Professional Documents
Culture Documents
Plessner
Plessner
Część
fenomenologicznej
teorii społecznej
HelmuthPlesșner
SPOJRZECINNYMI OCZYMA
zastosowanie. Dopiero
szersze
zyskała
ach o człowieku,
doświadczenia ona w nau
natury wywołała
jakie
trudności, Husserla, jak też całej pozostającej
liczne Bergsona i nowoczesnej,
tyka Diltheya, psychologii wydobyły
filozofiii
wpływem teorii spostrzeżenia,
ich charakter
fikcyjny zmysłowych. Na różne.
dzienne wrażeń
światło wyizolowanych
istnienie istnienieoglądu ozbawi
jącej w wątpliwość zmusza • c nas do onown
soby duchowego,
rozumnego i
wiastka p
atrzenia,czy wyrazny się w ogo e u rzyma
roz oraz myśl, daje
naocznosc
składniki: przecież być
istotn humanistycznych. Może
do nauk
odniesieniu •adczenia życiowego trzeba
w
tradycyjny sposób
zarzucić
będzie całkowicie słę ód naocznośCFp@ŕżëžȚoję_
wznoszemu
opniowym
gający na s opozycja między wyjaśnianiem
czego
ku ideom, w wyniku cognitio rei ukaże
¯Ăcia, jako
circa rem oraz rozumieniem
jako cognitio tym zrozumiałe samo przez się,że
świetle.Jest przy
się w nowym częścią a całością, od.
również stosunku między
pytanie to dotyczy
istotnęvroli odniesienia do wartości, uwarunko.
różniania tego, co
tworzema pojęćw naukach humanistycznych, a także
wań procesu
humanistycznego apriori.
innych aspektów
11
wskazanie
jaką pełni ona wo fakt,
ec wyjăśńiania. Zapoznaje on vŕbwczas
że funkcja poznaniazm łowe o jest w obu wypadkach asad-
oczyma
innymł
eć
5P0jf
umożliwia ono 221
różna. wprawdzie
kontakt
ț<01i,ze o ile z
rzeczami
odoznawcy wyłącznie badany
jednak
czy też,
substrat aktu
kultury odczytuje go obserwacji,o
danej epoce. Nawet tyle
wówczas,
gdy
ludzkichumiejęt-
chemicznejvtalić rodzaj
papieru
się za
pomocą
obiekt starego
rękopisu, trak.
się przyrodniczy,
treści metoda
jego słownej ta odgrywa ustalaniu daty
Je ynłe
bardzo istotną.
choćbynawet Nie
ozostaje
pomocnłczą
rorę,
ludzkich myśli, które ona w żadnym
poprzez związku
znaki języ
zostajązaszczepłolîe¯femu przyr
niczemu o
owe 10
żenie umożliwia w tym przypadku, OWI. ego
spo-
podobnie jak
nawiązanie kontaktu z wars w wielu
in-
h
Spostrzeżenie je ak nie przynosi
naôczności
świata niezbędnej do zrozumienia ducha ludzko-ducho-
czy też
się możliwe dzięki odwróceniu klasycznej hierarch••
poznania -—- założonej jakó elemen-
łów dojścia.
nie należy Spostrzeżenia
zmysłowego zatem utożsamiać z
poszukiwąxĘ-przeĘmąŕ
funkcją naoczności w strukturze ludzkiego
doświadczeniąu życio-
wego oraz z funkcją naoczności w nadbudowująęyą.șîž.nad
nią
nauk humanistycznych.
Gdzie zatem należy szukać owej naoczności?Na
czym miałaby
polegaćjej funkcja? Lepiej będzie w tym wypadku obrać za
punkt
wyjściainną sytuację, w której w centrum uwagi nie
znajdują się
jużprzedmioty, lecz ludzie i stosunki międzyludzkie. Również i tu-
taj zwykłe spostrzeżenie zmysłowe stanowi niezbędne podłoże
umożliwiające zoriëntOWăńłe się w otoczemu, wi zenie udzkich
twarzy,ruchów i gestów,
ludzkichzachowań i czynności. W bliskim nam, rodzimym otocze-
niu wszystko wydaje się w większym lub mniejszym stopniu
zrozumiałe,stąd oczywistość potocznych sprawła, ze kon-
na osobliwości i
Đna,
stopniowo Siła rz
krajobrazu. nas w ogóle oddziaływać.
rodzimego przestaje na wypalonego domu,
rzeczy
postać przechodzimyobok szczątków
miejscu, aby odwyknąć od
przykład lat stał
danym
trzydzieści zmianę, musimy 'ostać
przez i zauważyć
nego wygląduobecnymvyglądem:——- musi ono stać się
poru7.eni jegÔ ujrzeć to, co bliskie,
móc ponownie umożliwiają ponowne
Aby
Odświeżone zmysły
najpłerw obce. otoczeniem, które zarazem nas przyjaźnie
najbliższym
wanie się nami jako obraz. Owego poczucia
przed
ogarniai staje stopniu doświadcza ten, kto opuściwszy kraj
nia w szczególnym powraca doń jako dojrzały mężczyzna
dzieckiem,
rodzinny,będąc gdy w sile wieku odczuwając
emigrant,
najbardziejzaś chyba niezliczonych więzów łączących go z
napięcie
żące zerwaniem przeszłością, na nowo
-—-
duchową
ziemią i jej
dzimą
perspektywy chroniącej go przyjaźnie obczyzny,
a nie z
odkrywacałą tradycję, z której wyrósł.
wypadku naoczności zmysłowej, zachowuje
w
To, co obowiązuje
do poszukiwanej przez
swoją ważność y.odniesieniu
również
związków psychicznych i duchowych; naprawdę do.
.ałaoczności
dystansu
strzegamy jedynie to, co stało
spostrzeżenia czegokolwiek. Dla usălăîa
jest niezbędne dla
flinîc'i rozumienia towarzyszącej_jegQ--pr.Qęeż0Wi
strzeżeniowe•
jego przedmiot nie wystarczy stwierdzenie, że
i ustanawiającej
jest orientowanie się według skali, której
błędne i jednostronne
czarno-białych
barw i mimowolnie przerysowaną w jaskrawym
reflektorów. Jeśli zdjęcie jest zrobioneźle, mechanicznemu
blasku
P rysowaniu puenty karykatury, jeśli zaś jest zrobione
brakuje
osobą
do byt duże podobieństwo z fotografowaną
Helmuth
Fles
224
Ale również i tę ostatnią fotograf
duchową
fizjonomię.
tylko opanuje sztukę portretowania,
jeśli
doskonaleoddać,
jej
sposób okrężny, polegającą na
postępowaniaw doprowadzić poprzez
sztukę co znane, nieznanie
wychodząc
od tego,
tym, Ma rację
co swojskie.
spotkania z
ponownego
'II kiedy powiada: reprodukcji, która równocześnie daje
artystycznej
w każdej wytwór ludzkiego ducha, siłą rzeczy
jako
potraktowaćzniekształceniem, uproszczeniem, wyborem, podkr
czynienia ze oderwaniem się,Wyobcowanie
Słowem: z dystansującym
leniem. W podo ny spos , yleÎȘ
uch
o to, żeby innych
si
materiału i za pomocą środków
innego
niesieniudo prozaik, a nawet historyk.
dobry
razu, postępuje również
musi mieć charakter„selektywny..Î-UPȚÂSzęą
pozycja jego dzieła zarazemuednak powinien b
Jący,
dłoni artysty. Tworzywo dzieła musi
ślad wybiórczej
niej widoczny
jeślima do nas przemawiać swoją
być ukształtowane, jaką ŕpoțyka
nawet przesada, z u He
wością. Dlatego
wartość. Na niej
ma dla nąs tak dużą
spojrzenie, prowokuje ona nasz
kształci się nasze
pozwala spojrzeć na świat innymi oczyma. Również i tutaj
ogląd,
formułki, odważne konstrukcje pełnią
przesadne określenia i
rozumienia.
cję naocznego repoussoir
należy umiejętność spojrzenia innymi
Do zawodu humanisty
świat, lecz również na własne srodo-
oczyma nie tylko na obc
bitnych
wisko,na w asn
mejętność, pobudzona przež pravîdži$że
a
poczucie swojskości, dlatego też odnosimy wraże.
przez ból, burzy
nam łuski z oczu. Dzięki niej
nie, jakby opadły
do i uodporniamyje
nąșo@dzigływanîę-złudnygh i przesłaniających istotę rzeczy przesą-
zakreślonego pola
bfębie badawczego.
mogąprzynieść jedynie Nowy,
czasy, oryginalny ogląd
. do samych których nasza
rozpaczy. Tylko i które egzystencja
ten, kto doprowadzająnas
może otworzyć się na z własnych
doświadczenie
gorzki smak porażki. cudze, na
że
Ból jest î<tóre czyni
go
O jest, — może
tylko poza
okiem ducha.
_ o głębokie spojrzenie na paroma
znaczącymi wyjąt-
biograȚie,
łatwiej jest w czasach
Iłych, niespokojnych,
w epokach w sytuącjach
a nawet kryzysu, w zagroże-
których żyją
ostkiniż w czasach szczęśliwych wybitne jed-
i
spokojnych.
odwrotnie proporcjonalna
jest do
historycy i socjologowie,miary.îzęąęśęiamdanej epoki. Nie-
których lata młodości
okres przed 1870 rokiem, ustępują
wyraźnie
przypadły
w oryginalnością
którzydojrzewali epoce Trzeciej Rzeszy. tym,
Ale obie te
niemogą się nawet równać z tymi, które generacje
przeszły przez
napoleońskich doświad-
czkniewojen oraz 1848 roku.
Nie bez oporów owe wielorakie
zależności
międzyțw.ôręgąftd-
dziedzinachhumanistycznych_ą
życimm..dăadcz
niem będzie się próbowało spożytkować dla podjętego
tutaj pyta-
niateoriopoznawczego. Czyż uwzględnienie te r
zynników
i OAoio Aznych
sychologicznych
ocno
i Czyż wiedzo a ac u c i
z Anie przez to uza eżnțoąa dowo no ciAndNidualnego
po-
deJścłăŹĂÓdpowłem
na to.âtawiając doŔńie odwrotne pytanie:
czy wyrażona tutaj wątpliwość uwzglę
mierze właśnie trudności płynące ze specyfiki spraw ludzkich,
z którymi borykają się historycy i systematycyw naukach
humanistycznych,kiedy starają się nawiązać żywy kontakt ze świa-
tem,w jakim żyją, i ze światem im obcym? Czyżtych, co -—skąd-
inądcałkiem słusznie ----pytają waęn-sppăbx@ę-zygdzâ-ęiągle
iluzjaświata przyrodniczego, którego materia, zanim jeszcze zo-
staniepoddana ujęciu teoretycznemu, może być naocznie spostrze-
żona w zmysłowym oglądzie. Świata ludzkiego nie sposób spo-
strzecw ten sposób, nawet jeśli jest nam dany namacalniew po-
15 Fenomenologia...
Helmuth
226
G. Misch, Lebensphilosophie
und Phđnomenologie, Bonn 1931.
innymi oczyma
ć
111
Przeżycie,ekspresjarrozumienie
warunkują wzajemne
szenie siădzi do siebie i do rzeczy
odno-
z perspektywy
ościzarazem;to jednak, co swojskości i ob-
jako swojskie rysuje się niewyraźnie
6 Tamże, s. 36.
7 Tamże, s. 36.
• innymi oczyma
229
się niejako samo z siebie,
stawszy się
listość,domagając się ujęcia obcym„ uzyskuje
sposób
przybiera postać poznawania metodyczny.
Ŕozumie-
rozumiejącego,
biektywizowana,szok ekspresja zostaje
przeżyciowy
uwalńia spojrzenie:
IP innymi oczyma. W spoglą-
widzącym
dopiero poszukiwane rOzumieniu tego,
g#tałtujesię co obce,
naoczne
duchowego,którego osiągnięcie jest poznanie ludzkiego
ży-
cia
zmierzających do przedstawienia
celem wszystkichhistory-
obrazu jakiejś
ki,całej kultury. Decydującą rolę w jednostki,
epo idei,
wypadku projektów, które
łnią funkcję odgrywa fantazja,
wyobraźniowa synteza sku-
piającasię wokół pewnego, elektryzującego
centrum. Proces
obcowanianastępujący w wyniku duchowego
wy-
wstrząsu sprawia,
żemożliwa staje się praca wyobraźni, myślenie i naoczne
poznanie.
ł%storykodzwierciedla w materiale
rozumienia swoje
własne idee,
mu obrazową naoczność.
abynadać
Jeśliwięc owo poznanie rozumiejące
porównamy z poznawa-
niem.wyjaśniającym nauk przyrodniczych, rzuca się w
oczy, że
kiedyto pierwsze przestaje być związane z praktycznymi
umiejęt-
noścami, drugie ów związek właśnie uzyskuje.
Rozumienie oznac
również na co wskazuje Heidegger ---opanowanie czegoś,umie-
posługiwania się rzeczami, do której należy określonytyp
widzenia,całościowego rozeznania i poznania znamionujące rzę-
mieślnikaczy sportowca. Wraz z utratą tego, co swojskie,
zanika
łatwość posługiwania się charakterystyczna dla rozumienia, jego
miejscezajmuje postawa teoretyczno-kontemplacyjna,rodzaj po-
znaniarozumiejącego, w którym dominuje• widzenie. W naszych
wysiłkachzmierzających do zrozumienia obcych i wymarłych kul-
turwidocznajest właśnie tendencja do przesadnegopodkreślania
ichodmienności i niezrozumiałości (w sensie: nie rozumieć się już
na czymś), która ma na celu uczynienie ich na powrót zrozumia-
łymi(w sensie: uzyskanie ich całościowego obrazu). W naukach
rzecz ma się dokładnie na odwrót. Wychodzisię
przyrodniczych
tutajod spojrzenia na rzeczy, w którym zrazu niczego się jeszcze
nierozumiei które następnie poddaje się pojęciowemuopisowi.
Myśl jest w nich zrazu bardzo ściśle związana z naocznością, jej
zadaniepolega na ustalaniu różnych jakości rzeczy i dlatego pozo-
Helmuth
230
obliczu przepływu
zjawisk. Wyjaśnia
bezradna Skoro jednak tylko uda
staje ona jeszcze na nich. się jej
rozumiejąc się który pozwala na przeprowadzenie
związek,
projektowaćjakiś pomocą Wyjaśniât
opisowego, zrywa z bardziej lub mniej
ujęcia
traci charakter
naocznością
jakościowymi pojęciami, Zaczynamy
po uprzednim
zanymi z zjawisk, naturalnie
przepływie
na” bezpośrednio
mieć się dostępnej nam postaci,
na język
swojskiej,
żeniu ich
matematycznych.
symboli zdolność do działania.l)0pȚząQ0d
circaremoznacza
okoliczności„-vv którym występu.
dkowanie sobie związku
języku zastępującym, w idealnym przypadku
e
wyrażona w
słowne znakami.
znaczenia
wszyštkie naturalne
ga.spoțzeniema-istotęđzeczydziękÎQełnemwÂystanîU,
wyrażonemu w języku, którego opanowanie
wanemu rozumieniu,
aEzachowania żywotnego, jak najbardziej bezpośredniego
słów i nie poddaje się
turalnymi znaczeniami
W tym właśnie kierunku postępował
za pomocą znaków.
lizacji
nauk przyrodniczych od czasów Galileusza i Newtona,
rozwój
humanistycznych zaś od czasów wielkich socjologów
wój nauk
głównie w XVIII i..XIX stuleciu.Zywotny
filoloów i historyków,
ideał starożytności, zgodnie z którym po.
jeszcze przez. długi czas
być prawdziwym rozumieniem rzeczy
znanie przjrodnicze miało
poznanie ludzkiego życia zaś słu-
w sensie pojęciowego widzenia,
żyło samemu życiu, utracił dla nas dzisiaj swoją ważność. Staramy
się opanować przyrodę, której już nie rozumiemy. Staramy się zro-
traktowaćInnego na
procesow subtelnego Paradoksalna
moległość zagłębiania się w cudze, jak
wyobcowane życie Psychiczne i' też
«łasne, co duchowe oraz wyklu-
wszystko to, specyficznie ludzkie,
metodycznej Obiek-
człowieka,sprowadzającej go do rzędu
swój przyrodniczego
'ft znalazła ponury odpowiednikȘidëólogii rasistow-
wspaniały świat, rozporządzający
jeszcze większymi
panowania nad przyrodą,
z powodzeniem obejdzie
tego rodzaju dyletanckich wyobrażeń. Polityczny
bez
się religii nie będą
postęp
ż odrodzenie w stanie na
dłuższą metę
nam
ócić grożącego niebezpieczeństwa, jeśli
filozofiinie uda
odțĘrr ze sobą procesów poznawania
ludzkiego świata
Się
oznawaniaprzyrody, procesów opanowywania rzeczy i ich rozu-
Illienia.
wysuwany często pod adresem
Na zarzut Diltheyowskiej filo-
dążenie do poznania wszystkiego
życia,iż jej za pomocą rozu-
doprowadziło w konsekwencji do relatywizacji jej
własnej
świata, a także przyspieszyłokryzys wiary w niepo-
wątpiewalneprawdy, chciałbym, i to właśnie w związku ze wspom-
niebezpieczeństwem, odpowiedzieć tego rodzaju refleksją.
nianym
rozumienie może
Jeśli
przeniknąć rzeczywiste historyczne uwarun-
232
którym mam do czynienia, ma
przedmiot,z się w proces
Jeżeli zaangażować
ja sam powinienemstrony, to znaczy im bogatsza
wiedzieć, wkład z mojej i
większy na przedmiot, im większa jej
nia. Im wrażliwość
osobista przedmiot zyskujena
sza moja bardziej ów Znaczen
identyfikowaniuăsię-wprz.edąțiątęn iii
polega na
nie właśnie na oswojeniu się
Rozumienie dystansu, lecz
wszelkiego
@utratę czego można go ujrzeć jako inny
wyniku i
dystans, w jest źwiązane z
poprzez
poznanie życia dłehowegó'
Naoczne
zarazem. proporcjonalnie do stopnia, w jakim
zanika ono
mieniem, ma tutaj nic ustalonego raz na zawsze
rozumieniem. Nie
jamy się z wstrząsu i dzięki
skutek duchowego inwencji
niegdyś, na
To, co na tle tradycji,
stało się dostrzegalne blaknie
fantazji,
twórczej oczywistą i banalną,
prawdą że
upływu czasu. Jest
w miarę zamazuje. Potrzeba
wyraźnie z czasem się coraz
kiedyś ujrzany w całkiem nowy sposób, uczy.
spojrzeń, aby ponownie,
to nowych znane, nam od dawna,
to, co będąc wprawdzie nie
nić widocznym
zostać zachowane w naszej pamięcia Naoczność tego
mogło wszak
możemy zawsze uzyskać niezależnie od jejpo.
zmysłowo,
co dane
opanowania. Opiera się na tym eksperyment w naukach
jęciowego
przy zachowaniu określonych stałych
przyrodniczych, gdzie
jes€ponowne zidentyfikowanie wrażenia
runków możliwe
Niemożliwe jest jednak odtworzenie dawnej naoczności
wego.
Nie możemy jej trwale zachować w pa-
tworów ludzkiego ducha.
słowami 8, w których jest zawarta, Wrasta
mięci. Kiedy wraz ze
w tradycję,stajesię medium tego, co
swojskie, aby w nim końcu
pojawić się nowi ludzie, którzy muszą
całkowicie zaniknąć. Muszą
przeżyćnowe wstrząsy duchowe, nowe chwile grozy, aby Opadły
im łuski z oczu. Naoczne poznanie człowieka i jego spraw możliwe
środkiem pomocniczym, na
łowy staje się Wyobraźni
funkcji, jaką pełni w teoretycznej
Zaś,
zależnie od
dodatkowe zadanie nieustannego
nia, spoczywa uobecniani
powrót rzeczywistości,która bezpowrotnie minęła
wraz
ą
kreuje tutaj obiekty, z żyją
Wyobraźnia
w niejludźmi. któ
znajduje swe
ocznościproces rozumienia ostateczne rych
Z języka niemieckiego
przełożył