Jak sam Geralt wspomina, początek jego szlaku zaczął się od wmieszania się w
ludzkie sprawy i zapoznaniem się z prawdziwym i okrutnym życiem. Jego pierwszym
potworem spotkanym na szlaku był... człowiek, a konkretnie grupa bandytów, która napadła podróżującego kupca i jego córkę. Geralt, chcąc odegrać rolę bohatera, widowiskowo zabił jednego z maruderów, reszta natomiast na sam widok uciekła w popłochu. Nie spotkał się jednak z oczekiwaną reakcją; przerażony kupiec uciekł razem z oprawcami, a jego zalana łzami córka zemdlała ze strachu. Późniejsze doświadczenia oraz wrogie nastawienie ludzi do wiedźminów, sprawiły, że stał się on dość pesymistyczny i nabył obojętnego stosunku do świata. W następnych latach Geralt zdobywał renomę podróżując po Królestwach Północy, jednak najczęściej na zimowanie wracał w Góry Sine. Jego późniejsze przygody i czyny miały rozsławić go na cały świat.