Kant

You might also like

Download as doc, pdf, or txt
Download as doc, pdf, or txt
You are on page 1of 7

Fragmenty „PROLEGOMENA DO WSZELKIEJ PRZYSZŁEJ METAFIZYKI, ile nie stanie się zadość wyrażonym tu żądaniom, na których opiera się

żądaniom, na których opiera się jej możliwość; a


KTÓRA BĘDZIE MOGŁA WYSTĄPIĆ JAKO NAUKA” Immanuela Kanta; ponieważ to się jeszcze nigdy nie stało — że nie ma jeszcze wcale metafizyki. Ale, że
zarazem popyt na nią wszak nigdy ustać nie może 1, gdyż interes powszechnego rozumu
Zamiarem moim jest przekonać wszystkich, którzy uważają, iż warto się ludzkiego zbyt ściśle jest z nią związany, wiec przyzna, że jej całkowita reforma lub
zajmować metafizyką, że muszą koniecznie odłożyć na czas jakiś swą pracę, wszystko, raczej nowe jej narodziny, według planu dotychczas zupełnie nieznanego, zbliżają się
co było dotychczas, uznać za niebyłe, a przede wszystkim postawić pytanie: Czy też coś niechybnie, choćby przez pewien czas opierano się temu ze wszech sił. Od czasu prób
takiego jak metafizyka jest w ogóle możliwe?. Locke'a i Leibniza, a raczej od powstania metafizyki, jak daleko sięga jej historia, nie
Jeżeli metafizyka jest nauką, to dlaczego nie może uzyskać, jak inne nauki, było zdarzenia, które by mogło być bardziej rozstrzygające dla losu tej nauki niż atak, z
powszechnego i trwałego uznania? Jeżeli nią nie jest, to jakże się dzieje, że pod [256] którym przeciw niej wystąpił David Hume. Nie wniósł on światła do tego rodzaju
pozorem nauki panoszy się nieustannie i uwodzi rozum ludzki nigdy nie wygasającymi, poznania, wykrzesał jednakże iskrę, od której można by było zapalić światło, gdyby
ale i nigdy nie spełniającymi się nadziejami? Przeto czy przedstawimy dowód naszej natrafiła na wrażliwy font, którego zarzewie podtrzymywano by troskliwie i podsycano.
wiedzy, czy też niewiedzy, to w każdym razie trzeba raz wreszcie coś pewnego Głównym punktem wyjścia Hume'a było jedno jedyne, lecz ważne, pojęcie
rozstrzygnąć o naturze tej zamierzonej nauki, nie sposób bowiem, by taki stan rzeczy metafizyki, mianowicie pojęcie związku przyczyny i skutku (a także pojęcia pochodne:
trwał dłużej. Wydaje się prawie śmiechu warte, że gdy każda inna nauka nieustannie siły, działania itd.). Zawezwał on rozum, który udaje, że pojęcie to spłodził, ażeby zdał
posuwa się naprzód, w tej oto, która chce być mądrością samą, którą każdy zapytuje jak sprawę z tego, jakim prawem myśli on sobie, iż coś mogłoby być tak uposażone, że
wyrocznie, kręcimy się wciąż w kółko na tym samym miejscu, nie posuwając się ani o jeżeli zostaje przyjęte, to przez to i coś innego koniecznie musi być przyjęte — to
krok naprzód. A ubyło jej również wielu zwolenników i nie widać, żeby ci, co mają się bowiem głosi pojęcie przyczyny. Dowiódł w sposób nie dający się zaprzeczyć, że jest
za dość silnych, by jaśnieć w innych naukach, chcieli swą sławę narażać tutaj, gdzie rzeczą dla rozumu zupełnie niemożliwą pomyśleć takie połączenie a priori i na
każdy, kto zresztą we wszelkich innych sprawach jest nieukiem, rości sobie prawo do podstawie pojęć, zawiera ono bowiem konieczność; tymczasem nie da się wcale
wydawania rozstrzygającego sądu; albowiem w tej dziedzinie istotnie nie ma jeszcze zrozumieć, dlaczego z tego powodu, że coś istnieje, coś innego musiałoby również z
pewnej miary i wagi, które by pozwalały odróżnić gruntowność od płytkiej gadaniny. koniecznością istnieć, i w jaki przeto sposób dałoby się a priori wprowadzić pojecie
A jednak nie jest czymś niesłychanym, że po długim opracowywaniu pewnej takiego połączenia. Stąd wywnioskował, że rozum oszukuje się tym pojęciem
nauki, gdy wszyscy są pełni podziwu, jak daleko się już w niej posunięto, ktoś w końcu całkowicie, że błędnie uważa je za swe własne dziecko, gdy tymczasem jest ono tylko
zada sobie pytanie: Czy i w jaki sposób nauka taka jest w ogóle możliwa? Rozum bękartem wyobraźni, która, zapłodniona przez doświadczenie, podciągnęła pewne
ludzki jest bowiem tak pochopny do budowania, że już niejednokrotnie wznosił przedstawienia pod prawo kojarzenia i wypływającą stąd konieczność podmiotową, tj.
wieżycę, którą jednakże później znów rozbierał, ażeby zobaczyć, w jakim też stanie są nawyknienie, podaje za konieczność przedmiotową, uznawaną na podstawie
jej fundamenty. Nigdy nie jest za późno na to, by stać się rozumnym i mądrym: jeżeli zrozumienia (Einsicht). Stąd zaś wysnuł wniosek, że rozum nie posiada żadnej władzy
wszakże zrozumienie rzeczy przychodzi późno, to coraz trudniej jest je zastosować. pomyślenia takich połączeń, choćby tylko w ogólnej postaci, gdyż wszystkie jego
Pytanie, czy jakaś nauka jest możliwa, zakłada, że się ojej rzeczywistości pojęcia byłyby wtedy jedynie zmyśleniami i wszelkie jego rzekomo a priori istniejące
powątpiewa. Powątpiewanie takie obraża jednak tych wszystkich, których cale poznania byłyby tylko pospolitymi doświadczeniami, opatrzonymi fałszywą etykietą.
szczęście polega, być może, na posiadaniu tego rzekomego klejnotu. Dlatego też ten, To zaś jest równoznaczne z tym, że metafizyki w ogóle nie ma i być też nie może 2.
kto pozwala sobie na takie powątpiewanie, musi się zawsze przygotować na opór ze
wszystkich stron. Jedni, ze swymi metafizycznymi podręcznikami w ręku, będą 1
[przyp. Kanta]:
spoglądać nań z pogardą, pełni dumy w świadomości swego dawnego i dlatego właśnie Rusticus exspectat, dum defluat amnis, at ille
za prawowite uważanego posiadania. Inni, którzy nic nigdzie nie widzą ponad to, co jest Labitur et labetur in omne volubilis aevum.
Horacy
jednakie Z czymś dawniej już gdzieś przez nich widzianym, nie zrozumieją go. I
[Wieśniak czeka, aż potok przepłynie, lecz on toczy i toczyć będzie wiecznie swe skłębione wody.
wszystko przez pewien czas pozostanie w takim stanie, jak gdyby nie zaszło nic, co
(Epist, 2, 42 n.)]
pozwalałoby obawiać się lub oczekiwać bliskiej zmiany. 2
[przyp. Kanta]: Mimo to Hume tę oto burzącą filozofię nazywał właśnie metafizyką i przypisywał jej
Mimo to jednak odważam się przepowiedzieć, że samodzielnie myślący wysoką wartość. «Metafizyka i etyka – mówi on (Szkice, część IV, str. 214 przekładu niemieckiego) – są
czytelnik tych Prolegomenów nie tylko zwątpi o swej dotychczasowej nauce, lecz w najpoważniejszymi gałęziami etyki; matematyka i przyrodoznawstwo nie posiadają nawet połowy tej
następstwie [257] tego całkowicie się przekona, że nauka taka wcale istnieć nie może, o wartości». Ten przenikliwy człowiek zwraca tu jednak uwagę tylko na negatywny pożytek, jaki
umiarkowanie przesadnych roszczeń spekulatywnego rozumu przedstawiałoby dla całkowitego usunięcia
Choć wniosek Hume'a był zbyt pospieszny i niesłuszny, to był on jednak odniesieniu do władzy czystego rozumu, przeto mogłem stawiać kroki pewne, choć
przynajmniej oparty na badaniu, a badanie to zaiste było warte tego, żeby dobre głowy wciąż jeszcze [261] powolne, by w końcu określić zupełnie i według ogólnych zasad
jego czasów zjednoczyły się, by to zadanie w tym rozumieniu, w jakim on je cały zakres czystego rozumu, zarówno co do jego granic, jak i treści — a to było tym
przedstawił, rozwiązać w sposób, o ile możności, bardziej szczęśliwy, z czego rychło właśnie, czego potrzeba metafizyce, by mogła zbudować swój system według
wyniknąć by musiała całkowita reforma nauki. bezpiecznego planu.
Jednakże los od dawna metafizyce nieprzyjazny chciał, by Hume nic został Obawiam się jednak, że opracowanie problemu Hume’a w jego możliwie
przez nikogo zrozumiany. Nie można bez odczucia pewnej przykrości przyglądać się najszerszym zakresie (mianowicie Krytykę czystego rozumu) spotka ten sam los, jakiego
temu, jak jego przeciwnicy, Reid, Oswald, Beattie, a ostatnio jeszcze Priestley, zupełnie doznał sam problem, kiedy po raz pierwszy został przedstawiony. Będą ją błędnie
nie trafili w sedno jego zagadnienia i przyjmując stale za uznane to, co on właśnie oceniali, gdyż jej nie rozumieją; nie będą jej rozumieli, gdyż mają wprawdzie ochotę te
podawał w wątpliwość, a dowodząc zaciekle, częstokroć z wielkim brakiem książkę przerzucić, lecz nie przemyśleć; a nie zechcą zadać sobie w tym celu trudu, bo
skromności, tego, o czym wątpić mu nigdy na myśl nie przyszło, nie poznali się do tego dzieło to jest suche, bo jest niejasne, bo przeczy wszelkim utartym pojęciom, a poza
stopnia na jego wskazówce, gdzie szukać poprawy, że wszystko pozostało po dawnemu, tym jest obszerne. Otóż przyznaję, że nie spodziewałem się usłyszeć z ust filozofa
jak gdyby zgoła nic nie zaszło. Nie na tym polegało zagadnienie, czy pojecie przyczyny skargi, że wykład jest niedostatecznie popularny, za mało zajmujący i nie przypada do
jest słuszne, przydatne i niezbędne dla całego poznania przyrody, tego bowiem Hume gustu, wtedy, gdy chodzi o samo istnienie sławionego i dla ludzkości niezbędnego
nigdy nie podawał w wątpliwość, lecz [259] na tym, czy jest ono a priori pomyślane poznania, które nie może być utworzone inaczej, jak wedle prawideł szkolnej
przez rozum i czy przez to posiada niezależną od wszelkiego doświadczenia dokładności; dokładność tę z czasem może zastąpić popularność, ale nigdy nie można
wewnętrzną prawdziwość i ma dlatego także bardziej rozległą przydatność, nie od niej zaczynać. Jednakże, co się tyczy pewnej niejasności, która pochodzi z
ograniczoną wyłącznie do przedmiotów doświadczenia. W tej to sprawie Hume rozległości planu, przy której nie można uzyskać dobrego przeglądu głównych punktów,
oczekiwał wyjaśnienia (Eröffnung). Wszak chodziło tylko o pochodzenie tego pojęcia, o które chodzi w badaniu, to pod tym względem zarzut jest słuszny; i za pomocą
nie zaś o jego niezbędność w użyciu. Gdyby tylko pochodzenie zostało wykryte, to już niniejszych Prolegomenów pragnę zaradzić tej niejasności.
same przez się dane byłyby warunki i zakres używalności tego pojęcia.
Starałem się więc najpierw zbadać, czy zarzutu Hume'a nie da się przedstawić
ogólnie, i wkrótce odkryłem, że pojęcie związku przyczyny i skutku nie jest bynajmniej
jedynym pojęciem, dzięki któremu intelekt myśli sobie a priori o związkach miedzy a) O RÓŻNICY
rzeczami, co więcej, że właśnie metafizyka całkowicie z takich pojęć się składa. MIĘDZY SYNTETYCZNYMI A ANALITYCZNYMI SĄDAMI W OGÓLE
Starałem się nawet upewnić co do ich liczby, a że to mi się udało według życzenia,
mianowicie wywieść ją z jednej jedynej naczelnej zasady, więc wziąłem się do dedukcji Poznanie metafizyczne musi zawierać same sądy a priori — tego wymaga
tych pojęć3, co do których byłem już pewien, że nie pochodzą z doświadczenia, jak to właściwość jego źródeł. Lecz niezależnie od tego, czy sądy posiadają takie czy inne
załatwił Hume, lecz wypływają z czystego intelektu. Dedukcja ta, która mojemu pochodzenie, czy również co do swej formy logicznej przedstawiają się tak czy inaczej,
bystremu poprzednikowi wydawała się niemożliwa, a która nikomu poza nim nawet na istnieje jednak między nimi różnica pod względem treści, na skutek której są one albo
myśl nie przyszła, choć wszyscy bez obawy posługiwali się tymi pojęciami, nie pytając, tylko wyjaśniające i nic nie dodają do treści poznania, albo też są rozszerzające i dane
na czym się opiera ich przedmiotowa ważność — ta dedukcja, powiadam, była poznanie powiększają; pierwsze będziemy mogli nazwać sądami analitycznymi, drugie
najtrudniejszym zadaniem, jakie kiedykolwiek można było przedsięwziąć na rzecz — syntetycznymi.
metafizyki. I co przy tym najgorsze, to to, że metafizyka, o ile tylko gdziekolwiek coś z Sądy analityczne wypowiadają w orzeczeniu tylko to, co w pojęciu podmiotu
niej istnieje — nie mogła mi tu w najmniejszym stopniu pomóc, ponieważ owa było już rzeczywiście pomyślane, choć nie tak jasno i nie z taką samą świadomością.
dedukcja musi dopiero rozstrzygnąć możliwość metafizyki. Ponieważ zaś udało mi się Jeżeli powiadam: «Wszystkie ciała są rozciągłe» — to w najmniejszym nawet stopniu
rozwiązać zagadnienie Hume'a nie tylko w pewnym poszczególnym przypadku, lecz i w nie rozszerzyłem przez to swego pojęcia ciała, lecz tylko pojęcie to rozłożyłem, gdyż
tylu nieskończonych a zaciętych sporów, bałamucących ród ludzki, stracił przy tym jednak z oczu
już przed wydaniem sądu rozciągłość o owym pojęciu rzeczywiście pomyślałem, choć
pozytywną szkodę wynikającą z tego, że rozumowi odebrane zostają najważniejsze perspektywy, według jej o nim wyraźnie nie orzekłem; sąd ten jest więc analityczny. Natomiast zdanie:
których jedynie może on wytyczyć woli najwyższy cel wszelkich jej dążności». «Niektóre ciała są ciężkie» — zawiera w orzeczeniu coś, co nie jest rzeczywiście
3
Mowa tu o zasadniczej dla systemu Kanta dedukcji transcendentalnej czystych pojęć intelektu, czyli pomyślane w ogólnym pojęciu ciała: powiększa więc ono moje poznanie, dołączając
kategorii (por. Krytykę czystego rozumu, Analityki transcendentalnej księgę I, poddział II). (J. S.)
coś do mego pojęcia, i musi się przeto [267] nazywać sądem syntetycznym. 2. Sądy matematyczna są wszystkie syntetyczne. Zdanie to dotychczas,
jak się zdaje, uszło całkowicie uwagi analityków rozumu ludzkiego, a nawet wydaje się
wprost przeciwne wszelkim ich przypuszczeniom, choć jen niezaprzeczenie pewne, a w
b) WSPÓLNĄ NACZELNA ZASADĄ WSZYSTKICH SĄDÓW ANALITYCZNYCH skutkach swych nader ważne. Widząc bowiem, że wszystkie wnioski matematyków
JEST ZASADA SPRZECZNOŚCI rozwijają się wedle zasady sprzeczności (czego wymaga natura wszelkiej pewności
apodyktycznej), wmówiono w siebie, że i odnośne zasady dałyby się poznać na
podstawie zasady sprzeczności — w czym się bardzo pomylono. Zdanie syntetyczne
Wszystkie sądy analityczne opierają się całkowicie na zasadzie sprzeczności i
bowiem można wprawdzie pojąć zgodnie z zasadą sprzeczności, lecz tylko w ten
są co do swej natury poznaniami a priori, niezależnie od tego, czy pojęcia stanowiące
sposób, że zakładamy inne zdanie syntetyczne, z którego tamto da się wywieść, a nigdy
ich materię są empiryczne, czy też nie. Ponieważ orzeczenie twierdzącego sądu
samo w sobie.
analitycznego jest już przedtem pomyślane w pojęciu podmiotu, przeto nie można go
Przede wszystkim należy zauważyć, że właściwe twierdzenia matematyczne
bez sprzeczności o podmiocie zaprzeczyć; tak samo jego przeciwieństwo w sądzie
zawsze są sądami a priori, a nie są empiryczne, albowiem towarzyszy im konieczności,
analitycznym, lecz przeczącym, trzeba z koniecznością o podmiocie zaprzeczyć, i to
która nie może być zaczerpnięta z doświadczenia. Gdyby jednak nie chciano się tu ze
także na zasadzie sprzeczności. Tak się rzecz ma ze zdaniami: «Każde ciało jest
mną zgodzić, to dobrze. Ograniczę w takim razie swoje twierdzenie, do czystej
rozciągłe» i «Żadne ciało nie jest nierozciągłe (proste)».
matematyki, której pojęcie już zawiera w sobie, to, że obejmuje ona poznanie nie
Z tego to właśnie powodu wszystkie zdania analityczne są sądami a priori,
empiryczne, lecz tylko czyste poznanie a priori.
nawet wtedy, gdy ich pojęcia są empiryczne, np. «Złoto jest żółtym metalem»; ażeby to
Początkowo można byłoby sobie myśleć, że zdanie «7+5 = 12» jest jedynie
wiedzieć, nie potrzeba mi bowiem żadnego dalszego doświadczenia poza moim
zdaniem analitycznym, które według zasady sprzeczności wynika z pojęcia sumy
pojęciem złota, które zawiera w sobie to, że ciało to jest żółte i że jest metalem; gdyż to
siedmiu i pięciu. Jednakże, jeżeli rozpatrujemy rzecz bliżej, to się przekonujemy, że
właśnie stanowiło moje pojęcie i nie musiałem nic innego zrobić, jak je rozłożyć, nie
pojęcie sumy siedmiu] i pięciu nic więcej w sobie nie zawiera nad połączenie, obu liczb
oglądając się za niczym innym poza nimi.
w jedną jedyną, przez co wcale jeszcze nie pomyślało się o tym, jaka jest ta jedyna
liczba, łącząca w sobie tamte dwie. Pojęcia dwunastu wcale jeszcze nie pomyślałem
przez to, że mam na myśli tylko owo połączenie siedmiu i pięciu; i choćbym nie wiem
c) SĄDY SYNTETYCZNE WYMAGAJĄ INNEJ ZASADY NACZELNEJ
jak długo rozkładał swe pojęcie takiej możliwej sumy, to [269] jednak dwunastki tam
NIŻ ZASADA SPRZECZNOŚCI
nie znajdę. Musi się wyjść poza te pojęcia, przywołując na pomoc naoczność, odpo-
wiadającą jednemu z nich, np. swoje pięć palców lub (jak to czyni Segner 4 w swej
Istnieją sądy syntetyczne a posteriori, których pochodzenie jest empiryczne;
Arytmetyce) pięć punktów i dołączając do pojęcia siedmiu kolejno po sobie dane w
ale są również takie, które są pewne a priori i wypływają z czystego intelektu i rozumu.
naoczności jednostki piątki. Dzięki więc zdaniu «7+5 = 12» rozszerzamy rzeczywiście
Lecz jedne i drugie w tym się z sobą zgadzają, że nigdy nie mogą powstać na podstawie
swoje pojęcie i dołączamy do pierwszego pojęcia nowe, które w tamtym wcale nie było
samej tylko zasady analizy, mianowicie zasady sprzeczności; wymagają one jeszcze
pomyślane. Znaczy to, że zdanie arytmetyczne jest zawsze syntetyczne, o czym
innej zupełnie zasady naczelnej, chociaż z każdej zasady, jakąkolwiek by ona była,
przekonujemy się jeszcze wyraźniej biorąc nieco większe liczby; jasne jest bowiem
muszą być zawsze wyprowadzane zgodnie z zasadą sprzeczności. Albowiem nic nie
zupełnie, że możemy wtedy pojęcie kręcić i obracać, ile chcemy, mimo to jednak bez
może się sprzeciwiać tej zasadzie — mimo że nie wszystko da się z niej wyprowadzić.
przywołania na pomoc naoczności, przez sam tylko rozbiór naszych pojęć, nigdy sumy
Przede wszystkim lądy syntetyczne podzielę na klasy.
nie znajdziemy.
1. Sądy doświadczalne są zawsze syntetyczne. Byłoby [268] bowiem
Również żadna zasada czystej geometrii nie jest analityczna. Że linia prosta
niedorzecznością opierać sądy analityczne na doświadczeniu, skoro nie mogę
jest najkrótszym połączeniem Wiedzy dwoma punktami, jest to zdanie syntetyczne.
wykroczyć poza moje pojęcie, by sąd taki utworzyć, i zbędne jest mi przeto do tego
Albowiem moje pojęcie czegoś prostego nie zawiera z wielkości, lecz tylko jakość.
wszelkie świadectwo doświadczenia. Że ciało jest rozciągłe — jest to zdanie pewne a
Pojęcie przeto czegoś najkrótszego zostaje tutaj całkowicie dołączone i przez Żaden
priori, nie zaś sąd doświadczalny. Zanim bowiem przystępuję do doświadczenia,
posiadam już wszelkie warunki swego sądu w pojęciu, z którego pozostaje mi tylko 4
Segner, na którego Kant powołuje się również w Krytyce czystego rozumu, był matematykiem, żyjącym
wydobyć orzeczenie zgodnie z zasadą sprzeczności i przez to równocześnie uświadomić
w XVIII w. Arytmetyka jego nosi tytuł: Anfangsgründe der Mathematik: (Zasady matematyki) wyd. II,
sobie konieczność tego sądu, o której doświadczenie nigdy by mnie nie pouczyło. Halle 1773. (B. B.)
rozbiór nie można go wydobyć z pojęcia linii prostej. Musi się więc przywołać na Otóż od rozwiązania tego zadania zależy całkowicie powodzenie lub upadek
pomoc naoczność, dzięki której synteza staje się możliwa. metafizyki, a więc cala jej egzystencja. Może ktoś swe twierdzenia metafizyczne
wykładać z nie wiem jakimi pozorami [prawdy], może [277] gromadzić w sposób
PYTANIE OGÓLNE: przytłaczający wnioski na wnioskach — jeżeli jednak nie mógłby przedtem dać zado-
walającej odpowiedzi na to pytanie, to mam prawo powiedzieć: wszystko to jest czcza,
W JAKI SPOSÓB MOŻLIWE JEST POZNANIE bezpodstawna filozofia i mądrość fałszywa. Przemawiasz za pomocą czystego rozumu i
[PŁYNĄCE] Z CZYSTEGO ROZUMU? rościsz sobie prawo do tego, że niejako stwarzasz poznanie a priori^ skoro nie tylko
dokonujesz rozbioru danych pojęć, lecz i podajesz, że zachodzą nowe związki, które nie
§5 polegają na zasadzie sprzeczności, a o których jesteś przeświadczony, że je rozumiesz,
tak zupełnie niezależnie od wszelkiego doświadczenia. W jaki też sposób to ci się udaje
Widzieliśmy powyżej ogromną różnicę między sądami analitycznymi i i jak się chcesz usprawiedliwić z tego rodzaju uroszczeń ? Nie można ci zezwolić na
syntetycznymi. Możliwość sądów analitycznych można było pojąć bardzo łatwo; opiera powoływanie się na zgodność z powszechnym rozumem ludzkim, gdyż jest to świadek,
się ona bowiem na zasadzie sprzeczności. Możliwość zdań syntetycznych a posteriori, którego powaga polega tylko na opinii publicznej.
tj. takich, które czerpie się z doświadczenia, również nie wymaga żadnego specjalnego
objaśnienia, samo bowiem doświadczenie nie jest niczym innym, jak ciągłym Quodcumque ostendis miki sic, incredulus odi.
zespalaniem (syntezą) spostrzeżeń. Pozostają więc nam tylko zdania syntetyczne a Horacy6.
priori, których możliwość trzeba koniecznie wyszukać i zbadać, gdyż musi ona opierać
się na innych zasadach naczelnych niż zasada sprzeczności. Jednakże odpowiedź na to pytanie, aczkolwiek niezbędna, jest zarazem i
Nie powinniśmy jednak dopiero szukać możliwości [276] takich zdań, tj. pytać, trudna; i jakkolwiek główna przyczyna tego, że od dawna nie postarano się na nie
czy są one możliwe. Albowiem dość ich jest danych rzeczywiście, i to z niezaprzeczoną odpowiedzieć, leży w tym, iż na myśl nawet nikomu nie przyszło, aby o coś takiego
pewnością — a że metoda, której się teraz trzymamy, ma być analityczna, więc można było zapytywać, to jednak jest i druga tego przyczyna, to mianowicie, że
zaczniemy od tego, że takie syntetyczne, lecz czyste, poznanie rozumowe istnieje rze- zadowalająca odpowiedź na to jedno pytanie wymaga myślenia o wiele bardziej
czywiście. Ale potem musimy jednak zbadać podstawę tej możliwości i zapytać, w jaki wytrwałego, głębokiego i mozolnego, niż tego kiedykolwiek wymagało najbardziej
sposób poznanie to jest możliwe, aby na podstawie zasad możliwości tego poznania nawet obszerne dzieło metafizyczne, obiecujące przy pierwszym pojawieniu się
móc następnie określić warunki, zakres i granice jego użycia. Właściwe przeto, ze nieśmiertelność swemu autorowi. Każdy też rozumiejący rzecz czytelnik, skrupulatnie
szkolną precyzją określone zadanie, od którego wszystko zależy, brzmi: W jaki sposób przemyślawszy to zadanie co do jego wymagań, z początku przestraszony jego
możliwe są zdania syntetyczne a priori? Gwoli popularności wyraziłem je powyżej trudnością, musi uważać je za nierozwiązalne i, gdyby rzeczywiście nie istniały takie
nieco inaczej — mianowicie jako pytanie o możliwość poznania [płynącego] z czystego czyste syntetyczne poznania a priori, za zupełnie niemożliwe. I tak też rzeczywiście
rozumu. Mogłem to tym razem śmiało uczynić bez uszczerbku dla poszukiwanego zdarzyło się z Davidem Hume'em, choć pytanie to przedstawia! sobie o wiele mniej
zrozumienia rzeczy (Einsicht), gdyż wobec tego, że chodzi tu przecież jedynie o ogólnie, niż to tutaj zachodzi i zachodzić musi, jeżeli odpowiedź na nie ma być
metafizykę i jej źródła, stosownie do poczynionych wyżej uwag przypomnimy sobie w rozstrzygająca dla całej metafizyki. Jakże bowiem jest możliwe — mówił ów człowiek
każdej chwili, jak się spodziewam, że mówiąc tu o poznaniu [płynącym] z czystego bystry — że jeżeli dane mi jest pewne pojęcie, to mogę wyjść poza nie i powiązać z nim
rozumu, mamy na myśli jedynie poznanie syntetyczne, nigdy zaś analityczne 5. inne, nie zawarte zupełnie w tamtym, i to w taki sposób, jak gdyby to pojęcie koniecznie
5 do tamtego należało. Tylko doświadczenie może nam dostarczyć tego rodzaju powiązań
[przyp. Kanta]: Nie sposób zapobiec temu, by w miarę ciągłego postępu poznania pewne klasyczne już
wyrażenia, które pochodzą jeszcze z czasów dzieciństwa nauki, nie były później uznane za niedostateczne
(taki wyprowadzał on wniosek z tamtej trudności, którą uznał za niemożliwość) i
i źle dostosowane, a pewne nowe i bardziej odpowiednie ich użycie nie było narażone na wszelka owa rzekoma konieczność lub — co na jedno wychodzi — uznawane za nią
niebezpieczeństwo pomieszania z dawnym. Metoda analityczna, o ile przeciwstawiamy ją syntetycznej, poznanie a priori nie jest niczym innym, jak tylko długotrwałym przyzwyczajeniem
jest czymś zgoła innym niż ogól zdań analitycznych; oznacza ona tylko, że wychodzimy od tego, czego uznawania czegoś za prawdziwe i uważania z tego powodu konieczności podmiotowej
szukamy, tak jak gdyby ono było dane, i wznosimy się do warunków, przy których jedynie jest ono
możliwe. Przy tej metodzie często posługujemy się samymi zdaniami syntetycznymi, jak tego daje
za przedmiotową.
przykład analiza matematyczna, i metodę tę można by lepiej nazwać metodą regresywną, w odróżnieniu
od syntetycznej, czyli progresywnej. Nazwa «analityka» występuje jeszcze jako główny dział logiki, i tam niej należące są analityczne, czy syntetyczne.
6
oznacza logikę prawdy i jest przeciwstawna dialektyce, właściwie bez względu na to, czy poznania do Cokolwiek mi w ten sposób pokazujesz, w to nie wierzę i tego nie przyjmuję (Epist. II 3, 188).
Jeżeli czytelnik uskarża się na uciążliwość i trud, [278] których mu przysporzę podstawach doświadczalnych; jest więc czystym wytworem rozumu; ponadto zaś jest
przez rozwiązanie tego zadania, to niechże tylko spróbuje sam je rozwiązać w sposób poznaniem całkowicie syntetycznym. «Jakżeż tedy jest dla rozumu ludzkiego możliwe
łatwiejszy. Może poczuje się wtedy zobowiązany wobec tego, kto go wyręczył w pracy osiągnięcie takiego poznania całkowicie a priori ?». Czy wobec tego, że zdolność ta nie
wymagającej badań tak głębokich, i może okaże raczej pewne zdziwienie z powodu opiera się i nie może się opierać na doświadczeniu, nic zakłada ona jakiejś głęboko
łatwości, z jaką ze względu na naturę tej rzeczy można osiągnąć rozwiązanie. Koszto - ukrytej podstawy poznawczej a priori, która jednak mogłaby ujawnić się w tych swych
wało to też cale lata pracy, ażeby zadanie to móc rozwiązać w całej jego ogólności (w działaniach, jeżelibyśmy tylko pilnie prześledzili ich pierwsze początki?
tym znaczeniu, w jakim używają tego słowa matematycy, mianowicie w sposób
wystarczający dla wszystkich przypadków) i żeby je też w końcu móc przedstawić w
postaci analitycznej, w jakiej czytelnik je tutaj znajdzie. §7
Tak więc wszyscy metafizycy są w czynnościach swych uroczyście i zgodnie z
prawem zawieszeni tak długo, dopóki nic dadzą zadowalającej odpowiedzi na pytanie: Przekonujemy się jednak, że wszelkie poznanie matematyczne [281] posiada tę
W jaki sposób są możliwe syntetyczne poznania a priori? Albowiem tylko na tej swoistą cechę, że pojęcie swoje musi wpierw przedstawić w naoczności, i to a priori, a
odpowiedzi polega uwierzytelnienie, którym muszą się wykazać, jeżeli mają przedłożyć więc w takiej naoczności, która „nie jest empiryczna, lecz czysta. Bez tego środka nie
nam coś w imieniu czystego rozumu; bez takiego zaś uwierzytelnienia mogą się tylko może matematyka uczynić ani jednego kroku. Stąd sądy jej są zawsze intuicyjne, gdy
tego spodziewać, że ludzie rozumni, których już tylekroć oszukano, odprawią ich bez tymczasem filozofia musi się zadowolić sądami dyskursywnymi, [płynącymi] z samych
dalszego rozpatrywania ich przedłożeń. tylko pojęć; swe apodyktyczne teorie może wprawdzie objaśniać za pomocą danych
Jeżeli jednak chcieli oni zajęcie swe uprawiać nic jako naukę, lecz jako sztukę naocznych, lecz nigdy nie może ich wyprowadzić z tego źródła. Spostrzeżenie to,
przekonywania zbawiennego i dostosowanego do powszechnego rozsądku ludzkiego, to dotyczące natury matematyki, już nam daje oto wskazówkę co do pierwszego i
sprawiedliwie nie można im zabronić tego zajęcia. Wtedy będą oni przemawiali naczelnego warunku jej możliwości: mianowicie podstawę matematyki musi stanowić
skromnym językiem rozumnej wiary i przyznają, że nic wolno im nawet snuć jakaś czysta naoczność, w której może ona wszystkie swe pojęcia przedstawiać in
przypuszczeń, a cóż dopiero wiedzieć cokolwiek o tym, co leży poza granicami concreto, a jednak a priori, czyli, jak się mówi, może je konstruować. Gdyby się nam
wszelkiego możliwego doświadczenia, i że mogą jedynie przyjąć (nie do udało odnaleźć tę czystą naoczność i jej możliwość, to łatwo już dałoby się objaśnić, w
spekulatywnego użytku, gdyż z tego muszą zrezygnować, lecz tylko do praktycznego) jaki sposób w czystej matematyce są możliwe zdania syntetyczne a priori, a więc i w
to, co się w życiu przydaje, a nawet jest niezbędne do kierowania rozsądkiem i wolą. W jaki sposób jest możliwa sama ta nauka. Albowiem podobnie jak naoczność empiryczna
ten tylko sposób będą oni mogli używać imienia ludzi pożytecznych i mądrych, i to tym bez trudności umożliwia to, że za pomocą nowych przez samą naoczność nasuwanych
więcej, im bardziej rezygnują z tytułu metafizyków; ci bowiem pragną być orzeczeń syntetycznie rozszerzamy w doświadczeniu nasze pojęcie, które sobie
spekulatywnymi filozofami. Że zaś, gdy chodzi o sądy a priori, nie można narażać się tworzymy o jakimś przedmiocie naocznie danym, to toż samo czynić będzie również i
na nikłe prawdopodobieństwa (co bowiem wedle wszelkich pozorów poznaje się a naoczność czysta, z tą tylko różnicą, że w drugim przypadku sąd syntetyczny będzie a
priori, to już tym samym uchodzi za konieczne), więc nie można [279] im zezwolić, by priori pewny oraz apodyktyczny, w pierwszym zaś pewny tylko a posteriori i
bawili się w przypuszczenia; twierdzenia ich muszą być wiedzą — albo w ogóle są empirycznie. Ta bowiem zawiera to tylko, co napotyka się w przypadkowej naoczności
niczym. empirycznej, tamta natomiast zawiera to, co w czystej naoczności z konieczności musi
się dać znaleźć7, gdyż jako naoczność a priori jest nierozłącznie połączona z pojęciem
przed wszelkim doświadczeniem lub poszczególnym spostrzeżeniem.
W JAKI SPOSÓB JEST MOŻLIWA
CZYSTA MATEMATYKA?
7
W oryginale to zdanie brzmi: «weil diese nur das enthalt, was in der zufälligen empirischen Anschauung
§6 angetroffen wird, jene aber, was in der reinen notwendig angetroffen werden muss». Owo «diese» i
«jene» tłumaczył Bornstein przez «ogląd» — podstawiając za te zaimki wskazujące «Anschauung».
Czysto gramatycznie z uwagi na rodzaj żeński tych zaimków byłoby to dopuszczalne, ale meryto rycznie
Mamy tu oto wielkie i wypróbowane poznanie, które już teraz posiada całe zdanie zmienia się w tautologię, pozbawioną mocy argumentacyjnej. Trudno więc tak tłumaczyć, jak
podziwu godną objętość i obiecuje nieograniczone jej rozszerzenie. Wiedzie ono z sobą to uczynił Bornstein. ściśle biorąc, nie wiadomo, do czego odnieść oba te zaimki. Raczej należy przeto
pewność na wskroś apodyktyczną, tj. bezwzględną konieczność, a więc nie opiera się na tłumaczyć dosłownie i pozostawić tekst w przekładzie w tym samym stopniu niezrozumiałym, jak w
oryginale. (R. I.)
jak tylko przedmiotów naszych zmysłów.
§8

Jeśli uczynimy ten krok, to trudności, jak się wydaje, nie maleją, lecz [283] § 10
wzrastają. Teraz bowiem pytanie brzmi: W jaki sposób jest możliwe, by coś a priori
naocznie oglądać (anzuschauen) ? Oglądanie (Anschauung) jest to wyobrażenie A więc tylko przez formę zmysłowej naoczności możemy rzeczy oglądać a
(Vorstellung) takie, jakie by bezpośrednio zależało od obecności przedmiotu. Dlatego priori, wskutek czego jednak przedmioty poznajemy tylko tak, jak one dla nas (dla
też wydaje się rzeczą niemożliwą coś a priori w sposób pierwotny oglądać: wtedy naszych zmysłów) mogą się przejawiać (erscheinen), nie po znając ich takimi, jakimi
bowiem oglądanie musiałoby [282] się dokonywać bez przedmiotu wcześniej danego mogą być same w sobie. I to założenie jest bezwarunkowo konieczne, jeżeli zdania syn-
lub teraz obecnego, do którego by się odnosiło, nie mogłoby więc być oglądaniem. tetyczne a priori mają być uznane za możliwe, albo, w przypadku gdy je rzeczywiście
Pojęcia wprawdzie posiadają taką naturę, że niektóre z nich, te mianowicie, które znajdujemy, jeżeli ich możliwość ma być zrozumiana i z góry określona.
zawierają tylko myślenie jakiegoś przedmiotu w ogóle, możemy sobie zupełnie dobrze Otóż przestrzeń i czas są tymi danymi naocznymi (Anschauungen), które
utworzyć a priori, nie pozostając sami w bezpośrednim stosunku do przedmiotu, jak np. czysta matematyka kładzie u podstaw wszystkich swych poznań i sądów,
pojęcie wielkości, przyczyny itd., lecz nawet i te pojęcia, aby posiąść znaczenie i sens, występujących zarazem jako apodyktyczne i konieczne. Matematyka „bowiem musi
wymagają pewnego użycia in concreto, tj. zastosowania do jakiejkolwiek naoczności, wszystkie swe pojęcia przedstawić najpierw w naoczności, czysta zaś matematyka — w
dzięki której zostaje nam dany ich przedmiot. Ale w jaki sposób oglądanie czystej naoczności, tj. musi je konstruować. Bez takiej naoczności nie może ona ani
(Anschauung) przedmiotu może wyprzedzać sam przedmiot? kroku uczynić (nie może bowiem postępować analitycznie, to znaczy przez rozbiór
pojęć, lecz tylko syntetycznie), dopóki mianowicie brak jej czystej naoczności, w której
jedynie może być dany materiał do sądów syntetycznych a priori. Geometria kładzie u
§9 [swych] podstaw czystą naoczność przestrzeni. Arytmetyka nawet swoje pojęcia liczb
wytwarza przez kolejne dołączanie jednostek w czasie; zwłaszcza jednak czysta
Gdyby oglądanie nasze musiało być tego rodzaju, że przedstawiałoby rzeczy mechanika może wytworzyć swe pojęcia ruchu tylko za pomocą wyobrażenia czasu.
tak, jak one są same w sobie, to oglądanie nie mogłoby się nigdy dokonać a priori, lecz Oba zaś te przedstawienia są tylko danymi naocznymi; jeżeli bowiem z empirycznych
byłoby zawsze empiryczne. Albowiem o tym, co jest zawarte w przedmiocie samym w danych naocznych ciał i ich zmian (ruchu) usuniemy wszelki pierwiastek empiryczny,
sobie, mogę wiedzieć tylko wtedy, gdy mi jest obecny i dany. Zapewne, i wtedy również mianowicie to, co należy do wrażenia (Empfindung), to pozostanie jeszcze przestrzeń i
jest rzeczą niepojętą, w jaki sposób oglądanie rzeczy obecnej mogłoby mi pozwolić czas. Są one przeto czystymi danymi naocznymi, które stanowią a priori podstawę
poznać ją taką, jaką ona jest sama w sobie, skoro jej własności nie mogą przewędrować oglądów empirycznych i dlatego same nigdy nie mogą być usunięte. Przez to jednak
do mojej władzy wyobrażenia (Vorstellungskraft). Ale gdy zgodzimy się nawet na taką właśnie, że są one czystymi danymi naocznymi, wykazują, że są tylko formami naszej
możliwość, to przecież tego rodzaju oglądanie nie zachodziłoby a priori, tj. zanim zmysłowości, które muszą wyprzedzać wszelkie oglądanie empiryczne, tj. spostrzeżenie
przedmiot byłby mi przedstawiony, bez tego bowiem nie można by było wymyślić rzeczywistych przedmiotów, i zgodnie z którymi można przedmioty poznawać a priori,
żadnej podstawy odnoszenia się mego wyobrażenia do przedmiotu, chyba że polegałoby lecz co prawda tylko tak, jak się nam one przejawiają.
ono na natchnieniu A więc tylko w jeden jedyny sposób jest możliwe, żeby oglądanie
moje wyprzedzało rzeczywistość przedmiotu i było poznaniem a priori: mianowicie,
jeżeli nie zawiera ono w sobie nic innego, jak tylko formę zmysłowości wyprzedzającą § 11
we mnie, podmiocie8, wszelkie rzeczywiste podniety (Eindrücke), którymi zostaję
pobudzony przez przedmioty. Albowiem to, że przedmioty zmysłowe mogą być oglą- A więc zadanie niniejszego rozdziału jest rozwiązane. Czysta matematyka jako
dane jedynie zgodnie z tą formą zmysłowości, to mogę wiedzieć a priori. Stąd wniosek, poznanie syntetyczne a priori jest tylko dzięki temu możliwa, że nie odnosi się do
że zdania, które dotyczą jedynie tej formy oglądania zmysłowego, będą możliwe i żadnych innych przedmiotów, lecz jedynie do samych tylko przedmiotów zmysłów,
ważne dla przedmiotów zmysłowych: jak również i odwrotnie, że dane naoczne których naoczności [284] empirycznej za podstawę służy a priori czysta naoczność
(Anschauungen), które są możliwe a priori, nie mogą dotyczyć nigdy innych rzeczy, (przestrzeni i czasu). Ta zaś może być taką podstawą dlatego, że nie jest niczym innym,
8
jak samą tylko formą zmysłowości, która poprzedza rzeczywiste przejawianie się
Dosłownie: «w moim podmiocie» (in meinem Subjekte) (I. K. )
(Erscheinung) przedmiotów, umożliwiając je dopiero rzeczywiście. Jednakże ta władza
oglądania a priori dotyczy nie materii zjawiska (Erscheinung), tj. tego, co w nim jest
wrażeniem, ta bowiem stanowi czynnik empiryczny, lecz tylko formy zjawiska: prze-
strzeni i czasu. Gdyby kto miał choćby najmniejsze wątpliwości co do tego, że
przestrzeń i czas są określeniami przysługującymi nie rzeczom samym w sobie, lecz
samemu tylko ich stosunkowi do zmysłowości, to rad bym wiedzieć, w jaki sposób
można uznać, że jest możliwe wiedzieć a priori, a więc przed wszelkim zazna-
jomieniem się z rzeczami, mianowicie, zanim jeszcze są one nam dane, jaka musi być
ich naoczność — a to wszak właśnie zachodzi tutaj z przestrzenią i czasem. Jest to
jednak zupełnie zrozumiałe, skoro się uzna je za formalne tylko warunki naszej
zmysłowości, przedmioty zaś jedynie za zjawiska; wtedy bowiem formę zjawiska, tj.
czystą naoczność, możemy istotnie przedstawić sobie z nas samych9 , tj. a priori.

Pytania:
1 Co różni sądy syntetyczne od analitycznych?.
2. Jak różni się podejście Kanta do kwestii poznania od podejścia Kartezjusza?
3. Czas i przestrzeń istnieją:
a) obiektywnie
b) subiektywnie (w umyśle)
c) pytanie jest nieadekwatne

9
Owo «z nas samych» (ans uns selbst) nasuwa trzy możliwe interpretacje :
a) jako z nas samych pochodzącą,
b) w obrębie nas samych występującą,
c) przy pomocy tylko nas samych (bez pomocy żadnego przedmiotu) zachodzącą. (J. S.)

You might also like