Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 8

Moja piosnka I — interpretacja treści utworu

Wiersz jest refleksją podmiotu lirycznego (autora) nad ludzkim losem. Jego cierpienie, smutek, który
mu towarzyszy symbolizuje czarna nić. Przędzona przez Mojry oznacza nieszczęśliwe dni ludzkiej
niedoli. Osoba mówiąca w wierszu wie, że nie ucieknie od kłopotów, nie pomoże upływający czas,
zmiana miejsca zamieszkania ani stylu życia. Chce jednak tworzyć, uciec w sztukę przed
codziennością. Mimo wszystko ma jednak dość bierności, ciągłego przygnębienia i poczucia stagnacji,
co symbolizuje czarna wstążka, która otacza życie podmiotu lirycznego. Zaciska się, nie spotykając
oporu. Swe narzekania ironicznie porównuje do dziecięcego płaczu. Jest on świadomy, że działa
niezdecydowanie i brakuje mu zaradności, co może wynika z młodego wieku poety.

Co klasycy zarzucali romantykom?

 negowanie obiektywnych wartości sztuki klasycznej;

 niepoprawność poetycką (gmatwanina słów niepojętego języka, niepojęte i dzikie pomysły) –


romantycy bowiem nie trzymali się reguł klasycznych ustalonych jeszcze w starożytności,
sięgali do tradycji ludowej i tworzyli nowe gatunki;

 zabobon i nieuctwo – tak bowiem rozumieli fantastykę i mistycyzm utworów


romantycznych: „czary, gusła i upiory – płód spodlonego zabobonem umysłu”;

 brak dobrego smaku – bo wszystko, co odbiegało od reguł klasycznych, było dziwaczne.

Postulaty młodych romantyków

 prostota i uczucie powinny być istotą poezji

 ludowa kultura jest wspaniałym i prawdziwym źródłem literatury – daje klucz do poznania
prawdy o narodzie

 poezja nie musi podążać utartym szlakiem klasycznym, ma prawo stać się wyrazem uczuć i
teatrem wyobraźni, być oryginalna

 „czucie” ważniejsze jest od „gustu”, bo tkwi w sercu człowieka, podczas gdy gust zależy od
wykształcenia

 miłość ojczyzny i poszukiwanie jej we własnej historii jest obowiązkiem twórców młodego
pokolenia tak dotkniętego nieszczęściem kraju.

Klęska powstania listopadowego przyczyniła się do podziału polskiej literatury na dwa nurty:
emigracyjny i krajowy. Na emigracji przebywali wielcy poeci: Mickiewicz, Słowacki, Krasiński, później
Norwid, a także Chopin. Twórczość poetów emigracji związana była z problematyką narodową
ukazywaną zazwyczaj w perspektywie religijnej (mesjanizm), z pytaniem o sposób odzyskania
niepodległości przez Polskę i jej przyszły kształt (pojawia się tu również wątek rozrachunku z
przeszłością). Romantyzm polski ewoluuje w ten sposób od literatury ku polityce i odchodzi od
koncepcji indywidualizmu, eksponując związek jednostki ze zbiorowością.

Bohater bajroniczny jest przede wszystkim zbuntowany przeciwko rzeczywistości i jej normom
- chce i może czynnie je zmieniać lub łamać. Jest niezależny, odważny, dumny, nie waha się przed
podjęciem ryzyka. Z drugiej strony jest jednak wrażliwy i czuły, mocno przeżywa miłość, gniew, ból.
Tajemnicza przeszłość to ciężar, z którym nie do końca może sobie poradzić, dlatego decyduje się na
wyznanie prawdy. To, czego oczekuje, to nie przebaczenie świata, którym gardzi, lecz ulga
w cierpieniu. Nie zależy mu na niczyim współczuciu ani rozgrzeszeniu, zachowuje swoją niezależność
do końca.

Bohater werterowski to postać literacka wzorowana na Werterze, ukazanym przez Goethego


w epistolarnej powieści "Cierpienia młodego Wertera". Stał się on wzorem do naśladowania
dla wielu młodych ludzi żyjących w czasie romantyzmu. Cała książka bardzo mocno wpłynęła
na ówczesną romantyczną obyczajowość. Werter, podobnie jak Giaur, również przeżywa
nieszczęśliwą miłość. Jego wybranką jest Lotta, która zostaje jednak żoną innego. Mimo
to młodzieniec często widuje się z młodym małżeństwem - nie potrafi odmówić sobie widoku
ukochanej, z drugiej jednak strony nie chce stawać na przeszkodzie jej szczęściu. Werter nie potrafi
poradzić sobie ze swoim uczuciem, które jest zarazem bardzo piękne i wyniszczające. W końcu
popełnia samobójstwo, kładąc kres swoim cierpieniom.

Wallenrodyzm jest postawą człowieka, który postępuje podobnie jak uczynił to Konrad Wallenrod –
walczy o słuszną i sprawiedliwą ideę, lecz żeby osiągnąć swój cel, używa środków nieetycznych,
nagannych moralnie, takich jak podstęp, zdrada, kłamstwo. Wallenrod, by zwyciężyć Krzyżaków,
przeniknął do ich szeregów, zdobył władzę, udawał dobrego rycerza krzyżackiego i przywiódł zakon
do klęski. A zatem zdradził tych ludzi, był czymś na kształt szpiega tamtych czasów. Nie była to walka
czysta i honorowa.

Tragizm Wallenrodyzm

Musiał wybrać pomiędzy miłością do ojczyzny a uczuciem, które łączyło go z Aldoną. Obrał pomoc
Litwie – poświęcił swoje życie prywatne i miłość ukochanej kobiety. Z kolei gdyby nie podjąłby się
pomocy ojczyźnie – także nie byłby szczęśliwy. Wyrzuty sumienia nie pozwoliłby mu spokojnie żyć.
Ponadto Krzyżacy szybko zwyciężyliby w wojnie z Litwą i zburzyliby spokój jej mieszkańców.

Sytuacja tragiczna rozgrywa się w jeszcze jednej sferze – bohater musi wybrać między honorem a
zwycięstwem nad Krzyżakami. W mottcie poprzedzającym akcję utworu, Mickiewicz umieścił
następujący cytat: „Macie bowiem wiedzieć, że są dwa sposoby walczenia – trzeba być lisem i
lwem”. Metoda, jaką obiera Konrad, jest jedynym sposobem walki z Krzyżakami, lecz to taktyka
niezgodna z etosem rycerskim. Wallenrod musiał kłamać i dokonać zdrady wobec ludzi, którym
zawdzięcza własne wychowanie – a takie czyny nie mieszczą się w kodeksie rycerskim. Gdyby jednak
postępował etycznie, stanął do walki twarzą w twarz z Krzyżakami – poniósłby klęskę i zaprzepaścił
przyszłość ojczyzny.

W czasie snów Konrada o jego duszę walczą anioły i diabły, ważą się się jego losy. Ostatecznie to
właśnie ze snu Konrad dowiaduje się o tym, że zostanie uwolniony. Jest to informacja, której nie zdo-
byłby na jawie od innych bohaterów. W przypadku Konrada funkcja snu jest więc ujawnienie mu jego
przyszłości, by wiedział on, co powinien dalej czynić. Pozostałe widzenia i sny innych bohaterów - ta-
kich jak Ewa czy ksiądz Piotr - służą Mickiewiczowi do wyłożenia jego mesjanistycznej ideologii w
sposób sugerujący, że jest to już pewna przyszłość Polski. Myśl mesjanistyczna szczególnie wyraźnie
obecna jest w widzeniu księdza Piotra, widzi on bowiem tłumy młodych ludzi, zesłanych na Sybir,
niezwykłego bohatera, który ma uratować ojczyznę. cierpiąc za nią męki oraz umierający na krzyżu
naród, którego katem jest imperium rosyjskie, a wszystkiemu przygląda się milczący tłum, czyli pozo-
stałe kraje Europy. Z pomocą tego widzenia Mickiewicz w sposób poetycki oddaje historyczne wyda-
rzenia, które rozegrały się w dziejach Polski. Mickiewicz opisuje te widzenia jako dar pochodzący od
Boga, sugerują one, jaką ścieżką powinni bohaterowie podążać. Sen wykorzystywany jest także jako
inne narzędzie.
W dziele Mickiewicza polska młodzież mierzy się z trudną sytuacją, w której jej ojczyzna pozostaje w
mocy zaborcy, rozdarta na trzy części i pozbawiona pomocy ze strony innych europejskich państw.
Wszystko to nie sprawia jednak, że młodzi Polacy poddają się bez walki i akceptują swój los bez żad-
nej próby jego zmiany. Wręcz przeciwnie - młodzież jest aktywnie zaangażowana w walkę o odzyska-
nie swojego kraju i uwolnienie go z rąk zaborców. Widać to chociażby w scenie “Dziadów” dziejącej
się w salonie warszawskim, gdzie to z młodzieży składa się patriotyczne towarzystwo, przejmujące
się losem swojej ojczyzny. Skutkuje to niestety tym, że staje się ona jedną z najbardziej ciemiężonych
grup w Polskim społeczeństwie. Młodzież cierpiała z powodu licznych represji, jakie stosowało wo-
bec niej imperium rosyjskie - były to przesłuchania, tortury, wieloletnie więzienie czy wreszcie zesła-
nia na Sybir, gdzie przymuszano ludzi do wykonywania ciężkich prac w nieludzkich warunkach.

W przypadku “Dziadów” Mickiewicza archetyp Matki-Polki wypełnia postać pani Rollison. Jest to
uboga, niewidoma wdowa, którą opiekuje się tylko jej jedyny syn. Bez niego nie dałaby sobie sama
rady i żyłaby w głodzie i w nędzy. Jej syn jednak został uwięziony przez carat i jest przesłuchiwany i
torturowany w więzieniu. Aresztowano go za udział w antycarskim spisku. Rollison odmawiał udzie-
lania przesłuchującym go żołdakom informacji, dlatego więc upozorowali oni jego próbę samobójczą
i wypchnęli go przez okno. Tymczasem pani Rollison codziennie przychodziła prosić o litość dla swo-
jego cierpiącego dziecka. Płakała i błagała ona samego senatora Nowosilcowa o miłosierdzie dla je-
dynego syna, który opiekował się nią, zanim został uwięziony. Żywiła ogromną nadzieję, że rosyjskie-
go urzędnika poruszy ból i rozpacz matki, która wyczuwa, że jej dziecko cierpi i jest torturowane.
Przekonana była, że miłość matki poruszy każde, nawet najbardziej zatwardziałe i pozbawione empa-
tii serce. Pani Rollison wyczuła także to, że jej dziecku przydarzył się wypadek, mimo że nie była jego
świadkiem i nie widziała ciała syna. Jej empatia i matczyna intuicja były wyjątkowe i wyczulone na to,
co działo się z jej jedynym dzieckiem. Pani Rollison jest więc przykładem archetypu Matki-Polki,
troszczącej się o dziecko, nigdy go nie porzucającej i cierpiącej razem z nim.

W “Dziadach” opisana jest relacja Boga z Konradem oraz z księdzem Piotrem. Relacja Konrada ze
Stwórcą jest trudna i skomplikowana. Wynika to z przekonania Konrada o własnej wyjątkowości, ge-
niuszu oraz o niezwykłym talencie, dzięki któremu może tworzyć swoje nieśmiertelne pieśni. Konrad
uważa, że wszystko to sprawia, że jest on równy Bogu i może traktować go nie jak kogoś większego
od siebie, ale raczej siłę równą sobie i kogoś, od kogo można żądać odpowiedzi i wytłumaczenia.
Konrad buntuje się przeciwko Bogu, przestaje uznawać jego zwierzchnictwo i posuwa się do stawia-
nia mu żądań. Konrad wychodzi ponad swój stan, zapomina o swoim miejscu we wszechświecie i w
porządku rzeczy, w wyniku czego narażony jest na gniew Boga. W pewnym momencie, gdy na bunt
Konrada Stwórca wciąż reaguje milczeniem, bohater posuwa się wręcz do bluźnierstwa - wyrzuca
Bogu, że przestał być miłością, a została w nim już tylko mądrość oraz ośmiela się porównać go do
cara. W ten sposób Konrad naraża się na potępienie swojej nieśmiertelnej duszy, którą w ostatniej
chwili ratuje jego miłość i zdolność do poświęcenia się dla innych. Relacja Konrada ze Stwórcą jest
więc pełna gniewu, buntu, złości i żalu. Bohater wysuwa wobec swojego stworzyciela wiele żądań,
chce nawet na nim wymóc przekazanie sobie władzy. Jest też jednostronna, ponieważ Bóg decyduje
się nie odpowiedzieć na żądania Konrada. Wybiera za to swojego innego sługę - księdza Piotra - by to
jemu wyjaśnić rzeczywistość, w jakiej znalazła się jego ojczyzna i zesłać na niego widzenia, w których
ksiądz Piotr ma szansę poznać dalsze losy Polski. Relacja zakonnika z Bogiem jest przeciwieństwem
tego, co reprezentuje sobą Konrad. Zakonnik jest posłusznym, skromnym sługą, który niczego od
Boga nie żąda, ufa mu bezgranicznie i pokłada wiarę w jego decyzjach. Właśnie dlatego to jemu Bóg
decyduje się zesłać widzenia i ukazać nadchodzące wydarzenia. To właśnie pokora i zaufanie księdza
Piotra okazują się być kluczem, do zaskarbienia sobie bożej łaski i wyróżnienia.
Do M

Tekst jest pięknym lirycznym pożegnaniem. Podmiot mówiący zapewnia: zawsze będzie myślą w
pobliżu ukochanej, nigdy jej naprawdę nie opuści, przy niej pozostanie jego dusza. Wyraża także
nadzieję, że i ona będzie o nim pamiętać - przypomną jej o nim miejsca, gdzie razem spędzali czas,
wspólnie słuchana melodia, książka, o której rozmawiali. Jest tu mowa o miłości romantycznej -
wiersz jest wyrazem wiary w to, że zakochani są sobie przeznaczeni, nawet jeśli zostali rozdzieleni na
ziemi, spotkają się w zaświatach. Autor wyraża w wierszu następujące uczucia: miłość, czułość,
wrażliwość, tęsknotę.

Postawa dekadenta - pełna jest lęku przed otaczającym nas światem i przekonania o jego bezsensie i
bliskim końcu. Kordian przekonany był o bezsensie istnienia i uważał, że samobójstwo jako jedyne
rozwiązanie dla jego ziemskich cierpień. Postawa dekadencji, zwątpienia i nudy jest niewątpliwie
niekorzystna dla jednostki. Na przykładzie Kordiana widzimy, że pakuje go w kłopoty i doprowadza
do śmierci. Postawa tak szkodliwa jest nie tylko dla samego bohatera ale także dla jego otoczenia i
osób bliskich.

Droga Kordiana od nastoletniego chłopaka do dojrzałego mężczyzny jest drogą dość typową dla
romantyków. Wielu bowiem zaczynało od „ćwiczenia” ostrości swoich uczuć w sferze miłosnej, wielu
cierpiało zdrady i odrzucenie, które stało się również udziałem Kordiana. Później przyszedł czas na
podróże. Nasz bohater zjeździł ogromny kawał świata wszędzie próbując się czegoś nauczyć,
dowiedzieć o życiu, o świecie, o Bogu, o sobie samym. Nawet jeśli nie doczekał się odpowiedzi, które
go cieszyły, a zamiast tego pogłębiło się jeszcze jego rozgoryczenie i rozpacz, była to ważna lekcja.
Kordian miał okazję wówczas przejrzeć na oczy i zobaczyć świat w prawdziwych barwach, a nie przez
filtr romantycznej nadwrażliwości. Droga ta doprowadziła go już jako człowieka dojrzałego do
wielkiej iluminacji, która dopełniła dzieła i zmieniła Kordiana na zawsze z rozchwianego
nadwrażliwca w gorącego patriotę, człowieka odważnego i niepotrafiącego się zatrzymać w dążeniu
do celu.

Kraj dzieciństwa tadeusz

Inwokacja w Panu Tadeuszu nie jest skierowana, jak w innych eposach do bogów, czy muz. Jest
jednak dedykowana temu, co Mickiewiczowi niesamowicie drogie – Litwie. To ona natchnęła go do
napisania tego dzieła i jej jest one poświęcone. Litwa kojarzy się Mickiewiczowi z dzieciństwem.
Inwokacja podkreśla zna-czenie kraju dzieciństwa jako miejsca, z którego człowiek czerpie inspirację,
które kształtuje go na całe życie. To miejsce wiąże się także ze szczególną opieką Maryi, której został
ofiarowany po wypadku. Jest to również miejsce tęsknoty, kraina żyjąca we wspomnieniach. Taka,
do której zawsze chce się powracać.

Jeszcze wyraźniej znaczenie kraju lat dziecinnych dostrzeżemy w Epilogu. Ta część epopei nie była
wydana wraz z pierwszym nakładem Pana Tadeusza. Okazał się on jednak bardzo ważnym
rozrachunkiem Mickiewicza z przeszłością i doskonałym komentarzem do dzieła. Wraz z Inwokacją
stanowi on klamrę emo-cjonalną całego utworu. Epilog nie wprowadza tu tonu tak podniosłego, jak
w Inwokacji, tu raczej wspomnienia są gorzkie. Przedstawia w nim siebie jako wygnańca, który stracił
swoją ojczyznę. Jego życie przepełnione jest jednak wspomnieniami kraju dzieciństwa. Ten kraj
można odebrać jako raj utracony. Ten kraj jest bajkowy. Człowiek nie znał tu trosk, a jedynie smak
przygody.

Tęsknota ojczyzna tadeusz


Romantyczny poeta pokazał swoja tęsknotę za ojczyzną, ale także za ludźmi. Bohaterami eposu są
ludzie pełniący urzędy państwowe, które funkcjonowały oficjalnie aż do trzeciego zaboru, to ludzie z
dzieciństwa i młodości Mickiewicza. Większość z nich ma cechy, które odpowiadają polskiej
szlachcie. O tęsknocie za tym, co odchodzi, co jest jedynie we wspomnieniach świadczy także
przywołanie wielu obyczajów szlacheckich, które żegna Mickiewicz z żalem. Wspomina też te, które
żegna z ulgą. Należą do nich: pojedynki, zajazdy i nieodpowiednie zachowania.

Pan Tadeusz pokazuje też codzienność polskiego dworu – to jak wyglądał, co zdobiło jego ściany
(portrety narodowych bohaterów). Skupia się na rzeczach, które uważać możemy za mało ważne, jak
choćby parzenie kawy. Kolejnym aspektem tęsknoty jest tęsknota za ojczystą przyrodą. Już w
Inwokacji widzimy, że dusza poety ma zostać przeniesiona do leśnych pagórków i zielonych łąk.
Mickiewicz poświęca jej bardzo dużo miejsca. Ukazuje przyrodę poddaną człowiekowi, jak sad i
ogród i tą dziką, nieokiełznaną.

Przemiana

Jacka Soplicę poznajemy w Soplicowie jako księdza Robaka i nie znamy jego wcześniejszej
tożsamości, ale o jego losach dowiadujemy się z opowieści Gerwazego, a potem jego samego. W
młodości był hulaką, zawadiaką, nie stronił od alkoholu. Uważano go za bardzo przystojnego i
mającego ogromny posłuch wśród szlachty. Zakochał się on w córce miejscowego magnata, a swego
przyjaciela, Stolnika Horeszki. Ten jednak nie chciał widzieć Soplicy w swojej rodzinie. Soplica był
bowiem biedniejszy i nie widziano w nim odpowiedniego kandydata na męża Ewy. Pewnego dnia
zrozpaczony i znieważony Soplica poszedł pod zaatakowany przez Moskali zamek Horeszki i strzelił w
niego bez celowania. Stolnik umarł, a Jacek uznany został za zdrajcę. Głębokie wyrzuty sumienia i
depresja nie pozwoliły mu normalnie funkcjonować. Zdawał sobie sprawę z tego, jak strasznej
zbrodni się dopuścił i postanowił zrobić wszystko, żeby odkupić swoje winy. Wtedy bardzo się zmienił
i przeszedł prawdziwą metamorfozę.

Wstąpił do zakonu bernardynów, zmienił imię na Robak, na znak pokory i wyjechał z kraju. Nie
zależało mu na dobru osobistym i postanowił poświęcić się dla dobra ojczyzny. Przez wiele lat
podróżował, nagłaśniał sprawę polską, prosił o pomoc, brał udział w wojnach, potyczkach i bitwach.
Był emisariuszem, dostał się do niewoli, jego życie znacznie różniło się od tego, które wiódł w
Soplicowie. Udało mu się dotrzeć nawet w pobliże samego cesarza Napoleona Bonaparte. Chciał
pomóc ojczyźnie, więc jako ksiądz Robak, wrócił w rodzinne strony, zmieniony, z wieloma szramami
po ranach otrzymanych w walce. Chciał zorganizować powstanie, ponieważ był przekonany, że
Polacy są do tego gotowi. Tak jednak nie było. Polaków interesowały bardziej od sprawy polskiej
sąsiedzkie spory i konflikty. Pragnie uświadomić rodaków, że nadchodzi czas pojednania, by zająć się
wspólnym wrogiem. Nie zdążył jednak tej sprawy doprowadzić do końca, gdyż podczas zajazdu
okolicznej szlachty na Soplicowo przyjmuje na siebie strzał wymierzony w hrabiego Horeszkę, a
później również ratuje Gerwazego. To jemu spowiada się na łożu śmierci. Po pewnym czasie
następuje rehabilitacja Jacka Soplicy i przywrócenie mu dobrego imienia.

Emigracja

Mickiewicz ukazuje emigrację w kilku miejscach swojej epopei. Robi to w Epilogu, ale także w
Inwokacji, czy w końcu w całym dziele, z którego bije tęsknota udręczonego emigranta. Poeta wie, że
szybki powrót do ojczyzny jest niemożliwy. Wysyła oskarżenia pod adresem - nie tylko swoim, ale
też- innych Polaków, którzy uciekli z kraju. Z daleka nie mogą bowiem pomóc krajowi, a mogliby
zrobić to, gdyby byli na miejscu. Pan Tadeusz pisany był głównie dla rozbitej, skłóconej polskiej
emigracji i to im starał się przypomnieć obraz kraju.
Pokazuje zatem postać Jacka Soplicy, który podobnie jak poeta opuścił Polskę, ale jako ksiądz Robak
powrócił do ojczyzny, aby zorganizować powstanie i spróbować odzyskać niepodległość. To właśnie
postać Soplicy miała rozbudzić nadzieję emigracji, że można tak uczynić, że jeszcze jest nadzieja.

Mickiewicz osadza Pana Tadeusza w przeszłości. Nie pokazuje tego, co dzieje się na obczyźnie, czy w
kraju. Woli powracać do kraju lat dziecinnych, do szczęścia i życia bez zmartwień. Chce, żeby Polacy
zatęsknili za tym, co piękne, co polskie i co odchodzi w przeszłość. Chce wspominać świetność –
obyczaje, miejsca i ludzi. Przypomina, że przywiązanie i pielęgnowanie bohaterskich czynów,
będących elementem historii Polski, jest typową cechą Polaków, którą można dostrzec, także w tym
dziele.

Sprawiedliwość/ relacje między światem

Obrzęd Dziadów polegał z jednej strony na próbie pomocy duszom cierpiącym męki, z drugiej zaś
przybywające duchy pokazywały, jak żyć, głosząc prawdy moralne. Pierwsze z przybyłych duchów to
aniołki Józio i Rózia, które niczym nie zgrzeszyły. Nie mogą jednak być szczęśliwe w Niebie, ponieważ
moralność ludowa mówi, że życie bez cierpienia nie jest pełne. Jednak dwa ziarnka gorczycy
wystarczą, by mogły one znaleźć szczęście wieczne. Należą one do duchów lekkich i zgromadzenie w
kaplicy ludzie są w stanie im pomóc.

Drugi duch – to duch złego Pana. Należy do kategorii najcięższej. Był okrutny, nie miał serca ani
litości dla ludzi ubogich. Zbił chłopca za kradzież jabłek z sadu tak mocno, że ten umarł. Kazał też
przegonić matkę z dzieckiem, kiedy panował mróz i pozwolić, by zamarzła. Nie może zatem jego
dusza zaznać spokoju, nie może nawet dostać się do piekła. Jest skazany na wieczne umieranie z
głodu. Poddani, których krzywdził, zamienieni w nocne ptaki nie dopuszczą do tego, by dostał
jedzenie i picie i wydziobują wszystko. Nie ma dla niego miłosierdzia. Nie może mu pomóc inny
człowiek, gdyż on za życia też nie był człowiekiem. Nie ma miłosierdzia dla ludzi okrutnych.

Duch trzeci, który przybył na uroczystość dziadów, to Zosia, najpiękniejsza dziewczyna z wioski.
Zgrzeszyła brakiem miłości, gardzeniem i lekceważeniem ludzkich uczuć. Kokietowała młodzieńców,
wyśmiewała ich uczucia, sama nie kochała nikogo naprawdę. Trzeba, według moralności ludowej,
stąpać po ziemi. Wina Zosi nie jest tak poważna, jak Złego Pana, dlatego po dwóch latach dostanie
się do Nieba.

2.Nocą w Zaduszki, w cmentarnej kaplicy prości ludzie pod wodzą Guślarza odprawiają pogański
obrzęd dziadów. Wzywają dusze zmarłych, by móc im pomóc. W zamian słuchają wygłoszonych
przez nich nauk dotyczących życia i możliwości zbawienia. Sam fakt, że te dwa światy mają się
zetknąć może być czymś dziwnym, a tu jeszcze mają się wzajemnie potrzebować.

Zemsta zbudowana jest jako dramat na dwóch wątkach: konflikcie Rejenta Milczka z Cześnikiem
Raptusiewiczem oraz miłości Wacława i Klary. Hrabia Fredro wyraźnie w pierwszym z tych wątków
zarysowuje typową komedię charakterów, gdzie cechy występujących postaci prowadzą do coraz to
nowych wydarzeń komicznych. Rejent Milczek i Cześnik Raptusiewicz są przy tym karykaturą typo-
wych szlachciców - Sarmatów. Jeden z nich swoją zawiść oraz pazerność ukrywa pod płaszczykiem
dewocji, drugi to pieniacz z ciężką ręką. To, jak ich odwieczny spór się rozwija oraz jak wpływa na wą-
tek miłosny komedii, można w szczegółach pominąć. Warto jednak zauważyć, że hrabia Fredro wy-
raźnie drwi ze skłonności polskiej szlachty do pieniactwa. Spór o zamek przybiera tutaj kształt zupeł-
nej parodii, przez co sam fakt jego istnienia zostaje ośmieszony. Poprzez ukazanie kolejnych złośliwo-
ści między dwiema stronami konfliktu autor podkreśla, jak niszczycielski i irracjonalnych jest stan nie-
zgody. Komedia staje się więc tutaj narzędziem edukacyjnym - pragnie zwrócić uwagę ludzi na puen-
tę całego utworu. Brzmi ona zaś w sposób znany wszystkim Polakom: Tak, jest zgoda, A Bóg wtedy
rękę poda

Komizm bohaterów

Cześnik Raptusiewicz i Rejent Milczek

Sztandarowa para charakterów całego utworu. Rejent i Cześnik określeni są jako "ogień, woda" co
miałoby określać różnicę ich charakterów. Same nazwiska stanowią tutaj już element komiczny,
przedstawiają bowiem najważniejsze ich cechy. Cześnik to typowy raptus i warchoł, szybko wpada w
złość. Rejent zaś sprawia wrażenie pobożnego i cichego, w rzeczywistości jest jednak dwulicowym
podstępnym lisem. Ich konflikt to oś fabularna utworu, chociaż spotykają się istotnie tylko dwa razy
w ciągu całej komedii. Wystarczy to jednak, by wywołać zabawną sytuację, z której pochodzi słynne
"fugas chrustas". Bez siebie nawzajem obaj szlachcice również stanowią elementy komediowe.
Gniewny charakter Cześnika powoduje, iż nie ma on cierpliwości, przez co ma kłopoty z mało inteli-
gentnym sługą Dyndalskim. Nie bez powodu posiada również śmieszne powiedzenie, mianowicie
"mocium panie". Z kolei Rejent jest zabawny poprzez swoją udawaną pobożność i dwulicową naturę.
Stanowi ona bowiem przerysowaną cechę tej postaci. Obaj sarmaci zaś są po części typowymi perso-
nifikacjami głównych wad narodu Polskiego.

Papkin

Papkin to najzabawniejsza postać utworu. Podczas jego trwania ściera się praktycznie z każdym i za-
wsze wywołuje to salwy śmiechu. Ten wiecznie biedny obdartus z tchórzem za skórą istnieje tylko po
to, by rozśmieszać publiczność. Zachowuje się w sposób przerysowany, kłamie i wyolbrzymia czyny.
Brak odwagi Papkina powoduje wiele zabawnych sytuacji, gdy próbuje uniknąć lania ze strony które-
goż ze szlachciców, lub też innej postaci. Zakochany, Papkin również powoduje jedynie śmiech.

Podstolina

Podstolina ma charakter kobiety sprytnej, chciwej i niestałej. Jest wdówką w średnim wieku, której
atuty cielesne jeszcze nie przeminęły i która chętnie wróciłaby do romansowania. Tego typu charak-
ter powoduje szereg zabawnych sytuacji, gdy ściera się on z innymi postaciami. Szczególnie widać to
podczas rozmowy z Wacławem, gdy Podstolina ma swoje pięć minut w utworze. Rozmowa między
nią i Rejentem Milczkiem przypomina nieco rozmowę konspiratorów. Element komediowy w rozmo-
wach Podstoliny z innymi bohaterami polega zazwyczaj na jej dwulicowym udawaniu słabej i mało in-
teligentnej kobiety. Tymczasem jest ona bardzo sprytna, wręcz przebiegła. Urodziwa kobieta w jej
wieku, zalecająca się do młodszego mężczyzny, również stanowi swego rodzaju element rozrywkowy
utworu. To iż Podstolina nie zauważa pewnej niestosowności tej sytuacji, wywołuje w widzu rozba-
wienie. Fredro zaś doskonale o tym wie.

Wady polskie

Pierwszą wadą narodową, na którą Fredro zwraca nam uwagę jest polska nerwowość, impulsywność,
krewkość, która niejednokrotnie objawia się w działaniu bez uprzedniego dokładnego przemyślenia
tego, co konkretnie wypadałoby zrobić. Emanacją tej cechy jest rzecz jasna Cześnik Maciej
Raptusiewicz, którego nerwy wydają się wręcz roznosić. Z równowagi wyprowadzić potrafi go każdy
drobiazg, bywa nieuprzejmy czy wręcz arogancki dla innych, co zraża do niego ludzi, on jednak nie
widzi w tym nic złego. Jest przekonany o własnej racji w każdym względzie, nie potrafi odpuścić
żadnej sprawy. W dodatku ma za sobą awanturniczą przeszłość, co czyni z niego przykład typowego
polskiego warchoła, jakich pełno było w Rzeczypospolitej za czasów szlacheckich.
Inną wadę narodową reprezentuje z kolei oponent Raptusiewicza, Rejent Milczek. Jest on osobą
przesadnie skromną, chcącą w oczach innych uchodzić za pobożną, cichą, pokorną, co służy jedynie
temu, by odwrócić uwagę od swoich różnych zakulisowych zagrań i intryg i odsunąć od siebie
ewentualne podejrzenia. Rejent bardzo często zasłania się wolą Bożą, co dodatkowo czyni z niego
hipokrytę, człowieka fałszywego i dwulicowego, ponieważ odgrywa przed światem rolę niemalże
pustelnika poświęcającego się modlitwie, pracy i sprawiedliwości, ale jego prawdziwa twarz to twarz
złośliwa, intrygancka, nie potrafiąca odpuścić – to oblicze człowieka, który zrobi wszystko, by dopiec
swojemu wrogowi.

Bardzo ciekawą postacią, z której równie wiele nauki pod względem tego, co można w naszym
narodzie poprawić, da się wyciągnąć, jest Józef Papkin. Jest to człowiek głęboko zakompleksiony,
któremu życie nie wyszło tak, jakby sobie tego życzył, w związku z czym przepełniony jest goryczą,
zazdrością, frustracją, które to uczucia z kolei zaprowadziły go do nieuzasadnionego narcyzmu i
mitomanii. Papkin jest przekonany o swojej wspaniałości w zasadzie na każdym polu i taki wizerunek
samego siebie stara się wykreować w oczach innych. Im bardziej się stara, tym bardziej
kompromituje się w momentach konfrontacji z rzeczywistością, których jest w Zemście niemało.

You might also like