Rupes Nigra. Mercator and Magnetism PL

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 24

1

Rupe nigra: Mercator i magnetyzm


Giorgio Mangani
(Università Politecnica delle Marche, Ancona, Włochy)

Pełne wydanie referatu wygłoszonego na międzynarodowej konferencji z okazji 500. rocznicy


urodzin Merkatora "Gerhard Mercator: Wisseschaft und Wissentransfer" Uniwersytet Duisburg -
Essen, Niemcy, 29 lutego - 2 marca 2012 r.).*
Zsyntetyzowane wydanie w języku niemieckim zostało opublikowane jako Rupes Nigra: Mercator
und Magnetismus, w Ute Schneider, Stefan Brakensiek, eds, Gerhard Mercator: Wissenschaft und
Wissentransfer, Darmstadt, WBG, Wissenschaftliche Buchgesellschaft, 2015, s. 116-131 (Isbn
9783534264513).

Quamobrem satis sit nobis, a rebus aut sensu, aut certa historia notis, rerum verarum
scientiam petere, non opinabilium, quorum non est scientia, sic enim non aberrabimus, si
in modo iusto ordine progrediamur.
(Gerhard Mercator, Atlas. Prolegomenon Fabricae Mundi, Caput I, 1595, s. 3)

(Szukajmy wiedzy o prawdziwych rzeczach, albo z naszych zmysłów, albo z tego, co jest
nam znane z wiarygodnej historii; o prawdziwych rzeczach, mówię, a nie domysłach, o
których nie ma wiedzy, ponieważ w ten sposób nie zbłądzimy, o ile będziemy
postępować we właściwej kolejności). Tłumaczenie D. Sullivan, w wydaniu CDR Atlas,
Octavo, Oakland, 2000)

Streszczenie
Na portrecie Mercatora z 1574 roku autorstwa Fransa Hogenberga, Mercator w wieku sześćdziesięciu
dwóch lat jest przedstawiony jako "człowiek o deklinacji magnetycznej". Podkreśla w ten sposób
swoje ciągłe, trwające całe życie zainteresowanie tym tematem. Magnetyzm b y ł w
r z e c z y w i s t o ś c i nie tylko argumentem naukowym i technicznym przydatnym w nawigacji;
symbolizował również kosmologiczną zasadę Mercatora harmonia mundi.
Praca ta podkreśla prawdopodobną rolę Franciscusa Monachusa w szkoleniu młodego Mercatora w
studiach ermetycznych, które następnie dzielił z Johnem Dee, co wpłynęło na kosmologię Mercatora
(którą uważał za "naukowo chrześcijańską").
W tej kosmologii centralne miejsce zajmuje pitagorejskie Y. Reprezentuje ono głęboką strukturę jego
świata, tak jak w "typus universitatis" przesłanym Vivianusowi w 1573 roku. Reprezentuje ono
głęboką strukturę jego świata, tak jak w "typus universitatis" wysłanym do Vivianusa w 1573 r., ale
jest również związane, jak proponuję, z deklinacją magnetyczną i prawidłową, nową reprezentacją
"l o k s o d r o m y " dla żeglarstwa, przedstawioną na szesnastowiecznych mapach morskich. Był to
również model do rysowania innych liter alfabetu w monografii Mercatora z 1540 r. na temat
kursywnego pisma humanistycznego.
Pitagoryczne Y było w rzeczywistości symbolicznym i kabalistycznym narzędziem, stosowanym
również przez Dee w jego astrologicznych i alchemicznych pracach, które ostatecznie reprezentowało
moralny wybór; ludzką wolną wolę w opatrznościowych mechanizmach Stworzenia.
2

1. Projekt życia
Portret Mercatora na pierwszych stronach jego Atlasu (1595) został wygrawerowany
około 1574 roku przez Fransa Hogenberga.1
Mercator jest przedstawiony z globusem. Na pierwszym planie znajduje się kontynent
amerykański i cztery północne wyspy z jego mapy bieguna północnego z 1569 roku, z
magnetyczną górą na szczycie, nazwaną Rupes Nigra.
Kompas, który Mercator trzyma w rękach, wskazuje biegun magnetyczny, niedaleko
geograficznego, gdzie sugerował narysowanie pierwszego południka, tj. z zerową
deklinacją.
W 1574 roku, dwadzieścia jeden lat przed publikacją atlasu, Mercator był już znany, a on
sam był przedstawiany jako "człowiek bieguna magnetycznego".
Mimo to w pośmiertnym Atlasie nie znajdujemy żadnych odniesień do magnetyzmu, a
dowodem są jedynie jego drukowane mapy lub prywatne listy.
Naziemny globus Mercatora z 1541 r. pokazywał insula magnetum na biegunie
północnym, a w 1553 r., w odręcznej Declaratio insignorum utilitatum quae sunt in globo
terrestri, et annulo astronomico (opublikowanej dopiero w 1868 r.)2 , skierowanej do
cesarza Karola V (prawdopodobnie dotyczącej jego niebiańskiego globusa z 1551 r.
dedykowanego księciu-biskupowi Jerzemu z Austrii), Mercator napisał o swojej nowej
metodzie obliczania długości geograficznej na podstawie znajomości szerokości
geograficznej i deklinacji magnetycznej miejsca.
Deklinacja magnetyczna została już zauważona przez żeglarzy, ale uczeni uważali
wówczas, że pochodzi ona z nieba. Mercator pisał wręcz przeciwnie, że musi być ona
związana z Ziemią, ale unikał szczegółowego wyjaśnienia tego argumentu w Declaratio.
W rzeczywistości miał już wygrawerowany biegun magnetyczny na swoim ziemskim
globusie z 1541 roku, jak napisano powyżej.
To krótkie wyjaśnienie prawdopodobnie pozwoliło mu uniknąć zbyt skomplikowanych
argumentów naukowych, ale już w 1546 r. opisał w liście do swojego protektora,
kardynała Perrenot de Granvelle, że był w stanie zidentyfikować miejsce bieguna
magnetycznego na Ziemi, dzięki obliczeniom trygonometrycznym, i odkrył, że znajduje
się on niedaleko bieguna geograficznego, tj. na 168° długości geograficznej od południka
Wysp Kanaryjskich i na 79° szerokości geograficznej północnej.
Na mapie regionów północnych z 1569 r. biegun magnetyczny został obliczony
ponownie, tym razem na 180° długości geograficznej od Azorów i 73,40° szerokości
geograficznej (lub 79°, zgodnie z różnymi danymi podawanymi wówczas przez
żeglarzy). Ten nowy zestaw stopni pozostał taki sam na kolejnej mapie północnych
regionów Mercatora opublikowanej w Atlasie w 1595 roku, po jego śmierci.3

2. Rola Monachusa w ezoterycznym szkoleniu Mercatora


Mapa Palestyny Mercatora4 z 1537 roku po raz pierwszy w historii przedstawiała
deklinację magnetyczną danego miejsca. Jak już wspomniano, ziemski globus Merkatora
z 1541 r. pokazywał wyspę magnetyczną.
Kiedy w 1577 r. John Dee poprosił Mercatora o przesłanie większej ilości informacji na
temat regionów polarnych w celu poszukiwania możliwego przejścia północno-
wschodniego lub północno-zachodniego, Mercator odpowiedział, że jego źródłem była
książka belgijskiego podróżnika Jakoba Cnoyena, który z kolei został poinformowany
przez północnego księdza o innej książce XIV-wiecznego minoryckiego zakonnika z
Oksfordu, zatytułowanej Inventio Fortunatae.5
Trzy lata później, w 1580 r., Richard Hakluyt poprosił Mercatora o nowe informacje na
temat tych źródeł, a Mercator odpowiedział, że książka, pożyczona mu wiele lat
wcześniej przez przyjaciela z Antwerpii, a następnie zwrócona, zaginęła.
Współcześni uczeni w większości doszli do wniosku, że tym przyjacielem z Antwerpii
był Abraham Ortelius i prawdopodobnie z tego powodu M. van Durme, redaktor książki
3

Korespondencja Mercatora, uważa, że luka 4 listów od Ortelio, przed 1577 r., dotyczy tej
sprawy.6
To źródło jest bardzo ważne, ponieważ następna mapa bieguna północnego, którą
Mercator wydrukował w kartuszu swojej mapy świata dla żeglarzy z 1569 r., była
dokładnie zgodna z opisami Cnoyena i tajemniczego zakonnika z Oksfordu. Po
Mercatorze wszyscy twórcy map produkujący mapy północnych regionów (Dee, Ortelius,
Postel) zrobili to samo. W rzeczywistości Olaus Magnus, na swojej mapie morskiej z
1539 roku, wskazał magnetyczną wyspę zwaną "górą kompasu", która jest uważana za
lodowiec.
Szczegółowy charakter historii Cnoyena i cytowanej przez niego książki zasługuje na
bliższą uwagę także z innych powodów.
Jeśli chodzi o zaginione źródło, Mercator zaznacza, że korzystał z niego wiele lat
wcześniej i jest prawdopodobne - jak sugerują Robert Karrow7 i Nicholas Crane8 - że
pochodziło ono raczej z biblioteki Franciscusa Monachusa niż Orteliusa. Monachus był
zakonnikiem minorytą, podobnie jak nieznany autor Inventio Fortunatae, i musiał
odegrać kluczową rolę w szkoleniu Mercatora w latach 1532-33.
Odnosząc się do Hakluyta o tajemniczym przyjacielu z Antwerpii, Mercator nie
p r z e d s t a w i ł b y go w taki sposób, gdyby był to Ortelius, który w tamtych latach był u
szczytu swojej sławy.
Ale ponieważ listy wymieniane z Monachusem, wyśledzone przez Inkwizycję w 1544 r.,
spowodowały aresztowanie i uwięzienie Mercatora za podejrzenie o herezję
(prawdopodobnie z powodu jego mapy świata w kształcie sznurka z 1538 r.), można
łatwo zrozumieć jego motywy, dla których był tak niejasny w swoim piśmie do
Hakluyta.9
Antoine De Smet10 podkreślił w 1990 r., że Mercator, po uzyskaniu dyplomu na
Uniwersytecie w Louvain w 1532 r., pomimo współpracy z grupą Gemmy Phrysius,
wycofał się do Antwerpii, aby studiować argumenty, których nigdy jasno nie wyjaśnił.
Jego celem było kontynuowanie studiów nad filozoficznymi podstawami świata po
odkryciu głębokich rozbieżności między myśleniem Arystotelesa a Pismem Świętym. De
Smet zasugerował, że te zainteresowania to tak zwane "nauki okultystyczne".
W tych latach Mercator prawdopodobnie zbliżył się do studiów ezoterycznych i białej
magii (do których najwyraźniej nieudolnie nawiązał w inkryminowanych listach z 1544
r.). Jego mistrzem był prawdopodobnie Franciscus Monachus, który już wcześniej
wyrażał tę samą krytykę filozofii Arystotelesa, stawiając się w niekorzystnym świetle
przed Inkwizycją.
Jak niedawno odkrył Steven Vanden Broecke11 , Monachus był nadwornym astrologiem
w Mechelen i wraz z wieloma astrologami tamtych czasów zaangażował się w produkcję
map i globusów. Wykonał mapę Regiones septentrionales wydrukowaną w Antwerpii
przez Sylvestra z Paryża (drukarza działającego w latach 1517-1579), prawdopodobnie
przed 1540 r., ponieważ Ortelius cytuje ją wśród źródeł swojego Theatrum,
wydrukowanego w tym samym roku. Monachus musiał zatem zbierać informacje o
północnych regionach i mógł posiadać książki, o których wspominał Mercator.
Monachus stworzył również, około 1526 r., globus ziemski, obecnie zaginiony, pierwszy
w Niderlandach, używany przez Phineusa (również astrologa) jako źródło dla jego mapy
świata w kształcie sznurka.12
Wydaje się jednak, że przed tą pierwszą próbą kartograficzną Monachus, ze względu na
swoje powiązania dworskie, został poproszony o współpracę przy produkcji kilku
gobelinowych map świata, zwanych sferami, zleconych malarzowi Bernardowi van
Orleyowi z Brukseli, w latach 1519-1524, na królewski ślub Joao III, króla Portugalii i
Katarzyny Austriackiej. Van Orley był nadwornym malarzem Małgorzaty Austriackiej,
regentki Niderlandów.
Monachus miał zatem wszelkie predyspozycje, by wywrzeć wpływ na młodego
Mercatora, który był spragniony "spraw". Jako franciszkański zakonnik był bardzo blisko
ruchu spirytualistów, który sto lat wcześniej wyraził potępiony przez inkwizycję włoski
4

ruch fraticelli.
5

Mercator również studiował w Hertogenbosch (mieście, w którym urodził się Cnoyen) z


"braćmi wspólnego życia" i był wrażliwy na takie idee.
Jest zatem prawdopodobne, że spekulacje Mercatora na temat magnetyzmu pochodzą od
Monachusa.
Magnetyzm stanowił w rzeczywistości dla kultury ezoterycznej (i pozostanie nią jeszcze
pokolenie później, w De magnete Williama Gilberta) zasadę anima mundi i
uniwersalnego przyciągania rzeczy.
Z tego punktu widzenia franciszkanie znacząco zmienili w sensie duchowym kierunek i
rozwój późnośredniowiecznego myślenia ezoterycznego, a w szczególności jego
alchemicznego składnika; styl "okultystycznego" myślenia, który sięga Trithemiusa i
Paracelsusa, który z kolei będzie głównym źródłem Dee .13
Od XIII i XIV wieku franciszkanie wykazywali duże zainteresowanie studiami
alchemicznymi, które traktowali jako badania eksperymentalne, ale także jako dowód na
związek między duchowością a fizyką w przyrodzie.
Najważniejszym łacińskim źródłem alchemii, porządkującym i tłumaczącym arabską
tradycję alchemiczną, był tak zwany Latin-Gerber (Gerber był jednym z najbardziej
znanych arabskich alchemików, żyjącym między VII a XII wiekiem n.e.). Została ona
opracowana przez włoskiego zakonnika franciszkańskiego, Paolo z Taranto.
Ramon Lull i Arnold z Villanova14 , obaj Katalończycy, najlepsze europejskie centrum
studiów okultystycznych w XIV wieku, opracowali wiele refleksji na temat "wielkiego
dzieła" (Magnum Opus), jak nazywano alchemię.
Wreszcie, franciszkański ruch spirytualistyczny połączył pewne postacie z tradycji
alchemicznej, takie jak Merkury, z symboliką chrystologiczną. Męka, śmierć i
zmartwychwstanie Chrystusa zostały w ten sposób ukształtowane przez alchemię, dowód
opatrznościowego i świętego c h a r a k t e r u założycielskiej zasady alchemii; solve et
coagula, która przewidywała gnicie materii, jej oczyszczenie, tj. oddzielenie
zanieczyszczeń, a następnie ponowną materializację na wyższym poziomie doskonałości,
aż do osiągnięcia "złotego". Procedury te nazywano odpowiednio Nigredo, Albedo i
Rubedo.

3. Littera Pythagorae
W 1540 r. Mercator był jeszcze młody: w 1532 r. ukończył Uniwersytet w Louvain, gdzie
rozpoczął współpracę z grupą Gemma Phrysiusa, Gogava i van den Heydena przy
produkcji globusów i instrumentów astronomicznych.
Wyrył już swoją mapę Palestyny (1537), podwójną mapę świata (1538) i mapę Flandrii
(1540), zawsze używając swoich nowych i niepowtarzalnych małych włoskich liter.
W 1540 r. opublikował również podręcznik poprawnego włoskiego pisma
humanistycznego, Literarum latinarum, quas italicas, cursoriasque vocant scribendarum
ratio. Wydawcą był Rutgerius Roscius, z którym Mercator współpracował już
wcześniej.15
Do tej pory nie mieliśmy żadnych informacji na temat badań Mercatora po uzyskaniu
przez niego stopnia naukowego w Louvain. Gemma z pewnością przekazała mu swoje
umiejętności w zakresie matematyki i astronomii, ale nie należy lekceważyć jej
prawdziwego wpływu na Mercatora.
W kręgach naukowych Louvain Mercator rozwinął również swoje techniczne i
praktyczne zdolności, takie jak grawerowanie i produkcja globusów i instrumentów,
których nauczył się prawdopodobnie już podczas szkolenia u Bretherna w
Hertogenbosch.16
Phrysius studiował jednak również medycynę, a astrologia była zwykle integralną częścią
wiedzy medycznej.
Kiedy w latach 1547-50 John Dee dotarł do Louvain i nawiązał kontakt z Mercatorem, ich
wspólne zainteresowania obejmowały geometrię, astrologię i kartografię, dyscypliny,
które uważano za powiązane. W rzeczywistości stało się to wiele lat po tym, jak Mercator
podjął decyzję o rozwijaniu swoich studiów na osobności, poświęcając się kosmologii.
6

Jak napisał w 1592 r. w liście dedykacyjnym Harmonia quatuor evangelarum, jego


celem było dotarcie do korzeni wiedzy, z wieloma wątpliwościami co do wszystkich
tradycji. "Coepi, pisał Mercator, ego de veritate omnium philosophorum addubitare, et,
ipsae naturae mysteriis indagare".
Kiedy opublikował swój traktat kaligraficzny - kolejny "praktyczny" podręcznik -
Mercator był w fazie głębokiej refleksji, która doprowadziła go do przestudiowania ksiąg
tradycji ermetycznej, których liczne przykłady znajdowały się w jego bibliotece.
Ten stan umysłu pozwala nam rozważyć bardziej złożone znaczenie tego, co pisze w
rozdziale 3 swojego podręcznika, gdzie uważa literę Y za paradygmat do pisania
wszystkich innych, a także za model generatywny do ich rysowania ("ab huius figurae
proportione omnium relinquarum commensurationes sumendae sunt", B3v-D1r).
Y jest traktowane jako model i wpisane w kwadrat, w którym, podobnie jak na mapie,
rysowane są "południki" w celu skonstruowania przekątnych, które są potrzebne do
prawidłowego napisania litery Y, a także innych liter alfabetu.
Mercator pokazał w ten sposób, że był na bieżąco z najnowszymi teoriami
humanistycznych chrześcijańskich kabalistów. W 1492 roku Johann Reuchlin, jeden z
najważniejszych północnych chrześcijańskich kabalistów, podtrzymał w De verbo
mirifico, że kultura Pitagorasa była greckim tłumaczeniem hebrajskiej kabały.17
Y miało w rzeczywistości bardzo szczególne znaczenie w tradycji ermetycznej. W
Gematrii (dyscyplinie, która badała numeryczne odpowiedniki liter, zwykle używanych
jako cyfry, w celu znalezienia tajemniczych powiązań) oraz w Kabale, gdzie był
używany do reprezentowania pierwszej litery alfabetu hebrajskiego (Yod, napisany jak
zwykły punkt, był pierwszą literą i był reprezentowany przez jego symbol fonetyczny).
To z kolei było uważane za generatywne dla wszystkich innych liter.
Ta zdolność generatywna była nie tylko graficzna, ale była również związana z
założeniem świata, ze względu na kosmologiczną funkcję przypisywaną literom przez
hebrajski mistycyzm. W tradycji pitagorejskiej Y (mylone z J; była to dziesiąta litera
alfabetu greckiego i hebrajskiego) odpowiadało liczbie dziesięć, reprezentowanej przez
Tetractys (1+2+3+4=10), zasadę opartą na liczbie cztery, która później będzie centralną
symboliką Monas hieroglyphica Dee (1564). Zasada czwartorzędowa (tj. zbudowana na
czterech elementach) b y ł a fundamentalnym paradygmatem myśli alchemicznej.
Interpretacja Mercatora, choć w kontekście praktycznym, fundamentalnej roli litery Y
musi być jednak zintegrowana z innym, prywatnym dokumentem kosmografa z 1573
roku, który ułatwia nam zrozumienie moralnego i kosmologicznego znaczenia, jakie
Mercator nadal przypisywał temu symbolowi, dwadzieścia trzy lata później.
Dokument ten jest listem Mercatora do Johannesa Viviana (Vivianusa), w którym
Mercator wyjaśnia syntetycznie swoją koncepcję głębokiej struktury kosmosu, zwaną
Typus universitatis.18
Vivianus był księgarzem w Antwerpii, entuzjastą archeologii, przyjacielem Orteliusa i
bardzo pobożnym człowiekiem.
13 sierpnia 1573 r. Mercator napisał list, któremu towarzyszył rysunek (symbolum
aliquod universitatis juxta meas speculationes), obecnie zaginiony, ale znany dzięki
wiarygodnej kopii, która przedstawia jego koncepcję struktury wszechświata.
W porównaniu z koncentrycznymi sferami niebieskimi tradycji arystotelesowskiej,
rysunek przedstawia drugi układ poprzeczny ze sferami Merkurego i Wenus
obracającymi się wokół Słońca. Nie jest to szczególnie niezwykłe, ponieważ jest to
model "Martianus Capella", inaczej zwany "egipskim", który Mercator dzielił z Johnem
Dee, a także Tycho Brahe, później przyjęty przez jezuitów w celu zachowania systemu
ptolemejskiego, ale wyjaśniający pewne niespójności już podkreślone przez Copernic.
7

Nowością jest jednak to, co Mercator napisał wzdłuż promieni sfer niebieskich:
Transitoria haec sunt omnia, co doskonale koresponduje z tym, co napisał w Prologu
Atlasu, dotyczącym stworzenia świata.
Dla Merkatora wieczne i niezniszczalne, coelum empyreum, można było znaleźć tylko
poza granicami gwiazd stałych.
Innym ważnym aspektem tego myślenia jest to, że planety nie były reprezentowane
wyłącznie w ich stanie fizycznym, ale także jako odpowiedniki duchowych i
generatywnych sił życia ziemskiego, zgodnie z tradycją astrologiczno-alchemiczną.
Część sfery, która porusza Saturna, Jowisza i Merkurego, nazywana jest Mens, ta, która
porusza Słońce i Wenus, Anima, podczas gdy sfera Księżyca odpowiada Spiritus.
Ale nawet każda planeta reprezentuje różne funkcje i działania: Słońce odpowiada sile
(Vindicatio), Merkury - Activitas, Wenus - płodności (Foecunditas). Wśród górnych
planet, od najwyższych, a tym samym bardziej autorytatywnych, jest Saturn, który panuje
nad Ratio, Jowisz nad Affectus, Mars nad Miłością (pisane Sforge, co jest najwyraźniej
niepoprawnym zapisem greckiego Storge).
Całkowicie nowa trasa łączy w końcu Ziemię, znajdującą się w centrum, ponad tak
zwanym Nic (Nihil), z Coelum empyreum. Trasa ta nazywa się Anima; ma kształt litery Y
(littera Pythagorae, dokładnie tak, jak napisał Mercator).
Tutaj wąska linia prowadzi do Empyreum i Vera Beatitudo, a druga, szeroka i zakręcona,
prowadzi do Nihil.

4. Deklinacja magnetyczna
W 1537 roku królewski kosmograf Portugalii, Pedro Nunes, opublikował w Lizbonie
swoje Tratado da sphaera. Korzystając z informacji od portugalskich żeglarzy, Nunes
powrócił do problemów szlaków luksodromicznych.
Odkryto, że zniekształcenia w odwzorowaniu krzywizny ziemi na mapach powodowały,
że trasa żeglugi miała kształt spirali zamiast prostej. Żeglarze próbowali podążać za
stałym kątem nachylenia przez południki, ale ich trasa okazała się znacznie dłuższa niż
obliczyli.
Rozwiązaniem tego problemu było przedstawienie tras na mapach tak, jak wyglądały one
w rzeczywistości, czyli jako zakrzywione linie.19
Znalezienie najkrótszej trasy oznaczało posiadanie map morskich, które proporcjonalnie
przedstawiały tę lukę na papierze, i to był problem, który Mercator próbował rozwiązać
za pomocą swojej słynnej mapy świata ad usum navigantium z 1569 roku.
W międzyczasie, w 1541 r., na swoim globusie ziemskim Mercator po raz pierwszy
przedstawił szlaki morskie jako zakrzywione linie do żeglugi (o ile pozwalała na to
skala).

Argument ten był w rzeczywistości głównym przedmiotem zainteresowania Gemmy Phrysiusa i jego
grupy z Louvain. Nie wiemy j e d n a k , czy mogli oni opracować tezy Nunesa, ponieważ Gemma
odniósł się do tej kwestii dopiero w 1545 roku, w dodatku do swojego wydania Kosmografii Apiana.
Możliwe, że Gemma narysował szlaki luksodromiczne w kształcie zakrzywionych linii na swojej
mapie świata z 1540 roku. Mapa ta zaginęła i jest znana tylko w niewielkich reprodukcjach
wydrukowanych po 1544 roku; jest więc całkiem prawdopodobne, że Mercator podążył za nauką
Gemmy w swoim globusie z 1541 roku.20

Dee również nawiązał kontakt z Nunesem po jego pobycie w Louvain i opracował


technikę przedstawiania tras luksodromicznych za pomocą zakrzywionych linii, w
wyniku czego dyskretnie stworzył tak zwany kompas Paradoxall około 1566 r. (według
listu do angielskiego drukarza Johna Daye'a z 1576 r.).
Była to mapa regionu polarnego, na której ląd został przedstawiony w taki sposób, aby
skorygować deformację. Chociaż region polarny był tylko niewielkim obszarem, który
był strategiczny dla Dee, który szukał północnego przejścia, ta mapa w pewien sposób,
8

przewidywał mapę Mercatora, która byłaby mapą wszystkich kontynentów, modyfikując


rzut stożkowy używany przez Gemmę na rzut cylindryczny.21
Problem podkreślany przez Nunesa i wielu żeglarzy nie miał nic wspólnego z
magnetyzmem. Ale w 1538 roku Mercator użył rzutu w kształcie serca dla swojej mapy
świata, podobnie jak Phyneus w 1534 roku.
Dla tej projekcji biegun północny był kluczowy, ponieważ aby przedstawić jego
rzeczywisty związek z równikiem, jego południki zostały narysowane z ich środkiem na
biegunie północnym, a stopnie długości geograficznej zostały obliczone proporcjonalnie
do ich rzeczywistej odległości od równika. W rezultacie powstała figura podobna
kształtem do ludzkiego serca, co zmotywowało Filemona do zaobserwowania
podobieństw do świata i astrologiczno-ezoterycznej figury cor mundi.22
Mercator nie skomentował w kategoriach filozoficznych mapy z 1538 roku, którą w 1998
roku zasugerowałem jako powiązaną z jego oskarżeniem o herezję w 1544 roku. Ale trzy
lata później (1541) znajdujemy magnetyczną wyspę na jego ziemskim globusie; znak, że
argument stał się dla niego coraz bardziej interesujący.
Problem deklinacji magnetycznej, tak jak w przypadku tras luksodromicznych, stał się
oczywisty wraz z doświadczeniem. Kolumb już w 1492 roku zarejestrował te zmiany w
igle kompasu, a obserwacja ta została potwierdzona i pogłębiona w kolejnych latach.
W 1514 r. portugalski nawigator Joao de Lisboa w swoim Tratado de agulha de marear
zasugerował jako przybliżone rozwiązanie, aby systematycznie przesuwać igłę kompasu
o 11° i 15°, najpierw żeglując ze wschodu na zachód na stałej szerokości geograficznej.
Inni żeglarze próbowali obliczać deklinację na różne i skomplikowane sposoby.
W każdym razie wszystkie próby poświęcone były głównie rozwiązaniu problemu
obliczania długości geograficznej na morzu, a nie próbom zlokalizowania bieguna
magnetycznego, który wielu autorów nadal uważało za znajdujący się na niebie (jak
napisał Mercator do Karola V), zgodnie z Epistula de magnete Petrusa Peregrinusa,
napisaną w XIV wieku.
Martin Cortes, żeglarz, był tego zdania w 1545 roku, kiedy uznał deklinację za dowód na
to, że dziewiąta sfera niebios, z kosmologii arystotelesowsko-ptolemejskiej, była w
ciągłym ruchu i to był powód istnienia deklinacji magnetycznej.23
Powód tego zainteresowania był praktyczny, ponieważ znając deklinację i szerokość
geograficzną danego miejsca (obliczenie szerokości geograficznej było stosunkowo
łatwe), można było obliczyć jego długość geograficzną bez konieczności uciekania się do
skomplikowanych i nieprecyzyjnych metod stosowanych do tej pory, takich jak zegary o
poziomej osi obrotu, obserwacja rzadkich wydarzeń astronomicznych itp. Mając do
czynienia z takim argumentem, Mercator, jak to miał w zwyczaju, wykorzystał swój
zmysł praktyczny wraz z powszechnym zainteresowaniem kosmologią. Jego celem b y ł o
w rzeczywistości zidentyfikowanie północnego bieguna magnetycznego i wykorzystanie
jego południka (tj. przechodzącego przez oba bieguny geograficzne i magnetyczne) jako
południka głównego; tj. z zerową deklinacją.
Oznaczało to oparcie odniesień kartograficznych na fizyce, a nie na polityce czy tradycji,
która wykorzystywała Wyspy Kanaryjskie jako południk od czasów Ptolemeusza.
Żeglarze sugerowali, że bieguny magnetyczne i geograficzne zbiegały się w niektórych
miejscach: na Zielonym Przylądku, jak donosił żeglarz z Dieppe o imieniu Franciscus,
lub na wyspie Corbo na Azorach.24
Mercator wybrał te punkty odniesienia do identyfikacji południka zerowego na swojej
mapie bieguna północnego z 1569 roku. Dwadzieścia trzy lata wcześniej, w liście
skierowanym do kardynała Perrenota, zastosował inne obliczenia trygonometryczne do
zlokalizowania bieguna magnetycznego, proponując wówczas 168° długości
geograficznej od Wysp Kanaryjskich i 79° szerokości geograficznej, co pokazuje, że miał
już ten argument na myśli.
Deklinacja w rzeczywistości rosła stopniowo, gdy statek oddalał się od bieguna
magnetycznego: wynosiła zero na południku zerowym, na 90° i na 180° po drugiej
stronie, ale osiągała maksimum na północnym wschodzie (do 270°), a następnie
9

zmniejszała się do zera.25


10

Obliczanie długości geograficznej miejsca poprzez deklinację opierało się na


następującym rozumowaniu: deklinacja miejsca była obliczana poprzez porównanie
kierunku igły magnetycznej z północą geograficzną, wskazywaną przez gwiazdę polarną
(Gwiazdę Północną). Pomiar ten pokazywał kąt powstały w wyniku przecięcia się dwóch
południków, z których pierwszy przechodził przez biegun geograficzny, a drugi przez
magnetyczny.
W ten sposób powstał trójkąt sferyczny, z którego dostępne były pomiary dwóch łuków i
kąta, a w ten sposób można było określić długość geograficzną miejsca za pomocą
trygonometrii sferycznej.
Dla umysłu wyszkolonego w nauczaniu triangulacji przez Gemmę Phrysius,
rozumowanie to było jedynie obliczeniem trygonometrycznym, ale dla wizjonerskiego
umysłu, takiego jak Mercator, który dostrzegał kosmologiczne i symboliczne powiązania
między pitagorejskim urządzeniem Y a moralną strukturą świata, sprawa ta wydawałaby
się znacznie bardziej złożona.
Obliczanie długości geograficznej, oparte na serii przecinających się linii i okręgów,
musiało wydawać się kolejną fizyczną i geograficzną wersją generatywnej zasady tradycji
ezoterycznej. Y było ikoną "właściwej drogi", podobnie jak ta, która zabezpieczała trasę
poprzez pomiary długości geograficznej.26
Mechanizm korygowania szlaków luksodromicznych nie działał inaczej (sztuczka, którą
John Dee nazwał paradoksalną, jak alchemiczny cud, ponieważ nie była taka, jak się
wydawało).
Przedstawione razem luksodoromiczne i prawidłowe trasy wyglądały jak nowa linia w
kształcie litery Y, gdzie "duża droga" odpowiadała "długiej" (w kształcie spirali) i
odwrotnie. Prawidłowa trasa żeglugi stopniowo modyfikowała na płaszczyźnie lukę
wytworzoną na mapie przez zakrzywioną linię Ziemi.

5. John Dee: dynamiczny naśladowca


Pomimo odmiennych charakterów, John Dee i Mercator kultywowali bardzo bliskie
zainteresowania. Im bardziej rozwijały się ich badania naukowe, tym jaśniejsze i bardziej
podobne stawały się ich dociekania, co było widoczne w wyrażonym przez Dee szacunku
dla Mercatora w 1558 roku.
Mercator, jak pokazują dokumenty, miał taki sam intelektualny wpływ na Dee, jaki
prawdopodobnie miał Franciscus Monachus.
Wspominając lata spędzone w Louvain, Dee napisał w dedykacji swojej Propaeudeumata
aphoristica (1558) o swojej przyjaźni z Mercatorem w następujących słowach. Iteracja
liczby 3 nie jest w nich przypadkowa i nawiązuje do ich wspólnego zainteresowania
numerologią.
"Et maxime, cum mutuae nostrae amicitiae, familiaritatisque consuetudo ea erat, toto ut
triennio, vix totos tres simul dies, alter alterius lubens careret aspectu: et tea utriusque
nostrum discendi, philosophandique aviditas, ut postquam conveniremus, tribus vix horae
minutis, ab arduarum et utilissimarum rerum indagatione abstineremus" (Taki był zapał
nas obojga do nauki i filozofowania, że po zejściu się w ciągu trzech lat, ledwie na dłużej
niż trzy dni i trzy minuty na godzinę oderwaliśmy się od badania trudnych i pożytecznych
problemów).27

W 1558 roku Dee opublikował swoje Propaeudeumata aphoristica dedykowane


Mercatorowi, przedrukowane w 1568 roku.
Praca ta może być osobistym opracowaniem przez Dee badań przeprowadzonych
wspólnie w Louvain, dotyczących fizycznych podstaw wpływów astrologicznych
wzorowanych na zachowaniu promieni światła.
Mercator nie był przychylny astrologom, zwłaszcza tym zajmującym się astrologią
sądową. W swoim Prologu do Atlasu napisał "Uważam za absurdalną opinię
11

astrologów o złośliwości Saturna i Marsa.28 Gwiazdy mają wpływ na ludzkie sprawy, ale
życiowe wybory należą do ludzi, którzy są wolni".
Mercator interesował się astrologią jako nauką o wielkich uniwersalnych tendencjach, o
harmonia mundi.
Mercator planował napisać książkę o astrologii w swoim wielkim programie
wydawniczym poświęconym kosmologii. W swojej Chronologia quatuor evangelarum z
1569 r. napisał, że wielkie wydarzenia historyczne podążają za ruchami gwiazd; wpływy
te miały być jednak uważane za głównie fizyczne i naśladujące prawa światła i kosmosu.
Na przykład wpływ gwiazd był proporcjonalny do ich wielkości i bliskości Ziemi; był
zatem silniejszy, gdy ich promienie były prostopadłe, a nie ukośne (w ten sam sposób
biegun magnetyczny wpływał na igłę kompasu).
Innymi słowy, struktura świata opierała się na liczbach, a astrologia nie była wyjątkiem.
W Propaeudeumata znajdujemy kolejną centralną zasadę badań Mercatora w latach 40-
tych. Dee postrzegał magnes jako opatrznościowe i boskie narzędzie pozwalające
ludziom zrozumieć, jak funkcjonuje kosmos, tj. ogólne przyciąganie ciał i uniwersalną
harmonię.29
Podobnie jak gwiazdy, magnes ma wpływ proporcjonalny do jego wielkości, ale ma
bardzo lokalną moc.
Dee zastosował tutaj fizyczną zasadę Rogera Bacona: tak zwane "mnożenie gatunków".
Prawo to, według Bacona, uznawało zachowanie magnesów za typowe dla materii
stworzonej. Dee zasugerował, że działanie magnesu nie było emanacją, tj. boskiego
pochodzenia, a jedynie szczególnym stanem medium pod wpływem aktywnej siły. W
praktyce było to wyjaśnienie ziemskiego pochodzenia deklinacji magnetycznej, jak
napisał Mercator w swoim liście do kardynała Perrenota.30

Dwa dokumenty niedawno zbadane przez Stevena vanden Broecke31 potwierdzają, że


sposób myślenia Mercatora był bardzo zbliżony do sposobu myślenia Dee.
Pierwszym z n i c h był dysk astrologiczny wykonany w 1551 r. (jedyny znany, obecnie
w Muzeum Historycznym w Bazylei), rok po ostatecznym powrocie Dee do Anglii.
Został on wykonany w celu wsparcia niebiańskiego globu Mercatora
wydrukowanego w tym samym roku. Na dysku znajduje się okrąg zodiaku i
dziesięć nałożonych na siebie okręgów, używanych do ułatwienia obliczeń.
Instrument ten potwierdza zainteresowanie Mercatora tworzeniem precyzyjnych narzędzi
astrologicznych, ale towarzyszy mu również tekst objaśniający na odwrocie, określający
wartość astrologii popartej matematycznymi demonstracjami.
Podobnie jak dla Dee, astrologia dla Mercatora była bardziej teorią, wsparciem dla
studiowania kosmologii i jej praw, tj. istotnym składnikiem "medytacji
kartograficznych".
I to właśnie do medytacji kosmograficznych odnosi się Breves in sphaeram
meditatiunculae (Koln, 1563), małe dzieło syna Mercatora, Bartłomieja, nawet w tytule.
Praca ta, rozważana tylko przez kilku badaczy, jest zbiorem lekcji prowadzonych przez
Mercatora w gimnazjum w Duisburgu około 1560 roku.
Wyjaśnia jasno, że wpływ gwiazd jest proporcjonalny do ich wielkości i kąta padania, co
jest dokładnie tym, co Dee utrzymywał w swojej pracy.

Dee opublikował w 1564 r. kolejną pracę rozwijającą myśl Propaeudeumata; na stronie


tytułowej swojej pracy wykorzystał ten sam obraz, który został już wydrukowany w
pracy poświęconej Mercatorowi. Książka nosiła tytuł Monas hieroglyphica.
Przez wiele lat praca ta była uważana za niezrozumiałą, ale badania Nicolasa H. Clulee32
zdołały wyjaśnić coś ze znaczenia i strategicznej roli w myśleniu Dee.
12

Nadal jednak nie jest jasne, w jakim stopniu Mercator podzielał pozornie dziwne
spekulacje Dee.
Po przestudiowaniu tych dokumentów uważam, że związek z Dee był nieprzerwany, a
wręcz przeciwnie, decydujący dla zrozumienia kosmologii Mercatora i jego analizy
magnetyzmu ziemskiego.
Sercem Monas (tytuł użyty również przez Mercatora w jego Evangelicae historiae
quadripartita Monas, 1592) było odkrycie (zgodnie z myślą Dee) prawdziwej kabały, tj.
pisma złożonego ze znaków, które z kolei reprezentowały podstawowe zasady kosmosu,
symbolizowane przez hieroglif Monas.
Składał się z koła (wszechświat), półkola (księżyc), krzyża (cztery żywioły) i
podwójnego półkola, reprezentującego Barana, pierwszy ze znaków zodiaku, pod którym
według astrologii rozpoczęło się stworzenie.
To kosmologiczne pismo opierało się na mistycyzmie hebrajskim i magii Trithemiusa
(którego księgę Dee nabył od tajemniczego handlarza w Antwerpii).
Na podstawie tych zasad alchemia była, krótko mówiąc, astronomia inferior, czyli nauką-
przewodnikiem po połączeniach między ziemią a niebem, zgodnie z mottem Ermesa
Trismegistusa Tabula smaragdina: "to, co jest na dole, jest również na górze i
odwrotnie".
Badanie przyczyn świata fizycznego było w końcu analogiczne do badania przyczyn
gwiazd. Odkrycie głębokiej jedności kosmosu, Monas, oznaczało przede wszystkim
wewnętrzne odkrycie, moralne wzniesienie. Jednocześnie działało to demiurgicznie na
naturę, po zrozumieniu jej konstytutywnych praw.
Aby zilustrować tę zasadę, Dee użył pitagorejskiego Y jako symbolu związanego z
wewnętrznym wzniesieniem (figura z kolei związana z wyborem moralnym: łatwa droga
wady i ta wąska i trudna, do cnoty, reprezentowana przez dwie linie litery). To
wzniesienie było wstępne i niezbędne do zrozumienia podstaw Opus, zgodnie ze skalą 8 °
(wielokrotność 4), która przechodziła od dzieciństwa do wyższego stanu Adepta.
Y było nadal, w myśleniu Dee, symbolem moralnym, ale ten wymiar, podobnie jak w
kaligraficznym podręczniku Mercatora i jego kosmologicznej oprawie, był podstawową
zasadą wszystkich fizycznych działań na przyrodzie.
Jedną z tych zasad był rzeczywiście Tetraktys Pitagorasa, czwartorzędowy model genezy
świata (1+2+3+4=10).
(1) Liczba Jeden, punkt (tj. Yod), jest zasadą i generuje (2) linię (reprezentującą
niedoskonały stan świata ziemskiego); (3) linia, obracając się wokół siebie, generuje
okrąg (kosmos, doskonały w swojej kolistości), który składa się z (4) czterech elementów
i ich wielokrotności; u źródła wielu zjawisk fizycznych.
Suma tych uniwersalnych liczb/znaków wynosiła 10, reprezentowana przez Y, który
ponownie był punktem, a mechanizm zaczynał się od nowa, przechodząc przez literę Y,
rodzica innych liter alfabetu, jak w książce Mercatora Literatum latinarum.
W ten sposób podstawy astrologii oraz moralne i behawioralne znaczenie planet stały się
konstytutywnymi zasadami chemii metali, uważanych za tę samą substancję: siarkę, rtęć i
sól w różnych ilościach i czystościach.
Złoto składało się na przykład z siarki (bardzo mało, tj. słońca) i rtęci (dużo, tj. księżyca)
w maksymalnej czystości.
Sól była z kolei mediatorem łączącym różne składniki metali i natury. W rzeczywistości
był to rodzaj anima mundi, Erosa, w spirytualistycznej tradycji alchemii łączącej
Trithemiusa z Dee, ale także Dee z Mercatorem, w długiej historii, w której duchowi
franciszkanie z XIII wieku byli jednymi z głównych zwolenników tej idei. Księżyc na
niebie był dla Dee i Mercatora pośrednikiem między wyższymi wpływami a ziemskimi
działaniami. Słońce, oprócz tego, że było odpowiednikiem ludzkiego serca
13

w systemie astronomicznym, również oczyszczone substancje w procesie alchemicznym;


tj. procedura, która przewodniczyła wytwarzaniu substancji nadrzędnych.
Oba były związane z rtęcią i siarką.33
Niektóre z tych zasad zostały opisane w Typus universitatis Mercatora, ale znaczące jest
to, że w Prologu jego Atlasu, opublikowanym pośmiertnie, gdzie zrekonstruował etapy
stworzenia, zgodnie z chrześcijańskim paradygmatem siedmiu dni, zgodnie z boską
opatrznością, architekturą jego kosmologicznego wyjaśnienia, fundamentem jego
Meditationes de fabrica mundi, podążał, z należytym szacunkiem dla religii
ortodoksyjnej, alchemiczny model solve et coagula. Zasada, podobnie jak alchemia,
regulowana przez fizyczne i deterministyczne mechanizmy, ale pod strukturą duchowej
harmonii i naturalnej jedności.

Na początku, jak pisze Mercator, była płynna substancja, mieszanina wody i ziemi, którą
Mojżesz nazwał thethom, co oznacza otchłań.
W miarę krzepnięcia tej substancji najcięższe części gromadziły się na dole, a najlżejsze
na górze. Dzięki światłu, które stopniowo przenikało przez tę substancję, nastąpiło
oddzielenie wody od ziemi. Z wody powstało powietrze, a powietrze stworzyło
firmament, zgodnie z zasadą, że to, co lżejsze, ma tendencję do wznoszenia się i
odwrotnie.
W końcu powietrze stało się eterem, który Pismo Święte nazywa "wodami
nadziemskimi" (Rdz 1, 2),34 , ale który w rzeczywistości, jak podkreśla Mercator, jest
substancją podobną do wody wytwarzaną przez destylację i sublimację powietrza.
Dlatego opatrznościowa harmonia ustąpiła miejsca zasadniczo fizycznemu procesowi,
który nadal trwa, ponieważ pod empyraeum nie ma nic nieprzekupnego (zob. typus
universitatis).
Ziemia wytworzyła zatem swoje żywotne gatunki, takie jak rośliny i zwierzęta, a na
niższą skalę minerały, dzięki generatywnemu ciepłu naturalnych procesów.
W ten sposób złoto jest wytwarzane przez koagulatio, pod wpływem mocy duchowej,
jednak bez zwiększania rozmiaru, a dzięki temu jest kurczone i aglomerowane przez
ciepło siarki, stając się najcięższym metalem w przyrodzie, co jest klasycznym
rozumowaniem alchemicznym.

Dee nie był zaangażowany w alchemię przed założeniem swojego laboratorium w


Mortlake, około 1570 roku, a Mercator z pewnością nigdy nie interesował się
transmutacją metali. W każdym razie jest prawdopodobne, że zasady astronomii niższego
rzędu miały swoje miejsce wśród jego kosmograficznych medytacji.
W tej architekturze magnetyzm był dowodem uniwersalnej struktury harmonicznej, którą
Mercator mógł znaleźć w starożytnym stoicyzmie, jak zasugerował R. Vermij w 1994 r.35
istniał w kręgach humanistycznych w XVI-wiecznych Niderlandach.
Wiedza o metalach, w większości zapożyczona z alchemii, i okultyzm stały się w końcu,
w XVI wieku, dyscyplinami zintegrowanymi z kosmologią. Metale i ich relacje z
planetami były częścią domeny kosmografa. Było to tak dobrze rozpoznane w Anglii, że
oprócz Dee, alchemicy tacy jak Robert Recorde i Richard Eden byli również
kosmografami, autorami książek matematycznych, map i tłumaczeń naukowych.36
Recorde i Eden zostali zatrudnieni przez państwo jako alchemicy, na przykład do
nadzorowania wydobycia minerałów dla królewskiego skarbca.
W bibliotece Mercatora znajdowało się wiele książek na ten temat, sklasyfikowanych na
jego półce jako "Matematyczne" lub "Medyczne".37

Wśród nich kilka broszur a u t o r s t w a Charlesa de Bovelle'a; De diebus decretoriis ( Rzym, 1546)
Lucasa Gaurico; Astrologiae methodus (Bazylea, 1576) Johannesa Garcaeusa; Exempla, quibus
astrologiae scientiae certitudo (Koln, 1585) Henricha Rantzaua, z którym współpracował Mercator.
14

korespondowały na tematy astrologiczne; Alchimiae libri Gebera, najważniejszego arabskiego


alchemika (Nurberg, 1545) i De alchimia dialogi duo tego samego autora (Lion, 1548) zredagowane
przez Johna Braccesco, włoskiego alchemika, autora z kolei L'albero della vita (Rzym, 1542).
Posiadał Libelli quinque (Aphorismi astronomici, 1547) Jerome'a Cardano; De natura magnetis jezuity
Johannesa Taisniera (Koln, 1562), który był plagiatem t ł u m a c z e n i a Epistola de magnete Petrusa
Peregrinusa, zachowanego i opatrzonego przypisami również przez Dee; Diarium astrologicum et
meteorologicum Eliasa Olai, katalog meteorologiczny z roku 1586, napisany przez Tycho Brahe i
opublikowany pod nazwiskiem ucznia Hven; De vita Marsilio Ficino (Paryż, 1592); Grosse
Wundartznei (Ulm, 1536) autorstwa Paracelse; De re metallica George'a Agricoli; Dictionarium quod
gemmarum vocant, w wydaniu opublikowanym w Wenecji w 1568 roku.

6. Rupes nigra
Magnetyzm ziemski był głównym argumentem kosmologii Mercatora, mieszanki Pisma
Świętego i fizyki astrologiczno-alchemicznej.
Będąc z natury powściągliwym i przetestowanym przez doświadczenie więzienia,
Mercator żył w społeczeństwie nadzorowanym przez hiszpańską inkwizycję i niechętnie
pisał o takich argumentach, które nigdy nie zostały ostatecznie rozwiązane, jak w
przypadku prawdziwej lokalizacji magnetycznej góry bieguna północnego.
W swojej Declaratio z 1552 r. wyjaśnił, że preferuje lokalizację ziemską. Wiele historii i
mitologii zgadzało się z tym rozwiązaniem, ale istniały również udokumentowane
dowody.
Ptolemeusz (VII, 2) opowiadał, że na wyspach Manioles (być może na Borneo) gwoździe
statków były przyciągane przez tajemniczą siłę. Tysiąc i jedna noc arabskiego folkloru
umiejscowiła taką górę na Morzu Czerwonym, w Zatoce Perskiej i na Oceanie Indyjskim.
Następnie, w XII wieku, opowieść ta przedostała się do Europy Północnej w narracji
świętego Brandana, norweskich sagach, Johna Mandeville'a. Włoski poeta Guido
Guinizzelli w XIII wieku zlokalizował górę w Alpach, Piotra z Abanu na biegunie
arktycznym.38
W latach 1550-59 Ramusio w swojej kolekcji Navigazioni e viaggi39 rozpowszechnił
historię wenecjanina Nicolò Zeno, który napisał, że niektórzy z jego przodków dotarli
około XIV wieku do Grenlandii, gdzie znaleźli chrześcijański klasztor i trzy wielkie
wyspy: Frisland, Eastland i Icaria, między Islandią a Szkocją, ale nie wspomnieli o
magnetycznej górze.
Mapy bieguna północnego zaczęły być wypełnione wyspami. Na globusie Martina
Behaima (1492) cztery masy lądowe na biegunie nie były w pełni oddzielone od siebie;
narysowano kanały wychodzące z oceanu, jak na mapach Mercatora; biegun nie jest w
rzeczywistości wyczuwalny, ponieważ żelazne mocowanie na globusie przeszkadza. Ale
w Zatoce Gangesowej nadal istnieją starożytne wyspy magnetyczne.
Mapa świata Johannesa Ruyscha opublikowana w Rzymie w 1517 r. zawiera cztery
wyspy wokół bieguna, a jej legenda wymienia wśród źródeł księgę Inventio Fortunatae.
Wyspy te pojawiły się ponownie na mapie świata Phrysiusa z 1534 roku. Mapa morska
Olausa Magnusa (1539) przedstawiała zarówno cztery wyspy, jak i górę magnetyczną.
W międzyczasie, podczas poszukiwań północnego przejścia, pojawiły się doniesienia o
ciemnej górze. Skała przywieziona przez przypadek z pierwszej podróży Martina
Frobischera w celu znalezienia przejścia północno-zachodniego była ciemna i wywołała
głupią gorączkę złota, ponieważ zawierała niewielkie ślady tego metalu.40 Ziemia odkryta
przez H. Willoughby'ego i R. Chancellora podczas poszukiwań przejścia północno-
wschodniego była ciemna, ale było to spowodowane nocami polarnymi.
Odpowiadając Johnowi Dee41 20 kwietnia 1577 r., w liście następnie opatrzonym
adnotacjami i skopiowanym przez angielskiego uczonego do jego rękopisu Volumen of
Great and Rich Discoveries, napisanego w celu prawnego uzasadnienia angielskich
ambicji kolonialnych na północy, Mercator opowiedział historię
15

Inventio Fortunatae, odkryta dzięki lekturze książki belgijskiego podróżnika Jacoba


Cnoyena z Hertogenbosch.
Raport Mercatora jest napisany (jak sam podkreśla) ad verbum. Książka Cnoyena była
geograficzną kompilacją na temat północy, rodzajem antologii wielu autorów, wśród
których prawdopodobnie był John Mandeville, który zresztą jest cytowany.
Pomimo cytowania Inventio Fortunatae, jasne jest, że Mercator podąża za narracją
Cnoyena. Belgijski podróżnik pamięta, że król Artur skolonizował północne regiony,
zwane "prowincjami ciemności" (najwyraźniej z powodu nocy polarnych). Opisuje
zamknięte morze za Grenlandią, otoczone łańcuchem gór przez siedemnaście mil. Tam
znajdują się wyspy bieguna północnego, na około 70-78° szerokości geograficznej,
kiedyś nazywane Ciliae (prawdopodobnie starożytna Thule, jak sugeruje Mercator), z
wieloma zamkniętymi kanałami i silnymi prądami, wszystkie biegnące na północ,
uniemożliwiające każdemu statkowi zawrócenie, z zamarzniętym morzem od
października do marca.
W 1364 r. Cnoyen opowiada o delegacji ludzi wysłanych przez króla Artura w celu
kolonizacji północy, którzy wrócili, aby zobaczyć się z norweskim królem. Wśród nich
był kapłan (prawdopodobnie norweski Ivar Bardarson)42 , który opowiedział, że
odwiedzając północne regiony, ich przodkowie znaleźli niskich ludzi o wzroście 23 stóp i
magnetyczne ziemie.
Kapłan ten poinformował, że kilka lat wcześniej, około 1360 r., zakonnik minorytów z
Oksfordu (zidentyfikowany jako Nicholas z Lynn, XIV-wieczny angielski astronom,
który również był karmelitą, ale faktycznie nauczał w Oksfordzie), dobry astronom,
podróżował aż do bieguna i napisał po łacinie w książce zatytułowanej Inventio
Fortunatae, co widział z 54° szerokości geograficznej aż do bieguna dla króla Anglii
(którego Dee identyfikuje jako Edwarda III).
Minoryt określił, że łańcuch gór tworzył ścianę północnych wysp, z wyjątkiem kilku
otworów, do których wpływało 19 kanałów. Największy z nich miał 12 mil francuskich, a
najwęższy ¾ mili, i tutaj żaden statek nie mógł przepłynąć z powodu silnego prądu.
Oprócz 19 kanałów, pięć innych było połączonych i wpływało do zamkniętego morza.
Tutaj zakonnik nie znalazł mieszkańców, z wyjątkiem 23 niskich osób o wzroście 4 stóp,
z których 16 było kobietami. Gdzie indziej nie znalazł śladów ludzkiego życia.
Pośrodku znajdowało się zamknięte morze o szerokości 12 mil francuskich. Po drugiej
stronie rozciągała się wspaniała równina, jedna z najsłodszych na północy. W centrum
zamkniętego morza znajdował się wir, do którego wpływały cztery wewnętrzne morza
bieguna.
Woda porusza się, jak pisze, po okręgu i schodzi w głąb ziemi, jakby była wlewana do
lejka, a otwór ma prawie osiem stopni.
Na środku morza znajduje się góra o szerokości 33 mil francuskich, całkowicie
wykonana z magnesu, "czarna", "lśniąca" i wysoka jak chmury.
Czytając kartusz poświęcony regionowi Arktyki na mapie z 1569 r. i komentarz do innej
mapy opublikowanej w Atlasie (z większą reprezentacją obszaru północnego), oczywiste
jest, że Mercator korzystał z tego źródła i uważał je za wiarygodne.
Na obu mapach znajdujemy jednak nierozwiązaną kwestię lokalizacji bieguna
magnetycznego. Biegun geograficzny pozostaje w centrum mapy wraz ze swoją górą
magnetyczną i czterema wyspami. Ale na jednym z dwóch biegunów magnetycznych
wygrawerowano kolejną małą górę. Drugi biegun magnetyczny jest reprezentowany
przez małą kropkę.
Obie lokalizacje biegunów magnetycznych, jak wiemy, wywodzą się z różnych obliczeń
dokonanych przez Mercatora na podstawie sprzecznych informacji dostarczonych przez
żeglarzy. Postanowił nie d o k o n y w a ć w y b o r u między obliczeniami, co również
pozostawiło miejsce na przyszłe wyjaśnienia.43 W sercu "Polus Arcticus" wyróżniał się
Rupes nigra et altissima.
16

6.1. Północni Pigmeje, Dziesiąte Zaginione Plemię Izraela i ziemski raj


Wielu specjalistów od Merkatora było zaskoczonych bajecznym charakterem tych map i
komentarzy, co wydaje się niezgodne ze zwykłym krytycznym i naukowym stylem
Merkatora.
Opisane miejsce przypomina Nicholasowi Crane'owi rodzaj raju. Inny biograf Mercatora,
Andrew Taylor, zauważa zejście do "groteskowej opowieści, która mogłaby zostać
opowiedziana przez Herodota ponad tysiąc lat wcześniej".44
Istnieją również elementy "piekielne", takie jak wir. Platon uważał Tartar, piekielną
rzekę, za źródło ziemskich mórz i rzek, gdzie woda powracała podziemnymi kanałami.
Kartezjusz i Kircher dokonali podobnych interpretacji w XVII wieku i zdawali się
rozwijać argument wcześniej zasugerowany przez Agricolę. W swoim traktacie o
metalach Agricola utrzymywał, że rzeki docierały do morza przez ziemskie wgłębienia.45
Mapa Mercatora podchwytuje ideę Pigmejów, zwanych Skraelinger (uważanych za ludzi
o niezrozumiałym języku i niskim wzroście), którzy byli wśród mieszkańców północnych
wysp.
Pigmeje byli jednymi z legendarnych ludzi opisanych w fantastycznej etnografii z czasów
Aleksandra Wielkiego, w późnej starożytności, którzy następnie oddalili się i byli
stopniowo odkrywani w różnych miejscach. Pigmeje zostali opisani przez Homera jako
ludzie o wzroście zaledwie jednego łokcia (po grecku pygme), którzy walczyli z
żurawiami na krańcu świata. Pliniusz Starszy zlokalizował ich w Indiach i Etiopii, ale w
1120 r. w Księdze Islandczyków Ariego Thorgillsona, opisującej norweską kolonizację
Grenlandii i Ameryki Północnej, po raz pierwszy nazwano ich Skraelinger, wspominając
o ich niezrozumiałym języku (norweski skrale oznacza w rzeczywistości ochrypły głos).
Byli to prawdopodobnie Eskimosi, najwyraźniej nie tak wysocy jak Norwegowie.
Gdy po XII wieku Norwegowie zaczęli poznawać łacinę i czytać książki takie jak Izydor
z Sewilli (który zsyntetyzował opowieści o potwornych i bajecznych ludziach z późnej
starożytności), wyrażenie to stało się synonimem Pigmejów.46
W 1525 r. włoski historyk Paolo Giovio zlokalizował ich na Syberii, opierając się na
informacjach dyplomatycznych od moskiewskiego ambasadora przy papieżu Klemensie
VII, Demetriosa. Gian Lorenzo z Ananii (1576) znał ich jako mieszkańców Grenlandii,
zwanych Greeningen (ewidentne przekręcenie słowa Skraelinger). Nawet Gemma
Phrysius (1548) umieścił Pigmejów na morzach północnych.
Pliniusz napisał, że Pigmejów znaleziono również w północnych regionach, na Morzu
Czarnym, za Morzem Kaspijskim. Olaus Magnus, arcybiskup Szwecji, zlokalizował ich
na swojej mapie morskiej z 1539 r. na Grenlandii, cytując Pliniusza, ale prawdopodobnie
również korzystając z innych lokalnych źródeł (lub raczej tego, co uważał za lokalne
źródła).
Ale przed Olausem, w 1532 r., inny uczony, Jakob Ziegler, w swoim opisie Schondii
(regionu skandynawskiego)47 , przedstawił Pigmejów w dwóch różnych miejscach na
północy: nieodkryty region "Terra Bacalaos" (kraina ryb), w pobliżu bieguna północnego,
połączony z Norwegią pasem lądu, przez który Pigmeje dotarli do Grenlandii (druga
lokalizacja).
Ziegler był głównym źródłem dla mapy Palestyny Mercatora i mógł zostać przekonany
przez różne źródła i opisy dotyczące lokalizacji Pigmejów na skrajnej północy, które
potwierdziły twierdzenia Cnoyena.
Argument za przejściem Pigmejów w kierunku bieguna północnego przez pas ziemi
Grenlandii został również wykorzystany przez Guillaume Postela w jego mapie świata
Polo aptata nova charta universi z 1581 roku. Potwierdziło to istnienie mostu lodowego
między Azją a północnymi wyspami i mogło wyjaśnić obecność krótkich mężczyzn na
biegunie północnym. Pomysł ten został ponownie podjęty na innej mapie świata,
prawdopodobnie wydrukowanej przez Gerarda de Jode z Antwerpii w latach 1581-87.48
17

Z tego punktu widzenia przybycie Pigmejów na północ było podobną historią do 10


zaginionych plemion Izraela, które według Pisma Świętego (Esdras, 2, 13, 41-42)
przekroczyły rzekę Eufrat, udając się na północ aż do regionu zwanego Arsazeth (co w
języku hebrajskim oznacza "inny kraj"), z którego powrócą w ostatnich dniach świata.
W 1544 r. Sebastian Münster umieścił Arsazeth na swojej mapie Azji i w swojej
Kosmografii. Ortelius również przedstawił ten region na swojej mapie Tartarii w
Theatrum orbis terrarum (1570), bardzo blisko koła polarnego.
Powiązał tę nazwę miejsca z historią 10 zaginionych plemion, które - jak utrzymywano -
po dotarciu do Scithya zmieniły nazwę na Gotes lub Gothes. Ortelius najwyraźniej był
pod wpływem Postela, który zasugerował mistyczną interpretację tej biblijnej historii,
opierając swoje rozumowanie na podobieństwie między słowem Gaou lub Gaoth użytym
przez Mojżesza przekraczającego Morze Czerwone, a refrenem piosenki Ga'oh, Ga'oh,
cytowanej w Zohar (podręcznik dla kabalistów), którą w wydaniu z 1573 r. Postel
powiązał z historią 10 zaginionych plemion Izraela.49
W rozdziale poświęconym Tartarii w Theatrum Ortelius zsyntetyzował spekulacje
Postela, ale mimo to podążał za jego teorią.50
Mapa regionu polarnego autorstwa Postela (1581) ponownie przedstawiała cztery wyspy
Mercatora, bez żadnych mistycznych dygresji, ale w swoim kompendium
Cosmographicae disciplinae z 1561 r. (którego Mercator był właścicielem) Postel
zlokalizował już ziemski raj na biegunie północnym, usuwając go z poprzedniej
lokalizacji (1553) na Molukach.
Ta nowa północna lokalizacja nie miała drugorzędnego znaczenia dla mistycznej
kosmologii Postela, ponieważ ostatecznie identyfikując 10 zaginionych plemion jako
Gotów, pozwoliła mu uznać język gocki za to, co pozostało z pierwotnego języka
Adamitów i podkreślić, że ludzie wzmocnieni rygorami północnego klimatu wykazywali
te same cechy długowieczności, co starożytni mieszkańcy Raju.
Uważał on, że podczas stworzenia świata Bóg zachował cechy fizyczne w wysokich
górach bieguna północnego, które bardzo różniły się od wszystkich innych miejsc na
ziemi.51

6.2. Chrześcijańska fizyka Merkatora


Mercator znał prace Postela i Theatrum Orteliusa, ale nie odniósł się do tych historii w
swoim atlasie i na dwóch mapach bieguna północnego.
Na biegunie północnym znajdowali się Pigmeje, zwani Skraelinger, a także szczególnie
żyzna ziemia, ale nic więcej.52
Mistycyzm Mercatora działa na innym poziomie w porównaniu z głównie literackim i
historycznym mistycyzmem Postela i Orteliusa. Mercator pracuje na poziomie fizyki i
kosmologii z wyraźną wrażliwością alchemiczną, którą uważał za naukę o podstawach,
dzięki której możliwe było przywrócenie prawdziwej fizyki chrześcijańskiej, tak jak w
myśleniu spirytualistycznych alchemików.
Zamiast myśleć o ziemskim raju na biegunie, Mercator stara się z r o z u m i e ć
opatrznościowy charakter magnetycznej góry i jej wiru.
W Prologu do swojego atlasu Mercator wyjaśnia przyczynę znikania wody w otworze o
szerokości 8°, gdy opisuje położenie mórz i rzek na Ziemi w trakcie stworzenia.
Aby zestalić pierwotną płynną materię, Mercator napisał, że słońce i księżyc,
wspomagane przez wiatr, przyczyniły się do wysuszenia i zestalenia materii ziemskiej.
Woda została zatem oddzielona od ziemi, ale ponieważ była lżejsza, Opatrzność sprawiła,
że przeniknęła do ziemskich zagłębień, aby fizycznie zrównoważyć ziemię. Mogła
skończyć na powierzchni, ale w takim przypadku skoncentrowałaby się w centrum i
stanęłaby w stagnacji, uniemożliwiając ludzkości czerpanie z niej korzyści, a także
kontaktowanie się z innymi ludźmi przez nią. Lub,
18

Ponownie, mógł zostać wchłonięty przez ziemię lub nawet stopniowo wyparować z
powodu braku równowagi między częściami.
"Maszyna ziemi", jak twierdzi Mercator, była zatem w stanie sama się regulować,
pozwalając wodzie na ciągły ruch, równoważąc ciężar wynurzającego się lądu.
To samo można powiedzieć o dwóch ziemskich biegunach.
Wtedy przerażająca jama bieguna północnego była wreszcie pozytywnym i
opatrznościowym mechanizmem.

Merkator twierdził, że po wschodniej i zachodniej stronie koła podbiegunowego znajduje


się słodka woda.
Podążając za Pliniuszem, zapamiętał cypel Tabin (dziś być może Tscheliuskin) na
skrajnej północy Azji. Napisał do Hakluyta 28 lipca 1580 r., że obliczył, dzięki deklinacji
magnetycznej, że cypel ten znajduje się niedaleko bieguna i jest bardzo wysunięty ponad
morze. Zasugerował, że stamtąd można łatwiej dotrzeć do Kataju niż z zachodu. Błagał
Hakluyta, aby informował go, czy Arthur Pet, dowódca angielskiej ekspedycji z 1580 r.
poszukującej przejścia północno-wschodniego i współpracownik Williama Borougha,
zauważył, czy morze między wyspą Nova Zemlia a cyplem Tabin było słodkowodne,
prawdopodobnie potwierdzając jego hipotezy.53
Po drugiej, zachodniej stronie koła podbiegunowego, mapa Mercatora z 1595 r. rejestruje
morze "dulcium aquarum cuius terminum ignorari Canadienses ex relatu Saguenaiensium
aiunt" (jak napisano na mapie). W tym przypadku źródłem Mercatora była relacja
francuskiego kapitana Jacques'a Cartiera z podróży badającej północną Kanadę w latach
1535-38. Na próżno szukał "Królestwa Saguenay", o którym mówili rdzenni Irokezi,
pełnego kopalni złota, obmywanego słodką wodą i zamieszkałego przez białych ludzi.
Złota nigdy nie znaleziono, ale morze było prawdopodobnie jeziorem Huron, jednym z
największych jezior na świecie i słodkiej wody. Irokezi nie wymyślili wszystkiego:
morze było zamkniętym jeziorem, ale Mercator nie mógł o tym wiedzieć.54

Z alchemicznego punktu widzenia słodka woda była wytwarzana przez destylację, jeden
z etapów Opus (ale prawdą jest również, że lodowce polarne są częściowo wykonane ze
słodkiej wody);55 i wydaje się to spójne z rajską atmosferą bieguna północnego
Mercatora.
Zgodnie z alchemiczną metalurgią, woda została wzbogacona minerałami, głównie rtęcią,
podczas przepływu przez jamy ziemi. W ten sposób stała s i ę (zgodnie z myślą
Sendivogiusa, współpracownika Johna Dee w eksperymentach alchemicznych w Pradze)
tak zwanym sal nitrum, konstytutywną zasadą życia, zwaną również wodą ze względu na
jej żywotną moc w przyrodzie.
Dla Sendivogiusa (Michael Sedziwoj, 1566-1636) rtęć była rodzajem spermy, nośnikiem
życia, powiązanym z solą. Alchemicy uważali, że inne minerały są również produktem
wodnej pary istniejącej we wnętrznościach ziemi.56
Woda była zatem jak krew w ludzkim układzie krążenia. Mercator porównał ją w swojej
kosmologii do struktury świata. Ta koagulacyjna właściwość soli stała się kluczowa w
myśleniu Paracelsego, ale już wcześniej miała fundamentalne znaczenie w
średniowiecznej tradycji alchemicznej. Jan z Rochelle, następca Aleksandra Salezego na
katedrze teologii franciszkańskiej w Paryżu, w XIII wieku ponownie rozważał piątą
esencję, którą Arystoteles przemianował na eter, uważając ją za materię sfer niebieskich
(wody nadniebiańskie powstałe w wyniku destylacji i sublimacji powietrza, jak napisał
Mercator w Prologu Atlasu). Mówili, że ta substancja była w stanie zawierać pozostałe
cztery elementy i była samą materią duszy, uważaną w rzeczywistości za rodzaj
19

sól, medium zdolne do połączenia duszy i ciała, zbieżne z Uniwersalną Miłością.


Ta piąta esencja stała się materialnie widoczna, La Rochelle podtrzymał, po rozpadzie
ludzkiego ciała, jako sól.57

Inny argument dotyczący lokalizacji góry magnetycznej wyjaśnia znaczenie, jakie


Mercator mógł nadać dwóm różnym biegunom północnym.
Jego mapa z 1595 roku pokazuje, 26 lat po mapie z 1569 roku, trzy różne lokalizacje
góry. Dwie z nich były wynikiem różnych obliczeń, a zatem były tymczasowe. Ale czy
istniał związek między tymi dwoma biegunami?
Z jednej strony biegun magnetyczny był podobny, jak w pitagorejskim Y, szeroka ulica,
obojętna droga przyciągała w kierunku błędnego bieguna. Wymagało to użycia
rozeznania, aby znaleźć "prawdziwą północ".
Ale jednocześnie biegun magnetyczny zdawał się pełnić funkcję opatrznościową,
związaną z równoważeniem planety.
Prawdopodobnie Mercator długo rozmyślał nad tym problemem, nie znajdując
kosmologicznego rozwiązania. Zachował więc dwie różne lokalizacje przez prawie
dwadzieścia sześć lat, przedrukowując dwa małe obrazki góry.
Kilka lat po śmierci Mercatora, w 1600 roku, De magnete Williama Gilberta (ucznia Dee)
najwyraźniej rozwiązało ten problem, utrzymując, że cała Ziemia jest ogromnym
magnesem.

Ta niepewność miała prawdopodobnie głębsze korzenie.


Jednym z problemów związanych z przedstawieniem zodiaku, który był bardzo
dyskutowany w pierwszej połowie XVI wieku przez astrologów, w tym Gemmę
Phrysius, była tak zwana "domifikacja" planet.
12 "domów", na które podzielono zodiak, reprezentowało miejsca, w których planety
miały maksymalny wpływ. Zidentyfikowano je dzieląc zodiak na 12 równych części, z
których każda mierzyła 30°.
Ten rodzaj podziału nie odpowiadał jednak (pozornej) rzeczywistości niebios, ponieważ
środek nieba (zwany Medium Coeli, tj. najwyższa pozycja nieba w odniesieniu do punktu
obserwacji lub daty urodzenia) dzieli ekliptykę na dwie równe części tylko dwa razy w
pełnym obrocie. Dzieje się tak w rzeczywistości, gdy wschodzą dwie równonoce.
Jednym z rozwiązań było przedstawienie Domów (w sposób podobny do metody
"zwiększania szerokości geograficznych" zaproponowanej przez Mercatora dla jego
żeglarskiej mapy świata), dzieląc je na nierówne części. Było wiele proponowanych
rozwiązań.58
Z tego powodu 10. dom został cofnięty między 9. a 10. domem. Cardan zaproponował to
praktyczne rozwiązanie w swoich horoskopach, zastępując nazwę Medium Coeli nazwą
Cor Coeli, która zmieniała się w jego horoskopach, w zależności od potrzeby i
kalendarza.
Zasada ta była analogiczna do różnych lokalizacji dwóch biegunów. Medium Coeli,
najbardziej wysunięta na północ część nieba, nie znajdowała się dokładnie tam, gdzie
wydawała się być, a ponieważ dziewiąty dom astrologów przewodniczył
Peregrinationes, paralela była jeszcze silniejsza z trasami, na które pozwalało lub
wymagało obliczenie deklinacji.
Jak zwykle rozwiązanie przyszło z połączeń między górą a dołem, które ujawniły, że
północ w horoskopie, tj. 10. dom, wykazywała "deklinację" i pewną niestabilność.
Dialektyczny związek między biegunami magnetycznymi i geograficznymi mógł być
znaczący: oba bieguny musiały w jakiś sposób współistnieć.
Problem, który nigdy nie został rozwiązany przez Mercatora, mógł reprezentować jedną z
tych paradoksalnych (paradoksalnych) sytuacji, o których m ó w i ł John Dee, gdzie
pozory
20

dały początek medytacjom filozofa pneumatikosa, który, podobnie jak "Herakles na


rozdrożu" w tradycji klasycznej, symbolizowany przez pitagorejskie Y, byłby kolejnym
dowodem na ciemne szlaki Boskiej Opatrzności.

Uwagi

1 Wydaje się, że portret ten był już w obiegu w 1572 roku. Zobacz w Imago Mundi, 17, 1963, raport z
uroczystości poświęconych Mercatorowi w 1962 roku.
2 Declaratio została opublikowana przez J. van Raedmoncka (Saint Nicolas, 1868). Kopia rękopisu z XVII

wieku została znaleziona w Bibliotece Estense w Modenie. Zob. P. Radelet-de Grave, "Le magnetisme et la
localisation en mer", w M. Watelet, ed., Gérard Mercator cosmographe, le temps et l'espace, Antwerpia,
Fonds Mercator Paribas, 1994, s. 209-219.
3 Zob. list z 1546 r., 26 lutego, w M. van Durme, ed., Correspondance mercatorienne, Antwerpia, 1959, n.

18. Astrolabium Merkatora przechowywane w Muzeum Historii Nauki we Florencji z mapami bieguna
północnego i południowego po obu stronach pokazuje tę samą szerokość geograficzną 74°. G.E. Turner, E.
Dekker, "Les astrolabes", w: M. Watelet, ed., Gérard Mercator cosmographe, le temps et l'espace,
Antwerpia, Fonds Mercator Paribas, 1994, s. 179-191.
4 N. Crane, Mercator, The man who mapped the planet, London, Orion Books, 2010, rozdz. 9.
5 Richard Hakluyt zaproponował nazwisko Mikołaja z Lynn, astronoma, odkrywcy i profesora w

Oksfordzie w XIV wieku, jako autora Inventio Fortunatae. Był on karmelitą, ale karmelici byli zakonem
żebraczym i mogli być myleni z franciszkanami. E.G.R. Taylor nie zgodziła się z tym w swoim "A letter
dated 1577 from Mercator to John Dee" w Imago Mundi, 13, 1956, s. 56-68.
6 M. van Durme, ed., Correspondance mercatorienne, Antwerpia, 1959, n. 114, s. 132.
7 R.W. Karrow Jr, Mapmakers of the Sixteenth Century and their Maps. Bio-Bibliographies of the

Cosmographers of Abraham Ortelius, 1570, Chicago, Speculum Orbis Press, 1993, ad vocem Franciscus
Monachus. Na temat Monachusa zob. B. de Treyer, "Franciscus Monachus", w Franciscana, n. 17, s. 96-
105.
8 N. Crane, cytowany, rozdz. 5.
9 Na podwójnej mapie świata Mercatora z 1538 r. wygrawerowano dedykację dla Johannesa Drosiusa, który

w 1544 r. wraz z Mercatorem został aresztowany i oskarżony o herezję. W moim Il "mondo" di Abramo
Ortelio. Misticismo, geografia e collezionismo nel Rinascimento dei Paesi Bassi, Modena, Franco Cosimo
Panini, 1998 (2006 rep.), rozdz. "Cor mundi", zaproponowałem związek między mapą świata w rzucie
kordonowym używaną przez Phyneusa, Mercatora, Postela i Orteliusa, z ezoterycznymi zainteresowaniami
tamtych czasów związanymi z religijną sektą "Rodzina Miłości", która używała serca jako symbolu i była
aktywna w Antwerpii (która została założona dopiero w 1540 r.), której członkami byli Ortelius i drukarz
Christopher Plantin. Zob. także mój artykuł "Abraham Ortelius and the Hermetic Meaning of the Cordiform
Projection", w Imago Mundi, 50, 1998,
str. 59-83.
10 A. De Smet, "Gérard Mercator (1512-1594) et les sciences occultes", w Scientiarum Historia, 1-2, 1990,

str. 5-10. Zob. także A. De Smet, "Mercator à Louvain (1530-1552)", w Duisburger Forschungen, nr 6, 1962,
str. 28-90.
11 S. Vanden Broecke, Granice wpływów: Pico, Louvain i kryzys renesansowej astrologii,

Leiden, Brill, 2003, s. 113-121. Źródłem Vanden Broecke jest Stadius, Ephemerides, 1556, fol. A4r.
12 Zob. J. Hewitt, The terrestrial spere of the Spheres' tapestries, Australian Map Circle, 2010. O globusie

Monachusa zob. M. Pellettier, "Die herzogförmigen Weltkarten von Oronce Fine", w Cartographica
Helvetica, 12, 1995, s. 27-37.
13 Rola wstępnego "oczyszczenia" dla filozofa wkraczającego w okultystyczne misteria była kluczowa dla

myśli Trithemiusa. Dee był w stanie kupić kopię cennej Steganographia autorstwa Trithemiusa od kupca w
Antwerpii w 1563 roku. Książka ta prawdopodobnie wpłynęła na ideę prawdziwej kabały Dee. Kanon
spirytualistyczny preferowany przez franciszkanów opierał się na głębokiej fuzji myśli chrześcijańskiej i
nauk okultystycznych.
14 W mojej Cartografia morale. Geografia, persuasione, identità, Modena, Franco Cosimo Panini, 2006

(rozdz. 4, s. 100-112), badałem rolę Ramona Lulla i jego urządzenia mnemoniczne na początku nautycznej
kartografii katalońskiej. Toleta i marteloyo (tj. mapa i zegarek z młotkiem, stale używane podczas
weryfikacji trasy), wraz z kompilacją dziennika pokładowego, były postrzegane (wraz z księgowością
finansową) jako zachowania analogiczne do medytacji i modlitwy.
15 Rescius był jednym z subskrybentów publikacji globusa ziemskiego Mercatora z 1541 roku. Na temat

tego argumentu zob. J. Denucè, ed., The treatise of Gerard Mercator. Literarum latinarum, quas Italicas,
cursoriasque vocant, scribendarum ratio, Antwerpia-Paryż, 1930; T. Croiset van Uchelen, "L'ecriture et la
21

calligraphie", w M. Watelet, ed., Gérard Mercator cosmographe, le temps et l'espace, Antwerpia, Fonds
Mercator Paribas, 1994, ss. 151-161; P. Huvenne, "L'Italique de Mercator", w Gerard Mercator et la
Geographie dans les Pays-Bas Meridionaux, Antwerpia, Museum Plantin-Moretus, 1994, ss. 57-64.
16 Cechą charakterystyczną nauczania "braci życia wspólnego" było przywiązywanie wagi do pisania i

drukowania książek. Wiadomo, że mieli oni istotny wpływ na rozwój humanizmu w krajach północnej
Europy.
17 Mercator studiował te argumenty prawdopodobnie podczas swojego odosobnienia w Antwerpii, z

Monachusem. Ten rodzaj zainteresowania był już kultywowany w "Collegium Trilingue" założonym w
Louvain w 1517 r., które rozwijało studia orientalistyczne. Tutaj Rutgerus Rescius (1497-1545) nauczał
greki i był wydawcą podręcznika kaligrafii Mercatora. Pierwszym profesorem hebraistyki w "Collegium"
był Mattheus Adrianus, nawrócony hiszpański Żyd, który został oskarżony o kultywowanie studiów
kabalistycznych i porzucił swoją katedrę w wyniku kontrowersji. Adrianus był w kontakcie z drukarzem z
Bazylei, Johannem Amerbachem (1443-1513), który opublikował w 1513 r. wydanie komentarzy do Biblii
św. Podążając za Pico z Mirandoli, Reuchlin połączył symbolikę Pitagorasa z symboliką kabalistyczną.
Reuchlin uczył również Beatusa Renanusa, który z kolei studiował u Charlesa de Bovellesa w Paryżu, pod
kierunkiem Jeana Lefebre d'Etaples, innego francuskiego chrześcijańskiego kabalisty. Bovelles opublikował
esej na temat geometrii (który posiadał Mercator) i w tej pracy przedstawił litery alfabetu wpisane w
kwadrat, w bardzo podobny sposób jak Mercator w swoim podręczniku kaligrafii z 1540 r. (który w
każdym razie poprzedza podręcznik Bovellesa). W Tractatus de psalmo X, Jerome użył kabalistycznych
argumentów, aby połączyć hebrajskie imię Boga, Yaweh (znane jako tetragram), z imieniem Chrystusa,
Jezus, wykorzystując literę Y w mistyczno-profetyczny sposób. W ten sam sposób Jerome opisał zmianę
imienia Sary (żony Abrahama), zastępując Y (aspirujące h Sary, reprezentowane przez Yod) inną literą
tetragramu (he), jako demonstrację jej wyniesienia do wyższego statusu "księżniczki świata". Tematy te
były podobnie omawiane przez Reuchlina i Lefebre'a d'Etaples (jak zauważył Renanus w liście do
Reuchlina z 1509 roku; patrz B.P. Copenhaver, "Lefevre d'Etaples, Symphorien Champier, and the secret
names of God", w Journal of the Warburg and Courtauld Institutes, 40, 1977,
str. 189-211). Były to zatem tematy, które były szeroko rozpowszechniane. Prorocza zmiana imienia Sary
została również omówiona w Parergonie Orteliusa, w komentarzu do mapy Abrahami Patriarchae
Peregrinatio (jeden z najbardziej strategicznych dokumentów tej książki). Abraham był tradycyjnie
uważany z a autora Sefer Yecirah, arcydzieła kabały. Dlatego Mercator, dobrze poinformowany jak
zawsze, był w stanie pogłębić, w latach 1540-50, kabalistyczne znaczenie Pitagorycznego Y. Andreas
Masius (1514-1574), przyjaciel szkolny Mercatora w Louvain i jego korespondent przez wiele lat, uczeń
Guillaume Postel i współpracownik Biblia Regia opublikowany przez Plantina w latach 1568-73, poświęcił
się studiom kabalistycznym, zbierając podstawowe teksty. W przedmowie do swojego komentarza do
Jozuego, Iosuae Imperatoris Historia, opublikowanego przez Plantina w 1574 r. (którego właścicielem był
Mercator), wymienił dzieła, które udało mu się znaleźć (patrz F. Secret, I cabbalisti cristiani del
Rinascimento, wydanie włoskie, Rzym, 1985, s. 74-75).
18 Zob. M. van Durme, ed., Correspondance mercatorienne, Antwerpia, 1959, n. 92. Vivianus (1520-1598)

podróżował z Orteliusem i innymi przyjaciółmi podczas archeologicznej wycieczki po Brabancji, a


następnie opowiedział o niej w broszurze Itinerarium per nonnullas Galliae Belgicae partes, wydrukowanej
przez Plantina w 1584 roku, dedykowanej Mercatorowi. W swoim Album amicorum, obecnie w
Koninklijke Bibliotheek w Hadze, Ortelius narysował monogram Chrystusa z napisem "Christus vitae
scopus", wydrukowanym już nad jego portretem w Theatrum z 1574 roku.
19 Zob. W. Dolz, "Mit compass und Elle - Vermessungs methoden und Feldmessinstrumente zur Zeit

Gehrad Mercators", w Duisburger Forschungen, nr 3, s. 183-196W. Krücken, "Der gerade weg - Die
Merckator-Weltkarte ad usum navigantiun 1569", w Duisburger Forschungen, nr 3, s. 211-219; E.A. Ash,
"Navigation techniques and practice in the Renaissance", w D. Woodward, red., The history of cartography,
t. 3, s. I, Cartography in the European Renaissance, Chicago, The University of Chicago Press, 2007,
pp. 509-527; R.C. Baldwuin, "Colonial cartography under the Tudor and Early Stuart monarchies, c. 1480 -
ca. 1640", w: D. Woodward, ed., The history of cartography, vol. 3, P. II, Cartography in the European
Renaissance, Chicago, The University of Chicago Press, 2007, s. 1734-1780. W 1581 r. również W.
Borough poświęcił książkę deklinacji magnetycznej (A discourse on the variation of the compass).
20 Zob. F. Hallyn, Gemma Frisius, arpenteur de la terre et du ciel, Paris, Honoré Champion, 2008, s. 45-53.
21 Zob. R. Baldwin, "John Dee's interest in the application of Nautical Science, Mathematics and Law to

English Naval Affairs", w: S. Clucas, ed., John Dee: Interdisciplinary Studies in Renaissance Thought,
Dordrecht, Sprinter, 2006, s. 97-158.
22 Zobacz rozdział. "Cor Mundi" mojego Il "mondo" di Abramo Ortelio, cytowany.
23 Zob. A.R.T. Jonkers, Earth's Magnetism in the Age of Sail, Baltimore and London, Johns Hopkins

University Press, 2003, s. 43-44.


24 Obliczanie odległości geograficznych za pomocą trygonometrii sferycznej zostało podsumowane w De

dimensione terrae K. Peucera, opublikowanym w Wirtembergii w 1550 r., po Regiomontanusie, Copernicu


i Rheticusie. O ile nam wiadomo, Mercator wykonał dwa obliczenia w celu zlokalizowania bieguna
magnetycznego. W 1546 r. w
22

W liście do Perrenota (zob. przypis 3) wspomniał o wykorzystaniu deklinacji wyspy Walcheren (obecnie
Flushing) w Zelandii i Danzic. Przecięcie okręgów przechodzących w tych dwóch miejscach umieściło
biegun magnetyczny na 168° długości geograficznej od Wysp Kanaryjskich i 79° szerokości geograficznej.
W 1569 r. dokonano ponownych obliczeń na deklinacji Ratyzbony (Bawaria) z południkiem wysp
Zielonego Przylądka, a także wyspy Corbo (na Azorach). W obu przypadkach krążyły informacje, że oba
miejsca zarejestrowały zerową deklinację. Obliczenia te ostatecznie pozwoliły na dwie różne lokalizacje
bieguna magnetycznego (73,30-74° od południka Zielonego Przylądka lub 77° od wyspy Corbo), które
Mercator wydrukował razem na swojej mapie z 1569 r. oraz na kolejnej z 1595 r., opublikowanej w Atlasie.
Zob. Jonkers, cyt., s. 44-48 i P. Radelet-de Grave, "Le magnetisme et la localisation en mer", w M. Watelet,
red., Gérard Mercator cosmographe, le temps et l'espace, Antwerpia, Fonds Mercator Paribas, 1994, s.
209-219.
25 Jonkers, cytowany, P.II, "In the Age of Sail".
26 Pitagoras Y był powiązany z biblijnym tematem "szerokiej" i "wąskiej" bramy (Mateusz, 7; Łukasz, 13),

tj. moralnego wyboru między łatwą drogą do występku a trudną drogą do cnoty. Koncepcja ta była
reprezentowana w tradycji klasycznej, poruszona ponownie w renesansie, przez postać "Heraklesa na
rozdrożu", a przez to bliżej ermetycznego i neoplatońskiego świata Tabula Coebetis (reprezentującego tę
samą koncepcję poprzez trudną podróż wznoszącą się ku Błogosławieństwu, na wysokiej górze). W tradycji
klasycznej to Hezjod (Dzieła i dni, 287) przetłumaczył temat moralnego wyboru w kategoriach krajobrazu,
jako wybór między dwiema drogami. Następnie został on wykorzystany przez Jerome'a w jego
komentarzach do Biblii. (Patrz przypis 17, gdzie połączył on Y z jego kabalistycznym znaczeniem). Obraz
stał się znany w XVI wieku wielkiej północnej publiczności dzięki poecie Hansowi Sachsowi. W Stultifera
navis Sebastiana Branta (1572) obraz ten nabrał wyraźnego znaczenia religijnego (patrz E. Panofsky,
Hercules am Scheidewerge und andere antike Bildstoffe in der neueren Kunst, 1930). W kręgach
humanistycznych w Niderlandach w XVI wieku był on bardzo powszechny i często wykorzystywany w
popularnych grafikach. Plantin opublikował wydanie Tabula Coebetis w 1585 roku. Zobacz moje Il
"mondo" di Abramo Ortelio, cytowane, s. 110-125.
27 J. Dee, Propaeudeumata aphoristica, dedykacja dla Clarissimo viro D. Gerardo Mercatori,

Rupelmundano, Londyn, 1558, w: W. Shumaker, ed., John Dee on Astronomy. 'Propaeudeumata


Aphoristica' (1558 and 1568), Latin and English, Berkeley, Los Angeles, London, University of California
Press, 1978, s. 110-111.
28 "Quamobrem absurdissima iudico quae Astrologi de Saturni et Martis malitia sibi persuadent", Atlas,

1595, Prolog, s. 9-10.


29 "Illa Deus in magnete proposuit oculis mortalium spectanda, qualia aliis in rebus subtiliori mentis

indagini, et sedulitati experiendi maiori, invenienda reliquit". W magnesie Bóg zaoferował oczom
śmiertelników do obserwacji cechy, które w innych przedmiotach pozostawił do odkrycia subtelniejszym
badaniom umysłu i większemu przemysłowi badawczemu (Propaeudeumata Aphoristica, cap. xxxiv, tr. W.
Shumaker, cytowany).
30 Zob. J.L. Heilbron, Introduction to W. Shumaker, ed., John Dee on Astronomy, cytowany, s. 62; O teorii

Rogera Bacona "mnożenia gatunków" zob. G. Federici Vescovini, Le teorie della luce e della visione ottica
dal IX al XIV secolo, Perugia, Morlacchi, 2003, s. 76-79.
31 S. Vanden Broecke, "Dee, Mercator, and Louvain Instrument Making: An Undescribed Astrological Disc

by Gerard Mercator (1551)", w Annals of Science, 58, 2001, s. 219-240.


32 N.H. Clulee, "Astronomia niższa: Legacies of Johannes Trithemius and John Dee", w: W.R. Newman,

A. Grafton, eds., Secrets of Nature. Astrology and Alchemy in Early Modern Europe, Cambridge, London,
The Mit Press, 2001, s. 173-233; N.H. Clulee, John Dee Natural Philosophy: Between Science and
Religion, London, Routledge, 1989.
33 Prolog do Atlasu, 1595, s. 25r.
34 Substancją sfer niebieskich była Quinta essentia, którą Arystoteles nazwał eterem. Alchemicy, w tym

franciszkanie, próbowali zsyntetyzować ją chemicznie, nazywając ją acqua vitae.


35 R. Vermij ("Mercator's Stoic Picture of the World", w Duisburger Mercator-Studien, nr 2, 1994, ss. 63-

81; Id., "Typus Universitatis", w M. Watelet, ed., Gérard Mercator cosmographe, le temps et l'espace,
Antwerpia, Fonds Mercator Paribas, 1994, s. 235-239; Id. ed., Gerhard Mercator un seine Welt, Duisburg,
Mercator Verlag, 1997) zasugerował, że początków kosmologii Mercatora należy szukać w stoicyzmie. W
rzeczywistości znajduje on wiele podobieństw: uniwersalne współczucie, teleologiczny determinizm
kosmosu, teorię Opatrzności, materialny charakter duszy. W każdym razie odrodzenie stoicyzmu zostało
opracowane pokolenie po Mercatorze przez Justusa Lipsiusa. Analogie między kosmologicznym modelem
Merkatora a modelem Roberta Fludda, zaproponowane przez Vermija, są prawdopodobnie związane z
powiązaniami Fludda z Dee, którego prawdopodobnie był uczniem (zob. F. Yates, Theatre of the World,
London, Routledge, 1969). Jak utrzymuje Max Polhenz (Die Stoa. Geschichte einer Geistigen Bewegung,
Göttingen, 1959, t. 2), cytowany przez Vermija jako autorytatywne źródło, ostatni okres myśli stoickiej jest
mylony z początkami filozofii ermetycznej, z którą dzieliła kosmiczną teleologię naturalną i unitarną zasadę
świata ("Wszystko jest jednym, a jeden jest wszystkim", naucza Hermes w Asclepiusie; dzieło związane z
Corpus Hermeticum). W inny sposób niż gnoza i chrześcijaństwo (którym oferował wiele argumentów),
późny stoicyzm połączony z filozofią ermetyczną miał "optymistyczny" pogląd na naturalną teleologię,
zwrócony ku dobru, który podzielał Mercator
23

("Voluntas eius est bonitas omnis. Haec eadem bonitas omnium rerum est ex divina eius nata natura",
Asclepius, 20).
36 Zob. A. Statman, Ordering the World. Cosmography and the Occult Sciences in Renaissance England,

1519-1576, praca doktorska na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku (opublikowana na stronie


internetowej Wydziału Historii w 2009 r.), s. 53-59. Eden był zaangażowany w legendę związaną z
przedwczesnym i nieprawdopodobnym odkryciem długości geograficznej przez Johna Cabota,
najważniejszego angielskiego żeglarza. Cabot wyjawił Edenowi swoje sekrety, gdy leżał na łożu śmierci:
odkrycie Świętego Graala i metodę określania długości geograficznej na morzu. Odkrycia te przyszły do
niego, jak powiedział, dzięki boskiemu objawieniu. To właśnie oznaczała długość geograficzna dla
wczesnej nawigacji transoceanicznej (Statman, cyt., s. 122-123). Wraz z reformą geografia stała się częścią
zreformowanej kosmologii, strategicznej dla pokazania tego, co Bóg wywarł na naturze w celach
opatrznościowych. Zob. M. Büttner, "The significance of the Reformation for the reorientation of
Geography in Lutheran Germany", w History of Science n. 17, 1979, s. 151-169; G. Mangani, "Misticismo
e geografia", rozdz. III mojego Il "mondo" di Abramo Ortelio. Misticismo, geografia e collezionismo nel
Rinascimento dei Paesi Bassi, Modena, Franco Cosimo Panini, 1998 (2006 rep.).
37 Zob. Catalogus librorum bibliothecae carissimi doctissimique viri, piae memoriae, Gerardi Mercatoris,

Lugduni Batavorum, Thomas Basson, 1604, wydanie anastatyczne, Paryż, Mercator Fonds Paribas, 1994.
Jest to katalog sprzedaży biblioteki Mercatora, wydrukowany przez księgarza Thomasa Bassona.
38 Jonkers, cytowany, s. 39-48.

39 Giovanni Battista Ramusio, Navigazioni e viaggi, Wenecja, 1550-1606.


40 B. Wolley, Zaklinacz królowej. Nauka i magia doktora Johna Dee, doradcy królowej Elżbiety I,
New York, H. Holt, 2001, rozdz. XII.
41 Van Durme, cytowany, n. 114b. Zob. E.G.R. Taylor, "A letter dated 1577 from Mercator to John Dee", w

Imago Mundi, 13, 1956, s. 56-68.


42 Cnoyen mówił o XIV-wiecznym księdzu Ivarze Bardarsonie, który przez wiele lat mieszkał na

Grenlandii jako administrator biskupa Gardar. Sporządził opis geograficzny wyspy Byorno, między Islandią
a Grenlandią (być może dzisiejszej wyspy Gunnjorn). Następnie powrócił do Norwegii i został kanonikiem
kościoła w Bergen. Jego opis Grenlandii zaginął, ale wciąż dostępne jest duńskie tłumaczenie z XVI wieku
(zatytułowane Det gamle Groenlands Beskrivelse).
43 "Polus magneticus respectu insularum capitis viridis", "Polus magneticus respectu Corvi insule.
44 N. Crane, rozdz. 24. A. Taylor, The world of Gerard Mercator, The Mapmaker who revolutionized

Geography, New York, Walker and Company, 2004, s. 207.


45 A. Kircher, Mundus subterraneus, 1664. Argument ten został już omówiony w George Agricola's

De natura fossilium (1546), a następnie w De re metallica (1556), którego właścicielem był Mercator.
46 Kirsten A. Seaver ("Pygmies' of the Far North", w Journal of World History, 19, 2008, s. 63-87) starała

się wykazać, że w abstrakcyjnym i przypuszczalnym kontekście, związanym z często fantastycznymi


tradycjami, norweskie relacje poprzez ich kontakty z północnoamerykańskimi i grenlandzkimi tubylcami
(wśród których byli Skraelinger) były również oparte na wiarygodnych, empirycznych informacjach. Sagi
nordyckie odnoszące się do Skraelinger, cytowane przez Seavera, mają powiązania z XIII-wieczną sagą
Laxdaela (zob. Laxdaela Saga, London, Penguin, 1969. Zob. także W.R. Mead, "Scandinavian Renaissance
Cartography", w: D. Woodward, ed., The history of cartography, vol. 3, P. II, Cartography in the European
Renaissance, Chicago, The University of Chicago Press, 2007, s. 1781-1805).
47 "A septentrione pertingit ad terram incognitam sub polo, unde etiam veniunt in hanc Pigmei predatores,

quod etiam argumentum fuerit subpolares habitari, igitur chresonnesi", w J. Ziegler, Quae intus continentur
Syria, Palestina, Arabia, Aegyptus, Schondia, Holmiae, Regionum Superiorum, Strasburg, 1536, s. 93.
Znakomita odręczna mapa świata z połowy XVI wieku autorstwa Pierre'a Desceliera (British Library, Add.
Ms 24065), wykonana dla Henryka II Francuskiego, przedstawiała Pigmejów w Kanadzie. Descelier
pochodził z Dieppe i tworzył mapy w stylu późnośredniowiecznych mappae mundi, a zatem był pod
wpływem legend, ale był również dobrze poinformowany o francuskich koloniach w Ameryce Północnej.
48 Zob. M. Destombes, "An Antwerp 'unicum': an unpublished terrestrial globe of the 16th century in the

Bibliothèque Nationale, Paris", w Imago Mundi, nr 29, 2008, s. 85-94.


49 Zob. Z. Ben-Dor Benite, The Ten Lost Tribes. A World History, Oxford, Oxford University Press, 2009.
50 "Arsazeth, hic 10 tribus secessere et Tatarorum sive Tartarum loco Scÿthice substituerunt. Unde Gautheÿ

seu Gauthaÿ a summa Dei gloriae asserenda ibi dicti sunt, et hinc Cathaÿ clarissimum Regnum", A.
Ortelius, Theatrum orbis terrarum, rozdz. o Tartarii, Antwerpia, 1540.
51 A. Scafi, Mapping Paradise. A History of Heaven on Earth, Chicago, University of Chicago Press, 2006,

str. 284-288. Kompendium Postela było współczesne innemu niepublikowanemu rękopisowi,


poświęconemu tematowi północnego raju (De paradisi terrestri loco, Ms Universitätbibliotheck, Bazylea).
52 "Haec Insula optima est et saluberrima totius Septentrionis, Mercator, Septentrionalium terrarum

descriptio", w Atlas, 1595.


53 "Quand votre Artur sera de retour, je vous prie aussi de savoir de lui, si en quelque endroit de son voiage

il n'a point trouvé de mer douce, ou peu salée; car j'ai quelque opinion que la mer qui est entre la Nova
Zembla et Tabin, soit de cette qualité" (Van Durme, Correspondance mercatorienne, cyt., n. 143).
24

54 J.E. King, "The glorious Kindom of Saguenay", w Canadian Historical Review, nr 31, 1950, ss. 390-400.
55 E.G.R. Taylor, "A letter" etc., cytowany, tłumaczy lejek filtrujący jako trechter w języku niderlandzkim,
słowo używane przez Mercatora do reprezentowania wielkiej otchłani, w której płynęła woda polarna.
Trechter w języku niderlandzkim nadal oznacza lejek, ale dziś oznacza również filtrowanie, jak w metodzie
parzenia kawy. Nie jest jasne, czy Mercator miał na myśli rodzaj odsalania spowodowany siłą
magnetyczną, czy też inne naturalne zjawisko, które mogło oczyścić wodę.
56 N.H. Clulee, "Astronomia niższa: Legacies of Johannes Trithemius and John Dee", w: W.R. Newman,

A. Grafton, eds., Secrets of Nature. Astrology and Alchemy in Early Modern Europe, Cambridge, London,
Mit Press, 2001, s. 173-233.
57 Głęboki związek między alchemią, chrześcijaństwem i narodzinami "nieświadomości zbiorowej" był w

centrum badań Junga, które są również historyczne i erudycyjne. W jego analizie sól i gorycz morza zostały
połączone z księżycem i białą substancją pojawiającą się w Albedo. Zob. M. Pereira, "L'alchimia e
psicologia di Jung", w A. Carotenuto, red., Trattato di psicologia analitica, Turyn, Utet, 1992, t. 2, s. 415-
445.
58 Najprostszą metodą "domifikacji" zodiaku było podzielenie go na 12 plasterków po 30°, każdy z Medium

Coeli w zenicie. Jest to system, który Mercator zdawał się stosować w swoich astrolabiach (przykład jest
przechowywany w Muzeum Historii Nauki we Florencji). Miał on jednak tę wadę, że Medium Coeli nie
pokrywało się z wierzchołkiem 10. domu. Z tego powodu to "inne centrum" zostało nazwane Cor Coeli
przez Jerome'a Cardana i Johna Dee (patrz J. Dee, Propaeudeumata aphoristica, pgf. xciii), unosząc się
między 9. a 10. domem, w zależności od danego okresu. Możliwe było przedstawienie Domów w sposób,
który bardziej przypominał niebo, przy użyciu różnych metod. Jedną z nich była tak zwana "Prime
Vertical", tj. przyjęto 12 punktów, w których ekliptyka przecięła główny południk przecinający horyzont
pionowo, i tam właśnie uznano, że znajdują się wierzchołki względnych Domów. Inna metoda, zwana "of
Alcabytus" (starożytny astrolog), przyjmowała równik niebieski jako podstawę, a południki biegunów
niebieskich jako okręgi pomocnicze do obliczania punktów 12 punktów, w których przecinały się one z
ekliptyką. Metoda ta została częściowo zmodyfikowana w XVI wieku przez Regiomontanusa, który
wykorzystał okręgi dzielące równik niebieski z północy na południe, aby zidentyfikować punkty, w których
przecinały ekliptykę; ostatecznie wskazały one 12 guzów. Metoda ta, zwana również "równikową", stała się
najbardziej powszechna w okresie renesansu. Cardan stosował ją pomimo tego, że niektóre z jego
horoskopów miały Cor Coeli z przybliżoną lokalizacją 10. domu (zob. S. Vanden Broecke, The limits of
influence, cyt., s. 242).

* Kiedy pierwotnie poproszono mnie o napisanie tego artykułu na to spotkanie, odpowiedziałem, że nie
będę w stanie go napisać ze względu na jego złożoność, ale potem zostałem uprzejmie przekonany przez
prof. Ute Schneider. Zacząłem pracować na podstawie notatek, które znalazłem w moim archiwum,
napisanych 20 lat temu, kiedy studiowałem zainteresowania ermetyczne Orteliusa. W każdym razie,
rozwinąłem sugestię dotyczącą "chrześcijańskiej fizyki" Merkatora, zaproponowaną przez Jeana-Marca
Besse'a na międzynarodowym spotkaniu "Les méditations cosmographiques à la Renaissance" w 2008 r.
(Paris Sorbonne, Centre "V.L. Saulnier"), gdzie zostaliśmy zaproszeni przez Francka Lestringanta.
Dziękuję Andrei Cantile (Uniwersytet Boloński i Istituto Geografico Militare, Florencja) za jego pomoc
dotyczącą szesnastowiecznej trygonometrii sferycznej. Dziękuję również Isabelle Riviere za korektę
angielskiego wydania tego artykułu.

giorgio.mangani@virgilio.it

You might also like