Mickiewicz A., Pan Tadeusz (Wstęp BN I 83)

You might also like

Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 20

Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

Adam Mickiewicz
Pan Tadeusz

Mickiewicz A., Pan Tadeusz, czyli ostatni zajazd na Litwie. Historia szlachecka z roku 1811 i
1812 we dwunastu księgach wierszem, oprac. S. Pigoń, Wrocław 1967, BN I, 83.

WSTĘP
DROGA DO EPOPEI

Dziady część III- to niebywały wybuch ekstazy i gniewu, rozrzewnienia i sarkazmu, buntu i
olśnień proroczych, uwielbienie narodu i przygwożdżenie imion jego prześladowców na
zawsze do słupa szubienicy. Jest to znaczące osiągnięcie w wiekowych zmaganiach się
narodu o wolność. Dziełem tym zdobył Mickiewicz autorytet moralny jeden z najwyższych
na emigracji. Pierwsze tygodnie pobytu w Paryżu wypełnił tworzeniem Ksiąg pielgrzymstwa
mających się stać jakby ewangelią narodową, namaszczeniem i przewodnikiem dla apostołów
nowego porządku świata. Autor ich żył cały w emigracji i emigracją. W tych warunkach
wydobywał ze swojej poezji nowy ton. W poprzedniej twórczości zasłynął on jako śpiewak
uczuć osobistych:
 W pierwszych Dziadach i w Sonetach uczuć przede wszystkim miłosnych
 W Grażynie i Wallenrodzie- podziwu dla dawnych „wielkich ojców bezdzietnych”
Dla ogółu czytelników Konrad Wallenrod był przedśpiewem Belwederu, więc pieśnią buntu.
Mickiewicz tak się zapisał w sercach swego pokolenia. Część III Dziadów jedynie częściowo
zmieniła to przekonanie. Pan Tadeusz był poematem tak niepodobnym do wszystkiego, co się
zwykło uważać za styl Mickiewicza. Jego geniusz poetycki ukształtował się w Polsce w
czasach, gdy panował głód epopei. Nie zaspokoiły go ówczesne tłumaczenia Iliady i Eneidy.
Trzeba było ten gatunek literacki przenieść na własny grunt. W ślad za Krasickim, autorem
Wojny chocimskiej, występują inni: Woronicz, Tomaszewski, Muśnicki, Niemcewicz, Wężyk,
Brodziński, Zaborowski. Nie byle jaką rolę odegrała tu konieczność psychicznego
odprostowania się i podźwignięcia spod tragicznie zwalonej państwowości. Predyspozycje
psychiczne prze pisaniu epopei:
 Ważną cechą jest znamienna jakość patriotyzmu Mickiewicza, jego stosunek do ziemi
rodzinnej i do ojczyzny w ogóle
 Zdolność zdumienia (Arystoteles- źródło poznania)
 Mickiewicz na kraj lat dziecinnych patrzył przez zdumione oczy dziecka, powiązał się
z nim bezpośrednio, dogłębnie, uczuciowością dziecięcego serca. Jego stosunek to
ojczyzny, który jest właściwym bohaterem epickim Pana Tadeusza ułożył się i trwał
przez pierwotną, bezpośrednią żywiołowość związku
 Stosunek poety do ojczyzny jak wrażliwego dziecka do rodziców dotkniętych
nieszczęściem
 Pochodzenie i ramy młodości. Wychowywał się w mieście, ale takim którego
charakter niewiele odbiegał od wsi. Otaczały go pola, łąki, lasy. Wyszedł z nizin

1
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

ówczesnego społeczeństwa- drobna szlachta zagonowa. Od chłopów różnili się tylko


krojem stroju i fantazją. Nigdy się nie uważał za mieszczanina. „Sielskość”
dzieciństwa sprawiła, że jego dusza zrosła się nierozerwalnie z przyrodą- z ziemią,
powietrzem, zapachem i kolorytem stron rodzinnych. Ziemia ta to wąski
nadniemeński zakątek, pas kraju między Mołczadnią i Serweczą, chude, porosłe
drobną brzózką zbocza góry Żarnowej- Mickiewicz jest przykładem patriotyzmu
rdzennego.
 Wrodzony partykularyzm
Mickiewicz rozporządzał szczególnie sprawnym zmysłem obserwacyjnym, nietępiejącą
świeżością zdumienia. Czynniki zewnętrzne:
1. Z programu filareckiego. Był w nim punkt o zachowaniu i rozpoznaniu narodowości,
dążność do zorientowania się w układzie demo- i etnograficznym ojczyzny. Wiedzieć
jak najwięcej o kraju ojczystym- z autopsji. Drukowano kwestionariusz Opis
jeograficzny (1821)
2. Podnieta literacka. Wpływ literatury, zwłaszcza powieści W. Scotta. Najbardziej z
dawnej Szkocji uderzały Mickiewicza typy starych, zanikających oryginałów, resztek
dawnego pokolenia.
<<>>
NARODZINY POEMATU

Przyjaciel Mickiewicz (zwłaszcza z pierwszych lat emigracji), Bohdan Zaleski twierdzi, że


pomysł „poematu sielskiego”, a nawet jego początek sięga 1831r., czasu pobytu w
Wielkopolsce. Pisze o tym w liście do syna Adama, Władysława w 1874r. Prawdopodobnie
myśl o utworze powziął podczas pobytu w Łukowie, w Poznańskiem (właścicielem wsi był
Józef Grabowski). Poeta zaniechał tego pomysłu i powrócił do niego dopiero w Paryżu. O
postępach pracy nad poematem dowiadujemy się z listów autora. Wiadomo, że 12 stycznia
1833r. miał „już prawie dwie wielkie pieśni”. 6 maja skończył pieśń trzecią. Do końca tego
miesiąca napisał czwartą. Od pierwszych dni czerwca następuje ponad 4- miesięczna przerwa
w tworzeniu, wypełniona podróżą, pielęgnowaniem chorego Garczyńskiego i własną chorobą
poety. Po powrocie wziął się do pisania i 13 listopada skończył piątą pieśń. Praca
przyspieszyła- w ciągu trzech miesięcy napisał 7 ksiąg. 13 lutego 1834r. ukończył pisanie.
Niebawem rękopis poszedł do druku. Całość druku ukończono 17 czerwca.
Zagadnienie rozrostu koncepcji Pana Tadeusza w miarę tworzenia nie jest sprawą
jednomyślnie rozstrzygniętą i przyjętą powszechnie. Prawdopodobnie Mickiewicz chciał
napisać krótki poemat, który w miarę pisania rozrósł się. U schyłku kwietnia 1833r. kończąc
pieśń III, sądził poeta, że gdyby nie przymusowa przerwa niemal 2-miesięczna, już by może
zdołał uporać się z całością. Obliczał ją więc na ok. 5 pieśni. W lipcu, mając ukończoną pieśń
IV, liczył, że ma już 3/4poematu (całość 6 ksiąg). W połowie listopada, ukończywszy pieśń V,
pisał, że jeszcze mu pozostają 3. Poeta do ostatniej chwili nie wiedział jaki będzie rozmiar
całości.
Mickiewicz był organizacją twórczą typu inspiracyjnego. Żadna z jego wielkich kompozycji
literackich nie powstała jako produkt z góry wytyczonego planu, żadną nie jest owocem
kalkulacji, techniczną realizacją zamysłu sprecyzowanego i ustalonego uprzednio
szczegółowo. W twórczości jego prawie stale jakaś niespodziana erupcja natchnienia stanowi

2
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

pierwszy rozbłysk dzieła, iskrę, która potem rozpala olbrzymi płomień. || W brulionach i
notatkach Mickiewicza nie ma ani śladu szkicowania planów, rozkładania sobie zamierzonej
materii poetyckiej na przyszłe elementy kompozycyjne: sceny czy pieśni. Rozpoczynając ten
poemat Mickiewicz był u zenitu swych mocy twórczych, miał 34 lata. W listopadzie i grudniu
1832r., kiedy poeta powziął pomysł napisania epopei, właśnie wtedy kończył Księgi narodu i
pielgrzymstwa, pisał dużą opowieść francuską L’ Historie de l’avenir, przygotowywał do
druku poezje Garczyńskiego, wygłaszał odczyty w Towarzystwie Litewskim i Ziem Ruskich,
pisał memoriały i odzew dla bliskich mu skupień ideowych emigracji. Uporawszy się
ostatecznie z przekładem Giaura, właśnie był w toku tworzenia pieśni II Pana Tadeusza,
wziął na siebie redagowanie tygodnika politycznego «Pielgrzym Polski», sam zapełniał go
artykułami i notatkami. W tym czasie też „sztukował” luźne sceny do dalszych części
Dziadów. Wielkopolski szkic początku utworu nie dochował się w autografie, nie można też
stwierdzić czy istniał. Najwcześniejsze określenie: "poema sielskie" dowodzi, że treścią miała
być głównie miłość Tadeusza i Zosi w nowogródzkim zakątku. Już w zachowanym brulionie
początku księgi II wprowadzony jest zamek jako przedmiot sporu, zaznaczone zostały rysy
tajemnicze księdza kwestarza. Wszystko świadczy za tym, że w tym pierwotnym planie nie
było jeszcze Telimeny. Nie ma o niej wzmianki w pierwszych 250 wierszach pierwszej
redakcji. Zosia pierwotnie była pojęta jako dorosła i samodzielna panna. Ona wg pierwotnego
pomysłu miała się znaleźć od razu pierwszego wieczora z gośćmi u stołu, gdzie by oczywiście
spotkała się i poznała z Tadeuszem. Tak więc wątek miłosny w pierwotnym pomyśle miał być
skomplikowany jedynie sporem dwóch rodów, a nie przeszkodami ze strony Telimeny. W
akcję utworu miał od razu wplatać się pierwiastek tajemniczości- osoba zakonnika. Wg
wszelkiego prawdopodobieństwa on też miał być postacią tytułową. To jego imieniem miał
być nazwany poemat. W brulionie księgi I autor napisał tytuł: Żegota. Postać ta w ostatecznej
redakcji nie występuje. Wnosić można, że Żegota to pierwotne imię Jacka Soplicy. || Już w
pierwotnej redakcji pojawiają się konstrukcje charakterystyczne dla powieści W. Scotta: spór
rodów, przewlekłe konsekwencje dawnej zbrodni, tajemnicza postać itp. Miłość została tu od
razu pojęta nowocześnie- jest ot typowa miłość romantyczna, przeczuwana w "tajniach
domysłów", zakwitająca od pierwszego wejrzenia. Autor wprowadził komplikację: obok Zosi,
dziewczyny co pierwszy raz kochać zaczyna postawił zalotnicę Telimenę.

<<>>
ROZROST WĄTKU DAWNOŚCI

Wprowadzając nową postać- Telimenę- poeta nie zadowolił się tylko nadaniem jej rysów
doświadczonej zalotnicy. Przedstawił ją jako „damę modną”, entuzjastkę cudzoziemszczyzny,
przedstawicielkę afektowanej uczuciowości sentymentalnej. Była mu ona potrzebna „prawem
kontrastu” dla Zosi, dworu soplicowskiego. Sędzia w ubiorze, w obyczaju dnia
powszedniego, w swym typie psychicznym jest postacią anachroniczną. Poeta podkreśla, że
Sędzia wbrew nowym modom chował w domu dawny obyczaj, że naginał doń swych gości.
To znamię zachowawczości wniósł Sędzia z sobą w poemat od samego początku. Kontrastuje
z nim Tadeusz, ale i Hrabia, i Telimena. || Zmiana charakteru Hrabiego- z pierwotnego
młodzieńca, co właśnie opuścił ławę szkolną, wyszedł w ostatecznym ujęciu „wojażer”, który
zwiedził kawał Europy, czytelnik awanturniczych powieści pani Radcliffe.

3
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

Akcja utworu została osadzona na pograniczu dwu epok: zanikającej staropolszczyzny i


nadchodzącej nowoczesności. Wynikały z tego nowe zadania twórcze:
Epickie. Odtworzyć zanikającą dawność, uchwycić w charakterystycznych rysach epokę bytu
narodowego. Odtwarzając tą epokę przejścia niewiele uwagi poświęcił sprawom politycznym.
Ustrój administracyjny na ogół z rozbiorami Polski się nie zmienił, pozostał stary. Jedyna
dziedzina, w której nowa administracja rosyjska dawała się we znaki- to sprawy podatkowe.
Mieszkańcom Dobrzyna czy Soplicowa nawet represje polityczne nie przedstawiały się zbyt
groźnie. Wprawdzie Płut potrząsa „żółtą księgą”, straszy rygorami stanu wyjątkowego, ale
tylko po to, żeby wymusić większą łapówkę. Urzędnicy rosyjscy, sprawnik czy strapczy, byli
figurami na tyle niegroźnymi, że tytułami ich można było nazywać psy myśliwskie.
Tak więc jeżeli tłem Pana Tadeusza jest epoka przejścia, to nie jest to jeszcze przejście z
jednej formy bytowania politycznego Polski w drugą, z niepodległości w niewolę ustroju. ||
Przyczyną zmiany (staroszlacheckiego w nowoczesny), były nowe warunki polityczne, ale i
ogólny przewrót umysłowy drugiej połowy XVIIIw., wzrost oświaty, działanie haseł wielkiej
rewolucji francuskiej, ideowy zaczyn fermentacyjny czy gospodarcze konsekwencje wojen
napoleońskich. Koniec w. XVIII i początek XIX to w Polsce okres pierwszej, samorzutnej i
szerokiej reformy rolnej, okres walenia się wielkich fortun, rozdrabniania latyfundiów. Na
Litwie w ruinę poszły olbrzymie dobra Paców, rozsypała się fortuna Radziwiłłowska (jedna z
największych w Europie), ku ruinie nachyliły się majątki Rejtanów, Chreptowiczów i innych.
Sytuacja z utworu: zamieszki prawne na gruzach horeszkowszczyzny, formowanie się nowej,
średniej arystokracji Ziemiańskiej w rodzaju Sędziego- wszystko to typowe dla epoki.
Katastrofa lat granicznych zostawiła po sobie mnóstwo rozbitków, ludzi zbytecznych w
nowym układzie, czekających śmierci na dożywociu (Wojski, Rejent, Gerwazy), szukających
resztkami obrotności przytułku w służbie rządowej rosyjskiej (Asesor).
Mając na uwadze w poemacie niektóre utyskiwania chwalców minionego czasu (Sędzia,
Wojski, Gerwazy- chwyty agitatorskie na radzie w Dobrzynie) można mniemać, że stosunek
poety do tych niedobitków w ludziach i pojęciach epoki przeszłej jest raczej ironiczny (czy
humorystycznie pobłażliwy). W poemacie znajdują się również szczere tony żalu za
przeszłością.
<<>>
DAWNOŚĆ OSĄDZONA

Przyczyna upadku Polski w Księgach- miał on być spowodowany jedynie i wyłącznie przez
czynniki zewnętrzne: „Oto trójca szatańska umyśliła zamordować jedyny w świecie
niebałwochwalczy naród polski, uknowała więc zdradę i umęczyła naród cnotliwy i wierny
Bogu”. Upadek Polski pokazano tam zatem jako rezultat przemocy, diabelne dzieło królów.
Naród sam jest niewinną ofiarą. W Panu Tadeuszu pogląd choć dawniejszy (poświadczony
już w wierszu Do Lelewela) był przejściowy. W poemacie mówi się, że naród polski był już
przed upadkiem chory, a potem, że upadek jego był karą Bożą. Wg poety grzechem dawnej
Polski było nie tylko uleganie cudzoziemszczyźnie. Dwie choroby trawiące Rzeczpospolitą:
- bezsilność prawa
-buta, rozpasanie indywidualizmu szlacheckiego
Oba kulminują się w anarchizmie.

4
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

W utworze często pojawia się przymiotnik „ostatni”. Tytuł: Ostatni zajazd. Odcień
znaczeniowy słowa- w tym kontekście jest to otucha i ulga: nareszcie ostatni! Poeta patrzył na
tę część tradycji trzeźwo i surowo- „uważał zajazd za najpotężniejszy objaw instynktów
zgubnych dla społeczeństwa”. Drugi grzech- reprezentowany może być tragicznym starciem
Stolnika z Jackiem Soplicą. Przerost i zwyrodnienie indywidualizmu, anarchiczna pycha- to
zło w ciele Rzeczypospolitej równie groźne jak brak szacunku dla sprawiedliwości.
Ugruntowanie przeświadczenia o tym, że plemię polskie ma w sobie moc odrodzeńczą, moc
wyjścia z przepaści upadku, znalazł poeta w sobie, w historii trudu własnego ducha i we
wnikliwej obserwacji pokolenia polistopadowego, w emigracji. W poemacie dał mu wyraz w
rozwinięciu i zakończeniu sprawy Robaka.
W maju 1833r. poecie przyszłą myśl, żeby ks. Robaka ująć w inny sposób, niż miał być
pierwotnie. Początkowo prawdopodobnie Kwestarz miał być rodzajem przezornego opiekuna,
który dopiero co zjechawszy niespodziewanie do Soplicowa, chce pokierować losami syna,
ożenić go z Zosią, wyposażyć młode małżeństwo i w ten sposób dokonać odkupienia za
zbrodnię nad Horeszką. Zamiarem poety było też opisać jego śmierć. Prawdopodobnie
jeszcze w 6-pieśniowym pomyśle miał zginąć na polowaniu- pod łapami niedźwiedzia. W ten
sposób zakończyłby się stary spór rodowy, tragedia ojców zamknęłaby się pojednaniem przez
miłość dzieci. Działalność spiskowa nie wchodziła w pierwotny plan poematu.
Postać ks. Robaka przypomina ks. Piotra z III cz. Dziadów:
 Podobieństwo rysów psychicznych
 Habit
 Postaci kierownicze, które zostając pozornie w cieniu, trzymają ster wypadków w ręku
i w chwilach ważnych skierowują bieg sprawy głównej
 Dusze odrodzone, jednostki, które przez upadki i bolesne podźwigania się doszły w
sobie do stanu świętości
 Projekcje osobistego głębokiego procesu psychicznego twórcy, w ich dziejach
przekazał on odbłysk własnego moralnego zmagania się z burzami zmącającymi jego
życie wewnętrzne
Okres Pana Tadeusza przypada na jedną fazę zwycięstwa odniesionego sobie nad „domem
pychy”, na okres, kiedy poeta „wyrzygnął dumę i zepsucie, nazbierane przez lat dziesięć”.
Mickiewicz w okresie 1832- 34 znajdował się w stadium intensywnego dojrzewania
wewnętrznego, co wyniosło go na wysoki poziom udoskonalenia. Ten typ „człowieka
wewnętrznego” jest obecny w Panu Tadeuszu. Formacją psychiczną upodobaną przez poetę
był człowiek cichy i bezimienny, zatarty w zbiorowości, służący braciom niezawodną radą.
Człowiekiem takim w utworze jest ks. Robak. || Spośród postaci Pana Tadeusza poeta
obdarzył najhojniej sobą (własną treścią duchową) Tadeusza i ks. Robaka.
Jacek Soplica z czasów jego zawadiactwa posiadał rysy, które czynią zeń nie tylko
odosobnioną jednostkę, ale także wyraziciela. Rysy, które go zbliżają do znanych z historii,
jaskrawych okazów szlacheckiego warcholstwa. Jacek Wąsal rozumiał, że żyje w kraju, gdzie
dla junackiego rozpasania fantazji nie ma granicy nieprzekraczalnej. Mógł w pasji gniewu
skoczyć do oczu nawet królowi. Klimat społeczny, który sprzyja rozwojowi takich typów jak
Jacek, jest zabójczy dla jakiejkolwiek więzi zbiorowego istnienia, państwu może przynieść
jedynie rozluźnienie, anarchię, a w konsekwencji zatratę. Natomiast dla Mickiewicza
najistotniejszym znamieniem polskiego ustroju państwowego było oparcie go na fundamencie

5
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

dobrowolnej ofiary. Był to więc ustrój natury moralnej, oparty nie na przymusach i nakazach.
Nie trzeba było w nim policji, bo więzią dostateczną była świadomość powinności,
dobrowolne trwanie obywateli przy raz przyjętym obowiązku. W ten sposób Mickiewicz ujął
w Księgach narodu ujawnioną w dziejach strukturę narodu polskiego, zbudowanego na
braterstwie w wierze i w wolności. Wszystko tam stało na dobrej woli, na ochotnym
poświęceniu się. Taki gmach anielstwa, jaki Mickiewicz widział w dawnej Polsce, zerwany z
podwalin dobrowolnej ofiary, ochotnego poświęcenia, skazany byłby na sromotną zagładę.
Mickiewicz zwrócił uwagę na główny korzeń zła trawiącego organizm Polski. Już w odczycie
O duchu narodowym, nazwał po imieniu to zło i wskazał czas jego pojawienia się- mówi o
Polsce XVIIw., „psującej się niesfornością i egoizmem szlachty”.
W Panu Tadeuszu zło to ujęte jest w kilku przekrojach i na kilku poziomach:
- duma Stolnika Horeszki- nie widać przynajmniej, żeby zwracała się przeciwko ojczyźnie.
Był on bezwzględny w zabiegach o przewagę rodu, w kaptowaniu sobie szlachty i odrzucaniu
niepotrzebnych już stronników, ale w sprawie publicznej kieruje się interesem narodu, staje
przeciwko Targowicy, czyli na ród swój ściąga zatratę.
 - Gerwazy- zaślepiony żądzą zemsty, nie dość, że sam wymierza „sprawiedliwość” na
niewinnych i bierze na swe sumienie niejedno życie ludzkie, ale nie zawaha się
świadomie nadużyć rozdmuchanego przez innych zarzewia niepodległości narodowej
na podpalenie dworu soplicowskiego, nie cofnie się więc przed zbrodnią narodową,
byle uczynić zadość swej oszalałej żądzy zemsty. Potworność jego postępku jest tym
większa, gdy patrzy się na cenę sprawy przezeń zniszczonej. W oczach Robaka i
twórcy była to cena najwyższa: Gerwazy zniszczył w zalążku plan zbrojnego
zaświadczenia o nierozerwalnym związku Litwy z Koroną, myśl, za której realizację
oddałby Robak resztę życia. Znów zagościła prywata. Gdy odezwało się w nim
sumienie narodowe, jego to właśnie tak przeraziło wspomnienie Targowicy. Była ona
przecież zajazdem na Prawo 3 maja i odradzającą się ojczyznę.
 Podczaszyc i cała „horda” paniczyków młodych. W ich bezceremonialnie wywrotowej
robocie, w tym, że bez skrupułu obalali utrwalony przez wieki porządek, że „zmieniali
wiarę, mowę, prawa i ubiory”, w tym wszystkim widziano objaw samowoli. Najazd
rozpasanego indywidualizmu, targającego związek moralny z narodem, z wiekową
formą jego istnienia. Fanaberia „paniczyków”, sobiepańskie widzimisię, bez oparcia
się o instynkty narodu, decydować zaczęła o obliczu duchowym Polski. To, że znaleźli
tak wielu naśladowców jest dowodem na chorobę narodu.

<<>>
ISTOTA ODRODZENIA NARODU

Poeta ukazując zaród choroby, nie jest ani chwalcą, ani prokuratorem, ani satyrykiem
dawności. Jest piewcą życia nie tylko tego co się skończyło, ale i odrodzenia narodowego.
Podejmując taki motyw musiał się oprzeć o jakąś złudę nadziei. Zawiera się ona w historii ks.
Robaka. Dla przedstawienia jego drogi odrodzenia zaczerpnął poeta sporo szczegółów
nasuniętych mu przez życie emigracyjne, przez koleje doznań pokolenia polistopadowego. W
tym czasie emisariusz polityczny był uważany za najrealniejszego i najofiarniejszego
żołnierza niepodległości. By uwydatnić postać Robaka autor posługiwał się anachronizmami i

6
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

nieprawdopodobieństwami. Skupiał w jego postaci szereg zasług, które historycznie trudno


uzasadnić:
 Udało mi się nieraz do kraju przedzierać…
Układać zmowy..Znają i Galicyjanie
Ten kaptur mnisi- znają i Wielkopolanie!
Z tekstu wynika, że przygotowania powstańcze Robak prowadził już jako ksiądz, a
zatem po r. 1807. Z historii tamtych czasów nie jest dziś wiadome, żeby z ramienia
czy to Dąbrowskiego, czy księcia Józefa prowadzono jakieś akcje spiskowe w
zaborach pruskim czy austriackim. Nie były one potrzebne. O wyzwoleniu tych ziem
decydowały wtedy nie miejscowe „zmowy”, ale wkroczenia z zewnątrz gotowych sił
zbrojnych
 Kiedy poeta wspomni męki i prześladowania, przez jakie w działalności swej
przechodził ks. Robak, widać, że są one dla niego niewczesne, a daleko podobniejsze
do martyrologii niejednego z byłych powstańców czy emisariuszy:
 W latach 1795-1806 było trudno, żeby jakiś konspirator polski pracował „przy
taczkach rok w pruskiej fortecy”, bo tak pracowali dopiero internowani byli
powstańcy polscy w Grudziądzu 1832r.
 Równie mało prawdopodobne, by go Austriacy w Szpilbergu zakopywali w
„lochach do pracy”, co było udziałem dopiero rozbitków wyprawy
Zaliwskiego z 1833r.
 Podobnie słabo uzasadniony jest szczegół, żeby ks. Robak mógł być
uratowanym jakoś zesłańcem na Sybir. Znane i czcigodne były na emigracji
nazwiska tych, co przeszli przez takie właśnie męczeństwa w latach 1831-33.
Ks. Robak pokazany zatem został (z pewnym pogwałceniem historii) jako
jeden z wielu, wierny współtowarzysz tych, co wówczas wołali do Boga „z
głębi kopalni syberyjskich i ze śniegów kamczackich, i ze stepów Algieru, i z
Francji, ziemi cudzej”.
Tak więc Mickiewicz w fakcie emigracji widział podówczas najwyraźniejszy i najpewniejszy
dowód na to, że dusza polska w swym stosunku do narodu i do obowiązku narodowego uległa
już decydującej zmianie- odrodziła się. Opanowany w niej został dziki, nieokiełznany
indywidualizm, sobiepański egoizm. Miejsce jego z powrotem zajął instynkt oświęcenia się,
dobrowolnego wprzęgnięcia się w powinność moralnie wyższą. Jest to ten sam instynkt, który
zdaniem autora stworzył państwo polskie, był tajemnicą jego potęgi, stałym fundamentem
jego wyższości ponad innymi państwami europejskimi. Pokolenie polistopadowe znowu w
sobie odzyskało ten życiotwórczy instynkt. W Panu Tadeuszu ks. Robak jest żywym
wyrazem odzyskanej wiary i otuchy poety. || Poeta zaznaczając zasługi narodowe ks. Robaka
duży nacisk kładzie na ich niepozorność, bezimienność. Ksiądz Kwestarz był szarym
wykonawcą, wybijał się w zasłudze nie brawurą junactwa, ale służbą ofiarną, niewdzięczną,
najniebezpieczniejszą, narażającą na cierpienie, „męczeństwo bez chwały”. Na taki kształt ma
się sformować dusza polska w nowej epoce.
Inny wątek- całej swojej działalności ks. Robak wyznacza jeden główny cel- pobudzenie ziem
obrzeżnych, północno- wschodnich do ponownego związania się z Polską w wolności,
przywrócenie integralnego związku tych krajów, rozerwanego przez rozbiory. Poeta chcąc
mieć widomy znak apoteozy dla umierającego ks. Robaka, znak, że osiągnął on łaskę

7
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

przebaczenia, że dzieło jego życia nie zmarnowane- do łoża śmierci sprowadza list gen.
Fiszera z wiadomością o wypowiedzeniu wojny Rosji i o uroczystym proklamowaniu
ponownego zjednoczenia Polski i Litwy. Po tej wieści ks. Robak (jak starzec Symeon) chce
odejść z radością w śmierć.

<<>>
KOMPOZYCJA POEMATU, JEJ RODOWÓD LITERACKI

W utworze brak głównego bohatera - celowy zabieg. Autor porzucił pomysł


zatytułowania utworu imieniem świeckim (pierwotnym) Ks. Robaka: Żegota. Bo przecież
trud Robaka, choć w poemacie najważniejszy, symbolizujący proces odrodzenia się duszy
narodowej, miał właśnie z tej samej istoty zostać bezimienny. Po trudzie Robaka miał wziąć
dziedzictwo mały, prosty, zwykły człowiek- Tadeusz, jeden z wielu w masie narodowej. ||
Kompozycja- wszystko jedno czy wziąć pod uwagę gromadzką osnowę akcji (spór rodów),
czy jednostkową (działalność ks. Robaka), dla jednej i dla drugiej wspólny będzie punkt
kulminacyjny- w środku poematu, pod koniec księgi V, w scenie kłótni zamkowej.
Momentem zwrotnym jest wysunięty tam w konsekwencji plan zajazdu. Poemat jest więc
podzielony symetrycznie. Symetria jest w:
 chronologii (akcja wcześniejsza, podobnie jak późniejsza wypełniają po dwa dni)
 w rozdziale obozów (księgi I-V przedstawiają na ogół obóz soplicowski, księgi VI-X
raczej obóz im przeciwny)
 pod koniec wieczerzy w księdze V załamuje się ostatecznie dotychczasowy stosunek
Tadeusza do Telimeny i miłość jego wraca na właściwy tor
 w księdze V następuje rozwój akcji ks. Robaka. Do tej pory dowiadywaliśmy się o
jego działalności, domyślaliśmy się stosunku jaki łączy go z Tadeuszem. W
następnych księgach jego los się odwróci
 spór o zamek- do V księgi się rozwija. Potem nabiera tempa.
Dla dynamiki, zaciekawienia taki właśnie rozkład intensywności jest jedynie trafny. W
drugiej połowie poematu spór rodów, zagrodziwszy niespodziewanie drogę działalności ks.
Robaka, zbliży się szybko do perypetii i po chwilowym pozorze szczęśliwego obrotu skończy
się wyzwalającą katastrofą. Spoistość akcji Pana Tadeusza jest zwarta i logiczna jak w
klasycznej tragedii. Wieńczące utwór księgi XI i XII stanowią jednolitą całość. || Stopień
oryginalności- domyślano się w literaturze krytycznej, że na budowę poematu miał wpływ
Byron. W szczególności końcowy motyw spowiedzi bohatera, przynoszącej rozwiązanie
tajemnic akcji – powiązanie z Giaurem. Jest to tym bardziej prawdopodobne, gdyż podczas
pracy nad poematem Mickiewicz skończył przekładać właśnie ten utwór. Jednak domysł ten
można uznać za zmylny. Pomysł spowiedzi bohatera, przynoszącej końcowe rozwikłanie
węzła akcji jest dawnym sposobem konstrukcyjnym- wywodzącym się z romansu
sensacyjnego. Stosował go w swych powieściach W. Scott. U Scotta i Byrona spowiedź
końcowa jest kluczem odmykającym wrota tajemnicy, która trzymała na uwięzi uwagę
czytelnika przez cały ciąg utworu, jest jednym z czynników rozwiniętego bardzo szeroko
aparatu zaciekawienia. Tymczasem w Panu Tadeuszu spowiedź ks. Robaka tej roli nie
odgrywa, nie rozwiązuje ona zagadek intrygi, bo te zostały rozwiązane już wcześniej:
-o tym, że ks. Robak nie jest zwyczajnym kwestarzem, wiemy właściwie od księgi I
8
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

-że jest Jackiem Soplicą, bratem Sędziego dowiadujemy się już w księdze VIII, ze sceny
rozpoznania
-wyraźnie o prawdzie napomykał stary Maciek w księdze VII
Mickiewicz śmiałym chwytem pisarskim pozbawił spowiedź Robaka nawet prostego interesu
fabularnego. Przecież cały przebieg nieudolnych konkurów i zemsty Jacka znamy już z księgi
II. Ks. Robak opowiada przed śmiercią o wydarzeniach od dawna i dobrze czytelnikowi
znanych (choć przedstawionych w innym świetle). Poeta wyzbywszy się czynników
zaciekawienia intrygą zewnętrzną, skierował całą uwagę czytelnika na treść psychiczną, na
podłoże duchowe wypadków. Treścią główną spowiedzi są dzieje duszy Jacka, koleje jej
przeistoczeń. W ten sposób księga X stała się terenem najwspanialszego tryumfu
artystycznego poety, jednym z najwyższych dokonań polskiej epoki. W takim ujęciu tej
spowiedzi nie ma tu nic walterskotowskiego ani bajronowskiego.
Pod innymi względami nie można zaprzeczyć podobieństw gatunkowych łączących Pana
Tadeusza z techniką powieściopisarską W. Scotta. Rysów walterskotowskich można się tu
dopatrywać pod czworakim względem:
 Podobieństwo w kompozycji i w prowadzeniu akcji. Tu i tam składają się na osnowę 3
wątki, podobnie splecione: akcja początkowo wolna, później szybka, przechodzi przez
dwie strefy środowiska. Podział ról wg rodzin współzawodniczących, z osobnym
bohaterem wątku erotycznego, a osobnym dla wątku patriotycznego
 Wspólne sposoby oddziaływania na wyobraźnię: tajemniczość, przeczucia i wróżby,
niespodziewane ocalenia
 Metodą walterskotowską nakreślono portrety osób przez wyróżnienie kostiumu
charakterystycznego, znamion folklorystycznych, mimiki
 W ogólnym nastroju, rozkochaniu się w wybranym świecie, w humorze i dominującej
nucie optymizmu
Mickiewicz w utworze nawiązuje do Scotta, zrywa z kompozycją dawnego polskiego
powieściopisarstwa (Niemcewicz). Elementów bajrońskich w utworze nie ma. Można się
jedynie dopatrzyć wspólnoty krwi rodowej, np. w motywie zemsty bohatera za doznane
krzywdy. Jednak tu zamiast gorzknienia w nienawiści, zakamieniałości w sumieniu, głuchego
zamknięcia się w sobie, jest korne i miłosne przychylenie się do świata, cierpliwe i pełne
ofiary nawiązanie z nim zerwanych więzów.
Na wyobraźnię Mickiewicza działał kiedyś silnie Childe- Harold. Zachowało się wczesne
tłumaczenie tego poematu. Na Krymie Mickiewicz układał plan poematu w stylu Childe-
Harolda, aż zraziło go zbyt wielkie podobieństwo. W sławnym zamknięciu pierwszego z
Sonetów krymskich: „Jedźmy, nikt nie woła!” wolno by się dosłuchać echa
czajldharoldowskiego rozstania się z ojczyzną, w której „nikt nań nie czeka”. Dopiero w
Paryżu, po powstaniu, Mickiewicz raz za zawsze „zamienił rozwiany płaszcz podróżny
Childe- Harolda na opończę i kostur pielgrzymi”. Wtedy też znikły w nim resztki
czajldharoldowskiego stosunku uczuciowego do ziemi ojczystej, tzn. żalu do pozostałych tam
o to, że zapomnieli, a nienasyconego głodu nowych wrażeń w nieustannej wędrówce. Ustąpił
on w duszy poety miejsca spazmatycznemu przylgnięciu do ojczyzny, zwłaszcza do okolic
rodzinnych, obyczajowości kraju lat dziecinnych.

<<>>
9
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

CENTRUM POLSZCZYZNY

Akcja poematu dotyczącego centralnej struktury narodu rozgrywa się na obrzeżnym ustroniu,
wydarzenia epopei mają za teren schowaną głęboko wieś. Ten osobliwy wybór terenu nie jest
przypadkiem. Poemat rozgrywa się na terenie życia polskich zaścianków szlacheckich w
Nowogródczyźnie. Zaścianek jest formacją etniczno-ekonomiczną stosunkowo rzadką,
występuje tylko w niektórych okolicach dawnej Polski, głównie na ziemiach litewsko-
białoruskich, w mniejszym stopniu na pograniczu czerwonoruskim. Był to produkt dawnego
osadnictwa na obszarach rzadziej zaludnionych, głównie rezultat polityki gospodarczej
Jagiellonów. Od reszty osad rolnych zaścianek wyróżnia się tym, że tworzyli go nie chłopi
pańszczyźniani, ale szlachta wolna od powinności feudalnych, choć uboga to gospodarująca
na własnym gruncie. W ten sposób ukształtowało się oblicze narodowościowe i społeczne
Nowogródczyzny. Formowało je rojowisko drobnoszlacheckie przybyszów i tubylców.
Dobrzyńscy dotarli tu przed 400 laty z Wielkopolski, większość ich sąsiadów to szlachta
mazurska, a także białoruska czy osadnicy tatarscy.
Osady te występowały w dwu postaciach:
1) Większy kompleks rolny, podzielony na gospodarstwa indywidualne, zajęty albo
przez członków jednego rodu, herbu i nazwiska. To był zaścianek
2) Rozdzielony między osadników szlacheckich różnego rodu i pokrewieństwa-
właściciele o odmiennych nazwiskach. To była okolica
Zaścianki są formacją częściej występującą. W poemacie: Soplicowo, Dobrzyn, Hreczehy,
Horbatowicze- zaścianki jednogniezdne.
Wysunięte na pogranicza, skupione po rozległych uboczach w podobnych warunkach
terenowych i ustrojowych- zaścianki te musiały siłą rzeczy umacniać się w sobie spoistością
krewniactwa i tradycjonalizmem. To im pozwoliło zachować na długo czystość plemienną i
obyczajową. Tworzyły więc jakby rezerwaty utrwalonej i nieprzemiennej narodowości w jej
dawnym, patriarchalnym układzie. Autorytet moralny przywódcy. Tak sformułowana i zwarta
szlachta zaściankowa tworzyła pokaźną siłę militarną i polityczną. Utrwaliło się w tradycji, że
na potrzebą wiedeńską z jednego tylko zaścianka chorąży wywiódł zastęp 300 żołnierzy. ||
Uboga i przeważnie ciemna szlachta ogarnięta została wpływami magnatów, stawała się
narzędziem ich machinacji. W postępowym obozie reformatorskim Sejmu Czteroletniego nie
znalazła obrońców. Stało się to ze szkodą dla interesu narodowego- szlachta ta nawykła do
trudów, żywiąca głęboko osadzoną świadomość narodową, dostarczać miała licznego
kontyngentu wojennego we wszystkich późniejszych potrzebach narodowych okresu niewoli.
Szlachta zaściankowa stała się ofiarą konsekwentnych i zaciekłych prześladowań ze strony
zaborcy. Administracja carska chciała ją unicestwić. Przy szeroko zakrojonej weryfikacji
przywilejów szlacheckich obracano ich w zaciężne chłopstwo, w innych wypadkach
przesiedlano ich w głąb Rosji. Nasilenie tej eksterminacji zaczęło się pod koniec 1832r. Ta
formacja, pozycją społeczną zbliżona do chłopów, a z wyższymi warstwami dzieląca silną
świadomość narodową, stała się dla współczesnych jakby ogniwem spojenia
międzystanowego, przez życie wypróbowanym modelem nowego porządku ustrojowego
przyszłej Polski. Mickiewicz dostrzegł wartość tej warstwy. To tu postanowił szukać ratunku.
To tu upatrywał ostoję narodowości.
<<>>

10
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

OZDOBY KRAJU LAT DZIECINNYCH

Mickiewicz od lat najmłodszych miał w sobie ciekawość ziemi ojczystej. Jego uwaga
skierowana na ocalałe w podłożu etnicznym elementy narodowości, na zabytki wierzeń,
kultury materialnej. Na emigracji wracał do tych wspomnień. Pomnażał je- przepadał za
gawędziarzami w stylu Rzewuskiego czy Opalińskiego, później też Służalskiego. Lubił
słuchać facecyj, anegdot, scen rodzajowych malujących dawne czasy i ludzi. Przyroda
występuje w całym poemacie. Najczęściej obrazami przyrody są przedmioty pospolite. W
kategorie piękna ujęte są: powrót bydła z pastwiska, gromadka umorusanych dzieci z
folwarku, karmienie kur, zbieranie grzybów czy orzechów, zmurszały dach, śniadanie
myśliwskie, żniwo w mglisty dzień, zmokłe wrony na kopach, rechot żab. Powszedniość dnia,
pospolitość jego wydarzeń została przeniesiona jakby do innego wymiaru, raz na zawsze
przyodziana w „królewskie szaty poezji”. || Te obrazy niosły wtedy rewolucję w świecie
twórczości. W przeświadczeniu epoki tkwiły głęboko przesądy, że „nie wszystko, co jest
piękne, wymalować się da”, że artysta musi długo i rozważnie brakować przedmioty, zanim
nada im indygenat piękna. Przeciwko Panu Tadeuszowi ze strony krytyki wytoczono zarzut,
że poeta nie przebierał i nie brakował tworzywa. Jednak obrane figury stylistyczne,
porównania czy przenośnie do tego zmierzają, by ująć rzecz w wyższym wymiarze, by ją
skojarzyć z obrazem o większej pojemności wartościowej. Toteż zwykłe stawy grają tam jak
arfy eolskie, kopy zboża świecą jak gwiazdy, dziewczyna wiejska zbierająca jagody lub
orzechy niknie w gęstwinie lasu jak driada, Zosia wpada do pokoju jak światłość miesiąca,
wiewiórka to gajów tanecznica itd. Widać tu wyraźną poetyzację powszedniej rzeczywistości
przez potęgowanie cech istotnych, nadanie im perspektyw wzniosłości. Konkretność realizmu
stapia się z idealizmem. || Mimo zdumiewającej konkretności swej wyobraźni, poeta nie
wybrał i nie oznaczył terenu wypadków Pana Tadeusza na tyle konkretnie, żeby można je
było wyraźnie umiejscowić na mapie.
Daty akcji Pana Tadeusza, dnia jej rozpoczęcia, nie możemy ustalić ze ścisłością
kalendarzową:
 Tadeusz przybył do Soplicowa nie bezpośrednio po ukończeniu roku akademickiego,
ale jakiś czas później
Krajobraz końca lipca
 żniwa w pełni
 W ogrodzie kwitną maki
Jesienne (co najmniej sierpień)
 Arbuzy
 Łodygi kukurydzy ze złotymi kitami
 Kapusta
 Wiewiórki w lesie
 Polowania na zające
Wrzesień:
 Wzmianki o „jesiennej mgle”
Trzeba więc stwierdzić, że jest to czas pochwycony w momencie, kiedy lato przechodzi w
jesień, świąteczna chwila ujawniająca dojrzałość urodzaju. Podobnie jest z dniem akcji ksiąg

11
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

XI i XII, ze świętem Matki Boskiej Kwietnej. Wkroczenie wojsk napoleońskich na Litwę


poeta cofnął z lata na wiosnę 1812 r.

<<>>
OSOBY POEMATU

Bogactwo wprowadzonych osób. Jest ich w poemacie ok. 50. Jeśli chodzi o dwór przeważają
„awanturniki, safanduły, facecjoniści, gawędziarze”, charakterystyczne wytwory
wyjaskrawionej w odrębności kultury staropolskiej. Sędzia i Podkomorzy to ludzie serio,
serio jest też Tadeusz i tragiczne losy ks. Robaka. Reszta osób została zindywidualizowana.
Dla artystycznego wydobycia i natężenia tej odrębności poeta posługuje się techniką
kontrastu. Najczęściej ukazuje parami postaci, a nawet całe zbiorowości zostały nawzajem
przeciwstawione, przez co każda z nich silniej utrwala się w pamięci. Gerwazy kontrastuje z
Protazym, Zosia z Telimeną, Tadeusz z Hrabią, Rykow z Płutem, Dobrzyńscy z „bracią
Litwą”. W taki sposób przeciwstawiono w poemacie dwa pokolenia, dwa środowiska
społeczne. Poeta nie portretuje ludzi sobie znanych, nie posługuje się modelami, nie ubiega
się o fotograficzną prawdę w odtworzeniu anegdotycznego czy topograficznego konkretu
rzeczywistości. Akcja Pana Tadeusza nie jest przestylizowanym odtworzeniem wydarzeń
realnych, ale jest w całości wytworem wyobraźni poety.
Gerwazy- niejeden rys jego zewnętrzności spokrewnia go z walterskotowskim typem starych
wiernych sług, w niejednym zapożyczył się u rzeczywistości. Podobnie jak Mateusz
Majewski, dziad poety ze strony matki, organizuje on zajazd. Podobnie jak stary konfederat
Ratomski nosi „scyzoryk”, ukrywa się przez jakiś czas przed władzą rosyjską. Jednak to
poecie zawdzięcza szeroką gamę życia duchowego, przejście od zaciekłej mściwości i
zbrodniczego warcholstwa do wstrząsu i przebudzenia się sumienia narodowego. Wolą poety
ten głęboki proces psychiczny starego Klucznika otrzymał wykładnik wyższy, nabrał sensu
ogólnego, znamion reprezentatywności. || Tak samo dzieje się przy wszystkich osobach
poematu. Realizm zapewniający odrębność i konkretyzm zostawia obok siebie (czy ponad
sobą) miejsce dla idealności, symboliczności.
Hrabia- autor oddał jego iluzyjny, urojeniowy charakter wyobraźni, który pełznąc przez
chaszcze ogrodu, dostrzega dziwy- przedziwny w zwykłej grupie dzieci otaczających
dziewczynę.
Umiejętnością szczególnie subtelnej introspekcji wykazał się poeta odtwarzając, np. wybiegi
psychiczne Telimeny: rozmowa Sędziego z nią w świątyni dumania to mistrzowski fechtunek
poczciwej i naiwnej z pozoru, ale chytrej prostoduszności, z obrotną jak łasica, zawsze czujną
i zaczepliwą kobiecą przebiegłością.
Poeta ze zdumiewającą bystrością, z pasją psychologa wdziera się we wstydliwe zakamarki
duszy, odsłania, demaskuje tajne zawikłania motywów niejednego postępku. Np. przedstawia
jak w duszy Hrabiego podczas uczty w zamku na widok dawnych pamiątek horeszkowskiej
wystawności budzi się poczucie urażonej dumy rodowej, rośnie zawziętość gniewu- ujawnia
poeta też motyw uboczny: zawiść miłosną
A przy tym zawiść, którą czuł dla Tadeusza,
Tym mocniej Hrabię przeciw Soplicom porusza.

12
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

Podobnie z Gerwazym- wstrząśnięty spowiedzią Jacka, czuje on, że wywraca się w nim cała
utwierdzona struktura mściwej nienawiści. Rodzi się w nim i rozwija poczucie własnej winy,
samowiedza zbrodni. Jednak nie rodzi się od razu. Gerwazy wiedział dobrze, że mszcząc się
przez tyle lat krwawo na Soplicach, postępuje wbrew woli nieboszczyka Stolnika, który
umierając przebaczył zabójcy. Przelewając więc krew brał ją na swoje sumienie. Swoje winy
chce przerzucić na Jacka. || Pod względem tryumfów wniknięcia w zawiłe labirynty dusz
utwór jest nowoczesny.
Postać Rykowa- rdzennego Rosjanina pokazana została w poemacie od strony raczej
sympatycznej. Męstwo jego, honor żołnierski, dobroduszność, życzliwość dla Polaków
wystąpiły w świetle zupełnie nie zaćmionym przez uprzedzenie, przez współczesną pasję
pisarza przeciwko „wszelkiemu Moskalowi” będącemu w służbie carskiej. Nakaz realizmu,
autonomiczne prawo logiki artystycznej wyższe były w chwili tworzenia, niż jakiekolwiek
założenia programowe.
W układzie osób pierwszoplanowych widać zamysł organizacyjny poety. Ukazując Polskę na
przełęczy dwóch epok, Polskę w momencie przeradzania się, grupuje on świat poematu w
dwa piętra:
 Resztki starego porządku, „ostatnie egzemplarze” Polonusów starej daty: pan z panów
Podkomorzy, pan z szlachetki- Sędzia, utracjusz z Pana- Asesor, szereg oderwanych
przez bieg historii od klamek wielkopańskich dworzan i rezydentów
 Obóz młodych, ujętych w rzetelnej prawdzie: Tadeusz, Zosia; ujętych w nieco
karykaturalnym wypaczeniu: Hrabia.
Osobno stoi ks. Robak- ogniwo spajające oba światy.
Można by mniemać, że jeżeli poeta chciał ukazać takie „dwie Polski”, to tą młodą przedstawił
na liczbę zbyt ubogo. Brak ten zniknie, jeśli weźmie się pod uwagę, że do Polski młodej
przynależy szlachta zaściankowa. To ta chudo chłopska szlachta stanowi ostoję ducha
narodowego, jest skarbnicą potencjalnego heroizmu, siły żywotnej. Młodą generację
reprezentuje następnie wojsko polskie (wiele było w nim osób z Nowogródczyzny). Na
dalszym planie stoi lud wiejski, „wolni i równi obywatele”.
Tadeusz przeprowadza w księdze XII uwłaszczenie chłopów z dobrej woli i bez
odszkodowania, tzn. tak, jak chcieliby mieć najśmielsi i najradykalniejsi ideologowie wielkiej
emigracji. Dziedziców i uwłaszczeń takich nie było na ziemiach polskich jeszcze ok. 1812.
Był to długi i trudny proces. Przekaz autora: nowa Polska gruntować się będzie na wspólnym
braterstwie pracy.

<<>>
PRYZMAT SPOJRZENIA

Świat poematu jest bogato zróżnicowany także pod względem wartości moralnej. Są w nim
typy dodatnie i ujemne, heroiczne i zbrodnicze. Jedne są obdarzone głębią życia duchowego,
obok nich płytkie, płaskie. Są ludzie aż tragiczni w swej powadze i stosunku do życia, tudzież
ludzie nie na serio. || Akcja utworu jest również splotem momentów o rozmaitym kalibrze
etycznym: jedną z osi jest złowrogi przejaw wynaturzenia stosunków prawnych
Rzeczypospolitej- zajazd.
Przez poemat idzie też potężna fala integralnego optymizmu.

13
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

Znaczną rolę w ujęciu świata przez poetę odgrywa pierwiastek komizmu. Poza postacią
Hrabiego, już z założenia ujętą w wymiarach śmieszności. Obok niego: Sędzia swoiście
rozumiejący styl gotycki, Gerwazy nie odróżniający wasalów od wąsalów, Buchman- russista
prawiący szlachcie o kontraktach- jak ona rozumie, kijowskich czy mińskich, Hrabia pytający
o piwnice w zamku, potrzebne mu jako dekoracja scen grozy, kiedy Gerwazy rozumie, że mu
chodzi o przechowywane tam wino, szlachta wyładowująca zawziętość wojenną w oborach i
kurnikach soplicowskich.
Komizm w Panu Tadeuszu wyraża się najczęściej sposobami stosowanymi już dawniej w
poezji heroikomicznej, zasadza się na zamykaniu błahej treści w patetycznych formach
dawnej epopei:
 Wojski, którego oczu, jak oczu Jowisza, „sen słodki nie bierze”, gdy rozmyślał nad
szczegółami obiadu w Soplicowie
 Telimena narzucająca się Tadeuszowi jak „nowa Dydo”, która na pewno nie rzuci się
w ogień
 Gonta mierzący zdradziecko w Tadeusza, jak Pandar w Menelausa, by zyskać nie jak
tamten „nieśmiertelną sławę”, ale tylko „cztery ruble srebrem”
Czasami poeta posługuje się chwytem cerwantesowskim, zwłaszcza chcąc ośmieszyć
Hrabiego, typ fantasty- romantyka.
Humor autora Pana Tadeusza gruntował się na przeświadczeniu o moralnym ładzie świata.
Po długich Konradowych zmaganiach się poety z sobą i z szatanem, poeta wie, że zło jest w
gruncie rzeczy ograniczone i bezsilne, a bieg świata idzie ku dobru. Wie, że choć bramy
piekielne rozwarły się, by raz na zawsze stargać jedność Polski, jedność ta- święta idea unii0
oprze się zaciekłości ataku i stanie za przykład przyszłemu porządkowi świata. Głębokie
przeświadczenie, że emigracja powróci „na ojczyzny łono”.

<<>>
NAWRÓT BURZY

W błogosławionym okresie Pana Tadeusza umocnił się w duszy poety optymizm. Ale
niebawem nadciągnęła burza nowego zwątpienia. Po zakończeniu poematu, w listach
Mickiewicza do przyjaciół pojawiają się pełne niepokoju znaki. Przyczyna- pisarz coraz
bardziej rozczarowuje się do emigracji. Pisał: „Ja tu żyję prawie samotny, z ludźmi coraz mi
trudniej, a im mniej ich widzę, tym lepiej mnie”. Ku swemu przerażeniu poeta musiał
stwierdzić w emigracji powracającą orgię grzechów staropolskich: sobiepańską
odśrodkowość, kłótliwość i wichrzycielstwo przeciw samorządnie wybranej władzy. Widział,
że „pielgrzymstwo” zżera się w sobie, nie znajdując wyładowania dla swych sił w walce
orężnej. W drugiej połowie r. 1833, po stłumieniu błędnych ogników rewolucji w Niemczech
i we Francji, widać było coraz jaśniej, że system „mierzyny” we Francji, a „święte
przymierze” w Europie osadzać się będą coraz mocniej. W tych warunkach emigracja polska
wydana będzie na zmarnienie. Było to ciężkie doznanie dla Mickiewicza- emigracja była dla
niego fundamentem przebudowy duszy polskiej. Tymczasem „sól ziemi” wietrzała i
rozkładała się w coraz luźniejsze rozsypisko. Nowa koncepcja- trzeba dopełnić cierpienia,
zamknąć je w sobie i nie dawać mu upustu we Łazach, które plamią. Nad losami pokolenia

14
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

znaczonego grzechem i skazanego na zagładę zapłakać będzie wolno dopiero po wieku, po


zwycięstwie, dopiero, gdy „zemsty lwie przehuczą ryki”.

<<>>
UROKI KSZTAŁTU POETYCKIEGO

Tajemnica piękna poematu- niepospolita zwyczajność. Sprawy potoczne, doznania


powszednie, wypadki i przedmioty proste pokazane tam zostały sposobem niby zwykłym, a
jakimś nowym, urzekającym świeżością ujęcia słownego- najcelniejszego. W każdym
zjawisku poeta dostrzega jego istotę. Np. określenie najprostszym słowem wartości ojczyzny,
że jest ona „jak zdrowie”. Dziwne uroki zwyczajności nawijają się czytelnikowi pod uwagę.
Najważniejszym z zadań sztuki jest odświeżenie codziennej dziwności świata. Poeta
przedstawiając przedmioty potęguje spostrzeżenia i uintensywnia uczuciową wyrazistość
kolorystyki świata zewnętrznego. || Ta prosta „historia szlachecka” podana została wierszem
równie prostym (13-zgłoskowcem). Wiersz ten jest w wyższym stopniu epicki niż ten którym
poeta posłużył się pisząc Konrada Wallenroda. Z trzech głównych czynników wersyfikacji:
rytm, rym i strofa, trzeci nie występuje tu w ogóle.
Pan Tadeusz pisany jest wierszem ciągłym, stychicznym, gdzie wersy następują po dwa
związane rymem. Rzadko tylko poeta wiąże po trzy wersy tym samym rymem, jeszcze
rzadziej zostawia wers bez rymu. Powiązania rymowe są jak najmniej wymyślne- większość
opiera się na współbrzmieniu form fleksyjnych. Przeważają rymy gramatyczne czasownikowe
i rzeczownikowe (ucichnął- kichnął, obliczem-biczem). Są też formy rzeczownikowo-
czasownikowe ( w zgodzie- bodzie). Tok rytmiczny- prosty, zwyczajny. Średniówka po
siódmej zgłosce: 7+6. Najczęściej poeta urozmaicał tok rytmiczny wprowadzając przed
średniówką różne sytuacje akcentowe. Zasadą jest, że akcent wypada tam na przedostatniej, a
średniówka mieści się między wyrazami („Śród takich pól przed laty, | nad brzegiem
ruczaju”). Od tej zasady jest mnóstwo odchyleń:
 Niekiedy odnosi się wrażenie, jakby poecie w ogóle nie zależało na średniówce, więc
niby ją zaciera, chowa w środku wyrazu, umieszcza po przedrostku ( „Spieszyłem
znowu jak naj | zimniej dyskurować; wszystkich ich zbił; więc ile | kroć do zamku
biegał”). Cały wiersz zbliża się w ten sposób do toku prozaicznego
 Występuje też akcent przedśredniówkowy na trzeciej od końca, ma on uwydatnić
wyraz szczególnie ważny („Zimne jak lód, wstyd mi był | mojego wzruszenia”)
 Poeta umieszcza przed średniówką dwa wyrazy jednozgłoskowe, oba wymagające
równie silnego przycisku („Biłem się za kraj; gdzie? Jak? | Zmilczę”). Wtedy nie da
się powiedzieć, który akcent jest silniejszy- na pierwszej czy drugiej od końca
 Akcent pada na ostatnią głoskę („Gdyby wiedziano, że já | Jacek”)
 Przed średniówką stoją dwa słowa jednozgłoskowe, ale takie, które się wiążą ze sobą,
tworzą niejako całostkę, w której akcent na pierwszej od końca słabnie, a zostaje na
drugiej- enklityka („Tyle lat! Gdziem ja nié był; | Mnie już nie prosił- ná cóż”)
 Wśród enklityk najczęstsze są tego rodzaju, że po czasowniku zaimek zwrotny „się”
wiąże się z nim i traci akcent, zaś w czasowniku akcent przesuwa się naprzód („Bo
wszakże zdarzało się,| że…”)

15
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

Poeta przyjąwszy ramę 13-zgłoskowca, wewnątrz tej ramy układa melodię i rytm zespołu
słownego swobodnie, unika mechanicznej monotonii, nie odchodzi od toku naturalnego,
zbliża się do mowy potocznej. Taki stan rzeczy jest w 13-zgłoskowcach Dziadów części III.

<<>>
RECEPCJA POEMATU

Dnia 14 lutego 1834r. Mickiewicz napisał do Odyńca: „Więc skończyłem teraz właśnie.
Pieśni ogromnych dwanaście! Wiele mierności, wiele też dobrego”. Poeta dostrzegał w dziele
swym także niedociągnięcia. Powiedział B. Zaleskiemu: „W całym poemacie potrzeba by
podnieść nastrój o jakie pół tonu”. Poeta dostrzegał nierówność między anegdotycznie
gawędziarskim początkiem, a wyniesionym na wyżyny wzniosłości zakończeniem. Po latach
jednak zmienił zdanie. Jego córka twierdziła, że ze wszystkich swych utworów najbardziej
lubił Pana Tadeusza. Prawdopodobnie po latach napisał część poematu o losach syna
Tadeusza.
Polska- poemat po wydaniu długo nie znalazł należytego przyjęcia i powoli wyrastał w opinii
i ukochaniu. Uderza to w zestawieniu z Dziadami cz. III. Nakład tego utworu wynosił 2000
egzemplarzy, rozchodziły się tak szybko, że w następnym roku ukazało się drugie wydanie.
Nakład Pana Tadeusza w 3000 egzemplarzy rozchodził się powoli. W 1838r. było jeszcze
tyle egzemplarzy, że wydawca zmieniwszy kartę tytułową, włączył je jako tom V i VI do
wydania zbiorowego. Słowacki twierdził, że księgarz stracił na pierwodruku tego poematu.
Za życia Mickiewicza przedrukowano Pana Tadeusza jako tom I Pism z r. 1844, ale
osobnego wydania drugiego w ścisłym sensie nie było. Tak więc na ogół powściągliwie
przyjęto poemat na emigracji- zarówno w opinii prywatnej, jak i w krytyce. Ważniejsze jest
jednak to, że nawet ci, co mieli ochotę i sposobność wypowiedzenia się, nie spieszyli z
zachwytami. Z opinii krytyków emigracyjnych wynika, że w odniesieniu do tego poematu
było tam więcej zastrzeżeń niż uznania. Zastrzeżenia szły z dwu założeń, ostrzelano utwór z
dwu pozycji:
o Od strony polityki
o Od strony estetyki tradycjonalistycznej
Krytyka literacka na emigracji zróżnicowana była pod względem przekonaniowym. Z obu
stron wyrok był potępiający, ale np. w obozie demokracji natrząsano się z tego, co uznawano
w obozie zachowawczo- monarchistycznym. Utwór nie spodobał się ani tu, ani tam.
 W «Demokracie Polskim» (1838) uderzano w utwór za wstecznictwo. Gniewało
recenzenta, że żartobliwie mówi się tam o hasłach wytycznych wielkiej rewolucji
francuskiej. Wzięto pomstę za lekkie potraktowanie Buchmana i sporów
ideologicznych w Dobrzynie, w poemacie ochotnie dopatrywano się więc „niejako
barbarzyńskiej nienawiści ku umysłowemu ruchowi i rozwinięciu Polski”. Poeta
odcierpiał za tradycjonalizm Sędziego i za sarmatyzm Maćka.
 Na prawym skrzydle- przez przypadek czy intencjonalnie udzielono głosu («Trzeci
Maj» 1841) nieodpowiedzialnemu zawalidrodze, W. Jabłonowskiemu. Ten (na
odwrót) potępił Pana Tadeusza za brak czucia narodowego i za nadmiar „fałszywej,
zgubnej, zakorzenionej ku cudzoziemczyźnie dążności”.

16
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

 W centrum znajdowało się dwóch recenzentów: Witwicki i Ropelewski. Obaj należeli


do grona, któremu poeta udostępniał utwór w miarę powstawania.
-Ropelewski w swej ocenie («Kalendarz Pielgrzymstwa Polskiego», Paryż 1841)
zsolidaryzował się z demokratami. Zwrócił uwagę na wstecznictwo ideologiczne. Nie
podobało mu się, że poeta nie uszanował jakoby haseł rewolucji francuskiej, że bez
należytego respektu wspomina święte prawo równości. Główne uderzenie szło w tym
kierunku, że utwór nie przypada do smaku generacji, że nie jest poematem
romantycznym, że nie dominuje w nim heroizm, ale jowialny facecjonizm. Zdaniem
krytyka ambicje poety nie były nadmiernie wysokie: nie sięgnął po bohatera pokroju
Sobieskiego, Zamoyskiego czy Zborowskiego.
- Witwicki («Wieczory Pielgrzyma», Paryż 1834, t. I)- raziła go węzizna
regionalistyczna, obawiał się kryjącego się tam „kąkolu prowincjonalizmu”. Z
rozczarowaniem patrzył na sferę poematu (pospólstwo).
 Krytykiem o głębszej bystrości i o szerszym horyzoncie był Edmund Chojecki
(zaliczający się do młodszej emigracji), autor książki La Pologne captive et ses trois
poètes (1864). Choć w danym wypadku i on nie umiał się uwolnić od potocznych
wymagalników generacji, mimo, że patrzył na poemat później o ¼ wieku. Uderzyły
go w Panu Tadeuszu doskonałość i bogactwo sztuki opisowej. W sztuce oddania życia
przyrody nie widział on na przestrzeni poezji wszechświatowej nic równie wysokiego
od czasu Wed starohinduskich. W wyrazistości zaś i barwności zobrazowania życia
obyczajowego gromady ludzkiej nic równego od czasów Homera. Jednak wg jego
osądu akcja jest zbyt nikła, niestosowna. Nie jest epicka, ale ironiczno- satyryczna, nie
homerycka, ale cerwantesowska. Jego zdaniem Mickiewicz lekko osądzał egzaltację
heroiczną pokolenia, uderzał w wypaczenia bajronizmu- zamiast pogłębić ten dodatni
i postępowy nurt, wzmocnić go i oczyścić, jak to czynił w cz. III Dziadów.
Krytycy nie byli odosobnieni, schodzili się z ocenami rozpowszechnionymi w kraju.
Zastrzeżenia dochodzą też z ust przedstawicieli pokolenia starszego. Nisko osądził utwór
Wężyk, Morawski zarzucał mu brak bohatera na wyższą miarę, gadulstwo w narracji,
pospolitość w języku, całość miał zaś za facecjonistyczną bajędę, ubliżającą godności poezji.
Znaleźli się jednak i tacy, którzy uważali utwór za arcydzieło. Taki pogląd miały jednostki
czołowe, wyrastające wysoko ponad przeciętność. Jednak ich sądy nie rozchodziły się
szeroko, najczęściej były zawarte w listach prywatnych:
 Pierwszym, który razu uchwycił wielkość Pana Tadeusza i najcelniej określił jej
istotę, był najinteligentniejszy z czytelników owej doby, Juliusz Słowacki. W liście do
matki w grudniu 1834r. pisał o nim, że jest to innego rodzaju utwór niż poprzednie
Adama. Dostrzegł strukturę walterskotowską, zachwycił się realizmem i wdziękiem
prostoty. Znalazł w utworze głęboki humor, wyrażający się przez dziwne skojarzenie
smutku i żartobliwości. Jego doskonały aparat odbiorczy w ten sposób odczytał ten
ton, który w aparatach mniej czułych wychodził jako gawędziarstwo i facecjonizm. ||
Słowacki zostawał długo pod urokiem tego utworu, dał temu świadectwo we własnej
twórczości. Określał w oktawach Beniowskiego istotę wielkości tej „cudnej epopei”,
uwydatnił znaczenie jej dla narodu:
To czas się cofnął- i odwrócił lica,
By spojrzeć jeszcze raz…na piękność w dali,

17
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

Która takimi tęczami zachwyca,


Takim różanym zachodzi obłokiem…
 Najwięcej uwagi w swych listach utworowi poświęcił Zygmunt Krasiński. Powracał
do niego wielokrotnie, jak do zjawiska niepokojącego. Po pierwszej lekturze
poświadczył jego wyjątkowość i polskość. Dominująca tam żartobliwość i satyra
spowinowaca go z Don Kichotem, a trochę z Monachomachią. Po latach Krasiński
przyznaje, że nie od razu dostrzegł wielkość tego dzieła. Teraz mówi, że to epopeja.
 Cyprian Norwid- w listach na ogół z przekąsem uwydatniał ciasnotę i przyziemność
tego małego światka staropolskiego, który poeta uhonorował swym słowem
poetyckim (zdarzało się to i Słowackiemu). Ironizował, że w tym poemacie wyszło na
jaw dziwactwo i płycizna życia narodowego. Jego zdaniem w utworze jedyną postacią
na serio był Żyd. Zarazem jednak podkreślał jak Chojecki niepospolite wartości
plastyki i kolorytu w przedstawieniu zdarzeń i w obrazach przyrody, sztukę opisów.
W przedmowie do Vade- mecum twierdził, że w kierunku opisowości na polu poezji
polskiej nie da się już więcej zrobić, to jest kres osiągnięcia artystycznego. Chcąc
poezję tę rozwijać dalej, trzeba zmienić drogę: od poezji dostrzeżeń i odczuć przejść
do poezji myśli i refleksji. || W wykładach o Juliuszu Słowackim (1861) mówiąc o
najwyższych osiągnięciach epiki w erze chrześcijańskiej, wyróżnił cztery dzieła:
Jerozolimę Tassa, Don Kichota Cervantesa, Pana Tadeusza i Króla- Ducha
Słowackiego.
Czynnikiem ,który w pierwszym 30-leciu zamącał recepcję Pana Tadeusza, był głęboko
osadzony czas Dziadów cz.III.
Zanikanie prymatu emigracji. Ognisko umysłowe i uczuciowe na wychodźstwie przygasło
szybko po r.1863, przeniosło się wreszcie do kraju między realne warunki gospodarcze,
polityczne i intelektualne. W zmienionym układzie rzeczy zmieniały się też kryteria szacowań
literackich. Realizm (także Pana Tadeusza) łatwiej znajdował umotywowania i miłośników.
J. Tokarzewicz- Hodi- w r.1872 w sporze: samotnik Konrad czy Robak z synem przechylił
szalę wartości na rzecz Pana Tadeusza. Uważa on poemat ten w dorobku twórczym poety za
ustalenie gruntu pod należytą postawę duchową pokolenia. Po klęskach indywidualistycznych
buntowników on jest ostoją i oparciem.
W okresie drugim, obejmującym następne 30-lecie, Pan Tadeusz, oceniany dotąd głównie ze
stanowiska niby to estetycznego czy filozoficznego, zasadniczo jednak publicystycznego,
stanie się przedmiotem badań naukowych, historycznoliterackich. Okres, w którym filologia
polska utwierdziła się już jako osobna dyscyplina.
Kierunki badań nad Panem Tadeuszem:
 Dociekania z zakresu morfologii literackiej i komparatystyki. Przyjąwszy po okresie
poprzednim stwierdzenie, że Pan Tadeusz to epopeja, usiłuje się tę jego rangę
podnieść. Uzasadniono ten charakter poematu przy pomocy norm estetyki heglowskiej
(H. Zathey) czy na drodze przekalkowanej analizy filologicznej (H. Biegeleisen).
Udanych poematów epickich jest w literaturze światowej niewiele, Pan Tadeusz staje
w tym szeregu. Mickiewicz jest jedynym, który „Homerem nie jest, ale się do Homera
zbliża” (J. Klaczko). Krytycy późniejsi będą szczegółowo ustalać powinowactwa i
sprawdzać stopień zbliżenia Pana Tadeusza to z Iliadą (J. Kotarbiński), to z Odyseją
(A. G. Bem).

18
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

 Stosowanie badań genetycznych. Badacze usiłują określić, jak doszło do powstania


tego poematu (J. B. Zaleski), jak formował się proces jego kształtowania (R. Pilat).
 Studia analityczne, rozpatrujące elementy tworzywa: topografię akcji (W.
Korotyński), jej zawęźlenia historyczne (J. Tretiak), aparat opisowości (St.
Witkiewicz), kategorie estetyczne (humor, liryzm itd.)
Studiom szczegółowym towarzyszyły próby ujęć synkretycznych: 1jako rozdziały w
monografiach o poecie (P. Chmielowski); 2jako konstrukcje osobne (St. Tarnowski). W.
Gostomki starał się omówić wszechstronnie problematykę poematu.
Rozpoczęły się starania o rozpowszechnienie znajomości poematu w skali ogólnonarodowej
przez nauczanie szkolne, przez popularyzację wśród szerokich mas.
Znaleźli się twórcy, którzy w osobnych obrazkach nowelistycznych unaocznili, jak przez
Pana Tadeusza utwierdzała się świadomość i dusza narodowa na tułactwie (H. Sienkiewicz,
Latarnik, 1881), na zesłaniu (M. Konopnicka, Z roku 1835) czy w budzącej się wsi (S.
Żeromski, Ach, gdybym kiedy dożył tej pociechy!...)
Były też ujemne strony tego rozrostu uznania. Popularyzacja zwykle ciągnie za sobą
wulgaryzację, rozlewność przestrzenna towarzyszy spłycieniu. W szkołach, pospolitowany e
zdawkowych komentarzach- niejednemu wydawał się płytkim. Nie zaskakuje więc, że
wchodząca buntowniczo w życie generacja Młodej Polski nie ma uwagi i serca dla Pana
Tadeusza. Nie cenił go nadmiernie ani Przybyszewski, ani Wyspiański. Ponad niego wynosili
cz. III Dziadów. Ta sytuacja nie odbiła się na zainteresowaniach naukowych. Wyjaśniano
nadal realia poematu (St. Windakiewicz, H. Mościcki), przeliczano i klasyfikowano rymy (St.
Turowski). Wyższe ambicje badawcze wystąpiły zwłaszcza w komparatystyce: wskazano
pogłosy Cervantesa i wnikliwie wydobyto pokrewieństwo walterskotowskie (St.
Windakiewicz i K. Wojciechowski). W obrębie literatury polskiej omówiono, czym był Pan
Tadeusz dla twórcy Beniowskiego (M. Kridl).
Takie zobojętnienie dla poematu było tylko pozorne. Kiedy w r.1925 młody krytyk, J.N.
Miller wystąpił z jaskrawą inwektywą przeciwko Panu Tadeuszowi wskazując w nim i w jego
autorze siedem grzechów głównych, na ten rewizjonistyczny zajazd zareagowano
nieproporcjonalnie szeroko i gwałtownie w krytyce i publicystyce. Przez dłuższy czas toczyła
się z tego powodu w prasie gorąca dyskusja na temat artystycznych i humanistycznych
wartości poematu. Przeciwko inwektywie wypowiedzieli się wybitni krytycy i twórcy (J.
Kleiner, M. Kridl, M. Dąbrowska, K. H. Rostworowski, L. Staff).
W dwudziestoleciu międzywojennym ujawniły się nowe kąty spojrzenia na utwór.
Odsłoniono nie dostrzegalne dawniej nowe powiązania znaczeniowe poematu z głębiej
przebiegającymi procesami socjalnymi i psychologicznymi, towarzyszącymi zjawisku
przeistaczania się narodu, przemiany jego form bytowania staroszlacheckiego na nowoczesne,
demokratyczne. Proces ten zaczęty u schyłku XVIII, a trwający do XIX jest zjawiskiem
pierwszego rzędu. Mickiewicz najwcześniej dojrzał go.
Już po drugiej wojnie światowej Pan Tadeusz wszedł na nową orbitę zainteresowań.
Rozpatruje się jego: powiązania z folklorem (J. Krzyżanowski), kategorie humoru (Z.
Szweykowski), czynniki gawędowe (Z. Szmydtowa), rozmiary sztuki opisów (W. Kubacki, J.
Przyboś). Znajomość realiów poematu rozszerzono na nowe dziedziny, wyjaśniając podłoże
tradycjonalistyczne elementów treściowych (L. Podhorski- Okołów), odbicie owoczesnych

19
Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

prądów w kulturze gospodarczej (M. Wachowski), ugruntowanie prawne konfliktów


konstrukcyjnych (S. Breyer).
Uwieńczeniem badań naukowych i oświetleń krytycznych w XXw. Są dwa wielkie rozdziały
poświęcone poematowi w dziele J. Kleinera o Mickiewiczu (1948).
Monografia K. Wyki (1964, drukowana częściowo w latach 1955-57). Wyrasta ona z nowej
koncepcji, że Pan Tadeusz jako dzieło literackie nie mieści się bez reszty w ramach żadnego z
gatunków ustalonych w dotychczasowej poezji. Chcąc go ująć we właściwej jego istocie,
trzeba wyjść poza ich obręb, a badać go w jego swoistym, niepowtarzalnym kształcie
struktury wielogatunkowej.

<<>>
WŚRÓD OBCYCH

To nie Pan Tadeusz rozsławił Mickiewicz w Europie. Pierwszy był Konrad Wallenrod. O
Panu Tadeuszu poinformowano cudzoziemców w r. 1835 w «Le Polonais». Przekłady:
 Najwcześniejszy jest niemiecki przekład dokonany i wydany przez R. O. Spaziera w
1836r. Wywołał od razu entuzjastyczny sąd o poecie, wyrażony przez literatkę
niemiecką, W. Häring, piszącą pod nazwiskiem Wilibald Alexis. Oceniła ona poemat
jako epopeję. Następny przekład niemiecki ukazał się po 46 latach
 Francuskie przekłady poematu są wczesne i jest ich kilka, niestety dokonane przez
Polaków- nie są wzorowe dla Francuzów ani ponętne (1844,1876, 1880)
 Włochy 1871
 Rosja 1875
Duża ilość tłumaczeń przypadła na czas pięćdziesięciolecia poematu. J. Nadler stwierdził, że
poemat ten jest dziełem, jakiemu równego trudno y szukać w całej poezji niemieckiej. W
literaturze światowej dzieło to należy z piśmiennictwa polskiego do najbardziej wsławionych
i najszerzej tłumaczonych. W sumie jest 44 pełnych przekładów utworu na 25 języków,
ogłoszono je w 17 osobnych wydaniach. Większość tych przekładów została dokonana w
czasach, kiedy Polska była pod zaborami.

<<>>
TEKST

Poemat powstawał w ten sposób, że autor ukończywszy pieśń w brulionie, przepisywał ją na


czysto, a karty brulionu na ogół niszczył. Dopiero z czystopisu Domejko kopiował
egzemplarz dla drukarni. Tom pierwszy dał autor do druku już pod koniec 1833r.

20

You might also like