Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 2

T: Raskolnikow a bohater bajroniczny - Kain

A Kiedy nieczysty duch wynidzie od człowieka, chodzi po miejscach suchych, szukając odpocznienia,
a nie najduje. Tedy mówi: Wrócą się do domu mego, skądem wyszedł, a przyszedłszy najduje go
pusty, umieciony i ochędożony. Tedy idzie, bierze z sobą siedmi inszych duchów gorszych niż sam,
i wyszedłszy mieszkają tam, i bywają ostateczne rzeczy człowieka gorsze niźli pierwsze.
Mateusz, XII, 43-45

Bunt Raskolnikowa przeciw moralnemu porządkowi świata wykazuje pewne związki z buntem
bohaterów romantycznych, zwłaszcza z bajronowskim Kainem. Raskolnikow, jak Kain, skłonny jest
przypuszczać, iż zbrodnia jest ostateczną konsekwencją panującej w świecie niesprawiedliwości i
krzywdy.
U podstaw gniewu i rozpaczy Kaina tkwiło przekonanie, że Bóg jest niesprawiedliwy, że upodobał
sobie w cierpieniu ludzi niewinnych, że jest twórcą zła, a nawet lubi widok krwi.

Cóż to jest za miłość:


Upodobanie w kurzącym się mięsie,
W krwawym popiele bez względu na skargi
Beczących matek, które dotąd płaczą
Za swymi dziećmi? W cierpieniu niewinnych
Ofiar, które rżnie twój nóż bogobojny?
(III, 327-332)

Kain Byrona buntował się jak romantyczny bohater, przeklinając Boga przede wszystkim za to, że
wtrącił człowieka w krzywdzącą, niesprawiedliwą sytuację egzystencjalną. Darował mu życie, skazując
go jednocześnie na śmierć. Był to "krzyk rozpaczy" wywołany przez niesprawiedliwy, acz nieunikniony
los.
Zabójstwo zaś było aktem zrównującym, w mniemaniu Kaina, człowieka z Bogiem. Tę walkę z Bogiem,
jako twórcą zła i niesprawiedliwości, podejmie później w twórczości Dostojewskiego Hipolit
Tierientiew z Idioty. Raskolnikow natomiast swą wielką nienawiść i gniew obróci nie tyle przeciw
Bogu, ile przeciw stworzonemu przez Niego porządkowi świata. Z Kainem łączyło go przede
wszystkim uczulenie na łzy, katusze i nieszczęście niewinnych. Możemy bowiem przyjąć, że
Raskolnikow jest raczej człowiekiem niewierzącym. Istnieje co prawda w powieści scena, która każe
się zastanowić nad tak jednoznacznym stwierdzeniem:

"- Więc w Nową Jeruzalem pan jednak wierzy? - zapytał Rodiona Porfiry Pietrowicz.
- Wierzę - odparł Raskolnikow z mocą; mówiąc to, jak i w ciągu całej swej długiej tyrady, patrzył w
ziemię, obrawszy sobie jakiś punkcik na dywanie.
- I-i-i w Boga pan wierzy? Przepraszam za taką natarczywość.
- Wierzę - powtórzył Raskolnikow podnosząc wzrok na Porfirego.
- I-i-i we wskrzeszenie Łazarza?
- Wie-wierzę. Po do to panu?
- Wierzy pan dosłownie?
- Dosłownie.
- Aha... Tak sobie, byłem ciekaw. Przepraszam."

Odpowiedzi te można uznać za przebiegłe posunięcie taktyczne wobec zmyślnie przeprowadzonej


przez Porfirego ankiety, mającej mu przynieść potwierdzenie hipotezy, że Raskolnikow popełnił
"zbrodnię filozoficzną". Późniejsze rozmowy z Sonią zdają się potwierdzać przekonanie, iż deklaracja
Raskolnikowa podyktowana była zrozumieniem zabiegów prokuratora. Oświadczeniu Soni, że jest
przecież niewierzącym, Raskolnikow nie zaprzecza. Tak czy inaczej Rodion nie jest zainteresowany w
zawiłych problemach teodycei chrześcijańskiej. Zbuntował się nie przeciw Bogu, który toleruje zło,
lecz przeciw porządkowi społecznemu świata. Przeciw cierpieniu niewinnych i chrześcijańskiej
moralności, utrzymującej ludzi w posłuszeństwie wobec wyzysku i krzywdy.
To nie przypadek, że zbrodni swej Raskolnikow dokonał w Petersburgu, "najbardziej teoretycznym -
jak je później nazywał Dostojewski - najbardziej wymyślnym mieście świata".
Ryszard Przybylski
RASKOLNIKOW ALBO "UMIECIONY DOM"
w Dostojewski i "przeklęte problemy"
(1964)

Zobacz dołączoną prezentację o Kainie w lit i w sztuce.

You might also like