdał sobie
sprawę z niemożności osiągnięcia celu i to skłoniło go do odstąpienia. W przeciwnym
bowiem razie (tzn. gdyby pominąć stronę podmiotową obejmującą uświadomienie
sobie przez sprawcę niemożności osiągnięcia celu w trakcie jego realizacji) konsekwen-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XII. Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) 265

cję stanowiłoby wykluczenie konstrukcji dobrowolnego odstąpienia od usiłowania


nieudolnego. Brak zaś jakichkolwiek argumentów, które przemawiałyby przeciwko
potencjalnie wchodzącej w rachubę dobrowolności odstąpienia od usiłowania, które
obiektywnie – ale nie w świadomości błądzącego w tym zakresie sprawcy – było nie-
udolne w rozumieniu art. 13 § 2 k.k.

W art. 15 § 2 k.k. zostały określone konsekwencje czynnego żalu, który okazał 365
się nieskuteczny, tzn. gdy sprawca starał się dobrowolnie zapobiec skutkowi sta-
nowiącemu znamię czynu zabronionego, lecz podjęte starania nie przyniosły rezultatu.
Sprowadzają się one do możliwości zastosowania przez sąd nadzwyczajnego złagodzenia
kary. Powstaje pytanie, czy w sytuacji, gdy skutkowi udało się jednak zapobiec – chociaż
w najmniejszym nawet stopniu nie przyczyniły się do tego dobrowolnie podjęte dzia-
łania sprawcy, lecz jakieś inne, od niego niezależne okoliczności – mamy do czynienia
z czynnym żalem skutecznym czy też nieskutecznym. W świetle jednoznacznej w tym
zakresie wypowiedzi ustawodawcy art. 15 § 1 k.k. znajduje zastosowanie wówczas, gdy
sprawca zapobiegł skutkowi, czyli podjął działania, które w jakimś stopniu się do tego
współprzyczyniły. O skuteczności czynnego żalu nie decyduje bowiem samo niewystą-
pienie skutku, lecz mające określoną wartość kauzalną zapobieżenie jego wystąpieniu
przez sprawcę. Oznaczałoby to zatem, że sprawca, który starał się zapobiec powstaniu
skutku przestępnego, skorzysta co najwyżej z możliwości nadzwyczajnego złagodzenia
kary także wówczas, gdy skutek, co prawda, nie wystąpi, lecz nie będzie to rezultat
działań podjętych w ramach czynnego żalu przez samego sprawcę.

si o a i a ara i a i b zpi z st o

Szczególnego rodzaju problem stanowi relacja, w jakiej usiłowanie, będące je- 366
dynie etapem realizacji przestępstwa, pozostaje do narażenia na konkretne
niebezpieczeństwo jako przestępstwa dokonanego. Przy narażeniu na konkretne
niebezpieczeństwo, ujmowanym jako skutek typu czynu zabronionego, karnoprawna
ochrona występuje na etapie bezpośrednio poprzedzającym spowodowanie uszczerbku
dla dobra prawnego. Cecha ta zbliża znacznie tego rodzaju przestępstwo do usiłowania
naruszenia dobra prawem chronionego, z tą jednak różnicą, że przy usiłowaniu nacisk
położony jest przede wszystkim na stronę podmiotową przestępstwa, natomiast przy
przestępstwach narażenia na niebezpieczeństwo uzasadnienie karalności zachowania
sprawcy opiera się głównie na elemencie przedmiotowym przestępstwa (por. A. Zoll,
Kodeks karny. Część szczególna, t. 2, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 246–247). Stąd też
przestępstwo narażenia na niebezpieczeństwo – w przeciwieństwie do usiłowania – może
być popełnione zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie.

Z narażeniem na konkretne niebezpieczeństwo mamy do czynienia m.in. w przypadku


przestępstwa z art. 174 k.k., które polega na sprowadzeniu (umyślnym lub nieumyślnym)
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

266 Część druga. Nauka o przestępstwie

bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrz-


nym. Zbliżone do takiego (umyślnego) narażenia usiłowanie naruszenia dobra prawnego
ma zaś miejsce wówczas, gdy sprawca w sposób zamierzony bezpośrednio zmierza do spro-
wadzenia katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, które jednak nie nastę-
puje (art. 13 § 1 w zw. z art. 173 k.k.).

367 Należy zwrócić uwagę, że umyślne naruszenie dobra prawnego z natury rzeczy prze-
chodzi przez etap umyślnego narażenia tego dobra na niebezpieczeństwo, jak również
przez etap usiłowania. Zanim bowiem doszło do naruszenia dobra prawnego, zostało
ono narażone na niebezpieczeństwo, a jednocześnie samo naruszenie jako przestęp-
stwo dokonane musiało przejść przez stadium jego usiłowania. Nieodparcie nasuwa się
pytanie, która z obu form poprzedzających naruszenie jest od niego mniej oddalona.
Odpowiedź nie jest niestety łatwa, choć kluczowe znaczenie mieć będzie ustalenie, czy
zamiarem sprawcy objęte było naruszenie dobra prawnego czy jedynie jego narażenie
na niebezpieczeństwo. W zależności bowiem od tego, jak kształtował się zamiar spraw-
cy, poniesie odpowiedzialność za usiłowanie przestępstwa, którego skutkiem miałoby
być naruszenie dobra prawnego lub za dokonanie przestępstwa, do którego znamion
należy jego narażenie na niebezpieczeństwo. Kumulacja odpowiedzialności nie wchodzi
w takim przypadku w rachubę.

Zarówno w konstrukcji usiłowania, jak i przy narażeniu na niebezpieczeństwo


konkretne niezwykle istotnym, konstytutywnym znamieniem jest znamię bez-
pośredniości. Powstaje pytanie, czy w obu przypadkach owa bezpośredniość oznacza
to samo, co ma zasadnicze znaczenie dla kwestii usiłowania przestępstwa narażenia na
niebezpieczeństwo konkretne.

W doktrynie wyrażany jest pogląd, że usiłowanie takich przestępstw nie jest


w ogóle możliwe. Podnoszony jest m.in. argument, że zachowanie zmierzają-
ce bezpośrednio do realizacji czynu zabronionego z natury rzeczy łączyć się będzie
z wywołaniem sytuacji niebezpiecznej, uzasadniającej odpowiedzialność za dokonanie
przestępstwa konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo (A. Zoll [w:] Kodeks kar-
ny. Część szczególna, t. 2, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 252). Wyrażany jest jednak
również pogląd odmienny, według którego da się wyodrębnić takie czynności sprawcy
przekraczające stadium przygotowania (stanowiące zatem już usiłowanie), które mogą
jeszcze nie narażać dobra na konkretne i bezpośrednie niebezpieczeństwo. Nie można
zatem twierdzić, by zarówno w stronie przedmiotowej, jak i podmiotowej zachowania
narażającego dobro prawne na konkretne niebezpieczeństwo nie było takich zjawisk,
które nie mogłyby być podstawą odróżnienia jego usiłowania od dokonania lub przy-
gotowania (A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 197). Rzecz bowiem w tym, że – obok
oczywistych podobieństw – między usiłowaniem naruszenia dobra prawnego a jego
narażeniem na konkretne niebezpieczeństwo zachodzą także istotne różnice. Przede
wszystkim należy zwrócić uwagę, że w przeciwieństwie do narażenia na niebezpieczeń-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XII. Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) 267

stwo usiłowanie nie egzystuje samodzielnie, lecz – jako forma stadialna popełnienia
przestępstwa uregulowana w części ogólnej Kodeksu karnego – czerpie swój sens dopiero
w relacji do określonego typu czynu zabronionego. Nie ma bowiem usiłowania jako
takiego, gdyż w każdym przypadku usiłujący sprawca zmierza przecież do popełnienia
jakiegoś przestępstwa. O ile narażenie dobra prawnego na konkretne niebezpieczeństwo
– jako przestępstwo sui generis – stanowi samodzielnie stypizowany czyn zabroniony,
a w konsekwencji obwarowane jest odrębną, samodzielną sankcją, o tyle usiłowanie na-
ruszenia dobra prawnego karane jest w granicach tego samego ustawowego zagrożenia,
które przewidziane jest dla dokonania. Z punktu widzenia zamiaru sprawcy usiłowanie
z natury rzeczy oznacza brak dokonania (m.in. brak zamierzonej realizacji znamienia
skutku), podczas gdy narażenie na konkretne niebezpieczeństwo jest już dokonaniem,
ma ono bowiem miejsce dopiero wówczas, gdy komplet ustawowych znamion (w tym
również znamię skutku) zostanie zrealizowany. Innymi słowy, narażenie na niebezpie-
czeństwo jest bardziej zaawansowaną formą stadialną, która teoretycznie – niezależnie
od toczącego się w tym zakresie sporu w literaturze – może być jeszcze poprzedzona
usiłowaniem. Trzeba także zwrócić uwagę, że strona podmiotowa usiłowania ograni-
czona jest tylko do umyślności, podczas gdy narażenie na konkretne niebezpieczeństwo
może być zarówno umyślne, jak i nieumyślne. Różnica wyraża się również w tym, że
przy umyślnym narażeniu na konkretne niebezpieczeństwo zamiarem sprawcy objęte
jest właśnie samo tylko narażenie, natomiast przy usiłowaniu sprawca może mieć także
– oczywiście w zależności od typu przestępstwa – zamiar naruszenia dobra prawnego
(por. także wyrok SN z 22.11.1983 r., IV KR 234/83, OSNPG 1984/4, poz. 25).

Przy oto a i
Istota oraz z amio a przy oto a ia
Zgodnie z art. 16 k.k. przygotowanie zachodzi tylko wtedy, gdy sprawca w celu 368
popełnienia czynu zabronionego podejmuje czynności mające stworzyć warunki
do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio do jego dokonania, w szcze-
gólności w tymże celu wchodzi w porozumienie z inną osobą, uzyskuje lub przysposabia
środki, zbiera informacje lub sporządza plan działania. Przygotowanie jako pierwsze
karalne stadium popełnienia przestępstwa, poprzedzające jego usiłowanie, ma zatem
miejsce wówczas, gdy – po pierwsze – sprawca chce popełnić czyn zabroniony (czyli
towarzyszy mu tzw. zamiar bezpośredni) oraz po drugie – w celu zrealizowania swego
zamiaru – poprzez podjęcie określonych działań – dąży do zapewnienia sobie warun-
ków, w jakich możliwe stanie się podjęcie zachowania zmierzającego bezpośrednio do
dokonania czynu zabronionego.

Zarówno w Kodeksie karnym z 1969 r., jak i Kodeksie obecnie obowiązującym ustawo- 369
dawca wskazał przykładowo (nie zaś w sposób wyczerpujący) czynności, które miałyby
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

268 Część druga. Nauka o przestępstwie

stwarzać warunki do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio ku dokonaniu.


Różnica polega jednak na tym, że stary kodeks – posługując się tzw. wewnętrzną ana-
logią – wymagał, by inne czynności przygotowawcze były podobne do przykładowo
w nim wymienionych, podczas gdy wymogu takiego nie zawiera obecna konstrukcja
przygotowania. Przyjąć zatem należy, że dopuszcza ona, by jako przygotowawcze w ro-
zumieniu art. 16 traktować również takie czynności, które ani nie są w nim wymienione,
ani nie są podobne do wymienionych w tym przepisie, ale noszą ogólnie ujęte znamiona
przygotowania (G. Rejman [w:] Kodeks karny..., red. G. Rejman, s. 584). Słuszny wydaje
się zatem pogląd, że obowiązujące uregulowanie wyznacza przygotowaniu szersze ramy
(A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 220).

370 W konstrukcji prawnokarnie relewantnego przygotowania bardzo istotną rolę odgry-


wa jego strona podmiotowa. Ona bowiem decyduje o sensie oraz ujemnej zawartości
tzw. czynności przygotowawczych.

Przysposabianie środków lub zbieranie informacji na płaszczyźnie prawa karnego nabiera


znaczenia dopiero wówczas, gdy celem, dla którego osiągnięcia sprawca je realizuje, jest
popełnienie określonego czynu zabronionego. Wszak samego w sobie gromadzenia zapa-
sów benzyny nie uznamy za czynność, z którą wiązać można by odpowiedzialność karną,
jeśli nie ustalimy, że sprawca gromadził benzynę jedynie po to, aby stworzyć sobie warunki
umożliwiające spowodowanie pożaru zagrażającego życiu wielu osób albo mieniu w wiel-
kich rozmiarach. Od strony przedmiotowej czynności przygotowawcze nie muszą więc wy-
kazywać jakiejś ujemnej wartości, gdyż w wielu przypadkach nie różnią się od zachowań
społecznie aprobowanych, a nawet pożądanych. Dopiero strona podmiotowa owych czyn-
ności, charakteryzująca cel, w jakim zostały one podjęte, zasadniczo zmienia ich prawno-
karną ocenę. Nie wystarcza przy tym zamiar ewentualny popełnienia czynu zabronionego,
czyli np. godzenie się sprawcy na to, że gromadzone zapasy benzyny potencjalnie posłużą
do spowodowania pożaru, lecz musi to być zamiar bezpośredni, wyraźnie ukierunkowują-
cy jego aktywność oraz nadający jej strukturę zachowania celowego.

371 Od strony przedmiotowej przygotowanie polega na podjęciu czynności mających


stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio do
dokonania przestępstwa. Oznacza to, iż przygotowanie jest obiektywnym stworzeniem
warunków do usiłowania. O ile jednak o przygotowaniu należy powiedzieć, że w każdym
przypadku musi być ono udolne (ustawodawca nie różnicuje czynności przygotowaw-
czych z uwagi na ich udolność), o tyle następujące po nim usiłowanie in concreto może
okazać się udolne albo nieudolne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XII. Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) 269

Przy oto a i a l m ty prz st p o sp zia a ia

Ustawodawca wymienia w art. 16 § 1 k.k. czynności pozwalające na wyodrębnie- 372


nie dwóch zasadniczo różniących się postaci przygotowania, a mianowicie takiej,
która wymaga współdziałania co najmniej dwóch osób (przygotowanie, którego istotą
jest wejście w porozumienie z inną osobą w celu popełnienia czynu zabronionego),
oraz takiej, która może zostać zrealizowana przez jednego sprawcę (przygotowanie
polegające m.in. na uzyskiwaniu lub przysposabianiu środków, zbieraniu informacji
lub sporządzaniu planu działania). Pierwsza postać przygotowania z natury rzeczy
występuje zawsze wówczas, gdy mamy do czynienia ze współsprawstwem. Można by
więc powiedzieć, że niemal każde współsprawstwo musi przejść przez etap przygoto-
wania (z wyjątkiem współsprawstwa przy przestępstwach nieumyślnych). Rezultatem
porozumienia powinno być oczywiście uzgodnienie wspólnego zamiaru oraz sposobu
(w zakresie podziału ról) popełnienia czynu zabronionego, stwarzające warunki do
przedsięwzięcia czynności zmierzających bezpośrednio do jego dokonania.

Wszystkie osoby uczestniczące w stanowiącym karalne przygotowanie porozumieniu


muszą uzgodnić zamiar oraz podjąć decyzję wspólnego popełnienia przestępstwa, na-
tomiast czymś różnym od porozumienia jest porozumiewanie się, czyli rozmowy (na-
rady) na temat przyszłego przestępstwa. To ostatnie nie jest jeszcze karalnym wejściem
w porozumienie, o którym mowa w art. 16 k.k. (wyrok SA w Katowicach z 5.06.1997 r.,
II AKa 50/97, OSP 1998/1, poz. 12).

Wejście w porozumienie nie wymaga żadnej szczególnej formy, jego treść zaś może 373
być mniej lub bardziej wyczerpująca. Może ono bowiem ustalać szczegóły dotyczące
czasu, miejsca, środków i sposobu realizacji przestępstwa, jak i wyznaczać rolę każ-
dego z uczestników porozumienia albo też ograniczać się tylko do wspólnej decyzji
popełnienia przyszłego przestępstwa, bez bliższych ustaleń co do taktyki i techniki jego
realizacji (por. E. Kunze, Przygotowanie..., s. 56). „Negocjacje” sprawców nie muszą
przynieść rezultatu co do wszystkich szczegółów wspólnie planowanej akcji przestęp-
czej, do zawarcia prawnokarnie relewantnego porozumienia dochodzi bowiem już
wówczas, gdy uzgodniony zostanie wspólny zamiar popełnienia czynu zabronionego.
Uzgodnienie takie nie musi przy tym wcale oznaczać, iż sprawcy porozumieli się co do
realizacji znamion tego samego typu czynu zabronionego, lecz by jedynie uzgodnili, że
popełnią czyn zabroniony, którego karalność ustawodawca przewidział już w stadium
przygotowania. Może się wszak zdarzyć, że planując wspólną realizację przestępstwa
przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu, jeden ze sprawców ma na myśli przejęcie
kontroli nad statkiem wodnym lub powietrznym (art. 166 § 1 k.k.), podczas gdy drugi
sprawca obejmuje swym zamiarem jedynie umieszczenie na statku wodnym lub po-
wietrznym urządzenia lub substancji zagrażającej bezpieczeństwu osób lub mieniu
znacznej wartości (art. 167 § 1 k.k.). Wszak fakt, że sprawcy nie „dogadali się” co do
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

270 Część druga. Nauka o przestępstwie

typu czynu zabronionego, nie oznacza, że nie uzgodnili co najmniej tego, iż czyn za-
broniony w ogóle popełnią.

374 W przeciwieństwie do porozumienia nie wymaga współdziałania z inną osobą


(lub osobami) uzyskiwanie lub przysposabianie środków, zbieranie informacji
lub sporządzanie planu działania. Zgodnie z istotą przygotowania czynności te mają
natomiast na celu stworzenie warunków umożliwiających przedsięwzięcie czynu zmie-
rzającego bezpośrednio do jego dokonania. Mogą one polegać m.in. na uzyskiwaniu
lub przysposabianiu (przystosowywaniu) środków o charakterze rzeczowym, służących
do popełnienia czynu zabronionego. Środkiem w rozumieniu art. 16 k.k. jest to, co ze
względu na swoje właściwości przedmiotowe oraz sposób użycia ułatwia lub umożli-
wia popełnienie w przyszłości określonego przestępstwa (np. amunicja, broń, materiał
wybuchowy, nóż, substancja płynna). Nie jest natomiast środkiem sprawca, który sam
siebie przysposabia do popełnienia czynu zabronionego, ani też żadna część jego ciała.
Może zaś nim być przedmiot służący do ubrania tej części, np. nakładana na głowę dla
zamaskowania twarzy „kominiarka” (E. Kunze, O stronie przedmiotowej przygotowania
czynu zabronionego [w:] Rozważania o prawie karnym. Księga pamiątkowa z okazji
siedemdziesięciolecia urodzin Profesora Aleksandra Ratajczaka, red. A.J. Szwarc, Poznań
1999, s. 208). Przysposabianie środków polega niekiedy na ich przystosowywaniu do
czynności, którą sprawca zamierza podjąć (uczynieniu z nich zdatnego narzędzia).

375 Zbieranie informacji oznacza każdą czynność, w następstwie której sprawca roz-
szerza zakres posiadanych wiadomości, usuwając lub zmniejszając w ten sposób
stopień niewiedzy o otoczeniu (o kimś lub o czymś), co ma sprzyjać sprawniejszemu
przeprowadzeniu zamierzonej akcji przestępnej. Obojętne jest źródło pochodzenia
informacji (legalne lub nielegalne) oraz sposób ich uzyskania. Z kolei plan działania
– z prakseologicznego punktu widzenia – stanowi opis wytycznych (dyrektyw) przy-
szłego skutecznego postępowania, dotyczący doboru i układu czynności zjednoczonych
wspólnym celem popełnienia zamierzonego czynu. Plan zawierać może wytyczne co
do doboru środka, włączenia współsprawcy lub wyznaczenia miejsca akcji. Może też
zawierać elementy programu, np. ustalać terminy rozpoczęcia i zakończenia akcji prze-
stępnej (E. Kunze, O stronie..., s. 210).

aral o przy oto a ia

376 W odróżnieniu od zawsze karalnego usiłowania z karalnością przygotowania mamy


do czynienia tylko wówczas, gdy ustawa wyraźnie tak stanowi (np. w odpowiednim
przepisie części szczególnej, odnoszącym się do konkretnego typu przestępstwa). Przy-
gotowanie karalne jest jednak stosunkowo rzadko, ponieważ jako etap poprzedzający
usiłowanie może być ono w sposób racjonalny penalizowane jedynie w najpoważniej-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XII. Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) 271

szych przypadkach, gdy ze względu na rodzaj oraz wartość dobra prawnego konieczne
staje się zagwarantowanie aż tak daleko sięgającej prawnokarnej ochrony.

Kodeks karny przewiduje karalność przygotowania do wybranych przestępstw


o szczególnie wysokim stopniu społecznej szkodliwości, w tym zwłaszcza takich,
które są skierowane przeciwko pokojowi i ludzkości, przestępstw wojennych, przestępstw
przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu oraz
przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, a także przestępstw przeciwko obrotowi
pieniędzmi i papierami wartościowymi.

Inaczej niż przy usiłowaniu, za które kara wymierzana jest w granicach zagrożenia
przewidzianego dla dokonania danego przestępstwa, przygotowanie zagrożone jest
odrębnymi, odpowiednio łagodniejszymi sankcjami, których rozmiary wskazują na
to, że przygotowanie, nawet jeśli dotyczy zbrodni (co zazwyczaj właśnie ma miejsce),
samo jest już tylko występkiem.

W literaturze słusznie podkreśla się, że w tych przypadkach, gdy przepis ustawy 377
wprowadza na zasadach ogólnych karalność czynności przygotowawczych do
dokonania określonego czynu zabronionego (np. art. 168 k.k.), należy wykluczyć moż-
liwość stosowania konstrukcji usiłowania do czynu zabronionego polegającego na przy-
gotowaniu (por. A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 224). Fakt, że ustawodawca poświęca
przygotowaniu odrębny przepis, nie powoduje przecież, iż staje się ono przestępstwem
sui generis. W dalszym ciągu pozostaje ono bowiem etapem poprzedzającym dokonanie.
Akceptacja konstrukcji usiłowania przestępstwa polegającego na przygotowaniu była-
by sprzeczna z treścią art. 13 k.k., a ponadto w sposób niedopuszczalny rozszerzałaby
zakres penalizacji czynności leżących na przedpolu dokonania czynu zabronionego.

Zgodnie z art. 17 k.k. nie podlega karze za przygotowanie, kto dobrowolnie od 378
niego odstąpił (w szczególności zniszczył przygotowane środki lub zapobiegł
skorzystaniu z nich w przyszłości) albo też – w razie wejścia w porozumienie z inną
osobą w celu popełnienia czynu zabronionego – podjął istotne starania zmierzające
do zapobieżenia dokonaniu. Przepis ten wprowadza – podobnie jak przy usiłowaniu
– bezkarność karalnego przygotowania w przypadku tzw. dobrowolnego odstąpienia.
Warunkiem przyjęcia bezkarności przygotowania jest realne i zewnętrznie dostrze-
galne zachowanie się sprawcy, wskazujące jednoznacznie na odstąpienie od zamiaru
dokonania przestępstwa (wyrok SN z 28.09.1970 r., IV KR 191/70, OSNKW 1971/1,
poz. 3). Wymagane jest bowiem w szczególności zniszczenie przygotowanych środków
lub zapobieżenie skorzystaniu z nich w przyszłości. Jeżeli przygotowanie polegało na
wejściu w porozumienie z inną osobą, wówczas dodatkową przesłanką jego bezkarności
jest podjęcie istotnych starań zmierzających do zapobieżenia dokonaniu czynu przez tę
inną osobę. Starania te, mimo że – w odróżnieniu od podstaw bezkarności usiłowania
– nie muszą być skuteczne, świadczyć jednak mają nie tylko o odstąpieniu od zamiaru
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

272 Część druga. Nauka o przestępstwie

popełnienia czynu zabronionego, lecz także o zamiarze, aby czyn ten nie został popeł-
niony przez pozostałych uczestników porozumienia. Wymóg, aby starania były istotne,
powoduje konieczność ich obiektywizowania. Nie wystarczą zatem starania jakiekolwiek
lub też w subiektywnym przekonaniu sprawcy postrzegane jako znaczące.

379 W myśl art. 17 § 2 k.k. przygotowanie pozostaje bezkarne także wówczas, gdy sprawca
przystąpił już do usiłowania, za które nie podlega jednak karze z uwagi na dobrowolne
odstąpienie od dokonania lub zapobieżenie skutkowi stanowiącemu znamię czynu
zabronionego. Ustawodawca uznał bowiem, że w przypadku bezkarności usiłowania,
czyli bardziej zaawansowanego etapu realizacji przestępstwa, nie możemy powracać do
karalności przygotowania stanowiącego etap wcześniejszy. W takiej sytuacji karalność
przygotowania mogłaby wszak zniechęcać sprawcę, który już w trakcie usiłowania
skłonny był rozważyć powstrzymanie się od realizacji swego zamiaru, co – z punktu
widzenia ochrony dobra prawnego – ma niewątpliwie znaczenie priorytetowe. Trzeba
także pamiętać, że odpowiedzialność za przygotowanie jest subsydiarna w stosunku do
odpowiedzialności za usiłowanie, gdy zatem nastąpi już etap usiłowania, to – niezależnie
od jego karalności – przygotowanie traktować należy jako stadium przez usiłowanie
ostatecznie i nieodwracalnie pochłonięte. Nie sposób zatem powrócić do przygotowania
tylko dlatego, że usiłowanie okazało się bezkarne.

380 Zdaniem Sądu Najwyższego odstąpienie od przygotowania – tak jak przy usi-
łowaniu – może znaleźć odbicie w konkretnych okolicznościach faktycznych.
W art. 17 k.k. wskazano przykładowo jedną z takich okoliczności, polegającą na znisz-
czeniu przygotowanych środków lub zapobieżeniu skorzystania z nich w przyszłości
przez inne osoby. Również jednak inne okoliczności pozwalają na ustalenie odstąpie-
nia od przygotowania. Zależne one będą od formy przygotowania, rodzaju czynności
mających stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio
do dokonania przestępstwa albo porozumienia z inną osobą lub osobami. W każdym
razie odstąpienie od przygotowania nie może ograniczać się jedynie do sfery psychiki
sprawcy, lecz musi znaleźć odbicie w okolicznościach faktycznych, wskazujących na
to, że sprawca nie tylko sam nie chce skorzystać z dokonanych czynności mających
stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio do dokona-
nia przestępstwa, ale że również zapobiegł skorzystaniu z tych czynności przez inne
osoby, z którymi wszedł w porozumienie w celu dokonania przestępstwa lub które bez
porozumienia z nim mogłyby z nich skorzystać (wyrok SN z 4.08.1971 r., I KR 82/71,
OSNPG 1971/12, poz. 230).

it ratura uzup ia a
Dębski R., Karalność usiłowania nieudolnego, RPEiS 1999/2
Gajdus D., Czynny żal w polskim prawie karnym, Toruń 1984
Gardocki L., Glosa do wyroku SN z 29.04.1975 r. (VI KRN 46/74), PiP 1976/1–2
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XII. Etapy realizacji przestępstwa (formy stadialne) 273

Giezek J., Glosa do uchwały SN z 20.11.2000 r. (I KZP 36/2000), Prok. i Pr. 2001/9
Jędrzejewski Z., Bezprawie usiłowania nieudolnego, Warszawa 2000
Jędrzejewski Z., Granica karalności usiłowania nieudolnego, WPP 2007/2
Kunze E., O stronie przedmiotowej przygotowania czynu zabronionego [w:] Rozważania o prawie
karnym. Księga pamiątkowa z okazji siedemdziesięciolecia urodzin Profesora Aleksandra Ra-
tajczaka, red. A.J. Szwarc, Poznań 1999
Kunze E., Przygotowanie przestępstwa w ujęciu polskiego prawa karnego, Poznań 1991
Majewski J., O (braku) karalności usiłowań „nierealnych”, „absolutnie nieudolnych” i im podobnych
[w:] Aktualne problemy prawa karnego. Księga pamiątkowa z okazji Jubileuszu 70. urodzin
Profesora Andrzeja J. Szwarca, red. Ł. Pohl, Poznań 2009
Małecki M., Przygotowanie do przestępstwa. Analiza dogmatycznoprawna, Warszawa 2016
Marek A., Istota nieudolnego usiłowania przestępstwa, RPEiS 1968/1
Mącior W., Formy popełnienia przestępstwa w projekcie kodeksu karnego z 1995 r., PiP 1996/7
Mącior W., O usiłowaniu reformowania prawa karnego, PiP 1992/10
Papierkowski Z., Zasady procesu karnego, Lublin 1948
Rejman G., Usiłowanie przestępstwa w prawie polskim, Warszawa 1965
Sitarz O., Czynny żal związany z usiłowaniem w polskim prawie karnym. Analiza dogmatyczna
i kryminalnopolityczna, Katowice 2015
Sitarz O., Usiłowanie ukończone i nieukończone (próba nowego spojrzenia), PiP 2011/6
Spotowski A., Karalność w razie braku zagrożenia dobra prawnego, PiP 1988/7
Spotowski A., O odstąpieniu od usiłowania, PiP 1980/6
Stefański R.A., Dobrowolne odstąpienie od usiłowania, Prok. i Pr. 1996/4
Szerer M., „Dobrowolne” odstąpienie od usiłowania, NP 1977/5
Szerer M., Z rozważań nad karaniem usiłowania nieudolnego, PiP 1975/7
Wąsek A., Z problematyki usiłowania nieudolnego, PiP 1985/7–8
Wolter W., Problem usiłowanego podżegania lub pomocnictwa, PiP 1974/1
Zoll A., Odpowiedzialność za przygotowanie lub usiłowanie przestępstwa w przypadku współdziałania
wielu osób [w:] Problemy odpowiedzialności karnej. Księga ku czci Profesora Kazimierza Buchały,
red. Z. Ćwiąkalski, M. Szewczyk, S. Waltoś, A. Zoll, Kraków 1994
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 275

Rozdział III

R SP I I PR EST P E

a i pro a za
Do form współdziałania przestępnego, nazywanych również postaciami zjawi- 381
skowymi, należy współsprawstwo i różne jego odmiany, a także podżeganie
oraz pomocnictwo. Odpowiedzialność osób, które – nie realizując znamion czynu
zabronionego bądź też realizując je tylko częściowo – współdziałają ze sprawcą w po-
pełnieniu przestępstwa, ukształtować można według dwóch różniących się zasadniczo
koncepcji, a mianowicie tzw. koncepcji udziału w cudzym przestępstwie bądź też
koncepcji jednolitego sprawstwa.

Koncepcja udziału w cudzym przestępstwie opiera się na założeniu, że własne prze-


stępstwo popełnia jedynie sprawca główny, wszyscy inni zaś (podżegacz, pomocnik)
mają swój udział w przestępstwie sprawcy głównego i w ten sposób są z nim związani
(zasada odpowiedzialności akcesoryjnej). Przy czystej (krańcowej) akcesoryjności
odpowiedzialność osób uczestniczących w przestępstwie sprawcy głównego w pełni
uzależniona jest od tego, co ów sprawca uczynił, oraz od zakresu jego odpowiedzialności
(bez przestępstwa sprawcy głównego nie może być bowiem mowy o udziale w cudzym
przestępstwie). Nie istnieje zatem możliwość odpowiedzialności za podżeganie i po-
mocnictwo bez popełnienia czynu zabronionego przez sprawcę głównego co najmniej
w formie usiłowania. Wszyscy współdziałający popełniają jedno przestępstwo, które
wykonuje sprawca główny, uczestniczą zaś w jego popełnieniu podżegacz i pomocnik.

Koncepcja jednolitego sprawstwa – stanowiąca przeciwieństwo udziału w cudzym prze-


stępstwie – prowadzi do pełnego uniezależnienia odpowiedzialności współdziałających
(podżegacza, pomocnika) od odpowiedzialności sprawcy głównego. Odpowiedzialność
za poszczególne postacie sprawstwa możliwa jest także wówczas, gdy sprawcy głów-
nemu nie da się przypisać dokonania lub usiłowania popełnienia czynu zabronionego.
W przypadku współdziałania w popełnieniu przestępstwa każdy ze współdziałających
popełnia własne przestępstwo. Z uwagi na uznanie wszystkich postaci współdziałania
za sprawstwo możliwe jest usiłowanie poszczególnych odmian sprawstwa na zasadach
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

276 Część druga. Nauka o przestępstwie

ogólnych (zob. szerzej P. Kardas, Teoretyczne podstawy odpowiedzialności karnej odpo-


wiedzialności karnej za przestępne współdziałanie, Kraków 2001, s. 675 i n.).

382 Twórcą polskiej koncepcji postaci zjawiskowych popełnienia przestępstwa, nawią-


zującej przede wszystkim do koncepcji jednolitego sprawstwa, był Juliusz Maka-
rewicz. O ile jednak jednolite sprawstwo miało oznaczać, że podżeganie i pomocnictwo
są jego odmianami umieszczonymi w części szczególnej kodeksu przy poszczególnych
typach przestępstw, o tyle Makarewicz – traktując podżeganie i pomocnictwo jako zja-
wiskowe (niesprawcze) postacie przestępstwa – przeniósł je do części ogólnej kodeksu
i w ten sposób zrelacjonował do wszystkich typów czynów zabronionych.

Istotą jego koncepcji było krańcowe uniezależnienie odpowiedzialności podżegacza


i pomocnika od odpowiedzialności sprawcy, oparte na zasadzie odpowiedzialności
indywidualnej. Według tej koncepcji każdy z wymienionych podmiotów odpowiada za
własne przestępstwo, tzn. sprawca za sprawstwo, podżegacz za nakłanianie, pomocnik
zaś za udzielenie pomocy. Prowadzi to – identycznie jak model jednolitego sprawstwa
– do przypisania każdemu ze współdziałających odrębnego przestępstwa, którego zna-
miona określone są zarówno w art. 18 § 1–3 k.k., jak i w odpowiednim przepisie części
szczególnej (por. P. Kardas, Teoretyczne podstawy odpowiedzialności karnej..., s. 560 i n.;
L. Gardocki, Prawo karne, 2009, s. 93–94). Różnica polega natomiast na tym, że roz-
wiązanie polskie nie oznacza uznania wszystkich postaci współdziałania w popełnieniu
przestępstwa za sprawstwo, lecz wyodrębnia sprawcze (w czterech wynikających z art. 18
§ 1 odmianach) oraz niesprawcze (podżeganie i pomocnictwo) formy popełnienia czynu
zabronionego, nawiązując w ten sposób do koncepcji udziału w cudzym przestępstwie.

W uzasadnieniu do obowiązującego Kodeksu karnego czytamy, że „nowy kodeks po-


zostaje wierny koncepcji postaci zjawiskowych popełnienia przestępstwa stworzonej
przez J. Makarewicza, a nawet tę koncepcję pogłębia. Każda z osób współdziałających
w popełnieniu przestępstwa przez jego wykonawcę (osobę realizującą znamiona czynu
zabronionego) popełnia własne przestępstwo, niezależnie od odpowiedzialności wy-
konawcy i pozostałych współdziałających, a także niezależnie od tego, czy wykonawca
dopuścił się w ogóle czynu zabronionego (np. przekroczył fazę usiłowania). (...) Pogłę-
bienie koncepcji Makarewicza znajduje swój wyraz najdobitniej w tym, że nowy kodeks
jednoznacznie uniezależnia kwalifikację zachowań poszczególnych współdziałających
także w zakresie strony podmiotowej czynu zabronionego. Każdy ze współdziałających
w popełnieniu czynu zabronionego odpowiada w granicach swej umyślności lub nie-
umyślności” (Uzasadnienie..., s. 126–127).

383 W art. 18 obowiązującego Kodeksu karnego określone zostało zarówno sprawstwo


w sensie wąskim (sensu stricto), obejmujące sprawstwo pojedyncze, współspraw-
stwo, sprawstwo kierownicze oraz sprawstwo polegające na poleceniu wykonania
czynu zabronionego, jak również sprawstwo w sensie szerokim (sensu largo), którego
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 277

postaciami są także – oprócz sprawstwa sensu stricto – podżeganie i pomocnictwo.


Przepis ten reguluje zatem wszystkie postacie współdziałania w popełnieniu czynu
zabronionego. Ujęcie wszystkich wymienionych postaci w jednym przepisie akcentuje
zasadę numerus clausus form współdziałania przestępczego oraz wskazuje na odmien-
ność sprawczych postaci współdziałania od podżegania i pomocnictwa (por. P. Kardas,
Teoretyczne podstawy odpowiedzialności karnej..., s. 553).

Jedną z istotnych konsekwencji usamodzielnienia podżegania i pomocnictwa poprzez 384


nadanie im statusu odrębnych typów czynu zabronionego jest możliwość swoistego krzy-
żowania się form zjawiskowych ze stadialnymi. Do wszystkich określonych art. 18 k.k.
form współdziałania, a zatem także do podżegania i pomocnictwa, znajdują zatem
zastosowanie regulacje dotyczące podstaw odpowiedzialności za usiłowanie.

W tej – zdawać by się mogło – dość oczywistej kwestii (choć w praktyce rodzącej
niekiedy wątpliwości) wypowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale z 21.10.2003 r.,
wyraźnie stwierdzając, że: „Podżeganie może być popełnione w formie usiłowania, i to
zarówno wtedy, gdy usiłujący bezskutecznie nakłania do czynu zabronionego o zna-
mionach określonych w przepisach części szczególnej kodeksu karnego, jak i wtedy gdy
bezskutecznie nakłania do czynu zabronionego o znamionach podżegania” (uchwała
SN (7) z 21.10.2003 r., I KZP 11/03, OSNKW 2003/11–12, poz. 89).

Już w tym miejscu warto zaznaczyć, że wymiar kary za podżeganie i pomocnictwo 385
dokonywany jest w granicach zagrożenia przewidzianego za sprawstwo. Granice te
wynikają z ustawowo określonych sankcji, jakimi obwarowane są poszczególne typy
przestępstw. Jeśli zatem podżegacz nakłaniał do popełnienia przestępstwa kradzieży
z włamaniem, które jest zagrożone sankcją od roku do 10 lat pozbawienia wolności, to
te właśnie granice stanowią podstawę wymierzanej mu przez sąd orzekający kary. Fakt,
że podżegacz i pomocnik odpowiadają w tych samych granicach ustawowego zagro-
żenia co sprawca, nie musi wcale oznaczać, że również sądowy wymiar kary będzie we
wszystkich tych przypadkach identyczny. Sąd powinien bowiem kierować się ogólnymi
zasadami wymiaru kary i środków karnych (w szczególności zaś ogólnymi dyrektywami,
sformułowanymi w art. 53 k.k.), które – np. z uwagi na stopień społecznej szkodliwości
poszczególnych czynów – mogą wskazywać na potrzebę zróżnicowania kar orzekanych
in concreto wobec sprawcy oraz podżegacza lub pomocnika. Jednocześnie w art. 19
§ 2 k.k. została przewidziana możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary orzekanej
za pomocnictwo. W ten sposób ustawodawca dał wyraz swojemu przeświadczeniu,
że pomocnictwo – w porównaniu ze sprawstwem oraz podżeganiem – zasługuje na
łagodniejsze potraktowanie, co można by wszak uzasadnić m.in. tym, że – z jednej
strony – rola pomocnika jest niewątpliwie mniej istotna od roli sprawcy, z drugiej zaś
strony – pomocnik w odróżnieniu od podżegacza nie wywołuje zamiaru popełnienia
czynu zabronionego, lecz jedynie ułatwia jego realizację sprawcy, który wcześniej zamiar
taki już podjął.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

278 Część druga. Nauka o przestępstwie

W charakterze ogólniejszej refleksji, poprzedzającej dalsze rozważania, warto również


odnotować, że w przypadku form przestępnego współdziałania wzrasta znaczenie strony
podmiotowej, w tym zwłaszcza stanu świadomości sprawcy uczestniczącego w po-
pełnianiu czynu zabronionego. W pewnym sensie strona podmiotowa zaczyna nawet
dominować nad stroną przedmiotową. Rzecz bowiem w tym, że osoby współdziałające
w popełnieniu czynu zabronionego muszą zazwyczaj – w porównaniu z jego pojedyn-
czym wykonawcą – nie tylko więcej okoliczności obejmować swym zamiarem, ale przede
wszystkim muszą więcej wiedzieć (na temat aktywności pozostałych uczestników) niż
własnoręcznie uczynić. Odwołując się do najbardziej podstawowej formy przestępnego
współdziałania, jaką jest współsprawstwo, powiedzielibyśmy wszak, że współsprawca
często odpowiada nie za to (lub nie tylko za to), co własnoręcznie wykonał, lecz również
za to, o czym jedynie wiedział, a co zrobiły osoby z nim współdziałające, nawet jeśli
sam – ze względu na podział zadań – w ich aktywności nie uczestniczył. W przypadku
współsprawczej realizacji znamion czynu zabronionego dojść więc może do swoistego
– w zasadzie niemożliwego przy objętym umyślnością sprawstwie pojedynczym – braku
symetrii między składającą się na taki czyn stroną przedmiotową a podmiotową, skoro
wiedza o tym, co zrobili inni (powiązana oczywiście z aprobatą dla ich aktywności)
staje się wystarczająca.

Tak z a spra z ormy pop i ia zy u


zabro io o
Spra st o

386 Zgodnie z art. 18 § 1 k.k. odpowiada za sprawstwo nie tylko ten, kto wykonuje czyn
zabroniony sam albo wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, ale także ten, kto kieruje
wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę lub – wykorzystując uzależnienie
innej osoby od siebie – poleca jej wykonanie takiego czynu.

387 Wśród postaci sprawstwa sensu stricto przepis ten wymienia zatem na pierwszym
miejscu tzw. sprawstwo pojedyncze, zwane również niekiedy jednosprawstwem.
Zgodnie z przyjętą przez ustawodawcę redakcją odpowiada za tego rodzaju sprawstwo
ten, kto sam wykonuje czyn zabroniony. Sformułowanie to należy rozumieć jako
określenie wskazujące na wypełnienie przez zachowanie konkretnej osoby wszystkich
znamion czynu zabronionego, wynikających z przepisu typizującego czyn zabroniony
(por. A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 235 i n.; P. Kardas, Teoretyczne podstawy odpo-
wiedzialności karnej..., s. 427 i n.; A. Marek, Prawo karne, 2005, s. 211; L. Gardocki,
Prawo karne, 2009, s. 89).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 279

Wykonanie to może polegać – z punktu widzenia form stadialnych – na dokonaniu


czynu zabronionego (gdy sprawca zrealizował wszystkie ustawowe znamiona) bądź na
jego przygotowaniu lub usiłowaniu. Sprawcą pojedynczym jest zatem również ten, kto
sam podjął czynności przygotowawcze lub usiłował popełnić czyn zabroniony. Stąd też
sprawstwo określone zostało jako „wykonanie”, nie zaś „dokonanie” czynu zabronione-
go, gdyż użycie w tym kontekście pojęcia dokonania uniemożliwiałoby potraktowanie
stadiów iter delicti jako sprawczych form popełnienia przestępstwa.

sp spra st o

Współsprawstwo jest odmianą spra 388

wstwa, która różni się od sprawstwa pojedynczego tym, że zamiar wykonania


czynu zabronionego został podjęty przez co najmniej dwie osoby, które – zgodnie
z przyjętym podziałem ról – uzgodniły jego wspólną realizację. Odpowiada bowiem
za współsprawstwo ten, kto wykonuje czyn zabroniony wspólnie i w porozumieniu
z inną osobą. Oznacza to, że ze względu na przyjętą przez ustawodawcę w art. 18 § 1 k.k.
konstrukcję współsprawstwa konieczne jest, aby co najmniej dwaj współdziałający
wykonywali czyn zabroniony:
1) wspólnie,
2) w porozumieniu.

W obowiązującym Kodeksie karnym ustawowym znamieniem współtworzącym 389


stronę podmiotową współsprawstwa, które w starym stanie prawnym expressis
verbis nie zostało przez ustawodawcę wyrażone (choć przez doktrynę oraz orzecznictwo
było powszechnie akceptowane), jest porozumienie łączące współdziałających spraw-
ców. Porozumienie takie zachodzi wówczas, gdy mamy do czynienia z uzgodnieniem
wspólnego zamiaru podjęcia zachowania stanowiącego wykonanie czynu zabronionego
oraz z podziałem ról między poszczególnymi sprawcami. Jest ono tym czynnikiem
podmiotowym, który łączy w całość wzajemnie dopełniające się przestępne działania
kilku (nie mniej niż dwóch) osób, co w konsekwencji pozwala przypisać każdej z nich
również i tę czynność sprawczą (lub jakiś jej fragment), którą przedsięwzięła inna
osoba współdziałająca świadomie w popełnieniu przestępstwa. Należy dodać, że poro-
zumienie nie wymaga żadnej szczególnej formy, może być ono bowiem zawarte także
w sposób dorozumiany. Istotne jest natomiast, aby porozumiewający się współsprawcy
mieli świadomość i wolę wspólnego działania. W przypadku braku porozumienia przy
jednoczesnym dokonywaniu czynu zabronionego może wystąpić tzw. sprawstwo koin-
cydentalne (sprawstwo równoległe). W takiej sytuacji każdy ze sprawców – niezależnie
od pozostałych – realizuje komplet ustawowych znamion danego typu przestępstwa
(np. w pozbawionym zabezpieczenia sklepie klienci kradną znajdujące się w nim to-
wary). Z istoty porozumienia wynika także konieczność istnienia subiektywnej więzi
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

280 Część druga. Nauka o przestępstwie

między jego uczestnikami, która sprowadza się do tego, że każdy z nich musi mieć
świadomość, że umawia się z inną osobą co do wspólnego przedsięwzięcia określonego
zachowania oraz ma wolę jego wspólnego wykonania. Poza zakresem współsprawstwa
pozostają zatem przypadki, gdy obiektywnie dochodzi do wzajemnego uzupełnienia
się zachowań dwóch co najmniej osób, nie towarzyszy im jednak zawarte uprzednio
lub co najmniej w trakcie realizowania czynności porozumienie, oraz sytuacje, gdy
tylko jeden ze współdziałających ma świadomość i wolę wspólnego wykonania czynu
zabronionego (por. A. Wąsek, Współsprawstwo w polskim prawie karnym, Warszawa
1977, s. 59; P. Kardas, Teoretyczne podstawy odpowiedzialności karnej..., s. 478 i n.).

390 Istotą współsprawstwa – również z punktu widzenia utrwalonej już linii orzecz-
nictwa Sądu Najwyższego – jest zatem oparte na porozumieniu wspólne działanie
co najmniej dwóch osób, z których każda obejmuje swym zamiarem urzeczywistnienie
wszystkich przedmiotowych znamion czynu przestępnego. Obiektywnym elementem
współsprawstwa jest nie tylko wspólna (w sensie przedmiotowym) realizacja znamion
określonej w odpowiednim przepisie tzw. czynności czasownikowej, lecz także taka sy-
tuacja, która charakteryzuje się tym, że czyn jednego współsprawcy stanowi dopełnienie
czynu drugiego współsprawcy albo popełnione przestępstwo jest wynikiem czynności
przedsięwziętych przez współsprawców w ramach dokonanego przez nich podziału
ról w przestępnej akcji. Natomiast subiektywnym elementem, a zarazem warunkiem
niezbędnym współsprawstwa jest – jak już wspomniano – porozumienie, oznaczające
nie tylko wzajemne uzgodnienie przez wszystkich współsprawców woli podjęcia zacho-
wania realizującego znamiona czynu zabronionego, lecz także świadome współdziałanie
co najmniej dwóch osób w akcji prowadzącej do popełnienia przestępstwa (por. wyrok
SN z 24.05.1976 r., Rw 189/76, OSNKW 1976/9, poz. 117).

391 Wspólne wykonanie czynu zabronionego oznacza, że współdziałający sprawcy łącznie


(nie zaś każdy z osobna) zrealizować muszą komplet jego ustawowych znamion. Do
przyjęcia współsprawstwa nie jest zatem konieczne, aby każdy ze współdziałających
realizował wszystkie znamiona, lecz by prowadziła do tego suma ich zachowań. Kwestia
ta jest najwyraźniej dostrzegalna przy tzw. przestępstwach dwuetapowych. W zależności
bowiem od przyjętego podziału ról poszczególne etapy mogą być wykonywane przez
innego ze współdziałających.

W przypadku popełnianego we współsprawstwie przestępstwa rozboju (art. 280 § 1 k.k.)


może się zdarzyć, że tylko jeden sprawca używa wobec pokrzywdzonego przemocy, drugi
zaś zabiera w celu przywłaszczenia należącą do pokrzywdzonego rzecz. Istotne jest nato-
miast, aby w rezultacie takiej wspólnie podjętej akcji w sumie zrealizowane zostały wszyst-
kie znamiona rozboju.

392 Zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie zrodziło się pytanie, czy jako współ-
sprawcę można również potraktować tego ze współdziałających, który nie zreali-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 281

zował osobiście żadnego z ustawowych znamion (w szczególności znamienia czasowni-


kowego), lecz mimo to w określony sposób przyczynił się do popełnienia przestępstwa.
Czynnością, która wątpliwości tego rodzaju najczęściej aktualizuje, jest tzw. stanie
na czatach, co do którego bardzo dobrze zdaje się również pasować konstrukcja po-
mocnictwa, zwłaszcza z punktu widzenia formalno-obiektywnej teorii sprawstwa. Sąd
Najwyższy skłonny jest jednak traktować jako współsprawcę także tego, kto swoim
zachowaniem wnosi istotny wkład w realizację przestępstwa. Dominuje bowiem pogląd,
że do przyjęcia współsprawstwa nie jest konieczne, aby każdy ze współdziałających re-
alizował niejako własnoręcznie znamię czasownikowe, lecz wystarcza, że występuje on
w ramach uzgodnionego podziału ról, ułatwiając co najmniej bezpośredniemu sprawcy
wykonanie wspólnie zamierzonego celu (wyrok SN z 19.06.1978 r., I KR 120/78, OSNKW
1978/10, poz. 110). Również zatem osobnik, który zgodnie z przyjętym podziałem
ról stoi na czatach, może być uznany za współsprawcę, nie zaś jedynie za pomocnika.
Współsprawcą będzie on niewątpliwie wówczas, gdy przypadająca mu rola jest bardzo
znacząca dla powodzenia całego przestępczego przedsięwzięcia, a nawet warunkująca
jego skuteczność. Jeżeli natomiast znaczenia takiego przypisać jej się nie da, wskazane
będzie rozważenie konstrukcji pomocnictwa. Przy rozszerzonej w taki sposób kon-
cepcji współsprawstwa istotny staje się jednak również element subiektywny (animus
auctoris), który wyraża się w tym, by zarówno sam stojący na czatach, jak również inni
współdziałający sprawcy postrzegali go – z punktu widzenia powierzonego mu zadania
– jako „pełnoprawnego” współsprawcę przestępstwa.

Zyskujące przewagę – zwłaszcza w judykaturze – rozszerzanie konstrukcji współspraw- 393


stwa, polegające na obejmowaniu nią również takich osób, które własnoręcznie nie zre-
alizowały żadnego ze znamion czynu zabronionego, co odpowiada koncepcji określanej
jako materialno-obiektywna, z oczywistych powodów nie da się pogodzić z postulo-
waną w doktrynie prawa karnego formalno-obiektywną koncepcją współsprawstwa
(por. np. A. Liszewska, Współdziałanie przestępne w polskim prawie karnym. Analiza
dogmatyczna, Łódź 2004, s. 50 i 58). W ujęciu formalno-obiektywnym współsprawstwo
i sprawstwo pojedyncze wiązane jest bowiem z wykonaniem czynu zabronionego,
a skoro tak, to – interpretując odpowiednio pojęcie wykonania – dla jego przyjęcia
konieczne byłoby zachowanie zgodne z ustawowym opisem czynu zabronionego, a nie
subiektywne elementy związane z wolą działania sprawczego (zob. P. Kardas [w:] Kodeks
karny. Część ogólna. Komentarz, red. A. Zoll, Warszawa 2012, s. 294, 302). Przyznać
trzeba, że w podobnym kierunku zmierza część orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów
powszechnych. I tak Sąd Najwyższy stwierdza, że „dopiero (...) wówczas, gdy każdy ze
współdziałających realizuje pewien fragment znamion składających się na opis czynu
zabronionego, zaś suma owych zachowań stanowi pełną realizację tych znamion, speł-
niony jest przewidziany w art. 18 § 1 k.k. warunek odpowiedzialności za sprawstwo
tego «kto wykonuje czyn zabroniony (...) wspólnie i w porozumieniu z inną osobą»”
(wyrok SN z 23.11.2004 r., WA 22/04, OSNwSK 2004/1, poz. 216; podobnie w wyroku
z 20.01.2004 r., WA 65/03, OSNwSK 2004/1, poz. 146). Sąd Najwyższy przyjmował
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

282 Część druga. Nauka o przestępstwie

zresztą już na gruncie Kodeksu karnego z 1969 r., że osoba niepodejmująca fizycznie
sama albo wspólnie z inną osobą bezpośrednich czynności wykonawczych urzeczy-
wistniających znamiona przestępstwa nie może być sprawcą sensu stricto (zob. wyrok
SN z 25.11.1974 r., II KR 221/74, OSNKW 1975/2, poz. 23). Podobnie odniósł się do tej
kwestii Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z 13.07.2006 r. (II AKa 163/06, LEX
nr 190473), przyjmując, że „skoro konstytutywną cechą współsprawstwa jest «wspól-
ne wykonanie czynu» przez co najmniej dwie osoby, to warunek ten spełnia dopiero
zachowanie będące realizacją znamion czynu, a nie zachowanie, które taką realizację
jedynie ułatwia czy umożliwia”.

Dodać należy, że odchodzenie od koncepcji formalno-obiektywnej współ-


sprawstwa na rzecz koncepcji materialno-obiektywnej wywołuje w doktrynie
wątpliwości z czterech powodów: przełamuje zasadę jednolitości koncepcji sprawstwa,
powoduje niespełnienie obiektywnej przesłanki współsprawstwa w postaci wspólnego
wykonania czynu zabronionego, jest źródłem problemów dotyczących obiektywnego
przypisania skutku oraz opiera współsprawstwo na subiektywnym elemencie (działaniu
animus auctoris) niestanowiącym konstytutywnej jego przesłanki. Stąd też wypowiadany
jest niekiedy pogląd, że na gruncie Kodeksu karnego z 1997 r. nie jest możliwe przyjęcie
konstrukcji współsprawstwa w przypadku takiego zachowania jednego z uczestników
porozumienia, które nie stanowi realizacji nawet części znamion czynu zabronionego
(P. Kardas [w:] Kodeks..., t. 1, red. A. Zoll, 2012, s. 316–317).

394 Z istoty współsprawstwa wynika, że każdy ze współdziałających odpowiada także


za to, co uczynili pozostali współsprawcy, pod tym jednakże warunkiem, iż mieści
się to w granicach zawartego porozumienia. Odpowiedzialność ta nie rozciąga się zatem
na tzw. eksces któregokolwiek ze współsprawców, czyli taką okoliczność popełnianego
czynu zabronionego (np. użycie niebezpiecznego narzędzia), której nie objęto wcześ-
niejszym porozumieniem. Także w orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażany był już
przed laty pogląd, że każdy ze współsprawców odpowiada w granicach swego zamiaru
i nie może ponosić odpowiedzialności za eksces innego współsprawcy, a więc za takie
jego zachowanie i skutek, które nie było objęte jego zamiarem i którego nie mógł prze-
widzieć (wyrok SN z 11.04.1985 r., II KR 60/85, OSNKW 1985/11–12, poz. 91). Dzisiaj
powiedzielibyśmy natomiast, uwzględniając treść obecnie obowiązującego art. 20 k.k., że
każdy ze współdziałających w popełnieniu czynu zabronionego odpowiada w granicach
swojej umyślności lub nieumyślności niezależnie od odpowiedzialności pozostałych
współdziałających. Nie zmienia to w niczym faktu, że podstawą współdziałania – nieza-
leżnie od tego, czy stronę podmiotową kształtować będzie umyślność albo nieumyślność
– musi być porozumienie obejmujące wspólne wykonanie czynności składających się
na popełniany czyn zabroniony.

395 Swoistym rodzajem współsprawstwa jest tzw. współsprawstwo sukcesywne.


Zachodzi ono wówczas, gdy po częściowym zrealizowaniu znamion czynu za-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 283

bronionego, lecz przed jego pełnym dokonaniem, do wspólnego popełnienia – na


podstawie zawieranego w tym właśnie momencie porozumienia – włącza się kolej-
ny sprawca. Problem współsprawstwa sukcesywnego jest szczególnie aktualny przy
tzw. przestępstwach dwuetapowych, jeśli włączenie się współsprawcy następuje dopiero
na drugim etapie, który sam w sobie stanowi odrębne przestępstwo (np. po włamaniu
się do sklepu przez jednego sprawcę drugi włącza się do akcji podczas wynoszenia ze
sklepu kradzionych przedmiotów). Podkreślić należy, że współsprawstwa nie można
traktować jako sukcesywnego, jeśli przystąpienie do wykonywania czynu zabronionego
już w jego trakcie było rezultatem zawartego wcześniej, tzn. przed rozpoczęciem rea-
lizacji znamion, porozumienia współsprawców. W takiej sytuacji mamy do czynienia
ze zwykłym współsprawstwem.

W doktrynie dominuje pogląd, że spóźniony współsprawca nie może odpowiadać za


to, co jego partner uczynił wcześniej, ponieważ takie rozszerzenie odpowiedzialności
oznaczałoby oparcie się na koncepcji „zamiaru następczego”. Wszak przystępującemu
sprawcy trzeba byłoby przypisać realizację znamion, które zostały wypełnione, zanim
podjął on decyzję popełnienia czynu zabronionego (por. T. Kaczmarek, Z problema-
tyki współsprawstwa sukcesywnego, PiP 1988/9, s. 32 i n.; P. Kardas [w:] Kodeks..., t. 1,
red. A. Zoll, 2012, s. 320). Przy takim ujęciu świadome skorzystanie z rezultatów prze-
stępstwa przynajmniej w części dokonanego wcześniej przez inną osobę zrównane
zostałoby z jego popełnieniem.

Kontrowersyjne – zwłaszcza z uwagi na znamię porozumienia – zdaje się współ- 396


sprawstwo przy przestępstwach nieumyślnych. Powstaje bowiem pytanie, czego
dotyczyć miałoby w takiej sytuacji porozumienie osób potencjalnie współdziałających,
skoro sprawca przestępstwa nieumyślnego – zgodnie z art. 9 § 2 k.k. – nie ma zamiaru
jego popełnienia. Nie można się zaś porozumiewać co do wywołania stanu rzeczy, któ-
rego nie obejmuje się swoją świadomością oraz wolą. Z drugiej jednak strony mnożyć
można przykłady tego rodzaju przypadków, których sensowne rozwiązanie dałoby się
znaleźć tylko w konstrukcji współsprawczego popełnienia przestępstwa nieumyślnego.

Jeśli dwaj wykonujący zabieg operacyjny lekarze porozumiewają się co do określonej meto-
dy jego przeprowadzenia, ewidentnie sprzecznej z obowiązującymi w medycynie regułami
postępowania, co w rezultacie prowadzi do śmierci pacjenta, to w istocie mamy przecież
do czynienia ze współsprawstwem. Chcąc konstrukcję współsprawstwa odrzucić, musieli-
byśmy każdemu z lekarzy przypisać popełnienie odrębnego przestępstwa albo też – co by-
łoby jeszcze trudniejsze do zaakceptowania – uznać, że przestępstwo popełnił tylko jeden
z nich.

Konstrukcję współsprawstwa można natomiast w takim przypadku „uratować” poprzez


stwierdzenie, że porozumienie współdziałających dotyczy nieostrożnego zachowania.
Innymi słowy, sprawcy obejmują swoim porozumieniem niezachowanie ostrożności
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

284 Część druga. Nauka o przestępstwie

wymaganej od nich w danych okolicznościach, mimo że każdy z nich wynikającą z tak


uzgodnionej nieostrożności możliwość popełnienia czynu zabronionego przewidywał
albo mógł przewidzieć. Przy takiej konstrukcji prima facie konieczne wydaje się, aby
nieostrożność była przez współdziałających sprawców uświadomiona oraz zaakcepto-
wana. W przypadku nieświadomego naruszenia wymaganej w danych okolicznościach
ostrożności trudno byłoby bowiem mówić o jakimkolwiek porozumieniu odnoszącym
się do prawnokarnie relewantnego zachowania. Bardziej pogłębiona analiza tej kwestii
prowadzi jednak do wniosku, że można porozumieć się co do podjęcia określonego,
obiektywnie nieostrożnego zachowania, nie zdając sobie sprawy z kryjącej się w nim
nieostrożności. O ile bowiem współsprawcy uzgadniają w ramach porozumienia sposób
zachowania, to nie muszą już przecież uzgadniać jego oceny, czyli tego, że z punktu wi-
dzenia obowiązujących standardów – które współsprawcom mogą być nawet nieznane
– okazuje się ono nieostrożne. Należy zatem przyjąć, że porozumienie nie odnosi się
wprost do popełnienia czynu zabronionego, czyli zachowania o znamionach określonych
w ustawie karnej, lecz dotyczy ono podjęcia obiektywnie sprzecznej z obowiązującymi
regułami postępowania aktywności, która może doprowadzić w sposób przewidywalny
do wykonania czynu zabronionego.

Spra st o ki ro i z

397 Tak zwane sprawstwo kierownicze zachodzi wówczas, gdy sprawca kieruje wy-
konaniem czynu zabronionego przez inną osobę. Kierowanie takie polega na
faktycznym panowaniu nad przebiegiem oraz realizacją znamion czynu zabronionego
przez bezpośredniego wykonawcę. Zasadniczym elementem owego panowania jest zaś
to, że „od decyzji osoby kierującej popełnieniem czynu zabronionego przez inną osobę
zależy rozpoczęcie i prowadzenie, a ewentualnie także zmiana lub nawet przerwanie całej
bezprawnej akcji” (wyrok SN z 30.05.1975 r., Rw 204/75, OSNKW 1975/8, poz. 115).
Istota sprawstwa kierowniczego polega zatem na zorganizowaniu i kierowaniu akcją
przestępczą, a ponadto na możliwości kierowania wykonaniem przestępstwa, kształto-
wania jego przebiegu i regulowania czynności innych osób (wyrok SN z 22.12.1987 r.,
IV KR 412/87, OSNPG 1988/12, poz. 123). Panowanie nad przebiegiem czynu za-
bronionego jest tym elementem, który pozwala odróżnić sprawstwo kierownicze od
podżegania lub pomocnictwa. Jest to bowiem coś więcej niż nakłanianie czy ułatwianie
popełnienia czynu zabronionego. Istotą tej postaci sprawstwa jest również to, że mimo
panowania nad czynem kierujący sam bezpośrednio nie realizuje jego znamion. Jest to
więc szczególna postać sprawstwa pośredniego.

398 O kierowaniu (odczytywanym także w znaczeniu czysto słownikowym, a więc


w oderwaniu od jakichkolwiek prawnokarnych konotacji) można by również
powiedzieć, że jest ono zachowaniem w tym znaczeniu złożonym, że w jego ramach
dość wyraźnie wyodrębnić można wiele etapów różnego typu aktywności kierującego,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 285

mających postać podejmowanych przez niego decyzji. Próbując nakreślić pewien sche-
mat, moglibyśmy przyjąć – godząc się na nieodzowne w takiej sytuacji uproszczenie – że:
1) etap pierwszy wiąże się z podjęciem decyzji o rozpoczęciu określonego działania
oraz przekazaniu takiej decyzji wykonawcy w postaci rozkazu, nakazu czy też
polecenia;
2) etap drugi oznacza decydowanie o warunkach i sposobie prowadzenia zainicjo-
wanego wcześniej działania lub o wynikającym z okoliczności modyfikowaniu
jego przebiegu;
3) etap trzeci sprowadza się do podjęcia decyzji o zakończeniu, ewentualnie prze-
rwaniu działania na jakimś jego etapie.

W literaturze reprezentowany jest także pogląd, że sprawstwo kierownicze nie musi 399
koniecznie wiązać się z faktycznym panowaniem nad rozwojem i przebiegiem
bezprawnej akcji, lecz może ograniczać się do samego organizowania przestępstwa.
Według tego poglądu czynności, takie jak: opracowanie planu, wyznaczenie ról bezpo-
średnich wykonawców, zaopatrzenie ich w niezbędne środki i narzędzia, zapewnienie
bezpieczeństwa przebiegu i zakończenia całej akcji przestępczej, „zagospodarowanie”
owoców przestępstwa, mogłyby uzasadniać przyjęcie konstrukcji sprawstwa kierowni-
czego także wówczas, gdy organizator nie kierował już przebiegiem akcji przestępczej,
np. z obawy przed zdemaskowaniem lub dla zapewnienia sobie alibi (por. przede wszyst-
kim A. Wąsek, Współsprawstwo..., s. 96 i n.). Podobna myśl obecnie pojawia się również
w judykaturze, czego przykład stanowić może wypowiedź, zgodnie z którą można by
przyjąć, że samo władztwo nad przebiegiem czynu w czasie jego dokonywania nie jest
niezbędne, pod warunkiem utożsamiania się sprawcy kierowniczego z autorstwem
czynu (wyrok SA w Katowicach z 6.04.2017 r., II AKa 17/17, LEX nr 2343417). Trudno
zaprzeczyć, że pogląd taki zdaje się bardziej przystawać do rzeczywistości, z jaką mamy
do czynienia zwłaszcza w zakresie przestępczości zorganizowanej. Powstać jednak
może wątpliwość, czy przy takim ujęciu nie dojdzie do zupełnego zatarcia granicy
między sprawstwem kierowniczym (jeśli miałoby ono polegać na samym organizowa-
niu przestępstwa) a sprawstwem polecającym. Gdyby jednak uznać, że wspomniana
rozszerzająca interpretacja sprawstwa kierowniczego jest najbardziej właściwa, to – być
może – z konstrukcji sprawstwa polecającego po prostu należało zrezygnować. Nasuwa
się bowiem spostrzeżenie, że interpretacja taka pozostawia bardzo wąskie pole (o ile
w ogóle ono wówczas jeszcze istnieje) między obszarem objętym konstrukcją spraw-
stwa kierowniczego a obszarem należącym już do podżegania, zwłaszcza jeśli szeroko
pojmowane byłoby pojęcie organizowania przestępstwa.

Spra st o pol a

Nową postacią sprawstwa, przewidzianą w art. 18 § 1 k.k., jest polecenie wyko- 400
nania czynu zabronionego innej osobie przy wykorzystaniu jej uzależnienia od
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

286 Część druga. Nauka o przestępstwie

polecającego. Łatwo zauważyć że polecenie jako forma zjawiskowa popełnienia prze-


stępstwa usytuowane jest między sprawstwem kierowniczym a podżeganiem. Polecający,
podobnie jak sprawca kierowniczy, nie realizuje osobiście znamion czynu zabronionego,
lecz posługuje się w tym celu inną osobą (bezpośrednim wykonawcą). Z tej perspektywy
można by go więc określić jedynie jako sprawcę pośredniego. Od sprawstwa kierowni-
czego polecenie różni się natomiast przede wszystkim tym, że polecający nie panuje
nad realizacją czynu zabronionego przez bezpośredniego wykonawcę, a w rezultacie
nie może nim również kierować. Mówiąc zaś nieco inaczej – sprawca polecający nie
ma władztwa nad realizacją znamion czynu zabronionego przez bezpośredniego wy-
konawcę (por. np. A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 260), choć jednocześnie przypisuje
się mu władztwo nad osobą, do której polecenie kieruje (P. Kardas, Regulacja współ-
działania przestępnego jako podstawa zwalczania przestępczości zorganizowanej, Prok.
i Pr. 2002/10, s. 77 i n.). Nie wywiera on zatem bezpośredniego wpływu na przebieg
całego przestępstwa we wszystkich jego etapach, tak jak czyni to sprawca kierowniczy.
Pozbawiony jest także funkcji kontrolnej, gdyż po wydaniu polecenia wykonanie czynu
zabronionego przebiega w gruncie rzeczy bez jego udziału. W literaturze słusznie zatem
podkreśla się, że znamiona sprawstwa polecającego będą wypełnione już wówczas,
gdy poleceniodawca, który samodzielnie nie wykonuje czynu zabronionego opisanego
w części szczególnej Kodeksu karnego, wydając polecenie osobie od siebie uzależnio-
nej, zrezygnuje z jakiejkolwiek formy kontroli nad realizacją znamion czynu przez tę
osobę. Wykonawca zatem – po otrzymaniu polecenia – „przejmuje inicjatywę” i dalej
już „samodzielnie” przestępczy zamiar wciela w życie (R. Dębski, Jeszcze o tzw. spraw-
stwie niewykonawczym (kierowniczym i polecającym) w kodeksie karnym z 1997 r. [w:]
Przestępstwo – kara – polityka kryminalna. Problemy tworzenia i funkcjonowania pra-
wa. Księga jubileuszowa z okazji 70. rocznicy urodzin Profesora Tomasza Kaczmarka,
red. J. Giezek, Kraków 2006, s. 148).

401 Jednocześnie polecenie jest jednak czymś więcej niż podżeganie. Polecający nie
ogranicza się bowiem do samego tylko nakłaniania (będącego w istocie jedynie
swoistym kuszeniem czy też zachęcaniem), lecz – poprzez wykorzystanie stosunku
zależności między nim a wykonawcą – wywiera presję będącą szczególnym rodzajem
przymusu psychicznego. Presja ta może niekiedy okazać się aż tak silna, że polecenie
stanie się nakazem, a nawet rozkazem wykonania czynu zabronionego (por. M. Czy-
żak, Sprawstwo polecające w zorganizowanej strukturze przestępczej, Prok. i Pr. 2004/6,
s. 32). W przypadku sprawstwa polecającego mamy więc do czynienia z wpływem na
psychikę sprawcy wykonawczego, pośrednim pomiędzy stanowczym rozkazem a mniej
kategoryczną namową. Dodać należy, że uzależnienie innej osoby od sprawcy pole-
cającego może mieć charakter formalny (np. wynikać ze stosunku służbowego) bądź
też nieformalny, wynikający z więzi grupowych (pojawiających się np. w strukturach
mafijnych, jak również w ramach przestępczości zorganizowanej).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 287

W literaturze trafnie podkreśla się, że nie jest sprawstwem polecającym zlecenie wyko-
nania czynu zabronionego innej osobie za wynagrodzeniem, czyli np. wynajęcie płatnego
zabójcy i zlecenie mu dokonania zabójstwa za opłatą, jeśli zlecający nie ma nad nim
żadnej władzy. W takim wypadku mamy do czynienia z podżeganiem (por. M. Kulik
[w:] Kodeks karny.Komentarz, red. M. Mozgawa, Warszawa 2019).

Pojawia się pytanie, czy wobec braku panowania osoby polecającej nad czynem realizo- 402
wanym przez bezpośredniego wykonawcę polecenie trafnie uregulowane zostało przez
ustawodawcę jako kolejna odmiana sprawstwa sensu stricto, czy też – co wymagałoby
już jednak odpowiedniej zmiany normatywnej – powinno być raczej traktowane jako
kwalifikowana postać podżegania, a więc sprawstwa sensu largo. Przyjmując bowiem,
że poleceniu wykonania czynu zabronionego znacznie bliżej do nakłaniania niż kiero-
wania jego popełnieniem, zaakceptować można by w zasadzie postulat, aby ta – według
dotychczas obowiązującego ujęcia ustawodawcy – forma sprawstwa niewykonawczego
została przeniesiona do tzw. form niesprawczych. Nie jest to bynajmniej postulat nowy,
albowiem sprawstwo polecające przez część doktryny już od dość dawna postrzegane
jest jako forma znacznie bliższa kwalifikowanej postaci podżegania, wzbogaconej o ele-
ment zależności, istniejący pomiędzy kwalifikowanym podżegaczem a podżeganym.
Jeżeli bowiem zasadniczym argumentem przemawiającym za tym, aby osobę poleca-
jącą wykonanie czynu zabronionego uznawać za jego sprawcę, miałaby być zawartość
bezprawia jej zachowania, znacznie zazwyczaj wyższa niż w przypadku podżegania, to
przecież ten sam argument pozwalałby również uczynić z polecenia wykonania takiego
czynu kwalifikowaną formę nakłaniania. Pewnym problemem byłby jednak fakt, że
przy takim ujęciu polecający – wobec treści art. 18 § 2 k.k. – nie mógłby odpowiadać
za przestępstwo nieumyślne.

Według przeważającego poglądu doktryny formy sprawstwa niewykonawczego, w tym 403


również sprawstwo polecające, tak samo jak formy wykonawcze, dokonane są w chwi-
li zrealizowania przez sprawcę wykonawczego (ewentualnie przez współsprawców)
wszystkich znamion czynu zabronionego określonych w części szczególnej ustawy
karnej. Mówiąc inaczej – przestępstwo sprawcy polecającego uznać można za doko-
nane dopiero wówczas, gdy stadium dokonania osiągnie przestępstwo wykonywane
na polecenie przez bezpośredniego wykonawcę (poleceniobiorcę). To samo dotyczy
również sprawstwa kierowniczego.

Znamieniem obiektywnym sprawstwa polecającego, zaczerpniętym z przepi-


su części szczególnej lub przepisu pozakodeksowego, jest przeto wypełnienie
przez bezpośredniego wykonawcę znamion czynu zabronionego. Przedstawiona
wyżej interpretacja chwili dokonania czynu zabronionego przez sprawcę kierowniczego
i sprawcę polecającego pozwala – zdaniem A. Zolla – na potraktowanie tych form, obok
jednosprawstwa i współsprawstwa, jako postaci zjawiskowych czynu zabronionego (zob.
A. Zoll, Sprawstwo bez wykonania czynu zabronionego, RPEiS 2009/2, s. 179). Twierdzi się
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

288 Część druga. Nauka o przestępstwie

także niekiedy, że z uwagi na ujęcie znamion tej postaci sprawstwa w sposób obejmujący
dwa zachowania realizowane przez dwie różne osoby warunkiem dokonania przestęp-
stwa w tej formie jest wypełnienie znamion czynu zabronionego przez bezpośredniego
wykonawcę (por. P. Kardas, Teoretyczne podstawy odpowiedzialności karnej..., s. 525).

Powszechnie przyjmuje się zatem, że sprawstwo polecające (skoro chodzi tu o po-


stać sprawstwa) – odmiennie niż nakłanianie – dokonane jest dopiero z chwilą
realizacji znamion czynu zabronionego przez sprawcę wykonującego czyn (wykonawcę
polecenia), a nie już z chwilą wydania lub nawet przyjęcia polecenia, oznaczającego
wszak jedynie realizację czynności czasownikowej tej postaci współdziałania przez wy-
dającego polecenie (por. A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 257; por. także np. M. Bryła,
Sprawstwo kierownicze i sprawstwo polecające, Prok. i Pr. 2000/1, s. 82; M. Klepner,
Sprawstwo polecające, Prok. i Pr. 2002/1, s. 83–84). Nawet przyjęcie polecenia przez
poleceniobiorcę nie oznacza bowiem, że zostanie ono wykonane, a więc że dojdzie do
popełnienia czynu zabronionego, stanowiącego przedmiot polecenia.

Tak z a i spra z ormy pop i ia zy u


zabro io o
Po a i

404 Określenie podżegania w art. 18 § 2 k.k. jest dokładnym powtórzeniem starej


regulacji prawnej w tym zakresie. Podżegaczem jest zatem ten, kto chcąc, aby inna
osoba dokonała czynu zabronionego, nakłania ją do tego. Podżegacz nie jest sprawcą
sensu stricto, sam bowiem nie uczestniczy w popełnieniu czynu, do którego dokonania
nakłania, bywa natomiast określany w literaturze jako sprawca sensu largo. Jeśli podże-
gacz sam dokona czynu, do którego bezskutecznie podżegał, ponosi odpowiedzialność za
sprawstwo, gdyż podżeganie traktowane jest wówczas jak czyn uprzedni współukarany.

405 Podżegacz zmierza do wywołania u innej osoby (tzw. sprawcy sensu stricto) zamiaru
popełnienia czynu zabronionego, czyli zachowania o znamionach określonych w usta-
wie karnej. Podjęcie przez sprawcę sensu stricto zamiaru dokonania takiego czynu
musi być więc rezultatem nakłaniania, czyli oddziaływania przez podżegacza na jego
proces wolicjonalny. Jeśli zaś sprawca podjął już wcześniej zamiar dokonania czynu
zabronionego, to nakłanianie – z natury rzeczy będące wówczas jedynie utwierdza-
niem go w tym zamiarze – może zostać potraktowane jako pomocnictwo psychiczne
(por. np. wyrok SN z 9.08.1973 r., I KR 178/73, OSNKW 1974/3, poz. 43). Stwierdzenie
to ma zasadnicze znaczenie dla odróżnienia podżegania od pomocnictwa, pozwala
bowiem wytyczyć ostrą granicę między tymi bardzo do siebie pod wieloma względami
podobnymi formami przestępnego współdziałania. Należy zatem pamiętać, że podże-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 289

gacz wywołuje zamiar dokonania czynu zabronionego, pomocnik zaś ułatwia jedynie
realizację zamiaru wcześniej podjętego. Nakłanianie musi być ponadto kierowane do
konkretnie oznaczonych osób. Jeśli bowiem nakłaniane osoby nie są zindywidualizowane
(np. uczestnicy manifestacji ulicznej), to nie mamy wówczas do czynienia z podżega-
niem, lecz z publicznym nawoływaniem do popełnienia występku lub zbrodni (art. 255
§ 1 lub 2 k.k.), należącym do grupy przestępstw przeciwko porządkowi publicznemu.

Podżeganie możliwe jest tylko w zamiarze bezpośrednim. Nie dochodzi za- 406
tem do prawnokarnie relewantnego podżegania, jeśli nakłaniający nieumyślnie
wpływa na psychikę sprawcy, zachęcając go w sposób niezamierzony do popełnienia
czynu zabronionego, bądź czyni to w zamiarze ewentualnym, tzn. godzi się na to, że
jego oddziaływanie na sprawcę spowoduje podjęcie zamiaru popełnienia czynu zabro-
nionego. Takie postacie podżegania, mimo że pojęciowo możliwe, de lege lata nie są
jednak kryminalizowane i – jako takie – pozostają bezkarne.

Przedmiot sporu – także w najnowszej literaturze na ten temat – stanowi kwestia 407
bezskutkowego bądź też skutkowego charakteru niesprawczych form popełnie-
nia przestępstwa. Problem polega na tym, czy – np. w przypadku podżegania – jego
dokonaniem jest już samo nakłanianie do popełnienia czynu zabronionego, czy też
np. dopiero nakłonienie, oznaczające wywołanie u sprawcy sensu stricto zamiaru po-
pełnienia czynu zabronionego, co można by wszak traktować jako jego skutek. Przyznać
trzeba, że drugi z poglądów znajduje dość mocne oparcie zarówno w doktrynie, jak
i w judykaturze (por. P. Kardas [w:] Kodeks..., t. 1, red. A. Zoll, 2012, s. 351, zob. także
uchwała SN (7) z 21.10.2003 r., I KZP 11/03, OSNKW 2003/11–12, poz. 89). Przy takim
ujęciu rozpoczęcie nakłaniania należałoby już uznać za usiłowanie podżegania, które
przeszłoby w stadium dokonania w momencie osiągnięcia skutku w postaci nakłonienia
do popełnienia czynu zabronionego. Nie byłoby natomiast usiłowaniem podżegania
podjęcie czynności bezpośrednio zmierzających do nawiązania kontaktu z potencjal-
nym sprawcą, poprzedzających samo nakłanianie (por. G. Rejman [w:] Kodeks karny...,
red. G. Rejman, s. 665). Czynności takie dałoby się bowiem co najwyżej zakwalifikować
jako bezkarny etap przygotowawczy.

W literaturze wypowiadany jest także pogląd, że podżeganie stanowi bezskutkową


formę popełnienia przestępstwa (tzw. przestępstwo formalne), ponieważ staje się
ono dokonane już z chwilą, gdy podżegacz nakłania do popełnienia czynu zabronionego.
Oznacza to, że w celu realizacji znamion podżegania nie jest konieczny skutek w postaci
nakłonienia sprawcy sensu stricto, czyli wywołania u niego zamiaru wykonania określo-
nego czynu, a tym bardziej podjęcia przez tego sprawcę jakichkolwiek czynności, które
zmierzałyby do jego dokonania (A. Zoll [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny..., 1998,
s. 182–183). Inna sprawa, że odpowiedzialność karna podżegacza – zgodnie z art. 22 k.k.
– może zostać odpowiednio złagodzona, jeśli okaże się, że sprawca sensu stricto poprze-
stał jedynie na usiłowaniu bądź też nawet nie usiłował dokonać czynu zabronionego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

290 Część druga. Nauka o przestępstwie

408 Modyfikacja odpowiedzialności podżegacza w sytuacjach określonych w art. 22 k.k.


(zwłaszcza zaś możliwość odstąpienia od wymierzenia kary), stanowiąca wyraz
pewnej jej akcesoryjności, nie może jednak prowadzić do wniosku, że nie doszło wówczas
w ogóle do popełnienia przestępstwa. O skutkowym de lege lata charakterze podżegania
(pomocnictwa) mogłaby – prima facie – świadczyć treść art. 22 § 1 k.k., który stanowi,
że w przypadku, gdy „czynu zabronionego tylko usiłowano dokonać, podmiot określony
w art. 18 § 2 i 3 odpowiada jak za usiłowanie [podkr. aut.]”. Wykładnia tego przepisu,
zwłaszcza zaś określenie „jak za usiłowanie”, miałaby jednoznacznie wskazywać na to,
że przed dokonaniem czynu zabronionego przez bezpośredniego sprawcę nie może być
mowy o dokonaniu czynu zabronionego w formie podżegania (pomocnictwa). Wątpli-
wości budzi jednak trafność tego argumentu. Gdyby bowiem w istocie ustawodawca
chciał przesądzić skutkowość podżegania (pomocnictwa), to przecież nie zastrzegałby,
że w przypadku braku dokonania czynu zabronionego przez sprawcę sensu stricto
podżegacz (pomocnik) odpowiada „jak” za usiłowanie. Bez obawy o popełnienie błędu
można więc przyjąć, że kwestia, w którym momencie obie formy zjawiskowe uznać
należy za dokonane oraz jakie znaczenie ma dla owego dokonania zachowanie sprawcy
sensu stricto, wcale nie została w analizowanym przepisie rozstrzygnięta. W każdym
razie użycie słowa „jak” wskazuje raczej jedynie na to, że odpowiedzialność podżegacza
(pomocnika) powinna być łagodniejsza, gdy sprawca sensu stricto tylko usiłował, co
wcale nie przesądza braku dokonania podżegania (pomocnictwa) oraz ewentualnie
skutkowego lub bezskutkowego charakteru tych form zjawiskowych.

409 Opowiadając się w tym miejscu za skutkowością podżegania i pomocnictwa, nieuchron-


nie stajemy przed zadaniem określenia owego skutku. Do jego roli mogą wszak pre-
tendować wszystkie etapy realizowania przestępstwa przez sprawcę sensu stricto (tzn.
podjęcie zamiaru, przygotowanie, usiłowanie lub dokonanie). Akceptując pogląd, że
usiłowane podżeganie staje się dokonane dopiero wówczas, gdy czynu zabronionego
dokonał sprawca sensu stricto, mielibyśmy do czynienia z niezwykle rozciągniętym
etapem usiłowania tej formy zjawiskowej. Rozpoczynałby się on bowiem z chwilą, gdy
podżegacz podjął działania zmierzające bezpośrednio do nakłonienia, a kończyłby się
– przechodząc w podżeganie dokonane – po dokonaniu czynu przez sprawcę sensu
stricto. Tak rozbudowane stadium usiłowania rodziłoby wiele różnego typu trudności.
Rozstrzygnąć należałoby wówczas m.in. kwestię, czy usiłowanie podżegacza można by
uznać za udolne, jeśli nieudolne okazałoby się usiłowanie sprawcy. Wątpliwości powsta-
łyby także w związku z podżeganiem do przestępstwa, które przez osobę nakłanianą
miałoby zostać zrealizowane nieumyślnie. Czy nie raziłoby sztucznością stwierdzenie,
że odpowiada tylko za usiłowanie podżegania nakłaniający, który – chcąc, aby inna
osoba dokonała nieumyślnie czynu zabronionego – namówił ją skutecznie do podjęcia
nieostrożnego zachowania, które szczęśliwie oraz wbrew oczekiwaniom nakłaniającego
nie doprowadziło do przestępnego skutku (np. nieumyślnego spowodowania śmierci)?
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 291

Jeszcze bardziej absurdalna okazałaby się zaś konstrukcja usiłowania do podżegania, 410
jeżeli skutek zostałby wprawdzie przez bezpośredniego sprawcę wywołany, jednakże nie
jako dający się przez niego przewidzieć rezultat niezachowania wymaganej w danych
okolicznościach ostrożności. Wówczas bowiem – wobec braku po stronie sprawcy re-
alizacji znamion nieumyślnego czynu zabronionego – podżegacz odpowiadałby, mimo
osiągnięcia celu (np. w postaci skutku śmiertelnego), jedynie za usiłowanie podżegania.
Łatwo w tym kontekście zauważyć, że uzależnienie dokonania podżegania od dokonania
czynu zabronionego przez bezpośredniego wykonawcę nie jest możliwe do zaakcepto-
wania, co zresztą w literaturze zdaje się nie wywoływać kontrowersji. Uniezależnienie
dokonania podżegania od tego, czy stadium dokonania osiągnął również sam nakła-
niany, nie musi jednak prowadzić do wniosku o bezskutkowym charakterze tej formy
zjawiskowej. Skutkiem może być bowiem również samo nakłonienie, czyli przekonanie
bezpośredniego sprawcy o tym, że powinien dokonać czynu zabronionego, nawet jeśli
nie podjąłby w tym kierunku żadnych czynności.

Wyraźnemu brakowi zdecydowania, czy do znamion podżegania zaliczyć skutek w po- 411
staci nakłonienia (wywołania zamiaru), czy też traktować je jak przestępstwo formalne,
towarzyszy – czego nie sposób nie zauważyć – dość mocno ugruntowane przekonanie,
że odpowiedzialność podżegacza nie zależy od tego, czy bezpośredni wykonawca do-
kona czynu zabronionego o znamionach opisanych w części szczególnej ustawy karnej
lub w przepisach pozakodeksowego prawa karnego (P. Kardas, Teoretyczne podstawy
odpowiedzialności karnej..., s. 548 i n.). Odpowiedzialność ta wolna jest bowiem – jak
podkreśla Ryszard Dębski – od wszelkiej akcesoryjności (zarówno jakościowej, jak
i ilościowej), w szczególności zaś nie jest zależna od stadium realizacji czynu przez
bezpośredniego wykonawcę (R. Dębski, O teoretycznych podstawach regulacji współ-
działania przestępnego w Kodeksie karnym z 1997 r., SPE 1998/58, s. 123 i n.). Jest to
więc jednocześnie – co w doktrynie trafnie się dostrzega – odpowiedzialność oparta na
surowych regułach, skoro sytuacja prawna podżegacza z samego założenia okazuje się
gorsza od sytuacji sprawcy. Karalność przestępstwa z narażenia, jakim jest przestępstwo
podżegacza czy pomocnika, zrównano bowiem co do zasady z karalnością popełniane-
go przez sprawcę typu przestępstwa naruszającego dobro prawne (por. A. Liszewska,
Podżeganie i pomocnictwo a usiłowanie, PiP 2000/6, s. 60).

Swoistego rodzaju podżegaczem jest tzw. prowokator, który nakłania inną oso- 412
bę do popełnienia czynu zabronionego w celu skierowania przeciwko niej
postępowania karnego. Nie jest to jednak podżegacz w rozumieniu art. 18 § 2 k.k.,
lecz sprawca przestępstwa sui generis, polegającego właśnie na prowokacji. Różnica
między prowokatorem a podżegaczem dotyczy przede wszystkim strony podmiotowej.
Zróżnicowany jest przede wszystkim cel, w jakim obaj nakłaniają inną osobę do po-
pełnienia czynu zabronionego. Podżegacz chce bowiem po prostu, aby czyn taki został
dokonany, celem prowokatora jest natomiast skierowanie przeciwko nakłanianej przez
niego osobie postępowania karnego. Samo dokonanie konkretnego czynu może więc
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

292 Część druga. Nauka o przestępstwie

być w przypadku prowokatora objęte zamiarem ewentualnym. Dla prowokatora nie jest
wszak istotna realizacja znamion określonego typu przestępstwa, lecz konsekwencje,
jakie – w przypadku jego popełnienia – miałyby spotkać prowokowaną osobę. Mimo tej
różnicy prowokator odpowiada jak za podżeganie, aczkolwiek podżegaczem w rozumie-
niu art. 18 k.k. jednak nie jest. Wymierza się wobec niego karę w granicach zagrożenia
przewidzianego za czyn, do którego popełnienia nakłaniał, mimo że doprowadzenie
do jego dokonania przez inną osobę nie było jego celem. W przypadku prowokatora
nie znajduje także zastosowania art. 22 k.k., pozwalający na łagodzącą modyfikację
odpowiedzialności podżegacza, ani powodujący podobne konsekwencje art. 23 k.k.,
dotyczący czynnego żalu osoby współdziałającej przy popełnieniu przestępstwa.

Pomo i t o

413 Zgodnie z art. 18 § 3 k.k. odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna
osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popeł-
nienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub
informacji; odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu
obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem
ułatwia innej osobie jego popełnienie. Można zatem powiedzieć, że pomocnik – udzie-
lając wsparcia rzeczowego albo niematerialnego – obiektywnie ułatwia innej osobie
popełnienie czynu zabronionego, przy czym ułatwienie takie musi mieć miejsce przed
albo najpóźniej w trakcie jego realizacji. Udzielenie pomocy po dokonaniu przestępstwa
(dotyczącej np. zbycia lub ukrycia uzyskanych za pomocą tego przestępstwa przedmio-
tów albo też ukrywania sprawcy lub zacierania śladów) będzie co najwyżej stanowić
sprawczą realizację znamion samodzielnego przestępstwa paserstwa lub poplecznictwa.

Ułatwianie przybrać może postać dostarczania narzędzia lub środka przewozu


albo udzielania rady lub informacji. Może być ono także tzw. pomocnictwem
psychicznym, czyli oddziaływaniem na psychikę sprawcy polegającym m.in. na umac-
nianiu go w zamiarze popełnienia czynu zabronionego. Trudno natomiast zgodzić się
ze stwierdzeniem, że umacnianie takie zawsze musi przybrać formę udzielenia rady
lub informacji (por. A. Zoll [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny..., 1998; A. Zoll [w:]
Kodeks..., t. 1, red. A. Zoll, 2012, s. 185). Pomocą tego rodzaju może być wszak zapew-
nienie sprawcy, że po dokonaniu przestępstwa będzie on mógł liczyć na pomocnika
np. przy zacieraniu śladów bądź przy ukrywaniu albo „zagospodarowywaniu” owoców
przestępstwa. Zapewnienie takie nie jest zaś jedynie udzieleniem sprawcy informacji, lecz
stanowi jednocześnie pewne zobowiązanie się pomocnika do określonego zachowania
(np. zbycia lub ukrycia uzyskanych za pomocą czynu zabronionego przedmiotów).
Przez tzw. pomocnictwo psychiczne rozumie się więc zazwyczaj takie zachowanie,
które w sposób szczególnie sugestywny manifestuje solidaryzowanie się z zamiarem
sprawcy i może w pewnych wypadkach stworzyć atmosferę, w jakiej zamiar bezpośred-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 293

niego sprawcy kształtuje się, dojrzewa oraz utwierdza, umacnia sprawcę w powziętym
już postanowieniu popełnienia przestępstwa (wyrok SN z 9.08.1973 r., I KR 178/73,
OSNKW 1974/3, poz. 43).

Pomocnictwo jest możliwe zarówno w zamiarze bezpośrednim, jak i ewentu-


alnym. Odpowiedzialność karna pomagającego zależy zatem od ustalenia, że
chciał on, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego albo – przewidując możliwość
jego dokonania – godził się na to. Nie stanowi natomiast przestępstwa niezamierzone
(nieumyślne) udzielenie pomocy, nawet jeśli stwierdzimy, że pomagający przewidywał
albo mógł przewidzieć, że swoim zachowaniem ułatwia innej osobie popełnienie czynu
zabronionego.

Fakt, że umyślnością objęte muszą być wszystkie elementy składające się na znamiona
pomocnictwa, nie oznacza jednak, że pomocnik musi chcieć lub co najmniej godzić
się na to, aby również bezpośredni wykonawca obejmował swoją świadomością i wolą
realizację znamion czynu zabronionego, do którego popełnienia pomoc jest mu udzie-
lana.Na takim założeniu opierają się przedstawiane w doktrynie sposoby rozwiązania
zagadnienia tzw. pomocnictwa do przestępstw nieumyślnych, które należy odróżnić
od de lege lata niemożliwego pomocnictwa nieumyślnego, nazywanego niewłaściwym.

Określenie pomocnictwa w art. 18 § 3 k.k. różni się od jego ujęcia w dawnym 414
Kodeksie karnym. Przede wszystkim zostały sformułowane przesłanki odpo-
wiedzialności za pomocnictwo przez zaniechanie. Ma ono zatem miejsce wówczas,
gdy pomagający „wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do
popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego po-
pełnienie”. Dokonano również pewnej zmiany redakcyjnej, zastępując dotychczasowe
„chcenie” albo „godzenie się” pomocnika, jego ogólnie ujętym zamiarem, co – rzecz
oczywista – nie powoduje żadnych zmian merytorycznych w ujęciu strony podmiotowej.
Wprowadzono także zmianę, która w literaturze została już oceniona jako najistotniejsza
(A. Zoll [w:] Kodeks..., t. 1, red. A. Zoll, 2012, s. 184; M. Filar, Podstawy odpowiedzialności
karnej podmiotów zbiorowych (na gruncie ustawy z 28.10.2002 r. o odpowiedzialności
podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary), „Apelacja Gdańska”
2003/3 (wydanie specjalne), s. 14), polegającą na usunięciu z formuły pomocnictwa
tzw. wewnętrznej analogii. Czynności pomocnicze (dostarczanie narzędzia, środka
przewozu, udzielanie rady lub informacji) nie zostały jednak w nowym stanie prawnym
– wbrew formułowanym w literaturze sugestiom – wymienione wyczerpująco, lecz także
jedynie przykładowo, o czym świadczy użycie zwrotu „w szczególności”. Stwierdzenie,
że wyliczenie to traktować należy jako taksatywne (por. A. Zoll [w:] Kodeks..., t. 1,
red. A. Zoll, 2012, s. 184), byłoby sprzeczne z treścią przepisu. Przyjąć zatem trzeba, że
w rachubę wchodzą również inne czynności ułatwiające popełnienie czynu zabronio-
nego, zazwyczaj podobne – jak należy sądzić – do tych, które ustawodawca wymienił
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

294 Część druga. Nauka o przestępstwie

wprost. Istotności dokonanej w tym zakresie zmiany – zwłaszcza z punktu widzenia


praktyki wymiaru sprawiedliwości – nie należy więc chyba przeceniać.

Pewne kontrowersje wywołuje od pewnego czasu zagadnienie umyślności pomocnictwa


przez zaniechanie. Rzecz bowiem w tym, że druga część przepisu art. 18 § 3 k.k., doty-
cząca tej formy popełnienia czynu zabronionego, w żaden sposób nie charakteryzuje
strony podmiotowej. W literaturze zwrócono jednak uwagę, że w tej sytuacji należałoby
się posługiwać ogólną regułą, jaka wynika z art. 8 k.k., czyli tym samym – w braku
wyraźnej klauzuli nieumyślności – uznać, że chodzi o umyślność (zob. M. Kulik, Głos
w sprawie strony podmiotowej pomocnictwa przez zaniechanie, PiP 2018/9, s. 127 i n).

415 Pomocnictwo trudno niekiedy odróżnić od współsprawstwa, które – zgodnie


z dominującym w doktrynie i orzecznictwie poglądem – nie musi wszak wiązać
się z osobistą realizacją jakiegokolwiek z ustawowych znamion, lecz może się ograniczać
do wykonania pewnych czynności o charakterze pomocniczym (np. stanie na czatach).
Różnica w takim przypadku polega na tym, że przy współsprawstwie wykonywanie
czynności pomocniczych wynika z treści zawartego porozumienia oraz przyjętego
podziału ról, niewystępującego z natury rzeczy przy pomocnictwie. Ponadto czynności
pomocnika mają jedynie ułatwiać popełnienie przestępstwa, lecz nie muszą okazać się
nieodzowne, co – w porównaniu ze współsprawcą – ogranicza jego rolę i znaczenie.

W orzecznictwie został wyrażony pogląd, że we współsprawstwie mieszczą się


elementy wzajemnego pomocnictwa, które jest niejako wkomponowane we
współsprawstwo. Z momentem więc, kiedy nie dochodzi do ukarania za współspraw-
stwo, odżywa sprawa ukarania za pomocnictwo, które wcześniej – kiedy aktualny był
zarzut współsprawstwa – było przez ten zarzut konsumowane (wyrok SA w Lublinie
z 19.12.1996 r., II AKa 233/96, Prok. i Pr. 1998/2, s. 20).

416 Słuszny wydaje się pogląd, że rozgraniczenie między współsprawstwem a po-


mocnictwem należy przeprowadzić, uwzględniając łącznie elementy obiektywne
i subiektywne. Od strony obiektywnej współsprawstwem jest współdziałanie w samym
wykonaniu przestępstwa, natomiast akty ułatwiające wykonanie, lecz je poprzedzają-
ce, stanowić będą pomocnictwo. Od strony subiektywnej współsprawcą jest ten, kto
wspólnie z innym realizuje zespół znamion i uważa czyn za własne przedsięwzięcie,
czyli działa animo auctoris, podczas gdy pomocnikiem jest ten, kto tylko zamierza
ułatwić innemu popełnienie czynu zabronionego, uważając jednak ten czyn za cudze
przedsięwzięcie, czyli działając animo socii. Istotną, choć nie zawsze rozstrzygającą oko-
licznością dla wyjaśnienia, czy sprawca działał animo auctoris czy tylko animo socii, jest
kwestia, w czyim interesie leżało popełnienie przestępstwa (wyrok SN z 12.07.1979 r.,
II KR 189/79, OSNPG 1980/1, poz. 3). O tym, czy np. osoba stojąca na czatach popeł-
nia przestępstwo w formie sprawstwa (współsprawstwa) czy w formie pomocnictwa,
należałoby więc rozstrzygać po dogłębnej analizie przedmiotowo-podmiotowych oko-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 295

liczności konkretnego przypadku. Współsprawcą będzie ona z pewnością wówczas, gdy


przypadająca jej rola jako osoby stojącej na czatach okaże się bardzo znacząca dla po-
wodzenia całego przestępczego przedsięwzięcia – wręcz warunkująca jego skuteczność.
Jeżeli natomiast znaczenia takiego nie ma (wystawienie „czujki” na wszelki wypadek
– z daleko idącej ostrożności), uzasadnione jest przyjęcie pomocnictwa. W sytuacjach
wątpliwych kryterium wspomagającym będą takie okoliczności, jak wspólne plano-
wanie przestępstwa i dokonywany wspólnie podział ról (z których jedną jest stanie
na czatach) oraz późniejszy udział w podziale zysku. Jeżeli działanie osoby stojącej na
czatach było wynikiem uzgodnionego przez sprawców podziału ról, będzie to moment
uzasadniający przyjęcie współsprawstwa. Jeżeli natomiast stojący na czatach wykonuje
jedynie „zlecenie” sprawców, nie uczestniczy w podziale zysku, a tylko otrzymuje za-
płatę za wykonaną „usługę”, to właściwą kwalifikacją jest pomocnictwo (wyrok SA we
Wrocławiu z 31.05.1993 r., II AKr 121/93, OSA 1993/12, poz. 68).

Po a i i pomo i t o a za a i ia stro y
po mioto

Wśród problemów dotyczących strony podmiotowej omawianych form zjawi- 417


skowych na szczególne potraktowanie zasługuje:
1) umyślne podżeganie oraz pomocnictwo do nieumyślnie popełnianego czynu za-
bronionego,
2) nieumyślne podżeganie oraz pomocnictwo (możliwe pojęciowo, choć de lege lata
wykluczone).

Jeśli chodzi o umyślne podżeganie (w zamiarze bezpośrednim) oraz pomoc-


nictwo (w zamiarze bezpośrednim lub ewentualnym) do czynu zabronionego,
który przez sprawcę sensu stricto popełniany jest nieumyślnie, sprawę uznać należy za
oczywistą. Ustawodawca nie wymaga bowiem, aby dokonanie czynu zabronionego przez
osobę, którą do tego nakłoniono lub udzielono jej pomocy, było umyślne. W pewnym
sensie podżegacz lub pomocnik może wszak posłużyć się sprawcą bezpośrednim jak
nieświadomym skutków swego nieostrożnego zachowania narzędziem.

Znany jest w literaturze podręcznikowy przykład osoby nakłaniającej do niewłaściwego


obchodzenia się z bronią palną w nadziei na oddanie przez nakłanianego przypadkowego,
lecz celnego strzału, wywołującego skutek śmiertelny. Nie ma w zasadzie wątpliwości co
do kwalifikacji prawnej w tego rodzaju sytuacji. Podżegacz odpowiadać bowiem będzie za
umyślne podżeganie do zabójstwa (art. 18 § 2 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k.), sprawca bezpo-
średni zaś – za nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 k.k.), o ile oczywiście – zgodnie
z treścią art. 9 § 2 k.k. – skutek taki w odniesieniu do sprawcy uznamy za przewidywalny
rezultat niezachowania wymaganej w danych okolicznościach ostrożności. W przeciw-
nym razie własne przestępstwo popełni tylko podżegacz, przy czym w przypadku przyję-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

296 Część druga. Nauka o przestępstwie

cia skutkowego charakteru podżegania, uzależnionego od dokonania czynu zabronionego


przez sprawcę, w rachubę musiałaby wejść odpowiedzialność podżegacza tylko za usiłowa-
nie. Podżeganie okaże się natomiast dokonane – niezależnie od oceny zachowania osoby
nakłanianej – jeśli przypiszemy mu charakter przestępstwa formalnego bądź też uznamy,
że jego skutkiem jest już samo nakłonienie do nieostrożnego zachowania.

418 Stwierdzenie, że zarówno podżeganie, jak i pomocnictwo mogą być dokonane tylko
umyślnie, z kilku powodów nie musi zatem oznaczać, że – jak o tym była mowa – także
po stronie sprawcy sensu stricto dochodzi do umyślnego popełnienia czynu zabronio-
nego. Po pierwsze bowiem, odpowiedzialność podżegacza i pomocnika jest zindywi-
dualizowana i w zasadzie – z wyjątkiem przewidzianym w art. 22 k.k. – uniezależniona
od sprawstwa. Wszak z popełnieniem (choć sporne jest – czy również z dokonaniem)
przestępstwa w formie podżegania lub pomocnictwa mamy do czynienia już w mo-
mencie samego nakłaniania lub udzielania pomocy, niezależnie od tego, jak w przy-
szłości zachowa się sprawca. Po drugie zaś, zamiar podżegacza i pomocnika obejmuje
popełnienie przez sprawcę sensu stricto czynu zabronionego, czyli – zgodnie z art. 115
§ 1 k.k. – zachowania o znamionach określonych w ustawie karnej. Nie ma żadnego
znaczenia z punktu widzenia odpowiedzialności za podżeganie lub pomocnictwo, czy
ów czyn po stronie sprawcy sensu stricto – jeśli już do jego popełnienia rzeczywiście
dojdzie – będzie umyślny lub nieumyślny, a nawet to, czy w ogóle będzie zawiniony.
Mówiąc inaczej, umyślne podżeganie wystąpi zarówno wówczas, gdy sprawca sensu
stricto zrealizuje umyślnie czyn zabroniony, do którego go nakłaniano, jak i wówczas,
gdy zatrzyma się na etapie umyślnego z natury rzeczy usiłowania albo gdy zrealizuje
ten czyn nieumyślnie lub też podejmie decyzję wypełnienia określonego zachowania
i w ogóle nie przystąpi do jej realizacji (por. P. Kardas, Teoretyczne podstawy odpowie-
dzialności karnej..., s. 654 i n.).

419 Jako tzw. niewłaściwe podżeganie lub pomocnictwo określane jest w doktry-
nie nieumyślne nakłonienie lub udzielenie pomocy do podjęcia nieostrożnego
zachowania przez bezpośredniego sprawcę, które w rezultacie prowadzi do realizacji
znamion nieumyślnego czynu zabronionego.

Często powoływanym przykładem jest świadome przekazanie pojazdu przez jego posiada-
cza osobie nietrzeźwej lub nieumiejącej go prowadzić. Jest w zasadzie oczywiste, że wobec
treści art. 18 § 2 i 3 k.k. wykluczone jest de lege lata przyjęcie w takiej sytuacji właściwego
podżegania lub pomocnictwa.

Jeśli zatem tego rodzaju zachowanie nie ma pozostawać bezkarne, należałoby je


potraktować jako formę sprawstwa. Przeważająca część doktryny zdaje się iść
w tym właśnie kierunku, proponując m.in. konstrukcję sprawstwa pośredniego prze-
stępstwa nieumyślnego czy też nieco odmienną konstrukcję rozszerzonego sprawstwa
przestępstwa nieumyślnego. Zwolennicy tego rodzaju koncepcji słusznie zwracają uwagę
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 297

na to, że stylizacja klauzul nieumyślności w większości zawiera określenie niezamie-


rzonego spowodowania stanu rzeczy, niezwiązane tylko ze sprawcą bezpośrednim.
Jeśli jako przykład weźmiemy przestępstwo nieumyślnego spowodowania śmierci,
to występująca w nim czynność czasownikowa („powoduje”) jest tak szeroko ujęta,
że właściwie każde zachowanie pozostające w związku przyczynowym ze skutkiem
może zostać nią objęte. Inna sprawa, że – przy uwzględnieniu normatywnych kryte-
riów prawnokarnego przypisania sprawczej realizacji znamienia skutku – postrzeganie
nieumyślnego nakłaniania lub ułatwiania w kategoriach sprawstwa stanie się możliwe
dopiero wówczas, gdy spełniona zostanie ogólna przesłanka bezprawności przestępstwa
nieumyślnego (wynikająca z art. 9 § 2 k.k.), tzn. naruszenie obowiązku ostrożności,
bez którego nie dochodzi w ogóle do wyczerpania znamion typu czynu zabronionego
(K. Buchała, A. Zoll, Polskie prawo..., s. 314). Z tego punktu widzenia rodzi się jednak
pytanie, czy w samym nakłanianiu do nieostrożnego zachowania dopatrywać się już
można nieostrożności nakłaniającego. Odpowiedź twierdząca musiałaby bowiem ozna-
czać, że owa ogólna przesłanka (tzn. naruszenie obowiązku ostrożności) spełniona jest
w każdym przypadku takiego nakłaniania, co w konsekwencji prowadzić musiałoby
zawsze do przekształcenia go w rozszerzone sprawstwo.

I y i ualiza a o po i zial o i os b
u z st i z y pop i iu prz st pst a
a i pro a za

Każdy ze współdziałających w popełnieniu czynu zabronionego odpowiada w gra- 420


nicach swojej umyślności lub nieumyślności niezależnie od odpowiedzialności
pozostałych współdziałających. W stwierdzeniu tym została wyrażona zasada odpo-
wiedzialności indywidualnej wszystkich współdziałających w popełnieniu czynu
zabronionego. W odróżnieniu zatem od dawnego stanu prawnego indywidualizacji
podlega nie tylko odpowiedzialność podżegacza i pomocnika, ale także tych współ-
działających, którym – zgodnie z art. 18 § 1 k.k. – przypisywane jest sprawstwo sensu
stricto. Każda z tych osób popełnia własny czyn zabroniony, który – w zależności od
strony podmiotowej (umyślności lub nieumyślności) – różnie może być kwalifikowany.

Z zasady odpowiedzialności indywidualnej, ujętej w art. 20 k.k., wynikają dwie 421


podstawowe konsekwencje, a mianowicie:
1) każdy ze współdziałających odpowiada w granicach swej umyślności lub nie-
umyślności,
2) odpowiedzialność ta jest niezależna od odpowiedzialności pozostałych współ-
działających.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

298 Część druga. Nauka o przestępstwie

Uniezależnienie kwalifikacji zachowań poszczególnych współdziałających w zakresie


strony podmiotowej czynu zabronionego oznacza, że przykładowo umyślne podżega-
nie i pomocnictwo może iść w parze z nieumyślnym sprawstwem, w przypadku zaś
sprawstwa w konfiguracji wieloosobowej umyślność u jednego ze współsprawców nie
wyklucza nieumyślności u pozostałych. Innymi słowy, jeśli podżegacz umyślnie nakłania
do popełnienia czynu zabronionego, to czyn ten po stronie sprawcy sensu stricto (bez-
pośredniego wykonawcy) może być zarówno umyślny, jak i nieumyślny. Nieumyślność
wystąpi wówczas, gdy sprawca za namową podżegacza podejmuje nieostrożne zacho-
wanie, nie uświadamiając sobie jednak w pełni tego, do czego jest nakłaniany. Z kolei
współsprawstwo polegać może na tym, że jeden ze współsprawców chce popełnienia
czynu zabronionego, drugi zaś – nie mając wprawdzie takiego zamiaru, lecz podejmu-
jąc zgodnie z treścią zawartego porozumienia nieostrożne zachowanie – przewiduje
możliwość realizacji jego znamion.

Takim współsprawstwem może być uzgodnione przez dwóch chirurgów wykonanie zabie-
gu operacyjnego w sposób sprzeczny z obowiązującymi w medycynie zasadami, z których
jeden chciał osiągnąć skutek w postaci śmierci pacjenta, drugi zaś liczył na to, że skutku
takiego uniknie. Zgodnie z treścią art. 20 k.k. granice odpowiedzialności karnej obu współ-
działających wyznacza w pierwszym przypadku umyślność, w drugim zaś nieumyślność
podjętego w tych warunkach zachowania.

422 Stwierdzenie, że osoby współdziałające w popełnieniu czynu zabronionego odpowiadają


niezależnie od odpowiedzialności pozostałych współdziałających, prowadzi do wielu
istotnych wniosków. Oznacza ono, po pierwsze, że ustawodawca nie uzależnia odpowie-
dzialności poszczególnych współdziałających od tego, by każdy z nich odpowiadał. Brak
odpowiedzialności jednego z nich nie wyklucza zatem odpowiedzialności pozostałych
i odwrotnie. Może się wszak zdarzyć, że przykładowo sprawca sensu stricto – działając
w stanie pełnej niepoczytalności albo pod wpływem wywołanego przez podżegacza
błędu co do okoliczności wyłączającej bezprawność – nie poniesie w ogóle odpowie-
dzialności, co pozostanie jednak bez jakiegokolwiek wpływu na odpowiedzialność tego,
kto do popełnienia czynu zabronionego nakłaniał. Po drugie zaś – uniezależnienie od-
powiedzialności dotyczy także jej zakresu. Stąd też np. łagodniejsza odpowiedzialność
jednego ze współsprawców nie stoi na przeszkodzie surowszemu potraktowaniu tych,
którzy – przekraczając granice zawartego porozumienia – dopuścili się ekscesu, a w kon-
sekwencji – zrealizowali znamiona kwalifikowanego typu przestępstwa. O zakresie tej
odpowiedzialności decydować także mogą różnego typu okoliczności osobiste, które
ją wyłączają, łagodzą albo zaostrzają. Zgodnie z treścią art. 21 § 1 k.k. są one bowiem
uwzględniane wyłącznie co do osoby, której dotyczą.

423 Polska konstrukcja odpowiedzialności za podżeganie i pomocnictwo zawiera


jednak również pewne elementy akcesoryjności, co znajduje wyraz w treści
art. 22 k.k. Przepis ten stanowi bowiem, że jeżeli czynu zabronionego tylko usiłowano
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 299

dokonać, podżegacz i pomocnik odpowiadają jak za usiłowanie; jeżeli zaś sprawca


główny nawet nie usiłował, sąd może zastosować wobec podżegacza lub pomocnika
nadzwyczajne złagodzenie kary lub odstąpić od jej wymierzenia. Łatwo zauważyć, że
dochodzi tutaj do modyfikacji odpowiedzialności w zależności od tego, jak zachowa
się sprawca (wykonawca), w szczególności zaś – czy w ogóle będzie usiłował dokonać
czynu zabronionego. Rozwiązanie takie stanowi pewien wyłom – kryminalnopolitycznie,
jak się zdaje, uzasadniony – w polskiej koncepcji podżegania i pomocnictwa, zgodnie
z którą przestępstwo popełnione w formie podżegania lub pomocnictwa należałoby
traktować jako dokonane już po zrealizowaniu znamion obu tych postaci (czyli wów-
czas, gdy podżegacz nakłonił, a pomocnik udzielił pomocy), niezależnie zaś od tego,
czy dojdzie do sprawstwa. W kontekście art. 22 k.k. powstać może przypuszczenie,
że ustawodawca chciał ukształtować podżeganie i pomocnictwo jako przestępstwa
materialne, przy czym skutkiem – wobec modyfikacji odpowiedzialności podżegacza
i pomocnika przewidzianej w § 1 – jest dopiero dokonanie przestępstwa przez sprawcę
sensu stricto. Kwestię, czy interpretacja taka jest rzeczywiście nieunikniona, omówiono
wyżej. W tym miejscu należy jedynie dodać, że praktyczne znaczenie tego przepisu
– z uwagi na fakt, że w ostatecznie przyjętej wersji kodeksu granice odpowiedzialności
za usiłowanie bez żadnych w tym zakresie wyjątków pokrywają się z granicami zagro-
żenia przewidzianymi dla sprawstwa – jest niewielka. Rozważenia wymaga co najwyżej
możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary wobec podżegacza lub pomocnika przy
odpowiednim zastosowaniu normy wynikającej z art. 14 § 2 k.k. (gdy usiłowanie nakła-
nianego okazało się nieudolne), skoro z art. 22 § 1 k.k. wynika, że podżegacz i pomocnik
mieliby odpowiadać jak za usiłowanie.

I y i ualiza a o po i zial o i a okoli z o i


osobist

Kwestię wstępną stanowi ustalenie, co należy rozumieć pod pojęciem okoliczności 424
osobistych. Warto przypomnieć, iż Kodeks karny z 1969 r. mówił o tzw. oko-
licznościach ściśle osobistych, odróżniając je od szczególnych właściwości sprawcy.
Rozróżnienie to nie było w pełni jasne i precyzyjne. W literaturze wyrażano pogląd, że
okoliczności ściśle osobiste należy wiązać przede wszystkim z samym sprawcą (np. silne
wzburzenie lub zmniejszona poczytalność), natomiast szczególne właściwości sprawcy,
postrzegane jako okoliczności osobowo-rzeczowe, z popełnionym przez sprawcę czynem
(np. pełnienie określonej funkcji lub zajmowanie określonego stanowiska).

Wobec rezygnacji ustawodawcy z rozróżnienia okoliczności ściśle osobistych oraz 425


szczególnych właściwości sprawcy przyjąć należy, że ogólnie ujęte okoliczności
osobiste, o których mowa w art. 21 k.k., są to po prostu okoliczności charakteryzujące
podmiot czynu zabronionego. W art. 21 § 1 k.k. ustawodawca potwierdził oraz uszcze-
gółowił wyrażoną w art. 20 k.k. zasadę odpowiedzialności indywidualnej, ograniczając
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

300 Część druga. Nauka o przestępstwie

znaczenie pewnej grupy okoliczności osobistych tylko do określonego kręgu sprawców.


Z przepisu tego wynika bowiem, że okoliczności osobiste, wyłączające lub łagodzące
albo zaostrzające odpowiedzialność karną, uwzględnia się tylko co do osoby, której
dotyczą. Inaczej rzecz przedstawia się w przypadku okoliczności osobistych, o jakich
mowa w art. 21 § 2 k.k. Ich znaczenie nie ogranicza się bowiem do osób, których
dotyczą, gdyż w pewnych sytuacjach – mimo ich osobistego charakteru – mogą one
współkształtować odpowiedzialność współdziałających. Ustawodawca uznał, że jeżeli
okoliczność osobista dotycząca sprawcy oraz wpływająca chociażby tylko na wyższą
karalność, stanowi jednocześnie znamię czynu zabronionego, współdziałający podlega
odpowiedzialności karnej przewidzianej za ten czyn zabroniony, gdy o tej okoliczności
wiedział, chociażby go nie dotyczyła.

426 Porównując art. 21 § 1 z art. 21 § 2 k.k., można zatem wyodrębnić dwie różniące się
zakresowo grupy okoliczności osobistych, których występowanie rodzi odmienne
konsekwencje.

Pierwszą grupę stanowią okoliczności, o których mowa w art. 21 § 1 k.k. Są to


cechy charakteryzujące każdą osobę będącą podmiotem odpowiedzialności
karnej (a więc zarówno sprawcę, jak i współsprawcę, sprawcę kierowniczego, sprawcę
polecającego, podżegacza lub pomocnika), odnoszące się do sfery przeżyć psychicznych
(np. działania pod wpływem silnego wzburzenia), stanu psychicznego (wyłączona lub
ograniczona poczytalność), dojrzałości (nieletniość, wiek młodociany), jak również
pełnionych przez podmiot funkcji o istotnym znaczeniu dla zakresu odpowiedzialności
karnej, a także okoliczności wpływających na wymiar kary (por. A. Zoll [w:] K. Buchała,
A. Zoll, Kodeks karny..., s. 193). Wynikająca z tego przepisu zasada indywidualizacji
wymiaru kary jest natomiast rozumiana jako dopełnienie zasad odpowiedzialności osób
współdziałających w popełnieniu przestępstw określonych w art. 20 i 21 k.k.

Uwzględniając przedstawione spostrzeżenia, dałoby się zatem w ramach tej grupy


okoliczności wyróżnić trzy następujące ich rodzaje:
1) okoliczności, które wyłączają odpowiedzialność karną (np. niepoczytalność
sprawcy lub usprawiedliwiony błąd);
2) okoliczności łagodzące odpowiedzialność karną, w tym także stanowiące
ustawowe znamię czynu zabronionego tworzącego tzw. typ uprzywilejowany
(np. czynny żal jako podstawa nadzwyczajnego złagodzenia kary lub – jeśli cho-
dzi o okoliczności objęte znamionami – silne wzburzenie jako znamię zabójstwa
w afekcie);
3) nieobjęte ustawowymi znamionami okoliczności, które zaostrzają odpowie-
dzialność karną (np. recydywa specjalna).

Wymienione okoliczności indywidualizują odpowiedzialność karną w tym znaczeniu,


że uwzględnia się je tylko co do osoby, której one dotyczą.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 301

Drugą grupę tworzą okoliczności osobiste, o których mowa w art. 21 § 2 k.k. Są


to okoliczności dotyczące sprawcy, które stanowią znamię czynu zabronionego.
Ze względu na ustawowe określenie tych okoliczności jako wpływających „chociażby
tylko na wyższą karalność” trzeba stwierdzić, że należą do nich znamiona charaktery-
zujące podmiot, które składają się na podstawowy oraz kwalifikowany typ przestępstwa
(np. okoliczność, że sprawca przestępstwa z art. 266 § 2 lub art. 271 § 1 k.k. jest funk-
cjonariuszem publicznym).

W przypadku gdy współdziałający wiedział o charakteryzujących sprawcę okolicz-


nościach osobistych z art. 21 § 2 k.k., podlega on odpowiedzialności karnej za czyn
zabroniony, do którego znamion okoliczności te należą, chociażby go one nie dotyczyły.
Gwarancją indywidualizacji odpowiedzialności (zadeklarowanej w art. 20 k.k.) jest zatem
wiedza współdziałającego o okolicznościach osobistych odnoszących się do sprawcy.
Gdyby zaś współdziałający wiedzy takiej nie posiadał, to jeżeli okoliczność osobista
stanowi znamię typu podstawowego (czyli przestępstwa indywidualnego właściwego),
w ogóle nie poniesie on odpowiedzialności karnej, jeśli zaś okoliczność ta staje się
znamieniem dopiero typu kwalifikowanego (tworząc tym samym przestępstwo indy-
widualne niewłaściwe), będzie on odpowiadać za czyn zabroniony typu podstawowego.
Jeśli współdziałającego nie dotyczy okoliczność osobista charakteryzująca sprawcę, lecz
– wobec wystąpienia przesłanek przewidzianych w art. 21 § 2 k.k. – jego czyn kwali-
fikowany jest tak, jakby go ta okoliczność dotyczyła, istnieje możliwość zastosowania
nadzwyczajnego złagodzenia kary. Ustawodawca uznał bowiem, że w przypadku współ-
działającego, który pozbawiony jest cechy podmiotowej (nie jest np. funkcjonariuszem
publicznym), stanowiącej znamię indywidualizujące popełniany przez sprawcę czyn
zabroniony, stopień społecznej szkodliwości może okazać się o tyle mniejszy, że uza-
sadnione stanie się orzeczenie kary nadzwyczajnie złagodzonej.

Artykuł 21 § 2 k.k. stwarza podstawę do odpowiedzialności karnej tzw. eks- 427


traneusa (czyli osoby pozbawionej cechy indywidualizującej podmiot), który
współdziała przy popełnieniu przestępstwa indywidualnego właściwego lub niewłaś-
ciwego, przy czym owym ekstraneusem może być zarówno współsprawca, jak również
podżegacz albo pomocnik. Pod tym więc także względem przepis ten różni się istotnie
od stanowiącego jego odpowiednik w Kodeksie karnym z 1969 r. art. 19 § 2, który
współsprawcy nie dotyczył. Można zatem zgodzić się ze sformułowanym w uzasadnieniu
do projektu Kodeksu karnego stwierdzeniem, że przyjęte rozwiązanie konsekwentniej
realizuje założenia leżące u podstaw koncepcji J. Makarewicza, a także – eliminując
błędy uregulowania obowiązującego w Kodeksie karnym z 1969 r. – pozwala na roz-
strzygnięcia odpowiadające założeniom racjonalnej polityki kryminalnej. Unika bowiem
surowszego traktowania pomocnika do przestępstwa indywidualnego niewłaściwego
od współsprawcy tego przestępstwa nieposiadającego wymaganych właściwości.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

302 Część druga. Nauka o przestępstwie

428 Należy dodać, że zgodnie z dominującym w literaturze poglądem nie ma znacze-


nia, czy podżegacz i pomocnik występują w roli ekstraneusa bądź intraneusa,
ponieważ posiadanie szczególnych kwalifikacji nie jest warunkiem odpowiedzialności
za nakłanianie lub pomoc do popełnienia czynu zabronionego przez sprawcę sensu
stricto. Pogląd ten opiera się na założeniu, że między regulacją wyrażoną w art. 21 § 1
oraz art. 21 § 2 k.k. zachodzi istotna różnica w zakresie zastosowania. Zasada indywi-
dualizacji odpowiedzialności karnej wyrażona w przepisie art. 21 § 1 k.k. odnosi się
bowiem do wszystkich osób będących podmiotami odpowiedzialności karnej, a więc
zarówno do sprawcy pojedynczego, jak i współsprawców, sprawców kierowniczych,
sprawców polecających, podżegaczy i pomocników, podczas gdy szczególna regulacja
dotycząca odpowiedzialności ekstraneusa współdziałającego w popełnieniu przestęp-
stwa indywidualnego obejmuje wyłącznie osoby będące jego współsprawcami, nie
obejmuje natomiast sprawcy pojedynczego (por. A. Zoll [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks
karny..., s. 170 i 196). Twierdzi się również, że regulacja zawarta w art. 21 § 2 i 3 k.k.
nie odnosi się do współdziałania w formie podżegania lub pomocnictwa (A. Zoll,
Sprawstwo..., s. 175; zob. też P. Kardas [w:] Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, Komen-
tarz do art. 1–116 k.k., red. A. Zoll, Kraków 2004, s. 418; tenże, Teoretyczne podstawy
odpowiedzialności karnej..., s. 586 i n.). Karalność tych form niesprawczych znajduje
bowiem swoje uzasadnienie w szkodliwości nakłaniania bądź wspierania osoby, która
może być sprawcą przestępstwa indywidualnego, a nie w szkodliwości, jaką wiążemy
z dokonaniem czynu przez osobę posiadającą szczególne cechy. Indywidualne cechy
podżegacza i pomocnika nie mają – w kontekście ogólnosprawczego charakteru po-
pełnianych przez nich czynów zabronionych (polegających wszak na nakłanianiu lub
udzielaniu pomocy) – żadnego znaczenia. Mówiąc zaś inaczej, aby stać się podżegaczem
albo pomocnikiem, nie trzeba być podmiotem zdolnym do popełnienia czynu zabro-
nionego, do którego nakłania się lub udziela pomocy. Inna sprawa, że nie oznacza to, iż
podżegacz lub pomocnik nie może posiadać kwalifikacji, które – gdyby „własnoręcznie”
chciał zrealizować znamiona czynu, w którego popełnianiu niesprawczo uczestniczy
– nie mógłby stać się jego sprawcą. Przewidziane obecnie rozwiązanie jest więc również
przedmiotem krytyki. Zgadzając się z koniecznością odrębnego uregulowania kwestii
podżegania i pomocnictwa do przestępstw indywidualnych niewłaściwych typu uprzy-
wilejowanego, A. Liszewska zwraca uwagę, że art. 21 § 2 k.k. nie został w tym zakresie
prawidłowo skonstruowany (A. Liszewska, Odpowiedzialność karna za błąd w sztuce
lekarskiej, Kraków 1998, s. 7 i n.).

429 Nie powinniśmy więc tracić z pola widzenia, że fakt, iż podżeganie i pomocnictwo sta-
nowią odrębne typy czynu zabronionego, w których podmiot opisany został w sposób
czyniący z nich przestępstwo powszechne, nie wyklucza jednak możliwości posiadania
przez podżegacza lub pomocnika tego rodzaju cech osobistych, które są charaktery-
styczne dla intraneusa. Niezależnie bowiem od treści art. 21 § 2 k.k. podżegacz lub
pomocnik do przestępstwa indywidualnego może, choć oczywiście nie musi, posiadać
cechy podmiotu zdolnego do jego popełnienia. Osoba nakłaniająca funkcjonariusza do
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 303

działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego (art. 231 § 1 k.k.) sama także
może okazać się funkcjonariuszem publicznym, czyli intraneusem, choć oczywiście
z punktu widzenia art. 21 § 2 k.k. okoliczność ta pozbawiona będzie znaczenia dla bytu
przestępstwa w postaci podżegania. Inaczej rzecz przedstawia się jednak wtedy, gdy
podżegacz będzie nakłaniać do popełnienia przestępstwa, które po jego stronie (tzn.
gdyby dokonał go jako sprawca) mogłoby okazać się przestępstwem indywidualnym
niewłaściwym typu uprzywilejowanego. Podręcznikowy już niemal przykład może sta-
nowić matka, która – znajdując się w okresie porodu oraz pod wpływem jego przebiegu
– nakłania odbierającego poród lekarza, aby zabił jej rodzące się właśnie dziecko. Uzna-
jąc, że odpowie ona za podżeganie do zabójstwa, chociaż – jako intraneus – w przypadku
jego sprawczej realizacji odpowiadałaby za dzieciobójstwo, doszlibyśmy do konkluzji
wysoce nieintuicyjnej, a wyrażającej się w stwierdzeniu, że matka pod wpływem porodu
własnoręcznie zabijająca dziecko poniesie znacznie łagodniejszą odpowiedzialność niż
wówczas, gdyby jedynie nakłaniała do takiego czynu. Jeśliby więc w tym przypadku
wobec matki miał znaleźć zastosowanie art. 21 § 1 k.k., a w rezultacie przypisano by
jej podżeganie do przestępstwa kwalifikowanego z art. 149 k.k. (czyli przestępstwa
indywidualnego niewłaściwego, co w takim stanie faktycznym kryminalnopolitycznie
wydaje się najwłaściwsze), to przecież tylko dzięki temu, że okazała się ona podżega-
jącym intraneusem. Z tego chociażby punktu widzenia nie powinno się lekceważyć
faktu, że podżegacz i pomocnik mogą – choć oczywiście nie muszą – posiadać cechy
podmiotu indywidualnego. Inna sprawa, że przyjęcie takiego rozwiązania wymagałoby
jednak dokonania zmiany normatywnej w obowiązującym obecnie stanie prawnym.

sp zia a i przy prz st pst a i y i ual y

Wspomniano już o tym, że wobec indywidualizacji odpowiedzialności wszystkich współ- 430


działających w popełnieniu czynu zabronionego (sprawcy, współsprawcy, podżegacza,
pomocnika) każdy z nich – po pierwsze – odpowiada w granicach swojej umyślności
albo nieumyślności (art. 20 k.k.) oraz – po drugie – różny jest sposób uwzględniania
okoliczności osobistych (art. 21 k.k.), jakie każdego ze współdziałających dotyczą. Prob-
lem staje się szczególnie skomplikowany wówczas, gdy przedmiotem współdziałania jest
przestępstwo indywidualne, a więc takie, do którego znamion z natury rzeczy należy
okoliczność indywidualizująca podmiot, czyli właśnie osobista. Problem ten warto więc
dodatkowo zilustrować, uwzględniając rozmaite konfiguracje, w jakich przy popełnianiu
przestępstw indywidualnych mogą współdziałać osoby zdolne do ich popełnienia. Dla
uproszczenia analizy ograniczamy się w tym miejscu do relacji zachodzącej między
podżegaczem (pomocnikiem) oraz sprawcą bezpośrednim, mając wszakże świadomość,
że analiza ta – z pewnymi wyjątkami – przedstawiałaby się podobnie, gdyby współdzia-
łającymi okazali się współsprawcy.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

304 Część druga. Nauka o przestępstwie

431 Fakt, że mamy do czynienia z przestępstwem indywidualnym, zdaje się nie mieć
żadnego znaczenia, gdy analizujemy kwestię zdolności do jego popełnienia
w formie podżegania albo pomocnictwa. O ile bowiem zdolność taka ważna jest przy
sprawstwie, o tyle odmawia się jej takiego znaczenia przy formach niesprawczych.
Gdyby – wbrew dominującemu poglądowi – uznać jednak, że powszechny charakter
podżegania i pomocnictwa nie powinien oznaczać całkowitego lekceważenia faktu,
że osoby nakłaniające lub udzielające pomocy (podobnie jak osoby mające przymiot
sprawców) okazują się niekiedy intraneusami, to teoretycznie można by wyodrębnić
trzy następujące sytuacje:
1) zarówno podżegacz (pomocnik), jak i sprawca bezpośredni mają cechę podmiotu
indywidualnego (tzn. wszyscy są intraneusami);
2) tylko sprawca bezpośredni ma cechę podmiotu indywidualnego, podżegacz (po-
mocnik) zaś jest ekstraneusem;
3) tylko podżegacz (pomocnik) ma cechę podmiotu indywidualnego, natomiast
sprawca bezpośredni jest ekstraneusem.

Dodatkowo należy uwzględnić, że przy każdej z trzech wymienionych konfiguracji


w rachubę wchodzi przestępstwo indywidualne właściwe (np. art. 228 k.k.), przestępstwo
indywidualne niewłaściwe typu kwalifikowanego (np. art. 284 § 2 k.k.) oraz przestępstwo
indywidualne niewłaściwe typu uprzywilejowanego (np. art. 149 k.k.).

Najmniej kontrowersji wywołuje pierwsza z wymienionych sytuacji, ponieważ wówczas


wszyscy współdziałający (tzn. zarówno sprawca bezpośredni, jak i podżegacz oraz po-
mocnik) ponoszą odpowiedzialność na podstawie odpowiedniego typu przestępstwa
indywidualnego właściwego lub niewłaściwego, przy czym – jeśli okoliczność osobista
ma charakter kwalifikujący lub stanowi znamię przestępstwa indywidualnego właś-
ciwego – warunkiem odpowiedzialności nakłaniającego jest świadomość, że sprawcę
bezpośredniego okoliczność ta dotyczy.

432 Bardziej skomplikowana jest druga sytuacja, gdyż w przypadku jej wystąpienia
mogą się pojawić dwa warianty:
1) wariant pierwszy – podżegacz (pomocnik) będący ekstraneusem nakłania
(udziela pomocy) do przestępstwa indywidualnego właściwego lub przestęp-
stwa indywidualnego niewłaściwego typu kwalifikowanego. Przykładem może
być nakłanianie funkcjonariusza publicznego (lub udzielenie mu pomocy) do
działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego (art. 231 § 1 k.k.) przez
osobę niebędącą funkcjonariuszem publicznym. W tej sytuacji należy przyjąć,
że podżegacz (pomocnik) będzie odpowiadać za popełnienie w formie podżega-
nia (pomocnictwa) odpowiedniego przestępstwa indywidualnego, jeżeli wiedział
o dotyczącej sprawcy okoliczności indywidualizującej, czyli – w podanym przy-
kładzie – zdawał sobie sprawę, że osoba przez niego nakłaniana (wspomagana)
posiada status funkcjonariusza publicznego;
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 305

2) wariant drugi – podżegacz (pomocnik) będący ekstraneusem nakłania (udziela


pomocy) do przestępstwa indywidualnego niewłaściwego typu uprzywilejowa-
nego, co będzie się wiązać – zgodnie z art. 21 § 1 k.k. – z jego odpowiedzialnością
za popełnienie w formie podżegania (pomocnictwa) odpowiedniego przestęp-
stwa powszechnego, którego modyfikację stanowi typ uprzywilejowany zreali-
zowany przez sprawcę (ilustrację może stanowić często powoływany przykład
podżegacza nakłaniającego matkę do zabicia noworodka w warunkach określo-
nych w art. 149 k.k., który wszak odpowie za podżeganie do zabójstwa w typie
podstawowym). Innymi słowy, w podanym przykładzie podżegacz (ekstraneus)
odpowie za nakłanianie do zabójstwa zwykłego, natomiast sprawca bezpośredni
(czyli matka będąca intraneusem) za dzieciobójstwo.

Kontrowersyjna zdaje się trzecia z wymienionych sytuacji, w której podżegacz 433


(pomocnik) będący intraneusem posiadającym cechy podmiotu indywidualnego
nakłania (udziela pomocy) do popełnienia przestępstwa sprawcę, który jest ekstrane-
usem. Rozważenia wymagają tutaj następujące warianty:
1) wariant pierwszy – podżegacz (pomocnik) nakłania (udziela pomocy) do po-
pełnienia czynu, który po stronie sprawcy byłby przestępstwem indywidualnym
właściwym, gdyby posiadał on cechę podmiotu indywidualnego (np. funkcjo-
nariusz publiczny nakłania osobę niebędącą funkcjonariuszem do podjęcia za-
chowania stypizowanego w art. 231 k.k.). Wydaje się, że nie mamy w tym przy-
padku do czynienia z popełnieniem przestępstwa ani przez nakłaniającego, ani
nakłanianego. Wszak istotą podżegania jest nakłanianie do popełnienia czynu
zabronionego. Brak cechy podmiotu indywidualnego po stronie nakłanianego
powoduje zaś, że nie jest on zdolny do popełnienia przestępstwa indywidualnego
właściwego, a zatem jego czyn, do którego został nakłoniony, okazać się musi
prawnokarnie obojętny. Ewentualna odpowiedzialność weszłaby w rachubę je-
dynie wtedy, gdyby nakłaniający będący interaneusem oraz nakłaniany ekstran-
eus przekroczyli bardzo delikatną w tym miejscu granicę między podżeganiem
a współsprawstwem. Byłaby to jednak – rzecz oczywista – odpowiedzialność za
współsprawstwo przestępstwa indywidualnego;
2) wariant drugi – podżegacz (pomocnik) nakłania (udziela pomocy) do popełnie-
nia czynu, który stanowiłby po stronie sprawcy przestępstwo indywidualne nie-
właściwe typu kwalifikowanego, gdyby posiadał on cechę podmiotu indywidual-
nego (np. podżegacz nakłania sprawcę do narażenia człowieka na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia, przy czym na podżegaczu – a nie na sprawcy
– ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną – art. 160 § 2 k.k.). Wydaje się, że
ze względu na treść art. 21 k.k. podżegacz (pomocnik) odpowiadać powinien za
podżeganie (udzielenie pomocy) do przestępstwa indywidualnego, sprawca bez-
pośredni zaś – za popełnienie przestępstwa typu podstawowego (choć rozwiąza-
nie takie rodzić może pewne wątpliwości). Ilustrując tę kwestię podanym wyżej
przykładem, należałoby w zasadzie uznać, że fakt, iż bezpośredni wykonawca nie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

306 Część druga. Nauka o przestępstwie

jest podmiotem zobowiązanym do opieki nad osobą narażoną, stanowi łagodzą-


cą jego odpowiedzialność okoliczność osobistą, którą – zgodnie z art. 21 § 1 k.k.
– uwzględnia się tylko co do osoby sprawcy, ponieważ tylko jego ona dotyczy.
Takie rozwiązanie wymagałoby jednak zaakceptowania poglądu, że tzw. typ
podstawowy jest typem uprzywilejowanym w relacji do typu kwalifikowanego,
albowiem na jego opis składa się zanegowane znamię kwalifikujące (w podanym
wyżej przykładzie – brak obowiązku opieki nad osobą narażoną);
3) wariant trzeci – podżegacz (pomocnik) nakłania (udziela pomocy) do popełnie-
nia przestępstwa, które po stronie sprawcy jest przestępstwem powszechnym,
natomiast po stronie podżegacza (pomocnika) byłoby ono – w przypadku jego
sprawczej realizacji – przestępstwem indywidualnym niewłaściwym typu uprzy-
wilejowanego. Ilustrację stanowi omawiany wyżej przykład matki znajdującej
się w okresie porodu oraz pozostającej pod jego wpływem, która nakłania osobę
trzecią (np. ojca dziecka) do dokonania jego zabójstwa. Odpowiedzialność bez-
pośredniego wykonawcy za zabójstwo jawi się jako oczywista, trudno jednak zro-
zumieć, dlaczego matka – posiadająca wszak cechę podmiotu indywidualnego
i w istocie zasługująca na łagodniejsze potraktowanie – miałaby w tym przypad-
ku odpowiadać również za przestępstwo powszechne. Osobliwy wydaje się prze-
cież wniosek, że matce bardziej „opłacałoby się” własnoręcznie zabić dziecko niż
nakłaniać ekstraneusa do popełnienia takiego czynu.

Czy y al sp zia a o
434 Zgodnie z art. 23 k.k. nie podlega karze współdziałający, który dobrowolnie
zapobiegł dokonaniu czynu zabronionego. Sąd może natomiast zastosować
nadzwyczajne złagodzenie kary w stosunku do współdziałającego, który dobrowolnie
starał się zapobiec dokonaniu czynu zabronionego. Przepis ten określa prawnokarne
konsekwencje czynnego żalu (okazanego przez współsprawcę, sprawcę kierowniczego,
sprawcę polecającego, podżegacza lub pomocnika), którego istota polega na dobrowol-
nym zapobieżeniu dokonania czynu zabronionego przez osobę będącą jego wykonawcą.
Podobnie jak w przypadku art. 15 § 1 k.k., względy kryminalnopolityczne przemawiają
za tym, aby – z punktu widzenia nadrzędnego celu, jakim jest ochrona dobra prawnego
przed jego naruszeniem – zrezygnować z ukarania współdziałającego, jeśli dzięki obietni-
cy bezkarności można spowodować, że zapobiegnie on dokonaniu czynu zabronionego.

435 Czynny żal może okazać się skuteczny – gdy współdziałający dobrowolnie zapo-
biegnie dokonaniu czynu zabronionego (art. 23 § 1 k.k.), albo nieskuteczny – gdy
współdziałający dobrowolnie podejmie starania w celu zapobieżenia dokonaniu czynu
zabronionego (art. 23 § 2 k.k.). Konsekwencją skutecznego czynnego żalu jest niepod-
leganie karze. Warunek bezkarności stanowi jednak stwierdzenie, że przeciwdziałanie
dokonaniu czynu zabronionego podjęte było przez współdziałającego dobrowolnie.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 307

Dobrowolność oznacza zaś w tym przypadku, że współdziałający nie chce już, by doszło
do dokonania czynu zabronionego i dlatego – bez jakichkolwiek nacisków zewnętrznych,
które stawiałyby go w sytuacji przymusowej – przeciwdziała jego sprawczej realizacji. Od
strony podmiotowej nie jest to jednak wyłącznie porzucenie wcześniejszego zamiaru,
lecz również jego odwrócenie, czyli zastąpienie go nie tylko samą obojętnością, lecz
raczej chęcią, aby do popełnienia czynu nie doszło, co wymaga oczywiście od współ-
działającego określonej aktywności, nie zaś jedynie biernego oczekiwania.

Przeciwdziałanie współdziałającego nie może być dla zapobieżenia dokonaniu 436


czynu zabronionego kauzalnie obojętne. Jeśliby się zatem okazało, że współ-
działający starał się, co prawda, przeciwdziałać dokonaniu czynu zabronionego i – co
więcej – faktycznie do niego nie doszło, lecz na skutek zupełnie innych, niezależnych
od współdziałającego okoliczności, to zastosowanie powinien jedynie znaleźć art. 23
§ 2 k.k. Przykład stanowić może sytuacja, w której podżegacz podjął starania o zapobie-
żenie dokonaniu czynu przez bezpośredniego wykonawcę, lecz ten został już wcześniej
powstrzymany przez inną osobę lub sam z własnej woli porzucił zamiar popełnienia
przestępstwa. Obiektywnie rzecz biorąc, dokonaniu nie można więc już było zapobiec,
co niestety przekreśliło szansę na całkowitą bezkarność przewidzianą w art. 23 § 1 k.k.
Rzecz bowiem w tym, że rodzaj przeszkody uniemożliwiającej skuteczne przeciw-
działanie pozbawiony jest jakiegokolwiek znaczenia. W żadnej sytuacji jakiekolwiek,
choćby najbardziej poważne, starania współdziałającego nie mogą zastąpić powiązanych
z nimi kauzalnie efektów. Dla oceny skuteczności czynnego żalu nie wystarcza zatem
samo stwierdzenie, że czynu zabronionego nie dokonano, lecz trzeba ponadto ustalić,
że przyczynił się do tego współdziałający i w tym sensie zapobiegł dokonaniu. Inna
interpretacja byłaby sprzeczna z jednoznacznym brzmieniem przepisu w tym zakresie.

Trzeba jednak dodać, że w literaturze wypowiadany jest pogląd odmienny, zgodnie


z którym wobec współdziałającego dobrowolnie starającego się zapobiec czynowi za-
bronionemu, któremu zapobiegł już ktoś inny, należy w drodze analogii stosować art. 23
§ 1 k.k., albowiem odpadają w tym przypadku potrzeby stosowania sankcji karnej (zob.
A. Zoll [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny..., s. 201–202).

Nieskuteczny czynny żal stwarza możliwość zastosowania nadzwyczajnego 437


złagodzenia kary orzekanej wobec współdziałającego. Należy zwrócić uwagę, że
z nieskutecznością czynnego żalu mamy do czynienia także wówczas, gdy – jak o tym
była już mowa – dokonanie czynu zabronionego nie zostało „zatamowane” na skutek
innych przyczyn niż podjęte w tym kierunku starania współdziałającego.

it ratura uzup ia a
Andrejew I., Sprawstwo według polskiego prawa karnego, SP 1988/1–2
Bielski M., Zasady wymiaru kary za podżeganie i pomocnictwo, CzPKiNP 2006/2
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

308 Część druga. Nauka o przestępstwie

Bryła M., Sprawstwo kierownicze i sprawstwo polecające, Prok. i Pr. 2000/1


Buchała K., W sprawie tzw. sprawstwa pośredniego i pokrewnych form sprawstwa, PS 1994/3
Buchała K., Kubicki L., Sprawstwo pośrednie w polskiej nauce prawa karnego i orzecznictwie sądo-
wym, SP 1988/1–2
Czyżak M., Sprawstwo polecające w zorganizowanej strukturze przestępczej, Prok. i Pr. 2004/6
Dębski R., Jeszcze o tzw. sprawstwie niewykonawczym (kierowniczym i polecającym) w kodeksie
karnym z 1997 r. [w:] Przestępstwo – kara – polityka kryminalna. Problemy tworzenia i funkcjo-
nowania prawa. Księga jubileuszowa z okazji 70. rocznicy urodzin Profesora Tomasza Kaczmarka,
red. J. Giezek, Kraków 2006
Dębski R., O teoretycznych podstawach regulacji współdziałania przestępnego w Kodeksie karnym
z 1997 r., SPE 1998/58
Filar M., Podstawy odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych (na gruncie ustawy z 28.10.2002 r.
o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary), „Apelacja
Gdańska” 2003/3 (wydanie specjalne)
Filar M., Postacie zjawiskowe przestępstwa w projektach nowego polskiego kodeksu karnego lat
1980–1990, PPK 1992/6
Giezek J., „Sprawstwo” polecające – między kierowaniem czynem zabronionym a nakłanianiem do
jego popełnienia [w:] Węzłowe problemy prawa karnego, kryminologii i polityki kryminalnej.
Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi Andrzejowi Markowi, red. V. Konarska-Wrzosek,
J. Lachowski, J. Wójcikiewicz, Warszawa 2010
Kaczmarek T., Z problematyki współsprawstwa sukcesywnego, PiP 1988/9
Kardas P., Podżeganie i pomocnictwo ad incertam personam. Uwagi o indywidualizacji (oznaczoności)
osoby bezpośredniego wykonawcy [w:] Formy stadialne i postacie zjawiskowe popełnienia prze-
stępstwa. Materiały III Bielańskiego Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski, Toruń 2007
Kardas P., Regulacja współdziałania przestępnego jako podstawa zwalczania przestępczości zorga-
nizowanej, Prok. i Pr. 2002/10
Kardas P., Teoretyczne podstawy odpowiedzialności karnej za przestępne współdziałanie, Kraków 2001
Kardas P., Rodzynkiewicz M., Projekt kodeksu karnego w świetle opinii sądów i prokuratur, WPP
1995/2
Klepner M., Sprawstwo polecające, Prok. i Pr. 2002/1
Kulik M., Głos w sprawie strony podmiotowej pomocnictwa przez zaniechanie, PiP 2018/9
Liszewska A., Odpowiedzialność karna za błąd w sztuce lekarskiej, Kraków 1998
Liszewska A., Podżeganie i pomocnictwo a usiłowanie, PiP 2000/6
Liszewska A., Współdziałanie przestępne w polskim prawie karnym. Analiza dogmatyczna, Łódź 2004
Mącior W., Formy popełnienia przestępstwa w projekcie kodeksu karnego z 1995 r., PiP 1996/7
Mącior W., Odpowiedzialność karna za podżeganie i pomocnictwo, PiP 1983/7
Mącior W., Odpowiedzialność karna za przestępne współdziałanie, PiP 1977/4
Popławski H., Współsprawstwo przy przestępstwach nieumyślnych, Pal. 1987/1
Popławski H., Podżeganie i pomocnictwo do przestępstw nieumyślnych, NP 1989/2–3
Sieracki W., Istota sprawstwa kierowniczego (art. 16 k.k.) w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego
i wypowiedzi doktrynalnych, WPP 1993/3–4
Spotowski A., Sprawstwo kierownicze, SP 1988/1–2
Spotowski A., Zbieg form zjawiskowych przestępstwa, NP 1989/1
Stomma S., Współdziałanie przed dokonaniem przestępstwa, Warszawa 1975
Tyszkiewicz L., Problemy współdziałania przestępnego de lege ferenda, Pal. 1990/1
Tyszkiewicz L., Współdziałanie przestępne i główne pojęcia z nim związane w polskim prawie kar-
nym, Poznań 1964
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIII. Formy współdziałania przestępnego 309

Wąsek A., Odpowiedzialność karna za nieprzeszkodzenie przestępstwu, Warszawa 1973


Wąsek A., Przypisanie przestępstwa i współdziałanie przestępne w polskim prawie karnym [w:]
Teoretyczne problemy odpowiedzialności karnej w polskim oraz niemieckim prawie karnym,
red. T. Kaczmarek, Wrocław 1990
Wąsek A., Współsprawstwo w polskim prawie karnym, Warszawa 1977
Wolter W., Problem usiłowanego podżegania lub pomocnictwa, PiP 1974/1
Zoll A., Podstawy teoretyczne regulacji współdziałania przestępnego w projekcie kodeksu karnego,
PiP 1995/6
Zoll A., Sprawstwo bez wykonania czynu zabronionego, RPEiS 2009/2
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 311

Rozdział I

ZBIEG PRZEPISÓW USTAWY ORAZ ZBIEG


PR EST PST

Po i o ii i lo i zy
T sam zy ako po sta a o prz st pst a
Jedną z najdonioślejszych – zarówno z punktu widzenia teorii, jak i praktyki wy- 438
miaru sprawiedliwości – zasad odpowiedzialności karnej, której ustawowe ujęcie
odzwierciedla art. 11 k.k., jest zasada, zgodnie z którą ten sam czyn może stanowić
tylko jedno przestępstwo. Jej znaczenie dostrzegane jest przede wszystkim wtedy, gdy
dowolny fragment ludzkiego zachowania (określony jako czyn) realizuje jednocześnie
znamiona dwóch (lub więcej) typów czynów zabronionych. Mając na względzie tego
rodzaju sytuacje, ustawodawca opowiedział się bowiem jednoznacznie za konstrukcją
tzw. zbiegu przepisów, odrzucając w ten sposób inną teoretycznie możliwą koncepcję
tzw. idealnego zbiegu przestępstw, w myśl której tym samym czynem popełnić można
nie jedno, lecz wiele przestępstw. Rozwiązanie takie ma w polskim ustawodawstwie
długą tradycję, zapoczątkowaną jeszcze w Kodeksie karnym z 1932 r.

ryt ria o ii i lo i zy

Przyjmując w Kodeksie karnym z 1969 r., że jeden czyn stanowić może tylko jedno 439
przestępstwo (niezależnie od liczby przepisów, które zostały tym czynem naru-
szone), przez wiele lat poszukiwano w miarę ostrych kryteriów owej jedności. Chodziło
bowiem o odpowiedź na pytanie, czy dowolny fragment ludzkiego zachowania, który
może podlegać jednoczesnej ocenie z punktu widzenia różnych (co najmniej dwóch)
przepisów, stanowi tylko jeden czyn, czy też dałoby się w nim wyodrębnić wielość czy-
nów odpowiadającą wielości naruszonych przepisów. Rzecz jednak w tym, że z uwagi
na stopień skomplikowania całego zagadnienia wypracowane w nauce prawa karnego
kryteria jedności czynu – zwłaszcza zaś tzw. kryterium prawne bądź też odnoszące
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

312 Część druga. Nauka o przestępstwie

się do jego ontologicznej istoty kryterium naturalistyczne – okazały się, niestety, zbyt
mało precyzyjne, a w konsekwencji trudne do jednolitego i precyzyjnego stosowania
w praktyce. Z tego też powodu w obowiązującym Kodeksie karnym ustawodawca chciał
zdystansować się, skądinąd chyba słusznie, od problematyki jedności czynu, na co dość
wyraźnie wskazuje zastąpienie zwrotu „jeden czyn” występującego w Kodeksie karnym
z 1969 r. sformułowaniem „ten sam czyn”. Zmiana ta zdaje się odzwierciedlać myśl, że
trudniej odpowiedzieć na pytanie, czy dany fragment ludzkiego zachowania stanowi
jeden czyn, niż ustalić, czy ten sam fragment wyodrębniony z punktu widzenia jednego
przepisu wyczerpuje również znamiona określone w innych przepisach ustawy karnej.
W rezultacie zaś, zamiast poszukiwać kryteriów jedności czynu (wymagających anga-
żowania się w spory dotyczące również jego istoty), musimy jedynie ustalić kryteria
tożsamości czynu jako fragmentu zachowania realizującego jeden lub więcej zespołów
ustawowych znamion.

Należy zwrócić uwagę, że posługiwanie się pojęciem czynu jest wynikiem przyjęcia
na użytek prawa karnego pewnej konwencji terminologicznej. Rację ma wszak
M. Cieślak, twierdząc, że w rzeczywistości obiektywnej nie ma czynów w postaci jakichś
odrębnych oddzielonych od siebie aktów: „Istnieją tylko tak czy inaczej zachowujący
się ludzie, i to zachowanie się, będące przecież wyrazem ich nieprzerwanej egzystencji,
jest pewną ciągłością, złożoną z najróżnorodniejszych zlewających się ze sobą przeja-
wów aktywności i bierności («działań» i «zaniechań»). W tej ciągłości, którą można
przyrównać do rzeki lub taśmy filmowej, dopiero obserwator (a może być nim nawet
sam podmiot zachowania) wyróżnia interesujące go fragmenty (wycinki), tak jakby
wycinał klatki w taśmie filmowej, i nazywa je czynami” (tenże, Polskie..., 1990, s. 149).
Z wypowiedzi tej wynika, że w zachowaniu postrzeganym jako continuum nie ma nie-
stety obiektów, które stanowić mogłyby przednormatywną (ontologiczną) podstawę
prawnokarnego wartościowania. Jeśli więc dzielimy zachowanie na jakieś podlegające
ocenie fragmenty, to tylko dzięki temu, że sięgamy do kryteriów normatywnych. Zresz-
tą już samo wyodrębnienie czegoś, co nazywamy fragmentem ludzkiego zachowania,
wymaga zastosowania tego rodzaju kryteriów.

440 Nie przesądzając sporów dotyczących istoty czynu, można by natomiast zapro-
ponować – przede wszystkim na użytek praktyki wymiaru sprawiedliwości – na-
stępującą procedurę ustalania tożsamości czynu. Uwzględniając trafne niewątpliwie
spostrzeżenie, że zachowanie się człowieka stanowi pewne continuum, kwestię jedności
– wielości czynów należałoby uzależnić od stwierdzenia, iż:
1) z owego continuum możemy wyodrębnić co najmniej dwa fragmenty zachowania,
z których każdy stanowi realizację znamion jakiegoś typu czynu zabronionego;
2) oba fragmenty krzyżują się ze sobą (lub na siebie nakładają) w taki sposób, że
fragment wyodrębniony przez pryzmat jednego przepisu w jakiejś części (lub
w całości) pokrywa się z fragmentem wyodrębnionym poprzez pryzmat innego
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 313

przepisu – co oznaczałoby, że mamy do czynienia z tym samym czynem, a w kon-


sekwencji – jednoczynowym zbiegiem przepisów;
3) oba fragmenty wykluczają się, czyli – innymi słowy – nie mają żadnych punktów
stycznych, co należałoby interpretować jako wielość czynów prowadzącą do wie-
loczynowego zbiegu przestępstw.

Trzeba jednak od razu zaznaczyć, że opisana wyżej procedura wskazuje na tożsa-


mość czynu jako podstawę zbiegu przepisów, opierając ją wyłącznie na stwierdze-
niu, iż realizacja znamion miała miejsce w tym samym czasie, czyli – mówiąc inaczej
– okazała się całkowicie lub częściowo jednoczesna. Rzecz bowiem w tym, że kryteria
normatywne, jakich dostarcza przepis ustawy karnej, „nakładamy” na rozgrywające
się w czasie i przestrzeni zachowanie podmiotu i – tym samym – poszukiwaną tutaj
tożsamość uzyskujemy na osi czasu. Mówiąc inaczej, z owego nieprzerwanie dziejącego
się continuum selekcjonujemy fragment obejmujący zachowanie realizowane od jakiejś
chwili początkowej t1 do jakiejś chwili końcowej t2. Tymczasem kryterium takie w wielu
sytuacjach rodzić może zupełnie zrozumiały niedosyt, a nawet prowadzić do rozwiązań
całkowicie nieintuicyjnych. Na wielu przykładach można by bowiem wykazać, że koin-
cydencja oznaczająca czasowe nakładanie się fragmentów zachowań naruszających różne
przepisy jako kryterium tożsamości czynu może okazać się niewystarczająca, zaś sam
fakt, że sprawca w tym samym czasie zrealizował znamiona dwu lub więcej przepisów,
sam przez się nie powinien prowadzić do wniosku, że ich realizacja była jednoczynowa.

Trafne wydaje się zatem twierdzenie, że ocena dotycząca tożsamości lub wielości czynów
– zwłaszcza gdy mamy do czynienia z wielością naruszonych przepisów – wymaga naj-
prawdopodobniej jakiegoś uzupełnienia kryteriów normatywnych, co jednak okazuje
się niekiedy dość mocno skomplikowane.

Przykładowo zatem wywołana zachowaniem sprawcy wielość skutków nie decyduje


bynajmniej o wielości czynów. Jeśli bowiem podstawowym kryterium normatywnym
miałoby być w szczególności znamię czasownikowe, to niejako z natury rzeczy wyklu-
czyć należałoby możliwość multiplikacji czynów w związku z wielością występujących
w określonych okolicznościach następstw, jakie zostały spowodowane. Fakt wywo-
łania jednym zachowaniem więcej niż jednego skutku nie wyklucza zatem, aby całe
zdarzenie potraktować jako jeden czyn. W literaturze wprost stwierdza się nawet, że
wielość skutków nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia wyznaczania tożamości
(jedności) czynu. (por. P. Kardas, Zbieg przepisów ustawy w prawie karnym. Anali-
za teoretyczna, Warszawa 2011, s. 144–145; podobnie również J. Majewski, „Ten sam
czyn” jako jedna z przesłanek kumulatywnej kwalifikacji [w:] Materiały II Bielańskiego
Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski, Toruń 2006, s. 44 n.). Kryterium takie
można by zresztą całkiem zasadnie kwestionować, wskazując również na wątpliwość
wyrażającą się w pytaniu, na jakiej podstawie mielibyśmy ustalać, czy i kiedy mamy do
czynienia z wielością skutków, a nie z jego tożsamością, zwłaszcza jeśli określenie skutku
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

314 Część druga. Nauka o przestępstwie

na płaszczyźnie ustawowej okazuje się tak ogólne (np. znaczna szkoda majątkowa), że
właściwie można nim objąć i tym samym podsumować wiele rozmaitych następstw,
jakie wynikają z podjętego zachowania.

Poszukując kryteriów mających służyć do ustalania jedności (tożsamości) czynu w nauce


prawa karnego – skądinąd chyba nie bez racji – wskazywano także na takie okoliczności
jak możliwość wyodrębnienia zintegrowanego zespołu aktywności sprawcy (którego
nie należy rozbijać na mniejsze elementy), zwartość czasu i miejsca, tożsamość moty-
wacji czy nastawienie sprawcy, zmierzające do osiągnięcia tego samego, relewantnego
z punktu widzenia prawa karnego celu. Inna sprawa, że tego rodzaju kryteria – gdyby
uznać, że słusznie czyni się z nich instrument służący do wyznaczania tożsamości czynu
– nie mają przecież charakteru czysto normatywnego (a już na pewno nie wynikają
z jego ustawowej typizacji), lecz powiązane są dość ściśle ze stroną faktyczną, czyli
ontyczną bazą zabronionego zachowania. Gdyby tak określone kryteria miały decydo-
wać o tożsamości czynu, to byłaby to raczej tożsamość faktyczna, a nie jurydyczna, co
w konsekwencji stanowiłoby potwierdzenie poglądu zazwyczaj (i chyba nie bez racji)
odrzucanego, jakoby w rzeczywistości istnieć miały takie obiekty jak czyn.

zy a i lo za o a ko struk a zy u
i o

a i pro a za

441 Zgodnie z art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstę-
pach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, uważa się za jeden czyn
zabroniony; jeżeli przedmiotem zamachu jest dobro osobiste, warunkiem uznania
wielości zachowań za jeden czyn zabroniony jest tożsamość pokrzywdzonego. Przepis
ten, niemający w Kodeksie karnym z 1969 r. swego odpowiednika, stanowi konsekwencję
rozbicia przestępstwa ciągłego na dwie odrębne instytucje, a mianowicie czyn ciągły
oraz ciąg przestępstw. Wynika ono z przyjętego w kodeksie założenia, że istoty prze-
stępstwa ciągłego, w znaczeniu użytym w Kodeksie karnym z 1969 r. oraz w znaczeniu,
jakie pojęciu temu nadawała praktyka wymiaru sprawiedliwości, nie da się sprowadzić
do wspólnego mianownika (A. Zoll [w:] Kodeks..., t. 1, red. A. Zoll, 2012, s. 129).

442 Ustawodawca zdecydował się na przyjęcie w art. 12 k.k. konstrukcji czynu ciągłego
jako jednego czynu zabronionego, składającego się z dwóch lub więcej zachowań
(odpowiadającej tzw. jednoczynowej koncepcji przestępstwa ciągłego, która przez
część doktryny oraz orzecznictwo Sądu Najwyższego była w sposób mniej lub bardziej
wyraźny odrzucana). Konstrukcja taka opiera się na założeniu, że czyn stanowiący pe-
wien wycinek z continuum aktywności człowieka może mieć złożoną strukturę, której
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 315

elementami są właśnie współtworzące go zachowania. W tym kontekście aktualizują


się m.in. następujące pytania:
1) co to jest zachowanie stanowiące element czynu ciągłego,
2) według jakich kryteriów ustalać należy jedność zachowania,
3) w jakiej relacji pojęcie czynu pozostaje do pojęcia zachowania.

W literaturze wyrażany jest pogląd, że w niektórych przypadkach zachowanie 443


jest synonimem czynu, a w każdym razie bez reszty się z nim pokrywa (jeden
czyn = jedno zachowanie), niekiedy zaś stanowi tylko jego część składową (jeden czyn
= wielość zachowań). O tym, z jaką relacją mamy do czynienia, ma decydować kształt
znamion typu czynu zabronionego, a ściślej – znamię czynnościowe, które wskazu-
je na konieczność wystąpienia jednego lub wielu zachowań składających się na ów
typ (por. M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas, Czyn ciągły i ciąg przestępstw. Komentarz
do art. 12 i 91 kodeksu karnego, Kraków 1999, s. 27). Pomijając konsekwencje, jakie
z punktu widzenia sporów o istotę czynu oraz jego ontologiczne podłoże wynikają
z przyjęcia synonimiczności (przynajmniej w niektórych przypadkach) obu tych pojęć,
należy stwierdzić, że przy takim ujęciu o jedności zachowania rozstrzygać powinny te
same kryteria, które są uwzględniane przy analizowaniu tożsamości czynu. O tym, że
zachowania składające się na czyn ciągły same w sobie nie są czynami (a jedynie jego
składnikami), nie decydują jakieś ich naturalne, pozanormatywne właściwości, lecz
właśnie ustawowo określone w art. 12 k.k. przesłanki. Gdyby wszak zabrakło z góry
powziętego zamiaru albo odstępy czasu okazały się zbyt długie, to fragmenty aktyw-
ności sprawcy nazwane zachowaniami stałyby się na powrót samodzielnymi czynami.
Rozważając natomiast relację, w jakiej pojęcie czynu pozostaje do pojęcia zachowania,
należy stwierdzić, że to ostatnie zdaje się leżeć u podłoża czynu także w sensie ontolo-
gicznym, choć jednocześnie o tym, jaka liczba zachowań (wyodrębnianych już raczej
według kryteriów normatywnych) miałaby tworzyć jeden (ten sam) czyn, powinna
decydować treść przepisu oraz wynikająca z niej typizacja.

Odpowiadając zatem na pytanie, czym różni się fragment zachowania nazywany czynem
od fragmentu zachowania nazwanego przez ustawodawcę w art. 12 k.k. – skądinąd chyba
nie do końca konsekwentnie – również zachowaniem, można by w zasadzie przyjąć, że
różnic tych jest znacznie mniej, niż prima facie skłonni bylibyśmy przypuszczać, a być
może nawet nie istnieją one wcale. Procedura wyodrębniania czynu zdaje się bowiem
w pełni analogiczna do tej, z jaką mamy do czynienia przy selekcjonowaniu zachowań
współtworzących czyn ciągły.

Czyn zabroniony składający się z dwóch lub więcej zachowań stanowi tzw. czyn 444
ciągły w rozumieniu art. 12 § 1 k.k. w przypadku wystąpienia następujących
przesłanek:
1) zachowania podjęte są w krótkich odstępach czasu,
2) stanowią realizację z góry powziętego zamiaru,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

316 Część druga. Nauka o przestępstwie

3) w przypadku gdy przedmiotem zamachu jest dobro osobiste, zachodzi tożsamość


osoby pokrzywdzonej.

Podstawę prawnokarnego wartościowania w przypadku zastosowania art. 12 § 1 k.k.


stanowi kompleks dwóch lub więcej zachowań, traktowany jako jedna, integralna i nie-
rozerwalna całość. Z punktu widzenia ocen prawnokarnych znaczenie ma suma za-
chowań, objęta w jedną całość granicami „jednego czynu zabronionego”. Oznacza to
przykładowo, że jeśli kwalifikacja prawna uzależniona jest od wartości mienia będącego
przedmiotem zamachu, rozmiary wyrządzonej poszczególnymi zachowaniami szkody
podlegają zsumowaniu (por. A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 179).

445 W literaturze wyrażany jest pogląd (zresztą na płaszczyźnie dogmatycznej grun-


townie uzasadniony), że art. 12 § 1 k.k. stanowi szczególną dyrektywę interpre-
tacyjną, uzupełniającą opis typu czynu zabronionego o dodatkowy, zaczerpnięty z tej
dyrektywy element „ciągłości” (powtarzalności, wielokrotności), który powoduje, że
wielość zachowań zostaje uznana za jednorazową realizację znamion. Zawarte w owej
dyrektywie znamię „ciągłości” jest więc w pewnych sytuacjach uzupełnieniem zestawu
ustawowych znamion, do którego typowo element ten nie należy (P. Kardas, Przestępstwo
ciągłe w prawie karnym materialnym, Kraków 1999, s. 267 i n.). Nie kwestionując dog-
matycznej poprawności tego poglądu, trzeba jednak odnotować, że konstrukcja czynu
ciągłego w niektórych przypadkach może wydawać się dość nieintuicyjna, zwłaszcza zaś
wówczas, gdy o dodatkowe znamię „ciągłości” uzupełniane są tego rodzaju typizacje,
które stanowią charakterystykę czynów raczej niepopełnianych na raty lub w sekwencji
sugerującej ich pozostawanie w związku składającym się na zintegrowaną całość. Jest
oczywiste, że – teoretycznie rzecz ujmując – z góry powzięty zamiar może towarzyszyć
wszelkim popełnianym w krótkich odstępach czasu zachowaniom, niezależnie od tego,
jaki zestaw znamion one realizują. Sprawca może wszak gwałcić, kraść, zabijać, rabować
czy też popełniać jakiekolwiek inne przestępstwa, niekiedy o wiele bardziej wyszukane
(np. przestępstwa komputerowe lub gospodarcze), nie czyniąc tego jednorazowo, lecz
w pewnych z góry zaplanowanych sekwencjach. Łatwo jednak zauważyć, że do pewnej
grupy przestępstw znamię „ciągłości” pasuje lepiej, do innych nieco gorzej, przy niektó-
rych zaś ciągłość zdaje się w ogóle nie wchodzić w rachubę lub – co najmniej – razić swą
sztucznością. Spostrzeżenie takie zilustrować można na wielu różnych przykładach. Czy
zatem w przypadku, gdyby sprawca zaplanował zawarcie w krótkim przedziale czasu
kilku związków małżeńskich, mimo pozostawania w związku wcześniej zawartym, albo
też powziął z góry zamiar zatajenia prawdy w kilku toczących się jednocześnie proce-
sach sądowych z jego udziałem w charakterze świadka – można by sensownie mówić
o przestępstwie ciągłym bigamii lub składania fałszywych zeznań?

446 W pewnym zakresie wskazanych wyżej problemów pozwala uniknąć dodatkowy


element ograniczający możliwość przyjęcia czynu ciągłego, którym jest tożsa-
mość osoby pokrzywdzonej, w przypadku gdy przedmiotem zamachu poszczególnych
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 317

zachowań jest dobro osobiste. Próbując zdefiniować pojęcie dobra osobistego, należy
sięgnąć do art. 23 k.c., który do tej kategorii dóbr zalicza w szczególności zdrowie,
wolność, cześć, swobodę sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnicę
korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukową, artystyczną, wynalaz-
czą i racjonalizatorską. W takim kontekście w pełni aktualne staje się stanowisko Sądu
Najwyższego, że przesłanką przestępstwa ciągłego w sprawach, w których poszczególne
czyny skierowane są przeciwko dobrom ściśle osobistym, jak życie, zdrowie, wolność,
cześć, nietykalność cielesna, jest tożsamość osoby pokrzywdzonej (zob. wyrok SN
z 26.03.1999 r., IV KKN 28/99, Prok. i Pr.-wkł. 1999/10, poz. 2). Inna sprawa, że tożsa-
mość pokrzywdzonego stanowi warunek przyjęcia czynu ciągłego jedynie w sytuacji,
gdy dobro osobiste jest przedmiotem zamachu. Takie ujęcie jest w doktrynie krytyko-
wane z uwagi na niejednorodność dóbr osobistych z jednej strony oraz ze względu na
komplikacje natury procesowej wynikające z zastosowania tego kryterium, z drugiej
strony (por. A. Wąsek, Problemy z przestępstwem ciągłym [w:] Prawo karne i proces
karny wobec nowych form i technik przestępczości. Niemiecko-polskie kolokwium prawa
karnego, Białystok, Rajgród 12–17 września 1995, red. H.J. Hirsch i in., Białystok 1997,
s. 83; tenże, Kodeks karny..., t. 1, s. 178).

Niezależnie jednak od dodatkowej przesłanki w postaci tożsamości osoby pokrzyw- 447


dzonej przy zamachu na dobro osobiste (która w podanych wyżej przykładach bigamii
oraz składania fałszywych zeznań raczej nie będzie się aktualizować) pozostaje wątpli-
wość, że istota ciągłości kryje w sobie coś takiego, czego art. 12 k.k. dostatecznie nie
wyeksponował, a czego nieuwzględnienie – przy jednoczesnym stosowaniu wykładni
gramatycznej tego artykułu – może prowadzić na manowce. Należy się zatem spodzie-
wać, że owo „coś” będzie ważnym przedmiotem poszukiwań doktryny i orzecznictwa.
Dotychczasowa obserwacja praktyki wymiaru sprawiedliwości wskazuje na to, że cią-
głość przyjmowana jest wówczas, gdy elementem integrującym wiele zachowań jest
pewien dość trudno uchwytny, choć intuicyjnie wyczuwalny element przedmiotowy,
który powoduje, że każde składające się na czyn ciągły zachowanie postrzegane jest
jako fragment większej całości. Całość taką tworzy bowiem nie tylko odpowiadający
realizowanemu przez sprawcę planowi zamiar podjęcia dwu lub więcej zachowań,
lecz wzajemne między nimi powiązanie, wynikające z okoliczności przedmiotowych,
stwarzających np. trwającą przez pewien czas sposobność lub nawet w pewnym sensie
zmuszających sprawcę do ich powtarzania.

r tki o st py zasu

Typowo ocenne jest z natury rzeczy stwierdzenie, że odstępy czasu, w jakich podjęte 448
zostały zachowania składające się na czyn ciągły, są krótkie.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

318 Część druga. Nauka o przestępstwie

Od początku obowiązywania tej instytucji w literaturze wyrażane były różne poglą-


dy na temat odległości czasowej, jaka miałaby oddzielać poszczególne składające
się na czyn ciągły zachowania. Można było np. spotkać się ze stwierdzeniem, że krótkie
odstępy czasu to przedział obejmujący najwyżej kilka lub kilkanaście dni (A. Zoll [w:]
K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny..., 1998, s. 130; M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas, Czyn
ciągły..., s. 45). Przyjmowano także, że w grę wchodzą co najwyżej kilkutygodniowe
przerwy w działalności sprawcy (A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 176). Pojawiła się
również dość niejasna wypowiedź, że okres oddzielający od siebie poszczególne za-
chowania nie powinien być krótszy od kilku dni do tygodnia (G. Rejman [w:] Kodeks
karny..., red. G. Rejman, s. 546). Jednocześnie wyrażany był jednak pogląd znacznie
rozluźniający związek czasowy między poszczególnymi zachowaniami, a sprowadzający
się do twierdzenia, że w pewnych konkretnych sytuacjach za krótki odstęp czasu można
uznać odstęp kilku, a nawet kilkunastu miesięcy. Tendencja do tak znacznego wydłu-
żania krótkich odstępów czasu pojawiła się m.in. – jeszcze w okresie obowiązywania
Kodeksu karnego z 1969 r. – w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. np. wyroki SN
z 28.08.1978 r., I KR 171/78, OSNPG 1979/4, poz. 58, oraz z 18.01.1973 r., I KR 316/72,
OSNPG 1973/9, poz. 124).

449 Tak znaczna dowolność interpretacyjna nadmiernie relatywizuje omawianą prze-


słankę, czyniąc z niej kryterium w pewnych sytuacjach mało użyteczne, a przy
tym – w praktyce – dość swobodnie stosowane. Okazuje się bowiem, że odstępy czasu
nie są same w sobie krótkie lub długie, lecz stają się takie względem jakiegoś niezbyt
wyraźnie określonego układu odniesienia. W pewnym sensie niepokoić także może
stwierdzenie, że konieczne jest dopiero wypracowanie kryteriów zbieżności czasowej,
o której mowa w art. 12 k.k., co – zdaniem niektórych autorów – należy pozostawić
orzecznictwu sądowemu. Jeśli bowiem miałoby to oznaczać, że pozaustawowe kryteria
ostatecznie zadecydują o tym, że jakiś odstęp czasowy w jednym przypadku oceniony
zostanie jako krótki, w innym zaś ocena ta wypadnie zupełnie inaczej, to w rezultacie
może to prowadzić do wniosku, iż owe kryteria stają się – niezależnie od relacji czaso-
wej między poszczególnymi zachowaniami – samodzielną pozaustawową przesłanką
ciągłości przestępstwa. Ważne okazuje się wszak nie to, czy odstęp czasu w istocie jest
krótki (co z łatwością można aż do absurdu zrelatywizować), lecz czy oceniono go jako
krótki. W pewnym sensie istotniejsza jest więc sama ocena niż jej przedmiot.

450 W pełni należy się zgodzić z wyrażanym w literaturze poglądem, że w przypadku czynu
ciągłego składającego się z większej liczby zdarzeń sformułowanie „w krótkich odstę-
pach czasu” odnosi się do okresu, jaki upływa między kolejno następującymi po sobie
zachowaniami (tzn. między pierwszym a drugim, drugim a trzecim itd.), nie zaś całego
przedziału czasowego dzielącego pierwsze i ostatnie zachowanie. Istotny jest bowiem
związek czasowy między poszczególnymi, następującymi po sobie zachowaniami skła-
dającymi się na czyn ciągły, art. 12 k.k. nie określa natomiast granic trwania całego
czynu ciągłego (P. Kardas, Przestępstwo ciągłe..., s. 45–46).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 319

Trudno zaakceptować natomiast stwierdzenie, że krótkie odstępy czasu, które – jako 451
ustawowe znamię – w identycznym sformułowaniu pojawiły się w art. 12 k.k. oraz w do-
tyczącym ciągu przestępstw art. 91 k.k., można interpretować na potrzeby każdego z tych
przepisów w różny sposób. Z jednej strony jest, co prawda, oczywiste, iż przymiotnik
„krótki” – z natury rzeczy relatywny – w zależności od kontekstu, w jakim został użyty,
oznaczać może co innego. Z drugiej jednak strony niedopuszczalna wydaje się sytuacja,
w której identycznie sformułowanemu znamieniu ustawodawca w tym samym akcie
prawnym nadawać miałby różny sens. Byłoby to bowiem ewidentnie sprzeczne z wy-
kładnią językową, która nie może ustępować względom pragmatycznym, nawet jeśli
– ukrywając w ten sposób brak precyzji oraz swoistą nieudolność ustawodawcy – chcie-
libyśmy nadać im rangę wykładni funkcjonalnej. Wszak zgodnie z podstawową regułą
wykładni ten sam zwrot użyty w ustawie rozumieć trzeba jednolicie (por. np. uchwała
SN z 21.06.1995 r., I KZP 22/95, OSNKW 1995/9–10, poz. 58). Odejście od wykładni
językowej oraz systemowej na rzecz wykorzystania metody wykładni funkcjonalnej,
nawet jeśli przemawiałyby za tym istotne powody (por. M. Dąbrowska-Kardas, P. Kar-
das, Czyn ciągły..., s. 107), trudno odczytać inaczej niż jako próbę poprawienia błędu
popełnionego przez ustawodawcę. Jeśliby odległość czasowa między poszczególnymi
czynami (art. 91 k.k.) lub zachowaniami (art. 12 k.k.), wyrażona w obu przypadkach
za pomocą sformułowania „krótkie odstępy czasu”, miała być jednak nieidentyczna
(a więc – odpowiednio – w pierwszym przypadku większa, w drugim zaś – mniejsza),
to na płaszczyźnie ustawowej powinno to zostać wyrażone za pomocą dostatecznie
zróżnicowanych sformułowań.

Po zi ty z ry zamiar

Z czynem ciągłym mamy do czynienia, jeżeli sprawca obejmuje swym z góry 452
powziętym zamiarem wszystkie zachowania, jakie się na ten czyn składają. Mó-
wiąc inaczej – sprawca już na wstępie zakłada, że popełni przestępstwo składające się
z kilku zachowań, czyli w pewnym sensie „na raty”, albo co najmniej możliwość taką
dopuszcza. Zamiar należy bowiem interpretować zgodnie z treścią art. 9 § 1 k.k. Ma
on zatem miejsce wówczas, gdy sprawca chce popełnić czyn zabroniony składający się
z dwóch lub więcej zachowań albo – przewidując możliwość jego popełnienia – na to
się godzi. Oznacza to, że konstrukcja czynu ciągłego nie znajduje zastosowania do
przestępstw nieumyślnych, co można by uznać za jej słabość.

Słuszny wydaje się natomiast pogląd, że możliwe jest łączenie w jeden czyn ciągły wielu
zachowań, które charakteryzują się mieszaną stroną podmiotową. Nie da się bowiem
wykluczyć sytuacji, w której składający się z kilku zachowań czyn zabroniony w jego
typie podstawowym stanowi realizację z góry powziętego zamiaru, podczas gdy kwali-
fikujące te zachowania następstwo objęte jest nieumyślnością (M. Dąbrowska-Kardas,
P. Kardas, Czyn ciągły..., s. 38).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

320 Część druga. Nauka o przestępstwie

453 Z góry powzięty zamiar jest elementem podmiotowym, spajającym wiele zachowań
w jeden czyn zabroniony, mający charakter czynu ciągłego. Zamiar ten nie może się
pojawiać sukcesywnie ani odnawiać się na kolejnych etapach, nawet gdyby miał mieć
identyczną postać. Musi to być bowiem ten sam, a nie taki sam zamiar.

Wymóg, aby zamiar sprawcy podjęty był „z góry”, należy interpretować również w taki
sposób, że musi on obejmować wszystkie zachowania składające się na czyn ciągły. Już
w chwili jego powzięcia odnosi się on zatem do zindywidualizowanych zachowań. Myśl
podobna pojawia się również w wypowiedziach Sądu Najwyższego, który w jednym
z dotyczących tej kwestii orzeczeń dał wyraz temu, że warunkiem przyjęcia czynu cią-
głego jest wykazanie, iż sprawca w chwili podejmowania pierwszego zachowania miał
zamiar popełnienia wszystkich zindywidualizowanych, co najmniej w ogólnym zarysie,
zachowań, składających się na czyn ciągły (postanowienie SN z 18.04.2018 r., V KK
105/18, LEX nr 2495982). Słusznie jednak zwraca się w literaturze uwagę na to, że rodzi
się pytanie, jak szeroki może być margines owych „ogólnych zarysów”, w jakich sprawca
obejmuje swoją świadomością i wolą sekwencję zaplanowanych i następujących po sobie
zachowań (por. A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 177). Czy np. podjęte przez sprawcę
postanowienie, że każdego dnia po zmroku będzie kradł samochody, jest już takim
dostatecznie (choć jeszcze ogólnie) zarysowanym zamiarem? Jeśli tak, to wyłania się od
razu inna, podnoszona już w literaturze wątpliwość, którą wyrazić można by w pytaniu,
dlaczego sprawcę decydującego się od razu na podjęcie wielu realizujących znamiona
przestępstwa zachowań mielibyśmy traktować łagodniej niż tego, który zamiar podej-
mował na raty (por. np. S. Glaser, Polskie prawo karne w zarysie, Kraków 1933, s. 292).
Problem ten staje się także dla praktyki wymiaru sprawiedliwości szczególnie istotny,
zwłaszcza jeśli uwzględnimy fakt, że przy ustalaniu istnienia z góry powziętego w ogól-
nych zarysach zamiaru powstać mogą poważne trudności natury dowodowej. Wobec
niewątpliwej atrakcyjności konstrukcji czynu ciągłego z punktu widzenia rozmiarów
odpowiedzialności karnej liczyć bowiem należy się z tym, że sprawca będzie zazwyczaj
zamiar taki ex post deklarować. Trudności okażą się więc tym większe, gdy jedyny
dowód istnienia z góry powziętego zamiaru stanowić będą wyjaśnienia oskarżonego.

o s k pra ko struk i zy u i o

454 W zdecydowanej większości przypadków konstrukcja czynu ciągłego jest dla sprawcy
korzystna. Mimo wielości zachowań nie powoduje ona bowiem modyfikacji granic
ustawowego zagrożenia. Gdyby ją zaś odrzucić, to jako jej alternatywa w rachubę mo-
głaby wejść wieloczynowa konstrukcja przestępstwa ciągłego (tzw. ciąg przestępstw
– art. 91 k.k.), stanowiąca szczególny przypadek realnego zbiegu przestępstw, albo
nawet – co byłoby jeszcze mniej korzystne – zbieg realny w podstawowej jego postaci
(art. 85 k.k.). Łatwo zauważyć, że zasadniczą przesłanką tak istotnego uprzywilejowania
sprawcy jest z góry powzięty zamiar wykonania więcej niż jednego zachowania.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 321

Przyjęciu konstrukcji czynu ciągłego nie przeszkadza fakt, że poszczególne zachowania 455
sprawcy wprawdzie wypełniają znamiona czynu zabronionego, ale wzięte z osobna
(tzn. rozpatrywane jednostkowo) nie są szkodliwe społecznie w stopniu wyższym niż
znikomy. Łatwo zauważyć, że w takiej sytuacji konstrukcja ta przestaje być dla sprawy
korzystna. W uzasadnieniu do projektu Kodeksu karnego czytamy, że „poszczególne
działania sprawcy nie muszą także wyczerpywać w ogóle znamion czynu zabronione-
go (jeśli dopiero suma tych działań wyczerpuje znamiona)” (Uzasadnienie..., s. 124).
Oznacza to, że w skład przestępstwa ciągłego mogą wchodzić zachowania, które – przy
rozpatrywaniu jednostkowym – należałoby kwalifikować jako wykroczenia.

Konstrukcja czynu ciągłego z natury rzeczy nie znajduje zastosowania do tzw. prze- 456
stępstw zbiorowych (wieloczynowych), gdyż należąca do ich istoty wielokrotność
czy powtarzalność pewnych czynności została już uwzględniona w ustawowym opisie,
jest więc elementem zespołu znamion tworzących dany typ przestępstwa. Stosowanie
art. 12 k.k. byłoby więc w takim przypadku zbędne.

Szczególnego rodzaju problem stanowi kwestia czasu popełnienia czynu ciągłego. 457
W literaturze dominuje pogląd, że w przypadku czynu ciągłego składającego się
z kilku działań czasem popełnienia przestępstwa będzie czas zakończenia ostatniego
działania, natomiast w przypadku kilku zaniechań czas popełnienia przestępstwa de-
terminuje pierwszy moment, w którym sprawca nie miał już możliwości wypełnienia
ciążącego na nim obowiązku określonego działania (por. np. M. Dąbrowska-Kardas,
P. Kardas, Czyn ciągły..., s. 62).

Wobec faktu, że w art. 12 k.k. została przyjęta jednoczynowa konstrukcja czynu ciągłe- 458
go, oczywisty staje się wniosek, że mają do niej zastosowanie zasady kumulatywnego
zbiegu przepisów ustawy wynikające z art. 11 § 2 i 3 k.k. Zwrócić należy jednak w tym
miejscu uwagę, że konstrukcja czynu ciągłego wpływa modyfikująco na stosowanie
reguł wyłączania wielości ocen decydujących o kwalifikacji prawnej popełnionego
przestępstwa. Jeśli sprawca realizuje jednoczynowo oraz jednym zachowaniem (czyli
bez warunku ciągłości) np. znamiona przestępstwa kradzieży z włamaniem, to czynu
tego – zgodnie z zasadą lex specialis derogat legi generali – nie kwalifikujemy już jako
kradzieży zwykłej, gdyż zbieg przepisów ma wówczas charakter jedynie pozorny. Inaczej
zdaje się natomiast wyglądać sytuacja, gdy sprawca w ramach jednego czynu ciągłego
podejmuje kilka zachowań, z których prawie wszystkie realizują znamiona kradzieży
zwykłej, jedno zaś – kradzieży z włamaniem. Trudno byłoby zaakceptować pogląd, że
mamy w takim przypadku do czynienia ze zbiegiem pozornym, zwłaszcza jeśli zacho-
wanie zmierzające do kradzieży z włamaniem zakończyło się na etapie jej usiłowania.
Wydaje się bowiem, że nie zachodzi tutaj charakterystyczny dla tej postaci zbiegu sto-
sunek wykluczania, który musiałby oznaczać, że jeśli sprawca realizuje znamiona typu
zmodyfikowanego (kradzież z włamaniem), to tym samym nie realizuje znamion typu
zasadniczego (kradzież zwykła). Rzecz bowiem w tym, że sprawca – w ramach czynu
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

322 Część druga. Nauka o przestępstwie

ciągłego – realizuje znamiona jednego i drugiego typu przestępstwa, co jest możliwe


właśnie dzięki wielości zachowań. Inną kwestią jest natomiast ocena, czy zbieg rzeczy-
wisty, jaki w tym przypadku zdaje się zachodzić, ma charakter zbiegu właściwego, czy
też niewłaściwego. Wiele przemawia za tym, aby przyjąć zbieg niewłaściwy, wykluczając
wielość ocen na zasadzie konsumpcji (lex consumens derogat legi consumptae), choć
zachować jednocześnie należy daleko idącą ostrożność przy wykluczaniu możliwości
zbiegu właściwego, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z sytuacją, w której zachowanie
realizujące znamiona typu zmodyfikowanego prowadzi jedynie do usiłowania. Eli-
minując kradzież zwykłą, która osiągnęła stadium dokonania, musielibyśmy bowiem
w sposób dość nieintuicyjny ograniczyć kwalifikację prawną wyłącznie do konstrukcji
usiłowania kradzieży z włamaniem mimo kilkakrotnego dokonania kradzieży zwykłej.
Inne stanowisko w omawianej tutaj kwestii prezentują M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas
(Czyn ciągły..., s. 61).

459 Jednoczynowa konstrukcja przestępstwa ciągłego wywołuje również określoną konse-


kwencję procesową co do możliwości dodatkowego osądzenia zachowań mieszczących
się w ramach czynu ciągłego, które w chwili orzekania nie były sądowi znane. Wyraźnie
dominuje w literaturze pogląd, że prawomocne zakończenie postępowania karnego,
którego przedmiotem był czyn ciągły, wyklucza możliwość wszczęcia lub prowadzenia
innego postępowania co do zachowań popełnionych przez sprawcę w okresie wyznaczo-
nym przez początek pierwszego i zakończenie ostatniego zachowania składającego się na
czyn ciągły, byłoby to bowiem – wbrew dyrektywie wynikającej z art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k.
– postępowanie karne „co do tego samego czynu tej samej osoby” (A. Wąsek, Kodeks
karny..., t. 1, s. 187). Podobnie kwestia ta postrzegana jest już od lat w judykaturze. Sąd
Najwyższy wielokrotnie podkreślał, że od strony normatywnej konstrukcja przestępstwa
(czynu) ciągłego z art. 12 k.k., choć składa się z wielu zachowań (elementów), to stanowi
konstrukcję jednego czynu przestępnego, co z kolei ma ten skutek, iż prawomocne skaza-
nie za czyn ciągły stoi na przeszkodzie ponownemu postępowaniu o później ujawnione
zachowania, będące elementami tego czynu, które nie były przedmiotem wcześniejszego
osądzenia, niezależnie od tego, jak ma się społeczna szkodliwość nowo ujawnionych
fragmentów czynu ciągłego do społecznej szkodliwości zachowań uprzednio w ramach
tego czynu osądzonych (wyrok SN z 20.12.2018 r., V KK 557/18, LEX nr 2626802).

Dodać jeszcze należy, że art. 12 § 1 k.k. powinien znaleźć odzwierciedlenie w kwalifikacji


prawnej czynu. Modyfikuje on bowiem ustawowe znamiona typu czynu zabronionego,
wzbogacając je o znamię ciągłości (wielości zachowań), a jednocześnie stanowi podstawę
prawną ujmowania wielu zachowań jako jednego przestępstwa.

Uwzględniając zmianę normatywną, jaka dokonana została ustawą z 4.10.2018 r. o zmia-


nie ustawy – Kodeks wykroczeń oraz niektórych innych ustaw, odnotować należy wpro-
wadzenie do przepisu art. 12 jego § 2, z którego treści wynika, że odpowiada jak za jeden
czyn zabroniony wyczerpujący znamiona przestępstwa ten, kto w krótkich odstępach
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 323

czasu, przy wykorzystaniu tej samej albo takiej samej sposobności lub w podobny sposób
popełnia dwa lub więcej umyślnych wykroczeń przeciwko mieniu, jeżeli łączna wartość
mienia uzasadnia odpowiedzialność za przestępstwo. Łatwo zauważyć, że przepis ten
określa podstawy odpowiedzialności karnej „jak za jeden czyn zabroniony” w sytuacji,
gdy sprawca dopuścił się dwóch lub więcej zachowań (czynów), z których każde stano-
wi realizację znamion wykroczenia, przy czym odmiennie ujęto niektóre z przesłanek
uzasadniających powiązanie takich zachowań w jedną całość, w części zaś powtórzono
warunki ciągłości wskazane w art. 12 § 1 k.k. Mamy zatem do czynienia z wyznaczeniem
podstawy prawnokarnego wartościowania w sposób oparty na redukcji, skoro z wielu
zachowań będących wykroczeniami mielibyśmy utworzyć jeden skumulowany oraz
podlegający łącznej ocenie kompleks. W konsekwencji wszystkie zachowania, które
bez użycia mechanizmu z art. 12 § 2 k.k. stanowiłyby odrębne wykroczenia przeciwko
mieniu, stają się łączną podstawą odpowiedzialności za jedno przestępstwo. Pojawia
się jednak ogólniejszej natury wątpliwość, czy regulacja przewidziana w dodanej do
art. 12 k.k. kolejnej jednostce redakcyjnej była w ogóle potrzebna oraz czy wypełniła
jakąś istniejącą wcześniej lukę lub doprowadziła do modyfikacji odpowiedzialności
za ciąg wykroczeń popełnionych w tzw. zamiarze odnawialnym (J. Giezek, P. Kardas,
Nowe uregulowania ciągłości popełnienia przestępstwa i wykroczenia (art. 12 § 2 Kodeksu
karnego i art. 10a Kodeksu wykroczeń), Pal. 2019/1–2, s. 36 i n.).

bi prz pis oraz o posta i


a i pro a za
Popełniony przez sprawcę czyn (będący odpowiednio wyodrębnionym fragmentem 460
zachowania sprawcy, poddawanym prawnokarnemu wartościowaniu) może wyczer-
pywać znamiona jednego tylko przepisu, co – poza koniecznością dokonania prawid-
łowej kwalifikacji prawnej – nie powoduje na ogół innego rodzaju trudności bądź też
wyczerpywać może znamiona określone w dwóch lub więcej przepisach ustawy karnej,
aktualizując tym samym problem tzw. zbiegu przepisów ustawy.

Z punktu widzenia wzajemnych relacji między przepisami, których jednoczynowy zbieg


zamierzamy ustalić, dałoby się wyodrębnić trzy następujące sytuacje:
1) tym samym czynem sprawca realizuje znamiona określone w dwóch co najmniej
przepisach, z których żaden nie oddaje w pełni całej zawartości kryminalnej po-
pełnionego czynu, co powoduje, że konieczne staje się ich łączne (kumulatywne)
uwzględnienie przy kwalifikacji prawnej (tzw. zbieg właściwy);
2) tym samym czynem sprawca realizuje znamiona określone w dwóch co najmniej
przepisach, lecz ze względu na zachodzące między nimi relacje (w szczególności
zaś z uwagi na fakt, że jeden ze zbiegających się przepisów oddaje całą zawar-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

324 Część druga. Nauka o przestępstwie

tość kryminalną popełnionego czynu) zbyteczne jest ich łączne (kumulatywne)


uwzględnienie przy kwalifikacji prawnej (tzw. zbieg niewłaściwy);
3) tym samym czynem sprawca wyczerpuje znamiona określone w jednym tylko
przepisie, lecz odnosimy wrażenie, że nieuniknione było również zrealizowanie
znamion innego przepisu, prima facie ujętego bardziej ogólnie (tzw. zbieg pozor-
ny).

Rzeczywisty zbieg przepisów ustawy może być zatem zbiegiem właściwym, a więc
podlegającym uwzględnieniu w kwalifikacji prawnej czynu – wówczas w przypadku
jednoczynowej realizacji znamion co najmniej dwóch przepisów Kodeksu karnego
mamy do czynienia z tzw. zbiegiem kumulatywnym (zaś w sytuacji, o jakiej mowa
w art. 8 § 1 k.k.s., z tzw. idealnym zbiegiem przestępstw) – albo też może się on okazać
zbiegiem z różnych powodów nieuwzględnianym w tejże kwalifikacji i dlatego zwanym
zbiegiem niewłaściwym albo pomijalnym. Pozorność zbiegu oznacza zaś, że – zwłaszcza
w przypadku, gdy sprawca realizuje znamiona tzw. typu zmodyfikowanego – w istocie
nie dochodzi do jednoczynowej (jednoczesnej) realizacji znamion przepisu obejmu-
jącego typ podstawowy.

Rz zy isty zbi prz pis

bi po l a yu z l i iu zbi a i y

461 Właściwy zbieg przepisów ustawy zachodzi wówczas, gdy sprawca swoim zachowaniem
stanowiącym jeden czyn realizuje jednocześnie znamiona dwóch albo więcej przepisów,
z których żaden wzięty z osobna nie wyczerpuje całej określonej znamionami zawartości
kryminalnej konkretnego czynu (fragmentu zachowania poddawanego prawnokarnemu
wartościowaniu) i dopiero wszystkie przepisy razem wzięte oddają tę zawartość w pełni,
ukazując stopień karygodności przestępnego zachowania sprawcy. Z logicznego punktu
widzenia zakresy zbiegających się przepisów pozostają w stosunku krzyżowania.

Takim zbiegiem może być zgwałcenie osoby poniżej lat 15, pozostającej w stosunku po-
krewieństwa (np. zstępny, rodzeństwo) lub przysposobienia. Tym samym czynem sprawca
realizuje bowiem znamiona ujęte w trzech różnych przepisach, a mianowicie w art. 197 § 1,
art. 200 § 1 oraz art. 201 k.k. Inny przykład stanowić może rozbój dokonany przez sprawcę,
który – stosując przemoc – powoduje u pokrzywdzonego ciężki uszczerbek na zdrowiu,
a w rezultacie jednoczynowo realizuje znamiona przestępstw stypizowanych w art. 280
§ 1 k.k. oraz art. 156 § 1 k.k.

462 W odniesieniu do właściwego zbiegu przepisów ustawy przyjęto w obecnym Ko-


deksie karnym, podobnie jak w Kodeksie karnym z 1969 r., koncepcję tzw. zbiegu
kumulatywnego. Jeśli bowiem – zgodnie z art. 11 § 2 k.k. – czyn wyczerpuje znamiona
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 325

określone w dwóch albo więcej przepisach ustawy karnej (a brak podstaw do zredu-
kowania wielości ocen), sąd skazuje za jedno przestępstwo na podstawie wszystkich
zbiegających się przepisów. W ten sposób tworzona jest kumulatywna kwalifikacja,
która odzwierciedla pełną kryminalną zawartość bezprawia, tkwiącą w popełnionym
przez sprawcę czynie. Dzięki przyjęciu konstrukcji zbiegu kumulatywnego ustawodawca
uniknął konieczności tworzenia zbyt dużej liczby zmodyfikowanych typów przestępstw.
Znamion tych typów nie trzeba bowiem łączyć na płaszczyźnie ustawowej w kolejne, bar-
dziej złożone typy zmodyfikowane, lecz wystarczy uwzględnić je – na podstawie art. 11
§ 2 k.k. – w kumulatywnej kwalifikacji prawnej. Alternatywę dla zbiegu kumulatywnego
mógłby stanowić obowiązujący jeszcze w Kodeksie karnym z 1932 r. eliminacyjny zbieg
przepisów ustawy, prowadzący do kwalifikowania czynu wyłącznie z przepisu prze-
widującego najsurowszą sankcję, który z tego właśnie względu pozbawiony jest jednak
wskazanych wyżej walorów (obecnie tę postać zbiegu przewiduje Kodeks wykroczeń).
Przy eliminowaniu przepisów pozostających w zbiegu mogła także powstać wątpliwość
co do tego, który z nich powinien zostać „na placu boju” (tzn. pojawić się w kwalifikacji
prawnej), jeżeli wszystkie przepisy zagrożone byłyby takimi samymi sankcjami.

Należy zwrócić uwagę, że zastosowanie kumulatywnej kwalifikacji polegającej na po- 463


wołaniu wszystkich zbiegających się przepisów jest obowiązkiem, nie zaś uprawnie-
niem sądu, co należy rozumieć w taki sposób, że w prawidłowo dokonanej kwalifikacji
prawnej należy uwzględnić (przy odpowiednim zastosowaniu reguł wyłączania wielości
ocen) tylko te przepisy oraz wszystkie te przepisy, które sprawca swym jednym czynem
naruszył. Istotny problem procesowy o poważnym znaczeniu praktycznym stanowi
kwestia dopuszczalności powołania w kumulatywnej kwalifikacji przepisu dotyczącego
przestępstwa wnioskowego, w przypadku gdy brak wniosku o ściganie pochodzącego
od osoby pokrzywdzonej. Kwestia ta jest sporna zarówno w doktrynie, jak i w orzeczni-
ctwie Sądu Najwyższego, choć dość wyraźną przewagę uzyskał pogląd, że kumulatywnej
kwalifikacji nie stosuje się do przepisów określających przestępstwa, których ściganie nie
jest dopuszczalne ze względu na brak skargi uprawnionego oskarżyciela albo wniosku
o ściganie pochodzącego od osoby uprawnionej (por. uchwała SN (7) z 2.06.1973 r.,
U 1/71, OSNKW 1973/9, poz. 115; wyrok SN z 21.10.1985 r., Rw 934/85, OSNKW
1986/7–8, poz. 59; por. także A. Wąsek, Kodeks karny..., t. 1, s. 168–169).

W wypadku kumulatywnego zbiegu przepisów ustawy sąd wymierza karę na podstawie 464
przepisu, który – porównując ustawowe zagrożenia pozostających w zbiegu przepisów
– przewiduje karę zarówno co do rodzaju, jak i wysokości najsurowszą. Nie stoi to
na przeszkodzie orzeczeniu innych środków przewidzianych w ustawie na podstawie
wszystkich zbiegających się przepisów.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

326 Część druga. Nauka o przestępstwie

bi pomi al y zbi i a i y

465 Niewłaściwy zbieg przepisów ustawy, zwany również zbiegiem pomijalnym, ma


miejsce wówczas, gdy sprawca tym samym czynem realizuje znamiona co najmniej
dwóch różnych przepisów, przy czym przyjęcie w kwalifikacji prawnej jednego z nich
oddaje całą zawartość kryminalną popełnionego bezprawia, pozwalając na wyelimi-
nowanie pozostałych. Występująca w takich przypadkach (faktycznie, a nie pozornie)
wielość możliwych ocen redukowana jest przy zastosowaniu dwóch wypracowanych
w doktrynie prawa karnego reguł, a mianowicie: subsydiarności (lex primaria derogat
legi subsidiariae) oraz konsumpcji (lex consumens derogat legi consumptae).

466 Zgodnie z regułą subsydiarności przepis pierwotny wyłącza stosowanie przepisu do-
pełniającego (pomocniczego). O tym, że przepis ma charakter dopełniający, może
zadecydować sam ustawodawca (subsydiarność ustawowa) bądź też wynikać to może
z relacji, w jakiej zbiegające się przepisy z natury rzeczy wzajemnie pozostają (tzw. subsy-
diarność milcząca, zwana również pozaustawową). Przykład subsydiarności ustawowej
zawiera art. 231 § 4 k.k. Zgodnie z zawartą w tym przepisie klauzulą subsydiarności
funkcjonariusz publiczny, który w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej
– przekraczając swe uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków – działa na szkodę
interesu publicznego lub prywatnego, nie będzie odpowiadać na podstawie art. 231 § 2,
jeżeli jego czyn wyczerpuje również znamiona określone w art. 228 k.k.

Subsydiarność milcząca (pozaustawowa) nie jest regułą powszechnie akceptowaną,


kwestionowana jest bowiem konieczność jej stosowania przy wyłączaniu wielości ocen.
Wydaje się jednak, że rolę taką w przypadku np. zbiegu przepisów kryminalizujących
narażenie dobra prawnego na niebezpieczeństwo oraz naruszenie tego samego dobra
najlepiej spełnia właśnie reguła subsydiarności. Każde naruszenie dobra prawnego
musi wszak przejść przez etap narażenia tego dobra na niebezpieczeństwo (nie można
np. sprowadzić katastrofy w taki sposób, by bezpośrednio przed jej wystąpieniem nie
sprowadzić zagrożenia z nią związanego). Jeśli zatem sprawca realizuje znamiona art. 173
§ 1 k.k., to – siłą rzeczy – na tej samej drodze realizuje również znamiona art. 174 § 1 k.k.
Mówiąc inaczej – naruszenie dobra prawnego w każdym przypadku przejść musi przez
etap jego narażenia na niebezpieczeństwo. Łatwo zauważyć, że przepis kryminalizujący
narażenie na niebezpieczeństwo ma niewątpliwie charakter dopełniający (subsydiar-
ny) w stosunku do przepisu kryminalizującego naruszenie dobra prawnego i wynika
z dostrzeżonej przez ustawodawcę potrzeby rozszerzenia prawnokarnej ochrony dóbr
przedstawiających wartość ze społecznego punktu widzenia szczególnie cenną także na
etapy poprzedzające ich naruszenie.

Warto dodać, że o tym, iż zbieg przepisów ma w takiej sytuacji charakter rzeczywisty,


decyduje sposób analizowania naruszonych przepisów – statyczny lub dynamiczny.
W ujęciu statycznym naruszenie dobra nigdy nie jest jednocześnie jego narażeniem
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 327

na niebezpieczeństwo, co mogłoby sugerować, że zbieg jest jedynie pozorny. Inaczej


wygląda sytuacja w ujęciu dynamicznym – a takie wydaje się właściwsze ze względu
na to, że analizie poddajemy pewien osadzony w czasie fragment zachowania – skoro
naruszenie dobra musi przejść przez etap jego narażenia na niebezpieczeństwo, a w kon-
sekwencji dochodzi do realizacji znamion wyrażonych w przepisach kryminalizujących
każdy z tych etapów.

Zgodnie z regułą konsumpcji przepis konsumujący wyłącza stosowanie przepisu 467


konsumowanego. Przykładem może być przepis dotyczący przestępstwa kradzieży
z włamaniem (art. 279 § 1 k.k.), który konsumuje związane z nim zazwyczaj uszkodzenie
lub zniszczenie cudzej rzeczy (art. 288 k.k.). Zwrócić należy uwagę na to, że o konsump-
cji nie decydują jakiekolwiek relacje logiczne między zakresami typów określonych
w zbiegających się przepisach, lecz przede wszystkim względy natury teleologicznej,
czyli celowościowej. Jeśli zatem sprawca, włamując się do cudzego mieszkania, uszkodzi
drzwi wejściowe, to tego rodzaju zniszczenie cudzej rzeczy jest już niejako uwzględ-
nione w ustawowej typizacji przestępstwa kradzieży z włamaniem i w tym sensie – na
skutek przyjęcia kwalifikacji z art. 279 § 1 k.k. – zostaje skonsumowane. Nie oznacza
to jednak, że między zbiegającymi się przepisami istnieje tego rodzaju stała zależność,
że każda kradzież z włamaniem konsumuje – niezależnie od okoliczności konkretnego
przypadku – związane z włamaniem zniszczenie rzeczy.

Jeśli obiektem dokonywanego włamania jest bardzo cenny zabytkowy mebel, który na sku-
tek włamania ulega poważnemu uszkodzeniu, to zachodzący w tym przypadku zbieg prze-
pisów należałoby ocenić jako właściwy (podlegający uwzględnieniu).

Stwierdzenie takie prowadzi wszakże do wniosku, że konieczne jest przyjęcie pewnych


kryteriów funkcjonowania reguły, według której dochodziłoby do konsumowania prze-
pisów pozostających w zbiegu.

W doktrynie sformułowano w tej kwestii dwa stanowiska. Pierwsze z nich opiera się na
założeniu, że konsumpcja możliwa jest jedynie wtedy, gdy stopień społecznego niebez-
pieczeństwa (szkodliwości) czynu stypizowanego w przepisie pochłoniętym był znacznie
niższy niż czynu stypizowanego w przepisie pochłaniającym (W. Wolter, A. Spotowski).
Zwolennicy drugiego stanowiska reprezentują natomiast pogląd, że – zgodnie z zasadą
lex consumens non derogat legi consumptae severior – przepis zawierający łagodniejszą
sankcję nie może pochłaniać przepisu surowszego (M. Cieślak, A. Marek). Wydaje się,
że możliwe, a nawet konieczne jest kompromisowe połączenie obu tych stanowisk.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

328 Część druga. Nauka o przestępstwie

Pozor y zbi prz pis

468 Z pozornym zbiegiem przepisów ustawy mamy do czynienia wówczas, gdy w od-
niesieniu poddawanego prawnokarnemu wartościowaniu fragmentu zachowania
sprawcy zachodzi pozorna wielość ocen, pojawiająca się zazwyczaj przy zmodyfiko-
wanych (kwalifikowanych lub uprzywilejowanych) typach przestępstw w relacji do
ich typów podstawowych. Podręcznikową ilustrację takiej postaci zbiegu stanowią
uprzywilejowane formy przestępstwa zabójstwa (np. zabójstwo w afekcie – art. 148
§ 4 k.k., dzieciobójstwo – art. 149 k.k., eutanazja – art. 150 k.k.), których realizacji zdaje
się towarzyszyć wypełnienie znamion zakresowo pozornie szerszego i przez to bardziej
ogólnego typu zabójstwa zwykłego. Prima facie może się wszak wydawać, że ten, kto
np. zabija pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, rea-
lizuje tym samym bardziej syntetycznie ujęte znamiona zabójstwa zwykłego, ponieważ
– jeśli pominąć afekt – po prostu zabija, co powoduje w rezultacie wystąpienie wielości
ocen. W znacznej części doktryny rozpowszechnione jest również przekonanie, że za-
bójstwo zwykłe pozostaje do zabójstwa w afekcie w takiej relacji jak przepis ogólny do
szczególnego, pojawiającą się zaś wielość ocen eliminować należy zgodnie z regułą lex
specialis derogat legi generali (przepis szczególny wyłącza stosowanie przepisu ogólnego).
Rzecz jednak w tym, że przepisów typizujących czyny zabronione nie da się podzielić
na ogólne (typy podstawowe) oraz szczególne (typy zmodyfikowane). Wszystkie one są
bowiem formułowane na tym samym poziomie uogólnienia, z logicznego zaś punktu
widzenia nie zachodzi między nimi stosunek nadrzędności, lecz stosunek wyklucza-
nia. Stąd też wielość ocen jest w tym przypadku jedynie pozorna. Posiłkując się teorią
znamion negatywnych (choć nie jest to nieodzowne), z łatwością wszak zauważymy, że
przy dekodowaniu normy wynikającej z przepisu określającego tzw. typ podstawowy
trzeba uwzględnić okoliczności stanowiące zaprzeczenie znamion modyfikujących, jakie
pojawiają się w typach kwalifikowanych oraz uprzywilejowanych. Jeśli to uczynimy, to
okaże się, że żadna kradzież z włamaniem nie może być jednocześnie kradzieżą zwykłą,
nie ma bowiem takiej możliwości, aby złodziej pokonywał przeszkodę do zabieranej
rzeczy (czyli włamywał się) i jednocześnie nie pokonywał takiej przeszkody (a więc
nie posługiwał się włamaniem). Po co zatem mielibyśmy rozważać, jak wyeliminować
wielość ocen zachowania sprawcy, który dopuścił się kradzieży z włamaniem, aby nie
kwalifikować go jednocześnie jako kradzieży zwykłej, skoro taka wielość ocen w tym
przypadku nie zachodzi ani nawet zajść nie może. Podobnie również nie jest możliwe,
aby sprawca dokonał zabójstwa, działając zarówno w afekcie (a więc realizował znamiona
art. 148 § 4 k.k.) oraz bez afektu (realizując tym samym znamiona art. 148 § 1 k.k.).
Zbieg wskazanych przepisów jest zatem nie tylko pozorny, ale nawet wręcz niemożliwy,
w konsekwencji zaś sięganie do jakiejkolwiek reguły wyłączania wielości ocen (w tym
także do reguły lex specialis derogat legi generali) staje się zbyteczne.

469 Chcąc ustalić krąg desygnatów tzw. przepisu ogólnego, trzeba – innymi słowy – uwzględ-
nić znamiona tzw. przepisu szczególnego, które czynią z opisywanego nimi przestępstwa
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 329

typ kwalifikowany albo uprzywilejowany. Stąd też zabójstwo zwykłe, w odróżnieniu od


zabójstwa w afekcie, polega na tym, że dokonane jest przez sprawcę, który nie znajduje
się w stanie silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. W literaturze
wyrażany jest także pogląd, że wszystkie objęte normami sankcjonowanymi typy za-
bójstwa stanowią, dokonane ze względów politycznokryminalnych, uszczegółowienie
przypadków naruszenia normy „nie zabijaj człowieka”. Tak zwany typ ogólny jest niczym
innym, jak dopełnieniem zakresu w stosunku do typów wyliczonych szczegółowo (zob.
A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część ogólna, t. 1, red. A. Zoll, Kraków 2004, s. 185). Przy
takiej zaś interpretacji zabójstwo zwykłe nigdy nie może być jednocześnie zabójstwem
w afekcie, a skoro tak – to niemożliwy jest również nigdy zbieg obu tych przepisów.
Jego pozorne występowanie nie wymaga zatem stosowania reguł wyłączających wielość
ocen, gdyż z wielością taką nie mamy tutaj w ogóle do czynienia.

bi prz st pst oraz o posta i


W kontekście art. 11 § 1 k.k. staje się oczywiste, że wielość przestępstw (stanowiąca 470
podstawę ich ewentualnego zbiegu) musi iść w parze z wielością popełnionych przez
sprawcę czynów. Skoro bowiem z woli samego ustawodawcy ten sam czyn stanowić może
tylko jedno przestępstwo, to wykluczona tym samym zostaje jednoczynowa konstrukcja
zbiegu przestępstw. Oznacza to, że o zbiegu takim mówić będziemy jedynie wówczas,
gdy sprawca popełni kilka czynów (ściślej zaś – więcej niż jeden), naruszając każdym
z tych czynów jakiś przepis ustawy karnej.

Innymi słowy, konstrukcja zbiegu przestępstw jest konstrukcją wieloczynową.


Wieloczynowość, w odróżnieniu od jednoczynowości, stanowi właśnie zasadni-
czą różnicę, jaka zachodzi między zbiegiem przestępstw a omówionym wyżej zbiegiem
przepisów. Godząc się na pewne uproszczenie, można nawet powiedzieć, że gdyby nie
owa różnica, doszłoby do zatarcia granicy, jaką dostrzegamy w dogmatycznej kon-
strukcji obu rodzajów zbiegu. Przy poszukiwaniu pewnych analogii dałoby się wszak
zauważyć, że właściwy zbieg przepisów (przybierający w Kodeksie karnym postać zbiegu
kumulatywnego) jest odpowiednikiem realnego zbiegu przestępstw, zbieg niewłaściwy
(przepisów) koresponduje z pozornym zbiegiem przestępstw, czyn ciągły zaś – to swoiste
„dopełnienie” ciągu przestępstw. Zwłaszcza przy konstrukcjach tworzących ostatnią
z wymienionych par jedno- lub wieloczynowość zdaje się urastać do rangi podstawowego
kryterium, umożliwiającego ich odróżnienie. W celu uniknięcia ewentualnych nieporo-
zumień trzeba jednak od razu zaznaczyć, że różnice, jakie pojawiają się na płaszczyźnie
funkcji oraz – przede wszystkim – konsekwencji prawnych, powiązanych odpowiednio
z konstrukcjami jedno- oraz wieloczynowymi, okazują się już zasadniczej natury.

Dodać dla porządku należy, że nie wymaga wielości czynów konstrukcja tzw. idealnego
zbiegu przestępstw, którego istotę dałoby się ująć w stwierdzeniu, że sprawca popełnia
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

330 Część druga. Nauka o przestępstwie

jednym czynem tyle przestępstw, ile przepisów zdołał nim naruszyć. W systemie polskie-
go prawa karnego jednoczynowa konstrukcja idealnego zbiegu przestępstw występuje
np. w Kodeksie karnym skarbowym, którego art. 8 § 1 stanowi, że „jeżeli ten sam czyn
będący przestępstwem skarbowym lub wykroczeniem skarbowym wyczerpuje zarazem
znamiona przestępstwa lub wykroczenia określonego w przepisach karnych innej usta-
wy, stosuje się każdy z tych przepisów”. Można by w zasadzie przyjąć, że zbieg idealny
– mimo że nazywamy go zbiegiem przestępstw, pod wieloma względami (zwłaszcza gdy
idzie o jego podłoże ontologiczne w postaci realizowanego przez sprawcę zachowania)
zbliżony jest do sytuacji stanowiącej podstawę zbiegu przepisów, oczywiście z nieco
inaczej określonymi – już na płaszczyźnie normatywnej – konsekwencjami w sferze
odpowiedzialności sprawcy.

a i y zbi prz st pst

471 Z właściwym zbiegiem przestępstw, czyli zbiegiem wieloczynowym, mamy do


czynienia wówczas, gdy – po pierwsze – sprawca popełnia dwa czyny lub wię-
cej, naruszając każdym z nich jakiś przepis ustawy karnej, oraz – po drugie – wielość
ta nie podlega jakiejkolwiek redukcji, tzn. żadnego z popełnionych czynów nie da
się pominąć (wyeliminować) przy pociąganiu sprawcy do odpowiedzialności karnej.
Może on występować jako realny zbieg przestępstw w podstawowej, rzec by można
– „klasycznej” postaci, albo też stanowić swoistą odmianę zbiegu realnego, określaną
jako ciąg przestępstw.

R al y zbi prz st pst

472 Przed wejściem w życie nowelizacji z 20.02.2015 r., w istotnym zakresie mody-
fikującej także normy wynikające z art. 85 k.k., o realnym zbiegu przestępstw,
stanowiącym podstawową formę właściwego zbiegu przestępstw, mówiono wówczas,
gdy sprawca popełniał dwa przestępstwa lub więcej, zanim zapadł pierwszy wyrok,
chociażby nieprawomocny, co do któregokolwiek z tych przestępstw. Taka właśnie de-
finicja zdawała się bowiem wynikać z art. 85 k.k., poświęconego zbiegowi przestępstw
oraz łączeniu kar i środków karnych. Jedyny w istocie warunek zbiegania się dwóch
lub więcej przestępstw, popełnionych przez tego samego sprawcę, stanowiło zatem
ustalenie, że nie zostały one przedzielone wyrokiem skazującym. Niezależnie bowiem
od tego, ile przestępstw popełniono, ich łańcuch tworzący zbieg realny traktowano jako
„przecięty” z chwilą wydania przez sąd pierwszej instancji wyroku skazującego co do
któregokolwiek z nich. W literaturze słusznie podkreślano, że warunek ten prowadził
niekiedy do multiplikacji zbiegów.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 331

Problem z modelem wymiaru kary łącznej polega niestety na tym, że od pewnego czasu
jest on wyjątkowo niestabilny i podlega zmianom, które chociażby ze względu na kwe-
stie natury intertemporalnej istotnie komplikują jej orzekanie. Rzecz bowiem w tym,
że w latach 2015 oraz 2020 model ten był – w sposób dość zasadniczy – dwukrotnie
zmieniany (nie licząc pewnej korekty, jakiej dokonano w 2016 r.), najpierw wspomnianą
wyżej ustawą z 20.02.2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych
ustaw (która weszła w życie z dniem 1.07.2015 r.), a następnie ustawą z 19.06.2020 r.
o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom
dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdze-
nie układu w związku z wystąpieniem COVID-19 (obowiązującą w tym zakresie od
24.06.2020 r.).

Nowelizacją z 20.02.2015 r. zmodyfikowano definicję wynikającą z art. 85 w taki sposób,


że usunięto z niej cezurę w postaci wyroku dotyczącego któregokolwiek z przestępstw,
który przecinałby ich zbieg stanowiący podstawę wymiaru kary łącznej. W okresie obo-
wiązywania tej nowelizacji, a więc do czerwca 2020 r., o zbiegu przestępstw stanowiącym
podstawę wymiaru kary łącznej mówiliśmy wówczas, gdy sprawca popełnił dwa lub
więcej przestępstw i wymierzono za nie kary tego samego rodzaju lub inne podlegające
łączeniu. Nie miało natomiast znaczenia, czy współtworzące go przestępstwa przedzie-
lone zostały jakimkolwiek wyrokiem. Inna sprawa, że kary wymierzone za tworzące
taki zbieg przestępstwa nie zawsze stanowiły podstawę wymiaru kary łącznej. Podstawą
taką mogły być bowiem jedynie kary (lub kary łączne), które podlegały wykonaniu
w całości lub co najmniej w części. W przypadku zatem, gdy kara została już w całości
wykonana, nie mogła zostać połączona z karą wymierzoną za kolejne popełnione przez
sprawcę przestępstwo. O tym zatem, czy przestępstwa pozostają w zbiegu realnym,
w odniesieniu do którego zastosować można mechanizm redukcyjny w postaci kary
łącznej, nie decydował już moment wydania przecinającego zbieg wyroku skazującego,
lecz jedynie ustalenie, że nadające się do połączenia kary nie zostały jeszcze (w całości
lub w części) wykonane.

Obecnie powiedzielibyśmy natomiast – wobec powrotu do pierwszego ze wskazanych


modeli, pierwotnie obowiązującego do 30.06.2015 r. – że realny zbieg przestępstw bę-
dący podstawą wymiaru kary łącznej ma miejsce wówczas, gdy sprawca popełnia dwa
lub więcej przestępstw, zanim zapadnie pierwszy wyrok – chociażby nieprawomocny
– co do któregokolwiek z tych przestępstw. Przytoczona definicja wynika expressis
verbis z obecnie obowiązującego art. 85, otwierającego rozdział IX kodeksu karnego
poświęcony zbiegowi przestępstw oraz łączeniu kar i środków karnych. W jej świetle
podstawowym warunkiem zbiegania się dwóch lub więcej przestępstw popełnionych
przez tego samego sprawcę jest stwierdzenie, iż – podobnie, jak to ujmowano dawniej
– nie zostały one przedzielone wyrokiem skazującym. Niezależnie bowiem od tego,
ile przestępstw popełniono, ich łańcuch tworzący zbieg realny stanowiący podstawę
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

332 Część druga. Nauka o przestępstwie

wymiaru kary łącznej zostaje „przecięty” z chwilą wydania przez sąd pierwszej
instancji wyroku skazującego co do któregokolwiek z nich.

Należy dodać, że dla konstrukcji zbiegu realnego nie ma znaczenia kwalifikacja


prawna składających się nań przestępstw. Zbieg może mieć bowiem charakter
jednorodny, jeśli za każdym razem realizowane są znamiona tego samego typu czynu
zabronionego, bądź też różnorodny – gdy w rachubę wchodzą różne typy czynów
zabronionych.

473 Konsekwencją popełnienia przestępstw pozostających w zbiegu realnym jest


– jak już wspomniano – wymiar tzw. kary łącznej. Do jej wymierzenia dochodzi
w dwóch etapach. Etap pierwszy to wymierzanie kar jednostkowych za każde z prze-
stępstw wchodzących w skład zbiegu realnego. Na podstawie tych kar – jeśli są one tego
samego rodzaju lub według określonych reguł podlegają łączeniu – wymierza się na
etapie drugim karę łączną. Zgodnie z art. 86 k.k. kara ta wymierzana jest w granicach
powyżej najwyższej z kar jednostkowych (co w obecnym ujęciu nie odpowiada już
w pełni systemowi absorpcji, skoro np. kara łączna pozbawienia wolności musi być
co najmniej o jeden miesiąc surowsza od najwyższej kary jednostkowej) do ich sumy
(system kumulacji), nie przekraczając jednak 810 stawek dziennych, 2 lat ograniczenia
wolności albo 20 lat pozbawienia wolności. W ustawie nowelizującej z 20.02.2015 r.
pojawiła się także regulacja określająca dyrektywy wymiaru kary łącznej. Przepis art. 85a
stanowi bowiem, że – orzekając karę łączną – sąd musi brać pod uwagę przede wszystkim
cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego,
a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Prze-
pis ten w niezmienionym kształcie został zachowany w modelu wymiaru kary łącznej
obowiązującym od 24.06.2020 r.

Jakkolwiek przy orzekaniu kary łącznej dopuszczalne jest zastosowanie zarówno syste-
mu zbliżonego do pełnej absorpcji (do 23.06.2020 r. teoretycznie mogła to być pełna
absorbcja), jak i pełnej kumulacji, to jednak należy pamiętać, że sięgnięcie do którego-
kolwiek z tych rozwiązań jest rozstrzygnięciem skrajnym, które może być stosowane
wyjątkowo i wymaga wnikliwego umotywowania w uzasadnieniu wyroku (wyrok SN
z 2.12.1975 r., Rw 628/75, OSNKW 1976/2, poz. 33). Zasady dotyczące łączenia kar
i środków karnych odnoszą się także do sytuacji związanych z wydawaniem tzw. wyroku
łącznego. Z wyrokiem takim mamy do czynienia wówczas, gdy sprawca został skazany
prawomocnie wyrokami różnych sądów, przy czym zachodzą warunki do orzeczenia
kary łącznej (art. 569 k.p.k.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 333

Ci prz st pst

Ciąg przestępstw jest konstrukcją wieloczynową, o której dawniej – tzn. przed 474
nowelizacją z 20.02.2015 r. – mówiono, że stanowi ona szczególną postać realnego
zbiegu przestępstw, z nieco inaczej określonymi konsekwencjami prawnymi (por. M. Dą-
browska-Kardas, P. Kardas, Czyn ciągły..., s. 85). Przede wszystkim musiał on bowiem
spełniać wszystkie przesłanki zbiegu realnego, wynikające z art. 85 k.k., a powtórzone
w regulującym ciąg przestępstw art. 91 k.k. Pojawia się pytanie, czy – wobec rezygnacji
w art. 85 k.k. z ogólnego warunku nieprzedzielenia wyrokiem skazującym przestępstw
stanowiących zbieg realny, będący podstawą wymiaru kary łącznej – określenie ta-
kie jest nadal aktualne. Mimo tej wątpliwości w literaturze przyjmuje się jednak, że
w znowelizowanym art. 91 k.k. zachowano charakter ciągu przestępstw jako instytucji
odnoszącej się do szczególnej odmiany realnego wieloczynowego zbiegu przestępstw,
w którym ujawniają się silnie związki przedmiotowo-podmiotowe pomiędzy poszcze-
gólnymi spiętymi klamrą ciągłości przestępstwami, uzasadniające stworzenie podstaw
do wymiaru jednej kary za wszystkie składające się na ciąg przestępstwa.

W obowiązującym stanie prawnym – a więc po dokonanej zmianie normatywnej


– do przesłanek, które muszą wystąpić, aby szereg popełnionych przez tego samego
sprawcę przestępstw potraktowano jako ich ciąg, należą:
1) popełnienie (co najmniej dwóch) przestępstw, zanim zapadnie pierwszy wyrok,
chociażby nieprawomocny, co do któregokolwiek z nich;
2) krótkie odstępy czasu, w jakich są one popełniane;
3) wykorzystanie takiej samej sposobności;
4) możliwość orzeczenia jednej kary określonej w przepisie stanowiącym podstawę
jej wymiaru dla każdego z tych przestępstw.

Podstawowy warunek zbiegania się dwóch lub więcej przestępstw w sposób umożliwia-
jący – oczywiście po spełnieniu dalszych przesłanek – powiązanie ich w ciąg, stanowi
ustalenie, że nie zostały one przedzielone wyrokiem skazującym. Niezależnie bowiem
od tego, ile przestępstw popełniono, ich łańcuch, który miałby tworzyć zbieg stanowiący
podstawę ciągu, traktuje się jako „przecięty” z chwilą wydania wyroku skazującego co
do któregokolwiek z nich. Oznacza to, że w znowelizowanym art. 91 § 1 k.k. pozosta-
wiono usunięty z treści przepisu art. 85 § 1 k.k. wymóg nieprzedzielenia przestępstw
chociażby nieprawomocnym wyrokiem skazującym.

Krótkie odstępy czasu między pozostającymi w ciągu przestępstwami stanowią 475


warunek ujęty od strony językowej dokładnie tak samo jak w przypadku zacho-
wań tworzących czyn ciągły (art. 12 k.k.). Postulat, aby w odniesieniu do użytego w obu
przepisach zwrotu językowego przełamana została zasada jednolitego rozumienia tego
samego terminu w obrębie tego samego aktu prawnego, mimo że z pewnych względów
zrozumiały, trudny jest jednak do zaakceptowania. De lege lata należałoby zatem przyjąć,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

334 Część druga. Nauka o przestępstwie

że krótkie odstępy czasu, o których mowa w art. 91 k.k., nie są ani krótsze, ani dłuższe
niż krótkie odstępy czasu, o których mowa w art. 12 k.k. (por. nb 448 i n.).

Warunek w postaci popełnienia każdego z przestępstw z wykorzystaniem takiej sa-


mej sposobności zaczerpnięty został z doktryny i orzecznictwa wypracowanego na
gruncie art. 58 k.k. z 1969 r. w odniesieniu do wieloczynowej konstrukcji przestępstwa
ciągłego. Przy przesłance „wykorzystania takiej samej sposobności” chodzi niewąt-
pliwie o okoliczności zewnętrzne, współtworzące pewien powtarzający się kontekst,
w jakim realizowane są kolejne zachowania sprawcy, nieznajdujące odzwierciedlenia
w znamionach będącego podstawą kwalifikacji typu lub typów przestępstw. Przyjmuje
się, że przesłanka ta nie dotyczy elementów wymienionych w znamionach typu czynu
zabronionego stanowiącego podstawę prawnokarnej kwalifikacji, gdyż sprowadzałaby
się ona wówczas do konieczności przyjmowania tożsamej kwalifikacji dla każdego z two-
rzących ciąg czynów, lecz odnosi się do dodatkowych okoliczności charakteryzujących
popełnione w ciągu przestępstwa.

476 Przepis art. 91 k.k. w jego dawnym ujęciu jednoznacznie wskazywał na to, że każde
z przestępstw składających się na ciąg musi wyczerpywać znamiona tego samego prze-
pisu, co – innymi słowy – oznaczało, że musi zachodzić tożsamość kwalifikacji prawnej.
Przesłanka ta może rodzić pewne wątpliwości w przypadku popełnienia przez tego sa-
mego sprawcę kilku przestępstw realizujących znamiona różnych postaci zjawiskowych
i różnych form stadialnych albo wypełniających znamiona różnych odmian typu czynu
zabronionego. W literaturze wyrażony został pogląd, że nie można przyjmować ciągu
przestępstw w przypadkach, w których poszczególne zbiegające się przestępstwa reali-
zują różne postacie zjawiskowe (np. sprawstwo i podżeganie), nie będzie to natomiast
wykluczone w przypadku zbiegu różnych form stadialnych, czyli np. usiłowania oraz
stanowiącego odrębny czyn dokonania (A. Zoll, Problemy tzw. przestępstwa ciągłego
w propozycjach projektu kodeksu karnego, PS 1994/3, s. 62). Rzecz bowiem w tym, że
przykładowo podżeganie, mimo że zrelacjonowane zawsze do konkretnego typu czynu
zabronionego, ma jednak zupełnie inaczej określony zestaw znamion zawierający od-
powiednio opis sprawstwa („kto zabija człowieka”) lub opis nakłaniania do sprawstwa
(„kto, chcąc, aby inna osoba zabiła człowieka, nakłania ją do tego”). Nie jest także
możliwe – zarówno w dawnym, jak i obecnym stanie prawnym – łączenie w jeden ciąg
takich przestępstw, z których jedno wyczerpuje znamiona typu podstawowego, inne zaś
typu kwalifikowanego lub uprzywilejowanego. Typ podstawowy oraz jego zmodyfiko-
wane odmiany, niezależnie od tego, jaką technikę legislacyjną ustawodawca stosuje do
opisu ich znamion, zawsze określone są w różnych przepisach Kodeksu karnego. Jeśli
zatem jeden czyn wyczerpuje znamiona typu podstawowego, inne zaś znamiona typu
zmodyfikowanego, to każdy z tych czynów wypełnia inny zestaw znamion, co w kon-
sekwencji wyklucza tożsamość kwalifikacji prawnej (M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas,
Czyn ciągły..., s. 96 i n.). Obecnie powiedzielibyśmy również, że w przypadku, gdy
zbiegają się przestępstwa realizujące znamiona typu podstawowego oraz jego postaci
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 335

zmodyfikowanych, to dla każdego z nich podstawę wymiaru kary stanowi inny przepis,
co wyklucza – także w obowiązującym stanie prawnym – zastosowanie mechanizmu
redukcyjnego, jaki wynika z art. 91 k.k.

Inna sprawa, że po wejściu w życie ustawy nowelizującej kwalifikacja prawna przestępstw


tworzących ciąg nie musi już być identyczna. Ważne jest natomiast, aby orzeczenie prze-
widzianej w art. 91 k.k. kary następowało na podstawie przepisu stanowiącego podstawę
jej wymiaru dla każdego z przestępstw spiętych klamrą ciągłości, co umożliwiać będzie
objęcie zakresem ciągu także przestępstwa o kumulatywnej kwalifikacji. Oznacza to, że
– jak czytamy w uzasadnieniu do projektu nowelizacji – „dopuszczalne będzie również
przyjęcie ciągu przestępstw, gdy jedno przestępstwo realizować będzie znamiona typu
«X», a drugie znamiona typu «X» w zw. z «Y», pod warunkiem że podstawą wymiaru
kary będzie przepis określający typ «X»”. Chodzi zatem nie o to, aby kwalifikacja prawna
każdego z przestępstw składających się na ciąg była identyczna, lecz by wspólna (jed-
nolita) była podstawa wymiaru kary za każde z nich.

Ciąg przestępstw różni się zasadniczo od realnego zbiegu przestępstw w sferze konse- 477
kwencji prawnych. O ile bowiem w przypadku zbiegu realnego orzeka się kary jednost-
kowe za poszczególne przestępstwa, a następnie – na ich podstawie – wymierza się karę
łączną (art. 85 k.k.), o tyle przy ciągu przestępstw wymierzana jest od razu jedna kara
określona w przepisie stanowiącym podstawę jej wymiaru dla każdego z tych przestępstw,
w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

i a i y zbi prz st pst tz zbi pozor y

Niewłaściwy zbieg przestępstw jest – podobnie jak zbieg właściwy – konstrukcją 478
wieloczynową. Różnica polega natomiast na tym, że – inaczej niż w przypadku
zbiegu właściwego – niektóre ze współtworzących go przestępstw zostają pominięte
przy wymiarze kary. Relacje między zbiegającymi się przestępstwami są bowiem tego
rodzaju, że wyraźnie dostrzec wśród nich można przestępstwo główne, charakteryzujące
się zazwyczaj znacznie wyższym stopniem społecznej szkodliwości, oraz przestępstwa
w pewnym sensie „satelitarne”, pojawiające się na marginesie lub na uboczu czynu
głównego. Stąd też skazanie za czyn wyraźnie „dominujący” nad pozostałymi oraz
wymierzenie stosownej kary oddaje zazwyczaj całą zawartość bezprawia, jaka mieści
się w łańcuchu przestępstw tworzących ów zbieg, co w rezultacie powoduje, że ich
uwzględnianie przy wymiarze kary staje się zbyteczne. Mówi się zatem o przestępstwach
pominiętych (czy też raczej pochłoniętych), że – dzięki wymierzeniu stosownej kary
za czyn główny – stają się one współukarane. Ze względu na chronologię, w jakiej
towarzyszą one czynowi głównemu (tworząc pewną sekwencję zdarzeń), mówi się
o nich również, że stanowią one przestępstwa uprzednie lub następcze współukarane.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

336 Część druga. Nauka o przestępstwie

Do współukaranych przestępstw uprzednich należą m.in. zrealizowane przez


sprawcę odrębnymi czynami formy stadialne, zmierzające do tego samego re-
zultatu (np. zabicia osoby A).

Jeśli sprawca, chcąc zabić osobę A, odda do niej strzał, lecz nie trafi (usiłowanie zabójstwa),
a po pewnym czasie powtórzy swe zachowanie, osiągając zamierzony rezultat (dokonanie
zabójstwa), to – przy założeniu, że doszło wówczas do popełnienia dwóch różnych czynów
– mamy do czynienia z taką postacią pozornego zbiegu przestępstw, przy której wcześniej-
sze usiłowanie stanowi w relacji do późniejszego dokonania czyn uprzedni współukarany.

Przestępstwem następczym współukaranym może być natomiast wykorzystanie owo-


ców przestępstwa poprzez ich zniszczenie. Z sytuacją taką będziemy mieć do czynienia
m.in. wówczas, gdy sprawca pierwszym czynem ukradnie cudzą rzecz ruchomą, drugim
zaś – dokona jej zniszczenia w rozumieniu art. 288 k.k.

it ratura uzup ia a
Bojarski T., Przestępstwo ciągłe, PiP 1995/3
Daszkiewicz K., Przestępstwo ciągłe i ciąg przestępstw, Prok. i Pr. 1997/11
Dąbrowska-Kardas M., Kardas P., Czyn ciągły i ciąg przestępstw. Komentarz do art. 12 i 91 kodeksu
karnego, Kraków 1999
Dębski R., Kilka uwag o przestępstwie ciągłym i czynie ciągłym w przepisach kodeksu karnego z 1997
roku [w:] Węzłowe problemy prawa karnego, kryminologii i polityki kryminalnej. Księga pamiąt-
kowa ofiarowana Profesorowi Andrzejowi Markowi, red. V. Konarska-Wrzosek, J. Lachowski,
J. Wójcikiewicz, Warszawa 2010
Dukiet-Nagórska T., Koncepcja ciągu przestępstw na gruncie obowiązującego stanu prawnego i projek-
tu kodeksu karnego [w:] Problemy odpowiedzialności karnej. Księga ku czci Profesora Kazimierza
Buchały, red. Z. Ćwiąkalski, M. Szewczyk, S. Waltoś, A. Zoll, Kraków 1994
Dukiet-Nagórska T., Tak zwane przestępstwa zbiorowe w polskim prawie karnym, Katowice 1987
Giezek J., Dyrektywy wymiaru kary łącznej [w:] Dyrektywy sądowego wymiaru kary, Pokłosie X Bie-
lańskiego Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski, Warszawa 2014
Giezek J., Tożsamość czynu jako podstawa różnicowania mechanizmów redukujących odpowiedzial-
ność karną [w:] Nowa Kodyfikacja Prawa Karnego. Tom XLIII. Księga Jubileuszowa Profesora
Tomasza Kaczmarka, Wrocław 2017
Giezek J., Kardas P., Nowe uregulowania ciągłości popełnienia przestępstwa i wykroczenia (art. 12
§ 2 Kodeksu karnego i art. 10a Kodeksu wykroczeń), Pal. 2019/1–2
Kaftal A., Przestępstwo ciągłe w polskim prawie karnym, Warszawa 1985
Kardas P., Lex specialis – logiczna czy teleologiczna reguła przesądzająca o pozorności zbiegu przepisów
w prawie karnym? [w:] Teoretyczne i praktyczne problemy współczesnego prawa karnego. Księga
jubileuszowa dedykowana Profesorowi Tadeuszowi Bojarskiemu, red. A. Michalska-Warias,
I. Nowikowski, J. Piórkowska-Fliegier, Lublin 2011
Kardas P., Problem „idealnego zbiegu przestępstw” na tle aktualnego stanu dogmatyki i orzecznictwa
[w:] Węzłowe problemy prawa karnego, kryminologii i polityki kryminalnej. Księga pamiątkowa
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIV. Zbieg przepisów ustawy oraz zbieg przestępstw 337

ofiarowana Profesorowi Andrzejowi Markowi, red. V. Konarska-Wrzosek, J. Lachowski, J. Wój-


cikiewicz, Warszawa 2010
Kardas P., Przestępstwo ciągłe w prawie karnym materialnym, Kraków 1999
Kardas P., Zbieg przepisów ustawy w prawie karnym. Analiza teoretyczna, Warszawa 2011
Kardas P., Majewski J., Kilka uwag o kwestii tzw. rzeczywistego zbiegu przepisów ustawy w prawie
karnym i sposobach jej rozstrzygania [w:] Problemy odpowiedzialności karnej. Księga ku czci
Profesora Kazimierza Buchały, red. Z. Ćwiąkalski, M. Szewczyk, S. Waltoś, A. Zoll, Kraków 1994
Konieczniak P., Przestępstwo ciągłe, PiP 1996/12
Kostarczyk-Gryszka J., Kumulatywny zbieg przepisów ustawy określających przestępstwo umyślne
oraz przestępstwo nieumyślne, PiP 1973/4
Majewski J., „Ten sam czyn” jako jedna z przesłanek kumulatywnej kwalifikacji [w:] Materiały
II Bielańskiego Kolokwium Karnistycznego, red. J. Majewski, Toruń 2006
Mącior W., Zbieg przepisów ustawy jako problem logiczny i prawny, PiP 1975/1
Spotowski A., O artykule 10 kodeksu karnego po dziesięciu latach obowiązywania – krytycznie, PiP
1979/10
Spotowski A., Pomijalny (pozorny) zbieg przepisów ustawy i przestępstw, Warszawa 1976
Szewczyk M., Kara łączna w polskim prawie karnym. Rozważania na tle doktryny i orzecznictwa
sądowego, Warszawa 1981
Tarnawski M., Zagadnienia jedności i wielości przestępstw, Poznań 1977
Wąsek A., Problemy z przestępstwem ciągłym [w:] Prawo karne i proces karny wobec nowych form
i technik przestępczości. Niemiecko-polskie kolokwium prawa karnego, Białystok, Rajgród
12–17 września 1995, red. H.J. Hirsch i in., Białystok 1997
Wolter W., Dziesiąty rok obowiązywania przepisów artykułu 10 kodeksu karnego, PiP 1979/5
Wolter W., Kumulatywny zbieg przepisów ustawy, Warszawa 1960
Wolter W., Reguły wyłączania wielości ocen w prawie karnym, Warszawa 1961
Wolter W., Zbieg przepisów ustawy, PiP 1973/10
Zębik A., Czyn a przestępstwo ciągłe, Łódź 1971
Zoll A., Problemy tzw. przestępstwa ciągłego w propozycjach projektu kodeksu karnego, PS 1994/3
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru 339

Część rze ia
R E ŚR C R C
I S C I R
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

340 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru


Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XV. Pojęcie oraz cele kary kryminalnej 341

Rozdział

P CIE R CE E R R I E

Po i kary
Objaśnienia pojęcia kary nie można poszukiwać wyłącznie w nauce prawa karnego. 479
Zarówno bowiem w języku potocznym, jak i w różnych gałęziach prawa czy w dyscy-
plinach naukowych występuje pojęcie kary, m.in. na oznaczenie kary stosowanej przez
rodziców wobec dzieci, kary dyscyplinarnej, kary administracyjnej, kary przewidzianej
za wykroczenie czy kary umownej przewidzianej w prawie cywilnym. Każda kara sta-
nowi dolegliwą, ujemną reakcję na zachowanie jednostki. Taką cechę ma również kara
przewidziana w prawie karnym (kara kryminalna), jednakże w odróżnieniu od innych
kar jest reakcją ujemną na przestępstwo, zgodnie z zasadą nulla poena sine crimini.

Pojęcie kary kryminalnej nie jest jednoznaczne, może być bowiem odnoszone do 480
zagrożenia ustawowego (kary zawartej w sankcji przepisu), do kary orzekanej wobec
sprawcy w wyroku skazującym bądź wreszcie do kary wykonywanej. Z tego względu,
poszukując cech charakterystycznych dla kary kryminalnej, należy mieć na względzie
powyższe różne postacie tej kary.

Istotą kary kryminalnej jest zamierzona dolegliwość, przy czym musi to być dolegli- 481
wość dotykająca sprawcę przestępstwa osobiście. Przewidziane przez ustawodawcę kary,
zawarte w przepisach prawa karnego, charakteryzują się różną dolegliwością (np. po-
ważna dolegliwość kary dożywotniego pozbawienia wolności, niewielka dolegliwość
kary grzywny), jednakże wszystkie kary są w swej istocie dolegliwe. Dolegliwość kary
wyraża się w pozbawieniu sprawcy określonych dóbr osobistych (np. wolności) lub ma-
terialnych (np. majątku) bądź też w pozbawieniu pewnych praw, a zatem w odebraniu
lub uniemożliwieniu korzystania z tych praw w przyszłości (np. zakaz wykonywania
zawodu, zakaz prowadzenia pojazdów).

Stopień dolegliwości kary przewidzianej w ustawie nie jest zawsze tożsamy z dolegli- 482
wością kary wymierzonej konkretnemu sprawcy. Zależy to bowiem nie tylko od rodzaju
czy wysokości kary orzeczonej, ale również od osobistego odczucia sprawcy, który może
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

342 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

w konkretnym przypadku uważać, że orzeczona kara jest dla niego w niewielkim stopniu
dolegliwa lub wręcz pozbawiona tej cechy. Takie indywidualne odczucie nie zmienia
jednak istoty danej kary. Punktem wyjścia oceny dolegliwości nie mogą być odczucia
sprawcy, ale ocena stosującego karę (aspekt intencjonalny). Jeżeli zatem kara w kon-
kretnym przypadku nie jest wystarczająco dla sprawcy dolegliwa, może to świadczyć
o niewłaściwym doborze kary do danego sprawcy, nie niweczy jednak charakteru kary
kryminalnej, gdyż kara ta w swej istocie nie przestała być dolegliwa.

Dolegliwość kary musi dotykać sprawcę osobiście. Nie oznacza to jednak, aby
dolegliwości kary nie odczuwały też niekiedy osoby trzecie. Orzeczenie, przykła-
dowo, kary grzywny może stanowić poważną dolegliwość dla członków rodziny sprawcy,
jest to jednak dolegliwość kary wobec tych osób niezamierzona. Osobisty charakter
kary kryminalnej powoduje, że zabronione jest odbywanie za skazanego kary (prze-
stępstwo poplecznictwa – art. 239 § 1 k.k.), a także organizowanie lub przeprowadzanie
publicznej zbiórki na uiszczenie grzywny, uiszczenie za skazanego grzywny przez osobę
niebędącą osobą najbliższą, ofiarowanie jemu lub osobie mu najbliższej pieniędzy na
ten cel (wykroczenia z art. 57 § 1 k.w.).

483 Aby kara kryminalna mogła być orzeczona wobec sprawcy przestępstwa, musi
być przewidziana w ustawie (nulla poena sine lege). Obok kary kryminalnej
przewidziane są również inne środki prawnokarnej reakcji na przestępstwo. Najbar-
dziej zbliżone w swej istocie do kar są środki karne (art. 39 k.k.) – wprowadzone do
Kodeksu karnego z 1997 r. w miejsce dawnych kar dodatkowych – które mogą być
orzekane, tak jak dawne kary dodatkowe, wyłącznie w razie popełnienia przez sprawcę
przestępstwa. Istotą tych środków karnych jest również dolegliwość, niekiedy większa niż
dolegliwość kar (np. dolegliwość zakazu wykonywania zawodu może być poważniejsza
niż dolegliwość kary grzywny). Inne środki prawnokarnej reakcji na czyn naruszający
przepisy prawa karnego nie mają cech charakterystycznych dla kary, przede wszystkim
dolegliwość tych środków (np. środków zabezpieczających, środków poprawczych) nie
jest zamierzona, a ponadto nie są one konsekwencją popełnionego przestępstwa, ale
reakcją na czyn naruszający przepisy prawa karnego.

484 Kary (środki karne) są przewidziane wyłącznie wobec sprawców przestępstw,


a zatem mogą być orzekane tylko wówczas, jeżeli sprawcy zostanie przypisana
wina, zgodnie z zasadą nulla poena sine culpa. Innymi słowy, brak winy lub niemożli-
wość jej przypisania wyłącza możliwość orzeczenia kary. Kara orzeczona wobec sprawcy
przestępstwa, stanowiąc dla niego dolegliwość, powinna być sprawiedliwa, a zatem
współmierna do wagi przestępstwa, a ponadto powinna realizować inne cele penalne.

485 Karę kryminalną stosują wyłącznie uprawnione przez prawo organy państwowe
w określonym ustawą trybie postępowania. Z tych też względów karę kryminalną
określa się niekiedy jako „środek przymusu państwowego” będący reakcją na prze-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XV. Pojęcie oraz cele kary kryminalnej 343

stępstwo. Zgodnie z Konstytucją RP wymiar sprawiedliwości sprawują sądy (art. 175


Konstytucji RP), które wydają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej (art. 174 Konstytucji
RP). Konstytucja ustanawia najistotniejszą zasadę niezawisłości sędziowskiej polega-
jącą na tym, że sędziowie w sprawowaniu swego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko
Konstytucji RP i ustawom (art. 178 Konstytucji RP). Sędzia podejmuje rozstrzygnięcie,
a zatem również wymierza karę w sposób niezawisły, działając na podstawie prawa
i zgodnie ze swoim przekonaniem. Konstytucja RP oraz inne ustawy, ustanawiając
wiele gwarancji niezawisłości sędziowskiej, chronią sędziego w rozstrzyganiu spraw od
wszelkich zewnętrznych nacisków. Tylko bowiem niezawisły sąd może stać na straży
wolności i praw jednostki.

Reasumując, można przyjąć, że karą (kryminalną) jest przewidziana w ustawie, 486


stosowana przez sądy, ujemna reakcja na popełnione przestępstwo, polegająca
na zadaniu sprawcy osobistej dolegliwości mającej na celu zadośćuczynienie spo-
łecznemu poczuciu sprawiedliwości oraz wypełniającej cele prewencyjne.

Ra o aliza a i t ori kary


Od najdawniejszych czasów poszukiwano odpowiedzi na pytanie, jaki jest sens kary 487
– czym należy tłumaczyć świadome zadawanie człowiekowi dolegliwości, czy kara ma
być tylko odpłatą za popełnione przestępstwo, czy też powinna realizować określone
cele. Próbując uzasadnić istotę i cele kary, dokonywano w istocie tzw. racjonalizacji
kary. Pojęcie „racjonalizacji” kary wprowadził na stałe do nauki prawa karnego wybitny
penolog B. Wróblewski (1888–1941), który poświęcił problematyce kary swoją pracę
Penologia. Socjologia kar (t. 1 i 2, Wilno 1926). Racjonalizacja kary oznacza, zdaniem
tego autora, poszukiwanie uzasadnienia czy też uzasadnianie faktu istnienia reakcji
ujemnej (kary). To wkładanie treści do kary, a zatem sposób tłumaczenia tego zjawiska
społecznego, odbywa się za pomocą ujęcia praktycznego lub filozoficznego i odwołuje
się do racji będących odbiciem kultury duchowej i prądów intelektualnych danej spo-
łeczności (B. Wróblewski, Penologia..., s. 228). Wróblewski wyróżniał racjonalizację
sakralną (religijną), sprawiedliwościową i celowościową.

Racjonalizacje kary ulegały wielokrotnym przeobrażeniom, na które wpływały względy 488


historyczne, społeczne, a przede wszystkim zmieniające się nurty nauk filozoficznych
i socjologicznych. Niezależnie jednak od etapu rozwoju społecznego oraz abstrahując
od szczegółów w uzasadnieniu istoty i celu kary można wyróżnić dwie zasadnicze ra-
cjonalizacje kary: sprawiedliwościową i celowościową.

Według racjonalizacji sprawiedliwościowej kara jest odpłatą za popełnione przestępstwo,


i to właśnie jest jej istotą oraz uzasadnieniem. Nie można zatem szukać uzasadnienia kary
poza nią samą. W odróżnieniu od racjonalizacji sprawiedliwościowych racjonalizacje
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

344 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

celowościowe nie odwołują się do idei odwetu czy odpłaty za popełnione przestępstwo,
ale poszukują uzasadnienia kary w określonych celach społecznych, które ma ta kara
osiągnąć.

489 W rozwoju myśli teoretycznej, której przedstawicielami byli przede wszystkim filozo-
fowie, socjologowie czy psychologowie, ukształtowały się na przestrzeni wielu wieków
rozmaite poglądy na istotę i cele kary oparte na założeniach racjonalizacji sprawiedliwoś-
ciowej bądź celowościowej, stanowiących punkt wyjścia do tworzenia różnych teorii kary.

Próba klasyfikacji teorii kary natrafia na liczne trudności wynikające m.in. z różnych
kryteriów podziału, ale przede wszystkim z krzyżowania się różnych poglądów na sens
czy funkcje kary, które trudno przypisać tylko jednej określonej teorii kary. Poszczególne
teorie wywodzą się ponadto z różnych założeń filozoficznych, socjologicznych lub etycz-
nych. Nie sposób zatem wyodrębnić całkowicie czystych i wewnętrznie spójnych teorii
kary, które nie miałyby żadnych wewnętrznych sprzeczności czy odmian w poglądach
na sens i funkcje lub zadania kary. Mając na względzie powyższe zastrzeżenia, konieczne
wydaje się dokonanie niezbędnych uproszczeń, które umożliwiają wyodrębnienie trzech
zasadniczych grup teorii kary.

490 Najbardziej znany i najczęściej występujący w koncepcjach penologicznych jest podział


teorii kary na: bezwzględne (absolutne), oparte na racjonalizacji sprawiedliwościowej,
względne (utylitarne, relatywne), oparte na racjonalizacji celowościowej, oraz mieszane
(koalicyjne, eklektyczne). Taki podział zaproponował na początku XIX w. niemiecki
filozof i teoretyk prawa karnego K.E. Zachariae.

Teorie bezwzględne, wywodzące się z racjonalizacji sprawiedliwościowej kary, uza-


sadniały, najogólniej biorąc, sens istnienia kary koniecznością odpłaty, odwetu za
popełnione przestępstwo. Sam fakt popełnienia przestępstwa wymagał zaspokojenia
poczucia sprawiedliwości, kara była zatem w pełni uzasadniona. Innymi słowy, teo-
rie bezwzględne skierowane były w przeszłość, na popełnione przestępstwo. Teorie
względne – oparte na racjonalizacji celowościowej – upatrywały zaś sensu kary i jej
funkcji w społecznej użyteczności, w celowości kary, a zatem w odróżnieniu od teorii
bezwzględnych zwrócone były w przyszłość. Racją bytu kary było zatem osiągnięcie
różnych społecznie użytecznych celów. Teorie mieszane próbowały pogodzić elementy
zarówno teorii bezwzględnych kary, jak i teorii względnych, wydobywając najbardziej
istotne poglądy obu tych teorii.

Początki teorii bezwzględnych kary można dostrzec już w poglądach niektórych staro-
żytnych filozofów, m.in. w dziełach Platona, według którego wymierzenie kary jest przy-
wróceniem naruszonej przestępstwem równowagi. Najwybitniejszymi przedstawicielami
bezwzględnych teorii kary byli jednak filozofowie niemieccy: I. Kant (1724–1804) oraz
G.W.F. Hegel (1770–1831). U podstaw poglądów Kanta na sens kary leżały jego filozoficz-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XV. Pojęcie oraz cele kary kryminalnej 345

ne poglądy na przestępczość, przestępstwo i sprawiedliwość. Kara kryminalna jest według


Kanta realizacją idei sprawiedliwości, która domaga się odpłaty złem za zło. Karanie wyni-
ka z nakazu, z imperatywu kategorycznego, nie jest zatem potrzebne uzasadnienie jej uży-
teczności ani dla sprawcy, ani dla społeczeństwa. Uzasadnienia kary należy szukać w sa-
mym fakcie przestępstwa popełnionego przez sprawcę. Jeżeli bowiem – według poglądów
Kanta – człowiek jest celem samym w sobie, to uzasadnienia kary nie można szukać poza
tym człowiekiem, gdyż byłoby to niedopuszczalne, instrumentalne traktowanie człowieka,
niezgodne z jego godnością. Sprawiedliwość nie potrzebuje żadnych zewnętrznych uza-
sadnień, jest bowiem bezwzględnym imperatywem kategorycznym. Najdobitniej poglądy
Kanta wyraża jego słynne stwierdzenie, że nawet gdyby cała społeczność rozproszyła się po
świecie, zniknęła, to i tak ostatni zabójca powinien być ukarany i zgładzony. Każde prze-
stępstwo musi być bowiem wyrównane karą, przy czym sprawca powinien ponieść taką
samą dolegliwość, jaką wyrządził swojej ofierze. Miara kary jest miarą przestępstwa.

O ile koncepcje Kanta określano jako teorie odwetu sprawiedliwościowego, o tyle 491
koncepcje reprezentowane przez innego niemieckiego filozofa G. Hegla określano
teorią odwetu dialektycznego. Zdaniem obu filozofów uzasadnienia kary nie można
poszukiwać poza karą, ale w niej samej, w relacji do faktu przestępstwa, w związku
przestępstwa z karą. Hegel opiera jednakże swoje poglądy na innych założeniach me-
todologicznych – podstawą są u niego reguły logiki. Przestępstwo jest zdaniem Hegla
aktem przemocy, pogwałceniem idei wolności zawartej w prawie, a zatem przestępstwo
jest bezprawiem – zaprzeczeniem prawa. Skoro przestępstwo jest zaprzeczeniem, to kara
ma znieść przestępstwo przez zaprzeczenie, a zatem kara – zaprzeczając przestępstwu
– przywraca porządek prawny. Istotą kary jest więc zaprzeczenie zaprzeczenia (nega-
cja negacji). Hegel w celu objaśnienia istoty kary posługuje się triadą: teza (porządek
prawny) – antyteza (fakt przestępstwa) – synteza (kara).

Zarówno Kant, jak i Hegel poszukują sensu, istoty kary w niej samej, w relacji do prze-
stępstwa, jednakże więzią łączącą przestępstwo i karę jest dla Kanta idea sprawiedliwości,
natomiast dla Hegla więź dialektyczna łącząca prawo, przestępstwo i karę. Obaj przed-
stawiciele teorii bezwzględnych kary nie wyprowadzają jednak swoich teorii z badań
empirycznych, gdyż ich zdaniem wywodzenie sensu kary z doświadczeń jest niemoż-
liwe. Reprezentowane przez nich teorie kary są absolutne, sama zaś idea kary podlega
absolutyzacji (L. Lernell, Podstawowe zagadnienia penologii, Warszawa 1977, s. 77).

Wśród przedstawicieli teorii bezwzględnych kary wymienia się także wspomniane-


go filozofa niemieckiego Zachariae, francuskiego filozofa i socjologa É. Durkheima
(1858–1917). Ten ostatni nie wyklucza jednak prewencyjnych funkcji kary jako środka
ochrony społeczeństwa (tzw. socjologiczna retrybutywna koncepcja kary). Wymienić
tu można również niemieckiego teoretyka prawa karnego G. Spendla (1922–2009),
który przedstawia teleologiczne ujęcie kary retrybutywnej, wychodząc z założenia, że
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

346 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

odpłata jest celem kary. Dolegliwość kary stosowana jest zatem w celu zadośćuczynienia
poczuciu sprawiedliwości.

492 Teorie względne (utylitarne) kary, oparte na racjonalizacji celowościowej kary,


akcentują jej celowy utylitarny charakter. Uzasadnieniem kary jest jej społeczna
użyteczność, potrzeba realizacji poprzez karę celów wychowawczych i zapobiegawczych
zarówno względem sprawcy, jak i społeczeństwa. Teorie względne nastawione są, jak
wspomniano, na przyszłość (prospektywnie), traktując karę jako środek do realizacji
pewnych celów. Według teorii względnych kara istnieje po to, aby nie popełniano w przy-
szłości przestępstw, a nie dlatego, że popełniono przestępstwo – co z kolei akcentują
teorie bezwzględne (absolutne) kary.

Nie sposób przedstawić wszystkich odmian teorii względnych kary. Jest ich zbyt wiele,
a ponadto różnią się niekiedy zasadniczo założeniami filozoficznymi, będącymi podsta-
wą budowania poszczególnych koncepcji kary. Wśród najbardziej reprezentatywnych
należałoby wymienić teorie prewencyjne C. Beccarii (1738–1794) oraz J. Benthama
(1748–1832) – przedstawicieli oświecenia, a także teorie tzw. przymusu psychologicz-
nego P.J. Feuerbacha (1775–1833) oraz teorie przedstawicieli szkoły antropologicznej
– E. Ferriego (1856–1929) i socjologicznej – F. Liszta (1851–1919).

493 Szczególną uwagę zwracają tu poglądy C. Beccarii, reprezentującego postępowo-huma-


nitarny nurt oświecenia, który – podkreślając społeczną użyteczność kary – główną rację
jej istnienia spostrzegał w funkcjach umowy społecznej. Kara nie może być odwetem za
popełnione przestępstwo, ale środkiem celowym służącym do zwalczania przestępczości.
Cel kary sprowadza się do tego, by przeszkodzić winnemu w wyrządzaniu nowych szkód
współobywatelom oraz by powstrzymywać innych od wyrządzania szkód tego samego
rodzaju (C. Beccaria, O przestępstwach i karach, tłum. E. Rappaport, Warszawa 1959,
s. 88). Inny przedstawiciel teorii względnych kary, J. Bentham, wywodził sens i uzasad-
nienie kary z jej użyteczności oraz współmierności do przestępstwa, co oznaczało, że
przykrość kary musi odpowiadać korzyści, którą spodziewał się sprawca uzyskać z prze-
stępstwa. Kara nie może być jednak większa niż zło zawarte w przestępstwie. Bentham
odróżnia dwa cele kary: prewencję ogólną (oddziaływanie na ogół społeczeństwa)
oraz indywidualną (oddziaływanie na sprawę). Zdaniem Benthama najistotniejsza jest
prewencja ogólna. Jeżeli kara nie spotyka się z dezaprobatą ogółu i nie oddziaływa na
społeczeństwo, jest zbyteczna.

494 Do reprezentantów teorii względnych kary można też zaliczyć P.J. Feuerbacha, który
tworzy jednak własną teorię kary (tzw. przymusu psychologicznego). Kara, jego zdaniem,
nie może znaleźć uzasadnienia w celach prewencyjnych wobec sprawcy – bo nie ma
do tego podstaw prawnych, ani w celach prewencyjnych wobec innych osób – gdyż nie
można zadawać cierpienia innej osobie w celu oddziaływania na innych. Uzasadnione
jest natomiast zagrożenie karą, którego celem jest odstraszenie potencjalnych sprawców,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XV. Pojęcie oraz cele kary kryminalnej 347

celem stosowania kary zaś jest afirmacja zagrożenia ustawowego. Teorie Feuerbacha,
mimo dość istotnych odmienności, zwykło się zaliczać do względnych (utylitarnych)
teorii kary.

Z istotnymi zastrzeżeniami można przyjąć, że przedstawicielem względnej teorii kary 495


jest E. Ferri, reprezentujący szkołę antropologiczną. Podkreśla on wprawdzie prewen-
cyjne cele kary, jednakże wymienia tu wyłącznie unieszkodliwienie oraz odstraszenie
przestępców, odrzuca natomiast funkcję poprawczą. Celem kary nie może być poprawa,
gdyż – zgodnie z założeniami szkoły antropologicznej – każdy człowiek jest zdetermi-
nowany przez warunki, a zatem taka funkcja kary jest bezsensowna. Inne poglądy na
sens kary reprezentuje najwybitniejszy przedstawiciel szkoły socjologicznej F. Liszt,
który – opierając się na założeniach etiologii kryminalnej – dochodzi do wniosku, że
najistotniejsze dla zwalczania przestępstw są uwarunkowania indywidualne sprawcy. Nie
prewencja generalna zatem, ale indywidualna jest celem kary. Punkt ciężkości powinien
być przeniesiony z przestępstwa na przestępcę, a przede wszystkim na jego osobowość.
Najistotniejszą funkcją kary jest zatem poprawa, powstrzymanie sprawcy od popełniania
nowych przestępstw. Liszt przyjmuje za Benthamem trójpodział prewencyjnych celów
kary: uniemożliwienie popełnienia nowych przestępstw przez sprawcę, odstraszanie
i poprawa. Wymieniony trójpodział celów kary odnosi autor do różnych grup sprawców,
podporządkowując im określone funkcje kary. I tak na przykład początkowym sprawcom
wystarczy funkcja poprawcza kary, niepoprawnym zaś funkcja unieszkodliwienia lub
uniemożliwienia popełnienia przez nich nowych przestępstw.

Charakterystyczną cechą teorii względnych (utylitarnych) kary jest ich ogromne zróż- 496
nicowanie. Wszystkie jednakże – w mniejszym lub większym stopniu – szukają uzasad-
nienia, sensu kary w przyszłości, w zmianach, jakie powinno przynieść stosowanie kary
w jej prewencyjnym oddziaływaniu, a zatem wszystkie teorie względne racjonalizują
karę celowościowo.

C l i u k kary
W rozważaniach nad karą nie sposób pominąć dwóch najistotniejszych pojęć, ściśle z nią 497
związanych, a mianowicie celu i funkcji kary. Nauka prawa karnego utożsamia niekiedy
te pojęcia, posługując się nimi przemiennie, na ogół jednak pojęciom: „funkcja” i „cel”
kary nadaje się różne treści.

Cel kary jest kategorią psychologiczną i oznacza wyobrażenie pewnego stanu


rzeczy, które zamierza się poprzez karę osiągnąć. Cele kary różnią się stopniem
konkretyzacji. Mogą to być cele ogólne, o niewielkim stopniu kategoryzacji (np. ochrona
porządku prawnego), bądź cele określonego rodzaju (np. poprawa sprawcy). Można
też wyodrębnić cele dalsze i bliższe – w zależności od usytuowania celów z punktu
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

348 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

widzenia odległości danego celu od kary jako faktu społecznego (M. Cieślak, O węzło-
wychpojęciach związanych z sensem kary, NP 1969/2, s. 203). Pomiędzy wyobrażeniem
określonych skutków kary a skutkami faktycznymi może wystąpić istotna rozbieżność.
Z tych też względów można również mówić o celach realnych bądź nierealnych kary,
których kara nie jest w stanie osiągnąć, gdyż wyznaczenie celu opierało się na błędnym
rozpoznaniu skutków.

Pojęcie funkcji kary jest zbliżone treściowo do celu kary, nie jest jednak katego-
rią psychologiczną, gdyż oznacza faktyczne następstwa czy też skutki wywołane
przez karę. Przyjmuje się niekiedy w nauce prawa karnego, że funkcja kary oznacza
proces, akcję kierunkową, która prowadzi do osiągnięcia zamierzonego celu. Funkcja
kary bywa również utożsamiana przez niektórych autorów z celem kary. Tymczasem
najistotniejsza różnica między celem a funkcją kary polega na tym, że funkcja kary
dotyczy rzeczywistości, faktycznego działania kary, a przede wszystkim rzeczywistych
skutków kary, cel kary zaś stanowi jedynie założenie, wyobrażenie skutków kary.

498 W nauce prawa karnego istotniejsze wydaje się posługiwanie pojęciem celu kary, gdyż
zarówno ustawodawca w sankcji karnej, jak i stosujący karę sędzia kieruje się wyobraże-
niem, przewidywaniem określonych następstw, jakie powinno spowodować zagrożenie
karą lub kara orzeczona. Funkcja kary jest wprawdzie również ważna dla nauki prawa
karnego, jednakże rozważania nad następstwami kary leżą przede wszystkim w gestii
kryminologii, penologii czy polityki kryminalnej.

499 Biorąc pod uwagę powszechnie obecnie przyjmowaną racjonalizację celowościową


kary, należy wymienić najistotniejsze i najczęściej wymieniane w literaturze cele kary.
Są nimi: cel sprawiedliwościowy, prewencja szczególna (indywidualna), prewencja
ogólna (generalna) oraz kompensacja.

500 Cel sprawiedliwościowy kary nie oznacza – tak jak ujmowały teorie bezwzględne
kary – wyłącznie odwetu. Chodzi bowiem o „sprawiedliwy odwet”, przy czym
w zwrocie „sprawiedliwy odwet” akcent pada na przymiotnik „sprawiedliwy” (M. Cie-
ślak, O węzłowych..., s. 208). Odwet jest zatem jedynie środkiem do realizacji sprawied-
liwej kary. W świetle obowiązującego prawa i nauki prawa karnego karą sprawiedliwą
jest kara współmierna do wagi popełnionego czynu (współmierna do stopnia społecznej
szkodliwości, wyznaczonego kryteriami z art. 115 § 2 k.k.) oraz do stopnia winy. W li-
teraturze podkreśla się, że kara sprawiedliwa to kara zgodna ze społecznym poczuciem
czy też potrzebą sprawiedliwości (M. Cieślak, O węzłowych..., s. 209), zaspokojenie zaś
tej potrzeby jest jednym z głównych celów kary. Takie ujęcie sprawiedliwościowego
celu kary jest ważnym punktem wyjścia do ustalenia kary współmiernej do wagi czynu
i stopnia winy. Cel sprawiedliwościowy, polegający na zadośćuczynieniu społecznemu
poczuciu sprawiedliwości, jest niezbędny do realizacji innych celów kary, tylko bowiem
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XV. Pojęcie oraz cele kary kryminalnej 349

kara sprawiedliwa może oddziaływać prewencyjnie zarówno na sprawcę, jak i na ogół


społeczeństwa.

Prewencja szczególna (indywidualna) oznacza, że celem kary jest zapobieganie 501


popełnianiu przestępstw przez danego sprawcę. Wymieniony cel szczególnopre-
wencyjny można osiągnąć różnymi sposobami: poprzez wychowanie sprawcy, unie-
szkodliwienie, uniemożliwienie lub utrudnienie popełnienia ponownego przestępstwa.

Orzeczenie długoterminowej kary pozbawienia wolności, zakazu wykonywania zawodu


bądź przepadku narzędzi przestępstwa może uniemożliwić lub utrudnić popełnianie na-
stępnych przestępstw przez sprawcę.

W nauce prawa karnego poprzednich lat wśród sposobów osiągnięcia celu szczególnopre-
wencyjnego kary wymieniano również odstraszanie. Praktycznie oznaczało to wymierze-
nie bardzo dolegliwej kary, nawet ponad stopień winy sprawcy, w celu odstraszenia sprawcy
od popełniania przestępstw w przyszłości. Takie oddziaływanie kary na sprawcę oznacza-
łoby jednak powrót do represyjności prawa karnego oraz naruszenia zasady humanita-
ryzmu. Cel szczególnoprewencyjny można wprawdzie niekiedy osiągnąć poprzez odstra-
szanie, ale tylko wówczas, gdy będzie to cel uboczny i tylko w odniesieniu do wyjątkowo
zdemoralizowanych sprawców. Jednakże nawet w takich przypadkach musi być zachowana
współmierność kary do wagi czynu oraz do stopnia winy sprawcy.

Najbardziej pożądanym sposobem osiągnięcia celu szczególnoprewencyjnego jest wy-


chowanie sprawcy. W rezultacie oddziaływania wychowawczego kształtują się u sprawcy
pozytywne postawy społeczne, zmienia się też pozytywnie jego osobowość (poprawa
moralna). Wprawdzie jest to najbardziej pożądany cel, ale jednocześnie wyraźnie idea-
listyczny, który trudno, a niekiedy nie sposób go osiągnąć, stosując wobec sprawcy karę.
Z tych też względów przyjmuje się, że szczególnoprewencyjny cel zostanie osiągnięty
– mimo braku poprawy moralnej – jeżeli sprawca nie powróci na drogę przestępstwa
(poprawa jurydyczna). Mimo pewnych wątpliwości, czy można osiągnąć poprawę spraw-
cy poprzez stosowanie kary, ustawodawca wskazuje zarówno na cel zapobiegawczy, jak
i wychowawczy, jaki ma kara osiągnąć wobec skazanego (art. 53 § 1 k.k.).

Kolejnym celem jest prewencja ogólna (generalna) rozumiana jako zapobieganie 502
popełnianiu przestępstw przez potencjalnych sprawców. Początkowo głównym
kierunkiem oddziaływania kary na społeczeństwo było odstraszanie, realizowane naj-
częściej poprzez stosowanie bardzo surowych kar, nieproporcjonalnych do wagi czynu
ani do stopnia winy sprawcy. Taką prewencję ogólną, ukierunkowaną przede wszystkim
na odstraszanie społeczeństwa, nazywano w nauce prawa karnego negatywną prewencją
ogólną. Stosowanie nadmiernie surowych kar nie zapobiegało jednak, jak wykazywały
liczne badania kryminologiczne, popełnianiu przestępstw przez innych sprawców.
W nauce prawa karnego i kryminologii wielokrotnie podkreślano, że nie surowość kary,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

350 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

ale jej nieuchronność, szybkość stosowania oraz sprawiedliwy wymiar mogą umożli-
wić realizację celów ogólnoprewencyjnych. Obecnie celem ogólnoprewencyjnym jest
kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa, przekonywanie o nieuchronności
i sprawiedliwości kary. Takie ujęcie celów ogólnoprewencyjnych określono mianem
pozytywnej prewencji ogólnej.

503 Do celów kary zalicza się współcześnie kompensację (naprawienie szkody).


Wprawdzie zaciera się wtedy różnica między prawem karnym a prawem cywilnym,
jednakże nie przekreśla to możliwości, a nawet potrzeby wyodrębnienia wśród celów
kary – naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem. Nie ulega jednak wątpliwości,
że realizacja celu kompensacyjnego kary jest ograniczona i uzależniona m.in. od rodzaju
szkody wyrządzonej przestępstwem, a przede wszystkim od rodzaju kary lub środka
karnego. Tylko niektóre bowiem kary i środki karne zdolne są osiągnąć cel kompensa-
cyjny (np. naprawienie szkody, nawiązka), inne kary lub środki karne ukierunkowane
są bardziej na cel sprawiedliwościowy lub prewencyjny. Cel kompensacyjny nie oznacza
wyłącznie naprawienia szkody majątkowej, ale również danie satysfakcji czy też zadość-
uczynienie moralne pokrzywdzonemu przestępstwem. Wyznaczenie współczesnej karze
celu kompensacyjnego odpowiada w pełni założeniom nowej polityki kryminalnej,
dla której niezwykle istotne jest uregulowanie konfliktu społecznego między sprawcą
a pokrzywdzonym.

504 Wszystkie wymienione cele kary znajdują swoje odzwierciedlenie zarówno w regulacji
ustawowej, jak i w stosowaniu kary oraz środków karnych przez sądy. Sprawiedliwościo-
wy cel kary uwidacznia się m.in. w przyjętej przez ustawodawcę proporcji między wagą
określonego typu przestępstwa a zagrożeniem karą w ustawie za dany typ przestępstwa.
Z kolei indywidualnoprewencyjny cel kary uzasadnia wprowadzenie do przepisów kar-
nych wielu instytucji ukierunkowanych przede wszystkim na sprawcę. Wymieniane są tu
najczęściej: warunkowe umorzenie postępowania, warunkowe zawieszenie wykonania
kary czy warunkowe przedterminowe zwolnienie. Zagrożenie karą w ustawie może
mieć istotne znaczenie zapobiegawcze wobec sprawcy, ale także wobec społeczeństwa.
Informując bowiem społeczeństwo, jakie czyny są społecznie szkodliwe i jakim podle-
gają karom, wskazuje także na preferencje ustawodawcy w zwalczaniu przestępczości.
Warunkiem realizacji celu ogólnoprewencyjnego, a zatem kształtowania świadomości
prawnej społeczeństwa, jest powszechna informacja o zakresie penalizacji oraz o ro-
dzajach i dolegliwości grożących kar. Cel kompensacyjny kary jest z kolei podstawą do
regulacji nowych środków, które po nowelizacji z 2015 r. zostały ujęte w nowym rozdziale
Va, obejmującym przepadek i środki kompensacyjne: obowiązek naprawienia szkody,
zadośćuczynienie i nawiązkę. Cel kompensacyjny jest ponadto istotny przy określeniu
obowiązków probacyjnych, może także przesądzić o zastosowaniu m.in. nadzwyczaj-
nego złagodzenia kary czy odstąpieniu od wymiaru kary (przy niektórych rodzajach
przestępstw).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XV. Pojęcie oraz cele kary kryminalnej 351

Wymienione cele kary są nie tylko wyznacznikami ustawowej regulacji przepisów 505
karnych dotyczących m.in. katalogu kar, środków karnych oraz zagrożeń ustawowych,
ale stanowią podstawę kształtowania sędziowskiego wymiaru kary. Ustawodawca for-
mułuje bowiem ogólne i szczególne dyrektywy wymiaru kary, wskazując w istocie na
cele kary, które sędzia powinien uwzględnić przy wymiarze kary. Chodzi tu zarów-
no o współmierność kary do stopnia społecznej szkodliwości oraz stopnia winy (cel
sprawiedliwościowy), jak również o cele zapobiegawcze i wychowawcze względem
skazanego (cel szczególnoprewencyjny) oraz o potrzebę kształtowania świadomości
prawnej społeczeństwa (cel ogólnoprewencyjny). Wskazane przez ustawodawcę cele
kary ukierunkowują sędziego przy wyborze zarówno rodzaju, jak i wysokości kary oraz
innych środków reakcji karnej na przestępstwo.

Przyjmując zatem, że współczesny system prawa karnego oparty jest na racjonalizacji 506
celowościowej kary, należy podkreślić istotną, ale zróżnicowaną rolę poszczególnych
celów kary w regulacji zagrożeń ustawowych, katalogu kar i środków karnych oraz
innych środków reakcji prawnokarnej na przestępstwo, a także w formułowaniu zasad,
a przede wszystkim dyrektyw sądowego wymiaru kary. Cele kary, wskazane w dyrek-
tywach sądowego wymiaru kary, mogą w konkretnym przypadku różnie kształtować
ten wymiar – w zależności od tego, który cel kary sędzia uzna za dominujący w danym
przypadku. Problem natomiast wyboru przez wymierzającego karę sędziego określonej
dyrektywy wymiaru kary, a zatem wyboru kierowania się jednym czy wieloma celami
kary, a także kwestia, czy ustawodawca wskazuje na dominujący cel kary, nie są w nauce
prawa karnego jednoznacznie rozwiązane (por. rozdział XIX pkt 3.6).

it ratura uzup ia a
Beccaria C., O przestępstwach i karach, Warszawa 1959
Cieślak M., O węzłowych pojęciach związanych z sensem kary, NP 1969/2
Glaser S., Kara odwetowa i kara celowa, Lublin 1924
Janiszewski B., „Sprawiedliwość” kary. Rozważania w świetle prawnych podstaw jej wymiaru [w:]
Rozważania o prawie karnym. Księga pamiątkowa z okazji siedemdziesiątych urodzin profesora
Aleksandra Ratajczaka, red. A.J. Szwarc, Poznań 1999
Kaczmarek T., O racjonalizacji sądowego karania w ujęciu projektu k.k. [w:] Problemy kodyfikacji
prawa karnego. Księga ku czci profesora Mariana Cieślaka, Kraków 1993
Kara kryminalna. Analiza psychologiczno-prawna, red. M Kuć, I. Niewiadomska, Lublin 2004
Krzymuski E., Wykład prawa karnego, Kraków 1911
Lernell L., Podstawowe zagadnienia penologii, Warszawa 1977
Lernell L., Podstawy nauki polityki kryminalnej, Warszawa 1967
Lernell L., Rozważania o przestępstwie i karze na tle zagadnień współczesności, Warszawa 1975
Marek A., „Nowy realizm” w prawie karnym Stanów Zjednoczonych – założenia i efekty, PiP 1980/7
Papierkowski Z., Socjologiczne i filozoficzne oblicze kary, Lublin 1947
Strzembosz A., O nowe ujęcie celów kary w ustawodawstwie karnym, PiP 1989/11
System prawa karnego, t. 5, Nauka o karze. Sądowy wymiar kary, red. T. Kaczmarek, Warszawa 2015
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

352 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Szerer M., Karanie a humanizm, Warszawa 1964


Szerer M., Problematyka społecznego oddziaływania kary, PiP 1974/5
Tobis A., Racjonalizacja kary w przygotowywanej reformie polskiego prawa karnego, PiP 1991/12
Warylewski J., Kara. Podstawy filozoficzne i historyczne, Gdańsk 2007
Wróblewski B., Penologia. Socjologia kar, Wilno 1926
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVI. Kary 353

Rozdział I

KARY

1. Ogólna charakterystyka katalogu kar


Kodeks karny z 1997 r. przewiduje podział na kary i środki karne, zmieniając w ten 507
sposób tradycyjny, występujący w kodeksach karnych z lat 1932 i 1969, podział na kary
zasadnicze i kary dodatkowe.

Rezygnacja z dawnego podziału i tradycyjnej terminologii wiąże się m.in. z nową regu-
lacją oraz nową rolą środków karnych, które nie stanowią obecnie jedynie dodatkowego
środka zwalczania przestępczości, ale poprzez szerokie możliwości ich samoistnego
stosowania pełnią samodzielną, istotną polityczno-kryminalną rolę. Nazwa „kary do-
datkowe” straciła swój sens, a zatem również nazwa „kary zasadnicze” była nieuzasad-
niona. Kodeks karny, zrywając z dawną terminologią, wprowadza katalog kar, których
nie nazywa już „zasadniczymi”.

Katalog kar z Kodeksu karnego z 1997 r. w porównaniu z dawną regulacją katalogów kar 508
zasadniczych w kodeksach z lat 1932 i 1969 uległ istotnym zmianom, które dotyczyły
nie tylko rodzaju występujących w nim kar, lecz także konstrukcji całego katalogu.

Katalog kar zasadniczych w Kodeksie karnym z 1932 r. obejmował karę śmierci, więzie-
nia, aresztu i grzywny. Szczególną postacią kary więzienia było dożywotnie więzienie. Kara
więzienia i kara aresztu polegały w istocie na pozbawieniu wolności; różniły się natomiast
swoim wymiarem. Kara więzienia wynosiła od 6 miesięcy do 15 lat, natomiast kara aresztu
od tygodnia do 5 lat.

Kodeks karny z 1969 r. zmienił w istotny sposób katalog kar, wprowadzając jednolitą karę
pozbawienia wolności (w wymiarze od 3 miesięcy do 15 lat) zamiast dawnej kary więzie-
nia i kary aresztu. Wprowadzono również nową karę ograniczenia wolności, która miała
m.in. przyczynić się do ograniczenia stosowania krótkoterminowych kar pozbawienia wol-
ności. W katalogu kar utrzymano karę grzywny, natomiast poza formalnym katalogiem
umieszczono karę śmierci oraz jako alternatywną karę 25 lat pozbawienia wolności.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

354 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

509 Kara śmierci, mimo że była karą zasadniczą, miała – zgodnie z przepisem ustawy – cha-
rakter wyjątkowy. Ograniczono przy tym jej stosowanie wobec sprawców poniżej 18. roku
życia i kobiet ciężarnych. Karą śmierci zagrożonych było wiele najcięższych zbrodni uregu-
lowanych w przepisach Kodeksu karnego z 1969 r. (m.in. zdrada ojczyzny, zamach terrory-
styczny, dywersja, sabotaż, zabójstwo, rozbój kwalifikowany) oraz w niektórych ustawach
szczególnych. Odstępstwem od wyjątkowego charakteru kary śmierci były przepisy dekre-
tu z 12.12.1981 r. o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia
w czasie obowiązywania stanu wojennego (Dz.U. poz. 156 ze zm.), które za przestępstwo
podlegające postępowaniu doraźnemu rozszerzyły możliwość stosowania kary śmierci aż
do 86 przestępstw. Przeciwnicy kary śmierci (m.in. M. Cieślak, A. Grześkowiak, J. Jasiński)
nie tylko krytycznie ocenili tę karę, ale postulowali usunięcie jej z katalogu kar. W nauce
prawa karnego zwracano uwagę m.in. na niezgodność kary śmierci z zasadą humanitary-
zmu, jej nieodwracalny charakter oraz nieskuteczność. Wiele badań kryminologicznych
wskazywało bowiem, że orzeczenie kary śmierci nie powstrzymuje innych sprawców przed
popełnianiem przestępstw zagrożonych tą karą. Krytycznej ocenie nauki prawa karnego
sprzyjało również stanowisko Sądu Najwyższego, który w wielu orzeczeniach podkreślał
wyjątkowy charakter kary śmierci. Istotny wpływ na zawieszenie wykonywania tej kary
miały też regulacje niektórych aktów prawa międzynarodowego dotyczących ochrony praw
człowieka. Decydujący był tu art. 6 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Poli-
tycznych z 1966 r. (Dz.U. poz. 167), który wyraźnie ograniczał możliwość orzekania kary
śmierci, oraz Drugi Protokół do tego Paktu z 1989 r. przyjęty przez Zgromadzenie Ogólne
ONZ. Zniesienie kary śmierci stanowił też Protokół 6 z 1983 r. do europejskiej Konwen-
cji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz.U. z 2001 r. poz. 266). Mimo
krytyki kary śmierci oraz regulacji aktów międzynarodowych dotyczących zniesienia kary
śmierci Polska nie zniosła jej aż do uchwalenia Kodeksu karnego z 1997 r. Wcześniej jednak,
ustawą z 12.07.1995 r., wprowadzono zakaz jej wykonywania przez 5 lat od wejścia w życie
tej ustawy (formalne moratorium).

Kodeks karny z 1997 r. zniósł ostatecznie karę śmierci w polskim prawie


karnym. Jak podkreślano (m.in. Uzasadnienie..., s. 137), kara śmierci nie da się
pogodzić z zasadą godności człowieka i współczesnym systemem wartości. Funkcję
zaś zabezpieczenia przed najgroźniejszymi przestępcami może skutecznie pełnić kara
dożywotniego pozbawienia wolności, która może czynić zadość społecznemu poczuciu
sprawiedliwości.

510
Katalog kar, zawarty w art. 32 k.k., wymienia następujące kary:
1) grzywna,
2) ograniczenie wolności,
3) pozbawienie wolności,
4) 25 lat pozbawienia wolności,
5) dożywotnie pozbawienie wolności.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVI. Kary 355

Kolejność wymienionych w katalogu kar jest odwrotna niż w przepisach kodeksów


z lat 1932 i 1969. Katalog ten został bowiem ułożony według stopnia dolegliwości
kary od najłagodniejszej do najsurowszej, a nie jak było w poprzednich przepisach
– od najsurowszej do najłagodniejszej. Układ katalogu nie jest przypadkowy, ma on
bowiem, jak podkreślano w Uzasadnieniu... (s. 137), wskazywać sędziemu ustawowe
priorytety w wyborze rodzaju kary. W przypadku zatem sankcji alternatywnych sędzia
powinien w pierwszej kolejności rozważyć możliwość stosowania kar wolnościowych
przed karą pozbawienia wolności. Wynikający z układu kar w art. 32 k.k. priorytet kar
wolnościowych został również podkreślony w art. 58 § 1 k.k., który stanowi, że jeżeli
ustawa przewiduje możliwość wyboru rodzaju kary a przestępstwo jest zagrożone karą
pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat, sąd orzeka karę pozbawienia wolności
tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary. Takie ogra-
niczenie dotyczy nie tylko bezwzględnej kary pozbawienia wolności, ale też kary po-
zbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Konstrukcja katalogu
kar, a przede wszystkim kolejność kar wymienionych w tym katalogu oraz pominięcie
w nim kary śmierci, świadczy nie tylko o nowym kierunku w polityce karnej, ale także
o zgodności ze statuowaną w art. 3 k.k. zasadą humanitaryzmu.

2. Kara grzywny
Grzywna należy do najstarszych kar uznawanych za ważny środek polityki kryminalnej 511
w zwalczaniu drobnej przestępczości. Majątkowy charakter kary grzywny implikuje
liczne zalety, ale też wady tej kary. Bezsporną zaletą jest pozostawienie skazanego w śro-
dowisku rodzinnym i zawodowym, a przez to nienarażanie go na kontakt ze światem
przestępczym zakładu karnego. Kara grzywny nie stygmatyzuje skazanego, tak jak kara
pozbawienia wolności, jest prosta i tania w wykonaniu. Poza tym grzywna względnie
łatwo daje się stopniować, dostosowywać m.in. do wagi czynu, stopnia winy czy sytuacji
majątkowej sprawcy. Grzywna może też pełnić funkcję indywidualno-ogólnoprewen-
cyjną w zwalczaniu przestępczości gospodarczej czy w zwalczaniu innych przestępstw
ukierunkowanych na osiągnięcie korzyści majątkowej. Nie tylko bowiem przekonuje
o nieopłacalności tych przestępstw, lecz także jest zadośćuczynieniem społecznym.

Kara grzywny nie jest jednak pozbawiona wad. Dolegliwość majątkowa dotyka bo-
wiem nie tylko skazanego, lecz także wszystkie osoby pozostające na jego utrzymaniu.
Niewykluczone jest też uiszczenie grzywny przez inne osoby, a nie przez skazanego, co
powoduje, że grzywna traci osobisty charakter kary.

Kara grzywny występowała zarówno w katalogu kar zasadniczych w kodeksach z 1932 r., 512
jak i z 1969 r. Zgodnie z założeniami Kodeksu karnego z 1969 r. kara grzywny miała
pełnić istotną rolę w zwalczaniu drobnej przestępczości i ograniczeniu stosowania
krótkoterminowych kar pozbawienia wolności. Realizacji tego założenia nie sprzyjały
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

356 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

jednak ani unormowanie ustawowe, ani praktyka sądowa. Przepisy Kodeksu karne-
go z 1969 r. przewidywały obligatoryjne orzeczenie grzywny obok kary pozbawienia
wolności, a zatem niezależnie od możliwości płatniczych sprawcy, co w konsekwencji
doprowadzało do orzekania grzywien nieściągalnych, a następnie ich zamianę na za-
stępczą karę pozbawienia wolności (J. Wojciechowska, Zastępcza karapozbawienia
wolności w świetle danych statystycznych (1982–1987), PPK 1990/1, s. 53 i n.; J. Szumski,
Kara zastępcza zanieuiszczoną grzywnę w świetle ustawodawstwa i praktyki sądowej, PiP
2000/11, s. 48–49). Obowiązujący wówczas kwotowy system wymiaru kary grzywny
był zbyt luźno związany z sytuacją majątkową i warunkami życiowymi sprawcy, a za-
tem również nie sprzyjał właściwemu dostosowaniu wysokości kary. Stworzone przez
ustawodawcę możliwości stosowania grzywny samoistnej nie zostały w pełni przez
praktykę wykorzystane. Zarówno zatem model grzywny w Kodeksie karnym z 1969 r.,
jak i stosowanie tej kary spotkały się z ostrą krytyką. Konieczne były zasadnicze zmiany
w unormowaniu kary grzywny, które uczyniłyby z tej kary właściwie dobrany i szeroko
stosowany środek zwalczania drobnej przestępczości.

513 Przepisy Kodeksu karnego z 1997 r. zgodnie z postulatami nauki oraz doświad-
czeniami innych państw zmieniły gruntownie model kary grzywny – zamiast
systemu kwotowego wprowadzono tzw. system stawek dziennych, znacznie rozszerzono
możliwości stosowania grzywny samoistnej i zniesiono obligatoryjny charakter grzywny
kumulatywnej. Pozostawiono natomiast dotychczasowy podział kary grzywny na dwie
postacie: karę samoistną (tzw. grzywna samoistna) oraz karę kumulatywną obok kary
pozbawienia wolności (tzw. grzywna kumulatywna).

Grzywnę samoistną można wymierzyć w następujących przypadkach:


1) gdy jest ona przewidziana w ramach ustawowego zagrożenia za dane przestęp-
stwo; występuje wówczas bądź samodzielnie, bądź z reguły alternatywnie do in-
nych kar;
2) w oparciu o art. 37a § 1 k.k.
Poprzednia treść tego przepisu została zmieniona ustawą z 19.06.2020 r. (Dz.U.
poz. 1086). Obecnie, zgodnie z nowym brzmieniem art. 37a § 1 k.k., jeżeli prze-
stępstwo zagrożone jest tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat,
a wymierzona za nie kara nie byłaby surowsza od roku, sąd może zamiast tej
kary orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesiący albo grzywnę
nie niższą od 100 stawek dziennych, jeżeli równocześnie orzeka środek karny,
środek kompensacyjny lub przepadek. Przepis art. 37 § 1 k.k., w odróżnieniu od
poprzedniej regulacji, nie tworzy sankcji alternatywnych; odnosi się bowiem do
sankcji jednorodzajowych, zagrożonych tylko karą pozbawienia wolności. Za-
miana kary pozbawienia wolności na inny rodzaj kary jest dopuszczalna jedynie
wtedy, gdy sąd stwierdzi, że wymierzona kara pozbawienia wolności nie byłaby
surowsza od roku. W takim przypadku sąd może zamiast tej kary orzec karę
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVI. Kary 357

ograniczenia wolności lub grzywnę. Przepis art. 37a § 1 k.k. wyznacza przy tym
minimum dla tak orzeczonych kar nieizolacyjnych (3 miesiące dla kary ograni-
czenia wolności i 100 stawek dziennych dla kary grzywny). W krytycznej oce-
nie wielu przedstawicieli nauki prawa karnego nowa regulacja art. 37a § 1 k.k.
poważnie ograniczyła możliwość stosowania kar nieizolacyjnych. Wprowadzo-
no ponadto przepis art. 37a § 2 k.k., który wyklucza stosowanie art. 37a § 1 k.k.
w przypadku sprawców, którzy popełniają przestępstwo, działając w zorganizo-
wanej grupie albo związku mających na celu popełnienie przestępstwa lub prze-
stępstwa skarbowego albo sprawców przestępstw o charakterze terrorystycznym;
3) gdy sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie na podstawie art. 60 § 6 pkt 3 i 4 k.k.

O istotnej roli grzywny samoistnej świadczy umiejscowienie jej na pierwszym miejscu


w katalogu kar, a także w alternatywnych sankcjach karnych. W uregulowaniu grzywny
samoistnej zwraca uwagę szeroki zakres jej stosowania, odpowiadający założeniom
polityki karnej, w której priorytetową rolę powinny odgrywać kary nieizolacyjne. Re-
alizacji tego założenia służy wiele rozwiązań w przepisach obowiązującego Kodeksu
karnego. Grzywna została bowiem przewidziana jako kara alternatywna w sankcjach
wszystkich przestępstw o niższym stopniu społecznej szkodliwości. W przypadku zaś
sankcji alternatywnych, gdy zagrożenie karą pozbawienia wolności nie przekracza
5 lat, sąd zobowiązany jest, zgodnie z dyrektywą art. 58 § 1 k.k., rozważyć w pierwszej
kolejności celowość kary nieizolacyjnej. Zakres stosowania grzywny samoistnej został
również, w pewnym niewielkim stopniu, rozszerzony poprzez nową treść art. 37a k.k.,
który umożliwia w przypadkach sankcji jednorodzajowych zagrożonych tylko karą po-
zbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat orzeczenie zamiast tej kary właśnie grzywny,
ale w wysokości nie niższej od 100 stawek dziennych. Takie orzeczenie zależy jednak
od oceny sądu, czy w konkretnym przypadku wymierzona kara pozbawienia wolności
nie byłaby surowsza od roku. Trudno uznać, aby w nowej regulacji art. 37a k.k. zaak-
centowano priorytetową rolę kar wolnościowych.

Grzywna kumulatywna może być orzekana obok kary pozbawienia wolności,


gdy sprawca dopuścił się czynu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub gdy
ją osiągnął (art. 33 § 2 k.k.). Grzywny kumulatywnej nie można traktować jako prostej
pochodnej wielkości korzyści majątkowej, jaką sprawca osiągnął lub zamierzał osiągnąć
(J. Majewski, Grzywnaw projekcie nowego kodeksu karnego, PS 1994/11–12, s. 83–84).
Sąd musi zatem zważyć, aby łączna dolegliwość dwóch orzeczonych kar (grzywny
obok kary pozbawienia wolności) nie przekraczała stopnia winy oraz realizowała cele
penalne. Drugim przypadkiem grzywny kumulatywnej jest jej orzeczenie, jeżeli sąd
warunkowo zawiesił wykonywanie kary pozbawienia wolności (art. 71 § 1 k.k.), przy
czym sąd może orzec grzywnę, jeżeli jej wymierzenie obok kary pozbawienia wolności
na innej podstawie nie jest możliwe (postanowienie SN z 17.05.2000 r., I KZP 12/00,
OSP 2001/2, poz. 30).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

358 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Grzywna kumulatywna przewidziana była również w Kodeksie karnym z 1969 r., jednakże
obligatoryjność jej orzekania uczyniła z tej kary represyjny, powszechnie krytykowany śro-
dek penalny. W regulacji Kodeksu karnego z 1997 r. zwraca uwagę fakultatywny charakter
grzywny kumulatywnej.

514 Najistotniejszą zmianą w unormowaniu grzywny w Kodeksie karnym z 1997 r. jest


wprowadzenie nowego systemu wymiaru kary grzywny. Zamiast uprzednio obowią-
zującego systemu kwotowego przyjęto tzw. system stawek dziennych, który składa się
z dwóch etapów. W pierwszym etapie określa się liczbę stawek dziennych, kierując się
wagą popełnionego przestępstwa a zatem stopniem społecznej szkodliwości, stopniem
winy oraz biorąc pod uwagę względy indywidualno i ogólnoprewencyjne. W drugim
zaś etapie ustala się wysokość stawki dziennej odpowiednio do – najogólniej biorąc
– statusu majątkowego sprawcy. System ten, zwany też „skandynawskim”, wprowadzo-
no już w okresie międzywojennym do prawodawstwa Finlandii (1921), Szwecji (1931)
i Danii (1939). Później przyjęto go w Austrii (1974), w Niemczech (1975), na Węgrzech
(1979), w Portugalii (1983) i we Francji (1992).

O potrzebie wprowadzenia systemu stawek dziennych do przepisów polskiego Kodek-


su karnego wspominano już przed laty w trakcie prac nad projektem Kodeksu karnego
w 1981 r. W późniejszych latach podejmowano kilkakrotnie w nauce prawa karnego dys-
kusję nad celowością wprowadzenia oraz możliwościami funkcjonowania systemu stawek
dziennych. Wyrażano wówczas obawy, że w czasie niestabilnej gospodarki zebranie rzetel-
nych informacji o stanie majątkowym sprawcy będzie wysoce utrudnione. Mimo tych oraz
innych zastrzeżeń system stawek dziennych przewidziano w kolejnych wersjach projektu
Kodeksu karnego na początku lat dziewięćdziesiątych XX w. Ostatecznie system stawek
dziennych wprowadzono do przepisów Kodeksu z roku 1997.

515 Zgodnie z art. 33 § 1 k.k. w pierwszym etapie wymiaru kary grzywny – w systemie
stawek dziennych – sąd określa liczbę stawek.

Liczba stawek dziennych wynosi od 10 do 540 (art. 33 § 1 k.k.). W niektórych przy-


padkach Kodeks modyfikuje górną granicę liczby stawek dziennych, która wynosi:
1) 4500 – stawek – przy wymiarze łącznej kary grzywny w wypadku określonym
w art. 86 § 2b k.k.,
2) 3000 – stawek – w razie skazania za przestępstwa określone w art. 270a § 1 lub
2, art. 271a § 1 lub 2, art. 277a § 1 k.k., grzywna występuje wówczas obok kary
pozbawienia wolności (art. 277b k.k.),
3) 3000 stawek – w razie skazania za przestępstwo z art. 296 § 3, art. 297 § 1 lub
art. 299 k.k. (art. 309 k.k.); grzywna występuje wówczas obok kary pozbawienia
wolności,
4) 810 stawek – w wypadku nadzwyczajnego obostrzenia kary oraz wymierzenia
kary łącznej (art. 38 § 2 oraz art. 86 § 1 k.k.),
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVI. Kary 359

5) 810 – w ramach probacyjnej kary zamiennej (art. 75a § 1 k.k.).

W części ogólnej Kodeksu karnego przewidziano też inną modyfikację granicy sta-
wek dziennych grzywny. W przypadku orzeczenia grzywny zamiast kary pozbawienia
wolności na podstawie z art. 37a § 1 k.k. sąd może orzec grzywnę nie niższą od 100
stawek dziennych.

W części szczególnej występują natomiast dwa wypadki obniżenia górnej granicy


stawek dziennych, która wynosi 180 (art. 221 i 255 § 3 k.k.). W ustawach szczególnych
zawarte są też inne modyfikacje liczby stawek dziennych, np. w ustawie z 20.03.2009 r.
o bezpieczeństwie imprez masowych niektóre uregulowane tam przestępstwa zagrożone
są karą grzywny w wysokości nie mniejszej niż m.in. 120 stawek dziennych, 180 stawek
czy 240 stawek dziennych (art. 58–60 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych).

W drugim etapie wymiaru kary grzywny sąd określa wysokość jednej stawki,
która nie może być niższa niż 10 zł, a wyższa niż 2000 zł (art. 33 § 3 k.k.). Usta-
lając stawkę dzienną, sąd bierze pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste,
rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe (art. 33 § 3 k.k.). Ostateczną
wysokość kary grzywny uzyskuje sąd po przemnożeniu liczby stawek przez wysokość
jednej stawki. A zatem, pomijając wyjątki, minimalna wysokość grzywny będzie wynosić
100 zł a jej maksymalna wysokość 1.080.000 zł.

System stawek dziennych spotkał się na ogół z pozytywnym przyjęciem w nauce prawa 516
karnego. W odróżnieniu od systemu kwotowego system ten ma wiele zalet, m.in. jest
niewrażliwy na inflację, elastyczny, a przede wszystkim wyraźnie zobowiązuje sąd do
wymiaru grzywny uwzględniającej sytuację majątkową oraz możliwości płatnicze spraw-
cy, a zatem stwarza podstawę do właściwego, sprawiedliwego dozowania dolegliwości
majątkowej tkwiącej w tej karze. Istnieje jednak pewne niebezpieczeństwo, że sędziowie,
zgodnie z wieloletnią tradycją, najpierw będą ustalać ogólną kwotę grzywny, a potem
„dopasowywać” do odpowiedniej liczby stawek dziennych, co byłoby wypaczeniem
systemu stawek dziennych (J. Szumski, O celowościrecepcji systemu grzywien stawek
dziennych, PiP 1991/2, s. 78). Warunkiem prawidłowego funkcjonowania stawek dzien-
nych jest dokładne ustalenie sytuacji majątkowej sprawcy, jego dochodów i możliwości
płatniczych. W praktyce takie ustalenie będzie możliwe przez czynności operacyjno-
-rozpoznawcze Policji oraz podczas czynności procesowych w postępowaniu przygoto-
wawczym (B. Kolasiński, Kara grzywnyw kodeksie karnym, Prok. i Pr. 1999/3, s. 30–33).

Mając na względzie uprzednią złą praktykę polegającą na wymiarze grzywien nieściągal- 517
nych, które były zamieniane na zastępczą karę pozbawienia wolności, przepisy Kodeksu
karnego w jego pierwotnej wersji wprowadziły zakaz orzekania grzywny, „jeżeli dochody
sprawcy, jego stosunki majątkowe lub możliwości zarobkowe uzasadniają przekonanie,
że sprawca grzywny nie uiści i nie będzie jej można ściągnąć w drodze egzekucji” (art. 58
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

360 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

§ 2 k.k.). Takie uregulowanie miało doprowadzić w praktyce do orzekania grzywny tyl-


ko wówczas, gdy są realne możliwości jej uiszczenia lub wyegzekwowania. Artykuł 58
§ 2 k.k. mimo humanitarnego charakteru wyraźnie ograniczał sędziego w swobodnym
orzekaniu grzywny. Być może tym należy m.in. tłumaczyć malejącą tendencję do orze-
kania kary grzywny po wejściu w życie Kodeksu (A. Marek, Problemyregulacji prawnej
i orzekania kary grzywny, PiP 2003/2, s. 17). Kontrowersyjny charakter przepisu art. 58
§ 2 k.k. oraz jego wpływ na praktykę stosowania kary grzywny wpłynął na uchylenie
tego przepisu nowelizacją z 2015 r.

518 Obok systemu stawek dziennych kara grzywny wymierzana jest w niektórych
przypadkach również w systemie kwotowym. Pozostawiono bowiem w mocy
wiele ustaw szczególnych, w których grzywnę określono kwotowo (np. ustawa
z 29.07.2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi, Dz.U. z 2020 r. poz. 89 ze zm.;
ustawa z 15.01.2015 r. o obligacjach, Dz.U. z 2018 r. poz. 483 ze zm.). Zgodnie z art. 11
§ 2 ustawy z 6.06.1997 r. – Przepisy wprowadzające Kodeks karny (Dz.U. Nr 88, poz. 554
ze zm.), jeżeli ustawa szczególna przewiduje grzywnę kwotową, nie stosuje się do niej
zasad przewidzianych w Kodeksie karnym, a zatem jej wymiar należy wyrazić kwotą,
a nie w stawkach dziennych. Do grzywny kwotowej mają wówczas zastosowanie dy-
rektywy wymiaru kary zawarte w art. 53 § 1–3 k.k.

Przepisy Kodeksu karnego nie określały jednak ani specjalnych dyrektyw wymiaru
grzywny kwotowej, ani minimum takiej grzywny. Dopiero ustawą z 5.11.2009 r. o zmia-
nie ustawy – Kodeks karny, ustawy – Kodeks postępowania karnego, ustawy – Kodeks
karny wykonawczy, ustawy – Kodeks karny skarbowy oraz niektórych innych ustaw
(Dz.U. Nr 206, poz. 1589 ze zm.) wprowadzono do ustawy – Przepisy wprowadzające
Kodeks karny nowy przepis stanowiący, że grzywnę kwotową wymierza się z uwzględ-
nieniem dochodów sprawcy, jego warunków osobistych, rodzinnych, stosunków ma-
jątkowych i możliwości zarobkowych (art. 11 § 3 ustawy – Przepisy wprowadzające
Kodeks karny). Przyjęto również, że jeżeli ustawa szczególna nie określa dolnej granicy
ustawowego zagrożenia grzywną określoną kwotowo, granice tę ustala się na 100 zł
(art. 11 § 4 ustawy – Przepisy wprowadzające Kodeks karny).

519 Skazany na karę grzywny wzywany jest do jej uiszczenia w terminie 30 dni, w razie
zaś bezskutecznego upływu wyznaczonego terminu grzywnę ściąga się w drodze
egzekucji (art. 44 k.k.w.). Jeżeli egzekucja grzywny okaże się bezskuteczna lub z okolicz-
ności sprawy wynika, że byłaby ona bezskuteczna, sąd może zamienić grzywnę nieprze-
kraczającą 120 stawek dziennych na pracę społecznie użyteczną, przyjmując, że dziesięć
stawek dziennych jest równoważnych miesiącowi pracy społecznie użytecznej (art. 45
§ 1 k.k.w.). Zamiana grzywny na pracę społecznie użyteczną jest zawsze fakultatywna.
Wprowadzenie możliwości zamiany grzywny na pracę społecznie użyteczną miało na
celu m.in. ograniczenie wykonywania nieefektywnych zastępczych kar pozbawienia
wolności. Przepisy Kodeksu karnego wykonawczego przewidują również możliwość
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVI. Kary 361

rozłożenia grzywny na raty (art. 49 k.k.w.), a także w szczególnie uzasadnionych wy-


padkach umorzenia w części zaś wyjątkowo również w całości grzywny (art. 51 k.k.w.).

Jeżeli sprawca nie uiści grzywny i nie można jej ściągnąć w drodze egzekucji ani nie po-
dejmie zastępczej formy wykonania grzywny, sąd orzeka wykonanie zastępczej kary po-
zbawienia wolności. Jeden dzień zastępczej kary pozbawienia wolności odpowiada dwóm
stawkom dziennym, kara zastępcza nie może przekroczyć 12 miesięcy kary pozbawienia
wolności, a także górnej granicy kary pozbawienia wolności za dane przestępstwo, a jeżeli
ustawa nie przewiduje za dane przestępstwo kary pozbawienia wolności – nie może prze-
kroczyć 6 miesięcy (art. 46 § 2 k.k.w.).

Nowy system wymiaru kary grzywny według stawek dziennych oceniany jest na ogół 520
pozytywnie. Wprawdzie niektóre luki oraz unormowania dotyczące kary grzywny
budzą uzasadnione zastrzeżenia, jednakże najistotniejsze obawy nasuwać może prak-
tyka stosowania kary grzywny. Miała ona stać się, zgodnie z nowymi założeniami
polityczno-kryminalnymi, najważniejszym środkiem zwalczania drobnej przestępczości,
tymczasem udział grzywny samoistnej w ogólnej strukturze kar – jak już wspomniano
– stale spada. Jako przyczynę podaje się m.in. ubóstwo społeczeństwa, a także trudności
w ustalaniu sytuacji majątkowej sprawcy, a zatem wysokie wymagania, jakie stwarza
sędziemu w praktyce system stawek dziennych (A. Marek, Problemy..., s. 23). Nie ozna-
cza to jednak konieczności powrotu do systemu kwotowego, ale raczej pewnych zmian
w regulacji grzywny oraz usprawnienia praktyki.

ara o ra i z ia ol o i
Kara ograniczenia wolności została wprowadzona do Kodeksu karnego z 1969 r. w rezul- 521
tacie poszukiwań nowego środka zwalczania drobnej i średniej przestępczości, który – sta-
nowiąc dolegliwość dla sprawcy – nie łączyłby się z krótkotrwałym pozbawieniem wolno-
ści. Pierwowzorem kary ograniczenia wolności była kara pracy poprawczej, przewidziana
w ustawie z 19.04.1950 r. o zabezpieczeniu socjalistycznej dyscypliny pracy (Dz.U. z 1955 r.
Nr 27, poz. 160) oraz w przepisach Kodeksu wykroczeń, do którego została wprowadzona
w 1951 r. Kara ograniczenia wolności przewidziana w Kodeksie z 1969 r. zdecydowanie
różniła się od kary pracy poprawczej wieloma właściwościami, zwiększającymi jej oddzia-
ływanie zapobiegawcze i wychowawcze.

Mimo słusznych polityczno-kryminalnych założeń regulacja kary ograniczenia wolności 522


z Kodeksu karnego z 1969 r. nasuwała wiele zastrzeżeń. Podstawowy zarzut dotyczył
zbyt wąsko określonych ustawowych ram do stosowania tej kary (L. Kubicki, Kara
ograniczenia wolności w świetle doświadczeń pierwszego trzylecia, Pal. 1974/3, s. 56).
Podkreślano również, że praca poprawcza, składająca się na istotę kary ograniczenia
wolności, pozostaje w sprzeczności z wiążącymi Polskę umowami międzynarodowymi
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

362 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

(J. Skupiński, Kara ograniczenia wolności w polskim prawie karnym powszechnym – jej
istota, geneza i prawnomiędzynarodowe uwarunkowania, SP 1992/4, s. 68). Najwięcej
zastrzeżeń budziła jednak praktyka orzekania i wykonania tej kary. Wbrew założeniom
ustawodawcy z 1969 r. kara ograniczenia wolności nie zmniejszała liczby orzekanych
krótkotrwałych kar pozbawienia wolności. Stosowana była stosunkowo rzadko, a sę-
dziowie wybierali najczęściej jedną tylko formę kary ograniczenia wolności, polegającą
na potrąceniu z wynagrodzenia skazanego. Powodowało to, wbrew założeniom usta-
wodawcy, przekształcenie kary ograniczenia wolności w rozłożoną na raty grzywnę.

523 Zastrzeżenia i uwagi krytyczne związane z regulacją i stosowaniem kary ograniczenia


wolności nie doprowadziły jednak do usunięcia tej kary z katalogu kar Kodeksu kar-
nego z 1997 r. Kara ograniczenia wolności została ujęta w Kodeksie karnym z 1997 r.,
jednakże jej treść została gruntownie zmieniona. Racjonalna polityka karna wymagała
bowiem takiej kary, która byłaby alternatywą nie tylko wobec krótkotrwałej kary pozba-
wienia wolności, lecz także wobec grzywny. Stosowanie tej ostatniej kary jest bowiem
niejednokrotnie ograniczone z uwagi na brak możliwości jej uiszczenia przez sprawcę.
W takich przypadkach bardziej celowe byłoby stosowanie kary ograniczenia wolności.

Aby uczynić z kary ograniczenia wolności istotny środek zwalczania przestęp-


czości, ustawodawca z 1997 r. starał się uniknąć wad poprzedniego rozwiązania,
m.in. skrócono wówczas okres jej trwania, w miejsce trzech wprowadzono dwie postacie
kary ograniczenia wolności, obniżono wymiar godzin pracy, wprowadzono obowią-
zek wysłuchania skazanego przed określeniem miejsca i czasu wykonywania pracy,
a także rozszerzono zakres jej stosowania. Kara ograniczenia wolności przewidziana
była bowiem w wielu przepisach zawierających sankcje alternatywne, z reguły łącznie
z karą grzywny oraz z karą pozbawienia wolności, której górne zagrożenie ustawowe
wynosiło rok lub 2 lata.

524 Po nowelizacji Kodeksu karnego z 2015 r. zarówno treść jak i zakres stosowania
kary ograniczenia wolności uległ istotnej zmianie. Na treść kary ograniczenia
wolności składają się dwa elementy stałe, określone w art. 34 § 2 k.k., w postaci:
1) zakazu zmiany miejsca stałego pobytu bez zgody sądu;
2) obowiązku udzielania wyjaśnień dotyczących przebiegu odbywania kary.

Wymienione dolegliwości mają charakter stały i obligatoryjny, a zatem nie ma potrzeby


powoływania ich w wyroku. Zakaz zmiany miejsca pobytu może być jednak uchylony,
jeżeli sąd wyrazi na to zgodę. Obowiązek udzielania wyjaśnień należy interpretować
zgodnie z art. 60 k.k.w. Jak wynika z treści tego przepisu, sąd a także sądowy kurator
zawodowy może w każdym czasie żądać od skazanego wyjaśnień dotyczących przebiegu
odbywania kary ograniczenia wolności i w tym celu wzywać skazanego do osobistego
stawiennictwa.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVI. Kary 363

Obok dolegliwości obligatoryjnej, stałej, wyznaczającej treść kary ograniczenia wolności 525
(art. 34 § 2), przewidziano też inne rodzaje dolegliwości (art. 34 § 1a), które również
stanowią o istocie kary ograniczenia wolności. Artykuł 34 § 1a k.k. wymienia:
1) obowiązek wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne
w wymiarze od 20 do 40 godzin w stosunku miesięcznym;
2) potrącenie od 10% do 25% wynagrodzenia za pracę w stosunku miesięcznym na
cel społeczny wskazany przez sąd.

Orzeczenie obowiązków i potrąceń, o których stanowi art. 34 § 1a, jest obligatoryjne, 526
jednakże sąd będzie miał możliwość wyboru. Zgodnie bowiem z art. 34 § 1b wspomniane
obowiązki i potrącenia sąd orzeka łącznie lub osobno. Można zatem przyjąć, że przy
wyborze przez sąd rodzaju i ilości obowiązków, określonych w art. 34 § 1a, będą miały
zastosowanie ogólne dyrektywy sądowego wymiaru kary z art. 53 k.k.

Przy orzeczeniu obowiązku wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele


społeczne należy uwzględnia przede wszystkim właściwości i warunki osobiste sprawcy,
warunki pracy skazanego oraz wymiar innych obowiązków.

Wymierzając karę ograniczenia wolności, sąd może również orzec (fakultatywnie 527
na podstawie art. 34 § 3 k.k.) inne obowiązki:
1) świadczenie pieniężne wymienione w art. 39 pkt 7 k.k. na rzecz Funduszu Po-
mocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości określonej
w art. 43a k.k. lub
2) obowiązki, o których mowa w art. 72 § 1 pkt 2–7a k.k., tj. takie jak:
a) przeproszenie pokrzywdzonego,
b) wykonywanie ciążącego na nim obowiązku łożenia na utrzymanie innej oso-
by,
c) obowiązek wykonywania pracy zarobkowej, nauki lub przygotowania się do
zawodu,
d) powstrzymanie się od nadużywania alkoholu lub używania innych środków
odurzających,
e) poddanie się terapii uzależnień,
f) poddanie się terapii, w szczególności psychoterapii lub psychoedukacji,
g) uczestnictwo w oddziaływaniach korekcyjno-edukacyjnych,
h) powstrzymywanie się od przebywania w określonych środowiskach lub miej-
scach,
i) powstrzymywanie od kontaktowania się z pokrzywdzonym lub innymi oso-
bami w określony sposób lub zbliżania się do pokrzywdzonego lub innych
osób.

Wymienione w art. 72 § 1 pkt 2–7a k.k. obowiązki mogą być orzekane osobnoalbo
łącznie.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

364 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Kodeks karny nie zawiera dyrektyw co do wyboru lub łączenia przez sąd określonych
obowiązków. Sąd powinien jednak brać pod uwagę osobowość sprawcy, jego zawód,
sytuację materialną, warunki rodzinne, a także okoliczność czy wykonuje pracę, a je-
żeli tak, to jaki rodzaj pracy (K. Buchała [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny. Część
ogólna, Warszawa 1998, s. 321).

Zakres stosowania kary ograniczenia wolności jest bardzo szeroki, a nowelizacja z 2015 r.
jeszcze bardziej rozszerzyła ten zakres. Najistotniejsze znaczenie będzie tu miał system
sankcji alternatywnych, w których kara ta występuje w alternatywie z karą grzywny oraz
z karą pozbawienia wolności do jednego roku lub do dwóch lat.

W przypadku sankcji alternatywnych, gdy istnieje możliwość wyboru kary, a prze-


stępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat, sąd orzeka
karę pozbawienia wolności tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie może
spełnić celów kary. Ustawodawca sformułował zatem wyraźną dyrektywę wymiaru kary,
wskazującą, że w przypadku takich sankcji alternatywnych, priorytetem jest orzekanie
kar nieizolacyjnych (art. 58 § 1 k.k.). Zakres stosowania kary ograniczenia wolności
został też w pewnym stopniu rozszerzony przez przepis art. 37a § 1 (zmieniony usta-
wą z 19.06.2020 r., Dz.U. poz. 1086). Zgodnie z obecną treścią art. 37a § 1 k.k., jeżeli
przestępstwo zagrożone jest tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat,
a wymierzona za nie kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza od roku, sąd może
zamiast tej kary orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy albo karę
grzywny nie niższą od 100 stawek dziennych, jeżeli równocześnie orzeka środek karny,
środek kompensacyjny lub przepadek. Zgodnie z art. 37a § 2 k.k. przepisu § 1 nie stosuje
się do sprawców, którzy popełniają przestępstwo, działając w zorganizowanej grupie
albo związku mających na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego
oraz sprawców przestępstw o charakterze terrorystycznym. W poprzedniej regulacji
art. 37a k.k. tworzył sankcje alternatywne; obecnie przepis ten odnosi się tylko do sankcji
jednorodzajowych zagrożonych tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą
8 lat. Taka sytuacja dotyczyć będzie wielu występków przewidzianych w przepisach
Kodeksu karnego, zagrożonych jednorodną karą pozbawienia wolności nieprzekra-
czającą 8 lat (np. występków z art. 153 § 1, art. 171 § 1, art. 174 § 1, art. 177 § 2, art. 183
§ 5, art. 228 § 1, art. 229 § 1, art. 263 § 2, art. 286 § 1, art. 289 § 2, art. 300 § 3). Decyzja
sądu o orzeczeniu kary ograniczenia wolności zamiast kary pozbawienia wolności, na
podstawie art. 37a § 1 k.k., jest jednak uzależniona od oceny sądu, czy w konkretnym
przypadku wymierzona, ewentualnie, kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza
od roku. Taka nowa regulacja art. 37a k.k. spotkała się z uzasadnioną krytyką doktryny
prawa karnego, zwracającą m.in. uwagę na wyraźne osłabienie roli kar wolnościowych.

Rola kary ograniczenia wolości została natomiast wzmocniona (nowelizacją z 2015 r.)
poprzez wprowadzenie możliwości orzeczenia jednocześnie dwóch rodzajów kar: krót-
koterminowej kary pozbawienia wolności oraz kary ograniczenia wolności, zgodnie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVI. Kary 365

z warunkami określonymi w art. 37b k.k. W doktrynie przyjmuje się najczęściej, że


art. 37b k.k. wprowadził instytucję kary mieszanej lub łączonej. W niniejszym pod-
ręczniku przyjęto, że bardziej uzasadnionym określeniem tej instytucji jest sekwencja
lub koniunkcja dwóch jednorodzajowych kar.

W obowiązującym Kodeksie karnym, po nowelizacji z 20.02.2015 r., kara ograni-


czenia wolności trwa najkrócej miesiąc, a najdłużej 2 lata, jeżeli ustawa nie stanowi
inaczej (art. 34 k.k.). Podwyższono zatem wymiar górnej granicy kary ograniczenia
wolności, z poprzednio przewidzianej granicy 12 miesięcy, do 2 lat. Takie rozwiązanie
nie świadczy jeszcze o represyjnym kierunku nowelizacji kodeksu karnego z 2015 r.
Sąd, orzekając karę ograniczenia wolności i dysponując szerszymi granicami tej kary,
będzie bowiem miał lepsze możliwości w ustalaniu i rozłożeniu w czasie różnych obo-
wiązków. W nowym ujęciu kary ograniczenia wolności chodzi bowiem o wykorzystanie
wszystkich możliwych, charakteryzujących tę karę właściwości, które będą istotne dla
zwalczania drobnej przestępczości.

Istotną, korzystną z punktu widzenia skazanego, zmianą, wprowadzoną nowelizacją


z 2015 r. jest skrócenie okresu do zatarcia skazania. Obecnie w razie skazania na karę
ograniczenia wolności zatarcie skazania następuje z mocy prawa z upływem 3 lat od
wykonania lub darowania albo przedawniania jej wykonania (art. 107 § 4 k.k.).

Wykonywanie kary ograniczenia wolności regulują przepisy Kodeksu karnego 528


wykonawczego (rozdział IX. „Kara ograniczenia wolności”), określające m.in. cel
wykonywania tej kary, miejsce jej wykonywania, nadzór i kontrolę, zamianę nałożonych
obowiązków, odroczenie i przerwę w wykonywaniu tej kary. Kodeks karny wykonawczy
reguluje też skutki uchylania się od kary ograniczenia wolności.

Uchylanie się może polegać na naruszeniu nałożonych obowiązków. Chodzi


bowiem o takie zachowanie skazanego, które jest wyrazem jego negatywnego sto-
sunku do tej kary czy nałożonych obowiązków, a więc wynika z jego złej woli (uchwała
SN z 20.06.1979 r., VI KZP 6/79, OSNKW 1979/9, poz. 89). Jeżeli sprawca uchyla się
od odbywania kary ograniczenia wolności, sąd zarządza (obligatoryjnie) wykonanie
zastępczej kary pozbawienia wolności, przy czym jeden dzień zastępczej kary pozba-
wienia wolności odpowiada dwóm dniom ograniczenia wolności (art. 65 § 1 k.k.w.).
Jeżeli natomiast skazany uchyla się od orzeczonego świadczenia pieniężnego lub obo-
wiązków orzeczonych na podstawie art. 34 § 3 k.k., sąd może (fakultatywnie) zarządzić
wykonanie zastępczej kary pozbawienia wolności. Jeżeli ustawa nie przewiduje za dane
przestępstwo kary pozbawienia wolności, górna granica zastępczej kary pozbawienia
wolności nie może przekroczyć 6 miesięcy (art. 65 § 2 k.k.w.)
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

366 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

ara pozba i ia ol o i
529 Kara pozbawienia wolności należy do najstarszych środków reakcji na przestępstwa,
jednakże z uwagi na zmieniające się na przestrzeni wieków systemy jej wykonania
obecny jej kształt trudno porównać z jej poprzednim.

Pozbawienie wolności stosowane w czasach starożytności i średniowiecza stanowiło przede


wszystkim środek zapobiegający ucieczce przestępcy bądź też środek zastępczy za niektóre
kary cielesne lub pieniężne. Początki kary pozbawienia wolności wiąże się najczęściej z po-
wstającymi w XVI i XVII w. tzw. domami pracy poprawczej i przymusowej, przeznaczo-
nymi głównie dla żebraków, włóczęgów i prostytutek. Praca traktowana była tam jako śro-
dek oddziaływania poprawczego. Domy takie pojawiły się w wielu miastach europejskich,
początkowo m.in. w Anglii, Holandii, a następnie we Włoszech. Stopniowo domy pracy
poprawczej zaczęły przekształcać się w formę więzienia, umieszczano w nich sprawców
różnych przestępstw, zanikła idea wychowania, najistotniejsza stała się dolegliwość. Ska-
zani byli stłoczeni w małych pomieszczeniach, przebywali tam w całkowitej bezczynności
i w strasznych warunkach higienicznych. Brak było segregacji więźniów, personel zakła-
dów zaś był często przypadkowy i zdemoralizowany. Sytuacja w więziennictwie stała się
przedmiotem badań wielkiego angielskiego penitencjarysty, praktyka – J. Howarda, który
w swoim dziele O stanie więzień (1777) nie tylko przedstawił fatalny stan więziennictwa,
lecz także sformułował liczne postulaty zmierzające do humanizacji wykonywania kary
pozbawienia wolności.

530 W XVIII w. wykształciły się różne systemy wykonywania kary pozbawienia wolności,
będące wynikiem ścierania się rozmaitych poglądów na wykonywanie tej kary, mających
swoje filozoficzne, religijne czy ekonomiczne uzasadnienie (J. Śliwowski, Prawo i polityka-
penitencjarna, Warszawa 1982, s. 83–101). Pierwszy system penitencjarny nosił nazwę cel-
kowego, niekiedy nazywany był filadelfijskim lub pensylwańskim z uwagi na to, że pierw-
sze więzienia celkowe powstały właśnie w Filadelfii w końcu XVIII w. Treścią tego systemu
było pełne odosobnienie skazanych w pojedynczych celach. W genezie tego systemu widać
było wpływy religijne. System celkowy miał sprzyjać osiągnięciu założonego celu pokuty
i poprawy moralnej, nie przyniósł jednak spodziewanych rezultatów – prowadził do degra-
dacji psychicznej i fizycznej skazanych.

Odmianą systemu celkowego był wprowadzony w 1826 r. w więzieniu w Auburn (stan Nowy
Jork) system auburnski, zwany systemem milczenia. Skazani pracowali w dzień wspólnie,
objęci jednak byli nakazem całkowitego milczenia, natomiast w nocy umieszczani byli
w osobnych celach. W krytyce tego systemu podkreślano, że mimo wspólnej pracy skazani
nadal byli całkowicie psychicznie odosobnieni, tak jak w systemie celkowym.

531 Kolejny system progresywny występował w dwóch postaciach, opartych na koncepcjach


A. Maconochiego i W.F. Croftona. System progresywny Maconochiego (zwany też klaso-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVI. Kary 367

wym lub markowym) z połowy XIX w. cechował się dążeniem do osiągnięcia poprawy ska-
zanego. Aby osiągnąć ten cel, kara pozbawienia wolności została podzielona na klasy – od
pełnej izolacji skazanego poprzez złagodzone warunki wykonywania aż do warunkowego
zwolnienia. Przejście z jednej klasy do kolejnej uzależnione było od osiągniętych wyników
w pracy oraz poprawy – liczonej szczegółowo w punktach (tzw. markach). Ulepszoną formą
tego systemu był wprowadzony przez Croftona (druga połowa XIX w.) system irlandzki.
Walor tego systemu polegał na odejściu od formalnych, sztywnych zasad przechodzenia
skazanych do kolejnych klas kary pozbawienia wolności. Wprowadzono również jeszcze
jeden etap pośredni – zakład przejściowy, który poprzedzał warunkowe zwolnienie. System
progresywny był w porównaniu z systemem celkowym czy auburnskim rewolucyjnym kro-
kiem naprzód w rozwoju penitencjarystyki. Początkowo obowiązywał w swej klasycznej
postaci, aby z czasem przekształcić się w system tzw. wolnej progresji. Wolna progresja to
stopniowe łagodzenie lub zaostrzenie położenia prawnego skazanego, stosownie do zało-
żonego celu oraz osiągniętych rezultatów (J. Śliwowski, Prawo i polityka..., s. 98–99). Przy
systemie wolnej progresji zanika potrzeba podziału kary pozbawienia wolności na różne
rodzaje, według stopnia ich dolegliwości, gdyż zróżnicowanie jej dolegliwości następuje
w trakcie jej wykonywania.

Kara pozbawienia wolności występowała w obu poprzednich kodeksach karnych z lat 1932 532
i 1969. Kodeks z 1932 r. przewidywał dwa rodzaje pozbawienia wolności: karę więzienia (od
6 miesięcy do 15 lat) i karę aresztu (od tygodnia do 5 lat). Karą więzienia zagrożone były
najcięższe przestępstwa, areszt zaś jako kara krótkoterminowa przewidziany był za drobne
przestępstwa. Takie rozdzielenie ustawowe nie było jednak konsekwentne, w praktyce zaś
nie było różnic w wykonaniu tych kar (W. Świda, Prawo karne, Warszawa 1970, s. 291).

Kodeks karny z 1969 r. zrezygnował ze sztucznego podziału na karę więzienia i aresztu


i wprowadził do katalogu kar jednolitą karę pozbawienia wolności (od 3 miesięcy do
15 lat). Kara ta przewidziana była za wszystkie przestępstwa ujęte w części szczególnej
Kodeksu karnego z 1969 r. Polityka karna lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX w.
charakteryzowała się dużą represyjnością, wyrażającą się m.in. w nadmiernym stoso-
waniu kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia. Odsetek skazanych
karą pozbawienia wolności wahał się od 40,7% (1974 r.) do 25,9% (1981 r.). Naduży-
wanie kary pozbawienia wolności spowodowało wiele ujemnych skutków, m.in. przy-
czyniło się do wzrostu recydywy. Od początku lat dziewięćdziesiątych XX w. nastąpił
wolny spadek orzeczonych kar pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia
(np. 16,4% w 1995 r., 12,2% w 1997 r.), natomiast w kolejnych latach spadek orzeczo-
nych bezwzględnych kar pozbawienia wolności był już znaczący (np. 8,8% w 2003 r.,
8,5% w 2005 r., 8,8% w 2007 r., 9,15% w 2008 r., po czym wystąpił nieznaczny wzrost
– 9,97% w 2011 r., 12,06% w 2014 r.).

Krytyka dotychczasowej represyjnej praktyki sądowej oraz ogólnoświatowe tendencje 533


do ograniczenia lub rezygnacji w zwalczaniu przestępstw z kary pozbawienia wolności
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

368 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

na rzecz środków wolnościowych spowodowały konieczność takiej regulacji kary po-


zbawienia wolności, aby w systemie kar zajęła ona inne niż dotychczas miejsce. W zało-
żeniach Kodeksu z 1997 r. podkreślano, że pozbawienie wolności, odczuwane jako zbyt
dolegliwe, zmusza do ograniczenia tej kary na korzyść kar wolnościowych, tym bardziej
że badania kryminologiczne podważają wartość resocjalizacyjną pozbawienia wolności
(Uzasadnienie..., s. 141). Nie oznacza to jednak rezygnacji z kary pozbawienia wolności,
która nadal pozostaje podstawowym środkiem zwalczania najcięższych przestępstw.

W obowiązującym Kodeksie karnym kara pozbawienia wolności zajmuje dalsze, dopiero


trzecie, miejsce w katalogu kar (art. 32 pkt 3 k.k.). W sankcjach przepisów karnych,
występując w alternatywie do innych kar (kary grzywny i ograniczenia wolności),
wymieniana jest zawsze na ostatnim miejscu. Układ ten ma wskazywać na ustawowe
priorytety w wyborze rodzaju kary. Najbardziej znaczącym wyrazem nowej roli kary
pozbawienia wolności jest sformułowana w art. 58 § 1 k.k. dyrektywa, zgodnie z którą,
jeżeli ustawa przewiduje możliwość wyboru rodzaju kary, a przestępstwo zagrożone
jest karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat, sąd orzeka karę pozbawienia
wolności tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary
(ultima ratio kary pozbawienia wolności). Wyjątkowość orzekania kary pozbawienia
wolności dotyczy zarówno bezwzględnej, jak i kary pozbawienia wolności z warunko-
wym zawieszeniem jej wykonania.

Kara pozbawienia wolności występuje w Kodeksie karnym w trzech rodzajach, jako:


1) kara pozbawienia wolności wymieniona w art. 32 pkt 3 k.k. (tzw. kara terminowa),
2) kara 25 lat pozbawienia wolności (art. 32 pkt 4 k.k.) i 3) kara dożywotniego pozba-
wienia wolności (art. 32 pkt 5 k.k.).

534 Kara pozbawienia wolności terminowa trwa najkrócej miesiąc, a najdłużej


15 lat (art. 37 k.k.). Wymierza się ją w miesiącach i latach. W porównaniu z Kodek-
sem karnym z 1969 r. obniżono zatem dolną granicę do jednego miesiąca (z 3 miesięcy),
pozostawiając bez zmian górne zagrożenie. Maksymalny wymiar kary pozbawienia wol-
ności określony na 15 lat budził na etapie prac na projektem nowelizacji z 2015 r. pewne
wątpliwości. Proponowany był wyższy górny pułap tej kary (nawet 20 lat), natomiast
zwolennicy umiarkowanego karania skłaniali się do obniżenia tej granicy do 10 lat.
Obecna granica 15 lat jest zatem swoistym kompromisem pomiędzy restrykcyjnym
i umiarkowanym, racjonalnym spojrzeniem na funkcję kary pozbawienia wolności.
Wprawdzie górne zagrożenie wynosi 15 lat, jednakże w przypadku nadzwyczajnego
obostrzenia kary pozbawienia wolności górna granica jej wymiaru jest podniesiona, nie
może jednak przekroczyć 20 lat (art. 38 § 2 k.k.). Drugim przypadkiem podniesionej do
20 lat górnej granicy wymiaru kary pozbawienia wolności jest jej orzeczenie jako kary
łącznej (art. 86 § 1 k.k.). Innym wyjątkiem od określonych w art. 37 k.k. granic wymiaru
kary pozbawienia wolności jest zastępcza kara pozbawienia wolności za nieuiszczoną
grzywnę (art. 46 k.k.w.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVI. Kary 369

Kara pozbawienia wolności występuje w sankcjach przepisów karnych bądź samodzielnie


(np. art. 161 § 1, art. 162, art. 170, art. 177 § 1, art. 189 § 1, art. 286 § 1 k.k.), bądź w al-
ternatywie do innych kar. W przypadku cięższych przestępstw występuje w alternatywie
kary 25 lat pozbawienia wolności lub dożywotniego pozbawienia wolności (np. art. 118
§ 1, art. 120, art. 134, art. 148 § 1 k.k.), w przypadku zaś drobnych przestępstw – kary
grzywny i kary ograniczenia wolności (np. art. 178a § 1, art. 188, art. 194, art. 206,
art. 217 § 1 k.k.). Mimo różnych konfiguracji, kara pozbawienia wolności występuje,
z kilkoma wyjątkami, we wszystkich sankcjach przepisów karnych. Może to wskazywać,
że ustawodawca nadal uznaje tę karę za istotny środek zwalczania średniej i ciężkiej
przestępczości. Nowo uregulowana dyrektywa z art. 58 § 1 k.k. ograniczyć może jednak
szerokie stosowanie kary pozbawienia wolności w przypadkach drobnych przestępstw.
Zgodnie bowiem z tą dyrektywą, jeżeli ustawa przewiduje możliwość wyboru rodzaju
kary, a przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat,
sąd orzeka karę pozbawienia wolności tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie
może spełnić celów kary. Ograniczenie orzekania kary pozbawienia wolności dotyczy
przy tym zarówno bezwzględnej kary pozbawienia wolności, jak i z warunkowym za-
wieszeniem jej wykonania. Zgodnie z dyrektywą art. 58 § 1 k.k. priorytetem są zawsze
kary nieizolacyjne.

Wykonanie kary pozbawienia wolności regulują przepisy Kodeksu karnego 535


wykonawczego z 1997 r. (rozdział X. „Kara pozbawienia wolności”). Celem wy-
konania tej kary jest wzbudzenie w skazanym woli współdziałania w kształtowaniu
jego społecznie pożądanych postaw, w szczególności poczucia odpowiedzialności oraz
potrzeby przestrzegania porządku prawnego i tym samym powstrzymania się od powro-
tu do przestępstwa (art. 67 § 1 k.k.w.). Osiągnięcie wspomnianych celów umożliwiają
m.in. różne rodzaje zakładów (art. 69 k.k.w.), typy zakładów (art. 70 k.k.w.) oraz różne
systemy wykonania kary pozbawienia wolności (art. 81 k.k.w.). Rodzaj i typ zakładu oraz
system terapeutyczny wykonania może określić sąd w wyroku orzekającym (art. 62 k.k.).
Jeżeli sąd orzekający nie dokonał takiego określenia, rodzaj i typ zakładu oraz systemy
wykonania kary pozbawienia wolności wyznacza komisja penitencjarna (art. 76 k.k.w.).

Kodeks karny wykonawczy przewiduje różne rodzaje zakładów karnych: za- 536
kład karny dla młodocianych, zakład dla odbywających karę po raz pierwszy,
zakład karny dla recydywistów penitencjarnych, zakład karny dla odbywających karę
aresztu wojskowego (art. 69 k.k.w.). Kryterium podziału na rodzaje zakładów jest ich
przeznaczenie dla określonej kategorii skazanych. Wymienione zakłady karne mogą
być organizowane jako zakłady typu zamkniętego, półotwartego lub otwartego (art. 70
§ 1 k.k.w.). Poszczególne typy zakładów różnią się stopniem zabezpieczenia, izolacji
skazanych oraz obowiązkami i uprawnieniami w zakresie poruszania się w zakładzie
i poza jego obrębem (art. 70 § 2 k.k.w.). Podział na typy zakładów stanowi istotny ele-
ment systemu progresywnego, umożliwiając skazanym przechodzenie z jednego typu
zakładu do drugiego w zależności od postępów w resocjalizacji (S. Pawela, Prawo karne
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

370 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

wykonawcze. Zarys wykładu, Kraków 2003, s. 216). Kolejnym niezwykle istotnym czyn-
nikiem indywidualizacji oddziaływania na skazanych są różne systemy wykonania kary
pozbawienia wolności. Kodeks karny wykonawczy wymienia system programowego
oddziaływania, terapeutycznego i zwykłego (art. 81 k.k.w.).

Zróżnicowanie rodzajów zakładów karnych oraz typów tych zakładów, a także


różne systemy wykonania kary pozbawienia wolności stanowią niezbędne prze-
słanki indywidualizacji wykonania kary pozbawienia wolności.

Kodeks karny wykonawczy reguluje też wiele kwestii związanych z wykonaniem kary
pozbawienia wolności, m.in. prawa i obowiązki skazanych, odroczenie i przerwę w wy-
konaniu kary pozbawienia wolności i warunkowe przedterminowe zwolnienie.

S k a kar art b k k kara pozba i ia


ol o i i kara o ra i z ia ol o i
537 Jednym z głównych założeń nowelizacji Kodeksu karnego z 2015 r. było takie
ukierunkowanie polityki karnej, aby umożliwić sądom jak najszersze orzekanie
kar wolnościowych, a przy tym ograniczanie orzekania kar pozbawienia wolności ze
stosowaniem warunkowego zawieszenia wykonania kary. Instytucja ta była bowiem
w ostatnich latach zbyt często, wręcz powszechnie stosowana. Taką negatywnie oce-
nioną politykę karną starano się wyraźnie ograniczyć przepisami nowelizacyjnymi,
zawężając m.in. podstawy do zastosowania warunkowego zawieszenia wykonania kary,
ograniczając możliwość stosowania warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wol-
ności w wymiarze do roku oraz wprowadzając zakaz stosowania tej instytucji wobec
sprawców, którzy w czasie popełnienia czynu byli skazani na karę pozbawienia wolności
(art. 69 § 1 k.k.). Ograniczenie stosowania warunkowego zawieszenia wykonania kary
mogłoby jednak przyczynić się częstszego stosowania bezwzględnej kary pozbawienia
wolności. Ustawodawca w nowelizacji z 2015 r. wprowadził nie tylko wiele przepisów
umożliwiających szerokie stosowanie kar wolnościowych, nawet w przypadkach wyso-
kiego zagrożenia karą pozbawienia wolności, ale także wprowadził nowe rozwiązanie
(art. 37b k.k.) umożliwiające orzeczenie jednocześnie dwóch kar: karę pozbawienia
wolności i karę ograniczenia wolności. W uzasadnieniu rządowego projektu Kodeksu
karnego, nawiązując do regulacji z art. 37b k.k., podkreślono, że „istotnym novum jest
instytucja kary mieszanej jako kombinowanej formy represji prawnokarnej”. Użyte
w Uzasadnieniu... określenie „kara mieszana” (lub „kara łączona”) dość szybko przy-
jęło się w doktrynie prawa karnego. Trudno jednak bez zastrzeżeń zaakceptować takie
określenie. Po pierwsze, katalog kar obecnie obowiązującego kodeksu nie przewiduje
takiej kary. Po drugie, kara pozbawienia wolności nie „miesza się” z karą ograniczenia
wolności ani z jej elementami, następuje tylko sukcesywne wykonanie dwóch jedno-
rodzajowych, jednocześnie orzeczonych kar. Podobna sytuacja dotyczy, znanego od
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVI. Kary 371

dawna w ustawodawstwie karnym, orzeczenia jednocześnie dwóch jednorodzajowych


kar: kary pozbawienia wolności i kary grzywny. W doktrynie zawsze przyjmowano, że
są to dwie jednorodzajowe kary, mające swoje odrębne byty, a nie jedna kara „mieszana”.
Można zatem przyjąć, dla dalszych rozważań, że regulacja art. 37b k.k. wprowadziła
instytucję sekwencji (lub koniunkcji) dwóch kar: kary pozbawienia wolności i kary
ograniczenia wolności.

Zgodnie z art. 37b k.k. w sprawie o występek zagrożony karą pozbawienia wol- 538
ności sąd może orzec jednocześnie karę pozbawienia wolności i karę ogranicze-
nia wolności niezależnie od dolnej granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego
w ustawie za dany czyn:
1) karę pozbawienia wolności w wymiarze od 1 miesiąca do 3 miesięcy oraz karę
ograniczenia wolności od 1 miesiąca do 2 lat,
2) karę pozbawienia wolności w wymiarze od 1 miesiąca do 6 miesięcy (jeżeli górna
granica ustawowego zagrożenia wynosi przynajmniej 10 lat) oraz karę ogranicze-
nia wolności od 1 miesiąca do 2 lat.

W pierwszej kolejności wykonuje się karę pozbawienia wolności, chyba że ustawa sta-
nowi inaczej (art. 37b k.k.). Taki wyjątek przewidziany jest w art. 17a k.k.w.

Sekwencja (czy też koniunkcja) kar umożliwia stosowanie kary wolnościowej (kary 539
ograniczenia wolności) obok krótkoterminowych (kilkumiesięcznych) kar pozbawienia
wolności, wzmagając ich resocjalizacyjne oddziaływania, unika przy tym wad, zbyt często
orzekanych, krótkoterminowych (kilkumiesięcznych) kar pozbawienia wolności z wa-
runkowym zawieszeniem. Sekwencja kar, chociaż polega na jednoczesnym orzeczeniu
przez sąd dwóch rodzajów kar, nie stanowi sankcji kumulatywnej ani alternatywnej
– nie mają zatem do niej zastosowania przepisy o nadzwyczajnym złagodzeniu lub ob-
ostrzeniu, ani przepisy art. 38 § 1 k.k. Należy podkreślić, że sąd ma jedynie możliwość
orzeczenia jednocześnie dwóch kar, a na decyzję o takim orzeczeniu powinny wpływać
ogólne dyrektywy sądowego wymiaru kary (art. 53 k.k.).

ara lat pozba i ia ol o i


Kara 25 lat pozbawienia wolności została wprowadzona do przepisów Kodeksu karnego 540
z 1969 r. w miejsce uprzednio obowiązującej kary dożywotniego pozbawienia wolności.
Kara 25 lat pozbawienia wolności była wprawdzie karą zasadniczą, jednakże nie umiesz-
czono jej w formalnym katalogu tych kar, podkreślając jej szczególny charakter i zamienną
rolę w stosunku do kary śmierci. Kara 25 lat pozbawienia wolności była bowiem alternaty-
wą dla kary śmierci, jednakże można ją było również orzekać w innych wypadkach wska-
zanych w ustawie.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

372 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Kodeks karny z 1997 r. utrzymał karę 25 lat pozbawienia wolności, umieszczając


ją w katalogu kar (art. 32 pkt 4 k.k.). Występuje ona w alternatywie do kary po-
zbawienia wolności (np. art. 118 § 2, art. 122 § 1, art. 123 § 2 k.k.) bądź w alternatywie
do kary pozbawienia wolności i kary dożywotniego pozbawienia wolności (np. art. 117
§ 1, art. 120, art. 127 § 1, art. 148 § 1 k.k.).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie podkreślano, że kara 25 lat ma


charakter w pewnym sensie wyjątkowy i powinna być wymierzana, gdy nawet
15 lat pozbawienia wolności nie byłoby wystarczające dla realizacji wszystkich celów
kary. Karę 25 lat pozbawienia wolności należy zatem wymierzać za przestępstwa o wiel-
kim ładunku społecznej szkodliwości, popełnione w szczególnie odrażających okolicz-
nościach, wobec znacznie zdemoralizowanego sprawcy, który w związku z tym powinien
być poddany długotrwałemu procesowi resocjalizacji (wyrok SN z 9.03.1979 r., III KR
238/78, OSNPG 1979/8, poz. 102; wyrok SN z 20.12.1973 r., III KR 319/73, OSNKW
1974/4, poz. 62).

541 Karę 25 lat pozbawienia wolności należy stosować z dużą ostrożnością z uwagi
na jej dominującą eliminacyjną funkcję. Jej obecność w katalogu kar powinna
jednak, zgodnie z założeniami ustawodawcy, wpływać na rzadsze korzystanie z kary
dożywotniego pozbawienia wolności.

Kodeks karny nie przewiduje wyraźnych ograniczeń w stosowaniu tej kary. Można
ją zatem również stosować wobec sprawcy, który w czasie popełnienia przestępstwa
nie ukończył 18 lat (taki wniosek wynika z treści art. 54 § 2 k.k.). Pewne wątpliwości
budziła natomiast kwestia, czy można stosować tę karę wobec nieletnich, którzy ukoń-
czyli 15, a nie ukończyli 17 lat w czasie popełnienia przestępstwa. Ostatecznie problem
ten rozstrzygnął Sąd Najwyższy, który dopuścił możliwość stosowania tej kary wobec
nieletnich odpowiadających na podstawie art. 10 § 2 k.k. (wyrok SN z 22.09.1999 r.,
III KKN 195/99, OSNKW 1999/11–12, poz. 73).

542 Skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności może skorzystać z warunkowego zwolnienia
po upływie 15 lat (art. 78 § 3 k.k.), przy czym okres próby wynosi 10 lat (art. 80 § 3 k.k.).

ara o y ot i o pozba i ia ol o i
543 Kara dożywotniego pozbawienia wolności występowała w przepisach Kodeksu z 1932 r.
Wprawdzie kara ta nie należała do formalnego katalogu kar, jednakże przewidziana była
w sankcjach jako kara alternatywna obok kary śmierci. Po drugiej wojnie światowej licz-
ba przestępstw zagrożonych karą dożywotniego pozbawienia wolności zdecydowanie
wzrosła na skutek wprowadzenia szczególnie represyjnych ustaw specjalnych (np. dekret
z 13.06.1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy Pań-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVI. Kary 373

stwa, Dz.U. Nr 30, poz. 192 ze zm.). Kodeks karny z 1969 r. nie przewidywał kary dożywot-
niego pozbawienia wolności, natomiast zamiast tej kary wprowadził karę 25 lat pozbawie-
nia wolności jako alternatywną w stosunku do kary śmierci. Zasadnicza zmiana nastąpiła
w tym zakresie w 1995 r. Ustawa z 12.07.1995 r. (Dz.U. Nr 95, poz. 475), nowelizująca Ko-
deks karny, przewidziała moratorium na wykonanie kary śmierci, przywracając jednocześ-
nie karę dożywotniego pozbawienia wolności jako swoisty substytut objętej moratorium
kary śmierci.

Kodeks karny z 1997 r., rezygnując z kary śmierci, która nie da się pogodzić z za-
sadą godności człowieka i współczesnym systemem wartości, utrzymał w swoich
przepisach karę dożywotniego pozbawienia wolności. Zgodnie z założeniami usta-
wodawcy właśnie ta kara może pełnić funkcję zabezpieczenia społeczeństwa przed
najgroźniejszymi przestępcami, czyniąc zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości
w razie popełnienia najcięższych zbrodni (Uzasadnienie..., s. 137).

Kara dożywotniego pozbawienia wolności została po raz pierwszy wprowadzona do 544


formalnego katalogu kar (art. 32 pkt 5) w Kodeksie z 1997 r. Wprawdzie Kodeks nie
nadał tej karze expressis verbis charakteru wyjątkowego, jednakże wiele przepisów
wskazuje, że kara ta ma charakter wyjątkowy. Kara dożywotniego pozbawienia wol-
ności przewidziana jest w niewielu sankcjach karnych, przy czym zawsze występuje
w alternatywie do kary 25 lat pozbawienia wolności. Na wyjątkowy charakter tej kary
wskazuje też umieszczenie jej na ostatnim miejscu w katalogu kar oraz podmiotowe
ograniczenia jej orzekania. Zgodnie z art. 54 § 2 k.k. kara dożywotniego pozbawienia
wolności nie może być bowiem orzekana wobec sprawców, którzy w czasie popełnienia
przestępstwa nie ukończyli 18 lat.

Kara dożywotniego pozbawienia wolności pełni przede wszystkim funkcję za-


bezpieczającą, izolując najgroźniejszych, niebezpiecznych sprawców najcięższych
zbrodni od społeczeństwa, a także uniemożliwia sprawcy przestępstwa popełnienie
następnych przestępstw. Kara dożywotniego pozbawienia wolności nie jest jednak karą
obligatoryjną, nie występuje w żadnej sankcji karnej samodzielnie, a ponadto skazany
może być warunkowo zwolniony. Przy takiej regulacji, obok dominującej funkcji zabez-
pieczającej, można dopatrzeć się w niej również pewnych akcentów resocjalizacyjnych.

Kara dożywotniego pozbawienia wolności ma swoich zdecydowanych prze- 545


ciwników. W krytyce tej kary podnosi się, że jest ona sprzeczna z postulatami
wysuwanymi przez naukę prawa karnego, m.in. jest sankcją z rodzaju sankcji nieozna-
czonych, narusza poprzez zbyt długi czas trwania zasadę indywidualizacji oraz funkcję
indywidualno-prewencyjną, daje fałszywe poczucie zabezpieczenia społeczeństwa przed
przestępcami (R. Zawłocki, Przeciw karze dożywotniego pozbawienia wolności w polskim
prawie karnym, RPEiS 1996/2, s. 111–118). Przeciw tej karze przemawia także – zda-
niem niektórych autorów – wiele względów natury kryminologicznej. Nie ma bowiem
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

374 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

żadnych empirycznych dowodów potwierdzających jej odstraszający charakter ani też że


zrezygnowanie z niej doprowadzi do wzrostu liczby przestępstw (J. Szumski, Problemy
kary dożywotniego pozbawienia wolności, PiP 1996/1, s. 17–18).

546 W regulacji kary dożywotniego pozbawienia wolności w Kodeksie z 1997 r. zwraca uwagę
możliwość skorzystania przez skazanego z warunkowego zwolnienia, jeżeli zostanie
spełniona przesłanka materialna z art. 77 § 1 k.k. Wprawdzie kara dożywotniego po-
zbawienia wolności staje się przez to swoistą karą terminową, jednakże brak możliwości
skorzystania z warunkowego zwolnienia przyniósłby wiele ujemnych konsekwencji.
Skazany na tę karę (wobec braku kary śmierci) byłby praktycznie bezkarny, nie zależałoby
mu na poprawnym zachowaniu w zakładzie, ponadto mimo osiągniętej resocjalizacji
sprawca musiałby nadal przebywać w zakładzie karnym, co mogłoby zniweczyć osiąg-
nięte pozytywne rezultaty. Brak możliwości skorzystania z warunkowego zwolnienia
byłby rozwiązaniem niehumanitarnym, sprzecznym z zasadami godności człowieka
oraz niezgodnym ze standardami praw człowieka.

547 Kodeks karny przyjął jako minimum do warunkowego zwolnienia odbycie


25 lat kary (art. 78 § 3 k.k.). Okres próby wynosi wówczas 10 lat (art. 80 § 3 k.k.),
oddanie pod dozór jest obowiązkowe (art. 159 § 1 k.k.w.). Przyjęcie 25 lat jako nie-
zbędnego minimum do skorzystania z warunkowego zwolnienia skazanego na karę
dożywotniego pozbawienia wolności zostało w doktrynie negatywnie ocenione – jako
zbyt długie i zbyt rygorystyczne na tle innych ustawodawstw zachodnioeuropejskich
(J. Szumski, Problemy..., s. 16; J. Zagórski, Kara dożywotniego pozbawienia wolności
– aspekty prawnokarne i penitencjarne, PiP 2000/10, s. 83). Podobne zastrzeżenia budzić
może art. 77 § 2 k.k., który daje sądowi możliwość wyznaczenia surowszego ograniczenia
skorzystania przez skazanego z warunkowego zwolnienia, np. określając to minimum
na 30 lub 40 lat. Takie rozwiązanie, choć kontrowersyjne, jest kompromisem między
postulatami całkowitego wyłączenia możliwości stosowania warunkowego zwolnienia
skazanych na karę dożywotniego pozbawienia wolności a postulatami zdecydowanego
obniżenia wymaganego minimum do warunkowego zwolnienia skazanych na tę karę.

it ratura uzup ia a
Buchała K., Kara grzywny, problem orzekania i nowelizacji kodeksu, Pal. 1988/6
Buchała K., Niektóre problemy wymiaru kar najsurowszych, PiP 1976/8–9
Buchała K., System kar, środków karnych i zabezpieczających w projekcie k.k., PiP 1991/6
Cieślak M., Problem kary śmierci, PiP 1966/12
Dadak W., Grzywna samoistna w stawkach dziennych. Aspekty prawnokarne i kryminologiczne,
Warszawa 2011
Giętkowski R., Kara ograniczenia wolności w polskim prawie karnym, Warszawa 2006
Grześkowiak A., Kara śmierci w polskim prawie karnym, Toruń 1982
Grześkowiak A., Znieść karę śmierci, Pal. 1982/9–10
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVI. Kary 375

Jasiński J., Głos przeciw karze śmierci, PiP 1981/9–10


Kalisz T., Treść i elementy kształtujące karę ograniczenia wolności, „Ius Novum” 2016/3
Kary jako podstawowe sankcje w prawie karnym, red. D. Mucha, S. Hoc, Opole 2018
Kolasiński B., Kara grzywny w kodeksie karnym, Prok. i Pr. 1999/3
Konarska-Wrzosek V., Projektowane zmiany w prawie karnym w zakresie kary grzywny i dyrektyw
jej wymiaru, PiP 2001/5
Korecki J., Kara 25 lat pozbawienia wolności w Polsce, Warszawa 1988
Kubicki L., Kara ograniczenia wolności w świetle doświadczeń pierwszego trzylecia, Pal. 1974/3
Kubicki L., Skupiński J., Wojciechowska J., Kara ograniczenia wolności w praktyce sądowej (wnioski
z badań aktowych), PiP 1972/12
Kunicka-Michalska B., W sprawie modelu kary ograniczenia wolności, PPK 1990/1
Majewski J., Grzywna w projekcie nowego k.k., PS 1994/11–12
Majewski J., O niektórych wątpliwościach związanych z wykładnią przepisów dotyczących orzekania
grzywny w nowym k.k., Pal. 1998/3–4
Małecki M., Sekwencja krótkoterminowej kary pozbawienia wolności kary ograniczenia wolności
(art. 37bk.k). – zagadnienia podstawowe, Pal. 2015/7–8
Marek A., Polskie prawo karne na tle standardów europejskich, PiP 1994/5
Marek A., Problemy penalizacji przestępczości zorganizowanej [w:] Prace ofiarowane Pani Profesor
Oktawii Górniok, Katowice 1996
Marek A., Problemy regulacji prawnej i orzekania kary grzywny, PiP 2003/2
Marek A., Rola kary pozbawienia wolności na tle tendencji w polityce kryminalnej [w:] Księga jubi-
leuszowa więziennictwa, Warszawa 1990
Melezini M., System stawek dziennych przy wymiarze grzywny, NP 1982/3–4
Melezini M., System wymiaru grzywien w nowym k.k., MoP 1998/3
Melezini M., Z problmatyki kodeksowej regulacji kary ograniczenia wolności [w:] Na styku prawa
karnego i prawa o wykroczeniach. Zagadnienia materialnoprawne oraz procesowe. Księga jubi-
leuszowa dedykowana Profesorowi Markowi Bojarskiemu, Tom 1, Wrocław 2016
Michałek A., Kara ograniczenia wolności w teorii i praktyce orzeczniczej, Lublin 2018
Pawela S., Prawo karne wykonawcze. Zarys wykładu, Kraków 2003
Sienkiewicz Z., Kilka uwag o karze grzywny w świetle nowelizacji kodeksu karnego [w:] Prawo wo-
bec problemów społecznych. Księga jubileuszowa Profesor Eleonory Zielińskiej, Warszawa 2016
Sienkiewicz Z., Z problematyki kary ograniczenia wolności w świetle nowelizacji kodeksu karnego
[w:] Nowa kodyfikacja prawa karnego, Tom XLVIII, Wrocław 2018
Skupiński J., Kara ograniczenia wolności w polskim prawie karnym powszechnym – jej istota, geneza
i prawnomiędzynarodowe uwarunkowania, SP 1992/4
Sługocki L., Kara grzywny samoistnej i jej wykonanie, Warszawa 1984
Sługocki L., Trudności związane z wykonywaniem zastępczej kary pozbawienia wolności za nieuisz-
czoną grzywnę, Pal. 1986/10–11
System prawa karnego, t. 6, Kary i środki karne. Poddanie sprawcy próbie, red. M. Melezini, War-
szawa 2016
Sroka T., Koncepcja jedności kary ograniczenia wolności w nowym modelu tej kary po nowelizacji
z 20.02.2015 r., Pal. 2015/7–8
Szczygieł G.B., Kilka refleksji na temat art. 37b [w:] O stabilność kodeksu karnego w świetle realiów.
Księga jubileuszowa prof.zw. dra hab. Stanisława Hoca, tom II, Opole 2018
Szewczyk M., Kara pracy na cele społeczne na tle rozważań o przestępstwie i karze. Studium praw-
noporównawcze, Kraków 1996
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

376 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Szkotnicki W., Nowa regulacja prawna grzywny w projektowanych zmianach prawa karnego, Prok.
i Pr. 1995/5
Szumski J., Kara ograniczenia wolności w nowym k.k., Prok. i Pr. 1997/10
Szumski J., Kara zastępcza za nieuiszczoną grzywnę w świetle ustawodawstwa i praktyki sądowej,
PiP 2000/11
Szumski J., O celowości recepcji systemu grzywien stawek dziennych, PiP 1991/2
Szumski J., Problemy kary dożywotniego pozbawienia wolności, PiP 1996/1
Szumski J., Uwagi o samoistnej karze grzywny, Prok. i Pr. 1999/1
Śliwowski J., Kara ograniczenia wolności, Warszawa 1973
Śliwowski J., Kara pozbawienia wolności we współczesnym świecie. Rozważania penitencjarne i pe-
nologiczne, Warszawa 1981
Wąsik J., Kara dożywotniego więzienia w Polsce, Warszawa 1963
Wąsik J., Projekt „reanimacji” kary dożywotniego pozbawienia wolności [w:] Problemy prawa kar-
nego, Lublin 1993
Wilk L., Kara dożywotniego pozbawienia wolności i problemy jej łagodzenia, PiP 1998/6
Wojciechowska J., Czy uchwalimy kodeks karny znoszący karę śmierci? [w:] Problemy nauk penalnych.
Prace ofiarowane Profesor Oktawii Górniok, Katowice 1996
Wojciechowska J., Kara ograniczenia wolności w świetle projektu k.k. [w:] Problemy kodyfikacji prawa
karnego. Księga ku czci profesoraMariana Cieślaka, Kraków 1993
Wojciechowska J., Zastępcza kara pozbawienia wolności w świetle danych statystycznych (1982–1987),
PPK 1990/1
Wróbel W., Grzywna w nowym k.k. [w:] Nowa kodyfikacja karna. Kodeks karny, Krótkie komentarze,
Warszawa 1998
Zagórski J., Kara dożywotniego pozbawienia wolności – aspekty prawnokarne i penitencjarne, PiP
2000/10
Zawłocki R., Przeciw karze dożywotniego pozbawienia wolności w polskim prawie karnym, RPEiS
1996/2
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVII. Środki karne 377

Rozdział II

ŚR I R E

1. Uwagi ogólne
Kodeks karny z 1997 r., zamiast przewidzianego w dawnym Kodeksie karnym z 1969 r. 548
katalogu kar dodatkowych, wprowadził w rozdziale V katalog środków karnych. Nie
była to jednak wyłącznie zmiana intytulacji. Jak podkreślono bowiem w Uzasadnieniu...
(s. 136), nazwa „kary dodatkowe” straciła swój sens z uwagi na szerokie możliwości po-
przestania na orzeczeniu samego tylko środka karnego, bez orzekania kary. W katalogu
środków karnych znalazły miejsce niektóre uprzednio obowiązujące „kary dodatkowe”
(art. 39 pkt 1, 2, 3 i 8 k.k.):
1) pozbawienie praw publicznych,
2) zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania określonego zawodu
lub prowadzenia określonej działalności gospodarczej,
3) zakaz prowadzenia pojazdów,
4) podanie wyroku do publicznej wiadomości.

Wprowadzono też wówczas nowe środki karne: obowiązek naprawienia szkody, nawiąz-
ka, świadczenie pieniężne. Wprawdzie obowiązek naprawienia szkody oraz nawiązka
były znane uprzedniemu ustawodawstwu, jednakże były odmiennie unormowane i nie
należały do katalogu „kar dodatkowych”.

Nowelizacją z 27.07.2005 r. wprowadzono do katalogu środków karnych dwa, niezna-


ne dotychczasowemu ustawodawstwu, zakazy i obowiązki. Są to: zakaz prowadzenia
działalności związanej z wychowaniem, leczeniem, edukacją małoletnich lub z opie-
ką nad nimi (art. 39 pkt 2a k.k.) oraz obowiązek powstrzymania się od przebywania
w określonych środowiskach lub miejscach, zakaz kontaktowania się z określonymi
osobami lub zakaz opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu (art. 39
pkt 2b k.k.). W następnych latach dodano kolejne nowe środki karne – zakaz wstępu na
imprezę masową (dodany do art. 39 k.k. pkt 2c), wprowadzony ustawą z 20.03.2009 r.
o bezpieczeństwie imprez masowych (Dz.U. z 2019 r. poz. 2171), zakaz wstępu do
ośrodków gier i uczestnictwa w grach hazardowych (dodany do art. 39 k.k. pkt 2d),
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

378 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

wprowadzony ustawą z 19.11.2009 r. o grach hazardowych (Dz.U. z 2019 r. poz. 847


ze zm.) oraz nakaz opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym (do-
dany do art. 39 pkt 2e k.k.), wprowadzony ustawą z 10.06.2010 r. o zmianie ustawy
o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 125,
poz. 842). Przepisami tej ustawy wprowadzono też zakaz zbliżania się do określonych
osób (dodany do art. 39 k.k. pkt 2b). Z kolei nowelizacją z 5.11.2009 r. (Dz.U. Nr 206,
poz. 1589 ze zm.) wprowadzono obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę
(dodany do art. 39 k.k. pkt 5).

549 W katalogu środków karnych nie przewidziano natomiast obowiązującej w Kodeksie


z 1969 r. kary pozbawienia praw rodzicielskich i opiekuńczych oraz kary konfiskaty
mienia. Rezygnacja z kary pozbawienia praw rodzicielskich i opiekuńczych podyktowana
była potrzebą lepszej ochrony interesów małoletniego. Ustawodawca uznał bowiem, że
w sprawach małoletnich bardziej kompetentny jest sąd rodzinny i jemu należy pozosta-
wić orzecznictwo w sprawach małoletnich. Jeżeli zatem popełnione zostało przestępstwo
na szkodę małoletniego lub we współdziałaniu z nim, sąd, uznając za celowe orzeczenie
pozbawienia lub ograniczenia praw rodzicielskich lub opiekuńczych, zawiadamiał o tym
właściwy sąd rodzinny (art. 51 k.k.). Przepis ten został uchylony ustawą z 20.02.2015 r.
o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 396).

Zupełnie inne racje leżały u podstaw rezygnacji z konfiskaty mienia. Konfiskata mienia
była anachronizmem w polskim prawie karnym. Poważne zastrzeżenia budziła obli-
gatoryjność jej orzekania, szeroki zakres stosowania, możliwość orzeczenia nie tylko
części, ale całości mienia. Konfiskata mienia w regulacji Kodeksu karnego z 1969 r. była
przede wszystkim odwetem, i to odwetem nieodpowiadającym społecznemu odczuciu
sprawiedliwości (I. Rzeplińska, Konfiskata mienia. Studium z historii polityki kryminalnej,
Warszawa 1997, s. 54–60, 79–82). Lukę po usuniętej konfiskacie mienia wypełnił nowy
przepis regulujący przepadek korzyści majątkowej osiągniętej chociażby pośrednio
z przestępstwa (art. 45 k.k.). Mimo pewnych podobieństw odcina się on zdecydowanie
od poprzedniej represyjnej regulacji konfiskaty mienia. Najistotniejszy jest tu warunek
wystąpienia związku między przestępstwem a uzyskaną korzyścią majątkową.

Nowelizacja kodeksu karnego z 2015 r. dokonała nowego skatalogowania środków


reakcji karnoprawnej, przewidując obok kar (rozdział IV) i środków karnych, (rozdział
V), odrębną grupę środków o dolegliwości majątkowej i charakterze kompensacyjnym,
zatytułowaną „Przepadek i środki kompensacyjne” (rozdział Va).

Do środków karnych, po nowelizacji z 2015 r., należą, zgodnie z art. 39 k.k.:


1) pozbawienie praw publicznych;
2) zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania określonego zawodu
lub prowadzenia określonej działalności gospodarczej;
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVII. Środki karne 379

3) zakaz prowadzenia działalności związanej z wychowaniem, leczeniem i edukacją


małoletnich lub opieką nad nimi;
4) zakaz przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, kontaktowania
się z określonymi osobami, zbliżania się do określonych osób lub opuszczenia
określonego miejsca pobytu bez zgody sądu;
5) zakaz wstępu na imprezę masową;
6) zakaz wstępu do ośrodków gier i uczestnictwa w grach hazardowych;
7) nakaz okresowego opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzo-
nym;
8) zakaz prowadzenia pojazdów;
9) świadczenie pieniężne;
10) podanie wyroku do publicznej wiadomości.

Środki karne, podobnie jak kary, zawierają w sobie mniejszy lub większy sto- 550
pień dolegliwości. Treść ich odpowiada zatem treści kary. Różnice między ka-
rami i środkami karnymi mają zatem charakter bardziej formalny niż merytoryczny
(M. Szewczyk, System środków karnychw projekcie nowego kodeksu karnego [w:] Problemy
kodyfikacji prawa karnego. Księga ku czci profesora Mariana Cieślaka, red. S. Waltoś,
Kraków 1993, s. 154). Środki karne nie występują bowiem tak jak kary w sankcjach
przepisów karnych, a zatem orzeka się je tylko wówczas, gdy przepis ustawy tak stanowi.

Środki karne z uwagi na swój mieszany charakter mogą pełnić różne funkcje 551
penalne. Nie ulega wątpliwości, że większość z nich pełni wyraźnie funkcję pre-
wencyjną. Należy wymienić tu przede wszystkim zakaz prowadzenia pojazdów, zakaz
wykonywania określonego zawodu, zajmowania określonego stanowiska lub prowa-
dzenia określonej działalności gospodarczej, zakaz prowadzenia działalności związanej
z wychowaniem, leczeniem i edukacją małoletnich oraz opieką nad nimi czy zakaz
przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, kontaktowania się z określo-
nymi osobami, zakaz wstępu na imprezę masową oraz zakaz wstępu do ośrodków gier
i uczestnictwa w grach hazardowych. Nie oznacza to jednak, aby wymienione środki
karne pozbawione były elementu represji, jednakże funkcja prewencyjna jest tu zde-
cydowanie dominująca.

W innych środkach karnych przeważa funkcja kompensacyjna. Dominuje ona


w obowiązku naprawienia szkody i nawiązce, która jest orzekana na rzecz po-
krzywdzonego (art. 46 § 2 k.k.). Funkcję kompensacyjną można też dostrzec w nawiązce
orzekanej na cele społeczne czy w świadczeniu pieniężnym, jeżeli istnieje związek między
popełnionym przestępstwem a podmiotem, na rzecz którego jest orzekany ten środek
karny (np. art. 47 § 2 k.k.).

Inne środki karne: pozbawienie praw publicznych czy podanie wyroku do pub-
licznej wiadomości, mają zdecydowanie represyjny charakter. Trudno jednak
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

380 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

odmówić im pełnienia – choć w mniejszym stopniu – prewencyjnej roli, szczególnie


w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

552 Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, pozbawienie praw publicznych (art. 39 pkt 1 k.k.)
oraz zakazy i nakaz (art. 39 pkt 2d i 2e k.k.) orzeka się w latach od roku do 10 lat,
natomiast zakaz oraz obowiązek określony w art. 39 pkt 2a, 2b i 3 k.k. orzeka się w latach
od roku do 15 lat, zakaz wymieniony w art. 39 pkt 2c orzeka się w latach od lat 2 do 6. Od
reguły określonej w art. 43 § 1 k.k. mogą być przewidziane wyjątki. Taki wyjątek reguluje
art. 67 § 3 k.k., który stanowi, że w przypadku warunkowego umorzenia postępowania
zakaz prowadzenia pojazdów może być orzeczony na okres do 2 lat. Zakaz prowadzenia
pojazdów nie występuje tu jednak jako środek karny, ale środek probacyjny. Niektóre
zakazy mogą być orzekane dożywotnio w ściśle przez ustawę określonych wypadkach.

553 Pozbawienie praw publicznych, zakazy i nakazy obowiązują od uprawomocnienia się


orzeczenia (art. 43 § 2 k.k.), przy czym okres, na który orzeczono zakazy, nie biegnie
w czasie odbywania kary pozbawienia wolności, chociażby orzeczonej za inne prze-
stępstwo (art. 43 § 2a k.k.). W razie warunkowego zwolnienia z reszty odbycia kary
pozbawienia wolności bieg okresu orzeczonego środka karnego rozpoczyna się z chwilą
wyjścia na wolność, a nie z chwilą ukończenia okresu próby.

Okres, na który orzeczono środek karny, może ulec skróceniu. Zgodnie z art. 84 § 1 k.k.
sąd po upływie połowy okresu, na który orzeczono pozbawienie praw publicznych lub
zakazy (art. 39 pkt 1–3 k.k.), może uznać je za wykonane, jeżeli sprawca przestrzegał
porządku prawnego, a środek ten był w stosunku do niego wykonywany przynajmniej
przez rok. Z możliwości takiej nie może jednak skorzystać sprawca, wobec którego
orzeczono na podstawie art. 41 § 1a albo art. 42 § 2 k.k. środki karne wymienione
w art. 39 pkt 2, 2a i 3 k.k. (art. 84 § 2 k.k.) Taki zakaz dotyczy jednak tylko powyższych
środków karnych orzekanych terminowo. Jeżeli natomiast środek karny został orze-
czony dożywotnio, sąd, zgodnie z art. 84 § 2a k.k. może uznać go za wykonany, pod
następującymi warunkami:
a) skazany przestrzegał porządku prawnego;
b) nie zachodzi obawa ponownego popełnienia przestępstwa podobnego do tego, za
które orzeczono środek karny;
c) środek karny był w stosunku do skazanego wykonywany przynajmniej 15 lat.

Powyższa, nowa regulacja, przewidująca możliwość skrócenia okresu do uznania wyko-


nania środków karnych orzekanych dożywotnio, odpowiada zasadzie humanitaryzmu.
Brak bowiem tego przepisu uniemożliwiałby zatarcie skazania, które w przypadku do-
żywotniego orzeczenia nie mogłoby nigdy nastąpić. Zgodnie bowiem z art. 107 § 6 k.k.,
jeżeli orzeczono środek karny, przepadek lub środek kompensacyjny, zatarcie skazania
nie może nastąpić przed wykonaniem środka karnego, jego darowaniem albo przedaw-
nieniem jego wykonania.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVII. Środki karne 381

Środki karne można orzekać pojedynczo lub kumulatywnie, należy jednak zważać,
aby kumulacja tych środków nie zwiększyła wydatnie dolegliwości, szczególnie wów-
czas, gdy są one orzekane obok kary. Decyzja o orzeczeniu kilku środków karnych
bądź o orzeczeniu ich obok kary powinna uwzględniać wskazania ogólnych dyrektyw
sądowego wymiaru kary.

Zgodnie z założeniami nowej polityki karnej dominującą rolę w zwalczaniu drob- 554
nej i średniej przestępczości powinny pełnić kary wolnościowe i środki karne.
O nowej, istotnej roli środków karnych w polityce karnej przekonuje dyrektywa zawarta
w art. 58 § 1 k.k., wskazująca na pierwszeństwo orzekania kar wolnościowych i środków
karnych przed karą pozbawienia, jeżeli ustawa przewiduje możliwość wyboru kary,
a zagrożenie karą pozbawienia wolności nie przekracza 5 lat. Dyrektywę tę uzupełnia
art. 59 k.k. umożliwiający samoistne orzekanie środka karnego. Jeżeli bowiem prze-
stępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 3 lat albo karą
łagodniejszego rodzaju i społeczna szkodliwość nie jest znaczna, sąd może odstąpić
od wymierzenia kary, jeżeli orzeka jednocześnie środek karny przepadku lub środek
kompensacyjny, a cele kary zostaną w ten sposób spełnione. Zważywszy na sankcje
karne Kodeksu karnego z 1997 r., możliwości samoistnego orzekania środka karnego
na podstawie art. 59 k.k. są bardzo szerokie.

Samoistne orzeczenie środka karnego jest możliwe również w przypadkach 555


nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 60 § 7 k.k.) oraz w przypadkach odstą-
pienia od wymierzenia kary (art. 61 k.k.). Chodzi tu o „wypadki wskazane w ustawie”
oraz wypadek określony w art. 60 § 3 k.k., zwłaszcza gdy rola sprawcy w popełnieniu
przestępstwa była podrzędna, a przekazane informacje przyczyniły się do zapobieżenia
popełnieniu innego przestępstwa. Odstępując od wymierzenia kary, sąd może orzec
samoistnie środki karne, o ile zachodzą podstawy do ich orzeczenia (odstąpienie nie-
zupełne), ale też nawet odstąpić od wymierzenia nie tylko kary, ale i środków karnych,
nawiązki czy przepadku, chociażby jego orzeczenie było obowiązkowe (odstąpienie
zupełne – art. 61 § 2 k.k.).

2. Pozbawienie praw publicznych


Kodeks karny utrzymał w katalogu środków karnych pozbawienie praw publicznych 556
(art. 39 pkt 1). Mimo wyraźnie represyjnego charakteru tego środka karnego należy
podkreślić istotne zmiany, jakim uległa nie tylko treść, ale przede wszystkim zakres
jego stosowania.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

382 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Zgodnie z art. 40 § 1 k.k. pozbawienie praw publicznych obejmuje utratę:


1) czynnego i biernego prawa wyborczego do organu władzy publicznej, organu sa-
morządu zawodowego lub gospodarczego;
2) prawa do udziału w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości;
3) prawa do pełnienia funkcji w organach i instytucjach państwowych i samorządu
terytorialnego lub zawodowego;
4) orderów, odznaczeń i tytułów honorowych oraz zdolności do ich uzyskania
w czasie trwania zakazu. W stosunku do żołnierzy pozbawienie praw publicz-
nych powoduje utratę posiadanego stopnia wojskowego i powrót do stopnia sze-
regowca.

557 Utrata czynnego i biernego prawa wyborczego odnosi się do elekcji do organów władzy
państwowej (np. do Sejmu, Senatu, rad gminy), ale też do samorządu zawodowego
lub gospodarczego (np. izby lekarskie, adwokackie, radcowskie). W treści tego środka
mieści się też utrata prawa do pełnienia funkcji w organach i instytucjach państwowych
i samorządu terytorialnego. Mówiąc o „pełnieniu funkcji” w wymienionych organach
i instytucjach, ustawodawca nie miał na myśli sprawców, którzy pełnią jakąkolwiek
funkcję (gdyż obejmowałoby to każdego pracownika organów państwowych i samo-
rządowych), ale tylko takie funkcje, w rezultacie których określona osoba uprawniona
jest do wydawania decyzji administracyjnych, chociażby o charakterze członka organu
kolegialnego (W. Wróbel, Środki karnew projekcie kodeksu karnego, cz. I, PS 1994/7–8,
s. 100). Utrata prawa do udziału w wymiarze sprawiedliwości obejmuje przede wszystkim
sędziów, ale także prokuratorów, obrońców, pełnomocników, członków komisji dyscy-
plinarnej i zawodowej (J. Szumski [w:] M. Kalitowski i in., Kodeks karny. Komentarz,
t. 2 (art. 32–116), Gdańsk 1999, s. 42).

Nie uległa zmianie wchodząca w treść pozbawienia praw publicznych utrata orderów,
odznaczeń i tytułów honorowych. W zakresie tego środka karnego nie mieści się nato-
miast pozbawienie tytułów stwierdzających kwalifikacje zawodowe lub stopnie naukowe.

Pozbawienie praw publicznych oznacza, iż skazany nie tylko traci wymienione


prawa, ale również traci zdolność do ich nabycia w okresie trwania tego środka
karnego. Zdolność do ponownego nabycia wymienionych w art. 40 § 1 k.k. praw skazany
nabywa dopiero po upływie okresu, na który nastąpiło orzeczenie.

558 Zakres stosowania pozbawienia praw publicznych został – w porównaniu z regulacją


w Kodeksie z 1969 r. – wyraźnie ograniczony. W poprzednim Kodeksie pozbawienie
praw publicznych orzekane było obligatoryjnie w razie skazania za zbrodnię, fakulta-
tywnie zaś, jeżeli sprawcę skazano na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż
rok za występek popełniony z niskich pobudek. Odejściem od represyjnego charakteru
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVII. Środki karne 383

tego środka karnego jest rezygnacja z obligatoryjnego jego orzekania oraz nowa, mniej
represyjna regulacja podstaw fakultatywnego orzekania pozbawienia praw publicznych.

Obecnie orzeczenie tego środka karnego jest możliwe tylko wówczas, gdy sprawca
zostanie skazany na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 3 lat, za prze-
stępstwo popełnione w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie (art. 40
§ 2 k.k.). Kodeks karny nie precyzuje określenia „motywacji zasługującej na szczególne
potępienie”. Wprawdzie pojęcie motywacji jest zbliżone do dawniej występującego
pojęcia „pobudki”, jednakże w motywacji chodzi nie tylko o przeżycia emocjonalne,
ale o pewien proces podejmowania decyzji (proces motywacyjny), w którym przeżycia
(np. gniew, nienawiść) popychają do działania i je ukierunkowują. Trudno określić, jakie
zachowania sprawcy zasługują na „szczególne potępienie”. Przy tak ocennym określeniu
należy odrębnie rozważać każdy konkretny przypadek. Ważne jest jednak, aby była to
motywacja jaskrawo naganna, wywołująca w społeczeństwie silne reakcje impulsywne,
takie jak obruszenie, potępienie, gniew (wyrok SA w Lublinie z 27.04.1999 r., II AKa
12/99, OSP 2000/9, poz. 127).

Pozbawienie praw publicznych orzeka się na okres od roku do 10 lat i wymierza się
w latach (art. 43 § 1 k.k.).

akaz za mo a ia okr lo o sta o iska


yko y a ia okr lo o za o u lub pro a z ia
okr lo zia al o i ospo ar z
Zakaz zajmowania określonego stanowiska lub wykonywania określonego zawodu 559
może być orzeczony na podstawie art. 41 § 1 k.k. w dwóch przypadkach, jeżeli
sprawca:
1) nadużył przy popełnieniu przestępstwa stanowiska lub wykonywanego zawodu
albo
2) okazał, że dalsze zajmowanie stanowiska lub wykonywanie zawodu zagraża
istotnym dobrom chronionym prawem.

W wypadkach nadużycia przy popełnieniu przestępstwa stanowiska lub wy-


konywanego zawodu musi występować ścisły związek między popełnionym
przestępstwem a zajmowanym stanowiskiem lub zawodem. Sprawca działa zatem for-
malnie w ramach uprawnień związanych z wykonywanym zawodem, ale umyślnie czyni
niewłaściwy użytek z owych uprawnień, wykorzystuje je przy popełnieniu przestępstwa
(wyrok SN z 9.05.1996 r., III KKN 15/96, OSNKW 1996/9–10, poz. 55).

W przypadku natomiast wystąpienia drugiej przesłanki z art. 41 § 1 k.k., gdy


okaże się, że dalsze zajmowanie stanowiska lub wykonywanie zawodu zagraża
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

384 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

istotnym dobrom chronionym prawem, można orzec zakaz, o którym mowa w art. 41
§ 1 k.k., nawet wówczas, gdy nie ma bezpośredniego związku między czynem sprawcy
a zajmowanym stanowiskiem lub zawodem, musi być natomiast zagrożenie dla istotnych
dóbr chronionych prawem.

560 W razie spełnienia wspomnianych przesłanek z art. 41 § 1 k.k. sąd może orzec
zakaz zajmowania określonego stanowiska lub wykonywania określonego
zawodu. Zawodem jest każde zajęcie lub działalność, która wymaga umiejętności,
wiedzy; jest to fachowe stałe wykonywanie danego zajęcia (zawód lekarza, adwokata,
sędziego, pielęgniarki). Najczęściej jest to zajęcie zarobkowe, choć możliwe jest jego
wykonywanie nieodpłatnie albo doraźnie nieodpłatnie (K. Buchała [w:] Kodeks karny...,
s. 339). Stanowiskiem jest natomiast pozycja zajmowana przez daną osobę w danym
środowisku, otoczeniu, pozycja w hierarchii zawodowej czy służbowej. Chodzi tu o po-
zycję zajmowaną w hierarchii urzędów, instytucji centralnych, samorządu terytorialnego,
organizacjach zawodowych lub gospodarczych (K. Buchała [w:] Kodeks karny..., s. 339).

Mimo że zakaz zajmowania określonego stanowiska albo wykonywania określonego


zawodu wymieniony został w jednym art. 39 pkt 2 k.k., jego przesłanki zaś w art. 41
§ 1 k.k., są to dwa różne środki karne, które mogą być oddzielnie orzekane.

561 W art. 41 § 2 k.k. uregulowano natomiast przesłanki orzeczenia zakazu prowa-


dzenia określonej działalności gospodarczej. Zakres orzekania tego środka
karnego został rozszerzony, nie ogranicza się bowiem do „przypadków wskazanych
w ustawie” – tak jak stanowił Kodeks karny z 1969 r. – ale umożliwia orzeczenie tego
środka karnego, gdy zostaną spełnione przesłanki z art. 41 § 2 k.k., a mianowicie gdy:
1) przestępstwo pozostaje w związku z prowadzeniem określonej działalności go-
spodarczej;
2) dalsze prowadzenie danej działalności gospodarczej zagraża istotnym dobrom
chronionym prawem.

Mimo zatem rozszerzenia w Kodeksie karnym z 1997 r. zakresu stosowania zakazu


prowadzenia określonej działalności gospodarczej, podkreślono wyraźnie konieczność
istnienia związku popełnionego przestępstwa z prowadzoną działalnością gospodar-
czą, a także ustalenia, że dalsze prowadzenie tej działalności zagraża nie tyle dobrom
prawnym, ile „istotnym” dobrom prawnym.

Działalnością gospodarczą jest zorganizowana działalność zarobkowa, wykony-


wana we własnym imieniu i w sposób ciągły (art. 3 ustawy z 6.03.2019 r. – Prawo
przedsiębiorców, Dz.U. poz. 1292 ze zm.). Działalność gospodarcza nie wymaga specjal-
nej wiedzy czy kwalifikacji. Wystarczy wpis do rejestru przedsiębiorców (art. 17 ustawy).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVII. Środki karne 385

Zakaz zajmowania określonego stanowiska, wykonywania określonego zawodu oraz 562


prowadzenia określonej działalności gospodarczej pełni przede wszystkim funkcję
prewencyjną. Zmiany w regulacji tego środka karnego zmniejszyły jego represyjność.
Rezygnacja z podstaw obligatoryjnego orzekania zakazu zajmowania określonego stano-
wiska lub wykonywania określonego zawodu na rzecz fakultatywności stwarza sędziom
możliwość bardziej racjonalnego jego stosowania.

Zakaz zajmowania stanowiska lub wykonywania określonego zawodu orzeka się w latach
na okres od roku do lat 15 (art. 43 § 1 k.k.).

akaz pro a z ia zia al o i z i za


z y o a i m l z i m uka ma ol t i
lub opi k a imi
Ustawa z 27.07.2005 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy – Kodeks postępo- 563
wania karnego i ustawy – Kodeks karny wykonawczy (Dz.U. Nr 163, poz. 1363 ze zm.)
wprowadziła nowy, nieznany dotąd środek karny polegający na zakazie prowadzenia
działalności związanej z wychowaniem, leczeniem, edukacją małoletnich lub opieką
nad nimi (art. 39 pkt 2a k.k.). Przesłanki jego orzeczenia, określone w art. 41 § 1a k.k.,
są wyraźnie zawężone w porównaniu z ogólnym zakazem prowadzenia określonej
działalności, dotyczą bowiem tylko takich zawodów, stanowisk lub działalności, które
są związane z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi.
Istota tego środka karnego oraz przesłanki jego stosowania zostały ponownie znoweli-
zowane ustawą z 13.05.2016 r. o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle
seksualnym (Dz.U. z 2020 r. poz. 152), która weszła w życie 1.10.2017 r.

Niezbędnym warunkiem orzeczenia tego środka karnego jest skazanie sprawcy 564
na karę pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu
na szkodę małoletniego.

Jak wynika z treści art. 41 § 1a k.k., możliwość orzeczenia tego środka karnego nie
zostaje przekreślona nawet wówczas, gdy sprawca został skazany na karę pozbawienia
wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Zakaz, o którym mowa w art. 41
§ 1a k.k., orzekany jest fakultatywnie, przy czym może być orzekany terminowo od
roku do 15 lat (art. 43 § 1 k.k.) bądź, jak wynika z art. 41 § 1a k.k., dożywotnio.

Ustawodawca przewidział też podstawy do obligatoryjnego orzeczenia środka karnego


określonego w art. 41 § 1a k.k., jeżeli sprawca został skazany za przestępstwo przeciwko
wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego. Warunkiem tego orze-
czenia jest skazanie za wspomniane przestępstwo, nie ma natomiast wymogu skazania
na karę pozbawienia wolności. Wystarczy zatem skazanie na każdy z przewidzianych
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

386 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

w Kodeksie karnym środek penalny. Orzeczony zakaz, o którym mowa w art. 41 § 1a k.k.,
może być terminowy (od roku do 15 lat) bądź dożywotni. Jeżeli sprawca został ponow-
nie skazany za przestępstwo w warunkach określonych w tym przepisie, sąd orzeka
obligatoryjnie wspomniany zakaz dożywotnio (art. 41 § 1b k.k.).

565 Wprowadzenie nowego środka karnego miało na celu, jak wynika z uzasadnienia noweli-
zacji z 27.07.2005 r., ochronę małoletniego przed osobami o skłonnościach pedofilskich,
które stykając się z młodocianymi w ramach swojej działalności lub wykonywanego
zawodu, mogą stanowić dla małoletnich poważne zagrożenie. Jak wynika bowiem
z badań naukowych oraz praktyki, sprawcy o takich skłonnościach z reguły kontynuują
swoją działalność przestępczą na szkodę małoletnich, naruszając ich wolność seksualną
lub obyczajność.

akaz prz by a ia okr lo y ro o iska


lub mi s a zakaz ko takto a ia si z okr lo ymi
osobami zakaz zbli a ia si o okr lo y os b
lub zakaz opusz za ia okr lo o mi s a pobytu
b zz o ys u
566 Nowelizacja z 27.07.2005 r. wprowadziła również inny środek karny (art. 39 pkt 2b k.k.),
którego celem jest przede wszystkim ochrona małoletnich przed przestępstwami o cha-
rakterze seksualnym.

Polega on na zakazie przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, na zakazie


kontaktowania się z określonymi osobami, zakazie zbliżania się do określonych osób,
zakazie opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu. Warunkiem fakul-
tatywnego orzeczenia tych zakazów jest skazanie sprawcy za przestępstwo przeciwko
wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego lub inne przestępstwo
przeciwko wolności (art. 41a § 1 k.k.). Zakaz może być połączony z obowiązkiem
zgłaszania się do Policji lub innego wyznaczonego organu w określonych odstępstwach
czasu, a zakaz zbliżania się do określonych osób – również kontrolowany w systemie
dozoru elektronicznego (art. 41a § 1 zdanie drugie k.k.).

Wspomniane zakazy sąd może również orzec w razie skazania za przestępstwo umyśl-
ne z użyciem przemocy (w tym przemocy przeciwko osobie najbliższej). Artykuł 41a
§ 1 k.k. został bowiem rozszerzony ustawą z 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy
w rodzinie (Dz.U. z 2020 r. poz. 218), a następnie kolejną ustawą z 10.06.2010 r. o zmia-
nie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw
(Dz.U. Nr 125, poz. 842), która przewidziała nową postać tego środka: zakaz zbliżania
się do określonych osób oraz okresowego opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie
z pokrzywdzonym.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVII. Środki karne 387

Ustawodawca przewidział również obligatoryjne orzeczenie zakazu wymienionego 567


w art. 39 pkt 2b k.k. Przesłankami takiego orzeczenia jest skazanie sprawcy na karę po-
zbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania za przestępstwo prze-
ciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego (art. 41a § 2 k.k.).
Zakaz może być połączony z obowiązkiem zgłaszania się do Policji lub innego wyzna-
czonego organu w określonych odstępach czasu, a zakaz zbliżania się do określonych
osób – również kontrolowany w systemie dozoru elektronicznego.

Środek karny wymieniony w art. 39 pkt 2b k.k. wymierza się w latach – od roku do 15 lat 568
(art. 43 § 1 k.k.). Surowsze represje mogą dotknąć sprawcę w razie ponownego skazania
w warunkach określonych w art. 41a § 2 k.k. Sąd może wówczas orzec dożywotnio
zakaz przebywania w określonych środowiskach i miejscach, zakaz kontaktowania się
z określonymi osobami, zbliżania się do określonych osób lub opuszczenia określonego
miejsca pobytu bez zgody sądu (art. 41a § 3 k.k.).

akaz st pu a impr z maso


Środek określony w art. 39 pkt 2c k.k., polegający na zakazie wstępu na imprezę masową, 569
został wprowadzony przez ustawę z 20.03.2009 r. o bezpieczeństwie imprez masowych
(Dz.U. z 2019 r. poz. 2171). Przepisy tej ustawy wprowadziły też do Kodeksu karnego
art. 41b, który szczegółowo reguluje przesłanki i zakres stosowania tego środka karnego.

Kolejną zmianę wprowadziła ustawa z 31.08.2011 r. o zmianie ustawy o bezpieczeństwie


imprez masowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 217, poz. 1280), która na-
dała nową treść zakazowi wstępu na imprezę masową. W art. 41b § 1 k.k. uregulowane
zostały podstawy do fakultatywnego orzeczenia tego środka karnego. Sąd może orzec
zakaz wstępu na imprezę masową:
a) jeżeli przestępstwo zostało popełnione w związku z taką imprezą, lub
b) w razie skazania za występek o charakterze chuligańskim a udział sprawcy w im-
prezach masowych zagraża dobrom chronionym prawem (art. 41b § 1 k.k.).

Przepis nie określa, za jakie przestępstwo został skazany sprawca. Najczęściej będą to 570
przestępstwa związane z przemocą lub groźbą dotyczącą życia, zdrowia, nietykalno-
ści cielesnej lub mienia. Istotne jest natomiast, aby ocena zachowania sprawcy przy
popełnieniu tego przestępstwa wskazywała na zagrożenie ze strony sprawcy dla dóbr
chronionych prawem.

Oprócz fakultatywnego orzeczenia tego środka karnego przewidziano również w art. 66 571
ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych podstawy do obligatoryjnego orzeczenia
zakazu wstępu na imprezę masową:
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

388 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

a) w razie popełnienia przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, przeciwko bezpie-


czeństwu powszechnemu oraz przestępstwa z art. 222–224 k.k. jeżeli zostały po-
pełnione w związku z imprezą masową, w tym meczu piłki nożnej, a także;
b) w razie popełnienia przestępstw z art. 59–61 ustawy o bezpieczeństwie imprez
masowych.

Przestępstwa te bezpośrednio zagrażają bezpieczeństwu imprez masowych, polegają


bowiem m.in. na:
1) wnoszeniu lub posiadaniu na imprezie masowej broni, wyrobów pirotechnicz-
nych, materiałów pożarowo niebezpiecznych lub innych niebezpiecznych przed-
miotów lub materiałów wybuchowych (art. 59 ust. 1 ustawy);
2) rzucaniu w czasie trwania imprezy przedmiotem mogącym stanowić zagrożenie
dla życia, zdrowia lub bezpieczeństwa osób przebywających na terenie lub obiek-
cie, gdzie odbywa się impreza masowa, albo w inny równie niebezpieczny sposób
zakłócaniu przebiegu tej imprezy (art. 60 ust. 2 ustawy);
3) prowokowaniu kibiców w miejscu i czasie trwania masowej imprezy sportowej do
działań zagrażających bezpieczeństwu tej imprezy (art. 61 ustawy).

Podstawą do obligatoryjnego orzeczenia zakazu wstępu na imprezę masową, zgodnie


z art. 41b § 4 k.k., jest również ponowne skazanie sprawcy za przestępstwo popełnione
w związku z tą imprezą.

572 Zakaz obejmuje wszelkie imprezy masowe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz
mecze piłki nożnej rozgrywane przez polską kadrę narodową lub polski klub sportowy
poza terytorium państwa polskiego. Wydając taki zakaz, sąd może orzec obowiązek
przebywania skazanego w czasie trwania niektórych imprez masowych objętych zakazem
w określonym miejscu stałego pobytu lub innym wyznaczonym miejscu z zastosowaniem
systemu dozoru elektronicznego (art. 41b § 3 k.k.). Sąd może również orzec, w szcze-
gólnie uzasadnionych wypadkach, że po upływie okresu, na jaki orzeczono obowiązek
określony w art. 41b § 3 k.k., w czasie niektórych imprez objętych zakazem skazany
będzie zobowiązany do stawiennictwa w odpowiedniej jednostce organizacyjnej Policji
(art. 41b § 5 k.k.). Dodatkowe obowiązki nakładane na podstawie art. 41b § 3 k.k. orzeka
się na czas nie krótszy niż 6 miesięcy i nie dłuższy niż 12 miesięcy, natomiast obowiązek,
o którym mowa w art. 41b § 7 k.k., na okres od 6 miesięcy do 6 lat, nieprzekraczający
okresu, na jaki orzeczono zakaz wstępu na imprezę masową.

Zakaz wstępu na imprezę masową orzeka się w latach i wynosi on od 2 do 6 lat (art. 43
§ 1 k.k.).

Definicję imprezy masowej, w tym imprezy artystyczno-rozrywkowej oraz imprezy


sportowej, formułują przepisy ustawy z 2009 r. o bezpieczeństwie imprez masowych
ze zmianami wprowadzonymi ustawą z 2011 r.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVII. Środki karne 389

akaz st pu o o ro k i r i u z st i t a ra
azar o y
Zakaz wstępu do ośrodków gier oraz uczestnictwa w grach hazardowych został 573
wprowadzony do katalogu środków karnych (art. 39 pkt 2d k.k.) przepisami ustawy
z 19.11.2009 r. o grach hazardowych (Dz.U. z 2019 r. poz. 847 ze zm.). Przepisy tej
ustawy określiły też przesłanki oraz zakres przedmiotowy nowego środka karnego,
nadając nowe brzmienie art. 41c k.k.

Podstawą do fakultatywnego orzeczenia zakazu wstępu do ośrodków gier i uczestnictwa 574


w grach hazardowych jest skazanie za przestępstwo popełnione w związku z urządzaniem
gier hazardowych lub udziałem w nich (art. 41c § 2 k.k.). Dla orzeczenia tego zakazu
nie jest istotny rodzaj przestępstwa. Ważny jest natomiast związek popełnionego prze-
stępstwa, który nie musi dotyczyć konkretnej czynności, może być bowiem związany
z całokształtem czynności należących do urządzenia gier i udziału w nich.

Użycie w art. 39 pkt 2d k.k. spójnika „i” przesądza, że zakaz ten obejmuje zakaz zarówno
wstępu do ośrodków gier, jak i uczestnictwa w grach hazardowych.

Zakaz wstępu do ośrodków gier i uczestnictwa w grach hazardowych orzeka się od roku
do 10 lat (art. 43 § 1 k.k.).

Definicje „ośrodków gier” oraz „gier hazardowych” zawierają przepisy ustawy z 2009 r.
o grach hazardowych. Zgodnie z art. 41c § 1 k.k. zakaz wstępu do ośrodków gier i uczest-
nictwa w grach hazardowych nie obejmuje uczestnictwa w loteriach promocyjnych.

akaz okr so o opusz z ia lokalu za mo a o


sp l i z pokrzy zo ym
Nakaz opuszczenia lokalu wspólnie z pokrzywdzonym został dodany do katalogu środ-
ków karnych (art. 39 pkt 2e k.k.) ustawą z 10.06.2010 r. (Dz.U. Nr 125, poz. 842) o zmianie
ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw.

Zgodnie z nową treścią art. 41a § 1 k.k. środek ten obejmuje nakaz okresowego opusz-
czenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym. Sąd może orzec taki nakaz
w razie skazania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na
szkodę małoletniego lub inne przestępstwo przeciwko wolności oraz w razie skazania za
umyślne przestępstwo z użyciem przemocy, w tym zwłaszcza przemocy przeciwko osobie
najbliższej. W razie orzeczenia nakazu okresowego opuszczenia lokalu zajmowanego
wspólnie z pokrzywdzonym za przestępstwa określone w rozdziałach XXV i XXVI sąd
orzeka na ten sam okres zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego (art. 41a § 3a k.k.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

390 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Kodeks karny w art. 41a § 2 k.k. przewiduje również obligatoryjne orzeczenie nakazu
okresowego opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym. Przesłankami
takiego orzeczenia jest skazanie na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawie-
szenia jej wykonania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności
na szkodę małoletniego. Nakaz ten może być połączony z obowiązkiem zgłaszania się
do Policji lub innego wyznaczonego organu w określonych odstępach czasu.

Wspomniany nakaz orzeka się terminowo od roku do 10 lat (art. 43 § 1 k.k.).

akaz pro a z ia po az
575 Zakaz prowadzenia pojazdów należał w uprzednim Kodeksie karnym z 1969 r. do ka-
talogu kar dodatkowych. Nowa regulacja zakazu prowadzenia pojazdów, jako środka
karnego w obowiązującym Kodeksie karnym, unika wad poprzedniego rozwiązania,
umożliwiając szersze, bardziej racjonalne stosowanie tego środka, ale jednocześnie za-
wiera kilka niejasności oraz wyraźnie represyjne akcenty. Zakaz prowadzenia pojazdów
został ujęty w formie fakultatywnej (art. 42 § 1 k.k.) oraz obligatoryjnej (art. 42 § 1a,
§ 2, 3 i 4 k.k.). Zakazem mogą być objęte pojazdy określonego rodzaju bądź pojazdy
mechaniczne określonego rodzaju, bądź też wszelkie pojazdy mechaniczne.

576 Przepisy Kodeksu karnego różnie wyznaczają przedmiotowy zakres zakazu pro-
wadzenia pojazdów: mogą to być pojazdy określonego rodzaju lub wszelkie po-
jazdy mechaniczne. Sąd, orzekając na podstawie art. 42 § 1 k.k. fakultatywny zakaz
prowadzenia pojazdów, musi wyraźnie określić, jakiego rodzaju pojazdu dotyczyć
będzie orzeczony zakaz. Natomiast w razie obligatoryjnego orzeczenia na podstawie
art. 42 § 2 k.k. sąd albo orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów, albo pojazdów
określonego rodzaju. Z kolei w przypadku określonym w art. 42 § 1a (wprowadzonym
nowelizacją z 2017 r., Dz.U. poz. 966) zakazem objęte są wszelkie pojazdy mechaniczne.
W razie orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów dożywotnio na podstawie art. 42 § 3
i 4 k.k. wspomniany zakaz będzie obejmować „wszelkie pojazdy mechaniczne”. Oma-
wiany środek karny dotyczy nie tylko takich skazanych, którzy mają uprawnienia do
prowadzenia pojazdów, ale również takich, którzy nie mają takich uprawnień (wyrok
SN z 6.01.1977 r., N 20/76, OSNKW 1977/3, poz. 31). Oznacza to, że w czasie trwania
orzeczonego zakazu skazani nie mogą nabywać tych uprawnień.

577 Przesłanką fakultatywnego orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów na podstawie


art. 42 § 1 k.k. jest skazanie osoby uczestniczącej w ruchu za przestępstwo przeciwko
bezpieczeństwu w komunikacji, w szczególności jeżeli z okoliczności popełnionego
przestępstwa wynika, że prowadzenie pojazdu przez tę osobę zagraża bezpieczeństwu
w komunikacji. Kodeks nie wymienia tych przestępstw. Nie ulega jednak wątpliwości,
że należą tu wszystkie przestępstwa z rozdziału XXI „Przestępstwa przeciwko bezpie-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVII. Środki karne 391

czeństwu w komunikacji”. Można jednak przyjąć, że dotyczy to również przestępstw


z innych rozdziałów Kodeksu karnego, jeżeli przestępstwa te godzą w bezpieczeństwo
w komunikacji.

W orzecznictwie pojawiły się natomiast poglądy, które zawężają orzekanie zakazu


prowadzenia pojazdów wyłącznie do skazań uczestnika ruchu za przestępstwo
z rozdziału XXI (wyrok SA w Krakowie z 5.08.1999 r., II AKa 102/99, Prok. i Pr. 2000/1,
s. 18).

Inne wątpliwości budzi określenie podmiotu zakazu prowadzenia pojazdów, a zatem 578
określenia, wobec jakich osób może być orzeczony ten zakaz. Jak wynika z art. 42 § 1 k.k.,
podmiotem może być tylko osoba „uczestnicząca w ruchu”. Takie unormowanie oznacza,
że zakaz prowadzenia pojazdów może być orzeczony nie tylko wobec prowadzących
– w czasie popełnienia przestępstwa – pojazd, ale również wobec m.in. pieszych, jadących
na koniu, prowadzących rower. Istotne jest jednak, aby orzeczony zakaz dotyczył osób
faktycznie uczestniczących w ruchu drogowym. Takie stanowisko zajmuje powszechnie
doktryna oraz orzecznictwo (por. m.in. wyrok SN z 16.01.2007 r., V KK 415/06, Prok.
i Pr. 2007/5, s. 4). A. Marek podważa tak szerokie pojęcie podmiotu, podkreślając, że
sformułowanie art. 42 § 1 k.k. zawiera wymagania (osłabione zwrotem „w szczególno-
ści”), aby prowadzenie pojazdu przez tę osobę zagrażało bezpieczeństwu w komunikacji.
Mogłoby to oznaczać, że ustawodawca chciał ograniczyć podmiot zakazu wyłącznie
do prowadzących pojazd (A. Marek, Prawo karne, 2004, s. 277). Taka interpretacja,
wprawdzie interesująca, jest jednak w nauce odosobniona.

Przesłanki obligatoryjnego (terminowego) orzeczenia zakazu prowadzenia po- 579


jazdów były wielokrotnie, kolejnymi nowelizacjami, zmieniane. Obecnie zakaz
prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju orzeka się obli-
gatoryjnie:
a) gdy sprawca w czasie popełnienia przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w ko-
munikacji był w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego
(art. 42 § 2 k.k.), lub
b) zbiegł z miejsca zdarzenia określonego w art. 173, 174 lub 177 k.k. (art. 42 § 2 k.k.),
lub
c) w razie skazania za przestępstwo określone w art. 178b lub 180a k.k. (art. 42
§ 1a k.k.), lub
d) w razie skazania za przestępstwo z art. 244 k.k., jeżeli czyn sprawcy polegał na
niestosowaniu się do zakazu prowadzenia pojazdów. W tym przypadku sąd orze-
ka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych (art. 42 § 1a k.k.).

Nowelą do Kodeksu karnego z 14.04.2000 r. (Dz.U. Nr 48, poz. 548) wprowadzono


przepisy regulujące orzeczenie dożywotniego (poprzednie określenie – „na zawsze”)
zakazu prowadzenia pojazdów. Kolejne zmiany wprowadziła ustawa z 12.02.2010 r.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

392 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy – Kodeks karny wykonawczy oraz ustawy
– Prawo ochrony środowiska (Dz.U. Nr 40, poz. 227 ze zm.). Przed tą nowelizacją zakaz
prowadzenia pojazdów orzekany był fakultatywnie (art. 42 § 3 k.k.) lub obligatoryjnie
(art. 42 § 4 k.k.). Po nowelizacji tryb przewidziany w art. 42 § 3 k.k. został zmieniony
na obligatoryjny. Represyjność tej regulacji została złagodzona poprzez wprowadze-
nie zapisu, że sąd może nie orzekać zakazu prowadzenia pojazdów dożywotnio, jeżeli
„zachodzi wyjątkowy wypadek uzasadniony szczególnymi okolicznościami”.

580 Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów ma wyraźnie represyjny charakter i obejmuje


wszelkie pojazdy mechaniczne. Zakaz prowadzenia pojazdów jest orzekany obligato-
ryjnie dożywotnio na podstawie art. 42 § 3 k.k.:
1) w razie popełnienia przestępstwa z art. 178a § 4 k.k. lub
2) jeżeli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa określonego w art. 173 k.k., któ-
rego następstwem jest śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na jej zdrowiu,
albo
3) jeżeli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa określonego w art. 177 § 2 k.k.
lub art. 355 § 2 k.k.
– był w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca
zdarzenia, chyba że zachodzi wyjątkowy wypadek uzasadniony szczególnymi okolicz-
nościami.

Biorąc pod uwagę treść art. 42 § 3 k.k. oraz względy celowościowe, należy zauważyć, że
zakaz prowadzenia pojazdów dożywotnio dotyczy sprawców, o których mowa w art. 42
§ 1 k.k., a zatem wszystkich „uczestników w ruchu”, a nie tylko prowadzących pojazdy.

Kolejną podstawą do orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów dożywotnio jest


art. 42 § 4 k.k., który nie przewiduje już (tak jak art. 42 § 3 k.k.) żadnych możli-
wości odstąpienia od takiego orzeczenia. Zgodnie z tym przepisem sąd orzeka zakaz
prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych dożywotnio w razie ponownego
skazania osoby prowadzącej pojazd mechaniczny w warunkach określonych w art. 42
§ 3 k.k. Obligatoryjny dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów ograniczono wyłącznie
do osób prowadzących w czasie popełnienia przestępstwa pojazd mechaniczny. Kierując
się względami językowymi, należy przyjąć, że dla takiego orzeczenia niezbędne jest
ustalenie, iż sprawcą zarówno uprzedniego, jak i następnego („ponownego”) skazania
w warunkach art. 42 § 3 k.k. jest osoba prowadząca pojazd mechaniczny (R.A. Stefański,
Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznychna zawsze, Prok. i Pr. 2000/7–8, s. 132).
Największe zagrożenie stanowią bowiem kierowcy, którzy mimo uprzedniego skazania,
prowadząc pojazd mechaniczny, ponownie popełniają ciężkie przestępstwa komuni-
kacyjne, będąc przy tym w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środków odurzających
bądź zbiegając z miejsca zdarzenia.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVII. Środki karne 393

Zakaz prowadzenia pojazdów orzeka się na okres od roku do 15 lat (w przypadku 581
określonym w art. 42 § 1, § 1a i § 2 k.k., jednakże w przypadku określonym w art. 42
§ 2 k.k. sąd orzeka ten zakaz na okres nie krótszy niż 3 lata. Natomiast w przypadkach,
o których mowa w art. 42 § 3 i 4 k.k., orzeka się dożywotnio. Okres, na który orzeczono
zakaz, nie biegnie w czasie odbywania kary pozbawienia wolności, chociażby orzeczonej
za inne przestępstwo (art. 43 § 2 k.k.). Orzekając zakaz, sąd nakłada obowiązek zwrotu
dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdu. Do chwili zwrotu dokumentu
okres, na który orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów, nie biegnie.

Wykonywanie orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów może ulec skróceniu po


upływie połowy okresu, na który go orzeczono, przy spełnieniu warunków z art. 84
§ 1 k.k. (a zatem gdy przestrzegał porządku prawnego, a zakaz był stosowany przynaj-
mniej przez rok). Jednakże w razie orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów na pod-
stawie art. 42 § 2 k.k. omawiany środek karny nie może ulec skróceniu (art. 84 § 2 k.k.).
Zgodnie z nowym uregulowaniem, skróceniu może też ulec okres wykonywania zakazu
prowadzenia pojazdów jeżeli środek ten został orzeczony dożywotnio. Muszą jednak
w takim przypadku zostać spełnione warunki:
1) skazany przestrzegał porządku prawnego;
2) nie zachodzi obawa ponownego popełnienia przestępstwa podobnego do tego, za
które orzeczono środek karny;
3) środek karny był w stosunku do skazanego wykonywany przynajmniej przez
15 lat (art. 84 § 2a k.k.).

Zaostrzenie polityki karnej wobec sprawców przestępstw komunikacyjnych popełnio- 582


nych w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środków odurzających bądź tych, którzy
zbiegli z miejsca zdarzenia, ma swoje racjonalne, polityczno-kryminalne uzasadnienie.
Nieprecyzyjność jednakże niektórych sformułowań dotyczących zakazu prowadzenia
pojazdów oraz ich nadmierna represyjność może budzić poważne zastrzeżenia tym
bardziej, że rozszerzenie podstaw do obligatoryjnego orzeczenia tego środka karnego
wyraźnie ogranicza zakres swobody sędziego w orzekaniu.

Ś ia z ia pi i
Nowym środkiem karnym i nieznanym dotychczasowemu ustawodawstwu kar- 583
nemu jest świadczenie pieniężne (art. 39 pkt 7 k.k.). Stanowi ono szczególny
środek o dolegliwości majątkowej. Świadczenie pieniężne nie jest formą naprawienia
szkody i nie może go zastępować, lecz pełni funkcję związaną z potrzebą kształtowania
świadomości prawnej (Uzasadnienie..., s. 149). Należy jednak podkreślić, że świadczenie
pieniężne może pełnić również inne funkcje penalne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

394 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Jak wynika z art. 43a k.k., istnieją następujące podstawy do fakultatywnego


orzeczenia świadczenia pieniężnego:
1) odstąpienie od wymierzenia kary,
2) „wypadki wskazane w ustawie”.

Ad 1) Sąd może orzec świadczenie pieniężne w przypadku odstąpienia od wymierzenia


kary na mocy przepisów części ogólnej (m.in. art. 14 § 2, art. 22 § 2, art. 25 § 2, art. 26
§ 3 k.k.) bądź na mocy przepisów części szczególnej Kodeksu karnego (m.in. art. 146,
147, 150 § 2, art. 233 § 5, art. 239 § 3). Orzeczenie tego środka karnego jest również
możliwe na podstawie art. 59 k.k., gdy sąd odstępuje od wymierzenia kary, a także na
podstawie art. 60 § 7 k.k., gdy istnieją podstawy do nadzwyczajnego złagodzenia kary,
a czyn jest zagrożony więcej niż jedną z kar wymienionych w art. 32 pkt 1–3 k.k.

Ad 2) Świadczenie pieniężne może być orzeczone w „wypadkach wskazanych w ustawie”:


przy skazaniu na karę ograniczenia wolności (art. 34 § 3 k.k.), w przypadku warunko-
wego umorzenia postępowania (art. 67 § 3 k.k.) oraz warunkowego zawieszenia wyko-
nania kary (art. 72 § 2 k.k.). Analizując wymienione przypadki, można by rozważać,
czy świadczenie pieniężne nie stanowi tu (z wyjątkiem orzeczenia kary ograniczenia
wolności) obowiązku probacyjnego. W poglądach doktryny podkreśla się niekiedy, że
świadczenie pieniężne nie traci charakteru środka karnego. Obowiązujące przepisy nie
przewidują bowiem dwojakiego charakteru świadczenia pieniężnego, tak jak uczyniono
to w przypadku obowiązku naprawienia szkody (W. Cieślak [w:] System prawa karnego,
t. 6, Kary i inne środki reakcji prawnokarnej, red. M. Melezini, Warszawa 2016, s. 728).
Należy podkreślić, że wszystkie środki (a zatem również świadczenie pieniężne) orze-
kane w ramach warunkowego umorzenia należą do obowiązków próby; nie zmienia to
jednak ich charakteru środka karnego wymienionego w art. 39 k.k.

Świadczenie pieniężne orzekane jest na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym


oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wysokość tego świadczenia pieniężnego nie może
przekroczyć 60 000 zł.

Zgodnie z art. 43a § 2 k.k. świadczenie pieniężne sąd obligatoryjnie orzeka razie
skazania za przestępstwo określone w art. 178a § 1, art. 179 lub 180 k.k. Orzeczenie
następuje na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjar-
nej. Świadczenie pieniężne orzeka się tym przypadku w wysokości co najmniej 5000 zł
natomiast w razie skazania za przestępstwo z art. 178a § 4 k.k. w wysokości co najmniej
10 000 zł do wysokości określonej w § 1, czyli do 60 000 zł.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVII. Środki karne 395

Po a i yroku o publi z ia omo i


Podanie wyroku do publicznej wiadomości zostało przewidziane w katalogu środków 584
karnych Kodeksu z 1997 r. (art. 39 pkt 8 k.k.). Podstawy stosowania tego środka karnego
ulegały wielokrotnym zmianom. W pierwotnej wersji Kodeksu karnego z 1997 r. sąd
mógł orzec podanie wyroku do publicznej wiadomości tylko „w wypadkach przewidzia-
nych w ustawie”, a zatem jego stosowanie było bardzo ograniczone. Jedynym wypadkiem
było skazanie za przestępstwo zniesławienia (art. 215 k.k.).

Nowelizacja z 14.04.2000 r. wprowadziła dwie nowe podstawy prawne do fa-


kultatywnego orzeczenia podania wyroku do publicznej wiadomości (art. 178
§ 2 i art. 178a § 3 k.k.). W obu, uchylonych już przepisach, chodziło o skazanie za
przestępstwa komunikacyjne popełnione przez sprawców w stanie nietrzeźwości, pod
wpływem środka odurzającego lub którzy zbiegli z miejsca zdarzenia. Obie wspomniane
podstawy prawne, bardzo krytycznie oceniane w nauce prawa karnego, zostały uchylone
nowelizacją z 27.07.2005 r. Zmieniła ona też w zasadniczy sposób ogólną podstawę do
orzeczenia podania wyroku do publicznej wiadomości stwarzając sądowi szerokie moż-
liwości do orzeczenia tego środka karnego. Po nowelizacji z 2015 r., zgodnie z obecnie
obowiązującą treścią (art. 43b k.k.), sąd może orzec podanie wyroku do publicznej
wiadomości, w określony sposób, jeżeli uzna to za celowe, w szczególności ze względu
na społeczne oddziaływanie skazania, o ile nie narusza to interesu pokrzywdzonego.
Zgodnie z treścią art. 43b k.k. do publicznej wiadomości podaje się jedynie wyrok lub
wyciąg z wyroku, nie zaś jego uzasadnienie.

Orzeczenie tego środka karnego musi być celowe, a zatem musi realizować wska- 585
zania art. 53 § 1 k.k., być współmierne do stopnia społecznej szkodliwości i winy,
a także realizować cele szczególno- i ogólnoprewencyjne. Priorytetowy jest tu jednakże
cel społecznego oddziaływania skazania, a zatem potrzeba kształtowania pozytywnych
postaw społecznych, przekonania o nieuchronności kary i jej sprawiedliwym wymia-
rze, budzenie zaufania do wymiaru sprawiedliwości. Informowanie społeczeństwa
o skazaniu przez podanie wyroku do publicznej wiadomości może w decydujący spo-
sób przyczynić się do realizacji celu społecznego oddziaływania skazania. Wprawdzie
cel ogólnoprewencyjny jest tu priorytetowy, jednakże podanie wyroku do publicznej
wiadomości nie może naruszać interesu pokrzywdzonego. Motywacją jest tu bowiem
naprawienie wyrządzonej pokrzywdzonemu krzywdy, przywrócenie dobrego imienia
czy danie satysfakcji pokrzywdzonemu.

Orzeczenie podania wyroku do publicznej wiadomości nie zależy od popełnionego 586


przestępstwa. Wspomniany środek karny może być zatem orzeczony za każde prze-
stępstwo, o ile sąd uzna, że w konkretnym wypadku jest ono celowe ze względu na
społeczne oddziaływanie i nie narusza interesu pokrzywdzonego. Wyjątkiem jest
tu obligatoryjne orzeczenie tego środka karnego w razie skazania za przestępstwo
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

396 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

zniesławienia (art. 215 k.k.). Warunkiem tego orzeczenia jest złożenie wniosku przez
pokrzywdzonego. Zasadniczym celem podania wyroku do publicznej wiadomości jest
bowiem w tym wypadku naprawienie wyrządzonej krzywdy pokrzywdzonemu, nie
społeczne oddziaływanie skazania.

587 Artykuł 43b k.k. nie reguluje sposobu podania wyroku do publicznej wiadomości,
ograniczając się do stwierdzenia, że to sąd ma uczynić w określony sposób. Publikacja
może zatem nastąpić poprzez ogłoszenie w czasopiśmie (art. 198 k.k.w.) lub w inny
sposób (art. 199 k.k.w.), np. w radiu, telewizji, w zakładzie pracy. Przekazanie wyro-
ku następuje przez przesłanie istotnej części wyroku w takim zakresie, aby w sposób
pełny oddawał istotę popełnionego przestępstwa i orzeczonej za to kary (uchwała SN
z 17.11.1987 r., VI KZP 29/87, OSNKW 1988/1–2, poz. 2). Sposób podania wyroku do
publicznej wiadomości decydująco wpływa na stopień dolegliwości tego środka karnego.
Sąd powinien zatem rozważyć, który ze sposobów publikacji jest najbardziej pożądany,
biorąc pod uwagę rodzaj i okoliczności popełnionego przestępstwa, uwarunkowania
społeczne oraz środowiskowe pokrzywdzonego i sprawcy przestępstwa, reperkusje
społeczne wywołane przestępstwem, jak również jego skutki oraz inne podobne oko-
liczności mające wpływ na spełnienie celów kary (por. cytowana wyżej uchwała SN
z 17.11.1987 r., VI KZP 29/87).

it ratura uzup ia a
Bojarski T., Środki karne i zasady wymiaru kary w projekcie k.k. z 1991 r., Biuletyn LTN 1991, t. 33
Demidow Z., Pozbawienie praw publicznych a utrata orderów, odznaczeń i tytułów honorowych,
PiP 1973/5
Domnik K., Kara podania wyroku do publicznej wiadomości, NP 1978/6
Hryniewicz-Lach E., Ograniczenie praw obywatelskich i politycznych jako przedmiot sankcji karnej
[w:] Współczesne przekształcenia sankcji karnych – zagadnienia teorii, wykładni i praktyki sto-
sowania, red. P. Góralski, A. Muszyńska, Warszawa 2018
Jasiński J., System środków karnych, PiP 1982/8
Kulesza J., Zakaz zajmowania stanowiska, wykonywania zawodu i prowadzenia określonej działal-
ności, Pal. 1978/5–6
Lachowski J., Orzekanie łącznego zakazu prowadzenia pojazdów za przestępstwa – wybrane za-
gadnienia [w:] Wybrane problemy regulacji środków karnych oraz środków zabezpieczających,
red. P. Góralski, Warszawa 2017
Lachowski J., Pozbawienie praw publicznych, Prok. i Pr 2003/10
Łucarz K., Zakaz prowadzenia pojazdów jako środek polityki kryminalnej, Wrocław 2005
Melezini M., Środki karne jako instrument polityki kryminalnej, Białystok 2013
Mierzwińska-Lorencka J., Środek karny zakazu prowadzenia działalności związanej z wychowaniem,
leczeniem, edukacją małoletnich lub opieką nad nimi – zagadnienia wybrane [w:] Wybrane prob-
lemy regulacji środków karnych oraz środków zabezpieczających, red. P. Góralski, Warszawa 2017
Mik E., Nowela antykorupcyjna. Rys historyczny i podstawowe problemy interpretacyjne, Kraków 2003
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVII. Środki karne 397

Sakowicz A., Obowiązek powstrzymywania się od przebywania w określonych miejscach [w:] Sy-
stem prawa karnego, t. 6, Kary, środki karne i środki kompensacyjne. Poddanie sprawcy próbie,
red. M. Melezini, Warszawa 210
Sienkiewicz Z., Zakaz prowadzenia pojazdów [w:] System prawa karnego, t. 6, Kary, środki karne
i środki kompensacyjne. Poddanie sprawcy próbie, red. M. Melezini, Warszawa 2010
Stefański R.A., Środek karny nakazu opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym,
Prok. i Pr. 2011/2
Stefański R.A., Środek karny zakazu wstępu na imprezy masowe w świetle projektu noweli do kodeksu
karnego, WPP 2007/3
Stefański R.A., Środek zakazu prowadzenia działalności związanej z wychowaniem, leczeniem,
edukacją małoletnich lub opieką nad nimi, Prok. i Pr. 2007/7–8
Stefański R.A., Zakaz prowadzenia pojazdów, Warszawa 1990
Stefański R.A., Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na zawsze, Prok. i Pr. 2000/7–8
Stefański R.A., Zakaz wstępu do ośrodków gier i uczestnictwa w grach hazardowych, WPP 2010/2
Szewczyk M., System środków karnych w projekcie nowego kodeksu karnego [w:] Problemy kodyfikacji
prawa karnego. Księga ku czci profesora Mariana Cieślaka, Kraków 1993
Środki karne po nowelizacji w 2015 roku, red R.A. Stefański, Warszawa 2016
Środki karne, przepadek i środki kompensacyjne w znowelizowanym kodeksie karnym, red P. Da-
niluk, Warszawa 2017
Wiernikowski Z., Kara podania wyroku do publicznej wiadomości w szczególny sposób, PiP 1990/2
Wróbel W., Krytycznie o zaostrzeniu odpowiedzialności karnej za przestępstwa komunikacyjne,
PiP 2002/7
Wróbel W., Środki karne w projekcie kodeksu karnego, cz. I, PS 1994/7–8
Wróbel W., Zakaz wstępu do ośrodków gier i uczestnictwa w grach hazardowych [w:] System prawa
karnego, t. 6, Kary, środki karne i środki kompensacyjne. Poddanie sprawcy próbie, red. M. Me-
lezini, Warszawa 2010
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVIII. Przepadek i środki kompensacyjne 399

Rozdział III

PR EP E I ŚR I PE S C E

1. Uwagi ogólne
Do czasu nowelizacji kodeksu karnego ustawą z 2015 r. przepadek, obowiązek na-
prawienia szkody i nawiązka należały do katalogu środków karnych uregulowanych
w rozdziale V Kodeksu karnego z 1997 r. Nowelizacja wyodrębniła wymienione środki
i umieściła w odrębnym rozdziale Va. Taki zabieg legislacyjny w pełni odpowiadał
występującym od wielu lat w doktrynie prawa karnego tendencjom do nadawania za-
sadniczej roli kompensacji jako reakcji na przestępstwo. Wśród pierwotnego katalogu
środków karnych niektóre z nich miały wyraźny kompensacyjny charakter: obowiązek
naprawienia szkody lub zadośćuczynienie za doznaną krzywdę oraz pewne przypadki
nawiązki orzekanej na rzecz pokrzywdzonego. Ich geneza i istota przekonują, że można je
zaliczyć do specyficznych instytucji cywilnoprawnych, będących reakcją na popełnione
przestępstwo. Szczególny charakter miał też przepadek, który nie zawierał typowych
cech reakcji penalnej, nie był bowiem ściśle uzależniony od charakteru przestępstwa
i osoby sprawcy. Wyodrębnienie z katalogu środków karnych, nowelizacją z 20.02.2015 r.,
środków o odmiennym charakterze oraz szczególnych, dominujących kompensacyjnych
celach ich stosowania przekonuje o nowej i ciągle wyraźniejszej tendencji ograniczania
typowo karnych środków reakcji na rzecz rozwiązywania konfliktu społecznego, wy-
wołanego przestępstwem, poprzez rozmaite formy kompensacji. Do wyodrębnionych
w rozdziale Va środków reakcji na przestępstwo należą obecnie: przepadek, obowiązek
naprawienia szkody oraz nawiązka.

2. Przepadek
2.1. Uwagi ogólne
Nazwy, jakimi posługiwał się uprzednio ustawodawca na określenie tego środka reakcji
karnoprawnej, ulegały kilkakrotnym zmianom. W Kodeksie karnym z 1932 r. występo-
wał w katalogu kar dodatkowych określany jako „przepadek przedmiotów i narzędzi”,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

400 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

w przepisach z 1969 r. stanowił karę dodatkową nazwaną: „przepadek rzeczy”, natomiast


w pierwotnej wersji Kodeksu karnego z 1997 r. karnych był w katalogu środków kar-
nych wymieniony jako „przepadek przedmiotów”. W Uzasadnieniu... Kodeksu karnego
z 1997 r. nie wskazano racji przemawiających za taką zmianą terminologiczną, również
nauka nie analizowała szczegółowo przyczyn i skutków takiej zmiany.

Nowela z 13.06.2003 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw
(Dz.U. poz. 1061) wprowadziła zbiorczą nazwę „przepadek”, uwzględniając w ten sposób
wszystkie rodzaje przepadków, a przede wszystkim „przepadek korzyści majątkowej”
osiągniętej z popełnionego przestępstwa. Przepadek korzyści majątkowej występował
bowiem – przed nowelą z 2003 r. – w przepisach Kodeksu karnego z 1997 r., jednakże
nie został formalnie ujęty w katalogu środków karnych w art. 39. W związku z tym
powstały wątpliwości, czy przepadek korzyści majątkowej jest środkiem karnym i czy
można do niego stosować ogólne zasady wymiaru tych środków. Problem był niezwy-
kle istotny z uwagi na coraz szerszy – po kolejnych nowelizacjach Kodeksu karnego
– ustawowy zakres stosowania przepadku korzyści majątkowej. Nowela z 2003 r. po-
przez jednolitą nazwę dla wszystkich rodzajów przepadków uczyniła nieaktualnymi
wspomniane wątpliwości.

Ostatnia nowelizacja Kodeksu karnego z 20.02.2015 r. wyodrębniła przepadek z katalo-


gu środków karnych, umieszczając go wraz ze środkami kompensacyjnymi w nowym
odrębnym rozdziale Va, zatytułowanym: „Przepadek i środki kompensacyjne”. W ten
sposób przepadek włączono do innych środków reakcji karnoprawnej, różniących
się od kar i środków karnych mniejszym stopniem zamierzonej represyjności karnej,
podkreślając przez umieszczenie go w nowym, odrębnym rozdziale Kodeksu karnego
jego materialną dolegliwość oraz istotną prewencyjną rolę. Mimo że przepadek nie jest
karą ani środkiem karnym, jego orzeczenie uzależnione jest z reguły od skazania za
przestępstwo (z wyjątkiem przepadku uregulowanego w art. 45a k.k.), przy czym może
to być każde przestępstwo przewidziane w przepisach prawa karnego. Do orzekania prze-
padku mają zastosowanie przepisy o dyrektywach wymiaru kary, zgodnie z art. 56 k.k.

Nowelizacją Kodeksu karnego z 20.02.2015 r. oraz z 23.03.2017 r. (Dz.U. poz. 768)


wprowadzono szczególny rodzaj przepadku, który nie jest środkiem reakcji karnej zwią-
zanej z popełnieniem przestępstwa czy skazaniem sprawcy za popełnione przestępstwo.
Zgodnie z art. 45a § 1 k.k. może być orzeczony:
1) jeżeli społeczna szkodliwość czynu jest znikoma;
2) w razie warunkowego umorzenia postępowania;
3) jeżeli sprawca dopuścił się czynu w stanie niepoczytalności, o której mowa
w art. 31 § 1 k.k.;
4) jeżeli zachodzi okoliczność wyłączająca ukaranie sprawcy czynu zabronionego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVIII. Przepadek i środki kompensacyjne 401

Nowelizacją z 23.03.2017 r. wprowadzono kolejną podstawę do orzeczenia przepadku


mimo braku skazania sprawcy. Zgodnie z nowym art. 45a § 2 k.k., jeżeli zebrane dowody
wskazują, że w razie skazania zostałby orzeczony przepadek, sąd może go orzec także:
1) w razie śmierci sprawcy;
2) umorzenia postępowania z powodu niewykrycia sprawcy;
3) w przypadku zawieszenia postępowania w sprawie, w której nie można ująć
oskarżonego albo oskarżony nie może brać udziału w postępowaniu z powodu
choroby psychicznej lub innej ciężkiej choroby.

Nie ulega wątpliwości, że przepadek, o którym mowa w art. 45a § 1 i 2 k.k., ma inny
charakter niż przepadek określony w art. 44 k.k. Orzeczenie przepadku w wymienionych
sytuacjach (gdy brak jest popełnienia przestępstwa lub brak skazania) może budzić
zastrzeżenia. Za jego orzeczeniem może jednak przemawiać uzasadniona potrzeba za-
bezpieczenia porządku prawnego w szczególności ze względu na charakter przedmiotu,
którego dotyczy przepadek.

W obowiązującym stanie prawnym, po nowelizacji z 2015 r. „przepadek” ujęty


został w rozdziale Va, obejmując dwie zasadnicze grupy: przepadek przedmiotów
i przepadek korzyści majątkowej.

2.2. Przepadek przedmiotów

Zgodnie z art. 44 k.k. oraz nowo wprowadzonym art. 44a k.k. przepadek przedmiotów 588
obejmuje następujące grupy:
1) przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio z popełnienia przestępstwa
(producta sceleris);
2) przepadek przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia
przestępstwa (instrumenta sceleris);
3) przepadek przedmiotów, których wytwarzanie, posiadanie, obrót, przesyłanie,
przenoszenie lub przewóz są zakazane przez ustawę;
4) przepadek przedsiębiorstwa, jeżeli przedsiębiorstwo służyło do popełnienia prze-
stępstwa lub ukrycia osiągniętej z niego korzyści majątkowej (art. 44a).

Ad 1) Przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio z popełnienia prze- 589


stępstwa (producta sceleris) jest obecnie – inaczej niż w Kodeksie karnym z 1969 r.
– obligatoryjny. Obejmuje, jak wynika ze sformułowania art. 44 § 1 k.k., wyłącznie
przedmioty pochodzące bezpośrednio z popełnienia przestępstwa.

Przedmiotami pochodzącymi bezpośrednio z popełnienia przestępstwa są przede


wszystkim przedmioty uzyskane w wyniku przestępstwa (np. rzeczy skradzione, wy-
łudzone pieniądze, przyjęta łapówka), ale także przedmioty „wytworzone” w wyniku
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

402 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

przestępstwa (np. broń, fałszywe pieniądze). Wprawdzie przedmioty te mogą ulec


przepadkowi na mocy art. 44 § 6 k.k., jednakże w nauce podkreśla się, że w takiej
sytuacji należałoby traktować art. 44 § 1 k.k. jako lex specialis w stosunku do art. 44
§ 6 k.k., a zatem obligatoryjnie orzec przepadek przedmiotów wytworzonych w wyniku
przestępstwa (W. Wróbel, Środki karnew projekcie kodeksu karnego, cz. 2, Przepadek,
PS 1995/11–12, s. 103–104).

Przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio z popełnienia przestępstwa może


obejmować zarówno przedmioty stanowiące mienie ruchome, jak i nieruchomości.

Przedmioty uzyskane bezpośrednio z popełnienia przestępstwa należy zgod-


nie z art. 44 § 5 k.k. przede wszystkim zwrócić pokrzywdzonemu lub innemu
uprawnionemu podmiotowi (np. gdy pokrzywdzonego nie ustalono); dopiero gdy brak
jest wspomnianych podmiotów, przedmioty te mogą ulec przepadkowi na rzecz Skarbu
Państwa. Artykuł 44 § 5 k.k. mówi bowiem wyraźnie, że przepadku przedmiotów okre-
ślonych w art. 44 § 1 k.k. nie orzeka się, jeżeli podlegają one zwrotowi pokrzywdzonemu
lub innemu uprawnionemu podmiotowi.

Jeżeli orzeczenie przepadku przedmiotów pochodzących bezpośrednio z popełnienia


przestępstwa jest niemożliwe, sąd może orzec przepadek równowartości przedmiotów
pochodzących bezpośrednio z przestępstwa (art. 44 § 4 k.k.).

W poprzedniej regulacji (przed nowelizacją z 2003 r.) warunkiem takiego orzeczenia


było świadome spowodowanie przez sprawcę niemożności orzeczenia takiego przepadku
(np. poprzez świadome zniszczenie, sprzedaż, darowiznę). Udowodnienie takiej świado-
mości sprawcy było w praktyce trudne, a niekiedy wręcz niemożliwe. Sprawca najczęściej
tracił bowiem przedmioty pochodzące z przestępstwa nie po to, aby uniknąć przepadku,
ale po to, aby osiągnąć zysk czy dobrze ulokować uzyskane korzyści (A. Marek, Prawo kar-
ne, 2004, s. 284). Słusznie zatem w nowej regulacji przepadku przedmiotów ustawodawca
pominął ten warunek.

590 Ad 2) Przepadek przedmiotów z art. 44 § 2 k.k. obejmuje zarówno przedmioty, które


służyły do popełnienia przestępstwa, jak i przedmioty, które były przeznaczone do
popełnienia przestępstwa (instrumenta sceleris).

Przepadek tzw. narzędzi przestępstwa jest w zasadzie fakultatywny, jedynie


w wypadkach wskazanych w ustawie sąd obligatoryjnie orzeka ten przepadek.

W nauce powstał problem, czy obok przedmiotów specjalnie wytworzonych,


przysposobionych do popełnienia przestępstwa (np. łomy, wytrychy) można też
orzec przepadek przedmiotów codziennego użytku (np. siekiera, młotek), które służyły
do popełnienia przestępstwa. Większość autorów w nauce prawa karnego przychyla
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVIII. Przepadek i środki kompensacyjne 403

się do poglądu, że art. 44 § 2 k.k. obejmuje zarówno narzędzia w ścisłym tego słowa
znaczeniu, a zatem specjalnie wytworzone do popełnienia przestępstwa, jak i te, które
służą do legalnych celów. Podobne stanowisko zajął SN w wyroku z 11.04.1984 r. (RNw
4/84, OSNKW 1984/11–12, poz. 113). Jest to jednak bardzo szeroka interpretacja treści
art. 44 § 2 k.k., która może budzić wątpliwości.

Poważne wątpliwości dotyczą również środka transportu, który służył lub był
przeznaczony do popełnienia przestępstwa. Czy chodzi o każdy środek transportu,
czy też specjalnie przystosowany do popełnienia przestępstwa (np. umieszczono w nim
skrytki, zmieniono numery rejestracyjne)? W nauce i niektórych orzeczeniach sądowych
przeważa pogląd, że pojazd może być objęty przepadkiem na mocy art. 44 § 2 k.k., jeżeli
został przystosowany lub wykorzystany do popełnienia przestępstwa, a nie gdy został
użyty wyłącznie jako środek transportu (A. Marek, Prawo karne, 2011, s. 281–282).

Barierą dla nadmiernie szerokiej interpretacji „środków służących do popełnienia


przestępstwa”, a zatem zbyt dolegliwych, represyjnych rozstrzygnięć, jest istotny prze-
pis art. 44 § 3 k.k., który wprowadza zakaz orzekania przepadku przedmiotów, które
służyły lub były przeznaczone do popełnionego przestępstwa, jeżeli takie orzeczenie
byłoby niewspółmierne do wagi czynu. W takiej sytuacji istnieje natomiast możliwość
orzeczenia nawiązki na rzecz Skarbu Państwa (art. 44 § 3 k.k.).

Przepadek przedmiotów, o których mowa w art. 44 § 2 k.k., dotyczy zarówno przed- 591
miotów stanowiących mienie ruchome, jak i nieruchomości. Nie jest natomiast w pełni
jasne, czy przepadek narzędzi przestępstwa dotyczy wyłącznie przestępstw umyślnych
czy nieumyślnych. Większość autorów zauważa jednak, iż wyrażenia z art. 44 § 2 k.k.
„służyły” lub „były przeznaczone” wskazują na podmiotowe zabarwienie, a zatem,
że w grę wchodzą tylko przestępstwa umyślne. Takie stanowisko zajął również Sąd
Najwyższy w postanowieniu z 28.04.1998 r. (II KKN 547/97, Prok. i Pr. 1998/10, s. 2).

Przepadku przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia


przestępstwa, nie orzeka się, jeżeli podlegają one zwrotowi pokrzywdzonemu
lub innemu uprawnionemu podmiotowi (art. 44 § 5 k.k.).

W art. 44 § 7 k.k. rozstrzygnięto kwestię przepadku przedmiotów wymienionych w art. 44 592


§ 2 i 6 k.k., niestanowiących własności sprawcy. Mając na względzie gwarancyjną funkcję
prawa karnego, przepadek taki jest możliwy tylko w wypadkach wskazanych w ustawie
(m.in. art. 139, art. 140 § 4, art. 293 § 2 k.k.), w niektórych zaś wypadkach przepadek
przedmiotów niestanowiących własności sprawcy jest obligatoryjny (art. 316 § 1 k.k.).
Zgodnie z art. 44 § 7 k.k. w razie współwłasności przedmiotów wymienionych w art. 44
§ 2 i § 6 k.k. orzeka się przepadek udziału należącego do sprawcy albo przepadek rów-
nowartości tego udziału.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

404 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

593 Jeżeli orzeczenie przepadku przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do po-
pełnienia przestępstwa, jest niemożliwe, sąd może orzec przepadek równowartości
tych przedmiotów (art. 44 § 4 k.k.).

594 Ad 3) Obok przepadku owoców przestępstwa (art. 44 § 1) oraz narzędzi przestępstwa


(art. 44 § 2) Kodeks karny przewiduje trzeci rodzaj przepadku przedmiotów. Przepadek
ten obejmuje przedmioty, które wbrew obowiązującym zakazom wytworzono, posia-
dano, wprowadzono do obrotu, przesłano, przeniesiono lub przewieziono (art. 44
§ 6). W literaturze nazywa się niekiedy ten przepadek – przepadkiem przedmiotów
czynności wykonawczych (K. Postulski, M. Siwek, Przepadekw polskim prawie karnym,
Kraków 2004, s. 139).

Regulacja art. 44 § 6 k.k. nie ulegała zasadniczej zmianie w porównaniu z przepisami


Kodeksu karnego z 1969 r. Zgodnie z art. 44 § 6 k.k. w razie skazania za przestępstwo
polegające na naruszeniu zakazu wytwarzania, posiadania, obrotu, przesyłania, prze-
noszenia lub przewozu określonych przedmiotów sąd może orzec ich przepadek. Prze-
padek taki ma charakter fakultatywny (np. art. 121 § 1, art. 165 § 1 pkt 2, art. 171 § 1,
art. 202 § 3, art. 263 § 1 i 2, art. 299 § 1 k.k.), chyba że ustawa przewiduje obligatoryjny
przepadek. Do przepadku z art. 44 § 6 k.k. nie ma zastosowania art. 44 § 3 k.k. Trudno
znaleźć racjonalne wytłumaczenie, dlaczego Kodeks karny pominął zakaz orzeczenia
przepadku przedmiotów, o których mowa w art. 44 § 6, jeżeli orzeczenie takie byłoby
niewspółmierne do wagi popełnionego czynu.

595 Kilka wątpliwości, jakie nasuwa regulacja przepadku przedmiotów w Kodeksie karnym
z 1997 r., nie przekreśla jego wielu zalet. Zwraca tu uwagę zabezpieczenie interesów
pokrzywdzonego i innych podmiotów uprawnionych do zwrotu przedmiotu przed
orzeczeniem przepadku na rzecz Skarbu Państwa. Ważny jest również zakaz orzeczenia
przepadku narzędzi przestępstwa, który byłby niewspółmierny do wagi popełnionego
czynu.

596 Aby przepadek przedmiotów był skutecznym środkiem polityki kryminalnej, przepisy
Kodeksu karnego przewidują możliwość przepadku równowartości przedmiotów,
jeżeli orzeczenie przepadku tych przedmiotów nie jest możliwe (art. 44 § 3 k.k.). W obec-
nym uregulowaniu przepadek przedmiotów może zatem lepiej pełnić prewencyjną,
zabezpieczającą funkcję.

597 Ad 4) Wprowadzony ustawą z 23.03.2017 r. (Dz.U. poz. 768) nowy rodzaj przepadku
(art. 44a k.k.) obejmuje:
1) przepadek przedsiębiorstwa stanowiącego własność sprawcy albo jego rów-
nowartości, jeżeli przedsiębiorstwo to służyło do popełnienia przestępstwa lub
ukrycia osiągniętej z niego korzyści majątkowej (art. 44a § 1 k.k.). Warunkiem
orzeczenia tego przepadku jest skazanie za przestępstwo, z którego sprawca
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVIII. Przepadek i środki kompensacyjne 405

osiągnął, chociażby pośrednio, korzyść majątkową znacznej wartości (tj. zgodnie


z art. 115 § 5 k.k. przekraczającą 200.000 zł);
2) przepadek przedsiębiorstwa osoby fizycznej niestanowiącego własności sprawcy
albo jego równowartości, jeżeli przedsiębiorstwo służyło do popełnienia prze-
stępstwa lub ukrycia osiągniętej z niego korzyści majątkowej (art. 44a § 2 k.k.).
Warunkiem jego orzeczenia jest skazanie za przestępstwo, z którego popełnienia
sprawca osiągnął, chociażby pośrednio, korzyść majątkową znacznej wartości,
a ponadto właściciel chciał, aby przedsiębiorstwo służyło do popełnienia tego
przestępstwa albo ukrycia osiągniętej z niego korzyści albo przewidując taką
możliwość na to się godził. Ustawa wyraźnie zatem podkreśla konieczność usta-
lenia niezbędnej woli i świadomości właściciela.

Z uwagi na wyjątkową represyjność przepadku przedsiębiorstwa uregulowanego 598


w art. 44a § 1 i § 2 k.k., wprowadzonego ustawą z 23.03.2017 r., przepisy tej ustawy
starały się uwzględnić wyjątkowe sytuacje. I tak:
1) przepadku określonego w art. 44a § 1 i § 2 k.k. nie orzeka się, jeżeli byłoby to nie-
współmierne do wagi popełnionego przestępstwa, stopnia zawinienia oskarżone-
go lub motywacji i sposobu zachowania się właściciela przedsiębiorstwa (art. 44a
§ 4 k.k.);
2) przepadku określonego w art. 44a § 1 i § 2 k.k. nie orzeka się, jeżeli szkoda wyrzą-
dzona przestępstwem lub wartość ukrytej korzyści majątkowej nie jest znaczna
wobec rozmiaru działalności przedsiębiorstwa (art. 44a § 5 k.k.);
3) sąd może odstąpić od orzeczenia przepadku, o którym mowa w art. 44a § 2 k.k.,
a także w innych, szczególnie uzasadnionych przypadkach, kiedy byłby on nie-
współmiernie dolegliwy dla właściciela przedsiębiorstwa (art. 44a § 6 k.k.).

Prz pa k korzy i ma tko

Przepadek korzyści majątkowej nie występował ani w katalogu kar dodatkowych Ko- 599
deksu karnego z 1932 r., ani w Kodeksie z 1969 r. W poprzednich przepisach ustaw
szczególnych oraz w Kodeksie z 1969 r. występowała natomiast kara konfiskaty mienia.
Konfiskata mienia była środkiem niezwykle represyjnym, obejmującym całe mienie
lub część mienia sprawcy, szeroko przy tym stosowanym przez praktykę. Krytyczna
ocena konfiskaty mienia oraz odejście w nowej polityce karnej od rozwiązań nadmier-
nie represyjnych spowodowały usunięcie tej kary z przepisów prawa karnego ustawą
z 23.02.1990 r. (Dz.U. poz. 84). Luka po usunięciu konfiskaty mienia była jednak zbyt
duża, zważywszy na powstające wówczas nowe formy przestępczości gospodarczej
i zorganizowanej.

Kodeks karny z 1997 r. nie powrócił wprawdzie do konfiskaty mienia, ale wprowadził 600
fakultatywny przepadek korzyści majątkowej pochodzącej chociażby pośrednio z po-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

406 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

pełnienia przestępstwa. Zakres podmiotowy był jednak bardzo ograniczony i obejmo-


wał wyłącznie sprawców określonych w art. 65 k.k., a zatem multirecydywistów oraz
sprawców, którzy z popełnienia przestępstwa uczynili sobie stałe źródło dochodu lub
popełniali przestępstwo, działając w zorganizowanej grupie albo związku mającym na
celu popełnianie przestępstw. Nowelizacja Kodeksu karnego z 9.09.2000 r. (Dz.U. Nr 93,
poz. 1027) nadała temu środkowi nowy, szerszy zakres. Przepadek korzyści majątkowej
orzekany był fakultatywnie wobec każdego sprawcy, który osiągnął chociażby pośred-
nio korzyść majątkową z popełnienia przestępstwa, natomiast obligatoryjnie w razie
skazania sprawcy z art. 65 k.k. oraz jeżeli korzyść majątkowa była znacznej wartości.

601 Przepisy kolejnej nowelizacji Kodeksu karnego z 13.06.2003 r. (Dz.U. Nr 111, poz. 1061)
radykalnie zmieniły konstrukcję przepadku korzyści majątkowej.

Zgodnie z nowym ujęciem art. 45 § 1 k.k. sąd obligatoryjnie orzeka przepadek


korzyści majątkowej, jeżeli:
1) sprawca osiągnął chociażby pośrednio z popełnienia przestępstwa korzyść ma-
jątkową;
2) nie podlega ona przepadkowi przedmiotów na podstawie art. 44 § 1 lub § 6 k.k.

Najistotniejszą cechą przepadku korzyści majątkowej jest jego obligatoryjny charakter


oraz związek, chociażby pośredni, między popełnionym przestępstwem a osiągniętą
korzyścią majątkową. Za korzyść majątkową osiągniętą z popełnienia przestępstwa
uważa się także pożytki z rzeczy lub praw stanowiących tę korzyść (art. 45 § 1a k.k.).
Podmiotowy zakres stosowania tego środka karnego jest bardzo szeroki, obejmuje bo-
wiem każdego sprawcę jakiegokolwiek przestępstwa, jeżeli osiągnął z jego popełnienia,
chociażby pośrednio, korzyść majątkową.

602 Alternatywą wobec przepadku korzyści majątkowej jest przepadek jej równo-
wartości (art. 45 § 1 k.k.), co nie oznacza, że sąd może dowolnie wybierać między
przepadkiem korzyści majątkowej a przepadkiem jej równowartości. Należy przyjąć,
że orzeczenie równowartości zachodzi wówczas, gdy orzeczenie korzyści jest niemoż-
liwe wobec jej wyzbycia lub utraty, a także gdy jest to z innych względów faktycz-
nych lub prawnych niemożliwe do wyegzekwowania (B. Mik, Nowela antykorupcyjna
z 13.06.2003 r. Rys historyczny i podstawowe problemy interpretacyjne, Kraków 2003,
s. 130). Orzeczenie równowartości nie ogranicza się do kwoty pieniężnej, ale może
obejmować przedmioty lub prawa majątkowe.

603 Między przepadkiem „korzyści majątkowej” oraz przepadkiem „przedmiotów pocho-


dzących bezpośrednio z popełnienia przestępstwa” zachodzi swoisty stosunek krzyżo-
wania się tych pojęć. Artykuł 45 § 1 k.k. stara się przeprowadzić wyraźne rozgraniczenie.
Przepadkiem określonym w art. 45 § 1 k.k. objęta jest tylko ta korzyść majątkowa, która
nie podlega przepadkowi przedmiotów pochodzących bezpośrednio z popełnienia
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVIII. Przepadek i środki kompensacyjne 407

przestępstwa (art. 44 § 1 k.k.) lub przepadkowi przedmiotów z art. 44 § 6 k.k. Może


to zatem dotyczyć sytuacji, gdy przedmiot nie pochodzi bezpośrednio z popełnienia
przestępstwa lub gdy nie jest przedmiotem, ale stanowi korzyść majątkową. W związku
z tym, że zarówno przepadek przedmiotów (art. 44 § 1 k.k.), jak i przepadek korzyści
majątkowej jest obligatoryjny, sprawca zostaje w ten sposób pozbawiony pożytków
z przestępstwa (owoców przestępstwa lub korzyści majątkowej).

Przepadku korzyści majątkowej nie orzeka się, jeżeli korzyść lub jej równo-
wartość podlega zwrotowi pokrzywdzonemu lub innemu podmiotowi (art. 45
§ 1 k.k.). W razie współwłasności orzeka się przepadek udziału należącego do sprawcy
lub równowartości tego udziału (art. 45 § 5 k.k.).

Przed nowelizacją z 2003 r. zwracano uwagę, że przepadek korzyści majątkowej nie 604
będzie miał praktycznie większego znaczenia z uwagi na ogromne trudności dowodo-
we powstające przy ustaleniu, czy korzyść majątkowa pochodzi chociażby pośrednio
z popełnienia przestępstwa. Postulowano zatem, aby wprowadzić do przepisów domnie-
manie, że majątek ma przestępcze pochodzenie, oraz przerzucić ciężar dowodowy na
sprawcę, który musi udowodnić legalność majątku (A. Marek, Prawokarne, 2011, s. 287).

Obecnie po nowelizacjach z 2015 r. oraz ostatniej zmianie z 23.03.2017 r. przepisy 605


Kodeksu przewidują dwa wzruszalne domniemania (art. 45 § 2 i 3 k.k.):
1) pierwsze polega na tym, że za korzyść uzyskaną z popełnienia przestępstwa uwa-
ża się mienie, które sprawca objął we władanie lub do którego uzyskał jakikol-
wiek tytuł w okresie 5 lat przed popełnieniem przestępstwa do chwili wydania
chociażby nieprawomocnego wyroku, chyba że sprawca lub inna zainteresowana
osoba przedstawi dowód przeciwny (art. 44 § 2 k.k.). Takie domniemanie dotyczy
jednak tylko następujących przypadków:
a) skazania za przestępstwo, z którego została osiągnięta, chociażby pośrednio,
korzyść majątkowa znacznej wartości, a przestępstwo zagrożone jest karą po-
zbawienia wolności, której górna granica jest nie niższa niż 5 lat lub,
b) gdy przestępstwo zostało popełnione w zorganizowanej grupie lub związku
mających na celu popełnienie przestępstwa;
2) drugie polega na tym, że jeżeli mienie stanowiące korzyść majątkową uzyskaną
z popełnienia przestępstwa, o którym mowa w § 2, zostało przeniesione na oso-
bę fizyczną, prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej,
faktycznie lub pod jakimkolwiek tytułem prawnym, uważa się, że rzeczy będące
w samoistnym posiadaniu tej osoby lub jednostki oraz przysługujące jej prawa
majątkowe należą do sprawcy (art. 45 § 3 k.k.), chyba że na podstawie okolicz-
ności towarzyszących ich nabyciu nie można było przypuszczać, że mienie to,
chociażby pośrednio, pochodziło z czynu zabronionego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

408 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

W ten sposób ciężar dowodu, że dane mienie nie stanowi przestępczej korzyści mająt-
kowej lub jest legalne, zostało przerzucone z organu procesowego na sprawcę lub osobę
zainteresowaną lub jednostkę organizacyjną. Domniemania te mają jednak charakter
wzruszalny, co oznacza, że sprawca, osoba zainteresowana lub jednostka organizacyjna
może przedstawić dowód przeciwny i obalić wspomniane domniemanie. Jeżeli jednak
domniemania te nie zostaną w danym trybie obalone, zastępują dowód w sprawie.

Domniemania, o których mowa w art. 45 § 2 i 3 k.k., przewidziane są jednak wyłącznie


w razie skazania sprawcy, który osiągnął – chociażby pośrednio – z popełnienia prze-
stępstwa korzyść majątkową znacznej wartości. Zgodnie z art. 115 § 5 k.k. mieniem
znacznej wartości jest mienie, którego wartość w czasie popełnienia czynu zabronionego
przekracza 200.000 zł.

606 Wprowadzone przez nowelę z 2003 i 2015 r. zmiany konstrukcji przepadku ko-
rzyści majątkowej mogą budzić pewne wątpliwości. Domniemania narusza-
ją procesową zasadę ciężaru dowodu (art. 5 § 1 k.p.k.) spoczywającą na organie
procesowym. Wątpliwe jest też, czy domniemania są zgodne z konstytucyjnoprawną
i prawnomiędzynarodową zasadą domniemania niewinności. Nie jest też jasne, dla-
czego ograniczono domniemania wyłącznie do korzyści majątkowej znacznej wartości.
Nie ulega wątpliwości, że również w innych przypadkach takie domniemania byłyby
w praktyce bardzo przydatne. Mimo tych zastrzeżeń nowe ujęcie przepadku korzyści
majątkowej zdecydowanie lepiej umożliwia realizację podstawowego założenia nowej
polityki kryminalnej – pozbawienia sprawcy pożytków z popełnienia przestępstwa.

bo i z k apra i ia szko y i za o u zy i i za
oz a krzy
607 Obowiązek naprawienia szkody był od dawna znany polskiemu ustawodawstwu kar-
nemu. Występował on jednakże wyłącznie jako obowiązek probacyjny, nie należał
natomiast do katalogu kar dodatkowych.

Wprowadzenie obowiązku naprawienia szkody do katalogu środków karnych Kodeksu


z 1997 r. (art. 39 pkt 5) jest wyrazem nowej polityki karnej, w której zasadniczą uwagę
przywiązuje się do rozwiązania konfliktu społecznego między poszkodowanym a spraw-
cą, m.in. poprzez naprawienie pokrzywdzonemu szkody wyrządzonej przestępstwem
(K. Buchała, System kar, środków karnych i zabezpieczających w projekcie kodeksu karnego
z 1990 r.,PiP 1991/6, s. 27). Obowiązek naprawienia szkody pełni przede wszystkim
funkcję kompensacyjną, która jest tak istotna dla nowej polityki karnej. Nie umniejsza
to jednak jego roli jako środka reakcji karnoprawnej o prewencyjnym oddziaływaniu,
i to zarówno w ramach prewencji szczególnej, jak i generalnej.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVIII. Przepadek i środki kompensacyjne 409

Nowe miejsce i rola obowiązku naprawienia szkody w przepisach obowiązującego Ko- 608
deksu uzasadnione były również względami praktycznymi. Uprzednio pokrzywdzony
zmuszony był do dochodzenia swoich roszczeń wynikłych z popełnionego przestępstwa
w drodze procesu cywilnego, gdyż powództwo cywilne w procesie karnym pozostawiano
najczęściej pod byle pozorem bez rozpoznania (Uzasadnienie..., s. 147). Obecnie sytuacja
prawna pokrzywdzonego jest o wiele dogodniejsza – może on bowiem złożyć wniosek
o naprawienie szkody w procesie karnym.

Zgodnie z art. 46 § 1 k.k. sąd może orzec obowiązek naprawienia wyrządzonej prze- 609
stępstwem szkody w całości albo w części lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę
w razie skazania sprawcy za przestępstwo. Jeżeli natomiast pokrzywdzony lub osoba
uprawniona złożyła wniosek o naprawienie szkody lub zadośćuczynienia za doznaną
krzywdę, sąd zobowiązany jest do takiego orzeczenia.

Wniosek musi być złożony do momentu zamknięcia przewodu sądowego na rozpra-


wie głównej (art. 49a k.p.k.). Termin ten jest nieprzekraczalny (prekluzyjny) i nie jest
możliwe jego przekroczenie (wyrok SA w Katowicach z 13.12.2007 r., II AKa 370/07,
Prok. i Pr. 2008/9, s. 32).

Innym warunkiem orzeczenia obowiązku naprawienia szkody jest szkoda, którą sprawca 610
wyrządził swoim przestępstwem. W związku z tym, że przepisy Kodeksu karnego nie
definiują pojęcia „szkody”, należy przyjąć, że przy jej ustaleniu oraz określeniu jej wy-
sokości konieczne jest kierowanie się zasadami i przepisami prawa cywilnego. Zarówno
w literaturze prawa karnego, jak i w orzecznictwie przyjęto szerokie rozumienie szkody,
obejmujące zarówno szkodę majątkową, jak i niemajątkową (Z. Gostyński, Obowiązek
naprawienia szkody w nowym ustawodawstwie karnym, Kraków 1999, s. 75 i literatura
tam podana). Szkoda, będąca przesłanką orzeczenia obowiązku jej naprawienia na
podstawie art. 46 § 1 k.k., obejmuje nie tylko rzeczywiste straty (damnum emergens),
ale i utracone korzyści (lucrum cessans).

Oprócz obowiązku naprawienia szkody sąd może orzec lub, na wniosek pokrzywdzone-
go lub innej osoby uprawnionej, jest zobowiązany orzec zadośćuczynienie za doznaną
krzywdę w wyniku popełnionego przestępstwa. Zadośćuczynienie powinno obejmować
każdą krzywdę. Środek ten może być orzeczony samodzielnie lub stanowić uzupełnienie
obowiązku naprawienia szkody. Jeżeli sprawca wyrządził pokrzywdzonemu i szkodę
i krzywdę, to sąd na wniosek pokrzywdzonego w razie skazania sprawcy zobowiązany
jest orzec zarówno obowiązek naprawienia szkody, jak i zadośćuczynienia za doznaną
krzywdę (postanowienie SN z 9.07.2013 r., II KK 161/13, LEX nr 1391443).

Jeżeli orzeczenie obowiązku określonego w art. 46 § 1 k.k. jest znacznie utrudnione,


sąd może zamiast tego obowiązku orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego (art. 46
§ 2 k.k.) w wysokości do 200.000 zł, a razie jego śmierci w wyniku popełnionego przez
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

410 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

skazanego przestępstwa – nawiązkę na rzecz osoby najbliższej, której sytuacja życiowa


wskutek śmierci pokrzywdzonego uległa znacznemu pogorszeniu. W razie, gdy ustalono
więcej niż jedną taką osobę, nawiązki orzeka się na rzecz każdej z nich.

611 Mimo że obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę


jest instytucją prawa karnego i stosowany jest w postępowaniu karnym, jednakże jest
orzekany na podstawie przepisów prawa cywilnego. Oznacza to w istocie postępowa-
nie cywilne w ramach postępowania karnego. Zgodnie z art. 46 § 1 k.k. nie stosuje się
jednak przepisów prawa cywilnego o możliwości zasądzenia renty na rzecz pokrzyw-
dzonego. Orzeczenie odszkodowania lub zadośćuczynienia na podstawie art. 46 § 1 k.k.
albo nawiązki nie stoi na przeszkodzie dochodzeniu niezaspokojonej części roszczenia
w drodze postępowania cywilnego (art. 46 § 3 k.k.).

612 Obowiązek naprawienia szkody występuje w obowiązującym Kodeksie w dwóch


postaciach jako:
1) środek kompensacyjny wymieniony w art. 46 k.k.;
2) obowiązek probacyjny przy warunkowym umorzeniu postępowania (art. 67
§ 3 k.k.) i przy warunkowym zawieszeniu wykonania kary (art. 72 § 2 k.k.).

Również obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę może być, w miarę możli-


wości, nałożony na sprawcę jako obowiązek probacyjny przy warunkowym umorzeniu
postępowania (art. 67 § 3 k.k.). Trudno wyjaśnić, dlaczego nie został on jednak przewi-
dziany przy warunkowym zawieszeniu postępowania. Mimo że obowiązek naprawienia
szkody występuje w kilku przepisach Kodeksu karnego, nie doprowadza to do zbiegu tych
podstaw. Jeżeli bowiem orzeczono obowiązek naprawienia szkody jako środek kompen-
sacyjny, niemożliwe jest jego orzeczenie jako obowiązku probacyjnego. Kumulacja tych
podstaw prawnych jest bowiem – zgodnie z art. 72 § 2 k.k. – wykluczona. Mimo tego
zakazu stworzono sędziemu szerokie możliwości wyboru właściwej podstawy prawnej
do stosowania tego istotnego dla nowej polityki karnej środka kompensacyjnego.

a i zka
613 Nawiązka jest instytucją znaną w polskim prawie karnym. Występowała w przepisach
Kodeksu z 1969 r., nie należała jednak do katalogu środków karnych. Rozmaite podstawy
prawne jej stosowania spowodowały, że doktryna prawa karnego przez wiele lat toczyła
spór o charakter prawny tej instytucji. Podkreślano jej mieszany charakter, zawierający
zarówno elementy karnistyczne, jak i elementy cywilistyczne.

Obowiązujący Kodeks karny umieścił początkowo nawiązkę w katalogu środków kar-


nych (art. 39 pkt 6 k.k.). Po nowelizacji z 2015 r. nawiązka została usunięta z katalogu
środków karnych i przewidziana w odrębnym rozdziale Va Kodeksu karnego („Prze-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVIII. Przepadek i środki kompensacyjne 411

padek i środki kompensacyjne”), przez co wyraźnie zaakcentowano jej kompensacyjny


charakter. Dla orzeczenia nawiązki przewidziano wiele podstaw prawnych, zawartych
w przepisach części ogólnej i szczególnej Kodeksu karnego.

Przepisy części ogólnej przewidują różne podstawy orzeczenia nawiązki: 614


1. Nawiązka z art. 46 § 2 k.k. Można ją orzec zamiast obowiązku naprawienia szko-
dy lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Użycie słowa „zamiast” wskazuje,
że nawiązka w tej postaci jest substytutem naprawienia szkody i ma charakter
zryczałtowanego odszkodowania. Nawiązka z art. 46 § 2 k.k. orzekana jest w sy-
tuacjach występowania trudności w zakresie udowodnienia wysokości szkody
(Uzasadnienie..., s. 147). Podstawa prawna oraz orzeczenie tej nawiązki na rzecz
pokrzywdzonego lub osoby najbliższej w razie śmierci pokrzywdzonego wskazu-
ją na dominującą kompensacyjną funkcję tej postaci nawiązki. Zgodnie z przepi-
sem art. 46 § 2 k.k. nawiązkę orzeka się w wysokości do 200.000 zł.
2. Nawiązka z art. 44 § 3 k.k. może być orzeczona zamiast przepadku przedmio-
tów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa, jeżeli ich
orzeczenie byłoby niewspółmierne do wagi popełnionego czynu. Innymi słowy,
nawiązka jest tu substytutem przepadku przedmiotów wymienionych w art. 44
§ 2 k.k. Orzeczenie nawiązki następuje na rzecz Skarbu Państwa. Podobny cha-
rakter ma nawiązka orzekana na podstawie art. 47 § 2a k.k. W sytuacji bowiem,
gdy z powodów określonych w art. 44a § 4–6 k.k. nie orzeka się przepadku przed-
siębiorstwa, które służyło do popełnienia przestępstwa lub ukrycia osiągniętej
korzyści, sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego lub Fundusz Po-
mocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
3. Kolejną podstawą do orzeczenia nawiązki jest art. 47 § 1 k.k., zgodnie z któ-
rym nawiązka może być orzeczona w razie skazania za umyślne przestępstwo
przeciwko życiu i zdrowiu albo za inne umyślne przestępstwo, którego wynikiem
jest śmierć człowieka, ciężki uszczerbek na zdrowiu, naruszenie czynności narzą-
du ciała lub rozstrój zdrowia. Orzeczenie nawiązki następuje wówczas na rzecz
Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Jeżeli na-
tomiast sprawca został skazany za przestępstwo przeciwko środowisku, sąd może
orzec nawiązkę na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospo-
darki Wodnej (art. 47 § 2 k.k.).
4. Nowelizacja z 20.02.2015 r. wprowadziła nowy przepis o nawiązce orzekanej
obligatoryjnie na podstawie art. 47 § 3 k.k. w razie skazania sprawcy za prze-
stępstwo określone w art. 173, 174, 177 lub 355 k.k., jeżeli sprawca był w stanie
nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zda-
rzenia. Sąd orzeka wówczas nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, a w razie jego
śmierci w wyniku popełnionego przez skazanego przestępstwa nawiązkę na rzecz
osoby najbliższej, której sytuacja życiowa wskutek śmierci pokrzywdzonego ule-
gła znacznemu pogorszeniu. W razie gdy ustalono więcej niż jedną taką osobę,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

412 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

nawiązki orzeka się na rzecz każdej z nich. Jeżeli ustalenie takiej osoby jest nie-
możliwe, sąd orzeka nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz
Pomocy Postpenitencjarnej (art. 47 § 3 k.k.). Wysokość tej nawiązki wynosi co
najmniej 10.000 zł. Ustawodawca starał się złagodzić represyjność tego przepisu,
wprowadzając możliwość wymierzenia jej w niższej wysokości, niż wskazanej
w art. 47 § 3. Może dotyczyć to tylko takich przypadków, wymierzona nawiązka
spowodowałaby dla sprawcy uszczerbek dla niezbędnego utrzymania siebie i ro-
dziny lub gdy pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą (art. 47 § 4 k.k.).
5. Nowelizacja z 16.11.2006 r. (Dz.U. Nr 226, poz. 1648) wprowadziła art. 57a § 2 k.k.,
który określa nową podstawę prawną orzeczenia nawiązki. Zgodnie z tym prze-
pisem, skazując za występek o charakterze chuligańskim, sąd obligatoryjnie
orzeka nawiązkę. Orzeczenie nawiązki następuje na rzecz pokrzywdzonego, chy-
ba że sąd orzeka obowiązek naprawienia szkody, zadośćuczynienia za doznaną
krzywdę lub nawiązkę na podstawie art. 46 k.k. Jeżeli natomiast pokrzywdzony
nie został ustalony, sąd może orzec (fakultatywnie) nawiązkę na rzecz Funduszu
Pomocy Pokrzywdzonym lub Pomocy Postpenitencjarnej.

615 Oprócz regulacji nawiązki w przepisach części ogólnej Kodeksu karnego również
przepisy części szczególnej przewidują możliwość jej orzeczenia za przestęp-
stwo zniesławienia (art. 212 § 3 k.k.) i przestępstwo zniewagi (art. 216 § 4 k.k.).
Obligatoryjną nawiązkę przewidziano natomiast za przestępstwo wyrębu drzewa
w lesie (art. 290 § 2 k.k.). Orzeczona nawiązka następuje na rzecz pokrzywdzonego,
Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzyw-
dzonego (art. 212 § 3 i art. 216 § 4 k.k.). W przypadku określonym w art. 290 § 2 k.k.
nawiązkę orzeka się wyłącznie na rzecz pokrzywdzonego.

616 Wysokość nawiązki reguluje art. 48 k.k. Zgodnie z tym przepisem nawiązkę orzeka
się w wysokości do 100.000 zł, chyba że ustawa stanowi inaczej. Minimalna wysokość
nie została podana. W doktrynie dominuje pogląd, że tą minimalną kwotą jest 1 zł.
Wyjątkiem jest nawiązka orzekana na podstawie art. 47 § 3 k.k. – jej wysokość mini-
malna wynosi 10.000 zł. Represyjność przepisów wprowadzających wysoką granicę
maksymalnej nawiązki może łagodzić z reguły fakultatywny charakter jej orzeczenia,
z wyjątkami określonymi w art. 57a oraz art. 290 § 2 k.k. W niektórych przypadkach
ustawodawca przewidział inną wysokość nawiązki niż określoną w art. 48 k.k. Od-
miennie określono bowiem wysokość nawiązki w przypadku przestępstwa wyrębu
drzewa w lesie. Sąd obligatoryjnie orzeka nawiązkę w wysokości podwójnej wartości
wyrąbanego lub powalonego drzewa (art. 290 § 2 k.k.). Ustalenie kwoty nawiązki jest
w tym wypadku oderwane od rzeczywistej szkody i zawiera wyraźnie represyjne ce-
chy. Inną, wyższą wysokość nawiązki (do 200.000 zł) przewidziano też w przypadku
określonym w art. 46 § 2 k.k., gdy jest ona orzeczona zamiast obowiązku naprawienia
szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Najwyższa górna granica nawiązki
została przewidziana w przypadkach, o których mowa w art. 44a § 4–6 k.k. Dotyczą
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XVIII. Przepadek i środki kompensacyjne 413

one, najogólniej biorąc, sytuacji, gdy z określonych w ustawie powodów nie orzeka
się przepadku przedsiębiorstwa, które służyło do popełnienia przestępstwa, a sprawca
osiągnął z popełnienia przestępstwa korzyść majątkową znacznej wartości. Sąd może
wówczas orzec nawiązkę w wysokości do 1.000.000 zł na rzecz pokrzywdzonego lub
Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym albo Pomocy Postpenitencjarnej (art. 47 § 2a k.k.).

Nawiązka może być łączona nie tylko z karami, lecz także ze środkami karnymi. Okre- 617
ślenie wysokości nawiązki oraz decyzja o ewentualnym kumulowaniu nawiązki z inny-
mi środkami karnymi muszą odpowiadać ogólnym dyrektywom wymiaru kary, które
odnoszą się również do środków karnych (art. 56 k.k.).

it ratura uzup ia a
Cieślak M., Murzynowski A., Naprawienie szkody i jego znaczenie w ramach prawa karnego, SP
1974/2
Cieślak W., Nawiązka w polskim prawie karnym, Gdańsk 2006
Błaszczak M., Najnowsze zmiany przepisów dotyczących przepadku korzyści majątkowej (art. 45 k.k.)
[w:] Prawo wobec problemów społecznych. Księga Jubileuszowa Profesor Eleonory Zielińskiej,
Warszawa 2016
Daszkiewicz W., Naprawienie szkody w prawie karnym, Warszawa 1972
Gostyński Z., Obowiązek naprawienia szkody w nowym ustawodawstwie karnym, Kraków 1999
Kowalska J., Skarżyńska D., Obowiązek naprawienia szkody, WPP 2001/1
Kwiatkowski Z., Orzekanie nawiązki przy warunkowym umorzeniu postępowania karnego [w:]
O stabilność kodeksu karnego w świetle realiów. Księga Jubileuszowa prof. zw. dra hab. Stanisława
Hoca, red. D. Mucha, Opole 2018
Lachowski J., Oczkowski T., Obowiązek naprawienia szkody jako środek karny, Prok. i Pr 2007/9
Łukaszewicz M., Ostapa A., Nawiązka i prawnokarny obowiązek naprawienia szkody a roszczenia
cywilnoprawne, Prok. i Pr. 2002/2
Łukaszewicz M., Ostapa A., Nawiązka w kodeksie karnym – niektóre zagadnienia, Prok. i Pr. 2001/7–8
Marek A., Oczkowski T., Obowiązek naprawienia szkody jako środek karny [w:] System prawa kar-
nego, t. 6, Kary, środki karne i środki kompensacyjne. Poddanie sprawcy próbie, red. M. Melezini,
Warszawa 2010
Mik E., Nowela antykorupcyjna. Rys historyczny i podstawowe problemy interpretacyjne, Kraków 2003
Muszyńska A., Naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem, Warszawa 2010
Muszyńska A., Łucarz K., Uwagi na tle wybranych regulacji obowiązku naprawienia szkody wyrzą-
dzonej przestępstwem po nowelizacji z 2015 r. [w:] Współczesne przekształcenia sankcji karnych
– zagadnienia teorii, wykładni i praktyki stosowania, red. P. Góralski, A. Muszyńska, Warszawa
2018
Postulski K., Siwek M., Przepadek w polskim prawie karnym, Kraków 2004
Raglewski J., Nowelizacja przepisów o przepadku osiągniętych z popełnienia przestępstwa korzyści
majątkowych, Pal. 2000/5–6
Raglewski J., Przepadek osiągniętych korzyści jako nowy środek karny, Pal. 1999/3–4
Rzeplińska I., Konfiskata mienia – powrót kary?, PiP 1996/2
Sienkiewicz Z., Kilka uwag o funkcjach obowiązku naprawienia szkody w projekcie k.k., PS 1994/1
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

414 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Sienkiewicz Z., Regulacja nawiązki w projekcie kodyfikacji karnej i wykroczeń, PS 1993/3


Środki karne, przepadek i środki kompensacyjne w znowelizowanym kodeksie karnym, red. P. Da-
niluk, Warszawa 2017
Sienkiewicz Z., Uwagi o nawiązce w świetle kodyfikacji kodeksu karnego [w:] O stabilność kodeksu
karnego w świetle realiów. Księga Jubileuszowa prof. zw. dra hab. Stanisława Hoca, tom II,
red. D. Mucha, Opole 2018
Wróbel W., Środki karne w projekcie kodeksu karnego, cz. 2, Przepadek, PS 1995/11–12
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 415

Rozdział I

ŚR I I E P IE SPR C
PR IE

Po i i syst my proba i
W przepisach Kodeksu karnego z 1997 r. nie występuje pojęcie probacji ani instytucji 618
czy środków probacyjnych, jednakże istnieje ścisły związek między wymienionymi
w rozdziale VIII Kodeksu karnego „środkami związanymi z poddaniem sprawcy próbie”
a instytucją probacji.

Instytucja probacji (ang. probation – poddanie próbie) pojawiła się początkowo w praktyce
sądów amerykańskich i angielskich XIX w., które w niektórych wypadkach nie wymierza-
ły kary bądź odraczały wykonanie kary pozbawienia wolności pod warunkiem dobrego
sprawowania. W tej praktyce przeważały względy pragmatyczne. Jeżeli bowiem, zdaniem
sądu, nieracjonalne było w konkretnym przypadku ukaranie lub wykonanie kary, to na-
leżało zrezygnować z takiego rozstrzygnięcia – pozostawiając sprawcę na okres próby na
wolności. Właśnie ten okres próby, a także wprowadzone w praktyce różne formy dozoru
nad sprawcą wyznaczały istotę probacji. Wykształcone i sprawdzone w praktyce instytucje
probacyjne doczekały się po pewnym czasie regulacji ustawowych w państwach europej-
skich. Mimo że wspólną cechą instytucji probacyjnych jest poddanie sprawcy próbie, to
zasadniczymi różnicami było stosowanie ich na różnych etapach procesowych oraz różne
uregulowanie dozoru oraz obowiązków okresu próby.

Nauka prawa karnego wymienia najczęściej trzy systemy (formy) probacji: angloame- 619
rykański, francusko-belgijski i norwesko-duński. Niekiedy wymienia się także system
niemiecki.

W systemie angloamerykańskim probacja występowała w różnych odmianach. Pierw-


sza z nich polegała na tym, że sąd orzekał jedynie o winie sprawcy, natomiast zawiesze-
niu ulegało orzeczenie o karze. W drugiej odmianie sąd zawieszał zarówno wydanie
orzeczenia o winie, jak i o karze. Wymienione odmiany różnie traktowały okres próby,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

416 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

podczas której bądź oczekiwano jedynie dobrego sprawowania, bądź też wyznaczano
dozór, a także nakładano różne obowiązki. Mimo wielu różnic wspólną cechą różnych
odmian systemu angloamerykańskiego było zawieszenie orzeczenia kary i wyznaczenie
okresu próby.

W systemie francusko-belgijskim sąd wymierzał karę, zawieszając jej wykonanie na


okres próby, podczas której nie stosowano ani dozoru, ani nie nakładano obowiązków
(proste warunkowe zawieszenie). W porównaniu z systemem angloamerykańskim sy-
stem francusko-belgijski miał tę zaletę, że orzeczenie o winie i karze zapadało w bliskim
czasie od popełnienia przestępstwa, jednakże brak dozoru oraz nakładanych obowiąz-
ków okresu próby umniejszał wychowawczą rolę tej instytucji.

W systemie norwesko-duńskim zawieszenie nie dotyczyło ani wymierzenia kary, ani


jej wykonania, ale występowało na wcześniejszym etapie procesu i polegało na warun-
kowym (na próbę) zawieszeniu ścigania przez oskarżyciela publicznego. Wprawdzie
można było w tym systemie stosować dozór kuratora oraz inne obowiązki probacyjne,
jednakże nie należało to do sądu, ale do organów ścigania. Zasadniczą wadą tego systemu
było to, że w razie nieudanego przebiegu próby orzeczenie o winie i wymierzeniu kary
mogło być z uwagi na długi upływ czasu bardzo trudne.

System niemiecki zdecydowanie różnił się od wspomnianych systemów probacji, gdyż


w istocie dotyczył wyłącznie etapu wykonania kary. Na wniosek administracji sądowej
następowało zawieszenie dalszego wykonywania kary na okres próby, po pomyślnym
jej przebiegu następowało zaś ułaskawienie sprawcy.

Omówione systemy probacji mają przede wszystkim znaczenie historyczne, gdyż w mia-
rę upływu lat ustawodawstwa poszczególnych państw dokonywały różnych modyfikacji,
stąd też trudno mówić o „czystej” postaci tych systemów. Nie ulega jednak wątpliwości,
że podstawą unormowania instytucji probacyjnych we współczesnych ustawodawstwach
były wspomniane systemy probacyjne.

620 Polski ustawodawca przewidział w Kodeksie z 1997 r. instytucje, które nawiązują do


różnych systemów probacji.

Najistotniejsze jest tu warunkowe zawieszenie wykonania kary, które wyraźnie


opiera się na systemie francusko-belgijskim, zgodnie z którym sąd wymierza karę,
zawieszając jej wykonanie na okres próby, jednakże rozwiązanie zawarte w Kodeksie
przewiduje nie tylko proste zawieszenie wykonania kary, ale warunkowe zawieszenie
z dozorem i obowiązkami okresu próby.

Do instytucji probacyjnych w obowiązującym Kodeksie można też zaliczyć wa-


runkowe umorzenie postępowania, które ma pewne cechy systemu norwesko-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 417

-duńskiego, gdyż nie dochodzi do skazania sprawcy. Sprawcy umarza się natomiast
postępowanie na okres próby z możliwością stosowania dozoru oraz innych obowiązków.

Kolejną instytucją, zbliżoną do instytucji probacyjnych, jest warunkowe przed-


terminowe zwolnienie stosowane na etapie wykonawczym i polegające na warun-
kowym zwolnieniu sprawcy – na okres próby – od reszty kary. W nauce prawa karnego
występują wątpliwości, czy można zaliczyć warunkowe przedterminowe zwolnienie do
instytucji probacyjnych, nie stanowi ono bowiem reakcji na przestępstwo. Wydaje się, że
warunkowe przedterminowe zwolnienie można zaliczyć do instytucji probacyjnych sensu
largo. Wspólną bowiem cechą instytucji probacyjnych ujętych w przepisach Kodeksu
karnego, a zatem warunkowego umorzenia postępowania, warunkowego zawiesze-
nia wykonania kary oraz warunkowego przedterminowego zwolnienia, jest poddanie
sprawcy próbie, a także ustalenie dozoru oraz nałożenie obowiązków probacyjnych.
Wszystkie instytucje probacyjne zostały ponadto uregulowane w jednym rozdziale
VIII Kodeksu karnego, zatytułowanym „Środki związane z poddaniem sprawcy próbie”.
Jak podkreśla się w Uzasadnieniu... (s. 160), rozdział VIII Kodeksu karnego obejmuje
różne środki racjonalnej polityki karnej będące wynikiem ponad 100-letniej ewolucji
ustawodawstwa, u której początków leżała idea humanizacji kar oraz pragmatyczne
nastawienie ustawodawstwa anglosaskiego.

aru ko umorz i post po a ia


a i st p
Warunkowe umorzenie postępowania nie jest instytucją nową w polskim prawie kar- 621
nym. Wprowadzone zostało do Kodeksu karnego z 1969 r. m.in. jako jedno z rozwiązań
ograniczających stosowanie przez sądy krótkoterminowych kar pozbawienia wolności,
ocenianych jako niecelowe i nieskuteczne.

Istotą warunkowego umorzenia postępowania, określonego w doktrynie prawa


karnego jako „kontrolowanie wolności”, jest odstąpienie – na próbę – od ska-
zania i kary. Stosowanie tej instytucji opiera się na założeniu, że czyn i wina sprawcy
są niekwestionowane. Nie ma jednak rozstrzygnięcia o winie sprawcy, nie ma więc
skazania. Odstąpienie – na próbę – od skazania i kary nie oznacza, że sprawca nie
ponosi odpowiedzialności za czyn przestępczy – jest to inna forma odpowiedzialności
karnej, która polega na zastąpieniu kary i skazania sprawcy przewidzianymi przez
prawo innymi niż kara środkami o charakterze probacyjnym (A. Marek, Warunkowe
umorzenie postępowania karnego, Warszawa 1973, s. 63–64). Można zatem przyjąć, że
warunkowe umorzenie postępowania jest środkiem reakcji karnej związanej z podda-
niem sprawcy próbie.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

418 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

W zależności od liczby i rodzaju zastosowanych wobec sprawcy – w okresie próby


– obowiązków probacyjnych, a także od tego, czy zastosowano dozór, stopień kontroli
przy warunkowym umorzeniu postępowania może być różny, uwzględniający indywi-
dualne okoliczności danego przypadku.

622 Wprawdzie wprowadzenie instytucji warunkowego umorzenia postępowania do przepi-


sów Kodeksu z 1969 r. było oceniane na ogół pozytywnie, a praktyka szeroko stosowała
tę instytucję, jednakże niektóre uregulowania warunkowego umorzenia postępowania
budziły zastrzeżenia. Chodziło m.in. o sformułowanie przesłanek, które ograniczały
zakres warunkowego umorzenia postępowania oraz o uprawnienia nie tylko sądu, ale
i prokuratury do warunkowego umorzenia postępowania.

623 Kodeks z 1997 r., zgodnie z postulatami doktryny, odebrał prokuratorowi możliwość
stosowania warunkowego umorzenia postępowania i pozostawił ją w wyłącznej gestii
sądów, co – jak podkreślano w Uzasadnieniu... (s. 161) – zapewnia prowadzenie jedno-
litej polityki karnej. Rozszerzono również zakres stosowania warunkowego umorzenia
postępowania poprzez odmienne sformułowanie przesłanek, a także wzmocniono
probacyjny charakter tej instytucji, wprowadzając dozór oraz zwiększając wydatnie
możliwości stosowania szerszego katalogu obowiązków probacyjnych. Doceniając
istotną rolę warunkowego umorzenia postępowania w praktyce sądowej oraz w zwal-
czaniu drobnej przestępczości, nowelizacja z 2015 r. wydatnie poszerzyła możliwości
stosowania tej instytucji.

Prz s a ki stoso a ia

624 Warunkowe umorzenie postępowania może być stosowane w razie spełnienia przesła-
nek określonych w art. 66 k.k. Przesłanki są zatem warunkami, od których spełnienia
zależy stosowanie danej instytucji.

Mając na uwadze treść art. 66 k.k., można podzielić wymienione tam przesłanki
na:
1) związane z czynem sprawcy,
2) związane z osobą sprawcy,
3) mające charakter procesowy.

Doktryna prawa karnego zna też wiele innych klasyfikacji przesłanek warunkowego
umorzenia postępowania. Między innymi podział na przesłanki materialne i formal-
ne (S. Pawela, Formy resocjalizacji skazanych bez pozbawienia wolności, Przegl. Pen.
1970/2, s. 36), dodatnie i ujemne oraz bezwzględne i względne (A. Marek, Warunkowe
umorzenie..., s. 84–85), także podział na przesłanki obligatoryjne i fakultatywne, pozy-
tywne i negatywne, materialnoprawne i formalnoprawne (M. Leonieni, W. Michalski,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 419

Warunkowe umorzenie postępowania karnego w świetle ustawy i praktyki, Warszawa


1972, s. 78).

Ad 1) Przesłankami związanymi z czynem sprawcy są: 625


a) wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne (art. 66 § 1 k.k.);
b) zarzucany czyn nie jest zagrożony karą wyższą niż 5 lat pozbawienia wolności
(art. 66 § 2 k.k.).

Wymienione tu przesłanki wskazują, że stosowanie warunkowego umorzenia postępo-


wania zostało ograniczone na płaszczyźnie konkretnej, związanej z konkretnym czynem
sprawcy (stopień winy i społecznej szkodliwości), a także na płaszczyźnie abstrakcyjnej,
normatywnej (wysokość zagrożenia danego przestępstwa).

Dla zastosowania warunkowego umorzenia postępowania niezbędne jest, aby stopień 626
winy i społecznej szkodliwości „nie były znaczne”.

W doktrynie prawa karnego sformułowano dwa stanowiska. Według jednego


termin „nie jest znaczny” jest synonimem określenia „nieznaczny” (A. Marek,
Warunkowe umorzenie..., s. 104; J. Wojciechowski, Kodeks karny. Komentarz. Orzecz-
nictwo, Warszawa 2002, s. 159), według przeciwnego stanowiska sformułowanie „nie
jest znaczny” oznacza stopień niższy niż „znaczny” (np. stopień przeciętny, średni).
Wydaje się, iż ustawodawca nie bez przyczyny użył dla oceny stopnia winy i społecznej
szkodliwości określenia „nie jest znaczny”, chcąc podkreślić, iż chodzi tu wyłącznie
o taki stopień, który jest „zaprzeczeniem” stopnia znacznego, a zatem który byłby
niższy niż znaczny. Przyjęcie, że w art. 66 § 1 k.k. chodzi o stopień „nieznaczny”, ogra-
niczałoby zakres stosowania tego przepisu, a zatem działałoby na niekorzyść sprawcy
(B. Kunicka-Michalska [w:] Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, red. G. Rejman,
Warszawa 1999, s. 1061).

W płaszczyźnie normatywnej warunkowe umorzenie postępowania ograniczone jest 627


„wysokością zagrożenia karą”. Rozszerzenie, nowelizacją z 20.02.2015 r., możliwości
stosowania warunkowego umorzenia postępowania do sprawcy przestępstwa zagro-
żonego karą pozbawienia wolności do 5 lat (zamiast poprzedniej granicy do 3 lat)
jest odzwierciedleniem nowych tendencji w polityce karnej, akcentującej istotną rolę
środków probacyjnych. Przy odpowiednim doborze przez sąd obowiązków probacyj-
nych warunkowe umorzenie postępowania może znakomicie realizować cele penalne
w przypadkach drobnej przestępczości.

Ad 2) Z osobą sprawcy związane są następujące przesłanki warunkowego 628


umorzenia postępowania:
a) niekaralność sprawcy za przestępstwo umyślne;
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

420 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

b) dodatnia prognoza kryminologiczna.

Wymienione przesłanki są ze sobą ściśle związane. Niekaralność sprawcy za przestępstwo


umyślne jest istotnym – chociaż jednym z wielu – punktem prognostycznym dla oceny,
czy sprawca mimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego,
a w szczególności czy nie popełni ponownie przestępstwa. Warunek niekaralności
za przestępstwo umyślne będzie również spełniony, gdy sprawca był już uprzednio
karany za takie przestępstwo, ale nastąpiło zatarcie skazania. Niekaralność za prze-
stępstwo umyślne zachodzi także w sytuacji, gdy sprawca był skazany za przestępstwo
umyślne, ale odstąpiono od wymierzenia kary lub orzeczono samoistnie środek karny
(B. Kunicka-Michalska [w:] Kodeks karny..., red. G. Rejman, s. 1050). Ustawodawca użył
bowiem w art. 66 § 1 k.k. określenia „karany za przestępstwo umyślne”, a nie „skazany
za przestępstwo umyślne”.

629 Przesłanka dodatniej prognozy kryminologicznej powinna być oparta nie tylko na
jego niekaralności za przestępstwo umyślne, ale – zgodnie z art. 66 § 1 k.k. – na ocenie
jego postawy, właściwości i warunków osobistych, a także dotychczasowym trybie życia.
Poszczególne przesłanki prognozy kryminologicznej podlegają osobnej ocenie i mogą
mieć negatywne lub pozytywne znaczenie. Dopiero ogólna, ostateczna ocena wszystkich
przesłanek może uzasadnić przypuszczenie, że sprawca, mimo warunkowego umorzenia
postępowania, będzie przestrzegał porządku prawnego, a w szczególności nie popełni
przestępstwa (pozytywna prognoza kryminologiczna). Postawienie zaś prawidłowej
prognozy będzie wymagać od sądu wszechstronnej analizy materiałów osobopoznaw-
czych (uchwała SN z 29.01.1971 r., VI KZP 26/69, OSNKW 1971/3, poz. 33).

630 Ad 3) Przesłanką o charakterze procesowym jest „brak wątpliwości co do


okoliczności popełnienia przestępstwa” (art. 66 § 1 k.k.). Oznacza to, że fakt
popełnienia przestępstwa został udowodniony, a także wszystkie jego okoliczności są
dowodowo wyjaśnione. Sąd nie może mieć również wątpliwości, że sprawcy można
przypisać winę w czasie czynu. Jeżeli zachodzą jakiekolwiek wątpliwości co do strony
przedmiotowej lub podmiotowej popełnionego czynu, warunkowe umorzenie postępo-
wania nie może być stosowane. Interesująca jest kwestia, czy konieczne jest przyznanie
się sprawcy do popełnionego czynu. Zarówno doktryna prawa karnego, jak i Sąd Naj-
wyższy są zdania, że jeżeli zebrany w sprawie materiał dowodowy nie budzi wątpliwości
co do sprawstwa i okoliczności popełnienia czynu zabronionego, brak przyznania się
oskarżonego nie jest przeszkodą do warunkowego umorzenia postępowania (wyrok
SN z 11.07.1985 r., RNw 17/85, OSNKW 1986/3–4, poz. 18).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 421

kr s obo i zki i skutki prz bi u pr by

Warunkowe umorzenie postępowania następuje na okres próby, który wynosi od roku 631
do 3 lat i biegnie od uprawomocnienia się orzeczenia (art. 67 § 1 k.k.).

W okresie próby sąd może oddać sprawcę pod dozór kuratora, osoby godnej zaufania,
stowarzyszenia, instytucji albo organizacji społecznej, do której działalności należy tro-
ska o wychowanie i zapobieganie demoralizacji lub pomoc skazanym (art. 67 § 2 k.k.).
Oddanie pod dozór, przy stosowaniu warunkowego umorzenia postępowania, jest
rozwiązaniem nowym, nieznanym w poprzednim Kodeksie. Obecna regulacja, po
nowelizacji z 2015 r., przedłużająca okres próby do 3 lat (zamiast poprzednio do 2 lat),
lepiej umożliwia kontrolę przebiegu okresu próby, wzmacnia charakter probacyjny
warunkowego umorzenia postępowania.

Kodeks karny z 1997 r. znacznie rozbudował katalog obowiązków nakładanych na 632


sprawcę w okresie próby. Mogą to być obowiązki, które sąd nakłada obligatoryjnie
bądź fakultatywnie.

Obligatoryjnie sąd zobowiązuje sprawcę do:


1) naprawienia szkody w całości lub w części (art. 67 § 3 k.k.). Obligatoryjne zobo-
wiązanie sprawcy do naprawienia szkody może nastąpić jedynie w przypadku,
gdy sprawca powoduje szkodę materialną lub niematerialną (B. Kunicka-Michal-
ska [w:] Kodeks karny..., red. G. Rejman, s. 1080);
2) w miarę możliwości – zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, jeżeli danym prze-
stępstwem została wyrządzona krzywda;
3) albo zamiast tych obowiązków orzeka nawiązkę.

Do fakultatywnych obowiązków nakładanych na sprawcę należą obowiązki


wymienione w art. 72 § 1 pkt 1–3, 5–6b, 7a lub 7b k.k., a zatem:
1) informowanie sądu lub kuratora o przebiegu okresu próby,
2) przeproszenie pokrzywdzonego,
3) wykonanie ciążącego na nim obowiązku łożenia na utrzymanie innej osoby,
4) powstrzymanie się od nadużywania alkoholu lub używania innych środków odu-
rzających,
5) poddanie się terapii uzależnień,
6) poddanie się terapii, w szczególności psychoterapii lub psychoedukacji,
7) uczestnictwo w oddziaływaniach korekcyjno-edukacyjnych,
8) powstrzymanie się od kontaktowania się z pokrzywdzonym lub innymi osobami
w określony sposób lub zbliżania się do pokrzywdzonego lub innych osób,
9) opuszczenie lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

422 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Innymi dolegliwościami, które mogą być stosowane w okresie próby, są:


1) świadczenie pieniężne,
2) zakaz prowadzenia pojazdów do 2 lat,
3) przepadek (art. 45a § 1 k.k.).

Wprawdzie wymienione wyżej dolegliwości, oprócz przepadku, należą do katalogu


środków karnych, jednakże w przypadku warunkowego umorzenia postępowania są
wyłącznie obowiązkami probacyjnymi, a nie środkami karnymi, gdyż sprawca nie został
skazany za popełnione przestępstwo.

633 Czas i sposób wykonania nałożonych obowiązków określa sąd po wysłuchaniu oskar-
żonego (art. 67 § 4 i art. 74 k.k.), natomiast nałożenie obowiązków wymienionych
w art. 72 § 1 pkt 6 i 6a k.k. wymaga zgody sprawcy. Niezwykle istotna dla prawidłowego
przebiegu okresu próby i osiągnięcia założonego prewencyjnego celu warunkowego
umorzenia postępowania jest możliwość – w okresie próby – ustanowienia, rozszerzenia
lub zmiany obowiązków probacyjnych wymienionych w art. 72 § 1 pkt 3–8 k.k., a nawet
zwolnienia od obowiązków, a także oddanie pod dozór lub uwolnienie od dozoru (art. 67
§ 4 i art. 74 k.k.). Możliwość modyfikacji w okresie próby nałożonych obowiązków
nie dotyczy jednak świadczenia pieniężnego, obowiązku naprawienia szkody, zakazu
prowadzenia pojazdów ani przepadku (B. Kunicka-Michalska [w:] Kodeks karny...,
red. G. Rejman, s. 1082).

634 Z probacyjnego charakteru warunkowego umorzenia postępowania wynika obowiązek


kontroli przebiegu okresu próby, wykonania nałożonych obowiązków, zawartej ugody,
sprawowania nad sprawcą dozoru oraz przestrzegania przez sprawcę porządku praw-
nego. Podjęcie warunkowego umorzenia postępowania może być obligatoryjne (art. 68
§ 1 k.k.) lub fakultatywne (art. 68 § 2 i 3 k.k.).

Sąd zobowiązany jest podjąć postępowanie karne, jeżeli sprawca w okresie


próby popełnił przestępstwo umyślne, za które został prawomocnie skazany
(art. 68 § 1 k.k.). Sąd może podjąć (fakultatywnie) postępowanie (art. 68 § 2 k.k.),
jeżeli sprawca w okresie próby:
1) rażąco narusza porządek prawny, w szczególności gdy popełnił inne przestęp-
stwo niż określone w § 1 art. 68 k.k.;
2) uchyla się od dozoru;
3) uchyla się od wykonania nałożonych obowiązków lub orzeczonego środka karne-
go, środka kompensacyjnego lub przepadku;
4) nie wykonuje zawartej z pokrzywdzonym ugody;
5) po wydaniu orzeczenia o warunkowym umorzeniu, lecz przed jego uprawomoc-
nieniem, rażąco narusza porządek prawny, a w szczególności w tym czasie popeł-
nia przestępstwo (art. 68 § 3 k.k.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 423

Jeżeli jednak wymienione w punktach 1–4 okoliczności (o których mowa w art. 68


§ 2 k.k.) zaistnieją po udzieleniu sprawcy pisemnego upomnienia przez sądowego
kuratora zawodowego, sąd obligatoryjnie podejmuje postępowanie karne, chyba że
przemawiają przeciwko temu szczególne względy (art. 68 § 2a k.k.).

Najbardziej sporną podstawą z art. 68 § 2 k.k. do podjęcia postępowania jest „rażące 635
naruszenie porządku prawnego, w szczególności popełnienie innego przestępstwa niż
określone w § 1”. Można wyróżnić tu kilka sytuacji:
1) gdy sprawca popełnia przestępstwo nieumyślne, za co został prawomocnie ska-
zany,
2) gdy sprawca popełnia przestępstwo umyślne lub nieumyślne, za co został skaza-
ny, ale wyrok się nie uprawomocnił,
3) gdy sprawca popełnia przestępstwo, za które nie został skazany (B. Kunicka-Mi-
chalska [w:] Kodeks karny..., red. G. Rejman, s. 1101).

Wprawdzie taka interpretacja podstaw do podjęcia postępowania wydaje się zbyt sze-
roka, jednakże z intencji ustawodawcy i treści art. 68 § 3 k.k. może wynikać, że dla
oceny okresu próby nie jest istotne prawomocne skazanie (bo to zależy od sprawności
sądów), ale istotne jest rażące naruszenie porządku prawnego poprzez popełnienie
przestępstwa nawet przed uprawomocnieniem się orzeczenia o warunkowym umo-
rzeniu postępowania.

Podjęcie postępowania może nastąpić tylko w okresie próby i w ciągu 6 miesię- 636
cy od zakończenia okresu próby (art. 68 § 4 k.k.), przy czym dotyczy to zarówno
obligatoryjnego, jak i fakultatywnego podjęcia postępowania. Sześciomiesięczny okres
niezbędny jest dla organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, aby podjąć wszystkie
czynności do sprawdzenia okresu próby aż do jego ostatniego dnia. Podjęte postępowanie
toczy się od nowa na zasadach ogólnych (art. 551 k.p.k.) przed sądem właściwym do
rozpoznania danej sprawy. Może się zatem skończyć skazaniem sprawcy.

Jeżeli natomiast w ciągu 6 miesięcy od zakończenia okresu próby postępowanie nie


zostało podjęte, umorzenie ma charakter ostateczny i sprawca nie może już być pociąg-
nięty do odpowiedzialności karnej za to przestępstwo (A. Zoll [w:] K. Buchała, A. Zoll,
Kodeks karny..., 1998, s. 501).

aru ko za i sz i yko a ia kary


a i st p
Warunkowe zawieszenie wykonania kary było przewidziane zarówno w Kodeksie kar- 637
nym z 1932 r., jak i w Kodeksie karnym z 1969 r. Mimo różnic w uregulowaniu wa-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

424 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

runkowego zawieszenia wykonania kary w poszczególnych kodeksach sama istota tej


instytucji nie uległa zasadniczej zmianie. Warunkowe zawieszenie wykonania kary jest
środkiem karnoprawnym za popełnienie przestępstwa o walorach szczególnoprewen-
cyjnych. Polega ono na orzeczeniu przez sąd kary za popełnione przestępstwo z wa-
runkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby, jeżeli będzie to wystarczające
do osiągnięcia celów penalnych.

Podstawą stosowania tej instytucji jest przede wszystkim pozytywna prognoza


kryminologiczna, która zakłada, że sprawca nie powróci na drogę przestęp-
czą, mimo że orzeczona kara nie została wykonana. Sprawca otrzymuje zatem szansę,
że orzeczona kara nie zostanie wykonana, jeżeli będzie w okresie próby przestrzegał
wszystkich ustalonych przez sąd warunków, a przede wszystkim porządku prawnego.

Ta w istocie „kontrolowana wolność” ma wiele pozytywnych cech, nie izoluje spraw-


cy od środowiska rodzinnego i zawodowego, a równocześnie poprzez nałożenie na
sprawcę obowiązków probacyjnych i dozoru oraz dostosowanie ich do indywidualnego
przypadku umożliwia realizację celów penalnych, a przede wszystkim celów szczegól-
noprewencyjnych.

638 Kodeks karny z 1997 r. wprowadził wiele zmian do warunkowego zawieszenia wyko-
nania kary. Najistotniejszą zmianą było rozszerzenie stosowania tej instytucji nie tylko
do orzeczonej kary pozbawienia wolności, ale również do kary ograniczenia wolności
i samoistnej kary grzywny (art. 69 § 1 k.k.).

639 Doktryna prawa karnego od wielu lat negatywnie oceniała rolę bezwzględnej kary
pozbawienia wolności stosowanej wobec niezdemoralizowanych sprawców drobnych
przestępstw. Reakcją karną wobec takich sprawców powinno być stosowanie kar nieizo-
lacyjnych lub środków karnych, a także korzystanie z warunkowego zawieszenia wyko-
nania kary. Przepisy Kodeksu karnego z 1997 r., rozszerzając wydatnie zakres stosowania
tej instytucji, miały ukierunkować politykę karną tak, aby była zgodna ze wskazaniami
doktryny oraz założeniami nowego Kodeksu karnego. Tymczasem w praktyce instytu-
cja warunkowego zawieszenia wykonania kary ograniczenia wolności i grzywny była
stosowana sporadycznie, natomiast warunkowe zawieszenie kary pozbawienia wolności
było najczęściej stosowaną, wręcz nadużywaną, reakcją karną w przypadku popełnienia
przestępstw o różnym, niekiedy bardzo poważnym stopniu społecznej szkodliwości.
Taka praktyka była niewłaściwa. Celem zmiany przepisów o warunkowym zawieszeniu
wykonania kary (ustawą z 20.02.2015 r.) było zatem wzmocnienie rzeczywistej roli insty-
tucji warunkowego zawieszenia wykonania kary, ograniczenie możliwości jej stosowania
wyłącznie do kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze nieprzekraczającym
roku pozbawienia wolności z zastrzeżeniem, że instytucja ta może być zastosowana tylko
wówczas, gdy sprawca nie był skazany w czasie czynu na karę pozbawienia wolności.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 425

Prz s a ki stoso a ia

Przesłanki stosowania warunkowego zawieszenia wykonania kary związane są 640


z wysokością orzeczonej kary oraz z osobą sprawcy. W wyjątkowych wypadkach
przesłanki warunkowego zawieszenia związane są z współpracą sprawcy z organami
ścigania (co ułatwia walkę z zorganizowaną przestępczością).

Zgodnie z art. 69 § 1 k.k. ogólneprzesłanki warunkowego zwieszenia wykonania


kary pozbawienia wolności muszą być spełnione kumulatywnie. Mimo spełnienia,
in concreto, tych przesłanek sąd nie ma jednak obowiązku zastosowania warunkowego
zawieszenia wykonania kary.

Przepis wymienia następujące przesłanki:


1) orzeczona kara jest karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą roku,
2) sprawca w czasie popełnienia przestępstwa, którego wyrokowanie dotyczy, nie
był skazany na karę pozbawienia wolności,
3) istnieje pozytywna prognoza kryminologiczna w stosunku do sprawcy, wyra-
żająca się w przekonaniu, że orzeczenie kary pozbawienia wolności z warunko-
wym zawieszeniem jest wystarczające dla osiągnięcia wobec niego celów kary,
a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa.

Wobec sprawcy występku o charakterze chuligańskim oraz sprawcy przestępstwa okre-


ślonego w art. 178a § 4 k.k. warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wol-
ności może być stosowane jedynie w szczególnie uzasadnionych wypadkach (art. 69
§ 4 k.k.).

Istotną przesłanką stosowania warunkowego zawieszenia wykonania kary jest dodatnia 641
prognoza kryminologiczna, która oznacza przekonanie sądu, że zastosowanie warun-
kowego zawieszenia kary będzie wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów
kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. (art. 69 § 1 k.k.).
Takie przekonanie sądu powinno wynikać z oceny postawy sprawcy, jego właściwości
i warunków osobistych, dotychczasowego trybu życia i zachowania po popełnieniu
przestępstwa (art. 69 § 2 k.k.).

Treść art. 69 § 1 sugeruje, że przy stosowaniu warunkowego zawieszenia wykonania kary


chodzi wyłącznie o cele zapobiegawcze i wychowawcze, jakie ma ta kara spełnić wobec
sprawcy. Byłoby to jednak uproszczenie interpretacyjne. Zarówno bowiem przy decyzji
o wymiarze kary, jak i stosowaniu warunkowego zawieszenia wykonania kary nie sposób
pominąć innych celów penalnych. Warunkowe zawieszenie jako samodzielny środek
reakcji karnej powinno realizować wszystkie cele kary, o których mowa w art. 53 § 1
w zw. z art. 56 k.k., jednakże cel szczególnoprewencyjny będzie z reguły priorytetowy.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

426 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

642 Obecnie, nowelizacją z 20.02.2015 r., ograniczono możliwość stosowania wa-


runkowego zawieszenia wykonania kary (na podstawie art. 69 § 1 k.k.) wobec
sprawców, którzy w czasie popełnienia przestępstwa, którego wyrokowanie dotyczy,
byli skazani na karę pozbawienia wolności. Oznacza to w istocie znaczne zawężenie
możliwości stosowania warunkowego zawieszenia, bowiem skazanie na karę pozba-
wienia wolności może dotyczyć zarówno przestępstw umyślnych, jak i nieumyślnych
oraz skazania nie tylko na bezwzględną na karę pozbawienia wolności, ale również
karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem. Szczególnie istotne jest tu
ograniczenie powtórnego warunkowego zawieszenia wobec sprawcy, który poprzednio
był już skazany na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem i nie nastą-
piło jeszcze zatarcie skazania. Ustawa przewiduje natomiast wyraźny zakaz stosowania
warunkowego zawieszenia wykonania kary wobec:
1) sprawcy występku o charakterze chuligańskim oraz
2) sprawcy określonego w art. 178a § 4 k.k.

Warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności wobec takich sprawców


sąd może orzec tylko w szczególnie uzasadnionych wypadkach (art. 69 § 4 k.k.).

Szczególneprzesłanki do warunkowego zawieszenia wykonania kary zostały przewi-


dziane w art. 60 § 5 k.k. Zgodnie z tym przepisem warunkowe zawieszenie wykonania
kary może być zastosowane, jeżeli wystąpią łącznie następujące przesłanki:
1) zachodzi wypadek określony w art. 60 § 3 i § 4 k.k. Najogólniej biorąc, chodzi
w tych przypadkach o współpracę sprawcy z organami ścigania, która umożliwia
walkę z zorganizowaną przestępczością;
2) sąd uzna, że pomimo niewykonania kary sprawca nie popełni przestępstwa;
3) wymierzono sprawcy karę pozbawienia wolności do lat 5.

Okres próby wynosi wówczas od roku do lat 10. Stosuje się odpowiednio przepisy
art. 71–76 k.k., dotyczące m.in. wymierzenia grzywny, ustalenia obowiązków probacyj-
nych, dozoru, konsekwencji negatywnego i pozytywnego przebiegu okresu próby. Nie
stosuje się przepisu art. 60 § 1 k.k., który określa ogólne (a nie szczególne) podstawy
do stosowania warunkowego zawieszenia wykonania kary.

kr s pr by i obo i zki okr su pr by

643 Warunkowe zawieszenie następuje na okres próby, która biegnie od uprawomocnienia


się wyroku. Okres próby zależy m.in. od osoby sprawcy oraz podstaw prawnych orze-
czenie tej instytucji i wynosi:
1) od roku do 3 lat;
2) wobec sprawcy młodocianego – od 2 do 5 lat;
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 427

3) wobec sprawcy, który popełnił przestępstwo z użyciem przemocy na szkodę oso-


by wspólnie zamieszkującej – od 2 do 5 lat;
4) w przypadku określonym w art. 60 § 5 k.k. – od roku do 10 lat.

Długość okresu próby zależy od uznania sędziego, decydująca będzie tu jednak


ocena sylwetki sprawcy i jego dotychczasowe postępowanie. Okres próby musi
być na tyle długi, aby umożliwiał skazanemu wywiązanie się z nałożonych na niego
obowiązków (wyrok SN z 21.03.1980 r., Rw 92/80, OSNKW 1980/5–6, poz. 47).

Cele okresu próby mogą być różne. Okres próby może oddziaływać wyłącznie pre- 644
wencyjnie, powstrzymując przed popełnieniem przestępstwa – tzw. proste warunko-
we zawieszenie kary, które nie wiąże się z dozorem ani z nakładaniem obowiązków
na sprawcę. Druga odmiana warunkowego zawieszenia odpowiada idei resocjalizacji
sprawcy łączy się bowiem z dozorem oraz obowiązkami probacyjnymi; może zatem
kształtować nowe postawy sprawcy, wzory zachowania, a nie tylko powstrzymywać
przed popełnieniem przestępstwa.

Zgodnie z art. 72 § 1 k.k. sąd zobowiązuje, a jeżeli orzeka środek karny może
zobowiązać sprawcę do:
1) informowania sądu lub kuratora o przebiegu okresu próby;
2) przeproszenia pokrzywdzonego;
3) wykonywania ciążącego na nim obowiązku łożenia na utrzymanie innej osoby;
4) wykonywania pracy zarobkowej, nauki lub przygotowania do zawodu;
5) powstrzymania się od nadużywania alkoholu lub używania innych środków odu-
rzających;
6) poddania się terapii uzależnień;
7) poddania się terapii, w szczególności psychoterapii lub psychoedukacji;
8) uczestnictwa w oddziaływaniach korekcyjno-edukacyjnych;
9) powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach;
10) powstrzymania się od kontaktowania z pokrzywdzonym lub innymi osobami
w określony sposób lub zbliżania się do pokrzywdzonego lub innych osób;
11) opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym;
12) innego stosownego postępowania w okresie próby, jeżeli może to zapobiec popeł-
nieniu przestępstwa.

Sąd może też orzec (art. 72 § 2 k.k.):


1) zobowiązanie do naprawienia szkody w całości lub w części, chyba że został
w wyroku orzeczony jako środek kompensacyjny;
2) świadczenie pieniężne wymienione w art. 39 pkt 7 k.k.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

428 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

645 Stosując warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności, sąd może
w okresie próby, na podstawie art. 73 § 1 k.k., oddać sprawcę pod dozór kuratora lub
osoby godnej

zaufania, stowarzyszenia, instytucji albo organizacji społecznej, do której działalności


należy troska o wychowanie, zapobieganie demoralizacji lub pomoc skazanym. Dozór
jest obowiązkowy (art. 73 § 2 k.k.) wobec:
1) młodocianego sprawcy przestępstwa umyślnego,
2) sprawcy określonego w art. 64 § 2 k.k.,
3) sprawcy przestępstwa popełnionego w związku z zaburzeniami preferencji sek-
sualnych (art. 73 § 2 k.k.),
4) sprawcy, który popełnił przestępstwo z użyciem przemocy na szkodę osoby
wspólnie zamieszkującej.

646 Katalog obowiązków, które sąd może nałożyć na sprawcę, jest bardzo bogaty, a przy
tym nie jest zamknięty (por. art. 72 § 1 pkt 8 k.k.). Jest to swoisty wyłom od zasady
określoności kar i środków karnych, uzasadniony jednakże potrzebą dużej elastyczno-
ści w kształtowaniu przebiegu próby (A. Zoll [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny...,
1998, s. 519). Zróżnicowany charakter obowiązków probacyjnych umożliwia wpraw-
dzie właściwy ich dobór do danego przypadku, ale jednocześnie stwarza możliwość
nieograniczonego kumulowania obowiązków nakładanych na sprawcę. Słusznie zatem
podkreślano w Uzasadnieniu... (s. 162), że obowiązki nie powinny być nadmiernie ku-
mulowane, aby warunkowe zawieszenie nie okazało się bardziej dolegliwe niż wykonanie
kary. W obowiązującej regulacji przepisu art. 72 § 1 k.k., po nowelizacji z 20.02.2015 r.,
wyraźnie jednak zaznaczono, że sąd zobowiązany jest do orzeczenia przynajmniej
jednego obowiązku probacyjnego („sąd zobowiązuje”), ale może ich orzec więcej.

647 Czas i sposób wykonania nałożonych na sprawcę obowiązków z art. 72 k.k.


określa sąd po wysłuchaniu skazanego, natomiast zgoda skazanego wymagana
jest przy nałożeniu obowiązku określonego w art. 72 § 1 pkt 6 i 6a k.k. w zw. z art. 74
§ 1 k.k. (poddania się terapii uzależnień lub terapii, w szczególności psychoterapii lub
psychoedukacji). Zgodnie ze sformułowaniem art. 74 § 1 k.k. sąd jedynie nakłada na
sprawcę w wyroku określony obowiązek probacyjny, natomiast sprecyzowanie czasu
i sposobu wykonania tego obowiązku może nastąpić dopiero „po wysłuchaniu skazane-
go”, a więc w postępowaniu wykonawczym (J. Wojciechowski, Kodeks karny..., s. 169).
Istnieje również pogląd, że „wysłuchanie skazanego” następuje przed wyrokowaniem
i przed nałożeniem obowiązków, a zatem umożliwia wpływ skazanego na rodzaj i licz-
bę obowiązków (wyrok SA w Krakowie z 24.11.1999 r., II AKa 203/99, KZS 1999/12,
poz. 22). Nie ulega wątpliwości, że sformułowanie art. 74 § 1 k.k. jest niejasne i dopro-
wadza do różnych interpretacji.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 429

Jeżeli względy wychowawcze za tym przemawiają, sąd może wobec skazanego na karę 648
pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania w okresie próby
ustanawiać, rozszerzyć lub zmienić obowiązki wymienione w art. 72 § 1 pkt 3–8 k.k.
albo zwolnić od ich wykonania, z wyjątkiem obowiązku z art. 72 § 2 k.k., jak również
oddać pod dozór lub od dozoru zwolnić.

rzy a

Możliwość orzeczenia kary grzywny w przypadku stosowania warunkowego zawie- 649


szenia kary pozbawienia wolności przewidziana była w przepisach Kodeksu z 1969 r.,
jednakże jej niejasne sformułowanie było przyczyną wielu kłopotów interpretacyjnych,
związanych przede wszystkim z wysokością orzekanej na tej podstawie grzywny.

Kodeks karny z 1997 r. przewidział w art. 71 § 1 samodzielną podstawę stosowania


kary grzywny, pod warunkiem że jej wymierzenie obok kary pozbawienia wolności
na innej podstawie nie jest możliwe (art. 33 § 2 k.k.). Jeżeli bowiem sąd nie skorzystał
z innej podstawy prawnej i nie wymierzył grzywny, oznacza to, że były powody takiej
rezygnacji, a zatem nie ma racjonalnych podstaw, aby ją orzekać przy warunkowym
zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności. Grzywna orzeczona przy warun-
kowym zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności pełni istotną rolę, czyni
bowiem warunkowe zawieszenie bardziej dolegliwym dla sprawcy, a także przekonuje
społeczeństwo, że mimo warunkowego zawieszenia kary sprawcy została wymierzona
sprawiedliwa kara.

Wysokość kary grzywny orzeczonej obok warunkowego zawieszenia wykonania 650


kary pozbawienia wolności wynosi do 540 stawek dziennych. Obowiązują w tym
zakresie ogólne przepisy dotyczące wymiaru kary grzywny zawarte w art. 33 k.k. Po-
dejmując decyzję o liczbie i wysokości jednej stawki dziennej grzywny, orzekanej na
podstawie art. 71 § 1 k.k., sąd kieruje się takimi samymi dyrektywami jak przy orzekaniu
grzywny na innych podstawach.

Grzywna orzekana na podstawie art. 71 § 1 k.k. jest ściśle związana z warunkowym 651
zawieszeniem kary. Jeżeli zatem zarządzono wykonanie kary pozbawienia wolności,
grzywna orzeczona na podstawie art. 71 § 1 k.k. nie podlega wykonaniu, a kara pozba-
wienia wolności ulega skróceniu o okres odpowiadający połowie liczby uiszczonych
stawek dziennych z zaokrągleniem w górę do pełnego dnia (art. 71 § 2 k.k.). W związku
z tym, że nie określono sposobu przeliczania stawek dziennych za karę pozbawienia
wolności, należy przyjąć, że obowiązują tu odpowiednie przepisy o karach zastępczych
(art. 46 k.k.w.) (inaczej J. Wojciechowski, Kodeks karny..., s. 165).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

430 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Skutki prz bi u okr su pr by

652 Wyznaczony przez sąd okres próby może wykazać, że ustalona przez sąd pozytywna
prognoza kryminologiczna sprawcy okazała się nietrafna (próba nieudana) bądź też
może wykazać osiągnięcie założonych celów penalnych (próba udana).

W przypadku pozytywnego przebiegu okresu próby, gdy nie nastąpiło zarzą-


dzenie wykonania warunkowo zawieszonej kary ani w czasie próby, ani w ciągu
6 miesięcy od zakończenia okresu próby, skazanie ulega zatarciu z mocy prawa z upły-
wem 6 miesięcy od zakończenia okresu próby (art. 76 § 1 k.k.). W wypadku, o którym
mowa w art. 75a k.k., zatarcie skazania następuje z upływem okresów przewidzianych
w art. 107 § 4 i 4a k.k. Jeżeli jednak wobec skazanego orzeczono grzywnę, środek karny
lub środek kompensacyjny, zatarcie skazania nie może nastąpić przed ich wykonaniem,
darowaniem albo przedawnieniem ich wykonania (art. 76 § 2 k.k.).

W przypadku negatywnego przebiegu okresu próby, niespełnienia pozytywnej


prognozy, następuje obligatoryjne lub fakultatywne wykonanie kary warunkowo
zawieszonej. Zarządzenie wykonania kary nie może nastąpić później niż w ciągu 6 mie-
sięcy od zakończenia okresu próby.

Obligatoryjnie sąd zarządza wykonanie kary, jeżeli:


1) skazany w okresie próby popełnił podobne przestępstwo umyślne, za które orze-
czono prawomocnie karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia
(art. 75 § 1 k.k.),
2) skazany za przestępstwo popełnione z użyciem przemocy lub groźby bezprawnej
wobec osoby najbliższej lub innej osoby małoletniej zamieszkującej wspólnie ze
sprawcą w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, ponownie używając
przemocy wobec osoby najbliższej lub innej osoby małoletniej zamieszkującej
wspólnie ze sprawcą (art. 75 § 1a k.k.).

653 Fakultatywne zarządzenie wykonania kary (art. 75 § 2 k.k.) następuje, jeżeli skazany:
1) w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, w szczególności gdy popełni
przestępstwo inne niż określone w art. 75 § 1 k.k.,
2) w okresie próby uchyla się od uiszczenia grzywny, od dozoru, wykonania nało-
żonych obowiązków lub orzeczonych środków karnych, środków probacyjnych
lub przepadku,
3) po wydania wyroku lecz przed jego uprawomocnieniem rażąco narusza porzą-
dek prawny a w szczególności, gdy w tym czasie popełnił przestępstwo (art. 75
§ 3 k.k.).

Jeżeli jednak okoliczności, o których mowa w art. 75 § 2 k.k., dające podstawę do fakul-
tatywnego zarządzenia wykonania kary, zaistnieją po udzieleniu skazanemu pisemnego
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 431

upomnienia przez sądowego kuratora zawodowego, sąd obligatoryjnie zarządza wyko-


nanie kary (art. 75 § 2a k.k.), chyba że przemawiają przeciw temu szczególne względy.

Uchylanie się od nałożonych obowiązków oznacza taką sytuację, w której skazany


ma warunki do wykonania tych obowiązków, a mimo to od nich się uchyla (posta-
nowienie SN z 6.06.1972 r., V KRN 122/72, OSNKW 1972/11, poz. 177). Innymi słowy,
chodzi o niewykonanie nałożonych obowiązków z powodów przez siebie zawinionych.
Artykuł 75 § 2 k.k. umożliwia zatem fakultatywne zarządzenie wykonania kary tylko
wówczas, gdy skazanemu zostanie wykazane takie zawinione zachowanie, które świadczy
o tym, że ustalona przez sąd pozytywna prognoza była nietrafna.

W przypadku wystąpienia podstaw do fakultatywnego zarządzenia wykonania kary


(art. 75 § 2 i 3 k.k.) sąd może, uwzględniając dotychczasowy przebieg próby, a w szcze-
gólności wykonanie nałożonych obowiązków, skrócić orzeczoną karę, nie więcej jednak
niż o połowę (art. 75 § 3a k.k.).

Proba y a zamia a kary pozba i ia ol o i

Warunkowe zawieszenie wykonania kary jest, jak podkreślano w uzasadnieniu projektu


nowelizacji, „w centrum proponowanych zmian w Kodeksie karnym, mającym na celu
poprawę skuteczności polityki karnej”. Zasadniczą zmianą w tym zakresie było wyraźne
zawężenie możliwości stosowania warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności,
ale z drugiej strony wzmocnienie probacyjnego charakteru tej instytucji. Decydujące
przy warunkowym zawieszeniu wykonania kary powinny być przede wszystkim pro-
gnoza i ocena przebiegu okresu próby. Jeżeli przebieg próby nie jest pozytywny, sąd
może oczywiście, zgodnie z przepisami, zarządzić wykonanie kary, jednakże obecnie,
po nowelizacji, przepisy przewidują inne też rozwiązanie: modyfikację orzeczonej kary
pozbawienia wolności. Sytuacja taka dotyczy jednak wyłącznie orzeczonej kary pozba-
wienia wolności z warunkowym zawieszeniem na podstawie art. 69 § 1 k.k. Modyfikacje
te polegają, najogólniej biorąc, na skróceniu orzeczonej kary lub na zamianie kary
pozbawienia wolności na karę ograniczenia wolności lub grzywnę – gdy okres próby
był oceniony negatywnie.

Skrócenie orzeczonej kary, w przypadku negatywnie ocenionego okresu próby, może


nastąpić, gdy:
1) sąd uwzględnił dotychczasowy przebieg próby, w szczególności wykonanie nało-
żonych obowiązków,
2) są podstawy do zarządzenia wykonania kary, określone w art. 75 § 2 i 3 k.k.

Sąd może skrócić karę nie więcej niż o połowę (art. 75 § 3a k.k.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

432 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Inną nowością jest, uregulowana w art. 75a k.k., zamiana kary pozbawienia wolności
(warunkowo zawieszonej), w przypadku negatywnie ocenionego okresu próby, na kary
nieizolacyjne: karę ograniczenia wolności lub grzywnę (art. 75a k.k.). Takie rozstrzyg-
nięcie, zamiast zarządzenia wykonania kary, może zapaść:
1) gdy sprawca w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, a w szczególności
gdy popełnił inne przestępstwo niż określone w art. 75 § 1 k.k., albo uchyla się
od uiszczenia grzywny, od dozoru, wykonania nałożonych obowiązków lub orze-
czonych środków karnych,
2) w wyniku tej zamiany zostaną spełnione cele kary,
3) sąd ma na względzie rodzaj i wagę czynu zabronionego przypisanego skazanemu.

Sąd może zamienić w takim przypadku karę pozbawienia wolności, której wykonanie
warunkowo zawieszono, na:
1) karę ograniczenia wolności w formie obowiązku wykonywania nieodpłatnej,
kontrolowanej pracy na cele społeczne przyjmując, że jeden dzień kary pozba-
wienia wolności równa się dwóm dniom kary ograniczenia wolności. Kara ogra-
niczenia wolności nie może trwać dłużej niż 2 lata, albo
2) karę grzywny, przyjmując, że jeden dzień kary pozbawienia wolności równa się
dwóm stawkom dziennym grzywny. Kara grzywny nie może przekroczyć 810 sta-
wek dziennych.

Ustawodawca, wprowadzając przepisy o zamianie kary pozbawienia wolności (art. 75a


§ 1 k.k.), wprowadził też (w art. 75a § 2–4 k.k.) pewne ograniczenia i zastrzeżenia:
1) przepisów o zamianie nie stosuje się do skazanego, który nie wykonał obowiązku
określonego w art. 72 § 1 pkt 7b lub § 2 k.k.,
2) zamieniając karę, sąd w miarę możliwości wysłuchuje skazanego,
3) zamiana kary nie zwalnia skazanego od wykonania orzeczonych wobec niego
środków karnych, przepadku, środków kompensacyjnych lub środków zabezpie-
czających.

Jeżeli skazany uchyla się od wykonywania kary ograniczenia wolności, od uiszczenia


grzywny, wykonania nałożonych na niego obowiązków lub orzeczonych środków kar-
nych, przepadku lub środków kompensacyjnych, sąd uchyla zamianę i zarządza wy-
konanie kary pozbawienia wolności (art. 75a § 5 k.k.). W takim przypadku na poczet
zarządzonej kary pozbawienia wolności zalicza się dotychczas wykonaną karę grzywny
albo karę ograniczenia wolności, przyjmując, że jeden dzień kary pozbawienia wolności
równa się dwóm stawkom dziennym grzywny albo dwóm dniom kary ograniczenia
wolności.

Omawianej kary zamiennej nie można zaliczyć ani do szczególnego rodzaju kar, środ-
ków karnych, ani też środków probacyjnych, stanowi ona natomiast nowy element
instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, ogranicza-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 433

jący dotychczasowe, zbyt częste zarządzenia wykonywania kary pozbawienia wolności


w przypadku negatywnie ocenionej próby. Nowy przepis art. 75a k.k., rezygnując z wy-
konywania kar pozbawienia wolności, rozszerza zatem stosowanie kar nieizolacyjnych.

aru ko prz t rmi o z ol i i


a i st p
Warunkowe przedterminowe zwolnienie jest instytucją, której genezy można dopatry- 654
wać się w systemie progresywnym wykonywania kary pozbawienia wolności. System
ten uzależniał łagodniejsze warunki wykonywania kary pozbawienia wolności od po-
stępów w zachowaniu sprawcy, ostatecznym zaś stopniem, „premiującym” jego dobre
zachowanie, było właśnie warunkowe zwolnienie.

Warunkowe przedterminowe zwolnienie jest rezygnacją z wykonania części


(reszty) kary pozbawienia wolności i poddaniem sprawcy próbie. Stanowi
zatem przedłużenie procesu resocjalizacji w zmienionych warunkach, mające na celu
przystosowanie sprawcy do życia na wolności przy pomocy kuratora oraz nałożonych na
sprawcę obowiązków (Uzasadnienie.., s. 164). Warunkowe przedterminowe zwolnienie
nie jest więc zakończeniem procesu resocjalizacji, daje natomiast szansę skazanemu, że
jeżeli będzie w czasie próby przestrzegał porządku prawnego oraz wymogów ustalonych
przez sąd, nie będzie musiał odbywać reszty kary pozbawienia wolności.

Instytucja warunkowego przedterminowego zwolnienia występowała zarówno w Kodeksie 655


z 1932 r., jak i w Kodeksie z 1969 r., jednakże unormowanie m.in. przesłanek czy umiej-
scowienia tych instytucji w przepisach różni się zdecydowanie od regulacji warunkowe-
go przedterminowego zwolnienia w przepisach Kodeksu z 1997 r. Pominięto przykładowo
wymaganie, aby warunkowe przedterminowe zwolnienie mogło być stosowane wówczas,
„gdy pomimo niewykonania kary jej cele zostały osiągnięte”. Wymóg taki uznano słusznie
za nierealistyczny. Nowością Kodeksu z 1997 r. była, budząca wiele kontrowersji, możli-
wość ograniczenia przez sąd warunków zwolnienia i ustalenia surowszych warunków niż
przewidują to zasady ogólne. Z uwagi na to, że warunkowe przedterminowe zwolnienie nie
jest związane z orzekaniem, ale wykonaniem kary pozbawienia wolności, przepisy dotyczą-
ce tej instytucji zawiera zarówno Kodeks karny, jak i Kodeks karny wykonawczy. Kodeks
karny reguluje tylko przesłanki, okres próby oraz pozytywne skutki warunkowego przed-
terminowego zwolnienia, natomiast pozostałe kwestie regulują przepisy Kodeksu karnego
wykonawczego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

434 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Prz s a ki stoso a ia

656 Przesłanką materialną warunkowego przedterminowego zwolnienia jest po-


zytywna prognoza kryminologiczna, wyrażająca się w przekonaniu sądu, „że
skazany po zwolnieniu będzie stosował się do orzeczonego środka karnego lub zabez-
pieczającego i przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni ponownie
przestępstwa”.

Punktem wyjścia dla takiej przesłanki jest ocena postawy, właściwości i warunków
osobistych, okoliczności jego popełnienia oraz zachowanie po popełnieniu przestęp-
stwa i w czasie odbywania kary (art. 77 § 1 k.k.). Zawarte w art. 77 § 1 k.k. okoliczności
muszą być uwzględnione kumulatywnie, gdyż dopiero łącznie mogą stanowić podstawę
oceny prognozy kryminologicznej. Nauka prawa karnego nie jest jednak zgodna, czy
wszystkie mają jednakowe znaczenie dla ustalenia prognozy kryminologicznej. Część
okoliczności, o których mowa w art. 77 § 1 k.k., została już wzięta pod uwagę przez sąd
przy wymiarze kary (zgodnie z treścią art. 53 § 2 k.k.), natomiast zachowanie sprawcy
w czasie odbywania kary, jakkolwiek nie jest w art. 77 § 1 k.k. zaakcentowane, może
mieć jednak najbardziej znaczącą, aczkolwiek nie wyłączną wartość prognostyczną
(A. Marek, Komentarz..., s. 230). Zachowanie sprawcy w czasie odbywania kary jest
bowiem czasowo najbliższe momentowi decyzji o warunkowym przedterminowym
zwolnieniu i wskazuje, czy sprawca współdziałał w procesie resocjalizacyjnym i czy
nastąpiła zmiana w jego postawie.

Warunkowe przedterminowe zwolnienie może być stosowane, zgodnie z art. 77 § 1 k.k.,


„tylko wówczas”, gdy istnieje pozytywna prognoza kryminologiczna. Chodzi zatem
o zwrócenie uwagi, że decydująca jest tu prognoza kryminologiczna, ale także o pod-
kreślenie wyjątkowego, ostrożnego stosowania warunkowego przedterminowego zwol-
nienia.

657 Przesłanką formalną warunkowego przedterminowego zwolnienia jest czas


odbycia przez skazanego kary pozbawienia wolności. Zgodnie z art. 78 k.k. wa-
runkowe przedterminowe zwolnienie jest możliwe, jeżeli skazany odbył:
1) co najmniej połowę kary,
2) dwie trzecie – wobec skazanych określonych w art. 64 § 1 k.k.,
3) trzy czwarte – wobec skazanych określonych w art. 64 § 2 k.k.,
4) 15 lat – wobec skazanych na 25 lat pozbawienia wolności,
5) 25 lat – wobec skazanych na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Przesłanki formalne określone w art. 78 k.k. odnoszą się odpowiednio do sumy dwóch
lub więcej niepodlegających łączeniu kar pozbawienia wolności, które ma sprawca
odbywać kolejno, przy czym warunek odbycia dwóch trzecich lub trzech czwartych
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 435

kary w odniesieniu do recydywisty musi być spełniony, chociażby jedno z przestępstw


popełniono w warunkach recydywy z art. 64 k.k. (art. 79 k.k.).

Bardzo istotnym dla praktyki, ale i kontrowersyjnym rozwiązaniem jest możliwość za- 658
ostrzenia przez sąd orzekający formalnych wymogów warunkowego przedterminowego
zwolnienia. Zgodnie z art. 77 § 2 k.k., sąd w szczególnie uzasadnionych wypadkach,
wymierzając karę pozbawienia wolności wymienioną w art. 32 pkt 3–5 k.k., może
wyznaczyć surowsze ograniczenie do skorzystania przez skazanego z warunkowego
przedterminowego zwolnienia niż przewidziane w art. 78 k.k.

Jeżeli sprawca zostanie skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności, to zgodnie z ogólnymi
zasadami mógłby skorzystać z warunkowego przedterminowego zwolnienia po 15 latach,
jednakże sąd orzekający może określić ten okres, przykładowo, na 20 lat. Sąd nie może
jednak całkowicie wykluczyć warunkowego przedterminowego zwolnienia.

Orzeczenie wydane na podstawie art. 77 § 2 k.k. nie może też być zmienione w postę-
powaniu wykonawczym.

Wyznaczenie surowszych wymogów formalnych dla warunkowego przedterminowego 659


zwolnienia wykonania kary jest możliwe tylko „w szczególnie uzasadnionych wypad-
kach” (art. 77 § 2 k.k.). Podstawą uznania, że zachodzi taka sytuacja, będzie przede
wszystkim wysoki stopień demoralizacji sprawcy, drastyczny sposób zachowania, na-
ganna motywacja. Ponieważ decyzja sądu dotycząca warunkowego przedterminowego
zwolnienia zostaje podjęta w wyroku, a zatem niejako z góry, nie będą tu decydować
względy prognostyczne, ale zadośćuczynienie poczuciu sprawiedliwości oraz potrzeba
kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa (A. Zoll [w:] K. Buchała, A. Zoll,
Kodeks karny..., 1998, s. 53).

kr s pr by obo i z k okr su pr by i skutki


prz bi u

Warunkowe przedterminowe zwolnienie następuje na okres próby, którym jest 660


czas pozostały do końca kary. Okres próby:
1) nie może być krótszy niż 2 lata ani dłuższy niż 5 lat (art. 80 § 1 k.k.);
2) jeżeli skazanym jest wielokrotny recydywista (art. 64 § 2 k.k.) oraz osoba okre-
ślona w art. 65 § 1 w art. 258 i k.k. – okres próby nie może być krótszy niż 3 lata
(art. 80 § 2 k.k.);
3) w razie warunkowego przedterminowego zwolnienia osoby skazanej na karę
25 lat pozbawienia wolności lub dożywotniego pozbawienia wolności – okres
próby wynosi 10 lat (art. 80 § 3 k.k.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

436 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Kwestie związane z dozorem, obowiązkami okresu próby, a także z odwołaniem wa-


runkowego przedterminowego zwolnienia regulują przepisy Kodeksu karnego wyko-
nawczego.

661 W okresie próby sąd penitencjarny może oddać sprawcę pod dozór kuratora sądowego,
osoby godnej zaufania, stowarzyszenia, organizacji lub instytucji, do której działal-
ności należy troska o wychowanie, zapobieganie demoralizacji lub pomoc skazanym
(art. 159 k.k.w.). Oddanie pod dozór jest z reguły fakultatywne, natomiast obligato-
ryjne jest wobec:
1) skazanego, o którym mowa w art. 64 k.k.;
2) młodocianego, który popełnił przestępstwo umyślne;
3) skazanego na karę dożywotniego pozbawienia wolności;
4) skazanego za przestępstwo określone w art. 197–203 k.k. popełnione w związku
z zaburzeniami preferencji seksualnych.

662 W okresie próby sąd penitencjarny może, na podstawie art. 159 k.k.w., nałożyć na
skazanego obowiązki wymienione w art. 72 § 1 k.k., a także, jeżeli szkoda wyrządzona
przestępstwem nie została naprawiona, obowiązki wymienione w art. 72 § 2 k.k. Są to
te same obowiązki, które można nałożyć na skazanego, stosując warunkowe zawieszenie
wykonania kary. Sąd penitencjarny może w okresie próby zmienić ten okres, jednakże
nie przekraczając granic podanych w art. 80 § 1 i 2 k.k. Kodeks karny wykonawczy
przewiduje dla sądu inne też możliwości: ustanowienia, rozszerzenia lub zmiany obo-
wiązków wymienionych w art. 72 § 1 k.k. Sąd penitencjarny może od nałożonych
obowiązków zwolnić, jak również oddać skazanego pod dozór lub od dozoru zwolnić
(art. 163 § 2 k.k.w.).

Przebieg okresu próby może być pozytywny lub negatywny.

Próbę uznaje się za pozytywną, jeżeli w okresie próby oraz w ciągu dalszych 6 mie-
sięcy od jej zakończenia nie odwołano warunkowego zwolnienia. W takim wypadku
karę uważa się za odbytą z chwilą warunkowego zwolnienia (art. 82 k.k.). Artykuł
82 k.k. ma szczególne znaczenie z punktu widzenia wielu instytucji prawa karnego,
a przede wszystkim dla biegu czasu niezbędnego do zatarcia skazania, a także biegu
przedawnienia recydywy.

663 Podstawy odwołania warunkowego przedterminowego zwolnienia, ujęte w przepisach


Kodeksu karnego wykonawczego, można podzielić na obligatoryjne i względnie obli-
gatoryjne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 437

Sąd penitencjarny odwołuje (obligatoryjnie) warunkowe zwolnienie: 664


1) jeżeli warunkowo zwolniony w okresie próby popełnił przestępstwo umyślne, za
które orzeczono prawomocnie karę pozbawienia wolności bez warunkowego za-
wieszenia (art. 160 § 1 k.k.w.),
2) gdy skazany za przestępstwo z użyciem przemocy lub groźby bezprawnej wobec
osoby najbliższej lub innej osoby małoletniej zamieszkującej wspólnie ze sprawcą
w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, ponownie używając przemocy
lub groźby bezprawnej wobec osoby najbliższej lub innej osoby małoletniej za-
mieszkującej wspólnie ze sprawcą (art. 160 § 2 k.k.w.),
3) gdy okoliczności, o których mowa w art. 160 § 3 k.k.w., zaistnieją po udzieleniu
skazanemu pisemnego upomnienia przez sądowego kuratora zawodowego, chyba
że przemawiają za tym szczególne okoliczności (art. 160 § 4 k.k.w.).

Sąd może odwołać warunkowe zwolnienie (art. 160 § 3 k.k.w.), jeżeli skazany: 665
1) uchyla się od wykonania nałożonych obowiązków,
2) uchyla się od dozoru, lub orzeczonych środków karnych, przepadku lub środków
kompensacyjnych,
3) w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, w szczególności popełnił inne
przestępstwo.

Na postanowienie o odwołaniu warunkowego zwolnienia przysługuje zażalenie (art. 160


§ 7 k.k.w.).

Skr i yko y a ia kary o ra i z ia ol o i


i ro k kar y

Instytucja warunkowego przedterminowego zwolnienia związana jest w zasadzie tylko 666


z karą pozbawienia wolności, przepisy Kodeksu karnego przewidują jednak również
możliwość skrócenia odbywania kary ograniczenia wolności i terminowych środ-
ków karnych (art. 83 i 84 k.k.). Wspólną cechą tych instytucji jest założenie, że nie
ma potrzeby wykonywania reszty kary czy środka karnego, jeżeli cele indywidualno-
-prewencyjne zostały osiągnięte (Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, red. A. Zoll,
Warszawa 2012, s. 1009). Instytucja skrócenia odbywania kary ograniczenia wolności
czy środka karnego ma istotne walory prewencyjne, mobilizuje bowiem sprawcę do
przestrzegania prawa i wypełniania nałożonych obowiązków (przy karze ograniczenia
wolności). Mimo pewnych podobieństw wspomnianych instytucji nie można ich za-
liczyć do „środków związanych z poddaniem sprawcy próbie”. Zwalniając bowiem od
reszty odbywania kary ograniczenia wolności lub reszty wykonania środków karnych,
sąd czyni to bezwarunkowo (a nie na okres próby). Z tych też względów zamieszczenie
wspomnianych instytucji w rozdziale VIII Kodeksu karnego, zatytułowanym „Środki
związane z poddaniem sprawcy próbie”, budzić może zastrzeżenia (E. Bieńkowska
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

438 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

[w:] Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, red. G. Rejman, Warszawa 1999, s. 1202).
Być może słuszniejsze byłoby umiejscowienie instytucji skrócenia kary w przepisach
Kodeksu karnego wykonawczego.

667 Zwolnienie skazanego od reszty wykonywania kary ograniczenia (art. 83 k.k.)


wolności zależy od łącznego spełnienia kilku warunków:
1) odbycia przynajmniej połowy kary;
2) wykonania nałożonych obowiązków, orzeczonych środków karnych, środków
kompensacyjnych i przepadku;
3) przestrzegania porządku prawnego.

Zwolnienie skazanego od reszty wykonywania kary ograniczenia wolności oznacza, że


z chwilą uprawomocnienia się postanowienia o zwolnieniu na podstawie art. 83 k.k.
karę uważa się za wykonaną. Rozpoczyna się więc bieg terminu do zatarcia skazania.

668 Podstawą skrócenia czasu trwania środka karnego terminowego jest, zgodnie
z art. 84 k.k.:
1) wykonywanie tego środka przynajmniej przez połowę okresu, na jaki został orze-
czony, nie mniej niż rok;
2) przestrzeganie przez skazanego porządku prawnego.

Skrócenie wykonywania środka karnego obejmuje środki wymienione w art. 39


pkt 1–3 k.k., a zatem środki karne orzekane terminowo. Przepisów o skróceniu nie
stosuje się do dwóch nowych środków karnych, orzekanych na podstawie art. 41 § 1a
oraz art. 42 § 2 k.k.. Wspomniane środki karne dotyczą przestępstw przeciwko wolności
seksualnej i obyczajności, które zostały popełnione na szkodę małoletniego. W takim
wypadku możliwość skrócenia okresu ich wykonania mogłaby utrudnić realizację
zasadniczego celu, jakim jest ochrona małoletnich przed sprawcami o skłonnościach
pedofilskich. Inne względy polityczno-kryminalne leżą u podstaw wyłączenia możli-
wości skrócenia wykonywania orzeczonego terminowo zakazu prowadzenia pojazdów
środka orzekanego na podstawie art. 42 § 2 k.k. Decydujące jest tu zaostrzenie walki
z przestępstwami komunikacyjnymi popełnianymi w stanie nietrzeźwości czy pod
wpływem środków odurzających.

Nowelizacja z 20.02.2015 r. wprowadziła nowy przepis regulujący możliwość uznania za


wykonany środka karnego, który był orzeczony dożywotnio (art. 84 § 2a k.k.). Ustawa
wprowadziła kilka warunków, które muszą być kumulatywnie spełnione:
1) skazany przestrzegał porządku prawnego,
2) nie zachodzi obawa ponownego popełnienia przestępstwa podobnego do tego, za
które orzeczono środek karny,
3) środek karny był w stosunku do skazanego wykonywany przynajmniej przez
15 lat.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XIX. Środki związane z poddaniem sprawcy próbie 439

W ten sposób ustawodawca wyraźnie złagodził represyjność poprzedniego rozwiązania,


nieprzewidującego takiej możliwości dla środków orzeczonych dożywotnio (dawniej
– „na zawsze”). Należy jednak podkreślić, że ustalony na 15 lat minimalny okres wy-
konywania tych środków karnych ma wprawdzie nadal cechę istotnej represyjności,
jednakże otwiera drogę do wcześniejszego zatarcia skazania (por. art. 107 § 6 k.k.).

it ratura uzup ia a
Bojarski T., Środki związane z poddaniem sprawcy próbie. Uwagi na tle rozwiązań k.k. z 1997 r. [w:]
Księga pamiątkowa ku czci Prof. Józefa J. Wąsika, Warszawa 1999
Bułaciński E., Odwołanie warunkowego zawieszenia wykonania kary, „Problemy Wymiaru Spra-
wiedliwości” 1976/3
Cieślak M., Materialnoprawne oblicze warunkowego umorzenia, PiP 1971/3–4
Daszkiewicz K., Warunkowe zawieszenie – propozycje zmian, Prok. i Pr. 2000/11
Juszka K., Studia nad instytucją warunkowego umorzenia postępowania karnego, Warszawa 2019
Kalisz T., Warunkowe zawieszenie wykonania kary w perspektywie zmian wprowadzonych ustawą
z 20.02.2015 r, o zmianie ustawy – Kodeks karne oraz niektórych innych ustaw, Wrocław 2015
Kordik A., Warunkowe zawieszenie wykonania kary w systemie środków probacyjnych i jego efek-
tywność, Wrocław 1998
Kozioł T., Warunkowe umorzenie postępowania karnego, Warszawa 2009
Lachowski J., Ocena wybranych zmian w zakresie instytucji warunkowego zawieszenia wykonania
kary w ustawie z 20.02.2015 r. [w:] Problemy współczesnego prawa karnego i polityki karnej.
Księga Jubileuszowa Profesor Zofii Sienkiewicz, Wrocław 2015
Lachowski J., Warunkowe zwolnienie z reszty kary pozbawienia wolności, Warszawa 2010
Lelental S., Projektowane zmiany przepisów k.k. o warunkowym przedterminowym zwolnieniu,
Prob. Praw. 1982/7
Lelental S., Warunkowe przedterminowe zwolnienie wielokrotnych recydywistów, SKKiP 1977/7
Lelental S., Warunkowe przedterminowe zwolnienie w projekcie k.k. [w:] Problemy nauk penalnych.
Prace ofiarowane Prof. Oktawii Górniok, Katowice 1996
Leonieni M., Warunkowe zawieszenie wykonania kary, Warszawa 1974
Leonieni M., Michalik W., Warunkowe umorzenie postępowania karnego w świetle ustawy i praktyki,
Warszawa 1972
Marek A., Istota i skutki warunkowego umorzenia postępowania, PiP 1970/12
Marek A., Warunkowe umorzenie postępowania karnego, Warszawa 1973
Melezini M., Instytucja warunkowego umorzenia postępowania karnego w kodeksie karnym z 1997 r.
po zmianach [w:] O stabilność kodeksu karnego w świetle realiów, Ksiega Jubileuszowa prof. zw.
dra hab. Stanisława Hoca, tom II, red. D. Mucha, Opole 2018
Pawela S., Środki probacyjne w k.k., NP 1974/2
Melezini M., Warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności jako instrument polityki
kryminalnej [w:] Współczesne przekształcenia sankcji karnych – zagadnienia teorii, wykładni
i praktyki stosowania, red. P. Góralski, A. Muszyńska, Warszawa 2018
Skupiński J., Czy utrzymać instytucję warunkowego umorzenia postępowania karnego?, PiP 1982/12
Skupiński J., Warunkowe skazanie w prawie polskim na tle porównawczym, Warszawa 1992
Stefański R.A., Obligatoryjne zarządzenie wykonania kary zawieszonej warunkowo, „Probacja” 2010/2
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

440 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Stępniak P., Propozycje zmian organizacyjnych w zakresie stosowania środków probacyjnych [w:] Prob-
lemy nauk prawnych. Prace ofiarowane Prof. Oktawii Górniok, red. L. Tyszkiewicz, Katowice 1996
Tobis A., Zasady orzekania w sprawach o warunkowe zwolnienie, Warszawa 1972
Wąsik J., Warunkowe przedterminowe zwolnienie z reszty kary pozbawienia wolności w uchwalonym
nowym kodeksie karnym z 1997 r. [w:] Nowa kodyfikacja karna, red. L. Bogunia, t. 3, Wrocław
1997
Zoll A., Materialnoprawna problematyka warunkowego umorzenia postępowania, Warszawa 1973
Zoll A., Regulacja warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności w ustawie
z 20.02.2015 r. [w:] Problemy współczesnego prawa karnego i polityki kryminalnej. Księga Jubi-
leuszowa profesor Zofii Sienkiewicz, Wrocław 2015
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XX. Wymiar kary 441

Rozdział

WYMIAR KARY

S o y a usta o y ymiar kary


Sądowy (zwany także sędziowskim) wymiar kary polega na orzeczeniu przez sąd 669
konkretnemu sprawcy, któremu udowodniono popełnienie czynu zabronionego,
określonych przez ustawę konsekwencji karnych. Do sądowego wymiaru kary należy
zatem decyzja o wyborze rodzaju kary i jej wymiarze oraz o zastosowaniu, jeżeli istnieją
podstawy, środków karnych, a także o zastosowaniu instytucji związanych z poddaniem
sprawcy próbie. Sporna jest natomiast kwestia, czy do sądowego wymiaru kary należy
zmodyfikowany przez ustawę wymiar kary, upoważniający np. do wymierzenia innej
kary niż przewidziana w sankcji karnej, do przekroczenia górnej lub obniżenia dolnej
granicy ustawowego zagrożenia lub odstąpienia od wymierzenia kary. Trafny wydaje
się pogląd, że sądowy wymiar kary obejmuje również przewidziane przez ustawodawcę
modyfikacje wymiaru kary, które nie mają charakteru obligatoryjnego, nie zmieniają
sankcji karnych, a zatem których zastosowanie zależy od decyzji sądu (A. Marek, Prawo
karne, Warszawa 2004, s. 325; V. Konarska-Wrzosek, Dyrektywy wyboru kary w polskim
ustawodawstwie karnym, Toruń 2002, s. 42).

Ustawowy wymiar kary stanowi zespół przepisów ustawy wyznaczający sądowi 670
granice konsekwencji karnych dla sprawcy za popełnienie zarzucanego mu prze-
stępstwa. Ustawowy wymiar kary odpowiada przede wszystkim sankcji grożącej za dany
typ przestępstwa, określającej zarówno rodzaj, jak i rozpiętość kary, w ramach których
może realizować się sądowy wymiar kary. Ustawowy wymiar kary wyznaczają też inne
przepisy ustawy, które modyfikują wymiar kary, obligując sąd do innego wymiaru,
niż był przewidziany w sankcji karnej. Jeżeli natomiast przepisy jedynie umożliwiają
sądowi odstępstwo od zwykłego wymiaru kary i zastosowanie tzw. nadzwyczajnego
złagodzenia lub obostrzenia kary, wówczas należą one do sądowego wymiaru kary. Sąd
podejmuje bowiem decyzję, czy wymierzyć karę w ramach tzw. zwyczajnego wymiaru
kary, czy karę nadzwyczajnie złagodzić lub obostrzyć, czy też odstąpić od wymierzenia
kary. Nadzwyczajne złagodzenie lub obostrzenie nie oznacza zmiany sankcji karnej
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

442 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

danego przestępstwa, lecz jedynie stwarza sądowi możliwość innego wymiaru kary niż
przewidziany w sankcji karnej.

671 Relacja między ustawowym a sądowym wymiarem może się bardzo różnie kształtować.
Ustawowy wymiar kary zakreśla bowiem ramy sądowego wymiaru, stwarzając mniejsze
lub większe luzy decyzyjne. Zależy to bowiem nie tylko od konstrukcji sankcji karnych,
lecz także m.in. od sformułowania katalogu kar, środków karnych oraz przesłanek
ich stosowania, a także od określenia przez ustawę sposobu modyfikacji zwyczajnego
wymiaru kary i stosowania tzw. nadzwyczajnego wymiaru kary. Najistotniejszą rolę
w ograniczeniu swobody sądu w orzekaniu odgrywa regulacja zasad i dyrektyw są-
dowego wymiaru kary. Mogą one bowiem nie tylko stanowić barierę dla określonej
decyzji sądu, wyznaczać ramy dla konkretnego wymiaru kary, ale też kształtować model
polityki karnej.

asa y ymiaru kary


672 W nauce prawa karnego nie ma jednolitego stanowiska dotyczącego samego poję-
cia zasad wymiaru kary. Podkreśla się najczęściej, że zasadą prawa jest pewna norma
prawna szczególnie ważna w systemie prawa, która stanowi podstawę wykładni innych
przepisów, ale przede wszystkim podstawę całego systemu wymiaru kar i środków kar-
nych. Wszelkie wątpliwości, które powstają w ramach sądowego wymiaru kary, należy
rozstrzygnąć zgodnie z odpowiednią zasadą.

Zasady prawa są zatem regułami o charakterze normatywnym, rozstrzygają-


cymi kwestie natury ogólnej, dotyczącymi wymiaru kary, na których opiera
się każdy jednostkowy akt wymiaru kary (V. Konarska-Wrzosek, Dyrektywy wyboru...,
s. 50–51).

673 Stanowisko nauki prawa karnego odnośnie do katalogu zasad wymiaru kary jest
wyraźnie zróżnicowane. Powszechnie przyjmuje się podział na zasady ogólno-
prawne, które nie są specyficzne dla sądowego wymiaru kary (np. zasada praworząd-
ności, zasada równości wobec prawa), oraz zasady sądowego wymiaru kary. Najwięcej
autorów zalicza do zasad sądowego wymiaru kary:
1) zasadę względnej swobody sądu przy wymiarze kary,
2) zasadę humanitaryzmu i indywidualizacji kary,
3) zasadę zaliczania rzeczywistego pozbawienia wolności na poczet orzeczonych
kar,
4) zasadę oznaczoności kar i środków karnych.

Niektórzy autorzy wymieniają również zasadę priorytetu kar i środków nieizolacyjnych


(A. Marek, Prawo karne, Warszawa 2011, s. 333; K. Indecki, A. Liszewska, Prawo karne...,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XX. Wymiar kary 443

s. 308), inni uważają, że do zasad sądowego wymiaru kary należy zasada winy i zasada
uwzględniania stopnia społecznej szkodliwości czynu (K. Buchała [w:] K. Buchała,
A. Zoll, Kodeks karny..., 1998, s. 390).

asa a z l s obo y s u

Zasada względnej swobody sądu przy wymiarze kary została zagwarantowana w Kon- 674
stytucji RP, która stanowi, że „sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli
i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom” (art. 178 ust. 1 Konstytucji RP). Wspo-
mniana zasada wynika też z art. 53 § 1 k.k., który stwierdza, że sędziowie wymierzają
karę „według swego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę”.

Swobodne uznanie nie oznacza dowolności przy wymiarze kary, gdyż określoną karę
sąd musi wymierzyć w granicach przewidzianych w ustawie. Pojęcie „granice przewi-
dziane w ustawie” jest bardzo szerokie. Obejmuje bowiem nie tylko rodzaj i rozmiar
sankcji karnej, ale także wszystkie następstwa popełnienia przestępstwa związane z wy-
miarem kary, zawarte w części ogólnej, dotyczące np. nadzwyczajnego złagodzenia lub
obostrzenia kary bądź odstąpienia od jej wymierzenia, ale też ograniczenia wynikające
z ogólnoprawnych i kodeksowych zasad wymiaru kary, a przede wszystkim z wymie-
nionych w ustawie dyrektyw wymiaru kary, którymi sąd zobowiązany jest kierować
się przy wymiarze kary. Polskie unormowanie nie odbiega od rozwiązań zawartych we
współczesnych europejskich ustawodawstwach, które – przyznając sądowi swobodę
w wymiarze kary – wyznaczają określone granice tej swobody.

asa a uma itaryzmu i i y i ualiza i kary

Zasada humanitaryzmu ma charakter uniwersalny, wynika bowiem bezpośrednio z Kon- 675


stytucji RP, a także z przepisów Kodeksu karnego. Artykuł 40 Konstytucji RP stanowi,
że nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu nieludzkiemu lub poniżającemu
traktowaniu. Zakazuje się też stosowania kar cielesnych. Zasada humanitaryzmu wynika
też z ratyfikowanej przez Polskę w 1993 r. europejskiej Konwencji o ochronie praw czło-
wieka i podstawowych wolności (Dz.U. Nr 61, poz. 284 ze zm.). Kodeks karny reguluje
tę zasadę w art. 3, stanowiąc, że kary i środki karne przewidziane w Kodeksie stosuje się
z uwzględnieniem zasady humanitaryzmu, a w szczególności z poszanowaniem godności
człowieka. Zasada humanitaryzmu wynika nie tylko z treści art. 3, ale z innych przepisów
Kodeksu, regulujących m.in. hierarchię i kolejność kar (szczególne zasady stosowania
kar do sprawców nieletnich i młodocianych), priorytet kar wolnościowych, możliwość
warunkowego zwolnienia przy długoterminowych karach pozbawienia wolności.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

444 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

676 Zasada humanitaryzmu łączy się z zasadą indywidualizacji kar i środków karnych.
Zgodnie z art. 55 k.k. okoliczności wpływające na wymiar kary uwzględnia się tyl-
ko co do osoby, której dotyczą. Dobór kary, środków karnych oraz innych środków
przewidzianych w prawie karnym powinien być dostosowany do konkretnego przy-
padku, a zatem do konkretnego sprawcy. W sytuacji współdziałania kilku sprawców
zasada indywidualizacji nakazuje: zróżnicowanie wymiaru kary, indywidualną ocenę
przedmiotowo-podmiotowych okoliczności czynu każdego ze sprawców oraz odrębną
ocenę cech i właściwości charakteryzujących tych sprawców. Oznacza to, że okoliczności
zarówno obciążające, jak i łagodzące nie wpływają na wymiar kary wobec sprawców,
do których się nie odnoszą, są „nieprzenoszalne” na inne osoby (L. Gardocki, Prawo
karne, Warszawa 2008, s. 185). Zasada indywidualizacji polega też na indywidualnym
stosowaniu dyrektyw wymiaru kary, a zatem indywidualnym doborze wiodącej (prio-
rytetowej), in concreto, dyrektywy wobec każdego ze sprawców.

asa a zali za ia rz zy ist o pozba i ia ol o i


a po z t orz zo y kar

677 Zasadę zaliczania faktycznego pozbawienia wolności na poczet kary regulowały już
– choć w różnym stopniu – przepisy Kodeksów karnych z lat 1932 i 1969. Obowiązu-
jący Kodeks karny stanowi w art. 63 § 1, że na poczet orzeczonej kary zalicza się okres
rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie. Zaliczenie następuje przede wszyst-
kim na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności. Jeżeli natomiast orzeczono karę
ograniczenia wolności lub grzywnę, przyjmuje się – zgodnie z art. 63 § 1 k.k. – że jeden
dzień rzeczywistego pozbawienia wolności odpowiada dwóm dniom kary ograniczenia
wolności lub dwóm dziennym stawkom grzywny. Jak wynika z art. 63 § 1 k.k., zaliczenie
następuje na poczet każdej orzeczonej kary, a zatem również kary 25 lat pozbawienia
wolności i kary dożywotniego pozbawienia wolności.

678 Najwięcej wątpliwości budzi sformułowanie „rzeczywiste” pozbawienie wolności.


Zgodnie ze stanowiskiem nauki prawa karnego i Sądu Najwyższego oprócz aresztu
tymczasowego rzeczywistym pozbawieniem wolności jest pobyt sprawcy na obserwacji
w szpitalu psychiatrycznym czy umieszczenie sprawcy w izbie wytrzeźwień (wyrok SN
z 26.04.1982 r., II KR 69/82, OSNKW 1982/7, poz. 49). O rzeczywistym pozbawieniu
wolności nie decyduje bowiem podstawa formalnoprawna, ale faktyczne pozbawienie
sprawcy wolności w sprawie. Zatrzymanie sprawcy do czasu przyjazdu policji może
być uznane za rzeczywiste pozbawienie wolności (K. Buchała [w:] K. Buchała, A. Zoll,
Kodeks karny..., 1998, s. 458). Jeżeli jednak okres zatrzymania przez policję jest krótko-
trwały, nie można tego uznać za rzeczywiste pozbawienie wolności (A. Marek, Prawo
karne, Warszawa 2011, s. 335). Zaliczenie okresu rzeczywistego pozbawienia wolności
na poczet orzeczonej kary dokonuje się według ściśle określonych w art. 63 § 1 i 2 k.k.
przeliczników.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XX. Wymiar kary 445

Przyjęta w Kodeksie karnym zasada zaliczania faktycznego pozbawienia wolności na 679


poczet kary uwzględnia idee sprawiedliwego karania, odpowiada zasadzie humanita-
ryzmu oraz konstytucyjnej zasadzie państwa prawnego.

asa a oz a zo o i kar i ro k kar y

Zasada oznaczoności kary oznacza obowiązek określenia przez sąd w wyroku 680
skazującym zarówno rodzaju, jak i wysokości kary, a także rodzaju i czasu trwa-
nia środków karnych. Polskie prawo karne nie przewiduje wyroku nieoznaczonego,
a zatem takiego, w którym ani rodzaj, ani wysokość nie będzie oznaczona i który będzie
podlegał określeniu (o ile wyznaczono rodzaj kary) dopiero w trakcie wykonywania
kary. Późniejsze modyfikacje co do wysokości i wymiaru kary muszą mieć podstawę
jedynie w instytucji ułaskawienia, amnestii, warunkowego przedterminowego zwolnie-
nia, bezwarunkowego zwolnienia z odbycia reszty kary ograniczenia wolności, środków
karnych, a także orzeczenia kary zastępczej.

l yr kty y ymiaru kary


a i st p
Przepisy Kodeksów karnych z lat 1932 i 1969 stwarzały sądowi względną swobodę 681
w orzekaniu, jednakże różnice w sformułowaniu sankcji karnych, katalogu kar oraz prze-
słankach stosowania innych środków i instytucji prawnokarnych przesądziły o różnym
ukształtowaniu tzw. luzów decyzyjnych sądów. Najistotniejszy wpływ na ograniczenie
sądu w wymiarze kar miało wprowadzenie do przepisów kolejnych kodeksów wskazań,
którymi ma się kierować sąd przy wymiarze kary.

Jedynym wskazaniem dla sądu przy wymiarze kary w Kodeksie z 1932 r. było wszechstron-
ne zbadanie indywidualnych okoliczności danego czynu oraz właściwości danego spraw-
cy (art. 54). Wprawdzie przepisy tego Kodeksu nie formułowały dyrektyw wymiaru kary,
jednakże z treści art. 54, a także z innych przepisów Kodeksu wynikało, że dominującą
rolę w sądowym wymiarze kary spełniała prewencja szczególna. Kodeks karny z 1969 r.
przyjął w art. 50 § 1 w zakresie wymiaru kary stanowisko odmienne. Kodeks podkreślał
wprawdzie, że „sąd wymierza karę według swego uznania w granicach przewidzianych
w ustawie”, jednocześnie jednak wprowadził ogólne dyrektywy sądowego wymiaru kary:
współmierność kary do stopnia społecznego niebezpieczeństwa czynu, cele w zakresie spo-
łecznego oddziaływania kary (prewencja ogólna) oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze,
które ma osiągnąć w stosunku do skazanego (prewencja szczególna). Główną funkcją ogól-
nych dyrektyw wymiaru kary było wskazanie preferowanych przez ustawodawcę celów
kary, jednakże bez wyraźnego wskazania, która dyrektywa jest dominująca.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

446 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

682 Kodeks karny z 1997 r. zdecydowanie różni się w uregulowaniu dyrektyw wymiaru kary.
Rezygnuje m.in. z dyrektywy społecznego niebezpieczeństwa czynu na rzecz dyrektywy
współmierności kary do społecznej szkodliwości czynu, a przede wszystkim wprowadza
dyrektywę winy. W inny też sposób została ujęta dyrektywa prewencji ogólnej (tzw. po-
zytywna prewencja ogólna).

683 Dyrektywy wymiaru kary są w nauce prawa karnego na ogół podobnie definiowane.
Przez dyrektywy wymiaru kary należy rozumieć zawarte w ustawie wskazania, któ-
rymi sąd ma obowiązek kierować się przy wymiarze kary, środków karnych, środków
związanych z poddaniem sprawcy próbie, a nawet środków zabezpieczających. Roz-
wijając tę definicję, można podkreślić, że wskazania ustawy dotyczą wyboru rodzaju kar
i środków karnych oraz ich wysokości na gruncie indywidualnego przypadku, których
zadaniem jest zagwarantowanie realizacji założonych w danym systemie prawa celów
stawianych przed karą i środkami karnymi (V. Konarska-Wrzosek, Dyrektywy wybo-
ru..., s. 73). Dyrektywy wymiaru kary wskazują zatem na przyjęte przez ustawodawcę
cele karania, odpowiadające akceptowanej „filozofii karania” oraz założeniom w sferze
polityki kryminalnej.

684 Dyrektywy wymiaru kary można podzielić na ogólne i szczególne.

Dyrektywy ogólne są wskazaniami dla sądu, mającymi charakter uniwersalny.


Odnoszą się do wszystkich sądzonych sprawców, wszystkich rodzajów przestępstw,
kształtują zatem stosowanie wszystkich kar i środków karnych oraz innych instytucji
wobec wszystkich sądzonych sprawców. W art. 53 § 1 obowiązującego Kodeksu karnego
wskazano cztery ogólne dyrektywy wymiaru kary:
1) współmierność kary do stopnia winy;
2) współmierność kary do stopnia społecznej szkodliwości;
3) cele zapobiegawcze i wychowawcze wobec sprawcy (prewencja szczególna);
4) kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa (pozytywna prewencja ogól-
na).

Dyrektywa stopnia winy jest zaliczana przez niektórych autorów do zasad wymiaru
kary, a nie do dyrektyw (K. Buchała [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny..., 1998,
s. 385). Wielu autorów przyjmuje jednak, że jest to nowa dyrektywa wymiaru kary
(L. Gardocki, Prawo karne, 2008, s. 176; A. Marek, Prawo karne, Warszawa 2011, s. 340;
J. Wojciechowski, Kodeks karny..., s. 129).

Dyrektywy szczególne odnoszą się natomiast do określonej grupy sprawców


albo do określonych rodzajów kar i środków karnych, albo do pewnych grup
przestępstw o określonym ciężarze gatunkowym.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XX. Wymiar kary 447

yr kty a stop ia i y

Dyrektywa stopnia winy nie była ujęta w przepisach Kodeksu z 1932 r., traktujących 685
o wymiarze kary; również Kodeks z 1969 r. nie przewidywał jej w katalogu dyrektyw
wymiaru kary w art. 50 § 1. Wprowadzenie dyrektywy stopnia winy do przepisów Ko-
deksu karnego z 1997 r. i usytuowanie jej w art. 53 § 1, regulującym dyrektywy wymiaru
kary, spotkało się z powszechną na ogół akceptacją nauki prawa karnego, podkreślającą
jej fundamentalną funkcję zarówno dla odpowiedzialności karnej, jak i dla wymiaru
kary. Wina pełni w obecnym Kodeksie karnym dwojaką funkcję: legitymującą odpo-
wiedzialność karną (art. 1 § 3) oraz limitującą wymiar kary, wyznaczając górną granicę
dolegliwości, której sąd nie może przekroczyć przy wymiarze kary (art. 53 § 1). Jak
podkreśla się w Uzasadnieniu... (s. 152), zakaz przekraczania przez karę i środki karne
stopnia winy powinien zabezpieczać przed orzekaniem kar „niezasłużonych” w konse-
kwencji niesprawiedliwych według społecznego odczucia. Nie można zatem wymierzać
kary ponad stopień winy, np. w celu odstraszania innych sprawców od nagminnie
popełnianych przestępstw, czy stosowania bardzo surowych kar ponad stopień winy,
np. wobec recydywistów.

Stanowisko nauki prawa karnego nie jest zgodne, czy dyrektywa stopnia winy ma 686
wyłącznie limitować górną granicę wymiaru kary, czy też sąd powinien w każdym
konkretnym przypadku uwzględniać współmierność kary do stopnia winy. Zgodnie
z art. 53 § 1 k.k. sąd wymierza karę według swego uznania w granicach przewidzianych
w ustawie, „bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy”. Sformułowanie
tego przepisu może sugerować, że stopień winy pełni wyłącznie funkcję limitującą,
a zatem sąd nie musi in concreto dostosowywać wymiaru kary do stopnia winy. Takie
ujęcie wydaje się zbyt wąskie i ograniczone i odbiera jej charakter dyrektywy sprawiedli-
wościowej. Sąd powinien zatem w każdym przypadku uwzględnić, aby dolegliwość kary
była współmierna do stopnia winy (A. Marek, Prawo karne, Warszawa 2011, s. 340).
Stopień winy powinien wraz ze stopniem społecznej szkodliwości czynu zawsze stano-
wić punkt wyjścia do stosowania konsekwencji karnych wobec sprawcy. Słuszna była
zatem propozycja zmiany treści tego przepisu, zawarta m.in. w prezydenckim projekcie
nowelizacji Kodeksu karnego z 11.12.2001 r. (IV kadencja, druk sejm. nr 181), który
wyraźnie podkreśla konieczność dostosowania dolegliwości kary „do stopnia społecznej
szkodliwości i winy sprawcy”.

Kodeks karny nie podaje kryteriów ustalania stopnia winy. Różnice, jakie występują 687
w tym zakresie w nauce prawa karnego, wynikają m.in. z braku opowiedzenia się przez
Kodeks karny za określoną koncepcją winy oraz przyjęcia przez autorów różnych teorii
winy, co w konsekwencji prowadzi do odmiennych poglądów na kryteria ustalania
stopnia winy. Opierając się na kompleksowej teorii winy, należy poszukiwać kryte-
riów wyznaczających stopień winy w przesłankach postawienia sprawcy zarzutu oraz
w stosunku psychicznym sprawcy do czynu. Na stopień winy wpływać zatem będą te
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

448 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

okoliczności, od których zależy zarzucalność czynu zabronionego, m.in. poziom rozwoju


intelektualnego i emocjonalnego, doświadczenie życiowe, stan wiedzy, a także normal-
ność sytuacji, w jakiej sprawca działał. Istotne znaczenie mają również okoliczności
określające stosunek sprawcy do czynu, m.in. postać zamiaru, motywacja, wzburzenie,
stopień naruszonych reguł ostrożności. Na stopień winy nie mają natomiast wpływu
okoliczności niezwiązane z czynem sprawcy, np. dotychczasowy tryb życia, warunki
majątkowe i rodzinne, zachowanie po popełnieniu przestępstwa, naprawienie szkody,
pojednanie z pokrzywdzonym.

688 Ustalenie wszelkich czynników określających stopień winy ma ogromne znaczenie


praktyczne, pozwala bowiem na wymierzenie sprawiedliwej in concreto kary. Z uwagi
na brak zgodności w nauce i orzecznictwie oraz wątpliwości co do kryteriów ustalenia
stopnia winy interesujące, chociaż kontrowersyjne, wydają się postulaty określenia ka-
talogu okoliczności wyznaczających stopień winy w Kodeksie karnym (L. Tyszkiewicz,
Problem istoty winy w projekcie k.k. z 1994 r. (uwagi krytyczne i wnioski de lege ferenda),
PiP 1995/3, s. 81; P. Jakubski, Wina i jej stopniowalność na tle kodeksu karnego, Prok.
i Pr. 1999/4, s. 56–57).

yr kty a stop ia spo z szko li o i zy u

689 Dyrektywa współmierności kary do społecznej szkodliwości czynu ma sprzyjać wymia-


rowi kary sprawiedliwej: przeciwdziałać wymiarowi kary zbyt łagodnej mimo znacznej
szkodliwości przestępstwa oraz kary zbyt surowej, jeżeli stopień społecznej szkodliwości
nie był znaczny. Stopień społecznej szkodliwości czynu jest zatem drugim, obok stopnia
winy, wyznacznikiem kary sprawiedliwej.

690 Na ocenę stopnia społecznej szkodliwości wpływają okoliczności wymienione w art. 115
§ 2 k.k. Mogą to być okoliczności przedmiotowe i podmiotowe, jednakże wszystkie
muszą być związane z czynem sprawcy. Do okoliczności przedmiotowych, które mają
znaczenie dla oceny stopnia społecznej szkodliwości, należą: rodzaj i charakter naru-
szonego dobra, rozmiar grożącej lub wyrządzonej szkody, sposób i okoliczności popeł-
nienia czynu. Natomiast postać zamiaru, motywacja oraz rodzaj i stopień naruszenia
reguł ostrożności związane są z subiektywną stroną czynu zabronionego. Na stopień
społecznego niebezpieczeństwa czynu nie mają wpływu okoliczności dotyczące sprawcy,
a niezwiązane z czynem zabronionym, m.in. warunki rodzinne i osobiste, dotychcza-
sowy tryb życia, zachowanie po popełnieniu przestępstwa. Nie ma znaczenia również
nagminność tego typu czynów zabronionych, które popełnił sprawca.

691 Kara współmierna do stopnia społecznej szkodliwości czynu musi uwzględniać wszystkie
okoliczności przedmiotowe i podmiotowe wymienione w art. 115 § 2 k.k., gdyż dopiero
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XX. Wymiar kary 449

łączna ich ocena umożliwi wymiar kary odpowiadającej dyrektywie współmierności


kary do społecznej szkodliwości czynu.

Doktryna prawa karnego nie jest zgodna co do relacji między kryteriami określającymi
stopień społecznej szkodliwości oraz stopień winy. Niektóre przesłanki podmiotowe,
wyznaczające stopień społecznej szkodliwości czynu (postać zamiaru, motywacja), wpły-
wają również na stopień winy. Oznacza to zatem podwójną rolę niektórych okoliczności,
wpływających zarówno na ocenę stopnia społecznej szkodliwości, jak i ocenę stopnia
winy. Nie można również wykluczyć, że niektóre elementy przedmiotowe (sposób za-
chowania sprawcy) będą wpływać nie tylko na stopień społecznej szkodliwości czynu,
ale również na stopień winy sprawcy (L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2008, s. 188).
Mimo że niektóre okoliczności współdecydują zarówno o stopniu szkodliwości, jak
i stopniu winy, nie oznacza to, aby stopień społecznej szkodliwości przesądzał o stopniu
winy, a także aby stopień winy wpływał na stopień społecznej szkodliwości. Społeczna
szkodliwość czynu i wina muszą być traktowane jako dwie różne – dokonywane z róż-
nych punktów widzenia – oceny czynu. W doktrynie panuje jednak wyraźna w tym
względzie niejednolitość poglądów, wynikająca m.in. z przyjętych przez poszczególnych
autorów różnych koncepcji winy (T. Bojarski, Społeczna szkodliwość czynu i wina w pro-
jekcie kodeksu karnego [w:] Problemy kodyfikacji prawa karnego. Księga ku czci profesora
Mariana Cieślaka, red. S. Waltoś, Kraków 1993, s. 76 i 81; P. Jakubski, Wina..., s. 48 i n.).

yr kty a pr i sz z l

Dyrektywa prewencji szczególnej nakazuje sądowi wziąć pod uwagę, przy wymiarze 692
kary, cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego.
Wymienione cele szczególnoprewencyjne wymagają takiego ukształtowania kary, aby
sprawca nie powrócił na drogę przestępstwa. Realizacja wymienionych w art. 53 § 1 k.k.
celów wymaga rozmaitych sposobów oddziaływania kary na sprawcę: może to być
odstraszenie, uniemożliwienie lub utrudnienie popełnienia następnego przestępstwa
czy wreszcie wychowanie sprawcy.

Odstraszanie sprawcy można osiągnąć m.in. poprzez wymierzenie długoterminowych


kar pozbawienia wolności czy wysokiej grzywny. Osiągnięcie celów szczególnoprewen-
cyjnych poprzez odstraszenie sprawcy i wymierzenie bardzo surowych kar jest – w świet-
le przepisów Kodeksu karnego – wyraźnie ograniczone. Taki sposób oddziaływania
kary ogranicza dyrektywa stopnia winy, wyznaczająca górną granicę dolegliwości kary,
oraz zasada humanitaryzmu. Utrudnianie lub uniemożliwianie popełnienia przestępstw
najlepiej realizuje stosowanie niektórych środków karnych, np. przepadku narzędzi
przestępstwa, zakazu wykonywania zawodu, zakazu prowadzenia pojazdów czy wreszcie
przepadku korzyści majątkowej pochodzącej z popełnienia przestępstwa, które może
uniemożliwić sprawcy dalsze prowadzenie działalności przestępczej. Najtrudniejszym,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

450 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

ale najbardziej pożądanym celem szczególnoprewencyjnym jest wychowanie sprawcy.


Wychowanie sprawcy nie oznacza tylko braku powrotu do przestępstwa (poprawa ju-
rydyczna), ale m.in. zmianę jego osobowości, jego postaw, wdrożenie do poszanowania
porządku prawnego (poprawa moralna).

693 Ustawodawca wymienia w art. 53 § 1 k.k. dwa cele szczególnoprewencyjne: zapobiegaw-


cze i wychowawcze. Nie są to cele przeciwstawne, realizuje się je bowiem równolegle,
a osiągnięcie jednego z nich odpowiada wskazaniom dyrektywy prewencji szczególnej.
Dyrektywa prewencji szczególnej nie oznacza zawsze łagodnego traktowania sprawcy.
Realizacja celu zapobiegania, a nawet wychowania sprawcy może bowiem in concreto
wymagać orzeczenia surowej kary pozbawienia wolności, która umożliwi długotrwały
proces resocjalizacyjny (wyrok SN z 18.11.1977 r., V KR 177/77, OSNKW 1978/2–3,
poz. 23). Każda kara właściwie dostosowana do konkretnego sprawcy może realizować
w mniejszym lub większym stopniu cele wychowawcze – najistotniejszą rolę odgrywają
jednak środki związane z poddaniem sprawcy próbie.

694 Osiągnięcie celów szczególnoprewencyjnych możliwe jest tylko pod warunkiem zebrania
danych osobopoznawczych o sprawcy przestępstwa. Organy prowadzące postępowanie
zobowiązane są do zebrania niezbędnych danych o osobie sprawcy (art. 2, art. 213,
art. 214, art. 297 k.p.k.). Na podstawie tych danych, a także uwzględniając niektóre
okoliczności popełnienia czynu zabronionego, można ustalić prognozę kryminologiczną
sprawcy. Jest ona podstawą wyboru rodzaju i rozmiaru kary właściwej do osiągnięcia
celów szczególnoprewencyjnych.

yr kty a pozyty pr io l

695 Dyrektywa prewencji ogólnej jest ujęta w art. 53 § 1 k.k. jako „kształtowanie świadomości
prawnej społeczeństwa”. W porównaniu z regulacją w Kodeksie karnym z 1969 r., która
wskazywała na „społeczne oddziaływanie kary”, Kodeks karny z 1997 r. zdecydowanie
odrzuca cele polegające na odstraszaniu społeczeństwa (negatywna prewencja ogólna),
m.in. poprzez stosowanie bardzo surowych kar. Społeczne oddziaływanie kary ma po-
legać nie na odstraszaniu, ale na utwierdzaniu prawidłowych postaw wobec przepisów
prawnych (pozytywna prewencja ogólna). Jak wynika z Uzasadnienia... (s. 153), celem
ogólnoprewencyjnym jest kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa poprzez
stosowanie kar, których funkcja polega na informowaniu społeczeństwa o normach
sankcjonujących i karach orzekanych za ich złamanie. Najistotniejsze jest tu zatem
umocnienie przekonania społecznego o nieuchronności kary, nieopłacalności popeł-
niania przestępstw, ale także przekonanie, że sprawcy zostanie wymierzona sprawied-
liwa kara, współmierna do stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz stopnia winy
sprawcy (pozytywna prewencja ogólna). Kara zbyt surowa lub zbyt niska dezintegruje
społeczeństwo, podważa zaufanie do obowiązującego prawa i wymiaru sprawiedliwości.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XX. Wymiar kary 451

Dyrektywa pozytywnej prewencji ogólnej oznacza, że przy wymiarze kary konieczne jest 696
uwzględnienie społecznego odbioru kary. Powstaje zatem problem, kto jest adresatem
oddziaływań ogólnoprewencyjnych kary. Dyrektywa negatywnej prewencji ogólnej,
związana z odstraszającym oddziaływaniem kary, skierowana była przede wszystkim do
potencjalnych kandydatów popełniania przestępstw, natomiast dyrektywa pozytywnej
prewencji ogólnej skierowana jest do szerszego kręgu adresatów. Zgodnie z założeniami
Kodeksu karnego wymierzana kara powinna odnosić skutki społeczne, kształtować
świadomość prawną, wytwarzać aprobatę dla porządku prawnego, a w konsekwencji
wyrobić postawy społeczne polegające na szacunku i poszanowaniu prawa.

Dyrektywa prewencji ogólnej nie daje wskazówek co do rodzaju czy rozmiaru kary. 697
W ujęciu art. 53 § 1 k.k. najistotniejsze jest jednak odcięcie się od negatywnej prewencji
ogólnej, pojmowanej wyłącznie jako odstraszanie społeczeństwa, a więc wymierzanie
konkretnemu sprawcy kary bardzo surowej, nawet ponad stopień społecznej szkodliwo-
ści i ponad stopień winy. Dyrektywa pozytywnej prewencji ogólnej związana jest zatem
ściśle z dyrektywą stopnia społecznej szkodliwości i dyrektywą stopnia winy – a zatem
dyrektywami sprawiedliwościowymi. Realizacja tych dwóch dyrektyw stanowi jeden
z warunków skutecznego kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

stia prioryt t yr kty

Problem wzajemnej relacji ogólnych dyrektyw wymiaru kary był – w czasie obowiązy- 698
wania Kodeksu karnego z 1969 r. – przedmiotem licznych orzeczeń Sądu Najwyższego
oraz długotrwałych sporów w nauce prawa karnego.

W sporze o tzw. dyrektywę wiodącą (dominującą) można było wyróżnić trzy


grupy poglądów. Według pierwszego poglądu wiodącą była dyrektywa spra-
wiedliwościowa, m.in. z uwagi na wymienienie jej w przepisie ustawy na pierwszej
pozycji (M. Cieślak, W. Mącior). Zwolennicy innego poglądu uważali, że priorytetowa
jest dyrektywa prewencji szczególnej, chociaż nie została wyraźnie wyeksponowana
w przepisie ustawy (A. Krukowski, A. Marek). W trzeciej grupie poglądów podkreślano
równorzędny charakter ogólnych dyrektyw wymiaru kary, co oznaczało, że sąd – mając
swobodę w wyborze dyrektyw – wymierzał karę, kierując się tą dyrektywą, która in
concreto była zdaniem sądu dominująca (K. Buchała, T. Kaczmarek, Z. Sienkiewicz).

Takie stanowisko zajmował też Sąd Najwyższy, który podkreślał, że brak jest pod-
staw do zasadnego twierdzenia, iż któraś z dyrektyw jest główna, nadrzędna nad
pozostałymi – każda z tych dyrektyw jest równorzędna (wyrok SN z 11.05.1972 r., Rw
331/71, OSNKW 1972/9, poz. 145). W praktyce sądowej głównym kryterium wymiaru
kary był w wielu przypadkach stopień społecznego niebezpieczeństwa czynu, któremu
nadawano wyraźnie polityczne znaczenie. Można było wówczas wymierzyć surową
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

452 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

karę ponad stopień winy sprawcy, pomijając cele szczególnoprewencyjne, a eksponując


społeczne, odstraszające oddziaływanie kary (dyrektywa negatywnej prewencji ogólnej).

699 Nowe ujęcie ogólnych dyrektyw wymiaru kary w art. 53 § 1 k.k. nie rozwiązuje
kwestii priorytetu dyrektyw, a poglądy nauki prawa karnego są nadal wyraźnie
podzielone. K. Buchała przyjmował, że Kodeks karny zawiera tylko dwie dyrektywy,
a zatem wymieniając w art. 53 § 1 k.k. jako pierwszą dyrektywę prewencji szczególnej,
nadano jej priorytetową rolę w wymiarze kary (K. Buchała, w: K. Buchała, A. Zoll,
Kodeks karny..., 1998, s. 417). Innego zdania są autorzy, którzy przyjmują – w świetle
sformułowania art. 53 § 1 k.k. – istnienie czterech dyrektyw wymiaru kary. Zdaniem na
przykład J. Wojciechowskiego (Kodeks karny..., s. 129) wyeksponowana została w tym
przepisie dyrektywa stopnia winy, którą umieszczono przed innymi dyrektywami.

700 Wydaje się, że Kodeks karny nie przyznaje wyraźnie pierwszeństwa żadnej
z czterech dyrektyw sądowego wymiaru kary. Wskazanie ustawy, aby dolegliwość
wymierzanej kary nie przekraczała stopnia winy, nie oznacza, aby dyrektywa ta była, in
concreto, dominująca. Przyznanie prymatu którejkolwiek z dyrektyw ogólnych zależeć
będzie od okoliczności konkretnego przypadku, wskazania dyrektyw bowiem mogą
prowadzić do różnych wniosków co do konkretnego wymiaru kary. Punktem wyjścia
dla sądowego wymiaru kary musi być czyn sprawcy, a zatem uwzględnienie stopnia
społecznej szkodliwości czynu (T. Bojarski, Społeczna szkodliwość..., s. 80). Kara tak,
in concreto, wyznaczona musi być limitowana stopniem winy w swojej górnej granicy.
Wymierzając zatem karę współmierną do stopnia społecznej szkodliwości oraz limi-
towaną stopniem winy, zakreśla się jedynie pewne granice kary sprawiedliwej, w któ-
rych można w konkretnym przypadku korygować wymiar kary względami prewencji
szczególnej i ogólnej. Kierując się polityczno-kryminalnymi założeniami Kodeksu,
a także treścią art. 53 § 1 k.k., należałoby baczniejszą uwagę zwrócić na względy szcze-
gólnoprewencyjne, które mogą pierwotnie ustaloną karę obniżać lub podwyższać. O ile
górne granice skorygowanej kary ogranicza zawsze stopień winy, o tyle dolną granicę
wyznaczają potrzeby kształtowania porządku prawnego (pozytywna prewencja ogól-
na). Wskazania tej ostatniej dyrektywy są jednak na ogół realizowane, jeżeli kara jest
w konkretnym przypadku sprawiedliwa, a zatem współmierna do stopnia społecznej
szkodliwości i winy.

koli z o i py a a ymiar kary i ro ka kar o

701 Artykuł 53 § 2 i 3 k.k. zawiera przykładowy („w szczególności”) katalog okoliczności


wpływających na wymiar kary i środka karnego.

Do okoliczności wymienionych w art. 53 § 2 k.k., które sąd musi uwzględnić


przy wymiarze kary, należą: motywacja i sposób zachowania sprawcy, zwłaszcza
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XX. Wymiar kary 453

w razie popełnienia przestępstwa na szkodę osoby nieporadnej ze względu na wiek lub


stan zdrowia, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia
ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa,
właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa
i zachowanie sprawcy po jego popełnieniu, a zwłaszcza starania sprawcy o naprawienie
szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości,
a także zachowanie się pokrzywdzonego.

Katalog okoliczności wskazanych w art. 53 § 2 k.k. jest ściśle związany z ogólnymi dy-
rektywami wymiaru kary. Przy realizacji bowiem celów wyznaczonych przez dyrektywy
ogólne sąd musi opierać się na okolicznościach podanych przykładowo w art. 53 § 1 k.k.
oraz na innych niewymienionych w tym przepisie okolicznościach (np. nagminność
przestępstw, skrucha sprawcy, przyznanie się do winy).

Okoliczności wymienione w art. 53 § 2 k.k. można podzielić na: 702


1) dotyczące samego przestępstwa, i to zarówno o charakterze przedmiotowym, jak
i podmiotowym,
2) dotyczące sprawcy, ale niezwiązane bezpośrednio z popełnionym przestępstwem.

Do okoliczności charakteryzujących przestępstwo należą: sposób zachowania sprawcy,


rodzaj i rozmiar ujemnych następstw, rodzaj i stopień naruszenia ciążących obowiązków,
a także motywacja sprawcy. Drugą grupę okoliczności tworzą takie, które nie będąc
związane z przestępstwem, charakteryzują sprawcę poza czynem. Są to: właściwości
i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa, zachowanie
po jego popełnieniu.

Wymienione w art. 53 § 2 k.k. okoliczności nie mają jednolitego charakteru, mogą być
traktowane w konkretnym przypadku jako łagodzące lub obciążające. Takie stanowisko
zajmuje zgodnie zarówno doktryna prawa karnego, jak i orzecznictwo Sądu Najwyższego.
Przykładowo nienaprawienie szkody nie zawsze będzie okolicznością obciążającą (wyrok
SN z 8.11.1982 r., I KR 271/82, OSNKW 1982/10–11, poz. 84), ocena zaś niekaralności
nie w każdym przypadku jest jednakowa (wyrok SN z 13.11.1985 r., V KRN 774/85,
OSNPG 1985/8, poz. 104). Kodeks karny nie wprowadził (tak jak Kodeks wykroczeń)
odrębnego katalogu okoliczności łagodzących i obciążających. Stworzenie takiego ka-
talogu byłoby niczym nieuzasadnione, ograniczałoby bowiem swobodę sędziowską
w wymiarze kary, a nawet podważałoby zaufanie do kompetencji sędziów.

Oprócz wskazanych w art. 53 § 2 k.k. okoliczności, znanych na ogół z poprzednich 703


regulacji kodeksów z lat 1932 i 1969, do Kodeksu karnego z 1997 r. wprowadzono
nowe nieznane dotąd okoliczności mające wpływ na wymiar kary: zachowanie się
pokrzywdzonego (art. 53 § 2 k.k.), pozytywne wyniki mediacji między pokrzywdzonym
a sprawcą albo ugodę między nimi osiągniętą w postępowaniu przed sądem lub proku-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

454 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

ratorem (art. 53 § 3 k.k.). Postępowanie mediacyjne regulują przepisy Kodeksu postę-


powania karnego (art. 23a). W doktrynie przyjmuje się, że brak ugody czy negatywny
wynik mediacji nie może być wiążący dla sądu. Sędzia jest swobodny w wymiarze kary,
powinien jednak tak wymierzyć karę, aby jej wymiar nie udaremnił wyników mediacji
lub osiągniętej ugody (J. Wojciechowski, Kodeks karny..., s. 133).

yr kty y sz z l
704 W doktrynie prawa karnego nie ma zgodności stanowisk, które wskazania ustawy można
uznać za dyrektywy szczególne. Niektórzy autorzy wyodrębniają w przepisach Kodeksu
karnego tzw. zalecenia szczegółowe dotyczące wymiaru kary (T. Bojarski, Polskie prawo
karne. Zarys części ogólnej, Warszawa 2012, s. 244), inni zaś wymieniają jako dyrektywy
szczegółowe okoliczności podane w art. 53 § 2 i 3 k.k., które są rozwinięciem i uszcze-
gółowieniem dyrektyw ogólnych (L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2008, s. 191).
Najwięcej autorów wyodrębnia jednak dyrektywy szczególne dotyczące określonych grup
sprawców albo odnoszące się do poszczególnych kar (K. Indecki, A. Liszewska, Prawo
karne..., s. 312; A. Marek, Prawo karne, Warszawa 2011, s. 343; V. Konarska-Wrzosek,
Dyrektywy wyboru..., s. 105–113).

Dyrektywy szczególne nie odnoszą się, tak jak dyrektywy ogólne, do każdego
przypadku wymiaru kary i środka karnego, ale dotyczą bądź określonej kategorii
sprawców, bądź określonego rodzaju kar lub środków karnych. Mogą też dotyczyć
wyłącznie niektórych czynów zabronionych o określonym ciężarze gatunkowym.

yr kty y ymiaru kary z l m i l t i


i m o o ia y

705 Do dyrektyw szczególnych należy zaliczyć te wskazania ustawy dotyczące wymiaru


kary, które odnoszą się do określonej grupy sprawców: nieletnich i młodocianych.
Wspomniane dyrektywy związane są ściśle z młodym wiekiem sprawcy. Podatność
bowiem na wpływy środowiska, brak doświadczenia życiowego, uleganie naciskom
zewnętrznym uzasadniają potrzebę stosowania wobec młodych sprawców innych ocen
niż wobec dorosłych sprawców.

706 Wymierzając karę nieletniemu albo młodocianemu, sąd zobowiązany jest – zgodnie
z art. 54 § 1 k.k. – kierować się przede wszystkim tym, aby sprawcę wychować. Ustawo-
dawca przyjmuje zatem, że dominującą dyrektywą wobec nieletniego lub młodocianego
jest prewencja szczególna, a ściślej wychowawczy cel kary. W szerokim rozumieniu
„wychowania” mieści się zarówno wychowanie właściwe (kształtowanie określonych
sfer psychicznych, przynależnych do osobowości), jak i nauczanie (Wybrane zagad-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XX. Wymiar kary 455

nienia psychologii dla prawników, red. L. Tyszkiewicz, s. 61). Wychowawczy cel kary,
przyjęty za priorytet przy wymiarze kary względem nieletnich i młodocianych, nie
zwalnia jednakże sądu od uwzględnienia w konkretnym wymiarze kary wskazań innych
ogólnych dyrektyw wymiaru kary (wyrok SN z 22.01.1974 r., V KRN 19/74, OSNKW
1974/6, poz. 106). Wymierzona kara powinna zatem uwzględniać stopień społecznej
szkodliwości czynu, a także liczyć się ze społecznym odbiorem kary. Wprawdzie cel
wychowawczy jest, zgodnie z art. 54 § 1 k.k., dominujący, jednakże nie oznacza to
ani pobłażliwości, ani stosowania wyłącznie łagodnych kar. Może bowiem zdarzyć się
w konkretnym przypadku, że proces wychowawczy będzie wymagał np. dłuższego czasu
pozbawienia wolności.

Uzupełnieniem dominującej dyrektywy wychowawczego oddziaływania kary wobec 707


nieletnich jest art. 10 § 3 k.k., stanowiący, że kara wymierzona nieletniemu nie może
przekroczyć dwóch trzecich górnej granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego za
przypisane sprawcy przestępstwo; sąd może również zastosować nadzwyczajne złagodze-
nie kary. Stosowanie takiego wymiaru kary wobec nieletnich dotyczy jednak wyłącznie
tej grupy nieletnich, którzy odpowiadają warunkom określonym w art. 10 § 2 k.k.,
a zatem nieletnich, którzy po ukończeniu 15 lat, a przed ukończeniem 17 lat popełnili
czyn zabroniony określony w tym przepisie, a za orzeczeniem przemawiają okoliczności
sprawy, właściwość, stopień rozwoju sprawcy, warunki osobiste, a w szczególności jeżeli
poprzednio stosowane środki wychowawcze lub poprawcze okazały się bezskuteczne.

Dyrektywę szczególną związaną z młodym wiekiem sprawcy reguluje art. 54 § 2 k.k., 708
zakazujący orzekania kary dożywotniego pozbawienia wolności wobec sprawcy, który
w czasie popełnienia przestępstwa nie ukończył 18 lat. Wspomniana grupa sprawców
nie jest tożsama z kategorią sprawcy „młodocianego”. Najczęściej dyrektywa z art. 54
§ 2 k.k. będzie dotyczyć młodocianych, określonych w art. 115 § 10 k.k.; jeżeli jednak
sprawca nie ukończył 18 lat w czasie popełnienia przestępstwa, ale ukończył w czasie
orzekania 24 lata, straci status „młodocianego”, natomiast obejmuje go zakaz orzekania
kary dożywotniego pozbawienia wolności.

Zakaz określony w art. 54 § 2 k.k. obejmuje również sprawców nieletnich, gdyż odpowie-
dzialności karnej podlegać może tylko taki nieletni, który ukończył 15 lat, a nie ukończył
17 lat w czasie popełnienia przestępstwa na warunkach określonych w art. 10 § 2 k.k.

yr kty y oty z okr lo o ro za u kar i ro k


kar y

Dyrektywy szczególne dotyczące określonego rodzaju kar związane są m.in. z karą 709
grzywny. Najistotniejsze znaczenie ma tu dyrektywa nakazująca sądowi uwzględ-
nienie, przy określeniu wysokości stawki dziennej, dochodów sprawcy, jego warunków
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

456 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

osobistych, rodzinnych, stosunków majątkowych i możliwości zarobkowych (art. 33


§ 3 k.k.). Tylko bowiem właściwie dobrana do sytuacji majątkowej sprawcy wysokość
stawki dziennej, a w konsekwencji wysokość grzywny, umożliwia uiszczenie przez
skazanego orzeczonej kary.

Inną dyrektywą szczególną, związaną z określonym rodzajem kary, jest dyrektywa


nieorzekania kary ograniczenia wolności, w sytuacjach gdy jej orzeczenie byłoby nie-
celowe. Zgodnie z art. 58 § 2a k.k. sąd nie orzeka kary ograniczenia wolności związanej
z obowiązkiem, o którym mowa w art. 34 § 1a pkt 1 k.k., jeżeli stan zdrowia oskarżo-
nego lub jego właściwości i warunki osobiste uzasadniają przekonanie, że oskarżony
nie wykona tego obowiązku.

710 Do dyrektyw szczególnych związanych z określonym rodzajem kary można też zali-
czyć wskazanie uniemożliwiające orzeczenie kary dożywotniego pozbawienia wolności
względem nieletnich i młodocianych (art. 54 § 2 k.k.). Dyrektywa ta jest związana
zarówno z określonym rodzajem kary (kara dożywotniego pozbawienia wolności), jak
i z określoną kategorią sprawców (nieletni i młodociani). Ustawodawca formułuje też
wiele szczególnych dyrektyw dotyczących orzekania środków karnych wymienionych
w art. 39 k.k. Środki karne mają spełniać różne cele penalne, stąd też zachodzi koniecz-
ność określenia dodatkowych, szczegółowych wskazań ich stosowania, niezbędnych
do prawidłowego kształtowania polityki karnej (V. Konarska-Wrzosek, Dyrektywy
wyboru..., s. 109).

yr kty y pr r i kar i izola y y i ro k


kar y

711 Kodeks karny z 1997 r. wyznacza w swoich przepisach niezmiernie istotny dla
nowej polityki karnej kierunek preferencji kar nieizolacyjnych i środków kar-
nych. W celu realizacji takiej polityki karnej konieczne było sformułowanie wielu
dyrektyw, które odnoszą się do pewnej grupy przestępstw, zagrożonych stosunkowo
łagodnymi karami. Najistotniejsza w tym zakresie jest dyrektywa priorytetu wymiaru
kar wolnościowych (zawarta w art. 58 § 1 k.k.), której treść została zmieniona ustawą
nowelizacyjną z 20.02.2015 r. Obecnie przepis art. 58 § 1 k.k. stanowi, że jeżeli ustawa
przewiduje możliwość wyboru rodzaju kary, a przestępstwo jest zagrożone karą pozba-
wienia wolności nieprzekraczającą 5 lat, sąd orzeka karę pozbawienia wolności tylko
wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie mogą spełnić celów kary. Kara pozbawienia
wolności (bezwzględna lub z warunkowym zawieszeniem) stanowi zatem, zgodnie z no-
wymi rozwiązaniami Kodeksu karnego, ultima ratio w zwalczaniu przestępczości. Celem
nowej regulacji było nie tylko ograniczenie orzekania bezwzględnej kary pozbawienia
wolności, ale również zbyt częstego stosowania instytucji warunkowego zawieszenia
wykonania kary pozbawienia wolności. Dyrektywa pierwszeństwa kar wolnościowych
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XX. Wymiar kary 457

nie będzie miała zastosowania tylko do niektórych przypadków: do zbrodni (z uwagi


na zagrożenie ustawowe), do recydywy specjalnej wielokrotnej (art. 65 § 2 k.k.), wy-
padków określonych w art. 65 § 1 k.k. oraz wypadków określonych w art. 178 k.k. Rola
kar nieizolacyjnych została, w pewnej mierze, uwzględniona w przypadku przestępstw
zagrożonych tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat. Zgodnie z nową
treścią art. 37a § 1 k.k. (ustawa z 19.06.2020 r.) sąd może zamiast tej kary orzec karę
ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy albo karę grzywny nie niższą od 100
stawek. Niezbędnym warunkiem takiego orzeczenia jest jednak wstępna ocena sądu,
że ewentualnie wymierzona kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza od roku.
W art. 37a § 2 k.k. wprowadzono również wyraźne ograniczenia do zamiany kary pozba-
wienia wolności na kary nieizolacyjne: w przypadku sprawców, którzy popełniają prze-
stępstwo, działając w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu popełnienie
przestępstwa lub przestępstwa skarbowego oraz sprawców przestępstw o charakterze
terrorystycznym. Nowa regulacja art. 37a § 1 k.k. spotkała się z ostrą krytyką doktryny
prawa karnego, zwracającą uwagę na wyraźne osłabienie, w porównaniu z poprzednią
regulacją, roli kar nieizolacyjnych. Dominująca wydaje się tu kara izolacyjna, natomiast
kary nieizolacyjne mogą być stosowane wyjątkowo w szczególnych sytuacjach, gdy
w ocenie sądu wymierzona kara pozbawienia wolności nie przekroczyłaby roku.

Na preferencję kar wolnościowych oraz środków karnych może też wskazywać uregu- 712
lowanie instytucji odstąpienia od wymierzenia kary.

Jeżeli przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 3 lat albo
karą łagodniejszego rodzaju i społeczna szkodliwość czynu nie jest znaczna, a cele kary
zostaną spełnione, sąd może odstąpić od wymierzenia kary, jeżeli orzeka jednocześnie
środek karny, przepadek lub środek kompensacyjny (art. 59 k.k.). Samoistne orzeczenie
środka karnego, środka kompensacyjnego lub przepadku jest jednak możliwe tylko
wówczas, gdy istnieją podstawy prawne do ich orzeczenia.

W przypadku średniej i drobnej przestępczości należy zatem zawsze rozważyć, zgodnie


ze wspomnianymi regulacjami, celowość orzekania kar nieizolacyjnych bądź środków
karnych zamiast kary pozbawienia wolności. Wskazania szczegółowe, sformułowane
w art. 58 § 1 oraz art. 59 k.k., wyznaczają zatem wyraźny kierunek w polityce karnej.

it ratura uzup ia a
Bafia J., Kierunki polityki karnej a zmiany w obowiązującym prawie, PiP 1982/1–2
Bafia J., Kilka uwag zasadniczych do sporu o politykę karną, PiP 1982/7
Bednarzak J., Decydująca rola stopnia społecznego niebezpieczeństwa czynu w wymiarze kary, NP
1974/10
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

458 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Bojarski T., Problemy wymiaru kary w świetle nowego kodeksu karnego [w:] Polska lat dziewięćdzie-
siątych. Przemiany państwa i prawa. Materiały z konferencji, Lublin–Kazimierz, 27–29 kwietnia
1998 r., red. L. Antonowicz, Lublin 1998
Bojarski T., Społeczna szkodliwość czynu i wina w projekcie k.k. [w:] Problemy kodyfikacji prawa
karnego. Księga pamiątkowa ku czci profesora Mariana Cieślaka, red. S. Waltoś, Kraków 1993
Buchała K., Dyrektywy sądowego wymiaru kary, Warszawa 1963
Buchała K., System sądowego wymiaru kary w projekcie k.k. [w:] Problemy kodyfikacji prawa karnego.
Księga ku czci profesora Mariana Cieślaka, red. S. Waltoś, Kraków 1993
Buchała K., Założenia modelu sankcji i ich orzekania według polskiego projektu k.k. [w:] Problemy
reformy prawa karnego, red. T. Bojarski, E. Skrętowicz, Lublin 1993
Cieślak M., O węzłowych pojęciach związanych z sensem kary, NP 1969/2
Ćwiąkalski Z., O niektórych pojęciach związanych z wymiarem kary, NP 1989/4
Giezek J., Okoliczności wpływające na sędziowski wymiar kary, Wrocław 1989
Jakubski P., Wina i jej stopniowalność na tle k.k., Prok. i Pr. 1999/4
Janiszewski B., Humanitaryzm jako zasada sądowego wymiaru kary [w:] Nauka wobec współczesnych
zagadnień prawa karnego w Polsce. Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi Aleksandrowi
Tobisowi, Poznań 2004
Kaczmarek T., Kontrowersje co do relacji wymogu współmierności kary do stopnia społecznej szkod-
liwości czynu oraz do stopnia winy [w:] O stabilność kodeksu karnego w świetle realiów. Księga
Jubileuszowa prof. zw. dra hab. Stanisław Hoca, Tom I, Opole 2018
Kaczmarek T., Ogólne dyrektywy sądowego wymiaru kary w teorii i praktyce sądowej, Wrocław 1980
Kaczmarek T., O pozytywnej prewencji ogólnej w ujęciu projektu k.k. z 1994 r., Pal. 1995/3–4
Kaczmarek T., O racjonalizacji sądowego karania w ujęciu proj. k.k. [w:] Problemy kodyfikacji prawa
karnego. Księga pamiątkowa ku czci profesora Mariana Cieślaka, red. S. Waltoś, Kraków 1993
Kaczmarek T., Sędziowski wymiar kary w PRL w świetle badań ankietowych, Warszawa 1972
Konarska-Wrzosek V., Dyrektywy wyboru kary w polskim ustawodawstwie karnym, Toruń 2002
Konarska-Wrzosek V., Gradacja zagrożeń karnych i dyrektyw wymiaru kary ze względu na ciężar
gatunkowy przestępstwa [w:] Współczesne przekształcenia sankcji karnych – zagadnienia teorii,
wykładni i praktyki stosowania, red. P. Góralski, A. Muszyńska, Warszawa 2018
Marek A., Model polityki karnej na tle projektowanych zmian ustawodawczych, PiP 1982/5–6
Marek A., Nowy kodeks karny – zasady odpowiedzialności, nowa polityka karna, MoP 1997/12
Sienkiewicz Z., Kilka refleksji o dyrektywie prewencji ogólnej [w:] Państwo Prawa. Księga Jubileu-
szowa Profesora Andrzeja Zolla. Tom II, red. P. Kardas, T. Sroka, W. Wróbel, Warszawa 2012
Sienkiewicz Z., O dyrektywie wymiaru kary wobec nieletnich i młodocianych (uwagi na tle art. 54 k.k.)
[w:] Rzetelny proces karny. Księga jubileuszowa Profesor Zofii Świdy, red. J. Skorupka, Warszawa
2009
Sienkiewicz Z., Samoistne orzeczenie środków karnych w nowym kodeksie karnym, PiP 1997/6
Sienkiewicz Z., Społeczne niebezpieczeństwo czynu jako dyrektywa sądowego wymiaru kary (na tle
teorii i praktyki sądowej), Wrocław 1977
Tyszkiewicz L., Problem istoty winy w projekcie k.k. z 1994 r. (uwagi krytyczne i wnioski de lege
ferenda), PiP 1995/3
Wolter W., Zasady wymiaru kary w k.k. z 1969 r., PiP 1969/10
Wybrane zagadnienia psychologii dla prawników, red. L. Tyszkiewicz, Warszawa 1986
Zoll A., Założenia politycznokryminalne kodeksu karnego w świetle wyzwań współczesności, PiP
1998/9–10
Zoll A., Założenia polityki karnej w projekcie k.k., PiP 1994/5
Zoll A., Zasady wymiaru kary w projekcie zmiany kodeksu karnego, PiP 2001/1
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXI. Nadzwyczajne złagodzenie i nadzwyczajne zaostrzenie kary 459

Rozdział I

C E E IE
I C E STR E IE R

a z y za za o z i kary
a i st p
Kodeks karny przewiduje w wielu wypadkach możliwość odstępstwa od ram ustawo- 713
wego zagrożenia karą przewidzianego dla danego typu przestępstwa, polegającego na
jej złagodzeniu. Ustawodawca ustala przy tym zasady, które wyznaczają nowy wymiar
kary wskazanej w zagrożeniu albo podają alternatywę innych kar. Zgodnie z art. 60
§ 6 k.k. nadzwyczajne złagodzenie kary polega na wymierzeniu kary poniżej dolnej
granicy ustawowego zagrożenia albo kary łagodniejszego rodzaju. Instytucja nadzwy-
czajnego złagodzenia kary związana jest ściśle z zasadą humanitaryzmu (art. 3 k.k.) oraz
zasadą indywidualizacji kary (art. 55 k.k.). Humanitaryzm nakazuje bowiem rozważne
i umiarkowane zadawanie dolegliwości, szczególnie gdy do osiągnięcia celu wystarczy-
łaby kara o mniejszym stopniu dolegliwości. Zgodnie z kolei z zasadą indywidualizacji
sąd ma obowiązek dostosować wymiar kary do konkretnego przypadku i rozważyć, czy
zachodzą okoliczności uzasadniające zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Zezwalając na wymierzenie kary poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia albo
kary łagodniejszego rodzaju, instytucja nadzwyczajnego złagodzenia kary umożliwia
wymierzenie in concreto kary celowej dostosowanej do osoby sprawcy jego czynu oraz
odpowiadającej wskazaniom kary humanitarnej.

Nadzwyczajne złagodzenie kary występowało zarówno w przepisach Kodeksu karnego 714


z 1932 r., jak i przepisach Kodeksu z 1969 r., jednakże podstawy jego stosowania uległy za-
sadniczym zmianom. Obowiązujący Kodeks karny znacznie rozbudował – w porównaniu
z Kodeksem z 1969 r. – zakres stosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary, a ponadto
wprowadził obligatoryjne stosowanie tej instytucji. Zmieniono poza tym sposoby nadzwy-
czajnego złagodzenia kary, dążąc do ograniczenia – zgodnie z nowymi polityczno-krymi-
nalnymi założeniami Kodeksu – stosowania kary pozbawienia wolności. Nowa regulacja
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

460 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

nadzwyczajnego złagodzenia kary w Kodeksie karnym z 1997 r. spotkała się ze szczegól-


nie ostrą krytyką, zarzucającą temu uregulowaniu wady o charakterze formalnym, a także
nadmierny liberalizm.

Kodeks karny wprowadził dwie podstawy nadzwyczajnego złagodzenia kary: fakulta-


tywną i obligatoryjną.

akultaty a z y za za o z i kary

715 Podstawy fakultatywnego złagodzenia kary są bardzo rozbudowane i dają moż-


liwość jego szerokiego stosowania. Sąd może zastosować nadzwyczajne złago-
dzenie kary:
1) w wypadkach przewidzianych w ustawie (art. 60 § 1 k.k.);
2) w stosunku do młodocianego, jeżeli przemawiają za tym względy określone
w art. 54 § 1 k.k. (art. 60 § 1 k.k.);
3) w szczególnie uzasadnionych wypadkach, kiedy nawet najniższa kara przewi-
dziana za przestępstwo byłaby niewspółmiernie surowa (art. 60 § 2 k.k.), w szcze-
gólności:
a) gdy sprawca pojednał się z pokrzywdzonym, szkoda została naprawiona albo
pokrzywdzony i sprawca uzgodnili sposób naprawienia szkody,
b) ze względu na postawę sprawcy, zwłaszcza gdy czynił starania o naprawienie
szkody lub jej zapobieżenie,
c) jeżeli sprawca przestępstwa nieumyślnego lub jego najbliższy poniósł poważ-
ny uszczerbek w związku z popełnionym przestępstwem;
4) w przypadku złożenia wniosku prokuratora w stosunku do sprawcy, który nieza-
leżnie od wyjaśnień złożonych w swojej sprawie ujawnił przed organem ścigania
i przedstawił istotne okoliczności, nieznane dotąd temu organowi, przestępstwa
zagrożonego karą powyżej 5 lat pozbawienia wolności (art. 60 § 4 k.k.).

716 Ad 1) Jako pierwszą podstawę prawną fakultatywnego nadzwyczajnego złagodzenia


kary Kodeks karny wymienia „wypadki przewidziane w ustawie”. Chodzi tu zatem
o te przepisy zarówno części ogólnej (m.in. art. 10 § 3, art. 14 § 2, art. 15 § 2, art. 21
§ 3, art. 22 § 2, art. 23 § 2, art. 25 § 2 k.k.), jak i szczególnej (m.in. art. 150 § 2, art. 169
§ 2, art. 176 § 2, art. 295 § 1 i 2 k.k.), które zezwalają na zastosowanie nadzwyczajnego
złagodzenia kary. W takich przypadkach nie jest konieczne wystąpienie dodatkowych,
wyjątkowych okoliczności sprawy. Wystarczy, że sąd – kierując się dyrektywami wymiaru
kary – uznaje za celowe skorzystanie z przewidzianego w tych przepisach nadzwyczaj-
nego złagodzenia kary.

717 Ad 2) Stosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary wobec młodocianych nie jest


– tak jak w Kodeksie z 1969 r. – ograniczone do „szczególnie uzasadnionych wypad-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXI. Nadzwyczajne złagodzenie i nadzwyczajne zaostrzenie kary 461

ków”. Obecnie wystarczy, aby za zastosowaniem wobec młodocianego nadzwyczajnego


złagodzenia kary przemawiały względy wychowawcze (art. 54 § 1 k.k.). Sąd Najwyż-
szy w wielu orzeczeniach podkreślał jednak, że względy wychowawcze nie oznaczają
ani jednostronności, ani pobłażliwości (wyrok z 23.04.1981 r., I KR 51/81, OSNKW
1981/10, poz. 53) i nie przesądzają o zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Konieczne są zatem nie tylko ocena rodzaju i wagi przestępstwa, lecz także wnikliwa
ocena osobowości młodocianego, stopnia zdemoralizowania, wpływu, jaki wywarło
na niego środowisko, zachowania przed popełnieniem i po popełnieniu przestępstwa.

Ad 3) Artykuł 60 § 2 k.k. zawiera klauzulę ogólną dotyczącą takich przypadków, w któ- 718
rych ani przepis ogólny, ani przepis szczególny nie przewidują możliwości zastosowa-
nia nadzwyczajnego złagodzenia kary. Decyzja w tym zakresie należy do sądu, który
w szczególnie uzasadnionych wypadkach, kiedy nawet najniższa kara przewidziana
za przestępstwo byłaby niewspółmiernie surowa, może zastosować nadzwyczajne zła-
godzenie kary. Ustawodawca wymienia przykładowo w art. 60 § 2 pkt 1–3 k.k. takie
„szczególnie uzasadnione wypadki”. Dwa pierwsze związane są z postawą sprawcy wobec
pokrzywdzonego: chodzi tu o pojednanie się sprawcy z pokrzywdzonym i naprawienie
szkody albo uzgodnienie sposobu naprawienia szkody (art. 60 § 2 pkt 1 k.k.). Sposób
pojednania nie został określony, ale powinno to nastąpić najpóźniej na rozprawie głównej
przed sądem orzekającym (K. Buchała [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny..., 1998,
s. 446). Naprawienie szkody lub uzgodnienie sposobu naprawienia szkody nie musi być
dobrowolne, może być podjęte np. pod wpływem innych osób lub pokrzywdzonego.
Inną przesłanką nadzwyczajnego złagodzenia kary jest postawa sprawcy, który czynił
starania o naprawienie szkody lub jej zapobieżenie (art. 60 § 2 pkt 2 k.k.). Wypadki
wymienione w art. 60 § 2 pkt 1 i 2 k.k., stanowiące podstawę do fakultatywnego stoso-
wania nadzwyczajnego złagodzenia kary, są wyrazem nowej polityki karnej, w której
szczególną rolę odgrywa kompensacyjny cel kary.

Kolejny przykładowo podany wypadek uzasadniający zastosowanie nadzwyczajnego


złagodzenia kary zachodzi wtedy, gdy sprawca popełnia przestępstwo nieumyślnie, a on
lub jego najbliższy doznał poważnego uszczerbku w związku z popełnionym przestęp-
stwem. Poważny uszczerbek może dotyczyć zarówno ciężkiego lub średniego uszczerbku
na zdrowiu, jak i uszczerbku majątkowego. Treść tego przepisu wyznaczała zasada
humanitaryzmu. Jeżeli bowiem poważne konsekwencje popełnienia nieumyślnego
przestępstwa dotknęły samego sprawcę lub osobę najbliższą, to wobec takiej dolegliwości
stosowanie surowej kary byłoby niecelowe i niehumanitarne.

Ad 4) Nową podstawą fakultatywnego stosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary 719


jest art. 60 § 4 k.k. Wprowadzenie tego przepisu do Kodeksu karnego uzasadnione było
potrzebą zwiększenia skuteczności ścigania przestępstw, przede wszystkim poprzez
skłonienie sprawców do współpracy z organami ścigania i sądem.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

462 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Możliwość zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie


art. 60 § 4 k.k. zależy od spełnienia łącznie kilku warunków:
1) sprawca złożył wyjaśnienie w swojej sprawie;
2) sprawca ujawnił i przedstawił organowi ścigania istotne okoliczności nieznane
dotąd organowi ścigania;
3) okoliczności te dotyczyły przestępstwa zagrożonego karą powyżej 5 lat pozba-
wienia wolności;
4) prokurator złożył wniosek o zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Nadzwyczajne złagodzenie kary jest zatem premią za ujawnienie organom ścigania


istotnych okoliczności dotyczących nie własnego, ale innego popełnionego przestępstwa.
Ujawnienie okoliczności musi nastąpić, zanim organy ścigania dowiedziały się o oko-
licznościach popełnienia przestępstwa. Ani forma, ani pobudki ujawnienia okoliczności
nie są przez ustawodawcę określone. Do zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary
na mocy art. 60 § 4 k.k. konieczny jest wniosek prokuratora, jednakże wniosek ten nie
jest wiążący dla sądu, nawet jeżeli sprawca spełnia wszystkie warunki określone w § 4.

bli atory a z y za za o z i kary

720 Obligatoryjne nadzwyczajne złagodzenie kary przewidują niektóre tylko przepisy Ko-
deksu karnego oraz ustawy z 26.10.1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich (Dz.U.
z 2018 r. poz. 969). Podstawy do obligatoryjnego stosowania nadzwyczajnego złago-
dzenia kary są zawarte w części ogólnej kodeksu karnego (w art. 60 § 3 k.k.) oraz części
szczególnej (art. 250a § 4, art. 277c § 1, art. 252 § 4, art. 299 § 8 k.k.), natomiast przepisy
ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich zawierają odnośne regulacje w art. 94.

Uregulowane w art. 60 § 3 k.k. podstawy obligatoryjnego nadzwyczajnego


złagodzenia wobec tzw. małego świadka koronnego wzbudziły w doktrynie
i orzecznictwie kary najwięcej wątpliwości. Ratio legis tego przepisu związane było
ściśle z dążeniem do skutecznego zwalczania przestępczości zorganizowanej, docierania
do informacji na temat popełnianych przestępstw oraz rozbicia solidarności w grupie
przestępczej.

721 Do obligatoryjnego zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary niezbędne


jest łączne wystąpienie wymienionych w art. 60 § 3 k.k. warunków:
1) współdziałanie sprawcy z innymi osobami przy popełnieniu przestępstwa;
2) ujawnienie informacji dotyczących osób uczestniczących w popełnieniu prze-
stępstwa;
3) ujawnienie istotnych okoliczności przestępstwa;
4) ujawnienie musi być dokonane przed organem powołanym do ścigania prze-
stępstw.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXI. Nadzwyczajne złagodzenie i nadzwyczajne zaostrzenie kary 463

Mimo zasadności wprowadzenia art. 60 § 3 k.k., który stanowi istotną motywację dla
sprawców do współpracy z organami ścigania oraz ułatwia ujawnianie popełnionych
przestępstw, sposób sformułowania tego przepisu nasuwa wiele wątpliwości interpre-
tacyjnych. Jak wynika z tego przepisu, sprawca musi współpracować z co najmniej
dwiema osobami (uchwała SN z 25.02.1999 r., I KZP 38/98, OSP 1999/5, poz. 96).
Dlaczego jednak w korzystniejszej sytuacji jest sprawca, który współdziała z dwiema
osobami, niż sprawca, który współdziała z jedną osobą? Trudno znaleźć racjonalne wy-
tłumaczenie takiego uregulowania. Z art. 60 § 3 k.k. nie wynika również, czy ujawnione
informacje mają być nieznane organowi ścigania. Sąd Najwyższy w cytowanej wyżej
uchwale rozstrzygnął powyższe wątpliwości, stwierdzając, że warunkiem obligatoryjnego
nadzwyczajnego złagodzenia jest przekazanie informacji o współdziałających osobach
i okolicznościach popełnienia przestępstwa, niezależnie czy okoliczności te były znane
organom ścigania. Słusznie pyta jednak K. Daszkiewicz (Nadzwyczajne złagodzenie
kary [w:] Nowa kodyfikacja karna. Krótkie komentarze, Warszawa 1998/7, s. 311–312),
czy jest logiczne, aby warunek „informacji dotąd nieznanych” objął fakultatywne, a nie
dotyczył sprawcy korzystającego z obligatoryjnego nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Artykuł 60 § 3 k.k. nie przewiduje ponadto żadnych ograniczeń i żadnych wyłączeń
w stosunku do sprawców najgroźniejszych przestępstw czy też sprawców kierowniczych
lub polecających.

Wymienione wyżej oraz inne niejasności, nielogiczności i brak precyzji w sformułowaniu


obligatoryjnej podstawy stosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 60 § 3 k.k.)
stawiają pod znakiem zapytania przydatność tego przepisu do zwalczania przestępczości
zorganizowanej. Podkreślany przez wielu autorów nadmierny liberalizm może prowadzić
do nieracjonalnej praktyki sądowej. Konieczna jest zatem jak najszybsza nowa regulacja
przepisu art. 60 § 3 k.k., która uniknęłaby wad i niejasności obecnego unormowania.

Kolejne podstawy do obligatoryjnego nadzwyczajnego złagodzenia kary zo- 722


stały zawarte następujących w przepisach: art. 250a (przy przestępstwie oszu-
stwa wyborczego), art. 252 § 4 (przy przestępstwie wzięcia zakładnika), art. 277c § 1
(oszustwa przy wystawianiu faktur) oraz w art. 299 § 8 k.k. (przy przestępstwie prania
pieniędzy). Podobnie jak w art. 60 § 3 k.k., celem tych przepisów jest skłonienie sprawcy
do współpracy z organami ścigania (art. 250a, art. 277c § 1) albo skłonienie sprawcy
do dobrowolnego zwolnienia zakładnika (art. 252 § 4). Ważne jest też rozbicie solidar-
ności przestępczej w przypadku popełnienia przez sprawcę przestępstwa tzw. prania
pieniędzy. Zgodnie z art. 299 § 8 sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie kary, jeżeli
sprawca przestępstwa określonego w art. 299 § 1–2 k.k. czynił starania zmierzające do
ujawnienia wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacji dotyczących
osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz okoliczności jego popełnienia.
W praktyce będzie to sytuacja, że sprawca ujawni informacje, a jednak nie zapobiegną
one popełnieniu przestępstwa (J. Wojciechowski, Kodeks karny..., s. 567).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

464 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

723 Obligatoryjne nadzwyczajne złagodzenie kary przewidują też przepisy ustawy


o postępowaniu w sprawach nieletnich (art. 94 u.p.n.). Wprawdzie osoba, która
nie ukończyła 17 lat w czasie popełnienia czynu zabronionego, nie odpowiada karnie
(art. 10 § 1 k.k.), jednak zarówno przepisy Kodeksu karnego (art. 10 § 2), jak i wspomnia-
nej ustawy przewidują wyjątkowo odpowiedzialność karną nieletniego. W przypadku
określonym w art. 94 u.p.n. chodzi o rezygnację z wykonania orzeczonego środka po-
prawczego i wymierzenie kary. Związane to jest z niecelowością umieszczenia w zakła-
dzie poprawczym z uwagi na wiek sprawcy, który ukończył 18 lat przed rozpoczęciem
wykonania orzeczonego zakładu poprawczego (art. 94 u.p.n.). W takich przypadkach
sąd może wymierzyć sprawcy karę za dane przestępstwo, jednakże zastosowanie nad-
zwyczajnego złagodzenia kary jest obligatoryjne.

Spos b a z y za oza o z ia

724 Zasadnicze zmiany przepisów dotyczących nadzwyczajnego złagodzenia kary objęły


nie tylko podstawy, ale i sposób nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Zgodnie z art. 60 § 6 k.k. nadzwyczajne złagodzenie kary polega na wymierzeniu


kary poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia albo kary łagodniejszego
rodzaju, według następujących zasad:
1) jeżeli czyn stanowi zbrodnię zagrożoną co najmniej karą 25 lat pozbawienia wol-
ności, sąd wymierza karę pozbawienia wolności nie niższą niż 8 lat;
2) jeżeli czyn stanowi inną zbrodnię, sąd wymierza karę pozbawienia wolno-
ści nie niższą od jednej trzeciej dolnej granicy ustawowego zagrożenia (art. 60
§ 6 pkt 2 k.k.); zatem np. przy zagrożeniu karą pozbawienia wolności od 3 lat
(art. 280 § 2 k.k.) sąd, stosując nadzwyczajne złagodzenie, wymierza karę pozba-
wienia wolności nie niższą od roku i nie wyższą niż 2 lata 11 miesięcy;
3) jeżeli czyn stanowi występek, przy czym dolną granicą ustawowego zagrożenia
jest kara pozbawienia wolności nie niższa od roku, wówczas sąd wymierza grzyw-
nę, karę ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności (art. 60 § 6 pkt 3 k.k.);
zatem gdy np. przestępstwo zagrożone jest karą od roku pozbawienia wolności
(art. 156 § 1 k.k.), sąd wymierza grzywnę, karę ograniczenia wolności lub karę
pozbawienia wolności nie niższą niż 1 miesiąc i nie wyższą niż 11 miesięcy;
4) jeżeli czyn stanowi występek, przy czym dolną granicą ustawowego zagrożenia
jest kara pozbawienia wolności niższa od roku, sąd wymierza grzywnę lub ogra-
niczenie wolności. Taka zasada obowiązuje przy zagrożeniu karą pozbawienia
wolności, np. od 3 miesięcy do 5 lat (art. 278 § 1 k.k.) czy od 6 miesięcy do 8 lat
(art. 159 k.k.), bądź np. zagrożeniu karą pozbawienia wolności do 3 lat (art. 177
§ 1 k.k.);
5) jeżeli czyn zagrożony jest więcej niż jedną z kar wymienionych w art. 32
pkt 1–3 k.k., nadzwyczajne złagodzenie kary polega na odstąpieniu od wymierze-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXI. Nadzwyczajne złagodzenie i nadzwyczajne zaostrzenie kary 465

nia kary i orzeczeniu środka karnego wymienionego w art. 39 pkt 2–3, 7 i 8 k.k.,
środka kompensacyjnego lub przepadku. Przepisu art. 61 § 2 k.k. nie stosuje się.
Orzeczenie środka karnego jest obowiązkowe, nie ma bowiem możliwości od-
stąpienia nie tylko od kary, lecz także od środka karnego (art. 60 § 7 k.k.). Taką
możliwość przewiduje wyłącznie art. 61 § 2 k.k., który nie ma tutaj zastosowania.

Do przepisów Kodeksu karnego z 1997 r. wprowadzono też nowe rozwiązanie 725


regulujące możliwość warunkowego zawieszenia kary nadzwyczajnie złago-
dzonej – w wypadkach określonych w art. 60 § 3 i 4 k.k. – gdy sąd wymierza karę
pozbawienia wolności do 5 lat. Okres próby wynosi wówczas do 10 lat (art. 60 § 5 k.k.).
Decyzja o warunkowym zawieszeniu zależy od uznania sądu, że mimo niewykonania
kary sprawca nie popełni ponownie przestępstwa. Przesłanki z art. 69 § 1 k.k. nie mają
tu zastosowania, a przepisy art. 71–76 k.k. stosuje się odpowiednio.

Zmienione w Kodeksie z 1997 r. unormowanie sposobów nadzwyczajnego złagodzenia


kary odpowiada ogólnym założeniom nowej polityki kryminalnej, akcentującej rolę
kar wolnościowych i środków karnych w zwalczaniu średniej i drobnej przestępczości.

Warto w tym miejscu wspomnieć o wprowadzonym, nowelizacją z 20.02.2015 r., nowym


przepisie art. 60 § 8 k.k. Zgodnie z tym przepisem nadzwyczajnego złagodzenia kary
nie stosuje się do czynów zagrożonych karą powyżej 5 lat, do których ma zastosowanie
art. 37a k.k. Jeżeli bowiem ustawa przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności
nieprzekraczającą 8 lat, można orzec, zamiast tej kary (na podstawie art. 37a k.k.), karę
grzywny lub karę ograniczenia wolności. W takim przypadku sankcji alternatywnej,
nadzwyczajne złagodzenie kary polegałoby na odstąpieniu od wymiaru kary (art. 60
§ 7 k.k.), co przy zagrożeniu karą powyżej 5 lat byłoby radykalnym, nadmiernie libe-
ralnym zabiegiem. Stosując art. 37a k.k. sąd ma zatem możliwość orzeczenia zamiast
kary pozbawienia wolności karę grzywny lub ograniczenia wolności, może też stosować
nadzwyczajne złagodzenie, nie może jednak stosować nadzwyczajnego złagodzenia
kary, jeżeli czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności przekraczającą 5 lat (art. 60
§ 8 k.k.).

a z y za obostrz i kary
a i st p
Modyfikacja ustawowego wymiaru kary może polegać nie tylko na złagodzeniu sankcji 726
karnej, lecz także na nadzwyczajnym jej obostrzeniu. Modyfikacja może dotyczyć górnej
granicy zagrożenia ustawowego przewidzianego za dany typ przestępstwa, bądź dolnej,
bądź też zarówno dolnej, jak i górnej. Nadzwyczajnym obostrzeniem może być też
zakaz orzekania kary łagodniejszego rodzaju. Jeżeli ustawa przewiduje podwyższenie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

466 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

górnej granicy zagrożenia ustawowego, taka modyfikacja ma charakter fakultatywny,


sąd bowiem może jedynie z takiej możliwości skorzystać. Jeżeli jednak modyfikacja
dotyczy dolnej granicy, która jest podwyższona lub gdy występuje zakaz orzekania
kar łagodniejszego rodzaju niż w zagrożeniu ustawowym – sąd jest zobligowany do
takiego orzeczenia. Nadzwyczajnie obostrzona kara nie może przekroczyć 810 stawek
dziennych grzywny, 2 lat ograniczenia wolności lub 20 lat pozbawienia wolności (art. 38
§ 2 k.k.). Jeżeli ustawa przewiduje nadzwyczajne obostrzenie górnej granicy zagrożenia
ustawowego, a przestępstwo zagrożone jest karami alternatywnymi, obostrzenie odnosi
się do każdej z tych kar (art. 38 § 1 k.k.).

Charakterystyczną cechą poprzedniej regulacji nadzwyczajnego obostrzenia kary w Ko-


deksie karnym z 1969 r. było nadmiernie surowe obostrzenie dolnych granic ustawowego
zagrożenia, które bądź były podwojone (recydywa specjalna podstawowa), bądź potrojo-
ne, ale nie mniej niż 2 lata (recydywa specjalna wielokrotna). W porównaniu z przepisami
Kodeksu z 1969 r. obecny Kodeks karny ogranicza represyjny charakter nadzwyczajnego
obostrzenia kary.

727 Obostrzenie ustawowego wymiaru kary przewidziane jest w następujących


wypadkach:
1) recydywy specjalnej (art. 64 § 1 i § 2 k.k.),
2) uczynienia sobie z popełnienia przestępstwa stałego źródła dochodu (art. 65
§ 1 k.k.),
3) popełnienia przestępstwa działając w zorganizowanej grupie albo związku mają-
cym na celu popełnienie przestępstwa (art. 65 § 1 k.k.),
4) wobec sprawcy przestępstwa o charakterze terrorystycznym (art. 65 § 1 k.k.),
5) ciągu przestępstw (art. 91 k.k.),
6) w związku z popełnianiem niektórych przestępstw komunikacyjnych w stanie
nietrzeźwości, pod wpływem środków odurzających lub zbiegnięciem z miejsca
zdarzenia (art. 178 k.k.),
7) wobec sprawcy występku o charakterze chuligańskim (art. 57a § 1 k.k.),
8) w razie skazania za czyn ciągły (przestępstwo ciągłe (art. 57b – przepis wprowa-
dzony ustawą z 19.06.2020 r., Dz.U. poz. 1086).

728 Przewidziane przez ustawodawcę wypadki nadzwyczajnego obostrzenia kary nie zawsze
zmuszają sędziego do wymiaru kary powyżej ustawowego zagrożenia. Jeżeli bowiem
ustawodawca przewiduje w danym wypadku możliwość obostrzenia górnej granicy
ustawowego zagrożenia o połowę (ciąg przestępstw, recydywa specjalna podstawowa
i wielokrotna, wypadki określone w art. 65 § 1 i art. 178 k.k.), sędzia nie jest zobowiązany
wymierzyć kary powyżej górnej granicy ustawowego zagrożenia. Inaczej jest w sytuacji,
gdy ustawowemu obostrzeniu o połowę ulega dolna granica ustawowego zagrożenia
(art. 178 k.k. oraz art. 57a § 1 k.k.) lub gdy ustawodawca nakazuje wymierzenie tylko
kary pozbawienia wolności powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia (recydywa
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXI. Nadzwyczajne złagodzenie i nadzwyczajne zaostrzenie kary 467

specjalna wielokrotna, wypadek określony w art. 65 § 1 k.k. oraz wypadek określony


w art. 178 k.k.). Swoboda sędziego jest wówczas ograniczona w wymierzaniu kary tylko
od jej obostrzonej dolnej granicy lub ograniczona określonym rodzajem kary.

Obecna regulacja nadzwyczajnego obostrzenia kary odpowiada założeniom nowej 729


polityki karnej, rezygnującej z nadmiernej represyjności. Wprawdzie instytucje nadzwy-
czajnego obostrzenia stwarzają sędziom możliwość surowszego wymiaru kary ponad
granice górnego ustawowego zagrożenia, jednakże wyjątkowo wiążą go obostrzoną
dolną granicą ustawowego zagrożenia. Przy takich ustawowych rozwiązaniach wypadki
nadzwyczajnego obostrzenia kary nie naruszają zasady humanitaryzmu z art. 3 k.k.

R y y ai ro za

Po i r y y y

Recydywą nazywamy powrót jednokrotny lub wielokrotny sprawcy do prze- 730


stępstwa. Należy przy tym wyróżnić recydywę kryminologiczną, jurydyczną
i penitencjarną. Recydywą kryminologiczną jest powrót sprawcy do przestępstwa,
niezależnie, czy za poprzednie przestępstwo był już ukarany, czy nie. Recydywę w zna-
czeniu jurydycznym wyznaczają liczne kryteria ustawowe, m.in. uprzednie skazanie
sprawcy za przestępstwo. Recydywa penitencjarna zachodzi natomiast w przypadku
ponownego odbywania kary pozbawienia wolności.

W doktrynie prawa karnego podkreśla się, że zjawisko recydywy stanowi wyraz niesku- 731
teczności polityki kryminalnej. Przychylając się do takiego poglądu, należy jednak za-
uważyć, że recydywa stanowi jeden z najtrudniejszych problemów polityki karnej, który
trudno rozwiązać wyłącznie środkami, jakimi dysponuje prawo karne. Niepowodzenia
w zwalczaniu recydywy związane są bowiem ze złożonymi przyczynami występowania
tego zjawiska. Powrotowi do przestępstwa mogą sprzyjać czynniki osobowościowe
sprawcy, wadliwie wykonywana orzeczona kara czy brak pomocy postpenitencjarnej.
Wobec tak złożonego zjawiska trudno się dziwić rozmaitym próbom poszukiwania
przez ustawodawcę właściwego modelu zwalczania recydywy.

Kodeks karny z 1932 r. traktował recydywę dość liberalnie. Zdaniem ustawodawcy nie każ-
dy przypadek recydywy wymagał surowej represji karnej. Potrzebę zaostrzenia wymiaru
kary pozostawiono sędziemu, który miał możliwość wymierzenia kary do górnej granicy
ustawowego zagrożenia zwiększonej o połowę, a także stosowania środków zabezpieczają-
cych (zakład dla niepoprawnych). Stosunek praktyki do zaostrzenia wymiaru kary wobec
recydywistów był sceptyczny, sądy rzadko korzystały z nadzwyczajnego zaostrzenia kary.
Znaczne rozmiary recydywy w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX w. oraz poglą-
dy niektórych przedstawicieli nauki prawa karnego domagających się zaostrzenia polityki
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

468 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

karnej wobec recydywistów, a także stanowisko Sądu Najwyższego przyczyniły się do za-
sadniczej zmiany w ustawowej regulacji recydywy.

Zasadniczą cechą nowego modelu recydywy w Kodeksie z 1969 r. było wyodrębnienie recy-
dywy ogólnej i specjalnej, surowe konsekwencje wobec recydywy specjalnej, m.in. podwo-
jenie lub potrojenie dolnego ustawowego zagrożenia z możliwością przekroczenia górnej
granicy tego zagrożenia o połowę, obligatoryjne orzeczenie kary pozbawienia wolności
oraz zakaz stosowania warunkowego zawieszenia wykonania kary. Represyjnym w istocie
rozwiązaniem było też wprowadzenie środków zabezpieczających po zwolnieniu z zakładu
karnego (nadzór ochronny i ośrodek przystosowania społecznego). Kodeks karny z 1969 r.
w pełni zrealizował zatem postulaty represyjnych rozwiązań w zaostrzeniu walki z recydy-
wą, co spowodowało, że polskie unormowanie problemu recydywy należało do najsurow-
szych w Europie.

Wprowadzone przepisami Kodeksu z 1969 r. zaostrzone kary wobec recydywistów


nie wpłynęły wydatnie na zmniejszenie zjawiska recydywy. Wobec niepowodzeń
w praktyce zwalczania recydywy oraz wzrastającej krytyki represyjnego modelu recy-
dywy w Kodeksie karnym z 1969 r. konieczna stała się radykalna zmiana tego modelu,
m.in. poprzez odejście od represyjności i pozostawienie sędziemu swobody w stosowa-
niu obostrzeń wymiaru kary wobec recydywistów. Takie radykalne zmiany w regulacji
recydywy wprowadzono ustawą z 12.07.1995 r. (Dz.U. poz. 475).

732 Kodeks karny z 1997 r. uwzględnił wprowadzony już wcześniej – ustawą z 1995 r.
– nowy model recydywy, który gruntownie zmienił podejście do przestępczości
powrotnej: m.in. nie przewidziano nadzwyczajnych obostrzeń dolnej granicy sankcji,
zniesiono zakaz stosowania warunkowego zawieszenia wykonania kary, zrezygnowano
ze środków zabezpieczających wobec recydywistów. Kodeks karny z 1997 r. wyróżnia re-
cydywę szczególną podstawową oraz recydywę szczególną wielokrotną (multirecydywę).

R y y a sz z l a po sta o a

733 Recydywa szczególna podstawowa zachodzi wtedy, gdy zostaną spełnione następujące
przesłanki (warunki) wymienione w art. 64 § 1 k.k.:
1) skazanie za poprzednie umyślne przestępstwo na karę pozbawienia wolności;
2) odbycie co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności;
3) popełnienie nowego przestępstwa przed upływem 5 lat od zakończenia odbywa-
nia poprzedniej kary;
4) nowe przestępstwo musi być umyślne i podobne do tego, za które sprawca był
poprzednio skazany.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXI. Nadzwyczajne złagodzenie i nadzwyczajne zaostrzenie kary 469

Przez „odbycie kary” należy rozumieć faktyczne odbycie prawomocnie orzeczonej


kary. Nie jest jednak „odbyciem kary” odbycie zastępczej kary za nieuiszczoną
grzywnę lub uchylanie się od kary ograniczenia wolności (wyrok SN z 24.01.1976 r.,
IV KRN 97/75, OSNKW 1976/6, poz. 76), a także okres tymczasowego aresztowania
w innej sprawie (uchwała SN z 22.02.1990 r., V KZP 29/89, OSNKW 1990/4–6, poz. 13).
Jeżeli skazany został warunkowo zwolniony, to pięcioletni okres (przedawnienia recy-
dywy) należy liczyć od chwili warunkowego zwolnienia z zakładu karnego.

Istotnym warunkiem recydywy specjalnej jest „podobieństwo” przestępstwa poprzed- 734


niego, za które był skazany, i przestępstwa ponownego. Zgodnie z art. 115 § 3 k.k.
przestępstwami podobnymi są przestępstwa należące do tego samego rodzaju, prze-
stępstwa z zastosowaniem przemocy lub groźby użycia przemocy albo przestępstwa
popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Kodeks z 1997 r. istotnie zawęził
przesłankę „podobieństwa”, gdyż do przestępstw podobnych zalicza się tylko przestęp-
stwa tego samego rodzaju (a nie „zbliżone” – tak jak było w Kodeksie z 1969 r.). Są to
zatem przestępstwa, które można zakwalifikować z tego samego przepisu, jak również
z różnych przepisów, jednakże gdy przedmiotem ochrony jest to samo dobro prawne.
O podobieństwie przestępstwa przesądza też „zastosowanie przemocy lub groźby użycia
przemocy”. Uznanie takich okoliczności za kryterium podobieństwa przestępstw wiąże
się z aksjologią Kodeksu polegającą na wysunięciu na plan pierwszy ochrony jednostki
przed bezprawną przemocą (A. Marek, Prawo karne, Warszawa 2011, s. 319). Korzyść
majątkowa stanowi natomiast tradycyjne kryterium podobieństwa przestępstw. Zgodnie
z art. 115 § 4 k.k. korzyścią majątkową jest korzyść zarówno dla siebie, jak i dla kogo
innego. Potrzeba uwzględnienia tego kryterium wydaje się obecnie szczególnie istotna
z uwagi na wzrastające rozmiary przestępczości gospodarczej.

Konsekwencje recydywy szczególnej podstawowej zostały w Kodeksie karnym z 1997 r., 735
w porównaniu z Kodeksem karnym z 1969 r., radykalnie zmienione. Sąd może wymie-
rzyć karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości do górnej
granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę (art. 64 § 1 k.k.). Zrezygnowano
zatem z podwojenia dolnego zagrożenia oraz obligatoryjnego stosowania kary pozba-
wienia wolności. Sąd może obecnie wymierzyć każdą karę, jeżeli jest przewidziana za
dane przestępstwo, do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę,
a zatem karę grzywny do 810 stawek dziennych lub karę ograniczenia wolności do
2 lat (art. 38 § 2 k.k.). Wymierzona kara pozbawienia wolności nie może w przypadku
recydywy przekroczyć 20 lat (art. 38 § 2 k.k.). Jeżeli sąd, mimo spełnienia warunków
recydywy szczególnej podstawowej, nie skorzysta z nadzwyczajnego obostrzenia kary,
powinien uwzględnić tę okoliczność przy zwyczajnym wymiarze kary. Powrót do prze-
stępstwa wpływa bowiem na ocenę sposobu życia przed jego popełnieniem – a zatem
jest okolicznością, o której mowa w art. 53 § 2 k.k. W nowej regulacji zwraca uwagębrak
możliwości stosowania warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolno-
ści, jeżeli sprawca był w czasie popełnienia przestępstwa skazany na karę pozbawienia
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

470 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

wolności (art. 69 § 1 k.k.). Warunkowe zwolnienie z reszty odbycia kary może nastąpić
dopiero po odbyciu dwóch trzecich kary (art. 78 § 2 k.k.).

R y y a sz z l a i lokrot a

736 Najpoważniejszym zmianom uległy przepisy dotyczące przesłanek (warunków) oraz


konsekwencji prawnych recydywy szczególnej wielokrotnej. Zgodnie z art. 64 § 2 k.k.
recydywa wielokrotna zachodzi, gdy:
1) sprawca był już uprzednio skazany w warunkach recydywy podstawowej – czyli
był już co najmniej dwukrotnie skazany;
2) łącznie odbył co najmniej rok kary pozbawienia wolności;
3) nowe przestępstwo popełnił przed upływem 5 lat po odbyciu ostatniej kary (w ca-
łości lub części);
4) nowe przestępstwo jest umyślne;
5) sprawca ponownie popełnia przestępstwo, które skierowane jest przeciwko życiu
lub zdrowiu bądź stanowi przestępstwo zgwałcenia, rozboju, kradzieży z włama-
niem lub inne przestępstwo przeciwko mieniu popełnione z użyciem przemocy
lub groźby jej użycia.

737 Najwięcej wątpliwości w sformułowaniu przesłanek recydywy wielokrotnej budzi


pojęcie „popełnione ponownie przestępstwo”. Zgodnie ze stanowiskiem dok-
tryny oraz orzecznictwem Sądu Najwyższego należy przyjąć, że uprzednie przestępstwo
jest takie samo jak nowe (tożsamość jednostkowa) albo uprzednie przestępstwo należy
do tej samej grupy przestępstw, które zostały wymienione w art. 60 § 2 k.k. (tożsamość
rodzajowa) (uchwała SN z 25.04.1996 r., I KZP 3/96, OSNKW 1996/5–6, poz. 23).

Jeżeli sprawca był już uprzednio skazany w warunkach art. 64 § 1 k.k. za przestępstwo
zgwałcenia, a obecnie popełnia przestępstwo zabójstwa – wspomniana przesłanka została
spełniona.

738 Inne wątpliwości budzi warunek „łącznego odbycia co najmniej roku kary pozbawie-
nia wolności”. Jak wynika z tego sformułowania, kary odbyte z pierwszego i drugiego
wyroku podlegają sumowaniu, a ich wynik musi wynosić minimum rok pozbawie-
nia wolności. Nie ma przy tym znaczenia, jaką część kary odbył z pierwszego, a jaką
z drugiego wyroku – istotne jest jedynie, aby suma obu kar wynosiła rok pozbawienia
wolności (R.A. Stefański, Nowe ujęcie recydywy w znowelizowanym kodeksie karnym,
Prok. i Pr. 1996/4,s. 23).

Konsekwencje recydywy szczególnej wielokrotnej zdecydowanie odbiegają od unormo-


wania w Kodeksie z 1969 r. Zgodnie z art. 64 § 2 k.k. sąd wymierza karę pozbawienia
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXI. Nadzwyczajne złagodzenie i nadzwyczajne zaostrzenie kary 471

wolności w wysokości powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia, a może ją wy-


mierzyć do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Nadzwyczajne obostrzenie polega na obligatoryjnym wymierzeniu kary po- 739


zbawienia wolności. Sąd nie może zatem wymierzyć kary łagodniejszego rodzaju,
nawet jeżeli przewidziana jest w sankcji alternatywnej. Wymierzając karę pozbawienia
wolności, sąd wyznacza ją w wysokości powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia.

Jeżeli dolna granica ustawowego zagrożenia wynosi np. 6 miesięcy, sąd musi wymierzyć
co najmniej 7 miesięcy kary pozbawienia wolności. Górna granica ustawowego zagrożenia
może być w przypadku recydywy wielokrotnej przekroczona, gdyż sąd może wyznaczyć
karę do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonej o połowę. Jeżeli zatem górna
granica przewidziana za dane przestępstwo wynosi np. 5 lat, sąd może skazać sprawcę do
7 lat i 6 miesięcy.

Nadzwyczajnie obostrzona kara pozbawienia wolności nie może jednak przekroczyć


20 lat (art. 38 § 2 k.k.). Nie oznacza to jednak, aby sąd nie mógł w warunkach art. 64
§ 2 k.k. wymierzyć kary 25 lat pozbawienia wolności lub kary dożywotniego pozbawie-
nia wolności, pod warunkiem że kary te występują w sankcji karnej danego przepisu.

Nie można stosować warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności, je- 740
żeli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa był skazany na karę pozbawienia
wolności (art. 69 § 1 k.k.). Skazanego w warunkach recydywy z art. 64 § 2 k.k. można
warunkowo zwolnić, jednakże po odbyciu trzech czwartych kary, ale nie wcześniej niż
po roku (art. 78 § 2 k.k.).

Unormowaniu recydywy w Kodeksie z 1997 r. można by zarzucić nadmierny liberalizm,


jednakże nowa regulacja nie zamyka drogi sędziemu do obostrzonego surowego in
concreto wymiaru kary, oznacza natomiast odejście od represyjnego, mechanicznego
obostrzenia kary wobec recydywistów. Pozostawienie sądowi swobody w wymiarze kary
umożliwia takie kształtowanie wymiaru kary w przypadku recydywy, aby kara nie prze-
kraczała stopnia winy oraz realizowała pozostałe dyrektywy określone w art. 53 § 1 k.k.

I przypa ki a z y za o obostrz ia kary

Prz st pst o ako sta r o o o u lub o arakt rz


zor a izo a ym b t rrorysty z ym art kk

Nadzwyczajne obostrzenie kary wobec przestępczości zawodowej przewidywał już 741


Kodeks z 1932 r., wprowadzając pojęcie „przestępcy zawodowego lub z nawyknienia”.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

472 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Obok możliwości wymierzenia kary do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwięk-


szonej o połowę przewidziano również stosowanie środków zabezpieczających (zakład
dla niepoprawnych). Wspomniane uregulowania spotkały się po wojnie z ostrą krytyką,
wynikającą bardziej z przyczyn ideologicznych niż merytorycznych. Przepisy Kodeksu
z 1969 r. nie przewidywały nadzwyczajnego obostrzenia kary dla sprawców działających
w zorganizowanych grupach lub związku przestępczym, wprowadzono natomiast do
znamion niektórych przestępstw „uczynienie sobie z popełniania przestępstwa stałego
źródła dochodu”. Wspomniane ustawowe znamię nie stanowiło jednakże ogólnej pod-
stawy do nadzwyczajnego obostrzenia kary, a jedynie było znamieniem kwalifikującym
poszczególne typy przestępstw.

742 Wprowadzenie nowego przepisu art. 65 do pierwotnej wersji Kodeksu karnego z 1997 r.,
zrównującego odpowiedzialność karną przestępcy zawodowego oraz działającego w gru-
pie lub związku przestępczym z odpowiedzialnością multirecydywisty, było uzasadnio-
ne stanem zagrożenia przestępczością zawodową i zorganizowaną. Jak podkreślano
w Uzasadnieniu... (s. 159), swoistym wyzwaniem dla wymiaru sprawiedliwości jest
współcześnie przestępczość zawodowa w zasadzie związana z traktowaniem przestęp-
stwa jako źródła stałego dochodu. Popełnienie kilku przestępstw w ciągu lub zbiegu
przestępstw nie zawsze musi być przestępczością zawodową ani zorganizowaną, ale
z reguły między przestępczością zawodową a zorganizowaną zachodzi wysoki stopień
korelacji, zwłaszcza gdy ta przestępczość przekracza granice kraju. Wprawdzie nie jest
możliwe zwalczanie przestępczości zorganizowanej wyłącznie środkami prawnokarny-
mi, jednakże pozytywnie należy ocenić wprowadzenie – wzorem ustawodawstw państw
zachodnioeuropejskich – surowszej karalności przestępców zawodowych i działających
w strukturach zorganizowanych.

743 Po zmianie dokonanej ustawą z 16.04.2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz
niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 93, poz. 889) art. 65 § 1 k.k. stanowi, że przepisy
dotyczące wymiaru kary, środków karnych oraz środków związanych z poddaniem
sprawcy próbie, przewidziane wobec sprawcy określonego w art. 64 § 2 k.k., stosuje się
także do sprawcy, który:
1) z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu,
2) popełnia przestępstwo, działając w zorganizowanej grupie lub związku mających
na celu popełnienie przestępstwa, lub
3) popełnia przestępstwo o charakterze terrorystycznym.

Do określenia przestępcy zawodowego przyjęto, znane z poprzedniego Kodeksu karnego,


znamię „uczynienia z popełniania przestępstw stałego źródła dochodu”. Sąd Najwyższy
wielokrotnie w licznych orzeczeniach podkreślał, że przesłanka „stałego źródła dochodu”
jest spełniona zarówno wtedy, gdy działalność przestępcza stanowi główne, jak i uboczne,
dodatkowe źródło dochodu (wyrok SN z 20.12.1971 r., I KR 249/71, OSNKW 1972/5,
poz. 87). Dochód musi jednak cechować stałość jego uzyskiwania. Nie wystarczy zatem
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXI. Nadzwyczajne złagodzenie i nadzwyczajne zaostrzenie kary 473

sporadyczne osiąganie dochodów, gdyż z pojęciem stałości łączy się wielość, długość
okresu i częstotliwość jego osiągania (wyrok SN z 18.10.1985 r., Rw 862/85, OSNKW
1986/7–8, poz. 52).

Objęcie konsekwencjami, o których mowa w art. 65 § 1 k.k., sprawców, którzy działali 744
w zorganizowanej grupie lub w związku mającym na celu popełnianie przestępstw, zosta-
ło unormowane przed uchwaleniem Kodeksu karnego z 1997 r. – ustawą z 12.07.1995 r.,
a następnie przyjęte do przepisów tego Kodeksu. Pojęcie „zorganizowanej grupy” albo
„związku mającego na celu popełnianie przestępstw” nie zostało ustawowo zdefiniowane,
jednakże doktryna prawa karnego oraz orzecznictwo Sądu Najwyższego wyodrębniło
ich najistotniejsze, charakterystyczne cechy.

Zorganizowana grupa jest zgrupowaniem co najmniej trzech osób, charaktery- 745


zującym się na ogół niskim stopniem zorganizowania, którego celem jest popeł-
nianie przestępstw. Niektóre elementy wewnętrznej organizacji polegają na podziale ról
i koordynacji działania. Członkowie zorganizowanej grupy nie muszą znać się osobiście,
konieczne jest jednak, aby zdawali sobie sprawę, że działają w zorganizowanej grupie
przestępczej.

Związek przestępczy posiada, w porównaniu ze zorganizowaną grupą, o wiele


wyższy stopień zorganizowania. Jego istotą jest porozumienie co najmniej trzech
osób, w którym istnieją wyraźne rygory organizacyjne, a osoby zobowiązane do wykony-
wania poleceń spotykają się – w razie ich niewykonania – z ustalonymi konsekwencjami
(wyrok SN z 23.03.1992 r., II KRN 433/91, OSNKW 1992/7, poz. 48). Charakterystyczną
cechą jest tu trwałe kierownictwo, ustalona dyscyplina, hierarchiczność oraz podział
zadań między członkami związku.

Do spełnienia warunków art. 65 § 1 k.k. nie wystarczy, aby sprawca należał do zorga-
nizowanej grupy albo związku mającego na celu popełnienie przestępstwa. Wprawdzie
sprawca wyczerpuje wówczas znamiona przestępstwa z art. 258 § 1 k.k., jednakże dla
przyjęcia art. 65 § 1 k.k. niezbędne jest, aby był sprawcą chociażby jednego przestępstwa,
działając w tej grupie lub związku przestępczym. Rodzaj popełnionego przestępstwa jest
obojętny, nie jest też wymagane, aby sprawca popełnił kilka przestępstw.

Nową podstawą do nadzwyczajnego obostrzenia kary jest popełnienie przestęp-


stwa o charakterze terrorystycznym. Definicja przestępstwa o takim charakterze
została wprowadzona przez nowelizację z 16.04.2004 r. do art. 115 § 20 k.k.

Konsekwencje prawne wobec sprawcy, o których mowa w art. 65 § 1 k.k., są takie 746
same jak wobec multirecydywisty (art. 64 § 2 k.k.). Obowiązek wymierzenia kary
pozbawienia wolności w granicach wyznaczonych w art. 64 § 2 k.k. nie jest zatem jedyną
konsekwencją wobec sprawców określonych w art. 65 § 1 k.k. Wszelkie bowiem przepisy
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

474 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

dotyczące wymiaru kary, środków karnych oraz środków związanych z poddaniem


sprawcy próbie, przewidziane wobec multirecydywisty, stosuje się również do sprawców
określonych w art. 65 § 1 k.k. Chodzi tu zatem o nadzwyczajne obostrzenie kary (art. 64
§ 2 k.k.) oraz inne zasady (art. 70 § 2, art. 73 § 2 k.k.), warunkowego przedterminowego
zwolnienia (art. 78 § 2, art. 80 § 2 i art. 159 k.k.w.) czy wykonania kary pozbawienia
wolności (art. 88 § 3 k.k.w.).

Podobne konsekwencje prawne, jak wynika z art. 65 § 2 k.k., dotyczą sprawcy przestęp-
stwa z art. 258 k.k., z wyjątkiem przewidzianego w przepisie art. 64 § 2 k.k. zaostrzenia
kary.

Ci prz st pst

747 Nadzwyczajne obostrzenie kary odnosi się, poza przypadkami recydywy oraz
sprawców określonych w art. 65 § 1 k.k., również do ciągu przestępstw. Ciąg
przestępstw jest szczególnym przypadkiem realnego zbiegu przestępstw. W poprzednim
ustawodawstwie występowała konstrukcja „przestępstwa ciągłego”, która została rozbita
na dwie różne konstrukcje prawne: przestępstwo ciągłe lub czyn ciągły (art. 12 k.k.) oraz
ciąg przestępstw (art. 91 k.k.). Do przyjęcia, że mamy do czynienia z ciągiem przestępstw,
konieczne jest spełnienie następujących przesłanek:
1) popełnienie dwóch lub więcej przestępstw z wykorzystaniem takiej samej spo-
sobności,
2) krótki odstęp czasu między tymi przestępstwami,
3) popełnienie przestępstw, zanim zapadł wyrok chociażby nieprawomocny co do
któregokolwiek z nich,
4) wyczerpanie przez te przestępstwa znamion określonych jednym przepisem.

748 Konsekwencją ciągu przestępstw jest nadzwyczajne obostrzenie kary. Sąd orzeka jed-
ną karę określoną w przepisie stanowiącym podstawę jej wymiaru dla każdego z tych
przestępstw, w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego
o połowę (art. 91 § 1 k.k.). Do konsekwencji ciągu przestępstw odnoszą się również
przepisy o regulacji granicy obostrzonego wymiaru kary (art. 38 § 1 i 2 k.k.), a także
przepisy o zbiegu podstaw do nadzwyczajnego wymiaru kary (art. 57 k.k.).

i kt r przypa ki prz st pst komu ika y y

749 Nadzwyczajne obostrzenie kary dotyczy również sprawcy, który został skazany za
przestępstwo komunikacyjne z art. 173, 174 lub 177 k.k., które popełnił w stanie
nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub jeżeli zbiegł z miejsca zda-
rzenia. W takim przypadku przewidziane jest obostrzenie kary pozbawienia wolności
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXI. Nadzwyczajne złagodzenie i nadzwyczajne zaostrzenie kary 475

w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę, a w wy-


padku przestępstwa określonego w art. 177 § 2 k.k. – w wysokości nie niższej niż 2 lata,
do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę (art. 178 § 1 k.k.). Artykuł
178 § 1 k.k. zawiera wyjątkowo represyjne uregulowanie nadzwyczajnego obostrzenia
kary. Obostrzeniu o połowę podlegają bowiem zarówno dolna, jak i górna granica
ustawowego zagrożenia, a ponadto sąd musi zawsze orzec karę pozbawienia wolności.

Niektórzy przedstawiciele nauki prawa karnego uważają, że okoliczności z art. 178 k.k. 750
są znamionami kwalifikującymi wymienione w tym przepisie typy czynów zabronio-
nych (K. Buchała [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 2, red. A. Zoll, Kraków 1999,
s. 402–403). Większość przedstawicieli nauki prawa karnego (J. Wojciechowski, Kodeks
karny..., s. 343; R.A. Stefański, Przestępstwa drogowe w nowym kodeksie karnym, Kraków
1999, s. 218; A. Marek, Prawo karne, Warszawa 2011, s. 471) słusznie podkreśla, że mamy
tu do czynienia z okolicznością obostrzającą wymiar kary, a zatem granice ustawowego
zagrożenia wymienionych przestępstw nie ulegają zmianie. Takie stanowisko zajął też
Sąd Najwyższy (uchwała SN z 16.03.1999 r., I KZP 4/99, OSNKW 1999/5–6, poz. 27).

C uli a ski arakt r yst pku

Nadzwyczajne obostrzenie kary dotyczy również, po zmianach wprowadzonych ustawą 751


z 16.11.2006 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.
poz. 1648), sprawcy występku chuligańskiego (art. 57a § 1 k.k.).

Zgodnie z definicją zawartą w art. 115 § 21 k.k. występkiem chuligańskim jest


występek:
1) polegający na umyślnym zamachu na zdrowie, na wolność, na cześć lub nietykal-
ność cielesną, na bezpieczeństwo powszechne, na działalność instytucji państwo-
wych lub samorządu terytorialnego, na porządek publiczny, albo na umyślnym
niszczeniu, uszkodzeniu lub czynieniu niezdatną do użytku cudzej rzeczy,
2) jeżeli sprawca działał publicznie i bez powodu albo z oczywiście błahego powodu,
okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego.

Skazując za występek chuligański, sąd wymierza karę przewidzianą za przypisane spraw- 752
cy przestępstwo w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwięk-
szonego o połowę (art. 57a § 1 k.k.). Wprawdzie obowiązek obostrzenia dolnej granicy
ustawowego zagrożenia wyraźnie wskazuje na represyjny charakter tego rozwiązania,
jednakże nie ogranicza sądu w wyborze rodzaju kary przewidzianej za dane przestęp-
stwo. Warto w tym miejscu podkreślić, że zarówno definicja chuligańskiego charakteru
występku, jak i konsekwencje dotyczące wymiaru kary są przeniesieniem – z pewnymi
tylko zmianami – dawnych rozwiązań zawartych w Kodeksie karnym z 1969 r.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

476 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Czy i y

753 Nadzwyczajne obostrzenie kary dotyczy również, zgodnie z nowym przepisem 57b k.k.,
skazania za przestępstwo określone w art. 12 § 1 k.k. (przepis wprowadzony ustawą
z 19.06.2020 r., Dz.U. poz. 1086).

Artykuł 12 § 1 k.k. stanowi, że dwa lub więcej zachowań podjętych w krótkich odstępach
czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru uważa się za jeden czyn zabroniony, jeżeli
przedmiotem zamachu jest dobro osobiste. Warunkiem uznania wielości zachowań za
jeden czyn zabroniony jest tożsamość pokrzywdzonego.

W doktrynie przyjmuje się, że mamy tu do czynienia z instytucją „czynu ciągłego”. Nie-


którzy przedstawiciele doktryny podkreślają jednak, że wspomniana instytucja stanowi
w istocie „przestępstwo ciągłe”. Pomijając występujące w doktrynie kontrowersje, nowo
wprowadzony przepis art. 57b k.k. wprowadza nadzwyczajne obostrzenie kary; stanowi
bowiem, że skazując za przestępstwo określone w art. 12 § 1 k.k., sąd wymierza karę
za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości powyżej dolnej granicy ustawowego
zagrożenia do podwójnej wysokości górnej granicy ustawowego zagrożenia.

Nowy przepis art. 57b k.k., jak i inne zmiany w przepisach karnych, wprowadzone
ustawą z 19.06.2020 r., wskazują na wyraźną tendencję do zaostrzenia represji karnej.

bi po sta a z y za o ymiaru kary


754 Przepisy Kodeksu karnego zawierają wiele podstaw nadzwyczajnego złagodzenia i nad-
zwyczajnego obostrzenia kary. Może zatem wystąpić in concreto zbieg kilku podstaw
nadzwyczajnego złagodzenia kary bądź kilku podstaw nadzwyczajnego obostrzenia kary.

W przypadku zbiegu kilku podstaw nadzwyczajnego złagodzenia kary (np. sprawca


był młodociany i przekroczył granice obrony koniecznej) sąd może tylko raz karę
nadzwyczajnie złagodzić, biorąc pod uwagę, że wobec sprawcy ma zastosowanie kilka
podstaw co do nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 57 § 1 k.k.). Powinno to mieć
zatem wpływ na rodzaj i wymiar kary nadzwyczajnie złagodzonej w granicach okre-
ślonych w art. 60 § 6 i 7 k.k.

Jeżeli zachodzi kilka podstaw do nadzwyczajnego obostrzenia kary, sąd zgodnie z art. 57
§ 1 k.k. wymierza karę tylko raz nadzwyczajnie obostrzoną.

Zbieg podstaw nadzwyczajnego obostrzenia może się zdarzyć, jeżeli recydywista (art. 64
§ 1 k.k.) działa w zorganizowanej grupie przestępczej (art. 65 § 1 k.k.). Podobnie jak w zbie-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXI. Nadzwyczajne złagodzenie i nadzwyczajne zaostrzenie kary 477

gu podstaw nadzwyczajnego złagodzenia, również i w tym przypadku sąd powinien wziąć


pod uwagę przy wymiarze kary zbiegające się podstawy nadzwyczajnego obostrzenia kary.

Najbardziej sporny na tle dawnego ustawodawstwa był zbieg podstaw nadzwyczajnego 755
złagodzenia i nadzwyczajnego obostrzenia kary. Obowiązujące przepisy Kodeksu kar-
nego przewidują zarówno fakultatywne, jak i obligatoryjne nadzwyczajne złagodzenie
kary, a także fakultatywne i obligatoryjne obostrzenie kary. Mogą zatem zdarzyć się zbiegi
podstaw obligatoryjnego obostrzenia kary z obligatoryjnym nadzwyczajnym złagodze-
niem bądź też zbieg fakultatywnego wymiaru kary z obligatoryjnym nadzwyczajnym
wymierzeniem kary, czy wreszcie zbieg obu fakultatywnie sformułowanych dyrektyw
wymiaru (R. Rybak, Zbieg podstaw do nadzwyczajnego złagodzenia i obostrzenia kary,
czyli rozważania o roli art. 57 § 2 w k.k. z 1997 r., Pal. 2002/5–6, s. 40).

Artykuł 57 § 2 k.k. przyznaje sądowi prawo podjęcia decyzji, czy zastosować 756
nadzwyczajne złagodzenie, czy nadzwyczajne obostrzenie. Wykluczone jest zatem
nadzwyczajne złagodzenie kary nadzwyczajnie obostrzonej, jak też nadzwyczajne ob-
ostrzenie kary nadzwyczajnie złagodzonej. Nie jest dopuszczalne stosowanie jakichkol-
wiek kombinacji w zakresie nadzwyczajnego wymiaru kary (uchwała SN z 19.08.1999 r.,
I KZP 24/99, OSNKW 1999/9–10, poz. 48).

Sąd, dokonując wyboru między nadzwyczajnym złagodzeniem a nadzwyczajnym ob-


ostrzeniem, powinien kierować się wskazaniami art. 53 k.k. Nie jest zatem wykluczone, że
sąd odstąpi od stosowania tych nadzwyczajnych instytucji i wymierzy karę w granicach
tzw. zwyczajnego wymiaru kary. Może bowiem się zdarzyć, że przesłanki przemawiające
za nadzwyczajnym złagodzeniem i za nadzwyczajnym obostrzeniem wzajemnie się zre-
dukują. Za takim rozstrzygnięciem przemawiać może jednolita koncepcja odnośnie do
zapobiegawczego i wychowawczego oddziaływania kary na sprawcę (A. Marek, Kodeks
karny.Komentarz, Warszawa 2010, s. 188).

it ratura uzup ia a
Buchała K., Niektóre zagadnienia nowelizacji prawa karnego, PiP 1996/3
Cieślak M., Zbieg szczególnego złagodzenia kary ze szczególnym obostrzeniem kary, Pal. 1977/5
Cieślak W., Występki i wykroczenia o charakterze chuligańskim w polskim prawie karnym, Warszawa
2018
Ćwiąkalski Z., Nadzwyczajne złagodzenie kary w praktyce sądowej, Warszawa 1982
Daszkiewicz K., Nadzwyczajne złagodzenie kary, Warszawa 1976
Daszkiewicz K., Nadzwyczajne złagodzenie kary [w:] Nowa kodyfikacja karna. Krótkie komentarze,
Warszawa 1998/7
Gensikowski P., Odstąpienie od wymierzania kary w polskim prawie karnym, Warszawa 2010
Janiszewski B., Recydywa specjalna a wymiar kary oparty na zasadzie winy, PiP 1993/2
Janiszewski B., Recydywa wielokrotna w prawie karnym, Warszawa–Poznań 1992
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

478 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Joachimiak S., Zorganizowana grupa i związek przestępczy, „Kwartalnik Krajowej Szkoły Sądow-
nictwa i Prokuratury” 2018/2
Kokot R., Uwagi o istocie przestępstwa o charakterze terrorystycznym i jego karaniu. Część I, Wroc-
ław 2018
Kokot R., Uwagi o istocie przestępstwa o charakterze terrorystycznym i jego karaniu, Część II, Wroc-
ław 2018
Kokot R., Z rozważań o chuligańskim charakterze zachowań przestępnych w ujęciu polskiego prawa
karnego, red. M. Jabłoński, Wrocław 2015
Lelental S., Umieszczenie w ośrodku przystosowania społecznego w świetle wyników badań, Łódź 1990
Marek A., Reforma prawa karnego – uwagi i postulaty, NP 1981/7–8
Pawela S., Resocjalizacja recydywistów w systemie nadzoru ochronnego, Warszawa 1977
Pleńska D., Zagadnienia recydywy w prawie karnym, Warszawa 1974
Pławski S., Recydywa, Warszawa 1968
Raglewski J., Model nadzwyczajnego złagodzenia kary w polskim systemie prawa karnego (analiza
dogmatyczna w ujęciu materialnoprawnym), Kraków 2008
Rybak A., Zbieg podstaw do nadzwyczajnego złagodzenia i obostrzenia kary, czyli rozważania o roli
art. 57 § 2 w k.k. z 1997 r., Pal. 2002/5–6
Siwek K., Nadzwyczajne złagodzenie grzywny kumulatywnej, CzPKiNP 2018/4
Siwik Z., Nadzwyczajne złagodzenie przewidzianych jako kumulatywne kar pozbawienia wolności
i grzywny, NP 1973/4
Spotowski A., O nowe ujęcie odpowiedzialności przestępców powrotnych, PiP 1982/1–2
Staczyńska A., Nadzwyczajne złagodzenie kary. Wybrane zagadnienia na tle badań empirycznych,
ZNIBPS 1977/6
Staczyńska A., Odstąpienie od wymierzenia kary, ZNIBPS 1979/12
Stefańska B.J., Zbieg nadzwyczajnego złagodzenia i obostrzenia kary, Prok. i Pr. 2017/2
Stefański R.A., Nowe ujęcie recydywy w znowelizowanym kodeksie karnym, Prok. i Pr. 1996/4
Stefański R.A., Przestępstwa drogowe w nowym kodeksie karnym, Kraków 1999
Szkotnicki W., Nowa regulacja recydywy specjalnej w kodeksie karnym z 1997 r., WPP 1998/7–8
Szumski J., Zmiany w zasadach odpowiedzialności karnej recydywistów [w:] Kierunki i stan reformy
prawa karnego, Lublin 1995
Świda W., Walka z recydywą w PRL, ZNIBPS 1978/9
Waszczyński J., O prawnej regulacji recydywy – uwagi de lege ferenda, PiP 1981/5
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXII. Uchylenie karalności i darowanie kary. Zatarcie skazania 479

Rozdział II

C E IE R ŚCI I R IE R
ZATARCIE SKAZANIA

koli z o i u yla karal o i aro a i kary


u a i st p
Konsekwencją przypisania przestępstwa jest z reguły orzeczenie i wykonanie kary 757
lub środków karnych. Przepisy prawa przewidują jednak wiele okoliczności, które
uniemożliwiają lub ograniczają realizację odpowiedzialności karnej. Niektóre z tych
okoliczności powodują, że nie można wszcząć postępowania karnego, inne uchylają
karalność bądź uchylają możliwość wykonania orzeczonej kary. Są też okoliczności, na
podstawie których dochodzi do darowania kary. Wspomniane okoliczności uregulowane
są w różnych aktach prawnych – Kodeksie karnym, Kodeksie postępowania karnego,
ustawach szczególnych bądź w Konstytucji RP, mają przy tym zróżnicowany charakter
– procesowy bądź materialny. Do okoliczności o charakterze procesowym zalicza się
najczęściej ekstradycję, immunitety procesowe i abolicję, natomiast wśród okoliczności
materialnoprawnych wymienia się amnestię, ułaskawienie i przedawnienie.

Najistotniejsze jest jednak wyróżnienie okoliczności: 758


1) uchylających karalność,
2) umożliwiających darowanie lub złagodzenie kary.

Do okoliczności uchylających karalność należy zaliczyć m.in. immunitety, prze-


dawnienie, abolicję oraz określone w ustawie przypadki „niepodlegania karze”,
darowanie kary może natomiast nastąpić w drodze amnestii, ułaskawienia (prawa łaski)
oraz odstąpienia od wymiaru kary.

Z punktu widzenia prawa karnego materialnego interesujące są przede wszystkim te 759


instytucje, które regulują przepisy prawa karnego materialnego bądź też ustaw szcze-
gólnych zawierających rozwiązania materialnoprawne, a przede wszystkim te, które
mają największe praktyczne znaczenie. Należy tu wymienić przedawnienie, abolicję,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

480 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

amnestię oraz ułaskawienie. Instytucje te zostaną omówione odrębnie w dalszej części


rozdziału (pkt 2, 3 i 4).

Immunitet oznacza albo bezwarunkowe uchylenie karalności pewnych osób, albo


wyłączenie warunkowe uzależnione od zgody określonego organu. Rozróżnia
się immunitety materialne i formalne. Immunitet materialny na stałe bezwarunkowo
wyłącza karalność czynu zabronionego popełnionego przez określone osoby, w pewnych
sytuacjach. Immunitet materialny przysługuje m.in. adwokatom (ustawa z 26.05.1982 r.
– Prawo o adwokaturze, Dz.U. z 2019 r. poz. 1513 ze zm.), radcom prawnym (ustawa
z 6.07.1982 r. o radcach prawnych, Dz.U. z 2020 r. poz. 75) oraz prokuratorom (usta-
wa z 28.01.2016 r. – Prawo o prokuraturze, Dz.U. z 2019 r. poz. 740 ze zm.). Immunitet
materialny wyłącza karalność wymienionych osób w sposób bezwarunkowy, ale jedynie
w stosunku do niektórych czynów zabronionych, związanych ściśle z wykonywanym
przez nich zawodem adwokata, radcy prawnego lub prokuratora, dotyczących korzy-
stania z wolności słowa i pisma. Uzasadnieniem takiego przywileju jest zapewnienie
możliwości prawidłowego wykonywania zawodu oraz ochrona przed ewentualnymi
szykanami z powodu jego wykonywania (L. Gardocki, Prawokarne, Warszawa 2008,
s. 43). Immunitety procesowe (formalne) wyłączają karalność jedynie warunkowo,
czasowo. Oznacza to, że karalność może być przywrócona, jeżeli uchyli immunitet od-
powiedni organ lub gdy dana osoba przestanie pełnić określoną funkcję, z którą wiąże
się ten immunitet. Immunitet formalny przysługuje wielu osobom. Najszerszy immunitet
dotyczy Prezydenta RP. Zakres tego immunitetu określa art. 145 Konstytucji RP, który
stanowi, że Prezydent może być pociągnięty do odpowiedzialności za przestępstwa tylko
przed Trybunałem Stanu, na podstawie uchwały Zgromadzenia Narodowego podjętej
większością co najmniej dwóch trzecich głosów na wniosek co najmniej 140 członków
Zgromadzenia Narodowego.

Immunitet procesowy przysługuje też posłom i senatorom (art. 105 ust. 2 i art. 108
Konstytucji RP), którzy do dnia wygaśnięcia mandatu nie mogą być pociągnięci do
odpowiedzialności karnej bez zgody Sejmu lub Senatu. Podobny immunitet procesowy
dotyczy Rzecznika Praw Obywatelskich, który nie może być bez uprzedniej zgody Sejmu
pociągnięty do odpowiedzialności karnej (art. 211 Konstytucji RP). Immunitetem proce-
sowym są też objęci pracownicy NIK, których pociągnięcie do odpowiedzialności karnej
uzależnione jest od zgody Sejmu (art. 206 Konstytucji RP) albo od zgody Kolegium
NIK. Ochroną immunitetu procesowego objęci są też sędziowie (sądów powszechnych,
sądów administracyjnych, Sądu Najwyższego, sędziowie Trybunału Stanu i Trybunału
Konstytucyjnego). Sędziowie nie mogą być pociągani do odpowiedzialności karnej ani
pozbawieni wolności bez zgody określonego w ustawie sądu (art. 181 Konstytucji RP).
Podobny immunitet przysługuje też prokuratorom. Wyróżnić też można immunitet
dyplomatyczny i konsularny, uregulowany w przepisach Kodeksu postępowania karnego
(art. 578–584 k.p.k.) oraz w umowach międzynarodowych.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXII. Uchylenie karalności i darowanie kary. Zatarcie skazania 481

Do okoliczności uchylających karalność należą też ustawowe przypadki „nie- 760


podlegania karze”. Instytucja niepodlegania karze przewidziana jest w wielu
przepisach Kodeksu karnego, i to zarówno części ogólnej oraz w części szczególnej
Kodeksu karnego, jak i w innych ustawach szczególnych. Najczęściej niepodleganie
karze wiąże się z czynnym żalem sprawcy (np. art. 15 § 1, art. 17, art. 23 § 1, art. 176
§ 1, art. 297 § 3, art. 298 § 2 k.k.), z poniechaniem dalszej działalności przestępczej lub
współpracą z organami ścigania (np. art. 131, art. 296a § 5, art. 299 § 8 k.k.) oraz chro-
nieniem osoby najbliższej (art. 239 § 2, art. 240 § 3 k.k.). Po zmianach wprowadzonych
nowelizacją z 5.11.2009 r. (Dz.U. Nr 206, poz. 1589 ze zm.) nie podlega karze również
ten, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia
usprawiedliwionych okolicznościami zamachu (art. 25 § 3 k.k.). Ustawowa klauzula
niekaralności ma zatem zachęcić sprawcę do zaniechania dalszej działalności prze-
stępczej albo do naprawienia lub zapobieżenia skutkom przestępstwa, jest też niekiedy
przejawem zasady humanitaryzmu prawa karnego. Instytucja niepodlegania karze
oznacza, że nie można wszcząć postępowania, a wszczęte postępowanie należy umorzyć
(art. 17 § 1 pkt 4 k.p.k.).

Szczególnym przypadkiem „darowania” kary jest przewidziane w Kodeksie kar- 761


nym odstąpienie od wymierzenia kary, zwane też w literaturze sądowym prawem
łaski. Nie jest to okoliczność uchylająca z mocy ustawy karalność sprawcy. Decyzja
w tym zakresie należy bowiem do sądu, który ustala winę sprawcy, wydaje wyrok
skazujący, jednakże na mocy określonego przepisu Kodeksu karnego może odstąpić
od wymierzenia kary. Sądowe prawo łaski może obejmować tylko karę, natomiast nie
musi obejmować środków karnych; sąd może jednak odstąpić zarówno od wymierzenia
kary, środka karnego, nawiązki na rzecz Skarbu Państwa oraz przepadku, chociażby
jego wymierzenie było obowiązkowe (art. 61 § 2 k.k.).

Odstąpienie od wymierzenia kary jest fakultatywne. Odstąpienie od wymie- 762


rzenia kary przewidziane jest w ustawie niemal zawsze obok nadzwyczajnego
złagodzenia kary. Podstawy prawne zawarte są zarówno w przepisach części ogólnej
(m.in. art. 14 § 2, art. 22 § 2, art. 25 § 2, art. 26 § 3 k.k.), jak i w części szczególnej
(m.in. art. 150 § 2, art. 216 § 3, art. 217 § 2, art. 233 § 5, art. 239 § 3 k.k.). Odstąpienie
od wymierzenia kary może też być jednym ze sposobów nadzwyczajnego złagodzenia
kary (art. 60 § 7 k.k.). Dotyczy to jednak czynów zagrożonych więcej niż jedną z kar
wymienionych w art. 32 pkt 1–3 k.k.

Inna, ogólna podstawa do fakultatywnego odstąpienie od wymierzenia kary została


również przewidziana w art. 59 k.k. Dotyczy to sytuacji, gdy przestępstwo zagrożo-
ne jest karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 3 lat albo karą łagodniejszego
rodzaju i społeczna szkodliwość czynu nie jest znaczna, sąd może wówczas odstąpić
od wymierzenia kary, jeżeli równocześnie orzeka środek karny, przepadek lub środek
kompensacyjny, a cele kary zostaną w ten sposób spełnione. Regulacja instytucji od-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

482 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

stąpienia od wymierzenia kary w art. 59 k.k. ma tu najszerszy zakres stosowania, nie


dotyczy bowiem ściśle określonego przypadku, ale obejmuje wszystkie przestępstwa
zagrożone łagodnymi karami.

Prz a i i
Istota i uzasa i i prz a i ia
763 Przedawnienie jest tradycyjną instytucją prawa karnego występującą w trzech polskich ko-
deksach karnych: z 1932, 1969 i 1997, która zajmuje znaczące, niekwestionowane miejsce
wśród innych instytucji prawa karnego. Przedawnienie polega na tym, że z upływem okre-
ślonego w ustawie czasu sprawca nie może być za dane przestępstwo ukarany bądź też nie
można wykonywać orzeczonej wobec niego kary.

Uzasadnienia instytucji przedawnienia należy poszukiwać zarówno w płaszczyźnie


materialnoprawnej, jak i procesowej. Materialnoprawne argumenty związane są z cela-
mi kary, a ściślej biorąc – z możliwościami realizacji poszczególnych celów kary. Jeżeli
bowiem okres między popełnieniem przestępstwa a ukaraniem sprawcy bądź między
orzeczeniem kary a jej wykonaniem jest zbyt długi, następuje zerwanie więzi między
przestępstwem a realizacją odpowiedzialności karnej. W konsekwencji wątpliwa staje
się realizacja celów penalnych.

764 Jak podkreśla się w Uzasadnieniu... (s. 171), upływ czasu dezaktualizuje cele kara-
nia. Wydaje się jednak, że dezaktualizuje się przede wszystkim cel prewencyjny, gdyż
oddziaływanie na społeczeństwo i kształtowanie jego postaw, opierając się na karze za
popełnione przed wielu laty przestępstwo, jest wysoce utrudnione czy wręcz niemożliwe.
Trudno również zrealizować cele zapobiegawcze lub wychowawcze wobec sprawcy, który
po wielu latach od popełnienia przestępstwa może być innym człowiekiem i prowadzić
inny tryb życia. Jeżeli natomiast sprawca cały czas narusza porządek prawny, cel indy-
widualno-prewencyjny kary mógłby być realizowany mimo znacznego upływu czasu.
W takim zatem przypadku argument przemawiający za instytucją przedawnienia nie
byłby tu przekonujący. Można mieć też wątpliwości, czy upływ czasu dezaktualizuje cel
sprawiedliwościowy kary. Pamięć społeczeństwa o popełnionym przestępstwie zaciera
się po pewnym czasie, ale często w przypadku bardzo poważnych przestępstw uniknięcie
ukarania przez sprawcę pozostaje w wyraźnej sprzeczności ze społecznym poczuciem
sprawiedliwości (L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2008, s. 197).

Istotne argumenty przemawiające za instytucją przedawnienia są związane z kwestiami


procesowymi, a ściślej dowodowymi. Upływ czasu zaciera bowiem pamięć świadków,
utrudnione jest zebranie innych dowodów, a im dłuższy ten okres, tym większe trudności
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXII. Uchylenie karalności i darowanie kary. Zatarcie skazania 483

dowodowe i większe ryzyko błędu w ocenie okoliczności popełnionego przestępstwa.


Dotyczy to przede wszystkim przedawnienia karalności.

W literaturze nie ma zgodności, czy względy materialnoprawne, czy procesowe są naji-


stotniejszym uzasadnieniem dla instytucji przedawnienia. Mimo pewnych kontrowersji
należałoby przyjąć, że za potrzebą istnienia instytucji przedawnienia w prawie karnym
przemawiają zarówno argumenty materialnoprawne, jak i procesowe.

Kodeks karny z 1969 r. przewidywał dwa rodzaje przedawnienia: przedawnienie karalności 765
i przedawnienie wykonania kary.

Obecny Kodeks utrzymuje taki podział i wyróżnia przedawnienie karalności


(art. 101 k.k.) i przedawnienie wykonania kary (art. 103 k.k.). W nauce prawa
karnego występuje też podział na trzy rodzaje przedawnienia: przedawnienie ścigania,
przedawnienie wyrokowania i przedawnienie wykonania kary (L. Gardocki, Prawo
karne, Warszawa 2008, s. 209). W przyjętym przez większość autorów podziale prze-
dawnienia na dwa rodzaje nie wyróżnia się przedawnienia ścigania, które zostaje ujęte
łącznie z przedawnieniem karalności. Zgodzić się jednak należy, że nie są to pojęcia
tożsame – „przedawnienie ścigania” jest terminem procesowym, „przedawnienie ka-
ralności” zaś jest związane z prawem karnym materialnym (M. Marszał, Przedawnienie
w prawie karnym, Warszawa 1972, s. 12).

Prz a i i karal o i

Przedawnienie karalności oznacza upływ określonego w ustawie czasu, po któ- 766


rym karalność przestępstwa ustaje (art. 101 k.k.). Okres przedawnienia karal-
ności jest uzależniony od tego, czy jest to przestępstwo publicznoskargowe, czy też
prywatnoskargowe, oraz od ustawowego zagrożenia danego przestępstwa.

Przedawnienie karalności przestępstwa publicznoskargowego następuje, jeżeli


od czasu jego popełnienia (a zatem czasu działania lub zaniechania – art. 6
§ 1 k.k.) upłynęło lat:
1) 30 – gdy czyn stanowi zbrodnię zabójstwa,
2) 20 – gdy czyn stanowi inną zbrodnię,
3) 15 – gdy czyn stanowi występek zagrożony karą pozbawienia wolności przekra-
czającą 5 lat,
4) 10 – gdy czyn stanowi występek zagrożony karą pozbawienia wolności przekra-
czającą 3 lata,
5) 5 – gdy chodzi o pozostałe występki.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

484 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Taką treść art. 101 k.k. nadała nowelizacja z 3.06.2005 r., która zasadniczo wydłużyła,
w porównaniu z dotychczasową regulacją, okresy przedawnienia karalności. W uza-
sadnieniu tej ustawy podkreślono, że znowelizowane przepisy Kodeksu karnego są
odpowiedzią na niesprawność wymiaru sprawiedliwości, który wynika nie tylko z nie-
doskonałości organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, lecz także celowego działania
oskarżonych i ich obrońców zmierzających do uniknięcia odpowiedzialności karnej.
Dłuższe okresy przedawnienia (określone w art. 101 § 1 pkt 2a, 3 i 4 k.k.) objęły w prak-
tyce przede wszystkim przestępstwa o charakterze aferalnym.

Nową regulację przedawnienia karalności wprowadziła ustawa nowelizacyjna


z 20.02.2015 r. Zgodnie z art. 101 § 4 k.k. przedawnienie karalności przestępstwa nie
może nastąpić przed ukończeniem przez pokrzywdzonego 30. roku życia w przy-
padku:
1) występków przeciwko życiu i zdrowiu popełnionych na szkodę małoletniego, za-
grożonych karą, której górna granica przekracza 5 lat pozbawienia wolności,
2) przestępstw określonych w rozdziale XXV popełnionych na szkodę małoletnie-
go albo gdy treści pornograficzne obejmują udział małoletniego. Podkreśla się,
że taka regulacja jest przejawem szczególnej ochrony małoletniego, umożliwia
dłuższe ściganie przestępstw popełnionych na szkodę małoletniego oraz pełne
korzystanie z praw pokrzywdzonego po uzyskaniu przez niego pełnoletniości.

767 Okres przedawnienia karalności biegnie od czasu popełnienia czynu zabronionego,


a zatem od czasu działania lub zaniechania, do którego był zobowiązany sprawca (art. 6
§ 1 k.k.), bądź – przy przestępstwach dokonanych skutkowych – od czasu, gdy skutek
nastąpił (art. 101 § 3 k.k.). Przy przestępstwach ciągłych, przestępstwach trwałych
lub przestępstwie o zbiorowo oznaczonym czynie bieg przedawnienia rozpoczyna się
z chwilą zakończenia ostatniego działania lub zaniechania składającego się na dane
przestępstwo (wyrok SN z 15.11.1976 r., III KR 162/76, OSNKW 1977/11–12, poz. 19).
Dla przestępstw formalnych z działania początkiem biegu przedawnienia jest czas
działania, a dla formalnych z zaniechania – ostatni dzień, w którym należało dokonać
zaniechanego działania (W. Świda, Prawo karne, s. 366). Początek biegu przedawnienia
odnosi się do wszystkich form popełnienia przestępstwa – i to zarówno stadialnych,
jak i zjawiskowych.

Karalność przestępstwa ściganego z oskarżenia prywatnego ustaje z upływem roku od


czasu, kiedy pokrzywdzony dowiedział się o sprawcy przestępstwa, nie później jednak
niż z upływem 3 lat od czasu jego popełnienia (art. 101 § 2 k.k.). Należy podkreślić, że
okres przedawnienia przestępstw prywatnoskargowych został w porównaniu z regulacją
z 1969 r. wyraźnie przedłużony. Poprzedni bowiem, trzymiesięczny termin przedaw-
nienia uznano słusznie za zbyt krótki, niestwarzający pokrzywdzonemu możliwości
ochrony jego interesów.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXII. Uchylenie karalności i darowanie kary. Zatarcie skazania 485

Wymienione w art. 101 § 1 i 2 k.k. okresy przedawnienia karalności przestępstwa (za- 768
równo publiczno-, jak i prywatnoskargowego) mają charakter względny, gdyż ulegają
w pewnych przypadkach przedłużeniu. Jeżeli w okresie, o którym mowa w art. 101 k.k.,
wszczęto postępowanie przeciwko osobie, karalność przestępstw określonych w art. 101
§ 1 k.k. ustaje z upływem 10 lat, a w pozostałych przypadkach – z upływem 5 lat od
zakończenia tego okresu (art. 102 k.k.). Sytuacja taka zachodzi zatem, gdy w okresie
przewidzianym w art. 101 k.k. wszczęto postępowanie przeciwko osobie, a zatem in
personam. Wynikający z art. 102 k.k. przedłużony okres przedawnienia ma charakter
bezwzględny, gdyż z upływem tych terminów nie ma już możliwości ukarania sprawcy
przestępstwa (A. Zoll [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny..., 1998, s. 593).

Treść przepisu art. 102 k.k. ukształtowała nowelizacja z 3.06.2005 r., która zmieniła, 769
obowiązujący poprzednio, jednolity dla wszystkich przestępstw o pięcioletni okres
przedłużenia karalności, wprowadzając dla poważniejszych przestępstw okres 10 lat.
Jak podkreślono w uzasadnieniu ustawy, zmiana ta daje szanse na zakończenie zaawan-
sowanych spraw. W rozległych przedmiotowo i podmiotowo sprawach o charakterze
aferalnym, gdy zachodzi konieczność sprowadzenia dowodów z zagranicy, dotychcza-
sowe terminy przedawnienia mogły być obiektywnie zbyt krótkie dla prawomocnego
ukończenia postępowania.

Przedawnienie karalności należy do przeszkód procesowych, czyli do ujemnych 770


przesłanek procesowych (art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k.) i powoduje, że „nie wszczyna
się postępowania, a wszczęte umarza”. W zależności od postępowania następuje to
postanowieniem lub wyrokiem sądu (art. 339 § 3 pkt 1 i art. 414 § 1 k.p.k.).

Przedawnienie karalności uniemożliwia nie tylko orzeczenie kary, ale również środków
karnych.

Prz a i i yko a ia kary

Przedawnienie wykonania kary oznacza określony upływ czasu, po którym orze- 771
czona kara nie podlega wykonaniu. Okresy przedawnienia zależą od rodzaju
kary oraz jej wysokości. Zgodnie z art. 103 § 1 k.k. nie można wykonać kary, jeżeli od
uprawomocnienia się wyroku skazującego upłynęło lat:
1) 30 – w razie skazania na karę pozbawienia wolności przekraczającą 5 lat albo
surowszą,
2) 15 – w razie skazania na karę pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat,
3) 10 – w razie skazania na inną karę.

Pewne wątpliwości budziło, na tle regulacji Kodeksu karnego z 1969 r., przedawnienie
wykonania kary grzywny, która występuje bądź samoistnie, bądź kumulatywnie z karą
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

486 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

pozbawienia wolności. Zgodzić się należy z poglądem, że przedawnienie wykonania


kary grzywny wynosi 10 lat, niezależnie, czy została orzeczona samoistnie, czy wystę-
puje obok kary pozbawienia wolności (M. Kalitowski i in., Kodeks karny..., t. 2, s. 315).

W razie orzeczenia środków karnych, środków kompensacyjnych oraz przepadku,


termin przedawnienia ich wykonania wynosi 10 lat i biegnie od uprawomocnie-
nia się wyroku skazującego (art. 103 § 2 k.k.).

Regulacja przedawnienia wykonania środków karnych wywołuje liczne kontrowersje.


Wykonanie niektórych środków karnych (zakazy) ulega bowiem zawieszeniu na czas
odbywania kary pozbawienia wolności, chociażby orzeczonej za inne przestępstwo
(art. 43 § 2a k.k.). Podobnie, w razie orzeczenia pozbawienia praw publicznych, wyko-
nanie tego środka ulega zawieszeniu na czas odbywania kary pozbawienia wolności za
to przestępstwo (art. 43 § 2b k.k.). Należy zatem przyjąć, że również bieg przedawnienia
wykonania danego środka karnego powinien ulec zawieszeniu. W przeciwnym wypadku
wykonanie orzeczonego środka uległoby przedawnieniu, zanim mogło się rozpocząć,
jeżeli wykonywana kara pozbawienia wolności byłaby dłuższa niż orzeczony środek
karny (A. Marek, Komentarz..., s. 277).

772 Terminy przedawnienia wykonania kary biegną od chwili uprawomocnienia


się wyroku skazującego. Powstaje tu jednak problem, czy bieg tego terminu może
ulec przerwaniu w przypadku odbywania kary pozbawienia wolności. Ustawa reguluje
jedynie w art. 104 k.k. tzw. spoczywanie biegu przedawnienia, nie wymieniając jednakże
jego przyczyny. Stanowisko zarówno Sądu Najwyższego, jak i nauki było w tej kwestii
– pod rządami Kodeksu karnego z 1969 r. – dość zgodne. Przyjmowano bowiem, że
terminy przedawnienia mają charakter bezwzględny, nie ulegają zatem przerwaniu ani
ze względu na podstawy faktyczne, ani prawne, w szczególności odbywanie kary po-
zbawienia wolności nie przerywa biegu terminu przedawnienia wykonania orzeczonej
kary (uchwała SN z 21.12.1976 r., VII KZP 18/76, OSNKW 1977/3, poz. 18). W związku
z Kodeksem z 1997 r. stanowisko Sądu Najwyższego uległo zasadniczej zmianie, zaak-
ceptowanej w literaturze. Zdaniem Sądu Najwyższego przedawnienie wykonania kary
nie biegnie w czasie odbywania kary – odmienny pogląd, że przedawnienie biegnie
wtedy, gdy kara jest wykonywana, mógłby doprowadzić do takiej sytuacji, że kara doży-
wotniego pozbawienia wolności uległaby po 35 latach przedawnieniu i nie mogłaby być
wykonywana (uchwała SN z 18.07.1996 r., I KZP 11/96, OSNKW 1996/9–10, poz. 53).

Spo zy a i bi u prz a i ia

773 Uregulowana w art. 104 k.k. instytucja tzw. spoczywania biegu przedawnienia
polega na tym, że terminy przedawnienia nie biegną w przypadku zaistnienia
ustawowych przeszkód do wszczęcia lub dalszego prowadzenia postępowania. Do-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXII. Uchylenie karalności i darowanie kary. Zatarcie skazania 487

tyczy to jednak wyłącznie przeszkód natury prawnej (np. immunitety), a nie faktycznej
(np. choroba sprawcy lub jego nieujęcie). Bieg przedawnienia nie ulega jednak spoczy-
waniu, jeżeli przeszkodą jest brak wniosku lub oskarżenia prywatnego (art. 104 § 1 k.k.).
Nie powoduje również spoczywania biegu przedawnienia zawieszenie postępowania
karnego (A. Zoll [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny..., 1998, s. 596).

Spoczywanie biegu przedawnienia oznacza, że czas trwania przedawnienia ulega w ten


sposób przedłużeniu o czas trwania danej przeszkody prawnej. Spoczywanie dotyczy
zarówno terminów przedawnienia karalności (art. 102 k.k.), jak i przedawnienia wy-
konania kary (art. 104 k.k.).

y z i bi u prz a i ia

Ustawodawca całkowicie wyłączył możliwość zastosowania przepisów o prze- 774


dawnieniu karalności, jak i wykonania kary wobec dwóch grup przestępstw:
1) zbrodni przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstw wojennych (art. 105
§ 1 k.k.),
2) przestępstw umyślnych: zabójstwa, ciężkiego uszkodzenia ciała, ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności połączonego ze szczególnym
udręczeniem, popełnionego przez funkcjonariusza publicznego w związku z peł-
nieniem obowiązków służbowych (art. 105 § 2 k.k.).

Ad 1) Wprowadzenie przepisu o wyłączeniu przedawnienia (art. 105 k.k.) uzasadnione


było wieloma różnorodnymi względami. Za takim rozwiązaniem przemawiały przede
wszystkim doświadczenia II wojny światowej i popełnione w tym czasie zbrodnie lu-
dobójstwa, ale także przestępstwa polityczne w okresie stalinowskim oraz przestępstwa
funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, a także fikcyjne procesy kończące się wyrokami
śmierci. Wyłączenie biegu przedawnienia dotyczy nie tylko przestępstw popełnionych
w przeszłości, lecz także obecnie popełnionych przestępstw określonych w art. 105 k.k.

Zasada nieprzedawnienia zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkości nie jest
nowym rozwiązaniem w Kodeksie karnym z 1997 r. Przewidywały ją przepisy Kodeksu
z 1969 r., realizujące postanowienia ratyfikowanej przez Polskę Konwencji ONZ uchwa-
lonej 26.11.1968 r. o niestosowaniu przedawnienia wobec zbrodni wojennych i zbrodni
przeciwko ludzkości (Dz.U. z 1970 r. Nr 26, poz. 208). Również wcześniejsza (utrzymana
w mocy) ustawa z 22.04.1964 r. zawiera przepisy wstrzymujące bieg przedawnienia (Dz.U.
Nr 15, poz. 86) sprawców zbrodni hitlerowskich. Inne ustawy w późniejszym czasie uchyliły
przedawnienia zbrodni stalinowskich stanowiących zbrodnie wojenne i przeciwko ludzko-
ści. Przepisy niektórych z tych ustaw wprowadziły pojęcia zbrodni nazistowskich i komu-
nistycznych (ustawa z 4.04.1991 r. o zmianie ustawy o Głównej Komisji Badania Zbrodni
Hitlerowskich w Polsce – Instytucie Pamięci Narodowej, Dz.U. Nr 45, poz. 195; ustawa
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

488 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

z 18.12.1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Na-


rodowi Polskiemu, Dz.U. z 2019 r. poz. 1882, oraz nowela tej ustawy z 9.04.1999 r., Dz.U.
Nr 38, poz. 360).

O nieprzedawnieniu zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości stanowi też art. 43 Kon-


stytucji RP. Zgodnie z tym przepisem „Zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości
nie podlegają przedawnieniu”. Z niezrozumiałych przyczyn przepis ten pomija zbrodnie
przeciwko pokojowi (A. Marek, Komentarz..., s. 280).

775 Zasada nieprzedawnienia dotyczy, zgodnie z art. 105 § 1 k.k., zbrodni przeciwko
pokojowi, ludzkości oraz przestępstw wojennych. Przestępstwa te zostały sty-
pizowane i zagrożone surowymi karami w rozdziale XVI Kodeksu karnego. Zasada
nieprzedawnienia nie obejmuje wszystkich przestępstw tego rozdziału, lecz dotyczy
jedynie zbrodni (a nie występków) przeciwko pokojowi i ludzkości, natomiast obejmuje
wszystkie przestępstwa (zbrodnie i występki) wojenne. W literaturze proponowano,
aby rozszerzyć zasadę nieprzedawnienia również na wszystkie przestępstwa przeciwko
pokojowi, ludzkości i wojenne (L. Kubicki, Nowa kodyfikacja karna a Konstytucja RP,
PiP 1998/9–10, s. 32).

776 Ad 2) Drugą podstawę prawną wyłączenia przedawnienia zawiera art. 105 § 2 k.k.
Dotyczy on najcięższych umyślnych przestępstw: zabójstwa, ciężkiego uszko-
dzenia ciała, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności łączonego ze
szczególnym udręczeniem, jeżeli sprawcami tych przestępstw są funkcjonariusze pub-
liczni, którzy popełnili te przestępstwa w związku z pełnieniem obowiązków służbowych.

W literaturze podkreśla się nieprecyzyjność tego przepisu. Nie jest bowiem jasne, czy
w określeniu „zabójstwa” mieszczą się również odmiany uprzywilejowane zabójstwa.
Przeważa jednak pogląd, że taka szeroka interpretacja jest nietrafna (M. Kalitowski
i in., Kodeks karny..., t. 2, s. 323; A. Zoll [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny..., 1998,
s. 601). Oprócz popełnienia wymienionych w art. 105 § 2 k.k. przestępstw niezbędnym
warunkiem wyłączenia przedawnienia jest związek między pełnionymi przez funk-
cjonariusza obowiązkami służbowymi a popełnionym przestępstwem. Najczęściej
będzie to się łączyć z przekroczeniem uprawnień lub niedopełnieniem obowiązków
przez funkcjonariusza.

777 W porównaniu z przepisem art. 43 Konstytucji RP Kodeks karny reguluje


o wiele szerzej wyłączenia przedawnienia, obejmując również zbrodnie prze-
ciwko pokojowi (art. 105 § 1 k.k.) oraz niektóre przestępstwa popełnione przez funkcjo-
nariuszy w związku z pełnieniem obowiązków służbowych (art. 105 § 2 k.k.). Artykuł
44 Konstytucji RP nie wyłącza natomiast biegu przedawnienia, lecz jedynie zawiesza
ten bieg w stosunku do przestępstw popełnionych przez funkcjonariuszy nieściganych
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXII. Uchylenie karalności i darowanie kary. Zatarcie skazania 489

z przyczyn politycznych. Może zatem powstać wątpliwość, czy art. 105 § 2 k.k. nie jest
w sprzeczności z Konstytucją RP (A. Wojciechowski, Kodeks karny..., s. 206).

boli a am stia
Abolicja oznacza uchylenie karalności poprzez zakaz wszczęcia postępowania 778
lub jego umorzenie.

Przepisy abolicyjne występują z reguły łącznie z przepisami amnestyjnymi w jednym


akcie prawnym o randze ustawy, zatytułowanym najczęściej „Ustawa o amnestii” bądź
w poprzednim stanie prawnym „Dekret o amnestii”. Wyjątkowo aktem prawnym, któ-
ry zawierał wyłącznie przepisy abolicyjne, był dekret z 12.12.1981 r. o przebaczeniu
i puszczeniu w niepamięć niektórych przestępstw i wykroczeń (Dz.U. Nr 29, poz. 158).

Charakterystyczne dla przepisów abolicyjnych jest sformułowanie „puszcza się w niepa-


mięć i przebacza”, co oznacza nie tylko zakaz wszczęcia postępowania czy kontynuowania
postępowania, lecz także, jeżeli doszło do prawomocnego skazania, zatarcie tego skazania
(abolicja pełna). Często jednak przepisy abolicyjne używają zwrotu „nie wszczyna się
postępowania, a wszczęte umarza”. W obu przypadkach przepisy abolicyjne stanowią
przeszkodę procesową (ujemną przesłankę) zakazującą podjęcia postępowania lub
nakazującą organom procesowym umorzenie wcześniej wszczętego postępowania.
W przepisach abolicyjnych występują niekiedy regulacje, które uzależniają zastoso-
wanie przepisów od spełnienia określonych warunków przez sprawców przestępstw.
W literaturze nazywa się to abolicją warunkową (A. Marek, Prawo karne, Warszawa
2011, s. 385).

Amnestia nazywana jest w literaturze ogólnym prawem łaski mającym swoją pod- 779
stawę prawną w ustawie (w okresie PRL były też dekrety Rady Państwa). Amnestia
dotyczy orzeczonych już kar i może polegać bądź na darowaniu całej kary, bądź jej
złagodzeniu (np. poprzez zamianę na karę łagodniejszą lub złagodzenie wysokości),
czy też złagodzeniu zasad warunkowego przedterminowego zwolnienia. O ile abolicja
uchyla karalność przestępstwa, o tyle amnestia darowuje lub łagodzi orzeczone kary.

Zarówno przepisy abolicyjne, jak i przepisy amnestyjne nie mają zastosowania do 780
wszystkich popełnionych przestępstw czy wszystkich przypadków orzeczonych kar.

Przepisy abolicyjne wyraźnie określają, jakie typy przestępstw obejmie abolicja, podając
niekiedy warunki jej stosowania. Również amnestia ma zastosowanie tylko do okre-
ślonych rodzajów orzeczonych kar lub kar w określonej wysokości bądź też obejmuje
określoną grupę przestępców, czy też może dotyczyć określonej kategorii przestępstw.
Wyłączenia w tym zakresie trudno jest szczegółowo wymienić, gdyż poszczególne
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

490 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

ustawy amnestyjne różnie regulują zakres stosowania abolicji i amnestii. Wyłączenia


mogą dotyczyć np. szczególnie groźnych przestępstw lub przestępstw popełnianych
nagminnie albo pewnych grup sprawców (recydywistów).

Mimo tych wyłączeń zarówno abolicja, jak i amnestia mają charakter powszech-
ny, gdyż nie dotyczą indywidualnego, określonego skazanego, ale każdego, który
odpowiada przepisom abolicyjnym lub amnestyjnym.

781 Uzasadnienia istnienia instytucji abolicji i amnestii należy poszukiwać w sferze politycz-
nokryminalnej, w dążeniu do korygowania poprzez łagodzenie zbyt surowej polityki
karnej sądów, a także w zmniejszaniu nadmiernego zagęszczenia więzień (K. Buchała,
A. Zoll, Polskie prawo..., s. 476).

782 Akty amnestyjne w pierwszym okresie po zakończeniu II wojny światowej miały przede
wszystkim charakter polityczny, przy czym wydawane były z reguły dla upamiętnienia
ważnych rocznic lub zdarzeń mających istotne znaczenie dla interesów politycznych pań-
stwa (np. dekret o amnestii z 1964 r. i ustawę o amnestii z 1969 r. wydano – odpowiednio
– z okazji 20. i 25. rocznicy PRL). Uchylenie karalności poprzez abolicję lub darowanie kar
poprzez amnestię miało niejednokrotnie istotne znaczenie nie tyle dla korygowania zbyt
surowej polityki karnej, ile dla łagodzenia napięć społecznych (np. dekret z 1977 r. – po wy-
padkach radomskich). Ustawa amnestyjna, uchwalona 7.12.1989 r., miała natomiast na celu
przede wszystkim złagodzenie skutków represyjnej polityki karnej stosowanej w czasach
PRL (A. Marek, Prawo karne, 2004, s. 383).

783 Trudno jednoznacznie ocenić rolę i znaczenie przepisów abolicyjnych i amne-


styjnych. Nie ulega wątpliwości, że mogą one pełnić pozytywną rolę w polityce
kryminalnej, niwelować czy też łagodzić skutki nadmiernej represyjności prawa karnego
oraz praktyki sądowej. Jeżeli akty amnestyjne nie są zbyt często uchwalane, a zatem ich
stosowanie jest wyważone, i nie są nazbyt szerokie, trudno nie dostrzec ich istotne-
go politycznokryminalnego znaczenia. Częstotliwość zatem takich aktów prawnych,
ich zakres przedmiotowy i podmiotowy powinien być określony z dużą ostrożnością
(T. Bojarski, Polskie prawo..., s. 289). W przeciwnym wypadku podważa się powagę
prawomocnych skazań, utrudniona, a nawet przekreślona zostaje możliwość realiza-
cji ogólnoprewencyjnych celów kary, jak również celów w zakresie zadośćuczynienia
społecznemu poczuciu sprawiedliwości. Z tych też m.in. względów ustawy amnestyjne
powinny mieć wyjątkowy charakter.

aska i i
784 W odróżnieniu od abolicji i amnestii ułaskawienie jest aktem o charakterze
indywidualnym, który należy do kompetencji Prezydenta RP.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXII. Uchylenie karalności i darowanie kary. Zatarcie skazania 491

Przepisy Kodeksu postępowania karnego w rozdziale 59 (art. 560–568) regulują postę-


powanie o ułaskawienie, określając m.in., kto może wnieść prośbę o ułaskawienie, jakie
sądy rozpatrują tę prośbę, a także jaki jest szczegółowy tok postępowania.

Kodeks postępowania karnego przewiduje dwa rodzaje postępowania: na podsta-


wie prośby o ułaskawienie (art. 560 § 1) oraz postępowanie z urzędu (art. 567
§ 1). Bieg postępowania o ułaskawienie zależy od pozytywnej opinii sądu pierwszej
lub drugiej instancji. Jeżeli choć jedna opinia jest pozytywna, sąd odwoławczy przesyła
prośbę Prokuratorowi Generalnemu wraz z aktami sprawy, który z kolei przedstawia
ją Prezydentowi wraz z aktami sprawy i swoim wnioskiem. Prośba skierowana bez-
pośrednio do Prezydenta RP zostaje skierowana do Prokuratora Generalnego w celu
nadania jej zwykłego biegu. Postępowanie o ułaskawienie może też wszcząć z urzędu
Prokurator Generalny, występując do sądu o opinię bądź też przedstawić sprawę bez-
pośrednio Prezydentowi RP.

Poza kwestiami ściśle procesowymi ani przepisy Kodeksu postępowania karnego, 785
ani Kodeksu karnego, ani ustaw szczególnych nie określają form czy zakresu prawa
łaski. Również stanowiący to uprawnienie art. 139 Konstytucji RP mówi jedynie: „Prezy-
dent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych
przez Trybunał Stanu”. Słusznie zatem podkreśla się w literaturze, że prawo łaski ma
nieograniczony wręcz, bardzo szeroki zakres. Prawo łaski może zatem polegać na da-
rowaniu całej kary bądź jej części, bądź też na jej warunkowym zawieszeniu, a także na
skróceniu terminów warunkowego zwolnienia czy też na zatarciu skazania. Wprawdzie
ułaskawienie z reguły dotyczy prawomocnie orzeczonych kar, przyjmuje się jednak, że
akt łaski może polegać również na tzw. abolicji indywidualnej, a zatem na uchyleniu
karalności przestępstwa popełnionego przez konkretnego sprawcę. W konsekwencji
oznacza to zakaz wszczęcia postępowania lub nakaz umorzenia postępowania karnego
wobec konkretnego sprawcy przestępstwa (A. Murzynowski, Ułaskawieniew Polsce
Ludowej, Warszawa 1965, s. 128; L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2008, s. 204).

Uzasadnienie ułaskawienia nie tylko należy łączyć z potrzebą korygowania zbyt repre- 786
syjnej polityki sądów, lecz także ze względami humanitarnymi, które w konkretnym
przypadku przemawiają za złagodzeniem lub darowaniem kary. Prawo łaski może być
podyktowane szczególną sytuacją osobistą (np. zaawansowanym wiekiem), rodzinną
albo wyjątkowymi okolicznościami, które zaistniały po wydaniu wyroku. Po upływie
pewnego czasu od wydania wyroku lub po odbyciu części kary sytuacja skazanego może
ulec radykalnej zmianie, której nie są w stanie uwzględnić instytucje uregulowane w Ko-
deksie karnym czy Kodeksie karnym wykonawczym. Jedyną instytucją, która może ze
względów humanitarnych skorygować konkretny wyrok, jest prawo łaski należące do
kompetencji Prezydenta RP. Słusznie zatem literatura określa prawo łaski jako wentyl
bezpieczeństwa wymiaru sprawiedliwości.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

492 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

atar i skaza ia
Istota zatar ia skaza ia
787 Skazanie za przestępstwo (wyrok skazujący) podlega rejestracji w Krajowym
Rejestrze Karnym (ustawa z 24.05.2000 r. o Krajowym Rejestrze Karnym, Dz.U.
z 2019 r. poz. 1158). Zarejestrowanie osoby skazanej w Krajowym Rejestrze Karnym
ma istotne znaczenie nie tylko przy ustaleniu jej recydywy, lecz także m.in. przy spo-
rządzeniu opinii o sprawcy czy oceny dotychczasowego życia.

Zatarcie skazania wprowadza fikcję prawną, polegającą na tym, że skazanie uważa


się za niebyłe (art. 106 k.k.). Oznacza to, że osoba, wobec której nastąpiło zatarcie
skazania, może w każdej sytuacji twierdzić, że jest osobą niekaraną, natomiast sądy nie
mogą powoływać się na poprzednią karalność sprawcy, skoro uległa ona zatarciu z mocy
samego prawa (wyrok SN z 27.03.1970 r., III KR 25/70, OSNKW 1970/10, poz. 121).
Z chwilą zatarcia skazania wpis o skazaniu usuwa się z rejestru skazanych. Usunięcie
wpisu może nastąpić (np. z przyczyn technicznych) później niż zatarcie skazania. Nie
wpływa to jednak na sytuację prawną skazanego, którego uznaje się za niekaranego
z chwilą zatarcia skazania, a nie z chwilą usunięcia wpisu. Skreślenie bowiem z reje-
stru jest czynnością techniczną o charakterze deklaratoryjnym, a nie konstytutywnym
(K. Buchała [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny..., 1998, s. 604).

788 Instytucja zatarcia skazania świadczy o humanitaryzmie prawa karnego, stwarza bowiem
skazanemu możliwość powrotu do normalnego życia w społeczeństwie, bez piętna
osoby skazanej. Jak podkreśla się w literaturze, skutki w zakresie prawa karnego, ale
także skutki w jego sytuacji społecznej i zawodowej nie mogą trwać w nieskończoność.

Nowelizacja z 27.07.2005 r. (Dz.U. Nr 163, poz. 1363 ze zm.) wprowadziła nowy


przepis (art. 106a k.k.), który może budzić pewne zastrzeżenia. Zgodnie z nim
nie podlega zatarciu skazanie na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawie-
szenia jej wykonania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej i obyczajności,
jeżeli pokrzywdzony był małoletnim poniżej 15 lat. Wprawdzie zaostrzenie przez tę
ustawę różnych prawnokarnych konsekwencji wobec sprawców przestępstw przeciwko
wolności seksualnej i obyczajności popełnianych na szkodę małoletnich było uzasad-
nione, jednakże brak możliwości zatarcia skazania trudno pogodzić z ustawową zasadą
humanitaryzmu (art. 3 k.k.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXII. Uchylenie karalności i darowanie kary. Zatarcie skazania 493

Tryby zatar ia skaza ia

Zatarcie skazania może nastąpić: 789


1) z mocy prawa,
2) z mocy postanowienia sądu,
3) w drodze łaski.

Z mocy prawa zatarcie skazania następuje:


1) na podstawie art. 4 § 4 k.k., jeżeli według nowej ustawy czyn objęty wyrokiem nie
jest już zabroniony pod groźbą kary;
2) na podstawie art. 76 § 1 k.k. z upływem 6 miesięcy od pozytywnego upływu
okresu próby, na którą warunkowo zawieszono wykonanie kary;
3) na podstawie art. 107 § 1 i § 3–5 k.k. z chwilą upływu określonego w tym prze-
pisie terminu.

Terminy, po upływie których następuje zatarcie skazania z mocy prawa (na 790
podstawie art. 107 § 1 i § 3–5 k.k.), są zróżnicowane i zależą przede wszystkim
od rodzaju kary. Zatarcie skazania następuje po upływie:
1) 10 lat w razie skazania na terminową karę pozbawienia wolności lub 25 lat po-
zbawienia wolności, licząc od wykonania, darowania kary albo przedawnienia jej
wykonania (art. 107 § 1 k.k.);
2) 10 lat w razie skazania na karę dożywotniego pozbawienia wolności, licząc od
uznania jej za wykonaną, od darowania kary albo od przedawnienia (art. 107
§ 3 k.k.) jej wykonania;
3) 3 lat w razie skazania na ograniczenia wolności, licząc od jej wykonania, darowa-
nia albo od przedawnienia jej wykonania (art. 107 § 4 k.k.);
4) roku w razie skazania na karę grzywny, licząc od wykonania lub darowania albo
przedawnienia jej wykonania (art. 107 § 4a k.k.);
5) roku w razie odstąpienia od wymierzenia kary, licząc od wydania prawomocnego
orzeczenia (art. 107 § 5 k.k.).

Na wniosek skazanego sąd może zarządzić zatarcie skazania we wcześniejszym 791


terminie:
1) po upływie 5 lat w razie skazania na terminową karę pozbawienia wolności,
2) jeżeli skazany w tym okresie przestrzegał porządku prawnego,
3) a wymierzona kara nie przekraczała 3 lat (art. 107 § 2 k.k.).

Upływ wymienionego wyżej okresu liczy się od wykonania kary, darowania lub od
przedawnienia jej wykonania. Obok wniosku skazanego niezbędnym warunkiem za-
tarcia skazania jest ustalenie, że skazany przestrzegał porządku prawnego. Wymóg taki
odnosi się tylko do skazania na terminową karę pozbawienia wolności nieprzekracza-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

494 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

jącą 3 lat. Wcześniejsze zatarcie skazania, na wniosek skazanego, nie jest przewidziane
w przypadku skazania na długoterminowe kary pozbawienia wolności ani w przypadku
skazania na kary nieizolacyjne. Terminy dla zatarcia skazania kar nieizolacyjnych są
bowiem relatywnie krótkie.

792 Okres niezbędny do zatarcia skazania może jednak ulec przedłużeniu (dotyczy to za-
równo zatarcia skazania z mocy prawa, jak i na wniosek). Jeżeli bowiem orzeczono
środek karny, przepadek lub środek kompensacyjny, zatarcie skazania nie może nastąpić
przed jego wykonaniem, darowaniem albo przedawnieniem jego wykonania, Zatarcie
skazania nie może nastąpić również przed wykonaniem środka zabezpieczającego. Po-
dobna jest sytuacja, gdy warunkowo zawieszono wykonanie kary i orzeczono grzywnę,
środek karny, przepadek lub środek kompensacyjny. Wówczas zatarcie skazania nie
może nastąpić przed ich wykonaniem, darowaniem lub przedawnieniem ich wykonania
(art. 76 § 2 k.k.). W związku z tym, że niektóre środki karne orzekane są dożywotnio,
zachodziłaby bezwzględna przeszkoda do zatarcia skazania. Ustawodawca wyraźnie zła-
godził takie rozwiązanie umożliwiając, pod pewnymi warunkami, określonymi w art. 84
§ 2a k.k., skrócenie okresu wykonywania orzeczonych środków karnych.

bi i skaza

793 Kodeks karny wprowadza w art. 108 zasadę jednorazowego zatarcia wszystkich
skazań. Może to nastąpić w dwóch przypadkach:
1) gdy sprawcę skazano na dwa lub więcej niepozostających w zbiegu przestępstw
(a zatem nie było podstaw do orzeczenia kary łącznej);
2) gdy sprawca ponownie popełnia przestępstwo po rozpoczęciu, lecz przed upły-
wem okresu wymaganego do zatarcia skazania.

Ponowne popełnienie przestępstwa oznacza prawomocne skazanie – w przeciwnym


wypadku pozostawałoby to w kolizji z zasadą domniemania niewinności (M. Kalitowski
i in., Kodeks karny..., t. 2, s. 334). Zasada jednorazowego zatarcia skazania odnosi się
do wszystkich skazań, przy spełnieniu warunków art. 108 k.k., niezależnie od rodzaju
kar, na które został sprawca skazany.

it ratura uzup ia a
Banasiak W., Wpływ zawieszenia postępowania karnego na spoczywanie biegu przedawnienia, Pal.
1977/12
Bednarzak J., Amnestia, Warszawa 1965
Boch B., Prawo łaski w prawie polskim. Uwagi de lege lata i postulaty de lege ferenda, PS 2019/7–8
Budzianowski M., Wszczęcie postępowania w rozumieniu art. 106 k.k., GP 1981/3
Daszkiewicz K., O przedawnieniu zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, PiP 1969/10
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXII. Uchylenie karalności i darowanie kary. Zatarcie skazania 495

Gostyński Z., Z problematyki zatarcia skazania, NP 1970/5


Jankowski Z., Tomczyk W., Abolicja. Dekret o przebaczeniu i puszczeniu w niepamięć niektórych
przestępstw i wykroczeń z dekretu z 12.12.1981 r. Komentarz, Warszawa 1982
Kubicki L., Nowe kodyfikacje karne a Konstytucja RP, PiP 1998/9–10
Kulik M., Przedawnienie karalności i przedawnienie wykonania kary w polskim prawie karnym,
Warszawa 2014
Marszał K., Problemy przerwy i spoczywania biegu terminów przedawnienia karalności [w:] Teo-
retyczne i praktyczne problemy współczesnego prawa karnego. Księga pamiątkowa dedykowana
Profesorowi Tadeuszowi Bojarskiemu, Lublin 2011
Marszał K., Przedawnienie w prawie karnym, Warszawa 1972
Murzynowski A., Ułaskawienie w Polsce Ludowej, Warszawa 1965
Szwarc A.J., Przedawnienie karalności w kontekście częstych zmian prawa karnego [w:] Prawo wobec
problemów społecznych. Księga Jubileuszowa Profesor Eleonory Zielińskiej, Warszawa 2016
Tarapata S., Kilka uwag na temat nowelizacji przepisów kodeksu karnego dotyczących instytucji
przedawnienia i zatarcia skazania, Pal. 2015/7–8
Wierzbicki P., Zatarcie skazania a resocjalizacja przestępcy, NP 1966/10
Wilk L., O instytucji ułaskawienia (uwagi de lege ferenda), PiP 1997/5
Woszczyński J., Prawne skutki skazania, PiP 1968/11
Zimoch S., Istota i znaczenie instytucji zatarcia skazania, Warszawa 1979
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIII. Środki zabezpieczające 497

Rozdział III

ŚR I E PIEC CE

a i st p
Genezy środków zabezpieczających należy poszukiwać w koncepcjach pozytywizmu kry- 794
minologicznego przełomu XIX i XX w. Przedstawiciele tego nurtu nauki prawa karnego
główną uwagę w zwalczaniu przestępczości skupili na osobie sprawcy. Podstawą stosowania
sankcji karnych nie powinien być – ich zdaniem – czyn, ale przede wszystkim właściwo-
ści sprawcy oraz niebezpieczeństwo, które przedstawia on dla porządku prawnego. Przy
takich, najogólniej biorąc, założeniach reakcją na czyn sprawcy nie powinna być kara, ale
różne, prewencyjne środki zabezpieczające społeczeństwo przed niebezpiecznym sprawcą.
Podstawą stosowania tych środków powinien być stopień zagrożenia czy niebezpieczeń-
stwa dla społeczeństwa, który jednocześnie wyznaczałby również czas trwania danego
środka zabezpieczającego. W najbardziej radykalnym nurcie tzw. ruchu obrony społecznej
środki ochrony społeczeństwa przed sprawcą miały całkowicie zastępować karę, a prawo
karne straciłoby rację bytu.

Tak radykalne propozycje nie spotkały się z aprobatą i nie zostały przyjęte do żadnego
ustawodawstwa karnego. Zaczęły przeważać poglądy reprezentowane przede wszyst-
kim przez szkołę socjologiczną, która – dostrzegając niebezpieczeństwo sprawcy dla
porządku prawnego – nie pomijała wszechstronnej oceny jego czynu. Oznaczało to, że
w zwalczaniu przestępczości istotną rolę przyznano zarówno karom, jak i środkom
zabezpieczającym. Koncepcja dwutorowości zwalczania przestępczości stała się pod-
stawą regulacji wielu europejskich ustawodawstw karnych.

Do tzw. dwutorowych kodeksów karnych można zaliczyć wszystkie polskie kodek- 795
sy karne (z lat 1932, 1969 i 1997), które obok katalogu kar przewidywały również
środki zabezpieczające. Uregulowanie środków zabezpieczających w poszczególnych
kodeksach karnych było odmienne; dotyczyło to przy tym zarówno rodzajów środ-
ków zabezpieczających, jak i różnych podstaw ich stosowania. Kodeks karny z 1932 r.
uwzględnił trzy grupy środków zabezpieczających:
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

498 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

1) o charakterze leczniczym wobec niepoczytalnych i wymagających leczenia od-


wykowego,
2) izolacyjne – wobec osób wykazujących wstręt do pracy, przestępców zawodo-
wych z nawyknienia i recydywistów,
3) o charakterze administracyjnym, np. przepadek przedmiotów.

O ile środki lecznicze i administracyjne nie budziły szczególnych zastrzeżeń, to środki


izolacyjne o charakterze nieleczniczym (dom pracy przymusowej, zakład dla niepo-
prawnych) spotkały się z ostrą krytyką już w okresie międzywojennym. Nadmierna
represyjność tych środków, nieprecyzyjne określenie czasu ich trwania, a także niejas-
ność kryteriów umieszczania sprawcy w tych zakładach spowodowały pominięcie tych
środków w Kodeksie z 1969 r.

796 Kodeks karny z 1969 r. przewidywał początkowo trzy grupy środków zabezpieczających:
1) lecznicze,
2) administracyjne,
3) postpenalne.

Dwie pierwsze grupy nawiązywały swoim charakterem i podstawami stosowania do


rozwiązań Kodeksu z 1932 r. i nie budziły poważniejszych zastrzeżeń. Nowością były
natomiast postpenalne resocjalizacyjne środki zabezpieczające (nadzór ochronny i ośro-
dek przystosowania społecznego), które przewidziane były wyłącznie dla recydywistów.
Wprowadzenie postpenalnych resocjalizacyjnych środków zabezpieczających zwią-
zane było m.in. z nowymi politycznokryminalnymi założeniami Kodeksu z 1969 r.,
akcentującymi wzmożoną walkę z recydywą. Wspomniane środki miały oddziaływać
resocjalizacyjnie na sprawcę i ułatwić mu przejście do nowego życia na wolności. Mimo
tej interesującej idei nie zdały one w praktyce egzaminu. Przyczyniło się do tego wiele
czynników, m.in. brak środków finansowych i niewłaściwe wykonanie. Również nauka
prawa karnego dostrzegła wiele mankamentów tego rozwiązania. W istocie bowiem
resocjalizacyjne środki zabezpieczające stosowane do recydywistów były przedłużeniem
orzeczonej kary. Ostatecznie zostały uchylone ustawą z 23.02.1990 r. o zmianie Kodeksu
karnego i niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 84).

797 Kodeks karny z 1997 r. kontynuował koncepcję dwutorowego zwalczania przestęp-


czości i przewidywał obok kar i środków karnych również środki zabezpieczające:
1) o charakterze leczniczym i
2) o charakterze nieleczniczym (administracyjnym).

Regulacja środków zabezpieczających została w poważnym stopniu zmieniona noweli-


zacją z 20.02.2015 r., którą uchylono wiele przepisów, wprowadzając w to miejsce nowe
rozwiązania. Obecne ujęcie środków zabezpieczających jest nawiązaniem do propozy-
cji, zawartych w poprzednich projektach z lat 2012–2013. Najistotniejszą cechą nowej
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIII. Środki zabezpieczające 499

regulacji jest zróżnicowany katalog środków zabezpieczających, wyraźne rozszerzenie


środków wolnościowych oraz zmienione warunki stosowania środków zabezpieczają-
cych. Akcentowanie znaczenia środków znalazło swój wyraz m.in. w katalogu środków
zabezpieczających (art. 93a § 1 k.k.). Zgodnie z systematyką tego katalogu, ustawodawca
wymienia w pierwszej kolejności najłagodniejsze środki zabezpieczające, nieingerujące
w sferę wolności sprawcy:
1) elektroniczna kontrola miejsca pobytu,
2) terapia,
3) terapia uzależnień,
4) pobyt w zakładzie psychiatrycznym, a zatem najbardziej dolegliwy środek izola-
cyjny,
5) nakazy i zakazy określone w art. 39 pkt 2 i 3 k.k. orzekane tytułem środka zabez-
pieczającego (art. 93a § 2 k.k.).

Różnice między karami i środkami zabezpieczającymi są istotne. Pomijając od-


mienny charakter poszczególnych środków zabezpieczających, można wymienić
kilka zasadniczych różnic:
1) dla zastosowania środków zabezpieczających nie jest niezbędne, tak jak przy ka-
rze, przypisanie winy sprawcy;
2) stosowanie środków zabezpieczających nie jest zawsze zależne od stopnia spo-
łecznej szkodliwości popełnionego czynu, jest natomiast zawsze zależne od stop-
nia zagrożenia ze strony sprawcy dla porządku prawnego;
3) istotą kary jest dolegliwość, natomiast dolegliwość środków zabezpieczających
jest niezamierzona, chociaż niekiedy nieunikniona;
4) celem kary jest prewencja, kompensacja i zadośćuczynienie poczuciu sprawiedli-
wości, natomiast zasadniczym celem środków zabezpieczających jest prewencja,
zabezpieczenie społeczeństwa przed sprawcą.

Wspólną natomiast cechą kar i środków zabezpieczających jest to, że stanowią reakcję
na popełniony przez sprawcę czyn zabroniony.

Ro za ro k zab zpi za y prz i zia


o ksi kar ym
W znowelizowanym Kodeksie karnym z 1997 r. można wyróżnić kilka rodzajów środków
zabezpieczających, są to: środki wolnościowe, środki o charakterze terapeutycznym oraz
środki leczniczo-izolacyjne. Środki zabezpieczające mogą być, wobec tego samego spraw-
cy, kumulowane, jednakże muszą spełniać warunek konieczności i odpowiedniości.

Nowym środkiem zabezpieczającym, wolnościowym, jest elektroniczna kontrola miej-


sca pobytu. Sprawca, wobec którego orzeczono elektroniczną kontrolę miejsca pobytu,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

500 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

ma obowiązek poddania się nieprzerwanej kontroli miejsca swojego pobytu sprawo-


wanej za pomocą urządzeń technicznych, w tym noszonego nadajnika (art. 93e k.k.).
Elektroniczne urządzenie pomaga w ewentualnym zapobieżeniu popełnienia przez
sprawcę czynu zabronionego, ma zatem wyraźny prewencyjny charakter. Omawiany
środek zabezpieczający można traktować jako kontrolny instrument dodatkowy, wzmac-
niający oddziaływanie innych środków zabezpieczających o charakterze wolnościowo-
-terapeutycznym. Wykonywanie wspomnianego środka zabezpieczającego regulują
szczegółowo przepisy zawarte w rozdziale VIIa Kodeksu karnego wykonawczego doty-
czące m.in. rozpoczęcia dozoru elektronicznego, określające obowiązki i prawa sprawcy,
wobec którego orzeczono taki środek zabezpieczający, oraz czynności podmiotów
wykonujących dozór elektroniczny.

Inną grupą środków zabezpieczających o charakterze wolnościowym są środki karne


wymienione w art. 39 pkt 2–3 k.k., orzekane tytułem środka zabezpieczającego.
Może tu być m.in. stosowany nakaz okresowego opuszczenia lokalu zajmowanego
wspólnie z pokrzywdzonym lub rozmaite zakazy, np. zakaz przebywania w określonych
środowiskach lub miejscach, zakaz kontaktowania się z określonymi osobami lub zbli-
żania się do określonych osób, zakaz wstępu na imprezę masową, zakaz prowadzenia
pojazdów. Podstawą prawną do orzeczenia tych środków jest dopuszczenie się przez
sprawcę czynu zabronionego w stanie niepoczytalności określonej w art. 31 § 1 k.k.
(art. 99 k.k.). Przy orzekaniu środków karnych tytułem środka zabezpieczającego należy
kierować się przede wszystkim celami prewencyjnymi, uwzględniając wszystkie zasady
orzekania środków zabezpieczających, nie są natomiast tu istotne przesłanki stosowania
wspomnianych środków karnych. Zakazy wymienione w art. 39 pkt 2–3 k.k. orzeka się
bez określenia czasu ich obowiązywania, a uchyla, gdy ustały przyczyny ich orzeczenia.

Kolejna grupa środków zabezpieczających ma charakter terapeutyczny. Sprawca, wobec


którego orzeczono terapię (art. 93f § 1 k.k.) lub terapię uzależnień (art. 93f § 2 k.k.),
ma obowiązek stawiennictwa we wskazanej przez sąd placówce w terminach wyzna-
czonych przez sąd. W przypadku terapii uzależnień sprawca ma obowiązek poddania
się leczeniu uzależnienia od alkoholu, środka odurzającego lub innego podobnie dzia-
łającego środka, we wskazanej przez sąd placówce leczenia odwykowego. W pewnych
przypadkach orzeczenia terapii może ona polegać na obowiązku poddania się terapii
farmakologicznej zmierzającej do osłabienia popędu płciowego. Inną formą terapii jest,
określana przez ustawę, psychoterapia lub psychoedukacja, której celem jest poprawa
funkcjonowania sprawcy w społeczeństwie. Zgodnie z przepisami wykonawczymi sąd,
który wydał orzeczenie w pierwszej instancji, jest właściwy w postępowaniu dotyczącym
wykonywania środków zabezpieczających, jednakże wniosek o orzeczenie, zmianę lub
uchylenie środka w postaci terapii lub terapii uzależnień może złożyć również kierow-
nik podmiotu leczniczego, w którym sprawca odbywa terapię lub terapię uzależnień
(art. 199a § 2, art. 199b k.k.w.)
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIII. Środki zabezpieczające 501

Najbardziej dolegliwym, izolacyjnym środkiem zabezpieczającym jest pobyt w zakła-


dzie psychiatrycznym. Sąd orzeka pobyt w zakładzie psychiatrycznym tylko wtedy,
gdy ustawa tak stanowi (art. 93b § 4 k.k.). Ustawa przewiduje następujące podstawy
do obligatoryjnego orzeczenia umieszczenia sprawcy w odpowiednim zakładzie psy-
chiatrycznym:
1) jeżeli sprawca popełnił czyn zabroniony w stanie niepoczytalności określonej
w art. 31 § 1 k.k. i istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że sprawca ponownie
popełni czyn zabroniony o znacznej społecznej szkodliwości w związku z choro-
bą psychiczną lub upośledzeniem umysłowym (art. 93g § 1 k.k.),
2) jeżeli sprawca został skazany za przestępstwo popełnione w stanie ograniczonej
poczytalności określonej w art. 31 § 2 k.k., na karę pozbawienia wolności bez
warunkowego zawieszenia jej wykonania, karę 25 lat pozbawienia wolności lub
dożywotniego pozbawienia wolności i istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że
popełni on czyn zabroniony o znacznej społecznej szkodliwości w związku z cho-
robą psychiczna lub upośledzeniem umysłowym (art. 93g § 2 k.k.),
3) jeżeli sprawca został skazany za przestępstwo określone w art. 148, art. 156,
art. 197, art. 198, art. 199 § 2 lub art. 200 § 1 k.k., popełnione w związku z zabu-
rzeniem preferencji seksualnej, na karę pozbawienia wolności bez warunkowego
zawieszenia jej wykonania, karę 25 lat pozbawienia wolności, karę dożywotniego
pozbawienia wolności i istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że skazany po-
pełni przestępstwo przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności seksualnej w związku
z zaburzeniami preferencji seksualnej (art. 93g § 3 k.k.).

Środki zabezpieczające orzeka się nie tylko wtedy, gdy sprawca nie odpowiada karnie
(z uwagi na niepoczytalność), ale również wtedy, gdy sprawca zostaje skazany, a względy
prewencyjne przemawiają za orzeczeniem wobec niego środków zabezpieczających
o charakterze terapeutycznym bądź izolujących od społeczeństwa, chroniących przed
ponownym popełnieniem przestępstw. Orzeczenie środków zabezpieczających następuje
w wyroku skazującym albo przed ukończeniem wykonania kary pozbawienia wolności.
Powstaje zatem pytanie, kiedy wykonuje się środki zabezpieczające, jeżeli sprawca zostaje
skazany na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania.
Przepisy kodeksu karnego oraz kodeksu karnego wykonawczego regulują różne sytu-
acje w zależności od tego, czy chodzi o zabezpieczające środki wolnościowe, czy pobyt
w zakładzie psychiatrycznym oraz jaka jest podstawa orzeczenia tych środków:
1) jeżeli wobec sprawcy wykonywana jest kara pozbawienia wolności, środki zabez-
pieczające, o których mowa w art. 93a § 1 pkt 1–3 k.k. (a zatem środki wolnościo-
we i terapeutyczne), można orzec również do czasu wykonania tej kary, jednak
nie wcześniej niż na 6 miesięcy przed przewidywanym warunkowym zwolnie-
niem lub wykonaniem kary (art. 93d § 4 k.k.);
2) jeżeli został orzeczony pobyt w zakładzie psychiatrycznym wobec sprawców,
o których mowa w art. 93c pkt 2 k.k. (skazanych, działających w stanie ograni-
czonej poczytalności), jego wykonanie następuje przed wykonaniem kary pozba-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

502 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

wienia wolności, podczas przerwy w wykonywaniu tej kary lub po jej wykonaniu
(art. 202a k.k.w.) O zwolnieniu z zakładu rozstrzyga sąd na podstawie wyników
leczenia;
3) jeżeli sprawca został skazany na karę pozbawienia wolności bez warunkowego
zawieszenia, karę 25 lat pozbawienia wolności lub karę dożywotniego pozbawie-
nia wolności, orzeczony środek zabezpieczający stosuje się po odbyciu kary lub
warunkowym zwolnieniu, chyba że ustawa stanowi inaczej.

Czasu stosowania środków zabezpieczających nie określa się z góry, dotyczy to również
pobytu w zakładzie psychiatrycznym. Jak stanowi ustawa, sąd uchyla środek zabezpie-
czający, gdy dalsze jego stosowanie nie jest konieczne (art. 93b § 2 k.k.). Taka regulacja
uzasadniona jest specyfiką środków zabezpieczających, których stosowanie zależne jest
od stanu zdrowia sprawcy a przede wszystkim od oceny, czy zachodzi nadal wysokie
prawdopodobieństwo, że sprawca ponownie popełni czyn zabroniony. Konsekwencją
nieokreślenia z góry czasu pobytu w zakładzie psychiatrycznym jest obowiązek syste-
matycznego kontrolowania postępów w leczeniu, a przede wszystkim sprawdzenia, czy
istnieje konieczność dalszego pozostawania w zakładzie. Sąd nie rzadziej niż co 6 mie-
sięcy orzeka w przedmiocie dalszego stosowania tego środa. W razie uzyskania opinii,
że dalszy pobyt nie jest konieczny, sąd bezzwłocznie orzeka o zwolnieniu z zakładu
psychiatrycznego (art. 204 k.k.w.) W przypadku zwolnienia z zakładu psychiatrycz-
nego sąd może orzec wolnościowe lub terapeutyczne środki zabezpieczające (art. 93d
§ 2 k.k.), przy czym ustala okres próby na czas od 6 miesięcy do 2 lat i oddaje pod dozór
podmiotom wymienionym w art. 202b § 1 k.k.w. Jeżeli orzeczono inny środek zabez-
pieczający (wolnościowy lub terapeutyczny), sąd orzeka o dalszym jego stosowaniu, nie
rzadziej niż co 12 miesięcy (art. 204 § 4 k.k.w.). Środki zabezpieczające orzeka sąd, przy
czym może to nastąpić w wyroku skazującym lub przed ukończeniem wykonywania
kary pozbawienia wolności. Orzeczenie o umieszczeniu w zakładzie psychiatrycznym
następuje tylko w wyroku.

asa y stoso a ia ro k zab zpi za y


Znowelizowany kodeks karny zupełnie odmiennie reguluje podstawy stosowania środ-
ków zabezpieczających. Przede wszystkim wyodrębnia grupy sprawców czynów zabro-
nionych, względem których można orzec środki zabezpieczające. Zgodnie z art. 93c k.k.
można orzec środki zabezpieczające wobec sprawcy:
1) co do którego umorzono postępowanie o czyn zabroniony popełniony w stanie
niepoczytalności określonej w art. 31 § 1 k.k.,
2) w razie skazania za przestępstwo popełnione w stanie ograniczonej poczytalno-
ści określonej w art. 31 § 2 k.k.,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIII. Środki zabezpieczające 503

3) w razie skazania za przestępstwo określone w art. 148, art. 156, art. 197, art. 198,
art. 199 § 2 lub art. 200 § 1 k.k., popełnione w związku z zburzeniem preferencji
seksualnej,
4) w razie skazania na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia za
umyślne przestępstwo określone w rozdziale XIX, XXIII, XXV lub XXVI, popeł-
nione w związku z zaburzeniem osobowości o takim charakterze lub nasileniu,
że zachodzi co najmniej wysokie prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabro-
nionego z użyciem przemocy lub groźby użycia przemocy,
5) w razie skazania za przestępstwo popełnione w związku z uzależnieniem od alko-
holu, środka odurzającego lub innego podobnie działającego środka.

Ustalając grupy sprawców, do których można orzec środki zabezpieczające, ustawo-


dawca kierował się różnymi kryteriami. Najbardziej typowa może być tu grupa (pkt 1)
sprawców działających w stanie niepoczytalności, którzy z uwagi na brak winy nie
ponoszą odpowiedzialności karnej, jednakże stosowanie wobec nich środków zabez-
pieczających jest niezbędne dla zapobieżenia ponownemu popełnieniu przez nich
przestępstwa. Cechą wyróżniającą pozostałe grupy sprawców (pkt 2, 3, 4, 5) jest ich
skazanie za wymienione w tym przepisie przestępstwo. W kilku przypadkach ustawa
nie wymaga konkretnej kary, na jaką został sprawca skazany (pkt 2, 3, 5), natomiast
w przypadku wymienionym w pkt 4 sprawca musi być skazany na karę pozbawienia
wolności bez warunkowego zawieszenia. Najistotniejszą, charakterystyczną cechą jest
występowanie związku pomiędzy popełnionym przez sprawcę przestępstwem a jego
zaburzeniami w sferze preferencji seksualnej (pkt 3), zaburzeniami osobowości (pkt 4)
lub uzależnieniem od alkoholu, środka odurzającego lub innego podobnie działającego
środka (pkt 5). Występowanie takiego związku przy popełnieniu przestępstwa w pełni
uzasadnia konieczność rozważenia celowości zastosowania środków zabezpieczających,
które powinny zapobiec popełnieniu przez sprawcę w przyszłości przestępstwa zwią-
zanego z stwierdzonymi zaburzeniami psychicznymi sprawcy. Decyzja o orzeczeniu
środków zabezpieczających musi jednak odpowiadać ustalonym przez ustawę ogólnym
zasadom stosowania środków zabezpieczających rozstrzygającym o dopuszczalności
i doborze stosowanych środków zabezpieczających.

W porównaniu z poprzednią regulacją zwraca uwagę wyraźne rozszerzenie kategorii


sprawców, wobec których można stosować środki zabezpieczające, na sprawców wyka-
zujących zaburzenia osobowości. Zgodnie z ustawą, zaburzenia osobowości sprawców
muszą być poważne, o takim charakterze lub nasileniu, że zachodzi wysokie prawdo-
podobieństwo popełnienia czynu zabronionego z użyciem przemocy lub groźby jej
użycia. Nowe uregulowanie świadczy, że ustawodawca dostrzegł niebezpieczeństwo zbyt
szerokich możliwości stosowania wobec takich sprawców środków zabezpieczających
i z tych względów wprowadził też dodatkowe ograniczenie: wyłącznie do przypadków,
gdy sprawca był skazany za przestępstwo umyślne na karę pozbawienia wolności bez
warunkowego zawieszenia.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

504 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

W nowej regulacji środków zabezpieczających bardzo mocno podkreślono podsta-


wowe zasady ich orzekania. Jako pierwszą można tu wymienić zasadę konieczności,
zawartą w treści przepisu art. 93b § 1 k.k. W doktrynie określa się też tę zasadę jako
zasadę subsydiarności (P. Góralski, Środki zabezpieczające w polskim prawie karnym,
Warszawa 2015, s. 558). Zgodnie z przepisem art. 93b § 1 k.k. sąd może orzec środek
zabezpieczający, gdy jest to konieczne, aby zapobiec ponownemu popełnieniu poprzez
sprawcę czynu zabronionego, a inne środki prawne wymienione w tym kodeksie lub
orzeczone na podstawie innych ustaw nie są wystarczające. Jeszcze wyraźniej pod-
kreślono tę zasadę przy orzekaniu najbardziej dolegliwego środka zabezpieczającego
– pobytu w zakładzie psychiatrycznym. Można bowiem orzec ten środek zabezpiecza-
jący jedynie, aby zapobiec ponownemu popełnieniu czynu zabronionego o znacznej
społecznej szkodliwości. Omawiana zasada konieczności stanowi dla sądu wyraźne
wskazanie do zachowania przy orzekaniu szczególnej rozwagi, a także podkreśla wy-
jątkowy („jedynie, aby zapobiec”) charakter decyzji o zastosowaniu pobytu w szpitalu
psychiatrycznym. Zasadę konieczności wzmacnia też kolejny przepis Kodeksu karnego
(art. 93b § 2 k.k.), podkreślający, że stosowanie środków zabezpieczających uchyla się,
jeżeli dalsze ich stosowanie nie jest konieczne. Nie ulega wątpliwości, że niezależnie od
rodzaju środków zabezpieczających, podstawowym wskazaniem do ich stosowania jest
potrzeba zapobieżenia ponownemu popełnieniu przez sprawcę czynu zabronionego,
przy czym przy orzekaniu pobytu w zakładzie psychiatrycznym chodzi o zapobieżenie
ponownemu popełnieniu czynu zabronionego o znacznej społecznej szkodliwości.

Kolejną zasadą orzekania środków zabezpieczających jest zasada proporcjonalności.


Zgodnie z tą zasadą (art. 93b § 3 k.k.) rodzaj środka zabezpieczającego oraz sposób jego
wykonania powinien być odpowiedni:
1) do stopnia społecznej szkodliwości czynu zabronionego, który sprawca może po-
pełnić,
2) prawdopodobieństwa jego popełnienia,
3) uwzględniać potrzeby i postępy w terapii lub terapii uzależnień.

Sąd może zmienić orzeczony środek zabezpieczający lub sposób jego wykonania, jeżeli
poprzednio orzeczony środek stał się nieodpowiedni lub jego wykonywanie nie jest
możliwe. Mając na uwadze, że można orzec więcej niż jeden środek zabezpieczający,
należy zważać, zgodnie z zasadą proporcjonalności, aby łączne ich orzeczenie było od-
powiednie, tak jak stanowi art. 93b § 3 k.k., a także aby było konieczne odpowiadające
wskazaniom, o których mowa w art. 93b § 1 k.k. W nowej regulacji środków zabezpie-
czających zwraca uwagę wyraźne akcentowanie jako jedynej funkcji zapobiegawczej.
Ustawa mniejszą zatem wagę przywiązuje do tego, co popełnił sprawca, jaki był stopień
społecznej szkodliwości jego czynu zabronionego, najistotniejsze jest natomiast, jakie
jest prawdopodobieństwo popełnienia w przyszłości czynu zabronionego, czy będzie
charakteryzował się znacznym stopniem społecznej szkodliwości i czy będzie ponownie
związany z różnymi zaburzeniami psychicznymi, preferencji seksualnej, osobowości czy
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIII. Środki zabezpieczające 505

uzależnieniem od alkoholu lub środka odurzającego lub innego podobnie działającego


środka.

W doktrynie prawa karnego (P. Góralski, Środki zabezpieczające..., s. 558–560) wymie-


nia się też inne zasady stosowania środków zabezpieczających, będące rozwinięciem
podstawowych zasad konieczności i proporcjonalności. Chodzi tu m.in. o zasadę wy-
mienności środków zabezpieczających. Sąd może bowiem zmienić orzeczony środek
zabezpieczający na inny środek lub inny sposób jego wykonania, jeżeli poprzednio
orzeczony środek stał się nieodpowiedni lub jego wykonanie nie jest możliwe (art. 93b
§ 3 k.k.). Wymienność, a także pewna elastyczność przy orzekaniu środków zabezpie-
czających, wynika też z przepisu art. 93d § 6 k.k., który stanowi, że jeżeli po uchyle-
niu środka zabezpieczającego zachodzi konieczność ponownego stosowania środka
zabezpieczającego, spowodowanego zachowaniem sprawcy, sąd może orzec ten sam
środek albo inny środek wolnościowy lub terapeutyczny, o którym mowa w art. 93a
§ 1 pkt 1–3 k.k. Kolejną zasadą, obowiązującą przy stosowaniu środków zabezpie-
czających, jest zasada możliwości kumulowania środków zabezpieczających. Jeżeli
bowiem środek zabezpieczający ma zapobiec ponownemu popełnieniu przez sprawcę
czynu zabronionego, sąd musi mieć stworzone możliwości nie tylko wyboru, ale ku-
mulowania środków zabezpieczających (art. 93b § 4 k.k.). O możliwości kumulowania
środków zabezpieczających (wymienionych w art. 93a § 1 pkt 1–3 k.k.) stanowi też
art. 93d § 2 k.k., który przewiduje taką możliwość, gdy sąd uchyla pobyt w zakładzie
psychiatrycznym. Niezbędne jest tu jednak ścisłe przestrzeganie zasady konieczności
oraz proporcjonalności. Wśród dalszych szczegółowych zasad można też wymienić
zasadę nieoznaczoności czasu stosowania środków zabezpieczających. Przepis art. 93d
§ 1 k.k. wyraźnie stanowi, że czasu stosowania środków zabezpieczających nie określa
się z góry. Czasowe ograniczenie dotyczy natomiast okresu próby (który wynosi od
6 miesięcy do 2 lat) i dotyczy sprawcy (określonego w art. 93c pkt 5 k.k.) zwolnionego
z zakładu psychiatrycznego lub zakładu karnego, wobec którego orzeczono terapię lub
terapię uzależnień. W okresie próby sprawca zostaje poddany obowiązkowemu dozo-
rowi (art. 202b § 1 k.k.w.).

Reasumując, reforma kodeksu karnego z 2015 r. radykalnie zmieniła rodzaje i podstawy


stosowania środków zabezpieczających, zaakcentowała znaczenie środków wolnoś-
ciowych i terapeutycznych, wprowadziła wyraźne zasady ich stosowania, ustalając
przy tym, że jedynym celem ich stosowania jest prewencja, zapobieżenie ponownemu
popełnieniu przez

sprawcę czynu zabronionego. Szczegółowa regulacja środków zabezpieczających została


zawarta nie tylko w przepisach Kodeksu karnego, ale też Kodeksu karnego wykonaw-
czego (rozdział XIII) oraz Kodeksu postępowania karnego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

506 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

it ratura uzup ia a
Barczak-Oplustil A., Charakter środków zabezpieczających w nowelizacji Kodeksu karnego
z 20.02.2015 r. Wprowadzenie do dyskusji, Pal. 2015/7–8
Buchała K., System kar, środków karnych i zabezpieczających w projekcie k.k., PiP 1991/6
Daszkiewicz W., Orzekanie o przepadku rzeczy w postępowaniu karnym, SP 1975/3
Flatau-Kowalska A., Środki zabezpieczające w prawie karnym, Warszawa 1955
Gardocka T., Jagiełło D., Ewolucja środków zabezpieczających w polskim prawie karnym materialnym
[w:] O stabilność kodeksu karnego w świetle realiów. Księga Jubileuszowa prof. zw. dra hab. Sta-
nislawa Hoca, tom I, red. D. Mucha, Opole 2018
Gimbut A., Zwolnienie od kary pozbawienia wolności po odbyciu środka zabezpieczającego (art. 100
§ 2 i 3 k.k.), PiP 1976/7
Góralski P., Koncepcja tzw. wolnościowych środków zabezpieczających – założenia teoretyczne oraz
problemy wykładni stosowania w praktyce [w:] Współczesne przekształcenia sankcji karnych – za-
gadnienia teorii, wykładni i praktyki stosowania, red. P. Góralski, A. Muszyńska, Warszawa 2018
Góralski P., Ogólne zasady stosowania środków zabezpieczających przed i po nowelizacji k.k. z dnia
20 lutego 2015 [w:] Wybrane problemy ustawowej regulacji środków karnych oraz środków za-
bezpieczających, red. P. Góralski, Warszawa 2017
Góralski P., Środki zabezpieczające w polskim prawie karnym, Warszawa 2015
Janiszewska-Talago E., Orzekanie i wykonanie leczniczych środków zabezpieczających, Warszawa 1986
Kwieciński A., Lecznicze środki zabezpieczające w polskim prawie karnym i praktyka ich wykonania,
Wrocław 2009
Postulski K., Siwek M., Przepadek w polskim prawie karnym, Kraków 2004
Raglewski J., Podstawy orzekania środków zabezpieczających o charakterze administracyjnym w ko-
deksie karnym z roku 1997, Prok. i Pr. 2002/4
Skoczkowski J., Sporne problemy związane z art. 102 k.k., Prob. Wym. Spraw. 1981/20
Szumski J., Model leczenia osób uzależnionych w projekcie k.k.W, PiP 1994/6
Szumski J., Prawnokarne sposoby reakcji wobecosób uzależnionych od alkoholu i narkotyków [w:]
Problemy naukpenalnych. Prace ofiarowane Prof. Oktawii Górniok, Katowice 1996
Tarnawski M., Leczniczo-izolacyjne środki zabezpieczające, Pal. 1973/5
Tygielski M., Lecznicze środki zabezpieczające wobec sprawców przestępstw popełnianych w związku
z uzależnieniem, Warszawa 2018
Zgryzek K., Szczegółowe propozycje zmian przepisów k.k. i k.p.k. dotyczących środków zabezpiecza-
jących, PPK 1990/3
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIV. Zasady traktowania i środki stosowane wobec nieletnich 507

Rozdział I

S TR T I I ŚR I ST S E
EC IE ET IC

szta to a i si zasa trakto a ia i l t i


Niemal do połowy XIX w. problematyka nieletnich nie była przedmiotem szczególnego 798
zainteresowania ani nauki prawa karnego, ani praktyki. Ustawodawstwa europejskie nie
przewidywały odrębnych przepisów regulujących odpowiedzialność nieletnich, nie wyod-
rębniały też specjalnych dla nich środków. W rezultacie nieletni byli karani przez sądy kar-
ne tak jak dorośli i skazywani na wieloletnie niekiedy kary pozbawienia wolności. W dru-
giej połowie XIX w., wraz z rosnącymi wpływami szkoły pozytywnej, a przede wszystkim
szkoły socjologicznej prawa karnego, zwrócono baczniejszą uwagę na osobę sprawcy, zjawi-
sko przestępczości i jego przyczyny. W konsekwencji zmieniły się również poglądy na trak-
towanie nieletnich. Chodziło bowiem o to, aby zróżnicować odpowiedzialność nieletniego
sprawcy w zależności od stopnia rozwoju umysłowego, a także od tego, czy nieletni był
świadomy swego postępowania. Niezbędne wydały się ponadto zmiany w zakresie stoso-
wanych środków.

Na przełomie XIX i XX w. ukształtowały się dwie grupy poglądów na kwestię traktowania 799
nieletnich. Pierwszy, bardzo radykalny pogląd usuwał całkowicie karę z katalogu środków
zwalczania przestępczości, pozostawiając jedynie środki wychowawcze i poprawcze. Drugi
pogląd, bardziej umiarkowany, dzielił nieletnich na dwie grupy: działających bez rozezna-
nia, wobec których stosowano by tylko środki wychowawcze lub poprawcze, oraz działają-
cych z rozeznaniem, wobec których należałoby stosować złagodzoną karę.

Kwestia właściwego unormowania postępowania z nieletnimi była na przełomie XIX


i XX w. tak ważna, że stała się przedmiotem zainteresowania nie tylko nauki prawa
karnego, lecz także przedmiotem wielu zjazdów i międzynarodowych kongresów. Zgod-
nie z nakreślonymi wówczas kierunkami należało zasadniczo zróżnicować odpowie-
dzialność nieletnich i dorosłych oraz powołać specjalne sądy dla nieletnich. Początek
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

508 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

XX w. cechuje zatem rozwój i przekształcanie ustawodawstw europejskich w zakresie


problematyki nieletnich.

800 Sytuacja prawna na ziemiach polskich dotycząca postępowania z nieletnimi była na prze-
łomie XIX i XX w. skomplikowana z uwagi na odrębne regulacje tej kwestii w obowiązują-
cych wówczas ustawodawstwach karnych państw zaborczych. Pierwsze próby właściwego
unormowania i ujednolicenia przepisów karnych dotyczących nieletnich, po odzyskaniu
przez Polskę niepodległości, sięgają roku 1919, a więc powołania Komisji Kodyfikacyjnej
Rzeczypospolitej Polskiej. Podczas prac tej komisji wyodrębniły się dwa odmienne kie-
runki występujące w światowej nauce prawa karnego. Jeden z nich, reprezentowany przez
A. Mogilnickiego, zmierzał do usunięcia kary jako środka zwalczania przestępczości nie-
letnich, drugi – reprezentowany przez neoklasyka E. Krzymuskiego – pragnął zachować
karę wobec pewnej grupy nieletnich, którzy traktowani byliby tak jak dorośli. W 1921 r.
przedstawiono projekt ustawy, który regulował kwestie materialnoprawne i procesowe do-
tyczące nieletnich, a także zagadnienia ustrojowe. Projekt ten nie stał się jednak ustawą,
m.in. z powodu braku wystarczającej bazy materialnej dla wprowadzenia w życie zasad
zaproponowanych przez Komisję Kodyfikacyjną w tym projekcie.

Propozycje zawarte w projekcie ustawy z 1921 r. zostały jednak w dużej mierze wyko-
rzystane i wprowadzone do trzech różnych ustaw prawnych: Prawa o ustroju sądów
powszechnych z 1918 r., Kodeksu postępowania karnego z 1928 r. i Kodeksu karnego
z 1932 r. W ten sposób przepisy dotyczące nieletnich znalazły się w różnych aktach
prawnych.

801 Kodeks karny z 1932 r. przewidywał odpowiedzialność warunkową nieletnich, wzorowaną


na postulatach szkoły socjologicznej prawa karnego. Zgodnie z przepisami tego Kodeksu
nieletni zostali podzieleni na trzy grupy w zależności od wieku i kryterium rozeznania.
Nieletni poniżej 13. roku życia zostali uznani za bezwzględnie nieodpowiedzialnych, sąd
mógł wobec nich stosować jedynie środki wychowawcze. Drugą grupę stanowili nieletni,
którzy popełnili czyn zabroniony po ukończeniu 13 lat, a przed ukończeniem 17 lat, ale
działali bez rozeznania, tj. nie mogąc rozpoznać znaczenia swego czynu i pokierować swo-
im postępowaniem. Traktowani byli tak jak nieletni z pierwszej grupy, a zatem sąd mógł
stosować wyłącznie środki wychowawcze. Do trzeciej grupy zaliczono takich nieletnich,
którzy popełnili czyn zabroniony w wieku 13–17 lat, ale działali z rozeznaniem. Konse-
kwencją było skazanie nieletniego na umieszczenie w zakładzie poprawczym. Wyjątkowo,
jeżeli umieszczenie w tym zakładzie nie było celowe, sąd mógł stosować środki wychowaw-
cze.

Decydujące zatem dla odpowiedzialności nieletnich było w świetle przepisów Kodeksu


z 1932 r. kryterium rozeznania. Samo pojęcie „rozeznania” spotkało się z poważną
krytyką zarówno nauki prawa karnego, jak i praktyki. Podkreślano m.in. trudności
w ustaleniu stopnia rozeznania nieletniego, brak ścisłych kryteriów tej oceny, praktyczną
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIV. Zasady traktowania i środki stosowane wobec nieletnich 509

trudność w przeprowadzeniu każdorazowej ekspertyzy psychologicznej. Najistotniejszą


wadą tego rozwiązania było schematyczne traktowanie nieletnich, uzależnione wyłącz-
nie od oceny ich stanu psychicznego w chwili czynu. Pominięto zatem inne, niezwykle
ważne dla doboru określonego środka okoliczności, m.in. osobowość nieletniego, jego
warunki rodzinne, środowiskowe i dotychczasowy tryb życia.

Inną wadą przepisów Kodeksu z 1932 r., dotyczącą postępowania z nieletnimi, był
ubogi katalog środków stosowanych wobec nieletnich. Możliwości wyboru określonego
środka wychowawczego były ograniczone, bo dotyczyły tylko czterech środków; brak
było ponadto środków o charakterze leczniczym. Mimo pewnych wad rozwiązania
Kodeksu karnego z 1932 r. dotyczące nieletnich należały przez wiele dziesiątków lat do
najbardziej postępowych w Europie.

Po drugiej wojnie światowej wielokrotnie podejmowano próby nowego uregulowania 802


problematyki nieletnich. Przygotowania do zmian przepisów w tym zakresie przebiegały
dwutorowo: w kolejnych projektach nowej ustawy obejmującej całokształt zagadnień nie-
letnich oraz w kolejnych projektach kodeksów karnych. W związku z tym, że prace nad
nową ustawą dotyczącą nieletnich przedłużały się, Kodeks karny z 1969 r. utrzymał w mocy
przepisy Kodeksu z 1932 r. regulujące kwestie nieletnich, aż do czasu zakończenia reformy
prawa nieletnich. Jednocześnie Kodeks z 1969 r. wprowadził możliwość stosowania wobec
starszych nieletnich (którzy ukończyli 16 lat w chwili czynu) kar kryminalnych. W nauce
prawa karnego podkreślano, że był to wyraźny zwrot w kierunku represyjnego podejścia do
odpowiedzialności nieletnich.

Trwające wiele lat prace projektodawcze doprowadziły ostatecznie do uchwalenia 803


26.10.1982 r. ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich (Dz.U. z 2018 r.
poz. 969), która jest pierwszym polskim kompleksowym aktem prawnym w zakresie
traktowania nieletnich. Zasadniczym celem ustawy, ujętym zresztą w preambule, jest
przeciwdziałanie demoralizacji i przestępczości nieletnich i stworzenie warunków do
normalnego życia, a także umocnienie funkcji opiekuńczo-wychowawczej i poczucia
odpowiedzialności rodziców. Przyjęcie takiego celu przesądziło o kierunku zmian
zarówno w podstawach odpowiedzialności nieletnich, jak i modyfikacji środków sto-
sowanych wobec nieletnich, a także w rozwiązaniach proceduralnych.

Po sta y stoso a ia ro k y o a zy
i opi ku zy
Przeciwdziałanie demoralizacji i przestępczości nieletnich, które zostało wyzna- 804
czone jako główny cel ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, przesądziło
m.in. o nowych zasadach traktowania nieletnich. Najistotniejsza w tym względzie była
możliwość wcześniejszej interwencji sądu rodzinnego z chwilą pojawienia się pierwszych
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

510 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

objawów demoralizacji, a zatem jeszcze przed popełnieniem przez nieletniego czynu


zabronionego. Artykuł 1 ustawy określa podmiotowy i przedmiotowy zakres jej stoso-
wania. Podstawą interwencji sądu rodzinnego i stosowania środków przewidzianych
w przepisach omawianej ustawy są zgodnie z art. 2 u.p.n.:
1) objawy demoralizacji,
2) dopuszczenie się przez nieletniego czynu karalnego.

moraliza a

805 Pojęcie demoralizacji odgrywa w postępowaniu z nieletnimi, w świetle zało-


żeń ustawy, poważną – wręcz decydującą rolę. I tak stwierdzenie przejawów
demoralizacji stanowi podstawę do wszczęcia postępowania w sprawach nieletnich
(art. 2 u.p.n.), jest niezbędną przesłanką do ewentualnego zastosowania zakładu popraw-
czego (art. 10 u.p.n.), do odwołania warunkowego zawieszenia umieszczenia nieletniego
w zakładzie poprawczym (art. 11 § 3 u.p.n.), a także odwołania warunkowego zwolnie-
nia z zakładu poprawczego (art. 87 § 3 u.p.n.). Jeszcze przed wejściem w życie ustawy
niektórzy przedstawiciele nauki prawa karnego ostrzegali przed niejasnością takiego
pojęcia (A. Strzembosz, Model postępowaniawobec nieletnich, PiP 1980/3, s. 56–57).
Również obecnie budzi ona wiele wątpliwości.

806 Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich nie zdefiniowała bowiem wyraźnie tego
pojęcia. Chcąc jednak uniknąć kłopotów związanych z interpretacją pojęcia demoraliza-
cji, posłużono się tzw. definicją objawową, wymieniając najbardziej typowe i najczęściej
występujące objawy demoralizacji. Zgodnie z art. 4 u.p.n. o demoralizacji nieletniego
świadczy w szczególności: „naruszanie zasad współżycia społecznego, popełnienie czynu
zabronionego, systematyczne uchylanie się od obowiązku szkolnego lub kształcenia
zawodowego, używanie alkoholu lub innych środków w celu wprowadzenia się w stan
odurzenia, uprawianie nierządu, włóczęgostwo, udział w grupach przestępczych”. Po-
dane w tym przepisie przejawy nie zawsze jednak, in concreto, świadczą o demoralizacji
nieletniego.

807 Demoralizacja jest w świetle psychologii i pedagogiki stanem zaburzonej osobowo-


ści przejawiającej się w różnych negatywnych zachowaniach, jest pewnym procesem,
w którym kształtuje się podatność na wpływy destruktywnego środowiska. Dlatego też
przejawy tego procesu mogą być różne w zależności od stopnia demoralizacji.

Podkreśla się powszechnie, że o demoralizacji nie przesądza jednostkowe sporadyczne


zachowanie nieletniego, ale występowanie kilku objawów łącznie bądź systematyczność
czy też wielokrotność i utrzymywanie się dłużej takich zachowań (T. Bojarski [w:]
T. Bojarski, W. Skrętowicz, Ustawao postępowaniu w sprawach nieletnich z komenta-
rzem, Lublin 2002, s. 31; Z. Sienkiewicz, Sporne kwestiewokół pojęcia demoralizacji
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIV. Zasady traktowania i środki stosowane wobec nieletnich 511

nieprzystosowania społecznego [w:] Postępowanie z nieletnimi. Orzekanie i wykonywanie


środków poprawczych, red. T. Bojarski, Lublin 1988, s. 166 i n.). W literaturze zwraca się
również uwagę, że demoralizacja jest wynikiem i zarazem przejawem nieprzystosowania
społecznego. Można zatem mieć wątpliwości, dlaczego ustawodawca nie posłużył się
pojęciem nieprzystosowania społecznego w ustawie. Zastąpienie jednak jednego niejas-
nego pojęcia innym, równie niejasnym, nie rozwiązałoby problemów interpretacyjnych.

Wspomniane wątpliwości nie uniemożliwiają dokonania, w konkretnym wypadku,


oceny demoralizacji nieletniego. Sąd rodzinny dokonuje tej oceny zgodnie z definicją
objawową demoralizacji, korzystając przy zbieraniu materiałów osobopoznawczych
z pomocy kuratorów sądowych. Wywiad środowiskowy przeprowadzają z zasady ku-
ratorzy sądowi, jednakże w wyjątkowych wypadkach czynność ta może to być zlecona
innym podmiotom (m.in. jednostkom Policji, przedstawicielom niektórych organizacji
społecznych czy osobom godnym zaufania – art. 24 u.p.n.) Jeżeli natomiast zachodzi
potrzeba kompleksowej diagnozy osobowości nieletniego oraz określenia kierunków
oddziaływania na nieletniego, sąd rodzinny zwraca się o wydanie opinii do opiniodaw-
czego zespołu sądowych specjalistów (art. 25 u.p.n.).

Czy karal y

Drugą podstawą do podjęcia postępowania w sprawie nieletniego jest dopuszczenie się 808
przez niego „czynu karalnego” (art. 2 u.p.n.). Samo pojęcie czynu karalnego nie było
znane w dotychczasowych przepisach dotyczących nieletnich, które posługiwały się
pojęciem czynu zabronionego pod groźbą kary.

Pojęcie czynu karalnego ma charakter zbiorczy, obejmujący, zgodnie z art. 1


§ 2 pkt 2 u.p.n., czyny zabronione przez ustawę jako:
1) przestępstwo lub przestępstwo skarbowe albo
2) wykroczenie określone w art. 50a, 51, 69, 74, 76, 85, 87, 119, 122, 124, 133 lub 143
k.w.

Zakres czynów określonych jako „czyny karalne” jest więc bardzo szeroki, wchodzą tu
bowiem wszystkie czyny zagrożone jako przestępstwo i przestępstwo skarbowe oraz
wykroczenia wymienione enumeratywnie w art. 1 § 2 pkt 2 u.p.n. U podstaw zakwa-
lifikowania niektórych wykroczeń do grupy czynów karalnych leżało kilka względów,
m.in. wyższy stopień społecznej szkodliwości tych czynów oraz typowy młodzieżowy
charakter (A. Strzembosz, System sądowychśrodków ochrony dzieci i młodzieży przed
niedostosowaniem społecznym, Lublin 1985, s. 138–139). Ograniczenie pojęcia czynu
karalnego tylko do niektórych wykroczeń powoduje, że w razie dopuszczenia się innych
wykroczeń niż wymienione w art. 1 § 2 pkt 2 u.p.n. jedyną podstawą do interwencji sądu
jest ewentualne uznanie tego czynu za przejaw demoralizacji nieletniego. W literaturze
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

512 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

podnosi się, że praktycznie lepiej byłoby objąć pojęciem czynu karalnego wszystkie
wykroczenia, pozostawiając sędziemu rodzinnemu decyzję o wszczęciu postępowania
(T. Bojarski [w:] T. Bojarski, W. Skrętowicz, Ustawa..., s. 25).

809 Z treści art. 1 § 2 pkt 2 u.p.n. może wynikać, że podstawą podjęcia postępowania
w sprawie nieletniego jest wyłącznie popełnienie czynu karalnego, a zatem przesłanka
przedmiotowa. Powstaje jednak wątpliwość, czy przesłanka podmiotowa nie znajduje tu
żadnego uwzględnienia, a zatem czy odpowiedzialność nieletniego jest wyłącznie „zda-
niem sprawy” z czynu karalnego (A. Grześkowiak, Postępowanie w sprawach nieletnich.
Polskie prawo nieletnich, Toruń 1986, s. 57). W świetle przepisów ustawy o postępowa-
niu w sprawach nieletnich, Kodeksu karnego z 1997 r., a także poglądów nauki prawa
karnego nie można nieletniemu (z uwagi na osiągnięcie wymaganego wieku) postawić
zarzutu i przypisać winę. Nie ulega jednak wątpliwości, że przy podjęciu postępowania
w sprawie nieletniego ze względu na popełnienie czynu karalnego powinny być wzięte
pod uwagę nie tylko okoliczności związane z osobą sprawcy, ale również podmiotowe
elementy czynu karalnego (m.in. motywacja, postać zamiaru).

Śro ki stoso a ob i l t i
810 Zgodnie z art. 5 u.p.n., wobec nieletniego mogą być stosowane środki wychowawcze
oraz środek poprawczy w postaci umieszczenia w zakładzie poprawczym, natomiast
kara może być orzeczona tylko w wypadkach prawem przewidzianych, jeżeli inne środki
nie są w stanie zapewnić resocjalizacji nieletniego.

Śro ki y o a z

811 Sformułowane przez ustawę o postępowaniu w sprawach nieletnich podstawy stosowania


środków wychowawczych stwarzają możliwości szerokiego i elastycznego stosowania
tych środków. W świetle przepisów ustawy środki wychowawcze mogą być stosowane
wobec:
1) nieletniego, który nie ukończył 18. roku życia i wykazuje przejawy demoralizacji,
2) nieletniego, który dopuścił się czynu karalnego po ukończeniu 13 lat, ale przed
ukończeniem 17 lat.

Środki wychowawcze zajmują szczególne miejsce w systemie sądowych środków zwal-


czania demoralizacji i przestępczości nieletnich. Ich znacząca rola wynika nie tylko
z faktu, że stanowią najbardziej rozbudowany, zróżnicowany katalog środków stoso-
wanych wobec nieletnich, ale z szerokiego zasięgu ich stosowania oraz cennego waloru
wychowawczego. Istotną cechą tych środków jest brak zamierzonej dolegliwości oraz
z reguły niezależność od faktu popełnienia czynu karalnego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIV. Zasady traktowania i środki stosowane wobec nieletnich 513

Ustawa z 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich w zasadniczy sposób zmieniła 812


dawny katalog środków wychowawczych, wprowadzając wiele nowych środków o zróż-
nicowanym charakterze oddziaływania.

Artykuł 6 u.p.n. wymienia następujące środki wychowawcze:


1) upomnienie,
2) zobowiązanie do określonego postępowania,
3) nadzór odpowiedzialny rodziców lub opiekuna,
4) nadzór organizacji młodzieżowej lub innej organizacji społecznej, zakładu pracy
albo osoby godnej zaufania – udzielających poręczenia za nieletniego,
5) nadzór kuratora,
6) skierowanie do ośrodka kuratorskiego, a także organizacji lub instytucji, zajmu-
jących się pracą z nieletnimi, o charakterze wychowawczym, terapeutycznym lub
szkoleniowym, po uprzednim porozumieniu się z tą organizacją lub instytucją,
7) zakaz prowadzenia pojazdów,
8) przepadek rzeczy uzyskanych w związku z popełnieniem czynu karalnego,
9) umieszczenie w młodzieżowym ośrodku wychowawczym albo rodzinie zastęp-
czej zawodowej, która ukończyła szkolenie przygotowujące do sprawowania opie-
ki nad nieletnim,
10) inne środki zastrzeżone w niniejszej ustawie do właściwości sądu rodzinnego
i opiekuńczego, a także środki przewidziane w Kodeksie karnym z wyłączeniem
umieszczenia w rodzinie zastępczej spokrewnionej, rodzinie zastępczej niezawo-
dowej, placówce wsparcia dziennego, placówce opiekuńczo-wychowawczej i re-
gionalnej placówce opiekuńczo-terapeutycznej.

Środki wychowawcze można podzielić na środki o charakterze otwartym, pół- 813


otwartym oraz zamkniętym.

Można też dokonać innego podziału według zmiany lub braku zmiany środowiska
wychowawczego nieletniego, zatem:
1) do środków pozostawiających nieletniego w jego dotychczasowym środowisku
wychowawczym i niezmieniających tego środowiska można zaliczyć: upomnie-
nie, zobowiązanie do określonego postępowania, zakaz prowadzenia pojazdów
i przepadek rzeczy. Inne środki wychowawcze również pozostawiają nieletniego
w jego dotychczasowym środowisku, ale charakteryzują się istnieniem nadzoru
kuratorskiego. W tej grupie występuje nadzór rodziców i opiekunów, nadzór ku-
ratora oraz nadzór organizacji młodzieżowej lub innego podmiotu wymienione-
go w art. 6 pkt 4 u.p.n.;
2) odrębną grupę stanowią środki wychowawcze, które częściowo zmieniają środo-
wisko wychowawcze nieletniego. Są to kuratorskie ośrodki oraz skierowanie do
odpowiedniej organizacji lub instytucji wymienionej w art. 6 pkt 6 u.p.n.;
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

514 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

3) środkami wychowawczymi zmieniającymi środowisko wychowawcze nieletniego


są: umieszczenie w rodzinie zastępczej zawodowej lub w młodzieżowym ośrodku
wychowawczym (art. 6 pkt 9 u.p.n.).

814 Sąd rodzinny może stosować kilka środków wychowawczych kumulatywnie wobec
jednego nieletniego. Powinien jednak kierować się względami wychowawczymi,
a przede wszystkim dobrem nieletniego jako podstawowym celem stosowania wszelkich
środków wobec nieletniego (art. 3 § 1 u.p.n.). Kierując się względami wychowawczymi,
sąd może również w postępowaniu wykonawczym zmieniać te środki, a nawet je uchylać,
jeżeli względy wychowawcze za tym przemawiają (art. 79 § 1 u.p.n.). Tak daleko idąca
swoboda sądu wydaje się celowa i słuszna, gdyż pozwala na dostosowanie środków wy-
chowawczych do zmieniających się nieraz potrzeb i warunków życiowych nieletniego,
z drugiej jednak strony czyni sytuację nieletniego nader niepewną (A. Grześkowiak,
Postępowanie..., s. 121–122).

815 Czas trwania orzeczonego środka wychowawczego zależy od jego rodzaju. Część
środków może być realizowana tylko do ukończenia 18. roku życia (a więc uzy-
skania pełnoletności). Są to m.in. środki wymienione w art. 6 pkt 2, 3 i 6 oraz w art. 7,
8 u.p.n., jak również umieszczenie w rodzinie zastępczej zawodowej, umieszczenie
w podmiocie leczniczym niebędącym przedsiębiorcą albo w domu pomocy społecznej.

Do 18. roku życia trwa zatem m.in. często orzekany nadzór odpowiedzialny rodziców
lub opiekuna oraz umieszczenie w ośrodku kuratorskim lub organizacji, instytucji
wymienionej w art. 6 pkt 6 u.p.n., a także wykonywanie zakazu prowadzenia pojazdów
lub przepadku rzeczy. Pozostałe środki wychowawcze, w tym najważniejszy w praktyce
nadzór kuratora, trwają do ukończenia 21. roku życia (art. 73 § 1 u.p.n.).

Śro ki popra z

816 Sposób regulacji umieszczenia nieletniego w zakładzie poprawczym w przepisach Kodeksu


z 1932 r. wskazywał na quasi-karny charakter tego środka. Świadczyło o tym m.in. kryte-
rium rozeznania będące przesłanką umieszczenia w zakładzie poprawczym, a także ter-
minologia kodeksowa („skazany na zakład”, „skazany”). Obowiązująca ustawa utrzymała
zakład poprawczy jako środek stosowany wobec nieletnich, zasadniczej zmianie uległy
jednak przesłanki jego stosowania; zrezygnowano z kryterium rozeznania na rzecz kry-
teriów związanych z osobą sprawcy, stopniem jego demoralizacji oraz z jego potrzebami
wychowawczymi. Wprawdzie niektóre przepisy ustawowe wskazują, że odejście od karni-
stycznych rozwiązań nie jest konsekwentne, jednakże można przyjąć, że nowa regulacja
umieszczenia w zakładzie poprawczym ogranicza karnistyczne rozwiązanie, akcentując
dobro nieletniego, cel wychowawczy stosowania tego środka oraz rozbudowując instytucje
nieizolacyjne związane z zakładem poprawczym.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIV. Zasady traktowania i środki stosowane wobec nieletnich 515

W świetle przepisów ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, zgodnie 817


z art. 6 pkt 10, sąd może orzec umieszczenie nieletniego w zakładzie popraw-
czym. Warunkiem orzeczenia jest dopuszczenie się czynu karalnego, o którym mowa
w art. 1 § 2 pkt 2 lit. a u.p.n., po ukończeniu 13 lat, a przed ukończeniem 17 lat, jeżeli
przemawiają za tym:
1) wysoki stopień demoralizacji nieletniego,
2) okoliczności i charakter czynu.

Ustawa podkreśla przy tym, że umieszczenie w zakładzie poprawczym może być orze-
czone „zwłaszcza gdy inne środki wychowawcze okazały się nieskuteczne lub nie ro-
kują resocjalizacji nieletniego”. W świetle poglądów doktryny oraz stanowiska Sądu
Najwyższego orzeczenie zakładu poprawczego jest możliwe nawet wówczas, gdy żadne
środki wychowawcze nie były dotychczas wobec tego nieletniego stosowane. Realizacja
wszystkich przesłanek określonych w art. 10 u.p.n. może, ale nie musi doprowadzać do
zastosowania zakładu poprawczego. Sąd rodzinny, zgodnie z art. 3 u.p.n., zawsze bierze
pod uwagę w pierwszej kolejności, czy za umieszczeniem w zakładzie poprawczym
przemawia dobro nieletniego, czy doprowadzi do korzystnych zmian w osobowości
i zachowaniu nieletniego, a także czy uwzględniono przy tym interes społeczny.

Nieletni, wobec którego orzeczono zakład poprawczy, przebywa w nim do ukończenia


21 lat (art. 73 § 1 u.p.n.). Orzeczenie tego środka poprawczego uważa się za niebyłe
z mocy prawa z chwilą ukończenia przez sprawcę 23 lat, jeżeli przepis szczególny nie
stanowi inaczej (art. 89 u.p.n.).

Umieszczenie w zakładzie poprawczym ma, mimo wielu elementów wychowaw- 818


czych, wyraźnie dolegliwy charakter. Stąd też zarówno w nauce, jak i orzeczni-
ctwie wskazywano na konieczność ograniczenia izolacyjnego charakteru tego środka.
Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich zrealizowała wspomniane postulaty,
wprowadzając wiele instytucji, które umożliwiają kontrolę nad nieletnimi oraz od-
działywanie wychowawcze bez stosowania izolacji. Są to m.in. warunkowe zawieszenie
wykonania orzeczenia o umieszczeniu w zakładzie poprawczym, warunkowe zwolnienie
z zakładu czy umieszczenie poza zakładem.

Najbardziej doniosłą i znaczącą instytucją jest warunkowe zawieszenie umiesz-


czenia w zakładzie poprawczym (art. 11 u.p.n.). Z uwagi na swój szczególny
probacyjny charakter można przyjąć, że obok umieszczenia w zakładzie poprawczym
występuje też inny rodzaj (forma) środka poprawczego, jakim jest umieszczenie w za-
kładzie poprawczym z warunkowym zawieszeniem jego wykonania.

Warunkowe zawieszenie następuje na okres próby, która wynosi od roku do 819


3 lat. W okresie próby sąd obligatoryjnie stosuje środki wychowawcze (art. 11
§ 2 u.p.n.). Instytucję warunkowego zawieszenia można stosować, jeżeli przemawiają
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

516 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

za tym właściwości i warunki osobiste oraz środowiskowe sprawcy, a także okoliczności


i charakter czynu. Oparta na tych okolicznościach prognoza kryminologiczna musi
być pozytywna. Odwołanie warunkowego zawieszenia jest, zgodnie z art. 11 § 3 u.p.n.,
fakultatywne lub obligatoryjne i następuje w przypadkach wskazanych w tym przepisie.
Jeżeli w okresie próby i w ciągu dalszych 3 miesięcy odwołanie warunkowego zawie-
szenia nie nastąpiło, orzeczenie o umieszczeniu w zakładzie poprawczym uważa się za
niebyłe (art. 11 § 4 u.p.n.).

820 Inną instytucją ograniczającą zakładowy, izolacyjny charakter zakładu popraw-


czego jest warunkowe zwolnienie z zakładu poprawczego (art. 86 u.p.n.). Sąd
rodzinny może orzec o warunkowym zwolnieniu nie wcześniej niż po upływie 6 mie-
sięcy od umieszczenia w tym zakładzie. Zwolnienie następuje na okres próby, który
trwa od roku do 3 lat, ale nie dłużej niż do ukończenia przez sprawcę 21 lat (art. 87 § 1
i 2 u.p.n.). W czasie próby sąd stosuje obligatoryjnie środki wychowawcze. Podstawa
zwolnienia oparta jest na ocenie postępów w wychowaniu, przypuszczeniu, że nieletni
będzie przestrzegał porządku prawnego i zasad współżycia społecznego. Odwołanie
warunkowego zwolnienia może być fakultatywne (art. 87 § 3 u.p.n.) bądź obligatoryjne
(art. 87 § 3a u.p.n.). Jeżeli natomiast w okresie próby i w ciągu dalszych 3 miesięcy od-
wołanie warunkowego zwolnienia nie nastąpiło, orzeczenie o umieszczeniu w zakładzie
z mocy prawa uważa się za niebyłe.

821 Wyrazem tej samej tendencji do ograniczenia środków izolacyjnych na rzecz


środków wolnościowych jest warunkowe odstąpienie od wykonania orzeczenia
o umieszczeniu nieletniego w zakładzie poprawczym, które może być zastosowane
w razie istotnej poprawy w zachowaniu nieletniego (art. 88 § 1 u.p.n.). Również w tym
przypadku sąd rodzinny obligatoryjnie stosuje środki wychowawcze.

Ustawa zapewnia odpowiednią elastyczność nie tylko w decyzjach sądu związanych


z orzeczeniem zakładu poprawczego, lecz także w działaniach dyrektora zakładu po-
prawczego, który może umieścić nieletniego poza zakładem poprawczym, jeżeli prze-
mawiają za tym względy określone w art. 90 u.p.n. Nieletni umieszczony poza zakładem
poprawczym jest nadal wychowankiem tego zakładu.

po i zial o kar a i l t i

822 Przeciwdziałanie demoralizacji i przestępczości nieletnich realizowane jest – zgod-


nie z przepisami ustawy – nie tylko przez stosowanie środków wychowawczych
i poprawczych, lecz także kar. Kara odgrywa jednak w systemie środków stosowanych
wobec nieletnich rolę wyjątkową. Jak wynika bowiem z art. 5 u.p.n., kara może być
orzekana tylko:
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIV. Zasady traktowania i środki stosowane wobec nieletnich 517

1) w wypadkach prawem przewidzianych,


2) w sytuacji, gdy inne środki nie są w stanie zapewnić resocjalizacji nieletniego.

Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich reguluje obecnie jeden przypadek 823


stosowania kar wobec nieletnich (art. 94 u.p.n.), natomiast przepisy Kodeksu
karnego regulują jedną niezwykle istotną podstawę prawną ujętą w art. 10 § 2, w któ-
rej przewidziano – w wyjątkowych wypadkach – obniżenie wieku odpowiedzialności
karnej do 15 lat.

Ustawowa podstawa stosowania kar wobec nieletnich zawarta została w art. 94


ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli
nieletni, wobec którego orzeczono zakład poprawczy, ukończył 18 lat przed rozpo-
częciem wykonania tego środka, sąd rodzinny może od wykonania odstąpić i wymie-
rzyć sprawcy karę. Mając na uwadze wyjątkowość stosowania kary wobec nieletniego,
istotne jest tu stanowisko Sądu Najwyższego, że przesłanką stosowania kary w przypadku
określonym w art. 94 u.p.n. są względy celowościowe wynikające z aktualnego wieku
sprawcy oraz oceny jego sytuacji (uchwała SN z 24.05.2005 r., I KZP 12/05, OSNKW
2005/7–8, poz. 58) Wymierzając karę, sąd obligatoryjnie stosuje nadzwyczajne złago-
dzenie kary. W razie wymierzenia kary pozbawienia wolności albo kary ograniczenia
wolności czas jej trwania nie może przekroczyć okresu, jaki pozostaje do ukończenia
przez sprawcę lat 21. Omawiany przepis budzi poważne zastrzeżenia. Orzeczenie kary
kryminalnej wobec nieletniego, po dłuższym czasie od merytorycznego rozpoznania
sprawy, utrudnia ocenę czynu, a przede wszystkim utrudnia ustalenie, czy analizowany
czyn nieletniego sprawcy można uznać za zawiniony. Mimo tych wątpliwości również
w tym wypadku niezbędne jest przypisanie nieletniemu winy w zakresie rozpatrywa-
nego czynu karalnego (T. Bojarski [w:] T. Bojarski, W. Skrętowicz, Ustawa..., s. 125).

Najistotniejsza jednakże podstawa prawna do orzekania kar wobec nieletnich 824


została uregulowana w art. 10 § 2 k.k. Kodeks karny z 1997 r. w odróżnieniu od
Kodeksu z 1969 r. obniża w określonych wypadkach (art. 10 § 2) granicę odpowie-
dzialności karnej do 15 lat (a nie jak poprzednio do 16 lat). Za takim obniżeniem
przemawia stopień zagrożenia społeczeństwa ze strony zdemoralizowanych – często
bardzo brutalnych sprawców (Uzasadnienie..., s. 123).

Zgodnie z przepisem art. 10 § 2 k.k. nieletni może odpowiadać karnie na zasadach


Kodeksu karnego pod warunkiem spełnienia wielu przesłanek, przy czym część ma
charakter ogólny, a część – szczegółowy (A. Zoll [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny...,
1998, s. 108–109). Do przesłanek ogólnych należy popełnienie czynu bezprawnego,
karalnego, karygodnego i zawinionego. Przesłanki szczegółowe, ujęte w art. 10 § 2 k.k.,
są następujące:
1) popełnienie czynu zabronionego po ukończeniu 15 lat,
2) spełnienie znamion jednego z przestępstw wymienionych w art. 10 § 2 k.k.,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

518 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

3) okoliczności sprawy, stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i warunki oso-


biste przemawiają za pociągnięciem nieletniego do odpowiedzialności karnej
a w szczególności, jeżeli poprzednio stosowane środki wychowawcze lub popraw-
cze okazały się bezskuteczne.

Jak wynika z treści art. 10 § 2 k.k., nieletni odpowiadają karnie tylko za popełnienie
najcięższych przestępstw, m.in. zamachu na życie Prezydenta RP (art. 134 k.k.), za-
bójstwa (art. 148 § 1, 2 lub 3 k.k.), (terrorystycznego zamachu na statek wodny lub
powietrzny (art. 166 k.k.), zgwałcenia kwalifikowanego (art. 197 § 3 lub 4 k.k.), rozboju
(art. 280 k.k.). Przesłanką odpowiedzialności karnej nieletnich jest również popełnienie
innych ciężkich przestępstw z art. 156 § 1 lub 3 (ciężki uszczerbek na zdrowiu) art. 163
§ 1 lub 3 k.k. (spowodowanie niebezpiecznych zdarzeń), art. 173 § 1 lub 3 k.k. (spowo-
dowanie katastrofy), art. 223 § 2 k.k. (czynna napaść na funkcjonariusza), art. 252 § 1
lub 2 k.k. (wzięcie zakładnika). Wyliczenie ma charakter wyczerpujący, przy czym przez
użyte w art. 10 § 2 k.k. pojęcie „dopuszcza się” czynu zabronionego należy rozumieć
popełnienie jednego z czynów wymienionych w art. 10 § 2 k.k. w jednej z form stadial-
nych lub jakiejkolwiek formie współdziałania przestępnego. Doktryna prawa karnego
nie jest jednak w tej kwestii całkowicie zgodna. Wprawdzie powszechnie dopuszcza się
możliwość stosowania art. 10 § 2 k.k., gdy czyn zabroniony nieletniego został popeł-
niony w formie stadialnej lub sprawczej (współsprawstwa, sprawstwa kierowniczego
czy polecającego), to jednak wiele wątpliwości budzi sytuacja, gdy popełnienie czynu
zabronionego przez nieletniego sprawcę nastąpiło w formach niesprawczych; podżegania
i pomocnictwa. Taką możliwość dopuszcza m.in. A. Marek (Kodeks karny. Komentarz,
Warszawa 2010, s. 46), inaczej A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz,
Warszawa 2012, s. 170).

825 Za pociągnięciem nieletniego do odpowiedzialności karnej muszą przemawiać


zarówno okoliczności przedmiotowe, jak i podmiotowe. Do przedmiotowych
okoliczności („okoliczności sprawy”) należy zaliczyć m.in. rodzaj popełnionego prze-
stępstwa oraz sposób działania sprawcy. Okoliczności podmiotowe, które przemawiają
za odpowiedzialnością karną nieletniego, związane są z osobowością sprawcy, właś-
ciwościami, warunkami osobistymi, stopniem rozwoju sprawcy oraz stopniem jego
demoralizacji, a zwłaszcza z nieskutecznością dotychczas stosowanych wobec nielet-
niego środków wychowawczych i poprawczych. Wspomniane okoliczności umożliwiają
ustalenie, niezbędnej dla odpowiedzialności karnej, winy nieletniego sprawcy, tj. jego
zdolności do rozumienia znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem.

Odpowiedzialność karna nieletniego na podstawie art. 10 § 2 k.k. nie jest regułą, ale
wyjątkiem, który zobowiązuje sąd do wnikliwego zbadania przesłanek tej odpowie-
dzialności oraz rozważenia, czy celowe, zgodne z potrzebami wychowawczymi, będzie
stosowanie kar wobec nieletniego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIV. Zasady traktowania i środki stosowane wobec nieletnich 519

Wobec nieletniego, który odpowiada karnie na podstawie art. 10 § 2 k.k., istnieje moż- 826
liwość zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary. Przy podejmowaniu decyzji
o zastosowaniu tej instytucji dominujący będzie cel wychowawczy, co nie oznacza
eliminacji pozostałych celów penalnych, które powinna realizować wymierzona nie-
letniemu kara. Należy jednak zawsze mieć na uwadze, że zgodnie z art. 54 § 1 k.k. sąd
wymierzając karę, kieruje się przede wszystkim tym, aby sprawcę wychować.

Artykuł 10 § 3 k.k. wprowadza bardzo ważne ustawowe ograniczenie wymiaru


kary, która nie może przekroczyć dwóch trzecich górnej granicy ustawowego
zagrożenia przewidzianego za przypisane sprawcy przestępstwo. Uzasadnieniem takiej
regulacji było m.in. przyjęcie, że limitująca funkcja winy uniemożliwia wymiar kary
wokół górnej granicy ustawowego zagrożenia (A. Zoll [w:] K. Buchała, A. Zoll, Kodeks
karny..., 1998, s. 113). Wprowadzone ograniczenie budzi jednak w nauce wiele kontro-
wersji, oceniane jest nawet jako mało przemyślane i nietrafne (A. Marek, Komentarz...,
s. 34). Wydaje się, że najwięcej zastrzeżeń wywołać może brak możliwości swobodnego,
nieograniczonego kształtowania wymiaru kary wobec nieletniego.

W stosunku do nieletniego nie można orzec kary dożywotniego pozbawienia


wolności (art. 54 § 2 k.k.). Sporne było natomiast, czy można orzec 25 lat pozba-
wienia wolności. W nauce zdania były wyraźnie podzielone. Sporną kwestię rozstrzygnął
ostatecznie Sąd Najwyższy, który w kilku orzeczeniach wyraźnie podkreślił możliwość
orzeczenia wobec nieletniego, odpowiadającego na podstawie art. 10 § 2 k.k., kary 25 lat
pozbawienia wolności (wyrok SN z 22.09.1999 r., III KKN 195/99, OSNKW 1999/11–12,
poz. 73; postanowienie SN z 14.02.2006 r., IV KK 411/05, OSNKW 2006/1, poz. 348).
Takie rozstrzygnięcie, chociaż zgodne z przepisami Kodeksu karnego, budzić może
jednak pewne wątpliwości, które wynikają m.in. z powszechnie akceptowanego poglądu,
że nieletniość obniża stopień zawinienia, a zatem powinna umniejszać surowość kary.

it ratura uzup ia a
Bojarski T., Orzekanie środków wychowawczych i poprawczych w praktyce sądów rodzinnych [w:]
Prawne i społeczne metody i środki eliminowania zaburzonej socjalizacji, red. T. Bojarski, M. Moz-
gawa, Lublin 1991
Bojarski T., Podstawowe założenia traktowania nieletnich w świetle ustawy o postępowaniu w sprawach
nieletnich oraz aktualnych potrzeb [w:] Teoretyczne i praktyczne problemy stosowania ustawy
o postępowaniu w sprawach nieletnich, red. T. Bojarski, E. Skrętowicz, Lublin 2001
Bojarski T., Postępowanie z nieletnimi w świetle ustawy z 26.10.1982 r., Annales UMCS 1987, Sectio
G, t. XXXIV
Bojarski T., Zasady odpowiedzialności nieletnich. Orzekanie i wykonywanie środków wychowawczych
i poprawczych [w:] Postępowanie z nieletnimi, Lublin 1988
Bojarski T., Kruk E., Skrętowicz E., Postępowanie w sprawach nieletnich. Komentarz, Warszawa 2016
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

520 Część trzecia. Nauka o karze, środkach karnych i zasadach wymiaru

Bojarski T., Mozgawa M., Prawo i jego instytucje wobec demoralizacji i przestępczości nieletnich [w:]
Dewiacje społeczne i ich kontrola w Polsce, red. A. Krukowski, Warszawa 1992
Bojarski T., Skrętowicz E., Problemy traktowania nieletnich sprawców czynów karalnych i nieletnich
wykazujących przejawy demoralizacji [w:] Księga jubileuszowa Prof. Wiesława Skrzydło, Lublin
2000
Górecki P., Postępowanie poprawcze w sprawach nieletnich, Gdańsk 1997
Górecki P., Konarska-Wrzosek V., Postępowanie w sprawach nieletnich. Komentarz, Warszawa 2015
Grześkowiak A., Odpowiedzialność karna nieletniego na podstawie art. 9 § 2 k.k., PiP 1982/1–2
Grześkowiak A., Postępowanie w sprawach nieletnich, Toruń 1986
Hałas R.G., Odpowiedzialność karna nieletniego na tle kodeksu karnego z 1997 roku, Lublin 2006
Kaczmarek T., Psychologiczne i ustawowe kryteria odróżnienia nieletnich od dorosłych w prawie
polskim, NP 1990/1–2
Konarska-Wrzosek V., System postępowania z nieletnimi po nowelizacji [w:] Teoretyczne i praktyczne
problemy stosowania ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, red. T. Bojarski, E. Skrę-
towicz, Lublin 2001
Konarska-Wrzosek V., Prawny system postępowania z nieletnimi w Polsce, Warszawa 2014
Korcyl-Wolska M., Postępowanie w sprawach nieletnich w Polsce, Kraków 2001
Marek A., Prawne i kryminologiczne aspekty polskiego systemu postępowania z nieletnimi, PPK 1991/18
Ratajczak A., Materialnoprawne problemy ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, PiP 1983/2
Sienkiewicz Z., Sporne kwestie wokół pojęcia demoralizacjii nieprzystosowania społecznego [w:]
Postępowanie z nieletnimi. Orzekanie i wykonywanie środków wychowawczych i poprawczych,
Lublin 1988
Sienkiewicz Z., System sądowych środków wobec nieletnich w prawie polskim, Wrocław 1989
Sienkiewicz Z., Z problematyki odpowiedzialności karnej nieletnich [w:] Aktualne problemy prawa
karnego. Księga pamiątkowa z okazji jubileuszu 70. urodzin Profesora A. Szwarca, red. Ł Pohl,
Poznań 2009
Stańdo-Kawecka B., Prawo karne nieletnich. Od opieki do odpowiedzialności, Warszawa 2007
Strzembosz A., Model postępowania wobec nieletnich, PiP 1980/3
Strzembosz A., Postępowanie w sprawach nieletnich w prawie polskim, Lublin 1984
Strzembosz A., System sądowych środków ochrony dzieci i młodzieży przed niedostosowaniem spo-
łecznym, Lublin 1985
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego 521

Część zwar a
RES PE I C I C ŚCI S C E E
E S R E
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

522 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego


Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Uwagi wprowadzające 523

I PR CE

Głównym założeniem prezentacji treści części szczególnej jest zapoznanie Czytelnika


z zakresem penalizacji Kodeksu karnego z 1997 r. Analizując treść części szczególnej,
kierujemy się zasadą przekazania tylko podstawowych informacji, wskazując np. na
przedmiot ochrony poszczególnych przepisów czy bliższe określenie osoby sprawcy.

Podstawowy nacisk położono na omówienie ustawowych znamion strony przedmiotowej


poszczególnych przestępstw, one bowiem rysują granice penalizacji kodeksu. Zdawać
sobie należy jednak sprawę, że obok Kodeksu karnego obowiązuje w Polsce wiele aktów
prawnych przewidujących odpowiedzialność karną za przestępstwa tam opisane.

Celem niniejszego podręcznika nie jest jednak omówienie całego zakresu penalizacji
prawa karnego, a więc w tym pozakodeksowego prawa karnego, gdyż to przekroczyłoby
ramy programu nauczania prawa karnego na studiach uniwersyteckich. Problematyka
pozakodeksowego prawa karnego jest przedmiotem analizy osobnych opracowań.

Ramy tego opracowania wymagają, by tych zagadnień, które zostały już omówione
wcześniej, takich jak np. problematyka strony podmiotowej przestępstwa czy etapów
jego popełnienia, ponownie nie omawiać. W tym zatem zakresie odwołujemy się do
treści zawartej w części ogólnej niniejszego podręcznika.

Uwzględniamy natomiast w coraz szerszym zakresie orzecznictwo Sądu Najwyższego czy


sądów apelacyjnych, których wpływ na prawo karne ma bardzo duże znaczenie. Celem
ukazania aktualnego trendu w interpretacji przepisów prawa karnego w prezentowanym
wydaniu uwzględniamy najnowsze orzecznictwo i stanowisko doktryny.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXV. Przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne 525

Rozdział

PR EST PST PR ECI P I


ŚCI R PR EST PST E E

1. Uwagi ogólne
Ustawodawca w roku 1997 zdecydował się na wprowadzenie do Kodeksu karnego no- 827
wego rozdziału, którego materię dotychczas regulowało pozakodeksowe prawo karne.
W uzasadnieniu projektu Kodeksu karnego zwrócono uwagę, że podział występujący
w tytule tego rozdziału nawiązuje do klasyfikacji przyjętej w art. VI Karty Międzyna-
rodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze (Dz.U. z 1947 r. Nr 63, poz. 367)
oraz do Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, uchwalonej
przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych 9.12.1948 r. (Dz.U. z 1952 r. Nr 2,
poz. 9). Rozdział ten obejmuje czyny o najwyższym ładunku społecznej szkodliwości,
co odzwierciedlają najsurowsze sankcje, w tym cztery kary dożywotniego pozbawienia
wolności. Kodeks w odniesieniu do niektórych zachowań opisanych w tym rozdziale
wprowadza karalność już na etapie przygotowania.

sz z i o y
Artykuł 117 k.k. ma na celu ochronę i utrzymanie pokoju między narodami. 828
Sprawcą przestępstwa może być tylko osoba mająca takie uprawnienia w pań-
stwie, które umożliwiają jej podjęcie decyzji o wszczęciu lub prowadzeniu wojny na-
pastniczej. Jest to przestępstwo wojny napastniczej, przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy polega na podjęciu działań zbrojnych. Mogą one polegać na formal-
nym wypowiedzeniu wojny lub na dokonaniu agresji na inne państwo bez zachowania
jakichkolwiek warunków formalnych. Jeśli już takie działania zostały podjęte, to dalsze
ich kontynuowanie stanowi o istocie prowadzenia wojny. W literaturze zwraca się uwa-
gę, że prowadzenie wojny oznacza zarówno sprawowanie kierownictwa politycznego,
jak i kierowanie operacjami wojskowymi. Sprawcą tego przestępstwa nie są jednak
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

526 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

żołnierze zajmujący niższe szczeble hierarchii służbowej, będący tylko wykonawcami


rozkazów wydawanych przez wyższych dowódców i sztaby wojskowe (M. Flemming,
J. Wojciechowska [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 1, Komentarz do artykułów
117–221, red. A. Wąsek, R. Zawłocki, Warszawa 2010, s. 15).

Przestępstwo z art. 117 k.k. polega również na publicznym nawoływaniu do wszczęcia


wojny napastniczej lub publicznym pochwalaniu wszczęcia lub prowadzenia takiej wojny.

Ekst rmi a a
829 Artykuł 118 k.k. ma na celu ochronę życia lub zdrowia określonych grup ludzi.
Sprawcą eksterminacji może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na zabójstwie albo na spowodowaniu


ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Dla kwalifikacji z tego przepisu ustawodawca wymaga
jednak, by zachowanie sprawcy było podjęte w celu wyniszczenia w całości albo w części
grupy narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub grupy o określonym
światopoglądzie i by ten cel został zrealizowany na osobie, która należy do takiej grupy.
Z eksterminacją mamy również do czynienia w przypadku zachowania polegającego
na stwarzaniu osobom należącym do takiej grupy warunków życia grożących jej biolo-
gicznym wyniszczeniem, jak również gdy stosuje się środki mające służyć wstrzymaniu
urodzeń w obrębie grupy lub gdy mamy do czynienia z przymusowym odbieraniem
dzieci osobom należącym do danej grupy.

zia maso ym zama u a lu o


830 Artykuł 118a k.k. ma na celu ochronę życia lub zdrowia grupy ludzi. Przestęp-
stwo z tego artykułu jest przestępstwem powszechnym.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na braniu udziału w masowym zamachu


lub choćby w jednym z powtarzających się zamachów skierowanych przeciwko grupie
ludności, podjętych w celu wykonania lub wspierania polityki państwa lub organizacji.

Znamię „szczególnego udręczenia” nie jest zależne od indywidualnej motywacji sprawcy,


ale tego, czy poziom dolegliwości (oceniany zarówno pod kątem subiektywnych odczuć
osoby pokrzywdzonej, jak i obiektywnie postrzeganego poziomu wyrządzanych jej
cierpień) znacząco wykracza poza próg dolegliwości związanej z samym pozbawieniem
wolności. Szczególne udręczenie nie odnosi się też wyłącznie do warunków, w jakich
przebywa osoba pozbawiona wolności, ale także do sposobu jej traktowania przez
sprawcę, zadawania jej dodatkowych, poważnych cierpień fizycznych i psychicznych,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXV. Przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne 527

przekraczających dolegliwość wynikającą z pozbawienia wolności (wyrok SA w Kato-


wicach z 10.05.2018 r., II AKa 158/18, LEX nr 2555808).

Z przestępstwem tym mamy do czynienia, gdy sprawca dopuści się zabójstwa, spowoduje
ciężki uszczerbek na zdrowiu bądź stwarza dla grupy ludności warunki życia grożące
ich biologicznej egzystencji, w szczególności przez pozbawienie dostępu do żywności
lub opieki medycznej.

W myśl § 2 tego przepisu z przestępstwem tym mamy do czynienia w przypadku spo-


wodowania oddania osoby w stan niewolnictwa lub utrzymania jej w tym stanie, pozba-
wienia wolności na dłuższy czas niż 7 dni lub ze szczególnym udręczeniem, stosowania
tortur, poddania okrutnemu lub nieludzkiemu traktowaniu, zgwałcenia takiej osoby
lub w inny sposób naruszenia jej wolności seksualnej.

Przestępstwem z § 2 jest również spowodowanie przy zastosowaniu przemocy lub


groźby bezprawnej zajścia w ciążę w zamiarze wpłynięcia na zmianę składu etnicznego
grupy ludności oraz pozbawienie osoby wolności i odmówienie udzielenia informacji
dotyczącej tej osoby co do miejsca jej pobytu w celu pozbawienia jej ochrony prawnej
przez dłuższy czas.

W myśl art. 118a § 3 k.k. przestępstwem jest zmuszenie osoby wbrew prawu między-
narodowemu do zmiany miejsca zamieszkania, dopuszczenie do poważnego prześla-
dowania grupy ludności z powodów uznanych za niedopuszczalne na podstawie prawa
międzynarodowego.

Prz mo ob rupy os b
Artykuł 119 k.k. ma na celu ochronę wolności osób należących do określonej 831
grupy. Sprawcą przestępstwa polegającego na przemocy wobec grupy osób może
być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Skoro z woli ustawodawcy motywacja rasistowska, dyskryminacyjna, ksenofobiczna,


wykluczająca stała się znamieniem występków z art. 119 i 257 k.k., penalizujących akty
agresji z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej
lub bezwyznaniowości danej osoby lub grupy osób, to oznacza, że nie jest możliwe jed-
noczesne przyjęcie, że zostały one popełnione „bez powodu” lub „z oczywiście błahego
powodu” w rozumieniu art. 115 § 21 k.k. (wyrok SA w Lublinie z 29.10.2019 r., II AKa
198/19, LEX nr 2749495).

Popełnionych przestępstw z art. 119 § 1 k.k. i art. 257 k.k. jest coraz więcej. Sąd Ape-
lacyjny we Wrocławiu zwrócił uwagę, iż liczba tego typu przestępstw wzrasta także
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

528 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

na terenie naszego kraju, a zatem wymaga to m.in. stosowania surowej represji karnej
w celu powstrzymania innych potencjalnych przestępców przed popełnieniem tego
rodzaju czynów, a tym samym powinno być wyrazem braku tolerancji państwa na takie
zachowania. Wobec zdecydowanego wzrostu przestępczości na tle dyskryminacji należy
uznać to zjawisko za groźne społecznie i właściwie dopasować do niego środki represji
karnej, ukształtowanej w oparciu o zasadę sędziowskiego wymiaru kary z art. 53 k.k., by
osiągnąć cele zapobiegawcze i wychowawcze w stosunku do sprawców oraz społeczne
oddziaływanie kar, zapewniające skuteczną walkę ze zjawiskiem dyskryminacyjnym
(wyrok SA we Wrocławiu z 11.07.2019 r., II AKa 223/19, LEX nr 2704600).

Podmiotem przestępstwa z art. 119 § 1 k.k. może być każdy, nie ma bowiem wymogu,
aby sprawca należał do określonego, antagonistycznego wyznania, sekty, zgrupowania
politycznego lub aby kierował się jakąś ideologią (wyrok SA w Warszawie z 8.04.2015 r.,
LEX nr 1668701).

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na stosowaniu przemocy lub groźby


bezprawnej wobec grupy osób lub poszczególnych jej członków z powodu jej przyna-
leżności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bez-
wyznaniowości. Do istoty tego przestępstwa nie należy skutek, a więc z przestępstwem
mamy do czynienia zarówno w przypadku, gdy pokrzywdzony uległ presji sprawcy,
jak i gdy jej nie uległ.

Dla przypisania oskarżonemu popełnienia przestępstwa z art. 119 § 1 k.k. konieczne


jest ustalenie, że wypowiedzi oskarżonego, zawierające groźbę użycia przemocy, skie-
rowane były bezpośrednio do pokrzywdzonego lub też do osoby trzeciej z zamiarem,
aby ta przekazała ją osobie pokrzywdzonej. Po wtóre zaś jako konsekwencja pierwszego
wymogu, że wypowiedzi te zgodnie z zamiarem oskarżonego bezpośrednio lub za po-
średnictwem osoby trzeciej dotrzeć miały do istniejących, konkretnych osób (wyrok
SA we Wrocławiu z 30.09.2015 r., II AKa 237/15, LEX nr 1927508).

Przestępstwo z art. 119 § 1 k.k. wymaga zachowania sprawcy motywowanego pobudkami


dyskryminacyjnymi ofiarę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej,
wyznaniowej albo z powodu bezwyznaniowości(wyrok SA we Wrocławiu z 13.02.2019 r.,
II AKa 13/19, LEX nr 2668937).

Motyw rasistowski zamachu oskarżonego na dobra osobiste pokrzywdzonego należy


do znamion czynów z art. 119 k.k. (dyskryminacji) i z art. 257 k.k. (zniewagi na tle
rasistowskim) (wyrok SA w Szczecinie z 4.10.2018 r., II AKa 166/18, LEX nr 2668062).

Przestępstwo z art. 119 § 1 k.k. wymaga zachowania sprawcy motywowanego pobudkami


dyskryminacyjnymi ofiarę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej,
wyznaniowej albo z powodu bezwyznaniowości. Powodem stosowania przez sprawcę
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXV. Przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne 529

przemocy ma być zatem okoliczność, że – mówiąc obrazowo – ofiara jest Niemcem


albo Eskimosem, rasy białej i wyznania rzymskokatolickiego. Jeżeli zachowanie sprawcy
motywowane jest innymi powodami, niedopuszczalne jest przypisanie mu przestęp-
stwa z art. 119 § 1 k.k., z uwagi na brak znamion tego typu czynu zabronionego w jego
zachowaniu (wyrok SA we Wrocławiu z 13.02.2019 r., II AKa 13/19, LEX nr 2668937).

Stoso a i ro k maso za a y
Artykuł 120 k.k. ma na celu ochronę życia i zdrowia wielu ludzi. Sprawcą prze- 832
stępstwa z art. 120 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na stosowaniu środka masowej zagłady,


który jest zakazany przez prawo międzynarodowe. Może tu chodzić np. o broń jądrową,
której zakaz stosowania wynika z rezolucji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjed-
noczonych Nr 1652 z 24.11.1961 r., uznającej użycie takiej broni za sprzeczne z Kartą
Narodów Zjednoczonych i wymierzone przeciwko ludzkości. Artykuł 120 k.k. ma
otwarty charakter, nie precyzuje bliżej środka masowej zagłady, lecz odwołuje się do
uregulowań prawa międzynarodowego zarówno co do samego określenia tego środka,
jak i wyjaśnienia, na czym polega jego stosowanie.

Kwalifikacja z art. 120 k.k. może mieć miejsce w odniesieniu do takich zachowań,
które nie stanowią o istocie przestępstwa z art. 121 k.k. Przepis ten, w odróżnieniu od
art. 120 k.k., precyzyjnie opisuje zachowanie sprawcy.

yt arza i ro ka maso za a y
Artykuł 121 k.k. ma na celu zarówno ochronę życia i zdrowia wielu ludzi, jak 833
i ich bezpieczeństwo. Sprawcą przestępstwa z art. 121 k.k. może być każdy. Jest
to przestępstwo powszechne.

Jeśli jednak chodzi o sprawcę, którego zachowanie polega na dopuszczeniu do popeł-


nienia przestępstwa opisanego w art. 121 k.k., to może nim być jedynie osoba, która
z racji pełnionej funkcji miała obowiązek nie dopuścić do zachowania się sprawcy
wypełniającego ustawowe znamiona art. 121 k.k. Zachowanie sprawcy tego przestęp-
stwa polega na wytwarzaniu, gromadzeniu, nabywaniu, zbywaniu, przechowywaniu,
przewożeniu lub przesyłaniu środków masowej zagłady lub środków walki bądź na
prowadzeniu badań mających na celu wytwarzanie lub stosowanie takich środków. Wa-
runkiem odpowiedzialności za przestępstwo z art. 121 k.k. jest ustalenie, że zachowanie
sprawcy było podjęte wbrew zakazom prawa międzynarodowego lub przepisom ustawy.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

530 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Z odpowiedzialnością za to przestępstwo mamy do czynienia również w przypadku


dopuszczenia do popełnienia czynu wyżej opisanego.

tak a obi kt i bro io y


834 Artykuł 122 k.k. ma na celu ochronę przed atakami miejsc wymienionych w tym
przepisie, a więc miejscowości, obiektów niebronionych, stref sanitarnych, zde-
militaryzowanych lub zneutralizowanych. Sprawcą tego ataku może być każdy. Jest to
przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 122 k.k. polega na atakowaniu


w czasie działań zbrojnych miejsc niebronionych, stref sanitarnych, zdemilitaryzo-
wanych lub zneutralizowanych bądź na stosowaniu innych sposobów walki, które są
zakazane przez prawo międzynarodowe. Z przestępstwem mamy do czynienia również
wtedy, gdy sprawca stosuje środek walki zakazany przez prawo międzynarodowe. Prawo
międzynarodowe odnośnie do sposobów walki podejmuje ten problem m.in. w trzech
konwencjach zawartych 18.10.1907 r. w Hadze: Międzynarodowej konwencji dotyczącej
praw i zwyczajów wojny (Dz.U. z 1927 r. Nr 21, poz. 161), Konwencji o przerabianiu
statków handlowych na okręty wojenne (Dz.U. z 1936 r. Nr 6, poz. 65), Konwencji
o bombardowaniu przez morskie siły zbrojne w czasie wojny (Dz.U. z 1936 r. Nr 6,
poz. 66). Jeśli chodzi o zakaz niektórych środków walki, to jako przykład wymienia
się tutaj miny przeciwpiechotne (por. M. Markowska, Miny przeciwpiechotne w świetle
prawa międzynarodowego, WPP 1999/1–2, s. 15).

ab st o o
835 Artykuł 123 k.k. ma na celu ochronę życia i zdrowia osób wymienionych w tym
przepisie. Ochronę tych osób wyraża nie tylko art. 123 k.k., ale również prawo
międzynarodowe. Sprawcą przestępstwa z art. 123 k.k. może być każdy. Jest to prze-
stępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 123 k.k. polega na dopuszczeniu


się zabójstwa wobec osób, które składają broń lub – nie dysponując środkami obrony
– poddały się, rannych, chorych, rozbitków, personelu medycznego lub osób duchow-
nych. Przepis ten wymienia również jeńców wojennych oraz ludność cywilną obszaru
okupowanego, zajętego lub na którym toczą się działania zbrojne, albo innych osób
korzystających w czasie działań zbrojnych z ochrony międzynarodowej. Z przestępstwem
mamy do czynienia również w przypadku powodowania u osób wyżej wymienionych
ciężkiego uszczerbku na zdrowiu bądź gdy poddaje się je torturom, okrutnemu lub nie-
ludzkiemu traktowaniu, gdy dokonuje się na nich, nawet za ich zgodą, eksperymentów
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXV. Przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne 531

poznawczych czy używa się ich do ochraniania swoją obecnością określonego terenu
lub obiektu przed działaniami zbrojnymi albo własnych oddziałów lub zatrzymuje jako
zakładników.

Jeśli chodzi o regulację prawa międzynarodowego w tym zakresie, należy zwrócić uwagę
na cztery konwencje o ochronie ofiar wojny, podpisane w Genewie 12.08.1949 r. (Dz.U.
z 1956 r. Nr 38, poz. 171 ze zm., zał.):
1) Konwencja genewska o polepszeniu losu rannych i chorych w armiach czynnych;
2) Konwencja genewska o polepszeniu losu rannych, chorych i rozbitków sił zbroj-
nych na morzu;
3) Konwencja genewska o traktowaniu jeńców wojennych;
4) Konwencja genewska o ochronie osób cywilnych podczas wojny.

Prz st p arusz i pra a mi zy aro o o


Artykuł 124 k.k. ma na celu ochronę osób znajdujących się pod okupacją nie- 836
przyjaciela. Sprawcą przestępstwa z art. 124 k.k. może być każdy. Jest to prze-
stępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 124 k.k. polega na zmuszaniu osób
wymienionych w § 1 art. 123 k.k. (opisanych wyżej) do służby w nieprzyjacielskich siłach
zbrojnych lub do uczestnictwa w działaniach zbrojnych skierowanych przeciwko własne-
mu krajowi bądź stosowaniu kar cielesnych, doprowadzeniu osób przemocą lub groźbą
bezprawną albo podstępem do obcowania płciowego lub wykonania albo poddania się
innej czynności seksualnej. Przestępstwem jest również dopuszczenie się zamachu na
godność osobistą, pozbawienie wolności, prawa do niezawisłego i bezstronnego sądu
lub ograniczenie praw tych osób do obrony oraz naruszenie praw związanych z postę-
powaniem przed sądem. Artykuł 124 k.k. odwołuje się do prawa międzynarodowego,
a więc jego stosowanie musi znaleźć podstawę w regulacji prawa międzynarodowego.
W głównej mierze odwołanie następuje do wskazanych wyżej konwencji genewskich.

Zgodnie z § 2 tego przepisu przestępstwem jest również opóźnienie repatriacji jeńców


wojennych lub osób cywilnych oraz dokonanie deportacji ludności cywilnej, wcielanie
i werbowanie do sił zbrojnych osób poniżej 18. roku życia lub faktycznego ich używania
w działaniach zbrojnych wbrew prawu międzynarodowemu.

isz z i br kultury
Artykuł 125 k.k. ma na celu ochronę dobra kultury. Sprawcą przestępstwa 837
z art. 125 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

532 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 125 k.k. polega na niszczeniu,


uszkadzaniu lub zabieraniu bądź przywłaszczaniu mienia albo dóbr kultury. Kwalifika-
cja z tego przepisu może mieć miejsce w przypadku, gdy sprawca dopuszcza się czynu
na obszarze okupowanym, zajętym lub na którym toczą się działania zbrojne. Czyn
sprawcy ponadto musi naruszać prawo międzynarodowe. Istotę dóbr kultury określa
Konwencja o ochronie dóbr kultury w razie konfliktu zbrojnego wraz z Regulaminem
wykonawczym do tej Konwencji oraz Protokół o ochronie dóbr kulturalnych w razie
konfliktu zbrojnego, podpisane w Hadze 14.05.1954 r. (Dz.U. z 1957 r. Nr 46, poz. 212,
zał.), w myśl której za dobra kultury uważa się, bez względu na ich pochodzenie oraz
na osobę właściciela:
a) dobra ruchome lub nieruchome, które mają wielką wagę dla dziedzictwa kultu-
ralnego narodu, np. zabytki architektury, sztuki lub historii, zarówno religijne,
jak i świeckie, stanowiska archeologiczne, zespoły budowlane mające jako ta-
kie znaczenie historyczne lub artystyczne, dzieła sztuki, rękopisy, książki i inne
przedmioty o znaczeniu artystycznym, historycznym lub archeologicznym, jak
również zbiory naukowe i poważne zbiory książek, archiwaliów lub reprodukcji
wyżej określonych dóbr;
b) gmachy, których zasadniczym i stosowanym w praktyce przeznaczeniem jest
przechowywanie lub wystawianie dóbr kulturalnych ruchomych, określonych
w pkt a, np. muzea, wielkie biblioteki, składnice archiwalne, jak również schrony
mające na celu przechowywanie, w razie konfliktu zbrojnego, dóbr kulturalnych
określonych w pkt a;
c) ośrodki obejmujące znaczną liczbę dóbr kulturalnych określonych w pkt a i b
(art. 1 konwencji).

Artykuł 125 k.k. w § 2 przewiduje typ kwalifikowany tego przestępstwa zagrożony su-
rowszą odpowiedzialnością, w przypadku gdy przedmiotem czynu sprawcy jest dobro
mające szczególne znaczenie dla kultury.

zpra u y a i z aku Cz r o o rzy a


838 Artykuł 126 k.k. ma na celu ochronę znaku Czerwonego Krzyża lub Czerwonego
Półksiężyca oraz innych znaków, których używanie w czasie działań wojennych
może się odbywać tylko zgodnie z prawem międzynarodowym. Sprawcą przestępstwa
z art. 126 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 126 k.k. polega na używaniu niezgod-
nie z prawem międzynarodowym zarówno znaku Czerwonego Krzyża lub Czerwonego
Półksiężyca, jak i znaku ochronnego dla dóbr kultury lub innego znaku chronionego
przez prawo międzynarodowe. Z przestępstwem mamy do czynienia również w przy-
padku posługiwania się flagą państwową lub odznaką wojskową nieprzyjaciela, państwa
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXV. Przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne 533

neutralnego albo organizacji lub komisji międzynarodowej. Odpowiedzialność za to


przestępstwo zależy od dopuszczenia się czynu w czasie działań zbrojnych.

Szczegółową regulację w zakresie używania znaku Czerwonego Krzyża zawiera ustawa


z 16.11.1964 r. o Polskim Czerwonym Krzyżu (Dz.U. z 2019 r. poz. 179).

a o y a i o pop i ia prz st pst


z roz zia u I o ksu kar o
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 126a k.k. jest zapewnienie bezpieczeństwa 839
w zakresie przeciwdziałania nawoływaniu do popełnienia niektórych prze-
stępstw z rozdziału XVI k.k.

Sprawcą przestępstwa z art. 126a k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszech-
ne. Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w tym artykule polega na publicz-
nym nawoływaniu do popełnienia przestępstw opisanych w art. 118, 118a, 119 § 1,
art. 120–125 k.k. bądź na publicznym pochwalaniu popełnienia wyżej opisanych czynów.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu emotikon obrazujący uśmiech ma swoje


znaczenie – jest manifestacją radości, rozbawienia. Taki obrazek może niewątpliwie
sam stanowić treść wiadomości i wówczas istotnie będzie on miał taki charakter, jak
wskazuje to skarżący. Może on być również elementem wypowiedzi tekstowej, wówczas
może on nadawać wypowiedzi konwencję żartu, satyry, sarkazmu. Albo jak w przypadku
dowodowych tekstów podkreślać jeszcze ich znaczenie, wymowę. Nie można natomiast
zaakceptować tych twierdzeń, że użycie właśnie takiego ozdobnika zmienia znaczenie
wypowiedzi, pozbawia ją wymowy znieważającej bądź wyklucza nawoływanie do sto-
sowania przemocy. Wykorzystanie zabawnej sytuacji, albo wywołanie efektu żartu, nie
pozbawia rzeczywistego znaczenia wypowiedzi. Zasadnicza jest bowiem sama treść
wypowiedzi, która musi być oceniana w kontekście znamion ustawowych przestępstw.
Użyte przez oskarżonego określenie „małpka” w stosunku do czarnoskórej kobiety jest
określeniem znieważającym. Kwestionowanie zamiaru jako elementu stanu faktycznego
powinno zostać podniesione jako zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, gdyż jest
elementem czynu podlegającym na ustaleniu w procesie dowodzenia, a nie stanowi
materialnoprawnej oceny czynu przypisanego oskarżonemu (wyrok SA we Wrocławiu
z 21.08.2019 r., II AKa 196/19, LEX nr 2724252).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

534 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

opusz z i o pop i ia i kt ry prz st pst


z roz zia u I o ksu kar o
840 Przedmiotem ochrony przepisu art. 126b k.k. jest bezpieczeństwo w zakresie
niedopuszczenia do popełnienia niektórych przestępstw z rozdziału XVI k.k.

Sprawcą przestępstwa z tego artykułu może być tylko osoba, na której ciąży obowiązek
kontroli nad osobami pozostającymi pod jego faktyczną władzą lub kontrolą. Jest to
przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 126b k.k. polega na dopuszczeniu


do popełnienia wymienionych w tym przepisie przestępstw przez osoby pozostające pod
faktyczną jego władzą lub kontrolą. W tym zakresie ustawodawca przewidział również
odpowiedzialność za zachowanie nieumyślne.

Ustawodawca przewidział karalność do przestępstw przeciwko pokojowi, ludzkości


oraz przestępstw wojennych.

Na mocy art. 126c k.k. podlega odpowiedzialności, kto czyni przygotowania do prze-
stępstwa określonego w art. 117, art. 118 lub art. 120 k.k., jak również kto czyni przy-
gotowania do przestępstwa określonego w art. 118a § 1 lub § 2, art. 122 lub art. 123 k.k.,
oraz kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w art. 124 § 1 lub art. 125 k.k.

it ratura uzup ia a
Cyprian T., Sawicki J., Prawo Norymberskie. Bilans i perspektywy, Warszawa 1948
Czarny-Drożdżejko E., Przestępstwa prasowe, Warszawa 2013
Flemming M., Definicja agresji, WPP 1975/2
Flemming M., Zakładnicy w prawie międzynarodowym, WPP 1963/4
Flemming M., Wojciechowska J., Zbrodnie wojenne. Przestępstwa przeciwko pokojowi, państwu
i obronności. Rozdział XVI, XVII, XVIII Kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 1999
Gardocki L., Zarys prawa karnego międzynarodowego, Warszawa 1985
Gliszczyńska-Grabias A., Przeciwdziałanie antysemityzmowi, Warszawa 2014
Kubicki L., Zbrodnie wojenne w świetle prawa polskiego, Warszawa 1963
Markowska M., Miny przeciwpiechotne w świetle prawa międzynarodowego, WPP 1999/1–2
Nowak C., Wpływ procesów globalizacyjnych na polskie prawo karne, Warszawa 2014
Ofiary przestępstw z nienawiści, red. L. Mazowiecka, Warszawa 2013
Ring A., Glosa do uchwały SN z 14.10.2015 r., I KZP 7/15, LEX 2015
System Prawa Karnego, t. 8, Przestępstwa przeciwko państwu i dobrom zbiorowym, red. L. Gardocki,
Warszawa 2013
Wierzbowski B., Przestępstwo brania zakładników w prawie międzynarodowym, „Sprawy Między-
narodowe” 1982/12
Woiński M., Prawnokarne aspekty zwalczania mowy nienawiści, Warszawa 2014
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVI. Przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej 535

Rozdział I

PR EST PST PR ECI R EC P SP ITE


P S IE

1. Uwagi ogólne
W uzasadnieniu do projektu Kodeksu karnego zwrócono uwagę, że przepisy chroniące 841
państwo są w nowym prawie karnym oparte na całkowicie odmiennych, w porów-
naniu do dotychczasowych, założeniach. Prawo karne musi chronić państwo i jego
konstytucyjny, a nie jedynie wybrany, związany z określoną ideologią, ustrój. Karane
powinny być więc nie takie zachowania, które zmierzają do zmiany panującego ustroju
(do tego w większym lub mniejszym stopniu zmierza każde ugrupowanie opozycyjne),
lecz tylko takie zachowania, które taki cel chcą osiągnąć w drodze pozakonstytucyjnej
przez stosowanie przemocy. Identyczne założenie przyświeca wprowadzeniu karalno-
ści działalności zmierzającej bezpośrednio do usunięcia przemocą konstytucyjnego
organu Państwa Polskiego oraz wywierania przemocą lub groźbą bezprawną wpływu
na czynności urzędowe takiego organu. Wywieranie wpływu zgodnie z prawem należy
bowiem do istoty państwa prawnego (Uzasadnienie..., s. 180).

2. Zamach stanu
Artykuł 127 k.k. ma na celu ochronę niepodległości Państwa Polskiego, jego 842
terytorium i konstytucyjnego ustroju. Sprawcą przestępstwa z art. 127 k.k. może
być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na podjęciu – w porozumieniu z innymi


osobami – działalności zmierzającej bezpośrednio do pozbawienia niepodległości, ode-
rwania części obszaru lub zmiany przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej
Polskiej. Pozbawienie niepodległości to utrata suwerenności państwowej. Oderwanie
części obszaru to wyłączenie go spod suwerennej władzy państwa. Jeśli chodzi o ustrój
państwa, to wyjaśnienie tego terminu znajdujemy w Konstytucji RP. W myśl jej art. 10
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

536 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawo-


dawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej. Władzę ustawodawczą sprawują
Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów,
a władzę sądowniczą sądy i trybunały.

Wysoka szkodliwość czynu opisanego w art. 127 k.k. spowodowała, że ustawodawca


wprowadził karalność już na etapie przygotowania. W stosunku do tego, kto dobro-
wolnie poniechał dalszej działalności i ujawnił wobec organu powołanego do ścigania
przestępstw wszystkie istotne okoliczności popełnionego czynu z art. 127 § 1 k.k., usta-
wodawca gwarantuje niekaralność za usiłowanie.

Prz mo ob ko stytu y o or a u pa st a
843 Artykuł 128 k.k. ma na celu ochronę konstytucyjnych organów Rzeczypospolitej
Polskiej. Sprawcą przestępstwa z art. 128 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Zachowanie sprawcy polega na podjęciu działalności zmierzającej bezpośrednio do


usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej. Tak samo prze-
stępstwem jest wywieranie wpływu na czynności urzędowe tych organów, gdy odbywa
się to przemocą lub przy użyciu groźby bezprawnej. Z przestępstwem tym mamy do
czynienia nie tylko w przypadku, gdy sprawca osiągnął zamierzony skutek, lecz także
wtedy, gdy jego działanie nosiło znamiona usiłowania, które w odniesieniu do tego
przestępstwa stanowi delictum sui generis, a więc jest traktowane jako przestępstwo
dokonane.

Podobnie jak w przypadku przestępstwa zamachu stanu, wysoki stopień społecznej


szkodliwości czynu spowodował, że ustawodawca wprowadził karalność już na etapie
przygotowania. W stosunku do tego, kto dobrowolnie poniechał dalszej działalności
i ujawnił wobec organu powołanego do ścigania przestępstw wszystkie istotne okolicz-
ności popełnionego czynu z art. 128 § 1 k.k., ustawodawca gwarantuje niekaralność za
usiłowanie.

Dla bytu przestępstwa z art. 128 § 1 k.k. bez znaczenia jest też, czy sprawca ma obiek-
tywne możliwości realizacji celu oznaczonego w tym przepisie ani też czy czynność
przygotowawcza sama w sobie nosi szansę powodzenia. Wystarczające jest dokonanie
określonej czynności stanowiącej przygotowanie do osiągnięcia tego celu(wyrok SA
w Białymstoku z 11.06.2019 r., II AKa 36/19, LEX nr 2718214).

Ustawodawca ponadto gwarantuje, że nie podlega karze za przestępstwo określone


w art. 128 § 2 k.k., kto dobrowolnie poniechał dalszej działalności i podjął istotne
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVI. Przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej 537

starania zmierzające do zapobieżenia popełnieniu zamierzonego czynu zabronionego


oraz ujawnił wobec organu powołanego do ścigania przestępstw wszystkie istotne
okoliczności popełnionego czynu.

4. Zdrada dyplomatyczna
Artykuł 129 k.k. ma na celu ochronę interesów Państwa Polskiego w stosunkach 844
zewnętrznych z innymi państwami. Sprawcą przestępstwa z art. 129 k.k. może
być tylko osoba upoważniona do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej
w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją. Jest to przestęp-
stwo indywidualne.

W literaturze podkreślono, że przestępstwo (zdrady dyplomatycznej) jest przestępstwem


indywidualnym. Może być popełnione wyłącznie przez osobę, która jest upoważniona
do podejmowania działań w imieniu Polski. Od strony przedmiotowej przestępstwo jest
ujęte bardzo szeroko. Wystarczy bowiem, że sprawca działa na szkodę Polski. Przepis
nie określa, jakiego rodzaju interesy mają być zagrożone jego działaniem. Może chodzić
zarówno o interesy polityczne, jak i ekonomiczne. Nie wyklucza pociągnięcia do odpo-
wiedzialności za przestępstwa podobne jak zamach stanu czy działalność szpiegowska.
Zdrada dyplomatyczna to przestępstwo umyślne. (...) Jego przypisanie wymaga ustalenia,
że sprawca co najmniej godził się na to, że na skutek jego zachowania Polska poniesie
lub może ponieść szkodę (A. Łukaszewicz, W zdradzie dyplomatycznej liczy się zamiar,
„Rzeczpospolita” z 22.09.2016 r.).

Zachowanie się sprawcy przestępstwa opisanego w omawianym artykule polega na


działaniu na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawodawca bardzo szeroko określił
znamię zachowania się sprawcy. Dla bytu tego przestępstwa nie jest wymagane ustalenie
nastąpienia szkody. Wystarczy samo zachowanie, które nosi znamiona działania na
szkodę. W literaturze zwraca się uwagę, że szkoda, o której mowa w tym przepisie, po-
winna być interpretowana bardzo szeroko. Może ona mieć charakter polityczny, gospo-
darczy, a może nawet dotyczyć postrzegania naszego kraju na arenie międzynarodowej
(J. Wojciechowska, Zdrada ojczyzny w polskim prawie karnym na tle porównawczym,
Ossolineum 1975, s. 68). W teorii i praktyce zachowanie opisane w tym przepisie zwykło
się określać mianem zdrady dyplomatycznej.

Ustawodawca gwarantuje, że nie podlega karze za przestępstwo określone w art. 129 k.k.,
kto dobrowolnie poniechał dalszej działalności i podjął istotne starania zmierzające do
zapobieżenia popełnieniu zamierzonego czynu zabronionego oraz ujawnił wobec organu
powołanego do ścigania przestępstw wszystkie istotne okoliczności popełnionego czynu.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

538 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

5. Szpiegostwo
845 Artykuł 130 k.k. ma na celu ochronę interesów Państwa Polskiego, zarówno
zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Określenie to jest bardzo szerokie, zawiera bo-
wiem w sobie elementy bezpieczeństwa państwa, jego polityki, interesy gospodarcze itp.
Sprawcą przestępstwa z art. 130 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie się sprawcy przestępstwa opisanego w art. 130 k.k. polega na braniu udziału
w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Z przestępstwem
tym mamy do czynienia również w przypadku brania udziału w obcym wywiadzie lub
na jego rzecz i udzielaniu mu wiadomości, których przekazanie może wyrządzić szkodę
Rzeczypospolitej Polskiej. Przestępstwem jest również gromadzenie, przechowywanie
wyżej określonych wiadomości lub włączenie się do sieci komputerowej w celu ich
uzyskania albo na zgłoszeniu gotowości działania na rzecz obcego wywiadu przeciw-
ko Rzeczypospolitej Polskiej. Takie zachowanie, chociaż stanowi pewnego rodzaju
przygotowanie do szpiegostwa, ustawodawca potraktował w kategorii już dokonanego
przestępstwa. Ustawodawca przewiduje ponadto typ kwalifikowany tego przestępstwa.
Mamy z nim do czynienia, gdy sprawca organizuje działalność obcego wywiadu lub nią
kieruje. W literaturze wyjaśnia się, że obcym wywiadem jest instytucja obcego państwa
wyspecjalizowana w zbieraniu tajnych informacji dotyczących innych państw w celu
ich wykorzystania w działalności politycznej, gospodarczej lub wojskowej (L. Gardocki,
Prawo karne, 2013, s. 232).

W stosunku do tego, kto dobrowolnie poniechał dalszej działalności i ujawnił wobec


organu powołanego do ścigania przestępstw wszystkie istotne okoliczności popełnionego
czynu z art. 130 § 1 lub 2 k.k., ustawodawca gwarantuje niekaralność za usiłowanie.

Ustawodawca ponadto gwarantuje, że nie podlega karze za przestępstwo określone


w art. 130 § 3 k.k., kto dobrowolnie poniechał dalszej działalności i podjął istotne
starania zmierzające do zapobieżenia popełnieniu zamierzonego czynu zabronionego
oraz ujawnił wobec organu powołanego do ścigania przestępstw wszystkie istotne
okoliczności popełnionego czynu.

zi orma a y ia o za
846 Artykuł 132 k.k. ma na celu ochronę prawdziwości informacji, które otrzymują
polskie organy państwowe. Z uwagi na to, że art. 132 k.k. ma zastosowanie do
przypadków, gdy wyżej wspomniane informacje mają istotne znaczenie dla państwa,
przepis ten chroni bezpieczeństwo państwa. Sprawcą przestępstwa z art. 132 k.k. może
być tylko osoba, która oddaje usługi wywiadowcze Rzeczypospolitej Polskiej, a więc
jest to przestępstwo indywidualne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVI. Przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej 539

Zachowanie się sprawcy przestępstwa opisanego w art. 132 k.k. polega na wprowadza-
niu w błąd polskiego organu państwowego przez dostarczanie mu podrobionych lub
przerobionych dokumentów lub innych przedmiotów. Przestępstwo to polega również
na ukrywaniu prawdziwych wiadomości lub udzielaniu fałszywych, mających istotne
znaczenie dla Rzeczypospolitej Polskiej. Takie zachowanie się sprawcy nazywamy dez-
informacją wywiadowczą. W zakresie wyjaśnienia znamienia „oddaje usługi wywia-
dowcze” należy wyjaśnić, że usługi wywiadowcze mają być oddane polskim służbom
specjalnym.

Jednym ze znamion czynu z art. 132 k.k. jest ukrywanie prawdziwych wiadomości.
Podwójny agent, nie informując o kontaktach z przeciwnikiem, de facto ukrywa tę wia-
domość, co ma istotne znaczenie dla interesów Rzeczypospolitej Polskiej. Nieświadome
jego podwójnej roli organy państwowe zlecają mu kolejne zadania o istotnym znaczeniu
dla Rzeczypospolitej Polskiej (Z. Kukuła, Odpowiedzialność karna podwójnego agenta
wywiadu i kontrwywiadu za szpiegostwo w polskim prawie karnym, WPP 2007/3, s. 70).

i a i aro u
Artykuł 133 k.k. ma na celu ochronę Narodu Polskiego i Rzeczypospolitej Pol- 847
skiej. Sprawcą przestępstwa z art. 133 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na znieważaniu Narodu Polskiego lub


Rzeczypospolitej Polskiej. Istota tego przestępstwa uzależniona jest od stwierdzenia,
że tego znieważenia dopuszczono się publicznie. Samo zaś znieważenie interpretuje
się jako lżenie, wyszydzanie czy takie zachowanie, które wyraża pogardę, lekceważenie
czy negatywną ocenę, która nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Jeśli chodzi
o znamię „Naród”, to są nim, w myśl Konstytucji RP, wszyscy obywatele Rzeczypospoli-
tej. Rzeczpospolita Polska to konstytucyjna nazwa Państwa Polskiego. Dla stwierdzenia
przestępstwa z art. 133 k.k. nie jest wymagane ustalenie, że naruszono godność naszego
Narodu czy Rzeczypospolitej Polskiej. Jest to przestępstwo formalne, a więc nie jest ono
uzależnione od stwierdzenia skutku.

8. Zamach na Prezydenta RP
Artykuł 134 k.k. ma na celu ochronę życia Prezydenta Rzeczypospolitej. Sprawcą 848
przestępstwa z art. 134 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 134 k.k. polega na dopuszczeniu się
zamachu na życie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. W odróżnieniu od przestępstwa
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

540 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

zabójstwa z art. 148 k.k. to przestępstwo ma charakter formalny, a więc nie jest ono uza-
leżnione od nastąpienia skutku w postaci śmierci Prezydenta RP. Dla odpowiedzialności
z tego przepisu wystarczy stwierdzenie, że sprawca dopuścił się zamachu, chociażby
nieskutecznego. To usiłowanie zabójstwa traktowane jest na mocy art. 134 k.k. jako
sui generis przestępstwo dokonane. Forma zachowania się sprawcy tego przestępstwa
została określona bardzo syntetycznie. Przestępstwem jest zatem każde zachowanie się,
które możemy określić mianem zamachu na życie.

Czy a apa a Pr zy ta RP
849 Artykuł 135 k.k. ma na celu ochronę Prezydenta Rzeczypospolitej przed atakami
zarówno znieważającymi go, jak i polegającymi na naruszeniu jego nietykalności
cielesnej czy dotykającymi jego zdrowia. Przedmiotem ochrony jest również konsty-
tucyjny organ, jakim jest Prezydent RP. Sprawcą przestępstwa z art. 135 k.k. może być
każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 135 k.k. polega na dopuszczeniu się
czynnej napaści na Prezydenta RP, jak również na publicznym znieważeniu go. Z czynną
napaścią mamy do czynienia wtedy, gdy sprawca chce naruszyć nietykalność cielesną
Prezydenta, gdy narusza ją, gdy chce dokonać uszczerbku na jego zdrowiu oraz wtedy,
gdy sprawca chce sprawić mu fizyczną dolegliwość, np. rzucając w niego kamieniami
czy innymi przedmiotami, takimi jak owoce, jajka itp. Przestępstwo z art. 135 k.k. należy
do grupy przestępstw formalnych, a więc jego istota nie jest uzależniona od nastąpienia
skutku. Dla bytu tego przestępstwa wystarczające jest np. rzucenie kamieniem w Prezy-
denta – bez względu na to, czy kamień trafił Prezydenta, czy też nie. Podobny charakter
ma zachowanie polegające na znieważeniu Prezydenta.

W doktrynie zwrócono uwagę, iż problem ochrony majestatu władzy publicznej pod-


niesiony został przez polski Trybunał Konstytucyjny w procesie wykładni art. 135
§ 2 k.k. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż celem wyodrębnienia normy szczególnej
jest oprócz ochrony godności danej osoby także ochrona autorytetu organu, a w kon-
sekwencji ochrona państwa (A. Górski, M. Klonowski, Dozwolone granice krytyki
władzy sądowniczej w świetle orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka,
EPS 2018/1, poz. 24–28).

Czy a apa a prz sta i i la ob o pa st a


850 Artykuł 136 k.k. ma na celu ochronę przedstawicieli obcych państw korzysta-
jących z ochrony na mocy ustaw, umów międzynarodowych lub powszechnie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVI. Przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej 541

uznanych zwyczajów międzynarodowych. Sprawcą przestępstwa z art. 136 k.k. może


być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na dopuszczeniu się czynnej napaści na


głowę obcego państwa lub akredytowanego szefa przedstawicielstwa dyplomatycznego
takiego państwa albo na osobę korzystającą z podobnej ochrony na mocy ustaw, umów
lub powszechnie uznanych zwyczajów międzynarodowych. Warunkiem odpowiedzial-
ności z tego przepisu jest dopuszczenie się czynu opisanego w art. 136 k.k. na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej. Z przestępstwem mamy do czynienia również w przypadku
czynnej napaści na osobę należącą do personelu dyplomatycznego przedstawicielstwa
obcego państwa albo urzędnika konsularnego obcego państwa w związku z pełnie-
niem przez nich obowiązków służbowych. Rozszerzenie ochrony na wyżej wymienione
osoby następuje zatem tylko na przypadki związane z wykonywaniem obowiązków
służbowych. Omawiany artykuł przewiduje również odpowiedzialność za zachowania
polegające na publicznym znieważaniu wyżej wymienionych osób, pod warunkiem że
czynu dopuszczono się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

Publi z z i a i o a
Artykuł 137 k.k. ma na celu ochronę symboli państwowych. Sprawcą przestępstwa 851
z art. 137 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 137 k.k. polega na publicznym


znieważeniu lub na niszczeniu, uszkadzaniu lub usuwaniu godła, sztandaru, chorąg-
wi, bandery, flagi lub innego znaku państwowego. Z przestępstwem tym mamy do
czynienia również w przypadku wyżej opisanego zachowania, gdy dotyczy to symboli
państwa obcego, wystawionych publicznie przez przedstawicielstwo tego państwa lub
na zarządzenie polskiego organu władzy. Warunkiem odpowiedzialności za taki czyn
jest to, aby został on popełniony na terytorium Rzeczypospolitej.

Przepis art. 137 § 1 k.k. przydaje ochronę interesom Rzeczypospolitej Polskiej związanym 852
z poszanowaniem symboli państwowych, chroniąc jednocześnie uczucia osób żywiących
szacunek dla tych znaków. Zaniechanie powyższego obowiązku nie jest równoznaczne
z realizacją znamienia znieważenia, w szczególności w sytuacji, kiedy stanowi ono wyraz
lekkomyślności. W doktrynie przedmiotu znieważenie traktowane jest jako działanie
intencjonalne, mające na celu wyrażenie lekceważenia dla polskich symboli państwo-
wych. Znieważenie oznacza zatem takie zachowanie, które według zdeterminowanych
kulturowo i powszechnie przyjętych ocen społecznych stanowi wyraz pogardy, ośmiesze-
nia czy uwłaczania wskazanej w art. 137 § 1 k.k. symbolice państwowej, dyskredytujące
w zamierzeniu sprawcy określone wartości związane z trwałością państwa jako pewnej
organizacji. Przykładowo do takich zachowań zaliczyć należy szydzenie, podeptanie,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

542 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

oplucie flagi państwowej. Skoro zatem oskarżeni, śpiewając w stanie nietrzeźwości


„Polska, Biało-Czerwoni”, dawali wyraz utożsamiania się z Państwem Polskim, nie
sposób – mimo krytycznej oceny ich zachowania – uznać, że jednocześnie ich intencją
było znieważenie polskich barw narodowych, nawet w sytuacji, gdy w pewnych frag-
mentach zdarzenia upuszczali na ziemię polską flagę bądź też ciągnęli ją po ziemi. Brak
jest bowiem niebudzących wątpliwości podstaw do przyjęcia, że w takiej formie chcieli
wyrazić pogardę dla flagi państwowej oraz że to stanowiło motywację ich działania
(postanowienie SA w Katowicach z 29.10.2008 r., II AKz 777/08, KZS 2009/1, poz. 85).

W literaturze zwraca się uwagę, iż zachowanie polegające na znieważeniu pomnika


w praktyce częstokroć będzie polegało na zrealizowaniu również znamion innego
rodzaju czynów zabronionych, w szczególności art. 288 § 1 i art. 137 § 1 k.k. (A. Błachnio,
Przestępstwo znieważenia pomnika na gruncie kodeksu karnego, PS 2017/3, s. 103–112).

Znamiona przestępstwa przewidzianego w art. 137 § 1 k.k. realizować będzie także


takie zachowanie, które skierowane jest przeciwko przedmiotowi nieodpowiadającemu
dokładnie kryteriom definicyjnym zawartym w odpowiednich przepisach, lecz który
symbolizuje dostatecznie wyraźnie państwo polskie i ma charakter znaku państwowego.
W takim przypadku czynność sprawcza skierowana będzie przeciwko przedmiotowi
określonemu jako „inny znak państwowy” (wyrok SA we Wrocławiu z 27.09.2018 r.,
II AKa 155/18, KZS 2019/3, poz. 80).

„Wśród przesłanek zawartych w art. 137 § 2 k.k. nie ma wymogu, by sprawca wypełnił
znamiona czynu zabronionego publicznie, gdyż ustawodawca określił jako miejsce
jego popełnienia terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Ważne jest to, że ochrona ta ma
zastosowanie na zasadzie wzajemności, to jest wówczas, gdy państwo obce zapewnia
wzajemność, o czym stanowi art. 138 § 1 k.k. (...) Penalizacja nie obejmuje (...) zacho-
wań skierowanych przeciwko takim symbolom, które nie zostały wystawione przez te
organy, jak też nie obejmuje przedmiotowych czynów, gdy symbole zostały wystawione
przez przedstawicielstwo państwa lub na zarządzenie polskiego organu władzy, gdy
państwo to nie zapewnia wzajemności” (A. Kilińska-Pękacz, Prawnokarna ochrona
symboli państwowych, WPP 2015/4).

it ratura uzup ia a
Błachnio A., Przestępstwo znieważenia pomnika na gruncie kodeksu karnego, PS 2017/3
Bojarski T., Przestępstwa przeciwko państwu. Uwagi na tle projektu kodeksu karnego [w:] Problemy
nauk penalnych. Prace ofiarowane Pani Profesor Oktawii Górniok, red. L. Tyszkiewicz, Katowice
1996
Górka G., Prawnokarna ochrona Prezydenta Rzeczypospolitej, WPP 2014/3
Górniok O., Granice pojęcia „czynna napaść” w kodeksie karnym, NP 1970/7–8
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVI. Przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej 543

Hoc S., Karnoprawne i procesowe problemy przestępstw przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej [w:] Prawo.
Społeczeństwo. Jednostka. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Leszkowi Kubickiemu,
red. A. Łopatka, B. Kunicka-Michalska, S. Kiewlicz, Warszawa 2003
Hoc S., Przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 2002
Hoc S., Przestępstwo dezinformacji wywiadowczej w polskim prawie karnym, NP 1980/5
Hoc S., Zagadnienia odpowiedzialności karnej za szpiegostwo, Warszawa 1985
Kilińska-Pękacz A., Prawnokarna ochrona symboli państwowych, WPP 2015/4
Kokot R., Prawnokarna ochrona życia Prezydenta de lege lata i de lege ferenda [w:] Wybrane zagad-
nienia reformy prawa karnego, red. Z. Sienkiewicz, Wrocław 1997
Konarski M., Zamach stanu jako forma kwestionowania legitymacji prawa, „Studia Prawnicze
i Administracyjne” 2015/3
Krukowski A., Zdrada dyplomatyczna [w:] System Prawa Karnego, t. 4, cz. 1, O przestępstwach
w szczególności, red. I. Andrejew, L. Kubicki, J. Waszczyński, Ossolineum 1985
Kukuła Z., Odpowiedzialność karna podwójnego agenta wywiadu i kontrwywiadu za szpiegostwo
w polskim prawie karnym, WPP 2007/3
Łukaszewicz A., W zdradzie dyplomatycznej liczy się za zamiar, „Rzeczpospolita” z 22.09.2016 r.
Ofiary handlu ludźmi, red. L. Mazowiecka, LEX 2014
Pływaczewski E., Przestępstwo czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego, Toruń 1985
Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej, red. M. Mozgawa, Warszawa 2013
Starszak H., Kwalifikacja prawna szpiegostwa, NP 1971/1
System Prawa Karnego, t. 8, Przestępstwa przeciwko państwu i dobrom zbiorowym, red. L. Gardocki,
Warszawa 2013
Wojciechowska J., Zdrada ojczyzny w polskim prawie karnym na tle porównawczym, Ossolineum 1975
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVII. Przestępstwa przeciwko obronności 545

Rozdział II

PR EST PST PR ECI R ŚCI

1. Uwagi ogólne
Ustawodawca w uzasadnieniu projektu Kodeksu karnego podkreślił, że przestępstwa 853
przeciwko obronności zaliczone zostają do części powszechnej Kodeksu i mają do nich
zastosowanie jedynie przepisy części ogólnej, a nie odrębne zasady przewidziane dla
żołnierzy. Ten rozdział Kodeksu karnego zawiera dwie grupy przestępstw. Do pierwszej
należy zaliczyć przestępstwa powszechne skierowane przeciwko obronności państwa,
do drugiej zaś przestępstwa związane z zachowaniem zmierzającym do uzyskania zwol-
nienia od służby wojskowej lub jej odroczenia (Uzasadnienie..., s. 181–182).

2. Zamach terrorystyczny
Przedmiotem ochrony art. 140 k.k. jest bezpieczeństwo Państwa Polskiego. 854
Sprawcą przestępstwa z art. 140 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo po-
wszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 140 k.k. polega na dopuszczeniu


się gwałtownego zamachu na jednostkę Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej bądź
na niszczeniu lub uszkadzaniu obiektu albo urządzenia o znaczeniu obronnym.

Odpowiedzialność z tego przepisu uzależniona jest od ustalenia, że celem działania


sprawcy było osłabienie mocy obronnej Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawodawca przewi-
duje kwalifikowany typ tego przestępstwa, którego istota jest uzależniona od nastąpienia
skutku w postaci śmierci człowieka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób.
Wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu opisanego w tym przepisie sprawił, że
ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie karalności już na etapie przygotowania.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

546 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Po i s u by ob ym o sku
855 Artykuł 141 k.k. ma na celu ochronę zagwarantowanego prawem stanu osobo-
wego armii. Podjęcie służby w obcym wojsku ten stan uszczupla, przedmiotem
ochrony jest zatem również bezpieczeństwo państwa. Sprawcą tego przestępstwa może
być tylko obywatel Polski, jeśli chodzi o przyjęcie obowiązków w obcym wojsku. Jeśli
natomiast chodzi o czyn polegający na przyjęciu obowiązków w zakazanej przez prawo
międzynarodowe wojskowej służbie, to przestępstwo to ma charakter powszechny,
a więc może je popełnić każdy.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 141 k.k. polega na przyjęciu bez
zgody właściwego organu obowiązków wojskowych w obcym wojsku lub w obcej or-
ganizacji wojskowej. Przestępstwem jest również przyjęcie obowiązków w zakazanej
przez prawo międzynarodowe wojskowej służbie najemnej. Warunkiem karalności
za przyjęcie obowiązków wojskowych w obcym wojsku jest ustalenie, że czynu tego
dopuścił się obywatel Polski. W poprzednio obowiązującym stanie prawnym z prze-
stępstwem mieliśmy do czynienia, gdy sprawca nie miał zgody na przyjęcie obowiązków
wojskowych. Obecnie art. 237 ustawy z 21.11.1967 r. o powszechnym obowiązku obro-
ny Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. z 2019 r. poz. 1541 ze zm.), na podstawie którego
wydawano taką zgodę, utracił moc.

Odpowiedzialność z art. 141 § 2 k.k. uzależniona jest od ustalenia, że wojskowa służba na-
jemna, w której sprawca przyjął obowiązki, jest zakazana przez prawo międzynarodowe.

Ustawodawca w § 3 tego przepisu określił warunki wyłączenia odpowiedzialności za


zachowanie opisane w § 1. W myśl § 3 nie popełnia przestępstwa obywatel polski bę-
dący równocześnie obywatelem innego państwa, jeżeli zamieszkuje na jego terytorium
i pełni tam służbę wojskową.

Pro a z i za i u
856 Artykuł 142 k.k. ma na celu ochronę państwa w zakresie obronności, która
może być osłabiona przez podejmowanie służby przez obywateli polskich w ob-
cym wojsku. Przepis ten ma również na celu zapobieżenie naruszaniu zobowiązań
prawa międzynarodowego przez zakaz zaciągania się do służby w zakazanej przez
prawo międzynarodowe wojskowej służbie najemnej. Sprawcą przestępstwa opisanego
w art. 142 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na prowadzeniu zaciągu obywateli pol-


skich lub przebywających w Rzeczypospolitej Polskiej cudzoziemców do służby woj-
skowej w obcym wojsku lub obcej organizacji wojskowej. Generalnie zaciąg polega na
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVII. Przestępstwa przeciwko obronności 547

zjednywaniu, pozyskiwaniu lub namawianiu obywateli polskich czy przebywających


w Polsce cudzoziemców do służby wskazanej w tym przepisie. Zwrot „prowadzić zaciąg”
w języku polskim niejednokrotnie był zastępowany zwrotem „werbować”. Słownik języka
polskiego określa prowadzenie zaciągu jako czynności związane z uzupełnieniem wojska
przez dobrowolne pozyskiwanie wstępujących w jego szeregi ochotników. Samo nama-
wianie (werbowanie) przez prowadzącego zaciąg stanowi zatem już o istocie dokonanego
przestępstwa z art. 142 k.k. Przepis art. 142 k.k. przewiduje również kwalifikowany
typ przestępstwa, który polega na prowadzeniu zaciągu do służby w zakazanej przez
prawo międzynarodowe wojskowej służbie najemnej. Z surowszą odpowiedzialnością
mamy do czynienia także wtedy, gdy sprawca taką zakazaną najemną służbę opłaca,
organizuje, szkoli lub wykorzystuje.

yla i si o s u by o sko
Przedmiotem ochrony art. 143 k.k. jest prawidłowe, wolne od jakichkolwiek za- 857
kłóceń wykonanie obowiązku służby wojskowej albo innej służby zastępującej
służbę wojskową. Sprawcą przestępstwa z art. 143 k.k. może być tylko zobowiązany do
służby wojskowej albo do służby zastępującej służbę wojskową, a jeśli chodzi o sprawcę
przestępstwa opisanego w § 2 tego przepisu, może nim być każdy.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na wypełnieniu znamion określonych


w art. 156 § 1 lub art. 157 § 1 k.k. przez samego zobowiązanego lub dopuszczeniu do ich
realizacji przez kogoś innego w celu uzyskania zwolnienia od obowiązku służby wojsko-
wej albo odroczenia od tej służby. Z przestępstwem tym mamy do czynienia również
w przypadku, gdy w wyżej wskazanym celu sprawca używa podstępu do wprowadzenia
w błąd właściwego organu. Ustawodawca przewidział również odpowiedzialność karną
wobec tego, kto w celu ułatwienia innej osobie zwolnienia od obowiązku służby wojsko-
wej albo odroczenia tej służby za jej zgodą powoduje u niej skutek określony w art. 156
§ 1 k.k. lub art. 157 § 1 k.k. albo w tym celu używa podstępu dla wprowadzenia w błąd
właściwego organu. Z odpowiedzialnością z tego przepisu mamy do czynienia nie tylko
w przypadku uchylania się od służby wojskowej czy jej odroczenia, ale także gdy chodzi
o służbę zastępującą służbę wojskową. Zachowanie się sprawcy przestępstwa opisane-
go w art. 143 § 2 k.k. ma charakter pomocnictwa do przestępstwa z § 1, jednak z woli
ustawodawcy jest ono traktowane jako sui generis dokonane przestępstwo.

Odpowiedzialność z tego przepisu nie jest uzależniona od tego, czy skutkiem uszkodzeń 858
ciała lub rozstroju jego narządów jest zwolnienie przez komisję poborową lub inny
kompetentny organ sprawcy od obowiązku służby wojskowej albo innej zastępującej
służbę wojskową. Sprawca odpowiada nawet wówczas, gdy uszkodzenie nie spowodo-
wało zwolnienia czy odroczenia od obowiązku służby. Do ustalenia odpowiedzialności
karnej jest niezbędne, aby spowodowane umyślne uszkodzenia kwalifikowały się jako
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

548 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

odpowiadające ustawowym znamionom przepisów Kodeksu karnego, chroniącym życie


i zdrowie człowieka.

i z osz i si o poboru
859 Przedmiotem ochrony art. 144 k.k. jest obronność państwa w zakresie wykonania
obowiązku zgłoszenia się do odbycia czynnej służby wojskowej lub innej służby
zastępującej służbę wojskową.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 144 k.k. polega na zaniechaniu zgło-
szenia się do pełnienia czynnej służby wojskowej lub innej zastępującej ją w określonym
czasie i miejscu. Dla odpowiedzialności z tego przepisu nie jest wymagane ustalenie
jakiegoś szczególnego celu działania sprawcy. Wystarczające jest jedynie stwierdzenie,
że sprawca nie spełnił obowiązku w określonym czasie czy miejscu. Stawienie się do
jednostki wojskowej celem spełnienia obowiązku służby, lecz w innym terminie, po wy-
znaczonym czasie, zdaniem Sądu Najwyższego, nie powinno pociągać za sobą stosowania
takich środków, które uniemożliwią sprawcy odbycie tej służby w sposób nieprzerwany
(wyrok SN z 16.03.1978 r., Rw 92/78, OSNKW 1978/4–5, poz. 45).

Jeżeli zachowanie sprawcy zostanie zakwalifikowane jako tzw. przypadek mniejszej


wagi, sprawca ponosi łagodniejszą odpowiedzialność.

yla i si o p i ia s u by zast p z
860 Przedmiotem ochrony art. 145 k.k. jest obronność państwa w zakresie wyko-
nania obowiązku służby zastępującej służbę wojskową. Sprawcą przestępstwa
z art. 145 k.k. może być jedynie osoba zobowiązana do służby zastępującej służbę woj-
skową. Jest to przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 145 k.k. polega na odmowie peł-
nienia służby zastępującej służbę wojskową bądź na złośliwym lub uporczywym od-
mawianiu wykonania obowiązku wynikającego z tej służby albo polecenia w sprawach
służbowych. Z przestępstwem mamy również do czynienia w przypadku spowodowania
u odbywającego służbę zastępującą służbę wojskową skutku opisanego w art. 156 § 1 k.k.
albo w art. 157 § 1 k.k. przez niego samego lub na dopuszczeniu spowodowania u niego
tego skutku przez kogoś innego.

Odpowiedzialność za powyższe zachowanie ma miejsce jedynie w przypadku ustalenia


szczególnego celu działania, którym jest uchylenie się od służby zarówno częściowe, jak
i zupełne albo uchylenie się od wykonania obowiązku wynikającego z tej służby. Artykuł
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVII. Przestępstwa przeciwko obronności 549

145 k.k. przewiduje również odpowiedzialność względem tego, kto używa podstępu
do wprowadzenia w błąd przełożonego w celu uchylenia się od służby zarówno częś-
ciowego, jak i zupełnego. Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 145 k.k.
polega ponadto na samowolnym opuszczeniu wyznaczonego miejsca wykonywania
obowiązków służbowych albo na samowolnym pozostawaniu poza nim.

Ustawodawca przewidział wobec sprawcy czynu opisanego w art. 145 § 1 k.k. również 861
odpowiedzialność za samowolne opuszczenie wyznaczonego miejsca wykonywania
obowiązków służbowych lub samowolne pozostanie poza nim.

Kodeks przewidział możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary, a nawet odstąpienia


od niej w przypadku czynu opisanego w art. 145 § 2 i 3 k.k., gdy sprawca dobrowolnie
powrócił, a jego nieobecność trwała nie dłużej niż 14 dni.

it ratura uzup ia a
Burdziak K., Samobójca czy zabójca? Kilka słów na temat statusu samobójstwa w polskim prawie
karnym, WPP 2014/4
Flemming M., Terroryzm polityczny, WPP 1996/1
Janczukowicz K., Pojęcie „wielu osób” jako znamię przestępstwa, LEX 2019
Leśko T., Przestępstwa przeciwko obowiązkowi obrony kraju [w:] System Prawa Karnego, t. 4, cz. 1,
O przestępstwach w szczególności, red. I. Andrejew, L. Kubicki, J. Waszczyński, Ossolineum 1985
Małecki S., Podwójne obywatelstwo a służba w obcym wojsku, WPP 1993/3–4
Przyjemski S.M., Przestępstwa przeciwko obronności [w:] Nowa Kodyfikacja Karna. Kodeks karny.
Krótkie komentarze, Warszawa 1997/2
Wygoda J., Odpowiedzialność karna za podjęcie służby wojskowej w obcej armii bez zezwolenia,
WPP 2018/3, poz. 5–16
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 551

Rozdział III

PR EST PST PR ECI CI I R I

a io l
Rozdział XIX k.k. opisuje tradycyjne przestępstwa, które godzą w życie lub zdrowie 862
człowieka. Zakres penalizacji tych przestępstw jest szeroki. Obejmuje on zarówno prze-
stępstwa dotyczące narażenia życia czy zdrowia człowieka, jak i przestępstwa znamienne
skutkiem pozbawienia życia czy spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Ustawodawca,
zdając sobie sprawę z możliwości różnych w tym zakresie naruszeń prawa, przewidział
odpowiedzialność zarówno za tzw. typy przestępstw kwalifikowane, jak i uprzywilejo-
wane. Niektóre typy przestępstw przeciwko życiu znalazły się poza rozdziałem XIX k.k.
Ustawodawca zdecydował się umieścić je zarówno w rozdziale XVI „Przestępstwa
przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne”, jak i w rozdziale XVII
„Przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej”.

ab st o
Przepis art. 148 k.k. ma na celu ochronę życia człowieka. Sprawcą przestępstwa 863
z art. 148 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 148 k.k. polega na zabójstwie czło-
wieka, a więc na przerwaniu jego funkcji życiowych. Przerwanie tych funkcji może mieć
miejsce w każdym czasie, kiedy człowiek żyje. Powstaje zatem pytanie, kiedy możemy
mówić o początku życia człowieka, a kiedy o jego końcu. Jeśli chodzi o pierwszy problem,
to w literaturze przedmiotu zwraca się uwagę, że z początkiem życia człowieka mamy
do czynienia w przypadku uzyskania przez narodzonego człowieka zdolności do samo-
dzielnego życia poza ciałem matki (W. Wolter [w:] I. Andrejew, W. Świda, W. Wolter,
Kodeks karny z komentarzem, Warszawa 1973, s. 437; K. Daszkiewicz, Przestępstwa
przeciwko życiu i zdrowiu. Rozdział XIX Kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2000,
s. 15). Jeśli chodzi o zakończenie życia, w fachowej literaturze zwraca się uwagę, że śmierć
polega na trwałym, czyli nieodwracalnym, ustaniu czynności narządów niezbędnych
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

552 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

dla życia. Są to przede wszystkim praca mózgu, serca i płuc, a następnie nerek i wątroby.
Konsekwencją tego jest ustanie czynności całego ustroju. Nie wszystkie narządy oraz
tkanki i komórki zamierają równocześnie. Rozciągnięty w czasie proces umierania
rozpoczyna się od ustania czynności serca, pracy płuc lub mózgu. W początkowym
okresie zatrzymania tych narządów występuje stan śmierci klinicznej, który – jeśli nie
trwa dłużej niż kilka minut – może być odwracalny. Jeśli trwa on dłużej, w zależności od
wielu czynników następuje nieodwracalne zniszczenie mózgu, które decyduje o śmierci
całego ustroju. Pozbawione tlenu i regulacji nerwowej tkanki stopniowo obumierają,
co prowadzi do stanu zwanego śmiercią biologiczną. Przy ocenie skutku, jakim jest
śmierć człowieka, w świetle ostatnich osiągnięć medycyny nie do zaakceptowania jest
definicja, która opiera się na ustaleniu zatrzymania akcji serca i oddechu. Te czynności
organizmu mogą być zastąpione sztuczną aparaturą, stąd przyjęto, że nieodwracalne
i całkowite ustanie czynności mózgu, a więc obumarcie mózgu, jest równoznaczne ze
śmiercią człowieka (B. Popielski, Współczesne kryteria śmierci człowieka i ich znaczenie,
AUW Prawo 1985/125, s. 141–143).

W orzecznictwie wyrażono pogląd, iż ani zadanie ciosu w miejsce dla życia ludz-
kiego niebezpieczne, ani nawet użycie narzędzia mogącego spowodować śmierć
człowieka same przez się nie decydują jeszcze o tym, że sprawca działa w zamiarze
zabicia człowieka, chociażby ewentualnym. Za przyjęciem takiego zamiaru powinny
przemawiać – poza użyciem narzędzia – jeszcze inne przesłanki zarówno podmiotowe,
jak i przedmiotowe, a w szczególności zaś pobudki działania sprawcy, jego stosunek
do pokrzywdzonego przed popełnieniem przestępstwa, sposób działania, a zwłaszcza
miejsce i rodzaj uszkodzenia ciała oraz stopień zagrożenia dla życia pokrzywdzonego
(wyrok SA we Wrocławiu z 15.10.2014 r., II AKa 252/14, LEX nr 1545001).

W wypadku zbrodni zabójstwa ustalenie zamiaru, jaki towarzyszył sprawcy, jest


możliwe tylko w oparciu o wszechstronną analizę zebranego materiału dowodo-
wego, uwzględniającą nie tylko dokładną analizę strony przedmiotowej, lecz także ocenę
zachowania sprawcy i jego wypowiedzi przed i po zdarzeniu, a także uwzględnienie
psychiki sprawcy i cech jego osobowości, pozwalających na poznanie procesów moty-
wacyjnych (wyrok SA we Wrocławiu z 9.07.2014 r., II AKa 182/14, LEX nr 1506772).

O zamiarze sprawcy należy wnioskować na podstawie przesłanek przedmioto-


wych i podmiotowych, w tym sposobu działania, rodzaju użytego narzędzia, siły
ciosu czy skierowania agresywnych działań przeciwko ośrodkom ważnym dla życia
pokrzywdzonego (postanowienie SN z 10.08.2016 r., II KK 219/16, LEX nr 2086102).

Dodatkowo o istnieniu zamiaru zabójstwa w ogóle, a także o postaci tego zamiaru


można wnioskować przede wszystkim (jeżeli sprawca nie ujawni go własnymi
słowami) na podstawie dokładnej analizy strony przedmiotowej konkretnego czynu
(wyrok SA w Gdańsku z 14.07.2016 r., II AKa 160/16, LEX nr 2138333).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 553

Niemożność ustalenia motywu działania sprawcy pozbawienia życia nie wyklucza


możliwości przyjęcia kwalifikacji zabójstwa, jeżeli same tylko okoliczności przed-
miotowe przestępstwa są do tego wystarczające (wyrok SA w Szczecinie z 26.06.2014 r.,
II AKa 110/14, LEX nr 1499025).

Nie można uznać, że działanie oskarżonego było ukierunkowane jedynie na


spowodowanie obrażeń ciała kwalifikowanych z przepisu art. 156 § 1 pkt 1 k.k.,
jeżeli sprawca posługuje się śmiercionośnym narzędziem, jakim jest nóż, którego nie da
się użyć z taką precyzją, że zostaną wywołane skutki z góry zakładane i w zakreślonych
z góry granicach, a nadto zadaje kilka uderzeń z dużą siłą, celując w miejsca, gdzie sku-
pione są ważne dla życia człowieka organy (wyrok SA w Białymstoku z 23.06.2016 r.,
II AKa 88/16, LEX nr 2136984).

O zamiarze zabójstwa, w sytuacji gdy sprawca zaprzecza chęci lub godzeniu się na
śmierć ofiary, należy wnioskować z okoliczności podmiotowych i przedmiotowych
czynu. Chodzi tu w szczególności o pobudki i motywy działania sprawcy, jego stosunek
do pokrzywdzonego przed popełnieniem przestępstwa, jego właściwości osobiste i do-
tychczasowy tryb życia, sposób działania, a zwłaszcza rodzaj użytego narzędzia, ilość
i siła zadanych ciosów, umiejscowienie i charakter spowodowanych obrażeń, kierunek
i głębokość ran (wyrok SA we Wrocławiu z 6.10.2016 r., II AKa 237/16, LEX nr 2152844).

Każdy dysponujący przeciętnym zasobem wiedzy i doświadczenia życiowego czło-


wiek zdaje sobie sprawę z tego, że zadawanie drugiej osobie uderzeń metalowym
prętem w głowę z taką siłą, że nastąpiło pęknięcie czaszki, może spowodować śmierć
tej osoby. Ponadto, dla każdego człowieka dysponującego przeciętnym zasobem wiedzy
i doświadczenia życiowego zrozumiałym jest, że skutkiem pozostawienia nieruszającego
się, krwawiącego i charczącego człowieka samego w zamkniętym domu będzie, według
wszelkiego prawdopodobieństwa, jego śmierć (wyrok SA w Krakowie z 1.03.2016 r.,
II AKa 202/15, LEX nr 2044318).

Nawet zamiar ewentualny spowodowania skutku trzeba wykazać, a nie tylko domnie-
mywać. Każdorazowo wymaga to wnikliwej analizy całokształtu okoliczności czynu
i sposobu działania sprawcy, których oczywista wymowa prowadzi do wniosku, że
godzenie się na skutek śmiertelny w odniesieniu do innych osób, niż tylko wcześniej
wybrana, skonkretyzowana ofiara, stanowiło rzeczywisty proces zachodzący w psychice
sprawcy (wyrok SA w Warszawie z 4.09.2019 r., II AKa 341/18, LEX nr 2728633).

Ustalenie zamiaru sprawcy musi być czynione zawsze w realiach konkretnej sprawy
w oparciu o dostępne i przeprowadzone dowody. Wskazać należy także, że istota zamiaru
ewentualnego zgodnie z art. 9 § 1 k.k. in fine polega na tym, że sprawca przewidując
możliwość popełnienia czynu zabronionego, godzi się na to. Przyjęcie takiej postaci
zamiaru musi opierać się na pewnym ustaleniu, że określony skutek był rzeczywiście
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

554 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

wyobrażony przez sprawcę, a także iż był przez niego akceptowany (wyrok SA we


Wrocławiu z 25.04.2019 r., II AKa 27/19, LEX nr 2679666).

Ustalenia dotyczące zamiaru ewentualnego w zakresie zabójstwa nie mogą się opie-
rać na fragmentarycznych faktach wiążących się z czynnościami wykonawczymi, lecz
powinny być wnioskiem koniecznym, wynikającym nie tylko z analizy całokształtu
przedmiotowych i podmiotowych okoliczności zdarzenia przestępnego, ale także jego
tła, zachowania się sprawcy przed jego zaistnieniem i po nim (wyrok SN z 4.12.2018 r.,
II KK 104/18, LEX nr 2586256).

864 Artykuł 148 k.k. przewiduje również kwalifikowane typy tego przestępstwa. Z kwali-
fikowanym typem przestępstwa zabójstwa mamy do czynienia w przypadku działania
ze szczególnym okrucieństwem, w związku z wzięciem zakładnika, ze zgwałceniem czy
rozbojem. Mamy z nim do czynienia ponadto w przypadku motywacji sprawcy zasłu-
gującej na szczególne potępienie czy zabójstwa z użyciem materiałów wybuchowych.
Tak samo karane jest zachowanie sprawcy, który zabija jednym czynem więcej niż jedną
osobę lub gdy był wcześniej prawomocnie skazany za zabójstwo oraz sprawca zabójstwa
funkcjonariusza publicznego popełnionego podczas pełnienia lub w związku z pełnie-
niem przez niego obowiązków służbowych związanych z ochroną bezpieczeństwa ludzi
bądź ochroną bezpieczeństwa lub porządku publicznego.

865 Z zabójstwem ze szczególnym okrucieństwem mamy do czynienia, gdy ustali


się, że sprawca, zamierzając pozbawić inną osobę życia, podjął takie działania,
których charakter i intensywność wykraczały poza potrzebę realizacji zamierzonego
skutku (B. Michalski [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 1, red. A. Wąsek, R. Zawło-
cki, s. 172). Sąd Najwyższy, wypowiadając się w tej kwestii, podkreślił, że o działaniu ze
szczególnym okrucieństwem decyduje całokształt postępowania sprawcy, który wyrzą-
dza ofierze świadomie dodatkowe znaczne cierpienia fizyczne lub moralne. Dopiero
analiza okoliczności wchodzących w skład całokształtu postępowania umożliwia doko-
nanie trudnego, lecz koniecznego ustalenia stopnia okrucieństwa (uchwała połączonych
Izby Karnej i Wojskowej z 21.12.1972 r., VI KZP 64/72, OSNKW 1973/2–3, poz. 18).

Za szczególnie okrutne w rozumieniu art. 148 § 2 pkt 1 k.k. uznać należy te


zachowania, które są podejmowane w stosunku do osoby jeszcze żyjącej, ale już
nieprzytomnej lub pozostającej w głębokim upojeniu alkoholowym, a więc niezdolnej
do odczuwania cierpienia psychicznego wskutek poniżających wypowiedzi sprawcy,
a czasem niezdolnej do odczuwania także cierpienia fizycznego, których to cierpień
zadanie ofierze objęte było również zamiarem sprawcy. Objęcie szczególnego okru-
cieństwa zamiarem (co najmniej ewentualnym) sprawcy jest warunkiem koniecznym
zastosowania tej kwalifikacji prawnej do określonego zachowania.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 555

Pozostałe kwalifikowane typy przestępstwa zabójstwa nawiązują do popełnienia jeszcze


innego przestępstwa. Chodzi tu o wzięcie zakładnika, zgwałcenie lub o rozbój. W Uza-
sadnieniu... (s. 183) zwrócono uwagę, że zwrot: „w związku z wzięciem zakładnika,
zgwałceniem lub rozbojem” wskazuje, iż nie musi chodzić o zabójstwo zakładnika,
ofiary zgwałcenia czy rozboju, lecz także np. osoby broniącej ofiary zgwałcenia, innej
niż ta, wobec której zastosowano gwałt.

Zabójstwo kwalifikowane ze względu na motywację sprawcy zasługujące na szczególne


potępienie może w praktyce wywołać problemy interpretacyjne, ponieważ ustawodawca
bliżej tego znamienia nie określił. W art. 115 § 2 k.k. motywacja występuje jako jeden
z elementów wpływających na ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynu.

Zabójstwo z użyciem materiałów wybuchowych może być wyjaśniane z uwzględnieniem


przepisów regulujących kwestie związane z bronią czy materiałami wybuchowymi.
W tym więc zakresie należy odesłać do ustawy z 21.05.1999 r. o broni i amunicji (Dz.U.
z 2020 r. poz. 955).

Jednoczynowe zabójstwo więcej niż jednej osoby również w zakresie oceny nie należy do 866
spraw łatwych. W praktyce należy ustalić, że sprawca miał zamiar spowodować śmierć
więcej niż jednej osoby. W związku z trudnościami interpretacyjnymi w teorii wyrażono
pogląd, że taka regulacja nie powinna mieć miejsca. Jeśli już koniecznie miałby zostać
zachowany katalog ciężkich przestępstw, to zabijanie jednym czynem więcej niż jednej
osoby należałoby zastąpić zbrodniami pozbawienia życia, które w odczuciach społecz-
nych dawno mają już rangę morderstw. Do takich należy zaliczyć zbrodnie dokonywane
przez uczestników zorganizowanych grup przestępczych i związane z ich działalnością,
jak też realizowane przez płatnych morderców (K. Daszkiewicz, Przestępstwa..., s. 83).

Kwalifikowane zabójstwo ze względu na wcześniejsze skazanie może mieć miejsce


w przypadku wcześniejszego skazania za podstawowy typ przestępstwa, zarówno kwa-
lifikowany, jak i uprzywilejowany. Z tym typem zabójstwa mamy do czynienia również
wtedy, gdy to wcześniejsze miało postać sprawstwa, współsprawstwa czy podżegania
lub pomocnictwa, jak również gdy wcześniejsze było dokonane czy tylko usiłowane.

Jedna zmiana Kodeksu karnego, polegająca na pozostawieniu wobec sprawcy zabójstwa 867
kwalifikowanego tylko kary pozbawienia 25 lat wolności lub dożywotniego pozbawienia
wolności, doprowadziła do sytuacji, na co zwrócono uwagę w literaturze, sprzecznej
z systemem przyjętym w Kodeksie karnym. Jak podkreśla A. Marek, rozwiązanie op-
arte jest na błędnym założeniu, że każdy sprawca, współsprawca, a nawet podżegacz
lub pomocnik do tego zabójstwa zasługuje na karę 25 lat pozbawienia wolności lub
dożywotniego pozbawienia wolności i że żadna inna kara nie wchodzi w grę. Założenie
to, zdaniem A. Marka, jest jawnie sprzeczne z obowiązującą w prawie polskim zasadą
indywidualizacji odpowiedzialności karnej. Na tle tego rozwiązania dostrzegamy także
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

556 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

jeszcze jeden problem, który związany jest z instytucją nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Instytucję tę zastosować można, gdy wchodzą w grę określone w ustawie przesłanki,
a więc także w odniesieniu do przepisu art. 148 § 2 k.k. Jak jednak nadzwyczajnie złago-
dzić karę za tę zbrodnię, stosując przepis o obniżeniu dolnej granicy do jednej trzeciej
(art. 60 § 6 pkt 1 k.k.), skoro tą dolną granicą jest sztywna kara 25 lat pozbawienia wol-
ności, ujęta w kodeksie jako kara odrębna (tak A. Marek, Nieprzemyślane zaostrzenie
kar za pedofilię, „Rzeczpospolita” 2005/137). Obecnie kara za kwalifikowany typ tego
przestępstwa wynosi od 12 do 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego
pozbawienia wolności.

868 Obok typów kwalifikowanych ustawodawca przewidział typ uprzywilejowany tego prze-
stępstwa. Mamy z nim do czynienia w przypadku stwierdzenia działania pod wpływem
silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami (działanie w afekcie). W teorii
podkreśla się, że afekt charakteryzuje się tym, iż sprawca dopuszcza się zabójstwa, będąc
w stanie swoistego, istotnego zakłócenia równowagi psychicznej, polegającego – na-
jogólniej – na tym, że elementy intelektualne są zdominowane przez czynniki natury
emocjonalnej, przy czym stan ten zasługuje na usprawiedliwienie (B. Michalski [w:]
Kodeks karny. Część szczególna, t. 1, red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 205).

Do zastosowania instytucji z art. 148 § 4 k.k. niezbędne jest ustalenie przez sąd trzech
podstawowych warunków. Po pierwsze, że u sprawcy wystąpiło „silne wzburzenie”
rozumiane jako afekt fizjologiczny, a więc tak silny, że ograniczający kontrolę rozumu
sprawcy w stosunku do uczuć. Po drugie, stan ten musi zostać wywołany czynnikami
zewnętrznymi niezawinionymi przez sprawcę, a zatem chodzi tu o ustalenie, że sytuacja
konfliktowa, jaka doprowadziła do stanu afektywnego, nie wynika wyłącznie z jego
winy. I po trzecie, że wzburzenie to jest usprawiedliwione okolicznościami, przy czym
chodzi tu o takie przyczyny powstania sytuacji konfliktowej, które są społecznie uspra-
wiedliwione w konkretnych okolicznościach sprawy. Błahe bowiem przyczyny sytuacji
konfliktowej nie mogą być poważnie traktowane jako źródła powstania i narastania
afektu prowadzące do popełnienia jednej z najcięższych zbrodni – zabójstwa.

Do przyjęcia uprzywilejowanego typu zabójstwa określonego w art. 148 § 4 k.k.


konieczne jest kumulatywne spełnienie trzech warunków: wystąpienie u sprawcy
silnego wzburzenia; uzewnętrznienie tego stanu oraz ustalenie zaistnienia okoliczności
usprawiedliwiających tenże afekt (wyrok SA w Łodzi z 23.11.2016 r., II AKa 224/16,
LEX nr 2250075).

Stan silnego wzburzenia, o którym mowa w art. 148 § 4 k.k., charakteryzuje


się trzema fazami, z których pierwsza to faza tzw. niespecyficzna, druga to faza
zrywu emocjonalnego i trzecia to faza ostateczna, której wyznacznikami są znużenie
oraz wyczerpanie. Życie ludzkie jest najwyższą wartością w każdej społeczności, czy
kulturze etnicznej, a co za tym idzie względy kulturowe nie mogą stanowić jakiegokol-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 557

wiek usprawiedliwienia dla zachowania prowadzącego do śmierci człowieka (wyrok SA


w Szczecinie z 14.11.2016 r., II AKa 158/15, LEX nr 2179340).

Czyn opisany w art. 148 § 4 k.k. (tzw. zabójstwo z afektu) jest typem uprzywilejo-
wanym ze względu na procesy motywacyjne i przeżycia emocjonalne towarzyszące
działaniu sprawcy. Zastosowanie tego przepisu wymaga łącznego ustalenia, że u sprawcy
wystąpiło silne wzburzenie rozumiane jako afekt fizjologiczny, które zostało wywołane
czynnikami zewnętrznymi, nie zawinionymi przez sprawcę i było usprawiedliwione
okolicznościami (wyrok SA w Katowicach z 3.04.2014 r., II AKa 63/14, LEX nr 1461041).

Silne wzburzenie charakteryzuje się gwałtownym i wybuchowym przebiegiem,


krótkotrwałym czasem trwania oraz nagłym, tj. spowodowanym okolicznościa-
mi bezpośrednio poprzedzającymi zabójstwo – sposobem powstania. Napięcie emo-
cjonalne może też narastać przez dłuższy czas, znajdując ujście w nagłym wybuchu
nawet pod wpływem pozornie błahego bodźca. W takim przypadku afekt fizjologiczny
występuje w momencie kulminacyjnego spiętrzenia emocji (wyrok SA w Białymstoku
z 4.03.2014 r., II AKa 34/14, LEX nr 1444699).

Silne wzburzenie, o którym jest mowa w przepisie art. 148 § 4 k.k., oznacza głównie
afekt fizjologiczny, którego podłoże nie jest związane z chorobą psychiczną lub
upośledzeniem umysłowym. Powszechnie przyjmuje się, że afekt fizjologiczny musi
być tak silny, że wywołuje reakcje nietypowe dla danego sprawcy, w rezultacie czego do
głosu dochodzi dominacja sfery emocjonalnej nad kontrolującą funkcją intelektu. Tym
samym najczęściej zachowanie sprawcy działającego pod wpływem silnego wzburzenia
wiąże się z ograniczeniem zdolności kierowania swoim postępowaniem (wyrok SA
w Białymstoku z 31.03.2016 r., II AKa 23/16, LEX nr 2136972).

Współmierność reakcji uczuciowej do przyczyny, która ją wywołała, oceniana


być musi przez pryzmat wartości akceptowanych społecznie. O działaniu sprawcy
pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami można mówić
wyłącznie wówczas, gdy działanie sprawcy zrodziło się w takiej szczególnej sytuacji,
w której gwałtowna reakcja człowieka jest w sposób obiektywny w pewnym stopniu
usprawiedliwiona, zrozumiała i z tego też względu ocena etyczno-moralna sprawcy
jest mniej surowa oraz prowadzi do wniosku, że zasługuje on na mniejsze społeczne
potępienie. Jedynie zatem taki afekt, który powstał w szczególnej sytuacji motywa-
cyjnej – i to takiej, która do pewnego stopnia uzasadnia i tłumaczy jego powstanie
– może być uznany za usprawiedliwiający działanie sprawcy (wyrok SA we Wrocławiu
z 11.03.2016 r., II AKa 6/16, LEX nr 2025530).

O usprawiedliwieniu silnego wzburzenia nie decyduje to, jaką odpornością psy-


chiczną i przymiotami charakteru sprawca dysponuje, ale jaka jest przyczyna
silnego wzburzenia i czy z punktu widzenia powszechnie aprobowanych norm moral-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

558 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

nych jest ona – przynajmniej w pewnym zakresie – wybaczalna (wyrok SA w Rzeszowie


z 13.02.2014 r., II AKa 4/14, LEX nr 1433830).

Ustalenie, czy wystąpiły okoliczności usprawiedliwiające stan silnego wzburzenia,


to sfera ustaleń faktycznych, które oceniane są przez sąd na podstawie przepro-
wadzonych dowodów, opierając się na wiedzy prawniczej i życiowym doświadczeniu,
a jedynie w szczególnie skomplikowanych wypadkach pomocne mogą być opinie bie-
głych – socjologów moralności i obyczajowości (postanowienie SN z 4.02.2014 r., II KK
290/13, LEX nr 1427462).

Do przyjęcia, że sprawca popełnił przestępstwo zabójstwa w typie uprzywile-


jowanym z art. 148 § 4 k.k. konieczne jest wykazanie, że silne wzburzenie ma
swoje usprawiedliwienie z punktu widzenia ocen moralnych w zaistniałych okolicz-
nościach; że przyczyna afektu jest według kryteriów obiektywnych i zaaprobowanych
norm moralnych przynajmniej w pewnym zakresie – wybaczalna. Ponadto musi zaist-
nieć także pewna adekwatność pomiędzy czynem a tą krzywdą, którą odczuł sprawca,
„rozsądna” – proporcja pomiędzy nią a tym, czego on dokonał (wyrok SA w Krakowie
z 10.12.2013 r., II AKa 241/13, LEX nr 1403740).

Odczuwanie złości nie jest tożsame za stanem wzburzenia, o którym mowa


w art. 148 § 4 k.k. Zwykle tak jest, że działaniom zmierzającym do zabicia czło-
wieka towarzyszy silne napięcie emocjonalne, zdenerwowanie czy gniew. W art. 148
§ 4 k.k. chodzi jednak o wzburzenie o bardzo wysokim poziomie natężenia, przekra-
czające przeciętne zdenerwowanie. Silne wzburzenie z art. 148 § 4 k.k. jest zjawiskiem
fizjologicznym. Jest to stan psychiczny polegający na znacznej przewadze emocji nad
intelektem, prowadzący do ograniczenia kontrolującej funkcji rozumu, którego przy-
czyną jest gwałtowna reakcja na czynniki znajdujące się poza osobą sprawcy (wyrok
SA w Krakowie z 10.12.2013 r., II AKa 241/13, KZS 2014/1, poz. 62).

W wypadku gdy podłożem zachowania sprawcy jest w głównej mierze jego stan
nietrzeźwości, który determinuje jego zachowanie i wywołuje reakcję niewspół-
mierną w stosunku do bodźców, wykluczona jest możliwość przyjęcia, że oskarżony
działał pod wpływem wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami (wyrok SA
w Lublinie z 11.08.2009 r., II AKa 123/09, LEX nr 523981).

869 Silne wzburzenie musi obejmować swoim zasięgiem także zamiar popełnienia przestęp-
stwa, czyli zamiar musi być powzięty pod jego wpływem. Najczęściej przy omawianym
tu przestępstwie natychmiast po wystąpieniu silnego wzburzenia następuje zamiar i od
razu jego realizacja. Może jednak się zdarzyć, że pod wpływem emocji, o których mowa,
zostanie powzięty zamiar, jednak do jego realizacji upłynie jakiś czas. Ogólnie rzecz
biorąc, przestępstwo to nie będzie mogło być już zaliczone do kategorii uprzywilejo-
wanych ze względu na wzburzenie, sprawca bowiem miał czas na wyciszenie emocji
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 559

i przemyślenie czynu, którego chciał dokonać (W. Król, Silne wzburzenie w rozumieniu
art. 148 § 4 k.k., Prok. i Pr. 2009/9, s. 45).

Sąd Apelacyjny w Białymstoku bardzo dobitnie podkreślił, iż silne wzburzenie,


o którym jest mowa w art. 148 § 4 k.k., oznacza głównie afekt fizjologiczny, któ-
rego podłoże nie jest związane z chorobą psychiczną lub upośledzeniem umysłowym.
Powszechnie przyjmuje się, że afekt fizjologiczny musi być tak silny, że wywołuje reakcje
nietypowe dla danego sprawcy, w rezultacie czego do głosu dochodzi dominacja sfery
emocjonalnej nad kontrolującą funkcją intelektu. Tym samym najczęściej zachowanie
sprawcy działającego pod wpływem silnego wzburzenia wiąże się z ograniczeniem zdol-
ności kierowania swoim postępowaniem. Silne wzburzenie charakteryzuje się gwałtow-
nym i wybuchowym przebiegiem, krótkotrwałym czasem trwania oraz nagłym, to jest
spowodowanym okolicznościami bezpośrednio poprzedzającymi zabójstwo – sposobem
powstania. Może jednakże też tak być, że napięcie emocjonalne narasta przez dłuższy
czas, znajdując ujście w nagłym wybuchu nawet pod wpływem pozornie błahego bodźca.
W takim przypadku afekt fizjologiczny występuje w momencie kulminacyjnym spiętrze-
nia emocji, co można określić jako efekt „kropli przelewającej czarę”. Zgodnie z normą
art. 148 § 4 k.k. przyjęcie uprzywilejowanej postaci zabójstwa wymaga nie tylko ustalenia,
że zabójstwo zostało popełnione pod wpływem silnego wzburzenia, ale nadto przyjęcia,
iż silne wzburzenie było usprawiedliwione okolicznościami jego powstania. Przyjmuje
się, że ocena, czy silne wzburzenie jest usprawiedliwione okolicznościami, czy też nie,
powinna być oparta na przesłankach etycznych i zasadach współżycia społecznego.
Oznacza to, że dokonując wartościowania działania w afekcie, należy w szczególności
odpowiedzieć na pytanie, czy na tle okoliczności, w jakich powstało silne wzburzenie,
reakcja uczuciowa sprawcy zasługuje w powszechnym odczuciu na mniejsze potępienie
(wyrok SA w Białymstoku z 18.07.2019 r., II AKa 119/19, LEX nr 2766154).

W podobnym tonie, odnośnie przepisu art. 148 § 4 k.k., wypowiadała się praktyka
wymiaru sprawiedliwości. Tak np. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uważa, że „silne
wzburzenie” w rozumieniu art. 148 § 4 k.k. jest swoistym pojęciem prawnym, którego
ocena leży wyłącznie w gestii sądu, jednak częstokroć dla prawidłowego wyrokowania
w sprawie ważkie znaczenie może mieć odwołanie się do wiedzy specjalnej biegłych
psychiatrów czy psychologa (wyrok SA we Wrocławiu z 11.09.2019 r., II AKa 275/19,
LEX nr 2770923).

W innym orzeczeniu zwrócono uwagę, iż okoliczności usprawiedliwiające wzbu-


rzenie powinny istnieć poza sprawcą; występować w zjawiskach zewnętrznych, na
które silna reakcja afektywna i podjęte pod jej wpływem działanie jest reakcją współmier-
ną do wywołującej ją przyczyny. Chodzi o takie sytuacje, gdy sprawca działa w porywie
uczuciowym burzącym gwałtownie i z niezwykłą siłą jego równowagę psychiczną, przy
czym działanie to jest zazwyczaj reakcją na ciężką krzywdę doznaną ze strony osoby, na
której życie sprawca się targnął. Nie każdy afekt, lecz tylko taki, który powstał w wyniku
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

560 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

szczególnej sytuacji motywacyjnej, i to takiej, która uzasadnia jego powstanie, a tym


samym w pewnym stopniu „usprawiedliwia” działanie sprawcy, przy czym usprawied-
liwienie musi mieć wymiar obiektywny. Za taką okolicznością nie może przemawiać
działanie z zamiarem nagłym (wyrok SA we Wrocławiu z 10.05.2019 r., II AKa 104/19,
LEX nr 2686519).

zi iob st o
870 Przedmiotem ochrony art. 149 k.k. jest życie dziecka w okresie porodu. Sprawcą
przestępstwa z art. 149 k.k. może być tylko matka. Jest to przestępstwo indywi-
dualne.

Zdaniem SA we Wrocławiu przedmiotem ochrony przepisu art. 149 k.k. jest


życie rodzącego się dziecka. Dobro to jest naruszane przez matkę pozostającą
pod wpływem przebiegu porodu. Określony w tym przepisie typ czynu zabronione-
go stanowi przestępstwo indywidualne niewłaściwe, gdyż jego podmiotem może być
jedynie matka dziecka, znajdująca się w szczególnej sytuacji emocjonalnej związanej
z porodem i jego przebiegiem. Matka dokonuje tego przestępstwa pod wpływem prze-
żyć wywołanych przebiegiem porodu (wyrok SA we Wrocławiu z 16.09.2015 r., II AKa
212/15, LEX nr 1843362).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 149 k.k. polega na zabójstwie dziecka
w okresie porodu i pod wpływem jego przebiegu. Okolicznością decydującą o uprzy-
wilejowanym typie przestępstwa jest okres porodu i jego przebieg, który może mieć
wpływ na stan psychiczny matki. W teorii zwracano uwagę, że całokształt okoliczności
psychofizycznych towarzyszących porodowi, a więc nie tylko ból, osłabienie fizyczne
i utrata krwi, lecz także troska o przyszłość dziecka, rozterki rodzinne i obawa przed
opinią środowiska, ma duże znaczenie przy ocenie stanu psychicznego rodzącej kobiety
(M. Cieślak [w:] System Prawa Karnego, t. 4, cz. 1, O przestępstwach w szczególności,
red. I. Andrejew, L. Kubicki, J. Waszczyński, Ossolineum 1985, s. 366). Okres porodu
nie jest ściśle określony. Nie kończy się on z chwilą wydania dziecka na świat. Można go
rozciągnąć na czas bezpośrednio po urodzeniu dziecka, gdy matka jest jeszcze w fazie
wychodzenia ze wstrząsu porodowego. Okres porodu i bezpośredni stan po porodzie
mogą mieć wpływ na stan psychiczny matki, powodujący powzięcie decyzji o zabiciu
własnego dziecka. Ten właśnie stan uzasadnia wprowadzenie uprzywilejowanego typu
przestępstwa zabójstwa.

W praktyce i teorii podkreśla się, że przeżycie związane z przebiegiem porodu,


jako okoliczność prowadząca do uprzywilejowanej kwalifikacji zabójstwa dziecka
z art. 149 k.k., wymaga stwierdzenia specyficznego, odbiegającego od normy przebiegu
porodu lub specyficznej lub odbiegającej od normy wrażliwości kobiety na przebieg
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 561

porodu. Przeżycie, pod wpływem którego dochodzi do zabójstwa noworodka, stanowi


zakłócenie czynności psychicznych, a natężenie tego zakłócenia powinno być takie jak
w przypadku ograniczonej poczytalności (wyrok SA w Łodzi z 24.07.2013 r., II AKa
119/13, LEX nr 1363269).

Istota uprzywilejowanego zabójstwa tkwi w ścisłym związku przyczynowym mię-


dzy szczególnym stanem psychicznym kobiety rodzącej a jej czynem sprzecznym
z naturalnymi uczuciami macierzyńskimi. Poród jest zwykle naturalnym procesem fizjo-
logicznym, który nie wywołuje przeżyć będących podstawą zamachu na dziecko. Inaczej
jest w sytuacji przewidzianej w art. 149 k.k., który wymaga stwierdzenia specyficznego,
odbiegającego od normy przebiegu porodu lub specyficznej albo odbiegającej od normy
wrażliwości kobiety na przebieg porodu. Chodzi o takie czynniki jak skomplikowany
charakter porodu, jego długotrwałość i związane z tym cierpienie rodzącej, istotne
obrażenia dróg rodnych, nadmiernie traumatyczne przeżycia w sensie cierpienia i bólu,
powstające w toku porodu komplikacje, a także wyjątkowy stres fizyczny i psychiczny,
ten ostatni, jako ostra reakcja na stres bądź warunki, w jakich odbywał się poród. Brak
takich uwarunkowań powoduje, że nie sposób uznać, iż zachowanie oskarżonej było
zdominowane przez przeżycia związane z porodem, co sprzeciwia się zakwalifikowaniu
go jako występku z art. 149 k.k. (wyrok SA w Krakowie z 4.12.2015 r., II AKa 104/15,
KZS 2016/1, poz. 34).

„Z analizy art. 149 k.k. jednoznacznie wynika, że akt zabójstwa nowo narodzonego
dziecka ma być zrealizowany przez matkę ze względu na wyjątkowy wpływ, jaki
ma na nią wywrzeć przebieg akcji porodowej. Z tej perspektywy nie sposób (...) wy-
prowadzić uprzywilejowanego charakteru przestępstwa dzieciobójstwa (...) z motywów
obyczajowych czy społecznych, funkcjonujących w zakresie znamienia wpływu prze-
biegu porodu, z którym (...) nie pozostawały w żadnym związku” (J. Brzezińska, Uwagi
o przestępstwie uprzywilejowanym z perspektywy dzieciobójstwa [w:] Nowa kodyfikacja
prawa karnego, red. L. Bogunia, t. 29, Wrocław 2013, s. 25–26).

W nowszym orzecznictwie podnosi się ten sam argument. Istota uprzywilejowa-


nego typu zabójstwa dziecka (art. 149 k.k.) wynika ze związku przyczynowego,
jaki zachodzi pomiędzy stanem psychicznym rodzącej a jej działaniem ukierunko-
wanym na zabicie noworodka. Warunkiem odpowiedzialności na tej podstawie jest
wykazanie specyficznego, odbiegającego od normy i destrukcyjnego wpływu porodu
na stan psychiczny rodzącej. Przyjmuje się, że taki wpływ może spowodować poród
długotrwały, obciążony komplikacjami, skutkujący obrażeniami kobiety a w związku
z tym powodujący ponadprzeciętne cierpienie fizyczne i psychiczne; to ostatnie może
także wynikać z warunków i okoliczności, w jakich poród się odbywa. Dla zakwalifiko-
wania działania kobiety jako występku z art. 149 k.k. niezbędne jest więc wykazanie, że
to przebieg porodu spowodował taki jej stan psychiczny, że dopuściła się zamachu na
życie dziecka (wyrok SA w Warszawie z 11.09.2018 r., II AKa 176/18, LEX nr 2575424).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

562 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Dla zakwalifikowania działania kobiety jako występku z art. 149 k.k. niezbędne
jest wykazanie, że to przebieg porodu spowodował taki jej stan psychiczny, że
dopuściła się zamachu na życie dziecka. Chodzi o stan emocjonalny, który swoim natę-
żeniem przewyższa stan silnego wzburzenia i cechuje się zawężeniem pola świadomości
i uwagi, zaburzeniami orientacji, pobudzeniem, nadmierną aktywnością, objawami
depresji, lęku, złości, rozpaczy, poczucia beznadziei, agresji (wyrok SA w Warszawie
z 11.09.2018 r., II AKa 176/18, LEX nr 2575424).

Euta az a
871 Artykuł 150 k.k. ma na celu ochronę życia człowieka. Sprawcą przestępstwa
z art. 150 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na zabiciu człowieka na jego żądanie i pod
wpływem współczucia dla niego. Do przyjęcia odpowiedzialności uprzywilejowanej
z tego przepisu wymagane jest ustalenie, że żądający jest osobą poczytalną, że żądanie
jest konkretne w treści i dotyczy pozbawienia życia. Nie może stanowić o istocie tego
przestępstwa żądanie wyrażone żartem lub nawet poważne, lecz oparte na chwilowym
załamaniu się żądającego czy pod wpływem chwilowego impulsu. Dalszą przesłanką
uzasadniającą kwalifikację z art. 150 k.k. jest współczucie dla żądającego. To współczucie
może być uzasadnione chęcią np. ulżenia cierpieniom chorego człowieka. Istnienie do-
piero obu przesłanek może uzasadniać łagodniejszą kwalifikację czynu zabójcy. Biorąc
pod uwagę zarówno złożoność problemu, jak i trudność w przewidywaniu wszystkich
możliwych uwarunkowań podjęcia się czynu opisanego w tym artykule, ustawodawca
przewidział możliwość zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary, a nawet moż-
liwość odstąpienia od jej wymierzenia.

Lekarz, który, postępując zgodnie z art. 32 Kodeksu Etyki Lekarskiej, powstrzymuje się od
stosowania reanimacji, uporczywej terapii lub stosowania środków nadzwyczajnych, nie
dopuszcza się przestępstwa eutanazji (A. Gałęska-Śliwka, M. Śliwka, Stan wegetatywny, eu-
tanazja, zaniechanie uporczywej terapii, PiP 2009/11, s. 17).

872 W literaturze zwraca się uwagę, że czynna eutanazja na żądanie jest zabroniona.
Podobnie zaprzestanie już trwających czynności podtrzymujących życie stanowi
przestępstwo, choć tu już istnieją wątpliwości. Można natomiast zgodnie z prawem nie
podejmować (rozpoczynać) czynności leczniczych wobec chorego, który oświadczył
swoją wolę w tym względzie (choćby na piśmie), można również zaprzestać czynności
leczniczych, które stanowią tylko przedłużanie umierania, a więc, gdy pomimo stoso-
wania środków terapeutycznych nie przeszkodzi się już w przewidywanym czasowo
zgonie pacjenta (G. Góralski, Polskie prawo karne wobec problemu eutanazji [w:] Nowa
kodyfikacja prawa karnego, red. L. Bogunia, t. 22, Wrocław 2008, s. 43).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 563

amo a o samob st a
Artykuł 151 k.k. ma na celu ochronę życia człowieka. Przestępstwo z art. 151 k.k. 873
może być popełnione przez każdego. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na doprowadzeniu innego człowieka do


targnięcia się na własne życie poprzez namówienie go do tego lub przez udzielenie mu
w tym celu pomocy. Namowę oraz pomoc w targnięciu się na własne życie ustawodawca
potraktował jako sui generis przestępstwo dokonane. Samo targnięcie się na własne
życie nie stanowi czynu zabronionego, a więc gdyby namowę i pomoc do samobójstwa
traktować jako klasyczne podżeganie i pomocnictwo, odpadłaby możliwość karania tych
form zachowania. Warunkiem odpowiedzialności za przestępstwo z art. 151 k.k. jest
ustalenie, że na skutek zachowania sprawcy nastąpiło targnięcie się na własne życie. Nie
jest tutaj wymagany skutek w postaci śmierci. Wystarczające jest, że nastąpiło targnięcie
się na własne życie, chociażby nieskuteczne, przykładowo ofiara została uratowana lub
zawiódł sposób targnięcia się na życie (np. ofiara zażyła zbyt małą dawkę trucizny). Do
odpowiedzialności z tego przepisu ważne jest ustalenie, że zachowanie się sprawcy było
rzeczywistym powodem targnięcia się na własne życie.

W teorii wyrażono pogląd, że namowa stanowi oddziaływanie na sferę intelektu-


alną, jak i emocjonalną innej osoby, mające wywołać u niej zamiar popełnienia
samobójstwa. Bez wątpienia może ona wchodzić w grę wtedy, gdy jej adresat w ogóle
nie miał zamiaru targnięcia się na własne życie. Będzie to zatem czynność wywołująca
w psychice innej osoby nieistniejącą wcześniej wolę zamachu samobójczego. Termin
„namowa” nie jest zabarwiony intencjonalnie, co przesądza, iż nie jest wykluczone
namawianie do czegoś i jedynie godzenie się na to. Namowa w rozumieniu art. 151 k.k.
może przybierać postać prośby, sugestii, rady, propozycji, zalecenia. Z uwagi na wymóg
zachowania wolnej woli po stronie suicydenta dla realizacji znamion typu czynu zabro-
nionego z art. 151 k.k., za nieuprawnione należy uznać kwalifikowanie na podstawie
powołanego przepisu zachowania polegającego na doprowadzeniu innej osoby do
samobójstwa za pomocą szantażu, wymuszenia, rozkazu itp. Wydaje się, że wszelkie
formy przymusowego oddziaływania na drugą osobę nie mieszczą się w zakresie zna-
mienia „namowa”. Pomoc do targnięcia się na swe życie może również przybrać postać
zaniechania, z tym zastrzeżeniem, że dopuścić się go może wyłącznie osoba, na której
spoczywał szczególny prawny obowiązek przeszkodzenia samobójstwu. (...) W takim
wypadku odpowiedzialność w oparciu o art. 151 k.k. może aktualizować się jedynie
w odniesieniu do sprawcy – gwaranta, gdyż z uwagi na art. 2 k.k. związana jest z nie-
dopełnieniem ciążącego na nim prawnego, szczególnego obowiązku niedopuszczenia
do zamachu samobójczego (J. Kosonoga-Zygmunt, Namowa i udzielenie pomocy do
samobójstwa (art. 151 k.k.), Prok. i Pr. 2015/11, s. 45–65).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

564 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Przytoczone wyżej stanowisko nie jest odosobnione. W nowszej literaturze po-


dobnie zwraca się uwagę, iż dla zrealizowania znamion art. 151 k.k. potrzeba
namówienia konkretnego człowieka, co niekoniecznie ma miejsce poprzez samą tego
rodzaju ekspozycję w przestrzeni internetowej, gdyż nie wiadomo – czy, a jeśli tak, to
konkretnie kto – z niej skorzysta. Przypisanie zatem osobie, która w Internecie umiesz-
cza „porady”, jak popełnić samobójstwo, wypełnienia znamion art. 151 k.k. może nie
być oczywiste. Warto jednak byłoby rozważyć rozszerzenie art. 151 k.k. o zakaz takich
zachowań, nawet poprzez wprowadzenie go w odrębnej jednostce redakcyjnej poprzez
oznaczenie dotychczasowej jego treści jako § 1 i dodanie § 2 w brzmieniu, że „tej samej
karze podlega, kto w sieci telekomunikacyjnej udostępnia informacje o sposobach po-
pełnienia samobójstwa, chcąc udzielić przez to pomocy w doprowadzeniu człowieka
do targnięcia się na własne życie”. Mając na względzie ratio legis art. 151 k.k., przyjąć
należy, że namowa lub pomoc sprawcy na pewno nie muszą być jedynymi czynnikami
wpływającymi na decyzję pokrzywdzonego o samobójstwie, a mogą współistnieć z inny-
mi takimi bodźcami. Jednak tak namowa, jak i pomoc muszą mieć cechę rzeczywistego
wpływu na decyzję ofiary w zobiektywizowanym tego wymiarze. Przestępstwo (z art.
151 k.k.) ma charakter skutkowy i będzie dokonane z chwilą targnięcia się pokrzyw-
dzonego na własne życie. „Targnięcie się” oznacza zarówno zamach autodestrukcyjny
skuteczny, tj. zakończony śmiercią, jak i nieskuteczny, a więc taki, gdy samobójca usi-
łował pozbawić się życia, ale do tego nie doszło, gdyż albo użył on sposobu lub środka
niemogącego go do tego doprowadzić, z czego nie zdawał sobie sprawy, albo ktoś go
uratował. O „targnięciu się” pokrzywdzonego na własne życie nie może być mowy
w sytuacji, gdy osoba podejmująca rzekomy zamach samobójczy czyni to w sposób
niemogący doprowadzić jej do śmierci, czego jest w pełni świadoma, a czyni to po to,
aby jedynie coś zademonstrować albo też w celu skierowania odpowiedzialności karnej
na osobę, która de facto ani jej nie namawiała do samobójstwa, ani też nie udzielała jej
do niego pomocy. Użycie przez samobójcę środka lub sposobu niemogącego dopro-
wadzić go do śmierci mieści się w konstrukcji usiłowania nieudolnego, o której mowa
w art. 13 § 2 k.k. De lege ferenda zaproponować należy wprowadzenie do art. 151 k.k.
kwalifikowanej postaci przedmiotowego przestępstwa, w formie odrębnej jednostki
redakcyjnej, przewidującej surowszą odpowiedzialność tych sprawców, którzy dopro-
wadziliby do samobójstwa osoby niepełnoletnie, chore psychicznie lub niedorozwinięte,
przy świadomości takich ich cech. Kara grożąca za takie zachowanie powinna być
zdecydowanie wyższa niż za typ podstawowy tego przestępstwa, ale oczywiście niższa
niż za zabójstwo (R. Krajewski, Prawnokarna ochrona człowieka przed targnięciem się
na własne życie,Pal. 2018/4, s. 13–24).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 565

Prz r a i i y
Artykuł 152 k.k. ma na celu ochronę życia w fazie prenatalnej. Sprawcą prze- 874
stępstwa z art. 152 k.k. może być każdy. Sama kobieta, u której przerwano ciążę,
nie ponosi odpowiedzialności karnej.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na przerwaniu ciąży z naruszeniem prze-


pisów ustawy. Ustawodawca, odwołując się do ustawy, ma na myśli ustawę z 7.01.1993 r.
o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przery-
wania ciąży. W myśl tej ustawy przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez
lekarza, w przypadku gdy:
1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej;
2) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopo-
dobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej
choroby zagrażającej jego życiu;
3) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronio-
nego.

W przypadkach określonych w pkt 2 przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili


osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety
ciężarnej; w przypadku określonym w pkt 3, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło
więcej niż 12 tygodni.

W przypadkach, o których mowa w pkt 1 i 2, przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu.

Do przerwania ciąży wymagana jest pisemna zgoda kobiety. W przypadku małoletniej 875
lub kobiety ubezwłasnowolnionej całkowicie wymagana jest pisemna zgoda jej przed-
stawiciela ustawowego. W przypadku małoletniej powyżej 13. roku życia wymagana
jest również pisemna zgoda tej osoby. W przypadku małoletniej poniżej 13. roku życia
wymagana jest zgoda sądu opiekuńczego, a małoletnia ma prawo do wyrażenia własnej
opinii. W przypadku kobiety ubezwłasnowolnionej całkowicie wymagana jest także
pisemna zgoda tej osoby, chyba że na wyrażenie zgody nie pozwala stan jej zdrowia
psychicznego. W razie braku zgody przedstawiciela ustawowego do przerwania ciąży
wymagana jest zgoda sądu opiekuńczego.

Wystąpienie okoliczności, o których mowa w pkt 1 i 2, stwierdza inny lekarz niż dokonu-
jący przerwania ciąży, chyba że ciąża zagraża bezpośrednio życiu kobiety. Okoliczność,
o której mowa w pkt 3, stwierdza prokurator.

Do prywatnych gabinetów lekarskich, w których dokonuje się przerwania ciąży, w za-


kresie wymagań, jakim powinny odpowiadać pod względem fachowym i sanitarnym
pomieszczenia i urządzenia gabinetu prywatnego oraz w zakresie dotyczącym doku-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

566 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

mentacji medycznej i sprawowania kontroli nad tymi gabinetami, stosuje się odrębne
przepisy.

Naruszenie powyższych postanowień stanowi o istocie przestępstwa z art. 152 k.k.

Desygnatem „przerwania ciąży z naruszeniem przepisów ustawy” z art. 152 § 2 k.k.


może być tylko takie „przerwanie ciąży”, które podlega regulacjom prawa pol-
skiego. Pojęcie to nie obejmuje zabiegów przerwania ciąży, które wykonywane są poza
granicami Polski, bowiem polska ustawa nie reguluje zasad przerywania ciąży za granicą,
nie można więc tam ustawy „naruszyć”. Stosuje się to także do pomocy oraz nakłaniania
do przerwania ciąży dokonanych w Polsce, gdy sam zabieg jest lub ma być dokonany
poza granicami Polski. Niesprawiedliwe byłoby bowiem karanie za pomoc bądź nakła-
nianie do zachowań zgodnych z prawem (wyrok SA w Krakowie z 22.04.2014 r., II AKa
37/14, KZS 2014/5, poz. 62).

Przepis art. 152 § 2 k.k. ma dość szczególny charakter, bowiem reguluje nakłanianie
i pomocnictwo do czynu, który po stronie sprawcy (czyli kobiety ciężarnej) nie jest
czynem zabronionym. W takiej sytuacji, co oczywiste, do podżegania i pomocnictwa nie
stosuje się przepisów części ogólnej kodeksu karnego regulujących formy współdziałania
przestępnego, bowiem przy tego typu przestępstwach ono nie zachodzi. Tym samym
zbieżność opisu czynu stypizowanego w art. 152 § 2 k.k. z opisem podżegania z art. 18
§ 2 k.k. i pomocnictwa z art. 18 § 3 k.k. odnosi się jedynie do charakterystyki znamion
sprawstwa. Sprawca występku ujętego w art. 152 § 2 k.k. ponosi odpowiedzialność
niezależnie od zaistnienia skutku a zatem także miejsca, gdzie skutek ten miał nastąpić
(wyrok SA w Warszawie z 21.12.2015 r., II AKa 401/15, LEX nr 2004473).

W doktrynie zwrócono uwagę, iż do „nakłaniania” z art. 152 § 2 k.k. odnoszą się


ustalenia dotyczące wykładni znamienia „nakłaniania” z art. 18 § 2 k.k. Dla reali-
zacji znamion nakłaniania do aborcji konieczne jest, by sprawca przekonywał, namawiał,
zachęcał kobietę ciężarną do przerwania ciąży z naruszeniem przepisów ustawy. Innymi
słowy, by oddziaływał na jej psychikę w kierunku określonym w art. 152 § 2 k.k. Nie
realizuje znamion nakłaniania do aborcji np. umieszczenie internetowego ogłoszenia
adresowanego do nieoznaczonego kręgu osób (powszechnie dostępnego) i zachęcają-
cego do przeprowadzania aborcji w określonej klinice zagranicznej. Jednocześnie takie
zachowanie (nawet podjęte na terytorium Polski) nie stanowi przestępstwa z art. 255
§ 1 lub 2 k.k. (publiczne nawoływanie do popełnienia występku lub zbrodni), ponieważ
przerwanie ciąży przez kobietę ciężarną (do czego osoba umieszczająca takie ogłoszenie
miałaby nakłaniać) nie jest czynem przestępnym. Za nakłanianie nie można też uznać
przyjęcia „oferty” złożonej przez kobietę ciężarną, której treścią jest przerwanie ciąży
w zamian za „nagrodę finansową”. W tej sytuacji decyzja o dokonaniu aborcji powstała
przed oddziaływaniem sprawcy. Odpowiedzialność z art. 152 § 2 k.k. nie jest tu jednak
wykluczona, ponieważ zachowanie sprawcy (w razie przyjęcia „oferty”) może zostać
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 567

uznane za udzielenie kobiecie pomocy w przerwaniu ciąży (K. Kmąk, Nakłanianie lub
udzielanie pomocy do przerwania ciąży z naruszeniem przepisów ustawy, Prok. i Pr.
2018/2, s. 52–80).

W odniesieniu do tego typu zachowania sprawcy ustawodawca przewiduje również 876


kwalifikowany typ tego przestępstwa. Mamy z nim do czynienia w przypadku
dopuszczenia się wyżej określonego czynu, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do
samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej. Z jeszcze surowszą odpo-
wiedzialnością mamy do czynienia, gdy następstwem tego czynu jest śmierć kobiety
ciężarnej (art. 154 k.k.).

Tak samo z kwalifikowanym typem tego przestępstwa mamy do czynienia, gdy następ-
stwem czynu z art. 152 § 1 lub 2 k.k. jest śmierć kobiety ciężarnej (art. 154 k.k.).

Prz r a i i yb zz o y
Przedmiotem ochrony art. 153 k.k. jest zarówno życie w fazie prenatalnej, jak 877
i prawo kobiety do urodzenia dziecka. Sprawcą przerwania ciąży bez jej zgody
może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na przerwaniu ciąży przez zastosowanie


wobec kobiety ciężarnej przemocy lub doprowadzeniu w inny sposób, bez jej zgody, do
przerwania tej ciąży. Zachowanie sprawcy polega również na doprowadzeniu kobiety
ciężarnej do przerwania ciąży w drodze zastosowania wobec niej przemocy, groźby bez-
prawnej lub podstępu. W odniesieniu do tego typu zachowania sprawcy ustawodawca
przewiduje również kwalifikowany typ tego przestępstwa. Mamy z nim do czynienia
w przypadku dopuszczenia się wyżej określonego czynu, gdy dziecko poczęte osiągnęło
zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej.

Podobnie z kwalifikowanym typem tego przestępstwa mamy do czynienia, gdy następ-


stwem czynu sprawcy jest śmierć kobiety ciężarnej (art. 154 k.k.).

i umy l spo o o a i mi r i
Przedmiotem ochrony art. 155 k.k. jest życie człowieka. Sprawcą nieumyślnie 878
spowodowanej śmierci może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

W powyższych kwestiach, w teorii prawa karnego wyrażono stanowisko, iż


przedmiotem ochrony czynu stypizowanego w art. 155 k.k. jest życie człowieka.
Przedmiotem czynności wykonawczej jest człowiek, a dokładnie jego ciało, w którym
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

568 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

zachodzą procesy życiowe. Występek może zaistnieć wyłącznie w formie dokonanej,


gdzie efektem czynności sprawczej jest śmierć człowieka. Można je popełnić zarówno
w formie działania, jak i zaniechania. Koniecznym warunkiem odpowiedzialności karnej
z art. 155 k.k. jest ustalenie związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem sprawcy
czynu a zaistniałym skutkiem śmiertelnym. Nieumyślny skutek musi być następstwem
zachowania, które narusza określone reguły ostrożności. Zachowanie to może być
prawnokarnie relewantne, w tym znaczeniu, że sprawca ma zamiar realizacji znamion
jakiegoś czynu bezprawnego, choć zamiarem tym nie obejmuje możliwego skutku
w postaci śmierci człowieka lub prawnokarnie indyferentne w tym sensie, iż zachodzi
brak zamiaru popełnienia czynu zabronionego, a więc zachowanie to w oderwaniu od
skutku pozostaje zachowaniem prawnokarnie neutralnym. Poziom ostrożności musi
przekraczać poziom przeciętności w konkretnych okolicznościach podmiotowo-przed-
miotowych. Istnieje możliwość popełnienia omawianego przestępstwa w warunkach
współsprawstwa.

Natomiast w drugiej kwestii uznaje się, iż przestępstwo stypizowane w art. 155 k.k.
ma charakter powszechny. W formie działania może je popełnić każdy. Natomiast
w formie zaniechania jedynie osoba, na której ciążył szczególny obowiązek polegający
na konieczności podjęcia działań mających na celu zapobiegnięcie śmierci człowieka.
Taką osobą w rozumieniu przepisów (Kodeksu karnego) jest np. lekarz, który w tym
przypadku występuje w charakterze gwaranta bezpieczeństwa pacjenta. Podstawą od-
powiedzialności za nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka może być zarazem
świadome, jak i też nieświadome naruszenie reguł ostrożności, w sytuacji kiedy sprawca
mógł przewidzieć możliwość wystąpienia czy też spowodowania skutku (M. Kaszowicz,
Przypadki „nagłej śmierci” w sprawach umorzonych z art. 151 k.k. i art. 155 k.k., Prok.
i Pr. 2018/10, s. 47–63).

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na spowodowaniu śmierci człowie-


ka. Ustawodawca w odniesieniu do tego typu przestępstwa nie używa określenia
zabójstwo czy morderstwo, te terminy są bowiem używane na określenie przestępstw
przeciwko życiu, które popełniono umyślnie. Skutkiem tego przestępstwa, podobnie jak
przy zabójstwie z art. 148 k.k., jest śmierć człowieka. Sąd Najwyższy w jednym z orze-
czeń zwrócił uwagę, że przy nieumyślnym spowodowaniu śmierci człowieka przepis
nie podaje sposobu spowodowania skutku. Może to być działanie, jak i zaniechanie.
Dzięki takiemu opisowi czynu mieszczą się w nim wszystkie wypadki, gdy między
działaniem lub zaniechaniem sprawcy a śmiercią człowieka istnieje taki związek, że nie
można wyłączyć tego działania lub zaniechania bez równoczesnego usunięcia śmierci
jako skutku (wyrok SN z 12.07.1973 r., V KRN 181/73, Biul. SN 1973/10–11, poz. 171).

Różnica między przestępstwem z art. 155 k.k. a art. 148 § 1 k.k. tkwi w stronie
podmiotowej sprawcy i polega na tym, że przy art. 155 k.k. śmierć człowieka
jest niezamierzonym następstwem działania sprawcy (art. 9 § 2 k.k.), polegającym na
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 569

niezachowaniu przeciętnego obowiązku ostrożności w sytuacji, w której na podstawie


normalnej zdolności przewidywania i ogólnego obowiązku dbałości o życie ludzkie
lub przewidywania skutków własnych działań, można wymagać od człowieka, aby nie
dopuścił do nastąpienia skutku. W wypadku przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. sprawca ma
zamiar bezpośredni lub ewentualny (art. 9 § 1 k.k.) spowodowania śmierci człowieka
i w tym celu podejmuje stosowne działanie zmierzające bezpośrednio do dokonania
tego zamiaru (wyrok SA we Wrocławiu z 25.11.2016 r., II AKa 258/16, LEX nr 2196234).

Do przyjęcia odpowiedzialności z art. 155 k.k. dochodzi jedynie wtedy, gdy śmierć
człowieka jest niezamierzonym następstwem działania sprawcy w rozumieniu
art. 9 § 2 k.k., polegającym na niezachowaniu obowiązku ostrożności w sytuacji, w któ-
rej na podstawie normalnej zdolności przewidywania i ogólnego obowiązku dbałości
o życie ludzkie lub przewidywania skutków własnych działań, można wymagać od czło-
wieka, aby nie dopuścił do nastąpienia przestępczego skutku (wyrok SA w Katowicach
z 21.11.2013 r., II AKa 394/13, LEX nr 1409120).

W wypadku przestępstwa z art. 155 k.k. śmierć człowieka jest niezamierzonym


następstwem działania sprawcy, polegającym na niezachowaniu przeciętnego
obowiązku ostrożności w sytuacji, w której, na podstawie normalnej zdolności prze-
widywania i ogólnego obowiązku dbałości o życie ludzkie lub przewidywania skutków
własnych działań, można wymagać od człowieka, aby nie dopuścił do nastąpienia skutku
(wyrok SA w Gdańsku z 19.06.2013 r., II AKa 178/13, LEX nr 1369290).

Myśl powyższej tezy została powtórzona w jednym z późniejszych orzeczeń. Sąd


Apelacyjny w Szczecinie w zasadzie powtórzył treść orzeczenia z 2013 r. Stwier-
dzając, iż dla przyjęcia odpowiedzialności z art. 155 k.k. dochodzi tylko w sytuacji, gdy
śmierć człowieka jest niezamierzonym następstwem działania sprawcy w rozumieniu
art. 9 § 2 k.k., polegającym na niezachowaniu obowiązku ostrożności wówczas, gdy na
podstawie normalnej zdolności przewidywania i ogólnego obowiązku dbałości o życie
ludzkie lub przewidywania skutków własnych działań, można wymagać od człowie-
ka, aby nie dopuścił do nastąpienia przestępczego skutku (wyrok SA w Szczecinie
z 19.07.2018 r., II AKa 93/18, LEX nr 2533672).

Ci ki uszko z i ia a
Artykuł 156 k.k. ma na celu ochronę zdrowia ludzkiego. Sprawcą ciężkiego 879
uszkodzenia ciała może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na spowodowaniu ciężkiego


uszczerbku na zdrowiu. Ustawodawca wymienia w tym zakresie: pozbawienie
człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia, ciężkie kalectwo, ciężką cho-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

570 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

robę nieuleczalną lub długotrwałą, chorobę realnie zagrażającą życiu, trwałą chorobę
psychiczną, całkowitą lub znaczną niezdolność do pracy w zawodzie lub trwałe, istotne
zeszpecenie lub zniekształcenie ciała. Jeśli następstwem czynu wyżej opisanego jest
śmierć człowieka, mamy do czynienia z typem kwalifikowanym tego przestępstwa.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono uwagę, że z kwalifikacją z art. 156 k.k.
mamy do czynienia również wtedy, gdy sprawca swoim zachowaniem spowodował
zupełne zniesienie lub znaczne ograniczenie czynności narządu, nawet gdy jest to jeden
z narządów, które w organizmie człowieka występują parami, np. oczy, nerki (wyrok
SN z 10.11.1973 r., IV KR 340/73, OSNPG 1974/3, poz. 42).

W wyroku z 13.01.2011 r. (II KK 188/10, OSNKW 2011/2, poz. 17) Sąd Najwyższy
stwierdził, że „przestępstwo z art. 156 § 1 k.k. może być popełnione tylko umyślnie,
w tym także z zamiarem wynikowym. Sprawca musi zatem obejmować swą świadomoś-
cią przynajmniej możliwość spowodowania swym zachowaniem ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu, in concreto w postaci ciężkiej choroby długotrwałej, z tym wszak, że sama postać
ciężkiego uszczerbku nie musi już być sprecyzowana w świadomości sprawcy, gdyż, jak
wskazuje się w orzecznictwie i doktrynie, zamiar ten może przyjąć postać tzw. zamiaru
ogólnego. (...) to nie biegły decyduje o zakwalifikowaniu wywołanego przez działanie
oskarżonego skutku z określonego przepisu prawa, a jedynie podany przez niego rodzaj
obrażeń i naruszenia przez nie czynności narządów ciała, w tym wywołanie ciężkiego
uszczerbku, ma pozwolić sądowi na prawidłowe zakwalifikowanie zachowania spraw-
cy. (...) Nie budzi (...) wątpliwości, że (...) przyjmowanie tzw. zamiaru ogólnego przy
przestępstwach przeciwko życiu i zdrowiu wymaga (...), gdy chodzi o art. 156 § 1 k.k.,
aby zamiar sprawcy obejmował nie jakiekolwiek naruszenie czynności narządów ciała
lub rozstrój zdrowia, ale w aspekcie choćby ewentualnym ciężki uszczerbek na zdrowiu,
w tym wynikający np. ze sposobu jego działania. Ponadto między zachowaniem sprawcy
a owym skutkiem musi istnieć związek przyczynowy, choć oczywiście nie jest wymagane
uświadomienie sobie przez niego dokładnego przebiegu tego związku”.

880 W przypadku kwalifikowanego typu przestępstwa sprawca obejmuje swoją umyślnością


spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a skutek w postaci śmierci człowieka
objęty jest jego nieumyślnością. Jest to typowy przykład tzw. kombinowanej strony
podmiotowej (art. 9 § 3 k.k.).

Wielość zadanych przez oskarżonego bardzo silnych uderzeń, m.in. w głowę, twarz
oraz inne ważne dla życia człowieka organy, a przy tym deptanie i solankowanie
pokrzywdzonej, co doprowadziło do zgonu ofiary w wyniku doznanych w ten sposób
rozległych i masywnych obrażeń ciała, stanowczo wyklucza możliwość zakwalifikowania
takiego zachowania sprawcy tylko w kategoriach spowodowania ciężkiego uszczerbku
na zdrowiu kwalifikowanego przez następstwo w postaci śmierci, tj. występku z art. 156
§ 3 k.k. W wypadku gdy sprawca najpierw znęcał się fizycznie i psychicznie nad ofiarą,
a ostatnią jego fazą była zbrodnia zabójstwa osoby, nad którą wcześniej się pastwił,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 571

zasadne jest przyjęcie w tej konkretnej sprawie kumulatywnej kwalifikacji prawnej


z art. 207 § 1 i art. 148 § 2 w zw. z art. 11 § 2 k.k., albowiem pierwotne przestępstwo
wywołało dalej idący skutek w postaci śmierci ofiary, który zdecydowanie wykroczył
poza ramy samego znęcania (wyrok SA w Katowicach z 2.10.2008 r., II AKa 281/08,
KZS 2009/1, poz. 87).

Zadanie ciosu nożem w brzuch jest działaniem tak charakterystycznym i jedno-


znacznym w swej wymowie, zrozumiałej dla każdego człowieka o przeciętnym
poziomie intelektualnym, że twierdzenie skarżącej o braku po stronie skazanego zamiaru
skrzywdzenia pokrzywdzonego i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jawi
się jako gołosłowne i nieprzystające do realiów sprawy (postanowienie SN z 22.09.2016 r.,
III KK 146/16, LEX nr 2124044).

Nie można uznać, że działanie oskarżonego było ukierunkowane jedynie na


spowodowanie obrażeń ciała kwalifikowanych z przepisu art. 156 § 1 pkt 1 k.k.,
jeżeli sprawca posługuje się śmiercionośnym narzędziem, jakim jest nóż, którego nie da
się użyć z taką precyzją, że zostaną wywołane skutki z góry zakładane i w zakreślonych
z góry granicach, a nadto zadaje kilka uderzeń z dużą siłą, celując w miejsca, gdzie sku-
pione są ważne dla życia człowieka organy (wyrok SA w Białymstoku z 23.06.2016 r.,
II AKa 88/16, LEX nr 2136984).

Skutki w postaci całkowitego unicestwienia prawej dłoni bądź jej palców – kciuka
i wskazującego, mieszczą się w pojęciu „innego ciężkiego kalectwa” w rozumie-
niu art. 156 § 1 pkt 2 k.k. (wyrok SA w Katowicach z 3.03.2016 r., II AKa 40/16, LEX
nr 2023567).

Zdaniem O. Kocaj przedwczesne pobranie od dawcy komórek, tkanek lub na-


rządów do przeszczepu może zostać zakwalifikowane jako realizujące znamiona
przestępstw przeciwko zdrowiu (z art. 156 k.k. lub z art. 157 k.k.), przestępstwa nie-
umyślnego spowodowania śmierci z art. 155 k.k. lub nawet umyślnego przestępstwa
zabójstwa, o ile skutek taki można przypisać zachowaniu lekarza. Dobro prawne w po-
staci zdrowia człowieka wciąż (...) istnieje w czasie działania sprawcy i podlega ochronie
prawnej, niezależnie od określenia szans człowieka na dalsze przeżycie. Pobranie (...)
tkanek, komórek lub narządów już po nastąpieniu zgonu człowieka, lecz wbrew zasadom
(...) może stanowić jedynie podstawę odpowiedzialności zawodowej lekarza (O. Kocaj,
Prawnokarne granice ochrony życia człowieka w związku z działaniami medycznymi,
Prok. i Pr. 2015/7–8).

1. Przestępcze działanie umyślne przypisane oskarżonemu jest warunkiem ko-


niecznym do wystąpienia późniejszego skutku w postaci np. śmierci człowieka,
bowiem bez niego do skutku tego nie doszłoby. Z reguły owo działanie jest tym pier-
wotnym, inicjującym elementem, do którego dołączają się lub na który nakładają się
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

572 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

dalsze konsekwencje owego skutku pierwotnego, prowadząc do skutku ostatecznego.


Istotne przy tym jest to, aby między tymi kolejnymi, etapowymi konsekwencjami za-
chowania sprawcy utrzymywał się stały adekwatny związek. Spowodowanie ciężkich
obrażeń ciała, które same z siebie nie powodują jeszcze śmierci ofiary, ale których
następstwem są typowe powikłania na tyle poważne, że prowadzące do zgonu, jest tu
typowym przykładem.

2. O bezpośredniości zamachu, w rozumieniu instytucji obrony koniecznej, możemy


mówić tak długo, jak długo trwa stan zagrożenia dla dobra prawnego (wyrok SA w War-
szawie z 25.06.2014 r., II AKa 155/14, LEX nr 1504517).

Postać ciężkiego uszczerbku ciała wymieniona w art. 156 § 1 pkt 1 lub 2 k.k. nie
musi być sprecyzowana w świadomości sprawcy, stąd zamiar taki określa się
ogólnym. Zamiar ogólny nie jest więc określeniem sugerującym, że chodzi ogólnie
o jakiekolwiek skutki zamachu na zdrowie innego człowieka, ale o świadome powodo-
wanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, o postaciach sprecyzowanych w powyższym
przepisie (wyrok SA w Warszawie z 22.10.2019 r., II AKa 174/19, LEX nr 2759054).

Blizny mogą stanowić „istotne zeszpecenie” w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k.,
bowiem zdaniem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w pojęciu zeszpecenia kryje się
dość istotny element subiektywny związany z osobą, której owo zeszpecenie dotyczy.
Trzeba bowiem mieć na względzie, że nie jest możliwe dokonanie tej oceny w całko-
witym oderwaniu od tego, kim jest i jak wygląda osoba, na której ciele spowodowana
została zmiana rozważana jako zeszpecenie w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Inaczej
bowiem przedstawia się blizna na twarzy młodej atrakcyjnej kobiety, a inaczej na po-
oranej zmarszczkami czy nawet starymi bliznami twarzy starszego mężczyzny (wyrok
SA w Gdańsku z 13.06.2019 r., II AKa 105/19, LEX nr 2772600).

Tym, co odróżnia przestępstwo z art. 156 § 3 k.k. od zabójstwa dokonanego


w zamiarze ewentualnym, jest strona podmiotowa czynu. Tym co je różni w sy-
tuacji, gdy sprawca ma świadomość możliwości nastąpienia skutku w postaci śmierci,
to jego nastawienie psychiczne do tej możliwości (akceptacja lub jej brak) (wyrok SA
we Wrocławiu z 6.03.2014 r., II AKa 34/14, LEX nr 1451862).

Na mocy ustawy z 23.03.2017 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy o postępo-


waniu w sprawach nieletnich oraz ustawy – Kodeks postępowania karnego z dniem
1.07.2017 r. przepis art. 156 otrzymał nowe brzmienie, w którym znacząco podniesiono
sankcje, tj. w § 1 na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3; a w § 3 na
karę pozbawienia wolności od lat 5, karę 25 lat pozbawienia wolności albo karę doży-
wotniego pozbawienia wolności.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 573

szko z i ia a
Przedmiotem ochrony art. 157 k.k. jest zdrowie człowieka. Sprawcą przestępstwa 881
z art. 157 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na naruszeniu czynności narządu ciała lub
rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 k.k. Z przestępstwem z art. 157 k.k. mamy
do czynienia również wtedy, gdy sprawca spowodował naruszenie czynności narządu
ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni. W tym ostatnim przypadku
ustawodawca przewidział łagodniejszy wymiar kary. W odniesieniu zarówno do tego
przypadku, jak i wobec nieumyślnego zachowania sprawcy, które naruszyło czynności
narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, ściganie odbywa się
z oskarżenia prywatnego. Gdy pokrzywdzonym jest osoba najbliższa, ściganie drobnych
nieumyślnych naruszeń ciała następuje na wniosek tego pokrzywdzonego, którym jest
osoba najbliższa.

Sąd Apelacyjny w Krakowie stwierdził, że gdy nie da się ustalić, że śmierć czło-
wieka była objęta zamiarem sprawcy (bezpośrednim lub ewentualnym), to mimo
umyślności działania w celu spowodowania nawet ciężkiego uszczerbku na zdrowiu
sprawca może ponieść odpowiedzialność wyłącznie za naruszenie prawidłowych funkcji
organizmu (por. wyrok SA w Krakowie z 24.03.2011 r., II AKa 40/11, KZS 2011/7–8,
poz. 42).

Niewątpliwie samo ugodzenie drugiego człowieka nożem nie prowadzi do jedynej


konkluzji o godzeniu się na skutek śmiertelny u zaatakowanego. Uświadomiona
możliwość zranienia nie jest zaś tym samym, co uświadomiona możliwość spowodo-
wania śmierci. Nie zawsze zatem użycie noża i skierowanie go przeciwko drugiemu
człowiekowi oznacza, że sprawca miał zamiar, choćby ewentualny, wywołania skutku
śmiertelnego. W każdym wypadku zależy to natomiast od okoliczności zdarzenia, a nade
wszystko rozmiarów i cech użytego noża (długości ostrza, rodzaju zakończenia ostrza),
siły uderzenia i miejsca, w które ugodził sprawca (wyrok SA w Szczecinie z 5.05.2016 r.,
II AKa 53/16, LEX nr 2149570).

Przy umyślnych uszkodzeniach ciała przyjmuje się tzw. zamiar ogólny, który obej-
muje faktycznie powstałe następstwa zadanych umyślnie obrażeń, zakłada się bo-
wiem, że sprawca nie mógł mieć świadomości dokładnego obrazu wszystkich następstw
swego działania, ale działał on ze świadomością możliwości powstania daleko sięgającej
krzywdy, biorąc pod uwagę rodzaj użytego narzędzia, liczbę i siłę uderzeń, odporność
ofiary itp. (wyrok SA w Warszawie z 5.06.2013 r., II AKa 134/13, LEX nr 1331116).

Ustalenie zamiaru spowodowania przez sprawcę jakiegokolwiek innego uszczerb-


ku na zdrowiu pokrzywdzonego niż określony w art. 156 § 1 k.k. (tj. ciężkiego)
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

574 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

i jednocześnie spowodowanie śmierci pokrzywdzonego winno być rozważone (oce-


nione) w aspekcie odpowiedzialności z art. 157 § 1 w zw. z art. 155 k.k. Jeśli bowiem
oskarżony swym umyślnym zachowaniem nie spowodował ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu pokrzywdzonego, to nie można mu przypisać jego następstwa z art. 156 § 2 k.k.
(wyrok SA w Warszawie z 28.10.2013 r., II AKa 329/13, LEX nr 1383535).

Przestępstwo z art. 157 § 2 k.k. można przypisać tylko tej osobie, która swoim
działaniem lub zaniechaniem spowodowała konkretne obrażenia powodujące
naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni
(wyrok SA w Warszawie z 12.05.2014 r., II AKa 105/14, LEX nr 1477362).

Ustalenie zamiaru spowodowania przez sprawcę jakiegokolwiek innego uszczerb-


ku na zdrowiu pokrzywdzonego niż określony w art. 156 § 1 k.k. (tj. ciężkiego)
i jednocześnie spowodowanie śmierci pokrzywdzonego winno być rozważone (oce-
nione) w aspekcie odpowiedzialności z art. 157 § 1 w zw. z art. 155 k.k. Jeśli bowiem
oskarżony swym umyślnym zachowaniem nie spowodował ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu pokrzywdzonego, to nie można mu przypisać jego następstwa z art. 156 § 2 k.k.
(wyrok SA w Warszawie z 28.10.2013 r., II AKa 329/13, LEX nr 1383535).

Określenie, czy dane obrażenia stanowią ciężki uszczerbek na zdrowiu w rozumieniu


przepisu art. 156 § 1 pkt 2 k.k., czy też nie, a np. stanowią naruszenie czynności na-
rządów ciała w rozumieniu art. 157 § 1 czy 2 k.k., należy do domeny opinii biegłego
z zakresu medycyny sądowej, gdyż dla ustalenia powyższego faktu potrzebna jest wie-
dza specjalistyczna w tym przedmiocie (wyrok SA w Lublinie z 30.07.2019 r., II AKa
161/19, LEX nr 27181980).

szko z i ia a zi ka po z t o
882 Przedmiotem ochrony art. 157a k.k. jest zdrowie dziecka w fazie prenatalnej.
Sprawcą przestępstwa z art. 157a może być każdy. Jest to przestępstwo powszech-
ne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 157a k.k. polega na spowodowaniu


uszkodzenia ciała dziecka poczętego lub rozstrój jego zdrowia zagrażający życiu. W od-
niesieniu do tego typu zachowania ustawodawca wyłącza odpowiedzialność lekarza,
jeżeli uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia dziecka poczętego jest następstwem dzia-
łań leczniczych, koniecznych dla uchylenia niebezpieczeństwa grożącego zdrowiu lub
życiu kobiety ciężarnej albo dziecka poczętego. Odpowiedzialność karna jest również
wyłączona wobec matki dziecka poczętego, która dopuściła się czynu określonego
w tym przepisie.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 575

W teorii prawa karnego wyrażono pogląd, że popełnienie błędu lekarskiego, którego skutki
widoczne są w postaci negatywnych konsekwencji dla zdrowia i życia, jest przestępstwem
materialnym. Lekarz podlega odpowiedzialności karnej, jeżeli poprzez swoje działanie albo
zaniechanie spowoduje zewnętrzne zmiany w postaci naruszenia dobra prawnego. Powsta-
łe skutki mogą występować w postaci śmierci, ciężkiego, średniego lub lekkiego uszkodze-
nia ciała, a także uszkodzenia prenatalnego. Za znamię skutku uważa się również narażenie
na niebezpieczeństwo, które nie wywołuje konkretnych zmian w świecie zewnętrznym, ale
sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdro-
wiu (M. Wolińska, Odpowiedzialność karna lekarza za błąd w sztuce lekarskiej, Prok. i Pr.
2013/5).

ka i pobi i
Artykuł 158 k.k. ma na celu ochronę życia i zdrowia człowieka. Sprawcą bójki 883
i pobicia może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 158 k.k. polega na braniu


udziału w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała (art. 156
§ 1 k.k.) lub uszkodzenia ciała (art. 157 § 1 k.k.). Ustawodawca w odniesieniu do tego
zachowania przewidział dwa typy kwalifikowane ze względu na następstwa. Z pierw-
szym mamy do czynienia, gdy w wyniku zachowania sprawcy nastąpił ciężki uszczerbek
na zdrowiu człowieka, a z drugim, jeszcze surowiej karanym, gdy następstwem czynu
sprawcy jest śmierć człowieka. Z kwalifikacją z art. 158 k.k. mamy do czynienia tylko
wtedy, gdy stwierdzimy większą niż dwie liczbę uczestników tego zajścia. Dotyczy to
zarówno bójki, jak i pobicia. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że taka konfiguracja osób
nie oznacza, że w wypadku większej liczby pokrzywdzonych poszczególni sprawcy
muszą wziąć udział w pobiciu każdego z nich. Dla bytu tego przestępstwa wystarczające
jest działanie skierowane chociażby przeciwko jednemu z pokrzywdzonych, oczywiście
z zachowaniem wspólności zamiaru i tożsamości zdarzenia (wyrok SN z 5.11.1980 r.,
Rw 382/80, OSNKW 1981/1–2, poz. 5).

Z odpowiedzialnością za przestępstwo udziału w bójce lub pobiciu mamy do czynienia 884


tylko wówczas, gdy ta bójka lub pobicie ma charakter niebezpieczny. W literaturze wy-
raźnie wskazuje się, że bójka lub pobicie, o których mowa w art. 158 k.k., muszą osiągnąć
taki stopień intensywności, ze względu np. na liczbę uczestników, rodzaj zadawanych
ciosów, używane narzędzia, że narażają one bezpośrednio na niebezpieczeństwo utraty
życia lub ciężki uszczerbek dla zdrowia (O. Górniok [w:] O. Górniok i in., Kodeks karny.
Komentarz, Gdańsk 2002, s. 922). Innego rodzaju bójki lub pobicia nie kwalifikują się
jako przestępstwo z art. 158 k.k.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

576 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Udziałem w pobiciu będzie każda forma świadomego współdziałania sprawców


niezależnie od wykonywanych przez nich ról, jest to wspólna odpowiedzialność
pod warunkiem, że powstały skutek przewidywali bądź mogli i powinni przewidzieć.
Podzielić należy pogląd, że dla bytu przestępstwa z art. 158 § 3 k.k. obojętny jest stopień
aktywności poszczególnych uczestników (wyrok SA w Warszawie z 24.09.2014 r., II AKa
95/14, LEX nr 1540967).

Sąd Apelacyjny w Szczecinie stwierdził, iż z istoty przestępstwa pobicia stypi-


zowanego w art. 158 § 1 k.k. wynika, iż może ono zostać popełnione przez co
najmniej dwie osoby, a więc innymi słowy, grupę osób, niemniej jednak w sytuacji gdy
w dokonaniu tego przestępstwa bierze udział większa liczba osób (na przykład 3 lub 4),
to oczywistym jest, że okoliczność ta podlega stopniowaniu i jako taka, w konsekwencji
wpływa też na ocenę stopnia szkodliwości społecznej czynu (wyrok SA w Szczecinie
z 14.07.2016 r., II AKa 73/16, LEX nr 2117702).

Pobiciem w rozumieniu art. 158 § 1 k.k. jest czynna napaść dwóch lub więcej
osób na inną osobę lub osoby, przy czym w zdarzeniu tym występuje wyraźny
podział ról na napastników i napadniętych (broniących się). Przepis art. 158 § 1 nie
określa sposobu udziału w pobiciu (a także w bójce), co oznacza, że może to być każda
forma świadomego współdziałania uczestników pobicia. Do przypisania sprawcy udzia-
łu w pobiciu nie jest nawet konieczne, by zadał on pokrzywdzonemu cios, uderzenie,
kopnięcie itp., a wystarczające jest świadome połączenie działania jednego ze sprawców
z działaniem drugiego człowieka lub większej grupy osób przeciw innemu człowiekowi
lub grupie osób (wyrok SA w Warszawie z 19.05.2016 r., II AKa 131/16, LEX nr 2171268).

Przepis art. 158 § 1 k.k. nie określa sposobu udziału w pobiciu (a także w bójce),
co oznacza, że może to być każda forma świadomego współdziałania uczest-
ników pobicia, a w jej ramach również każdy środek użyty do ataku na inną osobę
(inne osoby), jeżeli wspólne działanie powoduje narażenie człowieka na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku wskazanego w art. 156 § 1
lub w art. 157 § 1 k.k. Odpowiedzialność za udział w pobiciu ma bowiem charakter
wspólnej odpowiedzialności za następstwa działania, co stanowi odstępstwo od zasady
indywidualizacji odpowiedzialności karnej. Sprawcy odpowiadają niezależnie od tego,
czy można ustalić, który z nich spowodował konkretne następstwa, ale pod warunkiem,
że każdy możliwość ich nastąpienia przewidywał albo mógł przewidzieć (postanowienie
SN z 22.04.2009 r., IV KK 14/09, Prok. i Pr.-wkł. 2009/11–12, poz. 6).

Nie można mówić o działaniu w celu zapobieżenia bójce, gdy osoba postronna,
interweniując w niej w celu udzielenia pomocy jednemu z jej uczestników, po
odparciu zamachu na nią samą przez innego z uczestników bójki, goniąc go, gdy ten już
oddalał się z miejsca zdarzenia, bije go dalej, a następnie, gdy ucieka on samochodem,
wsiada w swój pojazd i kontynuuje pościg, nie interesując się przebiegiem zdarzenia
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 577

w związku z pozostałymi uczestnikami bójki. Tego typu działanie jest w istocie włącze-
niem do bójki jedynie dla niesienia pomocy jednemu z jej uczestników, a nie działa-
niem przeciw bójce, przy którym może wchodzić w grę obrona konieczna (wyrok SN
z 2.04.2009 r., IV KK 397/08, LEX nr 491546).

Udziałem w pobiciu jest każda forma świadomego współdziałania uczestników


pobicia, a w jej ramach również każdy środek użyty do ataku na inną osobę, jeżeli
wspólne działanie powoduje narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo
utraty życia albo nastąpienie skutku wskazanego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k.
Odpowiedzialność za udział w pobiciu ma zatem zawsze charakter wspólnej odpowie-
dzialności za następstwa działania, a sprawcy odpowiadają niezależnie od tego, czy
można ustalić, który z nich spowodował konkretne następstwa pod warunkiem, że każdy
z nich możliwość ich nastąpienia przewidywał albo mógł i powinien był przewidzieć
(wyrok SA w Katowicach z 30.10.2013 r., II AKa 353/13, Biul. SAKa 2013/4, poz. 7).

Uczestnicy pobicia dokonanego wspólnie i w porozumieniu odpowiadają za jego


skutki niezależnie od tego, który z uczestników spowodował poszczególne obra-
żenia ciała pokrzywdzonego albo nawet ich nie spowodował, jeżeli są one następstwem
dokonanego wspólnie przestępstwa (wyrok SA we Wrocławiu z 8.07.2013 r., II AKa
168/13, LEX nr 1356727).

„Udział w pobiciu” z art. 158 § 1 k.k. to przestępstwo, które właśnie ze względu na


liczbę uczestników i częste trudności dowodowe ustawodawca skonstruował przez
określenie swoistej „odpowiedzialności zbiorowej”. Nie jest więc wymagane zindywi-
dualizowanie roli poszczególnych uczestników pobicia w spowodowaniu konkretnych
skutków, a każdy z nich odpowiada za sam udział w pobiciu narażającym ofiarę już tylko
na bezpośrednie niebezpieczeństwo skutku z art. 157 § 1 k.k. (wyrok SA w Warszawie
z 3.03.2016 r., II AKa 357/15, LEX nr 2112342).

Przestępstwo z art. 158 § 1 k.k. jest typowym przestępstwem konkretnego nara-


żenia na niebezpieczeństwo, nie jest natomiast jego znamieniem spowodowanie
efektywnie takiego obrażenia ciała. Może być ono zatem popełnione przy braku doznania
jakichkolwiek obrażeń ciała przez pokrzywdzonego lub doznaniu ich w niewielkim
zakresie, o ile tylko zaistniało konkretne niebezpieczeństwo powstania wymaganych
treścią normy obrażeń (wyrok SA we Wrocławiu z 19.06.2013 r., II AKa 178/13, LEX
nr 1331176).

W wypadku przestępstwa z art. 158 § 1 k.k. skutek w postaci narażenia został


określony w formie alternatywy rozłącznej. W konsekwencji sprawcy tego typu
przestępstwa możliwe jest przypisanie tylko jednej z tych postaci narażenia, tj. utraty
życia albo wystąpienia skutku z art. 156 § 1 k.k. czy też art. 157 § 1 k.k. Wadliwe jest
więc, w ramach opisu czynu przypisanego w wyroku skazującym (art. 413 § 2 pkt 1
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

578 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

k.p.k.), zamieszczanie w opisie czynu wszystkich alternatywnych znamion wynikających


z treści konkretnego przepisu, który wskazuje na możliwość popełnienia identycznie
kwalifikowanego przestępstwa w różnych formach (wyrok SN z 11.07.2019 r., IV KK
302/18, OSNKW 2019/9, poz. 56).

Z surowszą odpowiedzialnością mamy do czynienia w przypadku, gdy skutek,


a więc ciężki uszczerbek na zdrowiu lub śmierć człowieka, nastąpił w wyniku
wspólnej akcji wszystkich uczestników zajścia, a nie wtedy, gdy były one skutkiem czynu
dokonanego przez jednego z uczestników tych akcji, ale już po zakończeniu zbiorowego
działania (wyrok SN z 25.10.1974 r., Rw 496/74, OSNKW 1975/1, poz. 16).

Bardzo aktualnej kwestii dotyczy wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach, odno-


szący się do starć w tzw. ustawkach (bójkach). Sąd Apelacyjny rozważał tego ro-
dzaju zachowanie w aspekcie naruszenia przepisu art. 158 § 1 k.k. Obrońca oskarżonego
podniosła zarzut błędu w ustaleniach faktycznych polegający na błędnym uznaniu, że
oskarżony brał udział w bójce, podczas gdy jego zachowanie, tak jak i innych oskarżo-
nych nie wypełniło znamion przestępstwa z art. 158 § 1 k.k., gdyż miało ono w istocie
charakter zdarzenia sportowego, z ustalonymi regułami, zasadami, identyczną liczbą
biorących udział w zdarzeniu osób („drużyn” jak to stwierdza apelująca). Treningi po-
dejmowane przez uczestników, a także przyświecający tzw. ustawkom cel – wyłonienie
lepszej drużyny – wykluczać ma w ocenie skarżącego karalność tego typu zachowań.
Argumentacja wyżej wskazana jest w oczywisty sposób chybiona. Nie może być bowiem
mowy o zdarzeniu noszącym cechy kontratypu ryzyka sportowego w sytuacji, gdy
analizowane zachowanie nie nosi cechy sportu. Definicja legalna tego pojęcia zawarta
w art. 2 ust. 1 ustawy o sporcie z 25.10.2010 r. wskazuje, że „sportem są wszelkie formy
aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne lub zorganizowane, wpływają
na poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub
osiągnięcie wyników sportowych na wszelkich poziomach”. Tymczasem w niniejszej
sprawie aktywność oskarżonych jako uczestników, w formie agresji, skierowana była
nie w celu poprawienia kondycji fizycznej, lecz wyrządzenia fizycznej krzywdy innej
osobie, sfera psychiki osób uczestniczących w bójkach – „ustawkach” nie była obrazem
doskonalenia, lecz atrofii uczuć wyższych (etycznych, moralnych, intelektualnych). Nie
sprzyjała – jak to stanowi wyższej wskazana definicja – „rozwojowi stosunków społecz-
nych”, lecz powodowała ich patologiczną degradację, będąc tym samym wysoce spo-
łecznie szkodliwą. Reasumując, zachowanie takie jak oskarżonych nie sportem, jest lecz
niewątpliwie przestępstwem z art. 158 § 1 k.k. (wyrok SA w Katowicach z 31.08.2018 r.,
II AKa 839/18, LEX nr 2683601).

Przepis art. 158 § 2 k.k. ma złożoną postać. Opisany w tym przepisie czyn ma
złożony charakter od strony podmiotowej: określa on przestępstwo umyślno-nie-
umyślne. Sam udział w bójce lub pobicie ma wprawdzie charakter działania umyślnego,
ale za skutek tego zachowania w postaci ciężkiego uszczerbku (art. 158 § 2 k.k.) sprawca
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 579

poniesie odpowiedzialność tylko w sytuacji opisanej w art. 9 § 3 k.k., a więc gdy nie miał
zamiaru spowodowania takiego skutku, ale następstwo nim objęte przewidywał albo
mógł przewidzieć. Zatem w sytuacji, gdy sprawca swoim zamierzonym (umyślnym)
działaniem realizowanym w trakcie bójki lub pobicia powoduje ciężki uszczerbek na
zdrowiu, to nie można jednocześnie przypisać mu zachowania opisanego w dyspozycji
art. 158 § 2 k.k. (wyrok SN z 22.03.2016 r., II KK 342/15, Prok. i Pr. 2016/7–8, s. 1).

Odpowiedzialność z art. 158 § 3 k.k. występuje niezależnie od tego, który z uczest-


ników pobicia zadał cios skutkujący śmiercią pokrzywdzonego, o ile wszyscy
uczestnicy pobicia ów skutek przewidywali lub mogli przewidzieć, a równocześnie
nie mieli zamiaru spowodowania śmierci pokrzywdzonego (wyrok SA w Lublinie
z 4.02.2016 r., II AKa 1/16, LEX nr 2004467).

Na gruncie art. 158 § 3 k.k. skutek śmiertelny jest wynikiem ocenianego całościowo
zdarzenia, jakim jest pobicie, i nie musi być łączony z działaniem konkretnego
uczestnika tego pobicia. Innymi słowy, na gruncie kwalifikacji prawnej z art. 158 § 3 k.k.
nie jest konieczne obiektywne przypisanie skutku konkretnemu uczestnikowi pobicia,
polegające na ustaleniu, że zachowanie tego właśnie sprawcy przyczynowo spowodowało
skutek (postanowienie SN z 11.01.2017 r., IV KK 285/16, LEX nr 2254801).

Odpowiedzialność z art. 158 § 3 k.k. występuje niezależnie od tego, który z uczest-


ników pobicia zadał cios skutkujący śmiercią pokrzywdzonego, o ile wszyscy
uczestnicy pobicia ów skutek przewidywali lub mogli przewidzieć, a równocześnie nie
mieli zamiaru spowodowania śmierci pokrzywdzonego. Istotą przestępstwa z art. 158
§ 3 k.k. jest to, że skutek w postaci śmierci człowieka stanowi następstwo danego zdarze-
nia i nie zostało ustalone indywidualne sprawstwo owego skutku (wyrok SA w Lublinie
z 7.12.2016 r., II AKa 220/16, LEX nr 2201315).

Przypisanie występku z art. 158 § 3 k.k. jest wynikiem przyjęcia, że oskarżeni


ponoszą odpowiedzialność za śmierć jako nieumyślne następstwo dokonanego
przez nich pobicia. Następstwo jest objęte powinnością i możliwością przewidywania
tego skutku, co pochodzi z siły oraz umiejscowienia zadawanych ciosów i uderzeń, na
ile uzasadniają one przewidywanie śmierci jako ich prawdopodobny i realny skutek
(wyrok SA w Krakowie z 11.02.2016 r., II Ka 313/15, KZS 2016/4, poz. 20).

Odpowiedzialność z art. 158 § 3 k.k. występuje niezależnie od tego, który z uczest-


ników pobicia zadał cios skutkujący śmiercią pokrzywdzonego, o ile wszyscy
uczestnicy pobicia ów skutek przewidywali lub mogli przewidzieć, a równocześnie nie
mieli zamiaru spowodowania śmierci pokrzywdzonego. Istotą przestępstwa z art. 158
§ 3 k.k. jest to, że skutek w postaci śmierci człowieka stanowi następstwo danego zdarze-
nia i nie zostało ustalone indywidualne sprawstwo owego skutku (wyrok SA w Lublinie
z 4.02.2016 r., II AKa 1/16, LEX nr 2004467).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

580 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

y i b i b zpi z o arz zia


885 Artykuł 159 k.k. ma na celu ochronę życia i zdrowia człowieka. Sprawcą prze-
stępstwa z art. 159 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Podmiotem przestępstwa określonego w art. 159 k.k. może być tylko ten uczestnik
bójki lub pobicia, który używał niebezpiecznego przedmiotu (wyrok SA w War-
szawie z 29.01.2014 r., II AKa 436/13, LEX nr 1430874).

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na braniu udziału w bójce lub


pobiciu człowieka przy użyciu broni palnej, noża lub innego podobnie niebez-
piecznego narzędzia. Obok wskazania, że niebezpiecznym narzędziem jest broń palna
czy nóż, ustawodawca nie wskazuje, jakie jeszcze inne narzędzia należy zaliczyć do
niebezpiecznych. W teorii stoi się na stanowisku, że takim niebezpiecznym przedmio-
tem może być każdy przedmiot, którego użycie w bójce może narazić człowieka na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia czy spowodowania ciężkiego uszczerbku
na zdrowiu (A. Lisowski, Przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu, Toruń 1996, s. 253).

Istota przestępstwa z art. 159 k.k. polega na udziale w bójce lub pobiciu, a więc
w starciu pomiędzy co najmniej trzema osobami, z których każda występuje
w zdarzeniu w podwójnej roli: atakującego i broniącego się (bójka) lub w czynnej
napaści dwóch lub więcej osób na jedną lub więcej osób, przy czym strona atakująca
(sprawcy pobicia) ma przewagę nad napadniętymi (pobicie). Podmiotem przestępstwa
z art. 159 k.k. może być – w odróżnieniu od przestępstwa z art. 158 k.k. – nie każdy
uczestnik bójki lub pobicia, ale tylko taki, który używa broni palnej, noża lub innego
niebezpiecznego przedmiotu (wyrok SA w Szczecinie z 7.07.2016 r., II AKa 99/16, LEX
nr 2179346).

Podobne stanowisko przyjął Sąd Apelacyjny w Katowicach, twierdząc, iż istota


występku z art. 159 k.k. polega na udziale w bójce lub pobiciu, a więc w starciu
pomiędzy co najmniej trzema osobami, z których każda występuje w zdarzeniu w po-
dwójnej roli: atakującego i broniącego się (bójka) lub w czynnej napaści dwóch lub
więcej osób na jedną lub więcej osób, przy czym strona atakująca (sprawcy pobicia)
ma przewagę nad napadniętymi (pobicie). Podmiotem przestępstwa z art. 159 k.k.
może być – w odróżnieniu od przestępstwa z art. 158 k.k. – nie każdy uczestnik bójki
lub pobicia, ale tylko taki, który używa broni palnej, noża lub innego niebezpiecznego
przedmiotu (wyrok SA w Katowicach z 26.10.2018 r., II AKa 358/18, LEX nr 2747936).

Samo „posiadanie” przy sobie w czasie bójki lub pobicia broni palnej (legalnie),
noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu, nie jest karalne. Warun-
kiem odpowiedzialności bowiem, na podstawie art. 159 k.k., jest dopiero „użycie” (nie
wystarcza „posługiwanie się”) broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 581

przedmiotu (por. postanowienie SN z dnia 7.09.2004 r., II KK 377/03). Bójka lub pobicie
nie nabiera szczególnie niebezpiecznego charakteru wtedy, gdy sprawca posiada jedynie
przy sobie broń palną, nóż lub inny podobnie niebezpieczny przedmiot, że chwyta taki
przedmiot do ręki, a nawet, że demonstruje go innym uczestnikom zajścia, lecz dopiero
z tego powodu, że wykorzystując szczególne właściwości noża, broni palnej lub podobnie
niebezpiecznego przedmiotu i stosując określony sposób ich użycia wywołuje już nie
abstrakcyjne, lecz konkretne niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia ludzkiego (wyrok
SN z 23.09.2016 r., III KK 85/16, LEX nr 2122411).

Istota przestępstwa z art. 159 k.k. polega na udziale w bójce lub pobiciu, a więc
w starciu pomiędzy co najmniej trzema osobami, z których każda występuje
w zdarzeniu w podwójnej roli: atakującego i broniącego się (bójka) lub w czynnej
napaści dwóch lub więcej osób na jedną lub więcej osób, przy czym strona atakująca
(sprawcy pobicia) ma przewagę nad napadniętymi (pobicie). Podmiotem przestępstwa
z art. 159 k.k. może być – w odróżnieniu od przestępstwa z art. 158 k.k. – nie każdy
uczestnik bójki lub pobicia, ale tylko taki, który używa broni palnej, noża lub innego
niebezpiecznego przedmiotu (wyrok SA w Szczecinie z 7.07.2016 r., II AKa 99/16, LEX
nr 2179346).

ara i a i b zpi z st o
Artykuł 160 k.k. ma na celu ochronę życia lub zdrowia człowieka. Sprawcą prze- 886
stępstwa z art. 160 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne. Jeśli
chodzi jednak o czyn opisany w art. 160 § 2 k.k., to sprawcą tego przestępstwa może być
jedynie osoba, na której ciążył obowiązek opieki. To przestępstwo jest przestępstwem
indywidualnym.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na narażeniu człowieka na bezpośrednie


niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Do odpowiedzialności z art. 160 § 1 k.k. wymagane jest, by niebezpieczeństwo, 887


o jakim mowa w tym przepisie, było bezpośrednie, a więc natychmiastowe, re-
alne, konkretnie istniejące w sytuacji już stworzonej przez sprawcę bez jego dalszych
możliwych działań. Istnienie warunków, które w przyszłości mogłyby narażać na nie-
bezpieczeństwo życia lub zdrowia ludzi, nie upoważnia do tworzenia neologizmu o „for-
malnym niebezpieczeństwie” (wyrok SA w Krakowie z 4.10.2007 r., II AKa 132/07, KZS
2007/12, poz. 53).

„1. Przypisanie odpowiedzialności za przestępstwo określone w art. 160 § 1 k.k.


wymaga indywidualizacji pokrzywdzonego, tj. wskazania konkretnej osoby, której
w wyniku działania (lub zaniechania) sprawcy groziło bezpośrednie niebezpieczeństwo
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

582 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub utraty życia. Nie jest natomiast niezbędne ustalenie
tożsamości tej osoby.

2. Zamiar ewentualny określony w art. 160 § 1 k.k. charakteryzuje się świadomością


znaczenia podejmowanych czynności w perspektywie możliwego skutku. Nie chodzi
przy tym o świadomość jakiejkolwiek możliwości wystąpienia konkretnego narażenia
na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, ale wyłącznie
świadomość wysokiego prawdopodobieństwa takiego skutku, ocenianego w kontekście
konkretnych okoliczności faktycznych, bo tylko wówczas można mówić o «bezpośred-
niości» niebezpieczeństwa” (wyrok SN z 8.12.2011 r., II KK 177/2011, OSNKW 2012/3,
poz. 29).

W orzecznictwie stwierdzono m.in., że sprawca każdego zabójstwa, niezależnie


czy popełnionego z zamiarem bezpośrednim, czy ewentualnym, działa w spo-
sób, który musi już z zasady zagrażać życiu pokrzywdzonego. W przeciwnym razie nie
można byłoby takiemu sprawcy przypisać zamiaru popełnienia przestępstwa zabójstwa.
Niewątpliwie zaś działanie polegające na narażeniu człowieka mieści się w działaniu
polegającym na zabiciu człowieka albo na usiłowaniu jego zabicia (wyrok SA w Kato-
wicach z 16.08.2011 r., II AKa 232/11, KZS 2012/1, poz. 37).

Przepis art. 160 § 2 k.k. chroni życie i zdrowie człowieka na etapie poprzedzają-
cym naruszenie tych dóbr. Jest to przestępstwo skutkowe, do przyjęcia odpowie-
dzialności konieczne jest zatem zaistnienie skutku w postaci obiektywnie istniejącego
potencjału niebezpieczeństwa utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nara-
żenie na to niebezpieczeństwo ma mieć charakter konkretny. Ustawodawca wymaga,
aby było to niebezpieczeństwo bezpośrednie. Bezpośredniość tę rozumieć należy bądź
jako nieuchronne następstwo dalszego niebezpiecznego dla życia lub zdrowia rozwoju
sytuacji, bądź jako wysokie prawdopodobieństwo jego wystąpienia. Jest to kategoria
ocenna, zależna od konkretnych okoliczności danej sprawy. Bezpośrednie niebezpie-
czeństwo nie może być przy tym utożsamiane z potencjalnym ryzykiem wystąpienia
skutków w postaci utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (postanowienie
SN z 26.01.2016 r., V KK 342/15, LEX nr 1977834).

W teorii wyrażono pogląd, że odmowa poddania dziecka obowiązkowemu szcze-


pieniu ochronnemu zasadniczo nie realizuje znamion przestępstwa narażenia na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu
z art. 160 § 2 k.k. (...) Z samej istoty szczepienia ochronnego (...) wynika, że szczepienia
mają przeciwdziałać powstaniu choroby, a zatem wpisują się w ciąg działań profilaktycz-
nych tj. zapobiegających chorobom zakaźnym, a nie w zakres czynności zwalczających
już ujawnioną chorobę. Do pomyślenia są jednak sytuacje, w których osoba sprawująca
pieczę nad osobą małoletnią przez niepoddanie jej szczepieniu spowoduje w danym
stanie faktycznym wystąpienie bezpośredniego zagrożenia dla jej życia lub zdrowia
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 583

(J. Kosonoga-Zygmunt, Glosa do wyroku SN z 8.01.2016 r., V KK 306/15, Prok. i Pr.


2016/11).

Ustawodawca w odniesieniu do wyżej opisanego zachowania przewidział również


typ kwalifikowany, z którym mamy do czynienia w przypadku, gdy na sprawcy
ciążył obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo. Niebezpieczeń-
stwo, o którym mowa w tym przepisie, musi faktycznie grozić i musi być bezpośrednie.
W teorii zwraca się uwagę, że z bezpośrednim niebezpieczeństwem mamy do czynienia
wtedy, gdy istnieje bezpośrednie prawdopodobieństwo utraty życia czy spowodowania
ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, i to dotyczy najbliższej przyszłości. Nie chodzi zatem
o wywołanie niebezpieczeństwa odległego, ewentualnego, zawisłego od zaistnienia dal-
szych przyczyn, które nie są koniecznym, lecz możliwym skutkiem działania sprawcy
(K. Daszkiewicz, Przestępstwa..., s. 390).

Ustawodawca w odniesieniu do wyżej opisanego zachowania przewidział możliwość


niepodlegania karze. Może to nastąpić w przypadku, gdy sprawca dobrowolnie uchylił
grożące niebezpieczeństwo.

ara i a zara i
Artykuł 161 k.k. ma na celu ochronę zdrowia i życia człowieka. Sprawcą przestęp- 888
stwa z art. 161 k.k. może być tylko osoba o cechach wskazanych w tym przepisie,
a więc jest to przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 161 k.k. polega na bezpośrednim


narażeniu innej osoby na zarażenie wirusem HIV poprzez osobę świadomą, że jest
zarażona tym wirusem. Z przestępstwem z tego przepisu mamy do czynienia również
w przypadku bezpośredniego narażenia innej osoby na zarażenie chorobą weneryczną,
zakaźną, ciężką chorobą nieuleczalną lub realnie zagrażającą życiu. Z odpowiedzialnoś-
cią z tego przepisu mamy do czynienia nie w przypadku już samego zarażenia, lecz na
etapie wcześniejszym, gdy istnieje bezpośrednie i realne zagrożenie tym zarażeniem.
Taki typ przestępstw określamy jako przestępstwa z narażenia.

Ustawodawca, konstruując ustawowe znamiona tego przepisu, posłużył się takim ich
układem, że musimy wyjaśnić je na gruncie nauk medycznych. W myśl art. 2 pkt 3 ustawy
z 5.12.2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U.
z 2019 r. poz. 1239 ze zm.) choroby zakaźne to choroby, które zostały wywołane przez
biologiczny czynnik chorobotwórczy. Ustawa ta jednolicie traktuje wszystkie choroby
zakaźne, wyodrębnienie zatem w przepisach karnych odrębnego typu przestępstwa
w odniesieniu do wirusa HIV, a odrębnego do innych chorób zakaźnych straciło rację
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

584 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

bytu. W obecnym jednak stanie prawnym narażenie na zarażenie wirusem HIV jest
zdecydowanie surowiej karane niż narażenie na zarażenie innymi chorobami.

Przy dobrowolnych stosunkach płciowych nie można nie zauważyć znaczącego przyczy-
nienia się ofiary zarażenia wirusem HIV, w szczególności poprzez przypadkowe, spora-
dyczne kontakty seksualne. Obciążanie pełną odpowiedzialnością karną jedynie nosiciela
wirusa HIV, który naraża bezpośrednio inną osobę na takie zarażenie, bez uwzględnienia
winy innej osoby w stworzeniu niebezpieczeństwa zarażenia, jest niesprawiedliwe. Jeże-
li ustawodawca kryminalizuje ryzykowne postępowanie osoby, która wie o tym, że jest
zarażona wirusem HIV, powinien tak samo traktować osobę wyrażającą zgodę na takie
ryzyko (M. Derlatka, Zasadność kryminalizacji narażenia na zarażenie wirusem HIV, Pal.
2013/7–8).

i u zi l i pomo y
889 Artykuł 162 k.k. ma na celu ochronę życia i zdrowia ludzi. Sprawcą przestępstwa
może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na nieudzieleniu pomocy człowiekowi


znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia
albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Z przestępstwem tym mamy jednak do czynienia
w przypadku ustalenia, że sprawca mógł udzielić tej pomocy bez narażenia siebie lub
innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Ustawodawca przewidział możliwość wyłączenia odpowiedzialności w przypadku nie-
udzielenia pomocy wtedy, gdy konieczne jest poddanie się zabiegowi lekarskiemu, albo
w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby
do tego powołanej.

Dla bytu przestępstwa z art. 162 § 1 k.k. nieistotne jest zagadnienie, czy działanie,
którego sprawca zaniechał, rzeczywiście przyniosłoby ratunek. Decydujące jest, że
sprawca widząc utrzymujące się lub nawet pogłębiające zagrożenia dla życia lub zdrowia
człowieka, nie podejmuje wszelkich dostępnych środków mogących uchylić lub choćby
pomniejszyć wspomniane zagrożenia (wyrok SA we Wrocławiu z 6.11.2014 r., II AKa
321/14, LEX nr 1621278).

Charakter koniecznej do wykonania obowiązku pomocy wyznacza konkretna


sytuacja. Standard tej pomocy jest wyznaczony konkretnym położeniem, w ja-
kim znalazł się człowiek wymagający pomocy, stanem wiedzy osoby zobowiązanej
oraz środkami, jakimi dysponuje zobowiązany do udzielenia pomocy. Ten standard
powinien być określony dla danego wypadku. Zachowanie odbiegające in minus od
tak wyznaczonego standardu oznaczać będzie brak udzielenia oczekiwanej pomocy
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 585

i realizację tym samym typu czynu zabronionego określonego w art. 162 § 1 k.k. Decy-
dujące jest, że sprawca, widząc utrzymujące się lub nawet pogłębiające zagrożenie dla
życia lub zdrowia człowieka, nie podejmuje wszelkich dostępnych środków mogących
uchylić lub chociażby pomniejszyć wspomniane zagrożenia (wyrok SA w Warszawie
z 27.09.2013 r., II AKa 271/13, LEX nr 1392056).

Obowiązek udzielenia pomocy człowiekowi znajdującemu się w bezpośrednim


niebezpieczeństwie utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu
powstaje z chwilą wystąpienia stanu zagrożenia dla dóbr wymienionych w art. 162
§ 1 k.k., a kończy się z chwilą udzielenia pomocy przez podmiot wyspecjalizowany,
ustąpienia zagrożenia albo śmierci osoby, która wcześniej znajdowała się w niebez-
pieczeństwie (postanowienie SN z 23.08.2016 r., III KK 137/16, OSNKW 2016/11,
poz. 75).

Dla bytu przestępstwa z art. 162 § 1 k.k. nieistotne jest natomiast zagadnienie,
czy działanie, którego sprawca zaniechał, rzeczywiście przyniosłoby ratunek.
Decydujące jest, że sprawca, widząc utrzymujące się lub nawet pogłębiające zagroże-
nia dla życia lub zdrowia człowieka, nie podejmuje wszelkich dostępnych środków
mogących uchylić lub choćby pomniejszyć wspomniane zagrożenia. Podmiotem prze-
stępstwa poplecznictwa może być każdy człowiek, jest to przestępstwo powszechne.
Niemniej jednak, nie może nim być sam sprawca (nie obejmuje ono samopoplecz-
nictwa), ani współsprawca (wyrok SA we Wrocławiu z 21.04.2016 r., II AKa 87/16,
LEX nr 2052594).

Warunkiem odpowiedzialności za czyn z art. 162 § 1 k.k. jest świadomość sprawcy,


że inna osoba znajduje się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeń-
stwem utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i uchylenie się tegoż sprawcy
od udzielenia pomocy, mimo że może on jej udzielić bez narażenia siebie samego lub
innej osoby na takie samo niebezpieczeństwo (wyrok SA w Szczecinie z 4.02.2016 r.,
II AKa 220/15, LEX nr 2025619).

Pozostawienie ciężko pobitej (zranionej) ofiary bez najmniejszej próby udzielenia


jej pomocy może być również elementem godzenia się na śmierć pokrzywdzonego
(wyrok SA w Lublinie z 27.08.2013 r., II AKa 134/13, LEX nr 1372338).

Artykuł 162 § 1 k.k. nie nakazuje nam powstrzymywać samobójców przed dokonaniem
czynu społecznie szkodliwego, ale ratować ich przed „bezpośrednim niebezpieczeństwem
utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu” (tak samo zresztą jak i wszystkie inne
zagrożone w ten sposób osoby) – a to przecież dwie zgoła odmienne rzeczy. Społecznie
szkodliwa i kryminalizowana jest w świetle tego przepisu tylko i wyłącznie bezczynność
wobec bezpośredniego zagrożenia życia drugiego człowieka, nie zaś samo to zagrożenie.
Artykuł 162 § 1 k.k. nie wprowadza też rozróżnienia na niebezpieczeństwo powstałe nie-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

586 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

zależnie od woli osoby zagrożonej (tak bywa najczęściej) czy – jak ma to miejsce w przy-
padku usiłowania samobójstwa – sprowadzone przez nią dobrowolnie. Krótko mówiąc:
z treści art. 162 § 1 k.k. w żaden sposób – ani wyraźnie, ani domyślnie – nie wynika prawne
(ani tym bardziej moralne) potępienie samobójstwa jako takiego (J. Malczewski, Problemy
z prawną kwalifikacją lekarskiej pomocy do samobójstwa (art. 151 k.k.), Prok. i Pr. 2008/11,
s. 20).

it ratura uzup ia a
AIDS i prawo karne, red. A.J. Szwarc, Poznań 1996
Banasik K., Przestępstwo narażenia na zarażenie wirusem HIV (art. 161 § 1 k.k.), Prok. i Pr. 2009/6
Bojarski T., Ochrona życia i zdrowia w polskich kodeksach karnych [w:] Pro scientia et disciplina.
Księga Jubileuszowa z okazji 50-lecia Studenckiego Koła Naukowego Prawników Uniwersytetu
Marii Curie-Skłodowskiej, red. H. Groszyk, J. Kostrubiec, M. Grochowski, Warszawa–Lublin 2009
Breguła Ł., Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 8.02.2017 r., III KK 226/16, „Iustitia” 2019/2
Brzezińska J., Rozważania o znamionach psychologicznych w kontekście motywacji zabójstw uprzy-
wilejowanych, „Ius Novum” 2014/1
Burdziak K., Glosa do postanowienia SN z 5.07.2017 r., III KK 273/17, OSP 2018/10, poz. 102
Burdziak K., Propozycja nowelizacji art. 151 Kodeksu karnego, „Prawo w Działaniu” 2019/39
Burdziak K., Samobójca czy zabójca? Kilka słów na temat statusu samobójstwa w polskim prawie
karnym, WPP 2014/4
Burek W., Gajewska A., Odpowiedzialność karna za narażenie na zarażenie oraz zakażenie wirusem
HIV drogą płciową, „Ius Novum” 2008/4
Ciepły F., Aborcja eugeniczna a dyskryminacja osób niepełnosprawnych, CzPKiNP 2014/2
Ciepły F., Prawne określenia człowieka w prenatalnej fazie rozwoju, „Ius Novum” 2015/4
Ćwiklicz U.K., Eutanazja czy wspomagane samobójstwo, „Przegląd Policyjny” 2009/3
Daszkiewicz K., Kodeks karny z 1997 r. Uwagi krytyczne, Gdańsk 2001
Daszkiewicz K., Przerwanie ciąży czy dzieciobójstwo, PiP 1968/3
Daszkiewicz K., Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Rozdział XIX Kodeksu karnego. Komentarz,
Warszawa 2000
Daszkiewicz K., Zabójstwo, RPEiS 1965/3
Daszkiewicz K., Zabójstwo dziecka w okresie porodu, NP 1976/9
Derlatka M., Zasadność kryminalizacji narażenia na zarażenie wirusem HIV, Pal. 2013/7–8
Eutanazja, red. M. Mozgawa, LEX 2015
Fiutak A., Odpowiedzialność rodziców za brak opieki nad dziećmi, Lublin 2018
Gabriel-Węglowski M., O kontrowersjach wykładni pojęcia „przedmiot niebezpieczny” w bójce oraz
w pobiciu, PS 2015/1
Gabriel-Węglowski M., Pojęcie przemocy i gwałtu na osobie, LEX 2014
Gabriel-Węglowski M., Ustalenie zamiaru zabójstwa, LEX 2015
Gałęska-Śliwka A., Śliwka M., Stan wegetatywny, eutanazja, zaniechanie uporczywej terapii, PiP
2009/11
Gardocki L., Uwagi do projektu Komisji Kodyfikacyjnej dotyczącego zmian przepisów o aborcji,
PiM 2014/1
Gądzik Z. [w:] Samobójstwo, red. M. Mozgawa, Warszawa 2017
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 587

Golonka A., Stan silnego wzburzenia jako znamię zabójstwa typu uprzywilejowanego czy okoliczność
wpływająca na zmniejszenie poczytalności sprawcy przestępstwa?, Pal. 2014/3–4
Góralski G., Polskie prawo karne wobec problemu eutanazji [w:] Nowa kodyfikacja prawa karnego,
red. L. Bogunia, t. 22, Wrocław 2008
Gubiński A., Ochrona życia w projekcie kodeksu karnego (przestępstwa umyślne), Pal. 1962/12
Gubiński A., Zabójstwo pod wpływem silnego wzruszenia, Warszawa 1961
Hańczaruk K., Zabójstwo pod wpływem silnego wzburzenia, KRS 2018/3–4
Iwański M., Glosa do postanowienia SN z 30.10.2008 r., I KZP 13/08 [dot. problemu, od kiedy
nienarodzonemu dziecku przysługuje pełna prawnokarna ochrona zdrowia i życia], „Zeszyty
Prawnicze BAS” 2009/1
Janczukowicz K., Działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej jako motywacja zasługująca na
szczególne potępienie, LEX 2016
Janczukowicz K., Kwalifikacja prawna zabójstw kwalifikowanych popełnionych przed 26 września
2005 r., LEX 2016
Janczukowicz K., Motywacja zasługująca na szczególne potępienie a rodzaj zamiaru, LEX 2016
Janczukowicz K., Powołanie dowodu z opinii biegłych na okoliczność silnego wzburzenia, LEX 2016
Janczukowicz K., Uprzednie skazanie za zabójstwo, LEX 2017
Janczukowicz K., Zbieg przepisów: nieumyślne spowodowanie śmierci i narażenie na niebezpieczeń-
stwo, LEX 2016
Janczukowicz K., Zbieg przepisów: pobicie i rozbój, LEX 2015
Janczukowicz K., Zbieg przepisów: uszczerbek na zdrowiu i bójka lub pobicie, LEX 2015
Janczukowicz K., Zdrada jako okoliczność usprawiedliwiająca silne wzburzenie, LEX 2016
Janczukowicz K., Zerwanie przez pokrzywdzonego związku ze sprawcą jako okoliczność usprawied-
liwiająca silne wzburzenie, LEX 2016
Jasińska J., Kokot R., Kilka uwag o ochronie życia poczętego w kontekście projektowanych zmian
kodeksu karnego [w:] Nowa kodyfikacja prawa karnego, red. T. Kalisz, t. 31, Wrocław 2014
Kalita T., Śmierć mózgu jako granica prawnokarnej ochrony życia człowieka, Prok. i Pr. 2016/7–8
Kaszowicz M., Przypadki „nagłej śmierci” w sprawach umorzonych z art. 151 k.k. i art. 155 k.k.,
Prok. i Pr. 2018/10
Kluza J., Odpowiedzialność karna intraneusa za sprawcze formy współdziałania w popełnieniu
przestępstwa dzieciobójstwa, Prok. i Pr. 2018/6
Kmąk K., Nakłanianie lub udzielanie pomocy do przerwania ciąży z naruszeniem przepisów ustawy,
Prok. i Pr. 2018/2
Kocaj O., Prawnokarne granice ochrony życia człowieka w związku z działaniami medycznymi,
Prok. i Pr. 2015/7–8
Kosonoga-Zygmunt J., Namowa i udzielenie pomocy do samobójstwa (art. 151 k.k.), Prok. i Pr. 2015/11
Krajewski R., Prawnokarna ochrona człowieka przed targnięciem się na własne życie, Pal. 2018/4
Król W., Silne wzburzenie w rozumieniu art. 148 § 4 k.k., Prok. i Pr. 2009/9
Kubec Z., Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, PiP 1969/11
Kubec Z., Hołyst B., Bójka i pobicie (Problemy dogmatyki prawa, kryminologii i kryminalistyki),
Warszawa 1962
Kulesza J., Glosa do wyroku SA we Wrocławiu z 30.11.2006 r., II AKa 299/06 [dot. przesłanek odpo-
wiedzialności za czyn z art. 162 § 1 k.k.], PiP 2009/7
Kulesza J., Kwalifikacja prawna nieprzeszkodzenia przestępstwu, PS 2009/11–12
Kulesza J., Prawnokarna ochrona życia człowieka w fazie prenatalnej (w projekcie Komisji Kodyfi-
kacyjnej Prawa Karnego), PiP 2015/7
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

588 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Kulesza J., Przestępstwo nieudzielania pomocy w niebezpieczeństwie (art. 162 k.k.), CzPKiNP 2008/2
Kulesza J., Przestępstwo nieudzielenia pomocy w niebezpieczeństwie. Art. 162 k.k. na tle uwag doty-
czących § 323c niemieckiego kodeksu karnego, Łódź 2008
Kulesza J., Źródła obowiązku gwaranta a odpowiedzialność karna lekarza za zaniechanie pomocy,
PiM 2008/1
Kunert I., Błąd organizacyjny w działaniach służby zdrowia jako przedmiot spraw o tzw. błędy me-
dyczne z perspektywy praktyki prokuratorskiej, Prok. i Pr. 2019/7–8
Lisowski A., Przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu, Toruń 1996
Łagodziński S., Sądowo-prokuratorska praktyka ścigania karnego przestępstwa zabójstwa, Prok.
i Pr. 2016/11
Łagodziński S., Udział w bójce lub w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym, Prok. i Pr. 2016/10
Łukuć P., Przestępstwo narażenia innej osoby na zakażenie wirusem HIV lub inną chorobą zakaźną
(wątpliwości i postulaty), PiP 2018/4
Malczewski J., Problemy z prawną kwalifikacją lekarskiej pomocy do samobójstwa (art. 151 k.k.),
Prok. i Pr. 2008/11
Małecki M., Usiłowanie podżegania do podżegania do zabójstwa. Studium przypadku, PS 2015/5
Marek A., Nieprzemyślane zaostrzenie kar za pedofilię, „Rzeczpospolita” 2005/137
Mielnik Z., Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu w ujęciu nowego kodeksu karnego, RPEiS 1997/4
Nawrot O., Antropologia rozdziału XIX Kodeksu karnego, PiM 2009/4
Nowe środki ochrony i pomocy dla ofiar, red. L. Mazowiecka, LEX 2016
Nowosad A., Bójka i pobicie, Warszawa 2014
Nowosad A., Usiłowanie występku udziału w bójce i pobiciu jako przestępstwa narażenia na niebez-
pieczeństwo, PS 2008/3
Olszak K., Bójka i pobicie. Aspekty wykrywcze i dowodowe, Warszawa 2009
Paprzycki L.K., Prawnokarna ochrona życia i zdrowia istoty ludzkiej, Pal. 2009/7–8
Partyk A., Nie każde wzburzenie sprawcy to działanie „w afekcie”, LEX 2017
Partyk A., Sąd jest zobowiązany wnikliwie ocenić z jakim zamiarem działał oskarżony, LEX 2017
Petasz P., Okoliczności przedmiotowe czynu jako podstawa ustalenia zamiaru dokonania przestępstwa
zabójstwa z art. 148 § 1 k.k. z 1997 r. Glosa do wyroku SA z 2.06.2017 r., II AKa 137/17, GSP 2019/1
Pławski S., Przestępstwa przeciwko życiu, Warszawa 1963
Popielski B., Współczesne kryteria śmierci człowieka i ich znaczenie, AUW Prawo 1985/125
Potulski J., Glosa do wyroku SN z 1.04.2008 r., IV KK 381/07 [dot. źródła obowiązku ciążącego na
lekarzu], GSP-Prz. Orz. 2009/1
Raj Ł., Przekroczenie granic obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwio-
nych okolicznościami zamachu (art. 25 § 3 k.k.), a zabójstwo pod wpływem silnego wzburzenia
usprawiedliwionego okolicznościami (art. 148 § 4 k.k.) – wzajemne relacje, PUG 2019/3
System Prawa Karnego, t. 4, cz. 1, O przestępstwach w szczególności, red. I. Andrejew, L. Kubicki,
J. Waszczyński, Ossolineum 1985
Wąsek A., Prawnokarna problematyka samobójstw, Warszawa 1982
Wąsik D., Błędy w sztuce lekarskiej w praktyce lekarza medycyny rodzinnej – aspekty prawnokarne
i prawnomedyczne, Prok. i Pr. 2018/5
Wąsik D., Śmierć na stole operacyjnym (mors in tabula) jako konsekwencja błędu w sztuce lekarskiej,
Prok. i Pr. 2016/12
Wolińska M., Odpowiedzialność karna lekarza za błąd w sztuce lekarskiej, Prok. i Pr. 2013/5
Wróbel T., Charakter zbiegu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przestępstw popeł-
nianych w ramach działalności takiej grupy, CzPKiNP 2014/1
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXVIII. Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 589

Wysiecka I., Zabójstwo, samobójstwo, wypadek – próba syntezy odrębności o najsilniejszych wartoś-
ciach dowodowych, Prok. i Pr. 2019/3
Zaborska K., Okoliczności usprawiedliwiające stan silnego wzburzenia przy zabójstwie z afektu,
„Studia Prawnicze KUL” 2018/4
Zielińska E., Przerywanie ciąży. Warunki legalności w Polsce i na świecie, Warszawa 1990
Żaczkiewicz-Zborska K., Dożywocie tylko dla niepoprawnych zabójców, LEX 2017
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu 591

Rozdział I

PR EST PST PR ECI E PIEC E ST


P S EC E

a io l
W rozdziale tym stypizowano przestępstwa sprowadzenia powszechnego niebezpieczeń- 890
stwa, które – jak podkreślono w uzasadnieniu projektu Kodeksu karnego – określono
jako niebezpieczeństwo pozostające w związku ze spowodowaniem określonego zda-
rzenia zagrażającego wielu osobom albo mieniu w wielkich rozmiarach. Rozwiązanie
przyjęte w Kodeksie karnym nie odbiega od tradycyjnego, określonego w poprzednio
obowiązującym Kodeksie karnym. Znajdujemy tutaj zatem przestępstwa o powszechnie
niebezpiecznym charakterze, występujące nagle i zwykle krótkotrwałe, oraz przestęp-
stwa sprowadzenia niebezpieczeństwa tych zdarzeń (Uzasadnienie..., s. 188). Obok
tych tradycyjnych ustawodawca uzupełnia katalog przestępstw o nowe, o charakterze
terrorystycznym.

Spro a z i i b zpi z o z arz ia


Przedmiotem ochrony art. 163 k.k. jest powszechne bezpieczeństwo w zakresie 891
życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach. Sprawcą prze-
stępstwa z art. 163 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na sprowadzeniu zdarzenia mającego


postać pożaru, zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się ziemi, skał lub śniegu,
eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo innego gwałtownego wy-
zwolenia energii, rozprzestrzeniania się substancji trujących, duszących lub parzących,
gwałtownego wyzwolenia energii jądrowej lub wyzwolenia promieniowania jonizujące-
go. Z odpowiedzialnością z tego przepisu mamy jednak do czynienia tylko w przypadku,
gdy zachowanie sprawcy zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich
rozmiarach. Istota tego przestępstwa uzależniona jest od stwierdzenia nastąpienia obu
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

592 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

tych skutków. W doktrynie podkreślono, że kryminalizacji poddano tylko te zdarzenia


wymienione w tym przepisie, które wywołały jednocześnie stan zagrożenia dla życia
lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach. O przestępności czynu
decydują, po pierwsze, właściwości zdarzenia, tj. mające postać jednego z wymienio-
nych w przepisie, po drugie, rozmiary zdarzenia wywołującego tak duże zagrożenie,
że stwarza ono realne niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu ludzi albo mie-
nia w wielkich rozmiarach (R.A. Stefański [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 1,
red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 421–422). W odniesieniu do wyżej opisanego zachowania
ustawodawca przewidział również kwalifikowany typ przestępstwa, z którym mamy
do czynienia w przypadku, gdy następstwem czynu sprawcy jest śmierć człowieka lub
ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób. W teorii prawa karnego przyjmuje się, że
znamię wielu osób należy interpretować jako w wielkiej liczbie czy po prostu dużo.
Na przykład twierdzi się, że z dużą liczbą mamy do czynienia w przypadku kilkunastu
osób (J. Wojciechowski, Kodeks karny..., s. 238), a więc gdy mówimy o wielu osobach,
należy przyjąć, iż chodzi o co najmniej 10 osób (R.A. Stefański, Przestępstwa przeciwko
bezpieczeństwu powszechnemu i w komunikacji. Rozdział XX i XXI kodeksu karnego.
Komentarz, Warszawa 2000, s. 30).

Podobnie sytuacja wygląda, gdy rozważamy problem oceny mienia w wielkich roz-
miarach. W doktrynie wyrażono pogląd, że użycie przez ustawodawcę zwrotu „mienie
w wielkich rozmiarach”, a nie posłużenie się pojęciem „mienie wielkiej wartości”, jedno-
znacznie wskazuje, że ustawodawcy chodziło o scharakteryzowanie zasięgu, rozległości,
skali zdarzenia, których wyznacznikiem są zarówno liczba przedmiotów majątkowych,
jak i wartość zagrożonego mienia. Mienia w wielkich rozmiarach nie można utożsamiać
z mieniem wielkiej wartości, gdyż nie po to ustawodawca użył innych terminów, by
w drodze wykładni nadać im taką samą treść (R.A. Stefański, Przestępstwa przeciwko
bezpieczeństwu..., s. 34).

892 W sytuacji jeśli sprawca umyślnie spowoduje opisane w art. 163 § 1 k.k. zdarze-
nie powszechnie niebezpieczne, chcąc spowodować śmierć człowieka lub ciężki
uszczerbek na zdrowiu wielu osób albo godząc się z realną możliwością takiego skutku,
to konieczne będzie zakwalifikowanie takiego zachowania z art. 163 § 1 k.k. i art. 148
§ 1, 2 lub 3 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Przepis art. 163 § 3 k.k. dotyczy przestępstwa kwalifikowanego przez następstwo w posta-
ci śmierci człowieka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób, czyli przestępstwa
umyślno-nieumyślnego, i nie może pozostawać w zbiegu z przepisem art. 148 § 3 k.k.,
którego cechą jest umyślność działania, tj. obejmowanie zamiarem również skutku tego
działania w postaci pozbawienia życia (wyrok SA w Katowicach z 23.04.2008 r., II AKa
92/08, KZS 2008/9, poz. 50).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu 593

Użyte w art. 163 § 1 pkt 1 k.k. pojęcie „pożar” interpretowane jest w zasadzie jednolicie.
Pożar więc charakteryzuje się nagłością, gwałtownością i możliwością dużego zasięgu.
Musi to być ogień o wielkich rozmiarach, a więc taki, który ogarnął przedmioty w taki
sposób, że opanowanie go wymaga znacznych wysiłków. Pojęcie „pożar” nie może być
przy tym utożsamiane ze słowem „ogień”. Różnica między pożarem a ogniem polega na
rozmiarze zjawiska. Ogień ma charakter statyczny i wygaśnie, gdy nie będzie podsycany,
pożar ma charakter dynamiczny zdolny do przeobrażeń. Pożarem nie jest w związku
z tym jakikolwiek ogień, lecz tylko ogień rozprzestrzeniający się z siłą żywiołową i o tak
dużych rozmiarach, że stwarza konkretne, realne i bezpośrednie niebezpieczeństwo dla
życia i zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach.

Przestępstwo z art. 163 § 1 pkt 1 k.k. charakteryzuje się umyślnością w obu po-
staciach zamiaru. Sprawca musi zatem swoją świadomością i wolą obejmować
nie tylko samo sprowadzenie danego zdarzenia, ale również i to, że zdarzenie to zagraża
życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w znacznych rozmiarach. W związku z tym
konieczne będzie także ustalenie, czy zamiarem sprawcy było wywołanie pożaru, czy
też ograniczał ten zamiar jedynie do stadium poprzedzającego pożar, to jest do sprowa-
dzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru. Okoliczność, że spowodowany przez
oskarżonego ogień nie przybrał większych rozmiarów w postaci pożaru zagrażającego
życiu i zdrowiu oraz mieniu w znacznych rozmiarach, decyduje więc o braku możliwości
przypisania mu dokonania przestępstwa z art. 163 § 1 pkt 1 k.k., ponieważ nie nastąpił
wyżej opisany skutek, konieczny dla bytu omawianego przestępstwa, co nie oznacza, że
zachowania tego nie można ocenić jako usiłowania popełnienia tego występku (wyrok
SN z 23.05.2019 r., III KK 103/18, LEX nr 2687648).

Nie można przyjąć, że przeciętny człowiek nie potrafi przewidzieć naturalnego


skutku pozostawienia człowieka w płonącym mieszkaniu, jaką jest jego śmierć.
Świadomie podejmowane zachowanie prowadzić może do dwojakiego rodzaju wnio-
sków w zależności od tego, czy skutek uboczny najdalej idący jest nieuchronny albo
czy skutek ten jest wysoce prawdopodobny. W pierwszym przypadku sprawcy można
przypisać zamiar bezpośredni, w drugim zaś zamiar ewentualny (wyrok SA w Lublinie
z 20.12.2018 r., II AKa 286/18, LEX nr 2616729).

Przestępstwo z art. 163 § 1 pkt 1 k.k. charakteryzuje się umyślnością w obu po-
staciach zamiaru. Sprawca musi zatem swoją świadomością i wolą obejmować
nie tylko samo sprowadzenie danego zdarzenia, ale również i to, że zdarzenie to za-
graża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w znacznych rozmiarach (wyrok SN
z 23.05.2019 r., III KK 103/18, LEX nr 2687648).

Nie ma racjonalnego powodu, dla którego określenie „wiele osób”, którym posłu-
guje się art. 163 § 1 k.k., należy postrzegać „sztywno”, jako większą ilość osób niż
„kilka”. Wynika z tego zatem, że „wiele” – w odniesieniu do osób – nie musi oznaczać
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

594 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

co najmniej ich 10. (...) znamię wielości osób, którym posługuje się art. 163 § 1 k.k., jest
pojęciem ocennym i winno być postrzegane w kontekście okoliczności konkretnego
zdarzenia stanowiącego przedmiot zarzutu. Skoro znamię to nie zostało przez usta-
wodawcę określone w sposób konkretny, nie ma też powodu, aby w drodze wykładni
przyjmować, że ma ono jednak swój jednoznaczny i precyzyjny wymiar w postaci liczby
minimalnej wypełniającej dyspozycję przepisu art. 163 § 1 k.k. (wszak dla bytu tego
typu przestępstwa ma znaczenie tylko określenie liczby minimalnej stanowiącej znamię
„wielu osób” zagrożonych). Sąd rozpoznający sprawę, w której zarzucono popełnienie
czynu polegającego na sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu, winien
każdorazowo, na gruncie ustaleń faktycznych dokonanych w tej konkretnej sprawie,
przyjąć dla ilu osób istniało realne zagrożenie, a następnie dokonać subsumcji tych
ustaleń pod treść art. 163 k.k., wskazując, czy w realiach sprawy zagrożenie to dotyczyło
wielu osób, czy też nie. Pamiętać przy tym należy, że stworzone zagrożenie, dla wyczer-
pania znamion tego czynu zabronionego, z pewnością nie może dotyczyć pojedynczej
osoby i musi mieć charakter powszechny (postanowienie SN z 11.01.2017 r., III KK
196/16, Prok. i Pr. 2017/2).

W sytuacji, gdy sprawca umyślnie spowoduje opisane w art. 163 § 1 k.k. zdarze-
nie powszechnie niebezpieczne, chcąc spowodować śmierć człowieka lub ciężki
uszczerbek na zdrowiu wielu osób albo godząc się z realną możliwością takiego skutku,
to konieczne jest zakwalifikowanie takiego zachowania z art. 163 § 1 k.k. i art. 148 § 1,
2 lub 3 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. (wyrok SA we Wrocławiu z 25.04.2019 r., II AKa
346/18, LEX nr 2718319).

W doktrynie prawa karnego wypowiadano się w kwestii znamienia wielu osób.


Określenie „wielu osób”, którym posługuje się art. 163 § 1 k.k., należy postrzegać
„sztywno”, jako co najmniej 11. Znamię wielości osób, którym posługuje się art. 163
§ 1 k.k., jest pojęciem opisowym i nie może być relatywizowane do okoliczności kon-
kretnego zdarzenia stanowiącego przedmiot zarzutu (K. Siwek, Wykładnia znamienia
„wiele osób” na tle art. 163 § 1 k.k., znamię opisowe, wykładnia językowa prawa karnego.
Glosa do postanowienia SN z 11.01.2017 r., III KK 196/16, OSP 2019/4, poz. 38).

Znamię „wiele osób” jest liczebnikiem nieokreślonym, którego dolną granicą


progową jest liczba mnoga, zaś górną, w jej apogeum – nieskończoność. Wielość
jako liczebnik nieokreślony jest na tyle pojemny, że obejmuje swoją treścią wszelkie
inne liczebniki nieokreślone funkcjonujące w języku potocznym i na użytek praktyki
ścigania karnego niczego nie wyjaśnia i niczego nie konkretyzuje (S. Łagodziński, Glosa
do postanowienia SN z 11.01.2017 r., III KK 196/16, Prok. i Pr. 2018/3, s. 125–133).

893 Ustawodawca w odniesieniu do tego przestępstwa przewidział jego karalność już na


etapie przygotowania (art. 168 k.k.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu 595

Wobec sprawcy, który dobrowolnie uchylił niebezpieczeństwo grożące życiu lub zdrowiu
wielu osób, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.

Spro a z i b zpo r i o i b zpi z st a


Przedmiotem ochrony art. 164 k.k. jest powszechne bezpieczeństwo. Sprawcą 894
przestępstwa z art. 164 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na sprowadzeniu bezpośredniego nie-


bezpieczeństwa zdarzenia określonego w art. 163 § 1 k.k. Ustawodawca nie określa bliżej
zachowania sprawcy, a jedynie odsyła do przepisu określającego odpowiedzialność
za sprowadzenie zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu
w wielkich rozmiarach. Ustawodawca w art. 164 k.k. konstruuje odpowiedzialność
na wcześniejszym etapie, a więc karane jest samo sprowadzenie niebezpieczeństwa
katastrofy. Musi ono być bezpośrednie. Z tego założenia wynika, że musi być ono kon-
kretne, gdyż – jak to podkreśla się w doktrynie – trudno sobie wyobrazić, by istniało
niebezpieczeństwo bezpośrednie, które nie było jednocześnie konkretne. Bezpośredniość
niebezpieczeństwa oraz jego konkretność powinny być w każdym przypadku udowod-
nione (E. Szwedek, Przestępstwo sprowadzenia pożaru (art. 138 k.k.), NP 1975/6, s. 1170).

Powszechnie zwraca się uwagę, iż przestępstwo z art. 164 § 1 k.k. stanowi samo-
dzielny typ rodzajowy, który charakteryzuje się realnością zagrożenia dla dobra
prawnego przez konkretne narażenie na wywołanie stanu zagrożenia z art. 163 § 1 k.k.
Powiązanie normatywne w postaci wspólnego pola ochrony, wynikającego z odesłania,
o którym mowa w przepisie, w sposób naturalny wpływa na usiłowanie czynu z art. 164
§ 1 k.k. Zajdzie ono wtedy, gdy polega na bezpośrednim zmierzaniu do konkretnego
narażenia, jeżeli owe zachowanie jest zdatne do wywołania stanu, o którym mowa
w art. 163 § 1 k.k. Wskazuje to na szczególnego rodzaju specyfikę przestępstwa z art. 164
§ 1 k.k., które z jednej strony może być potraktowane jako samodzielny rodzajowo typ
czynu zabronionego, z drugiej zaś jako sui generis usiłowanie przestępstwa z art. 163
§ 1 k.k. (tak Filipczak, M., Przygotowanie i usiłowanie w polskim prawie karnym, Prok.
i Pr. 2015/7–8).

Przypisując oskarżonemu przestępstwo w stadialnej formie usiłowania, sąd powi-


nien pochylić się nad podstawowym elementem, który je charakteryzuje, tj. „bez-
pośrednie zmierzanie do dokonania”. Nie budzi wątpliwości, że oskarżony ingerując
w instalację, zmierzał bezpośrednio do wywołania niebezpieczeństwa zdarzenia, o jakim
mowa w art. 163 § 1 pkt 1 i 3 k.k., bo gdyby udało mu się przewody gazowe przerwać,
takie niebezpieczeństwo by powstało. Żeby jednak to niebezpieczeństwo przerodziło się
w eksplozję gazu i pożar, oskarżony musiałby wprowadzić dodatkowy bodziec aktywi-
zujący bądź też dynamizujący wytworzony uprzednio niebezpieczny układ. Pomiędzy
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

596 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

działaniem oskarżonego a skutkiem w postaci zdarzenia określonego w art. 163 § 1


pkt 1 i 3 k.k. pojawia się więc szereg ogniw pośrednich, które wykluczają przyjęcie owej
bezpośredniości, charakteryzującej formę stadialną z art. 13 § 1 i 2 k.k. w odniesieniu
do przestępstwa z art. 163 § 1 pkt 1 i 3 k.k. W rezultacie korekty kwalifikacji prawnej
czynu należało orzec karę w granicach określonych w art. 164 § 1 k.k. (wyrok SA we
Wrocławiu z 18.09.2019 r., II AKa 285/19, LEX nr 2747742).

Jeżeli sprawca dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo, nie podlega karze.

Spro a z i i b zpi z st a la y ia
895 Artykuł 165 k.k. ma na celu ochronę powszechnego bezpieczeństwa w zakresie
życia lub zdrowia wielu osób albo mienia. Sprawcą przestępstwa z art. 165 k.k.
może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie się sprawcy tego przestępstwa polega na sprowadzeniu niebezpieczeństwa


dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach poprzez spo-
wodowanie zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby zakaźnej albo
zarazy zwierzęcej lub roślinnej. Z przestępstwem tym mamy również do czynienia
w przypadku sprowadzenia wyżej wskazanego niebezpieczeństwa poprzez wyrabianie
lub wprowadzanie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji, środków spożywczych
lub innych artykułów powszechnego użytku lub też środków farmaceutycznych nieod-
powiadających obowiązującym warunkom jakości. Zachowanie sprawcy przestępstwa
opisanego w art. 165 k.k. polega też na powodowaniu uszkodzenia lub unieruchomienia
urządzenia użyteczności publicznej, w szczególności urządzenia dostarczającego wodę,
światło, ciepło, gaz, energię albo urządzenia zabezpieczającego przed nastąpieniem
niebezpieczeństwa powszechnego lub służącego do jego uchylenia. Przestępstwo to
polega ponadto na zakłócaniu, uniemożliwianiu lub wpływaniu w inny sposób na au-
tomatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych
oraz na działaniu w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych.

896 W odniesieniu do wyżej opisanych zachowań ustawodawca przewidział typ kwa-


lifikowany tego przestępstwa. Mamy z nim do czynienia, gdy następstwem czynu
sprawcy jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób.

Podobnie jak w odniesieniu do przestępstw opisanych w art. 163 i 164 k.k., niebezpie-
czeństwo, o którym mowa w tych przepisach, musi być realne. Te przestępstwa nie są
przestępstwami zagrożenia abstrakcyjnego. Dla bytu tego przestępstwa wymagane jest
ustalenie stanu niebezpieczeństwa wywołanego zachowaniem sprawcy.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu 597

Sprowadzenie niebezpieczeństwa nie musi łączyć się z nieuchronnością zaistnienia


zdarzenia, którego niebezpieczeństwo sprawca miał sprowadzić, ale także z taką
sytuacją, w której zniweczona została w istotny sposób skuteczność środków podjętych
w celu ochrony przed takim grożącym niebezpieczeństwem. Stan niebezpieczeństwa
może więc wynikać także z tego, że na skutek podjętych działań istnieje poważna obawa,
że wały przeciwpowodziowe nie spełnią swoich funkcji, co nie jest jeszcze tożsame z tym,
że rzeczywiście taka sytuacja będzie miała miejsce (wyrok SA w Krakowie z 17.10.2013 r.,
II AKa 138/13, LEX nr 1396859).

Redakcja przepisu art. 165 § 1 k.k. pomiędzy poszczególnymi znamionami prze-


stępstwa nie zawiera koniunkcji (spójniki „i”, „oraz”, łączące równorzędne części
zdań), lecz podwójną alternatywę: spójniki „lub”, „albo”, które łączą równorzędne części
zdania, wyrażające możliwą wymienność: „życia lub zdrowia wielu osób” bądź też wza-
jemne wykluczenie, wyłączenie się: „życia lub zdrowia [...] albo dla mienia w wielkich
rozmiarach”. Tak więc, spełnienie chociażby tylko jednej z tych trzech przesłanek daje
podstawę do uznania, że sprawca czynu wyczerpał znamię przestępstwa z art. 165 § 1 k.k.
(wyrok SA w Gdańsku z 31.01.2013 r., II AKa 7/13, KZS 2013/9, poz. 93).

Ustawodawca w odniesieniu do tego przestępstwa przewidział jego karalność już na


etapie przygotowania (art. 168 k.k.).

Wobec sprawcy, który dobrowolnie uchylił niebezpieczeństwo grożące życiu lub zdrowiu
wielu osób, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.

Jeżeli substancje, które oskarżeni posiadali i udostępniali, nie miały charakteru


substancji, które sprowadzały niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia w rozumie-
niu art. 165 § 1 k.k., to kwestia ustaleń faktycznych co do zachowania poszczególnych
osób uczestniczących w tym procederze jest zupełnie nieistotna dla odpowiedzialności
za przestępstwo z art. 165 § 1 pkt 2 k.k., a także dla art. 168 k.k., skoro ten ostatni przepis
penalizuje przygotowanie do popełnienia przestępstwa z art. 165 k.k. Brak znamienia
przedmiotowego w tym aspekcie jest wystarczający do wydania wyroku (wyrok SN
z 28.11.2018 r., V KS 21/18, LEX nr 2583824).

Przepis art. 165 § 1 pkt 2 k.k. nie dotyczy substancji ze swej natury niebezpiecznych,
którymi obrót jest zakazany, lecz ochrony życia i zdrowia wielu osób, w sytuacji
zetknięcia się ze środkami ogólnie dostępnymi, co do których mają prawo być przeko-
nane, że ich „normalne” użycie będzie bezpieczne. Wynika to wyraźnie z desygnatów
tego przepisu. Należy zatem przyjąć, że nie wyczerpuje znamion tego przestępstwa
obrót „dopalaczami” jako takimi, podobnie jak nie wyczerpuje dyspozycji tego przepisu
wytwarzanie i obrót bez koncesji środkami odurzającymi czy psychotropowymi (wyrok
SA w Katowicach z 21.11.2018 r., II AKa 395/18, LEX nr 2625091).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

598 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Kluczem do przypisania winy nieumyślnej jest ustalenie, że sprawca uświadamiał


sobie możliwość popełnienia czynu zabronionego albo popełnienie takiego czynu
mógł przewidzieć. Ustalenie możliwości tego przewidywania powinno być oparte na
zidentyfikowanej ocenie możliwości sprawcy, z uwzględnieniem jego osobowości, wie-
dzy, stanu psychicznego, okoliczności czynu. Przy przestępstwie z art. 165 § 1 pkt 3 k.k.
nieumyślne zachowanie polegać może na nieprzestrzeganiu obowiązujących przepisów
czy też procedur regulujących zasady postępowania w prowadzeniu prac ziemnych
na kilkumetrowych głębokościach, związanych z pracami budowlanymi (wyrok SA
w Gdańsku z 31.01.2013 r., II AKa 7/13, LEX nr 1289404).

Pojęcie „szkodliwe dla zdrowia substancje” zawarte w art. 165 § 1 pkt 2 k.k. obej-
muje również substancje szkodliwe ze swej istoty. Należy stwierdzić, że sprzedaż
w sklepie dopalaczy stanowi przestępstwo z art. 165 § 1 pkt 2 k.k., przy spełnieniu
warunku, że produkt ten jest szkodliwy dla zdrowia w stopniu stanowiącym niebez-
pieczeństwo dla zdrowia lub życia wielu osób, niezależnie od tego, jaka informacja jest
umieszczona na opakowaniu takiego produktu (wyrok SA w Katowicach z 17.01.2019 r.,
II AKa 573/18, LEX nr 2753232).

Wyrabianie i/lub wprowadzenie do obrotu tzw. dopalaczy może wyczerpywać


znamiona przestępstwa z art. 165 § 1 pkt 2 k.k., o ile ze względu na ich skład
chemiczny i ilość stwarzają realne niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób.
W przepisie tym chodzi o zagrożenie zdrowia, mające charakter niebezpieczeństwa po-
wszechnego, a nie szkodliwości dla zdrowia w nieznacznym stopniu, powodującą tylko
przejściowe i niegroźne zakłócenie czynności organizmu. Nie znajduje normatywnego
uzasadnienia pogląd, że: „Przepis art. 165 § 1 pkt 2 k.k. nie dotyczy substancji ze swej
natury niebezpiecznych, którymi obrót jest zakazany, lecz dotyczy ochrony życia i zdro-
wia wielu osób, w sytuacji zetknięcia się przez nich z środkami ogólnie dostępnymi, co
do których mają prawo być przekonane, iż ich «normalne» użycie będzie bezpieczne”
(R.A. Stefański, Przegląd uchwał Izby Karnej Sądu Najwyższego w zakresie prawa kar-
nego materialnego, prawa karnego wykonawczego, prawa karnego skarbowego i prawa
wykroczeń za 2017 r., „Ius Novum” 2019/1, s. 65–88).

i a so a i prz st pst o arakt rz


t rrorysty z ym
897 Przedmiotem ochrony art. 165a k.k. jest porządek i bezpieczeństwo, które mogą
być zagrożone przez przestępczość o charakterze terrorystycznym.

Sprawcą przestępstwa z art. 165a k.k. może być każdy. Jest to zatem przestępstwo po-
wszechne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu 599

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 165a k.k. polega na gromadzeniu,


przekazywaniu lub oferowaniu środków płatniczych, instrumentów finansowych, pa-
pierów wartościowych, wartości dewizowych, praw majątkowych lub innego mienia
ruchomego lub nieruchomości w zamiarze sfinansowania przestępstwa o charakterze
terrorystycznym lub przestępstwa, o którym mowa w art. 120, art. 121, art. 136, art. 166,
art. 167, art. 171, art. 252, art. 255a lub art. 259a k.k.

Odpowiedzialności z tego przepisu podlega również ten, kto udostępnia mienie okre-
ślone w § 1, zorganizowanej grupie lub związkowi mającym na celu popełnienie prze-
stępstwa, o którym mowa w tym przepisie, osobie biorącej udział w takiej grupie lub
związku lub osobie, która ma zamiar popełnienia takiego przestępstwa, jak również
ten kto, nie będąc do tego obowiązany na mocy ustawy, pokrywa koszty związane
z zaspokojeniem potrzeb lub wykonaniem zobowiązań finansowych grupy, związku
lub osoby, o których mowa wyżej.

W doktrynie sformułowano pogląd, iż na mocy art. 165a § 1 k.k. zakazane jest je-
dynie finansowanie prowadzenia takich badań, które będą niezgodne z przepisami
prawa, nie zaś badań w ogóle, a dodatkowo celem tych badań będzie wytwarzanie lub
stosowanie takich środków. Wobec tego sprawca swoim zamiarem powinien obejmo-
wać to, że np. gromadzi środki płatnicze, które mają być przeznaczone na finansowanie
badań, których celem będzie ich wykorzystanie lub stosowanie sprzeczne z prawem.
(...) Sprawca finansowania terroryzmu swoim zamiarem ma obejmować (poza znamio-
nami przedmiotowymi stanowiącymi o istocie typu czynu zabronionego określonego
w art. 165a k.k.) również cel przeznaczenia środków finansowych, jakim będzie prowa-
dzenie badań nad środkami masowej zagłady lub walki, służących ich wykorzystaniu
lub stosowaniu (A. Golonka, Finansowanie terroryzmu. Uwagi na tle znowelizowanego
art. 165a k.k., PiP 2019/8, s. 87–102).

Po nowelizacji przepis § 1 (art. 165a k.k.) nie obejmuje już realizacji czynności spraw-
czych dokonanych z zamiarem udostępnienia, gdyż ta część jednostki redakcyjnej
tekstu została usunięta. Nowością natomiast, którą wprowadzono w przestępstwie
finansowania terroryzmu, jest dodanie w § 1 katalogu przestępstw, których zamiar
finansowania również jest objęty penalizacją. Dotychczas penalizowane było jedynie
finansowanie przestępstw o charakterze terrorystycznym, czyli spełniających znamiona
określone w art. 115 § 20 k.k. Obecnie dodano katalog przestępstw, które nie muszą być
przestępstwami o charakterze terrorystycznym, a których zamiar sfinansowania również
będzie objęty zakresem art. 165a § 1 k.k. Rozszerzono w ten sposób zakres karalności
tego typu czynu zabronionego.

Zmiana, którą wprowadzono w art. 165a § 2 k.k., polega na rozszerzeniu katalogu pod-
miotów uznawanych za terrorystów, w rozumieniu tego przepisu. Do dotychczasowego
określenia terrorystów – jako zorganizowanej grupy lub związku mającego na celu
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

600 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

popełnienie przestępstwa wskazanego w § 1 lub osoby biorącej udział w takiej grupie


lub związku – dodano zwrot: „lub osobie, która ma zamiar popełnienia takiego prze-
stępstwa”. Określenie to odnosi się bowiem do kategorii tzw. samotnych wilków. Zabieg
ten należy zdecydowanie pochwalić, gdyż samotnie działający zamachowcy stanowią
realne zagrożenie, a finansowanie ich działalności, o ile nie było finansowaniem kon-
kretnego przestępstwa o charakterze terrorystycznym, nie podlegało dotychczas karze.
Jednakże wprowadzone określenie nie odnosi się wyłącznie do terrorystów (D. Kucyper,
D. Kwiatkowski, Finansowanie terroryzmu na gruncie znowelizowanego art. 165a k.k.,
CzPKiNP 2018/3, s. 7–32).

Pira t o
898 Artykuł 166 k.k. ma na celu ochronę powszechnego bezpieczeństwa przed
zamachami piractwa, które stwarzają bardzo realne i groźne skutki dla osób
przebywających na opanowanym przez piratów statku. Sprawcą tego przestępstwa może
być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na przejęciu kontroli nad statkiem wod-
nym lub powietrznym w drodze zastosowania podstępu albo gwałtu na osobie lub
groźby bezpośredniego użycia takiego gwałtu. Ustawodawca w odniesieniu do takiego
zachowania przewidział również typ kwalifikowany tego przestępstwa. Mamy z nim do
czynienia w przypadku, gdy sprawca – działając w wyżej opisany sposób – sprowadził
bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób. Jeszcze surowsza
odpowiedzialność jest przewidziana, gdy następstwem czynu opisanego w art. 166
§ 2 k.k. jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób.

W doktrynie znamię „statek wodny” interpretuje się w ten sposób, że jest nim urzą-
dzenie przeznaczone do poruszania się po wodzie (okręt), pod wodą (łódź podwodna)
lub nad powierzchnią wody (wodolot). Chodzi tu zatem o statki morskie, jak i żeglugi
śródlądowej. Za statek wodny uważa się też platformę umieszczoną na szelfie konty-
nentalnym. Statkiem powietrznym zaś jest urządzenie, które może utrzymywać się lub
poruszać w atmosferze dzięki sile wyporu (balon) lub sile aerodynamicznej powstałej na
jego powierzchniach nośnych (samolot). Statek powietrzny może posiadać urządzenia
napędowe nadające ruch względem powietrza (sterowiec, samolot o napędzie silniko-
wym). Rodzaj napędu nie ma tutaj znaczenia. Pojazdem powietrznym jest też samolot
kosmiczny (R.A. Stefański [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 1, red. A. Wąsek,
R. Zawłocki, s. 454–455).

Ustawodawca w odniesieniu do tego przestępstwa przewidział jego karalność już na


etapie przygotowania (art. 168 k.k.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu 601

Wobec sprawcy, który dobrowolnie uchylił niebezpieczeństwo grożące życiu lub zdrowiu
wielu osób, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary. Tak samo sąd może
zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary wobec sprawcy, który przekazał statek lub
kontrolę nad nim osobie uprawnionej.

mi sz z i a statku i b zpi z o urz z ia


Przedmiotem ochrony art. 167 k.k. jest zarówno życie i zdrowie ludzi, jak i mie- 899
nie. Sprawcą przestępstwa z art. 167 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 167 k.k. polega na umieszczeniu na


statku wodnym lub powietrznym urządzenia lub substancji zagrażającej bezpieczeństwu
osób lub mienia znacznej wartości. Z przestępstwem tym mamy do czynienia również
w przypadku niszczenia, uszkadzania i czynienia niezdatnym do użytku urządzenia
nawigacyjnego albo w przypadku uniemożliwienia jego obsługi, jeżeli może to zagrozić
bezpieczeństwu osób.

Ustawodawca w odniesieniu do tego przestępstwa przewidział jego karalność już na


etapie przygotowania (art. 168 k.k.).

zbro i statku lu oko a ia rabu ku


Artykuł 170 k.k. ma na celu ochronę bezpieczeństwa na morzu przed atakami 900
rozbójnictwa morskiego, które zagraża życiu, zdrowiu ludzkiemu czy mieniu.
Sprawcą tego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na uzbrajaniu lub przysposabianiu statku


morskiego w celu dokonania na morzu rabunku. Zachowanie się sprawcy tego prze-
stępstwa polega również na przyjęciu na takim statku służby. Mówiąc tutaj o służbie
na statku przeznaczonym do rabunku na morzu, ustawodawca w żaden sposób nie
ogranicza tej służby. Mamy zatem do czynienia z przestępstwem z art. 170 k.k. nawet
wtedy, gdy sprawca podejmuje na takim statku służbę, np. w zakresie przygotowywania
posiłków, a nie tylko wtedy, gdy zatrudnia się do przeprowadzenia rabunku.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

602 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

yr b i b zpi z y ro k
901 Artykuł 171 k.k. ma na celu ochronę bezpieczeństwa powszechnego przed
zagrożeniami życia, zdrowia oraz mienia. Sprawcą przestępstwa z art. 171 k.k.
może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 171 k.k. polega na wyrabianiu,


przetwarzaniu, gromadzeniu, posiadaniu, posługiwaniu się lub handlowaniu substancją
lub przyrządem wybuchowym, materiałem radioaktywnym, urządzeniem emitującym
promieniowanie jonizujące lub innym przedmiotem lub substancją, która może spro-
wadzić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich
rozmiarach. Warunkiem odpowiedzialności jest ustalenie, że wyżej opisane czynności
zostały wykonane bez wymaganego zezwolenia lub wbrew jego warunkom.

Z odpowiedzialnością z art. 171 k.k. mamy do czynienia również w odniesieniu do


osoby, która wbrew obowiązkowi dopuszcza do popełnienia wyżej opisanego czynu,
a także w przypadku odstąpienia wyżej wskazanych przedmiotów osobie nieuprawnio-
nej. Przestępstwo z art. 171 k.k. ma charakter przestępstwa zagrożenia abstrakcyjnego.

Podsumowując, w ocenie Sądu Apelacyjnego odpowiedzialności z art. 171 § 1 k.k.


podlega sprawca, który ogranicza się do nielegalnego wyrobu, przetwarzania, groma-
dzenia, posiadania, posługiwania się lub handlowania przyrządem wybuchowym bez
względu na cel. Kiedy jednak wyrób, przetwarzanie, gromadzenie lub posiadanie jest
podporządkowane zamiarowi jego wykorzystania do zabójstwa człowieka, a sprawca
działa w świadomość takiego jego przeznaczenia, to posługując się tym przyrządem
poprzez użycie go do realizacji tego celu, ponosi on odpowiedzialność za przestępstwo
z art. 148 § 2 pkt 4 k.k., gdzie wyrób i posiadanie materiałów wybuchowych (tu pod
postacią przyrządu wybuchowego) jest czynem współukaranym uprzednim (wyrok SA
w Warszawie z 4.09.2019 r., II AKa 341/18, LEX nr 2728633).

it ratura uzup ia a
Buchała K., Niektóre problemy wykładni znamion przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komu-
nikacji, Prok. i Pr. 1998/11–12
Buchała K., Przestępstwa i wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji drogowej. Komen-
tarz, Bydgoszcz 1997
Buchała K., Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji drogowej, Warszawa 1973
Dudzik M., Prawo karne wobec narażenia życia i zdrowia ludzkiego na niebezpieczeństwo, Warszawa
2014
Golonka A., Polskie rozwiązania prawne w zakresie przeciwdziałania finansowaniu terroryzmu,
Prok. i Pr. 2013/3
Janczukowicz K., Pojęcie „wielu osób” jako znamię przestępstwa, LEX 2015
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXIX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu 603

Klonowski M., Glosa do postanowienia SN z 11.01.2017 r., III KK 196/16, „Studia Iuridica Lubli-
niensa” 2018/2
Kochanowski J., Przestępstwa i wykroczenia drogowe. Komentarz, Warszawa 1991
Krajewski R., Przestępstwo zakłócenia działania sieci lub linii tworzących infrastrukturę techniczną,
WPP 2014/2
Kuczur T., Wąsik D., Badania kliniczne produktów leczniczych i wyrobów medycznych, LEX 2016
Kulik M., Przestępstwo rozbójnictwa morskiego (art. 170 k.k.), CzPKiNP 2014/3
Kurzępa B., Przestępstwa i wykroczenia z ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, Prok. i Pr.
2009/10
Lewandowski K., Przepisy kodeksu karnego z 1997 roku dotyczące przestępstw o charakterze terro-
rystycznym, WPP 2009/3
Łagodziński S., Glosa do postanowienia SN z 11.01.2017 r., III KK 196/16, Prok. i Pr. 2018/3
Małecki M., Płóciennik W., Szabatowska N., Prawo karne, pojęcie „wiele osób” jako znamię przestęp-
stwa z art. 163 § 1 k.k., znamię ocenne, zasady wykładni prawa karnego. Glosa do postanowienia
SN z 11.01.2017 r., III KK 196/16, OSP 2018/3, poz. 26
Matusiak-Frącczak M., Przestępstwo finansowania terroryzmu: projekt nowelizacji art. 165a k.k.
– analiza prawnoporównawcza, „Przegląd Legislacyjny” 2016/1
Radecki W., Odpowiedzialność karna za naruszenie bezpieczeństwa i higieny pracy, Wrocław 1975
Radecki W., Przestępstwa narażenia życia i zdrowia człowieka na niebezpieczeństwo w kodeksie
karnym PRL z 1969 r., AUW Prawo 1977/62
Siwek K., Wykładnia znamienia „wiele osób” na tle art. 163 § 1 k.k., znamię opisowe, wykładnia
językowa prawa karnego. Glosa do postanowienia SN z 11.01.2017 r., III KK 196/16, OSP 2019/4
Spotowski S., Funkcja niebezpieczeństwa w prawie karnym, Warszawa 1990
Stefański R.A., Przegląd uchwał Izby Karnej Sądu Najwyższego w zakresie prawa karnego material-
nego, prawa karnego wykonawczego, prawa karnego skarbowego i prawa wykroczeń za 2017 r.,
„Ius Novum” 2019/1
Stefański R.A., Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu i w komunikacji. Rozdział
XX i XXI kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2000
Sygit B., Pożary w aspekcie prawnokarnym i kryminologicznym, Warszawa–Poznań 1981
Szwedek E., Przestępstwo sprowadzenia pożaru (art. 138 k.k.), NP 1975/6
Szwejkowska M., Zębek E., Przestępstwa przeciwko środowisku w polskim kodeksie karnym z 1997 r.
(wybrane zagadnienia), „Prawo i Środowisko” 2014/1
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji 605

Rozdział

PR EST PST PR ECI E PIEC E ST


I C I

a io l
Rozdział XXI k.k. grupuje przestępstwa, które godzą w bezpieczeństwo w komunikacji 902
– i to zarówno odbywającej się w ruchu lądowym, jak i wodnym lub powietrznym. Prze-
pisy tego rozdziału w głównej mierze odwołują się do zasad bezpieczeństwa określonych
w ustawie z 20.06.1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2020 r. poz. 110 ze zm.).

Ustawodawca w odniesieniu do niektórych typów przestępstw określonych w tym


rozdziale przewidział surowszą odpowiedzialność, gdy sprawca znajdował się w stanie
nietrzeźwości. Ze stanem tym, zgodnie z art. 115 § 16 k.k., mamy do czynienia wówczas,
gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5‰ albo prowadzi do stężenia przekracza-
jącego tę wartość lub zawartość alkoholu w 1 dm3 wydychanego powietrza przekracza
0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.

atastro a
Artykuł 173 k.k. ma na celu ochronę bezpieczeństwa w komunikacji. Sprawcą 903
przestępstwa z art. 173 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na sprowadzeniu (spowodowaniu) ka-


tastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, która zagraża życiu lub zdrowiu
wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Ustawodawca przewiduje w odniesieniu
do takiego zachowania również typ kwalifikowany tego przestępstwa. Mamy z nim
do czynienia, gdy w wyniku zachowania sprawcy nastąpi śmierć człowieka lub ciężki
uszczerbek na zdrowiu wielu osób.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

606 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

904 W doktrynie wyrażono pogląd, że śmierć, obrażenia ciała lub szkoda w mieniu
stanowią element konstytutywny katastrofy, decydują o tym, że zdarzeniu w ru-
chu można nadać walor katastrofy, natomiast zagrożenie wyżej wymienionych dóbr
nadaje jej charakter katastrofy przestępnej określonej w art. 173 k.k. W przypadku
przestępnej katastrofy mamy do czynienia z dwustopniową konstrukcją; pierwszym
stopniem jest realny skutek w postaci naruszenia dobra, drugim zaś – skutek w postaci
zagrożenia dobra prawnego (R.A. Stefański [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 1,
red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 491; A. Spotowski, Funkcja niebezpieczeństwa..., 1990,
s. 238). W orzecznictwie Sądu Najwyższego – opartym jeszcze na starym stanie praw-
nym – wyrażono pogląd, że dla bytu przestępstwa katastrofy niezbędne jest ustalenie,
że sprawca określonym działaniem lub zaniechaniem sprowadził zdarzenie mające
jedną z postaci wymienionych w tym przepisie i że zdarzenie to zagrażało realnie
życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach, tj. w rozmiarach i za-
sięgu niedającym się przewidzieć, a nadto że obejmował on zamiarem (bezpośrednim
lub ewentualnym) skutek swego działania lub zaniechania, jakim jest wymienione tu
zdarzenie, charakteryzujące się wspomnianą powszechnością realnego zagrożenia dla
życia lub zdrowia ludzi albo mienia (wyrok SN z 22.04.1971 r., I KR 23/71, Biul. SN
1971/8–9, poz. 188). W innym orzeczeniu Sąd Najwyższy stwierdził, że katastrofą w ru-
chu lądowym, wodnym lub powietrznym jest taki wypadek, który ze względu na swe
rozmiary stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia większej liczby osób albo dla mienia
w znacznych rozmiarach. Musi to być tego rodzaju zdarzenie, które powoduje szkody
mające cechy powszechności, tj. w rozmiarach i zasięgu niedających się przewidzieć
(wyrok SN z 20.06.1972 r., V KRN 209/72, OSNKW 1972/10, poz. 158).

Oceniając, czy zdarzenie z udziałem oskarżonego należy kwalifikować jako ka-


tastrofę w ruchu drogowym, czy też śmiertelny wypadek drogowy, zakładając
racjonalność ustawodawcy, należy przyjąć, że gdyby chodziło o liczbę mniejszą niż 10,
posłużyłby się słowem „kilku” (wyrok SA w Szczecinie z 5.07.2018 r., II AKa 104/18,
LEX nr 2547712).

905 Katastrofą w ruchu lądowym jest zdarzenie zakłócające w sposób nagły i groźny
ruch lądowy, sprowadzające konkretne, rozległe i dotkliwe skutki obejmujące
większą liczbę ludzi lub mienie w znacznych rozmiarach oraz niosące ze sobą zagrożenie
bezpieczeństwa powszechnego (uchwała pełnego składu Izby Karnej SN z 28.02.1975 r.,
V KZP 2/74, OSNKW 1975/3–4, poz. 33).

Zagrożenie, o którym mowa w tym przepisie, musi być konkretne i realne. Z prze-
stępstwem tym mamy do czynienia w przypadku, gdy stwierdzimy stan nie-
bezpieczeństwa dla dóbr wymienionych w tym przepisie. Spowodowanie szkody nie
wpływa na odmienną kwalifikację, chyba że skutkiem jest śmierć człowieka lub ciężki
uszczerbek na zdrowiu wielu osób (art. 173 § 3 lub 4 k.k.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji 607

Wobec sprawcy przestępstwa określonego w art. 173 § 1 lub 2 k.k. sąd może zastosować
nadzwyczajne złagodzenie kary, jeżeli sprawca dobrowolnie uchylił niebezpieczeństwo
grożące życiu lub zdrowiu wielu osób.

Ustawodawca przewidział w odniesieniu do tego typu przestępstwa odpowiedzialność


już na etapie przygotowania (art. 175 k.k.).

W przypadku gdy sprawca przestępstwa wyżej opisanego znajdował się w stanie nie-
trzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego albo zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd
orzeka surowszą karę pozbawienia wolności, tj. od dolnej granicy ustawowego zagrożenia
zwiększonego o połowę do górnej granicy zagrożenia również zwiększonego o połowę.

Spro a z i i b zpi z st a katastro y


Artykuł 174 k.k. ma na celu ochronę bezpieczeństwa powszechnego. Sprawcą 906
tego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 174 k.k. polega na sprowadzeniu


bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub po-
wietrznym. Różnica między przestępstwem katastrofy z art. 173 k.k. a przestępstwem
sprowadzenia bezpośredniego jej niebezpieczeństwa polega na tym, że w tym ostatnim
przypadku sprawca nie spowodował jeszcze samej katastrofy, a tylko wywołał stan
bezpośredniego jej zagrożenia.

W przepisie art. 174 § 1 k.k. katastrofa, której bezpośrednie niebezpieczeństwo


sprowadza sprawca, nie jest określona jako zagrażająca życiu lub zdrowiu wielu
osób lub mieniu w wielkich rozmiarach. Jednakże przepis ten ściśle wiąże się z ochroną
wartości chronionych w art. 173 k.k., tj. życiem, zdrowiem wielu osób oraz mieniem
w wielkich rozmiarach (wyrok SA we Wrocławiu z 16.10.2013 r., II AKa 305/13, LEX
nr 1392144).

Zdaniem Sądu Najwyższego przestępstwo sprowadzenia bezpośredniego nie- 907


bezpieczeństwa katastrofy w jego elementach przedmiotowych polega na tym,
że sprawca swoim działaniem stwarza takie układy zdarzeń w kręgu swego działania,
które razem wzięte stanowią realny i rzeczywisty stan zagrożenia dla ruchu lądowego,
mogący w każdej chwili przekształcić się w katastrofę w ruchu lądowym, a więc w zda-
rzenie zakłócające w sposób groźny i w dużych rozmiarach ruch drogowy, zagrażające
życiu lub zdrowiu użytkowników jezdni albo powodujące szkody o dużym zasięgu
i rozmiarach (wyrok SN z 7.08.1973 r., V KRN 272/73, PiŻ 1974/10, s. 14).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

608 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Sąd Najwyższy stwierdził także, że różnica między przestępstwem sprowadzenia


niebezpieczeństwa katastrofy a usiłowaniem sprowadzenia katastrofy sprowadza
się do tego, że w tym ostatnim wypadku sprawca zmierza bezpośrednio do spowodo-
wania katastrofy, przy czym wyrażenie „zmierza bezpośrednio” nie oznacza wcale, żeby
w każdym wypadku usiłowania zachodziło bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia,
a przesłanką jego odpowiedzialności za usiłowanie jest zamiar spowodowania zdarze-
nia (katastrofy), natomiast w wypadku przestępstwa sprowadzenia niebezpieczeństwa
katastrofy sprawca sprowadza stan, w którym zdarzenie bezpośrednio grozi, lecz nie
jest nieuchronne, może ono, lecz nie musi nastąpić, a sprawca chce lub godzi się na
stan niebezpieczeństwa, ale nie na nastąpienie samego zdarzenia, liczy bowiem na to,
że samego zdarzenia uda się uniknąć (wyrok SN z 25.02.1971 r., I KR 225/70, OSNKW
1971/7–8, poz. 110).

W każdym przypadku naruszenia struktury kabli i przewodów oraz aparatury


sygnalizacyjnej, telekomunikacyjnej i sterowniczej, niezależnie od tego, że powo-
duje to bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym w myśl art. 174
§ 1 k.k., to dodatkowo stwarza jednoczesne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego
oraz mienia. Konsekwencją tych działań był m.in. zanik napięcia w sieci trakcyjnej
i brak możliwości reakcji motorniczego elektrowozu, wystąpienie nieprawidłowości
w działaniu urządzeń sterowania ruchem, co miało zasadniczy wpływ i stanowiło nie-
bezpieczeństwo w ruchu. Natomiast nieprawidłowości w działaniu urządzeń sterowania
ruchem stanowiły zagrożenie dla zdrowia, mienia i życia osób trzecich. W przypadku
kradzieży, bądź uszkodzenia elementów sieci trakcyjnej musiało nastąpić ograniczenie
w ruchu pociągów i to na kilka godzin. Pociągi musiały się poruszać wahadłowo po
jednym torze. W wypadku obniżenia się przewodów następuje zablokowanie elektrowo-
zu. Dodatkowo zwisające do wysokości 2 metrów nad ziemia przewody z trakcji mogły
stanowić zagrożenie porażeniem osób trzecich, czyli zagrożenie dla zdrowia i życia
ludzkiego (wyrok SA w Katowicach z 23.12.2015 r., II AKa 386/15, LEX nr 2023114).

Na mocy art. 176 k.k. nie podlega karze sprawca przestępstwa określonego w art. 174 k.k.,
który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.

908 W przypadku gdy sprawca przestępstwa wyżej opisanego znajdował się w stanie
nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarze-
nia, sąd orzeka surowszą karę pozbawienia wolności, tj. od dolnej granicy ustawowego
zagrożenia zwiększonego o połowę do górnej granicy zagrożenia również zwiększonego
o połowę.

W przypadku karalnej katastrofy mamy do czynienia z dwustopniową konstrukcją:


realnym skutkiem i zagrożeniem dobra chronionego przez prawo. Zważywszy,
że przepis art. 173 § 1 k.k., w przeciwieństwie do przepisu art. 177 § 1 k.k., nie precy-
zuje, jakie obrażenia ciała stanowią skutek, należy uznać, że nie ma znaczenia stopień
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji 609

obrażeń ciała, mogą być nawet lekkie określone w przepisie art. 157 § 2 k.k. Znamię
z art. 173 § 1 k.k. „wielu osób” należy rozumieć jako liczbę co najmniej kilkunastu
osób. Nie oznacza to, że jeżeli obrażeń ciała doznała mniejsza liczba osób niż 10, to
automatycznie wyklucza zaistnienie katastrofy w ruchu lądowym. Konstytutywnym
elementem przestępstwa katastrofy jest przecież stworzenie realnego zagrożenia dla życia
lub zdrowia wielu osób (co najmniej dziesięciu) i zaistnienie katastrofy w rozumieniu
skutku w postaci obrażeń ciała przez kilka osób (wyrok SA w Lublinie z 12.09.2013 r.,
II AKa 157/13, LEX nr 1369244).

Norma sankcjonowana wynikająca z art. 174 § 1 k.k. określa zakaz podejmowania


zachowań skutkujących sprowadzeniem „bezpośredniego niebezpieczeństwa
katastrofy”, co jednoznacznie przesądza o tym, że wskazany przepis Kodeksu karnego
określa typ przestępstwa skutkowego charakteryzującego się „konkretnym naraże-
niem” dobra prawnego na niebezpieczeństwo (nie zaś „abstrakcyjnym narażeniem”
tego dobra na niebezpieczeństwo). Okoliczność ta ma zasadnicze znaczenie o tyle, że
nie sposób przypisać danemu sprawcy popełnienie przestępstwa z art. 174 § 1 k.k.,
o ile nie zostanie wykazane, iż sprowadzone przez niego „niebezpieczeństwo” miało
charakter „konkretny”; nie jest wystarczającym wykazanie, że owo „niebezpieczeństwo”
było wyłącznie „potencjalne”. W toku postępowania trzeba jednoznacznie ustalić, że
w sytuacji będącej skutkiem czynu sprowadzone zagrożenie wystąpiło już w takiej skali,
iż niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób mogło się ziścić bez żadnych
dalszych, bezprawnych zachowań danego sprawcy i bez konieczności pojawienia się
jakichkolwiek nowych czynników „dynamizujących” (postanowienie SN z 16.04.2014 r.,
II KK 314/13, LEX nr 1491259).

ypa k komu ika i


Artykuł 177 k.k. ma na celu ochronę bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wod- 909
nym lub powietrznym (ochrona życia lub zdrowia ludzi). Sprawcą przestępstwa
z art. 177 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na spowodowaniu wypadku, w którym


inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 k.k. wskutek naruszenia,
chociażby nieumyślnie, zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrz-
nym. W zakresie wyjaśnienia znamienia zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym Sąd
Najwyższy wyjaśnił, że są to reguły zawarte w przepisach określających porządek poru-
szania się na szlakach komunikacyjnych i zachowanie w typowych dla ruchu sytuacjach
lub wyrażone przez przyjęte oznakowanie, oświetlenie i sygnalizację. Są nimi również
reguły nieskodyfikowane w sposób szczególny, a wynikające z wyżej wymienionych
przepisów oraz istoty bezpieczeństwa w ruchu, które muszą znaleźć zastosowanie wszę-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

610 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

dzie tam, gdzie nie ma sprecyzowanego przepisu (uchwała pełnego składu Izby Karnej
SN z 28.02.1975 r., V KZP 2/74, OSNKW 1975/3–4, poz. 33).

910 W doktrynie zwrócono uwagę, że w ruchu drogowym tkwi immanentne zagro-


żenie dla jego uczestników. Uczestniczący w ruchu narażony jest potencjalnie na
niebezpieczeństwo, co wiąże się z tym, że człowiek, wykorzystując siły przyrody, nie
zawsze potrafi, a czasami nie chce nad nimi zapanować. By to potencjalne niebezpie-
czeństwo nie przekształciło się w realne niebezpieczeństwo, określono przepisy i zasady
ruchu drogowego. Ich przestrzeganie ma zapewnić bezpieczny udział w nim każdemu
uczestnikowi ruchu. Nie od razu można było skodyfikować wszystkie zasady, gdyż mają
one charakter dynamiczny, rozwijają się wraz z postępem motoryzacji. Jest oczywiste, że
wymagane jest zachowanie np. większej ostrożności w intensywnym ruchu, w którym
uczestniczą pojazdy osiągające duże prędkości, a mniejszej w sytuacji, gdy ruch jest
znikomy i uczestniczą w nim pojazdy stosunkowo wolne. Rozwój motoryzacji stymu-
luje powstanie nowych zasad bezpieczeństwa ruchu i modyfikację dotychczasowych
reguł (R.A. Stefański, Ustawa – Prawo o ruchu drogowym. Komentarz, Warszawa 2003,
s. 195–196).

Dla prawidłowego ustalenia nieumyślności nie wystarczy wskazanie ogólnej nie-


ostrożności zachowania sprawcy. Konieczne jest bowiem wskazanie konkretnej
reguły ostrożności, która została naruszona, w wyniku czego doszło do popełnienia
czynu zabronionego. Dla przypisania sprawcy odpowiedzialności za przestępstwo nie-
umyślne nie wystarczy również – co oczywiste – samo stwierdzenie, że zachował się
on nieostrożnie, niezbędne jest bowiem stwierdzenie, że był świadom tego, że swoim
zachowaniem może zrealizować znamiona czynu zabronionego (przewidywał taką
możliwość), bądź też, że możliwości takiej nie przewidywał, choć mógł ją przewidzieć
(postanowienie SN z 5.11.2014 r., V KK 162/14, LEX nr 1573978).

Naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, polegające na prowadzeniu


pojazdu z nadmierną prędkością, nieomal zawsze ma charakter umyślny. Wybór
prędkości, z jaką porusza się kierowany przez kierowcę pojazd, właściwie zawsze zależy
przecież od jego decyzji. To kierujący pojazdem musi podjąć decyzję o przyspiesze-
niu albo zwolnieniu do danej prędkości, a następnie wykonać ją fizycznie. Zupełnie
wyjątkowa jest sytuacja, kiedy kierowca nie ma wpływu na prędkość, z jaką porusza
się kierowany przez niego pojazd. Są to na ogół przypadki związane z uszkodzeniem
pojazdu i wadliwym funkcjonowaniem jego mechanizmów (wyrok SN z 27.02.2017 r.,
III KK 367/16, LEX nr 2242289).

Samo zbliżanie się do przejścia dla pieszych nie obliguje kierującego do podej-
mowania manewrów obronnych. Zatem o potrzebie np. zmniejszenia prędkości
pojazdu nie decyduje sam fakt zbliżenia się do przejścia dla pieszych, lecz warunki
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji 611

i sytuacja drogowa umożliwiająca kierującemu przy danej prędkości odpowiednio


szybkie reagowanie (postanowienie SN z 7.10.2016 r., II KK 157/16, LEX nr 2148633).

Na naruszenie jednej z zasad zwrócił uwagę Sąd Najwyższy, twierdząc, że oskar- 911
żony w sposób zawiniony naruszył zasadę bezpieczeństwa w ruchu lądowym
przez udostępnienie samochodu osobie niemającej uprawnień i znajdującej się w stanie
nietrzeźwym. Między tym działaniem oskarżonego a spowodowanym wypadkiem
i jego skutkami istnieje ścisły związek przyczynowy. Skutek swojego działania w po-
staci wypadku drogowego, w którym osoby doznały obrażeń ciała, oskarżony mógł
i powinien przewidzieć, gdyż z reguły prowadzenie pojazdu przez osobę niemającą
uprawnień i faktycznych umiejętności oraz znajdującą się w stanie nietrzeźwym kończy
się takim lub podobnym skutkiem. Sprawca dopuścił się zatem przestępstwa (wyrok
SN z 12.08.1981 r., V KRN 146/81, OSNPG 1982/2, poz. 20).

Zdaniem Sądu Najwyższego nie można podzielić poglądu, zgodnie z którym


zakaz rozmów w trakcie jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki
lub mikrofonu w ręku, płynący z art. 45 ust. 2 pkt 1 Prawa o ruchu drogowym, jest
wprowadzony po to, aby kierowca nie rozpraszał swojej uwagi i obserwował należycie
sytuację na jezdni. To przez naruszenie zakazu prowadzący przyczynia się do zaistnienia
zdarzenia przestępnego, ponieważ owo przyczynienie się lub spowodowanie wypadku
jest uzależnione zawsze od konkretnych okoliczności (por. wyrok SN z 11.01.2012 r.,
III KK 74/11, LEX nr 1119505).

W wyroku z 1.03.2011 r. (V KK 284/10, OSNKW 2011/5, poz. 45) Sąd Najwyższy


stwierdził, że: „O ile w przypadku popełnienia przestępstwa określonego w art. 177
§ 1 k.k. lub w art. 177 § 2 k.k. sprawca może ponosić odpowiedzialność także za skutki
swojego bezprawnego zachowania, które były poza jego percepcją w czasie czynu, to dla
przyjęcia kwalifikacji prawnej obejmującej przepis art. 178 § 1 k.k. z powodu zbiegnię-
cia z miejsca zdarzenia niezbędne jest przypisanie sprawcy umyślności co do tego, że
przez zbiegnięcie zmierzał on do uniknięcia odpowiedzialności za zachowanie, które
wyczerpało znamiona ustawowe przestępstw stypizowanych w art. 177 k.k.”

Sprawcą wypadku może być nie tylko kierujący, ale też osoba, która w jakikol-
wiek sposób zamanifestowała wolę, aby kierujący prowadził pojazd naruszając
zasady bezpieczeństwa w ruchu i w efekcie powodując skutek opisany w art. 177 § 2 k.k.
Odpowiedzialność takiej osoby opiera się na konstrukcji tzw. sprawstwa rozszerzonego
(wyrok SA we Wrocławiu z 24.08.2016 r., II AKa 201/16, LEX nr 2115443).

Odpowiedzialność karna za spowodowanie wypadku komunikacyjnego możliwa


jest w razie ustalenia, że w wyniku naruszenia obowiązującej sprawcę w konkret-
nych okolicznościach zasady bezpieczeństwa doszło do powstania wskazanych w ustawie
skutków. W odniesieniu do wypadku komunikacyjnego określanego w doktrynie mia-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

612 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

nem ciężkiego skutkiem jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu.
Zatem odpowiedzialność karna za przestępstwo z art. 177 k.k. możliwa jest wówczas,
gdy ustali się, że pomiędzy naruszeniem przez sprawcę konkretnej zasady bezpieczeń-
stwa, a przewidzianym w ustawie skutkiem istnieje powiązanie przyczynowo-skutkowe
(wyrok SA w Szczecinie z 7.06.2016 r., I ACa 150/16, LEX nr 2109580).

Przecież jest oczywiste, że między zachowaniem skazanego a wypadkiem, do


jakiego doszło w ustalonych okolicznościach tej sprawy, występuje powiązanie
przyczynowe. Skazany swoim zachowaniem, polegającym na podjęciu manewru wy-
przedzania przy ograniczonej widoczności, co najmniej istotnie zwiększył niedozwolone
ryzyko zaistnienia kolizji drogowej, do której to kolizji istotnie doszło. Przecież fakt
podjęcia wyprzedzania „pod górę” wiążącego się z przekroczeniem osi jezdni, przy
niepełnym wglądzie w to, co dzieje się za szczytem wzniesienia, w sposób oczywisty
istotnie zwiększał ryzyko zaistnienia skutku stanowiącego znamię występku drogowe-
go. Spełniona zatem została normatywna przesłanka do przyjęcia, że jego zachowanie
zasługuje, z kryminologicznego punktu widzenia, na ukaranie. Istniała w ustalonych
okolicznościach faktycznych obiektywna przewidywalność istnienia wysokiego praw-
dopodobieństwa zaistniałego skutku w postaci przedmiotowego wypadku. Przecież
trzeba jako niewątpliwe przyjąć, że umyślne naruszenie reguł ostrożności w ruchu lądo-
wym, tak jak w ustalonym stanie faktycznym tej sprawy, ze swej istoty stwarza wysokie
prawdopodobieństwo wypadku i że in concreto było ono obiektywnie przewidywalne
(postanowienie SN z 5.02.2019 r., V KK 3/19, LEX nr 2616196).

Jest rzeczą oczywistą, że oskarżony decydując się na poruszanie się samochodem


po drodze publicznej pomimo swojego stanu zdrowia, istotnie ograniczającego
sprawność kierowania pojazdem, powinien uwzględniać tę okoliczność przy planowa-
niu podejmowanych na drodze manewrów. Czym innym jest jednak naruszenie zasad
bezpieczeństwa w ruchu lądowym na skutek niezachowania ostrożności wymaganej
w takiej sytuacji, a czym innym naruszenie zasad bezpieczeństwa, będące realizacją
zamiaru sprawcy, który chce je naruszyć albo przewidując taką możliwość, na to się
godzi (wyrok SN z 22.01.2019 r., IV KK 128/18, LEX nr 2609898).

Umyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym jest możliwe tylko w sytua-


cjach wyjątkowych, przy zaistnieniu szczególnych okoliczności. Z reguły działanie
sprawcy z zamiarem ewentualnym jest nie przyjęcia w stosunku do sprawcy będącego
uczestnikiem ruchu. Nie może się on bowiem godzić na nastąpienie katastrofy, której
skutki dotknęłyby go w pierwszej kolejności (wyrok SA w Warszawie z 24.05.2016 r.,
II AKa 355/15, LEX nr 2166502).

912 W literaturze zwraca się uwagę, że cechą charakterystyczną przestępstw kwalifiko-


wanych przez następstwa jest to, że skutek jest wynikiem czynu określonego w typie
podstawowym. Z tego typu sytuacją – wbrew pozorom – nie mamy do czynienia przy
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji 613

przestępstwie określonym w art. 177 § 2 k.k. Skutek w postaci śmierci albo ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu nie jest następstwem czynu określonego w art. 177 § 1 k.k., lecz
jedynie wynikiem naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu, samo zaś naruszenie tych
zasad nie wyczerpuje czynu opisanego w § 1, a więc nie stanowi typu podstawowego
przestępstwa. Nie ma różnicy co do zachowań sprawcy określonych w obu przepisach,
a jedynie różne są skutki. Jest to podstawowy typ wypadku w komunikacji; w wyniku
naruszenia zasad bezpieczeństwa dochodzi do skutku w postaci ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu. Przestępstwo określone w art. 177 § 1 k.k. i stypizowane w art. 177 § 2 k.k. nie
pozostają do siebie w korelacji typu podstawowego i kwalifikowanego (R.A. Stefański,
Glosa do postanowienia SN z 11.01.2008 r., IV KK 429/07, Prok. i Pr. 2008/7–8, s. 222).

Między samym tylko stanem nietrzeźwości a skutkami przewidzianymi w art. 177 913
§ 1 i 2 k.k. nie istnieje związek przyczynowy o bezpośrednim charakterze. Kie-
rujący pojazdem w stanie nietrzeźwości wprawdzie dopuszcza się naruszenia zasady
trzeźwości ruchu, ale jeżeli wykonał wszystkie manewry prawidłowo, a mimo to doszło
do wypadku komunikacyjnego, nie może odpowiadać za spowodowanie tego wypadku,
albowiem nie w zachowaniu nietrzeźwego kierującego tkwiła przyczyna zdarzenia.
Tym samym aktywność sprawcy polegająca tylko na prowadzeniu pojazdu w stanie
nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego stanowi występek określony
w art. 178a § 1 k.k., a do odpowiedzialności sprawcy za spowodowanie wypadku ko-
munikacyjnego konieczne jest stwierdzenie ponadto dodatkowego zespołu aktywności
naruszającego inną, konkretną zasadę bezpieczeństwa ruchu, pozostającą w związ-
ku przyczynowym z zaistniałym wypadkiem. Ponadto podkreśla się, że przestępstwo
określone w art. 177 k.k. jest przestępstwem nieumyślnym, a przestępstwo określone
w art. 178a k.k. może być popełnione tylko z winy umyślnej, przestępstwo z art. 177 k.k.
jest przestępstwem materialnym (skutkowym), a czyn stypizowany w art. 178a k.k. jest
przestępstwem formalnym i do jego popełnienia nie jest konieczne wystąpienie konkret-
nego niebezpieczeństwa w ruchu. Ponadto przestępstwo określone w art. 178a k.k. ma
charakter trwały, który związany jest z wywołaniem i utrzymaniem stanu przestępnego,
w odróżnieniu od jednorazowości działania polegającego na spowodowaniu wypadku
(R.A. Stefański, Glosa do postanowienia SN z 18.06.2008 r., III KK 41/08, Prok. i Pr.
2009/2, s. 171).

W wypadku „stanu pod wpływem środka odurzającego” chodzi o taki stan, w którym
środek odurzający wpłynął na organizm. Jaki to ma być wpływ, wynika z wykładni
systemowej, a mianowicie z zamieszczenia tego zwrotu obok stanu nietrzeźwości. Od-
działywanie na ośrodkowy układ nerwowy, zwłaszcza w zakresie zakłócenia czynności
psychomotorycznych, ma wywrzeć takie same skutki jak spożycie alkoholu, powodujące
stan nietrzeźwości (R.A. Stefański, Glosa do wyroku SN z 7.02.2007 r., V KK 128/06,
PS 2008/6, s. 152).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

614 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

914 W przypadku gdy sprawca wyżej opisanego przestępstwa znajdował się w stanie nie-
trzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd
orzeka surowszą karę pozbawienia wolności, tj. od dolnej granicy ustawowego zagrożenia
zwiększonego o połowę do górnej granicy zagrożenia również zwiększonego o połowę.

Pro a z i po az u sta i i trz o i


915 Przedmiotem ochrony art. 178a k.k. jest bezpieczeństwo w ruchu, które może
być zagrożone przez nietrzeźwych kierowców. Sprawcą tego przestępstwa może
być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 178a k.k. polega na prowadzeniu


pojazdu mechanicznego w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym w stanie nie-
trzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Z przestępstwem tym mamy również
do czynienia w przypadku prowadzenia w wyżej opisanym stanie innego pojazdu, ale
pod warunkiem, że na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu.
Zwrócić należy uwagę, że prowadzenie wyżej wymienionych pojazdów w stanie po
użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka stanowi wykroczenie z art. 87 k.w.

Sąd Najwyższy wskazał, że ruchem lądowym jest nie tylko ruch na drogach
publicznych i w strefach zamieszkania, ale także ruch w miejscach dostępnych
dla powszechnego użytku (por. m.in. wyroki SN z 11.10.2000 r., IV KKN 250/00, Prok.
i Pr.-wkł. 2001/4, poz. 19, oraz z 5.05.2009 r., IV KK 432/08, LEX nr 598142). Do miejsc
takich zalicza się drogi wewnętrzne, wymienione w art. 8 ust. 1 ustawy z 21.03.1985 r.
o drogach publicznych (Dz.U. z 2015 r. poz. 460 ze zm.; obecnie Dz.U. z 2020 r. poz. 470
ze zm.). Nie zalicza się do nich natomiast miejsc, w których dopuszczone jest do ru-
chu tylko wąskie grono osób (wyrok SN z 15.12.2011 r., II KK 184/11, Prok. i Pr.-wkł.
2012/3, poz. 4).

Przepis § 4 przewiduje surową odpowiedzialność, gdy sprawca był wcześniej skazany za


prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub środka odurzającego
albo za przestępstwo z art. 173, 174, 177 lub art. 355 § 2 popełnione w takim stanie lub
w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczonym
za przestępstwo.

Brzmienie przepisu art. 178a § 4 k.k. nie pozostawia wątpliwości, że jeżeli sprawca
czynu z art. 178a § 1 k.k. był wcześniej prawomocnie skazany za prowadzenie
pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości podlega surowszej, niż przewidzia-
na w art. 178a § 1 k.k., odpowiedzialności. Dokonując analizy czynu stypizowanego
w art. 178a § 4 k.k. w orzecznictwie Sądu Najwyższego wypracowany został jednolity
pogląd, że przesłanką owej surowszej kwalifikacji czynu jest stwierdzenie, że prawomoc-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji 615

ne skazanie sprawcy za opisane przestępstwo nie uległo zatarciu w dacie wyrokowania


(wyrok SN z 8.01.2019 r., III KK 699/18, LEX nr 2603316).

W aktualnym stanie prawnym, sąd rozpoznający sprawę o przestępstwo przeciwko


bezpieczeństwu w komunikacji popełnione pod wpływem środka odurzającego
każdorazowo musi ustalić, czy środek ten miał realny wpływ na sprawność psychomo-
toryczną kierującego pojazdem w stopniu podobnym, jak w sytuacji znajdowania się
pod wpływem alkoholu.

Elementy stanu faktycznego, wchodzące w skład ustawowych znamion przestępstwa,


mogą być uznane za okoliczności mające wpływ na wymiar kary wyłącznie wtedy,
gdy mają charakter stopniowalny (wyrok SN z 4.10.2013 r., IV KK 136/13, Biul. PK
2013/10, s. 18).

W wyjaśnieniu znamienia „pojazd mechaniczny” zwrócono uwagę, że jest to 916


pojazd wprawiany w ruch przez umieszczony na nim silnik. Sąd Najwyższy do-
precyzował tę definicję, wskazując, że pojazdem mechanicznym w ruchu lądowym jest
każdy pojazd drogowy lub szynowy napędzany umieszczonym w nim silnikiem, jak
również maszyna samobieżna i motorower. Nie są pojazdami mechanicznymi rowery
zaopatrzone w silnik pomocniczy o pojemności nieprzekraczającej 50 cm3, pod warun-
kiem że zachowują wszystkie normalne charakterystyczne cechy budowy umożliwiające
ich zwykłą eksploatację jako rowerów (uchwała SN (7) z 12.05.1993 r., I KZP 9/93,
OSNKW 1993/5–6, poz. 27).

Na mocy przepisu art. 178b k.k. przewidziano odpowiedzialność karną względem


tego, kto porusza się pojazdem lub znajduje się na statku wodnym albo powietrznym
i nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę, pomimo wydania polecenia
zatrzymania pojazdu mechanicznego przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu dro-
gowego przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych.

opusz z i o ru u i b zpi z o po az u
Artykuł 179 k.k. ma na celu ochronę bezpieczeństwa w ruchu przed zagroże- 917
niami wynikającymi z dopuszczenia do tego ruchu pojazdów stwarzających
niebezpieczeństwo lub kierowców w stanie nietrzeźwości. Sprawcą przestępstwa
z art. 179 k.k. może być tylko osoba, na której ciąży obowiązek niedopuszczenia do
ruchu pojazdu niesprawnego lub kierowcy nietrzeźwego bądź będącego pod wpływem
środka odurzającego. Jest to przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 179 k.k. polega na dopuszczeniu do


ruchu pojazdu mechanicznego albo innego pojazdu w stanie bezpośrednio zagrażającym
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

616 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

bezpieczeństwu w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym. Z przestępstwem mamy


do czynienia również w przypadku dopuszczenia do prowadzenia pojazdu mechaniczne-
go lub innego pojazdu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu
przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości albo będącą pod wpływem środka
odurzającego lub nieposiadającą wymaganych uprawnień.

918 Ten szczególny obowiązek warunkujący odpowiedzialność karną na podstawie


tego przepisu może wynikać z tytułu pełnienia funkcji związanej bezpośrednio
z obowiązkiem dbania o stan techniczny pojazdów i decydowania o dopuszczeniu
ich do ruchu lub też obowiązkiem kontroli trzeźwości i kwalifikacji osób mających
prowadzić pojazd mechaniczny. Obowiązek ten może też wynikać z tytułu umowy
o konserwację lub naprawę pojazdów mechanicznych. Dla bytu tego przestępstwa
nie jest wymagane nastąpienie jakiegokolwiek skutku. Z przestępstwem tym mamy
do czynienia bez względu na to, czy w wyniku zachowania sprawcy nastąpił wypadek
drogowy, czy też nie. Jeżeli w wyniku zachowania sprawcy doszło do wypadku czy nawet
katastrofy, wówczas dopuszczający pojazd do ruchu może ponosić odpowiedzialność
za te przestępstwa jako ich współsprawca, niezależnie od odpowiedzialności bezpo-
średniego sprawcy zdarzenia (uchwała pełnego składu Izby Karnej SN z 28.02.1975 r.,
V KZP 2/74, OSNKW 1975/3–4, poz. 33).

i zap i i b zpi z st a ru u po az
m a i z y
919 Przedmiotem ochrony art. 180 k.k. jest bezpieczeństwo ruchu pojazdów me-
chanicznych. Sprawcą przestępstwa może być tylko osoba, która pełni czynności
związane z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów mechanicznych. Jest to
przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na pełnieniu czynności związanych


bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów mechanicznych, będąc
w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Sąd Najwyższy przyjął,
że z przestępstwem tym mamy do czynienia już w przypadku stawienia się do pracy
w stanie nietrzeźwości i okazania formalnej gotowości do wykonywania obowiąz-
ków służbowych związanych wprost z bezpieczeństwem ruchu pojazdów (wyrok SN
z 10.06.1998 r., V KKN 213/97, Prok. i Pr.-wkł. 1998/11–12, poz. 5).

Pro a z i po az u po o i iu upra i
920 Przedmiotem ochrony art. 180a k.k. jest bezpieczeństwo ruchu drogowego na drodze
publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, które może być narażone przez
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji 617

sprawcę prowadzącego pojazd mimo braku do tego uprawnień. Przedmiotem ochrony


tego przepisu jest również wykonalność orzeczeń sądu w zakresie niedopuszczenia takie-
go sprawcy do ruchu na drogach publicznych, w strefie zamieszkania czy w strefie ruchu.

Sprawcą tego przestępstwa może być tylko osoba, której cofnięto uprawnienia do pro-
wadzenia pojazdów, a więc jest to przestępstwo indywidualne.

W sprawie odróżnienia tego przestępstwa od wykroczenia z art. 94 § 1 k.w.


wypowiedział się Sąd Najwyższy, stwierdzając, iż zasadniczo, osoba prowadząca
pojazd mechaniczny, za wykroczenie z art. 94 § 1 k.w. będzie odpowiadała wyłącznie
wtedy, gdy nigdy nie posiadała uprawnień do kierowania pojazdami albo co prawda
posiadała w przeszłości owe uprawnienia i zostały jej one cofnięte, ale działa nieumyśl-
nie. Natomiast osoba, która prowadzi pojazd mechaniczny mimo cofnięcia uprawnień
do kierowania pojazdami i czyni to umyślnie, będzie odpowiadała za przestępstwo
z art. 180a k.k. (wyrok SN z 17.01.2019 r., IV KK 60/18, LEX nr 2619303).

Zachowanie sprawcze opisane w art. 180a k.k. polega na prowadzeniu pojazdu


mechanicznego przez osobę, której decyzją właściwego organu zostały cofnięte
uprawnienia do kierowania pojazdami. Warunkiem odpowiedzialności na podstawie
art. 180a k.k. jest pozbawienie sprawcy uprawnień do kierowania pojazdami na mocy
decyzji właściwego organu. Decyzja, o której mowa w tym przepisie, może być również
decyzją administracyjną. Brak takiej decyzji oznacza, że nie zostało wypełnione wska-
zane znamię. Przestępstwo to ma charakter formalny, nie jest wymagane nastąpienie
jakiegokolwiek skutku. Przestępstwo to może popełnić tylko osoba, wobec której decyzja
administracyjna zapadła, ale tylko w okresie, na jaki cofnięto tą decyzją uprawnienia.
Zgodnie z art. 103 ustawy z 5.01.2011 r. o kierujących pojazdami (Dz.U. z 2019 r. poz. 341
ze zm., dalej jako: u.k.p.) organ wydaje decyzję administracyjną o cofnięciu uprawnienia
do kierowania pojazdami między innymi w przypadku niezgłoszenia się we wskazanym
terminie na egzamin państwowy, który miał być przeprowadzony w trybie art. 49 ust. 1
pkt 2 u.k.p. Przede wszystkim przepis art. 180a k.k. kryminalizuje fakt prowadzenia
na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, pojazdu mechanicz-
nego przy ignorowaniu przez sprawcę decyzji o odebraniu uprawnień do kierowania
pojazdami. Wprawdzie z mocy art. 8 § 1 k.p.k. sąd karny rozstrzyga samodzielnie za-
gadnienia faktyczne i prawne oraz nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu lub
organu, jednak jest związany prawomocnym rozstrzygnięciem kształtującym prawo lub
stosunek prawny (art. 8 § 2 k.p.k.), które może stanowić także orzeczenie organu admi-
nistracji. Nadanie wobec oskarżonego rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji
administracyjnej o odebraniu uprawnień do kierowania pojazdami powodowało jej
wykonalność, a zatem stanowiło rozstrzygnięcie kształtujące na nowo jego uprawnienia
w tym zakresie. Istotne znaczenie dla wyczerpania znamion przestępstwa z art. 180a k.k.
ma wykonalność decyzji właściwego organu o odebraniu uprawnień do kierowania
pojazdami w momencie prowadzenia przez sprawcę pojazdu mechanicznego na drodze
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

618 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, która co do zasady rozpoczyna


swoje funkcjonowanie w obrocie prawnym z chwilą jej uprawomocnienia lub wcześniej,
gdy nieprawomocnej decyzji zostanie nadany rygor natychmiastowej wykonalności
(postanowienie SN z 16.01.2019 r., III KK 558/17, LEX nr 2607272).

it ratura uzup ia a
Bachrach A., Przestępstwa i wykroczenia drogowe w nowym prawie polskim, Warszawa 1974
Bafia J., Ochrona bezpieczeństwa ruchu lądowego, wodnego i powietrznego w projekcie kodeksu
karnego i w projekcie prawa o wykroczeniach, NP 1969/2
Buchała K., Niektóre problemy wykładni znamion przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komu-
nikacji, Prok. i Pr. 1998/11–12
Buchała K., Przestępstwa i wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji drogowej. Komen-
tarz, Bydgoszcz 1997
Buchała K., Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji drogowej, Warszawa 1973
Dąbrowska-Kardas M., Kardas P., Kryminalizacja ucieczki sprawcy wypadku drogowego z miejsca
zdarzenia w świetle nowelizacji KK z 12.07.1995 r., cz. 1 i 2, Pal. 1996/3–4 i 5–6
Dąbrowski J., Glosa do postanowienia SN z 27.03.2014 r., I KZP 1/14 [dot. idealnego zbiegu przestęp-
stwa z art. 177 § 1 lub § 2 k.k. z wykroczeniem z art. 86 § 1 k.w.], „Edukacja Prawnicza” 2015/3
Dąbrowski J., Glosa do uchwały SN z 27.02.2007 r., I KZP 36/06 [dot. pojęcia środka odurzającego
w rozumieniu art. 178a k.k.], WPP 2009/2
Dąbrowski J., Odpowiedzialność za wielokrotne spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu
drogowym, PnD 2014/12
Duda J., Glosa do postanowienia SN z 27.03.2014 r., I KZP 1/14 [dot. idealnego zbiegu przestępstwa
z art. 177 § 1 lub 2 k.k. z wykroczeniem z art. 86 § 1 k.w.], PnD 2014/5
Gabriel-Węglowski M., Karalność spowodowania wypadku komunikacyjnego o różnym stopniu
obrażeń u pokrzywdzonych, LEX 2016
Gabriel-Węglowski M., Prędkość bezpieczna w ruchu drogowym w warunkach nocnych, LEX 2014
Gabriel-Węglowski M., Wypadek/kolizja drogowa a korzystanie przez kierującego z telefonu, LEX 2016
Gabriel-Węglowski M., Zasada ograniczonego zaufania w ruchu drogowym, LEX 2014
Giezek J., Przyczynowość oraz przypisanie skutku w prawie karnym, AUW Prawo 1994/229
Janczukowicz K., Nieumyślne przyczynienie się do wypadku drogowego spowodowanego przez inną
osobę, LEX 2015
Janczukowicz K., Pojęcie „wielu osób” jako znamię przestępstwa, LEX 2015
Joachimiak S., Glosa do postanowienia SN z 14.11.2013 r., V KK 137/13 [dot. sposobu badania stanu
nietrzeźwości i określania stężenia alkoholu w organizmie kierowcy], PnD 2015/4
Jurewicz J., Kwestie przypisania odpowiedzialności karnej uczestnikom wypadku komunikacyjnego,
Pal. 2015/3–4
Kaszubowicz M., Obiektywne przypisanie skutku w wypadkach drogowych w orzecznictwie Sądu
Najwyższego, Prok. i Pr. 2016/2
Kochanowski J., Przestępstwa i wykroczenia drogowe. Komentarz, Warszawa 1991
Kochanowski J., Zagadnienia przestępstw drogowych i przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji,
Warszawa 1990
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXX. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji 619

Kotowski W., Glosa do wyroku Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli z 28.12.2016 r., II K 319/14, LEX
2017
Kulesza J., Glosa do wyroku SN z 24.10.2007 r., IV KK 304/07 [dot. zbiegu przestępstw], OSP 2009/7–8
Kulesza J., Stan wyższej konieczności w ruchu drogowym w świetle orzecznictwa sądowego, Prok.
i Pr. 2018/2
Łucarz K., Muszyńska A., Glosa do wyroku SN z 25.102007 r., III KK 270/07 [dot. pojęcia pojazdu
mechanicznego], PS 2009/6
Mamak K., Odpowiedzialność karna za wypadek drogowy z udziałem samochodu bez kierowcy,
PnD 2015/4
Marek A., Odpowiedzialność karna za spowodowanie „lekkich” uszkodzeń ciała przez sprawcę wy-
padku w komunikacji, Prok. i Pr. 1999/3
Olszewski M., Ochrona bezpieczeństwa drogowego w nowym kodeksie karnym, Pal. 1970/4
Paprzycki L.K., Dowód z badania DNA w sprawach dotyczących wypadków drogowych, PnD 2009/6
Paprzycki L.K., Zwielokrotniony obowiązek szczególnej ostrożności w rejonie skrzyżowania, PnD
2008/6
Partyk A., Nie ma stanu nietrzeźwości, jeśli stężenie alkoholu wynosi równe 0,25 mg/l w wydychanym
powietrzu, LEX 2018
Partyk A., Nie uwzględnia się wcześniejszych wyroków, jeśli uległy już zatarciu, LEX 2018
Partyk A., Trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów okazał się zbyt surowy dla nietrzeźwego kierowcy,
LEX 2018
Patyra-Ważny E., Glosa do wyroku SN z 31.08.2007 r., V KK 253/07 [dot. zakazu prowadzenia po-
jazdów mechanicznych], PnD 2009/2
Pawelec K., Zarys metodyki pracy obrońcy i pełnomocnika w sprawach przestępstw i wykroczeń
drogowych, LEX 2016
Przestępstwa i wykroczenia drogowe w orzecznictwie Sądu Najwyższego, red. R.A. Stefański, War-
szawa 1997
Radecki W., Przestępstwa narażenia życia i zdrowia człowieka na niebezpieczeństwo w kodeksie
karnym PRL z 1969 r., AUW Prawo 1977/62
Skowron J., Glosa do wyroku SN z 19.05.2015 r., V KK 85/15, LEX 2016
Spotowski A., Funkcja niebezpieczeństwa w prawie karnym, Warszawa 1990
Stefański R.A., Glosa do postanowienia SN z 11.01.2008 r., IV KK 429/07, Prok. i Pr. 2008/7–8
Stefański R.A., Glosa do postanowienia SN z 18.06.2008 r., III KK 41/08, Prok. i Pr. 2009/2
Stefański R.A., Glosa do postanowienia SN z 11.02.2009 r., V KK 405/08 [dot. przyczynienia się do
wypadku drogowego przez innego niż sprawca jego uczestnika], PnD 2009/6
Stefański R.A., Glosa do wyroku SN z 7.02.2007 r., V KK 128/06, PS 2008/6
Stefański R.A., Glosa do wyroku SN z 10.07.2008 r., II KK 37/08 [dot. przesłanek odpowiedzialności
za czyn z art. 177 § 1 k.k.], PiP 2009/7
Stefański R.A., Prawo o ruchu drogowym z komentarzem praktycznym, Warszawa 1995
Stefański R.A., Prawo o ruchu drogowym z orzecznictwem Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu
Administracyjnego, Warszawa 1993
Stefański R.A., Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu i w komunikacji. Rozdział
XX i XXI kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2000
Stefański R.A., Ustawa – Prawo o ruchu drogowym. Komentarz, Warszawa 2003
Szmidt K., Zbieg przestępstwa prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości z niektórymi typami
wykroczeń, Prok. i Pr. 2001/11
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

620 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Ważny A., Glosa do postanowienia SN z 23.09.2008 r., I KZP 21/08 [dot. braku uprawnień po stronie
oskarżyciela posiłkowego (zakładu ubezpieczeń) do zaskarżenia orzeczenia sądu na korzyść
oskarżonego], PnD 2009/6
Wolfram S., Prawnokarna ochrona dziecka poczętego na tle występku wypadku komunikacyjnego
penalizowanego w art. 177 k.k., Pal.2016/11
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXI. Przestępstwa przeciwko środowisku 621

Rozdział I

PR EST PST PR ECI ŚR IS

a io l
Ewolucja przepisów karnych z zakresu ochrony środowiska ma długą historię. Kodeks 921
karny z 1969 r. nie zawierał odrębnego rozdziału poświęconego ochronie środowiska.
Przestępstwa z tego zakresu znaleźć można było w tzw. pozakodeksowym prawie karnym.
W pracach nad Kodeksem karnym z 1997 r. sformułowano pogląd, że ta sfera powin-
na jednak znaleźć odzwierciedlenie w przepisach kodeksu. W rezultacie koncepcja ta
znalazła uznanie ustawodawcy nie w takim jednak zakresie, jak to planowano. Rozdział
poświęcony tej problematyce zawiera jedynie osiem typów przestępstw. W. Radecki dzieli
je na dwie grupy, tj. na przepisy o przestępstwach z zakresu ochrony przed zanieczyszcze-
niami, odpadami i promieniowaniem (art. 182–186 k.k.) i na przepisy o przestępstwach
z zakresu konserwatorskiej ochrony przyrody oraz ochrony zasobów przyrody, tj. art. 181
oraz art. 187 i 188 k.k. (W. Radecki, Przestępstwa przeciwko środowisku. Rozdział XXII
kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2001, s. 48).

Po o o a i z isz z przyro zi
Artykuł 181 k.k. chroni zasoby świata roślinnego i zwierzęcego. Sprawcą przestępstwa 922
z art. 181 k.k. może być każdy. Jest to zatem przestępstwo powszechne.

Karalne jest zachowanie, które polega na powodowaniu zniszczeń w świecie roślinnym


lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Interpretacja znamienia „znaczne rozmiary”
w odniesieniu do zasobów świata roślinnego czy zwierzęcego może budzić pewne kon-
trowersje, ustawodawca bowiem bliżej go nie precyzuje. W teorii zwrócono uwagę, że
pojęcia tego nie da się sprecyzować, gdyż taka jest natura tego rodzaju pojęć, których
zasadniczym celem jest niedopuszczenie do traktowania jako przestępstw przypad-
ków bagatelnych (W. Radecki [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 2, red. A. Wąsek,
R. Zawłocki, s. 755).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

622 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Sprawcą tego przestępstwa jest również ten, kto wbrew przepisom obowiązującym na
terenie objętym ochroną niszczy albo uszkadza rośliny lub zwierzęta i przez to powoduje
istotną szkodę. Ustawodawca odsyła w tym zakresie do regulacji zawartej w ustawie
z 16.04.2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. z 2016 r. poz. 2134 ze zm.). W myśl tej usta-
wy ochronie podlegają m.in. parki narodowe, rezerwaty przyrody, parki krajobrazowe
i obszary chronionego krajobrazu, a więc zachowanie sprawcy stanowi o istocie prze-
stępstwa, gdy jest ono podjęte w wyżej wskazanych miejscach. Warunkiem koniecznym
jednak jest spowodowanie istotnej szkody przyrodniczej, a więc powinna być ona na
tyle poważna, że określać się ją będzie jako istotną.

Z przestępstwem z art. 181 k.k. mamy do czynienia również w przypadku niszczenia


lub uszkadzania roślin lub zwierząt pozostających pod ochroną gatunkową, gdy spo-
wodowało to istotną szkodę. W tym przypadku również należy skorzystać z odesłania
do właściwej regulacji dotyczącej ochrony gatunkowej, a więc do ustawy o ochronie
przyrody.

a i zysz z i ro o iska
923 Artykuł 182 k.k. chroni życie i zdrowie ludzi oraz zwierząt. Sprawcą przestępstwa
z art. 182 k.k. może być każdy. Ustawodawca nie ogranicza kręgu podmiotów
zdolnych popełnić to przestępstwo. Jest to przestępstwo powszechne.

Karalne jest zachowanie, które polega na zanieczyszczaniu wody, powietrza lub po-
wierzchni ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym w takiej ilości lub w ta-
kiej postaci, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne
obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie ro-
ślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Istotę zanieczyszczenia bliżej określa
art. 3 pkt 49 ustawy z 27.04.2001 r. – Prawo ochrony środowiska (Dz.U. z 2019 r. poz. 1396
ze zm.), w myśl którego przez zanieczyszczenie rozumie się emisję, która jest szkodliwa
dla zdrowia ludzi lub stanu środowiska i która powoduje szkodę w dobrach material-
nych, pogarsza walory estetyczne środowiska lub koliduje z innymi, uzasadnionymi
sposobami korzystania ze środowiska. Z kolei emisją jest wprowadzanie bezpośrednio
lub pośrednio, w wyniku działalności człowieka, do powietrza, wody, gleby lub ziemi
substancji czy energii, takich jak ciepło, hałas, wibracje lub pola elektromagnetyczne.

924 Przestępstwo z art. 182 k.k. uzależnione jest od stwierdzenia, że w wyniku zachowania
sprawcy może nastąpić zagrożenie życia lub zdrowia człowieka lub zachowanie to może
spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach.
Z tego powodu przestępstwo to zaliczamy do przestępstw zagrożenia potencjalnego. To
potencjalne zagrożenie musi wystąpić w znacznych rozmiarach, jeśli chodzi o zniszczenie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXI. Przestępstwa przeciwko środowisku 623

w świecie roślinnym lub zwierzęcym. Jeśli chodzi o zagrożenia dla życia lub zdrowia,
to dla karalności z art. 182 k.k. wymagane jest, by to zagrożenie dotyczyło człowieka.

Z surowszą odpowiedzialnością mamy do czynienia w przypadku, gdy sprawca w wy-


niku swojego zachowania, opisanego w art. 182 § 1 k.k., spowodował następstwo okre-
ślone jako zniszczenie w znacznych rozmiarach. Drugim kwalifikowanym typem tego
przestępstwa jest spowodowanie, w wyniku wyżej opisanego zachowania się, śmierci
człowieka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu człowieka.

Sk a o a i o pa
Przedmiotem ochrony art. 183 k.k. jest ochrona życia lub zdrowia ludzi oraz 925
świata roślinnego i zwierzęcego przed zachowaniami niewłaściwego postę-
powania z odpadami. Przestępstwo to może popełnić każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Karalne jest działanie podjęte wbrew przepisom, które polega na składowaniu, usuwa-
niu, przetwarzaniu, dokonywaniu odzysku, unieszkodliwianiu albo transportowaniu
odpadów lub substancji w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić
życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza
lub powierzchni ziemi bądź zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacz-
nych rozmiarach. Wspomniane w tym przepisie odpady i substancje definiowane są
w ustawie z 27.04.2001 r. o odpadach (Dz.U. z 2020 r. poz. 797 ze zm.). Rozporządzenie
Ministra Klimatu z 2.01.2020 r. w sprawie katalogu odpadów (Dz.U. poz. 10) wyróżnia
20 grup odpadów.

W wyjaśnieniu znamion art. 183 k.k. w teorii wskazano, że składowanie odpadów polega
na unieszkodliwianiu ich poprzez umieszczenie ich na składowisku. Z kolei usuwanie to
odbieranie odpadów z miejsc ich powstawania, segregowanie ich, umieszczanie w po-
jemnikach itp. Unieszkodliwianiem jest poddanie odpadów procesowi przekształceń
biologicznych, fizycznych lub chemicznych określonym w załączniku nr 2 do ustawy
o odpadach.

Z odpowiedzialnością karną z tego przepisu mamy do czynienia również w przypadku


sprowadzania z zagranicy odpadów lub substancji zagrażających środowisku. Przestęp-
stwem jest również dopuszczenie wbrew obowiązkowi do popełnienia czynów wyżej
opisanych.

Z surowszą odpowiedzialnością mamy do czynienia w przypadku, gdy sprawca w wy-


niku swojego zachowania, opisanego w art. 183 § 1 lub 3, spowodował następstwo
określone jako zniszczenie w znacznych rozmiarach. Drugim kwalifikowanym typem
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

624 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

tego przestępstwa jest spowodowanie, w wyniku wyżej opisanego zachowania, śmierci


człowieka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu człowieka.

i a i post po a i z mat ria ami


promi iot r zymi
926 Artykuł 184 k.k. chroni życie i zdrowie ludzi oraz świat roślinny i zwierzęcy
przed zachowaniami polegającymi na niewłaściwym obchodzeniu się z materia-
łami jądrowymi albo innymi źródłami promieniowania. Przestępstwo z art. 184 k.k.
może popełnić każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Z przepisu tego jest karalne zachowanie polegające na wyrabianiu, przetwarzaniu,


transportowaniu, przywożeniu z zagranicy, wywożeniu za granicę, gromadzeniu, skła-
dowaniu, przechowywaniu, posiadaniu, wykorzystywaniu, posługiwaniu się, usuwaniu,
porzucaniu lub pozostawieniu bez właściwego zabezpieczenia materiału jądrowego
albo innego źródła promieniowania jonizującego. Z przestępstwem tym mamy jednak
do czynienia w przypadku, gdy takie zachowanie może zagrozić życiu lub zdrowiu
człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni
ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach.
Ustawodawca wymaga należytego, a więc bezpiecznego postępowania z wyżej wymie-
nionymi materiałami. Ocena, które zachowanie jest nienależyte, powinna być doko-
nywana z uwzględnieniem zagrożenia samego materiału, przepisów regulujących takie
postępowanie (np. prawo atomowe), a także zasad ostrożności.

Z surowszą odpowiedzialnością mamy do czynienia w przypadku, gdy sprawca w wy-


niku swojego zachowania, opisanego w art. 184 § 1 lub 2 k.k., spowodował następstwo
określone jako zniszczenie w znacznych rozmiarach. Drugim kwalifikowanym typem
tego przestępstwa jest spowodowanie, w wyniku wyżej opisanego zachowania, śmierci
człowieka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu człowieka.

i al yt utrzyma i urz z zab zpi za y


927 Artykuł 186 k.k. chroni życie i zdrowie ludzi oraz świat roślinny i zwierzęcy
przed zachowaniami polegającymi na zaniedbaniu utrzymania w należytym sta-
nie urządzeń zabezpieczających środowisko przed degradacją. Przestępstwo to może
popełnić tylko osoba zobowiązana do określonego działania. Jest to zatem przestępstwo
indywidualne.

Przestępstwo z art. 186 k.k. stanowi zaniechanie polegające na nieutrzymywaniu w na-


leżytym stanie lub niestosowaniu urządzeń ochronnych, do których zaliczyć można np.:
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXI. Przestępstwa przeciwko środowisku 625

urządzenia zabezpieczające wodę, powietrze lub ziemię przed zanieczyszczeniem oraz


urządzenia zabezpieczające przed promieniowaniem radioaktywnym lub jonizującym.
Odpowiedzialność za to przestępstwo ogranicza się do podmiotów, na których ciąży obo-
wiązek prawny dbania o wymienione zabezpieczenia (M. Szwejkowska, Zębek E., Przestęp-
stwa przeciwko środowisku w polskim kodeksie karnym z 1997 r. (Wybrane zagadnienia),
„Prawo i Środowisko” 2014/1, poz. 4).

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na niedopełnieniu obowiązku utrzyma-


nia w należytym stanie urządzeń zabezpieczających wodę, powietrze lub powierzchnię
ziemi przed zanieczyszczeniami bądź urządzeń zabezpieczających przed skażeniem
promieniotwórczym lub promieniowaniem jonizującym. Zachowanie się sprawcy tego
przestępstwa polega również na nieużywaniu wyżej wymienionych urządzeń, kiedy
taki obowiązek został na sprawcę nałożony. Przestępstwem jest również zachowanie
polegające na oddaniu lub dopuszczeniu, wbrew obowiązkowi, do użytkowania obiek-
tu budowlanego lub zespołu obiektów bez urządzeń, o których wyżej mowa. Artykuł
186 k.k. nie precyzuje szczegółowo obowiązku, który sprawca ma wypełnić. W tym
zakresie przepis ten odsyła do uregulowań zawartych w innych ustawach. Należą do
nich m.in. Prawo ochrony środowiska, Prawo wodne i Prawo budowlane.

szka za i t r u
Przepis art. 187 k.k. ma na celu ochronę prawnie chronionego terenu przed dzia- 928
łaniami niszczącymi lub uszkadzającymi go. Sprawcą przestępstwa z art. 187 k.k.
może być każdy. Ustawodawca nie ogranicza kręgu sprawców, a więc jest to przestępstwo
powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na niszczeniu lub poważnym uszka-


dzaniu bądź na istotnym zmniejszeniu wartości przyrodniczej prawnie chronionego
terenu lub obiektu, co w konsekwencji prowadzi do spowodowania poważnej szkody.
Ustawodawca w ustawie o ochronie przyrody wskazuje, że formami ochrony przyrody
są parki narodowe, rezerwaty przyrody, parki krajobrazowe, obszary chronionego kra-
jobrazu, obszary Natura 2000, pomniki przyrody, stanowiska dokumentacyjne, użytki
ekologiczne, zespoły przyrodniczo-krajobrazowe, ochrona gatunkowa roślin, zwierząt
i grzybów (art. 6 ust. 1 ustawy). W literaturze przedmiotu zwraca się uwagę, że ścisłe
rozróżnienie między terenami a obiektami, o których wyżej mowa, nie zawsze jest moż-
liwe i, co więcej, dla potrzeb prawa karnego nie jest też potrzebne, przepis art. 187 k.k.
udziela bowiem jednakowej ochrony wartościom przyrodniczym terenów i obiektów (tak
W. Radecki [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 2, red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 655).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

626 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Odpowiedzialność za przestępstwo z art. 187 k.k. jest uzależniona od stwierdzenia, że


wynikiem zachowania sprawcy została spowodowana istotna szkoda pod względem
przyrodniczym.

zia al o za ra a a ro o isku
929 Artykuł 188 k.k. ma na celu zabezpieczenie terenów objętych ochroną ze wzglę-
dów przyrodniczych przed wznoszeniem na nich obiektów budowlanych czy pro-
wadzeniem na nich działalności, która zagraża środowisku. Przestępstwa z art. 188 k.k.
może się dopuścić każdy. Ustawa nie ogranicza kręgu sprawców tego przestępstwa. Jest
to zatem przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na wznoszeniu, wbrew przepisom, no-


wego lub na powiększaniu istniejącego obiektu budowlanego bądź na prowadzeniu
działalności zagrażającej środowisku. Działanie sprawcy nabiera cech przestępstwa
tylko wtedy, gdy podejmowane jest na terenie objętym ochroną ze względów przyrod-
niczych lub krajobrazowych albo w otulinie takiego terenu. Podobnie jak w przypadku
przestępstwa z art. 187 k.k., celem określenia terminów użytych w art. 188 k.k. usta-
wodawca odsyła do innych ustaw, np. o ochronie przyrody czy ustawy z 28.07.2005 r.
o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz
o gminach uzdrowiskowych (Dz.U. z 2017 r. poz. 1056 ze zm.) lub ustawy z 23.07.2003 r.
o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz.U. z 2020 r. poz. 282).

it ratura uzup ia a
Bar M., Górski M., Jerzmański J., Nowe przepisy o ochronie przyrody. Komentarz do zmian wpro-
wadzonych ustawą z 7.12.2000 r. o zmianie ustawy o ochronie przyrody (Dz.U. z 2001 r. Nr 3,
poz. 21), Wrocław 2001
Bojarski P., Wymagania prawne ochrony środowiska w odniesieniu do ruchu drogowego, Wrocław 2002
Dębski R., Funkcje prawa karnego w ochronie środowiska, „Acta Universitatis Lodziensis” 1979/62
Gabriel-Węglowski M., Pojęcie istotnej szkody w kodeksie karnym, LEX 2015
Jaskuła A., Prawnokarna ocena przyjęcia i udzielenia korzyści majątkowej po zaprzestaniu pełnienia
funkcji publicznej, Prok. i Pr. 2016/3
Kaczocha M., Glosa do wyroku NSA z 19.09.2014 r., II OSK 612/13, LEX 2015
Kulik M., O skutkowym lub bezskutkowym charakterze czynów zabronionych przez art. 182 k.k.,
Annales UMCS 2014, Sectio G, t. LXI
Prawo o ochronie przyrody. Komentarz, red. J. Sommer, Wrocław 2001
Radecki W., Komentarze do ustawy – Prawo ochrony środowiska. Środki finansowo-prawne. Tytuł
V ustawy – Prawo ochrony środowiska, Wrocław 2002
Radecki W., Komentarze do ustawy – Prawo ochrony środowiska. Odpowiedzialność w ochronie
środowiska. Tytuł VI ustawy – Prawo ochrony środowiska, Wrocław 2002
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXI. Przestępstwa przeciwko środowisku 627

Radecki W., Komentarze do ustawy – Prawo ochrony środowiska. Organy administracji oraz instytucje
ochrony środowiska. Tytuł VII ustawy – Prawo ochrony środowiska, Wrocław 2002
Radecki W., Prawnokarna ochrona środowiska naturalnego w PRL, Wrocław 1981
Radecki W., Przestępstwa przeciwko środowisku. Rozdział XXII kodeksu karnego. Komentarz, War-
szawa 2001
Radecki W., Sankcje za przestępstwa przeciwko środowisku, „Problemy Ekologii” 1998/5
Radecki W., Wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Przewodnik po przepisach, War-
szawa–Wrocław 1995
Rzepecki R., Prawo karne ochrony środowiska, „Prawo i Środowisko” 2015/1
Suplement do: Prawo o ochronie przyrody. Komentarz, red. J. Sommer, Wrocław 2002
Szwejkowska M., Zębek E., Przestępstwa przeciwko środowisku w polskim kodeksie karnym z 1997 r.
(Wybrane zagadnienia), „Prawo i Środowisko” 2014/1
Ustawa z 27.04.2001 r. Prawo ochrony środowiska. Komentarz, red. J. Jendrośka, Wrocław 2001
Wolfke K., Międzynarodowe prawo środowiska. Tworzenie i egzekwowanie, Ossolineum 1979
Zawłocki R., Karnoprawna ochrona środowiska naturalnego, „Przegląd Prawa Rolnego” 2014/1
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXII. Przestępstwa przeciwko wolności 629

Rozdział II

PR EST PST PR ECI ŚCI

1. Uwagi ogólne
Umiejscowienie rozdziału chroniącego wolność człowieka w dalszych rozdziałach 930
Kodeksu karnego w żaden sposób nie może być odczytywane, że ustawodawca nie
traktuje tego zagadnienia w sposób priorytetowy. Wolność należy do niezbywalnych
praw człowieka, które eksponowano m.in. we francuskiej Deklaracji Praw Człowieka
z 1789 r., w Konstytucji Stanów Zjednoczonych z 1787 r. czy Konstytucji 3 maja z 1791 r.
Naruszenia tego niezbywalnego prawa stanowią o istocie przestępstwa opisanego w ni-
niejszym rozdziale. Naruszenia przeciwko wolności w sferze sumienia, wyznania czy
w zakresie wolności seksualnej i obyczajowej stanowią o istocie przestępstw określonych
w następnych rozdziałach Kodeksu karnego.

Pozba i i ol o i
Artykuł 189 k.k. ma na celu ochronę wolności człowieka przed zamachami 931
ograniczającymi ją. Przestępstwa z art. 189 k.k. może się dopuścić każdy. Jest to
zatem przestępstwo powszechne.

Przedmiotem ochrony w art. 189 k.k. jest wolność człowieka w znaczeniu fizycz-
nym, tj. możliwość swobodnego, zgodnego z wolą jednostki przemieszczania się
i potencjalna wola zmiany miejsca przebywania. Nie wypełnia zatem znamion tego
przestępstwa pozbawienie człowieka swobody przemieszczania się, które nastąpiło
za jego niczym niewymuszoną decyzją woli (wyrok SN z 5.12.2018 r., V KK 508/17,
OSNKW 2019/2, poz. 10).

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na pozbawieniu wolności człowieka. Je-


żeli to pozbawienie trwało dłużej niż 7 dni lub łączyło się ze szczególnym udręczeniem,
sprawca podlega surowszej odpowiedzialności. Istota pozbawienia wolności sprowadza
się do tego, że pokrzywdzony, w wyniku zachowania sprawcy, nie może swobodnie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

630 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

opuścić pomieszczenia, w którym się znajduje. Ta niemożliwość opuszczenia pomiesz-


czenia musi być rzeczywista, a więc gdy istnieje możliwość jego opuszczenia, ale jest to
znacznie utrudnione, to takie zachowanie sprawcy nie wyczerpuje ustawowych znamion
tego przestępstwa. Przestępstwo pozbawienia wolności należy do grupy tzw. przestępstw
trwałych. Ich istota polega na tym, że sprawca utrzymuje bezprawny stan przez jakiś
czas. W związku z powyższym w teorii wyrażono pogląd, że bezprawny zamach spraw-
cy na wolność innego człowieka trwa tak długo, jak długo trwa utrata jego wolności.

Ustawodawca przewiduje również typ kwalifikowany tego przestępstwa. Mamy z nim


do czynienia, gdy pozbawienie wolności dotyczy osoby nieporadnej ze względu na jej
wiek, stan psychiczny lub fizyczny.

Przestępstwo z art. 189 k.k. polega na pozbawieniu wolności fizycznej. Chodzi tu


o zatrzymanie w zamkniętym pomieszczeniu, jak również o użycie jakiegokolwiek
innego środka mogącego stanowić istotną przeszkodę w korzystaniu z tej wolności
(fizycznej). W grę może wchodzić zastosowanie przemocy fizycznej (np. związanie,
zamknięcie), użycie groźby czy innego środka. Nie jest rzeczą konieczną, aby uwolnie-
nie się pozbawionego wolności było niemożliwe w sposób obiektywny; wystarczy, jeśli
jest ono takim w uzasadnionym okolicznościami odczuciu uwięzionego (wyrok SA
w Katowicach z 26.02.2016 r., II AKa 3/16, LEX nr 2008296).

Różnica między przestępstwami stypizowanymi w art. 252 k.k. i art. 189 k.k. (oba czyny
obejmują swoim zakresem czynności sprawcze polegające na pozbawieniu człowieka
wolności) wiąże się z wymaganiem, iżby wzięcie zakładnika i jego przetrzymywanie
było środkiem do realizacji celu określonego w art. 252 k.k., podczas gdy dla bytu
przestępstwa z art. 189 k.k. cel ten jest obojętny (wyrok SA we Wrocławiu z 9.10.2019 r.,
II AKa 143/19, LEX nr 2761628).

932 Jeśli chodzi o kwalifikowany typ przestępstwa pozbawienia wolności, to obok dłuższego
okresu tego pozbawienia, tj. dłużej niż 7 dni (§ 2), ustawodawca wymienia szczególne
udręczenie (§ 3). W tym ostatnim przypadku nie chodzi o odczucie pokrzywdzonego,
że pozbawienie wolności jest dla niego wyjątkowo uciążliwe. Podstawą kwalifikacji
z art. 189 § 2 k.k. jest fakt szczególnego udręczenia przy samym pozbawianiu wolności.
W teorii zwraca się uwagę, że najczęściej mogą to być zachowania polegające na zada-
waniu pokrzywdzonemu szczególnych cierpień, a więc biciu, znieważaniu, krępowaniu
rąk itp. (J. Wojciechowska [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 1, red. A. Wąsek,
R. Zawłocki, s. 680).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono uwagę na to, że o uznaniu kwa-


lifikowanego typu przestępstwa nie decydują jego następstwa, lecz ocena dzia-
łania podjętego wobec osoby w konkretnych okolicznościach, polegająca na zadaniu
pokrzywdzonemu, wykraczających ponad miarę, wynikającą z samego faktu pozbawie-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXII. Przestępstwa przeciwko wolności 631

nia wolności, dodatkowych cierpień fizycznych lub psychicznych (postanowienie SN


z 11.06.2002 r., II KKN 258/00, OSNKW 2002/9–10, poz. 70).

Szczególne udręczenie przesądzające o kwalifikowanym typie pozbawienia wol-


ności może być wyrażone zachowaniem sprawcy wykraczającym poza czynności
konieczne dla pozbawienia wolności i zapewnienia możliwości jej odzyskania (wyrok
SA w Białymstoku z 15.01.2014 r., II AKa 202/13, LEX nr 1496362).

Przez „szczególne udręczenie” rozumie się takie warunki i okoliczności uwięzienia,


które stwarzają dla ofiary dolegliwość znacznie większą od tej, jaka wynika z sa-
mego faktu pozbawienia wolności. Postępowanie sprawcy musi zatem oprócz obranego
celu w postaci pozbawienia wolności charakteryzować się dodatkowym działaniem
zawierającym cechy znęcania się fizycznego i psychicznego, w drastyczny sposób prze-
kraczać granice niezbędne do realizacji celu (wyrok SA we Wrocławiu z 7.11.2018 r.,
II AKa 329/18, LEX nr 2605256).

Działania sprawcy przestępstwa z art. 189 § 3 k.k. stanowią formę szczególnego


udręczenia osoby pozbawionej wolności, gdy w drastyczny sposób przekraczają
granice niezbędne dla realizacji celu, jakim jest owo pozbawienie wolności. Do takich
form zalicza się przykładowo skrępowanie rąk i nóg za pomocą taśmy samoprzylepnej,
nakładanie worków foliowych na głowę, podduszanie, grożenie oblaniem kwasem i za-
strzeleniem, itp. (wyrok SA w Warszawie z 19.02.2016 r., II AKa 406/15, LEX nr 2166533).

Przez szczególne udręczenie należy bowiem rozumieć takie warunki i okoliczności


uwięzienia, które stwarzają dla ofiary dolegliwość znacznie większą od tej, jaka
wynika z samego faktu pozbawienia wolności. Pobicie, choć wyjątkowo dotkliwe, nie
było przecież spowodowane chęcią zwiększenia dolegliwości związanych z pozbawie-
niem wolności, lecz było odwetem za jakieś – ostatecznie nieustalone – niewłaściwe
zachowanie pokrzywdzonego (wyrok SA w Łodzi z 16.07.2014 r., II AKa 104/14, LEX
nr 1506703).

W przypadku przestępstw polegających na uprowadzeniu zakładnika w celu 933


wymuszenia okupu mamy do czynienia z pozbawieniem człowieka wolności.
By uzyskać okup, sprawca podejmuje określony ciąg działań, który prowadzić ma do
osiągnięcia korzyści majątkowej. Jeżeli jednak w trakcie pozbawienia wolności zakład-
nika będą mu zadawane dodatkowe cierpienia fizyczne lub psychiczne, czy to w celu
wywołania większej presji na podmiotach zobowiązanych do zapłacenia okupu, czy to
w celu osiągnięcia przez sprawcę dodatkowej satysfakcji z zadawania w sposób szcze-
gólny i drastyczny ofierze bólu, będziemy mogli mówić wówczas o kumulatywnym
zbiegu przestępstw z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 189 § 3 k.k. (A. Staszak, Przemoc,
szczególne udręczenie i szczególne okrucieństwo jako znamię czynu zabronionego, Prok.
i Pr. 2008/12, s. 32).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

632 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

opusz z i si a lu lu mi
934 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 189a k.k. jest wolność człowieka, a w szcze-
gólności zabezpieczenie wolności przed aktem sprzedaży człowieka bez względu
na cel takiej transakcji. Sprawcą tego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 189a k.k. polega na dopuszcza-


niu się handlu ludźmi. Rozwiązanie przyjęte w art. 189a k.k. jest wynikiem realizacji
postanowień międzynarodowych konwencji, które Polska Rzeczypospolita podpisała
i zobowiązała się przestrzegać zasad przyjętych przez społeczność międzynarodową.
W szczególności chodzi tu o: Konwencję z 4.05.1910 r. podpisaną w Paryżu, dotyczą-
cą zwalczania handlu żywym towarem (Dz.U. z 1922 r. Nr 87, poz. 783), Konwencję
z 30.09.1921 r. podpisaną w Genewie, dotyczącą zwalczania handlu kobietami i dziećmi
(Dz.U. z 1925 r. Nr 125 poz. 893), Konwencję z 25.09.1926 r. podpisaną w Genewie,
dotyczącą niewolnictwa (Dz.U. z 1931 r. Nr 4, poz. 21 ze zm.), Konwencję z 11.10.1938 r.
podpisaną w Genewie, dotyczącą zwalczania handlu kobietami pełnoletnimi (Dz.U.
Nr 7, poz. 37 ze zm.), Konwencję z 21.03.1950 r. podpisaną w Lake Success, dotyczącą
zwalczania handlu ludźmi i eksploatacji prostytucji (Dz.U. z 1952 r. Nr 41, poz. 278, zał.).
Ważna w tym zakresie jest również Konwencja Narodów Zjednoczonych z 15.11.2000 r.
przeciwko międzynarodowej przestępczości zorganizowanej (Dz.U. z 2005 r. Nr 18,
poz. 158 ze zm.).

Wyjaśnienie istoty handlu ludźmi jest zawarte w art. 115 § 22 i 23 k.k.

Użycie w tym przepisie znamion „dopuszcza się” wskazuje, że z odpowiedzialnością


za to przestępstwo mamy do czynienia tylko w przypadku zachowania powtarzającego
się, a nie w odniesieniu do jednorazowego.

Czynność wykonawcza przestępstwa z art. 189a k.k. polega na dopuszczaniu się


handlu ludźmi, to jest podjęciu choć jednej czynności, która została określona
w definicji handlu ludźmi zawartej w art. 115 § 22 k.k. Zgodnie z tym przepisem za
handel ludźmi uznaje się werbowanie, transport, dostarczanie, przekazywanie, prze-
chowywanie lub przyjmowanie osoby z zastosowaniem m.in. przemocy lub groźby,
podstępu, wprowadzenia w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego
pojmowania przedsiębranego działania, wykorzystania krytycznego położenia lub stanu
bezradności, w celu jej wykorzystania, nawet za jej zgodą, w szczególności w prostytucji
(wyrok SA w Krakowie z 27.05.2019 r., II AKz 279/19, LEX nr 2757816).

Innego zdania jest Sąd Apelacyjny w Lublinie, według którego każde zachowanie
sprawcy polegające na werbowaniu, transporcie, dostarczaniu, przekazywaniu,
przechowywaniu lub przyjmowaniu osoby z zastosowaniem sposobów wymienionych
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXII. Przestępstwa przeciwko wolności 633

w art. 115 § 22 k.k. jest handlem ludźmi w rozumieniu art. 189a § 1 k.k. niezależnie od
tego, ile razy ma miejsce i ilu osób dotyczy. Nie jest konieczne do kwalifikacji z tego
przepisu to, by takowe jednostkowe zachowanie sprawcy było podjęte przez niego w ra-
mach jakiejkolwiek szerszej działalności w tym zakresie (wyrok SA w Lublinie z dnia
7.05.2013 r., II AKa 42/13, LEX nr 1316231).

ro ba karal a
Artykuł 190 k.k. ma na celu zabezpieczenie człowieka w poczuciu jego bezpie- 935
czeństwa. Sprawcą tego przestępstwa może być każdy.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w tym przepisie polega na grożeniu innej


osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej dla po-
krzywdzonego, jeżeli ta groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie
spełniona. Istota tego przestępstwa sprowadza się do zapowiedzi popełnienia przestęp-
stwa na szkodę pokrzywdzonego lub osoby najbliższej dla niego. Ta zapowiedź ma być
realna. Nie stanowi bowiem przestępstwa zachowanie, w którym sprawca wprawdzie
mówi, że kogoś np. zabije, ale używa tego zwrotu dla wyrażenia dezaprobaty czyjegoś
zachowania, a nie w postaci rzeczywistego zrealizowania takiego zamiaru, np. „Coś ty
zrobił, zabiję ciebie!”.

Zespół znamion występku z art. 190 § 1 k.k. nie wymaga istnienia zamiaru spełnienia
przez sprawcę groźby ani nie przewiduje obiektywnego niebezpieczeństwa realizacji
groźby. Warunkiem przestępności czynu jest, aby groźba wzbudziła uzasadnioną oba-
wę, że będzie spełniona (wyrok SA w Krakowie z 17.12.2008 r., II AKa 196/08, KZS
2009/2, poz. 35).

Dla zaistnienia przestępstwa groźby karalnej nie jest wymagane, by jej adresat
miał pewność, był przekonany, że zapowiadane zdarzenie faktycznie nastąpi.
Wystarczy, że jedynie przewiduje, że groźba może się urzeczywistnić, że liczy się z taką
możliwością (wyrok SA w Warszawie z 25.06.2014 r., II AKa 162/14, LEX nr 1493813).

Stopień obawy u adresata groźby, równoznaczny z zaistnieniem znamienia skutku


przestępstwa określonego w art. 190 § 1 k.k., jest niższy od przekonania o pew-
ności zrealizowania zapowiedzianej groźby. Zostaje on osiągnięty wtedy, gdy zagrożony
przewiduje, że groźba może się urzeczywistnić, a więc że nastąpienie zapowiadanego
zdarzenia jest realne (wyrok SN z 24.06.2013 r., V KK 94/13, OSNKW 2013/10, poz. 89).

Dla wyczerpania znamion występku z art. 190 § 1 k.k. nie jest wymagane istnie-
nie poczucia strachu przed osobą sprawcy, a wyłącznie obawa spełnienia gróźb
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

634 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

przez niego wypowiadanych (wyrok SA w Katowicach z 29.03.2019 r., II AKa 13/19,


LEX nr 2775722).

Należy przyjąć istnienie konkludentnej groźby w sytuacji, gdy sprawca zjawia


się w towarzystwie kilku osób i przez odpowiednie zachowanie wywołuje u po-
krzywdzonego taki stan psychiczny, że przewiduje, że podjęcie jakichkolwiek czynności
niezgodnych z wolą napastników może go narazić na niebezpieczeństwo w postaci
zastosowania przez nich przemocy (wyrok SA w Katowicach z 8.10.2018 r., II AKa
96/18, LEX nr 2683598).

Zdaniem Sądu Najwyższego groźba karalna może być wyrażona przez każde
zachowanie sprawcy, jeżeli w sposób niebudzący wątpliwości uzewnętrznia ono
groźbę popełnienia przestępstwa i wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę speł-
nienia jej (wyrok SN z 24.08.1987 r., I KR 225/87, OSNKW 1988/3–4, poz. 21). Z prze-
stępstwem z art. 190 k.k. mamy zatem do czynienia tylko wtedy, gdy nastąpił skutek
w postaci uzasadnionej obawy spełnienia groźby.

936 W obowiązującym stanie prawnym zachowanie polegające na wprowadzeniu w błąd


instytucji użyteczności publicznej czy też organów ochrony bezpieczeństwa i porządku
publicznego poprzez fałszywe informowanie ich o zagrożeniach atakami terrorystycz-
nymi, podłożeniu ładunków wybuchowych lub innych podobnych zagrożeniach musi
być rozpatrywane na trzech możliwych płaszczyznach odpowiedzialności – wykroczenia
z art. 66 k.w., przestępstwa przeciwko wolności (art. 190 i 191 k.k.) i w końcu przestępstwa
przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu lub bezpieczeństwu w komunikacji (prze-
stępstwa z rozdziałów XX i XXI k.k.). O tym, która z możliwych kwalifikacji prawnych
jest adekwatna w danej sytuacji, decyduje rodzaj dobra prawnego naruszonego lub
zagrożonego zachowaniem sprawcy.

937 Nie ulega wątpliwości, że ewakuacja chorych przebywających w szpitalu z reguły po-
ciągałaby za sobą niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób. Również ko-
nieczność nagłej ewakuacji innych obiektów, w których przebywa wiele osób, może
w pewnych sytuacjach uzasadniać przypisanie sprawcy realizacji znamion przestępstwa
z art. 165 § 1 k.k. Tak samo i niekontrolowane zatrzymanie pociągu może sprowadzić
bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy, o której mowa w art. 174 § 1 k.k. (wyrok
SA w Katowicach z 26.02.2009 r., II AKa 3/09, KZS 2009/7–8, poz. 74).

por zy ka i stalki
938 Przedmiotem ochrony przepisu art. 190a § 1 k.k. jest poczucie bezpieczeństwa
przed zagrożeniami godzącymi w prywatność pokrzywdzonego. Przepis art. 190a
§ 2 k.k. chroni osobę pokrzywdzonego przed wykorzystaniem jego wizerunku lub innych
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXII. Przestępstwa przeciwko wolności 635

danych osobowych w celu wyrządzenia mu szkody majątkowej lub osobistej. Przepis


art. 190a § 3 k.k. chroni życie.

Podmiotem tego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie się sprawcy czynu opisanego w art. 190a § 1 k.k. polega na uporczywym,
a więc powtarzającym się nękaniu innej osoby lub osoby jej najbliższej, wzbudzając
uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia bądź na naruszeniu prywatności
pokrzywdzonego.

Zachowanie się sprawcy przestępstwa opisanego w § 2 polega na podszywaniu się pod


inną osobę, wykorzystując jej wizerunek lub inne dane osobowe, czym wyrządza jej
szkodę majątkową lub osobistą.

Przepis art. 190a § 2 k.k. nie warunkuje odpowiedzialności karnej sprawcy od jednoczes-
nego wykorzystania wizerunku innej osoby i jej danych osobowych. Przepis posługuje
się alternatywą rozłączną tych zachowań, zatem wystarczające jest tylko wykorzystanie
danych osobowych innej osoby, jak to stwierdzono w realiach sprawy. Logując się do
bankowości internetowej i konta pokrzywdzonej, oskarżona wykorzystała jej dane
osobowe, podszywając się pod nią i dokonując następnie przypisanych jej wyłudzeń
(wyrok SA w Krakowie z 8.01.2019 r., II AKa 194/17, LEX nr 2707539).

Kwalifikowanym typem przestępstwa jest wyżej opisane zachowanie się sprawcy, w wy-
niku którego pokrzywdzony targnął się na swoje życie.

Przestępstwo to można popełnić tylko umyślnie, a jeśli chodzi o § 1, to tylko w zamiarze


bezpośrednim.

Ściganie przestępstw opisanego w art. 190a § 1 i 2 k.k. następuje na wniosek pokrzyw-


dzonego, a z § 3 z urzędu.

Prawo do prywatności wyraża się także w wolności od ingerencji w życie prywatne, 939
rodzinne i domowe, i to niezależnie od tego, czy dotyczy faktów obojętnych czy
kłopotliwych. Naruszenie prywatności następuje z momentem określonego działania
sprawcy, wkraczającego w sferę życia prywatnego pokrzywdzonego, np. poprzez na-
grania lub fotografowanie.

O istotności naruszenia prawa do prywatności nie decyduje sama treść materiałów


powstała w wyniku nieuprawnionego wkroczenia w sferę prywatności pokrzyw-
dzonego, ale przede wszystkim to, w jaki sposób do naruszenia doszło i ewentualnie jak
często dochodziło do tych naruszeń. W tym drugim aspekcie uwidacznia się iunctim
między znamieniem uporczywości nękania a znamieniem istotności naruszenia prawa
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

636 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

do prywatności. Trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, w której uporczywe nękanie


pokrzywdzonego łączące się z naruszeniem prywatności, nie stanowiłoby istotnego
naruszenia tego prawa (wyrok SN z 12.01.2016 r., IV KK 196/15, LEX nr 1976249).

O istotności naruszenia prawa do prywatności nie decyduje sama treść materiałów po-
wstała w wyniku nieuprawnionego wkroczenia w sferę prywatności pokrzywdzonego,
ale przede wszystkim to, w jaki sposób do naruszenia doszło i ewentualnie jak często
dochodziło do tych naruszeń.

W doktrynie wyrażono pogląd, iż prywatność w rozumieniu art. 190a § 1 k.k.


można postrzegać w aspekcie życia prywatnego, rodzinnego, nienaruszalności
mieszkania, tajemnicy korespondencji czy też ochrony informacji dotyczących danej
osoby. Pojęcie prywatności nie może i nie powinno być utożsamiane wyłącznie z cen-
trum życiowym danej osoby, takim jak posesja, mieszkanie, czy dom, prywatność
to bowiem nie tylko miejsce w świecie, ale przede wszystkim sfera swobody decyzji
o wszystkim, co istotne z punktu widzenia życia osobistego i brak obowiązku znoszenia
stanów, naruszających w sposób istotny dobra osobiste danej osoby, w szczególności
takie jak: zdrowie, wolność, cześć, nazwisko, wizerunek czy tajemnica korespondencji.
Samo ustalenie, że doszło do naruszenia prywatności, jest niewystarczające. Konieczne
jest dokonanie oceny stopnia tego naruszenia i stwierdzenie, że naruszenie to miało
charakter istotny (J. Kosonoga, Poczucie zagrożenia oraz istotne naruszenie prywatności
jako ustawowe znamiona przestępstwa stalkingu. Glosa do wyroku SN z 29.03.2017 r.,
IV KK 413/16, OSP 2019/4, poz. 39).

Nieistotne dla znamienia istotności naruszenia prawa do prywatności jest to, że


oskarżony nie rozpowszechnił utrwalonych materiałów. To, czy i ewentualnie
w jaki sposób sprawca rozporządził uzyskanymi nagraniami lub zdjęciami, ma znacze-
nie dla oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu, nie może natomiast rzutować na
kwestię wypełnienia znamion przestępstwa z art. 190a § 1 k.k. (wyrok SN z12.01.2016 r.,
IV KK 196/15, LEX nr 1976249).

W teorii zwrócono uwagę, iż nękanie jednej osoby nie musi być wobec niej uporczywe,
a dopiero sumę tych zachowań skierowanych przeciwko odrębnym pokrzywdzonym,
których łączy relacja osób najbliższych w rozumieniu art. 115 § 11 k.k., można będzie
uznać za uporczywe. Podobnie nie będzie miało znaczenia dla bytu przestępstwa to, że
poszczególne zachowania sprawcy składające się na nękanie nie są jednorodne w sto-
sunku do poszczególnych pokrzywdzonych (osób dla siebie najbliższych). Mogą one
mieć różnorodny charakter i nie sposób byłoby uznać, że nie stanowiły nękania z uwagi
na ich zróżnicowanie (K. Nazar, Glosa do wyroku SN z12.01.2016 r., IV KK 196/15, Pal.
2016/7–8).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXII. Przestępstwa przeciwko wolności 637

musz i o okr lo o za o a ia
Artykuł 191 k.k. ma na celu ochronę swobody postępowania człowieka, która 940
może być zagrożona w wyniku zachowania się sprawcy tego przestępstwa. Prze-
stępstwo to może być popełnione przez każdego. Jest to zatem przestępstwo powszechne.

Przepis art. 191 § 1 k.k. chroni przed ograniczeniami w zakresie swobody po-
stępowania, które mają miejsce przy użyciu przemocy lub groźby bezprawnej.
Przedmiotem ochrony jest tu wolność jednostki w zakresie wyboru zachowania się
zgodnie ze swoją wolą, osobista swoboda podejmowania lub niepodejmowania jakie-
goś zachowania, wolność w zakresie wyboru postępowania (wyrok SA we Wrocławiu
z 31.05.2016 r., II AKa 124/16, LEX nr 2057774).

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na stosowaniu przemocy wobec oso-


by lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania,
zaniechania lub znoszenia. Z przestępstwem kwalifikowanym mamy do czynienia
w przypadku, gdy sprawca podejmuje się wyżej opisanych działań w celu wymuszenia
zwrotu wierzytelności. W literaturze przedmiotu przemoc najczęściej określa się jako
takie oddziaływanie środkami fizycznymi, które – uniemożliwiając lub przełamując
opór zmuszanego – ma albo nie dopuścić do powstania lub wykonania jego woli, albo
– naciskając aktualnie wyrządzoną dolegliwością na jego procesy motywacyjne – na-
stawić te decyzje w pożądanym przez sprawcę kierunku (T. Hanausek, Przemoc jako
forma działania przestępnego, Kraków 1966, s. 65). Natomiast groźbę bezprawną określa
art. 115 § 12 k.k., w myśl którego jest nią zarówno groźba, o której mowa w art. 190 k.k.,
jak i groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia wiadomości uwła-
czającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej. Nie stanowi groźby zapowiedź
spowodowania postępowania karnego, jeżeli ma ono jedynie na celu ochronę prawa
naruszonego przestępstwem.

Przestępstwo z art. 191 § 1 k.k. jest przestępstwem czynnościowym (formalnym), a nie


materialnym. Dla jego dokonania wystarcza, że sprawca podjął określone w przepisie
środki zmuszania, tj. użył przemocy lub groźby bezprawnej w celu określonym w przepi-
sie, bez względu na to, czy pokrzywdzony zachował się w sposób, do jakiego zmuszał go
sprawca. Do znamion tego czynu zabronionego nie należy skutek w postaci zmuszenia
innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia. Z takiego – bezskutko-
wego – charakteru tego typu czynu zabronionego wynika, że również wzbudzenie obawy
urzeczywistnienia groźby nie może być ujmowane jako skutek zachowania opisanego
w art. 191 § 1 k.k., a więc tak, jak w przepisie art. 190 § 1 k.k.

Groźba bezprawna, jako postać popełnienia przestępstwa z art. 191 § 1 k.k.,


musi być realna, tzn. wywoływać u obiektywnego obserwatora przekonanie, że
jej użycie może wpłynąć na określone zachowanie pokrzywdzonego zgodne z wolą
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

638 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

sprawcy. Zaakceptowanie poglądu, że groźba bezprawna musi również realnie wpływać


na psychikę zagrożonego, nie oznacza jednak, że w każdym przypadku popełnienia
przestępstwa znamiennego groźbą bezprawną należy wskazać w opisie czynu, iż groźba
wzbudziła w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, tak jak jest to ko-
nieczne w przypadku przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. (wyrok SN z 14.02.2013 r., II KK
120/12, LEX nr 1405555).

941 Natarczywe domaganie się pieniędzy w rozumieniu art. 58 § 2 k.w. nigdy nie wiąże
się w przypadku ich otrzymania ze zwrotem. Sprawca takiego wykroczenia staje się
właścicielem, ale żebractwo nawet niezwykle natarczywe nie może być utożsamiane
z rozbojem. Podobnie rzecz ma się z przestępstwem z art. 191 § 1 k.k., tj. przemoc lub
groźba bezprawna w celu zmuszenia innej osoby do określonego zachowania, gdzie brak
możliwości ustalenia zamiaru zaboru w celu przywłaszczenia uniemożliwi zawsze uzna-
nie takiego zachowania za przestępstwo rozboju (wyrok SA w Lublinie z 19.02.2008 r.,
II AKa 16/08, KZS 2008/6, poz. 65).

W przypadku, gdy nie powstaje rzeczywiście żadna wierzytelność, o której mowa


w art. 191 § 2 k.k., to nie jest możliwe wymuszenie zwrotu wierzytelności. Bez-
prawna windykacja roszczenia pozbawionego elementarnych cech, o których mowa
w art. 353 § 1 k.c., nie może korzystać z uprzywilejowanej formy kwalifikowania czynu,
jako zmierzającego do egzekwowania wierzytelności, której po prostu nie ma (wyrok
SA we Wrocławiu z 29.11.2016 r., II AKa 303/16, LEX nr 2174874).

Ustawa o ochronie praw lokatorów chroni tylko osoby najmujące lokal albo
posiadające go na podstawie innego tytułu prawnego. Osoby zajmujące inne po-
mieszczenie niż zdefiniowany w ustawie lokal nie są chronione. W świetle przytoczonych
regulacji trzeba kategorycznie stwierdzić, że w budynku pensjonatu nie było ani jednego
lokalu przeznaczonego na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych, ponieważ budynek
ten został określony jako hotelowy i był przeznaczony do celów turystycznych czy też
wypoczynkowych. Nadto w budynku nie został wydzielony żaden samodzielny lokal
mieszkalny, który miałby zaspokoić potrzeby mieszkaniowe konkretnej osoby. Wszystko
to przekonuje, że zachowanie oskarżonego, jakkolwiek mogło stanowić bezprawie cywil-
ne, któremu najemca obiektu mógł się przeciwstawić, domagając się ochrony swojego
posiadania, nie wyczerpywało przedmiotowych znamion czynu zabronionego z art. 191
§ 1a k.k. (wyrok SR w Zakopanem z 22.02.2019 r., II K 673/18, LEX nr 2722399).

tr ala i iz ru ku a i osoby
942 Przepis art. 191a k.k. ma na celu ochronę osoby przed nielegalnym wykorzy-
staniem jej wizerunku.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXII. Przestępstwa przeciwko wolności 639

Sprawcą przestępstwa z art. 191a k.k. może być każdy. Jest to zatem przestępstwo po-
wszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 191a k.k. polega na utrwalaniu


wizerunku nagiej osoby w trakcie czynności seksualnej przy użyciu w tym celu prze-
mocy wobec tej osoby, groźby bezprawnej lub podstępu. Przestępstwem jest również
rozpowszechnianie wizerunku nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej
bez zgody tej osoby na rozpowszechnienie.

Rozpowszechnianie wizerunku stanowiące znamię przestępstwa z art. 191a k.k.


w praktyce wyłącznie następuje za pomocą mediów elektronicznych, co samo
w sobie w najmniejszym stopniu nie obniża stopnia szkodliwości społecznej takiego
czynu (wyrok SN z 13.04.2016 r., II KK 304/15, LEX nr 2019608).

Przestępstwo to ścigane jest na wniosek pokrzywdzonego.

yko a i zabi ul z i z o b z z o y pa ta
Artykuł 192 k.k. ma zapewnić pacjentowi prawo swobodnego decydowania co do 943
poddania się zabiegowi leczniczemu. Decyzja w tym zakresie jest pozostawiona do
wyłącznej dyspozycji osoby, której zabieg ma dotyczyć. Przestępstwo to nie jest ogra-
niczone do szczególnego kręgu podmiotów. Jest to zatem przestępstwo powszechne.
Zwrócić należy jednak uwagę, że w praktyce dotyczyć ono będzie tylko pewnej katego-
rii sprawców, a więc tych, którzy są na mocy ustawy uprawnieni do przeprowadzania
zabiegów leczniczych. Nie można jednak wykluczyć innych osób, które nie mając do
tego uprawnień, podejmują się wykonania zabiegu leczniczego w celu ratowania czy-
jegoś życia. W przypadku gdy nie uzyskają na to zgody pacjenta, ich działanie wypełni
ustawowe znamiona przestępstwa opisanego w art. 192 k.k.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na wykonaniu zabiegu leczniczego bez 944
zgody pacjenta. Istotę zabiegu leczniczego należy ujmować stosunkowo szeroko, a zatem
są to zarówno zabiegi diagnostyczne, terapeutyczne, jak i profilaktyczne (tak L. Kubicki,
Nowy rodzaj odpowiedzialności karnej lekarza. Przestępstwo z art. 192 k.k., PiM 2000/8,
s. 35; por. też M. Filar, Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania [w:] Nowa
Kodyfikacja Karna. Kodeks karny. Krótkie komentarze, Warszawa 1998/18, s. 86). Jeśli
chodzi o zgodę pacjenta jako podstawę dopuszczalności udzielenia świadczeń zdro-
wotnych, odwołać się tutaj należy do ustawy z 5.12.1996 r. o zawodach lekarza i lekarza
dentysty, która określa zasady zgody pacjenta. Jeżeli dla ratowania życia pacjenta należy
wykonać zabieg leczniczy, a nie ma możliwości niezwłocznego uzyskania zgody pacjenta
lub jego ustawowego przedstawiciela albo sądu opiekuńczego, lekarz ma prawo wykonać
taki zabieg, zgodnie z postanowieniami ustawy o zawodzie lekarza.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

640 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Brak przy wykonywaniu zabiegu leczniczego któregokolwiek z elementów wypeł-


niających istotę omawianej zgody oraz świadczących o samym fakcie jej udzielenia
należy traktować jako równoznaczny z wykonaniem tego zabiegu bez zgody, wypełnia-
jącym znamię przestępstwa z art. 192 § 1 k.k. Określające typ przestępstwa z art. 192
§ 1 k.k. znamię „bez zgody” ma w pewnym sensie charakter blankietowy. Wobec wielości
udzielanych pacjentom świadczeń medycznych oraz wobec różnorodności unormowań
zgody na czynności medyczne, jak też zniesienia jej wymogu w różnych regulacjach,
niezbędne jest każdorazowe skonkretyzowanie treści tego znamienia w przepisach prawa
medycznego, mających zastosowanie do ocenianego zdarzenia. Nieudokumentowanie
na piśmie zgody pacjenta na wykonanie zabiegu leczniczego określonego w art. 34
ust. 1 ustawy z 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, faktycznie przez niego
udzielonej w innej niż pisemna formie, nie mieści się w zakresie pojęcia „bez zgody”
znamionującego typ przestępstwa opisanego w art. 192 § 1 k.k. Nieudokumentowanie
na piśmie zgody pacjenta na wykonanie zabiegu leczniczego określonego w art. 34 ust. 1
ustawy z 5.12.1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz.U. z 2015 r. poz. 464),
faktycznie przez niego udzielonej w innej niż pisemna formie, nie mieści się w zakresie
pojęcia „bez zgody” znamionującego typ przestępstwa opisanego w art. 192 § 1 k.k.
(postanowienie SN z 10.04.2015 r., III KK 14/15, OSNKW 2015/9, poz. 77).

Miarodajna, legalizująca działanie lekarza zgoda pacjenta na wykonanie zabiegu lecz-


niczego to taka zgoda, która stanowi wyraz jego własnej, świadomej (zarówno od stro-
ny zdolności psychofizycznej udzielającego zgody, jak i rozważenia niezbędnych jej
przesłanek) oraz swobodnej i dobrowolnej (nieobciążonej wadą błędu czy przymusu)
decyzji. Respektowanie przez lekarza opisywanej zgody możliwe jest tylko wówczas,
gdy wola poddania się proponowanym czynnościom medycznym zostanie mu przez
pacjenta w sposób niebudzący wątpliwości ujawniona. Brak przy wykonywaniu zabiegu
leczniczego któregokolwiek z elementów wypełniających istotę omawianej zgody oraz
świadczących o samym fakcie jej udzielenia należy traktować jako równoznaczny z wy-
konaniem tego zabiegu bez zgody, wypełniającym znamię przestępstwa z art. 192 § 1 k.k.
Konkludując, zarówno w przypadku zgody uczestnika na udział w badaniu klinicznym,
jak i zgody pacjenta na wykonanie zabiegu leczniczego istotne jest świadome, poinfor-
mowane podjęcie decyzji przez osobę, której wymienione działania dotyczą (D.Wąsik,
Odpowiedzialność karna za prowadzenie badań klinicznych produktów leczniczych bez
zgody uczestnika,Prok. i Pr. 2019/10, s. 66–80).

Wywołanie przez lekarza określonych, negatywnych skutków dla zdrowia i życia (przy
braku wcześniejszej zgody ze strony pacjenta) skutkować będzie kumulatywną kwalifi-
kacją prawną w oparciu o rzeczywisty, uwzględnialny zbieg przepisów (norm) ustawy.
A contrario niekiedy zastosowanie może mieć konstrukcja błędu co do prawa, gdy
przykładowo lekarz styka się z bardzo skomplikowanym przypadkiem, jest przy tym
mało doświadczony zawodowo i zmuszony jest działać natychmiastowo. W takich
przypadkach (przy rozbudowanym i kazuistycznym kształcie regulacji ustawy [z 1996 r.]
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXII. Przestępstwa przeciwko wolności 641

o zawodach lekarza i lekarza dentysty) może dojść nawet do usprawiedliwionego błęd-


nego przekonania lekarza o braku konieczności uzyskania stosownej (rzeczywiście
wymaganej) zgody pacjenta. Ustawodawca typizujący czyn zabroniony w art. 192 § 1 k.k.
posłużył się określeniem „Kto wykonuje zabieg leczniczy (...)”, w związku z czym poza
marginesem prawno-karnego zainteresowania znaleźć się muszą niewynikające bezpo-
średnio z [k.k.] sytuacje udzielenia innych świadczeń zdrowotnych bez zgody pacjenta.
Skoro „brak zgody pacjenta” bezpośrednio występuje w opisie czynu zabronionego, to
nie można się sprzeciwiać zaliczeniu tego elementu do zakresu pozytywnych znamion
tego czynu. Zgodnie z założeniami abstrakcji pozytywnej – przywołany „brak zgody
pacjenta” wchodzi bowiem w skład istoty czynu stypizowanego w art. 192 § 1 k.k. (tak
R. Rabiega, Prawo niesprzeczności jako istota tzw. znamion negatywnych typu czynu za-
bronionego pod groźbą kary (uwagi na marginesie art. 192 § 1 k.k.), „Ius Novum” 2016/3).

W literaturze wyraża się pogląd, że typ czynu zabronionego może pozostawać w kumu- 945
latywnej kwalifikacji z przestępstwami przeciwko zdrowiu i życiu, a to w sytuacji, gdy
lekarz dokonuje zabiegu o charakterze leczniczym bez zgody pacjenta, a jednocześnie
narusza pewne reguły sztuki medycznej (inne niż samo dokonanie zabiegu bez zgody
pacjenta), które prowadzą do określonego skutku dla zdrowia lub życia pacjenta. W sy-
tuacji gdy lekarz dokonuje zabiegu leczniczego zgodnie z kanonami sztuki medycznej,
jednakże bez zgody pacjenta, takie zachowanie lekarza należy zakwalifikować wyłącznie
z art. 192 k.k. Lekarz nie narusza w takim wypadku dobra prawnego w postaci życia lub
zdrowia pacjenta, a jedynie godzi w jego wolność. W stosunku do zabiegów, które nie
mają charakteru wyłącznie leczniczego, a więc należą do grupy czynności nieterapeu-
tycznych, nigdy nie będzie miał zastosowania art. 192 k.k. W sytuacji gdy lekarz dokona
tego typu zabiegu bez zgody pacjenta – jego zachowanie będzie wypełniało znamiona
art. 189 k.k. oraz odpowiedniego przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu w zależności od
skutku, jaki wystąpił. Możliwy jest także zbieg przepisów art. 192 k.k. oraz art. 58 ustawy
o zawodach lekarza i lekarza dentysty, w sytuacji gdy osoba nieuprawniona dokonuje
zabiegu leczniczego bez zgody pacjenta (A. Złotek, Granice odpowiedzialności karnej
lekarza za dokonanie zabiegu leczniczego bez zgody pacjenta, CzPKiNP 2008/2, s. 181).

W doktrynie podkreśla się, że niezachowanie pisemnej formy wymaganej przez


art. 34 ust. 1 [ustawy z 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty] nie powoduje
nieważności rzeczywiście udzielonej zgody i nie aktualizuje odpowiedzialności karnej
z art. 192 § 1 k.k. Ustawowe zabezpieczenia zgody pacjenta na zabieg leczniczy służą
przede wszystkim zagwarantowaniu poszanowania autonomii pacjenta (zapewnieniu
respektowania jego woli poddania się określonemu zabiegowi). Decydujące znaczenie
ma więc to, czy zgoda została rzeczywiście udzielona. W wypadku niezachowania
odpowiedniej formy udzielanej zgody autonomia pacjenta nie zostaje naruszona. Do-
chodzi jedynie do nieudokumentowania rzeczywiście udzielonej zgody, co może mieć
wyłącznie znaczenie dowodowe.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

642 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Z przestępstwem z art. 192 § 1 k.k. będziemy mieli do czynienia w wypadkach uchy-


bienia wymogom odnoszącym się do zgody na zabieg leczniczy, które dotyczą istoty tej
zgody i faktu jej udzielenia. Tylko w takich wypadkach będzie bowiem można mówić
o naruszeniu autonomii pacjenta i nierespektowaniu jego woli poddania się określonemu
zabiegowi leczniczemu. Natomiast w sytuacji niedochowania wyłącznie pisemnej formy
rzeczywiście udzielonej zgody nie dochodzi do zamachu na dobro prawne chronione
art. 192 § 1 k.k. (P. Daniluk, Glosa do postanowienia SN z 10.04.2015 r., III KK 14/15,
OSP 2016/2, poz. 19).

arusz i miru omo o


946 Artykuł 193 k.k. chroni prawo do swobodnego korzystania przez człowieka
z jego domu, mieszkania lub innych miejsc, w których ma on prawo przebywać
jako gospodarz. Sprawcą przestępstwa z art. 193 k.k. może być każdy. Ustawodawca nie
ogranicza kręgu podmiotów tego przestępstwa, jest to zatem przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa określa się jako naruszenie miru domowego.
Polega to m.in. na wdarciu się do cudzego domu, mieszkania, lokalu lub pomieszczenia
albo ogrodzonego terenu bądź też polega na nieopuszczeniu wyżej określonych miejsc
na żądanie osoby uprawnionej. Taką osobą uprawnioną jest gospodarz takiego miejsca
bądź osoba upoważniona przez gospodarza do przebywania w tych miejscach, bądź
upoważniona do zarządzania nimi. Na bazie tak sformułowanego przepisu powstaje
pytanie, czy lokale publiczne objęte są ochroną z art. 192 k.k. Jeszcze zgodnie ze starym
stanem prawnym Sąd Najwyższy stwierdził, że pokrzywdzona przestępstwem może być
także instytucja państwowa lub społeczna, chociażby nie miała osobowości prawnej
(uchwała SN (7) z 13.03.1990 r., V KZP 33/89, OSNKW 1990/7–12, poz. 23). Uchwała
ta spotkała się z głosami zarówno z głosami akceptującymi, jak i przeciwnymi. Na
przykład W. Kulesza twierdzi, że bezprawne naruszenie miru domowego pomieszcze-
nia instytucji państwowej przez sprawców przeprowadzających w nim protestacyjną
okupację wypełnia ustawowe znamiona tego przestępstwa od chwili, w której zostaną
oni wezwani przez upoważnioną osobę do jego opuszczenia (W. Kulesza, Demonstra-
cja, blokada, strajk. Granice wolności zgromadzeń i strajku w polskim prawie karnym
na tle prawa niemieckiego, Łódź 1991, s. 146–147). Innego zdania jest A. Marek, który
twierdzi, że propozycji, by omawiany przepis zawierał znamiona „lokal prywatny lub
publiczny”, Sejm RP nie zaaprobował. Oznacza to, że problem ochrony lokali publicz-
nych przed bezprawnym zajęciem nie został pozytywnie rozstrzygnięty, co uznać trzeba
za istotną lukę (A. Marek, Komentarz do kodeksu karnego. Część szczególna, Warszawa
2000, s. 138–139).

Warunkiem karalności za przestępstwo z art. 193 k.k. jest ogrodzenie terenu


(posiadłości, działki) – parkanem, murem, płotem itp., nie zaś rowem – gdyż
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXII. Przestępstwa przeciwko wolności 643

to ogrodzenie wskazuje na to, że właściciel czy posiadacz nie życzy sobie wstępu osób
trzecich (wyrok SN z 9.07.2013 r., III KK 73/13, LEX nr 1353965).

Naruszenie miru w rozumieniu art. 193 k.k. nie musi polegać na czynnym prze-
łamaniu woli osoby dysponującej danym lokalem, lecz może polegać na dostaniu
się do takiego miejsca pomimo braku zgody na obecność w nim osoby niepożądanej,
zaś dostanie się do takiego obiektu przybrać może postać działania „pod fałszywym
pozorem” (wyrok SN z 7.05.2013 r., III KK 388/12, LEX nr 1319262).

Przez pojęcie „wdarcie się” użyte na gruncie art. 193 k.k. należy rozumieć
przełamanie, przy wkroczeniu do miejsc określonych w tym przepisie, nie tyle
przeszkody fizycznej, ile woli osoby uprawnionej. Wchodzą tu więc w grę wszelkie
sposoby przedostania się do miejsca wymienionego w przepisie bez zgody osoby
uprawnionej i to zgody chociażby domniemanej, a więc gwałtem, podstępem, pod
fałszywym pozorem czy też używając groźby (wyrok SN z 9.05.2018 r., V KK 406/17,
Prok. i Pr. 2018/9, s. 14).

Znamiona przestępstwa określonego w art. 193 k.k. może zrealizować jedynie


sprawca, któremu nie przysługuje – na mocy obowiązujących przepisów lub
istniejących między stronami relacji bądź umów – prawo dostępu do obiektu będącego
formalnie mieniem „cudzym” w stosunku do niego, zaś osoba, która z mocy prawa
lub w wyniku czynności cywilnoprawnych uzyskuje dostęp do takiego obiektu, staje
się osobą uprawnioną w rozumieniu art. 193 k.k. – również w stosunku do właściciela
obiektu z ograniczeniami wynikającymi z prawa cywilnego (wyrok SN z 7.05.2013 r.,
III KK 388/12, LEX nr 1319262). Przestępstwo naruszenia miru domowego opisane
w art. 193 k.k. poprzez nieopuszczenie realizuje znamiona typu czynu zabronionego
określonego w tym przepisie wtedy, gdy sprawca (sprawcy) nie opuszczają miejsca,
mimo wyraźnego wyrażenia woli osoby uprawnionej w postaci żądania opuszczenia
miejsca. Do przyjęcia współsprawstwa wystarczy obiektywne współdziałanie spraw-
ców, przy czym każdy ze sprawców winien zdawać sobie sprawę z celu wspólnego
działania. Istotą współsprawstwa jest bowiem to, że każdy ze współsprawców od-
powiada za zrealizowanie całości przestępstwa wspólnie i w porozumieniu, a więc
odpowiada także za te elementy czynu, których sam nie zrealizował. Nadto możliwa
jest sytuacja, gdy sprawca realizuje tylko część znamion czynu zabronionego, jak
również przyczynia się do realizacji takiego czynu, w sensie wzajemnego dopełniania
się zachowań poszczególnych sprawców (wyrok SA w Katowicach z 27.06.2013 r.,
II AKa 176/13, LEX nr 1349902).

Jednym z zasadniczych elementów przestępstwa z art. 193 k.k., jest prawna relacja
sprawcy w stosunku do obiektu, który miał zająć lub którego nie chce opuścić.
Ma on stanowić dla sprawcy mienie „cudze”. Znamiona przestępstwa naruszenia miru
domowego może więc zrealizować jedynie osoba, której nie przysługuje – na podstawie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

644 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

obowiązujących przepisów lub istniejącej między stronami umowy – prawo dostępu do


obiektu będącego formalnie mieniem „cudzym”.

Specyfika przestępstwa z art. 193 k.k. polega m.in. na tym, że przy prawnokarnej ocenie
zachowania sprawcy niezbędne jest uwzględnienie regulacji normatywnych funkcjo-
nujących w innych – pozakarnych – dziedzinach prawa, kształtujących prawną relację
sprawcy do obiektu będącego przedmiotem zamachu (wyrok SN z 3.02.2016 r., III KK
347/15, LEX nr 1976247).

it ratura uzup ia a
Barcik J., Pilarz Ł., Wykorzystanie zwłok i szczątków ludzkich przez studentów do celów dydaktycznych
a przestępstwo znieważenia zwłok z art. 262 § 1 k.k., CzPKiNP 2016/4
Bojarski T., Karnoprawna ochrona nietykalności mieszkania jednostki, Lublin 1992
Czeszejko-Sochacka K., Instytucja przygotowania do popełnienia przestępstwa (uwagi na tle
art. 252 k.k.), PiP 2016/10
Dukiet-Nagórska T., O istocie przestępstwa z art. 192 k.k. [w:] Aktualne problemy prawa karnego.
Księga pamiątkowa z okazji Jubileuszu 70. urodzin Profesora Andrzeja J. Szwarca, red. Ł. Pohl,
Poznań 2009
Daniluk P., Czynność lecznicza jako kontratyp, PiM 2008/2
Daniluk P., Glosa do postanowienia SN z 10.04.2015 r., III KK 14/15, OSP 2016/2
Daniluk P., Wzbudzenie w zagrożonym uzasadnionej obawy spełnienia groźby w konstrukcji groźby
bezprawnej, Prok. i Pr. 2018/1
Daszkiewicz K., Konstytucyjne gwarancje wolności osobistej. Rozważania de lege ferenda, RPEiS
1989/2
Domagalski M., Wzywanie do bojkotu wojska to przestępstwo, „Rzeczpospolita” 2015/4
Filar M., Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania [w:] Nowa Kodyfikacja Karna. Kodeks
karny. Krótkie komentarze, Warszawa 1998/18
Filipowska M., Ochrona wolności pacjenta a etyka lekarska na tle kodeksu karnego [w:] Uniwer-
salny i regionalny wymiar ochrony praw człowieka. Nowe wyzwania – nowe rozwiązania, t. 3,
red. J. Jaskiernia, Warszawa 2014
Fiutak A., Odpowiedzialność karna za wykonanie zabiegu leczniczego bez zgody pacjenta, LEX 2016
Hanausek T., Przemoc jako forma działania przestępnego, Kraków 1966
Hoc S., Przestępstwo nielegalnego uzyskania informacji – zagadnienia wybrane [w:] Reforma prawa
karnego. Propozycje i komentarze. Księga pamiątkowa profesor Barbary Kunickiej-Michalskiej,
red. J. Jakubowska-Hara, C. Nowak, J. Skupiński, Warszawa 2008
Jachimowicz M., Przestępstwo zmuszania w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności (art. 191 § 2 k.k.),
„Jurysta” 2008/7–8
Janczukowicz K., Zbieg przepisów: wzięcie zakładnika oraz pozbawienie wolności i zmuszanie, LEX
2016
Janczukowicz K., Zmiana zakresu kryminalizacji handlu ludźmi w związku ze zmianą przepisów
w 2010 r., LEX 2016
Karczmarek J., Kierszka M., Porwania dla okupu, Warszawa 2008
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXII. Przestępstwa przeciwko wolności 645

Kluza J., Granica pomiędzy dokuczaniem a przestępstwem stalkingu oraz innymi typami czynów
zabronionych, RPEiS 2019/1
Kluza J., Przestępstwo przemocy ekonomicznej, Prok. i Pr. 2019/9
Kosonoga J., Poczucie zagrożenia oraz istotne naruszenie prywatności jako ustawowe znamiona
przestępstwa stalkingu. Glosa do wyroku SN z 29.03.2017 r., IV KK 413/16, OSP 2019/4
Kosonoga-Zygmunt J., Zgoda rodziców na udzielenie świadczenia zdrowotnego małoletniemu pa-
cjentowi, Prok. i Pr. 2018/5
Krajewski R., Karnoprawne aspekty rekonstrukcji historycznych, WPP 2015/3
Kubicki L., Nowy rodzaj odpowiedzialności karnej lekarza. Przestępstwo z art. 192 k.k., PiM 2000/8
Kukuła Z., Karnoprawna ochrona stron umowy najmu lokalu, Prok. i Pr. 2019/9
Kulesza W., Demonstracja, blokada, strajk. Granice wolności zgromadzeń i strajku w polskim prawie
karnym na tle prawa niemieckiego, Łódź 1991
Kulik M., Glosa do wyroku SA w Katowicach z 19.02.2015 r., II AKa 513/14, LEX 2016
Małecki M., Glosa do postanowienia SN z 5.03.2015 r., III KK 274/14, OSP 2016/10
Marek A., Komentarz do kodeksu karnego. Część szczególna, Warszawa 2000
Michalska-Warias A., Glosa do wyroku SA we Wrocławiu z 19.09.2013 r., II AKa 270/13, Prok. i Pr.
2015/5
Michalska-Warias A., Groźba bezprawna jako ustawowe znamię przestępstwa zgwałcenia, „Ius
Novum” 2016/1
Michalska-Warias A., Zgwałcenie w małżeństwie, LEX 2016
Mozgawa M., Odpowiedzialność karna za bezprawne pozbawienie wolności, Lublin 1994
Mozgawa M., Zmiany w ujmowaniu przestępstw przeciwko wolności w polskim prawie karnym [w:]
Problemy ewolucji prawa karnego, red. T. Bojarski, Lublin 1990
Nazar K., Glosa do wyroku SN z 12.01.2016 r., IV KK 196/15, Pal. 2016/7–8
Nowe środki ochrony i pomocy dla ofiar, red. L. Mazowiecka, LEX 2016
Ofiary handlu ludźmi, red. L. Mazowiecka, Warszawa 2014
Palka P., Kudrelek J., Z problematyki przestępstwa naruszenia miru domowego, PS 2001/11–12
Partyk A., Sprawa o stalking źle rozpoznana, bo wadliwie orzeczono o zakazie kontaktów z ofiarą,
LEX 2018
Rabiega R., Prawo niesprzeczności jako istota tzw. znamion negatywnych typu czynu zabronionego
pod groźbą kary (uwagi na marginesie art. 192 § 1 k.k.), „Ius Novum” 2016/3
Rams M., Specyfika wykładni prawa karnego w kontekście brzmienia i celu prawa Unii Europejskiej,
LEX 2016
Ratajczak M., Czynności pedofilskie – ujęcie prawne i kryminologiczne, Prok. i Pr. 2014/2
Sławik K., Wolność i jej ochrona we współczesnym polskim ustawodawstwie karnym [w:] Prawne
aspekty wolności. Zbiór studiów, red. E. Cała-Wacinkiewicz, D. Wacinkiewicz, Toruń 2008
Spotowski A., Groźba karalna [w:] System Prawa Karnego, t. 4, O przestępstwach w szczególności,
cz. 1, red. I. Andrejew, L. Kubicki, J. Waszczyński, Ossolineum 1985
Stalking, red. M. Mozgawa, LEX 2018
Staszak A., Przemoc, szczególne udręczenie i szczególne okrucieństwo jako znamię czynu zabronio-
nego, Prok. i Pr. 2008/12
Stefański R.A., Przegląd uchwał Izby Karnej Sądu Najwyższego w zakresie prawa karnego material-
nego, prawa karnego wykonawczego, prawa karnego skarbowego i prawa wykroczeń za 2017 r.,
„Ius Novum” 2019/1
Surkont M., Zmiany dotyczące ochrony wolności w projekcie kodeksu karnego, PS 1996/9
Szpunar A., O ochronie sfery życia prywatnego, NP 1982/3–4
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

646 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Wąsek A., Pozbawienie wolności [w:] System Prawa Karnego, t. 4, O przestępstwach w szczególności,
cz. 2, red. I. Andrejew, L. Kubicki, J. Waszczyński, Ossolineum 1985
Wąsik D., Odpowiedzialność karna za prowadzenie badań klinicznych produktów leczniczych bez
zgody uczestnika, Prok. i Pr. 2019/10
Złotek A., Granice odpowiedzialności karnej lekarza za dokonanie zabiegu leczniczego bez zgody
pacjenta, CzPKiNP 2008/2
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIII. Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania 647

Rozdział III

PR EST PST PR ECI ŚCI


S IE I I I

1. Uwagi ogólne
Konstytucja RP w art. 53 każdemu zapewnia wolność sumienia i religii. Wolność reli- 947
gii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru
oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej
religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie
i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu
w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo do korzystania z pomocy religijnej
tam, gdzie się znajdują. Przez wolność sumienia rozumie się swobodę przyjmowania
i wyznawania przekonań filozoficzno-światopoglądowych o religijnym, areligijnym lub
antyreligijnym zabarwieniu. Konstytucyjna gwarancja tej wolności chroni zatem też
osoby o przekonaniach deistycznych, agnostycznych i ateistycznych (tak P. Winczorek,
Komentarz do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2.04.1997 r., Warszawa 2000, s. 73).
Naruszenie przyznanych w tym zakresie praw stanowić może przestępstwo.

ra i z i pra a yz a io y
Artykuł 194 k.k. chroni prawo człowieka, przyznane mu w Konstytucji RP, do 948
wolności sumienia i religii. Przestępstwa z art. 194 k.k. dopuścić się może każdy.
Ustawodawca nie ogranicza kręgu sprawców, stąd też jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na ograniczaniu człowieka w przysłu-


gujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwy-
znaniowość. Konstytucja RP gwarantuje rodzicom prawo do zapewnienia dzieciom
wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami.
Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej
może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wol-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

648 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

ność sumienia i religii innych osób. Konstytucja RP gwarantuje również to, że wolność
uzewnętrzniania religii może być ograniczana jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy,
gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego,
zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób. Nikt nie może być zmuszany do
uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych. Tak samo nikt nie
może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawniania swojego świato-
poglądu, przekonań religijnych lub wyznania. Z przestępstwem z art. 194 k.k. mamy
do czynienia nie tylko w przypadku naruszenia postanowień Konstytucji RP, lecz także
w przypadku ograniczenia innych praw, wobec których wszyscy obywatele są równi,
a więc wynikających np. z prawa cywilnego, prawa pracy, a nawet wynikających z prawa
zwyczajowego (tak m.in. J. Wojciechowski, Kodeks karny..., s. 337; Prawo karne. Część
szczególna, red. W. Świda, Wrocław 1980, s. 237).

o li prz szka za i yko y a iu akt


r li i y
949 Artykuł 195 k.k. chroni wolność religijną w zakresie publicznego wykonywania
kultu religijnego. Sprawcą przestępstwa z art. 195 k.k. może być każdy, ustawo-
dawca nie ogranicza bowiem kręgu osób, które mogą się dopuścić tego przestępstwa.
Jest to zatem przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na przeszkadzaniu w publicznym wyko-


nywaniu aktu religijnego Kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej
sytuacji prawnej. Istota tego przestępstwa uzależniona jest jednak od zrealizowania
szczególnego znamienia strony podmiotowej, tj. złośliwości. Działania nienacechowane
tym znamieniem nie stanowią przestępstwa. Działanie sprawcy musi być skierowane
na przeszkadzanie w publicznym wykonaniu aktu religijnego. To ostatnie znamię na-
leży szeroko interpretować, w każdej religii bowiem akt religijny przejawiać się może
w bardzo różnorodnych czynnościach i wąskie jego interpretowanie jest contra legem.
Ustawodawca nie wyraził zamiaru zawężenia tego pojęcia przez dodanie określenia,
o jakie akty religijne mu chodzi. Ochroną karną z art. 195 k.k. objęte są tylko te akty
religijne, które wykonywane są przez kościoły lub inne związki wyznaniowe o uregu-
lowanej sytuacji prawnej. Sytuację prawną Kościoła katolickiego reguluje Konkordat
zawarty między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską, podpisany w Warszawie
23.02.1998 r., ratyfikowany 3.04.1998 r. (Dz.U. Nr 51, poz. 318) i ustawa z 17.05.1989 r.
o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. z 2019 r.
poz. 1347). Sytuację innych kościołów i związków wyznaniowych reguluje kilkanaście
ustaw, przy czym trzy z nich pochodzą z okresu przedwojennego, a reszta z lat dzie-
więćdziesiątych XX w.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIII. Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania 649

Cześć oddawana zmarłym oraz uczucia osób uczestniczących w uroczystościach


i obrzędach pogrzebowych są przedmiotem ochrony na gruncie art. 195 § 2 k.k.,
nie zaś zwłoki zmarłego (względnie części zwłok lub prochy). Te bowiem podlegają
ochronie na podstawie art. 262 § 1 k.k. Ponadto, pamięć (kult, cześć) po zmarłej osobie
bliskiej stanowi dobro osobiste o charakterze niemajątkowym (art. 23 k.k.). Jeżeli dobro
to obejmuje „w szczególności” m.in. uprawnienie do pochowania zwłok, wybudowanie
nagrobka czy ustalenie napisu nagrobnego, to z pewnością urządzenie pogrzebu sym-
bolicznego mieści się w pojęciu prawa do wykonywania kultu zmarłego. Zatem brak
zwłok zmarłego jest tutaj sprawą całkowicie obojętną. Na gruncie zatem art. 195 § 2 k.k.
to brak poszanowania pogrzebu jako takiego ma więc znaczenie wyłącznie decydujące
dla realizacji ustawowych znamion; nie jest zaś środkiem działania prowadzącym do
znieważenia zwłok (K. Siwek, Wykładnia znamienia „pogrzeb” na tle art. 195 § 2 k.k.
jako przykład dopuszczalnego przełamania znaczenia językowego, PS 2018/9, s. 100–110).

braza u zu r li i y
Artykuł 196 k.k. chroni wolność sumienia i wyznania. Przestępstwo z art. 196 k.k. 950
może być popełnione przez każdego. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na obrażaniu uczuć religijnych innych


osób. Ustawodawca wskazuje, że przedmiotem czynu może być przedmiot czci religijnej
lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych. Jeśli cho-
dzi o przedmioty czci religijnej, to w teorii wskazuje się, że decydujące znaczenie w tym
zakresie ma treść danej religii. Dla kościołów chrześcijańskich są nimi np. krzyż, hostia
czy różaniec, czczony wspólnie z wyznawcami islamu. W innych religiach takimi przed-
miotami czci religijnej mogą być także święte zwierzęta (O. Górniok [w:] O. Górniok
i in., Kodeks karny. Komentarz, Gdańsk 2002, s. 989). Ochrona miejsc przeznaczonych
do publicznego wykonywania obrzędów religijnych również powinna mieć miejsce
z uwzględnieniem danej religii. Do oceny przestępności czynu nie może mieć znacze-
nia to, jaki jest stosunek władz do danych miejsc. W przypadku miejsc uświęconych
tradycją, bez względu na to, czy władze to akceptują, czy nie, ich znieważenie stanowi
przestępstwo. Zarówno w odniesieniu do przedmiotu czci religijnej, jak i do miejsca
wykonywania obrzędów religijnych obraza może nastąpić słownie, pisemnie, w formie
obraźliwego rysunku czy obraźliwego gestu.

W literaturze przedmiotu wyrażono stanowisko, że granice swobody artystycznej


należy oceniać także przez pryzmat pozaustawowego kontratypu sztuki artystycz-
nej, która rozumiana być powinna jako typowa okoliczność wyłączająca kryminalną
bezprawność czynu (D. Krzesińska, Obraza uczuć religijnych.Glosa do uchwały SN
z 29.10.2012 r., I KZP 12/12, GSP 2019/1, s. 117–126).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

650 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

it ratura uzup ia a
Brzeska M., O bezzasadności postulatu dekryminalizacji obrazy uczuć religijnych oraz postulatu
kryminalizacji publicznej obrazy przekonań światopoglądowych, „Jurysta” 2015/4
Ciepły F., Satyra i karykatura wobec wartości religijnych w świetle przepisów prawa prasowego [w:]
Odpowiedzialność karna artysty za obrazę uczuć religijnych, red. F. Ciepły, Warszawa 2014
Czepita S., Pohl Ł., Glosa do uchwały SN z 29.10.2012 r., I KZP 12/12 [dot. wykładni znamion pod-
miotowych przestępstwa obrazy uczuć religijnych], PiP 2014/10
Demenko A., Wypowiedź jako czynność sprawcza – na przykładzie znieważenia przedmiotu czci
religijnej, RPEiS 2016/4
Kozielewicz W., Orzecznictwo Sądu Najwyższego w sprawach o przestępstwo obrazy uczuć religijnych
[w:] Odpowiedzialność karna artysty za obrazę uczuć religijnych, red. F. Ciepły, Warszawa 2014
Krzesińska D., Obraza uczuć religijnych.Glosa do uchwały SN z 29.10.2012 r., I KZP 12/12, GSP 2019/1
Odpowiedzialność karna artysty za obrazę uczuć religijnych, red. F. Ciepły, Warszawa 2014
Paprzycki R., Prawna ochrona wolności sumienia i wyznania, Warszawa 2015
Siwek K., Wykładnia znamienia „pogrzeb” na tle art. 195 § 2 k.k. jako przykład dopuszczalnego
przełamania znaczenia językowego, PS 2018/9
Skwarzyński M., Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie SK 54/13 w przedmiocie prze-
stępstwa obrazy uczuć religijnych w świetle standardów strasburskich, „Przegląd Prawa Wyzna-
niowego” 2016/1
Sobczak J., Zniewaga za pomocą środków masowego komunikowania. Problem autorstwa [w:] Dzien-
nikarz, utwór, prasa. Księga jubileuszowa z okazji pięćdziesięciolecia pracy naukowej Prof. dr.
hab. Bogdana Michalskiego, red. T. Kononiuk, Warszawa 2014
Stanisz P. [w:] O wolność słowa i religii. Praktyka i teoria, red. F. Longchamps de Bérier, K. Szczucki,
Warszawa 2016
Wąsek A., Przestępstwa przeciwko przekonaniom religijnym de lege lata i de lege ferenda, PiP 1995/7
Winczorek P., Komentarz do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2.04.1997 r., Warszawa 2000
Wróbel W., Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania [w:] Kodeks karny. Część szczególna,
t. 2, Komentarz do art. 117–277, red. A. Zoll, Kraków 1999
Żur K., Obraza uczuć religijnych w polskim prawie karnym. Wybrane zagadnienia prawne, „Przegląd
Prawa Wyznaniowego” 2014/6
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIV. Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności 651

Rozdział I

PR EST PST PR ECI ŚCI


SE S E I C ŚCI

a io l
Ustawodawca zdecydował się wyodrębnić z rozdziału „Przestępstwa przeciwko wolno- 951
ści” szczególną grupę przepisów, które mają chronić wolność seksualną i obyczajność.
Z uwagi na wysoki stopień społecznej szkodliwości tych przestępstw są one zagrożone
stosunkowo wysokimi karami. Zachowania skierowane przeciwko obyczajności, lecz
o zdecydowanie mniejszej szkodliwości, są przedmiotem uregulowania Kodeksu wy-
kroczeń.

a i
Artykuł 197 k.k. chroni wolność seksualną, przy czym zwrócić należy uwagę, że 952
ochrona ta dotyczy zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Sprawcą zgwałcenia może
być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy polega na doprowadzeniu innej osoby przemocą, groźbą bezprawną


lub podstępem do obcowania płciowego bądź do poddania się innej czynności seksualnej
albo wykonania takiej czynności. Ustawodawca przewiduje surowszą odpowiedzialność
zarówno wobec tego, kto dopuścił się wyżej opisanego czynu ze szczególnym okrucień-
stwem lub wspólnie z inną osobą, jak i wobec małoletniego poniżej 15 lat bądź wobec
wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry.

Z przestępstwem mamy do czynienia, gdy doszło do obcowania płciowego z osobą


pokrzywdzoną w wyniku zastosowania przemocy, bez względu na to, kto tę przemoc
stosował. W teorii uważa się, że obcowanie płciowe obejmuje swym zakresem zarówno
klasyczny akt spółkowania, jak i wykonanie innych czynności seksualnych, które stano-
wią surogaty spółkowania, traktowane przez sprawcę jako ekwiwalent i równoważnik
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

652 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

spółkowania (M. Filar, Przestępstwa seksualne w nowym kodeksie karnym [w:] Nowa
Kodyfikacja Karna. Kodeks karny. Krótkie komentarze, z. 2, Warszawa 1997, s. 19).

Warunkiem niezbędnym do przypisania sprawcy popełnienia przestępstwa określonego


w art. 197 § 2 k.k., tj. doprowadzenia danej osoby do poddania się lub wykonania innej
czynności seksualnej, musi być wykazanie, że doszło do tego w wyniku zastosowania
środków, o których mowa w art. 197 § 1 k.k., a więc przemocy, groźby bezprawnej lub
podstępu.

Inna czynność seksualna, o której mowa w art. 197 § 2 k.k., to wszelkie zachowanie
o seksualnym wyrazie i intencji, niebędące obcowaniem płciowym w rozumieniu
art. 197 § 1 k.k., polegające na cielesnym kontakcie uczestników takiego czynu lub przy-
najmniej cielesnym i mającym seksualny charakter zaangażowania ofiary, np. dotykanie
narządów płciowych ofiary (wyrok SN z 2.09.2014 r., WA 24/14, LEX nr 1504769).

W kwestii wyjaśnienia szczególnego okrucieństwa Sąd Najwyższy wskazał, że może


się ono wyrazić nie tylko w fizycznym, ale również w psychicznym oddziaływaniu
na ofiarę (wyrok SN z 13.04.1978 r., II KR 52/78, OSNKW 1978/12, poz. 145). Szczególne
okrucieństwo to taki sposób działania sprawcy, który wyraźnie wskazuje nie tylko na
naruszenie sfery wolności seksualnej osoby pokrzywdzonej, lecz także na zamach skiero-
wany jednocześnie na inne dobra osobiste ofiary (wyrok SN (7) z 14.03.1972 r., V KRN
33/72, OSNKW 1972/9, poz. 136). Jeśli chodzi o współudział innej osoby w popełnieniu
tego przestępstwa, to z kwalifikowanym jego typem mamy do czynienia zarówno wte-
dy, gdy obaj sprawcy dopuszczają się spółkowania z ofiarą, jak i gdy tylko jeden z nich
dopuszcza się tego, a drugi np. stosuje tylko środki zmuszające ofiarę do poddania się
woli drugiego z napastników. Praktyka wymiaru sprawiedliwości zaakceptowała nawet
takie stanowisko, iż uczestniczący w uprowadzeniu przemocą ofiary, ze świadomością
celu tych działań, a następnie uczestniczący w zmuszaniu jej do obcowania płciowego
jest współsprawcą zgwałcenia, a nie pomocnikiem sprawców (wyrok SA w Krakowie
z 29.12.1999 r., II AKa 221/99, Prok. i Pr.-wkł. 2000/6, poz. 17).

953 Przy przestępstwie zbiorowym, takim jak wymienione w art. 197 § 3 k.k., część
osób współdziałających może stosować tylko podstęp, część tylko przemoc bądź
też oba takie zachowania, ale z punktu widzenia konsekwencji prawnych odpowiadają
za dokonanie tego przestępstwa w najpełniejszym zakresie, czyli zrealizowania obu
wskazanych postaci strony przedmiotowej (wyrok SA w Łodzi z 4.12.2008 r., II AKa
202/08, Prok. i Pr.-wkł. 2009/5, poz. 34).

Popełnienie tego przestępstwa we współdziałaniu co najmniej dwóch sprawców nie


musi być motywowane chęcią zaspokojenia popędu płciowego, a wiązać się może ono
także z chęcią upokorzenia ofiary. Sprawcami czynu, o jakim mowa w art. 197 § 3 k.k.,
mogą być również osoby zmuszające poprzez przemoc, groźbę bezprawną lub podstęp
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIV. Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności 653

skierowane wobec ofiar do podjęcia przez nie w obecności napastników aktu spół-
kowania, mimo że same z ofiarą nie mają cielesnego kontaktu, które to zachowanie
wypełnia znamię „doprowadzenia innej osoby do obcowania płciowego”, kierunkując
w ten sposób postępowanie pokrzywdzonych wbrew ich woli (wyrok SA w Katowicach
z 19.06.2008 r., II AKa 147/08, KZS 2008/9, poz. 53).

W judykaturze przyjmuje się, że szczególne okrucieństwo zgwałcenia może się prze-


jawiać:
1) wyrządzeniem przez sprawcę znacznej dolegliwości fizycznej lub następstw
w psychice ofiary jako skutków przestępstwa zgwałcenia;
2) zastosowaniem przez sprawcę środków, których intensywność jest nadmierna
i nie pozostaje w proporcji do stawianego przez ofiarę oporu;
3) przedsięwziętymi przez sprawcę działaniami mającymi na celu nie tylko dopro-
wadzenie do zbliżenia płciowego, ale nadto zmierzającymi do poniżenia ofiary;
4) zastosowaniem przez sprawcę sposobów i rodzajów działania uznanych po-
wszechnie za nieludzkie, drastyczne i wyjątkowo brutalne;
5) szczególnymi właściwościami ofiary jak: małoletniość, wiek starczy, nieporadność
życiowa, zaawansowana ciąża, choroba (wyrok SA w Krakowie z 16.01.2008 r.,
II AKa 238/07, KZS 2008/3, poz. 32).

Niedopuszczalne jest przyjęcie, że zachowanie sprawcy polegającego na doprowadzeniu


przemocą pokrzywdzonej poniżej lat 15 do obcowania płciowego i wykonanie innej
czynności seksualnej winno pozostawać w kumulatywnej kwalifikacji z art. 197 § 3
pkt 2 k.k. i art. 197 § 2 k.k. Dla właściwego zobrazowania takiego działania wystarczająca
jest kwalifikacja prawna z art. 197 § 3 pkt 2 k.k. (wyrok SA w Katowicach z 11.08.2016 r.,
II AKa 247/16, LEX nr 2139376).

W literaturze podkreślono, że groźba karalna w przypadku przestępstwa zgwałcenia


stanowi jedynie środek do osiągnięcia zasadniczego z punktu widzenia sprawcy celu,
w konkretnych stanach faktycznych groźba popełnienia przestępstwa na szkodę innych
osób niż sam pokrzywdzony czy osoby dla niego najbliższe w rozumieniu art. 115
§ 11 k.k., może (...) w istocie wywierać silną presję psychiczną, niemal uniemożliwiającą
ofierze stawianie jakiegokolwiek oporu (A. Michalska-Warias, Groźba bezprawna jako
ustawowe znamię przestępstwa zgwałcenia, „Ius Novum” 2016/1).

Za podstępne uznaje się zachowania, które mogą prowadzić do podjęcia przez 954
ofiarę samodzielnej decyzji odnośnie nawiązania kontaktu seksualnego (decyzja
ta nie może być jednak uznana za prawnorelewantną zgodę na czynność seksualną ze
strony dysponenta dobra) lub prowadzą do braku możliwości wyrażenia swojej woli
w przedmiocie kontaktu seksualnego w momencie podjęcia czynności seksualnej przez
sprawcę z uwagi na wyłączenie aparatu decyzyjnego ofiary (np. podanie nieświadomej
ofierze „tabletki gwałtu” prowadzącej do stanu nieprzytomqności) albo z uwagi na nie-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

654 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

możność powzięcia oporu przez ofiarę (np. związanie pod pozorem zabawy, a następnie
seksualne wykorzystanie niemogącej ruszać się ofiary). Warunkiem przyjęcia podstępu,
także w obu ostatnio wymienionych wypadkach, jest wcześniejsze doprowadzenie ofiary
do takiego stanu przez wprowadzenie jej w błąd lub wykorzystanie błędu (wyrok SN
z 4.12.2018 r., II KK 114/18, LEX nr 2603598).

Nowelizacją z 27.07.2005 r. znacznie podniesiono karę za przestępstwo


z art. 197 k.k. Na marginesie tej nowelizacji A. Marek zwrócił uwagę, że zdecy-
dowana walka z groźną i budzącą społeczny lęk przestępczością pedofilską, godzącą
w wolność seksualną i integralność cielesną małoletnich, jest oczywiście konieczna. Trze-
ba to jednak uczynić w sposób racjonalny i przemyślany, zgodnie z zasadami tworzenia
dobrego prawa. Nie można bowiem zaakceptować takiej zmiany, w myśl której należy
wymierzyć co najmniej 3 lata pozbawienia wolności (§ 3), np. dwóm nastolatkom, którzy
działając wspólnie, dopuścili się czynności seksualnej polegającej na dotykaniu osoby
pokrzywdzonej w okolicach płciowych (choćby przez ubranie). Taka kara powinna być
raczej stosowana jedynie względem wymuszenia obcowania płciowego przemocą, groźbą
lub podstępem, a nie względem sytuacji wyżej opisanej (tak A. Marek, Nieprzemyślane
zaostrzenie kar za pedofilię, „Rzeczpospolita” 2005/137).

Ściganie przestępstwa z art. 197 k.k. następuje na wniosek pokrzywdzonego.

opro a z i o ob o a ia z osob b zra


955 Artykuł 198 k.k. chroni, podobnie jak art. 197 k.k., wolność seksualną osób
niezdolnych do rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim po-
stępowaniem.

Zachowanie sprawcy polega na doprowadzeniu do obcowania płciowego lub do podda-


nia się innej czynności seksualnej albo doprowadzeniu do wykonania takiej czynności.
Karalność z tego przepisu uzależniona jest jednak od stwierdzenia, że zachowanie spraw-
cy skierowane było na osobę bezradną, co wynikało z jej upośledzenia umysłowego czy
choroby psychicznej, powodujących brak zdolności tej osoby do rozpoznania znaczenia
czynu lub pokierowania swoim postępowaniem. W literaturze przedmiotu zwrócono
uwagę, że nowe rozwiązanie problemu obcowania płciowego z osobami, o których
mowa w art. 198 k.k., jest bardziej humanitarne od poprzedniego rozwiązania. Poprzez
wprowadzenie szczególnego znamienia strony podmiotowej, jakim jest wykorzystanie,
doprowadzono do tego, że karane będą jedynie te osoby, które świadomie i z zamiarem
bezpośrednim posłużyły się obiektywnie istniejącym stanem ofiary jako elementem
umożliwiającym im podjęcie z nią określonych czynności. To wykorzystanie, a nie
sam stan psychiczny ofiary, w tym nowym ujęciu, jest podstawą karalności (M. Filar,
Przestępstwa seksualne..., s. 26–27).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIV. Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności 655

W przypadku przestępstwa zgwałcenia ze strony sprawcy występuje atak na


swobodę procesu decyzyjnego w sferze przyzwolenia seksualnego, natomiast
przy przestępstwie z art. 198 k.k. sprawca wykorzystuje fakt, że ofiara nie jest w stanie
podjąć decyzji we wspomnianej sferze w sposób niezakłócony i swobodny. Bezradność,
w rozumieniu art. 198 k.k., należy rozumieć również taki stan, w którym osoba po-
krzywdzona nie ma na tyle sił czy możliwości, aby wyrazić skutecznie sprzeciw wobec
sprawcy lub w ogóle nie jest w stanie podjąć decyzji (postanowienie SN z 18.02.2014 r.,
II KK 19/14, LEX nr 1458630).

Jeżeli oskarżony wykorzystał bezradność pokrzywdzonej, która nie mogła mu się


przeciwstawić, będąc pozbawioną wolności, zastraszoną, sam na sam z oskarżo-
nym – zimą, w altanie na ogrodach działkowych, gdzie w pobliżu nikt nie mieszka, to
spełnione zostało znamię „wykorzystania bezradności”, o którym mowa w art. 198 k.k.
(postanowienie SN z 6.02.2017 r., V KK 394/16, LEX nr 2241418).

Dla odpowiedzialności z art. 198 k.k. nie jest wymagane wykorzystanie utraty
świadomości innej osoby, ale każdej niemożności dysponowania sobą w zakre-
sie wolności seksualnej, w tym także z powodu upojenia alkoholowego, mogącego in
concreto wywołać stan bezradności. Sprawca odpowiada z tego przepisu, gdy ze wzglę-
du na okoliczności podmiotowe pokrzywdzonego nie jest w stanie uzyskać od niego
zgody na określony rodzaj aktywności seksualnej ze względu na znany sprawcy stan
psychofizyczny (postanowienie SN z 20.04.2016 r., III KK 489/15, LEX nr 2044482).

Ściganie przestępstwa określonego w art. 198 k.k., jeżeli określony w tym przepisie
stan ofiary nie jest wynikiem trwałych zaburzeń psychicznych, następuje na wniosek
pokrzywdzonego.

ykorzysta i s ksual
Artykuł 199 k.k., podobnie jak poprzednie przepisy tego rozdziału, chroni wolność 956
seksualną. Sprawcą omawianego przestępstwa może być bądź osoba pozostająca
z ofiarą w stosunku zależności i wtedy to przestępstwo ma charakter indywidualny, bądź
każda inna osoba, gdy mamy do czynienia z wykorzystaniem krytycznego położenia
pokrzywdzonego. W tym zakresie jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na doprowadzeniu innej osoby do obco- 957
wania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej bądź na doprowadzeniu
innej osoby do wykonania takiej czynności. Warunkiem karalności z tego przepisu
jest wykorzystanie stosunku zależności lub krytycznego położenia pokrzywdzonego.
Jeszcze w starym stanie prawnym Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że istnienie stosunku
zależności wymaga ustalenia, że los danej osoby, a więc bądź jej położenie ekono-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

656 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

miczne, bądź inna sytuacja życiowa, zależał decydująco od woli sprawcy (wyrok SN
z 29.05.1933 r., III K 264/33, LEX nr 75859). W literaturze wskazuje się, że stosunek
zależności nie musi wynikać wyłącznie ze stosunku pracy lub umowy cywilnoprawnej
przewidującej świadczenie pracy. Najczęściej tak jest, ale źródłem stosunku zależności
może być zarówno stosunek prawny, jak i faktyczny. Stosunek zależności oznacza zawsze
istnienie określonej relacji między sprawcą i pokrzywdzonym. Sprawca nie musi sam
mieć możliwości rozstrzygania o losie pokrzywdzonego, lecz wystarczy, że ma na takie
rozstrzygnięcie wpływ, chociażby pośredni (J. Warylewski [w:] Kodeks karny. Część
szczególna, t. 1, red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 853–854).

Z wykorzystaniem krytycznego położenia ofiary mamy do czynienia w przypadku, gdy


jej sytuacja życiowa, a więc ekonomiczna, zdrowotna, rodzinna itp., stanowi dla niej
wielką dolegliwość. Wykorzystanie seksualne ofiary w zamian za złagodzenie tej istotnej
dla niej dolegliwości stanowi o istocie przestępstwa z art. 199 k.k.

958 Nowelizacją z 27.07.2005 r. ustawodawca uzupełnił treść przepisu art. 199 k.k. o § 2
i 3, w myśl których kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat grozi za czyn
popełniony na szkodę małoletniego. Tej samej karze podlega także ten, kto doprowadza
małoletniego do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej albo
do wykonania takiej czynności przez nadużycie zaufania lub przez udzielenie małolet-
niemu korzyści majątkowej lub osobistej bądź jej obietnicy.

Stosunek zależności to taki stosunek prawny lub faktyczny, który daje jednej osobie
możliwość wywierania określonego wpływu bezpośredniego lub pośredniego na
dalsze losy i położenie (prawne, społeczne, ekonomiczne itp.) innej osoby (zależnej).
Oczywiste jest, że dla bytu przestępstwa z art. 199 § 1 w zw. z art. 199 § 2 k.k. koniecz-
ne jest, by sprawca wykorzystał ten stosunek zależności. Stan, w którym skazany był
nauczycielem, zaś pokrzywdzony jego uczniem, niewątpliwie już sam w sobie kreował
istnienie – co najmniej formalnego – stosunku zależności pomiędzy nimi. O tym, że ta
zależność między nimi nie była tylko formalna, świadczy to, że skazany przekazywał
pokrzywdzonemu kartkę z odpowiedziami, które on miał mu na lekcji zadawać, aby
poprawił ocenę, czy też dostarczał mu arkusze sprawdzianów i klucze do testów. Takie
zachowanie skazanego wobec pokrzywdzonego niewątpliwie zależność pokrzywdzonego
wobec niego umacniało i czyniło ją autentyczną. To, że według skazanego pokrzywdzony
był dobrym uczniem, słuszności tych konstatacji nie przeczy, skoro pokrzywdzony tę
pomoc przyjmował i z niej korzystał (postanowienie SN z 17.09.2014 r., V KK 130/14,
LEX nr 1537280).

Brzmienie przepisu art. 199 § 3 k.k. uniezależnia odpowiedzialność karną od tego,


z czyjej inicjatywy doszło do obcowania płciowego z małoletnim lub dopuszczenia
się wobec niego innej czynności seksualnej bądź też doprowadzenia go do poddania
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIV. Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności 657

się takim czynnościom albo do ich wykonania (wyrok SA w Katowicach z 1.12.2016 r.,
II AKa 458/16, LEX nr 2202725).

Do istoty nadużycia zaufania w rozumieniu art. 199 § 3 k.k. należy wykorzystanie


przez sprawcę faktu, że małoletnia ofiara podejmuje świadomą decyzję w przedmiocie
zadysponowania swoją seksualnością na podstawie motywacji, która nie mogłaby się
stać podstawą takiej decyzji, gdyby nie okoliczność, że ofiara ma zaufanie do sprawcy.
Artykuł 199 § 3 k.k. zakłada więc, że współżycie pomiędzy sprawcą a jego ofiarą nastę-
puje za jej zgodą, tyle że podjętą w wyniku szczególnej motywacji, którą jest zaufanie
do sprawcy (postanowienie SN z 11.07.2018 r., III KK 328/18, LEX nr 2522988).

Ściganie przestępstwa określonego w art. 199 k.k. następuje na wniosek pokrzywdzonego.

S ksual ykorzysta i ma ol t i o
Artykuł 200 k.k. ma na celu ochronę osób małoletnich przed wykorzystaniem 959
ich w celach seksualnych. Ma on na celu również ochronę małoletnich przed
deprawacją i demoralizacją. Sprawcą tego przestępstwa może być każdy. Jest to zatem
przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na obcowaniu płciowym z małoletnim


poniżej 15 lat lub na dopuszczeniu się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej
albo na doprowadzeniu jej do poddania się takim czynnościom, albo do ich wykonania.
Przepis ten przewiduje szeroki wachlarz zachowań sprawcy czynu. Karalny jest każdy
sposób zachowania, który doprowadza do obcowania płciowego czy wykonania innej
czynności seksualnej. Istota tego przestępstwa jest jednak uzależniona od tego, że czyn
sprawcy musi być skierowany na osobę małoletniego poniżej 15. roku życia.

„Inna czynność seksualna” w rozumieniu art. 200 § 1 k.k. (a także w rozumie- 960
niu art. 197 § 2 k.k. oraz art. 198 i 199 k.k.) to zachowanie niemieszczące się
w pojęciu „obcowania płciowego”, które związane jest z szeroko rozumianym życiem
płciowym człowieka, polegające na kontakcie cielesnym sprawcy z pokrzywdzonym lub
przynajmniej na cielesnym i mającym charakter seksualny zaangażowaniu ofiary, co
obejmuje te sytuacje, w których sprawca, zmierzając do pobudzenia lub zaspokojenia
swojego popędu, nie tylko dotyka narządów płciowych pokrzywdzonego (choćby przez
bieliznę lub odzież), lecz podejmuje również inne czynności w zetknięciu z jego ciałem
(np. pieszczoty, pocałunki). Bez wątpienia w tym zakresie znaczeniowym mieści się
także dotykanie piersi ofiary (postanowienie SN z 21.05.2008 r., V KK 139/08, Prok.
i Pr.-wkł. 2008/12, poz. 8).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

658 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Popełnienie przestępstwa z art. 200 § 1 k.k. możliwe jest nie tylko wtedy, gdy
sprawca ma świadomość, że osoba małoletnia, z którą obcuje płciowo, nie ma
ukończonych lat 15, ale i wtedy, gdy taką możliwość jedynie przewiduje i na nią się godzi
(wyrok SA w Krakowie z 27.02.2014 r., II AKa 3/14, LEX nr 1496145).

Wyrażenie przez takiego małoletniego zgody na wykonanie takiego czynu przez sprawcę
nie wyłącza odpowiedzialności.

Sankcja z przepisu art. 200 k.k. również została zaostrzona nowelą z lipca 2005 r. Ponadto
wprowadzono karalność wobec tego, kto w celu zaspokojenia seksualnego prezentuje
małoletniemu poniżej lat 15 wykonywanie czynności seksualnej. Sprawca nie musi sam
uczestniczyć w takiej prezentacji (chociaż jest tak najczęściej), ale może prezentować
taką czynność wykonywaną przez inne osoby, które nie muszą być świadome tego, że
są przedmiotem prezentacji.

Propozy a spotka ia i ob o a ia p io o
z ma ol t im
961 Przedmiotem ochrony przepisu art. 200a k.k. jest ochrona nieletnich przed wy-
korzystaniem ich w celach seksualnych. Sprawcą przestępstwa z art. 200a k.k.
może być każdy. Jest to zatem przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na nawiązaniu kontaktu z osobą ma-


łoletnią poniżej 15 lat i poprzez wprowadzenie jej w błąd lub wyzyskanie błędu lub
niezdolności do należytego pojmowania sytuacji bądź przy użyciu groźby bezprawnej
spotkaniu się z nią.

Strona podmiotowa tego przestępstwa jest ograniczona tylko do zamiaru bezpośred-


niego, którym jest bądź popełnienie przestępstwa określonego w art. 197 § 3 pkt 2 k.k.
bądź art. 200 k.k., jak również produkowanie lub utrwalanie treści pornograficznych
za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej.

Przestępstwem jest również składanie małoletniemu poniżej 15 lat za pośrednictwem


systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej propozycji obcowania płcio-
wego, poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej lub udziału w produko-
waniu lub utrwalaniu treści pornograficznych i zmierzaniu do jej realizacji.

Doprowadzenie małoletniego poniżej lat 15 do wykonania czynności seksualnej


i do przesłania jej zapisu na profil internetowy sprawcy, który uprzednio złożył
pokrzywdzonemu za pośrednictwem systemu teleinformatycznego propozycję w tym
zakresie i zmierzał do jej realizacji, w konsekwencji czego uzyskał dostęp do treści por-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIV. Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności 659

nograficznej z udziałem dziecka, stanowi przestępstwo określone w art. 200a § 2 k.k.


w zb. z art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 202 § 4a k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., najczęściej
popełniane w warunkach czynu ciągłego z art. 12 k.k. (postanowienie SN z 4.07.2019 r.,
III KK 166/18, OSNKW 2019/9, poz. 55).

Sąd Najwyższy w postanowieniu z 1.09.2011 r. (V KK 43/11, OSNKW 2011/11,


poz. 100), uznał, że „przepis art. 200a k.k. nie stanowi lex specialis odnośnie przepi-
su z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 200 § 1 k.k., lecz jest czynem uprzednim współukaranym”.

Propa o a i za o a o arakt rz p o lskim


Przedmiotem ochrony przepisu art. 200b k.k. jest ochrona małoletnich przed 962
wykorzystaniem ich w celach seksualnych. Sprawcą przestępstwa z art. 200b k.k.
może być każdy. Jest to zatem przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w tym artykule polega na publicznym


propagowaniu lub pochwalaniu zachowań o charakterze pedofilskim.

aziro zt o
Artykuł 201 k.k. ma na celu ochronę obyczajności ukształtowanej wieloletnią 963
tradycją, uwzględniającą przesłanki natury eugenicznej. Sprawcą kazirodztwa
może być tylko osoba o cechach wskazanych w tym przepisie, a więc jest to przestęp-
stwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na dopuszczeniu się obcowania płciowego


w stosunku do wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub
siostry. Nie wyłącza odpowiedzialności z tego przepisu zgoda osób uczestniczących
w tym stosunku. Zakaz kazirodztwa dotyczy pokrewieństwa w linii prostej, bez żadnego
wyjątku co do stopnia tego pokrewieństwa. W linii bocznej zakaz obejmuje wyłącznie
rodzeństwo.

Ochrona obyczajności, którą ustawodawca chce zapewniać poprzez prawnokarny za-


kaz kazirodztwa, jest niepełna, bowiem poza zakresem kryminalizacji pozostają „inne
czynności seksualne”, gdyż art. 201 k.k. zakazuje „tylko obcowania płciowego”, które
to pojęcie obejmuje stosunki płciowe waginalne, oralne i analne zarówno hetero-, jak
i homoseksualne. Dla uzasadnienia kryminalizacji kazirodztwa istotnym argumentem
jest także ochrona rodziny, choć kazirodztwo nie jest przyczyną, lecz następstwem in-
nych patologii ją dotykających, a prewencyjna rola prawnokarnego zakazu kazirodztwa
jest tu niewielka lub nawet żadna, choć nie można jej nie dostrzegać jako instrumentu
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

660 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

służącemu przerwaniu kazirodczej relacji i pociągnięciu sprawcy lub sprawców do


odpowiedzialności (tak Krajewski, R., Uzasadnienia kryminalizacji kazirodztwa, Prok.
i Pr. 2016/6).

Publi z pr z to a i tr i por o ra z y
964 Artykuł 202 k.k. chroni wolność seksualną przed narzucaniem treści o cha-
rakterze pornograficznym osobom, które sobie tego nie życzą. Przestępstwo
z art. 202 k.k. może popełnić każdy. Jest to zatem przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na publicznym prezentowaniu treści por-


nograficznych w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która sobie tego nie
życzy. Z przestępstwem mamy do czynienia również w przypadku prezentowania takich
treści lub udostępniania przedmiotów mających taki charakter małoletniemu poniżej
15. roku życia w sposób umożliwiający takiemu małoletniemu zapoznanie się z nimi.
Przepis ten przewiduje również odpowiedzialność wobec tego, kto produkuje, utrwala
lub sprowadza albo rozpowszechnia lub publicznie prezentuje treści pornograficzne
z udziałem małoletniego poniżej 15. roku życia, albo treści pornograficzne związane
z prezentowaniem przemocy lub posługiwaniem się zwierzęciem. Przestępstwem jest
również utrwalanie, sprowadzanie, przechowywanie lub posiadanie treści pornogra-
ficznych z udziałem małoletniego poniżej 15. roku życia, przy czym najsurowiej karane
jest utrwalanie treści pornograficznych z udziałem małoletniego poniżej 15 lat. Czyn
taki karany jest karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat.

Od 18.12.2008 r. przestępstwem jest również sprowadzanie, przechowywanie lub po-


siadanie treści pornograficznych z udziałem małoletniego poniżej 15 lat, jak również
produkowanie, rozpowszechnianie, prezentowanie, przechowywanie lub posiadanie
treści pornograficznych przedstawiających wytworzony lub przetworzony wizerunek
małoletniego uczestniczącego w czynności seksualnej.

965 W interpretacji ustawowych znamion tego przepisu na plan pierwszy wysuwa się ko-
nieczność właściwego wyjaśnienia znamienia „treści pornograficzne”. Nie podejmując
próby przedstawienia definicji pornografii, których w literaturze wiele zaprezentowano,
w tym miejscu należy raczej wskazać na cechy, które muszą wystąpić łącznie, by można
było mówić o charakterze pornograficznym. Taką propozycję przedstawił M. Filar,
wskazując, że z charakterem pornograficznym mamy do czynienia wówczas, gdy:
1) przedstawiane są przejawy płciowości i życia płciowego człowieka;
2) następuje koncentrowanie się wyłącznie na technicznych aspektach płciowości
i życia płciowego z całkowitym oderwaniem od warstwy intelektualnej i osobi-
stej;
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIV. Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności 661

3) ukazuje się ludzkie organy płciowe w ich funkcjach seksualnych, co sprowadza się
do rejestracji odhumanizowanej technologii seksu;
4) wymienione cechy wskazują jednoznacznie, że główną intencją twórcy było wy-
wołanie podniecenia seksualnego u odbiorcy (M. Filar, Przestępstwa seksualne...,
s. 39–40).

Zdaniem Sądu Najwyższego znamię „treści pornograficzne” użyte w dyspozycji


art. 202 § 3 k.k., jest pojęciem prawnym, a nie medycznym czy seksuologicznym,
biegły seksuolog posiada zaś wiadomości specjalne jedynie w zakresie ustalenia hipo-
tetycznego wpływu danej prezentacji na potencjalnego odbiorcę w płaszczyźnie jego
reakcji emocjonalnych, w tym seksualnych. Żaden biegły, w tym i biegły seksuolog,
nie jest w stanie zastąpić sądu w ocenie istnienia tego znamienia w danej prezentacji.

„Treści pornograficzne” w rozumieniu art. 202 k.k. to zawarte w utrwalonej formie


(np. film, zdjęcia, czasopisma, książki, obrazy) lub nie (np. pokazy na żywo) prezentacje
czynności seksualnych człowieka (zwłaszcza ukazywanie organów płciowych człowieka
w ich funkcjach seksualnych), i to zarówno w wymiarze niesprzecznym z ich biologicz-
nym ukierunkowaniem, jak i czynności seksualnych człowieka sprzecznych z przyjętymi
w społeczeństwie wzorcami zachowań seksualnych.

Dzieła artystyczne, a także dzieła naukowe mogą jednocześnie zawierać treści pornogra-
ficzne, brak karalności produkcji, prezentacji i rozpowszechniania takich dzieł wynika
zaś, jak się wydaje, z istnienia pozaustawowego kontratypu sztuki i nauki.

Istotą pornografii jest przekaz określonej idei (treści), a nie jedynie udokumentalizo-
wanej rejestracji określonego wydarzenia faktycznego.

Sformułowanie „treści pornograficzne związane z prezentowaniem przemocy” użyte


w art. 202 § 3 k.k. obejmuje swoim zakresem także przedstawianie odegranych przez
aktorów scen przemocy powiązanych z treściami, o których mowa w powołanym wyżej
przepisie, jak też tego rodzaju sceny wytworzone za pomocą różnych innych technik
wizualizacji (por. wyrok SN z 23.11.2010 r., IV KK 173/10, LEX nr 667510).

Trybunał przypomina, że zgodnie z art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka


i Podstawowych Wolności z 4.11.1950 r. (Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284) wol-
ność wypowiedzi obejmuje m.in. swobodę wypowiedzi artystycznej – w szczególności
w ramach swobody otrzymywania i przekazywania informacji i idei, co daje możliwość
uczestniczenia w publicznej wymianie informacji i idei kulturalnych, politycznych
i społecznych wszelkiego rodzaju. Ci, którzy tworzą, wykonują, rozpowszechniają lub
wystawiają dzieła sztuki, przyczyniają się do wymiany pomysłów i opinii, co jest nie-
zbędne dla funkcjonowania demokratycznego społeczeństwa. Stąd obowiązek państwa
do powstrzymania się od naruszania wolności wypowiedzi. Należy jednak pamiętać,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

662 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

że także artyści oraz osoby, które promują swoją twórczość, są poddani ograniczeniom
wynikającym z ustępu 2 art. 10 Konwencji, i spoczywają na nich określone w tym arty-
kule obowiązki (wyrok ETPC z 10.09.2019 r., 25047/05, LEX nr 2717306).

musza i o upra ia ia prostytu i


966 Artykuł 203 k.k. ma na celu ochronę wolności seksualnej, która jest zagrożona
działaniem sprawcy zmuszającego do uprawiania prostytucji. Sprawcą tego prze-
stępstwa może być każdy. W przypadku gdy czyn polega na wykorzystaniu stosunku
zależności, to przestępstwo to jest przestępstwem indywidualnym.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na doprowadzeniu innej osoby do upra-


wiania prostytucji. To doprowadzenie może nastąpić w wyniku zastosowania wobec
ofiary przemocy, groźby bezprawnej, podstępu albo wykorzystania stosunku zależności
lub krytycznego położenia. Samo uprawianie prostytucji na gruncie Kodeksu karnego
nie stanowi przestępstwa, co wynika z Konwencji abolicjonistycznej z 1950 r. w sprawie
zwalczania handlu ludźmi i eksploatacji prostytucji (Dz.U. z 1952 r. Nr 41, poz. 278, zał.).

Przestępstwo z art. 189a § 1 k.k. jest dokonane z chwilą wykonania przez sprawcę
którejś z czynności wykonawczych z art. 115 § 22 k.k., a wymienione w tym przepi-
sie zachowania mogą dopiero skompletować zespół znamion przestępstwa z art. 203 k.k.
(postanowienie SN z 21.01.2015 r., V KK 285/14, LEX nr 1622351).

Przepis art. 258 § 1 k.k. odnosi termin „zorganizowana” do grupy, a nie do prze-
stępstwa. Prowadzi to do stwierdzenia, że nie sposób popełnienia określonego
przestępstwa ani też fakt udziału (współdziałania) w nim co najmniej trzech osób
determinuje dopuszczalność przyjmowania, że istniała zorganizowana grupa przestęp-
cza, w ramach której przestępstwo to zostało popełnione. Czyn popełniony tylko we
współsprawstwie lub przy udziale innych osób, a nie w ramach zorganizowanej grupy
przestępczej, również może charakteryzować się precyzyjnym podziałem ról pomiędzy
poszczególnymi wykonawcami (osobami), skoordynowanymi działaniami, wzajemną
pomocą i uzupełnianiem się oraz wcześniejszym planowaniem w określonym stopniu
akcji przestępczej. Dla bytu przestępstwa z art. 203 k.k. niezbędne jest, aby sprawca
przez zastosowanie jednej ze wskazanych w tym przepisie metod przełamał wolę (opór)
osoby, która sprzeciwia się rozpoczęciu lub kontynuowaniu uprawiania procederu
prostytucji, albo w inny sposób, np. przez podstęp, z góry wyeliminował możliwość
podjęcia racjonalnej decyzji w tym względzie (wyrok SA w Krakowie z 5.10.2015 r.,
II AKa 134/15, LEX nr 1927536).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIV. Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności 663

Str zy i lst o kupl rst o i sut rst o


Artykuł 204 k.k. ma na celu przede wszystkim ochronę obyczajności. Sprawcą 967
przestępstwa z art. 204 k.k. może być każdy. Jest to zatem przestępstwo powszech-
ne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na nakłanianiu innej osoby do uprawiania


prostytucji, tzw. stręczycielstwo, bądź na ułatwianiu jej tego, co określane jest mianem
kuplerstwa. Przepis ten przewiduje również odpowiedzialność karną wobec tego, kto
czerpie korzyści majątkowe z uprawiania prostytucji przez inną osobę, co określane
jest mianem sutenerstwa. Artykuł 204 k.k. przewiduje surowszą odpowiedzialność
w przypadku, gdy czyn sprawcy dotyczy małoletniego.

Artykuł 204 § 2 k.k. kryminalizuje czerpanie korzyści majątkowych z cudzej prostytu- 968
cji, a więc wielokrotne przyjmowanie korzyści majątkowych z uprawiania prostytucji
przez inną osobę.

Jednorazowy akt ułatwienia uprawiania prostytucji przez podwiezienie kogoś nie może
zostać oceniony jako kuplerstwo z art. 204 § 1 in fine k.k., które musi mieć charakter
działań permanentnych, przez co zyskuje formę przestępstwa o wieloczynowo okre-
ślonych znamionach (wyrok SN z 5.02.2009 r., II KK 251/08, KZS 2009/5, poz. 16).

Zwrócić należy uwagę, że Kodeks karny penalizuje zachowania o charakterze powta-


rzającym się, a nie jednorazowe.

it ratura uzup ia a
Baranowski J., Ratio legis prawnokarnego zakazu kazirodztwa, PPK 1990/3
Bieniek M., Podstęp w przestępstwie zgwałcenia, ZN ASW 1974/5
Bieniek M., Zgwałcenie. Studium prawno-kryminologiczne, Warszawa 1974
Bieńkowska E., Wpływ zachowania ofiary na rozstrzygnięcie sprawy o zgwałcenie, Ossolineum 1984
Bogunia L., Czyny nieletnich o znamionach przestępstw seksualnych, Ossolineum 1973
Budyn-Kulik M., Zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem (art. 197 § 4 k.k.). Badania empiryczne,
Annales UMCS 2014, Sectio G, t. LXI
Burdziak K., Glosa do postanowienia SN z 5.07.2017 r., III KK 273/17, OSP 2018/10, poz. 102
Daniluk P., Nowak C., Kazirodztwo jako problem karnoprawny (dwugłos), Arch. Krym.
2007–2008/29–30
Daszkiewicz K., Czyny nierządne a czyny lubieżne (problemy rozgraniczenia czynów nierządnych
i czynów lubieżnych), NP 1979/4
Dąbrowski H., Molestowanie seksualne w miejscu pracy, „Praca i Zabezpieczenie Społeczne” 1997/10
Filar M., Etiologia przestępczości zgwałcenia, PK 1974/109–110
Filar M., Pojęcie „czynu nierządnego” w kodeksie karnym, Pal. 1973/2
Filar M., Pornografia, PUG 1993/8–9
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

664 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Filar M., Pornografia. Studium z dziedziny polityki kryminalnej, Toruń 1977


Filar M., Przestępstwa seksualne w nowym kodeksie karnym [w:] Nowa Kodyfikacja Karna. Kodeks
karny. Krótkie komentarze, Warszawa 1997/2
Filar M., Przestępstwa seksualne w polskim prawie karnym, Toruń 1985
Filipkowska J., Przestępstwo zmuszania do prostytucji w świetle prawa karnego materialnego i sta-
tystyki kryminalnej, „Policja” 2007/3
Golonka A., Nowe oblicze walki z pedofilią w świetle nowelizacji kodeksu karnego, Pal. 2008/3–4
Harasimiak G., Podstawy kryminalizacji zachowań ujętych w art. 199 § 3 k.k. [w:] Reforma prawa
karnego. Propozycje i komentarze. Księga pamiątkowa profesor Barbary Kunickiej-Michalskiej,
red. J. Jakubowska-Hara, C. Nowak, J. Skupiński, Warszawa 2008
Jachimowicz M., Przestępstwo znęcania się (art. 207 k.k.), „Jurysta” 2009/3–4
Janczukowicz K., Kwalifikacja prawna samej obecności przy zgwałceniu dokonywanym przez inną
osobę, LEX 2015
Janczukowicz K., Zbieg przepisów: zgwałcenie i seksualne wykorzystanie bezradności, LEX 2015
Kałdon B.M., Przemoc wobec dziecka w rodzinie. Studium empiryczne z zakresu kryminologii i prawa,
Warszawa 2014
Kazirodztwo, red. M. Mozgawa, LEX 2016
Klejnowska M., Ochrona pokrzywdzonych przestępstwem seksualnym w świetle art. 185c k.p.k.,
„Przegląd Policyjny” 2014/3
Konarska-Wrzostek V., Przedmiot ochrony przy typie przestępstwa kazirodztwa [w:] Aktualne prob-
lemy prawa karnego. Księga pamiątkowa z okazji Jubileuszu 70. urodzin Profesora Andrzeja
J. Szwarca, red. Ł. Pohl, Poznań 2009
Kozielewicz W., Przestępstwa okołoprostytucyjne w orzecznictwie Sądu Najwyższego [w:] Prostytucja,
red. M. Mozgawa, Warszawa 2014
Kozłowska-Kalisz P., Nazar-Gutowska K., Doprowadzenie innej osoby do uprawiania prostytucji
(art. 203 k.k.) [w:] Prostytucja, red. M. Mozgawa, Warszawa 2014
Krajewski R., Karnoprawne aspekty zoofilii, Prok. i Pr. 2015/4
Krajewski R., Uzasadnienia kryminalizacji kazirodztwa, Prok. i Pr. 2016/6
Kulesza J., Kulesza J., Gra „Second Life” – wirtualny świat, realne przestępstwa?, Prok. i Pr. 2009/3
Łyżwa A., Wityńska P., Wykorzystywanie seksualne dzieci, „Ius et Administratio” 2015/2
Marek A., Nieprzemyślane zaostrzenie kar za pedofilię, „Rzeczpospolita” 2005/137
Michalska-Warias A., Groźba bezprawna jako ustawowe znamię przestępstwa zgwałcenia, „Ius
Novum” 2016/1
Michalska-Warias A., Zgwałcenie w małżeństwie, LEX 2016
Milewicz-Bednarska D., Ustawowe znamiona przestępstw stypizowanych w art. 200 k.k. – próba
analizy, „Prokurator” 2008/4
Mozgawa M., Uwagi na temat relacji przepisów art. 168 i 165 k.k., Prok. i Pr. 1997/11
Nowe środki ochrony i pomocy dla ofiar, red. L. Mazowiecka, LEX 2016
Partyk A., Jeśli sprawca nie pozwala pokrzywdzonemu, by zaprzestał uprawiania prostytucji, to
odpowiada karnie, LEX 2018
Partyk A., Rozwód z winy obojga małżonków nie oznacza, że oskarżony nie znęcał się nad żoną,
LEX 2018
Partyk A., Upublicznienie danych skazanego za przestępstwo seksualne może negatywnie odbić się
na ofierze, LEX 2018
Petasz P., Analiza znamion dotyczących strony przedmiotowej przestępstwa kazirodztwa z art. 201 k.k.
z 1997 r. Glosa do wyroku SN z 7.10.2014 r., V KK 104/14, GSP-Prz.Orz. 2018/4
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIV. Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności 665

Polak P., Sitkowska A.M., Sołtyszewski I., Środki psychoaktywne w przestępstwach seksualnych,
Prok. i Pr. 2009/9
Radecki W., Przestępstwa przeciwko obyczajności w kodeksie karnym, „Służba MO” 1970/4–5
Radecki W., Przestępstwa przeciwko obyczajności w praktyce sądowej, SKKiP 1977/6
Radecki W., Usiłowanie zgwałcenia w świetle przepisów kodeksu karnego, NP 1974/12
Radecki W., Zbrodnia zgwałcenia, „Gazeta Sądowa i Penitencjarna” 1971/17
Raglewski J., Glosa do uchwały SN z 30.06.2008 r., I KZP 12/08 [dot. przepadku narzędzi służących
do popełnienia przestępstwa], OSP 2009/3
Sikorska A., Prawnokarna ochrona dziecka. O czynach karalnych o charakterze seksualnym [w:]
Ochrona praw dzieci, red. K.M. Woźniak, A. Jakieła, Lublin 2014
Skupiński J., Problematyka kodyfikacji przestępstw „nierządu”, Pal. 1960/10
Skupiński J., Stręczycielstwo, sutenerstwo, kuplerstwo [w:] System Prawa Karnego, t. 4, O przestęp-
stwach w szczególności, cz. 2, red. I. Andrejew, L. Kubicki, J. Waszczyński, Ossolineum 1989
Surdej K., Ochrona społeczeństwa przed przestępstwami seksualnymi. Wybrane zagadnienia reso-
cjalizacyjne i prawne, „Ius et Administratio” 2015/2
Warylewski J., Gwałt, gwałt w małżeństwie, nieświadomość bezprawności, błąd co do prawa, obrona
przez kulturę, błąd co do braku zgody na czynności seksualne. Glosa do wyroku SN z 14.03.2017 r.,
IV KK 369/16, OSP 2018/11, poz. 113
Warylewski J., Prawne środki ochrony kobiet przed molestowaniem seksualnym, „Prawo i Płeć” 2000/2
Warylewski J., Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Rozdział XXV Kodeksu
karnego. Komentarz, Warszawa 2001
Warylewski J., Przestępstwa seksualne, Gdańsk 2001
Warylewski J., Przestępstwo uwiedzenia małoletniego, Pal. 2008/9–10
Warylewski J., Pseudoreformowanie rozdz. XXV Kodeksu karnego „Przestępstwa przeciwko wolności
seksualnej i obyczajowości” [w:] Reforma prawa karnego. Propozycje i komentarze. Księga pamiąt-
kowa profesor Barbary Kunickiej-Michalskiej, red. J. Jakubowska-Hara, C. Nowak, J. Skupiński,
Warszawa 2008
Warylewski J., Rozmiar, dynamika i struktura przestępczości seksualnej w Polsce, w latach 1989–2017,
GSP 2019/2
Warylewski J., Z zagadnień karnoprawnej ochrony małoletnich przed wykorzystywaniem seksual-
nym, PS 2000/2
Warylewski J.K., Pornografia dziecięca w świetle prawa krajowego, międzynarodowego i unijnego,
PiP 2019/9
Wyrembak J., W sprawie znamion przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajowości, „Pro-
kurator” 2008/2–3
Wysocki D., Czy należy kastrować pedofilów, „Rzeczpospolita” 2008/253
Zgwałcenie. Definicja, reakcja, wsparcie dla ofiar, red. L. Mazowiecka, LEX 2016
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXV. Przestępstwa przeciwko rodzinie i opiece 667

Rozdział

PR EST PST PR ECI R I IE I PIECE

1. Uwagi ogólne
Ustawodawca w rozdziale XXVI k.k. chroni dobra, jakimi są rodzina, opieka i młodzież. 969
W tym zakresie rozwiązania obowiązującego Kodeksu karnego w zasadzie nie różnią
się od rozwiązań prezentowanych przez Kodeks karny z roku 1969.

2. Bigamia
Artykuł 206 k.k. ma na celu ochronę rodziny przed zachowaniami polegają- 970
cymi na powtórnym zawarciu związku małżeńskiego przez osoby pozostające
w prawnie istniejącym związku. Sprawcą tego przestępstwa może być tylko osoba, która
pozostaje już w związku małżeńskim. Jest to zatem przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na zawarciu małżeństwa przez osobę


pozostającą już w uprzednio zawartym związku małżeńskim. W myśl przepisów ustawy
z 25.02.1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. z 2020 r. poz. 1359) związek
małżeński może być zawarty, gdy mężczyzna i kobieta jednocześnie obecni złożą przed
kierownikiem urzędu stanu cywilnego oświadczenia, że wstępują ze sobą w związek
małżeński. Małżeństwo zostaje również zawarte wtedy, gdy mężczyzna i kobieta za-
wierający związek małżeński podlegający prawu wewnętrznemu kościoła albo innego
związku wyznaniowego w obecności duchownego oświadczą wolę jednoczesnego za-
warcia małżeństwa podlegającego prawu polskiemu i kierownik urzędu stanu cywilnego
następnie sporządzi akt małżeństwa.

a i si
Artykuł 207 k.k. chroni przed zamachami skierowanymi na życie, zdrowie, 971
nietykalność cielesną, wolność bądź cześć. Sprawcą tego przestępstwa może być
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

668 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

każdy, gdy czyn skierowany jest przeciwko osobie najbliższej lub nieporadnej. Gdy czyn
skierowany jest na osobę pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności
od sprawcy, mamy do czynienia z przestępstwem indywidualnym.

Zachowanie sprawcy polega na znęcaniu się fizycznym lub psychicznym nad oso-
bą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku
zależności od sprawcy. Z przestępstwem mamy do czynienia również w przypadku
znęcania się fizycznie lub psychicznie nad osobą nieporadną ze względu na jej wiek,
stan psychiczny lub fizyczny.

Ustawodawca przewiduje też kwalifikowany typ tego przestępstwa. Z surowszą odpo-


wiedzialnością mamy do czynienia w przypadku stosowania szczególnego okrucieństwa
przez sprawcę przestępstwa bądź gdy w wyniku zachowania sprawcy pokrzywdzony
targnął się na własne życie. Sąd Najwyższy wielokrotnie wypowiadał się w kwestii wy-
jaśnienia ustawowych znamion tego przestępstwa. Zdaniem Sądu Najwyższego znamię
„znęca się” oznacza działanie lub zaniechanie polegające na umyślnym zadawaniu bólu
fizycznego lub dotkliwych cierpień moralnych, powtarzającym się albo jednorazowym,
lecz intensywnym i rozciągniętym w czasie (uchwała SN z 9.06.1976 r., VI KZP 13/75,
OSNKW 1976/7–8, poz. 86, pkt 2). W literaturze zwraca się uwagę, że o znęcaniu się
powinna decydować obiektywna ocena cierpień, a nie subiektywna osoby pokrzyw-
dzonej. Ze znęcaniem mamy do czynienia w przypadku takiego zachowania sprawcy,
które również polega na intensywnym i dotkliwym naruszaniu nietykalności cielesnej
lub zadawaniu cierpień moralnych w celu udręczenia pokrzywdzonego, poniżenia
lub dokuczenia albo wyrządzenia innej przykrości, bez względu na rodzaj pobudek
(A. Wąsek [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 1, red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 975).

Ze względu na kształt dobra chronionego, jakim jest prawidłowość funkcjo-


nowania, a zatem i dobro rodziny, należy przyjąć, że zachowania oskarżonego
naruszające dobra prawne więcej niż jednego członka rodziny stanowią jedno przestęp-
stwo znęcania się z art. 207 § 1 k.k., oczywiście w sytuacji spełnienia innych ogólnie
przyjętych kryteriów tożsamości czynu (postanowienie SN z 31.03.2015 r., I KZP 1/15,
LEX nr 1660659).

Wyjątkowo za znęcanie można również uznać postępowanie ograniczone do jed-


nego zdarzenia zwartego czasowo i miejscowo, lecz odznaczające się intensywnoś-
cią w zadawaniu dolegliwości fizycznych lub psychicznych, a zwłaszcza złożone z wielu
aktów wykonawczych rozciągniętych w czasie (wyrok SA w Krakowie z 16.12.2014 r.,
II AKa 221/14, LEX nr 1630572).

Znęcanie się jest przykładem konstrukcji prawnej jedności czynów, w świetle


której wielokrotność powtarzających się karygodnych zachowań skierowanych
na to samo dobro stanowi jedno przestępstwo wieloczynowe. Zachowania wchodzące
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXV. Przestępstwa przeciwko rodzinie i opiece 669

w zakres znęcania się wypełniać zaś mogą znamiona czynów określonych w innych
przepisach. Znęcanie polega przy tym z reguły na zadawaniu bólu fizycznego lub na
działaniu powodującym cierpienia psychiczne ofiary, powtarzającym się albo jednorazo-
wym, lecz intensywnym i rozciągniętym w czasie (wyrok SA w Szczecinie z 3.03.2016 r.,
II AKa 1/16, LEX nr 2025618).

Nawet pojedyncze zdarzenie z art. 207 k.k. stanowiące wraz z innymi elementami
składniki wieloczynowego przestępstwa może być traktowane z uwagi na swoją
intensywność jako samodzielny czyn (również odpowiadający art. 207 k.k.) (wyrok SN
z 10.12.2018 r., II DSK 11/18, LEX nr 2644721).

Rozpi a i ma ol t i o
Artykuł 208 k.k. chroni małoletniego przed wywołaniem u niego nawyku pi- 972
cia alkoholu, co jest niebezpieczne dla jego fizycznego i psychicznego rozwoju.
Sprawcą tego przestępstwa może być każdy. Ustawodawca nie zawęża kręgu osób, które
mogą być sprawcą przestępstwa rozpijania. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na rozpijaniu małoletniego poprzez


dostarczanie mu napoju alkoholowego, ułatwianie jego spożycia lub na nakłanianiu go
do spożycia takiego napoju. W literaturze przedmiotu zwraca się uwagę, że rozpijanie
oznacza przyzwyczajanie małoletniego do picia, które z uwagi na sposób działania spraw-
cy łączy się z ryzykiem rozpicia go. Zależy ono w szczególności od tego, jak w danym
przypadku wygląda to oswajanie małoletniego z alkoholem, czy ma ono sporadyczny
charakter, czy jest ono takie, że ze względu na skalę może budzić niepokój, iż zaburzy
prawidłowy rozwój dziecka (V. Konarska-Wrzosek, Ochrona dziecka w polskim prawie
karnym, Toruń 1999, s. 103–104). Zachowanie sprawcy ma charakter powtarzający się,
stąd z reguły do takiego zachowania nie stosuje się przepisów instytucji czynu ciągłego,
ciągu przestępstw czy realnego zbiegu przestępstw.

Również jednorazowe działanie sprawcy może doprowadzić do skutku w postaci


rozpijania małoletniego, rozumianego jako niebezpieczeństwo przyzwyczajenia
się do alkoholu lub umocnienia się w tego rodzaju skłonności (postanowienie SN
z 17.04.2014 r., II KK 77/14, LEX nr 1459175).

Aby można było mówić o popełnieniu przestępstwa z art. 208 k.k., celem działania
sprawcy podającego małoletniemu alkohol musi być rozbudzenie u pokrzywdzonego
skłonności do spożywania alkoholu lub umocnienie w nim tej skłonności, nie zaś inne
powody, na przykład ułatwienie zbliżenia seksualnego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

670 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Do zaistnienia przestępstwa z art. 208 k.k. nie ma decydującego znaczenia jed-


nokrotność lub wielokrotność zachowania sprawcy. Konieczne jest jednak udo-
wodnienie, że sprawca zrealizował także znamię „rozpija”, tj. jego działanie musi wywo-
łać niebezpieczeństwo przyzwyczajenia się małoletniego do spożywania alkoholu lub
umocnienia w nim tej skłonności. Przestępstwo to jest bowiem zrealizowane wówczas,
gdy małoletni jest narażony działaniem sprawcy na niebezpieczeństwo przyzwyczajenia
się do alkoholu. Skazując zatem za przestępstwo z art. 208 k.k., sąd winien wykazać
w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, że zachowanie oskarżonego
polegające na podawaniu (lub choćby jednorazowym podaniu) alkoholu osobie mało-
letniej doprowadziło do takich obiektywnie dostrzegalnych zmian w jej psychice, które
wskazują na zaistnienie niebezpieczeństwa przyzwyczajenia się do spożywania alkoholu
(wyrok SA w Gdańsku z 23.07.2015 r., II AKa 236/15, LEX nr 1942672).

i alim ta a
973 Artykuł 209 k.k. ma na celu ochronę nie tylko najbliższej rodziny sprawcy, lecz
także każdego uprawnionego do świadczeń alimentacyjnych. Ustawodawca
w ten sposób chroni materialne podstawy egzystencji osób uprawnionych do świadczeń
alimentacyjnych. Sprawcą przestępstwa niealimentacji może być tylko osoba zobowią-
zana do świadczeń alimentacyjnych. Jest to przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na uchylaniu się od wykonania ciążą-


cego na nim obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości orzeczeniem
sądowym, ugodą zawartą przed sądem albo innym organem albo inną umową, jeżeli
łączna wysokość powstałych wskutek tego zaległości stanowi równowartość co najmniej
3 świadczeń okresowych albo jeżeli opóźnienie zaległego świadczenia innego niż okre-
sowe wynosi co najmniej 3 miesiące.

Surowszą odpowiedzialność ponosi sprawca, jeżeli naraża osobę uprawnioną na nie-


możność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.

Zarówno przed zmianą art. 209 § 1 k.k., dokonaną ustawą z 23.03.2017 r. o zmianie
ustawy – Kodeks karny oraz ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimen-
tów (Dz.U. poz. 952), jak i po nowelizacji, ustawa stanowi jedno ze źródeł obowiązku
alimentacyjnego, z tym że od dnia 31.05.2017 r. obowiązek ten musi być skonkrety-
zowany co do jego wysokości w orzeczeniu sądowym, ugodzie zawartej przed sądem
albo innym organem albo w innej umowie. Po dokonaniu zmian w art. 209 § 1 k.k.
ustawodawca nie odwołuje się już co prawda do źródeł obowiązku alimentacyjnego
(nie wskazuje ich w tym przepisie wprost), zastrzega jedynie, że obowiązek taki ma być
określony co do jego wysokości w orzeczeniu sądowym, ugodzie zawartej przed sądem
albo innym organem albo w innej umowie. Fakt ten nie oznacza jednak, że nastąpiła
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXV. Przestępstwa przeciwko rodzinie i opiece 671

dekryminalizacja wszystkich zachowań polegających na niewykonywaniu obowiązku


alimentacyjnego, którego źródłem jest ustawa. Częściowa dekryminalizacja nastąpiła
jedynie w odniesieniu do takich zachowań sprawców, będących zobowiązanymi na
podstawie ustawy do łożenia na utrzymanie osoby najbliższej, wobec których obowiązek
alimentacyjny nie został określony co do jego wysokości w orzeczeniu sądu, ugodzie
lub umowie. W pozostałej części, w odniesieniu do wynikającego z ustawy obowiązku
alimentacyjnego, przestępność takich zachowań nie uległa zniesieniu. Kryminalizacją
obecnie objęte są więc także takie sytuacje, w których niewykonywany obowiązek ali-
mentacyjny wynika z ustawy. W odróżnieniu jednak od poprzedniego stanu prawnego,
nie każde uchylanie się od takiego ustawowego obowiązku (przy założeniu spełnienia
pozostałych znamion) będzie stanowiło przestępstwo, a tylko takie, gdy ustawowy obo-
wiązek został skonkretyzowany co do jego wysokości (postanowienie SN z 4.04.2019 r.,
IV KK 386/18, LEX nr 2650320).

W myśl postanowień Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego obowiązki i uprawnienia


alimentacyjne mogą wynikać ze stosunków pokrewieństwa, przysposobienia, powino-
wactwa, małżeństwa. Taki obowiązek może dotyczyć również ojca dziecka pozamałżeń-
skiego względem jego matki. Sąd Najwyższy stwierdził, że w sformułowaniu „uchyla się”
mieści się negatywny stosunek psychiczny osoby zobowiązanej do nałożonego na nią
obowiązku, który sprawia, że mimo obiektywnej możliwości jego wykonania sprawca
tego obowiązku nie wypełnia, gdyż wypełnić nie chce, lub też zlekceważył obowiązek
nałożony wyrokiem. Ten negatywny stosunek sprawcy do jego obowiązku winien być
wykazany stosownymi dowodami (postanowienie SN z 17.04.1996 r., II KRN 204/96,
Prok. i Pr.-wkł. 1996/11, poz. 4). Jeśli zatem niealimentacja sprawcy jest wynikiem jego
bardzo trudnej sytuacji, która uniemożliwia mu wykonanie obowiązku, np. z powodu
choroby nie ma możliwości zarobkowania i nie ma on też innych źródeł dochodu, to
czyn jego nie może stanowić o istocie przestępstwa. Takie stanowisko akceptowane jest
również w teorii prawa karnego. O istocie tego przestępstwa decyduje przede wszyst-
kim zła wola sprawcy przy możliwości wykonania obowiązku łożenia na utrzymanie
osoby uprawnionej. Ta zła wola wyraża się dodatkowo tym, że zachowanie sprawcy ma
charakter uporczywy.

W praktyce znamię uporczywości wyjaśnia się w ten sposób, że łączy ono w sobie dwa
elementy. Jeden charakteryzuje postępowanie sprawcy od strony podmiotowej, przeja-
wiające się w nieustępliwości, chęci postawienia na swoim, działaniu na przekór. Drugi
element obiektywny polega na utrzymywaniu takiego stanu rzeczy przez dłuższy czas,
np. niepłaceniu co najmniej przez 3 miesiące, płaceniu nieregularnym, czy znacznie
niższych kwot (uchwała SN z 9.06.1976 r., VI KZP 13/75, OSNKW 1976/7–8, poz. 86).

Sąd Najwyższy przyjął stanowisko, że jakkolwiek przestępstwo określone w art. 209


§ 1 k.k. ma charakter trwały, sprawca swym zachowaniem wywołuje bowiem bez-
prawny stan i utrzymuje go przez dłuższy czas, to nie oznacza to możliwości włączania
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

672 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

do okresu przestępnej niealimentacji tych odcinków czasowych, w których sprawca nie


miał obiektywnej możności wywiązywania się z ciążących na nim obowiązków (wyrok
SN z 9.11.2011 r., IV KK 321/11, LEX nr 1044059).

Stanu zagrożenia spowodowanego niepłaceniem rat alimentacyjnych nie niwe-


luje to, że w pewnym zakresie potrzeby osoby uprawnionej zaspokajała matka
(osoba współzobowiązana do łożenia na utrzymanie małoletniej), jeżeli sama kosztem
swych potrzeb świadczyła ponad własne zobowiązanie, rodzice i siostra oskarżonego
(osoby nieobciążone takim obowiązkiem), fundusz alimentacyjny czy ośrodek pomocy
społecznej (wyrok SA we Wrocławiu z 16.03.2016 r., II AKa 7/16, LEX nr 2025526).

Przestępstwo z art. 209 k.k. ścigane jest na wniosek pokrzywdzonego, organu opieki
społecznej lub organu udzielającego odpowiedniego świadczenia rodzinnego albo za-
liczki alimentacyjnej. Jeżeli pokrzywdzonemu przyznano odpowiednie świadczenie
rodzinne albo zaliczkę alimentacyjną, ściganie odbywa się z urzędu.

Znamię „uporczywości” w typie czynu zabronionego z art. 209 § 1 k.k. ma cha-


rakter przedmiotowo-podmiotowy. Od strony przedmiotowej chodzi więc o wie-
lokrotność zaniechań w ciągu pewnego czasu, zaś od strony podmiotowej o psychiczny
stosunek sprawcy do obowiązku alimentacyjnego wyrażający się w nierealizowaniu
tego obowiązku pomimo realnej możliwości jego spełnienia. Okoliczność, że zamiast
zobowiązanego do alimentacji środki na realizację podstawowych potrzeb życiowych
uprawnionego są dostarczane przez inne osoby, nie wyłącza odpowiedzialności zobo-
wiązanego za występek niealimentacji.

Zakres pojęcia „podstawowe potrzeby życiowe”, użytego w art. 209 § 1 k.k., wyznaczają
warunki społeczne, poziom rozwoju gospodarczego, technologicznego, stan świadomo-
ści społecznej. Im wyższy jest stopień rozwoju społeczeństwa, przeciętny poziom życia,
tym większe i bardziej zróżnicowane są potrzeby uznawane powszechnie za podstawowe.

Porzu i osoby
974 Artykuł 210 k.k. chroni bezpieczeństwo małoletnich i osób nieporadnych,
a w konsekwencji należyte wykonanie opieki, która się tym osobom należy. Spraw-
cą porzucenia może być tylko ten, na kim ciąży obowiązek opieki nad małoletnim
poniżej 15. roku życia lub nad osobą nieporadną. Jest to przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na porzuceniu małoletniego poniżej


15. roku życia lub osoby nieporadnej ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny.
Znamię porzucenia interpretuje się jako pozostawienie pokrzywdzonego na pastwę losu,
a więc w takich okolicznościach, w których pokrzywdzony nie jest w stanie sobie pora-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXV. Przestępstwa przeciwko rodzinie i opiece 673

dzić. Wynikać to może z faktu, że zachowanie sprawcy dotyczy zarówno małoletniego


poniżej 15. roku życia, który nie ma doświadczenia życiowego, jak i osoby nieporadnej,
której psychikę i doświadczenie życiowe należy relatywizować do stanu psychicznego
osób w wieku poniżej 15 lat (R.A. Stefański, Przestępstwo porzucenia (art. 187 k.k.),
Prok. i Pr. 1997/5, s. 43).

Aby uznać dany czyn za porzucenie, konieczne jest jednoczesne wystąpienie


dwóch elementów, a mianowicie: opuszczenia osoby wymagającej opieki oraz
– co bardzo istotne – uniemożliwienia innym jej wsparcia (pomocy). Opuszczenie danej
osoby w warunkach przejęcia opieki nad nią przez inne osoby nie stanowi przestępstwa
porzucenia (wyrok SA w Białymstoku z 11.07.2014 r., I ACa 206/14, LEX nr 1506654).

W doktrynie zwraca się uwagę, iż przestępstwo porzucenia będzie miało miejsce


jedynie w przypadku trwałego opuszczenia dziecka, wyzbycia się opieki nad nim
z zamiarem trwałym, a nie jedynie krótkotrwałego, inaczej przejściowego, zaniechania
troski nad nim. Karalne jest pozostawienie dziecka w miejscu, w którym perspekty-
wa przyjścia mu z pomocą jest żadna lub znikoma, jak np. w nieuczęszczanym lesie,
w parku, na polnej drodze. Nie będzie zatem przestępstwem z art. 210 § 1 k.k. pozosta-
wienie dziecka w szpitalu bądź w tzw. oknie życia. Przestępstwo porzucenia z art. 210
§ 1 k.k. ma charakter formalny, co oznacza, że dla jego popełnienia nie jest konieczne
wystąpienie jakiegokolwiek skutku. (...) Jest to przestępstwo abstrakcyjnego narażenia
na niebezpieczeństwo. Różnica pomiędzy umyślnym porzuceniem dziecka a pozosta-
wieniem dziecka na skutek niedbalstwa czy lekkomyślności polega przede wszystkim
na tym, że sprawca nie ma zamiaru porzucenia dziecka, czyli wyzbycia się na stałe
obowiązku troski, lecz jego działanie wynika z niezachowania reguł ostrożności, które
są wymagane od opiekuna w konkretnych okolicznościach. Wówczas w grę wchodziłaby
odpowiedzialność z art. 160 § 3 k.k., tj. za nieumyślne narażenie człowieka na bezpo-
średnie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nie ma
więc w tym zakresie luki prawnej, a w konsekwencji nie zachodzi potrzeba postulo-
wania wprowadzenia karalności nieumyślnego porzucenia dziecka. Taka konstrukcja
pozostawałaby zresztą w sprzecznością z istotą porzucenia, które obejmuje element woli
sprawcy wyzbycia się opieki nad dzieckiem w sposób trwały, bowiem sprawca tego chce
lub przynajmniej przewidując taką możliwość, godzi się na nią. Przestępstwo z art. 210
§ 2 k.k. ma charakter materialny, co oznacza, że dla poniesienia odpowiedzialności za nie
konieczne jest wystąpienie skutku w postaci śmierci osoby porzuconej, w szczególności
małoletniego (A. Kilińska-Pękacz, Przestępstwo porzucenia dziecka, Prok. i Pr. 2016/4).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

674 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

7. Uprowadzenie
975 Artykuł 211 k.k. ma na celu ochronę prawidłowego sprawowania opieki nad
małoletnim do lat 15 lub nad osobą nieporadną. Sprawcą przestępstwa upro-
wadzenia może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Rodzice (lub jeden z nich), dopóki przysługuje im pełnia władzy rodzicielskiej,


nie mogą być podmiotami przestępstwa z art. 211 k.k.; mogą stać się nimi dopiero
wówczas, gdy zostaną tej władzy pozbawieni lub zostanie ona im ograniczona czy też
zawieszona (postanowienie SN z 5.09.2019 r., I KZP 7/19, OSNKW 2019/9, poz. 5).

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na uprowadzeniu lub zatrzymaniu ma-


łoletniego poniżej 15. roku życia lub osoby nieporadnej ze względu na jej stan psychicz-
ny lub fizyczny. W literaturze przedmiotu wskazuje się, że sposób działania sprawcy
uprowadzenia lub zatrzymania nie należy do ustawowych znamion tego przestępstwa,
może to być zatem każde zachowanie, które jest adekwatne do określenia „uprowadza”
lub „zatrzymuje”, a więc charakteryzujące się tym skutkiem.

W rozważaniach nad istotą tego przestępstwa zwraca się uwagę, iż skoro małoletni lub
osoba nieporadna pozostaje – zgodnie z wolą osoby powołanej do opieki lub nadzoru
– w określonych okolicznościach, w określonym miejscu oraz pośród określonych osób,
co jest (...) emanacją wykonywania opieki lub nadzoru, to uprowadzenie lub zatrzymanie
małoletniego lub osoby nieporadnej – (...) wbrew woli osoby powołanej do opieki lub
nadzoru – godzi nie w samą opiekę lub nadzór jako instytucję, ale (...) w wykonywa-
nie wypływających z nich uprawnień i obowiązków, w tym tych, które pozwalają na
każdorazowe określanie otoczenia małoletniego lub osoby nieporadnej. Gdy sprawca
dopuszcza się uprowadzenia lub zatrzymania w rozumieniu art. 211 k.k., to przełamuje
w tym względzie wolę rodzica (opiekuna lub osoby powołanej do nadzoru) odnośnie
pozostawania przez dziecko (osobę nieporadną) pod określoną pieczą, a nie osoby po-
dejmującej się zagwarantowania tej właśnie pieczy nad dzieckiem (osobą nieporadną).
Postępowanie takie nie traci (...) bezprawnego charakteru.

Uprowadzenie lub zatrzymanie dziecka przez jednego z rodziców wbrew woli drugiego,
w sytuacji gdy obojgu z nich przysługuje władza rodzicielska, jest czynem bezprawnym.
(...) O tym, czy dane zachowanie się jest bezprawne, decyduje nie ocena fragmentaryczna,
tj. dokonywana tylko z perspektywy prawa karnego, lecz systemowa, będąca wynikiem
analizy norm całego systemu prawnego. Skoro opisane zachowanie się jednego z rodzi-
ców stoi w sprzeczności z art. 97 § 2 k.r.o., to jest ono uznawane za bezprawne właśnie
z uwagi na niezgodność z normą, którą zakodowano w tym przepisie. Rodzic nie może
być sprawcą typu czynu zabronionego z art. 211 k.k. jedynie w sytuacji, kiedy przysługuje
mu pełnia władzy rodzicielskiej i kiedy drugiemu z rodziców władzę tę zawieszono lub
jej go pozbawiono. Tylko w takiej relacji rodzic o pełnym zakresie władzy rodzicielskiej
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXV. Przestępstwa przeciwko rodzinie i opiece 675

nie narusza przepisu art. 97 § 2 k.r.o., a tym samym jego zachowanie się nie nabiera
cech bezprawności. Skoro (...) dobrem prawnie chronionym przez przepis art. 211 k.k.
jest w istocie wykonywanie bieżącej pieczy nad małoletnim lub osobą nieporadną, to
w konsekwencji skutkiem tego przestępstwa musi być uniemożliwienie wypełniania
tego obowiązku. Zatrzymanie małoletniego lub osoby nieporadnej wbrew woli osoby
uprawnionej do opieki lub nadzoru jest przestępstwem trwałym, gdyż sprawca dopuszcza
się wywołania stanu przeciwprawnego, który następnie utrzymuje w przedziale czasu.
Uprowadzanie małoletniego lub osoby nieporadnej wbrew woli osoby uprawnionej do
opieki lub nadzoru ma natomiast charakter przestępstwa o skutkach trwałych, albo-
wiem sama czynność sprawcza przyjmuje postać pojedynczego i krótkiego zachowania
(wyjęcia spod władztwa osoby do tego uprawnionej), którego konsekwencje (przyjmu-
jące postać pozbawienia możliwości sprawowania pieczy przez osobę w danej chwili
uprawnioną do opieki lub nadzoru nad małoletnim lub osobą nieporadną) są jednak
postrzegalne w dalszej perspektywie (M. Nawrocki, Kidnapping, Prok. i Pr. 2016/10).

Odpowiedzialność za zatrzymanie małoletniego ponosi rodzic dziecka, któremu


sąd cywilny wprost ograniczył na czas trwania procesu rozwodowego władzę
rodzicielską poprzez poddanie jej nadzorowi kuratora sądowego. Zatrzymanie w ro-
zumieniu przepisu art. 211 k.k. następuje wówczas, gdy przedsiębrane są działania,
skutkiem których osoba będąca przedmiotem przestępstwa nie udaje się do tego miejsca,
do którego winna się udać, stosownie do woli tego, który sprawuje nad nią opiekę lub
nadzór. Oczywiste zatem powinno być i to, że z takim zatrzymaniem mamy do czy-
nienia również wtedy, gdy małoletni lub osoba bezradna znaleźli się tam początkowo
legalnie, a sprawca odmówił ich wydania (wyrok SN z 14.02.2019 r., V KK 42/18, LEX
nr 2619350).

i l al a a op a
Przedmiotem ochrony przepisu art. 211a k.k. jest zabezpieczenie przestrzegania 976
postanowień ustawy w zakresie adopcji. Sprawcą przestępstwa z art. 211a k.k.
może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na organizowaniu adopcji dzieci wbrew


przepisom ustawy. Warunkiem odpowiedzialności za taki proceder jest ustalenie, że
sprawca działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Użycie w tym przepisie wyrażenia „zajmowanie się organizowaniem” wskazuje, że z od-


powiedzialnością za to przestępstwo mamy do czynienia tylko w przypadku zachowania
powtarzającego się, a nie w odniesieniu do jednorazowego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

676 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Odpowiedzialności karnej podlega również ten, kto będąc osobą, której przysługuje
władza rodzicielska nad dzieckiem, wyraża zgodę na adopcję tego dziecka przez inną
osobę. Warunkiem odpowiedzialności z przepisu art. 211a § 2 i 3 k.k. jest ustalenie, iż
sprawca działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, zatajając ten cel
przed sądem orzekającym w postępowaniu w sprawie o przysposobienie, a w przypadku
wyrażenia przez rodzica zgody na przysposobienie dziecka w przyszłości bez wskazania
osoby przysposabiającego – przed sądem przyjmującym oświadczenie o wyrażeniu tej
zgody, z pominięciem postępowania w sprawie o przysposobienie, jak również ten, kto
wyraża zgodę na adopcję dziecka przez siebie w warunkach, o których mowa wyżej.

it ratura uzup ia a
Bereźnicki M., Przestępstwo uchylania się od obowiązku alimentacyjnego w kodeksie karnym z 1969 r.,
RPEiS 1971/4
Bereźnicki M., Uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego, PiŻ 1969/12
Drozd R., Przestępstwo znęcania się jako problem nauk penalnych, AUW PPiA 2009, t. LXXXI
Gądzik Z.B., Przestępstwo znęcania się, którego skutkiem jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne
życie. Analiza akt sądowych, „Przegląd Prawno-Ekonomiczny” 2014/1
Góral R., Przestępstwo rozpijania małoletnich w świetle orzecznictwa sądowego, cz. 2, „Problemy
Alkoholizmu” 1981/10
Janczukowicz K., Znęcanie się i niealimentacja jako przestępstwa podobne, LEX 2015
Kalinowski J., Przestępstwo znęcania się (art. 184 k.k.) – przedmiot ochrony, RPEiS 1985/1
Kilińska-Pękacz A., Przestępstwo porzucenia dziecka, Prok. i Pr. 2016/4
Kołakowska-Przełomiec H., Przestępstwa przeciwko rodzinie i opiece w projekcie kodeksu karnego,
PPK 1995/12
Kołakowska-Przełomiec H., Przestępstwo uprowadzenia lub zatrzymania nieletniego lub osoby
nieporadnej (art. 188 k.k.), Arch. Krym. 1984/11
Komadowska A., Rodzina i opieka jako przedmiot ochrony w prawie karnym [w:] Ochrona dziecka
w prawie publicznym, red. M. Bartnik, M. Bielecki, J. Parchomiuk, B. Ulijasz, Tomaszów Lu-
belski–Lublin 2008
Konarska-Wrzosek V., Ochrona dziecka w polskim prawie karnym, Toruń 1999
Kowalczuk A., Stosowanie instytucji warunkowego umorzenia postępowania karnego wobec sprawców
przemocy domowej, „Prokurator” 2008/2–3
Lelental S., Przestępstwa przeciwko rodzinie, opiece i młodzieży [w:] Prawo karne w zarysie. Część
szczególna, red. J. Waszczyński, Łódź 1981
Lelental S., Rodzaj popełnionego przestępstwa jako dyrektywa wykonywania kary pozbawienia wol-
ności wobec skazanych za uchylanie się od alimentacji, Arch. Krym. 2007–2008/29–30
Michalska-Warias A., Zgwałcenie w małżeństwie, LEX 2016
Mozgawa M., Odpowiedzialność karna za bezprawne pozbawienie wolności (art. 165 k.k.), Lublin 1994
Mozgawa M., Odpowiedzialność karna za przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej, Lublin 1991
Nawrocki M., Kidnapping, Prok. i Pr. 2016/10
Nowe środki ochrony i pomocy dla ofiar, red. L. Mazowiecka, LEX 2016
Ochrona strony słabszej stosunku prawnego, red. M. Boratyńska, LEX 2016
Panek-Gądek K., Spór o bigamię, „Edukacja Prawnicza” 2015/2
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXV. Przestępstwa przeciwko rodzinie i opiece 677

Partyk A., Niewłaściwe metody wychowawcze mogą stanowić przestępstwo, LEX 2017
Partyk A., Pasierb ma prawo do milczenia w sprawie oskarżonej macochy, LEX 2017
Ratajczak A., Przestępstwa przeciwko rodzinie, opiece i młodzieży w systemie polskiego prawa kar-
nego, Warszawa 1980
Sosnowska D.J., Przestępstwo znęcania się, PiP 2008/3
Stefański R.A., Przestępstwo bigamii (art. 206 k.k.), Prok. i Pr. 1999/10
Stefański R.A., Przestępstwo porzucenia (art. 187 k.k.), Prok. i Pr. 1997/5
Stefański R.A., Przestępstwo uprowadzenia małoletniego (art. 211 k.k.), Prok. i Pr. 1999/9
Stefański R.A., Zatrzymanie prawa jazdy za długi, PnD 2007/12
Tarapata S., Zakrzewski P., Glosa do postanowienia SN z 31.03.2015 r., I KZP 1/15, OSP 2016/7–8
Tobis A., Główne przestępstwa przeciwko rodzinie, Poznań 1980
Wąsek A., Przestępstwa przeciwko wolności, czci i nietykalności o przestępstwach w szczególności [w:]
System Prawa Karnego, t. 4, cz. 2, red. I. Andrejew, L. Kubicki, J. Waszczyński, Warszawa 1989
Zakrzewski P., Przestępczość znęcania się nad członkami rodziny pod wpływem alkoholu. Analiza
kryminologiczna, PiP 1973/6
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVI. Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej 679

Rozdział I

PR EST PST PR ECI C CI


I IET ŚCI CIE ES E

1. Uwagi ogólne
Rozdział XXVII k.k. zawiera przepisy, których celem jest ochrona czci i nietykalności 977
cielesnej człowieka. W literaturze przedmiotu cześć określana jest jako dobre imię czy
godność osobista człowieka. Cześć lub dobre imię chronione jest nie tylko w odniesieniu
do osoby. Może ona być przynależna również osobie prawnej czy jednostce organiza-
cyjnej. Jest ona chroniona w takim samym zakresie, jak w odniesieniu do człowieka.
Naruszenia w tym zakresie stanowią o istocie niektórych przestępstw tego rozdziału.

i sa i i
Artykuł 212 k.k. ma na celu ochronę czci, honoru i dobrego imienia. Sprawcą 978
przestępstwa zniesławienia może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na pomówieniu innej osoby, grupy osób,
instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej
o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub
narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju
działalności. Ustawodawca przewidział również kwalifikowany typ tego przestępstwa,
z którym mamy do czynienia w przypadku dopuszczenia się go za pomocą środków
masowego komunikowania. Istota tego przestępstwa sprowadza się do wyrażenia nie-
pochlebnej opinii, ustnie, pisemnie lub za pomocą innego nośnika przekazu.

Nie jest tu istotne nastąpienie skutku, lecz wystarczająca jest sama możliwość jego
nastąpienia, a więc samo stwierdzenie możliwości poniżenia lub narażenia na utratę
zaufania pokrzywdzonego. W literaturze przedmiotu zwraca się uwagę, że przepis ten
wymaga, by pomówienie odnosiło się do postępowania lub właściwości pokrzywdzo-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

680 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

nego. Właściwościami są cechy charakteru i umysłu przejawiające się w konkretnych


czynach lub całokształcie działalności danej osoby oceniane ujemnie.

W odniesieniu do podmiotów zbiorowych treścią takiego zarzutu może być panujący


tam bałagan, nieprofesjonalność personelu itp. (O. Górniok [w:] O. Górniok i in., Kodeks
karny..., 2002, s. 1027).

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 30.10.2006 r. (P 10/06, OTK-A 2006/9,


poz. 128) stwierdził, że większość porządków prawnych przewiduje karnoprawną
ochronę czci. Wyodrębnienie zniesławienia dokonanego publicznie, w tym również za
pomocą środków społecznego przekazu, stanowiącego w stosunku do przestępstwa
zniesławienia typ kwalifikowany, a więc zagrożony wyższą sankcją, jest rozwiązaniem
często spotykanym. Uzasadnione jest to tym, że zniesławienie dokonane w ten sposób
jest bardziej dolegliwe dla pokrzywdzonego, a usunięcie jego skutków nieporównanie
trudniejsze. Niektóre z państw o ugruntowanej demokracji (np. Niemcy, Szwajcaria,
Norwegia) przewidują nadto w szczególnych wypadkach naruszeń czci sankcje znacznie
wyższe od przyjętych w polskim prawie.

Rozważania komparatystyczne prowadzą do jednoznacznego wniosku, że regulacja


prawna przyjęta w art. 212 § 1 i 2 k.k. nie jest ani rozwiązaniem nowatorskim, ani
wyjątkowym na tle prawodawstw innych państw. W żadnym razie nie może ono być
traktowane jako relikt prawa państwa totalitarnego.

Przed zmianą ustroju zapoczątkowaną w 1989 r., zanim nastąpił gwałtowny rozwój środ-
ków komunikowania społecznego w Polsce, w piśmiennictwie zwracano uwagę na to, że
podanie do wiadomości społeczeństwa za pośrednictwem prasy, radia lub telewizji infor-
macji mogących naruszać dobre imię człowieka stwarza odrębną, także od publicznego po-
stawienia zarzutów, kategorię jakościową zniesławienia. Wśród okoliczności, które o tym
decydują, W. Kulesza wymieniał: szerszy – w przestrzeni i w czasie – zasięg działania in-
strumentów masowego rozpowszechniania informacji, możliwość przekazywania utrwa-
lonych wiadomości po wielu latach, a przede wszystkim wiarę odbiorców w prawdziwość
przekazywanych na tej drodze informacji o ludziach, o ich ujemnie ocenianym postępowa-
niu i negatywnych cechach. Działanie za pomocą środków masowego przekazu ma – jak
wskazywał wspomniany autor – również i tę właściwość, że nawet gdy ogranicza się do
przekazywania informacji o osobach oraz dotyczących ich faktach bez żadnych komenta-
rzy, to i tak wystawia te osoby pod osąd publiczny, który może być dotkliwie krzywdzący,
gdyż odbywa się na zasadzie jednostronnej informacji. Krzywda wyrządzona człowiekowi
zniesławionemu w publikacji prasowej, radiowej lub telewizyjnej jest z reguły bardzo trud-
na do naprawienia, a w pewnych przypadkach – w ogóle niedająca się naprawić (zwłaszcza
gdy naruszona zostaje sfera prywatności), skutek zaś w postaci poniżenia czy utraty za-
ufania opinii publicznej często jest nieodwracalny (W. Kulesza, Zniesławienie i zniewaga.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVI. Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej 681

Ochrona czci i godności osobistej człowieka w polskim prawie karnym – zagadnienia podsta-
wowe, Warszawa 1984, s. 128–132).

Gwarantowana w art. 54 ust. 1 Konstytucji RP przysługująca „każdemu” wolność 979


wyrażania poglądów nie ma charakteru absolutnego i może podlegać ogranicze-
niom. Konieczne jest jednak, by ograniczenia te były formułowane w sposób czyniący
zadość wymaganiom konstytucyjnym. W świetle art. 30 Konstytucji RP wykluczone
jest takie zniesienie lub ograniczenie poszczególnych wolności i praw, które prowadzi-
łoby do naruszenia godności człowieka. Trybunał Konstytucyjny podzielił przy tym
pogląd, że w treści każdego prawa i wolności należy poszukiwać pewnego rdzenia
treściowego, którego naruszenie jest wykluczone z uwagi na to, że stanowi on conditio
sine qua non zasady godności (L. Garlicki [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej.
Komentarz, red. L. Garlicki, Warszawa 1999, art. 30, nr 2). Dlatego też należy uznać, że
im silniejszy jest związek danego prawa albo wolności z istotą godności człowieka, tym
lepiej (skuteczniej) winno być ono chronione przez władze publiczne. Ochrona ta – co
oczywiste – może być realizowana zarówno przez podejmowanie doraźnych czynności
interwencyjnych przez organy władzy wykonawczej i podległy im aparat administracji
rządowej, jak i np. przez konstruowanie przez ustawodawcę systemu prawnych gwa-
rancji. Z art. 30 Konstytucji RP wynika ponadto, że adresowany do władz publicznych
nakaz poszanowania godności człowieka oznacza, iż także zasady ustrojowe, wyrażone
w przepisach zamieszczonych w I rozdziale Konstytucji RP, muszą być realizowane
w sposób, który nie powoduje naruszenia godności człowieka. Godność człowieka
– niezależnie od prób jej definiowania – jest ściśle związana m.in. z poczuciem własnej
wartości oraz oczekiwaniem szacunku ze strony innych ludzi. Założenie to ma swoje
odbicie w literaturze (por. K. Complak, Rozważania na temat znaczenia pojęcia godności
człowieka w polskim porządku prawnym [w:] Prawa i wolności obywatelskie w Konstytucji
RP, red. B. Banaszak, A. Preisner, Warszawa 2002).

Jeszcze trudniej ustalić, czy odpowiedzialność cywilna i odpowiedzialność kar- 980


na, jako różnego rodzaju środki działania, które ma do dyspozycji prawodawca,
są ekwiwalentne pod względem skuteczności w realizacji założonych celów, w tym
wypadku – spowodowanym zniesławieniem naruszeniem godności. Brak jednoznacz-
nych podstaw do przyjęcia, że ochrona dóbr osobistych na gruncie prawa cywilnego
w obecnych warunkach funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości może być uznana
za równie skuteczną ochronę czci i dobrego imienia jak kryminalizacja zniesławienia.

Stwierdzenie powyższe odnosi się nie tylko do samych warunków proceduralnych


wniesienia i popierania aktu oskarżenia w porównaniu z powództwem cywilnym.
Nie mniej istotna jest bowiem kwestia, że równoważność nie zachodzi także między
skutkami, jakie niesie skazanie sprawcy zniesławienia w procesie karnym, a skutkami
uwzględnienia żądań pozwu w procesie cywilnym. W literaturze przedmiotu trafnie
wskazuje się, że: „Pomimo stwierdzenia wszystkich pozytywów postępowania cywilnego
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

682 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

zauważyć jednakże trzeba, że orzeczenie sądu cywilnego stwierdzające naruszenie czci


człowieka co do swej merytorycznej zawartości i konsekwencji nie może być trakto-
wane jako równoważnik wyroku skazującego w procesie karnym. Odczuwalny stopień
społecznego potępienia czynu, wyrażający się w wyroku uznającym czyn sprawcy znie-
sławienia za kryminalnie bezprawny, jest inny aniżeli ten, z którym wiąże się orzeczenie
sądu cywilnego ustalające naruszenie dobra osobistego. Płaszczyzny prawa cywilnego
i prawa karnego mogą się wzajemnie uzupełniać, ale nie zastępować” (W. Kulesza,
Zniesławienie i zniewaga..., s. 162).

981 Konkludując, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 212 § 2 k.k., ustanawiając kwali-
fikowany typ przestępstwa określonego w § 1 tego artykułu ze względu na dopuszczenie
się czynu za pomocą środków masowego komunikowania, nie narusza ani art. 14, ani
art. 54 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. W świetle Konstytucji RP dopuszczal-
ne jest ograniczenie wolności słowa i środków społecznego komunikowania się przez
kryminalizację czynów o znamionach opisanych w odpowiednich przepisach prawa
karnego. Oznacza to, że popełnienie takiego czynu uzasadnia zastosowanie odpowiedniej
sankcji karnej (por. też wyrok TK z 11.10.2006 r., P 3/06, OTK-A 2006/9, poz. 121).

982 Prasą – a co za tym idzie środkami masowego komunikowania – są także tytuły


przeznaczone dla masowego, niewyrobionego odbiorcy, schlebiające najpry-
mitywniejszym gustom, zaspokajające prostacką żądzę sensacji. W tym stanie rzeczy
tzw. tabloidy są prasą, a więc także środkami masowego komunikowania w rozumieniu
art. 212 § 2 k.k. Ani Kodeks karny, ani ustawa – Prawo prasowe, określając prawa i obo-
wiązki dziennikarzy (art. 10–12 ustawy z 26.01.1984 r. – Prawo prasowe, Dz.U. z 2018 r.
poz. 1914), ani żaden inny akt prawny nie czyni dystynkcji między standardami, jakie
muszą spełniać poważne tytuły prasowe, adresowane do wyrobionego, wykształconego
czytelnika, a tymi wymogami, którym muszą odpowiadać pisma popularne, szukające
sensacji, w tym także tabloidy (wyrok SN z 29.05.2008 r., II KK 12/08, LEX nr 448953).

Gwarantowana w art. 14 Konstytucji RP wolność prasy i innych środków społecznego


przekazu obejmuje także środki masowego komunikowania, o jakich mowa w art. 212
§ 2 i art. 216 § 2 k.k. Internet jest środkiem masowego komunikowania, o jakim mowa
w art. 212 § 2 i art. 216 § 2 k.k., za pomocą którego sprawca może dopuścić się zarów-
no zniesławienia, jak i znieważenia (postanowienie SN z 7.05.2008 r., III KK 234/07,
OSNKW 2008/9, poz. 69).

983 Dozwolona krytyka, zwłaszcza dziennikarska, nie jest bezwarunkowa i zawsze


musi mieścić się zarówno w granicach prawa, jak i być w zgodzie z normami
społecznymi. Zasady współżycia społecznego, normy prawne, zwłaszcza konstytucyjne,
nakazują zachowanie szacunku dla każdego człowieka, w tym również osoby publicz-
nej, i liczenie się z jego poczuciem własnej godności, osobistej wartości i pożyteczno-
ści społecznej. Stąd też krytyka czyjegoś postępowania, zapatrywań czy działalności
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVI. Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej 683

nie powinna przekraczać granic potrzebnych do osiągnięcia społecznego celu krytyki


(w przeciwnym wypadku może stanowić zniesławienie bądź pomówienie, a nie krytykę)
– J. Rupar, Zniesławienie a dozwolona krytyka dziennikarska osób publicznych, Prok.
i Pr. 2008/11, s. 133.

Wolność krytyki jest częścią wolności słowa, stanowi przy tym okoliczność uchy-
lającą odpowiedzialność prawną – kontratyp art. 41 Prawa prasowego. Ujemne
oceny dzieł naukowych albo innej działalności twórczej, zawodowej lub publicznej
służą realizacji zadań prasy określonych w art. 1 Prawa prasowego i w związku z tym
pozostają pod ochroną prawa; przekracza granice dozwolonej krytyki ten, kto podnosi
(także rozpowszechnia) zarzuty krytyczne, zawierające zwroty uznane za obraźliwe.
Granicą legalności krytyki w rozumieniu art. 41 Prawa prasowego jest rzetelne i zgodne
z zasadami współżycia społecznego przedstawienie krytycznej oceny. Przedstawienie
ujemnej opinii w sposób złośliwy, tendencyjny, w niedopuszczalnej formie wykracza
poza granice ochrony określonej przez art. 41 Prawa prasowego, stanowiąc czyn zabro-
niony przez prawo karne. Wypowiedzi krytyczne i zawarte w nich ujemne oceny nie
powinny dotyczyć osoby, lecz jej dzieła lub funkcji, jaką pełni w określonym układzie
społecznym. Intensywność krytyki powinna być proporcjonalna do skali opisywanego
negatywnego stanowiska. Przerost uwag krytycznych nad rzeczywistością stanowi
nadużycie kontratypu krytyki prasowej i nie korzysta z ochrony prawnej, prowadząc
do odpowiedzialności karnej i cywilnej. Pojęcie obrony społecznie uzasadnionego inte-
resu należy zrozumieć w sposób zobiektywizowany, gdyż nie można sprowadzać go do
subiektywnego przekonania sprawcy, że broni on społecznie uzasadnionego interesu.
Oprócz subiektywnego przeświadczenia sprawcy, że stawiany przez niego zarzut służy
obronie społecznie uzasadnionego interesu i ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia
lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego, muszą być wykazane uzasadnio-
ne podstawy do twierdzenia, że taki stan rzeczywiście istnieje (wyrok SN z 15.01.2014 r.,
V KK 178/13, LEX nr 1491072).

Okoliczność, że środkiem masowej komunikacji, za pomocą którego dokonano


czynu, a więc środkiem jego popełnienia, był Internet, czyli medium o zdecydo-
wanie najszerszej dostępności wśród środków masowej komunikacji, o jakich mowa
w art. 212 § 2 k.k., musi rzutować na szkodliwość społeczną zachowania.

Przepis art. 212 k.k. nie wymaga dla przestępstwa zniesławienia szczególnego zabar-
wienia, ostrości czy dobitności wypowiedzi, lecz jedynie, by owa wypowiedź narażała
pomówionego na utratę zaufania niezbędnego dla prowadzonej przez niego działalności
(wyrok SN z 9.05.2013 r., IV KK 403/12, LEX nr 1312369).

Ze względu na sposób docierania do odbiorcy informacji Internet można po-


dzielić na taki, gdy jest wykorzystywany w celu przekazywania wiadomości do
nieokreślonego kręgu podmiotów lub do ściśle określonego kręgu osób. Ten drugi
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

684 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

rodzaj Internetu, zwany pocztą elektroniczną, także nie jest jednorodny. Za pomocą
poczty elektronicznej nadawca może dotrzeć do ściśle określonego wąskiego kręgu osób
znajomych lub połączonych węzłem znajomości zawodowej (np. członków zarządu
firmy), lecz może również dotrzeć do ściśle określonego, szerokiego kręgu osób i do
tego nieznanych nadawcy.

W określeniu „środki masowego komunikowania” chodzi nie o masową dostępność


samego środka, lecz o masową dostępność informacji przekazywanych za jego pomocą
(wyrok SN z 7.11.2014 r., V KK 231/14, LEX nr 1583243).

Pomówienie w rozumieniu przepisu art. 212 k.k. musi mieć charakter wypowiedzi
o faktach. Idzie bowiem o wypowiedź, którą można poddać dowodowi prawdy
przewidzianemu w art. 213 k.k. Jeżeli jest ona sprawdzalna, to będzie pomówieniem,
jeżeli zaś niesprawdzalna, może okazać się zniewagą (postanowienie SN z 17.08.2016 r.,
IV KK 53/16, LEX nr 2087823).

Z odpowiedzialnością karną za pomówienie możemy mieć do czynienia również


w sytuacji, w której zniesławiający zarzut sformułowany jest hipotetycznie, przez
odwołanie się do podejrzeń co do niewłaściwego postępowania osoby, której dotyczy
pomawiająca treść (uchwała SN z 31.01.2019 r., I DO 3/18, LEX nr 2616174).

W razie skazania za przestępstwo zniesławienia sąd może orzec nawiązkę na rzecz


pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany
przez pokrzywdzonego. Ściganie tego przestępstwa odbywa się z oskarżenia prywatnego.

984 Ustawodawca przewiduje w odniesieniu do zachowania opisanego w art. 212


§ 1 k.k. możliwość wyłączenia odpowiedzialności, jeżeli zarzut uczyniony nie-
publicznie był prawdziwy. W odniesieniu do obu paragrafów przepisu z art. 212 k.k.
istnieje możliwość wyłączenia odpowiedzialności na zasadzie kontratypu wobec tego,
kto podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut dotyczący postępowania osoby pełniącej
funkcję publiczną lub służący obronie społecznie uzasadnionego interesu; jeżeli zarzut
dotyczy życia prywatnego lub rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony
tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka
albo demoralizacji małoletniego.

3. Zniewaga
985 Artykuł 216 ma na celu ochronę czci i godności osobistej człowieka. Przestępstwo
zniewagi może popełnić każdy. Jest to przestępstwo powszechne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVI. Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej 685

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na znieważeniu innej osoby w jej obec-
ności albo pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby ta zniewaga dotarła
do tej osoby. Ustawodawca przewidział również typ kwalifikowany tego przestępstwa,
który polega na znieważeniu innej osoby za pomocą środków masowego przekazu.

W teorii przyjmuje się, że o uznaniu jakiegoś zachowania za zniewagę decydują przede


wszystkim ogólnie przyjęte normy obyczajowe czy normy przyjęte w danym środowisku.
Subiektywny odbiór zachowania sprawcy może mieć praktyczne znaczenie w przypad-
ku, gdy pokrzywdzony nie czuje się obrażony, jednak subiektywne odczucie zniewagi
nie jest istotne dla konstruowania odpowiedzialności, skutek nie należy bowiem do
znamion tego przestępstwa (J. Wojciechowski [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 1,
red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 1119–1120).

Problematyka odpowiedzialności za przestępstwo zniewagi na gruncie obowią-


zującego Kodeksu karnego rodzi wiele wątpliwości. Dostrzega się, że takie samo
zachowanie w zależności od podmiotu zniewagi rodzi odpowiedzialność na gruncie
różnych przepisów prawa. Podkreśla się nieracjonalność takiego rozwiązania, zwłaszcza
w kontekście normy określonej w art. 135 § 2 k.k., bowiem brak takiego unormowania
i tak pociągałby odpowiedzialność sprawcy takiego czynu, pomijając przepis ogólny
określony w art. 216 k.k., na zasadzie określonej w art. 226 § 1 k.k., z uwagi na to, że
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej także jest organem konstytucyjnym.

W wypadku osób publicznych, np. polityka, nie każde zachowanie naruszające pewne
standardy kultury, obyczaju, przyzwoitości może być utożsamiane z ich znieważeniem.
Aby tak się stało, znieważenie musi osiągnąć taki stopień pogardy, którego nie da się
usprawiedliwić i stanowi nieracjonalizowany, złośliwy atak osobisty. Oprócz uwzględ-
nienia tzw. zasady grubej skóry, odnoszącej się do polityków, uwzględnić także trzeba,
że wymierzanie kary za tego rodzaju czyny może wywołać tzw. skutek mrożący i po-
wstrzymywać przed jakąkolwiek działalnością satyryczną w stosunku do polityków,
w tym głów państw, w przyszłości (wyrok SA w Łodzi z 17.01.2013 r., II AKa 273/12,
LEX nr 1294813).

Duży wpływ na wymiar kary może mieć prowokacja lub retorsja. Z prowoka- 986
cją mamy do czynienia, gdy zniewagę wywołało wyzywające zachowanie po-
krzywdzonego. Gdy pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej
lub zniewagą wzajemną, mamy do czynienia z retorsją. W obu wyżej wymienionych
przypadkach sąd może odstąpić od wymierzenia kary. Przy rozpoznawaniu sprawy
o zniewagę typu kwalifikowanego sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzone-
go, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel wskazany przez pokrzywdzonego.
Ściganie przestępstwa zniewagi odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

686 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

arusz i i tykal o i i l s
987 Artykuł 217 k.k. ma na celu ochronę nietykalności cielesnej człowieka. Spraw-
cą naruszenia nietykalności cielesnej może być każdy. Jest to przestępstwo po-
wszechne.

Przedmiotem ochrony występku z art. 217 k.k. jest nietykalność cielesna czło-
wieka, która jednocześnie mieści się w szerokim katalogu dóbr osobistych i jest
rozumiana jako wolność od fizycznych oddziaływań na ciało ludzkie oraz wolność od
niepożądanych doznań (wyrok SN z 23.05.2019 r., III KK 110/18, LEX nr 2683370).

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na uderzeniu człowieka lub w inny sposób
naruszeniu jego nietykalności. Uderzenie zostało wyeksponowane jako przykładowe
zachowanie wypełniające znamiona tego przestępstwa. Co więcej, jest to najczęstsze
zachowanie sprawcy tego przestępstwa. Z przestępstwem tym mamy jednak do czy-
nienia również w przypadku innych zachowań, takich jak rzucanie w pokrzywdzonego
jakimiś przedmiotami, szarpanie go czy ciągnięcie za włosy i tym podobne. Jeżeli czyn
sprawcy spowodował poważniejsze następstwa, podlega on innej kwalifikacji. Dla istoty
przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej nie jest wymagane nastąpienie jakiego-
kolwiek skutku. Z przestępstwem tym mamy również do czynienia, gdy następstwem
czynu sprawcy są drobne skutki u pokrzywdzonego, np. sińce, zadrapania.

Podobnie jak w przypadku zniewagi, tak i tutaj ustawodawca określił skutki prowokacji
czy retorsji. Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie pokrzyw-
dzonego bądź gdy odpowiedział on naruszeniem nietykalności, sąd może odstąpić od
wymierzenia kary. Ściganie tego przestępstwa odbywa się z oskarżenia prywatnego.

Zdaniem A. Partyk nie stanowi naruszenia nietykalności cielesnej sytuacja,


w której do dotknięcia osoby pokrzywdzonego dochodzi bez nakierowanej na
to intencji, a jedynie przy okazji działania motywowanego potrzebą ochrony swojej
prywatności przez oskarżonego, tj. zasłonięcia obiektywu aparatu fotograficznego,
którym pokrzywdzony filmuje oskarżonego (A. Partyk, Umorzona sprawa o naruszenie
nietykalności cielesnej w szkolnym autobusie, bo odstąpiono od oskarżenia, LEX 2020;
postanowienie SN z 21.03.2019 r., III KK 751/18, LEX nr 2699000).

Surowszą odpowiedzialność przewiduje przepis art. 217a k.k. wobec sprawcy, który
uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną w związku
z podjętą przez niego interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa ludzi bądź ochrony
bezpieczeństwa lub porządku publicznego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVI. Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej 687

it ratura uzup ia a
Bartnik M., Odpowiedzialność karna dziennikarza w świetle ustawy – Prawo prasowe (wybrane
zagadnienia) [w:] Status prawny dziennikarza, red. W. Lis, Warszawa 2014
Bychawska-Siniarska D., Rola Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w kształtowaniu standardów
ochrony wolności słowa w Polsce, „Europejski Przegląd Sądowy” 2017/2
Complak K., Rozważania na temat znaczenia pojęcia godności człowieka w polskim porządku praw-
nym [w:] Prawa i wolności obywatelskie w Konstytucji RP, red. B. Banaszak, A. Preisner, War-
szawa 2002
Dudka K., W sprawie zasadności propozycji zmiany trybu ścigania przestępstwa zgwałcenia [w:]
Reforma prawa karnego. Propozycje i komentarze. Księga pamiątkowa profesor Barbary Kunickiej-
-Michalskiej, red. J. Jakubowska-Hara, C. Nowak, J. Skupiński, Warszawa 2008
Frąckowiak K., Jankowski P., Aspekty prawne mobbingu [w:] Mobbing i jego ofiary. Aspekt psycho-
logiczny, socjologiczny i prawny, red. A. Chyczewska, Elbląg 2014
Gardocki L., Europejskie standardy wolności wypowiedzi a polskie prawo karne, PiP 1993/3
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, red. L. Garlicki, Warszawa 1999
Kowalski S., Zniesławienie w Internecie, „Służba Pracownicza” 2014/3
Kulesza W., Zniesławienie i zniewaga. Ochrona czci i godności osobistej człowieka w polskim prawie
karnym – zagadnienia podstawowe, Warszawa 1984
Lamik W., Ochrona dobrego imienia w Internecie, „Prawo Mediów Elektronicznych” 2016/2
Liwo M.A., Nowosiadły E., Odpowiedzialność pracodawcy z art. 219 k.k., „Praca i Zabezpieczenie
Społeczne” 2008/7
Michalak A., Prawnokarna ochrona autorytetu zmarłego funkcjonariusza publicznego, „Przegląd
Legislacyjny” 2016/3
Michór A., Uprawnienie strony i uczestnika postępowania cywilnego do obrony swoich praw a re-
gulacja art. 212 k.k. i art. 213 k.k. [w:] Nowa kodyfikacja prawa karnego, red. L. Bogunia, t. 23,
Wrocław 2008
Rodak B., Zawadzka N., Ochrona praw osób prywatnych, publicznych i prawnych w internecie,
Wrocław 2015
Rupar J., Zniesławienie a dozwolona krytyka dziennikarska wobec osób publicznych, Prok. i Pr. 2008/11
Satko M., Wolność słowa łączy się z odpowiedzialnością za to, co się powiedziało, „Rzeczpospolita”
2001/2
Sobczak J., Ustawa prawo prasowe. Komentarz, Warszawa 1999
Surkont M., Cześć i godność osobista jako przedmioty ochrony prawnokarnej, NP 1980/4
Szewczyk H., Równość płci w zatrudnieniu, LEX 2017
Tyszkiewicz L., Spory, wątpliwości i propozycje dotyczące ewentualnej nowelizacji przepisów o zniesła-
wieniu [w:] Aktualne problemy prawa karnego. Księga pamiątkowa z okazji Jubileuszu 70. urodzin
Profesora Andrzeja J. Szwarca, red. Ł. Pohl, Poznań 2009
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVII. Przestępstwa przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową 689

Rozdział II

PR EST PST PR ECI PR S


C C PR C R

a io l
Rozdział XXVIII k.k. składa się tylko z czterech przepisów. Z tego faktu nie można 988
jednak wyciągać wniosku, że materia ta stanowi pogranicze prawa karnego. Zwrócić
bowiem należy uwagę na to, że ustawodawca tej problematyce poświęca dużo uwagi
w tzw. pozakodeksowym prawie karnym, a także w prawie o wykroczeniach. W tym
ostatnim wykroczenia chroniące prawa osób wykonujących pracę zarobkową znajdujemy
w ustawie z 26.06.1974 r. – Kodeks pracy (Dz.U. z 2020 r. poz. 1320; art. 281–283), jak
również w wielu ustawach pozakodeksowego prawa o wykroczeniach.

arusz i pra pra o i zy


Artykuł 218 k.k. ma na celu ochronę praw pracownika, które dotyczą stosunku 989
pracy lub ubezpieczenia społecznego. Sprawcą naruszenia praw pracowniczych
może być tylko osoba wykonująca czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubez-
pieczeń społecznych. Jest to przestępstwo indywidualne, a więc sprawcą może być tylko
pracodawca lub osoba działająca w jego imieniu.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na złośliwym lub uporczywym naru-


szaniu praw pracownika wynikających ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecz-
nego. Ustawodawca nie zawęża zachowania sprawcy do ściśle określonego naruszenia
praw pracowniczych. W teorii zwraca się uwagę, że mogą to być np. prawa dotyczące
wypowiedzenia, naruszenia przepisów o czasie pracy, niewypłacenia wynagrodzenia
itp. Z przestępstwem z art. 218 k.k. mamy do czynienia również w przypadku odmowy
ponownego przyjęcia do pracy, o której przywróceniu orzekł właściwy organ.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

690 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Warunkiem odpowiedzialności za to przestępstwo jest stwierdzenie, że zachowanie


sprawcy nacechowane było uporczywością lub złośliwością, a więc np. odmowa załatwie-
nia sprawy była wielokrotnie odraczana bądź wynikała z chęci dokuczenia pracownikowi
czy okazania mu lekceważenia.

990 W literaturze zwraca się uwagę, że art. 218 § 1a k.k. nie zawiera katalogu praw, których
naruszenie może skutkować penalizacją. Z tego powodu konieczne staje się sięganie
do praw pracownika określonych w prawie pracy. Źródłem będących w kręgu zainte-
resowania prawa karnego normatywnych zasad prawa pracy są przede wszystkim te
postanowienia konstytucyjne, które odnoszą się do indywidualnych stosunków pracy.
Nie jest jednak wykluczone penalizowanie w art. 218 § 1a k.k. zachowań godzących
w prawa pracownika z zakresu tzw. zbiorowego prawa pracy.

Ustawodawca, formułując w sposób blankietowy przepis art. 218 § 1a k.k., wprowadził


penalizację zachowań, których dokładne sprecyzowanie jest utrudnione. Aby określić
prawa pracownika, których złośliwe lub uporczywe naruszenie może skutkować odpo-
wiedzialnością karną, należy sięgnąć do norm prawa pracy zawartych w licznych aktach
prawnych (J. Marciniak, Prawa pracownika jako przedmiot ochrony z art. 218 § 1 k.k.,
„Praca i Zabezpieczenie Społeczne” 2009/3, s. 28).

Przestępstwo z art. 218 § 1a k.k., tj. mobbing, polega na złośliwym lub upor-
czywym naruszaniu praw pracownika, wynikających ze stosunku pracy lub
ubezpieczenia społecznego przez osobę wykonującą czynności w sprawach z zakresu
prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Znamię uporczywości zakłada dwa elementy:
złą wolę sprawcy i długotrwałość jego zachowania. Owa uporczywość uzewnętrznia
się natrętnymi, sekwencyjnymi czy powtarzalnymi zachowaniami (analogicznie jak
w wypadku przestępstwa określonego w art. 209 k.k.). Natomiast złośliwość objawia
się w niemożliwej racjonalnie do umotywowania woli zaszkodzenia pracownikowi,
perfidnym zachowaniu, dokuczeniu mu, poniżeniu, wyrządzeniu krzywdy (wyrok SN
z 17.01.2017 r., WA 18/16, LEX nr 2203539).

Uchylanie się od obowiązku określonego w art. 218 § 1a k.k. powinno następować


w sposób „uporczywy” bądź „złośliwy”, albowiem to wynika ze znamion przestęp-
stwa. Tym samym sam fakt niewykonywania obowiązku nie jest równoznaczny z uchy-
laniem się od niego. W pojęciu „uchyla się” zawarty jest bowiem negatywny stosunek
psychiczny osoby zobowiązanej do świadczenia oraz determinacja w jego działaniu,
co prowadzi do tego, że sprawca nie dopełnia obowiązku, pomimo że ma obiektywną
możliwość jego wykonania. Natomiast „złośliwość” oznacza działanie sprzeczne z in-
teresem pracowników, podjęte bez racjonalnego wytłumaczenia. Zwrot ten określa
stronę podmiotową sprawcy, wskazując na jego motywację, sprowadzającą się do chęci
wyrządzenia danej osobie krzywdy, nieprzyjemności, poniżenia (wyrok SO w Olsztynie
z 16.01.2019 r., VII Ka 1210/18, LEX nr 2622123).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVII. Przestępstwa przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową 691

Opisane w art. 218 § 1a k.k. przestępstwo jest przestępstwem formalnym (bez-


skutkowym) i może zostać popełnione z chwilą ukończenia czynu zabronionego.
A zatem naruszenie praw pracownika może mieć charakter wyłącznie formalny. Dla
bytu tego przestępstwa nie jest wymagany skutek w postaci narażenia pracownika na
poważną szkodę. Obecnie nie jest również konieczne wykazanie zaistnienia tego skut-
ku, wystarczy stwierdzenie szczególnie nagannego nastawienia psychicznego sprawcy
naruszenia praw pracownika (złośliwości lub uporczywości). Podstawą kryminalizacji
zachowania się określonego w art. 218 § 1a k.k. jest niebezpieczeństwo szkody, ale po-
minięcie w opisie czynu znamion skutku oznacza, że jest to przestępstwo zagrożenia
abstrakcyjnego. Wyrządzenie szkody majątkowej lub spowodowanie niebezpieczeństwa
takiej szkody może uzasadniać przyjęcie wyższego stopnia społecznej szkodliwości
czynu zabronionego. Jak wynika zatem z powyższego dla bytu przestępstwa z art. 218
§ 1a k.k., konieczne jest szczególnie naganne nastawienie psychiczne sprawcy, który
musi mieć świadomość dokonywanych naruszeń uprawnień pracowniczych (wyrok
SA w Gdańsku z 13.10.2016 r., III APa 7/16, LEX nr 2191586).

Wprowadzenie art. 218 § 1a k.k. wywołało pewne kontrowersje. W tej kwestii Sąd
Najwyższy stwierdził, że zestawienie chwili utraty mocy art. 218 § 1 k.k. i wejścia
w życie art. 218 § 1a k.k. prowadzi do jednoznacznej konkluzji, że są one tożsame. Ozna-
cza to, że w systemie prawnym nie było okresu czasu, w którym zachowanie polegające
na złośliwym i uporczywym naruszaniu praw pracownika wynikających ze stosunku
pracy lub ubezpieczenia społecznego przestało być zabronione pod groźbą kary przez
ustawę (postanowienie SN z 21.02.2013 r., IV KK 369/12, LEX nr 1328693).

Nie można wykluczyć, że odpowiedzialność z art. 218 § 1a k.k. może ponieść praco- 991
dawca dopuszczający się naruszenia obowiązku przeciwdziałania mobbingowi lub
sprawca mobbingu. Wystarczającym warunkiem penalizacji zachowań mobbingowych
będzie ustalenie, że zostały one dokonane przez pracodawcę lub osobę działającą w jego
imieniu, w sposób uporczywy. Wydaje się zasadne przyjęcie za „długotrwałe” działań
trwających w okresie przynajmniej 6 miesięcy, jak też działań trwających ponad poło-
wę okresu zatrudnienia pracownika u danego pracodawcy (choćby nie trwały dłużej
niż 6 miesięcy). Jeżeli pracodawca (lub osoba działająca w jego imieniu) uporczywie
nie będzie dopełniał obowiązku przeciwdziałania mobbingowi, może narazić się na
odpowiedzialność karną z art. 218 § 1a k.k. Sprawcą przestępstwa przeciwko osobom
wykonującym pracę zarobkową może być także pracodawca, który uporczywie nęka
lub zastrasza pracownika w celu jego ośmieszenia lub poniżenia, izolowania go lub
wyeliminowania z zespołu współpracowników (J. Marciniak, Prawno-karna ochrona
ofiar mobbingu, „Radca Prawny” 2009/2, s. 40).

Zakresem art. 218 § 1a k.k. objęte są tylko osoby będące pracownikami w rozu-
mieniu art. 2 k.p. i art. 22 § 1 i § 11 k.p., a więc osoby zatrudnione na warunkach
charakterystycznych dla stosunku pracy, niezależnie od nazwy zawartej przez strony
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

692 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

umowy; ustaleń w tym zakresie dokonuje w procesie karnym sąd, zgodnie z zasadą
jurysdykcyjnej samodzielności wyrażoną w art. 8 § 1 k.p.k. Przestępstwo z art. 218a k.k.
jest przestępstwem indywidualnym, jeżeli polega na powierzeniu wykonywania pracy
w ramach stosunku pracy (sprawcą może być przedsiębiorca – pracodawca będący
osobą fizyczną lub inna osoba upoważniona przez pracodawcę do wydawania poleceń
służbowych). W pozostałym zakresie, a więc w razie powierzenia wykonywania pracy
zatrudnionemu (przez przedsiębiorcę lub osobę działającą w jego imieniu), przestępstwo
z art. 218a k.k. jest przestępstwem powszechnym (uchwała SN z 20.09.2018 r., I KZP
5/18, OSNKW 2018/11, poz. 74).

Zachowanie sprawcy przestępstwa z art. 218a k.k. polega na „złośliwym” lub


„uporczywym” powierzeniu wykonywania pracy w handlu lub wykonywania
czynności związanych z handlem pracownikowi lub zatrudnionemu. Dla zrealizowania
znamion analizowanego przestępstwa wystarczy zaistnienie jednego z tych elementów,
gdyż w ustawowym opisie czynu zostały one połączone spójnikiem „lub”. Jeżeli sprawca
działa zarówno złośliwie, jak i uporczywie, to okoliczność ta powinna wpłynąć na wymiar
kary. Pojęcia „złośliwie” oraz „uporczywie” nie stanowią jakiegoś novum w [Kodeksie
karnym]. Występują chociażby w artykule poprzedzającym, czyli art. 218 § 1a k.k. Na
gruncie art. 218a k.k. należy interpretować je identycznie jak na gruncie art. 218 k.k.,
dotyczącego podobnej problematyki (K. Banasik, Przestępstwo naruszenia zakazu handlu
w niedziele i święta (art. 218a k.k.), Prok. i Pr. 2019/6, s. 5–23).

Artykuł 218 § 1a k.k. zawiera wymóg istnienia po stronie sprawcy kwalifikowa-


nej postaci zamiaru. Zachowanie złośliwe charakteryzuje się chęcią dokuczenia,
okazania lekceważenia poprzez nierespektowanie, mimo obiektywnej możliwości, okre-
ślonego uprawnienia pracowniczego (wyrok SA we Wrocławiu z 30.03.2016 r., II AKa
71/16, LEX nr 2047152).

arusz i prz pis o ub zpi z iu spo z ym


992 Artykuł 219 k.k. ma na celu ochronę prawa otrzymania świadczeń z ubezpie-
czenia społecznego. Przestępstwa naruszenia tej ochrony może się dopuścić tylko
osoba, na której ciąży obowiązek zgłoszenia do ubezpieczenia społecznego i podawania
danych. Jest to przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na niezgłoszeniu, nawet za zgodą zainte-


resowanego, wymaganych danych albo na zgłoszeniu nieprawdziwych danych mających
wpływ na prawo do świadczeń lub na wysokość tych świadczeń.

W doktrynie wyrażono pogląd iż, odpowiedzialność karną ponosi (...) osoba,


która nie zgłasza – nawet za zgodą zainteresowanego – wymaganych danych albo
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVII. Przestępstwa przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową 693

zgłasza nieprawdziwe dane mające wpływ na prawo do świadczeń albo ich wysokość
(art. 219 k.k.). Niezgłoszenie danych w rozumieniu tego przepisu polega nie tylko na
całkowitym zaniechaniu wykonania tego obowiązku, ale również na dokonaniu zgło-
szenia po upływie wymaganego terminu bądź na terminowym, lecz niekompletnym
ich zgłoszeniu. Nieprawdziwe dane, to takie, które nie odpowiadają rzeczywistości.
W rachubę wchodzą głównie dane zawarte w zgłoszeniu do ubezpieczeń społecznych
i w przekazywanych do ZUS imiennych raportach miesięcznych, ale także w ich aktua-
lizacjach oraz korektach (J. Kosonoga, K. Ślebzak, Odpowiedzialność płatnika składek za
obliczanie, potrącanie i przekazywanie składek na ubezpieczenie społeczne, „Ius Novum”
2016/3).

i op i i obo i zk z zakr su b p
Artykuł 220 k.k. ma na celu ochronę praw pracownika do bezpiecznego i higie- 993
nicznego wykonywania pracy. Przestępstwo niedopełnienia tych obowiązków
może być popełnione tylko przez osobę zobowiązaną do zapewnienia bezpiecznej
i higienicznej pracy. Jest to przestępstwo indywidualne.

Podmiotem przestępstwa z art. 220 § 1 k.k. jest jedynie osoba odpowiedzialna


za przestrzeganie bezpieczeństwa i higieny pracy, a więc może być nim nie tylko
kierownik zakładu pracy, ale również każda inna osoba kierująca pracownikami (art. 212
k.p.), a nawet osoby pełniące funkcje kontrolne i nadzorcze z zakresu bezpieczeństwa
i higieny pracy, nawet jeżeli nie pozostają w strukturze organizacyjnej zakładu pracy
(wyrok SN z 19.02.2012 r., IV KK 216/12, Biul. PK 2013/3, s. 34).

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na niedopełnieniu obowiązku bhp i przez


to na narażeniu pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo cięż-
kiego uszczerbku na zdrowiu. W ocenie zachowania sprawcy bardzo istotne jest od-
niesienie do przepisów z zakresu bhp, zawartych w Kodeksie pracy, innych ustawach
i wydanych na ich podstawie aktach wykonawczych. Przestępstwo to uzależnione jest od
nastąpienia skutku, którym jest narażenie na niebezpieczeństwo. To niebezpieczeństwo
musi być bezpośrednie, co więcej, musi mieć poważny charakter, a więc dotyczyć życia
czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i dotyczyć pracownika. Jeżeli sprawca dobrowolnie
uchylił to niebezpieczeństwo, to na mocy art. 220 § 3 k.k. nie podlega on karze.

Na pracodawcy ciąży szczególny, prawny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi.


Nałożony on jest nie tylko wprost dyspozycją art. 2 k.k., ale jasno wynika już
z art. 220 k.k. Sąd w pierwszej kolejności powinien więc odpowiedzieć na pytanie, czy
zachodzi związek normatywny między ustalonym przezeń zaniechaniem oskarżo-
nego a skutkiem w postaci co najmniej narażenia pokrzywdzonego na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, warunkujący
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

694 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

odpowiedzialność karną oskarżonego z art. 220 k.k. Odpowiedź na to pytanie musi


zostać poprzedzona ustaleniami, że rzeczywiście nie dopełnił on obowiązków gwaranta
niewystąpienia skutku. Ustalenie to wymaga jednak uprzedniego przeprowadzenia
postępowania co do istoty sprawy (postanowienie SN z 8.11.2013 r., III KK 302/13,
LEX nr 1391454).

Sąd, przypisując oskarżonemu przestępstwo z art. 220 k.k., powinien wypowiedzieć


się także wyraźnie co do charakteru stosunku łączącego sprawcę z pokrzywdzonym
i wykazać, że był to stosunek pracy w rozumieniu k.p. Jeżeli pokrzywdzony świadczył
pracę w ramach stosunku pracy, w grę wchodzić będzie odpowiedzialność pracodaw-
cy lub osoby wykonującej czynności z zakresu prawa pracy, ewentualnie innych osób
odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i higienę pracy w przedsiębiorstwie na podstawie
art. 220 k.k. Jeżeli zaś pokrzywdzony wykonywał pracę na innej podstawie, rozważyć na-
leży odpowiedzialność sprawcy na podstawie art. 160 k.k., przy czym prawny obowiązek
działania wynikać będzie w obu przypadkach z art. 207 k.p. Rozstrzygający charakter ma
więc sposób ujęcia podmiotu czynu zabronionego w art. 220 § 1 i 2 k.k. (J. Unterschütz,
Wybrane problemy orzecznictwa Sądu Najwyższego w sprawach przestępstw z rozdziału
XXVIII k.k., GSP-Prz.Orz. 2015/4).

Jeżeli z okoliczności wynika, że gdyby pracodawca dopełnił swych obowiązków,


to do szkody powoda by nie doszło, bo nie zostałby on dopuszczony do pracy
w stanie nietrzeźwości. Wypadek powoda jest więc wynikiem nie tylko jego nieodpo-
wiedzialnego zachowania, ale także zaniedbań jego pracodawcy, które pozostawały
w normalnym związku przyczynowym ze szkodą w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Zanie-
dbania te wypełniły przesłanki występku z art. 220 k.k. Pracodawca powoda stworzył
stan bezpośredniego narażenia pracownika (powoda) na niebezpieczeństwo utraty
życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, które zrealizowało się w postaci wypadku
(upadek z wysokości). Oceny takiej nie zmienia fakt, że w sprawie tej nie prowadzono
postępowania karnego. Sąd cywilny jest bowiem władny samodzielnie ustalić, czy czyn
sprawcy szkody stanowił przestępstwo(wyrok SA w Łodzi z 3.10.2018 r., I ACa 1612/17,
LEX nr 2595389).

i za ia omi i o ypa ku przy pra y


994 Artykuł 221 k.k. ma na celu ochronę praw pracownika w zakresie wszystkich
świadczeń, które mu się należą w przypadku zaistnienia wypadku przy pracy.
Sprawcą przestępstwa może być tylko osoba zobowiązana do zawiadomienia o wypad-
ku przy pracy, sporządzenia stosownej dokumentacji i przedstawienia jej stosownym
organom.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVII. Przestępstwa przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową 695

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na niezawiadomieniu w terminie właś-


ciwego organu o wypadku przy pracy lub chorobie zawodowej bądź na zaniechaniu
sporządzenia lub przedstawienia wymaganej, w związku z tym wypadkiem czy cho-
robą, dokumentacji. W wyjaśnieniu terminu „wypadek przy pracy” pomaga ustawa
z 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób
zawodowych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1242 ze zm.). Ustawa ta wyjaśnia, kiedy mamy do
czynienia z wypadkiem, z wypadkiem zrównanym z wypadkiem przy pracy, śmiertelnym
wypadkiem przy pracy, ciężkim wypadkiem czy zbiorowym wypadkiem przy pracy.

Szczegółowe zasady postępowania dotyczące sporządzania dokumentacji związanej


z chorobą zawodową reguluje rozporządzenie Ministra Zdrowia z 1.08.2002 r. w sprawie
sposobu dokumentowania chorób zawodowych i skutków tych chorób (Dz.U. z 2013 r.
poz. 1379).

W kwestii przestępstwa z art. 221 k.k. zwraca się w literaturze przedmiotu uwa-
gę, iż de lege lata nie jest możliwe pociągnięcie do odpowiedzialności karnej
z art. 221 k.k. jakiejkolwiek osoby obowiązanej do sporządzenia jakiejkolwiek doku-
mentacji choroby zawodowej, jeżeli przepis ustawy lub rozporządzenia nie zakreśla jej
terminu do wykonania obowiązku. Ze względu na zasadę nullum crimen sine lege stricta/
certa oraz wymóg maksymalnej określoności czynów zabronionych, nie można zgodzić
się z poglądem wyrażonym w literaturze, że w takich przypadkach termin na wykonanie
czynności wyznacza jej specyfika. W zakresie niesporządzenia dokumentacji choroby
zawodowej czyn zabroniony z art. 221 k.k. jest niedookreślony. De lege ferenda należy
postulować uzupełnienie opisu tego czynu znamieniem „w terminie”. Należy przy tym
zauważyć, że znajdujące się aktualnie w art. 221 k.k. znamię „w terminie” odnosi się
wyłącznie do obowiązku zawiadomienia. Odpowiednią zmianę należy również wpro-
wadzić do art. 235 § 4 k.p. Po pierwsze, należy określić termin realizacji obowiązku.
Zasadne wydaje się użycie pojęcia „niezwłocznie”, ponieważ właśnie ono zakreśla termin
zgłoszenia, o którym mowa w § 1 tego artykułu. Po drugie, należy przeformułować
przepis art. 235 § 4 k.p., tak aby uwypuklić obowiązek wpisania danego podejrzenia
lub stwierdzenia choroby zawodowej (wszak na tym polega istota i sens rejestru), a nie
obowiązek prowadzenia rejestru. Artykuł 235 § 4 k.p. mógłby brzmieć następująco:
„Pracodawca jest obowiązany niezwłocznie wpisać do rejestru każdy przypadek po-
dejrzenia choroby zawodowej i każdy przypadek stwierdzonej choroby zawodowej”
(K. Banasik, Odpowiedzialność karna pracodawcy za naruszenie obowiązków w zakresie
dokumentowania chorób zawodowych, PS 2019/10, s. 80–86).

it ratura uzup ia a
Banasik K., Odpowiedzialność karna pracodawcy za naruszenie obowiązków w zakresie dokumen-
towania chorób zawodowych, PS 2019/10
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

696 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Banasik K., Przestępstwo naruszenia zakazu handlu w niedziele i święta (art. 218a k.k.), Prok. i Pr.
2019/6
Brylak J., Przestępstwa przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową w kodeksie karnym,
cz. 1 i 2, „Radca Prawny” 2008/1–2
Burda M., Bury B., Obowiązek naprawienia szkody w przypadku popełnienia przestępstwa naruszenia
praw pracowniczych wynikających ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, „Monitor
Prawa Pracy” 2008/7
Cieślak W., Z karnoprawnej problematyki mobbingu [w:] Aktualne problemy prawa karnego. Księga
pamiątkowa z okazji Jubileuszu 70. urodzin Profesora Andrzeja J. Szwarca, red. Ł. Pohl, Poznań
2009
Grabarczyk G., Przestępstwa przeciwko podstawowym prawom pracownika [w:] Administracja na
świecie i w Polsce, t. 1, Administracja w Polsce, red. A. Zaborowska, Toruń 2008
Habrat D., Prawnokarna ochrona praw pracownika związana z bezpieczeństwem i higieną pracy
[w:] Funkcja ochronna prawa pracy a wyzwania współczesności, red. M. Bosak, Warszawa 2014
Janczukowicz K., Ochrona karnoprawna zatrudnionych na umowę cywilnoprawną, LEX 2019
Kosińska J., Aspekty mobbingu na tle przestępstwa z art. 218 § 1 KK – uporczywość a umyślność,
„Monitor Prawa Pracy” 2008/6
Kotłowski D., Przestępstwa przeciwko prawom osób wykonującym pracę zarobkową [w:] Tworzenie
a stosowanie prawa w Polsce. Teoria i praktyka, red. D. Kotłowski, M. Mazuryk, K. Sadowski,
Warszawa–Lublin 2014
Kowalski S., Ochrona praw pracownika w kodeksie karnym. Zagadnienia teoretyczne i praktyczne,
Toruń 2014
Kowalski S., Przestępstwo niewykonania orzeczenia zobowiązującego do wypłaty wynagrodzenia za
pracę lub innego świadczenia ze stosunku pracy, „Monitor Prawa Pracy” 2014/6
Leśniewski J., Karnosądowa ochrona praw pracownika według art. 190 k.k., Warszawa 1990
Marciniak J., Podmiot przestępstwa z art. 218 k.k., Prok. i Pr. 2009/6
Marciniak J., Pojęcie pracownika w rozumieniu art. 218 § 1 k.k., WPP 2009/3
Marciniak J., Prawa pracownika jako przedmiot ochrony z art. 218 § 1 k.k., „Praca i Zabezpieczenie
Społeczne” 2009/3
Marciniak J., Prawa pracownika wynikające ze stosunku ubezpieczenia społecznego jako przedmiot
ochrony z art. 218 § 1 k.k., „Monitor Prawa Pracy” 2009/1
Marciniak J., Prawno-karna ochrona ofiar mobbingu, „Radca Prawny” 2009/2
Marciniak J., Skazania za przestępstwo z art. 218 § 1 k.k. w latach 1998–2006 w świetle statystyk
sądowych, „Myśl Ekonomiczna i Prawna” 2008/3
Masewicz W., Odpowiedzialność pracodawcy za przestępstwa i wykroczenia, Warszawa 1996
Materna G., Zmowy przetargowe w prawie ochrony konkurencji i prawie karnym, LEX 2016
Partyk A., Nie można orzec zakazu sprawowania funkcji kierowniczych bez wskazania czasu jego
obowiązywania, LEX 2018
Prawo konkurencji. 25 lat, red. T. Skoczny, LEX 2016
Radecki W., Odpowiedzialność karna za naruszenie bezpieczeństwa i higieny pracy, Wrocław 1975
Radecki W., Przestępstwa i wykroczenia przeciwko prawom pracownika, Warszawa 1999
Radecki W., Przestępstwa przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową [w:] Nowa Kody-
fikacja Karna. Kodeks karny. Krótkie komentarze, z. 18, Warszawa 1998
Radecki W., Przestępstwa przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową. Rozdział XXVIII
Kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2001
Samol S., Prawnokarna ochrona praw pracownika w nowym kodeksie karnym, RPEiS 1998/3–4
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVII. Przestępstwa przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową 697

Stefanicki R., Moc wiążąca skazującego wyroku w postępowaniu cywilnym. Uwagi na tle wyroku
Sądu Najwyższego z 14.07.2015 r., II PK 86/14, „Polski Proces Cywilny” 2016/4
Szewczyk H., Równość płci w zatrudnieniu, LEX 2017
Tkaczyk E., Bezpieczne i higieniczne warunki pracy jako prawo każdego człowieka służące ochronie
życia i zdrowia ludzkiego przed szkodliwym oddziaływaniem czynników pracy, „Studia Prawa
i Administracji” 2019/2, poz. 39–48
Unterschütz J., Wybrane problemy orzecznictwa Sądu Najwyższego w sprawach przestępstw z rozdziału
XXVIII k.k., GSP-Prz. Orz. 2015/4
Wróbel A., Glosa do postanowienia SN z 8.11.2013 r., III KK 302/13 [dot. pracodawcy-gwaranta jako
sprawcy przestępstwa niedopełnienia obowiązku z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy],
GSP-Prz. Orz. 2014/3
Wróbel A., Glosa do wyroku SN z 19.02.2013 r., IV KK 216/12 [dot. kierownika oraz osoby pełniącej
funkcje kontrolne lub nadzorcze z perspektywy podmiotowości sprawczej przestępstwa niedo-
pełnienia obowiązku z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy], PiP 2015/4
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVIII. Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych... 699

Rozdział III

PR EST PST PR ECI I ŚCI


I ST T C I P ST C R S R
TER T RI E

a io l
Przepisy rozdziału XXIX Kodeksu karnego mają do spełnienia bardzo ważną rolę w za- 995
gwarantowaniu prawidłowości działalności instytucji państwowych oraz samorządu
terytorialnego. Z jednej strony zabezpieczają te instytucje przed zamachami na nie,
a z drugiej strony stoją na straży prawidłowego wykonania nałożonych na nie zadań.

arusz i i tykal o i i l s u k o ariusza


Artykuł 222 k.k. ma na celu ochronę nietykalności cielesnej funkcjonariusza 996
publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej przed atakami, które zostały
podjęte w związku z wykonywaniem czynności służbowych. W ten sposób art. 222 k.k.
chroni również prawidłowość działalności instytucji państwowych i samorządu tery-
torialnego. Sprawcą wskazanego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 222 k.k. polega na naruszeniu nie-
tykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej
podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Naruszenie nietykal-
ności cielesnej najczęściej polega na uderzeniu, które nie wywołuje skutków opisa-
nych w rozdziale XIX k.k. Podobieństwo tego przestępstwa do przestępstwa opisanego
w art. 217 k.k. sprowadza się do tego, że w odniesieniu do tego ostatniego działanie może
być skierowane na każdego, gdy w przypadku art. 222 k.k. działanie jest skierowane
tylko na osoby wymienione w tym przepisie, a więc na funkcjonariusza publicznego
lub osobę do pomocy mu przybraną.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

700 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

997 Wyjaśnienie kwestii zakresu pojęciowego terminu „funkcjonariusz publiczny”


znajdujemy w art. 115 § 13 k.k. W myśl tego przepisu funkcjonariuszem pub-
licznym jest: Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, poseł, senator, radny, poseł do Par-
lamentu Europejskiego, sędzia, ławnik, prokurator, funkcjonariusz finansowego organu
postępowania przygotowawczego lub organu nadrzędnego nad finansowym organem
postępowania przygotowawczego, notariusz, komornik, kurator sądowy, syndyk, nad-
zorca sądowy i zarządca, osoba orzekająca w organach dyscyplinarnych działających na
podstawie ustawy, osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu
państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usłu-
gowe, a także inna osoba w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji
administracyjnych, osoba będąca pracownikiem organu kontroli państwowej lub organu
kontroli samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, osoba
zajmująca kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej, funkcjonariusz or-
ganu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego albo funkcjonariusz Służby
Więziennej, osoba pełniąca czynną służbę wojskową, z wyjątkiem terytorialnej służby
wojskowej pełnionej dyspozycyjnie.

Zakres pojęcia czynnej napaści jest szerszy w pewnym aspekcie niż zakres pojęcia
naruszenia nietykalności cielesnej. Czynna napaść obejmuje wszelkie działania
podjęte w celu wyrządzenia krzywdy fizycznej, choćby cel ten nie został osiągnięty. Samo
dopuszczenie się czynnej napaści, chociażby jeszcze w stadium usiłowania naruszenia
nietykalności, wypełnia już znamiona dokonanego przestępstwa napaści, gdyż chodzi
o gwałtowny charakter zdarzenia, a nie konkretny jego rezultat (wyrok SN z 15.01.2015 r.,
IV KK 279/14, OSNKW 2015/7, poz. 57).

Jeśli chodzi o bliższe określenie osoby przybranej do pomocy funkcjonariuszowi pub-


licznemu, to w orzecznictwie zwrócono uwagę, że jest nią nawet osoba, która samo-
rzutnie pomagała funkcjonariuszowi (wyrok SN z 20.01.1972 r., Rw 1475/71, OSNKW
1972/5, poz. 92).

Użyty w art. 222 § 1 k.k. zwrot „w związku z pełnieniem czynności służbowych”


należy rozumieć jako powiązanie zachowania sprawcy z konkretną czynnością
podejmowaną lub wcześniej wykonaną przez funkcjonariusza w ramach przysługują-
cych mu kompetencji; jeśli postąpienie funkcjonariusza ma charakter bezprawny, często
pozorujący legalną czynność służbową, a więc stanowi w znaczeniu negatywnym coś
więcej niż „niewłaściwe zachowanie”, o którym mowa w § 2 art. 222 k.k., to wykluczone
jest postrzeganie naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza w perspektywie
art. 222 k.k. (postanowienie SN z 11.04.2019 r., III KK 33/18, OSNKW 2019/8, poz. 43).

Pojęcie czynnej napaści jest znaczeniowo szersze niż pojęcie naruszenia nietykal-
ności cielesnej. Chodzi bowiem o gwałtowny charakter zdarzenia, a nie konkretny
jego rezultat. Realizacja znamion art. 223 § 1 k.k. nie wymaga więc nawet narusze-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVIII. Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych... 701

nia nietykalności cielesnej zaatakowanego funkcjonariusza (wyrok SA we Wrocławiu


z 9.08.2018 r., II AKa 195/18, LEX nr 2567680).

Przepis art. 222 k.k. przewiduje możliwość łagodniejszego potraktowania spraw- 998
cy czynu. Z łagodniejszą odpowiedzialnością mamy do czynienia w przypadku,
gdy do czynu doszło z powodu niewłaściwego zachowania funkcjonariusza lub osoby
do pomocy mu przybranej. W takim przypadku sąd może zastosować nadzwyczajne
złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.

Czy a apa a u k o ariusza publi z o


Artykuł 223 k.k. ma na celu ochronę nietykalności cielesnej, zdrowia, a nawet 999
życia funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej przed
atakami, które podjęte zostały w związku z wykonywaniem czynności służbowych.
W ten sposób przepis ten chroni również prawidłowość działalności instytucji pań-
stwowych i samorządu terytorialnego. Sprawcą tego przestępstwa może być każdy. Jest
to przestępstwo powszechne.

Przepis art. 222 § 1 k.k. zawiera złożony przedmiot ochrony. Przepis ten chroni
prawidłową działalność instytucji państwowej lub samorządowej wymagającej
wolnej od napaści aktywności funkcjonariusza publicznego pełniącego swoje obowiąz-
ki służbowe lub aktywności osoby przybranej funkcjonariuszowi do pomocy, a także
nietykalność cielesną samego funkcjonariusza publicznego lub osoby przybranej mu do
pomocy jako wartość związaną ściśle z godnością osoby ludzkiej. Naruszenie nietykal-
ności cielesnej nie wymaga naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia
(wyrok SA we Wrocławiu z 17.07.2014 r., II AKa 210/14, LEX nr 1499090).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 223 k.k. polega na użyciu broni
palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu albo środka obezwład-
niającego względem funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej
podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Omawiany przepis dla
odpowiedzialności wymaga, by to zachowanie podjęte zostało wspólnie i w porozu-
mieniu z inną osobą. Takie zachowanie ustawodawca nazywa czynną napaścią. Do
jej istoty należy naruszenie nietykalności cielesnej tego funkcjonariusza czy osoby do
pomocy mu przybranej. W doktrynie wyrażono pogląd, że od strony przedmiotowej
czynna napaść, tak jak naruszenie nietykalności cielesnej, polega na fizycznym tar-
gnięciu się na funkcjonariusza publicznego lub na osobę do pomocy mu przybraną.
W porównaniu z tym ostatnim jej zasięg pojęciowy ograniczony jest okolicznościami
czynu, tj. współsprawstwem koniecznym lub użytymi przez sprawcę środkami. Czyn-
na napaść jest wysoce zróżnicowana i wykazuje większą intensywność niż mamy to
w przypadku naruszenia nietykalności cielesnej (O. Górniok [w:] Kodeks karny. Część
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

702 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

szczególna, t. 2, red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 20). Różnica między obu tymi przepi-
sami sprowadza się również do tego, że w przypadku przepisu z art. 222 k.k. mamy do
czynienia z tzw. przestępstwem materialnym. Do jego istoty wymagane jest ustalenie
skutku działania sprawcy.

Występujący w art. 223 k.k. zwrot „używa” jest zwrotem o węższym zakresie od
zakresu „posługuje się”. Posługiwanie się bronią palną obejmuje wszelkie mani-
pulowanie nią w tym okazywanie jej. Każda forma demonstrowania broni palnej dla
wyrażenia obawy i poczucia zagrożenia jest formą posługiwania się. Użyciem broni
palnej jest oddanie z niej strzału jak też próba oddania strzału poprzez naciśnięcie na
spust nie przeładowanej broni palnej (wyrok SA we Wrocławiu z 17.07.2014 r., II AKa
210/14, LEX nr 1499090).

Sąd Apelacyjny w Lublinie uznał, że samochód, z uwagi na swe gabaryty, masę,


kinetykę stanowi przedmiot podobnie niebezpieczny co nóż czy broń palna. Nie
wymaga dowodu stwierdzenie, że w zasadzie każde potrącenie osoby pieszej przez
znajdujący się w ruchu pojazd jest równoznaczne ze stworzeniem realnego zagrożenia
dla jej zdrowia i życia, albowiem w konfrontacji z jego masą, właściwościami, strukturą,
ciało ludzkie jest po prostu bezbronne. Oczywiste też jest, że auto ze swej natury, jako
przedmiot służący do szybkiego przemieszczania się człowieka, musi być tu oceniany
w pozycji dynamicznej, tj. w ruchu (wyrok SA w Lublinie z 16.04.2014 r., II AKa 61/14,
LEX nr 1474572).

W przepisie art. 223 § 2 k.k. sformułowano kwalifikowany typ przestępstwa. Mamy


z nim do czynienia, gdy w wyniku czynnej napaści nastąpił skutek w postaci ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przy-
branej.

1000 Zgodnie z przepisem art. 58 ust. 1 i art. 27 ust. 1 ustawy z 6.04.1990 r. o Policji (Dz.U.
z 2020 r. poz. 360 ze zm.) policjant jest zobowiązany dochować obowiązków wynikają-
cych z roty złożonego ślubowania, a ta m.in. zakłada służbę w ochronie ustanowionego
w państwie porządku prawnego, strzeżenie bezpieczeństwa państwa i jego obywateli,
nawet z narażeniem życia. Nieprzestrzeganie tego obowiązku można by traktować
z kolei jako naruszenie zasad etyki zawodowej. Skoro zatem funkcjonariusze policji
w czasie pełnienia służby, nawet jeżeli pozaprawnie opuścili rejon wykonywania bez-
pośrednich czynności służbowych, uzgodnionych z dyżurnym komisariatu, zetknęli się
z przestępczymi działaniami innych osób, to strzegąc z narażeniem życia bezpieczeństwa
obywateli i ustanowionego w państwie porządku prawnego przed takim przestępczymi
działaniami, w sposób zgodny z rotą ślubowania, pełnili oni czynności służbowe, podczas
których czynna napaść na nich winna podlegać penalizacji przewidzianej przepisem
art. 223 k.k. (wyrok SA w Katowicach z 15.05.2008 r., II AKa 13/08, SAKa 2008/3, s. 11).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVIII. Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych... 703

y i ra i p y u a zy o i urz o
Artykuł 224 k.k. ma na celu ochronę prawidłowego, wolnego od jakiegokolwiek 1001
nacisku, wykonania czynności urzędowych administracji rządowej, innego or-
ganu państwowego lub samorządu terytorialnego. Przepis ten chroni również funkcjo-
nariusza publicznego czy osobę do pomocy mu przybraną w zakresie podejmowanych
przez nich działań. Mają one być wolne od jakiegokolwiek nacisku. Sprawcą tego prze-
stępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 224 k.k. polega na zastosowaniu


przemocy lub groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na czynności urzędowe
organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorial-
nego. Z przestępstwem mamy do czynienia także w przypadku zastosowania przemocy
lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do
pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służ-
bowej. Z prawną czynnością służbową mamy do czynienia, gdy leży ona np. w ramach
kompetencji danego funkcjonariusza (A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 2,
red. A. Zoll, Kraków 1999, s. 725). Jeżeli w wyniku zachowania sprawcy, w odniesieniu
do funkcjonariusza lub osoby przybranej mu do pomocy, został spowodowany skutek,
o którym mowa w art. 156 § 1 lub art. 157 § 1 k.k., to mamy do czynienia z surowszą
odpowiedzialnością.

Wobec sprawcy, który wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, a pomimo tego zawiadamia
o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób bądź mieniu w znacznych
rozmiarach lub stwarza sytuację mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagro-
żenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony
bezpieczeństwa porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia,
ustawodawca przewidział surowszą odpowiedzialność (art. 224a k.k.).

tru ia i prz pro a z ia ko troli zakr si


o ro y ro o iska i i sp k i pra y
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 225 k.k. jest prawidłowe, wolne od jakich- 1002
kolwiek zakłóceń, przeprowadzanie kontroli w zakresie ochrony środowiska
lub inspekcji pracy. Sprawcą przestępstwa z art. 225 k.k. może być każdy. Jest to prze-
stępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 225 k.k. polega na utrudnianiu lub
udaremnianiu osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony
środowiska lub inspekcji pracy wykonania czynności służbowych. Z przestępstwem
tym mamy do czynienia również w przypadku, gdy zachowanie sprawcy dotyczy osoby
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

704 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

przybranej do pomocy do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska


lub inspekcji pracy. Zachowanie sprawcy może polegać zarówno na działaniu, jak
i zaniechaniu. Z tym ostatnim mamy do czynienia np., gdy osoba zobowiązana do oka-
zania dokumentacji nie przedstawia jej kontrolującemu. W zakresie kontroli ochrony
środowiska takie uprawnienia przysługują, na mocy ustawy z 20.07.1991 r. o Inspekcji
Ochrony Środowiska (Dz.U. z 2020 r. poz. 995), Głównemu Inspektorowi Ochrony
Środowiska, wojewódzkim inspektorom ochrony środowiska oraz upoważnionym
przez nich pracownikom Inspekcji Ochrony Środowiska. W zakresie inspekcji pracy
uprawnienia kontrolne przysługują, na mocy ustawy z 13.04.2007 r. o Państwowej In-
spekcji Pracy (Dz.U. z 2019 r. poz. 1251), Głównemu Inspektorowi Pracy, okręgowym
inspektorom pracy, a także osobom do pomocy im przybranym.

W dyskusji nad istotą utrudniania czy udaremniania kontroli zwrócono uwagę,


iż czynności wykonywane przez społecznych inspektorów pracy w ramach ich
uprawnień, wynikających z ustawy o społecznej inspekcji pracy, nie podlegają ochronie
na podstawie art. 225 § 2 k.k. Sprawcą przestępstwa polegającego na zakłóceniu wy-
konania czynności służbowej inspektora pracy może być nie tylko pracodawca będący
osobą fizyczną lub osoba reprezentująca pracodawcę, ale każda osoba, której zachowanie
prowadzi do utrudnienia lub udaremnienia wykonania czynności służbowej, chociażby
wymieniona czynność w ogóle tej osoby nie dotyczyła. Utrudnianie ogranicza możli-
wości sprawnego realizowania celów kontroli w zakresie przestrzegania prawa pracy.
Udaremnienie wykonania czynności służbowej niesie ze sobą dalej idące skutki dla
danej czynności, znosi możliwość jej wykonania w danym miejscu i czasie (co bynaj-
mniej nie jest jednoznaczne z uniemożliwieniem przeprowadzenia całego postępowania
kontrolnego). Dla przyjęcia, że doszło do popełnienia przestępstwa z art. 225 § 2 k.k.,
konieczne jest ustalenie, iż pomiędzy bezprawnym zachowaniem sprawcy a skutkiem
w postaci utrudnienia lub udaremnienia wykonania czynności służbowej zachodzi
związek przyczynowo-skutkowy. Czynnością służbową inspektora pracy uprawnio-
nego do kontroli jest każda czynność podejmowana przez niego w ramach danego
postępowania kontrolnego zmierzająca do realizacji celów tego postępowania. Oprócz
czynności kontrolnych czynnościami służbowymi w rozumieniu art. 225 § 2 k.k. są
między innymi: okazanie legitymacji służbowej, przedstawienie osób towarzyszących
inspektorowi w toku kontroli, zawiadomienie związku zawodowego działającego na
terenie pracodawcy o prowadzonej kontroli itp., a także podjęcie środków prawnych,
o których mowa w art. 33 ust. 1 [ustawy z 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy] (S. Ko-
walski, Utrudnianie i udaremnienie wykonania czynności służbowej w toku kontroli
przeprowadzonej przez inspektora pracy, „Praca i Zabezpieczenie Społeczne” 2015/9).

Okoliczność jednokrotnego niestawiennictwa na wezwanie inspektora pracy nie


ma znaczenia dla wypełniania znamion tego przestępstwa, albowiem ilość czyn-
ności sprawczych nie jest przedmiotem normowania przepisu art. 225 § 2 k.k. Czynność
sprawcza została określona przez odwołanie się do spowodowania określonego skutku,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVIII. Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych... 705

bez sprecyzowania sposobu, w jaki do tego skutku ma dojść, może to być zarówno dzia-
łanie (np. wprowadzenie w błąd osoby uprawnionej do przeprowadzenia kontroli) albo
zaniechanie (np. niewydanie na żądanie osoby uprawnionej stosownej dokumentacji).
Rozwiązanie takie oznacza, iż zakresem penalizacji został objęty nawet także tzw. bierny
opór (wyrok SA w Poznaniu z 27.03.2014 r., II AKa 10/14, LEX nr 1463783).

Za osobę przybraną należy uważać zarówno osobę, którą przeprowadzający kon- 1003
trolę, o której mowa w art. 225 k.k., sam sobie wybierze, której pomoc przyjmie,
jak i osobę, która przeprowadzającemu kontrolę zostanie wskazana do pomocy przez
przełożonego bądź zainteresowaną działaniem przeprowadzającego kontrolę instytucję
czy organizację. W pojęciu „osoby przybranej do kontroli” mieści się nawet osoba samo-
rzutnie pomagająca przeprowadzającemu kontrolę w wykonywaniu jego obowiązków
służbowych (M. Jachimowicz, Przestępstwo zakłócania kontroli (art. 225 k.k.), Prok.
i Pr. 2008/7–8, s. 39).

Przestępstwem z tego przepisu jest również udaremnienie lub utrudnienie osobie upo-
ważnionej przeprowadzenia czynności służbowych w zakresie nadzoru lub kontroli
w jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej lub w placówkach zapewniających
całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym, przewlekle chorym lub osobom w po-
deszłym wieku.

i a i u k o ariusza
Artykuł 226 k.k. ma na celu ochronę funkcjonariuszy publicznych i osób do 1004
pomocy im przybranych przed zachowaniami znieważającymi ich. Sprawcą tego
przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 226 k.k. polega na znieważeniu


funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej podczas i w związku
z pełnieniem obowiązków służbowych. Zachowanie sprawcy może polegać na zniewa-
żeniu słowami, pismem, a nawet gestem.

Przestępstwem jest również znieważenie lub poniżenie konstytucyjnego organu Rze-


czypospolitej, a więc Sejmu, Senatu, Prezydenta RP, Rady Ministrów, Prezesa Rady
Ministrów i innych wskazanych w Konstytucji RP.

W wyroku z 8.11.2011 r. (II KK 93/11, LEX nr 1108452) Sąd Najwyższy orzekł,


że „w przeciwieństwie do przepisów art. 226 § 3 k.k. i art. 135 § 2 k.k., przewidu-
jących odpowiedzialność karną odpowiednio za znieważenie konstytucyjnego organu
Rzeczypospolitej Polskiej i Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, przepis art. 226 § 1 k.k.
nie zawiera znamienia publicznego działania jako warunku karalności za znieważenie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

706 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

funkcjonariusza publicznego. (...) publiczność działania nie jest znamieniem przestęp-


stwa z art. 226 § 1 k.k. w brzmieniu nadanym ustawą z 9.05.2008 r. o zmianie ustawy
– Kodeks karny (Dz.U. Nr 122, poz. 782)”.

Ochrona prawna należna funkcjonariuszowi publicznemu przyznana lekarzowi


w art. 44 ustawy z 5.12.1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, Dz.U. z 2015 r.
poz. 464, oraz w art. 5 ustawy z 8.09.2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym,
Dz.U. z 2013 r. poz. 757 ze zm., nie obejmuje sytuacji innych, niż udzielanie pomocy
doraźnej (a więc udzielanie pierwszej pomocy i podejmowanie medycznych czynności
ratunkowych) lub pomocy lekarskiej wtedy, gdy zwloka w jej udzieleniu mogłaby spo-
wodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała albo ciężkiego
rozstroju zdrowia oraz w innych wypadkach niecierpiących zwłoki. Za wykonywanie
czynności w tym zakresie uznać trzeba także działanie zmierzające bezpośrednio do
ich udzielenia od chwili odebrania zindywidualizowanego wezwania do ich udziele-
nia albo od chwili podjęcia przez lekarza stosownych działań z własnej inicjatywy. Ta
ochrona prawna nie obejmuje okresu pełnienia przez lekarza dyżuru w szpitalnym
oddziale ratunkowym, jeśli polega on tylko na oczekiwaniu na wezwanie do wyjazdu
załogi karetki pogotowia ratunkowego (postanowienie SN z 28.04.2016 r., I KZP 24/15,
OSNKW 2016/7, poz. 42).

1005 Artykuł 226 k.k. przewiduje możliwość łagodniejszego potraktowania sprawcy czynu.
Z łagodniejszą odpowiedzialnością mamy do czynienia w przypadku, gdy do czynu do-
szło z powodu niewłaściwego zachowania się funkcjonariusza lub osoby do pomocy mu
przybranej. W takim przypadku sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary,
a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Z surowszą odpowiedzialnością mamy natomiast
do czynienia w przypadku publicznego znieważenia lub poniżenia konstytucyjnego
organu Rzeczypospolitej. W doktrynie przeważa pogląd, że konstytucyjny organ Rzeczy-
pospolitej to każdy organ wymieniony w Konstytucji RP, a więc Sejm, Senat, Prezydent
RP, Rada Ministrów, Prezes Rady Ministrów, organy administracji rządowej, organy
samorządu terytorialnego, sądy i trybunały, Najwyższa Izba Kontroli, Rzecznik Praw
Obywatelskich, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (Z. Kallaus, Przestępstwa przeciwko
działalności instytucji państwowych i samorządu terytorialnego [w:] Nowa Kodyfikacja
Karna. Kodeks karny. Krótkie komentarze, Warszawa 1997/2, s. 82).

Po a i si za u k o ariusza publi z o
1006 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 227 k.k. jest pewność i gwarancja, że czyn-
ności funkcjonariusza publicznego są wykonywane tylko przez właściwe osoby.
W ten sposób ma być zagwarantowane zaufanie do instytucji państwowych i samorządu
terytorialnego. Sprawcą przestępstwa z art. 227 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVIII. Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych... 707

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 227 k.k. polega na podaniu się za
funkcjonariusza publicznego i wykonaniu czynności związanej z jego funkcją albo
polega na uzyskaniu błędnego przeświadczenia innej osoby o tym, że sprawca jest
funkcjonariuszem publicznym, i wykonaniu czynności związanej z funkcją, do której
nie ma prawa. Z przestępstwem mamy do czynienia zarówno wtedy, gdy sprawca nie
jest funkcjonariuszem i tylko za takiego się podaje, jak i wtedy, gdy jest funkcjonariu-
szem, ale o zupełnie innych uprawnieniach niż te, które w sposób oszukańczy wykonuje
(A. Zoll [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 2, red. A. Zoll, Kraków 1999, s. 741).
W doktrynie dodatkowo zwraca się uwagę, że nie ma znaczenia dla odpowiedzialności
karnej sprawcy to, iż czynność, jaką on wykonywał, należała do kompetencji tej kate-
gorii funkcjonariusza, za którego się podawał. Nie ma też znaczenia, że podawał się on
za nieistniejącego funkcjonariusza, jeżeli wykonane przez niego czynności należały do
kompetencji jakiejkolwiek kategorii funkcjonariuszy (O. Górniok [w:] Kodeks karny.
Część szczególna, t. 2, red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 46).

apo i t o
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 228 k.k. jest zaufanie do rzetelności dzia- 1007
łań osób reprezentujących instytucje państwowe i samorządu terytorialnego.
Sprawcą przestępstwa z art. 228 k.k. może być tylko podmiot indywidualny, który pełni
funkcję publiczną.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 228 k.k. polega na przyjęciu korzyści
majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy w związku z pełnieniem funkcji publicznej.
Z surowszą odpowiedzialnością mamy do czynienia w przypadku przyjęcia wyżej wy-
mienionej korzyści za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa.

Z taką surowszą odpowiedzialnością mamy również do czynienia w przypadku uzależ-


nienia wykonania czynności służbowej od otrzymania korzyści albo gdy sprawca takiej
korzyści żąda. Surowsza odpowiedzialność przewidziana jest również wobec sprawcy,
który przyjmuje korzyść majątkową znacznej wartości albo jej obietnicę. Przepis ten
przewiduje także odpowiedzialność względem tego, kto w związku z pełnieniem funkcji
publicznej w państwie obcym lub organizacji międzynarodowej przyjmuje korzyść ma-
jątkową lub osobistą albo jej obietnicę lub takiej korzyści żąda albo uzależnia wykonanie
czynności służbowej od jej otrzymania.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono uwagę, że wręczenie łapówki nie


musi mieć związku z konkretną czynnością, ale może wynikać z całokształtu
urzędowania, z zespołu czynności należących do sprawowanej przez daną osobę funkcji
publicznej, które może ona podejmować lub się od nich wstrzymać. Osoba wręczająca
łapówkę nie musi konkretyzować czynności, na której jej zależy. Wystarczy, że wręcza
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

708 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

łapówkę w nadziei, iż jej sprawa zostanie korzystnie przez funkcjonariusza załatwiona


(wyrok SN z 12.06.1980 r., I KR 99/80, OSNKW 1980/12, poz. 93).

Istotę korzyści majątkowej wyjaśnia art. 115 § 4 k.k., w myśl którego jest nią korzyść za-
równo dla siebie, jak i dla kogo innego. W doktrynie sformułowano pogląd, że powyższy
przepis nie daje jej pełnej definicji, a na potwierdzenie tej tezy przytoczono przykład
przyjęcia łapówki przez małżonkę pełniącego funkcję za jego wiedzą i bez sprzeciwu,
które należy ocenić jako wypełniające ustawowe znamiona przepisu z art. 228 k.k.
(O. Górniok [w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 2, red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 53).

Z korzyścią osobistą mamy natomiast do czynienia w przypadku obdarowania funkcjo-


nariusza biletem na imprezę, wycieczkę, zorganizowanie przyjęcia, a nawet zaspokojenie
jego potrzeb seksualnych.

Nie sposób przyjąć za trafne i przekonujące próby wykazania, że wręczenie le-


karzowi butelki wódki w realiach tzw. prowincji może być uznane za zwyczajo-
we wręczenie „dowodu wdzięczności”, zaś odmowa przyjęcia takowego – nietaktem
wymuszającym podjęcie próby wręczenia „lepszego prezentu”. Nie może być różnic
w stosowaniu prawa w zależności od miejsca podjętego działania i nie znajduje żad-
nego uzasadnienia przyjmowanie innych kryteriów ocen zachowania polegającego na
wręczeniu lekarzowi butelki wódki na prowincji, a innych w dużej aglomeracji miejskiej
(wyrok SN z 13.05.2014 r., WA 15/14, LEX nr 1482489).

Przyjęcie korzyści majątkowej przez osobę i w warunkach wskazanych w art. 228


§ 1 k.k. jest czynem zabronionym niezależnie od motywacji wręczającego i war-
tości materialnej korzyści. W sytuacji gdy bezsporne jest, że oskarżony o popełnienie
przestępstwa z art. 228 § 1 k.k. lekarz leczący świadka uzyskał widoczną poprawę jego
zdrowia, w czasie wizyty lekarskiej nie naruszył żadnych obowiązków lekarskich, nie
uzależnił przeprowadzenia jej od otrzymania korzyści, po przeprowadzonej już wizycie
świadek z własnej inicjatywy wręczyła oskarżonemu drobny prezent w postaci butelki
alkoholu, zarówno oskarżony, jak i świadek wspomniany prezent traktowali jako wyraz
wdzięczności dla oskarżonego, a nie jako ekwiwalent zapłaty za dokonaną czynność,
to zasadne jest przyjęcie stopnia szkodliwości społecznej tego czynu oskarżonego za
znikomy.

Nie do zaakceptowania jest pogląd, że przyjęcie korzyści majątkowej przez osobę peł-
niącą funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji jest zachowaniem prawie
obojętnym w sytuacji ustalenia, że powodem wręczenia korzyści jest wdzięczność
darczyńcy, czy też jego uznanie dla walorów przyjmującego. Innymi słowy, przyjęcie
korzyści majątkowej przez osobę i w warunkach wskazanych w art. 228 § 1 k.k. jest
czynem zabronionym niezależnie od motywacji wręczającego i wartości materialnej
korzyści (wyrok SN z 1.12.2016 r., WA 14/16, LEX nr 2177104).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVIII. Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych... 709

Przyjęcie korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy musi pozostawać
w związku z pełnieniem przez sprawcę funkcji publicznej. Może to nastąpić
w związku z załatwieniem konkretnej sprawy (przed jej załatwieniem, w czasie jej zała-
twiania lub po jej załatwieniu). Aby odpowiedzieć w konkretnym wypadku na pytanie,
czy korzyść (jej obietnica) pozostaje w związku z pełnieniem funkcji publicznej, trzeba
rozważyć, czy korzyść zostałaby udzielona, gdyby sprawca takiej funkcji nie pełnił. Nie
musi to być zatem związek z konkretną czynnością, ale z całokształtem urzędowania,
z zespołem czynności należących do sprawowanej przez daną osobę funkcji publicz-
nej, które może ona podejmować lub od nich się wstrzymywać. Osoba przysparzająca
korzyści wówczas nie konkretyzuje czynności urzędowych, na których treści jej zależy.
Wręcza korzyść w nadziei, że gdy czynności takie będą podejmowane, „życzliwie doń
ustosunkowany” funkcjonariusz da temu wyraz w ich treści (wyrok SN z 30.11.2016 r.,
IV KK 230/16, LEX nr 2166389).

Wskazane w art. 228 § 3 k.k. znamię naruszenia przepisów prawa obejmuje każde
naruszenie aktu normatywnego powszechnie obowiązującego i nie obejmuje tym
samym uznaniowych decyzji osób pełniących funkcje publiczne, zależnych od ich oce-
ny danej sytuacji faktycznej. Z zakresu znaczeniowego pojęcia „naruszenie przepisów
prawa” wyłączone są zatem te czynności, do których podjęcia osoba taka jest upoważ-
niona według swobodnego uznania danego stanu faktycznego. Okoliczność, iż osoby
wręczały korzyści majątkowe oskarżonemu w zamian za ogólną przychylność, licząc,
co za tym idzie, na subiektywną ocenę podmiotów uczestniczących w postępowaniu
przetargowym, nie oznacza automatycznie, iż korzyści te były przyznawane w zamian
za naruszenie prawa w rozumieniu art. 228 § 3 k.k. Ewentualna przychylność osoby peł-
niącej funkcję publiczną dla osoby wręczającej korzyść i powiązane z tym nierozłącznie
ograniczenie znaczenia powszechnie obowiązującej zasady obiektywizmu w działaniach
podejmowanych przez taką osobę może stanowić istotny element stanu faktycznego
oczekiwanego przez sprawców przestępstw stypizowanych w przepisach art. 228 § 1 k.k.
i art. 229 § 1 k.k. jednak o wyczerpaniu znamion czynu określonego w art. 228 § 3 k.k.
(i odpowiednio art. 229 § 3 k.k.) można mówić dopiero wówczas, gdy zachowania tam
wskazane stanowią naruszenie konkretnych norm prawnych (wyrok SA w Warszawie
z 29.01.2019 r., II AKa 253/18, LEX nr 2668826).

Przestępstwo łapownictwa biernego w typie kwalifikowanym z art. 228 § 3 k.k.


jest przestępstwem formalnym i realizacja jego znamion nie wymaga, aby fak-
tycznie doszło zachowania stanowiącego naruszenie prawa (wyrok SA w Katowicach
z 11.12.2013 r., II AKa 212/13, LEX nr 1441366).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

710 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Prz kupst o
1008 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 229 k.k. jest gwarancja rzetelności i bez-
interesowności osób pełniących funkcje publiczne. Przepis ten ma na celu wy-
eliminowanie prób wpłynięcia na podejmowanie decyzji przez osoby pełniące funkcje
publiczne. Sprawcą przestępstwa z art. 229 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 229 k.k. polega na udzieleniu albo
na obiecaniu korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną
w związku z pełnieniem tej funkcji. Surowiej karane jest zachowanie polegające na
skłanianiu osoby pełniącej funkcję publiczną do naruszenia przepisów prawa lub na
udzieleniu albo na obietnicy udzielenia takiej osobie korzyści majątkowej lub osobistej
za naruszenie przepisów prawa. Jeszcze surowiej karane jest udzielenie albo obietnica
udzielenia korzyści majątkowej, gdy jest ona znacznej wartości.

Pomimo odmiennego sformułowania artykułów 228 i 229 k.k., zwraca się na to uwagę,
że w obu przepisach chodzi o tę samą osobę i w przypadku łapownictwa biernego pod-
miotem przestępstwa będzie osoba pełniąca funkcję publiczną, choć art. 228 k.k. mówi
tylko o „związku z pełnieniem funkcji publicznej”. Zakres penalizacji art. 228 k.k. nie
jest zatem szerszy niż w art. 229 k.k. Odmienna interpretacja prowadziłaby do wniosku,
iż można przyjąć korzyść majątkową, której „nikt nie wręczył”, możliwa byłaby bowiem
sytuacja, w której przyjmujący korzyść ponosiłby odpowiedzialność karną, przy jed-
noczesnej bezkarności wręczającego. Natomiast, z uwagi na fakt, iż znamię określające
podmiot musi zachodzić w momencie popełnienia czynu (a zatem przyjęcia korzyści lub
jej obietnicy), należy stwierdzić, że osoba niepełniąca już funkcji publicznej nie poniesie
odpowiedzialności z art. 228 § 1 k.k., nawet jeśli przyjęła korzyść w związku z wcześniej
dokonanymi przez siebie czynnościami służbowymi (tak A. Jaskuła, Prawnokarna ocena
przyjęcia i udzielenia korzyści majątkowej po zaprzestaniu pełnienia funkcji publicznej,
Prok. i Pr. 2016/3).

Jakkolwiek udzielenie korzyści lub obietnicy nie musi być związane z konkret-
ną czynnością osoby pełniącej funkcję publiczną, to musi być jednak związa-
ne z funkcją, którą ta osoba pełni. W sytuacji, kiedy sprawca udziela korzyści lub jej
obietnicy osobie, w której kompetencjach nie pozostaje dokonanie czynności, na której
obiecującemu lub udzielającemu korzyści zależy, to nie popełnia on czynu zabronionego
opisanego w art. 229 § 1 k.k., przynajmniej w postaci „dokonania”. Odmienną rzeczą
jest, czy sprawca w takiej sytuacji nie mógłby odpowiadać za działanie zmierzające
do skłonienia funkcjonariusza publicznego do naruszenia przepisów prawa (art. 229
§ 3 k.k.) (wyrok SN z 22.05.2019 r., V KK 130/19, LEX nr 2694545).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVIII. Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych... 711

Ustawodawca przewidział taką samą karę wobec tego, kto udziela albo obiecuje udzielić
korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w państwie obcym
lub w organizacji międzynarodowej, w związku z pełnieniem tej funkcji.

Sprawca przestępstwa wyżej opisanego nie podlega karze w przypadku, gdy korzyść
majątkowa lub osobista albo ich obietnica zostały przyjęte przez osobę pełniącą funkcję
publiczną, a sprawca zawiadomił o tym fakcie organ powołany do ścigania przestępstw
i ujawnił wszystkie istotne okoliczności przestępstwa, zanim organ ten o nim się do-
wiedział.

W wyroku z 16.12.2011 r. (V KK 140/11, OSNKW 2012/4, poz. 37) Sąd Najwyższy


stwierdził, że: „Przepis art. 229 § 3 k.k. określa typ kwalifikowany łapownictwa
czynnego polegającego na udzielaniu albo obiecaniu udzielenia korzyści majątkowej
lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną, aby skłonić ją do naruszenia przepisów
prawa albo udzieleniu takiej korzyści za naruszenie przez tę osobę przepisów prawa.
Utrwalona w orzecznictwie i doktrynie wykładnia wymienionego przepisu wskazuje, że
pod pojęciem «naruszenia przepisów prawa» rozumieć należy takie naruszenie każde-
go aktu normatywnego obowiązującego powszechnie na terytorium Rzeczypospolitej
Polskiej, które oznacza niewykonanie nakazu lub przekroczenie zakazu obowiązujących
osobę pełniącą funkcję publiczną jako adresata tych norm. Naruszenie przepisów prawa
w rozumieniu art. 229 § 3 k.k. nie obejmuje natomiast tych postąpień i decyzji osób
pełniących funkcje publiczne, które są uzależnione od ich oceny danej sytuacji faktycznej
(...). Nie jest możliwe przypisanie sprawcy przestępstwa z art. 229 § 3 k.k. bez wskazania
normy prawnej nakazującej osobie pełniącej funkcję publiczną określone postąpienie,
a także ustalenia, że udzielenie korzyści majątkowej lub osobistej (bądź obietnica jej
udzielenia) wiązało się z naruszeniem tej normy”.

P at a prot k a bi r a
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 230 k.k. jest gwarancja rzetelności i bez- 1009
interesowności osób pełniących funkcje publiczne. Przepis ten ma na celu wy-
eliminowanie prób wpłynięcia na podejmowanie decyzji przez osoby pełniące funkcje
publiczne. Sprawcą przestępstwa z art. 230 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 230 k.k. polega na powoływaniu się
na wpływy w instytucji państwowej, samorządowej, organizacji międzynarodowej albo
krajowej lub zagranicznej jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi
albo na wywołaniu przekonania innej osoby lub na utwierdzaniu jej w przekonaniu
o istnieniu takich wpływów i na podjęciu się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w za-
mian za korzyść majątkową lub osobistą albo za jej obietnicę.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

712 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Płatna protekcja w ujęciu przepisu art. 230 § 1 k.k. jest przestępstwem formalnym,
którego dokonanie następuje już w momencie wyrażenia przez pośrednika wobec
osoby trzeciej gotowości podjęcia się załatwienia sprawy w zamian za korzyść majątkową
lub jej obietnicę (w rozumieniu art. 115 § 4 k.k. stanowi ją korzyść dla siebie, jak i dla
kogo innego). To, czy sprawca rzeczywiście posiada jakikolwiek wpływ w instytucji,
w której podejmuje się załatwić sprawę, pozostaje bez znaczenia dla jego odpowie-
dzialności (wyrok SA w Katowicach z 11.12.2013 r., II AKa 212/13, LEX nr 1441366).

P at a prot k a zy a
1010 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 230a k.k. jest gwarancja rzetelności i bez-
interesowności osób pełniących funkcje publiczne. Artykuł 230a k.k. ma na
celu wyeliminowanie prób wpłynięcia na podejmowanie decyzji przez osoby pełniące
funkcje publiczne. Sprawcą przestępstwa z tego artykułu może być każdy. Jest to prze-
stępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 230a k.k. polega na udzieleniu albo
na obietnicy udzielenia korzyści majątkowej lub osobistej w zamian za pośrednictwo
w załatwieniu sprawy w instytucji państwowej, samorządowej, organizacji międzynaro-
dowej albo krajowej lub w zagranicznej jednostce organizacyjnej dysponującej środkami
publicznymi, polegające na bezprawnym wywarciu wpływu na decyzję, działanie lub
zaniechanie osoby pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji.

Ustawodawca w art. 231a k.k. wyjaśnił, że z ochrony prawnej przewidzianej dla funk-
cjonariuszy publicznych podczas pełnienia lub w związku z pełnieniem obowiązków
służbowych funkcjonariusz publiczny korzysta również wtedy, jeśli bezprawny zamach
na jego osobę został podjęty z powodu wykonywanego przez niego zawodu lub zajmo-
wanego stanowiska.

Prz kro z i upra i prz z u k o ariusza


1011 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 231 k.k. jest gwarancja, że działania decy-
zyjne w sferze władczej funkcjonariuszy publicznych są realizowane zgodnie
z przyznanymi im uprawnieniami. Sprawcą przestępstwa z art. 231 k.k. może być tylko
funkcjonariusz publiczny. Jest to przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 231 k.k. polega na przekroczeniu


uprawnień przez funkcjonariusza publicznego lub na niedopełnieniu obowiązków,
w wyniku czego zachowanie to działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVIII. Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych... 713

Z surowszą odpowiedzialnością mamy do czynienia w przypadku, gdy sprawca działał


w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej.

Kryterium rozgraniczające nadużycie zaufania, o którym mowa w art. 296 § 1–4 k.k., 1012
od przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków na szkodę interesu pub-
licznego lub prywatnego, penalizowanego w art. 231 § 1–3 k.k., wynika z naruszenia
kompetencji przez funkcjonariusza publicznego w innej sferze działalności instytucji
państwowych lub samorządu terytorialnego. W zależności od różnych sfer ich dzia-
łalności funkcjonariusz publiczny występuje też w różnych rolach. Jeżeli więc prze-
kroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez niego nastąpiło w sferze
imperium funkcji władczych przysługujących tym instytucjom, wówczas dopuszcza się
on przestępstwa tzw. nadużycia władzy i podstawą penalizacji są wyłącznie przepisy
art. 231 k.k. Natomiast, gdy funkcjonariusz publiczny zajmuje się z mocy ustawy czy
decyzji odpowiedniego organu sprawami majątkowymi lub działalnością gospodar-
czą instytucji państwowych lub samorządu terytorialnego w sferze uprawianej przez
nie działalności gospodarczej jako podmiotów gospodarczych, wyrządzenie szkody
majątkowej na skutek nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków stanowi
przestępstwo tzw. nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym z art. 296 k.k. (wyrok
SN z 2.06.2009 r., IV KK 11/09, LEX nr 512109).

Propozycja oskarżonego czy też sugestia skierowana do podwładnych o skorzy-


staniu z dokumentacji znajdującej się w WKU, a następnie podziękowanie za
nią w formie przekazania butelki alkoholu przez jego podwładnych osobie, która im
udostępniła tę dokumentację, na pewno jest rzeczą naganną z punktu widzenia zasad
funkcjonowania instytucji, jaką jest WKU, jednakże po stronie oskarżonego nie oznacza
przekroczenia przez niego uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków penalizowa-
nych przez przepis art. 231 § 1 k.k. Nie każde bowiem uchybienie w zakresie pełnienia
obowiązków służbowych oznaczać musi naruszenie normy art. 231 § 1 k.k. Tego typu
zachowania i sytuacje z reguły powinny być rozstrzygane na drodze postępowania
dyscyplinarnego (wyrok SN z 11.09.2014 r., WA 25/14, LEX nr 1511595).

W innych orzeczeniach Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że typ przestępstwa 1013


z art. 231 § 2 k.k. może być popełniony tylko umyślnie, a więc funkcjonariusz
publiczny musi obejmować swoim zamiarem zarówno przekroczenie uprawnień lub
niewypełnienie obowiązków, jak i „działanie” na szkodę interesu publicznego. Co wię-
cej, skutkowy charakter tego przestępstwa pociąga za sobą konieczność wykazania
powiązania na płaszczyźnie przyczynowej i normatywnej pomiędzy naruszeniem obo-
wiązków a powstaniem niebezpieczeństwa uszczerbku dla dobra prawnego (wyrok SN
z 3.03.2009 r., WA 5/09, Biul. Pr. Karn. 2009/5, s. 49).

Przekroczenie natomiast uprawnień wymaga wykazania, że podjęte przez sprawcę 1014


działanie nie wchodziło w zakres jego kompetencji lub było podjęte w ramach upraw-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

714 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

nień, ale niezgodne z przepisami prawa, statutem czy ciążącymi na funkcjonariuszu


publicznym obowiązkami. Na dodatek samo przekroczenie uprawnień nie wypełnia
automatycznie znamion omawianego przestępstwa, konieczne jest bowiem jeszcze
działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, przy czym nie może to być
szkoda iluzoryczna. Wreszcie, aby można było przypisać popełnienie omawianego
przestępstwa, konieczne jest też ustalenie strony podmiotowej w odniesieniu do ca-
łości zachowania sprawcy, a zatem funkcjonariusz publiczny musi obejmować swoim
zamiarem zarówno przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków, jak i to,
że działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego (wyrok SN z 17.07.2008 r.,
WA 24/08, OSNwSK 2008/1, poz. 1510).

Dla przyjęcia, iż funkcjonariusz publiczny działał w granicach uprawnień i obo-


wiązków służbowych, taki funkcjonariusz musi być rzeczowo i miejscowo upraw-
niony do ingerencji w chronione prawem dobra należące do obywatela, muszą też
zachodzić zarówno formalne, jak i merytoryczne warunki uzasadniające zainicjowanie
i realizację ingerencji, a jej przebieg musi być zgodny z przepisaną prawną procedurą
jej wykonania(wyrok SN z 11.09.2019 r., IV KK 365/18, LEX nr 2721797).

Status „innej osoby”, jako funkcjonariusza państwowego w rozumieniu art. 115


§ 13 pkt 4 k.k., w odróżnieniu od osób z pozostałych kategorii wymienionych
w tym przepisie, urzeczywistnia się wtedy, gdy pełni ona obowiązki w zakresie, w którym
jest uprawniona do wydawania decyzji administracyjnych. Warunkiem poniesienia
przez nią odpowiedzialności karnej na podstawie art. 231 k.k., określającego typy prze-
stępstwa indywidualnego, jest więc to, by przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie
obowiązków ze szkodą dla interesu publicznego lub prywatnego nastąpiło w zakresie,
w jakim jest ona uprawniona do wydawania decyzji administracyjnych (postanowienie
SN z 7.03.2014 r., V KK 318/13, LEX nr 1480357).

W jednym z ostatnich orzeczeń Sąd Najwyższy stwierdził, że: „Przestępstwo


określone w art. 231 § 1 k.k. może być popełnione tylko umyślnie i to zarówno
z zamiarem bezpośrednim, jak i zamiarem wynikowym. Sprawca takiego czynu musi
mieć świadomość w postaci pewności lub możliwości, że jego zachowanie narusza
uprawnienia lub stanowi niewypełnienie obowiązków i że przez to działa na szkodę
interesu publicznego lub prywatnego. Świadomość sprawcy łączyć się może z chęcią
działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, a nawet spowodowania takiej
szkody, albo z godzeniem się na działanie na szkodę lub spowodowanie szkody” (wyrok
SN z 9.11.2010 r., WA 32/10, OSNwSK 2010/1, poz. 2214).

W postanowieniu z 15.12.2011 r. (III KK 160/11, LEX nr 1119506) Sąd Najwyższy


uznał, że: „Strona przedmiotowa przestępstwa z art. 231 § 3 k.k. nie wyczerpuje
się w przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków (...). Do jego znamion
należy również «działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego», rozumiane
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVIII. Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych... 715

jako niebezpieczeństwo jej nastąpienia lub też rzeczywiste nastąpienie istotnej szkody
(art. 231 § 3 k.k.). W obydwu przypadkach powstaje tu problem związku przyczynowego
między czynem a grożącą lub rzeczywistą szkodą. Odpowiedzialność za skutek wchodzi
w grę tylko wtedy, gdy w zaistniałym skutku urzeczywistniło się właśnie to stworzone
przez sprawcę niebezpieczeństwo, którego powstaniu miało zapobiec przestrzeganie
normy”.

Określenie „nadużycie uprawnień” jest szersze niż przekroczenie uprawnień


(wskazane w art. 231 § 1 k.k.) i obejmuje zarówno działania wykraczające poza
zakres udzielonych uprawnień, jak i działania formalnie mieszczące się w tym zakresie,
ale wyraźnie sprzeczne z interesem mocodawcy lub obowiązkami „dobrego gospoda-
rza” (tj. dbania o interesy mocodawcy przy prowadzeniu na jego rzecz działalności
gospodarczej, aby przyniosła ona zysk, a nie powodowała strat). „Niedopełnieniem
obowiązków” jest zaniechanie podejmowania działań, które wynikają z udzielonego
umocowania lub z zasad dobrego gospodarowania. Ocena tego, czy prowadzący cudze
sprawy majątkowe nadużył udzielonych mu uprawnień lub nie dopełnił ciążących na
nim obowiązków, powinna uwzględniać ich treść, która sprecyzowana jest w przepisie
ustawy, decyzji właściwego organu lub umowie (pełnomocnictwie)(wyrok SA w War-
szawie z 21.12.2018 r., II AKa 397/18, LEX nr 2609039).

Dla przyjęcia, że sprawca dopuścił się czynu z art. 231 § 1 k.k., istotne znaczenie
ma ustalenie zakresu i rodzaju (treści) uprawnień, które funkcjonariusz pub-
liczny przekroczył, lub obowiązków, jakich nie dopełnił. Źródło obowiązków, których
niewypełnienie stanowi warunek konieczny realizacji znamion omawianego przestęp-
stwa, zależy od charakteru obowiązku i może mieć charakter ogólny, szczególny lub
indywidualny. W przypadku pierwszego z nich, takim źródłem są najczęściej przepisy
odnoszące się do wszystkich funkcjonariuszy lub poszczególnych ich kategorii. Obo-
wiązki szczególne są regulowane na ogół przepisami dotyczącymi określonej kategorii
funkcjonariuszy publicznych, a więc dotyczącymi działalności poszczególnych rodzajów
służb i w porównaniu z ogólnymi są bardziej konkretnie określone (np. ustawa o Po-
licji). Z kolei obowiązki indywidualne zawierają odpowiednie przepisy regulaminów,
instrukcji, mogą nimi być również wydane przez uprawnione osoby polecenia służbowe
wykonania określonych czynności. Pewne obowiązki funkcjonariuszy publicznych mogą
wynikać z samej istoty urzędowania. Aby można było przypisać sprawcy popełnienie
przestępstwa z art. 231 § 1 k.k., konieczne jest – obok strony przedmiotowej – także
ustalenie strony podmiotowej w odniesieniu do całości jego zachowania. Czynu tego
można dokonać działając tylko umyślnie, zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak
i ewentualnym. A zatem funkcjonariusz publiczny musi obejmować swoim zamiarem
zarówno przekroczenie uprawnień, czy też niedopełnienie obowiązków, jak i to, że
działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Innymi słowy – niewykonanie
konkretnego obowiązku przez funkcjonariusza publicznego może stanowić przestępstwo
stypizowane w art. 231 § 1 k.k. wówczas, gdy funkcjonariusz ten w ramach czynności
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

716 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

i kompetencji służbowych był rzeczywiście zobowiązany do jego wykonania oraz miał


tego świadomość (wyrok SN z 4.05.2016 r., V KK 388/15, LEX nr 2046083).

Ustalenie, że określona czynność leży poza zakresem kompetencji funkcjonariusza


publicznego nie powoduje automatycznie jego odpowiedzialności za nadużycie
władzy z art. 231 § 1 k.k. Do takiej odpowiedzialności funkcjonariusz publiczny może
zostać pociągnięty dopiero w razie ustalenia, że dana czynność pozostaje w funkcjo-
nalnym związku z jego urzędową działalnością. Obrazowo rzecz ujmując, nie popełnia
przestępstwa nadużycia władzy z art. 231 § 1 i 2 k.k. funkcjonariusz publiczny, który
w toku załatwiania sprawy urzędowej zniecierpliwiony pobił namolnego interesanta,
ani będący funkcjonariuszem publicznym lekarz, który wykorzystał czynność służbową
badania pacjentki do jej zgwałcenia. Takie czyny zostały bowiem podjęte przy okazji
wykonywania kompetencji służbowych i nie pozostają w związku z uprawnieniami
wymienionych funkcjonariuszy publicznych (wyrok SA we Wrocławiu z 23.01.2019 r.,
II AKa 405/18, LEX nr 2620792).

Określenie „nadużycie uprawnień” jest szersze niż przekroczenie uprawnień


(wskazane w art. 231 § 1 k.k.) i obejmuje zarówno działania wykraczające poza
zakres udzielonych uprawnień, jak i działania formalnie mieszczące się w tym zakresie,
ale wyraźnie sprzeczne z interesem mocodawcy lub obowiązkami „dobrego gospodarza”
(tj. dbania o interesy mocodawcy przy prowadzeniu na jego rzecz działalności gospodar-
czej, aby przyniosła ona zysk, a nie powodowała strat). „Niedopełnieniem obowiązków”
będzie natomiast zaniechanie podejmowania działań, które wynikają z udzielonego
umocowania lub z zasad dobrego gospodarowania. Ocena tego, czy prowadzący cudze
sprawy majątkowe nadużył udzielonych mu uprawnień lub nie dopełnił ciążących na
nim obowiązków, powinna uwzględniać ich treść, która sprecyzowana jest w przepisie
ustawy, decyzji właściwego organu lub umowie. Ponadto przepis art. 296 § 1 k.k. po-
sługuje się pojęciem „uprawnienia i obowiązki” w szerszym znaczeniu, odnoszącym się
również do zasad prawidłowego gospodarowania i nie zawsze są one doprecyzowane
(wyrok SA w Warszawie z 21.12.2018 r., II AKa 397/18, LEX nr 2609039).

Dla przypisania sprawcy przestępstwa z art. 231 § 1 k.k. nie jest konieczne powsta-
nie szkody, ale w takiej sytuacji należy wykazać mechanizm działania sprawcy na
szkodę konkretnego interesu publicznego lub prywatnego. Działanie na szkodę interesu
publicznego w rozumieniu art. 231 § 1 k.k. nie jest charakterystyką skutku, lecz zacho-
wania się sprawcy. Samo powstanie szkody, a nawet jej bezpośrednie niebezpieczeństwo
nie jest znamieniem tego typu czynu zabronionego. W orzecznictwie prezentowane
jest ujęcie przestępstwa nadużycia władzy jako typu materialnego, którego skutkiem
jest wystąpienie stanu konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo powstania szkody
dla interesu publicznego lub prywatnego, co rodzi konieczność wykazania powiązania
na płaszczyźnie przyczynowej i normatywnej pomiędzy naruszeniem obowiązków
a powstaniem niebezpieczeństwa uszczerbku dla dobra prawnego, a więc spełnienie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVIII. Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych... 717

kryteriów obiektywnego przypisania skutku (wyrok SA we Wrocławiu z 25.02.2016 r.,


II AKa 331/15, LEX nr 2023603).

Przestępstwo stypizowane w art. 231 k.k. może popełnić tylko osoba będąca
funkcjonariuszem publicznym. Czynność sprawcza polega na działaniu na szkodę
interesu publicznego lub prywatnego, a zachodzi wtedy, gdy z zachowania funkcjona-
riusza publicznego może powstać szkoda w chronionym prawnie dobrze publicznym
lub prywatnym. Działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego ma przy
tym wiązać się z przekroczeniem uprawnień lub niedopełnieniem obowiązków funk-
cjonariusza publicznego. Konieczne jest więc ustalenie zakresu tych uprawnień i obo-
wiązków. Jednocześnie odnosząc się do znamion strony podmiotowej przestępstwa
z art. 231 k.k., zaznaczyć należy, że przestępstwo z § 1 i 2 może być popełnione tylko
umyślnie – zarówno w zamiarze bezpośrednim, jak i wynikowym. Sprawca musi więc
mieć świadomość (w postaci pewności lub możliwości), że jego zachowanie narusza
uprawnienia lub stanowi niedopełnienie obowiązków i że przez to działa na szkodę in-
teresu publicznego lub prywatnego, a nawet że szkodę taką powoduje albo godzi się na
działanie na szkodę lub spowodowania szkody (wyrok SA w Katowicach z 29.03.2019 r.,
I ACa 871/18, LEX nr 2669724).

Występek określony w art. 231 § 1 k.k. należy do kategorii przestępstw z konkretne-


go narażenia na niebezpieczeństwo, a więc materialnych, znamiennych skutkiem,
którym jest wystąpienie niebezpieczeństwa powstania szkody w interesie publicznym
bądź prywatnym. Zatem przypisanie czynu z art. 231 § 1 k.k. wymaga wykazania wy-
stąpienia realnego, odrębnego od samego „zachowania się” sprawcy, zagrożenia dla
interesu publicznego lub prywatnego w wyniku niewłaściwego działania funkcjona-
riusza publicznego (postanowienie SN z 27.09.2013 r., II KK 229/13, LEX nr 1380932).

it ratura uzup ia a
Bielski M., Kardas P., Wyłączenie odpowiedzialności karnej za przestępstwo czynnej korupcji na
podstawie klauzuli niekaralności z art. 229 § 6 k.k., CzPKiNP 2016/1
Błotnicki M., Pojęcie interesu publicznego na gruncie art. 231 k.k. Glosa do wyroku SA z 24.05.2017 r.,
II AKa 120/17, PS 2018/9
Burdziak K., Kierowanie wykonaniem samobójstwa i polecenie jego wykonania w polskim prawie
karnym, RPEiS 2014/4
Cezary K., Czynna napaść na członka służby porządkowej lub informacyjnej, Prob. Praw. 2016/9
Czupryna A., Sprawca i ofiara. Dwie strony zabójstw na tle seksualnym, „Ius et Administratio” 2015/2
Derlatka M., Społeczna szkodliwość podawania się za funkcjonariusza publicznego, Pal. 2015/5–6
Falenta P., Rozważania o pojęciu przekroczenia uprawnień z art. 231 § 1 k.k. na tle wybranych orzeczeń
sądowych, „Studia Prawa i Administracji” 2019/3
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

718 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Frąckowiak K., Świder P., Odpowiedzialność karna i dyscyplinarna osób wykonujących zawody
medyczne za nieudzielenie pomocy ofiarom wypadków drogowych, „Zeszyty Naukowe WSIZiA”
2013/4
Gabriel-Węglowski M., Pojęcie osoby pełniącej funkcję publiczną, LEX 2019
Góral R., Górniok O., Przestępstwa przeciwko instytucjom państwowym i wymiarowi sprawiedliwości.
Rozdział XXIX i XXX Kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2000
Górniok O., Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych i społecznych (art. 233–237),
Wrocław 1970
Górniok O., Przestępstwa znieważenia funkcjonariusza publicznego oraz organów państwowych
i organizacji społecznych o znaczeniu ogólnopaństwowym w KK z 1969 r., Prob. Praw. 1971/1
Górniok O., Z problematyki przestępstw przeciwko działalności instytucji państwowych i samorządu
terytorialnego, Prok. i Pr. 2000/5
Iwański M., Zwyczaj jako „okoliczność wyłączająca bezprawność” wręczania lub przyjmowania
prezentów przez pracowników służby zdrowia i nauczycieli, CzPKiNP 2009/1
Jachimowicz M., Przestępstwo utrudniania kontroli w zakresie inspekcji pracy, „Monitor Prawa
Pracy” 2009/6
Jachimowicz M., Przestępstwo zakłócania kontroli (art. 225 k.k.), Prok. i Pr. 2008/7–8
Jachimowicz M., Przestępstwo zakłócania kontroli ekologicznej (art. 225 § 1 k.k.), „Ochrona Śro-
dowiska” 2008/1
Janczukowicz K., Naruszenie nietykalności cielesnej, przemoc, groźba oraz znieważenie funkcjona-
riusza publicznego w ramach jednego zdarzenia – ilość czynów, LEX 2015
Janczukowicz K., Nieprzyjęcie łapówki – usiłowanie czy dokonanie przekupstwa czynnego, LEX 2015
Janczukowicz K., Pojęcie „wielu osób” jako znamię przestępstwa, LEX 2015
Janczukowicz K., Współstosowanie art. 231 i 296 k.k. do jednego czynu funkcjonariusza publicznego,
LEX 2017
Jasińska J., Prawnokarne aspekty przerywania ciąży [w:] Obywatel – państwo – społeczność mię-
dzynarodowa. Citizen–state–international community, red. E. Cała-Wacinkiewicz, K. Flaga-
-Gieruszyńska, D. Wacinkiewicz, Warszawa 2014
Jaskuła A., Prawnokarna ocena przyjęcia i udzielenia korzyści majątkowej po zaprzestaniu pełnienia
funkcji publicznej, Prok. i Pr. 2016/3
Kallaus Z., Przestępne nadużycie władzy, Warszawa 1982
Kallaus Z., Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych i samorządu terytorialnego
[w:] Nowa Kodyfikacja Karna. Kodeks karny. Krótkie komentarze, Warszawa 1997/2
Kowalski S., Utrudnianie i udaremnienie wykonania czynności służbowej w toku kontroli prowadzonej
przez inspektora pracy, „Praca i Zabezpieczenie Społeczne” 2015/9
Krajewski R., Warunki dopuszczalności wręczania i przyjmowania zwyczajowych dowodów wdzięcz-
ności, PS 2016/11
Kubala W., Czyn z pogranicza czynnej napaści oraz czynnego oporu, Pal. 1979/3
Kukuła Z., Glosa do wyroku SN z 26.01.2015 r., II KK 186/14, PS 2016/7–8
Kulesza W., Zniesławienie i zniewaga (ochrona czci i godności osobistej człowieka w polskim prawie
karnym). Zagadnienia podstawowe, Warszawa 1984
Michalak A., Prawnokarna ochrona autorytetu zmarłego funkcjonariusza publicznego, „Przegląd
Legislacyjny” 2016/3
Oleszko A., Zakaz dokonywania czynności notarialnej a przestępstwo z art. 231 § 1 k.k. Glosa do
postanowienia SN z 14.11.2017 r., V KK 219/17, LEX 2018
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXVIII. Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych... 719

Palka P., Przetak M., Właściwości konotacyjne nazw czynności sprawczych art. 228 i 229 k.k. – kon-
sekwencje prawnokarne [w:] Iusest ars boni et eaqui. Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi
Stefanowi Lelentalowi, red. P. Bogdalski, E.W. Pływaczewski, I. Nowicka, Szczytno 2008
Pływaczewski E., Przestępstwo czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego, Toruń 1985
Popławski H., Surkont M., Przestępstwo łapownictwa, Warszawa 1972
Przyjemski S.M., Glosa do uchwały SN (7) z 20.12.2007 r., I KZP 37/07 [dot. respektowania klauzuli
o retroakcji dekretu o stanie wojennym], PiP 2008/9
Radoniewicz F., Odpowiedzialność karna za hacking i inne przestępstwa przeciwko danym kompu-
terowym i systemom informatycznym, LEX 2016
Rams M., Specyfika wykładni prawa karnego w kontekście brzmienia i celu prawa Unii Europejskiej,
LEX 2016
Ratajczak B., Pojęcie czynnej napaści w polskim prawie karnym, NP 1969/4
Sawa-Szeliga M., Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych oraz samorządu te-
rytorialnego, Legionowo 2000
Siwek K., Glosa do wyroku SN z 26.01.2015 r., II KK 186/14, Prok. i Pr. 2016/9
Sowiński P.K., Zniesienie karalności łapownictwa czynnego jako element walki ze zjawiskami ko-
rupcyjnymi (art. 229 § 6 k.k.), „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Rzeszowskiego” 2009, Prawo 7
Spotowski A., Przestępstwa służbowe: nadużycie służbowe i łapownictwo w nowym kodeksie karnym,
Warszawa 1972
Stefański R.A., Osoba pełniąca funkcję publiczną jako podmiot przestępstwa łapownictwa, Prok.
i Pr. 2000/11
Surkont M., Łapownictwo, Warszawa 1999
Surkont M., Przestępstwo zmuszania w polskim prawie karnym, Gdańsk 1991
Surkont M., Z zagadnień odpowiedzialności za łapownictwo w kodeksie karnym z 1997 roku, PS 1998/5
Wagner M., Przestępstwo znieważenia funkcjonariusza publicznego – uwagi ogólne, „Samorząd
Terytorialny” 2008/1–2
Wiak K., Zmiany w części szczególnej Kodeksu Karnego wprowadzone nowelizacją z 20.02.2015 r.,
„Studia Prawnicze KUL” 2015/3
Zajadło J., Glosa do uchwały SN (7) z 20.12.2007 r., I KZP 37/07 [dot. pięciu minut antyfilozofii an-
typrawa; odpowiedzialności karnej sędziów za wyroki orzekane na podstawie dekretu o stanie
wojennym], GSP-Prz. Orz. 2008/1
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIX. Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości 721

Rozdział I

PR EST PST PR ECI I R I


SPR IE I ŚCI

1. Uwagi ogólne
Podobnie jak przestępstwa zawarte w poprzednim rozdziale, których celem jest za- 1015
gwarantowanie zapewnienia prawidłowości działalności instytucji państwowych oraz
samorządu terytorialnego, tak przestępstwa zgrupowane w rozdziale XXX k.k. mają za
zadanie zagwarantowanie prawidłowości działania wymiaru sprawiedliwości.

Prz mo i ro ba b zpra a
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 232 k.k. jest gwarancja prawidłowego 1016
funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Sprawcą przestępstwa z art. 232 k.k.
może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 232 k.k. polega na wpływaniu na


czynności sądu w drodze zastosowania przemocy lub groźby bezprawnej. W orzecz-
nictwie Sądu Najwyższego zwrócono uwagę, że przemoc jest rozumiana jako fizyczne
oddziaływanie na człowieka bezpośrednio lub za pośrednictwem rzeczy, które uniemoż-
liwia opór lub go przełamuje bądź też wpływa na kształtowanie jego woli lub procesy
motywacyjne w pożądanym przez sprawcę kierunku (uchwała SN z 10.12.1998 r., I KZP
22/98, OSNKW 1999/1–2, poz. 2). Z kolei groźbą bezprawną, w myśl art. 115 § 12 k.k.,
jest zarówno groźba, o której mowa w art. 190 k.k., jak i groźba spowodowania postę-
powania karnego lub rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego
osoby najbliższej. Nie stanowi groźby zapowiedź spowodowania postępowania karnego,
jeżeli ma ona jedynie na celu ochronę prawa naruszonego przestępstwem.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa skierowane jest na wywarcie wpływu na czyn-


ności urzędowe sądu. Zakres tego pojęcia tłumaczy się w ten sposób, iż są to wszelkie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

722 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

czynności urzędowe sądu, a więc zarówno czynności orzecznicze, jak i administracyjne,


byleby tylko były to czynności sądu jako urzędu, czyli jako organu wymiaru sprawied-
liwości, a nie czynności, które odbywają się wprawdzie w budynku sądu, lecz nie mają
związku z jego działalnością urzędową (B. Kunicka-Michalska [w:] Kodeks karny. Część
szczególna, t. 2, red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 122).

Na mocy § 2 tego artykułu odpowiedzialność z § 1 została rozszerzona na zachowania


skierowane na szkodę międzynarodowego trybunału karnego lub jego organu dzia-
łającego na podstawie umowy międzynarodowej, której Rzeczpospolita Polska jest
stroną, albo powołanego przez organizację międzynarodową ukonstytuowaną umową
ratyfikowaną przez Rzeczpospolitą Polską.

a szy z z a ia
1017 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 233 k.k. jest zagwarantowanie prawdziwo-
ści zeznań składanych przed sądem lub w innym postępowaniu. W ten sposób
gwarantowane jest również prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
Sprawcą tego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 233 k.k. polega na zeznawaniu


nieprawdy lub zatajaniu prawdy podczas składania zeznań mających służyć za dowód
w postępowaniu sądowym lub innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy.
Ustawodawca wprowadził jednak warunek odpowiedzialności karnej, która uzależ-
niona jest od tego, by przyjmujący zeznanie, działając w zakresie swoich uprawnień,
uprzedził zeznającego o tej odpowiedzialności za fałszywe zeznania lub odebrał od
niego przyrzeczenie. Kodeks karny wprowadza również odpowiedzialność karną, gdy
sprawca czynu określonego w § 1 zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę z obawy przed
odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym.

Karalność za to przestępstwo jest wyłączona, gdy sprawca, nie wiedząc o prawie od-
mowy zeznania lub odpowiedzi na pytania, składa fałszywe zeznanie z obawy przed
odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym.

Przepis art. 233 k.k. przewiduje również odpowiedzialność biegłego, rzeczoznawcy


lub tłumacza, który przedstawia fałszywą opinię, ekspertyzę lub tłumaczenie mające
służyć za dowód w postępowaniu, o którym mowa wyżej. Przepis ten ma zastosowanie
także do zachowania polegającego na składaniu fałszywych oświadczeń, jeżeli ustawa
przewiduje możliwość odebrania oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej.

Zmiana dokonana ustawą z 11.03.2016 r., która weszła w życie w dniu 15.04.2016 r.,
znacząco przemodelowała przepis art. 233 k.k., dodając do niego m.in. § 1a.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIX. Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości 723

Spowodowało to zdezaktualizowanie wyrażonego w orzecznictwie stanowiska, według


których nie popełnia przestępstwa fałszywych zeznań ten, kto umyślnie składa fałszy-
we zeznania dotyczące okoliczności, mających znaczenie dla realizacji jego prawa do
obrony, nawet wtedy, gdy został pouczony o prawie odmowy odpowiedzi na pytania,
jeżeli jej udzielenie mogłoby narazić go na odpowiedzialność karną. Sąd Najwyższy,
uwzględniając redakcję i usystematyzowanie poszczególnych paragrafów art. 233 k.k.,
stoi na stanowisku, że pouczenie, o którym mowa w art. 233 § 2 k.k. („warunkiem od-
powiedzialności jest, aby przyjmujący zeznanie, działając w zakresie swoich uprawnień,
uprzedził zeznającego o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznanie lub odebrał od
niego przyrzeczenie”), powinno obejmować zarówno treść § 1, jak i 1a – art. 233 k.k. Sko-
ro obecnie ustawodawca tę – niewątpliwie szczególną – sytuację, dotychczas traktowaną
w orzecznictwie jako kontratypową, uregulował w przepisie art. 233 § 1a k.k., statuując
w nim uprzywilejowany typ przestępstwa składania fałszywych zeznań, to oczywiste
jest, że działanie sprawcy składającego fałszywe zeznania w obawie przed grożącą mu
odpowiedzialnością karną nie może być już rozumiane jako działanie w omawianych
okolicznościach wyłączających bezprawność takiego zachowania.

Nowelizacja art. 233 k.k. wprowadziła jedynie uprzywilejowany typ przestępstwa skła-
dania fałszywych zeznań (postanowienie SN z 15.01.2020 r., I KZP 10/19, OSNKW
2020/1, poz. 1).

Obok karalności fałszywych zeznań w postępowaniu sądowym ustawodawca wprowadził 1018


karalność składania takich zeznań w innym postępowaniu prowadzonym na podsta-
wie ustawy. Przykładowo jako „inne postępowanie” wymienia się często postępowa-
nie dyscyplinarne. Oczywiście warunkiem karalności za składanie fałszywych zeznań
w postępowaniu dyscyplinarnym jest spełnienie wymogu uprzedzenia zeznającego
o tej odpowiedzialności.

Nie popełnia przestępstwa fałszywych zeznań (art. 233 § 1 k.k.), kto umyślnie składa nie-
prawdziwe zeznania dotyczące okoliczności mających znaczenie dla realizacji jego prawa
do obrony (art. 6 k.p.k.) – wyrok SN z 12.02.2009 r. (III KK 339/08, LEX nr 486545).

Jeśli chodzi o karalność fałszywego oświadczenia, to w doktrynie wyrażono pogląd, że


ten typ przestępstwa jest wyrazem nadmiernej penalizacji. Fałszywe oświadczenia nie
godzą w wymiar sprawiedliwości, lecz tylko w takie dobra prawne, jak wiarygodność
dokumentów, działalność instytucji państwowych i samorządu terytorialnego, porządek
publiczny, dyscyplinę finansową państwa lub inne dobra prawne (B. Kunicka-Michalska
[w:] Kodeks karny. Część szczególna, t. 2, red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 131).

Po ostatniej nowelizacji Kodeksu karnego nastąpiła istotna zmiana. Zwrócono na


to uwagę w doktrynie, wskazując, iż do czasu wprowadzenia regulacji określo-
nej w art. 233 § 1a k.k. osoba, która była przesłuchiwana w charakterze podejrzanego
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

724 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

(oskarżonego), mogła w zasadzie bezkarnie podawać nieprawdę. Aktualnie sprawca


przesłuchiwany w charakterze świadka, co do tych samych okoliczności – w przy-
padku zeznania nieprawdy poniesie odpowiedzialność karną, co może być poczytane
jako wewnętrzna niespójność przyjętego rozwiązania i niezasadne uzależnienie sytu-
acji prawnej tego podmiotu od charakteru dokonywanej z nim czynności procesowej.
Wprowadzenie do porządku prawnego unormowania z art. 233 § 1a k.k. należy ocenić
pozytywnie. Wydaje się, że regulacja co do zasady nie narusza norm konstytucyjnych
i konwencyjnych. Za sprzeczne z obowiązującymi standardami w dalszym ciągu uznać
jednak należy przesłuchanie sprawcy przestępstwa w charakterze świadka, mimo że
zgromadzony materiał dowodowy uzasadnia przedstawienie mu zarzutu. Jednocześnie
postulować trzeba wprowadzenie do ustawy procesowej obowiązku pouczania o prawie
do milczenia osób podejrzewanych o popełnienie przestępstwa (M.J. Szewczyk, Zeznanie
nieprawdy lub zatajenie prawdy z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą sprawcy
lub jego najbliższym (art. 233 § 1a k.k.), Prok. i Pr. 2018/9, s. 127–155).

a szy oskar i
1019 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 234 k.k. jest gwarancja prawidłowego
procesu, w którym oskarżenie nie będzie opierać się na fałszywych przesłankach.
W ten sposób chronione jest prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.
Sprawcą tego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 234 k.k. polega na fałszywym


oskarżeniu innej osoby o popełnienie przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego,
wykroczenia, wykroczenia skarbowego lub przewinienia skarbowego przed organem
powołanym do ścigania lub orzekania w wyżej wymienionych sprawach. Istota tego
przestępstwa uzależniona jest od ustalenia, że złożone oskarżenie było fałszywe. Chodzi
tu zatem zarówno o ustalenie niezgodności zarzucanych zdarzeń z obiektywnym stanem
rzeczy, jak i świadomość sprawcy, że postawione zarzuty są nieprawdziwe. Fałszywe
samooskarżenie się o popełnienie jakiegoś przestępstwa nie wypełnia ustawowych
znamion przestępstwa z art. 234 k.k., odpowiedzialność za to przestępstwo uzależniona
jest bowiem od stwierdzenia fałszywego oskarżenia innej osoby, a nie siebie samego.
Taki czyn stanowić może np. przestępstwo z art. 238 k.k.

T orz i a szy y o o la po ia i a ia
o prz st pst o
1020 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 235 k.k. jest gwarancja, że postępowanie
karne oparte jest na prawdziwych dowodach, a więc dobrem chronionym jest
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIX. Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości 725

również prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Sprawcą tworzenia


fałszywych dowodów może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 235 k.k. polega na tworzeniu fałszy-
wych dowodów lub na podjęciu innych podstępnych zabiegów, które są podstawą skie-
rowania przeciwko innej osobie ścigania o przestępstwo, w tym przestępstwo skarbowe,
wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne. Przestępstwem
jest również podjęcie wyżej wskazanych zabiegów w trakcie już prowadzonego postę-
powania. Istota tego przestępstwa głównie sprowadza się do oskarżenia lub obwinienia
innej osoby na podstawie spreparowanych fałszywych dowodów.

ata i o o i i o i osoby po rza


Przedmiotem ochrony przepisu z art. 236 k.k. jest gwarancja prawidłowych 1021
rozstrzygnięć w sprawach karnych, a tym samym przedmiotem ochrony tego
przepisu jest wymiar sprawiedliwości. Sprawcą przestępstwa z art. 236 k.k. może być
każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 236 k.k. polega na zatajeniu do-
wodów niewinności osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa, przestępstwa skar-
bowego, wykroczenia, wykroczenia skarbowego lub przewinienia dyscyplinarnego.
Ustawodawca nie określa terminu, w jakim sprawca powinien ujawnić znane mu dowody
niewinności. Taka powinność ciąży na sprawcy od chwili, w której dowiedział się, że
osoba, na której ciążą zarzuty, np. popełnienia przestępstwa, jest niewinna. W litera-
turze wyrażono różne poglądy na temat czasu popełnienia tego przestępstwa. Z jednej
strony uważa się, że brak jest przestępstwa, jeśli ujawnienie dowodów niewinności
nastąpiło przed skazaniem (M. Szewczyk, Kilka uwag dotyczących przestępstw przeciw-
ko wymiarowi sprawiedliwości, Prok. i Pr. 2000/6, s. 23), a z drugiej strony uważa się,
iż przestępstwo zostało popełnione w chwili, gdy sprawca miał możność ujawnienia
dowodów niewinności, lecz tego nie uczynił (R.A. Stefański, Przestępstwo zatajania
dowodów niewinności – art. 236 k.k., Prok. i Pr. 2001/9, s. 40).

a szy za ia omi i o prz st pst i


Przedmiotem ochrony przepisu z art. 238 k.k. jest zabezpieczenie wymiaru 1022
sprawiedliwości przed składaniem fałszywych zawiadomień o przestępstwie,
a tym samym chroniony jest wymiar sprawiedliwości. Sprawcą tego przestępstwa może
być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

726 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 238 k.k. polega na zawiadomieniu


organu powołanego do ścigania o fakcie popełnienia przestępstwa, przestępstwa skar-
bowego, w przypadku gdy rzeczywiście czynu o takich cechach w ogóle nie popełniono.

Dla odpowiedzialności z tego przepisu nie jest istotne, czy organ ścigania podjął w związ-
ku z tym już jakieś działania, czy też nie. Wystarczające do pociągnięcia do odpowie-
dzialności jest samo złożenie fałszywego zawiadomienia.

Popl z i t o
1023 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 239 k.k. jest gwarancja prowadzenia pro-
cesu bez żadnych zakłóceń. W ten sposób chroniony jest również wymiar spra-
wiedliwości. Przestępstwo poplecznictwa może być popełnione przez każdego. Jest to
przestępstwo powszechne.

Odpowiedzialność za czyn określony w art. 239 § 1 k.k. w zakresie podmiotowym


jest oderwana i niezależna od „przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego”
popełnianego przez sprawcę, któremu pomaga się uniknąć odpowiedzialności karnej.
Za czynności sprawcze, o których stanowi wspomniany przepis, nie odpowiadają więc
zarówno sprawca i współsprawca, jak i podżegacz i pomocnik „przestępstwa, w tym
i przestępstwa skarbowego” – ponieważ są osobami, które dopuściły się poprzednio
własnego przestępstwa w określonej ustawowo postaci zjawiskowej – tylko inne osoby
(postanowienie SN z 24.10.2018 r., V KK 375/18, OSNKW 2019/1, poz. 2).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 239 k.k. polega na utrudnianiu lub
udaremnianiu postępowania karnego. To zachowanie może przejawiać się w pomaganiu
sprawcy przestępstwa, w tym przestępstwa skarbowego, uniknąć odpowiedzialności
karnej, a w szczególności może polegać na ukrywaniu sprawcy, zacieraniu śladów
przestępstwa albo na odbywaniu za skazanego kary. Użycie przez ustawodawcę zwro-
tu „w szczególności” wskazuje, że wyliczenie możliwych form zachowania sprawcy
poplecznictwa jest tylko przykładowe i mogą występować inne niewymienione w tym
przepisie. W przypadku ukrywania osoby najbliższej sprawca nie podlega karze. Jeśli
sprawca udzielił pomocy osobie najbliższej albo działał z obawy przed odpowiedzialnoś-
cią karną grożącą jemu samemu albo jego najbliższym, to ustawodawca przewidział do
takich przypadków możliwość zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary, a nawet
odstąpienia od jej wymierzenia.

1024 Istota przestępstwa poplecznictwa – ogólnie rzecz ujmując – polega na utrud-


nianiu lub udaremnianiu postępowania karnego przez udzielenie sprawcy prze-
stępstwa pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej i może być popełnione jeszcze
przed wszczęciem postępowania karnego (in rem oraz in personam) aż do czasu wyko-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIX. Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości 727

nania kary. O ile generalnie podmiotem omawianego przestępstwa może być każdy (jest
to tzw. przestępstwo powszechne, ogólne), to jednak nie może być nim sprawca, który
podejmuje działania zmierzające do uniknięcia odpowiedzialności karnej. Dotyczy to
także pomocy udzielonej współsprawcy przestępstwa. Tak zwane autopoplecznictwo
(samopoplecznictwo) nie jest czynem przestępnym z art. 239 § 1 k.k. nie tylko wów-
czas, gdy działania zmierzające do uniknięcia odpowiedzialności karnej podejmuje
sam sprawca (współsprawca) przestępstwa, działając wyłącznie we własnym intere-
sie procesowym, ale również wtedy, gdy poza interesem samego sprawcy także inne
osoby miałyby lub mogłyby odnieść z tego korzyść procesową. Udzielenie pomocy
osobie niewinnej (choćby było przeciwko niej prowadzone postępowanie karne) nie
jest poplecznictwem. Nie jest też poplecznictwem udzielenie pomocy osobie działającej
w warunkach wyłączających przestępność czynu, ujętych w rozdziale III k.k. Dlatego
też dla skazania sprawcy poplecznictwa należy przedtem z całą pewnością ustalić, że
osoba, której pomagał poplecznik, była rzeczywiście sprawcą przestępstwa (wyrok SN
z 5.08.2009 r., II KK 136/09, LEX nr 519594).

Świadomość poplecznictwa nie musi mieć ani charakteru pewności, ani dokładnej
wiedzy o rodzaju i okolicznościach popełnionego przestępstwa, wystarczy nato-
miast przewidywanie, że dana osoba dopuściła się czynu, za który grozi jej odpowiedzial-
ność karna i godzenie się na pomoc tej osobie w uniknięciu takiej odpowiedzialności
(wyrok SA w Łodzi z 15.09.2015 r., II AKa 168/15, LEX nr 1814812).

i za ia omi i o usi o a iu pop i ia


prz st pst a
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 240 k.k. jest gwarancja, że to organy ściga- 1025
nia otrzymają informacje o przygotowaniu lub usiłowaniu najpoważniejszych
przestępstw. W ten sposób chroniony jest również interes wymiaru sprawiedliwości.
Sprawcą przestępstwa z art. 240 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 240 k.k. polega na zaniechaniu


niezwłocznego zawiadomienia organu powołanego do ścigania przestępstw o karalnym
przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego jako przestępstw:
eksterminacji (art. 118 k.k.), udziału w masowym zamachu na ludzkość (art. 118a k.k.),
stosowania środków masowej zagłady (art. 120 k.k.), wytwarzania środków masowej
zagłady (art. 121 k.k.), ataku na obiekt niebroniony (art. 122 k.k.), zabójstwa wojennego
(art. 123 k.k.), naruszenia prawa międzynarodowego (art. 124 k.k.), zamachu stanu
(art. 127 k.k.), przemocy wobec konstytucyjnego organu państwa (art. 128 k.k.), szpie-
gostwa (art. 130 k.k.), zamachu na Prezydenta RP (art. 134 k.k.), zamachu terrorystycz-
nego (art. 140 k.k.), zabójstwa (art. 148 k.k.), sprowadzenia niebezpiecznego zdarzenia
(art. 163 k.k.), piractwa (art. 166 k.k.), pozbawienia wolności (art. 189 k.k.), zgwałcenia
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

728 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

i wymuszenia czynności seksualnej (art. 197 § 3 lub 4), seksualnego wykorzystania


niepoczytalności lub bezradności (art. 198), seksualnego wykorzystania małoletniego
(art. 200), wzięcia zakładnika (art. 252 k.k.) lub przestępstwa o charakterze terrorystycz-
nym. Zaniechanie obowiązku, który nałożony został przepisem art. 240 k.k., stanowi
o istocie przestępstwa. Ten obowiązek należy odróżnić od obowiązku wyrażonego
w art. 304 k.p.k., w myśl którego każdy, dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa
ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Poli-
cję. Użyte sformułowanie „społeczny obowiązek” wyklucza możliwość pociągnięcia do
odpowiedzialności karnej tych wszystkich, którzy tego obowiązku nie spełnili. W tym
zakresie oba te przepisy się różnią.

1026 Ustawodawca określił w przepisie art. 240 k.k. przypadki, w których wyłączona
jest odpowiedzialność. Ma to miejsce wtedy, gdy sprawca zaniechał zawiadomie-
nia, mając dostateczną podstawę do przypuszczenia, że organ powołany do ścigania
przestępstw wie już o przygotowywanym, usiłowanym lub dokonanym czynie zabronio-
nym. Wyłączona jest również odpowiedzialność wobec tego, kto zapobiegł popełnieniu
przygotowywanego lub usiłowanego czynu zabronionego, o którym była wyżej mowa.

Karalność wyłączona jest w stosunku do sprawcy, który zaniechał zawiadomienia z oba-


wy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym.

Publi z rozpo sz ia i ia omo i


z post po a ia przy oto a z o
1027 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 241 k.k. jest ochrona postępowania przy-
gotowawczego przed ujawnianiem informacji, które nie powinny zostać upo-
wszechnione przed skierowaniem sprawy na drogę postępowania sądowego.

W literaturze dodatkowo podkreśla się, że przedmiotem ochrony art. 241 § 1 k.k.


jest prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości przez zabezpieczenie
postępowania przygotowawczego przed przedwczesnym rozpowszechnianiem zgro-
madzonych w tym stadium wiadomości, co mogłoby utrudnić lub udaremnić po-
stępowanie karne lub wykrycie sprawcy przestępstwa. Oznacza to, że – co do zasady
– podanie informacji o dokonaniu przez oprany procesowe samych czynności proce-
sowych – w tym przedstawieniu zarzutów – nie narusza zakazu art. 241 § 1 k.k., gdyż
nie godzi w dobro prowadzonego postępowania przygotowawczego rozumianego jako
zapewnienie osiągnięcia celów określonych w art. 2 § 1 pkt 1 k.p.k. oraz art. 297 § 1
k.p.k. (C. Golik, Pozaprocesowe skutki przedstawienia zarzutu popełnienia przestępstwa,
Prok. i Pr. 2019/7–8, s. 81–137).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIX. Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości 729

W ten sposób następuje również ochrona wymiaru sprawiedliwości. Sprawcą tego


przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 241 k.k. polega na publicznym


rozpowszechnianiu bez zezwolenia wiadomości z postępowania przygotowawczego,
zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym. Przestępstwem jest również pub-
liczne rozpowszechnianie wiadomości z rozprawy sądowej prowadzonej z wyłącze-
niem jawności. Dla bytu tego przestępstwa nie jest istotne, z jakiego źródła pochodzą
rozpowszechniane wiadomości. Sprawca mógł się z nimi zapoznać przez np. czytanie
akt sprawy czy przez uczestnictwo w rozprawie, w której wyłączono jawność. Istotne
dla formułowania odpowiedzialności z tego przepisu są dwie kwestie. Po pierwsze,
rozpowszechniane wiadomości muszą pochodzić z postępowania przygotowawczego
czy rozprawy, w której wyłączono jawność, a drugą istotną kwestią jest to, że nie mogą
one być rozpowszechniane przed ujawnieniem ich w postępowaniu sądowym. Takim
wyznacznikiem zakończenia postępowania przygotowawczego jest wniesienie aktu
oskarżenia. Jeśli chodzi o wiadomości z rozprawy, w której wyłączono jawność, to cho-
dzi tutaj zarówno o sprawy w postępowaniu karnym, jak i w postępowaniu cywilnym.

Samo ol u ol i i si osoby pozba io


ol o i
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 242 k.k. jest gwarancja wykonalności 1028
orzeczeń sądowych skazujących sprawcę przestępstwa na karę pozbawienia wol-
ności. Sprawcą tego przestępstwa może być tylko osoba pozbawiona wolności na mocy
orzeczenia sądowego lub prawnego nakazu wydanego przez inny organ państwowy. Jest
to przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 242 k.k. polega na uwolnieniu się
przez osobę pozbawioną wolności. To pozbawienie wolności może wynikać z orzeczenia
sądu lub nakazu innego organu państwowego. Z przestępstwem mamy do czynienia
również w przypadku, gdy sprawca, korzystając z zezwolenia na czasowe opuszczenie
zakładu karnego, aresztu śledczego bez dozoru lub zakładu psychiatrycznego dysponu-
jącego warunkami podstawowego zabezpieczenia, nie powróci, bez usprawiedliwionej
przyczyny, najpóźniej w ciągu 3 dni po upływie wyznaczonego terminu. Tak samo
z przestępstwem mamy do czynienia, gdy sprawca, korzystając z przerwy w odbywaniu
kary pozbawienia wolności, bez usprawiedliwionej przyczyny, nie powróci do zakładu
karnego najpóźniej w ciągu 3 dni po upływie wyznaczonego terminu.

Zważywszy na to, że umieszczenie nieletniego w ośrodku wychowawczym jest


orzeczeniem środka wychowawczego, a nie pozbawieniem wolności, to ucieczka
z takiego ośrodka nie tylko nie wyczerpuje znamion czynu z art. 244 k.k., ale także nie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

730 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

stanowi przestępstwa z art. 242 § 1 k.k. (wyrok SN z 22.10.2013 r., V KK 299/13, LEX
nr 1381079).

Artykuł 242 k.k. przewiduje surowszą odpowiedzialność względem tego, kto dopuścił się
wyżej opisanego czynu w porozumieniu z innymi osobami albo gdy używał przemocy
lub groził jej użyciem albo uszkodził miejsce zamknięcia.

Przestępstwo z art. 242 k.k. zaliczamy do tzw. przestępstw trwałych. Sąd Najwyższy
zwrócił uwagę, że zachowanie sprawcy, które wywołuje stan bezprawności, ma charakter
zakończony i sprowadza się do niepowrócenia do zakładu karnego lub aresztu śledczego
przed upływem określonego terminu. Tak wytworzony przez sprawcę stan bezprawności
jest przez niego utrzymywany aż do czasu dobrowolnego powrotu do zakładu peniten-
cjarnego bądź do chwili zatrzymania go. W tym właśnie, tj. świadomym, utrzymywaniu
stanu bezprawności wyraża się cecha trwałości omawianego typu przestępstwa (wyrok
SN z 17.10.2000 r., V KKN 370/00, Prok. i Pr. 2001/4, s. 4).

zpra u ol i i osoby pozba io ol o i


1029 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 243 k.k. jest gwarancja wykonalności
orzeczeń sądowych skazujących sprawcę przestępstwa na karę pozbawienia
wolności. Sprawcą przestępstwa z art. 243 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 243 k.k. polega na uwolnieniu innej
osoby, która została pozbawiona wolności na podstawie orzeczenia sądu lub prawnego
nakazu wydanego przez inny organ państwowy. Przestępstwem jest również ułatwienie
takiej osobie ucieczki. W orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono uwagę, że z prze-
stępstwem tym mamy do czynienia również w przypadku uwolnienia czy ułatwienia
ucieczki osobie, wobec której zastosowano środek przymusu w postaci zatrzymania
(wyrok SN z 16.03.1984 r., Rw 107/84, OSNKW 1984/9–10, poz. 95).

i stoso a i si o orz zo o prz z s zakazu


1030 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 244 k.k. jest gwarancja wykonalności orze-
czonych przez sąd środków karnych w postaci zakazów. Sprawcą przestępstwa
z art. 244 k.k. może być tylko osoba, wobec której orzeczono zakaz. Jest to przestępstwo
indywidualne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 244 k.k. polega na niestosowaniu


się do orzeczonego przez sąd zakazu zajmowania stanowiska, wykonywania zawodu,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIX. Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości 731

prowadzenia działalności, prowadzenia pojazdów, wstępu do ośrodków gier i uczest-


nictwa w grach hazardowych, wstępu na imprezę masową, przebywania w określonych
środowiskach lub miejscach, nakazu opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z po-
krzywdzonym, zakazu kontaktowania się z określonymi osobami, zakazu zbliżania się
do określonych osób lub zakazu opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody
sądu albo na niewykonaniu zarządzenia sądu o ogłoszeniu orzeczenia w sposób w nim
przewidziany. Ustawodawca nie precyzuje, o jakie konkretnie czynności z zakresu
np. prowadzenia działalności chodzi. Ocenę tych naruszeń każdorazowo bada sąd.
Chodzi tu o takie czynności, które generalnie mieszczą się w zakresie naruszonych za-
kazów, a nie o jakieś konkretne, które szczególnie charakteryzują niepodporządkowanie
się orzeczonym zakazom.

W art. 244a k.k. ustawodawca uznał za przestępcze zachowanie polegające na niestoso- 1031
waniu się do orzeczonego w związku z zakazem wstępu na imprezę masową obowiązku
przebywania w miejscu stałego pobytu lub obowiązku stawiennictwa w jednostce orga-
nizacyjnej Policji lub w miejscu określonym przez właściwego, ze względu na miejsce
zamieszkania osoby skazanej albo ukaranej, komendanta powiatowego, rejonowego
lub miejskiego Policji w czasie trwania imprezy masowej. Tak samo przestępstwem jest
udaremnienie lub utrudnienie kontrolowania wykonania kary pozbawienia wolności
poza zakładem karnym w systemie dozoru elektronicznego orzeczonego wobec sprawcy
obowiązku, o którym mowa wyżej (art. 244a § 2 k.k.).

Przestępstwem jest również niestosowanie się do określonych w ustawie obowiązków


związanych z orzeczeniem wobec sprawcy środka zabezpieczającego, jak również bez-
prawne udaremnienie wykonywania orzeczonego, wobec innej osoby, środka zabezpie-
czającego w postaci elektronicznej kontroli miejsca pobytu (art. 244b k.k.).

y i prz mo y ob ia ka
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 245 k.k. jest gwarancja wolnego od nacisków 1032
i prawidłowego przebiegu postępowania. Sprawcą przestępstwa z art. 245 k.k.
może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 245 k.k. polega na użyciu przemocy
lub groźby bezprawnej wobec świadka, biegłego, tłumacza, oskarżyciela albo oskarżo-
nego w celu wywarcia na nich wpływu. Z przestępstwem mamy do czynienia również
w przypadku naruszenia nietykalności cielesnej wyżej wymienionych osób, którego
celem było wywarcie wpływu na te osoby. Powyższe wyliczenie ma charakter zupełny,
a więc z ochrony przepisu z art. 245 k.k. nie korzysta np. pokrzywdzony, obrońca czy
powód cywilny. Rozszerzenie ochrony z art. 245 k.k. na te osoby jest niedopuszczalne.
Jeśli jednak ustawodawca wobec oskarżyciela posłużył się ogólnym określeniem bez
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

732 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

wskazania, o jakiego oskarżyciela chodzi, to przyjąć należy, że ochroną z art. 245 k.k.
objęci są oskarżyciele posiłkowi i oskarżyciele prywatni.

Przypisanie oskarżonemu realizacji znamion przestępstwa z art. 245 k.k. wymaga usta-
lenia, że wypowiadana przez niego groźba miała charakter groźby bezprawnej. Zgodnie
z zawartą w art. 115 § 12 k.k. definicją, groźbą bezprawną jest zarówno groźba popeł-
nienia przestępstwa, jak i groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłosze-
nia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej. Użyte przez
oskarżonego stwierdzenie, że załatwi pokrzywdzonego, jest na tyle niejednoznaczne
i pozostawia tak dużą swobodę interpretacyjną, że ograniczenie rozważań sądu do
uznania, że wypowiedziane słowa wypełniły znamiona groźby bezprawnej, nie jest
wystarczające do wykazania słuszności tego stanowiska. Nie oznacza to oczywiście nie-
możności przypisania oskarżonemu odpowiedzialności za przestępstwo z art. 245 k.k.
Przed sięgnięciem do kontekstu sytuacyjnego konieczne jest jednak ustalenie, w jaki
sposób rozumiał groźbę oskarżonego sam pokrzywdzony i czy się jej obawiał. Przestęp-
stwo określone w art. 245 k.k. jest typem przestępstwa formalnego i do jego znamion
nie należy skutek w postaci wzbudzenia w zagrożonym uzasadnionej obawy spełnienia
groźby. Nie zwalania to jednak sądu z konieczności ustalenia jej realności.

Przestępstwo określone w art. 245 k.k. jest typem przestępstwa formalnego i do


jego znamion nie należy skutek w postaci wzbudzenia w zagrożonym uzasadnio-
nej obawy spełnienia groźby. Nie zwalania to jednak sądu z konieczności ustalenia jej
realności. Zagrożony musi dostrzegać spełnienie groźby jako prawdopodobne. Musi
ona realnie wpływać na psychikę zagrożonego, gdyż w przeciwnym wypadku trudno
byłoby wykazać, że doszło do faktycznego zagrożenia dobra prawnego przez sprawcę
posługującego się groźbą (wyrok SA w Katowicach z 14.03.2014 r., II AKa 20/14, LEX
nr 1488814).

ymusz i z z a
1033 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 246 k.k. jest gwarancja swobody składanych
zeznań, bez żadnych nacisków na ich zmianę. W ten sposób gwarantowany jest
również prawidłowy tok postępowania przed sądami. Sprawcą tego przestępstwa może
być tylko funkcjonariusz publiczny lub osoba działająca na jego polecenie. Jest to zatem
przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 246 k.k. polega na stosowaniu


przemocy, groźby bezprawnej lub na znęcaniu się fizycznie lub psychicznie nad inną
osobą, w celu uzyskania określonych zeznań, wyjaśnień, informacji lub oświadczenia.
Dla odpowiedzialności z art. 246 k.k. nie jest wymagane ustalenie, że w wyniku zacho-
wania sprawcy tego przestępstwa złożono wymuszone zeznanie. Wystarczające jest samo
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIX. Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości 733

zachowanie, nawet gdy zmuszany nie poddał się woli zmuszającego. Jest to przestępstwo
formalne, do którego istoty nie jest konieczne nastąpienie skutku.

a i si a osob pozba io ol o i
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 247 k.k. jest gwarancja prawidłowego 1034
wykonania kary pozbawienia wolności, a w szczególności zagwarantowanie
skazanemu bezpieczeństwa. W ten sposób chroniony jest wymiar sprawiedliwości.
Sprawcą przestępstwa z art. 247 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.
Wyjątkowo, gdy chodzi o postać tego przestępstwa polegającą na dopuszczeniu przez
funkcjonariusza – wbrew obowiązkowi – do popełnienia przestępstwa, to jest ono
przestępstwem indywidualnym.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 247 k.k. polega na znęcaniu się
fizycznym lub psychicznym nad osobą prawnie pozbawioną wolności. Ustawodawca
w odniesieniu do takiego zachowania przewidział również kwalifikowany typ prze-
stępstwa. Mamy z nim do czynienia w przypadku, gdy sprawca działał ze szczegól-
nym okrucieństwem. Ustawodawca przewidział w tym przepisie odpowiedzialność
względem funkcjonariusza, który poprzez swoje zaniechanie dopuścił do popełnienia
przestępstwa opisanego w § 1 lub 2 tego artykułu. Jeśli funkcjonariusz sam dopuści się
znęcania wobec osoby pozbawionej wolności, to odpowiada jako sprawca z § 1 lub 2
art. 247 k.k., a nie z § 3.

it ratura uzup ia a
Banasiak Z., Przyjęcie zawiadomienia o przestępstwie publicznoskargowym w praktyce policyjnej,
Prok. i Pr. 2008/2
Błachnio A., Przedawnienie karalności przestępstwa trwałego, Prok. i Pr. 2016/10
Dubras M., Duda A., Odpowiedzialność karna za składanie fałszywych zeznań w postępowaniu przed
sądem arbitrażowym, CzPKiNP 2016/1
Filipowska-Tuthill M., Żylińska J., Odpowiedzialność karna biegłego w świetle artykułu 233 § 4
Kodeksu karnego, „Opolskie Studia Administracyjno-Prawne” 2014/3, t. 12
Gadecki B., Glosa do wyroku SA we Wrocławiu z 9.10.2012 r., II AKa 276/12, GSP-Prz.Orz. 2016/1
Góral R., Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości [w:] R. Góral, O. Górniok, Przestęp-
stwa przeciwko instytucjom państwowym i wymiarowi sprawiedliwości, Rozdział XXIX i XXX
Kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2000
Jachimowicz M., Oskarżony jako przedmiot ochrony przestępstwa z art. 245 k.k., WPP 2014/3
Jachimowicz M., Pozbawienie wolności w rozumieniu art. 242 § 1 k.k., „Jurysta” 2009/5–6
Jachimowicz M., Przestępstwo wymuszenia zeznań (art. 246 k.k.), WPP 2008/4
Janczukowicz K., Wzbudzenie obawy jako warunek odpowiedzialności za przestępne wywieranie
wpływu na uczestnika postępowania, LEX 2019
Janczukowicz K., Zbieg przepisów ustawy: fałszywe zeznania i poplecznictwo, LEX 2015
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

734 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Jędrzejewski G., Odpowiedzialność karna świadka za niektóre przestępstwa przeciwko wymiarowi


sprawiedliwości, Prok. i Pr. 2017/2
Joachimiak S., Glosa do wyroku SN z 12.12.2012 r., II KK 300/12 [dot. uznania przestępstw
z art. 178a k.k. i art. 244 k.k. za przestępstwa podobne], PnD 2014/7
Kallaus Z., Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości [w:] Nowa Kodyfikacja Karna. Kodeks
karny. Krótkie komentarze, Warszawa 1998/7
Kardas P., Podstawy wyłączania odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania a procesowa konstruk-
cja zakazów dowodowych. Próba analizy dogmatycznej na tle aktualnego stanu orzecznictwa [w:]
Aktualne problemy prawa karnego. Księga pamiątkowa z okazji Jubileuszu 70. urodzin Profesora
Andrzeja J. Szwarca, red. Ł. Pohl, Poznań 2009
Kładoczny P., Przestępstwo fałszywego oskarżenia (art. 234 k.k.) a wolność słowa [w:] Między nauką
a praktyką prawa karnego. Księga jubileuszowa Profesora Lecha Gardockiego, red. Z. Jędrzejewski,
M. Królikowski, Z. Wiernikowski, S. Żółtek, Warszawa 2014
Komadowska A., Zawiadomienie o przestępstwie jako przejaw społecznej potrzeby porządku i bezpie-
czeństwa publicznego [w:] Społeczno-moralna potrzeba bezpieczeństwa i porządku publicznego,
red. J. Świtka, M. Kuć, G. Gozdór, Lublin 2007
Kotowski W., Glosa do postanowienia SR w Suchej Beskidzkiej z 29.11.2016 r., II Kp 110/16, LEX 2017
Kunicka-Michalska B., Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości [w:] System Prawa Kar-
nego, t. 4, cz. 1, O przestępstwach w szczególności, red. I. Andrejew, L. Kubicki, J. Waszczyński,
Ossolineum 1985
Leciak M., Glosa do postanowienia SN z 5.02.2009 r., II KK 254/08 [dot. znamion strony podmioto-
wej przestępstwa: niestosowania się do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów
z art. 244 k.k.], WPP 2009/4
Łagodziński S., Glosa do wyroku SN z 2.10.2014 r., IV KK 82/14, Prok. i Pr. 2017/2
Mocarska D., Przestępstwo fałszywego oskarżenia a prawo do obrony [w:] Iusest ars boni et eaqui.
Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi Stefanowi Lelentalowi, red. P. Bogdalski, E.W. Pły-
waczewski, I. Nowicka, Szczytno 2008
Nawacki M., Świadek jako przedmiot czynności wykonawczej, „Studia Prawnoustrojowe” 2004/3
Ochrona strony słabszej stosunku prawnego, red. M. Boratyńska, LEX 2016
Pilch A., Status pokrzywdzonego w świetle przepisów art. 233 i 270 kodeksu karnego, PiP 2009/8
Pływaczewski E., Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, działalności instytucji pań-
stwowych i społecznych oraz porządkowi publicznemu [w:] Prawo karne. Zagadnienia teorii
i praktyki, red. A. Marek, Warszawa 1986
Rybak-Starczak A., Kilka uwag o wzajemnym stosunku art. 233 § 3 k.k. i art. 271 § 1 k.k. Rozważania
na bazie postanowienia Sądu Najwyższego z 23.09.2008 r. [w:] Aktualne problemy prawa karnego.
Księga pamiątkowa z okazji Jubileuszu 70. urodzin Profesora Andrzeja J. Szwarca, red. Ł. Pohl,
Poznań 2009
Siwek M., Glosa do uchwały SN z 26.04.2007 r., I KZP 4/07 [dot. odpowiedzialności karnej na
podstawie art. 233 § 1 k.k. osoby, przesłuchanej w charakterze świadka, zamiast podejrzanego
z art. 313 § 1 k.p.k.], PS 2008/3
Sobczak J., Tajemnica dziennikarska a problem bezpieczeństwa państwa [w:] Współczesne wyzwa-
nia wobec praw człowieka w świetle polskiego prawa konstytucyjnego, red. Z. Kędzia, A. Rost,
Poznań 2009
Sołtyszewski I., Szostak R., Odpowiedzialność karna za błąd opiniodawczy – studium przypadku,
Prok. i Pr. 2017/1
Stefański R.A., Glosa do postanowienia SN z 5.02.2009 r., II KK 254/08 [dot. strony podmiotowej
przestępstwa z art. 244 k.k.; zamiaru bezpośredniego i ewentualnego], Prok. i Pr. 2009/7–8
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XXXIX. Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości 735

Stefański R.A., Glosa do uchwały SN z 26.04.2007 r., I KZP 4/07 [dot. fałszywych zeznań; bezkarności
świadka przesłuchiwanego wbrew nakazowi z art. 313 § 1 k.p.k.], OSP 2008/3
Stefański R.A., Glosa do wyroku SN z 29.01.2016 r., IV KK 324/15, OSP 2016/6
Stefański R.A., Przestępstwo zatajania dowodów niewinności – art. 236 k.k., Prok. i Pr. 2001/9
Szewczyk M., Kilka uwag dotyczących przestępstw przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, Prok.
i Pr. 2000/6
Szewczyk M.J., Zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy z obawy przed odpowiedzialnością karną
grożącą sprawcy lub jego najbliższym (art. 233 § 1a k.k.), Prok. i Pr. 2018/9
Ślebioda E., Karnoprawne konsekwencje złożenia przez dłużnika niepełnego lub nieprawdziwego
wykazu majątku, Prok. i Pr. 2019/4
Wąsik D., Wybrane zagadnienia przestępstwa składania fałszywych zeznań przez żołnierzy (art. 233
§ 1 k.k.), WPP 2014/4
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XL. Przestępstwa przeciwko wyborom i referendum 737

Rozdział

PR EST PST PR ECI R


I RE ERE

a io l
Prawnokarna regulacja w zakresie ochrony przeprowadzania wyborów i referendów 1035
nie jest ograniczona tylko do rozdziału XXXI k.k. Podstawowym w tym zakresie aktem
prawnym jest ustawa z 5.01.2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz.U. z 2019 r. poz. 684 ze zm.),
w którym są również zawarte przepisy karne.

arusz i pra a z i za z yborami


Przedmiotem ochrony przepisu z art. 248 k.k. jest gwarancja rzetelnego prze- 1036
prowadzenia wyborów do Sejmu, Senatu, na Prezydenta RP, do samorządu
terytorialnego czy przeprowadzenia referendum. Sprawcą przestępstwa z art. 248 k.k.
może być tylko osoba zobowiązana do wykonania określonych czynności przy orga-
nizacji wyborów czy referendum. W tym zakresie jest to przestępstwo indywidualne.
Jedyny wyjątek stanowi czyn opisany w art. 248 pkt 2, który może być popełniony przez
każdego. W tym zakresie jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 248 k.k. polega na sporządzeniu


listy kandydujących lub głosujących z pominięciem uprawnionych lub na wpisaniu
na listę osób nieuprawnionych. Przestępstwem jest również użycie podstępu celem
nieprawidłowego sporządzenia listy wyborczej. Przepis ten przewiduje odpowiedzial-
ność względem tych, którzy niszczą, uszkadzają, ukrywają, przerabiają lub podrabiają
protokoły lub inne dokumenty wyborcze albo referendalne. Przestępstwem jest także
dopuszczenie się nadużycia lub dopuszczenie do nadużycia przy przyjmowaniu lub
obliczaniu głosów, odstąpienie innej osobie przed zakończeniem głosowania niewy-
korzystanej karty do głosowania lub pozyskanie od innej osoby w celu wykorzystania
w głosowaniu niewykorzystanej karty do głosowania, jak i dopuszczenie się nadużycia
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

738 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

w sporządzaniu listy z podpisami obywateli zgłaszających kandydatów w wyborach lub


inicjujących referendum.

y i prz mo y z i zku z yborami


1037 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 249 k.k. jest gwarancja przeprowadzenia
rzetelnych wyborów, wolnych od jakichkolwiek nacisków. Sprawcą przestępstwa
z art. 249 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 249 k.k. polega na przeszkadzaniu


– w wyniku zastosowania przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu – w odbyciu
się zgromadzenia poprzedzającego głosowanie, swobodnemu wykonywaniu prawa
do kandydowania lub głosowania, jak również samemu głosowaniu czy obliczaniu
głosów, a także sporządzaniu protokołów lub innych dokumentów wyborczych albo
referendalnych.

Przy formułowaniu odpowiedzialności z tego przepisu należy zwrócić uwagę, że z prze-


stępstwem przeszkadzania swobodnemu wykonywaniu prawa głosowania mamy do
czynienia w przypadku działania skierowanego na większą grupę osób, która chce uczest-
niczyć w głosowaniu. Działanie skierowane przeciwko jednej osobie wypełnia ustawowe
znamiona przepisu z art. 250 k.k. Inaczej jest, gdy mamy do czynienia z przestępstwem
przeszkadzania w swobodnym wykonywaniu prawa do głosowania. Przeszkodzenie jed-
nej osobie w wykonaniu takiego prawa stanowi już o istocie przestępstwa z art. 249 k.k.

Zestawienie elementów podmiotowych i przedmiotowych rozważanego przestęp-


stwa z art. 249 pkt 2 k.k. prowadzi jednoznacznie do wniosku, że czynność prze-
szkadzania w swobodnym oddaniu głosu musi być funkcjonalnie powiązana z faktem
oddawania konkretnego głosu, skoro istota zachowania polegającego na przeszkadzaniu
sprowadza się do zakłócenia swobody uprawnionej osoby w realizacji tego aktu. Nadto
– co istotne – przeszkadzanie ma być m.in. realizowane za pomocą podstępu, a więc
poprzez wprowadzenie określonej osoby w błąd bądź też poprzez wyzyskanie takie-
go błędu, podczas gdy faworyzowanie w mediach publicznych komitetu wyborczego
określonej partii politycznej w okresie poprzedzającym wybory do Sejmu nie może
być uznane za przeszkadzanie w swobodnym oddaniu głosu, a więc za zakłócanie tego
aktu, utrudnianie go czy też czynienie niemożliwym do realizacji (postanowienie SN
z 3.12.2019 r., I NSW 165/19, LEX nr 2755881).

Działalność informacyjna mediów – w tym mediów publicznych – nawet jeżeli


narusza zasady rzetelności, pluralizmu i bezstronności, nie może być zaś jed-
nocześnie uznana za realizującą znamiona czynu zabronionego opisanego w art. 249
pkt 2 k.k. Nie stanowi ona bowiem podstępnej ingerencji w swobodne wykonywanie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XL. Przestępstwa przeciwko wyborom i referendum 739

prawa do głosowania rozumiane jako wolne od zewnętrznych zakłóceń oddanie głosu


w trakcie wyborów przez określonego wyborcę lub grupę wyborców; może być co naj-
wyżej uznana za formę nakłaniania do głosowania w określony sposób (postanowienie
SN z 19.11.2019 r., I NSW 356/19, LEX nr 2756289).

y i prz mo y ob osoby osu


Przedmiotem ochrony przepisu z art. 250 k.k. jest gwarancja prawidłowego 1038
udziału w głosowaniu osób do tego uprawnionych. Sprawcą przestępstwa
z art. 250 k.k. może być każdy, z wyjątkiem działania sprawcy, który wykorzystuje sto-
sunek zależności wobec zmuszanego. W tym zakresie jest to przestępstwo indywidualne.
W pozostałym – każdy może popełnić to przestępstwo, a więc jest ono powszechne.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na wywieraniu wpływu, w drodze zasto-


sowania przemocy, groźby bezprawnej lub stosunku zależności, na sposób głosowania
osoby uprawnionej albo polega na zmuszaniu jej do głosowania lub na powstrzymywa-
niu jej od tego. Odpowiedzialność za ten czyn nie jest uzależniona od spowodowania
określonego skutku. Jest to przestępstwo formalne.

apo i t o ybor z
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 250a k.k. jest rzetelność głosowania, która 1039
ma przejawiać się w wyrażeniu swojej woli bez uzależnienia tego od wpływu osób
trzecich czy korzyści majątkowej. Sprawcą przestępstwa opisanego w art. 250a § 1 k.k.,
a więc łapownictwa biernego, może być tylko osoba uprawniona do głosowania. Jest
to więc przestępstwo indywidualne. Przestępstwo łapownictwa czynnego z art. 250a
§ 2 k.k. może być popełnione przez każdego. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 250a k.k. polega na przyjęciu korzy-
ści majątkowej lub osobistej albo na żądaniu takiej korzyści za głosowanie w określony
sposób. Przestępstwem jest również udzielenie korzyści majątkowej lub osobistej osobie
uprawnionej do głosowania w celu skłonienia jej do głosowania w określony sposób
lub za głosowanie w określony sposób. W stosunku do sprawcy przyjmującego korzyść
majątkową lub osobistą, gdy zawiadomił on organ powołany do ścigania o fakcie prze-
stępstwa i okolicznościach jego popełnienia, zanim ten organ dowiedział się o tym,
sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet może odstąpić od jej wymierzenia.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

740 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

arusz i prz pis o ta o i oso a ia


1040 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 251 k.k. jest gwarancja tajności głosowa-
nia. Sprawcą naruszenia przepisów o tajności głosowania może być każdy. Jest
to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 251 k.k. polega na zapoznaniu się
wbrew woli osoby głosującej z treścią jego głosu. Zapoznanie się zatem z treścią głosu
osoby uprawnionej za jej przyzwoleniem nie stanowi o istocie przestępstwa. Z przestęp-
stwem mamy do czynienia nie tylko wtedy, gdy głosujący wyraźnie zastrzegł sobie tajność
jego głosu, ale również wtedy, gdy żadnego zastrzeżenia nie czynił w tym względzie. Nie
stanowi przestępstwa zapoznanie się w treścią głosu osoby, która zrezygnowała z tajności,
np. gdy publicznie pokazała swoją kartę do głosowania z odpowiednimi skreśleniami.

it ratura uzup ia a
Gołyński K., Prawa wyborcze w praktyce, Warszawa 1995
Kowalski S., Karnoprawna ochrona wykazu podpisów wyborców w wyborach samorządowych, Prok.
i Pr. 2014/9
Kozielewicz W., Kryminalizacja naruszeń prawa wyborczego w Polsce [w:] Między nauką a praktyką
prawa karnego. Księga Jubileuszowa Profesora Lecha Gardockiego, red. Z. Jędrzejewski, M. Kró-
likowski, Z. Wiernikowski, S. Żółtek, Warszawa 2014
Kozielewicz W., Przestępstwa przeciwko wyborom i referendum w pozakodeksowym prawie karnym
– wybrane zagadnienia, Prok. i Pr. 2001/10
Młynarczyk Z., Karnoprawna ochrona wyborów, ZNASW 1986/45
Młynarczyk Z., Przestępstwa przeciwko wyborom, Prob. Praw. 1984/6
Partyk A., Faworyzowanie jednej partii nie oznacza przeszkadzania w wyborach, LEX 2019
Popławski H., Przestępstwa przeciwko wyborom, Pal. 1984/3–4
Ustawa o partiach politycznych. Komentarz, red. M. Granat, Warszawa 2000
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLI. Przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu 741

Rozdział I

PR EST PST PR ECI P R I


P IC E

1. Uwagi ogólne
Rozdział XXXII k.k. reguluje zagadnienia o różnym ciężarze gatunkowym, a znajdujące 1041
się w zakresie szeroko rozumianego porządku publicznego. W literaturze przedmiotu
porządek publiczny definiuje się jako system urządzeń publicznoprawnych i stosunków
społecznych powstających i kształtujących się w miejscach publicznych oraz w miej-
scach niepublicznych, którego celem i zadaniem jest zwłaszcza ochrona życia, zdrowia,
mienia obywateli i mienia społecznego, zapewnienie normalnej działalności instytucji,
zakładów, przedsiębiorstw państwowych, społecznych i prywatnych oraz eliminowa-
nie (usuwanie) różnego rodzaju uciążliwości niebezpiecznych lub niedogodnych dla
społeczeństwa i jednostek (S. Bolesta, Prawnoadministracyjne zagadnienia porządku
publicznego, Warszawa 1997, s. 21).

zi i zak a ika
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 252 k.k. jest gwarancja prawidłowego 1042
działania organów państwowych, samorządowych lub innych wymienionych
w tym przepisie. Sprawcą przestępstwa z art. 252 k.k. może być każdy. Jest to przestęp-
stwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 252 k.k. polega na wzięciu lub
przetrzymaniu zakładnika w celu zmuszenia organu państwowego, samorządowego,
instytucji, organizacji, osoby fizycznej lub prawnej albo grupy osób do określonego
zachowania. Ustawodawca przewidział typ kwalifikowany tego przestępstwa, którego
istota jest uzależniona od szczególnego udręczenia zakładnika. W takim przypadku
sprawca jest surowiej karany. Wysoki stopień społecznej szkodliwości czynów opisanych
w art. 252 k.k. spowodował, że ustawodawca wprowadził karalność takich zachowań
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

742 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

już na etapie przygotowania. Z drugiej strony dla zachęty odstąpienia od czynu opisa-
nego w tym przepisie ustawodawca zdecydował, że nie podlega karze ten, kto odstąpił
od zamiaru wymuszenia i zwolnił zakładnika. Kodeks przewiduje również możliwość
zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary.

„Branie” zakładnika w rozumieniu art. 252 § 1 k.k. to pozbawienie wolności


jakiejś osoby wbrew jej woli, natomiast „przetrzymywanie” zakładnika oznacza
utrzymanie bezprawnego pozbawienia wolności „wziętego” już zakładnika. Sprawcą
przestępstwa z art. 252 § 1 k.k. może być więc zarówno ten, kto pozbawił wolności
zakładnika, jak i inny ze współdziałających, który zakładnika więzi (wyrok SA w Ka-
towicach z 21.03.2016 r., II AKa 403/15, LEX nr 2050833).

Zważywszy, że przestępstwo z art. 252 k.k. polega ze swej istoty na pozbawieniu wolno-
ści, staje się ono przestępstwem dokonanym już z chwilą wzięcia zakładnika. Wówczas
dochodzi do realizacji części jego znamion. Samo więc odstąpienie od przygotowania
nie powoduje bezkarności sprawcy. Konieczna jest jego dobrowolność (tak K. Cze-
szejko-Sochacka, Instytucja przygotowania do popełnienia przestępstwa (uwagi na tle
art. 252 k.k.), PiP 2016/10).

Różnica między przestępstwami stypizowanymi w art. 252 k.k. i art. 189 k.k.
(oba czyny obejmują swoim zakresem czynności sprawcze polegające na pozba-
wieniu człowieka wolności) wiąże się z wymaganiem, iżby wzięcie zakładnika i jego
przetrzymywanie było środkiem do realizacji celu określonego w art. 252 k.k., podczas
gdy dla bytu przestępstwa z art. 189 k.k. cel ten jest obojętny (wyrok SA we Wrocławiu
z 9.10.2019 r., II AKa 143/19, LEX nr 2761628).

W myśl art. 252 k.k. przedmiotem bezpośredniego działania jest sam zakładnik,
czyli osoba pozbawiona wolności przez sprawcę wolności, natomiast podmioty
wymienione w tym przepisie (w tym osoby fizyczne) są podmiotem oddziaływania.
W art. 252 § 1 k.k. przewidziano typ podstawowy przestępstwa, mający charakter wie-
loodmianowy. Może bowiem polegać na „braniu” lub „przetrzymywaniu” zakładnika.
„Branie” zakładnika polega na pozbawieniu wolności osoby trzeciej wbrew jej woli. Może
to być zarówno wzięcie zakładnika przemocą, jak i zatrzymanie go w sytuacji, gdy nie
stawia on żadnego oporu, a także użycie innych środków, np. podstępu. „Przetrzymywa-
nie” zakładnika to utrzymywanie stanu bezprawnego pozbawienia wolności wziętego już
zakładnika. Sprawcą przetrzymywania może być ten, kto pozbawił zakładnika wolności,
a także inny ze współdziałających, który więzi zakładnika. Wzięcie i przetrzymywanie
zakładnika przez tego samego sprawcę stanowi jedno przestępstwo w ramach prawnej
jedności czynu (wyrok SA w Warszawie z 22.05.2019 r., II AKa 111/19, LEX nr 2689775).

Podkreślić należy, że przewidzianą w art. 252 § 4 k.k. instytucję niepodlegania


karze stosuje się wyłącznie w stosunku do przestępstwa typu zasadniczego (art. 252
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLI. Przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu 743

§ 1 k.k.), o ile sprawca odstąpił od zamiaru wymuszenia i zwolnił zakładnika (czynny


żal). Dla możliwości odstąpienia od wymierzenia kary istotne jest to, aby sprawca zre-
alizował czynność wykonawczą, a więc „wziął” lub „przetrzymywał” zakładnika, i to
w celu wymuszenia określonego zachowania się. Odstąpienie od wymierzenia kary ma
charakter obligatoryjny, i to niezależnie od okresu, przez jaki zakładnik był przetrzy-
mywany. Sprawca musi spełnić łącznie oba warunki niepodlegania karze. Zarówno
samo odstąpienie od zamiaru wymuszenia, jak i samo zwolnienie zakładnika nie są
wystarczające do odstąpienia od wymierzenia kary. Spełnienie tylko jednego z warunków
może dawać ewentualnie podstawę do nadzwyczajnego złagodzenia kary na zasadach
ogólnych (wyrok SA w Warszawie z 12.09.2018 r., II AKa 326/18, LEX nr 2561199;
wyrok SN z 8.02.2019 r., IV KK 38/18, LEX nr 2621830).

ra i u zia u zbi o isku publi z ym


Przedmiotem ochrony przepisu z art. 254 k.k. jest zarówno życie i zdrowie czło- 1043
wieka, jak i porządek publiczny. Sprawcą przestępstwa z art. 254 k.k. może być
każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 254 k.k. polega na braniu udziału
w zbiegowisku, przy świadomości, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają
się gwałtownego zamachu na osobę lub mienie. Z surowszą odpowiedzialnością mamy
do czynienia, gdy następstwem tego czynu jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek
na zdrowiu. Ustawodawca wyraźnie wskazuje, że z przestępstwem tym możemy mieć
do czynienia tylko w przypadku, gdy sprawca bierze czynny udział w tym zbiegowisku.
Sama obecność sprawcy w takim zbiegowisku nie wystarcza do pociągnięcia go do od-
powiedzialności za to przestępstwo. Co więcej, musi on zdawać sobie sprawę z tego, że
uczestnicy tego zbiegowiska wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu.

Do przyjęcia odpowiedzialności za występek z art. 254 § 1 k.k. nie jest niezbędne


ustalenie, że poszczególny uczestnik zbiegowiska dokonał indywidualnego aktu
gwałtu. Wystarczające jest bowiem wzięcie udziału w zbiegowisku ze świadomością, że
uczestnicy tego zbiegowiska dopuszczają się wspólnymi siłami gwałtownego zamachu
na osobę lub mienie. „Branie czynnego udziału” w zbiegowisku nie polega natomiast
na samym uczestnictwie w nim. Istotny jest jednak fakt psychicznego i fizycznego
zaangażowania się w jego przebieg i solidarność z innymi uczestnikami zbiegowiska.
„Branie czynnego udziału” w zbiegowisku co do zasady polega na działaniu, ze względu
na słowo „czynny” udział, niemniej poszczególne czynności mogą mieć charakter za-
niechania. Sprawca nadto musi mieć świadomość zachowania się innych uczestników
zbiegowiska, choćby sam nie dopuszczał się gwałtownego zamachu (postanowienie SN
z 18.02.2015 r., II KK 20/15, LEX nr 1650283).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

744 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Sąd Najwyższy przy innej okazji wypowiedział się w sprawie rozumienia pojęcia gwał-
townego zamachu. Stwierdził, że zamach gwałtowny oznacza działanie natychmiastowe,
szybkie, ale i o znacznym natężeniu, dużej intensywności, silne, energiczne (uchwała
SN z 19.02.1997 r., I KZP 39/96, OSNKW 1997/3–4, poz. 22).

Publi z a oy a i o pop i ia prz st pst a


1044 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 255 k.k. jest zapewnienie porządku pub-
licznego w zakresie niepodburzania społeczeństwa do popełnienia przestępstwa.
Sprawcą tego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 255 k.k. polega na publicznym


nawoływaniu do popełnienia występku lub przestępstwa skarbowego. W wyjaśnieniu
znamienia „nawołuje” często określa się je jako nakłanianie czy zachęcanie do okre-
ślonego zachowania. Z surowszą odpowiedzialnością mamy do czynienia, gdy sprawca
nawołuje do popełnienia zbrodni. Przestępstwem jest również publiczne pochwalanie
popełnienia przestępstwa. W tym ostatnim przypadku ustawodawca zrezygnował z roz-
różnienia odpowiedzialności od tego, czy pochwała dotyczyła występku, czy zbrodni.

Ustawodawca penalizuje również w art. 255a k.k. rozpowszechnianie lub publiczne


prezentowanie treści mogących ułatwić popełnienie przestępstwa o charakterze terro-
rystycznym w zamiarze, aby takie przestępstwo zostało popełnione.

Publi z propa o a i aszyzmu


1045 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 256 k.k. jest porządek publiczny, w tym
funkcjonowanie państwa opartego na demokratycznych zasadach. Przedmiotem
ochrony jest również prawidłowe współżycie w państwie mniejszości narodowych,
etnicznych, rasowych czy wyznaniowych. Sprawcą przestępstwa z art. 256 k.k. może
być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 256 k.k. polega na publicznym


propagowaniu faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa. Przestępstwo
to polega również na publicznym nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowoś-
ciowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość.
Regulacja zawarta w art. 256 k.k. jest konsekwencją przyjęcia przez Rzeczpospolitą
Polską Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, który zakazuje
popierania w jakikolwiek sposób nienawiści narodowej, rasowej lub religijnej, stano-
wiącej podżeganie do dyskryminacji, wrogości lub gwałtu.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLI. Przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu 745

Przepis art. 256 § 2 k.k. penalizuje zachowania polegające na produkowaniu w celu rozpo-
wszechnienia, utrwalaniu lub sprowadzaniu, nabywaniu, przechowywaniu, posiadaniu,
prezentowaniu, przewożeniu lub przesyłaniu druku, nagrania lub innego przedmiotu
zawierającego treści określone w § 1 albo będące nośnikiem symboliki faszystowskiej,
komunistycznej lub innej totalitarnej.

Przestępstwo z art. 256 § 1 k.k. mieści się w obszarze określonym jako mowa
nienawiści. Pod tym pojęciem powszechnie rozumie się wypowiedzi i wizerunki
lżące, wyszydzające i poniżające grupy i jednostki z powodów całkowicie lub po części
od nich niezależnych, a także przynależności do innych naturalnych grup społecznych,
przy czym grupy naturalne to takie, których się nie wybiera, udział w jednych deter-
minowany jest biologicznie (płeć, kolor skóry), w innych społecznie, jak przynależ-
ność etniczna, religijna, język. Nawoływanie do nienawiści z powodów wymienionych
w art. 256 k.k. – w tym na tle różnic narodowościowych – sprowadza się do tego typu
wypowiedzi, które wzbudzają uczucia silnej niechęci, złości, braku akceptacji, wręcz
wrogości do poszczególnych osób lub całych grup społecznych czy wyznaniowych, bądź
też z uwagi na formę wypowiedzi podtrzymują i nasilają takie negatywne nastawienia
i podkreślają tym samym uprzywilejowanie, wyższość określonego narodu, grupy et-
nicznej, rasy lub wyznania. Przestępstwo z art. 256 k.k. ma charakter umyślny i może
zostać popełnione tylko w zamiarze bezpośrednim, o szczególnym zabarwieniu, a więc
w konkretnej intencji (dolus directus coloratus). Nawoływanie do nienawiści wiąże się
z chęcią wzbudzenia u innych najsilniejszej negatywnej emocji (zbliżonej do wrogości)
do określonej narodowości, grupy etnicznej czy rasy (wyrok SN z 8.02.2019 r., IV KK
38/18, LEX nr 2621830).

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 19.07.2011 r. (K 11/10, OTK-A 2011/6,


poz. 60) stwierdził, że znamiona w części obejmującej wyrazy „albo będące noś-
nikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej” są niezgodne
z art. 42 ust. 1 w zw. z art. 54 ust. 1 i art. 2 Konstytucji RP. W pozostałym zakresie przepis
ten jest zgodny z Konstytucją RP.

Odpowiedzialność za przestępstwo określone w § 2 jest wyłączona, jeżeli sprawca tego


czynu dopuścił się go w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej
lub naukowej.

Publi z z i a i rupy lu o i
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 257 k.k. jest godność i nietykalność oso- 1046
bista człowieka. Sprawcą przestępstwa z art. 257 k.k. może być każdy. Jest to
przestępstwo powszechne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

746 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 257 k.k. polega na publicznym


znieważeniu grupy ludności albo poszczególnej osoby z powodu jej przynależności
narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości.
Przestępstwem jest również zachowanie polegające na naruszeniu nietykalności cielesnej
innej osoby z wyżej wskazanych powodów. Przestępstwo z art. 257 k.k. jest bliskie prze-
stępstwu z art. 216 czy 217 k.k. Wyróżnienie przestępstwa opisanego w art. 257 k.k. na-
stępuje poprzez ustalenie szczególnego znamienia, jakim jest powód działania sprawcy.

Zjawiska dyskryminujące są niezwykle groźne społecznie. Liczba tego typu prze-


stępstw wzrasta także na terenie naszego kraju, a zatem wymaga to m.in. stoso-
wania surowej represji karnej w celu powstrzymania innych potencjalnych przestępców
przed popełnieniem tego rodzaju czynów, a tym samym powinno być wyrazem braku
tolerancji Państwa na takie zachowania. Wobec zdecydowanego wzrostu przestępczości
na tle dyskryminacji należy uznać to zjawisko za groźne społecznie i właściwie dopaso-
wać do niego środki represji karnej, ukształtowanej w oparciu o zasadę sędziowskiego
wymiaru kary z art. 53 k.k., by osiągnąć cele zapobiegawcze i wychowawcze w stosunku
do sprawców oraz społeczne oddziaływanie kar, zapewniające skuteczną walkę ze zja-
wiskiem dyskryminacyjnym (wyrok SA we Wrocławiu z 11.07.2019 r., II AKa 223/19,
LEX nr 2704600).

Skoro z woli ustawodawcy motywacja rasistowska, dyskryminacyjna, kseno-


fobiczna, wykluczająca stała się znamieniem występków z art. 119 i 257 k.k.,
penalizujących akty agresji z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej,
politycznej, wyznaniowej lub bezwyznaniowości danej osoby lub grupy osób, to oznacza,
że nie jest możliwe jednoczesne przyjęcie, że zostały one popełnione „bez powodu” lub
„z oczywiście błahego powodu” w rozumieniu art. 115 § 21 k.k. (wyrok SA w Lublinie
z 29.10.2019 r., II AKa 198/19, LEX nr 2749495).

ra i u zia u zor a izo a rupi prz st p z


1047 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 258 k.k. jest bezpieczeństwo państwa
i jego obywateli. Sprawcą przestępstwa z art. 258 k.k. może być każdy. Jest to
przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 258 k.k. polega na braniu udziału
w zorganizowanej grupie albo związku mającym na celu popełnianie przestępstwa lub
przestępstwa skarbowego. Z surowszą odpowiedzialnością mamy do czynienia, gdy ta
grupa lub związek ma charakter zbrojny lub ma ona na celu popełnienie przestępstwa
o charakterze terrorystycznym. Tak samo z kwalifikowanym typem przestępstwa mamy
do czynienia w przypadku osoby, która tę grupę lub związek zakłada bądź nimi kieruje.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLI. Przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu 747

Najsurowiej karane jest zakładanie lub kierowanie grupą lub związkiem, które mają na
celu popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym.

W literaturze przedmiotu wyrażono pogląd, że zorganizowana grupa przestępcza


to ta, która składa się co najmniej z trzech osób, przy czym obojętne jest, czy
ich celem jest popełnianie przestępstw stale, czy tylko wtedy, gdy nadarzy się ku temu
okazja. Tak samo nie jest tu wymagane ustalenie jakiejś konkretnej struktury organiza-
cyjnej czy nawet stałego jej składu (Z. Ćwiąkalski, Wybrane problemy wymiaru kary za
przestępczość zorganizowaną, Prok. i Pr. 2001/12, s. 7). Wystarczy ustalenie, że jest ona
zorganizowana, w odróżnieniu od innych, niezorganizowanych, które czasem określa
się mianem szajki. Odpowiedzialność za to przestępstwo nie jest uzależniona od stwier-
dzenia jakiejś aktywności sprawcy, tj. popełnienia jakiegoś przestępstwa. Wystarczająca
jest sama przynależność do danej grupy.

Istnienie grupy, o której mowa w art. 258 § 1 k.k., nie wymaga „specjalnej wewnętrznej
struktury”. Niemniej jednak przepis ten jest na tyle jednoznaczny w swej wymowie,
że nie pozwala penalizować przynależności do każdej grupy osób połączonych celem
popełnienia przestępstwa, nawet wtedy, gdy role tych osób w popełnieniu przestępstwa,
a także sposób podziału osiągniętych z niego korzyści, zostały wcześniej określone
i zróżnicowane. Nie ulega jakiejkolwiek wątpliwości, że „zorganizowanie” oznacza
w języku polskim ułożenie czegoś w pewne formy, podporządkowanie regułom, nor-
mom, wprowadzenie do czegoś ładu i organizacji. Karalny jest zatem udział tylko
w takiej grupie przestępczej, której struktura cechuje się wymaganym przez Kodeks
karny zorganizowaniem. Progiem karalnego zorganizowania grupy przestępczej bę-
dzie istnienie między jej członkami chociażby niewysokiego, ale widocznego stopnia
powiązań organizacyjnych i hierarchicznych (wyrok SA w Katowicach z 16.07.2009 r.,
II AKa 150/09, KZS 2009/9, poz. 67).

Przestępstwo przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej jest przestęp- 1048


stwem formalnym. Do wypełnienia jego znamion wystarczające jest samo stwier-
dzenie tej przynależności, nawet bez konieczności wykazania popełnienia w ramach
tej grupy jakichkolwiek czynów zabronionych. Dla odpowiedzialności karnej nie ma
różnicy, czy udział w grupie jest czynny czy bierny. Do przypisania przynależności do
grupy wystarczające jest stwierdzenie, że sprawca przystąpił do grupy ze świadomością
jej celu i form działania, gotowy poddać się panującej w grupie dyscyplinie i brać udział
w prowadzonej działalności. Wystarczy pozostawać w strukturze grupy, nawet nie pełniąc
funkcji i nie wykonując żadnych zadań, a tylko jakieś czynności pomocnicze. Strona
podmiotowa tego przestępstwa obejmuje obie formy umyślności. Wystarczające jest,
że sprawca ma świadomość istnienia grupy, akceptuje jej cele i co najmniej godzi się na
ich przestępczą realizację. Nie musi znać szczegółów organizacji, osób ją tworzących,
mechanizmów funkcjonowania (wyrok SA w Krakowie z 26.11.2008 r., II AKa 168/08,
KZS 2008/12, poz. 35).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

748 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Przestępstwo z art. 258 k.k. penalizuje branie udziału, zakładanie lub kierowanie
zorganizowaną grupą albo związkiem mającym na celu popełnienie przestępstwa.
Zatem dla realizacji jego znamion wystarczające jest udowodnienie, że grupa istniała
i została powołana w celu popełnienia określonego przestępstwa (lub przestępstw)
niezależnie, czy do ich realizacji faktycznie doszło (wyrok SN z 15.02.2017 r., III KK
307/16, LEX nr 2248725).

Występek z art. 258 § 1 k.k. można popełnić tylko umyślnie, zatem świadomość
istnienia grupy, o której mowa w tym przepisie, jest niezbędnym warunkiem
przypisania tego przestępstwa. Nie można należeć do grupy nie wiedząc, że ona istnieje.
Nie wystarczy, że istnienia grupy i współdziałania z nią sprawca mógł i powinien się
domyślać (wyrok SN z 11.01.2017 r., III KK 169/16, LEX nr 2198186).

Dla przyjęcia działania w ramach zorganizowanej grupy przestępczej konieczne


jest istnienie określonych więzi organizacyjnych o pewnej trwałości. Rodzaj tych
więzi może być różny, lecz zawsze należy do nich istnienie dość wyraźnie wyodręb-
nionego przywództwa oraz w miarę stabilnego podziału funkcji i zadań (wyrok SA we
Wrocławiu z 21.12.2016 r., II AKa 334/16, LEX nr 2196225).

Porozumienie przestępcze (art. 258 k.k.) może być zawarte w sposób dorozumiany,
współdziałający nie muszą nawet kontaktować się osobiście. Muszą mieć nato-
miast świadomość wspólnego wykonywania czynu zabronionego, tj. wiedzieć o sobie
i zdawać sobie sprawę z tego, że podejmowane przez nich czynności składają się na
realizację całości czynu zabronionego (wyrok SA we Wrocławiu z 13.12.2016 r., II AKa
155/16, LEX nr 2196235).

Dla możliwości przypisania czynu z art. 258 § 1 k.k. niezbędne jest wykazanie,
że sprawca miał świadomość istnienia grupy przestępczej oraz, że towarzyszył
mu zamiar brania udziału (wyrok SA w Gdańsku z 9.11.2016 r., II AKa 116/16, LEX
nr 2193070).

Wypełnia znamiona przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej samo


przystąpienie do niej i pozostawanie w jej strukturze, choćby bez pełnienia w niej
funkcji czy wykonywania zadań. Nie jest konieczna wiedza sprawcy o szczegółach orga-
nizacji grupy, znajomość wszystkich osób ją tworzących, mechanizmów jej funkcjono-
wania. Nie jest uzasadnione oczekiwanie formalnego potwierdzenia udziału w grupie,
wyboru kierownictwa itp. Strona podmiotowa tego formalnego przestępstwa obejmuje
obie odmiany umyślności, zatem wystarczające jest, że sprawca ma świadomość istnienia
grupy, akceptuje jej cele przestępcze i godzi się, by je realizowano. Karalnym jest udział
tylko w takiej grupie przestępczej, której struktura cechuje się wymaganym przez ko-
deks karny zorganizowaniem. Progiem karalnego zorganizowania grupy przestępczej
będzie istnienie między jej członkami chociażby niewysokiego, ale widocznego stopnia
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLI. Przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu 749

powiązań organizacyjnych i hierarchicznych. Z tym, że wystarczająca jest świadomość


owych powiązań organizacyjnych i hierarchicznych w odniesieniu do określonych człon-
ków grupy w zakresie dotyczącym tych członków. Zorganizowana grupa przestępcza
musi składać się z co najmniej trzech osób. Nie oznacza to jednak, że za przestępstwo
określone w art. 258 § 1 k.k. muszą być skazane co najmniej trzy osoby. Możliwe jest
skazanie nawet jednej osoby, jeżeli ustalone zostało, że wypełniła ona znamiona prze-
stępstwa określonego w tym przepisie. Inni członkowie zorganizowanej grupy mogą
zostać skazani w innym postępowaniu (także przed sądem innego kraju), ale nie jest to
niezbędne (wyrok SA we Wrocławiu z 20.01.2016 r., II AKa 328/15, LEX nr 2008333).

W pojęciu „zorganizowania” tkwią warunki podstawowej wewnętrznej struktury


organizacyjnej – choćby z niskim stopniem zorganizowania – to także trwałość,
istniejące więzy organizacyjne w ramach wspólnego porozumienia, planowanie prze-
stępstw, akceptacja celów, trwałość zaspokojenia potrzeb grupy, skoordynowany sposób
działania. Kierowanie grupą jako funkcja władcza polega zaś na określaniu kierunków
działania, wydawaniu poleceń, koordynowaniu działalności uczestników grupy (wyrok
SA we Wrocławiu z 11.12.2019 r., II AKa 271/19, LEX nr 2772931).

W przypadku grupy przestępczej nie jest wymagany szczególny poziom jej or-
ganizacji, wystarczająca jest organizacja na poziomie zaledwie podstawowym,
ale z podziałem ról, a zorganizowaną grupę mogą tworzyć osoby, których celem jest
popełnianie przestępstw, o luźnym związku, m.in. bez stałych ról, ale w każdym ra-
zie o większym określeniu ról niż przy współsprawstwie (wyrok SA w Białymstoku
z 21.11.2019 r., II AKa 196/19, LEX nr 2768572).

Nie jest konieczna wiedza o szczegółach organizacji grupy, znajomość wszystkich


osób ją tworzących czy mechanizmów funkcjonowania. Wystarczy gotowość
sprawcy do spełnienia zadań służących grupie, której świadomość istnienia ma sprawca
(wyrok SA w Warszawie z 23.10.2019 r., II AKa 382/18, LEX nr 2759496).

Zorganizowaną grupą przestępczą jest tylko taka grupa sprawców, która zorga-
nizowała się dla popełniania przestępstw. Przez zorganizowanie grupy rozumie
się, że funkcjonuje ona zgodnie z ustalonymi regułami i ma wewnętrzną strukturę:
pionową – z przywódcą kierującym działalnością czy poziomą – z reguły ze stałym
gronem uczestników koordynujących działalność według ustalonych reguł, zatem po-
szczególni jej członkowie pełnią w niej określone funkcje. Świadczy to o wewnętrznym
uporządkowaniu grupy, stałości reguł jej funkcjonowania, a więc form zorganizowania
w przeciwieństwie do grupy osób, choćby stale popełniających wspólne podobne prze-
stępstwa, ale wymieniających się rolami w zależności od zaistniałych zmiennych sytuacji.
„Zorganizowanie” oznacza ułożenie w formy, podporządkowanie regułom, wprowadze-
nie ładu i organizacji. Osoba pełniąca w zorganizowanej grupie przestępczej kierowniczą
rolę musi mieć uprawnienia władcze, ona podejmuje decyzje co do kierunku działania
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

750 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

grupy, ona wreszcie dyscyplinuje członków grupy, którzy poleceń wydawanych przez nią
nie chcą wykonywać. Nie wystarczy więc dla przyjęcia istnienia zorganizowanej grupy
przestępczej porozumienie kilku lub kilkunastu osób co do popełnienia przestępstwa
w formie współsprawstwa ani nawet podział między nimi ról w planowanym czynie.
Udział w zorganizowanej grupie przestępczej jest przestępstwem umyślnym, a więc
świadomość istnienia takiej grupy jest niezbędnym warunkiem przypisania udziału
w niej (wyrok SA w Krakowie z 20.02.2019 r., II AKa 190/18, LEX nr 2757817).

1049 W literaturze zwrócono uwagę, że udział w zorganizowanej grupie lub związku na grun-
cie obecnego uregulowania art. 258 k.k. może ograniczać się tylko do udziału biernego.
Do postawienia zarzutu z art. 258 § 1 k.k. wystarczy ustalenie, że sprawca wyraził zgodę
na wzięcie udziału w zorganizowanej grupie i na tym jego działalność się zakończyła.
Trzeba pamiętać o tym, że taka osoba, mimo że nie przejawia aktywności w działaniach
na rzecz grupy, stanowi swoistą rezerwę, po którą grupa może sięgnąć w razie potrzeby;
łatwiej i szybciej jest skorzystać z usług osoby, która już wyraziła gotowość do wzięcia
udziału w grupie, niż wyszukać odpowiedniego kandydata, a następnie przekonywać
go do udziału w zorganizowanej grupie. Jeżeli osoba ułatwia popełnienie przestępstwa
określonego celami grupy (związku) i ma świadomość, że pomaga grupie (związkowi
przestępczemu) lub przewidując taką możliwość, z tym się godzi, to popełnia dwa po-
zostające w zbiegu realnym przestępstwa – udziału w grupie (związku) i pomocnictwa
do przestępstwa będącego celem grupy (związku) (B. Gadecki, Glosa do wyroku SN
z 22.05.2007 r., WA 15/07, Prok. i Pr. 2008/12, s. 167).

Jeśli chodzi o ustalenie zbrojnego charakteru grupy, następuje to poprzez stwierdzenie,


czy założony cel danej grupy wiązał się z używaniem broni przy popełnianiu zamierzo-
nych przestępstw i czy niektórzy jej członkowie posiadali broń.

W odniesieniu do przestępstwa z art. 258 k.k. ustawodawca przyjął zasadę, że nie podlega
karze ten, kto dobrowolnie odstąpił od udziału w grupie albo związku i ujawnił przed
organem powołanym do ścigania przestępstw wszystkie istotne okoliczności popełnio-
nego czynu lub zapobiegł popełnieniu zamierzonego przestępstwa, w tym przestępstwa
skarbowego (art. 259 k.k.).

ar m i i prz pro a z ia z bra ia


1050 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 260 k.k. jest zapewnienie wolności zgro-
madzeń. W ten sposób chroniony jest również porządek publiczny. Sprawcą
przestępstwa z art. 260 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 260 k.k. polega na udaremnieniu


przy pomocy groźby bezprawnej lub przemocą przeprowadzenia odbywanego zgodnie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLI. Przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu 751

z prawem zebrania, zgromadzenia lub pochodu albo polega na rozproszeniu takiego


zebrania, zgromadzenia lub pochodu. Jeśli chodzi o wyjaśnienie znamienia „odbywane
zgodnie z prawem zebranie”, to Kodeks karny w tym zakresie odwołuje się do ustawy
z 5.07.1990 r. – Prawo o zgromadzeniach (Dz.U. z 2019 r. poz. 631). Ograniczenie
wolności zgromadzeń może być dokonane jedynie w drodze regulacji ustawowej. Inne
zachowania udaremniające odbycie legalnego zebrania czy zgromadzenia mogą stanowić
o istocie przestępstwa z art. 260 k.k.

i a i pom ika
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 261 k.k. jest gwarancja poszanowania 1051
miejsc poświęconych pamięci określonych osób czy faktom historycznym.
Sprawcą przestępstwa znieważenia pomnika może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Elementem definicji pomnika jest treść, którą ma on upamiętniać, dla której został on
wzniesiony. Przede wszystkim chodzi tutaj o wydarzenie historyczne lub osobę, którą
ma on upamiętniać, ale także pewną doniosłą ideę przyświecającą fundatorowi czy
założycielowi. Przekaz informacji, który jest nierozerwalnie związany z każdym pomni-
kiem, ma rudymentarne znaczenie dla bytu każdego pomnika, albowiem bez niego dany
obiekt będzie pozostawał jedynie materialnym wyodrębnieniem z całości. Ochronie
prawnokarnej podlega tylko taki pomnik, który upamiętnia zdarzenie historyczne lub
został postawiony dla uczczenia osoby. Co prawda sformułowanie: „urządzone w celu
upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby” odnosi się bezpośrednio
do miejsca publicznego, to należy stwierdzić, że brak jest argumentów przemawiających
za szerszym rozumieniem pomnika w aspekcie art. 261 k.k. niż powyższe (A. Błachnio,
Przestępstwo znieważenia pomnika na gruncie kodeksu karnego, PS 2017/3, s. 103–112).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 261 k.k. polega na znieważeniu


pomnika lub innego miejsca publicznego urządzonego w celu upamiętnienia zda-
rzenia historycznego lub uczczenia osoby. Znieważenie może przybrać różną postać,
np. oblania farbą pomnika, wysypania nieczystości na czczony teren czy załatwienia na
takim terenie czynności fizjologicznych. Odpowiedzialność za to przestępstwo wymaga
ustalenia zamiaru znieważenia danego obiektu.

W doktrynie prawa karnego zwrócono uwagę, iż ubocznym przedmiotem ochrony


(z art. 261 k.k.) może być mienie w sytuacji, w której sprawca, dokonując znie-
ważania pomnika, jednocześnie doprowadza do jego fizycznego uszkodzenia. W takiej
sytuacji oczywiście kwalifikacja prawna czynu musi obejmować również art. 288 k.k.
pozostający w zbiegu kumulatywnym z art. 261 k.k. Znieważenie może polegać na
działaniu zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i z zamiarem ewentualnym, albowiem
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

752 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

sprawca może nie chcieć dokonać znieważenia pomnika, ale z uwagi na sposób działa-
nia (np. poprzez naniesienie obraźliwego napisu) może się na to godzić. Znieważenie
może zatem stanowić uboczny przedmiot zachowania sprawcy, na który sprawca tylko
się godzi, nie zaś który jest podstawową formą jego aktywności w czasie popełnienia
czynu zabronionego (A. Błachnio, Przestępstwo znieważenia pomnika na gruncie kodeksu
karnego, PS 2017/3, s. 103–112).

Pro a a a z ok
1052 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 262 k.k. jest gwarancja poszanowania zwłok
ludzkich oraz miejsca spoczynku zmarłych. Sprawcą przestępstwa profanacji
zwłok może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 262 k.k. polega na znieważeniu


zwłok lub prochów ludzkich albo polega na znieważeniu miejsca spoczynku zmarłych.
Przestępstwem jest również ograbienie zwłok ludzkich, grobu lub innego miejsca spo-
czynku zmarłego. Znieważenie może przybrać różne formy. Może nim być np. wyjęcie
zwłok z grobu i pozostawienie ich w innym miejscu, rozczłonkowanie ich w różnym
celu, np. w celu ich pohańbienia czy sprzedania.

1053 W literaturze wyrażono pogląd, iż zwłokami w ujęciu art. 262 k.k. są również szczątki
ludzkie, którym należy się identyczny szacunek i ochrona jak zwłokom. Dodatkowo na
rzecz takiej interpretacji przemawia argument a minori ad maius, skoro bowiem [k.k.]
chroni prochy ludzkie powstałe w wyniku spopielenia zwłok, to tym bardziej ochroną
powinny być objęte wyodrębnione części ciała ludzkiego, jakimi pozostają szczątki.
Jednak sam zabór przez studenta części ciała zmarłego (np. czaszki wykorzystywanej
w nauce anatomii) nie może być kwalifikowany jako „ograbienie” z art. 262 § 2 k.k.,
co najwyżej jako „znieważenie” z § 1 tego przepisu. Odróżnić należy pozyskiwanie
zwłok ludzkich przez uczelnie medyczne od pozyskiwania szczątków ludzkich przez
studentów, na własną rękę, dla celów dydaktycznych. Ten pierwszy sposób jest prawnie
dopuszczalny i nie konstytuuje przestępstwa z art. 262 k.k. Kwalifikację karnoprawną
czynu polegającego na zakupie – sprzedaży czaszki [nie] wypełnia [znamion z] art. 262
§ 1 k.k. Kluczowa pozostaje w tym zakresie interpretacja znamienia „znieważania”. Jego
realizacja polega na okazaniu swoistego lekceważenia i braku szacunku dla szczątków
ludzkich. Nie stanowi go samo handlowanie szczątkami ludzkimi, a zatem student tyl-
ko nabywający lub sprzedający szczątki ludzkie nie ponosi odpowiedzialności karnej
z art. 262 § 1 k.k. Samo zabranie czaszki lub kości ludzkich przez studentów medycyny
z prosektorium do akademika, motywowane wyłącznie chęcią lepszego przygotowa-
nia się do egzaminu, nie stanowi automatycznie znieważenia szczątków ludzkich. Nie
występuje w takim przypadku atak na dobro prawne chronione w art. 262 k.k., a zatem
odpowiedzialność karna nie aktualizuje się (J. Barcik, Ł. Pilarz, Wykorzystanie zwłok
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLI. Przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu 753

i szczątków ludzkich przez studentów do celów dydaktycznych a przestępstwo znieważenia


zwłok z art. 262 § 1 k.k., CzPKiNP 2016/4).

zpra y yr b bro i pal


Przedmiotem ochrony przepisu z art. 263 k.k. jest porządek publiczny, który 1054
może być zagrożony przez zachowania polegające na bezprawnym wyrobie broni
czy amunicji. Sprawcą tego przestępstwa w jego podstawowej postaci może być każdy.
Jest to przestępstwo powszechne. Jeśli natomiast chodzi o czyn polegający na oddaniu
innej osobie broni czy na jej utracie, przestępstwo to może być popełnione tylko przez
osobę, która legalnie posiada broń. W tym zakresie jest to przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 263 k.k. polega na wyrabianiu


broni palnej albo amunicji bez wymaganego zezwolenia albo na handlowaniu bronią
palną czy amunicją bez wymaganego zezwolenia. Przestępstwem jest również posiada-
nie bez wymaganego zezwolenia broni palnej lub amunicji oraz udostępnienie jej lub
przekazanie osobie nieuprawnionej. Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega też
na nieumyślnej utracie broni palnej czy amunicji, która zgodnie z prawem oddana jest
do jego dyspozycji.

Posiadaniem broni na gruncie art. 263 § 2 k.k. jest już zachowanie pasywne pole-
gające na świadomym i celowym przyjęciu jej od innej osoby. Pojęcie posiadania
odpowiada znaczeniu nadawanemu mu w języku etnicznym i oznacza każde faktyczne
władanie czymś zarówno jak właściciel, ale i bez chęci zatrzymania dla siebie, np. tylko
by używać krótkotrwale, jak i za kogo innego (wyrok SA w Warszawie z 14.01.2019 r.,
II AKa 282/18, LEX nr 2627882).

W wyroku z 21.07.2011 r. (III KK 184/11, KZS 2011/11, poz. 48), Sąd Najwyższy
orzekł, że: „Skoro tzw. proch czarny stanowi istotną część amunicji do broni pal-
nej, na której posiadanie, z uwagi na to, że stanowi ona replikę broni wykonanej przed
1850 r., nie jest wymagane zezwolenie (art. 11 ustawy z 1999 r. o broni i amunicji), to
jego posiadanie także nie wymaga zezwolenia, o którym mowa w art. 9 ust. 1 tej ustawy”.

Szczegółowe informacje w zakresie wyjaśnienia podstawowych pojęć dotyczących


broni i amunicji znajdujemy w ustawie z 21.05.1999 r. o broni i amunicji (Dz.U.
z 2020 r. poz. 955).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

754 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

zpra prz kro z i ra i y


1055 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 264 k.k. jest porządek i bezpieczeństwo
związane z ruchem granicznym. Sprawcą przestępstwa z art. 264 k.k. może być
każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 264 k.k. polega na przekrocze-


niu granicy Rzeczypospolitej Polskiej wbrew przepisom. Z odpowiedzialnością mamy
jednak do czynienia w przypadku zachowania wyżej opisanego przy użyciu przemocy,
groźby, podstępu lub we współdziałaniu z innymi osobami. Najsurowiej karane jest
organizowanie innym osobom przekraczania wbrew przepisom granicy RP. Określenie
granicy RP zawarte jest w ustawie z 12.10.1990 r. o ochronie granicy państwowej (Dz.U.
z 2019 r. poz. 1776).

at ia i pobytu a t rytorium Rz zypospolit


Polski
1056 Przedmiotem ochrony art. 264a k.k. jest porządek w zakresie organizacji po-
bytu na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Sprawcą omawianego przestępstwa
z art. 264a k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 264a k.k. polega na umożliwieniu lub
ułatwianiu innej osobie pobytu na terytorium RP wbrew przepisom ustawy. Warunkiem
odpowiedzialności za to przestępstwo jest stwierdzenie celu działania sprawcy, który
uczynił to dla osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Ustawodawca w odniesieniu
do wyjątkowych przypadków, gdy sprawca nie osiągnął korzyści majątkowej, przewidział
możliwość zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary, a nawet odstąpienia od niej.

it ratura uzup ia a
Badziak J., Przestępstwo z art. 258 kodeksu karnego z 1997 r. Studium prawnodogmatyczne, Łódź–
Białystok 2014
Błachnio A., Przestępstwo znieważenia pomnika na gruncie kodeksu karnego, PS 2017/3
Bolesta S., Prawnoadministracyjne zagadnienia porządku publicznego, Warszawa 1997
Chojnowska B., Regulacje prawne dotyczące przestępstwa handlu ludźmi [w:] Metody działania
sprawców przestępstw handlu ludźmi. Materiały pokonferencyjne, red. B. Hołyst, J. Bryk, I. Ma-
linowska, Szczytno 2008
Ćwiąkalski Z., Wybrane problemy wymiaru kary za przestępczość zorganizowaną, Prok. i Pr. 2001/12
Dadak W., Przestępstwa motywowane uprzedzeniami (o problemach z analizą przestępczości z nie-
nawiści), CzPKiNP 2018/4
Daszkiewicz W., Publiczność działania jako znamię przestępstwa, PiP 1986/4
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLI. Przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu 755

Domagała P., Jeszcze o propagowaniu faszystowskiego ustroju państwa w świetle polskiego prawa
karnego (kilka uwag na marginesie artykułu prof. Witolda Kuleszy), PiP 2019/5
Falandysz L., Pojęcie porządku publicznego w prawie karnym i karno-administracyjnym, Pal. 1969/2
Gadecki B., Glosa do wyroku SN z 22.05.2007 r., WA 15/07, Prok. i Pr. 2008/12
Gardocki L., Europejskie standardy wolności wypowiedzi a polskie prawo karne, PiP 1993/3
Gardocki L., Granice wolności słowa w projekcie kodeksu karnego, Pal. 1993/12
Indecki K., Prawo karne wobec terroryzmu i aktu terrorystycznego, Łódź 1998
Krajewski R., Przestępstwo nielegalnego organizowania adopcji, Prok. i Pr. 2009/10
Krawczyńska A., Kupię dziewczyny, sprzedam broń [dot. handlu ludźmi], „Policja 997” 2009/3
Krawczyńska A., Żebraczy biznes [dot. handlu ludźmi w Polsce], „Policja 997” 2009/2
Kubala W., Porządek publiczny jako rodzajowy przedmiot ochrony przepisów prawa karnego. Wybrane
zagadnienia, Pal. 1981/7–9
Kubala W., Sprawy o przestępstwo nielegalnego przekroczenia granicy państwowej w praktyce sądów,
NP 1972/5
Marek A., Komentarz do europejskiej konwencji z 27.01.1997 r. o zwalczaniu terroryzmu [w:] Standardy
prawne Rady Europy, teksty i komentarze, t. 3, Prawo karne, red. E. Zielińska, Warszawa 1997
Marek A., Problemy penalizacji przestępczości zorganizowanej [w:] Problemy nauk penalnych. Prace
ofiarowane Pani Profesor Oktawii Górniok, red. L. Tyszkiewicz, Katowice 1996
Michalska-Warias A., Glosa do wyroku SN z 13.11.2013 r., II KK 170/13 [dot. problematyki relacji
współsprawstwa i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej], WPP 2014/4
Michalska-Warias A., Prawo karne, kumulatywna kwalifikacja zachowania polegającego na wzięciu
zakładnika i wymuszeniu rozbójniczym. Glosa do wyroku s.apel. z 20.07.2017 r., II AKa 237/17,
OSP 2018/7–8, poz. 73
Mikołajczyk J., Zwalczanie przestępstwa handlu ludźmi przez Straż Graniczną [w:] Metody działa-
nia sprawców przestępstw handlu ludźmi. Materiały pokonferencyjne, red. B. Hołyst, J. Bryk,
I. Malinowska, Szczytno 2008
Mozgawa-Saj M., Przestępstwa znieważenia oraz ograbienia zwłok, grobu i miejsca spoczynku zmar-
łego (art. 262 § 1 i 2 k.k.), Prok. i Pr. 2018/1
Nowicka I., Przestępstwo handlu ludźmi (art. 253 k.k.). Analiza ustawowych znamion. Orzeczni-
ctwo [w:] Metody działania sprawców przestępstw handlu ludźmi. Materiały pokonferencyjne,
red. B. Hołyst, J. Bryk, I. Malinowska, Szczytno 2008
Petasz P., Forma zamiaru w przestępstwach z art. 119 § 1 k.k. i art. 257 k.k. z 1997 r. Glosa do wyroku
s. apel. z 13.06.2017 r., II AKa 131/17, GSP-Prz.Orz. 2018/3
Pikulski S., Prawne środki zwalczania terroryzmu, Olsztyn 2000
Pływaczewski E., Przestępczość zorganizowana i jej zwalczanie w Europie Zachodniej, Warszawa 1992
Wieczorek Ł., Przestępstwo handlu ludźmi w prawie międzynarodowym i krajowym, OSA 2009/9
Wojciechowski J., Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności cielesnej. Rozdział XXVII Kodeksu
karnego. Komentarz, Warszawa 2000
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLII. Przestępstwa przeciwko ochronie informacji 757

Rozdział II

PR EST PST PR ECI C R IE


I R C I

1. Uwagi ogólne
Przepisy rozdziału XXXIII k.k. mają do spełnienia bardzo ważną rolę w zakresie zabez- 1057
pieczenia informacji przed niekontrolowanym ich przepływem. Informacja jest niekiedy
bardzo pożądanym towarem, a jeżeli stanowi ona tajemnicę, musi być odpowiednio
zabezpieczona. Przepisy Kodeksu karnego chronią nie tylko samą informację, ale rów-
nież jej nośniki. W tym zakresie prawo karne, aby było skuteczne, musi się wykazać
aktualnością w dostosowaniu swojej regulacji do bardzo szybko rozwijającej się techniki
elektronicznego przekazu informacji.

a i i lub ykorzysta i i orma i o klauzuli


ta lub i l ta
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 265 k.k. jest zabezpieczenie interesu pań- 1058
stwa przed dostępem osób niepowołanych do informacji niejawnej o klauzuli
„tajne” lub „ściśle tajne”. Sprawcą przestępstwa z art. 265 k.k. może być każdy. Jest to
przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 265 k.k. polega na ujawnieniu lub
na wykorzystaniu wbrew przepisom ustawy informacji niejawnej o klauzuli „tajne”
lub „ściśle tajne”. Jeżeli powyższą informację ujawniono osobie działającej w imieniu lub
na rzecz podmiotu zagranicznego, to ustawodawca przewidział wobec takiego sprawcy
surowszą odpowiedzialność. Przestępstwem jest również nieumyślne ujawnienie wyżej
opisanej informacji przez osobę, która zapoznała się z nią w związku z pełnieniem funkcji
publicznej lub otrzymanym upoważnieniem. Problematyka tajemnicy jest uregulowana
w ustawie z 5.01.2010 r. o ochronie informacji niejawnych (Dz.U. z 2019 r. poz. 742),
przy czym ustawa ta nie określa samej istoty tajemnicy państwowej, o której mówi
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

758 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

art. 265 k.k., lecz tylko określa, co jest tajemnicą państwową w myśl tej ustawy. Ten
stan rzeczy powodować może duże problemy interpretacyjne co do zakresu przepisu
art. 265 k.k.

W doktrynie zwrócono uwagę, że w wyniku zmian terminologicznych, a więc w wyniku


wprowadzenia do Kodeksu karnego określeń „ściśle tajne” i „tajne” w miejsce „tajemnica
państwowa”– można przyjąć, że korzystając z dotychczasowego orzecznictwa i literatury
– pojęcie tajemnicy państwowej odnosić można do pojęcia „informacja niejawna o klau-
zuli tajne lub ściśle tajne” (M. Kalitowski [w:] Kodeks karny. Komentarz, red. M. Filar,
Warszawa 2012, s. 1201). Klauzulę „ściśle tajne” nadaje się tym informacjom, których
nieuprawnione ujawnienie spowoduje wyjątkowo poważną szkodę dla Rzeczypospolitej
Polskiej, a klauzulę „tajne” tym, których nieuprawnione ujawnienie spowoduje poważ-
ną szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej (art. 5 ust. 1 i 2 ustawy o ochronie informacji
niejawnych).

Treść art. 265 § 1 k.k. upoważnia do przyjęcia, że sprawca odpowiada niezależnie


od tego, czy określona klauzula nadana została przez uprawnionego w sposób
prawidłowy, czy też z naruszeniem materialnych przesłanek przewidzianych w art. 5
ust. 1 i 2 ustawy z 2010 r. o ochronie informacji niejawnych (wyrok SA we Wrocławiu
z 16.06.2016 r., II AKa 140/16, LEX nr 2073869).

3. Ujawnienie informacji
1059 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 266 k.k. jest gwarancja zabezpieczenia
przed ujawnieniem osobom do tego niepowołanym informacji zwanej popu-
larnie tajemnicą zawodową, funkcyjną lub służbową. Sprawcą przestępstwa ujaw-
nienia tajemnicy służbowej może być tylko osoba, która miała dostęp do informacji
stanowiącej tajemnicę, z tytułu pełnionej funkcji, wykonywanej pracy czy działalności.
Jest to przestępstwo indywidualne.

Podmiotem przestępstwa z art. 266 § 2 k.k. może być wyłącznie funkcjonariusz


publiczny (art. 115 § 13 k.k.). Sprawca przestępstwa z art. 266 § 2 musi być funk-
cjonariuszem publicznym zarówno w chwili ujawnienia informacji, jak i w chwili za-
poznawania się z nią.

Istota przestępstwa poplecznictwa – ogólnie rzecz ujmując – polega na utrudnianiu lub


udaremnianiu postępowania karnego poprzez udzielenie sprawcy przestępstwa pomo-
cy w uniknięciu odpowiedzialności karnej i może być ono popełnione jeszcze przed
wszczęciem postępowania karnego (in rem oraz in personam), aż do czasu wykonania
kary. Podmiotem omawianego przestępstwa może być każdy (jest to tzw. przestęp-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLII. Przestępstwa przeciwko ochronie informacji 759

stwo powszechne, ogólne) (wyrok SA we Wrocławiu z 7.11.2016 r., II AKa 14/16, LEX
nr 2174870).

Do znamion przestępstwa z art. 266 § 1 k.k. należy ujawnienie lub wykorzystanie in-
formacji tylko wtedy, jeśli następuje wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie
zobowiązaniu. Odpowiedzialność z art. 266 § 1 k.k. wejdzie w grę tylko wtedy, jeśli
ustawa szczególna, zobowiązująca do dyskrecji przedstawiciela np. danego zawodu,
nie tworzy na zasadzie lex specialis odrębnego przepisu przewidującego odpowiedzial-
ność karną za naruszenie danego rodzaju tajemnicy. Brak takich odrębnych przepisów
np. w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty, ustawie z 26.05.1982 r. – Prawo
o adwokaturze (Dz.U. z 2019 r. poz. 1513 ze zm.), natomiast zawierają taki przepis
np. ustawa z 29.08.1997 r. – Prawo bankowe (Dz.U. z 2019 r. poz. 2357 ze zm.), ustawa
z 26.01.1984 r. – Prawo prasowe (Dz.U. z 2018 r. poz. 1914; S. Hoc, Karnoprawna ochrona
tajemnicy zawodowej, funkcyjnej i służbowej, GSP 2008/19, s. 131).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 266 k.k. polega na ujawnieniu


wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu informacji, z którą
zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną,
społeczną, gospodarczą lub naukową. Z przestępstwem tym mamy do czynienia również
w przypadku wykorzystania wyżej opisanej informacji. Z surowszą odpowiedzialnością
mamy do czynienia w odniesieniu do funkcjonariusza, który ujawnia osobie nieupraw-
nionej informację niejawną o klauzuli „zastrzeżone” lub „poufne” lub informację, którą
uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może
narazić na szkodę prawnie chroniony interes.

Ustawa o ochronie informacji niejawnych określa, że tajemnicą służbową jest


informacja niejawna niebędąca tajemnicą państwową, uzyskana w związku
z czynnościami służbowymi albo wykonywaniem prac zleconych, której nieupraw-
nione ujawnienie mogłoby narazić na szkodę interes państwa, interes publiczny lub
prawnie chroniony interes obywateli albo jednostki organizacyjnej. W czasie obowią-
zywania dawnego stanu prawnego Sąd Najwyższy stwierdził, że tajemnicą służbową
jest wiadomość niestanowiąca tajemnicy państwowej, z którą pracownik zapoznał się
w związku z pełnieniem swoich obowiązków w państwowej, spółdzielczej lub spo-
łecznej jednostce organizacyjnej, a której ujawnienie może narazić na szkodę interes
społeczny, uzasadniony interes tej jednostki organizacyjnej lub obywatela, niezależnie
od tego, czy zamieszczona została w wykazie rodzajów wiadomości ustalonym przez
kierownika tej jednostki organizacyjnej, a w wypadku gdy wiadomość ta uzyskała formę
dokumentu – niezależnie od tego, czy opatrzona została klauzulą „poufne” (uchwała
SN z 16.01.1997 r., I KZP 34/96, OSNKW 1997/3–4, poz. 24).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

760 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

arusz i ta m i y kor spo i


1060 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 267 k.k. jest gwarancja niedostępności
informacji dla osób postronnych. Sprawcą przestępstwa naruszenia tajemnicy
korespondencji może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 267 k.k. polega na uzyskaniu infor-
macji nieprzeznaczonej dla sprawcy przez otwarcie zamkniętego pisma, podłączenie
się do sieci telekomunikacyjnej bądź na przełamaniu lub ominięciu elektronicznego,
magnetycznego, informatycznego lub innego szczególnego zabezpieczenia dostępu
do tej informacji. Z przestępstwem z art. 267 k.k. mamy również do czynienia, gdy
sprawca zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo in-
nym urządzeniem lub oprogramowaniem w celu uzyskania informacji, do której nie
jest uprawniony. Przestępstwem jest także ujawnienie innej osobie informacji, którą
zdobyto w wyżej określony sposób.

1061 W niektórych przypadkach zapoznanie się z cudzą tajemnicą korespondencji czy roz-
mów telefonicznych nie stanowi przestępstwa. Takie wyjątkowe sytuacje reguluje art. 237
k.p.k. W myśl tego przepisu po wszczęciu postępowania sąd na wniosek prokuratora
może zarządzić kontrolę i utrwalanie treści rozmów telefonicznych w celu wykrycia
i uzyskania dowodów dla toczącego się postępowania lub zapobieżenia popełnieniu
nowego przestępstwa. W wypadkach niecierpiących zwłoki kontrolę i utrwalanie roz-
mów telefonicznych może zarządzić prokurator, który obowiązany jest zwrócić się
w terminie 3 dni do sądu z wnioskiem o zatwierdzenie postanowienia. Sąd wydaje
postanowienie w przedmiocie wniosku w terminie 5 dni na posiedzeniu bez udziału
stron. W wypadku niezatwierdzenia postanowienia prokuratora sąd w postanowieniu
wydanym w przedmiocie wniosku zarządza zniszczenie wszystkich utrwalonych zapisów.
Kontrola i utrwalanie treści rozmów telefonicznych są dopuszczalne tylko wtedy, gdy
toczące się postępowanie lub uzasadniona obawa popełnienia nowego przestępstwa
dotyczy przestępstw wymienionych w tym przepisie.

Kontrola i utrwalanie treści rozmów telefonicznych są dopuszczalne w stosunku do


osoby podejrzanej, oskarżonego oraz w stosunku do pokrzywdzonego lub innej osoby,
z którą może się kontaktować oskarżony albo która może mieć związek ze sprawcą lub
z grożącym przestępstwem.

Uzyskanie informacji, co do której nie przedsięwzięto żadnych środków ochronnych,


nie stanowi przestępstwa z art. 267 § 1 k.k., chyba że polega na podłączeniu się do sieci
telekomunikacyjnej.

Przyjęte w art. 267 § 1 k.k. znamię „podłączając się do sieci telekomunikacyjnej” wskazuje
na sieć w znaczeniu materialnym, jako zespół urządzeń i przewodów (kabli) służących
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLII. Przestępstwa przeciwko ochronie informacji 761

do przekazywania informacji. Chodzi zatem o zachowania polegające na przyłączeniu


urządzenia odbiorczego do sieci kablowej (np. telefonicznej, komputerowej) lub innej
infrastruktury (np. urządzenia radiowego), służącej do przekazywania informacji. In-
nymi słowy „podłączenie” oznacza wyłącznie połączenie fizyczne.

Nie stanowi realizacji znamion czynu z art. 267 § 1 k.k. uzyskanie dostępu do in-
formacji nadawanych za pośrednictwem systemów komunikacji bezprzewodowej
(np. sygnału radiowego), chyba że odbiór tak nadawanych informacji uzależniony był
od przełamania określonego kodu zabezpieczającego, czy też posiadania specjalnego
urządzenia odbiorczego.

Tak jak nie może być uznane za wypełniające znamiona określone w art. 267 § 3 k.k.
zachowanie polegające na nagraniu rozmowy dwóch osób prowadzonej w miejscu
publicznym w taki sposób, iż bez przeszkód mogły ją usłyszeć inne osoby, tak samo
nie można uznać, aby było nim odebranie komunikatu radiowego, który ze swej istoty
może mieć wielu odbiorców i może być porównany z komunikatem (okrzykiem) skie-
rowanym do osoby znajdującej się w wielotysięcznym tłumie (wyrok SA w Gdańsku
z 28.09.2016 r., II AKa 111/16, LEX nr 2191573).

Utrwalenie przebiegu rozmowy osób trzecich dokonane przez osobę prywatną


stanowi co do zasady dowód dopuszczalny w postępowaniu sądowym, niemniej
okoliczność ta sama przez się nie kreuje uprawnienia do podsłuchu i nie wyłącza od-
powiedzialności karnej sprawcy takiego czynu na podstawie art. 267 § 3 k.k.

Artykuł 267 § 3 k.k. zapewnia ochronę wypowiedzi uczestników rozmowy, jeżeli co


najmniej w sposób dorozumiany nadały im poufny charakter, przy czym bez znaczenia
są tu intencje, jakie zadecydowały o takim statusie wypowiedzi. Innymi słowy, o po-
ufnym charakterze informacji przesądza co do zasady nie tyle treść przekazu co raczej
wola osób biorących udział w spotkaniu, a więc element subiektywny; instalowanie
urządzenia służącego do rejestracji obrazu lub dźwięku w celu przechwycenia informacji
o przebiegu takiej rozmowy jest siłą rzeczy niedozwolone i stanowi czyn zabroniony,
którego znamiona opisane są w art. 267 § 3 k.k.

Urządzeniem, o którym mowa w art. 267 § 3 k.k., jest każde urządzenie służące do
utrwalania obrazu lub dźwięku, a zatem przeznaczone do tego celu urządzenie typu
analogowego lub cyfrowego, np. aparat fotograficzny, magnetofon, dyktafon (wyrok SN
z 27.04.2016 r., III KK 265/15, OSNKW 2016/8, poz. 54).

Uzyskanie informacji, co do której nie przedsięwzięto żadnych środków ochron-


nych, nie stanowi przestępstwa z art. 267 § 1 k.k., chyba że polega na podłączeniu
się do sieci telekomunikacyjnej.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

762 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Przyjęte w art. 267 § 1 k.k. znamię „podłączając się do sieci telekomunikacyjnej” wskazuje
na sieć w znaczeniu materialnym, jako zespół urządzeń i przewodów (kabli) służących
do przekazywania informacji. Chodzi zatem o zachowania polegające na przyłączeniu
urządzenia odbiorczego do sieci kablowej (np. telefonicznej, komputerowej) lub innej
infrastruktury (np. urządzenia radiowego), służącej do przekazywania informacji. In-
nymi słowy „podłączenie” oznacza wyłącznie połączenie fizyczne.

Nie stanowi realizacji znamion czynu z art. 267 § 1 k.k. uzyskanie dostępu do informacji
nadawanych za pośrednictwem systemów komunikacji bezprzewodowej (np. sygnału
radiowego), chyba że odbiór tak nadawanych informacji uzależniony był od przełama-
nia określonego kodu zabezpieczającego, czy też posiadania specjalnego urządzenia
odbiorczego (wyrok SA w Gdańsku z 28.09.2016 r., II AKa 111/16, LEX nr 2191573).

isz z i zapisu istot i orma i


1062 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 268 k.k. jest zabezpieczenie istotnej infor-
macji przed jej zniszczeniem lub udaremnieniem zapoznania się z nią. Sprawcą
tego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Przedmiotem ochrony art. 268 k.k. jest integralność informacji i prawo osoby
uprawnionej do dostępu do niej w niezniekształconej postaci, a nie generalnie
rozumiane prawo do uzyskania informacji.

Nawet gdyby założyć, że przedmiotem ochrony art. 268 § 1 k.k. jest prawo nie tylko
dysponenta istotnej informacji, ale również każdej innej osoby uprawnionej do dostę-
pu do niej, to i tak – zgodnie z regułą specjalności (lex specialis derogat legi generali)
– przepis art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej wyłączałby możliwość
kumulatywnego zbiegu tego przepisu z art. 268 § 1 k.k. (uchwała SN z 18.07.2016 r.,
SNO 28/16, LEX nr 2080102).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 268 k.k. polega na niszczeniu,


uszkadzaniu, usuwaniu lub zmienianiu zapisu istotnej informacji bądź na udaremnieniu
w inny sposób lub znacznym utrudnieniu zapoznania się z nią osobie uprawnionej.
Ustawodawca przewidział typ kwalifikowany tego przestępstwa, jeżeli czyn sprawcy
dotyczył zapisu na informatycznym nośniku danych. Z jeszcze surowszą odpowiedzial-
nością mamy do czynienia w przypadku, gdy czyn sprawcy wyrządził znaczną szkodę
majątkową.

W przypadku utrudniania dostępu do danych informatycznych lub zakłócania pracy


systemu komputerowego, np. poprzez przejęcie nad nim kontroli, ma zastosowanie,
art. 268a § 1 lub art. 269a k.k. Trudno jednak szukać podstawy prawnej dla penalizacji
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLII. Przestępstwa przeciwko ochronie informacji 763

samej czynności wprowadzenia konia trojańskiego do systemu, w szczególności, jeżeli


odbędzie się ona przy biernym udziale hakera. Jeżeli jej efektem nie będzie uzyskanie
informacji lub inna forma ingerencji w system, czyn ten nie będzie pociągał za sobą
odpowiedzialności (tak P. Janas, Przestępstwo hackingu, Prok. i Pr. 2009/10, s. 27).

isz z i a y i ormaty z y
Przedmiotem ochrony art. 268a k.k. są dane informatyczne. Sprawcą przestępstwa 1063
niszczenia danych może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 268a k.k. polega na niszczeniu,


uszkadzaniu, usuwaniu, zmienianiu lub na utrudnianiu dostępu do danych informa-
tycznych. Z przestępstwem mamy również do czynienia w przypadku zakłócenia ich
w istotnym stopniu oraz uniemożliwienia ich automatycznego przetwarzania, groma-
dzenia lub przekazywania. W przypadku wyrządzenia znacznej szkody majątkowej
sprawca podlega surowszej odpowiedzialności.

Przepis art. 268a k.k. penalizuje dwa rodzaje zakazanego zachowania się sprawcy.
Pierwszym z nich jest niszczenie, uszkadzanie, usuwanie, zmiana oraz utrudnia-
nie dostępu do wszystkich danych informatycznych. Drugi rodzaj zachowania godzi
w proces prawidłowego automatycznego przetwarzania, gromadzenia i przekazywania
danych informatycznych w stopniu istotnym. Zachowanie to może polegać na zakłó-
caniu lub uniemożliwianiu działania procesu. Pojęcie zaś zakłócenia automatycznego
przetwarzania, przekazywania lub gromadzenia danych informatycznych obejmuje
wszelkie czynności oddziałujące na te procesy, których skutkiem jest ich nieprawidłowy
przebieg lub spowolnienie, a także zniekształcenie czy modyfikacja przetwarzanych,
przekazywanych lub gromadzonych danych informacji. Uniemożliwienie natomiast
oznacza zatrzymanie tych procesów lub niemożność ich podjęcia. Dane informatyczne,
o których mowa w niniejszym przepisie, to zapis określonej informacji przechowywa-
nej na dysku komputera lub na innym komputerowym nośniku informacji (wyrok SN
z 30.09.2015 r., II KK 115/15, LEX nr 1866883).

isz z i a y i ormaty z y o sz z l ym
znaczeniu
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 269 k.k. jest zabezpieczenie danych in- 1064
formatycznych o szczególnym znaczeniu. Sprawcą przestępstwa z art. 269 k.k.
może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

764 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 269 k.k. polega na niszczeniu,


uszkadzaniu, usuwaniu lub zmienianiu danych informatycznych o szczególnym zna-
czeniu dla obronności kraju, bezpieczeństwa w komunikacji, funkcjonowania admi-
nistracji rządowej, innego organu państwowego lub instytucji państwowej albo samo-
rządu terytorialnego, albo polega na zakłócaniu lub uniemożliwianiu automatycznego
przetwarzania, gromadzenia lub przekazywania takich danych. Przestępstwem jest
również dopuszczenie się wyżej określonego zachowania poprzez niszczenie, wymianę
informatycznego nośnika danych informatycznych lub niszczenie albo uszkadzanie
urządzenia służącego do automatycznego przetwarzania, gromadzenia lub przesyłania
danych informatycznych.

ak i syst mu komput ro o
1065 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 269a k.k. jest gwarancja prawidłowego
funkcjonowania systemu informatycznego, systemu teleinformatycznego czy
sieci teleinformatycznej. Sprawcą przestępstwa z art. 269a k.k. może być każdy. Jest to
przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 269a k.k. polega na zakłóceniu


w istotnym stopniu pracy systemu informatycznego, systemu teleinformatycznego lub
sieci teleinformatycznej przez działanie osoby nieuprawnionej w drodze takich działań,
jak: transmisja, zniszczenie, usunięcie, uszkodzenie, utrudnienie dostępu lub zmiana
danych informatycznych.

mo li i i ama ia si o syst mu
komput ro o
1066 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 269b k.k. jest gwarancja bezpiecznego
funkcjonowania systemu informatycznego, systemu teleinformatycznego czy
sieci teleinformatycznej. Sprawcą przestępstwa z art. 269b k.k. może być każdy. Jest to
przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 269b k.k. polega na wytwarzaniu,


pozyskiwaniu, zbywaniu lub udostępnianiu innym osobom urządzeń lub programów
komputerowych przystosowanych do popełnienia przestępstwa określonego w art. 165
§ 1 pkt 4, art. 267 § 3, art. 268a § 1 albo § 2 w zw. z § 1, art. 269 § 2 albo art. 269a k.k.
Przestępstwem jest również wyżej opisane zachowanie, gdy dotyczy hasła komputero-
wego, kodu dostępu lub innych danych umożliwiających dostęp do informacji prze-
chowywanych systemie komputerowym lub sieci teleinformatycznej.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLII. Przestępstwa przeciwko ochronie informacji 765

Na mocy art. 269c k.k. nie podlega karze za przestępstwo określone w art. 267 § 2 lub
art. 269a k.k., kto działa wyłącznie w celu zabezpieczenia systemu informatycznego,
systemu teleinformatycznego lub sieci teleinformatycznej albo opracowania metody
takiego zabezpieczenia i niezwłocznie powiadomił dysponenta tego systemu lub sieci
o ujawnionych zagrożeniach, a jego działanie nie naruszyło interesu publicznego lub
prywatnego i nie wyrządziło szkody.

it ratura uzup ia a
Adamski A., Przestępczość w cyberprzestrzeni. Prawne środki przeciwdziałania zjawisku w Polsce
na tle projektu konwencji Rady Europy, Toruń 2001
Aleksandrowicz T., Komentarz do ustawy o dostępie do informacji publicznej, Warszawa 2002
Bojarski J., Przestępstwa wykorzystania poufnych informacji w obrocie papierami wartościowymi,
PUG 1997/4
Chrustowski T., Ochrona tajemnicy służbowej, ZNASW 1981/28
Cygan T., Odpowiedzialność karna za naruszenie bezpieczeństwa informacji [w:] Ochrona informacji
niejawnych, biznesowych i danych osobowych. Materiały X Kongresu, red. J. Sobczak, M. Gajos-
-Gržetić, Katowice 2014
Czyżak M., Przestępstwo naruszenia wolności zgromadzeń, WPP 2009/4
Dereń A.M., Prawna ochrona informacji w krajowym ustawodawstwie. Wybrane zagadnienia, Byd-
goszcz 2001
Fischer B., Tajemnica państwowa i służbowa, PiŻ 1999/9
Gajewska M., Obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej, „Radca Prawny” 1994/3
Gajewska-Kraczkowska H., Tajemnica zawodowa dziennikarza a art. 163 k.p.k., PiP 1988/6
Gostyński Z., Tajemnica dziennikarska a obowiązek składania zeznań w procesie karnym, Warszawa
1997
Hoc S., Karnoprawna ochrona tajemnicy zawodowej, funkcyjnej i służbowej, GSP 2008/19
Hoc S., Niektóre aspekty ochrony tajemnicy państwowej i służbowej, WPP 1998/3–4
Hoc S., Ochrona informacji niejawnych (wybrane problemy), WPP 1999/3–4
Jabłoński M., Wygoda K., Ustawa o dostępie do informacji publicznej. Komentarz, Wrocław 2002
Jachimowicz M., Przestępstwo z art. 255 § 3 k.k. (Zakłócanie kontroli, o której mowa w rozdziale 1e
ustawy z 24.07.1999 r. o Służbie Celnej), „Monitor Prawa Celnego i Podatkowego” 2009/4
Jagielski M., Krasińska M., Litwiński P., Kawczyński P., Wojsyk K., Sieradzka A., Bielak-Jomaa E.,
Andres K., Ochrona danych osobowych medycznych, Warszawa 2016
Jakubus B., Ryszkowski M., Ochrona informacji niejawnych, Warszawa 2001
Janas P., Przestępstwo hackingu, Prok. i Pr. 2009/10
Kańciak A., Zwalczanie cyberprzestępczości w polskim systemie prawnym [w:] Z zagadnień nadzoru
i kontroli organów władzy publicznej w Polsce, t. 4, red. M. Konarski, M. Woch, Warszawa 2014
Kardas P., Prawnokarna ochrona informacji w polskim prawie karnym z perspektywy przestępstw
komputerowych. Analiza dogmatyczna i strukturalna w świetle aktualnie obowiązującego stanu
prawnego, CzPKiNP 2000/1
Kosowska-Korniak E., Prawnokarne aspekty ochrony tajemnicy dziennikarskiej, „Kwartalnik Kra-
jowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury” 2014/4
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

766 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Kunicka-Michalska B., Przestępstwa prasowe w nowym kodeksie karnym, „Zeszyty Prasoznawcze”


1969/4
Kurzępa B., Dostęp do informacji niejawnych, Prok. i Pr. 2000/6
Marek A., Karnoprawne aspekty tajemnicy służbowej komornika sądowego, PS 2001/1
Michalski B., Podstawowe problemy prawa prasowego, Warszawa 1998
Michalski B., Reglamentacja prawna działalności środków przekazu w Polsce, Warszawa 1975
Młynarczyk Z., Tajemnica zawodowa a dobro wymiaru sprawiedliwości, PiŻ 1987/11
Nesterowicz M., Prawo medyczne, Toruń 2000
Pikulski S., Ochrona tajemnicy państwowej i służbowej w Rzeczypospolitej Polskiej, WPP 1997/2
Płońska A., Comments on the criminal protection of the capital market in Poland [w:] Nowa kodyfi-
kacja prawa karnego, red. T. Kalisz, t. 34, Wrocław 2014
Płońska A., Insider trading – przestępstwo ujawnienia lub wykorzystania tajemnicy zawodowej i in-
formacji poufnych [w:] Nowa kodyfikacja prawa karnego, red. L. Bogunia, t. 21, Wrocław 2007
Radoniewicz F., Odpowiedzialność karna za hacking i inne przestępstwa przeciwko danym kompu-
terowym i systemom informatycznym, LEX 2016
Rejman G., Zagadnienie tajemnicy zawodowej w świetle ustawy – Prawo o publicznym obrocie
papierami wartościowymi i funduszach powierniczych, „Przegląd Prawa Giełdowego” 1995/10
Siwicki M., Pojęcie prasy i przestępstwa prasowego, Prok. i Pr. 2014/1
Siwicki M., Przetwarzanie danych informatycznych w chmurach obliczeniowych. Wybrane aspekty
prawnokarne i procesowe, Pal. 2015/1–2
Szewczyk M., Prawnokarna ochrona tajemnicy zawodowej lekarza, CzPKiNP 2000/1
Świerczewska-Gąsiorowska A., Współczesny model odpowiedzialności za udział w zorganizowanej
grupie albo związku przestępczym w świetle art. 258 k.k. [w:] Iusest ars boni et eaqui. Księga pa-
miątkowa ofiarowana Profesorowi Stefanowi Lelentalowi, red. P. Bogdalski, E.W. Pływaczewski,
I. Nowicka, Szczytno 2008
Uliasz M., Przestępstwo naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa, MoP 2001/22
Wróbel W., Niektóre problemy ochrony tajemnicy w projekcie Kodeksu karnego, PPK 1996/14–15
Wociór D., Ochrona danych osobowych i informacji niejawnych z uwzględnieniem ogólnego rozpo-
rządzenia unijnego, Warszawa 2016
Zakrzewski R., Ochrona informacji w nowym kodeksie karnym, PUG 1998/10
Zakrzewski R., Przestępstwa przeciwko ochronie informacji, MoP 1998/10
Zakrzewski R., Organiściak M., Prawnokarna ochrona danych osobowych, „Kontrola Państwowa”
2002/4
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIII. Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów 767

Rozdział III

PR EST PST PR ECI I R ŚCI


E T

a io l
Przepisy niniejszego rozdziału zapewnić mają zaufanie do dokumentów przez zabezpie- 1067
czenie ich rzetelności i wiarygodności. W ten sposób ustawodawca chroni prawidłowość
obrotu, w którym używane są dokumenty. Zgodnie z brzmieniem art. 115 § 14 k.k.
dokumentem jest każdy przedmiot lub zapis na komputerowym nośniku informacji,
z którym jest związane określone prawo albo który ze względu na zawartą w nim treść
stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne.

at rial y a sz okum tu
Przedmiotem przepisu z art. 270 k.k. jest ochrona dokumentu przed zachowa- 1068
niami polegającymi na jego fałszowaniu. Sprawcą tego przestępstwa może być
każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Bezpośrednim przedmiotem ochrony unormowania art. 270 § 1 k.k. jest zaufanie


do dokumentu – jako formalnego sposobu stwierdzenia istnienia prawa, stosunku
prawnego lub okoliczności mogącej mieć znaczenie prawne, nie zaś samo to prawo,
czy stosunek prawny, z którym konkretny podmiot łączy swój własny interes. Interes
ten więc – o ile w ogóle – ulega naruszeniu lub zagrożeniu tylko w sposób pośredni,
nieokreślony wprost znamionami rozważanego typu czynu.

Przestępstwo określone w art. 270 § 1 k.k. samo w sobie nie godzi bezpośrednio w dobro
prawne osoby, której podpis został podrobiony w dokumencie. Osobie tej w postępowa-
niu przygotowawczym przysługują uprawnienia procesowe chroniące jej interes (prawa),
przewidziane dla osoby zawiadamiającej o przestępstwie (art. 306 § 1a pkt 3 k.p.k.).
Zyskuje ona natomiast status strony – także w jurysdykcyjnym stadium postępowania
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

768 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

– gdy jest osobą pokrzywdzoną w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k., to jest tylko wówczas,
gdy czyn sprawcy wyczerpuje jednocześnie znamiona określone w innym przepisie kar-
nym typizującym przestępstwo, pozostającym w zbiegu lub typizującym przestępstwo
współukarane, którym dobro prawne tej osoby zostało bezpośrednio zagrożone lub
naruszone (postanowienie SN z 24.08.2016 r., I KZP 5/16, OSNKW 2016/10, poz. 66).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 270 k.k. polega na podrabianiu albo
przerabianiu dokumentu bądź na używaniu takiego dokumentu jako autentycznego.
Przestępstwem jest też wypełnienie blankietu opatrzonego cudzym podpisem niezgodnie
z wolą podpisanego i na jego szkodę albo używanie takiego dokumentu. W doktrynie
takie zachowanie sprawcy nazywane jest fałszem materialnym.

Z jednej strony polegać ono może na podrabianiu, a więc na sporządzeniu dokumen-


tu, który ma wywołać wrażenie, że jest autentyczny, a nie sporządzony przez sprawcę.
Z przerobieniem mamy do czynienia wówczas, gdy sprawca zmienia treść autentycz-
nego dokumentu. Może to nastąpić w formie usunięcia pewnej treści, dopisania jej czy
zmianie, ale zawsze na dokumencie prawdziwym. Istota tego przestępstwa wymaga
ustalenia celu działania sprawcy. Jest to przestępstwo kierunkowe.

Treść art. 270 § 1 k.k. nie pozostawia wątpliwości co do tego, że statuuje on od-
powiedzialność karną za trzy postacie zabronionego zachowania, stanowiącego
przestępstwo fałszowania dokumentów, tj.: podrobienie dokumentu w celu użycia
go jako autentyczny, przerobienie dokumentu w celu użycia go za autentyczny oraz
użycie dokumentu podrobionego lub przerobionego jako autentycznego. Fałszowanie
dokumentu związane jest zatem z ingerencją w jego treść lub formę. Dlatego ważne
jest podkreślenie celu, z jakim działa sprawca, podrabiając lub przerabiając dokument.
Natomiast trzecia postać zachowania wymienionego w art. 270 k.k., tj. „użycie jako
autentycznego”, oznacza takie posłużenie się sfałszowanym dokumentem, które spra-
wia, że realizuje on swoją funkcję przewidzianą w ustawie, stanowiąc dowód stosunku
prawnego lub faktów mających znaczenie prawne. Takie rozumienie użycia wiąże się
z istotą dokumentu (postanowienie SN z 17.04.2019 r., III KK 64/18, LEX nr 2650776).

Ustalenia dotyczące tego, w jakim celu oskarżona podrabiała i przerabiała dowody


Rw (poza oczywiście użyciem ich jako autentycznymi przy rozliczeniu paliwa),
z punktu widzenia znamion art. 270 § 1 k.k. nie mają znaczenia, gdyż przestępstwo to
– z art. 270 § 1 k.k. – jest przestępstwem formalnym, godzącym w wiarygodność doku-
mentów. Nie jest warunkiem dokonania przestępstwa użycia sfałszowanych dokumentów
wyrządzenie przez to innemu podmiotowi szkody, bo przestępstwo to ma bowiem cha-
rakter wyłącznie formalny. Nie jest również konieczne, by przedstawienie sfałszowanego
dokumentu innej osobie wywołało u niej przekonanie o prawdziwości tego dokumentu.
Dla realizacji znamion przestępstwa z art. 270 § 1 k.k. – podrobienia (czy przerobienia)
dokumentu nie ma również znaczenia, czy jego treść odpowiada stwierdzonemu w nim
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIII. Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów 769

stanowi faktycznemu. Okoliczność ta ma znaczenie tylko w przypadku tzw. fałszu in-


telektualnego, który przewiduje art. 271 § 1 k.k. Pracownik, „zawłaszczając” materiały
pracodawcy, w stosunku do których nie jest przecież ich posiadaczem, a dzierżycielem
uprawnionym jedynie do wykonywania przy ich użyciu, czy w dysponowaniu nimi
określonych czynności zleconych, popełnia przestępstwo kradzieży z art. 278 § 1 k.k.,
a nie przywłaszczenia z art. 284 § 2 k.k. (wyrok SA w Szczecinie z 16.01.2014 r., II AKa
213/13, LEX nr 1451861).

Fingowanie weksla poprzez jego wypełnienie wbrew woli wystawcy wyczerpuje


znamiona z art. 270 § 2 k.k. już w momencie wypełnienia tego dokumentu. Dalsze
jednak wystąpienie z żądaniem zapłaty stanowi o usiłowaniu czynu z art. 286 § 1 k.k.,
gdyż zmierza do rozporządzenia przez pokrzywdzonych kwotą wynikającą z weksla,
mimo że zobowiązanie takie nie powstało, co powoduje, iż oczekiwane rozporządzenie
byłoby niewątpliwie niekorzystne dla pokrzywdzonych.

Przestępstwo z art. 270 § 1 k.k. może być popełnione albo przez podrobienie bądź
przerobienie dokumentu w celu użycia za autentyczny, albo przez używanie tak sfał-
szowanego dokumentu jako autentycznego. Podrobieniem dokumentu jest jego spo-
rządzenie stwarzające pozory, że dokument pochodzi od innej osoby niż ta, która była
jego rzeczywistym autorem. Przerobienie dokumentu zachodzi wówczas, gdy osoba
nieupoważniona zmieni jego treść na inną od autentycznej. Autentyczność dokumen-
tu, którą chroni art. 270 § 1 k.k., wiąże się z prawdziwością pochodzenia jego treści od
osoby będącej wystawcą, a nie z treścią wyrażoną przez taki dokument. Nie wyczerpuje
znamion przestępstwa z art. 270 § 1 k.k. odzwierciedlenie w dokumencie nieprawdy,
tzn. stanu niezgodnego z rzeczywistością, o ile dokument taki nie jest porobiony lub
przerobiony. Nie jest więc tym przestępstwem zmiana treści dokumentu przez osobę,
która była jego pierwotnym autorem, tj. od której dokument pochodził.

Innymi słowy, nie jest przerobieniem dokumentu nadanie mu innej treści przez osobę,
od której ten dokument pochodzi (wyrok SA w Szczecinie z 28.04.2016 r., II AKa 33/16,
LEX nr 2144699).

Pojęciu „podrobienia”, o którym stanowi art. 270 § 1 k.k., odpowiada także takie
zachowanie sprawcy, które polega na naniesieniu środkami technicznymi, na
podpisany in blanco arkusz papieru, treści o znaczeniu prawnym niezgodnej z wolą
i intencją składającego podpis, np. poprzez nieuprawnione wejście w posiadanie podpi-
sanych in blanco kart, a następnie opatrzenie ich nadrukiem komputerowym. Sprawca
stwarza w ten sposób pozory pochodzenia dokumentu od określonego wystawcy, przy
podstępnym wykorzystaniu jego prawdziwego podpisu (wyrok SN z 27.02.2019 r., V KK
78/18, OSNKW 2019/4, poz. 23).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

770 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

1069 W literaturze zwraca się uwagę, że podrobienie dokumentu polega na działaniu sprawcy,
które powoduje, że z danym przedmiotem czy innym zapisanym nośnikiem informacji
związane jest określone prawo lub ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód
prawa, stosunku prawnego bądź okoliczności mogącej mieć znaczenie prawne. Spraw-
ca może więc sporządzić w całości taki dokument bądź uzupełnić go o daną treść,
z którą związane jest określone prawo lub treść ma znaczenie prawne. Wprowadzane
przez sprawcę treści (elementy) sprawiają, że danemu przedmiotowi albo nośnikowi
informacji nadawany jest pozór autentyczności dokumentu, np. pieczątka czy podpis.
Z podrobieniem będziemy mieli do czynienia w sytuacji, gdy sprawca podpisze się za
drugą osobę jej nazwiskiem, podpis jest sporządzony co do istoty własnoręcznie przez
daną osobę personalnie (osobiście), gdyż tylko wtedy spełnia jego wymogi. Wpisanie
natomiast imienia i nazwiska na dokumencie (np. w nagłówku), mające wskazywać,
od kogo pochodzi dany dokument, nie będzie stanowiło fałszu dokumentu, gdyż na-
kierowane jest tylko na wskazanie osoby wystawcy bez ingerencji w jego materialny
substrat. Od przerobienia dokumentu należy odróżnić uszkodzenie lub uczynienie
dokumentu bezużytecznym (art. 276 k.k.), gdzie uszkodzenie powoduje osłabienie
jego mocy dowodowej, natomiast uczynienie bezużytecznym sprawia, że dokument nie
może spełniać swojej pierwotnie nadanej roli (D. Jagiełło, Podrobienie a przerobienie
dokumentu, „Zamówienia Publiczne Doradca” 2009/6, s. 65).

Podrobienie dokumentu ma miejsce jedynie wówczas, gdy dokument ten nie


pochodzi od osoby, w imieniu której został on sporządzony, a więc gdy zostaje
wytworzony przez osobę nieupoważnioną do jego wystawienia. Chodzi zatem o sporzą-
dzenie dokumentu polegające na zachowaniu pozorów, że pochodzi on od uprawnio-
nego podmiotu, a więc tzw. falsyfikatu, czy imitacji dokumentu autentycznego. Skoro
dokumentem wskazanym w zarzucie czynionym oskarżonemu była umowa o pracę
zawarta między nim a kierownikiem jednostki, która go zatrudniała, należało zatem
zastanowić się, czy można tu mówić o podrobieniu dokumentu, skoro pochodzi on od
osób uprawnionych (wyrok SN z 24.10.2013 r., III KK 373/13, LEX nr 1386041).

W § 2a ustawodawca przewidział tzw. przypadek mniejszej wagi zagrożony łagodniejszą


sankcją.

Nie jest możliwy zbieg przepisów art. 270 § 1 k.k. i art. 271 k.k., bowiem jeżeli
osoba uprawniona do wystawienia dokumentu poświadcza w nim nieprawdę, to
nie podrabia ona tego dokumentu w rozumieniu art. 270 § 1 k.k., a jeżeli osoba podrabia
dokument (jakiemuś pismu nadaje pozornie charakter dokumentu pochodzącego od
innej osoby, co nie jest prawdą), to nie może ona odpowiadać za poświadczenie w nim
nieprawdy (bo poświadczenie nieprawdy z art. 271 § 1 k.k. może być dokonane tylko
w autentycznym dokumencie, który jest wystawiony przez osobę składającą takie po-
świadczenie) (B. Gadecki, Glosa do wyroku s.apel. z 12.01.2017 r., II AKa 251/16, Prok.
i Pr. 2019/4, s. 161–167).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIII. Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów 771

a szo a i aktur
Przedmiotem przepisu z art. 270a k.k. jest ochrona faktur przed zachowaniami 1070
polegającymi na ich fałszowaniu. Sprawcą tego przestępstwa może być każdy.
Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie się sprawcy przestępstwa opisanego w art. 270a k.k. polega na podrabianiu
lub przerabianiu faktur w zakresie okoliczności faktycznych mogących mieć znaczenie
dla określenia wysokości należności publicznoprawnej lub jej zwrotu albo zwrotu innej
należności o charakterze podatkowym lub gdy sprawca takich faktur jako autentycznych
używa.

a sz i t l ktual y
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 271 k.k. jest wiarygodność dokumentów. 1071
Sprawcą przestępstwa z art. 271 k.k. może być tylko osoba uprawniona do wy-
stawienia dokumentu. Jest to przestępstwo indywidualne.

Przestępstwo z art. 271 § 1 k.k. może być popełnione wyłącznie przez podmiot
kwalifikowany, a więc osobę, dla której źródłem uprawnienia do wystawienia
dokumentu są przepisy prawa, polecenie przełożonego uprawnionego do przekazania
innej osobie takiego uprawnienia, a ponadto wyrok sądu lub inna decyzja organu władzy
państwowej (wyrok SA w Warszawie z 15.03.2019 r., II AKa 17/18, LEX nr 2675306).

Możliwe jest przypisanie osobie odpowiedzialności karnej za przestępstwo indy-


widualne, nawet wtedy, gdy sama nie spełnia cech indywidualizujących podmiot
takiej odpowiedzialności. Niewątpliwie przepis art. 271 § 1 k.k. odnosi się do wypadków,
w których czyn jest wykonywany przez podmiot mający wymagane przez ustawę cechy,
natomiast cech tych nie mają osoby współdziałające. Do odpowiedzialności karnej za
przestępstwo indywidualne wystarczy, gdy osoby te wiedzą, że osoba wykonująca czyn
ma cechę wymaganą przez ustawę. Wypada zauważyć, że nie tylko możliwe jest, ale
i obligatoryjne, przypisanie osobie współdziałającej odpowiedzialności karnej na równi
ze sprawcą głównym wypełniającym znamię przestępstwa indywidualnego. Odpowie-
dzialność w takiej sytuacji można ponieść – w zależności od okoliczności faktycznych
sprawy – zarówno w formie współsprawstwa, pomocnictwa czy też podżegania (wyrok
SN z 24.01.2019 r., IV KK 460/17, LEX nr 2610262).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 271 k.k. polega na poświadczeniu


przez funkcjonariusza publicznego lub inną osobę uprawnioną do wystawienia doku-
mentu nieprawdy w tym dokumencie co do okoliczności mającej znaczenie prawne.
Jeżeli sprawca działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, to przewi-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

772 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

dziana jest wobec niego surowsza odpowiedzialność. W doktrynie zwraca się uwagę, że
w przypadku przestępstwa z art. 271 k.k. mamy do czynienia z autentycznym dokumen-
tem wystawionym przez osobę uprawnioną, lecz zawarta w nim treść nie odpowiada
prawdzie. Wystawca dokumentu wprowadza w błąd odbiorcę przez wpisanie innej treści
niż powinna się tam znaleźć. Istotne jest tu jednak to, że poświadczenie nieprawdy
musi dotyczyć okoliczności mającej znaczenie prawne, a nie jakiejkolwiek okoliczności.

Po a i akturz i pra zi y a y
1072 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 271a k.k. jest wiarygodność dokumentów.
Przedmiotem ochrony czynu zabronionego opisanego w z art. 271a k.k. jest nie
tylko wiarygodność wystawianych dokumentów rozumiana jako zaufanie obywateli
oraz innych osób do ich prawdziwości, lecz także prawidłowe funkcjonowanie obrotu
gospodarczego i ochrona interesów Skarbu Państwa przed niebezpieczeństwem wy-
nikającym z wystawienia nierzetelnych faktur, które mogą stanowić narzędzie służące
do popełnienia czynów zabronionych polegających na narażeniu lub uszczupleniu
należności publicznoprawnych (A. Błachnio, Przestępstwo poświadczenia nieprawdy
w fakturze na gruncie art. 271a k.k., PS 2018/5, s. 85–98).

Sprawcą przestępstwa z art. 271a k.k. może być tylko osoba uprawniona do wystawienia
dokumentu. Jest to przestępstwo indywidualne.

Zachowanie się sprawcy przestępstwa opisanego w art. 271a k.k. polega na wystawieniu
faktury lub faktur, zawierających kwotę należności ogółem, której wartość lub łącz-
na wartość jest znaczna. Zachowanie się sprawcy polega również na poświadczeniu
nieprawdy co do okoliczności faktycznych mogących mieć znaczenie dla określenia
wysokości należności publicznoprawnej lub jej zwrotu albo zwrotu innej należności
o charakterze podatkowym lub gdy sprawca takiej faktury lub faktur używa.

Przepis art. 271a § 2 przewiduje typ kwalifikowany tego przestępstwa ze względu na


wartość, gdy jest ona większa niż pięciokrotność kwoty określającej mienie wielkiej war-
tości, albo gdy sprawca z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu.

yu z i po ia z ia i pra y
1073 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 272 k.k. jest wiarygodność dokumentów
co do ich treści. Sprawcą przestępstwa wyłudzenia poświadczenia nieprawdy
może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIII. Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów 773

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 272 k.k. polega na wyłudzeniu


poświadczenia nieprawdy w dokumencie przez podstępne wprowadzenie w błąd funk-
cjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu.
Źródłem fałszu w tym przypadku jest nie wystawca dokumentu, jak ma to miejsce
w odniesieniu do przestępstwa z art. 271 k.k., lecz osoba trzecia, wyłudzająca od funk-
cjonariusza publicznego poświadczenie nieprawdy. W przeciwieństwie do przepisu
z art. 271 k.k. dla bytu przestępstwa z art. 272 k.k. nie jest wymagane ustalenie, że
poświadczono nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne. Tego wymogu
art. 272 k.k. nie przewiduje. W tym więc zakresie jest on szerszy niż art. 271 k.k. Chodzi
tu zatem o każdy dokument poświadczający nieprawdę.

Podstępne wprowadzenie w błąd jest szczególną formą „wprowadzenia w błąd”


i wymaga podjęcia podstępnych zabiegów w celu wyłudzenia od osoby upraw-
nionej określonej treści dokumentu, np. „przebiegłych, pozorujących jego zgodność
z rzeczywistością i utrudniających wykrycie prawdy”. Podstępne wprowadzenie w błąd
w rozumieniu art. 272 k.k. oznacza szczególną, a nie zwykłą formę „wprowadzenia
w błąd”. Dla wypełnienia znamion przestępstwa określonego w art. 272 k.k. nie wy-
starcza samo złożenie nieprawdziwego oświadczenia, ale konieczne jest podjęcie jesz-
cze pewnych działań, np. przebiegłych, pozorujących jego zgodność z rzeczywistością
i utrudniających wykrycie nieprawdy (wyrok SA w Warszawie z 25.11.2014 r., II AKa
221/14, LEX nr 1621250).

„Zlecenie stworzenia pracy, której złożenie i obrona jest podstawą uzyskania tytułu
zawodowego lub naukowego, stanowi szczególny przypadek umowy ghostwritingowej,
a powyższe przestępstwo jest (...) obwarowane także odpowiedzialnością z tytułu wy-
łudzenia poświadczenia nieprawdy z art. 272 k.k. oraz posługiwania się sfałszowanym
dokumentem z art. 273 k.k.” (K. Pytlak, Ghostwriting i zjawiska nieprawidłowej atrybucji
autorstwa w świetle polskiego prawa, ZNUJ 2016/4).

y i okum tu po ia za o i pra
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 273 k.k. jest wiarygodność dokumentów. 1074
Sprawcą przestępstwa z art. 273 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo po-
wszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 273 k.k. polega na używaniu do-
kumentu określonego w art. 271 lub 272 k.k., a więc dokumentu poświadczającego
nieprawdę. Przepis art. 273 k.k. rozszerza odpowiedzialność karną, obok odpowiedzial-
ności za wystawienie dokumentu z poświadczeniem nieprawdy (art. 271 i 272 k.k.), na
zachowania polegające na używaniu takich dokumentów.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

774 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Dokumentem wystawionym w rozumieniu art. 271 nie jest dokument podrobiony


lub przerobiony, a w konsekwencji przedmiotem czynu z art. 273 k.k. może być
tylko autentyczny dokument, zawierający poświadczenie nieprawdy.

Przedmiotem czynności wykonawczej typu czynu zabronionego z art. 273 k.k. może być,
zgodnie z jednoznaczną treścią tego przepisu, jedynie dokument określony w art. 271 k.k.
lub w art. 272 k.k., a zatem taki, w którym funkcjonariusz publiczny lub inna uprawniona
do wystawienia dokumentu osoba poświadczyła nieprawdę co do okoliczności mającej
znaczenie prawne, także wówczas gdy poświadczenie nieprawdy zostało wyłudzone
przez podstępne wprowadzenie w błąd wystawcy dokumentu. W każdym przypadku
musi to być dokument oryginalny, a więc dokument, który nie został ani podrobiony,
ani przerobiony.

Zachowanie sprawcy, który nie uświadamiając sobie, że dokument jest podrobiony lub
przerobiony, a w związku z tym dokonanie przestępstwa z art. 273 k.k. jest niemożliwe
z uwagi na brak przedmiotu nadającego się do jego popełnienia, działa z zamiarem jego
użycia jako dokumentu, w którym funkcjonariusz publiczny lub inna uprawniona do
wystawienia dokumentu osoba poświadczyła nieprawdę co do okoliczności mającej
znaczenie prawne, wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 273 k.k. w zw. z art. 271
§ 1 k.k. w formie usiłowania nieudolnego – art. 13 § 2 k.k. (wyrok SA w Katowicach
z 25.01.2016 r., II AKa 402/15, LEX nr 2009544).

by i okum tu st i r za o to samo
1075 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 274 k.k. jest zarówno porządek prawny
związany z posługiwaniem się dokumentami stwierdzającymi tożsamość, jak
i sam dokument stwierdzający tożsamość.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 274 k.k. polega na zbyciu własnego
lub cudzego dokumentu stwierdzającego tożsamość. Do takich dokumentów należy
zaliczyć: dowody osobiste, wojskowy dowód osobisty, paszport, dokument podróży cu-
dzoziemca, wizę ze zdjęciem i nazwiskiem cudzoziemca, kartę pobytu, polski dokument
podróży dla cudzoziemca, tymczasowy polski dokument podróży dla cudzoziemca,
polski dokument tożsamości cudzoziemca, które określone są w ustawie z 12.12.2013 r.
o cudzoziemcach (Dz.U. z 2020 r. poz. 35).

Zgodnie z brzmieniem art. 276 k.k. dokument, którym sprawca nie ma prawa
wyłącznie rozporządzać, jest pojęciem szerszym od dokumentów wskazanych
zarówno w art. 274 k.k., jak i 275 k.k., które to stanowią szczególne rodzaje dokumentów.
Chodzi tu zatem o te wszystkie przedmioty, którym nadano przymiot dokumentu, które
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIII. Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów 775

nie należą do kategorii dokumentów stwierdzających tożsamość osoby lub jej prawa
majątkowe (wyrok SA w Szczecinie z 21.12.2006 r., II AKa 170/06, LEX nr 283407).

Pos u i a i si u zym okum t m st i r za ym


to samo
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 275 k.k. jest zarówno porządek prawny 1076
związany z posługiwaniem się dokumentami stwierdzającymi tożsamość oraz
prawa majątkowe, jak i same te dokumenty. Sprawcą przestępstwa z art. 275 k.k. może
być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 275 k.k. polega na posługiwaniu


się cudzym dokumentem stwierdzającym tożsamość albo dokumentem stwierdzającym
prawa majątkowe innej osoby. Przestępstwem jest także kradzież lub przywłaszczenie
takiego dokumentu. Przepis art. 275 k.k. przewiduje również karalność bezprawnego
przewozu, przenoszenia lub przesyłania za granicę dokumentu stwierdzającego toż-
samość innej osoby albo jej praw majątkowych. Ustawowe znamię posługiwania się
najczęściej interpretowane jest jako podawanie się za osobę wymienioną w tym doku-
mencie, a w szczególności legitymowanie się takim dokumentem.

Wskazanie w opisie czynu z art. 275 § 1 k.k. danych identyfikujących dokument


tożsamości (seria, numer dowodu osobistego) nie jest niezbędne, zaś co się tyczy
zamiaru jego kradzieży, to jest oczywiste, że oskarżeni, dokonując zaboru portfela,
obejmowali swoim zamiarem całą jego zawartość, w tym znajdujący się tam dowód
osobisty pokrzywdzonego. Nie można tu zawężać intencji działania oskarżonych wy-
łącznie do pieniędzy, gdyż gdyby w rzeczywistości takie nimi kierowały, to opróżniliby
portfel tylko z gotówki, pozostawiając go na miejscu zdarzenia. Tymczasem portfel wraz
z całą jego zawartością został przez oskarżonych przywłaszczony (wyrok SA w Lublinie
z 23.12.2013 r., II AKa 251/13, LEX nr 1425492).

Przepis art. 275 § 1 k.k. uznaje za występek kradzież nie każdego dokumentu,
ale jedynie takiego, który stwierdza tożsamość innej osoby albo jej prawa ma-
jątkowe. Z pewnością nie jest takim dokumentem prawo jazdy, które pozwala ustalić
tożsamość osoby, ale – co wynika z ustawy z 20.06.1997 r. – Prawo o ruchu drogowym
(Dz.U. z 2012 r. poz. 1137) – jego istotą jest stwierdzenie uprawnienia do kierowania
pojazdem silnikowym. Kradzież prawa jazdy powinna być zatem rozpatrywana na
gruncie art. 126 k.w., przewidującego odpowiedzialność m.in. za kradzież cudzej rze-
czy przedstawiającej wartość niemajątkową (wyrok SA we Wrocławiu z 14.11.2013 r.,
II AKa 347/13, LEX nr 1403005).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

776 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Zdaniem Sądu Najwyższego dowód rejestracyjny pojazdu stwierdza nie prawo


majątkowe osoby związane z tym pojazdem, lecz administracyjne dopuszczenie
pojazdu do ruchu. Jako taki dowód rejestracyjny nie należy do kategorii dokumentów
stwierdzających prawo majątkowe, dysponowanie którymi stanowi przedmiot ochrony
wymieniony w opisie strony przedmiotowej przestępstwa określonego w art. 275 § 1 k.k.
(wyrok SN z 2.03.2012 r., V KK 283/11, OSNKW 2012/5, poz. 54).

isz z i okum tu
1077 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 276 k.k. jest dokument. Sprawcą przestęp-
stwa z art. 276 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 276 k.k. polega na niszczeniu,


uszkadzaniu, czynieniu bezużytecznym, ukrywaniu lub usuwaniu dokumentu, którym
sprawca nie ma prawa wyłącznie rozporządzać.

Przepis art. 276 k.k. uznaje za występek nie kradzież dokumentu, ale jego niszcze-
nie, uszkodzenie, czynienie bezużytecznym, ukrycie lub usunięcie, i to wtedy, gdy
sprawca nie ma prawa wyłącznie rozporządzać dokumentem. Zapewne zasadne będzie
przypisanie sprawcy kradzieży dokumentu innego niż określony w art. 275 k.k. występku
z art. 276 k.k., o ile z kradzieżą będzie łączyła się któraś z czynności czasownikowych
określonych w art. 276 k.k., np. ukrycie przez sprawcę dokumentu. Zaistnienie tej oko-
liczności, stanowiącej znamię czynu zabronionego, powinno być jednak stwierdzone
w opisie czynu przypisanego, co nie miało miejsca w rozpatrywanej sprawie (wyrok SA
we Wrocławiu z 14.11.2013 r., II AKa 347/13, LEX nr 1403005).

Tablica rejestracyjna pojazdu, chociaż jest bez wątpienia przedmiotem określo-


nego prawa, należy bowiem do właściciela pojazdu, dla którego ją wydano, to
sama w sobie nie jest jeszcze dowodem prawa, stosunku prawnego lub okoliczności
mającej znaczenie prawne, gdyż samoistnie nie dowodzi ona żadnego prawa do tego
pojazdu. W konsekwencji tablica rejestracyjna nie jest dokumentem w rozumieniu
art. 115 § 14 k.k., a tym samym nie może być przedmiotem przestępstwa określonego
w art. 276 k.k. (wyrok SN z 19.09.2016 r., V KK 189/16, LEX nr 2122065).

isz z i z ak ra i z y
1078 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 277 k.k. jest zarówno gwarancja wiarygod-
ności znaków granicznych, jak i same znaki. Sprawcą przestępstwa z art. 277 k.k.
może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIII. Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów 777

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 277 k.k. polega na niszczeniu znaków
granicznych, ich uszkadzaniu, usuwaniu, przesuwaniu lub czynieniu niewidocznymi albo
na fałszywym ich wystawianiu. Ustawodawca, używając w tym przepisie ustawowego
znamienia „znaki graniczne”, nie ma na myśli tylko znaków granicznych na granicy
państwowej RP, lecz również znaki graniczne rozgraniczające grunty, o których mowa
w ustawie z 17.05.1989 r. – Prawo geodezyjne i kartograficzne (Dz.U. z 2020 r. poz. 276
ze zm.). W przepisie tym nie chodzi np. o znaki drogowe. Działania skierowane prze-
ciwko tym znakom są przedmiotem regulacji Kodeksu wykroczeń.

„«Znaki graniczne», o których mowa w art. 277 k.k., to nie tylko znaki zdefiniowane
w § 2 pkt 4 [...] rozporządzenia [z 1999 r. o rozgraniczeniu nieruchomości], ale tak-
że tzw. «stałe znaki (będące też znakami granicznymi), o których mowa w art. 152
[k.c.], w tym wszelkiego rodzaju słupy graniczne, głazy, kopce i miedze oznaczające
granice między gruntami oraz wszelkiego rodzaju trwałe elementy zagospodarowania
terenu usytuowane w punktach granicznych przez osoby do tego uprawnione». Znaki
graniczne nie są [...] dokumentami, i co więcej, na gruncie art. 277 k.k. uszkodzenie
znaków granicznych może być jednocześnie sposobem naruszania przebiegu granicy”
(A. Sygit, Sporne kwestie na tle prawnokarnej ochrony znaków granicznych, Prok. i Pr.
2017/6, s. 89–103).

a szo a i aktur z z a z k ot al o i
Przedmiotem ochrony tego przepisu jest ochrona szczególnego dokumentu, jakim 1079
jest faktura, przed zachowaniami polegającymi na jego fałszowaniu. Sprawcą
tego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie się sprawcy przestępstwa opisanego w art. 277a k.k. polega na wykonaniu
czynności określonych w art. 270a § 1 k.k. albo w art. 271a § 1 k.k., w sytuacji gdy
przedmiotem czynu sprawcy jest faktura zawierająca kwotę, której wartość jest większa
niż dziesięciokrotność kwoty określającej mienie wielkiej wartości.

it ratura uzup ia a
Banasik K., Dokumenty stwierdzające tożsamość, Prok. i Pr. 2018/6
Błachnio A.,Przestępstwo poświadczenia nieprawdy w fakturze na gruncie art. 271a k.k., PS 2018/5
Całkiewicz M., Posłużenie się podrobionym dokumentem – przestępstwo czy czyn zabroniony? PK
2008/262
Gabriel-Węglowski M.,Kwalifikacja prawna czynu zabronionego wystawienia nierzetelnej faktury
VAT, LEX 2019
Gabriel-Węglowski M., Podmiot pokrzywdzony przestępstwem z art. 270 § 1 k.k., LEX 2019
Gadecki B.,Glosa do wyroku s.apel. z 12.01.2017 r., II AKa 251/16, Prok. i Pr. 2019/4
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

778 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Janczukowicz K.,Złożenie nieprawdziwego oświadczenia przed notariuszem jako przestępstwo wy-


łudzenia poświadczenia nieprawdy, LEX 2019
Jankowska-Prochot I.,Analiza prawna przepisów dotyczących przestępstw przeciwko wiarygodności
faktur oraz skutki znowelizowanych regulacji karnoprawnych w tym zakresie, PPP 2018/4
Kallaus Z., Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów [w:] Nowa Kodyfikacja Karna. Kodeks
karny. Krótkie komentarze, Warszawa 1998/7
Kanarek J., Glosa do postanowienia SN z 25.02.2014 r., IV KK 426/13 [dot. karnoprawnych konse-
kwencji wystawienia nierzetelnej faktury], PS 2015/4
Kegel Z., Pojęcie dokumentu w ustawie, nauce i praktyce prawnokarnej, PK 1967/65
Kegel Z., Satko J., Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów, obrotowi pieniędzmi i pa-
pierami wartościowymi. Orzecznictwo Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych 1918–2000.
Piśmiennictwo, Kraków 2002
Kędzierski J., Fałszowanie papierów wartościowych w polskim prawie karnym, Pal. 2002/1–2
Kędzierski J., Glosa do wyroku SA w Lublinie z 10.11.2005 r., II AKa 191/05 [dot. dokumentu stwier-
dzającego prawa majątkowe innej osoby; znamion przestępstwa z art. 275 § 1 k.k.], Pal. 2008/5–6
Kołdys M.,Zwalczanie przestępczości związanej z wyłudzeniem nienależnego zwrotu podatku VAT
w opinii prokuratorów, Prok. i Pr. 2018/1
Kopczyński G., Pojęcie dokumentu i fałszu materialnego w nowym kodeksie karnym [w:] Nowa
kodyfikacja prawa karnego, red. L. Bogunia, t. 2, Wrocław 1998
Kowalski S.,Uwagi o karnoprawnych kwalifikacjach wystawienia faktury w sposób nierzetelny, PiP
2019/2
Krakowiak D., Glosa do postanowienia SN z 24.08.2016 r., I KZP 5/16, LEX 2016
Kukuła Z., Glosa do uchwały SN z 30.06.2004 r., I KZP 12/04 [dot. zaświadczenia o zatrudnieniu],
Prok. i Pr. 2009/9
Mik B., Karnomaterialna ochrona dokumentów (zagadnienia wybrane), Prok. i Pr. 2001/4
Modzelewski W., Wystawianie i ewidencjonowanie faktur VAT w świetle nowych przepisów Kodeksu
karnego, „Doradca Podatkowy” 2017/2
Pilch A., Status pokrzywdzonego w świetle przepisów art. 233 i 270 kodeksu karnego, PiP 2009/8
Piórkowska-Flieger J., Propozycje nowelizacji art. 270 k.k. – próba oceny [w:] Reforma prawa kar-
nego. Propozycje i komentarze. Księga pamiątkowa profesor Barbary Kunickiej-Michalskiej,
red. J. Jakubowska-Hara, C. Nowak, J. Skupiński, Warszawa 2008
Piórkowska-Flieger J., Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów w nowym kodeksie kar-
nym, PS 1997/10
Plebanek E., Glosa do wyroku SN z 31.08.2007 r., V KK 39/07 [dot. fałszowania faktury], Prok. i Pr.
2009/10
Płońska A., Wiarygodność dokumentów w polskim prawie karnym, Wrocław 2014
Pytlak K., Ghostwriting i pokrewne zjawiska nieprawidłowej atrybucji autorstwa w świetle polskiego
prawa, ZNUJ 2016/4
Radzikowski K., Oszustwa i nadużycia wykorzystujące konstrukcję podatku od towarów i usług
z perspektywy prawa karnego i prawa karnego skarbowego w świetle aktualnej linii orzeczniczej
sądów karnych – dylemat stosowania art. 56 i 76 k.k.s. albo art. 271 i 286 k.k., „Doradca Podat-
kowy” 2016/1
Rejman G., Przestępstwa przeciwko dokumentom w świetle art. 270 i 271 k.k., PPK 1999/19
Rybak-Starczak A., Kilka uwag o wzajemnym stosunku art. 233 § 3 k.k. i art. 271 § 1 k.k. Rozważania
na bazie postanowienia Sądu Najwyższego z 23.09.2008 r. [w:] Aktualne problemy prawa karnego.
Księga pamiątkowa z okazji Jubileuszu 70. urodzin Profesora Andrzeja J. Szwarca, red. Ł. Pohl,
Poznań 2009
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIII. Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów 779

Siwek K., Glosa do wyroku SN z 23.04.2015 r., II KK 82/15, OSP 2016/4


Siwik Z., Przestępstwa przeciwko dokumentom w nowym projekcie kodeksu karnego z 2006 roku
(tzw. projekt prezydencki) [w:] Wpływ badań eksperymentalnych na wartość dowodową ekspertyzy
dokumentów. Materiały XII Wrocławskiego Sympozjum Badań Pisma, Wrocław, 7–9 czerwca
2006, red. Z. Kegel, Wrocław 2008
Skorupka J., Karnoprawna ochrona dłużników wekslowych i czekowych na podstawie art. 270 § 2 k.k.,
PiP 2002/2
Skorupka J., Ochrona obrotu czekowego i wekslowego w prawie karnym – próba analizy, PS 2001/1
Skorupka J., Przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi. Rozdział
XXXVII Kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2002
Stecki L., Karty kredytowe, Toruń 1998
Stefański R.A., Przestępstwo niszczenia dokumentów (art. 276 k.k.), Prok. i Pr. 2002/7–8
Sygit A., Sporne kwestie na tle prawnokarnej ochrony znaków granicznych, Prok. i Pr. 2017/6
Tarapata S., Zakres wyłączenia karalności za delikt karnoskarbowy w przypadku złożenia praw-
nie skutecznej korekty deklaracji podatkowej (na marginesie postanowienia Sądu Najwyższego
z 20.06.2012 r., I KZP 3/12), CzPKiNP 2018/4
Utracka M., Przestępstwa fakturowe: czy są przestępstwami przeciwko wiarygodności dokumentów?,
CzPKiNP 2018/3
Wysoki D., Czek oraz blankiet czekowy jako różne przedmioty bezpośredniego działania fałszerstwa,
Prok. i Pr. 2000/6
Zakrzewski R., Ochrona wiarygodności dokumentów w nowym kodeksie karnym, PUG 1999/7–8
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIV. Przestępstwa przeciwko mieniu 781

Rozdział I

PR EST PST PR ECI IE I

a io l
Kodeks karny z 1997 r. nie przewiduje zróżnicowania odpowiedzialności w zależno- 1080
ści od zróżnicowania mienia ze względu na jego formę własności, tak jak to miało
miejsce pod rządami Kodeksu karnego z 1969 r. Różnice w odpowiedzialności wy-
nikają ze znacznej wartości mienia czy użycia siły w celu jego zaboru. W odniesieniu
do niektórych przestępstw przeciwko mieniu należy zwrócić uwagę, iż z ich zakresu
wyłączono czyny, które ze względu na wartość mienia będącego przedmiotem czynu
stanowią wykroczenie. Wykroczenia te zostały opisane w art. 119, 120, 122 czy 124
k.w. W odniesieniu do zachowań opisanych w tych przepisach, na mocy art. 130 k.w.,
przepisów wyżej wymienionych jako wykroczenia nie stosuje się, jeżeli przedmiotem
czynu jest broń, amunicja, materiały lub przyrządy wybuchowe. W takim przypadku,
bez względu na wartość mienia, mamy do czynienia z przestępstwem. Artykułu 119 nie
stosuje się, jeżeli sprawca popełnia kradzież z włamaniem, a art. 119 i 120 nie stosuje
się, jeżeli sprawca używa gwałtu na osobie albo grozi jego natychmiastowym użyciem,
aby utrzymać się w posiadaniu zabranego mienia, a gdy chodzi o zabranie innej osobie
mienia w celu przywłaszczenia, także wtedy, gdy sprawca doprowadza człowieka do
stanu nieprzytomności lub bezbronności.

ra zi
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 278 k.k. jest prawo własności i inne prawa 1081
do mienia, które jest przedmiotem czynu tego przestępstwa. Sprawcą przestępstwa
kradzieży może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Przestępstwo z art. 278 § 2 k.k. – kradzieży programu komputerowego, może


zostać popełnione wyłącznie umyślnie z zamiarem umyślnym kierunkowym
(dolus coloratus) – w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (wyrok SN z 10.07.2019 r.,
IV KK 224/18, LEX nr 2714715).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

782 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Zamiar przywłaszczenia (animus rem sibi habendi), który jest subiektywną cechą
działania określonego w art. 278 § 1 k.k., bez względu na to, jaka była pobudka
działania sprawcy, nawet te szlachetne, nie mają wpływu na kwalifikację czynu z punktu
widzenia strony podmiotowej, ale mogą mieć znaczenie dla wymiaru kary (wyrok SO
Warszawa-Praga w Warszawie z 3.07.2019 r., VI Ka 1154/18, LEX nr 2713789).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 278 k.k. polega na zabraniu w celu
przywłaszczenia cudzej rzeczy ruchomej. Przestępstwo to powszechnie nazywa się
kradzieżą. Z kradzieżą mamy do czynienia również wtedy, gdy sprawca bez zgody
osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej. Tak samo z przestępstwem tym mamy do czynienia w przypadku kradzieży
energii lub karty uprawniającej do podjęcia pieniędzy z automatu bankowego. Istota
przestępstwa kradzieży sprowadza się do zaboru cudzej rzeczy ruchomej. Zaborem zaś
jest wyjęcie rzeczy spod władztwa właściciela czy posiadacza i przejęcie jej we władanie
sprawcy tego przestępstwa.

Przestępstwo kradzieży programu komputerowego z art. 278 § 2 k.k. oznacza


wszelką formę przyjęcia takiego programu bez zgody jego dysponenta w taki
sposób, który umożliwia wykorzystywanie tego programu przez osobę nieuprawnioną.
Jest to przestępstwo materialne, do którego znamion należy skutek w postaci uzyskania
programu komputerowego, a więc objęcie przez sprawcę we władanie zapisu magnetycz-
nego, za pomocą którego zakodowany został odpowiedni utwór nazwany programem
komputerowym. Skutek stanowiący znamię przestępstwa występuje w momencie objęcia
przez sprawcę w posiadanie nośnika informacji z programem komputerowym (wyrok
SA w Krakowie z 8.07.2009 r., II AKa 98/09, KZS 2009/7–8, poz. 58).

Pewien problem powstaje, gdy rozpatrujemy sprawę kradzieży energii. W tym


względzie Sąd Najwyższy stwierdził, że zawarte w art. 278 § 5 k.k. sformułowanie
„przepisy § 1, 3 i 4 stosuje się odpowiednio” oznacza zastosowanie do wypadku kradzieży
energii wyłącznie znamion przestępstwa kradzieży i przewidzianych za to przestępstwo
sankcji. Przepis art. 119 § 1 k.w., w którym przedmiot czynności wykonawczej określony
został jako „cudza rzecz ruchoma”, nie ma zatem zastosowania do kradzieży energii
(uchwała SN z 13.12.2000 r., I KZP 43/00, OSNKW 2001/1–2, poz. 4).

Gaz ziemny nie jest energią, o której mowa w art. 278 § 5 k.k., ale wchodzi w skład
znamienia (desygnatów pojęcia) „cudza rzecz ruchoma”, użytego w § 1 art. 278 k.k.
Skradziony przez oskarżonego gaz ziemny to tylko nośnik energii, będący przedmiotem
czynności wykonawczej, określonym zbiorczo w tym ostatnim przepisie. Kradzież rzeczy
ruchomej, której wartość nie przekracza 500 zł, stanowi wykroczenie określone w art. 119
§ 1 k.w. Zabór gazu ziemnego wartości 27,12 zł realizuje znamiona tego wykroczenia
(wyrok SN z 27.02.2008 r., V KK 397/07, LEX nr 419312).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIV. Przestępstwa przeciwko mieniu 783

W sytuacji gdy w danym zachowaniu zarzucanym w akcie oskarżenia jako prze-


stępstwo kwalifikowane kumulatywnie z różnych przepisów ustawy, sąd w toku
przewodu sądowego stwierdza, w tym w wyniku zmiany ustawy, że część zachowania
objęta owym zarzutem nie stanowi już przestępstwa, lecz jest wykroczeniem, a pozostałe
fragmenty owego zachowania nadal mają charakter przestępstwa, to może on procedo-
wać do zakończenia tego procesu w trybie przewidzianym w Kodeksie postępowania
karnego i orzec odrębnie w kwestii uznanej aktualnie za wykroczenie i odrębnie od-
nośnie do przestępstwa.

Artykuł 278 § 5 k.k. kryminalizuje kradzież „karty uprawniającej do podjęcia pieniędzy


z automatu bankowego”, niezależnie od tego, jaki charakter ma ta karta, jeżeli tylko
umożliwia ona dokonanie takiej wypłaty oraz niezależnie od kwoty, jaką można przy
jej użyciu pobrać w takim automacie.

Legitymacja emeryta (rencisty) nie stwierdza ani tożsamości danej osoby, ani żadnych
jej praw majątkowych, o jakich mowa w art. 275 § 1 k.k., jej kradzież nie może być zatem
kwalifikowana jako przestępstwo określone w tym przepisie.

Przepis art. 278 § 5 k.k. jest przepisem lex specialis wobec § 1 art. 278 k.k., jako obej-
mujący odrębnie swym działaniem kradzież każdej karty, o jakiej w nim mowa oraz
wyłączający także stosowanie do takiego czynu art. 119 § 1 k.w., gdyż na jego gruncie nie
ma znaczenia, jaką wysokość kwoty można pobrać skradzioną kartą, a czyn dokonywany
jest w momencie zaboru karty, zaś celem penalizacji jest potraktowanie takiej kradzieży
na równi z zaborem rzeczy ruchomej i to zawsze jako przestępstwa (postanowienie SN
z15.09.2016 r., II KK 129/16, OSNKW 2016/11, poz. 78).

Program komputerowy może być przedmiotem nie tylko kradzieży (art. 278
§ 2 k.k.), ale również paserstwa (art. 293 § 1 k.k.) (wyrok SA w Gdańsku
z 1.09.2016 r., II AKa 220/16, LEX nr 2144743).

Ustawodawca wprowadził w art. 278a k.k. nowy typ przestępstwa kradzieży szczególnie
zuchwałej, które znane było poprzedniemu kodeksowi karnemu z 1969 r.

ra zi z ama i m
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 279 k.k. jest prawo własności i inne prawa 1082
do mienia, które jest przedmiotem czynu tego przestępstwa. Sprawcą tego prze-
stępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 279 k.k. polega na kradzieży z wła-
maniem. Istota włamania sprowadza się do pokonania zapory, która miała służyć za-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

784 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

bezpieczeniu mienia. Sąd Najwyższy stwierdził, że otwarcie zamka, nawet przy użyciu
właściwego klucza, lecz przez osobę nieuprawnioną i wbrew woli dysponującego danym
mieniem, stanowi włamanie. Tak samo traktowane jest zerwanie plomb. Dla przyjęcia
odpowiedzialności za kradzież z włamaniem nie jest istotne, czy sprawca pokonał
zabezpieczenie celem dostania się do określonego obiektu, w którym znajdował się
przedmiot czynności wykonawczej, czy tę zaporę pokonał celem wydostania się z danego
obiektu. Istotne przy kwalifikacji z tego przepisu jest to, by sprawca pokonał zabezpie-
czenie pomieszczenia zamkniętego, a więc np. mieszkania, schowka, piwnicy, garażu,
ale również kasy pancernej, biurka. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że przy kradzieży
z włamaniem chodzi o pokonanie przeszkody utrudniającej dostęp do wnętrza pomiesz-
czenia, np. kłódki (uchwała SN z 25.06.1980 r., VII KZP 48/78, OSNKW 1980/8, poz. 65).

W wyroku z 28.12.2011 r. (II AKa 385/11, LEX nr 1103521) Sąd Apelacyjny we


Wrocławiu uznał, że: „Tylko kradzież karty bankomatowej (a więc karty upraw-
niającej jedynie do podjęcia pieniędzy z automatu bankowego) wypełnia znamiona
występku z art. 278 § 5 k.k. Natomiast kradzież karty uprawniającej do zapłaty za towar
lub usługę czyli tzw. «karty płatniczej w ścisłym tego słowa znaczeniu» oraz karty upraw-
niającej do wypłaty gotówki lub zapłaty z wykorzystaniem kredytu bankowego, czyli
tzw. «karty kredytowej» w zależność od wartości przedmiotu zaboru, może wypełniać
znamiona kradzieży w typie podstawowym z art. 278 § 1 k.k. (gdy wartość przedmiotu
zaboru przekracza 500 zł) lub wykroczenia z art. 119 § 1 k.w. (jeżeli wartość przedmiotu
zaboru nie przekracza 500 zł). W wypadku kradzieży karty spełniającej funkcję płatni-
czą, wartość przedmiotu zaboru stanowi całość dostępnego na jej podstawie pieniądza
bankowego znajdującego się w chwili zaboru na rachunku jej posiadacza”.

Rozb
1083 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 280 k.k. jest prawo własności i inne prawa
do mienia, które jest przedmiotem czynu tego przestępstwa, jak również zdro-
wie człowieka. Sprawcą przestępstwa rozboju może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 280 k.k. polega na dokonaniu


kradzieży przy użyciu przemocy wobec osoby lub przy użyciu groźby jej natychmia-
stowego użycia albo polega na doprowadzeniu człowieka do stanu nieprzytomności lub
bezbronności. Z surowszą odpowiedzialnością mamy do czynienia w przypadku, gdy
sprawca posługuje się bronią palną, nożem lub innym niebezpiecznym przedmiotem
lub środkiem obezwładniającym albo gdy sprawca działa w inny sposób bezpośrednio
zagrażający życiu lub gdy działa wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią,
przedmiotem, środkiem lub sposobem.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIV. Przestępstwa przeciwko mieniu 785

Sąd Najwyższy stwierdził, że dla bytu tego przestępstwa bez znaczenia jest zacho-
wanie pokrzywdzonego, a zwłaszcza nieprzeciwstawienie się działaniu sprawcy,
mimo możliwości wezwania okrzykiem pomocy i uzyskania obrony ze strony osób
trzecich, jeżeli to nieprzeciwstawienie się zostało spowodowane sparaliżowaniem
woli pokrzywdzonego w następstwie groźby użycia względem niego noża (wyrok SN
z 25.04.1977 r., III KR 83/77, KZS 1997/8, poz. 7).

Zdaniem Sądu Najwyższego „posługiwanie się” obejmuje wszelkie manipulowanie


środkami, w tym także ich okazywanie. Każda zatem forma demonstrowania broni
palnej, noża czy też innego niebezpiecznego przedmiotu dla wywołania obawy i po-
czucia zagrożenia („zastraszenia”) będzie formą posługiwania się tym przedmiotem
w rozumieniu art. 280 § 2 k.k. Do przyjęcia odpowiedzialności za współsprawstwo
w popełnieniu przestępstwa z art. 280 § 2 k.k. tego współdziałającego, który samodzielnie
nie posługiwał się bronią palną, nożem lub innym niebezpiecznym narzędziem, bądź
środkiem obezwładniającym, wystarczające jest wykazanie, że ten współdziałający miał
świadomość, że współdziała z osobą, która posługuje się takimi przedmiotami (wyrok
SA w Katowicach z 12.02.2009 r., II AKa 2/09, Prok. i Pr.-wkł. 2009/11–12, poz. 31).

Użycie przez oskarżonego atakującego pokrzywdzonego niebezpiecznego psa w ty-


pie rasy amstaff – American Staffordshire Terier jest określonym w art. 280 § 2 k.k.
posłużeniem się innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem. Obiektywne cechy
tego konkretnego psa, jego właściwości zewnętrzne (masywna budowa) i wewnętrzne
(agresywność) wskazywały na to, że użycie go stworzyło poważne, rzeczywiste i bezpo-
średnie zagrożenie dla życia pokrzywdzonego. Mogło też doprowadzić do poważnego
uszkodzenia jego ciała (wyrok SA w Katowicach z 13.11.2008 r., II AKa 319/08, LEX
nr 487570).

Wśród znamion przestępstwa rozboju, jak i kradzieży (co ma znaczenie, gdyż


w art. 280 § 1 k.k. użyto zwrotu „kradnie”) nie ma wymogu, aby sprawcy towa-
rzyszyła chęć osiągnięcia zysku ze skradzionych rzeczy. Stąd twierdzenie, że torebka
nie przedstawiała dla sprawcy żadnej wartości, jest bez znaczenia, bo ta rzecz miała
obiektywną wartość i sprawca musiał być tego świadomy. Podkreślić należy, że poprzez
zabór rzeczy sprawca dąży do uczynienia ich własnymi, to jest postąpienia z nimi jak
z rzeczą własną. Kradzieżą, a jeśli spełnione zostaną wymogi dotyczące znamienia
przemocy – rozbojem z art. 280 § 1 k.k., będzie także zachowanie, gdy sprawca zabraną
rzecz następnie zniszczy lub porzuci ją. W ten sposób manifestuje potraktowanie tej
rzeczy jak własnej (postanowienie SN z 26.09.2018 r., IV KK 366/18, LEX nr 2561017).

Jeżeli sprawca zmusza pokrzywdzonego do rozporządzenia mieniem na przyszłość, 1084


nie mamy do czynienia z przestępstwem rozboju, lecz z przestępstwem wymuszenia
rozbójniczego z art. 282 k.k.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

786 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Sprawca zaboru mienia o wartości do 500 zł, stosując każdą formę przemocy, ponosi
odpowiedzialność za przestępstwo określone w art. 280 § 1 k.k., a nie za wykroczenie
z art. 119 § 1 k.w. W szczególności przekonujący jest pogląd, że przeczyłoby założeniu
racjonalności ustawodawcy, gdyby przyjąć, że sprawca zwykłego zaboru mienia o warto-
ści przekraczającej choćby minimalnie 500 zł popełnia przestępstwo, a sprawca zaboru
mienia o wartości 499 zł, stosując przemoc, chociaż nie z nasileniem zagrażającym
zdrowiu lub życiu ofiary – korzysta ze zdecydowanie łagodniejszej odpowiedzialności
za wykroczenie. Taki paradoks nie mógłby być akceptowany w praktyce orzeczniczej
(postanowienie SN z 28.08.2008 r., V KK 84/08, LEX nr 449037).

Podstawowa różnica pomiędzy znamionami przestępstw z art. 280 § 1 i § 2 k.k.


oraz art. 282 k.k. sprowadza się do ustalenia, że kradzież dokonana przez sprawcę
rozboju (art. 280 k.k.) polega na zmuszeniu poprzez odpowiednie działania do natych-
miastowego wydania rzeczy, natomiast przepis art. 282 k.k. odnosi się do wypadków,
w których zmuszenie do rozporządzenia mieniem przez pokrzywdzonego będzie mieć
miejsce w przyszłości (wyrok SA w Katowicach z 13.05.2016 r., II AKa 46/16, LEX
nr 2087873).

Sprawca rozboju musi działać w celu przywłaszczenia rzeczy i chcąc ten cel osiąg-
nąć stosuje określone w art. 280 § 1 k.k. środki zmierzające, przez sparaliżowanie
woli ofiary, do zaboru tej rzeczy. Zamiar zaboru mienia musi zatem wystąpić u sprawcy
najpóźniej w chwili stosowania wspomnianych, określonych w dyspozycji art. 280
§ 1 k.k., sposobów oddziaływania na osobę pokrzywdzonego. Jego działanie składa
się więc z dwóch części, z których pierwsza obejmuje zastosowanie owych środków
prowadzących do dokonania zaboru, druga zaś już sam zabór cudzej rzeczy ruchomej
w celu przywłaszczenia. Nie zostaną spełnione przesłanki strony podmiotowej rozboju,
o ile sprawca nie obejmie swoją wolą, tak faktu zmierzania do realizacji celu, tj. zaboru
rzeczy w celu przywłaszczenia, jak i faktu zmierzania do tego celu przy wykorzystaniu
wymaganych przez ustawę sposobów oddziaływania na osobę, które wskazuje przepis
art. 280 § 1 k.k. (wyrok SN z 2.02.2017 r., III KK 222/16, LEX nr 2216182).

Jeśli chodzi o kwalifikowany typ tego przestępstwa to w literaturze zwrócono


uwagę, iż ratio legis art. 280 § 2 k.k. nie polega na tym, iż surowszą odpowie-
dzialność ponosi sprawca, który zdołał skuteczniej przestraszyć ofiarę rozboju, ale
na tym, że sprawca podjął ryzyko dla życia ofiary. To ryzyko może się ziścić przez
przypadkowy postrzał, np. w razie podjęcia obrony koniecznej przez pokrzywdzonego
czy w wyniku nieumiejętnego posługiwania się bronią palną przez sprawcę (spraw-
ców) rozboju. Właśnie to niebezpieczeństwo stoi za kwalifikowanym typem rozboju.
W porównaniu z rozbojem typu zasadniczego, stopień społecznej szkodliwości czynu
(niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia) nie zwiększa się w jakikolwiek sposób, gdy
sprawca posługuje się nienabitą jednostką broni palnej, tak samo jak wtedy, gdy po-
sługuje się niesprawną jednostką broni czy straszakiem albo plastikowym pistoletem
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIV. Przestępstwa przeciwko mieniu 787

zabawką, który pokrzywdzony, zwłaszcza np. przy słabym oświetleniu ulicznym, może
uznać za prawdziwą broń palną. Posługiwanie się przez sprawcę rozboju sprawną, lecz
nienabitą bronią palną podobnie jak posłużenie się straszakiem lub atrapą broni palnej
– pozostaje zawsze „doprowadzeniem do stanu bezbronności” w rozumieniu art. 280
§ 1 k.k., w związku z czym nigdy nie uzasadnia przypisania sprawcy zbrodni rozboju
określonego w art. 280 § 2 k.k. Lege non distinguente posłużenie się przez sprawcę rozboju
każdym środkiem i sposobem, które wiodą wyłącznie do doprowadzenia pokrzywdzo-
nego do stanu bezbronności, stanowi realizację znamion rozboju typu zasadniczego
– także wtedy, gdy sprawca posługuje się nienabitą bronią palną. Kwalifikowany sposób
działania sprawcy rozboju, polegający na posłużeniu się bronią palną, nie jest przecież
jednym ze sposobów doprowadzenia pokrzywdzonego do stanu bezbronności, lecz jest
kategorialnie zupełnie innym sposobem działania sprawcy, czymś więcej w stosunku do
zwykłego sterroryzowania ofiary rozboju i zaboru mienia. Surowszą kwalifikację uza-
sadnia wyłącznie element obiektywny w postaci realnego zagrożenia dla życia i zdrowia,
to ma znaczenie decydujące, natomiast element subiektywny, związany z przekonaniem
napadniętego, że sprawca posługuje się bronią palną – jest bez znaczenia pod kątem
stosowania art. 280 § 2 k.k. Nie ma zbrodni rozboju bez zagrożenia dla życia i zdrowia
człowieka. To zagrożenie musi mieć swoją przyczynę. W żadnym razie nie jest taką
przyczyną posługiwanie się nienabitą bronią palną. Należy więc przyjąć, iż posłużenie
się w rozboju bronią bez amunicji (czy też amunicją niepasującą do jednostki broni,
którą in concreto posługuje się sprawca) – prócz mienia – nie atakuje życia i zdrowia
człowieka, lecz osobę, zamach skierowany jest przeciwko wolności człowieka w rozu-
mieniu rozdziału XXIII. Nigdy nie jest natomiast zamachem na życie i zdrowie w ro-
zumieniu rozdziału XIX k.k. (K. Siwek, Rozbój kwalifikowany. Glosa do wyroku s.apel.
z 10.05.2016 r., II AKa 422/15, PS 2018/11–12, s. 165–172).

Tylko przemoc bezpośrednia skierowana na ciało człowieka odpowiadać będzie pojęciu


„gwałt na osobie” i tym samym wykluczać będzie ocenę zachowania sprawcy kradzieży
jako wykroczenia, bez względu na wartość rzeczy. Jednocześnie nie każde użycie prze-
mocy pośredniej przy dokonywaniu zaboru rzeczy o wartości do 500 zł, pozwoli na
kwalifikowanie takiego zachowania jako wykroczenia. Aby tak było, przemoc pośrednia
stosowana przez sprawcę musi towarzyszyć aktywnemu działaniu sprawcy „zabiera-
jącemu” rzecz pokrzywdzonemu. Jeśli rzecz będzie wydawał pokrzywdzony (choćby
natychmiast) zmuszony do tego działaniem sprawcy stosującym przemoc pośrednią,
zajście nie będzie wykroczeniem, lecz przestępstwem wymuszenia rozbójniczego, bez
względu na wartość rzeczy (M. Dudzik, Drobna kradzież popełniona z użyciem przemocy
– przestępstwo czy wykroczenie [w:] Nowa kodyfikacja prawa karnego, red. L. Bogunia,
t. 24, Wrocław 2009, s. 49).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

788 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

ra zi rozb i za
1085 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 281 k.k. jest prawo własności i inne prawa
do mienia, które jest przedmiotem czynu tego przestępstwa, jak również wolność
czy zdrowie człowieka. Sprawcą tego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 281 k.k. polega na użyciu przemocy
wobec osoby lub groźby natychmiastowego jej użycia albo na doprowadzeniu człowieka
do stanu nieprzytomności lub bezbronności, bezpośrednio po dokonaniu kradzieży
celem utrzymania się w posiadaniu zabranej rzeczy (ukradzionej). Przepis art. 281 k.k.
uzależnia odpowiedzialność z tego przepisu tylko w przypadku wcześniejszego popeł-
nienia przez sprawcę przestępstwa polegającego na zaborze cudzej rzeczy ruchomej.
Ustawodawca nie zawęża odpowiedzialności tylko do wcześniej popełnionej kradzie-
ży. Może to być zatem każdy jej rodzaj, np. kwalifikowany typ ze względu na wartość
ukradzionego mienia, rozbój i inne. W tym zakresie Sąd Najwyższy wyraził zdanie, że
czyn uprzedni sprawcy polegający na dokonaniu rozboju tylko wówczas pochłaniałby
czyn następny polegający na użyciu przemocy w celu utrzymania się w posiadaniu
zabranego pokrzywdzonemu mienia, gdyby przemoc ta skierowana była w dalszym
ciągu przeciwko tej samej osobie. Jeżeli jednak sprawca po dokonaniu rozboju stosuje
przemoc wobec innej osoby w celu utrzymania się w posiadaniu zabranego mienia, to
dopuszcza się nowego przestępstwa określonego w art. 281 k.k. (wyrok SN z 28.09.1973 r.,
II KR 123/73, OSNKW 1974/2, poz. 30). Orzecznictwo Sądu Najwyższego w tej kwestii
nie jest jednak jednolite.

Zdaniem SA w Katowicach wykładnia oparta na założeniu, iż kradzież stanowi


jedną z czynności sprawczych przestępstwa z art. 281 k.k., które to założenie
– poza wieloletnią tradycją interpretacyjną sięgającą czasów przedwojennych – nie
znajduje uzasadnienia w treści omawianego przepisu. W przeciwieństwie do typów
modyfikowanych przestępstwa kradzieży (art. 279 § 1 k.k., art. 280 k.k.) zabór rzeczy
w celu przywłaszczenia nie jest w art. 281 k.k. wskazany jako znamię czynnościowe,
a jako czynności sprawcze wymieniono w nim wyłącznie środki rozbójnicze (użycie
przemocy, groźby jej natychmiastowego użycia lub doprowadzenie do stanu nieprzytom-
ności lub bezbronności). Zgodnie z regułami wykładni językowej zwrot „bezpośrednio
po dokonaniu kradzieży” nie może być rozumiany jako określający zabór rzeczy w celu
przywłaszczenia jako czynność sprawczą przestępstwa z art. 281 k.k. Oznacza on nato-
miast, iż omawiany przepis penalizuje opisane w dalszej jego części zachowanie podjęte
po kradzieży, która – jako już dokonana – nie stanowi fazy tego przestępstwa, lecz czyn
uprzedni, penalizowany przez inny przepis ustawy. Tym samym zwrot ten przesądza, iż
poprzedzająca popełnienie przestępstwa z art. 281 k.k. kradzież musi być dokonana, a nie
wystarczy jej usiłowanie. Wykładnia gramatyczna prowadzi do konkluzji, iż w świetle
jednoznacznego brzmienia przepisu kradzież nie jest – wbrew temu, co się powszechnie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIV. Przestępstwa przeciwko mieniu 789

przyjmuje – czynnością sprawczą przestępstwa z art. 281 k.k., lecz okolicznością modalną
czasu, niezbędną przesłanką realizacji znamion tego przestępstwa. Przepis art. 281 k.k.
penalizuje zatem nie tyle „kradzież rozbójniczą”, ile użycie środków rozbójniczych po
dokonaniu kradzieży („zmuszanie rozbójnicze”, „przemoc pokradzieżową”). Zespół
zachowań określanych tradycyjnie mianem kradzieży rozbójniczej, a mających stanowić
wypełnienie znamion jednego przestępstwa z art. 281 k.k., to w istocie nie jest jeden czyn
zabroniony z art. 281 k.k., lecz kompleks dwóch pozostających w zbiegu realnym czynów
– kradzieży (zwykłej lub kwalifikowanej) oraz zachowania stypizowanego w art. 281 k.k.
Wielość ocen może być ze względów teleologicznych zredukowana przez zastosowanie
instytucji czynów współukaranych (wyrok SA w Katowicach z 13.11.2018 r., II AKa
444/18, LEX nr 2690779).

Jeśli przemoc jest stosowana już po dokonaniu zaboru rzeczy, zachowanie spraw-
cy należy analizować przez pryzmat art. 281 k.k., jeżeli zaś przed dokonaniem
zaboru rzeczy – przez pryzmat art. 280 § 1 k.k. Istota rozboju polega bowiem na tym,
że sprawca stosuje przemoc na osobie po to, aby zawładnąć rzeczą i ją przywłaszczyć,
co wiąże się ze stosowaniem przemocy przed zaborem rzeczy lub co najmniej w chwili
dokonywania jej zaboru (innymi słowy jednocześnie z dokonywaniem zaboru, w cza-
sie dokonywania zaboru). Pochód przestępstwa rozboju kończy się z chwilą zabrania
rzeczy. Późniejsze zachowania sprawcy, które wiążą się z jedną z form oddziaływania
na osobę, form opisanych w omawianym przepisie, nie stanowią realizacji znamion
przestępstwa rozboju, ale winny być oceniane z punktu widzenia typu czynu zabro-
nionego nazywanego kradzieżą rozbójniczą (wyrok SA w Katowicach z 1.12.2016 r.,
II AKa 446/16, LEX nr 2202731).

ymusz i rozb i z
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 282 k.k. jest prawo własności i inne prawa 1086
do mienia, które jest przedmiotem czynu tego przestępstwa, jak również wolność
czy zdrowie człowieka. Sprawcą wymuszenia rozbójniczego może być każdy. Jest to
przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 282 k.k. polega na doprowadzeniu


innej osoby, w wyniku zastosowania przemocy, groźby zamachu na życie lub zdrowie albo
gwałtownego zamachu na mienie, do rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym
albo do zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej. Sąd Najwyższy stwierdził,
że istota wymuszenia rozbójniczego polega na tym, że sprawca doprowadza inną osobę
do rozporządzenia mieniem na przyszłość albo zaprzestania działalności gospodarczej
w przyszłości. Właśnie ta różnica w czasie stwarza możliwość uratowania mienia. Przy
występku z art. 282 k.k. mienie nie przechodzi natychmiast we władztwo sprawcy, lecz
pokrzywdzony rozporządza tym mieniem na przyszłość i ma jeszcze możliwość jego
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

790 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

uratowania i niewydania sprawcy (wyrok SN z 13.10.1995 r., II KRN 118/95, Prok.


i Pr.-wkł. 1996/4, poz. 9).

Podstawowa różnica pomiędzy znamionami przestępstw z art. 280 § 1 i 2 oraz


art. 282 k.k. sprowadza się do ustalenia, że kradzież dokonana przez sprawcę
rozboju polega na zmuszeniu poprzez odpowiednie działania do natychmiastowego
wydania rzeczy, natomiast przepis art. 282 k.k. odnosi się do wypadków, w których
zmuszenie do rozporządzenie mieniem przez pokrzywdzonego będzie mieć miejsce
w przyszłości (wyrok SA w Katowicach z 13.05.2016 r., II AKa 46/16, LEX nr 2087873).

Groźba, o której mowa w art. 282 k.k., może być wyraźnie wypowiedziana, ale
również może zostać sformułowana w sposób dorozumiany, gdzie sprawca swo-
imi wypowiedziami może dać pokrzywdzonemu do zrozumienia, że w razie odmowy
rozporządzenia mieniem naraża się na skutki określone w przepisie art. 282 k.k. Groźba
może także przybrać postać zachowań konkludentnych, które doprowadzają pokrzyw-
dzonego do przekonania, że jest zagrożony (wyrok SA w Warszawie z 18.02.2016 r.,
II AKa 237/15, LEX nr 2139362).

Przy asz z i
1087 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 284 k.k. jest prawo własności i inne prawa
do mienia, które jest przedmiotem czynu tego przestępstwa. Sprawcą przywłasz-
czenia może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne z wyjątkiem tego, które opisane
zostało w § 2 tego przepisu, które może być popełnione tylko przez sprawcę, któremu
mienie powierzono. To przestępstwo jest przestępstwem indywidualnym.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 284 k.k. polega na przywłaszczeniu


sobie cudzej rzeczy ruchomej lub prawa majątkowego. Z surowszą odpowiedzialnością
mamy do czynienia w przypadku tzw. sprzeniewierzenia, a więc przywłaszczenia sobie
rzeczy powierzonej. Sąd Najwyższy wskazał, że różnica między przestępstwem kradzieży
a przestępstwem przywłaszczenia polega na tym, że sprawca kradzieży zabiera z posia-
dania innej osoby cudze mienie ruchome w celu przywłaszczenia, natomiast sprawca
przestępstwa określonego w art. 284 k.k. przywłaszcza sobie cudze mienie ruchome,
które nie zostało mu powierzone, jednakże znalazło się w jego legalnym, nie bezpraw-
nym, posiadaniu (wyrok SN z 4.08.1978 r., Rw 285/78, OSNKW 1978/10, poz. 118). Do
znamion przywłaszczenia określonego w art. 284 k.k. nie należy zabór rzeczy ruchomej,
lecz włączenie do majątku sprawcy legalnie posiadanej cudzej rzeczy (lub prawa mająt-
kowego). Przywłaszczeniem w rozumieniu przywołanego przepisu art. 284 § 1 k.k. jest
tylko bezprawne, z wyłączeniem osoby uprawnionej, rozporządzenie rzeczą ruchomą
albo prawem majątkowym znajdującymi się w posiadaniu sprawcy, przez włączenie
jej do swojego majątku i powiększenie w ten sposób swego stanu posiadania lub stanu
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIV. Przestępstwa przeciwko mieniu 791

posiadania innej osoby albo wykonywanie w inny sposób w stosunku do nich uprawnień
właścicielskich bądź też ich przeznaczenie na cel inny niż przekazanie właścicielowi
(wyrok SN z 2.12.2008 r., III KK 221/08, Prok. i Pr.-wkł. 2009/5, poz. 13).

Typowym przykładem zachowania polegającego na przywłaszczeniu jest odmowa zwro-


tu pożyczonej rzeczy. Jeśli dana rzecz znalazła się w posiadaniu sprawcy za pomocą
oszukańczych zabiegów, a nie legalnie, mamy do czynienia z przestępstwem oszustwa,
a nie przywłaszczenia.

Zamiar przywłaszczenia (animus rem sibi habendi), który jest subiektywną cechą
działania określonego w art. 278 § 1 k.k., bez względu na to, jaka była pobudka
działania sprawcy, nawet te szlachetne, nie mają wpływu na kwalifikację czynu z punktu
widzenia strony podmiotowej, ale mogą mieć znaczenie dla wymiaru kary (wyrok SO
Warszawa-Praga w Warszawie z 3.07.2019 r., VI Ka 1154/18, LEX nr 2713789).

Jeśli chodzi o posłużenie się kartą płatniczą do transakcji zbliżeniowej, to w litera-


turze wyrażono pogląd, iż żadnych zabezpieczeń przełamać nie sposób z przyczyn
obiektywnych. Pozwala to oddzielić typowe włamanie, powiązane z jakąś formą użycia
przemocy wobec zabezpieczeń, od zachowań niewymagających podjęcia żadnego wy-
siłku, a jedynie jak w rozpatrywanym przypadku – przyłożenia karty do czytnika, przy
którym nie ma żadnej najmniejszej nawet ingerencji zewnętrznej w system elektroniczny.
Ujmując to najprościej, jak to tylko możliwe, mamy do czynienia z sytuacją, w której
sprawca wchodzi do pomieszczenia przez drzwi otwarte i zabiera stamtąd cudze mienie
(Z. Kukuła, Dokonanie płatności skradzioną kartą bankomatową. Glosa do wyroku SN
z 22.03.2017 r., III KK 349/16, PS 2018/7–8, s. 174–179).

Diametralnie inne stanowisko zajął SR w Gdańsku, stwierdzając, iż kod elektro-


niczny jako element konieczny do korzystania z karty płatniczej lub bankomato-
wej, to swoisty i niepowtarzalny klucz elektroniczny zabezpieczający dostęp do konta
bankowego. Dlatego też pokonanie takiej przeszkody przez posłużenie się przez sprawcę
skradzioną kartą bankomatową wraz z kodem (kluczem elektronicznym) w celu pobrania
pieniędzy z cudzego konta bankowego przez użycie bankomatu wyczerpuje znamiona
kradzieży z włamaniem w rozumieniu art. 279 § 1 k.k. (wyrok SR Gdańsk-Południe
w Gdańsku z 11.10.2018 r., X K 499/18, LEX nr 2622492).

Przestępstwo przywłaszczenia (art. 284 k.k.) jest typem materialnym, którego


skutkiem jest utrata przez uprawnionego (właściciela, posiadacza itp.) danej
rzeczy ruchomej lub prawa majątkowego w następstwie zachowania sprawcy. Do jego
dokonania dochodzi w momencie uzewnętrznienia przez sprawcę woli rozporządzenia
cudzą rzeczą lub prawem majątkowym jak własnym, z wyłączeniem osoby uprawnionej
(...). W przypadku zaniechania zachowanie sprawcy polega na zamanifestowaniu braku
woli zwrotu przedmiotu uprawnionemu, co z uwagi na fakt, że przedmiot ten znajduje się
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

792 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

w dyspozycji sprawcy, tworzy w tym momencie stan bezprawny, polegający na włączeniu


przedmiotu przestępstwa przywłaszczenia do majątku sprawcy oraz do wyeliminowania
efektywnego władztwa osoby uprawnionej nad tym przedmiotem. Z punktu widzenia
realizacji znamion przywłaszczenia mogą one przybierać różnorakie formy (także być
rozciągnięte w czasie), lecz dokonanie tego przestępstwa następuje z chwilą wystąpienia
skutku. W przypadku zaniechania zachowanie sprawcy polega na zamanifestowaniu
braku woli zwrotu przedmiotu uprawnionemu, co z uwagi na fakt, że przedmiot ten
znajduje się w dyspozycji sprawcy, tworzy w tym momencie stan bezprawny polegający
na włączeniu przedmiotu przestępstwa przywłaszczenia do majątku sprawcy oraz do
wyeliminowania efektywnego władztwa osoby uprawnionej nad tym przedmiotem
(wyrok SN z 2.09.2016 r., III KK 89/16, LEX nr 2110968).

Dokonanie płatności kartą płatniczą w formie tzw. płatności zbliżeniowej przez


osobę nieuprawnioną, która weszła w posiadanie karty wbrew woli jej właściciela,
stanowi – w zależności od przywłaszczonej kwoty – przestępstwo kradzieży zwykłej
określone w art. 278 § 1 k.k. lub też wykroczenie z art. 119 § 1 k.w. (wyrok SA w Gdańsku
z 27.11.2018 r., II AKa 307/18, KSAG 2019/1, s. 197–213).

Przywłaszczenie prawa majątkowego w rozumieniu art. 284 § 1 k.k. nie polega na


rozporządzeniu tylko takim prawem majątkowym, które uprzednio znajdowało się
w posiadaniu sprawcy. Popełnienie przestępstwa przywłaszczenia prawa majątkowego
(art. 284 § 1 k.k.) nie jest uzależnione od uprzedniego jego posiadania. Posiadanie,
jako instytucja prawa cywilnego, oznaczająca stan faktyczny, polegający na władaniu
określoną rzeczą przez posiadacza (art. 336 k.c.), nie obejmuje swoim zakresem praw
majątkowych. Wymóg posiadania dotyczy jedynie cudzej rzeczy ruchomej (wyrok SA
w Warszawie z 19.04.2016 r., II AKa 56/16, LEX nr 2166561).

ru omi i a u zy ra u k impuls
t l o i z y
1088 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 285 k.k. jest gwarancja prawidłowej wy-
sokości zobowiązań wynikających z używania sieci telefonicznej. Sprawcą tego
przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 285 k.k. polega na uruchomieniu


na cudzy rachunek impulsów telefonicznych poprzez włączenie się do urządzenia te-
lekomunikacyjnego. W doktrynie zwrócono uwagę na to, iż przestępstwo to wykazuje
w pewnym zakresie podobieństwo do oszustwa z tego względu, że doprowadza do
niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Pokrzywdzony płaci za coś, czego sam nie
wykorzystał. Różnica między tym przestępstwem a oszustwem polega jednakże na tym,
że gdy w wypadku oszustwa pokrzywdzony ma jakieś wyobrażenie o swoim działaniu
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIV. Przestępstwa przeciwko mieniu 793

w zakresie rozporządzenia mieniem, chociaż jest to wyobrażenie błędne, powstało bo-


wiem wskutek wprowadzenia go przez sprawcę w błąd albo wyzyskania przez sprawcę
jego błędu lub niezdolności do pojmowania znaczenia przedsiębranego działania, to
w wypadku przestępstwa z art. 285 k.k. pokrzywdzony w ogóle nie wie, że w istocie płaci
za coś, czego sam nie wykorzystał (B. Michalski [w:] Kodeks karny. Część szczególna,
t. 2, red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 842–843).

szust o
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 286 k.k. jest prawo własności i inne prawa 1089
do mienia, które jest przedmiotem czynu tego przestępstwa. Sprawcą tego prze-
stępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 286 k.k. polega na doprowadze-


niu innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za
pomocą wprowadzenia w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności należytego
pojmowania przedsiębranego działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Prze-
stępstwem z tego przepisu jest również żądanie korzyści majątkowej w zamian za zwrot
bezprawnie zabranej rzeczy. Jak wspomniano wcześniej, niektóre przestępstwa mają
swoje odpowiedniki w prawie o wykroczeniach. Taka sytuacja nie ma miejsca w od-
niesieniu do przestępstwa z art. 286 k.k., a więc oszustwo – nawet gdy dotyczy mienia
w kwocie poniżej 500 zł – stanowi przestępstwo (por. wyrok SN z 17.07.1980 r., Rw
237/80, OSNKW 1980/10–11, poz. 84).

Bardzo szerokie wyjaśnienie znamienia wprowadzenia w błąd znajdujemy w jed-


nym z orzeczeń Sądu Najwyższego. Znamię czynności wykonawczej oszustwa
polega na doprowadzeniu do rozbieżności między obiektywną rzeczywistością a wy-
obrażeniem o niej lub jej odbiorem w świadomości pokrzywdzonego. Chodzi o szeroki
zakres zachowań kłamliwych jako źródła wprowadzenia w błąd co do okoliczności
istotnych, więc tych, które są przyczyną niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Sposób
wprowadzenia w błąd może być rozmaity. Zamierzony cel sprawcy może być osiągnięty
przy użyciu słowa, dokumentów lub innych przedmiotów bądź zachowania się sprawcy.
Podstępne zabiegi mogą ograniczyć się nie tylko do jednokrotnego kłamstwa, ale mogą
też wiązać się z całą gamą zachowań (w tym zaniechań) mających na celu wywołanie
błędu pokrzywdzonego lub utrzymanie go w błędzie. Podstępne zabiegi mogą wystę-
pować obok okoliczności prawdziwych lub mogą być powiązane z zatajeniem pewnych,
istotnych okoliczności. Wprowadzeniem w błąd może być więc każde zachowanie powo-
dujące błędną ocenę rzeczywistości adresata tych podstępnych zabiegów. Obojętne jest,
czy pokrzywdzony mógł sprawdzić prawdziwość twierdzeń sprawcy, czy mógł wykryć
błąd przy dołożeniu znikomej nawet staranności. Łatwowierność pokrzywdzonego nie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

794 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

wyłącza karygodności wprowadzenia go w błąd podkreślenie (wyrok SN z 18.06.2019 r.,


V KK 246/18, LEX nr 2683740).

1090 „Podstawowym kryterium rozgraniczającym oszustwo od niewywiązania się ze


zobowiązania o charakterze cywilnoprawnym (...) jest istnienie w chwili zawiera-
nia umowy wymaganego przez przepis karny zamiaru bezpośredniego o szczególnym
zabarwieniu. Nie każda przecież, nawet nierzetelna realizacja stosunku zobowiązanio-
wego, oznacza automatycznie zrealizowanie znamion oszustwa (...). Szczególnie złożony
charakter ma ocena zachowania się osoby, która w ramach danej spółki prowadziła
dotychczas z powodzeniem szeroką działalność gospodarczą i, przy jednoczesnym braku
w jej działaniu podstępnych zabiegów, doszło jednak do obiektywnie niekorzystnego
rozporządzenia mieniem drugiej strony (kontrahenta). Niewykonanie zobowiązania, co
nie należy do rzadkości, może wynikać z nadchodzącej niewypłacalności danego pod-
miotu gospodarczego. Zachowania sprawcy zmierzające do „ocalenia” swego majątku
kosztem wierzycieli podejmowane są z zasady już po upływie terminów spłaty długów,
co nie przesądza jeszcze o zamiarze dokonania oszustwa. Muszą tu bowiem nastąpić inne
okoliczności przedmiotowe związane z zachowaniem się sprawcy w okresie uzyskania
dyspozycji majątkowej, które będą jednoznacznie przesądzać o z góry powziętym za-
miarze niewykonania danego zobowiązania” (wyrok SA w Łodzi z 18.11.2008 r., II AKa
167/08, Prok. i Pr.-wkł. 2009/5, poz. 35).

Pojęcie „korzyści majątkowej”, będącej celem działania sprawcy, jest rozumiane


szeroko. Chodzi o aktualne i przyszłe przysporzenie mienia, ogólniej – polepsze-
nie sytuacji majątkowej. Sprawca nie musi dążyć do przywłaszczenia mienia, czyli do
uzyskania niegodziwej korzyści majątkowej. Jako stronie umowy może mu towarzyszyć
nawet wola wywiązania się z niej w przyszłości. Wielokrotnie taka wola jest deklarowana
i przyjmowana np. przy umowach kredytu czy kupna – sprzedaży z odroczonym termi-
nem płatności. Sprawcy zamierzają w przyszłości spłacić kredyt lub zapłacić za towar.
Rzecz jednak w tym, że w chwili zawierania umowy wywiązanie się z jej warunków
przez sprawcę było nierealne z powodu jego sytuacji majątkowej, i gdyby druga strona
(pokrzywdzona) znała tę sytuację, umowy by nie zawarła i nie rozporządziła mieniem.
Uczyniła to jednak, bo została wprowadzona w błąd przez sprawcę albo wyzyskał on
jej błędne mniemanie co do sytuacji majątkowej sprawcy. Rozporządzanie mieniem
okazało się niekorzystne, ponieważ sprawca nie mógł dotrzymać żadnych terminów
umowy (choćby z opóźnieniem wykonał ją). Skrywana przed pokrzywdzonym przez
sprawcę wiedza o jego sytuacji majątkowej wykluczałaby przystąpienie pokrzywdzonego
do umowy (postanowienie SN z 14.05.2019 r., II KK 265/18, LEX nr 2671119).

Elementy przedmiotowe oszustwa muszą mieścić się w świadomości sprawcy


i muszą być objęte jego wolą. Jakkolwiek zamiar sprawcy jest faktem natury psy-
chicznej, to dowodzenie tego faktu następuje na podstawie domniemań faktycznych,
natomiast podstawą tego domniemania mogą być wszelkie okoliczności, w oparciu
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIV. Przestępstwa przeciwko mieniu 795

o które można wyprowadzić wniosek dotyczący woli i chęci sprawcy doprowadzenia


pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w celu uzyskania korzyści
majątkowej (wyrok SA we Wrocławiu z 31.05.2016 r., II AKa 121/16, LEX nr 2057767).

Zawarcie zobowiązania z umowy wzajemnej, z której jeden z kontrahentów


uzyskuje świadczenie, jednak od początku nie ma szans ani zamiaru spełnić
w umówionym terminie świadczenia wzajemnego lub zamierza odłożyć je na czas bli-
żej nieokreślony, jest działaniem oszukańczym, penalizowanym przez przepis art. 286
§ 1 k.k. Przy ustalaniu zamiaru sprawcy oszustwa należy brać pod uwagę te wszystkie
okoliczności, na podstawie których można wyprowadzić wnioski co do realności wypeł-
nienia obietnic złożonych przez sprawcę osobie rozporządzającej mieniem, a w szcze-
gólności jego możliwości finansowe, skalę przyjętych zobowiązań, które ma świadczyć
z niekorzyścią dla siebie sprawca na korzyść rozporządzającego mieniem w związku
z upływem terminów płatności, okoliczności towarzyszące uzyskaniu świadczenia
i przyczyny jego niespłacenia. Za niekorzystne należy oceniać rozporządzenie mieniem
oceniane z perspektywy pokrzywdzonego (wyrok SA we Wrocławiu z 9.03.2016 r.,
II AKa 41/16, LEX nr 2025525).

szust o komput ro
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 287 k.k. jest prawo własności i inne prawa 1091
do mienia, które jest narażone w wyniku oddziaływania sprawcy na elektronicz-
ny zapis czy przetwarzanie danych. Sprawcą tego przestępstwa może być każdy. Jest to
przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 287 k.k. polega na wpływaniu na


automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przesyłanie lub na zmienianiu, usuwaniu
albo wprowadzaniu nowego zapisu danych informatycznych. W doktrynie zwraca się
uwagę, że zachowanie sprawcy tego przestępstwa może mieć postać manipulacji dany-
mi, manipulacji programem czy manipulacji wynikiem transakcji (B. Michalski [w:]
Kodeks karny. Część szczególna, t. 2, red. A. Wąsek, R. Zawłocki, s. 892). Warunkiem
odpowiedzialności z tego przepisu jest ustalenie celu działania sprawcy, jakim jest chęć
osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenie innej osobie szkody.

Regulacja art. 287 k.k. stanowi odpowiedź na problemy związane z rozwojem technologii,
a ogólne sformułowanie tego przepisu sprawia, że w zasadzie każda ingerencja w dane,
polegająca na zmianie miejsca położenia danego zapisu, pozwala na zakwalifikowanie
takiego czynu jako przestępstwa z art. 287 k.k. przy spełnieniu pozostałych jego prze-
słanek. (O. Winkiel, „Kradzież” dóbr wirtualnych w grach sieciowych – wprowadzenie
do zagadnienia, ZNUJ 2019/2, s. 137–156).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

796 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

szko z i u z rz zy
1092 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 288 k.k. jest rzecz, na którą zostało skie-
rowane działanie sprawcy. Pośrednio przepis chroni prawo własności i inne
prawa do takiej rzeczy. Sprawcą tego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo
powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 288 k.k. polega na niszczeniu cudzej
rzeczy bądź na jej uszkadzaniu czy czynieniu niezdatną do użytku. Przepis ten przewi-
duje również odpowiedzialność karną względem tego, kto przerywa lub uszkadza kabel
podmorski albo narusza przepisy obowiązujące przy zakładaniu lub naprawie takiego
kabla. Przepis art. 288 k.k. może mieć zastosowanie nie tylko do rzeczy ruchomej, ale
również do nieruchomości. Na przykład Sąd Najwyższy stwierdził, że umieszczenie
napisu lub rysunku w miejscu do tego niewyznaczonym może stanowić uszkodzenie
mienia w rozumieniu tego przepisu (albo wykroczenie w zależności od wysokości szko-
dy) tylko wówczas, gdy w wyniku działania sprawcy nastąpiło pomniejszenie wartości
materialnej lub użytkowej budynku, obiektu lub innej rzeczy w takim stopniu, że do
usunięcia tego uszkodzenia konieczne jest naruszenie ich substancji. W innym wypad-
ku takie działanie może stanowić wykroczenie określone w art. 63a k.w. (uchwała SN
z 13.03.1984 r., VI KZP 48/83, OSNKW 1984/7–8, poz. 71).

r tkotr a y zab r po az u m a i z o
1093 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 289 k.k. jest prawo własności i inne prawa
do mienia, które jest przedmiotem czynu tego przestępstwa. Sprawcą przestępstwa
z art. 289 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 289 k.k. polega na zabraniu w celu
krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu mechanicznego. Z surowszą odpowiedzialnością
mamy do czynienia w przypadku, gdy sprawca tego czynu pokonuje zabezpieczenie
pojazdu przed jego użyciem przez osobę nieupoważnioną albo gdy pojazd stanowi
mienie znacznej wartości, albo gdy sprawca po wykorzystaniu tego pojazdu porzuca
go w stanie uszkodzonym lub w takich okolicznościach, że zachodzi niebezpieczeństwo
jego utraty lub uszkodzenia bądź jego części lub zawartości.

Tak samo z surowszą odpowiedzialnością mamy do czynienia, gdy sprawca popełnił


czyn, używając przemocy lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając
człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności.

W wyjaśnieniu ustawowego znamienia „pojazd mechaniczny” Sąd Najwyższy


stwierdził, iż jest nim każdy pojazd drogowy lub szynowy napędzany umieszczo-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIV. Przestępstwa przeciwko mieniu 797

nym na nim silnikiem, jak również maszyna samobieżna i motorower. Nie są pojazdami
mechanicznymi rowery zaopatrzone w silnik pomocniczy o pojemności nieprzekracza-
jącej 50 cm3, pod warunkiem że zachowują wszystkie normalne cechy umożliwiające
ich zwykłą eksploatację jako rowerów (wyrok SN z 4.02.1993 r., III KRN 254/92, OSP
1993/10, poz. 198).

yr b rz a l si
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 290 k.k. jest prawo własności i inne pra- 1094
wa do drzewa, które jest przedmiotem czynu tego przestępstwa. Sprawcą tego
przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 290 k.k. polega na wyrębie drzewa
w lesie, jeżeli dokonane to zostało w celu przywłaszczenia. Określenie lasu znajdujemy
w ustawie z 28.09.1991 r. o lasach (Dz.U. z 2020 r. poz. 6 ze zm.). W myśl art. 3 lasem
w rozumieniu tej ustawy jest grunt:
1) o zwartej powierzchni co najmniej 0,10 ha, pokryty roślinnością leśną (uprawa-
mi leśnymi) – drzewami i krzewami oraz runem leśnym – lub przejściowo jej
pozbawiony:
a) przeznaczony do produkcji leśnej lub
b) stanowiący rezerwat przyrody lub wchodzący w skład parku narodowego albo
c) wpisany do rejestru zabytków;
2) związany z gospodarką leśną, zajęty pod wykorzystywane dla potrzeb gospo-
darki leśnej: budynki i budowle, urządzenia melioracji wodnych, linie podzia-
łu przestrzennego lasu, drogi leśne, tereny pod liniami energetycznymi, szkółki
leśne, miejsca składowania drewna, a także wykorzystywany na parkingi leśne
i urządzenia turystyczne.

Gdy przepisy art. 290 § 2 k.k. oraz art. 120 k.w. mówią o „drzewie”, to chodzi tu o drze- 1095
wo w stanie surowym, tj. takim, jakim pozostało w lesie po wyrąbaniu lub powaleniu.
W razie przerobienia takiego wyrąbanego lub powalonego drzewa na materiał budow-
lany lub inny materiał użytkowy, drzewo otrzymało już inną postać (właśnie drewna
– uwaga Sądu Najwyższego) i inną wartość, traci więc postać drzewa, o którym mowa
w wymienionych przepisach. W konsekwencji, jeżeli wyrąbane lub powalone drzewo
zostało przed kradzieżą przerobione na materiał budowlany lub inny materiał użytkowy,
to może stanowić przedmiot wykroczenia z art. 119 § 1 k.w., względnie przestępstwa
z art. 278 § 1 lub § 3 k.k. (wyrok SN z 3.09.2009 r., V KK 171/09, Biul. Pr. Karn. 2009/8,
s. 19).

Dla bytu przestępstwa z art. 291 § 1 k.k. nie wystarcza ukrycie rzeczy uzyskanej
za pomocą czynu zabronionego. Innymi słowy, warunkiem odpowiedzialności za
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

798 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

ten czyn w omawianej postaci nie jest tylko dokonanie czynności polegającej na utrud-
nieniu albo uniemożliwieniu ujawnienia rzeczy przez osobę pozbawioną jej posiadania
lub przez organy ścigania, czyli jej ukrycie. Sprawca musi mieć ponadto świadomość,
że takim zachowaniem pomaga innej osobie do ukrycia rzeczy, choćby osoba ta o po-
mocy tej nie wiedziała. Warunkiem odpowiedzialności za pomoc do ukrycia rzeczy,
o której mowa w art. 291 § 1 k.k., jest świadomość i wola albo co najmniej godzenie
się sprawcy, że takiej pomocy swoim zachowaniem udziela (wyrok SN z 24.05.2011 r.,
III KK 360/10, LEX nr 860619).

W wyroku z 1.04.2011 r. (III KK 61/11, Biul. Pr. Karn. 2011/6, s. 7) Sąd Najwyższy
orzekł, że „użyty w przepisach art. 291–292 k.k. zwrot «rzecz uzyskana za pomocą
czynu zabronionego» nie może być interpretowany szeroko, w sposób prowadzący do
przyjęcia, że «uzyskanie rzeczy za pomocą czynu zabronionego» obejmuje także ich
przestępne wytworzenie, w tym bezprawne oznaczenie rzeczy zastrzeżonym znakiem
towarowym, mające dać pozór, że produkt jest oryginalnym wytworem renomowanej
firmy. Jeżeli zatem takie zachowanie nie stanowi «uzyskania rzeczy za pomocą czynu
zabronionego», to nabycie rzeczy nielegalnie oznaczonej znakiem towarowym nie może
być uznane za występek paserstwa”.

Pas rst o
1096 Przedmiotem ochrony przepisów z art. 291 i 292 k.k. jest prawo własności i inne
prawa do mienia, które jest przedmiotem czynu tego przestępstwa. Sprawcą tego
przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 291 k.k. polega na nabywaniu lub
pomaganiu do zbycia rzeczy uzyskanej za pomocą czynu zabronionego albo na przy-
jęciu tej rzeczy czy pomocy do jej ukrycia. W art. 292 k.k. ustawodawca wprowadził
karalność zachowania nieumyślnego, które ma miejsce wtedy, gdy sprawca na podstawie
towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że rzecz została uzyskana
za pomocą czynu zabronionego.

Różnica pomiędzy pomocnictwem i paserstwem sprowadza się do czasu, w któ-


rym ułatwiono popełnienie czynu zabronionego albo udzielono obietnicy ta-
kiego ułatwienia. Jeżeli miało to miejsce przed dokonaniem czynu zabronionego lub
w trakcie jego wykonywania, to nie ma wątpliwości, że ułatwiający jego popełnienie
jest pomocnikiem, natomiast gdy ta sama czynność, np. obietnica przechowania rzeczy
skradzionej, została udzielona po dokonaniu kradzieży, to przyjęcie rzeczy od złodzieja
będzie już paserstwem, a nie pomocnictwem (wyrok SA w Gdańsku z 10.10.2018 r.,
II AKa 170/18, LEX nr 2699769).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIV. Przestępstwa przeciwko mieniu 799

Na mocy przepisu z art. 293 k.k. przepisy o paserstwie stosuje się odpowiednio do
programu komputerowego.

Zarówno kradzież programu komputerowego, jak też jego paserstwo, stanowi


zawsze przestępstwo niezależnie od wartości tegoż programu. Wartość ta wpływa
jedynie na potraktowanie zachowania oskarżonego jak wypadku mniejszej wagi (wyrok
SA we Wrocławiu z 16.07.2014 r., II AKa 189/14, LEX nr 1499085).

Nabycie przez sprawcę programu komputerowego pochodzącego z występku,


o jakim mowa w przepisie art. 278 § 2 k.k., niezależnie od jego wartości zawsze
realizuje znamiona przestępstwa z art. 291 § 1 k.k. w zw. z art. 293 § 1 k.k., a tym sa-
mym takie zachowanie sprawcy nie może być przedmiotem wykroczenia z art. 122 § 1
k.w. (wyrok SA w Katowicach z 11.09.2018 r., II AKa 585/17, KZS 2018/12, poz. 105).

it ratura uzup ia a
Adamski A., Prawne podstawy ścigania przestępstw komputerowych w Polsce, „Postępy Krymina-
listyki” 1997/1
Adamski A., Przestępstwa komputerowe w projekcie Kodeksu karnego na tle europejskich standardów
normatywnych [w:] Prawne aspekty nadużyć popełnianych z wykorzystaniem nowoczesnych tech-
nologii przetwarzania informacji. Materiały z konferencji naukowej, red. A. Adamski, Toruń 1994
Bielski M., Wokół „przepołowionego” charakteru przestępstwa rozboju, PiP 2009/2
Błachnio A., Glosa do wyroku SA we Wrocławiu z 4.11.2015 r., II AKa 275/15, Prok. i Pr. 2017/2
Błachnio-Parzych A., Glosa do postanowienia SN z 10.07.2013 r., II KK 20/13 [dot. oszustwa pole-
gającego na utworzeniu podmiotu gospodarczego w celu wystawienia fikcyjnej faktury nieod-
zwierciedlającej rzeczywistego zdarzenia gospodarczego], Pal. 2015/1–2
Błachnio-Parzych A., „Korzyść majątkowa” w znamionach strony podmiotowej przestępstwa oszustwa.
Glosa do wyroku s.apel. z 12.02.2016 r., II AKa 445/15, OSP 2019/11, poz. 107
Bojarski M., Radecki W., Oceny prawne obszarów stycznych wykroczeń i przestępstw, Wrocław 1989
Byrska M., Prawnokarna ochrona programów komputerowych w nowym prawie autorskim [w:]
Prawne aspekty nadużyć popełnionych z wykorzystaniem nowoczesnych technologii przetwarzania
informacji, Materiały z międzynarodowej konferencji naukowej. Poznań 20–22 kwietnia 1994 r.,
red. A. Adamski, Toruń 1994
Całkiewicz M., Całkiewicz T.G., Taktyka prowadzenia postępowań karnych w sprawach o przestęp-
stwa popełnione przez posiadaczy rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych za pomocą kart
bankomatowych, Prok. i Pr. 2008/4
Chciuk K., Zarys rozwoju uregulowania przestępstwa oszustwa pospolitego w polskim ustawodawstwie
karnym, „Przegląd Prawa Publicznego” 2016/12
Cioch P., Jagiełła J., Umowy z instrumentem opcji walutowych – zarys analizy prawno-karnej, „Pie-
niądze i Więź” 2009/2
Czekaj M., Posługiwanie się niebezpiecznym przedmiotem jako znamię przestępstwa w kodeksie
karnym, Prok. i Pr. 1999/2
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

800 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Daniluk P., Glosa do postanowienia SN z 23.05.2013 r., IV KK 68/13 [dot. kwestii, czy przestępstwo
uszkodzenia cudzej rzeczy i przestępstwo zaboru w celu przywłaszczenia cudzej rzeczy ruchomej
są przestępstwami podobnymi z uwagi na ich przynależność do tego samego rodzaju], OSP 2014/5
Daniluk P., Glosa do wyroku SA w Łodzi z 12.06.2013 r., II AKa 87/13 [dot. przestępstw popełnionych
w celu osiągnięcia korzyści majątkowej jako przestępstw podobnych], Pal. 2014/5–6
Dąbrowska-Kardas M., Kardas P., Przestępstwa przeciwko mieniu [w:] Nowa Kodyfikacja Karna.
Kodeks karny. Krótkie komentarze, Warszawa 1998/21
Derlatka M., Glosa do uchwały SN (7) z 30.06.2008 r., I KZP 10/08 [dot. problematyki określenia
zakresów znaczenia zwrotów: „przemoc wobec osoby” oraz „gwałt na osobie”], Pal. 2009/3–4
Dudzik M., Drobna kradzież popełniona z użyciem przemocy – przestępstwo czy wykroczenie [w:]
Nowa kodyfikacja prawa karnego, red. L. Bogunia, t. 24, Wrocław 2009
Gabriel-Węglowski M., Wykładnia pojęcia przypadku mniejszej wagi, LEX 2014
Gałązka M., Glosa do wyroku SN z 28.06.2017 r., III KK 137/17, Prok. i Pr. 2018/11
Gąsior J., Rozporządzenie mieniem jako znamię przestępstwa oszustwa z art. 286 § 1 k.k., WPP 2016/2
Gontarski W., Utwór i plagiat [w:] Dziennikarz, utwór, prasa. Księga jubileuszowa z okazji pięćdzie-
sięciolecia pracy naukowej Prof. dr. hab. Bogdana Michalskiego, red. T. Kononiuk, Warszawa 2014
Górniok O., Zmiany dotyczące przestępstw przeciwko mieniu [w:] Nowa Kodyfikacja Karna. Kodeks
karny. Krótkie komentarze, Warszawa 1998/7
Grzegorczyk K., Glosa do uchwały SN (7) z 17.12.2008 r., I KZP 27/08 [dot. zakresów znaczeniowych
terminów „przemoc na osobie” i „gwałt na osobie”], WPP 2009/1
Gubiński A., W kwestii rozgraniczenia niektórych kategorii wykroczeń i przestępstw, PiP 1972/2
Hryniewicz-Lach E., Utracone korzyści (lucrum cessans) jako szkoda w prawie karnym, PUG 2016/2
Janczukowicz K., Kwalifikacja prawna kradzieży z włamaniem w połączeniu z rozbojem, LEX 2019
Janczukowicz K., Przywłaszczenie pożyczonych pieniędzy, LEX 2016
Janczukowicz K., Zbieg przepisów: oszustwo ogólne i oszustwo kredytowe, LEX 2019
Jaworska-Wieloch A., Prawnokarne problemy związane z umową leasingu na gruncie przestępstwa
przywłaszczenia, PS 2018/2
Jezusek A., Glosa do postanowienia SN z 28.04.2016 r., I KZP 3/16, OSP 2017/2
Jezusek A., Niektóre zagadnienia interpretacyjne wiążące się z koncepcją tzw. oszustwa sądowego,
PS 2017/1
Karaźniewicz J., Specyfika postępowania przygotowawczego prowadzonego w sprawach o przestępstwa
przeciwko dobrom kultury, Prok. i Pr. 2019/1
Kardas P., O wzajemnych relacjach między przepisem art. 76 § 1k.k.s. a przepisem art. 286 § 1 k.k.,
Prok. i Pr. 2008/12
Kiedrowicz A., Open source, czyli koniec piractwa i prawnokarnej ochrony programów komputero-
wych, „Edukacja Prawnicza” 2008/6–9
Korpysz A., Glosa do wyroku s.apel. z 14.11.2016 r., II AKa 126/16, „Studia Iuridica Lubliniensa” 2019/1
Krajeński K., Przestępczość przeciwko mieniu w Polsce w latach 1924–2005 w świetle danych statystyki
policyjnej, Arch. Krym. 2007–2008/29–30
Krakowiak D., Glosa do postanowienia SN z 28.04.2016 r., I KZP 3/16, LEX 2016
Kukuła Z., Dokonanie płatności skradzioną kartą bankomatową. Glosa do wyroku SN z 22.03.2017 r.,
III KK 349/16, PS 2018/7–8
Kukuła Z., Glosa do postanowienia SN z 15.06.2007 r., I KZP 13/07 [dot. pojęcia mienia w rozumieniu
art. 286 § 1 k.k.], „Przegląd Policyjny” 2009/3
Kukuła Z., Glosa do wyroku SA w Katowicach z 11.07.2013 r., II AKa 223/13 [dot. pojęcia niekorzyst-
nego rozporządzenia mieniem przy oszustwach na szkodę banku], „Monitor Prawa Bankowego”
2015/1
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLIV. Przestępstwa przeciwko mieniu 801

Kukuła Z., Karnoprawna ochrona stron umowy najmu lokalu, Prok. i Pr. 2019/9
Kulik M., Glosa do uchwały SN (7) z 30.06.2008 r., I KZP 8/08 [dot. paserstwa umyślnego i nie-
umyślnego w kontekście interpretacji znamienia „wprowadza do obrotu”], „Ius Novum” 2009/1
Kulik M., Glosa do wyroku SA w Katowicach z 27.06.2013 r., II AKa 147/13, PS 2016/4
Lach A., Glosa do wyroku SN z 22.03.2017 r., III KK 349/16, Prok. i Pr. 2018/5
Leciał M., Zmiana stanu licznika samochodowego jako przesłanka odpowiedzialności karnej, PnD
2007/1
Lipnicki A., Wyłączenie karalności korektą deklaracji a możliwość zastosowania sankcji karnej
w świetle problemu kwalifikacji prawnej uszczupleń i wyłudzeń w podatku VAT, „Doradca Po-
datkowy” 2016/2
Lisowski A., Niebezpieczne narzędzia w prawie karnym, PS 1993/10
Liszewski K., Najmoła D., Wiciak K., Śledztwo finansowe. Podstawy prawne i czynności policjanta
służące pozbawieniu sprawców owoców przestępstwa, Szczytno 2008
Łagodziński S., Glosa do wyroku SN z 28.06.2017 r., III KK 137/17, Prok. i Pr. 2018/7–8
Łagodziński S., Prawnokarne aspekty użycia gazu obezwładniającego w przestępstwie zaboru mienia,
Prok. i Pr. 1996/11
Łagodziński S., Przestępstwa przeciwko mieniu w kodeksie karnym (wybrane zagadnienia), Prok.
i Pr. 1999/2
Marek A., Pływaczewski E., Kradzież z włamaniem, wykładnia pojęcia i zagadnienia polityki karnej
[w:] Materiały VII Wrocławskiego Sympozjum Kryminologicznego w Karpaczu, red. J.J. Wąsik,
Wrocław 1993
Michalska-Warias A., Prawo karne, kumulatywna kwalifikacja zachowania polegającego na wzięciu
zakładnika i wymuszeniu rozbójniczym. Glosa do wyroku s.apel. z 20.07.2017 r., II AKa 237/17,
OSP 2018/7–8, poz. 73
Młynarczyk Z., Odpowiedzialność za nielegalne podłączenie się do linii telefonicznej, Prok. i Pr. 1996/1
Mucha D., Niektóre aspekty paserstwa pośredniego, „Opolskie Studia Administracyjno-Prawne”
2008/5
Nieprzecka A., Kryminalizacja zachowań w obrocie paliwami ciekłymi – wybrane problemy, Prok.
i Pr. 2019/9
Olejniczak D., Zarys problematyki prawnej fałszerstw dzieł malarskich [w:] Prawo muzeów, red. J. Wło-
darski, K. Zeidler, Warszawa 2008
Opitek P., Kwalifikacja prawna przestępstw związanych z transakcjami kartą płatniczą, Prok. i Pr.
2017/2
Partyk A., Oszukać można tylko celowo, LEX 2018
Pasternak T., Glosa do wyroku SN z 1.12.2008 r., V KK 386/08 [dot. rozgraniczenia pojęcia prze-
stępstw kradzieży drzewa powalonego i kradzieży zwykłej; wykroczenia kradzieży takiego
drzewa], „Ius Novum” 2009/3
Podleś D., Rys historyczny prawnokarnej ochrony posiadacza pojazdu [w:] Iusest ars boni et eaqui.
Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi Stefanowi Lelentalowi, red. P. Bogdalski, E.W. Pły-
waczewski, I. Nowicka, Szczytno 2008
Sepioło-Jankowska I., Oszustwo podatkowe a przestępstwo oszustwa w prawie polskim i niemieckim,
RPEiS 2016/3
Siwek K., Rozbój kwalifikowany. Glosa do wyroku s.apel. z 10.05.2016 r., II AKa 422/15, PS 2018/11–12
Siwek K., Środki odurzające posiadane nielegalnie jako przedmiot wykonawczy rozboju, Prok. i Pr.
2019/7–8
Siwicki M., Locus delicti przestępstw popełnianych za pośrednictwem sieci teleinformatycznej – przy-
padek oszustwa „na prezesa”, PS 2020/2
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

802 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Sowa M., Ogólna charakterystyka przestępczości internetowej, Pal. 2001/5–6


Stefańska B.J., Glosa do postanowienia SN z 9.06.2006 r., I KZP 14/06 [dot. „energia” i „nośnik energii”
jako przedmiot przestępstwa z art. 278 § 1 i § 5 k.k.], OSP 2008/2
Stefański R.A., Glosa do wyroku SN z 1.12.2008 r., V KK 386/08 [dot. rozgraniczenia pojęcia prze-
stępstw kradzieży drzewa powalonego i kradzieży zwykłej; wykroczenia kradzieży takiego
drzewa], WPP 2009/3
Stefański R.A., Gra w trzy karty, przestępstwo czy wykroczenie?, Prok. i Pr. 1995/3
Stefański R.A., Odpowiedzialność karna za zabór mienia stanowiącego wspólność majątkową, Prok.
i Pr. 1995/10
Strzelecki M., Niektóre sposoby wyłudzania współfinansowania ze środków Unii Europejskiej, Prok.
i Pr. 2017/2
Sury P., Nieprawidłowości dystrybucji tzw. polisolokat a znamiona przestępstwa oszustwa, Prok.
i Pr. 2016/7–8
Szynwelska E., Glosa do uchwały SN z 26.06.2014 r., I KZP 8/14, GSP-Prz.Orz. 2016/1
Tarapata S., Glosa do postanowienia SN z 29.01.2015 r., I KZP 24/14, OSP 2016/1
Tarapata S., Zakrzewski P., Glosa do postanowienia SN z 28.04.2016 r., I KZP 3/16, OSP 2017/2
Tyburcy T., Mienie jako przedmiot ochrony w prawie karnym (na wybranych przykładach), CzPKiNP
2018/3, poz. 69–94
Tyszkiewicz L., Czy karać kontrahenta, który zobowiązał się do mało realnego świadczenia wzajem-
nego bez wiedzy o tym drugiej strony? [w:] Reforma prawa karnego. Propozycje i komentarze.
Księga pamiątkowa profesor Barbary Kunickiej-Michalskiej, red. J. Jakubowska-Hara, C. Nowak,
J. Skupiński, Warszawa 2008
Wiatrowiski P., Przestępstwo wymuszenia rozbójniczego w teorii i praktyce wymiaru sprawiedliwości,
Pal. 2008/3–4
Wilk D., Fałszerstwa dzieł sztuki. Aspekty prawne i kryminalistyczne, Warszawa 2015
Wrzeszcz O., Trolling prawnoautorski (copyright trolling), ZNUJ 2016/4
Wydziałkiewicz A., Bezprawne uzyskanie programu podlega karze, Prok. i Pr. 2015/11
Zarębska E., Granice kradzieży przy przestępstwie z art. 279 k.k., PS 2019/4
Zalasińska K., Zeidler K., Wykład prawa ochrony zabytków, Gdańsk 2015
Zalewski W., Glosa do postanowienia SN z 24.09.2008 r., III KK 117/08 [dot. problemu, czy krótko-
trwały „zabór” pojazdu przez parkingowego jest przestępstwem czy wykroczeniem], GSP-Prz.
Orz. 2009/3
Zduński I., Problematyka penalizacji fałszowania wskazań licznika pojazdu mechanicznego – uwagi
de lege lata i de lege ferenda, „Kwartalnik Sądowy Apelacji Gdańskiej” 2014/3
Zoll A., Glosa do uchwały SN z 26.06.2014 r., I KZP 8/14 [dot. pytania, czy przedmiotem ochrony
art. 291 § 1 k.k. jest własność, a w konsekwencji, czy właściciel jest bezpośrednio pokrzywdzo-
nym przestępstwem paserstwa], OSP 2015/1
Żak P., O bezprawnym przejmowaniu nieruchomości dłużników, Prok. i Pr. 2017/1
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 803

Rozdział

PR EST PST PR ECI R T I


SP RC E

a io l
W ogólnej charakterystyce przestępstw zawartych w rozdziale XXXVI należy zwrócić 1097
uwagę na to, co podkreśla ustawodawca w uzasadnieniu projektu Kodeksu karnego.

Rozdział ten wraz z regulacjami zawartymi w rozdziałach o ochronie mienia i o ochronie


informacji zawiera nowoczesne rozwiązania ukierunkowane na gospodarkę wolnoryn-
kową, a nawiązuje zarówno do tradycji Kodeksu karnego z 1932 r., jak i uwzględnia
najnowsze ustawodawstwo RFN, Austrii, Szwajcarii, Japonii czy USA. Przepisy Kodeksu
karnego z 1969 r., związane z centralnie sterowaną gospodarką, w zasadzie stały się
bezprzedmiotowe z uwagi na zmianę funkcji państwa w odniesieniu do gospodarki
rynkowej z jej regulatorami ekonomicznymi. Nieadekwatne albo wręcz zbędne stały
się prawnokarne regulacje przestępstwa niegospodarności, spowodowania niedoboru,
pozakodeksowe przepisy dotyczące złej jakości produktów i usług, spekulacji, z innych
powodów odrębny od niszczenia mienia typ szkodnictwa gospodarczego i inne.

Ochrony natomiast wymagają reguły obrotu gospodarczego gospodarki wolnorynkowej


z możliwym interwencjonizmem państwa, skierowane zwłaszcza przeciwko wynaturze-
niom, przynoszącym szkodę podmiotom uczestniczącym w działalności gospodarczej
lub też państwu.

Na mocy art. 308 k.k. ustawodawca rozszerzył odpowiedzialność za przestępstwa opisane


w rozdziale XXXVI k.k. również na tych, którzy na podstawie przepisu prawnego, decyzji
właściwego organu, umowy czy nawet faktycznego wykonywania zajmują się sprawami
majątkowymi innej osoby prawnej, fizycznej, grupy osób czy podmiotu niemającego
osobowości prawnej. Artykuł 308 k.k., chociaż poszerza krąg osób odpowiedzialnych,
nie czyni z przepisów rozdziału XXXVI k.k. przestępstw powszechnych. Są one nadal
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

804 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

generalnie przestępstwami indywidualnymi, przy czym krąg tych sprawców, na mocy


art. 308 k.k., jest szerszy.

a u y i zau a ia
1098 Artykuł 296 k.k. ma zapewnić prawidłowe gospodarowanie i odpowiedzialne
zajmowanie się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osób
w nim wymienionych. Przestępstwo to należy do kategorii przestępstw indywidualnych,
jego sprawcą może być bowiem tylko osoba, która została zobowiązana na podstawie
przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami
majątkowymi lub działalnością gospodarczą osób wskazanych w tym przepisie.

Prawdą jest, że przepis art. 296 k.k. chroni interesy majątkowe podmiotu, który
powierzył zajmowanie się nimi innej osobie, a także pewien standard należytej
staranności w prowadzeniu cudzych interesów majątkowych. Nie oznacza to jednak, że
majątek spółki jest majątkiem udziałowców. Istota funkcjonowania spółki kapitałowej
wyraża się właśnie w tym, że majątek wspólników spółki jest majątkiem odrębnym od
majątku spółki, uszczuplenie majątku spółki nie przekłada się zaś wyłącznie na uszczu-
plenie majątku wspólników (wyrok SA we Wrocławiu z 8.05.2019 r., II AKa 220/18,
LEX nr 2719025).

Przestępstwo określone w art. 296 § 1 k.k. jest przestępstwem indywidualnym,


które może popełnić jedynie sprawca posiadający określone kwalifikacje. W anali-
zowanym przepisie zostały one określone przez podanie treści obowiązkowi uprawnień
sprawcy (tj. zajmowanie się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą),
wskazanie podmiotów, dla których te obowiązki i uprawnienia mają być spełniane (osoba
fizyczna, osoba prawna lub jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości praw-
nej) oraz podstaw prawnych, na jakich dana osoba podejmuje obowiązki lub uzyskuje
uprawnienia (przepis ustawy, decyzja właściwego organu, umowa). Przez „zajmowanie
się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą” należy rozumieć wszelkie
zachowania polegające na rozstrzyganiu w tych sprawach, współdziałaniu w nich lub
wpływaniu na rozstrzygnięcia, a więc na rozporządzaniu mieniem, dokonywaniu czyn-
ności prawnych dotyczących mienia lub spraw majątkowych, wreszcie, na udzieleniu
rady, jeśli jest się do tego z jakiegokolwiek tytułu zobowiązanym. W pojęcie to wpisana
jest również samodzielność w działaniu, a zatem dysponowanie przez sprawcę określoną
sferą kompetencji władczych, umożliwiających mu – co najmniej w pewnym zakresie
– kształtowanie władczo, a więc w sposób wiążący i wynikający z decyzji podejmowa-
nych przez sprawcę – sfery praw i obowiązków podmiotu, w imieniu i na rzecz którego
działa w ramach posiadanych uprawnień i obowiązków (wyrok SA w Białymstoku
z 30.12.2016 r., II AKa 151/16, LEX nr 2205964).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 805

Istotnie przestępstwo nadużycia zaufania jest przestępstwem indywidualnym,


a jego podmiotem może być wyłącznie osoba zajmująca się sprawami majątkowy-
mi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej
niemającej osobowości prawnej. Zajmowanie się cudzymi sprawami majątkowymi lub
gospodarczymi oznacza obowiązek ich prowadzenia, dbania o interesy mocodawcy
oraz podejmowanie lub uczestniczenie w podejmowaniu decyzji dotyczących tego
majątku. Podmiotem omawianego przestępstwa nie może być zatem pracownik, któ-
rego umocowanie ogranicza się do czynności wykonawczych, lecz polegać musi na
wykorzystywaniu tego mienia w procesie gospodarowania w taki sposób, aby zostało
ono powiększone lub wzrosła jego wartość (wyrok SA w Katowicach z 18.12.2015 r.,
II AKa 452/15, LEX nr 2023118).

Zachowanie się sprawcy czynu zabronionego z art. 296 k.k. wyznaczają następu-
jące elementy: formalna, szczególna, powinność określonego zachowania się na
rzecz pokrzywdzonego, nadużycie swoich uprawnień lub niedopełnienie obowiązków
i wreszcie powstanie szkody majątkowej w mieniu pokrzywdzonego, jako wynik reali-
zacji przez sprawcę znamion czynnościowych. Wszystkie te elementy muszą wystąpić
łącznie, a pomiędzy nimi powinien istnieć związek przyczynowo-skutkowy (wyrok SA
w Warszawie z 10.11.2016 r., II AKa 222/16, LEX nr 2179374).

W odróżnieniu od poprzedniej regulacji z art. 1 ustawy z 12.10.1994 r. o ochronie obrotu


gospodarczego (Dz.U. Nr 126, poz. 615 ze zm.) ustawodawca wskazał, że obowiązek
określonego działania powinien wynikać przede wszystkim z przepisu ustawy. W ten
sposób ustawodawca zawęził podstawę obowiązku do określonego działania i równo-
cześnie wskazał na prymat ustawy w zakresie formułowania obowiązku, o którym mowa
w tym przepisie. Źródło uprawnienia do działania w cudzym interesie jest określone
bardzo szeroko – może to być obok przepisu ustawy umowa czy decyzja, przy czym
należy zwrócić tutaj uwagę, iż znamię „zajmowanie się sprawami majątkowymi” dotyczy
tylko tych osób, które mogą wykonywać zarząd tymi sprawami samodzielnie. Nie dotyczy
to osób, które mają wykonywać tylko ściśle zlecone czynności, niesamodzielnie jako
wykonawcy cudzych rozkazów. Podstawą obowiązku, o którym mowa w art. 296 k.k.,
może być również decyzja właściwego organu. W teorii prawa karnego wskazuje się, że
mogą nią być orzeczenia sądu, decyzje administracyjne itp. Przykładowo wymienia się
tu dosyć szeroki krąg osób, które zobowiązane są do zajmowania się sprawami mająt-
kowymi czy prowadzenia działalności gospodarczej z tytułu decyzji właściwego organu
(P. Kardas [w:] K. Buchała i in., Komentarz do ustawy o ochronie obrotu gospodarczego,
Warszawa 1995, s. 16). Krąg tych osób nie jest zamknięty, stąd konieczne jest każdorazo-
we ustalenie, czy osoba, której stawia się zarzut, rzeczywiście była zobowiązana z tytułu
decyzji. Zobowiązanie do zajmowania się sprawami majątkowymi lub do prowadzenia
działalności gospodarczej może wynikać również z umowy.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

806 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Z odpowiedzialnością karną z art. 296 k.k. mamy do czynienia tylko wtedy, gdy
sprawca miał obowiązek zajmowania się cudzymi sprawami majątkowymi lub
działalnością gospodarczą. Oczywiście chodzi tu o taki obowiązek, którego spełnie-
nie przynosi określone korzyści, a nie straty, stąd też znamię „zajmowanie się” należy
interpretować jako obowiązek działań zmierzających do określonego pozytywnego celu
gospodarczego, którego przeciwieństwem jest zachowanie nieskuteczne, niesprawne
czy niegospodarne. Ocena tych zachowań przesuwa się zatem w płaszczyznę ekonomii.
Ten ekonomiczny aspekt sprawy jest niezwykle istotny przy ocenie zachowania sprawcy
przestępstwa z art. 296 k.k., odpowiedzialność z tego przepisu uzależniona jest bowiem
od efektu końcowego zachowania sprawcy, tj. od wyrządzenia szkody.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z 29.02.2012 r. (II AKa 28/12, LEX


nr 1130087) stwierdził, że „podejmując decyzje gospodarcze, przedsiębiorca
ma obowiązek ocenić ewentualne ryzyko związane z tymi decyzjami. Stopień prze-
widywanego ryzyka często ma dla niego decydujące znaczenie przy podjęciu decyzji
gospodarczej. Ponosząc odpowiedzialność prawną za podjęte decyzje, przedsiębiorca
nie może bagatelizować ryzyka gospodarczego, a przeciwnie powinien być przygoto-
wany na wszelkie niebezpieczeństwa wynikające ze specyfiki obrotu gospodarczego
i być w stanie, przed podjęciem każdej decyzji, zlokalizować ewentualne źródła ryzyka”.

1099 Przy ocenie zakresu obowiązku i uprawnień pamiętać należy, że w akcie powierzającym
zajmowanie się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą powinny zostać
określone obowiązki i uprawnienia danej osoby, czyli powinno zostać wyznaczone jej
pole funkcyjne. Właśnie przez pryzmat tych obowiązków i uprawnień oceniać należy,
czy wyczerpane zostały dalsze znamiona przestępstwa nadużycia zaufania, a mianowicie,
czy sprawca przekroczył te uprawnienia albo nie dopełnił ciążących na nim obowiązków.
W teorii prawa karnego podkreśla się, że znamię „zajmowanie się sprawami majątkowy-
mi” dotyczy tylko tych osób, które mogą wykonywać zarząd tymi sprawami samodzielnie.
Nie dotyczy to osób, które mają wykonywać tylko ściśle zlecone czynności pełnionej
funkcji i istoty jej zadań. Przepis art. 296 k.k. wskazuje, że z odpowiedzialnością karną
z tego artykułu mamy do czynienia tylko wtedy, gdy sprawca zajmował się sprawami
majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki
organizacyjnej niemającej osobowości prawnej.

1100 Znamię „szkoda majątkowa” należy szeroko interpretować i ujmować w kategoriach


zarówno damnum emergens, jak i lucrum cessans. Stanowisko takie znajduje poparcie
w wypowiedziach zarówno doktryny prawa karnego (J. Wojciechowski, O. Górniok), jak
i Sądu Najwyższego, który w uchwale z 21.06.1995 r. (I KZP 22/95, OSNKW 1995/9–10,
poz. 58), stwierdził, że przez szkodę majątkową jako skutek zachowania się sprawcy
przestępstwa określonego w art. 1 § 1 uchylonej 1.09.1998 r. ustawy z 12.10.1994 r.
o ochronie obrotu gospodarczego należy rozumieć zarówno uszczerbek w majątku
obejmujący rzeczywistą stratę (damnum emergens) polegającą na zmniejszaniu ak-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 807

tywów majątku przez ubytek, utratę lub zniszczenie jego poszczególnych składników
albo na zwiększeniu się pasywów, jak i utracony zysk (lucrum cessans) wyrażający się
w udaremnianiu powiększenia się majątku.

Dla bytu przestępstwa z art. 296 k.k. nie jest wystarczające nastąpienie jakiejkolwiek
szkody majątkowej, lecz ustawa wymaga, by była ona znaczna.

Przestępstwem jest również zachowanie, o którym mowa wyżej, gdy przez nadużycie
udzielonych sprawcy uprawnień lub przez niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku
zostaje sprowadzone bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody
majątkowej.

Podstawowe kryterium rozgraniczające przestępstwo nadużycia zaufania, o którym 1101


mowa w art. 296 § 1–4 k.k., od przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obo-
wiązków na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, penalizowanego w art. 231
§ 1–3 k.k., wynika z naruszenia kompetencji przez funkcjonariusza publicznego w innej
sferze działalności instytucji państwowych lub samorządu terytorialnego. W zależności
od różnych sfer ich działalności, funkcjonariusz publiczny występuje też w różnych
w rolach. Jeżeli więc przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez
niego nastąpiło w sferze imperium funkcji władczych przysługujących tym instytucjom,
wówczas dopuszcza się on przestępstwa tzw. nadużycia władzy i podstawą penalizacji
są wyłącznie przepisy art. 231 k.k. Natomiast gdy funkcjonariusz publiczny zajmuje
się z mocy ustawy czy decyzji odpowiedniego organu sprawami majątkowymi lub
działalnością gospodarczą instytucji państwowych lub samorządu terytorialnego w sfe-
rze uprawianej przez nie działalności gospodarczej jako podmiotów gospodarczych,
wyrządzanie szkody majątkowej na skutek nadużycia uprawnień lub niedopełnienia
obowiązków stanowi przestępstwo tzw. nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym
z art. 296 k.k. (wyrok SN z 2.06.2009 r., IV KK 11/09, LEX nr 512109).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie określenie „nadużycie uprawnień” jest


szersze niż przekroczenie uprawnień (wskazane w art. 231 § 1 k.k.) i obejmuje
zarówno działania wykraczające poza zakres udzielonych uprawnień, jak i działania
formalnie mieszczące się w tym zakresie, ale wyraźnie sprzeczne z interesem moco-
dawcy lub obowiązkami „dobrego gospodarza” (tj. dbania o interesy mocodawcy przy
prowadzeniu na jego rzecz działalności gospodarczej, aby przyniosła ona zysk, a nie
powodowała strat). „Niedopełnieniem obowiązków” jest zaniechanie podejmowania
działań, które wynikają z udzielonego umocowania lub z zasad dobrego gospodaro-
wania. Ocena tego, czy prowadzący cudze sprawy majątkowe nadużył udzielonych mu
uprawnień lub nie dopełnił ciążących na nim obowiązków, powinna uwzględniać ich
treść, która sprecyzowana jest w przepisie ustawy, decyzji właściwego organu lub umo-
wie (pełnomocnictwie). Przepis art. 296 § 1 k.k. posługuje się pojęciem „uprawnienia
i obowiązki” w szerszym znaczeniu, odnoszącym się również do zasad prawidłowego
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

808 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

gospodarowania i nie zawsze są one doprecyzowane (tak M. Bojarski, Komentarz do


art. 296 k.k., teza 12 i 11, Lex 2016). Warunkiem przypisania odpowiedzialności za
przestępstwo nadużycia zaufania z art. 296 k.k. jest wykazanie, że oskarżony swoim
zachowaniem, polegającym na nadużyciu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków,
doprowadził do wyrządzenia szkody majątkowej o określonej tam wysokości (wyrok
SA w Warszawie z 21.12.2018 r., II AKa 397/18, LEX nr 2609039).

1102 Artykuł 296 § 2 i 3 k.k. określa kwalifikowane typy przestępstwa, tj. surowiej karane.
Pierwszy typ jest kwalifikowany ze względu na cel działania. Ustawodawca uzależnia
surowszą odpowiedzialność od ustalenia, że sprawca działał w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej. Drugi typ przestępstwa nadużycia zaufania kwalifikowany jest ze względu
na skutek w postaci szkody w wielkich rozmiarach. Taką szkodą jest ta, której wartość
w chwili popełnienia czynu zabronionego przekracza tysiąckrotną wysokość najniższego
miesięcznego wynagrodzenia.

Szkoda w rozumieniu art. 296 § 1 i 3 k.k. zamyka się uszczerbkiem w majątku da-
nego podmiotu lub utratą spodziewanych korzyści i musi być konkretnie określona
w pieniądzu. Oznacza to, że jeżeli zachowania podjęte przez osobę określoną w art. 296
§ 1 k.k. (polegające na przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązku) nie
są uzasadnione, nie są celowe, nie są etyczne bądź są kontrowersyjne, ale w efekcie
ich podjęcia nie została spowodowana szkoda majątkowa w wielkich rozmiarach lub
też znaczna szkoda majątkowa, to nie ma wówczas podstaw do przypisania sprawcy
przestępstwa z art. 296 § 1, 2 i 3 k.k. (wyrok SA w Warszawie z 11.12.2018 r., II AKa
433/17, LEX nr 2627409).

Zgodnie z art. 296 § 5 k.k. nie podlega karze, kto przed wszczęciem postępowania kar-
nego dobrowolnie naprawił w całości wyrządzoną szkodę. Tę instytucję, którą nazywać
można czynnym żalem, należy zastosować, gdy spełnione zostaną łącznie trzy przesłanki:
naprawienie w całości szkody, uczynienie tego dobrowolnie, i to przed rozpoczęciem
postępowania karnego.

Przy i korzy i zamia za za o a i mo


yrz zi szko
1103 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 296a k.k. jest prawidłowe wykonywanie
funkcji kierowniczej w jednostce organizacyjnej wykonującej działalność go-
spodarczą. Przepis ten chroni tę jednostkę przed działaniami na jej niekorzyść, a więc
poprzez wyrządzenie jej szkody majątkowej lub przed podjęciem czynu nieuczciwej
konkurencji bądź w drodze podjęcia niedopuszczalnej czynności preferencyjnej. Pod-
miotem tego przestępstwa może być tylko osoba pełniąca funkcję kierowniczą w jed-
nostce organizacyjnej wykonującej działalność gospodarczą lub mająca z racji zajmo-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 809

wanego stanowiska istotny wpływ na podejmowanie decyzji związanych z działalnością


takiej jednostki. Jest to zatem przestępstwo indywidualne. Przestępstwo z art. 296a
§ 2 k.k. może natomiast popełnić każdy. To przestępstwo należy do grupy przestępstw
powszechnych.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na żądaniu lub przyjęciu korzyści ma-
jątkowej bądź osobistej albo jej obietnicę w zamian za zachowanie mogące wyrządzić
szkodę jednostce, o której mowa w tym przepisie. Zachowanie sprawcy tego przestępstwa
może również polegać na dopuszczeniu się czynu nieuczciwej konkurencji w zamian za
wyżej opisane korzyści bądź na dopuszczeniu się zabronionej czynności preferencyj-
nej na rzecz nabywcy lub odbiorcy towaru, usługi lub świadczenia. Takie zachowania
generalnie naruszają zasady prawidłowego postępowania w działalności gospodarczej.
Podjęte decyzje gospodarcze nie mogą być zakłócone w drodze oddziaływania na oso-
by uprawnione do ich podjęcia poprzez przyjęcie przez nie korzyści majątkowej lub
osobistej albo jej obietnicy.

Zdaniem M. Iwańskiego na gruncie art. 296a § 1 k.k. niemożliwa do utrzymania jest 1104
wykładnia pojęć „nadużycie uprawnień” i „niedopełnienia obowiązków”, która odwo-
łuje się do tzw. reguł dobrego gospodarowania jako źródeł uprawnień i obowiązków.
Jej celem jest bowiem ochrona wewnętrznych interesów podmiotu gospodarczego,
w ramach którego działa sprawca. Tymczasem nie są one wyłącznym przedmiotem
ochrony art. 296a § 1 k.k. Należy stwierdzić, że ratio legis omawianego przepisu to przede
wszystkim ochrona zasad uczciwej konkurencji. Taka wykładnia doprowadziłaby, jak
się zdaje, do wewnętrznej sprzeczności art. 296a § 1 k.k. Bardzo często dokonywanie
przez przedsiębiorców czynów nieuczciwej konkurencji czy też niedopuszczalnych
czynności preferencyjnych (i przyjmowanie korzyści w zamian za takie zachowania)
nie jest sprzeczne z ich interesem gospodarczym. Będzie więc mieściło się w „regułach
dobrego gospodarowania” (które rozumie się przecież jako normy prakseologiczne,
a nie moralne). Wydaje się, że intencją ustawodawcy nie było pozostawienie takich
zachowań bezkarnymi. Słuszna jest taka interpretacja pojęć „nadużycie uprawnień”
i „niedopełnienie obowiązków”, która wiąże je wyłącznie z przekroczeniem formalnie ro-
zumianych – wyraźnie wynikających z norm ustawowych lub umownych – kompetencji
osoby zatrudnionej w sektorze prywatnym. Zgodzić się należy ze stwierdzeniem, że ich
dookreślenie następuje nie tylko w umowie, na podstawie której działa dana osoba, lecz
także rozmaitego rodzaju regulacjach ustawowych (np. Kodeksie spółek handlowych,
Kodeksie pracy, Kodeksie cywilnym czy też w normach prawa administracyjnego regu-
lujących działalność gospodarczą), regulaminie pracy, akcie założycielskim podmiotu
(np. w statucie spółki akcyjnej), a także w rozmaitego rodzaju regulacjach etycznych
dotyczących działania danej grupy zawodowej lub pewnego typu przedsiębiorców
(kodeksy etyki zawodowej, kodeksy dobrych praktyk).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

810 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

1105 Niedopuszczalną czynnością preferencyjną jest czynność, która stwarza odbiorcy lub
nabywcy towaru, usługi lub świadczenia warunki korzystniejsze niż stworzone innym,
dokonana na podstawie kryteriów innych niż gospodarcza wartość ofert przedsta-
wianych dokonującemu wyboru przez jego kontrahenta (naruszająca zasady uczciwej
konkurencji). Posiłkowym kryterium może być sprzeczność danej czynności prefe-
rencyjnej z obowiązującym prawem czy ustaloną praktyką zawierania umów w danym
przedsiębiorstwie (utrwaloną np. w regulaminie). Nie należy natomiast posługiwać
się innymi warunkami, w szczególności takimi jak niekorzystność czynności dla pod-
miotu, w ramach którego działa sprawca, czy też brak dostatecznego gospodarczego
uzasadnienia dla czynności. Ich zastosowanie powoduje zbytnie zawężenie zakresu
przedmiotowego typu czynu zabronionego z art. 296a § 1 k.k., niezgodne z treścią
art. 2 ust. 1 i 3 decyzji ramowej Rady UE 2003/568/WSiSW z 22.07.2003 r. w sprawie
zwalczania korupcji w sektorze prywatnym (Dz.Urz. UE L 192, s. 54) (co wykluczone
jest z powodu dyrektywy wykładni zgodnej z prawem Unii Europejskiej, obowiązującej
również w obszarze III filaru) – tak M. Iwański, Nowa postać łapownictwa gospodarczego
(po nowelizacji art. 296a § 1 k.k.), PiP 2009/10, s. 70.

Znamię czynności sprawczej typu przestępstwa z art. 296a § 2 k.k. realizuje się
przez samo wyartykułowanie przez sprawcę obietnicy udzielenia korzyści i ode-
branie tej obietnicy przez podmiot wymieniony w art. 296a § 1 k.k., niezależnie od
tego, czy sprawca zamierza jej dotrzymać, czy też od początku zakłada, że korzyści tej
nie udzieli.

Umyślność odniesiona do samej czynności sprawczej, jako jednego ze znamion przed-


miotowych przestępstwa z art. 296a § 2 k.k., przejawia się w świadomości składania
obietnicy udzielenia korzyści, a nie w woli jej dotrzymania (wyrok SN z 9.02.2016 r.,
V KK 277/15, LEX nr 1976256).

Z kolei zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 296a § 2 k.k. polega na


udzieleniu albo na złożeniu obietnicy udzielenia korzyści majątkowej lub osobistej
osobie pełniącej funkcję kierowniczą w jednostce organizacyjnej wykonującej działal-
ność gospodarczą lub mającej, z racji zajmowanego stanowiska lub pełnionej funkcji,
istotny wpływ na podejmowanie decyzji związanych z działalnością takiej jednostki.

Na gruncie ustawowej typizacji przestępstwa z art. 296a § 2 k.k. nie ma żadnych


podstaw, by utrzymywać, że warunkiem ustalenia, iż sprawca obiecał udzielić
korzyści, jest wykazanie, że miał on wolę spełnienia obietnicy.

Umyślność odniesiona do samej czynności sprawczej, jako jednego ze znamion przed-


miotowych przestępstwa z art. 296a § 2 k.k., przejawia się w świadomości składania
obietnicy udzielenia korzyści, a nie w woli jej dotrzymania. Ten jeden element świa-
domości sprawcy nie jest oczywiście wystarczający dla pełnego wypełnienia strony
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 811

podmiotowej czynu, gdyż musi ona obejmować świadomość wszystkich pozostałych


elementów strony przedmiotowej, a więc tego, że udzielenie korzyści obiecuje się osobie
pełniącej funkcję kierowniczą w jednostce organizacyjnej wykonującej działalność go-
spodarczą lub pozostającej z nią w stosunku pracy, umowy zlecenia lub umowy o dzieło,
w zamian za nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązku, mogące wyrządzić tej
jednostce szkodę majątkową (wyrok SN z 9.02.2016 r., V KK 277/15, LEX nr 1976256).

Ustawodawca w odniesieniu do wyżej opisanych zachowań przewiduje zarówno 1106


możliwość złagodzenia represji karnej, jak i jej zaostrzenia. W pierwszym
przypadku ustawodawca wprowadził w § 3 odpowiedzialność za tzw. przypadek mniej-
szej wagi, który zagrożony jest grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 2. Jeśli chodzi o zaostrzenie odpowiedzialności karnej, to może ona mieć
miejsce, gdy sprawca czynu określonego w § 1 wyrządził znaczną szkodę majątkową.
W takim przypadku sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat
8. Ustawodawca przewiduje również możliwość wyłączenia karalności za przestępstwo
opisane w art. 296a § 2 lub 3 k.k., jeżeli zostały spełnione przesłanki określone w § 5
tego przepisu, tj. przestępstwa określonego w § 2, jeżeli korzyść majątkowa lub osobista
albo ich obietnica zostały przyjęte, a sprawca zawiadomił o tym fakcie organ powołany
do ścigania przestępstw i ujawnił wszystkie istotne okoliczności przestępstwa, zanim
organ ten o nim się dowiedział.

szust o ospo ar z
Przedmiotem ochrony przepisu art. 297 k.k. jest zabezpieczenie prawidłowości 1107
i rzetelności w zakresie przyznawania i wykorzystywania kredytów, pożyczek
bankowych, gwarancji kredytowych, dotacji, subwencji czy zamówień publicznych.

W literaturze przedmiotu podkreślono, że przestępstwo stypizowane w art. 297


§ 1 k.k. chroni nie tylko mienie, lecz także prawidłowość obrotu gospodarczego,
dlatego jego obowiązywanie umożliwia oddanie w kumulatywnej kwalifikacji prawnej
z art. 286 § 1 k.k. (zarówno w sytuacji, gdy zostanie popełnione oszustwo, jak i usi-
łowanie oszustwa) także faktu naruszenia innego dobra prawnego, jakim jest obrót
gospodarczy (A. Błachnio-Parzych, „Korzyść majątkowa” w znamionach strony pod-
miotowej przestępstwa oszustwa. Glosa do wyroku s.apel. z 12.02.2016 r., II AKa 445/15,
OSP 2019/11, poz. 107).

Przestępstwo z art. 297 § 1 k.k. jest przestępstwem powszechnym. Może je popełnić


każdy. Natomiast przestępstwo z art. 297 § 2 k.k. może popełnić tylko osoba zobowią-
zana do powiadomienia właściwego organu czy instytucji o faktach, o których mowa
w tym przepisie. Jest to zatem przestępstwo indywidualne.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

812 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Zachowanie się sprawcy przestępstwa określonego w art. 297 § 1 k.k. polega na przed-
kładaniu podrobionego, przerobionego, poświadczającego nieprawdę dokumentu albo
nierzetelnego dokumentu albo nierzetelnego pisemnego oświadczenia dotyczącego
okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania od banku lub jednostki organizacyjnej
prowadzącej podobną działalność gospodarczą na podstawie ustawy albo od organu
lub instytucji dysponujących środkami publicznymi – kredytu, pożyczki pieniężnej,
poręczenia, gwarancji, akredytywy, dotacji, subwencji, potwierdzenia przez bank zo-
bowiązania wynikającego z poręczenia lub z gwarancji lub podobnego świadczenia
pieniężnego na określony cel gospodarczy, elektronicznego instrumentu płatniczego
lub zamówienia publicznego. Jeśli dokumenty te i oświadczenia nie dotyczą wyżej wy-
mienionych kwestii, odpada odpowiedzialność za przestępstwo z art. 297 k.k., co nie
wyklucza odpowiedzialności np. za oszustwo z art. 286 k.k.

Istotą przestępstwa z art. 297 § 1 k.k. jest samo posłużenie się podrobionymi,
przerobionymi, nieprawdziwymi lub nierzetelnymi dokumentami i oświadcze-
niami o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu. Wystarczy więc fakt świadomego
– umyślnego – wykorzystania takich środków, w celu uzyskania kredytu, bez wykazania
dodatkowych okoliczności zamiaru oszukańczego – kierunkowego – towarzyszącego
przestępstwu z art. 286 § 1 k.k. (wyrok SA w Warszawie z 8.04.2019 r., II AKa 269/18,
LEX nr 2683097).

Przestępstwo opisane w art. 297 § 1 k.k. jest przestępstwem formalnym, następuje


niezależnie od tego, czy doszło do udzielenia kredytu, o jaki sprawca się ubie-
gał, a także od tego, czy mający go udzielić został wprowadzony w błąd i czy w ogóle
zapoznał się z treścią przedkładanego dokumentu lub oświadczenia. Istotą jest to, czy
sprawca przedłożył nierzetelne zaświadczenie lub oświadczenie, zawierające okoliczności
o istotnym znaczeniu dla uzyskania kredytu (wyrok SA w Katowicach z 25.10.2018 r.,
II AKa 391/18, LEX nr 2686665).

1108 Użyte w ustawie znamię „uzyskanie kredytu” należy interpretować jako uzyskanie
określonej kwoty pieniędzy z tytułu umowy kredytowej. Najogólniej polega ona na
tym, że udzielający kredytu zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas
oznaczony w umowie określoną kwotę, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania
z niej na warunkach określonych w umowie i do jej zwrotu wraz z odsetkami w umówio-
nym terminie oraz do zapłaty prowizji za otrzymany kredyt. Na mocy art. 5 ust. 1 pkt 3
Prawa bankowego udzielenie kredytów zostało zastrzeżone tylko dla banków. Z tego
zatem wynika, że umowę kredytową zawrzeć można tylko z bankiem, a więc oszustwo
z art. 297 k.k. popełnione w formie działania w celu uzyskania kredytu jest działaniem
na szkodę banku. Zdawać sobie należy sprawę z tego, że spotkać się można z umowami
między stronami, które będą miały podobny charakter jak umowa kredytowa, ale wo-
bec zastrzeżenia, że tylko banki mogą udzielać kredytu, termin „kredyt” należy wiązać
jedynie z umową kredytową, o której mowa w prawie bankowym. Spójność prawa
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 813

nakazuje, żeby terminy ustawowe, a takim jest kredyt, interpretować zgodnie z tym,
jakie znaczenie danemu terminowi przypisała ustawa.

Jeśli zatem umowa ma podobny charakter do umowy kredytowej, lecz nie została
zawarta z bankiem, nie może być określana jako umowa kredytowa, a tylko taka jest
przedmiotem ochrony przepisu art. 297 k.k. Twierdzenie, że użycie pojęcia kredytu
(bez dodatkowego określenia „bankowy”) nie stanowi argumentu na to, iż należy je
interpretować szeroko, gdyż pominięto dodatkowe określenie „bankowy”. Jeśli kredyt
związany jest tylko z działalnością bankową, nie ma żadnego powodu, by dodatkowo
określać go jako bankowy, gdyż innych prawo bankowe nie przewiduje.

Z umową pożyczki mamy do czynienia, gdy dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść
na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do
gatunku i tej samej jakości (art. 720 k.c.). W przepisie art. 297 k.k. mowa jest o pożyczce
pieniężnej, a nie – jak to miało miejsce w starym stanie prawnym o „pożyczce bankowej”,
a zatem obecnie stroną umowy nie musi być bank.

Artykuł 297 k.k. obok kredytu i pożyczki wymienia gwarancję, którą w drodze zacho- 1109
wania oszukańczego zamierza osiągnąć sprawca. Gwarancją najczęściej jest jedno-
stronne zobowiązanie banku-gwaranta, że po spełnieniu przez podmiot uprawniony
(beneficjenta gwarancji) określonych warunków zapłaty, które mogą być stwierdzone
określonymi w tym zapewnieniu dokumentami, jakie beneficjent załączy do sporzą-
dzonego we wskazanej formie żądania zapłaty, bank ten wykona świadczenie pieniężne
na rzecz beneficjenta gwarancji – bezpośrednio albo za pośrednictwem innego banku
(art. 81 Prawa bankowego).

Zachowanie oszukańcze sprawcy może dotyczyć również dotacji, subwencji, a także 1110
zamówienia publicznego. Znamię „dotacja” można interpretować jako świadczenie
przekazane ze środków publicznych na realizację zadań publicznych lub innej działal-
ności, której finansowanie z tych środków uznaje się za celowe. Subwencja to również
przekazanie określonych środków pieniężnych z budżetu państwa. W teorii podkreśla się,
że dotacja i subwencja (nazw tych używa się często zamiennie) to wydatek bezzwrotny
dokonywany z budżetu państwa lub budżetu lokalnego na rzecz różnych podmiotów.
Dotacje występują najczęściej jako dotacje celowe przyznawane z góry na określone
zadania lub cele, a nadto jako podmiotowe lub przedmiotowe. Niewykorzystane dotacje
powinny być zwrócone do budżetu. Subwencja udzielana jest wprawdzie z zasady też
na określony kompleks zadań i celów, ale na podstawie zobiektywizowanych kryteriów,
np. liczby ludności (tak T. Grzegorczyk, Kodeks karny skarbowy. Komentarz, Warszawa
2000, s. 304).

Jeśli chodzi o uzyskanie zamówienia publicznego, jego warunki reguluje ustawa


z 29.01.2004 r. – Prawo zamówień publicznych (Dz.U. z 2019 r. poz. 1843 ze zm.). W myśl
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

814 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

tej ustawy zamówienia publiczne to umowy odpłatne zawierane między zamawiającym


a wykonawcą, których przedmiotem są usługi, dostawy lub roboty budowlane. Zama-
wiającym, zgodnie z prawem zamówień publicznych, jest osoba fizyczna, osoba prawna
lub jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, która jest zobowiązana
do stosowania omawianego prawa. Wykonawcą jest natomiast osoba fizyczna, osoba
prawna lub jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, która „ubiega
się o udzielenie zamówienia publicznego, złożyła ofertę lub zawarła umowę w sprawie
zamówienia publicznego” (art. 2).

1111 Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 297 § 2 k.k. polega na zaniechaniu
powiadomienia właściwego podmiotu o powstaniu sytuacji mogącej mieć wpływ na
wstrzymanie lub ograniczenie wysokości udzielonego wsparcia finansowego, okre-
ślonego w art. 297 § 1 k.k., lub zamówienia publicznego albo na możliwość dalszego
korzystania z elektronicznego instrumentu płatniczego. Obowiązek powiadomienia
dotyczy tych podmiotów, które podjęły decyzję o przyznaniu kredytu, gwarancji, dota-
cji, subwencji czy zamówienia publicznego. Treścią natomiast takiego powiadomienia
powinny być okoliczności, których uwzględnienie w rezultacie doprowadzi do wstrzy-
mania lub ograniczenia wysokości udzielonych uprawnień.

Ustawodawca przewidział możliwość wyłączenia karalności, jeśli spełnione zostaną


określone warunki, tj. gdy sprawca przed wszczęciem postępowania karnego dobro-
wolnie zapobiegł wykorzystaniu wsparcia finansowego lub instrumentu płatniczego
bądź gdy zrezygnował z dotacji lub zamówienia publicznego albo zaspokoił roszczenia
pokrzywdzonego. Mamy tu do czynienia z tzw. czynnym żalem.

W wypadku zaspokojenia roszczenia pokrzywdzonego za pośrednictwem osoby trzeciej


wymagane jest ustalenie, że nastąpiło to z inicjatywy sprawcy. Warunku „dobrowolności”,
o którym mowa w art. 297 § 3 k.k., nie spełnia więc oczekiwanie, że kredyt i tak zostanie
spłacony (wyrok SN z 1.07.2009 r., III KK 20/09, LEX nr 515553).

szust o ub zpi z io
1112 Przedmiotem ochrony przepisu art. 298 k.k. jest interes gospodarczy towarzystw
ubezpieczeniowych. Oszustwo ubezpieczeniowe może popełnić każdy. Jest to
zatem przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 298 k.k. polega na spowodowaniu


zdarzenia będącego podstawą do wypłaty odszkodowania z tytułu zawartej umowy
ubezpieczenia. Zachowanie takie popularnie nazywa się oszustwem ubezpieczeniowym.
Z przepisu art. 298 k.k. wyłączone są zachowania polegające na spowodowaniu zdarzenia,
które – chociaż stanowi przesłankę do wypłaty odszkodowania – to na innej niż umowa
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 815

ubezpieczeniowa podstawie prawnej. Odpowiedzialność za przestępstwo z art. 298 k.k.


nie jest ograniczone rodzajem ubezpieczenia. Może zatem w grę tu wchodzić wyłudza-
nie odszkodowania z tytułu obowiązkowego OC, ubezpieczenia AC czy ubezpieczenia
budynków, budowli, lokali mieszkalnych od ognia i innych żywiołów oraz inne.

Zdaniem M. Filipowskiej pod art. 298 § 1 k.k. nie będą podpadać wypłaty z tytułu
reasekuracji ryzyka ubezpieczeniowego z uwagi na brak bezpośredniego stosunku
prawnego pomiędzy ubezpieczającym (ubezpieczonym) a zakładem reasekuracji oraz
wypłaty z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (tak M. Filipowska, W spra-
wie przestępstwa oszustwa gospodarczego z art. 298 k.k. [w:] Nowa kodyfikacja prawa
karnego, red. L. Bogunia, t. 22, Wrocław 2008, s. 27).

Artykuł 298 § 2 k.k. przewiduje możliwość wyłączenia karalności, jeśli spełnione zostaną 1113
warunki przewidziane w tym przepisie, tj. gdy sprawca zapobiegnie wypłacie niena-
leżnego (wyłudzanego) odszkodowania. Mamy tu do czynienia z tzw. czynnym żalem.
Wyłączenie karalności uzależnione jest dodatkowo od tego, by dobrowolne, a więc
dokonane bez żadnego przymusu, choć przy obojętnym uzasadnieniu, zapobieżenie
wypłacie odszkodowania było dokonane przed wszczęciem postępowania karnego.
Chodzi tu zatem o czas wydania postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia,
o którym mowa w art. 305 § 1 k.p.k., a nie o wszczęcie procedury związanej z wypłatą
odszkodowania.

Klauzula niekaralności z art. 298 § 2 k.k. nie ma zastosowania do tych przypadków,


kiedy brak jest dobrowolności ze strony sprawcy, np. kiedy ubezpieczyciel sam
wstrzyma wypłatę odszkodowania, do wypłaty nie dojdzie z przyczyn niezależnych od
sprawcy bądź gdy podmiot, na rzecz którego sprawca spowodował zdarzenie, sam bez
wiedzy i woli sprawcy poweźmie czynności zapobiegające wypłacie odszkodowania.
Pojęcie „dobrowolności” należy interpretować zgodnie ze znaczeniem, jakie nadaje
mu się w związku z instytucją czynnego żalu (art. 15 § 1, art. 17 § 1, art. 131 § 1 i 2 k.k.)
(A. Madej, Oszustwo ubezpieczeniowe w kontekście oszustwa klasycznego, Prok. i Pr.
2017/6, s. 104–123).

Pranie brudnych pieniędzy jest przestępstwem formalnym z narażenia, nie ma więc


koniczności wykazania, że oskarżony zamierza zabrać pieniądze z konta, ale wy-
starczy, że udostępni konto do przyjęcia skradzionych pieniędzy. Cel osiągnięcia korzyści
majątkowej dla sprawcy tego przestępstwa nie jest koniecznym znamieniem art. 299
§ 1 i 5 k.k. (wyrok SA w Warszawie z 10.07.2019 r., II AKa 22/19, LEX nr 2766131).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

816 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Pra i bru y pi i zy
1114 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 299 k.k. jest prawidłowe funkcjonowanie
obrotu gospodarczego. Sprawcą przestępstwa opisanego w § 1 może być każdy,
jest to zatem przestępstwo powszechne. Sprawcą przestępstwa opisanego w § 2 może
być pracownik banku, instytucji finansowej lub kredytowej. W tym zakresie jest to
przestępstwo indywidualne.

Zachowanie sprawcy polega na przyjmowaniu, posiadaniu, używaniu, przekazywaniu,


wywożeniu za granicę, ukrywaniu, dokonywaniu ich transferu lub konwersji, pomaganiu
w przenoszeniu własności lub posiadaniu bądź na podejmowaniu innych czynności,
które mogą udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie przestępczego pochodzenia
lub miejsca umieszczenia, wykrycie, zajęcie albo orzeczenie przepadku przedmiotów
czynu, które określone zostały w tym przepisie.

Przedmiotem czynności wykonawczych opisanych w § 1 są:


1) środki płatnicze – przede wszystkim pieniądze oraz inne środki, którymi można
posługiwać się w obrocie;
2) instrumenty finansowe, tj. prawa majątkowe, które są przedmiotem obrotu naj-
częściej na giełdzie;
3) papiery wartościowe, tj. akcje, prawa poboru, prawa do akcji, warranty subskryp-
cyjne, kwity depozytowe, obligacje, listy zastawne, certyfikaty inwestycyjne i inne
zbywalne papiery wartościowe, w tym inkorporujące prawa majątkowe odpowia-
dające prawom wynikającym z akcji lub z zaciągnięcia długu, wyemitowane na
podstawie właściwych przepisów prawa polskiego lub obcego oraz inne zbywalne
prawa majątkowe, które powstają w wyniku emisji, inkorporujące uprawnienie
do nabycia lub objęcia określonych papierów wartościowych lub wykonywane
poprzez dokonanie rozliczenia pieniężnego (art. 3 ustawy z 29.07.2005 r. o obro-
cie instrumentami finansowymi, Dz.U. z 2020 r. poz. 89 ze zm.);
4) wartości dewizowe – to w myśl art. 2 ust. 1 pkt 8 ustawy z 27.07.2002 r. – Prawo
dewizowe (Dz.U. z 2019 r. poz. 160 ze zm.) zagraniczne środki płatnicze oraz
złoto dewizowe i platyna dewizowa. Zagraniczne środki płatnicze to waluty obce
i dewizy; złoto dewizowe i platyna dewizowa to złoto i platyna w stanie nieprze-
robionym oraz w postaci sztab, monet bitych po 1850 r., półfabrykatów, z wyjąt-
kiem stosowanych w technice dentystycznej, a także wyroby ze złota i platyny
zazwyczaj niewytwarzane z tych kruszców. Wspomniane wyżej waluty obce to
pieniądze niebędące w kraju prawnym środkiem płatniczym oraz międzynaro-
dowe jednostki rozrachunkowe, a dewizami są papiery wartościowe i inne do-
kumenty pełniące funkcję środka płatniczego, wystawione w walutach obcych
(art. 2 ust. 1 pkt 12 Prawa dewizowego);
5) prawa majątkowe to inaczej podmiotowe prawa majątkowe, które odróżnia od
praw niemajątkowych rodzaj chronionych przez prawo podmiotowe interesów.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 817

Jako przykład praw majątkowych wymienić należy m.in. prawa rzeczowe, prawo
własności intelektualnej;
6) mienie ruchome i nieruchome, które w prawie karnym interpretowane jest bądź
wąsko, tj. jako rzecz, bądź szeroko jako mienie ruchome, nieruchome oraz wszel-
kiego rodzaju prawa (W. Świda, Prawo karne, s. 486). Ustawodawca, używając
terminu mienie ruchome, niewątpliwie chciał zaznaczyć jego odrębność od ter-
minu „rzecz ruchoma” czy „przedmiot”, którym nadał określoną treść w art. 115
§ 9 k.k. W myśl tego przepisu rzeczą ruchomą lub przedmiotem jest także polski
pieniądz albo obcy pieniądz lub inny środek płatniczy oraz dokument upraw-
niający do otrzymywania sumy pieniężnej albo zawierający obowiązek wypłaty
kapitału, odsetek, udziału w zyskach, albo stwierdzenie uczestnictwa w spółce.
W ten sposób wydaje się, że ustawodawcy w art. 299 § 1 k.k. chodzi o rzecz w jej
znaczeniu fizycznym. Za takim rozumieniem znaczenia rzeczy zdaje się również
przemawiać to, iż przepis ten osobno wspomina o rzeczy nieruchomej czy rucho-
mej, a osobno o środkach płatniczych, prawach majątkowych itp. (tak np. O. Gór-
niok, Prawo karne gospodarcze. Komentarz, Toruń 1997, s. 41–42).

Dla stwierdzenia przestępności czynu wyżej wymienione przedmioty muszą pochodzić


z korzyści związanych z popełnieniem przestępstwa przez inne osoby.

Otwarty katalog przestępstw wymienionych w art. 299 § 1 k.k. pozwala na to, by pe- 1115
nalizacją z tego przepisu objąć również działania polegające na legalizacji korzyści
pochodzących z różnorodnych przestępstw. W starym stanie prawnym ustawodawca
wymieniał przykładowe typy tych przestępstw.

Artykuł 299 § 1 k.k. nie wymaga, aby przedmiotem tzw. przestępstwa prania pieniędzy
były wartości majątkowe uzyskane za pomocą czynu zabronionego. W tym miejscu
art. 299 § 1 k.k. zdecydowanie różni się od tzw. przestępstwa paserstwa, bo nie ogra-
nicza swej regulacji tylko do wartości majątkowych uzyskanych za pomocą czynu
zabronionego. Zakres przedmiotowy art. 299 § 1 k.k. jest zdecydowanie szerszy i obej-
muje wartości majątkowe, które co najmniej w sposób pośredni są związane z czynem
zabronionym. Ustawodawca wymaga, aby wartości majątkowe pochodziły z korzyści
związanych z popełnieniem czynu zabronionego. Chodzi więc o zbadanie, czy sprawca
„pierwotnego” czynu zabronionego posiadałby określone wartości majątkowe, gdyby
nie popełnił tego czynu. Korzyścią w rozumieniu art. 299 § 1 k.k. jest przy tym zarówno
zwiększenie aktywów, jak i zmniejszenie pasywów (postanowienie SA w Katowicach
z 15.07.2009 r., II AKz 417/09, LEX nr 519615).

Istota przestępczego zachowania penalizowanego w art. 299 k.k. polega na wpro-


wadzeniu do legalnego obrotu finansowego środków uzyskanych z popełnionego
przestępstwa, m.in. z tego powodu, by móc nimi swobodnie obracać w przyszłości
i zatrzeć ślady pochodzenia. Stąd zachowanie polegające na przeznaczeniu pieniędzy
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

818 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

uzyskanych z przestępczego procederu na jego kontynuowanie również nie wyczerpuje


znamion przestępstwa z art. 299 k.k. Wszak „zainwestowanie” pieniędzy pochodzących
z przestępstwa w kontynuowanie przestępczej działalności nie stanowi formy wprowa-
dzenia ich do legalnego obrotu finansowego (a w konsekwencji ich „wyprania”), a zatem
pieniądze te nie tracą w ten sposób, a wręcz przeciwnie, zachowują charakter „brudnych
pieniędzy” (wyrok SA w Katowicach z 29.07.2016 r., II AKa 171/16, LEX nr 2166426).

W dyspozycji art. 299 § 1 k.k. nie chodzi o to, że przedmiotem wskazanych w nim
zachowań muszą być wyłącznie m.in. środki płatnicze pochodzące z korzyści
związanych z popełnieniem czynu zabronionego. Znamiona tego występku realizowane
być mogą także w inny sposób, który ukierunkowany jest na osiągnięcie celów ujętych
w hipotezie art. 299 § 1 k.k. (wyrok SA w Białymstoku z 21.11.2018 r., II AKa 179/18,
LEX nr 2669476).

1116
Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w § 2 polega na:
1) przyjmowaniu wbrew przepisom środków płatniczych, instrumentów finanso-
wych, papierów wartościowych lub wartości dewizowych;
2) transferze lub konwersji wyżej wymienionych środków;
3) przyjmowaniu ich w innych okolicznościach wzbudzających uzasadnione podej-
rzenie o ich przestępczym pochodzeniu z czynów określonych w art. 299 § 1 k.k.;
4) świadczeniu innych usług mających ukryć przestępcze pochodzenie wymienio-
nych środków;
5) świadczeniu usług w zabezpieczaniu wymienionych wyżej środków przed zaję-
ciem.

W art. 299 § 2 k.k. chodzi o walutę polską oraz obcą, a także inne wartości dewizowe,
instrumenty finansowe oraz papiery wartościowe, które zostały zdefiniowanie w pra-
wie dewizowym. Oprócz tego można przyjąć, że poszerzenie zakresu, jaki obejmuje
przedmiot czynności wykonawczej, może najwyżej polegać na tym, że pojęcie „środki
płatnicze” odnoszone jest również do znaków pieniężnych, które podlegają wymianie,
jednak przestały być prawnym środkiem płatniczym (tak M. Filipowska, Istota prania
brudnych pieniędzy w polskim prawie karnym [w:] Nowa kodyfikacja prawa karnego,
red. L. Bogunia, t. 24, Wrocław 2009, s. 59).

Przestępstwo z § 2 zachodzi nie tylko wtedy, gdy wbrew przepisom przyjmowane są


środki płatnicze, instrumenty finansowe, papiery wartościowe lub wartości dewizowe
lub gdy dokonywany jest ich transfer czy konwersja, ale także wtedy, gdy podejmowane
są inne działania, które ustawodawca nazywa usługami mającymi ukryć przestępcze
pochodzenie wymienionych środków czy zabezpieczyć je przed zajęciem. Zakres tych
usług nie jest od strony przedmiotowej ograniczony. Ogranicza go tylko cel ukrycia
przestępczego pochodzenia czy cel zabezpieczenia przed zajęciem.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 819

Ustawodawca przewidział również tzw. kwalifikowany typ przestępstwa ze względu 1117


na działanie w porozumieniu z innymi osobami, pociągający za sobą zdecydowanie
surowszą represję. Współdziałanie z jedną inną osobą nie pociąga za sobą surowszej
kwalifikacji. W § 6 tego przepisu przewidziano także surowszą odpowiedzialność, która
jest uzależniona od osiągnięcia z czynów opisanych w art. 299 § 1 lub 2 k.k. znacznej
korzyści majątkowej.

Ustawodawca przewidział także obowiązek orzeczenia przepadku przedmiotów po-


chodzących bezpośrednio lub pośrednio z przestępstwa, chociażby nie stanowiły one
własności sprawcy.

Względem sprawcy czynu opisanego w art. 299 § 1 i 2 k.k., ujawniającego dobrowol-


nie wobec organu powołanego do ścigania przestępstw informacje dotyczące osób
uczestniczących w popełnieniu tego przestępstwa oraz okoliczności jego popełnienia,
przewidziano wyłączenie karalności. Warunkiem niepodlegania karze jest stwierdze-
nie, że zapobiegło to popełnieniu innego przestępstwa. Gdy sprawca czynił starania
zmierzające do ujawnienia tych informacji i okoliczności – sąd obligatoryjnie stosuje
względem niego instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Powyższe przestępstwo karane jest już na etapie przygotowania.

ar m i i zaspoko ia i rzy i la
Przedmiotem ochrony przepisu z art. 300 k.k. jest gospodarczy interes wierzy- 1118
ciela, który jest narażony w wyniku postępowania sprawcy tego przestępstwa.
Przestępstwo z art. 300 k.k. może popełnić dłużnik, któremu grozi upadłość. W przy-
padku osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą występuje zbieżność
między upadłym a osobą, która dokonuje uszczuplenia majątku na zaspokojenie wie-
rzyciela. Gdy upadłym jest podmiot niebędący osobą fizyczną, nie występuje wtedy
tożsamość upadłego z osobą działającą na szkodę wierzyciela. W takim przypadku na
mocy art. 308 k.k. odpowiada również reprezentujący upadły podmiot. Sąd Najwyższy
stwierdził, że osoby te mogą odpowiadać tak samo jak wierzyciel lub dłużnicy (nie będąc
nimi), jeżeli prawnie lub faktycznie zajmowały się sprawami majątkowymi innej osoby
(wyrok SN z 5.01.2000 r., V KKN 192/99, Prok. i Pr.-wkł. 2006/6, poz. 6).

W myśl art. 5 ustawy z 28.02.2003 r. – Prawo upadłościowe (Dz.U. z 2019 r. poz. 498
ze zm.) ustawę tę stosuje się do przedsiębiorców, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej.
Przepisy ustawy stosuje się także do spółek z ograniczoną odpowiedzialnością i spółek
akcyjnych nieprowadzących działalności gospodarczej, wspólników osobowych spółek
handlowych, ponoszących odpowiedzialność za zobowiązania spółki bez ograniczenia
całym swoim majątkiem, wspólników spółki partnerskiej.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

820 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Sąd Najwyższy w uchwale z 20.11.2000 r. (I KZP 31/00, Prok. i Pr.-wkł. 2001/1,


poz. 4) stwierdził, że „zagrożonym niewypłacalnością w rozumieniu art. 300
§ 1 k.k. może być każdy dłużnik podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą”.
O. Górniok podkreśla, że użyty w uchwale Sądu Najwyższego zwrot „każdy dłużnik”
może wskazywać na akceptację szerokiego kręgu podmiotów tego przestępstwa, ale
użyte określenie „dłużnik podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą” ogranicza
ten krąg (Prawo karne gospodarcze, red. O. Górniok, Warszawa 2003, s. 107).

1119 Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 300 k.k. polega na usuwaniu,
ukrywaniu, zbywaniu, darowaniu, niszczeniu albo na rzeczywistym lub pozornym
obciążaniu lub uszkadzaniu składników swojego majątku w sytuacji grożącej niewypła-
calnością lub upadłością sprawcy.

Jeszcze w starym stanie prawnym w odniesieniu do przestępstw zawartych w rozdziale XL


Kodeksu karnego z 1932 r. („Przestępstwa na szkodę wierzycieli”) wyjaśniono, że niewy-
płacalność jest pojęciem odpowiadającym stanowi faktycznemu – niemożliwości płacenia
długów (który należy odróżnić od chwilowego wstrzymania płacenia z braku gotówki),
niemożliwości skutkiem bądź przerostu pasywów nad aktywami, bądź niemożliwości zli-
kwidowania majątku dla pokrycia długów. Niewypłacalność jest stanem faktycznym, który
oceniać należy obiektywnie, a nie subiektywnie. Upadłość natomiast jest pojęciem praw-
nym pozostającym w ścisłym związku z ustawą upadłościową. Zachodzić może ona wtedy,
gdy otwarto konkurs do majątku celem możliwie równomiernego rozdziału majątku mię-
dzy wierzycieli, stosownie do istniejących przepisów. Zachodzić może ona również wtedy,
gdy odmówiono z braku majątku (nie ma co dzielić między wierzycieli), jak również wobec
faktu, że jest tylko jeden wierzyciel (nie ma między kogo dzielić – wierzyciel zabiera wszyst-
ko, co pozostało z majątku bankruta na pokrycie swojej wierzytelności) – J. Makarewicz,
Kodeks karny z komentarzem, Lwów 1932, s. 382.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 300 k.k. najogólniej polega na


takim działaniu, w wyniku którego składniki majątku sprawcy stają się niedostępne
dla wierzyciela lub rzeczywiście bądź pozornie tracą na wartości. Niedostępność dla
wierzyciela może być spowodowana przez usunięcie, ukrycie, zbycie, darowanie bądź
zniszczenie składników majątku. Utrata na wartości może być spowodowana przez
obciążenie tych składników różnego rodzaju zobowiązaniami lub przez zabezpieczenie
tymi składnikami istniejących zobowiązań. Artykuł 300 k.k. przewiduje również, że
przestępstwem jest także pozorne obciążenie składników swego majątku – przez co
należy rozumieć fikcyjne przyjęcie zobowiązania, które w swoim założeniu nie ma być
w ogóle spełnione, a uczynione zostało, by wprowadzić wierzyciela w błąd, iż składniki
majątku sprawcy nie przedstawiają takiej wartości, jaką mają w rzeczywistości.

Znamię „w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości” obejmuje wszelkie


sytuacje, w których istnieje obiektywnie konkretne, realne niebezpieczeństwo na-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 821

dejścia upadłości niewypłacalności lub upadłości dłużnika, niebezpieczeństwo, z którym


należy się liczyć. Realizacja owego znamienia nie musi się łączyć z nieuchronnością
nadejścia któregoś z rzeczonych zdarzeń ani bardzo wysokim prawdopodobieństwem
tegoż. Wystarczy, jeśli istnieje znaczące prawdopodobieństwo zaistnienia upadłości
lub niewypłacalności, przy czym upadłość lub niewypłacalność niekoniecznie muszą
grozić rychłym nadejściem (wyrok SA w Katowicach z 28.10.2016 r., II AKa 292/16,
LEX nr 2202534).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 300 § 2 k.k. polega na tej samej 1120
formie, jak ma to miejsce w przypadku art. 300 § 1 k.k., lecz w stosunku do mienia
zajętego lub zagrożonego zajęciem bądź polega na usuwaniu znaków zajęcia.

Przepis art. 300 § 2 k.k. wskazuje jako przedmiot bezpośredniego działania sprawcy
„mienie zajęte lub zagrożone zajęciem”. Nie chodzi więc tu o jakiekolwiek mienie
oskarżonego, ale o te składniki, które są zajęte lub też istnieje konkretne, realne nie-
bezpieczeństwo ich zajęcia, z którym należy się liczyć (wyrok SN z 8.02.2019 r., IV KK
546/17, LEX nr 2620268).

Sąd Najwyższy w wyroku z 18.10.1999 r. (II KKN 230/99, Prok. i Pr. 2000/12,
s. 99), stwierdził, że do nowego Kodeksu karnego wprowadzono m.in. art. 300
§ 2. Przepis ten jednak różni się od art. 258 k.k. z 1969 r. nie tylko z powodu zamiesz-
czenia w innym rodzajowo rozdziale. Podczas kiedy poprzedni przepis przewidywał,
że przestępstwem jest czyn, którego celem jest udaremnienie wykonania orzeczenia
przez usuwanie, ukrywanie, zbywanie lub obciążanie albo uszkodzenie mienia zajętego,
to przepis art. 300 § 2 k.k. wymaga skutku w postaci „udaremnienia lub uszczuplenia
zaspokojenia swojego wierzyciela” (R.A. Stefański, Kodeks karny, orzecznictwo, piśmien-
nictwo, Kraków 2000, s. 276).

Przestępstwo z art. 300 § 2 k.k. należy do kategorii tzw. przestępstw skutkowych.


To w konsekwencji oznacza, że kryminalizacją objęto tylko te postacie udarem-
niania egzekucji przez dłużnika, które prowadzą do oznaczonego skutku w postaci
udaremnienia lub uszczuplenia zaspokojenia wierzyciela (wyrok SN z 8.01.2008 r.,
III KK 368/07, KZS 2008/11, poz. 31).

Zachowanie oskarżonego polegające na otwarciu nowego rachunku bankowego, przy


równoczesnym przyjęciu założenia, że w sposób bezsporny zostałoby udowodnione, że
oskarżony dokonał tego w celu, o jakim mowa w art. 300 § 2 k.k., może być ocenione
wyłącznie jako usiłowanie mające na celu spowodowanie skutku w postaci udaremnie-
nia wykonania orzeczenia sądu poprzez uszczuplenie lub udaremnienie zaspokojenia
wierzyciela w drodze ukrycia składników majątku objętego zajęciem. Jedynie zaś wów-
czas, gdyby istotnie na rachunek ten wpłynęły należne oskarżonemu od jego dłużnika
należności, jego czyn oceniony mógłby być jako dokonanie przestępstwa z art. 300
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

822 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

§ 2 k.k. O ukryciu zajętego majątku na nowo utworzonym koncie bankowym można


byłoby mówić wyłącznie wówczas, gdyby ów majątek na koncie tym się znalazł (wyrok
SA w Katowicach z 22.01.2009 r., II AKa 399/08, Biul. SAKa 2009/1, poz. 9).

Przestępstwo z art. 300 k.k. jest przestępstwem materialnym. Jego istota uzależnio-
na jest od skutku w postaci udaremnienia lub utrudnienia zaspokojenia roszczeń
wierzyciela. Sąd Najwyższy stwierdził, iż gdy czynność rozporządzająca majątkiem dłuż-
nika nie miała realnego wpływu na zaspokojenie wierzyciela, to wobec braku znamienia
skutku w postaci udaremnienia zaspokojenia wierzyciela nie doszło do popełnienia
przestępstwa z art. 300 § 2 k.k. (wyrok SN z 27.02.2002 r., V KKN 83/00, LEX nr 53056).

Zwrócić należy uwagę na to, co podniesiono w literaturze, iż gdy czynność sprawcy


nie ma realnego wpływu na zaspokojenie wierzyciela, to pomimo wypełnienia
pozostałych znamion omawianych przepisów, brak znamienia skutku stoi na przeszko-
dzie wymierzeniu nielojalnemu dłużnikowi represji karnej. W szczególności niemożliwe
jest dokonanie prawnokarnej oceny w sytuacji, gdy działanie dłużnika skierowane jest
przeciwko przedmiotom niepodlegającym egzekucji bądź przypadającym według kolej-
ności innym wierzycielom. W końcu nie dojdzie do realizacji znamion analizowanych
występków w przypadku, gdy pomimo zubożenia majątek dłużnika wciąż jest wystar-
czający do pełnego zaspokojenia wierzyciela. Powstanie szkody w mieniu wierzyciela nie
jest warunkiem koniecznym dla przesądzenia realizacji znamienia „udaremnienie lub
uszczuplenie zaspokojenia wierzyciela”. Ustawowe znamię stanowiące skutek przestęp-
stwa określonego w art. 300 § 1 i 2 k.k. zostaje wypełnione wtedy, gdy sprawca, działając
w sposób określony w tym przepisie, doprowadza do pogorszenia sytuacji majątkowej
wierzyciela, zwiększając w sposób istotny prawdopodobieństwo braku zaspokojenia jego
należności. Powstanie szkody w postaci rzeczywistego uszczerbku w mieniu wierzyciela
nie stanowi warunku realizacji znamion analizowanych występków, choć może wystąpić
jako pierwotna lub wtórna konsekwencja zachowania dłużnika (Ł. Duśko, Udaremnienie
lub uszczuplenie zaspokojenia wierzyciela jako znamię przestępstw opisanych w art. 300
§ 1 i 2 k.k.,PS 2020/1, s. 53–65).

Przestępstwa z art. 300 § 2 k.k. można się dopuścić również wtedy, gdy egzekucja
dopiero dłużnikowi grozi. Do popełnienia tego czynu nie jest zatem konieczne
istnienie orzeczenia sądu lub innego organu państwowego (wyrok SA w Białymstoku
z 30.03.2016 r., II AKa 27/16, LEX nr 2039695).

O ile w przypadku przestępstwa z art. 300 § 1 k.k. możliwe jest popełnienie go


zarówno w zamiarze bezpośrednim, jak i ewentualnym, to w przypadku czynu
z art. 300 § 2 k.k. w grę wchodzi jedynie działanie podjęte w zamiarze bezpośrednim
(wyrok SA w Szczecinie z 17.03.2016 r., II AKa 16/16, LEX nr 2149573).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 823

Artykuł 300 § 3 k.k. stanowi kwalifikowany typ przestępstwa ze względu wyrządzenie


szkody wielu wierzycielom. Na obostrzenie odpowiedzialności karnej składają się dwa
elementy: szkoda jako następstwo oraz liczba wierzycieli, których musi być wielu.

Znamię „wielu wierzycieli” należy interpretować w kontekście art. 301 k.k., który mówi
o „kilku wierzycielach”. Porównanie obu tych przepisów pozwala na wyciągnięcie wnio-
sku, że „wielu” znaczy więcej niż „kilku”, a zatem znamię „wielu” to przynajmniej kil-
kunastu wierzycieli.

Między przepisami art. 300 § 3 k.k. oraz art. 300 § 2 k.k. zachodzi rzeczywisty
właściwy zbieg przepisów, bo obydwa one zawierają odmienne, choć krzyżujące
się w zakresie „udaremnienia lub uszczupla zaspokojenie wierzyciela”, zespoły znamion
typu czynu zabronionego (wyrok SA w Katowicach z 27.12.2018 r., II AKa 370/18, LEX
nr 2690772).

ykorzysty a i pra a lu pokrzy z ia


i rzy i li
Przedmiotem ochrony przepisu art. 301 k.k. jest zabezpieczenie interesów wierzy- 1121
cieli przed oszukańczymi lub oczywiście niesłusznymi gospodarczo działaniami
sprawcy, które mają na celu pokrzywdzenie wierzycieli. Przestępstwo z art. 301 k.k. może
być popełnione tylko przez sprawcę, który jest dłużnikiem kilku wierzycieli, a więc musi
ich być co najmniej trzech.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 301 k.k. polega na udaremnianiu


lub ograniczaniu zaspokojenia należności wierzycieli przez tworzenie nowych jedno-
stek gospodarczych i przenoszeniu na nie składników swojego majątku. W rezultacie
takiego zachowania dotychczasowa jednostka gospodarcza sprawcy zostaje zubożona,
co w konsekwencji prowadzi do jej bankructwa, a więc do stanu niewypłacalności lub
upadłości.

Istota przestępstwa z art. 301 k.k. sprowadza się nie tyle do samego przenoszenia skład-
ników majątku sprawcy, ile jest ona uzależniona od stwierdzenia, że w wyniku tego
przenoszenia zostało ograniczone lub nawet udaremnione zaspokojenie należności przez
wierzycieli. Zdawać sobie bowiem należy sprawę z tego, że ustawodawca wprowadził
odpowiedzialność za umyślne przestępstwo polegające na tym, iż sprawca na podstawie
przepisów prawa (w szczególności przepisów ustawy o swobodzie gospodarczej) tworzy
nową jednostkę gospodarczą i na nią przenosi składniki swojego majątku. Oczywiście
postępowanie takie nie jest samo w sobie naganne. Staje się ono przestępstwem dopie-
ro wtedy, gdy stworzenie nowej jednostki i przeniesienie na nią majątku zmierza do
udaremnienia lub ograniczenia możliwości zaspokojenia wierzycieli (J. Wojciechowski,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

824 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Ustawa o ochronie obrotu gospodarczego z komentarzem, Warszawa 1994, s. 46). Forma


przenoszenia składników majątku sprawcy na nową jednostkę gospodarczą, z punktu
widzenia odpowiedzialności za przestępstwo z art. 301 k.k., nie jest ważna. Ważna jest
tylko taka forma, w wyniku której następuje rzeczywiste przeniesienie tych składników,
a więc musi ona być oparta na przepisach prawa, które pozwalają na przenoszenie ma-
jątku sprawcy na nową jednostkę gospodarczą. Gdy w wyniku działań sprawcy (np. ze
względu na nieodpowiednią formę) nie mogło nastąpić uszczuplenie jego majątku,
zachowanie takie należy traktować jako nieudolne usiłowanie popełnienia przestępstwa
z art. 301 k.k.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu przez niewypłacalność dłużnika


rozumie się taki stan, w którym jego majątek nie wystarcza na pokrycie długów.
Chodzi więc o taki stan majątku dłużnika, w którym nie jest on w stanie zadośćuczynić
swoim zobowiązaniom z powodu braku substancji majątkowej. Niewypłacalność jest
stanem faktycznym istniejącym obiektywnie, niezależnie od dobrej czy złej woli dłuż-
nika. Objawem zaś niewypłacalności dłużnika może być bezskuteczność prowadzonej
przeciw niemu egzekucji, ogłoszenie jego upadłości, złożenie przez niego wyjawienia
majątku albo faktyczne zaprzestanie wypłat, choć wystąpienie tych zdarzeń nie przesądza
jeszcze o niewypłacalności (wyrok SA we Wrocławiu z 28.11.2018 r., II AKa 377/17,
LEX nr 2613653).

1122 Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego z art. 301 § 2 k.k. polega na doprowadze-
niu do swojej upadłości lub niewypłacalności w sytuacji, gdy sprawca był dłużnikiem
kilku wierzycieli. Przepis art. 301 § 2 k.k. nie precyzuje sposobów działań sprawcy,
w wyniku których doprowadzony zostaje on do bankructwa. Dla bytu tego przestępstwa
wymagane jest ustalenie umyślności sprawcy pokrzywdzenia swoich wierzycieli przez
doprowadzenie do niewypłacalności lub upadłości.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 301 § 3 k.k. polega na doprowa-


dzeniu do swojej upadłości lub niewypłacalności w szczególności przez trwonienie
części składowych majątku, zaciąganie zobowiązań lub zawieranie transakcji oczywiście
sprzecznych z zasadami gospodarowania. Znamię „trwonienie części składowych mająt-
ku” interpretuje się jako zużywanie tego majątku bez potrzeby, jako jego marnowanie,
niezabezpieczenie go czy dopuszczenie do nieracjonalnego wykorzystania, przedwczes-
nego zużycia jego składników itp. (J. Wojciechowski, Ustawa o ochronie..., s. 47).

Zaciąganie zobowiązań lub zawieranie transakcji oczywiście sprzecznych z zasadami


gospodarowania polega na takim działaniu sprawcy, które w ocenie nie jest racjonalne
gospodarczo, nie prowadzi do przenoszenia majątku, lecz do jego uszczuplenia. Zgodnie
ze starym stanem prawnym w art. 273 k.k. z 1932 r. mówiło się o zmniejszaniu lub obcią-
żaniu majątku, które mogło nastąpić w wyniku ryzykownych umów lub lekkomyślnego,
rozrzutnego życia. Na przykład sprzedaż wartości realnych w okresie widocznej inflacji,
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 825

obciążanie majątku wysokoprocentowym długiem w okresie przesilenia gospodarczego


i drożyzny pieniądza jest oczywistą lekkomyślnością (J. Makarewicz, Kodeks karny...,
s. 383).

Obecnie podobnie interpretuje się znamiona z art. 301 § 3 k.k. Przepis ten odnosi się do 1123
takich wypadków, gdy zobowiązania i transakcje są dla majątku sprawcy niekorzystne
i przez to sprzeczne z zasadami gospodarowania. Sprzeczność z zasadami gospodaro-
wania jest pojęciem ocennym. Kryterium oceny stanowi tu powszechnie uznana „go-
spodarność”, czyli rozsądne, racjonalne dysponowanie funduszami i mieniem, ostrożne
podejmowanie decyzji itp. Sprzeczność z zasadami gospodarowania zachodzi wówczas,
gdy sprawca postępuje wbrew ogólnie przyjętym zasadom dobrego gospodarowania
(J. Wojciechowski, Ustawa o ochronie..., s. 47).

Przestępstwo z art. 301 k.k. jest przestępstwem materialnym. Jego istota jest uzależniona
od nastąpienia skutku, którym jest niewypłacalność lub upadłość (art. 301 § 2 i 3 k.k.).
Skutkiem zaś przestępstwa z art. 301 § 1 k.k. jest rzeczywiste udaremnienie lub ogra-
niczenie zaspokojenia interesów wierzycieli.

a oryzo a i oz i rzy i li
Przedmiotem ochrony przepisu art. 302 k.k. jest zabezpieczenie w równym 1124
stopniu interesów wszystkich wierzycieli. Przestępstwo z art. 302 § 1 k.k. jest
przestępstwem indywidualnym. Może ono być popełnione tylko przez osobę o okre-
ślonych cechach, tj. dłużnika, i to tego, któremu grozi niewypłacalność lub upadłość.
Przestępstwo z art. 302 § 2 k.k. może być natomiast popełnione przez każdego. Jest to
zatem przestępstwo powszechne, chociaż z reguły dopuszczać się go będzie sam dłużnik,
któremu grozi niewypłacalność czy upadłość. Przestępstwo opisane w art. 302 § 3 k.k.
może popełnić tylko wierzyciel, a zatem jest to przestępstwo indywidualne.

Pomiędzy stanem zagrożenia niewypłacalnością, czy zagrożenia upadłością,


a stanem wymagającym złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości występuje ja-
kościowa różnica. Pierwszy z wymienionych stanów poprzedza wystąpienie drugiego.
Spółka wpierw znajduje się w stanie zagrożenia niewypłacalnością, a następnie w stanie
uzasadniającym złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości (wyrok SA we Wrocławiu
z 5.11.2008 r., II AKa 203/08, LEX nr 503953).

Zachowanie sprawcy przestępstwa określonego w art. 302 § 1 k.k. polega na spłacaniu 1125
lub zabezpieczaniu tylko niektórych wierzycieli z pokrzywdzeniem innych.

Znamię „spłacanie niektórych wierzycieli” polegać może na oddaniu jakiegoś przed-


miotu majątkowego (datio in solutum), który w przeciwnym razie zostałby egzekucyjnie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

826 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

sprzedany na pokrycie ogółu wierzycieli (J. Makarewicz, Kodeks karny..., s. 386). Z za-
bezpieczeniem natomiast mamy do czynienia, gdy sprawca daje zastaw jakiegokolwiek
rodzaju lub przyznaje wierzycielowi hipotekę, w której ma on pierwszeństwo przed
innymi wierzycielami.

Z przestępstwem z art. 302 § 1 k.k. mamy do czynienia wówczas, gdy sprawca znajduje
się w ściśle określonej sytuacji majątkowej, tj. nie może zaspokoić wszystkich wierzycieli
lub gdy majątek sprawcy jest zbyt małej wartości, by mógł pokryć wszystkie zobowią-
zania sprawcy.

Przez spłacanie wierzyciela, o którym mowa w art. 302 § 1 k.k., należy rozumieć
każdy akt zaspokojenia roszczenia wierzyciela, który prowadzi do zmniejszenia
majątku dłużnika i nie ma przy tym znaczenia, czy dłużnik spłaca wierzyciela w ca-
łości, czy tylko w części (wyrok SA w Katowicach z 14.12.2016 r., II AKa 297/16, LEX
nr 2202529).

Sam fakt działania na szkodę wierzycieli, w celu udaremnienia wykonania orze-


czenia sądu lub zaspokojenia wierzycieli, nie może być utożsamiany z działaniem
w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (wyrok SA w Katowicach z 9.12.2016 r., II AKa
433/16, LEX nr 2202724).

Znamię „w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości” obejmuje wszelkie


sytuacje, w których istnieje obiektywnie konkretne, realne niebezpieczeństwo na-
dejścia upadłości niewypłacalności lub upadłości dłużnika, niebezpieczeństwo, z którym
należy się liczyć. Realizacja owego znamienia nie musi się łączyć z nieuchronnością
nadejścia któregoś z rzeczonych zdarzeń ani bardzo wysokim prawdopodobieństwem
tegoż. Wystarczy, jeśli istnieje znaczące prawdopodobieństwo zaistnienia upadłości
lub niewypłacalności, przy czym upadłość lub niewypłacalność niekoniecznie muszą
grozić rychłym nadejściem (wyrok SA w Katowicach z 28.10.2016 r., II AKa 292/16,
LEX nr 2202534).

1126 Zachowanie sprawcy przestępstwa określonego w art. 302 § 2 k.k. polega na udzieleniu
lub obietnicy udzielenia korzyści majątkowej za działanie na szkodę innych wierzycieli
albo na żądaniu takiej korzyści. Czyn sprawcy musi być związany postępowaniem
upadłościowym lub zmierzającym do zapobieżenia upadłości. Powyższe nie oznacza,
by postępowanie takie już się toczyło. Dla odpowiedzialności za przestępstwo z art. 302
§ 2 k.k. wystarczające jest już samo realne prawdopodobieństwo otwarcia takiego po-
stępowania.

1127 Artykuł 302 § 2 k.k. bliski jest art. 229 k.k., którego istota również polega na udzielaniu
lub na obietnicy udzielania korzyści majątkowej, przy czym w art. 229 k.k. dotyczy to
osoby pełniącej funkcję publiczną. Korzyść majątkowa może przybierać różnorodne
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 827

formy, w wyniku których nastąpi zwiększenie aktywów majątku wierzyciela lub zmniej-
szenie pasywów. Korzyścią majątkową dla wierzyciela, o której mówi art. 302 § 2 k.k.,
nie może być spłata długu, z pominięciem innych wierzycieli, bo czyn taki stanowi
przestępstwo z art. 302 § 1 k.k. Korzyść majątkowa, o której mowa w art. 302 § 2 k.k.,
to korzyść nienależna i bezprawna, udzielona lub obiecana za działanie na szkodę in-
nych wierzycieli. Jeśli ten cel nie przyświeca udzielającemu lub obiecującemu korzyści
materialne wierzycielowi, nie może być mowy o odpowiedzialności za przestępstwo
z art. 302 § 2 k.k.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 302 § 3 k.k. polega na przyjmowaniu


korzyści lub jej żądaniu za działania na szkodę innych wierzycieli. Przestępstwo w swej
istocie podobne jest do przestępstwa z art. 228 k.k. i w tym zakresie aktualne pozostają
wszystkie wyjaśnienia dotyczące tzw. łapownictwa biernego. Przepis art. 302 § 3 k.k.
nie posługuje się terminem „korzyść majątkowa”, lecz tylko terminem „korzyść”. Taka
regulacja powoduje, że terminu tego nie należy utożsamiać tylko z korzyścią materialną,
lecz również z korzyścią osobistą.

Przestępstwo z art. 302 § 1 k.k., zgodnie z regułą wyrażoną w art. 8 k.k., można popeł- 1128
nić umyślnie. Przestępstwo z art. 302 § 2 k.k. sformułowane zostało w taki sposób, że
sprawca podejmuje się określonego zachowania, by działać na szkodę innych wierzycieli.
W ten sposób przestępstwo to uzależnione jest od celu działania sprawcy. Gdy takiego
nie ma – odpada odpowiedzialność z art. 302 § 2 k.k. Podobnie należy postąpić przy
art. 302 § 3 k.k., który również uzależnia odpowiedzialność od realizacji celu, jakim ma
być pokrzywdzenie wierzycieli.

Przestępstwo z art. 302 § 1 k.k. jest przestępstwem formalnym. Jego istota nie jest
uzależniona od nastąpienia jakiegokolwiek skutku. Działanie sprawcy pociąga za sobą
odpowiedzialność bez względu na to, czy rzeczywiście wyrządzono jakąkolwiek szkodę
innym wierzycielom. Wystarczy, że sprawca działa na szkodę wierzycieli. Podobnie ma
się rzecz przy przestępstwie z art. 302 § 2. Jego istota również nie jest uzależniona od
spowodowania skutku w postaci szkody dla innych wierzycieli. Z przestępstwem tym
mamy do czynienia już wówczas, gdy sprawca udzielił lub obiecał udzielić korzyści ma-
jątkowej za określone działania, bez względu na to, czy nastąpiło rzeczywiste pokrzyw-
dzenie innych wierzycieli. Przestępstwo z art. 302 § 3 k.k. również jest przestępstwem
formalnym. Dla bytu tego przestępstwa wystarczający jest sam fakt przyjęcia korzyści
w ściśle określonym celu. Nie jest tu jednak wymagane od sprawcy, by rzeczywiście
podjął jakiekolwiek działania zmierzające do pokrzywdzenia innych wierzycieli, a tym
bardziej spowodowanie zamierzonego skutku.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

828 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

i pro a z i okum ta i zia al o i


ospo ar z
1129 Przedmiotem ochrony przepisu art. 303 k.k. jest majątkowy interes uczestników
obrotu gospodarczego. Porównując treść przepisu art. 303 k.k. z poprzednio obo-
wiązującym art. 9 ustawy o ochronie obrotu gospodarczego, dostrzegamy wykreślenie
z przepisu art. 303 k.k. Skarbu Państwa jako podmiotu, któremu wyrządzono szkodę
w wyniku działania sprawcy przestępstwa. Wykreślenie to nie przesądza o tym, że Skarb
Państwa nie może być pokrzywdzonym w wyniku popełnienia tego przestępstwa. Skarb
Państwa może być pokrzywdzonym, jeżeli nie występuje w roli fiskusa. W każdym innym
przypadku, gdy jest on utożsamiony z osobą prawną, może być pokrzywdzonym tym
przestępstwem. Przestępstwo opisane w art. 303 k.k. jest przestępstwem powszech-
nym, które może popełnić każdy, wtedy gdy chodzi o działanie sprawcy. W przypadku
natomiast zaniechania działania, do którego sprawca był zobowiązany, a więc w przy-
padku nieprowadzenia dokumentacji działalności gospodarczej, mamy do czynienia
z przestępstwem indywidualnym, które może popełnić tylko sprawca, który został
zobowiązany do prowadzenia tej dokumentacji.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 303 k.k. polega na nierzetelnym


prowadzeniu dokumentacji działalności gospodarczej lub niezgodnym z prawdą. Ustawa
wymienia przykłady takiego zachowania. Możne nim być niszczenie, usuwanie, ukry-
wanie, przerabianie lub podrabianie dokumentów.

1130 W art. 303 k.k. zostały użyte ocenne znamiona „prowadzenie dokumentacji w sposób
nierzetelny”. W doktrynie znamię to interpretuje się nie tyle jako błąd w sztuce – jak
powinno zapisać się daną transakcję – lecz raczej jako przejaw np. zaniechania dokona-
nia wymaganego zapisu. Nierzetelna zatem dokumentacja to taka, która nie jest pełna,
która nie odzwierciedla rzeczywistego stanu rzeczy ze względu na występujące braki
w zapisach. W doktrynie wyrażono pogląd, że nie jest nierzetelnym prowadzeniem do-
kumentacji nawet rażące odstępstwo od obowiązującego sposobu jej prowadzenia, jeżeli
ta dokumentacja daje pełny i jasny obraz prowadzonej działalności (L. Peiper, Komentarz
do kodeksu karnego, Kraków 1936, s. 601). O istocie nierzetelności nie decyduje forma
zapisu, lecz jego treść. Takie stanowisko było powszechnie akceptowane przy wykładni
przepisu z art. 281 k.k. z 1932 r. Podkreślano, że dla bytu tego przestępstwa wystarcza,
gdy sprawca ma pełną świadomość, że wystawienie pewnej pozycji jest wadliwe i na
to się godzi. Podobne stanowisko wyrażał Sąd Najwyższy, który w jednym ze swoich
orzeczeń stwierdzał, że świadome niezaksięgowanie transakcji stanowi przejaw nierze-
telnego prowadzenia ksiąg (wyrok SN z 1930 r., II K 616/30, LEX nr 406925).

Znamię „prowadzenie dokumentacji niezgodnie z prawdą” interpretuje się jako za-


mieszczenie w tej dokumentacji zapisów, które są nieprawdziwe, które dokumentują
nieistniejące transakcje itp.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 829

Ze względu na dobro prawne stanowiące przedmiot ochrony w art. 303 § 1 k.k.


– podobnie jak we wszystkich normach zamieszczonych w rozdziale XXXVI k.k.
– jakim są interesy majątkowe związane z obrotem gospodarczym, nie jest szkodą ma-
jątkową na gruncie tego przepisu „uszczerbek majątkowy doznany przez Skarb Państwa
na skutek uszczuplenia podatkowego lub innego uchylenia się od daniny publicznej”
(wyrok SN z 2.04.2008 r., III KK 473/07, Prok. i Pr.-wkł. 2008/10, poz. 13).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 303 k.k. polega również na zaniecha-
niu prowadzenia dokumentacji swojej działalności gospodarczej. Znamię „dokumentacja
działalności gospodarczej” nie jest tym samym co prowadzenie ksiąg podatkowych
w rozumieniu Kodeksu karnego skarbowego czy składanie sprawozdań finansowych
w rozumieniu ustawy z 29.09.1994 r. o rachunkowości (Dz.U. z 2019 r. poz. 351 ze zm.).
Ewentualny zbieg odpowiedzialności karnej z przepisów zawartych w wymienionych
ustawach i art. 303 k.k. reguluje art. 11 § 2 k.k. lub art. 8 k.k.s.

Przepis art. 303 § 2 k.k. przewiduje kwalifikowany typ przestępstwa ze względu na 1131
jego następstwa. Z surowszą odpowiedzialnością karną mamy do czynienia wtedy, gdy
sprawca w wyniku swojego zachowania spowodował skutek w postaci znacznej szkody
majątkowej.

Przestępstwo z art. 303 k.k. jest przestępstwem materialnym. Jego istota jest uzależniona
od stwierdzenia skutku, którym jest szkoda majątkowa.

i a
Przedmiotem ochrony przepisu art. 304 k.k. jest interes podmiotu znajdującego 1132
się w przymusowym położeniu, któremu sprawca dyktuje w umowie nieko-
rzystne warunki. Sprawcą przestępstwa opisanego w art. 304 k.k. może być każdy. Jest
zatem przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 304 k.k. polega na wyzyskaniu


przymusowego położenia innej osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej
niemającej osobowości prawnej i zawarciu z nią umowy, nakładającej obowiązek świad-
czenia niewspółmiernego ze świadczeniem wzajemnym. Przestępstwem jest również
zachowanie polegające na żądaniu zapłaty kosztów innych niż odsetki w kwocie co
najmniej dwukrotnie przekraczającej maksymalną wysokość tych kosztów określoną
w ustawie w zamian za udzielone osobie fizycznej świadczenie pieniężne wynikające
z umowy pożyczki, kredytu lub innej umowy, której przedmiotem jest udzielenie takiego
świadczenia z obowiązkiem jego zwrotu, niezwiązanej bezpośrednio z działalnością
gospodarczą lub zawodową tej osoby.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

830 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Odpowiada za przestępstwo także ten, kto żąda zapłaty odsetek w wysokości co najmniej
dwukrotnie przekraczającej stopę odsetek maksymalnych lub odsetek maksymalnych
za opóźnienie, określonych w ustawie, od osoby, której udzielił świadczenie pieniężne
wynikające z umowy pożyczki, kredytu lub innej umowy, z obowiązkiem jego zwrotu.

Przymusowe położenie to sytuacja, w której dana osoba nie może zawrzeć umowy na
równych prawach. Wynikać to może np. ze zbliżającego się terminu płatności przy braku
funduszy na ten cel. Przymusowego położenia nie można interpretować tylko w kate-
goriach majątkowych. Może ono dotyczyć również sytuacji życiowej, zdrowotnej itp.

Przymusowe położenie jest kategorią ocenną, której nie można jednak rozciągać na więk-
szość sytuacji, w jakich znajduje się pokrzywdzony. Przymusowe położenie to innymi
słowy sytuacja krytyczna, w jakiej znalazł się pokrzywdzony i z której to sytuacji po-
szukuje on wyjścia. Nie można za taką sytuację uznać położenia osoby np. poszukującej
nagle określonej sumy pieniężnej w celu spekulacyjnym. Nie będzie zatem wyzyskaniem
położenia przymusowego zażądanie nawet nadmiernych korzyści w takich warunkach,
przy których dłużnik bierze na siebie zobowiązanie, żeby na tym zarobić. Osoba, która
o tym wie i pożycza mu pieniądze na bardzo wysoki procent, nie wykorzystuje przymu-
sowego położenia, bo była tu tylko chęć spekulacji (tak S. Glaser, A. Mogilnicki, Kodeks
karny. Komentarz, Kraków 1934, s. 960 i n.).

1133 W literaturze na gruncie Kodeksu karnego z 1969 r. formułowano pogląd, że mówiąc


o przymusowym położeniu, nie stawia się warunku tego rodzaju, aby położenie to
było niezawinione przez pokrzywdzonego. Przymusowe położenie jest okolicznością
obiektywną, należącą do istoty przestępstwa, przy czym przyczyny powstania takiego
przymusowego położenia są tutaj obojętne. Polega ono na tym, że aktualne warunki życia
pokrzywdzonego kształtują się tak dalece niekorzystnie, iż bezpośrednio grożą wielką
szkodą lub niemożnością zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych własnych
i rodziny. W tej sytuacji pokrzywdzony, aby tego uniknąć, skłonny jest przyjąć na siebie
– w celu poprawy tych warunków – zobowiązanie nawet niewspółmiernie większe od
świadczeń wzajemnych innej osoby (J. Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski, Kodeks karny.
Komentarz, Warszawa 1987, s. 274).

Przestępstwo z art. 304 k.k., uzależnione od obowiązku świadczenia niewspółmiernego


ze świadczeniem wzajemnym, wymaga ustalenia, że zawarta umowa krzywdzi w sposób
oczywisty jedną ze stron. W tym zakresie należy zatem ustalić, iż jest ona niewspół-
mierna do świadczenia wzajemnego. Przepis art. 304 k.k. zdecydowanie różni się od
rozwiązania z art. XXV (który już nie obowiązuje) przepisów wprowadzających Kodeks
cywilny (Dz.U. z 1964 r. Nr 16, poz. 94 ze zm.) i zobowiązuje każdorazowo zbadać, czy
pokrzywdzony był w sytuacji przymusowej i czy z tego powodu umowa była dla niego
krzywdząca.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 831

Przymusowość położenia uczestnika obrotu, o którym mowa w art. 304 k.k.,


polega na tym, że aktualne warunki kształtują się dla niego na tyle niekorzyst-
nie, że grożą mu bezpośrednio wielką dolegliwością, np. niemożnością zaspokojenia
podstawowych potrzeb życiowych własnych i rodziny. Istotą przymusowego położenia
jest niezbędność uzyskania tego świadczenia mającego to położenie poprawić. Jest to
przestępstwo umyślne i można je popełnić tylko z zamiarem bezpośrednim (wyrok SA
w Warszawie z 8.06.2016 r., II AKa 128/16, LEX nr 2171218).

Zdaniem J. Skorupki przestępstwo lichwy z art. 304 k.k. zależy od spełnienia trzech
przesłanek (warunków). Przesłanka pierwsza polega na tym, że pomiędzy wzajemnymi
świadczeniami stron zachodzi niewspółmierność powodująca zwichnięcie równowagi
i ekwiwalentności świadczeń będących cechą umów wzajemnych. Niewspółmierność
pomiędzy świadczeniami stron powinna oznaczać dysproporcję znaczną, bardzo wyraź-
ną i oczywistą. O niewspółmierności świadczeń decyduje moment zawarcia umowy, nie
mają zatem znaczenia zmiany wartości świadczenia po zawarciu umowy (J. Skorupka,
Glosa do wyroku SN z 5.03.2008 r., V KK 343/07, Prok. i Pr. 2009/3, s. 148).

Przestępstwo z art. 304 k.k. nie zależy od nastąpienia jakiegokolwiek skutku. Jest ono
popełnione z chwilą zawarcia krzywdzącej umowy, bez względu na to, czy w wyniku
tej umowy zostało już wykonane niewspółmierne świadczenie.

W doktrynie zwrócono uwagę, iż norma sankcjonowana dekodowana z art. 302


§ 1 k.k. zakazuje sprowadzania stanu zagrożenia dla interesów majątkowych co
najmniej jednego z wierzycieli poprzez spłacanie lub zabezpieczenie przez dłużnika tylko
jednego lub niektórych z własnych wierzycieli. Stan zagrożenia wywołania szkody po
stronie wierzyciela w zakresie możliwości zaspokojenia jego roszczeń należy do istoty
zakazu rekonstruowanego z art. 302 § 1 k.k. Tym samym nie będzie stanowiło prze-
kroczenia tak rozumianej normy sankcjonowanej zachowanie dłużnika, które z uwagi
na charakter lub okoliczności nie może wywołać stanu zagrożenia powstaniem szkody
po stronie jednego lub niektórych wierzycieli dłużnika poprzez spłacenie lub zabezpie-
czenie jedynie części z wierzycieli. Jak trafnie wskazuje się w piśmiennictwie, spłacenie
lub zabezpieczenie przez dłużnika znajdującego się w sytuacji zagrożenia niewypłacal-
nością lub upadłością niektórych tylko wierzycieli nie będzie stanowiło przekroczenia
dekodowanej z art. 302 § 1 k.k. normy sankcjonowanej wówczas, gdy polega np. na
spłacie jednego z wierzycieli poprzez przeniesienie na niego własności przedmiotów,
które nie podlegają egzekucji lub nie wchodzą w skład masy upadłości, lub też objawia
się zachowaniem zabezpieczającym wierzyciela któremu przysługuje pierwszeństwo
w zaspokojeniu w zakresie wyznaczanym przez stosowne przepisy prawa (P. Kardas,
Czy wierzyciel może odpowiadać za współdziałanie w popełnieniu przestępstwa na szkodę
wierzyciela? Kilka uwag o funkcjach prawa karnego na płaszczyźnie wyznaczania bez-
prawności zachowania w sferze obrotu gospodarczego, Prok. i Pr. 2019/11–12, s. 21–46).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

832 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

ar m i i prz tar u
1134 Przedmiotem ochrony przepisu art. 305 k.k. jest porządek i rzetelność organi-
zowanych przetargów publicznych, jak również majątkowe interesy podmiotów
uczestniczących w takich przetargach.

Przedmiotem ochrony art. 305 k.k. w odniesieniu do systemu zamówień publicznych jest
przetarg będący instytucją mającą na celu wykorzystanie mechanizmów rynkowych, któ-
rych rezultatem ma być efektywne wydatkowanie środków publicznych pochodzących
z budżetu Państwa (tak Ł. Pasternak, Przestępstwo rozpowszechniania nieprawdziwych
informacji stypizowane w art. 305 § 2 Kodeksu karnego – zagadnienia wybrane, PUG
2016/8).

Sprawcą przestępstwa z art. 305 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

W doktrynie podkreśla się, że przestępstwo stypizowane w art. 305 § 1 k.k. ma


charakter powszechny. Odpowiedzialność karną mogą ponosić osoby fizyczne
oraz podmioty zbiorowe, a w wypadku zamówień publicznych zarówno osoby wystę-
pujące po stronie wykonawcy, jak i zamawiającego, a także osoby trzecie. Przestępstwo
to może zostać popełnione na każdym etapie postępowania o udzielenie zamówienia
publicznego. Czyn stypizowany w art. 305 § 1 k.k. nie odnosi się do wszystkich trybów
udzielania zamówień publicznych. Działania sprawcy, polegające na utrudnieniu lub
udaremnianiu przetargu publicznego, muszą być nakierowane na osiągnięcie korzyści
majątkowych, a ponadto z uwagi na brzmienie art. 305 § 1 k.k. muszą być działaniami
na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest
dokonywany (Ł. Pasternak, Przestępstwo udaremnienia lub utrudnienia przetargu pub-
licznego, PiP 2016/9).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 305 k.k. polega na udaremnianiu


lub utrudnianiu przetargu bądź na wchodzeniu w porozumienie z inną osobą w celu
osiągnięcia korzyści majątkowej przez działanie na szkodę właściciela mienia czy osoby
lub instytucji, na rzecz której jest dokonywany przetarg. Z udaremnianiem przetargu
publicznego mamy do czynienia wówczas, gdy sprawca podejmuje takie działania,
w wyniku których przetarg nie dochodzi do skutku. W doktrynie zwraca się uwagę, że
sprawca przestępstwa z art. 305 k.k. może osiągnąć swój cel różnymi sposobami. Mogą
to być środki, których samo zastosowanie, niezależnie od celu, stanowi przestępstwo,
jak np. użycie przemocy wobec uczestników przetargu. Cel swój sprawca może również
osiągnąć inaczej, np. zachęcając lub odwodząc od zamiaru wzięcia udziału w przetargu
osoby zainteresowane tym przetargiem czy wreszcie w drodze zabiegów oszukańczych,
np. podając informację, że przetarg nie odbędzie się (O. Górniok, Prawo karne gospo-
darcze..., s. 83). Każde z tych zachowań stanowi o istocie przestępstwa z art. 305 k.k.,
a niezależnie od tego sprawca odpowiadać powinien za naruszenia innych przepisów
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 833

prawa karnego, np. za użycie przemocy, które pozostawać będą w zbiegu, o którym
mowa w art. 11 § 2 k.k.

Z utrudnieniem przeprowadzenia przetargu publicznego mamy do czynienia wówczas,


gdy w wyniku zachowania sprawcy zostaje zakłócony normalny przebieg przetargu
publicznego.

Zachowanie przestępne z art. 305 k.k. polega również na działaniu na szkodę właści-
ciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany, przez
wejście w porozumienie z inną osobą. W świetle art. 305 k.k. to porozumienie staje się
sui generis przestępstwem dokonanym. Nie można go zatem traktować w kategoriach
art. 17 § 1 k.k.

Użyty w art. 305 § 1 k.k. zwrot „działając na szkodę” oznacza zarówno efektywne
wyrządzenie szkody materialnej, jak i spowodowanie realnego, a nie abstrakcyj-
nego, niebezpieczeństwa jej powstania, przy czym niezbędne jest tu ustalenie rozmiaru
tego uszczerbku majątkowego, jako że od tego zależy – ze względu na treść art. 115
§ 2 k.k. w zw. z art. 1 § 1 i 2 k.k. – możliwość uznania czynu sprawcy za przestępstwo
(postanowienie SN z 6.06.2019 r., III KK 130/18, OSNKW 2019/8, poz. 45).

W teorii prawa karnego zwraca się uwagę, że znamię „działając na szkodę właściciela 1135
mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany” należy in-
terpretować w ten sposób, iż wiąże się je z trzema formami zachowania sprawcy, a więc
z udaremnieniem, utrudnieniem czy wejściem w porozumienie. Każdą z tych form
powinno cechować działanie „na szkodę”. Taka interpretacja prowadzi do wniosku, że
przestępstwem jest tylko zachowanie o szczególnych cechach, tj. działaniem na szkodę
(O. Górniok, Prawo karne gospodarcze, s. 84–85).

Istotę przetargu często określa się przez wskazanie, czemu ma on służyć. Przetarg pub-
liczny zmierza do tego, aby skłonić chętnych do nabycia mienia, by wzięli udział w akcie
sprzedaży mienia, które przypadnie temu, kto zaoferuje najwyższą cenę (tak I. Andrejew,
W. Świda, W. Wolter, Kodeks karny z komentarzem, s. 763). W tym jednak znaczeniu
przetarg rozumiany jest tylko jako licytacja, tj. jako forma publicznej sprzedaży, którą
poprzedza obwieszczenie zawierające warunki licytacyjne. Takim warunkiem może być
np. złożenie rękojmi w wysokości 1/10 części sumy oszacowania.

Artykuł 305 k.k. odnosi się nie tylko do tak rozumianego przetargu. Dotyczy on również 1136
przetargu, w którym zamawiający chce wybrać najkorzystniejszą ofertę na wykonanie
zamówienia. Może odbywać się to w formie przetargu nieograniczonego, gdzie oferty
mogą złożyć wszyscy dostawcy lub wykonawcy, którzy chcą wziąć udział w przetargu,
a oferty w przetargu ograniczonym mogą złożyć jedynie dostawcy lub wykonawcy
zaproszeni przez zamawiającego do składania ofert.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

834 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Drugą formą zachowania sprawcy przestępstwa z art. 305 k.k. (§ 2) jest rozpowszechnia-
nie informacji, które mają istotne znaczenie dla zawarcia umowy będącej przedmiotem
przetargu, bądź przemilczenie okoliczności, które również mają istotne znaczenie dla
zawarcia umowy będącej przedmiotem przetargu. Przestępstwem jest również wchodze-
nie w porozumienie z inną osobą, gdy nastąpiło działanie na szkodę właściciela mienia
albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg był dokonywany.

1137 Zarówno w przypadku rozpowszechniania, jak i przemilczenia informacji mających


istotne znaczenie dla zawarcia umowy będącej przedmiotem przetargu dla bytu odpo-
wiedzialności karnej z art. 305 § 2 k.k. wymagane jest stwierdzenie, że sprawca działał
na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg był
dokonywany.

Z przestępstwem z art. 305 § 2 k.k. mamy do czynienia tylko wtedy, gdy informacje,
o których mowa w tym przepisie, mają istotne znaczenie dla zawarcia umowy. Z reguły
będą to informacje, które mogą wpłynąć na cenę nabywanej lub zbywanej rzeczy (tj. przy
licytacji) lub na wybór określonej oferty (np. wybór wykonawcy).

„Informacje [o których mowa w art. 305 § 2 k.k.] są istotne w sytuacji, gdy mają lub
mogą mieć wpływ na decyzję uczestników czy też potencjalnych uczestników przetargu.
Informacje mogą dotyczyć zarówno decyzji o udziale w postępowaniu, jak i decyzji
o udzieleniu zamówienia publicznego. W przypadku postępowania o udzielenie za-
mówienia publicznego istotne informacje to takie, które mają znaczenie dla zawarcia
umowy o udzielenie zamówienia publicznego. Bez znaczenia z punktu widzenia karal-
ności za rozpowszechnianie informacji pozostaje fakt, czy informacje te były prawdziwe
czy też fałszywe, istotnym jest tylko to, by miały znaczenia dla umowy o zamówienie
publiczne. Przestępstwo rozpowszechniania nieprawdziwych informacji stypizowane
w art. 305 § 2 k.k. jest przestępstwem, które może zostać popełnione zarówno przez
zamawiających, jak i wykonawców postępowania o udzielenie zamówienia publicznego”
(Pasternak Ł., Przestępstwo rozpowszechniania nieprawdziwych informacji stypizowane
w art. 305 § 2 Kodeksu karnego – zagadnienia wybrane, PUG 2016/8).

Istota przestępstwa z art. 305 § 1 k.k. uzależniona jest od stwierdzenia faktu udaremnienia
lub utrudnienia przetargu. Sprawca zatem musi spowodować skutek bądź np. odwoła-
nie przetargu lub jego utrudnienie. Jest to przestępstwo materialne. Z przestępstwem
z art. 305 § 2 k.k. mamy do czynienia niezależnie od tego, jaki skutek został spowodo-
wany rozpowszechnianiem czy przemilczaniem określonych informacji, istotnych dla
zawarcia umowy będącej przedmiotem przetargu. Z przestępstwem z art. 305 § 2 k.k.
mamy do czynienia niezależnie od wpływu tych informacji na fakt zawarcia umowy
będącej przedmiotem przetargu.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 835

a szo a i z ak i ty ka y y
Przedmiotem ochrony przepisu art. 306 k.k. jest rzetelność w obrocie gospo- 1138
darczym, co pośrednio zabezpiecza interes konsumentów. Sprawcą przestępstwa
opisanego w art. 306 k.k. może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Czyn z art. 306 k.k. stanowi przestępstwo powszechne, którego sprawcą może
być każda osoba (wyrok SA w Białymstoku z 18.08.2016 r., II AKa 91/16, OSA
2016/12, poz. 34).

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 306 k.k. polega na usuwaniu, pod-
rabianiu lub przerabianiu znaków określonych w tym przepisie. Wyliczenie w zakresie
przedmiotu czynu nie ma charakteru wyliczania przykładowego. Z przestępstwem
z art. 306 k.k. mamy do czynienia tylko wtedy, gdy zachowanie sprawcy skierowane
zostało na znaki identyfikacyjne, datę produkcji lub datę przydatności towaru lub
urządzenia.

Przestępstwo z art. 306 k.k. bliskie jest wykroczeniu z art. 136 k.w. W myśl tego ostatniego 1139
przepisu odpowiada za wykroczenia ten, kto z towarów przeznaczonych do sprzedaży
umyślnie usuwa utrwalone na nich oznaczenia określające ich cenę, termin przydatno-
ści do spożycia lub datę produkcji, jakość, gatunek lub pochodzenie. Zakresy obu tych
przepisów tylko w pewnej części się pokrywają. Dotyczy to tylko takiego zachowania,
które polega na usuwaniu daty produkcji lub daty przydatności towaru do spożycia.
Usunięcie daty przydatności z innego towaru niż przeznaczonego do spożycia stanowi
tylko przestępstwo z art. 306 k.k. Podrobienie lub przerobienie wymienionych oznaczeń
również stanowi tylko przestępstwo z art. 306 k.k. Z wykroczeniem natomiast mamy
do czynienia w przypadku usunięcia innych niż wymienione w art. 306 k.k. oznaczeń,
a więc oznaczenie ceny, jakości, gatunku lub pochodzenia towaru. W tym zakresie oba
przepisy nie zachodzą na siebie.

Skoro ustawodawca w art. 306 k.k. posługuje się innym terminem niż „znak towarowy”, 1140
któremu nadano określoną treść, to przyjąć należy, że oba te terminy mają różny zakres
i nie powinny być używane zamiennie. „Znak identyfikacyjny” należy interpretować
szerzej niż „znak towarowy”. Skoro więc znakiem towarowym jest element napisu, ry-
sunku itp., który pozwala na wyróżnienie określonego towaru spośród takich samych
towarów, tylko produkowanych przez inne podmioty, to znakiem identyfikacyjnym może
być również element, który nie wyróżnia tego towaru spośród innych, produkowanych
przez inne podmioty, a dotyczy np. samego określenia tego towaru, by go odróżnić od
innych towarów, bez względu na to, od jakiego producenta pochodzą.

Z usuwaniem wymienionych oznaczeń mamy do czynienia w przypadku, gdy sprawca


doprowadza towary lub urządzenia do stanu, w którym nie jest możliwe odczytanie
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

836 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

oznaczeń, o których mowa w art. 306 k.k. Z podrabianiem mamy zaś do czynienia, gdy
sprawca zaopatruje towar czy urządzenie w fałszywe oznaczenie, ale w taki sposób, by
konsument był przekonany, że pochodzi ono od podmiotu uprawnionego do oznako-
wania tych towarów czy urządzeń. Przerobienie natomiast polega na zmianie np. treści
oryginalnego oznaczenia, np. przez dodanie jednej cyfry wprowadza się klienta w błąd,
że termin przydatności jest np. dłuższy o 10, 20 czy 30 dni.

Usunięcie tabliczki VIN, znajdującej się za szybą samochodu, wyczerpuje zna-


miona określone w art. 306 k.k. (wyrok SA w Białymstoku z 18.08.2016 r., II AKa
91/16, OSA 2016/12, poz. 34).

1141 Dla odpowiedzialności z art. 306 k.k. ustawa nie wymaga ustalenia, że działanie sprawcy
było podjęte w celu, np. wprowadzenia do obrotu towarów czy urządzeń z usuniętymi,
przerobionymi czy podrobionymi oznaczeniami. Dla odpowiedzialności z tego przepisu
wystarczające jest stwierdzenie tylko zachowania sprawcy, bez względu na to, jakie dalsze
działania miały być podjęte z tymi towarami czy urządzeniami.

Przestępstwo z art. 306 k.k. należy do grupy przestępstw formalnych. Istota tego prze-
stępstwa nie jest uzależniona od spowodowania jakiegokolwiek skutku. Jest ono popeł-
nione w chwili zachowania sprawcy, który usuwa, podrabia czy przerabia oznaczenia,
o których mowa w art. 306 k.k.

I r a skaza ia li z ika prz bi u


po zi m a i z ym
Przedmiotem ochrony przepisu art. 306a k.k. jest rzetelność urządzenia pomiarowego,
jakim jest drogomierz (licznik) w pojeździe mechanicznym.

Zachowanie się sprawcy przestępstwa opisanego w art. 306a k.k. polega na takiej in-
gerencji w to urządzenie, po której licznik pokazuje nieprawdziwy przebieg bądź nie-
prawidłowo dokonuje pomiaru przebiegu pojazdu mechanicznego. Przestępstwem jest
również zlecenie innej osobie wykonania wyżej opisanych zachowań.

Przepis art. 306a k.k. przewiduje również odpowiedzialność za tzw. przypadek mniej-
szej wagi.

it ratura uzup ia a
Adamus R., Lubelski M.J., Karnoprawna ochrona wierzycieli w postępowaniu naprawczym, Prok.
i Pr. 2009/4
Bafia J., Mioduski K., Siewierski M., Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 1987
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 837

Błachnio-Parzych A., „Korzyść majątkowa” w znamionach strony podmiotowej przestępstwa oszustwa.


Glosa do wyroku s.apel. z 12.02.2016 r., II AKa 445/15, OSP 2019/11, poz. 107
Błotnicki M., Glosa do wyroku s.apel. z 18.08.2016 r., II AKa 91/16, Prok. i Pr. 2018/3
Błotnicki M., Pojęcie interesu publicznego na gruncie art. 231 k.k. Glosa do wyroku s.apel. z 24.05.2017 r.,
II AKa 120/17, PS 2018/9
Bojarski J., Leszczyński S., Odpowiedzialność karna za pranie pieniędzy pochodzących z korupcji
(w świetle ustawodawstwa polskiego i australijskiego), PiP 2009/5
Bojarski M., Przestępstwa i wykroczenia gospodarcze. Komentarz, Warszawa 1995
Bojarski M., Radecki W., Pozakodeksowe przepisy o przestępstwach i wykroczeniach z komentarzem.
Suplement pierwszy (zmiany i uzupełnienia z lat 1992–1995), Warszawa 1996
Bojarski M., Radecki W., Przewodnik po pozakodeksowym prawie karnym, Wrocław 1999
Buchała K., Niektóre problemy przestępstwa nadużycia zaufania i niegospodarności, Prok. i Pr. 1995/6
Buchała K., Wybrane zagadnienia ustawy o ochronie obrotu gospodarczego, PiP 1994/2
Buchała K., Kardas P., Majewski J., Wróbel W., Komentarz do ustawy o ochronie obrotu gospodar-
czego, Warszawa 1995
Buczkowski K., Nadużycie zaufania, PiŻ 1997/48
Buczkowski K., Nowocześni fałszerze. Pranie brudnych pieniędzy, PiŻ 1997/33
Buczkowski K., Przestępstwo lichwy w Kodeksie karnym – przyszłość i teraźniejszość, PiP 1999/7
Buczkowski K., Sprawca przestępstwa oszustwa asekuracyjnego – spojrzenie kryminologiczne, Arch.
Krym. 2007–2008/29–30
Buk K., Obowiązki notariusza na podstawie przepisów ustawy z 1.03.2018 r. o przeciwdziałaniu pra-
niu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa
prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu, lub innego przestępstwa, NPN 2018/2, poz. 5–14
Bylica C., Oszustwo kredytowe na tle obecnego i przyszłego stanu prawnego, PS 1998/3
Currit M., Polityka karna sądów w odniesieniu do wybranych przestępstw przeciwko wierzycielom
w świetle danych statystycznych Ministerstwa Sprawiedliwości, Prok. i Pr. 2018/11
Czajka D., Podstawowy typ przestępstwa menedżerskiego, GS 2000/2
Ćwierz-Matysiak B., Spółka cywilna – odpowiedzialność karna w związku z działalnością gospo-
darczą, Wrocław 1997
Dąbrowska D., Odpowiedzialność karna prokurenta spółki za wyrządzenie jej szkody, „Prawo Spó-
łek” 2009/1
Dehmel M., Radzik M., O niektórych prawnokarnych aspektach stanu niewypłacalności, „Proku-
rator” 2009/1
Duśko Ł., Udaremnienie lub uszczuplenie zaspokojenia wierzyciela jako znamię przestępstw opisanych
w art. 300 § 1 i 2 k.k., PS 2020/1
Duśko Ł., Wszołek M., Podmiot przestępstwa z art. 300 § 2 k.k. (wybrane zagadnienia), CzPKiNP
2018/3
Filipowska M., Istota prania brudnych pieniędzy w polskim prawie karnym [w:] Nowa kodyfikacja
prawa karnego, red. L. Bogunia, t. 24, Wrocław 2009
Filipowska M., Polskie prawo karne wobec przestępczości ubezpieczeniowej, AUW Ekonomia 2008/16
Filipowska M., W sprawie przestępstwa oszustwa gospodarczego z art. 298 k.k., Nowa kodyfikacja
prawa karnego, red. L. Bogunia, t. 22, Wrocław 2008
Flak A., Rozważania na temat podmiotów odpowiedzialności karnej za przestępstwo udaremniania
egzekucji na szkodę wierzyciela, cz. I, „Przegląd Prawa Egzekucyjnego” 2017/1
Flak A., Szołtysik K., Rozważania na temat podmiotów odpowiedzialności karnej za przestępstwo
udaremniania egzekucji na szkodę wierzyciela, cz. II, „Przegląd Prawa Egzekucyjnego” 2017/2
Gabriel-Węglowski M., Przedmiot czynności wykonawczej przestępstwa prania pieniędzy, LEX 2019
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

838 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Gabriel-Węglowski M., Znamię zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospo-
darczą, LEX 2019
Gabryszewski S., Oczkowski T., Nierzetelna dokumentacja – uwagi na tle art. 9 ustawy o ochronie
obrotu gospodarczego, MoP 1996/7
Gabryszewski S., Oczkowski T., Zapobieganie i zwalczanie przestępczości gospodarczej, Prok. i Pr.
1996/12
Gardocki L., O ochronie obrotu gospodarczego, Pal. 1995/1–2
Gardocki L., Prawo karne, Warszawa 1998
Giezek J., Kilka uwag o konstrukcji przestępstwa prania brudnych pieniędzy na marginesie uchwały
składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 18.12.2013 r., I KZP 19/13 [w:] Fiat iustitia pereat mundus.
Księga jubileuszowa poświęcona Sędziemu Sądu Najwyższego Stanisławowi Zabłockiemu z okazji
40-lecia pracy zawodowej, red. P. Hofmański, P. Kardas, P. Wiliński, Warszawa 2014
Giezek J., Wierzyciel jako podmiot przestępstw popełnianych na szkodę innych wierzycieli a formy
przestępnego współdziałania, Prok. i Pr. 2019/11–12
Gostyński Z., Karnoprocesowe aspekty ustawy o ochronie obrotu gospodarczego, Prok. i Pr. 1995/6
Góral R., Kodeks karny. Praktyczny komentarz, Warszawa 2002
Górniok O., Niektóre problemy ustawy o ochronie obrotu gospodarczego, Prok. i Pr. 1996/5
Górniok O., O trzech wariantach prawnokarnej ochrony obrotu gospodarczego, PS 1993/9
Górniok O., O tzw. oszustwach gospodarczych w projekcie Kodeksu Karnego, PPK, Katowice 1992
Górniok O., Podstawy karania procederu prania pieniędzy w obowiązujących i projektowanych
przepisach polskiego prawa karnego, Biul. CEUW 1993/3
Górniok O., Prawo karne gospodarcze. Komentarz, Toruń 1997
Górniok O., Proces harmonizacji prawa karnego w zakresie przestępstw gospodarczych, PUG 1999/9
Górniok O., Przestępczość gospodarcza w okresie przechodzenia do gospodarki rynkowej. Środki
prawne zwalczania i zapobiegania jej, „Biuletyn Rady Legislacyjnej” 1991/27
Górniok O., Przestępstwa gospodarcze. Rozdział XXXVI i XXXVII Kodeksu karnego. Komentarz,
Warszawa 2000
Górniok O., Przestępstwa na szkodę wierzycieli w projekcie Kodeksu karnego, Katowice 1993
Górniok O., Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu i mieniu w projekcie Kodeksu karnego,
PUG 1994/7–8
Górniok O., Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu w projekcie Kodeksu karnego, PS
1991/1–2
Górniok O., Przestępstwo nadużycia zaufania zamiast karalnej niegospodarności, PUG 1993/3
Górniok O., Reguły dotyczące zasięgu czasowego i zbiegu przepisów na tle ustawy o ochronie obrotu
gospodarczego, PS 1995/5
Górniok O., Ustawa o ochronie obrotu gospodarczego z komentarzem, Warszawa 1995
Górniok O., Zmiany dotyczące przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu [w:] Nowa Kodyfikacja
Karna. Kodeks karny. Krótkie komentarze, Warszawa 1998/7
Grzegorczyk T., Kodeks karny skarbowy. Komentarz, Warszawa 2000
Hryniewicka M., Pranie brudnych pieniędzy jako przykład przestępstwa gospodarczego, RPEiS 2014/4
Huba W., Zjawisko przestępczości w sektorze bankowym, Prok. i Pr. 1995/9
Iwański M., Nowa postać łapownictwa gospodarczego (po nowelizacji art. 296a § 1 k.k.), PiP 2009/10
Jachimowicz M., Odpowiedzialność karna za pranie pieniędzy, „Jurysta” 2008/2
Jagiełło D., Oszustwa przetargowe, „Zamówienia Publiczne Doradcy” 2008/9
Jagiełło D., Podrobienie a przerobienie dokumentu, „Zamówienia Publiczne Doradca” 2009/6
Janczukowicz K., Zbieg przepisów: oszustwo ogólne i oszustwo kredytowe, LEX 2019
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 839

Jeżyński M., Odpowiedzialność pełnomocnika za przestępstwo nadużycia zaufania. Glosa do wyroku


s.apel. z 29.11.2017 r., II AKa 355/17, „Glosa” 2020/1
Kardas P., Czy wierzyciel może odpowiadać za współdziałanie w popełnieniu przestępstwa na szkodę
wierzyciela? Kilka uwag o funkcjach prawa karnego na płaszczyźnie wyznaczania bezprawności
zachowania w sferze obrotu gospodarczego, Prok. i Pr. 2019/11–12
Klubińska M., O ujemnym wpływie kryminalizacji oszustwa gospodarczego z art. 297 § 1 k.k. na
wykładnię znamion oszustwa klasycznego i jednolitość orzecznictwa w sprawach karnych (uwagi
na tle wyroków Sądu Apelacyjnego w Katowicach II AKa 407/12 z 15.11.2012 r. i II AKa 324/12
z 14.12.2012 r.), „Kwartalnik Sądowy Apelacji Gdańskiej” 2014/4
Korycińska-Rządca P., Odpowiedzialność osoby fizycznej w związku z zawarciem przez przedsiębior-
cę porozumienia przetargowego w prawie ochrony konkurencji i prawie karnym, IKAR 2017/1
Kozłowska M., Trudności w przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy oraz w jego zwalczaniu
w Polsce, KRS 2018/3–4
Król I., Jabłoński M., Odpowiedzialność zarządu dłużnika na podstawie art. 300 § 2 i 3 oraz art. 302
§ 1 kodeksu karnego a upadłość z możliwością zawarcia układu [w:] Instytucje prawa upadłoś-
ciowego i naprawczego, t. 2, red. A. Witosz, J. Ciągwa, Katowice 2008
Kruszyński P., Mierzejewski B., Karno-prawna ochrona obrotu gospodarczego [w:] Z problematyki
prawa karnego, red. P. Hofmański, Białystok 1994
Kubicki G., Ryzyko finansowe kredytodawcy w ujęciu art. 297 § 1 k.k. [w:] Ekonomiczne i prawne
aspekty funkcjonowania współczesnej gospodarki, red. J. Olszewski, Wrocław 2008
Kuciński R., Wyłudzenie odszkodowań za fikcyjnie skradzione samochody, Przegl. Ubezp. 1999/11
Kulik M., Zbieg przepisów typizujących oszustwo kredytowe i oszustwo zwykłe. Glosa do wyroku
s.apel. z 27.09.2017 r., II AKa 242/17, „Glosa” 2018/4
Krupicz M., Przestępczość w ubezpieczeniach majątkowych i osobowych, Przegl. Ubezp. 1999/7
Kurzępa B., Oszustwo gospodarcze, Prok. i Pr. 1998/5
Liszewska A., Robaczyński W., Zastrzeganie wygórowanych odsetek (Lichwa w ujęciu prawa cywilnego
i karnego), „Kontrola Państwowa” 1998/6
Madej A., Oszustwo ubezpieczeniowe w kontekście oszustwa klasycznego, Prok. i Pr. 2017/6
Makowski M., Ochrona prawnokarna postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, Prok.
i Pr. 2017/7–8
Makowski M., Przestępstwo oszustwa w zakresie zamówień publicznych, Prok. i Pr. 2009/9
Marek A., Prawo karne. Zagadnienia teorii i praktyki, Warszawa 1997
Mądrzejowski W., Prawne środki zwalczania przestępczości zorganizowanej [w:] Iusest ars boni et
eaqui. Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi Stefanowi Lelentalowi, red. P. Bogdalski,
E.W. Pływaczewski, I. Nowicka, Szczytno 2008
Mazur M., Penalizacja prania pieniędzy, Warszawa 2014
Michalska-Warias A., Przepadek przedmiotów lub korzyści pochodzących z przestępstwa w świetle
art. 299 § 7 k.k., PS 2017/1
Ochnio A.H., Przepadek narzędzi przestępstwa prania pieniędzy w świetle ewaluacji Moneyval, PiP
2019/9
Pasternak Ł., Kilka uwag o przestępstwie oszustwa przetargowego w systemie zamówień publicznych,
OSA 2015/4
Pasternak Ł., Przestępstwo udaremnienia lub utrudnienia przetargu publicznego, PiP 2016/9
Patora K., Lichwa – zapomniane przestępstwo, PS 2019/7–8
Patora K., Ograniczenia możliwości zastosowania znamienia pochodzenia „korzyści związanych
z popełnieniem czynu zabronionego” z art. 299 § 1 Kodeksu karnego, PUG 2019/1
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

840 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Pawela S., Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu oraz przestępstwa i wykroczenia skar-
bowe, Warszawa 2000
Płońska A., Niektóre uwagi o przestępstwie udaremnienia zaspokojenia wierzycieli [w:] Nowa kody-
fikacja prawa karnego, red. L. Bogunia, t. 24, Wrocław 2009
Płońska A., Przestępstwa giełdowe jako zagrożenie funkcjonowania rynku kapitałowego [w:] Lokalne
aspekty globalizacji gospodarki – wybrane problemy, red. L. Olszewski, Wrocław 2006
Pohl Ł., O możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności karnej prezesa zarządu spółki handlowej
z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa z tytułu popełnienia łapownictwa w sektorze
publicznym (analiza na tle stanu prawnego wywołanego ustawą z 13.06.2019 r.), „Prawo w Dzia-
łaniu” 2019/39
Pohl Ł., Przestępstwo tzw. oszustwa ubezpieczeniowego (uwagi w związku z artykułem Marcina
Malinowskiego), Prok. i Pr. 2008/1
Pracki H., Nowe rodzaje przestępstw gospodarczych, cz. 1 i 2, Prok. i Pr. 1995/1–2
Prawo karne gospodarcze, red. O. Górniok, Warszawa 2003
Prawo restrukturyzacyjne i upadłościowe. Zagadnienia praktyczne, red. A. Machowska, LEX 2016
Pyka A., Oszustwo asekuracyjne, MoP 1999/9
Raglewski J., Czynny żal po popełnieniu przestępstwa „prania brudnych pieniędzy”, Pal. 2000/2–3
Raglewski J., Przestępstwo oszustwa asekuracyjnego w nowym kodeksie karnym, „Prawo Spółek”
1998/9
Raglewski J., Typy przestępstwa oszustwa gospodarczego w nowym kodeksie karnym, „Prawo Spółek”
1998/10
Ratajczak A., Ochrona obrotu gospodarczego. Komentarz do Ustawy z 12.10.1994 r., Warszawa 1994
Rogowski K., Glosa do wyroku s.apel. z 8.10.2015 r., II AKa 347/15, Prok. i Pr. 2018/4
Skorupka J., Glosa do wyroku SN z 5.03.2008 r., V KK 343/07, Prok. i Pr. 2009/3
Skorupka J., Podstawy karania oszustw przetargowych ze szczególnym uwzględnieniem zamówień
publicznych, „Prokurator” 2008/1
Skorupka J., Pojęcie dłużnika w typach przestępstw na szkodę wierzycieli, PS 1999/6
Skorupka J., Rodzajowy przedmiot ochrony, Prok. i Pr. 2000/1
Skorupka J., Typy przestępstwa nadużycia zaufania, Prok. i Pr. 1998/2
Skorupka J., Uwagi porównawcze na temat cywilnej i karnej ochrony praw majątkowych ubezpie-
czycieli, Prok. i Pr. 2000/2
Skorupka J., Wybrane aspekty przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu, PS 1999/2
Smanio I., Podmiot przestępstwa z art. 300 § 2 k.k. Glosa do wyroku SN z 12.04.2018 r., II KK 411/17,
CzPKiNP 2019/1
Stefanowicz K., Odpowiedzialność karna w związku z działalnością gospodarczą, Warszawa 1992
Stefański R.A., Kodeks karny, orzecznictwo, piśmiennictwo, Kraków 2000
Strzelecki M., Niektóre sposoby wyłudzania współfinansowania ze środków Unii Europejskiej, Prok.
i Pr. 2017/2
Szeleszczuk D., Kryminalizacja „cofania liczników” w świetle projektowanej nowelizacji Kodeksu
karnego z 5.07.2018 r., Prok. i Pr. 2019/1
Ślebioda E., Karnoprawne konsekwencje złożenia przez dłużnika niepełnego lub nieprawdziwego
wykazu majątku, Prok. i Pr. 2019/4
Tarapata S., (Nie) profesjonalne zawody sportowe?, CzPKiNP 2009/1
Warchoł M., Pranie brudnych pieniędzy przez adwokatów – doświadczenia niemieckie, Prok. i Pr.
2019/4
Wiśniewski M., Prawnokarna ochrona wierzytelności majątkowych uczestników obrotu gospodar-
czego, Kraków 2000
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLV. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 841

Wojciechowski J., Kodeks karny. Komentarz. Orzecznictwo, Warszawa 1997


Wojciechowski J., Ustawa o ochronie obrotu gospodarczego z komentarzem, Warszawa 1994
Wójcik J., Pranie pieniędzy. Studium prawno-kryminologiczne i kryminalistyczne, Toruń 1987
Wójcik J., Wyłudzenie odszkodowania, PiŻ 1999/9
Wróbel W., Przestępstwo nierzetelnego prowadzenia dokumentacji działalności gospodarczej, PS
1995/7
Wrześniewska-Wal I., Odpowiedzialność audytora, GP 1999/77
Wyrzykowska J., Polskie prawo w walce z procederem prania pieniędzy, Prok. i Pr. 1999/11–12
Zakrzewski R., Ochrona obrotu gospodarczego w nowym kodeksie karnym, PUG 1997/11
Zakrzewski R., Przestępstwa na szkodę wierzycieli, Prok. i Pr. 1999/7–8
Zakrzewski R., Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu w nowym Kodeksie karnym, cz. 1,
MoP 1997/12, cz. 2, MoP 1998/1
Zakrzewski R., Jasiński W., Ochrona obrotu gospodarczego w okresie przejściowym – nowe przepisy
karne, PUG 1994/12
Zawłocki R., Istota odpowiedzialności karnej zastępczej [w:] Reforma prawa karnego. Propozycje
i komentarze. Księga pamiątkowa Profesor Barbary Kunickiej-Michalskiej, red. J. Jakubowska-
-Hara, C. Nowak, J. Skupiński, Warszawa 2008
Zawłocki R., Karalna niegospodarność [w:] Aktualne problemy prawa karnego. Księga pamiątkowa
z okazji Jubileuszu 70. urodzin Profesora Andrzeja J. Szwarca, red. Ł. Pohl, Poznań 2009
Ziobro Z., Przestępstwa na szkodę wierzyciela – Kontrowersje interpretacyjne, Prok. i Pr. 1996/10
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLVI. Przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi 843

Rozdział I

PR EST PST PR ECI R T I


PIE I I I P PIER I RT ŚCI I

1. Uwagi ogólne
W rozdziale XXXVII k.k. zgrupowane zostały przestępstwa, które godzą w porządek 1142
prawny związany z używaniem środków płatniczych. Ta sfera życia stale atakowana
jest przez coraz większą liczbę sprawców posiadających nowoczesne środki pozwala-
jące na fałszowanie środków płatniczych w taki sposób, że przeciętny użytkownik nie
jest w stanie rozpoznać falsyfikatu od oryginału. Z drugiej strony emitenci pieniądza
starają się zabezpieczyć go w taki sposób, by uniemożliwić jego podrobienie. W tym
zakresie rola prawa karnego sprowadza się do zabezpieczenia wiarygodności pieniądza
przez wprowadzenie surowych kar wobec sprawców przestępstw przeciwko obrotowi
pieniędzmi i papierami wartościowymi. Obok ochrony obrotu pieniężnego ustawodaw-
ca chroni w tym rozdziale również znaki wartościowe, urzędowe znaki czy narzędzia
pomiarowe lub probiercze.

Na mocy art. 316 k.k. pieniądze, dokumenty i znaki wartościowe podrobione, przero-
bione albo z usuniętą oznaką umorzenia oraz podrobione lub przerobione narzędzia
pomiarowe, jak również przedmioty służące do popełnienia przestępstw określonych
w tym rozdziale ulegają przepadkowi, chociażby nie stanowiły własności sprawcy.

a szo a i pi i zy
Przedmiotem ochrony przepisu art. 310 k.k. są polskie albo obce pieniądze, 1143
polski albo obcy znak pieniężny, który został ustalony jako prawny środek płat-
niczy, jednak nie został jeszcze wprowadzony do obiegu, inne środeki płatnicze albo
dokumenty uprawniające do otrzymania sumy pieniężnej albo zawierające obowiązek
wypłaty kapitału, odsetek, udziału w zyskach albo stwierdzenie uczestnictwa w spółce
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

844 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

w zakresie ich zabezpieczenia przed działalnością fałszerską. W ten sposób ustawodawca


chroni też obrót gospodarczy.

Przedmiotem ochrony z art. 310 § 1 k.k. jest pewność i bezpieczeństwo obrotu


pieniędzmi i papierami wartościowymi, a w następstwie tego pewność obrotu
gospodarczego (wyrok SA w Warszawie z 25.06.2019 r., II AKa 495/18, LEX nr 2739166).

Sprawcą tego przestępstwa może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

W orzecznictwie zwrócono uwagę, iż przepisy art. 310 § 1 i 4 k.k. chronią niezakłóco-


ny i bezpieczny obrót pieniędzmi, papierami wartościowymi i innymi wymienionymi
w nich dokumentami, czyli chronią zaufanie do środków płatniczych niezbędne do
prawidłowego funkcjonowania całego systemu gospodarczego. Ochrona ta nie ogranicza
się wyłącznie do zachowania stanu wartości i pieniężnych będących w obiegu, lecz ma
na względzie także prawidłowość, pewność i bezpieczeństwo obrotu tymi wartościami.
Stąd, jak i w konsekwencji formalnoprawnego charakteru przestępstw stypizowanych
w art. 310 § 1 i 4 k.k., bez znaczenia dla ich bytu jest, czy w efekcie dokonanego przero-
bienia lub podrobienia nastąpiło uszczuplenie mienia i na czyją szkodę, a tym bardziej,
czy szkoda ta została naprawiona. Bez znaczenia też jest, czy podrobiony, a więc stwo-
rzony na nowo przez nadanie cech oryginału, środek płatniczy odpowiada autentycznie
wystawionemu oryginałowi, skoro wykonano taką jego imitację, że mogła uchodzić za
oryginał (postanowienie SA w Katowicach z 3.02.2008 r., II AKp 24/08, Prok. i Pr.-wkł.
2008/7–8, poz. 44).

1144 Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 310 k.k. polega na podrabianiu
lub przerabianiu polskiego albo obcego pieniądza, polskiego albo obcego znaku pie-
niężnego, który został ustalony jako prawny środek płatniczy, jednak nie został jeszcze
wprowadzony do obiegu, innego środka płatniczego albo dokumentu uprawniającego
do otrzymania sumy pieniężnej albo zawierającego obowiązek wypłaty kapitału, odsetek,
udziału w zyskach albo stwierdzenie uczestnictwa w spółce. Zachowanie sprawcy tego
przestępstwa polega również na usunięciu znaku umorzenia z dokumentu, o którym wy-
żej mowa, oraz z pieniędzy i innego środka płatniczego. Z przestępstwem mamy również
do czynienia w przypadku puszczenia w obieg albo przyjęcia w takim celu pieniądza,
innego środka płatniczego lub dokumentu, o którym mowa wyżej. Przestępstwem jest
także przechowanie, przewożenie, przenoszenie, przesyłanie albo pomoc do zbycia lub
ukrycia pieniędzy, innych środków płatniczych lub dokumentów wyżej określonych.

Prawidłowa interpretacja znamion typu czynu zabronionego z art. 310 § 1 k.k.,


a w szczególności znamienia czynności wykonawczej, polegającej na „podrobie-
niu” polskiego pieniądza, musi prowadzić do jedynego możliwego wniosku, że sprawca
swym zamiarem obejmuje wytworzenie rzeczywistego falsyfikatu pieniądza, mającego
stanowić jego substytut w obrocie finansowym, nie zaś jedynie rekwizyt, przeznaczo-
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLVI. Przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi 845

ny do innych, wymyślonych przez sprawcę zastosowań i zadań. Podrobieniem będzie


wykonanie takiej imitacji, aby mogła ona uchodzić za oryginał (wyrok SA w Gdańsku
z 10.07.2019 r., II AKa 165/19, LEX nr 2749031).

W wypadku mniejszej wagi sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary wobec
sprawcy wyżej opisanego przestępstwa.

Istota fałszerstwa sprowadza się do podrobienia, a więc wykonania falsyfikatu, 1145


który ma stwarzać pozory autentycznego pieniądza. Z przerobieniem natomiast
mamy do czynienia w przypadku, gdy autentyczny pieniądz poddany jest zabiegowi
np. zmiany jego nominału. Problem powstaje, gdy rozważamy działanie skierowane
na pieniądz bezgotówkowy.

W doktrynie zwraca się uwagę, że pieniądz bezgotówkowy nie występuje w material-


nej postaci, a jedynie w postaci zapisu na rachunku bankowym. Nie można go zatem
podrobić ani przerobić, a tym bardziej usunąć z niego oznaki umorzenia. Przedmiotem
fałszerstwa może być co najwyżej materialny nośnik, na którym zapisana jest wielkość
posiadanego pieniądza. Powyższe nie świadczy o tym, że pieniądz plastikowy i pieniądz
elektroniczny pozbawione są ochrony na podstawie art. 310 § 1 k.k. Oba te pieniądze
przyjmowane są jako środki płatnicze, a skoro tak jest, to mogą występować jako de-
sygnaty pojęcia „inne środki płatnicze”, o których mowa w art. 310 § 1 k.k. (J. Skorup-
ka, Przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi. Rozdział
XXXVII Kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2002, s. 18).

W literaturze zwraca się też uwagę, że: „Pieniądz bankowy występuje w postaci zapisu
na rachunku bankowym. Nie jest to pieniądz w postaci materialnej, ale jest to zapis na
rachunku bankowym, stwierdzający, że na tenże rachunek została wpłacona określona
suma pieniędzy. Fałszowanie takiego rachunku nie wyczerpuje znamion przestępstwa
określonego w art. 310 k.k., ale przestępstwa fałszowania dokumentów. Nie można
podzielić stanowiska (...), według którego pieniądz bankowy może występować jako
desygnat pojęcia «inne środki płatnicze», o których mowa w art. 310 k.k.” (J. Kędzierski,
Uwagi dotyczące „pojęcia pieniądza w przestępstwie z art. 310 k.k.” (w związku z artykułem
J. Skorupki), Prok. i Pr. 2008/7–8, s. 69).

W przypadku podrobienia pieniądza lub jego przerobienia, a następnie wprowa- 1146


dzenia takiego pieniądza do obrotu Sąd Najwyższy stwierdził, że sprawca takiego
zachowania ponosi tylko odpowiedzialność za jedno przestępstwo, tj. za podrobienie
lub przerobienie. Puszczenie takiego pieniądza w obieg stanowi logiczne następstwo
czynu polegającego na podrobieniu czy przerobieniu. Konsekwencją tego jest to, że
odpowiedzialność za czyn opisany w § 2 tego przepisu ponosi tylko ten sprawca, który
nie brał udziału w podrobieniu czy przerobieniu pieniądza, lecz tylko na włączeniu go
do obiegu (wyrok SN z 16.06.1977 r., III KR 144/77, OSNPG 1977/10, poz. 86).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

846 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Do konstytutywnych cech „podrabiania”, o którym mowa w art. 310 § 1 k.k.,


należy to, że jest ono bezprawne, czyli zostało podjęte przez podmiot, który
nie miał do tego uprawnienia. Tym samym wybicie monet przy użyciu oryginalnych
stempli jest ich podrobieniem. „Podrobieniem” będzie wykonanie takiej imitacji, aby
mogła ona uchodzić za oryginał. Wystarcza przy tym osiągnięcie takiego poziomu, że
człowiek niedoświadczony nie będzie mógł od razu przekonać się o nieprawidłowości
wręczonego jako pieniądz przedmiotu. Tym samym nie spełnia warunków karalności
falsyfikat (przerobiony lub podrobiony pieniądz lub dokument), którego nieprawdziwość
jest tak oczywista, widoczna na pierwszy rzut oka, że przeciętny człowiek w normal-
nych warunkach nie mógłby go wziąć za autentyczny. Nie daje to jednakże podstaw
do wyprowadzenia wniosku, że sprawca, który dokonuje podrobienia lub przerobienia
pieniędzy, ma się nimi posłużyć jako autentycznym środkiem płatniczym. Dla interpre-
tacji znamion czynnościowych podrobienia pieniędzy nie ma znaczenia, czy i w jakim
celu działał sprawca. Elementy przedmiotowe oszustwa muszą być objęte świadomoś-
cią sprawcy, który chcąc uzyskać nienależną korzyść majątkową, działa świadomie
w określony sposób. Jeżeli jeden z tych elementów nie jest objęty świadomością, nie ma
oszustwa i jeżeli któregoś z nich sprawca nie chce, lecz tylko się nań godzi, to również
nie wypełnia znamion tego przestępstwa. Oszustwo może być zatem przestępstwem
popełnionym tylko umyślnie z zamiarem bezpośrednim, kierunkowym, obejmującym
cel i sposób działania. Puszczeniem w obieg podrobionego lub przerobionego pienią-
dza jest zachowanie polegające na tym, że sprawca mając świadomość, iż dysponuje
falsyfikatem, zbywa, wydaje, przekazuje go odpłatnie lub nieodpłatnie: osobie, która
przyjmuje falsyfikat w przekonaniu, że jest to autentyczny środek płatniczy, pośredni-
kowi (może być łańcuch pośredników) świadomemu, że otrzymuje falsyfikat, który to
pośrednik lub pośrednicy przekazują go w wyżej wymieniony sposób osobie przekona-
nej, że dysponuje autentycznym środkiem płatniczym, co skutkuje tym, że podrobiony
lub przerobiony pieniądz wchodzi do obrotu gospodarczego i funkcjonuje w nim tak
jak pieniądz oryginalny i spełnia tę samą co on rolę, a osoby go posiadające posługują
się sfałszowanym środkiem płatniczym tak jak prawdziwym (wyrok SA w Warszawie
z 12.10.2016 r., II AKa 149/16, LEX nr 2171257).

Wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu opisanego w art. 310 k.k. sprawił, że
ustawodawca wprowadził jego karalność już na etapie przygotowania.

Dla bytu przestępstwa z art. 310 k.k. nie ma zasadniczego znaczenia metoda wy-
tworzenia falsyfikatu, jeżeli jego wygląd, w sprzyjających warunkach, umożliwia
puszczenie go w obieg jako autentycznego. Podrobieniem pieniądza w rozumieniu
art. 310 § 1 k.k. jest wytworzenie przedmiotu go imitującego w celu puszczenia w obieg,
przy czym warunkiem odpowiedzialności za takie działanie nie jest takie podobieństwo
falsyfikatu do oryginału, że pozostaje z nim niemal tożsamy, a identyfikacja jego rzeczy-
wistego pochodzenia jest bardzo trudna, bądź chociaż trudna. Dla przyjęcia, że doszło
do podrobienia pieniądza nie jest wymagane, by wytworzony falsyfikat był łudząco
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLVI. Przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi 847

podobny do oryginału, a jego identyfikacja wymagała wiedzy i wykorzystania specjal-


nych środków (wyrok SA w Warszawie z 19.10.2018 r., II AKa 192/18, LEX nr 2584526).

Rozpo sz ia i i pra zi y i orma i


Przedmiotem ochrony przepisu z art. 311 k.k. jest pewność i zaufanie do obrotu 1147
papierami wartościowymi, w szczególności pewność informacji o ofertach pa-
pierów wartościowych. Sprawcą przestępstwa z art. 311 k.k. może być tylko ta osoba,
która z racji pełnionych funkcji ma dostęp do dokumentacji ofertowej i z tego tytułu
ma możliwość rozpowszechniania nieprawdziwych informacji.

Zachowanie sprawcy tego przestępstwa polega na rozpowszechnianiu w dokumentacji


związanej z obrotem papierami wartościowymi nieprawdziwych informacji lub na
przemilczeniu informacji o stanie majątkowym oferenta, mających istotne znaczenie
dla nabycia, zbycia papierów wartościowych bądź podwyższenia lub obniżenia wkładu.

W doktrynie wyrażono pogląd, że przedmiotem wykonawczym tego przestępstwa


mogą być dokumenty oraz sprawozdania z działalności gospodarczej. Sprawozdania
te przedsiębiorca ma obowiązek składać w sądzie lub innym organie prowadzącym
rejestr lub ewidencję działalności gospodarczej danej jednostki. Zadaniem i funkcją
tych rejestrów jest realizacja zasady jawności. Dane tam zawarte umożliwiają ocenę
sytuacji finansowej i przez to mogą mieć znaczenie dla podjęcia decyzji np. o nabyciu
papierów wartościowych (J. Skorupka, Przestępstwa..., s. 130).

Pusz z i obi a szy o pi i za


Przedmiotem ochrony przepisu z art. 312 k.k. jest zapewnienie prawidłowego 1148
obrotu pieniężnego. Obrót ten może być zagrożony przez wprowadzenie pod-
robionego lub przerobionego pieniądza. Sprawcą tego przestępstwa może być każdy.
Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 312 k.k. polega na puszczeniu


w obieg podrobionego lub przerobionego pieniądza, innego środka płatniczego albo
dokumentu, o którym mowa w art. 310 § 1 k.k., a więc szczególnego rodzaju papierów
wartościowych, który sam otrzymał jako prawdziwy. Istota tego przestępstwa sprowa-
dza się do tego, że sprawca, który otrzymał fałszywy banknot, nie chcąc ponieść z tego
tytułu straty, puszcza go w dalszy obrót. Otrzymując taki falsyfikat, sprawca nie miał
o tym świadomości. Przy przestępstwie z art. 310 § 2 k.k. sprawca od samego początku
wie, że ma do czynienia z falsyfikatem, a więc wie, że otrzymał falsyfikat i puszcza go
w dalszy obrót.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

848 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

a szo a i z aku arto io o


1149 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 313 k.k. jest zapewnienie prawdziwości
i niepodważalności znaków wartościowych. Sprawcą fałszowania znaku war-
tościowego może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 313 k.k. polega na podrobieniu albo
przerobieniu urzędowego znaku wartościowego bądź na usunięciu z takiego znaku cechy
umorzenia. Celem działania sprawcy jest chęć użycia takiego znaku lub puszczenia go
w obieg. Przestępstwem jest również puszczenie takiego znaku w obieg, nabycie go,
używanie albo przechowywanie w celu puszczenia w obieg. Znakiem, o którym mowa
w przepisie art. 313 k.k., jest np. znaczek pocztowy, znak opłaty skarbowej, znak opłaty
sądowej.

a szo a i z aku urz o o


1150 Przedmiotem ochrony przepisu z art. 314 k.k. jest zapewnienie prawdziwości
i niepodważalności znaków urzędowych. Sprawcą fałszowania znaku urzędo-
wego może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy czynu opisanego w art. 314 k.k. polega na podrabianiu albo przera-
bianiu znaku urzędowego, który ma stwierdzić upoważnienie, uiszczenie opłaty skarbo-
wej lub wynik badania. Z przestępstwem tym mamy do czynienia również w przypadku
używania w obrocie publicznym przedmiotów opatrzonych takimi podrobionymi albo
przerobionymi znakami. W doktrynie zwrócono uwagę, że w przeciwieństwie do urzę-
dowych znaków wartościowych, będących przedmiotem czynności wykonawczych
w przestępstwie z art. 313 k.k., znaki urzędowe, o których mowa w art. 314 k.k., nie
mają same w sobie żadnej wartości, a przeznaczone są do stwierdzenia upoważnienia,
uiszczenia opłaty skarbowej lub wyniku badania. Znaki urzędowe to np. banderole opłaty
akcyzowej, stemple urzędu celnego zezwalające na wwóz towaru na dany obszar celny,
plomby z odpowiednim oznaczeniem uprawnionego organu, punce próby złota, srebra
lub platyny, winiety upoważniające do poruszania się pojazdów ciężarowych po drogach
publicznych, znaki legalizacji, homologacji itp. (J. Skorupka, Przestępstwa..., s. 152–153).

Podrobione albo przerobione znaki urzędowe określone w art. 314 k.k. należy usunąć,
chociażby to miało być połączone ze zniszczeniem przedmiotu (art. 316 k.k.).
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Rozdział XLVI. Przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi 849

a szo a i arz zi pomiaro y


Przedmiotem ochrony przepisu z art. 315 k.k. jest gwarancja pewności narzę- 1151
dzi pomiarowych, które używane są w obrocie gospodarczym, a tym samym
gwarancja uczciwości samego obrotu gospodarczego. Sprawcą fałszowania narzędzi
pomiarowych może być każdy. Jest to przestępstwo powszechne.

Zachowanie sprawcy przestępstwa opisanego w art. 315 k.k. polega na podrabianiu


lub przerabianiu zalegalizowanych narzędzi pomiarowych lub probierczych. Z prze-
stępstwem mamy również do czynienia w przypadku używania takich podrobionych
czy przerobionych narzędzi w obrocie gospodarczym oraz ich przechowywania w celu
użycia.

Do takich narzędzi zalicza się wszelkiego rodzaju wagi, miary, liczniki, taksometry itp.
Z przestępstwem z art. 315 k.k. mamy do czynienia tylko w przypadku podrabiania czy
przerabiania narzędzi zalegalizowanych. Obowiązkowi legalizacji podlegają np. przy-
rządy pomiarowe stosowane w obrocie publicznym do wyznaczania ilości albo jakości
rzeczy w celu uzyskania prawidłowej podstawy do rozliczeń, przy produkcji i badaniu
środków leczniczych i przy czynnościach urzędowych. Dowodem zalegalizowania ja-
kiegoś przyrządu jest cecha legalizacyjna, którą umieszcza się na przyrządzie, a gdy to
nie jest możliwe, to takim dowodem jest świadectwo legalizacyjne.

it ratura uzup ia a
Jachimowicz M., Podrabianie lub przerabianie urzędowych znaków wartościowych, „Prokurator”
2008/1
Janiak A., Karne i cywilne aspekty fałszowania czeków, PiP 2000/11
Jankowska-Prochot I., Karnoprawna ochrona bezpieczeństwa obrotu pieniędzmi w Polsce i w Irlandii,
Prok. i Pr. 2018/6
Kędzierski J., Fałszowanie papierów wartościowych w polskim prawie karnym, Pal. 2002/1–2
Kędzierski J., Uwagi dotyczące pojęcia „pieniądza w przestępstwie z art. 310 k.k.” (w związku z arty-
kułem J. Skorupki), Prok. i Pr. 2008/7–8
Kołacz J., Weksel in blanco jako przedmiot czynności wykonawczej przestępstwa z art. 310 § 1 kodeksu
karnego, Prok. i Pr. 2009/7–8
Kruczalak K., Prawo papierów wartościowych, Sopot 1998
Kukulski J., Pluta I., Karty płatnicze. Teoria i praktyka, Warszawa 1998
Nalewajko J., Czek rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego jako przedmiot czynności wykonawczej
zbrodni z art. 310 § 1 Kodeksu karnego, Prok. i Pr. 2000/7–8
Pałka K., Glosa do wyroku SN z 29.03.2012 r., I CSK 370/11 [dot. odpowiedzialności prasy za naru-
szenie dóbr osobistych], PS 2013/3
Skorupka J., Jeszcze o pojęciu pieniądza w przestępstwie z art. 310 k.k., Prok. i Pr. 2009/2
Skorupka J., Ochrona obrotu czekowego i wekslowego w prawie karnym, próba analizy, PS 2001/1
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

850 Część czwarta. Zakres penalizacji części szczególnej Kodeksu karnego

Skorupka J., Przestępstwa fałszowania papierów wartościowych w nowym kodeksie karnym, Prok.
i Pr. 1998/10
Skorupka J., Przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi. Rozdział
XXXVII Kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2002
Wysoki D., Czek oraz blankiet czekowy jako różne przedmioty bezpośredniego działania fałszerstwa,
Prok. i Pr. 2000/6
Zakrzewski R., Przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi, MoP 1998/12
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Skorowidz 851

SKOROWIDZ1
(aktualizacja: Michał Dymiński)
A
Abolicja 778–783
– definicja 778
– rodzaje 778
– – pełna 778
– – warunkowa 778
Amnestia 779–783
– charakter 779–783
– definicja 779
Analogia 72
– iuris 72
– legis 72
B
Bezprawność 199–264
– definicja 199–201
– – legalność pierwotna 201
– – legalność wtórna 201
– okoliczności wyłączające bezprawność, zob. Kontratypy
C
Ciąg przestępstw 474–477, 747–748
– nadzwyczajne obostrzenie kary 747–748
Czyn 438–478
– ciągły 442–459
– – definicja 445–447
– – – krótkie odstępy czasu 448–451
– – – powzięty z góry zamiar 452–453
– jedność 439–440
– wielość 441
Czynny żal 361–365, 434–437
– przy usiłowaniu 361–365
– współdziałającego 434–437
D
Darowanie kary 761–762, 784–786

1
Numery w skorowidzu odpowiadają numerom bocznym występującym w wersji papierowej publikacji.
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

852 Skorowidz

– amnestia zob. Amnestia


– odstąpienie od wymierzenia kary 761–762
– ułaskawienie 784–786
Dobro prawne 112–118
– definicja 112–113
– ochrona 114–118
E
Eksperyment medyczny 246–247
– dopuszczalność przeprowadzenia 247
– rodzaje
– – badawczy 246
– – leczniczy 246
Eksterminacja 829
Ekstraneus 427–429, 431–433
F
Formy stadialne przestępstwa 342–380
– dokonanie 344
– przygotowanie 368–380
– – karalność 376–380
– usiłowanie zob. Usiłowanie
Formy współdziałania przestępnego 381–437
– a przestępstwa indywidualne 430–433
– odpowiedzialność 381
– – koncepcja 381–382
– – – jednolitego sprawstwa 381
– – – J. Makarewicza 382
– – – udziału w cudzym przestępstwie 381
– – zasada odpowiedzialności indywidualnej 420–423
– – – okoliczności osobiste 424–429
– podżeganie 384–385, 404–412
– – nieumyślność 419
– – umyślność 417–418
– pomocnictwo 413–416
– – nieumyślność 419
– – umyślność 417–419
– sprawstwo 386–403
– – sprawstwo kierownicze 383, 397–399
– – sprawstwo pojedyncze 383, 387
– – sprawstwo polecające 383, 400–403
– współsprawstwo 388–396
– – sukcesywne 395
G
Grzywna 511–520
– kumulatywna 513
– samoistna 513
– stawki 514–518
I
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Skorowidz 853

Idealny zbieg przestępstw 438


Immunitet 759
– definicja 759
– materialny 759
– procesowy 759
Intraneus 427–429, 431, 433
K
Kara kryminalna 479–547
– cel 497–506
– – kompensacja 503
– – prewencja ogólna 502
– – prewencja szczególna 501
– – sprawiedliwościowy 501
– darowaniezob. Darowanie kary
– definicja 479–486
– funkcje 497
– katalog 507–547
– – 25 lat pozbawienia wolności 540–542
– – dożywotniego pozbawienia wolności 543–546
– – – warunkowe zwolnienie z odbycia kary 547
– – grzywna zob. Grzywna
– – ograniczenie wolności 521–528
– – pozbawienie wolności 529–536
– – – ewolucja 529–532
– – – wykonywanie 535–536
– – – wymiar 534
– racjonalizacja 487–488
– sekwencja kar 537–539
– teorie 489–496
– – bezwzględne 490–491
– – mieszane 490
– – względne 490, 492–496
– wymiarzob. Wymiar kar
Kara łączna 473
Kontratypy 202–264
– a społeczna szkodliwość czynu 204–205
– dozwolona krytyka 248
– dozwolone ryzyko nowatorskie 238–245
– – przeprowadzenie eksperymentu 243–245
– – zgoda uczestnika 241–242
– dozwolone ryzyko sportowe 259–261
– dozwolony zabieg medyczny o charakterze nieleczniczym 262–264
– karcenie w celach wychowawczych 257–258
– niezawiadomienie o przestępstwie 249
– obrona konieczna zob. Obrona konieczna
– odmowa wykonania rozkazu 250
– stan wyższej konieczności zob. Stan wyższej konieczności
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

854 Skorowidz

– – niebezpieczeństwo grożące dobru prawnemu 231–232


– – przekroczenie granic 235–236
– zgoda pokrzywdzonego 252–256
Kryminalistyka 18
Kryminologia 16
L
Luka prawna 72
M
Medycyna sądowa 19
N
Nadzwyczajne obostrzenie kary 726–756
– przypadki 741–752
– – ciąg przestępstw 747–748
– – przestępczość zawodowa 741–746
– – przestępstwa komunikacyjne 749–750
– – recydywa zob. Recydywa
– – występek chuligański 751–752
– zbieg podstaw 753–756
Nadzwyczajne złagodzenie kary 713–725, 753–756
– charakter 713–714
– podstawy 715–723
– – fakultatywne 715–719
– – obligatoryjne 720–723
– sposób 724–725
– zbieg podstaw 753–756
Nieletni 126–129, 798–826
– definicja 126–129
– postępowanie 798–803
– – odpowiedzialność karna 822–826
– – stosowanie środków wychowawczych i opiekuńczych 804–821
– – – przyczyny 805–809
– – – – demoralizacja 805–807
– – – – dopuszczenie się czynu karalnego 808–809
– – – środki poprawcze 816–821
– – – środki wychowawcze 811–815
Niepoczytalność 326–333
– geneza 330 – 333
– – choroba psychiczna 330
– – inne zakłócenia czynności psychicznych 332
– – upośledzenie umysłowe 331
Norma prawna
– budowa 56–57
– – dyspozycja 56, 58
– – – kauczukowa 60
– – – kazuistyczna 60
– – – nazwowa 59
– – – nazwowo-opisowa 59
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Skorowidz 855

– – – niezupełna 62
– – – – blankietowa 62
– – – – zależna 62
– – – opisowa 59
– – – – prosta 61
– – – – złożona 61
– – – syntetyczna 60
– – hipoteza 56
– – sankcja 56, 63
– – – bezwzględnie nieoznaczona 64
– – – bezwzględnie oznaczona 65
– – – względnie oznaczona 66
– – – – prosta 66
– – – – złożona 66
– podział
– – sankcjonowane 67–68
– – sankcjonujące 67, 69
O
Obrona konieczna 206–225
– cechy
– – samoistność 212–213
– – subsydiarność 213–215
– interwencyjna 224–225
– przekroczenie granic 216–223
– struktura 208
– – obrona 210–211
– – zamach
– – – bezpośredni 208–209
– – – bezprawny 209
– – – rzeczywisty 208
P
Poczytalność ograniczona 334
Podmiot zbiorowy 124
Postacie zjawiskowezob. Formy współdziałania przestępnego
Prawo karne
– charakter 1, 11
– definicja 2–3
– dyscypliny
– – materialne 12
– – – powszechne 13
– – – szczególne 13
– – – – dotyczące odpowiedzialności nieletnich 13
– – – – skarbowe 13
– – – – wojskowe 13
– – procesowe 12
– – wykonawcze 12
– funkcje 2, 4–10
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

856 Skorowidz

– – gwarancyjna 8
– – naprawcza 2
– – ochronna 5–7
– – – płaszczyzny 7
– – – przedmiot ochrony 6
– – restytucyjna 9
– nauka 15
– – a nauki powiązane 16–19
– – kierunek postępowo-humanitarny 20
– – normatywizm 25
– – nurt pozytywistyczny 22
– – szkoła antropologiczna 22–23
– – szkoła klasyczna 21
– – szkoła socjologiczna 22, 24
Prawo wykroczeń 14
Probacja 618–620
Probacyjna zamiana kary pozbawienia wolności 653
Przedawnienie 763–777
– charakter 763–764
– rodzaje 765
– – karalności 766–770
– – wykonania kary 771–772
– spoczywanie biegu przedawnienia 773
– wyłączenie biegu przedawnienia 774–777
Przepadek 587–606
– korzyści majątkowej 599–606
– przedmiotów 588–598
– – które służyły lub były przeznaczone do popełnienia przestępstwa 590–593
– – których wytwarzanie, posiadanie, obrót, przesyłanie, przenoszenie lub przewóz jest zakazane
przez ustawę 594–596
– – pochodzących bezpośrednio z popełnienia przestępstwa 589
– – przedsiębiorstwa 597–598
Przepis prawa karnego 54–72
– a norma prawa karnego 54–55
– wykładnia 70–72
– – a analogia zob. analogia
– – autentyczna 70
– – językowa 70
– – systemowa 71
Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu 890–901
– finansowanie przestępstw o charakterze terrorystycznym 897
– piractwo 898
– sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa 894
– sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia 895–896
– sprowadzenie niebezpiecznego zdarzenia 891–893
– umieszczenie na statku niebezpiecznego urządzenia 899
– uzbrojenie statku w celu dokonania rabunku 900
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Skorowidz 857

– wyrób niebezpiecznych środków 901


Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji 902–920
– dopuszczenie do ruchu niebezpiecznego pojazdu 917–918
– katastrofa 903–905
– niezapewnienie bezpieczeństwa ruchu pojazdów mechanicznych 919
– prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień 920
– prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości 915–916
– sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy 906–908
– wypadek w komunikacji 909–914
Przestępstwa przeciwko czci i nietykalności osobistej 977–987
– naruszenie nietykalności cielesnej 987
– zniesławienie 978–984
– zniewaga 985–986
Przestępstwa przeciwko działalności instytucji państwowych i samorządu terytorialnego
995–1014
– czynna napaść na funkcjonariusza 999–1000
– łapownictwo 1007
– naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza 996–998
– płatna protekcja 1009–1010
– – bierna 1009
– – czynna 1010
– podanie się za funkcjonariusza publicznego 1006
– przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza 1011–1014
– przekupstwo 1008
– utrudnianie przeprowadzenia kontroli 1002–1003
– wywieranie wpływu na czynności urzędowe 1001
– znieważenie funkcjonariusza 1004–1005
Przestępstwa przeciwko mieniu 1080–1096
– kradzież 1081
– kradzież rozbójnicza 1085
– kradzież z włamaniem 1082
– kradzież zuchwała 1081
– krótkotrwały zabór pojazdu mechanicznego 1093
– oszustwo 1089–1090
– oszustwo komputerowe 1091
– paserstwo 1096
– przywłaszczenie 1087
– rozbój 1083–1084
– uruchomienie na cudzy rachunek impulsów telefonicznych 1088
– uszkodzenie cudzej rzeczy 1092
– wymuszenie rozbójnicze 1086
– wyrąb drzewa w lesie 1094–1095
Przestępstwa przeciwko obronności 853–861
– niezgłoszenie się do poboru 859
– podjęcie służby w obcym wojsku 855
– prowadzenie zaciągu 856
– uchylanie się od pełnienia służby zastępczej 860–861
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

858 Skorowidz

– uchylanie się od służby wojskowej 857–858


– zamach terrorystyczny 854
Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu 1097–1141
– fałszowanie znaków identyfikacyjnych 1138–1141
– faworyzowanie jednego z wierzycieli 1124–1128
– ingerencja we wskazania licznika przebiegu w pojeździe mechanicznym 1141
– lichwa 1132–1133
– nadużycie zaufania 1098–1102
– nieprowadzenie dokumentacji działalności gospodarczej 1129–1131
– oszustwo gospodarcze 1107–1111
– oszustwo ubezpieczeniowe 1112–1113
– pranie brudnych pieniędzy 1114–1117
– przyjęcie korzyści w zamian za zachowanie wyrządzające szkodę 1103–1106
– udaremnienie przetargu 1134–1137
– udaremnienie zaspokojenia wierzyciela 1118–1120
– wykorzystywanie prawa w celu pokrzywdzenia wierzycieli 1121–1123
Przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi 1142–1151
– fałszowanie narzędzi pomiarowych 1151
– fałszowanie pieniędzy 1143–1146
– fałszowanie znaku urzędowego 1150
– fałszowanie znaku wartościowego 1149
– puszczenie w obieg fałszywego pieniądza 1148
– rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji 1147
Przestępstwa przeciwko ochronie informacji 1057–1066
– naruszenie tajemnicy korespondencji 1060–1061
– niszczenie danych informatycznych 1063
– niszczenie danych informatycznych o szczególnym znaczeniu 1064
– niszczenie zapisu istotnej informacji 1062
– ujawnienie informacji 1059
– ujawnienie informacji o klauzuli „ściśle tajne” 1058
– ujawnienie informacji o klauzuli „tajne” 1058
– umożliwienie włamania do systemu komputerowego 1066
– zakłócenie systemu komputerowego 1065
Przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne 827–840
– atak na obiekt niebroniony 834
– bezprawne używanie znaku Czerwonego Krzyża 838
– dopuszczenie do popełniania przestępstw z rozdziału XVI k.k. 840
– eksterminacja zob. Eksterminacja
– masowy zamach na ludność 830
– nawoływanie do popełniania przestępstw z rozdziału XVI k.k. 839
– niszczenie dóbr kultury 837
– przemoc wobec grupy 831
– przestępne naruszenie prawa międzynarodowego 836
– stosowanie środków masowej zagłady 832
– wszczęcie wojny 828
– wytwarzanie środka masowej zagłady 833
– zabójstwo wojenne 835
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Skorowidz 859

Przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu 1041–1056


– bezprawne przekroczenie granicy 1055
– bezprawny wyrób broni palnej 1054
– branie udziału w zorganizowanej grupie przestępczej 1047–1049
– profanacja zwłok 1052–1053
– publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa 1044
– publiczne propagowanie faszyzmu 1045
– publiczne znieważenie grupy ludności 1046
– uczestniczenie w zbiegowisku publicznym 1043
– udaremnienie przeprowadzenia zebrania 1050
– ułatwianie pobytu na terytorium RP 1056
– wzięcie zakładnika 1042
– znieważenie pomnika 1051
Przestępstwa przeciwko prawom osób wykonujących pracę zawodową 988–994
– naruszenie praw pracowniczych 989–991
– naruszenie przepisów o ubezpieczeniu społecznym 992
– niedopełnienie obowiązków z zakresu bhp 993
– niezawiadomienie o wypadku przy pracy 994
Przestępstwa przeciwko rodzinie i opiece 969–976
– bigamia 970
– niealimentacja 973
– nielegalna adopcja 976
– porzucenie osoby 974
– rozpijanie małoletniego 972
– uprowadzenie osoby 975
– znęcanie się 971
Przestępstwa przeciwko RP 841–852
– czynna napaść na Prezydenta RP 849
– czynna napaść na przedstawiciela obcego państwa 850
– dezinformacja wywiadowcza 846
– przemoc wobec konstytucyjnego organu państwa 843
– publiczne znieważenie godła 851–852
– szpiegostwo 845
– zamach na Prezydenta RP 848
– zamach stanu 842
– zdrada dyplomatyczna 844
– znieważenie Narodu 847
Przestępstwa przeciwko środowisku 921–929
– działalność zagrażająca środowisku 929
– nienależyte utrzymanie urządzeń zabezpieczających 927
– niewłaściwe postępowanie z materiałami promieniotwórczymi 926
– powodowanie zniszczeń w przyrodzie 922
– składowanie odpadów 925
– uszkadzanie terenu 928
– zanieczyszczenie środowiska 923–924
Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów 1067–1079
– fałsz intelektualny 1071
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

860 Skorowidz

– fałszowanie faktur 1070


– fałszowanie faktur ze znaczną kwotą należności 1079
– materialny fałsz dokumentu 1068–1069
– niszczenie dokumentu 1077
– niszczenie znaków granicznych 1078
– podanie w fakturze nieprawdziwych danych 1072
– posługiwanie się cudzym dokumentem stwierdzającym tożsamość 1076
– użycie dokumentu poświadczającego nieprawdę 1074
– wyłudzenie poświadczenia nieprawdy 1073
– zbycie dokumentu stwierdzającego tożsamość 1075
Przestępstwa przeciwko wolności 930–946
– groźba karalna 935–937
– handel ludźmi 934
– naruszenie miru domowego 946
– pozbawienie wolności 931–933
– uporczywe nękanie, stalking 938–939
– utrwalenie wizerunku nagiej osoby 942
– zabieg leczniczy bez zgody pacjenta 943–945
– zmuszenie do określonego zachowania 940–941
Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności 951–968
– doprowadzenie do obcowania z małoletnim 961
– doprowadzenie do obcowania z osobą bezradną 955
– kazirodztwo 963
– propagowanie zachowań pedofilskich 962
– publiczne prezentowanie treści pornograficznych 964–965
– seksualne wykorzystanie małoletniego 959–960
– stręczycielstwo, kuplerstwo, sutenerstwo 967–968
– wykorzystanie seksualne 956–958
– zgwałcenie 952–954
– zmuszanie do uprawiania prostytucji 966
Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania 947–950
– obraza uczuć religijnych 950
– ograniczenie w prawach wyznaniowych 948
– przeszkadzanie w wykonywaniu praktyk religijnych 949
Przestępstwa przeciwko wyborom i referendum 1035–1040
– łapownictwo wyborcze 1039
– naruszenie prawa związanego z wyborami 1036
– naruszenie przepisów o tajności głosowania 1040
– użycie przemocy wobec osoby głosującej 1038
– użycie przemocy w związku z wyborami 1037
Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości 1015–1034
– bezprawne uwolnienie osoby pozbawionej wolności 1029
– fałszywe oskarżenia 1019
– fałszywe zawiadomienie o przestępstwie 1022
– fałszywe zeznania 1017–1018
– niestosowanie się do zakazu orzeczonego przez sąd 1030–1031
– niezawiadomienie o usiłowaniu o popełnienia przestępstwa 1025–1026
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Skorowidz 861

– poplecznictwo 1023–1024
– przemoc i groźba bezprawna 1016
– publiczne rozpowszechnianie wiadomości z postępowania przygotowawczego 1027
– samowolne uwolnienie się osoby pozbawionej wolności 1028
– tworzenie fałszywych dowodów 1020
– użycie przemocy wobec świadka 1032
– wymuszenie zeznań 1033
– zatajenie dowodów niewinności 1021
– znęcanie się nad osobą pozbawioną wolności 1034
Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu 862–889
– bójka (pobicie) 883–884
– bójka z użyciem niebezpiecznego narzędzia 885
– ciężkie uszkodzenie ciała 879–880
– dzieciobójstwo 870
– eutanazja 871–872
– namowa do samobójstwa 873
– narażenie na niebezpieczeństwo 886–887
– narażenie na zarażenie 888
– nieudzielenie pomocy 889
– nieumyślne spowodowanie śmierci 878
– przerwanie ciąży 874–876
– – bez zgody 877
– uszkodzenie ciała 881
– uszkodzenie ciała dziecka poczętego 882
– zabójstwo 863–869
Przestępstwo
– definicja 93–95
– – czyn człowieka 96, 98, 100–101
– – – a zaniechanie zob. Zaniechanie
– – – funkcje 99
– – – – definicyjna 99
– – – – gwarancyjna 99
– – – – normatywna 99
– – – koncepcje 97
– – – – finalistyczna 97
– – – – naturalistyczno-kauzalna 97
– – – – socjologiczna 97
– – czyn zabroniony 106–107
– – – a czyn bezprawny 107
– – społeczna szkodliwość czynu 102–105, 119–123
– – – stopniowalność 104
– – wiek sprawcy 126–129
– – wina 108–111
– formy stadialne, zob. Formy stadialne przestępstwa
– podmiot 124–125
– podział
– – formalne 135
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

862 Skorowidz

– – indywidualne 130–131
– – – niewłaściwe 131
– – – właściwe 131
– – materialne 135
– – nieuchronne 164
– – niewłaściwe przestępstwa z zaniechania 146
– – powszechne 130
– – właściwe przestępstwa z zaniechania 146
– typy 195–198
– – podstawowy 196
– – zmodyfikowany 195, 197
– – – kwalifikowany 195, 198
– – – uprzywilejowany 195, 198
– znamiona strony podmiotowej 156–194
– – kombinacja strony podmiotowej 193–194
– – nieumyślność 159–160
– – – cechy 172–192
– – – – brak zamiaru 172–173
– – – – niezachowanie wymaganej ostrożności 174–178
– – – – przewidywalność popełnienia czynu zabronionego 183–192
– – – – związek między nieostrożnością a realizacją znamion 179–182
– – – postać 171
– – – – lekkomyślność 171
– – – – niedbalstwo 171
– – umyślność 159–162
– – – zamiar bezpośredni 163–165
– – – – zamiar nagły 165
– – – – zamiar przemyślany 165
– – – zamiar ewentualny 166–170
– – – zamiar niby-ewentualny 170
– znamiona strony przedmiotowej 132–155
– – okoliczności modalne 133
– – opis czynności wykonawczej 132
– – przypisanie 149–155
– – skutek 134–137
– – związek przyczynowy 138–139
– – – teoria adekwatnego związku przyczynowego 142
– – – teoria specjalnego związku przyczynowego 141
– – – teoria warunkowości 140
– – – teoria warunku właściwego 143
Psychiatria sądowa 19
R
Recydywa 730–740
– definicja 730–732
– ewolucja 730–731
– rodzaje 733–740
– – szczególna podstawowa 733–735
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Skorowidz 863

– – szczególna wielokrotna (multirecydywa) 736–740


S
Społeczna szkodliwość 102–105, 119–123
Społeczne niebezpieczeństwo 103
Stan wyższej konieczności 226–237, 278–279
– jako kontratyp 226
– – kolizja dóbr 227
– – – porównanie dóbr 228–230
– – – rozwiązywanie 233
– – – – zasada proporcjonalności 233
– – – – zasada subsydiarności 233–234
– – – – zasada wyłączenia 233
– jako okoliczność wyłączająca winę 226, 278–279
Ś
Środki karne 548–587
– charakter 550
– funkcje 551
– katalog 549
– – nakaz okresowego opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym 574
– – podanie wyroku do publicznej wiadomości 584–587
– – pozbawienie praw publicznych 556–558
– – świadczenie pieniężne 583
– – zakaz kontaktowania się z określonymi osobami 566–568
– – zakaz opuszczania określonego miejsca pobytu 566–568
– – zakaz prowadzenia działalności związanej z wychowaniem, leczeniem, edukacją małoletnich
lub opieką nad nimi 563–565
– – zakaz prowadzenia pojazdów 575–582
– – zakaz przebywania w określonych środowiskach lub miejscach 566–568
– – zakaz wstępu do ośrodków gier i uczestnictwa w grach hazardowych 573–574
– – zakaz wstępu na imprezę masową 569–572
– – zakaz zajmowania określonego stanowiska (wykonywania określonego zawodu, prowadzenia
określonej działalności gospodarczej) 559–562
– – zakaz zbliżania się do określonych osób 566–568
– orzekanie 552–555
Środki kompensacyjne 607–617
– nawiązka 613–617
– obowiązek naprawienia szkody 607–612
– zadośćuczynienie za doznaną krzywdę 607–612
Środki zabezpieczające 794–797
– charakter 797
– czas stosowania 797
– ewolucja 794–796
– rodzaje 797
– – elektroniczna kontrola miejsca pobytu 797
– – pobyt w zakładzie psychiatrycznym 797
– – terapia 797
– – terapia uzależnień 797
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

864 Skorowidz

– zasady stosowania 797


U
Uchylenie karalności 757–793
– abolicja zob. Abolicja
– immunitet zob. Immunitet
– niepodleganie karze 760
– przedawnienie zob. Przedawnienie
Usiłowanie 345–367
– a narażenie na niebezpieczeństwo 366–367
– podział 352–365
– – nieudolne 352–359
– – nieukończone 360–365
– – udolne 352
– – ukończone 360
– znamiona 345–351
– – brak dokonania 350
– – zachowanie zmierzające bezpośrednio do dokonania 346–349
– – zamiar 345
Ustawa karna
– obowiązywanie w czasie 73–74
– – derogacja 74
– – kolizja w czasie 79–85
– – lex retro non agit 75–78, 80
– obowiązywanie w miejscu 86–92
– – miejsce popełnienia czynu zabronionego 86–87
– – przestępstwo popełnione na terytorium RP 88–89
– – przestępstwo popełnione za granicą 90–92
W
Warunkowe przedterminowe zwolnienie 654–668
– a skrócenie kary ograniczenia wolności i czasu trwania środków karnych 666–668
– charakter 654–655
– próba 660–665
– przesłanki 656–659
Warunkowe umorzenie postępowania 621–636
– charakter 621–623
– podjęcie postępowania 634–636
– próba 631–633
– przesłanki stosowania 624–630
Warunkowe zawieszenie wykonania kary 637–653
– charakter 637–639
– grzywna 649–651
– próba 643–648
– – negatywny przebieg 652–653
– – pozytywny przebieg 652
– przesłanki stosowania 640–642
Wiktymologia 17
Wina 265–341
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

Skorowidz 865

– okoliczności wyłączające winę 275–341


– – błąd sprawcy 280–281
– – – co do kontratypu 307–313
– – – co do okoliczności wyłączającej winę 314–315
– – – co do prawa 316–325
– – – – a zasada ignorantia iuris nocet 316–317
– – – – pierwotna nieświadomość bezprawności 320–322
– – – – usprawiedliwiona nieświadomość bezprawności 323–325
– – – – wtórna nieświadomość bezprawności 320–322
– – – co do ustawowych znamion 282–283
– – – – a strona podmiotowa 284–291
– – – – tworzących typ zmodyfikowany 296–306
– – – co do znamion wyrażających klauzule normatywne 292–295
– – nieletniość 339–341
– – niepoczytalność 326–333, 335–338
– – stan wyższej konieczności 278–279
– teorie 265–274
– – normatywne 269–272
– – – czysta teoria normatywna 271
– – – kompleksowa teoria normatywna 270
– – psychologiczne 265–268
– – – woli 266
– – – wyobrażenia 267–268
– – winy jako relacji 273–274
– – winy ujmowanej funkcjonalnie 273–274
Wymiar kar 669–712
– dyrektywy 681–712
– – ogólne 681–700
– – – pozytywnej prewencji ogólnej 695–697
– – – prewencji szczególnej 692–694
– – – stopnia społecznej szkodliwości czynu 689–691
– – – stopnia winy 685–688
– – szczególne 704–712
– – – określonego rodzaju kar i środków karnych 709–710
– – – preferencji kar nieizolacyjnych i środków karnych 711–712
– – – względem nieletnich i młodocianych 705–708
– okoliczności mające wpływ 701–703
– rodzaje 669–671
– – sądowy 669
– – ustawowy 670–671
– zasady 672–673
– – humanitaryzmu i indywidualizacji 675–676
– – oznaczoności kar i środków karnych 680
– – względnej swobody sądu 674
– – zaliczenia rzeczywistego pozbawienia wolności na poczet orzeczonych kar 677–679
Z
Zaniechanie 144–148
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

866 Skorowidz

Zasady prawa karnego 26–28


– humanitaryzmu 42–43
– lex retro non agit 39–41
– nulla poena sine lege 38
– nullum crimen sine culpa 35–37
– nullum crimen sine lege 29–32
– nullum crimen sine periculo sociali 33–34
Zatarcie skazania 787–792
– charakter 787–788
– tryb 789–792
– – z mocy postanowienia sądu 791
– – z mocy prawa 789–790
– zbieg 793
Zbieg przepisów 460–469
– niewłaściwy (pomijalny) 465–467
– pozorny 468–469
– właściwy 461–464
Zbieg przestępstw 470–478
– niewłaściwy (pozorny) 478
– wieloczynowy (właściwy) 471
– – ciąg przestępstw zob. Ciąg przestępstw
– – realny zbieg przestępstw 472–473
Zbiegi skazań 793
Ź
Źródła prawa karnego 44–53
– Konstytucja 46–47
– podział
– – powstawania prawa 45
– – poznania prawa 45
– – w znaczeniu formalnym 45
– – w znaczeniu materialnym 45
– pozakodeksowe prawo karne 52–53
– prawo międzynarodowe 48–49
– – Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności 48–49
– – Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych 48
– ustawa karna 50–51
– – Kodeks karny 50–51
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer
Właścicielem kopii jest Hubert Kromer

You might also like