Download as odt, pdf, or txt
Download as odt, pdf, or txt
You are on page 1of 1

Bajka o tym, jak gdybanie przyczyniło się do zrozumienia,

że najcenniejsze są najprostsze umiejętności


Pewnego wiosennego i słonecznego popołudnia wybraliśmy się z Jasiem do parku. Chcieliśmy
posłuchać ptaków i zrobić fotografie kwitnącym roślinom. Ptaki świergoliły, świergotały,
gruchały, kwiliły i ćwierkały. Nawoływały się kukułki, a z oddali dochodziło stukanie dzięcioła.
Jaś jednak odczuwał wyraźnie przemęczenie związane z nauką i przesileniem wiosennym.
Karmiłem gołębie grochem, ich ulubionym przysmakiem, gdy zaczął rozmowę:
– Bratku, czy wiesz, jak ciężkie jest życie pierwszaka? – westchnął głęboko. – Gdybym był
ptakiem, wszystko byłoby inne: fruwałbym sobie beztrosko i cieszyłbym się wiosną, o tak…
Podniósł ręce do góry, pomachał nimi i stwierdził:
– Widzisz, nie uniosłem się w górę choćby o centymetr, mogę tylko spacerować. A to nie
jest żadna sztuka, każdy to potrafi.
Poszliśmy dalej w milczeniu. Wtedy Jaś wypatrzył wiewiórkę.
– Spójrz, Bratku, jaka zwinna wiewiórka! Skacze sobie z gałęzi na gałąź. Ona to ma przyjemne
życie… Szkoda, że nie jestem wiewiórką.
I Jaś podskoczył w górę dziesięć razy. W końcu wysapał:
– Widzisz, jakie męczące jest życie pierwszaka? Mogę tylko chodzić…
Wtedy ja zauważyłem olbrzymią włochatą gąsienicę. Objadała się liśćmi obsypanego białym
kwieciem głogu. Zapytałem Jasia:
– Czy wolałbyś być gąsienicą niż pierwszakiem? Czy twoje życie byłoby wtedy lżejsze?
Jaś zmarszczył czoło i nie wiedział, co odpowiedzieć. A ja ciągnąłem dalej:
– Wiesz, teraz gąsienica nie wygląda zbyt okazale, ale za jakiś czas zadziwi wszystkich, bo
zamieni się w pięknego motyla. Jeśli będziesz sumienny i pracowity, to niedługo również zadziwisz
innych swoją wiedzą i umiejętnościami. Powinieneś się cieszyć z tego, co potrafisz,
z każdej umiejętności na miarę swoich możliwości. Są dzieci, które marzą o tym, by móc
chodzić po parku tak beztrosko, jak ty teraz…
– Co masz na myśli? – spytał zdumiony Jaś.
Odpowiedziałem, że powiem mu później i wróciliśmy do obserwacji przyrody. Jaś zrobił
zdjęcia gąsienicy, głogowi, gnojarkowi toczącemu swoją kolację, czyżykowi w locie, dzięciołowi,
konwaliom, gołębiowi dziobiącemu okrąglutki zielony groch…
Następnego dnia urządziłem wystawę zdjęć z parku. Zaprosiłem na nią kilkoro przyjaciół,
między innymi Gracjana z drugiej klasy, który jeździ na wózku inwalidzkim. Gracjan wyznał,
że jego marzeniem jest spacerować po parku i obserwować ptaki. Wtedy Jaś wybąkał
z przejęciem:
– Nie miałem pojęcia, że to twoje marzenie. Chętnie z tobą pójdę, przecież to potrafię.
Prawda Bratku?

You might also like