Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 6

Legalne ale niemoralne: Pornografia

Definicja pornografii:
Wydaje nam się, że wszyscy intuicyjnie wiemy, czym jest pornografia, ale kiedy się
nad tym głębiej zastanowić, to pojawiają się problemy, na przykład czy literatura
może być pornograficzne. Jeden z polskich pisarzy nazywa autora powieści
Michela vel Beka kimś, kto tworzy pornografię z wyższej półki. No ale czy to jest
ocena, która wynika rzeczywiście z treści jego prac? W jaki sposób określić, czy te
powieści to jest pornografia, czy nie? Czy malarstwo może być pornograficzne?
Kolejne bardzo ciekawe pytanie. To oczywiście wymaga postawienia i
sformułowania jasnej definicji pornografii. Tej niestety nie mamy. Jednym z
najbardziej takich przykładów takich najbardziej pokazujących, w jaką stronę może
iść definicja pornografii, jest definicja podawana przez autorki feministyczne. Na
przykład Diana Russel twierdzi, że pornografia to bezpośrednie ukazanie za
pomocą obrazów lub słów podporządkowania kobiety. Czyli teoretycznie rzecz
biorąc, stosunek seksualny dwóch mężczyzn utrwalony na filmie nie jest
pornografią, dlatego, że nie ma tam podporządkowania kobiety. Dobrze widać
tutaj, że ten problem definicji pornografii jest bardzo duży. Dlatego musimy
zadowolić się pewnym paradygmatem, przykładem pornografii, czyli takim
pewnym przykładem, który nie budzi żadnych wątpliwości. Proponuję, żeby taką
definicją pornografii było ukazanie na filmie scen seksu kręconych z myślą o
podnieceniu widza. Wydaje mi się, że ta definicja pornografii jest taka najbardziej
oczywista, taka, która nam właśnie przychodzi na myśl, kiedy myślimy o tym, czym
jest w ogóle pornografia i o moralności lub niemoralności tego rodzaju rzeczy, czyli
tej sceny filmowej sceny seksu kręcone z myślą o podnieceniu widza.

Określenie systemu etycznego:


Druga rzecz to jest oczywisty konflikt pomiędzy dwoma ujęciami etycznymi, które
dyskutują, pornografię i jej moralność lub niemoralność. Z jednej strony jest to
utylitaryzm, z drugiej jest to dentonomizm zwłaszcza pewna jego odmiana, czyli
personalizm. Natomiast chciałbym powiedzieć, że na gruncie utylitaryzmu nawet
ludzie, którzy popierają pornografię, nie muszą mówić, że ona jest dobra. Oni
mogą mówić, że ma ona pewne wady, zwłaszcza na przykład jakaś wysoce
brutalna i tak dalej. Natomiast te ujęcia w obrębie utylitaryzmu różnią się
konsekwencjami, jakie mają wynikać ze domniemanego zła pornografii. Otóż
zwolennicy jednego kierunku będą go nazywali libertarianizm. Będą głosić, że
nawet jeżeli pornografia bywa zła, to jej zakazanie, bo o to toczy się gra, jest
jeszcze gorsze. Natomiast konserwatyści będą głosić, że pornografia jest na tyle
zła, że jej zakazanie jest po prostu dopuszczalne. A więc właśnie zacznijmy od
utylitaryzmu. Utylitaryzm to jest oczywiście pogląd, zgodnie z którym musimy
dokonać swoistego rachunku zysków i strat, zobaczyć, jakie nasze działanie
przynosi największe szczęście w świecie. No i oczywiście bierzemy na tapetę
pornografię i pytamy się, czy ona jest moralna, czy niemoralna. Utylitaryści mogą
powiedzieć: To pytanie jest oczywiście interesujące samo z siebie, ale musimy się
zastanowić, jakie ma ono konsekwencje i dopiero na gruncie konsekwencji, jakie
jakie może nieść pornografia, możemy rozważyć, czy ona jest zła, czy dobra, a
raczej czy ona jest dopuszczalna, czy jest niedopuszczalna.
O tym, że pornografia jest dopuszczalna mówią właśnie libertarianizm. Pierwszy
argument libertarian brzmi następująco; Każdy dorosły człowiek wie, co jest dla
niego najlepsze; Każdy ma swój własny rozum, każdy może robić to, co chce.
Dlatego zabranianie pornografii to jest odbieranie człowiekowi wolności, a
odebranie człowiekowi wolności jest dużo gorsze niż wszelkie szkody, jakie może
spowodować pornografia.Dlatego każdy dorosły człowiek, który ma swój rozum,
ma prawo decydować o sobie, może oglądać to, co chce i tego prawa zabierać mu
nie można. To jest podstawowy argument libertarian za tym, że zabranianie
pornografii jest bardziej niemoralne niż sama pornografia.
Natomiast konserwatyści na ogół zwracają uwagę, że zło w przypadku pornografii
jest bardzo duże. Ono się pojawia zarówno na etapie produkcji pornografii jakiej
konsumpcji. W rezultacie podkopuje to zarówno psychikę po obu stronach
aktorów i widzów, jak i prowadzi ostatecznie do degeneracji społeczeństwa. W
związku z tym pojawiają się obawy, że społeczeństwo, w którym pornografia
byłaby dozwolona, zaczyna funkcjonować coraz gorzej. Stąd chęć konserwatystów,
aby ograniczyć albo wręcz zakazać pornografii.
Jakie szkody psychiczne może wyrządzać pornografia? Konserwatyści podają cały
katalog przykładów. Przedmiotowe traktowanie kobiet, nierealistyczne
wyobrażenie seksu, kompleksy, wreszcie uzależnienie to wszystko pokazuje, że
pornografia degeneruje psychikę i zdaniem konserwatystów straty spowodowane
dopuszczeniem pornografii czy zezwoleniem na nią przerastają ewentualne straty
spowodowane jej zakazanym odebraniem wolności w aspekcie produkcji i
konsumpcji pornografii.
Pokaże pewne konsekwencje, jakie wynikają zarówno z jednego, jak z i drugiego
ujęcia, żeby pokazać, że obie te opcje, choć pewnie części spodoba się jedna
innym dróga, mają pewne konsekwencje, z którymi trudno się pogodzić. Otóż
libertarianie będą utrzymywać, że dopuszczenie pornografii pozwala również na
dopuszczanie pornografii bardzo brutalnej, często takiej, która rzeczywiście może
powodować realne szkody psychiczne. Może również generować w człowieku
pewne zachowania, które mogą być potem niebezpieczne. Podajmy skrajny
przykład: Wyobraźmy sobie, że obie strony zgadzają się, żeby na taśmie filmowej
utrwalić akt seksualny, w którym jedna osoba zabija drugą, a następnie na
przykład ją zjada. Tak, zdaniem libertarian ok. Jak ktoś się na to zgodził i jego
sprawa, jak ktoś chce to oglądać, to też jest jego sprawa. Tylko no właśnie, czy to
konserwatysta mówi? Czy nie wydaje Ci się, że jednak w tym przypadku koszty,
czyli śmierć albo jakieś powiedzmy ciężkie obrażenia, jeżeli byłaby to lżejsza forma
pornografii, nie przeciwstawiają się czy nie są wyższym kosztem niż odebranie
wolności? Nad tym można dyskutować. Natomiast wielu libertarian powie, że
wolność jest najwyższa, więc tu nie można nad tym debatować, ale jest to z
pewnością niechciana konsekwencja właśnie takiego libertariańskiego, bardzo
wolnościowego, bardzo swobodnego podejścia do pornografii.
Druga rzecz, która dotyczy libertarian, która jest zarzutem pod adresem ich
stanowiska i jest bardzo namacalna właściwie w dyskusji, bo pojawia się czasem w
mediach, dotyczy tego, że trudno jest zdefiniować, czym jest osoba, kim jest osoba
dorosła i dlaczego na przykład akurat w tym momencie jest zdolna do oglądania
pornografii, a nie w innem. Polskie prawo zezwala na uprawianie seksu od lat
piętnastu Oglądanie pornografii od 18 to ciekawy przykład niespójności dotyczącej
tej kwestii. Mianowicie już pomijając fakt, że nie wiadomo kim jest dorosły, to na
przykład na gruncie libertarianizmu możliwe jest absolutnie nie zakazane i jak
najbardziej moralnie dopuszczalne byłoby na przykład produkowanie i oglądanie
pornografii, w której grają osoby przebrane za dzieci. Tak samo byłoby na przykład
z produkowaniem seks lalek, które miałyby kształt dziecka. No i my oczywiście
wiemy dobrze o tym, że jeżeli na przykład mamy kogoś, kto ma tendencje do bycia
pedofilem, to jest też pewna kwestia, że pedofile to nie jest jedna jednolita grupa.
Oni się dzielą na to, czy oni rzeczywiście mają, odczuwają pociąg do dzieci, czy
może raczej jedynie po prostu nie mają innego obiektu seksualnego, więc
wyładowują się na dzieciach. Natomiast w tym pierwszym przypadku możemy
mieć kogoś, kto ma słabe tendencje pedofile, ale pod wpływem oglądania tego
rodzaju filmów albo właśnie korzystania z takich sex zabawek, te tendencje są
coraz silniejsze i prowadzą do realizowania swoich popędów w świecie i
krzywdzenia dzieci. Więc tu pojawia się pytanie dobrze, gdzie jest granica,
prawda? I ta granica nieważne, gdzie ją postawimy, zarówno wieku, od którego
można żądać pornografii, jak i tego, na co można pozwolić w ramach pornografii.
Dla libertarianin jest zawsze arbitralna. On zawsze musi powiedzieć, że w sumie
nie wiem, dlaczego ta granica przebiega tutaj, ale lepiej, żeby przebiegała tutaj niż
gdzieś indziej. Natomiast jest to zdecydowanie słabość tego stanowiska i trzeba
sobie z tego zdawać sprawę. Z drugiej strony największy problem konserwatystów
polega na tym, że przyjmują oni, iż zakazane powinno być wszystko, co jest
szkodliwe społecznie. Taki jest na ogół argument. Natomiast problem polega na
tym, że to jest bardzo niebezpieczny wytrych do tego, żeby zakazywać
wszystkiemu, co jakaś instancja uzna za szkodliwe społecznie. Jest to de facto
wprowadzenie pewnego rodzaju cenzury i możemy sobie wyobrazić, że od
pornografii może to eskalować na przykład na prostytucję od prostytucji, może to
eskalować na inne swobody obywatelskie, aż wreszcie obudzimy się w jakimś
takim ustroju totalitarnym, rządzonym przez ludzi, którzy wiedzą najlepiej, co jest
dla nas dobre, co jest złe, nawet nie co jest dobre dla nas, tylko to społeczeństwa.
Dlatego tak wielu ludzi odczuwa konserwatysty, ich odpycha właśnie z tego
względu, że stanowi malutki wyłom, za którym może kryć się. Mogą kryć się dalej
idące ograniczenia. Stąd też jest taka myśl, żeby tych ograniczeń nie wprowadzać.
Chociaż jeżeli ich nie wprowadzimy, to dochodzimy znowu do skrajności związanej
z problemami libertarianizmu, o których mówiłem już wcześniej. Ogólnie rzecz
biorąc, ja mam osobiste wrażenie, że prawda leży gdzieś pośriodku no ale na razie
nie udało się jej wydobyć. Tak czy inaczej, tak właśnie wygląda debata nad
dopuszczalności pornografii na gruncie libertarianizmu i konserwatyzmu w
obrębie utylitaryzmu. Tak jak to tutaj rozważaliśmy, dotyczyło tego, czy ogólnie
liczone szczęście pozwala na dopuszczenie pornografii i jej nieograniczony dostęp
do niej niektórym ludziom, czy nie.
Jest jeszcze drugi silny nurt etyczny kantówki, nurt etyczny do autonomii, a
właściwie jego odmianie personalizmu. To jest taka katolicka odmiana. Dołączono
mistrzów, na gruncie której uważa się, że pornografia jest niedopuszczalna. Tu
rozmowa jest troszkę dłuższe. Na początku musimy przyjąć, że podstawą etyki
personalistycznej jest pojęcie osoby ludzkiej i pojęcie godności tej osoby. Zdaniem
personalizmu każda osoba, każdy człowiek, bo każdy człowiek jest osobą. Każda
osoba czy każdy człowiek ma swoją godność, godność ludzką. I ta godność dotyczy
oczywiście osoby, przez co my nigdy nie możemy jej wykorzystywać jako narzędzia.
Możesz tylko drugą osobę traktować jako cel sam w sobie, a nie jako środek do
celu. Tak samo jest w personalizmu. To znaczy osoba musi być celem, nie może być
środkiem do celu. Na tym polega perseonalizm. Natomiast godność wiąże się
również z ciałem człowieka, ponieważ człowiek składa się z duszy i ciała, to nie
tylko dusza jest przedmiotem godności, ale również ciało człowieka, ciało, które
należy do każdego człowieka z osobna. Chodzi o to, żeby ciało człowieka jako
należące do niego nie było traktowane wyłącznie jako środek do celu, ale jako cel
sam w sobie. I tu wyraźnie jest widać, że pornografia łamie ten warunek dlatego,
że na przykład aktorka porno, aktor zresztą też grający w filmie, wykorzystują
swoje ciało jako środek do celu, do zarobienia pieniędzy. Czyli ich ciało nie jest
celem, mimo że ma swoją godność, powinno mieć, tylko jest środkiem do celu tę
godność w ten sposób traci. Widz natomiast, które ogląda pornografię, traktuje
swoje ciało znowu jako środek do celu, dlatego, że na ogół przy oglądaniu
pornografii dochodzi do masturbacji itd. Więc widz po prostu znowu wykorzystuje
swoje ciało jako środek do celu, znowu pozbawia go godności. Ponieważ o
wartości moralnej czynu decyduje o tym, czy traktuje się osobę i jej ciało jako
posiadającą godność, czy raczej się tę godność odbiera. Wyraźnie świadczy to o
tym, że pornografia na gruncie personalizmu z tego właśnie względu odbierania
godności ludzkiemu ciału, traktowanie go jako środek do celu jest zakazana. To
rozumowanie, oczywiście tak jak mówię, opiera się na pojęciu godności, które jest
motywowane w pewien sposób religijnie. Ale musimy pamiętać, że profesjonaliści
podkreślają, iż personalizm nie jest koniecznie związany religijnie, jest koniecznie
umotywowany religijnie. Można być teoretycznie profesjonalistą na gruncie tzw.
etyki, niezależnie od religii. Zauważymy jeszcze, że ten argument personalistycznej
dotyczący wykorzystywania ciała jako celu samego w sobie, a nie jako środka do
celu. Ma uzasadnienie również przy krytyce innych form zachowań związanych z
ludzką seksualnością, na przykład jeśli chodzi o prostytucję, to znaczy, że
prostytucja to jest właśnie działalność, w wyniku której swoje ciało traktuje się
jako środek do osiągnięcia celu. Podobnie personoliście argumentują przeciwko
środków antykoncepcyjnych, dlatego, że ich zdaniem celem stosunku seksualnego
nie jest przyjemność, tylko jest rozmnożenie się. Więc jeżeli ludzie, którzy stosują
antykoncepcję, decydują się na pozbawienie tego aspektu rozrodczości,
zostawiając sobie samą przyjemność, to swoje ciało traktują jako środek do
osiągnięcia tej przyjemności, a tym samym odbierają mu godność.
Etyka feministyczna:
Większość femenistek odwołują się do argumentu utalistarycznego, aby pokazać,
że wbrew libertarianizmowi pornografia powinna być zakazana. Feministki
pokazują, że cenzura pornografii nie jest bardziej szkodliwa niż sama pornografia
w przeciż utalitaryzmu. Dlatego że pornografia ma pewne bardzo niekorzystne
konsekwencje dla kobiet. Chodzi o to, że kobiety są w pornografii na ogół
traktowane przedmiotowo, są uległe, są wykorzystywane trochę jak rzecz. W
związku z tym na przykład Kathryn McQueen twierdzi, że prowadzi to do złego
podejścia kobiet w sytuacjach takich codziennych. Ludzie wychowani na
pornografii mają większą tendencję do traktowania kobiet jako właśnie uległych,
jako kogoś, z czym ich zdaniem nie należy się za bardzo liczyć. Powoduje to
również zdaniem McQueena taką swoistą kulturę gwałtu, to znaczy takie
pokazywanie zwłaszcza brutalniejsze scen seksu w filmach pornograficznych może
prowadzić do przeświadczenia, że to jest w pewien sposób dopuszczalne, przez co
powoduje to wzrost różnych zachowań przemocowych wobec kobiet. Zdaniem
feministek te wszystkie straty łącznie spowodowane właśnie dostępem do
pornografii, powszechnym dostępem, powodują, że należy poważnie pomyśleć
nad jej zakazanie właśnie po to, żeby chronić prawa kobiet po to, żeby pokazać, że
nie ma zgody, że ta równowaga pomiędzy wartością wolności a wartością szczęścia
kobiet jest zachwiana i że ta wartość wolności jest niższa niż wartość szczęścia
kobiet, którym pornografia to szczęście ma w wymiarze społecznym odbierać. Co
ciekawe, badania empiryczne pokazują, że feministki mogą mieć trochę racji. To
znaczy, że rzeczywiście osoby, które konsumują pornografię, mogą mieć inne
podejście do kobiet, mogą mieć gorsze podejście do kobiet. Natomiast znowu jest
pytanie o skutek i przyczyna. Czy to, że powiedzmy dane osoby stosują przemoc
wobec kobiet, jest skutkiem tego, że oglądają brutalną pornografię? Czy raczej
ktoś, kto ma tendencje do przemocy wobec kobiet, będzie taką pornografię
wybierał, a nie inne jej rodzaje?

You might also like