Slownik Filozoficzny Albert Camus Poglady

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 30

Słownik filozoficzny.

Albert Camus: poglądy

Wprowadzenie
Przeczytaj
Audiobook
Sprawdź się
Dla nauczyciela

Bibliografia:

Absurd i samobójstwo. Bunt Syzyfa (Mit Syzyfa)


Źródło: Albert Camus, Człowiek zbuntowany, Kraków 1991.
Słownik filozoficzny. Albert Camus: poglądy

Hendrik Carré, Historia Konstancji i Don Juana, 1710.


Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Kim jest buntownik? Nihilistą, głoszącym, że życie nie ma sensu ani wartości? A może kimś,
kto widzi granice i mówi „nie”, kiedy naruszana jest wolność i godność osoby i wspólnoty?

W filozofii Camusa bunt jest etyczną drogą do wolności. Korzenie tej filozofii tkwią
w literaturze. Dostojewski i Kafka ukształtowali Camusa, nie tylko jako pisarza, ale jako
myśliciela, który cały czas prowokuje do dyskusji. W 1957 r. otrzymał Nagrodę Nobla
za „ogromny wkład w literaturę, ukazującą znaczenie ludzkiego sumienia”. Egzystencjalizm
Camusa był głębokim humanizmem.

Twoje cele

Poznasz postać i dzieło Alberta Camusa.


Przeanalizujesz poglądy Camusa na doświadczenie absurdu i znaczenie buntu.
Prześledzisz recepcję dzieł i myśli Camusa w Europie i w Polsce.
Przeczytaj

Dla zainteresowanych

Aby dowiedzieć się więcej na temat Alberta Camusa, zapoznaj się z poniższymi
materiałami:

Absurd życia w ujęciu Alberta Camusa


Bunt w filozofii Alberta Camusa
Mit Syzyfa Alberta Camusa – pytanie o sens i cel życia w świecie

Biografia
Albert Camus urodził się 7 listopada 1913 r. we wsi
Mendovi w Algierze. W okresie młodzieńczym do
lektur Camusa należały dzieła Schopenhauera,
Nietzschego; czytał też Dostojewskiego, Biblię
i Ulissesa Joyce’a. W 1932 r. ułożył cykl wierszy
i zaczął prowadzić notatki z lektur. Właśnie w tych
notatkach pojawia się Prometeusz w okowach
Ajschylosa, Lew Szestow, Grenier, Gide
i wymieniony już Dostojewski. Jesienią 1933 r.
Camus rozpoczyna studia na uniwersytecie,
zakończone pracą filozoficzną na temat Plotyna
i św. Augustyna (choroba płuc nie pozwala mu
rozwinąć kariery naukowej). Artysta czuł potrzebę
zaangażowania się w życie intelektualne
i polityczne. Mimo że zapowiadał, że nigdy nie
Albert Camus (1913-1960)
pozwoli wstawić Kapitału Marksa między życiem
Źródło: Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 4.0.
i człowiekiem, wstępuje do partii komunistycznej
(1935), by od wewnątrz śledzić jej ewolucję
ideologiczną (1937 – wydalony z partii; artysta broni ludzkiej niezależności, jest
przeciwnikiem kary śmierci). Od 1935 r. angażuje się Camus w działalność teatralną, która
ma wymiar nie tylko artystyczny, ale i społeczny (pierwszą sztukę, którą przygotował
w Théâtre du Travial, to Czasy pogardy). Od
1938 r. prowadzi teatr L’Equipe – w założeniach teatr idei. Pracuje także jako dziennikarz.
Drugą wojnę światową spędza we Francji, głównie w Paryżu, ale także w Oranie – bierze
czynny udział we francuskim Ruchu Oporu (jest współwydawcą pisma Combat). Pisze
sztuki i powieści, jest aktorem, prowadzi notatnik, uczestniczy w życiu społecznym (wydaje
petycje, jest prelegentem). W 1957 r. otrzymuje literacką Nagrodę Nobla. Ginie w wypadku
samochodowym 4 stycznia 1960 r. – miał 46 lat.

Najważniejsze dzieła

Źródło: Englishsquare.pl Sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0.

Poglądy

W świecie absurdu

Dlaczego absurd jest doświadczeniem fundamentalnym? Jaki jest związek między


absurdem, umysłem i śmiercią?

W Notatniku z 20 marca 1943 r. zapisał: Absurd: początek mądrości, która niczego nie
neguje. Penetrując podstawy myślenia, dochodzi do wniosku, że tylko dotykając
źródłowych sprzeczności świata, można cokolwiek sensownie o nim orzec. Krótko mówiąc,
Camus twierdzi, że człowiek doświadczając świata, doświadcza absurdu.

Autor Dżumy sugeruje, że jedyny poważny


problem filozoficzny to samobójstwo.
Człowiek, doświadczając absurdu świata,
musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy
życie jest warte przeżycia. W tak
postawionym problemie filozoficznym,
zakłada się, że człowiek szuka sensu
w świecie, w codziennym życiu i historii.
Osoba ludzka pragnie zapewnienia, że życie
ma jakiś cel, że trwanie jest procesem
sensownym – teleologicznym. Można np.
sensu szukać poprzez religię, ale Camus
odrzucał uzasadnienia religijne. Twierdził, że
świat nie jest rozumny, stąd powstaje owe
poczucie absurdu.
Camus czytając Pascala, zafascynował się opisem
antynomii w życiu człowieka; polega ona na Gdzie się rodzi absurd? Autor Obcego uważał,
sprzeczności ludzkiego myślenia i bytu.
że absurd rodzi się z konfrontacji „ludzkiego
Źródło: Portret Pascala autorstwa anonimowego malarza.,
Wikimedia Commons, domena publiczna.
wołania i milczenia świata”. Absurd może
wyłaniać się nagle, niespodziewanie, np. na
środku ulicy, gdy usłyszymy śmiech bez określonego źródła, tj. śmiech, który poddaje
w wątpliwość sensowność naszego bycia na środku ulicy – uderza nas bezsensowność
codziennego życia.

Camus nie zaleca samobójstwa, bo to jest według niego kapitulacją. Człowiek nie powinien
więc kapitulować przed niezrozumiałym, lecz żyć. Nie mamy się ani poddawać, ani uciekać
przed absurdem, godność człowieka wymaga, by żyć w świadomości absurdalnej
i jednocześnie żyć życiem jak najpiękniejszym. Trzeba pamiętać, że dla francuskiego pisarza
i filozofa ani człowiek, ani świat sam w sobie nie są bytami absurdalnymi. Absurd zawsze
pojawia się pomiędzy nimi, gdy rodzi się rozdźwięk, gdy pragnienia konfrontowane są
z rzeczywistością. Można mówić o „świadomości absurdalnej” jako o świadomości
metafizycznej, absurd bowiem istnieje na poziomie bycia‐w-świecie.

Kluczowym tekstem, który pokazuje nam świat absurdu jest eseistyczna książka Mit Syzyfa,
w nim to pojawia się istotne stwierdzenie: Sądzę (...), że sens życia jest najpilniejszym
z pytań.

Postacie absurdu

1
4

2 3

Źródło: Eduardo Pola, 2007, Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 3.0.

W świecie buntu

1
Kolejnym etapem myśli filozoficznej Alberta
Camusa jest „człowiek zbuntowany”. Pisarz nie
zatrzymał się na „świecie absurdu”, zgodnie
z zasadą jasnego, przenikliwego widzenia
kontynuował poszukiwania sensu życia
człowieka. Zachowując swoją wiarę, że ten
świat nie ma żadnego ostatecznego – boskiego
sensu, Camus zaczyna podkreślać wagę
sprzeciwu wobec okrucieństwa, wojny, ucisku,
pozbawiania wolności, głosi bunt przeciw
niesprawiedliwości.

2 Jest to kolejny etap odpowiadania na pytanie


par excellence filozoficzne – jak przejść przez
życie sensownie. Filozof francuski zrozumiał, że
uczuciem absurdu można uzasadniać masowe
mordy, krematoria – bo jeśli nie ma żadnej
wartości, nic nie ma sensu, to wszystko wolno.
Pisząc o buncie, wiedział, że buntować się to
znaczy uznawać jakieś wartości, w których imię
się buntujemy. Camus wyraźnie sprzeciwiał się
tzw. ukąszeniu Heglowskiemu, „odrażającej
zasadzie” Hegla – jak to określał, według której
człowiek stworzony jest dla historii.
Wynikałoby z tej tezy, że czyny uzasadnia ich
skuteczność, a nie ich wartość.

Autor Człowieka zbuntowanego wyraźnie żąda, 3


by nazywać rzeczy po imieniu i żyć w świecie
wartości. Interesująca jest struktura buntu
ukazana przez Camusa – jest to bowiem
jednoczesne wypowiedzenie „nie” i „tak”. Bunt
nie jest więc czystą kontestacją, jest także
afirmacją wartości. Człowiek zbuntowany mówi
„nie”, bo uznaje, że są granice, których nie wolno
przekraczać, a więc „nie” zakłada istnienie
granicy.
4 Bunt, żądając uznania integralności osoby
ludzkiej, integralności buntującego się,
w gruncie rzeczy jest afirmacją godności
człowieka, jest solidarnością z uciskanymi.
Camus zdaje sobie sprawę, że uznanie „nie” za
absolut stawia człowieka w przestrzeni
nihilizmu, a człowiek zbuntowany nie jest
nihilistą, on działa w imię wartości. Bunt
afirmuje jednocześnie osobę i wspólnotę.
W zasadzie można mówić o etyce buntu.

Bunt jest obudzeniem, według Camusa, swojego 5


ja, jest wejściem w przestrzeń wolności. Ten
wybór wolności jest związany z zasadą, że lepiej
umrzeć niż żyć na kolanach. Nie ma jednak
wolności jednostki bez wolności we
wspólnocie, stąd zasada solidarności.
Odrzucając kategorię sacrum, Camus uzasadniał
istnienie norm etycznych właśnie dzięki
solidarności z innymi. Bunt nie jest pasywny, nie
jest inercją nihilistów, jego zasadą jest
aktywność, działanie. Buntuję się, więc jestem,
ale jestem poprzez solidarność z cierpiącymi,
posługuję się zasadą solidarności
w nieszczęściu. Camus twierdził, że człowiek
nie domaga się życia, ale racji życia.

Źródło: Englishsquare.pl sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0.

Rewolucja
Przykładem rewolucjonisty metafizycznego
dla Camusa jest Iwan, bohater powieści
Dostojewskiego Bracia Karamazow. Iwan,
według autora Człowieka zbuntowanego,
występuje przeciwko Bogu, bo uważa go za
Boga‐zabójcę, Boga odpowiedzialnego za
cierpienia na świecie. Jednak jego bunt
metafizyczny wprowadza rozumowanie,
którego wnioskiem jest prawo do zabójstwa
przez nową władzę – władzę buntującego się.
Co to znaczy być człowiekiem‐Bogiem? To
znaczy odrzucić wszelkie prawo, oprócz
własnego. Tak więc konsekwencją buntu
metafizycznego będzie dla Camusa totalna
rewolucja. Rewolucja jednak, co zauważył
francuski filozof, jest maszyną zbrodni
politycznej. Bunt, który wychodzi z serca,
przejawia się w historii jako czyn, ale jest to
czyn krwawy. Bunt, który afirmuje wartości, Prawdziwy bunt broni człowieka przed wciągnięciem
wcielany jednak w życie jako tworzenie w świat radykalnej rewolucji, gdzie nie ma już
miejsca na wolność, lecz pojawia się przestrzeń
„nowego, sprawiedliwego królestwa”
absolutnej niesprawiedliwości.
przekształca się w systemową zbrodnię. Źródło: Pixabay, domena publiczna.
Autor Upadku wyraźnie sprzeciwia się
zabijaniu i uciskowi w imię tworzenia raju na Ziemi. Jeśli nihiliści twierdzili, że wszystko
można, to także w imię „racjonalizmu historii”, który zastępuje Boga, takie uzasadnienia
można wcielać w życie – Camus widział w takiej postawie zagładę człowieczeństwa.
Tak więc rewolucje odrzucają racje buntu, racje granicy (limite) i miary (mesure).

Źródła
Vasily Perov, Portret Fiodora Dostojewskiego, 1872.
domena publiczna

Najważniejszym źródłem był dla Camusa Dostojewski, mimo że nie był on


filozofem. Autor Upadku odnajdywał u rosyjskiego pisarza te tematy, które
w jego pojęciu dla filozofa są podstawowe – wolności, zła, nihilizmu i inne.
Lektura wydaje się oczywista, gdy zauważy się, że Camus oddala się od tradycji
europejskiego racjonalizmu, w tym od myśli Kartezjusza, Kanta czy Hegla.

Ponieważ Camus swoje poszukiwania filozoficzne opiera nie na myślowych


spekulacjach, lecz na egzystencjalnym przeżyciu, bliskie były mu problemy
podjęte przez Kierkegaarda. Camusa, podobnie jak duńskiego filozofa,
interesuje świat ludzki, z jego „trwogą i drżeniem”, z codziennymi lękami
i wyborami. Nieobce francuskiemu twórcy „filozofii absurdu” są rozważania
Husserla, jego koncepcja samoświadomości. Jak wiadomo, autor Obcego cenił
sobie bezwzględnie „jasność widzenia”, dlatego interesują go drogi myśli twórcy
fenomenologii.

Natomiast opis ścieżek indywidualnego doświadczenia odnajduje Camus


u Heideggera w jego wielkim dziele Bycie i czas. Pokrewieństwo myśli
odnajdywał Camus także u Pascala, nieobcy był mu Szestow i Nietzsche.
W czasie studiów francuski filozof i pisarz interesował się spuścizną św.
Augustyna i Plotyna.

Camus, uważny czytelnik Kierkegaarda, tylko częściowo przyjmuje jego


odpowiedzi. Opis wyjaśnienia samego siebie dokonany przez duńskiego filozofa
poprzez odniesienie do kategorii etycznych jest dla autora Mitu Syzyfa jak
najbardziej dopuszczalny, nie może on jednak przyjąć jego koncepcji oparcia na
porządku transcendentalnym – boskim, owej podstawy poszukuje w samym
sobie (przez pewien czas bliski był mu Sartre). Powtórzmy, że myśl Camusa była
na tyle oryginalna, że trudno wskazać jednoznaczne źródła inspiracji.
Jednocześnie tworzona przezeń filozofia opierała się na literaturze
(Dostojewski, Ka a), co w świecie filozofów jest niezwykle rzadkie.

Wpływy i recepcja
Twórczość Alberta Camusa jest na tyle bogata, że trudno wybrać typowych
spadkobierców jego myśli. Gdy dzisiaj rozważa się problemy związane z nihilizmem,
autor Dżumy jest tym, którego często się cytuje i z którym się dyskutuje. Polski filozof
Tadeusz Gadacz stawia rozważania Camusa na temat nihilizmu w jednej linii
(oczywiście nie utożsamiając ich) z Paulem Ricoeurem czy czeskim filozofem Janem
Patoką.

Camus, kwalifikowany jako egzystencjalista (sam by się na to nie zgodził), bywa również
źródłem odniesień w analizach o drogach ludzkich w świecie współczesnym. Józef
Tischner powołuje się na niego, np. zajmując się procesem wychowania, wskazując
powieść Upadek jako ostrzeżenie odnoszące się do XX‐wiecznych propagatorów
religijnej nijakości. W takim mniej więcej duchu patrzą na twórczość Camusa inni
zajmujący się problematyką duchową. W osobistej książce Wiara wątpiących arcybiskup
Józef Życiński stawia francuskiego artystę (ateistę przecież) obok Leszka
Kołakowskiego, są to dla niego te postacie w dziejach filozofii, które zarażają „etycznym
myśleniem”.

W Stanach Zjednoczonych dzieła Camusa propagował znany mnich‐trapista, Thomas


Merton, pisząc o nim znakomite eseje – również on wpisuje autora Człowieka
zbuntowanego w poczet „poszukiwaczy prawdy”.

Camus w Polsce

Camus w literaturze i kulturze

Słownik
absurd

(łac. absurdus – niewłaściwy, niestosowny, absurdalny) początek mądrości, która niczego


nie neguje; człowiek doświadczając świata doświadcza absurdu; człowiek doświadczając
absurdalności świata, musi sobie odpowiedzieć, czy życie jest warte przeżycia; absurd
rodzi się z konfrontacji „ludzkiego wołania i milczenia świata”

bunt

buntować się to znaczy uznawać jakieś wartości, w imię których się buntujemy; bunt to
jednoczesne wypowiedzenie „nie” i „tak”, nie jest on więc czystą kontestacją, jest także
afirmacją wartości; bunt afirmuje jednocześnie osobę i wspólnotę

człowiek absurdalny

istotną cechą człowieka absurdalnego jest przenikliwość widzenia, a przenikliwość


widzenia jest zaletą mędrców; człowiek absurdalny w pewien sposób jest mędrcem,
przykładami człowieka absurdalnego są m.in. Don Juan, Syzyf, aktor i zdobywca

człowiek zbuntowany
człowiek, który mówi „nie”, bo uznaje że są granice, których nie wolno przekraczać,
a więc „nie” zakłada istnienie granicy; człowiek zbuntowany żąda uznania integralności
osoby ludzkiej, integralności buntującego się, w gruncie rzeczy jest afirmacją godności
człowieka, jest solidarnością z uciskanymi; człowiek zbuntowany nie jest nihilistą, on
działa w imię wartości
Audiobook

Polecenie 1

Zapoznaj się z fragmentem Człowiek zbuntowany Alberta Camusa i odpowiedz: do czego


doprowadza bunt metafizyczny?

Audiobook można wysłuchać pod adresem: file:///tmp/puppeteerVZ8O7o.html

1. Kto to jest człowiek zbuntowany? Jest to człowiek, który mówi: nie. Odmawia zgody,
ale się nie wyrzeka: to również człowiek, który od pierwszej chwili mówi: tak.
Niewolnik, któremu rozkazywano przez całe życie, stwierdza nagle, że nowy rozkaz jest
nie do przyjęcia. Jaka jest zawartość tego „nie”? Oznacza ono na przykład: „to trwało
zbyt długo”, „do tego miejsca tak, dalej nie”, „posuwasz się zbyt daleko”, a także: „jest
granica, której nie przekroczysz”. W sumie to „nie” zakłada istnienie granicy. Tę samą
ideę granicy odnajdziemy w poczuciu zbuntowanego, że ów drugi "przesadza", że
rozciąga swoje prawo poza linię, za którą inne prawo rządzi i go ogranicza. Tak więc
ruch buntu wspiera się jednocześnie na kategorycznym odrzuceniu ingerencji uznanej
za niedopuszczalną i na niejasnym przekonaniu o własnej słuszności czy raczej na
wrażeniu zbuntowanego, że „ma prawo do...”. Bunt nie obywa się bez poczucia, że w
jakiś sposób i w jakimś punkcie człowiek ma rację. Oto dlaczego zbuntowany niewolnik
mówi zarazem „tak” i „nie”. Stwierdzając istnienie granicy, stwierdza też istnienie tego
wszystkiego, co poza nią przeczuwa i czego chce bronić. Dowodzi z uporem, że jest w
nim coś, co „warte jest trudu, żeby...”, i żąda, by mieć to na uwadze. W pewien sposób
przeciwstawia uciskającemu go porządkowi prawo do niepodlegania mu, jeśli
przekroczył granicę, na którą może przystać.

2. Świadomość rodzi się wraz z buntem. Widzimy jednak, że jest to świadomość


obejmująca jakieś „wszystko”; dość niejasne jeszcze, i jakieś „nic”, które oznajmia
możliwość poświęcenia się człowieka temu „wszystko”. Zbuntowany chce być
wszystkim, utożsamić się całkowicie z dobrem, którego świadomość nagle powziął i
którego uznania i uszanowania w swej osobie pragnie, albo niczym, to znaczy
definitywnie ulec sile, która nad nim góruje. W skrajnym przypadku zgadza się na
porażkę ostateczną, to znaczy na śmierć, skoro ma zostać pozbawiony tej jedynej
konsekracji, którą nazwie, na przykład, wolnością. Raczej umrzeć stojąc niż żyć na
kolanach.

3. Bunt metafizyczny jest ruchem, w którym człowiek powstaje przeciwko swemu


losowi i całemu światu. Jest on metafizyczny, ponieważ zaprzecza celom człowieka i
świata. Niewolnik protestuje przeciw kondycji narzuconej mu przez stan niewolnictwa;
buntownik metafizyczny przeciw swojej kondycji jako człowieka. Zbuntowany
niewolnik twierdzi, że jest w nim coś, co nie zgadza się na sposób, w jaki pan go
traktuje; buntownik metafizyczny oświadcza, że świat go zawiódł. W obu przepadkach
nie chodzi tylko o prostą negację. W obu bowiem odnajdujemy sąd wartościujący, w
imię którego zbuntowany odmawia zgody na swój los. Zwróćmy uwagę, że niewolnik,
który powstał przeciw panu, nie neguje go jako istoty ludzkiej. Neguje go jako pana.
Orzeka, że pan nie ma prawa negować jego, niewolnika, jako żądania. Pan zostaje
zdegradowany w tej mierze, w jakiej nie odpowiada na żądanie, które lekceważy. Jeśli
ludzie nie mogą odwołać się do wspólnej wartości, uznanej przez wszystkich, w
każdym, człowiek jest niezrozumiały dla człowieka. Zbuntowany domaga się, aby ta
wartość była jasno uznana w nim samym, ponieważ podejrzewa albo wie, że bez takiej
zasady bezład i zbrodnia rządziłyby światem. Bunt przejawia się w nim jako żądanie
jasności i jedności. Najbardziej elementarny bunt wyraża paradoksalne dążenie do
porządku.

4. Historii buntu metafizycznego nie należy więc mieszać z historią ateizmu. Pod
pewnym względem wiąże się ona nawet ze współczesnym poczuciem religijnym.
Buntownik bardziej wyzywa, niż przeczy. Początkowo przynajmniej nie przekreśla
Boga, rozmawia z nim tylko jak równy z równym. Ale nie chodzi tu o kurtuazyjny dialog.
Chodzi o polemikę, którą ożywia pragnienie zwycięstwa. Niewolnik zaczyna od żądania
sprawiedliwości i kończy na żądaniu królestwa. Musi z kolei być panem. Bunt przeciw
losowi staje się ogromną wyprawą przeciwko niebu, aby sprowadzić stamtąd
uwięzionego władcę; najpierw ogłosi się jego upadek, potem wyrok śmierci. Bunt
ludzki kończy się rewolucją metafizyczną. Przechodzi ona od złudzenia do działania,
od dandysa do rewolucjonisty. Gdy tron Boga zostanie obalony, buntownik uzna, że
sprawiedliwość, porządek i jedność, których szukał na próżno we własnym losie, musi
stworzyć sam, aby w ten sposób usprawiedliwić upadek boski. Wówczas rozpocznie się
rozpaczliwy wysiłek, żeby zbudować królestwo i ludzi, nawet za cenę zbrodni, jeśli to
konieczne. Nie obejdzie się bez straszliwych konsekwencji, z których kilka zaledwie
znamy. Te konsekwencje jednak nie zależą od samego buntu, a przynajmniej nie
wychodzą na jaw, zanim zbuntowany nie zapomni o swoich początkach i, zmęczony
nieustępliwym napięciem pomiędzy „tak” i „nie”, w końcu zaprzeczy wszystkiemu albo
ulegnie całkowicie. Bunt metafizyczny w swym pierwszym odruchu ukazuje nam tę
samą treść pozytywną co bunt niewolnika.

5. Ale żyć to także działać. W imię czego? Jeśli nie ma nieśmiertelności, nie ma też
nagrody ani kary, dobra ani zła: „Nie ma cnoty bez nieśmiertelności”. A także: „Mój
rozum mówi tylko, że na ziemi jest cierpienie, że winnych nie ma i że wszystko to
wypływa logicznie jedno z drugiego, wszystko płynie i wszystko się równoważy...”. Lecz
jeśli nie ma cnoty, nie ma też prawa: „Wszystko jest dozwolone”. Od tego „wszystko jest
dozwolone” rozpoczyna się prawdziwa historia współczesnego nihilizmu. Bunt
romantyczny nie szedł tak daleko. Stwierdzał w sumie, że nie wszystko jest dozwolone,
lecz z zuchwalstwa pozwalał sobie na to, co wzbronione. Na odwrót Karamazow, który
sprawi, że logika oburzenia obróci bunt przeciwko niemu samemu i doprowadzi go do
rozpaczliwej sprzeczności. Zasadnicza różnica jest w tym, że romantycy pozwalali sobie
na współczucie; Iwan wzbroni sobie dobroci i w imię koherencji narzuca sobie zło.
Nihilizm to nie tylko rozpacz i negacja, ale przede wszystkim wola rozpaczy i negacji.
Ten sam człowiek, który tak dziko obstawał przy niewinności, który drżał na widok
cierpienia dziecka, który chciał oglądać „własnymi oczami” łanię śpiącą obok lwa,
zabójcę w ramionach ofiary, odkąd odrzuca spójność boską i usiłuje znaleźć własną
regułę, uznaje prawomocność przeciw Bogu-zabójcy; ale ledwie wprowadza do buntu
rozumowanie, wnioskiem jest prawo do zabójstwa. Jeśli wszystko jest dozwolone, może
zabić własnego ojca przynajmniej zgodzić się, by został zabity. Długa refleksja nad naszą
kondycją skazanych na śmierć wiedzie jedynie do uzasadnienia zbrodni. Iwan
nienawidzi przy tym kary śmierci (opowiadając o pewnej egzekucji, mówi okrutnie: „I
odcięto mu głowę po bratersku, by spłynęło nań światło łaski”) i zgadza się na zbrodnię.
Całe pobłażanie dla zabójcy, żadnego dla kata. Sprzeczność, w której Sade czuł się
swobodnie, dusi Iwana Karamazowa. Bo też udaje, jakoby z rozumowania jego wynikało,
że nie śmiertelność nie istnieje, gdy powiedział jedynie, że odrzuciłby ją, choćby nawet
istniała. Aby móc protestować przeciwko złu i śmierci, orzeka zdecydowanie, że nie
ma cnoty tak samo jak nieśmiertelności, i pozwala zabić swego ojca. Świadomie
akceptuje dylemat bycia cnotliwym i alogicznym, albo logicznym i zbrodniczym. Diabeł,
drugie ja Iwana, ma rację, gdy mu podszeptuje: „Idziesz dokonać cnotliwego czynu, a
sam w cnotę nie wierzysz - oto co cię złości i dręczy”. Problem postawiony w końcu
przez Iwana, decydujący o postępie dokonanym przez Dostojewskiego, i jedyny, który
nas tu interesuje, sprowadza się do pytania: czy można żyć i trwać w buncie? Iwan
pozwala domyślić się odpowiedzi: w buncie żyć można tylko doprowadzając go do
końca. Co jest u końca buntu metafizycznego? Rewolucja metafizyczna. Trzeba obalić
władcę świata, którego prawowitość została zaprzeczona. Człowiek powinien zająć
jego miejsce. „Ponieważ Boga i nieśmiertelności i tak nie ma, wiec nowy człowiek ma
prawo stać się człowiekiem-Bogiem.” Ale co to znaczy być Bogiem? Uznać właśnie, że
wszystko jest dozwolone; odrzucić każde prawo prócz własnego. Można zauważyć,
niekoniecznie nawet rozwijając człony łączące rozumowanie, że stać się Bogiem to
zgodzić się na zbrodnię. Zabić Boga i zbudować Kościół to stały i sprzeczny ruch
buntu. Wolność absolutna staje się więzieniem powinności absolutnych, ascezą
zbiorową, historią wreszcie. Po wieku XIX, który jest wiekiem buntu, przychodzi wiek
XX, stulecie sprawiedliwości i moralności kiedy każdy bije się w piersi. Chamfort,
moralista buntu, już to określił: „Trzeba być wpierw sprawiedliwym, a potem
wielkodusznym, podobnie jak trzeba mieć wpierw koszulę, a potem koronki”. Odrzuci
się więc moralność zbytku dla cierpkiej etyki budowniczych. Ten konwulsyjny wysiłek,
zmierzający do władania i uniwersalnej reguły, musimy teraz zbadać. Doszliśmy do
momentu, kiedy bunt odrzucając wszelką podległość, chce zagarnąć wszystko. Przy
każdej z jego klęsk widzieliśmy już zapowiedź politycznego podboju. Odtąd, wraz z
nihilizmem moralnym, ze swych zdobyczy zachowa tylko wolę potęgi. Zrazu
zbuntowany, pragnie jedynie zawładnąć własnym istnieniem i zachować je w obliczu
Boga. Ale zapomina o swoich początkach i posłuszny prawu duchowego imperializmu,
idzie ku panowaniu nad światem poprzez mordy mnożone w nieskończoność. Wygnał
Boga z jego nieba; że jednak duch buntu metafizycznego łączy się teraz otwarcie z
ruchem rewolucyjnym, irracjonalne żądanie wolności sięgnie paradoksalnie po broń
rozumu - jedyną siłę podboju, która zdaje mu się czysto ludzka. Bóg umarł, ale zostali
ludzie, to znaczy historia, którą trzeba rozumieć i budować. Nihilizm, który w łonie
buntu góruje teraz nad siłą kreacji, dodaje tylko, że można budować: wszelkimi
sposobami. Człowiek świadom, że nie ma nic prócz samotnej ziemi, idzie ku królestwu
ludzi i zbrodnie irracjonalne dopełnia zbrodniami racjonalnymi. Do „buntuję się, więc
jesteśmy”, dodaje, obmyślając niezwykłe plany, wśród których jest nawet śmierć buntu:
„I jesteśmy sami”.

Źródło: Albert Camus, Człowiek zbuntowany, Kraków 1991.


Źródło: Englishsquare.pl Sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0.

Polecenie 2

Rozważ historię buntu. Wskaż postacie buntowników w literaturze. Na czym polega związek
między świadomością a buntem?
Polecenie 3

Jak Camus wyjaśnia nihilizm? Czy wpływa on pozytywnie czy negatywnie na człowieka?
Uzasadnij swoją odpowiedź.
Polecenie 4

Zapoznaj się ponownie z tekstem. Stwórz pytania do poszczególnych punktów, dla kolegi lub
koleżanki z klasy.


Albert Camus

Człowiek zbuntowany

Źródło: Englishsquare.pl sp. z o.o., CC BY-SA 3.0

1. Kto to jest człowiek zbuntowany? Jest to człowiek, który mówi: nie.


Odmawia zgody, ale się nie wyrzeka: to również człowiek, który od
pierwszej chwili mówi: tak. Niewolnik, któremu rozkazywano przez całe
życie, stwierdza nagle, że nowy rozkaz jest nie do przyjęcia. Jaka jest
zawartość tego "nie"? Oznacza ono na przykład: "to trwało zbyt długo",
"do tego miejsca tak, dalej nie", "posuwasz się zbyt daleko", a także: "jest
granica, której nie przekroczysz". W sumie to "nie" zakłada istnienie
granicy. Tę samą ideę granicy odnajdziemy w poczuciu zbuntowanego,
że ów drugi "przesadza", że rozciąga swoje prawo poza linię, za którą
inne prawo rządzi i go ogranicza. Tak więc ruch buntu wspiera się
jednocześnie na kategorycznym odrzuceniu ingerencji uznanej za
niedopuszczalną i na niejasnym przekonaniu o własnej słuszności czy
raczej na wrażeniu zbuntowanego, że "ma prawo do...". Bunt nie obywa
się bez poczucia, że w jakiś sposób i w jakimś punkcie człowiek ma
rację. Oto dlaczego zbuntowany niewolnik mówi zarazem "tak" i "nie".
Stwierdzając istnienie granicy, stwierdza też istnienie tego wszystkiego,
co poza nią przeczuwa i czego chce bronić. Dowodzi z uporem, że jest
w nim coś, co "warte jest trudu, żeby...", i żąda, by mieć to na uwadze.
W pewien sposób przeciwstawia uciskającemu go porządkowi prawo
do niepodlegania mu, jeśli przekroczył granicę, na którą może przystać.

Źródło: Englishsquare.pl sp. z o.o., CC BY-SA 3.0

2. Świadomość rodzi się wraz z buntem. Widzimy jednak, że jest to


świadomość obejmująca jakieś "wszystko"; dość niejasne jeszcze, i jakieś
"nic", które oznajmia możliwość poświęcenia się człowieka temu
"wszystko". Zbuntowany chce być wszystkim, utożsamić się całkowicie
z dobrem, którego świadomość nagle powziął i którego uznania
i uszanowania w swej osobie pragnie, albo niczym, to znaczy
definitywnie ulec sile, która nad nim góruje. W skrajnym przypadku
zgadza się na porażkę ostateczną, to znaczy na śmierć, skoro ma zostać
pozbawiony tej jedynej konsekracji, którą nazwie, na przykład,
wolnością. Raczej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach.
Licencja: CC 0.

Źródło: Englishsquare.pl sp. z o.o., CC BY-SA 3.0

3. Bunt metafizyczny jest ruchem, w którym człowiek powstaje


przeciwko swemu losowi i całemu światu. Jest on metafizyczny,
ponieważ zaprzecza celom człowieka i świata. Niewolnik protestuje
przeciw kondycji narzuconej mu przez stan niewolnictwa; buntownik
metafizyczny przeciw swojej kondycji jako człowieka. Zbuntowany
niewolnik twierdzi, że jest w nim coś, co nie zgadza się na sposób, w jaki
pan go traktuje; buntownik metafizyczny oświadcza, że świat go
zawiódł. W obu przepadkach nie chodzi tylko o prostą negację. W obu
bowiem odnajdujemy sąd wartościujący, w imię którego zbuntowany
odmawia zgody na swój los. Zwróćmy uwagę, że niewolnik, który
powstał przeciw panu, nie neguje go jako istoty ludzkiej. Neguje go jako
pana. Orzeka, że pan nie ma prawa negować jego, niewolnika, jako
żądania. Pan zostaje zdegradowany w tej mierze, w jakiej nie odpowiada
na żąda nie, które lekceważy. Jeśli ludzie nie mogą odwołać się do
wspólnej wartości, uznanej przez wszystkich, w każdym, człowiek jest
niezrozumiały dla człowieka. Zbuntowany domaga się, aby ta wartość
była jasno uznana w nim samym, ponieważ podejrzewa albo wie, że bez
takiej zasady bezład i zbrodnia rządziłyby światem. Bunt przejawia się
w nim jako żądanie jasności i jedności. Najbardziej elementarny bunt
wyraża paradoksalne dążenie do porządku.

Ź
Źródło: Englishsquare.pl sp. z o.o., CC BY-SA 3.0

5. Ale żyć to także działać. W imię czego? Jeśli nie ma nieśmiertelności,


nie ma też nagrody ani kary, dobra ani zła: "Nie ma cnoty bez
nieśmiertelności". A także: "Mój rozum mówi tylko, że na ziemi jest
cierpienie, że winnych nie ma i że wszystko to wypływa logicznie jedno
z drugiego, wszystko płynie i wszystko się równoważy...". Lecz jeśli nie
ma cnoty, nie ma też prawa: "Wszystko jest dozwolone". Od tego
"wszystko jest dozwolone" rozpoczyna się prawdziwa historia
współczesnego nihilizmu. Bunt romantyczny nie szedł tak daleko.
Stwierdzał w sumie, że nie wszystko jest dozwolone, lecz z zuchwalstwa
pozwalał sobie na to, co wzbronione. Na odwrót Karamazow, który
sprawi, że logika oburzenia obróci bunt przeciwko niemu samemu
i doprowadzi go do rozpaczliwej sprzeczności. Zasadnicza różnica jest
w tym, że romantycy pozwalali sobie na współczucie; Iwan wzbroni
sobie dobroci i w imię koherencji narzuca sobie zło. Nihilizm to nie tylko
rozpacz i negacja, ale przede wszystkim wola rozpaczy i negacji. Ten sam
człowiek, który tak dziko obstawał przy niewinności, który drżał na
widok cierpienia dziecka, który chciał oglądać "własnymi oczami" łanię
śpiącą obok lwa, zabójcę w ramionach ofiary, odkąd odrzuca spójność
boską i usiłuje znaleźć własną regułę, uznaje prawomocność przeciw
Bogu-zabójcy; ale ledwie wprowadza do buntu rozumowanie,
wnioskiem jest prawo do zabójstwa. Jeśli wszystko jest dozwolone,
może zabić własnego ojca przynajmniej zgodzić się, by został zabity.
Długa refleksja nad naszą kondycją skazanych na śmierć wiedzie jedynie
do uzasadnienia zbrodni. Iwan nienawidzi przy tym kary śmierci
(opowiadając o pewnej egzekucji, mówi okrutnie: "I odcięto mu głowę
po bratersku, by spłynęło nań światło łaski") i zgadza się na zbrodnię.
Całe pobłażanie dla zabójcy, żadnego dla kata. Sprzeczność, w której
Sade czuł się swobodnie, dusi Iwana Karamazowa. Bo też udaje, jakoby
z rozumowania jego wynikało, że nie śmiertelność nie istnieje, gdy
powiedział jedynie, że odrzuciłby ją, choćby nawet istniała. Aby móc
protestować przeciwko złu i śmierci, orzeka zdecydowanie, że nie ma
cnoty tak samo jak nieśmiertelności, i pozwala zabić swego ojca.
Świadomie akceptuje dylemat bycia cnotliwym i alogicznym, albo
logicznym i zbrodniczym. Diabeł, drugie ja Iwana, ma rację, gdy mu
podszeptuje: "Idziesz dokonać cnotliwego czynu, a sam w cnotę nie
wierzysz - oto co cię złości i dręczy". Problem postawiony w końcu
przez Iwana, decydujący o postępie dokonanym przez Dostojewskiego,
i jedyny, który nas tu interesuje, sprowadza się do pytania: czy można
żyć i trwać w buncie? Iwan pozwala domyślić się odpowiedzi: w buncie
żyć można tylko doprowadzając go do końca. Co jest u końca buntu
metafizycznego? Rewolucja metafizyczna. Trzeba obalić władcę świata,
którego prawowitość została zaprzeczona. Człowiek powinien zająć
jego miejsce. "Ponieważ Boga i nieśmiertelności i tak nie ma, wiec nowy
człowiek ma prawo stać się człowiekiem-Bogiem." Ale co to znaczy być
Bogiem? Uznać właśnie, że wszystko jest dozwolone; odrzucić każde
prawo prócz własnego. Można zauważyć, niekoniecznie nawet
rozwijając człony łączące rozumowanie, że stać się Bogiem to zgodzić
się na zbrodnię. Zabić Boga i zbudować Kościół to stały i sprzeczny ruch
buntu. Wolność absolutna staje się więzieniem powinności
absolutnych, ascezą zbiorową, historią wreszcie. Po wieku XIX, który
jest wiekiem buntu, przychodzi wiek XX, stulecie sprawiedliwości
i moralności kiedy każdy bije się w piersi. Chamfort, moralista buntu, już
to określił: "Trzeba być wpierw sprawiedliwym, a potem
wielkodusznym, podobnie jak trzeba mieć wpierw koszulę, a potem
koronki". Odrzuci się więc moralność zbytku dla cierpkiej etyki
budowniczych Ten konwulsyjny wysiłek, zmierzający do władania
i uniwersalnej reguły, musimy teraz zbadać. Doszliśmy do momentu,
kiedy bunt odrzucając wszelką podległość, chce zagarnąć wszystko.
Przy każdej z jego klęsk widzieliśmy już zapowiedź politycznego
podboju. Odtąd, wraz z nihilizmem moralnym, ze swych zdobyczy
zachowa tylko wolę potęgi. Zrazu zbuntowany, pragnie jedynie
zawładnąć własnym istnieniem i zachować je w obliczu Boga. Ale
zapomina o swoich początkach i posłuszny prawu duchowego
imperializmu, idzie ku panowaniu nad światem poprzez mordy mnożone
w nie skończoność. Wygnał Boga z jego nieba; że jednak duch buntu
meta fizycznego łączy się teraz otwarcie z ruchem rewolucyjnym,
irracjonalne żądanie wolności sięgnie paradoksalnie po broń rozumu -
jedyną siłę podboju, która zdaje mu się czysto ludzka. Bóg umarł, ale
zostali ludzie, to znaczy historia, którą trzeba rozumieć i budować.
Nihilizm, który w łonie buntu góruje teraz nad siłą kreacji, dodaje tylko,
że można budować: wszelkimi sposobami. Człowiek świadom, że nie ma
nic prócz samotnej ziemi, idzie ku królestwu ludzi i zbrodnie irracjonalne
dopełnia zbrodniami racjonalnymi. Do "buntuję się, więc jesteśmy",
dodaje, obmyślając niezwykłe plany, wśród których jest nawet śmierć
buntu: "I jesteśmy sami".
Licencja: CC0.

Źródło: Englishsquare.pl sp. z o.o., CC BY-SA 3.0

4. Historii buntu metafizycznego nie należy więc mieszać z historią


ateizmu. Pod pewnym względem wiąże się ona nawet ze współczesnym
poczuciem religijnym. Buntownik bardziej wyzywa, niż przeczy.
Początkowo przynajmniej nie przekreśla Boga, rozmawia z nim tylko jak
równy z równym. Ale nie chodzi tu o kurtuazyjny dialog. Chodzi
o polemikę, którą ożywia pragnienie zwycięstwa. Niewolnik zaczyna od
żądania sprawiedliwości i kończy na żądaniu królestwa. Musi z kolei być
panem. Bunt przeciw losowi staje się ogromną wyprawą przeciwko
niebu, aby sprowadzić stamtąd uwięzionego władcę; najpierw ogłosi się
jego upadek, potem wyrok śmierci. Bunt ludzki kończy się rewolucją
metafizyczną. Przechodzi ona od złudzenia do działania, od dandysa do
rewolucjonisty. Gdy tron Boga zostanie obalony, buntownik uzna, że
sprawiedliwość, porządek i jedność, których szukał na próżno we
własnym losie, musi stworzyć sam, aby w ten sposób usprawiedliwić
upadek boski. Wówczas rozpocznie się rozpaczliwy wysiłek, żeby
zbudować królestwo i ludzi, nawet za cenę zbrodni, jeśli to konieczne.
Nie obejdzie się bez straszliwych konsekwencji, z których kilka zaledwie
znamy. Te konsekwencje jednak nie zależą od samego buntu,
a przynajmniej nie wychodzą na jaw, zanim zbuntowany nie zapomni
o swoich początkach i, zmęczony nieustępliwym napięciem pomiędzy
"tak" i "nie", w końcu zaprzeczy wszystkiemu albo ulegnie całkowicie.
Bunt metafizyczny w swym pierwszym odruchu ukazuje nam tę samą
treść pozytywną co bunt niewolnika.
Fiodor Dostojewski, licencja: domena publiczna.

Źródło: Albert Camus, Człowiek zbuntowany, Kraków 1991.

1.

2.

3.

4.

5.
Sprawdź się

Pokaż ćwiczenia: 輸醙難


Ćwiczenie 1 輸

Albert Camus swoje źródło myśli odnalazł w filozofii...

 Kartezjusza.

 Dostojewskiego.

 Kanta.

 Hegla.

Ćwiczenie 2 輸

Jaki kierunek i szkoła filozoficzna należała do Alberta Camusa?

 egzystencjalizm

 personalizm

 fenomenologia

 utylitaryzm
Ćwiczenie 3 輸

Które pojęcia charakteryzują filozofię Alberta Camusa?

 wyobrażenie

 podświadomość

 bunt

 akceptacja własnego losu

 absurd

 alienacja

 sublimacja

 byt w sobie

 ego

Ćwiczenie 4 輸

Które stanowisko buntu należy do Alberta Camusa? Zaznacz prawda lub fałsz.

prawda fałsz
Buntowanie się oznacza uznawanie wartości, w imię
 
których człowiek się buntuje.
Czyn uzasadnia ich skuteczność, a nie ich wartość.  
Konflikt Abrahama – bunt, przekroczenie norm etycznych
obowiązujących w ramach „ludzkiego” prawa w imię  
posłuszeństwa wobec praw boskich.
W codziennym doświadczeniu bunt odgrywa taką rolę, jak
 
cogito w dziedzinie myślenia.
Ćwiczenie 5 醙

Jakie tematy podejmowane w twórczości Alberta Camusa czynią go ważnym punktem


odniesienia we współczesnej sztuce? Dlaczego tak wielu artystów nawiązuje do tematów
pisarstwa Camusa?

Ćwiczenie 6 醙

Przedstaw różne typy postaci absurdu. Zastanów się i spróbuj pokazać, czy można rozszerzyć
listę „bohaterów absurdu” o znane postacie mityczne lub literackie.

Postacie mityczne Postacie literackie

Ćwiczenie 7 難

Rewolucja – od buntu do totalitarnego systemu. Analizując wydarzenia rewolucyjne w historii


(zaczynając od rewolucji francuskiej) i prace Alberta Camusa, spróbuj opisać, na czym polega
odrzucenie racji buntu przez rewolucję i do czego to prowadzi.

Praca domowa
Ćwiczenie 8 難

Napisz esej, który byłby rozwinięciem następującej myśli Camusa: Człowiek jest jedynym
stworzeniem, które nie zgadza się być tym, czym jest.
Dla nauczyciela

Autor: Katarzyna Maćkowska

Przedmiot: Filozofia

Temat: Słownik filozoficzny. Albert Camus: poglądy

Grupa docelowa:

Szkoła ponadpodstawowa, liceum ogólnokształcące, technikum, zakres rozszerzony

Podstawa programowa:
Zakres rozszerzony
Treści nauczania – wymagania szczegółowe
II. Elementy historii filozofii.
12. Egzystencjalizm. Uczeń:
1) wymienia ważniejsze cechy, odmiany i przedstawicieli (w tym prekursorów) egzystencjalizmu;

Kształtowane kompetencje kluczowe:

kompetencje obywatelskie;
kompetencje w zakresie świadomości i ekspresji kulturalnej;
kompetencje cyfrowe;
kompetencje w zakresie wielojęzyczności;
kompetencje osobiste, społeczne i w zakresie umiejętności uczenia się;
kompetencje w zakresie rozumienia i tworzenia informacji.

Cele operacyjne. Uczeń:

rozpoznaje postać Alberta Camus;


analizuje fragmenty dzień Alberta Camus;
przedstawia poglądy Camusa na doświadczenie absurdu i znaczenie buntu;
ocenia recepcję dzieł i myśli Camusa w Europie i w Polsce.

Strategie nauczania:

konstruktywizm;
konektywizm;
nauczanie wyprzedzające.

Metody i techniki nauczania:

ćwiczeń przedmiotowych;
dyskusja;
metoda akwarium;
praca z tekstem;
audiobook;
esej filozoficzny.

Formy pracy:

praca indywidualna;
praca w parach;
praca w grupach;
praca całego zespołu klasowego.

Środki dydaktyczne:

komputery z głośnikami, słuchawkami i dostępem do internetu;


zasoby multimedialne zawarte w e‐materiale;
tablica interaktywna/tablica, pisak/kreda;
telefony z dostępem do internetu.

Przebieg lekcji

Przed lekcją:

1. Przygotowanie do zajęć. Przed lekcją nauczyciel udostępnia uczniom na platformie


materiał „Słownik filozoficzny. Albert Camus: poglądy”. Uczniowie mają za zadanie
przygotować odpowiedzi na pytania zawarte w sekcji „Przeczytaj”.
2. Nauczyciel prosi uczniów o zapoznanie się z medium w sekcji „Audiobook”.
3. Nauczyciel prosi o wykonanie polecenia 4 w sekcji „Audiobook”.

Faza wprowadzająca:

1. Prowadzący zajęcia loguje się na platformie. Na tablicy interaktywnej lub za pomocą


rzutnika wyświetla temat lekcji, następnie omawia cel zajęć i informuje uczniów o ich
planowanym przebiegu. Wspólnie z uczniami ustala kryteria sukcesu.
2. Raport z przygotowań. Nauczyciel, za pomocą raportu dostępnego w panelu
użytkownika, weryfikuje przygotowanie uczniów do lekcji: sprawdza ich odpowiedzi
na pytania w sekcji „Przeczytaj”. Czyta na głos wybrane z nich. Następnie na podstawie
odpowiedzi uczniów inicjuje dyskusję, zadając pytanie: Gdzie się rodzi absurd?
3. Krótka rozmowa wprowadzająca w temat lekcji: Postać i dzieło Alberta Camusa

Faza realizacyjna:

1. Metoda akwarium. Nauczyciel dzieli uczniów na dwie grupy, które będą uczestniczyć
w dyskusji metodą akwarium na temat: Jak Camus wyjaśnia nihilizm? Czy wpływa on
pozytywnie czy negatywnie na człowieka? Uzasadnij swoją odpowiedź. Pierwsza grupa
siada w kręgu i dyskutuje na zadany temat, natomiast druga grupa obserwuje przebieg
dyskusji i analizuje jej skuteczność oraz ogólny przebieg. Po zakończeniu dyskusji
wybrani uczniowie dokonują oceny umiejętności prowadzenia dyskusji, trzymania się
tematu, doboru argumentów, a nauczyciel uzupełnia ich wypowiedzi, informując
uczniów o ich mocnych i słabych stronach.
2. Praca z multimedium. Nauczyciel wyświetla na tablicy interaktywnej materiał z sekcji
„Audiobook”. Wybrany uczeń odczytuje treść polecenia: Zapoznaj się ponownie
z tekstem. Stwórz pytania do poszczególnych punktów, dla kolegi lub koleżanki z klasy.
Klasa dzieli się na grupy i opracowuje propozycje odpowiedzi. Przedstawiciel
wskazanej grupy prezentuje propozycję rozwiązania zadania, a pozostali uczniowie
komentują. Nauczyciel w razie potrzeby uzupełnia odpowiedzi uczniów, udzielając im
informacji zwrotnej.
3. Ćwiczenia przedmiotowe. Uczniowie dobierają się w pary i wykonują ćwiczenia nr 1‐4.
Następnie konsultują swoje rozwiązania z inną parą uczniów i ustalają jedną wersję
odpowiedzi.
4. Nauczyciel wyświetla uczestnikom zajęć ćwiczenie nr 6. Uczniowie tym razem pracują
w grupach. Ustalają wspólne stanowisko i wskazują wybraną odpowiedź, używając
telefonów lub komputerów. Nauczyciel kontroluje wyniki pracy uczniów i prosi
wybrane osoby o uzasadnienie swojej odpowiedzi.

Faza podsumowująca:

1. Uczniowie wykonują ostatnie ćwiczenie nr 5. Nauczyciel obserwuje postęp pracy


i udziela uczniom informacji zwrotnej.
2. Na koniec zajęć nauczyciel raz jeszcze wyświetla na tablicy interaktywnej lub przy
użyciu rzutnika temat lekcji i cele zawarte w sekcji „Wprowadzenie”. W kontekście
wyświetlonych treści prosi uczniów o rozwinięcie zdania: Na dzisiejszych zajęciach
nauczyłem się…

Praca domowa:

1. Napisz esej, który byłby rozwinięciem następującej myśli Camusa: Człowiek jest
jedynym stworzeniem, które nie zgadza się być tym, czym jest.

Materiały pomocnicze:

Błaszczyk T., Filozofia egzystencjalna Alberta Camusa, w: „Studia Europaea Gnesnensia”


2012, nr 6, s. 167‐183.
Kałuża M., Elementy filozofii absurdu w dramaturgii Alberta Camusa, Kraków 2016.
Kałuża M., Obcy, absurdalny świat i obcy spoglądający z lustra: motywy obcości
w twórczości Alberta Camusa, „Ethos” 2017, nr 1, s. 104‐120.

Wskazówki metodyczne opisujące różne zastosowania multimedium:


Uczniowie mogą wykorzystać medium w sekcji „Audiobook” do przygotowania się do
lekcji powtórkowej.

You might also like