Professional Documents
Culture Documents
Timmen, Rutzky - Czas Uzdrowic Swoje Zycie. Poradnik Dla DDA
Timmen, Rutzky - Czas Uzdrowic Swoje Zycie. Poradnik Dla DDA
Timmen, Rutzky - Czas Uzdrowic Swoje Zycie. Poradnik Dla DDA
CZAS
UZDROWIĆ
tłumaczyła:
Jolanta Pasternak-Winiarska
®
Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
Warszawa 1998
Tytuł oryginału:
„A Time to Heal. Workbook
Stepping-stones to Recovery for Adult Children of Alcoholics"
© by polish edition
Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych,
Warszawa 1996
ISBN: 83-86103-51-5
Wydanie I, dodruk.
Wydawca:
Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych,
Warszawa, ul. Szańcowa 25,
tel. 36 69 0 1 , 36 76 83, 36 77 93
Wstęp XIV
Rozdział I. Przerwanie milczenia I
Rozdział II. Nasze wspólne doświadczenia 20
Podobnie jak główny autor tej książki jestem synem alkoholika. Jednak
muszę wyznać, że uświadomienie sobie jaki wpływ na moje życie wywar
ła choroba mojego ojca, zabrało mi znacznie więcej czasu niż Timowi Cer-
makowi. Także o wiele dłużej trwało gromadzenie odwagi i determinacji,
by przełamując wstyd i obawy, przyznać się przed sobą i innymi do tego
faktu.
Jako psycholog i psychoterapeuta w trakcie szkolenia zawodowego ucze
stniczyłem w wielu spolitaniach psychoterapeutycznych i w treningach gru-
t p o w y c h , gdzie zajmowałem się analizowaniem swych minionych doświad
czeń osobistych. Doświadczając bólu, lęku i gniewu przypominałem sobie
dramatyczne doświadczenia z dzieciństwa, próbując uwolnić się od szkodli
wego wpływu ich śladów. Jednak przez całe lata, mimo intensywnej pracy
psychologicznej nad poznaniem i zrozumieniem siebie, unikałem jak mogłem
nazwania po imieniu tego, co wydawało się piętnem na całe życie. Dopiero
po latach, gdy przez przypadek trafiłem w 1986 roku, w czasie pobytu w
USA, na spotkanie Dorosłych Dzieci Alkoholików „odkryłem'", że jestem
f synem alkoholika. Pamiętam, że po powrocie z tej podróży na letniej szkole
absolwentów Studium Pomocy Psychologicznej, poprowadziłem pierwsze
spotkanie DDA. Gdy po raz pierwszy, po polsku, siedząc wśród dużej grupy
osób, powiedziałem: mam na imię Jurek i jestem synem alkoholika, rozpła
kałem się i nie mogłem opanować drżenia całego ciała. To było bardzo poru
szające doświadczenie, ale jego przeżycie wyzwoliło mnie z jakiegoś zacza
rowanego kręgu, w którym lęk łączył się ze wstydem, napięciem i złością.
Piszę o tym teraz, chcąc podkreślić znaczenie momentu rozpoznania i uzna
nia samego faktu bycia dzieckiem alkoholika.
Jest nas w Polsce na pewno więcej niż milion osób. Nie możemy cof
nąć czasu i wymazać z pamięci tego co nas spotkało w dzieciństwie. Nau
czyliśmy się radzić sobie sami i nie szukać pomocy. Wiemy, że można prze
trwać nawet w najgorszych warunkach. Przyzwyczailiśmy się żyć ze śla
dami tamtych doświadczeń. Ale opanowana przez nas sztuka przetrwania
jest kosztowna i utrudnia nam życie, więc warto wiedzieć, że nie jesteśmy
skazani by balast przeszłości obciążał całą resztę naszego życia.
Wstęp do wydania polskiego
Możemy zrobić dla siebie coś dobrego, coś lepszego niż tylko przetrwa
nie i dzielność z zaciśniętymi zębami, by nie płakać. Możemy poszukać
lepszego życia. Ta książka jest świadectwem takich poszukiwań i źródłem
wskazówek jak je prowadzić.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat parę tysięcy DDA w Polsce podejmuje
próby uwalniania się od ponurych śladów przeszłości. Działają coraz licz
niejsze grupy samopomocowe DDA oraz prowadzone są profesjonalne pro
gramy pomocy psychologicznej przy poradniach odwykowych. Instytut Psy
chologii Zdrowia i Trzeźwości PTP w Warszawie od kilku lat oferuje nie
tylko programy psychoterapeutyczne prowadzone w oparciu o metodykę
opracowaną już w Polsce, ale i również systematycznie szkoli terapeutów
w tym zakresie. Ukazała się już pierwsza polska praca na ten temat - Zosi
Sobolewskiej „Odebrane dzieciństwo".
Mam nadzieję, że książka Cermaka i Rutzkiego dostarczy nie tylko wie
dzy, ale stanie się źródłem inspiracji do dalszego rozwoju praktyki poma
gania DDA w naszym kraju.
Jerzy Mellibruda
Przedmowa
Urodziłem się w 1945 roku jako syn alkoholika. Jednak dopiero trzy
dzieści trzy lata później uświadomiłem sobie, jaki wpływ miał na mnie na
łóg mojego ojca. Niektóre skutki były tak oczywiste, że z dala od mojej
świadomości mogło je trzymać jedynie moje usilne pragnienie. Większość
z nich było subtelnym splotem korzyści i negatywnych obciążeń. Byłem
dumny z siły, którą mi te obciążenia dawały, nawet jeśli ignorowałem cenę,
jaką przychodziło mi za nią płacić. Potęga oddziaływania tych skutków
wynikała bardziej z ich wszechobecności niż intensywności. Były one wple
cione w istotę mojego życia, a ja miałem tylko nikłą świadomość poszcze
gólnych wątków, składających się w sumie na moją tożsamość. I dopiero
w 1978 roku, gdy zacząłem pracować na oddziale psychiatrycznym, zaczą
łem ostatecznie oddzielać i analizować te wątki. Ku memu zaskoczeniu,
autoanaliza za każdym razem ożywiała we mnie wspomnienia, związane z
piciem mojego ojca.
W tym samym roku współprowadziłem pierwszą jaka kiedykolwiek
miała miejsce, psychoterapię dia grupy Dorosłych Dzieci Alkoholików
(DDA) w Klinice Alkoholizmu w Stanford {Stanford Alcoholism Clinic).
Splot osobistych i zawodowych aspektów mojego życia wciąż przynosi mi
korzyści. W 1983 roku pomogłem w utworzeniu Krajowego Stowarzysze
nia dla Dorosłych Dzieci Alkoholików {National Association for Children
ofAlcoholics). Rok później wspólnie z żoną Mary Brand Cermak, M.F.C.C,
założyliśmy ośrodek terapeutyczno-treningowy „Genesis" (Genesis Psycho-
teraphy ancl Training Center) i razem opracowaliśmy program leczenia dla
DDA, czym zajmujemy się po dzień dzisiejszy. W miarę gromadzenia na
szych doświadczeń, stopniowo analizowaliśmy je dokładnie i doskonalili
śmy nasze podejście.
W 1986 roku pracując ze współautorem niniejszej książki, Jacques'em
Rutzky'im, nad dalszym rozwojem Grup Genesis, wprowadziliśmy specjalny
przewodnik z ćwiczeniami do pracy nad sobą co znacznie zwiększyło efek
tywność naszej pracy. Teraz nadszedł czas, by rozwinąć go, skorygować i
uczynić dostępnym szerszemu audytorium.
Grupy Genesis mają jeden ceł - pomóc ludziom odnieść do swej wła
snej sytuacji wiedzę o dzieciach alkoholików. Nie wystarczy bowiem wie
dzieć, na przykład, że rodziny dotknięte problemem alkoholowym utrzy
mują swoje własne tajemnice. Samopoznanie polega na czymś więcej niż
Przedmowa
1
W rasie) książce alkohol uważany jest za raki sarn narkotyk, jak inne substancje psychoaktywne zaży
wane doustnie (w płynie, pastylkach czy w innej formie), inhalowane, wąchane czy wstrzykiwane.
Przypominamy więc czytelnikom, aby za każdym razem, kiedy w tekście pojawi się samodzielnie
s t ó w o „ a l k o h o l " , uzupełnili je zwro-tem „ o r a z inne ś r o d k i zmieniające ś w i a d o m o ś ć " .
Chociaż bowiem występują między nimi różnice, począwszy od legalności czy nielegalności wybrane
go przez rodzica środka, to jednak skutki odbijające się na dzieciach, są w gruncie rzeczy podobne,
bez względu na to. czy rodzic chronicznie jest pod wpfywem alkoholu, marihuany, dostępnych na
receptę środków uspokajających, kokainy, heroiny itd.
Przedmowa
Problem polega jednak na tym, że dzieci nie zawsze wiedzą, co jest dla
nich najlepsze. Muszą być zatem prowadzone w kierunku dalszego roz
woju, a nie ujarzmiane. Kiedy ma miejsce takie przewodnictwo, „wewnę
trzne dziecko" i „wewnętrzny rodzic" łączą się w jedno dojrzałe poczu
cie własnego „ja", w którym mieszczą się jednocześnie zarówno potrze
by dziecka, jak i dorosłego.
Książka ta przeznaczona jest dla dorosłych, którzy mają lub mieli jed
nego z rodziców uzależnionego od alkoholu czy innych narkotyków i
którzy zapewne wciąż cierpią w swym dorosłym życiu z powodu swych
dziecięcych potrzeb, które nigdy nie zostały zaspokojone, rozpoznane i
uszanowane. Wierzymy, że danie wiary tym dziecięcym potrzebom i
tchnięcie w nie życia - to często pierwszy krok, prowadzący do ich doj
rzewania w taki sposób, by stały się bardziej efektywną częścią naszego
obecnego życia.
Ale nasz przewodnik jest nieco zwodniczy. Wygląda tak, jakby czytel
nikom łatwo było przestudiować zawarty w nim materiał i wykonać wska
zane ćwiczenia, a autorom łatwo go napisać. Ani jedno, ani drugie nie jest
prawdą.
Większość książek to monologi, których możesz wysłuchać lub nie. Prze
wodnik z ćwiczeniami jest jednak znacznie bliższy dialogowi. Wzywa Cię
do działania, doświadczania i udzielania uczciwych odpowiedzi.
Masz tę książkę w rękach, bo coś w Twoim wnętrzu Cię wzywa. Mo
żesz martwić się, czuć się niekompetentny czy niezadowolony. Możesz mieć
nadzieję lub być w rozpaczy. Cokolwiek jednak Cię porusza, płynie z głę
bi Twojej duszy. Zmiany tak głębokie wymagają czasu i wysiłku. Ta książka
jest tylko zestawem narzędzi, z których każde może być pomocą w Twej
drodze, jak kamienie przy przechodzeniu przez rzekę.
W 1988 roku napisałem książkę „A Time (o Heal: The Road to Recove-
tyfor Adult Children ofAlcoholics", aby pomóc ludziom odpowiedzieć na
ich wewnętrzne wezwanie. Dałem w niej wyraz wielu własnym doświad
czeniom, zarówno jako ktoś, kto wyrósł w rodzinie alkoholika, jak rów
nież czynny psychoterapeuta, szczególnie zainteresowany tym zagadnie
niem. Książka ta prawdopodobnie pomogła znacznie więcej mnie, niż jej
czytelnikom. Mówię tak, ponieważ wraca się do zdrowia opowiadając wła
sną historię szczerze, realistycznie i właściwym ludziom. Większość pro
wadzonej przeze mnie terapii, obejmuje pomaganie ludziom w odzyskaniu
głosu po to, by mogli opowiedzieć własną historię.
Książka „Czas uzdrowić swoje życie" jest tak pomyślana, by poprowa
dzić zarówno Twój umysł, jak i serce, przez potencjalnie bolesny i trudny
materiał. Każdy rozdział zaczyna się od omówienia uczuć, wywołanych
treścią poprzednich rozdziałów. Powoduje to takie same przypływy i od
pływy uczuć, jakie obserwowaliśmy w grupach DDA Genesis „Czas uzdro-
Przedmowa
dr Timmen L. Cermak
Pragniemy przedstawić Ci dziesięcin uczestników jednej z grup Gene
sis. Podczas pracy nad książką wysłuchasz ich pytań, historii i odkryć. Grupa
składała się z sześciu kobiet (Denise, Marion, Sharon, Gail, Susan i Estel-
ła) i czterech mężczyzn (Brian, Mark, Bil! i Bob). Mimo że ich pochodze
nie spolcczno-ekonomicznie i etniczne różniło się w sposób zasadniczy,
każda z tych osób miała przynajmniej jednego z rodziców uzależnionego
od alkoholu lub narkotyków. Byli w różnym wieku, poczynając od osiem
nastoletniej Gail, a kończąc na pięcdziesięciopięcioletniej Susan. Oprócz
Gail, która była bezrobotna, w skład grupy wchodzili pielęgniarka, mecha
nik, architekt, pisarz, matka, gospodyni domowa, kierownik biura dużej
spółki, sekretarka, nauczycielka z przedszkola, pracownik firmy eksporto
wej .
Oto niektóre pytania, jakie zadali nam członkowie grupy na temat tej
książki.
„W mojej rodzinie nigdy nikt nie był pijany, nikt nie byt gwałtowny
czy obelżywy, nikt nie ciskał przedmiotami po pokoju, nikt nie
został aresztowany. Mój ojciec pił tytko przed kolacją, w czasie
kolacji i po kolacji. Potem zasypiał na krześle."
Gail
Chociaż przez kilka tygodni Gail trudno było zidentyfikować się z in
nymi w naszej grupie, w końcu jednak zdała sobie sprawę, że czuła się tak
samo zaniedbana, jak ci, których rodzice żyli w knajpie. Dopiero uświado
mienie sobie tej rzeczywistości emocjonalnej, pozwoliło jej zintegrować się
z grupą.
Polecamy zwykły notes lub zeszyt, jaki można znaleźć w każdym skle
pie papierniczym lub kiosku. Niektórzy wolą mniejsze notesy, które łatwo
nosić ze sobą codziennie, inni wolą większy format. Jedni lubią czyste kartki,
inni w linię lub w kratkę. Wybierz taki, jaki odpowiada Tobie.
Ponieważ wielu DDA wychowało się w rodzinach ubogich finansowo i
emocjonalnie, zwróć szczególną uwagę na to, jak podchodzisz do kupowa
nia zeszytu. Zaobserwuj, czy kupujesz coś atrakcyjnego, pospolitego, czy
po prostu taniego. Jeżeli skłaniasz się do kupienia czegoś taniego, zasta
nów się, o co tu chodzi. Czy nie jest to jeszcze jeden przykład na to, że
starasz się poprzestać na czymś możliwie najskromniejszym, nawet gdy
masz chęć na wybranie czegoś innego? Poświęć trochę czasu na to, by od
powiedzieć na pytanie, czy nie mógłbyś kupić sobie czegoś szczególnego.
Może zamiast używać czegoś, co jest tylko funkcjonalne, albo kawałków
papieru, których szkoda było wyrzucić, sprawdź, czy potrafisz podarować
sobie coś ładnego - coś, co byłoby godne Twojej pracy.
Absolutnie nie! Jesteś jedyną osobą, która będzie czytała Twój dzien
nik. Przestań przejmować się gramatyką, ortografią czy znajdowaniem wła
ściwych słów, aby opisać swoje myśli czy uczucia. Po prostu zapisuj pierw
sze reakcje, które spontanicznie wypłyną z Twojego serca i umysłu - bez
żadnego ich redagowania.
Jeśli chcesz coś dodać, możesz to zrobić później. Spróbuj pozwolić swo
im myślom płynąć w sposób naturalny tak, jakbyś po prostu mówił do sie
bie, a jakiś skryba zapisywał Twoje słowa. Pamiętaj, że ten przewodnik
jest tylko Twój i z nikim nie musisz go dzielić. Nie ma nawet znaczenia,
czy piszesz całymi zdaniami, czy notujesz luźne myśli. Możesz sobie coś
machinalnie rysować w dzienniku, szkicować, kolorować. Aby zapiski te
T T^UT^p
miały dla Ciebie wartość, wcale nie muszą być wielką literaturą. To jest
pamiętnik Twoich myśli, uczuć i reakcji na ćwiczenia. To jest testament i
przypomnienie Twojego dorastania w rodzinach alkoholowych. Jest pro
sty, osobisty i tylko Twój.
Kiedy tylko masz czas. Niektórzy wyznaczają sobie pół godziny pod
koniec dnia i uważają, że taka systematyczność im służy. Inni piszą, kiedy
czują przypływ energii. Mogą pracować zrywami z ogromną pasją, by po
tem na jakiś czas odsapnąć.
Nie jesteś jedyny. Wielu DDA ukrywa swoje myśli i uczucia tak długo,
że za jednym razem są w stanie napisać zaledwie parę słów. Jeżeli znaj
dziesz się w takiej sytuacji, spróbuj bardzo delikatnie zapytać siebie: „Czy
mogę zrobić to trochę bardziej szczegółowo?" i zobacz, czy pojawi się coś
jeszcze. Przekonaj się, czy możesz odkryć jeszcze jeden mały aspekt każ
dego uczucia lub zdarzenia, które opisujesz. Możesz spytać siebie: „Gdy
bym czuł coś jeszcze to, co by to było?" albo: „Gdybym spotkał kogoś w
tym samym wieku, w takiej samej sytuacji, jak bym sobie wyobrażał, co
on czy ona, mogliby odczuwać?"
i
uczuć przed innymi jest zaprzeczanie również przed samym sobą, że się je
przeżywa. Kiedy się to robi, uczucia stają się jakby mniej ważne. Ich bezpo
średnia intensywność zmniejsza się. Ale one wciąż czają się w ukryciu, scho
wane, aż nadejdzie chwila w przyszłości, której nie sposób przewidzieć, gdy
nieoczekiwanie się wynurzą. Zaprzeczanie jest normalnym, a nawet niezbęd
nym psychologicznym mechanizmem obronnym, którym wszyscy zdrowi lu
dzie posługują się na co dzień. Tak jak stajemy się bardziej wrażliwi na za
pach jedzenia, kiedy jesteśmy głodni, tak samo tracimy wrażliwość na to, co
jest ciągle obecne. Podobnie przyzwyczajamy się do noszenia pierścionka,
który na początku uwierał w palec.
• Zaprzeczaniejest również cennym narzędziem, kiedy życie zada nam
cios, na który nie możemy natychmiast zareagować. Kiedy grozi nam, że
uczucia nas obezwładnią, zaprzeczanie pozwala odsunąć większość na
szych reakcji na dalszy plan. Potem, po trochu możemy „odgryzać" ka
wałki tego doświadczenia, „żuć je", „połykać" i „trawić", zanim wróci
my po następne.
Proces ten pozwala nam stopniowo znajdować sens w stresujących zda
rzeniach naszego życia i radzić sobie z nimi, nie dając się przytłoczyć i
obezwładnić przez nasze reakcje emocjonalne.
Dopóki nie mamy możliwości wykorzystania zaprzeczania, żeby znie
czulić się na stałe przykre sytuacje, albo by zyskać czas na zareagowanie
na traumatyczne wydarzenia, jesteśmy w kłopocie. Niestety, taka zdol
ność do wyciszania zdarzeń może też być wykorzystana do radzenia so
bie z,ciągłym napięciem i bólem, które przeżywają ludzie w rodzinach
uzależnionych od środków chemicznych. Zaprzeczanie nie jest naszym
wrogiem; problem pojawia się wtedy, kiedy przestajemy zdawać sobie
sprawę, że posługujemy się zaprzeczaniem. Zaczynamy być tak bardzo
oderwani od tego, czego bezpośrednio doświadczamy, że tracimy wrażli
wość nawet na codzienne zdarzenia. Dzieje się też tak, że mylimy umie
jętność trzymania na wodzy naszych urazów z udowadnianiem, że wyda
rzenia te nie są ważne, lub że nigdy nie miały miejsca.
Alkoholizm nazywany jest często „chorobą zaprzeczania", gdyż alko
holicy zaprzeczają cierpieniu, które ich picie przynosi im samym i innym
ludziom.
Nie powinno więc dziwić, że zaprzeczanie przenika również ich rodzi
ny, skoro wszyscy, żeby utrzymać rodzinę w całości, zaczynają przystoso
wywać się do alkoholizmu. Przybierając różnorodne formy, zaprzeczanie
odgrywa główną rolę w życiu ludzi, którzy pozostają w niszczącym związ
ku z alkoholikami czy osobami nadużywającymi innych środków chemicz
nych. Jeżeli czujesz niechęć do mówienia o alkoholizmie swoich rodziców
lub emocjonalnego reagowania na ich picie, zapewne wciąż jeszcze wal
czysz z zasłoną milczenia, którą wasza rodzina się okryła.
Zaprzeczanie z reguły występuje na czterech poziomach, które DDA
mogą odkryć u siebie:
/. Negowanie podstawowego faktu, że rodzic jest alkoholikiem.
2. Przyznanie, że rodzic jest alkoholikiem, ale upieranie się,
że alkoholizm wywar! nieduży wpływ na resztę rodziny.
3. Przyznanie zarówno tego, że rodzic jest alkoholikiem, jak i fak
tu, że alkoholizm miał wpływ również na resztę rodziny, ale
zarazem poczucie, że dzięki Twojej sile woli, nie wpłynęło to
na Ciebie.
4. Możliwość pojawienia się problemów wynikających z używania
alkoholu czy narkotyków, przez nas samych.
ĆWICZENIA
„N/e by tam pewna, czy w ogóle chciałam się tutaj znaleźć. Odwo
łałam swoją pierwszą wizytę związaną z przyjściem do grupy, po
czym po kilku tygodniach zadzwoniłam znowu. Myślałam też, żeby
rMJi.UZ.ldl I
Ćwiczenie 2:
Przyznanie się do własnego systemu zaprzeczeń
Zadanie I - Planowanie
Zadanie 3 - Refleksje
Dziennik
Podrozdział ten może pogłębić Twoje refleksje nad tym, czego doświad
czyłeś w trakcie wykonywania ćwiczeń. Pomoże Ci lepiej zrozumieć cel
ćwiczeń. Następujące pytania pomogą określić, które ćwiczenia sprawiły
Ci problem oraz odkryć przyczyny tych trudności. Pytania wzmocnią dzia
łanie tych ćwiczeń, które były dla Ciebie łatwiejsze.
Napisz odpowiedzi w swoim dzienniku.
1. Czy odczuwasz zaniepokojenie faktem, że ktoś mógłby znaleźć Twój
dziennik i przeczytać go?
2. Jak sobie wyobrażasz to, co mogłoby się wydarzyć?
3. Czy niniejszy rozdział był dla Ciebie mniej, czy też bardziej bole
sny, niż się spodziewałeś?
4. Czy w czasie analizy swoich nadziei i wyobrażeń, związanych z pracą
z tym orzewodnikiem (i Twoim zdrowieniem w ogóle), rzeczywi-
ście życzyłeś sobie jak najwięcej i jak najlepiej? Czy też korygowa
łeś swoje marzenia i życzenia, by uczynić je bardziej „realistyczny
mi"? Zastanów się głębiej nad tym, jakie one są. (bez względu na to,
jak bardzo nierzeczywiste mogłyby Ci się wydawać)?
5. Czy po przeczytaniu o sygnałach ostrzegawczych dotyczących za
przeczania własnym problemom z alkoholem (narkotykami), zaczą
łeś się bacznie przyglądać własnemu piciu/używaniu narkotyków?
6. Jeśli zaliczasz się do tej ostatniej grupy, zanotuj swoje myśli i uczu
cia, związane z typowym dialogiem, toczącym się w Twojej świado
mości w chwili, gdy zaproponowano Ci drinka itd. Dla przykładu:
1
Wszelkie informacje dotyczące literatury w |ezyku polskim zamieszczone zostały w Dodatku
C: Bibliografia.
IQ
ności są wielokrotnie poddawane próbie. Wiele Dorosłych Dzieci Alkoho
lików podnosi na duchu odporność i humor Hucka.
Jeżeli jesteś początkującym uczestnikiem mitingów grup AI-Anon/DDA lub
innych opartych o Program Dwunastu Kroków, zalecamy Ci dwie pozycje:
,^1-Anon twarzą w twarz z alkoholizmem" (,^.1-Anon Face Alcoho-
lism "),
,JDwanaście Kroków dla Dorosłych Dzieci Alkoholików" („ The 12
Stepsfor Adult Children").
:Q
Nasze wspólne
doświadczenia
Rozdział ten analizuje pojedyncze włókna, splatające się we wspólną
nić doświadczeń życiowych DDA. Podobnie jak przed przystąpieniem do
uporządkowania starego strychu, można się po nim przejść, żeby się zo
rientować co się tam znajduje, tak i tutaj, na początku waszego zdrowienia,
pożyteczne będzie przyjrzeć się cechom często występującym u DDA.
Zanim jednak zaczniemy zajmować się tym, co wspólne dla DDA, waż
ne, żebyśmy uświadomili sobie, że chociaż posiadamy wiele wspólnych
cech, to jednak istnieją też między nami różnice.
Pomiędzy Misko trzydziestoma pięcioma milionami Amerykanów w róż
nym wieku, posiadającymi rodzica uzależnionego od alkoholu lub innych
środków chemicznych, istnieje obok podobieństw bardzo wiele różnic. Nie
wolno nam redukować własnej osoby do jednego stereotypu.
Niektóre DDA pochodzą z rodzin, gdzie uzależnienie od środków che
micznych było skrzętnie ukrywane, pozostali zaś wyrośli w atmosferze jaw
nego pijaństwa. Niektórzy z DDA wychowywali się w ubóstwie, inni - w
dostatku, niektórzy wzrastali w rozbitych, pozostali - w pełnych rodzinach.
Niektórzy byli maltretowani fizycznie czy wykorzystywani seksualnie, in
nych otaczano nadmierną opieką. Niektóre z tych osób przyszły na świat
jako biali chłopcy, inne zaś pochodzą z grup mniejszościowych lub są płci
żeńskiej. Niektórzy z nich uzależnili się od środków chemicznych, inni nigdy
nie używali alkoholu ani narkotyków.
Te różne doświadczenia doprowadziły oczywiście do powstania całej
gamy cech charakterystycznych dla DDA. Chociaż nic każda z nich może
się do Ciebie odnosić, to jednak większość DDA rozpoznaje kilka jako
wyraźnie dominujące aspekty swojej osobowości. Przyczyną tak wielu
wspólnych cech jest fakt, że wszyscy, w wyniku tajemniczej choroby, utra
ciliśmy swojego rodzica fizycznie bądź emocjonalnie. Wszystkich nas łą
czy rozczarowanie i tęsknota za tym, by nasi rodzice byli rodzicami w praw
dziwym znaczeniu tego słowa. Wszyscy też musieliśmy radzić sobie z jed
nocześnie przeżywaną miłością i nienawiścią, pragnieniem bliskości i lę
kiem przed niedostępnym dla nas rodzicem.
20
Problemy charakterystyczne dla DDA nie odbiegają daleko od zwyklycr
problemów życiowych, doświadczanych przez większość ludzi. W nie
których przypadkach problemy te występują z większą intensywnością dfc
DDA, w innych zaś DDA postrzegają je jedynie jako częstsze i bardzie
intensywne niż u „normalnych" ludzi. Takie negatywne odbieranie siebu
samych zbiera później swe żniwo i wypływa z przekonania DDA, że po
chodzą z wadliwie funkcjonujących rodzin, oraz stąd, że zazwyczaj maj;
niewielkie pojęcie o tym, jak wyglądają „normalne" rodziny. DDA odno
szą się do tych uczuć ze szczególną uczciwością, ponieważ stale towarzy
szy im poczucie, że z ich rodziną dzieje się coś bardzo złego i że nic pasu
ją oni do otaczającej ich społeczności. W przypadku, kiedy alkoholik jes
aktywnie odrzucany przez otaczającą społeczność, jego dzieci są zazwy
czaj tego całkowicie świadome i odczuwają wstyd.
Po przyjrzeniu się charakterystycznym cechom, wspólnym dla większość
DDA, zapoznamy się z rolami zazwyczaj odgrywanymi przez DDA w icl
rodzinach. Następująca lista jest przeglądem wielu cech, z którymi DD/
się identyfikują. Zawiera on także wypowiedzi członków naszych grup, ilu
strującc, jak głęboki wpływ mają te cechy na ich życic.
ii
Rozdział 2
N a d m i e r n i e r o z w i n i ę t e poczucie odpowiedzialności
Poczucie w i n y
DDA mają niezwykle silnie rozwinięte poczucie winy. Czują się winni
za „odlot swoich rodziców" i niemożność powstrzymania ich od picia. Ile
kroć zaczynają dbać o swoje własne potrzeby, zamiast ustępować innym
ludziom, tyle razy czują się winni. DDA mogą rozwinąć trwający całe ży
cie nawyk poświęcania własnych potrzeb w imię „bycia odpowiedzialnym"
i aby uniknąć poczucia winy.
Zabawa jest stresująca dla DDA, szczególnie gdy inni patrzą. Ich we
wnętrzne dziecko czuje się przerażone. Po to, by przetrwać, wyćwiczyło
ono w sobie cały system samokontroli, aby dobrze się zaprezentować, by
uważnie obserwować, co odczuwają inni i być przygotowanym na pora
dzenie sobie z mogącym w każdej chwili powrócić chaosem. Życie rodzin
ne nauczyło DDA, by mieć się zawsze na baczności. Nic zatem dziwnego,
Rozdział 2
„Od kiedy zaczęty się zajęcia naszej grupy, nie byiam w stanie zapa
nować nad moim jedzeniem. Doszło do tego, że kupuję sobie paczkę
M&M i wysypuję je do kieszeni przed przyjściem tutaj. Na zajęciach
jestem zawsze zbyt poruszona. Teraz znacznie lepiej rozumiem, jak
moje obsesje spychają wszystko z powrotem do środka."
Estella
26
surowy i dlatego nigdy więcej nie zjawisz się no zajęciach grupy ".
Ten ostatni popatrzył zmieszany i zapytał: „W czym nie zgadzali
śmy się w zeszłym tygodniu?"
Żal z powodu poniesionych strat nie był przez DDA odpowiednio prze
żywany w dzieciństwie, ponieważ ich rodziny nie tolerowały tak głębokie
uczuć. W okresie późniejszym kolejne straty i rozczarowania życiowe ni
27
IMJiUildl i
Zdolność przetrwania
Najważniejszą rzeczą jest to, że dzieci alkoholików są tymi, którzy prze
trwali. Udało się to każdemu, kto czyta tę książkę. Wielu z nas przetrwało
wbrew przeciwnościom losu. Wielu przetrwało dzięki inteligencji, inni dzię
ki wytrwałości, a jeszcze innym udało się to dzięki ogromnej kreatywno
ści. Większość DDA, gdy zaczyna oceniać swoje dzieciństwo realistycz
nie, dochodzi do wniosku, że ich przetrwanie było niemałym osiągnięciem.
Jest to rzeczywiście uzasadniony powód do dumy.
INasze wspoine aoswiauczeme
1. Bohater
Zachowanie - zawsze stara się stawić czoła wyzwaniu, wyprowat
rodzinę z wszelkich kłopotów, kompetentny, można na nim poleg
skromny.
Uczucia - obawa ciągłego bycia nie w porządku, niemożności sp
stania wymaganiom, poczucie winy.
2. Kozioł ofiarny
Zachowanie - wpadając w kłopoty, pośrednio zwraca uwagę na r.
bierny rodzinne. Ostatecznie jednak to na nim, a nic na uzależniei
skupia się uwaga rodziny.
Uczucia - złość i ból.
3. Zagubione dziecko
Zachowanie - unika bycia w centrum uwagi, usuwając się w cień,
rzadko wymaga poświęcania mu czasu, stara się nic nie dodawać do
dźwiganego już przez rodzinę brzemienia.
Uczucia - samotność.
4. Maskotka
Zachowanie - dziecko pełne wdzięku, doprowadza ludzi do śmie
chu, odgrywa rolę błazna, celem odwrócenia uwagi od uzależnienia
rodzica i rozładowania napięcia.
Uczucia - lęk.
an
Dla wielu osób, przychodzących do naszych grup Genesis, cechy DI
i opisane role nie są czymś nowym. Jednakże wiedza ta często służy b
dziej jako etykietka, racjonalizacja czy też akt oskarżenia przeciwko so
samemu.
Niektóre z tych osób uważają wszystko, cokolwiek ich dotyczy za „d
funkcjonalne", dochodząc do punktu, w którym określenie to zatraca s\
sens. Celem naszym jest pomoc członkom grupy w odniesieniu wiedz;
cechach DDA do siebie i zbadaniu w jaki sposób każda z nich może 1
obciążeniem, a w jaki - może nas wzmacniać. Dopiero na takim pozioi
rozumienie cech charakterystycznych dla DDA, może stać się bardziej Ł
czem do wyzwolenia się potencjalnych możliwości, niż pozostania więźni
własnych ograniczeń.
Poniższe ćwiczenia pomogą Ci w rozpoznaniu tych cech u siebie o
określeniu słabych i mocnych stron DDA. W trakcie dzielenia się tymi
formacjami, członkowie grupy zauważą stopniowe przechodzenie od uc
cia samotności, odizolowania i odmienności, do poczucia przynależne
do grupy oraz podobieństwa i wspólnoty z innymi jej członkami.
Przeczytaj uważnie poniższą listą cech DDA i zaznacz stwierdzeni;
którymi choćby w niewielkim stopniu się utożsamiasz,
SI
Przeraża mnie, czego mógłbym się dowiedzieć, gdybym pozwolił so
bie na jakiekolwiek uczucia.
W mojej rodzinie nic należało wyrażać uczuć takich, jak:
• Wina • Ból
• Skrucha • Miłość
• Wstyd • Złość
• Lęk • Smutek
• Radość
Poczucie winy
32
Przepraszam za rzeczy, które nie wymagają przeprosin.
— W mojej rodzinie ktoś zawsze był obwiniany,
— W mojej rodzinie to właśnie mnie obciążano odpowiedzialnością za
rzeczy, za które nie powinienem odpowiadać.
W mojej rodzinie brałem na siebie winę za to, czego nie popełni
łem, po to jedynie, by zakończyć kłótnię.
Zachowania kompulsywne
14
i Masie wspuniti uuawiauczenie
Zdolność p r z e t r w a n i a
37
pasa. Kiedy był naprawdę, wściekły, posługiwał się
końcem z klamrą.
5. Jestem dla siebie Nie oddaje to nawet w części tego, jak bardzo
najsurowszym jak bardzo na siebie naskakuję. Musiałbym za-
krytykiem pisać całą stronę tylko na ten temat.
38
iNasze wspoine aoswiauczenie
Wielu członków grupy, kiedy już rozpozna swoje cechy DDA, postrze
ga je jedynie w kategoriach negatywnych. W rezultacie cechy te stają się
przedmiotem ich pogardy, podejmuje się próbę ich wykorzenienia. Nieste
ty, taka postawa wzmacnia negatywny stosunek do własnej osoby, tak jak
miało to miejsce w przypadku złowieszczego, okrytego całunem wizerun
ku anioła-stróża, narysowanego przez Sharon.
Następne ćwiczenie pomoże Ci odnaleźć ukryte mocne strony Twoich
obciążeń i bardziej litościwie przyjrzeć się temu, w jaki sposób udało Ci
się przetrwać w Twojej dotkniętej problemem alkoholowym rodzinie.
1. Przejrzyj ponownie sporządzone przez Ciebie opisy cech.
2. Wybierz jedną z nich i opisz, w jaki sposób cecha ta była dla Ciebie
negatywnym obciążeniem.
Napisz jak najwięcej, podawaj przykłady, opisz uczucia. Nie pisz
ogólnikami i nie wygłaszaj „samopomocowych" sloganów. (Zdarza
się to często, kiedy ludzie posługują się wyrwanymi z kontekstu zwro
tami, pochodzącymi z terminologii ruchów samopomocowych, bez
opisywania własnych uczuć.)
Dla przykładu, opisując swój lęk przed porzuceniem, Marion zaczęła
tak:
,,Moje «wewnątrzne dziecko» zmusza mnie, aby pozostać w nieudanym
związku małżeńskim, mimo iż powinniśmy się rozstać... "
W końcu Marion zweryfikowała ten opis i przybrał on następującą po
stać:
.Wczoraj bałam się, że mój mąż mnie opuści. Wiem, że to nie
ma sensu, ale takie myśli wciąż przychodzą mi do głowy. Kiedy
myślę o tym, że on mnie zostawi, natychmiast się rumienię, oble
wa mnie zimny pot i wpadam w panikę. Wiedziałam przecież, że
poszedł do pracy, ale byłam tak przerażona, że musiałam zadzwo
nić do jego biura. Sekretarka powiedziała mi, że go nie ma, a ja
byłam przekonana, że ona go kryje, a on szykuje się do tego, by
mnie opuścić. Wiem, że to bez sensu. Mój mąż był mi wierny i
oddany przez cafe sześć lat, które wspólnie przeżyliśmy. Kiedy do
wiedział się, że zadzwoniłam w panice do jego biura, bardzo się
zdenerwował, że po tylu latach małżeństwa wciąż jeszcze nie po
trafię mu zaufać. Okropnie się pokłóciliśmy. Ciężko mi pogodzić
się z tym, że mam w sobie tyle lęku."
Marion
3. Tym razem opisz, w jaki sposób dana cecha jest przydatną dla Cie
bie, rozwiniętą umiejętnością i jakie, w pewnych okolicznościach,
przynosi Ci korzyści.
ru»MU4.iai
Dla przykładu:
„W związku z tym, że wciąż spodziewam się, że mąż mnie porzu
ci, odkładam pieniądze na specjalnym koncie. On nic o tym nie
wie. Nie czuję się dobrze, nie mówiąc mu o tym. Wciąż jednak
myślę, że gdybym mu zaufała, to przeznaczylibyśmy te pieniądze
na pierwszą ratę przy zakupie domu. Nie jestem kutwą. Wydaję
na siebie trochę pieniędzy, ale co tydzień odkładam dwadzieścia
pięć dolarów, tak na wszelki wypadek. Jestem dobra w oszczę
dzaniu. "
Marion
m
Kozaziai i.
to razy Ojciec nie dawał nam spać przez swoje krzyki. Potem mógł
spać przez cały dzień, a my o 7:30 musieliśmy wyjść do szkoły."
Estella
Dziennik
Odpowiedz pisemnie w swoim dzienniku na następujące pytania:
1. Jak czuje się człowiek, który uświadamia sobie, że ma tak wiek
wspólnego z trzydziestoma pięcioma milionami Amerykanów, mają
cych rodzica uzależnionego od środków chemicznych?
2. Kiedy już poświęciłeś czas, by bliżej przyjrzeć się odgrywanej/od
grywanym przez siebie roli/rolom, zastanów się teraz, co otrzymałe:
w zamian?
Dla przykładu, Bohater może przyjąć na siebie wiele obowiązków. Al<
jednocześnie może być chwalony przez rodzinę, może mieć satysfakcji
związaną z tym, że jest traktowany na równi z dorosłymi, mieć poczucie
że zasłużył sobie na specjalną pozycję, w której ma władzę nad innym
członkami rodziny. Kozioł ofiarny może być przez każdego za wszystki
Kozaziai L
5. Chociaż możesz odczuwać przed tym opór, opisz jednak pewne ce
chy, które odnajdujesz w sobie, a które wydają Ci się podobne do
cech Twojego rodzica uzależnionego od alkoholu oraz cech tego ro
dzica, który nie był uzależniony.
Pamiętaj, że każda cecha ma zarówno swoje złe, jak i dobre strony. Na
przykład w rodzinie Estelli, ojciec był zarówno alkoholikiem, jak i osobą
chorą psychicznie, to jednak był twórczy, uzdolniony artystycznie i czasa
mi pełen witalności.
Zalecenia
Następujące książki dostarczą Ci więcej szczegółów na temat cech cha
rakterystycznych dla DDA:
Timmen Cermak, A Primer for Adnlt Children of Alcoholics,
Janet Woititz, Dorosłe dzieci alkoholików (Adult Children of Alco
holics), Instytut Psychologii Zdrowia i Trzeźwości PTP, Warszawa
1992
Julie Bowden, Herb Gravitz, A Guide for Recovery for Adult Chil
dren of Alcoholics,
Stephanie Brown, Bezpieczne przejście. Powrót do zdrowia dorosłych
dzieci alkoholików (Safe Passage: Recovery for Adult Children of
Alcoholics), Instytut Psychiatrii i Neurologii, Warszawa 1995
Sharon Wegscheider-Cruse, Another Chance: Hope and Health for
the Alcoholic Farnify.
Zofia Sobolewska, Odebrane dzieciństwo, Instytut Psychologii Zdro
wia i Trzeźwości, PTP, Warszawa 1994.
Film pt. „Wielki Santini" („The Great Santini") jest wstrząsającą histo
rią rodziny usiłującej dostosować się do życia z bezkompromisowym, su
rowym ojcem-alkoholikiem. Robert Duvall gra apodyktycznego pilota sa
molotu myśliwskiego, którego kontakty z rodziną wyglądają w ten sposób,
że w przerwach pomiędzy kolejnymi pijaństwami strofuje on wszystkich
jak oddział szeregowców. Dążenie do utrzymania pod kontrolą wszystkie
go, prócz picia, doprowadza go do całkowitej koncentracji na sobie samym
i w rezultacie do samotności. W trakcie oglądania filmu, zwróć uwagę na
role, jakie w tej rodzinie przyjęły dzieci, a następnie powróć do zawartych
w rozdziale informacji i ćwiczeń, dotyczących takich ról w rodzinach do
tkniętych problemem alkoholowym.
Rozdział 3
Ożywianie wspomnień
Nadszedł czas, by przyjrzeć się Twojej własnej historii. W Programie
Dwunastu Kroków AA nazywa się to „opowiadaniem historii swego ży
cia". A Ty rzeczywiście masz co opowiadać. Jakiś czas temu przyszło na
świat czworo dzieci. Każde z nich wzrastało w innej rodzinie. Kiedy doro
śli, połączyli się w dwie pary, dając życie Twoim rodzicom. Twoja matka i
ojciec uczyli się wiedzy o świecie w swoich domach rodzinnych, Kiedy
urodziłeś się Ty, świat, w którym wzrastali Twoi dziadkowie już nie ist
niał, ale to, czego nauczyli Cię rodzice, stało się ważnym elementem Two
jego własnego dzieciństwa. W pewnym momencie alkohol czy też narko
tyki zaczęły przejmować kontrolę nad życiem Twojej rodziny. Być może
jedno z Twoich rodziców już wcześniej zetknęło się z alkoholizmem w
swoim domu rodzinnym, ale nie musiało tak być. Jednak, kiedy osobowość
Twojego rodzica zaczęły przenikać przymusowe zachowania, ból i zaprze
czanie, życie reszty rodziny wywróciło się do góry nogami. Tak, Ty rze
czywiście masz swoją historię i są możliwości konstruktywnego odniesie
nia się do niej. Na wstępie należy przypomnieć sobie przeszłość tak dokła
dnie, jak to tylko możliwe. Zakończenie będzie polegać na uwolnieniu się
od konieczności powtarzania tej historii.
Dokładne i uczciwe przyjrzenie się przeszłości może być niezwykle po
mocne, jeżeli pragniesz dokonać zmian w Twoim obecnym życiu. Ożywia
nie wspomnień - zarówno poszczególnych faktów, jak i emocji, które nada
wały kolorytu każdej chwili, pozwala nam zazwyczaj lepiej zrozumieć na
sze problemy. Rozumiemy, że pojawiły się one nie bez przyczyny. Wyro
sły bowiem na gruncie Twoich doświadczeń, a niejako przejaw wady cha
rakteru. Przypomnienie sobie przeszłości we właściwy sposób pomaga do
konać bardziej efektywnych zmian w naszym obecnym życiu poprzez od
niesienie odczuwanego przez nas bólu do leżących u jego podstaw pro
blemów.
Jednak, jeżeli nie chcesz dokonywać żadnych zmian w Twoim życiu,
zagłębianie się w bolesne wspomnienia nie ma większego sensu. Zgodzi
łem się w tym względzie z kilkoma DDA, którzy dobrze czuli się w swoim
Rozdział 3 "f
obecnym życiu. Jeżeli jednak zetknęliby się kiedyś z nie dającymi się roz
wiązać problemami, to warto wtedy przyjrzeć się, skąd pochodzą stosowa
ne przez nich, a obecnie nieskuteczne, strategie radzenia sobie z trudno
ściami.
Przeszłość oddziały wuj e na nas z tej oczywistej przyczyny, że ladzie
uczą się poprzez swoje doświadczenia. To właśnie, w połączeniu z na
szą, nieokiełznaną ciekawością sprawiło, że istoty ludzkie tak wiele do
konały. Na tej samej zasadzie jednak nasze doświadczenia mogą stano
wić dla nas przeszkodę. Jeżeli to, czego nauczyliśmy się w naszych ro
dzinach nie dostarcza nam właściwych informacji o świecie jako całości,
możemy wkroczyć w dorosłe życie z wprowadzającą zamęt mieszaniną
zalet i wad. Chociaż każdy rozpoczyna dorosłe życie posiadając zarówno
mocne strony, jak i słabości, to jednak szczególne dziedzictwo przekazy
wane Dorosłym Dzieciom Alkoholików może mieć na nie niezwykle de
strukcyjny wpływ. Następujący, wyjątkowo tragiczny, przykład ilustruje
jak przeszłość prześladowała jednego z DDA, Roger został aresztowany
za morderstwo zaledwie w kilka miesięcy po swoich osiemnastych uro
dzinach. Frzcz całe życie, od poczęcia, był ofiarą całkowitego zaniedba
nia, porzucenia i przerażającego fizycznego i emocjonalnego znęcania się,
w większości ze strony swego uzależnionego ojca. Nie dalej niż sześć
miesięcy przed dokonanym morderstwem, stał się w końcu dostatecznie
duży, by przeciwstawić się ojcu — co było aktem niezwykłej odwagi i wią
zało się z fizycznym ryzykiem. Taka zmiana układu sił zaszokowała Ro
gera. Z ojca pozostał jedynie cień. W swym zwycięstwie Roger nagle
został sam. Jego złość nie była już dłużej skrępowana lękiem przed oj
cem i eksplodowała.
Kiedy poproszono mnie o konsultacje w czasie procesu Rogera, byłem
wstrząśnięty, jak bardzo przeszłość zawęziła możliwości dokonywania przez
niego wyborów. Sądzony jako dorosły, emocjonalnie wciąż był niedojrza
łym nastolatkiem. Ponieważ jego ciało stało się duże i silne, a jego namięt
ności zintensyfikowało dojrzewanie, patrzył na otaczający świat oczami
dorosłego. Ale pozory mylą. Wewnętrznie pozostał wciąż skulony w so
bie, jak dziecko gotowy do obrony przed wrogim światem, zamknięty we
własnych doświadczeniach, pamiętając jak ojciec wiązał go i kopał bezli
tośnie. Uczymy się poprzez nasze doświadczenia. Kiedy jednak doświad
czenia te zostały wypaczone, możemy potrzebować pomocy i wiele czasu,
by uporać się z ich uporządkowaniem. Roger nie miał ani pomocy, ani czasu,
których potrzebował.
W przypadku Rogera jest zupełnie oczywiste, że dzieciństwo wpłynęło
na sposób odbierania przez niego otaczającego świata i ograniczyło możli
wości radzenia sobie z wydarzeniami. Ten sam rodzaj skutków, chociaż w
bardziej subtelnej formie, występuje u większości ludzi, którzy rośli w ro-
48
Ożywianie wspomnień
49
i^w^uAiai *i
50
przeszłości i wysłuchują opowiadań innych, zaczynają przełamywać izoli
cję, która przyczyniła się do procesu zapominania. Są rzeczy, które możi
zrobić tylko wspólnie z innymi ludźmi, bo w pojedynką są nicwykonaln
Tylko we wspólnocie ludzie mogą pomóc jedni drugim pozbyć się narzi
conych im „kaftanów bezpieczeństwa".
Wielu DDA unika powrotu do wspomnień z powodu lęku.
Boją się oni tego, co odkryją lub boją się intensywności uczuć, któ
się wtedy wyzwolą. Jeżeli podzielasz ten strach, nic staraj się go na si
przełamywać, odsuwać, czy też wyrzucić z siebie. Nie osądzaj sic_ zb
surowo za odczuwanie strachu. Powracanie do wspomnień rozpocznij (
przyznania się do lęku przed nimi. Pozwól sobie na rozważenie moż
wości, że może jednak Twój lęk jest uzasadniony. Większość ludzi o
krywa, że poznanie powodów istnienia tego lęku, przyczynia się do jej
osłabienia.
Głównym celem poniższych ćwiczeń jest pragnienie poznania własr
przeszłości. To, czy wspomnienia zaczną powracać, jest mniej ważne, r
zmiana swojego osobistego stosunku do nich. Czy jesteś otwarty na pozr
nie prawdy? Otwartość przetrze Ci szlak ku zdrowieniu.
51
nuzuziai J
52
Ożywianie wspomnień
Ćwiczenie 9: Genogram
Genogram będzie stanowić istotne odniesienie do późniejszej dyskusji i
pytań dotyczących Twojej rodziny.
Czym jest genogram? W gruncie rzeczy jest to szczegółowo opraco
wane drzewo genealogiczne. Koła i kwadraty przedstawiają w nim po
szczególnych członków rodziny; linie - ilustrują wzajemne relacje, inne
symbole — przedstawiają takie specyficzne informacje na temat rodziny
jak rozwód, przemoc, alkoholizm, choroba umysłowa, współuzależnienie
(koalkoholizm) itd. Genogramy są szczególnie użyteczne przy odsłania
niu wzorców przekazywanych w rodzinie z pokolenia na pokolenie. Dla
potrzeb niniejszego ćwiczenia przyjrzyjmy się bliżej przynajmniej trzem
pokoleniom.
Przystępując do rysowania genogramu swojej rodziny, możesz stwier
dzić, że posiadasz niesłychanie mało potrzebnych Ci informacji. Jest to
szczególnie typowe dla rodzin alkoholowych, w których zaprzeczanie jest
niezwykle silne, tajemnice są pilnie strzeżone, a wstyd rodzinny - przeka
zywany z pokolenia na pokolenie. Dla zgromadzenia dodatkowych infor
macji, możesz rozważać możliwość rozmowy lub korespondencji z Twoi
mi rodzicami, dziadkami, rodzeństwem, ciotkami, wujkami, kuzynami itd.
Podobnie, jak poprzednio ostrzegamy: bądź bardzo ostrożny w wyborze
swojego powiernika.
Tworzenie genogramu. Genogram może być stosunkowo prosty lut
szczegółowy i kompleksowy. W ćwiczeniu narysujemy podstawowy geno
gram, który dostarczy następujących informacji, takich jak: imię, płeć, wiek
data śmierci, data zawarcia związku małżeńskiego, rozwodu, poronienia
aborcje, uzależnienie od środków chemicznych, współuzależnienie.
Żeby ułatwić Ci sporządzenie Twojego własnego genogramu, zamie
szczamy do niego legendę, Jeżeli pragniesz zamieścić w swoim genogra
mie więcej szczegółów, możesz utworzyć własne symbole lub zanotowai
53
Rozdział 3
□ Mężczyzna O Kobieta
Dan Imię 38 Wiek
u. (data) Data urodź. ś. (data) Data śmierci
m. (data) Zw. małżeński / Rozwód
Por Poronienie A Aborcja
•
pa Alkoholizm Trzeźwość
/inne uzależnienia
Schemat I
o o □ □
Cathy - 38 Marion - 36 David - 33 Mario - 30
iw
Ożywianie wspomnień
wzdłuż łączącej ich linii narysuj znak: ,f, zamieszczając pod nim
datę separacji. Narysuj pionowe linie, łączące Ciebie i Twoje rodzeń
stwo z puziomą linią pomiędzy biologicznymi rodzicami każdej z
osób (patrz schemat 2).
Schemat 2
1950—O -a
Sam—GL Maxine—61 Murray-—60
Ó ó D
Cathy—38 Marion—36 David-33 Mario—30
55
Rozdział 3
Schemat 3
D — 4 1950' A -a
Sam—62 Haxine—&! Murray—68
6 O -a
Cathy-38 Saily~28 David~33
[980
D- -/. (> O- -D
-o
Donny—50 Marion— 36 Mikę—40 Mario—30 Bil—32
56
Ożywianie wspomnień
Schemat 4
D- !$S0-
~w—r
Sam—42 M*xine 61 Murray—68
A—^6 o- 7] -0
Cathy-38
Sally-28iDavid-}3
d 1
M ®
1980 1980 f1eg~S2
d 1990 □ ^ —o
Dermy—50
o
M»r$on~~3$ Mikę—40
A 0
1973 Larry—!8
Q- -a
Msrie~30 Bili—32
Schemat 5
<t. 1991
r> (950- ■Łtr
Ma>ine—61
Saro—62 Murray—68
O-yn
P*
dthy—38 Sally—281 David-~33
/ '
H @
1980 Meg-t2
f 1980
d. !990 D—;-/ O- -0
Denny—50 M»rion~36 Mikę—40
1973 Urry-18
D- -O
Mario-30 8itl~- 32
r
Ćwiczenie I I: Wymiar emocjonalny
W pierwszych dwóch ćwiczeniach przeszliśmy od planu do spisywania
opowieści o Twoim życiu. Ostatnim etapem zapisywania biografii Twojej
rodziny będzie poszerzenie opisu o wymiar emocjonalny. Osiągniesz to
przypominając sobie, jak czułeś się, uczestnicząc w poszczególnych, opi
sanych przez siebie zdarzeniach.
Pragnęlibyśmy, abyś uwzględnił zarówno pozytywne, jak i te najbar
dziej negatywne uczucia towarzyszące różnym wydarzeniom, które opisa
łeś poprzednio. Jeśli chodzi o wypadki, które miały miejsce jeszcze przed
Twoim urodzeniem, zanotuj uczucia, których doznajesz, gdy wydarzenia
te opisujesz. Jeżeli nie jesteś w stanie przypomnieć sobie własnych odczuć
dotyczących pewnych znaczących sytuacji zapisz, że masz w tym miejscu
pustkę i postaraj się wyobrazić sobie, co mógłbyś wtedy odczuwać.
Sharon łatwo przychodziło uświadamianie sobie dramatycznych i bole
snych skutków, jakie zarówno jej, jak i reszcie rodziny, przyniósł alkoho
lizm ojca, ale niezwykle trudno jej było przyznać się do radości, jaką spra
wiało jej pójście z nim na spacer do parku, czy też wspólne śpiewanie lu
dowych piosenek. Pragnęła pamiętać jedynie złe chwile, ponieważ przypo
minanie sobie tych dobrych, wyzwalało w niej takie pokłady smutku, iż
bała się, że nigdy nie przestanie płakać.
Bob opowiedział nam historię o tym, jak ojciec „ćwiczył" go, kiedy był
pijany.
Bob był przekonany i starał się również przekonać o tym grupę, że po
siniaczenie kogoś czy też zbicie do krwi, samo w sobie nie było naduży
ciem, ponieważ ojciec powiedział mu, że takie „dawanie lekcji" należało
do jego praw rodzicielskich, a same lekcje nie są przecież czymś niesto
sownym. W czasie przygotowywania pasa ojciec usprawiedliwiał mające
się odbyć bicie, wyliczając winy Boba.
Kiedy Bob użył słowa „pas", przez grupę przeszedł szmer. W ciszy,
która potem nastąpiła, członkowie grupy pochylili głowy. Każdy z nich
kotejno opowiadał, co czuł, gdy Bob wspomniał o „pasie". Sharon powie
działa, że poczuła się bezradna. Uenise czuła smutek i cierpienie. Bob zaś
przerwał i oznajmił, że gdyby pozwolił sobie na uczucia, całkowicie upa-
nowałaby go wściekłość.
en
Ożywianie wspomnień
Uczucia
Dziennik
Przeznacz trochę czasu na zastanowienie się nad tym, co się z Tobą.
działo w trakcie tworzenia genogramu i opisywania historii Twojej ro
dziny. A teraz w swoim dzienniku zanotuj odpowiedzi na następujące py
tania:
1. Co odczuwałeś rozważając możliwość zapytania członków swojej ro
dziny o dodatkowe informacje, które pomogłyby Ci wykonać to ćwi
czenie?
2. Czy powiedziałeś Twojej rodzinie, do czego potrzebne Ci są te in
formacje? Jeśli nie, to dlaczego?
3. Czy zwrócenie się do Twoich krewnych z prośbą o dodatkowe in
formacje okazało się pomocne, czy też potwierdziło, że Twoja ro
dzina pozostaje zamknięta w swoim zaprzeczaniu?
4. Jak się czułeś mając przed sobą swoją opowieść zapisaną na papie
rze?
5. Czy zdarzyło się, że tak ująłeś swoją opowieść, by pominąć pewm
wydarzenia? Czy zauważyłeś, jakimi subtelnymi sposobami posłu
giwałeś się, by tego dokonać?
6. Jak się czułeś nadając swojej opowieści zabarwienie emocjonalne?
7. Czy unikałeś swoich uczuć lub starałeś się je minimalizować, po t(
tylko, by nie użalać się nad sobą?
Podejmowanie wysiłku, by mówić o cierpieniu zadanym Ci przez lu
dzi, na których spoczywał obowiązek opiekowania się Tobą, wychowa
nia Cię i przekazywania wiedzy o życiu, wcale nie jest „użalaniem si
nad sobą". Przerwanie milczenia polega na daniu sobie prawa do napise
nia kroniki swojego życia (akceptacja może przyjść później), na przyj-
ciu prawdy o tym, co się wydarzyło i o wpływie tych wydarzeń na wh
sną osobę. W ten sposób odrzucasz zaprzeczanie i rozpoczynasz proce
swojego zdrowienia.
61
nozaziat j
62
Ożywianie wspomnień
64
MIT 3: Należy się kierować bardzie) uczuciami
niż rozumem
Błąd. Aby z powodzeniem kroczyć przez życie, potrzebujemy zarówn
serca, jak i umysłu, zupełnie tak samo jak potrzebujemy obu nóg, by z;
chować równowagę.
65
Podobnie jak przyczyn alkoholizmu upatruje się w braku silnej woli, tak
przeżywane przez członków rodziny gniew i lęk uważane są za skutek bra
ku samokontroli. DDA otrzymują nie wyrażony „wprost" komunikat, że aby
czuć sią „w porządku", powinni dążyć do osiągnięcia nierealnie wysokie
go stopnia samokontroli. U podstaW tego przekazu leży przeświadczenie,
że samokontrola zawsze może być jeszcze doskonalsza, jeśli wzmocni sią
bardziej siłę woli.
Bronienie się przed uczuciami samo w sobie nie jest czymś niewłaści
wym. Wszyscy to robimy. Opieranie sią uczuciom, aby całkiem nami nic
zawładnęły, jest jak najbardziej zdrową, potrzebną umiejętnością. Na przy
kład, w krytycznej sytuacji nasza zdolność, by nie poddać się fali uczuć,
pozwala nam podjąć działanie i uratować się przed niebezpieczeństwem.
Często jednak ludzie popełniają biąd uważając, że uczucia przestają istnieć
z chwilą wyparcia ich ze świadomości.
Kontrola uczuć jest złudzeniem. Możemy kontrolować jedynie naszą
świadomość i wyrażanie uczuć, a nie same uczucia. Dzięki temu złudzeniu
udaje się alkoholikom manipulować zarówno otoczeniem, jak i sobą Ma
nipulacja rozpoczyna się z chwilą, gdy dotknięta alkoholizmem rodzina
ulega złudzeniu, że zaprzeczanie uczuciom jest oznaką troski i dojrzałości.
Pozbycie się takich złudzeń w procesie zdrowienia jest dla wiciu ludzi
punktem zwrotnym w ich życiu. Dla wielu alkoholików, a także ich ro
dzin, rozwój zdrowego stosunku do uczuć jest przysłowiowym „przejściem
przez ucho igielne". Jego przebycie nie jest możliwe, jeżeli mamy zbyt
wygórowane wyobrażenie o naszej sile woli. Tylko osoby mające zdrowy
stosunek do siły woli mogą mieć zdrowy stosunek do swych uczuć. Umie
jętność przyjęcia uczuć wymaga od nas przeanalizowania wszystkiego „co
wiemy" o uczuciach, zwłaszcza o możliwościach ich kontrolowania.
Jak już wspomnieliśmy w poprzednim rozdziale, kiedy członkowie gru
py zaczynają wracać do swoich wspomnień, niektórzy stwierdzają, że to
warzyszy temu niewiele uczuć. Inni zaś doświadczają uczuć tak silnych,
że automatycznie zaczynają spychać je z powrotem na dalszy plan, aby ich
nie czuć. Większość osób odkrywa, że ma taką wprawę w kontrolowaniu
uczuć, że proces ten zachodzi niezauważalnie, nawet dla nich samych. Za
nim uczucia zdążą się rozwinąć na tyle, by zaistnieć w naszej świadomo
ści, zawsze czujna podświadomość stara się nie dopuścić, by został)' zau
ważone. Coś się tu jednak nie zgadza. Dlaczego ludzie mieliby tracić do
stęp do czegoś, co przecież jest w nich tak ludzkie?
Wspomnieniom Dorosłych Dzieci Alkoholików najczęściej towarzyszą
poczucie winy, wstyd, smutek, gniew i strach. Przyjrzyjmy się pokrótce
tym uczuciom.
Pojawia się poczucie winy, gdyż ludzie z domów dotkniętych alkoholi
zmem są często obarczani odpowiedzialnością za picie rodzica, a także dla-
66
tego, że rodzina oczekuje od nich trzymania rodzinnych brudów z dala o<
widoku publicznego. Utrzymywanie pozorów normalności ma dla większo
ści alkoholików tak duże znaczenie, że ich dzieci czują się winne zdrad;
rodzica, gdy odkryją prawdę innym. Przerwanie milczenia automatycznii
wywołuje w wielu z nich ogromne poczucie winy tak, jakby to nielojal
ność była powodem ich prawdomówności.
Wstyd jest częstym uczuciem doświadczanym przez tych DDA, którz;
wychowywali się w rodzinach, gdzie dysfunkcja była na tyle widoczne
że niewiele już pozostało z pozorów przyzwoitości. Wstyd, wynikający
faktu bycia synem lub córką znanego w okolicy pijaka, przenika dzieck
do głębi. Członkowie grup przyznają że pod pokładem całej swojej doj
rzałości i osiągniętych kompetencji leży poczucie bycia „zarażonym" cz
„skażonym", a nawet złym, już przez sam fakt bycia dzieckiem alkohol.
ka. Gdzieś w głębi duszy czujemy się tak bardzo nie w porządku, że oc
czuwamy wstyd za każdym razem, gdy ktoś próbuje wejrzeć w nasz
wnętrze.
Smutek jest obecny, bo ponieśliśmy realne straty. Niektórym z powód
nadużywania alkoholu zmarł rodzic, innym rodzina się rozpadła. Mogło te
być tak, że dystans emocjonalny między członkami rodziny był tak wielk
że stracili ze sobą kontakt. Jeżeli rodzic nadal pije, poczucie straty moi
wciąż narastać.
Niektórych DDA rozpiera gniew. Jest on ogromny, a zarazem bezsi
ny wobec przeszłości. Dla innych DDA złość jest uczuciem niezrozumi
łym; grozi wybuchem, jeśli zostanie ujawniona. Jeszcze inni zdają siej
w ogóle nie odczuwać. Zablokowali ją tak dokładnie, że zapomnieli o j
istnieniu.
Strach wydobywa się z najciemniejszych zakątków naszej jaźni i je
często jednym z uczuć, którego doznanie sprawia nam najwięcej trudnoś<
DDA często wzrastał; w atmosferze tak silnego strachu (przed fizyczny
niebezpieczeństwem, upokorzeniem lub stratą), że stał się on stałym el
mentem ich dnia codziennego. Nie lubimy, gdy ktoś zauważa, że się b(
my. Czujemy się bowiem wtedy mali i bezbronni, co dodatkowo potęgi
nasz lęk. Szybko narastająca panika może stać się dla nas uczuciem ol
zwładniającym. Doświadczanie lęku jest więc niezwykle trudnym przez
ciem.
«7
r\!J,£(J,£iai *t
68
zupeinie dobrze bez tych wszystkich drażliwych, uczuciowych
spraw. One zwyczajnie utrudniają nam tycie."
Brian
69
Rozdział 4
70
Przyjęcie uczuć
71
Rozdział 4
„Nie było to takie trudne, jak się obawiałam. Przez cafe życie czuję
się niczym we mg/e; jakbym się wałęsała bez cefu. Byfcm pewna,
że tym razem też tak będzie. Nie do wiary, jak bardzo wciągnęło
mnie to ćwiczenie. Wyrwałam Listę Uczuć /" schowałam ją do to
rebki. Zawsze, gdy wydawało mi się, że coś odczuwam, wyjmo
wałam ją, przeszukiwałam, aż natrafiałam na odpowiednie słowo
i zakreślałam je. To niesamowite, ale im bardziej potrafiłam na
zwać to uczucie, tym pewniej się czułam."
Sharon
Oto fragment listy Sharon:
■m
Przyjęcie uczuć
7*
Rozdział 4 ^
74
świadomość tego, kim byli jako dzieci, ale również zaczynają pełniej od
czuwać, kim są jako dorośli ludzie. Rozwijają zdolność doznawania swo
ich uczuć na bieżąco.
Ćwiczenie pomoże Ci odkryć emocjonalny koloryt Twojej rodziny. Zro
zumienie skali uczuć wyrażanych w rodzinie często rzuca światło na nasze
własne doświadczanie uczuć lub jego brak.
1. Powróć do swojego genogramu. Na genogramie lub na oddzielnej stro
nie w Twoim dzienniku, zanotuj emocje, z którymi kojarzy się każ
dy z członków Twojej rodziny. W miarę potrzeby, możesz posłużyć
się Listą Uczuć.
2. Kiedy przypisujesz określenia uczuć poszczególnym członkom ro
dziny czy zauważasz jakieś podobieństwo z Twoją Listą Uczuć'?
3. Czy istniał powtarzający się wzór zachowania, zgodnie z którym okre
ślona osoba wyrażała nagromadzoną w rodzinie złość? Komu naj
częściej przypisywaliście lęk? Komu niepokój? A kto miał najwięk
sze poczucie odpowiedzialności?
4. Czy przypominacie sobie jakieś rodzinne mity związane ze starem
emocjonalnym którejś z osób? Dla przykładu: „Ona jest zła ud uro
dzenia" lub „Jesteś taka spokojna, nigdy nie mieliśmy z tobą żad
nych kłopotów. Zawsze byłaś taką dobrą, pogodną dziewczynką."
75
Rozdział 4
czucia B|Bf^^«|
Dziennik
W czasie sesji grupy poświęconej uczuciom, ludzie szybko uczą się
pogłębiać świadomość zarówno swoich uczuć, jak i reakcji na nie swego
organizmu.
76
6. Czego dowiedziałeś się o Twojej rodzinie opisując skalę uczuć wyra
żanych przez jej członków?
7. Czy ćwiczenia potwierdziły któreś z Twoich wrażeń, uczuć lub my
śli dotyczących Twujej rudziuy?
„Do tej pory, kiedy uświadamiałem sobie moją złość, byh ona na
kierowana na moją matkę za jej picie. Zawsze czułem, że to ona
jest »tq ztq« w naszej rodzinie, nie tyle z powodu samego picia.
ale dlatego, że nie potrafiła się pozbierać. Teraz jednak, kiedy głę
biej się nad tym zastanawiam, uświadamiam sobie, że wprawdzie
ojciec rzeczywiście zabierał nas na obiad, cle nigdy nie próbował
zrobić czegoś, aby przestała pić. Pamiętam jak mawiał: »Taka już
jesU. Cóż to, do diabła, ma znaczyć! Co miałem robić, kiedy była
w kuchni pijana, zanim on wrócił do domu? Co miałem powiedzieć,
kiedy nauczycielka spytała mnie, jak spędziłem weekend? »A więc
dobrze, pani McCIeary, znów odstawiłem moją matkę do szpitala.
Teraz już jest z nią wszystko w porządku, po prostu znowu piła«.
Dlaczego ojciec nigdy nie zrobił nic więcej poza zabraniem nas na
obiadl"
Brian
77
Kozdziar 4
78
Zdolność przetrwania
Wiele dzieci alkoholików umiera w dzieciństwie, ale ogromnej więk
szości z nich udaje się przetrwać pomimo zwiększonego ryzyka dla ich
zdrowia i bezpieczeństwa. Życie z kimś, kto jest często pijany powodu
je, że dziecko znajduje się jakby nad brzegiem przepaści, gdzie czyhaJE
na nie różnorodne niebezpieczeństwa: „Kto zaopiekuje się mną, jeżel:
dom się zapali? Co się stanie, kiedy mama zaśnie w trakcie palenia pa
pierosa? Kto mnie obroni, kiedy tata zrzuci krzesło ze schodów? Ktc
zaprowadzi mnie do lekarza, kiedy będę chory/chora?" Wtedy, gdy ro
dzice nie są w stanie ochronić dzieci przed tymi i niezliczoną ilości;
innych, czyhających co dnia niebezpieczeństw, dzieci w naturalny spo
sób przechodzą w stan mobilizacji, nastawiony na przetrwanie. W re
zultacie większość dzieci alkoholików przejmuje odpowiedzialność z;
własne życie, co często odbywa się kosztem rezygnacji ze wszystkiegc
czym zazwyczaj dzieci się zajmują - z zabawy, nauki czy rozwijani
się. Dojrzewają one zbyt prędko w otaczającym świecie, w którym ni
komu nie mogą zaufać.
Życie emocjonalne tych z DDA, którym udaje się przetrwać fizyczni*
jest jednak nadal narażone na niebezpieczeństwo. Stawanie się niepowt?
rzalną osobą, zdolność odkrywania, kim się jest naprawdę, własne upodc
bania, niechęci, zdolności i potrzeby wciąż są zagrożone. Nawet, jeśli ic
zdrowiu fizycznemu nie zagraża niebezpieczeństwo, to ochrona własneg
życia emocjonalnego staje się zadaniem pochłaniającym znaczną część ene
gii życiowej. I znowu, wielu z nich dojrzewa zbyt wcześnie w świecie, któn
mu nie mogą zaufać.
Nie wszystkim Dzieciom Alkoholików udaje się „przetrwać" emocje
nalnie. W większym stopniu niż inni ludzie są narażeni na różnorodne pn
bierny i cierpienie, włączając nadpobudliwość, trudności z nauką, jąkan
się, problemy z zachowaniem w szkole, ucieczki z domu, ciąża w wiel
młodzieńczym, wyrzucenie ze szkoły, kontakty z sądami dla nieletnich,
systemem opieki wychowawczej. Jeżeli Twój rodzic uzależniony był c
alkoholu czy innych narkotyków, to znacznie częściej i z większą inte
79
Rozdział 5
80
Są bezsilni wobec takiego odruchu. Uczucia wydają się tak realne, jakby
pojawiły się ponownie w swojej pierwotnej formie. Dlatego też DDA
mogą, na przykład, zareagować zbyt gwałtownie, kiedy szef potraktuje
ich arbitralnie. Mogą też odebrać słuszną krytykę pod swoim adresem ze
strony małżonka lub przyjaciół za niesprawiedliwą i wręcz im zagrażają
cą. Ludzie cierpiący z powodu doznanych w przeszłości niezwykle sil
nych urazów (np. weterani wojenni, ofiary fizycznego znęcania się czy
wykorzystywania seksualnego), na ponowne doświadczenie starych ura
zów mogą zareagować tak silnie, że chwilowo tracą kontakt z rzeczywi
stością, gdyż zaczynają powracać do nich sceny z przeszłości.
Paradoksalnie uraz może prowadzić również do „psychicznego odrętwie
nia", które jest w zasadzie przeciwieństwem powyżej opisanych reakcji.
„Psychiczne odrętwienie" to odruch mający zapewnić nam przetrwanie, w
wyniku którego oddzielamy się od nas samych. Powstaje jakby przepaść
pomiędzy nami i naszymi przeżyciami. Przestajemy reagować na nasz los.
Przerywa się nasz kontakt z uczuciami. Kiedy coś takiego się zdarzy, czu
jemy większą swobodę, by „zająć się tym, czym powinniśmy". Lekarze i
pielęgniarki w pogotowiu są w stanie sprawnie działać nie myśląc o roz
grywającym się przed ich oczami ludzkim dramacie. Podobnie dzieci alko
holików potrafią zaciągnąć nieprzytomnego ojca do łóżka, sprzątnąć jego
wymiociny i podnieść na duchu krwawiącą matkę, bez wzbudzania w so
bie uczucia smutku i przerażenia, co byłoby naturalną reakcją na taką ro
dzinną tragedię.
Psychiczne odrętwienie przynosi nam pozorny spokój, który osiągamy
w wyniku zerwania kontaktu z otaczającym nas, rozpadającym się świa
tem. Niestety jednak, kiedy już raz dojdzie do takiego oderwania się od
świata zewnętrznego, zaczyna ono żyć własnym życiem, by potem niczym
nowy odruch bezwarunkowy uruchomić się, ilekroć zaczynamy czuć się
bezbronni. W rezultacie psychiczne odrętwienie często uniemożliwia osią
gnięcie dużej bliskości w relacji z innymi ludźmi, gdyż bliskość pociąga za
sobą pewien stopień bezbronności.
Trauma intensyfikuje wszelkie uczucia i powoduje powstanie sposobu
myślenia, odczuwania i zachowania w kategoriach: „wszystko albo nic" oraz
postrzegania świata w barwach czarnych-białych, bez odcieni pośrednich.
W rezultacie, uczucia albo przedostają się do świadomości z pełną mocą
(ponowne doświadczenie urazu), albo też pozostają poza nią (psychiczne
odrętwienie). Zarówno taka nadmierna intensywność uczuć, jak i postrze
ganie świata w kategoriach „wszystko albo nic" powodują, że DDA stają
się nadmiernie czujne. Uczą się uważnie obserwować otaczający świat, na
każdym kroku wypatrując najwcześniejszych oznak zbliżającego się nie
bezpieczeństwa. Chroniczny niepokój staje się stylem życia. Chociaż taka
czujność może być niezwykle cenna przy wykonywaniu pewnych zawo-
81
Rozdział 5
82
Zdolność przetrwania
których ogień ten zniszczy, a niektórych wzmocni, Ci, którym udaje się
wyjść bez szwanku, otrzymali prawdopodobnie jakieś wsparcie i dany
od Boga temperament, dzięki któremu byli wystarczająco odporni, by
przetrwać, a nawet się rozwijać. Nie znaczy to jednak, że nie miało to
na nich żadnego wpływu. Nie oznacza to także, że stali się oni „nie
wrażliwi".
W rzeczywistości bowiem pomyślne przetrwanie próby często oznacza,
że DDA nadal zachowali zdolność bycia wrażliwymi. Nie odcięli się od
świata, nie otoczyli twardym pancerzem, by się w nim schować. Oznacza
to, że zostali oni wyzwani przez los, że rozwinęli wiele umiejętności nie
zbędnych dla poradzenia sobie ze stresami w swojej rodzinie (często je
szcze w zbyt młodym wieku), a ich tożsamość i poczucie własnej wartości
nie uległy zniszczeniu. Złotem, które zostało oczyszczone w tym procesie
przetrwania DDA jest odporność.
Steven Wolin1, znakomity terapeuta rodzinny, który przeprowadził wni
kliwe badania nad rodzinami z problemem alkoholowym, rozpoznał sie
dem charakterystycznych cech, dających dzieciom odporność niezbędną do
przetrwania bolesnych doświadczeń. Cechami, które zostały ukształtowane
i wzmocnione w wielu DDA w wyniku próby, jakiej zostali oni poddani w
swoich dysfunkcjonalnych rodzinach, są:
1
Steven and Sybil Wolin, The ResfWen Se/p How 5umvors ofTroubled Families Rise Above Adversity
(New York: Villard Books. 1992).
83
ro»u.u£iai J
84
Zdolność przetrwania
ĆWICZENIA
85
Rozdział S
Diagram A
Ogród za d o m e m
-Klatka schodowa
Salon Jadalnia
Weranda
Parter
Zdolność przetrwania
Piętro
m
Rozdział 5
Przypomnij sobie, jaką fakturą miała pod dotykiem nagich stóp podłoga
w Twoim domu, dywan, schody, trawnik w ogrodzie, chodnik.
Skutki urazu
W
Rozdział 5
• Psychiczne odrętwienie
Czy były w Twoim domu jakieś miejsca, które nie kojarzyły Ci sicz
niczym, nie związane z żadnymi wspomnieniami?
Czy przypomniałeś sobie jakieś bolesne lub przerażające wydarze
nia, ale nie masz kontaktu z uczuciami, które się z nimi wiążą?
Czy podczas swojej „wędrówki", w niektórych częściach domu czu
łeś się bardziej pozbawiony kontaktu z samym sobą niż w innych?
Czy w czasie wykonywania ćwiczenia, stałeś się nagle bardzo kon
kretny, czy znudzony?
• Nadmierna czujność
Czy w trakcie „wędrówki" po domu zauważyłeś, że przyglądasz się
uważnie otoczeniu, odruchowo poszukując oznak niebezpieczeństwa?
Czy zauważyłeś, że serce bije Ci szybciej i oblewa Cię zimny pot?
Czy podczas wykonywania ćwiczenia byłeś rozdrażniony?
Czy miałeś problemy z koncentracją?
qn
Zdolność przetrwania
ni
■_.... -ł
Rozdział S
• Wgląd
Czy czułeś, że Twoja rodzina różni sic. od rodzin Twoich przyja
ciół9
Czy miałeś świadomość, że Twój rodzic pije zbyt dużo alkoholu
Jub nadużywa innych substancji? W jakim byłeś wieku, kiedy sta
łeś się tego świadom?
Czy rozumiałeś, że to osobiste problemy Twojego rodzica były
przyczyną problemów całej rodziny?
• Niezależność
Czy przypominasz sobie, jak często wychodziłeś z domu i włóczy
łeś się po okolicy, hy nic spędzać czasu z rodziną?
Czy przypominasz sobie jakieś wydarzenia, w których udziału
odmówiłeś, widząc jak innym wymykają się one spod kontroli?
Czy przyrzekałeś sobie, że Twój dom rodzinny nie będzie długo
Twoim domem, a Ty wyniesiesz się z niego tak szybko, jak tylko
to będzie możliwe?
Czy mówiłeś sobie, że Ty do nich nie należysz?
Czy, aby wytrzymać w swoim domu, powtarzałeś sobie, że jest
to jedynie sytuacja przejściowa?
92
Zdolność przetrwania
• Inicjatywa
Czy „wędrując" po domu dzieciństwa, odczuwałeś bezradność
apatię, czy przypominasz sobie nieustanne podejmowanie pró
poprawy zaistniałej sytuacji?
93
Rozdział 5
• Poczucie humoru/Kreatywność
Czy masz jakieś wspomnienia związane z zabawą?
O czym fantazjowałeś jako dziecko? Czy miałeś wyimaginowa
nych przyjaciół?
Jakje było Twoje hobby?
Czy byłeś uzdolniony artystycznie, np. w dziedzinie w rysowa
nia, malowania, występach na scenie, tańca, śpiewie, muzyce czy
sporcie?
54
Zdolność przetrwania
• Moralność
Czy kiedykolwiek miałeś poczucie niesprawiedliwości związane
z Twoim domem?
Czy osądzałeś alkoholizm lub niestosowne zachowania rodziców?
Czy przypominasz sobie, jakimi wartościami kierowałeś się jako
dziecko?
Czy jako dziecko czułeś, że życie ma jakiś sens?
Czy przypominasz sobie, żebyś pomagał członkom Twojej rodzi
ny lub innym ludziom?
Dziennik
Dla wielu z was były to najtrudniejsze ćwiczenia, z jakimi zetknęliście
się do tej pory. Jeżeli były one dla Ciebie nadmiernie przytłaczające lub
niemożliwe do wykonania nawet po kilku tygodniach prób, możesz rozwa
żyć przedyskutowanie ich z doświadczonym w pracy z DDA terapeutą,
zwiększyć częstotliwość Twoich spotkań w ramach Programu Dwunastu
Kroków dla DDA, i/lub poprosić kogoś, biorącego udział w Programie, by
popracował z Tobą jako sponsor,
Następujące pytania wskażą kierunek pracy z dziennikiem tym osobom,
które już teraz czują się gotowe, by iść dałej.
1. Co czułeś wykonując ćwiczenie: Dom?
2. W jaki sposób troszczyłeś się o siebie, wykonując to ćwiczenie?
Czy potrzebne Ci były krótkie przerwy, by jednorazowo nie przy
wołać zbyt dużej ilości wspomnień?
Mamy nadzieję, że zadbałeś o to, by wybrać odpowiedni moment, miej
sce i właściwych ludzi do ożywienia swoich wspomnień. Pamiętaj, że masz
pełną swobodą w wyborze sposobu, w jaki będziesz troszczyć się o siebie
podczas wykonywania tych ćwiczeń. Dbaj o to, aby praca nad sobą, którą
podejmujesz przebiegała w jak najłagodniejszy dla Ciebie sposób.
3. Czy we wspomnieniach powracają do Ciebie jakieś miłe chwile?
Dobre chwile są częścią życia nawet w najbardziej dysfunkcjonalnych ro
dzinach, chociaż na pewno zdarzają się rzadziej niż w „zdrowych" rodzinach.
Przewodnik ma pomóc odtworzyć prawdę o Twoich doświadczeniach,
celem jak najlepszego przypomnienia ich sobie. Nie chcemy koncentrować
się tylko na regatywnych przeżyciach z Twojego życia, chociaż czasem
mogą to być jedyne chwile, które pamiętasz, gdyż ból może przysłaniać Ci
wszystko inne,
Prawdą jest, że w większości rodzin dotkniętych alkoholizmem, nawet
w tych najbardziej opanowanych przez chaos i takich, gdzie fizyczne znę
canie się jest na porządku dziennym, są momenty radosne.
Być może jako dziecko kurczowo trzymałeś się wspomnień o takich
momentach po to, by przetrwać.
Proces zdrowienia wymaga uświadomienia sobie, że w swojej rodzinie
doświadczyłeś zarówno bólu i ran, jak i ciepła i radości.
Skorzystaj z okazji, by ponownie sięgnąć do planu domu rodzinnego i
przypomnieć sobie przyjemne, ciepłe i radosne momenty, które skojarzyły
Ci się z domem. Zaznacz je na pianie i niektóre z nich opisz w swoim dzien
niku.
96
r Zdolnosfprzeffwania
Zalecenia
97
Rozdział 6
Sprawowanie kontroli
99
Rozdział 6
100
Sprawowanie kontroli
polubił. Mogę poznać Twoje upodobania, dowiedzieć się, czego nie lu
bisz i próbować dostosować się do Twojego gustu. Ale jeżeli takie postę
powanie zrazi Cię do mnie, to nie mam już na to żadnego wpływu. Co
więcej, zamiast kontrolować Twoje uczucia, sam oddam Ci się pod kon
trolę.
Prawdą jest, że nikt nie posiada bezpośredniej kontroli nad własnymi
uczuciami. Nie potrafię użyć siły swojej woli, by następnego dnia rano
obudzić się radosnym. Nie umiem zmusić się do lego, by czuć się podeks
cytowanym nudną lekturą. Nic potrafię zachwycić się smakiem ludów, gdy
moje kubki smakowe odczuwają wstręt. Nie potrafię zmusić się, by nigdy
nie odczuwać złości na żonę. Ta część mnie, która usiłuje kontrolować uczu
cia, po prostu nie jest tą samą, która je wywołuje.
Emocje żyją własnym życiem. Paradoksem dla ludzi, których prześla
duje wypaczony stosunek ich rodziców-alkoholików do siły woli jest to, że
jesteśmy odpowiedzialni za swoje uczucia, gdy równocześnie musimy być
świadomi tego, że nie możemy sprawować nad nimi bezpośredniej kontro
li. Jesteśmy odpowiedzialni za nasze uczucia, ponieważ pochodzą z nasze
go wnętrza - nikt ich tam nie umieścił. I chociaż nie są wynikiem naszych
świadomych wyborów, to jednak są naszymi własnymi uczuciami. To my
je odczuwamy.
Właściwe podejście do siły woli to, z jednej strony, rozpoznanie tych
części naszej osobowości oraz otaczającego świata, które mogą być pod
naszą bezpośrednią kontrolą, z drugiej zaś, uświadomienie sobie istnienia
nakreślonych wyżej ograniczeń. Nasza siła woli ma wiele wspólnego z tym,
na co zwracamy uwagę. Możemy zmusić się, by przyglądać się nieprzy
jemnej rzeczywistości lub odwrócić od niej uwagę. W tym sensie wola jest
niczym drzwi, które możemy zamknąć, odcinając naszą świadomość lub
też otworzyć je dla niej.
Nie znaczy to jednak, że siłą woli możemy zmusić naszą świadomość,
by wszystko ujawniła. Siła woli może jedynie spowodować, byśmy stali
się bardziej otwarci na postrzeganie prawdy i pozwolili jej wydobyć się na
światło dzienne. Możemy użyć siły naszej woli narzucając sobie dyscypli
nę, by przez cały czas trzymać drzwi naszej uwagi otwarte dla naszej świa
domości. Im więcej ćwiczymy tę umiejętność na co dzień, tym bardziej
rozwija się w ostateczności nasza świadomość. Otwarcie się na tę świado
mość jest w znacznym stopniu pod naszą kontrolą, chociaż nie mamy wpły
wu na to, kiedy jest ona obecna, a kiedy nie.
Powyższe rozważania nie są pełnym ani nawet skróconym wykładem
na temat właściwego podejścia do siły woli. Uważaj to raczej za opis ta
kiego wykładu, zamieszczonego w specjalnym katalogu, celem wzbudze
nia Twojego zainteresowania. Ponadto nie postrzegaj się w roli osoby po
stawionej „w stan oskarżenia" za posiadanie wypaczonego pojęcia na te-
Rozdział 6
ĆWICZENIA
m?
Sprawowanie kontroli
103
Rozdział 6
104
Sprawowanie kontroli
jak czułbyś się, gdyby sytuacja coraz bardziej wymykała Ci się spod
kontroli.
tiu.
Sprawowanie kontroli
107
Rozdział 6
108
Sprawowanie kontroli
Denise opisała, jak eskaluje swoje starania, aby sprawy pomiędzy nią a jej
mężem układały sięjak najlepiej, wydzwaniając do niego do pracy przez cały
dzień. Napisała ponownie scenariusz swoich stosunków z mężem, próbując tym
razem powstrzymać się od telefonów. Oto jak na spotkaniu grupowym mówiła
o rezultatach tych starań:
Dziennik
Poniższe pytania pomogą Ci zastanowić się nad uczuciami, które towa
rzyszą wykonywaniu ćwiczeń. Jak zwykle, zanotuj odpowiedzi w Twoim
dzienniku:
1. Jak czułeś się sporządzając listą sposobów sprawowania kontroli nad
sobą i innymi ludźmi?
2. Czy starałeś się minimalizować to zagadnienie?
3. Jak czułeś się uświadamiając sobie, że rezulataty Twoich prób spra
wowania kontroli nad sobą/innymi ludźmi są niewspółmierne do
Twoich oczekiwali?
4. Czego nąjhardziej się obawiasz na wypadek, gdybyś zrezygnował
z kontrolowania wszystkiego?
5. Kiedy jeszcze raz zastanowisz się nad zagadnieniami związanymi ze
sprawowaniem kontroli to, czy przypomina Ci się alkoholik z Two
jego domu rodziminego? A może rodzic, który nie był uzależniony?
Rodzeństwo? Dziadkowie?
6. Jak była Twoja pierwsza reakcja na ćwiczenie Krok Pierwszy?
7. Co czułeś wykonując to ćwiczenie?
!.C
Sprawowanie kontroli
Zalecenia
i 11
Rozdział 6
112
Ws pól uzależnień i e
Współuzależnienie
ni
Rozdział 7
jego wierną kopią. Tych dwoje to para dobrana w niebie (lub piekle).
Chemia zwyciężyła.
Mity nie są pustymi historiami. To narracyjna forma psychologii daw
nych czasów. Ich aktualność wynika z faktu, że ludzkie potrzeby nawiązy
wania kontaktów z innymi i napięcie między potrzebą uzależnienia a po
czuciem niezależności, niewiele zmieniły się w ciągu ostatnich tysiącleci.
Ludzie, podobni do Narcyza i Echo, wciąż zakochują się i zrywają ze sobą.
Jedyną różnicą dzisiaj jest to, że kiedy naprawdę pragną wyrwać się z krę
gu nieszczęśliwych związków, każde z nich znajduje użyteczne dla siebie
towarzystwo: AA dla Narcyza i Al-Anon dla Echo.
Ale co dzieje się z osobowością dziecka, które wychowuje się w domu
Narcyza? Co dzieje się ze zwykłą dziecięcą potrzebą, by świat kręcił się
wokół niego.
Wbrew temu, co można znaleźć w literaturze poświęconej „dziecku we
wnętrznemu", dzieci nie są wzorem mądrości i kompetencji. Wszyscy wkra
czamy w życie z bardzo nieukształtowanymi, pełnymi sprzeczności i in
tensywnymi potrzebami, zaś dojrzewanie pociąga za sobą znalezienie bar
dziej skutecznych sposobów ich zaspokajania. Największe znaczenie dla
problemów współuzależnienia mają dziecięce potrzeby, by znaleźć się w
centrum uwagi i być niezależnym (bezwarunkowe potwierdzenie niepowta
rzalności ich istnienia), lecz jednocześnie, by być otoczonym pełną opieką
(poczucie całkowitego bezpieczeństwa i zależności). Czyli z jednej strony:
„Kochajcie mnie za moją niepowtarzalność", z drugiej zaś: „Pozwólcie mi
żyć pod waszymi skrzydłami i przejąć z waszej tożsamości wszystko to,
czego tylko będę potrzebować".
Wychowywanie dzieci może przypominać sędziowanie w meczu hoke
jowym. Walka, która toczy się pomiędzy potrzebą bycia zależnym i po
trzebą niezależności, ma wpływ na prawie wszystko, co dziecko robi i na
wszelkie jego reakcje w stosunku do nas.
I rzeczywiście wychowanie dzieci jest zadaniem tak trudnym, że osta
tecznie większość ludzi stosuje się do standardu bycia „wystarczająco
dobrymi rodzicami". Z punktu widzenia dziecka coś, co jest „w miarę
dobre" jest wystarczająco dobre. Chociaż zachowanie trzeźwości nie jest
gwarancją umiejętności rodzicielskich, to jednak jest ono warunkiem
wstępnym „w miarę dobrego rodzicielstwa". Wpływ trwałego uzależ
nienia od środków chemicznych na umiejętności rodzicielskie jest ła
twy do przewidzenia i często bywa tragiczny. Autorzy Wielkiej Księgi
Anonimowych Alkoholików zrozumieli to ponad pięćdziesiąt lat temu,
kiedy napisali o alkoholikach: „Hgoizm-egocentryzm! Sądzimy, że jest
to właśnie źródło naszych problemów". Tak więc, jeśli istotnie jest to
źródło ich problemów, to staje się ono sednem problemów, jakie mają
ich dzieci.
115
Rozdział 7
116
\A& półuzależnien ie
trzeba posiadania osoby, wokót której obracałoby się nasze życie (potrze
ba służenia) są zupełnie naturalne. Powołanie człowieka w znacznej części
polega na akceptacji faktu, że wszyscy musimy znaleźć drogę, pozwalają
cą dojrzewać obydwu tym potrzebom tak, by czuć się dobrze z obiema z
nich. Współuzależnienie jest jednym z wielu sposobów błędnego wypeł
niania ludzkiego powołania.
Teraz możemy zrozumieć, dlaczego lak. trudno jest określić, które za
chowania są przejawem współuzależnienia, a które zwykłym aktem wiel
koduszności i altruizmu. Różnica nie polega bowiem na działaniu samym
w sobie, a raczej na motywacji, która nami kieruje. Oznacza to, że dwoje
ludzi może podejmować dokładnie takie same działania, lecz jedynie w przy
padku jednego z nich będą one przejawem współuzależnienia. Dwoje ludzi
może zrezygnować ze swoich planów pójścia do kina, by przygotować ko
lację choremu przyjacielowi, ale tylko jedna z tych osób może czuć się do
tego zmuszona, Może to uważać za nieszczęśliwy zbieg okoliczności i jed
nocześnie czuć, że nie ma innego wyboru. Ukrywa więc swoje rozczaro
wanie i stara się sprawić wrażenie bardziej chętnej do pomocy, niż w rze
czywistości. W głębi duszy czuje, że nie jest szczera w stosunku do samej
siebie, mimo że dobrze jej z poczuciem, że ,jest" pomocna (w większości
dlatego, że przyjaciel będzie ją cenić za jej wspaniałomyślność). Druga
osoba z kolei może mieć poczucie, iż takie poświęcenie wynika z jej wła
snego wyboru, jest efektem wyznawanych przez nią wartości, a ona sama
dobrze się z tym czuje. W ten sposób może wzmocnić się jej poczucie in
tegralności.
Wysiłki wielu DDA dążących do poznania własnych doświadczeń zwią
zanych ze współuzależnieniem, bardzo utrudnia fakt, ze system zaprzeczeń
utrzymuje te doświadczenia z dala od ich świadomości. Jeden z członków
grupy uparcie twierdził, że czuje się szczęśliwy, kiedy uszczęśliwia imiych.
Choć wierzę, że dla niego było to prawdą, gdy to uszczęśliwianie mu się
udawało, to jednak nie była to cała prawda. Gdzieś w głębi, pod przekona
niem, że jedyną rzeczą, której pragnął jest uszczęśliwianie innych, kryło
się sporadycznie doznawane uczucie rozpaczy. Kiedy jej doświadczał (za
zwyczaj wtedy, gdy nie był w stanie wystarczająco uszczęśliwiać innych),
była ona niczym wszechogarniający wir wodny, porywający go na dno rzeki
rozpaczy. Kiedy ów wir stopniowo tracił na swej sile, DDA zaczynał za
chowywać się tak, jakby nic się nie wydarzyło. Zaprzeczał więc, by miało
to jakiekolwiek znaczenie. Zaprzeczanie może spowodować, iż przejawy
swojego silnego współuzależnienia bierze się za altruizm. Najpewniejszym
sposobem odróżnienia współuzależnienia od altruizmu jest zastanowienie
się, czy życiu tych ludzi towarzyszy całkowity spokój. Altruistom towa
rzyszy uczucie spokoju; dla ludzi współuzależriionychjest on jedynie ciszą
pomiędzy kolejnymi burzami.
117
Rozdział 7
ĆWICZENIA
118
Ws pótuzależn ien ie
Kwestionariusz współuzależnienia:
Jestem dumny/a
ze swojej samokontroli. l^W*l Jw«j ^ W w j ^%Ł*l
119
Kozdziai 7
ment. A ja po prostu czuję się tak dobrze, kiedy troszczę się o In
nych, Nie mogę sobie wyobrazić, bym zachowywała się inaczej."
Sharon
Ćwiczenie 22:
Rozpoznawanie własnego współuzależnienia
Część 2: Intencje
Część 3: Rezultaty
Sharon napisała'
„W zeszłym tygodniu Marty chciał, byśmy poszli do luksusowej re
stauracji. Zawsze dzielimy się kosztami po równo, a ja nie mam
teraz zbyt wiele pieniędzy. Nie miałam jednak energii, by się z
nim spierać. Nie chciaiom też robić scen. Poza tym on również
przez cały tydzień ciężko pracował i zasługuje na to. by mile spę
dzić czas. Mniejsza o mnie. Zamówiłam zupę, sałatkę i powie
działam mu, że nie jestem głodna. Zrekompensowałam to sobie,
rezygnując z lunchów w następtnym tygodniu ",
„Nie mogę wprost uwierzyć w to, co zrobiłam. Byłam gotowa gło
dować i pójść do restauracji, do której wcale pójść nie chciałam,
ponieważ bałam się tego, co mogłoby się wydarzyć, gdybym co
kolwiek na ten temat wspomniała... Postąpiłam zupełnie tak samo,
jak w dzieciństwie. Byłem stróżem spokoju w naszej rodzinie. «}eśti
masz problem, idź do Sharon. Ona na pewno się tym zejmieh".
Sharon odkryła, że jej postawa, wcale nie jest tak altruistyczna, jak jej
się poprzednio wydawało. Uświadamiając sobie, w jak subtelny sposób, by
troszczyć się o innych, starała się nie dostrzegać swoich własnych potrzeb,
zdała sobie sprawą, iż przyjęła w swoim życiu postawą obronną. Reagując
raczej na swoje obawy, że coś mogłoby się wydarzyć, niż na to, co się rze
czywiście działo, mimowolnie zrezygnowała z możliwości miłego spędze
nia czasu.
Po kilku tygodniach Sharon zaczęła dostrzegać ten nawyk w wielu jej
kontaktach z ludźmi, nie tylko na zewnątrz grupy, ale również wewnątrz
niej. Przez kolejne tygodnie przeprowadzała nieśmiałe próby zmiany swo
jego zachowania. Wciąż bata Kię, by nie zarzucono jej egoizmu. Stopnio
wo jednak, znajdując oparcie w grupie, udało jej się wyjść z roli osoby
troszczącej się o wszystkich.
Ws p ótuzależni en ie
Dziennik
I 1A
Złość
126
Zfość
127
Rozdział 8
nn
Złość
Dla wielu DDA złość to dzika bestia. Bestia ta może być koszmarem
doświadczanej w przeszłości w ich rodzinach wściekłości czy przerażenia,
lub obecnie stłumionej zalegającej w ich wnętrzu złości. Może też przybie
rać obie te postacie.
Wielu DDA, starając się stawić czoła własnemu stosunkowi do uczucia
złości, podchodzi do tego z taką obawą, jakby mieli za chwilę otworzyć
Puszkę Pandory. Ostrożność taka jest zrozumiała. Uczucie złości w ich do
tkniętych problemem alkoholowym rodzinach, często było tak silne, że prze-
130
Złość
t»i
Rozdział 8
niezadowolony
I
zirytowany
I
wytrącony z równowagi
I
rozzłoszczony
I
zagniewany
I
wściekły
I
rozjuszony
I
żądny krwi
I Tl
Złość
Kiedy ktoś inny się wścieka, zamiast stać i nie reagować, mógłbym po
prostu powiedzieć: „Me pozwolę na siebie wrzeszczeć! Jeżeli nie zaczniesz
odnosić się do mnie z szacunkiem, wychodzę! i wyjść (stawić czoła i wyjść).
wytrącony z równowagi
I
Mama się dąsała. rozzłoszczony Idź na spotkanie.
Ojciec się upijał. Porozmawiaj
z przyjacielem.
zagniewany
I
wściekły
im
Rozdział 8
Podobnie jak wielu DDA, również i Bob w całym swoim życiu zmagał
się z uczuciem złości, starając się nad nim całkowicie zapanować. Wycho
wując się w rodzinie, gdzie alkohol doprowadzał jego rodziców do wyła
dowywania swojej 7łości w sposób nieprzewidywalny i pełen przemocy,
Bob, nauczy! się, że:
• Złość jest uczuciem destrukcyjnym. Nie okazuj jej. Nic dobrego z
tego nie wyniknie,
• Jeżeli będę rozgniewany, wszystko potoczy się znacznie gorzej i doj
dzie do eksplozji, bo nie można liczyć na to, że ktoś inny zapanuje
nad sytuacją.
• Jeżeli się zezłoszczę, będzie to oznaczało, że jestem złym człowie
kiem.
• Jeżeli odczuwam złość, to jestem taki sam, jak moi rodzice. A ja za
żadną cenę nie chcę być taki, jak oni.
Bob nigdy nie nauczył się, że złość może pomóc nam zdać sobie spra
wę z tego, jak silne i głębokie są nasze uczucia w stosunku do innych, oraz
jak mocno zostaliśmy zranieni. Bob, podobnie jak wiciu innych DDA wy
chowanych w rodzinach z problemem alkoholowym, nigdy nie nauczył
się, że złość może być wyrażona w inny, niekoniecznie destrukcyjny spo
sób, który może wręcz pomóc ludziom lepiej się wzajemnie zrozumieć.
Nigdy nie widział, by jego rodzice wykorzystali odczuwaną złość w spo
sób konstruktywny. Czytelników zainteresowanych, w jaki sposób można
konstruktywnie wykorzystać naszą energię, zachęcamy do sięgnięcia po
dodatkowe źródła zamieszczone w Zaleceniach.
Dziennik
Książka pt. ,,The Dance of Anger" napisana przez H.G. Lerner oraz książ
ka pt. „ From Anger to Forgiveness " autorstwa Earnie Larsen, to dwie po
zycje, próbujące znaleźć odpowiedź na pytanie ,,Co robię z odczuwaną prze
ze mnie złością i wściekłością?".
Rozdział 8
Filiny, takie jak: „Zwykli ludzie " („Ordinary People") z Mary Tyler Mo-
ore, „Buntownik bez powodu'" („Rebel Without a Case") z James ! em De
a n e m oraz „Robić swoje " („Do the Right Thing") w reżyserii Spike'a Lee,
ukazują konsekwencje ludzkiej niezdolności do porozumiewania się i prze
kształcenia swojej energii, wypływającej ze złości czy wściekłości, w do
świadczenia pozytywne,
ns
Wstyd
na
iiLAbu&-Fai *
no
TT5CJW
1*1
Rozdział 9
się ważnym dla ludzi, których szanujemy, zanim jeszcze będziemy gotowi,
by stanąć poza rodzinnym kręgiem. Kiedy brakuje wsparcia, utratą więzi z
rodzicami możemy odczuć jako zagrażającą naszemu przetrwaniu. Zatem
często nie jest jasne, czy lepiej jest pozostać w rodzinie dysfunkcjonalnej,
czy też poza nią. Takie decyzje są trudne. Są one prawdziwymi dylemata
mi, których nie można rozwiązać w sposób całkowicie satysfakcjonujący.
Bez wzglądu na to jak zdecydujemy, zawsze poniesiemy pewną stratę. Nie
są to decyzje, które podejmować powinny dzieci, a mimo to są one podej
mowane codziennie, czasami nawet co godzinę, przez miliony dzieci w
Ameryce.
Inny powszechny sposób obrony przed wstydem jest często nazywany
„krytykiem wewnętrznym". „Krytyk wewnętrzny" jest to monolog naszej
wewnętrznej samokrytyki, który stał się dla nas powtarzającym się stere
otypem. Dla przykładu: „Powinieneś był wiedzieć, że nie spodoba się jej
ta koszula. Kiedy ją założyłeś, wiedziałeś, że nie pasowała do spodni.
Twoje wyczucie koloru jest beznadziejne. Powinieneś przywiązywać wię
cej wagi do tego, co noszą inni ludzie. Zaniedbałeś się", itd.
Większość UDA skarży się, że ich „krytyk wewnętrzny" jest często
zbyt surowy, wciąż mówiący, że powinni robić wszystko lepiej lub, kiedy
zrobili coś wystarczająco dobrze, że powinni wykonać to znacznie szyb
ciej. Jeden z członków naszej grupy wykonał swoją pracę doskonale i
znacznie przed umówionym terminem. Zamiast jednak poczuć ulgę i
cieszyć się, zaczął narzekać, że powinien był wykonać zadanie mniej
szym wysiłkiem. Zmęczył się bardziej niż to było konieczne, tylko po
co?
Bardzo niewielu z nas kiedykolwiek będzie mogło pretendować do świę
tości. Oczywiście, wielu DDA odkryje w tym momencie, że ich „krytyk
wewnętrzny" mówi, iż to właśnie oni powinni się do świętości kwalifiko
wać. Jeśli jednak nigdy tego nie osiągną, to przynajmniej powinni być bli
żej osiągnięcia celu niż są obecnie, albo muszą silniej do tego dążyć, lub w
ostateczności powinni być w stanie zrozumieć, co wszystkie te przeklęte
samouczki mówią o akceptowaniu granic i o tym, by przestać starać się
być doskonałym. Jak widać wymagania stawiane przez „krytyka wewnę
trznego" są wywoływane strachem. Ludzie tacy nigdy nie potrafią się zre
laksować, ponieważ najmniejsza szczelinka w otaczającym ich pancerzu
może doprowadzić do przerażającego ataku wstydu. Perfekcjonizm to dru
ga strona wstydu.
Ćwiczenia pomogą zrozumieć, jak ogromny wpływ na Twoje życie ma
wstyd. Nie trzeba chyba podkreślać, że wyleczenie się z nadmiernego wsty
du tak samo wymaga pomocy od innych, jak w przypadku zdrowienia po
zostałych chorych części Twojej istoty. Sam nie możesz przezwyciężyć
swojej izolacji.
145
Wstyd
143
Rozdział 9
M4
w ubóstwie, publicznego pijaństwa, aresztowania za prowadzenie po
pijanemu, uwięzienia; wstyd za niekontrolowane zachowanie swo
ich rodziców, wstyd związany z wychowaniem się w przybranej ro
dzinie czy byciem dzieckiem adoptowanym;
• Wstyd związany z osądzaniem Cię i krytykowaniem przez rodziców.
1. W celu przyjrzenia się rodzajowi wstydu, jaki możesz odczuwać z
powodu posiadania rodzica-alkoholika, sporządź w swoim dzienni
ku listę przynajmniej dziesięciu słów bezpośrednio kojarzących Ci
się ze słowem alkoholik. Jednym ze sposobów opracowania takiej
listy jest wypełnienie pustych miejsc według następującego wzoru:
„Alkoholik jest (a)
(b) . , itd."
2. Każda rodzina z problemem alkoholowym ma własne tajemnice, w
każdej istnieje specyficzny rodzaj przemocy emocjonalnej, które wy
wołują w dzieciach uczucie wstydu. Aby rozpoznać w sobie rodzaj
wstydu, wywołanego zachowaniem Twojego rodzica-alkoholika, spo
rządź listę dziesięciu incydentów, które miały miejsce w Twojej ro
dzinie, a których się wstydzisz.
Mogą to być bierne doświadczenia, takie jak kazirodztwo, znęcanie
słowne czy ciągłe odbieranie negatywnych przekazów. Mogą tu być
również doświadczenia, wypływające z aktywnego uczestnictwa w
sytuacjach, takich jak kradzież w celu nakarmienia własnego rodzeń
stwa czy kłamstwo, podejmowane w celu „krycia" rodzica.
3. W celu rozpoznania wstydu związanego z krytyką dokonywaną przez
rodziców, chcielibyśmy, abyś przejrzał listę osądów i krytyki, którą
sporządziłeś w ćwiczeniu 26. Powtórz głośno każdy zwrot, dokła
dnie wsłuchując się w ton własnego głosu. Wysłuchaj uważnie słów,
których używasz w wypowiedziach na swój temat. Niektórzy ludzie
preferują nagranie wypowiedzianych głośno zwrotów na magneto
fon, a następnie kilkakrotne uważne ich przesłuchanie.
4. Obok każdej oceny, dokuczliwej krytyki, obraźliwych określeń czy
nierealistycznych wymagań, wypisz imiona osób, których głosy kryją
się za tymi wypowiedziami. Spróbuj zidentyfikować pierwotne źródło
głosów, składających się na Twojego „krytyka wewnętrznego".
Bob zareagował na to ćwiczenie mówiąc:
145
Rozdział 9
Dziennik
Aby lepiej móc zastanowić się nad poprzednimi ćwiczeniami, odpowiedz
w swoim dzienniku na następujące pytania:
1. Czy sporządziłeś pełną listę Twojej samokrytyki czy też zatrzymałeś
się, tłumacząc sobie: ,. Wszystko to już wiem i źle się z tym czuję. Nie
muszę tego robić!" Jakich wymówek użyłeś, aby nie wykonać ćwi
czenia?
2. Jak się czułeś, kiedy wypisałeś pierwotne głosy, składające się na
Twoją samokrytykę?
3. Jakie to uczucie, kiedy rozpoznaje się źródło swego bólu?
Bob odkrył jeden z głównych sposobów, w jaki wielu DDA unika swych
uczuć dotyczących rodziców. Odciął się on od uczucia złości poprzez ra
cjonalizowanie, że przecież oni też mieli trudne dzieciństwo. Chociaż to
prawda, nie ma to jednak większego wpływu na to, czy Bob będąc małym
dzieckiem był zły na rodziców, czy też nie. Inną rzeczą którą Bob odkrył
był fakt, że jego wstyd i wściekłość były dwiema stronami tego samego
medalu, powstałego z osądów ojca.
4. Jak to jest, kiedy uświadamiasz sobie silne uczucia, związane z ety
kietką alkoholika, szczególnie kiedy mowa jest o Twojej matce iub
ojcu?
Kozdzfal 7
Zalecenia
148
Rozdział 10
Opłakiwanie strat
W procesie powracania do zdrowia DDA nieuchronnie uświadamiają
sobie olbrzymią liczbę poniesionych przez lata strat. Zrozumienie ich wpły
wu na nasz stan emocjonalny i odżałowanie tego, jak „mogło by być", wiąże
się często z długim procesem opłakiwania doznanych strat. Rozdział ten
pomoże Ci z powagą podjąć opłakiwanie strat i ułatwi przejście przez ten
proces, zapobiegając „zatonięciu" w smutku.
Wielu DDA utraciło swoich rodziców fizycznie. Alkoholicy znikają z
domu na całe dnie lub wracają o parę godzin spóźnieni. Może pamiętasz
lęk, towarzyszący Twojemu oczekiwaniu i niepewności, czy aby na pewno
Twój rodzic powróci do domu. Czasami rodzinę rozdziela więzienie, do
którego rodzice dostali się na skutek prowadzenia pojazdu pod wpływem
alkoholu, nielegalnego posiadania narkotyków czy innych przestępstw. Ro
dzice często opuszczają rodzinę w wyniku rozwodu lub przedwczesnej
śmierci.
Wielu DDA utraciło swoich rodziców emocjonalnie. Rodzic może fizycz
nie wciąż być w domu, ale kiedy siedzi całkowicie pochłonięty sztucznym
życiem przebiegającym na ekranie telewizyjnym, przesiaduje w odrętwieniu
na werandzie lub leży nieprzytomny na podłodze, myślami jest nieobeciry.
Niektórzy stają się niedostępni emocjonalnie, ponieważ ich własne życie bę
dące pasmem niekończących się kłótni ze współmałżonkiem, przerodziło się
w obsesję, otępienie i w krańcowy egocentryzm.
Większość DDA utraciło ogromną część własnego dzieciństwa. Być
może pozostało Ci niewiele wspomnień z tego okresu, ponieważ ożywia
nie ich byłoby zbyt bolesne, lub też Twoje dzieciństwo było tak przera
żające, że przez większość czasu „odcinałeś się" od swoich doświadczeń.
Mogło się zdarzyć, że utraciłeś swoje dzieciństwo z powodu konieczno
ści przejęcia, często w bardzo młodym wieku, zbyt wielu obowiązków
należących zazwyczaj do dorosłych po to, by Twoja rodzina jakoś funk
cjonowała. Być może przypominasz sobie, jak dawno temu musiałeś cał
kowicie zrezygnować z dziecięcych zabaw na rzecz najzwyklejszego prze
trwania.
149
Rozdział 10
150
Opłakiwanie strat
miamy sobie, iż on się w ogóle odbywa. Nie tylko nasz smutek „prze
chodzi" całkowicie, ale również „tracimy z oczu" wysiłek włożony w
utrzymanie go na dystans.
Inni DDA przechowują w głębi duszy więcej smutku niż sądzą. Po
niesione przez nich straty łączyły się z tak silnymi urazami, że osta
tecznie doprowadziły do oddzielenia się ich „ja" od przeżywanej sytua
cji, co opisano w rozdziale 5 jako „psychiczne odrętwienie". Kiedy już
popadniemy w takie „psychiczne odrętwienie", to każdy przejaw smut
ku, który aktualnie usiłuje przedostać się do świadomości, nasz umysł
pomyli z sytuacją z przeszłości, w której żal był tak silny, że az nie
możliwy do zniesienia. W obliczu zagrożenia, iż zaleje nas obezwła
dniająca fala uczuć, nasze mechanizmy obronne: „walcz-lub-ratuj się
ucieczką" oraz postawa „wszystko-albo-nic" uruchamiają się w sposób
automatyczny. Wówczas w trakcie najzwyklejszej rozmowy możesz nie
spodziewanie odkryć, że gdzieś w środku zaczynasz „zamykać się" i
„kurczyć". Wewnętrznie czujesz się mocno zdezorientowany. Nie jesteś
w stanie zapamiętać tego, co mówili inni. Nie potrafisz już rozpoznać
swoich emocji. Może przesiałeś cokolwiek odczuwać. 1 znów na pewien
czas tworzy się przepaść pomiędzy Tobą a Twoimi bezpośrednimi prze
życiami (wybuchem smutku). Po to, by być skutecznym, „psychiczne
odrętwienie" wcale nie musi trwać przez cały czas. Może się ono uru
chamiać wówczas, gdy smutek lub inne grożące nam niegdyś obezwła
dnieniem uczucie, zaczyna wdzierać się do naszej świadomości.
Terapeuci często zachęcają ludzi do wyrażania żalu, który aktualnie
odczuwają, prawie odczuwają lub odczuliby, gdyby sobie na Lu pozwolili.
Zalecenie takie wypływa nie tyle z przekonania, iż łzy posiadają jakąś ma
giczną moc, ile z powodu ogromnej utraty naszej energii poświęconej na
powstrzymywanie łez. Celem opłakiwania strat jest więc zatrzymanie pro
cesu marnowania tej energii,
Dorosłe Dziecko Alkoholika, starające się powstrzymać łzy, przypomi
na kogoś spieszącego się na lotnisko i dźwigającego ciężką walizkę. Cię
żar walizki stopniowo staje się tak duży, iż ręka zaczyna drętwieć i staje
się niemal biała. Zamiast jednak zatrzymać się i dać ręce odpocząć, osoba
ta spieszy się coraz bardziej, by dotrzeć do taksówki, zanim ręka całkowi
cie osłabnie.
Czy osobie, która aż nazbyt długo niesie swoją walizkę wydałoby się
dziwne, gdybym starał się nakłonić ją do postawienia tej walizki na chwi
lę? Czy zastanawiałaby się, dlaczego chciałem spowodować, by walizka
znalazła się na podłodze? Czy może wydawałoby się tej osobie, że oba
wiam się, iż jest zbyt słaba, by dźwigać taki ciężar przez całą drogę do
samochodu bez żadnego odpoczynku? Czy obraziłbym ją sugerując, by
zatrzymała się, odpoczęła przez chwilę i pozwoliła swojej ręce dojść do
151
Rozdział 10
li;')
Opłakiwanie strat
153
Rozdział 10
tKA
Opłakiwanie strat
Ćwiczenie 29:
Przeszkody uniemożliwiające opłakiwanie strat
i f r
Rozdział 10
156
OptaMwanTEr;.U4L
Straty:
1. Kiedy miałem trzy lub cztery lata, picie mojej matki znacznie się n
siliło. Przypominam sobie wyraźnie uczucie, że jestem w niebe
pieczer.stwie, kiedy matka wzięła mnie na ręce. Tak bardzo zacz
łem się wtedy szarpać, że dała mi klapsa.
IS7
rvjj.uj.idl iu
Opisywanie strat
Czas już, by podzielić się kawałkiem historii Twojego życia z inną oso
bą. Wyboru tej osoby dokonaj bardzo starannie. Poproś zaufanego przyja
ciela, terapeutę, doświadczonego uczestnika Programu Dwunastu Kroków,
wyrozumiałego rabina, księdza czy pastora. Jedyne, co mają dla Ciebie zro
bić, to po prostu Cię wysłuchać.
158
Na podzielenie się swoimi doświadczeniami przeznacz co najmniej dzii
sieć minut. Wykorzystaj notatki z Twojego dziennika, jeżeli uważasz, i
mogą okazać się pomocne. Jeśli nadal czujesz się tym zagrożony, odłć
ten krok na później.
Dziennik
Uświadomiłeś już sobie mity rodzinne, dotyczące odczuwania żalu [
stracie oraz sposób, w jaki wpływają one na Ciebie, uniemożliwiając opł
kiwanie strat doświadczonych w dzieciństwie. Teraz zachęcamy do odp
wiedzenia w dzienniku na następujące pytania:
1. Czy potrafisz opisać, jaki wpływ na obecne życie ma unikanie prz
Ciebie odczuwania takich emocji, jak smutek czy żal?
2. Czy trudno Ci prawdziwie i głęboko kochać, gdyż chcesz się ochr
nić przed nieuniknionym w bliskich relacjach bólem?
159
Rozdział 10
Zalecenia
160
Rozdział 11
Gojenie ran
161
Rozdział I I "1
I. Uczciwość
W procesie zdrowienia ludzie muszą nauczyć się uczciwości, szczegól
nie w stosunku do własnej osoby. Zaprzeczanie traktowane jest tutaj ni
czym chwast. Jest on wprawdzie zwykłym elementem dnia codziennego,
lecz konieczne jest jego dostrzeżenie i wykorzenienie. Wspólnota Anoni
mowych Alkoholików zaleca „bezwzględną uczciwość", szczególnie wte
dy, kiedy sporządza się listę własnych zalet i wad oraz nieustannie obser
wuje się, w jaki sposób krzywdzi się innych ludzi. U podstaw takiego podej
ścia leży przekonanie, które również spotykamy w psychoterapii. Nie ma
takiej prawdy, która jest tak brzydka, że wydostając się na światło dzienne
przyniosłaby więcej szkody niż pożytku, laka postawa jest godna pochwa
ły, lecz wprowadzenie jej w życie - trudne. U osób, które ćwiczą uczci
wość na co dzień, proces zdrowienia i gojenie się ran postępują znacznie
szybciej.
2. Przyjęcie uczuć
Podobnie jak praca ogrodnika nie zostanie dobrze wykonana, jeśli nie
ubmdzi on sobie rąk, tak i stosowanie uczciwości na co dzień jest więcej
niż samym tylko intelektualnym zajęciem. Osoby, u których proces zdro
wienia postępuje prawidłowo są uczciwe nie tylko wobec własnych myśli,
ale również uczuć. Uczciwość emocjonalną można osiągnąć pod warunkiem,
że ma się otwarty, „zapraszający" stosunek do własnych uczuć. Takie podej
ście nazywamy „przyjmowaniem uczuć". Podejmujemy je niczym honoro-
162
Gojenie ran
163'
Rozdział 11
m
Gojenie ran
Uświadomienie sobie, że jest się DDA, to wyzwolenie się spod jarzma sy
stemu zaprzeczeń, ponowna interpretacja własnej przeszłości i bardziej re
alistyczne spojrzenie na minione wydarzenia. Dzięki temu możesz zrozu
mieć, jak ważne są Twoje doświadczenia z dzieciństwa. Jednocześnie uświa
damiasz sobie, że stałeś się dorosłym człowiekiem. Nie jesteś dzieckiem.
Masz siłę, by budować związki, które nigdy nie istniały w Twojej rodzinie
— związki z innymi zdrowiejącymi DDA.
Akceptacja faktu, iż samemu jest się DDA, umożliwia nam włączenie
się w zdrowiejącą społeczność.
Kiedy już w pełni zaakceptujesz fakt, że jesteś Dorosłym Dzieckiem
Alkoholików, będziesz przygotowany do wkroczenia w etap kluczowych
zagadnień. Jest to okres wyszukiwania i eliminowania przez DDA wpły
wu wypaczonego stosunku do siły woli, przekazanego im przez rodziny
dotknięte alkoholizmem. Na trzecim etapie powrotu do zdrowia, DDA
stopniowo rezygnują ze sprawowania silnej kontroli nad sobą i resztą świa
ta. Zanika też ich nieustannna obrona przed chaosem i niemożliwymi do
przewidzenia wydarzeniami. Zaczynają szukać ludzi, którym mogliby za
ufać. Zaczynają odzyskiwać łączność ze swoimi głębszymi doznaniami
zamiast, jak dotąd, zużywać większość energii na zachowanie maski „nor
malności".
Kiedy etap kluczowych zagadnień dobiega końca, wiele osób odkry
wa, że wkracza w nową fazę życia, zwaną etapem integracji. Wahałbym
się opisywać zarówno ten etap, jak i kolejny, ponieważ wielu DDA wstydzi
się, że nie udało im się do nich dotrzeć. Starają się je osiągnąć, zrozu
mieć, a następnie kopiować. Niestety, zakładanie „lepszej" maski jest tyra
samym, co zakładanie jakiejkolwiek maski. To po prostu kolejna warstwa,
ukrywająca nasze prawdziwe oblicze. Na etapie integracji DDA nie za
kładają już nowych masek. Ich przewodnią zasadą staje się własne po
czucie integracji, a nie to, co mogą pomyśleć inni.
Decydując, czy powiedzieć komuś o swojej złości, wsłuchują się w
siebie, by stwierdzić, czy powiedzenie komuś o odczuwanej złości zwięk
szy lub zmniejszy ich poczucie integracji. Jeżeli głównym celem wyraże
nia złości jest zranienie drugiej osoby, ich poczucie integracji zostanie
naruszone, W takim wypadku będą milczeć. 1 na odwrót, jeżeli milczą po
to, by zadowolić innych, pogwałci to ich poczucie integracji i wówczas
zaczną mówić. Etap integracji to czas wsłuchiwania się w siebie i wyko
rzystania własnego poczucia spójności jako przewodnika. Ważne, by
uświadomić sobie fakt, że nikt nie jest w stanie wymyśleć, w jaki sposób
osiągnąć ten etap. Nasz intelekt sam w sobie nie potrafi osiągnąć takiej
spójności. Etap integracji wymaga dużego doświadczenia w kontaktowa
niu się z emocjami i w obdarzaniu zaufaniem innych. Rozpoczyna się
wtedy, kiedy jest na to właściwa pora. A właściwa pora nigdy nie nad-
145
Rozdział 11
chodzi dla tych, którzy „na siłę" próbują przyspieszyć swój proces zdro
wienia.
Dla wielu osób zdrowienie rozpoczyna się, kiedy uświadamiają sobie
bezsilność, która jest obecna w życiu każdego z nas. Jego kulminacja ma
miejsce na etapie Genesis, w którym ludzie zaczynają wykorzystywać tkwią
cą w nich moc. Osoby będące na wcześniejszych etapach zdrowienia czę
sto boją się, co zresztą jest zrozumiałe, zajmować swoim poczuciem mocy.
Zdrowienie bowiem w znacznym stopniu polega na zmianie ich wypaczo
nych poglądów dotyczących siły woli - tego, co powinno „być w ich mocy".
Pozwolenie sobie na ponowne odczuwanie własnej mocy, możliwości wy
wierania wpływu na rzeczywistość, często odbierane jest jako nawrót cho
roby. Czują, jakby cofali się do punktu wyjścia, w którym powracają stare
problemy.
Jednakże nasze człowieczeństwo zawiera w sobie zarówno obszary bez
silności, jak i obszary, na które mamy ogromny wpływ. Na etapie Genesis
wszyscy znają naturalne ograniczenia ludzkiej siły woli i umieją korzystać
ze swej mocy tam, gdzie ona rzeczywiście sięga. Fakt, że można kontrolo
wać pewne rzeczy nie uruchamia już pokus, by sprawować kontrolę nad
wszystkim. Dla przykładu, na etapie Genesis DDA może podjąć inicjaty
wę, by sponsorować nową grupę Alateen. Czuje się na siłach, by rozpo
cząć miting, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę ze swej bezsilności, by
zmusić ludzi do przyjścia na ten miting i wzięcia w nim udziału.
Etap Genesis jest czasem inicjatywy, inwencji twórczej i poczucia mocy.
Jest to niezwykle owocny okres. Koncepcja pogody ducha, opisana jako
kulminacyjny moment w powrocie AA do zdrowia, należy do etapu Gene
sis. To czas, kiedy DDA dają sobie prawo do bycia tym, kim naprawdę są.
Towarzyszy im niewiele lęku, do niewielu rzeczy czują się przymuszeni.
Ich życie cechuje witalność i toczy się ono w swoich właściwych grani
cach. Przeszłość pozostała na dawnym miejscu i nie ma władzy nad tera
źniejszością.
Jednym z paradoksów zdrowienia jest, że ci, którzy zbyt mocno kon
centrują się na ukończeniu tej drogi, nigdy nie osiągają celu, podczas gdy
ci, którzy uczą się czerpać radość z „podróży" samej w sobie, nie potrze
bują osiągać jej kresu, by odnieść sukces. W rezultacie bardziej prawdo
podobne jest, te ci, którzy początkowo skoncentrowali się na podróży jako
takiej, prędzej znajdą się u jej kresu. Najlepszą radą jest więc skupienie
się na praktykowaniu uczciwości, przyjmowaniu uczuć i włączaniu się
we wspólnotę oraz pozwolenie, by kamienie milowe etapu identyfikacji,
kluczowych zagadnień, integracji i Genesis nastąpiły we właściwym cza
sie.
166
Gojenie ran
IA7
Rozdział 11
170
Gojenie ran
171
Rozdział I I
172
Gojenie ran
Psychoterapia
173
Rozdział 11
174
Gojenie ran
175
Rozdział I I
17A
Gojenie ran
Dziennik
Następujące pytania pomogą Ci lepiej się zorientować, na jakim etapie
procesu zdrowienia się znajdujesz:
1. Ponownie przyjrzyj się swoim odpowiedziom na pytania dotyczące
etapów procesu zdrowienia. Czy musiałeś walczyć z fałszywym po
czuciem upokorzenia i wahałeś się, by uznać wykonaną przez Cie
bie pracę i postępy w procesie zdrowienia? Jeśli tak, to zastanów się
dlaczego?
2. W jaki sposób przeceniałeś swoje zdrowienie? Jak myślisz, dlacze
go tak się stało?
3. Kiedy próbowałeś zbadać swoje uczucia w związku z Programem
Dwunastu Kroków to, czy pojawienie się jakichkolwiek negatywnych
odczuć odebrałeś jako zdradę? Opisz swoje uczucia.
4. Czy uświadomiłeś sobie, że chodzisz na mitingi w innych celach niż
te, dla których się one odbywają - np. dla zawarcia nowych znajo
mości?
5. Jeżeli miałeś pozytywne doświadczenia w psychoterapii (indywidu
alnej lub grupowej) opisz, w jaki sposób wpłynęły one na Twoje zdro
wienie i gojenie się ran.
Sukces w psychoterapii może zależeć od wielu różnych czynników, ta
kich jak: przygotowanie zawodowe samego terapeuty, jego wiedza teore
tyczna, doświadczenia kliniczne i rozumienie problemów Dorosłych Dzie
ci Alkoholików i rodzin z problemem alkoholowym; moment życiowy, w
którym jesteś, Twoja motywacja i zdolność tolerowania przeżyć doznawa
nych w czasie terapii, Twoje zasoby (finansowe, emocjonalne, społeczne
177
Rozdział 11
iiiwi!jii^iiąw)i,iimjn
Zalecenia
I7ft
Rozdział 12
Uczciwość
179
Rozdział 12
nas. Duma ukrywa się przed prawda mamiąc naszą wyobraźnię fałszywy
mi wizjami po to, byśmy uwierzyli, że doskonałość jest w zasięgu naszej
ręki. Bolesny jest ten wyścig „kawalerzystów" po ludzkim wnętrzu. Tratu
ją oni wspaniałe tereny, zanim jeszcze dane było ludziom docenić natural
ne piękno krajobrazu. Obaj są niezwykle pompatyczni, jeden jest większy
a drugi mniejszy od czegokolwiek, co leży w granicach ludzkich możliwo
ści.
Lęk, wstyd i pycha łączą się często w chór głosów, które wcześniej
opisaliśmy jako naszego krytyka wewnętrznego. Jest on poniekąd kla
sycznym przykładem oszalałego „super ego". Krytyk wewnętrzny czę
sto przemawia do DDA głosem ich pijanego rodzica. Kiedy Bob opisał
szczegóły z życia swojej rodziny dotkniętej alkoholizmem, szybko do
dał: „Prawdopodobnie wiele z nich rozdmuchuję do niepotrzebnych roz
miarów". Przerwałem mu pytając, o czym myślał tuż przed tym, zanim
zaczął bagatelizować swoje poprzednie wypowiedzi. „Pomyślałem, że
próbuję nakłonić innych do użalania się nade mną" - odpowiedział.
Kiedy spytałem, czy rozpoznał głos swojego krytyka wewnętrznego, pod
powiadającego mu taką myśl, Bill nie zawahał się przyznać, że jego
krytyk wewnętrzny miał taki ton głosu jak matka - alkoholiczka w chwi
lach, gdy zarzucała mu ciągłe litowanie się nad sobą. Krytyk wewnę
trzny jest w większym stopniu echem głosów z przeszłości niż surowym
sumieniem.
DDA, którzy potrafili przewidzieć krytykę ze strony swoich rodziców,
mieli największe szanse odcięcia się od niej w przeszłości. W procesie tym
krytyczne głosy wniknęły jednak do ich wnętrza i stały się odruchami. Ich
ciągła obecność nie wymagała już kontaktów DDA ze swoim rodzicem.
Krytyk wewnętrzny stał się częścią ich samych. Chociaż więc nie można
całkowicie wyeliminować głosu swojego krytyka wewnętrznego, można
jednak nabrać do niego dystansu. Oznacza to świadomość jego obecności i
unikania marnotrawienia energii na próby zapanowania nad nim.
Wielu DDA pomysł taki, by nie starać się kontrolować krytyka wewnę
trznego i nie dążyć do jego wyeliminowania, wydaje się być całkowicie
sprzeczny z odczuciami. Większość swego życia spędzili na próbach uci
szenia głosu swojego krytyka wewnętrznego. Danie mu swobody mogą więc
odczuwać jako tak samo niebezpieczne, jak opuszczenie rąk w trakcie me
czu bokserskiego.
Walka z krytykiem wewnętrznym jest podobna do walki z cieniem. Kry
tyk zyskuje przewagę, gdy czynimy wysiłki, by pełnić nad nim kontrolę.
Cień nic potrafi nikogo zranić, ale możemy się pokaleczyć, gdy nieustan
nie uskakujemy z drogi, aby się z nim nie zderzyć.
Jeżeli masz zamiar uwolnić się od swojego krytyka, to musisz nauczyć
się go obserwować bez osądzania. To przecież echo z przeszłości. To nie
180
Uczciwość
Ty. Twój krytyk nie powie Ci nic ważnego o tym, kim jesteś dzisiaj. Po
wtórz: „To jest echo z przeszłości. Niech sobie będzie". I rób swoje,
Przystąpienie do uczciwej obserwacji własnej osoby bez osądzania nie
oznacza, że masz się zmusić, by zaprzestać wydawania osądów Oznacza
to jednak zajęcie przez Ciebie nowej pozycji na drodze zdrowienia, umoż
liwiającej Ci patrzenie na to, jak osądy przechodzą obok Ciebie. Oznacza
to, że „oderwałeś się" od swojego krytyka wewnętrznego.
W Programie Dwunastu Kroków samoobserwacja bez wydawania ocen
leży u sedna ważnej koncepcji oderwania sią. Niestety, oderwanie się jest
jedną z tych umiejętności, która wywołuje najwięcej nieporozumień. Nie
mal każda grupa Genesis ma kilku członków, którzy sądzą, że praktykują
odryvianie się, podczas gdy tak naprawdę wciąż są bezwiednie zaangażo
wani w próby kontrolowania swoich uczuć. Dla przykładu, Marion powie
działa nam, że jej mąż powrócił do picia po dziewięciu miesiącach absty
nencji. Kiedy inni członkowie grupy spytali ją, jak się. z tym czuje, Marion
lekko westchnęła i powiedziała, że po prostu odcięła się od całej sprawy.
Kiedy zwróciłem uwagę, że jednak nadal nie bardzo wiem, co czuje, Ma
rion wydawała się być zaskoczona: „Dlaczego? Przecież ja nic nie czuję.
Odcięłam się od swojej złości".
Marion obawiała się, iż uczucia wywołane powrotem jej męża do pi
cia będą oznaką zatrzymania się jej procesu zdrowienia. Oceniła więc, że
są nie na miejscu i wykorzystała swoją umiejętność „oderwania się", by
się ich pozbyć. Niestety, idea „oderwania się" polega raczej na pozwole
niu, by uczucia istniały. Wymaga to od nas zrezygnowania z wysiłków
sprawowania kontroli nad naszymi uczuciami. „Oderwanie się" oznacza
schodzenie im z drogi, głównie poprzez akceptację ich obecności bez od
czuwania przymusu, by zrobić coś w związku z nimi. Możemy „oderwać
się" od dokonywania ich oceny. Możemy „oderwać się" od dążenia do
sprawowania nad nimi kontroli. Możemy także „oderwać" tożsamość i
poczucie własnej wartości od naszych uczuć. Kiedy czynimy to we wła
ściwy sposób, doświadczamy powrotu sil witalnych. Pozwalamy uczuciom
przepływać bez przeszkód i utrudnień wynikających z osądzania i atako
wania ich.
W trakcie wykonywania ćwiczeń Marion powiedziała grupie, że poczy
niła pewne postępy w „oderwaniu się" od prób kontroli, jaką usiłował nad
nią sprawować jej krytyk wewnętrzny. Kiedy przemawia! do niej, gdy od
czuwała złość wywołaną powrotem męża do picia, potrafiła stanąć obok i
powiedzieć: „Jestem zła, a mój krytyk wewnętrzny wcale nie chce, bym tę
złość odczuwała. Próbuje mnie zawstydzić za odczuwanie złości". Zwy
cięstwo Marion było podwójne. Przyznała się do odczuwanej przez siebie
złości, która przecież była w tamtej chwili uczuciem całkiem realnym. Po
czuła nagle nieoczekiwany spokój, gdy zauważyła, że jej krytyk wewnę-
Rozdział 12
trzny zmaga się ze zmniejszaniem swego wpływu, podczas gdy ona stop
niowo „odrywała się" od jego osądów.
Proces zdrowienia rozpoczyna się od uczciwości. Uczciwość zaś poie-
ga na trzeźwym spoglądaniu na rzeczywistość, bez wypaczeń spowodowa
nych przez nasze osądy. Z czasem, gdy nauczymy się uczciwości, stanie
się ona naszym sposobem życia - drogą do wyzdrowienia.
4. Teraz, kiedy już znalazłeś właściwą dla siebie pozycję, zamknij oczy
i staraj się siedzieć w ciszy, nie poruszając się.
5. Zwróć uwagę na wrażenia dochodzące z Twojego brzucha koncen
trując się na zmianach zachodzących w czasie oddychania.
Staraj się oddychać bez wywierania wpływu na wdech i wydech. Zau
waż, że kiedy robisz wdech, brzuch rozszerza się, a przy wydechu - kur
czy. Zaobserwuj wszystkie zmiany, towarzyszące Twoim wdechom i wy
dechom.
Pozwał swojej świadomości odpocząć, koncentrując się jedynie na wra
żeniach związanych z oddychaniem, bez zmuszania, wytężania czy walki.
Zwróć uwagę na wrażenia, jakie pojawiają się wraz z wdechem (docho
dzenie do pełni) i wydechem (całkowite wypuszczenie powietrza). Potem
cykl się powtarza. Ćwiczenie tn należy wykonywać zgodnie z zaleceniem,
bez żadnych przerw.
Prawdopodobnie zauważyłeś, że chociaż jest to zadanie niezwykle pro
ste, to jednak nie jest takie łatwe do wykonania.
Kiedy siedzimy w absolutnej ciszy, to rzeczą całkiem naturalną jest, iż
różnego rodzaju myśli (wyobrażenia, wspomnienia, monolog wewnętrzny),
uczucia (miłe, nieprzyjemne i neutralne) oraz wrażenia (obrazy, dźwięki, za
pachy, smak, wrażenia dotykowe) mogą przerywać koncentrację Twojej świa
domości na samym procesie oddychania. Zakłócenia te mogą być niezwykle
subtelne, ale prawdopodobnie zauważysz, że od czasu do czasu Twoja świa
domość błądzi od jednego do drugiego.
184
Uczciwość
Dziennik
dychaniu, przez resztę dnia jej uwagę rzadziej już odciągały jakieś myśli
czy uczucia. I kiedy przychodziły chwile samokrytyki, Denise nie koncen
trowała się automatycznie na tej krytyce i nie dopuszczała, by ją prześla
dowała. Po prostu zauważała daaą myśl, rozpoznawała ją i zachowywała
równowagę.
Zalecenia
Szanowanie uczuć
Proces zdrowienia rozpoczyna się od uczciwości. Stanie się jednak peł
niejszy dopiero wówczas, gdy zaczniesz mieć bardziej uczciwy stosunek
do własnych uczuć. W rozdziale 4 wprowadziliśmy pojęcie „przyjmowa
nia uczuć" do świadomości w sposób bardziej bezpośredni i głębszy. Te
raz chcielibyśmy je rozszerzyć o zapraszanie uczuć do świata zewnętrzne
go - uhonorowanie ich w taki sposób, ażeby możliwe stało się podejmo
wanie działań w związku z nimi.
Oddanie głosu Twoim uczuciom, potrzebom i poglądom jest integralną
częścią procesu zdrowienia, ponieważ prowadzi to do poszanowania wła
snego życia wewnętrznego w wystarczający sposób, by pozwolić mu uj
rzeć światło dzienne. W tradycyjnym rozumieniu pewność siebie (asertyw-
ność) wymaga stosowania takich technik, jak: używanie zaimka ,ja" w
swoich wypowiedziach, informowanie innych o własnych potrzebach, a
nawet więcej, powtarzanie wypowiedzi dotyczących własnych potrzeb za
miast argumentowania ich słuszności, nie akceptowania odmownych od
powiedzi bez kolejuego powtórzenia własnych potrzeb. Asertywność pole
ga jednak na czymś więcej niż samym tylko stosowaniu wspomnianych tech
nik. Wymaga naszej zgody na to, że staniemy się bardziej, a nie mniej wraż
liwi. Oprócz „oderwania się" od własnego krytyka wewnętrznego, wyma
ga od nas również „oderwania się" od sprawowania kontroli nad innymi
ludźmi.
Asertywność jest postawą jaką przyjmujemy komunikując się z innymi
ludźmi —jest to udzielanie głosu naszym wewnętrznym doświadczeniom. Nie
ma to nic wspólnego ze zmuszaniem innych do robienia tego, co byśmy
chcieli. Powszechnie popełnianym błędem jest rozpatrywanie asertywno
sci w kategoriach, czy udało się komuś zgłosić reklamację i uzyskać zwrot
pieniędzy za wadliwy towar, czy też nie. Asertywność nie ma nic wspólne
go ze sprawowaniem kontroli, zwłaszcza nad innymi ludźmi. Kiedy osoby
współuzaieżnione uważają, że miarą asertywnosci jest to, czy ktoś słucha
ich rozkazów, wciąż oceniają swoją wartość w zależności od zachowania
innych.
Szanowanie uczuć
190
Szanowanie uczuć
ĆWICZENIA
193
Rozdział 13
m
Szanowanie uczuć
Dziennik
Po rozpoznaniu barier utrudniających Ci zachowanie asertywnej posta
wy i wizualizacji konkretnego asertywnego zachowania w odpowiedzi na
starą, znaną sytuację, zachęcamy do odpowiedzi w dzienniku na następują
ce pytania:
1. Co czułeś sporządzając listę barier utrudniających zachowanie po
stawy asertywnej?
2. Co czułeś uświadamiając sobie konkretne sytuacje czy kontakty z
innymi ludźmi, w których trudno zachować się asertywnie?
3. Czy dowiedziałeś się czegoś o sobie dzięki ćwiczeniom z tego roz
działu? Opisz to.
4. Czy obawiasz się, że mógłbyś zrobić coś nieprzewidzianego, gdybyś
stał się bardziej asertywny?
5. Jeżeli zachowałeś się asertywnie w znanej Ci sytuacji, tak jak stało
się to w przypadku Marion, opisz; jakie to było doświadczenie. Jakie
przyniosło korzyści i ile Cię to kosztowało?
196
Rozdział 14
Włączanie się
we wspólnotę
IQH
Wtaczanie się we wspólnotę
od każdej z osób biorących w niej udział. Żadna z nich nie może sama two
rzyć i utrzymać tej relacji. Stanowi to bowiem zaprzeczenie definicji sto
sunków międzyludzkich.
Koncepcja, iż jest się częścią dużej społeczności jest tak trudna do po
jęcia, że wspólnota AA nie wymaga od nikogo jej zrozumienia. Chce je
dynie, byśmy bardziej starali się zaakceptować tę koncepcję i przeżyli ją.
Drugi i Trzeci Krok stanowi wyzwranie dla naszej niezależności. „Uwie
rzyliśmy, że Siła Większa od nas samych może przywrócić nam zdrowie
... i postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jak
kolwiek go pojmujemy [napisane kursywą w oryginale]". Zastanowienie
się nad treścią tych Kroków jest tak samo ważne dla dorosłych, wycho
wanych w rodzinach uzależnionych od środków chemicznych jak dia sa
mych alkoholików.
Podobnie jak uzależnieni od alkoholu rodzice DDA, tak i oni sami bun
tują się często przeciwko duchowości oferowanej przez wspólnotę AA jako
sposób na wyzwolenie się ludzi z uzależnień i przymusów. Większość
DDA ma uzasadnione powody, dla których odrzucają oni wszystko, co
kolwiek, choćby w niewielkim stopniu, ma związek z duchowością. Dla
wiciu najwcześniejsze wyobrażenia o Bogu były tak wypaczone wskutek
doświadczeń z dzieciństwa, iż postanowili nigdy więcej nie myśleć o
czymś tak przerażającym czy wręcz wrogim. Dzieje się tak dlatego, że
dzieci często rozwijają w sobie swój pierwszy wizerunek Boga na podo
bieństwo swoich rodziców (jako super- czy nad-rodzica). Wizerunek Boga
jako ucieleśnienia rodziców-alkoholików - to niezwykle przerażający
obraz. Dla innych DDA odrzucenie religii przez ich rodziców czy też
nadmiernie restrykcyjny model religijności, w znacznym stopniu wpły
nęło ujemnie na ich poglądy dotyczące tego, co duchowość ma do zaofe
rowania.
Wychowanie w rodzinach dotkniętych alkoholizmem lub uzależnionych
od innych środków chemicznych, rzadko uczy dzieci właściwego podej
ścia do duchowości. Na szczęście powracający do zdrowia DDA często sami
dochodzą do takiego momentu, gdzie uczciwość w stosunku do własnych
uczuć i pragnienie przeżycia ich ze względu na nie same, prowadzi do uświa
domienia sobie, że przenikają ich także wszechobecne siły duchowe. Jaki
stosunek powinni mieć do istnienia tych potrzeb z perspektywy własnego
zdrowienia? Odpowiedź brzmi: pozwólcie im istnieć na takich samych pra
wach, co innym uczuciom i „oderwijcie się" od nich.
„Odrywanie się" od potrzeb duchowych - co to oznacza? Oznacza to,
że mają prawo istnieć. Oznacza to uwalnianie ich po to, by podążały wła
sną drogą, nawet jeśli zaczynasz odczuwać coś, co nie zgadza się z Twoim
własnym wizerunkiem. Być może nie wierzyłeś w Boga. Być może pogar
dliwie traktowałeś ludzi oczekujących pomocy Siły Wyższej. „Oderwanie
i aa
Rozdział 14
->nn
Włączanie się we wspólnotę
Pomocne lekcje
tm
Włączanie się we wspólnotę
Koszmary wspomnień
wciąż nie chcę mieć nic wspólnego z religią... Teraz jestem ar
chitektem, ale po dziś dzień, kiedy ktoś przechodzi koło mnie z
linijką, odruchowo cofam rękę.
->n*
Włączanie się w e wspólnotę
Estella napisała:
„Byłe to niezwykle trudne, ale zmusiłam się, by pójść na plażę
przed wschodem sfońca. Byfo tak chłodno, że mus/o/om ukryć się
za jedną z wydm. Kiedy słońce zaczęło prześwitywać przez wy
dmy, ujrzałam setki budzących się, rozpoczynających kolejny dzień
ptaków. Dobrze paczutam się wiethąc. Je są one tutaj, bez względu
na to, czy przyglądałam się im, czy nie. Byty tu przez wieki i będą
przez kolejne, nawet kiedy mnie już tu nie będzie... Uświadomie
nie sobie tego napawało mnie spokojem."
ic\<i
Rozdział 14
Dziennik
l(\k
Wtaczanie się we wspólnotę
208
Zabawa i spontaniczność
go. Ale ktoś przecież musiał zatroszczyć s/ę o wszystko. Ktoś mu
siał zachować się przytomnie."
ino
Kozaziat i:>
ire
Ł—auafiai g u v i IUII I I W I V « « >
Nie tylko rozczarowała grupę, ale również, zasłaniając się swoim „wewnę
trznym dzieckiem" próbowała powstrzymać jej członków od odczuwania
negatywnych uczuć w stosunku do jej osoby. Innymi słowy, pozwoliła sobie
na nadmierną pobłażliwość w stosunku do swojego „wewnętrznego dziec
ka", a nie na opiekowanie się nim we właściwy sposób.
Film pt. „Parenthood''' przedstawia problemy, jakie DDA mają ze
spontanicznym zachowaniem oraz wspaniale ukazuje proces zdrowie
nia. Steve Martin gra w tym filmie DDA, który nie potrafi zrozumieć,
co ma na myśli jego babka, kiedy mówi, że zawsze wolała przeżycia
wywołane jazdą górską kolejką w wesołym miasteczku, niż zwykłą ka
ruzelą. („Nic się nie dzieje i wciąż kręci się w kółko"). Nieco później,
oglądając swoje własne dzieci biorące udział w klasowym przedstawie
niu, Martin odczuwa niezwykle silne napięcie, które przeradza się w
zupełny chaos. Wtedy nagle zaczyna słyszeć odgłosy kolejki wspinają
cej się pod górę. Kiedy jego emocje opadają i zaczynają wirować wko
ło, blednie i dostaje mdłości. Trzyma się jednak, czując się odpowie
dzialny za „katastrofę" rozgrywającą się na scenie. W chwilę później
spogląda na siedzącą obok żonę i widzi, jak ona śmieje się z całego za
mieszania zupełnie tak, jakby nic poważnego się nie stało; jak z przy
gód, które niezmiennie przytrafiają się dzieciom. Kiedy Martin uświa
damia sobie, że nie sprawuje nad tym kontroli, zaczyna odczuwać zmie
szanie. Wszystko odbywa się poza jego kontrolą, ale wcale nie znaczy
to, że koniecznie coś złego ma się wydarzyć lub też, że on ponosi za to
odpowiedzialność. Odpręża się więc i zaczyna delektować „jazdą" samą
w sobie, a mdłości mijają.
Umiejętność dobrej zabawy i spontanicznego zachowania to dwa dodat
kowe kroki na Twojej drodze do zdrowienia.
ĆWICZENIA
211
iwi-uiim i J
212
Zabawa i spontaniczność
213
Rozdział [5
2f4
przyciągnęła mój wzrok. Od razu wiedziałam, że chcę ją mieć. Była
dość droga, ale wytłumaczyłam sobie, że właściwie już od dawna
nie kupiłam sobie nowej lalki. Więc pozwoliłem sobie na nią.
Zaraz potem poczułam się winna. To dziwne. Myślałam, że pora
dziłam już sobie z tym nieustannym poczuciem winy. A/e uczucie
to pojawiło się znowu. Zaczęłam słyszeć głosy mówiące mi, ile
produktów spożywczych mogłabym kupić za te pieniądze, jaką
trudną mam teraz sytuację finansową Ofoz jak ściśle powinnam
się trzymać swojego budżetu domowego. Niemal zwróciłam ku
pioną przed chwilą lalkę. Kiedy wróciłam do domu, płakałam przez
godzinę."
Gail
Podobnie jak Billowi na placu zabaw, tak i Gail przy kupowaniu pre
zentu dla siebie, towarzyszyły pewne uczucia z dzieciństwa. Lalka przypo
mniała jej o biedzie, jakiej zaznała w domu rodzinnym. W rodzinie Gail
zawsze brakowało pieniędzy, częściowo dlatego, że ojciec wiele wydawał
na alkohol, ale również dlatego, że byli oni całkiem wyobcowani ze spo
łeczności i nie zwracali się do nikogo o pomoc. Kiedy matka kupiła Gail
niewielki urodzinowy upominek, Gail miała świadomość, że pieniądze te
mogły zostać spożytkowane w bardziej praktyczny sposób, na przykład na
kupno ubrania czy jedzenia. Nie mając wpływu na picie ojca, zwracała więc
swoje prezenty i za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze kupowała żyw
ność, wtedy gdy była taka potrzeba.
Dość długo Gail nie mogła pogodzić się z myślą, że wszystko będzie w
całkowitym porządku, jeśli zachowa zakupioną przez siebie lalkę. Raz na
wet zwróciła ją do sklepu, ale później odebrała. Lalka, jej własna lalka,
była symbolem dzieciństwa. Oznaczała pragnienie posiadania czegoś cen
nego.
215
Rozdział 15
Uczucia
Dziennik
ais
Zabawa i spontaniczność
10. Co czułeś idąc do sklepu z zabawkami? Czy były tam jakieś za
bawki, którymi, bez względu na cenę, chciałbyś się przez chwilę
pobawić? Co to były za zabawki?
Zalecenia
W dalszą drogę
519
Rozdział 16
Twojej szkoły, dzieci w zasięgu Twojej ręki wciąż żyją w sposób, jakiego
doświadczyłeś na własnej skórze.
Wspomnieliśmy już, że włączanie się we wspólnotę oznacza, iż powrót
do zdrowia jest niemożliwy w izolacji. Potrzebujemy siebie nawzajem i nikt
bardziej nie potrzebuje zdrowienia niż dzieci, złapane w jamę grząskiego
piasku, w której tkwią ich rodzice. Nie wystarczy tylko zatroszczyć się o
swoje wyzdrowienie. Oczywiście, najpierw należy się zająć swoim własnym
powrotem do zdrowia. Można to porównać do instrukcji podawanej przez
linie lotnicze, która każe Ci założyć maskę tlenową, zanim jeszcze zało
żysz ją swoim dzieciom. Jeżeli jednak zatroszczymy się o siebie, a zapo
mnimy o innych, będzie to oznaczało, że mamy jeszcze nic załatwione spra
wy.
Dwunasty Krok zachęca, by kontynuować naszą wędrówkę i służyć za
przykład innym*. W rozdziale „Wizja rodziny przeobrażonej" Wielka Księ
ga AA poucza nas, byśmy pamiętali o ciężkiej sytuacji innych Dzieci Alko
holików:
„Przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków, staraliśmy się nieść posianie innym alkoholikom i
stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach" - Krok Dwunasty.
220
W dalszą drogę ^___
Trudności z rozstaniem
221
Rozdział 16
jest tu namacalna. Łzy szczypią w oczy. Żal staje się jeszcze głębszy wte
dy, gdy obecne uczucia otwierają tamy starym łzom, czekającym w ukry
ciu przez całe dziesięciolecia na opłakanie dawnych strat.
„Słodką" stroną takiego rozstania jest to, że dzielone jest ono z inny
mi. Kiedy w takiej chwili jesteś świadom swoich emocji, skutek rozsta
nia ma zupełnie inny wydźwięk, niż straty z Twojej przeszłości. Kiedy
uczciwie dzielisz się swym bólem z innymi, wasza bliskość stale wzrasta
aż do chwili rozstania. W rezultacie uczucia, które pozostały Ci po roz
staniu znacznie różnią się od tych, których doświadczasz popadając w
odrętwienie, lub gdy stajesz się nieobecny emocjonalnie, zanim jeszcze
dojdzie do rozstania.
Zazwyczaj spotkania grup Genesis kończą się słowem: „żegnaj". Pro
simy uczestników o powstrzymanie się od pożegnali innych, o nieco słab
szym wydźwięku (np. „do widzenia"), czy takich, które byłyby zaprze
czeniem faktu rozstania (np. „do zobaczenia później"). Nawet jeśli człon
kowie grupy zamierzają spotykać się później ze sobą, ich przeżycia zwią
zane z obecnością w danej grupie zakończyły się i nigdy już się nie po
wtórzą. Nawet, gdyby drugi raz uczęszczali na sesje grupowe, byłoby to
już zupełnie inne doświadczenie. Słowo „żegnaj" uzmysławia nam wła
śnie, że to konkretne doświadczenie właśnie jest już za nami. Akceptacja
tego zakończenia i pozwolenie sobie na odczuwanie związanych z nim
uczuć oczyszcza nas. Znac2nie łatwiej będzie nam teraz podążać naprzód
w kierunku następnych doświadczeń, które zastąpią nam to, co utracili
śmy.
Kiedy kroczymy przez życie ciągnąc za sobą nie opłakane w należyty
sposób straty, wtedy zaledwie część naszej energii możemy poświęcić na
budowanie nowych związków. Nie posiadamy nieograniczonych zapasów
energii emocjonalnej, a część z niej może dodatkowo być wiązana przez
poniesione w przeszłości, nie opłakane dotąd w należyty sposób, straty.
Dopiero uwolnienie starych łez pozwala DDA odzyskać witalność. Nie ma
lepszej możliwości, by ulżyć naszemu żalowi, niż znaleźć zdrowsze sposo
by na przeżywanie obecnych strat.
Jako terapeuci najlepiej znamy gorycz „słodkich" rozstań, gdy nasi pa
cjenci pomyślnie kończą terapie indywidualne. Słowo „pomyślnie" ozna
cza, że zadali sobie trud, by odkryć, co wzajemnie dla siebie znaczyli
śmy. Uznajemy i doceniamy fakt, że powstała między nami więź i wy
warła trwały wpływ na życie każdego. Najsmutniejsząjednak częścią pra
cy jest to, że pracujemy z ludźmi, którzy potrzebują nas tylko czasowo.
Od samego początku ich celem jest nauczyć się żyć tak, by nie potrzebo
wali nas dłużej w taki sposób. Pacjenci pragnęliby po zaspokojeniu swych
najpilniejszych potrzeb, byśmy pozostali częścią ich życia, ale przycho
dzi taka chwila, kiedy w ich własnym, dobrze pojętym interesie muszą
222
W dalszą drogę
223
na to, co zostało już dokonane, niż na to, co jeszcze pozostało do zrobie
nia. Ćwiczenie potwierdzi poczynione postępy i będzie stanowiło bazę do
podążania naprzód.
224
• rozpoznanie i zrozumienie „cech DDA" odnoszących się do Cie
bie,
• uświadomienie sobie, w jaki sposób cechy te były cenne dla Cie
bie,
• napisanie lub opowiedzenie historii swojego życia innej osobie,
• zwiększona świadomość uczuć,
• poszerzenie skali uczuć,
• lepsze przypomnienie sobie dzieciństwa,
• większa świadomość, w jaki sposób udało Ci się przetrwać wro-
d7inie,
• lepsze zrozumienie, w jaki sposób i dlaczego walczyłeś o utrzy
manie kontroli nad Twoim życiem i związkami z innymi ludźmi.
• wykonanie pierwszego kroku na rzecz rezygnacji ze sprawowanie
kontroli nad wszystkim,
• zwiększona świadomość obecności Twojego krytyka wewnętrzne
go,
• uświadomienie sobie, w jaki sposób wina i wstyd pojawiły się v
Twoim domu rodzinnym oraz ich wpływu na Twoje obecne ży
cie,
• świadomość żalu z powodu poniesionych w dzieciństwie strat
ich opłakiwanie,
• chęć dalszego praktykowania koncentracji,
• nabywanie doświadczeń w zachowaniu postawy asertywnej,
• odkrycie otrzymanych darów i poniesionych ran w Twojej histo
rii duchowej,
• gotowość odkrywania w sohie beztroskiej i skorej do zabawy na
tury,
• zmiany w relacjach z przyjaciółmi,
• zmiany w relacjach z rodzicami,
• zmiany w relacjach z braćmi i siostrami,
• zmiany w relacjach z Siłą Wyższą,
• zmiany w stosunku do samego siebie.
225
r\ozuziai ro~
226
W dalszą drogę
Podobnie jak wielu DDA, również i Ciail obawiała się nie tylko inten
sywności terapii indywidualnej, ale także wydobycia tego, co nieznane le
żało ukryte w jej przeszłości. Na początku naszych sesji grupowych upie
rała się że „nic nie pamięta ze swojego dzieciństwa i nic się w nim nie
wydarzyło". Pod koniec programu przyznała się jednak do lęku powstrzy
mującego jąprzed bliższym przyjrzeniem się prawdzie. To jest postęp. Czy
decyzja Gail skorzystania z Programu Dwunastu Kroków i znalezienia spon
sora była wciąż sposobem na uniknięcie pracy nad sobą, którą powinna
odbyć w terapii, czy też była zgodna z właściwym dla niej tempem zdro
wienia - czas pokaże.
r
Ćwiczenie 50: Poufny iist
Teraz, kiedy poświęciłeś czas na zorientowanie się w Twoich „nie do
kończonych sprawach", chcielibyśmy, abyś rozważył propozycję napisa
nia listów do Twojej rodziny.
Nie sugerujemy, abyś te listy wysłał. Proponujemy jedynie, żeby napi
sanie każdego z tych listów było ćwiczeniem mającym na celu nakłonienie
Cię ćo wypowiedzenia wszelkich nie załatwionych dotąd spraw.
Bez zamiaru wysłania swych listów napisz do następujących osób:
• do uzależnionego od alkoholu rodzica (bez względu na to czy żyje),
• do wspóhirależnionego rodzica (bez względu na to czy żyje),
• do braci i sióstr.
227
nozazrar-re
„Droga Mamo,
Nie wiem, dtaczego upierasz się, że nasze dzieciństwo «nie było
wcale takie zk». Wszyscy mówiliśmy ci, jak trudne byio nasze życie
z powodu twojego picia. Błagaliśmy cię, byś przyjęła jakąś pomoc.
Twoje dzieci sq kochającymi, dobrymi ludźmi, a ty je wciąż dołu
jesz.
Czy nie pamiętasz już, jak bardzo cierpieliśmy?
Pozwól, że ci przypomnę: My zawsze byliśmy głodni, podczas
gdy ty zawsze miałaś pieniądze na alkohol. Nosiliśmy zawsze uży
wane ubrania... Mamo, one nigdy nie były czyste!
Czy pamiętasz, jak ta pani z Armii Zbawieniu przyniosła nam
czyste ubrania? Czułam się taka zawstydzona. Ty tego pewnie nie
pamiętasz: byłaś pijana, kiedy wróciłaś do domu.
Czy przypominasz sobie, jak po pijanemu spadłaś ze schodów i
potłukłaś się? &yłam najstarsza i miałam tylko szcic lat. Trzyma
łam cię w ramionach i krzyczałam, iie sił w płucach, aż cała ochry
płam. Pani Beeman z sąsiedztwa usłyszała mnie i wezwała poli
cję. Wezwano też pogotowie.
jeśli nie możesz sobie przypomnieć, zapytaj w szkole. Spytaj in
nych swoich dzieci. Spytaj pastora w kościele, do którego zwykli
śmy byli chodzić.
To fakty nie podlegające żadnej dyskusji.
Mamo, jesteś alkoholiczką. I chociaż wszystko to się zdarzyło,
wciąż jest taka cząstka w moim sercu, która cię kocha. I właśnie
ta cząstka błaga cię, byś pozwoliła sobie pomóc. Nie potrafię
odwiedzać cię, ani rozmawiać przez telefon, kiedy jesteś pijana.
Dlatego właśnie zerwałam z tobą kontakty. Musisz z tym skoń
czyć.
Twoja córka
Susan"
Susan nigdy nie wysłała swojego listu do matki, ale wywarł on bardzo
silny wpływ na jej życie. Po napisaniu go Susan otwarcie przyznała się w
grupie, że olbrzymi ciężar spadł jej z serca. Przypominam sobie, jak zau
ważyłem. że użyła ona właśnie słowa „serce". Kiedy zapytałem ją o to,
228
W dalszą drogę
odpowiedziała, że wciąż pamięta, jak czuta się dźwigając ten ciężar, ale że
teraz nie czuje, by miał on nad nią jakąś kontrolę. „Wiem, że wciąż pra
gnę, by moja matka przesiała pić " - powiedziała Susan. „Ale po razpieryj-
szy odkąd mogę sobie przypomnieć czuję, że potrafię dalej żyć nawet, jeśli
ona nigdy nie będzie trzeźwa. Byłoby mi bardzo smutno, ale potrafię z tym
żyć."
1
Należy zwrócić sle do najbliższej Grupy AA. lub do klubu abstynenckiego w celu uzyskania
informacji na temat podejmowanych na danym terenie dziafań na rzecz dzieci alkoholików.
229
Rozdział 16
230
Ćwiczenie 52: Twoje opinie
Twojej pracy z niniejszym przewodnikiem towarzyszyły prawdopodob
nie różne myśli, uczucia opinie lub reakcje. Ćwiczenie daje okazję ich
wyrażenia. Wszystkie uwagi pod adresem naszej książki będą mile widzia
ne — zarówno te pozytywne, jak i te bardzo krytyczne. Możesz wysłać je
bezpośrednio na adres:
dr med. Timmen Cermak
Jacques Rutzky, MFCC
Genesis Psychotherapy and Training Center
1325 Columbus Avenue
San Francisco, California 94133
231
lYUiUaCraT—TTX
Dziennik
Zalecenia
:.. ... t. .... .:;:rai:Vr.u..';-'-.;.. .
HHH1H9RHHBHHHI HHH&RRHHBNHB^^^I
' W Polsce na temat inte-wencjl ukazała się takie książka „Metoda Interwencji w chorobie alkoholo
wej" opr. W. Sztandcr, wydana przez Imtytut Psyciologii Zdrowia i Trzeźwości VT1
232
Dodatek A
Wskazówki dla grup
autoterapeutycznych
233
Dodatek A
234
czyni podobne gesty, ważne dla spotkań grupy jest ni<
pozwolić, ażeby podobne zachowania pozostały bez komentarza. Bral
komentarza jest tym samym co milczenie w rodzinach dotkniętycl
problemem alkoholowym. Wypowiedzenie się na temat problematycz
nego zachowania pomaga w zerwaniu z systemem zaprzeczeń, odbu
dowaniu zaufania i poczucia bezpieczeństwa w grupie. Jeżeli natomias
w osobie tej narośnie wrogość, a w grupie nastąpi podział wokół całe
sprawy, to celem przerwania impasu zalecamy rozważenie możliwo
śei skorzystania z pomocy wykwalifikowanego terapeuty/doradcy.
7. Zachęcamy, by członkowie grupy powstrzymali się od spożywania al
koholu/zażywania narkotyków na dwadzieścia cztery godziny przeć
i po spotkaniu grupy. Rez względu na to, czy macie problemy z pi
ciem, czy też nie, wypicie jednego piwa po spotkaniu, by poradzi<
sobie z waszymi uczuciami, czy by popaść w odrętwienie, nie da si<
pogodzić z procesem zdrowienia. Jeżeli poświęcacie wasz czas i enei
gię, by odkryć i zbadać uczucia związane z wychowaniem się w ro
dżinie dotkniętej problemem alkoholowym, to wpadanie w odrętwie
nie pod koniec dnia jest robieniem jednego kroku naprzód, a dwócl
do tyłu.
8. Grupa powinna dojść w toku dyskusji do porozumienia w sprawit
możliwości bezpośredniego zwracania się w swej wypowiedzi do in
nego członka grupy. Wszyscy muszą mieć jasność, czy jest dopuszczał
ne, czy nie, mówienie w sposób bezpośredni i osobisty do drugiegi
członka grupy, bądź w nawiązaniu do tego, co powiedział lit oś inn-
lub też przez bezpośrednie udzielenie odpowiedzi konkretnej osobie
Należy poddać to dyskusji, a decyzja powinna być uzależniona o<
wygody członków grupy i ich poczucia bezpieczeństwa. Członkowii
nowych grup często uważają, że znacznie bezpieczniej jest odłożyć
możliwość bezpośredniego zwracania się do siebie do czasu lepsze
go poznania się, kiedy to prawdopodobieństwo, że ktoś poczuje sii
urażony lub zraniony w wyniku otwartej rozmowy, zostanie zmini
malizowane. Pamiętajcie, że wraz z rozwojem spójności grupy i osią
gniecieni poczucia bezpieczeństwa, wzrośnie również tolerancja n;
bezpośrednią wymianę wypowiedzi między jej członkami.
9. Zachęcamy do wykonywania pracy domowej, ale nie zobowiąziijem)
was do tego. Zawsze uważaliśmy, że każdy, w oparciu o własne po
trzeby, powinien zdecydować o wykonywaniu ćwiczeń. Dzięki temi
praca wykonywana jest w poczuciu silnej osobistej motywacji i bę
dzie miała dla was większe znaczenie. Wolny wybór jest zawsze lep
szy od przymusu.
235
Dodatek A
I m
Wskazówki dla grup autoterapeutycznych
237
Dodatek A
Ten tydzień jest często niezwykle trudny dia wielu członków grupy.
Prawdopodobnie zapragną zapomnieć o spotkaniu, zasłonić się chorobą
lub nagle wykręcić się od przyjścia dużą ilością zajęć. Wszystkie te wy
biegi odzwierciedlają lęk i wyjątkową ostrożność, jakie wielu DDA od
czuwa w związku z ożywianiem wspomnień, przeżywaniem na nowo sta
rych uczuć i własną bezbronnością. Kiedy członkowie grupy przystępują
do omówienia ćwiczenia 15 - „Dom", wyjaśniamy im, że mają wolny
wybór. Mogą w ogóle nie dzielić się swą historią z innymi, mogąpodzie-
lić się jedynie jej „bezpiecznymi" fragmentami lub też opowiedzieć ją w
całości.
Zalecamy, by grupa podzieliła się swymi wrażeniami i omówiła nastę
pujące zagadnienia:
• Co czuliście wykonując ćwiczenie „Dom"?
• Jakie strategie radzenia sobie wykorzystaliście po to, by przetrwać?
• Którymi z tych strategii posługujecie się dzisiaj?
• Które z nich zastosowaliście w czasie spotkań grupy?
Sesja grupy wywoła w tym tygodniu silnie oddziaływujące wspomnie
nia. Słuchanie osobistych historii poszczególnych DDA, szczególnie kiedy
towarzyszą im infomiacje o fizycznym czy psychicznym znęcaniu się lub
też wykorzystywaniu seksualnym, przywołuje wiele dawno pogrzebanych
emocji. Ważne jest jednak, by pamiętać, że powinniśmy skoncentrować się
nie tylko na samej przeszłości, ale również na rozwoju poczucia bliskości i
238
Wskazówki dla grup autoterapeutycznych
l i n
Spotkanie ósme: Złość
Ta sesja również może okazać się dla was trudna. Nie spieszcie się i
stopniowo skoncentrujcie się na wyniesionym przez was jeszcze z dzie
ciństwa uczuciu wstydu, odczuwanego z powodu pochodzenia z rodzi
ny dotkniętej problemem alkoholowym i waszej niemożności uzdrowie
nia rodzinnej sytuacji. Zalecamy przedyskutowanie następujących za
gadnień:
• W jaki sposób odczuwacie wstyd?
• Czego wstydzicie się w związku z waszą rodziną?
240
Wskazówki dla grup autoterapeutycznycn
241
Dodatek A
242
Wskazówki dla grup autoterapeutycznych
1AA
Wskazówki dla grup autoterapeutycznych
niego zranieni, lecz nie okazaliście mu swojej złości; lub leż podi
kujcie komuś za okazaną kiedyś uprzejmość.
• Powiedzcie tej osobie, czy pragniecie poznać jej reakcję na wa
wypowiedź, czy też nie.
• Jeżeli poproszono was o wypowiedź, powstrzymajcie się od mów
nia, chyba że możecie powiedzieć coś, co nie jest ani atakiem,
obroną. Możecie zwyczajnie wyrazić swój żal z powodu odczui
nych przez daną osobę emocji lub opisać, jaki wpływ miało na \
wysłuchanie czyjejś wypowiedzi na temat nie załatwionych spra'
Niektórzy przed spotkaniem przeżywają istną burzę uczuć. Zaleca
wówczas przeznaczyć trochę czasu na:
• opowiedzenie o swoich uczuciach, towarzyszących wam w popr
dnim tygodniu, związanych z zakończeniem spotkań grupy,
• opisanie wpływu, jaki miały na was spotkania grupy,
• nazwanie odczuwanych przez was w danej chwili uczuć.
Po podzieleniu się odczuciami, związanymi z zakończeniem spotl
grupy, przystąpcie do uroczystego uczczenia waszej wspólnej pracy.
Aby umożliwić członkom grupy pożegnanie się ze sobą przeznac2
na ten cel piętnaście minut pod koniec spotkania. Usiądźcie wkoło, zw
tając się twarzami do siebie. Każdy członek grupy powinien kolejno przt
wewnątrz koła, zatrzymując się przed każdą osobą i mówiąc: „Żegnaj"
Szczególną uwagę zwróćcie na towarzyszące wam uczucia w chwili, j
wypowiadacie i słyszycie słowa pożegnania.
Kiedy już wszyscy pożegnaliście się ze sobą, ten krąg, ta grupa jest r
wiązana.
Dodatek B
Lista uczuć
~\AŁ
Lista uczuć
248
Lista uczuć
249
Dodatek B
250
Lista uczuć
251
Dodatek B
252
Lista uczuć
253
Dodatek B
254
Dodatek C
Lista książek, które mogą Ci porno*
w powrocie do zdrowia
Anonimowi Alkoholicy (Wielka Księga)
Dwanaście Kroków dla Dorosłych Dzieci Alkoholików
Dwanaście Kroków i Dwanaście. Tradycji AA
Dwanaście Kroków i Dwanaście Tradycji Al-Anon
Dwanaście Stopni i Dwanaście Tradycji Alateen
Dzień po dniu w Al-Anon
Grupa AA
Maia książeczka Anonimowych Alkoholików
Refleksje AA na każdy dzień w roku
Beattie Mclody, Koniec wspóluzależnienia.
Jak przestać kontrolować życie innych i zacząć troszczyć się o sieh
Bradshaw John, Powrót do swego wewnętrznego Domu.
Jak odnaleźć i otoczyć opieką swoje wewnętrzne dziecko
Brouck Jeanne van den, Podręcznik dla dzieci,
które mają trudnych rodziców
Brown Jackson, Mały poradnik życia
Brown Stephanie, Bezpieczne przejście.
Powrót do zdrowia dorosłych dzieci alkoholików
Cecchin Gianfranco, Mediolańska szkoła terapii rodzin
Colgrove Mełba, Jak przeżyć stratę miłości
Cooper Diana, Możesz zmienić swoje życie. Jak uleczyć własną duszę
Dodziuk Anna, Pokochać siebie
Dodziuk Anna, Trudna nadzieja
Dyer Wayne, Pokochaj siebie
Fijewski Piotr, Mały poradnik życia
Fijewski Piotr, Jak rozwinąć skrzydła
Dodatek C
1Z.Ł
Dodatek C