Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 32

Miduch

Duch Święty w Starym Testamencie

Terminy występujące w ST to Ruah – Duch, wiatr, oddech, tchnienie; Nefesz – dusza; mądrość. Z
czego Ruah może oznaczać również wicher/wiatr i mogą to być odniesienia do fizycznych
oddziaływań, niekoniecznie związanych z tajemnicą Ducha Świętego. Pojęciowo Ruah jest nawet
zbliżone do duszy, a nawet do serca.

1. Duch Święty w Starym Testamencie:


 zstępował na szczególnych ludzi, by obdarzać:
 mocą (Samson, Sdz 14,6);
 siłą do dokonywania cudów (Elizeusz, 2 Krl 2,9);
 mądrością (Jozue, 5 Mż 34,9);
 możliwościami (Besalel, 2 Mż 31,3);
 natchnieniem (autorzy Starego Testamentu, 2 P 1,21);
 opuszczał tych, którzy świadomie i trwale byli nieposłuszni Bogu:
 Saula (1 Sm 10,10; 18,12);
 Samsona (Sdz 14,6; 16,10).

Fragmenty PŚ:

«Duch Boży unosił się nad wodami» (Rdz 1, 2).


wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia,
wskutek czego stał się człowiek istotą żywą (Rdz 2,7).
Niech Bóg życie i tchnienie odbierze, a wszelkie ciało zaginie i człowiek w pył się obróci. (Hi
34)
Niech Ci służy wszelkie Twe stworzenie, bo Tyś rzekł i stało się, Tyś posłał swego Ducha, a
On zbudował wszystko. (Jdt 16)
Gdy skryjesz swe oblicze, [stworzenia] wpadają w niepokój,
gdy im oddech [czyli ruah] odbierasz, z marnieją
i powracają do swojego prochu.
Stwarzasz je, gdy ślesz swego Ducha
i odnawiasz oblicze ziemi (Ps 104,29–30)

Mądrość bowiem jest duchem miłującym ludzi (…) (Mdr 1,6).

Duch Pański wypełnia ziemię, Ten, który ogarnia wszystko, ma znajomość mowy
(Mdr 1,7).
Już w Starym Testamencie widoczne są dwie cechy tajemniczej tożsamości Ducha Świętego,
które dokładniej ukazuje następnie objawienie zawarte w Nowym Testamencie.

Pierwsza z nich to całkowita transcendencja Ducha, który właśnie dlatego jest nazywany
«świętym» (Iz 63, 10. 11; Ps 51, 13). Duch Boży zawsze jest «Boski». Nie jest
rzeczywistością, którą człowiek może zrozumieć zdając się wyłącznie na własne siły, ale
darem otrzymanym z wysoka: można Go jedynie wzywać i przyjąć. Nieskończenie «inny» niż
człowiek, Duch Święty zostaje dany darmo tym, którzy są powołani, aby z Nim
współpracować w dziele zbawienia. A kiedy człowiek pokornie i otwarcie przyjmuje tę Boską
energię, zostaje uwolniony od swego egoizmu i od swoich lęków, a w świecie zakwita miłość
i prawda, wolność i pokój.

Inną cechą Ducha Bożego jest «dynamiczna» moc, która objawia się w Jego działaniu w
historii. Czasami próbuje się nakładać na biblijny obraz Ducha pojęcia związane z innymi
kulturami, np. ideę «ducha» jako zjawiska ulotnego, statycznego i biernego. Natomiast
biblijna koncepcja ruah oznacza nadzwyczaj żywotną, potężną i mocniejszą niż wszystko
inne energię: Duch Pański - czytamy u Izajasza - «jest jak potok wezbrany» (30, 28). Dlatego
kiedy Ojciec działa przez swego Ducha, chaos przemienia się w kosmos, na ziemi powstaje
życie i toczy się historia.

Duch Święty w Nowym Testamencie

1. Duch Święty jest osobą


 opisując Go, Biblia używa rodzaju męskiego (J 16,13);
 robi rzeczy, które może robić tylko człowiek:
 mówi (Mk 13,11);
 naucza (Łk 12,12);
 ustanawia (Dz 20,28);
 prowadzi (Dz 8,29);
 zamyśla (Rz 8,27).
 ma wszystkie cechy Boga:
 wieczność (Hbr 9,14);
 wszechmoc (Łk 1,35 i 37);
 wszechobecność (Ps 139,7-10);
 wszechwiedzę (1 Kor 2,10-13);
 dokonuje dzieł, których dokonać mógłby tylko Bóg, takich jak:
 stworzenie (Ps 101,30);
 zmartwychwstanie (Rz 8,11);
 dawanie darów (1 Kor 12,8-11);
 natchnienie (2 P 1,21).
Ze względu na dwuznaczność biblijnego wyrażenia "Duch Święty" oraz ze względu na
fakt, że pneuma jest wyrażeniem nieosobowym i jest rodzaju nijakiego konieczne jest
zwrócenie szczególnej uwagi na tożsamość Ducha Świętego w świetle danych Nowego
Testamentu. Nowotestamentalne dane należy więc przeanalizować biorąc pod uwagę trzy
fundamentalne prawdy o Duchu Świętym: bóstwo, bycie osobą (osobowość) i odrębność
osobową w stosunku do Ojca i Syna. Bóstwo Ducha Świętego jest objawione w ten sposób, że
jest On źródłem życia. W Starym Testamencie źródłem życia jesty tylko Bóg (np. Ps 36, 10).
Bóstwo Ducha Świętego objawione jest także w Pawłowej nauce o świątyni Ducha Świętego
oraz w logionie Chrystusa o grzechu przeciw Duchowi Świętemu. Duch Święty objawia się
jako źródło życia najpierw w ten sposób, że współdziała przy Wcieleniu. Według Ewangelii
św. Łukasza (1, 35) Duch Święty zstępuje na Maryję i daje ludzkie życie jej Synowi.

A. Fragmenty:

 Duch Święty naucza i przypomina (Ew. Jana 14:26),

 mówi o tym co ma przyjść i wprowadza w prawdę (Ew. Jana 16:13), – bada wszystko
(1 Kor. 2:10),

 wspiera (Rzym. 8:16),

 przychodzi z pomocą i przyczynia się za świętymi (Rzym. 8:26),

 wykazuje własne zamysły (Rzym. 8:27),

 podsuwa właściwe słowa (Ew. Marka 13:11),

 kocha (Rzym 15:30) i smuci się (Ef. 4:30).

 Ducha Świętego można znieważyć (Hebr 10:29), – okłamać (Dz. 5:3),

 można mu się sprzeciwić (Dz 7:51),

 bluźnić mu (Mat. 12:31,32) i kusić go (Dz 5:9).

Nowy Testament ukazuje trzy fundamentalne prawdy o Duchu Świętym:


• bóstwo – Duch Święty jest źródłem życia, bluźnierstwo przeciw Niemu jest
grzechem, zastępuje On miejsce prawa, jest źródłem życia Kościoła (współdziałanie przy
wcieleniu – zstępuje na Maryję i daje życie biologiczne Jezusowi; warunkiem życia
wiecznego jest narodzenie się z wody i Ducha; jest źródłem życia Kościoła, dlatego nie ma w
nim miejscu na grzech kłamstwa i przywiązanie do rzeczy, bluźnierstwa przeciw Duchowi
Świętemu świadczą o Jego bóstwie)
• osobowość – Duch Święty to ktoś, czyli osoba. Ma imię własne.
1) Posiada tytuły określające osobę: paraklet (pocieszyciel), obrońca,
rzecznik (J 14, 16.26).
2) Opisywanie Jego działalności za pomocą kategorii osobowych:
nauczanie prawdy, dawanie świadectwa, poznanie tajemnic Bożych, zamieszkiwanie w nas.
3) Użycie słowa imię w l. Poj. w formule chrzcielnej – gdyby
Duch nie był osobą, to posiadałby nazwę, a nie imię.
4) Wolność: gdzie jest Duch Pański – tam wolność (2 Kor 3, 17)
odrębność osobowa w stosunku do Ojca i Syna – pochodzi od Ojca, posłany przez Syna,
zatem jest kimś innym od Nich (J 15, 26).

 Duch Święty Duchem Ojca i Syna Pochodzenie Ducha Świętego zostało


objawione w słowach: Duch Święty, który od Ojca pochodzi (J 15, 26). Wskutek
bycia zrodzonym przez Ojca, Syn posiada wszystko to, co Ojciec, z wyjątkiem
ojcostwa. Posiada też moc dawania Ducha Świętego. O związku Ducha Świętego z
Ojcem i Synem świadczy Jego posłannictwo na świat przez Nich. (J 14, 26) (J15,
26). Posłanie i pochodzenie Ducha Świętego na świat ma na celu kontynuację i
dopełnienie dzieła dokonanego przez Chrystusa.

Tropy biblijne pozwalające na teologiczną interpretację Zesłania Ducha Świętego prowadzą


także w innych kierunkach:

 Duch nad głowami uczniów, jak ruah nad wodami w Rdz 2,1 – chodzi o nowe
stworzenie.
 Różne języki zrozumiałe w głoszeniu Apostołów – odpowiedź na wieżę Babel (Rdz
11). Tekst Dz 2 zawiera bardzo dużo podobieństw terminologicznych do tej
opowieści. Duch uzdalnia do odzyskanie więzi wspólnotowej.
 Paralela do chrztu Jezusa w Jordanie (pamiętajmy, że Łukaszowi bardzo zależy na
zestawieniu Jezus /Ewangelia/-Kościół /Dzieje/): wydarzenie rozpoczynające misję
uczniów na wzór wydarzenia inaugurującego działalność (Ważne tu, co Jan Chrzciciel
mówi u Łukasza – przyjdzie ktoś, kto „chrzcić będzie Duchem Świętym”, jest
podobieństwo między czasownikiem „baptidzo”, a posyłaniem, wylewaniem Ducha
Świętego z Dz 2,33). Duch Święty uwiarygadnia misję uczniów.
 Paralela do Iz 2 – do „góry świątyni Pańskiej”. Tu z kolei plan geograficzny dyptyku
Łukasza jest ważny. Ewangelia: Betlejem (Jerozolima) – Galileja – Jerozolima, Dz:
Jerozolima – Samaria – aż po krańce świata. Argumenty za tą hipotezą: „Wszystkie
narody pod słońcem” zgromadzone w czasie Pięćdziesiątnicy (2,5), wypełnienie
proroctwa Joela, eschatologiczna pełnia (2, 16nn). Brak tej hipotezy: cytat Joela nie
zawiera części, która mówiłaby o Górze Syjon. Zesłanie Ducha Świętego
rozpoczyna eschatologiczny kult Boga dostępny wszystkim narodom.
Symbole Ducha Świętego:

- Woda

- Ogień

- Wiatr/tchnienie/oddech

- Palec/ręka

- Olej/Namaszczenie

- Obłok

- Światło

- Pieczęć

- Gołębica

Duch Święty jako dar

Miłość, która jest z Boga i jest Bogiem, w ścisłym znaczeniu jest Duchem Świętym. Przez
Niego rozlana jest w sercach naszych miłość Boża, przez którą jest nam dana cała Trójca
Święta. Toteż bardzo słusznie Duch Święty, będąc Bogiem, jest także nazywany Darem
Bożym. Przez dar należy rozumieć właśnie miłość, która doprowadza do Boga, lecz której
żaden inny dar do Boga nie doprowadza.

1.) Co daje Duch Święty?:

A. Dary:

Dar mądrości jest jakby wzmocnieniem światła, jakie otrzymujemy przez rozum i
drogą wiary. Ocenia on wszystko w świetle Bożym. Przykładem takiego
spojrzenia może być dla nas Psalmista: „Jakże miłuję Prawo Twoje. (...) Jak
słodka jest dla podniebienia Twoja mowa - ponad miód dla ust moich. (...) Twoje
słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce. (...) Twoje ustawy
stały się dla mnie pieśniami na miejscu mego pielgrzymowania. (...) Przeto miłuję
Twoje przykazania więcej niż złoto, złoto najczystsze” (Ps 118). Wyróżniali się
tym darem ojcowie Kościoła św. Augustyn i św. Grzegorz Wielki.

Dar rozumu pozwala nam lepiej rozumieć prawdy Boże i innym je jaśniej
wykładać. Jest to więc dar wybitnie nauczycielski. Ten dar zapewne miał na myśli
św. Łukasz, kiedy mówił o Chrystusie, że „oświecił ich umysły, aby rozumieli
Pisma”(Łk 24,45). Podziwiamy ten dar u św. Tomasza z Akwinu.

Dar rady udoskonala cnotę roztropności. Wskazuje praktycznie, jak w


poszczególnych wypadkach postąpić, aby to było zgodne z wolą Bożą. Kiedy
jednak roztropność łatwo gotowa przechylić się ku korzyści doczesnej człowieka.
Dar rady skłania się wybrać to, co lepsze dla życia wiecznego. Dar ten jest
potrzebny spowiednikom, kierownikom duchowym i w podejmowaniu ważnych
decyzji. Pan Jezus jako człowiek wykazał ten Dar w stopniu wybitnym, kiedy był
przyłapywany na słowie i umiał zawstydzić tych, co na Niego zakładali sidła, tak
że we własne sieci - sami się wplątywali (por. Mt 22,19; Łk 23,9; J8,3). Ten Dar
zapewne miał na myśli Chrystus, kiedy napominał uczniów: „Kiedy was wydadzą,
nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie
wam podane, co macie mówić. Gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca
waszego będzie mówił przez was" (Mt 10,19-20).

Dar umiejętności pozwala nam wykorzystywać umiejętnie wszystkie dary


przyrodzone i nadprzyrodzone dla własnego uświęcenia i zbawienia. Przypowieść
Chrystusa o talentach byłaby ilustracją potrzeby tegoż Daru (Mt 25,14-
30).Napomnienie Apostoła Narodów w tym względzie powinno być dewizą życia:
„Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę
Bożą czyńcie” (1 Kor 10,31). „W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora
nadejdzie, będziemy zbierać plony. A zatem dopóki mamy czas, czyńmy dobrze”
(Ga 6,9-10).Darem tym wyróżniał się nasz św. Stanisław Kostka, o którym mówi
się, że „żyjąc krótko przeżył czasów wiele”.

Dar męstwa udoskonala i wzmacnia cnotę męstwa. Uzdalnia nie tylko do


znoszenia wszelkich przeciwności - tak fizycznych, jak i psychicznych - ale
udziela mocy do podejmowania zadań trudnych, a nawet beznadziejnych, gdy tego
wymaga chwała Boża i dobro dusz nieśmiertelnych. Hasłem może być dla tych,
którzy ten Dar posiadają: „Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” (Flp
4,13).

Jest to więc Dar, który rodzi bohaterów doskonałości chrześcijańskiej. Darem tym
wyróżniali się męczennicy, wielcy pionierzy idei Bożych. Św. Cyryl Jerozolimski,
który należał do nich, pisze: „Używa się przeróżnych i wymyślnych katuszy:
ognia, mieczów, dzikich zwierząt. (...) Ale Duch Święty mówi: - Wytrwaj w imię
Pana. (...) Wszystko to małe i rychło przeminie. (...) Tam wszystko wielkie i
wieczne”. O Apostołach pisze św. Łukasz, iż „cieszyli się, że stali się godni
cierpień dla imienia Jezusa” (Dz 5,41).

Dar pobożności polega na synowskim oddaniu się Bogu. Jak dziecię kocha ojca i
stale o nim myśli, tak i ten Dar daje słodycz z kontaktu z Bogiem i z kontemplacji.
Z niego to rodzi się dbałość o chwałę Bożą, troska o miejsca święte, cześć dla osób
poświęconych Panu Bogu, zamiłowanie do obrzędów liturgicznych, radość z
tajemnic roku kościelnego. Jak Dar mądrości można nazwać „smakowaniem”
Boga, Dar męstwa „ogniem”, tak Dar pobożności „wonią” nadprzyrodzonego
światła. Dar ten miał pewien wieśniak, o którym wspomina św. Jan Vianney, który
potrafił godzinami wpatrywać się w tabernakulum, a zapytany co czyni,
odpowiedział: „Ja patrzę na Niego a On na mnie”. Psalm 91(90) to chyba
najpiękniejszy hymn synowskiego oddania, jaki wyśpiewała kiedykolwiek dusza
ludzka.

Dar bojaźni Bożej jest to lęk, który rodzi nie obawa sądu i kar, ale majestat i
wielkość Boga. Jest to lęk czci syna, nie zaś niewolnika. Taki Dar miał Józef
Egipski, kiedy kuszony przez swoją panią do grzechu zawołał: „Jakże mógłbym
uczynić tak wielką niegodziwość i zgrzeszyć przeciwko Bogu?” (Rdz 39,9).

Sprawiedliwa Zuzanna, szantażowana przez bezwstydnych starców, woła: „Wolę


jednak niewinna wpaść w wasze ręce, niż zgrzeszyć wobec Pana” (Dn 13,23).

B. Błogosławieństwa:

Błogosławieństwa wymienia Chrystus Pan w „Kazaniu na Górze”. Wymienia ich


osiem. Kto w nich zasmakuje, kto je uczyni programem codziennego swojego
życia, ten może powiedzieć, że posiada błogosławieństwa Ducha Świętego. Jak
wynika z ich treści, wymagają one wyższej doskonałości niż przeciętna. Ale też
odrywając nas od przywiązań ziemskich, dają duszy wielką swobodę ruchu, lotu
do nieba. Oto one:

Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.


Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą
nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami
Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości, albowiem do
nich należy królestwo niebieskie (Mt 5,3-10).

C. Owoce:

Kiedy dusza wierna jest Duchowi Świętemu i Jego natchnieniom, wtedy Duch
Święty rodzi w duszy wielką radość i słodycz. Dusza odczuwa ją zwłaszcza wtedy,
kiedy przeżyła okres ciężkich prób, kiedy była wystawiona na wielkie pokusy lub
prześladowania, przejść musiała ciężkie walki. W nagrodę daje Duch Święty
wielki pokój, uciszenie słodkie, odczucie, że Bóg jest blisko i że nas bardzo kocha.
Św. Paweł wylicza aż dziewięć owoców Ducha Świętego: „miłość, wesele, pokój,
cierpliwość, cichość, dobroć, wierność, dobrotliwość i umiarkowanie” (Ga 5,22-
23).

Owoce różnią się od cnót, jak czyn różni się od władzy czynienia aktu, chociaż w
tym wypadku nazwa jest wspólna.

Praktyka cnót wymaga zaparcia się, ofiary. W tym wypadku natomiast ich
pełnienie idzie łatwo i człowiek odczuwa radość, co znowu go pobudza do
dalszych aktów. Cnoty wypełniane często, stają się łatwe, wchodzą jakby w naturę
i przyzwyczajenie, i dają radość. Wtedy nazywamy je owocami Ducha Świętego.

D. Charyzmaty:

Są to szczególne dary Ducha Świętego dane nie tyle dla osobistego użytku, ile dla
pożytku bliźnich czy też jako znaki posłannictwa, konieczne dla wypełnienia
zleconej od Boga misji. Wspomina o nich pierwszy św. Paweł Apostoł i daje im
grecką nazwę „charismata”. W liście do Koryntian wymienia ich dziewięć: dar
mądrości słowa, dar umiejętności poznawania, dar wiary, dar uzdrawiania, dar
czynienia cudów, dar proroctwa, dar rozeznania duchów, dar języków i dar
tłumaczenia języków. Niektóre z nich wymienia się wśród Darów Ducha
Świętego. Inne mają wyraźny charakter nadprzyrodzonej interwencji Bożej w
pewnych wypadkach. Ascetyka katolicka zwykła do charyzmatów zaliczać
również takie zjawiska psycho-fizjologiczne, jak: wznoszenie się ekstatyczne do
góry (levatio), promieniowanie świetlne, promieniowanie wonne, długie
wstrzymywanie się od pokarmów i stygmatyzacja. Współczesna nauka potrafi już
częściowo wyjaśnić niektóre zjawiska przyczynami naturalnymi. Niemniej w
większości wypadków mają one podłoże nadprzyrodzone - wynik specjalnych
napięć duchowych, kontemplacji i mistyki. Przypisujemy je Duchowi Świętemu,
bowiem, jak pisze św. Paweł Apostoł: „Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch.
(...) Wszystkim zaś objawia się Duch dla (wspólnego) dobra. Jednemu dany jest
przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego
samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska
uzdrawiania w jednym Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo,
innemu rozeznanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska
tłumaczenia języków. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając
każdemu, jak chce” (1 Kor 12,4-11).

Współczesny ruch charyzmatyczny. Sobór Watykański II mówi wiele o


charyzmatach, chociaż nie definiuje ich ani też nie szereguje. Definicja dzisiaj
najczęściej spotykana: „Szczególny, niezasłużony dar Ducha Świętego, udzielany
dla budowy Kościoła Chrystusowego”. Hans Küng, kontrowersyjny teolog
naszych czasów, podaje trafne określenie roli i funkcji charyzmatu: „Charyzmat
jest wezwaniem Bożym, skierowanym do jednostki ludzkiej, uzdalniającym ją do
określonej służby w gminie kościelnej”.

Charyzmaty mogą być stałe (statyczne) lub płynne (dynamiczne). Charyzmaty


akcentują się znakiem zbawczej obecności Ducha Świętego w Kościele i w
świecie.

R. Otto charakteryzuje charyzmat jako ruch: „Jest to duchowy talent wzmożonego


oddziaływania religijnego na innych”. Ks. Lucjan Balter SAC: „Duch Święty,
który mieszka w sercach wiernych i nieustannie ożywia Kościół, jednoczy i
uświęca go - sam zawsze ukryty i niewidzialny jako stwórczy Duch - w
znamiennych charyzmatach pokazuje jakoby swoje własne, dostrzegalne oblicze”.

Rozwój dogmatu o Duchu Świętym

1. Teologia poapostolska

W pneumatologii pierwszych wieków da się wyszczególnić trzy etapy:


 Okres poprzedzający kryzys ariański.
 Zwalczanie błędów arianizmu.
 Okres systematycznej refleksji nad 3 os. TŚ1.

B. Dwójca, Trójca czy Czwórca?:

C. Termin:

Teofil z Antiochii używa słowa trias.(II)

1
Kijas
2
Bouyer „Duch Święty Pocieszyciel”
Tertulian ukuł termin trinitas. (II/III) Dla niego jednak Syn jest pośrednikiem Ducha. Mimo to
ukuł również takie stwierdzenia jak: tres persone una substantia, Deo de Deo, Lumen de
Lumine.

2. Ojcowie Kościoła

Wszystko zaczyna się od herezji Ariusza (II/III). Jego zdaniem Syn i Duch to
stworzenia. Potępiony na SNI. Drugiemu pokoleniu arian przewodzili Aecjusz i
Eunomiusz. Anomejanie głosili niepodobność Syna do Ojca. Eunomiusz znowu głosił
gradacyjną koncepcję TŚ. Mniej radykalni w herezjach byli tropicy,
pneumatomachowie czyli duchoburcy. Ci bowiem uznawali równość pierwszych
dwóch osób TŚ. Św. Bazyli twierdzi, że u źródła nieporozumienia leży kwestia
przyimków, które PŚ zwykło rezerwować. Dla Ojca „od którego”(przyczynowość
główna), dla Syna „przez którego”(przyczynowość instrumentalna), i najmniej ważna
przyczynowość wskazująca na czas i miejsce Ducha „w którym”.

Św. Ireneusz (II/III) będzie rozumiał Syna i Ducha w stosunku podporządkowanym


Ojcu. Duch i Syn jako ręce Ojca. Choć uznaje ich jedność w bóstwie i równoczesną
odrębność osób3.

Tradycja zachodznia utrzymuje dwoistą relację w TŚ, a wschodnia troistą.

A. Flagowi przedstawiciele:
 Zachód:

Szkoła aleksandryjska

Duch Święty nie jest stworzeniem ~ św. Atanazy

3
Kijas „Traktat o Duchu Świętym i łasce”
- Św. Augustyn

Nauka Augustyna zawarta głównie w „O TŚ”. Wskazuje on na to, że pewne przymioty


są dla wszystkich osób podzielne tj. dobroć, świętość… W komentarzu do J 16, 13 Augustyn
pisze, że Ojciec jest tylko Syna, Syn zaś jest tylko Ojca, Duch natomiast jest Duchem
obydwu: jest Duchem Ojca i jest Duchem Syna. Chociaż różni się od Nich, jest jednocześnie
tym co jest wspólne Ojcu i Synowi, tzn. Ich wspólną świętością, Ich miłością. Bp z Hippony
stwierdza zatem, że słowa Bóg jest miłością odnoszą się do Ducha:

Duch Święty jest czymś we wszystkim wspólnym Ojcu i Synowi. Ta więź wspólnoty jest z nimi
współistotna i współwieczna. Wprawdzie miano przyjaźni jest dla niej stosowne, lepiej jednak
powiedzieć o niej: miłość. Jest ona substancjalna, bo Bóg jest miłością, jak mówi Pismo.
Dla Augustyna filioque jest naturalnym sposobem wyrażenia relacji TŚ w credo. Święty
naucza, że Duch pochodzi simul ab utroque – jednocześnie od obydwu.

Duch zaś Święty nie występuje z Ojca do Syna, a następnie od Syna, aby uświęcić to, co
stworzone, lecz wspólnie pochodzi od obu; choć to Ojciec dał Synowi, aby to, co od Niego, to
i od Syna pochodził. A więc jak Ojciec ma życie w sobie samym i tak też dał i Synowi, aby
miał życie w sanym sobie, tak dał Mu, aby z Niego pochodziło życie, jak pochodzi z Niego.
(Ojca)

Mimo tego, że proces pochodzenia jest przede wszystkim principaliter a Patre to jednak
początek stanowią Ojciec i Syn unum principium.

- Św. Ambroży

Ambroży wskazywał w swoim traktacie, że Duch Święty jest Bogiem, gdyż posiada
wspólną z Ojcem i Synem naturę boską, określoną przez jedność substancji (unitatem
substantiae), jej niepodzielność i nieoddzielność. Ambroży bardzo rzadko posługiwał się
terminem substantia, preferował natomiast pojęcie „natura". Umożliwiało mu to uniknięcie
dwuznaczności terminologicznej, jaka wytworzyła się pomiędzy Wschodnim znaczeniem
hypostasis, rozumianym dwojako na Zachodzie: albo jako „substancja" (substantia) albo
„osoba" (persona). Zasługą Ambrożego było zastąpienie terminu substantia pojęciem
„natura".

Duch Święty jest Bogiem: jedność boskich działań

Wspólne dla Ducha Świętego oraz dla Ojca i Syna, oprócz tej samej boskiej natury, są
też wyłącznie boskie przymioty. Ambroży charakteryzuje je na tle Bożego działania ad extra
w całej historii zbawienia człowieka. Nie zajmuje się natomiast opisem boskich atrybutów ad
intra, w znaczeniu relaqi wewnątrztrynitarnych. W duchu soteriologii ponicejskiej podkreśla
wspólne dla Ducha, Ojca i Syna przymioty boskie, takie jak:
• wspólna władza i jedność mocy Osób Boskich ukazująca się w działaniach
zbawczych i wykazująca jedność działań zbawczych całej Trójcy; dla wierzących jest to
dowód na prawdziwość ich wiary w Boga jako Trójcę, gdyż kto „nie wierzy w Ojca, ten nie
wierzy w Syna oraz nie wierzy w Syna Bożego ten, kto nie wierzy w Ducha"; jedność mocy
Osób Bożych jest wyznawana jednością wiary chrześcijańskiej;
• wspólna moc i udzielana przez Osoby Boże łaska (na podstawie tekstu 1 Kor 12, 4-
11). Natomiast różne są dary łaski poszczególnych Osób Bożych, które jednak nie świadczą o
istnieniu podziałów w obrębie samej Trójcy świętej;
• wspólna niezmienność i źródło dobra Osób Boskich; Ambroży podkreśla tu, za
pisarzami wschodnimi (Orygenes, Didym Ślepy, św. Atanazy, św. Bazyli Wielki), że
wszystkie stworzenia otrzymują dzięki Duchowi Świętemu uświęcenie i łaskę. Jest to
możliwe, bo „wszystkie stworzenia są zmienne, natomiast Duch Święty jest niezmienny".
Duch jako Bóg jest także dobry, dlatego jest dawcą dobra dla stworzeń36, zaś dobro posiada
jako Bóg, gdyż sam jest źródłem i zasadą dobra: „tak jak Ojciec posiada dobroć, tak również
posiada ją Syn, tak też posiada dobroć Duch Święty";
• jedyność i identyczność boskości Osób Bożych; Duch Święty zna i przenika
głębokości Boga (1 Kor 2, 10) jako ten, który zna Boga przez tożsamość swej boskiej natury z
Ojcem i Synem. Znajomość rzeczy boskich jest w przypadku Ducha Świętego, dzięki Jego
własnej boskiej naturze - naturalna, nie zaś przypadkowa;

Duch Święty jest Bogiem: przymioty własne Ducha Świętego

Pochodzenie od Ojca przez Syna; Ambroży uznając absolutną równość boskości


Ducha Świętego i pozostałych dwóch Osób Trójcy, pojmował pochodzenie Ducha Świętego
podobnie jak teologowie wschodni, tzn. uwydatniał boskość Osób, a nie samej boskiej natury
Trójcy57. Dlatego Ojciec był ukazywany jako zasada pozostałych dwóch Osób: Ojciec jest
źródłem i początkiem Syna58; który jest nazwany Synem jako zrodzony przez Ojca, a
Słowem w związku z „duchowym pochodzeniem" od Ojca. Syn natomiast jest źródłem
pochodzenia Ducha, choć Ambroży nigdzie nie stwierdza, że Duch Święty pochodzi od Syna.
Mówiąc o pochodzeniu Ducha Świętego, używa określenia „posłany" (missus) i uzupełnia je
grecką formułą „od Ojca przez Syna". Duch Święty jest określany jako „pochodzący"
(procedit) od Ojca przez Syna w tym znaczeniu, że „jest posłanym" (mittitur). Ambroży
wyraźnie mówi o misji posłania Ducha Świętego w sensie Bożego działania ad extra,
natomiast jego refleksja na temat działań wewnątrztrynitarnych (iad intra) jest bardzo
pobieżna. •
Duch Święty jest uświęcicielem i dawcą łaski, gdyż jako „wieczny" (sempiternus) namaszcza
swą łaską wszystkie stworzenia, choć Ambroży siedem cnót Ducha odnosi do Chrystusa.

Duch Święty jest hojnym dawcą łaski, „jako dawca ustala wielkość własnej hojności"; „nie
jest dostępny przez naturę, lecz może być otrzymany przez nas dzięki swej dobroci, wypełnia
wszystko swoimi cnotami, lecz udział w Nim mają tylko sprawiedliwi; jest prosty w naturze,
bogaty w cnoty, obecny we wszystkich, dzieli to, co jest Jego, aby to podarować każdemu i
cały jest wszędzie"4.

 Wschód:

4
Ks. dr Dariusz Kasprzak OFMCap. Pneumatologia św. Ambrożego z Mediolanu
Szkoła Kapadocka

Słyszeliście, co mówi Szczepan, pierwszy męczennik, czyniący ludowi wyrzuty za


nieposłuszeństwo i niesubordynację: „Wy zawsze – mówi – sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu”. Z
kolei Izajasz: „Zasmucili Jego Świętego Ducha. Więc zmienił się dla nich w nieprzyjaciela” . A w innym
miejscu: „Dom Jakuba rozgniewał Ducha Pana” . Czy nie są to dowody o nadzwyczajnej mocy?
Zostawiam osądowi czytelników to, jakie należy mieć – słuchając tego – spojrzenie [na Ducha], czy jak
na narzędzie, istotę podporządkowaną, wartość równą stworzeniu i towarzysza naszej niedoli? Czyż
nie może to być trudne do zniesienia, że tylko jednym słowem narzuca się to oszczerstwo
prawowiernym? Mówisz, że Duch jest sługą? Ale „sługa – mówi [Ewangelista] – nie wie, co czyni pan
jego”, Duch zaś tak znał to, co Boże, jak duch ludzki zna to, co jest w nim .

Gdybyś także zastanowił się nad światem stworzonym, to [przekonałbyś się, że] z Ducha
wzmocniły się moce niebios; wzmocnienie mianowicie rozumiane jest w sensie niezmienności stałej
dyspozycji dobra. Poufałość wobec Boga i niewzruszoność wobec zła, trwanie w szczęśliwości jest w
mocach Ducha. Przyjście Chrystusa również Duch poprzedza. Jego zstąpienie w ciele jest także
nierozerwalnie związane z Duchem. Przejawianie siły nadprzyrodzonej, dary uzdrowień [pochodzą] z
Ducha Świętego. Złe duchy są odpędzane w Duchu Bożym. Moc szatana obraca się wniwecz w
obecności Ducha. Odpuszczenie grzechów także [następuje] w łasce Ducha. „Zostaliście obmyci i
uświęceni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i w Duchu Świętym”.

Pneumatologia Bazylego (IV) ukazuje, że DŚ jest obrazem i odbiciem Syna, i że nie tylko Go objawia
ale również upodabnia ludzi do Niego przez ich uświęcenie. Za Atanazym (III/IV) powtarzał, że w
relacji do Syna DŚ jest tym samym czym Syn w relacji do Ojca. Bazyli był bardziej skłonny do
interpretowania nie per filium ale filioque. Bazyli naucza również, że początek działa zbawienia bierze
się od Ojca i jest dopełnione w Synu, a kontynuuje je Duch. Niby monarchia Ojca ale równoczesna
homotimia – ta sama cześć przypadająca wszystkim Osobom. U Bazylego homotimia = homousios.
Jego brat Grzegorz z Nyssy opowiadał się za formułą per Filium.

O Duchu Świętym ~ św. Bazyli5

Św. Grzegorz z Nazjanzu (IV)

Teolog uważał, że Ojciec jest arche – początkiem całego życia w Trójcy i na ziemi,
który w obfitości udziela się swoim stworzeniom. W przeciwnym razie, gdyby nie chciał
udzielać swojej boskiej istoty Synowi i Duchowi, nie byłby Bogiem prawdziwym, którego
objawił nam Chrystus. Ponieważ ten jest początkiem tzn. że sam nie ma początku jest
anarchos. Jest więc Bogiem Ojcem przez rodzenie Syna czyli przez Ojcostwo. Dawanie się
Ojca wypływa z miłości. Ona jest właśnie samym życiem natury Bożej. Jest miłością płodną i
jednoczącą boskie Osoby w tej samej boskiej naturze.

5
Teksty pochodzą z „Sobory niepodzielonego Kościoła” Starowyiejski.
Duch Święty jest współmiłującym z Ojcem i współmiłowanym z Synem. Zachowując swoją
odrębność osobową, jest Duchem Miłości, który sprawia, iż każda Osoba Boska jest darem
dla drugiej, na wzór Dawcy aktualizuje Miłość, w której znajdują upodobanie wszyscy Trzej.
~~ Hryniewicz „Człowiek w mocy”

B. Sobory niepodzielonego Kościoła:


 Sobór Nicejski I:

Na soborze nicejskim pominięto tematykę Ducha Świętego i określenia Jego


relacji do Ojca i Syna, ograniczając się jedynie do zamieszczenia na końcu
credo bardzo ogólnikowego stwierdzenia: „wierzymy w Ducha Świętego” 1)
Sobór nicejski: „I w Ducha Świętego.”

 Sobór Konstantynopolitański I:

Aż do połowy IV wieku kwestia boskości Ducha Świętego nie była


stawiana. Bóg jest w najbardziej wzniosły sposób Duchem. Jego tchnienie
jest tchnieniem życia Bożego. To ono unosiło się nad wodami w chwili
zbawienia: jest zatem preegzystujące. Ono też było wysyłane do proroków
na długo przed przyjściem Chrystusa. Nie przyjęło ciała. Jego boskie
pochodzenie nie stanowiło zatem problemu. Od swych pierwszych wyrażeń,
doktryna chrześcijańska widziała w Nim wzniosły dar Boży, który został
podarowany Kościołowi i wprowadza jego członki we wspólnotę z Bogiem.
Z wszystkich tych powodów bóstwo Ducha spokojnie pozostawało
dziedzictwem wiary, choć jego Osoba nie była tak naprawdę wydobyta na
światło. Jednak długa seria debat nad bóstwem Syna głęboko przekształciła
tę dawną problematykę. Jest godne zauważenia, iż boskość Ducha została
zakwestionowana około 360 roku, w chwili, gdy zaczyna przeważać
uzasadnienie nicejskiego twierdzenia o Synu. Idzie tu w jakiejś mierze o
pewne odreagowanie. Czy wszystko, co powiedziano w Kościele w
odniesieniu do boskości Syna, powinno być również zastosowane do Ducha?
Czy nie należy umieścić Go raczej po stronie prostej, boskiej, nieosobowej
„siły”, a może po prostu po stronie stworzenia? Sam sposób, w jaki
dowiedziono boskości Syna zwraca się faktycznie przeciw Duchowi
Świętemu: czyż nie powiedziano z mocą, że Syn został zrodzony, a nie
stworzony, i że nie ma trzeciego sposobu powstawania bytu? Skoro zatem
Duch Święty nie jest ani niezrodzony, ani zrodzony, to czyż nie powinno się
Go uważać za stworzonego?6

Sobór konstantynopolitański I: „I w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela,


który od Ojca pochodzi, którego należy czcić i wielbić wraz z Ojcem i
Synem, który przemawiał przez proroków”. Sobór konstantynopolitański I
nie mówi wprost, że Duch Święty jest Bogiem, ale takie wypływają wnioski,
bo: -> jest On Panem (tetragram, który był analogiczny do Boga) i
Ożywicielem -> pochodzi od Ojca -> należy Go czcić i wielbić wraz z
Ojcem i Synem -> przemawiał przez proroków d) Sobór
Konstantynopolitański I dodał: -> przed wszystkimi wiekami „i w jednego
Pana Jezusa Chrystusa, syna Bożego jednorodzonego, zrodzonego z Ojca
przed wszystkimi wiekami” (przeciw Ariuszowi) -> i przyjął ciało za sprawą
Ducha Świętego z Maryi Dziewicy (chyba przeciw monarchizmowi –
prawdziwe człowieczeństwo i Bóstwo Chrystusa). Usunięto anamnezę i
wprowadzono artykuł o wspólnocie Kościoła.

C. Credo nicejsko-konstantynopolitańskie:

„...i w Ducha Świętego— Należy zauważyć, że nie zostaje tutaj powtórzone słowo
jednego Ducha, jak to jest w przypadku Ojca i Syna, choć ówczesne Symbole — a
zatem i prawdopodobnie wzór, na którym pracowali Ojcowie — utrzymywały
powtórzenie „jeden”. Zamiarem wydaje się być spowodowanie przejścia tego
liczebnika od statusu epitetu do statusu orzecznika, a zatem wzmocnienia jego
znaczenia: wiara wyraża się wobec Ducha, który jest święty, określenie jakościowe,
przyznane Mu przez Nowy Testament. Duch jest Święty z natury, tą świętością, która
jest właściwością natury boskiej — bowiem tylko Bóg jest święty — i pozwoli Mu być
uświęcającym, jak Syn jest zbawiającym. Wyrażając swą wiarę w świętość Ducha,
Kościół wyraża fundament wiary w swą własną świętość oraz w chrzest, który
uświęca. „Który jest Panem”. — Duch nie zostanie nazwany Bogiem, ponieważ Pismo
Go tak nie nazywa. Odnajdujemy tu powściągliwość Bazylego. Toteż termin Pan jest
tutaj zasadniczy, albowiem jest imieniem w ścisłym znaczeniu boskim, poprzez które
Septuaginta tłumaczy tetragram YHWH. Określa on zatem nie tylko Syna, Chrystusa
uwielbionego, ale także Ducha. Tytuł ten stawia Ducha na tej samej płaszczyźnie, co
najwyższego Stwórcę świata i Syna zasiadającego po Jego prawicy. Nie ma bowiem
czegoś pośredniego między boskim Panowaniem a statusem stworzonego sługi. Użycie
tego terminu wobec Ducha, choć zaprzecza językowi z 1 Kor 8,6 („jeden Pan”), ma

6
Sesboue „Bóg zbawienia”
pewne podstawy w Piśmie: „Pan zaś jest Duchem” (2 Kor 3,17).

„I daje życie”. — Określenie Duch „ożywiający” jest odniesieniem do Jego roli


stwórczej, odnawiającej i przebóstwiającej w ekonomii zbawienia. Bowiem jest Tym,
który udziela życia Bożego, na wzór Syna zmartwychwstałego i pełnego życia. Jest On
rzeczywiście „Duchem, który daje życie” (J 6,63); „Duch jest waszym życiem” (cf. Rz
8,10); jest „Duchem ożywiającym” (1 Kor 15,45). Jest zatem radykalnie różny od
stworzeń, które ożywia, bowiem sam posiada życie z natury. Jest po stronie tych,
którzy dają, a nie tych, którzy otrzymują. Skąd posiada owo życie?

„Który pochodzi od Ojca”. — Nawiązanie do tekstu J 15,26: „Duch, który od Ojca


pochodzi (ekporeuetai)” dla zdefiniowania hipostatycznego charakteru Ducha jest
pomysłem Grzegorza z Nazjanzu. Termin „pochodzić” miał w Ewangelii sens przede
wszystkim „ekonomiczny” i określał wyjście Ducha ku światu. Jest tutaj użyty dla
złagodzenia braku w słownictwie biblijnym dotyczącym pochodzenia Ducha: jak Syn
został zrodzony, tak Duch „pochodzi”. Nie jest zatem stworzeniem. Jednak termin ten
nie wydaje się jeszcze wówczas posiadać opracowanego znaczenia technicznego.
„Podkreślając, że Duch pochodzi od Ojca, autorzy Symbolu nie pragnęli uściślać w
czym różni się On od Ojca i Syna, ale po prostu dowieść, w tym samym aluzyjnym
stylu, że Duch Święty, pochodząc od Ojca, nie może być stworzeniem”. Duch nie jest
ani niezrodzony, jak Ojciec, ani zrodzony, jak Syn; nie jest jednak również stworzony,
ma bowiem wieczne, boskie pochodzenie. „Pochodzi od Ojca”: para z tekstu Janowego
zostało zastąpione przez „ek” (od), które mocniej podkreśla pochodzenie.
Sformułowanie to wyraża na swój sposób współistotność Ducha, ponieważ Duch
wywodzi się ze źródła boskości, Ojca. Perspektywa ta wykracza poza ramy ekonomii,
skierowuje się ku „teologii” i relacji hipostatycznej Ducha z Ojcem, ale w sposób
jeszcze zawoalowany. Duch zatem posiada życie z natury, gdyż pochodzi od Ojca,
podobnie jak Syn został przez Ojca zrodzony. Nie jest stworzony, ale współistotny,
ponieważ ma boskie pochodzenie. J 15,26 możemy wyjaśnić przy pomocy J 16,13:
Duch prawdy nauczy całej prawdy apostołów, bo przychodzi z bliskości Boga i
przekaże tylko to, co usłyszał, podobnie jak Syn prawdziwie objawił Ojca, bo był w
Jego łonie (J 1,18). Jeden i drugi mówią to, co usłyszeli w łonie Boga. Przyszła
kontrowersja między Łacinnikami a Grekami na temat Filioque jest zupełnie obca
intencjom soboru. Ale to w tym miejscu, w czasach Karola Wielkiego, Zachód
zdecyduje się dokonać jednostronnego dodatku, bez zgody Wschodu, mówiąc, że Duch
pochodzi od Ojca „i od Syna”. Dodatek ten będzie źródłem sporu, który trwa do dziś.
„Który z Ojcem i Synem odbiera uwielbienie i chwalę” — Ta klauzula wyraża
odpowiedniość pomiędzy lex credendi i lex orandi. Duch jest przedmiotem jedynego
uwielbienia, które zwraca się ku Bogu. W konsekwencji, Duch winien być uwielbiony
i wychwalany na równi z Bogiem, jak Syn jest uwielbiony po prawicy Ojca. Otrzymuje
tan sam kult i tę samą cześć. Ta równość wyrażona jest przez spójnik z, w sposób
pleonastyczny (współuwielbiony z), który „wylicza” Ducha z Ojcem i Synem. Tak
czyniło Pismo (Mt 28,19) i doksologia, którą Bazyli uzasadniał w Cezarei: „Chwała
Ojcu, z Synem, z Duchem Świętym”. Sformułowanie to jest zatem echem argumentacji
Bazylego z Cezarei przeciw pneumatomachom. Pierwszy Sobór Konstantynopolitański
był soborem przywrócenia pokoju. Zamknął pięćdziesięcioletni okres konfliktów, które
pustoszyły chrześcijański Wschód po Soborze w Nicei. Zebrał jego dziedzictwo i
potwierdził jego definicję, przyjmując twierdzenie o współistotności w odniesieniu do
Syna. Swe własne nauczanie umieścił w nurcie wyznaczonym przez swego
chwalebnego poprzednika, potwierdzając w stosunku do Ducha, niewątpliwie przy
pomocy innych słów, to samo bóstwo, co w przypadku Ojca i Syna. To zatem nie bez
głębokiej racji — mimo licznych kontaminacji obu wyznań wiary, które powstały w
tradycji rękopiśmiennej — Symbol związany z tym soborem otrzymał nazwę Nicejsko-
Konstantynopolitańskiego7.

„Który mówił przez proroków” - Zdanie „Który mówił przez proroków” jest w
Symbolu wschodnim świadectwem sekwencji o funkcjach Ducha w ekonomii
zbawienia, funkcjach odniesionych głównie do Jego charakteru profetycznego. Dla
dawnej tradycji Duch jest przede wszystkim „Duchem profetycznym [proroczym]”,
który natchnął wszystkich proroków Starego Testamentu: w ten sposób definiuje Go
Justyn w swych formułach. Tenże Justyn mówi nawet o „Duchu Świętym, który przez
proroków przepowiedział wszystko, co się tyczy Jezusa”. To samo twierdzenie zostaje
podjęte przez Ireneusza w jego ciekawym Symbolu, w którym sekwencję kerygmatu
dołącza do trzeciego artykułu schematu trynitarnego, za sprawą przypisywanej
Duchowi profetycznej zapowiedzi wydarzenia Jezusa: [...] i w Ducha Świętego, który
przez usta proroków głosił naukę o postanowieniach Bożych (oikonomia —
dispositio); w przyjście i narodzenie z Dziewicy i w mękę i zmartwychwstanie; we
wniebowstąpienie w ciele umiłowanego Pana naszego Jezusa Chrystusa; w przyjście
(parusia) jego z niebios w chwale Ojca. Kiedy indziej jeszcze to Duch Święty „stawia
ekonomię Ojca i Syna przed oczy ludzi”. Jednak obecność Ducha nie ogranicza się do
czasów prorockich: Duch jest „rozlany do końca czasów”, co stanowi przejście do
Kościoła. Orygenes wyraża to samo przejście mówiąc o Duchu, który „został następnie
dany Apostołom” .

D. Charakterystyka pneumatologii wschodniej

7
Sesboue „Bóg zbawienia”
3. Scholastyka
A. Spór o filioque:

Źródło sporu sięga czasów V wieku, gdzie to poczynając od Hiszpani (I synod w


Toledo) ogłosił oficjalnie pochodzenie Ducha od Ojca i Syna. Formuła
rozprzestrzeniała się. W 800r. papież Leon III autoryzuje doktrynę ale nie włącza jej do
Symbolu (nie śpiewa się ale recytuje). Focjusz w 858r. piętnuje Rzym ze względów
głównie politycznych. Jednak, by ostatecznie podburzyć autorytet zachodu, ogłasza, że
doktryna Filioque jest wstrętną herezją. Ogólne niezorozumienie kontekstu
zachodniego. Konflikt ten przybrał spór dogmatyczny i eklezjologiczny a nawet
polityczny. U podstaw niezrozumienia leżą dwie inne koncepcje Trójcy. Zachód
poczynając od Tertuliana przez Ambrożego (u nich chodziło o „przez Syna” ale w
odniesieniu do ekonomii do stworzenia a nie w odniesieniu do pochodzenia
wewnątrztrynitarnego) aż do Augustyna (jego myśl otrzyma systematyczny wykład u
Anzelma i Tomasza) trwał proces rozwoju myśli Filioque. Wschód zaś odrzuca
Filioquizm. „On z mojego weźmie”, J 15, 26 nic nie mówi o Synu, „Wszystko to co ma
Ojciec jest moje”. Dla teologów bizantyjskich Ojciec jest jedynym źródłem i przyczyną
Ducha i Syna. Zauważają oni, że gdyby Syn był źródłem Ducha tak samo, jak Ojciec,
wówczas albo by się różnił od Ojca, a wówczas mielibyśmy dwa źródła trynitarne,
czyli ditheizm, albo też stanowiłby jedno z Ojcem w tchnieniu, co oznaczałoby, że
Ojciec i Syn nie różnią się w niczym, co równałoby się semi-sabelianizmowi.
Podstawowa różnica między tradycją grecką a łacińską sprowadza się do tego, że
Zachód rozważa najpierw jedną naturę, by następnie dojść do trzech osób (raczej
Trójca w Bogu, a nie Bóg w Trójcy), podczas gdy Wschód rozważa najpierw Trzy
Osoby, by dojść do jedności natury. Dla teologów zachodnich osobowość jest
przejawem natury, podczas gdy dla wschodnich natura jest treścią osoby. Wschód
nigdy nie zdogmatyzował „per filium”. Natomiast monarchia Ojca jest niepodważalna.
Spora część współczesnych teologów prawosławnych dopuszcza ostatecznie Filioque
jako przeddogmatyczny teologumenon. Prawosławni mogą uważać, że w kontekście
misji DŚ w ekonomii zbawienia można używać określenia Filioque bowiem istotnie
został On wysłany przez Ojca i Syna. 1995r. papieska rada ds. popierania jedności
chrześcijan tworzy dokument, który łączy oba rozumienia, jednak czytając go wydaje
się, że problem został zbagatelizowany.

B. Trzy modele:

Dla łacińskiej tradycji Augustyn był stałym punktem odniesienia.

 Model ontologiczny (Tomasz, Anzelm)


Zwany również „psychologicznym”. Bóg jest bytem duchowym. Posiada więc
dla duchowej rzeczywistości właściwe cechy tj. poznanie i chcenie
(esse-nosse-velle/być-poznawać-chcieć). Ten kierunek wychodził od ducha ludzkiego
i jego aktywności i przechodził przez analogię do rozważań nt. TŚ.
Anzelm wyszedł od zasady relacji Boecjusza, który wskazywał na to, że
najbardziej właściwym pojęciem dotyczącym utrzymania jedności i rozróżnienia w
Bogu jest relacja, bo nie odnosi się ona do indywiduum ale zawsze w stosunku do
innego podmiotu. Na podstawie tej myśli doszedł do wniosku, że Trzy Osoby są
jednym w tym w czym nie zachodzi przeciwstawność w ich relacji do siebie
(wieczność, bóstwo, natura, istota itd.). Zostało to potwierdzone na SF. Opowiadał się
za filioque.
Tomasz za punkt wyjścia również obrał jedność boskiej natury. Pytał jak to
jest, że trzech jest jednym. Opowiadał się również za filioque. Doszedł do tego
samego co Anzelm jeśli chodzi o przeciwstawność. Następnie to co jest odrębne dla
każdej osoby chciał oznaczyć jako „aspekt osobowy”, by podkreślić wyjątkowość
każdej z Osób. Tak powstało pojęcie „relacji subsystującej”, jako połączenie relacji i
osoby. Tomasz uczy, że w TŚ mamy dwa sposoby pochodzenia. Jedno rodzi się przez
rozum, a drugie przez wolę jako tchnienie. Duch jest Miłością osobową. Przez
apriopriację należy przypisać Duchowi to co Bóg komunikuje na zewnątrz siebie,
zarówno w porządku stworzenia, jak i w porządku łaski.

 Model personalistyczny (Ryszard od Wiktora, Bonawentura)

Inspiracja neoplatońska. Kontemplowała Boga jako summum bonum. Jego zwolennicy


bardziej wrażliwi na jakości boskich Osób rozważali DŚ jako związek między Ojcem i
Synem.
Najwyższe dobro i najwyższa miłość domagają się wielości osób. Ryszard nadawał
miłości charakter osobowy, nie zaś czysto istotowy, i ujmował ją jako przyjaźń, która
zakłada istnienie koniecznej relacji między osobami. W efekcie Ojciec objawia się jako
miłość dana i dająca się bezinteresownie. Syn natomiast jawi się jako miłość otrzymywana i
miłość, która sama się udziela. Duch posiadał zatem wszystko od Ojca i Syna, od Niego zaś
nie pochodziła żadna inna Osoba. W zamian za to Bóg-miłość daj się przez Niego
wierzącym i w nich zamieszkuje, a dzięki temu zasługuje na miano Daru. Warto zauważyć,
że dla Ryszarda pochodzenie Syna dokonuje się drogą miłości, a nie intelektu.
Doktor Seraficki zwraca uwagę na to, że w tajemnicy pochodzenia Ducha w TŚ to nie
chodzi o miłość własną – a o to na ile Osoby miłują się nawzajem. Ojciec – źródło miłości,
daje się Synowi, który jest kochany, przyjmuje miłość Ojca, a DŚ, współkochany, jest
owocem miłości Ojca i Syna. Jest On więzią dwóch. Jest ich wspólnym Darem. Pierwszy
teolog na zachodzie, który wprowadza kategorię cirkumincesji – współprzenikania.
 Model historyczny

Joachim de Fiore – chiliazm. Czas Ducha.

C. Orzeczenia dogmatyczne okresu scholastycznego:

(1215) S.L. IV w definicji przeciw katarom stwierdzał równość Osób i filioque,


oraz potępił dzieło Joachima de Fiore.

(1274) S.Ly II wyznaje, że Duch pochodzi od pozostałych Dwóch jako od jednej


zasady i jednego tchnienia

(XV) S.F podczas podpisania unii z Kościołem greckim strona katolicka przystawała
przy filioque ale rozumiała ją w sensie „przez Syna” natomiast grecy wypowiadali się
w duchu tradycji łacińskiej. To wydarzenie przypomniało, że dodatek Filioque
(PISZEMY Z DUŻEJ) nie jest sprzeczny z zasadą Soboru Chalcedońśkiego (nie
wolno nic dodawać do wykładu wiary) i nie jest dodatkiem do wiary nicejskiej.
Znalazł się w Credo aby wyjaśnić wiarę wyłożoną już w Symbolu.

4. Kontrreformacja
A. Reformacja:

Marcin Luter rozumiał DŚ w świetle nauczania pierwszych soborów. Jego myśl ma charakter
patrystyczny. Bóg spotyka się z człowiekiem w DŚ. DŚ nie zamieszkuje człowieka. Kto
przyjmuje wiarę tego uświęca Duch. Wiara bowiem nie może realizować się bez mocy DŚ i
Jego uświęcającego działania. Luter uczył, że to nie Kościół udziela DŚ w sakramentach ale,
że to On w sposób wolny działa w nich dla dobra Kościoła.

B. Trydent:

Stwierdza, że nie ma PŚ poza Kościołem. Autentyczna lektura jest przyilejem Kościoła, który
czyta i interpretuje go pod natchnieniem DŚ. Jest On duszą instytucji. Od tego momentu rola
DŚ w Kościele będzie się zacieśniać do roli gwaranta prawdy orzeczeń urzędowo-kościelnych.

5. Wokół S.V. II
A. S.V.II:
Sobór przypomina, że Chrystus ustanowił swój Kościół przez Ducha Ożywiciela, który
uświęca i ożywia lud Boży, poprzez posługę i sakramenty, udziela wiernym także
szczególnych darów. Duch działa również poza granicami Kościoła. Działa w liturgii,
gromadzi wiernych, modli się w nich.

B. Odniesienia posoborowe:

Doświadczenie Ducha Świętego w ruchu odnowy podczas „chrztu w Duchu


Świętym”.
Muhlen w centrum swojej refleksji nad Trzecią Osobą sytuował
doświadczenie „My” w Duchu Świętym. Za teologią Augustyna szczególnie w
modlitwie i liturgii określał Ducha jako boskie My, jako doskonałą więź Ojca i Syna
w Osobie, jako „My w Osobie”. Preferował relacyjną koncpecję osoby. Najbardziej
doskonałą relacją jaka kształtuje się w Ojcu i Synu to JA-TY, Duch zaś jest osobowym
MY w jednej osobie, jest On uosobionym wyrazem wspólnego Ojcu i Synowi aktu
MY. Spotkanie na sposób JA-TY i zjednoczenie w relacji MY. Yves Congar
pisze o kenozie Ducha na sposób ukrycia w dziele Ojca i Syna. Można Go poznac
przez świadectwa Jego dzieł. „On jakby ukrywa się dziele, które prowadzi do końca”.
Duch jest Święty ponieważ pochodzi z Boga. Słowo jest Słowem Boga, czyli Słowem
Ojca i Duch jest Duchem Boga, czyli Duchem Ojca. Ojcu przypisujemy w akcie
apriopriacji dzieło stworzenia; Synowi objawienia i odkupienia; a Duchowi, który
mieszka w naszych sercach, uświęcenie, mieszanie, intymność. „Jezus jest drogą.
Duch jest przewodnikiem (źródłosłów od drogi), który pozwala kroczyć po tej
drodze”. Jest nieznany poza Słowem. „Duch Święty działa naprzód, w przestrzeni i w
czasie, jakie otworzyło Słowo.”8

C. Dominum et Vivificantem:

Jan Paweł II napisał, że Duch naucza, przypomina, daje świadectwo i doprowadza do


wszelkiej prawdy, przekonuje świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. Jeśli
grzech przeciw Bogu stara się zakryć prawdę o człowieku, który zawdzięcza swoje
istnienie Bogu to grzech przeciw Duchowi jest kategorycznym odrzuceniem zbawieni,
jakie wysłużył dla nas Jezus Chrystus. Odtąd człowiek chce pozostać w grzechu, wręcz
odnajduje w nim przyjemność, przez co czyni niemożliwym swoje nawrócenie. Duch
Święty nie przestaje być Stróżem nadziei stąd wypływa przekonanie papieża, że
wszystko co stworzone ku Niemu się zwraca i na Niego oczekuje.
Z ubiegiem czasu od Kościoła pierwszych wieków nasiętpowała powolna
klerykalizacja i zanikanie charyzmatów, a przynajmniej zanikanie ich w teologii.
Dotyczyło to głównie charyzmatów dot. przepowiadania i prorokowania oraz

8
Wierzę w Ducha Świętego Congar
glosolalii. Proroctwo zostało zredukowane do charyzmatu Urzędu Nauczycielskiego. A
sami duchowni stali się „specami od świętości”. Charyzmaty uciekły z ekelzjologii do
hagiografii.

Podsumowanie życia DŚ w TŚ:

Podsumowanie ekonomicznego działania Ducha:

A. Ożywiciel:
B. Pocieszyciel:

W Starym Testamencie Bóg był pocieszycielem. Przez usta


Proroka Izajasza mówił Jahwe: „Ja i tylko Ja jestem twoim
pocieszycielem” (Iz 51, 12). Jestem Tym, który pociesza, jak
matka swe dziecko (por. Iz 66, 13). Starotestamentalny Bóg
Pocieszyciel, kiedy nadeszła pełnia czasów, wcielił się w Osobę
Jezusa Chrystusa, który w Ewangelii według św. Jana jest
„pierwszym pocieszycielem” (por. 14, 15), pocieszycielem
otwartych ramion, zapraszającego, by wtulili się w nie Ci wszyscy,
którzy są utrudzeni i obciążeni, by w nich szukali pocieszenia (Mt
11, 28).

Dzieło Jezusa Pocieszyciela kontynuuje Duch Święty Pocieszyciel,


który pozostał na zawsze (por. J 14, 16). Jego pocieszającej
obecności może doświadczyć każdy człowiek. Nie jest ona taka,
jak śmiech po dobrym dowcipie. Pocieszenie, jakim obdarza Duch
Święty jest prawdą i sięga tam, gdzie zagościł smutek, do duszy
człowieka. To pocieszenie ma w sobie znamiona doskonałości, bo
leczy smutek nie tak, jak czyni to świat, który pocieszając gotuje
zwykle kolejne utrapienie. Pocieszenie, które daje świat jest
swoistym środkiem przeciwbólowym, który znieczula, ale nie leczy.
To pocieszenie świata często przybiera formę kolejnej dawki
narkotyku, alkoholowego otępienia, zagłuszającego huku
dyskoteki, rytmów odtwarzanej muzyki, nieustannie włączonego
telewizora, wiecznej ucieczki od siebie, od prawdy o sobie, od
chwil ciszy i samotności, które wprowadzają w dialog z
najgłębszymi pokładami serca i są zdolne dotknąć źródła smutku i
wewnętrznych niepokojów.
Chrześcijanin jest wezwany, by pocieszeniem żyć i by
pocieszycielem się stawać. Skoro ma być alter Christus, jak drugi
Chrystus to znaczy, że ma się stawać drugim Pocieszycielem.
Jak? „Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa
Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy. Ten, który
nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli
pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą której
doznajemy od Boga” (2Kor 1, 2-4). Prawdziwe pocieszenie jest
darem Boga, Ojca wszelkiej pociechy, darem, który przychodzi do
tego, kto w utrapieniu, przychodzi, ale nie pozostaje dla niego
samego, lecz przemienia się potrzebę pocieszania innych,
stawania się uosobieniem Ducha Pocieszyciela.

C. Adwokat/Paraklet/Obrońca:

Paraklet jest ponadto Obrońcą. W historycznym kontekście Jezusa, adwokat


nie pełnił swoich funkcji tak, jak dzisiaj: zamiast przemawiać w miejsce
oskarżonego, zazwyczaj stał obok niego i podsuwał mu do ucha argumenty do
obrony. Podobnie jest z Parakletem, „Duchem prawdy” (w. 26), który nie
zajmuje naszego miejsca, ale broni nas przed fałszem zła, inspirując nasze
myśli i uczucia. Czyni to delikatnie, nie zmuszając nas: proponuje, ale nie
narzuca się. Duch fałszu, zły, czyni coś przeciwnego: próbuje nas zmusić,
chce, abyśmy uwierzyli, że zawsze jesteśmy zobowiązani poddać się złym
sugestiom i impulsom wad. Spróbujmy więc przyjąć trzy sugestie typowe dla
Parakleta, naszego Obrońcy. Są to trzy podstawowe odtrutki przeciwko wielu
pokusom, które są dzisiaj tak powszechne. Pierwsza rada od Ducha Świętego
brzmi: „Żyj teraźniejszością”. Teraźniejszością, a nie przeszłością czy
przyszłością. Paraklet potwierdza prymat dnia dzisiejszego, wbrew pokusie, by
dać się sparaliżować goryczy i nostalgii za przeszłością, albo skupić się na
niepewności jutra i pozwolić, by opanował nas lęk o przyszłość. Duch Święty
przypomina nam o łasce teraźniejszości. Nie ma dla nas lepszego czasu:
teraz, tu gdzie jesteśmy, jest wyjątkowy i niepowtarzalny moment, aby czynić
dobro, aby uczynić życie darem. Żyjmy teraźniejszością! Następnie Paraklet
radzi: „Dąż do całości”. Całości, a nie części. Duch Święty nie kształtuje
zamkniętych jednostek, ale tworzy nas jako Kościół w wielorakiej
różnorodności charyzmatów, w jedności, która nigdy nie jest jednorodnością.
Paraklet potwierdza prymat całości. Duch Święty woli działać i wnosić nowość
w całości, we wspólnocie. Paraklet pobudza do jedności, zgody, harmonii
różnorodności. Ukazuje nam części tego samego Ciała, będące między sobą
braćmi i siostrami. Dążmy do całości! A nieprzyjaciel chce, żeby różnorodność
przemieniła się w opozycję i dlatego czyni z niej ideologie. Trzeba mówić „nie”
ideologiom, „tak” całości. Wreszcie trzecia wspaniała rada: „Postaw Boga
przed swoim ja”. Jest to decydujący krok w życiu duchowym, które nie jest
zbiorem naszych własnych zasług i uczynków, ale pokornym przyjęciem Boga.
Paraklet potwierdza prymat łaski. Tylko wtedy, gdy ogołocimy się z samych
siebie, zostawimy miejsce dla Pana; tylko wtedy, gdy powierzymy się Jemu,
odnajdziemy się na nowo; tylko będąc ubogimi w duchu, staniemy się
bogatymi w Ducha Świętego. Dotyczy to również Kościoła. Nie zbawimy
nikogo, a nawet siebie o naszych własnych siłach.

D. Przebóstwienie:

Czym jest „przebóstwienie” (w Duchu) i „włączenie” (w Chrystusa)?


Przebóstwienie (bardziej greckie, Wschód) to osiągnięcie boskiej
niezniszczalności, przez upodobnienie się do Syna Bożego. Jego koniecznym
warunkiem jest wcielenie Boga i kontynuacja w Eucharystii (Ireneusz). Do Ojca
dochodzi się przez Syna i Ducha Świętego. Następuje przez chrzest i Słowo Boże
(Klemens Aleksandryjski, Orygenes, Hipolit), to upodobnienie się do Syna
Bożego (Bazyli), dziecięctwo duchowe ( Atanazy), sprawia je Duch i jest to
dowodem Jego bóstwa (Grzegorz z Nazjanzu), to uczłowieczanie Boga (Maksym
Wyznawca). Chrystus musi być Bogiem, aby człowieka przebóstwić, ale musi być
i człowiekiem. Święty Cyryl podkreśla moc „ożywiającego Ciała Chrystusa”, czyli
Eucharystii, w której dokonuje się przebóstwienie człowieka . Włączenie (bardziej
łacińskie, Zachód) – włączenie jako członki w Chrystusa jako Głowę przez
wcielenie i Eucharystię. Również ten proces jest konieczny dzięki mocy Ducha
Świętego, który wprowadza komunię, zakłada Kościół, udziela darów,
nierozdzielnie współpracuje z Synem.
Człowiek nie jest obcy Bogu. Mamy w sobie to, co wyobraża Boga; człowieczeństwo jest
gramatyką Boga (Karl Rahner). Jedyną naszą drogą powrotu do Boga jest patrzenie na
człowieczeństwo Chrystusa i kształtowanie według niego naszego własnego
człowieczeństwa. Wtedy stajemy się przebóstwieni. Tak mówi tradycja grecka, a tradycja
łacińska ujmuje to nieco inaczej: stajemy się bogokształtni (DEIFORMITAS), nasze
człowieczeństwo staje się coraz bardziej podobne do boskości, nie przestając jednak
być człowieczeństwem. Staje się coraz bardziej podobne do tego, skąd wyszło, gdzie się
zrodziło, gdzie było przeżywane od zawsze nie jako człowieczeństwo, ale jako bóstwo.
/str. 118 „Szkoła patrzenia”/

Duch Święty i sakramenty

Św. Paweł wyraźnie łączy chrzest z Duchem Świętym. Jest sprawcą jedności bo wciela
wszystkich ochrzczonych w jedno ciało Chrystusa. Podobnie jak Duch jednoczył Syna
Bożego z człowieczeństwem Jezusa z Nazaretu, tak teraz łaczy każdego z wiernych z osobą
Chrystusa. Tradycja wschodnia nazywa Ducha oświeceniem – photismos, prowadzącym
wiernych do zjednoczenia z Bogiem.

Duch Święty jest warunkiem, mocą i owocem Eucharystii. Kościół obu tradycji prosi o Jego
dar Ojca w epiklezie. On uświęca materie używaną przez człowieka. Duch zstępuje na
elementy materialne, przemienia je, tak iż stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. Duch uświęca
także człowieka, który aktywnie uczestniczy w zgromadzeniu liturgicznym.

Sakrament bierzmowania jest wprost nazywany sakramentem DŚ. Duch Święty udziela
darów.

W sakramencie pokuty Bóg oczyszcza ludzi z grzechów za pomocą Ducha. Rodzi również w
duszy człowieka pragnienie poznania woli Bożej i życia według niej. Duch objawia się jako
ten, który porusza serca wierzących i skłania ich do nawrócenia, by w ich sercach mógł
zamieszkać i dokonywać dzieła uświęcenia. Objawia się jako Ten, który uśmierca nasze ego.
Otrzymujemy go po to, by móc się stać nowym człowiekiem. Chrystus przez Ducha Św.
przekazuje władzę odpuszczania grzechów swoim uczniom. Działanie DŚ w sakramencie
pojednania, Jego pomoc w zwalczaniu pokusy, zapewnienie zwycięstwa nad złym.
Przekonuje świat o grzechu, nie tylko udziela mocy do zerwania z nim. On jest przede
wszystkim Przewodnikiem człowieka po drogach świętości. Jest nadzieją i niewyczerpanym
źródłem ufności w zwycięstwo dobra nad złem, w zwycięstwo Boga.

Duch Święty i życie

Duch jest gwarantem jedności Kościoła. Jego działanie jest obecne w całym życiu
Kościoła, a najpełniej w chrzcie, w hierarchicznej posłudze, liturgii, modlitwie i
charyzmatach. Duch działa poprzez Słowo. Prorocy byli natchnieni Duchem dlatego mogli
głosić Słowo. Są nazywani ludźmi Słowa ale to dzięki temu, że zostali pochwyceni przez
Ducha. Bóg powołuje również do istnienia tchnieniem ust swoich i tworzy wszechświat przez
swoje Słowo. Duch i Słowo cieszą się jednością w najwyższy sposób. Duch jest tchnieniem, a
Słowo jest produktem Ducha, to dzięki Duchowi może pojawić się Słowo ale to dzięki Słowu
możemy doświadczyć Ducha.
Duch działa również przez liturgię. Oto sposoby nazywania Ducha w liturgicznej
modlitwie Kościoła: a.) odnośnie do sposobu działania tj. przychodzący, zstępujący,
namaszczający, odnwiający, wyzwalający, uświęcający, gromadzący, odradzający itp. b.)
odnośnie do innych Jego imion tj. Duch Uświęciciel, Dar, Duch Pana, Duch przybrania za
Synów, c.) odnośnie do symboli wyrażających jego naturę i działanie tj. światło, moc, poryw,
błogosławieństwo. Język gestów również wyraża obecność Ducha w szczególny sposób. Jest
to przede wszystkim: gest komunikowania Ducha, nałożenie rąk, prostracja. Liturgia jest
chwałą składaną Ojcu przez Syna w Duchu. Działanie Ducha Świętego podczas liturgii
można scharakteryzować w czterech głównych wymiarach: eklezjalnym, uobecniającym,
koinoinijnym, paruzyjnym.
Teologia epiklezy bierze swoje źródło z dyskusji nad tym co podczas ME jest
ważniejsze. Słowa konsekracji czy wezwanie Ducha. Na pewno można mówić o wielu
epiklezach nawet poza Mszą. Epikleza Ducha nie jest ozdob a tylko należy do istoty
sakramentu i jest ściśle zjednoczona z wymiarem chrystologicznym. Można mówić o
epiklezie wstępującej i zstępującej. Zachód idzie bardziej za pierwszą, Wschód odwrotnie. To
wychodzi z założenia, że Zachód bierze odpowiedzialność za cały świat i chce przyczynić się
do jego uświęcenia (Wschód zaś bardziej wyraża nieufność wobec świata i nie chce
ingerować zbytnio w historię. Bardziej poddaje się woli Bożej. W bezsilności człowieka
pozostaje mu prosić Pana aby zstąpił i przebóstwił ten świat.). Mamy również epikleze
konsekracyjną i komunijną. Tryb rozkazujący nie sugeruje, że mamy jakąś władzę nad
Duchem. Sugeruje zaś to, że Bóg chce być proszony.
Duch ustanawia Kościół poprzez miłość. Jego dar czyni wierzących uczestnikami
Boskiej natury. Św. Augustyn nauczał, że „ Bóg pragnie uczynić cię bogiem, nie przez naturę,
lecz przez adopcję.”; „Jak bowiem Słowo, które przyjmując ludzką naturę stało się śmiertelne,
tak również Bóg, wywyższając cię, pozwala ci mieć udział w swojej nieśmiertelności”.
Łaska Nowego Przymierza nie jest udzielana wyłącznie ze względu na zasługi śmierci,
ale dzięki śmierci i zmartwychwstaniu. Między fazą przygotowawczą i wypełnienie istnieje
ciągłość. Dar DŚ w ST nie był pełny i wciąż nie jest ale mamy Jego zadatek ze względu na
synostwo. Wtedy, dziś i w przyszłej chwale żyli, żyjemy będziemy żyli Łaską Ducha ale za
każdym razem w inny sposób, zaktualizowany. Nowe przymierze posiada dar Ducha w
sposób przewyższający posiadanie Go przez dawny lud Izraela.
W kontekście łaski można zadać sobie pytanie czy uświęcenie jest specyficznym
dziełem Ducha. Obie tradycje zgodne są co do tego, że ad extra działa cała TŚ z zachowanie
jednak pewnych specyficznych rysów działania każdej z Osób. „Tak Ojciec jest źródłem
życia, początkiem, zasadą, amor fontalis. Jest tym od którego wszystko pochodzi. Również
Syn, który przedwiecznie rodzi się z Niego. Natomiast dzięki Duchowi, który jest miłością-
darem Ojca i Syna, żyją wszystkie byty, wzorowane w akcie stworzenia na samym zrodzeniu
Syna Bożego, ponieważ Duch Święty jest właśnie jak gdyby tchnieniem Bożego życia”.9
Charyzmaty – Duch, który w Kościele jest najważniejszą zasadą jedności Kościoła,
jest zarazem zasadą jego różnorodności. Charyzmat jest darem dla wspólnoty. Jego celem nie
jest uświęcenie a służba. Charyzmat może przyczynić się jednak do uświęcenia. Jest darem
gratis data i tym się różni od gratis faciens. Może znaleźć podporę w darze i postawie
naturalnej. Różni się od talentu tym, że ten jest rozwijany przez różne ludzkie czynności i
może być dziedziczny, jest więc związany z ludzką naturą. Dar jest uświęcający i
przeznaczony do udoskonalenia podmiotu, podczas gdy charyzmat jest uzdolnieniem danym
dla pożytku innych. Dary: Mądrość i zrozumienie wskazują na przenikliwość i zręczność,
rada i męstwo oznaczają roztropność w rządach i męstwo w walce. Poznanie i bojaźń Pańska
ukazują słuszną postawę religijną, fakt poznania Boga i czci, którą monarcha będzie roztaczał
wokół siebie. (Cantalamessa Pieśń Ducha)
Modlitwa chrześcijańska KKK 2672 – Duch jest u podstaw każdej modlitw. On uczy
modlitwy. Duch uczy wołać Abba podobnie jak matka ucząca dziecko mówić. On się w nas
modli.
Modlitwa wspólnotowa – Duch jest Duchem Ojca i Syna, nie tylko wzbudza potrzebę
modlitwy, lecz działa również na rzecz modlitwy wspólnotowej, aby poprzez z nią rodzić
nową wspólnotę Jego świadków.
Owoce Ducha Świętego – najważniejsza jest agape pełna poświęcenia i oddania
miłość. Nie jest uczuciem ale aktem, wolą. Bożym objawieniem i chwałą. Bożym życiem.
Miłość rodzi miłość wzajemną. Miłość jest źródłem dla innych owoców. Wszystkie owoce to
nie psychologiczne odnośniki ale czerpiące ze wzoru Chrystusa i kierujące ku niemu dary
Ducha Świętego. Radość to nie optymizm, pokój to nie bycie pogodnym. Owoce to dary
Ducha dla tych, którzy zgodzą się na to by był ich Przewodnikiem. Do owoców należy
również dar bycia doradcą i przewodnikiem. Duch prowadzi osobę po drogach życia
pozwalając podejmować lub nie podejmować pewnych czynów. Augustyn formułuje naukę
na podstawie Rz 9, 1 o wewnętrznym nauczycielu. Można powiedzieć przeto, że sumienie jest
narzędziem DŚ, swoistym przekaźnikiem, dzięki któremu Duch przemawia do człowieka i
informuje go o słuszności podejmowanych decyzji lub o ocenie czynów już dokonanych.
9
Louis Bouyer Duch Święty Pocieszyciel
Ratzinger o Duchu Świętym

Ratzinger przypomina, iż właściwe rozumienie Pisma wymaga ujmowania życia i dzieła Jezusa w
relacji do Ducha Świętego. Jezus może być Objawieniem Ojca w świecie właśnie dlatego, że
Duch Święty jest w Nim, a „nie obok Niego”. Przy czym, Duch najbardziej widoczny jest na
krzyżu Jezusa jako owoc Jego życia. Odsłania się tam – w jedność z Synem – w prawdziwej
bezinteresowności. Znakiem obecności Ducha Świętego jest „odwrócenie od siebie samego ku
całości”.

Duch jest afirmacją, podobnie jak afirmacją jest Chrystus. Odpowiada temu wyraźny akcent,
który u Pawła spoczywa na radości. Duch – można na tej podstawie powiedzieć – jest Duchem
radości, Ewangelii. Jedna z podstawowych reguł rozpoznawania duchów mogłaby zatem brzmieć:
tam, gdzie nie ma radości, gdzie humor obumiera, tam Ducha Świętego, Ducha Jezusa Chrystusa
na pewno nie ma. I odwrotnie: radość jest znakiem łaski. Kto z głębi swego serca jest pogodny,
kto cierpiąc, nie utracił radości, ten jest bliski Boga ewangelii, Ducha Bożego, który jest Duchem
wiecznej radości.

You might also like