Cała ekipa zaopatrzona w mapę stworzoną wraz ze wskazówkami Sowy
Mądrej Głowy szła w dobrych humorach.
Słońce było już wysoko na niebie, więc jego promyki przedzierały się przez liście i las nie był już aż taki ciemny i przerażający. Nieoczekiwanie w oddali zza kilku drzew, rozległo się cichutkie: - Buu, buu buuu…. Potem dwa westchnienia, jedno pociągnięcie nosem i znowu tym razem głośniejsze - Buu, buu, buuuuuu…. -Słyszeliście? - Zając Bystrzak nadstawił ucho. – Ktoś tam pochlipuje za drzewami. Lis spryciarz chciał się przekonać kto jest taki smutny, z drugiej strony miał obawy… Chwycił więc znów za rękę Misia Luzaka i podeszli do płaczącej postaci. Okazało się, że jest to młoda sarenka uwięziona w szczelinie z gałęzi. Dołączyła reszta ekipy i postanowili czym prędzej uwolnić sarenkę. Każdy użył swoich sił, by odgarnąć gałęzie i udało się! Sarenka przeszczęśliwa została uwolniona. Dziękując grupie przyjaciół przedstawiła się jako Sarenka Zwinka. Oznajmiła grupie, że wie gdzie jest źródełko i że to już bardzo niedaleko. Wszyscy bardzo się ucieszyli i ruszyli w dalszą drogę. Faktycznie po kilku minutach ujrzeli polanę, a na samym jej środku piękne źródełko, z którego bił tęczowy blask. Wszyscy aż podskoczyli z radości i czym prędzej pobiegli pod samo źródełko, by ujrzeć je z bliska. Było cudne! Nikt z całej grupy nie widział wcześniej tak pięknego widoku! Królik Zdrowik wyciągnął swą buteleczkę i jako pierwsza wody do niej nabrała Żaba Barbinka. Odmierzyła potrzebną do odczarowania ilość 20-stu kropel wody i przechyliła buteleczkę wypijając tęczową wodę. Wszyscy zamarli w oczekiwaniu na przemianę Barbinki…..