Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 5

Witold Gombrowicz, Ferdydurke

Notatki są darmowe, na ig : crazy_jpolski :)


Znaczenie schematów w życiu człowieka. Omów zagadnienie na podstawie znanych Ci
fragmentów Ferdydurke Witolda Gombrowicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij
również wybrany kontekst.

Schematy nie są z założenia negatywne - nie ma w tym nic złego, że konkretne grupy ludzi mają podobne podejście do życia. Buduje to
poczucie jedności, a w niektórych przypadkach nawet porządkują funkcjonowanie w społeczeństwie. Niestety na co dzień schematy
często są zbyt silne, ludzie narzucają je sobie nawzajem i bardzo trudno się od nich uwolnić. Przykłady takich sytuacji można znaleźć w
powieści Witolda Gombrowicza Ferdydurke i dramacie Gabrieli Zapolskiej Moralność pani Dulskiej.

Gombrowicz stworzył w swojej powieści specjalny kod językowy. Skomplikowane pojęcia opisywał za pomocą prostych słów. Podob-
nie było w przypadku norm społecznych i schematów, w których żyli ludzie - określał je mianem form. Główny bohater powieści,
Józio Kowalski, był negatywnie nastawiony do form oraz masek, które przyjmowali ludzie, nazywanych przez niego gębami. Podjął się
trudnej misji ucieczki do formy i gęby. Odwiedził szkołę dyrektora Piórkowskiego, pensję Młodziaków i dwór Hurleckich w Bolimo-
wie. Chociaż każde z tych miejsc było z pozoru zupełnie inne, Józiowi nie udało się znaleźć upragnionej wolności i naturalności. W
każdym miejscu ludzie przyjmowali określone pozy i maski, a co gorsza - narzucali je innym. Nic więc dziwnego, że powieść kończy
się ucieczką Józia. Nie odnalazł on jednak wolności, ale raczej pogodził się ze swoim losem. Doszedł do przygnębiających wniosków
na temat ludzkiej egzystencji. Jego zdaniem, z jednej formy można było uciec w drugą, a przed jednym człowiekiem - schować się w
objęcia drugiego. Kowalski uciekł z porwaną przez siebie Zosią, ale nie łudził się już, że człowiek może całkowicie uwolnić się od
schematów.

Z formą Józio spotkał się przede wszystkim na stancji u Młodziaków, ponieważ byli to ludzie nowocześni. Inżynier, jego żona Joanna i
nastoletnia córka Zuta odrzucali wszystko, co staroświeckie. Matka namawiała pensjonarkę, aby wyjechała z chłopakiem na weekend,
zaproponowała jej nawet pieniądze na ten wyjazd. Ojciec posunął się jeszcze dalej, stwierdził, że nie miałby nic przeciwko, gdyby Zuta
miała nieślubne dziecko. Józio początkowo uległ urokowi pensjonarki, ale był dla niej zbyt staroświecki. Chociaż został cofnięty do
lat szkolnych przez Profesora Pimko, w rzeczywistości wciąż miał trzydzieści lat. Zuta bardziej interesowała się nowoczesnym Kopyr-
dą. Nie zależało jej jednak na wielkiej miłości, chętnie przyjmowała listy miłosne od innych mężczyzn, również dorosłych. Byli oni za-
fascynowani przede wszystkim jej ciałem. Zutę najlepiej reprezentowała łydka, symbolizująca nowoczesność, młodość i sprawność
fizyczną.

W końcu Józio postanowił sprowokować domowników. Celowo przy obiedzie stworzył pulpę z chleba i kompotu, która symbolizowa-
ła jego staroświeckość i zdziecinnienie. Młodziakowa i Zuta zaczęły podchodzić do niego z niechęcią, przyprawiły mu przerażającą
gębę, nie akceptowały tego, co wykraczało poza schemat nowoczesności. W końcu Józio obnażył prawdziwe oblicze Młodziaków.
Podszywając się za Zutę, zaprosił do sypialni pensjonarki Pimkę i Kopyrdę. Obydwaj adoratorzy pojawili się na miejscu, chętni na
nocną schadzkę. Gdy Młodziak przyłapał mężczyzn w sypialni córki, wyszedł ze swojej formy. Chociaż wcześniej głośno deklarował,
że kult dziewictwa przeminął, a tymczasem wywołał bójkę, zamiast zaakceptować fakt, że jego córka wdaje się w romanse. Jak się oka-
zuje, czasem ludzie przyjmują schematy, które mają niewiele wspólnego z ich prawdziwymi przekonaniami.

Siła i sztuczność schematów zostały ukazane również w dramacie Gabrieli Zapolskiej. Dla głównej bohaterki, pani Dulskiej, prioryte-
tem było zachowanie pozorów przed otoczeniem. Za wszelką cenę chciała uchodzić za osobę moralną. Nie liczyło się dla niej, czy rze-
czywiście postępuje dobrze - najważniejsze było zachowywanie pozorów. Jak powiedziała pani Dulska: „Na to mamy cztery ściany i su-
fit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o nich nie wiedział”. Była właścicielką kamienicy i zależało jej na dobrym zachowaniu lo-
katorów. Wymówiła mieszkanie kobiecie, która próbowała popełnić samobójstwo, ponieważ pod kamienicą pojawiła się karetka. Nie
przeszkadzało jej za to, że w kamienicy mieszkała dama do towarzystwa, ponieważ przyjmowała klientów w mieszkaniu, a nie na zew-
nątrz. Dulska tolerowała też fakt, że jej syn ma romans ze służącą. Miała nadzieję, że wyszumi się w domu, zamiast krążyć po kawiar-
niach, gdzie widzą go inni ludzie. Problem zaczął się, kiedy służąca Hanka zaszła w ciążę, a Zbyszek, na złość matce postanowił się z
nią ożenić. Z czasem okazało się jednak, że schemat, w którym młodzieniec został wychowany, był zbyt silny. Perspektywa pozbawie-
nia majątku matki sprawiła, że Zbyszek zrezygnował z małżeństwa. Przypominał Dulską bardziej, niż mogłoby mu się wydawać. W
końcu Dulska zapłaciła Hance, aby uniknąć skandalu i pozbyła się jej z domu. Była zadowolona, że udało jej się zachować opinię po-
rządnej kobiety.

Zakończenie :
Jak pokazują przykłady z literatury, życie człowieka jest pełne sztuczności. Często zdarza
się, że bardziej cenimy cudzą aprobatę, niż postępowanie w zgodzie z samym sobą.
Witold Gombrowicz, Ferdydurke

Notatki są darmowe, na ig : crazy_jpolski :)


Groteskowy obraz świata. Omów zagadnienie na podstawie znanych Ci fragmentów Ferdydurke
Witolda Gombrowicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Groteska to kategoria estetyczna, która opiera się na łączeniu w jednym utworze literackim przeciwstawnych elementów np.
tragizmu i komizmu, realizmu i fantastyki itp. Charakterystyczna dla groteski jest również atmosfera absurdu i dziwności. W
polskiej literaturze również znajdziemy przykłady dzieł groteskowych: powieść Witolda Gombrowicza Ferdydurke oraz
dramat Tadeusza Różewicza Kartoteka.

Utwór Gombrowicza należy do literatury awangardowej, a jedną z jej charakterystycznych cech jest właśnie groteska, która
objawia się przede wszystkim w przedstawionym przez autora obrazie świata. W powieści występuje deformacja świata
przedstawionego. Ma on cechy realistyczne, ale jednocześnie jest tak absurdalny, że niemożliwe, aby opisane wydarzenia na-
prawdę miały miejsce. Przejście między snem głównego bohatera a pojawieniem się profesora Pimki sprawia, że wszystkie
opisane sytuacje są tylko snem. Gombrowicz przejaskrawił ludzkie wady do granic możliwości - na co dzień nie spotykamy ta-
kich ludzi, jak profesor Pimko, Miętus czy Młodziakowie. Wiąże się to z absurdalnymi, nierealnymi sytuacjami. Dorosły Józio
Kowalski został zapędzony z powrotem do szkoły i nikt nie zauważył, że nie jest nastolatkiem, był traktowany jak pozostali
uczniowie. Gombrowicz opisał też pojedynek na miny, który miał poważne konsekwencje: Miętus zgwałcił Syfona przez uszy,
a ten nie mogąc znieść odrażających rzeczy, które słyszał, popełnił samobójstwo. Następnie bohaterowie udali się do dworku
Hurleckich, gdzie Miętus wpadł w obsesję na punkcie bratania się z parobkiem Walkiem, co doprowadziło do buntu służby
przeciwko szlachcie. Nawet finał powieści jest absurdalny, Gombrowicz żartuje sobie z odbiorców, pisząc: Koniec i bomba, a
kto czytał ten trąba!.

Groteska świata przedstawionego objawia się również w kreacjach bohaterów. Nie mają skomplikowanych osobowości, repre-
zentują konkretne formy np. nowoczesność, szlachtę ziemiańską. Absurdalna jest już sama postać głównego bohatera. Mamy
do czynienia z dorosłym mężczyzną, który częściowo wciąż jest młodzieńcem, nie potrafi się przeciwstawić profesorowi
Pimce. Bohaterowie w pewnym sensie są parodiami tego, co chcą sobą reprezentować. Pedagodzy nie uczyli niczego młodzie-
ży, potrafili tylko powtarzać utarte frazesy, które im wcześniej wpojono. Bladaczka nie umiał zapanować nad uczniami, czekał
na dzwonek z podobnym wytęsknieniem, jak oni. Młodziak namawiał swoją nastoletnią córkę, żeby zaszła w nieślubną ciążę,
a kiedy przyłapał mężczyzn w jej pokoju, wywołał bójkę. Hurleccy całymi dniami nic nie robili, zajmowali się wyłącznie jedze-
niem i odpoczynkiem, służba w ogóle ich nie szanowała. Bohaterowie Ferdydurke to zbiór absurdalnych postaci, w wyolbrzy-
miony sposób reprezentowały prawdziwe obecne w społeczeństwie problemy.

Kolejnym przykładem groteski świata przedstawionego jest dramat Różewicza Kartoteka. Groteskowa jest tutaj już postać
głównego bohatera, który podobnie jak Józio Kowalski, nie miał własnej, spójnej tożsamości. Posługiwał się różnymi imiona-
mi, dla jednych był dzieckiem, a dla innych - mężczyzną w średnim wieku. Był bierny, wycofywał się, co nie jest typowe dla
głównego bohatera. Patos przeplata się w dramacie ze śmiesznością, główny bohater jest całkowicie zrezygnowany, wyprany z
wszelkich wartości i zapału do życia. W dramacie głos zabiera Chór Starców będący parodią chórów obecnych w greckich
tragediach. Starcy próbują nakłonić bohatera do działania, ale ten tylko siedzi lub leży. Świat opisany w dramacie jest absurda-
lny, bohaterowie drugoplanowi wydają się bardzo zajęci, ale w rzeczywistości nie robią nic istotnego. Ludzie traktują samych
siebie bardzo poważnie, brakuje im dystansu. Chcą uchodzić za dorosłych, poważnych, odpowiedzialnych, ale w rzeczywisto-
ści są zakłamani i wręcz śmieszni w swojej grze pozorów.

Podobnie jak w przypadku Józia Kowalskiego z Ferdydurke, główny bohater to tzw. everyman, czyli człowiek każdy. Jest do
bólu przeciętny, nie ma cech charakterystycznych. Każdy z czytelników w pewnym sensie może się z nim utożsamiać. Bohate-
rowie drugoplanowi również są bezbarwni, pozbawieni znaczenia. Wygłaszają swoje kwestie, a następnie odchodzą. Podobnie
jak w powieści Gombrowicza, każdy z bohaterów ma konkretną funkcję do spełnienia, a następnie przestaje być potrzebny.
Akcja dramatu rozgrywa się w sypialni głównego bohatera, zwyczajnym, przeciętnym pokoju. Z jakiegoś powodu pojawiają się
w niej jednak przypadkowe osoby, zupełnie jakby to była ulica. Z pozoru przedstawiony w dramacie świat jest realny, ale w
rzeczywistości to smutna groteska. Bohaterowie są ludźmi złamanymi przez los, nie wyznają żadnych wartości, na niczym im
nie zależy. Rozmawiają ze sobą, ale się nie rozumieją. Dopóki ludzie są mali i słabi, taki właśnie będzie otaczający ich świat.

Zakończenie :
Groteska jest nierealistyczna, ale zwraca naszą uwagę na problemy, które naprawdę istnieją: wychowanie młodzieży, sztucz-
ność, bierność, upadek najważniejszych wartości. Właśnie tak dzieje się w przypadku Ferdydurke i Kartoteki, w których
świat przedstawiony jest wprost przesycony groteskowymi bohaterami i sytuacjami.
Witold Gombrowicz, Ferdydurke

Człowiek wobec presji otoczenia. Omów zagadnienie na podstawie znanych Ci fragmentów


Ferdydurke Witolda Gombrowicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany
kontekst.

Człowiek jest istotą społeczną, nie został stworzony do samotności. Życie wśród innych wiąże się jednak nie tylko z towarzystwem,
ale też presją, aby dostosować się do panujących w konkretnym środowisku norm. Przykłady takiej presji można znaleźć również w li-
teraturze różnych epok. Można podać tutaj np. powieść Witolda Gombrowicza Ferdydurke oraz dramat Williama Szekspira Romeo i
Julia.

Problematyka powieści Gombrowicza skupia się wokół walki człowieka z formą. W ten sposób autor określał wszystkie normy społecz-
ne, pozy, które przyjmujemy, aby dopasować się do środowiska, reprezentować sobą konkretną postawę. Józio Kowalski, główny boha-
ter powieści, nie był jednak pozytywnie nastawiony do wszechobecnej sztuczności i gry pozorów, nie zamierzał ich zaakceptować. Kie-
dy zmuszony przez profesora Pimkę, wrócił do szkoły, postanowił rozpocząć walkę z formą. Odwiedzał kolejne miejsca: szkołę
dyrektora Piórkowskiego, stancję Młodziaków, dwór Hurleckich. Niestety wszędzie spotykał sztuczność oraz pozy przyjmowane, aby
zaimponować innym.

Presja otoczenia była bardzo widoczna w szkole. Uczniowie byli poddawani procesowi upupiania, nauczyciele wmawiali im nieświado-
mość i niewinność. Nastoletni młodzieńcy mieli zachowywać się jak kilkuletnie dzieci. Częściowo się udawało: w klasie wykształciła się
grupa szlachetnych, posłusznych chłopiąt. Część uczniów nie zamierzała jednak ulec presji otoczenia - celowo używali wulgaryzmów,
mówili o romansach, dopuszczali się przemocy. Podejmowali walkę przeciwko presji otoczenia, chociaż nauczyciele mimo wszystko
wciąż uważali ich za niewinnych i nieświadomych niczego, co brzydkie i złe.

Na stancji Młodziaków Józio Kowalski również spotkał się z presją otoczenia. Gospodarze byli nowocześni, wyśmiewali tradycyjne war-
tości. Ich nastoletnia córka, pensjonarka Zuta skupiała się przede wszystkim na sprawności fizycznej, miała ogromne braki w wiedzy.
Rodzice namawiali ją, by wyjechała na weekend z chłopakiem, zaszła w nieślubną ciążę. Józio postanowił zbuntować się przeciwko pre-
sji na bycie nowoczesnym. Celowo zachowywał się dziecinnie i konserwatywnie. W końcu posunął się do podstępu, aby obnażyć praw-
dziwe oblicze Młodziaków. Gdy inżynier przyłapał Pimkę i Kopyrdę nocą w sypialni Zuty, stracił kontrolę nad sobą i rozpoczął bójkę.
Okazało się, że nie jest tak postępowy, jak udawał - wcześniej z dumą stwierdzał, że kult dziewictwa już przeminął.

W poszukiwaniu naturalności, Miętus i Józio uciekli na wieś, gdzie trafili do Bolimowa, do dworku Hurleckich, krewnych Józia. Miętus
znalazł tam swój upragniony synonim naturalności i braku wystudiowanej formy - parobka Walka. Postanowił za wszelką cenę się z nim
zbratać, co wywołało oburzenie Hurleckich, którzy traktowali służbę bez szacunku. Szlachta nie wahała się przed rękoczynami, kiedy
nie była zadowolona z pracy swoich służących. Chłopi nie mieli szacunku do Hurleckich, obgadywali ich za plecami. Dwór Hurleckich
był parodią dworu w Soplicowie. Józio ponownie czuł jednak presję - tym razem narzucono mu formę młodego szlachcica. Dramat za-
kończył się buntem służby oraz ucieczką Józia z Bolimowa. Kowalski doszedł do przygnębiających wniosków: człowiek jest skazany na
uleganie presji otoczenia. Z jednej formy można było uciec tylko w drugą formę, a od jednego człowieka - w ramiona drugiego.

Walka z presją otoczenia została przedstawiona również w najsłynniejszym dziele Szekspira - dramacie Romeo i Julia. Młodzi spotkali
się przypadkiem i zakochali w sobie, ale nie mogli być razem. Pochodzili ze skłóconych rodów Kapuletów i Montekich. Matka Julii,
wbrew woli męża, chciała wydać córkę za Parysa. Panna nie mogła decydować o swojej przyszłości, jej dalszy los leżał w rękach rodzi-
ców. Romeo i Julia postanowili sprzeciwić się trwającemu od wieków konfliktowi między ich rodzinami i mimo wszystko być razem.
Nie mieli wielu sojuszników: mogli liczyć tylko na ojca Laurentego i służącą Martę. Romeo i Julia wzięli potajemny ślub, ale wkrótce ich
sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała. Po skazaniu Romea na dożywotnie wygnanie, młodzi z pomocą ojca Laurentego zaplanowa-
li kolejną intrygę, aby Julia nie musiała bezprawnie wychodzić za Parysa, a za to mogła dołączyć do męża. Nie było to łatwe - rodzice nie
wiedzieli, że ich córka ma już męża, ponieważ ślub był zachowany w tajemnicy. Dodatkowo ojciec groził Julii, że ją wydziedziczy, jeśli
odmówi ślubu. Młodzi do samego końca próbowali robić wszystko, aby być razem, niestety nie wszystko potoczyło się zgodnie z pla-
nem. Do Romea nie dotarła wiadomość o upozorowanej śmierci Julii, dlatego myślał, że naprawdę nie żyje. Próba samodzielnego
decydowania o własnym losie zakończyła się tragedią. Romeo i Julia zginęli samobójczą śmiercią. Relacje panujące w lokalnej społeczno-
ści oraz nieustępliwość rodziców doprowadziły ich do tragedii. Jedyną ucieczką od życia zgodnie ze społeczną presją była dla młodych
śmierć. Ich rodzice się pogodzili, ale było za późno - Romeo i Julia stracili życie.

Zakończenie :
Presja społeczna często jest potężną siłą, której jednostka nie jest w stanie pokonać. Pozornie każdy z nas ma możli-
wość decydowania o sobie, ale w rzeczywistości bywa trudno podejmować własne, niezależne decyzje.
Witold Gombrowicz, Ferdydurke

Człowiek wtłoczony w „Formę”. Omów zagadnienie na podstawie znanych Ci fragmentów Ferdydurke


Witolda Gombrowicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Mogłoby się wydawać, że każdy człowiek decyduje sam o sobie - w końcu mamy wolną wolę i odrębne osobowości. W rzeczywistości jednak,
wszyscy żyjemy w społeczeństwie i wzajemnie na siebie oddziałujemy. Narzucamy samym sobie i innym schematy, które budują poczucie jedności,
ale jednocześnie odbierają indywidualizm. Przykład takiej sytuacji znajdziemy w powieści Witolda Gombrowicza Ferdydurke. Zdarza się też, że
człowiek żyje w trudnych czasach, do których musi się dostosować, aby przetrwać. Opisał to Tadeusz Borowski w swoim zbiorze opowiadań
obozowych zatytułowanym Pożegnanie z Marią.

Głównym wątkiem powieści Gombrowicza jest walka człowieka z formą. Główny bohater, Józio Kowalski, z jednej strony sam nie
wiedział, kim jest, ale z drugiej - nie chciał przyjąć tożsamości narzucanej mu przez innych. Uciekał od form i gęb w poszukiwaniu
wolności, ale jego walka była skazana na porażkę. W każdym miejscu, które odwiedził, spotykał sztucznych ludzi, przyjmujących kon-
kretne pozy, aby dostosować się do otoczenia lub wywierać na innych określone wrażenie. Losy Józia toczą się na pograniczu snu i
jawy, autor posługuje się absurdem i groteską. Mimo wszystko, z powieści można wysnuć wnioski na temat otaczającej nas rzeczywi-
stości. Bohaterowie są przejaskrawieni do granic możliwości, ale reprezentują prawdziwe grupy społeczne: szlachtę, nauczycieli, ludzi
progresywnych za wszelką cenę. Warto zastanowić się, czy sami nie wpychamy się w formy lub nie pozwalamy innym, aby sterowali
naszym życiem.

Na początku Józio trafił z powrotem do szkoły, chociaż był dorosłym, trzydziestoletnim mężczyzną. Zmusił go do tego profesor
Pimko, który poddawał uczniów procesowi upupiania. Młodzieńcy byli wtłaczani w formę niewinności i nieświadomości, traktowani
jak małe dzieci, chociaż byli nastolatkami. Część z nich pozwala narzucać sobie formę, nazywano ich chłopiętami, a przewodził im Sy-
fon. Pod wpływem manipulacji nauczycieli, część uczniów faktycznie stała się niewinna, nieświadoma istniejącego na świecie zła.
Chłopięta były przekonane, że przyszłością narodu jest szlachetność. Ich przeciwnikami byli zbuntowani chłopcy, których przywódcą
był Miętus. Chociaż za wszelką cenę chcieli pokazać, że nie są dobrzy, grzeczni i nieświadomi, nauczyciele i tak uważali ich za małych,
niewinnych chłopców.

Na stancji Młodziaków Józio również obserwował ludzi wtłoczonych w formę. Młodziakowie za wszelką cenę chcieli sprawiać
wrażenie nowoczesnych. Zachęcali swoją nastoletnią córkę Zutę do wyjazdów z chłopakiem czy nieślubnej ciąży, nie przejmowali się
jej słabymi wynikami w nauce. Józio początkowo uległ urokowi młodej pensjonarki. Z czasem zaczął jednak buntować się przeciwko
nowoczesności Młodziaków. Gdy okazał zdziecinnienie i konserwatywne poglądy, których symbolem stał się kompot, Młodziakowa i
Zuta przyprawiły mu odrażającą gębę. Człowiek był całkowicie uzależniony od tego, jak postrzegali go inni.

Miętus i Józio uciekli na wieś w poszukiwaniu naturalności, braku formy, których uosobieniem był parobek Walek. Niestety, tutaj Jó-
zio również nie uciekł od formy. Ciotka Hurlecka upupiała go podobnie jak nauczyciele, chociaż doskonale wiedziała, że ma już trzy-
dzieści lat. Józio był też wtłaczany w formę młodego szlachcica, nie chciał jednak stać się takim człowiekiem, jak kuzyn Zygmunt,
który bił służbę i spędzał całe dnie na bezczynności. Kiedy w dworze doszło do buntu służby, Józio uciekł, porywając ze sobą Zosię.
Ta sytuacja również szybko go zmęczyła. Zdał sobie sprawę, że przed formą można uciec tylko w inną formę.

Przykładem człowieka wtłoczonego w formę jest człowiek zlagrowany, opisany w opowiadaniach Borowskiego. Tutaj sytuacja była
trochę inna - ludzie zmieniali się pod wpływem dramatycznych czasów, w jakich żyli. Niektórzy, aby przetrwać w obozie
koncentracyjnym, tracili swoje człowieczeństwo. Jak stwierdził narrator, w Auschwitz-Birkenau dochodziło do opętania człowieka
przez człowieka. Po zamknięciu w obozie, więźniowie każdego dnia musieli walczyć o przetrwanie. Zapominali o wartościach, które
wcześniej miały dla nich znaczenie, przemoc ze strony okupanta zmieniała ich w ludzi zlagrowanych. Więzień, jeśli chciał przeżyć, nie
miał innego wyjścia, niż podporządkować się zasadom panującym w obozie. Tylko posłuszni, pracowici więźniowie mogli liczyć na
awans - wykonywanie lżejszych zadań czy nadzorowanie pracy pozostałych. W obozie liczyły się spryt i siła fizyczna: osoba niezdolna
do pracy była wysyłana na śmierć do komory gazowej. Na porządku dziennym było zabieranie jedzenia słabszemu, aby mieć więcej
siły. Przykładem człowieka zlagrowanego był Żyd Beker. W lagrze pod Poznaniem, w którym przebywał, panował taki głód, że ludzie
patrzyli na siebie wzajemnie, jak na jedzenie. Beker znajdował się wysoko w obozowej hierarchii, dlatego wymierzał sprawiedliwość:
skazywał więźniów na powieszenie za kradzież nawet najmniejszej porcji jedzenia. Nie zawahał się nawet przed skazaniem własnego
syna, który ukradł chleb. Dla Bekera przetrwanie stało się jedyną wartością, zależało mu, tylko aby mieć co jeść i pozostawać zdolnym
do pracy.

Zakończenie :
Człowiek jest wtłaczany w różne formy - zarówno dobrowolnie (np. Młodziakowie), jak i przemocą (np. więźniowie obozów
koncentracyjnych). Przedstawione w literaturze przykłady pokazują jednak, że nie zawsze mamy możliwość decydowania o
sobie. Czasem nie sposób uniknąć wpływu ludzi, którzy nas otaczają lub czasów, w których przyszło nam żyć.
Witold Gombrowicz, Ferdydurke

Notatki są darmowe, na ig : crazy_jpolski :)


Bohater w poszukiwaniu własnej tożsamości. Omów zagadnienie na podstawie znanych
Ci fragmentów Ferdydurke Witolda Gombrowicza. W swojej odpowiedzi uwzględnij
również wybrany kontekst.

Dojrzewanie w dużej mierze polega na poszukiwaniu własnej tożsamości. Zazwyczaj nie jest to łatwy proces - człowiek musi doświad-
czyć wielu rzeczy, odwiedzić różne miejsca i poznać różnych ludzi, aby dowiedzieć się, kim tak naprawdę jest. Tematyka dojrzewania i
poszukiwania własnej tożsamości pojawia się też w wielu utworach literackich. Przykładami są powieść Witolda Gombrowicza
Ferdydurke oraz powieść Stefana Żeromskiego Przedwiośnie.

Józio Kowalski, główny bohater powieści Gombrowicza, to przykład tzw. everymana, czyli człowieka każdego. Został pozbawiony charaktery-
stycznych, indywidualnych cech, dzięki czemu z jednej strony czytelnikowi łatwiej jest się z nim identyfikować, a z drugiej - Józio zdaje się nie
mieć własnej tożsamości. Znamienny jest już nawet wybór nazwiska - Gombrowicz wybrał dla niego jedno z najpopularniejszych polskich nazwi-
sk. Kowalski miał trzydzieści lat, ale nie był całkowicie dorosły. Miał wrażenie, że częściowo wciąż jest młodzieńcem. Nie założył rodziny, nie
zrobił kariery, jego debiutanckim dziełem był Pamiętnik z okresu dojrzewania. Józio zyskał niezwykłą szansę, aby od nowa przejść przez okres
dorastania. Profesor Pimko zabrał go z powrotem do szkoły, aby uzupełnił braki w wiedzy. Następnie Kowalski odwiedzał różne miejsca, dowia-
dując się więcej nie tylko o innych, ale też o sobie.

Józio trafił do klasy podzielonej na dwie grupy: grzeczne chłopięta oraz zbuntowanych chłopaków. Kowalski nie dołączył jednak do żadnej z
grup. Profesor Pimko twierdził, że proces upupiania, czyli narzucania nieświadomości i niewinności, przebiega u Józia bardzo dobrze. Józio po-
zostawał bierny, próbował pomóc Syfonowi, gdy usłyszał, że Miętus zamierza zgwałcić go przez uszy, ale nie podjął żadnego zdecydowanego
działania. Kowalski nie chciał ulegać upupianiu, jednak brakowało mu odwagi, aby się zbuntować.

Kiedy Kowalski zamieszkał na stancji u Młodziaków, początkowo uległ urokowi nastoletniej pensjonarki Zuty. Ona jednak nie zwracała na niego
uwagi - interesowała się Kopyrdą, który był nowoczesny, podobnie jak ona. Z czasem Józio postawił sobie za cel obnażenie prawdziwej natury
inżyniera i jego żony. Celowo okazywał swoje konserwatywne poglądy i zdziecinnienie, aby sprowokować Młodziaków. Zuta Młodziakówna i jej
matka zaczęły podchodzić do niego z dystansem, chciały pozbyć się go z domu. Pobyt Józia u Młodziaków sprawił, że zaczął gardzić fałszywą
nowoczesnością.

Następnie Józio trafił z powrotem w miejsce, gdzie spędził dziesięć lat swojego życia. Był to dwór w Bolimowie, należący do jego krewnych -
państwa Hurleckich. Chociaż Józio pochodził z rodziny szlacheckiej, nie chciał wpasować się również w formę młodego ziemianina. Nie podo-
bało mu się postępowanie kuzyna Zygmunta, który bił szlachtę, romansował z wdową ze wsi, pogrążał się w bezczynności i obżarstwie. Na ko-
niec powieści, Józio uciekł z Bolimowa, porywając ze sobą Zosię Hurlecką. Z jednej strony nie znalazł swojej prawdziwej tożsamości, ale z dru-
giej - w końcu zrozumiał otaczającą go rzeczywistość. Zdał sobie sprawę, że człowiek nie jest w stanie uwolnić się od gęby czy formy, a od jedne-
go człowieka można uciec tylko w ramiona drugiego. Kowalski zaakceptował fakt, że przez całe życie będzie musiał przybierać różne pozy i
maski.

Proces dojrzewania został ukazany również w powieści Stefana Żeromskiego Przedwiośnie. Główny bohater, Cezary Baryka, jest postacią
dynamiczną, na przestrzeni akcji utworu kilkakrotnie zmienia swoje poglądy i podejście do życia. Czytelnik obserwuje, jak Czarek dojrzewa i
znajduje własną tożsamość. Z pozoru Baryce niczego nie brakowało, jego rodzice byli Polakami, zamieszkali w rosyjskim mieście Baku w pogoni
za pieniędzmi. Cezary od dziecka był uczony, że jego ojczyzną jest Polska, a nie Rosja, dlatego nie do końca mógł poczuć się w Baku, jak u sie-
bie. Kiedy w mieście wybuchła rewolucja, Baryka w końcu znalazł grupę społeczną, do której mógł przynależeć. Początkowo popierał komuni-
stów, chętnie brał udział w samosądach i manifestacjach. Kiedy jednak na własne oczy zobaczył, z jakim bestialstwem wiąże się rewolucja, zmie-
nił swoje poglądy.

Ojciec, aby przekonać Cezarego do wyjazdu do Polski, posunął się do kłamstwa. Powiedział mu, że jest to kraj niezwykle rozwinięty, gdzie
buduje się szklane domy. Cezary dojechał na miejsce sam, ponieważ jego ojciec zmarł w drodze. Baryka nie czuł więzi z repatriantami, których
wzruszył widok ojczyzny. Zdał sobie sprawę, że ojciec go oszukał - nie powitały go szklane domy, ale bieda. Mimo negatywnego stosunku do Pol-
ski, Cezary walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. Sumiennie wykonywał swoje obowiązki, ale nie rozbudziło to w nim miłości do ojczyzny. Ko-
lejnym etapem jego życia było mieszkanie w dworze w Nawłoci, majątku jego przyjaciela Hipolita. Początkowo Baryka widział siebie w roli
szlachcica, wdał się też w romans z Laurą, która jednak wybierając partnera kierowała się rozsądkiem, a nie uczuciami. W końcu Cezary dostrze-
gł zakłamanie i materializm szlachty, nie mógł biernie patrzeć na nędzę parobków. Wszystkie te doświadczenia sprawiły, że Baryka odnalazł wła-
sną ścieżkę. Przestał szukać grupy, do której mógłby przynależeć. Nie popierał ślepo socjalistycznych haseł, ale wziął udział w manifestacji
robotników. Miał jednak na sobie mundur, co oznacza, że połączył postawę patriotyczną z hasłami głoszonymi przez ruch robotniczy. Cezary w
końcu odnalazł własny światopogląd i tożsamość narodową.

Zakończenie :
Na przykładzie Józia Kowalskiego i Cezarego Baryki możemy zauważyć, że trzeba wiele przejść, aby odnaleźć własną tożsa-
mość. Im więcej doświadczeń człowiek ma za sobą, tym łatwiej mu zrozumieć, kim tak naprawdę jest oraz zrozumieć ota-
czający go świat.

You might also like