Professional Documents
Culture Documents
W Tajemniczej Krainie: Opowieści Z Narnii. Lew, Czarownica I Stara Szafa
W Tajemniczej Krainie: Opowieści Z Narnii. Lew, Czarownica I Stara Szafa
W Tajemniczej Krainie: Opowieści Z Narnii. Lew, Czarownica I Stara Szafa
Clive Staples Lewis ♦ Opowieści z Narnii. Lew, czarownica i stara szafa (fragm enty)
D o m był pełen zakam arków i niespodzianek. [... ] Jak m o żn a było się spodziew ać, kilkoro p ierw
szych drzw i [...] w iodło do pustych sypialni. [...] Dalej był pokój obity zieloną tkaniną, ze stojącą
w rogu harfą, [...] za n im niew ielka k o m n ata z drzw iam i na balkon, a dalej cały szereg p o łączo
nych ze sobą pom ieszczeń z p ó lk am i p ełn y m i książek. [...] W krótce p o te m d otarli do praw ie
pustego pokoju, w k tó ry m stała stara szafa. [...]
- Tu nic nie m a! - stw ierdził P io tr i wszyscy poszli dalej. W szyscy - oprócz Łucji. [...]
Drzwi szafy [...] otworzyły się z łatwością, a na podłogę w ypadły dwie kulki naftaliny. Kiedy
zajrzała do środka, zobaczyła rząd wiszących płaszczy. Były to przew ażnie futra, a trzeba w am w ie
dzieć, że dla Łucji nie było nic milszego nad zapach i dotyk futer. Nie wahając się ani chwili, weszła
do szafy i zanurzyła się w futrach. [...] Postąpiła krok czy dwa w głąb i stwierdziła, że wew nątrz jest
jeszcze drugi rząd płaszczy. [...] Z robiła jeszcze jed en krok naprzód, potem jeszcze dw a lub trzy,
spodziewając się, że końcam i palców dotknie drew nianej ściany. Ale nic takiego nie nastąpiło. [...]
Nagle zauważyła, że coś skrzypi pod j ej nogami. [... ] Wyczuła coś miękkiego, sypkiego i zimnego. [... ]
Jej tw arz i ręce [...] n ap o tk ały coś tw ardego i szorstkiego, a naw et kłującego.
- Ależ to zupełnie przypom ina gałęzie drzew! - w ykrzyknęła i nagle zauważyła jakieś światło.
[...] W chwilę później zdała sobie spraw ę, że stoi p o śro d k u lasu, jest noc, p o d no g am i m a n aj
praw dziw szy śnieg, którego płatki w irują w pow ietrzu.
Łucja tro ch ę się przestraszyła, ale jednocześnie była ciekaw a i p o d n ićcona. [...] „Gdyby coś
było nie w porządku, zawsze m ogę w rócić” - uspokoiła się i zaczęła iść p rzez las, skrzyp-skrzyp
p o śniegu, ku d ziw nem u św iatłu p rzed sobą.
K iedy p o blisko dziesięciu m in u ta ch doszła do światła, p rzekonała się, że to świeci latarn ia
na słupie. [... ] W krótce po tem bardzo dziw na postać z parasolem w ynurzyła się spom iędzy drzew
i w eszła w krąg św iatła rzu can y przez latarnię.
D ziw na istota była tylko tro c h ę w yższa o d Łucji. O d pasa w górę p rzy p o m in ała człow ieka,
ale jej n ogi były no g am i kozła (p o k ry ty m i czarną, połyskującą w świetle lata rn i sierścią), a za
m ia st stó p m iała najpraw dziw sze kopytka. M iała też ogon, ch o ć w pierw szej chw ili Łucja go
nie zauważyła, poniew aż był elegancko przew ieszony przez trzym ającą rozłożony parasol rękę,
zapew ne p o to, aby nie ciągnął się p o śniegu. Szyję otulał czerwony, w ełniany szalik, a jej skóra
m iała rów nież lekko czerw oną barw ę. Tw arz w ędrow ca była dziw na, lecz m iła. M iał krótką, ostro
zakończoną bró d k ę i kręcące się włosy, z k tórych w ystaw ały dw a m ałe różki. W jednej ręce, jak
już pow iedziałem , trzy m ał otw arty, biały o d śniegu parasol, w drugiej - kilka paczek ow iniętych
w brązow y papier, jakby w racał z zakupów p rze d B ożym N arodzeniem .
Był to faun. K iedy zobaczył Łucję, ta k gw ałtow nie podskoczył z w rażenia, że wszystkie paczki
w ypadły m u z rąk. [...]
- D o b ry w ieczór - pow iedziała Łucja.
Faun był ta k zajęty zbieraniem sw oich paczek, że w pierw szej chwili nie odpow iedział n a jej
pow itanie. D opiero kiedy skończył, lekko się skłonił i pow iedział:
12
- Dobry wieczór, dobry wieczór. Najmocniej przepraszam, nie chciałbym być zbyt natrętny,
ale czy nie mylę się, sądząc, że jesteś Córką Ewy?
- Mam na imię Łucja - odpowiedziała. [...]
- Czy to znaczy, że jesteś człowiekiem?
- Oczywiście, że jestem człowiekiem - powiedziała Łucja [...] zdziwiona.
- Naturalnie, naturalnie. Cóż za głupiec ze mnie! Ale proszę zrozumieć, jeszcze nigdy nie
widziałem Syna Adama lub Córki Ewy. Bardzo się cieszę. Trzeba ci bowiem wiedzieć... - i tu
urwał, jakby miał powiedzieć coś, czego nie zamierzał, ale w porę ugryzł się w język.
- Bardzo mi przyjemnie. Pozwól, że się przedstawię. Nazywam się Tumnus. [...] - A czy
wolno mi zapytać, o Łucjo, Córko Ewy, w jaki sposób znalazłaś się w Narnii?
- W Narnii? A co to takiego? - zapytała Łucja.
- Przecież znajdujemy się w kraju, który nazywa się Narnią. [...] A ty, ty zapewne przybywasz
z Zachodniej Puszczy?
- Ja... ja przyszłam tu ze starej szafy w garderobie - wyjąkała Łucja.
- Ach! - westchnął pan Tumnus melancholijnie. - Gdybym tylko trochę bardziej przykładał
się do geografii, [...] to bez wątpienia wiedziałbym wszystko o tych dalekich [...] krajach.
- Ale to wcale nie są żadne kraje - powiedziała Łucja, rozbawiona. - To jest tam, zaraz za
nami... a w każdym razie... no, nie jestem taka pewna. Tam jest lato.
- Jednakże - zauważył pan Tumnus - w Narnii jest zima, i to od tak dawna! Jeżeli będziemy
tak stać i rozmawiać w tym śniegu, to możemy się przeziębić. Czy Córka Ewy z dalekiego kraju
Gar-Deroby, gdzie panuje wieczne lato wokół prześwietnego miasta Staraszafa, nie zechciałaby
przyjąć zaproszenia na mały podwieczorek?
- Bardzo panu dziękuję, panie Tumnusie - powiedziała Łucja. [...]
- A więc - w drogę! [...]
Nie uszli daleko, gdy teren stał się bardziej pofałdowany, naokoło pojawiły się skały i niezbyt
wysokie wzgórza. Zeszli na dno płytkiego wąwozu i tutaj pan Tumnus skręcił nagłe w bok, jakby
miał zamiar wejść prosto na wyjątkowo dużą skałę, i dopiero w ostatniej chwili Łucja spostrze
gła, że w skale jest wejście do pieczary. Kiedy znaleźli się w środku, [...] pan Tumnus schylił się,
małymi, zgrabnymi szczypcami wyjął płonące drewienko i zapalił lampę.
- Nie potrwa to długo - powiedział, stawiając imbryk na ogniu.
Łucja pomyślała sobie, że nigdy jeszcze nie widziała tak miłego domu. Była to niewielka, sucha
i czysta pieczara, wykuta w czerwonawej skale. Na podłodze leżał dywan, stały też dwa foteliki
(„Jeden dla mnie, drugi dla przyjaciela”, wyjaśnił pan Tumnus), stół i kredens, a nad gzymsem
kominka wisiał portret fauna z siwą brodą. W rogu były drzwi, prowadzące zapewne do sypialni
pana Tumnusa, a pod jedną ze ścian stała półka z książkami. Kiedy gospodarz przygotowywał
podwieczorek, Łucja obejrzała sobie książki, wśród których natrafiła na takie dziwne tytuły, jak
Życie i pisma Sylena albo Nimfy i ich życie, albo Ludzie, mnisi i leśnicy; studium znanej legendy,
albo Czy człowiek jest mitem? [...]
Był to naprawdę wspaniały podwieczorek: najpierw wyborne jajka na miękko, potem sardynki
na grzankach, potem znowu grzanki z masłem, i jeszcze grzanki z miodem, a na koniec ciastko
z lukrem. A kiedy Łucja już się najadła, faun zaczął opowiadać. [...] Opowiadał o zabawach w świetle
księżyca, gdy nimfy - które mieszkają w źródlanych jeziorkach - i driady - które mieszkają w drze
wach - wychodzą o północy na polanę, aby tańczyć z faunami; o gonitwach za mlecznobiałym
jelonkiem, który może spełnić każde życzenie, gdy się go schwyta; [...] a potem jeszcze o lecie.
Przeł. Andrzej Polkowski
2. W tajemniczej krainie ♦ Clive Staples Lewis ♦ Opowieści z Narnii. Lew, czarownica i stara szafa
Zadanie 1.
Zadanie 2.
Uzasadnienie:
Zadanie 3.
14
Zadanie 5. (0-4 p.)
Wstaw znak „x” obok informacji, które są zgodne z opisem wyglądu fauna Tumnusa
zamieszczonym w tekście.
] Jego szyja miała lekko czerwony kolor.
j | Miał nogi kozła pokryte czarną, matową sierścią.
] Jego twarz była dziwna, a zarazem miła.
] Od pasa w górę był podobny do człowieka.
| | Z włosów wystawały cztery małe rogi.
] Na miejscu stóp znajdowały się kopytka.
Zadanie 6.
Na podstawie tekstu zapisz cztery informacje dotyczące wyglądu pieczary, w której miesz
kał faun Tumnus.
Zadanie 7.
Zadanie 8.
Oceń prawdziwość poniższych zdań. Wybierz P, jeśli stwierdzenie jest prawdziwe (zgodne
z tekstem), albo F - jeśli jest fałszywe (niezgodne z tekstem).
(0-3 p.)
Na podstawie przytoczonych fragmentów tekstu nazwij cechy charakteru Tumnusa. Przy
każdym fragmencie zapisz nazwy dwóch cech.
Zadanie 10.
Czy istnieje wydarzenie przedstawione w tekście, które naprawdę mogłoby mieć miejsce?
Jeżeli tak, to opowiedz o nim.
Zadanie 11.
Odpowiedz na pytanie. Zaznacz właściwą odpowiedź spośród podanych.
Ile czasu zajęło Łucji dojście do światła latarni?
A. Mniej więcej pół godziny. C. Prawie piętnaście minut.
B. Ponad dwadzieścia minut. D. Prawie dziesięć minut.
Zadanie 12.
Jakie stworzenia zamieszkiwały Narnię? Uzupełnij schemat odpowiednim i nazwami.
Mieszkańcy
Narnii
Z a d a n ie 1 3 . (0-4 p.)
Na podstawie tekstu uzupełnij poniższe zdania właściwymi wyrazami w odpowiedniej
formie.
na grzankach. Później znowu zaserwował grzanki, ale tym razem posmarowane masłem
z ______________________
Z a d a n ie 1 4 .
Zapisz w kolejności alfabetycznej tytuły książek, które przeglądała Łucja, kiedy faun przy
gotowywał podwieczorek.
Z a d a n ie 1 5 .
Z a d a n ie 1 6 .
Z a d a n ie 1 7 .
Zadanie 18.
Dokończ zdanie. Zaznacz właściwą odpowiedź spośród podanych.
Aby upewnić się, że wyraz mlecznobiały (Tumnus opowiadał „o gonitwach za mlecznobiałym
jelonkiem [...]”) został poprawnie zapisany, należy zajrzeć do słownika
A. poprawnej polszczyzny.
B. ortograficznego.
C. języka polskiego.
D. wyrazów bliskoznacznych.
Zadanie 19.
„Dalej był pokój obity zieloną tkaniną, ze stojącą w rogu harfą [...]”.
Postaw znak „x” pod zdjęciem przedstawiającym harfę.
□ □
Zadanie 20.
Nazwij podane zdania ze względu na cel wypowiedzi.
18