Potop

You might also like

Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 14

Potop – streszczenie szczegółowe

Potop - Tom I - streszczenie

Wstęp. Na Żmudzi żył możny ród Billewiczów, wywodzący się od Mendoga, zjednoczyciela,
księcia, a następnie króla Litwy. Siedziba rodu znajdowała się w Billewiczach, ale zajmowali
też wiele innych majątków. Nie zajmowali wysokich urzędów, ale wyróżniali się na polu bi-
twy. W czasach panowania Jana Kazimierza patriarchą Billewiczów był Herakliusz, właści-
ciel leżących w Laudzie majątków: Wodoktów, Lubicza i Mitrunów. Herakliusz zmarł w
1654 roku, a wszystkie swoje majątki z wyjątkiem Lubicza zostawił w spadku wnuczce Alek-
sandrze. Lubicz zapisał Andrzejowi Kmicicowi, w zamian za przyjaźń jego ojca. Podtrzymał
też zawartą z Kmicicem umowę, aby Andrzej poślubił Aleksandrę. Billewiczówna miała
jednak prawo odmówić, jeśli zapragnie wstąpić do klasztoru lub Andrzej zhańbi swój honor.
Opiekę nad Aleksandrą powierzył szlachcie laudańskiej.

Król Jan Kazimierz wyznaczył w Grodnie zbiórkę przed wojną, dlatego szlachta laudańska
ruszyła w drogę. Aleksandra zamknęła się w Wodoktach, widując tylko służbę i swoich opie-
kunów.

Rozdział I. Nadszedł styczeń 1655 roku. Aleksandra odmawiała różaniec w towarzystwie


dworskich dziewcząt i swojej krewnej ciotuchny Kulwiecówny. Myślała o testamencie dziad-
ka, ponieważ chociaż miała dopiero dwadzieścia lat, Andrzeja widziała ostatnio przed dziesię-
cioma laty. Słyszała, że ojciec Andrzeja zmarł. Niebawem w Wodoktach pojawił się Andrzej
Kmicic. Chciał zobaczyć narzeczoną już wcześniej, ale zawsze zatrzymywały go wojny, nie
był jeszcze nawet w Lubiczu. Aleksandra i Andrzej z wzajemnością się sobie spodobali. Pod-
czas kolacji Andrzej opowiadał, że przyjechał tutaj z całą chorągwią, a jego ludzie rozeszli się
po Poniewieżu, Upicie i Lubiczu. Trwała żałoba, dlatego młodzi postanowili pobrać się za pół
roku. Kmicic pojechał do Lubicza, gdzie czekał na niego jego wierny towarzysz Jaromir Ko-
kosiński.

Rozdział II. W Lubiczu Kmicic rozpoczął zabawę ze swoją kompanią. Ranicki wyzwał go
na pojedynek, polegający na strzelaniu do poroży wiszących na ścianach między portreta-
mi Billewiczów. Zabawa tak się im spodobała, że cała kompania zaczęła strzelać, gdzie po-
padnie, a na koniec Ranicki pociął portrety Billewiczów szablą. Później kompani Kmicica
przyprowadzili do środka dworskie dziewczyny, z którymi tańczyli i pili wino do późnej
nocy.

Rozdział III. Pewnego dnia Kmicic postanowił zabrać swoich kompanów w odwiedziny do
Oleńki. Mieli zorganizować kulig, a następnie zobaczyć Mitruny. Kokosiński powiedział
Kmicicowi, że wśród chorągwi szlachty laudańskiej przebywa słynny pułkownik Michał
Wołodyjowski. Andrzej poprosił towarzyszy, aby nie mówili Oleńce hucznej zabawie w Lu-
biczu. Podczas kuligu Andrzej i Oleńka wyznali sobie miłość. Zanim jednak zdążyli doje-
chać do Mitrunów, nadjechał Soroka, który doniósł, że żołnierze Kmicica w Upicie wywołali
bójkę i pożar. Kmicic pożegnał się więc z narzeczoną i pojechał do Upity.

Rozdział IV. Kmicic przez kilka dni nie wracał z Upity. Do Oleńki przyjechali przedstawicie-
le szlachty laudańskiej: Pakosz Gasztowt z Pacunelów, który gościł u siebie Wołodyjowskie-
go, Kasjan Butrym, najstarszy człowiek na Laudzie i zięć Pakosza, Józwa Butrym, który stra-
cił stopę podczas wojen kozackich, dlatego nazywano go Józwą Beznogim. Opowiedzieli
Oleńce o strzelaniu do portretów, rozpuście z dworskimi dziewczynami oraz rabunkach i po-
biciach poczynionych przez towarzyszy Kmicica. Oleńka była oburzona prawdą na temat
narzeczonego.

Następnego dnia do Oleńki przyjechała kompania Kmicica z prośbą o ludzi i broń, ponieważ
chcieli jechać do Upity z pomocą Andrzejowi. Billewiczówna odmówiła i wyrzuciła ich z
Wodoktów. Kokosiński, Uhlik, Kulwiec-Hippocentaurus, Ranicki, Rekuć i Zend pojechali
więc do Upity bez broni i ludzi. Przyjechali do karczmy, a Kokosiński poprosił jedną z panien
do tańca. Józwa Butrym kazał im odejść, dlatego rozpoczęła się bójka między kompanami
Kmicica a Butrymami z Wołmontowicz.

Rozdział V. Oleńka kazała Kmicicowi wybierać między sobą a kompanami. Andrzej obiecał
narzeczonej poprawę i pojechał do Lubicza. Zastał tam ciała swoich towarzyszy,
skatowanych na śmierć przez Butrymów. Zabrał ze sobą stu żołnierzy i udał się do Woł-
montowicz – w ramach zemsty mordowali ludność i palili zaścianek. Zakrwawiony i czarny
od dymu Kmicic uciekł do Wodoktów, a Oleńka udzieliła mu schronienia i uratowała go
przed pościgiem, ale powiedziała, że nie chce go więcej widzieć.

Rozdział VI. Szlachta zabiła wszystkich żołnierzy Kmicica, ale nie udało im się schwytać do-
wódcy. Ocaleni Butrymowie zamieszkali w Wodoktach, a pozostałym pogorzelcom Oleńka
oddała Mitruny. Nad krajem zawisła groźba wojny na Żmudzi, ale Janusz Radziwiłł nie re-
agował. Butrymowie domagali się Lubicza, ale Oleńka kazała im czekać na wyrok sądu w
sprawie przeciwko Andrzejowi. Kmicic napisał do narzeczonej, ale ta odpowiedziała, że wy-
baczy mu tylko, jeśli zyska przebaczenie szlachty laudańskiej.

Wojska Chowańskiego zalewały Rzeczpospolitą, a na Litwie panowała coraz większa niezgo-


da między Januszem Radziwiłłem a hetmanem polnym Gosiewskim. Na Żmudzi panował
głód, mnożyły się za to wilki, które podchodziły do wiosek i atakowały lokalną ludność.
Rozdział VII. Pan Wołodyjowski mieszkał u Pakosza Gasztowta. Trzy z jego córek były żo-
nami Butrynów, a Tarka, Maryśka i Zonia były jeszcze pannami i starały się przypodobać
Wołodyjowskiemu, opiekując się jego ranną ręką. Do Pacunelów przyjechał włodarz Znikis z
Wodoktów z prośbą o pomoc, ponieważ Kmicic porwał Oleńkę i wywiózł do Lubicza. Wo-
łodyjowski ruszył tam z oddziałami szlachty laudańskiej. W oddziale Kmicica znajdowali się
Kozacy, dlatego Butrym podejrzewał, że Andrzej trzyma z Chowańskim lub Zołtareńką. Kmi-
cic nie żałował podpalenia Wołmontowicz ani porwania Oleńki, dlatego Wołodyjowski
wyzwał go na pojedynek. Michał pokonał Andrzeja, zadając mu cios w głowę, jednak nie
zabił Kmicica. Wołodyjowski był oczarowany urodą Oleńki.

Rozdział VIII. Jeden z kozaków z oddziału Kmicica opowiedział Wołodyjowskiemu, że An-


drzej przygarnął go do swojej kompanii, kiedy nie miał co jeść. Michał był zaskoczony, bo
miał Kmicica za zdrajcę. Wołodyjowski oświadczył się Oleńce, ale nie został przyjęty. Mi-
chał spotkał posłańca z listami od Janusza Radziwiłła. To Wołodyjowski miał zdecydować,
czy Kmicic może przyłączyć się do walki i zostać rozgrzeszony ze swoich win.

Rozdział IX. Wołodyjowski przyjechał do Upity i zaczął zbierać szlachtę do swojej chorą-
gwi. Pogodził się z Andrzejem, który chciał ruszyć do walki i odkupić swoje winy wobec
szlachty laudańskiej. Michał chciał przekazać wieści Oleńce, ale ta wyjechała.
Rozdział X. Zaczęły krążyć wieści o wojnie ze Szwedami, generał wielkopolski Bogusław
Leszczyński zwołał pospolite ruszenie. Wielu szlachciców nie spieszyło się do walki, polskie
wojsko było gotowe do bitwy na początku lipca. Wkrótce jednak rycerzom zaczęło przykrzyć
się oczekiwanie na wroga, dlatego zaczęli ucztować. Duch walki wygasł, a wielu szlachciców
pojechało do domów.

Oddziały szwedzkie pojawiły się dwudziestego czwartego lipca i szybko okazało się, że Pola-
cy są słabsi i źle przygotowani. Po kilkugodzinnych dyskusjach wojewodowie i inni
uczestnicy rozmów postanowili się poddać, co większość szlachty przyjęła z entuzjazmem,
ponieważ chcieli jechać do domu na żniwa. Sprzeciwili się temu Władysław Skoraczewski,
Kłodziński i Stanisław Skrzetuski.

Rozdział XI. Jan Onufry Zagłoba odpoczywał u Skrzetuskich we wsi Burzec w towarzystwie
Jana i Heleny Skrzetuskich oraz ich dzieci i stryjecznego brata Jana, Stanisława. Stanisław
opowiedział o zajęciu Wielkopolski przez Szwedów. Pod Ujściem wielu wojewodów pod-
pisało ugodę, wyrzekając się Rzeczpospolitej. Zagłobie trudno było uwierzyć, że tak niewielu
szlachciców sprzeciwiło się ugodzie z Wittenbergiem. Jan chciał odwieźć rodzinę w bez-
pieczne miejsce w Puszczy Białowieskiej, a sam planował służyć w chorągwi księcia Janusza
Radziwiłła. Towarzyszyć mieli mu również Stanisław i Zagłoba.

Rozdział XII. Zagłoba, Jan i Stanisław odwiedzili Wołodyjowskiego w Upicie. Michał opo-
wiedział im o zaproszeniu przez Radziwiłła do Kiejdan, dlatego postanowili jechać tam ra-
zem. Zagłoba, Wołodyjowski i Skrzetuscy spotkali się z Januszem i Bogusławem Radziwiłła-
mi. Następnego ranka mieli ruszyć, aby pomścić Wilno, zajęte przez Szwedów. Radziwiłł był
niesamowicie hojny, rozdawał majątki i urzędy, dlatego rycerze zaczęli podejrzewać go o
ukryte zamiary i przekupstwo. Wołodyjowski zauważył Oleńkę w towarzystwie Tomasza Bil-
lewicza, sługi i przyjaciela Radziwiłła.

Rozdział XIII. Hetman polny Gosiewski został aresztowany, bo odmówił połączenia swoich
chorągwi z wojskami Radziwiłła. Do miasta wrócił Kmicic i został wezwany do Radziwiłła.
Książę poprosił go, aby przysiągł mu na święty krzyż, że nigdy się od niego nie odwróci.
Andrzej zgodził się, szczęśliwy, że w Kiejdanach znajduje się Oleńka.

O północy Janusz Radziwiłł wzniósł toast za nowego władcę: Karola Gustawa: Litwa
miała być połączona unią ze Szwecją tak jak wcześniej z Królestwem Polskim. Skrzetuscy,
Zagłoba i inni od razu nazwali Radziwiłła zdrajcą. Kmicic był przerażony, ale przysięgał Ra-
dziwiłłowi wierność, dlatego stanął po jego stronie.

Rozdział XIV. Radziwiłł nakazał aresztować szlachciców, którzy się do niego nie przyłączy-
li. Obawiał się dysponującego potężnymi wojskami Pawła Sapiehy, a dodatkowo krewny Mi-
chał Kazimierz Radziwiłł odmówił mu pomocy. Kmicic chciał uciec, ale uniemożliwili mu to
wartownicy. Radziwiłł przekonał go, że ugoda ze Szwedami jest pozorna, a książę chce zo-
stać królem i wtedy rozpocząć walkę ze Szwedami.

Rozdział XV. Zagłoba, dwaj Skrzetuscy, Wołodyjowski i inni oficerowie zostali zamknięci w
podziemiach zamkowych. Przez okno widzieli, jak Kmicic staje po stronie księcia i pokonuje
oddziały Oskierki.

Rozdział XVI. Radziwiłł uczynił Kmicica regimentarzem. Powiedział mu, że Zagłoba, Woło-
dyjowski i Skrzetuscy zostaną rozstrzelani, ale Kmicic na kolanach błagał go, aby zmienił de-
cyzję. Radziwiłł zgodził się wysłać ich do Szwedów, do obozu w Birżach. Oleńka i jej stryj
wyjechali z zamku, dlatego Radziwiłł kazał ich sprowadzić z powrotem, nawet jeśli trzeba bę-
dzie użyć siły.

Rozdział XVII. Wszystkie chorągwie łączyły się przeciwko zdrajcy Radziwiłłowi. Roch Ko-
walski otrzymał zadanie, aby dostarczyć aresztowanych oficerów do Birż. Zagłoba upił Ko-
walskiego, a następnie założył jego ubranie, zabrał list polecający dla komendanta Birż i odje-
chał. Wkrótce Zagłoba powrócił z posiłkami szlachty laudańskiej i uwolnił swoich towarzy-
szy. Okazało się, że Radziwiłł napisał w liście, aby komendant Birż rozstrzelał jeńców. Nie-
dawni więźniowie postanowili dołączyć do chorągwi Sapiehy. Szwedzi zaatakowali wieś Kle-
wany.

Rozdział XVIII. We wsi trwała prawdziwa rzeź, ale chorągwi Wołodyjowskiego udało się
pokonać najeźdźców. Zagłoba przekonał Kowalskiego, aby przeszedł na ich stronę. Wołody-
jowski pojmał kilku Szwedów i powiedział im, że ugoda między Radziwiłłem a królem
szwedzkim to fikcja.

Rozdział XIX. Na Litwie trwała wojna domowa: część szlachty stanęła po stronie Radzi-
wiłła, a część popierała Sapiehę. Wołodyjowski przybył z chorągwią do Poniewieża, doszły
go wieści o zwycięstwach Radziwiłła, do których przyczynił się Kmicic. Wołodyjowski po-
stanowił odłożyć dołączenie do Sapiehy i udać się na Podlasie, gdzie oddziały tworzyły kon-
federację. Musieli minąć Kiejdany, gdzie Kmicic stacjonował ze swoimi oddziałami. Król Jan
Kazimierz nakazał powrót wojsk z Ukrainy, aby stanąć do obrony przed Szwedami nad Wi-
słą.

Janusz Radziwiłł zmartwił się wieściami o przegranych Szwedów, a dodatkowo komendant z


Birż Pontus de la Gardie donosił, że żołnierze szwedzcy zeznali, że w Klewanach zostali po-
konani przez wojska Radziwiłła. Książę podupadł na zdrowiu. Andrzej ucieszył się na wieść o
ucieczce więźniów, ale też zaczął przygotowywać się na atak Wołodyjowskiego.

Rozdział XX. Kmicic przygotował Kiejdany, a następnie udał się po Oleńkę i Tomasza. Ci
jednak nie chcieli wracać do zamku zdrajcy. Kmicic chciał zabrać ich siłą, ale na miejscu
pojawili się Wołodyjowski, Mirski, Zagłoba, dwaj Skrzetuscy, Stankiewicz, Oskierko i Roch
Kowalski. Michał postanowił ukarać Kmicica za jego zdradę i nakazał sześciu ludziom go
rozstrzelać, a Oleńka, słysząc to, zemdlała. Zagłoba pokazał Wołodyjowskiemu list, który
miał przy sobie Kmicic: Radziwiłł wypominał mu, że to za jego sprawą darował życie więź-
niom. Przyprowadzono Andrzeja z powrotem, a Michał zadeklarował, że z ich rąk nic mu nie
grozi. Wołodyjowski zaproponował, aby ukryć Oleńkę w Białowieży, gdzie przebywała Hele-
na Skrzetuska.

Rozdział XXI. Wołodyjowski odjechał ze swoją chorągwią, a na miejscu pojawił się


Radziwiłł, który porwał Oleńkę i Tomasza do swojego zamku. Książę chciał pojednać się
z rosnącym w siłę Sapiehą, ale jego listy pozostawały bez odpowiedzi. Kmicic już czekał na
Radziwiłła w Kiejdanach i powiedział mu, że wie o jego rozkazie rozstrzelania więźniów w
Birżach. Radziwiłł twierdził, że Wołodyjowski pokrzyżował jego plany ratowania ojczyzny.

Rozdział XXII. Przy kolacji książę czytał list od Bogusława Radziwiłła, który donosił o wy-
granych Szwedów. Oleńka źle się poczuła, a Kmicic wyniósł ją z dusznej sali.
Rozdział XXIII. Radziwiłł powierzył Kmicicowi dostarczenie listów do Harasimowicza, Bo-
gusława Radziwiłła, marszałka koronnego Jerzego Lubomirskiego i króla Karola Gustawa.
Zbliżały się wojska Sapiehy, dlatego Radziwiłł obiecał wysłać Oleńkę do swojej żony, która
ukrywała się w Taurogach pod Tylżą.

Rozdział XXIV. Kmicic udał się w drogę z sześcioma ludźmi, w tym Soroką. Przed wyjaz-
dem pogodził się z Oleńką.

Rozdział XXV. Kmicic mijał opustoszałe tereny, spustoszone przez wojska Zołtarenki. Wy-
grała z nimi tylko chorągiew Wołodyjowskiego. Andrzej dostarczył list Bogusławowi Radzi-
wiłłowi, który zaprzeczył, żeby Janusz miał na uwadze dobro Rzeczypospolitej. Jej los był
mu obojętny, Janusz chciał tylko rządzić Litwą. Kmicic zrozumiał, że został oszukany. An-
drzej postanowił uprowadzić Bogusława i postawić go przed obliczem polskiego króla – lu-
dziom Kmicica udało się go porwać.

Rozdział XXVI. Bogusław groził Kmicicowi śmiercią, ale ten tylko nazwał go zdrajcą. An-
drzej cieszył się, że ma przy sobie listy, będące dowodem zdrady Radziwiłłów. Bogusław ra-
nił Kmicica i uciekł, zabijając jeszcze dwóch jego ludzi. Był przekonany, że Andrzej nie żyje
i wrócił do swojego wojska w Pilwiszkach.

Potop - Tom II - streszczenie

Rozdział I. Soroka z ludźmi wiózł rannego Kmicica. W końcu dotarli do chaty smolarza, w
której mieszkało sześciu złodziei koni. Okazało się, że wśród listów brakuje listu do Karola
Gustawa i Lubomirskiego. Soroka ruszył szukać listów, ale nie udało się ich odnaleźć. Do
chaty nadjeżdżało ośmiu ludzi.

Rozdział II. Okazało się, że przybyszami byli Kiemlicz z dwoma synami: Kosmą i
Damianem oraz kilku ich ludzi. To oni kradli konie na sprzedaż – kiedyś Kmicic wysłał ich z
poleceniem sprzedania zwierząt, ale bracia przepadli i tłumaczyli się napadem przez oddział
Zołtareńki. Kiemlicz powiedział Kmicicowi, że chorągiew Wołodyjowskiego jest pod Szczu-
czynem. Andrzej napisał własną krwią dwa listy: jeden do Radziwiłła z wypowiedzeniem
służby, a drugi do Wołodyjowskiego z ostrzeżeniem przed rozkazem Radziwiłłów o wymor-
dowaniu jego oddziału. Kmicic wiedział, że Michał mu nie zaufa, dlatego podpisał się jako
Babinicz, od należącego od wieków do Kmiciców miasteczka Babinicze.

Rozdział III. Kmicic zapowiedział Kiemliczowi, że należy ruszać do polskiego króla na


Śląsk, aby odpokutować winy. Andrzej miał glejt od Radziwiłła, dlatego liczył, że bezpiecz-
nie przeprawią się przez tereny zajęte przez szwedzkie wojsko. Smolarz miał zawieźć list do
Radziwiłła, a Kmicic postanowił osobiście dostarczyć list Wołodyjowskiemu. Kiemlicz i jego
ludzie mieli nazywać Andrzeja Babiniczem. Przed wyprawą przebrali się za chłopów i mieli
udawać, że zmierzają na jarmark do Soboty.

Rozdział IV. Kmicic zatrzymał się w karczmie w Wąsoczy. Spotkał tam Rzędziana, starostę
z Wąsoczy. W karczmie pojawili się ludzie Wołodyjowskiego. Józwa Butrym rozmawiał z
Rzędzianem – okazało się, że ten trzymał do chrztu syna Jana Skrzetuskiego. Rozmawiali też
o niegodnych czynach Kmicica. Andrzej ostrzegł o zamiarach Radziwiłła, przez co został roz-
poznany. Zaczęła się bójka, a ludzie Kmicica pokonali oddział Butryma. Kazał Rzędziano-
wi przekazać wieści o planach Radziwiłła i dał mu swój pierścień na dowód, że mówi praw-
dę.
Rozdział V. Rzędzian powiedział Wołodyjowskiemu i jego towarzyszom, że Kmicic im
sprzyja. Po przeczytaniu jego listu, rycerze uwierzyli w dobre intencje Andrzeja. Chorągiew
ruszyła do Białegostoku, aby dołączyć do Sapiehy.

Rozdział VI. Pod Białymstokiem zebrało się kilka tysięcy żołnierzy. Na regimentarza wybra-
no Zagłobę. Po siedmiu dniach na miejsce dotarł Sapieha ze swoim wojskiem.

Rozdział VII. Generał Pontus de la Gardie zapewnił Radziwiłłowi szwedzkie posiłki. Szwe-
dzi odnosili zwycięstwa, kolejne województwa się poddawały. Janusz zaczął obawiać się, czy
Karol Gustaw zostawi mu Litwę lub przynajmniej Białą Ruś. Bogusław przyjechał do Janusza
i powiedział mu, że król szwedzki zawarł przymierze z miastami pruskimi i nie zapomni o
Radziwiłłach. Janusz otrzymał list od Kmicica – Radziwiłłowie mieli już pewność, że ich
wróg żyje i ma dowody ich zdrady. Postanowili zażądać od Andrzeja zwrotu listów w zamian
za uwolnienie Oleńki. Bogusław stwierdził, że zabierze ją do Taurogów.

Rozdział VIII. Bogusław zaprosił Tomasza i Oleńkę na kolację, chciał zdobyć serce
Billewiczówny. Skłamał, że Kmicic chciał porwać polskiego króla i oddać go Szwedom,
Oleńka uwierzyła w jego słowa. Janusz otrzymał list od Sapiehy i postanowił ruszyć z woj-
skami na Podlasie.

Rozdział IX. Kmicic nie korzystał z glejtów od Radziwiłła – podejrzewał, że Szwedzi już
wiedzą o jego zdradzie. Napotkał szwedzki patrol, ale udając handlarzy zmierzających na jar-
mark, sprzedał Szwedom konie w zamian za kwit, uprawniający do odbioru gotówki w
głównej kwaterze w Warszawie. Po drodze widział, jak w karczmach szlachta świętuje zwy-
cięstwa Karola Gustawa i zdobycie Krakowa przez Szwedów.

Rozdział X. Wittenberg przebywał w Krakowie, dlatego rządy w Warszawie przejął Radzie-


jowski. Opór stawiali tylko prości ludzie, szlachta poparła Szwedów, miasto było grabione.
Kmicic zatrzymał się w Strugach, majątku starosty Łuszczewskiego. Wraz z Kiemliczami
ochronił starostę przed grabieżcami. Kolejne województwa poddawały się Szwedom. Starosta
powiedział Kmicicowi o proroctwach, według których należy udać się do Częstochowy.

Rozdział XI. W karczmie w Kruszynie Kmicic spotkał szwedzki oddział. Podsłuchał, że cze-
ski kapitan Weyhard Wrzeszczowicz planuje zająć klasztor na Jasnej Górze, aby przypo-
dobać się królowi Karolowi Gustawowi. Andrzej dotarł na Jasną Górę.

Rozdział XII. Po modlitwie na Jasnej Górze, Kmicic, przedstawiając się jako Babinicz, po-
prosił o rozmowę z przeorem klasztoru, księdzem Kordeckim. Początkowo księża nie chcieli
wierzyć Kmicicowi, że katolik Wrzeszczowicz naprawdę napadnie na klasztor. Andrzej udo-
wodnił im, że nie jest interesowny: złożył w ofierze dwie garści kosztowności. W końcu za-
konnicy zgodzili się zamykać bramy na noc. Kmicic długo spowiadał się u księdza Kordec-
kiego.

Rozdział XIII. Klasztor został przygotowany do obrony. Kiemlicze zwolnili się ze służby u
Kmicica, aby móc rabować i dorabiać się na toczących się walkach. Nocą ósmego listopada
pojawił się oddział z Wrzeszczowiczem na czele. Wzywał do poddania się i przekazania mu
pieczy nad zakonem, bo w innym przypadku przybędzie heretyk generał Miller, który zdobę-
dzie Jasną Górę, nie dbając o jej świętość. Ksiądz Kordecki odmówił poddania się –
rozpoczęła się obrona Jasnej Góry.
Rozdział XIV. Ksiądz Kordecki pisał do Jana Kazimierza z prośbą o pomoc oraz do Witten-
berga z prośbą o litość. Pułkownik Sadowski starał się odwieść Wrzeszczowicza i Millera od
pomysłu zdobycia Jasnej Góry, ponieważ to dla Polaków święte miejsce i szlachta, która
przeszła na stronę Szwedów, może się od nich odwrócić.

Osiemnastego listopada nadszedł generał Miller z dziewięcioma tysiącami piechoty, dziewięt-


nastoma działami i dwoma chorągwiami polskiej jazdy. Jasna Góra broniła się dzięki grubym
murom klasztoru. Podczas procesji po murach, Kmicic złapał szwedzki granat, ratując życie
zakonnikom.

Rozdział XV. Miller wysłał do zakonników pułkownika Kuklinowskiego z rozkazem podda-


nia się. Z rozkazu Karola Gustawa miał zająć Bolesławie, Wieluń, Krzepic i Częstochowę, ale
ksiądz Kordecki stwierdził, że Jasna Góra to nie Częstochowa. Szwedzi wciąż nie mogli zdo-
być twierdzy, dlatego podwoili atak. W nocy Kmicic z Soroką i kilkoma innymi zdobyli
szwedzki szaniec i zniszczył działa. Miller postanowił nie ustępować, dopóki nie zrówna Ja-
snej Góry z ziemią.

Rozdział XVI. Dwóch oficerów przybyło do klasztoru, aby namówić zakonników do układu,
ale ci odmówili. Dotarły wieści, że Jan Kazimierz abdykował na rzecz Karola Gustawa.
Szwedzi aresztowali dwóch księży, którzy zadeklarowali, że nie uznają Karola Gustawa za
króla, dopóki nie ogłosi tego prymus. Wkrótce Burchard wypuścił jednak zakładników. Ku-
klinowski, w którego chorągwi służyli głównie rabusie i banici, próbował nakłonić Kmicica
do przejścia na stronę Szwedów, ale ten go pobił.

Rozdział XVII. Arfuid Wittenberg nakazał Millerowi poddanie się. Poseł Śladowski przy-
niósł jednak niewesołe wieści: Szwedzi czekali na działa burzące (kolubryny) i dwustu
ludzi piechoty. Rzeczywiście, wróg stworzył nowe szańce, a kolubryny czyniły straszne
zniszczenia w murach klasztoru. Kordecki, Czarniecki i Kmicic doszli do wniosku, że znisz-
czenie kolubryny jest jedyną szansą na ocalenie Jasnej Góry. Andrzej podjął się misji
zakradnięcia do obozu wroga i wysadzenia działa. Wyładował kiszkę ze smolistego płótna
prochem i udał się w niebezpieczną drogę, a zakonnicy się za niego modlili. Kiedy szwedzkie
działo zostało wysadzone, zatrzęsły się mury klasztoru.

Rozdział XVIII. Kmicicowi rzeczywiście udało się zakraść do szańca – wepchnął kiszkę do
armaty i za pomocą krzesiwa rozpalił ogień oraz podpalił lont. Zaczął uciekać, ale wybuch
sprawił, że padł zemdlony w rowie. Kuklinowski rozpoznał w nim Babinicza, który wcześniej
go pobił. Kmicic przyznał się do wysadzenia kolubryny oraz podał swoje prawdziwe imię i
nazwisko. Burhard zgodził się, aby Kuklinowski sam rozliczył się z Andrzejem. Ten torturo-
wał Kmicica, przypiekając go gorącą smołą.

Tortury przerwał mu posłaniec Millera, który wzywał Kuklinowskiego do obozu. Jego nie-
obecność wykorzystali Kiemlicze, którzy zabili strażników i uwolnili Kmicica. Okazało
się, że to jeden z Kiemliczów skłamał, że Kukulinowski musi udać się do Millera. Andrzej ze-
mścił się na Kuklinowskim, przypiekając mu boki, ale wkrótce opanował złość, zostawił go
związanego, aby znaleźli go i uwolnili jego ludzie. Okazało się, że Kiemlicze służyli w chorą-
gwi Kuklinowskiego, ponieważ mieli okazję rabować martwych Szwedów.

Rozdział XIX. Miller zaczął tracić nadzieję na zdobycie Jasnej Góry. Szwedzi postanowili
rozpuścić plotkę, że zamierzają umieścić miny w podziemnych korytarzach pod klaszto-
rem. Pojawił się Zbrożek i doniósł, że Kmicic uciekł, a Kuklinowski nie żyje. Okazało się, że
w stodole znaleziono zamarznięte ciało Kuklinowskiego. Jego chorągiew rozeszła się i nie
chciała dłużej walczyć w oblężeniu Jasnej Góry.

Nadeszła Wigilia, Szwedzi marzli w okopach, a zakonnicy dzielili się opłatkiem. Wspominali
bohaterski czyn Kmicica, ponieważ myśleli, że zginął on przy wysadzeniu kolubryny. Ksiądz
Kordecki wyznał zgromadzonym prawdziwe nazwisko Babinicza.

Następnego dnia ponownie rozpoczęła się walka, Szwedom kończyły się zapasy, a Miller do-
stał rozkaz, że albo ma zdobyć Jasną Górę, albo ruszać do Prus. Wrzeszczowicz wpadł na po-
mysł, aby zażądać od mnichów okupu, ale w odpowiedzi dostał paczkę z opłatkami wigilijny-
mi.

Nocą zakonnicy nie widzieli, co dzieje się w szwedzkim obozie z powodu śniegu. Rankiem
jeden z chłopów doniósł im, że Szwedzi pomaszerowali do Wielunia. Otwarto bramy Jasnej
Góry, gdzie zaczęły modlić się tłumy wiernych, a ksiądz Kordecki odprawił mszę dziękczyn-
ną.

Rozdział XX. Kmicic i Kiemlicze dojechali do śląskiej granicy. Dowiedzieli się, że Jan Ka-
zimierz przebywa w Głogowej. Szwedzi ponosili kolejne porażki, Janusz Radziwiłł z garstką
Szwedów i swoich dworzan został otoczony w Tykocinie przez Sapiehę. Kiemlicz poprosił
Kmicica, aby lepiej nie ujawniał swojego prawdziwego nazwiska. Ludzie przekazywali sobie
manifest Jana Kazimierza, który nawoływał, aby nie tracić nadziei. Wycofujący się Szwedzi
grabili i równali wioski z ziemią. Jeńców okaleczano, codziennością były egzekucje.

Rozdział XXI. W Głogowej Kmicic spotkał pogrążonego w modlitwie Jana Kazimierza i


przekazał mu dobre wieści o obronie Częstochowy. Król z żalem powiedział mu, że niejaki
Kmicic chciał go porwać i oddać w ręce Szwedów. Kmicic zdążył tylko powiedzieć, że to Ra-
dziwiłł jest zdrajcą i zemdlał.

Rozdział XXII. Kmicic był oburzony oszczerstwem, rozgłaszanym na jego temat przez Bo-
gusława Radziwiłła. Pojechał z królem do Opola na zebranie senatorów, którzy
debatowali na temat powrotu Jana Kazimierza do ojczyzny. Postanowili, że wyruszą z
królem do Lubowli, a następnie do Lwowa. Kmicic zaproponował podstęp, jak zmylić Szwe-
dów, gdzie znajduje się król. Towarzysze Jana Kazimierza nie mieli zaufania do Kmicica i
podejrzewali go o podstęp.

Rozdział XXIII. Podstęp się udawał: kiedy władca naprawdę wjechał do Moraw, wszyscy
opowiadali tam już o jego rzekomym wcześniejszym przejeździe. Jan Kazimierz coraz bar-
dziej lubił Kmicica – ten pokazał mu bliznę po pojedynku z Wołodyjowskim. Król znał Mi-
chała i Zagłobę.

W końcu dotarli do Karpat, gdzie Szwedzi zaatakowali króla – nie wiedzieli jednak, że praw-
dziwy władca jeszcze nie nadjechał. Było już widać łuny pożarów po walce. Szwedzi bali się
jednak górali, dlatego wycofali się do Wadowic i Krakowa. Kmicic dowiedział się tego od
szwedzkiego jeńca, czym wzbudził zaufanie Tyzenhausa.

Rozdział XXIV. Orszak dotarł do Żywca, król podawał się za posła. Ruszyli do Suchej, a na-
stępnie do Nowego Targu. W wąwozie zaatakowali ich Szwedzi: Kmicic odważnie ruszył na
wroga. Sytuacja była zła, Jan Kazimierz sam stanął do walki. Polaków uratowali górale, któ-
rzy zaatakowali Szwedów siekierkami. Kiedy dowiedzieli się, że ocalili króla, zaczęli cało-
wać go po nogach. Kmicica wydobyto spod końskich i ludzkich trupów: ocalał tylko dzięki
mocnemu pancerzowi.

Rozdział XXV. Orszak ruszył dalej, dołączyła do niego okoliczna szlachta. Król wreszcie do-
tarł do Lubomirskiego do Lubowli, gdzie powitano go z honorami. Polskiego króla miały
wesprzeć wojska tatarskie i kozackie.

Rozdział XXVI. Jan Kazimierz odwiedził rannego Kmicica – Babinicz wreszcie wyznał
swoją prawdziwą tożsamość. Król wybaczył mu wszystkie winy i zadeklarował, że traktuje
go jak syna.

Rozdział XXVII. Król ruszył do Lwowa, z każdym dniem zbierał coraz więcej wojska. Jan
Kazimierz otrzymał list od księdza Kordeckiego, który ubolewał nad śmiercią Babinicza. Ka-
zał przekazać mu radosne wieści, że bohater żyje.

Rozdział XXVIII. W Tykocinie, w którym ze Szwedami przebywał Janusz Radziwiłł, trwało


oblężenie. Sapieha zostawił dowodzenie Oskierce, przybyło wiele wojska, z obawy przed od-
sieczą Bogusława. Na zamku przebywała Oleńka, ale Zagłoba ostrzegł Wołodyjowskiego,
aby nie zawracał sobie nią głowy i zainteresował się Anusią Borzobohatą-Krasieńską, którą
miał poślubić nieboszczyk Podbipięta. Oskierka planował podłożyć materiały wybuchowe
pod zamek. Michał i Skrzetuscy od razu zgodzili się brać udział w tej misji.

Rozdział XXIX. Janusz Radziwiłł podupadł na zdrowiu, stracił względy Karola Gustawa, li-
czył tylko na pomoc Bogusława. Wysadzenie zamku się nie powiodło – Szwedzi w porę uda-
remnili wysiłki Polaków. Trzydziestego pierwszego grudnia do Radziwiłła dotarły wieści, że
Polacy wyważyli bramę, a Szwedzi ukryli się w wieży. Janusz padł martwy na łóżko. Char-
łamp, jeden z ostatnich, którzy zostali przy Radziwille, był gotowy ponieść karę za zdradę, ale
Polacy darowali mu i kazali go nakarmić. Okazali też szacunek zmarłemu Radziwiłłowi. W
drodze powrotnej z Tykocina Wołodyjowski powiedział Zagłobie, że Bogusław zabrał Oleńkę
do Taurogów.

Rozdział XXX. Z powodu obecności króla Lwów stał się nową stolicą Polski. Szwedzi nie
zapuszczali się tam z obawy przed Tatarami.

Rozdział XXXI. Sapieha wysłał do króla chorągiew pod dowództwem Wołodyjowskiego.


Michał opowiedział królowi o zdradzie Kmicica, ale ten wyjaśnił mu, że Andrzej zrehabilito-
wał swoją reputację. Wołodyjowski i Kmicic pogodzili się przed obliczem króla. Kmicic był
przerażony, że Oleńka znalazła się w rękach Bogusława.

Rozdział XXXII. Michał zaprowadził Kmicica do Skrzetuskich, Zagłoby, Rzędziana i Char-


łampa oraz opowiedział im o jego przemianie. Charłamp opowiedział, jak Bogusław Radzi-
wiłł oczerniał Kmicica, aby przydobać się Oleńce. Mówiło się, że Oleńka i wdowa po Januszu
niebawem wyjadą do Kurlandii, Bogusław przebywał w Elblągu przy szwedzkim królu. Czę-
ścią wojsk był oddział Tatarów, którym dowodził Akbah-Ułan.

Rozdział XXXIII. Akbah-Ułan przekazał listy od chana, w których zobowiązywał się on do


walki ze Szwedami. Kmicic powiedział królowi, że chce objąć dowództwo nad tatarskim od-
działem, aby zemścić się na Bogusławie. Jan Kazimierz zgodził się i dał Kmicicowi swój
pierścień, który miał być dla Oleńki dowodem jego oddania władcy.
Na miejscu pojawił się Soroka, który przekazał Kmicicowi trzos czerwonych złotych. Andrzej
wysłał go do Taurogów. Stary Kiemlicz zginął w bitwie. Tatarzy buntowali się przeciwko
rozkazom obcego dowódcy. Wołodyjowski doręczył Kmicicowi list od Jana Kazimierza: król
donosił, że Bogusław wrócił na Podlasie i zamierza uderzyć na wojska Sapiehy. Kmicic udał
się do Tykocina.

Rozdział XXXIV. Kmicic objął dowództwo nad oddziałem Tatarów. Dotarł do Zamościa,
gdzie powitał go Jan Zamoyski, starosta nazywany Sopiepanem. Mieszkał w zamku z siostrą
Gryzeldą Wiśniowiecką, synem Michałem oraz Anną Borzobohatą-Krasieńską. Była narze-
czoną Podbipięty, który zapisał jej w testamencie sześć folwarków – o majątek upominali się
jego krewni, dlatego Zamoyski chciał się za nią wstawić. Wołodyjowski był oczarowany
dziewczyną. Księżna zgodziła się wysłać Anusię w drogę do Sapiehy, bo książę Michał był
w niej zakochany.

Rozdział XXXV. Zamoyski uknuł intrygę, aby Kmicic puścił Tatarów przodem, ponieważ
zakochał się w Anusi i chciał ją porwać. Andrzej jednak przejrzał jego plany, dlatego mimo
zasadzki bezpiecznie zawiózł pannę do Sapiehy. Zamoyski przed siostrą udawał, że celowo
wystawił wierność Kmicica na próbę.

Rozdział XXXVI. Król dalej zbierał wojska, miał już liczniejsze oddziały od Szwedów. Kmi-
cic przybył z Tatarami do wojsk Sapiehy, którym zaczynało brakować amunicji. Andrzej do-
starczył mu list od króla, w którym ten przyznał mu wszystkie tytuły po nieboszczyku Radzi-
wille oraz wspomniał o bohaterskich czynach Kmicica. Sapieha obiecał, że pod jego opieką
Andrzejowi nic nie grozi. Odesłał też Anusię do swojej rodziny.

Rozdział XXXVII. Do Białej przyjechał dziedzic tej ziemi, książę Michał Radziwiłł, który
wbrew swoim krewnym dołączył do Sapiehy. Okazało się, że Bogusław pokonał ludzi z
chorągwi Horotkiewicza, zajął Tykocin oraz porwał Anusię. Kmicic ruszył ze swoimi
ludźmi na spotkanie Bogusławowi.

Kmicic przez kilka dni nie dawał znaku życia, Sapieha udał się do Białego Stoku. Okazało
się, że wojska Bogusława zaczęły się wycofywać, a wysłannicy Kmicica pojawili się w obo-
zie z kilkoma setkami jeńców. Kmicic napisał też list do Sapiehy, w którym przekazał dobre
wieści.

Rozdział XXXVIII. Bogusław był chory na febrę. Sapieha udał się do Sokółki, gdzie sta-
cjonowały wojska Andrzeja. Do Kmicica dołączała okoliczna szlachta, wciąż ścigali wojska
Bogusława. Radziwiłł poprosił o możliwość spokojnego powrotu do Prus, miał zakładników:
Anusię i Sorokę. Po otrzymaniu od Radziwiłła zapewnienia, że każdy posłaniec wróci od nie-
go cały i zdrowy, Kmicic udał się do Bogusława.

Rozdział XXXIX. Bogusław od razu rozpoznał Kmicica – Andrzej pokazał mu list z zapo-
wiedzią jutrzejszej bitwy. Kmicic nie zgodził się na propozycję napaści na Sapiehę, zgodził
się za to uklęknąć u stóp Bogusława przy świadkach. Kmicic zobaczył pal, na który miał zo-
stać nabity Soroka. Andrzej wezwał żołnierzy, aby się opamiętali, zamiast stać po stronie
zdrajcy i w ten sposób udało mu się ocalić Sorokę. Chorągiew Głowbicza dołączyła do An-
drzeja, a Radziwiłł zaczął szykować się do bitwy.

Rozdział XL. Tatarzy spalili wszystkie mosty, osłabiając wojska Radziwiłła. Rozpoczęła się
bitwa pod Sokółką. Kmicic otoczył piechotę Bogusława i ją pokonał. W Janowie zmierzył
się z oddziałem Radziwiłła, niestety Tatarzy ulegli rajtarom. Rankiem znaleziono
nieprzytomnego Kmicica, którego przewieziono do Sapiehy. Bogusław wpadł w ręce
Oskierki, ale udało mu się uciec. Król szwedzki ruszył do Lwowa na Jana Kazimierza.

Potop - Tom III - streszczenie

Rozdział I. Karol Gustaw za wszelką cenę chciał utrzymać Prusy, dlatego siał zniszczenie
wszędzie na swojej drodze. Szwedzkiemu królowi towarzyszył jego brat Adolf. Szwedzki
król ścigał wojska Czarnieckiego, z którymi zmierzył się niedaleko ujścia Wieprza do Wisły.
Wołodyjowskiemu udało się zepchnąć wroga ku Wiśle, jednak kiedy nadeszły posiłki,
Czarniecki nakazał się wycofać.

Rozdział II. Karol Gustaw ruszył na Lublin. Chociaż był ścigany przez Sapiehę, chciał zdo-
być Zamość, oferując Zamoyskiemu władzę w niezależnym księstwie lubelskim. Zagłoba i
Wołodyjowski dotarli do Zamościa, aby pomóc Zamoyskiemu w obronie.

Rozdział III. Król szwedzki zmierzał do Zamościa od strony Szczebrzeszyna. Jan Sapieha,
brat Pawła, który przyłączył się do Szwedów, chciał rozmawiać z Zamoyskim, ale ten
odmówił rozmów ze zdrajcą. Zamoyski pomówił za to ze szwedzkim generałem Forgellem,
który namawiał go do otwarcia bram, obiecując, że nie zajmą zamku na stałe, ale będzie on
dla nich tylko przystankiem. Zamoyski zdecydowanie odmówił i wyraził poparcie dla Jana
Kazimierza. Po kilku dniach, kiedy Szwedom zaczęło brakować żywności, wycofali się z
Zamościa, a za nimi podążyła między innymi chorągiew Wołodyjowskiego.

Rozdział IV. Wiosną Szwedzi zmierzali na południe, cierpiąc głód i wyczerpanie. Karol Gu-
staw nie zgadzał się na odwrót, Polacy, którzy stali po jego stronie, uciekali – pierwszy był
Zbrożek. W Jarosławiu Czarniecki pokonał oddział Kanneberga.

Rozdział V. Cierpiące głód wojsko szwedzkie grabiło okoliczne wsie, ale zostało przegnane
przez górską szlachtę. W końcu Karol Gustaw dał rozkaz odwrotu. Czarniecki połączył siły
z Lubomirskim.

Rozdział VI. Polacy pokonali Szwedów koło Sieniawy. Wróg był tak głodny, że wojska jedli
własne konie. Lubomirski zachęcał chłopów do walki, obiecując im zwolnienie z poddaństwa.
Karol Gustaw zatrzymał się na plebanii w Rudniku, o czym pacholik księdza Michałko po-
wiadomił polskie wojska. Przebywał tam między innymi Roch Kowalski. Szwedzi zostali
otoczeni, ale Kowalski nie zdołał pojmać króla: Karol Gustaw strzelił w kolano jego konia.
Podczas starcia rannemu Michałkowi udało się zdobyć chorągiew.

Rozdział VII. Karol Gustaw ukrył się między Wisłą a Sanem, wciąż podążali za nim Czar-
niecki, Lubomirski i Witowski. Czarnieckiemu udało się pokonać Szwedów i zająć Sando-
mierz. Polacy rozbili się po drugiej stronie Wisły, na miejscu pojawili się Sapieha i Kmicic z
Tatarami. Andrzej przekazał ostatnie wieści: kiedy Anusia była wieziona z Oleńką do zamku
w Taurogach, została porwana przez człowieka Bogusława: Głowbicza. W nocy Roch
Kowalski przeprawił się na drugą stronę rzeki do szwedzkiego obozu.

Rozdział VIII. Zagłoba zyskał od Czarnieckiego zgodę na odbicie Rocha. Do szwedzkiego


obozu udali się z nim Wołodyjowski i Kmicic. Karol Gustaw zgodził się uwolnić Kowalskie-
go.
Rozdział IX. Szwedzi otrzymali wiadomość o zbliżających się posiłkach. Aby zmylić ich, że
Polaków jest mniej, polskie chorągwie zebrały się pod Zawadą. Rozpoczęła się bitwa na
moście. Szwedzi ponieśli klęskę: ci, którzy przetrwali, trafili do niewoli. Czarniewski wró-
cił pod Sandomierz.

Rozdział X. Do Czarnieckiego przybył Charłamp z listami od Sapiehy: Szwedzi uciekli z


trójkąta, w którym byli otoczeni. Ucztujący Sapieha zignorował ostrzeżenie Kmicica, ale nie-
stety niesłusznie, dlatego Szwedom udało się uciec. Karol Gustaw ruszył do Prus.

Rozdział XI. Paweł Sapieha ruszył z wojskiem do zamku w Lublinie, gdzie udało mu się po-
konać Szwedów. Następnie udał się w kierunku Warszawy. Kmicic dochodził do siebie po
przygnieceniu przez konia podczas bitwy i ćwiczył władanie szablą. Szlachta laudańska
wybaczyła mu spalenie Wołmontowicz. Sapieha przeprawił się przez Wisłę, z pomocą miał
przyjść mu Jan Kazimierz. Szwedzi uczynili z Warszawy potężną twierdzę, Czarniecki miał
problem z przedostaniem się do Gdańska z powodu braku wojsk.

Niebawem Szwedzi zaatakowali oddziały Kotwicza i Oskierki. Wołodyjowski i Kmicic ru-


szyli w stronę Babic. Do Warszawy wjeżdżały wojska Bogusława, niestety Polakom udało się
pojmać niewielu z nich. Domyślili się, że Szwedzi zaatakowali inne oddziały, aby odwrócić
ich uwagę. Jednym z jeńców był człowiek Janusza: Ketling, który przybył z Taurogów.

Rozdział XII. Ketling powiedział Kmicicowi, że Bogusław zaniemógł i obecnie znajduje się
niedaleko Narwi i Bugu. Do Warszawy dotarł Jan Kazimierz.

Rozdział XIII. Polakom nie udał się atak na Krakowskie Przedmieście, ale do Warszawy do-
tarli Zamoyski i Czarniecki. Kmicica wezwano do Ujazdowa. Ketling powiedział, że
Bogusław zakochał się w Oleńce, ale ta odrzuciła jego zaręczyny. Ketling został jej opie-
kunem i ostrzegł dziewczynę, że Bogusław planuje zdobyć ją podstępem: na szczęście Radzi-
wiłł zachorował na febrę. Do Taurogów przywieziono też Anusię. Panienki planowały uciec
do białowieskiej puszczy, dzięki pomocy zaprzyjaźnionego oficera.

Rozdział XIV. Jan Kazimierz podczas mszy ślubował wystawić kościół Maryi Pannie.
Rozpoczął się szturm na Warszawę. Podczas szturmu na pałac Kazanowskich Zagłoba nie-
chcący dostał się do klatki z małpami. Z pomocą przyszedł mu Roch Kowalski. Po długiej
walce zdobyto pałac.

Jan Kazimierz odbił Warszawę z rąk Szwedów. Wróg zobowiązał się zwrot wszelkich za-
grabionych dóbr, w zamian za możliwość spokojnego, godnego odejścia. Amnestia nie obej-
mowała jednak Bogusława. Zagłoba zbuntował wojsko przeciwko Wittenbergowi i Arwido-
wi. Jan Kazimierz nakazał Zamoyskiemu, aby bezpiecznie odprowadził Szwedów. Rozgnie-
wał się na Zagłobę, który zaczął się ukrywać, ale król szybko zatęsknił za jego żartami. Kmi-
cic wyruszył z Tatarami na Litwę, aby dalej walczyć ze Szwedami.

Rozdział XV. Ketling również był zakochany w Oleńce, ale nie chciał się do tego przyznać.
Wdowa po Januszu Radziwille wyjechała do Kurlandii z pasierbicą Anną, która miała zostać
żoną Bogusława. Bogusław prowadził w Taurogach wystawny styl życia, aby zaimponować
Oleńce. Ketling powiedział jej, że o zdradzie Kmicica wobec polskiego króla słyszał tylko od
Bogusława. Oleńka zrozumiała, że musi uciekać z Taurogów.
Rozdział XVI. Tomasz Billewicz wrócił do Taurogów w złym humorze, bo duża część jego
majątku została spalona. Oleńka chciała uciec do Białowieży, ponieważ Bogusław planował
wyjazd na Podlasie. Radziwiłł nie zgodził się jednak, żeby Oleńka wyjechała razem z Toma-
szem. Bogusław czuł się źle, dlatego chciał wziąć szybki ślub z Oleńką. Sakowicz podpowie-
dział mu, aby małżeństwo nie było jawne, ponieważ wtedy będzie można je unieważnić.

Rozdział XVII. Bogusław poprosił Tomasza o rękę Oleńki. Tomasz zgodził się, chcąc po-
łączyć swój ród z Radziwiłłami. Chciał szybkiego ślubu, bo nie było wiadomo, czy Bogusław
wróci żywy z walk na Podlasiu. Oleńka nie zgodziła się jednak na małżeństwo, zasłaniając się
testamentem swojego dziadka. Chciała wyjść za Kmicica lub wstąpić do klasztoru, Tomasz
wiedział, że jej nie zmusi.

Rozdział XVIII. Oleńka z rozpaczy chciała rzucić się w ogień, ale Bogusław ją powstrzymał.
Radziwiłł źle się poczuł, miał drgawki, tracił przytomność. Sakowicz radził mu, aby dał sobie
spokój z Oleńką i Tomaszem, ale ten się nie zgodził. Bogusław kazał przekopać sady w Bille-
wiczach, aby znaleźć ukryte tam pieniądze. Następnego dnia Radziwiłł wyjechał na Podlasie.
Napisał list do Tomasza, w którym donosił, że znalazł jego majątek.

Rozdział XIX. Tomasz rozpaczał po straconych pieniądzach. Tomasz i Oleńka chcieli uciec z
Taurogów, ale Ketling odmówił im pomocy. Spędzali dnie na modlitwie, ponieważ trwało ob-
lężenie Jasnej Góry.

Rozdział XX. Do Taurogów przybyła Anusia Borzobohata-Krasieńska, która szybko złapała


dobry kontakt z Oleńką. Anusia zdobyła też przychylność Brauna, dlatego miała w zamku
swojego człowieka. Olenka słyszała o bohaterskich czynach Babinicza.

Rozdział XXI. Do Taurogów powróciły wojska Bogusława, pokonane przez wojska Sapiehy
i Tatarów Babinicza. Ketling dał Oleńce pistolet do obrony przed Bogusławem. Sakowicz
chciał ożenić się z Anusią, ze względu na jej majątek po zmarłym narzeczonym.

Rozdział XXII. Bogusław wyjechał do Królewca. Sakowicz oświadczył się Anusi, ale ta po-
prosiła go o rok na zastanowienie, ponieważ była zakochana w Babiniczu. Tomasz Billewicz
uciekł z Taurogów, aby zbierać szlachtę do walki. Do zamku docierały wieści o porażkach
Szwedów. Bogusław wysłał Sakowicza do Kurlandii, ale ten został z Anusią. Braun doniósł,
że do zamku zbliża się Babinicz.

Rozdział XXIII. Kmicic chciał dostać się na Litwę przez Prusy. Był ścigany przez Szwedów,
ale udało mu się ich przechytrzyć dzięki wojnie podjazdowej. Kmicic dołączył do Gosiew-
skiego, który chciał zagarnąć Prusy Wschodnie.

Rozdział XXIV. Kmicic przedostał się do Prus elektorskich. Gosiewski zawrócił pod War-
szawę, dlatego Radziwiłł myślał, że ludzie Kmicica poszli razem z nim. Andrzej wciąż myślał
o ukochanej, ale obowiązek wobec ojczyzny nakazywał mu iść w głąb Prus. Po otrzymaniu li-
stu od Wołodyjowskiego, Kmicic ponownie dołączył do Gosiewskiego. Andrzej dowiedział
się, że Roch Kowalski poległ w bitwie z ręki Bogusława. Kmicic i Gosiewski ruszyli do
Prostek, gdzie przebywał Radziwiłł.

Rozdział XXV. Na początku września polskie wojska weszły do Wąsoszy. Kmicic od razu
pojmał kilku szwedzkich jeńców. Podczas bitwy Andrzej ranił Bogusława w czoło. Radzi-
wiłł błagał go o życie, obiecując uwolnienie Oleńki. Kmicic oddał go Tatarom jako jeńca. W
końcu Bogusław został przekazany hetmanowi. Wołodyjowski miał żal do Andrzeja, że nie
zabił Radziwiłła.

Rozdział XXVI. Anusia, Oleńka i Braun uciekli z Taurogów do wojsk Tomasza. Udali się
na Laudę. Majątek w Lubiczu ocalał, ale Wodokty i Mitruny zostały spalone. Polacy wygrali
ze Szwedami w Prostkach, a z Taurogów udało się uciec wyłącznie Sakowiczowi. Spalone
przez Kmicica Wołmontowicze zostały odbudowane. Anusia napisała dwa listy do Babinicza:
jeden dała Braunowi, a drugi Jurkowi Billewiczowi, ale obaj zginęli w walce, nie dostarczając
listów.

Rozdział XXVII. Sakowicz, podszywając się za Babinicza, napisał do Tomasza list zapowia-
dający swoje nadejście. Kmicic myślał, że Oleńka uciekła do puszczy białowieskiej. Tomasz
został otoczony przez Szwedów, ale z pomocą przyszedł mu Babinicz. Zbawca jednak od razu
odjechał, co doprowadziło Anusię do choroby. Szybko jednak zaczęła interesować się
Wołodyjowskim.

Rozdział XXVIII. Sakowicz ukrywał się przed Kmicicem. Tatarzy znaleźli przy poległych li-
sty Anusi, dzięki którym Kmicic dowiedział się, gdzie jest Oleńka. Andrzej z rozkazu Sapie-
hy musiał jednak udać się na południe.

Rozdział XXIX. Jesienią na Litwie w końcu zaczął wracać spokój po krwawych walkach ze
Szwedami. Oleńka postanowiła wstąpić do klasztoru, a Wodokty i Mitruny odbudowano
jako jej wiano. Oleńka i Tomasz natknęli się na wóz, którym przewożono rannego w walkach
z Węgrami Kmicica do Lubicza.

Rozdział XXX. Andrzej wreszcie wyzdrowiał i udał się z Soroką do kościoła w Upicie. Wo-
łodyjowski i Zagłoba przekazali księdzu list od Jana Kazimierza: wyjawiono, że Babinicz i
Kmicic to ta sama osoba oraz publicznie zrehabilitowano honor Andrzeja. Po mszy Wo-
łodyjowski i Zagłoba pojechali do Wodoktów w swaty do Oleńki. Billewiczówna wyznała
ukochanemu, że: jest niegodna całować jego rany. Po ślubie Andrzej ponownie musiał ruszyć
na wojnę, a później osiadł z żoną w Wodoktach i został starostą.

You might also like