501) Dusza I Życie

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 54

Machine Translated by Google

Machine Translated by Google

O pracy:

Dzieło to jest udostępniane przez zespół spirytystycznych e-booków w celu


oferowania treści do częściowego wykorzystania w badaniach i studiach, a także prostego
sprawdzenia jakości pracy, z wyłącznym celem przyszłego zakupu.
Sprzedaż, wypożyczanie lub jakiekolwiek komercyjne wykorzystanie tych treści jest wyraźnie
zabronione i całkowicie odrzucane.

O nas:

spirytystyczny ebook całkowicie bezpłatnie udostępnia treści należące do domeny publicznej i


własność intelektualną, wierząc, że wiedza i edukacja spirytystyczna powinny być dostępne i
bezpłatne dla każdego. Więcej prac znajdziesz na naszej stronie internetowej:
www.ebookespirita.org.
Machine Translated by Google

DUSZA
I
ŻYCIE

FRANCISCO CÂNDIDO XAVIER


Podyktowane przez Ducha
Marii Dolores

1
Machine Translated by Google

INDEKS

Powrót Szymona Piotra


raportowanie
Służ więcej
Radość Jezusa
zaproszenie siostry
W Correio da Luz
Drzewo i fontanna
Petycja i odpowiedź
ten ktoś
sen i życie
Piosenka o tolerancji
Nasi ludzie
Proces jednego człowieka
Cantiga da Dor
Przebaczaj i służ
Jezus i Miłosierdzie
Najwyższe bogactwo
ciernie
Świt Królestwa
Od duszy do duszy
Karawana
odkupienie i miłość
Potwierdzenie
Rodzina i życie
próba goryczy
Śpiewanie Dzięki
impreza miłosna
Droga Królestwa
Sztuka i życie
intymna pamięć
Miłość i życie
modlitwa na czas

Poprzez pracę ziemskie doświadczenie przemienia


się w pieśń radości.

aparecida

dwa
Machine Translated by Google

POWRÓT SIMÃO PEDRO

Marii Dolores

Szymon Piotr budzi się poza ludzkim życiem.


Wznawia, krok po kroku, siły pamięci Wreszcie skończyła
się szaleńcza walka Plagi o wielki
koszmar Wspomina krzyż końca,
wywyższony na lewą stronę, Który przyjął na Ziemi
za zwycięstwo...
Wie, że jest w Zaświatach, myśląc o rozpoczęciu od nowa
Od własnego apostolatu...

Gdzie byłby Mistrz Zawsze Ukochany?


A inni towarzysze Szlachetnego
i silnego ducha, Którzy go
mieli na świecie, poprzedzili, W niespokojnej
i bezsensownej pogoni Ku śmierci.

Delikatna, krystalicznie czysta poranna


bryza Wniosła do łóżka nowe i białe perfumy...
Simão zapytał: „Jaka to będzie niespodzianka?”.
Dotknął własnego ciała, znalazł się cały i zdrowy I
płakał, zachwycony, w najwyższej radości...

Jeszcze kilka chwil i usłyszał czule Pieśni uwielbienia i


powitania; Ktoś pojawił się nagle w
drzwiach, Otulony słodkim światłem
Oferując komfort i
ochronę...
Piotr zrozumiał, kto to był i zawołał do niego: „Jezus!”.

Podnosząc się wtedy, Lekki i


zwinny, zawołał: „Witaj, Panie Życia!...”.
Chrystus zbliżył się do niego, obejmując go z
uśmiechem, Potem przyszli inni towarzysze,
Instruktorzy, przyjaciele, posłańcy, Z
radości upiększania święta...

Pedro zobaczył szczęśliwie zewnętrzne sady...


Były to ogromne ogrody,
pełne kwiatów.

W głębokiej euforii
wspomniany
Szymon ujął
wyciągniętą do niego rękę
Jezusa i prawie ze łzami w
oczach powiedział: - Panie;
Jestem zmęczony, nie oddalaj mnie już od siebie...
Niosę ze sobą ból tych,
którzy żyją na świecie, ten
ogromny chaos, coraz głębszy, nędzy, zmęczenia i
cierpienia...
Nie chcę stracić świateł, do których dzisiaj docieram,
Pozwól mi, Panie, zostać z Tobą, W tym
niebiańskim schronieniu...

3
Machine Translated by Google

Potrzebuję spokoju, pomocy i odpoczynku...


Do świata, z którego pochodzę,
Za utrapienia w lesie nie chcę wracać...

Chcę żyć z tobą tutaj, w tym domu...

Ale Jezus wskazał mu ogromną przestrzeń przed sobą


I powiedział z uśmiechem:

- Zostań, Szymonie, jeśli jesteś szczęśliwy...


Te miejsca są wasze, tak
samo jak te wszystkich braci, którzy
służyli na ziemi dobroci Boga...

Chrystus przerwał i wkrótce potem


wyjaśnił: „Co do mnie, nie mogę
odpocząć; Budowanie
dobra to moje miejsce...
Posłuchaj, Szymonie!... Dopóki
w kropli łez na ziemi znajdzie się choć
jeden jęk, jak długo serce
upadłe na świecie, muszę starać się wytrwać w dziele
miłości, które jest moim obowiązkiem. ..

Ale spokojnie, Simão!... Zobaczymy się później. Nigdy nie


było między nami żadnej odległości „...”.

Jezus odszedł
Tymczasem Simão patrząc na przyjaciela Excelso,
Krzyknął bez wahania:
- Panie, idę z Tobą!...

Pewnym krokiem Boskiego Mistrza Obaj


wycofali się ze Wzgórz, Szukając
kierunku ciemnych śladów Ziemskiego
bezkresu...

Z tyłu, w pokoju, było mnóstwo dusz anielskich,


w słodkiej pieśni, której refren przypominał ten
wyraz światła z hymnów
galilejskich: - „Pochwała niech będzie miłość!...
Błogosławiony niech będzie Bóg!...”.

4
Machine Translated by Google

REPORTAŻ

Marii Dolores
Raporty!... Tyle widzę, Między
ludźmi a faktami,
Ujawniając wysokie kontakty
W dziedzinie informacji!...
Są to studia uzbrojenia, Raporty
wielkich osobistości, Wywiady z
wykształconymi ludźmi, Sprawy
okolicznościowe...

Czytając listy miast, szukałem


peryferii, Próbując innych
firm, których chciałem słuchać;
Wydawało mi się, że
jestem w świecie, Zwariowanym i
innym, Gdzie jest tak wielu
ludzi Pomiędzy buntem a
żalem.

Zobaczyłam biedną matkę leżącą,


U szczytu dyskomfortu
Smutna pierś na wpół
martwa I jęk dziecka, - Moja
siostra - mówiła - Cóż mogę
powiedzieć o tym, co się ze mną
dzieje, krzyczę i nikt nie pomaga
ja, widząc umierającego syna...

W blaszanej chacie,
Zmęczony starzec przemówił:

- Wyjaśnij mi? Dlaczego nie?


Zwróć uwagę na ból, który poczułem...

Jestem ślepy, ale miałem


dom, Z bogatym i wybornym
stołem, Co miałem, dałem wnuczce,
A wnuczka mnie tu zostawiła...

To w odległej szopie znalazłem


dalej Siostrę prawie umierającą
Z wysoką gorączką pytającą:
- Siostra błaga w moim
imieniu Do osoby, która mnie przyjmuje
Spodek z chlebem i mlekiem
Abym mógł spać...

Dalej inna kobieta, Niosąc


krótkimi krokami Martwe dziecko
w ramionach, By oddać je
karawanowi: Zawołała: - „O!
Mój Boże, gdybym wydał syna na
śmierć, Kto będzie moim silnym
ramieniem, W czasach
niedostatku?!...

Wywiady, reportaże?...

5
Machine Translated by Google

Na służbie przynoszę to...


To nie smakuje jak impreza,
Brak czasownika
odnawiającego;
Tłumaczy tylko zaproszenie Do
pracy w każdej chwili, Aby
dać tym, którzy płaczą, Iskrę miłości.

6
Machine Translated by Google

SERWUJ WIĘCEJ

Marii Dolores

Droga duszo, nie mów o


zranieniu i urazie, W obliczu
gwałtownego wpływu bólu,
gdziekolwiek się udasz;
Zapomnijmy o tym i
kontynuujmy W wysiłkach na
naszym poziomie, Działając
tak bardzo, jak to możliwe, Dla utrzymania pokoju.

Poza obszarami udręki, W


których dominuje nędza, Próba
się rozwija, Gdzie jest
dach i chleb: Wiele pociech,
które zapisujesz, Przynosi
ukrytą łzę I złoto, które zdobi
życie, Pojawia się często na
próżno.

Postęp jest ogromny,


Kontynent po kontynencie,
Kultura domaga się
frontu, Geniusz chce więcej
przestrzeni; Wznoszą się
drapacze chmur, Mózg
nabiera wysokości, Ale
nieszczęście słychać Z uczucia płaczu.

Szlachetne domy otwierają skrzydła

O zwycięstwo nauki,
Pokazuje ludziom ostrą tęsknotę
za wyższym życiem;
Ale toksyczność się
rozprzestrzenia, Pod
niefortunnymi ofertami, Dom
jest polem kryzysów Brakuje pokoju i miłości.

Wojna, która wibruje


zapalona, Z jednej strony
świata Zraniona, z głębokim
ciosem, Zaufanie do
dobra; Strach, napięcie,
gorycz Niezrozumiałych istot
To łzy i jęki, Które sięgają
poza.

Chodźmy, droga duszo!...


W bolesnych błędach, W
ludzkim rozumowaniu Cień
osiąga swój szczyt...
Wznieśmy przed Chrystusem
siły serca...
Cała ziemia w okresie
przejściowym Łaknie światła Bożego.

7
Machine Translated by Google

RADOŚĆ JEZUSA

Marii Dolores

On, człowiek wiary,


słyszał kiedyś, jak ktoś powiedział,
że Jezus, przekazując światu pokój, pozostawił
również ludziom, wraz z
błogosławieństwem pokoju, w głębokim sensie
niebiański dar radości.
Odnalazł spokój, zapominając o zniewagach i
wypełniając spoczywający na nim obowiązek.
Gdzie jednak znaleźć radość Mistrza, Wśród sprzeczności
ziemskiej ścieżki?

Szczerze zabiegał o służbę wierze...


Wszyscy podążali Drogą
szlachetną i prostą,
Ukazując wiarę za pomocą środków i wysokie Niebiosa jako
cel, Ale wielu wiernych, prawie we wszystkich kultach,
Było smutnych, zgorzkniałych, cierpiących;
Prosili o ochronę, opłakując własny ból, Czy młodzi,
czy starzy, Zdecydowana
większość, Modlili się
tylko błaganiem i jękami, Niewielu wiedziało,
jak dziękować Ziemi, która dawała
wodę, wsparcie i żywność, Nawet nie myśląc o wielkości
sama natura, Która dała im
cenione dary życia.

Gdzie była radość Jezusa?

Poszedł jej szukać Na


szczycie góry, Tymczasem
góra w pełnym świetle, Że słońce zwróciło
się do niego w opalowych promieniach, Było piękne i
wzniosłe, Ale żałował
burz, Które otworzyły rany
erozyjne na jego ciele. .

Poszedł do doliny, aby otworzyła się w naturalnym


przepychu W pięknie kwiatów...

Dolina była ogrodem perfum i kolorów, ale


potępiała robaki, które ją raniły...

Poszedł się skonsultować;

Tereny sadu,
Najsilniejsze i najpiękniejsze drzewa
Może to byli wysocy strażnicy
Boskiej radości...
Wszyscy ubrani na zielono, pogodni i szczęśliwi Na
butach korzeni Dali tym, którzy
przeszli własne owoce, Tymczasem narzekali na
wiatr, Który ich ciała łamał, na gwałtowny
huragan.

Mężczyzna wypłynął na morze...

8
Machine Translated by Google

Ocean, który się rozpoznał


Największy olbrzym, istniejący na świecie,
Wyraził się w ponurym gniewie, Być
może wykrzykując ból, w którym żył, Za
ukrycie we własnej głębi Ofiary
wojny I skutki piractwa...

Pielgrzymował, prawie całą ziemię, Nie znajdując


radości Jezusa, Pewnej nocy
jednak deszczowej i zimnej ujrzał na
chodniku Starca, który
upadł bez nikogo...
Bolał ją widok jego nagiej klatki piersiowej i ramion;
Nie chciałam wiedzieć, kto to był...
Był ktoś, kogo
powinien traktować jak brata.
Znał szopę w pobliżu i pustą, mogłem mu
pomóc i uwolnić go od zimna.
Wziął go ostrożnie,
Przytulając nieszczęsnego, omdlałego mężczyznę
do piersi; Jednak poświęcając mu najwyższą uwagę,
Czując, że słucha własnego serca.
Zauważył, że w głębi
jego istoty zrodziła się głęboka radość,
związana z pokojem, w który był ubrany.
Przewożąc biednego starca,
rozpoznał, że w cieple dziwnego
światła, we wzniosłej radości,
odkrył niebiańska
radość Jezusa.

Odtąd, choć wypełniał obowiązki


każdej godziny, pod każdym względem stał
się bratem upadłych...

Tych biednych towarzyszy, których znalazł


na ulicy, niósł do schronów,
schronień i szop.
Nie tylko to,
zawsze wspierał każdego w potrzebie
Samo świadczenie wsparcia i usługi...

Czas zniszczył jego zmienione i chore ciało...


On jednak czuł się szczęśliwy,
Służąc bez ustanku W
tym samym szeregu.

Pewnej nocy jednak upadł, Niosąc


nieszczęśliwego pijaka...
Rozciągnięty w prochu, niemal w jednej chwili
ujrzał siebie poza chorym i starczym ciałem...
W rozdzierającym
bólu, jakby ostry sztylet przebił jego pierś...

Patrzył na stare nieruchome


ciało, Chociaż był słaby,
Cieszył się teraz
ciałem doskonalszym, Czuł
się trochę nieswojo.. Co by to było?

9
Machine Translated by Google

Ale ktoś czuwał...


Był to mężczyzna ubrany w ciepłą szatę Który
wyciągał ramiona w uśmiechu
Stworzony z pokoju i miłości...

A on, który niósł tak wielu ludzi,


nagle zobaczył siebie przeniesionego i
zapominając o swojej chorobie, wyczerpaniu i
zmęczeniu, zauważył, że otoczony
miłością, on i człowiek
światła wznosili się razem do Wielkiej Przestrzeni...

Co się tam działo? Co by tam było?


Nie chciał wiedzieć... Odpoczął i podążał W
ramionach, które go strzegły,
Uważny na dobroczyńcę, który go
prowadził;
Wiedział tylko, Że przemierza
spokojne regiony
Wzgórz, pokryte miękkim
i szerokim światłem, Szukając Wielkiego Poza,
płacząc z radości, W niebiańskiej radości Jezusa.

10
Machine Translated by Google

ZAPROSZENIE SIOSTRY

Marii Dolores

Cierpisz przez długi czas brutalnymi


prześladowaniami Prób, w
domu: To chory ojciec, to syn spóźnia się
W obowiązkach nauki, wśród których kwalifikuje się
Do lepszego, szlachetniejszego i piękniejszego
życia; To córka przyzwyczajona do rozczarowań
i nudy W której wydaje się
wyobcowana; To przyjaciele i bracia ze złotym
słowem Którzy mówią do ciebie o
miłości i przywiązaniu I zostawiają cię na kamieniach drogi...

Nie poddawaj się jednak


Pustemu smutkowi.
Wyjdź z siebie i chodź z nami do szkoły,
Gdzie siła Dobra nas ożywia i pociesza, Daje nam
wsparcie i towarzystwo.
Zacznijmy naszą naukę Zastosowanie
w praktykowaniu Dobra: Bardzo
blisko nas, w jednym kącie, Z całą żółcią,
jaką zawiera w sobie brak Chory cierpi
bez nikogo.

Nasza podróż trwa...


Nieszczęsnym rękom udzielamy pomocy
Którzy żebrzą na ulicy,
Małe dzieci bez opieki, Które
instynktownie szukają w
workach na śmieci na chodnikach,
Kawałek chleba, który uspokaja ich głodny żołądek, I chorzy
bez spokoju, tu i tam, Bez chaty, w
której mogliby ich wychłostać. ..
Tu błagają o przestrzeń i lądowanie, zanim nadejdzie noc...

Przyjdź i naucz się lekcji z testu wcześniej,


Na lekcjach pod zapomnianymi
mostami, W zaułkach, piwnicach, alejach
A zrozumiesz, że życie się odnawia
Przed braćmi łez i goryczy!...
Wtedy powrócicie do domu, który was strzeże i
oczyszcza, Z sercem przepełnionym
radością, Dostrzegając w waszej pracy i wysiłku,
Słodkie codzienne obowiązki,
Dziękując Bogu.

11
Machine Translated by Google

W CORREIO DA LIGHT

Marii Dolores

Długa podróż w zimną noc To tak,


jakby odeszło od ciebie istnienie...
Nadal boisz się cienia... Wiatru To wir pyłu,
który przyniósł ci...

Kamyki, o które się potykasz, rozszerzają się...


Pada ulewa... Grad cię dosięga...
Jesteś zdumiony niebezpieczeństwami, przez które
przechodzisz, Zwlekając z modlitwą w nitkach nadziei...

Wznosisz się i upadasz... Wstawaj, czołgaj się,


Z sercem uważnym na obowiązki, które niesiesz...
Są tacy, którzy czekają na ciebie, poza wytchnieniem, którego
pragniesz, Orędzie pokoju, w miłości, która pokonuje ciemność...

Niech nogi krwawią, walcz mocno, Zapomnij


o własnym bólu, na surowej drodze, A
dosięgniesz, płacząc z radości, Światła
nowego dnia, który na ciebie czeka...

12
Machine Translated by Google

DRZEWO I FONTANNA
Marii Dolores

Było to wysokie drzewo pomarańczowe.


Bardzo blisko źródła, które je
odżywiało, W ciemnym kącie sadu...
Ptaki uczyniły z niego królestwo radości
Na podparciu szerokiego i mocnego pnia.

Obraz pokoju i miłości Natury: Drzewo


szeleszczące wśród szczęśliwych liści, Kosy, drozdy
i kosy Tkające gniazda w gałęziach,
Fontanna, która zachęca korzeniami
I błękit nieba w słońcu, okrywając je
uroda!...

Warzywo zapomniane przez


właściciela, nie skarżyło się na
porzucenie, wręcz przeciwnie, było
zielonym pałacem w ciągłej służbie...
Pszczoły miały w nim schronienie i skarb, popijając
miód z owoców, które przypominały Jabłka ubrane w
złoto...
Ale pewnego dnia pojawiła się duża
banda Spragnionych i głodnych
ludzi, którzy szczerze dali pastwisko swoim własnym
instynktom, Po zmąceniu źródła czystej wody,
Zaatakowali szlachetne drzewo
pomarańczowe, Maczetami, kamieniami
i kijami, I w ciągu kilku
minut, Oni ogołocił go w
całości ze wszystkich owoców.

Źródło zawsze spokojne


Zachowało plamy i smutki,
Obmywając własne wody na piasku...

Drzewo milczało.
Maltretowane i
zranione, Upuszczało soki kroplami, jakby były
Gęstymi kroplami łez...

Ptaki jednak
Nie tylko opłakiwały zniszczenia gniazd;
Wśród sąsiednich krzaków,
Obaj dobroczyńcy żałowali:
Źródło, które utrzymywało ich w nieustannej radości
I drzewo błogosławieństw
ochronnych, Które dawało im chleb powszedni...
I ćwierkały z takiego bólu, że
zdawały się wszystkie razem
W modlitwie miłości,
Modląc się do Boga, czułym głosem, Aby
ją chronił I
przemienił ich na światło życia.
I Bóg odpowiedział na ich prośby o czułość

13
Machine Translated by Google

W krótkim czasie, w zielonych blaskach, Pień znów był


pałacem kwiatów, A fontanna była czystsza.

W tym obrazie polowym, duszo droga,


widzę twoje życie, - pień, - i wiarę, która syntetyzuje
Piękne źródło twojego pięknego
ideału, Wśród biednych braci
przeciwników, Z wiary, która nas strzeże i
wznosi, Nie wiedząc, że
jeśli tłumacze
ciemności i kontrahenci
zła czynią Smutni gniewni przyjaciele!...
Wiem, że cię skrzywdzili, dobra
duszo, Tymczasem pracuj, kochaj i
przebaczaj; W czasie, który zmienia się w
czasie, pojawią się przemienieni!...
Niewierzący i źli, w stanie ateistów Są zawsze
zdesperowanymi sercami Tęskniącymi
za Bogiem.

14
Machine Translated by Google

PROŚBA I ODPOWIEDŹ
Marii Dolores

Szukałem pola, by rozmyślać o próbach


Ziemi, o ogromnych kryzysach...
Jak uleczyć ból nieszczęśliwych dusz?
Jak rozszerzyć wiarę do łez żalu?

Zamknięty w sobie, tam, sam, Patrzyłem


na niebo niezmierne, emaliowane światłem,
I zdziwiłem się, modląc się głośno,
Prosząc Jezusa.

Mistrzu i Panu!...
Odkąd wysłałeś nas w nieuważny świat,
Abyśmy mówili o
miłości I głosili twoją naukę Na
podstawach nadziei Co
powiedzieć ludziom w tej godzinie
gorzkiej przemiany?
Cierpienie posuwa się
naprzód I podczas gdy światła
postępu Weź nowe laury z urwisk tam, gdzie są
Widzimy tłum, który dręczy się i płacze W
najodleglejszych kątach życia...
Co powiedzieć, Panie, na nieokreślony żal
Matek, które straciły kochane dzieci, Które
dopiero zaczynały żyć?!...
Dzieci wiosny i młodości, Które
gromadzą się w opustoszałych
ramionach, Jakie lilie w
pąkach, Które śmierć odcięła, zanim zakwitnie?
Co powiedzieć tym, którzy
uciekają w krainy przygód I bez
zastanowienia wpadają w spiski szaleństwa,
Przepełnione sanatoria,
Które wymazują ich halucynacje?
Czego uczyć braci rannych, Którzy budzą
się po narkozie, By dowiedzieć się, że
zostali okaleczeni, Z każdym dniem
coraz więcej problemów?
Jak usunąć dyskomfort kobiety, która
nosi nienarodzone dziecko, Stojąc twarzą w
twarz ze zmarłym
mężem, Wyobrażając sobie ból przyszłości?
Co powiedzieć, Jezu, tym, którzy błąkają się w
drodze, Często z gorączką, zimnem i
głodem, Bez wsparcia i bezdomni na
wędrówce Utrapienia, która ich pożera?
Jak wytępić rozpacz Tego, który
swoje pożegnanie organizuje, By uciec od żółci
własnego obowiązku I popełnić samobójstwo?

Jak ugasić przemoc i nędzę na Ziemi Od zawsze


szalejących konfliktów nienawiści, By
kamienować i niszczyć

15
Machine Translated by Google

Wszystko, co dobre, na skrzydłach przyszłości?

Wyznaję, że płakałam, ale we łzach pogrążona, nagle usłyszałam


Niebiańskiego Opiekuna,
który w milczeniu wysłuchał mnie, - Siostro, ból na świecie
jest ceną radości Cierpienie jest gorzkim i świętym
środkiem, Przygotowuję, na Ziemio,
nadchodzące dni...
Błogosławione światło próby!
Jeśli chcesz służyć Chrystusowi, który nas wzywa, nie
narzekaj... Naśladuj, służ i kochaj!

W tym momencie usłyszałem czyjś jęk, głosem pełnym bólu i cichym...


Puszczam emocje,
zastanawiając się, kto to będzie...
Pospiesznie przeszedłem kilka połaci ziemi I znalazłem
w zimną noc bardzo biedną chatę...

W środku obraz ludzkiej czułości; Biedna kobieta, we


łzach, próbowała przyciąć ból kruchej małej
dziewczynki, Co za śmiertelna choroba,
krok po kroku zniszczyła, Z braku odzieży...

Wziąłem się do pracy, I angażując


ją całkowicie, uczyniłem się
ciepłym i spokojnym, wspierającym i bezpiecznym...
I na modlitwie w ciasnym ciemnym lesie
zrozumiałam, że wspieranie dziecka to także
współudział w fundamentach przyszłości.

16
Machine Translated by Google

TEN KTOŚ
Marii Dolores

I znosisz bez przerwy, droga duszo,


Choroby, niepokój, nieszczęścia, smutki, W
ogromnym rozczarowaniu uwięzionej
duszy W wielkim cierni niepokoju i bólu...
Nikt nie rozumie łez, które płaczesz, Bo w całym
dobru, jakie świat Ci ofiarowuje, Ty tylko cofasz
pomoc modlitwy, Dając pokój, w Niebie, na
Twoją korzyść.

W bezmiarze nocy, pogrążona w myślach, Cisza jest


drzazgą, o którą się skaleczysz...
Zbierasz na wpół martwe nadzieje,
Bez pamięci, która nie jest w stanie ich unieść...
Gdzie są twoje marzenia? Gdzie są twoje projekty?
Wszyscy przeszli pod wichurą Męki,
która ryczy i wiruje, Gasiąc
przyjemność i pozostawiając smutek.

Jednak nie bój się. Walcz i podążaj...


Ktoś Cię słucha i widzi cierpiącą obecność,
Chroni Twoją wiarę i wspiera Twoje życie, Daje Ci
pocieszenie, pokój i światło.
Płacz, nie pogrążając się w rozpaczy,
Znoś swój własny ból, jakkolwiek dziwny, We
wsparciu tego kogoś, kto Ci towarzyszy, Tym
kimś jest Jezus.

17
Machine Translated by Google

MARZENIE I ŻYCIE
Marii Dolores

Ta dzika ziemia była odległym miejscem, gdzie


anonimowy bhakta żył samotnie.

Wciąż młody, był świadkiem Sceny,


której nigdy nie zapomni: Ojciec
zadźgany w agonii Przed sąsiadem,
który go unicestwił Za najdrobniejszą
kwestię Ziemi, murów,
wody i plantacji...
Potem powiedział w wiosce, że całym
jego pragnieniem było
szukać Jezusa, bez cieni, bez niebezpieczeństw I
poświęcić się całkowicie Mistrzowi: Nie był wart
próśb o miłość Od rodziny, która
widziała, jak się zmienił, nagle, Oświadczył, że
chce własnej drogi I odejść w nieznanym
kierunku...
Posuwał się naprzód i posuwał się przez odległe
krainy, Aż osiadł w otwartym lesie, Za który zapłacił
gotówką...
Oprócz starego głuchoniemego służącego,
Który służył mu przy stole
I prawie we wszystkim pomagał, Żył w
modlitwie przez zarośla I przez ciszę

W pejzażu uformowanym w zieleni i pięknie


Oddawał się od czasu do czasu Naturze,
Zasadzając kwiaty, o których mówił, Wszystkie
były ofiarowane Panu, Jemu oddawał
się pełen radości I głębokiej gorliwości.

W modlitwach każdego dnia,


po ich przepięciu,
wpatrywałam się donośnym głosem błagając
Jezusa: - „Ujawnij mi Panie,
gdziekolwiek jestem i z kimkolwiek
jestem, zadanie, które mam wykonać!...
Wszystko, czego chcę, to Cię faworyzować,
We mnie Twoja wola jest świętym zobowiązaniem, Daj
mi swoją rozpiętość, zaangażuj mnie w służbę „…”.

Czas defoliacji dwadzieścia dziewięć stycznia.


Bhakta jednak, żyjąc samotnie, Nigdy
więcej nie zaglądał do kalendarza.
Dzień po dniu cisza, bezruch i modlitwa, W której
prosił Niebo o jakąkolwiek wskazówkę Pracy do
wykonania, którą w
końcu przyjmie jako święty obowiązek...
Pewnej nocy jednak ujrzał się we śnie Zachwycony i
uśmiechnięty, Na wyspie
pokoju, na morzu firmamentu; Zdumiony, ujrzał,
pobożny i uważny, że Jezus przychodzi do
niego...
Wstaje, aby go słuchać ze skromną gorliwością

18
Machine Translated by Google

I oto Mistrz mówi mu z ufnością i po przyjacielsku: -


„Synu, wróć do domu, dziś będziesz miał ze sobą
brzemię, o które prosiłeś w modlitwie...
Towarzysz w ogromnej próbie Przyjdzie
prosić cię o wsparcie i pomoc w moim imieniu; To
biedny przestępca, Który
srogo zapłacił światu za błędy chwil szaleństwa

Doznał pogardy, porzucenia, napaści, nieszczęścia...


Dziś jest żebrakiem, hańbą, który błąka się po
ścieżkach łez na Ziemi, Bez możliwości
wygrania walki, która go pochłania; Daj Mu swoją
miłość, błogosławiąc swój chleb, On będzie błagał
cię o pocieszenie twojego serca; Nawet
jeśli są przeszkody, i tak mu pomóż. Uczyń to, mój synu, na
moją pamiątkę..."

Rozpoznawszy w Chrystusie obecność Prawa,


wyznawca, zachwycony i pełen czci,
odpowiedział jasno: -
„Dziękuję Ci Panie…” tak uczynię…”.

Po czym wrócił do ciała... Zachwycony, przebudzony.


Jasny poranek. Słyszy, jak ktoś puka do drzwi, Krzyk,
który wstrząsa i sprawia, że czuje się nieswojo
W opuszczonym domu...
Wspominając wizję rozświetlonego snu, Powstań,
śpiąc, Wspomnij Jezusa z
odsłoniętą miłością
I zadał sobie pytanie, kto
będzie go szukał O
świcie tego dnia, Z takim krzykiem
i bólem...

Zdumiony odchodzi
I znajduje w nieszczęśniku, bez celu i bez drogi, starego
wroga, bezlitosnego sąsiada, Który zgorzkniał
mu życie i zniszczył jego ojca.

19
Machine Translated by Google

PIEŚŃ TOLERANCJI
Marii Dolores

Kto mówi, że czasownik zniknął,


Jak puste słońce na
wietrze, Nie zwraca uwagi na
to, co się myśli i mówi;
Szczególnie teraz, na Ziemi,
W pospiesznym przejściu,
Niegrzeczna fraza na
drodze Wzywa nieszczęsną ciemność.

Zapisuje: czasem w domu,


Z prostego powodu, na
darmo Przychodzi zniewaga,
która ogłusza, Wyjazd za
agresję, Bolesna przeszłość
boli, Nagle wzburzeni,
Wyglądają jak bomby
umysłowe, Od eksplozji do eksplozji.

Ruch uliczny, gdziekolwiek,


Wydaje się być ciągłą próbą,
Wymagającą w każdej chwili
Pokory i miłości; Pojawia się
wyzwanie, Przedłuża
się w zniewadze, A zbrodnia,
która była ukryta, Niszczy
czyjeś dni...

Jak tylko możesz, unikaj,


Gdziekolwiek jesteś i dokądkolwiek
pójdziesz, Narzekań, intryg, krzyków
Przed złem milczenie jest światłem!...
Kto służy, podnosi i przebacza,
Jak życie jest gorzkie, Zmniejsza
walkę i ciężar Co myślą o
Jezusie.

20
Machine Translated by Google

NASI LUDZIE
Marii Dolores

W odpowiedzi na niedostatek
Tłumu, który paraduje Ze
zmęczoną i niespokojną duszą, Błagając
o chleb i ciepłe ubranie, Nie
mów, że ta praca bierze się z
próżności lub szaleństwa Poniżająca

kulturę Lub przygnębiająca


wizję...

Cisza na chwilę Alarm


inteligencji I słuchaj w sumieniu
Serce mówi; Ta ogromna i
przygnębiona kolejka
To nasza rodzina przed nami,
Kawałek naszych ludzi, Wokół
naszego domu.

Z uczucia, które cię prowadzi,


Zauważysz w swojej piersi
Ogromny szacunek Dla tych
cierpiących braci; Spójrz na
przechodzącego chłopca,
Chorego, z bladym spojrzeniem, To
może być nasz syn,
Krzyczący o naszą miłość.

Spójrz na znużonych braci


Pod zmarszczkami niepewności,
Naznaczonych smutkiem
Tych, którzy zawsze żyją samotnie,
Byli roziskrzonymi młodymi
ludźmi, Którzy pośród wdzięku i hałasu,
Może mogliby być Naszymi
rodzicami, naszymi dziadkami...
Radujcie się służąc im.
Dawanie im pokoju i nadziei
Należy do kogoś, kto się rozwija
Wypełniając Boskie Prawa; Zabierz
ich do siebie, a będziesz słuchał
Głos Chrystusa, gdziekolwiek się
udasz: - „Wszelkie wsparcie dla
cierpiących To zawsze dla mnie to czynisz” .

21
Machine Translated by Google

PRÓBA MĘŻCZYZNY
Marii Dolores

W starym domu, surowym i powściągliwym, Doszło


do odrażającego rabunku.
Wszystko wydarzyło się w jednej chwili.

Noc zapadła gęsta lodowata mżawka Człowiek,


który znany był z tego, że z łatwością
otworzył drzwi wejściowe, Bez żadnego
zamieszania, I zdobył
wnętrze, Zastrzelił
właściciela, biednego profesora, któremu się
ukazał w masce, Kradnąc jego
zaoszczędzone pieniądze, I cenny klejnoty,
które były trzymane
w mocnym pudełku...
Wtedy złoczyńca uciekł...

Był bałagan i zamieszanie.


Za chwilę przyjechała policja w
grupie ponurych patroli.

Były wychowawca, w wieku osiemdziesięciu lat,


Ledwie uderzony, prawie umierał W pokoju w
nieładzie, Pod pomocą
zapłakanej córki Prosił, aby jego najstarszego
syna, sędziego, wezwano, Bo chciał porozmawiaj z nim w ostatniej
godzinie.

Patrol wysłał pomocnego żołnierza...


Niemal nagle do domu
wszedł wysoki dżentelmen,
wyraźnie zbuntowany.
Ucałował ręce ojca, poruszył się, a po
wysłuchaniu szczegółów tego, co się
stało, krzyknął zirytowany.
-Dzisiaj w każdym razie
Będziemy wiedzieć, jak
złoczyńcę ukarać I strzec go, nakazem...

Ale w utracie krwi, która go dominuje, Pomimo


ochrony Medycyny, Wiedząc, że umrze,
ojciec błaga go: - Mój synu, posłuchaj mnie
dobrze!...
Nie mogę teraz powiedzieć wystarczająco dużo...
Nie goń nikogo.
odłożyć
Pechowy zamaskowany facet...
Co by się z nami stało, gdyby przestępca
był jednym z naszych ludzi?!...
Pragnę zostawić błogosławieństwo moje...
Trzeba wybaczyć,
Zapomnieć, zrozumieć i pomóc, By
być z Bogiem...

Jednak ranny milczał.


Jego czysty głos ucichł.

22
Machine Translated by Google

Nastąpiło zatrzymanie akcji


serca, A po nim śmierć zamajaczyła,
Rzucając cień na wszystko.

Widząc nieruchomego genitora na łóżku, syn


sędziego wykrzyknął
zły: - Nie, nie mogę
wybaczyć strasznemu facetowi, który unicestwił
mojego tchórzliwego ojca.
I woła patrol, incontinenti, Zdeterminowany,
rozpaczliwym głosem: -Musimy
zakończyć to wielkie polowanie, Zatrudnić ludzi...
Chcę tego: Więcej osób wykwalifikowanych
w służbie.
Daj się złapać i aresztować
Człowiek, który zabił mojego ojca, stary i bezradny...
Szybko i szybko!... Tyle ci mówię...
Ten potwór jest niebezpieczny!

Pozostawiając ludzi rozproszonych pod nocą.


Syreny wyją głośno;
Samochody toczą się trzeszcząc po asfalcie,
Zimny wiatr tnie jak bicz...
Minęło trochę czasu, I wysłannik
wydaje się przerażony.
Prosi szefa o pozwolenie i mówi: - Panie doktorze,
wreszcie złapaliśmy przestępcę...
Został jednak postrzelony
przez śledzącego nas chłopca, nieznanego
populistę; Ale uprzedzam, że
zatrzymany bardzo cierpi, pod ciśnieniem
silnego krwawienia... To bardzo
młody chłopiec, płaczący chłopiec...

Proszę mi wierzyć, proszę pana, to jednostkowy przypadek...

Naszą największą przeszkodą


jest to, że młody człowiek oświadcza, że jest
jego synem i błaga go, aby był obecny w więzieniu!...

Sędzia w całkowitym zakłopotaniu, Po ojcu,


który już nie żyje, Wykrzykuje z furią
do posłańca: - Mój synu? Nigdy. Od
najmłodszych lat miałam w sejfie co chciałam,
na luzie, Mój synek został wychowany do wartości
pieniądza...
I dodał: - ten złodziej
To legendarny drań;
Mój syn jest obecnie na
wakacjach na farmie,
osiemnaście kilometrów stąd...
-Doktorze, co z raną? To jedna
z najpoważniejszych rzeczy, jakie
kiedykolwiek widziałem, Wyjaśnia wysłannik,
spokojny i uważny, - Czy powinienem teraz iść po lekarza?

Poirytowany respondent
natychmiast odpowiedział: -
Żadnego rozpieszczania delikwenta. Po
wschodzie słońca rozważymy to.

23
Machine Translated by Google

Poranek zajaśniał, jasny i piękny, Gdy


w otoczeniu doradców do celi wszedł
sędzia...
Ale widząc chłopca, którego przedstawia mu strażnik, dyszy,
zmęczony, w agonii.
W krwawej kałuży
rozpoznaje, nawiedzony, w świetle tego spojrzenia, Że
śmierć zebrała, Działając
powoli, Wtedy
zaczął ryczeć, drżeć i wołać - Boże!... Ojcze Dobroci
i Miłości nieskończonej, Cóż uczyniłem cierpieć taki ból?

Potem czule objął młodzieńca, Na skromnym materacu,


który służył mu za łóżko...
Całując go z niepokojem, rany na klatce piersiowej.
W niegrzecznych konwulsjach, na które pozwala mu smutek,
na próżno szukałem jego tępego teraz spojrzenia…
Szlachetny sędzia, we łzach płonących, znalazł w
martwym człowieku własnego syna.

24
Machine Translated by Google

PIEŚŃ O BÓLU
Marii Dolores

„I dlaczego tyle bólu na całym świecie?


- Zapytałem mentora, który mnie instruował
- martwiłem się brakiem radości na Ziemi...
Wróciłem ze świata fizycznego i nawet teraz
mam nowy rodzaj łez: Jestem szczęśliwy
i smutny Widząc tych,
których kocham, w ciągłej próbie, Nie mogąc im pomóc,
Pomimo przywiązania moich
gorliwości I mojego ogromna miłość w każdej
chwili!…”.

Uprzejmie wyjaśnił mi: „Ta historia


bólu ludzkości wymaga rewizji…

Po co gardzić jego wzniosłą i piękną funkcją, skoro nie ma


stworzenia, które mogłoby się bez niego ewoluować?

Widzimy ją wszędzie, Od
kamiennego snu po wysokie sny Sztuki.
Wśród ludzi i braci wszystko, co jest podbite: Cela
cielesna, dobra i przyjemności Proś o życie
milionów istot!...
Ile nieszczęść wiąże się z Naturą Aby
człowiek jadł przy stole!?...
Gdyby w każdym ogrodzie były narady, Gdyby
ktoś chciał wysłuchać narzekań stad, Albo gdyby słuchano
ścinania pnia, Ile dziwnych obaw i
protestów!...
Ból jest także prawem, w którym Cywilizacja,
której kulturę posiadasz, jest udoskonalana!...
Siła napędowa,
Cierpienie jest procesem,
Aby można było zorganizować szczyt postępu
Przed świetnością ewolucji!...

„A czy mogę chodzić bez bólu po mojej drodze?”.


– zapytałem zamyślony.
A mentor odpowiedział spokojnym głosem:
„Bez błogosławieństwa bólu, które nas strzeże i oświeca,
Aby znaleźć Dobro, Nikt nie
zrozumie nauk życia ani nie będzie wiedział, jak
komuś służyć”.

25
Machine Translated by Google

PRZEBACZ I SŁUŻ
Marii Dolores

Smutek cię nie denerwuje


Ani dusza cierpiąca cię nie
niepokoi, To zdanie
jest powiedziane Podkreślając cień i zło.
Ziemia jest wielką szkołą
Niezdefiniowanego
piękna, Ale czasami ma w życiu
Znaczenie szpitala.

Ilu przyjaciół znajdujesz Z


podniesioną głową, Nie
pokazując chorej duszy Pod
młodzieńczą postacią,
Ten niesie ze sobą
ciemność gwałtownej
nienawiści, Inny strzeże
cierpienia, Które pochodzi z tysiąca goryczy.

Ta efektowna kobieta Z
piękną i doskonałą
postawą Nosi krzyż na
piersi Jako ozdobę z
wyboru; Ale chociaż żyje w
celebracji, Nosi z tym, kogo
kocha Krzyż z kamienia i
błota Wewnątrz serca.

Droga duszo, nie pozwól, by


smutek cię szukał i przezwyciężał.
Przebacz każdą obrazę,
jakakolwiek by to nie była;
W walce dobra ze złem W
budowaniu przyszłości Ten,
kto umie działać, zwycięża
Korzystając z błogosławieństwa miłości.

26
Machine Translated by Google

JEZUS I MIŁOŚĆ

Marii Dolores

Zanim Chrystus przyszedł na świat,


był nieznany
Siostra miłości, która podtrzymuje życie...

W głębi duszy było znane


tylko Rozważanie; na Ziemi, moc najsilniejszych.
Wraz z braćmi pocieszenia, zamożnymi i wyniosłymi,
Słabymi, pokonanymi i chorymi Prawie
zawsze byli nieszczęśliwymi jeńcami, Wiele
razy modląc się o pociechę śmierci, Bez
opiekunów i krewnych.

Chociaż szczyt filozofii, Pogarda,


smutek, zmęczenie, męka, Były śladami bólu, w
każdym stworzeniu, które zostało sprowadzone
do dolin goryczy!...

Ale Pan Jezus Sublimując


uczucia ludzkie, Przyniósł ze sobą siostrę
miłości W sercu Dobrego Samarytanina.

Od tego czasu, oto świat się rozjaśnia W słonecznej


obecności Boskiego Wysłannika, Hojny posłaniec
Zmienia, krok po kroku, całą
Ziemię...
Rodzi się idea pokoju, w nowych czasach pojawia
się Solidarność między narodami; Dzieło podbija
szeroką i piękną koncepcję, Kobieta zostaje
wyniesiona do rangi i szacunku, Moc przebaczenia
ożywia i pociesza; Więzienie ewoluuje w
kierunku szkoły; Cienie zła uciekają w
sugestiach dobra...

I, przekraczając wieki, Ona także


tutaj jest, w błogosławieństwie tej godziny, Zjednoczona,
w ideale, który porusza waszą szlachetność, Sztuka
i dobroczynność, radość i piękno!...

Szerząc w posłudze pokój, który nas nawiedza, Niech


nadrzędna tęsknota będzie w Tobie
błogosławiona, Bo masz ze sobą Światło Miłosierdzia,
Wysłanniczkę Chrystusa, doskonałą siostrę miłości.

27
Machine Translated by Google

NAJWYŻSZE BOGACTWO
Marii Dolores

Mówisz czasem, biedny i bez środków, Że nikt


się do Ciebie nie uśmiecha...
Tymczasem nie widzisz, że niesiesz do swojej
dyspozycji Skarb wyższego życia,
Który możesz szerzyć, zaczynając od siebie.

Powstań ze swego czasownika, święta


sposobność Przekazywać dobro tym, którzy
cię słuchają. Tępić zło... Dlatego zatrzymujesz
Magię Nieba i słodki urok Głosu, który
rozszerza pokój i gasi walkę Masz to w oczach i
uszy stróże, By widzieć w sobie i wokół
siebie, Zło do pokonania, waśnie i drobiazgi,
W budowaniu dobra, do którego dążycie,
W chwale najlepszych.

Masz w swoich rękach dwie cudowne harfy


Zdolne do śpiewania melodii, O
pięknie, miłości i radości, Tworząc
sztukę i kulturę, światło i róże W słońcu
każdego dnia.

Mówisz czasem, biedny i bez środków, Że nikt


się do Ciebie nie uśmiecha...
Jednak masz ze sobą, gdziekolwiek jesteś, Błogosławieństwo
służenia i pracy, Największe
bogactwo, jakie kiedykolwiek widziałem.

28
Machine Translated by Google

ciernie
Marii Dolores

Słyszę wasze modlitwy, duszo dobra, Błagam


o ochronę, Jako kto
prosi o zrozumienie i schronienie Dla
zmęczonego serca...
I wiem, że płaczesz, z własnych powodów,
Nawet żyjąc w świetle wiary, Bo ci,
którzy przeszli ludzkie drogi, Wiedzą, jaka jest walka i
męka...

Dla tych, którzy decydują się żyć w bezwładności,


czas przed pewnym czasem jest po prostu snem, ale dla
tych, którzy akceptują własną naukę, życie jest inne...

Tymczasem pamiętaj:
Ciernie duszy Są zawsze
takie, jakie są, Tworząc
wszędzie stopnie wznoszenia się W świetle wzniesienia...

A cierni jest wiele, Na


wewnętrznej ścieżce,
Obowiązkiem jest oddać się walce dobra,
Zadaniem czuwania nad zasadzeniem miłości...
To czyjeś nieporozumienie, to wyzwanie, Aby
pokusa była anulowane Że tak często
nas odwiedza, Próbując nasze
własne serca; To nasz ból i walka
tych, których kochamy, Niepokój i strach w
każdej próbie, Smutek, gorycz, cień i ból serca,
Krótko mówiąc, wszystko, co nas rani i odnawia.

Inda tak, dobra


duszyczko, Warto naśladować... Kochaj i wybaczaj!...

Aby osiągnąć najwyższą radość, nie wystarczy


widzieć w sobie cierpienie i smutek, trzeba je
przezwyciężać dzień po dniu,
pracować i służyć, uczyć się i przechodzić...

29
Machine Translated by Google

ŚWIT KRÓLESTWA
Marii Dolores

Jakub, syn Alfeusza, w zakłopotaniu, w


rozczarowaniu, które go ogarnia, zanim
burza rozpęta się, by zawalić się na
Jerozolimę, poszedł zobaczyć się ze
zmarłym Chrystusem.

Wiatr gonił tłum, Który zszedł na bicze


kurzu; Widząc szczyt góry z prawie nikim,
Pod pewnym przebraniem uczeń Jezusa Wszedł
niespokojny i samotny I rzekł do Mistrza u stóp
krzyża: - Po co tak
umierać, Jezu, skoro proroctwa O naszych
tradycjach i naszych wspomnieniach, Czy mówią o
tobie w Królestwie, które przewidziałeś, Jako o
królu, otoczonym zwycięstwami?

Ludzie okrzyknęli Cię Doskonałym Księciem,


Wielkim Wyzwolicielem Ziemi Obiecanej...
Dlaczego nie walczyłeś, przynajmniej z szacunku do tych,
których mówiłeś, że kochasz w trudach życia?
Wybacz mi, Panie, wstręt, jaki mam, nie widzę
nic, co łączyłaby nas wiara...
Biada nam, którzy pozostaliśmy!... Ta kłoda
na zawsze będzie naszą hańbą.

Apostoł zatrzymał się, zamyślony, Ale


z samego drzewa, Z wyjątkiem
dudnienia firmamentu, Doszedł z gorzkim
akcentem Głos Posłańca,
Spośród wielu, którzy czuwali,
w ostatniej godzinie, O pokój dla Boski Towarzysz:
-Cisza, Tiago!..Królestwo na które
czekałeś Jest takie samo jak teraz kiedy słyszysz

Straszny krzyk cierpień i walki


Z ogromnej rzeszy dusz niewolników...
O jakim zwycięstwie mówisz? Te wojenne?
Grabieży we krwi bez potopu?
Z purpury królów, która lśni i blaknie, Przed
prochami ziemskich grobowców?
Jezus nie przyniósł światu imperium ucisku, ale światło
Wyższego Królestwa Prawdy i
Pokoju, Nadziei i Miłości, Wysokiego Królestwa
Bożego, które musi powstać z naszych serc!...

Głos ucichł, ale zasmucony apostoł zapytał


ponownie: - A więc
Jezus, Pomazaniec Pomazańców, nie
przyszedł ogłosić ziemi,
w której się urodziłem, narodem wybranych?!...

Wysłannik jednak zawołał z krzyża głębokim tonem:


- Jakubie, nie ulegaj próżnym uprzedzeniom,
Wszyscy ludzie należą do Boga na drogach świata,

30
Machine Translated by Google

Wszyscy jesteśmy braćmi!... Wszyscy jesteśmy braćmi!...

Ulewa na niebie, tryska...


Apostoł zszedł zamyślony, Ale
na ostatniej rampie
znajduje biednego, nieumarłego... To
żebrak wyciągnięty u podnóża wzgórza,
Błagający o pomoc...
Jest rozgorączkowany, zmęczony, pobity i ranny.
Tiago widzi w nim zakrwawioną szmatę I
pomyślał, od siebie do siebie:
- Czy to jest, mój Boże, boska chwila, Aby
zrozumieć Jezusa?

Niespokojny i zaskoczony,
Czując, wewnątrz, w nowym świetle,
bierze nieznane I,
niosąc je w swoich ramionach, rejestruje
dziwną siłę, by podtrzymywać swoje kroki...
Przypomnijcie sobie historię o miłosiernym

Samarytaninie, który w wielkości swego ludzkiego


gestu prowadzi nieszczęśliwego do skromnej gospody...

Na ulicy burza grzmiała i ryczała...

Apostoł wspomina o Chrystusie pośród chorych,


opuszczonym, samotnym, w łachmanach,
Który traktował ich jak
dzieci, Wśród nieustannych pieszczot i gorliwości...

Potem kontempluje, wzruszony, Tego


anonimowego i pokonanego towarzysza;
Oczyszcza swoje ciało z bólu i oferuje mu łóżko, Jego
pierś płonie nieoczekiwaną miłością...
W tej przemianie,
Obejmij żebraka za brata!...

Na zewnątrz szalała burza, gwałtowna,


Kamienie ziemi, wśród wycia wiatru!...

Tiago poddał się skrajnemu współczuciu...


Dotykając wzniosłą i rzadką
radością, poczuł w swoim sercu, że
budowa królestwa się rozpoczęła...

31
Machine Translated by Google

OD DUSZY DO DUSZY
Marii Dolores

I przyszedłeś na świat na wielkim rozdrożu: Z


jednej strony krzyk i niekomfortowa próba, Z
drugiej przygnębienie do na wpół martwej
skrzyni, A dalej niejasna i stroma ścieżka, Pod
szarym niebem, W
którym czeka Cię najcięższa podróż Ofiar i
cierpień By ponownie
dotrzeć do oświetlonej ścieżki, Która
zapewnia Ci pokój w sercu...

Płaczesz i płaczesz, ale nie żałuj, Nigdy


nie zabraknie Ci wsparcia ani nie pójdziesz
na próżno.

Posłuchaj, bratnia
duszo, Nie kładź się na uboczu, Powołując
się na zmęczenie i osamotnione serce
By uciec przed drogą...
Rzuć ból, który cię przeraża w rzekę czasu, Ożyw
i wróć do ruchu i życia I zapomnij o bolesnej
ranie, Która sprawia, że cierpisz
W bólu serca, który
cię ogarnia.

Ktoś popełnił błąd, okradając cię z nadziei,


Ale słuchaj, droga duszo,
Ewolucja jest jasna i zdefiniowana:
Ziemia, nasza wielotysiącletnia szkoła,
została stworzona przez Boga, aby nas
uczyć; A my wszyscy, stali adepci,
mamy okrutne wady i szczęśliwe sukcesy...
Nie chowaj się we mgle smutku; Błąd
pochodzi z samej Natury; Ale Bóg
daje nam również bez miary i bez miary siłę do
podtrzymywania i poprawiania życia...

Pomyśl o ziemi nieuprawianej, zrównanej z


ziemią przez traktory, Wytwarzającej stosy
owoców i kwiatów; Ogromny wodospad jest
głęboką otchłanią, Ale człowiek, który sonduje,
obserwuje i panuje, Triumfalnie wydobywa z
niego moce rośliny, Które wzbogacają postęp świata
w siłę; Kamieniołom, zawalający się w
gwałtownym procesie, I mangan w ziemi,
utrudniający zieleń, Doprowadzany do
ognia, kawałek po kawałku, Kręgosłup stalowych konstrukcji jest wykonany...

Tak samo, braterska i dobra duszo,


wstań i podążaj za dobrem w pogodnym duchu!...
Zniechęcenie jest trucizną.

Zapomnij o całym złu, służ, kochaj i błogosław...


Nie męcz się wiarą i nadzieją.
Ból, w każdej chwili, jest jasnym elementem, za
pomocą którego Bóg objawia nam słodki cud
Cierpienia z miłości w radości kochania.

32
Machine Translated by Google

KARAWANA
Marii Dolores

Kiedy kryzys wydaje się


trudny do zniesienia Na
wpół martwe nadzieje, spójrz
na innych takimi, jakimi są...
Zrozumiesz jasno, W
próbie, którą cię prowadzą, Że
każdy nosi krzyże W sercu
serca.

Ten dobrze ustawiony mężczyzna;


Chociaż jego włosy są białe, jest
związany z kilkoma bankami Z
powodu długów, które
utrzymuje; Inny, który pojawia
się, ukazując Bogate i ulotne
Opętanie, Opłakuje szlachetnego
towarzysza, którego śmierć umieściła w Zaświatach.

Młoda kobieta o pięknej


twarzy, Która skupia tyle darów,
Znosi krzyż choroby
Śmiertelnej natury;
Ta smutna pani,
Spojrzeniem spokojnym i łagodnym
gestem, Sprawia, że syn
umiera W celi szpitalnej.

Ta słynna malarka,
Którego tak podziwiamy, Ma
krzyż rozczarowania Z
powodu nieszczęść miłości,
Balerina, którą
widzieliśmy, W rytmie, w
którym się poddaje, Opłakuje
ślepą matkę Niepogodzoną w bólu.

Szukając zjednoczenia z Bogiem,


To my, na ludzkiej drodze, Serca w
karawanie, Każdy na
swoim krzyżu!...
Nie żałuj. Chodźmy.
Nikt z nas nie jest sam, Wśród
kamieni ścieżki, Tym, który
idzie naprzód, jest Jezus.

33
Machine Translated by Google

ODKUPIENIE I MIŁOŚĆ
Marii Dolores

Policja wezwała obecną starszą panią.


W sali dyrekcji było mało ludzi, Ale
pośrodku obrazu młoda, błyskotliwa kobieta, której
drzwi otworzyła sława, Arogancko
wstała I wskazując na
panią, która skromnie się
ubrała, Przemówiła do delegata
na służbie, - Tamta kobieta z
krzywymi nogami straciłam
cierpliwość, Ekscelencjo,
proszę o naganę, To
stara idiotka rujnuje mi życie,
Podaje się za moją matkę, chodząc tu i tam
Ale wiem, że moja matka zmarła, kiedy się
urodziłem...

Myślę, że to bardzo stara kobieta, która


mieszka na tyłach rezydencji, gdzie
zdobyłam wykształcenie i gdzie ona
mieszka charytatywnie.
Mam poprawne imię do obrony, W
klubach, w gazetach,
Usunięcie jej ode mnie to tylko mój
obowiązek, Chcę tego
goryla Nie nazywaj mnie
córką, Nie przeszkadzaj mi już.

Komendant policji patrzy na


nieszczęśliwego oskarżonego, który był
blady i skrępowany, i
pyta o to: -Ty?... Co ty na to?

Starsza pani poinformowała urażonym


tonem: - Proszę o
zgodę, aby wyjaśnić Głównemu Inspektorowi,
że jestem wdową od ponad dwudziestu lat...
Mieszkałam z mężem kilka dni...
Był malarzem, pracował na dużych
wysokościach, Zginął spadając z
niebezpiecznej płyty, Ja byłam w ciąży i sama, tłumiłam męki...
Jako praczka zawsze żyję w
odosobnieniu W domu,
który chronił mnie przez całe życie, Gdzie
urodziła się młoda kobieta, która mnie
oskarża; Dorosła, panie, stała się silna i
wykształcona, a teraz postanowiła zmienić swoje życie...

Dziewczyna wyrwała się, krzycząc w buncie: -


To kłamstwo, Wasza Ekscelencjo... Ta lekkomyślna
staruszka To przypadek tylko do sanatorium...

Zanim jednak delegat


pilna sprawa
Jakakolwiek irytująca koncepcja,

34
Machine Translated by Google

Serce matki zostało wysłuchane, zrezygnowane:


- Powiedziałem całą prawdę, panie, Ta
córka, którą mam, jest piękną gwiazdą Mojej
bolesnej drogi, Jeśli jednak jest
szczęśliwa bez mojej miłości, przyjmuję
oskarżenie kłamcy I Obiecuję, że
tego nie zrobię, ale ją denerwuje.

Obaj już się nie widzieli, twarzą w twarz.


Że matka bez sił, chora, Z ziemi, zmęczona...

Ale córka wybrała inną drogę.

Zachwycony ludzki motyl, którym


chciałem bez przerwy cieszyć się przyjemnościami życia...
I żył jeszcze dziesięć lat, tym razem w celebracji,
Z lekkomyślnym i nieuważnym sercem...
Zranione dusze, żałoba i przerażenie
W ślad za Nim poszły w świecie fatalne szaleństwa...
Ale przyszła choroba i biedaczka nie była już
Dziewczyną, która pamiętała wiosnę,
Księżniczką nocy i iluzji...
Po ogromnej udręce, w długich dniach, W
najbardziej opustoszałym z oddziałów,
Śmierć nastąpiła w innych miejscach...
Oto ona jest teraz w innym życiu...
Czuła się w sobie jak w ranach; Wydawało się, że
zachował chore wspomnienie I ponad
wyrzuty sumienia, które przyniósł, Ból
smutnej matki, którą gardził, pewnego dnia Rozpalił
jego serce powolnym ogniem.

Nie umiałem już liczyć dnia, godziny, Bo w


obliczu Zaświatów, w winie tych, którzy płaczą, Czas
zamienia się w cierpienie...
Miesiące mijały przez wiele miesięcy,
Widział siebie w cieniu i samotność... Jednak czasami w pobliżu
słyszał głosy... To było słodkie wspomnienie
Dalekiego dzieciństwa, pośród dobrodziejstw domu...
Czułe motta miłości i rymowanek, Jak nuty pokoju
w powiewach nadziei...

Po kilku latach pewnego dnia znów


ujrzał słońce, przyrodę...
Płacze ze wzruszenia, choć uwięziona w świetle,
w ogromnym świetle, które się do niej uśmiecha...

Oto ktoś ci się ukazuje... Odwiedzający anioł Czy


świetlista istota o nieskończonej urodzie?
Płacze, zawstydzona, Ale że ktoś do niej
czule mówi: -Życie moim życiem, córko
ukochana, Ból jest wielką drogą na
Wyżyny, chcę Cię znowu widzieć w moich
ramionach, Wrócisz na Ziemię, w moje
towarzystwo, moja córko radości, odrodzisz się ze
mną w przyszłości...

Droga córko, gwiazdo moich kroków,


Będziemy szukać na Ziemi źródeł czystej miłości...
Jak zawsze będziesz moim marzeniem i moim urokiem,

35
Machine Translated by Google

Córko serca, skarbie, który tak kocham!...

Ale biedna kobieta wykrzyknęła: - O kim mówisz?


Córka? Zawsze byłem zły, nie zasługuję na to miano...
Wyparłem się mojej matki, żółć, która mnie trawi, To
okrutne wyrzuty sumienia, które nigdy się nie kończą...
Kim jesteś, który nie widzisz mojego bólu I nawet
nie rozpoznajesz udręki, która sprawia, że Boję się
światła i ukrywam w ciemności?...
Bo kim jesteś, aniołem czy światłem, świętym czy gwiazdą, Zabierz
mnie do matki, którą miałem, chcę ją zobaczyć...
Gdzie jest moja matka, moje schronienie i mój przewodnik?
Tylko mama by mi wybaczyła...

36
Machine Translated by Google

POTWIERDZENIE
Marii Dolores

Za talerz chleba, który dajesz mi przy


drzwiach Tym, którzy odchodzą w niczyjej
przestrzeni, Rzuceni w ból, który
sprawia, że czują się nieswojo, Boże trzymaj ręce na polu dobra.

Przed tymi, którzy cierpią agresję zimna Na


szlaku mglistej i cierniowej udręki, Płaszczem,
którym ich umacniasz, Bóg chroń Twe
hojne życie.

Myśląc o wzgardzonych chorych, których


niepokoje zmniejszasz i łagodzisz, Za
okazaną im pomoc, niech Bóg
udzieli Ci więcej światła na drodze Twoich dni.

O przebaczenie za doznaną
zniewagę, Za gesty wsparcia i zrozumienia,
niech Bóg we wszystkim da Ci, droga duszo,
Szczęście i pokój w Twoim sercu.

37
Machine Translated by Google

RODZINA I ŻYCIE
Marii Dolores

Miejscem spotkań jest rodzina,


To samo życie nam oferuje,
Na konto żywe i pewne
Co robić; Czasami
wskazuje na towarzystwa
Miłości, wyrzeczenia i talentu,
Kiedy indziej jest to spłata
Długów, które trzeba było spłacić.

W domu uczucia powracają,


Niepowstrzymane
poświęcenie, Bogactwo w świetle
innych żyć Z czasem, by
wyzdrowieć; Ale także wewnątrz,
To po prostu nienawiść innych
epok, Otwiera surowe
rany, Prowadząc z powrotem do miłości.
Widzimy, jak rodzice opuszczają
dzieci Z pogardą i obojętnością,
A dzieci w wielkim tłumie
Walczą z rodzicami, Krewni
przeciwko krewnym,
Pamiętając rozpalone niechęci,
Zjednoczeni w jednym
domu Na równych prawach.

Jeśli cierpienie rodzinne Jest


ramą, w której się odnawiasz,
Znoś kolce i próby,
Akceptuj je takimi, jakie są!...
Nie uciekaj!... Wspieraj natarcie!...
Bądźcie tolerancyjni, gdziekolwiek

pójdziecie, Bezpieczeństwo

prosi o pokój A pokój jest światłem przebaczenia.

38
Machine Translated by Google

BIEG TESTOWY
Marii Dolores

To było we współczesnej scenerii,


W luksusowym miejscu, publiczność na luzie,
Zachwycona i
oklaskiwana Młoda kobieta, która łączyła
harmonię i piękno, Jakby była kwiatem
natury, Rozbierając się...

Ambientowa muzyka
płynęła w przestrzeń, słodko.

Niezdarna aktorka,
Która była ozdobą tego świtu, Na scenie
ubranej w fascynujące kolory, Mimo
rytmicznego ruchu, Lekki krok maleńkiego
łabędzia, Spuszczała wzrok, Próbując
zakryć swoje alabastrowe
ciało, Z włosami splatającymi długie loki ,
Jakby chciała schować się w ciemności
rumieniec własnej
twarzy Ból, z jakim strzegła własnego
losu.

Obraz artystycznej nagości pojawił się


tylko na chwilę I
wracając dziewczyna za kulisy, Wysoki
dżentelmen Wyróżniał się z
grona dżentelmenów...
Młody człowiek wykonujący psotne gesty
Zdawał się zbliżać do czterdziestki stycznia...
Wychodzi z pokoju i czeka przy wyjściu.
Młoda kobieta, która się pojawia, jeszcze
piękniejsza, Szlachetnie
ubrana, Chociaż ujawnia dobre
traktowanie, On podchodzi gorliwie
i mówi jej, Jak bardzo podziwiał jej urodę i
skromność W kolorowej scenie
Które naznaczyła czułością i życiem.

Ona dziękuje za powitanie I


próbuje uciec; On
jednak bez dalszych przebrań
Wykształcenie, które pokazuje, przekracza granice,
Dziwnie go zaprasza; Ale
młodzieniec mówi do niego ze łzami w
oczach: -Nie obrażaj mnie
proszę pana, mam dopiero siedemnaście lat...
Mam nadzieję na ślub wkrótce I jeśli
przyjmę ten niewdzięczny zawód To
za zapłatę Na
utrzymanie Mojej
biednej gruźliczej matki...
I zaakcentowała, smutniej i bardziej płaczliwie: -

Właśnie teraz zostałam wezwana


Do zobaczenia się z nią może na pożegnaniu...
Długie leczenie było niechlubne...

39
Machine Translated by Google

Moja matka, mój panie,


Agonizes, zesłany do sanatorium.

W pośpiechu wynajmuje taksówkę...


Pan, w wielkim zdumieniu, uruchamia
swój własny samochód i podąża za nią na starcie.

Dziewczynka wchodzi do
szpitala I wysłuchuje opinii szanownej pielęgniarki, po czym szybko idzie Do
obszernego pokoju, Gdzie
mamusia w okrutnym cierpieniu Czeka
ostatnią godzinę...

Pomiędzy tymi dwoma, spojrzenie jest pełne udręki i łez,


Pełne udręki, miłości i zdumienia...
Ale w tym dżentelmen zdyszany, Kosztem
łaski tragarza, Który prosił o pieniądze.

Szybko, do pokoju w wymuszonym zamieszaniu...


Widząc jednak panią prawie martwą,
Przestraszyła się, cofa i chce wrócić do drzwi,
Ale chora nabiera sił I
przezwyciężając straszną duszność,
mówi jej Nawiedzony!...
-Agenorze!...Agenorze!...
Nie uciekaj, nie gardź tym bólem!...
Święta Matka Boża

To cię tu sprowadziło,
Nie odchodź!... Nie mamy nic przeciwko tobie!...

Dwadzieścia lat minęło z tęsknotą,


Czas dla mnie był wiecznością...
Czekałem na Ciebie w służbie,
Nigdy nie zapominając o naszym zaangażowaniu, Aż
zdradziło mnie moje kruche ciało, Moje
zdrowie zawiodło
Ale niczego mi nie brakowało...

Nasza córka, pracownik biurowy, jest moim


wsparciem w tym sanatorium...
Ale teraz... Agenorze...
Śmierć jest blisko...
Wybacz mi, jeśli noszę twoją miłość w

mojej zmęczonej, chorej i opuszczonej klatce piersiowej...


Ale... Jeśli mogę zaapelować do Ciebie,
Chroń naszą córkę, Chroń
ją, mocą Twojej gorliwości...
Młoda, prawie
dziewczynka, To nasza
bohaterka, Która nigdy nie zostawiła mnie bez lekarstwa ani chleba...
Jeśli przyszedłeś mnie
zobaczyć, przyjdź przez Boga, aby
przyjąć ją jako naszą gwiazdę na świecie.
A nasze serce...

Blady dżentelmen, zawieszony,


Wyciera chusteczką własne łzy.
Może z powodu zużytej energii Pani
zamilkła w nieokreślonym spokoju...
To smutne ciało w końcu umarło,
Utrzymując woskowy uśmiech nieobecnej duszy...

40
Machine Translated by Google

Przed czterema zdumionymi


pielęgniarkami Mężczyzna
teraz we łzach Pokornie szuka płaczącej
dziewczyny, Bierze jej rękę, której już nie puszcza,
Obejmują się
później, Oboje w szlochaniu...
I oczy utkwione być może w mgłach przeszłości
Przemieniony dżentelmen
Uznaje, że znalazł własną córkę!...

41
Machine Translated by Google

ŚPIEWAMY DZIĘKUJEMY

Marii Dolores

Niech cię Bóg błogosławi, duszo


braterska Za życzliwą
obecność, którą czcisz święto dobroci W
osłonie światła, która nas chroni!...
Na pewno zostawiłeś za sobą Obowiązki,
które nosisz w pamięci, Ale mimo to nieś
wsparcie Tych, którzy płaczą w kolejkach nadziei...

Niech Bóg błogosławi twoją


inteligencję, którą ozdobiłeś harmonię,
Sztukę, odnowienie, kolor i piękno
Tej nocy pokoju i radości, Być może
czując zranione serce, Z powodu udręk
nieuważnego świata, Nie zapominając
jednak o braciach, którzy wędrują, Pomiędzy potrzeba i
cierpienie.

Bóg zapłać za wspaniałomyślny wyrok,


którym gasisz zło tam, gdzie zło wzrasta, aby płomień
dobroczynności szedł naprzód...

Przezwyciężając
nieporozumienia,
Wszystko umie przezwyciężyć, Oprawiając
kamienie podróży Płatkami miłości.

Niech cię Bóg błogosławi, duszo miłości,


Czego szukasz dla
przyjemności, Aby pokazać, że każdy ból przypomina o
przemijającej nocy A dobro tam, gdzie się pojawia, jest zawsze świt!...
Podążaj i nie bój się!... Kochaj, wierz i pomagaj
Niech każda próba Cię zaskoczy...
Za całe światło, które rozprzestrzeniasz dzień po
dniu, niech Bóg cię strzeże i błogosławi.

42
Machine Translated by Google

MIŁOŚĆ IMPREZA
Marii Dolores

Podczas gdy świat na zewnątrz


Wytrzymuje ostrą burzę,
Pod gwałtowną niezgodą
Jaki cień i udręka zstąpiły, Na to lądowisko
nadziei, Artyści i dobroczyńcy
Szerzą błogosławieństwa
i kwiaty, Które usuwają ból Ziemi.

Tak wiele zaproszeń do


pokoju, Aby wiara gromadziła
się i zagęszczała, Aby pokój jaśniał i
zwyciężał, Pociesza nas
słuchanie, Dostrzegając Twoją
dobroć, W których jestem natchniony
i poruszony, Czujemy znowu
Jezusa, W teraźniejszości i przyszłości .
Czy wiedziałeś, jak czytać
wiadomość Z Boskiej
Natury, Słońce nigdy nie
rozumuje, Aby dawać
światło i ciepło; Źródło służy
za darmo, Powietrze jest
bogatym toastem, Który leje
się z firmamentu Do oceanów miłości.

Hojne drzewa, Zarówno


ludziom, jak zwierzętom, Dostarczają własnych
owoców, Różne, takie jakie są; Ptaki
tam, gdzie się pojawiają,
Używając wyrafinowanej sztuki,
Wywyższają wszędzie Siłę
Stworzenia.

Ty też, w wzniosłej wymianie Dobra,


które przynosi radość, Które
przede wszystkim przynosi
ulgę Tylu ojcom i tyle matek,
Zachowaj przy sobie cuda, W chemii
talentów, Które wspierają
cierpienie, Zamieniając róże na
chleb!.. .

Zapaliłeś życzliwością, W blasku


inteligencji, Światłem
dobroczynności, Moje
ukochane serca!...
Wasza partia pomocy, Tylko
sama z siebie objawia nam,
że życie jest zawsze piękniejsze,
Szukając Bożego Błogosławieństwa.

43
Machine Translated by Google

DROGA KRÓLESTWA
Marii Dolores

Po Ostatniej Wieczerzy uczeń Jan,


Najmłodszy z Wielkiego Apostolatu,
pod silnym wrażeniem
Ze wszystkiego, co usłyszałem od Pana,
Z Jezusem u boku
Zapytał w zamyśleniu:

- „Mistrzu, światło nadziei, w której żyję, jest tak wielkie, że pozwalam


sobie zapytać: Gdzie mogę
znaleźć, Nawet w wysokich
i głębokich studiach, W instrukcjach świata,
Królewską drogę do Królestwa
Miłości ?”„.

Chrystus odpowiedział: - „Rozmyślaj, Janie,


Utwierdzaj się w swoim sercu, Tu,
tam, dalej, gdziekolwiek jesteś, Siej
dalej dobro, pokój, miłość...
Życie jest otwartą księgą

A samo życie z pewnością przyniesie Ci,


Przed natchnieniami płynącymi z Wyżyn, Drogę do
królestwa, którego szukasz „...”.

Po przyjacielskim spotkaniu
Wszystko obróciło się w Dobrą Nowinę...
Grupa przeszła przez wielkie próby: strach,
smutek, udrękę, niepokój, niebezpieczeństwo...

Jezus został wyniesiony z lochu, W


ciszy i na odległość Jan śledził Wszystkie
wydarzenia, z godziny na godzinę.
W końcu zauważył, niemal szaleńczo, że
Mistrz, niosący tak wiele dobra, był bity pod
zniewagami Jerozolimy.

Niespokojny apostoł
zauważył, że tłum rzucił
Chrystusa na potępienie I uniewinnił
Barabasza...
Zdumiony zauważył, że Jezus nie sformułował
żadnej odpowiedzi na tak wiele szyderstw…
Mistrz przyjął krzyż na swoich plecach,
wśród oskarżeń i krzyków.

Potem jest, zmęczony i niezdecydowany...


Potknął się, spocony.
Procesja następowała, zimna i
powolna, Gęstniejąc od ludzi, chwila po chwili...
Aby pomóc mu w jego dziwnym i smutnym marszu,
przyprowadzono mu Cyrenejczyka…
Tłum protestował z palcem w górze, Jezus
jednak milczał i nie odpowiadał...
Kiedy skończyła się trudna trasa, Pan dotarł
na szczyt Kalwarii…

44
Machine Translated by Google

João, który wszystko


obserwował, Zanim zbliżył się do
błogosławieństwa Maryi, Zmiażdżony bólem,
zdziwieniem i zdumieniem,
wspominał we łzach Całą miłość, którą rozdał Jezus...
Kazania na jeziorze, pod szafirowym niebem, Kazanie
na Górze, w świetle Natury, Rozmnożony chleb,
śmiech dzieci, Wywyższenie błogosławieństw,
Uzdrowienia chorych, piękno Odrodzonej
wiary tak wiele twarzy gehenna
pokryta mgłą żalu...

Przypomniałem sobie zmartwychwstałych


paralityków, Wdzięczność
wszystkich upadłych, Że Mistrz wskrzesił na dobre...
Jak więc rozumieć Jerozolimę, Która
potępiła posłańca Dobroci Niebios
wobec całego świata?

Poruszony wzruszeniem i cierpieniem,


zbliżył się do Chrystusa, potem spokojny i uważny, I
zamyślił się: - „Panie, nie mogę w to uwierzyć...
Czy dla dobra, które się dokonało, trzeba umierać?
Za to, że zasiałeś pokój i światło Czy
musisz znaleźć śmierć na krzyżu?
Broń się, Panie, mów, sprzeciwiaj się,
Twoja nauka jest siłą, która mi pozostała, Nie
zostawiaj mnie samego w zwątpieniu?”...”.
Ale Jezus, rozumiejąc krótki czas, Odpowiedział,
pocąc się goryczą i zmęczeniem; -„Nie żałuj, Janie!...Bóg
mieszka w nas”...
Potem podniesionym
głosem powiedział, patrząc na górę kamieni i
cierni, Odbijając w oczach swój własny
ból: -„Na razie na ziemi jest to droga, Królewska
droga do Królestwa Miłości”!. .. ”.

45
Machine Translated by Google

SZTUKA I ŻYCIE
Marii Dolores

Mówią, że pewnego dnia pośrodku nieba śpiewający


pasikonik i roztropna mrówka spotkali się,
Ale pozostawiając daleko ludzką bajkę, Mowa
Pana była zupełnie inna.

Powiedział do mrówki: „Bądź


błogosławiony, W wysiłku, który podjąłeś...
Chociaż mały, uczyłeś lekcji pracy na Ziemi,
Wywyższając wartość dyscypliny.
Budowałeś, strzegłeś, gromadziłeś,
Stodołę zarezerwowałeś dla własnego
nadmiaru, I pokazałeś ludziom, ile wart jest
dobrobyt dla kultu postępu.
Błogosławiony bądź, bo promowałeś
zjednoczenie swoich grup i krewnych...
Będzie na Ziemi symbolem wsparcia,
jakim trzeba kochać własnych potomków „…”.

Kiedy nastąpiła przerwa, szczęśliwa mrówka Być


może pragnąc knuć jakiś naiwny spisek, Chciała
skomplikować pogardzanego przyjaciela,
Który żył śpiewając na drzewach.

Ale Pan wracając do głośnego i pogodnego


czasownika, postanowił wyrazić samo
Prawo: -„A ty, cykado, bądź pochwalona
Za uwagę, jaką ci dałam.
Rzadcy ludzie umieli cię zrozumieć W
wysokiej misji, którą cię obdarzyli, Niebiosa
postanowiły, abyś śpiewał, kołysząc Naturę
w walce, przed porządkami życia.
Śpiewałeś nie przywiązując się do skarbu i
spichlerza, Wiedząc, że nigdy Ci nie
odmówię, Myśl i słowo, harmonia i piękno O
błogosławieństwo chleba powszedniego.
Wędrowcy udręczeni ze zmęczenia,
Słuchając Twych pieśni, zachowując je w pamięci,
Odbudowali wiarę w siły życia,
Kontynuując podróż do dotknięcia nadziei...
Pnie w letnim słońcu, spieczone,
Podnosząc twój głos, oczekiwałem w
modlitwie, powrotu deszczu, by pokrył je kwiatami...
Śpiewałeś i brałeś odwagę Domy i
łąki, wzgórza i ścieżki, Wlewałeś muzykę
w Przestrzeń Sięgając ogrodów,
drzew i gniazd...
I wiele razy śpiewałeś ze smutkiem,
By nikt nie widział Twojej samotności,
Ale odpowiedziałeś Niebiosom, które Cię
prosiły, Służ śpiewem w formie modlitwy.
Mrówka jest roztropnością wspierającą postęp, Aby
Ziemia walczyła i rozwijała się ku zadowoleniu,
Jednak cykada zawsze będzie,
Natchnieniem światła z firmamentu „”.

46
Machine Translated by Google

Artyście, zaakceptuj życie, mimo


bólów, które samo życie Ci narzuca, nie
rozumiejąc ich, Nieustanny postęp jest
wielkością świata, Sztuka jednak należy do Krainy Gwiazd.

47
Machine Translated by Google

PAMIĘĆ INTYMNA
Marii Dolores

Jeśli znasz kogoś, kto odwrócił


się od dobra, nie mów nic
złego, ponieważ nie
wiesz, czy osoba, która się komplikuje
lub oszołomiła, ma coś, co atakuje jego
psychiczne oczyszczenie.

Jeśli usłyszysz w drodze, że ta

czy tamta istota źle żyje, Błogosław, pracuj i milcz...

W odniesieniu do pokusy i upadku Lub


zaciekłego oszczerstwa, które usidla tak wielu ludzi, Do
każdego własnego dnia.

Jeśli widzisz ranę lub błoto,


zamknij się, czyń dobrze, utwierdzaj się i kochaj,
Zasiej radość i pokój.
O tolerancję i wsparcie w drodze Lub lojalne
ramię sąsiada Potrzebuję tego i ty też
będziesz potrzebować.

Pamiętaj o źródle, które zaczyna się całkowicie poddawać, Bez


względu na to, ile kamieni lub błota zostanie w nie
rzucone, Tutaj ma się dobrze...

Dokądkolwiek pójdziesz, pamiętaj duszo droga,


że sam Bóg, Ojciec i Wywyższony Twórca Życia, nikim nie gardzi.

48
Machine Translated by Google

MIŁOŚĆ I ŻYCIE
Marii Dolores

W dużym pokoju komisariatu,


byli na służbie
Szef i urzędnik
Działając uważnie.

Przed nimi rozpoznał się jako


szlachetny prawnik w towarzystwie
nastoletniego syna.

Nieco dalej, obok siebie, Stał


żołnierz, Pilnując więźnia,
chorej kobiety, Smutnej i biednej kobiety,
maltretowanej i przygnębionej, Która choć siedziała,
Zdawała się wizją bólu,
niespokojną i zrezygnowaną, Pomiędzy kręgiem
śmierci a obecność życia.

-Doktorze - powiedział czujny naczelnik,


zwracając się do gościa -Choć
przyznano się do kradzieży, nie
wiem co zrobić z zatrzymaną tu staruszką, Cały
proces karny zakończony, Ale nieszczęsna
kobieta nie ma obrony...
Już wyznaczyłam przyjaciółkę, która
broni jej sprawy Jako kobiety
cierpiącej, w skrajnej nędzy, Ale jej choroba to
ciągła gorączka, Według dyżurnego lekarza,
To ciężki przypadek zapalenia płuc...

Co robić? Trzymać ją w więzieniu?


Czekać na decyzję sędziego?
Odebrać ją ze szpitala psychiatrycznego?
Lub trzymać go w areszcie w swoim domu?

Adwokat eksploduje surowym tonem:


-Absolutnie, nie chcę jej; Chodzi o
przebiegłego i dziwnego złodzieja, który
towarzyszy mi od dzieciństwa...
Praczka u moich rodziców, Wyznaję,
że gdy byłem chłopcem Była hojną i dobrą
pielęgniarką, Pomagała i służyła
mi, gdy byłem mały, Jakiś czas ochrony, coś
za nic...
Ale to zawsze był wybój na mojej drodze.
Zdezorientowany i analfabeta,
Zawsze wydawało się to kompletną głupotą.

Moja matka, która zmarła dziesięć lat


temu, przed śmiercią poprosiła mnie, abym chronił jej życie.
Zrobiłam z niej praczkę w moim domu...
Niestety teraz ukradł
moją panią klejnoty warte
kilka milionów!...
Mów, Wasza Ekscelencjo.
Jak wspierać ją cierpliwością,

49
Machine Translated by Google

Jeśli ta stara kobieta jest teraz zwykłą złodziejką?


Chronić ją w moim domu? To nie jest kwadratowe.

Słysząc oskarżenie, biedna dziewczyna, przerażona,


upadła, zemdlała.

Zmotywowany sam delegat spojrzał na


adwokata, jakby
pytając go, jak się zachowa; On jednak odpowiedział
tylko chłodno: -Dajcie mu jakiś ambulatorium...

Zemdlenie złodzieja to stary środek...


Potem jeszcze bardziej podnosząc
głos: -Ty możesz przestraszyć głupców, nie nas...
Nic nie poradzę,
muszę czekać na tatę, który dziś wraca z wizyty w
Portugalii.
Umieść tego złodzieja w szpitalu, Policja
ma bezpieczną i szybką akcję, Koszt będzie na mój
koszt.

Ojciec i syn, w samochodzie, wyślizgując się na


zewnątrz, Oto chłopiec wyjawia, płacząc: - Tato,
widząc, że ciocia Lina straciła przytomność
(Lina miała na imię oskarżona), nie
mogę dłużej ukrywać błędu, który
popełniłem, W chwila
nieszczęśliwa, ukradłam wszystkie klejnoty
Matki, mam je wszystkie w moim biurku; I Tia
Lina widziała mnie, kiedy je ukradłem,
Wiesz, jaki popełniłem
błąd I dlaczego milczała, naprawdę nie wiem...
Blady, zdumiony i przygnębiony rodzic, Zbierz
ukryty skarb z rąk syna...

Chcesz krzyczeć, oskarżać, ale czas na działanie; W


drzwiach stał ojciec,
szczęśliwie wracający z radosnej wycieczki.

Po demonstracjach miłości i radości Oboje zamknęli się w


pokoju; Starzec słucha opowieści i kiedy
ją zapisuje, Im bardziej płacze, tym częściej ją słyszy...

Uciszając syna, dystyngowany pan, Nie mogąc ukryć


głębokiego wzruszenia, Przemówił do niego
sercem do serca: -Synu, w każdym
razie jesteś naszą miłością, Tu jednak nadeszła właściwa chwila,
Kiedy muszę powiedzieć ci, nawet za cenę, coś, co
zostało przekazane...

Moja żona po naszym ślubie potrzebowała


kogoś, kto podzieli się z nią opieką nad domem,
sprzątaniem, obsługą...
Pewnego dnia ukazała
się nam nasza kochana Lina... Była prawie
dziewczynką, Jednak była w ciąży i samotna.
Znaleźliśmy w niej szlachetną towarzyszkę, Z
niej narodziłeś się w naszym własnym domu,
Moja żona Cię całowała uśmiechając się i śpiewając. ..
Odtąd twoja matka - twoja prawdziwa matka,

50
Machine Translated by Google

Oddała się nam całkowicie, zniewolonym duchem,


Zapomniała o nas, nigdy nie mogła się uczyć, Była
służbą, podporą w naszym domu...
Nic nas nie pochłonęło, ani razu, ogłosiłem cię synem
naszej trójki, nigdy nie byłeś
adoptowany...
Nowonarodzone dziecko, byłaś słaba i chora;
Lina zawsze cię wspierała.
Matka, służebnica, siostra i niewolnica za miłość
Teraz z pewnością
zgodziła się na więzienie, by ocalić wnuka...

Dusząc się łzami, towarzysząc ojcu, Adwokat na


komisariacie Wymazał
wszystkie zażalenia, Które
by już nie obowiązywały...
Poprosił o wieści o oskarżonej, dowiedział
się, że Lina została przewieziona na
oddział dla ubogich.

Obaj biegną, zaniepokojeni i niecierpliwi.


Nawiasem mówiąc, chcą Liny z
powrotem; Ale na skromnym szpitalnym łóżku
zastają ją niemą i bezwładną... Pielęgniarka wyjaśnia, że
pacjentka przybyła o ostatniej godzinie...
Goście zaczynają płakać, ale Lina
rzuca im ostatnie spojrzenie...
I w tym ostatnim spojrzeniu z udziałem trójki
Prawda została stworzona...

Po jej twarzy spływają gęste łzy,


Co jeśli biedna kobieta podczas nalewania ich,
żeby znaleźli
Ścieżka światła do światła gwiazd...

Szlochający syn, bez pocieszenia i bez głosu, Uznał


w końcu, z przygnębioną duszą, Że najprostsza
kobieta, w wyrzeczeniu się życia, Może być naszą matką,
obok nas...

51
Machine Translated by Google

MODLITWA W CZASIE
Marii Dolores

Dziękujemy Ci, Jezu, za


Twoją nieskończoną
miłość, za ten
błogosławiony zakątek, za to,
że uczyniłeś nas domem, za
chleb, który nam dajesz przy
stole, za ufność, zgodę,
zrozumienie, radość i błogosławieństwo pracy.

Doceniamy wsparcie
waszych boskich sił, które
nas chronią i oświecają, od Ziemi po
zaświaty; Kolce po drodze I twardy
rygor próby, która wznosi nas
i odnawia Ku podbojowi Dobra.

Dziękujemy również
żywemu kultowi modlitwy,
który nas we wszystkim ubogaca
pokojem, jednością i światłem!...
Pozwól nam błagać Cię: Nigdy
nie zostawiaj nas samych...
Gdziekolwiek jesteś, przyjdź do
nas, zostań z nami, Jezu!...

52

You might also like