Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 1

Krótka historia autostopu

Historia autostopu jest pewnie tak stara jak koło. Odkąd ludzie się przemieszczali, zabierali pasażerów
na gapę. Ale jak to wyglądało w nowożytnych czasach? I o co chodziło z książeczkami
autostopowymi?
Przez wieki autostopowicze stali na drogach, ścieżkach i szlakach. Łapali okazje, głównie dlatego, że
musieli. Wszak nie było innej możliwości – nie było tak wielu środków transportu. Dziś natomiast,
dominująca część podróżników na gapę, robi to bo chce. Nie tylko w celu przemieszczenia się z
miejsca na miejsce. W dobie nowoczesnych środków transportu, wybierają autostop – powolny i
niewygodny. Dlaczego? Dla poznania ludzi i przeżycia przygody. Taka forma autostopu – nazwijmy
go ideologicznym – powstała stosunkowo niedawno.
Początki autostopu ideologicznego
Stany Zjednoczone, początek dwudziestego wieku. Na drogach pojawiają się samochody, które dla
żądnych przygód młodych ludzi stają się świetnym sposobem na darmową podróż w nieznane.
Rozwijają się drogi, samochodów jest coraz więcej, powstaje słynna Route 66, a autostopowiczów
wciąż przybywa. Wreszcie pojawia się buntowniczy ruch kulturowy bitników, przodków hipisów.
Gloryfikują oni ponad wszystko wolność oraz wyrzekają się schematów, stereotypów i systemu, w
którym zostali wychowani. Autostop doskonale wpasowuje się w ich postrzeganie świata.
Historia autostopu w Polsce
Polska, 1957 rok. Na księgarnianych półkach pojawia się książka „W drodze”, Jacka Keouraca.
Opowieści czołowej postaci ruchu bitników inspirują polską młodzież. Wkrótce, w pierwszą oficjalną
i legalną (mają pozwolenie milicji) podróż autostopem ruszają Bogusław Laitl i Tadeusz Sowa.
Okrążają kraj, a ich niecodzienna wyprawa opisywana jest przez liczne czasopisma.

Wkrótce potem założony zostaje Społeczny Komitet Autostopu. Polska staje się pierwszym w
historii krajem, w którym autostop zalegalizowano i zinstytucjonalizowano.

Książeczki autostopowe

Żądny przygód przyszły autostopowicz, zanim wyruszy w pierwszą podróż musi zaopatrzyć
się w książeczkę autostopu. Nabywa ją w zwykłym kiosku ruchu. Niepozorny wygląd i małe
wymiary nie wskazują, że spełnia ona tak wiele funkcji. Podróżnik będzie nią machał na
poboczu, aby kierowca wiedział, że ten bierze udział w akcji. Wewnątrz znajdzie mapy, oraz
propozycje tras krajoznawczych, w tym trasę „wielkie budowle socjalizmu”.

Jako, że władza nie lubi rzeczy nieschematycznych, każdy nabywca książeczki zostaje
wpisany do ewidencji. W razie niewłaściwego zachowania można go łatwo zidentyfikować.
To zmniejsza ryzyko i kierowcy chętniej zabierają pasażerów na gapę.

Najważniejsza część książeczki to jednak strony z kuponami. Kiedy autostopowicz już


zostanie podwieziony wręcza karteczkę z liczbą przejechanych kilometrów swojemu
dobrodziejowi. Ten natomiast, jeżeli zbierze ich odpowiednią ilość, ma szansę na
wylosowanie fantastycznych nagród, jak aparaty fotograficzne, sprzęty AGD, a nawet
samochód marki Syrena.

You might also like