AM ALMANACH Asia Bałkota REIKI Uzdrawiający Dotyk Miłości Do Zwrotu1

You might also like

Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 6

Reiki – uzdrawiający dotyk miłości

Joanna Bałkota

CZYM JEST REIKI

Reiki to japońska forma terapii uzdrawiającej energią. Opiera się na założeniu, że wszyscy ludzie mają pola
energetyczne lub siły życiowe, które utrzymują nas przy życiu. Jeśli ta energia jest niska lub zostanie zablokowana,
mogą wystąpić problemy fizyczne, psychiczne i emocjonalne. Reiki jest używana zarówno w stosunku do ludzi, jak
również roślin i zwierząt.

Zapis w języku japońskim: (od góry) „rei” (duch, dusza) i „ki” (energia, umysł, serce)

Reiki (jap. 霊 気 reiki) - pojęcie to oznacza duchowy wpływ pochodzący z wyższego źródła — nazwij to Bogiem,
wyższą mocą, stwórcą lub duchem.

Znak rei 霊 oznacza ducha lub duszę, natomiast znak ki 気 jest pojęciem znacznie szerszym. Może oznaczać m.in.:
ducha, duszę, serce jako uczucie, umysł, nastrój, energię. W słowie reiki jest odpowiednikiem chińskiego qi, czyli
energii życiowej przenikającej wszechświat.

Reiki w obliczu najnowszych odkryć naukowych

Według nowej Zjednoczonej Nauki, QI czy też PRANA, to wszędobylska, elektryczna zupa zwaną plazmą,
wypełniająca przestrzeń. Gdy ładunki te zostaną wprawione poprzez pole elektromagnetyczne w ruch wirowy,
mogą być one kondensowane w nici energetyczne (Birkland Current) lub pola toroidalne, dzięki którym można
korygować energię otoczenia, przekazywać ją na odległość, a nawet krystalizować w formy stałe.

Uzdrawianie metodą Reiki

Reiki praktykowane jest na całym świecie jako integralna bądź dodatkowa forma terapii w około 800 szpitalach i
placówkach medycznych w Stanach Zjednoczonych, z czego 64 placówki włączyły terapię reiki do swojej
standardowej oferty opieki medycznej.

Celem Reiki jest przywrócenie równowagi w ciele (HOMEOSTAZY), poprzez zrównoważenie tych pól energetycznych.
Dokonuje tego praktykujący Reiki, który kładzie ręce na ciele lub tuż nad nim, aby przekierować energię. Badania
dowodzą, że pomaga to zmniejszyć ból i niepokój, poprawić nastrój oraz pomóc w depresji jak i całkowicie i na trwale
wyleczyć pacjenta.
Reiki może pomóc jednej osobie wyzdrowieć z raka, a innej osiągnąć spokój i umrzeć. Jedna osoba może stwierdzić,
że jej małżeństwo zostało odmłodzone, a inna może zdecydować się na życie z dala od współmałżonka. Z
perspektywy nauki, energia nigdy nie ulega zniszczeniu, ale zmienia formę. Śmierć jest przejściem z życia na ziemi,
jakie znamy, do życia w innych gęstościach. Reiki wspomaga to przejście, poprzez przynoszącą ulgę i spokój, czystą
energię miłości.

System reiki bazuje na podobnych założeniach jak inne gałęzie wschodniej medycyny np. ajurweda czy medycyna
chińska, czyli uznaje, że zdrowie oznacza harmonię zarówno w ciele, umyśle i duchu człowieka, jak i w jego
otoczeniu, zaś choroba powstaje w wyniku braku czy też zaburzenia owej harmonii. Ciało według wschodniej
medycyny ożywiane przez nieustanne krążenie energii życiowej przez specjalne kable/kanały zwane MERIDIANAMI.
Zaburzenie może powstać np. przez zastanie się energii, zablokowanie meridianu, przez niezrównoważenie obiegu
między poszczególnymi narządami lub między ciałem a otoczeniem.

Reiki ma usuwać te zaburzenia na dwa sposoby: przez pobudzanie organizmu do zdrowienia oraz przez niwelowanie
blokad energetycznych w czakrach i meridianach. Osoba praktykująca reiki pobiera energię przez czakrę korony
(Sahasrara), a oddaje pacjentowi przez czakry znajdujące się na wewnętrznej stronie dłoni, stosując nakładanie rąk
na określone miejsca na ciele. Przekazujący, a zwykle również osoba poddawana „zabiegowi reiki”, może odczuwać
tę energię jako umiejscowione uczucie ciepła, zimna, nacisku lub mrowienia. Rodzaj odczuć zależy zarówno od
rodzaju techniki użytej przez praktykującego reiki jak i od rodzaju problemu występującego u pacjenta. Stosuje się
także w niektórych technikach/okolicznościach przekazywanie reiki w inny sposób – np. na odległość bądź za pomocą
oddechu.

W wyniku zmian do zakresu wiedzy przekazywanego na seminariach, wprowadzanych przez niektórych mistrzów, w
ostatnich dziesięcioleciach powstały samodzielne systemy różniące się od pierwotnego. Stąd w niektórych systemach
nauka reiki uzupełniana jest o techniki masażu, terapii kolorami, kamieniami i wszelkimi innymi technikami znanymi
nauczycielowi, a mającymi na celu poprawę stanu zdrowia osoby poddawanej zabiegom reiki.

Historia Reiki

Ojcem tej techniki uzdrawiania był japoński duchowny Mikao Usui (1865-1926) Źródła podają, że Mikao Usui był
dziekanem szkoły chrześcijańskiej w Kyoto. Szkołą tą miał być Uniwersytet Doshisha. Po latach Mikao Usui został
świeckim mnichem ze szkoły buddyzmu Tendai, miał też możliwość studiowania buddyzmu szkoły Shingon,
praktykującym również rdzenną religię shintō.

Według legendy Usui po samoinicjacji na górze Kurama zaczął uczyć i uzdrawiać żebraków i studentów. W kwietniu
1911 założył stowarzyszenie Usui Reiki Ryoho Gakkai, do którego należeli jego uczniowie. W tym samym roku
otworzył klinikę w Tokio. Mikao po wypracowaniu własnych technik i zaleceń, co do stosowania ReiKi, zapisał je w
podręczniku Usui ReiKi Hikkei. W następnych latach działalności Usui pomagał ofiarom kataklizmów nawiedzających
Tokio i założył kolejną klinikę. Do swojej śmierci w 1926 Mikao Usui nauczył reiki ponad 2000 osób. Jednym z uczniów
dr Usui był Chujiro Hayashi, który inicjował na mistrzynię Hawayo Takatę, propagatorkę reiki w świecie zachodnim.

Najpopularniejsza linia Reiki przeszła od Mikao Usui przez Chujiro Hayashi do Hawayo Takata z Hawajów. Uczniowie
Takaty nauczaniali następnie przez uczniów, którzy stali się głównym celem tak zwanego zachodniego Reiki.

Jak zostałam uzdrowicielem Reiki

Moi „mistrzowie” czy raczej przewodnicy Reiki wywodzą się z pierwotnej linii Mikao Usui.
Należy zaznaczyć, że terminu „mistrz reiki” używa się nie w znaczeniu „mistrz duchowy” a raczej „mistrz-
rzemieślnik” czyli po prostu nauczyciel. Reiki nie jest bowiem religią ani formą kultu, a mistrz nie wymaga od
ucznia podporządkowania czy uznania swojej duchowej wyższości. Jego rola sprowadza się do samego aktu inicjacji,
przekazania wiedzy teoretycznej, a następnie nauczenia i przećwiczenia odpowiednich technik.
Przeciętny człowiek ma ograniczone możliwości posługiwania się energią życiową, a w większości przypadków nawet
nie jest w stanie jej odczuć. Aby nabyć możliwość świadomego korzystania z energii reiki najlepiej jest zostać
inicjowanym przez mistrza reiki. Podczas seminariów towarzyszących inicjacji, mistrz przekazuje techniki uzdrawiania
tą energią.

Osobiście doświadczałam tych leczniczych wpływów leżąc pierwszy raz na stole zabiegowym na giełdach
paranormalnych w Maastricht (Holandia) w 2011 r. Joanetta Pieters (www.liakada.nl) prowadziła tam zabiegi
energetyczne razem ze swoim mężem w pięknie wyciszonej i odpowiednio przygotowanej sali. Spokój i uczucie
błogości wręcz paraliżowały po przekroczeniu progu pomieszczenia. Byłam wtedy jedną z niewielu zainteresowanych
takowymi zabiegami, więc poświecono mi dużo czasu. Zabieg zaczynał się rozmową od serca oraz trzymaniem się za
ręce z jednoczesnym patrzeniem sobie w oczy. Chodziło o rozpoznanie granic i dostrojenie się do siebie.

Gdy już położyłam się na stole, czułam kojący spokój i głęboki relaks. Gdy Joanetta kładła ręce na różnych częściach
mojego ciała, byłam pod wrażeniem swoich intensywnych doznań tak delikatnego nałożenia rąk. Widziałam kolory,
świetliste błyski i obrazy przenikające moje myśli nie wiadomo skąd, jak trójwymiarowe, metaforyczne filmy. Czułam
naprzemian uderzenia zimna i gorąca, mrowienie, uciskanie, wzlatanie i zapadanie się, a na koniec rozbłysk biało-
fioletowego światła.

Nie zapomnę też, gdy Joanetta podczas podsumowania zabiegu oznajmiła, że przez 30 lat swojej praktyki jako
uzdrowicielka, rzadko spotykała osoby, których energia zwalała ją z nóg podczas zabiegu. Widziała we mnie coś,
czego ja sama nie byłam świadoma. Radziła mi jak siostra, abym zwolniła, poznała samą siebie i lepiej o siebie dbała,
ponieważ posiadam według niej nieziemski potencjał energetyczny i że warto by było się z nim zaprzyjaźnić. Byłam
pod tak ogromnym wrażeniem całego zdarzenia, że z miejsca zapisałam się do niej na 2 letni warsztat.

Przez następne tygodnie pływałam w uczuciu, jakby ktoś wyprał mnie od środka. Czułam się lekko, zdrowo i miałam
dziwne omamy wzrokowe, jakby cała przestrzeń migotała na kolorowo. Pamiętałam te doznania z dzieciństwa.
Jeszcze będąc nastolatką, kiedy zamykałam oczy do spoczynku, wszelkie dźwięki w ciszy objawiały się jak błyski w
ciemności, a słuchana muzyka przybierała kształt świetlistego, trójwymiarowego kalejdoskopu. Wizje te osłabły
jednak z biegiem lat. Podczas odbywania kursu Reiki moja wrażliwość zmysłów i doznań wraz ze zdobywaną wiedzą i
doświadczeniem stale się wyostrzała, jakbym prześwietlała wszystko na wylot i przypominała sobie wszystkie
odczucia i otaczające mnie światło z dziecięcych lat.

KURS REIKI

Nauczanie odbywało się w trzech etapach z co najmniej 3-miesięczną przerwą na praktykę i zdobywanie
doświadczenia pomiędzy kolejnymi stopniami:

STOPIEŃ 1 - pierwsza inicjacja dostosowuje system energetyczny ucznia do korzystania z energii reiki oraz rozszerza
jego możliwości poboru reiki tak, by mógł efektywnie używać jej w pierwszej kolejności na samym sobie . Mistrz reiki
uczy podstawowych teorii działania reiki oraz technik uzdrawiania – głównie miejsc przykładania dłoni, którymi
przekazywana jest energia. Uczeń poznaje także techniki energetyzacji oraz oczyszczania pożywienia i wody.

Bardzo ważna jest od samego początku codzienna praktyka 5 zasad REIKI w celu magazynowania Reiki w polu serca
przez ucznia jak i przez samego mistrza. Ojciec tej techniki uzdrawiania Usui podziwiał prace literackie cesarza Meiji.
W trakcie dopracowywania swojego systemu, streścił on niektóre z prac cesarza do zestawu moralnych zasad,
później znanego pod nazwą pięciu zasad reiki (五戒 gokai, znaczące „pięć przykazań”, z buddyjskich nauk przeciwko
zabijaniu, kradzieży, niewłaściwej praktyki seksualnej, kłamaniu oraz nieumiarkowaniu).
W skrócie brzmią one:

Tylko dzisiaj się nie złość (nawet w myślach)


Tylko dzisiaj bądź wdzięczny (za wszystko)
Tylko dzisiaj bądź szczery (we wszystkim co robisz, wobec siebie i innych)
Tylko dzisiaj bądź łagodny (dla siebie i innych!)
Tylko dzisiaj się nie martw (o nic i nikogo)
STOPIEŃ 2 lub inaczej druga inicjacja powinna nastąpić zwykle nie wcześniej niż kilka miesięcy po pierwszej. Podczas
niej mistrz przekazuje uczniowi specjalne 3 symbole (gesty), które ukierunkowują energię oraz modyfikują jej
działanie. Dzięki tym symbolom uczeń może oprócz działania na ciało pacjenta, uzdrawiać jego sferę mentalną, a
także wzmocnić i przedłużyć działanie przekazywanej energii.

STOPIEŃ 3 - trzecia inicjacja jest inicjacją mistrzowską. Uczeń poznaje ostatnie symbole, które poszerzają jego
możliwości odbioru i przekazywania energii innym oraz pozwalają na inicjowanie swoich uczniów na odległość.

Od ucznia zależy ile inicjacji zechce przejść, jednak doradza się ukończenie drugiego kursu zanim zacznie się
przeprowadzać zabiegi na innych. Pierwszy stopień uznawany jest bowiem za pewien wstęp, który pozwala uczniowi
oswoić się z nowymi możliwościami i uporządkować własne zdrowie zanim zabierze się za zdrowie innych. Zdaniem
niektórych jednak, inicjacja w kolejne stopnie i symbole nie jest w ogóle potrzebna ze względu na rosnące możliwości
inicjowanego w skutek regularnej praktyki.

Jedną z najważniejszych z reguł kursu jest nauka bycia w TU I TERAZ poprzez praktyki medytacyjne polegające na
uświadomieniu sobie, że przeszłość była, przyszłość nie istnieje, a prawdziwa jest tylko chwila teraźniejsza. Z
zaufania do chwili rodzi się wiara, że zawsze jesteś w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. To z kolei
rodzi poczucie bezpieczeństwa i spokój absolutny. Tylko w tym stanie uda nam się świadomie dotrzeć do
nieskończonych pokładów uzdrawiającej energii.

Seria prostych inicjacji uruchamia „włącznik światła”, który daje dożywotnią zdolność kierowania energią życiową
oraz umiejętność jej magazynowania. Istnieją także urodzeni uzdrowiciele - istoty z otwartymi i zsynchronizowanymi
z technologią wszechświata kanałami. Ich pole serca przypomina pulsujące światłem i gorącem super-przewodnik
nieskończonej energii uniwersalnej. Już samo przebywanie w obecności takiej istoty przynosi ukojenie, zdrowie i
równowagę. Takich dzieci rodzi się teraz coraz więcej.

Podczas mojego kursu na praktykanta Reiki, wiosną 2011 roku, mój niespełna dwuletni wtedy syn nagle ciężko
zachorował na wirusowe zapalenie mózgu. Stan był niezwykle poważny, a mnie zamknięto razem z nim na 10 dni w
izolatce. Podejrzewałam, że to był NOP poszczepionkowy, ale zostałam wtedy wyśmiana przez całe środowisko. Mój
syn był mianowicie tydzień po jakimś koktajlu szczepionkowym, gdy zaczął się źle czuć, wymiotować i skarżyć na bóle
głowy. Po tygodniu jego stan się pogorszył, że musiano go zabrać nieprzytomnego do szpitala. Nikt nie wiedział jak
to się skończy, ponieważ jedyne, co lekarze mogli zrobić, to podawać kroplówkę i antybiotyk.

Podobno nie było na to lekarstwa i organizm sam musiał uporać się z infekcją. Jedyne, co mi wtedy pozostało, to
siedzieć godzinami wyprostowana na poduszce mojego synka, trzymać go za głowę, wysyłać mu miłość i białe światło
oraz modlić się, wyobrażając go sobie w pełni zdrowia. Po pięciu dniach walki o życie, Leo zaczął odzyskiwać
przytomność. Za pierwszym razem gdy się zbudził, byłam akurat pod prysznicem. Usłyszałam jego wołanie przez
otwarte drzwi łazienki w izolatce: „Mamo, będziesz mnie jeszcze trzymać za główkę? Wtedy nie boli.” Czułam, że Leo
powraca do zdrowia bez większych szkód. Popłakałam się wtedy jak małe dziecko.

Podczas praktyki 2 Stopnia Joanetta zabierała mnie często do swoich pacjentów, lub w zaufaniu wysyłała mnie do
nich podczas swoich wyjazdów. Jedna z takich wizyt wywarła na mnie ogromne wrażenie. Pacjentką była kilkudniowa
dziewczynka, która po urodzeniu nie przestawała płakać, krzyczeć i wić się jak torturowane zwierzę. Najbardziej
przerażał widok zmęczonych i zapłakanych rodziców oraz ich głęboka bezradność. Aż mi samej łzy napływały do oczu.
Joanetta podeszła do dziewczynki, położyła ją na swojej ręce tak, że jej serduszko leżało na lewej dłoni. Prawą ręką
strzepywała dwanaście razy ciało dziecka na całej długości, po czym zatrzymała rękę nad czakrą serca półokrągłym
ruchem, jakby zakręcała słoik. Dziewczynka zasnęła długim i głębokim snem. Joanetta przytuliła ją do serca przez
chwilę jak własne dziecko i oddała w ręce matki. Rodzice dziecka nie byli w stanie wydusić ani jednego słowa z
wrażenia. Joanetta poprosiła aby wszyscy usiedli i zaczęła tłumaczyć całą sytuację. Według niej, główną przyczyną
histerii noworodka były traumy jej rodziców. Dziecko czuło się odrzucone, jakby było ciężarem czy „kulą u nogi”.
Przez rozstrojenie i nadpobudliwość czakry serca, istota ta dawała znać, że boi się o swój byt i że chce być kochana.
Dla małej istoty hiperaktywność tej czakry wiąże się z ogromnym bólem emocjonalnym, który jest niekiedy
trudniejszy do zniesienia, jak ból fizyczny. Drogą do zdrowia dziecka, było więc uleczenie rodziców.
Po zdobyciu drugiego stopnia, napotykałam coraz więcej dusz proszących mnie o pomoc, mimo, że nie wiedzieli czym
się zajmuję. Po prostu z miejsca czuli, że mogę im pomóc. Nigdy nie robiłam żadnej reklamy ani nie prowadziłam
oficjalnego gabinetu, jednak regularnie prowadziłam sesje Reiki dla najbliższych. Ci znowu polecali mnie dalej. Sesja z
reguły trwała 2-3 godziny wraz z rozmową wstępną i podsumowującą. Każdy zabieg był inny i ładował mnie samą na
wiele różnych sposobów w żaden sposób mnie nie obciążając energetycznie - wręcz przeciwnie. Po każdym zabiegu
chciało mi się śpiewać, skakać i tańczyć w świetle i błogości, które przeze mnie przepływały. Ja sama czułam się po
takich wizytach zdrowsza, lżejsza i młodsza.

Najbardziej cieszył mnie fakt, że większość moich „pacjentów” przychodziła tylko raz mówiąc, że to wystarczyło i że
ta jedna wizyta wiele w ich życiu zmieniło.

Pamiętam jak pewnego razu na jednym z występów ciało mojego kolegi muzyka się po prostu załamało i zasłabło.
Zaciągnęłam go wtedy na zaplecze, położyłam na stole i przez 30 minut zrobiłam szybki zabieg harmonizujący
wszystkie czakry oraz uspokoiłam mu oddech i serce ćwiczeniami. Mariusz po tym bez problemu mógł dokończyć
pracę i wrócić do domu. Tydzień po tym zdarzeniu powiedział mi, że już dawno nie czuł się tak dobrze i nie miał tyle
spokoju w sobie, jak po moim zabiegu i że ta energia jeszcze przez kilka następnych tygodni go nie opuszczała. Przy
każdym spotkaniu wykrzykiwał mi to samo pytanie: „Aśka, co to było?!”

Od tego czasu staram się w pierwszej linii każdą dolegliwość łagodzić dotykiem i białym światłem miłości płynącym z
mojego serca. Dowodem na to, że Reiki w naszym przypadku zdaje egzamin jest to, że ja i moje dzieci od 12 lat nie
korzystamy z usług służby zdrowia, a mój młodszy syn Sem jeszcze nigdy nie był u lekarza. Gdy mnie samą lub któreś
z moich dzieci ogarnia słabość, moje ręce zawsze są w pogotowiu.

Ćwiczenie praktyczne dla początkujących

Największą aktywność elektryczną obserwuje się w okolicach serca, mózgu a także dłoni. Na dłoniach znajdują się
centra energetyczne oraz zakończenia nerwowe bezpośrednio połączone z sercem.

Przedstawiona tutaj technika ma na celu bardziej zaawansowane i świadome wpływanie energii promieniującej z
naszych dłoni na inną energię, czyli na energię drugiego człowieka lub zwierzęcia a także rośliny oraz na energię
przedmiotu, a także na uwięzioną emocjami energię sytuacji, myśli i przekonań, czyli na zator energetyczny.
Ćwiczymy kilka a nawet kilkanaście razy dziennie po 4 - 5 minut i nie zrażamy się, gdy "nie wychodzi". Wytrwałe
powtarzanie ćwiczeń zawsze kończy się sukcesem.

Energia w obiekcie naszych zainteresowań sama wie gdzie ma płynąć i co robić, więc nie kierunkujemy jej nigdzie i
nie nakazujemy jej niczego mentalnie, natomiast obserwujemy ją. Dodatkowo mocno i zdecydowanie wpływamy na
nią fizycznym ciałem - ruchem dłoni i ramion oraz uwagą - za uwagą podąża Energia Niedualna i wtedy rodzi się
większa MOC.

Uniwersalna technika uzdrawiania energią:

Wyobrażamy sobie obiekt czyli człowieka/zwierzę/sytuację/uczucie/sprawę jako "malutki punkcik" lub miniaturkę
lub nieokreślonych kształtów chmurę między naszymi dłońmi i wyczuwamy tę energię. Gdy czujemy połączenie, to
znaczy że jesteśmy zalogowani do systemu energetycznego naszego obiektu i zaczynamy na niego wpływać.
Wysyłamy w pierwszej lini miłość, ciepło i białe światło prosto z serca, poprzez dłonie. Próbujemy go zmniejszyć lub
skurczyć do granic możliwości do momentu aż nasze dłonie się połączą. Staramy się przy tym nie stracić połączenia.
Wpływamy na dany obiekt świadomie jak i nieświadomie do momentu aż uczucie połączenia samoistnie zniknie.

Odczucia, które MOGĄ się pojawiać są różne np. ciepło, zimno, lekkie odpychanie, przyciąganie, mrowienie, jakby
kłucie małych szpileczek, może być też wrażenie ciężkich palców a nawet dłoni, aż do bezwładnego ruchu dłoni i
palców oraz ciągnięcia "przez niewidzialną siłę" całego ramienia. Każde odczucie jest prawidłowe i może się zmieniać
przy kolejnej próbie. Tak działa Energia subtelna, gdy jej na to pozwolimy i jest ona podstawą do budowania zdrowia
ciała fizycznego.
Na zakończenie

Dotyk dłoni jest coraz częściej uznawany za ważny, lecz nieobecny w większości współczesnej medycyny. Reiki to
energia miłości, która nigdy się nie kończy. Możesz doświadczyć błogości Reiki jako odbiorca i otrzymać uzdrowienie,
które jest kierowane przez kogoś innego. Lub możesz sam nauczyć się Reiki, aby przyspieszyć swój osobisty rozwój i
oświecenie.

Korzyści płynące z Reiki i to, jak bardzo możesz pomóc innym, zależą od tego, jak często, z jakim zamiarem lub w
jakiej intencji jej używasz. Zrozumiesz i poczujesz na własnej skórze, że im częściej korzystasz z Reiki, tym więcej z
niej czerpiesz. Pamiętajmy, że prawdziwy Uzdrowiciel nie jest kimś, do kogo chodzi się po uzdrowienie. Prawdziwy
uzdrowiciel wie, że aby móc uzdrawiać innych, należy najpierw nauczyć się uzdrawiać siebie.

Reiki łączy cię z ostatecznym źródłem uzdrawiania na wszystkich poziomach. Jeśli pragniesz pokoju, świadomości,
uzdrowienia lub oświecenia, Reiki jest dla Ciebie.

Zapraszam na warsztaty: siwacki.com

You might also like