Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 2

NARODZINY ŚWIATA

Na początku był Chaos – boska bezkształtna istota lub wielka otchłań wypełniona
twórczą siłą. Z Chaosu zrodziły się bóstwa – Uranos (Niebo) i Gaja (Ziemia). Ich
dziećmi byli tytani, w tym Okeanos, bóg opływającej świat rzeki, cyklopi (potężni i
jednoocy) i hekatonchejrowie (silni i sturęcy).
Uranos strącił wszystkich do Tartaru, z którego nie można było się wydostać, a
który był bardzo głęboko pod ziemią i przerażał bezkresną ciemnością. Gaja
znienawidziła męża za to, co zrobił ich dzieciom. Knuła więc przeciw niemu.
Najmłodszy z tytanów – Kronos – który wciąż był wolny, okaleczył ojca i zrzucił go z
tronu w niebiosach. Z jego krwi powstały Erynie – wężowłose boginie zemsty.
Wraz z bogami rodził się świat – ziemia, słońce, rośliny, zwierzęta. Rządy nad
światem przejął Kronos wraz z Reją, małżonką. Bał się on klątwy ojca, więc każde
swoje dziecko zaraz po narodzinach połykał. Przy szóstym dziecku Reja posunęła
się do podstępu – podała mężowi kamień zawinięty w pieluszki.
Ocaliła w ten sposób Dzeusa. Ukryła go na Krecie, w grocie. Dziecko
wykarmiła koza Amaltea. Dzeus bardzo ją kochał. Gdy złamała róg, uczynił
go rogiem obfitości – wystarczyło sobie czegoś zażyczyć i się to otrzymywało.
Gołębie przynosiły Dzeusowi ambrozję, a orzeł nektar. Płacz dziecka zagłuszały
głośne tańce kapłanów Rei.
Gdy bóg dorósł, nakazał matce, by podała Kronosowi środek wymiotny. W ten
sposób z Kronosa "wydostały się" połknięte wcześniej przez niego dzieci – Hades,
Posejdon, Hera, Demeter i Hestia.
Ze skóry zmarłej kozy Dzeus zrobił sobie egidę – tarczę, której nikt nie mógł
przebić. Walki między ojcem a synem trwały dziesięć lat – Kronos korzystał ze
wsparcia tytananów, Dzeus zaś uwolnił cyklopów i sturękich. Ziemia drżała,
morze było wzburzone, z Olimpu leciały pioruny, świat płonął. Kronos przegrał.
Przeciw nowym bogom powstali giganci, synowie Ziemi. Dzeus wyznaczył bogom
stanowiska, a sam ciskał w napastników piorunami. Spadające do morza ciała
potworów tworzyły wyspy. Według księgi Przeznaczenia gigantów mógł pokonać
człowiek. Atena sprowadziła Heraklesa. Zadziwiającym sprzymierzeńcem okazał
się Dionizos. Jego osły tak ryczały, że wrogowie wpadli w popłoch. Najtrudniej
było pokonać Alkioneusa, który odzyskiwał siły i goił rany, gdy tylko dotknął
miejsca, w którym się urodził. Herakles wyniósł go poza jego ojczyznę i zabił.
Gaja, w odwecie za śmierć gigantów, wydała na świat potwora Tyfona (upierzone i
owłosione ciało olbrzyma z wężami zamiast nóg). Bogowie uciekli do Egiptu i
zmienili się w zwierzęta. Dzeus pokonał go sam żelaznym sierpem. Góry
zabarwione krwią Tyfona nazwano Hajmos, a drżenie sycylijskiej ziemi
przypomina, że uwięziony pod nią potwór chce się wydostać.
Ludzie byli już na świecie, gdy bogowie toczyli boje. Być może wyszli prosto z ziemi,
być może pochodzili od bogów, ale najczęściej wierzono w historię o czterech
wiekach ludzkości. Najpierw był wiek złoty. Panował wtedy Kronos, a ludziom żyło
się naprawdę dobrze – nie starzeli się i cały czas spędzali na zabawie. Potem
przyszedł wiek srebrny. Ludzie długo się rozwijali, a potem mieli krótkie i trudne
życie. Nie chcieli składać bogom ofiar. Dzeus ich wytępił. W wieku brązowym ludzie
lubili wojnę i mieli twarde serca. Wszystko robili z brązu. Był to czas życia
Heraklesa, Tezeusza, bohaterów spod Teb i Troi. Wiek żelazny był kolejny i trwa
do tej pory.
Człowieka mógł też stworzyć Prometeusz. Ulepił go z gliny zmieszanej ze łzami.
Duszę zrobił mu z iskier rydwanu słońca. Ludzie byli słabi. Wyglądem
przypominali bogów, ale byli bezradni. Prometeusz przyniósł im ogień.
Dzeus kazał Hefajstosowi stworzyć cudowną kobietę - Pandorę. Bogowie obdarzyli ją
talentami, wdziękiem, pochlebczym charakterem, darem wymowy. W posagu
dostała glinianą beczkę (puszkę) z nieznaną zawartością. Prometeusz nie przyjął
niewiasty, ale uczynił to jego brat - Epimeteusz. Drugim nieszczęściem
było otwarcie puszki – na ludzkość spadły choroby. i nieszczęścia.
Prometeusz odpłacił bogom podstępem. Zabił wołu i podzielił go w następujący
sposób – mięso owinął skórą, a kości tłuszczem. Dzeus wybrał na ofiarę dla
bogów część z tłuszczem. Od tej pory składano im w ofierze gorsze części
zwierząt.
Dzeus w ramach zemsty kazał przykuć Prometeusza do skał Kaukazu – orzeł
codziennie wyjadał mu wątrobę, która odrastała.
Bez Prometeusza ludzie stali się źli i grzeszni. Gdy król Lykaon poczęstował
Dzeusa ludzkim mięsem, bogowie postanowili wytępić ludzi potopem. W małej łódce
dryfowali staruszkowie – Deukalion (syn Prometeusza) i Pyrra (córka Epimeteusza
i Pandory). Wylądowali na szczycie Parnasu. Gdy wody ustąpiły, staruszkowie od
wyroczni dowiedzieli się, że mają za siebie rzucać kości rodziców. Deukalion
uznał, że chodzi o kamienie. Z nich zrodzili się nowi ludzie. Nie byli lepsi od
poprzednich, ale Dzeus już ich nie karał potopem.

You might also like