Professional Documents
Culture Documents
Ndigczas017110 1898 003
Ndigczas017110 1898 003
Ndigczas017110 1898 003
KRONIKA FARMACEUTYCZNA
organ Galicyjskiego Tow. farmaceutycznego „ M a s “ w Krakowie.
—*■»-+• W y c h o d z i k a ż d e g o 15S° w m i e s i ą c u . -ł~•*4—
—*—• -
Członkowie Tow. farmaceutycznego „Unitas“ otrzymują K ro n ikę farm aceutyczną b e z p ł a t n i e .
Kasa chorych
dla współpracowników aptekarskich przy Galicyj, Tow. farmac. „Unitas“ w Krakowie
jedyna instytucya samopomocy koleżeńskiej w razie choroby; zatwierdzona
przez Wys. c. k. Ministerstwo i zostająca pod kontrolą Wys. Władz ubez
piecza swych członków pod warunkami korzystniejszymi, jak wszelkie inne
tego rodzaju zakłady.
Przy tej sposobności zwraca się uwagę W P. Członków, iż należy dokładnie przestrzegać
formalności statutem Określonych, albowiem wspomniana Kasa nie jest zakładem zapomogo
wym, ale instytucya na „dorobku“ i to niestety bez należnego poparcia ze strony zawodow
ców, a oparta na zasadzie ustawy państwowej m a zobowiązania li tylko w razie udow odnio
nej, obłożnej choroby lub zupełnej niezdolności zarobkowania.
Wszelkie wpłaty i wypłaty uskutecznia się tylko czekami pocztowymi.
Zaproszenie.
„Służmy uczciwej Sprawie, a jako kto może, niech ku pożytku dobra
wspólnego pom oże“. W imię wyrzeczonych słów jeszcze przez Kochanow
skiego, zaprasza i wzywa się wszystkich PP. Kolegów, aby raczyli dla wspól
nego i własnego dobra przystąpić jako członkowie do Galic. Tow. farmaceu
tycznego „Unitas“, jak również i do Kasy chorych zawodowej.
Poświęceniem i zjednoczoną działalnością — świadomi naszych słusznych
praw — powinniśmy w obecnej chwili zaznaczyć stanowczość naszych ludz
kich żądań, wiedząc, iż „w jedności siła.“.
W yd zia ł Galic. T om’, farm. „U nitas“.
— II —
jYíiodosytnia S. J. Wójcikiewicza
w K ra k o w ie
poleca:
H
iv- ^ir*'i 11m jip^ia 11 i, Jk Oy^ iOi!
[5
w
i » rc)(sTc)(s mmmm&
K o n s ta n te g o W is z n ie w s k ie g o
w Krakowie, ulica floryańska Z. 15. — Celefon 31.
e SKŁAD WÓD i SOLI MINERALNYCH krajowych i zagranicznych.
S M środków nniwersalnycii t u Krajowych jak zagranicznych.
Cognac i w in a kuracyjne. — Skład s u r o w ic y Paltaufa i Bujwida. r
Skład krow ianki lw ow sk iej i w iedeńskiej.
GŁÓWNY SK Ł A D :
GDOLU cena 70 ct.; CREAM IRIS cena 50 e t ; WINA i ELIXIRU
Kr. Stolla oraz Lamp desinfekcyjnych.
SKŁAD PERFUM i WODY KOLOŃSKIEJ w łasnego wyrobu.
Skład EXTRA!(TU SŁODOWEGO Goetza.
Skład PIW A ŻELAZISTEGrO w y ro bu J. Kwiatkowskiego.
W y ro b y w ł a s n e .
Piw o z extraktem sło d o w y m , cena sprzed. 36 ct. Tabletki kaskarow e
(znany środek przeczyszczający), chinow e, sen eso w e, rabarbarowe, s o
dowe, ferratynowe, salicylow e, salolow e, m iętow e itd. itd.
I mVj-r m
J. PACANOWSKI
Grzegórzki 2 przy Krakowie
PRACOWNIA PUDEŁEK APTECZNYCH
i
3.
LITOGRAFIA.
aiiuii
Nr. 8. Kraków, dnia 15 czerwca 1898 r. Rok I.
Przystąpili członkow ie zwyczajni: A rtur Sim on, Złoczów ; Tytus Lisow ski, Z ło
czów; Mieczysław A rndt, Ciężkow ice; Zygmunt. Teodorow icz, Lw ów ; Joachim Li-
chtental, T rem bow la; A rtur Seidler, Żywiec; H enryk Markiewicz, D ąbrow a; Gustaw
Schonow itz, Lwów. Razem 8.
Przystąpili członkow ie nadzw yczajni: Maryan Z achradnik, Marcin Konieczny,
Ciężkowice. Razem 2.
W ystąpili członkow ie zwyczajni: B ronisław Herz, D ukla; Jan Prokosz, Krako-
w iec; Stanisław Gatty, Z abłocie; W ładysław Strowski, D ąbrow a; Józef Szpunar,
Kraków. Razem 5.
W ystąpili członkow ie nadzw yczajni: Juliusz F iebert, Dukla. Bazem 1.
Do c h ó d .
W kładki członków zwyczajnych . . . . 119 złr. 10 ct.
„ „ nadzw yczajnych . . . 59 „ 55 ,
Mylnie p r z e s ła n o ...................................... 3 „ — „
Bazem . . 181 złr. 65 ct.
Rozchód.
Kol. Grottgerow i za 15 dni choroby IV kat................................................ 9 — ct
Kol. Śmieszkowi za 30 dni choroby I kat................................................... 54 n — V
Kol. N iem czew skiem u za 15 dni choroby I kat........................................ 27 •n — V
Mylnie przesłaną kw otę 3 złr. zwrócono T o w a rz y s tw u ......................... 3 V — n
Z a druk spraw ozdania i ogłoszenie w K r o n i c e ..................................... 17 n 5 0 D
B achm istrz 20 złr., lokal 12 złr., kursor 2 złr. . ............................... 34 n — •n
Portorya 2 złr. 95 ct., m anipulacya poczt kasy oszcz. 1 złr. 99 ct. 4 D 58 n
Książeczki czeków. 5 złr., należytość za obrót clearingow y 1 złr. . 6 r — •n
Bazem 155 złr. 08 ct.
Z achorow ali w m aju: Kol. Grottger, Śm ieszek i Niem czewski.
P ozostają chorzy: Kol. Śm ieszek i Niemczewski.
Wiadomości z Wydziału.
Na ostatniem posiedzeniu odbytem w dniu 27 m aja b. r. kol. Bolesław Go
zdawa Jaw ornicki zdał spraw ę z przebiegu dyskusyi w klubie konserw atyw nym ,
w yw ołanej referatem W P a n a D ra Cybulskiego „O potrzebie reform y aptekarstw a
w A ustryi“ . W ydział Tow arzystw a składa W P an u Dr. Leopoldow i W ł. Jaw orskiem u,
redaktorow i Iiucliu społecznego, na tem m iejsca serdeczne podziękow anie za łaskaw e
ułatw ienie obecności dw óch reprezentantów Tow arzystw a n a obradach w spraw ie,
która obecnie coraz już szersze w arstw y społeczeństw a potrzebą swojej reform y zajm uje.
N astępnie załatw iono kilka spraw adm inistracyjnych, a wreszcie przyjęto n a
członków w spierających: P. aptekarza N itribitta w Krynicy i p. apt. T roskolańskiego
w Krakowie.
Na członków zwyczajnych: Kol. K arola A lbernę w e Lwowie, kol. K arola P i
lewskiego w e Lwowie, Ludw ika G iebułtow icza w Przem yślu, S tanisław a Gassinę
w Ł ańcucie i S tanisław a Karwackiego.
Z Tow arzystwa w ystąpił p. Szymon Hay, dzierżawca apteki w e Lwowie.
H. Muthsam, A . Markowicz,
sekretarz. wiceprezes.
— 18 —
Szanow na Redakcyo!
Interesując się spraw am i zawodu, a chcąc dać wyraz bezstronnego zapatryw a
nia, proszę o um ieszczenie kilku uwag, będących n a czasie i oceiuających
potrzebuje. Postaw ili rów nież w łasny projekt, zwany projektem D ra H elm ana, który
atoli n ie je st w yrazem zapatryw ań wszystkich posiadaczy aptek naszego państw a, a dla
nas o tyle tylko jest uwagi godnym, że je st projektem , lecz po za tem nic. W jak i
zatem sposób należałoby coś zdziałać, by reform ę zaw odu przeprow adzić — by coś
dać, a nic nie stracić. Jakkolw iek nasz znany, niezdecydow any i półśrodkow y system
w szelkiej organizacyi nie daje nam rękojm i szybkiego i racyonalnego załatw ienia
sprawy, chyba pod presyą konieczności lub ostateczności — to je d n ak przypuszczać
należy, iż przy zam ierzonej zm ianie zaw odu obok publicznego bezpieczeństw a obyw a
teli, n a rów ni uw zględnione być pow inny potrzeby sanitarne i szybka a niekosztow na
m ożność ratow ania zdrow ia ludności. Dalszym punktem ciężkości tego dzieła będzie
ta okoliczność, czy koncesya n a prow adzenie apteki stanow ić będzie rozporządzalną
w łasność państw a, czyli też m a być w łasnością ru ch o m ą pojedynczych jednostek.
Jeżeli koncesya m a stanow ić w yłączną w łasność państw a, to p ow inna nastąpić refo r
m a w duchu upaństw ow ienia instytucyj sanitarnych. U państw ow ienie m usiałoby n a
stąpić n ie tylko tych aptek, które podziśdzień stanow ią w łasność uprzyw ilejow anych
jednostek, ale i aptek szpitalnych, zakładow ych, jak niem niej całej służby publicznego
zdrow ia. U państw ow ienie lub ukrajow ienie nietylko instytucyi sanitarnych ale i w y
robów leczniczych, przyniosłoby prócz ogrom nych zysków i tę korzyść, że osiągniętoby
gw arancyę dobrych i racyonalnych przetw orów . W obec atoli braku m ilionów , które
w celach śm iercionośnych, a tem m niej w celach zdrow ia publicznego, długo jeszcze
się nie znajdą, — trudno je st marzyć o w ykonalności tego hum anitarnego dzieła.
Jeśliby atoli państw o nie było w łaścicielem koncesyi, ale zastrzegło sobie praw o
rozporządzalności przyw ilejem instytucyi sanitarnej, w takim razie nastąpiłaby reform a
w d u chu nieprzenośnej i niesprzedajnej koncesyi ad personam. W obydw óch w ypad
kach są trudności fm ansow o-technicznej natury, a te nie łatw o usunąć się dadzą.
U państw ow ienie aptek dla ludności m niej zamożnej byłoby dobrodziejstw em —
w iele atoli względów' nie przem aw ia za urzeczyw istnieniem tej myśli. Koncesya per
sonalna je st w naturze rzeczy form ą najodpow iedniejszą sanacyi zaw odu, lecz sp ó
źnioną now ością. W ykupno i indem nizacya aptek istniejących z biegiem lal dałaby
się łatw o przeprow adzić, lecz zanim by to zdołano uczynić, prąd czasu w ymagałby
znów innej reform y. Już przed 30-tu łaty państw o z rzekło się po części rozporzą
dzalności koncesyam i, a w prow adzając do aptekarstw a ustaw ę przem ysłow ą, umoże-
bniającą rozszerzenie m onopolu, uczyniło znam ienny krok naprzód, celem n ad an ia
w olniejszych stosunków farm acyi. Podów czas już kierow ano się myślą zniesienia przy-
w ilei i trudno przypuścić, aby teraz, działając wstecz i przyw racając m niej więcej
daw ne stosunki w e farmacyi, znałazły się łatw o n a okupienie rozmyślnego czy um yśl
nego ówczesnego postanow ienia miliony, które w dodatku n ie wszystkich zadow olnić
mogą. Z am iast zniesienia m onopolu nadanoby aptece wybitniejszy ch arak ter niczem
nieuspraw iedliw ionego przywileju. W obecnych czasach tru d n o wymagać, aby zrobie
nie proszku lub naparu podlegało takiej ustaw ie, jak zrobienie np. cygara. Czasy
rękoczynów i stosow anie przez lekarzy sążnistych środków , przynoszące dochód
w aptece, niepow rotnie m inęły.
Z ordynacyj lekarskich, ja k „dużo chodzić, dużo śm iać się, w iele tańczyć, n a
cierać się zim ną wodą, przeprow adzić w zakładzie dyetetyczną lub słoneczno-elektry-
czną kuracyę, albo w reszcie kupić sobie za 3 ct. kw asu borowego, 2 gramy D erm a
tolu, rezorcyny lub Jo d k a li“ — aptekarz wyżyć nie wszędzie potrafi. Dziś pow odzenie
aptekarza zależne je st od pośrednictw a w sprzedaży najnow szych przetw orów i przy
rządów, od zm niejszenia odpow iedzialności, od możliw ości zbytu w łasnego w ytw ór
czego tow aru i od sprzedajności koncesyi. Życzenie, aby zacofany stan posiadania
koncesyi w aptekarstw ie długo m ógł się utrzymać, zależne je st od w ypadków chw ili.
Ileż to od niedaw nego czasu pow stało przedsiębiorstw i koncesyj, podobnych aptece,
które prosperują św ietnie, zabrawszy w łaściw y chleb wytwórczy i przedsiębiorczy
aptekarzowi, zostawiwszy go wraz z jego odpow iedzialną i ustaw am i om otaną kon-
cesyą w tyle. I dzisiaj de nomine w łaściciel apteki m a wyłączne przywileje, a prze
— 20 —
cież nie jest panem sytuacyi, bo co w olno wykonywać w aptekach, w ykonuje się
bezkarnie i gdzieindziej. Ani posiadacze m onopolu, ani żadna w ładza nie potrafią się
oprzeć sile żywotnej prądów now oczesnych, a tem mniej zreform ow ać w iedzę i lu d n o ść,
aby ta w cierpieniu i nieszczęściu stosow ała się li tylko do instytucyi sanitarnej.
O bow iązkiem w ładz je st dbać, by ludność nie była wyzyskiwaną i dobrym i prze
tw oram i zaopatryw aną, dlatego z całą bezw zględnością należałoby rozciągnąć większą
opiekę i dozór w tej mierze. T em u zaradzić m ogą tylko fabryki i składy przetw o
ró w leczniczych pod kontrolą państw a lub kraju i z tych za pośrednictw em uzd o l
nionych aptekarzy ludność zaopatryw ać się w inna. Przy koncesyi personalnej słusznie
zauw ażono w kołach posiadaczy obecnych aptek tę niedogodność, iż nikt nie czułby
się pod w łasnym dachem , ludzie uczciwi pracow aliby bezcelowo, z których pracy
n icponie korzyści by ciągnęli. Po niedołędze objąwszy aptekę człowiek pracowity
i zapobiegliwy, nie zostaw iałby ow oców swej pracy rodzinie, tylko dla obcych, byłby
to atoli stan tylko przejściowy, bo z ukrajow ieniem środków leczniczych, aptekarz
z pew nością stałby się urzędnikiem . W w ypadku sprzedajności i dziedziczności
koncesyi m ożliw ą w reszcie form ą zm iany obecnego systemu aptekarstw a je st „ w o l n y
p r z e m y s ł “. Każda koncesya, przynosząca dochód, reprezentuje w artość. W artość
zatem apteki przy wolnym przemyśle zależnąby była od w artości posiadacza tejże.
W olny przemysł w aptekarstw ie z zastrzeżeniem przez państw o co do rozmieszczenia
aptek, w ykształcenia fachowego, kontroli i t p. odpow iada w spółczesnym w ym aga
niom i pozwoli ludziom zawodowym swą w iedzę i pracę zużytkować większym
atoli kosztem i wyzyskiem ludności. Jakkolw iek ten sposób, napozór nie krzywdzący
nikogo, najłatw iej rozwiązałby w zawodzie i kwestyę bytu — stanie on się przed
m iotem silnej obstrukcyi; przypuszczać atoli należy, iż czy w tym czy w owym w y
padku przysłowie „P an śpi a las ro śn ie “ zniknie z farmacyi niepow rotnie.
11, 0 .
Z życia zawodowego.
Sprzedaż „kropli“ na kieliszki w aptekach większych i m niejszych prow in-
cyonalnych w Galicyi, je st procederem , który uw łacza w w ysokim stopniu godności
całego stanu aptekarskiego.
Jest ona nielegalną, albow iem aptekarze trudniący się „w yszynkiem “ kropli,
nie m ają zazwyczaj „konsensu“ na ten „wyszynk“ — a czynią to pod pretekstem
„w zm acniania“ ludu wiejskiego, który nieraz „ślubuje od w ó d k i“, a w aptece łyka
in bone fide.. spiritualia.
Przytem ubliża ona farm aceutom pracującym w tych aptekach, którzy nie po to
kończyli studya uniw ersyteckie, ażeby być czemś w rodzaju kelnerów czy po d cza
szych i poić m ętam i problem atycznej w artości gardła ludu. Prócz tego, je st ow a
sprzedaż sprzeczną z rozporządzeniam i w ładz galicyjskich, które zabroniły sprzedaży
„kropli biały ch “ (Spir. aetheris), i za pośrednictw em żandarm eryi usiłow ały w ytępić
ten nałóg, poddając apteki pod kontrolę tejże, — czemu aptekarze się sprzeciw ili.
Czas byłby już najwyższy, ażeby wszyscy aptekarze „szynkujący“ do dzisiaj,
zaprzestali tego procederu — nim w ładze ich do tego zm uszą; — ci zaś, którzy
staw iają wyżej „in teres“ niż godność w łasn ą, niechaj porzucą farm acyę i p ootw ie
rają szynki z kroplam i.
Interpelacya W Radzie państwa. Nowa organizacya grem iów i reform a a p te
k arstw a, stanow iły na posiedzeniu Rady państw a w dniu 4 m aja b. r. przedm iot
interpelacyi w niesionej przez pp. deputow anych: H u e b e r a , D oberniga, D ra Syl
w estra, T ehenąigga, Z im m e ra , G irstm ayera, H erzm ansky’ego, K a ise ra , L orbera, D ra
H ochenburgera, Seidla, D ra L em ischa, D ra H ofm anna, Boheim a, Giselego, L udw iga,
H eegera i G hona — następnej treści: Jeszcze w roku 1861 uznało M inisteryum
spraw w ew nętznych niedostateczność i potrzebę zreform ow ania obecnie istniejących
— 21 —
g rem iów aptekarskich i pow zięło w ypracow anie now ych statutów grem ialnych. Jak
dotąd, nic je d n ak w tej spraw ie nie ogłoszono, z czego w nioskow aćby m o ż n a , że
albo Rząd odstąpił całkow icie od powziętego z a m ia ru , albo też w ypracow anie n o
w ych statutów grem ialnych niew łaściw ie przedłuża. Zarów no spieszna reform a orga-
nizacyi grem iów aptekarzy je st nieodzow nie p o trz e b n ą , jak i uw zględnione w inno
być słuszne żądanie m agistrów farmacyi kondycyonująchch a upraw nionych do sa
m oistnego prow adzenia aptek, ażeby odpow iednio do swego w yksztełcenia i odpo
w iedzialności uzyskali i oni na rów ni z aptekarzam i reprezentacyę w grem iach. Jest
rów uież pilnem i słusznem życzenie kondycyonujących m agistrów farmacyi, zn ajd u
jących się obecnie m im o swego akadem ickiego w ykształcenia, po większej części
w rozpaczliwym położeniu, bez zabezpieczenia starości i w idoków osiągnięcia sam o
d z ie ln o śc i, w prow adzenia w Austryi g r u n t o w n e j r e f o r m y zaw odu aptekar
skiego w myśl projektu ogólno austryackiego Tow arzystwa farm aceutów , zniesienie
sprzedajności aptek, a w prow adzenie organizaeyi n a wzór obecnych notaryatów ,
t. j. personalnej niesprzedajnej koncesyi przed ukończeniem dzieła ogólnej reform y,
zasystow anie sprzedajności i dziedziczności obecnie now o otw ieranych lub w pierw
szych rękach znajdujących się aptek. (Podobny eksperym ent z częścią tylko aptek
zastosow any w P ru s a c h , okazał bezcelow ość tego k ro k u , a i w edług nas w zrósłby
tylko większy chaos zawodowych stosunków a w yw ołał rozgoryczenie u zaw odow
ców. R eform a m usi być je d n o lita i objąć w jednym czasie wszystkie zarów no apteki. Red.).
Pom nożenie aptek pow inno postępow ać i odpow iadać istotnym potrzebom p u
bliczności. Z tych tu przytoczonych pow odów zapytujemy J. Ekscelencyę P . M inistra
spraw w ew nętrznych: 1. W jakiem stadyum znajduje się obecnie w ypracow anie
now ej organizaeyi grem iów, i czy J. Ekselencya je st skłonnym w płynąć n a u d ziele
nie tym m agistrom farmacyi, którzy posiadają kwalifikacyę sam oistnego prow adzenia
aptek, odpow iedniej reprezentacyi w nowo m ających się zorganizow ać g rem iach ? —
2. Gzy J. Ekscelencya je st skłonnym do w prow adzenia gruntow nej reform y aptekar-
stw a, w myśl słusznych żądań koodycyonujących m agistrów farmacyi, a w edług p ro
jektu m em oryałn ogólno austryackiego Tow arzystwa farm aceutów i zasystow anie aż
do przeprow adzenia ogólnej reform y sprzedajności i dziedziczności now o o tw iera
nych i w pierw szych rękach znajdujących się a p te k , i do w ydania polecenia ze
względu na dobro publiczne, koniecznego pom nożenia liczby aptek publicznych ?
Memoryał wiedeńskiego Haupt-Gremium w spraw ie zaprow adzenia „prow i-
zoryum “, dzięki którem u m ogliby P. T. aptekarze posługiw ać się w niedalekiej
przyszłości „taniem i siła m i“ pod postacią 4 klas gim nazyalnych praktykantów , je st
absurdem godnym autorów i jako taki nie wytrzymuje najlżejszej krytyki.
Jak w ieść niesie, podano go do M inisteryum spraw wewn. w d niu 16 m aja
w tej błogiej n ad z ie i, że pociągnie on za so b ą, a raczej w yw oła korzystne dla
P . T. aptekarzy... Rozporządzenie prow izoryalne. Jesteśm y najm ocniej przekonani, że
m em oryał ów, będący jaskraw ym dow odem perfidyi, ciasnoty um ysłow ej, zacofania,
indolencyi i t. p. zalet, cechujących pow ażne sfery przodow ników naszego zaw odu,
spotka zasłużony los, a m ianow icie złożenie go do... kosza.
W praw dzie „H aupt-G rem ium “ raczyło naj m iłości wiej oświadczyć się w swym
„m em oryale“ za potrzebą zaprow adzenia m atury, wyższych studyów i t. d., ale uczy
niło to z kurtoazyi, głów nie je d n ak chodzi m u o tych tanich „ą u a rta n e ró w “, n a
siłach których i pod pretekstem kształcenia czy „treso w an ia“ których — m ożnaby
robić... interesa.
Już sam fakt pow stania m em oryału pokazuje jasn o , jak koniecznem je st dla
naszego zaw odu wyższe wykształcenie, a oprócz tego dowodzi o n , że rezultatam i
obecnych obskurantyw nych w arunków w aptekarstw ie, są w łaśnie takie płody g e
nialnych um ysłów aptekarskich jak om awiany „m em o ry ał“.
Że cała ta „akcya reform acyjna“ w iedeńskiego „ H a u p t-G re m iu m “ je st w yni
kiem pobudek „m ateryalno-egoistycznych aptekarzy, stw ierdza to owa tajność, z jak ą
m iała być przeprow adzoną tak „ażeby się asystenci nie d o w ied zieli“ (sic).
22
KRONIKA BIEŻĄCĄ.
(W iadom ości osobiste, zm iany posiad an ia, dzierżaw y, zarządy etc.)
czkę z p. J., która zakończyła się w powyższy sposób. Żonie M. i p. J. nie grozi
niebezpieczeństw o życia. M. zabił się na m iejscu.
Wiec członków Izby lek. zachodnio - galicyjskiej odbył się w sobotę dnia
14 m aja w Krakowie, przy w zględnie licznym udziale członków zam iejscowych.
Istotnych uchw ał nie powzięto, gdyż Zarząd Izby prag n ął n a razie tylko w yrozum ieć
zapatryw ania w iecow ników na najw ażniejsze sprawy, dotyczące bytu lekarzy i uzy
skać od nich kilka w skazów ek kierow niczych. Na tej dopiero podstaw ie oparty,
przygotow uje Zarząd Izby um otyw ow ane w n io sk i, z którym i stanie przed forum
w iecu następnego i w tenczas m ają być powzięte ostateczne uchw ały w spraw ie za
bezpieczenia lekarzy na starość oraz w dów i sierót po lekarzach.
Nasi aptekarze w olni są przynajm niej od tym podobnych trosk — niestety
kosztem swych kolegów — w spółpracow ników .
Droguerye. C. k. N am iestnictw o galicyjskie w ydało rozporządzeniem z d n ia
16 m arca b. r. surow e obostrzenia, dotyczące niepraw nej sprzedaży artykułów leczn i
czych przez drobno droguistów , kółka rolnicze, han d le korzenne — polecając w ła
dzom pierwszej instancyi ścisły nadzór nad ty m iż , i uw zględnianie m inisteryalnych
przepisów dotyczących otw ierania tego rodzaju kram ów . „Brak należytego nadzoru
ze strony w ładz przemysłowrych pierw szej instancyi i lekarzy urzędowych, je st przy
czyną (jak motyw uje swe rozporządzenie c. k. N am iestnictw o), że droguerye po w ię
kszej części stały się pokątnem i aptekam i, tem szkodliw szem i, że nie podlegają co
do jakości leków takim rewizyom, ja k ie są przeprow adzane dla a p te k , co z jednej
strony naraża publiczność na niejedno n i e b e z p i e c z e ń s t w o , z drugiej zaś strony
stw arza konkurencyę w sposób niedozw olony z interesam i m ateryalnym i aptekarzy
i przez to pow oduje uzasadnione zażalenia ze strony tych o statn ich “.
N adużyciom droguistów , a i niepotrzebnem u jak n a nasze stosunki n a d m ie r
nem u otw ieraniu tychże — zapobiegną najskuteczniej odpow iednie pom nożenie aptek,
gdzie tychże potrzeba, jak n. p. w Krakowie, w Nowym Sączu etc.
W sprawie zmuszenia obowiązkowego wpisywania się do instytutu pensyj-
nego dla farmaceutów W Węgrzech, o którego zarządzenie petycyonow ał związek
aptekarzy w W ęgrzech, w ystósow ał m inister spraw w ew nętrznych Perczel odm ow ną
odpow iedź ■ — m otyw ując, że podobny przym us byłby sprzeczny zasadom praw nym
i ograniczał osobistą w olność dotyczących co do chęci należenia i z tem połączo
nego uiszczania opłat do tow arzystw a prywatnego.
O koliczność ta nie przedstaw ia ogólnego in te re s u , by przez to pow odow ała
specyalne rozporządzenia — ja k rów nież nie cierpi n a tem zdrow otność publiczna,
gdyż apteki egzystowały i egzystują obecnie, m im o że z 6 0 0 pracujących m agistrów
w aptekach w ęgierskiah, zaledwo dw u w pisało się do instytutu pensyjnego. Że j e
dnak aptekarze w braku zabezpieczznia starości kondycyonujących farm aceutów , w i
dzą pow ód z każdym rokiem dającego się czuć uszczuplenia szeregu w sp ó łp raco
wników ■ —- i toż sam o uznają jako w idm o odstraszające od w stępow ania do za
w odu now ych adeptów , radzi w ięc, że p r z y s z ł o ś ć z a t r u d n i a n y c h w s p ó ł
p r a c o w n i k ó w a p t e k ł a t w o s a m i a p t e k a r z e z a p e w n i ć m o g ą przez
uiszczanie za tychże i tak niew ysokich w kładek do instytutu pensyjnego, a w ten
sposób zapobiegną ew entualnem u brakow i w spółpracow ników — co w reszcie leży
w interesie sam ych aptekarzy.
Nadzwyczajne walne zgromadzenie Tow. aptekarskiego w d niu 11 m aja
b. r. odbyło się w e Lw ow ie celem pow zięcia u chw ał w spraw ie odm ów ienia przez
c. k. N am iestnictw o zatw ierdzenia now ych statutów.
Nowy oddział ogólno austryackiego towarzystwa farm aceutów zaw iązał się
w Meranie.
Redakcyę czasopism a Rundschau w P radze o b jął Mgr. farm. A dolf Vomaćka,
znany zaszczytnie w piśm iennictw ie zaw odowem w Austryi.
Skroplenie wodoru. Z Londynu donoszą: Profesorow i D ewarowi udało się
w laboratoryum Royal Institution wytworzyć w przeciągu pięciu m in u t pół szklanki
płynnego w odoru. Gęstość tego płynu podaje D ew ar n a 0 6 (w stosunku do gę
stości wody, jako jednostki). Ciecz w rzała ju ż przy 240° Gelsiusa pod zerem.
Zniesieaie przywilejów aptekarskich. P arlam entow i w łoskiem u został prze
dłożony projekt zniesienia i dotyczących przyw ilejów aptekarzy, które zabezpieczały
tymże dotąd pew ne odszkodow ania ze strony otw ierających now e apteki.
Pożar apteki. W Kole w gub. kaliskiej (Król. Polskie) zgorzała apteka, w sku
tek nieostrożnego obchodzenia się przy n ap e łn ia n iu benzyny. P ożar zniszczył cały
d o m , w łaściciel apteki z rodziną ledw o o c a la ł, natom iast dwie służące spaliły się
n a węgiel. Przegląd farmaceutyczny
Rozporządzenie M inisterstw a finansów, spraw w ew nętrznych i h an d lu z d n i a
24 m a r c a 1898 r., tyczące się zagranicznych przyrządzonych środków lekarskich,
kosmetyków i przetw orów dyetetycznych, o g ła sza, że praw o sprow adzania tychże
i dla drogueryj, rozciąga się tylko na takie przetwory lekarskie i artykuły kosm e
tyczne i dyetetyczne, znajdujące się w handlu jako środki lecznicze, które nie m ają
określonej formy lekarskiej lub nie są podaw ane dla bezpośredniego zewnętrznego
lub wew nętrznego użycia przez chorych.
Zaślubiny. W dniu 21 m aja b. r. odbył się w kościele Maryi M agdaleny we
Lw owie ślub kol. mgr. E dw arda Godymirskiego z panną Maryą Moszyńską.
Literatura. C h e m i a a n a l i t y c z n a d l a a p t e k a r z y dra Beckurts’a prof.
polit. w Brunszwiku w przekładzie Maryana Stępow skiego. W arszaw a 1898 str. IV
i 465 w ydane staraniem Tow . farm ac. warszawskiego z pow odu dw udziestopięcio-
lecia istnienia tegoż.
Z a g a d n i e n i a o g ó l n e w t e o r y i n a u k l e k a r s k i c h przez W ład y
sław a Biegańskiego. W arszaw a.
Poprawki statutu, uchw alone na III. nadzw. W alnem Zgrom, członków Galie.
Tow. farm. „U nitas“, odbytem dnia 3 kw ietnia b. r., zostały reskryptem W ysokiego
c. k. N am iestnictw a we Lw owie z dnia 31 m aja 1898 do 1. 4 4 .1 1 8 zatw ierdzone.
Nowy statut zostanie członkom rozesłany razem z 4-tym num erem .
Z biura pośrednictwa. Poniew aż kilkakrotnie okazało się, że niektórzy p a
now ie aptekarze, zgłaszając się do biura pośrednictw a z pow odu nieznajom ości s ta
tutów , potem w zbraniają się uiścić z należnej taksy 2 złr. rzekom o dlatego, że nie
skorzystali z usług biura, przeto przytaczam tu odnośny ustęp statutu z prośbą o za
stosow anie się i r y c h ł e w y r ó w n a n i e z a l e g ł o ś c i .
§ 23. O bowiązkiem sekretarza jest: 1. d ) Każdy będący członkiem T ow a
rzystwa, jeśli chce korzystać z pośrednictw a, w inien z g ł a s z a j ą c s i ę nadesłać
w pisow ego 1 koronę, nieczłonkow ie zaś z g ł a s z a j ą c s i ę płacą 4 korony i t o
b e z w z g l ę d u , c z y z p o ś r e d n i c t w a s k o r z y s t a j ą ; w zam ian zaś za to
przez 2 m iesiące m uszą być zaw iadam iani o w olnych posadach.
Zgłoszonych do Towarzystwa P. T. członków zaw iadam iam , że następujący
P P . aptekarze poszukują w spółpracow ników : 1) J. L epianldew icz w Sam borze, 2) J.
A ichm illler w Stryju, 3) J. R hom w Jarosław iu, 4) W ł. G rabowski w Korczynie,
5) E. D enker w Tarnobrzegu, 6) A. P ołaschek w O św ięcim iu.
O s o b n e karty o tych p o s a d a c h r o zs ył a ne nie będą.
Za sekretarza
' ' Jawornicki.
F uih Iusz W y d a w n ic t w a .
W dalszym ciągu złożyli kot. H. 1 złr., K. 1 złr., zbiorow o 3 złr. 45 ct., od
A. H. 5 złr. Bazem 10 złr. 45 ct.
Treść numeru. I ogólny Zjazd farmaceutów. — Sprawa pomnożenia aptek wobec Sej
mu. — Zapiski teoretyczne i praktyczne; podał Mg. Ign. Lem berger. — Co to jest wolność
zarobkowania w aptekarstwie, skreślił M. Dobrowolski (dokończenie). — Reform a zawodu
aptekarskiego. — Rozporządzenie Ministerstwa spraw wewnętrznych z d. 18 maja 1898 r. —
Z Tow. farmaceutycznego „U nitas“ w Krakowie. — K orespondencye: Aptekarstwo wobec
pzomyka reformy. — Z życia zawodowego. — Kronika bieżąca. — Ogłoszenia.
— 26 —
APTEKA z DOMEM
w miejscu gęsto zaludnionem, bardzo przyjemnem,
w okolicy północnych Czech, gdzie kwitnie wszel
kiego rodzaju przemysł, powszechnie znana, jako
bardzo intratna i mająca wszelkie warunki na przy
szłość, bo położona, gdzie 3 linie kolejowe schodzą
się, a w miejscu znajduje się powiatowy szpital
o 120 łóżkach — jest wraz z domem eleganckim,
elektrycznie oświetlonym i z wszelkim komfortem
urządzonym, z powodu stosunków familijnych za
150.000 złr. do sprzedania. Potrzebna kwota 130.000.
Zgłoszenia, celem dalszego przesłania, przyjmuje
Redakcya „Kroniki farmaceutycznej“.
oszukuje się apteki do kupienia w cenie do 30.000 złr. za go
P tówkę. — Zgłoszenia przyjmuje Julian Hausberg, apteka Wgo
Ruckera, Lwów.
S A P O M E N T H O L
nacieranie uśmierzające, znane dla swej skuteczności, przez
lekarzy polecane, po cenie dla PP. Aptekarzy :
S ło ik i próbn e IOO s z t u k ...........................4 0 zlr. — ct.
S ło ik i <luże IOO s z t u k ..............................187 ,, óO
poleca
K A Z IM IE R Z K O T O W IC Z
w Krakowie, ulica św. Tomasza L. 27.
iji *1*
S k f a d m a t e r i a ł ó w a p t e c z n y c h „en g r o s “ jjjj
pod firmą
H
*
«F IL IP RÓDER
w Wiedniu, III. Stummgasse 2.
m *j
ff:
j 5k
poleca PP. aptekarzom surowe materyały apteczne, chemikalia i przetwory farmaceu- jaj
tyczne. — W miejscu proszkarnia. — Najtańsze źródło zakupna: K w a s u k a r b o -
lo w e g o k r y s t a l. i s u r o w e g o ) G lice ry n y , W a zelin y a m e r y k a ń s k ie j ,
M a l a g a wprost od producentów. K o n ia k oryginalny francuski domu Foncauld. ^
K ilkaWiadomość
aptek w Galicyi do sprzedania. •— Poszukuje
u Mag. farm.
się dzierżawy apteki.
Feliksa Glossa, Lwów, Akademicka 8.
P R A C O W N IA S T O L A R S K A
W INCENTEGO BURZYŃSKIEGO
w K r a k o w ie , u l. D łu g a
wykonuje pojedyncze i stylowe urządzenia aptek starannie i po n is k ic h
cenach.
— 28 —______________________________
C I I H I K.
W iększe zamówienia wykonuje się za gotów kę p łatn ą w Krakowie po otrzymaniu prze
sy łk i lub za zaliczką, mniejsze tylko za zaliczką. — Ceny rozum ieją się za 100 flaszek bez
opakowania. — Dla Pp. aptekarzy, handlom artykułów aptecznych (Drogueryom) i kupcom
posiadającym koncesyę na sprzedaż wód m ineralnych, odpowiedni opust.
A. Złr.
W ody m in era ln e s z tu c z n e :
W oda S e lte rsk a . i ...................................................................... 1,5 i
n B iliń s k a ................................................................................. 15
V ichy G ran d e-G rille i C elestin s, duże flaszki . . 40
„ „ » małe flaszki . . 25
» K issingen R a k o c z y ...................................................... 20
n a w zó r M aryenbadzkiej, F e rd in a n d sb ru n n i K reu tzb ru n n 20 j
>► G ieshiiblersk a we flaszkach s/i litra pojemności
14
» 1/2 litra p o je m n o ś c i........................... 10
B.
W ody s p e c ja ln e lec zn ic z e,
używ ane n a zlecenie le k a rz a :
W oda g azow a l i t o w a ................................................................. 15
>► J o d o w a ................................................................................. 20
z p y ro fo sfo ran em żelazow ym m ocniejsza . . 25
» » » słab sza ...................... 99
uu
„ sodow a k w a śn a słab sz a i m o cniejsza 15
W » h y g i e n i c z n a ...................................................... 10
>► B rom ow a m o c n ie js z a ...................................................... 28
» s ł a b s z a ........................................................... 20
A lkaliczna (Aqua alcalina effervescens) m o cniejsza 3k 30
>► » » » » słab sza 20
>► Z iem na (Aqua calcinata effervescens) m o cn iejsza . ^ bD
30
» » » » słab sza . . ' . •-, 2
60— O) 20
M agnow a (Aqua magnesiae carb. effevr.) m ocn iejsza S ji
<VO 30
* o » » » » s ła b s z a . . . ^ £ 20
IV ----
..¡ii;;:.:.;,u¡u;:. ;.;;.;i:i.-WCLTliT
i : .. .. .. .. .. . : . . i ... .. .. . . . . .. .. .. .. .. .. .. .. .. ¡ : ! h : , i ! : i : i ; : . ' i i i .1 ,i: . . . ,"1
WŁADYSŁAWA BEŁDOWSKIEGO i
pod godłem
*8„ N Q R I g r » *
I w K ra k o w ie
I
poleca P. P. a p te k a rz o m w szelk ie w y ro b y
k arto n o w e, p u d e łk a s k ła d a n e n a w atę, oso-
i'? i Sśi
b liw k i i zió łk a S e e b u r g e r a ;
I wszelkie druki litograficzne do celów apteki;
etykiety
n a w a tę , w in a lecznicze, w o d ę k o lo ń sk ą, tra n ry b i,
i dla k o n i i b y d ła ;
tektury na flaszki z firm ą, stan iole itd. itd.
te
Iip
sprzedaż komisową po cenie „en gros“'.
Dla kasyn i innych związków towarzyskich liczę
po cenach najniższych.
•'SSL .