Professional Documents
Culture Documents
50 Lat Szkoy Podstawowej W Rokietnicy
50 Lat Szkoy Podstawowej W Rokietnicy
50 Lat Szkoy Podstawowej W Rokietnicy
Szko³y
Podstawowej
w Rokietnicy
1963 - 2013
50 – lecie
Szkoły Podstawowej
im. Jana Brzechwy
w Rokietnicy
1963 – 2013
Rokietnica
12 października 2013r.
Szkoła Podstawowa
im. Jana Brzechwy w Rokietnicy
ul. Szkolna 3c
62 –090 Rokietnica
tel. 618145257
info.sp@zsrokietnica.pl
Zespół Redakcyjny:
Mirosława Stachowiak, Halina Jakś, Barbara Krzyżaniak,
Anna Jarczyńska, Lidia Napierała
Katarzyna Piechalak, Małgorzata Przynoga
Druk i łamanie:
Drukarnia PDP
www.pdpdruk.pl
Materiały źródłowe:
Zdjęcia, archiwa szkolne i prywatne
Podziękowania:
Szczególne podziękowania składamy panu Jerzemu Gmerkowi
za udostępnienie prywatnych zbiorów wykorzystanych
w niniejszej monografii i prezentacji multimedialnej.
5
zując swoje zadania szanować zadania drugiego człowieka.
Chciałabym z okazji Jubileuszu 50- lecia życzyć całej Społecz-
ności Szkolnej – Uczniom, Rodzicom, Pracownikom naszej szko-
ły, aby jej absolwenci mogli zawsze z dumą wspominać miejsce,
w którym zdobywali pierwsze wiadomości, umiejętności. Wygrywa-
li konkursy i zawody sportowe, ale też nauczyli się godnie przyjmo-
wać pierwsze porażki.
Oby tych ostatnich było jak najmniej w szkole i potem w doro-
słym życiu.
6
J an Brzechwa, właśc. Jan Wik-
tor Lesman (ur. 15 sierpnia 1898 r.
w Żmerynce na Podolu, zm. 2 lipca 1966 r.
w Warszawie) – polski poeta pochodzenia
żydowskiego, autor wielu znanych bajek
i wierszy dla dzieci, satyrycznych tekstów
dla dorosłych, a także tłumacz literatury
rosyjskiej. Był wnukiem warszawskiego
księgarza i wydawcy Bernarda Lesmana,
a przy tym stryjecznym bratem poety Bolesła-
wa Leśmiana, który wymyślił literacki pseu-
donim „Brzechwa” (nawiązanie do części
strzały). Z zawodu był adwokatem. Brzechwa jeszcze jako nastolatek
zadebiutował w 1915, kiedy to opublikował swoje pierwsze wiersze
w piotrogrodzkim „Sztandarze” oraz w kijowskich „Kłosach Ukraiń-
skich”. Nie wiązał jednak wówczas swej przyszłości z karierą pisar-
ską – postanowił, że zostanie prawnikiem. Po demobilizacji w 1920
i rozpoczęciu studiów prawniczych zaczął dorabiać jako autor tek-
stów satyrycznych oraz piosenek i skeczy. Współpracował wówczas
z takimi znanymi kabaretami, jak m.in.: Qui Pro Quo, Czarny Kot
czy Morskie Oko. Posługiwał się najczęściej pseudonimami Szer-
-Szeń oraz Inspicjent Brzeszczot. W 1926 ogłosił tom poezji „Obli-
cza zmyślone”. Pierwszy tomik wierszy dla dzieci – „Tańcowała igła
z nitką” wydano w 1938 (w tym tomiku znalazły się takie popularne
do dziś wiersze, jak: „Pomidor”,” Żuraw i czapla” czy też „Na stra-
ganie”). Rok po wydaniu pierwszego tomu z wierszami dla dzieci,
w 1939 wydano tom „Kaczka Dziwaczka” (m.in. wiersze: „Znaki
7
przestankowe” i „Sójka”). Na lata II wojny światowej przypada je-
den z najważniejszych okresów twórczości bajkopisarza – napisał
on w tym czasie takie utwory, jak m.in. „Akademia Pana Kleksa”
czy „Pan Drops i jego trupa”. Dwie książki kontynuujące Akade-
mię. (Podróże Pana Kleksa i Tryumf Pana Kleksa) napisał kolejno
w 1961 i w 1965. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na
Powązkach.
Wybrane utwory:
8
HISTORIA SZKOŁY
9
nował jedną salą lekcyjną, a w Krzyszkowie były dwie sale lekcyjne.
W siedmioklasowej szkole uczyło się co roku przeciętnie około stu
uczniów. W okresie międzywojennym nauczycielami byli: Miszke
Teofila, Penderowa Waleria, Nader Aleksander, Koszyca Edward,
Nowak Helena, Stułkowski Władysław.
Szkoła funkcjonowała na mocy ustawy „ O ustroju szkolnictwa”
uchwalonej przez sejm 21 marca 1932r. Ustawa ta wprowadzała
trzy różne stopnie organizacyjne. Każdy trwał 7 lat, ale realizo-
wano w nich różny program nauczania. Władze oświatowe przy-
dzieliły szkole trzy etaty nauczycielskie i jeden nauczyciela prakty-
kanta. Warto przypomnieć, że kierownikiem szkoły w latach 1936
-1939 był Edward Koszyca (dziś upamiętniony nazwą ulicy łączącej
Krzyszkowo z Rokietnicą).
We wrześniu 1939 roku placówka podzieliła los innych polskich
szkół i została zamknięta. Budynek szkoły w Rokietnicy zamieniono
w stajnię, a w Krzyszkowie urządzono magazyn sprzętu wojenne-
go.
Po wyzwoleniu, w 1945 roku, niezwłocznie przystąpiono do
organizowania szkoły. W porozumieniu z miejscowymi władzami
zadanie to podjął pełniący obowiązki kierownika pan Aleksander
Nader. Pomoc okazali sołtysi wsi Krzyszkowo – pan Madajczak
i wsi Rokietnica – pan Zimny, którzy mobilizowali mieszkańców do
prac przy porządkowaniu zaniedbanych obiektów. 13 lutego 1945
roku szkoła zainaugurowała swoją działalność. Była to odtworzona
szkoła II stopnia z klasami I – IV, na utworzenie klas V i VI nie było
dzieci z odpowiednim poziomem wiadomości, ponieważ dzieci
polskie podczas okupacji pozbawione były możliwości uczęszcza-
nia do szkoły . Pierwotnie naukę podjęło 126 uczniów z Rokietnicy
i Krzyszkowa. Na wieść o uruchomieniu szkoły zaczęła się zgłaszać
młodzież w wieku do 20 lat, dla której uruchomiono kursy popołu-
dniowe oraz dzieci z innych wsi, gdzie jeszcze nie zorganizowano
szkół. W ten sposób liczebność uczniów wzrosła do 146. Należy
podkreślić, że była ona jedną z pierwszych czynnych placówek
szkolnych w powiecie poznańskim.
W roku szkolnym 1947/48 placówkę przekształcono w szkołę
siedmioletnią z przyspieszoną klasą szóstą i siódmą. W listopadzie
1957 roku szkoła uzyskała dodatkową izbę lekcyjną w budynku
dawnej gorzelni w Rokietnicy. Panowały wtedy wyjątkowo trudne
warunki nauczania. Nauczyciele przemieszczali się między trze-
10
ma oddalonymi od siebie budynkami, co dodatkowo ograniczało
dostęp do niezbędnych pomocy dydaktycznych. Przez kolejne lata
kierownik szkoły pan Józef Gmerek wielokrotnie zwracał uwagę
władz oświatowych na istniejący problem. 11 września 1957 roku
do szkoły przybył przedstawiciel „Głosu Wielkopolskiego”. Celem
tej wizyty było poinformowanie opinii publicznej i zwierzchnich
władz szkolnych o trudnej sytuacji lokalowej w jakiej znajduje się
tutejsza szkoła.
W 1959 r. powstał Społeczny Fundusz Budowy Szkoły. W kwiet-
niu rozpoczęto pierwsze prace porządkowe pod jej budowę, a jesie-
nią wmurowano kamień węgielny. Początkowo zakładano, że budy-
nek nowej szkoły zostanie oddany do użytku 1 września 1961 roku,
jednak tego terminu nie udało się dotrzymać. Stało się to ze sporym
opóźnieniem, bo dopiero 31 XII 1962r. Natomiast naukę w nim
rozpoczęto 14.01.1963 r. W roku szkolnym 1962/63 uczęszczało
do niej 286 uczniów. Nowa szkoła miała siedem sal lekcyjnych,
pracownię fizyko – chemiczną, pracownię szycia , gospodarstwa
domowego, salę gimnastyczną, świetlicę , jadalnię , pomieszczenia
sanitarne oraz gabinet lekarsko – dentystyczny. Od tej chwili zaczę-
ła funkcjonować jako Szkoła Podstawowa w Rokietnicy.
1 września 1975 r. powołano Zbiorczą Szkołę Gminną w Rokiet-
nicy, której dyrektorem została mgr Hanna Przewoźniak. Powstanie
zbiorczej szkoły spowodowało konieczność zorganizowania dowo-
żenia uczniów z okolicznych miejscowości. Młodzież dowożono
autobusem i ciągnikiem z dostosowaną do przewozu przyczepą do
filii Zbiorczej Szkoły Gminnej w Rokietnicy z siedzibą w Kiekrzu,
Mrowinie i Napachaniu oraz oddziału przedszkolnego w Żydowie.
1 czerwca 1978 nadano szkole imię Jana Brzechwy. W trakcie
uroczystości nadania szkole imienia zaprezentowana została insce-
nizacja bajki pod tytułem: „Kot w butach”, tańce, recytacje wierszy
i piosenki. Program uzupełniły występy młodzieży szkół z Kiekrza,
Mrowina i Napachania. Tego dnia w szkole odsłonięto popiersie pa-
trona Jana Brzechwy.
W 1984 roku nasza szkoła powróciła do swojej wcześniejszej
nazwy - Szkoły Podstawowej w Rokietnicy.
Pod koniec lat 90-tych dobudowano nowe skrzydło budynku,
które przeznaczono na potrzeby powstałego po reformie oświaty
gimnazjum. Ze względu na wciąż rosnącą liczbę dzieci w szkole
wydłużył się czas pracy.
11
Rok 2007 przyniósł kolejne zmiany. Powołano Zespół Szkół skła-
dający się ze Szkoły Podstawowej im. Jana Brzechwy i Gimnazjum
im. Noblistów.
Od 2011 roku szkoła ponownie stała się Szkołą Podstawową im.
Jana Brzechwy. Dzięki wybudowaniu nowego budynku gimnazjum
uzyskano dodatkowe sale lekcyjne.
O SZKOLE – DZISIAJ
12
oraz wsławili się szczególnymi osiągnięciami w konkursach przed-
miotowych lub sportowych. Złotą Księgę Uczniów podpisała dnia
20 czerwca 1999 roku pani dyrektor szkoły mgr Ewa Kłosin oraz
obecny na zakończeniu roku szkolnego 1999/2000 Wójt Gminy Ro-
kietnica mgr Kazimierz Łukasik.
W naszej Złotej Księdze, swoje miejsce znaleźli uczniowie, któ-
rzy uzyskali średnią ocen 6,0 oraz zdobyli 40 punktów na 40 możli-
wych do zdobycia na sprawdzianie po klasie VI. (Do chwili obecnej
odnotowaliśmy 10 takich uczniów.)
13
• Wojewódzki Turniej Golfowy Juniorów,
• Mistrzostwa Powiatu w piłce siatkowej chłopców,
• Mistrzostwa Powiatu w Biegach Przełajowych ,
• Mistrzostwa Powiatu w Sztafetach Pływackich,
• Mistrzostwa Powiatu w Tenisie Stołowym.
BIBLIOTEKA SZKOLNA
14
godnych dla uczniów, jest dostępna w każdej chwili dla wszystkich.
Nawet w dzisiejszych, cyfrowych czasach, biblioteka ma wiele do
zaoferowania. Pełni ważną funkcję Internetowego Centrum Informa-
cji Multimedialnej. Uczniowie mają do dyspozycji stanowiska kom-
puterowe, dostęp do Internetu i możliwość skorzystania z drukarki.
Komputery znalazły się w bibliotece dzięki projektowi MEN współ-
finansowanemu przez Europejski Fundusz Społeczny.
Biblioteka to miejsce spotkań: z książką i z ludźmi; miejsce
umożliwiające inne spojrzenie na wiele spraw; miejsce pachną-
ce papierem, lecz żyjące elektroniką; tu nowoczesność zderza się
z tradycją, technika komputerowa z robótkami ręcznymi, książka
z Internetem.
Od wielu lat w bibliotece szkolnej odbywają się coroczne akcje
biblioteczne, imprezy, spotkania, uroczystości, konkursy, kierma-
sze. Do najważniejszych z nich należą:
SKO W SZKOLE
15
czesnym świecie, utrwalając umiejętności korzystania z usług ban-
kowych. Od 2004 roku w Zespole Szkół w Rokietnicy reaktywowano
SKO. Uczniowie klas I -III uczyli się od najmłodszych lat oszczędno-
ści i szacunku do pieniądza. Od początku działalności SKO (15 lat
w Szkole Filialnej w Żydowie) patronat nad tym przedsięwzięciem
objął Zarząd Spółdzielczej Grupy Bankowej w Poznaniu i Oddział
w Rokietnicy. Dzięki hojności dyrektor Beaty Dolskiej i dyrektor
Małgorzaty Pożoga – Witoszyńskiej dzieci najmłodszych klas mogły
cieszyć się nagrodami w konkursach i licznymi pomocami dydak-
tycznymi.
Od 2011 roku opiekę nad SKO w Szkole Podstawowej w Ro-
kietnicy przejął PKO Bank Polski. W pracy szkoleniowej pomagają
nauczycielom pracownicy PKO Banku Polskiego, szczególnie pani
Ewa Zielińska . Uczestnicy SKO mają okazję zaprezentować swoje
osiągnięcia i zmierzyć się w konkursach organizowanych przez PKO
Bank Polski i opiekunów SKO wciągu całego roku szkolnego. W ra-
mach SKO funkcjonują serwisy internetowe skierowane do dzieci
i nauczycieli: serwis bankowości internetowej www.sko.pkobp.pl.
- pierwszy w Polsce serwis bankowości internetowej dla dzieci poni-
żej 13 roku życia (uczniowie otrzymują bezpłatne karty bankomato-
we, oprocentowanie konta oszczędnościowego wynosi 4,5%), plat-
forma blogowa skupiająca szkoły uczestniczące w projekcie SKO
(www.szkolneblogi.pl/blogi/rokietniczanie). Już dwukrotnie został
on doceniony (w roku 2012 i 2013) i uhonorowany nagrodą II stop-
nia „za pracę na rzecz edukacji ekonomicznej i upowszechniania
idei oszczędzania wśród uczniów”.
16
Brzechwy). Szefem sztabu przez trzy kolejne finały Orkiestry była
pani Elżbieta Skrzypczak, a od 17 Finału do dziś pani Ilona Głyda.
Wolontariuszami Wielkiej Orkiestry są nauczyciele i uczniowie ze
szkół naszej gminy. Przy organizacji finałów zawsze możemy liczyć
na pomoc wszystkich instytucji, firm i osób prywatnych z terenu
naszej gminy i nie tylko. Na występy mające uatrakcyjnić imprezę fi-
nałową przyjeżdżają zespoły muzyczne i taneczne z różnych miejsc
Wielkopolski. Wszystkich zawsze chętnie gościmy i umożliwiamy
im realizację własnych pomysłów, oczywiście uwzględniając bazę
lokalową naszej szkoły. Są zespoły, dla których tradycją już jest wy-
stęp na Finale WOŚP w Rokietnicy. Ale przede wszystkim staramy
się promować naszych artystów dużych i małych.
Szczególnie budujące jest podejście młodych ludzi do działań
Orkiestry. Uczniowie chętnie zgłaszają się do wolontariatu. Nie
zważając na zmęczenie wielogodzinnym kwestowaniem, spędza-
ją z nami cały dzień, pomagając w różnych pracach związanych
z przeprowadzaniem imprezy finałowej.
Podczas każdego finału zapewniamy również wiele atrakcji dla
dzieci, typu: sala zabaw czy malowanie twarzy oraz dla dorosłych,
np. skorzystanie z porad kosmetyczki, rozmowy przy ciastku w ka-
wiarence, degustacja bigosu.
Mamy nadzieję, że uda nam się grać w Wielkiej Orkiestrze Świą-
tecznej Pomocy do końca świata i o jeden dzień dłużej.
17
KRONIKA SZKOŁY
Najstarsza zachowana kronika Szkoły Powszechnej
Rokietnica – Krzyszkowo pow. Poznań. Pierwszego wpisu
w kronice dokonał Aleksander Nader w dniu 13 lutego 1945 r.
21
Korytarz na piętrze szkoły – 1963 r.
22
Kadra Pedagogiczna w roku szkolnym 1962/1963. Na zdjęciu pan Józef Gmerek
– kier. szkoły, nauczyciele: Bogumiła Kędzierska, Barbara Król, Halina Krzyżaniak,
Helena Łuczak, Anna Pucała, Franciszek Ratajczak, Czesław Stasiak, Kazimiera Wolska.
23
Rozpoczęcie roku szkolnego 1964/1965
24
Na zdjęciu pani Barbara Król przy kominku z harcerkami ze Szkoły Podstawowej
w Rokietnicy. W latach 1964 – 1982 hm. Barbara Król była organizatorką
życia harcerskiego, pomysłodawczynią wielu inicjatyw i akcji harcerskich.
25
Olimpiada Matematyczna, udział biorą uczniowie z Rokietnicy,
Kiekrza, Napachania, Mrowina i Żydowa -17 maja 1968 r.
Kierownik szkoły pan Józef Gmerek oraz hm. Barbara Król wśród harcerzy.
26
Uroczystość nadania szkole im. Jana Brzechwy – 1 czerwca 1978 r.
27
Dyrektor Szkoły pan Władysław Woszczek oraz Grono Pedagogiczne: Maria Biegańska,
Danuta Bilicka, Kazimierz Dobrowlański, Barbara Drożdżyńska – Jerzyńska,
Jarosław Dulski, Dariusz Freudenreich, Wiesława Haliasz, Ewa Kłosin, Maria Kłosin,
Barbara Król, Halina Krzyżaniak, Mirosława Lisowska, Stanisława Lisowska,
Urszula Leśniewska, Lidia Napierała, Marian Piszora, Stefania Rosiak,
Tadeusz Rzyszczak, Krzysztof Samborski, Maria Smoczyńska, Mirosława Stachowiak,
Danuta Szkudelska, Krystyna Witczak, woźna: pani Maria Zastróżna,
pielęgniarka szkolna: pani Maria Dukat – koniec lat 90 –tych.
28
Pani dyrektor Krystyna Chlebowska. Zakończenie roku szkolnego 1994/1995
„Bądź Mikołajem dla naszej szkoły” – impreza przygotowana przez społeczność szkoły
dla sponsorów. Zdjęcie z przedstawienia pt.: „Kot w butach” w wykonaniu nauczycieli:
Marii Biegańskiej , Pawła Dankowskiego, Małgorzaty Dubas, Ewy Kłosin,
Wiesławy Haliasz, Małgorzaty Przynogi, Mirosławy Stachowiak – 5 grudnia 2000 r.
29
Krzyżówka 13 – latka. Po nagraniu w studio telewizyjnym. Wspólne zdjęcie uczniów
z panią dyrektor Ewą Kłosin, panią Iloną Głydą oraz prowadzącym program
Andrzejem Nejmanem – 13 czerwca 2001r.
30
Tradycją szkoły stały się Rokietnickie Jarmarki.
Prezentacja projektu „ Wielkopolska Moja Mała Ojczyzna” 2002 r.
31
W latach 2005 – 2008 oraz 2009 – 2011 szkoła uczestniczyła w międzynarodowym
programie Comenius. Jednym z celów programu było pomaganie młodym ludziom
w nabyciu podstawowych umiejętności i kompetencji życiowych niezbędnych dla
rozwoju osobistego, przyszłego zatrudnienia i aktywnego obywatelstwa europejskiego.
Na zdjęciu panie: Katarzyna Pohl, Małgorzata Przynoga, Elżbieta Skrzypczak
podczas spotkania z burmistrzem Lombardsijde w Belgii. Spotkanie odbyło się
w ramach wymiany doświadczeń miedzy nauczycielami – październik 2010 r.
32
Zakończenie roku szkolnego 2006/2007. Na zdjęciu pani dyrektor Ewa Kłosin,
wicedyrektor Wiesława Haliasz i wicedyrektor Barbara Krzyżaniak.
33
Z okazji świąt Bożego Narodzenia uczniowie prezentują swoje umiejętności
językowe w przygotowanych dla społeczności szkolnej
Jasełkach w języku angielskim – grudzień 2012 r.
34
Gminny Konkurs Recytatorski „Wiosenne Poezjowanie”
organizowany przez naszą szkołę. Honorowy patronat objął
pan Bartosz Derech Wójt Gminy Rokietnica – 21 marca 2013 r.
35
I Rodzinny Dzień Sportu – 25 maja 2013 r.
36
Sukcesy sportowe naszych uczniów. Dominik Suszka zdobywca złotego medalu
na V Otwartych Mistrzostwach Polski w karate kumite – 16 czerwca 2013 r.
37
Grono pedagogiczne 2012/2013
38
WSPOMNIENIA
Bartosz Derech
39
„W służbie rokietnickiej oświaty”
40
Nadera, Edmunda Suchomskiego, Franciszki Suchomskiej, Leona
Gomułki, Józefa Gmerka systematycznie wzrastał poziom, prestiż
rokietnickiego szkolnictwa.
Dobrze się stało, że ulica łącząca Krzyszkowo i Rokietnicę otrzy-
mała nazwę – imię zasłużonego nauczyciela, kierownika Szkoły
Edmunda Koszyca. W tej plejadzie pionierów rokietnickiej szkoły
szczególnie ciepło chciałbym wspomnieć długoletniego kierownika
Szkoły w Rokietnicy Józefa Gmerka – budowniczego „tysiąclatki”
w Rokietnicy. Pracowitość, skromność Józefa Gmerka była wzorem
dla kilku pokoleń nauczycieli. W trakcie moich przyjacielskich roz-
mów z Józefem Gmerkiem wzbogacałem swoją wiedzę nie tylko
o tradycjach lokalnego szkolnictwa lecz również o historię miejsco-
wości na terenie gminy Rokietnica.
W tym miejscu pragnę wspomnieć mojego nieodżałowanego
kolegę Kazimierza Derecha – wieloletniego dyrektora Technikum
Ogrodniczego w Rokietnicy unikatowej szkoły w skali Wielkopolski.
Wspominam Kazimierza Derecha, gdyż jego twórcza działalność
oświatowa paradoksalnie wpływała korzystnie na funkcjonowanie
rokietnickiej podstawówki.
Muszę przyznać, że pomimo 14 letniego stażu pracy pedago-
gicznej w chwili obejmowania funkcji dyrektora Szkoły Podstawo-
wej w Rokietnicy praca w środowisku wiejskim była dla mnie nowo-
ścią, pewnym wyzwaniem. Dlatego ze szczególnym wzruszeniem
wspominam moich najbliższych współpracowników – zastępców
dyrektora Stanisławę Lisowską, Stefana Kłosina, mocno związanych
z lokalną społecznością. Zawsze mogłem liczyć na ich ofiarną pra-
cę, lojalność, odpowiedzialność w podejmowanych zadaniach.
Z racji pełnienia funkcji Dyrektora w Zbiorczej Szkole Gminnej
z uznaniem doceniałem możliwości efektywnej, pożytecznej współ-
pracy z kierownikiem Punktu Filijnego w Napachaniu Aleksandrą
Kurczewską, kierownikiem Przedszkola w Żydowie Emilią Gawron
– placówkami integralnie związanymi ze Zbiorczą Szkołą Gminną.
Dobrze układała się współpraca z 8–klasowymi szkołami kiero-
wanymi przez doświadczonych dyrektorów Józefa Kurczewskiego
(Mrowino), Tadeusza Rzyszczaka (Kiekrz), Edwarda Masarza (Kiekrz
– Szkoła Sanatoryjna). Doceniać należy pionierski wkład w organi-
zację Zbiorczej Szkoły Gminnej w Rokietnicy dyrektor Hanny Prze-
woźniak.To właśnie z tej kadry dyrektorów, nauczycieli rekrutowali
się przyszli kierownicy gminnej oświaty.
41
Przez 792 dni pracy w Szkole Podstawowej w Rokietnicy stara-
łem się wykorzystać jak najlepiej potencjał, zaangażowanie wszyst-
kich nauczycieli do osiągania coraz lepszych wyników w pracy
dydaktyczno-wychowawczej. To właśnie dzięki ofiarności całego
grona pedagogicznego młodzież osiągała dobre wyniki w nauce,
zdobywała wysokie lokaty w konkursach przedmiotowych, zawo-
dach sportowych. Podjąłem owocne starania, ażeby część kadry
uzupełniła swoje kwalifikacje zawodowe. Pomimo trudnego prze-
łomowego czasu lat 1980-81 udało się w rokietnickiej oświacie za-
chować klimat twórczej, spokojnej pracy pedagogicznej.
Ażeby Szkoła Podstawowa, Zbiorcza Szkoła Gminna w Rokiet-
nicy sprawnie funkcjonowała potrzebny był dobry zespół admini-
stracyjno-obsługowy. Tak się złożyło, że w sekretariacie, kadrach,
księgowości szkoły pracowały ofiarnie dla naszej szkoły i oświaty:
Helena Gołaska, Irena Konarczyk, Krystyna Jędrzejczak, Danuta
Szukale, Halina Prajsner. Często dziś zapominamy o pracownikach
oświaty, o swojej macierzystej szkole, która w trudnej rzeczywisto-
ści ustrojowej starała się tworzyć optymalny klimat dla uzyskiwania
przez młodzież rzetelnej wiedzy i pożądanych wzorców zachowań.
Bez znajomości lokalnej historii w tym tradycji oświatowej, regio-
nalnej trudno będzie współcześnie uzyskać pełen sukces szkolny.
W okresie Jubileuszu warto także przypomnieć wszystkich wy-
bitnych, wzorowych uczniów, którzy rozsławili dobre Imię Szkoły
w Rokietnicy. Bez ambitnego pokolenia naszej młodzieży nie by-
łoby również wielu osiągnięć cywilizacyjnych na terenie Gminy
Rokietnica, w której absolwenci rokietnickiej podstawówki do dziś
sami wypełniają odpowiedzialne, społeczne, zawodowe role.
Obok znaczącego, podmiotowego czynnika ludzkiego rzu-
tującego na ostateczny sukces oświatowy, jego ważnym ele-
mentem była i jest odpowiednia baza materialna. Oceniając sy-
tuację bazy dydaktycznej Szkoły Podstawowej w Rokietnicy
w latach 1979-1981 wypada określić ją na poziomie dość dobrym
w porównaniu z innymi placówkami 8-klasowymi na terenie Gminy
Rokietnica. Jako jedyna Szkoła w Gminie posiadała salę gimnastycz-
ną, sanitariaty wewnątrz budynku, obszerny wielofunkcyjny zespół
boisk sportowych, gabinet lekarski i stomatologiczny. Dużym suk-
cesem organizacyjnym w obwodzie Szkoły Podstawowej w Rokiet-
nicy było objęcie w tym okresie ok. 50% dzieci w wieku 3-6 lat
wychowaniem przedszkolnym. Obok oddziałów przedszkolnych
42
w szkole rokietnickiej działały z powodzeniem zakładowe przed-
szkola w Napachaniu, Sobocie i Żydowie. Po 30 latach okazuje się,
że segment wychowania przedszkolnego należy dziś do znaczących
filarów edukacji na terenie obwodu rokietnickiej Szkoły.
Jednak z uwagi na wyż demograficzny i niewystarczającej ilo-
ści izb lekcyjnych, lekcje częściowo odbywały się na dwie zmiany.
Dokuczliwym problemem było organizowanie dowożenia uczniów
z Żydowa, Rostworowa, Kszyszkowa, Bytkowa, Soboty do Szkoły
w Rokietnicy. Pewnym udogodnieniem było załatwienie w wakacje
1979 „gimbusa”, który poważnie usprawnił dowożenie uczniów.
Jednak autobus szkolny nie wyeliminował dowożenia młodzie-
ży przyczepą traktorową (tzw.„bonanzą”). Z miejscowości Sobota
wiodła droga o fatalnej nawierzchni wykluczająca samochodowy
transport.
Przy pomocy Urzędu Gminy udało się wybudować przed Szkołą
bezpieczną zatokę autobusową co poprawiło bezpieczeństwo do-
jeżdżającej młodzieży. Dobrze wspominam współpracę z Urzędem
Gminy i Naczelnikiem Gminy Jerzym Michtą.
Pomimo siermiężnych warunków bazowych staraliśmy się za-
pewnić bezpieczeństwo uczniów w drodze do szkoły i na terenie
obiektów szkolnych. W latach 1979-1981 ustabilizowała się organi-
zacyjnie szkolna służba zdrowia. Codziennie pracowała pielęgniar-
ka, która z lekarzem także okresowo odwiedzała wszystkie placówki
na terenie Gminy. To właśnie gabinet lekarski stworzył systematycz-
ną kontrolę nad grupami dyspanseryjnymi – dziećmi mającymi róż-
nego rodzaju schorzenia. W szkole funkcjonowały dla dzieci niepeł-
nosprawnych fizycznie zajęcia z gimnastyki korekcyjnej.
Dla części uczniów zapewniono pełną opiekę świetlicową z do-
żywianiem. Pamiętam, że pomimo skromnego zaplecza kuchenne-
go nasze Panie kucharki starały się gotować smaczne domowe obia-
dy nie szczędząc dokładki dzieciakom, które nie miały najlepszej
sytuacji materialnej.
Ważnym segmentem pracy Szkoły Podstawowej w Rokietni-
cy był sprawnie działający blok zajęć pozalekcyjnych. W okresie
wakacji letnich 1980-81 zorganizowane zostały zajęcia w ramach
„zielonej szkoły”- półkolonie dla dzieci. Na 540 uczniów w szko-
le we wszystkich formach letniego wypoczynku uczestniczyło 232
uczniów (42,2%) co stanowiło poważny postęp w stosunku do
wcześniejszego okresu. Trudno było często przełamywać opory ro-
43
dziców w związku z przygotowaniem młodzieży do skorzystania
z oferty wakacyjnego wypoczynku. Dobrą tradycją Szkoły Pod-
stawowej w Rokietnicy i innych szkół na terenie Gminy było or-
ganizowanie atrakcyjnych obozów wędrownych, dzięki którym
młodzież poznawała najpiękniejsze zakątki Polski. Udało się nam
zorganizować stałe drużyny uczestniczące w trakcie roku szkolnego
w rajdach pieszych na terenie Wielkopolski. Młodzież, rodzice byli
bardzo zadowoleni z tych form spędzania wolnego czasu przez na-
szych uczniów.
W 1980 roku z inicjatywy Dyrektora Szkoły Sanatoryjnej Edwar-
da Masarza utworzono w Puszczy Noteckiej w Dębowcu stały ośro-
dek „zielonej szkoły” w opuszczonej osadzie leśnej, który został
wydzierżawiony od Lasów Państwowych. Na obozach harcerskich
w Dębowcu uczestniczyła również młodzież ze Szkoły Podstawo-
wej w Rokietnicy. Szczep ZHP był w tych latach najbardziej maso-
wą organizacją uczniowską.
W latach 1979-1981 nie można było rozbudować bazy szkol-
nej. Chociaż była przygotowana dokumentacja techniczna nowego
obiektu, to brakowało zabezpieczenia finansowego. Dlatego musie-
liśmy w tym czasie skupić się na zdobywaniu środków finansowych
na zakup pomocy dydaktycznych, sprzętu sportowego, mebli szkol-
nych. W tym okresie nie było sponsorów, fundacji, środków z Unii
Europejskiej. Przez dwa lata jednak skokowo, wyraźnie doposażo-
no gabinety przedmiotowe w środki dydaktyczne, wyremontowano
cały obiekt. Udało się zaadoptować pomieszczenia na dodatkowe
sale dla klasy specjalnej, zajęć praktyczno-technicznych, prowa-
dzono remonty mieszkań dla nauczycieli.
Bardzo trudnym okresem dla funkcjonowania Szkoły był czas
zimowy, gdzie stale musieliśmy walczyć o przydzielenie wystar-
czającej ilości opału. Zapewnienie ciepła w budynku przy kiep-
skiej stolarce, awariach kotłowni, szczególnie w zimie 1970-80
co wpływało nienajlepiej na organizację procesu dydaktyczno-wy-
chowawczego.
Gdy spoglądam po 30 latach nieobecności w Szkole Podstawo-
wej w Rokietnicy to muszę przyznać, że powstał w Rokietnicy im-
ponujący kompleks oświatowy, w skład którego obecnie wchodzi
zmodernizowany obiekt Szkoły Podstawowej im. Jana Brzechwy,
Gimnazjum, Przedszkole, nowy Dom Nauczyciela, a po drugiej stro-
nie ulicy Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych. Do szczęścia brakuje
44
Rokietnicy hali widowiskowo-sportowej, której budowę rozpoczął
ofiarny działacz oświatowy Kazimierz Derech.Pomimo widocznych
osiągnięć w dziedzinie modernizacji bazy dydaktycznej, sukcesie w
pracy dydaktyczno-wychowawczych z niepokojem obserwuję nie-
korzystne zmiany systemowe, programowe coraz większe trudności
w finansowaniu publicznego szkolnictwa samorządowego. Wyeli-
minowanie działań pozornych w reformowaniu oświaty, podniesie-
nie materialnego statusu nauczycieli winno zaowocować lepszymi
efektami kształcenia i wykonania.
Mam nadzieję, że Jubileusz 50-lecia Szkoły Podstawowej im.
Jana Brzechwy w Rokietnicy będzie naturalną okazją do wymiany
doświadczeń, podsumowania historycznych dokonań w dziedzinie
oświaty jak również do przeprowadzenie szerokiej debaty na temat
rokietnickiego szkolnictwa.
MOJA SZKOŁA
REFLEKSJE NA 50-LECIE SZKOŁY W ROKIETNICY
45
prostych potraw. Była też stołówka z obiadami gotowanymi w szko-
le, świetlica, gabinet stomatologiczny dla potrzeb uczniów i pielę-
gniarka. W moich czasach kierownikiem szkoły był nieżyjący już
Pan Józef Gmerek. Był on moim wychowawcą od piątej do ósmej
klasy. Pan Kierownik był niezwykłym nauczycielem. Zawdzię-
czam Mu bardzo wiele, także umiejętność niezależnego myślenia
i samodyscypliny. Grono nauczycielskie tworzyli nauczyciele od-
dani uczniom. Moją ulubioną nauczycielką była i jest nadal Pani
Stanisława Lisowska, która uczyła języka polskiego, w tym zawi-
łych reguł gramatyki i pisowni. Rozumiała nas jak mało, kto. Przy
różnych sytuacjach zachowywała swoje świetne poczucie humoru
i wspaniały dystans do dużych i małych „tragedii” szkolnych. O ile
dobrze pamiętam od 5 klasy wszystkich uczniów nauczano języka
rosyjskiego przez kilka godzin w tygodniu aż do końca szkoły. Ten
przedmiot prowadziła Pani Barbara Król. Była postrachem uczniów,
szczególnie tych, którzy nie byli przygotowani do lekcji. Dzięki niej
nie miałam żadnych problemów z tym językiem w liceum.
A jak wyglądali uczniowie? Otóż zupełnie, ale to zupełnie ina-
czej. Wszystkie dziewczęta nosiły fartuszki szkolne koloru grana-
towego lub ciemnoniebieskiego z białymi kołnierzykami, zapinane
z przodu na rząd guzików. Chłopcy nosili bluzy takiego samego ko-
loru. Te stroje były obowiązkowe. Czasy były siermiężne - fartuszki
były uszyte z połyskującej podszewki i bardzo gniotły się. W oko-
licach ósmej klasy miałam już fartuszek uszyty z syntetycznej tka-
niny „non-iron”, która się nie gniotła, ale była również obrzydliwa.
Jak widać fartuszki nie były, delikatnie określając, moim ulubionym
ubiorem, nie mówiąc o torturach przeżywanych w trakcie prania
i prasowania białych kołnierzyków.
Bardzo dobrze pamiętam przerwy między lekcjami w szkole,
szczególnie w chłodnych porach roku. Wtedy pod czujnym okiem
nauczyciela dyżurnego uczniowie parami spacerowali w kółko po
korytarzach szkoły. Starsze klasy spacerowały na pierwszym piętrze,
młodsze na parterze. Często na przerwach pojawiał się Pan Kierow-
nik. Pod Jego niezwykle czujnym okiem staranniej formowaliśmy
nasze szeregi, bardziej rytmicznie kontynuując spacer. Najbardziej
nie lubił naszej świetnej rozrywki, jakim było zjeżdżanie uczniów po
poręczach schodów, za co należał się wpis z naganą do specjalnej
książki. W szkole przeżywaliśmy również różne pozalekcyjne wy-
darzenia. Może wspomnę o wspólnych wycieczkach szkolnych, czy
o SKO – szkolnej kasie oszczędzania, którą pod opieką nauczyciela
46
prowadzili sami uczniowie. Manko w kasie było niezwykłą rzad-
kością. Tradycją szkoły było organizowanie zabaw na zakończenie
ósmej klasy. Bal ten odbywał się corocznie w pięknie udekorowanej
sali gimnastycznej szkoły. Organizowali go rodzice i uczniowie. Za-
proszeni byli wszyscy nauczyciele. Były to bale z zespołem muzycz-
nym, które trwały do późnych godzin nocnych.
Nasza klasa zżyła się bardzo, lecz każdy musiał pójść w swoją
stronę. Muszę się jednak pochwalić. Z jedną z koleżanek, z tą z któ-
rą siedziałam w Szkole Podstawowej w Rokietnicy w jednej ławce,
spotykamy się do dziś i pomagamy sobie wzajemnie. Nasz „stara
przyjaźń” trwa i mam nadzieję, że tak będzie jeszcze długo.
Nie wiem sam, co mi się marzy, jaka z gwiazd nade mną świeci
Gdy wśród tych nieobcych twarzy szukam ciągle twarzy dzieci
Czemu wciąż przez ramię zerkam, choć nie woła nikt: „kolego!”
Że ktoś ze mną zagra w berka, lub przynajmniej w chowanego
Lub przynajmniej w chowanego...
Halina Batura-Gabryel
47
jest często redukowana do nauki zdawania testów. Cóż, takie czasy.
Czterdzieści lat temu, w czasach, które wspominam, istniały rów-
nież oceny szkolne, sprawdziany, klasówki, a mimo to szkoła wtedy
była jakaś inna. Była częścią naszego życia. Nie było w tym nic nad-
zwyczajnego, że my, jako uczniowie, porządkowaliśmy z grabiami
w ręku teren wokół szkoły. Nie było też nic dziwnego w tym, że zakła-
daliśmy klomby z kwiatami, czy też wykonywaliśmy konieczne prace
w przyszkolnym ogrodzie. W starszych klasach zazdrościłem kole-
gom, którzy mogli pomagać w rozładunku koksu i węgla potrzebne-
go do szkolnej kotłowni albo stołówki. Dziś, gdy stoję przed szkołą
jako ojciec kolejnych jej trzech absolwentów, gdy dosięga mnie re-
fleksja nad dorastaniem i przemijaniem, widzę kamienne płyty wy-
znaczające obrys klombów. To te same, które 35 lat temu, wspólnym
wysiłkiem ustawiliśmy. Patrzę na nie, jak na pomnik młodzieńczego
zrywu i zapału. Wspominam w tym miejscu ludzi, którzy nauczyli
nas, że świat czeka, by zmieniać go na lepszy.
Wszystkie parapety okien w pracowni biologiczno-chemicz-
nej zastawione były akwariami. Było przy nich sporo pracy. Kle-
iliśmy szyby akwariów specjalnym kitem, zasiedlaliśmy akwaria
zdobytymi rybami i roślinami i cieszyliśmy się z każdego udane-
go tarła. Nasze małe akwariowe gospodarstwo dawało okazję do
obserwacji i fascynacji światem przyrody, dawało możliwość
samodzielnego odkrywania zależności panujących w przyro-
dzie, wyrabiało poczucie odpowiedzialności. Pracownia fizycz-
na była pełna magicznych przedmiotów. Elektroskop, maszy-
na elektrostatyczna, ruchome modele silników spalinowych.
Tu odpowiedź na pytanie „jak to działa?” była szczytem wtajemni-
czenia. Taką wiedzę trzeba było szybko wykorzystać w praktyce,
choćby do zrobienia komuś psikusa.
Odkrywanie niezwykłego podejścia do zwykłych rzeczy, to kolejne
szkolne wspomnienie. Akwaria w pracowni biologiczno-chemicznej
służyły podczas sprawdzianów jako lustra pozwalające nauczycielo-
wi dostrzec najdrobniejsze próby ściągania. Kije od mioteł, kulki do
budowania chemicznych modeli i kilka zestawionych razem ławek
wystarczyły nam, by zaimprowizować w przerwie rozgrywki w bilard.
Nauczyciele nie bronili nam żadnych, nawet najdziwniejszych eks-
perymentów, choćby sekcji martwego kreta na kółku biologicznym.
Ta wolność nie była jednak nieograniczona. Na przerwach spacero-
wało się wtedy parami wokół korytarza, a wszyscy uczniowie nosili
48
mundurki szkolne. Przekraczanie granicy bezpiecznego świata dzie-
ciństwa, zrobienie pierwszego kroku poza krąg znanego świata, by
potem iść już tylko dalej i dalej …. Szkoła miała w tym swój niemały
udział. Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o działającym
w szkole harcerstwie. Zbiórki, alerty, rajdy, obozy, ogniska, zdo-
bywanie harcerskich sprawności aż dziw, że starczało nam czasu
na naukę. Nie było wtedy komputerów i całego wirtualnego świata
– pewnie dlatego starczało nam czasu na realizację tylu rzeczy mą-
drych i szalonych.
Paweł Piszora
Wspomnienia...
49
Pamiętam pracownię techniczną, gdzie na zajęciach prowadzonych
przez panią Bogumiłę Kędzierską piekłyśmy ciasta, szyłyśmy fartusz-
ki, haftowałyśmy serwetki i dziergałyśmy na drutach. To były lekcje
uczące zaradności i gospodarności, tak bardzo potrzebnej w doro-
słym życiu. Wspominam też lekcje matematyki, które prowadziła
pani Janina Sobalak, konsekwentnie egzekwując wiedzę.
Ważną częścią naszego szkolnego życia były przerwy, na
których niezmordowanie skakaliśmy na skakankach i graliśmy
„w gumę”. W szkole działały liczne koła zainteresowań oraz drużyna
harcerska, która wielu ludziom kojarzy się z mundurkami i podcho-
dami. Pamiętam harcerstwo prowadzone przez druhnę komendant
Barbarę Król. Spotkania w drużynie, zastępie oraz pobyt na obozie
harcerskim pozwoliły w aktywny sposób spędzić wolny czas, w gro-
nie rówieśników oraz nauczyły mnie umiejętności pracy w grupie,
odpowiedzialności za wykonywane zadania. Są to ważne cechy,
które teraz w moim życiu rodzinnym, zawodowym i społecznym
są niezbędne. W moją pamięć głęboko zapadły obozy harcerskie
w Pasymiu, które bardzo często wspominam. Minęło sporo czasu,
a ciągle żarzy się iskierka sympatii dla tych, którzy oddali nam swe
serce, angażując się w kształtowanie osobowości młodych ludzi.
Każdy z nas ma zapewne inne wspomnienia związane ze szkołą.
Z sentymentem wspominam granatowy fartuszek z niebieskim koł-
nierzykiem, swój pierwszy tornister, drewniany piórnik, w którym
znajdowało się pióro ze stalówką, zielone ławki z kałamarzami, nie-
zliczone ilości kleksów, które miały zniknąć za pomocą białej bibuł-
ki. Wspomnienia z tych czasów są ważną częścią mojego życia. Dla
mnie są one bardzo miłe, ponieważ poznałam wtedy wspaniałych
ludzi, przeżyłam wiele ciekawych chwil, rozwijałam swe talenty
i pasje, a wszystko to pod czujnym okiem niezwykłych nauczycieli.
Składam serdeczne podziękowania Wszystkim Nauczycielom
mnie uczącym za przekazaną wiedzę i okazane serce.
Maria Chojnacka
50
serdeczne znajomości, które utrzymuję do dzisiaj. W tym też cza-
sie podjąłem decyzję o wyborze zawodu, który uważam zresztą za
bardzo trafny. Absolwentami rokietnickiej szkoły są również moja
mama, brat, żona i dzieci. Mama uczęszczała do niej od dnia odda-
nia szkoły do użytku. Przedtem uczniowie chodzili do starej, małej
szkoły w Rokietnicy i Krzyszkowie. Stworzenie nowego przestronne-
go miejsca do nauki było wielkim przeżyciem zarówno dla młodzie-
ży, jak i nauczycieli. Kierownikiem szkoły był Pan Józef Gmerek,
o którym mama wypowiada się zawsze z wielkim szacunkiem. Wspo-
mina Pana Gmerka jako nauczyciela wymagającego, lecz człowieka
niezwykle serdecznego, wyrozumiałego i godnego zaufania. Bardzo
chętnie opowiada o prężnie działającym ZHP i druhnie Barbarze
Król, która całym sercem oddana była tej działalności. Harcerze co
roku wyjeżdżali na obozy min. do Szklarskiej Poręby, Wisełki, Czło-
py, Człuchowa, Pasymia. W ciągu roku szkolnego organizowała dla
harcerzy biwaki i wyjazdy na zloty. Czas spędzony na zbiórkach był
wykorzystany zawsze pożytecznie i ciekawie.
Po długiej przerwie od zakończenia edukacji przez mamę, na-
ukę rozpoczęły w szkole moje dzieci. Od czasów szkolnych mamy,
nastąpiły w niej duże zmiany. Szkoła zmieniła się na lepsze, jest
kolorowa i nowoczesna. Choć od dnia opuszczenia murów owej
podstawówki przez moją córkę i syna, nie upłynęło jeszcze zbyt
wiele czasu. Już teraz wspominają lata w niej spędzone miło
i przyjemnie.
Artur Lisiak
51
dej z nich zostaliśmy przyjęci z serdecznością i radością. Była to dla
nas niezwykła lekcja otwartości i tolerancji. Nigdy tego nie zapo-
mnę i właśnie za pokazywanie nam takich miejsc i takich ludzi będę
swojej wychowawczyni zawsze wdzięczna.
Aleksandra Stasiak
Wspomnień czar...
52
do domu już same. Dumne i dorosłe idą grupkami śmiejąc się, plot-
kując. Czas iść do domu, obejrzeć świadectwo z dumną, tak dawno
nie widzianą już średnią 5,7 i rozpocząć żmudną naukę do kolejne-
go testu z matmy...
Weronika Dopierała
uczennica IV LO w Poznaniu
53
Dyrektorzy szkoły w latach 1963 – 2013
mgr Władysław Woszczek mgr inż. Krystyna Chlebowska mgr Ewa Kłosin
1984 - 1995 1995 - 2000 2000 - 2007
54
Kierownicy i dyrektorzy szkoły
55
Grono Pedagogiczne w latach 1963 – 2013
1. Andrzejewski Patryk
2. Batura Felicja
3. Batura Teresa
4. Biegańska Maria
5. Bigoraj Iwona
6. Bigos Lucyna
7. Bilicka Danuta
8. Bryła Katarzyna
9. Budzicz Magdalena
10. Chałupnik Leonarda
11. Chlebowska Krystyna
12. Chlebowska Renata
13. Ciesielczyk Agnieszka
14. Cymerys Violetta
15. Cymerys Zbigniew
16. Czachor Agnieszka
17. Dalke Wanda
18. Dankowski Paweł
19. Dobrowlańska Małgorzata
20. Dobrowlański Kazimierz
21. Domżał Bożena
22. Domżał Robert
23. Drożdżyńska-Jerzyńska Barbara
24. Dubas Małgorzata
25. Dulski Jarosław
26. Dybicz Renata
27. Dyderska Anna
28. Freudenreich Dariusz
29. Fryza Karolina
30. Fudala Elżbieta
31. Gawron (Świst) Emilia
32. Gąsior Anna
33. Głód Irena
34. Głyda Ilona
35. Gmerek Józef
36. Górny Robert
37. Greczka Anna
56
38. Greczka Ewa
39. Groszak Joanna
40. Gronowski Maciej
41. Gruszkiewicz Patrycja
42. Haliasz Wiesława
43. Herfert Janina
44. Idaszak Joanna
45. Idkowiak Marzena
46. Jachym Agnieszka
47. Jackowiak Bożena
48. Jagodziński Maciej
49. Jahns Maciej
50. Jakś Halina
51. Jankowiak Agata
52. Janusz Małgorzata
53. Jarczyńska Anna
54. Jedwabna Izabela
55. Jurska Krystyna
56. Kaczmarek Zofia
57. Kasprzyk Krystyna
58. Kędzierska Bogumiła
59. Kiona Irena
60. Klekot Alicja
61. Kleszczyńska Joanna
62. Kliszkowiak Barbara
63. Klósak Daniela
64. Kłosin Ewa
65. Kłosin Maria
66. Kłosin Stefan
67. Kopciewicz Lucyna
68. Kortus Wojciech
69. Korzyb Sylwia
70. Kowalczyk Karolina
71. Krawiec Katarzyna
72. Krenc Aleksandra
73. Król Barbara
74. Krzyżaniak Barbara
75. Krzyżaniak Halina
76. Ks. Piechocki Kazimierz
57
77. Kubacki Paweł
78. Kupka Urszula
79. Kuras Danuta
80. Leśniewska Alicja
81. Leśniewska Paulina
82. Leśniewska Stanisława
83. Leśniewska Urszula
84. Lewandowska Marzena
85. Lisiak Bożena
86. Lisowska Mirosława
87. Lisowska Stanisława
88. Łopatka Grażyna
89. Łopatka Małgorzata
90. Łopatka Janina
91. Łuczak Helena
92. Łukasik Kazimierz
93. Łukaszczuk Sylwia
94. Magdzińska Bożena
95. Maik Sylwia
96. Malicka Agata
97. Matysiak-Gicala Aneta
98. Mazurczak Anna
99. Milewska Anna
100. Miller Jerzy
101. Miłkowska Anna
102. Mintura Mariola
103. Mis Roman
104. Muszyńska Wanda
105. Napierała Lidia
106. Nowak Wanda
107. Nowak Zdzisław
108. Nowotny Krzysztof
109. Oboda Aleksandra
110. Olebiński Jan
111. Olejniczak Izabela
112. Olejniczak-Cichocka Anna
113. Pankowska Jolanta
114. Pankowski Marek
115. Paupa Piotr
58
116. Pawelska Renata
117. Pawlaczyk-Żak Iwona
118. Pawlisiak Marta
119. Pawłowska Elżbieta
120. Piechalak Katarzyna
121. Piszora Ewa
122. Piszora Marian
123. Pohl Katarzyna
124. Przewożniak Hanna
125. Przybył Elżbieta
126. Przynoga Małgorzata
127. Pucała Anna
128. Ratajczak Franciszek
129. Ren Magdalena
130. Rosiak Stefania
131. Rosielewska Alicja
132. Roszkiewicz Marek
133. Rucińska Marta
134. Ruta Barbara
135. Rybicka Ilona
136. Rymaniak Katarzyna
137. Rzyszczak Tadeusz
138. Samborska Mariola
139. Samborski Krzysztof
140. Skąpski Stefan
141. Skrzypczak Anna
142. Skrzypczak Elżbieta
143. Słota Marian
144. Smoczyńska Maria
145. Smólska-Rodziejczak Anna
146. Sobalak Janina
147. Speina Iwona
148. Stachowiak Kazimiera
149. Stachowiak Mirosława
150. Stasiak Czesław
151. Stecyk Dorota
152. Strosin Krystyna
153. Strosin Tadeusz
154. Surma-Łukaszczyk Katarzyna
59
155. Szałamacha Olga
156. Szenic Anna
157. Szkudelska Danuta
158. Szostak Bożena
159. Sztuba Mieczysława
160. Szulc Andrzej
161. Śpiewak Ilona
162. Tomczak Magdalena
163. Trybuła Barbara
164. Tylczyńska Anna
165. Urbanowicz Małgorzata
166. Walkowiak Michał
167. Wardowicz Małgorzata
168. Wasilewska Iwona
169. Wąsala Marzena
170. Wierzbicka Dorota
171. Wierzbicka Jadwiga
172. Witczak Krystyna
173. Wolska Kazimiera
174. Woszczek Władysław
175. Wyrwa Maciej
176. Wysocka Urszula
177. Zadroga Mirosław
178. Zalewska Dorota
179. Zalewski Wojciech
60
Pracownicy administracji i obsługi w latach 1963– 2013
1. Adamska Elżbieta
2. Barnaś Ewa
3. Bartkowiak Katarzyna
4. Bocian Halina
5. Dojcz Helena
6. Domagała Hanna
7. Domagała Maria
8. Dudziak Maria
9. Ekert Maria
10. Fudala Beata
11. Frankowska Małgorzata
12. Gołaska Helena
13. Gołąb Krystyna
14. Greczka Alicja
15. Grządzielewska Maria
16. Grzesiak Genowefa
17. Halątka Czesław
18. Hoszowska Małgorzata
19. Jadowska -Konarczyk Julia
20. Jadowski Zdzisław
21. Jakobsze Malwina
22. Jankowiak Bogumiła
23. Janicka Krystyna
24. Jędrzejczak Krystyna
25. Jurska Elżbieta
26. Kasprzyk Bożena
27. Kaźmierczak Franciszka
28. Kliszkowiak Marek
29. Klocek Agnieszka
30. Knioch Małgorzata
31. Konarczyk Irena
32. Konarczyk Jerzy
33. Kuligowska Hanna
34. Laufer Mirosław
35. Lossy Halina
36. Mazurek Mirosława
61
37. Mosiężna Zofia
38. Muszyńska Małgorzata
39. Najderek Antoni
40. Nojman Bożena
41. Nowak Helena
42. Olejniczak Czesława
43. Ochińska Władysława
44. Pachala Małgorzata
45. Pasiewicz Bogusława
46. Piwowarczyk Marianna
47. Prajsner-Witczak Halina
48. Relis Anna
49. Ren Anna
50. Ren Mieczysława
51. Rudowicz Janina
52. Ruta Maria
53. Sadek Jolanta
54. Skrzypczak Helana
55. Spławski Franciszek
56. Stróżyk Józef
57. Stróżyk Stanisława
58. Szatkowski Zdzisław
59. Szukale Danuta
60. Szymańska Bożena
61. Szymańska Władysława
62. Szymański Władysław
63. Śniegoska Izabela
64. Węcławek Grażyna
65. Węcławek Czesława
66. Wicherska Alina
67. Witczak Jan
68. Zastróżna Maria
62
Sponsorzy Jubileuszu 50 –lecia
Szkoły Podstawowej im. Jana Brzechwy
w Rokietnicy
63
Pan Jacek Florkiewicz - Firma Handowo-Usługowa PANDA
62-090 Rokietnica, ul. Spokojna 33
64
Szko³a Podstawowa
im. Jana Brzechwy w Rokietnicy
ul. Szkolna 3c
62-090 Rokietnica
tel. 618145257
info.sp@zsrokietnica.pl