Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 200

Lalki:

teatr,
film,
polityka
7 101
„Kolaż rzeczy, historyjek, Jan Dorman. Zabawa i awangarda
przedmiotów i ludzi” Justyna Lipko-Konieczna
Joanna Kordjak

23 115
Lalki mogą więcej, Teatr transgeneracyjnej wspólnoty
lalki żyją dłużej Leokadii Serafinowicz
Kamil Kopania Dominik Kuryłek

43 127
Teatr lalek dla dorosłych Potencjalnie niebezpieczna.
w powojennej Polsce Polska powojenna animacja lalkowa
Karol Suszczyński Adriana Prodeus

59 147
Polityczność lalkowa Światy niby-dźwiękowe. O muzyce współczesnej
Dariusz Kosiński w polskim filmie i teatrze lalkowym
Jan Topolski

73 157
Obecność — ciało lalkarza Autorzy
Marcin Bartnikowski

87 161
Teatr Lalek w Rabce Fotografie lalek:
Karol Hordziej Łukasz Rusznica i Krystian Lipiec
Lalki:
teatr, film,
polityka
Lalki:
teatr, film,
polityka
pod redakcją
Joanny Kordjak i Kamila Kopani

Zachęta — Narodowa Galeria Sztuki


Warszawa 2019
1.
Tina Modotti, Ręce lalkarza, 1929, odbitka żelatynowo-srebrowa,
fotografia cyfrowa, Museum of Modern Art, Nowy Jork/Scala,
Florence

1.
2.
Zofia Gutkowska-Nowosielska, Dziewczęta, 1948, olej, płótno,
wł. Galeria Starmach, Kraków, fot. Marek Krzyżanek

2.
„„Kolaż rzeczy,
historyjek,
przedmiotów
„„
i ludzi
Joanna Kordjak
Lubię robić lalki. To jak tworzyć światy. […] Lubię lalki,
ponieważ robi się je ze wszystkiego, jak kolaż. Albo jest
to raczej kolaż rzeczy, historyjek, przedmiotów i ludzi 1 .

Ogromny potencjał lalki teatralnej jako narzędzia artystycznej


ekspresji, na który zwrócił uwagę Enrico Baj (malarz i grafik
współpracujący z Massimo Schusterem2 i teatrem lalkowym),
doceniony został w pełni w początkach xx wieku. Modernizm

7
poszukujący źródeł odnowy języka sztuki fascynacja i niepokój, jaki wywoływała lalka,
na marginesach głównego nurtu kultury związane z gwałtownym postępem techniki
stworzył dogodny grunt dla „odkrycia” teatru i mechaniki i oraz narastającym odczuciem
lalkowego przez artystów i traktowania go dehumanizacji nowoczesnego świata.
jako pełnoprawnej dziedziny sztuk wizualnych.
Na podniesienie jego rangi wpływ miały Przez wieki teatr lalkowy uważany
rodzące się wówczas koncepcje teatralne. był za gatunek niższy, bliższy teatrowi
Maurice Maeterlinck przekonany o potrzebie ulicznemu, cyrkowi, niewyszukanej,
znalezienia nowego aktora stworzył na przełomie jarmarcznej rozrywce, ocierającej się niekiedy
wieków trylogię dla marionetek, które o obsceniczność, lecz mimo to (a może
miały sprostać zadaniom symbolicznego właśnie dlatego), niesłychanie pociągający.
i psychologicznego dramatu. Szczególnie Widoczny w sztuce początku xx wieku
wpływowa okazała się teoria nadmarionety zwrot w stronę dotychczas pogardzanych
Edwarda Gordona Craiga, której skutkiem gatunków stanowił wyraz sprzeciwu wobec
była widoczna w teatrze dramatycznym pełnej hipokryzji, zbankrutowanej duchowo
tendencja do marionetyzacji gestu aktora. kultury burżuazyjnej. Zmiana obszaru
Teoria ta w radykalnej interpretacji odczytywana działania i zainteresowań oferowała artystom
była jako postulat zastąpienia żywego aktora awangardowym szansę na wyzwolenie się
nieożywioną figurą. Co istotne, przepływ ze sztywnych akademickich ograniczeń.
inspiracji dokonywał się dwukierunkowo: Co więcej, czerpanie z kultury popularnej
dowartościowany przez awangardę teatr lalkowy (do której zaliczał się teatr lalkowy) stanowiło
nie tylko zmieniał się pod wpływem ówczesnych równocześnie element tak ważnej dla
tendencji w sztuce (kubizmu, surrealizmu awangardy strategii „podkopywania” kultury
czy dadaizmu), ale też oddziaływał na różne jej wysokiej i obalania dotychczasowych hierarchii3.
obszary. Nieskrywana już (w myśl koncepcji
Craiga i jej podobnych) sztuczność samej Dostrzeżono również niezwykły
lalki i jej mechanicznych ruchów wpływała subwersywny potencjał teatru lalkowego —​
na ideę ruchu scenicznego żywych aktorów, z właściwym sobie humorem, ironią
ale zainspirowała też nowe myślenie zarówno i szyderstwem stanowił przecież potencjalnie
o choreografii, jak i kostiumie teatralnym. doskonałe (i względnie bezpieczne) narzędzie
Najbardziej spektakularnym przykładem tych krytyki społeczno-politycznej (ta funkcja
tendencji były doświadczenia przeprowadzane wpisana była zresztą w genezę dawnych
w Bauhausie przez Oskara Schlemmera, wędrownych teatrów lalkowych)4.

„Kolaż rzeczy historyjek, przedmiotów i ludzi”


polegające m.in. na przekształcaniu postaci
tancerza za pomocą nałożonych na jego ciało Wielopoziomową metaforą o silnie
kubistycznych form kostiumu-maski ideologicznej i politycznej wymowie okazuje
(opisane w jego teoretycznej pracy się opowieść o jednym z najsłynniejszych
Człowiek i sztuczna figura z 1928 roku). lalkowych bohaterów, stworzonym przez
Carla Collodiego pod koniec xix
Zainteresowaniu artystów awangardowych wieku. Historia drewnianego pajacyka
dziedziną teatru lalkowego sprzyjały również — Pinokia, zabawki pragnącej przemienić
​znajdujące swoje odbicie w literaturze się w prawdziwego chłopca, stała
i sztuce, zaludnianych przez postaci się ponadczasową metaforą dorastania5.
humanoidów, manekinów i automatów —​ Jednocześnie mogła być odczytywana jako

8
3.
Wielki Iwan Siergieja Preobrażenskiego i Siergieja Obrazcowa,
reż. Jan Wilkowski, scenografia: Adam Kilian, projekt lalek:
Zofia Stanisławska-Howurkowa, Teatr Lalka w Warszawie, 1963,
fot. archiwum Teatru Lalka
3.
Joanna Kordjak

9
krytyka burżuazyjnego społeczeństwa, gwałtownych dwudziestowiecznych przemian
w którym właśnie ludzie dorośli są bezwolnymi społeczno-politycznych świeckich znaczeń.
marionetkami manipulowanymi przez różne Doskonale wpisywał się w założenia awangardy:
siły zewnętrzne, władzę i pieniądze. po pierwsze służąc jako narzędzie zaangażowania
społeczno-politycznego, ale też​otwierając
Na ten polityczno-społeczny potencjał nową, niezwykle atrakcyjną przestrzeń dla
teatru lalkowego zwraca uwagę seria awangardowych eksperymentów formalnych.
niezwykłych zdjęć Tiny Modotti, W poszukiwaniu nieznanych możliwości
wykonanych w porewolucyjnym Meksyku i środków wyrazu dla nowoczesnego języka
pod koniec lat dwudziestych xx wieku. do teatru lalkowego sięgali futuryści,
Wśród bogatej fotograficznej dokumentacji ekspresjoniści, dadaiści. Lalki tworzyli
dwudziestowiecznego teatru lalkowego na własny użytek (jak Paul Klee, który
zajmuje ona miejsce szczególne, nie tylko jako na przestrzeni kilkunastu lat wykonał
wybitne osiągnięcie w dziedzinie fotografii kilkadziesiąt pacynek dla swojego syna
awangardowej. Ręce lalkarza —​najsłynniejsza Felixa), czy w ramach stałej lub epizodycznej
fotografia z tej serii —​eksploruje temat współpracy z kabaretami (Oskar Kokoschka,
wzajemnych relacji między ciałem aktora George Grosz) bądź profesjonalnymi teatrami
a niewidoczną w kadrze (z wyjątkiem systemu lalkowymi (Enrico Prampolini współpracujący
poruszających jej kończynami sznurków) z teatrem Vittoria Podrekki w Rzymie i Sophie
marionetką. Znajomość kontekstu powstania Taeuber-Arp dla teatru Alterna w Zurychu).
fotografii pozwala wyjść w ich interpretacji
poza kwestie antropologii ciała i odczytać je Teatr lalkowy — spychany na margines,
przede wszystkim jako deklarację polityczną traktowany niezbyt poważnie i łączony przede
fotografki „rewolucjonistki”6. Udokumentowana wszystkim z rozrywką dla dzieci — pozwalał
przez Modotii głośna sztuka Eugene’a O’Neilla na przekraczanie granic różnych dziedzin
Hairy Ape wystawiona w 1928 roku jako twórczości (malarstwa, rzeźby, scenografii),
spektakl marionetkowy przez Louisa „Lou” ale i sztywnych podziałów na kulturę popularną
Bunina w jego teatrze w mieście Meksyk i elitarną. Za jego sprawą „dziecięcość”
była ostrą satyrą polityczną w duchu ideologii wkraczała swobodnie w świat dorosłych. Lalka
marksistowskiej, traktującą o podziałach teatralna (jakkolwiek obsceniczne i groteskowe
klasowych, walce klas i narodzinach bywają jej formy) zachowuje bowiem w sobie
świadomości proletariatu. W tym kontekście coś „dziecięcego”. Jako miniatura człowieka
Ręce lalkarza mogą być odczytane także jako dorosłego ze względu na swoje rozmiary

„Kolaż rzeczy historyjek, przedmiotów i ludzi”


przejmujący obraz symbolizujący krytykowane przywodzić może na myśl postać dziecka,
tu ówczesne stosunki społeczne: politycznej a jednocześnie kojarzyć się z lalką, zabawką.
dominacji warstw posiadających i podrzędnej Niewątpliwie dziecko i dzieciństwo stanowią
pozycji klasy pracującej pozbawionej własnej jeden z kluczowych tropów kultury
woli i tożsamości, sprowadzonej do roli xx wieku, choć jednocześnie wydaje się,
łatwych do manipulacji marionetek. że wątek ten wciąż stanowi białą plamę
na mapie jej badań. Teatr lalkowy pozwalał
Teatr lalkowy traktowany jako metafora artystom na różne sposoby penetrować te
egzystencji człowieka w świecie i jego zależności obszary: eksplorować nowe, niewyczerpane
od sił nadrzędnych (utożsamianych przez wieki źródła inspiracji, ale i tworzyć, ze znajomością
z Bogiem-Stwórcą) nabierał w kontekście najnowszych odkryć w dziedzinie psychologii

10
4.
i psychoanalizy, z myślą o postrzeganym Jerzy Nowosielski, ilustracja do artykułu A. Fiedotowa
w nowy sposób odbiorcy —​dziecku. Anatomia lalki-aktora w „Teatrze Lalek” 1951, ołówek,
papier, Galeria Starmach, Kraków

Sięganie na różne sposoby do „dzieciństwa” —​


dziecięcej wrażliwości i wyobraźni, ale
i „dzieciństwa” sztuki, czyli szeroko pojętego
prymitywu —​wyznaczało jedną z kluczowych Teatr lalkowy uświadamia nam tym samym,
tendencji modernizmu. W obszarach tych że ludzka przewaga nad światem materialnym
poszukiwano źródeł „regeneracyjnej” energii nie jest właściwie niczym pewnym. Wpisana
i to w dużej mierze ze względu na przynależność w doświadczenie teatru lalkowego owa
do świata dziecka i jego szczególnej wrażliwości niepewność związana z ambiwalencją lalki,
(porównywanej do odkrywanej wówczas zawieszonej pomiędzy żywym i martwym,
wrażliwości chorych psychicznie) teatr lalkowy ruchomym i nieruchomym, ludzkim i nieludzkim,
fascynował artystów. Przypominał o pewnej pozwalała opisywać go za pomocą freudowskiej
cudownej właściwości najmłodszych, którzy kategorii „niesamowitości”(Unheimlich)9.
w swoich zabawach potrafią bez końca nadawać
różne tożsamości przedmiotom, zmieniać Jeszcze jednym odkrytym i docenionym
ich przeznaczenie i budować wokół nich przez dwudziestowiecznych twórców aspektem
wciąż nowe historie7. Podobny do dziecięcej
zabawy stwarzał dogodną przestrzeń dla
odrzucenia niektórych społecznych zasad, 4.
porządku i utrwalonych norm zachowania,
uwolnienia pierwotnych potrzeb i instynktów.

Teatr lalek umożliwiał artyście (ale i odbiorcy)


sięgnięcie do tego, co pierwotne, archaiczne:
do własnej prehistorii. „To świat mojego
dzieciństwa tak mnie nawiedza” —​
wyznawał Robert Anton, w odniesieniu
do stworzonego przez siebie i działającego
w latach siedemdziesiątych w Nowym Jorku
jednoosobowego teatru lalkowego. „Teraz
dorosły konfrontuje się z tymi liliputami,
którymi manipuluje, które pociesza i karze...”8.
Miniaturowy teatr służył artyście jako narzędzie
badania własnej tożsamości, eksploracji
różnych aspektów (także tych mrocznych)
swojej osobowości. Pozwalał obudzić
dziecięcą wrażliwość, przywołać zarówno
dawne fascynacje, jak i lęki. Niezależnie
Joanna Kordjak

bowiem od tego, jak bardzo odżegnujemy


się od prymitywnej wiary w życie i moc
przedmiotów, kontakt z lalką —​wbrew
zdrowemu rozsądkowi —​budzi w nas niepokój.

11
teatru lalkowego jest wyjątkowa autonomia, marzenia sennego i logice snu. Sprzyjały temu
jaką dawał on artyście, który mógł wcielać prezentowane na scenach teatrów lalkowych
się w różne role: nie tylko projektanta i twórcy historie, w których bohaterowie ulegali różnego
lalek, ale i reżysera. Jego rola wykraczała rodzaju metamorfozom (np. częstym w bajkach
daleko poza projektowanie samej lalki, przeobrażeniom w zwierzęta, rozszczepianiu
ale ściśle wiązała się z projektowaniem jej czy spłaszczeniu).
otoczenia: przestrzeni scenicznej, światła,
(nieraz dźwięku), a także choreografii. Można Awangardowe eksperymenty z teatrem
powiedzieć, że kwintesencją życia lalki jest jej lalkowym w okresie międzywojnia
spojrzenie (lalka jest nie tylko przedmiotem, stanowiły jednak zjawisko marginalne i nie
który można oglądać, ale podmiotem, zrewolucjonizowały głównego jego nurtu.
który może patrzeć na nas) oraz ruch (w jej Dopiero lata powojenne przyniosły istotne
przypadku będący uzewnętrznieniem emocji zmiany —​na większą skalę obserwować można
i myśli). Jeśli tak, to rola artysty-projektanta było zjawisko przenikania się sztuki i teatru
lalek w ich ożywieniu jest niemal równie lalkowego, a także wyraźne wpływy na ten
(a może tak samo) ważna jak rola animatora ostatni awangardowych zjawisk w sztuce.
czy aktora obdarzającego je głosem. W projekt Wystawa w Zachęcie oraz towarzysząca jej
lalki —​jej wyraz plastyczny (od mimiki publikacja koncentrują się na tym szczególnym
po proporcje ciała) i konstrukcję (a przez momencie w historii teatru lalkowego
to możliwości animacyjne) —​wpisany w Polsce. Przedmiotem zainteresowania jest
jest bowiem program jej działania. metamorfoza (i jej geneza) tej dziedziny teatru
w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych
Wśród różnych środków, za pomocą których xx wieku. Celem —​wpisanie wybranych
artysta budował siłę ekspresji lalki, szczególne realizacji, ale i szerzej pewnych zjawisk, jakie
narzędzie stanowiła gra skalą. Oznaczała ona zachodziły na gruncie teatru lalkowego,
nie tylko manipulację rozmiarami samej lalki w kontekst przemian w sztuce tego czasu.
(na ogół mocno zredukowanymi względem Ważne wydaje się również zobaczenie ich na tle
wymiarów dorosłego człowieka, choć zdarzało ówczesnej sytuacji społeczno-politycznej
się również, że wyolbrzymionymi), ale także (istotnym czynnikiem było upaństwowienie
relacjami proporcji postaci względem siebie. teatrów lalkowych, powstanie gęstej sieci tych
Zabieg ten służył na ogół uwypukleniu placówek —​zarówno w tych najważniejszych,
moralnego przesłania baśni10. Ale manipulowano jak i licznych prowincjonalnych ośrodkach).
również rozmiarami poszczególnych części ciała Teatr lalek staje się w tym czasie teatrem

„Kolaż rzeczy historyjek, przedmiotów i ludzi”


i twarzy lalki. Ogromna głowa, wielkie oczy, artystycznym. Coraz bardziej wyraźne
karykaturalnie powiększony nos czy usta służyły przenikanie w jego obręb innych rodzajów
wzmocnieniu siły wyrazu postaci, podkreśleniu sztuk przynosiło niezwykłe rezultaty.
specyficznej mimiki i uwydatnieniu pewnych O wysokich walorach artystycznych
cech osobowości. Cała twarz stawała się tym przedsięwzięć realizowanych na scenach
sposobem jednym wielkim grymasem, chytrym teatrów lalkowych w Polsce decydował
spojrzeniem czy szyderczym uśmiechem. w dużym stopniu ogromny udział
Skala postaci scenicznych, ich zaburzone w ich realizacji plastyków: nie tylko
proporcje i deformacje poddane były innym scenografów, ale także malarzy i rzeźbiarzy
prawom. Niezależnie od przyjętej w danym (którzy mieli na tym polu szczególne
teatrze konwencji teatr lalkowy bliski był poetyce osiągnięcia). Na skalę tego zjawiska z pewnością

12
5.
Wielki Iwan Siergieja Preobrażenskiego i Siergieja Obrazcowa, teatru lalkowego i jego rolę w kształtowaniu
reż. Jan Wilkowski, scenografia: Adam Kilian, projekt lalek: „nowego socjalistycznego człowieka” (jakże
Zofia Stanisławska-Howurkowa, Teatr Lalka w Warszawie, 1954,
fot. archiwum Teatru Lalka ważne w tym projekcie było dziecko!). Jednak
twórczość ta (choć poddawana cenzurze)
wymykała się jednoznacznym ocenom
„ideologicznej słuszności ” i wierności zasadom
miała wpływ również ówczesna sytuacja realizmu socjalistycznego. Warto przy tym
polityczna. Względnie stabilna sytuacja zauważyć, że lalki odgrywały szczególnie istotną
finansowa teatrów lalkowych umożliwiała propagandową rolę poza scenami teatrów
zatrudnianie na etat licznej grupy artystów lalkowych. Gigantyczne figury przedstawiające
plastyków, co stworzyło dla wielu z nich w karykaturalny sposób konkretnych polityków
interesującą alternatywną przestrzeń dla czy wyobrażające wrogie komunistycznemu
działalności artystycznej. Choć teatr lalkowy porządkowi ideologie stały się w powojennej
w okresie socrealizmu podlegał (tak jak inne Polsce ważnym wizualnym elementem
dziedziny sztuki) odgórnym wymogom zarówno propagandowych spektakli ulicznych.
w zakresie repertuaru, jak i kwestii formalnych,
dawał on artystom szansę nie tylko na zarobek, Historycy teatru lalkowego wskazują
ale też pozwalał na stosunkowo dużą swobodę na przełom lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych
artystycznej wypowiedzi, znacznie większą jako szczególny czas w procesie odkrywania
niż teatr dramatyczny. Władze niewątpliwie przez teatr lalkowy swojej tożsamości11.
dostrzegały ogromny propagandowy potencjał Porzucając na dobre (zarówno w Polsce, jak
Joanna Kordjak

5.

13
i na świecie) naśladowanie „teatru żywego”, Doskonałym przykładem takiego podejścia jest
artyści zaczęli eksplorować i eksponować twórczość Jana Berdyszaka, który od połowy lat
jego immanentną cechę —​„teatralność”. pięćdziesiątych współpracował z poznańskim
Odsłaniano także prawdziwą tożsamość Marcinkiem, tworząc niezwykłą, awangardową
występujących aktorów. Coraz bardziej oprawę plastyczną spektakli i wypracowując
zdecydowanie redukowany był parawan własną oryginalną koncepcję teatru dla
(tradycyjnie zasłaniający przed widownią dzieci (i nie tylko). Wyraźnie korzystał ze
„wszystko, to, co ludzkie”). W Polsce swojego doświadczenia w zakresie malarstwa
najbardziej radykalne w tej kwestii zmiany i rzeźby, a jednocześnie na scenie teatru
już w latach pięćdziesiątych wprowadził mógł swobodnie przekraczać ograniczenia
w swoim będzińskim Teatrze Dzieci Zagłębia obu dziedzin. Wyjątkowym rzeźbiarskim
Jan Dorman. Wiązał się z tym kolejny nowy walorem jego lalek było wykorzystanie siły
zabieg (wykorzystany m.in. przez Leokadię wyrazu „materii gotowej”: blachy, puszek,
Serafinowicz w poznańskim Teatrze Lalki pakuł, worka jutowego czy słomy. Lalka
i Aktora Marcinek) —​przenikanie się lalek, stanowiła jeden z elementów projektowanej
aktorów, elementów przestrzeni scenicznej oraz przez niego spójnej rzeczywistości scenicznej,
widowni. Redukcja lub całkowite odrzucenie na którą składały się przestrzeń, materia,
parawanu prowadziło do ujawnienia aktora. forma, ruch, gra świateł, barw i dźwięków.
Odkrywano tym sposobem kulisy animacji,
demonstrowano dotychczas skrywany proces W rezultacie rozmaitych eksperymentów
tworzenia. Ta demistyfikacja polegająca w okresie powojennym zmieniało się podejście
na odsłonięciu machiny teatralnej i sił do lalki teatralnej: przestała być ona substytutem
motorycznych lalki „odczarowywała” teatr aktora czy człowieka, jego imitacją, a stała
lalkowy i pozbawiała go pewnej metafizyki się przedmiotem rzeczywistym. W teatrze
(przynajmniej w jej dotychczasowym lalkowym pełnić zaczęła też inną funkcję
rozumieniu). Wiązało się to też z odchodzeniem jako jeden ze środków wyrazu, obok masek,
od naturalizmu w projektowaniu lalek. samych aktorów czy ich rąk… Jednocześnie
Ujawniona została nie tylko osoba animatora, zwielokrotniły się jej możliwości ekspresji.
ale i tożsamość lalki, jej sztuczność. Tendencja Powstawały nowe typy lalek, odchodzono
ta miała swych przeciwników —​ich zdaniem również od ich antropomorficzności. Zmieniała
lalka w zestawieniu z aktorem miała tracić się ich definicja i relacja z człowiekiem. Lalką
swoją siłę przekonywania. Jednak jej obnażona mogła być każda rzecz, którą za sprawą aktora
w zetknięciu z żywym ciałem animatora przekształcić dawało się w postać sceniczną.

„Kolaż rzeczy historyjek, przedmiotów i ludzi”


prawdziwa natura: tworzywo, z jakiej ją Funkcję te pełnić mogły nawet odpowiednio
wykonano (papier maché, drewno, gałgany), skadrowane fragmenty ciała ludzkiego
okazała się istotną i nową jakością w teatrze. (ulalkowione ciało występuje m.in. w spektaklu
Ekspresja materii i faktury została przez wielu Rozmowy z własną nogą wystawionym przez
twórców doskonale wyzyskana jako kluczowy Leokadię Serafinowicz w Marcinku w 1966
środek wyrazu. Często eksponowano celowo roku). Nieraz kostium i maska niemal całkowicie
ślady obróbki materiału, z jakiego wykonana zasłaniały ciało aktora, przekształcając go
była lalka. Na różne sposoby wykorzystywano w lalkę (taki efekt osiągnął m.in. Adam
rzeźbiarski potencjał coraz bardziej abstrakcyjnie Kilian w projektach masek-kostiumów
traktowanej lalki, stającej się asamblażem zrealizowanych do spektaklu Zaklęty rumak
z fragmentów, skrawków i odłamków. w warszawskim Teatrze Lalka w 1960 roku).

14
6.
Krzesiwo Hansa Christiana Andersena, reż. Jadwiga spojrzenie na teatr lalkowy (jako twórczość
Stasiniewicz, scenografia Jadwiga Maziarska, Teatr Lalek kierowaną do młodego odbiorcy) stanowić
przy Teatrze Ziemi Opolskiej w Opolu, 1955, fot. archiwum
Opolskiego Teatru Lalki i Aktora im. Alojzego Smolki może przyczynek do dalszych, domagających
się pogłębienia badań nad jednym z kluczowych
wątków modernizmu —​dziecka i sztuki
dla dzieci. Nie ulega też wątpliwości,
że uwzględnienie teatru lalkowego (i udziału
Odkryty przez awangardę potencjał w nim artystów) w historii polskiej sztuki
ożywionego przedmiotu eksplorowano na wiele powojennej pozwala w znaczący sposób
sposobów. Zabieg dadaistów i surrealistów, wzbogacić jej obraz (także geografii
polegający na innym niż ich przeznaczenie artystycznej) i zdecydowanie poszerzyć jej
wykorzystaniu zwykłych przedmiotów (ready kanon. Spojrzenie na teatr lalkowy jako
mades) i podniesieniu ich rangi, znalazł przestrzeń wizualnego eksperymentu daje szansę
w drugiej połowie xx wieku na gruncie na uwzględnienie w historii sztuki (dotychczas
teatru lalkowego doskonałe zastosowanie. nieobecnych) artystów, którzy całą swoją
Obiekty te, wywołujące rozmaite luźne zawodową aktywność poświęcili tej dziedzinie,
asocjacje, obdarzane „wewnętrznym życiem” jak wspomniana już Leokadia Serafinowicz
i osobowością, przekształcały się na scenie czy Jerzy Kolecki. Ciekawym przypadkiem
w „aktorów” teatru lalkowego. jest Zofia Gutkowska-Nowosielska, która
po krótkim (ale niezwykle intrygującym)
Realizowane w powojennej Polsce epizodzie malarskim, od 1949 roku zajęła
spektakle lalkowe stanowiły interdyscyplinarne się wyłącznie projektowaniem lalek
przedsięwzięcia, o których wyjątkowości i scenografii dla teatrów lalkowych.
decydowało połączenie eksperymentalnej
plastyki i muzyki z nowoczesnymi koncepcjami Niezwykle owocna i poszerzająca naszą
pedagogiczno-wychowawczymi (np. koncepcja wiedzę o polskiej sztuce po 1945 roku okazuje
teatru jako zabawy Jana Dormana). Czasem, się również analiza kierunków i sposobów
jak w przypadku poznańskiego Marcinka, były przepływu inspiracji między teatrem lalkowym
one efektem kolektywnego działania reżysera, a innymi dziedzinami sztuki: malarstwem,
scenografa i kompozytora. Poważne i krytyczne rzeźbą, sztuką environment czy muzyką
(z wieloma teatrami współpracowali wówczas
wybitni kompozytorzy tacy jak Krzysztof
6. Penderecki czy Jerzy Maksymiuk). Szczególnie
bliską, równie prężnie rozwijającą się w tym
czasie dziedziną była filmowa animacja lalkowa
(te dwa obszary łączyły osoby twórców
projektów lalek i scenografii, np. Adama
Kiliana, Zofii Stanisławskiej-Howurkowej,
Lidii Minticz czy Kazimierza Mikulskiego)
—​podobnie jak teatr lalkowy wykraczającej
Joanna Kordjak

poza twórczość dla dzieci lub sytuującej


się na pograniczu. Przypominając mało znane
epizody współpracy z teatrem lalkowym kilku
czołowych postaci polskiej sceny artystycznej

15
7.

16
„Kolaż rzeczy historyjek, przedmiotów i ludzi”
7. 8.
Zaklęty rumak Bolesława Leśmiana, Zofia Gutkowska-Nowosielska, projekt
reż. Zbigniew Kopalko, scenografia, projekt lalek: scenografii do spektaklu Błękitna strzała
Adam Kilian, Teatr Lalka w Warszawie, 1960, w Teatrze Lalek Arlekin w Łodzi, 1963, gwasz,
fot. Edward Hartwig, archiwum Teatru Lalka papier, archiwum Teatru Lalek Arlekin

lat powojennych (Stanisław Fijałkowski, Własny teatr lalkowy, który planowała


Jerzy Nowosielski, Jadwiga Maziarska, założyć w Krakowie, dawałby jej z pewnością
Jan Berdyszak), patrzymy inaczej na różne dużo większą swobodę działania i możliwość
wątki czy nawet całokształt ich działalności. wyjścia poza bliski realizmowi schemat
W lalkach projektowanych w pierwszej w projektowaniu lalek i scenografii (o jego
połowie lat pięćdziesiątych dla teatru w Opolu awangardowym kształcie pewne wyobrażenie
Maziarska, podobnie jak w kolażach tworzonych dają stworzone znacznie później dwie rzeźby
z fragmentów fotografii czy skrawków tkanin, zainspirowane teatralnym doświadczeniem —​
wykorzystywała malarski efekt uzyskany poprzez Kukła I i Kukła II). Z kolei anatomiczne
kontrasty barw i faktur. Jednak podejmowane studia lalki i aktora tworzone przez
przez nią próby przełamania konwencji Jerzego Nowosielskiego również w latach
i wprowadzenia innowacyjnych rozwiązań pięćdziesiątych jako ilustracje do
spotykały się z zarzutem formalizmu zamieszczanych na łamach „Teatru Lalek”
i oporem dyrekcji12. „Najlepiej mieć swój tekstów radzieckich teoretyków ciekawie
teatr, choćby maleńki —​pisała w liście do korespondują z powstającą w tym samym czasie
Erny Rosenstein —​Nawet nie przypuszczałam, serią rysunków, w której pojawia się motyw
jak bardzo poczuję formę teatru”13. uprzedmiotowionych kobiet.
Joanna Kordjak

8.

17
9.
Zofia Gutkowska-Nowosielska, projekt
scenografii do spektaklu Błękitna strzała Szczególnie interesującym przykładem,
w Teatrze Lalek Arlekin w Łodzi, 1963,
gwasz, papier, archiwum Teatru Lalek rzucającym nowe światło na całokształt
Arlekin twórczości jest koncepcja teatru
epidiaskopowego, opracowywana od początku
lat pięćdziesiątych przez Andrzeja Pawłowskiego.
W tym niezrealizowanym niezwykłym projekcie
skupiają się w ciekawy sposób wszystkie ważne
dla późniejszej twórczości artysty elementy.
Bazując na eksperymentach optyczno-świetlnych
(za pomocą luster i soczewek można było
uzyskiwać inną skalę i zniekształcenia postaci
lalek) łączył w sobie to, co racjonalne, naukowe
z równie ważnym elementem metafizyki.
Zapowiadał on jeszcze jeden kluczowy aspekt
działalności Pawłowskiego jako projektanta
form użytkowych. Teatrzyk lalkowy — jedyny,
którego obsadę można zmieścić w walizce
(dzięki czemu docierał do odbiorców
w małych miejscowościach, domach kultury,
świetlicach i sanatoriach), pozwalał zrealizować
projekt prawdziwie społecznie użyteczny.

9.

„Kolaż rzeczy historyjek, przedmiotów i ludzi”

18
1 10

Enrico Baj, Moi, la marionette, „Puck” Ideologicznemu przekazowi posłużył


1992, nr 32, s. 6, cyt. za: Henryk w lalkowej adaptacji Wielkiego Iwana czy
Jurkowski, Metamorfozy teatru lalek Baśni o pięciu braciach, gdzie zestawienie
w xx wieku, Errata, Warszawa 2002. lalek z żywym aktorem uosabiającym
rosyjski lud obrazowało walkę klas.
2

Massimo Schuster —​reżyser, pedagog 11

i aktor-lalkarz związany z Bread and Zob. Henryk Jurkowski, op. cit. oraz
Puppet Theatre Petera Schumanna. idem, Dzieje teatru lalek. Od wielkiej reformy
do współczesności, piw, Warszawa 1984.
3

Na ten aspekt zwraca uwagę m.in. Kenneth 12

Gross w swoim erudycyjnym eseju na temat W tym czasie dyrektorem Teatru


fenomenu lalki i teatru lalkowego; zob. Ziemi Opolskiej był Alojzy Smolka.
idem, Puppet. An Essay on Uncanny Life,
University of Chicago Press, Chicago 2011. 13

Kolekcjonowanie świata. Jadwiga


4
Maziarska. Listy i szkice, red. Barbara
Wątek ten rozwija Dariusz Piwowarska, Instytut Adama
Kosiński w swoim tekście Mickiewicza, Warszawa 2005, s. 65.
w niniejszym tomie, s. 59–71.

Wyobrażenie dziecka-lalki (niebędącego


nadal „prawdziwym człowiekiem”)
nabierało jeszcze innego znaczenia
w kontekście nowoczesnych koncepcji
pedagogiczno-wychowawczych,
w świetle których dziecko zyskiwało
swoją godność i podmiotowość.

Jest ona polityczna na kilku poziomach.


Pochodząca z Włoch artystka po przybyciu
do porewolucyjnego Meksyku zaangażowała
się mocno w Mexicanidad —​ruch
odrodzenia kultury meksykańskiej, poprzez
sięganie do jej źródeł, a więc kultury
ludowej (teatr lalkowy obok innych artes
populares zajmowała tu ważne miejsce).

W tym sensie lalka teatralna pokrewna


jest temu, co Donald Woods Winnicot
nazwał „transitional objects” —​
pluszowym zabawkom odgrywającym
niezwykle ważną rolę w procesie
dorastania dziecka; zob. idem, Zabawa
a rzeczywistość, Imago, Warszawa 2012.

Cyt. za: Henryk Jurkowski, op. cit., s. 239.

W odniesieniu do teatru lalkowego


pojęcia niesamowitości użył Ernst Jentsch
Joanna Kordjak

w eseju O psychologii niesamowitego,


zob. Kenneth Gross, op. cit.

19
10–11.
Jerzy Nowosielski, projekty lalek do spektaklu
Przygody Misia Łazęgi, 1950, gwasz, papier,
Galeria Starmach, Kraków

10. 11.

Kolaż rzeczy historyjek, przedmiotów i ludzi

20
12–13.
Jerzy Nowosielski, projekty lalek do
spektaklu Krzesiwo w Teatrze Pinokio
w Łodzi, 1956, gwasz, papier, Galeria
Starmach, Kraków

12. 13.
Joanna Kordjak

21
14.
Zofia Gutkowska-Nowosielska, projekt lalki do spektaklu
Dziecko gwiazdy w Teatrze Lalki i Aktora w Lublinie, 1963,
gwasz, papier, archiwum Teatru Lalki i Aktora im. Hansa
Christiana Andersena w Lublinie

14.

22
Lalki mogą
więcej, lalki
żyją dłużej
Kamil Kopania
„Wabił mnie i wabi nieprzezwyciężony urok plastyki w ruchu, geście,
akcji. Właśnie przewaga formy plastycznej nad fabułą. Dominanta wizualnego
nad słyszalnym w teatrze lalek”1 —​tak Janina Kilian-Stanisławska, jedna
z twórczyń polskiego powojennego lalkarstwa, zwracała uwagę na wyjątkową
w teatrze lalkowym rolę warstwy plastycznej spektaklu. Co zaskakujące, teatr
lalek —​dziedzina teatru szczególnie powiązana z plastyką (zwłaszcza w okresie
powojennym) —​nie stał się dotychczas przedmiotem szerszego zainteresowania
historyków sztuki. Nawet historycy teatru nie traktowali kwestii związanych
z estetyką i warstwą plastyczną teatru lalek jako samodzielnego tematu, wartego
pogłębionych i wieloaspektowych interdyscyplinarnych studiów pozwalających
np. na osadzenie tendencji panujących w teatrze lalek w perspektywie rozwoju
malarstwa, rzeźby oraz innych gałęzi sztuk plastycznych bądź szerzej, wizualnych.
Zainteresowani tematem mogą co prawda sięgnąć do publikacji poświęconych
konkretnym artystom, przez dziesięciolecia tworzącym na potrzeby lalkowych scen
(jak Jan Berdyszak, Ali Bunsch czy Adam Kilian), są to jednak, niemal bez wyjątku,
albo wstępne studia, albo opracowania w pierwszej kolejności o charakterze

23
dokumentacyjnym2. Owszem, o kontekście i słabszego obiegu informacji, w naturalny
wizualnym teatru, nie tylko lalkowego, pisał sposób mógł przyćmiewać osiągnięcia scen
Henryk Jurkowski, którego erudycyjne działających w mniejszych ośrodkach, takich jak
prace dają dobry ogląd dwudziestowiecznych choćby Lublin, Opole czy Rabka. Dziś, bazując
tendencji teatralnych3. Problemem jest jednak na dokumentacji przedstawień, zachowanych
brak całościowego, krytycznego, opartego projektach scenograficznych czy lalkach, można
na solidnych kwerendach spojrzenia na historię pokusić się o krytyczną analizę tych zjawisk.
polskiego teatru lalek pod kątem jego walorów Pozwoli to naszkicować w nowy sposób mapę
plastycznych, dorobku konkretnych scenografów, polskiego życia artystycznego (z uwzględnieniem
mniej lub bardziej eksperymentalnego środowisk skupionych wokół teatrów lalkowych,
charakteru poszczególnych scen. także tych prowincjonalnych), przedefiniować
ustalone schematy, dowartościować osoby,
Co ważne, w refleksji nad polskim teatrem tendencje oraz zjawiska dotąd niedostatecznie
lalek brakuje spojrzenia z perspektywy analizowane czy nawet marginalizowane.
dzisiejszego odbiorcy sztuk wizualnych.
W przeciwieństwie do teatru żywoplanowego, Już rzut oka na ludowe w charakterze,
dramatycznego, trwanie przedstawień wędrowne, zarobkowe teatry lalek, działające
lalkowych jest zasadniczo dłuższe. Dzięki w latach trzydziestych i wywodzące
temu, że immanentnym ich elementem są się z wielowiekowej tradycji europejskich
lalki bądź innego rodzaju formy plastyczne scenek tego rodzaju, pozwala dostrzec
czy przedmioty ożywiane na scenie, których potencjał i ponadczasowość lalkowych scen
życie wykracza poza czas trwania spektaklu, w nowy, ożywczy sposób. Interesujące nie
ich potencjał estetyczny, metaforyczny tylko jako świadectwo danego czasu, ale też
i symboliczny jest zdecydowanie bardziej zaskakująco ciekawe pod względem formalnym
ponadczasowy. Dla dzisiejszego odbiorcy okazały się głowy pacynek z teatru Sylwestra
przedstawienia lalkowe sprzed kilkudziesięciu Drzewieckiego, które pod koniec 2018 roku
nawet lat mogą być do pewnego stopnia żywe pojawiły się w sprzedaży antykwarycznej
i atrakcyjne, właśnie przez wyjątkową rolę wraz z zestawem dokumentów dotyczących
aspektu wizualnego, form, które mogą być działalności tej objazdowej sceny.
postrzegane jako samodzielne dzieła sztuki. Choć sytuujące się w obrębie tradycji teatru
ludowego, któremu nie przypisuje się większych
Niebagatelne znaczenie, jeśli chodzi o historię walorów i ambicji artystycznych, wykonane
teatru lalek, ma również krytyczna analiza w drewnie polichromowane głowy tych
dokonań poszczególnych artystów i środowisk lalek intrygują siłą wyrazu (ich autorem jest
teatralnych. Liczba lalkowych scen działających Hieronim Różański). Solidny warsztat
w Polsce po 1945 roku była duża. Jedne rzeźbiarski, poparty wystarczającą
Lalki mogą więcej, lalki żyją dłużej

ośrodki artystyczne miały przy tym większą dozą wyobraźni, umożliwił stworzenie
siłę przebicia, inne mniejszą, z dzisiejszej przekonujących postaci, zachowujących urok
perspektywy pewne zjawiska bądź postaci także poza kontekstem scenicznym. Ciekawa
mogą się jawić jako niesłusznie pominięte, inne sytuacja rysuje się również w przypadku
zaś jako przeszacowywane. Dorobek teatrów wyższego pod względem rangi artystycznej
w dużych miastach, takich jak Kraków, Poznań Wileńskiego Teatru Łątek, działającego
czy Warszawa, choćby z racji dużo bardziej w latach 1936–1959 najpierw w Wilnie,
ograniczonych możliwości komunikacyjnych a w latach powojennych w Białymstoku,

24
15.
Ewa i Olga Totwen, 1949, fot. Kazimierz Komorowski, Słowik (1947), wystawionej najpierw w Łodzi,
archiwum Grażyny Totwen-Kilarskiej potem w Gdańsku. Dają one szerokie
pole do refleksji nad obecnością Orientu
w kulturze polskiej połowy xx wieku, jak też
15. sposobem kształtowania wiedzy o dalekich
krajach wśród szerokiego grona odbiorców.
Starannie wykonane marionetki łączą w sobie
stereotypowe spojrzenie na realia Dalekiego
Wschodu z pewną wiedzą na temat azjatyckiego
teatru lalek czy też np. kostiumu. Twarze
bohaterów wywieść można jeszcze z nowożytnej
tradycji obrazowania Chińczyków w sztuce
europejskiej, kiedy byli oni przedstawiani
jako postaci groteskowe. Z perspektywy
historycznej patrząc, stosowanie określonych
zabiegów, takich jak np. wyostrzanie rysów
czy różnicowanie postaci za pomocą
dziwacznych fryzur bądź zarostu, pozwalało
Europejczykom na budowanie skojarzeń
związanych z własnym kręgiem kulturowym.
Łodzi, a przede wszystkim Gdańsku. Aktywność Mieszkańcy Starego Kontynentu, tworząc
założycielek i animatorek teatru, sióstr Olgi, udziwnione, bez mała karykaturalne
Ewy i Ireny Totwen, przypadła w głównej wyobrażenia przedstawicieli odległej nacji,
mierze na czasy drugiej wojny światowej definiowali się nierzadko jako stojący wyżej
oraz kilkuletni, w wielu aspektach nie mniej pod względem cywilizacyjnym od Chińczyków.
trudny, okres bezpośrednio po niej. Dzięki Taki sposób obrazowania był też środkiem
pasji i determinacji sióstr i wsparciu Jana służącym wzbudzaniu zainteresowania,
Żejmo, przez kilka lat pełniącego obowiązki tworzenia humorystycznych sytuacji,
dyrektora administracyjnego teatru, możliwe w końcu —​kształtowania interesujących
było zrealizowanie kilkunastu przedstawień pod względem estetycznym rozwiązań.
w tradycyjnej technice marionetkowej.
Popularna wśród publiczności scena sióstr Sposób, w jaki prezentują się marionetki
Totwen krytykowana była przez nowe pokolenie Chińczyków z teatru sióstr Totwen, jest dobrym
profesjonalnych artystów teatrów lalek i spore przykładem funkcjonowania przez kolejne
grono znawców, bądź to za miałkość artystyczną, stulecia określonych stereotypów oraz skojarzeń.
bądź też —​co należy rozpatrywać w kontekście Żadną miarą nie znaczy to, że same animatorki
jedynej słusznej polityki kulturalnej panującej teatru uznawać należy za świadomie kształtujące
w tamtym okresie —​za brak właściwej linii karykaturalny obraz mieszkańców odległego
repertuarowej oraz poprawnych politycznie kraju. Mowa tu raczej o zjawisku, jakim jest
treści. Choć dorobek sióstr Totwen trudno naturalne czerpanie z tradycji minionych
uznać za awangardowy czy nowatorski, wieków, która dziś wydaje się problematyczna
Kamil Kopania

to z dzisiejszego punktu widzenia jawi się bądź postrzega się ją w innym świetle niż
on z różnych powodów interesująco4. Mowa dawniej. Patrząc na „chińskie” marionetki
tutaj choćby o grupie marionetek do sztuki Wileńskiego Teatru Łątek, trudno również

25
16.
Słowik, scenografia, projekt lalek:
Olga i Ewa Totwen, Wileński Teatr Łątek, 1947,
fot. archiwum Grażyny Totwen-Kilarskiej

16.

Lalki mogą więcej, lalki żyją dłużej

26
nie odnieść wrażenia, że tworzone były krajów satelickich Związku Socjalistycznych
z pasją oraz wielką starannością, ale bez Republik Radzieckich. Lata czterdzieste
znajomości realiów Państwa Środka, w tym i pięćdziesiąte to czas intensywnych relacji
teatralnych. O ile bowiem stylizowana dyplomatycznych między Polską Rzeczpospolitą
fizjonomia postaci jest „chińska”, o tyle sama Ludową a komunistycznymi krajami, takimi
forma lalek, jak też ich proporcje, bardziej jak Chiny, Wietnam czy Korea Północna,
birmańskie, ewentualnie tajskie w charakterze skądinąd nie zawsze pozostającymi w dobrych
(strój zaś traktować można jako eklektyczny, stosunkach z zssr. Kontakty te na poziomie
naśladujący luźno elementy różnych strojów oficjalnym przekładały się na kulturę, w tym
noszonych w krajach Dalekiego Wschodu). na teatr lalek, w którym można doszukać
się refleksów polityki tamtych czasów.
Tyle uwagi przypadło Słowikowi
i marionetkom do niego z tej racji, że choć Innym zagadnieniem domagającym
Wileński Teatr Łątek był na swój sposób się głębszych studiów jest działalność
archaiczny, to jednak wymownie antycypował pierwszych powojennych twórców teatrów
to, co powszechnie pojawiać się będzie lalek, społeczników, którzy w trudnej
na lalkowych scenach w Polsce w kolejnych rzeczywistości drugiej połowy lat czterdziestych
dziesięcioleciach. Mowa o zainteresowaniu i początku pięćdziesiątych tworzyli
Orientem właśnie. Temat ten praktycznie nie podwaliny pod późniejsze, niekiedy szczycące
istnieje w badaniach nad teatrem lalek w Polsce. się dużymi osiągnięciami sceny. Wiedza
O ile wątki np. historyczne czy ludowe były na temat tego, jaki poziom reprezentowali
wielokrotnie omawiane (a wręcz z powojennym i jakie ambicje artystyczne przejawiali
teatrem lalek są obiegowo kojarzone), o tyle powojenni pionierzy tego gatunku sztuki
popularne, wielokrotnie wystawiane sztuki jest dość skromna —​o ich dokonaniach
dziejące się w realiach Dalekiego Wschodu zapomniano bądź omawiano je zdawkowo.
są w refleksji nad nim pomijane. Dekoracje
oraz lalki, mające odnosić widzów do W wielu przypadkach możemy mówić
rzeczywistości Chin, Wietnamu, czy Korei, tymczasem o ciekawych osobowościach, których
tworzone były przez najważniejszych działalność artystyczna nie rozwinęła się
powojennych scenografów pracujących w pełni wyłącznie z racji niesprzyjających
na potrzeby teatrów lalkowych. Ich wizje okoliczności historycznych. Dobrym
kształtowały wiedzę (głównie młodych przykładem jest Piotr Sawicki, założyciel Teatru
widzów) na temat odległych krajów. Warto Lalek Świerszcz, późniejszego Białostockiego
przeanalizować, na ile realistyczne, na ile Teatru Lalek. Nikt nie neguje jego zasług
zaś konwencjonalne w charakterze były te związanych z powstaniem białostockiej
wizje, na ile treściwie obrazowały odmienne sceny, niemniej jednak pozostaje on w cieniu
kultury, na ile zaś były tylko stylizacją służącą kolejnych pokoleń twórców z nią związanych.
określonym efektom artystycznym. W końcu W kontekście działalności Sawickiego na niwie
przecież taki, a nie inny repertuar, odnoszący teatru lalek słabo rozpoznany jest również
się do realiów Dalekiego Wschodu, jak też jego pozostały bogaty dorobek artystyczny5.
określone sposoby obrazowania odległych
Kamil Kopania

krain i kultur, nie pozostawały bez związku Sawicki —​nieposiadający artystycznego


z kwestiami polityki międzynarodowej wykształcenia na poziomie akademickim — był
oraz faktu funkcjonowania Polski w bloku dyletantem w dawnym tego słowa znaczeniu,

27
17–18.
Wiele hałasu o nic Williama Szekspira, projekt lalek i masek: Niemniej jednak w jego dorobku znajdziemy
Piotr Sawicki, scena teatralna 2 Korpusu, San Basilio, 1946, również takie dzieła, które rzucają inne światło
fot. archiwum Piotra Sawickiego juniora
na jego działalność teatralną. W pierwszej
kolejności należy wspomnieć o kostiumach oraz
maskach do spektaklu Wiele hałasu o nic (1946)
Williama Szekspira, zrealizowanego w San
a więc człowiekiem, który w znacznej mierze Basilio we Włoszech, w ramach działalności
amatorsko, za podszeptem chwili bądź w wyniku sceny teatralnej 2 Korpusu. Patrząc z dzisiejszej
zewnętrznych okoliczności, podejmował perspektywy, maski te jawią się jako nowatorskie
się różnych aktywności twórczych. Podchodził w charakterze. Różnorodne w formie i skali,
do nich z pasją i zaangażowaniem, wyczuciem, dowodzą, że ich autor znał i rozumiał wybrane
ale też sumiennie zdobywaną wiedzą teoretyczną aspekty historii teatru europejskiego (np. tradycję
i praktyczną. Lista różnorodnych dzieł jego commedia dell’arte), przede wszystkim zaś
autorstwa jest nad wyraz bogata. Na przestrzeni swobodnie operował określonymi środkami
kilkudziesięciu lat rzeźbił, malował, fotografował, artystycznymi celem stworzenia frapującej
projektował sgrafitta oraz plakaty, wykonywał galerii postaci scenicznych. Bogate fakturalnie,
nawet naczynia liturgiczne. Niewątpliwie kolorystycznie i formalnie doskonale
miał spore wyczucie formy i obycie wizualne, współgrają one z kostiumami, w przypadku
co nie było bez znaczenia w kontekście jego których mamy do czynienia z równie szeroką
działalności teatralnej. Ta ostatnia kojarzona jest gamą zabiegów twórczych. Tego rodzaju środki
z typowym społecznikowskim, edukacyjnym wyrazu, jak też, po części, estetyka, kojarzone
teatrem dla dzieci, o czym świadczą zarówno są z Kazimierzem Mikulskim i spektaklami
zachowane lalki autorstwa Sawickiego, jak krakowskiego Teatru Lalek i Aktora Groteska
i repertuar tworzonej przez niego sceny. z końca lat pięćdziesiątych i z lat sześćdziesiątych.

Lalki mogą więcej, lalki żyją dłużej

17.

28
przez Sawickiego doskonale uchwycone, przez
co oglądający może w pełni odczuć przestrzeń
sceny i wszelkie walory samych lalek.

18. Piotr Sawicki nie jest jedynym pionierem


teatru lalek w Polsce, którego życie oraz
dorobek zostały opracowane pobieżnie.
Podobnie analizowana jest aktywność tych
twórców, którzy, wywodząc się z innych
środowisk artystycznych, z teatrem lalek
mniej lub bardziej intensywnie flirtowali.
Dla polskich scen lalkowych tworzyli
przecież ważni i cenieni artyści działający
przed i po drugiej wojnie światowej, w tym
Marian Bogusz, Jan Berdyszak, Stanisław
Fijałkowski, Eugeniusz Get-Stankiewicz,
Tadeusz Kantor, Lech Kunka, Kazimierz
Mikulski, Jadwiga Maziarska, Jerzy Nowosielski6
czy Zofia Stanisławska-Howurkowa.

Intensywność kontaktów malarzy, rzeźbiarzy,


grafików, fotografów ze środowiskiem lalkarskim
była różna. Niektórzy z wyżej wymienionych,
jak choćby Berdyszak, Mikulski czy
Stanisławska-Howurkowa z teatrami lalkowymi
związali się na stałe, stając się po wojnie jednymi
z najbardziej rozpoznawalnych, cenionych
i wpływowych scenografów, wyznaczających
nierzadko nowe drogi rozwoju lalkowych
Mając to na względzie, możemy śmiało scen. Inni współpracowali z teatrami albo
powiedzieć, że Sawicki, tworząc kostiumy oraz przez krótszy czas, albo okazjonalnie, wszyscy
maski do Wiele hałasu o nic, wyprzedził swoje czasy. jednak wnosili w projekty przestrzeni
scenicznej czy lalek pierwiastek własnych
Na uwagę zasługuje również jego dorobek doświadczeń i wizji artystycznych, niekiedy
fotograficzny, związany z dokumentacją spektakli wyraźnie awangardowych w charakterze.
białostockiego Świerszcza, o czym świadczą
choćby zdjęcia z pierwszego przedstawienia dla Tymczasem praktycznie cała refleksja nad
dorosłych widzów: O żołnierzu tułaczu (1962) ich dorobkiem ogranicza się do wymieniania
Charles’a F. Ramuza i Igora Strawińskiego, i (rzadziej) omawiania wybranych inscenizacji,
w reżyserii Zdzisława Dąbrowskiego i ze przy których pracowali (ale bez szerszego
scenografią Zofii Pietrusińskiej. Scenografia kontekstu związanego z ich działalnością
Kamil Kopania

i lalki, będące interesującym i czytelnym pozateatralną, bez analizy użytych środków


odniesieniem do teatralnych eksperymentów formalnych, ich genezy, uwarunkowań
konstruktywistów oraz Bauhausu, zostały teoretycznych przyświecających ich sztuce,

29
19.
Ali Bunsch, projekt scenograficzny do jako domenę w pierwszej kolejności reżyserów,
spektaklu Baśń o zaklętym kaczorze ewentualnie aktorów, mniej zaś —​scenografów.
w Teatrze Lalek Miniatura w Gdańsku,
1959–1960, gwasz, papier, Muzeum Ci ostatni jawią się jako pełniący funkcje
Archeologiczne i Etnograficzne w Łodzi służebne wobec reżyserów i traktowani
są pobieżnie, co dziwi, biorąc pod uwagę
fakt, że w teatrze lalek wpływ scenografa
omawiania wzajemnych relacji np. na kształt przedstawień, choćby ze względu
malarstwo–teatr itp.), bądź też podkreślania, na możliwość tworzenia postaci, jest dużo
że w powstanie konkretnych spektakli silniejszy niż w teatrze dramatycznym7.
zaangażowani byli „wybitni plastycy”.
Logicznym wydaje się, że owi „plastycy”, Zastanawia również brak zainteresowania
skoro byli „wybitni”, raczej istotnie wpłynęli polskimi artystami awangardowymi i ich
na charakter oraz jakość określonych podejściem do teatru lalek. Sumiennie
przedstawień czy szerzej — kształt polskiego omawiane było zainteresowanie lalkami
teatru lalek. Tymczasem w opracowaniach artystów z zachodniej Europy, od przedstawicieli
wciąż dominuje spojrzenie na sztukę teatru modernizmu, przez twórców związanych

Lalki mogą więcej, lalki żyją dłużej

19.

30
20. 21.
Ali Bunsch, projekt lalki do spektaklu Lot Historia o żołnierzu tułaczu Charles’a F. Ramuza
w nieznane, Teatr Lalek Miniatura w Gdańsku, i Igora Strawińskiego, reż. Zdzisław Dąbrowski,
1958, fot. Archiwum Państwowe w Gdańsku scenografia: Zofia Pietrusińska, Teatr Lalek
Świerszcz w Białymstoku, 1962, fot. Piotr Sawicki

z nurtami konstruktywizmu bądź surrealizmu, Swój projekt, w założeniu ułatwiający pracę


po Bauhaus i awangardę powojenną. Z publikacji lalkarzom i zapewniający szerszą społeczną
polskich badaczy wynika jednak, że podobne dostępność teatru, opatentował i pragnął
zjawiska w Polsce nie występowały. Postacią rozwijać8. Ostatecznie jego starania spełzły
właściwie nieznaną historykom teatru jest na niczym, z racji… braku zainteresowania
Andrzej Pawłowski, który, wychodząc od środowiska lalkarskiego i problemów z dostępem
inspiracji dokonaniami Bauhausu, ale też Siergieja do precyzyjnych narzędzi optycznych, niemniej
Obrazcowa, dyrektora Państwowego Centralnego jednak pochodną prowadzonych eksperymentów
Teatru Lalek w Moskwie, przez kilka lat pracował były ważne dla polskiej sztuki lat pięćdziesiątych
nad stworzeniem epidiaskopowego teatru lalek. i sześćdziesiątych Kineformy.

20. 21.
Kamil Kopania

31
22–23.
Lech Kunka, projekty scenograficzne do spektaklu Fregata
Oronga z Wyspy Olbrzymów Ahu w Teatrze Lalek Arlekin w Łodzi,
1971, papier, gwasz, archiwum Teatru Lalek Arlekin, fot. Marek
Krzyżanek

22.

Epidiaskopowy teatr lalek powstawał wykonywała zarówno projekty lalek, jak


w specyficznym krakowskim środowisku i rzeźby będące odniesieniem do świata
artystycznym, w którym prężnie działał przecież teatru lalkowego. Dorobek twórczy drugiego
teatr Groteska i wielu twórców awangardowych z wymienionych również obfituje w prace
eksperymentujących z lalkami. Wymienić tu o podobnym charakterze. Są wśród nich liczne
należy choćby Tadeusza Kantora, mającego szkice zawierające motywy lalkowe bądź będące
za sobą doświadczenie teatralne w postaci luźnymi w charakterze projektami lalek.
Lalki mogą więcej, lalki żyją dłużej

Śmierci Tintagilesa (1937) Maurice’a


Maeterlincka. Dla Pawłowskiego ważną Wyjątkiem potwierdzającym regułę jest
inspiracją mógł być również przedwojenny Tadeusz Kantor, ale nawet i w jego przypadku
Teatr Artystów Cricot, w działalność którego brakuje pogłębionej refleksji nad jego
zaangażowana była cała plejada twórców kontaktami z twórcami powojennego teatru
awangardowych. Wielu z nich, jak Maria lalek, a przecież były one liczne. Wśród osób,
Jarema czy Henryk Wiciński, na różnych które pozostawały w kręgu oddziaływania
polach eksperymentowali z lalkami.Ta pierwsza jego sztuki, bądź też współpracowały z nim,

32
23.

wymienić należy Ali Bunscha, Andrzeja Łabińca, twórców jest niedoszacowanych bądź wręcz
Kazimierza Mikulskiego czy Jerzego Zitzmana. pomijanych w opracowaniach poświęconych
Kontakty te są wspominane, bardziej jednak dziejom teatru lalek. Najwymowniejszym
na zasadzie anegdot niż faktów mogących przykładem niech będzie Jerzy Kolecki,
mieć istotny wpływ na określoną wizję teatru wieloletni scenograf i dyrektor teatru lalek
reprezentowaną przez poszczególnych twórców w Rabce. Jego dorobek obejmuje nie tylko
związanych ze scenami lalkowymi. Co ciekawe, prace scenograficzne, ale też malarskie
nie pisze się o Kantorze jako scenografie teatru i graficzne. Te pierwsze zadziwiają
lalek. Nawet jeśli była to w jego przypadku różnorodnością, dyscypliną formalną,
działalność marginalna, warto uzupełnić wrażliwością kolorystyczną i fakturalną,
i przeanalizować ten przejaw jego twórczości. ogólnie zaś —​wysokim stopniem
awangardowości. W niewielkim Teatrze
Kamil Kopania

Myśląc o artystach tworzących na potrzeby Lalek Rabcio-Zdrowotek, w pierwszej


lalkowych scen w Polsce, warto mieć na kolejności służącym dzieciom kurującym
uwadze kwestię, że wielu wartościowych się w miejscowych sanatoriach i zakładach

33
24.
Przygody małego lewka Hany Doskočilovej,
reż. Tomasz Stecewicz, projekt scenografii i lalek:
Helena Naksianowicz, Teatr Lalki i Aktora Kubuś
w Kielcach, 1974, fot. archiwum Teatru Lalki
i Aktora Kubuś

24.

leczniczych, tworzone były spektakle i w następnej dekadzie, była dużo bardziej


wysmakowane wizualnie, zadziwiające nowatorska, nieszablonowa i ponadczasowa
dojrzałym, otwartym podejściem do małego niż ta proponowana i praktykowana
widza. Kolecki, projektując oprawę sceniczną przez wielu tuzów polskiej scenografii
Lalki mogą więcej, lalki żyją dłużej

przedstawień, zakładał, że dzieci swobodnie tworzących na potrzeby lalkowych scen9.


odnajdą się w proponowanej przez niego
estetyce, wymagającej bardziej abstrakcyjnego Odmienna sytuacja miała miejsce
myślenia, umiejętności analizowania świata w przypadku Heleny Naksianowicz, której życie
w oparciu o formy mniej realistyczne. i twórczość związane były z Kielcami. Nie ulega
wątpliwości, że tamtejszy Teatr Lalki i Aktora
Jego wizja teatru, wprowadzana w praktyce Kubuś nie był wiodącym ośrodkiem sztuki
w Rabce w latach sześćdziesiątych lalkarskiej w Polsce, borykał się też z poważnymi

34
25.
problemami lokalowymi oraz brakiem Szewc Dratewka Marii Kownackiej, reż. Alojzy Smolka, Eugeniusz
większego, długofalowego wsparcia lokalnych Aniszczenko, Jan Potiszil, projekt scenografii i lalek: Tadeusz
Kantor, Teatr Lalek przy Teatrze Ziemi Opolskiej w Opolu, 1953,
władz. Wbrew niesprzyjającym okolicznościom, fot. archiwum Opolskiego Teatru Lalki i Aktora im. Alojzego
dzięki zapałowi wielu ludzi kielecka scena Smolki

trwała, stając się ważnym lokalnym ośrodkiem


kulturalnym10. W przeciwieństwie do Rabki
w Kielcach nie zaistniały żadne poważniejsze do współpracy przez dyrektora teatru
eksperymenty artystyczne. Nie zmienia Krzysztofa Raua w kolejnych kilkunastu
to jednak faktu, że Helena Naksianowicz jako latach tworzył z nim tandem odpowiedzialny
scenograf, malarka, autorka kolaży, a także za kilkadziesiąt sztuk dla dzieci i dorosłych.
poetka, cierpliwie kształtowała samodzielny Projekty scenograficzne Jurkowskiego
język artystyczny, który z sukcesem potrafiła charakteryzują się wyraźnymi odniesieniami
wykorzystać w pracach na rzecz kieleckiej do jego pozateatralnej twórczości. Najpełniej
sceny. Jej kilkadziesiąt projektów, choć mieści uwidoczniło się to w jednej z pierwszych
się w nurcie tradycyjnego teatru lalek, to jednak jego realizacji: Kartotece (1972) Tadeusza
charakteryzuje się sugestywnością, szlachetną Różewicza, w której zarówno formy
prostotą oraz wyrafinowaniem, wynikającym funkcjonujące w tle sceny, jak i monstrualnych
w znacznej mierze z wyjątkowego wyczucia rozmiarów pałuby, wykazują podobieństwa
materiałów, form oraz faktur, szczególnie z postaciami i niefiguralnymi elementami jego
ważnego w przypadku procesu tworzenia obrazów z początku lat siedemdziesiątych.
przez nią wspomnianych wyżej kolaży. Lalki Jurkowskiego cechuje duża dyscyplina
Naksianowicz doskonale czuła też i rozumiała formalna, swoista „techniczność”, dbałość
lalki, w czym niewątpliwie pomogło jej kilka o to, aby były możliwie wygodne w animacji.
lat pracy jako projektantka w Spółdzielni Konstrukcja, forma, struktura lalek (a także
Pracy Przemysłu Zabawkarskiego Gromada przestrzeni scenicznych) i ich kolorystyka
w Kielcach. Nie zachowały się jej lalki do są wyraziste i oszczędne zarazem: Jurkowski
spektakli w Kubusiu w latach sześćdziesiątych konsekwentnie wystrzega się zbędnych
i początkach siedemdziesiątych. Dysponujemy ozdobników czy krzykliwej różnorodności.
jedynie zestawem projektów scenograficznych,
pokazujących jej kunszt w tworzeniu
wyrazistych dekoracji oraz pełnych subtelności 25.
lalek. Najpełniej jednak jej język artystyczny
analizować można w oparciu o zachowane
w archiwum Kubusia zdjęcia ze spektakli.

O tym, jak ważne jest zrozumienie


pozateatralnej działalności artystycznej
scenografów teatrów lalek świadczy również
przypadek Wiesława Jurkowskiego (wiążąc
się z Białostockim Teatrem Lalek, miał on
za sobą kilka lat doświadczeń jako malarz
Kamil Kopania

i grafik), którego prace zaliczane są do


szeroko pojętego nurtu tzw. Nowej Figuracji.
Zaproszony w początku lat siedemdziesiątych

35
Ma również duże wyczucie bryły —​wiele Zitzmana, były silnie związane z awangardą,
z jego lalek jest bardzo rzeźbiarskich szczególnie kręgu Kantora. Choć pozornie słabo
w charakterze. Łącząc w swoich pracach ujawnia się to w jego scenograficznych pracach,
refleksy malarstwa Paula Cézanne’a, kubistów, mocno realistycznych w charakterze, jednak
ale także inspirując się sztuką ludową, do dyscyplinę formalną jego projektów dla teatrów
dziś tworzy obrazy i grafiki nad wyraz lalek, ich przemyślaną i często ekspresyjną
dopracowane, w których wymienione w wyrazie kolorystykę, wywodzić należy właśnie
wyżej cechy są wyraźnie widoczne. z czasów studiów w Krakowie i pierwszych
samodzielnych prób artystycznych.
Tak jak pomijani są artyści, tak pomijane
i niedoceniane są niektóre ze scen lalkowych. Niemniej jednak ciekawy dorobek
Nie ulega bowiem wątpliwości, że refleksja nad teatrów lalek w mniejszych miastach często
pierwszymi dziesięcioleciami ich działalności nie przebijał się do szerszej świadomości.
została w znacznej mierze zdominowana Tymczasem to, co w nich proponowano
przez dorobek najsilniejszych, a raczej —​ w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych,
największych —​ośrodków. Łódź, Warszawa, w kategoriach artystycznych, przynajmniej
Kraków, Poznań, Wrocław, szczególnie jeśli chodzi o scenografię i lalki, z dzisiejszego
w czasach, kiedy obieg informacji siłą rzeczy był punktu jest nie tylko ciekawe, ale i łamie
mniejszy, skupiały szczególną uwagę krytyków, ustalone hierarchie, jawi się jako nowatorskie,
później zaś historyków teatru. Nie było atrakcyjne dla dzisiejszego odbiorcy teatru,
to regułą, o czym świadczy choćby wysoka zainteresowanego jego historią. Dobrym tego
pozycja Teatru Lalek Banialuka w Bielsku-Białej, przykładem jest Teatr Lalki i Aktora w Lublinie,
gdzie działały wyraziste osobowości, jak Jerzy w którym we wspomnianym czasie zrealizowano
Zitzman czy Andrzej Łabiniec, obaj absolwenci kilka ciekawych pod względem wizualnym
Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, przedstawień, których twórcy zaproponowali
silnie warunkowani klimatem artystycznym intrygujące lalki oraz rozwiązania sceniczne.
miasta lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Szczególną uwagę warto zwrócić na takie
Pierwszy —​malarz, reżyser, scenograf, przedstawienia jak Dziecko gwiazdy (1963)
świetny organizator życia teatralnego —​ Oscara Wilde’a w reżyserii Stanisława
był twórcą wielu interesujących spektakli, Ochmańskiego, z muzyką Krzysztofa
ale i filmów animowanych. Syn Franciszka Pendereckiego i zjawiskową, pełną elegancji
Zitzmana, cenionego przedwojennego scenografią Zofii Gutkowskiej-Nowosielskiej.
portrecisty, zaangażowanego w działalność Projekty lalek i przestrzeni scenicznej,
Zielonego Balonika, od najmłodszych lat miał mieszczące się w nurcie bardziej tradycyjnego
styczność z lalkami i teatrem lalek, nie tylko lalkarstwa, cieszą oko wysokim stopniem
zresztą w wydaniu bardziej tradycyjnym, ale dopracowania, dbałością o detal, całościową,
Lalki mogą więcej, lalki żyją dłużej

i w pełni awangardowym, współpracując przy wyjątkowo spójną wizją postaci, świata


powstaniu Śmierci Tintagilesa Kantora. Łabiniec, przyrody i żywiołów. Rok później
również malarz, dla którego przez dziesięciolecia Gutkowska-Nowosielska przygotowała
szczególnie bliskim kierunkiem był taszyzm, stał oprawę sceniczną i lalki do Skoczka Toczka
się jednym z najbardziej płodnych scenografów Jana Malika, w przypadku którego podziwiać
pracujących nie tylko dla Banialuki, ale i dla możemy swobodnie ujęte, rozbudzające
wielu innych scen w Polsce. Jego doświadczenia wyobraźnię, syntetyczne w charakterze,
artystyczne, tak jak w przypadku Jerzego ale i pełne niuansów krajobrazy stanowiące

36
26–27.
Wiesław Jurkowski, projekty lalek do spektaklu
Kartoteka w Białostockim Teatrze Lalek, 1972,
gwasz, ołówek, papier, wł. artysty

27.

26.
Kamil Kopania

37
28.
Henryk Wiciński, szkic scenograficzny — dwie klimat. Uproszczone, geometryczne lalki,
kukiełki, ołówek, papier, lata trzydzieste xx działające na widza figurami geometrycznymi
wieku, depozyt w zbiorach Muzeum Narodowego
w Krakowie, fot. Karol Kowalik i krzywiznami, skontrastowane z bogatym,
gęstym tłem, uzupełnione o rozlane,
kształtowane płynnymi liniami postaci mopsów,
budują z kolei klimat Krzesiwa (1972) ze
tło dla realistycznych, subtelnie stylizowanych scenografią Jerzego Michalaka. Za wyjątkowo
lalek. Sugestywne w wyrazie są również lalki malarską, wizyjną i metaforyczną uznać też
Wandy Fik, stworzone na potrzeby Płaszcza należy Alicję w Krainie Czarów (1972), do której
(1965) Nikołaja Gogola. Uproszczone, oprawę sceniczną stworzyli Elżbieta i Leon
umowne w charakterze, operujące ogólnym Barańscy. Tych kilka wspomnianych realizacji
kształtem bardziej niż detalem, rozbudzają scenicznych pozwala już postawić pytanie,
wyobraźnię, zmuszają patrzącego do nadawania czy lubelski teatr lalek nie powinien być
w umyśle indywidualnych cech kolejnym traktowany z większą atencją niż dotychczas.
bohaterom sztuki, jednocześnie sugerując,
że są oni typowymi przedstawicielami Historia polskiego teatru lalek zasługuje
społeczeństwa, których życie naznaczone na prawdziwą, interdyscyplinarną refleksję,
jest rutyną. Siła wyrazu lalek Fik tkwi w szczególności poszerzoną o aspekty wizualne
również w oszczędnych w kroju strojach, związane z tym gatunkiem sztuki. Lalki jako
posiadających ciekawe akcenty geometryczne środek wyrazu były atrakcyjne dla wielu
i fakturalne, wzmacniające ich materialność wysokiej klasy artystów. Pozostawili oni
oraz przestrzenność. Wyjątkowa malarskość oraz po sobie bogatą spuściznę, wciąż jeszcze słabo
oniryczność ujawnia się z kolei w scenografii rozpoznaną, jednak wymownie świadczącą
Zenobiusza Strzeleckiego, stworzonej o tym, jak ważnym elementem panoramy
na potrzeby Małego Księcia (1965). Ulotne, polskiej sztuki były lalkowe sceny. Wielokrotnie
delikatne struktury i formy budują iście bajkowy stawały się miejscem interesujących
eksperymentów z formą, barwą, przestrzenią.
Projekty scenograficzne i lalki, tworzone
28. na potrzeby konkretnych spektakli, stanowiły
refleks określonych tendencji artystycznych,
którym hołdowali twórcy innych dziedzin
sztuki, ale i poszerzały pole twórczych
eksploracji oraz eksperymentów. W końcu zaś
lalki same w sobie fascynowały, skłaniały do
tworzenia dzieł nimi inspirowanych. Przede
wszystkim jednak wciąż potrafią być żywymi
Lalki mogą więcej, lalki żyją dłużej

dziełami sztuki, funkcjonującymi w znacznym


stopniu poza kontekstem teatralnym.

38
1 5

Janina Kilian-Stanisławska, Po piętnastu Pierwsze ku temu kroki zostały już


latach w teatrze lalek: Państwowy Teatr poczynione, zob. Bożena Chodźko,
Lalka 1944–1959, Państwowy Teatr Piotr Sawicki. Od zabawy w teatr do teatru
Lalka, Warszawa 1959, s. 13. lalek, w: eadem, Tradycja i współczesność.
Od etyki do socjotechniki, Wydawnictwo
2
Prymat, Białystok 2018, s. 183–198.
Mowa tu o serii książeczek Lalkarze
—​Materiały do Biografii, w ramach 6

której ukazało się ponad 30 tomów, Warto wspomnieć, że całkiem niedawno


a także nielicznych gruntowniejszych powstało szersze opracowanie twórczości
opracowaniach, jak np. Ali Bunsch. Od Jerzego Nowosielskiego dla teatru
szopki do horyzontu, kat. wyst., red. lalek: Jerzy Nowosielski. Teatr lalek.
Monika Chudzikowska, Teatr Wielki Notatki —​część piąta, red. Dobromiła
—​Opera Narodowa, Muzeum Teatralne, Błaszczyk, Andrzej Szczepaniak,
Warszawa 2013; Adam Kilian —​fascynacje, Galeria Starmach, Kraków 2015.
red. Aleksandra Rembowska, Teatr Lalka,
Warszawa 2015; Violetta Sajkiewicz, 7

Przestrzeń animowana. Plastyka teatralna Jana Co ciekawe, w teorii teatru lalek


Berdyszaka, Wydawnictwa Uniwersytetu podkreśla się wagę aspektów wizualnych,
Śląskiego, Katowice 2000; Honorata związanych z pracą scenografa, również
Sych, Tajemnice teatru lalek, Muzeum fakt, że nośnikiem treści i kształtującym
Archeologiczne i Etnograficzne, Łódź 2010. akcję może być bohater, któremu nadrzędne
cechy nadaje właśnie scenograf.
3

Na temat badań oraz dorobku Henryka 8

Jurkowskiego zob. Kamil Kopania, Kamil Kopania, Teatr lalek, Bauhaus,


Prof. Henryk Jurkowski —​in memoriam, Richard Teschner, Kineformy. Kilka uwag
w: Dolls and Puppets as Artistic and Cultural na temat wczesnej twórczości Andrzeja
Phenomena (19th–21st Centuries), red. Pawłowskiego, „Kwartalnik Filmowy”
idem, Aleksander Zelwerowicz National 2002, nr 39/40, s. 255–262.
Academy of Dramatic Art in Warsaw —​
Department of Puppetry Art in Białystok, 9

Warsaw 2016, s. 6–9. Z podstawowych Zob. więcej: Teatr lalek Jerzego


opracowań poświęconych historii Koleckiego, red. Karol Hordziej,
polskiego teatru lalek: Halina Waszkiel, wyd. idem, Kraków 2018.
Dramaturgia polskiego teatru lalek, Akademia
Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza, 10

Warszawa 2013; Marek Waszkiel, Teatr Kamil Kopania, Forma. Barwa. Faktura.
lalek w dawnej Polsce, Fundacja Akademii O scenografiach Teatru Lalki i Aktora
Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza, „Kubuś” w Kielcach i ich relacjach z innymi
Akademia Teatralna im. Aleksandra gałęziami sztuk plastycznych, Teatr Lalki
Zelwerowicza w Warszawie, Warszawa 2018; i Aktora Kubuś w Kielcach, Kielce 2016.
idem, Dzieje teatru lalek w Polsce, 1944–2000,
Akademia Teatralna im. Aleksandra
Zelwerowicza w Warszawie, Warszawa
2012. W ciągu ostatnich 20 lat wydano też
kilkadziesiąt publikacji okolicznościowych,
dokumentujących i omawiających
działalność poszczególnych lalkowych scen.

Zob. Małgorzata Abramowicz, Od figurek


do marionetek. Historia Wileńskiego Teatru
Łątek, Wilno 1936–Gdańsk 1959, Muzeum
Narodowe w Gdańsku, Gdańsk 2015.
Kamil Kopania

39
29–32.
Stanisław Fijałkowski, projekty
scenograficzne do spektaklu Kalewala
w Teatrze Lalek Pinokio w Łodzi, 1960,
gwasz, akwarela, ołówek, papier, Muzeum
Archeologiczne i Etnograficzne w Łodzi

29.

Lalki mogą więcej, lalki żyją dłużej

30.

40
Kamil Kopania

31.

32.

41
33.
Stanisław Fijałkowski, projekt scenograficzny
do spektaklu Młynek do kawy w Teatrze Lalek
Arlekin w Łodzi, 1959, gwasz, papier, archiwum
Teatru Lalek Arlekin

33.

42
Teatr lalek
dla dorosłych
w powojen-
nej Polsce
Karol Suszczynski
Sztuka lalkarska od początku kształtowania się gatunku —​a mowa
tu o czasach starożytnych —​istniała jako rozrywka dla wszystkich.
Dziecko nie stanowiło wyjątku, było takim samym odbiorcą jak
osoba dorosła. Zmiana nastąpiła w drugiej połowie xix wieku,
kiedy w środowisku pedagogów i nauczycieli zaczęła dominować
modernistyczna koncepcja wychowania dziecka przez teatr.
Na przestrzeni kilkudziesięciu lat doprowadziło to do zubożenia
gatunku i skierowania jego działań niemal wyłącznie w stronę
widowni dziecięcej1. Po drugiej wojnie światowej, gdy przyjęto

43
34,
w Polsce wschodni model funkcjonowania Cyrk Tarabumba Władysława Lecha, reż. Władysława Jarema,
teatru jako instytucji kultury finansowanej przez scenografia: Andrzej Stopka, projekt lalek: Zofia Jaremowa, 1945,
fot. Jerzy Frąckiewicz, Archiwum Państwowe w Krakowie
państwo, teatrom lalek —​poniekąd na życzenie
lalkarzy2 —​przypięto łatkę teatrów dla dzieci,
co na lata przesądziło o ich repertuarze 34.
i kierunku artystycznych poszukiwań.

Mimo narzuconego modelu w teatrach


z czasem zaczęły pojawiać się odstępstwa
od zasad. Zarówno dyrektorzy instytucji,
jak i twórcy z nimi związani, czuli silną
i uzasadnioną potrzebę stawiania sobie nowych
wyzwań, łamania stereotypów, urozmaicania
repertuaru, w końcu docierania do coraz
szerszego grona odbiorców. Gdy zachwyt
możliwościami, jakie w procesie edukacji przez
teatr daje lalka spowszedniał, nastał moment,
by wrócić do korzeni. Ale nie wszyscy mieli
ambicję czy odwagę, by mierzyć się z aparatem
władzy i pozyskiwać zgody na wykraczające
poza schematy działania. Nie wszędzie też
pierwsze próby kończyły się sukcesem,
przez co teatry rezygnowały z dalszych
eksperymentów. Z tych też powodów repertuar
lalkowy dla widzów dorosłych przez lata
znajdował się na marginesie działań kulturalnych.

Do połowy lat siedemdziesiątych xx wieku


powstało około 60 takich inscenizacji. Można
uznać, że to niewiele, biorąc pod uwagę,
że w każdym z ponad 20 teatrów lalkowych
w kraju przygotowywano od trzech do
nawet pięciu–sześciu premier rocznie. Ale

Teatr lalek dla dorosłych w powojennej Polsce


można też mówić o sporym sukcesie tych Repertuar lalkowy dla widzów dorosłych
instytucji, które swoją wytężoną pracą zaczęły najwcześniej pojawił się w Teatrze Lalek
przekonywać do sztuki lalkarskiej nowych Groteska w Krakowie. Jego założyciel Władysław
widzów3. To przede wszystkim teatry, którymi Jarema od początku pragnął stworzyć instytucję,
kierowały wybitne osobowości —​niekiedy która będzie miejscem spotkań wszystkich
wręcz wizjonerzy, nieprzerwanie poszukujący mieszkańców miasta. Dlatego też dwie pierwsze
indywidualnego stylu i nowych środków premiery —​ Cyrk Tarabumba (1945) Władysława
wypowiedzi artystycznej. Dzięki nim teatr lalek Lecha4 oraz La serva padrona (1945) Giovanniego
w Polsce gruntownie się zmienił, odzyskując Battisty Pergolesiego5 —​nie stawiały żadnych
przy okazji —​choć przeważnie na krótką barier wiekowych. Rewia w wykonaniu lalek,
chwilę —​swoje gatunkowe właściwości. estetycznie nawiązująca do konwencji cyrku

44
35.
Lalkarze, Teatr Lalek i Aktora Groteska w Krakowie, 1949, fot. Jerzy Frąckiewicz, Archiwum Państwowe
w Krakowie
Karol Suszyński

35.

45
36.
Męczeństwo Piotra Ohey’a Sławomira Mrożka, poezji i dowcipu baśnią o charakterze ludowym.
reż. Zofia Jaremowa, scenografia: Kazimierz Mikulski, Spektakl —​oceniony przez niektórych
Teatr Lalek i Aktora Groteska w Krakowie, 1959,
fot. Juliusz Wolski, archiwum Instytutu Teatralnego recenzentów jako „szczytowe osiągnięcie”
im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie teatru Groteska8 —​stworzył nową teatralną
jakość, a lalkowi bohaterowie byli wiarygodni
i wzruszający, sprawiając przy tym, że dorośli
(z żonglerami, klaunami czy tresurą zwierząt) wracali do domów w znakomitych nastrojach9.
i lalkowa opera komiczna (w obu spektaklach
na scenie pojawiały się marionetki6) miały Po raz drugi słuszności swoich przekonań
przyciągnąć widzów swoją lekkością i zabawową Jarema dowiódł, przygotowując dwuczęściowy
formą, przy okazji pomagając zapomnieć spektakl oparty na utworach Konstantego
o koszmarze wojny. Ildefonsa Gałczyńskiego Gdyby Adam był
Polakiem oraz Babcia i wnuczek, czyli noc cudów
Jarema uważał, że lalka jest w stanie (1955). Miniaturę dramatyczną ze zbioru
zainteresować widza dorosłego także jako Zielonej Gęsi wyreżyserowała jego żona Zofia,
nośnik wartościowych oraz intelektualnych on sam dwuaktową farsę. Pokazy różniły
treści, że może roztoczyć wokół siebie aurę się od siebie estetyką i użytymi środkami
magii i niesamowitości, a co najważniejsze, wyrazu. Pierwszą część wieczoru grano
potrafi zmierzyć się z repertuarem pisanym jawajkami10, których dynamika spotęgowała
dla żywego aktora. Pierwszy raz udowodnił żart i drwinę wpisane w utwór. Po przerwie
to w Igraszkach z diabłem (1952) Jana Drdy7, zaś na scenę wkraczali aktorzy w maskach11,
posługując się jawajkami, których techniczne co odczytano jako interesujący przykład teatru
właściwości, pozwalające na niemal realistyczny nadrealistycznego. I to właśnie maski otworzyły
styl gry, doskonale korespondowały z pełną Grotesce drogę do prawdziwie indywidualnego

Teatr lalek dla dorosłych w powojennej Polsce

36.

46
37.
stylu dopracowanego do perfekcji w następnych Lekarz mimo woli Moliera, reż. Henryk Ryl, scenografia: Zofia
latach przez Zofię Jaremową. Gutkowska-Nowosielska, Teatr Lalek Arlekin w Łodzi, 1954,
fot. Jan Malarski, archiwum Teatru Lalek Arlekin

Szczególną rangę miała jej prapremierowa
inscenizacja Męczeństwa Piotra Ohey’a (1959)
Sławomira Mrożka, ze scenografią Kazimierza
Mikulskiego. Użycie masek nie tylko wzmocniło
groteskową treść dramatu, ale też doprowadziło
do licznych przerysowań, niemożliwych do
uzyskania w teatrze aktorskim. Marek Waszkiel
tak opisał estetykę spektaklu: „Maski […]
zdominowały postaci aktorów, ulalkowiły je
jak gdyby, przeniosły rzeczywistość w świat
absurdu […]”12. Dramat Mrożka został więc
dodatkowo skarykaturyzowany, co wpłynęło
na nowe możliwości interpretacyjne.
Jan Błoński pisał na łamach „Dialogu”,
że krakowski Ohey to wręcz „komiczny Hiob
współczesności”13. Po tej premierze o Grotesce
i jej stylu mówiono w całym kraju, a miłośnicy
teatru przyjeżdżali specjalnie, aby zobaczyć
jedyną w swoim rodzaju inscenizację. 37.

Siła wyrazu maski —​znana przecież


doskonale z antycznego teatru greckiego, lalkarskiej. Ryl koncentrował się niemal
a potem włoskiej commedia dell’arte —​ wyłącznie na repertuarze dla najmłodszych,
trafiła na podatny grunt. Dzięki Mikulskiemu, ciągle poszukując nowych środków ekspresji
a później innym scenografom forma ta (od klasycznych gatunków lalek, z czasem
weszła na stałe do polskiego teatru lalek jako udoskonalanych technicznie, jak mechaniczne
środek służący metaforyzacji teatralnego kukły i jawajki, przez teatr masek, cieni,
języka14. Kolejne premiery w Grotesce15 tylko przedmiotów, aż po dwuwymiarowe
potwierdziły jej sceniczną wartość, choć lalki witrażowe)16. Gdy więc decydował
same nie były już wybitnymi osiągnięciami się na spektakle dla dorosłych, korzystał
artystycznymi, głównie za sprawą kopiowania z wypracowanych już osiągnięć17. Największe
przez twórców wypracowanych schematów. zainteresowanie krytyki oraz publiczności
zyskała pierwsza z takich inscenizacji —​
W latach pięćdziesiątych spektakle dla Lekarz mimo woli (1954) Moliera.
dorosłych pojawiły się także w Teatrze
Lalek Arlekin w Łodzi. Ale w tym Ambicją Ryla było wykazanie, że lalka
wypadku ciężko mówić o nurcie, a raczej potrafi sprawdzać się w „wielkim komediowym
Karol Suszyński

o rozproszonym zjawisku, które powracało repertuarze” równie dobrze, co aktor grający


raz na kilka lat. Założycielem Arlekina w żywym planie. I cel swój osiągnął. Duża
i jego wieloletnim dyrektorem był Henryk w tym zasługa scenografki Zofii Gutkowskiej-
Ryl, znany w kraju popularyzator sztuki -Nowosielskiej, która stworzyła niezapomnianą

47
38.
Zofia Gutkowska-Nowosielska, projekt
lalki do spektaklu Lekarz mimo woli
w Teatrze Lalek Arlekin w Łodzi, 1954,
gwasz, papier, archiwum Teatru Lalek
Arlekin

Teatr lalek dla dorosłych w powojennej Polsce

38.

48
galerię barwnych, przerysowanych typów. Lalki u profesora Bączyńskiego (1961), bardzo dobrze
ubrała w kostiumy z epoki o urozmaiconych odebrany przez lokalną prasę22, a przez
detalach: mężczyznom założyła groteskowych specjalistów porównywany do pierwszych
rozmiarów peruki i wyolbrzymiła brwi, inscenizacji Jaremy w Grotesce. Nic w tym
kobietom dała zalotne spojrzenia albo obfite, dziwnego — Serafinowicz uczyła się sztuki
apetyczne kształty. Krytyka doceniła nie lalkarskiej pod okiem Władysława Jaremy,
tylko wygląd i sprawność tych lalkowych asystując i występując zarówno w Cyrku
bohaterów —​w realizacji wykorzystano nowy Tarabumba, jak i w Igraszkach z diabłem.
rodzaj jawajki, zwany pistoletową18, dzięki
czemu postaci zyskały wyjątkową płynność Działania Serafinowicz miały jednak dużo
ruchów —​ale także złagodzenie za ich udziałem większy rozmach. Tak jak Ryl szukał wciąż
żartów sytuacyjnych, uznawanych za niesmaczne nowych i atrakcyjnych środków wyrazu
i wulgarne w teatrze żywoplanowym. Chwalono w teatrze dla dzieci, tak ona starała się stale
także samych aktorów za rzadko spotykany uwspółcześniać artystyczny język i to zarówno
nawet w teatrach dramatycznych wysoki w realizacjach dla młodszej, jak i dla starszej
poziom warstwy narracyjnej spektaklu. widowni. Zapraszała też innych reżyserów —
czasem zagranicznych —​którzy swoimi
Farsa na bogatych i nierozsądnych mieszczan, pomysłami urozmaicali repertuar poznańskiego
a zarazem kpina z hipokrytów podających teatru. W spektaklach pojawiły się więc maski,
się za specjalistów w wykonaniu grających rzeźby, kostiumy, stylistyki mieszane czy materiał
w sposób realistyczny lalek, wywoływała (drewno, drut, lustro, papier, wiklina) jako
liczne salwy śmiechu wśród publiczności. nośnik treści.
„Nie znam żadnego widowiska lalkowego,
które spotkałoby się z taką reakcją”20 —​ pisał Tworząc linię repertuarową dla dorosłych,
we wspomnieniach Ryl. Kluczem do sukcesu Serafinowicz uwagę skierowała zarówno
była niewątpliwie jawajka —​ten sam typ lalki, na wielką literaturę dramatyczną, jak
który wcześniej urzekł krakowskich widzów i na autorów współczesnych. Na poznańskiej
w inscenizacji Igraszek z diabłem. Dopracowana scenie w ciągu kilku sezonów pojawiły się
do animacyjnej perfekcji dzięki nowatorskim m.in. utwory Johanna Wolfganga Goethego
rozwiązaniom mechanicznym spełniła (Pieśń o lisie, 1961), Włodzimierza
pokładane w niej nadzieje. Ryl wykorzystał jej Majakowskiego (Łaźnia, 1967), Stanisława
komediowy potencjał, udowodnił, że potrafi Ignacego Witkiewicza (Mątwa i Szalona
pokonać aktora dramatycznego i pokazał jej lokomotywa, 1968) czy Tadeusza Różewicza,
atrakcyjność dla widza w każdym wieku. Mirona Białoszewskiego, Ireneusza Iredyńskiego
i Andrzeja Bursy (w składance miniatur
W następnej dekadzie do teatrów lalkowych, dramatycznych Szury, 1975). Ten kierunek
które zapraszały do siebie nie tylko najmłodszą myśli artystycznej zyskał po latach nazwę
publiczność, jako pierwszy dołączył Teatr Scena Młodych23. Każdy ze spektakli grany
Lalki i Aktora Marcinek w Poznaniu. Było był odmienną techniką, często wymykającą
to zasługą nowej dyrektorki instytucji, Leokadii się klasycznej kategoryzacji lalkowych środków
Karol Suszyński

Serafinowicz 21, która już w pierwszym sezonie wypowiedzi scenicznej. Szczególnie warte
pracy, wraz z Wojciechem Wieczorkiewiczem, odnotowania są przygotowane wspólnie z Janem
sięgnęła po Gałczyńskiego, wystawiając Berdyszakiem Wesele Stanisława Wyspiańskiego
z pomocą zmechanizowanych kukieł Bal (1969) oraz Wanda Cypriana Kamila Norwida

49
(1970), wyreżyserowana przez Wojciecha ożywiona figura, Rytygier zaś jako obcy
Wieczorkiewicza, do której Serafinowicz przybrany był płachtą blachy, spływającą
stworzyła wyjątkową oprawę scenograficzną. po tułowiu ku ziemi. Spektakl grano wolno
i hieratycznie, a dzięki muzyce i wokalnym
Twórcy lalkowej inscenizacji Wesela całkowicie partiom chłopięcego chóru przybierał
odrzucili autorskie informacje zawarte formę prasłowiańskiego misterium.
w didaskaliach i poszli tropem indywidualnych
poszukiwań, zarówno w konstrukcji przestrzeni24, Leokadia Serafinowicz wykształciła
jak i doborze materiału plastycznego. Głównym w Marcinku model teatru artystycznego,
nośnikiem treści stała się słoma. Już po wejściu a zarazem intelektualnego, uwrażliwiającego
na salę widzowie odkrywali chochoły widza na wykorzystane w spektaklu
porozsadzane na widowni, a po rozpoczęciu środki wyrazu. Jego rozwój był stopniowy
spektaklu ich oczom ukazywali się bohaterowie i systematyczny —​od groteskowych,
dramatu —​słomiane kukły ozdobione lekkimi przerysowanych postaci, po lalki poetyckie
materiałami. Postaci te nie miały rysów twarzy, i metaforyczne. Niektóre z tych pionierskich
były uniwersalne (czasem abstrakcyjne), pomysłów można porównać jedynie do
a w ich rozpoznaniu pomagały detale (np. rozwiązań, jakie w swoich przedstawieniach
Pan Młody miał czerwony krawat, a Panna wprowadzali twórcy awangardowi. Trzeba
Młoda biały wstążkowy welon). Lalki były jednak pamiętać, że Serafinowicz była
zatem znakami o silnym wyrazie symbolicznym, z wykształcenia malarką, która teatrem
spotęgowanym zwłaszcza w drugim akcie zainteresowała się dopiero w późniejszym
dramatu, kiedy na scenę wkraczały postaci okresie życia. Jej ambicje i pomysły wyrastały
fantastyczne —​aktorzy-animatorzy. Dzierżyli więc przede wszystkim ze sztuk wizualnych —​
oni w rękach słomianych weselników, z którymi tą samą drogą w teatrze dramatycznym
prowadzili dialog. Tak oto realizatorzy w celny szli Tadeusz Kantor czy Józef Szajna.
sposób odnieśli się do motywu chocholego
tańca, wskazując na „schocholenie”25 W historii powojennego lalkarstwa chyba
wszystkich uczestników uroczystości. najwięcej premier dla dorosłych przygotował
Wrocławski Teatr Lalek. Nurt ten zapoczątkował
Wanda olśniła widzów i krytykę innym Stanisław Stapf, który funkcję dyrektora objął
pomysłem wizualno-estetycznym. Jako główny pod koniec roku 196327. Pragnął on teatru
materiał do stworzenia świata dawnych innego niż wszystkie. Chciał stworzyć przestrzeń
Słowian posłużyło drewno26. Rzeźbione nie tylko dla ważnych działań edukacyjnych,

Teatr lalek dla dorosłych w powojennej Polsce


lalki z ledwo zaznaczonymi rysami twarzy ale także nowych eksperymentów artystycznych
(podobne nieco do świątków uchwyconych pozwalających aktorom uwolnić się od
w dramatycznym geście) były oryginalne dzięki codziennej pracy w repertuarze kierowanym
właściwościom materiału —​Starców wykonano do dzieci28. W odróżnieniu od kolegów z innych
ze spróchniałych kłód, Młode Dziewczyny teatrów reżyserował jednak niewiele, pozwalając
z żywych, jeszcze lśniących polan. Jedynie spełniać się twórczo artystom zatrudnionym lub
para głównych bohaterów stanowiła postaci często realizującym we wrocławskim teatrze.
hybrydalne łączące materiały występujące
w przyrodzie z ciałem człowieka. Aktorkę Wspierany przez rozkochanego w teatrze
grającą Wandę osadzono w pniu drzewa —​ lalek publicystę i dziennikarza Klemensa
wyrastała z niego niczym niedokończona Krzyżagórskiego Stapf specjalnie z myślą

50
39.
Bal u profesora Bączyńskiego Konstantego Ildefonsa
Gałczyńskiego, scenografia: Leokadia Serafinowicz, Teatr Lalki
i Aktora Marcinek w Poznaniu, 1961, fot. Grażyna Wyszomirska,
archiwum Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego
w Warszawie

39.

o dorosłych, w listopadzie 1967 roku otworzył Pierwszy był autorskim kierunkiem


w Klubie Młodzieży Pracującej zms Piwnica poszukiwań najwybitniejszego w latach
Świdnicka w Ratuszu na rynku Scenę Małą29. sześćdziesiątych i siedemdziesiątych
Inaugurującą premierę —​Momento de verdad indywidualisty polskiego teatru lalek Andrzeja
(1967) według tekstów Frederica Garcii Lorki Dziedziula. Eksplorujący wciąż nowe środki
przygotowali reżyser Andrzej Rettinger wyrazu i odmienne sposoby wypowiedzi,
i scenograf Jerzy Szeski. Co ciekawe, twórcy wykorzystujący lalki i różne inne formy
ci tym właśnie spektaklem wykształcili jako pretekst do rozmowy z publicznością,
charakterystyczny dla wrocławskiego teatru a także ulepszający nieprzerwanie warsztat
styl, w którym lalki w repertuarze dla dorosłych aktorski Dziedziul jako pierwszy
występowały zawsze obok aktorów grających z powodzeniem wprowadzał w naszym kraju
w żywym planie30. W ciągu siedmiu styl zachodnioeuropejskiego lalkarza-solisty —​
Karol Suszyński

kolejnych sezonów na Scenie Małej miało osoby skupionej na własnej pracy, samodzielnie
miejsce kilkanaście premier —​głównie przygotowującej większość elementów
monodramów i spektakli małoobsadowych —​ widowiska i rozwijającej technologię swoich
które można podzielić na dwa nurty. lalek. Już w miesiąc po inscenizacji utworów

51
40.
Lorki przygotował na Scenie Małej oficjalną Czarownice, reż. Wiesław Hejno, scenografia: Eugeniusz Get-
premierę monodramu według Hamleta oraz -Stankiewicz, Wrocławski Teatr Lalek, 1971, fot. Zdzisław Mozer,
archiwum Wrocławskiego Teatru Lalek
sonetów Williama Szekspira, zatytułowanego
Wielki Książę (1967). Spektakl miał jarmarczną
estetykę, a Dziedziul na zmianę animował
postaci-lalki, równocześnie prowadząc z nimi
dialog, albo grał na gitarze, śpiewając liryczne Na Scenie Małej w kolejnych latach wystawił
utwory. Małgorzata Aliszewska, opracowując monodramy Stan losów Fausta (1968) według
dokumentację jego działalności, pisała, że tym utworów Johanna Wolfganga Goethego
pokazem wprowadził widzów „w zupełnie i Christophera Marlowe’a oraz Kto zabił
nowy sposób myślenia o teatrze, w którym Don Kichota? (1969) na podstawie Miguela
aktor dokonywał doskonałego skrótu de Cervantesa —​oba w oprawie plastycznej
w dramacie […], nie ujmując nic jego głębi Eugeniusza Geta-Stankiewicza, grany w większej
i nadawał mu współczesne, nowe znaczenia”31. obsadzie Dramat układasz (1971) według Nie-
Wielki Książę okazał się sukcesem, który nie -Boskiej komedii i innych utworów Zygmunta
tylko otworzył Andrzejowi Dziedziulowi Krasińskiego, ze scenografią Stanisława Lossego,
drzwi na zagraniczne festiwale lalkowe, ale i w końcu dwuosobowy spektakl inspirowany
także drogę do dalszych inscenizacji. Kurką Wodną i Karaluchami Stanisława Ignacego

Teatr lalek dla dorosłych w powojennej Polsce

40.

52
Witkiewicza oraz listami Stanisława Witkiewicza spod długich peleryn dłonie aktorów —​
do syna, zatytułowany Glątwa (1973), do chwytne, dynamiczne, tworzące dodatkową
którego obiekty i formy opracował Jerzy narrację gestów. Estetycznie formy lalek były
Czerniawski. Mimo że przy wszystkich tych różnorodne: u większości twarze przypominały
inscenizacjach warstwę plastyczno-lalkową uproszczone czaszki, ale było też kilka postaci
pomagali mu przygotować różni artyści, z groteskowo przerysowanymi głowami.
to jednak za każdym razem była ona autorską
koncepcją samego Dziedziula —​wielokrotnie Aktor wychodzący z lalką do widza, teatr
też ją poprawiał, a lalki usprawniał technicznie. budujący wypowiedź na wielu płaszczyznach
przekazu, w końcu problem, który nie
Drugi nurt Sceny Małej stanowiły pozostawiał odbiorcy obojętnym —​od
eksperymenty innych artystów, spośród których samego początku Hejno wysoko zawiesił
wybijał się Wiesław Hejno —​późniejszy poprzeczkę artystycznych poszukiwań.
wieloletni dyrektor Wrocławskiego Teatru Rozbijając skostniałe schematy i przekraczając
Lalek. Karierę zaczynał w latach sześćdziesiątych kolejne granice, w następnych latach rozwijał
jako aktor-lalkarz, ale szybko zmienił profesję nurt teatru lalek dla dorosłych w kierunkach
i został reżyserem. W swoich realizacjach niespotykanych w innych instytucjach33.
zawsze uciekał od teatru naśladowniczego,
ukazującego świat w pomniejszonej wersji, W latach siedemdziesiątych do omówionego
dążąc do teatru plastycznej metafory, symbolu, wyżej grona dołączył jeszcze Białostocki
idei, sztuki mieszającej konwencje i budującej Teatr Lalek. Jego dyrektorem od października
relacje na linii aktor–lalka. Największe sukcesy 1969 roku34 był Krzysztof Rau. Jako osoba
osiągnął w latach osiemdziesiątych, inscenizując pomysłowa, aktywna i dynamiczna zaczął
wraz z Jadwigą Mydlarską-Kowal i Zbigniewem szybko wprowadzać nowy repertuar i dawać
Piotrowskim tryptyk z hiperrealistycznymi swoim aktorom coraz trudniejsze zadania.
lalkami, skupiający się głównie na temacie W tych działaniach wspierał go Klemens
ludzkiej egzystencji, określony po latach Krzyżagórski —​ten sam, który wcześniej wraz
terminem Fenomen władzy32. Ale ciekawe ze Stanisławem Stapfem, otwierał Scenę Małą
osiągnięcia miał już wcześniej. W pierwszym we Wrocławiu. Nie minęło dwa i pół roku,
okresie jego działalności na Scenie Małej były a z myślą o młodzieży i widzach dorosłych
to zwłaszcza Czarownice (1971), ze scenografią w Białymstoku powstała scena Rotunda.
Eugeniusza Geta-Stankiewicza —​autorski
spektakl, do którego tekst napisał wspólnie Na inauguracyjną premierę (1972)
z Janem Kurowickim. Przedstawiona tam Krzysztof Rau wybrał Kartotekę Tadeusza
historia procesów o czary brzmiała współcześnie, Różewicza. Do współpracy zaprosił scenografa
można było w niej śmiało doszukać się analogii Wiesława Jurkowskiego i… aktora Teatru im.
do codziennej relacji władza–zwykły człowiek. Aleksandra Węgierki w Białymstoku, Henryka
Główne postaci ukazano w planie aktorskim, Dłużyńskiego. Wybór osoby z „dramatu”
lalki zaś (grające nad parawanem albo był konieczny. W tamtym okresie w zespole
bezpośrednio ponad aktorem w kostiumie) Białostockiego Teatru Lalek brakowało bowiem
Karol Suszyński

składały się na groteskowy tłum gapiów aktora, który potrafiłby zagrać główną rolę —​
uczestniczący w publicznych postępowaniach Rau rozpoczął nawet próby z jednym ze
i egzekucjach. Konstrukcyjnie najbliżej było im swoich pracowników, ale ten po kilku
do kukieł, jednak ich ręce zastąpiły wystające dniach się wycofał. Koncepcja spektaklu była

53
41.
nowatorska. Bohatera granego w żywym Opera za trzy grosze Bertolta Brechta, reż. Zofia Jaremowa,
planie otaczały wielkie lalkowe pałuby scenografia: Kazimierz Mikulski, projekt lalek: Lidia Minticz,
Teatr Lalek i Aktora Groteska w Krakowie, 1958, fot. Adam
o rozpoznawalnych anatomicznie kształtach, Drozdowski, archiwum Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa
za to bez żadnych cech indywidualnych —​ Raszewskiego w Warszawie

ich potężne głowy miały ledwo zaznaczone linie


twarzy. Te dość proste, choć przerażające —​
bo zdehumanizowane —​formy plastyczno- koncepcja Raua zaczęła odnosić sukcesy
-lalkowe przyjmowały funkcję znaków czy dopiero po dłuższym czasie. To idealny
ideogramów, wskazujących na zamazywanie przykład wskazujący, jak wiele pracy trzeba
się w pamięci Bohatera jego przeszłości. włożyć, aby zmienić w lokalnej społeczności
Inscenizacja zyskała uznanie widowni stereotypowe myślenie o teatrze lalek jako sztuce
i krytyki35, akceptację dla pomysłu wyraził kierowanej tylko do widza dziecięcego —​20 lat
sam Różewicz. Sukces Kartoteki wpłynął funkcjonowania instytucji zrobiło jednak swoje.
na dalsze plany repertuarowe, a Rau
rozpoczął działania iście menedżerskie. Nie ulega wątpliwości, że każdy z twórców
(a było ich w omawianym okresie wielu
Jego następnym krokiem było ściągnięcie więcej, niż te kilka wymienionych nazwisk),
do Białegostoku Andrzeja Dziedziula. Przed który podjął trud wprowadzania w swoim
szukającym wciąż wyzwań artystą, który teatrze repertuaru lalkowego dla widza
dopiero co rozstał się z Wrocławskim Teatrem dorosłego, był przekonany, że lalka posiada
Lalek, otworzyły się nowe, interesujące wielki potencjał, umie wznieść się ponad
perspektywy, dyrektor zaś z dnia na dzień przypisaną jej we współczesnej kulturze
zyskał pakiet gotowych spektakli36. Jednak funkcję i dokonać rzeczy niemożliwych

Teatr lalek dla dorosłych w powojennej Polsce

41.

54
42.
(zwłaszcza w teatrze żywoplanowym). Kartoteka Tadeusza Różewicza, reż. Krzysztof Rau,
Plastycznie różnorodna potrafi nie tylko scenografia: Wiesław Jurkowski, Białostocki Teatr Lalek, 1972,
fot. Ryszard Sieńko, archiwum Białostockiego Teatru Lalek
bawić jako groteskowy, mały człowieczek,
ale też czarować swoją nieprzewidywalnością
i zmiennością, uwrażliwiać na inne sposoby
artystycznej wypowiedzi. Mając zaś możliwość
zmierzenia się z utworami pisanymi dla
teatru dramatycznego, lalka jako dodatkowy
komponent scenicznego dzieła wzbogaca
je o nową, fantastyczno-metaforyczną
warstwę, często uwypuklając sensy lub
pozwalając na nowo odczytać ich treści.

42.
Karol Suszyński

55
1 10 18

Nie oznacza to jednak, że wcześniej Lalki: Lidia Minticz. Specjalizowała się ona Wprowadzona po raz pierwszy dwa lata
spektakli dla starszych widzów w ogóle w projektowaniu jawajek, doprowadzając wcześniej w spektaklu dla dzieci ma
nie było: od początku xx wieku do swój warsztat do perfekcji. Należy „uchwyt kształtem przypominający pistolet,
wybuchu drugiej wojny światowej podkreślić, że był to okres, kiedy ten umocowany w korpusie i dostosowany
pojawiały się regularnie. gatunek lalki jako forma bardzo realistyczna do dłoni aktora. Umożliwia on ruchy
zaczął dominować w teatrach w całym kraju. wypadkowe skonu i skrętu głowy”, cyt. za:
2
Henryk Ryl, Warsztat teatru lalek, w: Henryk
W 1952 roku, w trakcie II Ogólnopolskiego 11
Jurkowski, Henryk Ryl, Alina Stanowska,
Zjazdu Lalkarzy w Warszawie, w „sporze Scenografia: Kazimierz Mikulski Teatr lalek. Zagadnienia metodyczne, Centralny
o publiczność zdecydowana większość i Jerzy Skarżyński. Ośrodek Metodyki Upowszechniania
lalkarzy opowiedziała się za teatrem Kultury, Warszawa 1979, s. 117.
lalek [jako] teatrem dla dzieci”; 12

zob. Marek Waszkiel, Dzieje teatru Marek Waszkiel, Dzieje teatru lalek 19

lalek w Polsce, 1944–2000, Akademia w Polsce, 1944–2000, op. cit., s. 111. „Kukiełki okładają się kijami i wymysłami,
Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w sposób jak najbardziej przekonywający,
w Warszawie, Warszawa 2012, s. 304. 13
a jednocześnie bez cienia wulgarności —​
Jan Błoński, Konfrontacje: Mrożek czego w przypadku właśnie tej komedii
3
w krakowskiej „Grotesce”, „Dialog” trudno byłoby uniknąć na scenie”, cyt.
I mowa tu nie tylko o dorosłych, 1960, nr 3, s. 127. za: Bożena Zagórska, Molier dosłowny
ale o widzach w każdym wieku. i nowy, „Gazeta Krakowska” 1955, nr 261.
14

4
Warto wspomnieć, że teatry —​nie 20

Scenografia: Andrzej Stopka, lalki: tylko Groteska —​zaczęły wprowadzać Henryk Ryl, Dziewanna i lalki,
Zofia Jaremowa. Pierwsza wersja maskę także w repertuarze dla dzieci. Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1967, s. 146.
spektaklu powstała jeszcze w trakcie
wojny, w 1940 roku, w działającym 15 21

w okolicach Grodna i Nowogródka W następnych latach wykorzystano Serafinowicz była dyrektorem Marcinka
Państwowym Polskim Teatrze Kukiełek. je m.in. w Kartotece (1961) Tadeusza od początku sezonu 1960/1961
Różewicza, Tarantodze (1963) według do końca marca 1976 roku.
5
Stanisława Lema czy Ubu Królu
Scenografia i lalki: Andrzej Cybulski (1965) Alfreda Jarry’ego — spektakle 22

i Marian Szulc. reżyserowała Zofia Jaremowa, a autorem Zob. m.in. Tadeusz Byczko, Tylko dla
scenografii był Mikulski. dorosłych. Premiera „Zielonej Gęsi” w Marcinku,
6
„Głos Wielkopolski” 1961, nr 26.
W spektaklach tych odnaleźć można 16

fascynację lalkowo-rewiowymi spektaklami Z tego też powodu nie wypracował 23

Teatro dei Piccoli Vittoria Podrekki jak inni artyści teatru lalek jednego Oficjalnie nadaną w sezonie 1972/1973,
w Rzymie oraz artystyczno-rewiowymi indywidualnego stylu. kiedy teatr miał już w repertuarze
propozycjami Siergieja Obrazcowa, kilkanaście premier przeznaczonych
dyrektora Państwowego Centralnego 17
dla młodzieży i dorosłych.
Teatru Lalek w Moskwie —​ W ciągu ponad 20 lat Henryk Ryl
obaj twórcy mocno stawiali wówczas na scenę swojego teatru wprowadził 24

na rozrywkowy model teatru lalek. m.in.: dramat romantyczny —​lalkowe Najciekawiej opisał ją Jan Dorman:
inscenizacje Balladyny (1957, scenografia: „Odczytałem dwie części: pierwsza
7
Jerzy Adamczak) i Lilli Wenedy (1966, bliżej widza, ciemny prostokąt parawanu,

Teatr lalek dla dorosłych w powojennej Polsce


Scenografia: Kazimierz Mikulski i Jerzy scenografia: Adam Kilian) Juliusza z wyciętą podłużną szparą; druga w gębi,
Skarżyński, lalki: Lidia Minticz. Słowackiego, obie grane jawajkami; biała wisząca ściana, przedzielająca górną
utwory awangardowe — Młynek do kawy sceną. Ściana również z wyciętymi
8
(1959, scenografia: Stanisław Fijałkowski) otworami. Wycięcia są nieforemne
Zob. m.in. Antoni Łubkowski, Igraszki w wizualno-plastycznej inscenizacji i przypominają postaci ludzkie zastygłe
z diabłem w krakowskiej Grotesce, „Dziś sięgającej po teatr dłoni czy przedmiotów; w tańcu, który trwał jeszcze przed
i Jutro” 1953, nr 13; Zbigniew Kornecki, czy adaptację staroindyjskiego poematu rozpoczęciem spektaklu. Kompozycja sceny
„Igraszki z diabłem” widowisko dla dorosłych, epickiego Mahabharata zatytułowaną Nal działa samodzielnie: robi wrażenie”, cyt. za:
„Słowo Powszechne” 1952, nr 275. i Damayanti (1962, scenografia: Wacław idem, Wesele w poznańskim „Marcinku”,
Kondek), graną z wykorzystaniem „Teatr Lalek” 1968, nr 3/4, s. 64–65.
9
budujących poetycki nastrój lalek
„Dorośli […] wychodzą rozbawieni hieratycznych —​ruchomych figur 25

i wzruszeni jak dzieci”, cyt. za: Henryk mających możliwość utrzymania fazy Spodek [Marek Skwarnicki], Człowiek
Vogler, Lalkowe „Igraszki z diabłem”, gestu bez pomocy animatora. z lalką, „Tygodnik Powszechny” 1969, nr 20.
„Życie Literackie” 1952, nr 21.

56
26 33 43.
Jerzy Nowosielski, ilustracja
Ważne były też lniane kulisy, na które W tamtym okresie na Scenie Małej
do artykułu A. Fiedotowa Anatomia
naniesiono oryginały rękopisu dramatu — wystawił: lalkowy montaż poetycki lalki-aktora w „Teatrze Lalek”
niektórzy recenzenci widzieli w tym do utworów Bolesława Leśmiana ze 1951, ołówek, papier, wł. Galeria
zabiegu nawiązanie do pisma runicznego. scenografią Zbigniewa Więckowskiego Starmach, Kraków
Dziejba leśna (1968); dwuczęściowe
27
Świątki (1972) składające się ze Spowiedzi
Wówczas jeszcze instytucja nazywała w drewnie Jana Wilkowskiego (scenografia:
się Państwowy Teatr Lalek Chochlik. Jerzy Chodurski) i Pasji. Misterium
Stapf szybko uznał tę nazwę za zbyt męki naszego Pana Jezusa Chrystusa
szufladkującą i nieprzystającą do (scenografia: Eugeniusz Get-Stankiewicz)
jego koncepcji artystycznej. Michela de Ghelderodego oraz Podróż
do zielonych cieni (1973, scenografia:
28
Elżbieta Fiołek) Finna Methlinga.
Podobne doświadczenia zaczął realizować
już wcześniej w Teatrze Lalki i Aktora Baj 34

Pomorski w Toruniu, gdzie wyreżyserował Wówczas jeszcze instytucja nazywała


między innymi Sen nocy letniej Williama się Teatr Lalek Świerszcz.
Szekspira (1955, scenografia: Eligiusz
Baranowski), ale jego działalność została 35

tam niespodziewanie przerwana. Zob. m.in. Bożena Frankowska, Dramat


dnia wczorajszego, „Gazeta Białostocka”
29
1973, nr 307; Lech Piotrowski, Bohater
Scena Mała w następnych latach działała wśród lalek, „Teatr” 1972, nr 8, s. 13.
także w Klubie Muzyki i Literatury
oraz w Klubie Dziennikarza. 36

W ten sposób na scenę Rotunda zawitały


30
wrocławskie spektakle, zarówno te
Zob. Magdalena Gołaczyńska, Lalki bez przygotowane przez Dziedziula na Scenie
granic. Dzieje Małej Sceny, w: Lalki i my Małej —​Stan losów Fausta, Glątwa czy
[wydawnictwo jubileuszowe z okazji Wielki Książę (1974), jak i w ramach innych
55-lecia Wrocławskiego Teatr Lalek], działalności, np. Ach, losie okrutny! (1975).
red. Maria Lubieniecka, Wrocławski
Teatr Lalek, Wrocław 2002, s. 83–95.

31

Andrzej Dziedziul —​dokumentacja


działalności, oprac. Małgorzata
Aliszewska, seria Lalkarze —​Materiały
do Biografii, red. Marek Waszkiel, t. 33,
POLUNIMA, Pracownia Dokumentacji
Teatru Lalek przy Teatrze Lalek
Arlekin w Łodzi, Łódź 2004, s. 55.

32

Tryptyk składał się z Procesu (1985) Franza


Kafki, Gyubala Wahazara (1987) Witkacego
oraz Fausta (1989) Johanna Wolfganga
Goethego.
Karol Suszyński

57
43.

58
Polityczność
lalkowa
Dariusz Kosinski
Pytanie o polityczny wymiar i znaczenie lalek teatralnych
wymaga niemal natychmiastowego poszerzenia i wyjścia poza
kwestię podejmowania lub nie tej tematyki przez profesjonalny
teatr lalkowy1. Nie chodzi o to, by wskazywać i omawiać polityczne
przedstawienia pojawiające się w jego repertuarze (choć niektóre
z nich zostaną wspomniane), ale raczej o to, by zastanowić się nad
potencjalnym politycznym znaczeniem lalki czy wręcz samego
faktu sięgnięcia po kukiełkę —​materialną reprezentację ludzkiej
postaci. W niniejszym tekście, z konieczności syntetycznym
i opartym na wybranych przykładach, postaram się wyśledzić
i wskazać przejawy takiej teatralności politycznej lub polityczności
teatralnej, która jest specyficzna dla teatru lalek, czy też takiej,
która w nim i przy jego pomocy realizowana jest szczególnie
skutecznie i fortunnie. Wybrane przeze mnie przykłady pochodzą
wyłącznie z kręgu kultury i teatru polskiego, co jednak nie
znaczy, że wyprowadzane z nich wnioski odnoszą się tylko do
niej. Nie są to oczywiście żadne konkluzje ostateczne —​raczej
hipotezy formułowane w nadziei, że poszerzą pole refleksji nad
znaczeniami i funkcjami lalek.

59
In effigie domniemanych inspiratorów jego przedstawień,
ale —​jak głosi legenda —​nikogo nie zdradził.
Niemal klasycznym, wielokrotnie Nie odbierając mu odwagi, chciałbym jednak
przywoływanym i omawianym przykładem zauważyć, że może nie miał kogo zadenucjować,
politycznego użycia lalki w dawnej Polsce bo sam był twórcą tego satyrycznego widowiska,
jest historia Baraniego Kożuszka. Przezwisko zaś inspirację dlań stanowiło wyczucie nastrojów
to nosił pionier polskiego performansu publiczności jego teatru —​warszawskiej ulicy2.
politycznego, artysta uliczny, o którym wiemy
w zasadzie tyle, ile wiąże się bezpośrednio Niezależnie od własnej inwencji Barani
z jego aktywnością artystyczną. Podobno miał Kożuszek wykorzystywał jedną z podstawowych
na imię Walenty, a przezwisko zawdzięczał nie politycznych cech lalki — stwarzaną przez
strojowi, lecz jednej z ulubionych piosenek nią możliwość zastępowania niedostępnego
ze swego repertuaru. Pisze się zazwyczaj, ciała znanej postaci życia politycznego czy
że był żebrakiem, ponieważ utrzymywał społecznego przez jej materialną podobiznę —
się z datków. Dziś jednak uznalibyśmy go raczej kukłę. Pojęcie „zastępowania”, wraz
za artystę ulicy, buskera, choć jego działania z będącym jego narzędziem i wytworem
nie miały wyłącznie charakteru muzycznego. wizerunkiem, stanowi szczególny przedmiot
Wiadomo, że popularność zdobył jako uliczny namysłu performatyki, zwłaszcza w jej
prześmiewca i satyryk, robiący dowcipy wersji zaproponowanej i rozwiniętej przez
kobietom, ale i krytykujący zbytkowne życie amerykańskiego badacza Josepha Roacha.
możnych. Spośród wielu innych tego typu W opublikowanej ponad 20 lat temu
ulicznych aktorów politycznych wyróżnił książce Cities of the Dead. Circum-Atlantic
się w okresie powstania kościuszkowskiego, Performance Roach proponował spojrzenie
gdy regularnie organizował na ulicy Miodowej na przedstawienie (nie tylko teatralne, ale
w Warszawie radykalne widowiska satyryczne. także plastyczne) jako na „mechanizm
Polegały one na tym, że Barani Kożuszek proponujący substytut czegoś, co od niego
wystawiał postaci życia publicznego uznawane samego wcześniejsze”. Według badacza
za zdrajców sprawy narodowej, a następnie „przedstawienie czasowo zastępuje trudną
ścinał im głowy przy pomocy małej gilotynki. do uchwycenia całość, którą nie jest, ale
Zapewne towarzyszyły temu jego komentarze, którą z konieczności jednocześnie probuje
być może jakieś dodatkowe sceny, bo trudno daremnie ucieleśnić i zastąpić”3. Aby nazwać
przypuszczać, by sam akt ścinania głowy lalce ten efekt zastępowania, Roach używa
był tak atrakcyjny, by wielokrotnie przyciągać —​ angielskiego słowa effigy, a to odsyła wprost
jak świadczą źródła —​tłumy warszawiaków. do łacińskiego effigies, znanego przede wszystkim
z prawniczego zwrotu „in effigie” (dosłownie
Po upadku powstania ten pionier polskiego „na obrazie”). Oznacza on obecną w prawie
teatru zaangażowanego zapłacił za swoją europejskim od średniowiecza normę zgodnie
aktywność wysoką cenę. Umieszczono go z którą, jeśli skazany nie doczekał wyroku
w Domu Poprawczym i Pracy Przymusowej. lub zbiegł, można było wykonać karę śmierci
Polityczność lalkowa

Wolności nie odzyskał nigdy: gdy Prusacy na jego wizerunku: portrecie lub kukle.
przejęli władzę w Warszawie, Barani Kożuszek
trafił najpierw do miejskiego więzienia, a potem I w tym właśnie punkcie, na przecięciu
do twierdzy Spandau, gdzie zmarł w roku 1806. nieobecności prawa i sztuki, pojawia się bodaj
Usiłowano chłostą wymusić na nim denuncjacje najbardziej jednoznacznie polityczna postać

60
kukły czy lalki. Antropomorficzna figura przeprowadzono jako naśladowanie obrzędu
pozwala na dokonanie aktu niemożliwego, palenia i topienia Marzanny, którą zastąpiono
a uznawanego przez jakąś polityczną kukłą ówczesnego premiera Donalda Tuska),
zbiorowość za konieczny —​wymierzenie kary, czy też mają charakter radykalnej prowokacji
przeprowadzenie operacji na postaci zastępującej i świadomego naruszenia granic prawa (słynna
żywego aktora politycznego. Dawna norma „akcja” nacjonalisty Piotra Rybaka, który
prawna, pamiętana dobrze jeszcze w xviii w listopadzie 2015 w czasie antyimigranckiej
wieku, wskazuje, że operacja ta to nie tylko demonstracji spalił kukłę Żyda).
akt symboliczny. Choć nie stanowi naruszenia
cielesności, jest zabiegiem na tym, co dla
sceny politycznej centralne —​roli, postaci
tworzonej przez żywego człowieka. Ścinając Lalki, szopka…
głowy figurkom zdrajców, Barani Kożuszek
podejmował zamach na polityczną skuteczność Z wizerunkowym zastępowaniem blisko
tych postaci, ukazywał ich społeczne odrzucenie spokrewniona jest inna, niemal oczywista
i zarazem negował roszczenia do reprezentacji. tradycja lalek politycznych —​użycie ich jako
O skuteczności tego zamachu świadczy narzędzi i zastępczych obiektów satyry. Figur
siła reakcji —​za „symboliczne” i zastępcze znanych postaci nie niszczy się tu i nie karze
zgładzenie aktorów publicznych, satyryk jak ogniem ni mieczem, ale wystawia na śmieszność,
najbardziej realnie zapłacił wolnością i życiem. przekształcając procedurę zastępowania
w mechanizm karykatury. Równie silnie jak
Po taką samą polityczność lalki, jaką podobieństwo pracuje w tym przypadku różnica:
uruchamiał XVIII-wieczny performer, sięgano wizerunek zostaje przekształcony i wykorzystany
potem wielokrotnie, oczywiście rzadziej w taki sposób, że odsłania i wystawia to,
w okresach niewoli i politycznej opresji, co postać polityczna (według twórców satyry)
a częściej i bardziej otwarcie w momentach ukrywa. Zobaczenie żywego aktora politycznego
politycznego wzburzenia i sytuacjach buntu w kompromitującej sytuacji, z „niedbałym
(na przykład w czasie powstania listopadowego wyglądem” wydobywającym negatywne
notowane są widowiska lalkowe przedstawiające cechy jego wizerunku, jest w rzeczywistości
wieszanie zdrajców „sprawy polskiej”4). znacznie utrudnione, a gdy się zdarza,
Świetnie znamy je także dziś, choć stanowi wydarzenie o sporym potencjale,
ich intensywne używanie i wielokrotnie czasem wręcz kończące karierę polityczną
powracające obnoszenie, lżenie, a w końcu (czy trzeba przypominać siłę, jaką miało samo
niszczenie (najczęściej publicznego palenia) ujawnienie zakulisowego języka polskiej polityki
kukieł polityków, pozbawiło je ostrości w nagraniach z Sowy i Przyjaciół?). Lalka
i osłabiło siłę dokonywanych w ten sposób nie tylko pozwala na swobodne dokonanie
zamachów. Niemniej jednak podobne tej kompromitacji, ale także na rodzaj
operacje wciąż wywołują wzburzenie, samoujawnienia, przyznania się. Dzięki temu
niezależnie od tego, czy jak np. podczas tzw. satyryczne widowiska lalkowe w relacji do
Dnia Gniewu 21 marca 2012 są ujmowane „teatru polityki” stają się sceną odsłaniającą
Dariusz Kosiński

w pewne ramy kulturowe osłabiające to, co tamten ukrywa —​sceną „prawdy”.


częściowo ich polityczną radykalność
(w przywoływanym przypadku demonstracje W Polsce ta funkcja lalkowej satyry została
przeciwko rządom Platformy Obywatelskiej jeszcze wzmocniona przez umieszczenie jej

61
w bardzo szczególnym kontekście czasowym i w wyglądzie, i w mówionych lub śpiewanych
i kulturowym —​w okresie Bożego Narodzenia. tekstach, a niekiedy także w działaniach —​to,
Zdecydowana większość (choć oczywiście co w ich „zwykłych” aktywnościach było
nie wszystkie) satyrycznych przedstawień marginalizowane lub ukrywane. W pełni
wykorzystujących lalki ma formę szopek polityczny potencjał szopki wykorzystywano
satyrycznych, czyli widowisk przygotowywanych jednak dopiero w ii rp, gdy ogromną
w okresie Bożego Narodzenia i nawiązujących popularnością cieszyły się widowiska tego typu
do tradycji urządzania szopek w kościołach. urządzane corocznie od 1922 przez środowisko
Przekształcone w pełne ruchu przedstawienia grupy literackiej Skamander, spotykające
szopki zostały z kościoła wyrzucone, ale się najpierw w kawiarni Pod Pikadorem
przetrwały w prywatnych domach, na ulicach (1922–1926), a następnie w tzw. Dużej
i placach jako jeden z najpopularniejszych Ziemiańskiej przy Kredytowej 9. Teksty tych
gatunków widowisk ludowych. Reprezentacja legendarnych szopek pisywali Jan Lechoń,
sceny religijnej stanowiąca punkt wyjścia Julian Tuwim, Antoni Słonimski czy Marian
i usprawiedliwienie dla przedstawienia była Hemar, zaś za ich stronę plastyczną i teatralną
stopniowo uzupełniana o elementy świeckie, odpowiedzialni byli m.in. Zbigniew Pronaszko,
łączące „świętą noc” z teraźniejszością Wincenty Drabik czy Władysław Daszewski.
widzów. Okres Bożego Narodzenia, od
dawna traktowany jako czas otwarcia świata, Szopki skamandryckie miały charakter
zniesienia podziałów i granic, szczególnie takim antyrządowej satyry wyśmiewającej ówczesnych
połączeniom sprzyjał. W efekcie po pokłonie vip-ów, lecz ich polityczne ostrze przytępiał
Trzech Króli i pastuszków składających hołd kontekst karnawałowej zabawy środowiskowej.
Dzieciątku pojawiały się w szopce postacie znane To nie jacyś stanowiący potencjalne zagrożenie
z życia politycznego, początkowo niemające wykluczeni (jak uliczni szopkarze bawiący
charakteru karykatury, ale swoistej aktualizacji mieszkańców ubogich dzielnic), ale wyróżnieni
(znanej i dziś z praktyki Kościoła katolickiego). członkowie super elity korzystali ze swojej
Tak było chyba w bodaj pierwszych ze pozycji (a częściowo też z bliskich znajomości
znanych nam przypadków tego typu, gdy z postaciami takimi jak Bolesław Wieniawa-
na Boże Narodzenie roku 1790 w jednej -Długoszowski biorący udział w przygotowaniu
z warszawskich szopek, po scenach z udziałem szopek), by wspólnie się z nich i z nimi
postaci tradycyjnych, u żłóbka pojawiły „figurki pośmiać w duchu karnawałowego rozluźnienia
dostojników z otoczenia Stanisława Augusta”5. rygorów. Znalezienie się w szopce nie
oznaczało napiętnowania, stanowiło raczej
Prawdziwy wysyp szopek satyrycznych dowód popularności i znaczenia.
i politycznych następuje oczywiście o wiele
później, wraz z rozwojem kabaretów, które Podobne mechanizmy działały też w wielu
sięgnęły po to —​już obecne w kulturze innych późniejszych realizacjach szopkowych,
ludowej —​narzędzie, pozbawiając je aż po cieszące się dużym zainteresowaniem
kontekstu religijnego, ale wykorzystując na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego
Polityczność lalkowa

jego podstawową dramaturgię. W szopkach stulecia telewizyjne Polskie zoo, które wprawdzie
krakowskiego Zielonego Balonika (1906–1908 nie miało już formalnie charakteru szopkowego,
i 1911–1912) czy warszawskiego Momusa (1909) ale realizowało ten sam model politycznej satyry.
pojawiały się łatwo rozpoznawalne kukiełki Przygotowywane przez zespół realizacyjny
znanych postaci bez żenady ujawniające —​ pod kierownictwem Marcina Wolskiego (teksty),

62
44.
Andrzeja Zaorskiego (reżyseria) i Jerzego Lalki autorstwa Władysława Daszewskiego z szopki politycznej
Kryszaka ukazywało się na antenie co tydzień Mariana Hemara, Jana Lechonia, Antoniego Słomińskiego
i Juliana Tuwima, przedstawiające od lewej: posła Mieczysława
w sobotę i stanowiło odgrywany przez figury Niedziałkowskiego, marszałka Józefa Piłsudskiego i generała
„uzwierzęconych” polityków komentarz do Felicjana Sławoja Składkowskiego, 1930, fot. n a c

bieżących wydarzeń życia politycznego. O ile


dobrze pamiętam, jego największą atrakcję
stanowił jednak nie ten komentarz, ale sam fakt ale też uruchamiały politycznie krytyczne
pojawienia się danego polityka jako konkretnej postawy o niekoniecznie jednoznacznym
zwierzęcej lalki. To nie teksty (niekoniecznie zabarwieniu. Oczywiście istniało i realnie działało
najwyższego lotu, a często mocno stronnicze), tu niebezpieczeństwo uznania całego życia
ale przede wszystkim lalki przyciągały przed politycznego za ogród zoologiczny i sprowadzenia
ekran i sprawiały, że z ciekawością czekało politycznego wymiaru tego telewizyjnego
się, kto nowy pojawi się w Polskim zoo spektaklu do poziomu w istocie antypolitycznego
i w jakiej postaci. Bliźniacze chomiki braci przekonania, że wszyscy są takimi samymi
Kaczyńskich, żółw Tadeusz Mazowiecki bydlętami, niemniej jednak znaczenia Polskiego
jako żółw, Hanna Suchocka jako lama czy zoo w życiu politycznym lat dziewięćdziesiątych
Antoni Macierewicz jako gończy ogar —​lalki nie należy lekceważyć, podobnie jak politycznej
projektu Jacka Frankowskiego samym swoim siły, jaką mają same przedstawienia lalkowe
wyglądem wzbudzały nie tylko entuzjazm, ludzkich aktorów życia politycznego.
Dariusz Kosiński

44.

63
45.
Program kabaretowy Polskie zoo, od lewej szop pracz — Andrzej wojenne rozgrywane przy pomocy kukieł traciły
Drzycimski, mysz — Danuta Wałęsa i lew — Lecha Wałęsa, swoją zabójczą grozę —​horrory okupacyjnego
fot. Paweł Kopczyński, p a p /ca f
życia oswajano właśnie dzięki lalkom. Na tej
zasadzie funkcjonował jednoznacznie polityczny,
wręcz propagandowy teatr lalek Biura Informacji
i Propagandy ak, działający w konspiracji
Podle maski… w Warszawie. Kierował nim wybitny reżyser
teatralny Eugeniusz Poreda, a zespół pokazywał
Siłę tę wykorzystywano również w sposób w latach 1942–1943 dwa programy napisane
bardziej bezpośredni, zachowujący wprawdzie przez Krystynę Artyniewicz: Ulice warszawskie
element satyry, ale przenoszący go w sferę i Szopka 1943. Szczególnie interesująca
jednoznacznej negacji, nie tyle wyśmiewania, w przywoływanym tu kontekście jest ta
ile przekreślania znaczenia politycznego druga, która, według słów Marka Waszkiela,
przez karykaturalne obrzydzanie. Tego typu składała się z trzech części: Wytrwać („rewia
zabiegi stosowane są zazwyczaj w przypadkach wielkich polityków”), Ulica (rewia „soczystych
akcji propagandowych o jednoznacznej typków warszawskich”) i Jasełka (tradycyjna
wymowie i adresie, przy czym bohaterowie opowieść jasełkowa, tyle że „do szopki idą
takich działań nierzadko są postaciami szmuglerzy i dzieci z Zamojszczyzny, Król Herod
niedosięgłymi, a ich lalkowe karykatury mają to Hitler. Trzej królowie: Roosevelt, Churchill
posmak zemsty bezsilnych, bliski wyrokom i Sikorski”6). Herod —​jak wiadomo —​
wykonywanym in effigie, choć niczego się nie ostatecznie trafiał do piekła, więc to polityczne
pali ani dekapituje. Zamiast tego całkowicie przejęcie szopki miało jednoznaczną
pozbawia się krytykowaną postać mocy, poniża wymowę zapowiedzianego czasu odpłaty.
i osłabia, sprowadzając groźne figury do
poziomu lalek, z którymi łatwo sobie poradzić,
lub brzydactw godnych jedynie drwin. 46.

Tego typu zastępcze operacje pojawiały


się w Polsce na przykład w czasie okupacji
niemieckiej, gdy śmiertelnie groźne potwory

45.

Polityczność lalkowa

64
46. 47.
Pochód pierwszomajowy w Warszawie, 1955, Pochód pierwszomajowy w Warszawie, makieta satyryczna
fot. Zygmunt Wdowiński, ca f wykonana przez studentów, 1953, fot. Jerzy Baranowski, ca f

47.
Dariusz Kosiński

65
48.
Aktor Jerzy Wicik z lalką Bikiniarza Jerzego Zaruby, Kramik sakralnych wzorców procesji z feretronami
z kukiełkami, Teatr Baj w Warszawie, 1953, fot. Franciszek i figurami, a także świeckich widowisk
Myszkowski, archiwum Teatru Baj
o charakterze pageants —​korowodów pojazdów,
na których rozgrywały się żywe obrazy lub inne
48. aktorskie sceny. Obok instalacji ukazujących
mitycznych bohaterów komunizmu lub pomniki
jego „wielkich osiągnięć” (w Warszawie
na przykład była to makieta Pałacu Kultury
i Nauki lub stacji metra), w pochodzie
występowały też karykaturalne przedstawienia
„imperialistów” i ich sojuszników. Byli to albo
aktorzy ubrani w ogromne, groteskowe maski
i animujący specjalnie dobrane rekwizyty (np
makiety bomb atomowych, worki z dolarami),
albo równie karykaturalne wielkie kukły7.
Stanowiąc fragment poruszającego się cały
czas pochodu, przez co oglądano je tylko przez
chwilę, przedstawienia te pozbawione były
akcji i ograniczone do samego wystawienia
groteskowej wersji „wrogów postępu”. Co
ciekawe, nazywano je w sposób nawiązujący
do tradycji jarmarcznych: Cyrk Trumanillo,
Churchilliada czy Dolarowe wesele, czyli atomowe
zaślubiny —​to tytuły zbudowane na wzór
przedstawień ulicznych lub bulwarowych.
Satyry pierwszomajowe udawały więc
„ludyczny śmiech”, tworząc iluzję oddolnej
reakcji społecznej. Inna rzecz, że były bardzo
interesujące plastycznie, ich dramaturgię zręcznie
zestrajano z całością pochodu, a burleskowe
działania postaci wywoływały śmiech widzów,
niezależnie od ich przekonań politycznych.
Inaczej opisywany mechanizm
wykorzystywano w przedstawieniach Przy wszystkich różnicach podobne
propagandowych władzy, która zapanowała mechanizmy wykorzystywane są w politycznej
w Polsce po drugiej wojnie światowej. Jej satyrze współczesnej, pojawiającej się także
najważniejszą ceremonią społeczną było Święto w ramach demonstracji protestacyjnych
Pracy 1 maja, które w pierwszej połowie lat Najbardziej znanym przykładem współczesnym
pięćdziesiątych xx wieku przyjęło formę są akcje Klaudii Jachiry, działaczki politycznej
Polityczność lalkowa

pieczołowicie zorganizowanego masowego i profesjonalnej aktorki-lalkarki, twórczyni


spektaklu o ściśle kontrolowanej choreografii kukiełki Jarka, z którą występuje zarówno
zdyscyplinowanych na wzór wojskowy tłumów. we własnych internetowych programach
Wykorzystywano w nim monumentane satyrycznych, jak i na antyrządowych
konstrukcje plastyczne odwołujące się do demonstracjach. Jej działania w tym ostatnim

66
kontekście wywołują znaczne kontrowersje, dosłownie —​niewykształconych. Nie
związane właśnie z karykaturalnym przejęciem dostrzegając politycznej ambiwalencji
wizerunku, które zostaje jednak pozbawione takiego projektu jasno ustanawiającego
ramy teatralnej. O ile Jarek pojawiający się jako hierarchię i niejako kolonizującego swojskich
bohater programu satyrycznego nie rożni się od podporządkowanych, o takiej właśnie funkcji
kukiełek z szopek politycznych czy z Polskiego przedstawień lalkowych pisał w drugiej
zoo, o tyle wyprowadzony na manifestację połowie xix wieku dramatopisarz Michał
Komitetu Obrony Demokracji znajduje Bałucki. Proponował on stworzenie sieci
się niejako podwójnie nie na swoim miejscu. przeznaczonych dla szerokich mas teatrów
To przemieszczenie poza teatr i poza właściwe lalkowych, w których pokazywane byłyby
środowisko politycznego poparcia samo w sobie
stanowi polityczny komunikat o znacznej przede wszystkim sztuki historyczne polskie
sile, co potwierdzają ostre ataki na kreatorkę dające ludowi wyobrażenie o jego przeszłości,
i animatorkę kukły. następnie społeczne, przedstawiające i karcące
różne wady i śmieszności klas niższych. […]
sceny charakteryzujące panowanie tego lub
owego króla i przedstawiające najważniejsze
Dydaktyka ukrytej momenta historii, jako też dialogi z bieżącego
życia czy to o pijaństwie, czy procesomanii,
politycznosci czy polityce podawane w sposób zajmujący
i wesoły, z piosenkami, tańcami itd.8.
Dochodząc w końcu przez ulice i place
do teatru jako budynku i instytucji, trzeba Nie ma wątpliwości, że ta edukacja —​nawet
w pierwszej kolejności zmierzyć się z tradycją jeśli nie dotyczyła bezpośrednio tematyki
rozumienia przedstawienia lalkowego jako politycznej — miała bardzo mocny polityczny
narzędzia dydaktycznego i pedagogicznego charakter, wykorzystujący teatr jako narzędzie
skierowanego do najmłodszych i młodych propagandy idei i wzorców życia uznawanych
widzów. Niezależnie od tego, jak bardzo artyści- za „właściwe” przez środowiska sprawujące
-lalkarze szukają alternatywnych sposobów władzę nad teatrem i światem społecznym.
rozumienia swojej sztuki, ujmowanie jej jako
teatru przygotowującego do „dorosłego”, W dziejach polskiego teatru lalek skrajnymi
„prawdziwego” życia zachowuje od wielu lat przykładami takiej polityki edukacyjnej były
swoją trwałość. Teatr lalek jest postrzegany przedstawienia z okresu prl. U ich podstaw
jako teatr dla dzieci i w tej perspektywie stało stworzenie w latach powojennych gęstej
umieszcza się jego polityczność polegającą sieci państwowych scen lalkowych wzorowanej
na atrakcyjnym i niebezpośrednim podawaniu na systemie radzieckim. Model ten miał
wzorców i wartości, które mają formułować oczywisty wymiar polityczny, bo przecież
późniejsze postawy i sposoby postępowania. chodziło w nim tak naprawdę o powołanie
systemu oddziaływania propagandowego
Tę pedagogiczną politykę lalkową na najmłodszych widzów. Propaganda nie
Dariusz Kosiński

proponowano stosować nie tylko wobec musiała być przy tym nachalna —​wystarczyło
dzieci, ale także dorosłych, których sięgnąć po repertuar baśni z klasycznym
z pozycji uprzywilejowanych elit uważano ludowym bohaterem zwalczającym przemoc
na niedojrzałych społecznie, bo —​ i wyzysk, ośmieszającym możnych,

67
demaskującym ich fikcyjne potęgę i piękno. repertuarowo-widowiskowym hitem przez
W samym centrum teatru lalkowego dla dzieci ponad dekadę”9. Rzecz jednak w tym,
pracowała polityczna ambiwalencja czyniąca że właśnie ta inwencja była w przypadku
(niezależnie od tego, jak absurdalnie może teatru lalek środkiem w dłuższej perspektywie
to brzmieć) z głupiego Jasia bohatera mitu pożądanym. Oczywiście w pierwszej połowie
podtrzymywanego przez ludową władzę. lat pięćdziesiątych, gdy nad polską kulturą
wisiało widmo stalinizmu, w deklaracjach
W tej sytuacji nie było wcale konieczności i służalczych recenzjach pojawiały się krytyczne
wywierania wielkiej presji na twórców, by głosy zwalczające nie dość socjalistyczne lub
tworzyli według reguł realizmu socjalistycznego nie dość realistyczne przedstawienia lalkowe.
i podejmowali tematykę zgodną z kierunkami Ale nawet wtedy lalki już z racji samej swej
propagandy partyjnej. Jak twierdzi materialności i kształtu miały większą swobodę
najwybitniejszy dziś znawca historii polskiego niż operujący realnym ciałem i głosem teatr
teatru lalek, Marek Waszkiel, wpływ socrealizmu dramatyczny. Od niego można się było domagać
na ten teatr był stosunkowo niewielki —​ najwierniejszej ścisłości w tworzeniu na scenie
według cytowanych przez badacza obliczeń efektu realności komunistycznej fantazji
Jolanty Ewy Wiśniewskiej, w latach 1949–1955 o świecie. Teatr lalek zawsze mógł wymknąć
utwory pisane według narzuconych przez się spod tej presji, bo nawet najbardziej
władze reguł estetyczno-politycznych stanowiły realistycznie naśladująca żywego człowieka lalka
jedynie około 20 procent repertuaru. Inna pozostawała widocznie martwym przedmiotem
sprawa, że były realizowane niekiedy przez animowanym przez ukrytego człowieka. Zasada
wybitnych twórców, czego przykładem teatru lalek już w momencie jego zaistnienia
Zielony mosteczek Jerzego Zaborowskiego wytwarzała szczelinę, którą w przypadku
w reżyserii Jana Wilkowskiego i ze scenografią teatru dramatycznego można było przemocą
Adama Kiliana (Teatr Lalka w Warszawie, domykać. Na dodatek jego zasadnicza metafora
1950) — sztuka ukazująca przemiany zachodzące (manipulacja marionetkami) mogła być
na polskiej wsi dzięki nowemu ustrojowi. politycznie niebezpieczna, gdyby usiłować przy
jej pomocy realizować naiwnie „realistyczną”
Twierdzenie Waszkiela o małym wpływie wizję świata. Teatr lalek istniał i był popierany
socrealizmu dotyczy jednak przede wszystkim przez władze komunistyczne z innych powodów
estetyki. Na jego poparcie przywołuje on niż teatr dramatyczny —​służył politycznemu
stwierdzenie, że jedyną wybitną inscenizacją i pedagogicznemu zagospodarowaniu fantazji.
o mocnej politycznej wymowie był Sambo
i lew Grzegorza Franta w inscenizacji Henryka Polityczność teatru lalek dla dzieci związana
Ryla i Alego Bunscha (Teatr Lalek Arlekin ściśle z jego wymiarem dydaktycznym, była
w Łodzi, 1950). Sztuka podejmowała temat (i nadal jest) tym bardziej skuteczna, że ukryta.
braterstwa ludów i ras, zjednoczonych w walce Jak już wspomniałem, wynika ona z tego, że jest
ze wspierającym imperializm rasizmem. I tu to w dużej mierze teatr baśni będących wszak
jednak inscenizacja „osłabiała” wedug partyjnych wielkim rezerwuarem doświadczenia ludowego,
Polityczność lalkowa

ideologów wymowę tekstu, przekształcając —​ doświadczenia wieloletniego pozostawania


jak pisze Waszkiel —​propagandowy dramat w sytuacji zależności, jeśli nie wręcz —​wyzysku
w „atrakcyjny, dobry teatr lalek, łączący plan i przemocy. Już w punkcie wyjścia zajmuje on
lalkowy z żywym, wprowadzający zaskakująco określoną pozycję polityczną —​przeciwko
nowoczesne elementy inscenizacyjne i będący władzy i wyzyskowi tych, którzy władzę mają.

68
49. 50.
Sambo i lew, reż. Henryk Ryl, scenografia: Ali Bunsch, Teatr Zielony mosteczek Jerzego Zaborowskiego, reż. Jan Wilkowski,
Lalek Arlekin w Łodzi, 1950, fot. archiwum Teatru Lalek Arlekin scenografia: Adam Kilian, Teatr Lalka w Warszawie, 1950, fot.
archiwum Teatru Lalka

Bunt ludycznego Polityczny wymiar ma też wieloletnie


funkcjonowanie teatru lalek jako wędrownego
smiechu i jarmarcznego. Grając wobec publiczności
ludowej, a zarazem będąc zależnymi od
Teatr lalek to od wieków teatr klasy możnych, artyści lalkowi z konieczności
ludowej, teatr jarmarków, placów targowych wytworzyli cały system taktyk pozwalających
i podwórek. Czasem zapraszano go funkcjonować im na obrzeżach systemu
na pałace i dwory, ale wówczas jakoś często i pomiędzy elementami jego struktury.
mechaniczniał, zamieniał się w automatyczną Samo już bycie w niemal nieustannym
zabawkę. Na placach wielkich miast ruchu, właściwe ich życiu, czyniło z nich
zachowywał natomiast jedną z najważniejszych osoby politycznie podejrzane w świecie,
i największych, a zarazem łatwo uciekających którego zasadą było przypisanie do miejsca,
historycznoteatralnemu spojrzeniu sił pozwalające na łatwiejsze kontrolowanie
sztuki scenicznej —​ludową siłę śmiechu, podporządkowanych. Wymuszone przez
bezczelnej i bezwzględnej drwiny napędzanej warunki pracy wieloletnie wędrowanie, przy
niekiedy ledwo hamowanym gniewem wszystkich swoich wadach i niedostatkach,
i poczuciem niesprawiedliwości. Poliszynel dawało poczucie swobody, której nigdy nie
i Punch, Pietruszka i Żyd z polskiej szopki doświadczali zadomowieni na stałe poddani.
to powracające i utrzymujące się długo
właśnie w teatrze lalkowym figury ludowego To oczywiście obraz nieco wyidealizowany,
gniewu i pragnienia odpłaty, ale też może wręcz mityczny. Ale właśnie taki mit —
ludowego sprytu i zastępczej przyjemności wędrownego artysty zawsze będącego na bakier
wyprowadzenia „pana” w pole lub wyżywania z władzą, a zarazem nieustannie i skutecznie
się na innych, jeszcze słabszych. walczącego o swoją wolność —​jest mitem

49. 50.
Dariusz Kosiński

69
51.
Guignol w tarapatach Leona lalkarz Jean, który przy pomocy jarmarcznej
Moszyńskiego, reż. Jan Wilkowski, lalki Guignola i przejętego od Brechta efektu
scenografia: Adam Kilian, Teatr
Lalka w Warszawie, 1955, fot. osobliwości budowanego komentarzami
archiwum Teatru Lalka działającego w żywym planie animatora,
opowiada dzieciom o okrucieństwach i absurdzie
wojny, wyzysku i głodzie. Gdy Guignol trafia
niemal założycielskim dla teatru lalkowego. do więzienia, następuje jedna z najmocniejszych
Jego siły, także siły politycznej, dowodzi politycznie scen w dziejach polskiego teatru
jedno z najważniejszych i najwyżej cenionych (nie tylko lalek). Tak opisuje ją Halina Waszkiel:
przedstawień polskiego teatru lalek, którego
przywołaniem chciałbym świadomie zakończyć By pocieszyć Guignola, Jean proponuje
ten szkic. Chodzi oczywiście o Guignola widzom zabawę w echo. Najpierw
w tarapatach Leona Moszyńskiego w reżyserii publiczność woła bohatera po imieniu,
Jana Wilkowskiego, z lalkami i scenografią a potem powtarza głośno za nim: „ho-
Adama Kiliana (Teatr Lalka w Warszawie, 1955). -ho”, „nie jesteś sam”, „precz z Canezou!”,
Jego bohaterem jest właśnie mityczny wędrowny „precz z komisarzem!” i wreszcie „niech
żyje wolność!”. Łatwo sobie wyobrazić,
jak brzmiał ten okrzyk na widowni teatru
51. w Warszawie w marcu roku 1956...10.

Jako morał tego legendarnego przedstawienia


wybrzmiewały śpiewane przez Wilkowskiego
słowa, którymi i ja chciałbym zakończyć,
podkreślając wyróżnieniem ostatnie wersy:

I w korcu maku znajdą się


ci, którzy ludziom życzą źle:
komisarz —​drań, posiadacz —​frant
i sędzia, co rozgrzesza kant.
A wy tu zamiast im się dziwić—​
szukajcie się uczciwi.
Kogo ten morał wzrusza
niech innym go rozgłosi
a mnie do kapelusza
niech rzuci kilka groszy.
Za każdy grosz, mój piękny bas
odśpiewa morał jeszcze raz
i jeszcze raz i razy sto,
by każdy zapamiętał to.
Polityczność lalkowa

Bo żeby złu się móc sprzeciwić


szukajcie się uczciwi!

70
1 6

Choć jestem zwolennikiem alternatywnych Ibidem, s. 203.


nazw takich jak teatr figur, teatr animacji
czy teatr przedmiotów i w pełni akceptuję 7

zgłoszoną przez Halinę Waszkiel propozycję Zob. szerzej: Piotr Osęka, Rytuały
zastąpienia zawężającego i „upupiającego” stalinizmu. Oficjalne święta i uroczystości
słowa „lalka” terminem „animant” rocznicowe w Polsce 1944–1956, Instytut
(zob. eadem, Dramaturgia polskiego teatru Studiów Politycznych Polskiej
lalek, Studia o Teatrze, t. 7, Akademia Akademii Nauk, Wydawnictwo
Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza trio, Warszawa 2007, s. 137–138.
w Warszawie; Fundacja Akademii Teatralnej
w Warszawie, Warszawa 2013, s. 10), 8

w tym tekście posługiwał się będę jednak Michał Bałucki, Projekt teatrzyków
określeniami „teatr lalkowy” i „lalka ludowych, w: Pamiętnik Zjazdu literatów
teatralna”, ponieważ przedmiotem mojego i dziennikarzy polskich 1894, t. I: Referaty
zainteresowania są animowane figurki i wnioski, Lwów 1894, s. 1–2, cyt. za:
antropomorficzne używane świadomie Marek Waszkiel, op. cit., s. 119.
jako elementy powoływanych specjalnie
przedstawień. Nawet jeśli część z nich nie 9

ma charakteru ściśle teatralnego i należy do Marek Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce,
świata przedstawień politycznych —​przede 1944–2000, Fundacja Akademii Teatralnej
wszystkim demonstracji i manifestacji —​ im. Aleksandra Zelwerowicza, Akademia
to pojawiają się w nim jako zapożyczone Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza
czy też przesunięte z przestrzeni sceny, lub w Warszawie, Warszawa 2013, s. 52 i 54.
przynajmniej jako pochodzące z tych samych
co teatr lalkowy praktyk kulturowych. 10

Halina Waszkiel, Guignol w tarapatach,


2
Encyklopedia Teatru Polskiego,
Więcej na temat Baraniego Kożuszka i jego http://encyklopediateatru.pl
literackiej legendy, której najwazniejszym /przedstawienie/34433/guignol
elementem jest poświęcona mu powieść -w-tarapatach, dostęp 4.12.2018.
Józefa Ignacego Kraszewskiego (1881);
zob. Juliusz W. Gomulicki, Legenda
i prawda o Baranim Kożuszku, „Stolica”
1960, nr 51/52, s. 14–15; wersja
cyfrowa: http://mbc.cyfrowemazowsze.
pl/dlibra/docmetadata?id=
922&from&dirids=1& ver_id=17518&lp=
1&QI=%215988C21EBAB84CFD72
4F3E4A90183186-16, dostęp 4.12.2018.

Joseph Roach, Cities of the Dead. Circum-


Atlantic Performance, Columbia University
Press, New York 1996, s. 2–3; choć pierwszy
rozdział książki został przełożony na polski
(zob. Joseph Roach, Wprowadzenie: historia,
pamięć i performans, przeł. Mateusz Borowski
i Małgorzata Sugiera, „Didaskalia” 2014,
nr 121/122, s. 22–36), to ze względu
na pewne odmenności spolszczania
terminów wykorzystuję przekład własny.

Zob. Marek Waszkiel, Dzieje


teatru lalek w Polsce (do 1945 roku),
Dariusz Kosiński

Instytut Sztuki Polskiej Akademii


Nauk, Warszawa 1990, s. 96.

Ibidem, s. 84.

71
52.
Marcin Bikowski w spektaklu Baldanders, reż. Marcin Bartnikowski,
Białostocki Teatr Lalek, 2006, fot. Paweł Chomczyk

52.

72
Obecność —​
ciało lalkarza
Marcin Bartnikowski
Lalka jest martwa i żywa jednocześnie. To odróżnia ją z jednej
strony od człowieka, a z drugiej od pozostałych artefaktów
teatralnych. W sposób najgłębszy tę właściwość lalki odczułem poza
teatrem, oglądając hiperrealistyczne rzeźby Patricii Piccinini i Rona
Muecka na Biennale Sztuki w Wenecji. Co prawda, choć to nie
lalki w ścisłym tego słowa znaczeniu, są do tego stopnia realistyczne,
że reaguje się na nie raczej jak na przeskalowane pałuby niż na rzeźby
sensu stricto. Przywołani powyżej twórcy budują postacie tak
drobiazgowo odwzorowane, że możemy dostrzec pory w ich skórze,
a nawet przestraszyć się, pomyliwszy dzieło sztuki z turystą
zwiedzającym wystawę. Sam omal nie zemdlałem z przerażenia,
kiedy jeden z dwóch chłopców (najwyraźniej z krwi i kości),
stojących, jak się wydawało, na ekspozycji w dokach weneckich,
dziarskim krokiem opuścił salę wystawową. Ale nawet bez takich
dodatkowych atrakcji hiperrealistyczne manekiny wywołują
niepokój, stawiając nas twarzą w twarz z własną śmiercią. Piccinini
i Mueck idą jednak jeszcze dalej. Mueck bawi się skalą. Jego Chłopiec
to gigantyczna rzeźba kucającego dziecka, w której przytłacza nie
tyle sam rozmiar, co właśnie detal, co każe nam wbrew logice
uwierzyć, że monstrum przed nami jest prawdziwe. W każdym
momencie może ono wstać i wyjść, jak dziecko wspomniane
powyżej. Piccinini stworzyła serię hybrydowych stworzeń łączących
cechy świni i człowieka, ale, co ważne, bardzo ludzkich w wyrazie.

73
Mamy tu nie tylko do czynienia z ewokowaniem panować nad swoim obrazem, jej martwota
wrażenia życia, ale z powodu hiperrealizmu i zamrożony potencjał życia stanowią odbicie
przedstawienia zaczynamy w przedziwny dla naszego życia i potencjału śmierci,
sposób utożsamiać się z potwornością, następuje splot i przenikanie tego, co żywe,
rozpoznajemy w zwierzętach własne rysy, sami z tym, co martwe. Wynikiem tego są
zaczynamy potwornieć. Na szczęście, tylko niepokój i poczucie niesamowitości 1.
mentalnie. Lalki mają swoje ograniczenia.
Wiem z doświadczenia, że kiedy na scenie
Zestawienie własnej cielesności z cielesnością pojawia się udana iluzja życia, powstała dzięki
martwego przedmiotu działa dwukierunkowo: lateksowi imitującemu kolor i fakturę skóry,
ożywia to, co martwe i umartwia to, niespodziewanemu realistycznemu ruchowi
co żywe. Nie bez powodu lalki od zawsze lalki czy prawdopodobnemu kształtowi
najlepiej sprawdzają się w teatrze wtedy, cielesnemu, wrażenie bywa piorunujące.
kiedy tematem sztuki jest seks lub śmierć. Człowiek zestawiony z własną cielesnością,
mimo świadomości scenicznego kłamstwa,
Powyższym zagadnieniem, jednak w zasadzie czuje się niemalże jak na seansie
bez uwzględnienia teatru lalek (a szkoda!) spirytystycznym, gdzie z nicości wyłania
zajął się Radosław Filip Muniak, znakomicie się życie (skłonny jestem przyznać rację
uchwyciwszy różnicę między apoteozą życia Muniakowi: życie, które wysysa z nas
niesioną przez klasyczną rzeźbę a związkami człowieczeństwo), i chętnie się w tym zapomina.
między lalką a śmiercią: Oczywiście artyści —​zarówno rzeźbiarze,
jak i lalkarze —​skwapliwie wykorzystują ten
Lalka uśmierca dzieło sztuki (i wszystkie fakt. O ile ci pierwsi oddziałują wyłącznie
sensy —​szczególnie współcześnie —​łączone fizycznymi właściwościami stworzonych przez
z nim) na poziomie formalnym niczym siebie dzieł, drudzy mają znacznie szersze pole
w alchemicznej „śmierci materii” […] ekspresji dzięki możliwościom własnego ciała.
na poziomie egzystencjalnym odbioru dzieła Owe działania cielesne mają bardzo różny
sztuki zmiana ta łączy się z niepokojącą mocą wymiar, związany z ruchem lub bezruchem
lalki do uobecniania nieobecności. Klasyczna lalki i samego animatora. Aktor-lalkarz jest na
rzeźba wyraża apoteozę człowieka, zarówno różne sposoby obecny, towarzysząc życiu lalki.
jako obraz dla widza, jak i szczyt możliwości Chciałbym się przyjrzeć dokładniej tej kwestii,
twórczych człowieka w kreowaniu materii wskazując na rozmaite relacje między ciałem
i mistrzowskiego opanowania mimesis. lalkarza i lalki. Zacznę jednak od zagadnienia
Lalka, poprzez równoczesną negację tych scenicznej cielesności jako takiej, ponieważ
osiągnięć i wpisanie się w ich zakres, to z niej wynikają niezwykłe możliwości lalek.
stawia widza w niewygodnej pozycji
świadka własnej śmierci. Łotman uważa, Jestem zwolennikiem rozumienia lalkarstwa,
że spowodowane jest to nieruchomą twarzą sformułowanego w nieco żartobliwy
Obecność —​ciało lalkarza

lalki, która w połączeniu z mechanicznym sposób przez Jana Wilkowskiego w jednym


ruchem miesza porządki żywy/martwy z wywiadów2. Powiedział on, że lalkarz to aktor,
i sztuczny/prawdzi­wy. W tym sensie figury który po prostu lubi grać lalkami.
antropomorficzne wysysają z człowieka Nie zamierzam rozwijać tej myśli, ani
człowieczeństwo, dlatego w obecności lalki przekonywać o jej słuszności —​jest mi ona
czujemy się nieswojo, gdyż przestajemy potrzebna jedynie dla klarowności dalszego

74
53.
Bread and Puppet Theatre, Uprising of the Beast, 1990,
fot. Tony D’Urso, CC-BY-NC-ND 3.0

53.
Marcin Bartnikowski

75
54. 55.
Neville Tranter w spektaklu Schicklgruber, alias Adolf Hitler Ilka Schönbein, Creatures, Theater Meschugge, 2018,
Jana Veldmana, reż. Theo Fransz, Stuffed Puppet Theatre, 1976, fot. Marienette Delanné
fot. Georg Pöhlein

wywodu. Ciało stanowi podstawowe narzędzie martwe i jest podstawowym źródłem kłamstwa.
aktora, które, jeśli zostanie dobrze użyte, Problemy w pracy ciałem są nieobce każdemu,
pozwala nam uwierzyć w sceniczną iluzję. nawet doświadczonemu aktorowi. Zdarzyło
Paradoks aktorskich działań cielesnych polega mi się grać w spektaklu, w którym aktorzy
na tym, że ciało musi byś swobodne, żywe mieli za zadanie chodzić naturalnie po scenie
i naturalne, czyli takie jak w życiu. Innymi w trakcie wejścia widzów. Obserwując
słowy, nie należy nic udawać, grać. Proste. kolegów zza kulis, potrafiłem bezbłędnie
Każdy, kto chociaż raz próbował wyjść na scenę wskazać moment, kiedy pojawiają się pierwsi
wie, że na ogół przy pierwszych próbach widzowie —​krok aktorów zmieniał się,
aktorskich nasze ciało zachowuje się całkowicie usztywniał. Ponieważ byli to świadomi
wbrew powyższym zasadom: staje się sztywne, i sprawni technicznie rzemieślnicy, po kilku

54. 55.

Obecność —​ciało lalkarza

76
chwilach rozluźniali się i chodzili jak przedtem w toku technicznej pracy nad skończoną
(czyli normalnie), ale ten pierwszy moment kompozycją aktorską lub taneczną3.
przejścia z życia w iluzję życia zaskakiwał
ich i pokonywał. Działo się tak dlatego, Ową energię aktor-lalkarz musi dzielić
że nie przywiązywali do niego wagi, nie byli z obiektem, który ożywia. I w tym sensie lalka
dostatecznie skupieni (mieli świadomość, dosłownie wysysa życie z aktora. Antropologia
że prawdopodobnie widzowie nie będą teatru sformułowana przez Barbę zajmuje
dokładnie obserwować ich działań, zajęci się różnymi sposobami obecności aktora,
szukaniem miejsc na widowni). W takich w znacznej mierze czerpiąc doświadczenia
momentach pojawia się na ogół wewnętrzny z obserwacji teatru azjatyckiego, gdzie role
krytyk (jesteś obserwowany, uważaj!), włącza aktora, tancerza, lalkarza, śpiewaka itp. często
się wstyd, na co ciało reaguje automatycznie. się przenikają. W cytowanej książce Barba
Skupienie jest niezbędne do osiągnięcia prawdy. przywołuje dwa pojęcia wywiedzione z tańca
Nie należy koncentrować się jednak na ciele hinduskiego, wprowadzone przez tancerkę
i dążeniu do naturalności (czy na co dzień Sanjuktę Panigrahi: lokadharmi, czyli zachowanie
zastanawiamy się nad tym, jak stawiamy w życiu codziennym i natyadharmi, czyli
nogi?), ale na zadaniu: precyzyjnie, życiowo zachowanie w tańcu. Z pierwszym z nich
postawionym celu, który automatycznie, mamy do czynienia w życiu oraz działaniach
podświadomie uruchomi nasze ciało. Osiąga scenicznych mających na celu realistyczną jego
się to różnymi metodami na ogół angażującymi imitację, z tym zastrzeżeniem, że u aktorów
ćwiczenia techniczne i wyobraźnię. Eugenio zachodzi wtedy opisany powyżej świadomy
Barba w Sekretnej sztuce aktora określa tę proces. Drugi rodzaj ruchu „wkłada ciało
aktorską dyspozycję cielesną mianem energii, w formę”4. Pojawia się energia przekształcająca
która wytwarza się z połączenia scenicznej ciało, co buduje nowe życie sceniczne.
obecności i dynamiki działania: Widać to wyraźnie choćby u aktorów
kathakali, na scenie przeobrażających
Zasady, odniesione do pewnych czynników się w monstrualne, precyzyjnie działające
fizjologicznych (ciężar, równowaga, lalki o zautomatyzowanym finezyjnym ruchu,
położenie kręgosłupa, kierunek spojrzenia), czy u tancerzy skodyfikowanego baletu
wytwarzają preekspresywne napięcia ramajana w Indonezji. Oba te rodzaje ruchu
organiczne. Te nowe napięcia doprowadzają są niezbędne aktorowi-lalkarzowi, jednakże
do powstania różnych jakości energii, ten drugi jest niezwykle charakterystyczny
sprawiają, że ciało staje się teatralnie dla lalkarstwa, bo przez ruch ożywia ono
„zdecydowane”, „żywe”, i pozwalają objawić formę5, przy czym formę rozumieć należy
się „obecności” wykonawcy, czyli jego jako szeroko pojętą lalkę, samego aktora,
„bios”, przyciągając uwagę widza, zanim przeobrażonego przy użyciu np. maski
pojawi się jakakolwiek forma osobistej i ruchu lub też różnego rodzaju połączenia
ekspresji. Jest to, rzecz jasna, kwestia tych dwóch sposobów animacji.
logicznego, a nie chronologicznego
Marcin Bartnikowski

p r z e d. Różne poziomy organizacji są dla Jedną z pierwszych rzeczy, jaka zadziwiła


widza nierozdzielne, tak samo nierozdzielne mnie na początku studiów aktorskich
są w przedstawieniu. Mogą zostać oddzielone na Wydziale Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku,
tylko za pomocą abstrakcji —​wtedy, było angażowanie całego ciała przy nauce
gdy prowadzi się analizę badawczą lub klasycznych technik lalkowych, kiedy

77
56.
Odin Teatret & ctls Archives, Mr Peanut na Brooklyn Bridge
w Nowym Jorku, 1984, fot. Tony D’Urso

56.

animator na ogół nie jest widoczny. jak swobodny krok sceniczny i przychodzi
Wydawało mi się, że lalki animuje się rękami, ze sporym trudem. Pacynka —​naturalne
co okazało się zupełnie mylne. Lalkarz przedłużenie czy maskowanie ludzkiej dłoni
ukryty za parawanem, aby ożywić formę (ćwiczebne pacynki w szkole teatralnej
plastyczną, musi pracować całym ciałem. to po prostu gąbkowe kule-głowy nakładane
Obecność —​ciało lalkarza

Pierwsze ćwiczenie w nauce animacji pacynki na nagą dłoń) —​znakomicie uświadamia proces
polegało na chodzeniu z ręką uniesioną przenoszenia ruchu człowieka na lalkę. Często
w górę i obserwacji, jak ruch naszego ciała mówi się o „chodzeniu pod lalką”. Lalkarz
przenosi się (lub nie) samoistnie na rozluźniony powinien za parawanem wykonać niemal
nadgarstek. Należy dodać, że rozluźnienie to samo co lalka i z taką samą ekspresją, jaką
nadgarstka jest równie ciężkim zadaniem ma ona uzyskać. Oczywiście, ruch lalki jest

78
zminiaturyzowany, ale już na przykład liczba marionetkarza, wie, jakie cuda się tam dzieją.
kroków, obrotów, zatrzymań itp. lalki i animatora Oczywiście mamy tu do czynienia z ciałem
musi się pokrywać. Obserwacja lalkarzy skupionym, wyciszonym, ale niezwykle
skrytych za parawanem jest fascynująca. obecnym, żywym i zatopionym procesie.
Wszystkie procesy zachodzą tu w sposób Nie ważne, że go nie widać —​jego jakość
naturalny —​dotyczy to napięcia całego ma kluczowy wpływ na jakość życia lalki.
ciała, ale najbardziej widoczne jest w mimice
lalkarza, która w żaden sposób nie może Powyższe sposoby cielesnego zespolenia
się przenieść na nieruchomą twarz lalki. człowieka i lalki wpisują się w typologię, której
Mam nawet wrażenie, że grając za parawanem, zamierzam teraz dokonać, odnosząc się do relacji
ta niemożność skutkuje nadekspresją między ciałem aktora a lalką.Wyróżniam cztery
mimiczną, którą podświadomie wetujemy ich typy:
sobie fakt, że twarz lalki nas nie słucha.
Im bardziej naturalny i swobodny jest ruch 1. Wampir
animatora, tym lepiej działa lalka. Można (lalka wysysa energię z człowieka
to, za Barbą, nazwać przenoszeniem energii i funkcjonuje sama)
aktora na materię, czy o mówić o „wkładaniu 2. Złodziej
ciała w formę” i to w sposób dosłowny. (lalka kradnie energię człowieka,
ale pozostawia mu możliwość istnienia
W przypadku technik parawanowych lalka scenicznego)
animowana jest nie bezpośrednio, co komplikuje 3. Ikona
sprawę. I tak sztywna kukła umieszczona (lalka funkcjonuje tylko jako odbicie
na patyku przenosi przede wszystkim rytm; energii cielesnej człowieka, zmieniając aktora)
nie może być tak związana z plastyką ciała 4. Bliźniak Syjamski
jak pacynka, ale za to świetnie oddaje energię (lalka zespala się z człowiekiem i jego
i temperament człowieka, który nią porusza. energią i czyni z niego lalkę).
Jawajka zbudowana przez Siergieja Obrazcowa
na wzór indonezyjskich lalek z teatru cieni Niepoważne nazewnictwo zastosowałem
wayang kulit (rzadko dziś używana), animowana dla wyrazistości; ma ono tę zaletę, że stawia
przez ruchomy kołek (gapit) poruszający lalkę w pozycji aktywnej. Zaznaczam też,
głową i ciałem oraz dwa pręty (czempuryty) że są to typy idealne, które w rzeczywistości
uruchomiające ręce, ma więcej możliwości krzyżują się, rozmywają itp. Każdy z nich
przeniesienia plastyki ruchu animatora, jednak opiszę dokładniej, przywołując spektakle
precyzja w animacji odbiera jej witalność i lalki, które zapamiętałem jako niezwykle
i blokuje możliwości ekspresji. Tym samym udane, i zestawiając je z własną pracą,
ciało lalkarza musi być spokojniejsze. Przyznam, dzięki czemu łatwiej będzie mi opisać
że z tego powodu dla mnie jest to lalka mechanizm działania owych zależności.
nie do opanowania, ale dla wielu kolegów
wyzwanie to stanowiło rodzaj medytacji. Z Wampirem mamy do czynienia zawsze,
Marcin Bartnikowski

kiedy lalkarz jest niewidoczny, lub, choć


Istnieją oczywiście lalki, w teorii zależne dostrzegalny dla widza, całą swoją energię
wyłącznie od dłoni i ich technicznej skupia na lalce, wyraża się tylko przez nią.
sprawności, jak np. marionetki. Jednak Znajduje tutaj zastosowanie wszystko,
ktokolwiek obserwował ciało i twarz co opisałem wcześniej w odniesieniu do

79
technik parawanowych i działania marionetką. rozbawienie, a nawet współczucie. Kiedy
Jeżeli lalkarz jest widoczny, musi minimalizować w finale główny bohater urywał jej łeb,
napięcia w ciele, aby nie odbierać uwagi lalce, słychać było wyraźne reakcje widowni —​
co nie oznacza bynajmniej, że jego ciało jest oburzenie, zdziwienie i żal. Robal
martwe (o czym pisaliśmy wcześniej). Ten występował także w relacji Złodzieja, o której
sposób działania był od wieków wykorzystywany za chwilę, ale dwukrotnie był Wampirem,
wszędzie tam, gdzie chodziło o czystą iluzję kradnącym energię przez palec. Skupiał ją
i budowanie świata teatralnego tylko w oparciu w swojej maleńkiej główce, więc kiedy ją
o lalki (lalkowa komedia uliczna, powojenny emitował, mieliśmy do czynienia z efektem
teatr parawanowy itp.). Jednak posługiwano pary gwałtownie buchającej z garnka.
się nim również w znacznie ciekawszy
sposób. Henryk Tomaszewski pod koniec lat Złodziejem nazwałem lalkę, która działa
dziewięćdziesiątych xx wieku wyreżyserował w dialogu z animatorem. Właściwie jest
w Teatrze Narodowym Traktat o marionetkach to relacja dwóch złodziei, kradnących od
Heinricha von Kleista —​zaistniały w nim siebie nawzajem, o tyle trudna, że aktor
różne typy teatru, o których pisze autor musi dać życie formie, jednocześnie sam
Księcia Homburga: teatr słowa, ruchu, wreszcie istniejąc cieleśnie na takich samych prawach.
tytułowy teatr marionetek jako najdoskonalszy Mistrzem w tej materii jest Neville Tranter.
i najbardziej autentyczny. Stała się rzecz Buduje on spektakle, w których sam gra
niezwykła: mimo świetnej obsady aktorskiej zawsze jakąś istotną rolę, a jego partnerami są
i pracy reżysera, mistrza ruchu, prosty teatr gadające duże lalki podobne do muppetów.
marionetek wyssał tym razem energię nie Rola Trantera określa zawsze wyraźnie jego
tylko z ukrytego za scenografią Waldemara aktywność fizyczną, czasami zupełnie sprzeczną
Doleckiego, ale też z wykonawców. Prostota z ekspresją lalek. Prześledźmy to na przykładzie
i naiwność tego środka wyrazu przyćmiły wybitnego spektaklu Schicklgruber, alias Adolf
blask filozoficznych wywodów i feerie Hitler w reżyserii Theo Fransza, zrealizowanego
taneczno-pantomimiczne. Tylko lalki to potrafią. w prowadzonym przez Trantera Stuffed Puppet
Theatre. Oparty na tekście Jana Veldmana
Z „lalecznego” wampiryzmu skorzystaliśmy, opowiada o ostatnich dniach Hitlera w bunkrze.
budując z Marcinem Bikowskim w 2006 Tranter gra w nim adiutanta wodza, który został
roku spektakl Baldanders na podstawie mojego ocalony, mimo że jego matkę podejrzewaną
tekstu dramatycznego (będę się powoływać o żydowskie pochodzenie rozstrzelano
na ten spektakl w dalszym wywodzie). Podczas na rozkaz Führera. Takie zadanie buduje
ostatniego etapu pracy nad spektaklem czuliśmy bardzo konkretną relację aktora i animowanej
pęknięcia dramaturgiczne w kilku miejscach przez niego lalki. Adiutant czuje respekt
i zastanawialiśmy się, co z nimi począć. i strach przed Hitlerem, ale jednocześnie go
W pewnym momencie Marcin wymyślił nienawidzi. Dominujące jest tu zblokowane,
malutką lalkę, nazwaną Robalem. Robal wycofane ciało, wtłoczone w żołnierską
Obecność —​ciało lalkarza

pojawiał się w różnych momentach sztywność, pozostające w całkowitej sprzeczności


i komentował, przeszkadzając w akcji z szerokim gestem, agresywnością i pewnością
i uruchamiając dodatkowe wątki. W końcu siebie Hitlera. Wiemy przecież, że i w tym
zbudował nawet puentę. Ta malutka pacynka, wypadku to właśnie aktor musi oddać swoją
animowana jednym palcem, ogniskowała cielesność Złodziejowi, Tranter ma zatem
na sobie całą uwagę widowni, budziła sympatię, niezwykle trudne zadanie. Ponadto prowadzi

80
lalkę tak sugestywnie, że przestajemy patrzeć robaki, istoty, które mózgu nie mają. Czy
na jego usta, kiedy podkłada jej głos. Dzięki dla takich stworzeń istnieją jakieś mózgi
temu oglądamy dwie pełne postacie, które są oddzielne, które mówią: ja i moje robaki?6
z sobą w dialogu. Nie jest to jedyna trudność.
Tranter gra we wspomnianym spektaklu Zamieńmy to pytanie na inne, bezpośrednio
jeszcze egzaltowaną Ewę Braun, zblazowanego związane z naszym tematem: gdzie zaczyna
Himmlera, meksykańską Śmierć i kilka innych się ciało lalki, a kończy ciało lalkarza? Kto od
postaci —​wszystkie w dialogu i wszystkie kogo kradnie? W Baldandersie jako imitacji skóry
po mistrzowsku. Tranter zaczynał od pacynek, użyliśmy barwionego lateksu, który w bliskim
którymi zainteresował się jako zawodowy kontakcie z ciałem aktora wyglądał dość
aktor dramatyczny, potem skupił się na lalkach upiornie. Całość odbywała się w objazdowym
mimicznych. Pytany, czy nie chciałby wrócić freak show, umieszczonym bardzo blisko widza
do teatru dramatycznego, odpowiada, że nie w celu wywołania komicznego efektu cytatu
byłby w stanie skompletować tak wyśmienitego z horroru. Ku naszemu zadziwieniu spektakl
zespołu jak ten złożony z jego lalek. Okazuje się, jednak momentami naprawdę przerażał, a kiedy
że lalki potrafią też wygryźć żywych aktorów. lalce np. wypadało oko (sztuka grana była ponad
sto razy, więc zdarzały się różne sytuacje),
We wspomnianym już Baldandersie słychać było krzyki przerażenia. Pomieszanie
wykorzystaliśmy zasadę dialogu cielesnego do tego stopnia prawdziwych i sztucznych ciał
w sposób dosłowny i na wielu poziomach. może wywołać u widzów sporą konsternację.
Spektakl opowiada o demonie przemian, który
wciela się w różne postacie —​przed wcieleniem Chyba najdziwniejszym typem jest
(Wampir!) i w trakcie prowadzi z nimi rozmowy. Ikona, lalka działająca przez bezruch, często
A ponieważ demon wybiera istoty słabe wykorzystywana tam, gdzie silnie objawia
i bezbronne, najczęściej podejmuje rozmowy się śmierć. W Wymazywaniu Thomasa Bernharda
na temat tożsamości, w ich w trakcie wyszukując w reżyserii Krystiana Lupy nad sceną zawisają
słabe punkty ofiar. Grający Baldandersa trupy rodziców głównego bohatera Franza,
Marcin Bikowski dzielił się zatem na dwie będące jego obsesją i wyrzutem sumienia, który
osoby, prowadząc dialog na metapoziomie. każe mu wymazać zło całego życia przez zapis
Na przykład scena z kobietą samobójczynią, literacki. Choć Franz nie styka się z tymi lalkami
inspirowana Chimerycznym lokatorem Rolanda fizycznie, stanowią źródło głębokiego napięcia.
Topora, dotyczyła właśnie kwestii ciała W ich obecności nic nie jest takie jak wcześniej;
i jego przynależności i suwerenności: uruchamia się wymazywanie z pamięci. Inaczej
dzieje się w Odpoczywaniu na podstawie sztuki
Oczywiście, zęby oddzielone od człowieka Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii i według
nie stanowią już jego części. Podobnie ręce. scenariusza Pawła Passiniego, w którym aktor
Powiedzmy, że zabiorą mi rękę. W porządku, wcielający się w rolę autora Wesela konfrontuje
powiem: ja i moja ręka. Zabiorą nogi, się z lalką martwego Wyspiańskiego. Dotykamy
powiem: ja i moje kończyny. Utną głowę: tu ponownie „efektu lalki”, czyli doświadczania
Marcin Bartnikowski

i co wtedy powiedzieć? Ja i moje ciało własnej śmierci przez obcowanie z żywym/


czy ja i moja głowa? I właściwie dlaczego martwym sobowtórem. W Odpoczywaniu
moja głowa, część mojego ciała, miałaby sprawa komplikuje się jeszcze bardziej,
sobie przywłaszczyć tytuł „ja”? Dlatego, bowiem aktor Maciej Wyczański w pewnym
że zawiera mózg? Ale są przecież larwy, momencie demaskuje się jako odgrywający

81
57.
Liebe und das ganze Theater, Kobalt Figurentheater Berlin, 1998,
fot. Sören Stache

rolę i buduje na scenie skomplikowaną relację prób zastanawialiśmy się, czy szukać
Wyczański–Wyspiański–Wyspiański trup. Aktor formalnie ruchu Bacona, jego tembru głosu,
(zderzony ze śmiercią czy aktor w przemijaniu) charakterystyczności. Doszliśmy jednak do
rozmawia z widownią, która może utożsamić wniosku, że wychodzi z tego wielkie kłamstwo.
się z jego pozycją. Owe memento mori było Ale w trakcie prób stała się rzecz dziwna.
najwyraźniej zamierzone i działało w prosty Wspomniane granie wobec lalki wymusiło
sposób poprzez nieruchomą pałubę-Ikonę. na Bikowskim fizyczne przeobrażenie. Ciało
aktora samo zaczęło przybierać inną formę, także
Lalki Ikony wykorzystałem, reżyserując głos uległ zmianie. Ikona zadziałała katalitycznie,
spektakl Bacon —​monodram Marcina a jednocześnie zyskała na znaczeniu. W Baconie
Bikowskiego. Przedstawienie zaczynało się od była jeszcze jedna lalka działająca na podobnej
sceny wernisażu wystawy Francisa Bacona zasadzie —​Pius X zacytowany z malarstwa
w Paryżu, przed którym dowiedział się on Bacona. Pojawiał się jako wyrzut sumienia
o samobójczej śmierci swojego kochanka bohatera, milcząc. Milczenie i bezruch lalki były
George’a Dyera. Z tej perspektywy opowiadany przeciwstawione rosnącej z sekundy na sekundę
jest cały świat. Jesteśmy w głowie artysty, który nerwowości aktora, dzięki czemu lalka stawała
musi podjąć decyzję, czy poddać się żałobie, się coraz silniejsza. To lalki potrafią najlepiej.
czy grać dalej swoją rolę. Głowa (lalka) Dyera
jest cały czas obecna na scenie. Aktor musi Bliźniak Syjamski działa nieco podobnie do
działać wobec niej, pomimo niej, dla niej. Złodzieja, ale mamy do czynienia z tym typem
Wywołuje to poczucie niewygody. Na początku wtedy, kiedy człowiek poprzez zrośnięcie

57.

Obecność —​ciało lalkarza

82
58.
Bezgłowy olbrzym, Annual Domestic Resurrection Circus,
Glover, Vermont, 1995, fot. Ron T. Simon (fineprintphoto.com)

58.

z formą sam staje się lalką, i mimo cielesnego sobowtóra, który jak u Dostojewskiego czy
podziału na dwie lub więcej sfer musi tworzyć Poego zapowiada samounicestwienie, niż
wrażenie jedności. Wspaniałym przykładem realistycznym obrazem zrośnięcia dwóch
owej zależności jest jedna z sekwencji postaci. Mossoux jako tancerka angażuje
spektaklu Twin Houses Cie Mossoux-Bonté. bardzo silnie swoje ciało, działa w różnych
Nicole Mossoux —​belgijska tancerka, rytmach, pozwalając uwierzyć w rzeczywisty
która wykorzystuje w swoich spektaklach konflikt rozgrywający się w obrębie jednej
lalki —​kreuje w nim dwugłowego stwora osoby. Ponieważ odrealnia ruch ciała, używając
złożonego z niej samej i animowanej głowy tego, co wcześniej nazwaliśmy natyadharmi,
Marcin Bartnikowski

umieszczonej na jej ramionach. W niezwykłej czyni je lalką. Ten gest umartwienia dodaje
scenie pisania listu głowy są antagonistami życia sztucznej głowie i uprawdopodobnia jej
wchodzącymi w konflikt kończący się obcięciem działania. Bardzo podobnie działał w swoich
głowy animatorki. Ta mroczna scena jest spektaklach japoński artysta Hoichi Okamoto,
raczej metaforycznym przedstawieniem który używał lalek wielkości człowieka,

83
jednocześnie odrealniając własny ruch przy wrażenie. Najważniejsze jednak wydaje mi
wykorzystaniu technik tańca butoh. Oddawał się zestawienie tych obiektów z żywymi
życiu lalek nie tylko swój ruch, ale także ciałami aktorów, działających z nimi, wobec
witalność własnego ciała. Stawał się lalką. nich i wbrew nim. „Efekt lalki” był tu
zamierzony i wpisany w wydarzenia, które
Miałem okazję tworzyć podobną postać, rozgrywały się na scenie: dramat osobowości
grając Dwugłowego w Baldandersie. mentalnej (Robespierre’a), który w imię
W przeciwieństwie do Nicole Mossoux idei staje się panem życia i śmierci. Znamy
byłem jednak realną postacią z objazdowego dziwne wrażenie wywoływane przez obrazy
freak show, właścicielem variètès, który szydzi pośmiertne —​tutaj wiąże się ono z funkcją
z wynaturzeń swoich dziwolągów, a sam okazuje przywódcy jakobinów: „Robespierre jest
się równie daleki od normy cielesnej. Granie u Przybyszewskiej pewnego rodzaju aktorem,
takiej podwójnej postaci (uczłowieczonej mianowicie aktorem planu mentalnego,
lalki i ulalkowionego człowieka) jako zaświadczającym każdym, jakże precyzyjnym
dialogiczne u podstaw daje duże możliwości, gestem, istnienie tego planu. Zaś jego twarz
ale jest jednocześnie męką dla ciała, które jest rodzajem teatralnej maski. Jeżeli twarz
zachowując wrażenie jedni, musi podzielić ducha jest maską, to logiczne, że człowiek
się na dwoje. Nie jestem tancerzem, więc duchowy musi się stać aktorem”8.
odczułem to dotkliwie. Najpierw pracowałem
nad izolacją, a potem nad zniwelowaniem W ten sposób zamknęliśmy koło, wracając
wrażenia podziału. Ponieważ spektakl grałem do myśli rozpoczynającej nasze rozważania.
ponad 100 razy, z czasem przywykłem do Oto spoglądając w oczy śmierci, widzimy
tej podwójności w jedności i w końcu moje pełnię życia. Martwota uruchamia to,
ciało dało się pochłonąć idei bliźniactwa. co witalne, silne, twórcze. Taka jest funkcja
lalek w rytuale, taką bywa w teatrze, choć
Większość dobrych spektakli lalkowych niestety rzadko, bo współczesny teatr najczęściej
bazuje na sytuacjach granicznych, mieszających zapomina o możliwościach lalki, degradując
powyższe typy, ale procesy zachodzące ją do infantylnego narzędzia edukacyjnego.
w wykonawcach można zazwyczaj opisać
według powyższych kategorii. Zdarza
się także, że ciało jako takie jest tematem
pracy w spektaklu korzystającym z lalek.
Najbliższym mi doświadczeniem w tej materii
była praca nad przedstawieniem Sprawa
Dantona. Samowywiad Teatru Malabar Hotel
na podstawie Sprawy Dantona i Listów Stanisławy
Przybyszewskiej. Motywem wykorzystanym
przez nas w spektaklu7 były odcięte
Obecność —​ciało lalkarza

głowy toczące się spod gilotyny, ale także


zmasakrowane części ciała, które w kontekście
apologii Maximilien’a Robespierre’a i rewolucji
wyrażanej pośrednio poprzez treść dramatu
i wprost przez obecną na scenie postać
Przybyszewskiej, wywoływały niepokojące

84
1

Radosław Filip Muniak, Efekt lalki:


lalka jako obraz i rzecz, Towarzystwo
Autorów i Wydawców Prac Naukowych
Universitas, Warszawa 2016, s. 26.

Stwierdzenie to pada w dokumencie Teatr


cudów Jana Wilkowskiego będącym częścią
cyklu Wielcy reformatorzy teatru realizowanego
przez tvp w latach 1996–1998.

Eugenio Barba, Antropologia teatru, w: idem


i Nicola Savarese, Sekretna sztuka aktora.
Słownik antropologii teatru, red. Leszek
Kolankiewicz, Ośrodek Badań Twórczości
Jerzego Grotowskiego i Poszukiwań
Teatralno-Kulturowych, Wrocław 2005, s. 7.

Ibidem, s. 7.

Lekceważenie ruchu życiowego nierzadko


skutkuje manieryzmem, z czym
spotykamy się często w teatrze lalek.

Marcin Bartnikowski,
Baldanders, z archiwum własnego
(tekst niepublikowany).

Reżyserką i autorką muzyki do spektaklu


była Magdalena Miklasz, Marcin Bikowski
stworzył lalki, Ewa Woźniak scenografię,
ja zaś byłem dramaturgiem (i aktorem).

Kwiryna Zięba, Esencja i egzystencja


twarzy, w: Maski, red. Maria Janion,
Stanisław Rosiek, Wydawnictwo
Morskie, Gdańsk 1986, s. 221.
Marcin Bartnikowski

85
59.
Jerzy Kolecki, projekt
scenograficzny do spektaklu Tomek
w krainie dziwów w Teatrze Lalek
Rabcio-Zdrowotek w Rabce, 1967,
wł. rodziny artysty

59.

86
Teatr Lalek
w Rabce
Karol Hordziej
Nigdy nie byłem poważnie zainteresowany teatrem lalkowym.
Wprawdzie moim dziadkiem był Jerzy Kolecki, scenograf i dyrektor
teatru lalkowego, jednak jego aktywność zawodowa w tej sferze
przypadła na czas przed moimi narodzinami i przez lata była dla mnie
przede wszystkim częścią rodzinnej legendy. Chociaż sam zawodowo
zajmuję się sztukami wizualnymi, nie patrzyłem na jego twórczość
jak na potencjalny obszar moich zainteresowań. Nie wiązałem
jej też ze współczesnym kontekstem artystycznym. Ta sytuacja
zmieniła się dzięki artystce Paulinie Ołowskiej, która zamieszkała
w domu należącym niegdyś do naszej rodziny, położonym
niedaleko Rabki. Paulina odkryła dla świata sztuki współczesnej
plakaty tworzone przez mojego dziadka do spektakli teatralnych
w latach sześćdziesiątych–osiemdziesiątych xx wieku. Pokazała
je w oryginalnej formie na wystawach, a także stworzyła własne
prace w oparciu o motywy z nich zaczerpnięte. Najbardziej znaną
instalacją tego typu była prawdopodobnie Twarz Emilii (malarstwo
na szkle, 2014) na fasadzie budynku Muzeum Sztuki Nowoczesnej
w Warszawie, powstała jako część wystawy Co widać? Polska sztuka

87
dzisiaj. Twarzą nieistniejącego już budynku interpretacyjne i pozwoli czytelnikom do
dawnego domu meblowego stała się twarz Alicji pewnego stopnia oprzeć się na bezpośredniej
z Krainy Czarów z plakatu mojego dziadka obserwacji, a nie przyjmować przetworzoną
z 1975 roku. W ten sposób Jerzy Kolecki pojawił już przez historyków teatru wiedzę. Ostatnią
się w mojej świadomości jako artysta realizujący ilustracją w tym eseju jest cytat z tekstu
nowoczesną wizję artystyczną w twórczości zamieszczonego w publikacji jubileuszowej,
teatralnej dla dzieci, w odróżnieniu od osoby wydanej przez Teatr Lalek Rabcio-Zdrowotek
dziadka, który, kiedy go znałem, zajmował w 1969 roku —​ rodzaj modernistycznego
się głównie tradycyjnym malarstwem manifestu sformułowanego przez Jerzego
sztalugowym. Podejmując zainicjowany Koleckiego. Zawarta w nim myśl o potrzebie
przez Paulinę Ołowską proces odkrywania edukacji wizualnej i poważnym traktowaniu
jego twórczości teatralnej w obszarze sztuk najmłodszych odbiorców teatru wydaje się być
wizualnych, zorganizowałem w Galerii bwa dziś jak najbardziej aktualna, szczególnie gdy,
w Tarnowie w 2017 roku wystawę Teatr jak Kolecki, umiejętność patrzenia łączymy ze
lalek Jerzego Koleckiego. Zebrałem na niej sztuką podejmowania wyborów i świadomego
oryginalne malarskie projekty, zachowane uczestnictwa we współczesnym świecie.
lalki i scenografie oraz plakaty, traktując je
bardziej jako obrazy, rzeźby i dzieła grafiki
użytkowej niż artefakty z archiwum teatralnego.
Nawiązaniem do ich teatralnej funkcji były
natomiast zdjęcia wybrane z archiwum Teatru
Lalek Rabcio-Zdrowotek w Rabce. Okazało
się ono fascynującym zbiorem, który pokazuje,
jak niezwykłym zjawiskiem był powstały
w pierwszych latach po wojnie rabczański
teatr. Ówczesne realia najlepiej oddaje medium
fotograficzne, a w archiwum teatru poza
rozproszonymi zdjęciami z początków jego
działalności znajdują się także wybitne fotografie
Jerzego Sierosławskiego, przedstawiające wiele
niezachowanych realizacji scenograficznych
Koleckiego. Przeglądając istniejące opracowania
poświęcone teatrowi lalkowemu, zwróciłem
uwagę na to, że fotografia zajmuje w nich
zazwyczaj miejsce jedynie ilustracji dołączonej
do opracowania historycznego —​podczas
gdy niektóre z odnalezionych przeze mnie
odbitek zasługują zdecydowanie na coś
więcej. Uznałem, że ciekawe byłoby
Teatr Lalek w Rabce

zbudowanie narracji nich opartej. W tym


eseju wizualnym chciałbym podjąć próbę
opowiedzenia o teatrze lalkowym na podstawie
fotografii z archiwum Rabcia, mając nadzieję,
że takie podejście otworzy nowe możliwości

88
60.
Rozpocznijmy zdjęciem z pleneru (Bukowina Tatrzańska, lata pięćdziesiąte x x wieku). Intryguje mnie sytuacja, kiedy teatralność sięga
poza widoczną na zdjęciu niewielkich rozmiarów scenę, na której trwa marionetkowy spektakl. Widok klęczących w plenerze dzieci
nabożnie wpatrzonych w jeden punkt przywołuje skojarzenia z obrazami cudownych objawień. W głębi widoczna jest scena teatrzyku,
która wydaje się bardzo mała w stosunku do konstrukcji służącej ukryciu aktorów operujących lalkami. W efekcie dostrzegamy raczej
rytm draperii w plenerowej przestrzeni, co daje wrażenie, jakby zdjęcie sklejone było z kilku różnych, niepasujących do siebie kadrów.

60.
Karol Hordziej

89
61.
Kolejna fotografia powstała prawdopodobnie kilka lat później. Pozwala ona wyobrazić sobie, czym był rabczański teatr w pierwszej
dekadzie swojego istnienia. Powołany do życia w 1949 roku jako inicjatywa społeczna na potrzeby dzieci przebywających
w tamtejszych sanatoriach, szybko stał się teatrem objazdowym. Pierwsze trasy objazdowe odbywały się pomiędzy kilkunastoma
leczniczymi placówkami tego typu w Rabce, do których scenę i lalki, jak dowiadujemy się z ustnego przekazu, dowożono dwukołowym
wózkiem. Wkrótce teatr zaczął docierać również do okolicznych miejscowości, początkowo dorożką, aż w końcu pierwszym
zmechanizowanym środkiem transportu —​widocznym na zdjęciu amerykańskim dodge’em z demobilu. Miejsce żołnierzy zajęli aktorzy
z lalkami. Na innym zdjęciu widzimy ich pod plandeką samochodu podczas wyjazdu do jednej z wielu miejscowości na południu
Polski, które teatr odwiedzał w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych.

61.

Teatr Lalek w Rabce

90
62.
Niezwykła publiczność i wielkie emocje. Dzieci przebywające na długotrwałym leczeniu, oddzielone od rodziców, musiały ze względów
praktycznych nosić zuniformizowane ubrania. Jednak na tym zdjęciu emocje teatralne są tak wielkie, że na pierwszy plan wysuwają
się przede wszystkim ich indywidualne odcienie. W środkowej części zdjęcia obserwujemy rodzaj pęknięcia między widocznymi na
nim dziewczynkami. Znajdujące się po lewej stronie wydają się przeżywać jakąś zabawną scenę, podczas gdy ich sąsiadki są raczej
zatrwożone. Zwrócenie obiektywu na widownię pozwoliło uchwycić spontaniczny teatr po stronie publiczności.

62.
Karol Hordziej

91
63.
Nieruchomy obraz, a tak wiele się tu dzieje. Choć nie zachowały się nagrania pokazujące lalki z Rabcia w działaniu, potencjalny
ruch daje się odczytać z ich wyrazu i samej konstrukcji. Małpka występująca w jednym z wczesnych spektakli rozciągnięta jest
na pionowej lince. Możemy się domyślać, że takie rozwiązanie pozwalało jej na dynamiczne ruchy wspinania się i opadania. Choć
to martwy przedmiot, wrażenie życia (uchwyconego w spojrzeniu) jest wręcz niepokojące. Podobnie żywe wydają się lalki
oglądane w magazynie teatru, tworzone przez m.in. Stanisława Ciężadlika, artystę ludowego z Mszany Dolnej, oraz Władysława
Biedronia, konstruktora i mechanizatora lalek.

Teatr Lalek w Rabce

63.

92
64.
Początkowo spektakle rabczańskiego teatru opierały się na popularnych w tamtym czasie marionetkach —​lalkach ożywianych dzięki
systemowi sznurków i drążków trzymanych przez aktorów ponad sceną. Taki teatr był z natury rzeczy bardziej kameralny, scena
mniejsza niż w późniejszych latach działalności rabczańskiego teatru, kiedy miejsce marionetek zajęły kukiełki lub jawajki —​większe
lalki animowane od dołu, pozwalające działać na znacznie większej scenie. Towarzysząca tym spektaklom scenografia umożliwiała
opowiadanie bardziej rozbudowanych narracji, podczas gdy wcześniejsze przypominały raczej nieme kino, oparte na przerysowanych
gestach czy żartach sytuacyjnych. Na zdjęciu widzimy fragment spektaklu z 1952 roku, zatytułowanego Przygody Rabcia w cyrku.
Uchwycona na zdjęciu scena akrobatycznych popisów tancerki doskonale ukazuje właściwą lalce dwoistość, o której decyduje jej
specyficzna, nie-ludzka anatomia.
Chociaż lalka dysponuje jedynie kilkoma ruchomymi elementami, potrafi z pomocą aktora zagrać ruch doskonale naśladujący
taniec baletnicy, a nawet wyjść poza ograniczenia ludzkiego ciała przez połączenie klasycznego baletu z cyrkową woltyżerką na linie.
Nasuwa się tu na myśl Traktat o marionetkach Heinricha von Kleista. Przekonywać miał on o wyższości marionetki nad prawdziwym
tancerzem, dla którego pozostawała ona niedoścignionym wzorem, nie tylko ze względu na giętkość, lekkość, i szczególny „wdzięk”,
ale wyjątkową właściwość lalki, jaką jest możliwość osiągnięcia stanu antygrawitacji i… cudownej zdolności latania.

64.
Karol Hordziej

93
65.
Przejście od skromnego teatru marionetkowego do bardziej rozbudowanego teatru kukiełkowego łączy się w historii Rabcia z Jerzym
Koleckim, który po studiach malarskich w krakowskiej ASP rozpoczął wieloletnią współpracę z tym teatrem —​początkowo jako aktor,
a w latach 1961–1977 — dyrektor i kierownik artystyczny. Stworzył w tym czasie kilkadziesiąt scenografii, w których swoje malarskie
wizje przenosił z powodzeniem na scenę. Powtarzany czasem zarzut, że jego projekty są zbyt malarskie, traktował jako komplement.
W porównaniu z wczesnymi spektaklami marionetkowymi, w których scenografia służyła raczej jako tło dla występów lalki, projekty
Koleckiego wydają się być malarstwem przeniesionym w trójwymiarową przestrzeń, rozpisanym w czasie zgodnie z narracją
tekstu. Scenografia do Historii całej o niebieskich migdałach (1957) Lucyny Krzemienieckiej, której fragment z fantastycznymi,
uproszczonymi graficznie kształtami drzew widać na fotografii, jest uboga, ale i niezwykle monumentalna zarazem. Ekspresyjna gra
świateł kojarzy się z formalnymi eksperymentami fotograficznymi z lat dwudziestych ubiegłego wieku.

65.

Teatr Lalek w Rabce

94
66.
Projekty scenograficzne Koleckiego nabierają jeszcze mocniejszego wyrazu na zdjęciach czarno-białych, w przypadku których
rolę pierwszoplanową grają linie i rzeźbiarsko potraktowane formy, a także wydobyte światłem twarze i dłonie (często celowo
przeskalowane w stosunku do reszty ciała). Stosowane w tym i innych projektach zabiegi: zaburzenia proporcji i deformacje postaci
(uwagę zwraca tu abstrakcyjny kształt głowy czarownicy) wzmacniają ekspresję lalek. Śmiałe, nowatorskie rozwiązania formalne
bliskie abstrakcji organicznej i surrealizmowi pozwalają sytuować te prace w nurcie modernizmu i postrzegać je przez pryzmat
przemian w malarstwie i rzeźbie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Co znamienne, właśnie na gruncie twórczości teatralnej dla
dzieci ujawniał się artystyczny potencjał Koleckiego. Odważnie poszukujący coraz to nowych i niekonwencjonalnych rozwiązań
w zakresie formy i materiałów współgrających z tematyką spektakli prezentuje się on jako artysta prawdziwie nowoczesny, podczas,
gdy jego twórczość poza teatrem obejmująca malarstwo sakralne oraz portrety i pejzaże pozostawała bardzo tradycyjna.
Wykorzystując język sztuki współczesnej w opracowaniu spektakli dla dzieci, pokazywał, że traktuje młodych odbiorców bardzo
poważnie, mając świadomość ich kreatywności, ale i szczególnej wrażliwości. W rozmowach prowadzonych pod koniec życia
podkreślał, że to właśnie dziecięca publiczność stanowiła centrum jego artystycznych zainteresowań. W niewielkim zaś stopniu
przywiązywał wagę do relacji ze środowiskiem artystycznym (co z pewnością przyczyniło się do tego, że do niedawna pozostawał
twórcą praktycznie nieznanym i nieobecnym w historii sztuki wspólczesnej). Na zdjęciu scena z Szewczyka Dratewki (1958) Marii
Kownackiej.

66.
Karol Hordziej

95
67.

Kolejna fotografia ukazuje fragment spektaklu Tomek w krainie dziwów (1967) w reżyserii Stanisława Ochmańskiego. Środki użyte
do zbudowania scenografii są proste, ale stojąca za nimi myśl artysty —​wyrafinowana. Temat spektaklu —​fantastyczne krainy
i ich mieszkańcy —​pobudzał w sposób szczególny wyobraźnię i sprzyjał formalnym eksperymentom. Artysta odchodzi w projektach
wielu lalek od antropomorfizmu w stronę abstrakcji. Na zdjęciu widać wybijające się na czarnym tle odrealnione postaci kotów
o zgeometryzowanych głowach i rzeźbiarsko potraktowane magiczne drzewo, które przywodzi na myśl abstrakcyjne formy znane
z malarstwa czy rzeźby tego czasu.
Według relacji Koleckiego sesje fotograficzne, w trakcie których powstawała ta dokumentacja, były traktowane bardzo poważnie
przez ich autora, nieżyjącego już Jerzego Sierosławskiego, członka zp a f, który do Rabki trafił w związku z zatrudnieniem się
w pracowni rentgenowskiej w jednym z sanatoriów, by później realizować swoją wizję fotograficzną również w teatrze. Starał się on
jak najlepiej uchwycić ducha spektaklu w kilku kadrach.

67.

Teatr Lalek w Rabce

96
68.
Lalki wykonywane w pracowni plastycznej rabczańskiego teatru ożywały dzięki pracy aktorów animatorów, natomiast ducha
nadawał im projektujący je Jerzy Kolecki, który na ostatnim etapie pracy własnoręcznie malował lalkom oczy, brwi i usta. Tworząc
mimikę postaci, definiował jej rolę, określał osobowość i charakter. Z kolei możliwości operowania ruchami lalki poszerzały pomysły
techniczne głównego konstruktora i mechanizatora lalek Władysława Biedronia. Na zdjęciu aktor Mariusz Zaród trzyma lalkę
przedstawiającą Kaja z Królowej Śniegu (1976) w reżyserii Joanny Piekarskiej. Kciuk jego lewej ręki opiera się na metalowej obręczy,
pozwalającej poruszać samą głową lalki. W przypadku niewielkiego zespołu rozwiązania techniczne w konstrukcji lalek miały duże
znaczenie, bo pozwalały wykonywać skomplikowane ruchy bez pomocy drugiego aktora. Zdjęcie pokazuje nie tylko mechanizm
operowania lalką, ale coś więcej —​intrygującą relację między nią i aktorem, ciekawość, czułość i sympatię w oczach aktora
wpatrzonego w lalkę. Być może na zdjęciu oglądamy ich pierwsze spotkanie —​by nadać lalce na scenie właściwe ruchy, aktor musiał
się jej najpierw nauczyć i odkryć zawarty w niej potencjał.

68.
Karol Hordziej

97
69.
W teatrze lalkowym, w którym grają poruszane od dołu jawajki, aktorzy znajdują się poniżej sceny, schowani za parawanem.
Na zdjęciu Sierosławskiego, niczym na słynnej fotografii Alfreda Stieglitza Dolny pokład (1907), najważniejsze są postaci aktorów
stłoczonych w przestrzeni drugiej kategorii. Wydają się przygnieceni ciasnotą — oglądamy znój fizycznej pracy, rytm splątanych
rąk i nienaturalnie powyginanych ciał. Uwagę przykuwają też ich zwykłe ubrania, pozbawione jakiegokolwiek scenicznego blichtru,
zbędnego, gdy praca odbywa się w ukryciu.

69.

Teatr Lalek w Rabce

98
60. 61, 63–69.
archiwum rodziny Koleckich archiwum Teatru Lalek w Rabce
65–69.: fot. Jerzy Sierosławski
62.
z publikacji jubileuszowej teatru z 1979 roku

Różnie można widzieć teatr. Można w nim patrzeć, widzieć, rozumieć i odczuwać,
„stawiać” na aktorstwo, na inscenizację, że uczymy wrażliwego, popartego uczuciem
na plastykę. Można traktować teatr i rozumem przeżywania świata, a tym samym
jako zabawę, można z teatru uczynić wyrabiamy umiejętność dokonywania
pomoc dydaktyczną. Jakiekolwiek właściwej oceny i wyboru między dobrem
byłyby te spojrzenia, zawsze u podstaw a złem, i przygotowujemy dziecko do
działalności teatralnej będzie leżał czynnik świadomego i aktywnego uczestnictwa
wychowawczy, w najszerszym rozumieniu we współczesnym świecie.
tego słowa. Wynika to z istoty teatru,
z jego wielowarstwowości i złożoności. Jerzy Kolecki, cyt. za: Teatr Lalek „Rabcio-
-Zdrowotek”. Rabka 1949–1969 [publikacja
Widowisko teatralne wciąga i angażuje jubileuszowa wydana z okazji 20-lecia
całą osobowość widza —​treścią sztuki, grą teatru w 1969 roku], Rabka 1969
aktorską, słowem, kształtem plastycznym,
muzyką —​aż do spontanicznego
i bezpośredniego ujawniania przeżyć
mimiką, gestem czy śmiechem. I jeszcze
jedno: wspólnie przeżywane widowisko
teatralne tworzy więź jednoczącą wszystkich
uczestników teatru. A jeśli treść sztuki
przenosi nas do innych krajów, losy
i przeżycia bohaterów usuwają granice:
czujemy się jedną ludzką rodziną.

Dlatego tak ważną rolę spełnia teatr, który


jest symbiozą wszystkich dyscyplin sztuki. Siła
oddziaływania teatru jest nieproporcjonalnie
większa niż suma poszczególnych,
oddzielnie przeżywanych rodzajów
sztuki. Wypływa stąd odpowiedzialność
twórców za kształt widowiska, za jego
jakość treściową i formalną. W przypadku
teatru dla dziecka odpowiedzialność przed
dzieckiem, które z ogromną wiarą przyjmuje
to, z czym do niego przychodzimy.
Karol Hordziej

Chcemy naszą pracą dać dziecku bogate


przeżycia; wierzymy, że uczymy dziecko

99
70.
Krawiec Niteczka Kornela Makuszyńskiego, reż. i scenografia:
Jan Dorman, Teatr Dzieci Zagłębia w Będzinie, 1958, archiwum
Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie

70.

100
Jan Dorman.
Zabawa
i awangarda
Justyna Lipko-Konieczna
Dziś możliwość wyobrażenia sobie rozmiarów i kierunków rewolucji,
jaką Jan Dorman zapoczątkował w polskim teatrze lalek, daje jego archiwum
mieszczące się w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego
w Warszawie. Ten zbiór fascynujących materiałów dokumentujących zawodową
spuściznę artysty, pogrupowany według tytułów kolejnych spektakli, a także
rodzajów archiwaliów, daje wgląd w jego filozofię i metodę pracy, która pozwoliła
w tym szczególnym rodzaju teatru —​teatrze dla dzieci i młodzieży —​odkryć
potencjał nowej estetyki teatralnej, nowej filozofii edukacji, ale przede wszystkim
nowej filozofii twórczości.

Jan Dorman tworzył teatr niezwykle wymagający poznawczo, a jednocześnie


bardzo demokratyczny. W jego centrum znajdował się przecież odbiorca,
który dopiero poznawał reguły obowiązującego kodu kulturowego i przyswajał
go w odpowiedni dla swojego wieku i wrażliwości sposób.

Czy gest uczynienia z dziecka, z właściwą mu wyobraźnią, językiem, strategią


działania, filaru i podstawy poszukiwań teatralnych przekreśla praktykowanie
teatru jako sztuki wysokiej? Nic bardziej mylnego. W strategii artystycznej
Dormana spotykały się ze sobą różne kierunki filozoficzne, estetyczne,

101
kulturowe, dla których wspólnym punktem W systemie edukacji można tę radykalną różnicę
było wyemancypowanie dziecka jako pomijać, forsując „dojrzałe”, czyli racjonalne
podmiotu poznającego swoje otoczenie i ugruntowane wiedzą rozumienie rzeczy, albo
społeczne. Twórca Teatru Dzieci Zagłębia uwzględnić ją i zbudować tym samym most
widział w dziecku sprawcę rzeczy, podmiot między dwiema możliwościami pojmowania
ustanawiający znaczenia —​w tym kryje i praktykowania rzeczywistości —​a także sztuki.
się istota zapoczątkowanej przez niego rewolucji. Dorman postanowił tę różnicę praktykować.
Niezgoda na przedmiotowe traktowanie dziecka
przez instytucje społeczne, takie jak szkoła czy Na postawę twórcy wpłynęły nie tylko
teatr, wiąże się z przedefiniowaniem hierarchii jego przedwojenne relacje z pedagogami
społecznych, kulturowych i instytucjonalnych. wprowadzającymi w myślenie o edukacji
Jeśli podmiotowość dziecka jako odbiorcy nową, podmiotową perspektywę podejścia
kultury traktować naprawdę poważnie, trzeba do dziecka, ale też powojenna rzeczywistość
porzucić stare modele edukacji i budować Zagłębia. Lektura archiwaliów pozostawionych
nowe, oparte na relacjach w miejsce hierarchii. przez Dormana pokazuje, jak wytrawnym
był obserwatorem. Jego uwagę skupiały
Już na początku swych poszukiwań Dorman codzienne ludzkie zachowania, drobne gesty,
przekonał się, jak trudne postawił przed sobą dramaturgia zwykłych interakcji w przestrzeni
zadanie. Mam tu na myśli pierwszy etap miasta, słowa i sposób, w jaki ludzie stawiają
jego pracy, nazwany przez niego „teatrem w swych wypowiedziach akcenty, szczegóły
ekspresji”. Na jego temat krąży wiele anegdot, krajobrazu, a nawet poetyka szyldów i ogłoszeń
w tym w dużym stopniu wytworzonych przez widocznych w witrynach sklepów czy
samego artystę. Myślę jednak, że ten pierwszy na ścianach zniszczonych wojną budynków.
etap poszukiwań, na który złożyło się jego Jan Dorman był Benjaminowskim flâneurem
doświadczenie wyniesione z praktykowania i badaczem kultury jednocześnie, przede
teatru szkolnego, zaważył na jego późniejszym wszystkim tych jej aspektów, które uznawał
namyśle nad teatrem jako medium edukacji za teatralne, a które dziś często nazywamy
właśnie, medium demokratycznego i twórczego performatywnymi. Jedną z najbardziej
zdobywania przez dziecko wiedzy o świecie. dramatycznych obserwacji, która naznaczyła
Jeśli dziecko jest pełnoprawnym partnerem jego dalsze działania pedagogiczno-
w obiegu wiedzy, którego jest przecież częścią, -teatralne, był zanik zabaw podwórkowych
należy w warstwie komunikacyjnej uwzględnić w przestrzeniach miejskich Zagłębia. Jan Dorman
jego wrażliwość, sposób funkcjonowania, zauważył także, że dzieci, z którymi stykał
wyobraźnię. Uwzględnić nie na podstawie się w szkole jako nauczyciel plastyki, mówią
swojego wyobrażenia o tym, czym jest język szeptem lub bardzo cicho, ich głosów nie słychać
dziecka i jakimi kieruje się zasadami, ale również na ulicy czy podwórkach kamienic.
Jan Dorman. Zabawa i awangarda

na podstawie psychologicznego, pedagogicznego, Obie obserwacje sprowadzały się w gruncie


kulturowego badania języka i wrażliwości rzeczy do refleksji, że wojna odebrała
„innego”. Dorman widział bowiem w dziecku dziecku doświadczenie zabawy dziecięcej,
„kulturowego innego”, co wskazuje spowodowała poważny kryzys w jej strukturze.
na zasadniczą różnicę ontologiczną między
dorosłym i dzieckiem. Manifestuje się ona W tym czasie, po przerwanych z powodu
w innym pojmowaniu istoty rzeczy, czasu, wojny studiach malarstwa w krakowskiej
przestrzeni, konieczności i przyczynowości. Akademii Sztuk Pięknych, Jan Dorman

102
zatrudnił się jako nauczyciel plastyki w szkole Dormana zaczęły pojawiać się powtarzające
podstawowej w Sosnowcu, prowadził też się elementy: mikrodziałania, rytmy, słowa.
razem z żoną Janiną zajęcia w szkolnej świetlicy. Tak powstała partytura Malowanych dzbanków
Był wierny idei pedagogiki, której patronował (1945), pierwszego pełnego spektaklu
jeden z pierwszych w Polsce pedagogów wyreżyserowanego przez Jana Dormana
kultury Stefan Szuman. Ten wielki autorytet w szkole. Dzieci stworzyły role, scenografię,
Dormana, na którego zajęcia uczęszczał kostiumy, razem z reżyserem miały też
jeszcze w Krakowie przed wybuchem wojny, wpływ na powstawanie tekstu. Dziecięce
a dla którego podstawowym założeniem zabawy słowne pojawiające się podczas prób
w edukacji dziecka było wychowanie przez wzbogaciły scenariusz przedstawienia.
sztukę, starał się najbardziej jak to możliwe Tekst ten, co będzie charakterystyczne również
angażować dzieci w twórcze działania. dla późniejszych poszukiwań językowych
artysty, w dużym stopniu miał konstrukcję
W swoich pierwszych zapiskach dotyczących dziecięcych wyliczanek —​ich struktura
eksperymentów teatralnych w pracy i rytm były dobrem dziedziczonym przez
z dziećmi Dorman jeszcze nie nazywał swojej lata, przekazywanym sobie przez kolejne
praktyki „teatralną”. Prowadząc animacyjne pokolenia dzieci w przestrzeni kulturowej
zajęcia w szkolnych świetlicach, pomagając domu, ulicy, podwórka. W owym zaniku
dzieciom odrabiać lekcje, organizując im dziecięcej podwórkowej zabawy, paplaniny,
czas wolny, szybko odkrył, że najlepszą kulturowego szumu, który zasila dziecięcą
metodą pamięciowego opanowywania wyobraźnię, widział Dorman niebezpieczną
materiału szkolnego jest wykorzystanie wyrwę w tworzeniu więzi społecznych
w pracy pedagogiczno-animacyjnej struktur opartych na twórczej interakcji. Medium
dziecięcych wyliczanek, zrytmizowanych teatru miałoby przywrócić utracony element
powtórzeń i rymów. W ten sposób jego doświadczenia, przekroczyć traumę wojny
podopieczni szybko opanowywali np. w inicjowaniu przerwanych praktyk
sprawiające problem działania matematyczne. kulturowych. Idiom zabawy i blisko z nim
związany idiom wyliczanek, będących przecież
Dorman postanowił więc wprowadzić słowotwórczą zabawą językiem, spełniały
w tryb szkolnych zajęć plastycznych funkcję komunikacyjną, pozwalały również
i dodatkowych elementy właściwe zabawie. na nowo nadać znaczenia rzeczom, stanom
Skoro dzieci nie bawiły się na podwórkach, i zdarzeniom. Rozwijając swoją metodę
ulicach i szkolnych korytarzach, miały pracy pedagogiczno-teatralnej twórca
problemy z głośnym mówieniem, ekspresją, Teatru Dzieci Zagłębia szybko przekonał
działaniem spontanicznym właściwym zabawie, się, że proponowana przez niego rama
Dorman postanowił odzyskać jej żywioł działań pozwala dzieciom na budowanie
w inny sposób —​poprzez inicjowanie sytuacji własnego poczucia wartości i unikalności,
teatralnych. Sytuacje te musiały mieć na tyle wpływa na rozwój ich wrażliwości, lecz
Justyna Lipko-Konieczna

otwartą formę, by stworzyć dzieciom przestrzeń także pozwala nabyć niezbędne i nadwyrężone
do odkrycia w nich pola do nieskrępowanej, stanem wojny kompetencje społeczne.
swobodnej eksploracji wyobraźni i przetwarzania
wyjściowej sytuacji w dowolnych kierunkach. Postawmy więc pytanie, jak Dorman
W owych dziecięcych przetworzeniach traktował zabawę i czym była dla niego
wychodzących od pierwszych propozycji ta kategoria kulturowa, wychowawcza,

103
egzystencjalna. Myślę, że traktował ją niezwykle Jeśli w kontekście Dormanowego teatru
serio. W swych zapiskach bliski był myśli mówimy o funkcji relacyjnej jako podstawowej
Johanna Huizingi zawartej w książce Homo funkcji zabawy, to trzeba zaznaczyć od razu,
ludens. Zabawa jako źródło kultury. Zdaniem że wchodzi ona w bezpośrednią zależność
badacza kultury idiom zabawy stanowi podstawę z funkcją poznawczą — dzięki niej dziecko
wszystkich instytucji kultury —​to z zabawy zaczyna rozumieć mechanizmy kierujące
wyrasta święto, leży ona u podstaw każdego otoczeniem, w którym uczy się żyć.
rytuału. Można powiedzieć, że Huizinga Pisała o tym w książce poświęconej twórczości
uznawał zabawę za podstawowy wzór kultury, Jana Dormana Krystyna Miłobędzka.
a wszelkie praktyki kulturowe za jej pochodną. Mottem jej rozważań jest myśl: „Dziecko jest
Gdyby próbować, wychodząc od rozważań nieświadomym poetą. Poeta jest świadomym
autora Homo ludens, określić podstawową dzieckiem”. Szukając puenty dla wczesnego
funkcję zabawy rozwijaną przez Dormana okresu poszukiwań Dormana, nakierowanych
w jego teatrze, byłaby to funkcja relacyjna, na wynalezienie nowej formuły teatru jako
i chodzi tu o szerokie rozumienie relacji: twórczego laboratorium, któremu dzieci
tak na poziomie międzyludzkim, jak swoją wyobraźnią, ekspresją i działaniem
i na poziomie relacji ze światem, którym jest nadawałyby kształt, a jednocześnie dzięki
bliskie i dalsze otoczenie, a także znajdujące któremu odzyskałyby doświadczenie zabawy
się w nim obiekty ożywione i nieożywione, utracone podczas wojny, odniosę się do
flora i fauna. Nie sama funkcja relacyjna jednego z najtrudniejszych egzystencjalnych,
stanowi o idiomie zabawy —​​stanowi etycznych i filozoficznych pytań, które padło
o niej funkcja relacyjna powstała między „ja” po drugiej wojnie światowej z ust Theodora
i światem w twórczy i spontaniczny sposób. Adorno: Czy po Auschwitz można jeszcze pisać
Odkrywające świat „ja” staje się tym samym wiersze? Zostało ono postawione przez filozofa
twórcą nieustannie ustanawianych w zabawie i krytyka kultury uważającego, że jedyną
i w zabawie porzucanych czy przekształcanych możliwość wyemancypowania ludzkości
znaczeń, a świat, z którym pozostaje w tak z reżimów totalitarnych, które doprowadziły
twórczej relacji, jawi się jako przestrzeń do wojny, stanowi nie racjonalizm, a sztuka
nieograniczonych możliwości. Nie jest on właśnie —​​co nie pozwala w prosty sposób
jednak bezwolnym tworzywem w rękach formułować na nie odpowiedzi. I trzeba też
dziecka. Jeżeli mówię tu o świecie jako zauważyć, że choć pytanie to zwerbalizował
przestrzeni nieograniczonych możliwości, akurat twórca Minima moralia, próba odpowiedzi
mam na myśli realną rzeczywistość, na którą na nie podzieliła powojennych humanistów.
składają się otoczenie i wszystkie byty Jan Dorman odpowiedział na wyzwanie
owo otoczenie zamieszkujące, z którymi etyczne wyrażone w owym pytaniu w unikalny
dziecko wchodzi w twórczą, poznawczą, i poruszający sposób. Tę „możliwość”
Jan Dorman. Zabawa i awangarda

a więc partnerską relację. Myślę więc, uprawiania poezji rozumianej tu szerzej —​jako
że miarą powagi dziecka w zabawie uprawianie sztuki —​należy odzyskać z myślą
jest jego twórcza powaga w stosunku o najmłodszych uczestnikach kultury, tych,
do świata, który zamieszkuje i w którym którzy są najbardziej bezbronnym i jednocześnie
musi się przecież odnaleźć najlepiej, jak najbardziej twórczym i poetyckim zasobem
to możliwe —​​od tego zależy przetrwanie człowieczeństwa. Warta dodatkowego
dziecka w świecie, a także jakość jego podkreślenia wydaje mi się jednak znacząco
przeżywania. zbieżna perspektywa wyrażana przez Theodora

104
Adorno w jego pismach teoretycznych, a u Jana w rytmie przedstawień, pojawiało się też
Dormana w jego laboratorium teatralnym. Obaj we wcześniejszych spektaklach Dormana jako
prezentowali nieufność wobec logocentryzmu niewerbalizowany punkt odniesienia. Kiedy
i podporządkowania ludzkiego jestestwa jednak zagrożenie światowym konfliktem
myśli racjonalnej. W jej miejsce Dorman znów stało się realne —​czas zimnej wojny
wprowadził wyobraźnię dziecka, jego język, i związanego z nią wyścigu zbrojeń —​nie
strategię poznawczą wyrażaną w zabawie zawahał się on, by wprost rozprawić się
i poprzez nią —​​w tym myślenie poprzez w teatrze z krótkowzroczną i antyhumanitarną
analogię zamiast przyczynowego, odrzucenie postawą polityków i dyktatorów dążących
dotychczasowej hierarchii sensów i znaczeń do zdobycia władzy za wszelką cenę, nawet
i zastąpienie jej swobodną grą wyobraźni, która za cenę wojny. Zrealizował wówczas głośny
między sensami i znaczeniami wprowadza nowe spektakl Która godzina, na podstawie książki dla
połączenia i zależności. Chodzi zatem o to, dzieci Zbigniewa Wojciechowskiego pod tym
by pewne dotychczas przekonania o świecie samym tytułem.Wybuch konfliktu na wielką
sformułować na nowo, z perspektywy dziecka skalę w ostatnim momencie powstrzymują
jako „innego”, skoro perspektywa dorosłego —​​ w nim właśnie dzieci.
zarówno na polu sztuki, jak i na polu polityki
czy wielkiej historii —​tak bardzo zawiodła. Drugim etapem w rozwijaniu nowego języka
teatru dla dzieci i młodzieży w ramach modelu
Muszę zaznaczyć, że Jan Dorman starał teatru lalkowego był tak zwany „teatr impresji”.
się długo nie wprowadzać na scenę tematu Artysta stworzył to określenie, by zaznaczyć
wojny w dosłownym sensie. Uważał, różnicę między teatrem dla dzieci tworzonym
że egzystencja jego młodych widzów została przez dzieci (wspomniany „teatr ekspresji”),
tak bardzo naznaczona doświadczeniem a teatrem dla dzieci tworzonym przez dorosłych.
uwolnionej podczas wojny przemocy, Tym pierwszym był Eksperymentalny Teatr
że przywoływanie w teatrze związanych z tym Dziecka działający z inicjatywy Jana Dormana
bezpośrednio historii stanowiłoby pedagogiczne w Sosnowcu w latach 1945–1949. W 1951 roku
nadużycie. Jednak obrazy wojny były w wielu został przeniesiony do Będzina i zyskał nową
spektaklach artysty ukryte w konkretnych nazwę Teatru Dzieci Zagłębia. Choć reżyser
postaciach teatralnych, takich jak choćby (ze względów w dużym stopniu organizacyjnych
Matka Courage z wojennego dramatu Matka i strukturalnych) zaprosił do pracy teatralnej
Courage i jej dzieci Bertolta Brechta, grana przez aktorów, nie unieważnił doświadczeń
Janinę Dorman. Jej obecność była niezależna pierwszego etapu swych poszukiwań. Jeżeli
od fabuły przedstawień i w tym sensie przez kilka lat praktykował on tworzenie teatru
alogiczna i afabularna, odnosiła się bowiem z punktu widzenia „innego” i z „innym”,
do społecznych treści nieświadomych zgłębiając jego język, wyobraźnię, perspektywę
ujawniających się i ujawnianych w tych poznawczą, należało teraz przekazać ową
przedstawieniach w sposób niejednokrotnie wiedzę w praktycznym działaniu zespołowi
Justyna Lipko-Konieczna

poetycki. Doświadczenie wojny uobecniało aktorskiemu. By mogło do tego dojść, twórca


się również w rekwizytach (kule inwalidzkie musiał opracować i usystematyzować nie
i figura rannego żołnierza w spektaklu tylko swoją technikę pracy, ale i filozofię.
Szczęśliwy Książę jako obraz, który nie To właśnie zapoczątkowuje jego aktywność
zostaje pogłębiony, lecz po prostu obecny jako teoretyka i badacza własnego teatru.
jest na scenie), w warstwie muzycznej, w tym Rozumiał, że to, co proponował i wcielał

105
w kolejnych przedstawieniach jako nowy animujący lalki, ale też podstawową konwencją,
model teatru dla dzieci stanowi rewolucję związaną z założeniem ontologicznym leżącym
w kwestii dotychczasowej estetyki w tej u podstaw tego teatru. Parawan pozwalał ukryć
dziedzinie i że niełatwo będzie znaleźć mechanizm animacji lalek, które wydawały
w polskim środowisku lalkowym szerokie grono się być wprawiane w ruch ręką niewidocznego,
popierające podobny kierunek jej rozwoju. lecz wszechmocnego stwórcy —​demiurga.
Od 1951 roku, gdy artysta po wielu latach Działał więc po to, by w spektaklu mógł
starań otrzymał od władz Będzina profesjonalny się zrealizować określony koncept metafizyczny.
budynek teatralny i stałą dotację, mógł Sprawcza strona widowiska znajdowała się w ten
o swojej metodzie pracy myśleć długofalowo sposób (w percepcji widza) poza udziałem
i na wielu poziomach. Zmiany wprowadzał aktorów; stanowili oni niewidzialną maszynerię
stopniowo. W archiwaliach dokumentujących w metafizycznej odsłonie bytu, którego teatr
drugi etap rozwijania przez Dormana języka pozwalał doświadczyć widzowi. Trudno
teatralnego obok rozważań o znaczeniu zabawy dziwić się Dormanowi, że po doświadczeniu
pojawiają się nazwiska wielkich reformatorów wieloletniej pracy teatralnej z dziećmi jako
europejskiego teatru: Bertolta Brechta, aktorami, swą rewolucję w teatrze impresji
Wsiewołoda Meyerholda czy Antonina Artauda. rozpoczął od rezygnacji z parawanu jako
Dorman już w późniejszym okresie, czyli atrybutu zapewniającego efekt metafizyki
podczas pracy z dorosłymi aktorami, sprawdzał w teatrze. Dzieci w swej zabawie nie potrzebują
formułowane przez nich założenia na scenie, przecież zasłon i parawanów, by powoływać
kompilując je z własnymi odkryciami. Ślady nowe rzeczywistości, są twórcami wciąż
tych doświadczeń znajdują się w scenariuszach aranżującymi w zabawie nowe sytuacje.
jego kolejnych spektakli, stanowiących nie Wprawiają w ruch znaczenia, znosząc hierarchie
tylko zapis przebiegu działań scenicznych, lecz właściwe „drabinie bytów”. Nie istnieje dla
także rozważań reżysera, które funkcjonują nich różnica jakościowa czy egzystencjalna
w tekście obok didaskaliów lub przejmują nawet między nieożywionym przedmiotem, któremu
ich rolę. A zatem na okres „teatru ekspresji” przypisują różne właściwości zarezerwowane
składają się z jednej strony doświadczenia przez dorosłych dla tego, co ludzkie,
Dormana wyniesione z działania teatralnego a częściami materii ożywionej. Różne
z dziećmi i jego przekonanie do budowania elementy z otoczenia dziecka angażowane
spektakli w oparciu o strukturę i poetykę w zabawę jako aktorzy są zatem obdarzone
zabawy dziecięcej, a z drugiej dokonania sprawczością i upodmiotowione, mimo
twórców wielkiej awangardy. Dało to początek że myśl racjonalna widzi w nich jedynie
unikalnemu, jedynemu w swoim rodzaju martwe, bezwolne rzeczy. To dziecko przez
teatrowi, w obrębie którego Dorman do końca swą wrażliwość, uważność i kreatywność
nie zarzucił poszukiwań swojej drogi twórczej. powołuje w zabawie nowe potencjalności,
Jan Dorman. Zabawa i awangarda

proponuje nowe połączenia i relacje między


Chciałabym skupić się tu najpierw na dwóch ludźmi, zwierzętami, roślinami i rzeczami,
przykładach charakteryzujących pierwszy „uważnia” rzeczy kulturowo uznawane za mało
okres tych poszukiwań. Jednym z najbardziej istotne, przynależne sferom odbieranym jako
radykalnych gestów Jana Dormana była niskie i niepoważne. Rezygnując z parawanu,
stopniowa rezygnacja z parawanu. W teatrze Dorman proponuje dziecku jako odbiorcy
lalkowym był on koniecznym elementem relację zbudowaną na równości i wzajemnym
spektaklu, za nim ukrywali się aktorzy szacunku. Gest ten rozumieć można jako

106
71.
Która godzina, reż. i scenografia: Jan Dorman, Teatr Dzieci
Zagłębia w Będzinie, 1964, fot. archiwum Instytutu Teatralnego
im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie

71.
Justyna Lipko-Konieczna

107
deklarację, że w jego teatrze widz miał być spróbujmy pokazać aktora. Odsuńmy
traktowany poważnie, jako pełnoprawny parawan. [...] [W takim teatrze] aktor nie
uczestnik teatralnego zdarzenia, w którego musi udawać, aktor może się bawić. Rola
wrażliwość i intelektualną kreatywność się nie aktora jest ciekawsza, gdyż odrzucając
wątpi, przed którym niczego nie trzeba udawać. parawan, wchodzimy w świat sceniczny pełen
Więcej, dziecko jako widz i uczestnik spektaklu umowności i metafor. Aktor na oczach widza
zostaje dopuszczone do formułowania znaczeń zmienia role, gra wiele postaci, nie będąc
na temat tego, co widzi i czego doświadcza. żadną z nich. Aktor mówi za lalkę, mówi
Uruchomiany tym samym proces poznawczy do lalki, kontaktuje się z widownią1,
miał przebiegać tak jak podczas zabawy —​mieć
charakter dynamiczny, zaskakujący, oparty Drugim niezwykle ważnym przykładem
na analogiach i antynomiach, synekdochach, rozwijania przez Dormana rewolucyjnych idei
metonimiach, nielinearnych i otwartych w estetyce teatru dla dzieci był opisywany
formach, kontrastach. W Dormanowskich już przez Krystynę Miłobędzką2 i Ewę
spektaklach częstymi zabiegami były zastąpienia Tomaszewską3 koncept wprowadzenia do dwóch
nazw rzeczy, cech, czynności nazwami innymi, przedszkoli w Będzinie dużych obiektów
lecz zbliżonymi do poprzednich stosunkiem teatralnych, które miały później zagrać
przyczyny do skutku, części do całości, w spektaklu. Wspominam tu o przedstawieniu
zawartości do zawierającego. By praca dziecięcej Kaczka i Hamlet, którego premiera odbyła
wyobraźni została wprawiona w ruch, aktorzy się w Teatrze Dzieci Zagłębia w 1968 roku,
musieli działać na scenie na podobieństwo gdyż mocne wrażenie zrobiła na mnie lektura
dzieci w zabawie, ustanawiać teatralną sytuację dzienników obserwacji prowadzonych przez
na oczach dzieci, bez udawania, że była ona nauczycielki w obu będzińskich przedszkolach
dana uprzednio. Dzięki temu zabiegowi zaproszonych do eksperymentu. Dorman
dziecko zostawało włączone w obręb tego, poprosił o przygotowanie w pracowni
co dzieje się na scenie, i miało w tej poznawczej teatru dwóch dużych drewnianych kaczek
przygodzie teatralnej równe szanse. W ten na kołach wielkości sporych kół rowerowych.
sposób stawało się od najwcześniejszych lat Kaczki —​jedna żółta, druga niebieska —​miały
sprawczym uczestnikiem kultury, której część na końcu dyszel, dzięki czemu można było
przecież stanowiło. Rezygnacja z parawanu je prowadzić i animować. Każdy z obiektów
spełniała jeszcze jedną niezwykle ważną po konsultacji z nauczycielkami, ale bez wiedzy
funkcję, o której wspominałam wcześniej: dzieci, został pewnego dnia wprowadzony
tę relacyjną, dzięki której między dziećmi do przedszkola, a wkrótce zaakceptowały
jako odbiorcami i uczestnikami widowiska one ich obecność. Zachowania dzieci wobec
a aktorami jako jego równie pełnoprawnymi nich były skrupulatnie odnotowywane przez
uczestnikami została usunięta bariera martwej nauczycielki w dziennikach obserwacji.
Jan Dorman. Zabawa i awangarda

dekoracji. Artysta pisał w 1966 roku: W notatkach znajdziemy nie tylko czynności,
którym dzieci poddawały przedmioty, ale i opis
W pokoju dziecinnym, poza rozmową zachowania dzieci wobec kaczek, ich rozmowy
między lalkami, istnieje bezpośredni kontakt o kaczkach czy słowa doń kierowane. Dzienniki
aktora-dziecka z lalką; poza stosunkiem obserwacji pokazują, w jaki sposób dzieci
lalki do lalki istnieje stosunek dziecka do włączyły kaczki do swojej przedszkolnej
lalki. Dziecko jest świadkiem rozmowy społeczności, czyniąc je równoprawnymi jej
i jest towarzyszem rozmowy. Skoro tak, uczestniczkami. Obiekty po kilku tygodniach

108
72.
Kaczka i Hamlet, reż. i scenografia: Jan Dorman, Teatr Dzieci
Zagłębia w Będzinie, 1968, fot. Zdzisław Kempa, archiwum
Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie

72.

zostały niespodziewanie zabrane z przedszkola, od dzieci, działania aktorów wywiedzione


jednocześnie dzieci otrzymały zaproszenie zostały z dziennika obserwacji, ubieranie
na spektakl. Przychodząc do teatru i zasiadając i dekorowanie kaczki, parady, zabawy
na widowni, dostrzegały swoje kaczki z kaczką, emocje wobec niej, takie jak troska
na scenie, animowane przez aktorów, tak jak czy zazdrość, to także materiał wywiedziony
wcześniej były animowane przez dzieci. z dziennika. Dorman, przenosząc na scenę
wprost z przedszkolnej sali zasady społeczne,
W prawdziwe zdumienie wprawiło jakie dzieci wytworzyły w relacji z obiektem,
Justyna Lipko-Konieczna

mnie odkrycie, że Jan Dorman potraktował daje jasno do zrozumienia, że posiadają one
oba dzienniki obserwacji jako materiał wysoki potencjał w kształtowaniu różnych
dramaturgiczny. Otóż zapiski te stanowią i występujących obok siebie modeli relacji,
niemal partyturę spektaklu inkrustowaną a modele te mogą współistnieć na zasadzie
fragmentami Hamleta Williama Szekspira. agonu i konsensu, co —​jak w zabawie —​​
Kwestie aktorów wobec kaczek są zaczerpnięte ulega dynamicznym przeobrażeniom.

109
Mają one równie twórczy, co społeczno-twórczy wypożyczonymi ze sztuk Brechta —​jak
charakter: dzięki utożsamieniu się dziecka długo będzie go więzić konwencja —
z obiektem, a następnie zdystansowaniu —​Był taki piękny jak kurek na dachu. Tylko
wobec niego (poprzez umieszczenie obiektu mniej użyteczny od kurka.
na scenie) widzi ono procesualny charakter Czy naprawdę ten aktor musi powtarzać
działania mechanizmów społecznych, te same słowa i te same czynności4.
których często jest nieświadomą częścią, a do
których może nabrać tak ważnego w okresie Powyższy opis sytuacji teatralnej daje nam
dorastania dystansu. Ujawnia się tu wyraźnie wgląd w proces ustanawiania —​dokonujący
poznawcza funkcja teatru Jana Dormana. się poprzez działanie teatralne w wyobraźni
dziecka jako odbiorcy i interpretatora owego
Szczególnym przykładem ustanowienia działania —​bohatera spektaklu: Pomnika
podmiotowości obiektu w relacji z aktorem Szczęśliwego Księcia ustawionego na cokole.
i na oczach dziecka, pełnoprawnego uczestnika Dziecko musi poprzez wykorzystanie konwencji
sytuacji teatralnej, jest Pomnik Szczęśliwego zrytualizowanej zabawy rozpoznać bohatera
Księcia —​w spektaklu Szczęśliwy Książę w wieszaku na ubrania, wokół którego
na podstawie prozy Oskara Wilde’a. Doskonale koncentruje się oparte na serii powtórzeń
ilustruje to fragment scenariusza przedstawienia: działanie aktora. Aktor chodzi wokół wieszaka,
śpiewając wielokrotnie frazę: „Na wysokim
Aktor: chodzi ze swoimi rekwizytami wokół cokole, górując nad miastem, wznosił
wieszaka —​stojaka; cicho i stopniowo coraz się Pomnik Szczęśliwego Księcia”. Następnie
mocniej zaczyna śpiewać. Pieśń nabrzmiewa, jest podchodzi do widowni i przekazuje informację
niespokojna, drapieżna: o stosunku, z jakim powinno się od tej chwili
—​Na wysokim cokole, górując nad traktować ustanowionego właśnie bohatera:
miastem, wznosił się Pomnik Szczęśliwego „Ogromnie go podziwiano. Ogromnie”.
Księcia. Z opisu wynika, że pomnik pokryty jest
Aktor wychodzi z kręgu zataczania i przechodzi łuskami ze złota, ma szafirowe oczy i rubin
do rampy scenicznej; mówi wprost do widowni: w pochwie miecza. Aktor wraca do krążenia
—​Ogromnie go też podziwiano. Ogromnie. wokół pomnika i inkantacji. Padają kolejne
Wraca do kręgu, ręka wzniesiona, śpiew: informacje, jakby wywiedzione z owego
—​Pokryty był cały delikatnymi łuskami krążenia, wirowania wokół obiektu. Aktor
prawdziwego złota. pyta: „Dlaczego jesteś smutny, Książę?”
Znów porzuca krąg, w którym odprawia
swój rytuał krążenia, mówi: Roger Caillois w pracy Gry i ludzie5 wymienia
—​Ogromnie go też podziwiano! Ogromnie. cztery typy zabaw: agon, współzawodnictwo,
Aktor wciąż wraca do zaczarowanego koła alea, czyli praktyka zdawania się na przypadek,
Jan Dorman. Zabawa i awangarda

rytuału, coś urywa mu słowa, coś każe mu odsyłająca do wszelkich gier losowych,
iść wokół tego pomnika —​wieszaka. mimicry oznaczająca działania naśladowcze
—​Oczy miał z błyszczących szafirów, i illinx, oszołomienie praktyką zabawową znaną
a na pochwie jego miecza świecił olbrzymi wszystkim od dziecka. W zapisie działania
rubin. teatralnego wykonywanego przez aktora mamy
[…] więc wyraźny ślad metody pracy Dormana,
Nie dość mu jeszcze tego krążenia wokół podkreślany zadawanymi przez niego samego
zakurzonego wieszaka obwieszonego tablicami pytaniami zapisanymi kursywą. Pytaniami, które

110
73.
Szczęśliwy Książę Oskara Wilde’a, reż. i scenografia: odnosił się do działania aktora słowami: „Chce
Jan Dorman, Teatr Dzieci Zagłębia w Będzinie, 1967, przekazać widowni powierzony tekst autora.
fot. Zdzisław Kempa, archiwum Instytutu Teatralnego
im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie Dlaczego jednak klęska? Czyżby słowo nie było
wystarczające”? Aktor na oczach dzieci zmienia
więc konwencję: rezygnuje z realistycznego
podawania tekstu, przechyla głowę i zaczyna
jako czytelnicy w tym wypadku, ale także jako śpiewać. I tu właśnie kryje się istota rewolucji
potencjalni twórcy teatru dla dzieci, powinniśmy zaproponowanej przez Jana Dormana. Artysta
sobie zadać, myśląc o dziecku jako adresacie ten rozmawia z dziećmi o rodzajach konwencji
wykonywanych na scenie praktyk. Dorman teatralnych, komponentach, z których wytwarzana
nie wymagał od młodego widza, by ten przyjął jest wspólna sytuacja teatralna, a rozmowa ta
po prostu tekst autora, tekst może zaistnieć ma charakter zabawy, w której zniesiona została
w wyobraźni dziecka, ale tylko jeśli aktor na scenie hierarchia między środkami wyrazu, gatunkami
czy reżyser w spektaklu odnajdą właściwą dla teatralnymi, na równi z hierarchią w traktowaniu
niego formułę działania. Dlatego też reżyser swoich odbiorców ze względu na ich wiek.
Justyna Lipko-Konieczna

73.

111
Lektura scenariuszy spektakli pozostawionych Jest drabina, po której wchodzi bohater,
przez artystę, dostępnych w jego archiwum, i jest koń, ale koń bez jeźdźca. Czyli dziecko
zarejestrowane w nagraniach telewizyjnych zostawia miejsce dla kogo? Dla siebie9.
fragmenty jego wypowiedzi, relacje tych,
którzy z nim pracowali6 czy osób pamiętających Dorman odpowiada:
jego przedstawienia, pozwalają zrozumieć
najważniejsze założenia jego metody Dzieci grają. One nie są poza widowiskiem.
teatralnej. Myślę, że odpowiednimi dla niej Są w środku spektaklu. W środku. Czyli
określeniami są zarówno procesualność, jak siedzą tak: [Dorman zgina łokcie
jak i przemiana właściwa dla myślenia i podpiera ręką brodę, naśladując dziecięcy
o pracy laboratoryjnej —​a tak twórca gest właściwy zdziwieniu czy koncentracji]
Eksperymentalnego Teatru Dziecka pojmował grają —​komentują —​to znaczy grają,
praktykowanie teatru. W teatrze jako bo ich komentarz należy do porządku gry,
laboratorium, w którym jedne znaczenia a nie do komentarza w potocznym sensie,
nieustannie przemieniają się w inne i powołują on jest tekstem, który jest częścią spektaklu,
do istnienia nowe, spektakl nigdy się nie on nie jest poza spektaklem10.
kończy i jako akt poznawczy bez końca
(już po swoim scenicznym zakończeniu Odbiorcą, do którego Dorman kierował
pozostający w pamięci swoich odbiorców), swój teatralny przekaz, było dziecko. Motto:
otwiera ludzką percepcję na nowe obszary myśli. „Nasz teatr ma zmusić do myślenia —​teatr
Jan Dorman rozumiał teatr jako niezbywalny ten nie chce definiować myśli”, jest kierowane
element wychowania do życia w kulturze7. z niezwykłą empatią właśnie do dzieci, z myślą
Destabilizacja znaków, rozchwianie znaczeń, o nich. Tu przebiega główna linia teatralnej
luzowanie powiązań przyczynowo-skutkowych, rewolucji dokonanej przez artystę. Teatr
wprowadzanie zaburzeń w obrębie sensów —​​ ma stworzyć wspólną przestrzeń, w której
te zabiegi miały wzmagać zaangażowanie wykluwa się wolna myśl, respektując przy
widza w teatralne zdarzenie, ale też budować tym różne doświadczenia oraz zaplecze
mocną więź między dziełem i jego odbiorcą swoich odbiorców i traktując ich jako
już po spektaklu. Otwierały przestrzeń równorzędnych twórców teatralnej sytuacji.
twórczej spekulacji, szukania swojej wykładni
spektaklu, w końcu —​odnajdywania
swojego miejsca w porządku znaczenia.

Fragment jednego z archiwalnych nagrań


pokazuje Jana Dormana wśród aktorów.
Rozkłada on kartki papieru, na których widać
Jan Dorman. Zabawa i awangarda

dziecięce rysunki. To prace dzieci powstałe


po obejrzeniu spektaklu Konik8. Jeden z aktorów
mówi o wybranym przez siebie rysunku:

Dziecko rysuje to, co czuje. Spójrzcie


na rysunki. Na każdym z rysunków są
ludzkie postacie. Na tym wybranym przeze
mnie ludzi nie ma. Są tylko dwa elementy.

112
1

Jan Dorman, Lalka w inscenizacji.


Notatki z praktyki reżysera, „Teatr
Lalek” 1968, nr 1/2.

Krystyna Miłobędzka, W widnokręgu


Odmieńca. Teatr, dziecko, kosmogonia,
Biuro Literackie, Wrocław 2008.

Ewa Tomaszewska, Kaczka i Hamlet.


Eksperyment teatralno-pedagogiczny,
w: Sztuka w edukacji i terapii, red.
Mirosława Knapik, Wiesława A. Sacher,
Wydział Pedagogiki i Psychologii
Zakład Arteterapii Uniwersytetu
Śląskiego, Impuls, Kraków 2004.

Jan Dorman, scenariusz do spektaklu


Szczęśliwy Książę, inscenizacja
oparta na utworach Oscara
Wilde’a, Będzin 1967, s. 3.

Roger Caillois, Gry i ludzie, przeł. Anna


Tatarkiewicz, Maria Żurowska, Oficyna
Wydawnicza Volumen, Warszawa 1997.

Niezwykle cennym świadectwem są tu


wywiady z osobami pracującymi z Janem
Dormanem, w tym również z aktorami,
zrealizowane przez uczestników projektu
Dorman. Archiwum otwarte realizowanego
w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa
Raszewskiego w Warszawie.

Tak uzasadniał wprowadzanie w teatrze dla


najmłodszych tekstów kultury wysokiej
takich jak Hamlet w spektaklu Kaczka
i Hamlet. Podkreślał, że uczestnictwo dziecka
w kulturze ma charakter procesualny
i biograficzny. Przychodząc do teatru
na Hamleta jako dorosły, widz uruchomi
w sobie wspomnienie perspektywy
„innego”, a jego doświadczenie teatralne
nabierze wymiaru spotkania z samym
sobą jako uczestnikiem kultury.

8
Justyna Lipko-Konieczna

Spektakl z 1975 roku.

Janusz Kidawa, Jan Dorman i jego teatr,


film dokumentalny z 1985 roku.

10

Ibidem.

113
74.
Rozmowa z własną nogą, reż. Leokadia Serafinowicz, scenografia:
Jan Berdyszak, Teatr Lalki i Aktora Marcinek w Poznaniu, 1966,
fot. Grażyna Wyszomirska, archiwum Instytutu Teatralnego
im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie

74.

114
Teatr transgene-
racyjnej wspól-
noty Leokadii
Serafinowicz
Dominik Kurylek
Dziecko posiada gotowość kreacyjną poety. Wyznaczam
miejsce dla centrum akcji teatralnej. Aktorom daję
przedmiot służący do nawiązania intrygi lub formowania
dramatu. To wszystko. Na wysłany „ze sceny” impuls dziecko
odpowiada własną wizją teatru dla siebie —​w sobie —​czasem
da temu świadectwo, rysując1.

Cała twórczość reżyserki, scenografki, aktorki i poetki Leokadii


Serafinowicz (1915–2007), niezwykła w skali ogólnopolskiej
i światowej, skoncentrowana była na dziecku. Prowadzony przez
nią od 1960 roku Teatr Lalki i Aktora Marcinek w Poznaniu
stał się jednym z najważniejszych teatrów lalkowych w Polsce,
a Poznań —​centrum sztuki tworzonej z myślą o najmłodszym

115
odbiorcy2. Wybitne zdolności organizacyjne Teatr dziecka ma zapoznać młodego widza
i wszechstronne doświadczenie w pracy z językiem sztuki, […] uczyć konwencji, […]
na scenach dla dzieci —​​w teatrach Groteska rozwijać w dziecku wrażliwość estetyczną,
w Krakowie (1948–1956), Rozmaitości we wzbogacając jego wyobraźnię […],
Wrocławiu (1956–1958) prowokować dziecko do próby odczytania
i Banialuka w Bielsku-Białej (1958–1960) —​​ treści, odbierania przeżyć nie przez wszystko
w pełni wykorzystała w poznańskiej placówce. wyjaśniające słowo, ale przez rozwiązywanie
Fundamentalną rolę odgrywał też etos zagadki gestu czy sytuacji7.
współpracy —​Serafinowicz miała niezwykły
dar pozyskiwania utalentowanych Doceniając niezwykłą zdolność dzieci
artystów i rozwijania ich propozycji do samodzielnego, krytycznego myślenia,
bez eksponowania przesadnie własnej nie obawiała się podejmowania w teatrze
roli w całym przedsięwzięciu3. Reżyser, dla najmłodszych tematów trudnych.
scenograf, kompozytor, aktorzy, plastycy,
oświetleniowcy, elektrycy —​wszyscy czuli Traktując naszego widza poważnie —​
się odpowiedzialni za spektakl4. Dlatego czujemy się zobowiązani do kontaktowania
badacze opisujący ówczesną działalność Marcinka go z problemami współczesnego życia. Nie
często zauważają, że trudno jednoznacznie odmawiając mu prawa do radości i zabawy,
określić autorstwo poszczególnych sztuk5. a także do wzruszeń chcemy mówić mu
Stanowiły one zawsze wynik zbiorowego prawdę o złożoności życia, o złożoności
zaangażowania, ale nie zaistniałyby, gdyby nie świata, o konieczności dokonywania
osoba Serafinowicz i jej oryginalna koncepcja wyboru. To jest nasza potrzeba realizmu.
sztuki dla dzieci, którą kształtowała wespół […] Uważamy, że prawda samodzielnie
z wybitnymi przedstawicielami lalkarstwa zdobyta jest cenniejsza od podarowanej.
w Polsce i na świecie. Ostatecznie rozwinęła Uczyć krytycznej oceny postępowania,
ją w środowisku najbliższych przyjaciół uczyć myśleć —​to główne założenie naszej
i współpracowników, którymi byli m.in. pracy. Czujemy się także zobowiązani do
Wojciech Wieczorkiewicz, Krystyna kontaktowania naszego widza z problemami
Miłobędzka i Jan Berdyszak. współczesnej sztuki. Chcemy z nim mówić
o życiu językiem współczesnej literatury,

Teatr transgeneracyjnej wspólnoty Leokadii Serafinowicz


Zespół Serafinowicz koncentrował się współczesnej plastyki, współczesnej
przede wszystkim na głównym odbiorcy teatru muzyki, uczyć odbierania i przeżywania
lalkowego —​dziecku. Teatr w ich koncepcji nie współczesnych form sztuki […]8.
miał służyć prostej dydaktyce6, lecz angażować
wyobraźnię młodego odbiorcy tak, aby tworzył Malarz Jan Berdyszak, którego zdolności
on spektakl zainicjowany przez dorosłych scenograficzne Serafinowicz wcześnie
aktorów. Oglądanie przedstawienia było dla rozpoznała, w teatrze dla dzieci doceniał
niego niczym uczestnictwo w stymulującej możliwość tworzenia dla wyrafinowanej
wyobraźnię zabawie. publiczności obdarzonej nieskrępowaną
wyobraźnią9. Uważał, że dziecko jest otwarte
Za najbardziej właściwy do realizacji na nowe rozwiązania charakterystyczne
tych założeń Serafinowicz i jej dla sztuki współczesnej i w odróżnieniu
współpracownicy uznali teatr lalkowy od dorosłych nieobciążone stereotypami
bliski „teatrowi plastycznemu”. kulturowymi. Młoda publiczność potrafi

116
75–76.
Siała baba mak Krystyny Miłobędzkiej,
reż. i scenografia: Leokadia Serafinowicz,
Teatr Lalki i Aktora Marcinek w Poznaniu,
1969, fot. Grażyna Wyszomirska, archiwum
Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa
Raszewskiego w Warszawie

zaakceptować różne, najbardziej radykalne się dziecięcym językiem i jego zwyczajami


konwencje artystyczne, nie toleruje fałszu po to, aby aktywizować małych widzów,
na scenie i jasno to wyraża. Cenił również zachęcać ich do samodzielnego myślenia
zaangażowanie dzieci w tworzenie sztuki. i rozwijania wyobraźni13. Pisała, że „to,
Najlepszą drogą do nawiązania kontaktu co tworzy się dla dziecka, powinno być przede
z młodymi widzami było pozostawienie im wszystkim ciekawe. Zachowanie równowagi
miejsca na własną inwencję10. Teatr dla dzieci jest pomiędzy treściami dydaktycznymi a tym,
w stanie pobudzić kreacyjne możliwości dziecka, co formułowane jest językiem sztuki, co jest
rozwijać jego indywidualne zabawą —​jest konieczne. W teatrze rzecz
zdolności i tworzyć niezwykłą wspólnotę polega na tym, żeby dziecko na spektaklu
z inicjującymi zabawę dorosłymi. nie pozostało biernym widzem”14.

Idee Berdyszaka bliskie były współtwórczyni Miłobędzka dążyła również do tego, aby
sukcesu Marcinka, utalentowanej poetce dzieci współtworzyły spektakl, a między
Krystynie Miłobędzkiej, której Serafinowicz nimi i dorosłymi aktorami powstała specjalna
umożliwiła pisanie dla poznańskiej sceny więź. Dostrzegała, że sztuka jest dla
teatralnej11. Miłobędzka myślała o tworzeniu młodego człowieka „jeszcze jedną spośród
„teatru poetyckiego”12, w którym najważniejsza rzeczywistości, które samodzielnie poznaje”15.
byłaby nie lalka, ale mały odbiorca.
Uwzględniała specyfikę dziecięcej percepcji Leokadia Serafinowicz, zdając sobie sprawę
sztuki, to, jak postrzega ono świat dorosłych z dużej mocy dźwięku w angażowaniu
i próbuje w nim uczestniczyć. Posługiwała odbiorców, chętnie sięgała w swoich spektaklach

75. 76.
Dominik Kuryłek

117
77.
Siała baba mak Krystyny Miłobędzkiej,
reż. i scenografia: Leokadia Serafinowicz,
Teatr Lalki i Aktora Marcinek w Poznaniu,
1969, fot. Grażyna Wyszomirska, archiwum
Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa
Raszewskiego w Warszawie

77.

Teatr transgeneracyjnej wspólnoty Leokadii Serafinowicz

118
po muzykę współczesną. Interesowała ją wygłaszają mowy, bawią się w wojnę, palenie
szczególnie improwizacja jazzowa nawiązująca papierosów, posługując się rekwizytami,
do dźwięków występujących w otaczającej nas gestem i słowem. Sztuka nie ma jasno
rzeczywistości, a także intrygujące melodie rozpoznawalnej fabuły, ponieważ Miłobędzka
powstałe przy użyciu nowoczesnych technologii. uporządkowała spektakl zgodnie z logiką
Nie dziwi zatem nawiązana wcześnie współpraca i rytmem zabawy. Skarżypyta włącza się w akcję
z jednym z najbardziej awangardowych twórców z zamiarem przemienienia działań zabawowych
muzyki współczesnej Krzysztofem Pendereckim, w rzeczywiste. Główny bohater jest według
którego zaprosiła do tworzenia w Poznaniu Joanny Żygowskiej „psuj-zabawą” —​
oper dla dzieci (najsłynniejszą z nich był pragnie być ważniejszy od pozostałych,
Najdzielniejszy z rycerzy, 1965). wprowadzając do akcji rywalizację, w której
stawką jest władza. Dla przedstawienia
Miłobędzka, Berdyszak, Wieczorkiewicz, charakterystyczne są właściwe zabawie nagłe
Penderecki i inni przyjaciele Marcinka, zwolnienia i przyśpieszenia oraz wszechobecny
a przede wszystkim kierująca teatrem Leokadia w utworach Miłobędzkiej ruch —​aktorów,
Serafinowicz, pragnęli tworzyć sztukę nie przedmiotów, skojarzeń i znaczeń20.
tylko dla dzieci, ale razem z dziećmi, „w której
dziecko utożsami się z twórcą spektaklu. Siedząc Spektakl można postrzegać jako rzecz
na widowni, będzie obecne na scenie”16. dotyczącą władzy. Autorka stawia pytania o to,
kto organizuje rzeczywistość, kto decyduje
o jej zmianie i jak ją się przeprowadza.
Jak powinna zachować się jednostka
Siala baba mak (1969) wobec grupy dzierżącej władzę? Jaką rolę
w prowokowaniu zmiany pełni wyobraźnia?
Jednym z najważniejszych przedstawień Członkowie zespołu Serafinowicz te poważne
powstałych w podobnym duchu był spektakl tematy uznali za zrozumiałe dla dzieci21.
Siała baba mak. Przetłumaczono go na język
francuski, niemiecki, angielski, hiszpański, Miłobędzka chciała, aby na scenie znalazły
włoski i wystawiono około 800 razy w kraju się ekrany do rysowania scenografii przez
za granicą, m.in. w Liège, Wenecji, Berlinie samych aktorów ubranych w szare kostiumy
Zachodnim, Hawanie, na klasycznych scenach i wyposażonych w pojawiające się „w cudowny
teatralnych oraz w przestrzeni publicznej. sposób” rekwizyty22. Berdyszak miał jednak
Wszędzie odbierany był bardzo dobrze, zarówno zupełnie inny pomysł —​zaproponował
przez dziecięcą, jak i dorosłą widownię18. wykonanie zmiennego, modularnego
zestawu wiklinowych koszy i obręczy, które
Oryginalny tekst odnosi się do dziecięcej „animowane” przez aktorów, przekształcają
zabawy. Bohaterami sztuki Miłobędzkiej są się na oczach widzów w królewski tron, wieże,
Skarżypyta, Pajace i Król Lul. Całość składa bramy, mosty, armaty, lunety, dziuple, schowki
się m.in. z dziecięcych aktywności z folkloru i mury23. Projekt umożliwiał także dekonstrukcję
dziecięcego19 —​bohaterowie bawią się m.in. całej sytuacji teatralnej. W pewnym momencie
Dominik Kuryłek

w siała baba mak, króla lula, jaworowych ludzi, kosze tworzyły na scenie teatr w teatrze,
kółko graniaste, komórki do wynajęcia, ale też rodzaj parawanu, za którym występowali
w zabawy wymyślone przez autorkę sztuki. aktorzy w maskach24. Kostiumy były równie
Grają na niewidzialnych instrumentach, niejednoznaczne, np. Król Lul nosił czerwony

119
strój i złotą koronę, do której doczepiony był problemy ważne dla obu stron zrozumiałym
otaczający twarz wąski pałąk ze zwisającymi dla wszystkich językiem. Dzieci są niezwykle
rączkami i nóżkami, a także formami wdzięcznymi, obdarzonymi wyobraźnią widzami
sugerującymi brodę. Maska była jednocześnie i nie należy ich traktować protekcjonalnie.
lalką. Pajace nosiły kostiumy z wymalowanymi
na kolanach i łokciach twarzami. Na głowach Dziecko jest człowiekiem o dużej wrażliwości
miały kapelusiki z pajacowymi rączkami, i bardzo dużej zdolności kreatywnej tylko
nóżkami i główkami. Te maski-lalki były o mniejszym doświadczeniu, […] ma swój
miniaturowymi kopiami samych aktorów, własny osąd. Jest to widz wolny, niczym
duplikującymi ich tożsamość, maska Skarżypyty nie skrępowany i bardzo rzeczywiście
natomiast składała się z zasłaniającej nos twórczy. Nie przychodzi do teatru ze swoimi
aktora trąby oraz nadnaturalnej wielkości określonymi gustami, odbiera wszystko
uszu, co według Violetty Sajkiewicz, całkowicie bezinteresownie.
było nawiązaniem do „słonia w składzie
porcelany” —​​ kogoś niezgrabnego, Serafinowicz zachęcała aktorów do
znajdującego się w niewłaściwym miejscu współtworzenia z nią teatru dynamicznego,
i czasie25. W trakcie spektaklu maska zmieniała opartego na konflikcie, zaskakującego
właścicieli, przenosząc osobowość postaci i akcentującego zmienność i inność teatralnych
na innych aktorów grających w przedstawieniu. form. Teatru, który miał być „pierwszą szkołą
dialektyki. Dialektyki myśli i wyobraźni”.
Kiedy gotowa była scenografia, reżyserka Składała wszystkie elementy spektaklu —​​
rozpoczynała pracę z aktorami. W archiwum tekst, scenografię, aktorów —​w taki
Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa sposób, by umożliwić dzieciom i dorosłym
Raszewskiego w Warszawie znaleźć można rozwój krytycznego myślenia o otaczającej
notatki do spektaklu, w których bardzo ich rzeczywistości. Tekst sztuki Miłobędzkiej
systematycznie przedstawiła zespołowi opierał się na znanym młodym widzom
swoje rozumienie pracy nad spektaklem26. dziecięcym folklorze. Oprawa sceniczna miała
Aktorzy, czytając sztukę Miłobędzkiej, charakter modułowy, była lapidarna i otwarta
powinni zauważyć, że przynosi ona „uczucie na interpretację. Aktorzy nie tyle grali, co bawili
zachwiania równowagi, utraty orientacji, się na scenie. Efektem był zrozumiały dla dzieci

Teatr transgeneracyjnej wspólnoty Leokadii Serafinowicz


znalezienia się w przyjemnym stanie teatr plastyczny, który ona i jej zespół uważali
balansowania świadomości —​dziecka —​ za najbardziej odpowiedni dla rozwoju oraz
czy dorosłego?”. Reżyserka nakłaniała więc stymulowania wyobraźni młodego człowieka.
aktorów do grania dla dzieci i dorosłych,
wprowadzania odbiorców w świat, gdzie
relacja pomiędzy dorosłym a dzieckiem
jest płynna. Widowisko tworzone w tym Sztuka dla dzieci…
„ambiwalentnym stanie” uświadomić ma,
„jak sytuacje sceniczne podobne są do i doroslych
naszych realnych —​jak bardzo podobni
jesteśmy do dzieci, jak bardzo dzieci Przedstawienie Siała baba mak można
przypominają nas. […]”. Aktorzy powinni postrzegać jako manifest sztuki Leokadii
pamiętać, że aby dialog dorosłego i dziecka Serafinowicz, ale i efekt krytycznego stosunku
był satysfakcjonujący, musi poruszać artystki do obiegowej definicji dzieciństwa,

120
78.
Bajki, reż. Krystyna Cysewska i in., przeżyć, jakich dostarcza jej świat realny,
scenografia: Jan Berdyszak, Teatr Lalki a zarazem chwilowego uwolnienia
i Aktora Marcinek w Poznaniu, 1965,
fot. archiwum Instytutu Teatralnego się od presji praw i wymagań w tym
im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie świecie obowiązujących. Kontakt
z dziełami sztuki czyni więc człowieka
wewnętrznie bogatszym, pozwalając
które w Polsce 50 lat temu uważano mu zarazem zyskać poczucie dystansu
za niepoważne, beztroskie, wymagające w stosunku do siebie i do rzeczywistości
nieustannej ingerencji i kontroli mądrzejszych realnej oraz siłę odbicia do przeskoczenia
dorosłych27. Kwestionowała ona binarną własnych już osiągniętych możliwości29.
opozycję dzieci–dorośli, znosząc hierarchię
pomiędzy uczącym dorosłym i uczonym Podobnie postrzegała znaczenie sztuki
dzieckiem —​otrzymywali oni równą w rozwoju psychologicznym dzieci
szansę uczenia się od siebie nawzajem. Było i dorosłych sama reżyserka. Tworząc dla
to zbieżne z koncepcją sztuki współpracującej dziecięcego odbiorcy, kładła nacisk na jego
z Serafinowicz psycholożki Marii Tyszkowej, podobieństwo do dorosłego, przekonana,
która po latach przyznawała, że współpraca ta że mogą razem działać w przestrzeni sztuki.
stanowiła inspirację dla jej badań28. Podkreślała
ona, że dziecko jest „istotą, która się staje”,
a sztuka ma pomóc mu w samodzielnym
budowaniu własnej perspektywy rozwojowej Teatr transgeneracyjnej
oraz dostarczyć odpowiedniego budulca
do opanowania otaczającej rzeczywistości wspolnoty
i kreowania nowej we własnych działaniach.
Struktura generacyjna jest rozumiana
Tworząc sztukę i przeżywając jej dzieła —​ w naukach socjologicznych jako zestaw praktyk,
jednostka ludzka, jaką jest dziecko —​ poprzez który jedni ludzie są określani jako
zyskuje szansę zwielokrotnienia tych „dzieci”, a inni jako „dorośli”. Kategorie
„dzieciństwa” i „dorosłości” w takim procesie
pozostają do siebie w nieustannej, ale nie
78. równoważnej zależności. Leena Alanen,
wskazując na podobieństwo children’s studies
do women studies, w swoich badaniach nad
generacyjnością doszła do wniosku, że sama
jej idea dyskryminuje dzieci, co pociąga
za sobą potrzebę badania dzieciństwa
z uwzględnieniem dziecięcej perspektywy30.
Nie tylko dzieciństwo, dorosłość, ale także samo
generacyjne rozróżnienie stanowi socjologiczną
konstrukcję. Wydaje się, że koncentrując
Dominik Kuryłek

się na podobieństwach, Serafinowicz (wraz


z całym swoim zespołem) pragnęła tę
różnicę zdekonstruować, kreując w teatrze
przestrzeń transgeneracyjnej wspólnoty.

121
Podobieństwa między dziećmi i dorosłymi były spektakularnych oper dla dzieci jak wspomniany
wykorzystywane jako platformy stymulujące już Najdzielniejszy z ryczerzy czy O Kasi, co gąski
pracę wyobraźni niezależnie od wieku twórcy zgubiła (1967). Eksponowała relację aktora
czy odbiorcy. Spektakl Siała baba mak stanowi i lalki, która w rękach animatora miała funkcję
doskonały przykład takiego myślenia. Dążenie symboliczną, jak np. w Weselu (1969) czy
do stworzenia wspólnoty z widzem było Wandzie (1970). Decydując się na współpracę
zjawiskiem charakterystycznym dla teatru lat z wybitnymi artystami, nieustannie poddawała
sześćdziesiątych, kiedy to widownia miała krytycznej refleksji własne pomysły, co pomagało
być otwarta na scenę i odwrotnie. Na tle znaleźć różne sposoby komunikacji z widzem
takich zjawisk jak The Living Theatre, Bread najmłodszym. Przyjmując zmienność i tworzenie
and Puppet Theatre czy Odin Theatret kolektywne jako artystyczną metodę, bliska
teatr Serafinowicz jest o tyle oryginalny, była artystom współczesnym stawiającym
że jego celem było stworzenie wspólnoty na działania zbiorowe jako przeciwwagę dla
transgeneracyjnej dorosłych i dzieci31. opresyjnych systemów społecznych34. W latach
sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, kiedy
w sztuce doceniane były przede wszystkim
wyraźne, zazwyczaj męskie indywidualności,
Problem (?) tego typu postawa skazywała wybitną reżyserkę
na pozostawanie w cieniu, z którego dopiero
Serafinowicz dziś jest powoli wydobywana. Nieliczne
poświęcone jej publikacje potwierdzają
Chociaż początki teatru dla dzieci sięgają wyjątkowość jej dzieła, niemniej jednak
w Polsce czasów przedwojennych, a po 1945 pozostaje jeszcze bardzo wiele do zrobienia
roku rozwijał się on bardzo prężnie dzięki w tej kwestii, również w kontekście sztuk
pasji jego organizatorów oraz upaństwowieniu wizualnych, które w ostatnim czasie z coraz
instytucji32, to jednak do rzadkości należały większą uwagą zajmują się sztuką kobiet i sztuką
ośrodki, które traktowały dziecko ze tworzoną dla dzieci37.
zrozumieniem specyfiki jego percepcji. A już
zupełnie wyjątkowy był teatr z ambicjami
tworzenia spektakli zrozumiałych zarówno

Teatr transgeneracyjnej wspólnoty Leokadii Serafinowicz


dla dzieci, jak i dorosłych, z pełnym
rozpoznaniem możliwości i specyfiki
teatralnego medium, nie wspominając już
o tworzeniu transgeneracyjnej wspólnoty.
Poza Marcinkiem taki był Teatr Dzieci
Zagłębia Jana Dormana33. Jednak w odróżnieniu
od Dormana twórczość Serafinowicz cechowało
nieustanne poszukiwanie nowych środków
artystycznego wyrazu, eksperymentowanie
z formą. Tworzyła teatr lalkowy, nieraz Tekst powstał w ramach projektu
redukując formę lalki do przedmiotu, jak Nowoczesny teatr lalkowy dla dzieci
np. w spektaklach Łaźnia (1967) czy Mątwa Leokadii Serafinowicz finansowanego
(1968). Śmiało nawiązywała do ludowego z grantu przyznanego przez European ArtEast
folkloru, przyczyniając się do powstania Foundation (eaef) i Delfina Foundation.

122
79.
Pieśń o lisie Johanna Wolfganga Goethego, adaptacja: Leokadia
Serafinowicz, reż. Wojciech Wieczorkiewicz, scenografia, projekt
lalek: Jan Berdyszak, Teatr Lalki i Aktora Marcinek w Poznaniu,
1961, fot. Brunon Cynalewski, archiwum Instytutu Teatralnego
im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie

79.
Dominik Kuryłek

123
1 8 19

Plastyka kreująca teatr dla dzieci. Leokadia Serafinowicz, Nie tylko Folklor dziecięcy można rozumieć za Jerzym
III Biennale Sztuki dla Dziecka, kat. dzieciom, „Polska” 1971, nr 4, s. 13–20. Cieślikowskim jako teksty gier, dziecięce
wyst., bwa, Poznań 1977, s. nlb. rymy, igraszki i powiedzenia, gry, zabawy.;
9
zob. idem, Wielka zabawa. Folklor dziecięcy,
2
Violetta Sajkiewicz, op. cit., s. 35. wyobraźnia dziecka, wiersze dla dzieci,
Leokadia Serafinowicz była dyrektorką Ossolineum, Wrocław–Warszawa–Kraków
i kierowniczką artystyczną Teatru Lalki 10
1967. Żygowska proponuje rozszerzenie
i Aktora Marcinek w Poznaniu w latach Ibidem. terminu, odwołując się do angielskiego
1960–1976, a do 1980 jego konsultantem odpowiednika —​ childlore, które
programowym. Zajmowała się także 11
wskazuje raczej na tradycyjną wiedzę,
działalnością organizacyjną; zob. więcej: Wystawiono tam następujące sztuki tradycyjne opowieści, mądrość
Leokadia Serafinowicz, Dokumentacja Miłobędzkiej: Siała baba mak (1969), dziecka; zob. eadem, op. cit., s. 23.
działalności, red. Honorata Sych, seria Ojczyzna (1974), W kole (1974), Janosik
Lalkarze —​Materiały do Biografii, (1975), Bajka o… (1976), Ptam (1977). 20

t. 12, red. Marek Waszkiel, polunima, Joanna Żygowska, op. cit.,


Pracownia Dokumentacji Teatru Lalek 12
s. 38, 49, 54, 61–70, 106.
przy Teatrze Arlekin, Łódź 1996. Termin zaproponowany przez Joannę
Żygowską, autorkę najnowszej monografii 21

3
poetki; zob. eadem, Skrzydła dla dzieci. Teatr O przedstawieniu Siała baba mak zob. więcej:
Świadczą o tym wypowiedzi poetycki Krystyny Miłobędzkiej, Wydawnictwo Joanna Żygowska, op. cit., s. 104–110.
współpracowników i przyjaciół Serafinowicz Pasaże, Kraków 2018, s. 57–70.
w katalogu jej monograficznej wystawy; 22

zob. Teatr lalek Leokadii Serafinowicz, red. 13


Zob. Krystyna Miłobędzka, Siała
Robert Fizek i inni, Ogólnopolski Ośrodek Ibidem, s. 64. baba mak. Rewia dla dzieci, s. 1. mps.
Sztuki dla Dzieci i Młodzieży, Muzeum Dostępny w teczce nr 70 z archiwum
Narodowe w Poznaniu, Poznań 1986. 14
domowego Leokadii Serafinowicz,
Dziecko i teatr. Z Krystyną Miłobędzką archiwum Instytutu Teatralnego im.
4
rozmawia Maciej M. Kozłowski, w: Wielogłos. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie.
Dowodem na to jest chociażby Krystyna Miłobędzka w recenzjach, szkicach,
uwzględnienie pracowników rozmowach, red. Jarosław Borowiec, Biuro 23

plastycznych, brygadierów, elektryków, Literackie, Wrocław 2012, s. 587. Analizę modularności tych układów
stolarzy, krawcowych itd. w katalogu w kontekście minimalizmu
podsumowującym działalność Marcinka 15
zaproponowała Violetta Sajkiewicz;
na początku lat siedemdziesiątych; Krystyna Miłobędzka, W widnokręgu zob. eadem, op. cit., s. 88–89.
zob. Teatr Lalki i Aktora w Poznaniu, odmieńca. Dziecko —​teatr —​kosmogonia,
1945–1970, red. Andrzej Górny, Biuro Literackie, Wrocław 2008, s. 61. 24

Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1971. Została tutaj zastosowana tautologia


16
charakterystyczna dla sztuki konceptualnej.
5
Ibidem.
Zob. np. Violetta Sajkiewicz, Przestrzeń 25

animowana. Plastyka teatralna Jana 17


Violetta Sajkiewicz, op. cit., s. 113.

Teatr transgeneracyjnej wspólnoty Leokadii Serafinowicz


Berdyszaka, Wydawnictwo Uniwersytetu Reżyserką była Serafinowicz, autorem
Śląskiego, Katowice 2000, s. 33. scenografii Berdyszak. Można przypuszczać, 26

że Wieczorkiewicz towarzyszył Wszystkie cytaty z tekstu Leokadii


6
powstawaniu przedstawienia w sposób mniej Serafinowicz do programu na tournée
Na tego typu oczekiwania wobec teatru formalny, chociażby poprzez rozmowy, po Włoszech, rkps w teczce nr 70
ze strony szkół zwracał uwagę Henryk ponieważ w tym czasie przygotowywał z archiwum domowego Leokadii
Jurkowski; zob. idem, Aktualne problemy w Lublinie inne ważne w historii Serafinowicz, archiwum Instytutu
teatru dla dzieci i młodzieży, w: Sztuka Marcinka przedstawienie To jest Polska. Teatralnego im. Zbigniewa
i dziecko. Materiały I Biennale Sztuki dla Raszewskiego w Warszawie.
Dziecka, Wydział Kultury Powiatowej 18

Rady Narodowej, Poznań 1973, s. 190. „[…] Tymczasem w inscenizacji Leokadii 27

Serafinowicz ta eksperymentalna sztuka Krzysztof Kosiński, Oficjalne i prywatne życie


7
Miłobędzkiej przyjmowana jest przez młodzieży w czasach prl, Wydawnictwo
Teatr Lalki i Aktora w Poznaniu, dzieci z entuzjazmem i prawdziwą Rosner i Wspólnicy, Warszawa 2006.
1945–1979, op. cit., s. 14. radością […]”; zob. Ewa Piotrowska,
O prawdziwym teatrze, „Nurt” 1970, nr 7.

124
28 35

Maria Tyszkowa, Moje spotkania z Leokadią Warty wspomnienia jest tutaj feministyczny
Serafinowicz, w: Teatr lalek Leokadii projekt badawczy HyPaTia, którego celem
Serafinowicz…, op. cit., s. 49–50. jest odnalezienie, przywrócenie pamięci,
udokumentowanie i upowszechnienie
29
wiedzy o kobietach tworzących historię
Sztuka dla najmłodszych. Teoria —​Recepcja — polskiego teatru (hypatia.pl).
Oddziaływanie, red. Maria Tyszkowa,
Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 36

Warszawa–Poznań, 1977, s. 6. Poza wspomnianymi już wyżej publikacjami


w ostatnim czasie powstało kilka prac
30
magisterskich jej poświęconych oraz
Leena Alanen, Explorations In Generational nota o artystce; zob. Marek Waszkiel,
Analyses, w: Conceptualizing Adult- Leokadia Serafinowicz, w: Słownik
child Relations, red. eadem, Berry scenografów teatru lalek 1945–1995,
Mayall, Routledge, London 2001. red. idem, „Teatr Lalek” 1995, nr 1/2.

31 37

Na jego podobieństwa do teatru Wystarczy wspomnieć chociażby


wspólnoty zwróciła uwagę Violetta monumentalny projekt badawczy
Sajkiewicz, op. cit., s. 77–78. w nowojorskim Museum of Modern Art
zakończony wystawą Century of the Child.
32
Growing by Design 1900–2000. Niestety,
Więcej o teatrze dla dzieci w przedwojennej na wystawie nie zostały omówione sztuki
i powojennej Polsce do lat siedemdziesiątych performatywne, w tym teatr lalkowy.
zob. Wanda Renikowa, Tradycje teatru dla
dzieci w Polsce, w: Sztuka i dziecko…, op.
cit., s. 161–182; Henryk Jurkowski, Aktualne
problemy teatru dla dzieci i młodzieży, w:
ibidem, s. 182–199. O historii teatrów
lalkowych w Polsce zob. Marek Waszkiel,
Teatr lalek w dawnej Polsce, Fundacja
Akademii Teatralnej im. Aleksandra
Zelwerowicza, Akademia Teatralna im.
Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie,
Warszawa 2018; idem, Dzieje teatru lalek
w Polsce, 1944–2000, Akademia Teatralna im.
Aleksandra Zelwerowicza, Warszawa 2012.

33

O teatrze Jana Dormana zob. Krystyna


Miłobędzka, Teatr Jana Dormana. Kto
jest kim w sztuce dziecka, Ogólnopolski
Ośrodek Sztuki dla Dzieci
i Młodzieży, Poznań 1990; Ewa
Tomaszewska, Jan Dorman. Poeta teatru,
Wydawnictwo Naukowe Śląsk, Katowice
2010; Archiwum Jana Dormana. Inspiracje,
praktyki, refleksje, red. Wiktoria Siedlecka-
-Dorosz, Marzenna Wiśniewska, Instytut
Teatralny im. Zygmunta Raszewskiego
w Warszawie, Warszawa 2017.

34

Dotyczy tego np. wystawa Peer-to-


-Peer. Praktyki kolektywne w nowej
Dominik Kuryłek

sztuce, Muzeum Sztuki w Łodzi,


kuratorka: Agnieszka Pindera.

125
80.
Pozytywka, 1960, reż. Jerzy
Kotowski, scenografia: Jerzy
Krawczyk, Studio Małych Form
Filmowych Se-Ma-For w Łodzi

80.

126
Potencjalnie
niebezpieczna.
Polska powojenna
animacja lalkowa
Adriana Prodeus
Zapomniana tradycja
Znamienne, że za mit założycielski polskiej animacji lalkowej
uważa się film Za króla Krakusa (1947) Zenona Wasilewskiego,
a zapomina o przedwojennym etapie. Jeśli już podaje się
w wątpliwość tak wytyczony punkt startowy, to wyłącznie,
aby przypomnieć o poprzedniku tego filmu, zniszczonym w czasie
wojny Krakusie (1939). Tylko w literaturze specjalistycznej1
pojawia się informacja, że jako pierwsze powstały „syntetyczne”
dzieła Feliksa Kuczkowskiego, swobodne animacje z plasteliny.
Jeden z nich ukazywał ogromną twarz widza, śmiejącego się
z maleńkiego aktora, siedzącego mu na nosie, inny z nich to
Dyrygent (1922) o rozległym czole, „żeby mieć rozmach do

127
81.
Władysław Starewicz, Walka żuków, 1910

81.

Potencjalnie niebezpieczna. Polska powojenna animacja lalkowa


piorunowania widzów zmarszczkami” w rytm nieliczne fotosy, a Kuczkowski w literaturze
muzyki. Wreszcie filmy na zlecenie — Burak przedmiotu upamiętniony został jedynie
żywiciel i sacharyniaki (1929–1930) oraz Pudding przez Karola Irzykowskiego jako mityczny
(1929) — zabawy formalne i fantazyjne anegdoty, Canis de Canis2.
„kino wizyjne” improwizujące bez scenariusza.
Bardziej żywotnych początków filmu
Zatem ta zapomniana tradycja, emanująca lalkowego należałoby więc szukać u samego
lekkością i humorem, bez obowiązku zarania kina i to bliżej niż w Paryżu, u Georges’a
obrazowania narodowych treści, a także Mélièsa — bo w Kownie, w 1910 roku. To tam
uwolniona od linearnej fabuły, mogłaby entomolog Władysław Starewicz sfilmował walkę
stanowić dla polskiego filmu lalkowego dużo żuków jelonków, przypadkowo tworząc animację
silniejsze źródło inspiracji niż nieudana, nudna lalkową. Groza w jego dziełach, poza kontekstem
adaptacja legendy o początkach polskiego „uśmiercenia” bohaterów i późniejszym
państwa. Mogłaby, gdyby nie fakt, że nie poklatkowym ich „ożywieniem” (idea obecna
zachowały się żadne tego typu filmy, jedynie w większości xix-wiecznych traktatów o lalkach),

128
wynika z konfrontacji widza z jego martwym lalki w normalnej, pionowej pozycji,
odbiciem. W tym sensie animacja lalkowa jest nie widzi tylko samego lustra3.
zawsze spojrzeniem w głąb śmierci, spotkaniem
człowieka z doppelgängerem. Starewicz Kolejnym rozwiązaniem był teatr
jednak nie został uznany za ojca-założyciela epidiaskopowy z kilkucentymetrowymi
rodzimej animacji, dlatego, że nie wychował laleczkami, wielkim ekranem i soczewką, która
kontynuatorów i poza deklaracjami o polskiej rzucała obraz „zamazany, jakby wychodzący
tożsamości nie uczestniczył w tutejszym życiu z oddali, zbliżający się, aż zupełnie wyraźny
artystycznym, ale może i z tego powodu, że i znowu niknący w rozchwiewających się
rodzajowe fabułki jego filmów trącą dziś nieco formach”4. Pawłowski połączył tu technikę
atmosferą rekwizytorni drobnomieszczańskiego fotogramu z ideą spektaklu granego za każdym
teatru. Szkoda, bo pod pretekstową intrygą razem na nowo.
czai się w jego filmie iście dantejska groza,
a rycerze o owadzich głowach i groteskowe O wadze teatru jako machiny
fantastyczne postaci wśród tajemniczej ruchomych obrazów pisze Kamil Kopania:
przyrody ustanawiają surrealny rodowód „[Pawłowski] traktował teatr lalek jako środek
animacji o 37 lat wcześniej niż data powstania wypowiedzi umożliwiający prowadzenie
filmu Wasilewskiego. A opowiastka z czasów zakrojonych na szeroką skalę eksperymentów
pogańskich, przemilczająca wiarę w bogów, mimo artystycznych, których budulcem były przede
ukazania posągu Światowida w jednym z kadrów, wszystkim światło, barwa, muzyka oraz
gloryfikująca natomiast poddanie się panującej poddawana deformacjom optycznym lalka”5.
władzy, została uznana za początek animacji Słuszność tej tezy zdaje się potwierdzać
jeszcze w Polsce Ludowej. inny pomysł artysty z lat sześćdziesiątych,
I nie zmieniło się to do dziś. czyli rzeźby, których nie można było
zobaczyć, a jedynie dotknąć w swoistym
teatrze dotykowym. „Tkwią w pudłach
skonstruowanych jak zamknięte makietniki
Kinooptyka sceniczne, z jednym otworem do wkładania
ręki. Dłoń odbiera dotykiem powierzchnię
Gdyby ścieżkę rozwoju wyznaczyć, rzeźby, kształt — zmysły kierunkowe, mięśniowy
poczynając od przedwojennych eksperymentów i kostny. Zupełnie inny i nowy odbiór”6.
Kuczkowskiego, kontynuatorem tradycji byłby
Andrzej Pawłowski, autor słynnych Kineform Jednak kwestia animowanych kształtów,
(1957), swobodnie improwizowanych przed rozumiana szeroko, także jako eksperymenty
kamerą. Najpierw jednak w 1950 roku stworzył z nagrywaniem zmiennych efektów
ich bezpośredniego poprzednika: barwnych, powraca w Kineformach
w projekcjach na żywo.
Duża, płaska waliza. Poręczna.
Po otworzeniu: rama sceniczna, kurtynka, Na małym ekranie pojawiały się formy.
w głębi lustro pochylone do widza pod Nie przedstawiały niczego i kojarzyły
Adriana Prodeus

kątem 45º. Teatr lalek. […] U Pawłowskiego się ze wszystkim, zupełnie abstrakcyjne,
lalka jest w pozycji poziomej, aktor w niewytłumaczalny i potężny sposób
wygodnie siedzi ukryty za teatrzykiem, żywe, biologiczne, rodzące się i umierające
widz zaś widzi poprzez lustro wszystkie najprawdziwszą śmiercią, dramatyczne

129
82.
Andrzej Pawłowski z pacynką własnego projektu, 1953, leży u podstaw filmu trikowego. Jednak na
fot. archiwum rodziny artysty tym etapie dla autora najważniejsze było
udoskonalenie wynalazku, więc po etapie
własnoręcznej animacji form, wykorzystał do
82. tego celu silnik elektryczny (np. w pracach
w pawilonie polskim na XI Triennale
Architektury w Mediolanie), a wreszcie
sfilmował je w ruchu.

Jedną z dwóch realizacji tego rodzaju —


Tam i tu (1957) — rozpoczyna obraz gąszczu
falujących ramion, z których wysuwa się
dłoń, uruchamiając kalejdoskop obrazów,
ewoluujących niczym koralowce fosforyzujące
w ciemnej toni. Podobny, choć mniej
spektakularny efekt niemal trzy dekady wcześniej
uzyskali Themersonowie w swoich filmach
fotogramowych8. U Pawłowskiego wizualny
poemat zostaje spuentowany widokiem ludzkich
profili, malowanych w geometryczne wzory.
Jeden z nich przypomina ranę wokół
oka — jakby ślad niekonwencjonalnego
widzenia, które najwyraźniej cechowało
autora. Duże znaczenie ma bowiem fakt,
że kryształy barw w obu filmach, ale też na
wystawach i w jego spektaklach, wyłaniały się ze
smolistego tła, podkreślającego niesamowitość
kolorowego widma. O widzeniu Pawłowskiego

Potencjalnie niebezpieczna. Polska powojenna animacja lalkowa


wiele mówi pewna historia: w 1944 roku
zatrudnił się w Zakładzie Ogrodnictwa
Uniwersytetu Jagiellońskiego na Prądniku —
jego zadaniem powierzonym mu przez ak,
z którą współpracował, była obserwacja pociągów
aż do utraty oddechu. Przy tym muzyka — na budowanej za murem wojskowej łącznicy.
jedyna dla nich możliwa, w której był „Obserwowałem z dwoma chłopakami w nocy,
Bach i głos Ymy Sumac, fale Martenota pod zimę, coraz wcześniej ciemno, oczy się
i krzyki zwierząt. Po seansie można było wysilały” — wspominał artysta. Wiele lat później
zajrzeć do aparatu. Kawałki kartonu, strzępki znacznie pogorszył mu się wzrok i nie był
celofanu, parę bombek choinkowych, w stanie pracować w ciemni, dlatego rozpoczął
żarówka i soczewka. I to wszystko7. pracę nad luksografią z wykorzystaniem
ludzkiego ciała, bez użycia aparatu. Być może
Zamiar, by ze zwyczajnych elementów więc za Kineformami stoi też szczególny rodzaj
wyczarować fantastyczne złudzenie, iluzję, widzenia, podobnego do tego, jakie towarzyszyło
powróci jeszcze w innych filmach, bo sztuczka Powidokom Władysława Strzemińskiego.

130
83.
Andrzej Pawłowski, przenośny lustrzany teatrzyk kukiełek, Kraków, opis wzoru użytkowego Ru-9603.
Opubl. 24.4 1951, fot. Archiwum Urzędu Patentowego w Warszawie

fig 1. A — kurtyna zasłaniająca scenkę, B i C — otwarte drzwiczki, D — nogi teatrzyku od strony widza
fig 2. a — zwierciadło (odbijające uzyskany obraz pacynki w kierunku widza), b — ściana pionowa,
c — podstawka (na rękę aktora), d — kukiełka, g — wieko podniesione pod kątem 45°, h — ręka aktora
Adriana Prodeus

83.

131
Pionierska autoironia jest w animacji ważniejszy niż realizm szczegółu.
Pierwsi animatorzy, jak Max Fleischer czy Emile
Oddając sprawiedliwość autorowi Za króla Cohl, zaczynali od karykatury, Dżiga Wiertow
Krakusa, trzeba przyznać, że tworzył w skrajnie także posługiwał się nią w Radzieckich zabawkach
trudnych warunkach. Entuzjazm towarzyszący (1924). W Europie Wschodniej wydawano
premierze oraz atmosfera wielkiego wysiłku czasopisma satyryczne, w których animatorzy
związana z jego realizacją, sprawiły, że film mogli publikować: „Szpilki” w Polsce,
przeszedł do legendy. W materiałach prasowych „Dikobraz” w Czechosłowacji, „Krokodil”
powtarzała się informacja, że twórcy na plecach w Rosji, „Kerempuh” i „Jež” w Jugosławii czy
przenosili ciężkie worki z gipsem służącym do „Pikker” w Estonii. Dlatego fakt, że Wasilewski,
budowy elementów planu filmowego9. pionier i nauczyciel kolejnego pokolenia
twórców filmów lalkowych, wywodzi się właśnie
Wasilewski wpłynął zasadniczo na historię ze środowiska satyryków, okazał się brzemienny
polskiego filmu lalkowego, gdyż głęboko w skutki. Debiutując w latach dwudziestych
wierzył w przyszłość animacji i do połowy w „Cyruliku Warszawskim”, współzałożyciel
lat sześćdziesiątych, realizując filmy w Studiu i współpracownik „Szpilek” tworzył najpierw
Małych Form Filmowych Se-Ma-For, kształcił obrazy z fotografii i gotowych elementów
kolejnych lalkarzy. Właściwie wszystkie ważne wyciętych z gazet, potem scenki z postaciami,
filmy lalkowe kolejnych dekad są dziełem które lepił z plasteliny, a następnie fotografował.
twórców należących do pierwszej grupy Jego karykatury były w dużej mierze polityczne,
jego współpracowników, jak Lidia Hornicka, antyhitlerowskie, zaś w późnym okresie
Adam Kilian, Jerzy Kotowski, Teresa Puchowska- twórczości pełne czarnego humoru, erotyki
-Sturlis, Edward Sturlis, Jerzy Zitzman, a potem i surrealnej wyobraźni w typie Rolanda Topora.
tych, którzy uczyli się przy ich filmach —
Teresy Badzian, Haliny Bielińskiej czy Podobnych przemian trudno szukać w jego
Włodzimierza Haupego10. animacji rządzącej się widać innymi prawami.
Nauczył się jej w studiu Włodzimierza Kowańki
Związki filmu lalkowego z innymi w 1935 roku, wtedy też próbował tworzyć

Potencjalnie niebezpieczna. Polska powojenna animacja lalkowa


dziedzinami, jak scenografia czy sztuki własne nieudane kreskówki. Dwa lata później
plastyczne, to temat na dużo szerszy artykuł, zrealizował w plastelinie reklamy dla wytwórni
dlatego z konieczności przedstawię tylko Trio-Film, a tuż przed wojną wspomnianą
główne odniesienia wizualne. Oczywiście, bez ekranizację legendy wawelskiej, finansowaną
odpowiedniego języka filmu, czyli scenariusza, ze środków prywatnych. Mówiąc słowami Jana
zdjęć i montażu, żadne dzieło przeznaczone Lenicy, jego „jakby z drzewa wyrzezane figurki
do trwania w czasie nie jest niczym więcej ludzkie, żyjące w zagadkowo-romantycznym
niż tylko pięknym obrazkiem. A karykatura otoczeniu o konstrukcji widzenia podobnej
to obrazek szczególny: przejaskrawiony, do obrazów Makowskiego”12 ukształtowały
skoncentrowany na portrecie i mający na celu wyobraźnię następców. Czy dalsze losy tego
ośmieszenie danej osoby czy zjawiska. Leży twórcy pokazują, że nie mógł rozwinąć się jako
ona u podstaw filmu animowanego, bo, jak artysta filmu w epoce potępianego formalizmu?
pisze Ülo Pikkov, dziedziny te łączą podobne
sposoby konstruowania przerysowanych W iście wywrotowym filmie Pan Piórko śni
postaci oraz wyrazista, oparta na kontrastach (1949) rozmarzony urzędnik leci łóżkiem nad
narracja11. Groteskowy obraz życia i działania miastem, śpiewając o buncie przeciw budzikowi.

132
84.
Wkrótce w ekspresjonistycznym wnętrzu Zenon Wasilewski, karykatura, „Szpilki” 1938, nr 37
biura, z ruchomymi schodami i chodnikami,
sprzeciwia się szefowi, związuje go w supeł
i zamyka w szufladzie. Sam wprowadza trzy
wolne dni w tygodniu, dwumiesięczny płatny 84.
urlop, „przydziały po słońce i śmiech”, czyli
wciąż aktualne postulaty pracownicze. Zabiera też
sekretarkę na wyspę miłości, ale nagle powraca
budzik i wszystko okazuje się snem. Niewinna
humoreska miała (i wciąż ma) potencjał rebelii,
bo poszła na półkę, a zniechęcony Wasilewski
realizował odtąd grzeczne bajeczki. Ale już
podczas powstawania Opowieści michałkowickiej
(1954) we wrocławskim studiu zadeklarował
Andrzejowi Kossakowskiemu: „Jestem w okresie
poszukiwań. Mam mocne przekonanie, że tworzę
nową gałąź sztuki filmowej”13. Kolejne filmy z lat
1956–1958 (Dwie Dorotki, Czarodziejskie dary,
Kotek Napłotek i Szewczyk Dratewka) nie obrazują
tej przemiany, dopiero Uwaga diabeł! (1959)
stanowi wyrazisty autokomentarz. Karykaturalnie
roześmiane twarze publiczności reżyser portretuje
na pokazie iluzji. Ten pokaz to czysta animacja:
krzesełka skaczą przez obręcz jak zwierzęta
w cyrku, stoły walczą ze sobą jak żuki Starewicza,
koń z parasoli i szczotki dumnie kroczy po
scenie. Reakcja rechoczących dorosłych jest
niewspółmierna do tego, co się dzieje, dlatego
jedyny zdystansowany widz zagląda przez lornetkę
do głowy sąsiada, zapewne w poszukiwaniu jego
mózgu. Nagle pojawia się diabeł przypominający
skorpiona. Jego przygody oglądamy na scenie
w telewizorze, niczym dobranockę (przytyk do
roli narzuconej animacji). Diabłem jest może gimnastyce ukazuje, jak bohater trenuje swoje
właśnie animacja dla dorosłych — mówiąca ciało. Tak się w tym zapamiętuje, że lekarz musi
o złu i innych trudnych kwestiach, ale przecież rozłożyć go na części, ale po ponownym złożeniu
zawsze kończąca się morałem i brawami. Trudno w całość trening trwa dalej. Zauważalna jest tu
wyobrazić sobie bardziej gorzką opinię na temat polityczna aluzja: tytuł można rozumieć jako
sytuacji jej twórców. swoistą karykaturę dbania o siebie jak o sprawnie
funkcjonujący mechanizm, element systemu,
Adriana Prodeus

Ton ten wyczuwalny jest również w kolejnych którego częścią jest bohater. Druga animacja
filmach, zwłaszcza w Pięciu minutach dla zdrowia Wasilewskiego, dowcipna ballada o łamanych
(1959) i Zbrodni na ulicy Kota Brzuchomówcy z miłości konwenansach, opowiedziana poprzez
(1961). Pierwsza miniatura poświęcona porannej kino gatunków — film akcji i romans —

133
85.
Uwaga diabeł!, 1959, reż. Zenon Wasilewski, Studio Filmów
Lalkowych w Tuszynie k. Łodzi, fot. archiwum fin a

85.

Potencjalnie niebezpieczna. Polska powojenna animacja lalkowa

134
86.
wprowadza kontrast między dwuwymiarową Cień czasu, 1964, reż. Jerzy Kotowski, scenografia: Kazimierz
postacią a trójwymiarowym otoczeniem. Temat Mikulski, Studio Małych Form Filmowych Se-Ma-For w Łodzi,
fot. archiwum fin a
do dziś obecny w filmie animowanym14 odnosi
się zarówno do klasowego rozwarstwienia
społeczeństwa, jak i narzucanego przez władzę
podziału politycznego: pod koniec słyszymy:
„strzeżcie się osób płaskich”, lecz nie wiadomo, animacja w Europie Wschodniej przypominała
kto w tym świecie naprawdę jest płaski. raczej animację sowiecką z lat trzydziestych:
była przeznaczona głównie dla dzieci, skupiona
Sarkazm reżysera wobec własnej dziedziny na wychowaniu moralnym i obywatelskim
pojawił się także w Drewnianym jeźdźcu (1964), oraz oporna zmianom stylistycznym”16.
gdzie figurki z surowego drewna są toczone Jednak wcześniej, bo już pod koniec lat
przez robaki, czy wreszcie w Człowieku pięćdziesiątych, dało się zauważyć pewne zmiany
z lustra (1966), w którym przyglądamy się w filmach takich jak Albo rybka… i Wystawa
delirium schizofrenicznego bohatera. Według abstrakcjonistów (oba 1958), czy wspomnianym
Kossakowskiego, „największym paradoksem jest już Uwaga diabeł!. Znamienne dla twórczości
to, że Wasilewski, człowiek o splątanej psychice tego okresu jest, że cieszyła się ona przywilejem
i biografii, obdarzony niewątpliwie bujną państwowego finansowania produkcji, ale
wyobraźnią, znany jest głównie jako twórca i podlegała wielu przymusom — nauczania
pogodnych filmów dla dzieci”15, podczas gdy dziecięcego widza i naśladowania tradycyjnych,
najwyraźniej był artystą złamanym przez epokę, uładzonych form, odrzucenia improwizowanej,
którą mimo to z powodzeniem komentował swobodnej narracji, obowiązkowi budowy
w typowym dla siebie zjadliwym tonie. socjalistycznej wyobraźni narodu. Być może
z tych uwarunkowań wynika niemal całkowity
Giannalberto Bendazzi pisze, że „przez brak odniesień do teorii i metafizyki lalki, dość
pierwsze 15 lat po drugiej wojnie światowej częsty w innych krajach bloku wschodniego.

86.
Adriana Prodeus

135
Lalka autorefleksyjna został wykorzystany jako metafora historii
idei politycznych, podobnie jak w innych
Refleksja filozoficzna na temat istoty lalki filmach polskiej szkoły animacji, stawiających
nie została rozwinięta w ówczesnej animacji komentarz polityczny na pierwszym miejscu,
lalkowej, lecz, paradoksalnie, w animacji np. w znakomitych Schodach (1969) Stefana
rysunkowej i wycinankowej. Określa się ją jako Schabenbecka. Obraz jednostki zagubionej
surrealistyczną, bo to surrealiści najczęściej w niekończącym się labiryncie, która, wspinając
ukazywali ludzkie ciało jako mechanizm. się na ostatni (jak się wydaje) schodek, umiera
Zrealizowany w tym duchu film Był sobie raz z wyczerpania, a jej ciało tworzy kolejny stopień,
(1957) Jana Lenicy i Waleriana Borowczyka to deliryczna wizja atmosferą nawiązująca do
stawiał pytanie o mechanikę ekranowego Więzień Piranesiego. Ale na pierwszym miejscu
bohatera, a kolejne ich dzieła podważały jedność w recepcji filmu i tak pozostaje kontekst
tożsamości lalkowego sobowtóra. W powstałym krytyki nieludzkiego systemu wchłaniającego
we Francji Panu Głowie (1959) Lenica czynił ludzi i stawiającego im nieosiągalne cele.
bohatera nierozumnym manekinem, który Szkoda, że zapomina się o świetnym Mundurze
„nie jest już panem swojej głowy”, i wraz (1965) Sturlisa. Strój generała odlatujący
z rosnącym uznaniem ostatecznie traci twarz. z trzepaka przypominającego szubienicę,
Koncert pana i pani Kabal (1962) Borowczyka wkrótce namierzony przez radar, to celna
(również produkcja francuska) podejmował metafora państwa kontroli, w którym guzik
temat zmiennego i pokawałkowanego ciała, atomowy służy do zestrzelenia przypadkowego
które usiłuje się scalić, nawet pod postacią mebla celu. Nie pamięta się też o Pozytywce (1960)
czy instrumentu. Temat ten powrócił szerzej Kotowskiego ze scenografią Jerzego Krawczyka,
w jego pełnometrażowym Teatrze pana i pani filmie, który skupia się na satyrze systemu, choć
Kabal (1967), jednak najpełniejszy wyraz zyskał ukazuje rzekomo carską Rosję. Zegarmistrz
w Wiklinowym koszu Mirosława Kijowicza z tego wyciąga mechanizm z zepsutej głowy lokalnego
samego roku, jednym z najwybitniejszych filmów namiestnika, by wybrać inny ze zbioru
animowanych w historii polskiego kina, także nakręcanych głów i naprawić usterkę, bo
za sprawą niezwykle udanej współpracy Bohdana „długo nie można żyć bez władzy”. Metafory

Potencjalnie niebezpieczna. Polska powojenna animacja lalkowa


Mazurka ze Studia Eksperymentalnego Polskiego lalki politycznej zapełniały polską animację
Radia z Krzysztofem Komedą. Fabuła tej tamtych lat, zaś teoria manekina, lalki, ludzkiego
miniatury opowiadana jest powoli i oszczędnie, sobowtóra nie została przepracowana, bo inne
a napięcie rośnie wraz z nasilającym się dziedziny wcześniej pytały o naturę animowanej
poczuciem nieuchronności zdarzeń. W pustym materii.
polu starzec wyrzuca z kosza oderwane członki
lalek, składając z nich automaty. Tresuje je, Wprawdzie zdezaktualizowały się już
wydając im rozkaz dotarcia do wskazanego postanowienia zjazdu filmowego w Wiśle z 1949
punktu, którego nie widać na ekranie. roku, kiedy, dostrzegając w lalce jej wywrotowy
Mechaniczny tłum buntuje się i rozczłonkowuje potencjał, zobowiązano animację do dydaktyzmu
swojego twórcę, a następnie podąża w przeciwną i edukacji najmłodszych w tradycjonalistycznej
stronę, gdzie majaczy wyobrażony cel. estetyce. Lecz państwowe studia, jak wspomniany
Se-Ma-For w Łodzi i powstałe nieco później
Manekiny Kijowicza również bawią się Studio Miniatur Filmowych w Warszawie, wciąż
w pozorowanie życia, aby wreszcie przejąć były bardziej upolitycznione niż Studio Filmowe
władzę. Wątek ich zbiorowego sprzeciwu Kadr, gdzie Borowczyk i Lenica robili swe

136
87.
filmy. Lalkowe animacje wymagały też szerszego Bazyliszek, 1961, reż. Wojciech Wieczorkiewicz, Leokadia
zespołu realizatorów, związane były z większymi Serafinowicz, scenografia: Leokadia Serafinowicz, Studio
Miniatur Filmowych w Warszawie, fot. archiwum fin a
kosztami, przechodziły przez drobniejsze sito
kwalifikacji komisji scenariuszowych i rad
artystycznych. Tak więc praktyka animatorów
w filmie lalkowym ograniczała się do
pozytywistycznie pojętej edukacji, a powrót ubrania, młynki do kawy. Początkowo powodem
do bardziej awangardowych idei, z epoki filmów polowania jest chęć popisania się przed damskimi
Starewicza, wydawał się niemożliwy. rękawiczkami, ale wkrótce rośnie apetyt, worek
pochłania również swe admiratorki, zaś inne
przedmioty wypowiadają mu wojnę. Przekłuty
szpikulcem, kłapie nie zębami, lecz metalowym
Niebezpieczny potencjal pudełkiem. Jako maczuga miażdży swoje ofiary,
pocięty nożyczkami zdaje się umierać, ale zaraz
Zdarzały się jednak wyjątki. Filmy, które zmienia się w ośmiornicę i coraz sprytniejszy
zachowały związek z teatrem małych form, urasta do potężnych rozmiarów. Chciałoby się
pokazują możliwości metaforyczne skromnych, zajrzeć mu do wnętrza, bo zniszczył prawie cały
nieefektownych lalek w kameralnej skali, świat ekranowy i w nim samym musi toczyć się
czy wręcz obiektów. Takim filmem jest entropia, ale reżyser poprzestaje na komentarzu
Worek (1967) Tadeusza Wilkosza, makabreska polityczno-historycznym, że przemoc nie ma
o śmiercionośnej przestrzeni ukrytej wśród dna, a walka z nią jest beznadziejna. Jednak
zwykłych przedmiotów. Podobna czarnej odczytany bardziej uniwersalnie worek uosabia
dziurze, zyskuje postać zębatego worka, który pierwotną siłę rozpadu, film zaś zapoczątkowuje
na maleńkiej scenie przypominającej półkę nową perspektywę, do której reżyser Przygód
kredensu, pożera swoje ofiary: zegary, parasol, misia Colargola (1968–1974) i Trzech misiów (1982–

87.
Adriana Prodeus

137
88.
Sprzedawca fantazji, 1969, reż. Lidia Hornicka, scenografia:
Henri Poulain, Studio Małych Form Filmowych Se-Ma-For
w Łodzi, fot. archiwum fin a

Potencjalnie niebezpieczna. Polska powojenna animacja lalkowa


88.

138
89.
Wystawa abstrakcjonistów, 1958, reż. Jerzy Kotowski,
scenografia: Kazimierz Mikulski, Studio Małych Form Filmowych
Se-Ma-For w Łodzi

89.
Adriana Prodeus

139
90,
Imieniny Jacka, 1962, reż. Edward Sturlis, choć But pokazuje zabawę z przedmiotem
Studio Małych Form Filmowych Se-Ma-For raczej infantylną niż metafizyczną. Kiedy
w Łodzi, fot. archiwum fin a
obiekt znika, bohater (grany przez reżysera)
wychodzi z pokoju zabaw w samych skarpetkach
na zalany deszczem świat, gdzie majaczy
abstrakcyjny pejzaż przypominający scenografię
1986) niestety nie powrócił. Worek pozostaje innego filmu reżyserów Albo rybka… Ten
najbardziej drapieżną z jego realizacji, sytuuje ostatni otrzymał miażdżące recenzje mimo
się też najbliżej sztuk plastycznych, korzystając nowatorskiej estetyki, w przypadku której
z ready mades ledwie parę lat po Tadeuszu geometryczne formy i muzyka elektroniczna
Kantorze, który włączając codzienne rzeczy Włodzimierza Kotońskiego zderzone są
w obręb płótna, ocalał „realność niższej rangi”. z obrazem wędzonej ryby, jakby dając wybór:
Wilkosz, absolwent praskiej famu, wniósł do „decydujemy się w sztuce na syntezę kształtów,
polskiej animacji czeską tradycję surrealizmu, kolorów, dźwięków — albo też wybieramy
posługującego się gotowymi przedmiotami. naturalistyczną rybkę”18. Treść filmu była o tyle
ważna, że polskie władze właśnie powróciły
Przedmioty te łączono z żywym planem do tępienia eksperymentów formalnych
jak w Pchle Szachrajce (1967) Zofii Ołdak, w kinematografii.
a wcześniej w Bucie (1959) autorstwa wybitnych
twórców animacji, Haliny Bielińskiej Na tym etapie polski film animowano-aktorski
i Włodzimierza Haupego. Zaczęli oni karierę nie osiągnął poziomu dzieł Jana Švankmajera,
w Szwajcarii w 1949 roku, a wkrótce ich daleko było mu też do słynnej Maskarady Saula
zapałczana Zmiana warty (1958) odniosła sukces Steinberga sfotografowanej przez Inge Morath
na festiwalu filmowym w Cannes w 1959. (1959–1963). Nawet gdy Kotowski, w ciągu
„Przemawiamy grą przedmiotów, nadajemy długiej kariery próbując rozmaitych stylów
im urojone, wewnętrzne życie, sugerujemy, że i technik, konstruował nonsensowny żart
każda z rzeczy jest czymś indywidualnym, co w filmach spod znaku Zielonej Gęsi —
może zaważyć na naszym życiu” — mówili17, Miłość, zazdrość, nietolerancja (1969) i Gdyby

Potencjalnie niebezpieczna. Polska powojenna animacja lalkowa

90.

140
91–93.
Horyzont, 1970, reż. Jerzy Kotowski,
scenografia: Maciej Szańkowski,
Studio Małych Form Filmowych
Se-Ma-For w Łodzi

91.

92.
Adriana Prodeus

93.

141
Adam był Polakiem (1976) — nie wyszedł poza z rysunkami Edwarda Goreya i Tima Burtona.
rodzajową anegdotę. W tym mocno surrealnym filmie wyczuwa się,
że jego reżyser był starszym absolwentem tej
Tytułem, który wprowadził nowy nastrój samej szkoły, co Wilkosz, również korzystał ze
i sens w hybrydę teatru przedmiotów świetnie wyposażonej wytwórni w Barrandovie
i żywego planu był Sprzedawca fantazji i bogatych intelektualnych tradycji Pragi.
(1969) Lidii Hornickiej z oprawą plastyczną
Henri’ego Poulaina, francuskiego scenografa Groteska jako połączenie humoru i dramatu
współpracującego z łódzkim Teatrem Pinokio, to znak rozpoznawczy autora oprawy plastycznej
która wykorzystywała przedmioty codziennego kilkudziesięciu filmów animowanych, Adama
użytku, origami i lalki, a także realistyczną Kiliana, którego domeną były wyraziste
fotografię. Jego smutne lalki teatralne zestawienia barw i osadzenie motywów
z ciężkimi powiekami i twarzami naznaczonymi wizualnych w etnografii i historii sztuki. Jego
cierpieniem mogłyby wiele zmienić w stylistyce projekty do Przygód Rycerza Szaławiły (1956)
produkcji animowanych, gdyby na tego rodzaju w reżyserii Edwarda Sturlisa, z którym często
estetykę było wtedy miejsce w kinie. współpracował, umiejscowiały film w tradycji
literackiej — lalki zawierają wizualne cytaty
zarówno z Don Kichota, Szwejka, jak i Barona
Münchausena. Wspaniałe orientalne motywy
Lalkoportret wykorzystał w Przygodach Sindbada Żeglarza
(1957) Sturlisa. Gra skalą, fakturą, błyskiem
Inspirujące dla polskiej animacji lalkowej złota, szkła, porcelany, a zwłaszcza cytaty
okazały się prace duetu w składzie: Kazimierz z południowoazjatyckiej sztuki budowały
Mikulski, surrealizujący malarz, twórca Cricot 2, tajemniczy klimat fantastycznej podróży.
i Lidia Minticz, wybitna scenografka teatralna
i filmowa, pracująca później razem z mężem Kiliana zapraszano jednak najczęściej
Jerzym Skarżyńskim. Zaczęli od współpracy przy do filmów adresowanych do najmłodszych.
Ośle w lwiej skórze (1956) Lechosława Marszałka, Pokazywał wtedy potencjał tkwiący

Potencjalnie niebezpieczna. Polska powojenna animacja lalkowa


potem stworzyli oprawę plastyczną filmów w zwyczajnych zabawkach — w dydaktycznym
Kotowskiego, jak np. Ostrożność (1957), Wystawa filmie Klocki (1967) Teresy Badzian tchnął
abstrakcjonistów, Baśń o korsarzu Palemonie (1959) życie w tych bohaterów dziecinnego pokoju,
czy Czarny król (1961). Ich lalki są jednocześnie przeciwstawiając im nadmuchiwanego
karykaturami i bogatymi w znaczenia maskami. ogromnego słonia. Kilian traktował sztukę jak
Mikulski — malarz i kierownik plastyczny zabawę, z całą powagą dziecka. „Radość życia
krakowskiego teatru Groteska — na scenie wystrugać nawet z patyka” — brzmiało jego
uczłowieczał lalkę i ulalkowiał człowieka. motto. Znalazłszy się w 1942 roku w Ałma-Acie,
Jego prace charakteryzował elegancki, poszedł do Mosfilmu, gdzie pracował wówczas
dekoracyjny styl, operujący płaską przestrzenią jego idol, Siergiej Eisenstein. Kilianowi
i pastelowymi barwami. polecono utoczyć z drewna lalki, więc
wykorzystał do tego celu fragmenty balustradki
Bardziej oszczędny w wyrazie był jego projekt z eleganckiej klatki schodowej. Tak został
do Cienia czasu (1964) Kotowskiego. Spod hełmu uczniem Aleksandra Ptuszki i wraz z innymi
esesmana, spoczywającego na dnie jeziora, plastykami tworzył rekwizyty i scenografię
wypełzają szkieletowe dłonie, kojarzące się do pierwszej części Iwana Groźnego (1944).

142
94.
Orfeusz i Eurydyka, 1961, reż. Edward Sturlis, scenografia: w podziemiach Hadesu i ruchy kamery naśladują
Adam Kilian, Zofia Stanisławska-Howurkowa, Studio Małych konwencje kina fabularnego, zwłaszcza film noir.
Form Filmowych Se-Ma-For w Łodzi, fot. archiwum fin a

Kończąc ten artykuł tematem zdjęć filmowych


w animacji lalkowej, realizowanych przeważnie
w poetyce stylu zerowego z użyciem statycznej
kamery z lalką w centrum kadru, w planie
ogólnym i półzbliżeniach, trzeba wspomnieć
nazwiska Leszka Nartowskiego czy Eugeniusza
Rosyjską tradycję do polskiego kina Ignaciuka. Wyjątki od „przezroczystych” zdjęć
wniósł też przywoływany już Edward Sturlis, są nieliczne, np. Aleksandra Lipowskiego do
jeden z najbardziej oryginalnych twórców Bazyliszka (1961). Legenda o bazyliszku staje się
animowanych baśni i mitów, pracujący w duecie przerażająca za sprawą ciemnego, migoczącego
z żoną Teresą. Traktował animację jako galerię obrazu, osaczającej przestrzeni, a także muzyki
obrazów i przestrzeń dla baśni. W jego cyklu Krzysztofa Pendereckiego. W zdjęciach miasta
mitologicznym — Damon (1958), Bellerofon ciemność oblepia mokry bruk. Błyskają oczy
(1959), a zwłaszcza Orfeusz i Eurydyka (1961) — sów, ożywają płaskorzeźby, ryczy twarz dzwonu,
uderza ogromne zróżnicowanie lalek w spójnie a bazyliszek szamocze się złowrogo, ziejąc
przedstawionym świecie. Mają nieruchome prawdziwym ogniem. Udany horror powstał
twarze z wyrazistym spojrzeniem, niektóre dzięki wrażeniu niestabilnego obrazu, bo
przypominają totemy lub lalki wudu. Światło przecież w warstwie fabularnej to opowieść
o niewinnych dziatkach uciekających przed
94. pociesznym potworem.

Dalekie od przeciętności są zdjęcia do


Wesołej Ludwiki (1968) Teresy Badzian,
zapewne dzięki debiutującym wówczas
artystom sztuki operatorskiej: Sławomirowi
Idziakowi i Zbigniewowi Rybczyńskiemu,
którzy eksperymentowali z nieostrością obrazu,
różnymi kierunkami ruchu kamery i lalek czy
ich odbiciami w wodzie. Filmowali lalki przez
migoczące płomyki świec, w centrum kadru
umieszczali kształty trudne do zidentyfikowania,
odwracali kierunki — był to dla nich poligon
doświadczalny, także w kwestii montażu, na
który musieli mieć wpływ. Rybczyński animował
lalki niepoklatkowo, rwąc ich ruch, jakby
w pośpiechu. W efekcie powstał obraz filmowy,
z jednej strony naśladujący ludzkie widzenie,
Adriana Prodeus

z drugiej teatralny i niezwykle wystylizowany.

Oryginalny jest również sposób filmowania


w Horyzoncie (1970) Kotowskiego, gdzie

143
95.
z plątaniny żelastwa wyłaniają się kształty Manguar, 1961, reż. Edward Sturlis, Studio Małych Form
przypominające mechanicznego insekta. Filmowych Se-Ma-For w Łodzi, fot. archiwum fin a

Bohater wyzwala się z tworzącej go materii,


by przejść przez żeliwną bramę rzeczywistości
w świat geometrycznych form. Zdjęcia Józefa
Robakowskiego, kończącego wtedy wydział
operatorski łódzkiej Filmówki, uwypuklają
niestabilność i brak odniesienia dla obserwowanej
przestrzeni, eksponują dotykalny wymiar
animowanego materiału, kojarząc się ze
sztuką materii. Przypominają metalowe reliefy
Zdzisława Beksińskiego czy neutronikony Jerzego
Rosołowicza. To także jedno z nielicznych
dzieł lalkowych kwestionujących naturę samego
przedmiotu. „Rzecz jest tylko rzeczą” —
przewrotnie głosi ten film. Jednak niebezpieczny
potencjał animacji, skłaniający władze prl do
ścisłej kontroli twórców, by mimochodem nie
pozwolili sobie na eksperyment, pokazuje,
że lalka może zawieść nas w rejony, o jakich nam
się nie śniło. Widocznie lalka nie jest tylko lalką,
jak chciano, żebyśmy myśleli.

95.

Potencjalnie niebezpieczna. Polska powojenna animacja lalkowa

144
1 10

Przede wszystkim w publikacjach Marcina Warto wspomnieć o „widmowej”


Giżyckiego, z których zaczerpnęłam roli kobiet u boku reżyserów: siostry
informacje o Kuczkowskim: Nie tylko Wasilewskiego, Ireny, wspomnianej Teresy
Disney. Rzecz o filmie animowanym, Puchowskiej-Sturlis współpracującej
Wydawnictwo Naukowe pwn, Warszawa z mężem przy jego filmach, Ireny Zitzman,
2000; idem, Przed 1945: prekursorzy również asystentki męża, czy Teresy
i pionierzy, w: Polski film animowany, red. Byszewskiej, która współtworzyła filmy
idem i Bogusław Zmudziński, Wydawnictwo Jana Lenicy. W tamtym czasie samodzielnie
Audiowizualne, Warszawa 2008; idem, reżyserowały jedynie: Teresa Badzian,
Kino —​​Media —​Sztuka —​​Twórcy. Szkice, Janina Hartwig, Krystyna Dobrowolska;
Polsko-Japońska Akademia Technik potem: Alina Kotowska, Maria Krüger,
Komputerowych, Warszawa 2016. Zofia Ołdak, Alina Maliszewska, Zofia
Oraczewska i Katarzyna Latałło, a i im
2
trudno było wyjść poza tematykę
Karol Irzykowski, Dziesiąta Muza oraz przeznaczoną dla widza dziecięcego.
pomniejsze pisma filmowe, Wydawnictwo
Literackie, Kraków 1982, s. 255–262. 11

Ülo Pikkov, Anti-animation. Textures


3
of Eastern European Animated Film, Estonian
Te i kolejne informacje o Pawłowskim Academy of Arts, Tallinn 2018, s. 83–101.
zaczerpnęłam z wywiadu
Juliusza Garzteckiego z artystą, 12

„Ty i Ja” 1963, nr 6, s. 4–7. Jan Lenica, „Odrodzenie” 1948,


nr 20, cyt. za Marcin Giżycki, Z kogo
4
się śmialiście. 30 lat, „Szpilki”, 9.06.1974.
Ibidem.
13

5
Andrzej Kossakowski, Zenon Wasilewski,
Kamil Kopania, Teatr lalek, Bauhaus, pionier filmu animowanego w Polsce,
Richard Teschner, Kineformy. Kilka „Ekran” 1986, nr 6, s. 2–3.
uwag na temat wczesnej twórczości
Andrzeja Pawłowskiego, „Kwartalnik 14

Filmowy” 2002, nr 39/40, s. 256. Np. w 2D or not 2D (2003) Paula


Driessena, Flatland: the movie (2007)
6
Dano Johnsona czy odcinku Futuramy
Wywiad Juliusza Garzteckiego Matta Groeninga z 2013 roku.
z artystą, op. cit.
15

7
Andrzej Kossakowski, op. cit.
Ibidem.
16

8
Giannalberto Bendazzi, Cartoons:
Apteka (1930), Drobiazg melodyjny One Hundred Years of Cinema
(1933), Oko i ucho (1944–1945). Animation, Indiana University Press,
Bloomington–Indianapolis, 1994, s. 151.
9

Zresztą, ów benedyktyński wysiłek 17

animatorów, przypominany każdorazowo Stanisław Janicki, O rzeczywistym i tzw.


przy każdej realizacji filmu aż do dziś, eksperymencie oraz o sytuacji w artystycznym
stanowi część mitologii kinematografii krótkim metrażu, „Film” 1960, nr 10, s. 10–11.
animowanej, w szerokim odbiorze
sytuowanej nieco z tyłu za dokumentem 18

i fabułą. Tadeusz Kowalski, Wieloznaczny


eksperyment, „Film” 1959, nr 36, s. 4.
Adriana Prodeus

145
96.
Ubu Król, 1972, reż. Michael Meschke,
scenografia: Franciszka Themerson,
svt, Szwecja

96.

146
Światy niby-
-dźwiękowe.
O muzyce współcze-
snej w polskim filmie
i teatrze lalkowym
Jan Topolski
Kino lalkowe to gatunek alchemiczny. Niczym w laboratorium
ukazuje samą istotę kreacji dzieła filmowego: ożywiania martwych
przedmiotów i nieruchomych fotografii. Ten aspekt magii był
obecny już w pionierskich próbach Władysława Starewicza
animacji żuków jelonków. Zapragnął sfilmować walkę samców
o samicę, jednak włączenie reflektorów sprawiło, że zaniepokojone
owady nieruchomiały. Autor Pięknej Lukanidy (1912) połączył
więc swoją pasję entomologiczną z fotograficzną, uśmiercając
i preparując żuki, a następnie filmując je, klatka po klatce, w różnych
pozach. Choć owady musiały złożyć żywot na ołtarzu sztuki,
zostały potem niejako wskrzeszone, by toczyć boje i przeżywać
namiętności w ludzkich strojach. Ich życie po życiu zostało przez

147
97–98.
rosyjsko-polskiego animatora tak pieczołowicie Albo rybka…, 1958, reż. Halina
odtworzone, że nawet bez akompaniamentu Bielińska, Włodzimierz Haupe,
Studio Miniatur Filmowych
dźwiękowego ogląda się to bardzo dobrze, w Warszawie, fot. archiwum fin a
choć nierzadko to właśnie muzyka potrafi
najlepiej uwiarygodnić alchemiczną przemianę
stopklatek i skokowego ruchu w płynność
gestów i narracji. Te wielokrotnie opisywane Polskiego Radia. Ośrodek ten założono
relacje między dwiema warstwami francuski w 1957 roku z intencją produkowania
teoretyk i kompozytor Michel Chion nazwał nowatorskich audycji, ilustracji do filmów,
jakże trafnie „kontraktem audiowizualnym”1. słuchowisk i innych form oraz prowadzenia
Cechy jednej z nich —​w tym wypadku poszukiwań na gruncie akustyki czy elektroniki.
ciągłość, faktura, dynamika —​przechodzą
na drugą, wyznaczając jej odbiór. Nie znaczy Bliskie związki Studia Eksperymentalnego
to bynajmniej, że zarówno muzyka, jak i film i kina rozpoczynają się od barwnej genezy
muszą być utrzymane w podobnej estetyce; kamienia węgielnego polskiej muzyki
wręcz przeciwnie —​reżyser często poszukuje elektronicznej. Oto bowiem na potrzeby
nowych światów, a kompozytor pozostaje lalkowego filmu Albo rybka… (1958) w reżyserii
w niewoli konwencji (i odwrotnie). Haliny Bielińskiej i Włodzimierza Haupego
dźwiękową ilustrację stworzył Włodzimierz
Przyglądając i przysłuchując się polskim Kotoński. Z niewykorzystanych skrawków
filmom lalkowym z przełomu lat pięćdziesiątych zmontował w tym samym roku legendarną
i sześćdziesiątych xx wieku, napotykamy często Etiudę „konkretną” (na jedno uderzenie w talerz),
na rozziew między warstwami, ukazujący, uznawaną za pierwszy polski utwór muzyki

Światy niby-dźwiękowe. O muzyce współczesnej w polskim filmie i teatrze lalkowym


że wspomniany kontrakt audiowizualny elektroakustycznej. Brzmienie perkusyjnego
zdaje się być spisany na papierze kiepskiej instrumentu poddał w nim rozmaitym
jakości. Za przykład posłużyć mogą liczne studyjnym transformacjom, zgodnie z estetyką
muzyczne ilustracje Zbigniewa Turskiego francuskiej musique concréte —​cięciu i sklejaniu,
w neoklasycznym stylu i orkiestrowej filtrowaniu (spektrum) i odwróceniu
szacie, pisane dla czołowych polskich
animatorów2. W tym tekście chciałbym
jednak przyjrzeć się wybranym i dostępnym 97.
wyjątkom, gdzie eksperymentalny obraz
spotkał się z podobną sobie muzyką.
Oryginalnie termin experimental music
wszedł do języka w powiązaniu z tzw.
szkołą nowojorską pod patronatem Johna
Cage’a, gdzie sam proces prób, hipotez
i eksperymentów istotniejszy był niż
ich niepewne (i nie zawsze udane) rezultaty.
W polskim kontekście najczęściej wymienia
się podobne dokonania z dziedziny sound
artu, konceptualizmu czy te powstałe
w legendarnym Studiu Eksperymentalnym

148
Jan Topolski

98.

149
(obwiedni). Wspomniany wyżej lalkowy strony dźwiękowej do tej widzialności
film cenionego duetu animatorów opowiadał zwiększa nienaturalny charakter przedmiotów
o perypetiach kilku ożywionych przedmiotów przedstawionych. Muzyka elektronowo-
rywalizujących o swoje względy w abstrakcyjnej konkretna niezwykłością swego materiału
przestrzeni. Wszystkie zbudowano ze zwykłych i kolorytu powiększa ten efekt i właściwie
materiałów jak drewno, metal czy drut, jest jedynym „naturalnym” korelatem
niczym rzeczy z odzysku. Skłoniło to Zofię tego nie-naturalnego światka. Jest
Lissę —​wybitną marksistowską muzykolożkę, światem także niby-dźwiękowym3.
wyczuloną wszakże na współczesność —​do
wysnucia daleko idących analogii. Warto Warto docenić fakt współpracy Bielińskiej
je przytoczyć w obszernym cytacie, tym i Haupego, wówczas pary animatorów na fali
bardziej, że przemawia przezeń, i to z bardzo wznoszącej, z Kotońskim —​w tamtym czasie
niewielkiego dystansu, świadek epoki: od nich znacznie mniej rozpoznawalnym —​​
biorąc pod uwagę, że niewiele wcześniejsze
Tutaj preparowany materiał dźwiękowy filmy Zmiana warty i But zrealizowali ze
jest odpowiednikiem całkowicie wspomnianym Zbigniewem Turskim.
nierealistycznej, także swoiście „preparowanej” W przypadku tego drugiego tytułu
warstwy przedmiotów przedstawionych, surowa Lissa od razu zresztą wytknęła
o pseudoludzkich stosunkach wzajemnych nieadekwatność (konwencjonalnej) muzyki
i takichże pseudoludzkich „emocjach” [...] do (eksperymentalnego) obrazu. Co innego
Muzyka, podkreślając ich pseudoemocje, Albo rybka…, gdzie bez trudu można
zwiększa tylko potworność, nie mówiąc znaleźć cytowane analogie dynamiczno-
już o potworności samej „tezy moralnej” -ruchowe, a także —​już na wyższym poziomie

Światy niby-dźwiękowe. O muzyce współczesnej w polskim filmie i teatrze lalkowym


całego filmu (ukochana sprzedana za rybkę). abstrakcji —​materiałowe. Część efektów
W filmie tym wszystkie przedmioty dźwiękowych onomatopeicznie naśladuje
przedstawione są sztucznie konstruowane, cechy przedmiotów-bohaterów, np. sprężyn,
nic więc dziwnego, że i materiał dźwiękowy jednak gdy w finale pojawia się tytułowa
należy do tej samej kategorii zjawisk [...] rybka, Kotoński powstrzymuje się od łatwych
jest materiałem preparowanym, w niczym rozwiązań typu różne „wodne” brzmienia.
nie przypominającym tradycyjnej muzyki Zbieżność między muzyką konkretną, bazującą
filmowej. Jego jednolity charakter na nagranych i przetworzonych odgłosach
brzmieniowy i jednorodna funkcja przyczyniają codzienności, a kinem animowanym można
się wydatnie do integracji całości. Z wielkiego jednak rozszerzyć na inne jego odmiany.
bogactwa wielorakich funkcji i możliwości Naturalnym skojarzeniem będzie tu kolaż czy
powiązań strefy słuchowej z wizualną tutaj technika kombinowana; rzeczywiście, w tym
realizowana jest tylko jedna —​muzyczne samym czasie Kotoński pracuje przy słynnym
ilustrowanie ruchów, ale za to z żelazną filmie Dom (1958) Waleriana Borowczyka
konsekwencją. I tylko modyfikacje i Jana Lenicy, a niewiele później przy Nowym
kolorystyczne preparowanego materiału Janku Muzykancie (1960) zrealizowanym przez
dźwiękowego mają podkreślać niby-ludzki Lenicę. W muzyce tej słychać znacznie
stosunki między potworkami-bohaterami więcej rozpoznawalnych odgłosów (a nawet
i ich niby-ludzkie przeżycia emocjonalne. [...] cytatów czy stylizacji), ale jej rola montażowa
Zmechanizowane przyleganie odrealnionej i spajająca całość pozostaje niezmienna.

150
Gdybyśmy wszak ograniczali się tylko do duet Jan Wilkowski (reżyseria) i Adam Kilian
eksperymentów sensu stricto, to w kinie (scenografia), natomiast w warstwie dźwiękowej
lalkowym można ich znaleźć stosunkowo mało. rozbrzmiewał stylizowany folklor podhalański
Stąd potrzeba poszerzenia pola rozważań o inne (potem własną wersję muzyki do tego spektaklu
nurty muzyki współczesnej, jak na przykład przedstawił m.in. Zbigniew Penherski).
orkiestrowy sonoryzm, czyli utwory brzmiące
radykalnie, choć utrzymane nierzadko Oddzielne słowo należy się spektaklowi Ubu
w tradycyjnych formach. Pierwszy przychodzi Król (1964), czyli adaptacji groteski Alfreda
tu na myśl Krzysztof Penderecki, intensywnie Jarry’ego, wystawionej w sztokholmskim
komponujący w młodości także dla kina Marionetteatern, pokazywanej potem w wielu
i teatru. Wszystko zaczęło się ponoć w 1957 krajach i wreszcie sfilmowanej w 1972 roku.
roku, kiedy „niecieszący się już najlepszym Spektakl reżyserował Michael Meschke,
zdrowiem Artur Malawski przekazał swojemu a scenografię zaprojektowała Franciszka
najzdolniejszemu studentowi zamówienie Themerson —​wraz z Pendereckim stworzyli
na muzykę do dwóch spektakli”4. Równolegle prawdziwą sztafetę pokoleń awangardy.
do komponowania przełomowych Emanacji Zetknięcie z tekstem Jarry’ego musiało
i Psalmów Dawida Penderecki ilustrował liczne wywrzeć na nim spore wrażenie, skoro wrócił
przedstawienia w Teatrze Lalek Banialuka do tematu niemal trzy dekady później w swojej
w Bielsku-Białej: Czarodziejski garnek (1957), postmodernistycznej operze buffa (1991). Już
Tomcio Paluszek i Świniopas (oba z 1958), wreszcie w uwerturze do adaptacji lalkowej rozbrzmiewa
Najdzielniejszego z rycerzy (1959). Przy tym jeden z lejtmotywów, plądrofoniczna wariacja
ostatnim szczególnie się napracował, przygotował na temat V Symfonii Beethovena ze zwolnioną
potem również rozszerzoną wersję dla i zapętloną w mikroskali taśmą. W interludium
poznańskiego Teatru Lalki i Aktora Marcinek, na ten znaczący cytat nakłada się inny,
a następnie operę radiową. W większości były wzięty z pruskiego Hohendfriedberger Marsch
to spektakle dla dzieci, wystawiane w kolejnych skomponowanego przez króla Fryderyka
teatrach w całej Polsce: Szewc Dratewka II Wielkiego. Werble i flet wraz z innymi
w krakowskiej Grotesce (1958), Przygody instrumentami dętymi powrócą przy okazji
warszawskiego misia w łódzkim Arlekinie (1959), parady oraz późniejszej bitwy, zaś połączenie
Baśń o górniku Bulandrze w katowickim Ateneum marszu i symfonii zostanie ponownie
(1960), Pieśń o lisie w poznańskim Marcinku wykorzystane przez Pendereckiego w momencie
(1961) i ponad 30 innych tytułów. Pod kątem intronizacji. Kompozytor gra tu symbolami:
doboru materiału literackiego wyróżniają z bombastycznym optymizmem zgrzyta słynny
się dwie realizacje w Arlekinie: O młynku Sampo ostrzegawczy „motyw losu”, a na to wszystko
i cudownej lutni na podstawie fińskiego eposu nakłada się zaraz dzika perkusja. Często
Kalewala (1960) i Nal i Damayanti w oparciu używa on tego typu krótkich wtrąceń, także
o Mahabharatę (1962). Największym sukcesem z wykorzystaniem konkretnych dźwięków
okazała się muzyka do spektaklu O Zwyrtale zdeformowanych rezonansem i innymi
muzykancie, czyli jak się stary góral dostał do nieba elektronicznymi zabiegami, na przykład przy
(m.in. warszawski Teatr Lalka, 1958, Teatr scenie na Kremlu (kontrabas) albo koszmaru
Jan Topolski

Lalki i Aktora w Lublinie, 1963) na podstawie sennego (głosy), co przypomina muzykę


tekstu Kazimierza Przerwy-Tetmajera. towarzyszącą scenom pod szubienicą z Rękopisu
Za warstwę wizualną odpowiadał mistrzowski znalezionego w Saragossie Wojciecha Jerzego Hasa.

151
99.
Królewski statek, reż. Krzysztof Rau,
scenografia: Wiesław Jurkowski,
Białostocki Teatr Lalek, 1970,
fot. Waldemar Grzegorczyk, archiwum
Białostockiego Teatru Lalek

99.

Światy niby-dźwiękowe. O muzyce współczesnej w polskim filmie i teatrze lalkowym

152
100.
Wszystkie wspomniane wyżej ilustracje Ubu Król, 1972, reż. Michael Meschke, scenografia: Franciszka
muzyczne powstawały równolegle do coraz Themerson, svt, Szwecja

bardziej znanych autonomicznych dzieł


Pendereckiego —​ Wymiarów czasów i ciszy,
Fluorescencji i Pasji według św. Łukasza, jednak
w przeciwieństwie do dzieł autonomicznych,
często brakuje tu partytur i nagrań. Jak Opolskiej, ukazujący człowieka w zderzeniu
twierdzi biograf kompozytora Mieczysław z techniką, co podkreślała industrialna
Tomaszewski, bywało, że partie instrumentalne scenografia i ekspresjonistyczna muzyka.
załączano wówczas do... rachunków i wysyłano
do księgowości jako dowody na wykonanie Zanim jednak autor Pasji według św. Łukasza
dzieła. Przy okazji badań na potrzeby wystawy porzucił sztuki użytkowe, skomponował
udało się jednak wydobyć z archiwów kilkadziesiąt ścieżek filmowych, w tym parę
Białostockiego Teatru Lalek parę nagrań, z interesującej nas tutaj dziedziny. Niewątpliwie
które uchodziły do tej pory za nieznane, jak najbardziej awangardowa jest ta w animacji
to do Tomcia Palucha (1961) w reżyserii Joanny Bazyliszek (1961), w reżyserii doświadczonego
Piekarskiej. Penderecki wykorzystuje tu duetu Leokadii Serafinowicz i Wojciecha
instrumenty charakterystyczne i ich asocjacje Wieczorkiewicza. Już sam temat sugeruje
komiczne (tuba, piccolo, trąbka) oraz historię niewesołą, a widok czarno-białych
sonorystyczne (fortepian preparowany), kukiełek w plastelinowym świecie potwierdza
pozwala sobie na parodystyczne opracowanie pesymistyczne przypuszczenia. Całości
tekstu. Kompozytor porzucił pisanie muzyki dopełniają obsesyjne wręcz muzyczne
ilustracyjnej około roku 1966, lecz potem repetycje, wysokie świsty, rytmiczne świergoty,
inni twórcy chętnie wykorzystywali jego perkusyjne kaskady i crescenda szumów.
wcześniejsze dzieła. Przykładem z obszaru teatru Młodzi bohaterowie włóczą się nocą po mieście,
lalkowego jest m.in. Ptak (1975) Zygmunta napotykając rozmaite straszydła: ożywające
Smandzika w Teatrze Lalek przy Teatrze Ziemi płaskorzeźby, fruwające szyldy i otwierające
się tajemne przejścia, a wszystko oświetlone
punktowym światłem i udźwiękowione
100. intensywnymi, dysonansowymi brzmieniami
oraz frenetycznymi, nieregularnymi rytmami.
Jak na muzykę do filmu dla dzieci młody
kompozytor z szatańską bródką śmiało sobie
poczynał! Niedługo po zakończeniu tego epizodu
w twórczości Pendereckiego tak podsumował
temat muzykolog Andrzej Chłopecki:

Na wybór wizji muzycznej wpływa też


opracowanie plastyczne filmu. A mamy tu
filmy wycinankowe (Arlekin czy Pan Trąba),
Jan Topolski

kukiełkowe (m. in. Kaktus i Bazyliszek),


rysunkowe (Scyzoryk, Przygoda żabki
czy też Pułapka), a także kombinowane

153
(np. Generał i mucha, Balony, Słodkie rytmy bardzo oryginalne kostiumy Natalii
czy Szklany wróg). Różne to filmy i różnie Kitamikado oraz znakomita reżyseria świateł
też potraktowana jest w nich muzyka, od Katarzyny Łuszczyk. Realizatorki sprawiają,
kompozycji elektronowych do operowania że nie sposób się nudzić mimo dosłownej
instrumentami tradycyjnymi i głosami muzycznej repetycji: pierwsza część tonie
wokalnymi; od tak zwanej sonorystyki, w ziemskich żółciach i czerwieniach, druga
czyli koncentracji na samych wartościach w kosmicznych fioletach. Wszystko narasta
brzmieniowych jako jedynym środku w stronę poważnego konfliktu, walki o władzę
wyrazu —​do stylizacji impresjonistycznych, i zasoby, wyśmiewania inności, ale oczywiście
nie stroniących od dawniejszych chwytów można spodziewać się pozytywnego morału.
technicznych rodem z muzyki funkcyjnej.
To, co te filmy różni w warstwie muzycznej Podobny motyw wystąpi też zresztą
wydaje się być jednak mniej istotne niż w innym dziele, do którego Penderecki
to, co je łączy. [...] Skłonność do muzyki napisał muzykę niewiele później: Królu Midasie
programowej stoi w bezpośrednim związku (1963) Lucjana Dembińskiego, utrzymanym
z inną cechą twórczości Pendereckiego, w estetyce postimpresjonistycznej, z fletami
a będącą niezwykle pomocną w dziele i harfami w roli głównej. Stylizacji takiej
filmowym. Tą cechą jest budowanie nie unikał także Włodzimierz Kotoński
kompozycji na zasadzie podobnej w Baśni o korsarzu Palemonie (1959) w reżyserii
do kompozycji dramatycznej5. Jerzego Kotowskiego na podstawie utworu
Jana Brzechwy. Nawet jeśli w scenie pogoni
W innych teatralnych lub filmowych za groźnymi piratami pojawią się urywane
ilustracjach Penderecki tryskał pomysłami frazy trąbki poza tonacją i metrum, całość

Światy niby-dźwiękowe. O muzyce współczesnej w polskim filmie i teatrze lalkowym


niczym wulkan, choć często były to pomysły i tak jest bliższa neoklasycyzmowi, podobnie
bardziej neoklasyczne niż sonorystyczne. jak w Najdzielniejszym z rycerzy. Kotowski,
Przykładem choćby wspomniana opera uznany twórca filmów lalkowych, wcześniej
Najdzielniejszy z rycerzy na podstawie bajki i później pracował raczej z jazzmanem
Ewy Szelburg-Zarembiny, która ostatnio Jerzym Matuszkiewiczem, jak w Ostrożności
powróciła na deski teatru. Adaptacji scenicznej (1957) na podstawie Konstantego Ildefonsa
z udziałem żywych aktorów (już nie lalek), Gałczyńskiego i jego teatrzyku Zielona Gęś.
i to w podwójnej, genderowo poprawnej Kolega Matuszkiewicza, wibrafonista Jerzy
formie, podjął się Tomasz Cyz w Operze Milian, otarł się z kolei o Białostocki Teatr
Wrocławskiej (2018). Powtórzenie całości Lalek, dla którego skomponował wiązankę
ze zmianą płci głównego bohatera —​​ rozkołysanych tematów w Teatrzyku Jeana
tragikomicznej postaci stracha na wróble —​​ (1969, reż. Stanisław Słomka-Rakowski).
wydobywa liczne powtórzenia obecne już Dłużej na Podlasiu pozostał Jerzy Maksymiuk,
w oryginalnej partyturze, powstałej onegdaj późniejszy słynny dyrygent, który nie
ze sporym udziałem Marka Stachowskiego. stronił od harmonii jazzowych, a nawet
Echa i imitacje występują pomiędzy partią bigbeatowych. Pozostawił po sobie sporo
solową a chórem dziecięcym oraz między lekkich ilustracji muzycznych z Białostockiego
innymi aktorami, czyli... makami i wróblami. Teatru Lalek —​a to na kawiarniane pianino
Z licznymi barwowymi fajerwerkami w Co za dzień (1967), a to na swingujący
(perkusja, dęte drewniane) korespondują big band w Siała baba mak (1969) —​ale

154
przynajmniej raz wykroczył poza łatwiznę. Wreszcie na koniec rzadko wspominany
W Skowronku (1966) zza kołysankowego w muzycznym kontekście film, choć wyszedł on
fletowego lejtmotywu co chwila odzywają spod ręki jednego z najważniejszych reżyserów
się mocno dysonansowe współbrzmienia nurtu kukiełkowego. To Worek (1967) Tadeusza
i efekty sonorystyczne (typu klastery, frullata Wilkosza, do którego ścieżkę dźwiękową napisał
i glissanda) w dętych blaszanych i perkusji. kompozytor i malarz Zbigniew Bujarski, także
kojarzony z sonoryzmem. Ścieżkę nadzwyczaj
Czasem także w błahej konwencji można ambitną i bogatą, skrzącą się orkiestrowymi
napotkać coś udanego i niesztampowego, jak barwami, przetworzeniami rytmów i motywów
choćby pełna werwy i pomysłów iście taperska oraz przepysznymi stylizacjami tanecznymi
ilustracja do filmu Uwaga diabeł! (1959) Zenona i marszowymi. Ta wielopostaciowa, zmienna
Wasilewskiego. Tytuł pokazywano w konkursie i dynamiczna muzyka koresponduje z tematem
w Cannes, a za muzykę na organy Hammonda filmu, którym jest walka o przetrwanie, toczona
odpowiada w nim bliżej nieznany węgierski przez domowe przedmioty z żarłocznym
kompozytor András Viski. Choć zazwyczaj nie workiem. Nie ma rady: nawet pewny
wykracza ona poza proste analogie dynamiczno- siebie parasol oraz adorowany medalion
-ruchowe (zwane czasem wdzięcznie mickey- kończą w gębie czerwonego potwora. Jego
-mousing), to folguje przy tym upodobaniom nieposkromiony apetyt i próżność podsycana
do nieoczekiwanych harmonicznych przebiegów przez zagłaskujące rękawiczki (posuwiste
oraz dowcipnych cytatów i wariacji. Ta dźwięki smyczków) napotykają dopiero opór
audiowizualna igraszka o kuglarzu i diabełku równie amorficznej chusteczki, która mobilizuje
wymykającym się mu spod kontroli ma swój nielicznych ocalonych. Bujarski nie unika
nieodparty urok —​ale też stanowi komentarz celnych onomatopei (skoki i ruchy), dźwięków
do magicznej mocy kina animowanego, konkretnych (straceńcza szarża nożyczek)
zwłaszcza lalkowego, o której była mowa oraz mickey-mousingu, jednak w swojej
na początku. Podobnie świeżo brzmi ilustracja wielowarstwowej i brzmieniowo odkrywczej
Zbigniewa Penherskiego do spektaklu Kartoteka muzyce znacząco przekracza konwencję.
na podstawie dramatu Tadeusza Różewicza, To wspaniały pokaz dojrzałego sonoryzmu
wystawionego w Białostockim Teatrze i animacji z niewiarygodnymi przemianami
Lalek w 1972 roku. Sporo tu urywanych, codziennych przedmiotów oraz barw orkiestry.
niemal punktualistycznych motywów albo
sygnałów, ze sporym udziałem trąbki i puzonu Czy można mówić o jednej, wyrazistej
albo sucho brzmiących instrumentów estetyce muzyki współczesnej w polskim
perkusyjnych (ksylofon, werbel) czy też kinie lalkowym? Choć z szacunkiem traktuję
smyczkowych szarpanych pizzicato. To uwagi Zofii Lissy o konkretnych niby-
dorosła muzyka do spektaklu dla dorosłych. dźwiękach towarzyszących niby-bohaterom
Penherski skomponował jeszcze parę i muzyce konkretnej jako odpowiedniku
akompaniamentów dla białostockiego teatru ożywionych przedmiotów, nie sposób
w początku lat siedemdziesiątych, m.in. do odnaleźć w tamtych czasach wielu podobnych
Królewskiego statku z elementami orientalnymi przykładów. Nawet jeśli część ilustracji
Jan Topolski

oraz remake’u O Zwyrtale Muzykancie Pendereckiego wydaje się bezpowrotnie


z opracowaniami góralszczyzny —​w obu ujmuje straconych, to sądząc po tych ocalałych,
bardzo przemyślana i oryginalna instrumentacja. kompozytor raczej oszczędzał eksperymentalną

155
1

siłę muskułów na scenę filharmonii (choć Michel Chion, Audio-wizja. Dźwięk i obraz
mógł tu wcześniej wypróbować bezpiecznie w kinie, przeł. Konstanty Szydłowski,
Korporacja Ha!art; Stowarzyszenie Nowe
wiele pomysłów). Oczywiście, tak wspaniałe Horyzonty, Kraków–Warszawa 2012.
filmy jak Bazyliszek, Worek czy Albo rybka…
2
czy spektakle pokroju Kartoteki i Ubu Króla M.in. Maria Krüger, Lajkonik (1960);
pokazują że czasem kontrakt audiowizualny Lidia Hornecka, O Janku, co psom szył
był zawierany przez strony świadome swoich buty (1961); Tadeusz Wilkosz, Leśna
przygoda (1961) i Dick i jego kot (1963).
praw i obowiązków, partnersko pojmujące
związek między dwiema warstwami. Na gruncie 3

Zofia Lissa, Muzyka w polskich filmach


teatru lalkowego można wymienić realizacje eksperymentalnych, „Kwartalnik
takie jak Ubu Król, O Zwyrtale Muzykancie Filmowy” 1961, nr 2, s. 15–16.
czy Kartoteka, które do dziś stanowią dowód, 4

że nie trzeba ograniczać się do skocznych Iwona Lindstedt, Muzyka dla polskiego teatru
rytmów czy podkreślania ruchu, lecz można lalkowego, https://ninateka.pl/kolekcje/trzej
-kompozytorzy/penderecki/audio/muzyka
wyrazić muzyką coś więcej —​​wywołać grozę -dla-teatru-lalkowego (dostęp 26.11.2018).
w nocnym pejzażu nietypową artykulacją,
zanimować przedmioty i rozedrgać orkiestrę,
5

Andrzej Chłopecki, Penderecki i film,


odrealnić świat i wzbudzić prawdziwe w: Muzyka wzwodzi. Diagnozy
współczucie. Oby różne archiwa —​zarówno i portrety, red. Jan Topolski, Sławomir
Wieczorek, Polskie Wydawnictwo
te państwowe, poddane rekonstrukcjom, jak Muzyczne, Kraków 2015, s. 315–316.
i znajdujące się w prywatnych kolekcjach —​
przyniosły nam więcej takich odkryć.

Światy niby-dźwiękowe. O muzyce współczesnej w polskim filmie i teatrze lalkowym

156
Autorzy
Marcin Bartnikowski Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego Joanna Kordjak
w Warszawie), autorka kilkudziesięciu
Absolwent Wydziału Sztuki Lalkarskiej scenariuszy teatralnych. W latach 2011–2015 Historyczka sztuki, kuratorka w Zachęcie —
w Białymstoku Akademii Teatralnej im. dramaturżka Teatru Studio im. Stanisława Narodowej Galerii Sztuki. Zajmuje się
Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, Ignacego Witkiewicza w Warszawie, od polską sztuką xx wieku, a w szczególności
kierunku aktorskiego oraz filologii polskiej 2012 — warszawskiego Teatru 21, w którym okresem powojennym. Autorka
na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 aktorami są osoby z zespołem Downa (i współautorka) wystaw, m.in. Andrzej
wykładowca na Wydziale Sztuki Lalkarskiej i autyzmem, gdzie wprowadza w obszar Wróblewski 1927–1959 (2007); Marek Piasecki.
w Białymstoku. W 2009 założył teorii teatru polskiego perspektywę studiów Fragile (2008); Antonisz: Technika jest dla
Teatr Malabar Hotel, w którym jest aktorem nad niepełnosprawnością. Współtworzy mnie rodzajem sztuki (2013); Mapa. Migracje
oraz kierownikiem artystycznym. artystyczny i badawczy projekt instytucji artystyczne a zimna wojna (2013); Kosmos
w procesie Dowtown. Centrum Sztuki wzywa! Sztuka i nauka w długich latach 60.;
Włączającej. Współpracowała m.in. Zbigniew Warpechowski. To (2014), Zaraz
z Teatrem Dramatycznym w Warszawie, po wojnie (2015), Polska – kraj folkloru?
Karol Hordziej Nowym Teatrem w Warszawie, (2016), Przyszłość będzie inna. Wizje
z Narodowym Starym Teatrem w Krakowie, i praktyki modernizacji społecznych po roku
Menadżer kultury, wykładowca. Kurator Teatrem Powszechnym w Warszawie, 1918 (2018) oraz redaktorka publikacji im
wystaw Teatr lalek Jerzego Koleckiego Teatrem Zagłębia w Sosnowcu. Członkini towarzyszących. Laureatka nagrody Krytyki
w Galerii bwa w Tarnowie (2017), Stowarzyszenia Pedagogów Teatru. Artystycznej im. Jerzego Stajudy (2015).
Jan Dziaczkowski. Historie prawdziwe
i zmyślone prezentowanej w Zachęcie
(2015) oraz współkurator wystawy Zofia
Rydet. Zapis, 1978–1990 w Muzeum Kamil Kopania Dariusz Kosiński
Sztuki Nowoczesnej w Warszawie (2015),
prezentowanej również w Jeu de Paume Adiunkt w Instytucie Historii Sztuki Badacz teatralny i performatyk, profesor
w Tours (2016). Zaangażowany Uniwersytetu Warszawskiego oraz na w Katedrze Performatyki Wydziału
w projekty digitalizacji, opracowywania Wydziale Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego
i upowszechniania prac z archiwów artystów, Akademii Teatralnej im. Aleksandra w Krakowie. W latach 2010–2013 dyrektor
producent portali zofiarydet.com oraz Zelwerowicza w Warszawie. Współtwórca programowy Instytutu im. Jerzego
wojciechplewinski.com. Wydawca albumu i prezes Podlaskiego Towarzystwa Zachęty Grotowskiego we Wrocławiu, a następnie,
poświęconego scenografiom teatralnym Sztuk Pięknych (2004–2018), które wraz do grudnia 2018 zastępca dyrektora
Jerzego Koleckiego (2018). Dyrektor z białostocką Galerią Arsenał tworzyło Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa
artystyczny festiwalu Miesiąc Fotografii kolekcję sztuki najnowszej, uznawaną Raszewskiego w Warszawie. Najważniejsze
w Krakowie (2004–2013) oraz członek przez krytyków za jedną z najlepszych publikacje: Polski teatr przemiany (2007);
zarządu Fundacji Sztuk Wizualnych w Polsce. Autor m.in. Arsenał sztuki: Teatra polskie. Historie (2010); Teatra
(2004–2014). Wykładowca w Akademii Galeria Arsenał w Białymstoku i jej Kolekcja polskie. Rok katastrofy (2012). Ostatnio
Fotografii w Krakowie i Warszawie. II (2006); Animated Sculptures of the Crucified wydał dwie monografie o wczesnych
Christ in the Religious Culture of the Latin przedstawieniach Teatru 13 Rzędów
Middle Ages (2011), Forma. Barwa. Faktura. Grotowski. Profanacje (2015) i Farsy-misteria
O scenografiach Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” (2018) oraz zbiór esejów Performatyka.
Justyna Lipko-Konieczna w Kielcach i ich relacjach z innymi gałęziami W(y)prowadzenia (2016). Od jesieni 2016
sztuk plastycznych (2016); redaktor tomów stale współpracuje jako krytyk teatralny
Dramaturżka, pedagożka i badaczka Czas Apokalipsy: koniec dziejów w kulturze i publicysta z „Tygodnikiem Powszechnym”.
teatru. Absolwentka Wydziału Wiedzy od późnego średniowiecza do współczesności
o Teatrze Akademii Teatralnej im. (2012); Dolls and Puppets as Artistic and
Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, Cultural Phenomena, 19th–21st Centuries
studia doktoranckie w Instytucie Kultury (2016); Dolls, Puppets, Sculptures and Living Dominik Kuryłek
Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Images. From the Middle Ages to the End of
Autorka koncepcji merytorycznej projektu the 18th Century (2017); Dolls and Puppets: Historyk sztuki, kurator. Autor pracy
Teatralny plac zabaw Jana Dormana oraz Contemporaneity and Tradition (2018). doktorskiej Nihilizm w sztuce polskiej
Autorzy

dramaturgii spektaklu pod tym samym xx wieku, którą obronił na Uniwersytecie


tytułem (reż. Justyna Sobczyk, Instytut Jagiellońskim. Zajmuje się sztuką

157
neoawangardy i alternatywnymi praktykami siedemdziesiątych przez Białostocki Teatr
artystycznymi stosowanymi przez twórców Lalek festiwale lalkarskie.
z Europy Środkowo-Wschodniej. Aktualnie
pracuje nad książką Nowoczesny teatr
lalkowy dla dzieci Leokadii Serafinowicz,
finansowaną przez European ArtEast Jan Topolski
Foundation (eaef) i Delfina Foundation.
Jest kierownikiem Działu Fotografii Kurator i krytyk filmowo-muzyczny.
w Muzeum Historii Fotografii w Krakowie. Były selekcjoner mff Nowe Horyzonty,
redaktor naczelny portalu Muzykoteka
Szkolna, współzałożyciel i redaktor
magazynu „Glissando”. Autor
Adriana Prodeus monografii Gérarda Griseya, redaktor
pism Andrzeja Chłopeckiego, książek
Autorka publikacji o animacji, m.in. o nowej muzyce amerykańskiej, kinie
Polski film animowany (2009); Trzynasty tureckim oraz antologii towarzyszących
miesiąc (2010); Twórczość jest rodzajem sztuki festiwalowi Sacrum Profanum. Publikuje
(2012). Autorka biografii Themersonowie. m.in. w „Tygodniku Powszechnym”,
Szkice biograficzne (2009) nominowanej „Dwutygodniku”, „Kinie” i „Ekranach”,
do nagrody Warto. Wykładowczyni współpracuje z narodowymi instytucjami
w Dolnośląskiej Szkole Wyższej kultury oraz prowadzi Fundację 4.99.
i Akademii Artes Liberales Uniwersytetu
Warszawskiego. Kuratorka przeglądów
filmowych i wystaw, autorka programu
przeglądu polskich filmów animowanych
w Anthology Film Archive w Nowym Jork
(2017). Prowadząca programów w tvp1,
tvp2 i Programie 2 Polskiego Radia, m.in.
wok — wszystko o kulturze nagrodzonego
w plebiscycie MediaTory. Publikuje m.in.
w „Zeszytach Literackich”, „Twórczości”,
„Newsweeku”, „Dwutygodniku”.

Karol Suszczyński

Absolwent Wydziału Wiedzy o Teatrze


w Akademii Teatralnej im. Aleksandra
Zelwerowicza w Warszawie oraz kierunku
aktorskiego Wydziału Sztuki Lalkarskiej
w Białymstoku tej uczelni, gdzie
obecnie jest pracownikiem naukowym.
W Instytucie Badań Literackich pan
obronił rozprawę doktorską zatytułowaną
Witkacy w teatrze lalek. Od inspiracji do
inscenizacji. Współpracuje z kwartalnikami
„Teatr Lalek” i „Scena”, publikował także
w „Pamiętniku Teatralnym”, „Teatrze” oraz
na portalu internetowym „Teatr dla Was”.
W 2015 roku pod jego redakcją ukazała się
Autorzy

książka zatytułowana Nasz btl. Festiwale


omawiająca organizowane od początku lat

158
Lalki nie są słodkie jak muppety.
Lalki to wyobrażenia człowieka,
bogowie, istoty pełne znaczeń.

Peter Schumann, Manifest Bread and Puppet Theatre, w: Stefan Brecht,


Bread and Puppet Theatre, Methuen Drama, London 1988, s. 67.

161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
Fotografie lalek: Łukasz Rusznica
i Krystian Lipiec

s. 163: Henri Poulain, Sambo, lalka s. 185, 186: Zofia Gutkowska-Nowosielska,


do spektaklu Sambo i lew w Teatrze replika Sganarela (1979), lalki do spektaklu
Lalek Arlekin w Łodzi, 1958, Muzeum Lekarz mimo woli w Teatrze Lalek
Archeologiczne i Etnograficzne w Łodzi Arlekin w Łodzi, 1954, wł. prywatna

s. 164, 165: Ali Bunsch, Sambo, lalka do s. 187, 188: Leokadia Serafinowicz, Osiołek
spektaklu Sambo i lew w Teatrze Lalek Porfirion, lalka do spektaklu Bal u profesora
Arlekin w Łodzi, 1950, wł. prywatna Bączyńskiego w Teatrze Lalki i Aktora
Marcinek, 1961, Teatr Animacji w Poznaniu
s. 166, 167: Leokadia Serafinowicz,
kukła Izaaka Belwedońskiego do s. 188, 189: Stanisław Fijałkowski,
spektaklu Łaźnia w Teatrze Lalki Sędzia, lalka do spektaklu Królewicz
i Aktora Marcinek w Poznaniu, i żebrak w Teatrze Lalek Pinokio
1967, Teatr Animacji w Poznaniu w Łodzi, 1960, Muzeum Archeologiczne
i Etnograficzne w Łodzi
s. 168–170: Jan Berdyszak, Konik,
lalka do spektaklu Bajki w Teatrze
Lalki i Aktora Marcinek w Poznaniu,
1965, Teatr Animacji w Poznaniu

s. 171–173: Leokadia Serafinowicz,


Mandaryn, lalka do spektaklu
Słowik w Teatrze Lalki i Aktora
Marcinek w Poznaniu, 1965,
Teatr Animacji w Poznaniu

s. 174, 175: Jan Berdyszak, Lis, lalka


do spektaklu Pieśń o lisie w Teatrze
Lalki i Aktora Marcinek w Poznaniu,
1961, Teatr Animacji w Poznaniu

s. 176, 177: Zofia Stanisławska-Howurkowa,


Car, lalka do spektaklu Wielki Iwan
w Teatrze Lalka w Warszawie, 1954,
Teatr Lalka w Warszawie

s. 178–180: Janina Petry-Przybylska,


Szewc, lalka do spektaklu O Janku,
co psom szył buty w Teatrze Lalek
Niebieskie Migdały w Krakowie,
1947, Teatr Lalka w Warszawie

s. 181, 182: Jan Berdyszak, Rycerz,


lalka do spektaklu Pieśń o lisie w Teatrze
Lalki i Aktora Marcinek w Poznaniu,
1961, wł. Teatr Animacji w Poznaniu

s. 183, 184: Jerzy Kolecki, Królowa Śniegu,


lalka do spektaklu Królowa śniegu w Teatrze
Lalek Rabcio-Zdrowotek w Rabce,
1976, Teatru Lalek Rabcio w Rabce
Lalki: teatr,
film, polityka

Wystawa Książka
19 marca–23 czerwca 2019 POD REDAKCJĄ
Joanny Kordjak i Kamila Kopani
Zachęta — Narodowa Galeria Sztuki
pl. Małachowskiego 3 KOORDYNACJA WYDAWNICZA
00-916 Warszawa Dorota Karaszewska
dyrektorka: Hanna Wróblewska
zacheta.art.pl PROJEKT GRAFICZNY
Jakub de Barbaro

REDAKCJA
Jolanta Pieńkos

ŁAMANIE
KURATORKA Jakub de Barbaro
Joanna Kordjak Krzysztof Łukawski

WSPÓŁPRACA MERYTORYCZNA OPRACOWANIE ZDJĘĆ


Kamil Kopania Jakub de Barbaro
mesa
WSPÓŁPRACA
Julia Leopold DRUK
Argraf, Warszawa
STAŻYSTKA
Paulina Darłak

ARTYŚCI WSPÓŁPRACUJĄCY
Roman Dziadkiewicz
i Wojtek Ratajczak
Paulina Ołowska
i Elżbieta Jeznach
Daniel Rumiancew
Łukasz Rusznica
i Krystian Lipiec

PROJEKT EKSPOZYCJI
Maciej Siuda Pracownia
(Billy Morgan, Patrycja Dyląg,
Jan Szeliga, Maciej Siuda)

OPRACOWANIE DŹWIĘKU isbn 978-83-64714-76-4


Michał Mendyk
Robert Migas
Jacek Szczepanek © Zachęta — Narodowa
Galeria Sztuki, Warszawa 2019
REALIZACJA
Marek Janczewski i zespół Teksty i projekt graficzny dostępne
na licencji Creative Commons
PROGRAM EDUKACYJNY Uznanie autorstwa-Na tych
Zofia Dubowska samych warunkach 3.0 Polska

współorganizator wystawy partner wystawy patron medialny


Za wypożyczenie prac, udostępnienie Dziękujemy także wszystkim osobom,
materiałów filmowych oraz fotografii które przyczyniły się do realizacji
wykorzystanych na wystawie wystawy i książki:
podziękowania zechcą przyjąć:
Anna Batko
Wiesław Jurkowski John Bell
Jarosław Kilian Anna Bujnowska
Piotr Sawicki Jr Michał Burszta
Karolina Czerska
Akademia Teatralna im. Aleksandra prof. Wiesław Czołpiński
Zelwerowicza, Wydział Lalkarski Katarzyna Dendys-Kosecka
w Białymstoku Iwona Dowsilas
Archiwum Narodowe w Krakowie Robert Drobniuch
Archiwum Państwowe w Gdańsku Katarzyna Grajewska
Centralne Muzeum Włókiennictwa Zofia Jakóbczak
w Łodzi Aldona Kaszuba
Filmoteka Narodowa — Instytut Lucyna Kozień
Audiowizualny Łukasz Kuczyński
Galeria Piekary w Poznaniu Krzysztof Łabiniec
Galeria Starmach, Kraków Jacek Malinowski
Instytut Teatralny im. Zbigniewa Mariusz Mazur
Raszewskiego w Warszawie Piotr Niziołek
Muzeum Archeologiczne Maciej Pawłowski
i Etnograficzne w Łodzi Marcin Pawłowski
Muzeum Historyczne Miasta Krakowa Marek Pawłowski
Museum of Modern Art, Elżbieta Siepietowska
Nowy Jork/Scala, Florence Honorata Sych
Muzeum Kinematografii w Łodzi Sebastian Świąder
Muzeum Narodowe w Gdańsku Marek Świca
Muzeum Narodowe we Wrocławiu Jolanta Świstak
Muzeum Okręgowe im. Leona Grażyna Totwen-Kilarska
Wyczółkowskiego w Bydgoszczy Katarzyna Waletko
Muzeum Podlaskie w Białymstoku
Muzeum Sztuki w Łodzi
Muzeum Śląskie w Katowicach
Opolski Teatr Lalki i Aktora
im. Alojzego Smolki
Scenkonstmuseet w Sztokholmie
svt
Teatr Animacji w Poznaniu
Teatr Lalek Arlekin w Łodzi
Teatr Baj w Warszawie
Teatr Guliwer w Warszawie
Teatr Lalki i Aktora im. Hansa
Christiana Andersena w Lublinie
Teatr Lalki i Aktora Kubuś w Kielcach
Teatr Lalka w Warszawie
Teatr Lalek Rabcio w Rabce
unesco
Urząd Patentowy
Rzeczypospolitej Polskiej

oraz wszyscy, którzy pragnęli


zachować anonimowość.

You might also like