Professional Documents
Culture Documents
Prusowie A Pszczoly Sredniowieczna Metaf
Prusowie A Pszczoly Sredniowieczna Metaf
1
Referat niniejszy jet rozbudową jednego z wątków poruszonych przeze mnie w dysertacji „Wizja
świata i człowieka w najtarszych żywotach św. Wojciecha”, obronionej w Intytucie Hitorii UAM
w czerwcu 2010 r. Praca powtawała w ramach projektu badawczego MNiSW nr NN108104834.
2
Silnie skontratowana opozycja między antropologiem a misjonarzem wydaje się wyrazem życze-
niowego myślenia samych antropologów, zob. Jan Abbink, Anhropology and he Mssions. A Critical
Epstemological Perpetive, Methodology and Science, 1985, 18, s. 253–269; B. Delfendahl, On An-
hropologsts vs. Mssionaries, Current Anthropology, 1981, 22, s. 89). Choć dla potrzeb niniejszego
artykułu pozotanę przy tym kontratywnym rozróżnieniu – prawdzającym się, jak sądzę, przy po-
równaniu średniowiecznego misjonarza i wpółczesnego antropologa – warto jednak uświadomić
sobie, że „etnocentryzm” nieunikniony jet w obydwu tych potawach, że obydwie one są czynnikami
zmiany połecznej, wreszcie że zwłaszcza wpółcześnie obydwa te posoby wnikania w świat kultur
pozaeuropejskich przenikają się, tworząc raczej pektrum szarości niż czerń i biel. O tym zob. S. van
der Geet, Anhropologsts and Mssionaries. Brohers Under he Skin, Man, 1990, 25, 4, s. 588–601
lub niemieckojęzyczny skrót: Ehnologen und Mssionare – Brüder unter der Haut, Zeitschrit für
Mission, 1993, 19, 1, s. 26–37; zob. też P.J. Pels, Anhropology and Mssion. towards a Hstorical Analyss
of Professional Identity, [w:] he Ambiguity op Rapprochement. Reletions of anhropologsts of heir
controversial reltionship wih mssionaries, red. R. Bonsen, H. Marks, J. Miedema, Nijmegen 1989,
s. 77–100 oraz C.E. Stipe, Anhropologsts verss mssionaries. he inluence of presuppositions, Current
Anthropology, 1980, 21, s. 165–179.
3
Taki notabene tytuł („Pratical anthropology”) nosiło przed 1973 r. wiodące w dyscyplinie czasopi-
smo „Missiology”.
4
Przekazany przez Będę Czcigodnego (Hstoria Ecclesistica I, 30). Zob. S. Gregorii Magni Opera. Re-
gstrum Epstularum Libri VIII–XIV, [w:] Corps Chrstianorum, Series Ltina, 140A, wyd. D. Nor-
berg, Turnhout 1982, s. 961–962; albo Bede’s Ecclesistical Hstory of Englsh People, wyd. B. Colgrave,
R.A.B. Mynors, Oxford 1969, s. 106–109.
Pruthenia, 2011, t. VI, s. 203–220
204 Miłosz Sosnowski
tria pogańskich plemion miały zotać przez uczetników wyprawy nie pieczołowicie
zbadane, lecz wykorzenione wszelkimi akceptowalnymi metodami. Średniowieczny
misjonarz niewiele ma także wpólnego z typem idealnym etnografa. Kultura i organi-
zacja połeczna nawracanych, tak bardzo związana z ich wierzeniami religijnymi oraz
tożsamością, miała – podobnie – zotać zniszczona a na jej gruzach powtać winna
nowa, chrześcijańska. Uwagi te dotyczą w jeszcze większym topniu hagiografów opi-
sujących zmagania misjonarzy. Jako przeciwnicy bohaterów napisanych przez nich
utworów, poganie z jednej trony wraz ze swoją religią mają być skazani na zapomnie-
nie, z drugiej zaś, właśnie jako adwersarze misjonarza, służą do pełniejszego ukazania
jego świętości. Sytuację hagiografa względem pogan cechuje zatem pewna ambiwa-
lencja celów – między opisaniem a skazaniem na niepamięć. Co więcej, kontruując
swą opowieść o wierzeniach oraz organizacji połecznej nawracanych plemion, pod
wieloma względami całkowicie im obcych, żywotopisarze sięgać musieli do nabytego
uprzednio wyposażenia kulturowego, do tego, co znali skądinąd, czyli przede wszyt-
kim do poznanych w trakcie nauki szkolnej i później dzieł literackich oraz niesionych
przez nie wzorców. Budowana w ten posób sensowność opisywanego świata jet więc,
po pierwsze, intertektualna. Tam zatem gdzie dziewiętnatowieczne potrzegawcze
oko dotrzegło cytat lub aluzję a wydawca zadowolił się odnotowaniem ich w aparacie,
dzisiejszy badacz pytać powinien o sens takiego nawiązania. Choć bywa i tak, że cytat
pełni tylko rolę ozdobnej cegiełki albo erudycyjnego popisu, nie możemy tego a priori
zakładać, zwłaszcza jeżeli pozotałe nawiązania do lektur w danym tekście składają się
na pewien całościowy obraz. Drugą itotną cechą budowanej na lekturach sieci znaczeń
jet odmienne nierzadko od dosłownego znaczenie słów. Choć wpółczesny czytelnik
częto tego nie widzi, poziom literalny odsyłać może do zasygnalizowanego wcześniej
(lub nie) porównania lub metafory5, na wyższym poziomie zaś może być znacznikiem
sensów alegorycznych. O tych ograniczeniach winniśmy pamiętać, gdy zabieramy się
za rekontruowanie minionej rzeczywitości na podtawie utworów hagiograicznych.
Dotyczy to także, a może zwłaszcza, rekontruowania takiej rzeczywitości połecznej,
która nie była piszącym bliska, rozpoznawana jako „swoja”, a która – wreszcie – docelowo
miała zotał zniszczona i zatąpiona nową, jedyną słuszną i dopuszczalną, chrześcijańską.
* * *
W poniższym tekście zajmę się jednym takim przypadkiem, dotyczącym Prusów a za-
wartym w tzw. Psji z Tegernsee6. Znane jedynie z dwóch rękopisów – przy czym póź-
5
Problematykę badań nad metaforą w średniowiecznym piśmiennitwie łacińskim omówił otatnio
Giles Contable, Medieval Ltin Mtaphors, Viator, 2007, 38, 2, s. 1–20.
6
Zwane także Pssio santi Adalperti martyrs (BHL 40, inc. S Adalperts prims Sclavorum ntalibs).
Najlepsza edycja, którą zawdzięczamy Augutynowi Kolbergowi, uwzględniająca akcenty i cirkum-
leksy, jet trudno dotępna: Ds Lobgedicht auf den heiligen Adalbert, ed. Augstin Kolberg, Zeit-
schrit für die Geschichte und Alterthumskunde Ermlands, 1879/81, 7, s. 79–112, 372–598, zwłaszcza
s. 502–519, gdzie tekt łaciński i przekład niemiecki. Najnowsze i najłatwiej dotępne wydanie porzą-
Prsowie a pszczoły – średniowieczna mtaforyzacja stroju połecznego... 205
dziła Anna Rutkowska-Płachcińska – Psje świętych Wojciecha i Brunona z tzw. kodeksu z Tegernsee,
Studia Źródłoznawcze, 2002, 40, s. 19–42. Nietety jet to jednocześnie wydanie najgorsze, zarówno
pod względem odczytania tektu (zawinił zapewne brak dotępu do rękopisów, wydawczyni opierała
się jedynie na mikroilmach kart zawierających tekty), jak i opracowania kodeksu (np. zawartość
kodeksu przepisana z błędami z opracowania C. Eder, Die Schule des Kloters Tegernsee im rühen
Mittelalter im Spiegel der Tegernseer Handschriten, Münchener Beiträge zur Mediävitik und Re-
naissance-Forschung, Beihet, Arbeo-Gesellschat, München 1972, ss. 155 (przedruk z: Studien und
Mitteilungen zur Geschichte des Benediktinerordens und seiner Zweige, 1972, Bd. LXXXIII, H. 1–2,
s. 5–155).
7
Obydwa rękopisy należą obecnie do zbiorów Bayerische Staatsbibliothek w Monachium. Starszy
z nich (jeszcze XI w.) jet otatnią składką XV-wiecznego klocka, opatrzonego sygnaturą Clm 18897,
pochodzącego z biblioteki klasztornej benedyktynów w Tegernsee. Rękopis młodszy (XV w.)
o sygn. Clm 23846 także pochodzi z południa Niemiec, jak sądzę z diecezji bamberskiej.
8
Odmienne zdanie na ten temat miał jedynie W. Kętrzyński, O najdawniejszych żywoach św. Woj-
ciecha, Rozprawy Akademii Umiejętności. Wydział hitoryczno-ilozoiczny, 1899, 37, s. 89–129 lub
nadb.: idem, Najdawniejsze żywoty św. Wojciecha i ich autorowie, Wydawnitwo Akademii Umiejęt-
ności, Kraków 1898, ss. 41.
9
Niezbyt silną podtawę datowania tanowi tu wzmianka o Bolesławie Chrobrym (Pulsauuo) podana
– inaczej niż w przypadku jego ojca Mieszka (bone uir memoriæ) – bez zasygnalizowania, że mowa
o władcy już nieżyjącym.
10
Eugeniusza Kucharskiego doprowadziło to do uznania, że odkryty przez Bielowskiego utwór doty-
czył pierwotnie nie św. Wojciecha a św. Brunona z Kwerfurtu i dopiero po tzw. najeździe Brzetysława,
który oprócz relikwii Wojciecha wywiózł także poświęconą mu hagiograię, zaszła konieczność do-
konania dość mechanicznej przeróbki innego utworu, polegającej m.in. na dopisaniu początkowych
partii i zamiany imion towarzyszy wyprawy, zob. E. Kucharski, Tak zwana ‘Pssio Santi Adalper-
ti’ a św. Brunon z Kwerfurtu, [w:] idem, Między teorią a hstorią litertury, wyd. A. Hutnikiewicz,
Warszawa 1986, s. 221–229. Sugetie Kucharskiego nie zotały jak dotąd podchwycone w literaturze
przedmiotu.
11
Traktowanie przez hitoryków tradycji rękopiśmiennej zwłaszcza Via prior jako dającej prowadzić
się do jednej wersji tektu jet nieporozumieniem. Wprowadzenie przez Jadwigę Karwasińską w la-
tach 60. XX w. podziału na trzy redakcje – a w zasadzie cztery, jeżeli liczyć potulowany przez uczoną
pierwotny zapis awentyński – nie znajduje pecjalnie odzwierciedlenia w pracach opierających się na
najdawniejszym żywocie.
12
Itotne było to zwłaszcza w porze o miejsce śmierci świętego, tereny objęte jego nauczaniem oraz
w rekontrukcji przebiegu niefortunnej misji Sławnikowica.
206 Miłosz Sosnowski
13
Obszerne omówienie tego kierunku badań porządził otatnio P. Boglioni, Les animaux dans l’hagio-
graphie monstique, [w:] L’animal exemplaire au Moyen Âge (Ve–XVe siècle), red. J. Berlioz, M.A. Polo
de Beulieu, P. Collomb, Presses Universitaires de Rennes, Rennes 1999, s. 51–79; zob. wcześniejszą
pracę, idem, Il Santo e gli animali nel’alto Medioevo, [w:] L’uomo di ronte al mondo animale nel’alto
Medioevo. Atti dela XXXI Sttimana di tudio del Centro ialiano di tudi sul’alto Medioevo, Spoleto
1985, s. 935–993.
14
Założenie to coraz częściej potkać można w badaniach nad hagiograią oraz, szerzej, nad piśmiennic-
twem wczesnego średniowiecza w ogóle, zob. klasyczną już rozprawę P. Geary, Phantoms of Remem-
brance. Memory and Oblivion t he End of he Firt Milenium, Princeton 1994.
Prsowie a pszczoły – średniowieczna mtaforyzacja stroju połecznego... 207
34
Rtramni Corbeienss epstolae, nr 12, MGH, Ep. V, s. 155: utrum de Adae sint tyrpe progeniti an betia-
rum habent anims.
35
Por. odmienną interpretację S.G. Bruce’a, który w odpowiedzi Ratramna widzi polemikę z Au-
gutynem, zob. Hagiography s Montros Ehnography. A Note on Rtramns of Corbie’s Ltter
Concerning he Conversion of Cynocephali, [w:] Insigns Sophiae Arctor. Medieval Ltin Studies in
Honour of Michael Herren on Hs 65h Birhday, red. G.R. Wieland, C. Ruf, R.G. Arthur, Turnhout
2006, s. 45–56. Badacz błędnie przypisuje Augutynowi tanowisko prowadzające „psiogłowców”
do zwierząt. Bruce nie uwzględnił bowiem „drugiej” części rozważań (zob. wyżej, De Civ. Dei, XVI,
8), w której wszelkie wątpliwości co do natury montrualnych ludów zotały wyraźnie przez Augu-
tyna przecięte.
36
Zob. I. Wood, Mssionary Life…, s. 219; sygnalizowane wcześniej w idem, Chrstians and Pagans in
Ninh-Century Scandinavia [w:] he Chrstianiztion of Scandinavia. Report of a symposium held t
Kungälv, Sweden 4–9 Augst 1985, red. B. Sawyer, P.H. Sawyer, I.N. Wood, Alingsås 1987, s. 64–65.
Prsowie a pszczoły – średniowieczna mtaforyzacja stroju połecznego... 211
o „psiogłowcach”37. Dla Pliniusza byli to Cynamolgi canins capitibs (Hst. nt. VI, 195),
u Augutyna czytamy de Cynocephals, u Izydora o Cynocephali t ipsi similes simis sed
facie ad modum cans (Etymol. XII, 2) w innym miejscu zaś qui canina capia habent
(Etymol. XI, 3), natomiat w VII bądź VIII w. bliżej nieznany Hieronim zdając w swej
Cosmographii relację o podróżach Aethica z Itrii pisał, z wyraźnym zresztą powątpie-
waniem38, o mieszkających gdzieś w Skandynawii homines Cenocefals […] capite cani-
no habere similitudinem39. Podobne przykłady (canina capia) można by mnożyć, zaś
określenie użyte przez Brunona, czyli capia canum posiada wiele znaczeń wcześniej-
szych i późniejszych, jednak za żadnym z nich nie kryją się „psiogłowcy”.
Przede wszytkim jednak przyznajmy, że Brunon pecjalnie na temat pruskich
capia canum się nie rozwodzi40, nie tanowią one dla niego większego problemu inter-
pretacyjnego, a w ramach narracji Via altera nie są związane z jakąś większą opowieścią
o fantatycznym ludzie. W relacjach etnograicznych późnego antyku i wczesnego śre-
dniowiecza ludzie o psich głowach tanowią zawsze osobny gens, a nie część większego,
lepiej znanego ludu. To oraz lapidarność wzmianki w Żywocie drugim pozwala, moim
zdaniem, kwetionować, czy mamy w tym przypadku w ogóle do czynienia z opowie-
ścią o „psiogłowcach”. Prusowie rzeczywiście określeni zotali jako „głowy psów”, ale
– jak to przeważnie u Brunona – na lepszą interpretację pozwala skupienie się na sensie
moralno-symbolicznym.
W każdym razie w obydwu przypadkach, zarówno Via prior, jak i alter, właśnie
sens moralny, tworzony za pomocą odniesień biblijnych i porównania do psów, a w
przypadku Brunona za pomocą metafory, jet aż nadto widoczny. Starotetamentowy
pies to wszak – w przeciwieńtwie do wpółczesnego nam potrzegania tego zwierzęcia
jako wiernego domowego pupila – tworzenie godne pogardy, zdradliwe i złośliwe41.
Dla głębszego zrozumienia znaczenia tych porównań dla hagiografów i zamierzonych
przez nich czytelników nie powinniśmy jednak polegać na samym tylko Piśmie Świę-
tym. Sens moralny wykuwany był bowiem przez pajęczą sieć tektów interpretacyj-
nych. Nieco inaczej potrai wyglądać więc to u egzegetów późnoantycznych i średnio-
wiecznych. Częto cytowany w tym kontekście Hraban Maur42 wymienia co prawda
zalety psów (in canibs duo sunt expetanda: aut fortitudo, aut velocias) a ogólny obraz
37
Sytuacja zmienia się w 1 poł. XIV w., gdy w Mirabiliach dominikanina Jordana Catalani (Recueil de
voyages t de mémoires, t. IV, Paris 1839, s. 57) „psiogłowcy” określeni zotali jako homines caput cans
habentes. Częściej jednak określenie to, już w oderwaniu od legendarnych „psiogłowców” oznacza
canina simia (oblonga facie – według nomenklatury nowożytnej zoologii chyba małpy wąskonose).
38
Die Kosmographie des Athics, ed. O. Prinz, seria: Quellen zur Geitesgeschichte des Mittelalters 14,
München 1993, s. 114: Mula quidem t alia diicilia in enigmtibs sus scripsi de hs insols quae a no-
bs incertum vel dubium renertur. Zdanie to poprzedza opowieść o mieszkańcach wypy Munitia,
czyli właśnie „psiogłowcach”.
39
Ibidem, s. 114, całość s. 114–116.
40
Zwrot ten w korpusie łaciny Brunona to hapax. Na kartach Via altera wytępuje jeden raz, a nie
znajdziemy go ani w liście do Henryka II ani w tzw. Żywocie Pięciu Braci.
41
Zob. E. Kalt, Hund, [w:] Biblsches Realexikon, t. I, wyd. II poprawione, Paderborn 1938, kol. 839–840.
42
De universo, lib. VIII, c. 1, PL 111, kol. 223–225
212 Miłosz Sosnowski
zwierzęcia jet nieco lepszy niż sąsiadujących z nim wilka i lisa, ale odniesienia znacze-
niowe są w znakomitej większości negatywne. Kulminuje je zaś objaśnienie Hrabana,
że pies bowiem oznacza albo diabła, albo Żyda, albo lud pogański (nam aut diabolum
vel Judaeum, sive gentilem populum signiict)43. Widoczna w tym komentarzu swoita
gradacja „zła”, w której wilk jet najgorszy a pies tosunkowo najlepszy, pozwala zara-
zem twierdzić, że Brunon wyotrzył w tym miejscu obraz nakreślony przez wcześniej-
szego hagiografa.
By zakończyć kwetię psich porównań i metafory – mają one wszak być tylko
tłem dla Psji z Tegernsee – przypomnijmy, że uprzednio w tosunku do sceny na
zgromadzeniu (targowym czy wiecowym), poganie przegonili wcześniej misjonarzy
z otrowu, na którym ci wylądowali, gdyż widzieli w nich kogoś odmiennego. Teraz
w odwrotnej paraleli do potrzeganej w tekście przez pogan odmienności misjonarzy,
sami Prusowie potrzegani są przez misjonarza i hagiografa jako odmienni. W narracji
Via prior paralela ta jet jedynie delikatnie zarysowana. Brunon z Kwerfurtu fragment
ten przerobił tak, by napięcie owo wydobyć i wyraźniej pokazać.
43
Zagadnieniu temu artykuł poświęciła, krótko o naszych także przykładach wpominając, G. Bührer-
hierry, Des païens comme chiens dans le monde germanique t slave du haut Moyen Age, [w:] Im-
pies t paiëns entre Antiquité t Moyen Âge, red. L. Mary, M. Sot, Paris 2002, s. 175–187 oraz eadem:
́trangers par la foi, étrangers par la langue. Les mssionnaires du monde germanique à la rencontre des
peuples païens, [w:] Ates des congrès de la Société des hstoriens médiévstes de l’enseignement supérieur
public. 30e congrès, Göttingen 1999, s. 259–270.
44
H. Łowmiański, Studja nad początkami połeczeńtwa i pańtwa litewskiego, t. II, Wilno 1932, s. 220.
45
M. Manitius, Geschichte der Lateinischen Literatur des Mittelalters, Bd. II: Von der Mitte des 10. Jah-
rhunderts bis zum Ausbruch des Kampfes zwischen Kirche und Staat, Münich 1923, s. 229, przyp. 4.
46
O utworze zob. kolekcję artykułów zgromadzoną w tomie: Virgil. Critical Assessments of Clssical
Auhors, t. II: he Georgics, red. P. Hardie, London 1999, ss. 353.
47
Hitorię wergiliańskich metafor związanych z pszczołami omawia szeroko W. Polleichtner, he Bee
Simile. How Vergil Emulted Apolonis in Hs Use of Homeric Potry, Göttinger Forum für Altertum-
swissenschat, 2005, 8, s. 115–160.
Prsowie a pszczoły – średniowieczna mtaforyzacja stroju połecznego... 213
Vergil in he Middle Ages, przeł. E.F.M. Benecke, S. Sonnenschein, London 1895, s. 75–135, zwłaszcza
s. 75–96.
54
Zbyt daleko jednak zapewne zaszłaby nasza interpretacja, gdybyśmy w natępujących wersach Geor-
gik doszukiwać się chcieli recepty hagiografa na pokonanie Prusów, Georgika IV, w. 105–108]: Prze-
szkodź wnt lekkomyślnym stotom w próżnej zabawie; | Trud to niewielki – oberwać jedynie królom
skrzydełka, | Skoro zaś oni opadną, to nikt nie odważy się w górę | Frunąć lub w samym ulu napaścią
wzniecać rozterki.
55
Nat. hit. XI.16.48
56
H. Franco Junior, Les ‘abeiles hérétiques’ t le puriansme milénarste médiéval, Le Moyen Age, 2005,
111, 1, s. 71–93.
57
Hexaemeron, 5.21.67–70 oraz 76 (CSEL 32, 1, ed. K. Schenkl, Wien 1896, s. 189–193, 195). We wcze-
śniejszych partiach homilii Ambroży głosi też, że tworzenie pańtwa jet naturalnie przyrodzoną
cechą żurawi, jednak pod tym względem pszczoły przewyższają całą resztę ptatwa.
Prsowie a pszczoły – średniowieczna mtaforyzacja stroju połecznego... 215
64
Homiliae in Ezechielem, ks. I, homilia 9, PL 76, kol. 879–880; więcej na temat tego zob. T.D. Hill,
he hypocritical bee in he Old Englsh ‘Homiltic ragment I’, lines 18–30, Notes and Queries, 1968, 15,
4, s. 123.
65
Podarunek mnicha Reginfryda (Reginrids) dla klasztoru w Tegernsee, datowany na XI w., odnoto-
wuje m.in. librum Virgilii oraz librum Virgilianae continentiae; zob. Ctalogi bibliohecarum antiqui,
wyd. G. Heinrich Becker, Bonn 1885, poz. 57, s. 142. Ten sam Reginfryd obdarzył bibliotekę także
enigmatycznie brzmiącymi viae quorundram santorum in duobs corporibs. Co prawda corpora od-
nosi się raczej do osobnych jednotek kodykologicznych, a Pssio s. Adalperti i Hytoria de predictio-
ne tanowią jedną składkę, ale może po protu należały do jednej z nich. O późniejszych wzmiankach
dotyczących zasobu klasztoru por. H. Ratjen, Ueber Bücherctaloge des XV. und rüherer Jahrhunder-
te, Serapeum, 1841, 2, H. 17, s. 267–271.
66
B. Bischof, Manscripts and Libraries in he Age of Charlemagne, przeł. M.M. Gorman, wyd. popra-
wione, Cambridge 2007, s. 104 i n.
67
M.D. Rut, he Art. Of Beekeeping Mets he Arts of Grammar. A Gloss of „Columele’s Circle”, Philolo-
gical Quarterly, 1999, 78, nr 4, s. 365.
Prsowie a pszczoły – średniowieczna mtaforyzacja stroju połecznego... 217
aette nova per lorea rura | exerct sub sole labor, cum gents adultos | educunt fts, aut
cum liquentia mela | tipant t dulci dstendunt netare cels, | aut onera accipiunt ve-
nientum, aut agmine fato | ignavum fucos pecs a praesepibs arcent68 (Jak wiosną na wsi
kwitnej pszczół słychać brzęczenie | Rojących się na słońcu, gdy pełne swobody | Dojrzały
płód wywodzą, lub płynne z ziół miody | Przynoszą, napełniając komórki słodyczą, | Po-
magają wnoszącym albo wojowniczo | Trutni ciżbę precz pędzą od miodowych tkanek).
Dodajmy, że fragment Eneidy o budowie Kartaginy był w średniowieczu wielo-
krotnie bardziej popularny od całości dzieła, gdyż wykorzytali go w swych podręcz-
nikach gramatyki zarówno Pryscjan (Intitutiones, 479.11–12), jak i Serwiusz (Expla-
ntionum in artem Donti, 4, 535)69. Choć Wergiliusz powtórzył tutaj niemal słowo
w słowo zdania napisane przezeń uprzednio w traktacie o rolnitwie70, to jednak so-
cjologiczna metafora pszczół w Eneidzie podana jet expresss verbs, w przeciwieńtwie
do Georgik, gdzie znajdujemy ją jedynie domyślnie71. Dla klasztornego czytelnika (słu-
chacza), obeznanego choćby rudymentarnie z dalszymi dziejami tejże Kartaginy oraz
jej późniejszym konliktem z Rzymem obraz ten – ale właśnie bardziej ów z Eneidy
a mniej ten z Georgik – mógł tanowić preigurację przyszłej, nieuchronnej klęski pru-
skich pogan w tarciu z potęgą ich własnej – „rzymskiej” przecież – religii.
Takie rozumienie sugeruje drugie z nielicznych w tekście Psji miejsc będących
cytatem ze znanej hagiografowi lektury. W tym samym dotyczącym furii Prusów pa-
sażu, autor użył mianowicie bardzo rzadkiego sformułowania limphta gens (w sensie
– szalony, zatruty) ewokującego, co także krótko odnotował już Manitius72, Cthe-
merinon (Księgę pieśni codziennych73) Prudencjusza. Pochodzący z przełomu X i XI w.
egzemplarz tego tektu dotępny był w klasztornej bibliotece w Tegernsee74. Ponownie
nie mamy tu do czynienia z bezpośrednim cytatem, lecz raczej z aluzją: Sed cum ideli
piritu | concurrt ad praesepia | pagana gens, t quadrupes, | Sapitque, quod brutum
fuit: | Negt ptrum prosapia, | Perosa praesentem Deum: | Creds venans ebriam, | Fu-
risve lymphtam rapi75.
68
Eneida, ks. 1, w. 430–435; cyt. za wydaniem P. Vergilii Marons opera…
69
M.D. Rut, he Art. Of Beekeeping Mets he Arts of Grammar. A Gloss of „Columele’s Circle”, Philolo-
gical Quarterly, 1999, 78, nr 4, s. 359–387.
70
Omówienie wszytkich takich przypadków zob. W.W. Briggs, Lines Repeted rom he Georgics in he
Aeneid, Classical Journal, 1981, 77, s. 130–147.
71
Podkreśla to W. Polleichtner: he Bee Simile…, s. 142. Szerzej o tych różnicach por. E.W. Leach, ‘Sedes
Apibs’ rom Georgics to he Aeneid, Vergilius, 1977, 23, s. 2–16.
72
M. Manitius, Geschichte der Lteinschen…, s. 229, przyp. 4.
73
Wyd. polskie zob. Prudencjusz Aureliusz Klemens, Poezje (Hymny – Cthemerinon, Boskość Chrytu-
sa – Apoheoss, Źródło grzechu – Hamartigenia, Walk Dszy – Psychomachia, Przeciw Symmachowi
– Contra Symmachum, Wieńce Męczeńskie – Perstephanon, Epigramy – Dittochaeon), przeł. i ko-
ment. M. Brożek, Warszawa 1987.
74
Dziś w Monachium pod sygn. Clm 18922.
75
Cthemerinon, hymn 11: Ad kalends Ianuaris, 85–92; cyt. za Prudentis, t. I, seria: Loeb Classical
library, wyd. i przeł. H.J. homson, Harvard University Press, Cambridge (MA) 2000, (przedruk
anatatyczny wydania z 1949 r.), s. 100.
218 Miłosz Sosnowski
Podsumowanie
Wydaje się, że Żywot pierwszy napisany zotał w kręgach mających do pogan tosunek
tyle negatywny – to wszak oczywite – co pełen trachu i dotrzegający w nich groźne
zjawisko, z natury przewrotne i złośliwe. Żywot drugi wizerunek ten jeszcze wyotrza.
Z jednej trony powodem tego mógł być trach Brunona przed Prusami, mordercami
św. Wojciecha, których w momencie pisania utworu nigdy jeszcze nie widział, a być
może już planował się do nich wybrać. Zauważmy, że obraz ten zawiera nawet póź-
niejsza redakcja, pisana już na pewno z perpektywy prowadzonych przez hagiogra-
fa wypraw misyjnych. Ani o opierających się chrytianizacji Czarnych Węgrach, ani
o Pieczyngach niczego takiego nie napisał. Z drugiej trony – powodu tego wyotrze-
nia dopatrywałbym się w charakterytycznym dla Brunona, głęboko gregoriańskim ro-
zumieniu grzechu, który jet niezbędnym dopełnieniem dobra. Dobro i zło w tajemny
posób, za prawą Boga, wzajemnie się warunkują. Z dobra wynikać może zło, a ze zła
dobro. Być może – choć przyznaję, że nie jet to powiedziane wprot – im większy
grzech, tym większe może być wynikające z niego dobro.
Z innym obrazem Prusów – nie posób roztrzygnąć czy bliższym rzeczywito-
ści połeczności Bałtów ok. 1000 r.76 – mamy do czynienia w tzw. Psji z Tegernsee,
76
Choć oczywiście łatwo wyobrazić sobie, że obserwator dotrzec mógł pewne podobieńtwa organiza-
cji połecznej Prusów do potocznych wówczas wyobrażeń na temat działania pszczelej połeczności
ula. Wszak wedle tzw. relacji Wulftana na czele każdego z „grodów” pruskich toi „król”, cały kraj
bogaty jet miodem (hunig), z którego nie-możni (unpedigan) mieszkańcy wyrabiają miód pitny
Prsowie a pszczoły – średniowieczna mtaforyzacja stroju połecznego... 219
(medo), tanowiący ich podtawowy napój (King Alred’s Orosis, ks. I, r. 1, par. 21 (wydanie krytyczne:
King Alred’s Anglo-Saxon version of he Compendios hstory of he world by Orosis, wyd. J. Bosworth,
London 1858, s. 22; przedruk fragmentu z przekładem niemieckim: Wulftan’s Resebericht ber Pres-
sen, [w:] Scriptores Rerum Prssicarum, Bd. I, s. 732–733). Klasyczną analizę przekazu dał H. Łow-
miański: Stosunki polsko-prskie za pierwszych Pistów, Przegląd Hitoryczny, 1950, 41, s. 153–154).
77
Czy mogła być to związana z Radzimem-Gaudentym połeczność mnichów w założonym przez
św. Wojciecha klasztorze w Międzyrzeczu? Z wielu względów tak właśnie sądzę, ale to oczywiście
temat na inny już artykuł.
220 Miłosz Sosnowski
ten Stämme, die ihnen in vielerlei Hinsiht fremd waren, musten die Vitenshreiber auf ihr
vorher erworbenes kulturelles Gepäk zurükgreifen, auf das, was sie vorher kannten, d.h. vor
allem auf die ihnen bekannten literarishen Werke und die in ihnen enthaltenden Muter.
In meinem Referat beshätige ih mih mit einem Beipiel, dass die Prußen betrift und
in der sogenannten Passio von Tegernsee enthalten it. Die Provenienz des in nur zwei Hand-
shriten überlieferten Werkes it trittig, aber es tammt noh aus der erten Hälte des 11. Jh.
Obwohl sie nur eine Kurzfassung eines früheren und umfangreiheren Werkes it, enthält die
Passio eine Reihe interessanter Informationen, die niht selten von den älteren Berihten, die
als ertes und zweites Leben bekannt sind, diametral abweihen. Die Aufmerksamkeit möhte
ih auf die in diesem Text enthaltene Beshreibung der prußishen Gesellshat rihten. Zuert
bemühe ih mih zu zeigen, wie der Vitenshreiber mit Hilfe von Zitaten aus den Werken von
Vergil ein Bild der Prußen als Bienen kontruierte. Im weiteren Teil versuhe ih, auf die Frage
zu antworten, was die Meinung des Hagiographen, das die Prußen wie Bienen sind, eigent-
lih bedeutet. Wie weit kann man in der Interpretation dieser Metapher gehen? In welhem
Verhältnis teht sie zu den Berihten über die Prußen, die in den übrigen frühen Texten zur
Mission Adalberts enthalten sind?
In the medieval crusades one can hardly see the research expeditions of pecialits in the tudy
of religion or ethnographers. he missionaries didn’t look for cognitive aims. Error and ydola-
tria of pagan tribes weren’t to be written, but eliminated with all accepted means for the partici-
pants of such excursion. Medieval missionary didn’t have much in common with ethnographer
either. Social sytem of pagans and their religious believes and identity were to be detroyed
and on its rubbles ought to be created new, Chritian one. Such comments are also adequate
for hagiographits describing the ations of the missionaries. As the opponents of the charaters
– heroes of the works written by them, pagans should be doomed to be forgotten, but on the
other hand as the opponents of the missionary, they serve to show his santity. In that way the
position of the hagiographit determines some ambivalence of aims (between writing about
and dooming to forgetfulness). In creation of the tories of believes and social sytem of the
tribes, which in some ways were totally unknown for them, the chroniclers had to use the way of
description they were familiar with like the ones from the literature and created by it patterns.
his report sets to work on one of such cases, it concerns Prussian and the tory of
them in the work called Tegernsee Passion. here are only too manuscripts, it has got quite big
origin, it is dated on the irt half of 11th century. Depite being only a shortening of thicker
work, Passion contains a lot of intereting information, in some way totally diferent from pre-
vious works known as lives irt and second. I want to pay pecial attention to the description of
Prussian society. Firt I will try to show in what way the chronicler, using the quotations from
Wergilius, pitured Prussians as the bees. hen I will try to answer the quetion, what does it
atually mean according to hagiographit that Prussians are like bees. How far can one go in
the interpretation of this metaphor? How does it suit with the descriptions of Prussian in other
early hagiographies of St. Adalbert of Prague.