Kuzyni Notatki Z Utworu

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 2

„Kuzyni” Esther Tusquets - notatka z utworu

Sytuacja społeczna:

• wiosna, rok 1945


• dziewczynki i chłopcy są podzieleni na przerwach, chłopcy przebywają z daleka od nadzoru
nauczycieli, biją się, grają w piłkę, jedynym który zwracał im od czasu do czasu uwagę był
nauczyciel gimnastyki, który przemocowo rozwiązywał konflity. Matka Sary i wuj Ignacio
uważają to za normalne, bo „chłopcy uczą się sami bronić”.
• Chłopcy są wysportowani, chętnie udawadniają swoją wyższość nad innymi mężczyznami w
bójkach, intonowali piosenki o ojczyźnie i śmierci, które były dziwnie melancholine,
patriotyczne hymny, wojskowe marsze.
• Uczniowie są uczeni wykonywania pozdrowienie widoczne na zdjęciu człowieka obecnego
we wszystkicg pomieszczeniach budynku (Hitler)
• Porównuje się sposób, w jaki dzieci chwytają teczki, do chwytania karabinów.
• Mocno zarysowany ideał piękna u kobiet - blond, niebieskie oczy, jasna karnacja.
• Przypisane role do płci: mężczyźni mają być zamaszyści, ujmujący, męscy, rycerscy, a
kobiety jasnowłose, piękne, zachowywać się jak księżniczki, być kapryśne.
• Profesor w szkole mówił o ludziach biednych jako o gorszych w każdym możliwym
wymiarze; źle wypowiadających się, źle pachnących.
• W domu rodzinnym Sary jest mnóstwo służby, mieli nawet kobietę od nawijania pereł na
naszyjniki, bo bali się, że jubiler podmieni oryginale perły na podróbki.
• Kobiety czują miłość, mężczyźni czują pożądanie - tak opowiada to wujek.
• Pod koniec opowiadania dowiadujemy się, że strona, po której opowiada się Ignacio i matka
Sary przegrywa wojnę. Zdjęcia Hitlera zostają zdjęte ze ścian szkoły.

Bohaterowie:

Gabi - syn Ignacia, czekał na Sarę przy wejściu do szkoły, bo ta bała się przechodzić sama przez
patio. Trzy lata starszy od Sary. Wujek tłumaczył mu, że jak jakiś chłopiec go uderzy, to ten ma go
uderzyć mocniej. Jako dziecko Gabi był chorowity, kruchy i delikatny, ale mimo to zgadzał się ze
słowami wuja. Był częściowo dumny, a częściowo zawstydzony misją chronienia Sary. Po
przegranej wojnie zwyzywał Bruna pod szkołą, mówiąc, że to tak nie zostanie i że ten nie ma się z
czego cieszyć, po czym pobili się.

Sara - w 1945 ma 9 lat. Zapatrzona w wuja Ignacio, była jego ulubioną siostrzenicą. Bała się
zadawać „głupie” pytania w obawie przed reakcją mężczyzn. Jasnowłosa, najładniejsza z sióstr.
Tańczyła z wujem walca, mieli także wspólne rytuały, sekrety, hasła i spiski. Stosunkowo bez
wyrzutów sumienia korzystała z dóbr luksusowych, ale nie rozumiała na czym mogła polegać wina
dzieci, które nie mogły sobie na nie pozwolić (odniesienie do podkreślonych słów wuja). Była
szczęśliwa, że urodziła się kobietą, bo nie musiała ciągle przepychać się z innymi, żeby coś
udowodnić. Dostawała słodycze najlepszej jakości, zabawki i książki sprowadzane z Europy,
sukienki w zgodzie z najnowszą modą. Potem spróbowała jabłek sprzedawanych przed szkołą i
spodobał jej się ich smak - kwaśny, niedojrzały, smak tego, co zakazane. Chodziła do najlepszej
szkoły w mieście, z najbardziej „nowatorskim” podejściem pedagogicznym. Kasztanowe oczy.
Wierzyła przez lata, że wszystkie prawdziwe piękności musiały być koniecznie blondynkami, zaś
piękności śniade, ciemnowłose, to bezwartościowe apokryfy. Uważała, że matka i Ignacio „bawią
się” w tą samą zabawę od dziecka - pragnęli być na szczycie, podziwiani przez publiczność.
Dostrzegała, że śpiew ptaków w klatce nie jest wolny ani radosny, a związany ze śmiercią i rozpaczą.
Uważała, że sama nigdy nie będzie „piękną kobietą” jak jej matka, bo jej włosy ciemniały z wiekiem,
a chłopcy ją przerażali zamiast fascynować. Zobaczyła ludzi „z zewnątrz” (biednych) po raz
pierwszy, kiedy ojciec pomylił drogę do domu - bała się ich, zdała sobie wówczas sprawę, że na
świecie dzieje się źle widząc ich sytuację. Nie rozumiała, dlaczego niektórzy uważali obrzydliwe
komentarze Ignacia za zabawne. Nie docierało do niej, jak ludzie mogą nosić brzydkie, niemodne
ubrania (w odniesieniu do biednych w krytycznej sytuacji). Była zazdrosna o dziewczyny, o których
opowiadał Bruno. Wpadła w furię, gdy Bruno pocałował swoją dziewczynę po meczu. Pragnęła
zniszczyć szałas Bruna po tym, jak ten powiedział jej, że to normalne, że mężczyźni lubią ładne
kobiety.

Wuj Ignacio - zdaniem Sary był najprzystojniejszym, najsilniejszym, najbardziej hojnym,


najzabawniejszym mężczyzną. Pachniał tytoniem do fajki i wodą kolońską, miał samochód
przywieziony zza granicy, jakiego nie miał nikt inny w mieście, dobrze jeździł konno. Kobiety były
nim zachwycone (służące). Kiedy Sara siedziała mu na kolanach i opowiadała o swoich obawach ten
odpowiedział, że chłopcy w ten sposób stają się mężczyznami (bijąc się), jednakże Sarze mówi, że
jako dziewczynka nie musi umieć walczyć. Mówił Sarze, że słabsi chłopcy byli słabsi z własnej winy,
tak jak winą ubogich było ubóstwo. Uważał młodych chłopców idących na wojnę za „najlepszych
żołnierzy na świecie”. Nosił podobny wąs do Hitlera. Często przebywał w domu siostry, bo wszyscy
mieszkali blisko siebie. Jego żona przebywała w łóżku z migreną, albo była u fryzjera. Mówił Sarze,
że uważał jej matkę za piękną, bo była blondynką z jasną karnacją i niebieskimi oczami. Nie chciał
opowiadać Sarze o Irene, ale o matce Sary opowiadał nonstop, tak że mała znała już wszystkie
historie na temat rodzicielki. Pragnął wybić biednych ludzi (czerwonych), uważał ich za zwierzęta
gorsze niż wściekłe psy, leśne robactwo. Krzywdził konie na których jeździł ostrogami, śmiał się z
tego, że „brzydcy ludzie” mają potomstwo (tutaj matka Sary dołączała mówiąc, że powinny być
certyfikaty uprawniające jedynie estetycznych ludzi do płodzenia dzieci).

Matka - śmiała się z obaw Sary związanych z bójkami na patio. Dezaprobowała sprośne historie
Ignacio bez nadmiernego przekonania, odsyłała jedynie dzieci do pokoju, żeby ich nie słuchały. Nie
pozwalała Sarze spróbować jabłek pokrytych cukrem, które kupowały inne dzieci, bo były
świństwem w porównaniu z „dobrymi” słodyczami z luksusowych cukierni. Nazywała żonę Ignacia
„skończoną idiotką”, bo ta komentowała jego zachowania w sposób niepochlebny.

Bruno - drugi kuzyn Sary, prawie zawsze czekał na nią po zajęciach. Uświadomił Sarze, że biedni
ludzie byli przeważającą większością społeczeństwa. On i jego matka (Irene) mieli zupełnie inne
przekonania niż Matka Sary i Ignacio. Miał 12 lat, tyle samo co Gabi. Smukły i piegowaty o
refleksyjnych oczach. Opowiadał Sarze o dokonaniach swego brata za granicą. Kupił Sarze jabłko
przed szkołą. Wyznał Sarze wiele lat potem, że była pierwszą kobietą, która się do niego
uśmiechnęła. Zbudował Sarze domek z patyków. Oboje bawili się tam, ale odczuwali tak naprawdę
potrzebę schronienia się w miejscu ciasnym i bezpiecznym, zostawienia na zewnątrz świata
dorosłych. Nigdy nie chciał jeździć luksusowym samochodem. Nie wpuszczali do szałasu gabiego.
Uważał Sarę za wydumaną, a ta nazywała go prostackim. Chodził do innej szkoły niż Sara i Gabi.
Bruno i jego koledzy mieli „narzeczone” z pobliskiej szkoły, o czym nie wiedzieli dorośli.

Ciotka Irene - starsza siostra matki i Ignacia, odmienna od rodzeństwa pod każdym względem.
Wyszła za mąż i wyprowadziła się z domu kiedy pozostała dwójka była jeszcze dziećmi, Ignacio
określa ją jako pałętającą się po pokojach dla służby, ubraną byle jak i mającą pod opieką czyjeś
dzieci. Ich matka (Babcia Sary) napominała i protestowała przeciwko zachowaniom Irene. Bawiła
się w żonę górnika albo murarza, z czego śmiało się rodzeństwo. Rzadko chodziła do teatru, ale
opisała całe jego wnętrze Sarze ze szczegółami. Jawiła się Sarze jako uciążliwa, zawsze lamentująca
albo wyrzekająca z byle powodu, upatrująca zniewagi tam, gdzie jej nie było. Starała się dołożyć
swoją cegiełkę do wychowania Sary. Jej mąż zginął w wojnie, był po stronie czerwonych, a drugi syn
wyjechał do Francji. Tkała swetry dla synów, szaliki i kurtki dla ubogich, zabawiała młodszą siostrę
Sary.

Ojciec - ciągle pracował, nie interesował się wychowaniem dzieci i nie podejmował w tej kwestii
żadnych decyzji.

You might also like