Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 1

Jan Motacki kl.

V ai

Ciąg dalszy opowieści o Królu Kraku i Królewnie Wandzie.

Zaniepokojona dziewczyna szła dalej korytarzem szukając swego pupila.


Jednak po smoku nie było śladu. Zastanawiała się gdzie on może być i
martwiła tym, że ktoś go zobaczy a wtedy jej sekret się wyda. Bała się reakcji
pozostałych dzieci na widok ogromnego smoka, lecz najbardziej obawiała się
tego co zrobi ten wścibski Rydek. Z takimi myślami krążyła pod zamkowymi
korytarzami szukając swojego smoka. Nigdzie jednak go nie było. Pomyślała,
że może zaszył się gdzieś w najdalszych zakamarkach podziemi i śpi.
Uspokojona tą myślą postanowiła wrócić do dzieci by kontynuować zabawę.
Wieczorem Wanda poszła nakarmić smoka, nie spodziewała się, że Rydek
idzie za nią. Zeszła do podziemi i z ulgą zobaczyła, że smok czeka już na nią i
na jedzenie które mu przyniosła. Nagle usłyszała, że ktoś jest za nią, smok
poderwał się gotowy do ataku, Wanda spojrzała za siebie i zobaczyła
Rydygiera. Dziewczyna nie wiedziała co ma zrobić w takiej sytuacji a on stał i
patrzył jak wbity w ziemię z otwartymi ustami. Wanda nie wiedziała co ma
powiedzieć, bała się, że chłopak zdradzi jej tajemnicę. Książe chyba zobaczył
strach w jej oczach bo zaczął ją uspokajać i zapewniać, że nikomu nic nie
powie a jak ona chce to nawet może się z nią ożenić -nie teraz ale za kilka lat- i
razem będą strzec jej tajemnicy. I tak się stało, kilka lat później Wanda
poślubiła Rydygiera i żyli długo i szczęśliwie.

KONIEC

You might also like